Teofil Zegarski (1884-1936) – pedagog, urzędnik, pomorski działacz społeczny i twórca...

117
Teofil Zegarski (1884–1936)

Transcript of Teofil Zegarski (1884-1936) – pedagog, urzędnik, pomorski działacz społeczny i twórca...

Teofil Zegarski(1884–1936)

Studia i Materiały Muzeum Miasta GdyniSeria: II. Studia i Monografie nr 4

Gdynia 2011

LESZEK MOLENDOWSKI

Teofil Zegarski(1884–1936)

Pedagog, urzędnik, pomorski działacz społecznyi twórca „Orlego Gniazda” w Gdyni

Teofil Zegarski (1884–1936). Pedagog, urzędnik, pomorski działacz społecznyi twórca „Orlego Gniazda” w GdyniWydanie pierwsze

Copyright © by Muzeum Miasta Gdyni, Gdynia 2011

Na okładce:

Portret Teofila Zegarskiego z pierwszej połowy lat 30. XX wieku,pastel autorstwa Inger Borchsenius, własność Zofii Zegarskiej,foto Monika Zakroczymska

Recenzja naukowa:

Prof. dr hab. Józef Borzyszkowski

Konsultacja naukowa:

Dr Tomasz RembalskiMgr Dariusz Małszycki

Tablice geneologiczne:

Dr Tomasz Rembalski

Redakcja, indeksy i korekta:

Izabela Jankowska

Projekt okładki i skład komputerowy:

Maciej Ostoja-Lniski

Wstęp ......................................................................................................................................... 7

Rozdział IDzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego ................................................ 15

1. Dom rodzinny. Rodziny Zegarskich i Lossów .................................................... 15

2. Szkolne peregrynacje na Pomorzu ....................................................................... 20

Rozdział IIKleryk – student – pedagog i wykładowca ......................................................... 39

1. Kleryk Teofil Zegarski .................................................................................................. 39

2. Studia i przyjaciele na Uniwersytecie we Fryburgu ........................................ 46

3. Nauczyciel i wykładowca w Heidelbergu ........................................................... 74

Rozdział IIIPraca i życie w odrodzonej Polsce ........................................................................... 83

1. Współorganizator polskiego szkolnictwa i działacz społecznyw Gdańsku ...................................................................................................................... 83

2. Praca na rzecz Pomorza – naczelnik szkolnictwa i prezesBractwa Pomorskiego w Toruniu ........................................................................... 91

3. Urzędnik w Ministerstwie Wyznań Religijnych i OświeceniaPublicznego w Warszawie ..................................................................................... 110

Rozdział IVSzkolnictwo w międzywojennej Gdyni przed powstaniem„Orlego Gniazda” .......................................................................................................... 113

1. Szkolnictwo powszechne – podstawowe ....................................................... 113

ISBN 978-83-925582-9-3

Wydawca:

Muzeum Miasta Gdyni81-374 Gdynia, ul. Zawiszy Czarnego 1tel./fax. 58 662 09 10www.muzeumgdynia.pl

Druk:

Drukarnia Spartan Sp. z o.o.81-321 Gdynia, ul. Podolska 9www.drukarniaspartan.pl

SPIS TREŚCI

6 | | 7

2. Szkolnictwo średnie prywatne i państwowe ................................................. 127

2.1. Prywatne Gimnazjum Żeńskie ss. Urszulanek i GimnazjumMęskie Towarzystwa Szkoły Średniej ....................................................... 127

2.2. Szkoły muzyczne i Pomorska Szkoła Sztuk Plastycznychprof. Wacława Szczeblewskiego ................................................................ 135

2.3. Pierwszy projekt gimnazjum jezuickiego .............................................. 141

Rozdział VTeofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjnew Gdyni Orłowie ............................................................................................................ 147

1. Skromne początki pierwszego gdyńskiego gimnazjum(1927–1931) ................................................................................................................ 147

2. Gimnazjum Koedukacyjne we własnych murach i rozkwit szkoły(1931–1935) ................................................................................................................ 168

3. Życie rodzinne i towarzyskie oraz pozaszkolna działalnośćdra Teofila Zegarskiego .......................................................................................... 183

4. Trudny rok pracy (1935–1936) i śmierć założyciela„Orlego Gniazda” ....................................................................................................... 195

5. Szkoła po śmierci dyrektora i założyciela. Przejęcie szkołyprzez Ojców Jezuitów ............................................................................................. 204

Zakończenie ...................................................................................................................... 209

Bibliografia ......................................................................................................................... 213

Indeks osobowy ............................................................................................................... 223Indeks nazw geograficznych ....................................................................................... 230

Doktor Teofil Zegarski (1884–1936) nie doczeka³ siê dot¹d bio-grafii historycznej, osadzonej w szerokim kontekœcie spo³eczno--politycznym czasów, w których ¿y³ i pracowa³. Znany jest –

choæ zapewne nielicznym mieszkañcom Gdyni – jako twórca i dyrektorPrywatnego Gimnazjum Koedukacyjnego w Gdyni Or³owie, a wiêc jakonauczyciel, pedagog i wychowawca m³odzie¿y. Mo¿e te¿ niektórzy wiedz¹,¿e bra³ aktywny udzia³ w ¿yciu kulturalnym i spo³ecznym miasta, by³m. in.: prezesem gdyñskiego Oddzia³u Polskiego Towarzystwa Krajoznaw-czego. Teofil Zegarski to jednak osoba o du¿o bogatszym dorobku zawo-dowym i wielu zas³ugach dla spo³eczeñstwa Pomorza Nadwiœlañskiego.¯ycie Teofila Zegarskiego jest przyk³adem awansu spo³ecznego ch³op-skiego syna z Kociewia, który dziêki pomocy bliskich oraz organizacjipowo³anych przez Pomorzan do wspierania zdolnej m³odzie¿y Prus Za-chodnich (m. in. Towarzystwa Pomocy Naukowej dla M³odzie¿y PrusZachodnich) ukoñczy³ gimnazjum w Wejherowie, przez rok by³ klerykiemSeminarium Duchownego w Pelplinie, a nastêpnie studiowa³ na uniwer-sytecie we Fryburgu Bryzgowijskim.

Doktorat obroni³ przed pierwsz¹ wojn¹ œwiatow¹, a w czasie wojnypracowa³ jako nauczyciel, wicedyrektor elitarnego prywatnego gimna-zjum doktora Alberta Holzberga w Heidelbergu. By³ tak¿e wyk³adowc¹jednego z najstarszych niemieckich uniwersytetów w tym mieœcie nadNeckarem.

Teofil Zegarski, polski i regionalny patriota, rozpocz¹³ sw¹ karierêzawodow¹ w Niemczech, ale kiedy po 123 latach nieobecnoœci na mapach

Wstęp

Teofil Zegarski (1884–1936)... Wstęp8 | | 9

Europy powsta³o pañstwo polskie, wróci³ do kraju wraz z rodzin¹ i czyn-nie w³¹czy³ siê w jego odbudowê. W 1919 roku przyby³ do Gdañska,gdzie wspó³organizowa³ rodz¹ce siê szkolnictwo polskie. Wraz z przyja-ció³mi z lat gimnazjalnych i seminaryjnych – Micha³em Szuc¹, JanemKarnowskim, Franciszkiem Krêckim, ks. Kamilem Kantakiem i ks. Ka-zimierzem Bieszkiem – w³¹czy³ siê w prace na rzecz Polonii Gdañskieji ludnoœci kaszubskiej. Rych³o doceniono jego zas³ugi; mianowany w 1921roku na wysokie stanowisko w Kuratorium Okrêgu Szkolnego Pomor-skiego w Toruniu otrzyma³ zadanie organizacji szkolnictwa powszechnego(podstawowego) na Pomorzu. W 1923 roku przeniesiono go do Minister-stwa Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego w Warszawie, gdziem. in. odpowiada³ za szkolnictwo w województwie poleskim z siedzib¹w Brzeœciu nad Bugiem.

Przyjecha³ do Torunia, w czasie gdy powo³ano do ¿ycia Rady Pomor-skiej. Zegarski wraz z gen. Boles³awem Roj¹ i Aleksandrem Majkow-skim by³ jej wspó³organizatorem. Kiedy Radê rozwi¹zano Zegarski wrazz czêœci¹ jej cz³onków utworzy³ Bractwo Pomorskie i zosta³ jego preze-sem. Bractwo by³o zrzeszeniem rodowitych Pomorzan, stawiaj¹cych so-bie za cel rozwój kultury polskiej na Pomorzu, przy wykorzystaniu rodzi-mych pierwiastków. W 1927 roku Zegarski przeszed³ na wczeœniejsz¹emeryturê; w wieku 42 lat przyjecha³ do Gdyni, aby w prê¿nie rozwija-j¹cym siê mieœcie otworzyæ gimnazjum na wzór elitarnego HeidelbergCollege. Postaæ dra Teofila Zegarskiego wpisa³a siê na trwa³e w historiênowego miasta.

Biografie historyczne ciesz¹ siê zainteresowaniem nie tylko w œrodo-wisku naukowym. Coraz liczniejsze s¹ publikacje prezentuj¹ce postaciezwi¹zane z Pomorzem. Ukaza³y siê ju¿ biografie (mniej lub bardziej ob-szerne) wspó³pracowników i kaszubskich przyjació³ Teofila Zegarskiego– Jana Karnowskiego1, pióra prof. Cezarego Obrachta-Prondzyñskiegoi Aleksandra Majkowskiego2, autorstwa prof. Józefa Borzyszkowskiego.Teraz pora na Kociewiaka, o którym Aleksander Majkowski napisa³, ¿e

„by³ on synem Kociewia tj. tej ziemi, która mo¿e Starogard uwa¿aæ zaswoj¹ stolicê, a której ludnoœæ sk³ada siê z Kaszubów, kolonistów kujaw-skich, Niemców spolszczanych; typem zewnêtrznym oraz mow¹ ró¿nisiê od Kaszubów bardziej ni¿ ludnoœæ Borów tucholskich i Krajny”3.

We wstêpie do biografii Aleksandra Majkowskiego Józef Borzysz-kowski cytuje w³oskiego historyka Sergio Romano, bliskiego francuskiejszkole „Annales”, szczególnie sarkastycznego wobec dzie³ historyków,kreuj¹cych swych bohaterów niemal na œwiêtych. Warto te¿ pamiêtaæo s³owach Cycerona, który pisa³, ¿e: „Pierwszym prawem historyka jestby nie oœmieli³ siê pisaæ nic, co jest fa³szywe, a drugie jest powiedzieæwszystko o swoim bohaterze, co jest prawdziwe”. Mam nadziejê, ¿e bio-grafia Teofila Zegarskiego, spe³nia choæ w czêœci te wymogi.

Praca niniejsza ukazuje ¿ycie i pracê dra Teofila Zegarskiego w szero-kim kontekœcie spo³eczno politycznym czasów, w których ¿y³ i pracowa³.W takim stopniu, w jakim to by³o mo¿liwe, stara³em siê tak¿e, omawia-j¹c najwa¿niejsze etapy ¿ycia, kariery zawodowej (w mniejszym zakre-sie naukowej), kr¹g wspó³pracowników, znajomych i przyjació³, poka-zaæ twórcê „Orlego Gniazda” prywatnie – jako ojca i mê¿a.

Ksi¹¿ka ma uk³ad chronologiczny i sk³ada siê z piêciu rozdzia³ów,których cezury czasowe podyktowane zosta³y przez najwa¿niejsze zmia-ny w ¿yciu Teofila Zegarskiego.

W rozdziale pierwszym przedstawiam jego dzieciñstwo i dorastaniew rodzinnym Grabowie wraz rodzicami i dwoma braæmi, Stanis³awemi Leonardem. Piszê równie¿ o rodzinie ojca Augustyna Zegarskiego i matkiMarianny z domu Loss. ¯ycie w rodzinie wiejskiego ko³odzieja nie by³oproste i wi¹za³o siê z ciê¿k¹ prac¹ fizyczn¹ ojca oraz staraniami o uzy-skanie œrodków na kszta³cenie. Omawiam tu szkolne peregrynacje Teofilai m³odszego brata Stanis³awa – od progimnazjum biskupiego w Pelplinie,poprzez Gimnazjum w Starogardzie Gdañskim, a¿ po zdanie maturyw Królewskim Gimnazjum w Wejherowie. Przedstawiam trudn¹ sytua-cjê w domu po œmierci ojca i skierowaniu matki na d³ugie leczenie, kiedytrzech ch³opców zosta³o de facto sierotami pod opiek¹ dalszej rodziny.

1 C. Obracht-Prondzyñski, Jan Karnowski (1886–1939). Pisarz, polityk i kaszub-sko–pomorski dzia³acz regionalny, Gdañsk 1999.

2 J. Borzyszkowski, Aleksander Majkowski (1876–1938). Biografia historyczna,Gdañsk–Wejherowo 2002.

3 Pomorzanin [Aleksander Majkowski], Ostatni Mohikanin, „Gazeta Gdañska”, nr 16(1937), s. 15–16.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Wstęp10 | | 11

Ju¿ w gimnazjum wejherowskim zacz¹³ siê kszta³towaæ kr¹g przyjació³i wspó³pracowników Teofila. Bêd¹ siê oni pojawiaæ w ró¿nych okresachjego ¿ycia. W czasie nauki w gimnazjum rozpocz¹³ te¿ dzia³alnoœæ spo-³eczn¹ – w stowarzyszeniu filomackim.

Rozdzia³ drugi rozpoczyna siê w momencie, kiedy Teofil Zegarskiwstêpuje do Seminarium Duchownego w Pelplinie, a obejmuje chrono-logicznie okres studiów i pracy, a¿ do powrotu na Pomorze, do Gdañska– w 1919 roku. Ukazuje ¿ycie polskiego studenta w po³udniowej czêœci IIRzeszy oraz kr¹g jego znajomych i œrodowisko, w którym siê obraca³.Sporo uwagi poœwiêcam studenckiemu ¿yciu – wyk³adom, seminariom,odczytom i staraniu o zdobycie œrodków finansowych na edukacjê orazutrzymanie. Ukoñczenie studiów wi¹za³o siê z rozpoczêciem doros³ego¿ycia, zawarciem ma³¿eñstwa z poznan¹ wczeœniej Jadwig¹ Ziegert orazpierwsz¹ prac¹ zawodow¹. Decyzj¹, która mia³a najwiêksze znaczeniedla póŸniejszych planów zawodowych i marzeñ, by³o przyjêcie posadynauczyciela, a nastêpnie wicedyrektora w prywatnym gimnazjum dra Holz-berga w Heidelbergu, po³¹czonej z prac¹ na tamtejszym uniwersytecie.

Powrót na pozostaj¹ce jeszcze pod zarz¹dem pañstwa niemieckiegoPomorze, gdzie ju¿ rodzi³o siê przychylne Polsce ¿ycie spo³eczne, nau-kowe i kulturalne, oraz prace na rzecz polskiego szkolnictwa w odrodzo-nej II Rzeczypospolitej omawiam w rozdziale trzecim. By³ to wa¿ny, cie-kawy etap kszta³towania siê Teofila Zegarskiego jako w pe³ni uformowa-nego pedagoga, wychowawcy, urzêdnika ministerstwa i kuratorium, a tak¿espo³ecznika, dzia³aj¹cego w Bractwie Pomorskim wraz z grup¹ podobniemyœl¹cych i maj¹cych podobne wizje ludzi na rzecz ukochanego Pomo-rza i jego mieszkañców. Nie by³ to okres ³atwy i nie wszystko sz³o jakz p³atka. W tym czasie – do przyjazdu do Gdyni w 1927 roku – zaczê³ysiê sprzecznoœci i niesnaski wœród wspó³pracowników, co zawa¿y na póŸ-niejszej pracy i ¿yciu Teofila Zegarskiego. Praca w instytucjach pañstwo-wych Wolnego Miasta Gdañska i Rzeczpospolitej Polskiej, a nastêpniew Toruniu, Warszawie i Brzeœciu nad Bugiem jest te¿ czasem ci¹g³ychzmian w ¿yciu osobistym i rodzinnym Zegarskiego.

Dla uwydatnienia, jakie znaczenie dla Gdyni i jej mieszkañców mia³przyjazd dra Zegarskiego i utworzenie przez niego pierwszego gimna-zjum koedukacyjnego, nale¿a³o przedstawiæ sytuacjê szkolnictwa w nowopowsta³ym mieœcie. To w³aœnie jest treœci¹ rozdzia³u czwartego. Rynek

szkó³ w tym regionie by³ bardzo ch³onny i otwarty na osoby z pomys³em,charyzm¹ i uparcie d¹¿¹ce do celu, a taki by³ Zegarski.

Ostatni rozdzia³ obejmuje gdyñskie losy Teofila Zegarskiego i jegorodziny. Po przyjeŸdzie w 1927 roku otworzy³ wkrótce pierwsze i do po-cz¹tku lat trzydziestych jedyne gimnazjum w mieœcie. Pocz¹tki by³y skrom-ne, dwie klasy w podnajmowanym pomieszczeniu u sióstr wincentynekna placu Kaszubskim. Szko³a siê prê¿nie rozwija³a, tak¿e dziêki pomocyw³adz miejskich oraz oœwiatowych. Dla tysiêcy przybyszów do dopierobudowanego miasta wa¿ne by³o nie tylko jak najszybsze znalezienie pracy,mieszkania, lecz tak¿e mo¿liwoœæ pos³ania dzieci do dobrej szko³y, któramog³a zapewniæ im wszechstronn¹ i rzeteln¹ edukacjê.

Prowadzenie szko³y, dbanie o jej interesy, nie by³o spraw¹ ³atw¹, jed-nak dawa³o ogromn¹ satysfakcjê. W rozdziale tym pokazujê nie tylko roz-wój szko³y w liczbach (uczniów, nauczycieli), ale i jakoœciowy. Omawiamtak¿e prywatne ¿ycie dra Zegarskiego wœród rodziny, przyjació³ i znajo-mych, jego pozaszkoln¹ pracê i dzia³alnoœæ spo³eczn¹, wreszcie okolicz-noœci i przyczyny œmierci w m³odym wieku. Rozdzia³ zamyka relacja, copo odejœciu Zegarskiego dzia³o siê z jego najm³odszym dzieckiem, czyli„Orlim Gniazdem”.

W zakoñczeniu, podsumowuj¹cym ¿ycie i dokonania Teofila Zegar-skiego, naszkicowa³em jego portret osobowoœciowy. Podj¹³em tak¿e próbêzweryfikowania powszechnej opinii o Zegarskim i jego dziele.

O Teofilu Zegarskim nie napisano dot¹d zbyt du¿o. Powsta³y jedyniepojedyncze artyku³y o charakterze przyczynkarskim. W pierwszej kolej-noœci nale¿y wymieniæ biogram Teofila Zegarskiego autorstwa JerzegoSzewsa4 zamieszczony w S³owniku biograficznym Pomorza Nadwiœlañ-skiego, a tak¿e artyku³ o jego gimnazjum koedukacyjnym, autorstwa An-drzeja Preyssa5 w „Roczniku Gdyñskim”. Interesuj¹ca praca o Zegarskimi jego szkole napisana w jêzyku angielskim przez Jerzego S³oniewskiego6,

4 J. Szews, Zegarski Teofil, [w:] S³ownik biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego [dalejSBPN], t. 4, pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1997.

5 A. Preyss, „Orle Gniazdo”, „Rocznik Gdyñski” nr 9/ 1989/90.6 J. S³oniewski, The Private Coeducational Grammar School of Dr. Teofil Zegarski

in Gdynia-Or³owo. Its role in the creation of internal and external relations inPomerania Province (maszynopis w zbiorach autora).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Wstęp12 | | 13

ucznia Ireny Becker, córki dra Zegarskiego, niestety, jest dostêpna jedy-nie w formie maszynopisu. Nale¿y te¿ wspomnieæ o niewielkich objê-toœciowo artyku³ach: Konstantego B¹czkowskiego7, Krystyny Sielawy8,Witolda Zegarskiego9 oraz opublikowanym niedawno artykule ks. Miros³a-wa Gawrona10.

W ksi¹¿ce o historii jezuitów i szkolnictwa jezuickiego w Gdyni jedenrozdzia³ poœwiêci³em osobie Teofila Zegarskiego i jego szkole, a mój re-ferat o dr Teofilu Zegarskim i „Orlim GnieŸdzie” wyg³oszony na semina-rium Z dziejów kultury Pomorza XVIII–XX wieku, (organizowanym przezInstytut Kaszubski i Uniwersytet Gdañski) ukaza³ siê jako artyku³11.

Cenne okaza³y siê publikacje o charakterze wspomnieniowym, bio-graficznym i monograficznym, w których przywo³ywany jest Teofil Ze-garski i kr¹g jego wspó³pracowników. Najwa¿niejszy jest pamiêtnik JanaKarnowskiego pt. Moja droga kaszubska12. Niemniej cenny jest reporta¿Zbigniewa Gacha pt. Jeden z Wiela13. Bezcenne okaza³y siê wspomnianeju¿ biografie J. Karnowskiego i A. Majkowskiego. Pomocne okaza³y siêrównie¿ prace: J. Kutty Druga Rzeczpospolita i Kaszubi 1920–193914,Witolda Molika Polskie peregrynacje uniwersyteckie do Niemiec 1871–1914 15 i Henryka Polaka Szkolnictwo i Oœwiata Polska w Wolnym Mieœcie

Gdañsku 1920–193916 oraz wiele innych, których wykaz znajduje siêw Bibliografii.

Najcenniejsze materia³y Ÿród³owe znajduj¹ siê w zbiorach rodzinnychcórki dra Teofila Zegarskiego, Ireny Becker, która posiada wiêkszoœæ spuœ-cizny po ojcu wraz ze zdjêciami i pami¹tkami materialnymi. Irena Bec-ker jest bezcennym ¿yj¹cym Ÿród³em informacji o ojcu, rodzinie i jedy-nym naocznym œwiadkiem pracy i ¿ycia Teofila Zegarskiego. Niestety,niemo¿liwe jest zweryfikowanie czy porównanie tych wspomnieñ z in-nymi osobami pamiêtaj¹cymi jej ojca. W Archiwum Diecezjalnym w Pel-plinie nie zachowa³y siê akta dotycz¹ce nauki Zegarskiego w progimna-zjum, a potem w seminarium duchownym. Na szczêœcie ocala³y aktametrykalne, bezcenne do poznania historii rodziny Zegarskich. Dokumentyz Archiwum Akt Nowych w Warszawie zawieraj¹ce akta MinisterstwaWyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego w Warszawie okaza³y siêcenne przy opisywaniu historii szko³y, przepisów i praw, jakie rz¹dzi³ypolskim szkolnictwem œrednim, szczególnie w interesuj¹cej nas najbar-dziej Gdyni. Nie zachowa³y siê natomiast akta personalne i dotycz¹cezatrudnienia Teofila Zegarskiego w ministerstwie.

Bardzo cenne s¹ dokumenty zgromadzone w Archiwum Pañstwowymw Toruniu, zw³aszcza akta Towarzystwa Pomocy Naukowej w Che³mniei akta Miasta Torunia z lat 1920–1939, gdzie znalaz³a siê dokumentacjapracy Zegarskiego w Kuratorium Okrêgu Szkolnego w Toruniu oraz jegodzia³alnoœci w Bractwie Pomorskim.

Najwiêkszy zbiór dokumentów dotycz¹cych powstania i dzia³alnoœciPrywatnego Gimnazjum Koedukacyjnego dra Teofila Zegarskiego w Gdy-ni Or³owie znajduje siê w Archiwum Pañstwowym w Bydgoszczy –w zbiorze akt Kuratorium Okrêgu Szkolnego Pomorskiego w Toruniu,w Archiwum Pañstwowym w Gdañsku – w zbiorze akt Szcz¹tków Zespo-³ów Szkó³ Œrednich i Powszechnych Województwa Gdañskiego 1806–1945/1948, oraz w oddziale gdyñskim tego archiwum – w aktach Komi-sariatu Rz¹du w Gdyni.

Wspomnienia nauczyciela Józefa Borkowskiego (a prywatnie ziêcia)o pracy w szkole, oraz krótki ¿yciorys dra Zegarskiego znajduj¹ siê

7 K. B¹czkowski, „Orle Gniazdo”. Wspomnienia o prof. dr Teofilu Zegarskim,„Kaszébé”, nr 24, 16–31.12. 1959.

8 K. Sielawa, Prywatne koedukacyjne gimnazjum dr. Teofila Zegarskiego, „Wiado-moœci Gdyñskie” nr 5 (6) 97.

9 W. Zegarski, Pierwsza szko³a œrednia w Gdyni, „Splot. Pismo Ogólnokszta³c¹cegoLiceum Jezuitów w Gdyni” 2(5)/1997.

10 M. Gawron ks., 100-lecie doktoratu profesora Teofila Zegarskiego, „Zeszyty Gdyñ-skie” nr 6 (2011)

11 Zob. L. Molendowski, Dzieje Ojców Jezuitów i szkolnictwa jezuickiego w Gdyni,Kraków 2009; Idem, Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyniw latach 1928–1937, [w:] „Z dziejów kultury Pomorza XVIII–XX wieku”, t. IV, podred. J. Borzyszkowskiego i L. Molendowskiego, Gdañsk 2010.

12 J. Karnowski, Moja droga kaszubska, oprac. i wstêp J. Borzyszkowski, Gdañsk 1991.13 Z. Gach, Jeden z Wiela, Gdynia 1991.14 J. Kutta, Druga Rzeczpospolita i Kaszubi 1920–1939, Bydgoszcz 2003.15 W. Molik, Polskie peregrynacje uniwersyteckie do Niemiec 1871–1914, Poznañ

1989.

16 H. Polak, Szkolnictwo i Oœwiata Polska w Wolnym Mieœcie Gdañsku 1920–1939,Gdañsk 1978.

Teofil Zegarski (1884–1936)...14 |

w Muzeum Oœwiaty Pomorskiej w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódz-kiej im. Gdañskiej Macierzy Szkolnej w Gdañsku.

Cenne materia³y archiwalne, zw³aszcza korespondencja Zegarskiegoz Franciszk¹ Majkowsk¹ oraz materia³y i prace o filomatach wejherow-skich, zachowa³y siê w Muzeum Piœmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie. Nale¿y te¿ wymieniæ dwa archiwa zakonujezuitów: Archiwum Prowincji Polski Pó³nocnej Towarzystwa Jezuso-wego w Krakowie, gdzie znajduj¹ siê wspomnienia o. Alojzego Chroba-ka, organizatora parafii i gimnazjum jezuickiego w Gdyni oraz czêstegogoœcia w domu Teofila Zegarskiego, oraz Archiwum Liceum i Gimna-zjum Ojców Jezuitów w Gdyni, w którego zbiorach s¹ wspomnieniauczniów gimnazjum jezuickiego, a wczeœniej gimnazjum koedukacyjnegoi maszynopisy o. Ludwika Pronobisa o historii osiedlenia siê zakonnikóww mieœcie.

Biografia ta nie powsta³aby, gdyby nie zgoda Pani Dyrektor MuzeumMiasta Gdyni, Dagmary P³azy-Opackiej na opracowanie tego tematuw ramach obowi¹zków s³u¿bowych.

Nieocenion¹ pomoc¹ s³u¿y³a mi Pani Irena Becker, udostêpniaj¹c do-kumenty i zdjêcia rodzinne. W trakcie wywiadów, które przeprowadza-³em przez kilka miesiêcy, okaza³a siê nie tylko osob¹ o œwietnej pamiêcii wywa¿onej ocenie swojego ojca, ale równie¿ bezcennym Ÿród³em infor-macji o historii rodziny i przedwojennej Gdyni; wspania³¹, ¿yczliw¹, przy-jazn¹ i nad wyraz wyrozumia³¹ osob¹ i nauczycielk¹, za co Jej serdeczniedziêkujê. Chcia³bym równie¿ podziêkowaæ Pani Zofii Zegarskiej za umo¿-liwienie wykonania fotografii portretu Teofila Zegarskiego.

Specjalne podziêkowania nale¿¹ siê kolegom z Muzeum Miasta Gdyni– dr. Tomaszowi Rembalskiemu za cenne uwagi, konsultacje podczas pracynad ksi¹¿k¹, a przede wszystkim za przygotowanie tablic genealogicznychrodu Zegarskich, oraz Marcinowi Szerle za udostêpnienie materia³ówdotycz¹cych szko³y dra Zegarskiego znajduj¹cych siê w jego rozprawiedoktorskiej na temat stanu sanitarnego Gdyni w okresie miêdzywojen-nym. Dziêkujê równie¿ prof. Józefowi Borzyszkowskiemu za uwagi dogotowego maszynopisu oraz konsultacje w trakcie pisania, bardzo po-mocne w nadaniu ostatecznego kszta³tu tej biografii.

17 Dziœ Grabowo Bobowskie w gminie Bobowo, powiat Starogard Gdañski w woje-wództwie pomorskim.

18 W. Szulist ks., Przesz³oœæ obecnych obszarów diecezji pelpliñskiej 1772–1920, t. 2,Pelplin 2004, s. 68–69.

19 Archiwum Diecezji Pelpliñskiej [dalej: ADP], sygn. W 1565, Skórcz, ksiêga chrztówz lat 1873–1887, poz. 122/1884.

1. Dom rodzinny. Rodziny Zegarskich i Lossów

Teofil Zegarski urodzi³ siê 17 grudnia 1884 roku w Grabowie (niem.Grabau) ko³o Bobowa na Kociewiu w powiecie Starogard Gdañski (niem.Preussiche Stargard)17. Parafia Bobowo w roku 1867 liczy³a 2384 dusze,a w 1904 roku wraz z przyleg³ymi do niej wsiami – czyli i Grabowem –2618. Od 1867 roku proboszczem parafii by³ ks. Franz (Franciszek) Bo-janowski, który sprawowa³ swój urz¹d do 1904 roku, kiedy to zast¹pi³ goks. Stephen Lange18. Teofil Gracjan Zegarski zosta³ ochrzczony 21 grud-nia 1884 roku w koœciele w Bobowie, poniewa¿ w Grabowie nie by³okoœcio³a. Ojcem chrzestnym Teofila by³ Bernard Loss (Lohs) z Bobowa,jego dziadek, a matk¹ chrzestn¹ jego babcia Antonina Zegarska z Gra-bowa. Dziecko ochrzci³ ks. Johan Siewert19. Teofil by³ najstarszym z czwor-ga rodzeñstwa, mia³ trzech m³odszych braci: Stanis³awa (ur. 17 grudnia1886), Leonarda (ur. 1888) i najm³odszego Józefa (ur. 1890), który zmar³

Rozdział I

Dzieciństwo i lata szkolneTeofila Zegarskiego

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział I – Dzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego16 | | 17

w wieku niemowlêcym. Ich ojciec Augustyn by³ ko³odziejem i w³aœcicie-lem parceli (niem. Parzellenbesitzer)20, a matka Marianna z domu Loss,córk¹ gospodarza z Bobowa. (Nazwisko pisano równie¿ Loohs lub Looss).

Rodzice Teofila pobrali siê w koœciele w Bobowie 5 lutego 1884 roku.Augustyn Zegarski mia³ wówczas 27 lat, a jego ma³¿onka 24. Œwiadkamiich œlubu byli Józef Hejkowski i Augustyn Loss, obaj z Bobowa. Zwi¹zekten pob³ogos³awi³ ks. Kowalski21.

Augustyn Zegarski urodzi³ siê 27 sierpnia 1856 roku jako syn Szcze-pana Zegarskiego, cha³upnika z Grabowa, oraz Antoniny z domu Gajdus.Zosta³ ochrzczony 31 sierpnia 1856 roku przez ksiêdza wikarego Theo-dora Jeszke. Ojcem chrzestnym Augustyna by³ jego wuj Piotr Zegarski,a matk¹ Barbara Wojtus (Wajtus) z Czarnego Lasu22. Szczepan Zegarski,dziadek Teofila, by³ przedostatnim z dziewiêciorga dzieci Andrzeja Ze-garskiego (ur. 1768), gbura, czyli bogatego gospodarza, oraz jego ¿onyApolonii Krocz (ur. 1776)23.

Matka Teofila Marianna urodzi³a siê 9 wrzeœnia 1859 roku w Bobo-wie jako córka Bernarda Lossa (Lohs) i Franciszki z d. Lewickiej. Zosta³aochrzczona przez ks. Bojanowskiego, a jej rodzicami chrzestnymi byliorganista Józef Che³kowski i Marianna Komorowska, panna z Bobowa24.Genealogiê Teofila Zegarskiego szczegó³owo przedstawiaj¹ tablice za-mieszczone w aneksie.

Urodziny i chrzciny na Kaszubach i Kociewiu w ka¿dej rodzinie mia³yswoj¹ zwyczajow¹ oprawê, w sferze wierzeñ bogatsz¹ ni¿ dziœ. Udzia³akuszerki i ksiêdza w tych uroczystoœciach by³ niejednokrotnie pierw-szorzêdny. Nie wiemy, niestety, jak¹ oprawê mia³y chrzciny Teofila i jegobraci. Józef Borzyszkowski pisze, ¿e w takich uroczystoœciach chodzi³oo to, by odpowiednim zachowaniem, przestrzeganiem zwyczajów, zapew-niæ dziecku zdrowie i pomyœln¹ przysz³oœæ. Z pewnych zachowañ dzieckawró¿ono tak¿e jego osobowoœæ i karierê. Popularne by³y równie¿ kon-trakty przedma³¿eñskie miêdzy rodzinami ch³opskimi, zawierane jako

ustne porozumienie. Wiejskie (i miejskie) oglêdy i zarêczyny u schy³kuXIX wieku by³y czymœ powszechnym i trwa³ym, a najwiêcej zabiegówwymaga³y œlub i uroczystoœci weselne, w których bra³a udzia³ niemalca³a spo³ecznoœæ bliska m³odym i ich rodzinom25.

Rodzina Zegarskich, w której urodzi³ siê i wychowywa³ Teofil z braæ-mi, nie nale¿a³a do najbogatszych. Ojciec Teofila jako „w³aœciciel parceli”zapewne nale¿a³ do najbiedniejszej czêœci ch³opstwa, czyli do w³aœcicieligospodarstw kar³owatych, w³aœnie parceli, które liczy³y do 2 ha. Zreszt¹sytuacja prowincji pruskiej i pomorskiej ró¿ni³a siê od sytuacji w innychregionach Niemiec na niekorzyœæ w³asnoœci ch³opskiej i du¿o wiêkszymznaczeniu w³asnoœci obszarniczej (100 ha i wiêcej)26. Jednak, jak podajeW³odzimierz Stêpiñski, na prze³omie lat siedemdziesi¹tych i osiemdzie-si¹tych XIX wieku nast¹pi³a radykalna zmiana i poprawa dotychczaso-wego, s³abego stanu gospodarki ch³opskiej oraz wzrost ch³opskiego stanuposiadania.

Rosn¹cy popyt na artyku³y pochodzenia zwierzêcego i rolniczego wsku-tek dynamicznej industrializacji w ca³ych Niemczech wp³ywa³ na rozwójnawet najmniejszych gospodarstw27. Augustyn Zegarski, staraj¹c siêo stypendium dla dwóch najstarszych synów, podawa³ do wiadomoœciTowarzystwa Pomocy Naukowej dla M³odzie¿y Prus Zachodnich w Che³m-nie [dalej: TPN], ¿e jego gospodarstwo mia³o 27 mórg, za które p³aci³60 marek czynszu kwartalnie. Poza tym rodzina by³a zad³u¿ona na kwotê3000 marek z tytu³u zaleg³oœci czynszowych28. Rodzina ¿y³a raczej biednie

20 Wed³ug ankiety Teofila Zegarskiego w Collegium Marianum – Pelplin, ADP, Colle-gium Marianum Pelplin, t. 2, Ksiêga uczniów 1858–1920, k. 212.

21 ADP, sygn. Bobowo, ksiêga œlubów z lat 1876–1920, poz. 4, k. 29–30.22 ADP, sygn. W 1564, Skórcz, ksiêga chrztów z lat 1843–1873, poz. 66/1856.23 Zob. szerzej: Tablica nr 1: Wywód przodków dr. Teofila Zegarskiego.

24 ADP, sygn. W 89, Bobowo, ksiêga chrztów z lat 1855–1880, k. 44, poz. 70.25 J. Borzyszkowski, Kultura materialna i duchowa ludnoœci Pomorza w drugiej po-

³owie XIX i na pocz¹tku XX wieku, [w:] Historia Pomorza, t. IV, cz. 2, pod red. S.Salmonowicza, Toruñ 2002, s. 257-258; Ibidem, Antropologia Kaszub i Pomorza.Badania – kultura–¿ycie codzienne, Gdañsk 2010, s. 166–167.

26 Podzia³ w³aœcicieli i u¿ytkowników ziemi w latach 1882–1907 wg wielkoœci gos-podarstwa: gospodarstwa obszarnicze (100 ha i wiêcej), wielkoch³opskie (20–100 ha),œrednioch³opskie (5–20 ha) i drobnoch³opskie, wreszcie kar³owate i parcele (poni-¿ej 2 ha), W. Stêpiñski, Wieœ pomorska w drugiej po³owie XIX i na pocz¹tku XXwieku, [w:] Historia Pomorza, t. IV, cz. 1, pod red. S. Salmonowicza, Toruñ 2000,s. 150.

27 Ibidem, s. 306.28 Archiwum Pañstwowe w Toruniu [dalej APT], Akta Towarzystwa Pomocy Naukowej

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział I – Dzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego18 | | 19

ni¿ skromnie. Dzieci jednak jak tylko mog³y – w okresie letnim – poma-ga³y rodzicom, pracuj¹c fizycznie zarobkowo. Tyczy³o siê to ju¿ g³ównielat edukacji gimnazjalnej.

W pierwszych latach nauki w progimnazjum w Pelplinie bracia – Teofili Stanis³aw – nie pobierali ¿adnego stypendium i byli na utrzymaniu ro-dziców. Od semestru letniego 1899 roku obaj zostali stypendystami TPN,poniewa¿ jak pisa³ w liœcie do dra Brunona Czapli z Che³mna, AugustynZegarski [tak w oryginale]: „[…] maj¹c chorowit¹ ¿onê, która w ostat-nim czasie bardziej niedomaga, dlatego proszê w najwiêkszej szczeroœcizw³aszcza, ¿e na ksi¹¿ki i na odzie¿ grosza brak, a wskutek upadkuw gospodarstwie marek na p³acenie czesnego zapo¿yczyæ siê nie mo-g³em, nie prêdko mi bêdzie o w³asnych si³ach ich [Stanis³awa i Teofila]d³u¿ej utrzymywaæ [w progimnazjum]”29.

Kiedy Teofil mia³ 16 lat, straci³ ojca, który zmar³ w 1901 roku. Matka,Marianna chorowa³a coraz powa¿niej i powoli ujawnia³a siê jej chorobapsychiczna. 28 wrzeœnia 1903 roku zachorowa³a na tyfus i zapalenie p³uc.Nastêpnego dnia synowie musieli zawieŸæ j¹ do „domu chorych” w Pel-plinie, gdzie lekarz orzek³, ¿e leczenie musi potrwaæ od 6 do 8 tygodni.W domu, gdzie poza matk¹ nie by³o nikogo doros³ego, pojawi³y siê k³o-poty finansowe, poniewa¿ pieni¹dze ze stypendium Teofila i Stanis³awa(³¹cznie wynosz¹ce 70 marek miesiêcznie) wystarczy³y na 2 tygodnie le-czenia. Tym samym, obaj nie mieli ani œrodków na ¿ycie, ani na leczeniematki, ani na zap³acenie czesnego za szko³ê w wysokoœci 65 marek zaobu gimnazjalistów. Poza tym w domu rodzinnym bez œrodków do ¿yciapozostawa³ niepe³noletni brat, który mia³ zaledwie 15 lat. Obaj bracia, zanamow¹ Adolfa Radoñskiego ze Starogardu Gdañskiego, wyst¹pili doTPN o przyznanie specjalnej zapomogi w wysokoœci 65 marek30. A. Ra-doñski by³ kupcem, cz³onkiem Rady Miejskiej, sekretarzem i cz³onkiemRady Nadzorczej Banku Ludowego, wspó³twórc¹ Towarzystwa Przemy-s³owego w Starogardzie, cz³onkiem wspieraj¹cym Towarzystwo Œpiewu

„Lutnia”. Z w³asnych œrodków wspiera³ dzia³alnoœæ towarzystwa filomac-kiego w mieœcie oraz uzdolnion¹ m³odzie¿. Aktywnie dzia³a³, pe³ni¹c funk-cjê dyrektora i skarbnika TPN na pow. starogardzki. By³ równie¿ cz³on-kiem TNT (1900–1912)31.

Radoñski w latach nauki gimnazjalnej Teofila i jego brata niejedno-krotnie pomaga³ finansowo bêd¹cym w trudnej sytuacji uczniom. MatkaTeofila, Marianna, z rozpaczy po œmierci mê¿a coraz bardziej zaniedby-wa³a trzech synów, a jej choroba psychiczna pog³êbia³a siê. Jak opowia-da³a córka Teofila Zegarskiego, Irena Becker, jej babka zostawia³a trzechsynów samych w domu i chodzi³a ca³ymi dniami, poszukuj¹c zmar³egomê¿a. W³adze miejskie Starogardu Gdañskiego postanowi³y po szczegó-³owych badaniach lekarskich skierowaæ j¹ w styczniu 1904 roku na le-czenie do Kliniki Neuropsychologii w Kocborowie32. Irena Becker wspo-mina, ¿e w dzieciñstwie razem z ojcem i starsz¹ siostr¹ Mari¹ jeŸdzi³yw odwiedziny do babci, jednak nigdy jej nie widzia³y. Teofil Zegarskizostawia³ dzieci w gabinecie swojego dobrego znajomego, dyrektora szpi-tala, a sam szed³ do matki. Za ka¿dym razem wychodzi³ stamt¹d przygnê-biony, dzieciom tylko raz wspomnia³, ¿e matka nadal traktuje go jak ma-³ego ch³opczyka i ka¿e mu siadaæ na jej kolanach, a mia³ 198 cm wzrostu!Czasami przyje¿d¿a³ tak¿e z braæmi Stanis³awem i Leonardem. Matkazmar³a w szpitalu w 1931 roku33.

Teofil i jego rodzeñstwo zostali objêci dozorem S¹du Opiekuñczegow Starogardzie Gdañskim oraz najbli¿szej rodziny. Niewielki maj¹tek ro-dziny Zegarskich wyceniony 19 maja 1905 roku na 2162,26 marek sprze-dano, a pieni¹dze z transakcji przeznaczono na pokrycie kosztów leczenia

w Toruniu [dalej TPN], sygn. II 1129 (1317), Stanis³aw Zegarski: List AugustynaZegarskiego do dra Brunona Czapli z TPN z siedzib¹ w Che³mnie z 25 marca 1899roku, k. 58.

29 Ibidem.30 Ibidem, bp.

31 R. Szwoch, Adolf Adam Radoñski, [w:] SBPN, t. 4, s. 28–29.32 Szpital ten powsta³ na terenie dawnego obszaru dworskiego Kocborowo na mocy

uchwa³y sejmiku prowincjonalnego Prus Zachodnich z dnia 24 lutego 1893. Pierwsipacjenci zostali przyjêci 30 grudnia 1895. Ca³¹ inwestycjê dla docelowej liczby1000 pacjentów ukoñczono ostatecznie w 1905. Po przejêciu administracji szpitalaprzez w³adze polskie w 1920 pierwszym dyrektorem zosta³ dr n. med. psychiatraStanis³aw Kryzan, Zob. szerzej: J. Milewski, Stulecie szpitala w Kocborowie 1895–1995, Starogard Gdañski 1996; Idem, Szpital dla nerwowo i psychicznie chorychim. St. Kryzana w Starogardzie Gdañskim-Kocborowie (1893–1994), StarogardGdañski 1995.

33 Wywiad z p. Iren¹ Becker z 2010 r.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział I – Dzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego20 | | 21

matki oraz na utrzymanie i wychowanie trójki dzieci34. Synami: Teofi-lem, Stanis³awem (wychowankiem Collegium Marianum i póŸniejszymksiêdzem), Leonardem (póŸniejszym weteranem Wielkiej Wojny, wojnypolsko-bolszewickiej i policjantem w Wejherowie i Toruniu) – zajê³a siêrodzina matki, pañstwo Bugalscy z Bobowa35. W praktyce z rodzin¹Bugalskich mieszka³ tylko najm³odszy syn Leonard, poniewa¿ zarównoTeofil, jak i Stanis³aw uczyli siê ju¿ w Gimnazjum w Wejherowie i tamte¿ mieszkali. Niewiele, niestety, wiadomo o wczesnej edukacji Teofilaw niemieckiej szkole ludowej (podstawowej), w której nauka trwa³a osiemlat i obejmowa³a dzieci od 6 roku ¿ycia36. Pewne jest, ¿e szko³ê w Bobowieskoñczy³ jako wzorowy uczeñ37.

2. Szkolne peregrynacje na Pomorzu

Teofil Zegarski – dziêki pomocy najbli¿szej rodziny i skromnemu sty-pendium – od Wielkanocy 1896 roku do Wielkanocy 1902 roku uczêsz-cza³ do progimnazjum biskupiego Collegium Marianum w Pelplinie38.Uczniowie nazywali tê szko³ê „Collegium Marzepanum” lub „gryc¹” (tookreœlenie wi¹za³o siê z ci¹g³ym podawaniem na obiad jednego dania –kaszy gryczanej)39. Niestety, jedyny zapis dotycz¹cy obecnoœci TeofilaZegarskiego w progimnazjum mówi, ¿e 13 kwietnia 1896 roku zosta³ przy-jêty do klasy VI, a jego brat Stanis³aw – 7 stycznia 1898 roku do klasyVII40. Egzamin wstêpny sk³ada³ siê z egzaminu ustnego i pisemnegoz jêzyka niemieckiego i matematyki. Zazwyczaj do najni¿szej klasy, czyli

do sexty, przyjmowano uczniów w wieku dziewiêciu, dziesiêciu lat, jed-nak Teofil mia³ lat 11, co zreszt¹ niejednokrotnie siê zdarza³o. Kolejneetapy nauki po sexcie to: quinta, quarta, tercia, untertercia, obertercia,secunda, untersecunda, obersekunda, unterprima i oberprima. By³o to gim-nazjum o profilu klasycznym, czyli k³ad¹ce szczególny nacisk na naukihumanistyczne41. Nauczyciele na ogó³ bardzo czêsto siê zmieniali42. Jakju¿ wspomina³em, Augustyna Zegarskiego staæ by³o na dwuletnie utrzy-manie Teofila w szkole, ale kiedy naukê w progimnazjum rozpocz¹³ Sta-nis³aw, zaczê³y siê problemy finansowe i po roku Augustyn musia³ wy-st¹piæ do TPN o pomoc. Tak pisa³ o swych synach w liœcie do dra Czapliz TPN: „Bêd¹c ojcem trojga ch³opców; czuj¹c i rozumiej¹c obowi¹zkiPolaka Katolika kierowa³em wychowaniem ich, a¿eby Panu Bogu z nichchwa³ê, spo³eczeñstwo zaœ po¿ytek mieæ mog³o. Widzê w nich chêæ donauki, maj¹c w opatrznoœci Boskiej, postanowi³em w tym roku jednego,w przysz³ym roku drugiego oddaæ do Gimnazjum w Pelplinie [tak w orygi-nale], aby je¿eli wola Boska na wiêksz¹ chwa³ê Jemu a na lepszy po¿ytekkrajowi pracowaæ i uczyæ siê mogli. Nadmieniam, ¿e starszy Teofil uzy-ska³ obecnie promocjê do ni¿szej tercji a m³odszy Stanis³aw do primy”43.W liœcie tym widoczna jest wielka pobo¿noœæ rodzica oraz chêæ zapew-nienia synom odpowiedniej nauki i wykszta³cenia. A. Zegarski prosi³o jednorazowe stypendium w wysokoœci 60 marek na zakup najpilniej-szych rzeczy, takich jak ksi¹¿ki, ubrania i przybory szkolne, oraz o rocznestypendium dla synów w wysokoœci 100 marek dla ka¿dego z nich, wy-p³acane co roku na œwiêta wielkanocne. Powo³ywa³ siê przy tym na Ra-doñskiego, z którym uzgodni³, i¿ sam wst¹pi do TPN, i w miarê mo¿liwo-œci sk³adki cz³onkowskie, aby „…innym zdolnym ch³opcom pomóc” najego rêce bêdzie sk³ada³ w miarê swoich mo¿liwoœci44. Dyrekcja TPNten wniosek przyjê³a i ch³opcy otrzymali niezbêdne dofinansowanie na

34 Zbiory rodzinne Ireny Becker [dalej ZR:], Könglische Preussiche Amtsgericht. Preus-siche Stargard, 21.11.1907.

35 Wywiad z p. Iren¹ Becker, op. cit.36 M. Niedzielska, Dzieje szkolnictwa, [w:] Historia Pomorza, t. IV, cz. 2, s. 279.37 Z. Gach, Jeden z Wiela, Gdynia 1991, s. 9.38 ZR, Lebenslauf des Dr. Thophile Zegarski.39 Z. Gach, op. cit., s. 5.40 ADP, Collegium Marianum Pelplin, t. 2, Ksiêga uczniów 1858–1920, k. 212, poz.

2541; M. Stanke, Collegium Marianum in Pelplin. Schüllerverzeichnis 1858–1920,Bonn 1999, s. 266.

41 K. Koch ks., Biskup Konstantyn Dominik. Nadzwyczajna zwyczajnoϾ, Pelplin 2011,s. 35.

42 P. Czaplewski, Collegium Marianum 1836–1936. Na stuletni¹ rocznicê, Pelplin1936, s. 19.

43 APT, Akta TPN, sygn. II 1129 (1317), List Augustyna Zegarskiego do dra BrunonaCzapli z TPN z siedzib¹ w Che³mnie z 25 marca 1899 roku, k. 58.

44 Ibidem, k. 58.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział I – Dzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego22 | | 23

dalsz¹ edukacjê. M³odszy brat Stanis³aw 25 marca 1899 roku wyst¹pi³o stypendium do dyrekcji progimnazjum. Proœbê o dofinansowanie uza-sadnia³ tym, ¿e przyby³ do szko³y jako drugi z braci i pragnie zmniejszyækoszty nauki ponoszone przez rodziców. Pisa³ o tym tak: „Ju¿ gdy mójbrat by³ sam na gimnazjum w Pelplinie sz³o Rodzicom ciê¿ko a teraz, gdyi ja przyszed³em, Rodzice nie mog¹ ju¿ za nas dwóch p³aciæ. Mam chêædo nauki i bêdê siê z Bosk¹ pomoc¹ stara³ by moje zaœwiadczenia [œwia-dectwa] by³y coraz to lepszymi”45.

Collegium Marianum powsta³o za czasów papie¿a Grzegorza XVI(1831–1846), a jego twórc¹ by³ biskup che³miñski Anastazy Sedlag46.Szko³ê utworzono w 1836 roku jako szko³ê katedraln¹, maj¹c¹ wycho-wywaæ ministrantów i œpiewaków na potrzeby nowej siedziby biskupiejw Pelplinie, przeniesionej w 1824 roku z Che³m¿y. Otwarto j¹ pod nazw¹„Szko³a Tumska i Œpiewacza” 6 kwietnia 1836 roku w budynku dawnejkarczmy klasztornej. W 1864 roku zosta³a przekszta³cona w progimnazjumi od tego czasu nosi³a nazwê „Collegium Marianum”. Na siedzibê szko³ywraz z internatem zaadaptowano skrzyd³o klasztoru pocysterskiego47. By³ato wówczas jedyna na Pomorzu (a dok³adniej w Prusach Zachodnich)szko³a, w której panowa³a prawdziwie polska atmosfera48. Wed³ug przy-jêtego w 1836 roku statutu szko³y przyjmowano do niej wy³¹cznie ch³op-ców w wieku powy¿ej 10 lat49. Kiedy Teofil i jego brat znaleŸli siê w mu-rach szkolnych, jej dyrektorem by³ ks. Józef Landberg (1896–1901), któryzast¹pi³ na tym stanowisku wielce zas³u¿onego dla szko³y ks. Micha³aSiega (1865–1896). Duchowni tworzyli nie tylko kadrê kierownicz¹, leczrównie¿ ogromn¹ czêœæ zespo³u nauczaj¹cego; wœród 108 profesorów i nau-czycieli, którzy w latach 1836–1936 w Collegium przekazywali m³odzie¿y

wiedzê, tylko 22 by³o osobami œwieckimi50. Przez dziesi¹tki lat czesnewynosi³o 210 marek, dopiero na pocz¹tku XX wieku zaczê³o nieznaczniewzrastaæ. W³aœnie te niskie op³aty przyci¹ga³y jak magnes uczniów z te-renów diecezji che³miñskiej i spoza jej granic51.

Pomimo doœæ wysokiego odsetka uczniów niemieckich, w 1901 rokuwynosz¹cego 22,85%, w zak³adzie rozbrzmiewa³a polska mowa. Pos³ugi-wano siê ni¹ w modlitwach rano, wieczorem, przed i po jedzeniu, a tak¿ew czasie œpiewów w kaplicy. Kazania w jêz. niemieckim g³oszono razw miesi¹cu. Religii ka¿dy uczeñ uczy³ siê w swoim jêzyku, a¿ do wy¿szejklasy – tercii w³¹cznie52. O takim charakterze placówki decydowa³ ¿ywio³polski dominuj¹cy w zak³adzie, a pochodz¹cy g³ównie ze wsi. Najlicz-niejsz¹ grupê uczniów Collegium stanowili synowie ch³opów (oko³o 40%),nastêpnie nauczycieli, rzemieœlników, kupców i urzêdników, a najmniejsz¹– synowie ziemian. Temu stanowi rzeczy sprzyja³y równie¿ niskie op³atyi koszty utrzymania uczniów53. Leon M³yñski (równie¿ uczeñ Collegium)wspomina³, ¿e jêzykiem u¿ywanym na co dzieñ by³ polski i w³adali nimwszyscy – uczniowie i profesorowie. Kilku uczniów narodowoœci nie-mieckiej tak¿e w³ada³o polskim jêzykiem i „jako tako dawali sobie radê”54.

Biskupie progimnazjum w Pelplinie cieszy³o siê popularnoœci¹ tak¿edlatego, ¿e istnia³ przy szkole du¿y internat, w którym za niewielk¹ op³at¹zapewniano uczniom wikt. Korzystali z tego równie¿ obaj bracia Zegar-scy – Teofil i Stanis³aw. Jak pisze £ukasz Mielewczyk na podstawie wspo-mnieñ Leona M³yñskiego, warunki by³y skromne, co jednak nie zmniej-sza³o listy chêtnych; by³o ich zwykle wiêcej ni¿ miejsc. Od roku szkolnego1882/1883 (268 uczniów) liczba uczniów utrzymywa³a siê mniej wiêcejna tym samym poziomie i wynosi³a oko³o 25055. Leon M³yñski tak wspo-mina³ warunki: „Ulokowano nas, 300-tu ch³opców w dwóch sypialniach

45 Ibidem.46 Anastazy Sedlag (biskup che³miñski w l.1834–1856) ur. 23 kwietnia 1787 w Dzieæ-

miarowicach, we wsi po³o¿onej na prawym brzegu rzeki Bóbr, granicz¹cej z BoramiDolnoœl¹skimi, zm. 23 wrzeœnia 1856.

47 M. Niedzielska, op. cit., s. 300.48 Zob. szerzej: S. Grunt ks. Dzieje dawne i niedawne Collegium Marianum, Pelplin

2000.49 R. Frydrychowicz, Collegium Marianum w Pelplinie, cz. I: 1836–1858, Pelplin 1927,

s. 49.

50 J. Dunajski ks., „Collegium Marianum” w Pelplinie (1946–1961), [w:] „CollegiumMarianum” 1836–2011. Na 175. rocznicê, pod red. K. Mickiewicza, H. Serockiej,J. Synak i innych, Pelplin 2010, s. 116–117.

51 P. Czaplewski, Collegium Marianum 1836–1936, s. 29.52 W. Szulist ks., op. cit., s. 106–107.53 J. Borzyszkowski, Inteligencja polska w Prusach Zachodnich 1848–1920, Gdañsk

1986, s. 99.54 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit., s. 41.55 P. Czaplewski, op. cit., s. 23.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział I – Dzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego24 | | 25

mniejszej i wiêkszej, ³ó¿ko przy ³ó¿ku, rozdzielone stolikiem”56. We wspo-mnieniach M³yñskiego najgorzej zapisa³a siê kuchnia pelpliñskiego Col-legium Marianum: „Nie wiem czy ktoœ, który tego nie zazna³, potrafisobie wyobraziæ, co to znaczy, gdy m³ody, zdrowy cz³owiek si¹dzie g³odnyjak wilk przed pe³nym talerzem i jeœæ tego nie mo¿e. […] Równie brudnyi ordynarny by³ personel kuchni, stare niechlujne kobiety. Jak kota z ko-mory pêdzi³y ka¿dego, kto by wdar³ siê przez okno czy inaczej do ichsanktuarium. By³y tam i jadalne rzeczy, bo gotowa³y równie¿ tam obiadyna stó³ profesorski”57. Maksyma u³o¿ona przez uczniów na temat kuchniw zak³adzie mówi³a: „Kasza semper, pieczeñ nunquam” („kasza zawsze,pieczeñ nigdy”). Jedynie w „t³usty czwartek” uczniowie mogli liczyæ nakiszkê i czekoladê. Mi³o przyjmowano tak¿e bu³eczki otrzymywane cza-sem za ministranturê58. Poniewa¿ M³yñski (ur. 1891 r.) tylko nieco m³od-szy ni¿ Zegarski, by³ uczniem Collegium od 1907 roku, mo¿emy wiêcprzyj¹æ, i¿ podobne, jeœli nie te same warunki panowa³y za czasów naukiTeofila i Stanis³awa Zegarskich59. Podobnie zreszt¹ pobyt w tej¿e pla-cówce wspomina³ Jan Karnowski, póŸniejszy bliski znajomy Teofila Ze-garskiego, pisz¹c, ¿e nie ¿al mu by³o opuszczaæ tej uczelni. Natomiastz ¿alem rozstawa³ siê z kolegami, z którymi ³¹czy³y go za¿y³oœæ i serdecznaprzyjaŸñ60.

Rok szkolny dzieli³ siê na dwa semestry: letni, który zaczyna³ siê poWielkanocy albo 1 kwietnia, i zimowy, który by³ inaugurowany 1 paŸ-dziernika. Tydzieñ nauki sk³ada³ siê z 25–30 godzin lekcyjnych61. Programdnia by³ bardzo surowy dla uczniów. Dzieñ zaczyna³ siê pobudk¹ o 5.00rano. Lekcje odbywa³y siê najczêœciej od godziny 8.00 do 12.00 i po

po³udniu od 13.00 do 16.0062. Trzeba przyznaæ, ¿e Teofil i jego brat byliuczniami dobrymi i pilnymi. Na ich œwiadectwach przewa¿aj¹ oceny do-bre i bardzo dobre, a Teofil szczególnie wykazywa³ siê w nauce jêzykóworaz pisaniu, historii i geografii. W szarym ¿yciu szkolnym nie brakowa³ojednak rozmaitych rozrywek. Du¿o zabawy dawa³y gry na placu gimna-zjalnym, a zim¹ zajêcia i zapasy na kru¿gankach oraz wspólne przechadzkiw œrody i pi¹tki, pod nadzorem dyrektora kierowane zazwyczaj w stronêDêbiny. Raz do roku ¿ycie uczniowskie ubarwia³y przedstawienia tea-tralne. Lepsze sztuki powtarzano poza zak³adem dla miejscowej publicz-noœci. Czêste by³y tak¿e wycieczki. Uczniowie wy¿szych klas pod kie-rownictwem swoich gospodarzy odbywali dalsze wycieczki kolej¹, doGdañska nad Ba³tyk, do Malborka, do Oliwy, do Kartuz, oraz do Elbl¹gai Kahlbergu. ¯ycie szkolne obfitowa³o równie¿ w uroczystoœci miejscowei ogólnokoœcielne63.

Poniewa¿ szko³a pelpliñska nie posiada³a wtedy najwy¿szej klasy, czyliprimy, uczniowie pragn¹cy zdawaæ egzamin dojrza³oœci przenosili siê naostatni rok nauki do któregoœ z pe³nych gimnazjów pomorskich, zwykledo Wejherowa, Che³mna lub Chojnic64. Teofil pierwsz¹ klasê gimnazjaln¹ukoñczy³ jednak w Starogardzie Gdañskim65. Nie pozosta³ tam d³ugo;placówka ta by³a kolejnym przystankiem w jego szkolnych peregryna-cjach na Pomorzu.

Gimnazjum starogardzkie powsta³o dopiero 23 stycznia 1880 roku,by³o wiêc doœæ m³ode, jednak szybko siê rozwija³o. Ju¿ po trzech latachod otwarcia liczy³o 142 uczniów, a w dwóch klasach przygotowawczych35 uczniów66. Za³o¿ycielem, organizatorem i pierwszym dyrektorem by³dr Heinrich Heine, dziêki któremu ju¿ 8 kwietnia dokonano uroczystejinauguracji gimnazjum mêskiego, które wystartowa³o z czterema najni¿-szymi klasami, od siódmej do czwartej. W 1886 roku utworzono klasê

56 £. Mielewczyk, ¯ycie codzienne pomorskiego gimnazjalisty na prze³omie XIX i XXwieku, na podstawie relacji i pamiêtników, [w:] Z dziejów kultury Pomorza XVIII–XX wieku, t. IV, pod red. J. Borzyszkowskiego i L. Molendowskiego, Gdañsk 2010,s. 76.

57 Ibidem, s. 86.58 P. Czaplewski, op. cit., s. 31.59 Zob. biogram Leona M³yñskiego: J. Borzyszkowski, Leon M³yñski, [w:] SBPN, t. 3,

pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1997, s. 237–238.60 J. Karnowski, Moja droga kaszubska, oprac. i wstêp J. Borzyszkowski, Gdañsk

1991, s. 74.61 K. Koch ks., op. cit., s. 36.

62 Ibidem, s. 43; P. Czaplewski, op. cit., s. 30.63 P. Czaplewski, op. cit., s. 33.64 Z. Gach, op. cit., s. 9.65 ZR, Lebenslauf des Dr. Theophile Zegarski.66 J. Bucholz, A. Szklarski, Królewskie miasto Starogard, stolica Kociewia. Od czasów

najdawniejszych do czasów najnowszych, Starogard Gdañski 1928 [reprint 1999],s. 60.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział I – Dzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego26 | | 27

najwy¿sz¹ (Oberprima), a 27 marca 1887 roku odby³a siê pierwsza matu-ra, któr¹ zda³o 7 uczniów. Kiedy Teofil Zegarski uczy³ siê w tej szkoledyrektorem by³ Robert Eis z Gdañska. W okresie od 1887 do 1914 rokuwyraŸnie wzros³a liczba uczniów gimnazjum starogardzkiego z samegomiasta i okolic – z 53% do 63%67. Jednak w tym gimnazjum panowa³duch niemiecki. Sam Teofil wraz z bratem szybko siê o tym przekonali.Teofil Zegarski ju¿ z gimnazjum wejherowskiego pisa³ do TPN: „by³bymzosta³ w Starogardzie, ale na ¿yczenie mojej Matki przenios³em siê tudot¹d [do Wejherowa], pomimo to, ¿e Dyrektor w Starogardzie obieca³mi i bratu wolne miejsce w gimnazjum i pensjê [stypendium] za 300 marekdla ka¿dego [rocznie]”. Pisze te¿, ¿e by³ pierwszym z polskich uczniów,którzy mieli mieszkaæ u profesorów, na najlepszych stancjach „…aby siêzniemczyæ”68. Ze s³ów, jak i z tonu listu, mo¿na wywnioskowaæ, ¿e niezosta³ w gimnazjum starogardzkim g³ównie ze wzglêdu na twarde stanowi-sko matki. Ciekaw¹ kwesti¹ jest kszta³towanie siê osobowoœci m³odegoch³opaka w tak zró¿nicowanej spo³ecznoœci i zwi¹zany z tym proces naby-wania to¿samoœci kulturowej, etnicznej i jêzykowej. Wspó³czesny badacztego problemu pisze, i¿ niew¹tpliwie pojêcie w³asnej to¿samoœci w re-gionach o wysokim stopniu homogenicznoœci etnicznej rozwija siê inaczejni¿ w regionach silnie zró¿nicowanych. Wydaje siê te¿, ¿e powstaniuœwiadomoœci narodowej mo¿na swobodnie przeciwstawiæ œwiadomoœæpogranicza69.

Kaszuby i Kociewie by³y w³aœnie takim specyficznym terenem pogra-nicza. Cech¹ takich spo³ecznoœci jest to, ¿e podzia³y etniczne i identyfi-kacje jednostek czêsto bywa³y paradoksalne. Podzia³y czy ró¿nice etniczneprzechodzi³y nie tylko w poprzek danej spo³ecznoœci, ale wystêpowa³ytak¿e wœród cz³onków tej samej rodziny. Co wiêcej, mog³y – i czêstoprowadzi³y do konwersji narodowych. Sytuacja ta jednak mia³a te¿ sporopozytywów i korzystny wp³yw na rozwój intelektualny m³odego cz³owieka.Ks. Franciszek Manthey, który by³ cz³owiekiem z wyj¹tkowo tragicznie

rozdartego pogranicza, wspominaj¹c swojego mistrza, ks. dr. FranciszkaSawickiego, tak pisa³: „Byæ zakorzenionym w dwóch kulturach to rzeczwielka, gdy¿ czyni cz³owieka szerokim i chroni go od jednostronnoœci.Zarazem jednak jest rzecz¹ straszn¹, gdy¿ pozbawia cz³owieka przyro-dzonego gruntu pod nogami i duchowego powietrza nad nim, którym bymóg³ oddychaæ szerok¹ piersi¹ w owym naiwnym i tak uszczêœliwiaj¹-cym przekonaniu, ¿e tak jak jest, jest w³aœnie najlepiej, bo to Bóg takchcia³ i inaczej byæ nie mo¿e”70.

Co ciekawe, do tego gimnazjum uczêszcza³, choæ trochê wczeœniej,przysz³y szwagier Teofila, Franciszek Robert Theodor Ziegert, który dziêkiwsparciu TPN w 1898 roku wyjecha³ na studia weterynaryjne do Drezna.Uczniem gimnazjum w Starogardzie by³ równie¿ m³odszy brat tego¿ –Otto Ziegert, który zgin¹³ w 1916 roku jako marynarz marynarki wojen-nej cesarstwa niemieckiego71.

Po roku nauki Teofil postanowi³ przenieœæ siê ze Starogardu w innemiejsce. Mia³ nadziejê, ¿e porzucaj¹c szko³ê i rezygnuj¹c z hojnej ofertywysokiego stypendium, zaskarbi sobie sympatiê cz³onków TPN. Pisa³wprost, ¿e liczy na podwy¿szenie stypendium, poniewa¿ roczne czesnew Wejherowie wynosi³o 260 marek. A razem z bratem otrzymywali 480marek stypendium. Do tego jeszcze dochodzi³y koszty zakupu niezbêd-nych ksi¹¿ek i przyborów szkolnych, tylko na pocz¹tku roku wynosz¹ce25 marek72. Dalsz¹ edukacjê na poziomie œrednim kontynuowa³ Teofilw gimnazjum wejherowskim.

Szko³y œrednie gimnazjalne mia³y w pañstwie niemieckim charakterwyznaniowy – gimnazja w Chojnicach, Che³mnie oraz w Wejherowieby³y katolickie, co na pewno wp³ynê³o na wybór tej a nie innej szko³y.Katoliccy uczniowie jeszcze w 1864 roku stanowili prawie trzy czwarteogó³u uczniów, a ju¿ w latach osiemdziesi¹tych XIX wieku znaleŸli siêw mniejszoœci (34%). Wp³yw na to mia³o ustawodawstwo szkolne doby

67 K.Wajda, Miasto pod panowaniem pruskim, [w:] Dzieje Starogardu. Historia mia-sta do 1920 roku, t. 1, pod red. M. Kallasa, Starogard Gdañski 1998, s. 212–213.

68 APT, Akta TPN, sygn. II 1130 (1318), Teofil Zegarski, List do TPN z Wejherowaz 26.04.1903 roku, bp.

69 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit., s. 36–37.

70 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit., s. 37; J. Pasierb, Ks. Franciszek Sawicki w pa-miêci uczniów, [w:] „Studia Pelpliñskie”, t. 2, 1971, s. 15.

71 APT, Akta TPN, sygn. II 1139 (1316), Ziegert Franciszek 1898–1899: List Fran-ciszka Ziegerta do TPN z 14.11.1898 roku, bp.

72 APT, Akta TPN, sygn. II 1130 (1318), Teofil Zegarski, List do TPN z Wejherowa,z 26.04.1903 roku, bp.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział I – Dzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego28 | | 29

Kulturkampfu oraz zniesienie istniej¹cego w mieœcie klasztoru francisz-kanów, gdzie czêœæ uczniów sto³owa³a siê bezp³atnie, a tak¿e konwiktu,w którym wielu z nich mieszka³o73. Pocz¹tkowo szko³a by³a czteroklaso-wym progimnazjum utworzonym w 1857 roku równie¿ z aspiracji bpaSedlaga.

W pierwszych latach dzia³alnoœci szko³a mieœci³a siê w domu kupcaAntoniego Borchardta, a dopiero od 24 wrzeœnia 1866 roku przeniesionoj¹ do nowego budynku wzniesionego w 1855 roku wed³ug projektuE.H. Hoffmanna. W 1861 roku zak³ad przekszta³cono w pe³ne gimna-zjum klasyczne z nauk¹ jêzyka ³aciñskiego, greckiego i hebrajskiego.Oficjalna nazwa szko³y brzmia³a: Königliches Katolisches Gymnasjumzu Neustadt in Westpreussen. Pocz¹tkowo nauka trwa³a 7 lat, od 1877roku – 8 lat, natomiast od 1881 do 1920 roku a¿ 9 lat. Jêzykiem wyk³ado-wym w szkole by³ jêzyk niemiecki, jêzyka polskiego uczono jako przed-miotu obowi¹zkowego do 1870 roku, w osobnych grupach dla Polakówi Niemców; po 1870 roku uczono jako przedmiotu fakultatywnego wewspólnych grupach dla obu narodowoœci74.

System szkolnictwa œredniego w Niemczech tworzy³y szko³y realne,progimnazja realne, progimnazja, wy¿sze szko³y realne, gimnazja realnei najwy¿ej wówczas cenione gimnazja klasyczne. Okres nauki w zale¿-noœci od szko³y trwa³ od 6 do 9 lat. Egzamin dojrza³oœci koñczy³ 9-letni¹naukê w gimnazjum i gimnazjum klasycznym. Dawa³ prawo do ubieganiasiê o przyjêcie na studia uniwersyteckie. Natomiast w progimnazjach, pro-gimnazjach realnych i szko³ach realnych nauka trwa³a 6 lat i koñczy³a siêtzw. ma³¹ matur¹, która dawa³a prawo do krótszej, bo tylko rocznej s³u¿bywojskowej75. Gimnazja k³ad³y szczególny nacisk na nauczanie jêzykówklasycznych – ³aciny i greki, tym samym nauczanie matematyki i naukprzyrodniczych schodzi³o na dalszy plan. Lekcje œpiewu, gimnastyki, geo-grafii, historii, jêzyka niemieckiego, religii by³y obowi¹zkowe. Nieobo-wi¹zkowe by³y lekcje rysunku, jêzyka angielskiego i hebrajskiego76.

Niezamo¿ni i zdolni uczniowie, niewykluczone, ¿e równie¿ Teofil,korzystali ze stypendiów fundacji Przebendowskich i Towarzystwa Po-mocy Naukowej dla Prus Zachodnich, którego oddzia³ wejherowski za-³o¿y³ w 1862 roku prof. Stanis³aw Maroñski. Istnia³y równie¿ inne formystypendialne. Jednym z najwiêkszych udogodnieñ dla kszta³cenia siê m³o-dzie¿y by³ za³o¿ony w 1903 roku przez Kuriê Biskupi¹ Che³miñsk¹ kon-wikt Collegium Leoninum. Collegium by³o spe³nieniem zamys³ów bi-skupa Leona Rednera (1886–1898). Wcieli³ je w ¿ycie dopiero jego na-stêpca bp Augustyn Rosentreter77. Mieœci³o siê w nowym budynku klasz-toru franciszkanów przy ul. Szemudzkiej (dziœ 3 Maja). Mieszka³o w nim40–50 gimnazjalistów, w trzech czwartych byli to Polacy, którzy w przysz³o-œci mieli zamiar studiowaæ teologiê78. Nale¿a³ do nich i Teofil Zegarski,

73 M. Niedzielska, op. cit., s. 298.74 J. Szews, Jêzyk polski w szkolnictwie œrednim Pomorza Gdañskiego w latach 1815–

1920, Gdañsk 1979, s. 69.75 J. Szwemin, Szkolnictwo i oœwiata na Pomorzu 1920–1930, Lwów 1933, s. 32.76 Zob. te¿: J. Borzyszkowski, Inteligencja polska…

77 Gimnazjum i Liceum w Wejherowie. W 150. rocznicê powstania szko³y, pod red.S. Janke, Wejherowo 2007, s. 22.

78 J. Szews, B. Bieszk, Kszta³cenie nauczycieli i 350 lat szkolnictwa w Wejherowie.W 25-lecie likwidacji Liceum Pedagogicznego, Wejherowo 1994, s. 14–16; zob.Ziemia Wejherowska, pod red. J. Wêsierskiego, Gdañsk 1980; L. Ja¿d¿ewski, Colle-gium Leonium 1872–1957. KuŸnia kaszubskiej inteligencji, Banino 2008, s. 36–37.

Budynek Gimnazjum Królewskiego w Wejherowie w 1900 roku.(zbiory Muzeum Piœmiennictwa i Muzyki Pomorsko-Kaszubskiej w Wejherowie).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział I – Dzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego30 | | 31

a tak¿e i jego brat, który akurat w tym czasie przyby³ na nauki do gimna-zjum. Placówk¹ zarz¹dza³ i kierowa³ prefekt. Pierwszym z nich by³ ks.Alfons Jankowski, katecheta w gimnazjum wejherowskim. Po nim pre-fektem zosta³: ks. Hugo Panske, a jego nastêpc¹ pod koniec niemieckiegopanowania i w odrodzonej Polsce (do 1929 roku) by³ ks. Jan Pronobis.

W Collegium ch³opcy oprócz mieszkania otrzymywali równie¿ utrzy-manie, wychowanie oraz warunki do nauki i ¿ycia religijnego79. Obajbracia otrzymywali stypendium od TPN, które odbierali z r¹k ks. dziekanaD¹browskiego80. Na pocz¹tku nauki w gimnazjum Teofil wraz ze szkolnymkoleg¹ B. B¹czkowskim prosili w³adze TPN-u, aby stypendium nie prze-sy³ano bezpoœrednio na ich nazwiska, lecz ¿eby listonosz przekazywa³ je

na rêce ks. Henryka ¯elewskie-go, „...poniewa¿ niektórzy na-uczyciele z gimnazjum niemi³ymokiem patrz¹ na to wsparcie”81.

Sprawy finansowe dla Teofi-la i jego brata stanowi³y bardzowa¿ny i – co nie mo¿e dziwiæ –¿yciowy problem, zw³aszczagdy pozostali bez opieki rodzi-ców. O swej trudnej sytuacji fi-nansowej pisali w 1904 roku doAdolfa Radoñskiego ze Staro-gardu Gdañskiego. Matka zo-sta³a skierowana na leczenie doszpitala w Kocborowie, a zesprzeda¿y maj¹tku ka¿dy z bra-ci otrzyma³ po 500 marek, rów-nie¿ najm³odszy Leonard, któryuczy³ siê na rzemieœlnika. Jed-nak ucz¹cy siê w gimnazjumbracia pisali, ¿e z tych pieniêdzy,pomimo wielkiej oszczêdnoœci,przez ca³y rok trudno siê utrzy-maæ, dlatego prosili o zwiêkszenie ich miesiêcznego stypendium z 30 na40 marek82. Aby wiêc dorobiæ do skromnego wsparcia, Teofil udziela³ ko-repetycji, przy tym stara³ siê jak najlepiej byæ przygotowanym do lekcji.Wstawa³ o godzinie 4, najpóŸniej o 5 rano, a jego dzieñ nauki i pracykoñczy³ siê o 23. Cztery–piêæ razy w tygodniu udziela³ korepetycji uczniomz gimnazjum i m³odszym ze szkó³ ludowych (podstawowych). Za ka¿d¹godzinê nauki bra³ od 1,5 do 2 marek83. Na brak pracy i obowi¹zków Teo-fil nie narzeka³, a sam z ¿alem pisa³, i¿ odpocz¹æ mo¿e tylko w niedzielê

79 Gimnazjum i Liceum w Wejherowie. …, s. 22.80 APT, Akta TPN, sygn. II 1129 (1317), Stanis³aw Zegarski, List w Wejherowa do

TPN z 3 paŸdziernika 1906 roku, bp.

81 APT, Akta TPN, sygn. II 1130 (1318), Teofil Zegarski, List z Wejherowa do TPNz 6 sierpnia 1903 roku, bp.

82 Ibidem, List z Wejherowa do p. Radoñskiego z 14 sierpnia 1904 roku, bp.83 Ibidem, Teofil Zegarski, List z Wejherowa do TPN z 21 listopada 1904 roku, bp.

Budynek Collegium Leonium (1904 roku), gdzie mieszkali uczniowiegimnazjum, m.in. Teofil i Stanis³aw Zegarscy

(zbiory Muzeum Piœmiennictwa i Muzyki Pomorsko-Kaszubskiej w Wejherowie).Uczniowie gimnazjum wejherowskiego

w szkolnych mundurkach(zbiory Muzeum Piœmiennictwa i MuzykiPomorsko-Kaszubskiej w Wejherowie).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział I – Dzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego32 | | 33

i œwiêta, i to nie zawsze. Za wsparcie otrzymane od Towarzystwa by³ bar-dzo wdziêczny i na pewno je docenia³. Do swych darczyñców pisa³: „Trud-no mi zaiste wyraziæ m¹ wdziêcznoœæ za udzielenie mnie i bratu dalszegowsparcia. Lecz staraæ siê przyrzekamy obaj o to abyœmy zawsze jak naj-lepsze postêpy w naukach robili, aby pieni¹dze, które Wielmo¿ni Pano-wie na nas wydajecie, nie posz³y na marne”84.

W latach 1882–1907 do gimnazjum wejherowskiego przyjêto 1193uczniów, z których zaledwie 233 zda³o egzaminy maturalne85.

Teofil nale¿a³ te¿ do tajnego ko³a filomackiego „Wiec” (przyj¹³ pseu-donim Kropid³o), za³o¿onego 2 lutego 1871 roku, przez ucznia primy(8 klasy gimnazjum) Antoniego Muchowskiego z Kiszewy, dawnego fi-lomatê chojnickiego, uczestnika powstania w 1863 roku i Sybiraka, którypiêæ lat spêdzi³ wœród Ka³muków. PóŸniej by³ proboszczem na Oksywiu.

Organizacja mia³a na celu „krzewienie i utrzymanie jêzyka polskiego”86.Zapoznawano cz³onków ko³a nie tylko z jêzykiem polskim ale i z histori¹i geografi¹ Polski. Ko³o zbiera³o siê dwa razy w tygodniu w prywatnychstancjach, w klasztorze pofranciszkañskim, a niekiedy w podmiejskimlesie. Podczas wyk³adów, dyskusji, dziêki lekturom i pisaniu wypraco-wañ przyswajano sobie wiedzê, której nie dawa³a szko³a. Szczególnieuroczysty charakter mia³y zebrania z okazji obchodów rocznic narodo-wych. Wyj¹tkowym kultem otaczali filomaci postaæ Adama Mickiewicza.Gorliwie studiowano jego twórczoœæ, a cz³onkowie ko³a przyjmowali pseu-donimy zwi¹zane z bohaterami z dzie³ wieszcza. Ksiêgozbiór ko³a liczy³58 tomów. Niektórzy z filomatów otrzymywali ksi¹¿ki z zagranicy, i takna przyk³ad Leon Kasyna (Kassina, pseud. Rejtan) prowadzi³ korespon-dencjê w sprawie ksi¹¿ek z J.I. Kraszewskim. Dyskretn¹ opiekê nad ko³em„Wiec” roztaczali poloniœci Stanis³aw Maroñski i Ludwik Jakowicki87.Organizacjom tego typu sprzyjali równie¿ dr Józef £êgowski, FerdynandBieszk i dr Juliusz Lange, którzy sw¹ dzia³alnoœci¹ naukowo-spo³eczn¹i narodow¹ po³o¿yli niema³e zas³ugi dla kultury i historii polskiej.

Cz³onkami ko³a byli g³ównie uczniowie pelpliñskiego progimnazjum.Odczuwaj¹c w Wejherowie brak nauki jêzyka polskiego, za³o¿yli kó³kofilomackie. Liczy³o ono 6–10 cz³onków, a przewodnicz¹cym i zarazemdusz¹ ca³ego zwi¹zku by³ Wiktor Jasiñski, uczeñ, który mieszka³ u rodzinyw Wejherowie. Cz³onkami tego podko³a w „Wiecu” byli m. in.: LeonHeyke – póŸniejszy ks. dr teologii, cz³onek M³odokaszubów i poeta ka-szubski, Hieronim Markowski – póŸniejszy dr filologii klasycznej i wy-k³adowca Uniwersytetu Poznañskiego, Bernard B¹czkowski – póŸniejproboszcz w Che³mnie, Teofil Zegarski, Józef Wrycza – filomata che³-miñski, póŸniejszy ksi¹dz i p³k WP, dzia³acz niepodleg³oœciowy, a w czasieII wojny œwiatowej prezes Rady Naczelnej TOW „Gryf Pomorski”, Ste-fan D¹browski – póŸniejszy pierwszy starosta pow. wejherowskiego, dzia-³acz ruchu ludowego i pose³ na sejm z ramienia PSL „Piast” oraz Leon

84 Ibidem, List z Wejherowa do TPN z 12 maja 1903 roku, bp.85 M. Niedzielska, op. cit., s.297.

86 H. Mross, ks., S³ownik biograficzny kap³anów Diecezji Che³miñskiej wyœwiêconychw latach 1821–1920, Pelplin 1995, s. 211; Filomaci Pomorscy. Ksiêga pami¹tkowasesji naukowej oraz zjazdu filomatów w Wejherowie w dniu 20 maja 1972 roku,oprac. J. Szews, Gdañsk 1975, s. 34 i n.

87 J. Szews, B. Bieszk, op. cit., s. 17.

Maturzyœci gimnazjum wejherowskiego z 1906 roku: Konrad Gebel,Kurt Gramse, Leon Heyke (pierwszy z lewej), Kazimierz Katke, Walter Lenz,

Maksymilian Preis, Teofil Zegarski (jako prymus siedzi w œrodku)oraz Ludwik von ̄ elewski

(zbiory Muzeum Piœmiennictwa i Muzyki Pomorsko-Kaszubskiej w Wejherowie).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział I – Dzieciństwo i lata szkolne Teofila Zegarskiego34 | | 35

Krêcki – póŸniejszy proboszcz w Starej Kiszewie. Ci bliscy znajomi spo-tykali siê prawie codziennie w ró¿nych okolicznoœciach: przy odrabianiulekcji w mieszkaniach uczniów, którzy mieli rodziny w Wejherowie, nastancjach, podczas spacerów w lesie miejskim. Wspólnie uczyli siê, czy-tali i dyskutowali. Zazwyczaj ka¿dy mia³ swoje ksi¹¿ki. Dzia³a³ wówczasw mieœcie polski ksiêgarz Zalewski, który sprowadza³, a nawet wypo¿y-cza³ im polskie ksi¹¿ki88. Wryczy uda³o siê dodatkowo stworzyæ luŸn¹organizacjê podzielon¹ na 4–6 kó³ek, do których poza ju¿ wy¿ej wymie-nionymi filomatami nale¿eli: Wiktor Hirsch, Hieronim Markowski, Mak-symilian Preis, Józef Pröhnke, Jan Zió³kowski, Ludwik ¯elewski i inni.Ko³o to nie przetrwa³o d³ugo, poniewa¿ wiêkszoœæ cz³onków zda³a maturêw latach 1903–190489.

Wielu z póŸniejszych wybitnych dzia³aczy spo³eczno-narodowychwywodzi³o siê z ko³a filomackiego „Wiec” oraz z póŸniejszych organiza-cji filomackich wejherowskiego gimnazjum. Filomatami byli: dr med.

Józef Balowski (1885–1975), prof. Erwin Behrendt (1890–1939), prof.Ferdynand Bieszk (1842–1925), Dawid Bruski (1897–1980), dr med. Jó-zef Gierszewski (1860–1932), ks. dr Leon Heyke (1885–1939), lek. dent.Wiktor Hirsch (1886–1940), in¿. Józef Iwicki (1891–1988), adwokat Fe-liks Kopicki (1872–1949), dr med. Micha³ Litewski (1860–1931), dr med.Hipolit Lniski (1853–1931), ks. Edmund Roszczynialski (1888–1939),ks. dr Stanis³aw Sychowski (1869–1921), ks. p³k Józef Wrycza (1884–1961) oraz Teofil Zegarski – rych³o dr filozofii, zwi¹zany z M³odokaszu-bami90. Zachowa³a siê dokumentacja „Wiecu” obejmuj¹cego do chwiliwykrycia w 1889 roku dzia³alnoœæ 86 cz³onków. „Wiec” by³ dla swoichcz³onków ma³ym uniwersytetem, miejscem samokszta³cenia i studiowa-nia historii oraz kultury, a zw³aszcza literatury polskiej91.

W okresie od 1863 roku do 1915 roku gimnazjum w Wejherowie wy-kszta³ci³o 532 absolwentów, w tym 284 wyznania katolickiego; w ogrom-nej wiêkszoœci byli to Polacy.

Teofil Zegarski zda³ maturê 16 lutego 1906 roku, wraz z klasowymikolegami: Konradem Gebelem, Kurtem Gramse, Leonem Heyke, Kazi-mierzem Katke, Walterem Lenzem, Maksymilianem Preisem oraz Lu-dwikiem von ¯elewskim92. Teofil Zegarski uczy³ siê w gimnazjum wej-herowskim przez 3 lata, a kolejne dwa lata w primie. Pod koniec naukimia³ na tyle dobre wyniki, ¿e zosta³ zwolniony z obowi¹zku zdawaniaegzaminów ustnych. W œwiadectwie dojrza³oœci z 19 lutego 1906 rokuzaznaczono, i¿ uczeñ Zegarski dobrze siê prowadzi³, by³ uwa¿ny, pilniei aktywnie uczestniczy³ w nauce i zajêciach pozalekcyjnych, jego postawaby³a godna pochwa³y, a na szczególn¹ pochwa³ê zas³ugiwa³a „pilnoœæz domu wyniesiona”93. Z religii otrzyma³ ocenê bardzo dobr¹ za „dobreprzyswojenie wiadomoœci o wierze i obyczajach, jak równie¿ z historiiKoœcio³a”; ponadto z „gor¹cym zapa³em i wnikliwym zrozumieniemodniós³ siê do nauki jêzyka niemieckiego i wyrobi³ sobie dostateczne

88 Filomaci Pomorscy…, s. 42.89 J. Szews, Filomaci Pomorscy. Tajne zwi¹zki m³odzie¿y polskiej na Pomorzu Gdañ-

skim w latach 1830–1920, Warszawa 1992, s. 265.

Nauczyciele gimnazjum wejherowskiego ok. 1910 roku: oznaczony krzy¿y-kiem – prof. Anastazy Karabesz, jedyny Polak w gronie pedagogicznym;

oznaczony dwoma krzy¿ykami – dyrektor dr Johannes Rittau (1903–1919)(zbiory Muzeum Piœmiennictwa i Muzyki Pomorsko-Kaszubskiej w Wejherowie).

90 J. Szews, B. Bieszk, op. cit., s. 20–21.91 J. Borzyszkowski, Wejherowo w pañstwie prusko-niemieckim, [w:] Historia Wejhe-

rowa, pod red. J. Borzyszkowskiego, Wejherowo 1998, s. 185.92 Gimnazjum i Liceum w Wejherowie…, s. 23.93 ZR, Königliche Seminarium in Neustadt, Westpreussen, Zeugnis der Reife, 19 Fe-

brüar 1906.

xxx

Teofil Zegarski (1884–1936)...38 |

1. Kleryk Teofil Zegarski

Dnia 30 kwietnia 1906 roku Teofil rozpocz¹³ studia w SeminariumDuchownym w Pelplinie. Ju¿ wczeœniej zwróci³ na siebie uwagê nie tylkonauczycieli w Collegium Marianum, lecz tak¿e kurii diecezjalnej. Z po-moc¹ Zegarskiemu przyszli kurialni kanonicy, którzy z³o¿yli siê na funduszumo¿liwiaj¹cy ich dawnemu wychowankowi podjêcie nauki na studiachwy¿szych. Teofil mia³ to szczêœcie, ¿e zosta³ stypendyst¹ TowarzystwaPrzyjació³ Nauk w Toruniu. Od Towarzystwa otrzyma³ wsparcie finansowew wysokoœci 100 marek na rozpoczêcie studiów teologicznych, na zakupksi¹¿ek, obuwia, ubrañ i garderoby osobistej oraz przyborów98. Studiateologiczne, popularne wœród synów ch³opskich, by³y faworyzowane przezfundacje stypendialne pañstwowe i koœcielne, a przede wszystkim popie-rane przez ksiê¿y99. To, ¿e absolwent gimnazjum wejherowskiego posta-nowi³ wybraæ stan duchowny, nie by³o niczym dziwnym. Jak pisze JózefBorzyszkowski, synowie ch³opscy, a wiêc tacy jak Teofil i jego brat Sta-nis³aw, wybierali najczêœciej stan duchowny (oko³o 40%), a nastêpnie –niemal w takim samym procencie – zawód nauczyciela gimnazjalnego.

Rozdział II

Kleryk – student – nauczyciel– wykładowca

98 APT, Akta TPN, sygn. II 1130 (1318), Teofil Zegarski, List z Wejherowa do TPNz 3 lipca 1906 roku, bp.

99 J. Borzyszkowski, Inteligencja polska…, s. 99.

zrozumienie wiadomoœci z literatury i historii literatury, jak równie¿ g³ów-nych punktów propedeutyki filozoficznej”.

Bardzo wysoko oceniono jego zdolnoœci i pewnoœæ w ustnym u¿ywa-niu jêzyka niemieckiego. Zaznaczono, ¿e koñcowa praca zosta³a ocenio-na jako dostateczna, jednak wiêkszoœæ prac i wypracowañ w czasie ca³ejnauki by³y na dobrym poziomie. Prace pisemne, wraz z egzaminacyjn¹i pos³ugiwanie siê ³acin¹ oceniono jako dostateczne. Du¿o lepiej sz³o muz nauk¹ jêzyka greckiego, z którego otrzyma³ notê dobr¹, zarówno zawyniki w piœmie jak i w mowie. Z jêzyka hebrajskiego równie¿ otrzyma³ocenê dobr¹. Wyró¿nia³y siê natomiast jego prace i wyniki z geografii i hi-storii. Z matematyki oceniono jego prace klasowe i egzamin na ocenêdobr¹, natomiast z fizyki na dostateczn¹. Nieoczekiwanie Zegarski mia³jedn¹ ocenê niedostateczn¹ z pisania – kaligrafii. Jednak ocena ta niemia³a wp³ywu na zdanie egzaminu dojrza³oœci. Na zakoñczenie komisjaegzaminacyjna zaznaczy³a, i¿ w zwi¹zku z tym, ¿e uczeñ udaje siê stu-diowaæ filologiê i teologiê „przyznaje mu œwiadectwo dojrza³oœci z naj-lepszymi ¿yczeniami i b³ogos³awieñstwem na jego przysz³oœæ”94. Zawybitne wyniki w nauce i zdan¹ maturê z wyró¿nieniem otrzyma³ na-grodê cesarza Wilhelma II. Dyrektor gimnazjum, dr Johannes Rittau, wrê-czaj¹c nagrodê m³odemu maturzyœcie, wyrazi³ nadziejê, ¿e Polak bêdzieumia³ doceniæ nagrodê cesarza niemieckiego, jak¹ by³a ksi¹¿ka Historiafloty pruskiej95. Rok po Teofilu maturê zda³ jego brat Stanis³aw96. Wtedytak¿e, dziêki wsparciu kanoników z kurii diecezjalnej, Teofil móg³ dalej siêkszta³ciæ, kandydatom bowiem do stanu duchownego hojnego wsparciaudziela³ Koœció³ za poœrednictwem Generalnego Wikariatu Kurii Biskupiejw Pelplinie. Fundusze pochodz¹ce ze sta³ych corocznych sk³adek pieniê-¿nych zbierane by³y zarówno wœród œwieckich, jak i kleru97. Otrzyma³tak¿e stypendium rz¹dowe.

94 Ibidem.95 Niestety, ksi¹¿ka ta nie zachowa³a siê do dzisiejszego dnia w sporych zbiorach bi-

bliotecznych rodziny Zegarskich. Ks. M. Gawron, Koœció³ w Gdyni Or³owie, Gdynia2005, s. 33.

96 H. Mross ks., op. cit., s. 377.97 £. Mielewczyk, op. cit., s. 77.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca40 | | 41

Jeszcze wiêksza liczba synów ch³opskich wybiera³a naj³atwiejsz¹ drogêawansu spo³ecznego, zdobywaj¹c zawód nauczyciela szko³y ludowej100.Rozpoczynaj¹cy naukê w seminarium musieli przedstawiæ œwiadectwochrztu i bierzmowania, ewentualnie zaœwiadczenie o odbytych studiachuniwersyteckich, œwiadectwo maturalne, zaœwiadczenie lekarskie i œwia-dectwo moralnoœci wydane przez swojego miejscowego proboszcza101.

Niewiele wiadomo o studiach teologicznych Teofila Zegarskiego w Se-minarium Duchownym w Pelplinie, poniewa¿ nie zachowa³y siê ¿adnedotycz¹ce jego studiów dokumenty. Jego brat Stanis³aw zda³ maturê w gim-nazjum wejherowskim w 1907 i w tym samym roku zosta³ przyjêty w po-

czet kleryków Seminarium w Pelpli-nie. Ukoñczy³ je w 1911. 2 kwietniatego samego roku otrzyma³ œwiê-cenia kap³añskie. By³ wikariuszemw Wejherowie, W¹brzeŸnie (1913–1917), Œliwicach, Œwieciu, Pogód-kach (1919–1920) i ponownie w Wej-herowie102. Pogódki by³y parafi¹pocystersk¹, licz¹c¹ w 1904 roku3772 dusze. Stanis³aw by³ tam wi-karym u proboszcza ks. Stanis³awaZakrysia103.

Na Pelplin, wraz z jego kadr¹ pro-fesorsk¹ w Collegium Marianumi w Seminarium Duchownym orazz wydawanym tu „Pielgrzymem”,przyzwyczajono siê patrzeæ jako nawiod¹cy oœrodek ¿ycia naukowegoi duchowego Pomorza i DiecezjiChe³miñskiej. I jest w tym wieleracji, jeœli siê weŸmie pod uwagê

wp³yw, jaki mieli pedagodzy tego oœrodka na wychowanków. Okres naukiw Pelplinie to przede wszystkim pe³ne szarej rzeczywistoœci seminaryjne¿ycie. Ka¿d¹ niemal chwil¹ rz¹dzi³ regulamin, który okreœla³ co, komui kiedy czyniæ wypada. Ks. Manthey pisa³ o tym tak: „Trzeba by³o wsta-waæ o pó³ do 6-tej, a na spoczynek k³adziono siê o godz. 22-ej. Przedpo³udniem po medytacji i mszy œw. odbywa³y siê prelekcje, po po³udniuby³o studium”104. Niewiele wiêc czasu wolnego pozostawiono semi-narzystom.

Teofil podczas rocznych studióww Pelplinie pozna³ swoj¹ przysz³¹ma³¿onkê Jadwigê Ziegert z Jab³o-wa. Jak wspomina córka T. Zegar-skiego Irena Becker, klerycy, w tymjej ojciec, mieli zwyczaj w wolnymczasie po obiedzie, wychodziæ naspacer. Zwyczaj spacerów klerykówwprowadzono po ponownym otwar-ciu Seminarium Duchownego, pookresie Kulturkampfu. Ograniczo-no wówczas rygory obowi¹zuj¹cewczeœniej kleryków. Mogli wycho-dziæ dwa razy w tygodniu na prze-chadzkê, a tak¿e na piwo do Dêbi-ny pod Pelplinem105. Teofil wrazz kolegami zazwyczaj chodzi³ doogrodów w nale¿¹cym do semina-rium maj¹tku, nosz¹cym nazwê„Pulko”. Maj¹tkiem tym administro-wa³ Alojzy B¹czkowski z ¿on¹ He-len¹ z domu Ziegert. Helena mia³am³odsz¹ siostrê 18-letni¹ Jadwigê,

100 Ibidem, s. 119.101 W. Szulist ks., op. cit., s. 99.102 H. Mross ks., op. cit., s. 377.103 W. Szulist ks., op. cit., s. 70.

104 X. F. Pelpliñski [ks. F. Manthey], Sto lat seminarium duchownego w Pelplinie,„Orêdownik Diecezji Che³miñskiej” nr 4 (1948), s. 301–302.

105 W. Szulist ks., op. cit., s. 98–99.

Stanis³aw Zegarski jako m³odykap³an tu¿ po œwiêceniach

kap³añskich.

Alojzy B¹czkowski, m¹¿ Helenynajstarszej siostry Jadwigi Ziegert.W³aœnie u rodziny B¹czkowskichw Pelplinie m³ody kleryk Teofil

Zegarski pozna³ sw¹ przysz³¹ ¿onê(zbiory Ireny Ziegert).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca42 | | 43

która czêsto przyje¿d¿a³a do rodzinyi wpad³a w oko m³odemu klerykowi.Jeœli tylko Teofil mia³ wolny czas, spê-dzali go razem106.

Do najbli¿szych kolegów i zarazemprzyjació³ Zegarskiego nale¿a³ Micha³Szuca. Obaj coraz czêœciej myœleli ozmianie uczelni i zrezygnowaniu ze sta-nu kap³añskiego. Jan Karnowski pisa³,¿e kiedy w 1907 roku przyby³ do Pel-plina na studia teologiczne, przyt³acza³go brak polotu i piêkna, oraz poczuciawolnoœci w dyscyplinach teologicz-nych. Jedynym wyj¹tkiem by³y zajêciaprowadzone przez prof. Franciszka Sa-wickiego, pochodz¹cego ze zgermani-zowanej polskiej rodziny, od 1903 rokuprofesora Seminarium Duchownego wPelplinie, znanego w ca³ej Europiewybitnego teologa i filozofa, który po-trafi³ do s³uchaczy przemawiaæ nowo-czesnym, piêknym jêzykiem107. Z tegopowodu zapewne czêœæ studentów ucie-ka³a w studia lingwistyczne, literaturo-znawcze oraz historyczne. Czêste spo-tkania polskich studentów odbywa³y siêna „bilce”, czyli w sali bilardowej,gdzie organizowano odczyty i dysku-sje. Trzeba przyznaæ, ¿e dziêki bardzodobrze urz¹dzonej i zaopatrzonej bi-bliotece seminaryjnej, szczególnie Bi-bliotece Polskiej Kleryków, za³o¿onej

przez Szczepana Kellera w 1849 roku, studenci mieli dobre warunki dosamokszta³cenia w zakresie literatury polskiej, historii i kultury108.

Wœród kleryków-Polaków rozwija³ siê bardzo intensywny ruch naro-dowo-polski. W tym czasie, kiedy w Seminarium przebywa³ Teofil Ze-garski oraz jego brat Stanis³aw, na czele tego ruchu stali: Henryk Szu-man, od 1908 roku ksi¹dz, lekarz i dzia³acz TNT oraz innych polskichorganizacji w Toruniu; Cyryl Karczyñski, w przysz³oœci cz³onek TNT,dzia³acz Towarzystwa Czytelni Ludowych, wspó³pracownik ks. Stanis³a-wa Kujota; Józef Czubek wychowanek – jak i jego koledzy – CollegiumMarianum i gimnazjum che³miñskiego, cz³onek TNT i wielu innych or-ganizacji polskich; wspomniany ju¿ wczeœniej Józef Wrycza, z którymZegarski spotka³ siê w Wejherowie. Najwiêkszym autorytetem i wp³y-wem moralnym cieszy³ siê jednak Szuman109. Roczne studia teologicznew Pelplinie zaowocowa³y zawarciem licznych przyjaŸni i znajomoœci z oso-bami skupionymi wokó³ dr. n. med. Aleksandra Majkowskiego, którywspó³pracowa³ z m³odymi duchownymi i studentami teologii w latach1906–1909. W 1908 roku, w semestrze zimowym, z inicjatywy Jana Kar-nowskiego, powsta³o w Seminarium Duchownym w Pelplinie wywodz¹cesiê z zebrañ w „bilku” – Ko³o Kaszubologów. Zadaniem Ko³a, zgodnie zestatutem uchwalonym 22 sierpnia 1912 roku, by³o „podniesienie ludno-œci kaszubskiej pod wzglêdem kulturalnym, gospodarczym i politycznym”.Powo³anie tej organizacji mia³o te¿ u³atwiæ zorganizowanie sta³ych zbio-rów ludoznawczych110. Samo za³o¿enie ko³a kaszubskiego oraz zwi¹zanez tym prace dotycz¹ce badania jêzyka, literatury i historii Kaszubów spo-tka³y siê z oskar¿eniami o chêæ doprowadzenia do separacji narodowej.Starano siê wyjaœniaæ te i inne problemy w wielu referatach wyg³asza-nych w Kole Kaszubologów. Jan Karnowski jako swój drugi referat opra-cowa³ temat O potrzebie zajmowania siê sprawami kaszubskimi. Abstra-huj¹c od rzeczy kaszubskich jako kaszubskich, wskazywa³ jedynie, ¿ejest koniecznie potrzebne zajmowanie siê tymi sprawami ze stanowiska

106 Wywiad z Iren¹ Becker.107 J. Karnowski, Moja droga kaszubska, Gdañsk 1981, s. 21; J. Pasierb, Ks. Franci-

szek Sawicki w pamiêci uczniów, [w:] „Studia Pelpliñskie”, t. 7: 1971, s. 9–25.

108 J. Karnowski, op. cit., s. 22.109 Ibidem, s. 36.110 J. Borzyszkowski, Towarzystwo M³odokaszubów, [w:] S³ownik polskich towarzystw

naukowych, t. II, cz. 1, pod red. B. Sardelowej, Wroc³aw – Warszawa – Kraków1990, s. 487.

Maciej Ziegert, ojciec Jadwigi,urzêdnik stanu cywilnegow Starogardzie Gdañskim,

nauczyciel, organista w Jab³owie.

Micha³ Szuca, przyjaciel TeofilaZegarskiego i Jana Karnowskiegood czasów studiów w Seminarium

Duchownym w Pelplinie(zbiory Józefa Borzyszkowskiego).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca44 | | 45

polskiego111. W spotkaniach i referatach bra³ te¿ udzia³ Teofil Zegarski,nie wiadomo jednak dok³adnie w jakim zakresie i z jakim zaanga¿owa-niem. Podczas tych spotkañ Zegarski pozna³ Edmunda Roszczynialskiego,przysz³ego ksiêdza, równie¿ absolwenta gimnazjum wejherowskiego, póŸ-niej katechetê Seminarium Nauczycielskiego w Wejherowie, proboszczawejherowskiego, pe³ni¹cego funkcjê miejscowego dziekana i delegatabiskupiego. W zebraniach Ko³a uczestniczyli te¿: Boles³aw Piechowski, JanCysewski, wikariusz w Oliwie oraz katecheta w gimnazjum klasycznymw Starogardzie Gdañskim; dobrze znany Leon Heyke, Józef Czapiewski,absolwent gimnazjum chojnickiego, przysz³y wikary, ucz¹cy dzieci jêzykapolskiego w Byszewie, Pelplinie, Cz³uchowie, Tczewie, B³êdowie i Pie-ni¹¿kowie. W dzia³alnoœæ Ko³a w³¹czyli siê równie¿: W³adys³aw £êga,przysz³y ksi¹dz duszpasterz wojskowy w Grudzi¹dzu, Alojzy Wróblew-ski, póŸniejszy student Politechniki Gdañskiej oraz Wydzia³u EkonomiiUniwersytetu we Fryburgu, (po pierwszej wojnie œwiatowej zosta³ ksiê-dzem, wikarym katedralnym w Pelplinie, kierownikiem Szko³y Wydzia-³owej w Pelplinie i prof. Collegium Marianum). Wymieniæ te¿ trzebaLeona Miszewskiego, przysz³ego wybitnego dzia³acza Polonii Gdañskiej,pos³a do Volkstagu112.

Do Ko³a w szczytowym okresie nale¿a³o 36 kleryków na oko³o 100 stu-diuj¹cych wówczas w seminarium. By³a to wiêc niema³a liczba. Jak poda-wa³ Karnowski, w okresie od 1908 do 1910 roku kaszubolodzy wyg³osili19 referatów w swoim gronie i trzy na zebraniach ogólnych wœród klery-ków113. Karnowski pozostawa³ liderem Ko³a, choæ ogranicza³ sw¹ aktyw-noœæ odczytow¹, daj¹c mo¿liwoœæ zaprezentowania siê pozosta³ym kole-gom. Na zebraniach ogólnych cz³onkowie grupy wyg³osili nastêpuj¹ceodczyty: Karnowski – „Dawniejsze i dzisiejsze zdania o stosunku jêzyko-wym Pomorza do Polaków”, Miszewski „Germanizacja Pomorza w XI–XIIIwieku”, a Piechowski – „Kaszubi a rz¹d pruski w ostatnich 80 latach”114.

Teofil Zegarski w tym czasie przebywa³ na studiach w Fryburgu i,niestety, niewiele wiadomo o jego zaanga¿owaniu w dzia³alnoœæ Ko³aKaszubologów. Wiemy jednak, ¿e do niego nale¿a³ i zna³ treœæ wyst¹pieñswych kolegów, o czym œwiadczy skierowany do Jana Karnowskiego list,w którym podaje listê referatów z lat 1909/1910. Zachowa³o siê stresz-czenie jednego referatu wyg³oszonego przez Teofila Zegarskiego pod ty-tu³em: „Dokoñcz, co rozpoczniesz”. Niestety, nie wiadomo, kiedy gowyg³osi³. W referacie mówi³ o potrzebie nie tyle pracy nad tym, za co siêwzi¹³, ile nad sob¹, jak pisze: „Cenn¹ te¿ tego rodzaju radê podaje nampowy¿sze przys³owie – »Dokoñcz, co rozpoczniesz« – a¿eby móc z niejnale¿ycie korzystaæ, powiedzia³ autor, trzeba najpierw wiedzieæ, co w³a-œciwie przys³owie to nakazuje i dlaczego trzeba do niego pod ka¿dymwzglêdem zastosowaæ”. Dalej mówi³ o tym, ¿e „powy¿sze przys³owie

111 J. Karnowski, op. cit., s. 38.112 Ibidem, s. 38–43.113 A. Bukowski, Regionalizm kaszubski... Zarys monografii historycznej, Poznañ 1950,

s. 157.114 Zbiory Józefa Borzyszkowskiego [dalej: ZJB]; List do Jana Karnowskiego z 3.07.

1920 roku.

Ks. Boles³aw Piechowski,bliski wspó³pracownik T. Zegarskiego

i J. Karnowskiego z Ko³a Kaszubo-logów w Pelplinie

(zbiory Józefa Borzyszkowskiego).

Ks. Edmund Roszczynialskiz Wejherowa, kolega T. Zegarskiego,J. Karnowskiego i A. Majkowskiego

z Ko³a Kaszubologów.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca46 | | 47

nakazuje przede wszystkim byæ wytrwa³ym w pracy. Oczywiœcie, ¿e odnas tylko zale¿y, czy rozpoczêt¹ pracê skoñczymy, lub nie; trzeba tylkonale¿ycie wolê i si³y wytê¿yæ. Naraz i na przekór, gdy wrêcz nieprzezwy-ciê¿one przeciwnoœci zagradzaj¹ nam drogê, tak, i¿ […] duch opadaw zw¹tpienie – nie mo¿na dawaæ za wygran¹, trzeba wytrzymaæ i zabraæsi³y i zabraæ siê do dzia³ania”115.

Trzeba przyznaæ, ¿e Teofil Zegarski doœæ czêsto kierowa³ siê tymi s³o-wami na swej ciekawej drodze ¿yciowej.

2. Nauka i przyjaciele na Uniwersytecie we Fryburgu

Po ukoñczeniu pierwszego roku nauki w Seminarium, w 1907 Zegar-ski zwróci³ siê z proœb¹ do ks. bpa Augustyna Rosentretera o wyra¿eniezgody na kontynuacjê studiów w uczelni œwieckiej. Biskup zgodzi³ siê,ale postawi³ jeden warunek: studia, które mia³ podj¹æ Zegarski, musia³ymieæ katolicki charakter. Da³ mu do wyboru uniwersytety w Monachium,we Fryburgu Bryzgowijskim oraz w Heidelbergu. W³adze pañstwowerównie¿ narzuci³y jeden warunek bêd¹cy zwyczajow¹ praktyk¹ admini-stracji niemieckiej: Polak nie móg³ studiowaæ w regionie, z którego po-chodzi³. Jednoczeœnie i jego mecenas, i w³adze zgodzi³y siê na wybranyprzez g³odnego wiedzy m³odziana – Uniwersytet we Fryburgu Bryzgo-wijskim (niem. Freiburg im Breisgau), znany tak¿e jako Uniwersytet Al-berta i Ludwika (niem. Albert-Ludwigs-Universität Freiburg, ³ac. AlmaMater Alberto-Ludoviciana)116 w Badenii-Wirtembergii.

Uniwersytet bryzgowijski zosta³ za³o¿ony w 1457 roku, a za patrona-tów ma: swego fundatora arcyksiêcia austriackiego Albrechta VI i innegodobroczyñcê, wielkiego ksiêcia Ludwika I Badeñskiego. Tak jak ca³emiasto, uniwersytet w latach 1848–1849 (Wiosna Ludów) by³ oœrodkiemrewolucji, g³ównie m³odzie¿y studenckiej117. Mimo ¿e uczelnia ta mia³a

charakter i ducha katolickiego, a wiêc przywi¹zana by³a do wartoœci kon-serwatywnych i tradycyjnych, to w³aœnie na fryburskim uniwersyteciem³odzi studenci jako pierwsi za³o¿yli Studentische Reformpartei (Studen-ck¹ Partiê Reformacyjn¹), która sprzeciwia³a siê starym praktykom i me-todom nauczania, pojedynkom i innym „œredniowiecznym zwyczajom”.Partia ta dzia³a³a w latach 1860–1864 i z Fryburga rozprzestrzeni³a siê nainne miasta akademickie, jak Halle (1865), Greifswald (1865), Heidelberg(1867) i Königsberg (Królewiec – 1867) 118.

Trzeba przyznaæ, ¿e m³ody Teofil wybra³ bardzo piêkne miejsce nastudia, choæ uniwersytet fryburski sta³ siê modny dopiero na prze³omieXIX i XX wieku. W swoim pamiêtniku Ludwik Hirszfeld tak opisywa³115 ZJB; Referat Teofila Zegarskiego „Dokoñcz, co rozpoczniesz”, s 1–7.

116 A. Preyss, op. cit., s. 211.117 Ch. Charle, Patterns, [w:] A History of the University in Europe, t. III. Universities

in the nineteenh and early twentieth centuries (1800–1945), pod red. W. Rüegga,Cambridge, New York, Melbourne 2004, s. 34.

118 L. Gevers, L. Vos, Student Movements, [w:] A History of the University in Europe,t. III. Universities in the nineteenh and early twentieth centuries (1800–1945), podred. W. Rüegga, Cambridge, New York, Melbourne 2004, s. 297.

Wejœcie do Wydzia³u Filozofii na uniwersytecie fryburskim (stan obecny)(zbiory Bundesarchiv. Koblencja).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca48 | | 49

klimat miast uniwersyteckich: „Dziwny by³ urok ma³ych miast uniwersy-teckich na po³udniu Niemiec. Po³o¿one zwykle nad rzeczk¹ cicho p³y-n¹c¹, otoczone pagórkami, których stoki pokrywa³y winnice i piêkne lasyliœciaste. Studenci byli tam dzieæmi wszystkich. Tak wyrozumia³y by³stosunek do ich mi³ych szaleñstw”119. Fryburg jako siedziba jednegoz najstarszych niemieckich uniwersytetów cieszy³ siê s³aw¹ historyczn¹,równie¿ wœród Polaków, o czym we wspomnieniu o ojcu pisa³ StefanBieszk: „Piêkne to miasto œredniowieczne by³o miastem nauki i sztuki,oddycha³o atmosfer¹ wielkiej kultury i humanizmu. Na jego s³awnymuniwersytecie uczy³ kiedyœ Albertus Magnus, œwiêty, nauczyciel œw. To-masza z Akwinu”120.

Teofila w planach dotycz¹cych dalszej edukacji poza seminariumwspiera³ dr Czapla, który w liœcie do zarz¹du TPN pisa³, i¿ ks. biskuppozwoli³ Zegarskiemu pojechaæ na Wielkanoc na uniwersytet i opróczteologii poœwiêciæ siê studiom filologicznym. Pisa³ te¿, ¿e student z domunie posiada ¿adnych dochodów, ale mimo ciê¿kich warunków bytowychdziêki zdolnoœciom, pilnoœci i zachowaniu nale¿y do najlepszych alum-nów pierwszego roku i „o ile to przewa¿yæ mog³o, ujawnia zdolnoœci dopok³adania w nim najlepszych nadziei”121. Za poleceniem dra Czapli,Teofil Zegarski wys³a³ zaraz proœbê o stypendium na studia w wysokoœci450 marek rocznie na okres trzech lat. Zaznaczy³ przy tym, ¿e jako przy-sz³y ksi¹dz pieni¹dze te odda. Przyznano mu 400 marek rocznie, czyli100 marek kwartalnie122.

Kiedy Teofil rozpoczyna³ studia, Stanis³aw nadal uczy³ siê w Semina-rium Duchownym w Pelplinie, a ich m³odszy brat Leonard 15 paŸdziernika1907 roku zda³ egzamin zawodowy jako œlusarz123.

Teodor uda³ siê na studia razem z gimnazjalnym koleg¹ Micha³emSzuc¹. Uniwersytet i region, jaki sobie wybrali obaj m³odzi studenci, by³

bardzo popularny wœród kleryków Seminarium Duchownego w Pelplinie.W tym samym czasie, kiedy na wydziale teologicznym studiowa³ TeofilZegarski, uczy³ siê tam Romano Guardini, póŸniejszy teolog, filozof religiii liturgista, laureat pokojowej nagrody wydawców niemieckich i uczestnikSoboru Watykañskiego II124.

Od 1880 roku liczba studentów i wyk³adowców wzrasta³a. Tu¿ przedpierwsz¹ wojn¹ œwiatow¹ studiowa³o tam 3000 osób. W 1898 roku Uni-wersytet we Fryburgu jako drugi w historii Niemiec, zezwoli³ kobietomna podjêcie studiów. Jako pierwszy zgodê na kszta³cenie kobiet da³ ju¿ w1891 roku uniwersytet w Heidelbergu. Jednak do 1905 roku na studiachwy¿szych by³o zaledwie 137 pañ. W 1914 roku liczba studentek wzros³aju¿ do 4057125. W latach 1906–1914 studiowa³o niewielu – bo od 16 do18 – studentów polskiego pochodzenia126. Na pocz¹tku XX wieku roz-poczêto wznosiæ nowe budynki, niezbêdne do rozwoju nowoczesnegosystemu uniwersyteckiego127.

W drugiej po³owie XIX wieku liczba duchownych z diecezji che³miñ-skiej studiuj¹cych we Fryburgu wynosi³a 51 osób. Obok Teofila Zegar-skiego, który wkrótce zrezygnowa³ ze studiów teologicznych, kszta³cilisiê tam m. in.: Leon Redner, biskup che³miñski; dr teol. Konstanty Krefft,budowniczy koœcio³ów, mêczennik; dr teol. Leon Pliñski, dr teol. LeonHeyke, kolega gimnazjalny Teofila; dr teol. i dr h.c. KUL Franciszek Sa-wicki, prof. Seminarium Duchownego, filozof europejskiej s³awy; dr teol.Kazimierz Bieszk, profesor Seminarium Duchownego w Pelplinie, pio-nier ruchu liturgicznego w diecezji i w Polsce; dr teol. Maksymilian Ra-szeja, ceniony duszpasterz i profesor w Pelplinie; dr teol. i filoz. Pawe³Nowicki, profesor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, póŸniejw Warszawie; dr teol. Pawe³ Kirstein, zas³u¿ony dyrektor CollegiumMarianum, ceniony wychowawca i kaznodzieja; Robert Wohlfeil i Jan

119 W. Molik, Polskie peregrynacje uniwersyteckie..., op. cit., s. 48.120 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit., s. 86–87.121 APT, Akta TPN, sygn. II 1130 (1318), Teofil Zegarski, List dra Czapli do Zarz¹du

TPN z 16 marca 1907 roku, bp.122 Ibidem, List T. Zegarskiego do TPN z 18 marca 1907 roku i Pismo z TPN do

Teofila Zegarskiego z 19 maja 1907 roku, bp.123 ZR, Könglische Preussiche Amtsgericht. Preussiche Stargard, 21.11.1907.

124 Zob. J. Misiurek, Romano Guardini, [w:] Encyklopedia katolicka, t. 6, Lublin 1993,s. 483.

125 M. Kitchen, A History of Modern Germany 1800–2000. Oxford 2006, s. 156–157.126 W. Molik, op. cit., s. 62.127 D. Mertens, H. Smolinsky, Von der hohen Schule zur Universität der Neuzeit, [w:]

550 Jahre Albert-Ludwig-Universität. Festschrift in 5 Bänden, t.2, Freiburg–München 2007, s. 308 i n.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca50 | | 51

Karnowski128. By³y to wiêc osoby, które w przysz³oœci po³o¿y³y niema³ezas³ugi dla historii i kultury Pomorza.

Jednym z pierwszych zadañ, jakie mia³ przed sob¹ m³ody student poprzyjeŸdzie do miasta uniwersyteckiego, by³o znalezienie mieszkania. Przy

wyborze mieszkania – jak wspomina Jan Piprek – wa¿n¹ rolê odgrywa³ytrzy kryteria: cena, niekrêpuj¹ce wejœcie i filia hospitalis, czyli ³adna córkaw³aœcicieli stancji. Oczywiœcie, dla ka¿dego studenta pokój mia³ o wielewiêksz¹ wartoœæ, jeœli w rodzinie by³a w³aœnie filia hospitalis, tak czêsto

128 W. Szulist ks., op. cit., s. 118; H. Mross ks., Studia uniwersyteckie duchowieñstwaDiecezji Che³miñskiej w latach 1821–1920, [w:] „Studia Pelpliñskie” t. XXIV, 1996,s. 238.

Teofil Zegarski wraz z kolegami na Uniwersyteciew Fryburgu Bryzgowijskim.

Lista wyk³adów wraz z nazwiskami profesorów T. Zegarskiegona Uniwersytecie we Fryburgu Bryzgowijskim

(zbiory Archiwum Pañstwowego w Toruniu).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca52 | | 53

opiewana w studenckich pieœniach129. Jednak najwa¿niejsze kryteriumstanowi³a cena stancji. Na pocz¹tku XX wieku typowe mieszkanie stu-denckie sk³ada³o siê z pokoju przeznaczonego do pracy, ogrzewanego¿elaznym piecykiem, oraz przeznaczonego do spania i pozbawionego piecapokoiku, tzw. Schlafkammery, gdzie okno otwierano na noc nawet podczaszimy, tak ¿e niekiedy nad ranem woda w miednicy zamarza³a. Wiêkszeluksusy mieli zamo¿ni studenci, do których, niestety, Zegarski, podobniejak jego koledzy, nie nale¿a³. Podobne kryterium, czyli cenê, przyjmowanow odniesieniu do sto³owania siê studentów130. Teofil zamieszka³ na stan-cji we Fryburgu przy ul. Ergunstrasse 9. Na tej samej stancji w nied³ugimczasie zamieszka³ jego kolega ks. Kamil Kantak. Obok filozofii, Teofilstudiowa³ na Uniwersytecie we Fryburgu Bryzgowijskim historiê, teolo-giê i filologiê niemieck¹. Teofil otrzyma³ stypendium 24 marca 1907 rokuz fundacji im. o. Henryka Jackowskiego SJ131, dziêki wskazaniu i pro-tekcji biskupa che³miñskiego. Stypendium wynosi³o 432 marki rocznie132.Towarzystwo Pomocy Naukowej dla M³odzie¿y Prus Zachodnich – wed³ug

ustaleñ Jana Szeliskiego – od momentu powstania w 1848 roku do 1918roku udzieli³o wsparcia 474 studentom wy¿szych uczelni. Tylko w 1907roku by³o 88 stypendystów. Nie s¹ to jednak pe³ne dane, poniewa¿ aktapersonalne stypendystów na zachowa³y siê w ca³oœci133. Studenci moglisiê ubiegaæ o stypendia na swojej Alma Mater lub w instytucjach do tegopowo³anych w Niemczech. Jednak nie mamy ¿adnych informacji, ¿e m³odystudent Teofil Zegarski o takie siê stara³ lub z nich korzysta³. Studenci,Polacy, bêd¹cy obywatelami Niemiec, mogli siê ubiegaæ o odroczeniep³atnoœci czesnego i trzeba przyznaæ, ¿e ci z nich, którzy pochodzili

129 J. Piprek, Wspomnienia dawnego studenta, „Odra”, nr 10 (1985), s. 105.130 W. Molik, op. cit., s. 97 – 98.131 O. Henryk Jackowski SJ urodzi³ siê 8 sierpnia 1834 r. w rodzinnym maj¹tku w Ja-

b³onowie w Prusach Zachodnich. Nauki gimnazjalne rozpocz¹³ w Braniewie, a ukoñ-czy³ w Gdañsku, uwieñczaj¹c je zdobyciem matury w marcu 1853 roku. Nastêpniestudiowa³ prawo najpierw na uniwersytecie berliñskim a póŸniej wroc³awskim.Czuj¹c jednak powo³anie do stanu duchownego, uda³ siê do Rzymu i w latach1856–1857 s³ucha³ wyk³adów z teologii, filozofii i historii Koœcio³a w KolegiumRzymskim. Po powrocie do Polski wst¹pi³ do Seminarium Diecezjalnego w Pelplinie,gdzie ukoñczy³ studia i otrzyma³ w kwietniu 1860 r. œwiêcenia kap³añskie. W tymsamym roku arcybiskup warszawski Antoni Fija³kowski mianowa³ go kanonikiemhonorowym kolegiaty w £owiczu. Jednak w tym samym roku Jackowski zrezy-gnowa³ ze wszystkich godnoœci i wst¹pi³ do Towarzystwa Jezusowego. Do StarejWsi przyby³ w styczniu 1862 roku. Od 1870 roku obj¹³ urz¹d socjusza i ojca ducho-wego scholastyków. W przebraniu kupca uda³ siê te¿ na Podole, aby pomagaæ prze-œladowanym unitom, co przyp³aci³ pó³rocznym wiêzieniem. Po opuszczeniu wiê-zienia obj¹³ urz¹d rektora gimnazjum krakowskiego, a w latach 1881–1887 sprawo-wa³ urz¹d prze³o¿onego prowincji galicyjskiej. By³ za³o¿ycielem i budowniczymzak³adu naukowo-wychowawczego w Chyrowie, gdzie zmar³ w 1905 roku. http://www.starawies.jezuici.pl/d4244_o._henryk_jackowski_si_1834–1905_.html (dostêp13. 04. 2011); H. Mross ks., Studia uniwersyteckie duchowieñstwa Diecezji Che³-miñskiej w latach 1821–1920, „Studia Pelpliñskie” t. XXIV, 1996, s. 233.

132 ZR, Königliche Preussische Amtsgericht. Preussiche Stargard, 21.11.1907.

133 J. Szeliski, Studenci wy¿szych uczelni – stypendyœci pomorskiego TowarzystwaPomocy Naukowej w latach 1848–1918, „Zapiski Historyczne”, t. XI; z. 3–4, 1975,s. 116.

U¿ywana ksi¹¿ka Zegarskiego z jego odrêcznymi notatkami na marginesie(zbiory Ireny Becker)

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca54 | | 55

z ubogich œrodowisk spo³ecznych, nie napotykali na trudnoœci i otrzymy-wali przewa¿nie „odroczenie p³atnoœci czesnego a¿ do czasu osi¹gniêciazawodu”134. Tylko dziêki stypendiom i innym rodzajom wsparcia finan-sowego wiêkszoœæ polskich studentów mog³a pozwoliæ sobie na dalszekszta³cenie.

Jak pisze W. Molik, wed³ug jednego z poradników przeznaczonychdla studentów i ich rodziców pod koniec XIX wieku koszty utrzymaniana studiach wynosi³y oko³o 1200 marek rocznie. Oczywiœcie, koszta tezmienia³y siê w zale¿noœci od miasta i uniwersytetu oraz od kierunkustudiów. I tak na przyk³ad w opublikowanych tu¿ przed pierwsz¹ wojn¹œwiatow¹ w Heidelbergu (gdzie Zegarski trafi³ w czasie wojny ju¿ jakowyk³adowca) „Wiadomoœciach dla obcokrajowców” informowano, ¿ekoszty pobytu studenta w tym mieœcie wynosz¹ 1200–1500, a dla bar-dziej wymagaj¹cych 2000–3000 marek rocznie. W wielu oœrodkach jed-nak mo¿na siê by³o utrzymaæ, dysponuj¹c mniejsz¹ kwot¹. Na uniwersy-tecie monachijskim, jeœli odliczy³o siê okres wakacji i przerwy miêdzy-semestralnej, mo¿na by³o studiowaæ, maj¹c 600 marek na rok135.

Na uniwersytecie Zegarski nale¿a³ do Stowarzyszenia AkademikówPolaków. Bra³ równie¿ udzia³ w cotygodniowych zebraniach w Katholi-schen Vereinhau, gdzie wyg³asza³ referaty i uczestniczy³ w toczonych tamdyskusjach. To luŸne stowarzyszenie, które dzia³a³o w latach 1909–1911,nie zosta³o nigdy zalegalizowane przez w³adze uniwersyteckie136. Abysiê utrzymaæ, na studiach Zegarski dorabia³ do skromnego stypendium,udzielaj¹c korepetycji i pracuj¹c jako korektor w wydawnictwie Herdera.Pracê tê jemu i Micha³owi Szucy za³atwi³ Stefan Bieszk (urodzi³ siê i wy-chowa³ we Fryburgu), który pracowa³ w wydawnictwie, a na studiachopiekowa³ siê polskimi studentami. Stefan i jego brat – przysz³y ksi¹dz,teolog i kaszubolog Kazimierz Bieszk – byli synami profesora FerdynandaBieszka, by³ego wyk³adowcy gimnazjum wejherowskiego, korektorawydawnictwa Herdera, i Walerii z Rogockich. Obaj bracia Bieszkowiebyli bliskimi przyjació³mi Teofila Zegarskiego i Micha³a Szucy, z którymi

blisko wspó³pracowali tak¿e w wolnej Polsce. Kazimierz by³ uczniems³ynnego gimnazjum jezuickiego „Stella Matutina” w Feldkirch w Tyrolu;maturê zda³ w 1903 roku w badeñskim gimnazjum w Rastatt, a od 1910roku studiowa³ w pelpliñskim Seminarium Duchownym, sk¹d rok póŸniejwys³ano go na studia do Fryburga Bryzgowijskiego, gdzie w 1914 rokuobroni³ doktorat z historii Koœcio³a na temat: „Walka zakonu krzy¿ackiegoz Polsk¹ o przynale¿noœæ koœcieln¹ archidiakonatu pomorskiego”. Takwiêc i zainteresowania naukowe ³¹czy³y go z Zegarskim137.

Ju¿ w czasie swej pos³ugi kap³añskiej ks. dr Bieszk zaanga¿owa³ siêw ruch kaszubski. By³ autorem wielu pomorsko-kaszubskich przemówieñbpa ordynariusza S.W. Okoniewskiego138. Stefan Bieszk równie¿ uczy³ siêw gimnazjum jezuickim w Tyrolu, w Austrii, i w gimnazjum fryburskim.Na uniwersytecie we Fryburgu studiowa³ filologiê klasyczn¹. Studia musia³przerwaæ w zwi¹zku z powo³aniem w 1917 roku do armii niemieckiej139.

Bardzo wa¿n¹ rolê w ¿yciu polskich studentów uniwersytetu we Fry-burgu odgrywa³ Kazimierz Bieszk, który osiad³ tam na sta³e wraz z ro-dzin¹ w 1890 roku (urodzi³ siê w Koleczkowie w pow. wejherowskim).Sta³ siê duchowym przywódc¹ i opiekunem Polaków. Pod jego opiek¹znajdowali siê m.in. póŸniejsi wybitni przedstawiciele inteligencji po-morskiej: ks. dr Kamil Kantak, Jan Karnowski, ks. prof. dr P. Nowicki,dr Pawe³ i Franciszek Spandowscy, dr M. Szuca oraz dr T. Zegarski.K. Bieszk przyjaŸni³ siê z synem Adama Mickiewicza W³adys³awem, którydo niego i jego podopiecznych przyje¿d¿a³ z Pary¿a140. Teofil Zegarskinale¿a³ (jak ju¿ wy¿ej wspomnia³em) do Stowarzyszenia AkademikówPolaków i grona studentów z Kaszub i Pomorza, którzy znaleŸli siê

134 W. Molik, op. cit, s. 91.135 Ibidem, s. 89.136 Ibidem, s. 144.

137 Kazimierz Bieszk (1890–1946), w latach 1911–1915 by³ stypendyst¹ TPN w Che³m-nie, w czasie I wojny œwiatowej (1915–1918) walczy³ najpierw jako szeregowiec,a po szybkim awansie jako oficer na froncie zachodnim. Po demobilizacji ukoñ-czy³ studia teologiczne w Pelplinie, gdzie 20 marca 1920 roku otrzyma³ œwiêceniakap³añskie. Zob. te¿: J. Borzyszkowski, Kaszubsko-Pomorscy duszpasterze – wspó³-twórcy dziejów regionu, Gdañsk–Pelplin 2002, s. 209.

138 Idem, Koœció³ katolicki a Kaszubi i „sprawa kaszubska” w XIX i XX wieku, [w:]Chrzeœcijañstwo na Pomorzu w X–XX wieku, po red. J. Borzyszkowskiego, Gdañsk–S³upsk 2001, s. 245.

139 Idem, Stefan Bieszk, [w:] SBPN, t. 1, s. 109–110.140 J. Szews, Ferdynand Józef Bieszk, [w:] SBPN, t. 1, s. 107–108.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca56 | | 57

w krêgu oddzia³ywania prof. Ferdynanda Bieszka oraz rodz¹cego siê ru-chu m³odokaszubskiego141.

Kiedy Jan Karnowski przyby³ do Fryburga i zasta³ tam Szucê i Zegar-skiego, swych kolegów z seminarium, napisa³ o nich, ¿e byli „starymibywalcami na gruncie fryburskim”. To dziêki nim wszed³ w kr¹g przyja-cielski prof. Ferdynanda Bieszka142. Karnowski wybra³ to miejsce na stu-dia, poniewa¿ by³ tu ju¿ jego przyjaciel Szuca143. Karnowski pisa³, ¿ezw³aszcza Zegarski œwietnie wpasowa³ siê i w miejsce, i w klimat miastauniwersyteckiego. To dziêki pracy ich opiekuna prof. Bieszka m³odzi pa³alichêci¹ do nauki, ch³onêli kulturê polsk¹ oraz kaszubsk¹. Micha³ Szucamówi³ Karnowskiemu, ¿e profesor by³ pe³n¹ piersi¹ z przekonania „Cey-nowist¹”144. W domu profesora wszyscy studenci polscy byli bardzo milewidziani, jednak przebywali tam stale tylko Pomorzanie. Karnowski okre-œla³ ich mentora jako cz³owieka surowego, który jednak imponowa³ im„piêknym charakterem”, ¿elazn¹ energi¹, czystoœci¹ obyczajów, a przedewszystkim nieugiêtkoœci¹ kaszubsk¹, „któr¹ przezwyciê¿a³ w ¿yciu wszy-stko”. Jego uczniowie sporo siê od niego nauczyli. W domu Bieszka to-czy³y siê nieraz gor¹ce i niekoñcz¹ce siê dyskusje na tematy naukowe,polityczne, polskie i kaszubskie. W dyskusjach tych „siê najwiêcej od-znacza³ Zegarski, jako ¿e by³ nad wyraz zrêcznym dialektykiem i potrafi³zrobiæ nieraz z czarnego bia³e, czyli jak i u nas mówi¹: przewróciæ kotaw miechu”145. Wraz z prof. Bieszkiem œpiewano po kaszubsku pieœni zeœpiewnika Ceynowy Zbiór pieœni œwiatowych146. O Michale Szucy, przy-jacielu Teofila, Karnowski pisa³ tak: „Posiada³ on z nas najwiêcej aspira-cji naukowych, potrzeby szukania i nabywania szerokiej i ró¿norodnejwiedzy. W³asne subiektywne potrzeby ustêpuj¹ u niego zupe³nie na drugiplan, a góruj¹ w zupe³noœci idea³ nauki i postêpu. […] Tak¿e w stosunkudo kaszubszczyzny pozostawa³ on tylko na peryferii, nie wnikaj¹c w g³¹b

i nie czyni¹c na tym polu jakichkolwiekg³êbszych studiów”147. Pisa³ te¿, ¿e jegoparcie wewnêtrzne, ta dynamika rozwo-ju nie zna³a granic i przenosi³a siê z jed-nej ga³êzi wiedzy na drug¹, nie wyczer-puj¹c jednak tematu. Szuca – jak z roz-¿aleniem pisa³ Karnowski – nie znalaz³niezale¿noœci i samodzielnoœci duchowej„potrzebnej duchom przoduj¹cym” i szed³w œlady Kamila Kantaka oraz Teofila Ze-garskiego coraz bardziej oddalaj¹cychsiê od spraw kaszubskich148.

Cezary Obracht-Prondzyñski w bio-grafii Jana Karnowskiego wspomina, ¿eo spotkaniach w domu Bieszka mo¿narównie¿ wiele dowiedzieæ siê ze wspo-mnieñ Albina Makowskiego. Pisa³ on, ¿estudenci polscy zbierali siê „na sobotytowarzyskie, gdzie bywa³o swobodniei weso³o w duchu staropolskim”. Spo-tkania odbywa³y siê przy muzyce i œpie-wie trzech m³odszych sióstr StefanaBieszka. Z czasem, kiedy dom pañstwa Bieszków nie móg³ pomieœciæwszystkich polskich studentów, F. Bieszk urz¹dza³ raz na tydzieñ zebra-nia Polonii fryburskiej w wynajêtej w tym celu sali kawiarnianej, gdzieodbywa³y siê odczyty, dyskusje oraz prezentowano bogaty repertuar ar-tystyczny149. Sam Stefan Bieszk najlepiej zapamiêta³ z tego okresu zna-jomoœæ ojca Ferdynanda z W³adys³awem Mickiewiczem i jego wizytyw ich domu we Fryburgu. Atmosfera miasta uniwersyteckiego, ¿ycie to-warzyskie, te w³aœnie spotkania u Bieszków, przy niemal sta³ej obecnoœciducha Wieszcza i rzeczywistej obecnoœci jego syna, doznania artystyczne,

141 W. Molik, op. cit, s. 190.142 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit, s. 93.143 Ibidem, s. 87.144 Zwolennikiem radykalnych pogl¹dów spo³eczno-politycznych i narodowych Flo-

riana Ceynowy; zob: J. Karnowski, op. cit, s. 74–75.145 J. Karnowski, Moja droga kaszubska…, s. 76 – 77.146 Ibidem, s. 76.

147 J. Borzyszkowski, Micha³ Szuca [w:] SBPN, t. 4, pod red. Z. Nowaka, Gdañsk1997, s. 323.

148 J. Karnowski, op. cit., s. 65.149 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit., s. 93–94.

Mec. Jan Karnowski, jedenz najbli¿szych wspó³pracowni-

ków i przyjació³ TeofilaZegarskiego, z którym utrzymy-wa³ kontakty od czasu studiów

w Seminarium w Pelplinie(zbiory Józefa Borzyszkowskiego).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca58 | | 59

a tak¿e têsknota za domem, wp³ywa³y bardzo mocno na rozwój m³odegoZegarskiego150.

Sam Teofil Zegarski tak pisze o swoich studiach: „…pracowa³em tamprzede wszystkim w filozofii, historyji, oraz w jêzykach, przeprowadza-j¹c te studia pod³ug planów z góry u³o¿onych”. Faktem jest, ¿e zdawa³egzaminy w pierwszych terminach, odznaczaj¹c siê wytrwa³oœci¹ i su-miennoœci¹ w nauce i pracy. O swoich warunkach materialnych pisa³, i¿nie by³o mu ³atwo, jednak korepetycjami i prac¹ literack¹ [w wydawnic-twie Herdera] umo¿liwia³ sobie dalsze studiowanie151. Wraz z kolegamiszuka³ na uczelni studentów Polaków, szczególnie z Pomorza. Próbowaliich wci¹gaæ do swego ko³a polskiego. Pewnego razu wraz z M. Szuc¹zobaczyli na jednej z ³awek tabliczkê z nazwiskiem „von Zakrzewski”i zaczêli szukaæ studenta o swojsko brzmi¹cym nazwisku. ZnaleŸli go.A w³aœciwie je, by³y to bowiem dwie studentki, piêkne czarnookie i czar-now³ose córki chemika dr. von Sakrzewsky’ego. Co ciekawe, jedna z nichVera, zosta³a ¿on¹ Szucy. Jej siostra Maia poœlubi³a studenta W³ocha,z którym zamieszka³a póŸniej w jego ojczyŸnie152.

Polscy studenci we Fryburgu, w czasie swych studiów, mieli równie¿kontakt z wy¿sz¹, atrakcyjniejsz¹ kultur¹ niemieck¹, czêsto bez prowin-cjonalnych, pruskich nalecia³oœci nacjonalistycznych. Dziêki temu, ¿enale¿eli do œwiata jêzyka niemieckiego, wchodzili w kr¹g wspania³ychodkryæ naukowych i wielkiej sztuki. Paradoksalnie prowadzi³o to bardzoczêsto do os³abienia zwi¹zków z kultur¹ polsk¹, która z tej perspektywymog³a siê wydawaæ jeszcze mniej atrakcyjna ni¿ w gimnazjum. W³aœniedlatego tak wa¿ne dla polskich studentów sta³y siê samoorganizacja i sa-mokszta³cenie153.

Trudno odtworzyæ codzienne ¿ycie Teofila Zegarskiego, poniewa¿nie pozostawi³ on wspomnieñ lub pamiêtnika, a i materia³ Ÿród³owy jestskromny. Mo¿emy tylko spróbowaæ je chocia¿by czêœciowo odtworzyæ.Wyk³ady, æwiczenia i seminaria odbywa³y siê w godzinach 7.00–13.00.

Godziny popo³udniowe i wieczorne przeznaczano na lekturê zalecanychksi¹¿ek, przygotowywanie siê do nastêpnych prelekcji oraz porz¹dkowa-nie notatek. Czêœæ studentów wolny czas przeznacza³a na naukê jêzykówobcych: niemieckiego, francuskiego lub coraz popularniejszego angiel-skiego. Rzadko uczono siê w grupach. Poza niewielk¹ grup¹ lekkoduchówstudenci solidnie pracowali154. Jednak mieli te¿ czas na zabawê. Polscystudenci, tak jak i inni, urz¹dzali bale, zw³aszcza w du¿ych miastach uni-wersyteckich. Œpiewano wówczas, wyg³aszano humorystyczne przemó-wienia, deklamowano fraszki i wierszyki. Co pewien czas organizowanotzw. fidu³ki. Obowi¹zkowo przy piwie lub przy winie ka¿dy z uczestni-ków popisywa³ siê na nich œpiewem, deklamacj¹ lub dowcipem. Do sta³e-go programu nale¿a³a dowcipna oracja kaszubska, któr¹ zwykle wyg³asza³Bieszk – tak informowa³ prof. £êgowski, ówczesny kolega Bieszka155.Zawsze wybierano przewodnika fidu³ki nazywanego „ojcem bibu³ów”.Do jego zadañ, oprócz przewodniczenia, nale¿a³ dobór przemówieñ i pie-œni, a tak¿e wybór piwa lub wina156. Przewodnik by³ te¿ z regu³y dusz¹ca³ego towarzystwa. Na uniwersytecie fryburskim, jak wspomina JanKarnowski – rolê tê w 1910 roku pe³ni³ Stanis³aw Wiewiórkowski: „[…]uk³ada³ weso³e i smutne wierszyki, które œpiewaliœmy nastêpnie in choroprzy […] akompaniamencie fortepianu. Razu pewnego odœpiewa³em tak¿ew³asny wierszyk satyryczny, rodzaj kupletu, wprawdzie nieudolny co doformy, ale charakteryzuj¹cy mych kolegów i st¹d stanowi dla mnie b¹dŸco b¹dŸ cenn¹ pami¹tkê”157. W zabawach uczestniczy³ te¿ Zegarski, po-pijaj¹c swój ulubiony trunek Türkischblut – mieszankê czerwonego winai szampana158.

Jak w ka¿dym ludzkim zbiorowisku, tak i wœród studentów polskichwe Fryburgu, jedne przyjaŸnie siê zacieœnia³y bardziej, drugie mniej. KiedyKarnowski w 1911 wyjecha³ z Fryburga, te „ko³ka bardziej zaprzyja-Ÿnionych” wygl¹da³y nastêpuj¹co: „Z Prus Zachodnich: Hoppe, Bolt i ja

150 Ibidem, s. 94, 96.151 ZR, Lebenslauf des Dr. Theophile Zegarski.152 J. Borzyszkowski, Micha³ Szuca..., s. 323.153 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit., s. 91.

154 W. Molik, op. cit., s. 122.155 J. Karnowski, op. cit., s. 76.156 W. Molik, op. cit., s. 218.157 J. Karnowski, op. cit., s. 82.158 Wywiad z Iren¹ Becker.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca60 | | 61

[Karnowski]. […] Zegarski z Szuc¹ i Kuchennym159 i teologiem tworzy³osobn¹ grupê […]”160.

Polscy studenci radzili sobie na ogó³ dobrze z wyborem wyk³adów,æwiczeñ i seminariów. M³odym akademikom, którzy przybywali na uni-wersytet wprost z gimnazjalnych ³awek, pomagali, udzielaj¹c rad i wska-zówek ich starsi koledzy. Ignacy Nowak wspomina³, ¿e ich ambicj¹[polskich studentów] by³o nie opuœciæ ¿adnego wyk³adu. W ten sposóbmieli komplet notatek, co póŸniej u³atwia³o przygotowanie do egzaminu.Jednak byli i tacy, którzy rzadko lub prawie w ogóle nie pojawiali siê nawyk³adach161.

Teofil w pierwszym roku studiów 1907/1908 uczêszcza³ na wyk³adyz nauki o kosmologii, nauki o ³asce i usprawiedliwieniu oraz na semina-rium dogmatyczne prowadzone przez prof. Breuniga; w pierwszym i dru-gim semestrze uczêszcza³ na specjaln¹ teologiê moralnoœci oraz na wy-k³ady na temat antycznych i nowszych zabobonów, oba prowadzone przezprof. Juliusa Mayeza. Przez ca³y rok akademicki uczêszcza³ równie¿ nazajêcia dotycz¹ce „wyjaœnienia Listu do Filipian” prof. Trenkla, „historiiantycznej Grecji” prof. Fabriciusa, „historii i kultury staro¿ytnej Babiloniii Asyrii” prof. Reckendorfa, „historii i kultury staro¿ytnych Pompei” draBaumgartena, „wyjaœnienia wybranych wierszy Goethego” prof. Wuer-nera oraz na seminarium filozoficzne prof. Uebingera. W roku akademic-kim 1908/1909, jak wynika z zaœwiadczenia wydanego przez – (dziœ na-pisalibyœmy – prodziekana do spraw studenckich) prof. Merkela, TeofilZegarski „uczestniczy³ z wielk¹ pilnoœci¹” w zajêciach z prawa koœciel-nego oraz prawa dyspensy (dyspensy ma³¿eñskie) z prof. Heinerem;w seminarium dogmatycznym prowadzonym przez z prof. Breuniga,z historii prawa rzymskiego – prof. Fabriciusa, z historii konstytucjii prawa niemieckiego prof. von Belova. Oprócz tych zajêæ uczêszcza³ nawyk³ady z „wybranych rozdzia³ów z historii prawa koœcielnego Niemiec”,

„wprowadzenia do studium historii” oraz „æwiczenia z dydaktyki i meto-dologii studiowania historii”, które prowadzi³ prof. Finke. Uczêszcza³ te¿na wyk³ady: „Dante i jego czasy”, „Powstanie i rozwój pañstwa koœciel-nego w œredniowieczu” z dr. Eitlem oraz na „ogóln¹ naukê prawa” doprof. Schmidta i na wyk³ad z „Fausta Goethego” prof. Wuernera. M³odystudent nie móg³ narzekaæ na nudê i na pewno brakowa³o mu wolnegoczasu, poniewa¿ wyk³ady te zajmowa³y tygodniowo ³¹cznie 29 godzin.W ostatnim roku studiów, oprócz pracy nad rozpraw¹ doktorsk¹ – o czympóŸniej – uczêszcza³ jeszcze na wyk³ady z „Ogólnej historii Koœcio³aKatolickiego”, „Ogólnej teologii pastoralnej i homiletyki”; zajêcia z hi-storii niemieckiej konstytucji, historii Europy od czasu kongresu wiedeñ-skiego, nauki o Islamie oraz na seminarium historyczne prof. von Belova.Poza tym uczêszcza³ na æwiczenia z historii staro¿ytnej prof. Fabriciusa,na æwiczenia z historii œredniowiecza do prof. Finke, na wyk³ad z „ogól-nej nauki o pañstwowoœci i polityce” oraz prahistorii Niemiec i okresiewêdrówek ludów. W ostatnim roku studiów wyk³ady te nadal zajmowa³y26 godzin tygodniowo162.

W jego teczce w Archiwum Pañstwowym w Toruniu, w aktach doty-cz¹cych pomocy stypendialnej udzielanej przez TPN, zachowa³y siêsemestralne sprawozdania Zegarskiego dotycz¹ce postêpów w nauce; dosk³adania ich by³ zobowi¹zany jako stypendysta. Swe referaty wysy³a³w jêzyku polskim. W pierwszym roku studiów jako pracê semestraln¹przygotowa³ rozprawê pod tytu³em: O stosunku s³ów Pisma Œwiêtegoo stworzeniu œwiata w szeœciu dniach do wiedzy. We wstêpie opisa³ „Po-gl¹dy historyczne na ten temat”, a w dalszej czêœci przedstawi³ stanowi-sko nowoczesnej wiedzy163.

W roku nastêpnym, 6 maja 1908 roku wyg³osi³ na seminarium draHeinera Knopfa referat na temat „Krótka historya archiwów”. Przedstawi³w nim historiê archiwów od staro¿ytnoœci po czasy mu wspó³czesne. Podkoniec semestru letniego przygotowa³ rozprawê pod tytu³em: Królowie

159 Leon Kuchenny (ur. 1890) syn nauczyciela, uczeñ Collegium Marianum od 1901roku, by³ krajanem Zegarskiego z Bobowa. Ukoñczy³ we Fryburgu filologiê kla-syczn¹, a w Polsce by³ dyrektorem Pañstwowego Gimnazjum Humanistycznegow Œwieciu. Zob.: J. Karnowski, op. cit, s. 81.

160 Ibidem, s. 81.161 W. Molik, op. cit, s. 122.

162 APT, Akta TPN, sygn. II 1130 (1318), Teofil Zegarski, Pisma [trzy] z Uniwersytetuwe Fryburgu do TPN z 1. 08. 1908, 27. 02. 1909 i 1. 07. 1909 roku, bp.

163 APT, Akta TPN, sygn. II 1130, Pismo z Uniwersytetu we Fryburgu do TPN z 18 lis-topada 1907 roku, bp.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca62 | | 63

u dawnych Rzymian.W semestrze zimo-wym 1908/1909 przed-stawi³ rozprawê o Wa-runkach ¿ywotnoœcipañstw164.

Od marca 1909 ro-ku Zegarski przebywa³w Krakowie, zbieraj¹cw Bibliotece Jagielloñ-skiej materia³y do roz-prawy doktorskiej165.Jego wyjazd naukowyzosta³ sfinansowanyprzez TPN: 150 marekprzes³ano mu na rêceks. Kantaka, z którymmieszka³ w jednymdomu166.

W Krakowie w po-szukiwaniach materia-³ów do rozprawy po-mogli mu prof. Stani-s³aw Krzy¿anowski167,historyk-mediewista,znawca nauk pomo-cniczych historii, i dr

Feliks Koneczny168 ,równie¿ historyk i historiozof, a ponadto bibliote-karz i dziennikarz. Pojecha³ te¿ do Biblioteki Towarzystwa Przyjació³Nauk w Poznaniu. We Fryburgu korzysta³ z Biblioteki Herdera169. Po trzechlatach studiów 17 lipca1909 r. uzyska³ tytu³ dok-tora na podstawie pracypt.: Polska a Sobór w Ba-zylei (Polen und das Ba-sler Konzil)170. Oficjalniezosta³ promowany nadoktora filozofii 31 maja1910 roku.

Za egzamin doktorskipobierano na uniwersyte-tach niemieckich zró¿ni-cowane op³aty, w wyso-koœci od 200 do 600 ma-rek; najni¿sze op³aty nawydzia³ach teologicznych,a najwy¿sze na medycy-nie171. W. Molik zauwa-¿a, ¿e dla polskich przy-byszów doktorat z teolo-gii, filozofii lub innegohumanistycznego przed-miotu by³ na ogó³ bardzotrudno osi¹galny. W ci¹-gu tych dwóch, trzech latz regu³y nie starcza³o im164 Ibidem.

165 Muzeum Oœwiaty Pomorskiej w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej im. Gdañ-skiej Macierzy Szkolnej w Gdañsku [dalej: MOP]. R 174/1: Prywatne Koeduka-cyjne Gimnazjum dra Teofila Zegarskiego w Gdyni–Or³owie od 1 X 1927 do 31.08.1937, wspomnienia Józefa Borkowskiego, s. 1.

166 APT, Akta TPN, sygn. II 1130 (1318), Teofil Zegarski, List do TPN z 18 kwietnia1909 roku, bp.

167 M. Wierzbicka, Krzy¿anowski Stanis³aw, [w:] S³ownik historyków polskich, podred. M. Prosiñskiej-Jackl, Warszawa 1994, s. 272–273

168 Zob szerzej: Skoczyñski J., Feliks Koneczny (1862–1949), [w:] Z³ota ksiêga Wy-dzia³u Historycznego, pod red. J. Dybca, Kraków 2000, s. 146–150.

169 M. Gawron ks., 100-lecie doktoratu profesora Teofila Zegarskiego (1884–1936),„Zeszyty Gdyñskie”, nr 6 (2011), s. 48.

170 J. Szews, Zegarski Teofil…, s. 522.171 W. Molik, op. cit., s. 100.

Dyplom doktorski Teofila Zegarskiego(zbiory Ireny Becker).

Strona tytu³owa opublikowanej drukiemrozprawy doktorskiej Teofila Zegarskiego

(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca64 | | 65

czasu na zebranie materia³ów i napisanie pracy. Poza tym wielu nie dys-ponowa³o œrodkami finansowymi na op³acenie kosztów egzaminu i drukupracy. Blisko 32% doktorów „wyprodukowanych” na wydzia³ach filozo-ficznych wynika³ w du¿ej mierze z pozycji niemieckiej nauki w ówcze-snym œwiecie. Studentów przyci¹ga³y do niemieckich uniwersytetów na-zwiska wybitnych uczonych ró¿nych dyscyplin naukowych. Szczególnieatrakcyjne ze wzglêdu na wysokie miejsce w promocji doktorantów by³yuniwersytety w Getyndze i w Heidelbergu. Sam egzamin doktorski odby-wa³ siê bardzo uroczyœcie. Doktorant w dniu egzaminu „we fraku, w bia³ymkrawacie i rêkawiczkach” sk³ada³ w po³udnie wizyty „wynajêt¹ karet¹”dziekanowi wydzia³u i wszystkim egzaminatorom. Ka¿dy z nich ¿yczy³mu powodzenia „i dodawa³ uœmiechaj¹c siê dobrotliwie, ¿e odrobina szczê-œcia nigdy nie zawadzi”. W póŸnych godzinach popo³udniowych w tymsamym stroju udawa³ siê na uniwersytet, gdzie pedel wprowadza³ go dosali egzaminacyjnej. Po przepisowych dwóch godzinach egzaminowaniai naradzie komisji dziekan og³asza³ wynik – z regu³y pozytywny172.

Warto w tym miejscu, choæ w paru zdaniach, przedstawiæ tematykêrozprawy doktorskiej Teofila Zegarskiego. Papie¿ Marcin V, nie mia³ za-miaru rezygnowaæ z dawnych pretensji papiestwa do najwy¿szej w³adzyw chrzeœcijañstwie, wiêc nie spieszy³ siê ze zwo³aniem, soboru maj¹cegokontynuowaæ reformê koœcio³a. Dopiero pod naciskiem zwolenników re-form zwo³a³ sobór w Bazylei na 23 lipca 1431 roku. Ze wzglêdu na ma³¹liczbê uczestników pierwsze uroczyste posiedzenie odby³o siê jednakdopiero 18 grudnia 1431 roku. Jeszcze bardziej nieprzychylny soborowiby³ nastêpca Marcina (zmar³ w 1431 r.) Eugeniusz IV, który utrudnia³jego prace. Mimo to przyjêto uchwa³ê o wy¿szoœci soboru nad papie¿emoraz uchwa³y uderzaj¹ce w finanse kurii. Rozmawiano te¿ z przedstawi-cielami koœcio³a bizantyjskiego w sprawie zawarcia unii. Zawarto ugodêz umiarkowanym skrzyd³em ruchu husyckiego. Papie¿ przeniós³ obrady doFerrary, ale sobór go zdetronizowa³ i wybra³ na papie¿a ksiêcia sabaudz-kiego Amadeusza VIII, który przyj¹³ imiê Feliksa V. Uniwersytety w wiêk-szoœci popar³y sobór, natomiast panuj¹cy zajêli stanowisko wyczekuj¹celub poparli papie¿a173. Dysertacja doktorska Zegarskiego dotyczy³a w³aœnie

172 Ibidem, s. 126.173 B. Zientara, Historia powszechna œredniowiecza, Warszawa 2002, s. 386.

stosunku króla polskiego W³adys³awa Warneñczyka, a po nim Kazimie-rza IV Jagielloñczyka i Uniwersytetu Jagielloñskiego do uchwa³ soboru.

Praca dzieli siê na cztery rozdzia³y, po kolei opisuj¹ce udzia³ stronypolskiej w soborze w Bazylei w latach 1431–1449. Pierwszy rozdzia³nosi tytu³: Polska a¿ do wys³ania oficjalnego poselstwa do Bazylei (1431–1434); drugi: Polska bierze udzia³ w Soborze Bazylejskim (1434–1437);trzeci: Polska zajmuje oficjalne stanowisko neutralne, chocia¿ dygnita-rze pañstwowi i koœcielni, mianowicie Uniwersytet Krakowski, sk³aniaj¹siê do Bazylei (1438–1446); czwarty: Polska wraca do strony papieskiej(1447–1449) [w oryginale: do oboedyencyi papieskiej]174.

Praca Zegarskiego ma uk³ad chronologiczno-problemowy. Nie jestobszerna, liczy sobie zaledwie 79 stron.

Promotorem rozprawy Teofila Zegarskiego by³ prof. Frideric Meinecke,wybitny niemiecki historyk, przedstawiciel historyzmu, wraz z profeso-rami Leopoldem von Ranke, Jacobem Burckhardtem i Johannem Droy-senem. Jakie by³y relacje doktoranta z profesorem, nie wiemy, ale jakpisze Karol Szymañski we wspomnieniach z lat studenckich: „Najwiêkszepowagi naukowe przyjmowa³y nas, m³odzików, nadzwyczaj uprzejmie,wszyscy prawie profesorowie starali siê wydobyæ nasze uzdolnienia przy-gotowawcze i dawali cenne rady i wskazówki. Zostaliœmy zachwycenitymi wizytami, bo nie przypuszczaliœmy, aby ludzie nieraz wszechœwia-towej u¿ywaj¹cy s³awy mogli byæ tak przystêpni i ³atwi w obejœciu. Wnio-skowaliœmy z tego, ¿e prawdziwa uczonoœæ nie potrzebuje ukrywaæ siêza mg³¹ sztucznych pozorów i napuszonoœci”175. Profesorowie byli nietylko autorytetami. Zdarza³o siê, ¿e stawali siê bliskimi przyjació³mi, choækontakty z niektórymi profesorami mia³y charakter rutynowy. Niektórzyprofesorowie urz¹dzali co pewien czas w swych mieszkaniach przyjêciadla studentów176. Uczestniczyli w nich równie¿ polscy studenci.

Dla wymienionych ju¿ przedstawicieli historyzmu – prof. Meinecke,prof. Leopolda von Ranke, Jacoba Burckhardta i Johanna Droysena – rze-czywistoœæ historyczna wznosi³a siê na solidnym fundamencie metafizycz-nym. Pr¹d ten g³osi³, ¿e w historii istniej¹ nieub³agane prawa i rozwija siê

174 T. Zegarski, Polen und das Basler Konzil, Poznañ 1910, s. 79.175 W. Molik, op. cit., s. 130.176 Ibidem, s. 131.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca66 | | 67

ona w okreœlonym kierunku, aby osi¹gn¹æ teoretycznie konieczny cel.Historycyzm Meineckego, wpajany te¿ uczniom, mia³ zmuszaæ do auto-refleksji nad w³asn¹ [narodow¹] to¿samoœci¹. Trzeba zauwa¿yæ, i¿ ³¹czy³siê on bardzo silnie z ideologi¹ nacjonalistyczn¹. W czasie wojny profe-sor stan¹³ jednak po stronie Ludowej Partii Postêpu, która przeciwsta-wia³a siê nacjonalistycznym has³om Niemieckiej Partii OjczyŸnianej177.Prof. Meinecke w 1909 za³o¿y³ „Burschenschaftliche Historische Kom-mission” i „Gesellschaft für burschenschaftliche Geschichtsforschung” –towarzystwo zajmuj¹ce siê dziejami organizacji studenckich w Niem-czech178. Meinecke twierdzi³, ¿e historycyzm stanowi najwiêksz¹ rewo-lucjê myœlow¹ od czasu Reformacji. Du¿y wp³yw na jego podopiecznegomóg³ mieæ fakt, ¿e promotor i podobni mu profesorowie zaznaczali i pod-kreœlali samoistn¹ wartoœæ ka¿dej epoki i ka¿dego narodu. W ksi¹¿ce Idearacji stanu (Die Idee der Staatsräson, 1924) dowodzi³, ¿e racja stanu,która ignoruje czynniki moralne prowadzi do samozniszczenia pañstwa179.

M³ody polski doktorant mia³ nie lada szczêœcie trafiæ pod opiekê takwybitnej i ju¿ za ¿ycia znanej osobowoœci œwiata nauki. Nie dziwi wiêc,¿e o obronie m³odego doktoranta, którego praca powsta³a pod opiek¹ nau-kowca œwiatowej s³awy, donosi³a niemiecka prasa. W prasie monachij-skiej pisano o tym wydarzeniu, informuj¹c, ¿e na uniwersytecie w Fry-burgu m³ody doktorant obroni³ ciekaw¹ rozprawê, z której treœci „[…]wyczytaæ mo¿na, z jakiego narodu pochodzi autor”180. Wydana w formieksi¹¿kowej rozprawa doktorska doczeka³a siê wkrótce, bo w 1911 roku,recenzji autorstwa dr. Nikolasa Koenigera z Monachium na ³amach „Köl-nische Volkszeitung”. Warto przybli¿yæ treœæ tej recenzji. Recenzent za-uwa¿a, ¿e autor opar³ sw¹ pracê na „[…] szerokim wykazie wykorzy-stanych Ÿróde³ i literatury przedmiotu”, zaznacza przy tym, ¿e opraco-wany we wstêpie temat udzia³u Polski jest „nie do zlekcewa¿enia”. Dla

Keonigera najbardziej interesuj¹cymi rozdzia³ami s¹ dwa ostatnie, szcze-gólnie poruszony przez autora problem fiaska watykañskiej dyplomacjipragn¹cej nak³oniæ króla Polski W³adys³awa do rezygnacji z w³asnej neu-tralnoœci wobec „obstrukcji bazylejskiej”. Jednoczeœnie po stronie Bazyleistanêli arcybiskup Gniezna wraz z kanclerzem Zbigniewem Oleœnickim,reprezentuj¹cym Uniwersytet Krakowski. Recenzent z satysfakcj¹ zauwa-¿a równie¿, ¿e Zegarski s³usznie pisze, i¿ „ma³o jest oryginalnych pogl¹-dów i zasad, które wyp³ynê³y z koncyliarnych idei tego [XV] wieku”oraz „s³usznie nazwano nastêpnie równie¿ traktat Krakowskiego Uniwer-sytetu skróconym podrêcznikiem XV wieku o Soborze” (T. Zegarski,Polen und […], s. 56)181.

Druga recenzja autorstwa redaktora Janowicza [pseudonim: Jana Kar-nowskiego] ukaza³a siê na ³amach „Gryfa” w lipcu 1910 roku. Recenzentna wstêpie zaznacza: „Chocia¿ praca ta Kaszub w³aœciwie nie dotyczy,jednakowo¿ uwa¿am, ¿e na ³amach Gryfa o niej wspomnieæ mo¿na, cho-cia¿by tylko dla tego, ¿e autorem jej nasz ziomek […]”182. Wyra¿a auto-rowi uznanie za podjêcie pracy badawczej dotycz¹cej historii Polski.Recenzent chwali Zegarskiego za podjêty trud badawczy i przedstawiapokrótce zarys sytuacji polityczno-dyplomatycznej, w jakiej „akcja” roz-prawy doktorskiej siê dzieje, zarzuca jednak autorowi, ¿e za bardzo pod-kreœli³ niektóre sprawy: tzn. brak jednolitej polityki w sprawie bazylej-skiej i brak stanowczoœci wobec kurii rzymskiej, gdy¿ by³oby mo¿na –zdaniem Zegarskiego – odnieœæ wiêcej sukcesów. Autor jednak nie zdra-dza, co jeszcze móg³ zrobiæ w³adca polski w celu odniesienia wiêkszychni¿ uzyskane sukcesy. Podobnie jak niemiecki recenzent, tak i Janowiczzauwa¿a, ¿e bardzo ciekawie autor pisze o Zbigniewie Oleœnickim i jegozaskakuj¹co „dziwnej roli”, zainteresowa³o go te¿ stanowisko Uniwersy-tetu Krakowskiego, który „[…] uporczywie sta³ po stronie soboru i zu-pe³nie zacietrzewi³ siê w roztrz¹saniu kwestii zasadniczych”. Zauwa¿a

177 A. H.Winkler, D³uga droga na Zachód. Dzieje Niemiec 1806–1933, t. 1, Wroc³aw2007, s. 332.

178 Cz. Karolak, W. Kunicki, H. Or³owski, Dzieje kultury niemieckiej, Warszawa 2007,s. 341, 410.

179 J. Krasuski, Historia Niemiec, Wroc³aw–Warszawa–Kraków 2004, s. 263 i 365,W., Czapliñski, A. Galos, W. Korta, Historia Niemiec, Wroc³aw 2010, s. 603.

180 M. Gawron ks., op. cit., s. 34.

181 Dr Koeniger (Monachium), Promotion eines Westpreussen, Die philosophischeFakultät der Uniwersität Freiburg i. Br., Teofil Zegarski, Polen und das BaslerKonzil, ss. 79; Kirchengeschiste, „Kölnische Volkszeitung” z 8.09.1911.

182 Janowicz [Jan Karnowski], rec: Dr. T. Zegarski: Polen u. das Basler Concil (Dys-sertacya). Nak³adem autora, druk „Praca”, „Gryf. Pismo dla Spraw Kaszubskich”,Koœcierzyna–Berent 1910, r. II, zeszyt VII, s. 221.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca68 | | 69

równie¿, co mo¿e œwiadczyæ o dobrym stylu pisarskim Teofila Zegar-skiego, ¿e mimo na wskroœ naukowego charakteru pracy, nie jest prze³a-dowana aparatem krytycznym i czyta siê j¹ niemal jak powieœæ, któr¹nawet laik z przyjemnoœci¹ przeczyta183.

Rozprawa zosta³a opublikowana w Poznaniu, a wydrukowana przezdrukarniê gazety „Praca”184. Za wydrukowanie ksi¹¿ki Zegarski musia³zap³aciæ z w³asnej kieszeni, nie wiemy jednak, ile. J. Karnowski w tejsamej drukarni wyda³ zbiór swych wierszy kaszubskich i za nak³adw wysokoœci 1000 egzemplarzy zap³aci³ stosunkowo niewiele, bo 186marek185. Ksi¹¿kê zadedykowa³ autor rodzicom. Zegarski oczywiœcie jaknajszybciej napisa³ do TPN o ukoñczeniu pracy i chêci jej wydania: „Pracata uka¿e siê, jak ka¿¹ niemieckie przepisy uniwersyteckie po niemiecku,a póŸniej jeœli to bêdzie mo¿liwe po polsku”186. Egzemplarz pracy zosta³przekazany w darze Bibliotece Polskiej w Pary¿u. Delegat AkademiiUmiejêtnoœci, W³adys³aw Mickiewicz, w liœcie do darczyñcy napisa³: „Darten i imiê wielmo¿nego Pana s¹ zapisane w ksi¹¿ce darów Bibliotececzynionych pod numerem 1261”187.

Ka¿d¹ d³u¿sz¹ przerwê w nauce, tzn. ka¿de ferie, spêdza³ w Jab³owie,w domu swej przyjació³ki, a od 1914 roku narzeczonej Jadwigi Ziegert,córki Macieja Ziegerta, nauczyciela i kierownika szko³y ludowej we wsi,organisty i urzêdnika stanu cywilnego w Starogardzie Gdañskim, orazBerty z domu Wittberg188. Tomasz Rembalski w swoich badaniach gene-

183 Ibidem, s. 222.184 „Praca” by³ to tygodnik dla wszystkich stanów poœwiêcony sprawom rolnictwa,

handlu i przemys³u. Ukazywa³ siê w Poznaniu od 25 wrzeœnia 1896 do 1926 roku.Jego za³o¿ycielem by³ znany poœrednik w sprzeda¿y ziemi – Marcin Dicderman.Po pewnym czasie pismo zmieni³o charakter, a tak¿e tytu³ na „Tygodnik Politycznyi Literacki Ilustrowany”. Mia³ on znaczne zas³ugi w propagowaniu kultury polskieji w walce z germanizacj¹. W 1907 r. pismo przesz³o w rêce króla prasy œl¹skiejAdama Napieralskiego. trac¹c swe ostrze antyniemieckie i zajmuj¹c pozycjê neutraln¹.

185 J. Karnowski, op. cit., s. 77.186 APT, Akta TPN, sygn. II 1130 (1318), Teofil Zegarski, List do TPN z 1 paŸdziernika

1909 roku, bp.187 W. Zegarski, Pierwsza szko³a œrednia w Gdyni, „Splot. Pismo Ogólnokszta³c¹cego

Liceum Jezuitów w Gdyni”, 2(5)/97, s. 7.188 ZR: Karta meldunkowa mieszkañców Gdyni z ksiêgi kontroli ruchu ludnoœci 580/0.

alogicznych tej rodzinyzauwa¿a, ¿e pochodzi³az Kaszub, jednak z ca³¹pewnoœci¹ by³a to rodzi-na niemiecka. Potwier-dzaj¹ to tak¿e badanianad pochodzeniem na-zwiska. Jak pisze Ed-ward Breza, naj³atwiejwywieœæ to nazwiskoi jego warianty od nie-mieckiego rzeczownikaZiege – „koza” z patro-nimicznym formantem-ert. Chodzi³o tu zapew-ne o hodowcê kóz lubpasterza kóz. Niektórzybadacze upatruj¹ jeszczemo¿liwoœæ pochodze-nia nazwiska od rze-czownika Zieger „twa-róg” z wtórnym -t, którebardzo czêsto pojawiasiê w nazwiskach nie-mieckich189.

Jadwiga by³a m³odsza od swego narzeczonego, urodzi³a siê 17 paŸ-dziernika 1890 roku190. Kiedy ukoñczy³a szko³ê powszechn¹ w Jab³o-wie, rodzice wys³ali j¹ na pensjê, prowadzon¹ przez siostry boromeuszkiw Grünhof191. Jak ju¿ wspomnia³em, Teofila, wówczas m³odego kleryka,pozna³a na wakacjach u siostry w Pelplinie. Jadwiga pochodzi³a z rodzinyniemieckiej i nie zna³a zbyt dobrze jêzyka swego wybranka; powiedzia³a

189 E. Breza, Nazwiska Pomorzan. Pochodzenie i zmiany, Gdañsk 2000, s. 443–444.190 ZR: Karta meldunkowa, op. cit.191 M. Soko³owska, W. Kwiatkowska, Gdyñskie cmentarze. O twórcach miasta, portu

i floty, Gdynia 2003, s. 233.

Podziêkowanie W³adys³awa Mickiewicza,za przys³any do Biblioteki Polskiej w Pary¿u

egzemplarz wydrukowanej rozprawy doktorskiejTeofila Zegarskiego(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca70 | | 71

mu, ¿e siê nauczy jêzyka polskiego,ale po œlubie. Tak te¿ siê wkrótcesta³o.

W 1911 roku, jak pisze Zegar-ski, musia³ przerwaæ dalsz¹ eduka-cjê „[…] a¿eby sobie naprzód na niezarobiæ trochê pieniêdzy”192. Niewiadomo, niestety, gdzie pracowa³,mo¿emy tylko domniemywaæ, i¿móg³ poœwiêciæ wiêcej czasu napracê w wydawnictwie Herderaoraz na prywatne nauczanie. Uda³siê te¿ na pewien czas do Berlina,aby zdaæ egzamin umo¿liwiaj¹cy munauczanie w szko³ach œrednichi wy¿szych. Na Uniwersyteciew Berlinie studiowa³ przez dwa se-mestry od 14 listopada 1911 rokudo 1 sierpnia 1912. Otrzyma³ na tencel stypendium w wysokoœci 300marek. Jego proœbê o przed³u¿eniestudiów, a co za tym idzie i stypen-dium, popar³ K. Malecki, który tak

pisa³: „Pana dr. Teofila Zegarskiego zna³am jako zdolnego, pilnego i doœæidealnie usposobionego studenta i radzi³bym, ¿e mo¿na go TPN ku wspar-ciu poleciæ”193.

Podanie i zg³oszenie potrzebne do podejœcia do egzaminu na „urz¹dnauczycielski na wy¿szych uczelniach” z³o¿y³ 17 listopada 1912 roku.Zosta³ dopuszczony do egzaminu i jako pierwsze zadanie otrzyma³ dopisemnego opracowania rozprawê pod tytu³em: Leibniz i jego Monady(Leibniz und seine Monaden). Zegarski wed³ug przepisów powinien te¿napisaæ drug¹ pracê, ale komisja za takow¹ uzna³a jego pracê doktorsk¹

192 ZR, Lebenslauf des Dr. Theophile Zegarski.193 APT, Akta TPN, sygn. II 1130 (1318), Teofil Zegarski, List od K. Maleckiego do

TPN, bp.

Polska a Sobór w Bazylei. Oba egzaminy zda³. Do ustnego egzaminuprzyst¹pi³ 1 i 2 grudnia 1913 roku. Jednak za pierwszym podejœciemdr Zegarski tego egzaminu nie zda³. Z religii, niemieckiego i pedagogikijego odpowiedzi komisja przyjê³a, uznaj¹c, ¿e s¹ zgodne z formalnymiwymogami wykszta³cenia ogólnego, zda³ równie¿ ustn¹ próbê z historii.Komisja zapisa³a j, ¿e „[…] musi Pan jednak¿e wymaganiom ogólnymz filozofii i propedeutyki filozofii szczegó³owej [sprostaæ] i w dwóchpozosta³ych przedmiotach jeszcze poddaæ siê uzupe³niaj¹cemu egzami-nowi, który musi odbyæ siê w ci¹gu 2 lat od dnia tego egzaminu”194.W komisji zasiadali profesorowie: Graeber, Ulbricht, Laeson, Bolte i Kirch-ner. Zegarski sam pisze, i¿ musia³ ten egzamin uzupe³niæ „poniewa¿ je-den z profesorów facultas przyznaæ mi od razu nie chcia³”195. Pisa³ te¿,¿e „wymêczony podwójnym wytê¿eniem – jak najgorliwszym studiumi zarabianiem nañ jednoczeœnie – musia³em wypocz¹æ przez kilka miesiêcyudzielaj¹c nauki prywatnej”. Rz¹d niemiecki – ministerstwo edukacji –

Teofil Zegarski student filozofiina Uniwersytecie we Fryburgu

Bryzgowijskim(zbiory Ireny Becker).

194 ZR, Könglische Wissenschaftliche Prüfungskommisesion, Prüfungs-Zeugnis 2 De-cember 1913.

195 ZR, Lebenslauf des Dr. Theophile Zegarski.

Dom rodzinny Ziegertów w Jab³owie.(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca72 | | 73

zaoferowa³ mu pracê na zachodzie Niemiec. I tak m³ody dr Teofil Zegarskitrafi³ do Heidelbergu z pocz¹tkiem 1915 roku196.

Egzamin poprawkowy zda³ 6 marca 1916 roku, a dokumenty niezbêdnedo niego z³o¿y³ 17 listopada 1915 roku197. Ten rok by³ wa¿ny dla Teofila

jeszcze z jednego powodu: 15 sierpnia 1915 roku wzi¹³ œlub w Jab³owiez ukochan¹ Jadwig¹. Koœció³ ten do 1911 roku by³ placówk¹ filialn¹ pa-rafii w Starogardzie198.

Na œlubie – obok rodziny panny m³odej – byli obecni tak¿e jego bra-cia, Stanis³aw i Leonard, który na tê okazjê otrzyma³ przepustkê z wojska(od 1914 roku walczy³ na froncie zachodnim). Teofil trzykrotnie stawa³przed komisj¹ poborow¹, jednak za ka¿dym razem stwierdzano jego nie-zdatnoœæ do s³u¿by wojskowej199.

Po œlubie wraz z m³od¹ ma³¿onk¹ Zegarski pojecha³ do Heidelbergu.

196 Ibidem.197 ZR, Könglische Wissenschaftliche Prüfungskommisesion, Prüfungs-Zeugnis 17 März

1916.

198 W. Szulist ks., op. cit., s. 70.199 Wywiad z Iren¹ Becker.

Zdjêcie zarêczynowe dr Zegarskiegoi Jadwigi Ziegert. Obok stoj¹ bracia

Teofila - Stanis³aw i Leonard(dosta³ przepustkê z frontu zachodniego)

(zbiory Ireny Becker).

W czasie studiów Zegarski, kiedy tylkomóg³, odwiedza³ sw¹ narzeczon¹

w Jab³owie. Pami¹tkowe zdjêcie jednejz wizyt. Teofil Zegarski (stoi) obok

Jadwigi, obok stoj¹ jej siostry, a siedz¹rodzice dziewczyn – Maciej i Berta Ziegert

(zbiory Ireny Becker).

Otto Ziegert, brat Jadwigii Franciszka, w mundurze niemieckiej

marynarki wojennej w czasiepierwszej wojny œwiatowej.

W³adys³aw Ziegert,brat Jadwigi Ziegert(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca74 | | 75

3. Nauczyciel i wykładowca w Heidelbergu

Pierwsz¹ prac¹ dra Zegarskiego w Heidelbergu by³a posada nauczy-ciela w prywatnym gimnazjum Pedagogium Neuenheim, gdzie uczy³ przezrok, po czym w styczniu 1916 roku przeszed³ do realnego gimnazjumprywatnego – Heidelberg College200. De facto by³a to ta sama szko³a.Heidelberg College by³a najstarsz¹ niekoœcieln¹ szko³¹ w Badenii-Wir-tembergii. Zosta³a za³o¿ona w 1887 roku przez dra Alberta Holzbergai Arthura Catty, a w 1906 roku po³¹czona z Neuenheim College. Jej za³o-¿yciele z powodzeniem prowadzili niemieck¹ szko³ê opart¹ na angiel-skich wzorcach wychowania i nauczania. W szkole uczono jêzyka an-gielskiego i angielskich rodzajów sportu; by³y to dla uczniów obowi¹z-kowe godziny. Zarówno szko³a, jak i póŸniej jej wychowankowie mieliogromny wp³yw na spopularyzowanie w Niemczech takich rodzajów spor-tu, jak: wioœlarstwo, hokej, rugby, polo i tenis. Szko³a posiada³a w³asnyinternat i obiekty sportowe. Starano siê, aby panowa³a w niej rodzinnai mi³a atmosfera201.

Zak³ad by³ bardzo znany nie tylko w Niemczech, ale i w Anglii i Sta-nach Zjednoczonych, sk¹d pochodzi³a czêœæ uczniów. Szko³a z pocz¹tkiemI wojny œwiatowej zosta³a zamkniêta ze wzglêdu na ubytek uczniów, jed-nak otworzono j¹ jesieni¹ 1915 roku jako gimnazjum klasyczne. W 1916roku Zegarski rozpocz¹³ tak¿e pracê na Uniwersytecie Ruprechta-Karolaw Heidelbergu (Ruprecht-Karls-Universität Heidelberg), gdzie naucza³równie¿ filozofii i socjologii. Obok uniwersytetów w Bonn, Marburgui Getyndze, Heidelberg nale¿a³ do najbardziej elitarnych placówek nau-kowych w II Rzeszy. Do miasta œci¹ga³o wielu zamo¿nych m³odych lu-dzi, pragn¹cych studiowaæ na uczelni ciesz¹cej siê opini¹ najpiêkniejsze-go oœrodka uniwersyteckiego w Niemczech, bêd¹cego zarazem „miej-scem radosnej sztuki ¿ycia”. W polskiej prasie XX wieku uniwersytetw Bonn uchodzi³ za „nobliwy”, poniewa¿ studiowali tam m³odzieñcy

200 ZR, Lebenslauf des Dr. Theophile Zegarski.201 Szko³a istnieje do dziœ i od momentu powstania zarz¹dzana jest jako firma rodzinna,

a w trzeciej generacji prowadzi j¹ dyrektor Edgar Julian Holzberg; [w:] http://www.heidelberg-college.de/geschichte.html (dostêp 23. 04. 2011).

Widok na wzgórze zamkowe, zamek i stary Heidelberg (stan dzisiejszy)(zbiory Bundesarchiv. Koblencja).

Heidelberg, po lewej stronie zabudowania Heidelberg College,którego Teofil Zegarski by³ wicedyrektorem.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca76 | | 77

z najznakomitszych rodów Niemiec, w tym i z rodziny królewskiej; Heidel-berg natomiast by³ nazywany „rajskim”202.

Jest to najstarszy uniwersytet w Niemczech, powsta³ w czasie wielkiejschizmy. Zosta³ ufundowany w 1386 przez elektora Palatynatu Ruprechtana mocy wydanej 23 paŸdziernika 1385 bulli papie¿a Urbana VI. By³trzecim uniwersytetem Œwiêtego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemiec-kiego (po uniwersytetach w Wiedniu i Pradze). Celem powstania uniwer-sytetu by³o nauczanie filozofii, teologii, prawoznawstwa oraz medycyny.W 1802 roku zosta³ przez Karola Badeñskiego zreorganizowany i prze-kszta³cony w instytucjê pañstwow¹. Od tego czasu nosi nazwê Uniwer-sytetu Ruprechta-Karola203.

Teofila spotka³o nie tylko ogromne szczêœcie, lecz tak¿e pewnego ro-dzaju nobilitacja, poniewa¿ na studia do tej placówki wysy³ano g³ówniesynów w³aœcicieli ziemskich, lekarzy, adwokatów, wysokich urzêdników

202 W. Molik, op. cit., s. 72.203 Zob. szerzej: A.Cser, Kleine Geschichte der Stadt Heidelberg und ihrer Univer-

sität, Karlsruhe 2007, W. Doerr, „Semper apertus”, Sechshundert Jahre Ruprecht-Karls-Universität Heidelberg 1386–1986, Berlin–Heidelberg 1985.

pañstwowych oraz kupców i przemys³owców204. Niewykluczone, ¿e m³odydoktor otrzyma³ na uniwersytecie pracê z dwóch powodów. Po pierwsze,po wybuchu wojny m³odszych wyk³adowców powo³ano do wojska, z dru-giej strony wielu studentów tak¿e otrzyma³o powo³anie do wojska. Drug¹przyczyn¹ mog³a byæ postawa dr. Zegarskiego jako lojalnego, wdziêczne-go oraz zdolnego obywatela Cesarstwa Niemiec. Wœród kadry naukowo-dydaktycznej uniwersytetu nieczêsto pojawia³o siê nazwisko o polskimbrzmieniu. Cytowany ju¿ wczeœniej Karol Szymañski tak opisywa³ œro-dowisko nauczycieli akademickich w Heidelbergu: „Zdawa³oby siê, ¿ew kole ludzi uczonych, zajêtych wy³¹cznie wiedz¹, umilkn¹æ powinnynamiêtnoœci ogólnoludzkie, ma³ostkowoœæ, pomiatanie jednych przez dru-gich, wzajemne kopanie do³ków pod sob¹. Niestety, wszystko to mia³omiejsce w tym uczonym areopagu. Wrza³o tam wewn¹trz od intryg, fawo-ryzowania jednych, a lekcewa¿enie innych, tak dalece, ¿e echa ró¿nych

204 W. Molik, op. cit., s. 74.

Budynek rektoratu uniwersytetu w Heidelbergu (stan dzisiejszy)(zbiory Bundesarchiv. Koblencja).

Aula g³ówna uniwersytetu heidelberskiego, gdzie odbywa³y siêmiêdzy innymi obrony rozpraw doktorskich

(zbiory Bundesarchiv. Koblencja).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca78 | | 79

nieporozumieñ odzywa³ysiê na zewn¹trz i by³y ko-mentowane przez studen-tów”205. S³owa te jednakprzedstawiaj¹ tylko jedn¹stronê medalu.

Teofil Zegarski zosta³równie¿ zatrudniony nastanowisku profesora hi-storii na Wydziale Socjal-nym swojej alma materwe Fryburgu. Bardzoszybko zadomowi³ siêw piêknym mieœcie narzek¹ Neckar, w dodatkuszybko zdobywa³ przy-jació³. ZaprzyjaŸni³ siêm. in. ze swoim dyrekto-rem dr. Albertem Holz-bergiem, u którego wrazz ¿on¹ bywa³ czêstym go-œciem. Do jego bliskichznajomych nale¿a³a rów-nie¿ hrabina von Grein-berg – do jej rodziny od wieków nale¿a³a jako rodowy maj¹tek czêœæHeidelbergu. Pozna³ te¿ dr. n. med. Szulza. Ich kontakty sta³y siê bliskie,kiedy w ma³¿eñstwie Zegarskich pojawi³y siê dzieci. Lekarz mia³ dwóchsynów Edgara i Günthera, którzy czêsto, nawet ju¿ w Polsce, odwiedzaliZegarskich jako „przybrane wujostwo”. Wraz z hrabin¹ von Greinbergw 1916 roku Zegarski zak³ada³ w miejscowym uniwersytecie specjalnykierunek dla kobiet – Socialfrauenfakulltät. Prowadzi³ równie¿ wyk³adywe wspó³za³o¿onej Szkole Spo³ecznej dla Kobiet w Heidelbergu206.

205 Ibidem, s. 133.206 MOP, R 174/1, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra Teofila Zegarskiego w Gdyni

– Or³owie od 1 X 1927 do 31.08.1937, wspomnienia Józefa Borkowskiego, s. 1.

Hrabina zosta³a w 1918 roku ma-tk¹ chrzestn¹ jego drugiej córki Ireny.Pierwsze dziecko pojawi³o siê ju¿nied³ugo po œlubie. 10 grudnia 1916roku urodzi³a siê pierwsza córka: Ma-ria, a w 23 lutego 1918 roku IrenaJadwiga207. Ju¿ w Polsce urodzili siêsynowie: Witold Augustyn Stanis³aw

207 ZR: Karta meldunkowa z ksiêgi kontroli ruchu ludnoœci 580/0.

Budynek starej biblioteki uniwersyteckiejw Heidelbergu (stan dzisiejszy)(zbiory Bundesarchiv. Koblencja).

Studentki Wydzia³u Socialfrauenfakultät w Heidelbergu. Pierwszy z prawejstrony siedzi dr Teofil Zegarski, obok niego hrabina von Greinberg,

Jadwiga Zegarska (lekko odwrócona) i hrabia von Greinberg(zbiory Ireny Becker).

W mieszkaniu Zegarskich w Heidel-bergu Jadwiga Zegarska zabawiapierwsz¹ córkê Mariê (1916 rok)

(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział II – Kleryk – student – nauczyciel – wykładowca80 | | 81

(Gdañsk, 16 kwietnia 1920 roku)208 orazEdward Artur Teofil Feliks (w Toruniu,18 maja 1922 roku)209.

Kiedy jego przyjaciel i wspó³pracow-nik wyje¿d¿a³ do Polski dr Albert Holz-berg tak napisa³ w liœcie polecaj¹cymz 22 wrzeœnia 1919 roku: „[…] w moimzak³adzie od stycznia 1916 roku [dr Teo-fil Zegarski] do dnia dzisiejszego pra-cowa³. Teraz opuszcza mnie nieoczeki-wanie i ku mojemu ¿alowi, aby rozpo-cz¹æ zaszczytn¹ pracê na kierowniczymstanowisku w Prusach Zachodnich(tj. na polskim Pomorzu)”210. Pryncypa³Zegarskiego wystawi³ mu bardzo dobr¹opiniê, charakteryzuj¹c zarazem jegopracê. Dr Zegarski jako zastêpca dyrek-tora odpowiada³ za naukowy rozwój pla-cówki oraz za reorganizacjê szko³y w cza-sach wojny, wykazuj¹c siê tam energi¹i ogromnym talentem organizacyjnym.

208 Witold Zegarski urodzi³ siê w 1920 roku w Gdañsku, zmar³ w 1999 roku. Profesorzwyczajny, dr hab., lekarz i naukowiec, starszy syn dra Teofila Zegarskiego. Wybitnypedagog. Uczêszcza³ do szko³y swojego ojca, póŸniej do gimnazjum jezuickiego.Po wybuchu wojny wraz z bratem Edwardem zostali aresztowani oraz przewiezienido wiêzienia w Nowym Porcie, a nastêpnie dziêki zabiegom rodziny zwolnieni.Jednak 20 kwietnia 1940 roku zostali ponownie aresztowani i przewiezieni doobozu w Sachsenhausen-Oranienburgu. Obaj bracia wrócili w kwietniu 1945 rokudo domu, jednak Edward ciê¿ko chory na gruŸlicê zmar³. Witold ukoñczy³ AkademiêLekarsk¹ w Gdañsku w 1951 roku i ca³e ¿ycie zwi¹za³ z uczelni¹ i prac¹ naukow¹.W 1975 roku spo³eczeñstwo Gdyni w plebiscycie zorganizowanym przez „G³osWybrze¿a” przyzna³o mu tytu³ „Gdañszczanina 30-lecia”. By³ aktywnym cz³onkiemGdañskiego Towarzystwa Naukowego, a tak¿e Towarzystwa Przyjació³ Or³owa,spo³ecznik. Zob.: M. Soko³owska, W. Kwiatkowska, Gdyñskie Cmentarze, s. 29–30;ZR: Karta meldunkowa z ksiêgi kontroli ruchu ludnoœci 580/0.

209 Encyklopedia…, s. 947–948.210 ZR: Zeugnis, Heidelberg, Germany 22 September 1919.

Na schodach prowadz¹cychdo domu – z nowo narodzon¹,drug¹ córk¹ Iren¹ (1918 roku)

(zbiory Ireny Becker).

Œwiadectwo pracy dra Teofila Zegarskiego wystawione przezjego pracodawcê i przyjaciela dra Alberta Holzberga

(zbiory Ireny Becker).

Dyrektor ceni³ go za „gruntown¹ znajomoœæ i talenty pedagogiczne”. Naj-bardziej jednak talenty Zegarskiego przyda³y siê ju¿ po wojnie, kiedy to„instytut [tak w oryginale] bez przeszkód a¿ do poziomu najwy¿szej klasymóg³ byæ prowadzony, dziêki pomocy dra Zegarskiego”211. Holzberg na-pisa³, ¿e widzi swego podopiecznego w pracy na stanowisku kierowniczym

211 Ibidem.

Teofil Zegarski (1884–1936)...82 |

i ¿e dziêki jego zdolnoœciom i nieokie³znanej energii w po³¹czeniu z do-skona³ym poczuciem taktu uda siê mu osi¹gn¹æ z sukcesem ka¿dy cel, doktórego d¹¿y, niezale¿nie od tego jaki by by³. ¯ycz¹c na koniec Zegar-skiemu spe³nienia planów i sukcesów zawodowych, zaznaczy³, „i¿, jeœlipracy nie dostanie z najwiêksza radoœci¹ przyjmê go z powrotem na dawnestanowisko”212. Jak wspomina Irena Becker, przyjaŸñ jej ojca i by³ego pra-codawcy by³a naprawdê silna, potwierdzona ci¹g³¹ wymian¹ korespondencjii odwiedzinami. Sama mia³a okazjê poznaæ Holzberga w czasie II wojnyœwiatowej. W 1942 roku przyjecha³a (przejazdem) do Heidelbergu, gdziedr Holzberg ugoœci³ j¹, pozwoli³ zostaæ i zaproponowa³, aby podjê³a pra-cê w szkole jako jedna z jego nauczycielek. Pani Irena jednak odmówi³a,poniewa¿ w domu musia³a siê wraz z siostr¹ opiekowaæ mam¹213.

W 1919 roku dr Teofil Zegarski z rodzin¹ uda³ siê do pracy w powsta-³ym Wolnym Mieœcie Gdañsku na mocy traktatu w Wersalu z czerwca1919 roku.

212 ZR: Zeugnis, Heidelberg, Germany 22 September 1919.213 Wywiad z Iren¹ Becker.

Przyjêcie w domu Zegarskich w okresie pierwszej wojny œwiatowej.

1. Współorganizator polskiego szkolnictwa i działacz społecznyw Gdańsku

Konferencja pokojowa w Wersalu zakoñczy³a siê 28 czerwca 1919roku. Traktat wersalski, koñcz¹cy trwaj¹c¹ cztery lata krwaw¹ pierwsz¹wojnê œwiatow¹, wszed³ w ¿ycie 10 stycznia 1920. W tym samym czasiewojska frontu pó³nocnego pod dowództwem gen. Józefa Hallera przyst¹pi-³y do zajmowania Pomorza Gdañskiego, co zakoñczy³o siê w Pucku 10 lu-tego 1920 roku symboliczn¹ uroczystoœci¹ zaœlubin z Ba³tykiem.

Jedn¹ z najwa¿niejszych kwestii by³o zabezpieczenie interesów pol-skich w Wolnym Mieœcie Gdañsku, które formalnie istnia³o od 15 listo-pada 1920 roku. Czêœciowo sprawy te rozwi¹zywa³ traktat pokojowy, którygwarantowa³ w³¹czenie do Gdañska polskiego obszaru celnego, przyzna-nie Polsce prawa korzystania z portu i urz¹dzeñ portowych, zarz¹d nadszlakami wodnymi i ca³¹ sieci¹ kolejow¹, uruchomienie w³asnej sieci³¹cznoœci i szkolnictwa dla Polaków. Tym samym przyznawano Polakompe³ne równouprawnienie, a na Gdañsk rozci¹gniêto postanowienia trak-tatu mniejszoœciowego214.

Bezpoœrednio po podpisaniu traktatu wersalskiego 1 sierpnia w Warsza-wie uchwalono ustawê powo³uj¹c¹ do ¿ycia Ministerstwo by³ej Dzielnicy

Rozdział III

Praca i życie w odrodzonej Polsce

214 Cz. Brzoza, A. L. Sowa, Historia Polski 1918–1945, Kraków 2006, s. 44–45.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce84 | | 85

Pruskiej. Zgodnie z postanowieniami traktatu pokojowego Pomorze Gdañ-skie – bez Gdañska, który wraz okolicznymi miejscowoœciami sta³ siêWolnym Miastem – mia³o zostaæ przy³¹czone do Polski. Zadaniem nowopowo³anego ministerstwa by³o przejêcie w³adzy i urzêdów od Komisa-riatu Naczelnej Rady Ludowej oraz pañstwowych organów niemieckich.Do instytucji tych nale¿a³o równie¿ szkolnictwo, nad którym nadzór mia³sprawowaæ Departament Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego.16 stycznia 1920 roku rozporz¹dzeniem Ministerstwa by³ej Dzielnicy Pru-skiej dotychczasowe organy niemieckiej administracji szkolnej po³¹czonow jeden urz¹d pod nazw¹ Komisja dla Spraw Wyznaniowych i SzkolnychWojewództwa Pomorskiego215. Kierownikiem zosta³ Józef £êgowski,rodowity Pomorzanin, urodzony w Mirachowie pod Sztumem, filolog, hi-storyk i etnograf, profesor gimnazjalny, badacz kaszubszczyzny, autorlicznych prac z zakresu historii i etnografii Pomorza. W latach 1918–1919organizowa³ szkolnictwo œrednie w Wielkopolsce, a od 28 listopada 1919roku – na podstawie porozumienia zawartego pomiêdzy KomisariatemNaczelnej Rady Ludowej w Poznaniu i rz¹dem niemieckim – zosta³ dele-gatem do Prowincjonalnego Kolegium Szkolnego w Gdañsku. Now¹ funk-cjê pe³ni³ pocz¹tkowo w Poznaniu, od 1 stycznia 1920 roku bêd¹c jedno-czeœnie naczelnikiem Wydzia³u Szkó³ Œrednich w województwie poznañ-skim. Od 24 stycznia 1920 roku jego Komisjê przeniesiono do Torunia.£êgowski, znaj¹c trudn¹ sytuacjê dotycz¹c¹ braku kadry polskich nauczy-cieli szkó³ podstawowych, zacz¹³ przede wszystkim organizowaæ polskieseminaria nauczycielskie oraz ró¿ne kursy dokszta³caj¹ce dla ludzi zwi¹-zanych z nauczaniem216. Sam £êgowski wspomina³, ¿e po 1886 roku

w Prusach Zachodnich zostali jedynie ksiê¿a, lekarze i adwokaci, resztaznik³a, dobrowolnie lub przymusowo rozproszona po œwiecie. Tym bar-dziej nale¿a³o inwestowaæ w kadrê nauczycielsk¹ i wychowawcz¹ dlatego regionu217.

Brakowa³o polskich nauczycieli, poniewa¿ polityka germanizacyjnaju¿ wczeœniej odstrêcza³a polsk¹ m³odzie¿ od tego zawodu. W „Pielgrzy-mie” w 1908 roku stwierdzono, mo¿e trochê na wyrost, „¿e kto podejmujepracê w zawodzie nauczyciela i urzêdnika spo³eczeñstwu naszemu nieprzynosi ¿adnej korzyœci, a zwykle staje siê niebezpiecznym szpiegiem,gorszym od rodowitych Niemców-hakatystów”218. Nieliczni nauczycielepolskiego pochodzenia jako reprezentanci inteligencji niemieckiej pe³niliw œrodowiskach spo³eczne funkcje kierownicze i prowadzili dzia³aniawzmacniaj¹ce ¿ywio³ niemiecki. Wymagano równie¿ od nich potwier-dzenia przynale¿noœci do narodu niemieckiego. Osoby podejmuj¹ce siêpracy w tym zawodzie by³y wiêc albo germanizatorami, albo co najmniejlojalnymi obywatelami i urzêdnikami pruskimi. W 1920 roku okaza³o siê,¿e z niezbêdnych do zorganizowania polskiego szkolnictwa powszechnegoponad dwu tysiêcy nauczycieli – spoœród starej kadry – do polskoœci (niezawsze znaj¹c jêzyk polski) przyzna³o siê zaledwie oko³o 800 osób, czylimniej ni¿ 40%. Wœród nich znaleŸli siê równie¿ nauczyciele, którzy praco-wali w sieci kilkudziesiêciu szkó³ prywatnych prowadzonych przez pol-skie siostry zakonne i ksiê¿y, albo te¿ byli nauczycielami domowymi219.

Po I wojnie œwiatowej, w lipcu 1919 roku dr Zegarski wróci³ na Po-morze. Do Wolnego Miasta Gdañska zaprosili Zegarskiego jego dawnikoledzy ze studiów, dr Micha³ Szuca, ks. dr Kamil Kantak i dr FranciszekKrêcki, mieszkaj¹cy wówczas w Gdañsku220.

215 W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna w Gdyni okresumiêdzywojennego (1918–1939), [w:] Gdynia. Sylwetki ludzi, oœwiata i nauka, lite-ratura i kultura, pod red. A. Bukowskiego, Gdañsk 1979, s. 195; J, Szwemin,Szkolnictwo i oœwiata na Pomorzu 1920–1930, Lwów 1933, s. 15.

216 Józef £êgowski (8.01.1852–13.11.1930), pochodzi³ z rodziny ch³opskiej Janai Marianny z d. Koz³owskiej, wykszta³cenie œrednie zdoby³ w Collegium Marianumw Pelplinie i w gimnazjum che³miñskim, dziêki stypendium TPN w Che³mnie,gdzie nale¿a³ do tajnego ko³a filomackiego im. Tomasza Zana i by³ w nim bibliote-karzem. Studiowa³ filologiê i historiê w Wroc³awiu i Królewcu, gdzie w 1879 rokuobroni³ pracê doktorsk¹ na temat wielkiego mistrza Zakonu Krzy¿ackiego KonradaWallenroda. By³ redaktorem gazet i czasopism, nauczycielem jêz. polskiego, historiii geografii. W 1915 roku przeszed³ na emeryturê, z której wróci³ do nauczania w 1919

roku. By³ cz³onkiem Towarzystwa Naukowego w Toruniu. Do jego najwa¿niej-szych prac nale¿y: Stan szkolnictwa i oœwiaty w Wielkopolsce i na Pomorzu (1914–1921) oraz liczne artyku³y z problematyki Kaszub, Kociewia, S³owian nad Ba³ty-kiem, a¿ po £abê w aspekcie historycznym. J. Borzyszkowski, £êgowski Józef,[w:] SBPN, tom 3, s. 106–108; A. Bukowski, Regionalizm kaszubski. Ruch naukowy,literacki i kulturowy. Zarys monografii historycznej, Poznañ 1950, s. 73–75.

217 J. Borzyszkowski, Inteligencja polska w Prusach Zachodnich 1848–1920, s. 69.218 Ibidem, s. 89.219 Ibidem, s. 88–89.220 J. Szews, Zegarski Teofil…, s. 522.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce86 | | 87

Dr Krêcki, tak jak i jego koledzy, by³ Pomorzaninem, urodzi³ siê16 kwietnia 1883 roku w Borzystowie (obecnie Borzestowo) ko³o Kartuz.Uczy³ siê w gimnazjach w Koœcierzynie i Che³mnie, nastêpnie studiowa³prawo w Królewcu, Berlinie, a ukoñczy³ studia w Heidelbergu. Od 1907roku mieszka³ i pracowa³ w Gdañsku. Nale¿a³ do pierwszych cz³onkówza³o¿onego w 1907 w Kartuzach przez Friedricha Lorentza KaszubskiegoTowarzystwa Ludoznawczego; wspólnie z Aleksandrem Majkowskimwydawa³ czasopismo „Gryf”, przez pewien czas samodzielnie kierowa³jego redakcj¹. 22 sierpnia 1912 zosta³ skarbnikiem Towarzystwa M³odo-kaszubów. Od 1911 by³ prezesem gdañskiego gniazda Towarzystwa Gim-nastycznego „Sokó³”. Po powrocie z frontu wojny œwiatowej do Gdañskaw listopadzie 1918, kierowa³ gdañskim podkomisariatem Naczelnej RadyLudowej (1918–1920) i Tajn¹ Organizacj¹ Wojskow¹ „Pomorze”, przy-gotowywan¹ na wypadek zbrojnego powstania w celu przy³¹czenia Po-morza do Polski221.

Ksi¹dz Kamil Kantak urodzi³ siê 15 grudnia 1881 roku we wsi Luboniako³o Leszna. Uczy³ siê w gimnazjach w Ostrowie Wielkopolskim i Byd-goszczy, gdzie nale¿a³ do tajnego ko³a filomackiego, za co zosta³ objêtyœledztwem w toruñskim procesie filomatów w 1901 roku. Studiowa³w seminarium duchownym w Poznaniu i GnieŸnie; œwiêcenia kap³añskieotrzyma³ w GnieŸnie w 1904 roku. W latach 1908–1910 kontynuowa³ stu-dia we Fryburgu Bryzgowijskim. Tam pozna³ Teofila Zegarskiego i w tymsamym roku co T. Zegarski obroni³ rozprawê doktorsk¹ z teologii (1909).PóŸniej zajmowa³ wiele stanowisk koœcielnych, m. in. by³ dyrektoremkancelarii biskupiej w Poznaniu oraz dyrektorem archiwum koœcielnego.Od 1919 roku mieszka³ w Gdañsku, gdzie by³ dyrektorem TowarzystwaWydawniczego Pomorskiego222.

Zegarski niezw³ocznie przyby³ do miasta nad Mot³aw¹. Trzeba by³o tuod podstaw tworzyæ polskie organizacje i instytucje. Polacy w Gdañsku

potrzebowali pilnie edukacji i tym postanowi³ siê zaj¹æ dr Teofil Zegar-ski223. Wraz z ¿on¹ i dwiema córkami zamieszka³ w Sopocie, w williw przy Schellferstrasse (dziœ Wôœa Budzysza), bocznej od Nordstrasse(dziœ ulica Powstañców Warszawy), niedaleko pla¿y, naprzeciwko placu,na którym w latach 1924–1927 wybudowano „Casino Hotel” (dziœ GrandHotel). W kwietniu 1920 roku urodzi³ siê pierwszy syn Teofila, Witold,ochrzczony rêkami swego wuja Stanis³awa w koœciele parafialnym w Gdañ-sku Wrzeszczu224. Jak pisa³ Aleksander Majkowski, Zegarski pragn¹³wiedzê i umiejêtnoœci „[…] nabyte na Zachodzie […] w ojczyŸnie wpro-wadziæ w czyn. By³ Pomorzaninem i zna³ walory jakimi wzbogaciæ mo¿ePomorze ojczyznê”. Zna³ te¿ historiê rodzinnego regionu i Rzeczypospoli-tej, co jeszcze bardziej determinowa³o jego dzia³ania i umacnia³o poczu-cie, ¿e ma misjê do spe³nienia225.

Jeszcze w maju 1919 roku planowano otwarcie w Gdañsku PolskiegoUniwersytetu Ludowego, jednak ze wzglêdu na trudnoœci organizacyjnei nieprzychyln¹ postawê w³adz niemieckich projekt ten zrealizowanodopiero na jesieni tego¿ roku. Zadaniem placówki by³o wyrabianie w s³u-chaczach poczucia godnoœci i dumy narodowej, podniesienie ogólnegopoziomu wiedzy i popularyzacja najnowszych zdobyczy nauki w ró¿nychdziedzinach. Wyk³ady obejmowa³y zagadnienia dotycz¹ce historii, jêzykapolskiego, literatury polskiej, sztuki, filozofii, krajoznawstwa, ludoznaw-stwa, ekonomii, polityki, ustroju, psychologii, higieny, zdrowia, techniki,przemys³u i religii. Wyk³adowcami byli znani spo³ecznicy, dziennikarzei naukowcy, tacy jak: redaktor W³adys³aw Cieszyñski, ks. Pawe³ Cza-plewski, in¿. Alfons Hoffman, ks. dr Kamil Kantak, dr Franciszek Kubacz,dr Józef £êgowski, dr Aleksander Majkowski, ks. Boles³aw Makowski,ks. Leon Miszewski, dr Zygmunt Moczyñski oraz dr Teofil Zegarski.Zajêcia odbywa³y siê w godzinach wieczornych w sali Kaiserhof przyobecnej ul. Œwiêtego Ducha 43. Mog³y na nie uczêszczaæ osoby powy¿ej18 lat, bez wzglêdu na wykszta³cenie. Uniwersytet ten dzia³a³ pod szyldem

221 B. Hajduk, Kazimierz Krêcki, [w:] SBPN, t. 2, s. 505–506.222 J. Borzyszkowski, Kaszubsko-Pomorscy duszpasterze – wspó³twórcy dziejów re-

gionu, Gdañsk – Pelplin 2002, s. 242. Towarzystwo Wydawnicze Pomorskie po-wsta³o w 1919 roku staraniem ks. Kantaka. Pod jego firm¹ wychodzi³ „DziennikGdañski” wraz z dodatkiem „Pomorze”. Nak³adem TWP ukaza³a siê miêdzy inny-mi ksi¹¿ka K. Kantaka In memoria³ czasu wojny (Gdañsk 1922).

223 A. Preyss, op. cit., s. 211.224 Wywiad z Iren¹ Becker.225 Pomorzanin [Aleksander Majkowski], Ostatni Mohikanin (Kilka uwag przy gro-

bie œp. Teofila Zegarskiego), „Gazeta Gdañska” APT, Akta miasta Torunia (1920–1939) sygn. 3259, k. 16.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce88 | | 89

firmy Powiatowej Rady Narodowej, a na jego czele sta³o kuratorium, wsk³ad którego wchodzili: Juliusz Dobrowolski, Franciszek Kubacz, Stefan£aszewski, ks. Boles³aw Makowski, W³adys³aw Panecki, hrabia Stani-s³aw Sierakowski i Teofil Zegarski226.

Obecnoœæ dr. Teofila Zegarskiego w Gdañsku wi¹¿e siê równie¿ z jegopierwszymi krokami w polityce lokalnej. Dzia³alnoœæ polityczn¹ prowa-dzi³ razem z dr. Aleksandrem Majkowskim, ks. Kamilem Kantakiem,Witoldem Kukowskim, dr. Micha³em Szuc¹ i Janem Karnowskim. 17 lipca1919 roku z inicjatywy Kantaka i Kukowskiego, przy udziale Majkow-skiego powsta³o Ko³o Demokratyczne na Prusy Królewskie i Warmiê jakonamiastka lub swoista partia – jak pisze Józef Borzyszkowski – o charak-terze ludowym. Mia³o to byæ antidotum na powo³ane w Gdañsku 8 kwiet-nia 1918 roku PSL-Pomorze, którego liderem by³ Józef Czy¿ewski, a wœróddzia³aczy znaleŸli siê ks. B. £osiñski i Tomasz Rogala, czo³owi kaszubscyendecy227. W Kole Demokratycznym, zwanym kaszubsk¹ „parti¹ ludow¹”,znaleŸli siê obok wspomnianych za³o¿ycieli, ks. B. Makowski, dr S. Gracz,dr W³adys³aw Panecki i ludowy dzia³acz gdañski Pawe³ Kosznik. Ko³oDemokratyczne mia³o rozbiæ i oderwaæ od PSL-Pomorze jego zwolenników.Program mówi³ o poprawieniu bytu mas ludowych Pomorza, Ko³o mia³odzia³aæ na p³aszczyŸnie narodowej i demokratycznej, domagano siê sa-morz¹du dla Pomorza i Prus oraz po³¹czenia ich w jedno województwo.

W kwietniu 1920 roku Ko³o po³¹czy³o siê z Stronnictwem Chrzeœci-jañsko-Demokratycznym. P. Kosznik pisa³, ¿e Ko³o „stanowi skupienie¿ywio³ów niezale¿nych demokratycznych”, jednak uwzglêdnia³, ¿e jestzbli¿one do ludowców i zalicza³ je do ruchu ch³opskiego i ludowego.Tymczasem w Ustawie zaznaczono, ¿e: „Ko³o Demokratyczne stanowizrzeszenie polityczne inteligencji w najstarszym tego s³owa znaczeniu,skupiaj¹cej siê na zasadach demokratycznych narodowych i wolnoœciowych”(Par. 1). Œciœle zwi¹zana z Ko³em przez osoby Majkowskiego i Kantaka„Gazeta Gdañska”, której pierwszym redaktorem by³ Bernard Milski(1891–1901), promowa³a na gruncie pomorskim osobê i politykê Naczel-nika Pañstwa Józefa Pi³sudskiego. Publikowali w niej m.in.: ks. Pawe³

Czaplewski – historyk, W³adys³aw Cieszyñski, dr Teofil Zegarski, dr Mi-cha³ Szuca oraz inni228.

Liczne publikacje na ³amach „Gazety Gdañskiej” w pierwszym okresiepo zakoñczeniu wojny dotyczy³y przyznania Polsce Gdañska. Na ³amachgazety pisano: „Gdañsk, bez wszystkiego przyznany bêdzie Polsce jakoport i dostêp do morza”. Poza tym, za jedno z najwa¿niejszych zadañ,jakie wed³ug gazety stanê³y przed w³adzami i ludnoœci¹ polsk¹ po odzy-skaniu Gdañska, uwa¿ano przywrócenie miastu jego polskiego charakteru.Polska powinna zastaæ w Gdañsku i na Pomorzu istniej¹ce ju¿ i prê¿niedzia³aj¹ce organizacje polonijne. Z t¹ myœl¹ „Gazeta Gdañska” nawo³y-wa³a do zaprzestania sporów toczonych przez miejscowe stowarzyszeniapolskie, jednoœci i aktywnej pracy nad umacnianiem polskiego stanu po-siadania w Gdañsku. Liczne publikacje dotyczy³y równie¿ perspektywrozwoju ¿ycia spo³eczno-politycznego, gospodarczego i kulturalnegow Polsce229.

Wa¿n¹ rolê w dzia³alnoœci Ko³a oraz samej „Gazety Gdañskiej” od-grywa³ Witold Kukowski, filomata w gimnazjum bydgoskim, absolwentprawa i ekonomii uniwersytetów w Monachium i Berlinie, finansistai bankier, w³aœciciel za³o¿onego przez siebie w 1913 roku w BydgoszczyBanku Dyskontowego, który by³ pierwszym polskim bankiem – spó³k¹akcyjn¹. W tym samym roku o¿eni³ siê z Zofi¹ Behnke, córk¹ w³aœcicielaNowego Dworu pod Koronowem230. W 1917 roku za³o¿y³ równie¿ od-dzia³ banku w Gdañsku. Wykupi³ wiele posesji i przedsiêbiorstw z r¹kniemieckich i zak³ada³ nowe – polskie, m.in. Towarzystwo WydawniczePomorskie, które wydawa³o „Dziennik Gdañski”, „Kurier Gdañski”, „Bal-tische Presse”, oraz drukarniê w Koœcierzynie, gdzie do 1911 roku dru-kowano „Pomorzanina” i „Gryfa”. W lipcu 1911 roku przeniesiono ichdruk do Gdañska231. W 1919 roku, co okaza³o siê wa¿ne dla Zegarskiego,

226 M. Polak, Szkolnictwo i oœwiata w Wolnym Mieœcie Gdañsku 1920–1939, Gdañsk1978, s. 46–47.

227 J. Borzyszkowski, D. Tusk, Majkowski Aleksander, [w:] SBPN, t. 3, s. 145.

228 Na temat historii polskiej prasy zobacz: A. Romanow, Gdañska prasa polska 1891–1920, Warszawa 1994, s. 48–49.

229 Ibidem, s. 28.230 K. Ma³kowski, A. Ropelewski, Gdyñskie ¿yciorysy. Witold Kukowski, „Rocznik

Gdyñski” nr 10/1991, s. 375–376.231 Zob. szerzej: A. Romanow, Prasa polska w Wolnym Mieœcie Gdañsku 1920–1939,

Gdañsk 1979, s. 24.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce90 | | 91

Kukowski naby³ maj¹tek w Kolibkach ko³o Gdyni i doprowadzi³ go dorozkwitu. Gdy przysz³o do ustalania granic Wolnego Miasta Gdañska,Kolibki zosta³y w Polsce232. Przedstawione wy¿ej czasopisma i tworz¹-cych je ludzi ³¹czy³o zaanga¿owanie w sprawê narodow¹, w obronê prawnarodowoœciowych ludnoœci polskiej Gdañska i Pomorza. Prasa polskaw tym rejonie by³a czynnikiem mobilizuj¹cym do walki z administracj¹niemieck¹, staj¹c siê dla Polaków z zaboru pruskiego szko³¹ wychowaniapatriotycznego233.

Jesieni¹ 1920 roku odby³ siê w Tczewie informacyjno-konstytucyjnyzjazd, w którym uczestniczyli: dr Zegarski, dr Szuca, Kukowski, ks. Kan-tak oraz Karnowski. Na zjeŸdzie tym Majkowski, Karnowski i inni M³o-dokaszubi (w tym Zegarski) zrezygnowali z idei aliansu z PSL-em lanso-wanej przez Kantaka. Ten odszed³ do PSL – ale jak pisa³ Karnowski –szybko tego po¿a³owa³. PSL widzia³o na Pomorzu siedlisko endeków i d¹-¿y³o do ca³kowitej unifikacji kraju234. W latach trzydziestych (1935–1937)Majkowski i Karnowski wraz z braæmi Bieszk podjêli wspó³pracê z dzia-³aczami i publicystami „Zrzeszy Kaszëbskiej”, do której pisali ks. Fran-ciszek Grucza, Jan Rompski, Feliks Marsza³kowski i Jan Trepczyk235.

Jesieni¹ 1919 roku ustalono nazwiska przedstawicieli ludnoœci pol-skiej przy prowincjonalnych i rejencyjnych w³adzach szkolnych. W Pro-wincjonalnym Kolegium Szkolnym funkcjê tê obj¹³ dr Józef £êgowski,w rejencyjnym wydziale oœwiaty w Kwidzynie – Teofil B³eñski, nato-miast w gdañskim, ze wzglêdu na doœwiadczenie i dotychczasow¹ pracê– dr Teofil Zegarski236.

Na mocy porozumieñ podpisanych z rz¹dem niemieckim w Berlinie11 listopada 1919 roku, dopuszczono polskich pe³nomocników do niektó-rych urzêdów prowincjonalnych i regencyjnych na Pomorzu. Zegarski zo-sta³ pe³nomocnikiem do spraw szkolnictwa w regencji gdañskiej i delegatarz¹du do spraw szkolnictwa w Wolnym Mieœcie Gdañsku. Urz¹d ten obj¹³

na pocz¹tku 1920 roku237. Dodatkowo w Podkomisariacie Naczelnej RadyLudowej utworzono specjalny Wydzia³ Szkolny, którego zadaniem by³opodjêcie prac nad zorganizowaniem polskiej oœwiaty. Kierowali nim po-cz¹tkowo dr Juliusz Lange i ks. Boles³aw Makowski, a nastêpnie prof.Józef £êgowski i dr Teofil Zegarski. Utworzono równie¿ komisje obwo-dowe w dwóch rejencjach, na które podzielono Prusy Zachodnie. Dlaobwodu gdañskiego utworzono komisjê w Pelplinie z ks. Janem Zaremb¹i ks. Marcelim Strogulskim na czele, a dla obwodu kwidzyñskiego – ko-misjê w Toruniu kierowan¹ przez Wandê Szumanówn¹. Na ³amach „Ga-zety Gdañskiej” w³adze Podkomisariatu rozpoczê³y akcjê propagandow¹skierowan¹ do polskiej ludnoœci Gdañska. Zwracano siê do rodzicówz apelem, aby uczyli dzieci jêzyka polskiego. Zamieszczano szczegó³oweinformacje o podrêcznikach i pomocach naukowych, udzielano wskazó-wek metodycznych, informowano te¿ o mo¿liwoœciach nauczania jêzykapolskiego i sposobach za³atwienia zwi¹zanych z tym formalnoœci. Wydzia³Szkolny zw³aszcza pod kierownictwem dr Langa, nale¿a³ do najefektyw-niej dzia³aj¹cych komórek Podkomisariatu. W³adze oœwiatowe zwi¹zanez t¹ instytucj¹ wytycza³y g³ówne kierunki polityki oœwiatowej na terenieca³ej prowincji238. Zegarski jednak nie pozosta³ w Gdañsku d³u¿ej.

2. Praca na rzecz Pomorza – naczelnik szkolnictwai prezes Bractwa Pomorskiego w Toruniu

W 1921 roku Teofil Zegarski przeprowadzi³ siê wraz z rodzin¹ doTorunia i od stycznia tego roku obj¹³ stanowisko naczelnika szkolnictwapodstawowego Kuratorium Okrêgu Szkolnego Pomorskiego. Warto wspo-mnieæ o przyczynach sprowadzenia Zegarskiego do Torunia. W paŸdzier-niku 1919 roku wojewod¹ pomorskim w randze podsekretarza zosta³Stefan £aszewski. Z wielkim zapa³em zabra³ siê – pocz¹tkowo w Pozna-niu, a nastêpnie w Toruniu – za organizacjê Urzêdu Wojewódzkiego Po-morskiego.

232 J. Szews, Kukowski Witold, [w:] SBPN, t. 2, s. 535.233 A. Romanow, Prasa polska …, s. 24 i n.234 J. Borzyszkowski, Aleksander Majkowski (1876–1938). Biografia historyczna,

Gdañsk–Wejherowo 2002, s.484–500; C. Obracht-Pr¹dzyñski, op. cit., s. 174.235 D. Szymikowski, „Zrzesz Kaszëbskô” w latach 1933–1939, Bolszewo 2010, s. 164.236 J. Szwemin, op. cit., s. 15.

237 M. Gawron ks., op. cit., s. 34.238 M. Polak, op. cit., s. 48.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce92 | | 93

W styczniu 1920 roku mianowano go komisarzem pañstwowym zestrony polskiej do spraw przekazania i przejêcia administracji na Pomorzu.Jego rz¹dy trwa³y bardzo krótko ze wzglêdu na animozje polityczne, jed-nak zdo³a³ stworzyæ solidne podstawy kadrowe administracji wojewódz-twa pomorskiego. Za jego spraw¹ pierwszym prezesem Komisji dla SprawWyznaniowych i Szkolnych w Kuratorium Okrêgu Szkolnego Pomorskie-go w Toruniu zosta³ prof. £êgowski, który na stanowisko wizytatorówszkolnych zaproponowa³ dwóch sprawdzonych i znanych mu dobrze pe-dagogów i pracowników administracji publicznej w Gdañsku – dr. TeofilaZegarskiego i ks. Marcelego Strogulskiego239. Toruñ sta³ siê siedzib¹KOSPT od lutego 1921 roku. Kuratorowi, który sprawowa³ nadzór i kie-rownictwo nad administracj¹ szkoln¹ i szko³ami wszystkich typów w okrê-gu, podlegali inspektorzy szkolni. Inspektorzy stali na czele obwodówszkolnych zakreœlonych granicami powiatów i miast wydzielonych (Toruñ,Grudzi¹dz, póŸniej te¿ Gdynia). Kompetencje w zakresie nadzoru nadplacówkami oœwiatowymi realizowa³ kurator przy pomocy okrêgowychwizytatorów szkó³, dzia³aj¹cych w KOSP i specjalizuj¹cych siê w okre-œlonych dzia³ach szkolnictwa240. Teofil Zegarski zajmowa³ siê kontrolo-waniem i wizytacjami szkó³ powszechnych, czyli podstawowych w sa-mym mieœcie i w jego okolicach. By³ kierownikiem II Komisji dla SprawWyznaniowych i Szkolnictwa w Toruniu. Do jego zadañ nale¿a³a równie¿opieka nad placówkami dokszta³caj¹cymi nauczycieli oraz nad oœwiat¹pozaszkoln¹.

Niestety, niewiele zachowa³o siê materia³ów dokumentuj¹cych pracêdra Zegarskiego w okresie toruñskim. Na szczêœcie nie wszystko uleg³oniszcz¹cemu wp³ywowi czasu i dzia³alnoœci cz³owieka.

W aktach przedwojennego miasta Torunia zachowa³y siê œlady pracyZegarskiego przy ochronkach miejskich. W maju 1921 roku zareagowa³natychmiast na wiadomoœæ o tym, ¿e decyzj¹ z 28 lutego tego roku Magi-strat zamierza zlikwidowaæ wszystkie miejskie ochronki dla dzieci. W piœ-mie z 19 maja informowa³, ¿e ochronek pañstwowych nie ma, z wyj¹tkiem

placówek „æwiczenio-wych” przy semina-riach ochroniarskich(przygotowuj¹cych dopracy w ochronkachdla dzieci) i ¿e Pañ-stwo przydziela sub-wencje tylko na dan¹ochronkê. Wskazy-wa³, ¿e z zasadniczychwzglêdów, zarównopedagogicznych jaki administracyjnych,nale¿y uwa¿aæ upañ-stwowienie ochronekza niepo¿¹dane, nato-miast poleca siê pro-wadzenie takich pla-cówek przez gminy,które znaj¹ swoje po-trzeby. To pañstwokszta³ci kadry do opie-ki nad dzieæmi, w³a-dze szkolne maj¹ nadnimi nadzór pedagogiczny, nakreœlaj¹ kierunek ich edukacji oraz dalszejpracy. Wskazywa³ na to, ¿e od czasu nowej ustawy dzieci id¹ do szko³yw wieku 7, a nie 6 lat, co powinno pomóc gminom i nieco je odci¹¿a, tak¿e mog¹ ponosiæ ciê¿ar prowadzenia ochronek. Wystêpuj¹c przeciwkodecyzji w³adz miejskich, siêgn¹³ po argumenty presti¿owe, pisz¹c, ¿e sto-lica województwa powinna staæ siê wzglêdem ochronek wzorem dla resztykraju, zw³aszcza ¿e miasta wiêksze [w centrum kraju], które ucierpia³yw czasie wojny, lepiej sobie z tym zagadnieniem radz¹. Poza tym lepiejpieni¹dze wydaæ teraz na wychowanie dzieci w porz¹dnych placówkach,ni¿ póŸniej wydawaæ na „[…] kalekie, chore, zwichrowane dzieci, niedo-³êgi oraz kryminalistów”. Zegarski wskaza³ te¿, ¿e w mieœcie jest dwa-dzieœcia ochronek, z czego dziesiêæ utworzono w poprzednim roku, tak

239 M. Wojciechowski, Przejêcie Torunia przez w³adze polskie w styczniu 1920 roku,[w:] Historia Torunia, t. 3, cz. 2, pod red. M. Biskupa, Toruñ 2006, s. 26.

240 P. Olszewski, Oœwiata polska i niemiecka w Toruniu w latach 1920–1939, [w:]Historia Torunia, t. 3, cz. 2, s. 312–313.

Dr Zegarski (pierwszy z lewej) wraz z marsza³kiemJózefem Pi³sudskim w Toruniu w 1921 roku

(ze zbiorów archiwum rodzinnegoMarcina Forkiewicza).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce94 | | 95

wiêc Kuratorium nie bêdzie¿¹da³o zwrotu subwencji, aleto miasto bêdzie musia³o za-p³aciæ odprawy nauczyciel-kom i ochroniarkom – wrazz wyrównaniem i dodatkami,miasto te¿ bêdzie musia³o po-staraæ siê dla nich o nowemiejsce zatrudnienia241.

Trzeba przyznaæ, ¿e Zegar-ski czêsto monitorowa³ sytu-acjê w podleg³ych mu refe-ratach i nawet nieproszonyo ingerencjê interweniowa³w sprawach, które takich dzia-³añ nie potrzebowa³y. W jed-nym z listów do w³adz miastapisa³, ¿e ze „S³owa Pomor-skiego” dowiedzia³ siê o tym,¿e Pan A. Goede ofiarowa³

100 000 marek na cele humanitarne. Kuratorium stawia wniosek, aby teœrodki przekazaæ na zakup potrzebnych przyborów i zabawek dla ochro-nek. Poza tym ze strony ochroniarek wp³ynê³o pismo o wyp³acenie imoprócz poborów dodatku w wysokoœci 35%, którego mimo uchwa³y mia-sto od 1 lutego 1922 roku nie wyp³aca242. Zegarski, powo³any z urzêdudo Miejskiej Rady Szkolnej, uczestniczy³ równie¿ w jej obradach. W dniu11 lipca 1921 roku podczas jej obrad wyst¹pi³ z prelekcj¹ na temat powo-³ywania i zatrudniania nauczycieli, i przypomnia³, ¿e od 1 lipca powo³ujesiê ich jedynie za zgod¹ i po uzgodnieniu kandydatur z w³adzami Kurato-rium Okrêgu Szkolnego Pomorskiego w Toruniu243.

Wraz z rodzin¹ zamieszka³ przy ul. Mickiewicza 28 w piêknej kamie-nicy, w której poprzednio mieszka³y rodziny niemieckich oficerów z to-ruñskiego garnizonu. W Toruniu przy ul. Bydgoskiej 24 mieszka³ rów-nie¿ brat Jadwigi, Franciszek Ziegert, powiatowy lekarz weterynarii, wrazz ¿on¹ Alois¹ Louwaser (pochodzi³a z Brodnicy). W tym samym domumieszka³ p. Knehtel, nauczyciel Pañstwowego Seminarium Nauczyciel-skiego Mêskiego w Toruniu i równoczeœnie Szko³y Æwiczeñ przy ul. Sien-kiewicza 38 (Szko³a Æwiczeñ przy Pañstwowym Seminarium Nauczy-cielskim Mêskim w Toruniu), która by³a szko³¹ podstawow¹. Uczêszcza³ydo niej córki Teofila – Maria i Irena. PóŸniej edukacjê w tej szkole roz-pocz¹³ równie¿ Witold Zegarski, najstarszy syn244. Na drugim piêtrzekamienicy przy ulicy Bydgoskiej 24 mieszka³ kontradmira³ Stefan Fran-kowski, do 1918 roku oficer rosyjskiej marynarki wojennej, a od 1919roku – w randze kapitana marynarki – oficer rodz¹cej siê polskiej mary-narki wojennej. W 1922 roku, mieszkaj¹c w Toruniu, poœlubi³ Mariê Ró¿êDobrowolsk¹. W latach 1923–1925 studiowa³ w École de Guerre Navalew Pary¿u. Po powrocie do kraju zosta³ dowódc¹ dywizjonu torpedowców,

241 APT, Akta Miasta Torunia (1920–1939), sygn. 3588, Ochronki miejskie, PismoT. Zegarskiego do Magistratu i Rady Miejskiej Miasta Torunia z 19 maja 1921 roku,k. 32–33.

242 Ibidem, Pismo T. Zegarskiego do Magistratu i Rady Miejskiej Miasta Torunia, k. 88.243 APT, Akta Miasta Torunia (1920–1939), sygn. 3536, Miejska Rada Szkolna, Spra-

wozdania z 11 lipca 1921 roku, k. 10. 244 Wywiad z Iren¹ Becker.

Dr Teofil Zegarski wraz z ¿on¹ Jadwig¹,zdjêcie z okresu pobytu rodziny w Toruniu

(zbiory Ireny Becker).

Dzieci pp. Zegarskich: od lewej Witold,Maria trzyma ma³ego Edwarda, obok Irena

(zbiory Ireny Becker).

Lekarz weterynariiFranz Ziegert

ze Skarszew, bratJadwigi Ziegert, ¿onyTeofila Zegarskiego(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce96 | | 97

a od 1928 roku komendantem Ofi-cerskiej Szko³y Marynarki Wo-jennej245. W tej samej klatcemieszka³ dyrektor Teatru Narodo-wego w Toruniu Szpakowski246.

W Toruniu w 1922 roku uro-dzi³o siê czwarte dziecko Teofilai Jadwigi, najm³odszy syn Ed-ward, którego ojcem chrzestnymzosta³ Artur Górski, przyjaciel do-mu i krytyk literacki oraz wspó³-redaktor czasopisma „¯ycie”247.

Zegarski by³ wspó³za³o¿ycie-lem krótko istniej¹cej NarodowejPartii Pracy, bêd¹cej od³amem Na-rodowej Partii Robotniczej, zwi¹-zanej ideologicznie z chrzeœci-

jañsk¹ demokracj¹248. Partia ta powsta³a w sierpniu 1922 roku, a utworzylij¹ secesjoniœci z NPR, miêdzy innymi Jakub Nurek i Tadeusz Weber, dwajpos³owie z Pomorza. Tê efemerydê poparli równie¿ Jan Karnowski, sêdziaAleksander Wysocki i inni249. NPR zosta³a utworzona w 1920 przez po-³¹czenie Narodowego Zwi¹zku Robotniczego i Narodowego StronnictwaRobotników, które dzia³a³y na ziemiach dawnego zaboru pruskiego orazna Œl¹sku. By³a to partia chadecka, odwo³uj¹ca siê do robotników, jednakw przeciwieñstwie do partiisocjalistycznych i komuni-stycznych g³osi³a programsolidaryzmu klasowego.

W tym samym roku Ze-garski postanowi³ zwi¹zaæBractwo Pomorskie (o któ-rym piszê ni¿ej) z NPP, po-niewa¿ obie dominuj¹ce pa-rtie na Pomorzu, tj. NPRi Zwi¹zek Ludowo-Narodo-wy „[...] nie mog³y siê zde-cydowaæ na zasadê, ¿ebykandydatury pomorskie ob-sadziæ wy³¹cznie Pomorza-nami”250. W 1937 dosz³o dopo³¹czenia NPR z Chrzeœci-jañsk¹ Demokracj¹ i utwo-rzenia Stronnictwa Pracy251.

Od 1922 roku Zegarskiby³ cz³onkiem Zwi¹zku Filo-matów Pomorskich, za³o¿one-go w tym¿e roku. Pierwszym

245 Stefan Frankowski (ur. 4. 04. 1887 r., zm. 25. 09. 1940 r.) urodzi³ siê we Ho³owluna Wo³yniu, jego ojcem by³ ppor. rez. mar. Stefan René Frankowski. W 1908 rokuukoñczy³ studia w Morskim Korpusie Kadetów w Petersburgu, s³u¿y³ na ¿aglowcu„Rynda”, w 1913 roku ukoñczy³ kurs oficerów marynarki. By³ oficerem nawiga-cyjnym na du¿ych okrêtach, pod koniec I wojny œwiatowej s³u¿y³ w 2. BrygadziePancerników Floty Ba³tyckiej. Po powrocie do Polski zosta³ przyjêty jako kapitanmar., s³u¿y³ od 5 marca 1919 r. By³ naczelnikiem Wydzia³u Operacyjnego SekcjiMarynarki Wojennej przy Min. Spr. Wojsk., kierownikiem Komisji Weryfikacji dlaOficerów. Przebywa³ od 10. 1919 r. do 6. 1920 roku w Sztokholmie, jako przedsta-wiciel do spraw morskich przy poselstwie polskim. W Toruniu by³ organizatoremi kierownikiem Wydzia³u Organizacyjno-Mobilizacyjnego w DSM. Zob. wiêcej:Kadry morskie Rzeczypospolitej, t. II, Polska Marynarka Wojenna, cz. I, Korpusoficerów 1918–1947, pod red. J. K. Sawickiego, Gdynia 1996, s. 331–332.

246 Wywiad z Iren¹ Becker.247 Artur Górski (ur. 2 lipca 1870 w Krakowie, zm. 7 grudnia 1959 w Warszawie) – autor

prac maj¹cych na celu odnowienie romantycznego mesjanizmu, m.in.: Monsalwat,Rzecz o Adamie Mickiewiczu. U¿ywa³ pseudonimu Quasimodo. Nada³ nazwê epoceliterackiej poprzez tytu³ cyklu artyku³ów M³oda Polska, publikowanych w kra-kowskim piœmie „¯ycie” w roku 1898, zob. szerzej: Rocznik Polskiej AkademiiLiteratury, Warszawa 1937, s. 254.

248 J. Szews, op. cit., s. 522.249 J. Kutta, op. cit., s. 183.250 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit., s.178.251 Zob. szerzej: R. Wapiñski, Dzia³alnoœæ Narodowej Partii Robotniczej na terenie

Województwa Pomorskiego w latach 1920–1930, Gdañsk 1962, ss. 272.

Kartka pocztowa wys³ana przez TeofilaZegarskiego z Brzeœcia nad Bugiem

do córki w Toruniu(zbiory Ireny Becker).

Irena i Maria Zegarskie w drodzedo szko³y w Toruniu(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce98 | | 99

prezesem Zwi¹zku by³ Boles³aw Makowski, a od 1928 do 1939 roku JanKarnowski. Idea powstania Zwi¹zku narodzi³a siê jeszcze na I ZjeŸdzie Filo-matów Pomorskich, zorganizowanym w Che³mnie w dniach 12–14 wrze-œnia 1921 roku. Celem Zwi¹zku wed³ug statutu by³o prowadzenie badañnad ruchami filomackimi na ziemiach zaboru pruskiego i wydawanie praco tej tematyce; przypomnienie tradycji filomackich na Pomorzu i w Wiel-kopolsce; popularyzacja ich wœród spo³eczeñstwa poprzez organizowa-nie zebrañ i zjazdów oraz publikacje w prasie lokalnej252. Pierwsze walnezebranie odby³o siê 5 stycznia 1922 roku w auli toruñskiego gimnazjum¿eñskiego. Wybrano wówczas Zarz¹d na czele z ks. Strogulskim i sekre-tarzem M. Sydowem, który ju¿ nied³ugo sta³ siê motorem i dusz¹ dzia³añkrajoznawczych w Toruniu. W sk³adzie Zarz¹du znalaz³ siê J. Karnowskijako jeden z trzech zastêpców cz³onków zarz¹du, obok dr. J. £êgowskiegoi dr. T. Zegarskiego. Stanowili oni równie¿ Komisjê Rewizyjn¹. Towarzy-stwo licz¹ce w 1922 roku 105 cz³onków, od pocz¹tku rozwinê³o aktywn¹dzia³alnoœæ. Uczestniczy³o np. w przygotowaniu z okazji 450-lecia uro-dzin Miko³aja Kopernika specjalnego numeru „Ziemi”, poœwiêconegoToruniowi i Pomorzu. Rozpoczêto zbieranie materia³ów do przysz³ej mo-nografii Pomorza. Organizowano dosyæ czêsto odczyty, publikowano ma-teria³y krajoznawcze, gromadzono w³asn¹ bibliotekê o takiej problema-tyce, organizowano wystawy i oprowadzano wycieczki. Ka¿dy uczestni-czy³ w tych dzia³aniach w miarê swoich mo¿liwoœci, jednak najbardziejaktywnymi byli: S. Gracz, M. Sydow i J. Karnowski253.

Teofil Zegarski dzia³a³ równie¿, choæ przede wszystkim ze wzglêdóws³u¿bowych, w Towarzystwie Naukowym w Toruniu. Dla tej organizacji,jak byœmy dziœ powiedzieli „po¿ytku spo³ecznego”, odzyskanie niepod-leg³oœci przez Polskê i przy³¹czenie do niej Pomorza stworzy³o w³aœciw¹,normaln¹ sytuacjê, w której pañstwo i organa w³adzy stawa³y siê oparciemi zabezpieczeniem kultury narodu. Tam gdzie w okresie zaboru istnia³aprzeciwnoœæ celów i d¹¿eñ, nastêpowa³a teraz jednoœæ, czyli wspólnap³aszczyzna interesów narodowych. Donios³oœæ tego faktu widoczna by³a

w poczynaniach TNT. Dwa pierwsze walne posiedzenia odbywa³y siêpod opiek¹ i pod znakiem wiêzi z delegaturami nowych w³adz admini-stracyjnych i oœwiatowych. 23 wrzeœnia 1923 roku na inauguracji pierw-szego w odrodzonej Polsce walnego zebrania Zarz¹d Towarzystwa po-wierzy³ funkcjê przewodnicz¹cego mjr. Marianowi Dienstl-D¹browie, re-ferentowi oœwiatowemu Dowództwa Okrêgu Korpusu „Pomorze”, ¿o³-nierzowi armii gen. Hallera. Na sekretarza powo³ano wizytatora szkolnegodra Jana Riemera. W roku nastêpnym walnemu zgromadzeniu 14 wrze-œnia 1924 roku przewodniczy³ wojewoda pomorski Jan Brejski, a proto-ko³owa³ wybrany na sekretarza zebrania Teofil Zegarski, naczelnik Wy-dzia³u Oœwiaty254. Jak pisze Jerzy Serczyk, niektóre z decyzji, równie¿i te póŸniejsze, by³y w pewnym stopniu manewrem taktycznym w celuzapewnienia TNT poparcia sfer kierowniczych i rz¹dowych. G³ównie jed-nak chodzi³o o integracjê Towarzystwa z formuj¹c¹ siê pañstwowoœci¹polsk¹ i o zaznaczenie udzia³u TNT w rozpoczêtej odbudowie kulturypolskiej na Pomorzu255.

Dnia 9 maja 1921 roku w Toruniu powsta³o Bractwo Pomorskie. Jegoza³o¿ycielami byli: dr Teofil Zegarski, ks. radca Boles³aw Makowski, in¿.Alfons Hoffman, prof. Medard Mêczykowski, dr Szczepan Gracz, JanKarnowski i inni. Bractwo by³o zrzeszeniem rodowitych Pomorzan, sta-wiaj¹cym sobie za cel rozwój kultury polskiej na Pomorzu, przy wyko-rzystaniu rodzimych pierwiastków. Do Bractwa przyjmowano tak¿e nie-Pomorzan, jednak z zaciêciem i umi³owaniem tradycji i kultury Pomorza(g³ównie z Galicji)256. Prezesem Bractwa Pomorskiego od 1922 roku doœmierci by³ Zegarski. By³ on te¿ g³ównym inicjatorem wielu dzia³añ nowopowsta³ego Bractwa Pomorskiego, wykazuj¹c wielkie zaanga¿owanie.W pierwszym okresie (w latach 1921–1922) Bractwo by³o bardzo aktywne.Wspiera³o przedsiêwziêcia TNT i Towarzystwa Sztuk Piêknych w Toru-niu, które zorganizowa³o m.in. wystawê sztuki koœcielnej (4 lipca 1922).Dzia³a³o na rzecz utrzymania na wysokim poziomie Teatru Narodowego

252 S. Porêba, Zwi¹zek Filomatów Pomorskich, [w:] S³ownik polskich towarzystw nau-kowych, t. II, cz. 1, pod red. B. Sardelowej, Wroc³aw – Warszawa – Kraków 1990,s. 245–246.

253 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit., s.171.

254 Dzieje Towarzystwa Naukowego w Toruniu 1875–1975, t. 1, pod red. M. Biskupa,Toruñ 1977, s. 134.

255 J. Serczyk, Towarzystwo Naukowe w Toruniu. Krótki zarys dziejów, Warszawa –Poznañ 1974, s. 42.

256 J. Borzyszkowski, Aleksander Majkowski…, s. 551.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce100 | | 101

w Toruniu oraz zabiega³o o utworzenie w tym mieœcie Muzeum Pomor-skiego. Da³o równie¿ pocz¹tek czasopismu „Ksi¹¿nica Pomorska”257.

Rozpoczê³o wydawanie ksi¹¿ek w serii „Ksi¹¿nicy Pomorskiej”. Liczneprzeszkody sprawia³y, ¿e efekty ró¿nych inicjatyw by³y niewielkie258.Ju¿ w chwili powstania Bractwo spotka³o siê z wieloma przeciwnikami.Do najbardziej zagorza³ych jego wrogów nale¿a³ wojewoda pomorskiJan Brejski (1920–1924). Po 1924 roku, kiedy stanowisko to obj¹³ dr Sta-nis³aw Wachowiak, sytuacja na szczêœcie siê zmieni³a. Wachowiak soli-daryzowa³ siê z towarzystwem Pomorzan i wspiera³ je finansowo259.

Bractwo wywodzi³o siê z powsta³ej 13 lipca 1920 roku Rady Pomor-skiej w Grudzi¹dzu, utworzonej z inicjatywy gen. Boles³awa Roi, a duchemjej i przywódc¹ by³ Aleksander Majkowski260. W pierwszych miesi¹cachodzyskania przez Polskê Pomorza Rada stawia³a sobie za cel „samopomoci samoobronê spo³eczeñstwa”, czyli Pomorzan i Kaszubów261. Rada wrazz jej za³o¿ycielem przyczyni³a siê do za³o¿enia Teatru Polskiego w Toruniu,zawi¹zania Towarzystwa Artystów Pomorskich i urz¹dzenia wystawy SztukPiêknych artystów pomorskich w Grudzi¹dzu. Wystawê 7 czerwca 1921roku otworzy³ osobiœcie ówczesny Naczelnik Pañstwa marsza³ek JózefPi³sudski. Majkowski pisa³ tak¿e, ¿e Rada i jej cz³onkowie podczas wojnyz bolszewikami zorganizowali czynn¹ obronê w postaci „Stra¿y”, „Strzel-ców”. Jednak J. Borzyszkowski w biografii Majkowskiego pisze, i¿ trud-no w to uwierzyæ, poniewa¿ akcja ta by³a kierowana przez rz¹d w ramachdzia³añ wojennych. Statutowa nazwa organizacji brzmia³a: „Rada Pomor-ska. Towarzystwo ochrony polskoœci na Pomorzu”. Po rozwi¹zaniu RadyPomorskiej wiêkszoœæ wspó³tworz¹cych i popieraj¹cych j¹ osób przyst¹-pi³a do stworzonego przez Zegarskiego Bractwa Pomorskiego262.

Wœród 31 za³o¿ycieli Rady Pomorskiej, obok wspomnianego ju¿ Maj-kowskiego, byli: pierwszy wojewoda pomorski Stefan £aszewski, jego

nastêpcy Jan Brejski i Stanis³aw Wachowiak, wybitni przedstawicieleendecji – ksiê¿a Feliks Bolt i Aleksander Kupczyñski, a tak¿e bliscy wspó³-pracownicy Majkowskiego – dr Teofil Zegarski, ks. Kamil Kantak i Wi-told Kukowski. Obok Grudzi¹dza, znacz¹cym centrum dzia³alnoœci Radyby³a Koœcierzyna. To w³aœnie tu Rada uruchomi³a fabrykê mebli, którejdyrektorem zosta³ Antoni Majkowski, brat Aleksandra. Utworzono tu rów-nie¿ drugie biuro – ekspozyturê; nastêpna znajdowa³a siê w Wejherowie,a trzecia w Gdañsku, brak jednak œladów ich szczególnej aktywnoœci263.Zakoñczenie dzia³alnoœci Rady Pomorskiej nast¹pi³o z powodów poli-tycznych, przede wszystkimw zwi¹zku z odwo³aniem gen.Boles³awa Roi. Karnowskipatrzy³ z dystansem i sporymkrytycyzmem na ca³e to Maj-kowskiego i Roi przedsiêwziê-cie. Uzna³, ¿e ambitny i prze-konany o swoich zdolnoœciachwojskowy chcia³ stworzyæz Pomorza przyczó³ek Polskina wzór marchii granicznej, zespor¹ w³adz¹ wojskow¹, odktórej mia³a byæ zale¿na w³a-dza cywilna. Rada by³a two-rem tej nieistniej¹cej marchii,a poza pierwsz¹ subwencja,potem ¿adnych œrodków niedosta³a264.

Na jesieni 1922 roku odby-³y siê wybory do Sejmu. Brac-two Pomorskie wed³ug statu-tów by³o wprawdzie towarzy-stwem apolitycznym i polityk¹

257 Bractwo Pomorskie w piêciolecie swego istnienia [Przedruk broszury z 1926 r.],wstêpem opatrzy³ J. Kutta, Poznañ 1976, s. 6.

258 A. Bukowski, Regionalizm Kaszubski, ruch naukowy, literacki i kulturalny, s. 279.259 Bractwo Pomorskie..., s. 6.260 J. Borzyszkowski, Aleksander Majkowski..., s. 502.261 Bractwo Pomorskie..., s. 3.262 J. Karnowski, op. cit., s. 126.

263 J. Borzyszkowski, Aleksander Majkowski…, s. 503–509.264 Ibidem, s. 522.

Ulotka z programem walnego zebraniaBractwa Pomorskiego w Toruniu(Archiwum Pañstwowe w Toruniu).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce102 | | 103

partyjn¹ zajmowaæ siê nie mia³o, jednak z inicjatywy dra Zegarskiegopostanowi³o od tych zasad odst¹piæ i wzi¹æ udzia³ w propagandzie wy-borczej. Na wniosek dra Zegarskiego Bractwo postanowi³o poprzeæ wspo-mnian¹ ju¿ wy¿ej nowo powsta³¹ Narodow¹ Partiê Pracy, a jej zwolenni-ków zaczêto nazywaæ „Nurkowcami” (od nazwiska pos³a Nurka). Cz³on-kowie Bractwa brali udzia³ w konferencjach propagandowych. Jednakszybko dosz³o do porozumienia miêdzy NPR a NPP i ta ostatnia swoj¹listê wycofa³a265.

Zagadkowy wydaje siê brak wœród cz³onków, a tym bardziej za³o¿y-cieli Bractwa, Aleksandra Majkowskiego. Jeden z powodów poda³ Kar-nowski, pisz¹c, ¿e wed³ug Majkowskiego Bractwo by³o w³aœciwie naœla-downictwem jego w³asnego pomys³u. Jednak Karnowski uwa¿a³, ¿e Maj-kowski przesadza, poniewa¿ jego plan zak³ada³ organizacjê tajnego to-warzystwa Kaszubów, opartego na trójk¹tach czy pi¹tkach, o czym roz-mawiali w 1919 roku w Poznaniu w hotelu Continental. W tej sytuacjizarzuty Majkowskiego by³y nieuzasadnione, gdy¿ Bractwo by³o organi-zacj¹ jawn¹ i zosta³o zorganizowane na zupe³nie innych zasadach266.W³aœciwe przyczyny swej nieobecnoœci w Bractwie Majkowski przed-stawi³ dopiero po œmierci Zegarskiego we wspomnieniowym artykuleOstatni Mohikanin, pisz¹c, ¿e „Œp. Zegarski wróciwszy z zagranicy dokraju, nie by³ dosyæ informowany o rozwoju stosunków na Pomorzu, ¿ebyprzy odnowieniu ¿ycia wolnego braæ pod rachubê Kaszubów. Szed³ onpod tym wzglêdem dawnymi utartymi torami. W tym tkwi tragedia jegopoczynañ. […] Nie wzi¹³ w rachubê Kaszubów i nie widzia³ ani nie prze-widzia³, ¿e w zmienionych warunkach i w obliczu wolnoœci Kaszubiwydadz¹ inteligencjê, która bêdzie umia³a widzieæ i przewidywaæ, i któraprzede wszystkim bêdzie mia³a potrzebê oparcia uczuæ patriotycznycho rodzime, historycznych i kulturalnych przyk³adach i wartoœciach”267. Jakoprzyk³ad takiego postêpowania Majkowski podawa³ równie¿ œp. JanaBrejskiego, jednego z pierwszych wojewodów pomorskich, który ba³ siênawet nazwy „Pomorze”. Dalej pisa³ o Zegarskim: „Takie »dziedziczne

265 Ibidem, s. 553.266 Ibidem, s. 551.267 Pomorzanin [Aleksander Majkowski], Ostatni Mohikanin (Kilka uwag przy gro-

bie œp. Teofila Zegarskiego), ibidem.

obci¹¿enie« stanê³o w drodze i œp. Zegarskiemu i utworzy³ wœród samychPomorzan ostr¹ opozycjê przeciw niemu”268. Oczywiœcie mo¿na siê poczêœci zgodziæ ze s³owami Majkowskiego, ale trzeba pamiêtaæ, ¿e piszeon z perspektywy cz³owieka, dla którego okreœlenia „Kaszuby”, „kaszub-skoœæ” by³y wszystkim i ca³ym sensem jego pracy i ¿ycia. Dla Majkow-skiego „bez Kaszubów ¿adna sprawa pomorska rozwi¹zana byæ nie mo¿e!Nie ma Pomorza bez Kaszubów!”.

Józef Borzyszkowski pisze, ¿e trudno taki tekst komentowaæ. Stanowion kolejny przyczynek do portretu autora, którego gorycz i radykalizacjapogl¹dów, zadziwiaj¹ca pewnoœæ co do roli Kaszubów, obecna by³a tak¿ew „Zrzeszy”, wbrew – zdawa³oby siê – rzeczywistoœci. Majkowski z wie-kiem, w przeciwieñstwie do ogólnego trendu, nie ³agodnia³ ani w ocenie¿ywych, ani umar³ych269.

Dla Teofila Zegarskiego natomiast najwa¿niejsza by³a to¿samoœæ re-gionalna, dzielnicowa – pomorska, zarówno ludnoœci rdzennej, kaszub-skiej, jak i polskiej czy kociewskiej, sk¹d pochodzi³. Mog³o to w œro-dowisku M³odokaszubów sprawiaæ wra¿enie ignorancji i zaniedbywania,a nawet marginalizowania spraw kaszubskich. Jednak, jeœli weŸmie siêpod uwagê dzia³alnoœæ twórcy Bractwa na Pomorzu, jak równie¿ jegopracê w Gdyni jako dyrektora szko³y, gdzie panowa³a niemal „multikul-turowa” atmosfera, a uczniowie mogli zapoznawaæ siê na bie¿¹co z proz¹Jana Karnowskiego i samego Majkowskiego, s³owa krytyki okazuj¹ siênieuzasadnione. Majkowski zarzuca³ te¿ Zegarskiemu, ¿e w czasie swejpracy w ministerstwie nie pomaga³ Kaszubom, choæ trafniej mo¿na by tookreœliæ, ¿e nie by³ kaszubskim lobbyst¹. Warto jeszcze raz przytoczyæs³owa Majkowskiego, ¿e to postêpowanie „utworzy³o wœród samychPomorzan ostr¹ opozycjê przeciw niemu, tym wiêksz¹, ¿e jego wp³ywyw Warszawie w pewnych chwilach by³y du¿e i zawa¿y³y dosadnie nalosach Pomorza”270.

Do Bractwa Pomorskiego nale¿eli: brat Teofila – Stanis³aw, który wtym czasie by³ wikarym w Starych Polaszkach, ¿ona Jadwiga oraz Franci-szek Ziegert, brat Jadwigi, pomorski inspektor weterynarii z Bydgoszczy.

268 Pomorzanin [Aleksander Majkowski], Ostatni Mohikanin…, s. 16.269 J. Borzyszkowski, Aleksander Majkowski…, s. 729.270 Ibidem.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce104 | | 105

Bractwo w 1922 roku liczy³o 156 cz³onków; by³y wœród nich takie oso-bistoœci, jak: prof. Erwin Behrent z polskiego gimnazjum w Gdañsku,ks. dr Kazimierz Bieszk, profesor Seminarium Duchownego w Pelplinie,senator ks. Feliks Bolt, o. Bukowski SJ, jezuita z w³adz zakonnychw Warszawie, Karol Daroñ, dyrektor „Gazety Kaszubskiej”, ks. kanonikKonstantyn Dominik (przysz³y biskup), dr Franciszek Fischeoder, dyrek-tor departamentu w Ministerstwie Rolnictwa, dr Artur Górski, pisarz, kry-tyk literacki, ks. dr Leon Heyke, Franciszek Kierstein, burmistrz Radzynia,ks. Bronis³aw Komorowski, Leon Kowalski, starosta koœcierski, dr Fran-ciszek Krêcki, bankowiec, prof. Maria Krêcka z Wejherowa, W³adys³awKruszyñski, burmistrz Wejherowa, dr Józef £êgowski, ks. Leon Miszew-ski, prof. Zygmunt Moczyñski, muzyk z Torunia, ks. Klemens Przewo-ski, proboszcz na Oksywiu, dr Franciszek Rediger, dyrektor gimnazjumw Che³mnie, Marian Sydow, redaktor „S³owa Pomorskiego” z Torunia,prof. Wac³aw Szczeblewski z Grudzi¹dza, ks. Józef Wrycza, proboszczz Wiela, Stanis³aw Zawacki, burmistrz Che³mna i wielu innych271.

W czasie zebrañ omawiano bie¿¹ce sprawy z dzia³alnoœci, a cz³onko-wie prezentowali referaty na temat historii Pomorza. Przyk³adowo, nawalnym zebraniu, które odby³o siê 4 lipca 1922 roku referaty wyg³osili:dr £êgowski – Udzia³ Józefa Wybickiego w tworzeniu legionów, orazJ. Karnowski – Uwagi o ideologii pomorskiej. Spotkanie poprzedza³a mszaœw. odprawiana w koœciele œw. Jana o godzinie 9.00, nastêpnie o godzinie10.00 uczestniczono w otwarciu Wystawy Sztuki Koœcielnej. G³ówneposiedzenie rozpoczê³o siê o 11.30 w Tivoli przy ul. Bydgoskiej. Omawia-no sprawy organizacyjne. Druga czêœæ posiedzenia odbywa³a siê w aulitoruñskiego gimnazjum mêskiego, gdzie wyg³oszono referaty. Po refera-tach, które zaczyna³y siê o 17.00, obrady zakoñczy³y siê obejrzeniemprzedstawienia w Teatrze Narodowym i wspóln¹ kolacj¹272.

Aktywnoœæ Bractwa Pomorskiego nie ogranicza³a siê do dzia³alnoœcikulturalno-naukowej; wystêpowa³o ono z programami zagospodarowanaPomorza oraz z projektami dotycz¹cymi polityki pañstwa w tym regio-nie. Przedstawia³o w³asne negatywne uwagi na temat dzia³alnoœci rz¹du

polskiego na tym terenie, jak równie¿ wskazywa³o na potrzeby spo³e-czeñstwa i istniej¹ce zagro¿enia.

W referacie z 1926 roku pod tytu³em: Potrzeby i ¿yczenia Pomorza,znanym te¿ pod nazw¹ Dezyderaty Pomorza, przedstawiono najwa¿niej-sze postulaty Bractwa. Stwierdzono: „Podajemy poni¿ej potrzeby i ¿ycze-nia Pomorza, nie nowe, lecz podnoszone ju¿ nie raz choæ nigdy dot¹dw takiej ca³oœci. Nie tylko dobro Pomorza, ale ¿ywotny interes Polskijako pañstwa, d¹¿¹cego do stanowiska mocarstwowego, wymaga uwzglêd-nienia tych potrzeb i spe³nienia ¿yczeñ, które coraz wyraŸniej ujawniaj¹siê na tle szeœcioletniego doœwiadczenia przynale¿noœci Pomorza do Rze-czypospolitej”.

Jednym z najwa¿niejszych postulatów Bractwa sformu³owanym w tymreferacie by³o zwiêkszenie terytorium województwa pomorskiego, po-niewa¿ liczba ludnoœci (900 000), a tym samym i wp³ywy z podatków,by³y niewystarczaj¹ce dla prawid³owego utrzymania dodatkowego samo-rz¹du konsularnego, w tym celu „by³oby przede wszystkim wa¿ne przy-dzielenie s¹siednich powiatów nadnoteckich województwa poznañskiego:bydgoskiego, szubiñskiego, wyrzyskiego i inowroc³awskiego”. Postulowanorównie¿ prowadzenie konsekwentnej polskiej polityki zagranicznej wo-bec pañstwa niemieckiego, poniewa¿ integralnoœæ Pomorza, jak ¿adnegoinnego regionu Polski, zale¿a³a od wywa¿onej polityki wobec Pomorza,a nie tylko wobec regionu wschodniego. Najwa¿niejsze jednak spostrze-¿enia tego dokumentu dotycz¹ polityki wewnêtrznej. Widoczna jest nad-mierna iloœæ policji: „ludnoœæ dziwi siê niezmiernie, ¿e tam gdzie daw-niej by³ tylko jeden ¿andarm, dziœ a¿ trzech urzêduje policjantów”273.Poza tym, zorganizowana na sposób angielski policja nie jest gwarantembezpieczeñstwa i sobie nie radzi274. Zwracano uwagê, ¿e istnienie policjipolitycznej budzi niezadowolenie ludnoœci. Notabene brat Teofila, Leo-nard Zegarski by³ w 1925 roku, wraz z Tertulianem Wrzesiñskim, kiero-wnikiem ekspozytury policji politycznej w Wejherowie275. Postulowano

271 APT, sygn. 3259, Akta Miasta Torunia, Bractwo Pomorskie 1922–1938, Walnezebranie Bractwa Pomorskiego z 4 lipca 1922 roku, k. 3–11.

272 Ibidem, k. 1.

273 Ibidem.274 Szerzej na temat historii Policji Pañstwowej zobacz: A. Misiuk, Policja Pañstwowa

1919–1939. Powstanie – organizacja – kierunki dzia³ania, Warszawa 1996, ss. 356.275 B. Breza, Wejherowo w okresie miêdzywojennym i okupacji, [w:] Historia Wejhe-

rowa, s. 244.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce106 | | 107

równie¿ zwiêkszenie liczby wojska. Nastêpnie mowa jest o tym, ¿ew zwi¹zku z bezrobociem na Pomorzu ludnoœæ wyje¿d¿a do pracy doNiemiec, ale ma k³opoty z otrzymywaniem paszportów, które zreszt¹ s¹drogie. Ludnoœæ pomorsk¹ denerwuje daleko id¹ca ekskluzywnoœæ urzêd-ników [pochodz¹cych] z innych dzielnic, co konstatuje z „gorzkim wy-rzutem”. Pretensje wynikaj¹ przede wszystkim z tego, ¿e nawet na ni¿szestanowiska urzêdnicze powo³uje siê bez potrzeby – albo z bardzo naci¹-ganych powodów – tylko swoich ziomków, z zupe³nym pominiêciemmiejscowej ludnoœci. A kiedy redukuje siê stanowiska, to na ich miejscepowo³uje siê nowe z podwójn¹ liczb¹ zatrudnionych urzêdników pocho-dz¹cych z Kongresówki i Ma³opolski.

Postulaty te nie by³y oderwane od realiów dnia codziennego. Jak piszeAntoni Czubiñski, w œwiadomoœci przeciêtnego Pomorzanina czy Wiel-kopolanina obecna by³a, a nawet narasta³a, niechêæ do pozosta³ych „dziel-nic” i przybyszów z tych dzielnic. W œwiadomoœci mieszkañców Pomorzakszta³towa³ siê negatywny stereotyp „Galicjaka z Kongresówki”. Ludzitych oœmieszano i wykpiwano. Przybysze z zewn¹trz ró¿nili siê zwycza-jami, tak¿e w pracy, ubiorem, jêzykiem i sposobem bycia. Postulat auto-nomii odwo³ywa³ siê natomiast do przyk³adu Górnego Œl¹ska, wojewódz-twa katowickiego, które otrzyma³o pe³n¹ autonomiê w granicach pañ-stwa polskiego276. Bractwo mia³o na celu rozwój kultury polskiej opiera-j¹cej siê przede wszystkim na rodzimych w³aœciwoœciach277. Dr TeofilZegarski, jak wspomina jego córka, wielokrotnie, nawet w czasie pracyna stanowiskach ministerialnych w Warszawie, niepochlebnie wypowia-da³ siê o urzêdnikach i politykach z „Galicji i Kongresówki”278. Zreszt¹nie by³ on w tej opinii odosobniony. Wed³ug rz¹dowego sprawozdaniadotycz¹cego separatyzmu kaszubskiego z 1924 roku, ruch ten podsycalidzia³acze pomorscy na czele z senatorem ks. F. Boltem i pos³em JanemSzturmowskim. Ks. Bolt w koñcu lutego 1924 roku na wiecu w Koœcie-rzynie wprost domaga³ siê „niezale¿noœci autonomicznej” dla Kaszub.

276 A. Czubiñski, Problem tzw. separatyzmu dzielnicowego w Wielkopolsce i na Po-morzu w latach 1918–1926, [w:] Pomorze i Wielkopolska po odzyskaniu niepodle-g³oœci w 1918 roku, pod red. St. Gierszewskiego, Gdañsk 1983, s. 62–64.

277 J. Karnowski, op. cit., s. 126.278 Wywiad z Iren¹ Becker.

Dzia³alnoœæ w duchu dzielnicowo-separatystycznym prowadzi³o BractwoPomorskie dr. Teofila Zegarskiego, a tak¿e ró¿nego rodzaju efemerydy,jak Towarzystwo Przyjació³ Kaszub z Kartuz czy Chrzeœcijañski Zwi¹-zek Pomorski ze Œwiecia279. Jak pisa³ Majkowski, sam Zegarski znalaz³siê w trudnej sytuacji, poniewa¿ nap³ywowi Polacy widzieli w nim, nie-s³usznie zreszt¹, „pomorskiego separatystê”. Kaszubi natomiast widzieliw nim odstêpcê280.

Autorzy referatu proponowali zmniejszenie obci¹¿eñ podatkowych,zwracali ponadto uwagê, ¿e system podatkowy jest „wprost potwornieskomplikowany, kiedy za czasów niemieckich by³a ludnoœæ przyzwycza-jona do zupe³nie prostych form podatkowych”. Ubogie powiaty p³ac¹du¿o wiêksze podatki ni¿ te bogatsze, co jest kuriozalne. Referat wskazu-je równie¿ na najwa¿niejsze problemy rolnictwa oraz wyznañ religijnychi oœwiaty; na te cele œrodki s¹ po prostu za niskie, a potrzeby ludnoœci nies¹ realizowane281. Omówiony wy¿ej memoria³ Bractwa Pomorskiegozosta³ przyjêty we wrzeœniu 1926 roku, jednak jego g³ówne za³o¿eniadotar³y do rz¹du polskiego ju¿ kilka miesiêcy wczeœniej. W maju tegoroku, Kazimierz Bartel, pierwszy premier rz¹du pomajowego, przyj¹³w Zielone Œwi¹tki w obecnoœci ministra spraw wewnêtrznych KazimierzaM³odzianowskiego i ministra sprawiedliwoœci – Wac³awa Makowskiegoobecnych w Warszawie przedstawicieli Bractwa: dr. Teofila Zegarskiegoi sêdziego Henryka Chudziñskiego, którzy mieli mu przedstawiæ potrze-by i ¿yczenia ludnoœci kaszubskiej i pomorskiej. Zastrzegaj¹c, ¿e mog¹wypowiadaæ siê tylko we w³asnym imieniu, ¿yczenia te na podstawieprzygotowanego memoria³u przedstawili282.

Kilka lat wczeœniej w trakcie jednego z walnych zebrañ 2 maja 1922roku prezes wyg³osi³ odczyt na temat: Refleksje nad ideologi¹ pomorsk¹.W odczycie tym przedstawi³ najwa¿niejsze problemy zwi¹zane z powrotemPomorza do Polski. Mówi³, i¿ ka¿demu patriocie towarzyszy³ przy tymporyw entuzjazmu, z jakim witano wojsko – polskie wojsko. Niestety, wi-

279 J. Kutta, op. cit., s. 175.280 Pomorzanin [Aleksander Majkowski], Ostatni Mohikanin…281 APT, sygn. 3259, Potrzeby i ¿yczenia Pomorza, s. 21–45.282 J. Kutta, op. cit., s. 151.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce108 | | 109

doczny jest upadek ducha narodowego, antagonizm szczepowy i osobisty,toczy siê walka partyjna na ca³ej linii, we wszystkich warstwach spo³e-czeñstwa. Jak mówi³ Zegarski, te awersje dosz³y do takiego stadium, ¿epowa¿nie myœl¹cy ludzie obawiaj¹ siê utraty korytarza pomorskiego.W czasie swojego d³ugiego odczytu mówi³ tak¿e o nap³ywie obcej –z centralnej Polski – administracji, która czêsto nie widzia³a i nie zna³aproblemów ludu pomorskiego, i ocenia³a je z czysto polskiego punktuwidzenia. Na Pomorzu „wyrobi³ siê nastrój” – jak referowa³ – tego rodzaju,¿e mówiono o „nieszporach sycylijskich” i „wynekaniu” Antków. Równie¿kwestia oœwiaty pozostawia³a wiele do ¿yczenia. Wed³ug niego ¿adnej„dzielnicy siê tak nerwowo nie oœwieca jak Pomorza”. Wydawaæ by siêmog³o, ¿e Pomorze wziêto niejako w przymusowe wychowanie, a czêstos³yszy siê skargi, ¿e ca³a ta praca daje mniejsze rezultaty ni¿ dawniejskromne czytelnie ludowe. Dr Zegarski mówi³, i¿ wychowanie m³odegoPomorzanina powinno zataczaæ trzy krêgi: poznanie rzeczy w³asnychpomorskich, ogólnopolskich i ogólnoludzkich. Wynika³o z tego, ¿e szko³apowszechna powinna w nauce historii i geografii uwzglêdniaæ rzeczypomorskie. Nauka historii regionu powinna byæ zgodna z prawd¹ histo-ryczn¹. A wizja Polski Narodowej Demokracji Zegarskiego przera¿a³ai stanowczo siê jej sprzeciwia³283.

W 1923 roku w trosce o kszta³cenie lokalnej, pomorskiej m³odzie¿yi inteligencji Zegarski przyczyni³ siê do utworzenia Komitetu Wojewódz-kiego Pomorskiego Pomocy Polskiej M³odzie¿y Akademickiej; Komitetten fundowa³ stypendia studentom z Pomorza Nadwiœlañskiego.

T. Zegarski, jak ju¿ wy¿ej pisa³em, nale¿a³ równie¿ do Zwi¹zku Filo-matów Pomorskich zrzeszaj¹cych by³ych cz³onków tajnych kó³ filomac-kich Pomorza. Wpisowe wynosi³o 100 marek polskich, a sk³adka roczna50 marek polskich. W zarz¹dzie zasiadali: ks. B. Makowski – prezes,radca J. Karnowski – wiceprezes; radca Stanis³aw Zawadzki – sekretarz,dr Szczepan Gracz – zastêpca sekretarza, ks. Pawe³ Marchlewski – skarb-nik. Na pierwszym zebraniu postanowiono, ¿e nale¿y rozpocz¹æ zbieraniefunduszy na bursê akademick¹ w Poznaniu, organizuj¹c zbiórkê publiczn¹oraz kieruj¹c apel do w³adz samorz¹dowych powiatowych i miejskich,

i do „towarzystw akcyjnych” z proœb¹ o dofinansowanie zakupu stosow-nego budynku. W tym celu powo³ano Komitet Honorowy. W jego sk³adwchodzili: generalny komisarz RP Pluciñski z Gdañska, wojewoda J. Brej-ski, dr S. £aszewski, gen. Zieliñski – dowódca DOK VII w Grudzi¹dzu,prezes S¹du Apelacyjnego w Toruniu W. Szuman, dr. J. Wybicki – staro-sta krajowy, rektor Uniwersytetu Poznañskiego dr H. Œwiêcicki, kuratorJ. Riemer, dr T. Zegarski oraz prezes Izby Rolniczej dr S. Tempski, pose³ks. F. Bolt i Witold Œlaski284. W koñcu, w 1923 roku kupiono za sumê47 mln marek budynek przy ul. Górna Wilda 43. W zakupie budynkuwspar³o Zwi¹zek sum¹ 15 mln marek Towarzystwo Pomocy Naukowej285.Zwi¹zek by³ tak¿e g³ównym organizatorem Pomorskiego Zjazdu Aka-demickiego w dniach 18–19 kwietnia 1923 roku. G³ówne uroczystoœciodby³y siê w toruñskim Dworze Artusa, a otworzy³ je Karnowski jakoprezes Zwi¹zku Filomatów Pomorskich. Na ZjeŸdzie dyskutowano o sy-tuacji nauki, gospodarki i samorz¹dnoœci na Pomorzu. Wykazano, ¿ewsparcie udzielone przez inne dzielnice traktowano jako pomoc, któr¹bêdzie trzeba sp³aciæ; podczas Zjazdu widoczny by³ kurs propañstwowy.Uczestnicy Zjazdu postanowili wys³aæ „telegram ho³dowany” do prezy-denta Wojciechowskiego, a tekst telegramu opracowaæ mia³ zespó³ w sk³a-dzie J. Karnowski, W. Rogoziñski oraz T. Zegarski, prezes Bractwa Po-morskiego286.

W 1923 roku z Bractwa wyst¹pi³ Jan Karnowski, gdy¿ mia³ wra¿enie,¿e „organizacja ta jest zanadto powolna prezesowi Zegarskiemu i s³u¿ymu jako odskocznia dla w³asnych aspiracji”287. Jeszcze 18 sierpnia 1923roku wniós³ nawet postulat samorozwi¹zania stowarzyszenia, a jako jedn¹z przyczyn odejœcia poda³ „brak zaufania do prezesa, który u¿ywa Brac-twa Pomorskiego, jako odskoczni dla siebie”. Jego wniosek zosta³ odrzu-cony, a on sam ust¹pi³ z urzêdu i z Bractwa288.

Zwrot w dzia³alnoœci Bractwa nast¹pi³ po zamachu majowym, kiedy pre-zes T. Zegarski popar³ sanacjê, co spowodowa³o ostr¹ reakcjê œrodowiska

283 Tekst wyst¹pienia przytoczony przez Jana Karnowskiego, cyt. za: J. Karnowski,op. cit., s. 126–131.

284 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit., s. 160.285 Ibidem, s. 161.286 Ibidem, s. 164.287 J. Karnowski, op. cit., s. 126.288 C. Obracht-Prondzyñski, op. cit., s. 218.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział III – Praca i życie w odrodzonej Polsce110 | | 111

sprzyjaj¹cego endecji. J. £êgowski w liœcie do J. Karnowskiego pisa³, ¿echce byæ skreœlony z listy cz³onków, gdy¿ nie zamierza mieæ nic wspólnegoz „Zegarskim i jego Bractwem”. Do tego konfliktu, jak pisze C. Obracht-Prondzyñski, nawi¹zywa³o równie¿ „S³owo Pomorskie” przy okazji in-formacji o wydaleniu ks. Kantaka z archidiecezji warszawskiej, pisz¹c:„Smutnie skoñczy³a siê »kariera« ks. Kantaka. Jego sanacyjne zabiegiczynione na Pomorzu z dr Zegarskim, obecnym kuratorem szkolnym naPolesiu, nie tylko nie odnios³y skutku i przynios³y korzyœci „moralnemusanatorowi”, lecz zakoñczy³y siê zupe³nym fiaskiem jednego z kariero-wiczów”289. Konflikt ten by³ po czêœci spowodowany nie tyle niechêci¹do zamachu majowego Pi³sudskiego, ile polityk¹ dzielnicowoœci. Zwo-lennicy tej polityki wystêpowali w aureoli obroñców konstytucji i prawaprzeciwko w³adzy centralnej zrodzonej w zamachu290. Zauwa¿yæ tu trze-ba rozdarcie samego Zegarskiego, który bêd¹c gor¹cym zwolennikiempolityki dzielnicowej, zamach ten popar³.

3. Urzędnik w Ministerstwie Wyznań Religijnychi Oświecenia Publicznego w Warszawie

W latach 1921–1928 Teofil Zegarski nale¿a³ – jak ju¿ wy¿ej wspo-mnia³em, przede wszystkim ze wzglêdów s³u¿bowych – do TowarzystwaNaukowego w Toruniu (TNT). Jego brat Stanis³aw, ksi¹dz w W¹brzeŸ-nie, nale¿a³ do TNT w latach 1913–1921291. Teofil Zegarski 31 marca1924 roku z³o¿y³ swój urz¹d w zwi¹zku z tym, ¿e zosta³ powo³any do Mi-nisterstwa Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego w Warszawie.Dr K. Wrzosek – autor ¿yciorysu dra Zegarskiego – podaje, ¿e nie dokoñca wiadomo, dlaczego Zegarski musia³ zrezygnowaæ z pracy w Kura-torium w Toruniu. Wp³ywy sanacji, ze wzglêdu na sympatiê Zegarskiegodo Józefa Pi³sudskiego, nale¿y raczej wykluczyæ. Mo¿liwe, ¿e chodzi³oo zwolnienie tego miejsca dla ks. Marcelego Strogulskiego, który po Ze-garskim kierowa³ Wydzia³em Szkó³ Powszechnych w Toruniu przez wiele

lat i „niew¹tpliwie lepiej zna³ problemy szkolnictwa powszechnego naPomorzu ni¿ dr Zegarski”292.

Pocz¹tkowo obj¹³ stanowisko wizytatora szkolnego na Polesiu. Przy-czyni³ siê wtedy do opracowania systemu organizacji szkolnictwa powszech-nego na Polesiu. W latach 1924–1925 zosta³ mianowany kuratorem OkrêguSzkolnego Poleskiego w Brzeœciu nad Bugiem, z zadaniem zorganizowa-nia tam szkolnictwa. Obowi¹zki te mu nie odpowiada³y, dlatego za¿¹da³powrotu na zachód kraju, najlepiej w rodzinne, pomorskie strony293. Sta³osiê jednak inaczej. W 1926 roku ponownie powo³ano go na dawne stano-wisko wizytatora do Warszawy294. W stolicy czêsto odwiedza³a go ¿ona.W czasie jednej z takich wizyt dr Zegarski zabra³ j¹ na obrady Sejmu.Jadwiga by³a wtedy œwiadkiem – jak to mówi¹ Szwedzi „polskiego sejmu”– ostrej wymiany zdañ z u¿yciem krzese³. Od tamtej wizyty traktowa³asto³eczne miasto z wyraŸn¹ niechêci¹. Co ciekawe, rodzice powiedzieli dzie-ciom, ¿e dosz³o wówczas do „dobitnej” wymiany zdañ miêdzy pos³ami295.

Niewiele, niestety, zachowa³o siê dokumentów, korespondencji czylistów z okresu pracy Zegarskiego w ministerstwie. Jednym z nielicznychjest list z 23 sierpnia 1927 roku, wys³any do Franciszki Majkowskiej,siostry Aleksandra Majkowskiego. Autor zawiadamia F. Majkowsk¹, ¿ew zwi¹zku z trudn¹ sytuacj¹ bud¿etow¹ jego wydzia³u, mo¿e z pocz¹tkiempaŸdziernika wyp³aciæ jej subwencjê w wysokoœci 600 z³. Jak pisze: „niejest to oczywiœcie du¿o, ale zwa¿ywszy skromne nasze œrodki, jest tonajwy¿sza kwota, jak¹ uzyskaæ by³o mo¿na w tym terminie”. Proponowa³te¿, aby po otrzymaniu pieniêdzy, wystosowa³a podziêkowanie do mini-stra z „krótk¹, ale dobrze uzasadnion¹ proœb¹ o dalsz¹ pomoc na rok1928”296. Subwencja ta by³a przeznaczona na prowadzon¹ przez F. Maj-kowsk¹ w Wejherowie Szkó³kê Przemys³u Domowego. Majkowska by³azarazem nauczycielk¹ haftu w Gdyni i Wejherowie297.

289 Ibidem, s. 218.290 A. Czubiñski, Problem tzw. separatyzmu dzielnicowego..., s. 66.291 Dzieje Towarzystwa Naukowego…, s. 200.

292 MOP, R 757, ¯yciorys Teofila Zegarskiego, autorstwa dr. K. Wrzoska, s. 1–2.293 Ibidem, s. 1.294 J. Szews, Zegarski Teofil…, s. 523.295 Wywiad z Iren¹ Becker.296 Muzeum Piœmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie [dalej:

MPiMKPW], Spuœcizna po Franciszce Majkowskiej, t. IV, List od T. Zegarskiegodo Fr. Majkowskiej z 23 sierpnia 1927 roku, k. 59.

297 B. Breza, Majkowska Franciszka, [w:] SBPN, t. 3, s. 143.

Teofil Zegarski (1884–1936)...112 |

Teofil Zegarski od 18 maja 1921 roku zosta³ równie¿ cz³onkiem Zarz¹-du Towarzystwa Krajoznawczego maj¹cego oddzia³ w Toruniu. Na czeleZarz¹du sta³ ks. M. Strogulski, sekretarzem zosta³ M. Sydow, a w sk³adZarz¹du weszli: J. Karnowski, dr J. £êgowskiego i dr T. Zegarski. Cz³on-kowie Towarzystwa postawili sobie za cel zbieranie pomorskich materia-³ów folklorystycznych298.

Jak wspomina Irena Becker, która wraz z matk¹ i rodzeñstwem miesz-ka³a przez ca³y czas w Toruniu, ojca widywali prawie co tydzieñ. Mimosporej odleg³oœci, jaka dzieli³a miejsce pracy Zegarskiego od Torunia,zawsze stara³ siê spêdzaæ z rodzin¹ jak najwiêcej czasu. Jadwiga Zegar-ska wraz z dzieæmi w pi¹tkowe wieczory podje¿d¿a³a taksówk¹ pod dwo-rzec w Toruniu, aby powitaæ g³owê rodziny. Teofilowi wielokrotnie pro-ponowano, by przeniós³ siê na sta³e do Warszawy, gdzie mia³ otrzymaædu¿e kilkupokojowe mieszkanie ze s³u¿b¹, lub do Brzeœcia nad Bugiem,gdzie oferowano mu willê, jeœli zechce tam pracowaæ. Kurator mo¿e bysiê i zgodzi³, jednak jego ma³¿onka nie mia³a ochoty na przeprowadzkê.Ka¿da rozmowa o ewentualnej zmianie miejsca zamieszkania koñczy³a siêstwierdzeniem Jadwigi: „Ja z czwórk¹ moich dzieci do Warszawy [Brze-œcia]?! Nigdy!”299.

Dr Teofil Zegarski pracowa³ w ukochanym przez siebie zawodzie pe-dagoga, jednak ju¿ od d³u¿szego czasu marzy³ o w³asnej szkole, z progra-mem obowi¹zuj¹cym w ca³ym kraju, ale umo¿liwiaj¹cym praktycznewprowadzanie w ¿ycie w³asnych koncepcji300. W 1927 roku, w wieku42 lat skorzysta³ z nadarzaj¹cej siê okazji i przeszed³ na wczeœniejsz¹emeryturê301. Po siedmiu latach s³u¿by pañstwowej Zegarski zdecydowa³siê usamodzielniæ. Pragn¹³ stworzyæ w Polsce szko³ê na wzór HeidelbergCollege. Przeprowadzi³ siê do Gdyni, widz¹c w nowym, prê¿nie rozwija-j¹cym siê mieœcie szansê na zrealizowanie tych planów.

298 C. Obracht-Pr¹dzyñski, op. cit., s. 170.299 Wywiad z Iren¹ Becker.300 A. Preyss, „Orle Gniazdo”, „Rocznik Gdyñski” nr 9/1989/90, s. 211.301 K. Sielawa, Prywatne koedukacyjne gimnazjum dr Teofila Zegarskiego, „Wiado-

moœci Gdyñskie”, nr 5(6)1997, s. 10.

302 Cyt. za: W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna…,s. 196.

303 K. Trzebiatowski, Szkolnictwo powszechne w Polsce w latach 1918–1932, Wroc³aw–Warszawa–Kraków 1970, s. 20.

1. Szkolnictwo powszechne – podstawowe

W dniu 10 lutego 1920 roku wojsko polskie pod dowództwem gen.Józefa Hallera wkroczy³o na Pomorze Gdañskie. Jak radoœnie wita³a lud-noœæ kaszubska i polska powrót Polski nad morze, œwiadczy zapis z kronikiówczesnej szko³y ludowej w Chyloni: „Dziœ Polska wolna. [...] 10 lutego1920 r. o godzinie 11 przed po³udniem Wojsko Polskie zawar³o œlubz naszym morzem i sztandar polski wzniós³ siê nad brzegiem morskimjak znak, ¿e od Torunia do Ba³tyku pokrywaj¹ ca³e Pomorze chor¹gwiepolskie […]”302. Administracja polska, przejmuj¹c teren Pomorza Gdañ-skiego wraz z Gdyni¹ i okolicami, przejê³a równoczeœnie doœæ dobrzerozwiniêt¹ sieæ szkó³, ale na bardzo niskim poziomie organizacyjnym.Szko³y powszechne by³y w zasadzie wyznaniowe i dzieli³y siê na katolic-kie i protestanckie, co pozwala³o wyj¹tkowo mocno akcentowaæ wycho-wanie religijne. Istnia³y równie¿ szko³y symultanne, w których uczy³y siêdzieci katolickie, protestanckie, ale i ¿ydowskie, jednak nie by³o miêdzynimi ró¿nic pod wzglêdem edukacji303.

Rozdział IV

Szkolnictwo w międzywojennej Gdyniprzed powstaniem „Orlego Gniazda”

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...114 | | 115

Na terenie wsi rolniczej, jak¹ by³a wówczas Gdynia, przy póŸniejszejul. Starowiejskiej (od 1926 roku), w krytej strzech¹ wiejskiej cha³upiemieœci³a siê za³o¿ona jeszcze w 1837 roku304 szko³a ludowa z jedn¹ izb¹lekcyjn¹. W s¹siednich wsiach, takich jak Oksywie, Chylonia, Cisowa,Ob³u¿e i Kolibki dzia³a³y równie¿ podobne szko³y jedno- lub dwuklasowe,czyli jedno- lub dwuizbowe. Niektóre budynki szkolne by³y ma³e i bardzostare, poniewa¿ istnia³y od za³o¿enia tych szkó³. W Oksywiu szko³a dzia-³a³a od 1817 roku, w Chyloni – od 1819 roku, w Cisowej – od 1862 roku,a na Ob³u¿u od 1871 roku305. Polska administracja na terenie obecnegomiasta zasta³a szko³y na niskim poziomie organizacyjnym, z du¿¹ liczbêuczniów przypadaj¹c¹ na jednego nauczyciela, stosuj¹ce przestarza³emetody dydaktyczne, tak ¿e wyniki nauczania by³y s³abe. W chwili prze-jêcia tego terenu do szkó³ – nadal ludowych – uczêszcza³o 592 uczniów306.Szkolnictwo prywatne powszechne na Pomorzu nie odgrywa³o w tymczasie wiêkszej roli, poniewa¿ skupia³o zaledwie 1,3% ogó³u dzieci i mia³obardzo s³abe tendencje rozwojowe307. Praca w szko³ach w pierwszymroku przynale¿noœci Pomorza do niepodleg³ej Polski opiera³a siê na nor-mach ustalonych jeszcze przez zaborcê, przystosowuj¹c siê stopniowodo zasad wprowadzonych w ¿ycie przez centralne (ministerialne) w³adzepolskie.

Rozporz¹dzeniem z 10 marca 1920 roku Ministerstwo by³ej DzielnicyPruskiej okreœli³o przede wszystkim zasady wprowadzania nauki w jêzykupolskim. Uwzglêdniaj¹c trudnoœci z kadr¹ nauczycielsk¹, wprowadzonojêzyk polski najpierw na lekcjach religii, nastêpnie w stopniu najni¿szym,w klasach I–III – w nauczaniu wszystkich przedmiotów. Nastêpnym etapemmia³o byæ wprowadzenie jêzyka polskiego na szczeblu œrednim (IV–V)

304 Wed³ug najnowszych ustaleñ T. Rembalskiego szko³a powsta³a nie w 1836, leczw 1837 r., zob.: Gdynia i jej dzielnice przed powstaniem miasta (XIII–XX w.),Gdynia 2011, s. 57.

305 F. Sokó³, Miasto Gdynia, [w:] XV lat polskiej pracy na morzu, pod red. A. Majew-skiego, Gdynia 1936, s. 262.

306 M. Widernik, Oœwiata, [w:] Dzieje Gdyni, pod red. R. Wapiñskiego, Wroc³aw–Warszawa–Kraków 1980, s. 148.

307 A. Ryniewicz, Szkolnictwo Wielkiego Pomorza, [w:] Monografia Wielkiego Pomo-rza i Gdyni. Z okazji 20-lecia powrotu ziemi pomorskiej do macierzy, pod red.J. Lachowskiego, Toruñ–Lwów 1939, s. 33.

i wy¿szym (VI–VIII) w miejsce jêzyka niemieckiego, w wymiarze conajmniej 6 godzin tygodniowo308. Zasady te wprowadzono oficjalnie odpocz¹tku nowego roku szkolnego 1920/1921 na podstawie Ogólnych prze-pisów tymczasowych, tycz¹cych siê programu nauk w polskich szko³achludowych. Kuratorium zwraca³o du¿¹ uwagê na zaopatrzenie szkó³ w po-moce naukowe, niezbêdne dla pe³nego, dobrego nauczania309.

Zadaniem najpilniejszym na Pomorzu by³o wprowadzenie lekcji w jê-zyku polskim dla m³odzie¿y i dzieci. Tam gdzie nie mo¿na by³o tego do-konaæ natychmiast dla wszystkich przedmiotów, wprowadzano przedewszystkim naukê jêzyka polskiego, i w tym jêzyku naukê historii, geo-grafii oraz lekcje religii dla Polaków. Wyk³ady innych przedmiotów, g³ów-nie w szko³ach œrednich, spolszczano w miarê pozyskiwania nowych,polskich kadr nauczycieli. Na szczêœcie ich liczba szybko wzrasta³ai wprowadzanie polskiej nauki i kadry nauczycielskiej postêpowa³o. Ju¿w czerwcu 1920 roku wszystkie przedmioty wyk³adano w jêzyku pol-skim. Niemieccy nauczyciele, którzy pozostali, byli wyk³adowcami jêzy-ka niemieckiego, francuskiego, angielskiego, ³aciny itp. (odpowiednio dopoprzednio wyk³adanych przedmiotów), g³ównie w szko³ach œrednich310.

5 maja 1922 roku minister wyznañ religijnych i oœwiecenia publicz-nego [dalej MWRiOP] Antoni Ponikowski wyda³ rozporz¹dzenie w spra-wie powo³ania do ¿ycia Pomorskiej Rady Szkolnej Okrêgowej, jednakna dobre rozpoczê³a ona dzia³alnoœæ dopiero piêæ lat póŸniej – 4 lutego1927 roku, wraz z pierwszym zebraniem pod przewodnictwem Kura-tora Jana Szwemina w gmachu Seminarium Nauczycielskiego ̄ eñskiegow Toruniu. Zakres dzia³añ tej¿e Rady by³ doœæ szeroki. Mia³a przedewszystkim prawo inicjatywy w sprawie reform w szkolnictwie – i to za-równo na szczeblu centralnym jak i na lokalnym, wojewódzkim – w celuprzystosowania szkolnictwa do miejscowych warunków i potrzeb. Spe³nia³arównie¿ rolê opiniodawcz¹ dla MWRiOP w zakresie administracji szkol-nej i stanu szkolnictwa okrêgu oraz wynikaj¹cych st¹d wniosków i po-trzeb; projektu bud¿etu okrêgu szkolnego oraz wniosków dotycz¹cychzak³adania i zamykania pañstwowych szkó³ œrednich ogólnokszta³c¹cych,

308 W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna…, s. 196.309 A. Ryniewicz, op. cit., s. 33.310 J. Szwemin, Szkolnictwo i oœwiata na Pomorzu 1920–1930, s. 100.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...116 | | 117

zawodowych i seminariów nauczycielskich, a tak¿e wniosków koncesjo-nowania i zamykania szkó³ prywatnych takich typów. Do kompetencjiRady nale¿a³o równie¿ zatwierdzanie (na wniosek kuratora) projektówsieci publicznych szkó³ powszechnych w okrêgu311.

Rok szkolny zaczyna³ siê 1 wrzeœnia, a nie jak za czasów niemieckich1 kwietnia. Nazwê „szko³a ludowa” zast¹piono nazw¹ „szko³a powszech-na”, przy czym obowi¹zek szkolny przesuniêto o jeden rok, czyli naukaszkolna obowi¹zywa³a od ukoñczenia przez dziecko 7, a nie 6 roku ¿ycia.Programy i plany nauczania nadal by³y jednak przejœciowe. Du¿o czasu,bo a¿ 4 godziny tygodniowo, przeznaczono na religiê, tyle samo na mate-matykê, na jêzyk polski – 8 godzin, a na historiê i widomoœci o Polsce od4 do 5 godzin lekcyjnych312. By³o to niezbêdne ze wzglêdu na piln¹ po-trzebê wprowadzenia dzieci pomorskich w dzieje ich narodu, zapoznaniaz dorobkiem kulturowym, a przede wszystkim nauczenia poprawnegow³adania jêzykiem polskim.

Dnia 26 stycznia 1921 roku wesz³o w ¿ycie rozporz¹dzenie MWRiOP,w myœl którego w³adz¹ szkoln¹ pierwszej instancji by³ powiatowyinspektorat szkolny. Wczeœniej, bo 4 czerwca 1920 roku ustanowionozasady niezale¿noœci administracji oœwiatowej od w³adz politycznych.Zgodnie z ustaw¹ przekazano inspektoratom powiatowym te wszystkieuprawnienia i obowi¹zki, które wed³ug dawniejszych – niemieckich –przepisów nale¿a³y do starosty powiatowego. W wiêkszoœci powiatówtworzono jedno lub dwa stanowiska zastêpcy inspektora szkolnego; s³u¿-bowo podlegali oni inspektorowi jako pomocnicy w pracy organizacyj-nej oraz w nadzorze pedagogicznym i administracyjnym. Po reorganiza-cji przepisów szkolnych Gdynia podlega³a inspektoratowi w powieciewejherowskim. Zasiada³ w nim inspektor i jeden jego zastêpca. Powiatpucki, do którego nale¿a³y s¹siaduj¹ce z Gdyni¹ wsie Ob³u¿e i Oksywie,nie mia³ zastêpcy. Dopiero w 1928 roku nast¹pi³o po³¹czenie powiatówwejherowskiego i puckiego w jeden powiat z siedzib¹ w³adz w Wej-herowie313.

Pierwszym polskim kierownikiem szko³y w Gdyni by³ Jan Kamrowski;w latach 1895–1903 uczeñ Collegium Marianum w Pelplinie, absolwentSeminarium Nauczycielskiego w Gdañsku Wrzeszczu, nauczyciel szkó³wiejskich na Kaszubach; przej¹³ szko³ê od niemieckiego nauczyciela314 –Belowskiego315.

W 1926 roku rozpoczêto w Gdyni budowê siedmioklasowej Szko³yPowszechnej nr 1 przy ul. 10 Lutego. Do 1928 roku w Gdyni liczba szkó³nie zwiêkszy³a siê, a jedynie dziêki wynajmowi dodatkowych pomieszczeñpowiêkszy³a siê liczba klas lekcyjnych. Poprawa warunków nauczaniam³odzie¿y gdyñskiej stanowi³a wa¿ne zadanie dla w³adz. Dlatego wspól-nym wysi³kiem, a szczególnie dziêki zbiórce pieniêdzy zainicjowanej przezm³odych czytelników tygodnika „P³omyk”, w ca³ym kraju uda³o siê ze-braæ spor¹ sumê na dokoñczenie budowy szko³y316. Dnia 1 wrzeœnia 1928roku oddano szkolnictwu miejskiemu pierwszy nowoczesny budynek.

311 Z. Wiœniewski, Rada Szkolna Okrêgowa w województwie pomorskim 1927–1931,[w:] Z dziejów kultury Pomorza XVIII–XX wieku, t. IV, s. 96–98.

312 W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna…, s. 196.313 Ibidem, s. 198–199, K. Trzebiatowski, Drogi rozwoju szkolnictwa powszechnego

w latach 1918–1922 na polskich ziemiach zachodnich, „Gdañskie Zeszyty Huma-nistyczne” z. 2, 1967, s. 73; Idem, Zasadnicze tendencje w rozwoju szkolnictwaogólnokszta³c¹cego w Gdyni okresu miêdzywojennego, „Zeszyty Naukowe Wydzia³uHumanistycznego Uniwersytetu Gdañskiego. Historia”, t. 1, 1971, s. 37–43.

314 Jan Kamrowski (11. 07. 1883–1. 09. 1956) urodzi³ siê w Ro¿entalu pow. StarogardGdañski, ojciec prowadzi³ niewielkie gospodarstwo rolne. Jego pierwszym miej-scem pracy jako nauczyciela by³a szko³a wiejska w Kaliszu pod Koœcierzyn¹, na-stêpnie w Lini pod Wejherowem i w Bolszewie, potem w Gdyni, s³uchacz historii,ekonomii i jêz. francuskiego na Politechnice Gdañskiej od 1912 roku – studia prze-rwa³a wojna i powo³anie do wojska, s³u¿y³ jako starszy sanitariusz. W 1920 za³o¿y³chór „Dzwon Ba³tycki”, od 1926 roku cz³onek 12-osobowej Rady Miejskiej, a odmarca 1927 roku zastêpca burmistrza Gdyni, jednak Kurator Okrêgu SzkolnegoPomorskiego w Toruniu za namow¹ wojewody dr M³odzianowskiego nie pozwoli³przyj¹æ mu tej funkcji. Od 1929 roku dyrektor pierwszej nowo wybudowanej Szko³yPowszechnej nr 1 przy ul. 10 Lutego, tzw. „jedynki”. Kawaler Krzy¿a Kawaler-skiego Orderu Odrodzenia Polski z 1932 roku; M. Soko³owska, W. Kwiatkowska,Gdyñskie Cmentarze, s. 218; M. Soko³owska, Kamrowski Jan, [w:] EncyklopediaGdyni, pod red. M. Soko³owskiej, Gdynia 2006, s. 299–300; Archiwum Pañstwowew Gdañsku [dalej: APG], Inspektorat Szkolny w Gdyni [dalej: ISzG], sygn. 139/66,Inspektorat Szkolny w Gdyni, teczka personalna – Jan Kamrowski, k. 2–4.

315 Paul Belowski, „g³ówny” nauczyciel, kierownik szko³y (Hauptlehrer) w Gdyni,¿onaty z Waleri¹ z d. Bu¿an (przypuszczalnie Kaszubk¹), zmar³ w Gdyni na grypê„hiszpankê” 28 stycznia 1919 r. w wieku 60 lat. Informacja ze zbiorów genealo-gicznych dr. Tomasza Rembalskiego z Gdyni.

316 K. Ma³kowski, Bedeker gdyñski, Gdañsk 1995, s. 204.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...118 | | 119

O wydarzeniu tym informowa³a prasa, wskazuj¹c: „Szkolnictwo pow-szechne w Gdyni cieszy siê specjalnie troskliw¹ opiek¹ w³adz miejskich.Wskutek rekordowego przyrostu ludnoœci, a w zwi¹zku z tym i ci¹g³egozwiêkszania siê iloœci dzieci w wieku szkolnym, miasto musia³o inwesto-waæ ogromne kapita³y dla zaspokojenia potrzeb tego szkolnictwa”317.W nowej placówce brakowa³o sali gimnastycznej, której budowê zapla-nowano na lata 1931–1932, ale ci¹gle odk³adano ze wzglêdu na wa¿niej-sze potrzeby w szko³ach318. Z pocz¹tkiem roku szkolnego 1931/1932 dotej placówki uczêszcza³o 1768 dzieci, nauka odbywa³a siê wiêc w bardzotrudnych warunkach na trzy zmiany.

Dnia 29 kwietnia 1930 roku, kiedy do Gdyni w³¹czono Chyloniê, mia-sto zyska³o czteroizbow¹ szko³ê w dwóch wiejskich budynkach. W wynikustarañ mieszkañców w³adze miasta 1 wrzeœnia 1932 uruchomi³y czterokla-sow¹ szko³ê powszechn¹, przekszta³con¹ w nastêpnym roku w siedmio-klasow¹. Przez d³ugi czas do szko³y w Chyloni uczêszcza³y równie¿ dzieciz pobliskiej wsi Cisowa. Dzia³o siê tak do czasu uruchomienia szko³ypowszechnej w tej czêœci Gdyni, co w pewnym stopniu zmniejszy³o cia-snotê w zape³nionej niemal po brzegi placówce319. W lipcu 1931 rokuprzyznano Gdyni nowe kredyty na budowê szkó³ – przy ul. Witomiñskiej(Szko³a Powszechna nr 3), Leœnej (nr 2) i na Oksywiu (nr 4). Pieniêdzywystarczy³o jednak tylko na wybudowanie trzech prowizorycznych bu-dynków szkolnych320. W listopadzie ukoñczono ich budowê i czêœænauczycieli ze Szko³y Powszechnej nr 1 przesz³a do dwóch pozosta³ychszkó³.

317 M. Soko³owska, Gdynia w gazetach przez 75 lat, Gdynia 2001, s. 50.318 M. Widernik, Oœwiata…, s. 148.319 I. Schlass, Zarys dziejów Chyloni i Cisowej do lat trzydziestych XX wieku, [w:]

Wêdrówki po dziejach Gdyni, pod red. D. P³azy-Opackiej i T. Stegnera, Gdynia2004, s. 44; Archiwum Pañstwowe w Gdañsku oddzia³ w Gdyni [dalej: APG o.G],Komisariat Rz¹du w Gdyni [dalej: KRzG], sygn. 682/1239, Sprawy szkolnictwapowszechnego, „Protokó³”, k. 145–146.

320 Parcelê pod budowê szko³y w Chyloni zakupiono od Marii z Bonieckich Vosso-wej, która sprzeda³a dzia³kê o powierzchni 5003 m2 za kwotæ 35 021 z³; tak¿ema³¿onkowie Pawe³ i Helena Kreisel sprzedali pod budowê szko³y dzia³kê o po-wierzchni 351 m2 za 2457 z³; zob.: J. Rusak, Szkolnictwo powszechne w GdyniChyloni (do 1939 r.), „Rocznik Gdyñski” nr 13, 1998, s. 65.

Uroczystoœæ otwarcia nowo wybudowanej Szko³y Powszechnej nr 1w Gdyni w 1928 roku

(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Szko³a Powszechna w Gdyni w 1926 roku(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...120 | | 121

W Wielkim Kacku szko³a powsta³a pod koniec XIX wieku w krytymdachówk¹ parterowym budynku z czerwonej ceg³y. W budynku mieœci³ysiê zaledwie dwie klasy lekcyjne, mieszkanie dla kierownika szko³y, a napoddaszu maleñka klasa i pokoik nauczycielski. Od strony potoku sta³dom gospodarczy z sanitariatami. Po I wojnie œwiatowej, pierwszym zna-nym kierownikiem szko³y by³ Franciszek Niklewicz, który oprócz pod-stawowych przedmiotów uczy³ równie¿ religii. W latach 1934–1937 by³równie¿ dyrygentem chóru „Dzwon” i organist¹ w koœciele parafialnymp.w. œw. Wawrzyñca (21. 04. 1936 roku przemianowano koœció³ek kurialnyna parafialny)321. W 1928 roku w szkole uczy³o siê w czterech klasach130 dzieci po opiek¹ trzech nauczycieli, natomiast w s¹siednim oddzialetej¿e szko³y, w Kêsowie, w trzech klasach uczy³o siê 33 dzieci po opiek¹trzech nauczycieli322. Charakterystyczne dla rodz¹cego siê szkolnictwagdyñskiego by³o to, ¿e dzieci uczy³y siê w czterech klasach, a¿ w siedmiuoddzia³ach, a sama nauka odbywa³a siê w klasach ³¹czonych323.

W³adze oœwiatowe z braku œrodków finansowych nie zwiêksza³y w tymokresie liczby szkó³ powszechnych, podnosi³y natomiast ich poziom orga-nizacyjny, staraj¹c siê jak najlepiej wykorzystaæ przepisy z dnia 17 lutego1922 roku o zak³adaniu i utrzymywaniu publicznych szkó³ powszech-nych. W myœl tej¿e ustawy system organizacyjny szkó³ powszechnychby³ nastêpuj¹cy: dla obwodów licz¹cych do 60 dzieci – szko³a jednokla-sowa, dla 61–100 dzieci – szko³a dwuklasowa, 101–150 – szko³a trzykla-sowa, 151–200 – czteroklasowa, 201–250 – piêcioklasowa, 251–300 –szeœcioklasowa, 301–350 – siedmioklasowa. Dla ka¿dej klasy przewi-dziany by³ jeden nauczyciel. Szko³a siedmioklasowa mog³a mieæ oddzia³yrównoleg³e, jednak ³¹czna liczba uczniów nie mog³a przekroczyæ 650 dzieciw wieku szkolnym324. Starano siê równie¿ wykorzystaæ istniej¹c¹ kadrêpedagogiczn¹ i to nie tylko œwieck¹. Na przyk³ad w roku szkolnym 1927/1928 przewodnicz¹cym Rady Szkolnej Miejscowej w Gdyni by³ ks. Teo-dor Turzyñski. Z ramienia Komisariatu Rz¹du sprawami szkolnictwa zaj-mowali siê Jan Owiñski, naczelnik Wydzia³u Ogólnego, Józef Stankiewicz,

naczelnik Wydzia³u Spraw Spo³ecznych i Zdrowia, oraz Jan Skubiszewski,który mia³ pieczê nad sprawami oœwiaty i wychowania. Szkolnictwo Gdynipodlega³o bezpoœrednio Ministerstwu Spraw Wewnêtrznych i MWRiOP,a nie w³adzom Kuratorium Okrêgu Szkolnego Pomorskiego w Toruniu325.

W listopadzie 1932 roku wesz³a w ¿ycie ustawa o reorganizacji szkol-nictwa w Polsce, ujednolicaj¹ca system szkolny, a przeprowadzona przezministra J. Jêdrzejewicza. W myœl tej ustawy szko³a powszechna zosta³apodzielona na trzy stopnie organizacyjne. Do szko³y œredniej mogli przejœætylko uczniowie, którzy koñczyli szko³ê drugiego lub trzeciego stopnia326.Ukoñczenie stopnia pierwszego pozwala³o na kontynuowanie nauki w szko-³ach zawodowych327. Szko³a pierwszego stopnia liczy³a cztery klasy i mia³a

321 Z. ¯ywicka, Z dziejów Wielkiego Kacka, Gdañsk 2005, s. 93, 95.322 Ks. J. Wiêckowiak, Koœció³ katolicki w Gdyni, Pelplin–Gdynia 2000, s. 63.323 Z. ¯ywicka, op. cit., s. 95.324 W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna…, s. 202.

325 Encyklopedia Gdyni, pod red. M. Soko³owskiej, I. Greczanik-Filipp, W. Kwiat-kowskiej, Gdynia 2006, s. 788.

326 M. Widernik, Oœwiata..., s. 149.327 Encyklopedia…, s.791.

Budynek nowo wybudowanej Szko³y Powszechnej nr 3 w 1932 roku. W³adzemiasta i Kuratorium Okrêgu Szkolnego Pomorskiego stara³y siê – w miarêmo¿liwoœci – budowaæ nowe szko³y w szybko rozwijaj¹cym siê mieœcie.

(Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...122 | | 123

jednego lub dwóch nauczycieli w przypadku liczby dzieci do 120 w rejo-nie. Szko³a drugiego stopnia by³a szeœcioklasowa z 3–4 nauczycielami na120–210 uczniów w rejonie. Szko³a trzeciego stopnia liczy³a 7 klas, mia³apiêciu i wiêcej nauczycieli na ponad 210 uczniów328.

W sierpniu 1934 roku Zarz¹d Miasta podj¹³ decyzjê o przyst¹pieniudo budowy kolejnych szkó³ w Chyloni, Ob³u¿u, Ma³ym Kacku, Or³owiei Witominie za ³¹czn¹ kwotê 420 000 z³329. W tym samym roku Wydzia³Techniczny Komisariatu Rz¹du zosta³ zobligowany do utworzenia Kie-rownictwa Budowy Szkó³ Powszechnych. Na Grabówku i w Demptowieotworzono szko³y nr 5 i 7, na Ob³u¿u – szko³ê nr 6, Ma³ym Kacku – nr 8,w Chyloni – nr 10, a w Witominie Szko³ê Powszechn¹ nr 12. 1 wrzeœnia1935 roku oddano do u¿ytku nowoczesny budynek szkolny przy ul. Mor-skiej 192. Mieœci³a siê w nim siemioklasowa Publiczna Szko³a Powszechnanr 10. Szko³a mia³a 8 sal lekcyjnych, a uczy³o siê w niej 649 uczniów. Jejpierwszym kierownikiem zosta³ Franciszek Kortas330.

Dnia 1 wrzeœnia 1936 roku decyzj¹ Kuratorium Okrêgu SzkolnegoPoznañskiego w Poznaniu powo³ano nowe szko³y: w Ma³ym Kacku –nr 13, jej kierownikiem zosta³ Bronis³aw Raatz, a na Grabówku – nr 14331.Warunki lokalowe ucz¹cej siê m³odzie¿y z Ma³ego Kacka nie odbiega³yod istniej¹cych w innych dzielnicach miasta. W pobli¿u dzia³a³y ju¿ szko³ynr 8 i 11, które po prostu pêka³y w szwach. W siedmioklasowej SzkolePowszechnej nr 8 w roku szkolnym 1935/1936 by³o 10 oddzia³ów, 425dzieci i zaledwie szeœciu nauczycieli. Sytuacja w Szkole Powszechnej nr 11przy ul. Wroc³awskiej nie by³a lepsza. Szko³a ta mia³a 18 oddzia³ów, 964uczniów, a zatrudnia³a zaledwie 14 nauczycieli. Widaæ wyraŸnie, ¿e bu-dowa nowej szko³y w tym rejonie, i nie tylko w tym rejonie, by³a pal¹-cym problemem332. W 1937 roku ukoñczono budowê drugiej Szko³yPowszechnej w Chyloni (nr 16). W roku szkolnym 1937/1938 dzia³a³o

w Gdyni 16 publicznych szkó³ powszechnych; które liczy³y 248 oddzia-³ów i 11,4 tys. uczniów, a zatrudnia³y 204 nauczycieli333. W okresie naj-wiêkszego rozkwitu budowy miasta, czyli w latach trzydziestych, wybu-dowano 13 szkó³ powszechnych kosztem 2,7 mln z³. Od 1935 do 1937roku na terenie Gdyni ukoñczono budowê 6 gmachów szkolnych ³¹czniedysponuj¹cych 60 klasami u¿ytkowymi i pokojami. Jedn¹ z najwa¿niej-szych inwestycji, która mia³a byæ zakoñczona w 1937 roku, by³ budynekszkolny w Chyloni o powierzchni 5000 m2. Sale szkolne mia³y byæ wy-posa¿one w centralne ogrzewanie, zaplanowano te¿ ³azienki i natryskidla dzieci oraz kuchniê i jadalniê. We wszystkich szko³ach na tereniemiasta dzieci bezrobotnych by³y do¿ywiane z funduszów publicznych334 .

Wa¿n¹ rolê w budowie kolejnych szkó³ odgrywa³y zbiórki pieniê¿newœród ludnoœci miasta. Na przyk³ad na budowê „jedynki” w 1927 rokuzebrano ze sk³adek oko³o 1300 z³335. Oprócz k³opotów z brakiem odpo-wiednich budynków i z ma³ymi, prze³adowanymi klasami, które unie-mo¿liwia³y odpowiedni¹ pracê wychowawcz¹ i dydaktyczn¹, pojawi³ siêinny wa¿ny problem. By³ nim brak podrêczników i zeszytów wœród dzieciz biednych rodzin robotniczych. Uniemo¿liwia³o to uczniom powtarzaniew domu przerabianego materia³u i ogranicza³o skutecznoœæ nauczania.Jedn¹ z najwiêkszych niedogodnoœci by³o te¿ niskie uposa¿enie nauczy-ciela, wynosz¹ce niewiele ponad 140–210 z³336. Zarobki nauczycieli szkó³œrednich by³y nieco wy¿sze; najwy¿sze pensje otrzymywali dyrektorzyszkó³. Ekstremalnym przyk³adem by³ sposób wyp³acania pensji nauczycie-lom szko³y powszechnej w Kolibkach, gdzie w 1922 roku poza gotówk¹przekazywano im: 12 cetnarów ¿yta, 25 cetnarów kartofli, 1,5 cetnarapszenicy, 2 cetnary jêczmienia oraz 0,5 funta mas³a tygodniowo i 1 litrmleka dziennie. Nauczyciel ka¿dorazowo pe³ni³ równie¿ funkcjê organi-sty w miejscowym, niezachowanym do dziœ koœciele337. W okresie znacz-nego bezrobocia chêtnych do pracy w szkole na szczêœcie nie brakowa³o.

328 K. Trzebiatowski, Szkolnictwo w województwie pomorskim…, s. 52.329 J. Rusak, Szkolnictwo powszechne…, s. 67.330 Przewodnik po zabytkach Chyloni, pod red. R. Hirscha, Gdynia 2007, s. 11;

J. Rusak, Szkolnictwo powszechne…, s. 68.331 Encyklopedia..., s.789.332 B. Miko³ajczuk, Z historii Szko³y Podstawowej nr 13 w Gdyni, „Rocznik Gdyñski”

nr 14, 1999, s. 115–116; Rocznik Statystyczny Gdyni 1945–1936, s. 27.

333 M. Widernik, Oœwiata…, s. 149–150.334 „Torpeda” nr 5, 1937.335 M. Walicka, Gdynia. Pejza¿ sprzed wojny, Gdañsk 1982, s. 70.336 Ibidem, s. 72.337 D. P³aza-Opacka, Kronika szko³y w Kolibkach, „Rocznik Gdyñski” nr 6, 1985,

s. 163.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...124 | | 125

A praca pedagoga nie koñczy³a siê po lekcjach. W wiêkszoœci szkó³ nau-czyciele przywi¹zywali wielk¹ wagê do akcji opiekuñczych338.

W 1931 roku umiejêtnoœæ pisania i czytania posiada³o ju¿ 97% miesz-kañców Gdyni (œrednia krajowa to 77%). Mo¿na wiêc stwierdziæ, ¿e nieby³a to z³a sytuacja, jeœli uwzglêdni siê szczup³oœæ œrodków i liczbê szkó³,jakimi dysponowa³y w³adze miejskie. W roku szkolnym 1931/1932 w gdyñ-skich szko³ach powszechnych uczy³o 56 nauczycieli. Ju¿ szeœæ lat póŸ-niej, w roku szkolnym 1937/1938, w Gdyni pracowa³o 377 nauczycieli,z czego w szko³ach podstawowych – 233, a w szko³ach œrednich ogólno-kszta³c¹cych i zawodowych – 144. Uczyli oni ³¹cznie 11 400 uczniów339.Dodatkowo nale¿y uwzglêdniæ w tej statystyce kadrê dydaktyczn¹ Szko³yMorskiej; pracowa³o tam 31 nauczycieli340.

W kolejnych latach szkolnych – 1932/1933 i 1933/1934 szybko zwiêk-sza³a siê liczba uczniów w Gdyni, a bud¿et na inwestycje szkolne zmala³niemal trzykrotnie, poniewa¿ by³ to okres wielkiego kryzysu gospodar-czego. Przewiduj¹c jednak, ¿e bêdzie brakowa³o pieniêdzy na inwestycjew nowe szko³y, w roku szkolnym 1933/1934 Zarz¹d Miasta uruchomi³szko³y powszechne w wynajêtych budynkach na Grabówku i w Dempto-wie. Ale i te dzia³ania by³y niewystarczaj¹ce, poniewa¿ liczba dzieci wzro-s³a o 40%. W nastêpnym roku szkolnym (1934/1935) siedem istniej¹cychszkó³ publicznych zaczyna³o pracê w bardzo ciê¿kich warunkach, gdy¿liczba dzieci zwiêkszy³a siê o kolejne 15%. Co prawda zwiêkszono te¿fundusze, ale i tak nie mo¿na by³o planowaæ szybkiego zbudowania no-wych szkó³; pieniêdzy by³o wiêcej, ale tylko w porównaniu do roku po-przedniego, natomiast w porównaniu do roku szkolnego 1931/1932, kie-dy wybudowano trzy szko³y, kwota ta by³a mniejsza o po³owê. W 1935roku wydatki na szkolnictwo ograniczono do najpotrzebniejszych.

W zwi¹zku z przepe³nieniem klas, ogóln¹ ciasnot¹ i brakami w wypo-sa¿eniu dochodzi³o do demonstracji i protestów. W czasie Tygodnia Szko³y

Powszechnej zorganizowanego przez nauczycieli i rodziców 2 paŸdzier-nika 1934 roku we wszystkich gdyñskich szko³ach powszechnych odby³ysiê okolicznoœciowe poranki. Dzieci szkolne wraz z nauczycielami wy-sz³y do centrum miasta. Dzieci nios³y transparenty z wypisanymi na nichskargami i ¿¹daniami: „Brak nam miejsc w izbach szkolnych!”, „¯¹damyksi¹¿ek i obrazów!”, „Zbudujcie nam szko³y!”, czy takimi jak: „Lekcjekoñczymy o godzinie 19-tej!”. Po zakoñczeniu manifestacji odbywa³ysiê zbiórki pieniêdzy na budowê nowych szkó³. Po tygodniu zebrano180 tys. z³, które zasili³y fundusze na budowê nowych szkó³ w Chyloni,Ob³u¿u, Witaminie i Or³owie (koszty ca³kowite 420 tys. z³). W ten spo-sób, a tak¿e w zwi¹zku z polepszaj¹c¹ siê od 1935 roku koniunktur¹,Gdynia wzbogaci³a siê o kolejne dwie szko³y; w 1938 roku w granicachmiasta dzia³a³o 16 szkó³341.

Rada Szkolna Miejscowa w Gdyni otrzyma³a 24 wrzeœnia 1935 rokupismo Franciszka Soko³a z Komisariatu Rz¹du w Gdyni, przypominaj¹ce,¿e w zwi¹zku z rozporz¹dzeniem Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych,wydanym w porozumieniu z Ministerstwem Skarbu „o sporz¹dzaniu i usta-laniu bud¿etów zwi¹zków komunalnych z 6 grudnia 1932 roku nak³adasiê na gminê obowi¹zek wykonywania wydatków bud¿etowych jedyniew granicach osi¹ganych dochodów”. Tym samym, w celu zachowanianakazanej równowagi bud¿etowej w bud¿ecie Gdyni na rok 1935/1936winny ulec ograniczeniu poszczególne wydatki bud¿etowe. Wydatki naszkolnictwo mog³y byæ realizowane do wysokoœci 80% zatwierdzonychprzez w³adze kredytów342. Jeszcze 20 maja 1936 roku Karol Kopeæ, In-spektor Szkolny z Wejherowa, skierowa³ do Komisarza Rz¹du w GdyniFranciszka Soko³a pismo, w którym zawiadamia, ¿e obci¹¿enie klas, a tymsamym szkó³ na terenie Gdyni jest „anormalne i niespotykane w ¿adnyminnym mieœcie ca³ego pañstwa”. Podaje równie¿ przyk³ad najbardziejprzepe³nionej Szko³y Powszechnej nr 5, gdzie nauka odbywa siê w czte-rech izbach, w starym budynku, który wed³ug komisji technicznej grozi

338 Encyklopedia…, s.789.339 W poszczególnych latach liczba uczniów wynosi³a: rok szkolny 1924/25 – 161;

1925/26 – 289, 1930/31 – 1680, 1932/33 – 3799, 1933/34 – 5406, 1935/36 – 7958;na podstawie danych z Urzêdu Statystycznego w Gdyni; Ibidem.

340 M. Widernik, Rola inteligencji w ¿yciu Gdyni okresu miêdzywojennego, „RocznikGdyñski” nr 19/ 2007, s. 48.

341 W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna…, s. 211.342 APG o.G, KRzG, sygn. 682/123, Sprawy szkolnictwa powszechnego, Pismo z Ko-

misariatu Rz¹du w Gdyni do Rady Szkolnej Miejscowej w Gdyni z 24 wrzeœnia1935 r., k. 139.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...126 | | 127

zawaleniem siê w ka¿dej chwili. Nauka ze wzglêdów bezpieczeñstwaodbywa siê na wolnym powietrzu!343

Ostatni¹ szko³¹, jak¹ przed wybuchem wojny zdo³ano uruchomiæ, by³aSzko³a Powszechna nr 16 w Gdyni Chyloni. Otwarto j¹ w myœl postano-wienia Komisarza Rz¹du w Gdyni z dnia 16 grudnia 1936 roku. Formal-ne przekazanie budynku nast¹pi³o 20 wrzeœnia 1937 roku344.

W celu zrealizowania programu budowy szkó³ na terenie dzielnic Ma³yKack, Ob³u¿e, Chylonia i Witomino zarz¹dzeniem F. Soko³a zosta³ wy-dzielony Wydzia³ Techniczny Komisariatu Rz¹du w Gdyni. Ta instytucjamia³a równie¿ utworzyæ Kierownictwo Budowy Szkó³ Powszechnych345.

Nauczyciele szkó³ powszechnych mieli g³ównie wykszta³cenie œrednie,typu seminarium nauczycielskie, w szko³ach œrednich natomiast uczyli ab-solwenci uniwersytetów. Wœród tej grupy zawodowej spory odsetek sta-nowi³y kobiety, bo a¿ 50%, z wyj¹tkiem oczywiœcie szkó³ zawodowych346.Maj¹c na wzglêdzie rozwój oœwiaty w Gdyni, równie¿ tej pozaszkolnej,celem popierania i koordynowania wszelkich dzia³añ spo³ecznych na tympolu Magistrat Gdyni powo³a³ Miejsk¹ Komisjê Kulturalno-Oœwiatow¹(dalej MKKO) jako organ projektodawczo-wykonawczy. W sk³ad Komisjiwchodzili: Prezydent miasta, dwóch cz³onków Magistratu, dwóch cz³onkówRady Miejskiej, przedstawiciel Starostwa Grodzkiego, reprezentant w³adzkoœcielnych, po jednym przedstawicielu Inspektoratu Szkolnego w Gdynii Komendy Portu Wojennego, dwóch przedstawicieli szkó³ powszechnych,przedstawiciel szkó³ œrednich, po jednym przedstawicielu z ka¿dego towa-rzystwa kulturalno-oœwiatowego, przedstawiciel podkomisji kulturalno-oœwiatowej z by³ej gminy Chylonia, a tak¿e przedstawiciel Instytutu Ba³-tyckiego i referent oœwiatowy Magistratu. W posiedzeniach MKKO móg³braæ równie¿ udzia³, z g³osem doradczym, Kurator Okrêgu SzkolnegoPomorskiego jako przedstawiciel pañstwowych w³adz szkolnych347.

2. Szkolnictwo średnie prywatne i państwowe

W miarê jak wzrasta³a liczba mieszkañców Gdyni, konieczne stawa³osiê zorganizowanie szkolnictwa œredniego. Musiano je, inaczej ni¿ szkol-nictwo podstawowe, organizowaæ w zasadzie od podstaw. Dojazdy m³o-dzie¿y gdyñskiej do szkó³ œrednich znajduj¹cych siê w Wejherowie i Gdañ-sku by³y zbyt kosztowne i uci¹¿liwe dla wiêkszoœci mieszkañców. Szkol-nictwo Powszechne, musia³o obj¹æ wszystkich uczniów, natomiast szkolnic-two œrednie w latach rozwoju miasta i portu, zaspokaja³o potrzeby przedewszystkim œrednio i dobrze sytuowanej ludnoœci miasta i okolic348.

Starania o utworzenie gdyñskiej szko³y œredniej rozpoczê³y w³adzemiejskie ju¿ w 1927 roku. W tym celu zwróci³y siê do Kuratorium OkrêguSzkolnego Pomorskiego w Toruniu z proœb¹ o udzielenie kredytów. Jednakbrak œrodków finansowych w bud¿ecie Kuratorium i Rady Miejskiej unie-mo¿liwi³ zorganizowanie w Gdyni pañstwowego gimnazjum.

2.1. Prywatne Gimnazjum Żeńskie ss. Urszulanek i Gimnazjum MęskieTowarzystwa Szkoły Średniej

Przedstawiaj¹c stan oœwiaty gdyñskiej, dla pe³nego obrazu nale¿yuwzglêdniæ szko³y prywatne. W 1931 roku powsta³a Prywatna Szko³aPowszechna przy ¯eñskim Gimnazjum ss. Urszulanek. By³o to gimna-zjum ¿eñskie o profilu humanistycznym. Mieœci³o siê w budynku sióstrprzy ul. Pomorskiej 41. Rok póŸniej szko³a otrzyma³a niepe³ne prawagimnazjum pañstwowego. Trzeba zaznaczyæ, i¿ urszulanki gdyñskie nigdynie mia³y osobnego budynku klasztornego, tak wiêc pomieszczenia klasz-toru (klauzurowe) znajdowa³y siê obok klas szkolnych, a cele mniejszemieœci³y siê na poddaszu. Dyrektork¹ gimnazjum zosta³a przyby³a w czer-wcu do miasta Matka Urszula Bazali, która prowadzi³a równie¿ zajêciaw klasach przygotowawczych.

Ju¿ 19 czerwca 1931 roku zaczêto przyjmowaæ zapisy do szko³y, a Ma-tka Generalna Cecylia £ubiañska pismem z dnia 21 czerwca prosi³a Kura-torium w Toruniu o pozwolenie na otwarcie gimnazjum humanistycznego

343 J. Rusak, Szkolnictwo powszechne …, s. 68.344 Ibidem, s. 71.345 B. Miko³ajczuk, Z historii Szko³y Podstawowej …, s. 115–116; Rocznik Statystycz-

ny Gdyni 1945–1936, s. 116.346 M. Widernik, Rola inteligencji w ¿yciu Gdyni …, s. 48.347 APG o. G, KRzG, sygn. 682/1239, Sprawy szkolnictwa powszechnego, Regula-

min dla Komisji Kulturalno-Oœwiatowej w Gdyni, k. 87. 348 W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna…, s. 211.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...128 | | 129

z trzema oddzia³ami przygotowawczymi i o zatwierdzenie M. UrszuliBazali jako dyrektorki szko³y349. Koncesjê przyznano bardzo szybko, boju¿ 19 wrzeœnia 1931 roku. W klasach przygotowawczych (szko³a podsta-wowa) op³ata miesiêczna wynosi³a 30 z³, w klasach gimnazjalnych 35 z³,w II i III – 45 z³, a w IV – 55 z³350. Szko³a mia³a bardzo dobrze zaopa-trzon¹ bibliotekê, która w 1934 roku liczy³a 1005 tomów, a w roku szkol-nym 1937/1938 ju¿ 2055 tomów (biblioteka nauczycielska zgromadzi³a463 tomy), prowadzi³a naukê w trzech jêzykach obcych: francuskim, nie-mieckim i angielskim. Religii, jêzyka niemieckiego i ³aciny uczy³a MatkaDzionara, jêzyka polskiego Matka J. Steinbok, historii i robótek rêcznychMatka U. Bazali, geografii i przyrody Matka P. Winiarska, matematykii fizyki Helena Bugno-Hofmblowa, jedyna œwiecka nauczycielka w tym

gronie. Mimo doœæ wysokich op³at, w pierwszym roku istnienia placówkiuczêszcza³o do niej 151 uczennic w trzech klasach przygotowawczychi czterech klasach gimnazjalnych.

Dziêki temu, ¿e Izba Skarbowa przyzna³a szkole prawa publiczne,nauka w niej uprawnia³a do zwrotu kosztów edukacji dzieci funkcjona-riuszy pañstwowych351. W roku szkolnym 1937/1938 za³o¿ono dwuletnieliceum maj¹ce prawa pañstwowe. W tym samym okresie Prywatne Gim-nazjum ̄ eñskie ss. Urszulanek mia³o 6 oddzia³ów, 119 uczennic i prowa-dzi³o klasy I–IV. ¯eñskie Liceum ss. Urszulanek w roku otwarcia mia³oI i II klasê z 40 uczennicami. Do szko³y tej uczêszcza³y tak¿e dziewczêtaz okolicznych miejscowoœci352. Szko³¹ powszechn¹ w tym czasie zarz¹dza-³a – po reformie z 1932 roku – Matka Wincenta Adamska, a szko³¹ œredni¹Matka Adela Bañkowska. We wrzeœniu 1932 roku do grona pedagogicz-nego do³¹czy³ ks. Zygmunt Wiecki, który uczy³ religii. By³ on równie¿

349 J. Pycz, Dzia³alnoœæ Zakonu Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej w Gdyni w okresiemiêdzywojennym, [w:] Wêdrówki po dziejach Gdyni, s. 255.

350 Ibidem, s. 256.

351 Ibidem, s. 256–257; tu szczegó³y dotycz¹ce obsady wszystkich stanowisk nauczy-cielskich oraz administracji i lekarzy szko³y.

352 M. Widernik, Oœwiata…, s.152.

Budynek w którym swoj¹ siedzibê mia³o Gimnazjum Sióstr Urszulanekprzy ul. Pomorskiej 39 w latach 60. XX wieku

(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Nauczyciele i uczennice z Gimnazjum ss. Urszulanek w Gdyni w 1939 roku(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...130 | | 131

kapelanem sióstr353. Ksi¹dz Wiecki zorganizowa³ te¿ Sodalicjê Mariañsk¹,do której pocz¹tkowo zg³osi³o siê 9 uczennic, a w póŸniejszym okresienale¿a³o do niej ju¿ 51 dziewcz¹t. W 1933 roku powsta³a harcerska dru-¿yna ¿eñska im. Heleny Pustowójtówny, której za³o¿ycielk¹ i pierwsz¹dru¿ynow¹ by³a Petronella Jancewicz354. W szkole dzia³a³y: Ko³o LigiObrony Powietrznej i Przeciwgazowej, Hufiec Szkolny Oddzia³u Przy-sposobienia Wojskowego Kobiet, z 26 cz³onkiniami, IV Dru¿yna Harcer-ska im. Pustowójtówny, która liczy³a sobie 4 zastêpy i 38 cz³onkiñ, Ko³oTowarzystwa Przyjació³ B³ogos³awionej Siostry Pauliny, Ko³o Krajoznaw-cze z 45 cz³onkiniami i Ko³o Ligi Morskiej i Kolonialnej z 29 uczen-nicami355.

W tym samym roku, kiedy rozpoczê³a dzia³alnoœæ szko³a œrednia ¿eñ-ska pod patronatem urszulanek, we wrzeœniu 1931 roku powsta³o – stara-niem spo³eczeñstwa Gdyni, g³ównie sfer urzêdniczo-przemys³owych najbar-dziej zainteresowanych kszta³ceniem swych dzieci, i Zarz¹du Miasta –Prywatne Gimnazjum Mêskie nr 803 Towarzystwa Szko³y Œredniej (dalejGTSŒ), które mieœci³o siê w gmachu Instytutu Handlu Morskiego i TechnikiPortowej w Gdyni przy ul. Morskiej 79, zwolnionym przez Szko³ê Han-dlu Morskiego356. Dyrektorem nowej placówki zosta³ Józef Niemiec. Od1 stycznia 1935 roku prefektem by³ ks. Józef Szarkowski357. Ksi¹dz Szar-kowski uczy³ równie¿ ³aciny i propedeutyki filozofii, opiekowa³ siê te¿szkoln¹ dru¿yn¹ harcersk¹, która pod jego rz¹dami by³a na pierwszymmiejscu w Chor¹gwi Pomorskiej. Opiekowa³ siê równie¿ ko³em PCK, pro-wadzi³ Sodalicjê Mariañsk¹, a z innymi nauczycielami nadzorowa³ redak-cjê gazetki szkolnej o nazwie „Stocznia m³odych”358. W 1938 roku we-d³ug raportu wizytatora Kuratorium F. Kozaneckiego grono pedagogiczne

tworzyli: dr. Czabanowski (jêz. polski), Nowak (jêz. polski), Serednicki(³acina), Wysocki (³acina), Otlewski (jêz. niemiecki), Babiñski (historia,zagadnienia ¿ycia w spo³eczeñstwie), Borucki (fizyka), Kabanowska (przy-roda)359. Niestety, brak informacji o innych pedagogach.

Szko³a by³a wspó³finansowana przez pañstwo i gminê miejsk¹, jednaknauka w niej by³a p³atna. Uczniowie p³acili 36 z³ miesiêcznie, natomiastbiedniejsi korzystali ze zni¿ki i wnosili 18 z³ op³at na miesi¹c. Byli te¿uczniowie ca³kowicie zwolnieni od op³at360. MWRiOP op³aca³o pensjenauczycieli, a samorz¹d gdyñski udziela³ rocznej subwencji w wysokoœci48 tys. z³. Gimnazjum by³o dobrze zaopatrzone w pomoce dydaktycznei posiada³o pracownie, takie jak: biologiczna, fizyczna, chemiczna, robótrêcznych, gabinet historyczny i geograficzny. Spore równie¿ by³y zbiory

353 J. Pycz, op. cit., s. 256–257.354 D. Ma³szycki., Harcerstwo w Gdyni w okresie miêdzywojennym i w czasie okupa-

cji (1928–1945), Gdynia 1997, s. 9.355 J. Pycz, op. cit., s. 256–262.356 K. Ma³kowski, Bedeker gdyñski, s. 205; M. Widernik, Gdynia. Z dziejów miasta

1926–1939, [w:] Pomorze Gdañskie, nr 5, Gdynia, red. Z. Ciesielski, St. Gier-szewski, B. Kreja i in, Gdañsk 1968, s. 72.

357 K. Ma³kowski, Bedeker..., s. 206.358 E. Ostrowska, T. Degórski, Gdynia, miasto i ludzie, Gdynia 2006, s. 92–93.

359 Archiwum Pañstwowe w Bydgoszczy (dalej: APB), akta: Kuratorium Okrêgu Szkol-nego Pomorskiego w Toruniu (dalej: KOSPwT), sygn. 459/2815, Szko³y œredniew Gdyni, Sprawozdanie z wizytacji mêskiego gimnazjum Towarzystwa Szko³y Œred-niej w Gdyni, k. 13.

360 M. Widernik, Oœwiata…, s. 152.

Grono pedagogiczne Gimnazjum Towarzystwa Szkó³ Œrednich w Gdyni. W pierwszymrzêdzie, trzeci od prawej siedzi dyrektor Józef Niemiec, lata 30. XX wieku

(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...132 | | 133

biblioteczne, które z ka¿dym rokiem siê zwiêksza³y361. W budynku,w którym istnia³o gimnazjum, znajdowa³o siê jeszcze piêæ innych szkó³,wiêc panowa³y trudne warunki. Pierwszy rok nauki rozpoczê³o w gimna-zjum 211 uczniów w siedmiu klasach gimnazjum humanistycznego sta-rego typu. W szkole dzia³a³y: Samorz¹d Szkolny, Ko³o Szkolne LOPP,Szkolna Kasa Oszczêdnoœciowa, Ko³o Krajoznawcze i Sportowe. Samsamorz¹d uczniowski pochwaliæ siê móg³ sporym dorobkiem, np. organi-zacj¹ Dnia Oszczêdnoœci, Œwiêta Niepodleg³oœci, obchodów PowstaniaListopadowego oraz op³atka ogólnoszkolnego. Wydawa³ równie¿ wspo-mnian¹ wy¿ej gazetkê szkoln¹, prowadzi³ sklepik i by³ inspiratorem kilkureferatów na temat sytuacji moralnej i materialnej m³odzie¿y w Niem-czech. Organizowano tak¿e wycieczki do Wilna i Bia³owie¿y. Szczególnepochwa³y zbiera³o Kó³ko Krajoznawcze i Sportowe. W szkole dzia³a³arównie¿ 77. Pomorska Dru¿yna Harcerska im. Boles³awa Chrobrego362.Jej za³o¿ycielem i g³ównym opiekunem by³ podharcmistrz W. Dura363.Wed³ug wizytatora praca z rodzicami i kontakty z domem rodzinnymuczniów uk³ada³y siê bardzo dobrze364.

W 1933 roku w MWRiOP rozpoczêto starania o upañstwowienie tegogimnazjum, poniewa¿ wydane zosta³o zarz¹dzenie w sprawie zaprzestaniawyp³acania zwrotu kosztów czesnego urzêdnikom i wojskowym, którzyposy³ali swe dzieci do szkó³ prywatnych. W tej sytuacji urzêdnicy i woj-skowi poczuli siê pokrzywdzeni, gdy¿ w Gdyni nie by³o gimnazjum pañ-stwowego. Wys³ali wiêc petycjê do ministerstwa w Warszawie. W wynikutych zabiegów w styczniu 1935 roku GTSŒ zosta³o upañstwowione365.Spor¹ grupê uczniów szkó³ œrednich stanowi³y dzieci samych nauczycie-li, których po prostu na to nie by³o staæ. Zarobki miesiêczne nauczycielaw szkole œredniej waha³y siê od 316–467 z³ miesiêcznie w 1928 roku,a w 1938 wynosi³y 260 z³. Dla porównania pensja porucznika Wojska Pol-skiego wynosi³a prawie tyle samo i odpowiednio do wy¿ej wymienionych

lat by³o to 352–435 i 265–324 z³ miesiêcznie366. W 1937 roku w szkoletej pracowa³o dziewiêtnastu nauczycieli, którzy sprawowali opiekê nad324 uczniami i 85 licealistami. W roku nastêpnym uczy³o ju¿ dwudziestunauczycieli; poza nauczycielami Jab³oñskim i Otlewskim, którzy praco-wali na podstawie zezwoleñ Kuratorium, wszyscy pozostali mieli pe³nekwalifikacje do nauczania. Piêtnastu nauczycieli pracowa³o na sta³e w szko-le, piêciu dochodzi³o z innych placówek367.

W 1938 roku w szkole uczy³o siê 383 uczniów, z czego 24 pochodze-nia ¿ydowskiego. Na stancjach w mieœcie mieszka³o 32 uczniów, resztaw Gdyni i okolicach. Ze wzglêdu na przeludnienie budynku Szko³y Han-dlu Morskiego kosztem 12 500 z³ rocznie wydzier¿awiono osiem pokoioraz mieszkanie dla woŸnego w blokach miejskich przy ul. Morskiej 107.W gmachu szko³y umieszczono klasy Ia i IIIb, a w wynajêtych pomiesz-czeniach resztê klas. Odleg³oœæ miêdzy tymi budynkami wynosi³a oko³o2 kilometrów, co utrudnia³o w³aœciw¹ pracê dydaktyczn¹ i wychowawcz¹.Jednolity organizm szkolny zosta³ rozdarty na dwie czêœci z wielk¹ szkod¹dla m³odzie¿y i grona nauczycielskiego, które w tych warunkach z trudemnad¹¿a³o z wykonywaniem obowi¹zków368.

W 1937 roku uruchomiono dwuletnie Liceum TSŒ, które kszta³ci³ow dwóch profilach: humanistycznym i matematyczno-przyrodniczym. Szko³ata korzysta³a z nauczycieli gimnazjum mêskiego i ¿eñskiego. Równie¿w sprawach organizacyjnych i dzia³alnoœci uczniowskiej placówka by³apo³¹czona z reszt¹ szkó³369.

Na mocy decyzji Kuratorium Okrêgu Szkolnego Pomorskiego w To-runiu z dnia 20 wrzeœnia 1937 otwarto ¯eñskie Gimnazjum Towarzys-twa Szko³y Œredniej. W pierwszym roku uczy³o siê w nim 37 uczennici pracowa³o 10 nauczycieli, z czego 9 przychodzi³o z innych placówek.

361 APB, KOSPwT, sygn. 459/2815, Szko³y œrednie w Gdyni, Sprawozdanie z wizytacjimêskiego gimnazjum Towarzystwa Szko³y Œredniej w Gdyni, k. 12.

362 E. Ostrowska, T. Degórski, op. cit., s. 144.363 D. Ma³szycki, Harcerstwo w Gdyni …, s. 9.364 ABP, KOSPwT, syg. 459/2815, Szko³y œrednie w Gdyni..., k. 16.365 M. Widernik, Gdynia. Z dziejów miasta 1926–1939 …, s. 72–73.

366 W. Morawski, Od marki do z³otego. Historia finansów Drugiej Rzeczypospolitej,Warszawa 2008, s. 186.

367 APB, KOSPwT, sygn. 459/2815, Szko³y œrednie w Gdyni, Sprawozdanie z wizyta-cji..., k. 12.

368 Ibidem, k. 11.369 APB, KOSPwT, sygn. 459/2815, Szko³y œrednie w Gdyni, Sprawozdanie z wizyta-

cji wstêpnej Liceum i Gimnazjum Towarzystwa Szko³y Œredniej w Gdyni (miesi¹clistopad 1938 r.), k. 27–28.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...134 | | 135

Dyrektorem nowej placówki zosta³ dyrektor gimnazjum mêskiego, JózefNiemiec. Pocz¹tkowo gimnazjum ¿eñskie nie posiada³o w³asnego lokalui mieœci³o siê w budynku zajmowanym przez gimnazjum mêskie przyul. Morskiej 79. Niestety, nauka szkolna odbywa³a siê w godzinach popo-³udniowych, a dziewczêta musia³y korzystaæ z urz¹dzeñ i pomocy szkol-nych mêskiego gimnazjum. Powoli szko³a ¿eñska pozyskiwa³a coraz wiê-cej w³asnych pomocy naukowych370. PóŸniej filia ta mia³a siedzibê w blo-kach miejskich na Grabówku371. Nadal jednak gimnazjum ¿eñskie by³opo³¹czone z gimnazjum mêskim.

W sprawozdaniu z wizytacji szko³y w lutym 1938 roku wizytator ku-ratorium F. Kozanecki zapisa³: „jeœli jednak wzi¹æ pod uwagê, ¿e [szko-³a/klasa] straci³a miesi¹c nauki na skutek opóŸnienia otwarcia szko³y i ¿enauka odbywa siê w godzinach popo³udniowych, trzeba przyznaæ, i¿ zro-biono wiele w tak krótkim czasie. Bie¿¹cych, bowiem zaleg³oœci w materialenaukowym w ogóle nie by³o”372. Pod koniec 1938 roku w trzech klasach– Ia, Ib i II – uczy³o siê 107 dziewcz¹t. Zak³adem kierowa³a ju¿ JuliaOlszewska, b¹d¹ca zarazem nauczycielk¹ jêzyka francuskiego w gimna-zjum mêskim i ¿eñskim. Do grona pedagogicznego nale¿a³y równie¿:Helena Mê¿yñska (jêz. polski), Eugenia Grabowska (przyrodoznawstwo),Edyta Poro¿yñska (jêz. niemiecki), Kazimierz Mizgalski (jêz. niemiecki),Wiktor Michalewski (geografia), Ludwika Martyszewska (zajêcia praktycz-ne), Marian Winiecki (matematyka, równie¿ w gimnazjum mêskim)373.

W 1939 roku oddano gimnazjum i liceum mêskiemu nowy budynek,tym samym ¿eñskie gimnazjum zosta³o wydzielone organizacyjnie i sta³osiê odrêbn¹ placówk¹374. W ¿eñskim gimnazjum nadal panowa³ t³ok,a zajêcia odbywa³y siê popo³udniami. W roku szkolnym 1938/1939 uczy-³o siê tu 119 dziewcz¹t, w tym 22 doje¿d¿a³y z pobliskich miejscowoœci.

2.2. Szkoły muzyczne i Pomorska Szkoła Sztuk Plastycznychprof. Wacława Szczeblewskiego

Oprócz Gimnazjum Koedukacyjnego dr. Teofila Zegarskiego w histo-rii miasta na trwa³e zapisa³y siê dwie znane szko³y prywatne – Szko³aMuzyczna i Pomorska Szko³a Sztuk Plastycznych. Sprawy kszta³cenia ar-tystycznego w³adze miasta pozostawi³y w ca³oœci inicjatywie prywatnej.

Pierwsz¹ szko³¹ o profilu artystycznym w Gdyni by³a Szko³a Muzycz-na, zorganizowana w 1929 roku przez Jana Niwiñskiego, ulokowana przyul. Œwiêtojañskiej 61375. Mia³a niewielu uczniów. Prowadzi³a klasy: œpiewusolowego, fortepianu, skrzypiec, wiolonczeli, kontrabasu, instrumentówdêtych i przedmiotów teoretycznych. W³adze Gdyni sporadycznie udziela³yszkole pewnego niewielkiego dofinansowania. Po uruchomieniu szko³yzwiêkszy³o siê zainteresowanie muzyk¹ i jej upowszechnianie poprzezkoncerty profesorów i uczniów376. Trudnoœci finansowe wymusi³y, nie-stety, jej likwidacjê w 1934 roku377. Ju¿ w tym samym roku otworzononastêpn¹ szko³ê muzyczn¹, nosz¹c¹ imiê Fryderyka Chopina przy ul. Œw.Jañskiej [dziœ Œwiêtojañska] 14. Szko³a ta mia³a grono naprawdê wybit-nych pedagogów, takich jak: prof. Zdzis³aw Roesner (skrzypce), prof.Osma³kowski (fortepian) oraz znana œpiewaczka Julia Gorzechowska.

Po kilku miesi¹cach wspó³w³aœciciel szko³y prof. Osma³kowski opuœci³Gdyniê i jedynym w³aœcicielem i dyrektorem szko³y zosta³ prof. Roesner,który ukoñczy³ studia w Berlinie, by³ wychowankiem prof. Kochañskiegoi prof. Flescha, a tak¿e laureatem miêdzynarodowego konkursu w Wied-niu378. Szko³a prowadzi³a klasy: fortepianu, instrumentów smyczkowych,

370 APB, KOSPwT, sygn. 459/2815, Sprawozdanie z wizytacji Prywatnego ¯eñskiegoGimnazjum Towarzystwa Szko³y Œredniej w Gdyni..., k. 3.

371 K. Ma³kowski, Bedeker..., s. 206.372 APB, KOSPwT, sygn. 459/2815, Sprawozdanie z wizytacji ¿eñskiego..., k. 4.373 APB, KOSPwT, sygn. 459/2815 ibidem, k. 27–29.374 Rozwój szkó³ œrednich w Gdyni w latach 1931–1938 przedstawia³ siê nastêpuj¹co:

w roku szkolnym 1931/1932 istnia³y 3 szko³y œrednie, w których ³¹cznie by³o 18 klas.Uczy³o w nich 34 nauczycieli 379 uczniów, z czego ch³opców by³o 239, a dziewcz¹t

140; w roku szkolnym 1933/1934 nadal by³y 3 szko³y œrednie z 19 klasamii 37 nauczycielami, którzy uczyli 399 uczniów – 245 ch³opców i 154 dziewczêta;w roku szkolnym 1937/1938 dzia³a³o ju¿ 7 szkó³ œrednich, w których by³o 26 klas,a 66 nauczycieli uczy³o 813 uczniów – 539 ch³opców i 274 dziewczêta. W. Fr¹cko-wiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna…, s. 214.

375 H. Chudziñski, ¯ycie kulturalno-artystyczne w Gdyni, [w:] Monografia WielkiegoPomorza i Gdyni. Z okazji 20-lecia powrotu ziemi pomorskiej do macierzy, podred. J. Lachowskiego, Toruñ – Lwów 1939, s. 95.

376 Ibidem, s. 15.377 M. Widernik, Oœwiata..., s. 155; M. Widernik, Rola inteligencji w ¿yciu Gdyni..., s. 49.378 H. Chudziñski, ¯ycie kulturalno-artystyczne…, s. 95.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...136 | | 137

instrumentów dêtych, œpiewu solowego i chóralnego, organów, zespo³ówkameralnych, orkiestrowych oraz solfe¿u, rytmiki i teorii muzyki. Znajdo-wa³o siê w niej piêæ obszernych sal, piêæ du¿ych instrumentów. Placówkabardzo szybko otrzyma³a prawa szko³y publicznej, dziêki czemu rozwija³asiê pomyœlnie. Wzrasta³a liczba uczniów – w roku szkolnym 1937/1938uczêszcza³o do niej 100. Nauka obejmowa³a równie¿ wychowankówprzedszkoli gdyñskich w wieku od 4 do 7 lat. Kszta³ci³a siê w niej te¿m³odzie¿ z Wejherowa, Pucka, Helu, Gdañska i Tczewa. Uczniowie ra-zem z nauczycielami brali udzia³ w koncertach i wystêpowali na wieluuroczystoœciach okolicznoœciowych, nie tylko w Gdyni, ale na terenieca³ej Polski. Od 1937 roku w³adze szkolne wspólnie z w³adzami Gdynizorganizowa³y muzyczne audycje radiowe dla m³odzie¿y szkolnej379.Uczniowie znakomicie spisali siê podczas akademii, która odby³a siêw dniu 11 listopada 1937 roku w nowo wybudowanej Hali Targowej.W akademii wziê³a udzia³ ca³a m³odzie¿ szkolna Gdyni. Jeden z najzdol-niejszych uczniów prof. Roesnera, 14-letni K. [brak nazwiska], skrzy-pek, wyst¹pi³ 30 stycznia 1939 roku z koncertem w Filharmonii War-szawskiej. Z orkiestry uczniowskiej, wspartej przez muzyków z miasta,stowarzyszonych w chórze „Symfonia”, stworzono sta³¹ orkiestrê o cha-rakterze symfonicznym380.

Drug¹ znan¹ szko³¹ prywatn¹, ciesz¹c¹ siê popularnoœci¹ nie tylkow Gdyni, ale na ca³ym niemal Pomorzu, by³a Pomorska Szko³a SztukPlastycznych prof. Wac³awa Szczeblewskiego. W latach 1920–1930 by³on równie¿ wyk³adowc¹ rysunku i malarstwa w Seminarium Nauczyciel-skim w Grudzi¹dzu. Szko³a powsta³a w 1922 roku w Grudzi¹dzu i przezpierwsze dziesiêæ lat dzia³a³a tylko w tym mieœcie, wspierana przez tam-tejsze œrodowisko kulturalno-artystyczne381. Czêœæ wydatków szko³ypokrywa³ magistrat miasta, a czêœæ sami uczniowie382. Z okazji jubileuszuszko³y zorganizowano w 1932 roku wystawê pod patronatem wojewodypomorskiego. Stefana Kirtiklisa, zaprezentowan¹ z okazji Œwiêta Morza

w Gdyni w Szkole Powszechnej nr 1 w dniach 3–15 sierpnia. Podczaswernisa¿u wystawy przedstawiciele Komisariatu Rz¹du zaproponowaliSzczeblewskiemu utworzenie filii szko³y w Gdyni. W zwi¹zku z tym po-wo³ano komitet, do którego weszli: Hilary Ewert-Krzemieniowski, Wi-told Kukowski i Henryk Chudziñski. Ju¿ 19 grudnia 1932 roku zapad³adecyzja o utworzeniu filii szko³y w Gdyni i pomocy finansowej przy jejbudowie. W. Szczeblewski kupi³ od Towarzystwa Budowy Osiedli parcelêprzy ul. Pomorskiej 18. Zarz¹d Towarzystwa udzieli³ profesorowi ulg przyzakupie dzia³ki i poczyni³ wiele u³atwieñ w czasie budowy. Projekt wy-kona³ bezp³atnie arch. Zbigniew Kupiec, a kamieñ wêgielny uroczyœciepoœwiêci³ 24 maja 1933 roku ks. Teodor Turzyñski. Budynek by³ gotowyju¿ we wrzeœniu. Na koszty zwi¹zane z uruchomieniem szko³y i jej zago-spodarowaniem na polecenie Komisarza Rz¹du Franciszka Soko³a prze-znaczono 3 tys. z³ dofinansowania383.

379 M. Widernik, Oœwiata..., s.155; W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹cei oœwiata pozaszkolna..., s. 233–234.

380 H. Chudziñski, op. cit., s. 95.381 M. Widernik, Rola inteligencji w ¿yciu Gdyni…, s. 49.382 K. Trzebiatowski, Szkolnictwo w województwie pomorskim…, s.66. 383 Encyklopedia..., s. 614.

Uczniowie Pomorskiej Szko³y Sztuk Piêknych w Gdyniprzy sztalugach, 1933 rok

(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...138 | | 139

W 1933 roku W. Szczeblewski otwo-rzy³ w Gdyni now¹ szko³ê. Warto wspo-mnieæ, ¿e W. Szczeblewski do 1934 rokuby³ dyrektorem szko³y równoczeœnie wGrudzi¹dzu i w Gdyni, z³o¿y³ jednak re-zygnacjê z dalszego prowadzenia szko³yw Grudzi¹dzu. Niemo¿liwa by³a pracaw dwóch szko³ach oddalonych od siebieniemal o 200 km. Funkcjê dyrektora szko-³y grudzi¹dzkiej obj¹³ artysta malarzWac³aw Piórczyñski, absolwent Krakow-skiej Akademii Sztuk Piêknych (szko³êprowadzi³ do 1936 roku, czyli do jej roz-wi¹zania). Pomorska Szko³a Sztuk Plas-tycznych rozpoczê³a dzia³alnoœæ w no-wym budynku przy ul. Pomorskiej 18w Gdyni384. Wac³aw Szczeblewski mia³pe³ne kwalifikacje do objêcia funkcjidyrektora i prowadzenia tego rodzajuszko³y. Urodzi³ siê 11 czerwca 1888 roku

w Pelplinie, w rodzinie ch³opskiej. By³ jednym z dziewiêciorga dzieci Jó-zefa i Marii z domu Krajewskiej. Rodzice posiadali niewielkie gospodar-stwo rolne i karczmê385. Szczeblewski w 1908 roku ukoñczy³ CollegiumMarianum w Pelplinie, a nastêpnie w latach 1908–1918 dziêki poparciugrona nauczycielskiego podj¹³ studia w Królewskiej Akademii Sztuk Piêk-nych w DreŸnie. Malarstwa uczy³ siê od najlepszych profesorów: Wehiego,Strela, Schindlera, Mûllera, Bantzera, Kuhla, i Hoffmanna. Jeszcze przedrozpoczêciem studiów zbli¿y³ siê z Janem Karnowskim, który zapozna³ goz ideami ruchu m³odokaszubskiego. Kiedy wiêc znalaz³ siê w Grudzi¹dzu,z ³atwoœci¹ nawi¹za³ kontakt z dr. Aleksandrem Majkowskim, IzydoremGulgowskim i innymi przedstawicielami kaszubskimi386. Dwukrotnie –

384 M. Widernik, Oœwiata…, s.156.385 E. Grot, Pomorska Szko³a Sztuk Piêknych Wac³awa Szczeblewskiego w Grudzi¹-

dzu i Gdyni w latach 1922-1939, „Rocznik Gdyñski” nr 15, 2004, s. 153.386 M. Soko³owska, W. Kwiatkowska, Gdyñskie Cmentarze…, s. 259.

w 1909 i 1911 roku –by³ nagradzany przez senat uczelni za studia rysun-kowe. W latach 1912–1914 przebywa³ na studiach uzupe³niaj¹cych w Pa-ry¿u, Londynie, Wiedniu, Berlinie, Monachium, Lipsku i Kopenhadze,gdzie eksponowa³ swoje prace w pawilonach wystawowych. Kiedy w 1919roku broni³ pracy mistrzowskiej, wraz z premi¹ za obraz otrzyma³ dy-plom uznania, który wrêczy³ mu ksi¹¿ê Jerzy, brat ksiêcia saskiego387.

Zadaniem szko³y by³o wychowanie nowego m³odego pokolenia pol-skich artystów w umi³owaniu do morza i ludowej sztuki kaszubskiej orazpomorskiej. W programie nauczania przewidziano sztukê czyst¹ i stoso-wan¹ z uwzglêdnieniem ró¿nych technik. Prowadzono wiêc nastêpuj¹cezajêcia: studium aktu, g³owy, martwej natury, pejza¿; malowanie z natury– portret, pejza¿, kompozycja; modelowanie w glinie; techniki – o³ówek,wêgiel, pióro, kredka, pastel, olej, akwarela, tempera, klej. Uczono tak¿ehistorii sztuki, sztuki dekoracji, architektury, perspektywy, anatomii, iko-nografii, rzemios³a artystycznego i liternictwa, organizowano studia ple-nerowe w celu zapoznania uczniów z histori¹ i sztuk¹ kaszubsk¹388.Przygotowywano równie¿ kompozycje ornamentu na podstawie pierwiast-ka regionalnego (kaszubskiego) i motywy na ceramikê, kilim, haft i de-koracje389.

Nauka w szkole trwa³a trzy lata, jak w typowej szkole œredniej zawo-dowej. Liczba kszta³c¹cej siê w niej m³odzie¿y waha³a siê od 20 do 30osób. Uczniowie dzielili siê na zwyczajnych, czyli w wieku do 16 lat,podzielonych na 4 klasy, oraz na nadzwyczajnych – osoby ró¿nych zawo-dów ucz¹ce siê na kursach popo³udniowych. Czesne by³o o 50% ni¿szeni¿ w innych prywatnych szko³ach œrednich390 i wynosi³o 100 z³ za se-mestr, czyli 20 z³ miesiêcznie. Uczniów z biednych rodzin czêœciowo lubnawet ca³kowicie zwalniano z op³at. Wœród uczniów by³o kilku z zagra-nicy, z Danii i Estonii. Oprócz dyrektora, który prowadzi³ zajêcia z za-jêæ praktycznych, kierunkowych i historii sztuki, pracowa³o tu trzech na-uczycieli przedmiotów teoretycznych. Zajêcia prowadzili: perspektywê

387 E. Grot, op. cit., s. 153, M. Widernik, Rola inteligencji w ¿yciu Gdyni…, s. 49.388 Encyklopedia..., s. 614.389 H. Chudziñski, op. cit., s. 96.390 E. Grot, op. cit., s. 158.

Twórca i dyrektor PomorskiejSzko³y Sztuk Piêknych

w Grudzi¹dzu, przeniesionejpóŸniej do Gdyni Wac³aw

Szczeblewski, lata 30.XX wieku

(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...140 | | 141

– in¿. arch. Z. Kupiec; ikonografiê – ks. Franciszek D¹browski; anatomiê– dr. n. med. Jerzy Neyman391.

Pomorska Szko³a Sztuk Piêknych w Gdyni mia³a prawa szko³y pañstwo-wej. Prowadzono w niej bogat¹ dzia³alnoœæ popularyzatorsk¹392. Organi-zowano wystawy prac uczniów, udostêpniaj¹c je szerokiej publicznoœci,wieczorowe kursy dokszta³caj¹ce dla malarzy i cykle wyk³adów dla zain-teresowanych zagadnieniami teorii sztuki393. Szko³a i jej uczniowie otrzy-mywali tak¿e zamówienia specjalne. Jedno z przedsiêbiorstw armator-skich zleci³o im dekoracjê wnêtrz kabin kapitañskich na statku394. W szkoleodlane zosta³y w br¹zie tablice z reliefowymi portretami: Stefana ̄ erom-skiego (1935) na zamówienie dziennikarzy gdyñskich, a tak¿e AntoniegoAbrahama z okazji zjazdu Kaszubów w 1936 roku. Prof. Szczeblewskiwykona³ równie¿ dekoracjê wnêtrza „Dworu Kaszubskiego”, oddzia³udzieciêcego Szpitala Sióstr Mi³osierdzia, oraz koszar wojskowych i Szko³yPowszechnej nr 1395. W grudniu 1937 roku na XV-lecie szko³y zorgani-zowano wystawê, nadaj¹c temu wydarzeniu wysok¹ rangê. Nad wystaw¹patronat objêli m.in. wojewoda pomorski W³adys³aw Raczkiewicz i bi-skup che³miñski ks. Stanis³aw Okoniewski396. Na wielu wystawachuczniowie prezentowali ró¿nego rodzaju prace, z których najbardziejpodoba³y siê publicznoœci prace portretowe. Najlepsz¹ uczennic¹ w tejdziedzinie by³a Dunka Inga Borchsenius; mia³a wyj¹tkowy talent domalowania portretów397. W ci¹gu piêtnastu lat istnienia tej szko³y ukoñ-czy³o j¹ 350 uczniów. Wielu z nich nale¿a³o do œwietnych artystycznieplastyków Wybrze¿a po 1945 roku. Byli wœród nich: Józef £akomiak,El¿bieta Szczodrowska, Alojzy Trendel, Rajmund Pietkiewicz i AnnaPietrowiec398.

2.3. Pierwszy projekt gimnazjum jezuickiego

Zamys³ utworzenia w Gdyni domu jezuickiego – a krótko potem szko³y– powsta³ ju¿ w 1926 roku, równolegle z decyzj¹ budowy miasta por-towego. Nie bez znaczenia by³a tu te¿ polityka wybitnego prowincja³aProwincji Polskiej Towarzystwa Jezusowego, O. Stanis³awa Sopucha.Jezuitom proponowano objêcie wielu obiektów, czêsto opuszczonychi wymagaj¹cych znacznych nak³adów na remonty. Na Pomorzu nie mia³te¿ zakon ani jednego domu. Dziwi to nieco, poniewa¿ bp Okoniewskiby³ jezuitom bardzo ¿yczliwy.

Pierwsz¹ wzmiankê o mo¿liwoœci utworzenia w Gdyni domu znaj-du-jemy w liœcie nowego prowincja³a œwie¿o utworzonej Prowincji Wielko-polsko-Mazowieckiej, O. Józefa Rawickiego do genera³a zakonu, O. W³o-dzimierza Ledóchowskiego w Rzymie399. W liœcie tym z 4 listopada 1926roku pisze on, ¿e bp Okoniewski nalega, aby jezuici otworzyli dom naterenie jego diecezji. Proponowa³ Grudzi¹dz lub Gdyniê. W Grudzi¹dzuproponowa³ objêcie dawnego koœcio³a pojezuickiego, dawne kolegiumbowiem zajête by³o przez magistrat. Jednak z propozycji tej szybko zre-zygnowano, poniewa¿ nie by³o tam miejsca nadaj¹cego siê do zamiesz-kania przez zakonników. O. Rawickiemu bardziej odpowiada³a propozy-cja za³o¿enia domu w szybko rosn¹cym mieœcie portowym. Rada Pro-wincja³a uzna³a propozycjê za ciekaw¹ i poleci³a, by O. Sawicki zwró-ci³ siê do genera³a zakonu z proœb¹ o zgodê na rozmowy z biskupem

391 Encyklopedia…, s. 614.392 K. Ma³kowski, Bedeker…, s. 206.393 W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna…, s. 234.394 H. Chudziñski, op. cit., s. 96.395 Encyklopedia…, s. 614.396 M. Soko³owska, W. Kwiatkowska, Gdyñskie Cmentarze…, s. 259.397 H. Chudziñski, op. cit., s. 96.398 Ibidem, s. 16.

399 W³odzimierz Dionizy Ledóchowski (Halka-Ledóchowski) urodzi³ siê w 1866 roku,zmar³ w 1942 roku. Genera³ zakonu jezuitów. Od 1900 roku by³ rektorem kole-gium krakowskiego Ojców Jezuitów. Od 1902 roku by³ prowincja³em galicyjskimzakonu, natomiast dnia 11 lutego 1915 roku zosta³ jako pierwszy Polak wybranygenera³em zakonu. W czasie I wojny œwiatowej by³ czynnym dyplomat¹ papieskimi gor¹cym zwolennikiem niepodleg³oœci Polski. Da³ siê poznaæ jako reformatorprzepisów zakonnych, szkolnictwa, z jego inicjatywy za³o¿ono kilka czasopismjezuickich. W 1929 roku stworzy³ odrêbn¹ asystencjê zakonów jezuickich dla kra-jów s³owiañskich, od³¹czaj¹c je od asystencji niemieckiej. By³ równie¿ autoremprac poœwiêconych dogmatyce i prawu kanonicznemu. A. Ko³odziejczyk, W³odzi-mierz Dionizy Ledóchowski, [w:] Encyklopedia historii Drugiej Rzeczypospolitej,pod red. A. Garlickiego, Z. Landaua, W. Roszkowskiego, P. Staweckiego, J. Toma-szewskiego, Warszawa 1999, s. 187.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...142 | | 143

400 Archiwalia Liceum i Gimnazjum Ojców Jezuitów w Gdyni (dalej: ALiGOJG),T. Pronobis SJ, Jezuici w Gdyni w dokumentach zakonnych, cz. 1. (maszynopis), s. 1.

401 T. Pronobis TJ, Historia domów Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej TowarzystwaJezusowego, cz. I 1917–1939, Warszawa 2001, s. 34.

402 Ibidem.

che³miñskim w sprawie znalezienia odpowiedniego miejsca na przysz³¹placówkê400.

Genera³ odpowiedzia³ dosyæ szybko, ¿e rozumie intencje prowincja-³a. Mia³ jednak w¹tpliwoœci, czy miasto portowe siê do tego nadaje. „Nienale¿y siê tam spodziewaæ wielkich owoców duszpasterskich” – pisa³w odpowiedzi genera³ zakonny. Pamiêtaæ te¿ trzeba, ¿e dopiero co otwartozbudowane z wielkim trudem „Bobolanum” i myœlano raczej o otwarciuszkó³ w Lublinie i Poznaniu. Prowincja nie mia³a pieniêdzy i do wszyst-kich prac brakowa³o odpowiednich ludzi401.

Rozmowy miêdzy prowincja³em, bp Okoniewskim i genera³em trwa³y.Próbowano wymusiæ zgodê i pieni¹dze od genera³a, wykorzystuj¹c nawetjego fascynacjê du¿ymi miastami i posy³aj¹c mu z kolejnym listem arty-ku³ pt: Za 5 lat Gdynia bêdzie du¿ym miastem. Reakcja genera³a by³anatychmiastowa. Pisa³, ¿e nie ma nic przeciwko kupieniu parceli na przy-sz³¹ rezydencjê, jeœli s¹ na to pieni¹dze! Tych jednak nie by³o402.

Z listu z sierpnia 1927 roku dowiadujemy siê, ¿e biskup chce, abyjezuici mieli w Gdyni koœció³ i rezydencjê. Kiedy sprawa zaczê³a nabieraærumieñców, umar³ prowincja³ O. Sawicki. Planowano, ¿e dzia³ka podbudowê inwestycji zostanie zakupiona w 1928 roku. Nastêpca O. Sawic-kiego, O. Jankiewicz nie by³ przekonany do pomys³u nowego domu za-konnego w portowym mieœcie. Tym bardziej, ¿e biskup Okoniewski pla-nowa³ w Gdyni budowê Bazyliki Morskiej, wiêc dodatkowy ma³y ko-œció³ek by³by zbêdny. Jednak 30 grudnia 1928 roku genera³ Ledóchowskinagle wyrazi³ zgodê na budowê domu w mieœcie. Kiedy ju¿ zapad³a de-cyzja, prowincja³ zabra³ siê do dzie³a. Proœbê o poparcie tych planów(wraz z pozdrowieniami od genera³a), skierowa³ do by³ego wychowanka,ministra Eugeniusza Kwiatkowskiego. Spraw¹ zorganizowania rezydencjizajêto siê energicznie. Poproszono biskupa o pisemn¹ zgodê na otwarciedomu zakonnego. Po uzyskaniu niezbêdnych dokumentów, odes³ano jedo Rzymu.

Nastêpca O. Jankiewicza, O. Szczepan Machnicki informowa³ gene-ra³a o trudnoœciach z otrzymaniem parceli w Gdyni. „Sprzyja nam coprawda E. Kwiatkowski, ale minister robót publicznych socjalista Mora-czewski jest wrogiem Koœcio³a” – napisa³ nowy prowincja³ do Rzymu.Genera³ odpowiedzia³, ¿e poza pomoc¹ czynnika ludzkiego, trzeba uciecsiê do pomocy Bo¿ej403.

W 1929 roku Towarzystwo Budowy Osiedli skierowa³o pod adresemw³adz zakonnych w Warszawie list z proœb¹, by jezuici: „tu nad Ba³tykiemstworzyli zak³ad wychowawczy na wzór Chyrowa, w którym uczylibysiê nie tylko synowie gdynian, ale te¿ mnogie zastêpy m³odzie¿y z krajui Polonii zagranicznej”404. Liczono tak¿e na wp³ywy finansowe z prowa-dzenia p³atnego gimnazjum, planowanego na 100 uczniów. Brakowa³ojednak pieniêdzy na realizacjê tych planów i ludzi do obsady etatów

403 Ibidem, s. 37–38.404 J. Wiêckowiak, op. cit., s. 292.

Pierwsza oficjalna misja ojców jezuitów w Gdyni, w 1933 roku(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział IV – Szkolnictwo w międzywojennej Gdyni...144 | | 145

nauczycielskich. Wkrótce okaza³o siê, ¿e mo¿na liczyæ na kredyt w wy-sokoœci 90% wartoœci inwestycji i zwolnienie na 25 lat z podatków.Zaznaczono tak¿e, ¿e z budow¹ nie trzeba siê spieszyæ, co pozwoli na ze-branie wykwalifikowanych pracowników. Jak pisa³ Prowincja³, „Wystarczyrozpocz¹æ budowê w 1930 r. Na pocz¹tku trzeba wybudowaæ kaplicê.Trudno powiedzieæ co bêdzie. Wszystkie trudnoœci nie znikn¹. Istniejete¿ niebezpieczeñstwo wybuchu wojny [pisa³ to w 1928 r.]”405. Chcianojak najliczniejszej rzeszy uczniów zaszczepiæ mi³oœæ do morza i ideimorskiej, a tak¿e u³atwiæ m³odzie¿y polskiej z Gdañska, Prus Wschod-nich i Pomorza Zachodniego gruntown¹ naukê w jêzyku polskim. Abyzmobilizowaæ zakonników, obiecano im du¿y plac w Red³owie406.

Jak wspomina O. Alojzy Chrobak407, póŸniejszy dyrektor mêskiegogimnazjum jezuickiego w Gdyni, wezwa³ go kiedyœ ojciec prowincja³,Stanis³aw Sopuch i powiedzia³: „Drogi ojcze Chrobaku! Spodoba³o siêBogu i Prze³o¿onym mianowaæ ciê superiorem w Gdyni”. O. Chrobakspojrza³ na niego ze zdziwieniem i zapyta³: „Gdzie Czcigodny Ojcze Pro-wincjale?... gdzie?... jakiego domu?...”. Prowincja³ odpowiedzia³: „W Gdyniojcze kochany, w Gdyni…”. Na odpowiedŸ, ¿e w Gdyni domu jezuickiegonie ma, ten odpowiedzia³: „Otó¿ w³aœnie masz, Ojcze kochany, do Gdynipojechaæ i dom tam stworzyæ. Jako Prowincja³ nakazuje ci, ¿e nie wolnoojcu powróciæ do Warszawy, a¿ dom w Gdyni bêdzie gotowy”408. Tow³aœnie o. Chrobakowi przypad³a rola za³o¿yciela i organizatora pierwszej

w Gdyni placówki Towarzystwa Jezusowego, chocia¿ nast¹pi³o to dopieroparê lat póŸniej.

Na terenie województwa pomorskiego wed³ug stanu z dnia 1 kwietnia1938 roku dzia³a³y nastêpuj¹ce szko³y œrednie: 28 gimnazjów pañstwo-wych, z tego 15 mêskich, 5 ¿eñskich i 8 koedukacyjnych; gimnazjówprywatnych – 30, w tym 11 mêskich, 11 ¿eñskich i 8 koedukacyjnych,z tej liczby 6 szkó³ uruchomiono z pocz¹tkiem roku szkolnego 1937/1938.W gimnazjach prywatnych pracowa³o 22 nauczycieli na etatach pañstwo-wych, czyli zatrudnianych przez Kuratorium, a nie przez dyrekcjê szko³y.Jak pisa³ dr Antoni Ryniewicz, Kurator Okrêgu Szkolnego Pomorskiego,nadal brakowa³o budynków szkolnych w Toruniu i w³aœnie w Gdyni.Ogólny stan gmachów szkolnych by³ nie najlepszy. Wiele z nich wyma-ga³o natychmiastowych remontów, na które jednak brakowa³o œrodkówfinansowych409.

W dokumentacji dotycz¹cej programu budowy szkó³ na terenie Gdynina lata 1930–1932 znajduje siê raport, który wskazuje, ¿e w Gdyni „[…]istnieje tylko jedno gimnazjum, a mianowicie prywatne koedukacyjnegimnazjum dra Zegarskiego. Posiada³o ono 4 klasy, a od paŸdziernika b.r.[1930] otworzy³o klasê 5-t¹”. Autor raportu wskazuje, ¿e O.O. Jezuici,którzy prowadzili rokowania o odpowiedni teren, nosz¹ siê równie¿ z za-miarem budowy prywatnego, mêskiego gimnazjum. Jednak, kiedy gimna-zjum powstanie, nie wiadomo410. Sieæ szkó³ œrednich nadal by³a niewy-starczaj¹ca. Co bogatsi mieszkañcy Gdyni wysy³ali swoje dzieci do Wol-nego Miasta Gdañska, g³ównie do szkó³ polskich. Jednak w szko³ach gdañ-skich uczniowie byli poddawani silnym wp³ywom niemieckim. Antypolskapolityka w³adz Wolnego Miasta i wysokie koszty nauki zniechêca³y wiêcgdynian do tej praktyki411.

W 1939 roku dr. A. Ryniewicz pisa³, i¿ „w³adze polskie d¹¿¹ systema-tycznie do powiêkszania odsetka szkó³ wy¿szych stopni, co da³o ju¿ pewnewyniki, gdy¿ jeszcze przed rokiem [1938] iloœæ szkó³ pierwszego stop-nia stanowi³a 80 % ogó³u zak³adów; akcji tej na przeszkodzie brak izb

405 T. Pronobis TJ, Historia domów Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzy-stwa, s. 38.

406 W. Robakiewicz, Z historii Liceum Jezuitów w Gdyni-Or³owie, „Splot”, 2(5)97,s. 12.

407 O. Alojzy Chrobak urodzi³ siê 29 paŸdziernika 1902 r. w Rodatyczach ko³o Lwo-wa, jako syn Micha³a Chrobaka i Anny Zdobylakówny. Ukoñczy³ gimnazjum weLwowie, nastêpnie rozpocz¹³ studia filozoficzne. Po dwóch latach studiów wst¹pi³do zakonu jezuitów. Od 14 kwietnia 1921r. znajdowa³ siê w oœrodku dydaktycz-nym zakonu w Starej Wsi. Œwiêcenia kap³añskie po nowicjacie otrzyma³ 19 czerw-ca 1932 r. wraz z przeniesieniem do Lublina, gdzie przebywa³ do 1934 r., zob.:Encyklopedia wiedzy o jezuitach na ziemiach Polski i Litwy 1564–1995. oprac. J.Grzebieñ SJ, Kraków 1996, s. 95.

408 A. Chrobak SJ, Musia³o wystarczyæ b³ogos³awieñstwo, [w:] Piêædziesi¹t lat – Pro-wincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezuickiego 1926–1976, Sylwetkii wspomnienia. Rzym 1976, s, 101.

409 A. Ryniewicz, op. cit., s. 34.410 APB, KOSPwT, sygn. 454/989, Budowa szkó³ w Gdyni 1930–1932, k. 5.411 H. Polak, Szkolnictwo i Oœwiata Polska w Wolnym Mieœcie Gdañsku 1920–1939,

Gdañsk 1978, s. 80.

Teofil Zegarski (1884–1936)...146 |

szkolnych”. Zauwa¿my, ¿e pisze to w ostatnim roku istnienia niepodle-g³ego pañstwa polskiego.

Nale¿y tu wspomnieæ, ¿e1 stycznia 1938 roku powsta³ Okrêg Pomor-skiego Towarzystwa Popierania Budowy Szkó³ Powszechnych. Towarzy-stwo to, udzielaj¹c po¿yczek, zwraca³o specjaln¹ uwagê na rejon Wybrze¿a,na który przeznaczono 60 tys. z³412.

Bardzo szybko zaczê³y wiêc powstawaæ szko³y prywatne, które two-rzono nie tylko jako szko³y elementarne (powszechne), ale równie¿ œred-nie. Jako pierwsze utworzone zosta³o gimnazjum dr Teofila Zegarskiego.

412 A. Ryniewicz, op. cit., s. 33.

1. Skromne początki pierwszego gdyńskiego gimnazjum(1927–1931)

W sierpniu 1927 roku minister S³awomir Czerwiñski (MinisterstwoWyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego) przychyli³ siê do wnio-sku dra Teofila Zegarskiego i udzieli³ mu zezwolenia na przejœcie na wcze-œniejsz¹ emeryturê „celem organizowania gimnazjum w Gdyni”. W³adzeministerialne oraz Kuratorium Okrêgu Szkolnego Pomorskiego udzieli³ymu tak¿e koncesji in blanco na otworzenie dwuklasowej szko³y œredniejkoedukacyjnej. Szko³a mia³a rozpocz¹æ pracê 1 paŸdziernika 1927 roku413.Zegarski wraz z rodzin¹ nadal mieszka³ w Toruniu, jednak ju¿ latem 1927roku skontaktowa³ siê ze swoim d³ugoletnim znajomym i wspó³pracow-nikiem z lat pracy w Wolnym Mieœcie Gdañsku i z Bractwa Pomorskiego,konsulem honorowym Estonii i w³aœcicielem maj¹tku w Kolibkach, Wi-toldem Kukowskim. W³aœnie od jego szwagierki Melanii Behnke kupi³przy Szosie Gdañskiej, dwa kilometry od Gdyni, nieruchomoœæ o po-wierzchni 10 tys. m2, na której sta³ piêtrowy budynek bez œwiat³a, wodyi kanalizacji414. Pieni¹dze potrzebne na zakup parceli Zegarski po¿yczy³

Rozdział V

Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjnew Gdyni Orłowie

413 MOP. R 174/1, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra Teofila Zegarskiegow Gdyni Or³owie od 1 X 1927 do 31.08.1937, wspomnienia Józefa Borkowskiego, s. 1.

414 K. Sielawa, op. cit., s. 10.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...148 | | 149

od swojego szwagra Franciszka Ziegerta. By³a to suma niema³a, bo 20 tys.marek w z³ocie415. Pochodz¹cy z 1902 roku416 dom zosta³ zbudowanyw popularnej w tamtym czasie konwencji ³¹cz¹cej formy stylu szwajcar-skiego z nieco prowincjonaln¹ interpretacj¹ form klasycystycznych417.Mieœci³ siê tu zajazd, przydro¿na karczma i sklep. Zarz¹dza³ nim poprzedniw³aœciciel – od którego parcelê kupi³a M. Behnke – Niemiec z SopotuEmil Mielke. Przy domu znajdowa³y siê dwa budynki dodatkowe, miesz-kalny i gospodarczy. W jednym z nich by³y stajnia i chlew, a w drugimmieszka³o 6 rodzin; w samym zajeŸdzie na pierwszym piêtrze równie¿mieszka³y 4 rodziny. Zanim Zegarski zabra³ siê za przebudowê domu,musia³ zapewniæ tym lokatorom mieszkania zastêpcze. Znalaz³ je w samejGdyni418. W bardzo krótkim czasie dom zosta³ nieco przebudowany i wyre-montowany. Zainstalowano szybko elektrycznoœæ, hydrofor, kanalizacjê,centralne ogrzewanie i telefon (nr 13–27)419. Pr¹d do domu Zegarskiemuuda³o siê przeci¹gn¹æ z parceli or³owskiego piekarza i w³aœciciela m³ynaKühla420. Na parterze budynku przewidziano pomieszczenia internatowe,a na piêtrze wygodne, kilkupokojowe mieszkanie i jedn¹ salê dla uczniów421.Zegarski jednak nie chcia³ œci¹gaæ ca³ej rodziny przed skoñczeniem rokuszkolnego 1927/1928 i póki nie zakoñczy ca³kowicie remontu.

Trzeba przyznaæ, ¿e Zegarski na swój dom i przysz³¹ siedzibê szko³ywybra³ bardzo dobre miejsce. Jak podaje Tomasz Rembalski, pocz¹tkiosadnictwa dzisiejszego Or³owa zwi¹zane s¹ z za³o¿eniem zajazdu Ad-lerhorst przez Johanna Adlera. Prawdopodobnie od jego nazwiska (niem.„Adler” oznacza „orze³”) powsta³a nazwa osady. Wed³ug innej wersjinazwa Or³owa pochodzi od wczeœniejszej nazwy wzgórza Adlerhorst(„gniazdo or³a”), u podnó¿a którego za³o¿ono osadê. Znaczenie Or³owa

415 Wywiad z Iren¹ Becker; J. S³oniewski, The Private Coeducational Grammar Schoolof Dr. Teofil Zegarski..., s. 5.

416 M. So³tysik, Gdynia. Miasto dwudziestolecia miêdzywojennego. Urbanistyka i ar-chitektura, Warszawa 1993, s. 260.

417 Ibidem, s. 261.418 Wywiad z Iren¹ Becker.419 Z. Gach, op. cit., s. 10.420 Wywiad z Iren¹ Becker.421 Z. Gach, op. cit., s. 10.

Dzia³ka i zabudowania w Or³owie, które dr Zegarski kupi³ od Melanii Behnkew 1927 roku. W budynku po prawej zamieszka dyrektor wraz z rodzin¹,zostanie tu urz¹dzony równie¿ internat dla uczniów. Na miejscu bia³ego

budynku w 1931 roku stanie budynek Gimnazjum Koedukacyjnego(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

W tym budynku mieszka³o 6 rodzin,którym nabywca parceli musia³ znaleŸænowe mieszkania, lata 20. XX wieku.

PóŸniej na tym miejscu powsta³o GimnazjumKoedukacyjnego dra Zegarskiego

(zbiory Ireny Becker).

wzros³o po wybudowaniuw 1870 roku stacji kolejowejw Ma³ym Kacku. Pod koniecXIX i na pocz¹tku XX wie-ku na dzia³kach, bêd¹cychw³asnoœci¹ braci Götzów,zaczê³y powstawaæ domy,w których sezonowo przyj-mowano letników. PóŸniejzbudowano u stóp Kêpy Re-d³owskiej Dom Kuracyjny.Urz¹dzono te¿ k¹pieliskoz drewnianymi ³azienkamii wybudowano niewielkiemolo. Letnisko Or³owo cieszy-³o siê sporym powodzeniem

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...150 | | 151

po I wojnie œwiatowej (w 1923 roku przyjê³o 500 letników z Polski)422.Dla coraz liczniejszych goœci powstawa³y domy wypoczynkowe i letnisko-we, pensjonaty i wille m. in. pensjonaty: „Mewa” w pobli¿u mola, „Czer-wony Dwór”, „Weneda”, „Gryf”, „Kaszubski Dwór”. W 1871 roku wewsi by³y dwa domy mieszkalne z 12 mieszkañcami, w 1888 roku piêæ do-mów z 46 mieszkañcami, a w 1908 roku liczba domów wzros³a do sied-miu423. Zabudowa sta³a, mieszkalna, rozwija³a siê g³ównie po lewej stro-nie rzeki Kaczej, czyli poza tradycyjnie pojmowanym obszarem Or³owa.Dopiero 1 paŸdziernika 1931 roku podniesiono Or³owo z roli przysió³kado roli samodzielnej i nadano mu nazwê Or³owo Morskie424. Od 1935roku Or³owo, ju¿ jako dzielnica Gdyni, mia³o wszelkie warunki ku temu,¿eby staæ siê oœrodkiem wypoczynkowym z prawdziwego zdarzenia. To tuBernard Chrzanowski skierowa³ Stefana ¯eromskiego na wypoczynek,i tu powsta³ Wiatr od morza425. Stacja kolejowa Kolibki Or³owo zosta³abardzo szybko w³¹czona do kolejowego wêz³a gdyñskiego, co u³atwi³okomunikacjê nie tylko letnikom, ale i mieszkañcom Gdyni i okolic426.

Dr Zegarski, nie czekaj¹c na zakoñczenie prac remontowych w zaku-pionym budynku, zorganizowa³ koedukacyjne gimnazjum z dwiema kla-sami. Rozpoczê³o ono dzia³alnoœæ w paŸdzierniku 1927 roku. Pocz¹tko-wo mieœci³o siê w domu ss. Mi³osierdzia przy ul. Starowiejskiej, a pokilku miesi¹cach niezbêdne pomieszczenia wynajêto w budynku Szko³yPowszechnej nr 1 przy ul. 10 Lutego. W ka¿dym nowym roku szkolnym„dok³adano” jedn¹ now¹ klasê wy¿sz¹. Szko³a przyjê³a nazwê PrywatnegoKoedukacyjnego Gimnazjum Humanistycznego i mia³a charakter zak³adurozwojowego427. Pierwsze dwie klasy liczy³y 60 uczniów: 31 ch³opcówi 29 dziewcz¹t. W klasie I by³o 37 uczniów i uczennic. Trudno sobie

wyobraziæ, jak ta spora gromadka dzieci zmieœci³a siê w malutkim klasz-torku sióstr Mi³osierdzia p.w. œw. Wincentego à Paulo, istniejacym przySzpitalu Miejskim przy placu Kaszubskim428. Klasy szkolne ulokowanow parterowym budyneczku stoj¹cym na terenie ogrodu przyklasztornegoi przyszpitalnego od strony ul. Starowiejskiej429.

Praca w takich warunkach nie by³a ³atwa. Szko³a pracowa³a na dwóchzmianach od godziny 7.00 do 17.00. W pierwszym roku dzia³alnoœci szko³yza zgod¹ Kuratora Okrêgu Szkolnego Pomorskiego przyjêto do klasy Ijeszcze 8 uczniów, a do klasy II – 4 (jeden uczeñ przesta³ uczêszczaæw ci¹gu roku szkolnego). Pod koniec roku szkolnego w klasie I by³o21 ch³opców i 19 dziewcz¹t, a w II – 10 ch³opców i 9 dziewczynek. Poja-wia³y siê równie¿ problemy natury higienicznej; uczniowie musieli ko-rzystaæ z trzech ubikacji w Szkole Powszechnej Nr 1430.

Grono pedagogiczne w pierwszym roku pracy gimnazjum nie by³oliczne. Poza dr. Zegarskim w szkole uczyli ks. kuratus Teodor Turzyñski(religia)431, wizytator szkó³ Teofil B³eñski (geografia, przyroda, wycieczki,œpiew, gimnastyka ch³opców) i Klara Nierzwicka, urlopowana nauczy-cielka szkó³ powszechnych, która uczy³a jêz. niemieckiego, matematyki,rysunku, robót rêcznych i prowadzi³a gimnastykê dziewcz¹t i opiekowa³asiê szkoln¹ bibliotek¹. Dnia 13 grudnia szko³a przenios³a siê nowegogmachu Szko³y Powszechnej nr 1432.

422 T. Rembalski, Gdynia i jej dzielnice…, s. 87–89.423 K. Ma³kowski, Bedeker…, s. 148–149.424 T. Rembalski, Gdynia i jej dzielnice…, s. 87–89.425 B. Ostrowski, Or³owo Morskie (Ma³y Kack, Or³owo, Kolibki), „Rocznik Gdyñ-

ski”, nr 3/ 1980–1982, s. 46.426 J. Cis³ak, Stacja PKP Gdynia Or³owo, „Rocznik Gdyñski” nr 14/1999, s. 222.427 Szews J., Zegarski Teofil…, s. 523; Archiwum Akt Nowych [dalej AAN], MWRiOP,

sygn.169, Wydzia³ Szkolnictwa Œredniego – szko³y pañstwowe i niepañstwowe –wykazy (1919–1939), Okrêg Szkolny Pomorski, k. 55.

428 Zob. szerzej: Kolejewski A., Dzieje szpitala na placu Kaszubskim, Gdynia 2003, s. 205.429 A. Preyss, „Orle gniazdo”…, s. 212.430 APB, sygn. 2715, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjum

dra Teofila Zegarskiego w Gdyni Or³owie, W sprawie subwencji dla Szko³y Œred-niej Koedukacyjnej Dr. Teofila Zegarskiego w Gdyni, 29 stycznia 1929 r., k. 23.

431 Wed³ug konstytucji z 17 marca 1921 roku nauka religii by³a obowi¹zkowa dladzieci i m³odzie¿y poni¿ej 18 roku ¿ycia, ucz¹cej siê w szko³ach pañstwowych,samorz¹dowych oraz prywatnych, korzystaj¹cych z pomocy finansowej pañstwalub samorz¹du. Kierownictwo i nadzór nad procesem nauczania pozostawa³o w gestiiw³adz koœcielnych lub danego wyznania z zastrze¿eniem naczelnego nadzoru dlapañstwowych w³adz szkolnych. Polska odrzuca³a równie¿ zasadê szko³y wyzna-niowej. Szko³y taki mog³y istnieæ tylko jako placówki prywatne, J. Szczepaniakks., Troska Koœcio³a o nauczanie i wychowanie religijne w Polsce w latach 1918–1927, Kraków 1997, s. 127.

432 APB, Akta KOSP w T, sygn. 3018, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra TeofilaZegarskiego w Gdyni – Or³owie, sprawozdania za rok szkolny 1927/ 1928, k. 186–187.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...152 | | 153

Przeprowadzka do nowego budynku „jedynki” by³a mo¿liwa, ponie-wa¿ – jak pisze Konstanty B¹czkowski – „z kierownikiem Janem Kam-rowskim dr Zegarski ¿y³ na stopie przyjacielskiej”433. W sprawozdaniuo stanie szkolnictwa w Gdyni z 1930 roku zanotowano, ¿e w Szkole Po-wszechnej nr 1 jest 14 sal, a w nich uczy siê 1123 uczniów, zamiast 600,do których szko³a zosta³a przystosowana. Dodatkowo 4 sale lekcyjne by³yzajête przez szko³ê dra Zegarskiego, co utrudnia³o pracê nauczycieli i po-garsza³o warunki nauki uczniów. Przy takim zagêszczeniu uczniów regu-larne czyszczenie i wietrzenie sal po ka¿dej lekcji nie by³o mo¿liwe. Jakzauwa¿ono: „[…] przy takiej ciasnocie trudno mówiæ o higienie”. Pozatym przeprowadzone badania lekarskie dowiod³y, ¿e uczniowie cierpielina takie dolegliwoœci jak: „[…] zo³zy, przeros³e tkanki […] przewlek³ekatary oskrzelowe i spojówek oczu”434.

W gimnazjum Zegarskiego dzia³a³ sklepik uczniowski, który „prowa-dzi zeszyty wed³ug zg³aszanych ¿yczeñ nauczycieli i wymogów szko³y”.Uczniowie zobowi¹zani byli do noszenia szkolnych czapek, kupowanych„u miejscowego kupca p. Kalksteina”. Uczniowie, którzy mieli naj³ad-niej zadbane czapki, pod koniec roku mogli liczyæ na nagrody435.

W sprawie dotacji dla gimnazjum zwraca³ siê do MWRiOP DelegatRz¹du przy Zarz¹dzie Miejskim, a tak¿e komisaryczny wiceprezydentGdyni Mieczys³aw Bilek. Pisa³ on, ¿e „Magistrat Miasta Gdyni dzia³aj¹cw interesie mieszkañców nie chce dopuœciæ, aby na przysz³y rok szkolnymiasto pozosta³o bez gimnazjum. By³oby to ra¿¹c¹ anomali¹ z niepowe-towan¹ szkod¹ dla m³odzie¿y”. W dalszej czêœci pisma argumentowa³, ¿egimnazjum musi mieæ swój budynek lub nale¿y mu pomóc w przyznaniusubwencji na wynajem lokalu. Jednak dalej prosi o wsparcie inicjatywyutworzenia w mieœcie Towarzystwa Budowy Gimnazjów Mêskiego i ̄ eñ-skiego, którego pok³osiem mia³o byæ póŸniej Towarzystwo Szko³y Œred-niej436. Wsparcie dla szko³y dra Zegarskiego mia³o byæ tylko chwilowei doraŸne.

W marcu 1928 roku, po wizytacji przeprowadzonej przez Kuratorium,szko³a Zegarskiego otrzyma³a pe³ne prawa gimnazjum pañstwowego.W lipcu 1928 roku do Gdyni przyjecha³a ca³a rodzina – ¿ona Jadwigaz Mari¹, Iren¹, Witoldem i Edwardem. Jak wspomina³a Irena, kiedy przy-jechali z Torunia do ojca, w budynku, gdzie mieli wszyscy mieszkaæ,nadal trwa³y prace budowlano-remontowe. Niejednokrotnie pokój, w któ-rym spa³y dzieci, nastêpnego dnia trzeba by³o opuœciæ, poniewa¿ w³aœniew nim mia³y byæ prowadzone prace remontowe. Ta sytuacja szczególniepodoba³a siê dwóm braciom – Edwardowi i Witoldowi. Mieli mnóstwoœwietnej zabawy, „pomagaj¹c” robotnikom437.

Od roku szkolnego 1929/1930 zaczêli pracê w gimnazjum: Aniela Pa-lêcka, p. Heberlein i p. Go³aszewski, który przez pierwszy okres roku

433 K. B¹czkowski, Orle Gniazdo. Wspomnienia o prof. dr Teofilu Zegarskim, „Kaszé-bé” nr 24, 16–31. 12. 1959.

434 APG o. G., sygn. 682/1233, Stan szkolnictwa w Gdyni, Opis stanu szkolnictwaw Gdyni, 1930, k. 11.

435 APB, sygn. 3018, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjumdra Teofila Zegarskiego w Gdyni–Or³owie, Protokó³ konferencji pocz¹tkowej, k. 140.

436 APB, sygn. 2715, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjumdra Teofila Zegarskiego w Gdyni Or³owie, W sprawie budowy Gimnazjum Mê-skiego i ¯eñskiego w Gdyni, 11 marca 1930 r., k. 49.

437 Z. Gach, op. cit., s. 11.

Budynek Szko³y Powszechnej nr 1, gdzie Teofilowi Zegarskiemuu¿yczy³ goœciny jej dyrektor Jan Kamrowski, 1928 rok

(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...154 | | 155

szkolnego by³ nieobecny z powodu wypadku autobusowego, jakiemu uleg³,wracaj¹c z wakacji. P. Ku¿ajówna rozpoczê³a pracê od 16 wrzeœnia. 28 czer-wca 1928 roku z grona nauczycielskiego odszed³ na zas³u¿on¹ emeryturêby³y wizytator Teofil B³eñski438. W dniu 3 wrzeœnia szko³a liczy³a 131uczniów, z czego 83 ch³opców i 48 dziewcz¹t w czterech klasach: I – 22,kl. II – 36, kl. III – 34 i w kl. IV – 39. Co ciekawe, dyrektor ustala³z nauczycielami, jak grono pedagogiczne ma siê zwracaæ do uczniów.Postanowiono, ¿e nauczyciele bêd¹ mówili zarówno do uczniów, jak i douczennic „na ty”, czyli w pierwszej osobie, ale od IV klasy nale¿a³o siêzwracaæ do dziewczynek w trzeciej osobie439.

Czesne dla dzieci obywateli miasta Gdyni wynosi³o 24 z³ miesiêcznie,dla dzieci pochodz¹cych z powiatu morskiego – 32 z³, a dla dzieci z in-nych miejscowoœci i regionów 48 z³440. Wpisowe do szko³y wynosi³o 8 z³i – co charakterystyczne dla postawy samego dra Zegarskiego oraz jegoszko³y – ju¿ od pierwszego dnia funkcjonowania gimnazjum na 60 uczniów11 czêœciowo lub zupe³nie zwolniono z op³at za naukê. W roku szkolnym1928/1929 wpisowe wynosi³o ju¿ 12 z³, poza tym dyrektor wprowadzi³„nadzór prac domowych”, czyli opiekê nauczyciela po lekcjach, w raziekoniecznoœci tak¿e w domu, co kosztowa³o 6 z³ miesiêcznie441. Op³aty zaszko³ê w nastêpnym roku szkolnym 1929/30 wzros³y i wynosi³y – w kla-sach I–III 40 z³, a w nastêpnych po 50 z³. Z ulg i zni¿ek, a¿ do zupe³negozwolnienia z op³aty czesnego korzysta³o 25–30 uczniów. Miasto corazrzadziej udziela³o jednak subsydiów na ten cel442. Rok póŸniej, od 1 kwiet-nia 1928 roku otrzyma³o je 20 dzieci. Trzeba te¿ przyznaæ, ¿e – jak pisa³dyrektor – „miasto przyzna³o od siebie na cele stypendialne dla biednych,a zdolnych uczniów miesiêcznie po 250 z³, które zosta³y przekazane na

mocy decyzji Magistratu dla 15 uczniów, resztê sponsorowa³a szko³a443.W nastêpnym roku z takich ulg i dofinansowania korzysta³o 18 uczniów444.Wed³ug rozporz¹dzenia ministerialnego zasi³ki i subwencje nale¿a³y siêszko³om prywatnym, zas³uguj¹cym sw¹ wartoœci¹ pedagogiczn¹ na po-parcie445. Tak¹ szko³¹ w Gdyni by³o na pewno nowo otwarte gimnazjum.W 1930 roku na przyk³ad ze sporych ulg i stypendium korzysta³o szeœciuuczniów, którzy otrzymali je decyzj¹ Magistratu Miasta Gdynia na wnio-sek dra Zegarskiego. Byli to: Antonina Skupieñ z klasy I –po 40 z³ mie-siêcznie, Roman Skupieñ z klasy III – po 40 z³ miesiêcznie, W³adys³awSkupieñ z klasy IV – po 50 z³ miesiêcznie, Kazimierz Michniowskiz klasy IV – po 50 z³ miesiêcznie, Edward Wasiñski z klasy V – po 57 z³miesiêcznie oraz Wiktor Kliszewski z klasy V – po 57 z³ miesiêcznie446.

Do szko³y uczêszcza³y równie¿ dzieci z polskich rodzin z Gdañska, naprzyk³ad: Waldemar Paszota, syn urzêdnika Poczty Polskiej w Gdañsku,Tadeusz Zakrzewski, syn kierownika gdañskiej poczty, Stanis³aw i An-drzej Szuca, synowie przyjaciela Zegarskiego Micha³a Szucy, dyrektoragdañskiej filii Banku Dyskontowego i radcy finansowego Rady Portui Dróg Wodnych oraz wyk³adowcy ksiêgowoœci w Polskiej Wy¿szej SzkoleHandlowej447.

Uczniowie z centrum Gdyni docierali do tymczasowej siedziby gimna-zjum bez trudu, ale dwie córki Zegarskiego, Mariê i Irenê, a póŸniej równie¿dwóch synów – Witolda i Edwarda, oraz kilku m³odzieñców, którzy miesz-kali w internacie, nale¿a³o dowoziæ pod kontrol¹ sta³ego opiekuna. Têposadê otrzyma³ Ludwik Kossak-G³ówczewski, brat Agnieszki Kossak-

438 APB, Akta KOSP w T, sygn. 3018, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra TeofilaZegarskiego w Gdyni Or³owie, sprawozdania za rok szkolny 1927/1928, k. 192.

439 Ibidem, Protokó³ konferencji pocz¹tkowej, k. 140.440 Ibidem, Sprawozdanie finansowe Szko³y Œredniej Koedukacyjnej dra Teofila Ze-

garskiego w Gdyni za rok istnienia szko³y tj. na czas od 1 X 1927 do 31 VIII 1928 r.,k. 188.

441 Ibidem, k. 189.442 APB, sygn. 2753, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjum

dra Teofila Zegarskiego w Gdyni-Or³owie, Sprawozdanie za rok szkolny 1929/30,k. 14.

443 APB, sygn. 3018, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego GimnazjumD-ra Teofila Zegarskiego w Gdyni Or³owie, Sprawozdanie finansowe Szko³y Œred-niej Koedukacyjnej D-ra Teofila Zegarskiego w Gdyni za rok istnienia szko³y tj. naczas od 1 X 1927 do 31 VIII 1928 r., k. 188.

444 Ibidem. Sprawozdanie finansowe Szko³y Œredniej Koedukacyjnej D-ra TeofilaZegarskiego w Gdyni za rok istnienia szko³y tj. na rok szkolny 1928/1929 r., k. 189.

445 AAN, MWRiOP, sygn. 168, Wydzia³ Szkolnictwa Œredniego – okólniki, zarz¹dzeniawewnêtrzne, pisma okólne i ró¿ne dotycz¹ce administracji szkolnictwa (1920–1939),W sprawie udzielania szko³om prywatnym zasi³ków i p³ac nauczycieli tych¿e szkó³z 4. 10. 1921 r., k. 40.

446 APG o. G., sygn. 682/ 1301, stypendia i subwencje, k. 87.447 J. S³oniewski, The Private Coeducational Grammar…, s. 20.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...156 | | 157

G³ówczewskiej, która by³a nauczycielk¹ w szkole powszechnej w Kolib-kach, gdzie do II oddzia³u od 1928 roku uczêszcza³ Witold – starszy synZegarskiego. Nauczycielka dobrze pozna³a rodzinê swego wychowankai zaprotegowa³a brata na stanowisko wychowawcy w internacie. W dnipowszednie wychowawca z grupk¹ m³odzie¿y szed³ przez ³¹ki do odle-g³ej o 300 m stacji Kolibki Or³owo, by wsi¹œæ do poci¹gu relacji Gdañsk– Gdynia. Kaszubski konduktor codziennie krzycza³ na „zegarszczaków”:„Liczi, Lorwoo!”, co dla nich oznacza³o sygna³ do gramolenia siê wœródœmiechów i przepychanek448. Zegarski mia³ spory wp³yw na swych wspó³-pracowników. Ludwik, prawdopodobnie po rozpoczêciu pracy w inter-nacie, za namow¹ pracodawcy – w myœl zasady, któr¹ ten wpaja³ nie tylkowychowankom, ale i wspó³pracownikom: „abyœcie nigdy od nikogo nieus³yszeli przyjacielu, »posi¹dŸ siê ni¿ej«!” – rozpocz¹³ naukê w prywat-nym konserwatorium muzycznym w Wolnym Mieœcie Gdañsku z fili¹w Sopocie449.

448 Z. Gach, op. cit., s. 10–11.449 Ludwik Kossak-G³ówczewski rozsta³ siê w zgodzie i przyjaŸni ze szko³¹ i pracodawc¹

w 1930 roku, aby w listopadzie tego roku zdaæ egzamin organistowski przed komisj¹biskupi¹ W 1931 roku ukoñczy³ konserwatorium na dwóch wydzia³ach: nauczaniamuzyki i teorii muzyki z organami jako instrumentem g³ównym. Ibidem, s. 11–12.

Dom rodziny Zegarskich (u góry) i zarazem internat dla dzieci z GimnazjumKoedukacyjnego przy ul. Gdañskiej, lata 30. XX wieku

(zbiory Ireny Becker).

Widok budynku, domu i szko³y, bêd¹cych w³asnoœci¹dra Zegarskiego w Gdyni, lata 30. XX wieku

(zbiory Ireny Becker).

Ludwik Kossak-G³ówczewski pracowa³ u Zegarskiego dwa lata. W tymczasie pomaga³ ch³opcom w internacie, by³ nauczycielem œpiewu i dyry-gentem szkolnego chóru. Jak pisze Zygmunt Gach, okres pracy w gimna-zjum da³ Ludwikowi w sensie rozwoju osobistego wiêcej niŸli cztery latau ksiê¿y salezjanów.

Kierownictwo internatu spoczywa³o w rêkach ¿ony dyrektora, JadwigiZegarskiej450. Ka¿de dziecko przyjmowano do internatu jak do rodziny,a tym samym by³o pod opiek¹ nie tylko opiekuna, ale i dyrektora orazjego ¿ony. Wspólnie pracowano, uczono siê. Czêsto dyrektor, kiedy mia³czas, pomaga³ uczniom w lekcjach. Tryb ¿ycia w internacie by³ œciœle uregu-lowany, ale bez uci¹¿liwego krêpowania swobody uczniów; panowa³arozumna i przyjacielska karnoœæ bez zimnej dyscypliny. Celem dyrektorai wychowawcy by³o kszta³towanie charakterów, co mia³o wynikaæ z wewnê-trznej potrzeby i przyzwyczajenia, a nie dla zewnêtrznego rygoru i dlapokazu451. Du¿¹ wagê przywi¹zywano do zachowania uczniów (savoirvivre) i to zarówno w szkole, jak i w internacie. W internacie posi³ki spo-¿ywano wspólnie: wychowankowie, nauczyciele, dyrektor i jego rodzina452.

450 A. Preyss, op. cit., s. 214.451 APG o. G, sygn. 682/ 1291, zesp. Komisariatu Rz¹du w Gdyni 1887–1939, Szko³y

œrednie, Gimnazjum nad morzem, k. 27–29.452 W. Zegarski, Pierwsza szko³a…, s. 15.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...158 | | 159

Po zakoñczonym ostatecznie w 1931 roku remoncie i modernizacjiinternat mia³ centralne ogrzewanie (tak jak szko³a), w³asn¹ kanalizacjêi wodoci¹gi z gor¹c¹ wod¹. Do internatu nale¿a³ te¿ ogród warzywny,który latem dostarcza³ warzywa i owoce wychowankom internatu i sto-³ówce szkolnej.

W szkole opiekê dentystyczn¹ od 1929 roku sprawowa³ p. Bochiñskiz Gdyni, który obecny by³ w szkole dwa dni w tygodniu. Uczniowie mo-gli te¿ liczyæ na zni¿ki przy dodatkowych zabiegach w wysokoœci 20%.Opiekê lekarsk¹ natomiast sprawowali tymczasowo: dr Stefankiewicz(lekarz powiatowy), dr Dzius (ogólny stan zdrowia), dr Gerwel (chorobygard³a) i dr Kêdzierski (zagro¿enia p³uc). Uczniów wysy³ano w razie po-trzeby do tych lekarzy, dopiero od roku szkolnego 1931/1932 mia³ byæ naetacie lekarz szkolny. W tym celu w nowo budowanej szkole zaplanowa-no gabinet lekarski i dentystyczny. Uczniowie byli ubezpieczeni od wy-padków w Poznañsko-Warszawskim Towarzystwie Ubezpieczeñ, dziêkiczemu kilku z nich korzysta³o z bezp³atnej opieki zdrowotnej. Na zajêciaz æwiczeñ fizycznych gimnazjaliœci uczêszczali do hali sportowej przySzkole Morskiej453.

Dyrektor T. Zegarski zdecydowa³ siê na budowê szko³y na w³asnymterenie w Or³owie ze wzglêdu na trudne warunki lokalowe. Ju¿ od 1927roku rozpocz¹³ organizacjê internatu, jednak – jak pisa³ – dwie próby,które siê nie powiod³y, nie mog³y go zniechêciæ. Poszukiwa³ pocz¹tkowobudynku w samej Gdyni, poniewa¿ dopiero póŸniej napisa³, ¿e odpowiedniobiekt znalaz³ w Or³owie, oddalonym nieco od gwarnego i stale siê budu-j¹cego miasta portowego, a jednak bliskim dziêki doskona³emu po³¹czeniukolejowemu i autobusowemu. Dom na internat, a raczej czêœæ domu Zegar-skiego przeznaczon¹ na internat, oddano do u¿ytku 1 lipca 1928 roku, choæremont trwa³ nadal. W piêtrowym budynku umieszczono, na parterze dwiesypialnie dla uczniów oraz szatniê dla nich. Znajdowa³a siê tam te¿ ³a-zienka z wann¹ i prysznicami, pokój dla wychowawcy i wielka jadalnia,która s³u¿y³a jako bawialnia. Obok budynku znajdowa³ siê ³adnie zadrze-wiony ogród oraz plac do zabaw i doœæ spory kawa³ek ziemi, gdzie mia³y

w przysz³oœci powstaæ ogródki uczniowskie. Do morza w prostej linii mo¿-na by³o dojœæ w 6 minut. Organizacjê internatu oparto na zasadach wspó³-¿ycia rodzinnego; wyznaczony wychowawca mia³ czuwaæ nad uczniami.Na zimowe wieczory przewidziano wykorzystanie epidiaskopu (rzutnika),którego u¿ywaæ mia³o równie¿ i gimnazjum. W 1928 roku w internacieby³o 3 uczniów, po czêœci dlatego, ¿e nadal trwa³ remont454. Rok póŸniejw internacie mieszka³o 8 wychowanków, z czego 2 bezp³atnie455.

Dyrektor szko³y od pocz¹tku ulepsza³ wci¹¿ model swojego gimnazjumi d¹¿y³ do stworzenia szko³y w pe³ni otwartej, humanistycznej, europej-skiej, dlatego dyscyplinê pojmowano w szkole i w internacie inaczej ni¿w pe³nych sztywnego rygoru gimnazjach pañstwowych. Uwidacznia³o siêto na przyk³ad szacunkiem dla wiary uczniów. Do ewangelików przychodzi³na religiê pastor, do ¯ydów – rabin, a uczniowie katoliccy ka¿d¹ lekcjêjêzykow¹ zaczynali od „Ojcze nasz”, przy czym lekcja niemieckiego roz-poczyna³a siê od „Vater unser”, a ³aciny – „Pater noster” i tak dalej456.

Uczniów pochodzenia ¿ydowskiego by³o stosunkowo niewielu, ale drZegarski uwa¿a³, ¿e ma obowi¹zek zapewniæ im opiekê religijn¹. Wyna-grodzenie rabina p³aci³ co miesi¹c Skarb Pañstwa, jednak nie by³y to wy-sokie kwoty, gdy¿ wynosi³y 15–20 z³457. ̄ ydowskimi uczniami w gimna-zjum byli: rodzeñstwo Sonabendów, Eryk Kilbert, Kukula i Jakubowicz.

Obowi¹zek obs³ugi duszpasterskiej ka¿dego ucznia danego wyznanianak³ada³y na szko³ê przepisy ministerialne, wed³ug których ka¿dy uczeñ by³zobowi¹zany do wykonywania praktyk religijnych przez swoje wyznaniei obrz¹dek nakazanych, a przez w³adze szkolne przepisanych. Uczeñ naproœbê opiekunów [rodziców] móg³ byæ z tego obowi¹zku uwolniony.Poza tym ¿adnemu uczniowi nie wolno by³o obraziæ czynem lub s³owemuczuæ i etyki religijnej innych458. Innowacj¹ w gimnazjum Zegarskiego

453 APB, sygn. 3018, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego GimnazjumD-ra Teofila Zegarskiego w Gdyni Or³owie, Sprawozdanie w sprawie opieki lekarskieji dentystycznej oraz naucz. æwiczeñ cielesnych w szkole, z 24 maja 1931 r., k. 69.

454 Ibidem, Sprawozdanie z zabiegów ko³o utworzenia internatu dla szko³y œredniejw Gdyni, 7 paŸdziernika 1928 roku, k. 190.

455 APB, sygn. 2753, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego GimnazjumD-ra Teofila Zegarskiego w Gdyni Or³owie, Sprawozdanie za rok szkolny 1929/30,k. 14.

456 Z. Gach, op. cit., s. 11–12.457 J. Drozd, Spo³ecznoœæ ¿ydowska Gdyni w okresie miêdzywojennym, Gdynia 2007,

s. 156.458 AAN, MWRiOP, sygn.158, Sprawy ogólne dotycz¹ce wszystkich wydzia³ów oraz

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...160 | | 161

by³o jednak to, ¿e uczniowie uczyli siê modlitw w kilku jêzykach, a po-nadto poznawali religiê swych kolegów i kole¿anek od szkolnych nau-czycieli bez osobnej – obowi¹zkowej lekcji.

Zarówno w szkole, jak i w internacie k³adziono szczególny nacisk nabudzenie uczuæ patriotycznych, umi³owanie morza, na przygotowanie doprzysz³ej pracy w gospodarce morskiej, poprzez silny nacisk na naukêjêzyków obcych. Panowa³a atmosfera czystoœci i swobody myœlowej, prze-pojona g³êbokim duchem religijnym. Zegarski opracowa³ w³asny systemkszta³cenia zainteresowañ m³odzie¿y, wychowania kulturalnego, spo³ecz-nego i sportowego.

Zanim gimnazjum koedukacyjne przenios³o siê do w³asnego budynkuszkolnego, po przeprowadzce z Szko³y Powszechnej nr 1 mieœci³o siêw wynajêtej przez dra Zegarskiego willi pensjonatowej o wdziêcznej nazwie„Promienna”, usytuowanej na szczycie Kamiennej Góry. W ten sposób,choæ czêœciowo, dyrektor rozwi¹za³ k³opoty lokalowe do czasu przepro-wadzki459. Szko³a siê rozwija³a, zw³aszcza pod wzglêdem liczby uczniów.W roku szkolnym 1928/1929 w gimnazjum uczy³o siê 106 ucznióww trzech klasach gimnazjalnych, w roku 1929/1930 do szko³y uczêszcza-³o 136 uczniów, ucz¹cych siê w czterech klasach, a w ostatnim roku funk-cjonowania szko³y w obcych murach – 1930/1931 by³o to ju¿ 163 ucznióww piêciu klasach460. Zwiêkszy³o siê równie¿ grono pedagogiczne.

W pierwszym roku istnienia szko³y uczy³o trzech nauczycieli, nie licz¹csamego dyrektora. Od roku szkolnego 1929/1930 w gimnazjum uczyli:ks. Teodor Turzyñski (religia), wzglêdnie zastêpuj¹cy go ks. NorbertDembski; Aniela Palêcka (jêzyk polski, historia i gimnastyka dziewcz¹t),Tadeusz Go³aszewski (przyroda, geografia, wycieczki i gimnastyka ch³op-ców), który zajmowa³ siê równie¿ organizowaniem pogadanek higienicz-nych dla uczniów i przygotowywa³ uczniów do opieki lekarskiej; TadeuszDobrzyñski (matematyka, przyroda, geografia, wycieczki, gimnastyka

ch³opców), Klara Nierzwicka (jêzyk niemiecki, matematyka w klasie I,rysunki, prace rêczne dziewcz¹t i gimnastyka dziewcz¹t), Zofia Ku¿ajówna(jêzyk francuski), Piotr Heberlein (œpiew, rysunki i prace rêczne oraz gim-nastyka ch³opców). Po paru miesi¹cach Piotr Heberlein zosta³ zwolniony,a jego obowi¹zki przejêli inni nauczyciele. Bibliotek¹ uczniowsk¹ opie-kowa³a siê Aniela Palêcka, a nauczycielsk¹ Tadeusz Go³aszewski, którypoza tym dba³ o pomoce naukowe do zajêæ z przyrody. Tadeusz Dobrzyñ-ski dba³ o pomoce naukowe do geografii. Zofia Ku¿ajówna uczy³a w szkoletymczasowo, poniewa¿ jej przysz³oœæ zale¿a³a od zdania czekaj¹cych j¹egzaminów zawodowych. Równie¿ przysz³oœæ Dobrzyñskiego w szkolenie by³a pewna, jako ¿e spodziewa³ siê rych³ego powo³ania do wojska.Zegarski star³ siê podnosiæ poziom gimnazjum poprzez zatrudnianie no-wych, kompetentnych i wykwalifikowanych nauczycieli461. W roku szkol-nym 1930/1931 do grona pedagogicznego do³¹czy³o dwóch nowych nau-czycieli: Janina Bochiñska (jêzyk francuski, jêzyk niemiecki, jêzyk ³aciñskii historia) i Stanis³aw Jab³oñski (matematyka i gimnastyka ch³opców),a zmiennikiem ks. Turzyñskiego by³ ks. Leon Rzóska462. Wiêkszoœæ nau-czycieli zosta³a przez dyrektora œci¹gniêta z Torunia, pamiêta³ ich bowiemz lat pracy w Kuratorium. Ponadto Zegarski zapewnia³ im mieszkanie463.Szko³ê, ca³e jej mienie oraz ¿ycie, zdrowie pracowników i – jak ju¿ wy-¿ej wspomnia³em – uczniów gimnazjum ubezpieczono w Poznañsko-Warszawskim Towarzystwie Ubezpieczeñ Sp. Akc. w Poznaniu (Oddzia³Pomorski)464.

W szkole od 1928 roku dzia³a³a pierwsza w Gdyni ¿eñska dru¿ynaharcerska. Organizatork¹ i opiekunk¹ dru¿yny ¿eñskiej im. Anny Jagiellonkiby³a nauczycielka szko³y, znana dzia³aczka harcerska hm. Aniela Palêcka.Dru¿ynow¹ zosta³a uczennica VI klasy gimnazjum Helena Gregorska,a opiekunk¹ pani Milska, równie¿ nauczycielka w gimnazjum. A. Palêckaby³a te¿ pierwsz¹ komendantk¹ Hufca Morskiego (Hufiec Morski i Mor-

fragmenty akt ró¿nych komisji, rad, Redakcji Oœwiaty i Wychowania, pracowniszkolnych (1921–1939), Ogólne przepisy szkolne, k. 49.

459 Z. Gach, Jeden z Wiela, Gdynia 1991, s. 11.460 APB. sygn. 2753, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjum

dra Teofila Zegarskiego w Gdyni-Or³owie, Sprawozdanie specjalnej Komisji Ro-dzicielskiej w sprawie zak³adów naukowych D-ra Teofila Zegarskiego i ss. Urszu-lanek, k. 435.

461 Ibidem, Sprawozdanie za rok szkolny 1929/30, k. 10.462 Ibidem, Sprawozdanie za rok szkolny 1930/31, k. 15.463 A. Preyss, „Orle gniazdo”, „Rocznik Gdyñski”, nr 9 1989/90, s. 213,464 APG o.G, sygn. 682/ 1291, Zesp. Komisariatu Rz¹du w Gdyni 1887–1939, Szko³y

œrednie, Poznañsko-Warszawskie Towarzystwo Ubezpieczeñ Sp. Akc. w Poznaniu(Oddzia³ Pomorski) – zaœwiadczenie, k. 30.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...162 | | 163

skie Œrodowisko Harcerek) harcerek w latach 1931–1934465. W pierwszymroku dzia³ania dru¿yna liczy³a 10 harcerek, jednak szybko siê rozwija³a.Ze wzglêdu na wzrost liczby harcerek, a zarazem brak miejsca na organi-zowanie zbiórek, dru¿yna musia³a zawiesiæ dzia³alnoœæ do czasu przenie-sienia szko³y do w³asnego budynku. A. Palêcka bra³a tak¿e udzia³ w orga-nizowaniu dru¿yny mêskiej466.

Jak pisze Dariusz Ma³szycki – znawca dziejów gdyñskiego harcer-stwa – gimnazjum dra Zegarskiego mo¿na œmia³o nazwaæ kolebk¹ gdyñ-skiego harcerstwa. To w tym gimnazjum powsta³a w 1929 roku pierwszamêska dru¿yna im. Jana III Sobieskiego, a jej pierwszym dru¿ynowymby³ Czes³aw Zabrodzki, gimnazjalny nauczyciel467. Dru¿yna bardzo szybkosiê rozwija³a i ju¿ w 1932 roku z 80 ch³opców – do dru¿yny nale¿a³o 30,co stanowi³o 37,5% uczniów gimnazjum. W 1930 roku przy dru¿yniepowsta³a dziesiêcioosobowa gromada zuchów. Utworzono te¿ biblioteczkêharcersk¹468. Jako specjalnoœæ obrano ¿eglarstwo i w zwi¹zku z tym za-kupiono dwie szalupy ze statku „Lwów”. W dru¿ynie pracowali wtedy nastanowisku funkcyjnych druhowie: Brzozowski, Hebel, Tuchnicki, Stul-giñski i inni. Dru¿yna zosta³a podzielona na cztery zastêpy, w którychby³o 3 æwików, 17 wywiadowców oraz 16 m³odzików. W czasie zbiórekk³adziono nacisk na wychowanie patriotyczne, na wspó³pracê i zdrow¹rywalizacjê miêdzy harcerzami oraz wspó³dzia³anie z innymi dru¿ynamiz Gdyni. Najmniej cz³onków dru¿yny pochodzi³o z najstarszych klas, pozatym, jak zapisano w sprawozdaniu, sprawiali oni najwiêksze problemyi „zani¿ali poziom ideowy dru¿yny, poniewa¿ dawali z³y przyk³ad i wpro-wadzali ferment”469. W 1931 roku dru¿yna przesz³a kryzys z powoduodejœcia najstarszych uczniów, jednak szybko siê z niego otrz¹snê³a.W roku szkolnym 1934/1935 dru¿yna liczy³a 10 zuchów i 36 harcerzy.

W szkolnej bibliotece by³o 9 podrêczników harcerskich oraz ksi¹¿kio tematyce harcerskiej470. Dru¿ynowym zosta³ Zygmunt Koziñski,28-letni nauczyciel wychowania fizycznego z gimnazjum. W 1935 rokuzast¹pi³ go Maciej Gwiazda471.

Harcerze nale¿eli do szkolnego ko³a LOPP i Ko³a Krajoznawczego,którego opiekunem by³ dyrektor szko³y472. Wed³ug programów szkolnychwycieczki krajoznawcze mia³y pog³êbiaæ i rozszerzaæ wiedzê nabyt¹ w szko-le, zw³aszcza z geografii, historii, przyrody i kultury polskiej. D³ugiemarsze, zmuszaj¹ce co wysi³ku fizycznego, wzmacnia³y tê¿yznê m³o-dzie¿y. Na wycieczki wyje¿d¿ano g³ównie w okresie wiosennym, letnimi wczesn¹ jesieni¹. Wydawano czasopismo dla opiekunów i m³odzie¿y zeszkolnych Kó³ Krajoznawczych „Orli Lot”. Wychowawcy musieli nale-¿eæ do Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego473.

Harcerze byli te¿ cz³onkami takich organizacji, jak: Liga Morska i Ko-lonialna, Polski Czerwony Krzy¿, Polski Bia³y Krzy¿, Sodalicja Mariañ-ska, Stra¿ Przednia, a harcerki nale¿a³y do Przysposobienia WojskowegoKobiet. Organizacje te obejmowa³y równie¿ pozosta³¹ m³odzie¿ szkoln¹,nienale¿¹c¹ do dru¿yn harcerskich474.

W 1931 roku przy wsparciu Ko³a Przyjació³ Harcerstwa oraz szko³y wy-s³ano kilka dziewczynek na obóz harcerski, a dla ch³opców zorganizowanow czasie od 25 czerwca do 15 lipca obóz w pobli¿u Kartuz475. Jak wspo-mina Jerzy Krzy¿anowski, po zdaniu w czerwcu egzaminów do gimna-zjum, w lipcu wraz z dru¿yn¹ z gimnazjum Zegarskiego pojecha³ na obóz

465 D. Ma³szycki, Harcerstwo w Gdyni..., s. 9.466 APB, sygn. 2753, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjum dra

Teofila Zegarskiego w Gdyni Or³owie, Sprawozdanie za rok szkolny 1930/31, k. 16.467 D. Ma³szycki, Harcerstwo gdyñskie w latach 1928–1939, „Rocznik Gdyñski” nr 18,

2006, s. 156.468 D. Ma³szycki, Harcerstwo w Gdyni..., s. 9.469 APB, sygn. 64, Akta KOSP w T, Harcerstwo na Pomorzu 1920–1939, Sprawozdanie

dru¿yny im. Jana III Sobieskiego przy gimnazjum dr. Zegarskiego w Or³owie, k. 1148.

470 Ibidem, k. 1146.471 ALiGOJG, T, Babiñski, S³u¿ba Bogu i Polsce (maszynopis, wersja niewykorzystana

w druku w „Splocie”).472 APB, Akta KOSP w T, sygn. 64, Harcerstwo na Pomorzu 1920–1939, Sprawozdanie

dru¿yny im. Jana III Sobieskiego przy gimnazjum dr. Zegarskiego w Or³owie, k. 1149.473 AAN, MWRiOP, sygn.219, Wydzia³ Wychowania – okólniki, zarz¹dzenia wewnêtrzne,

pisma okólne, sk³ad osobowy (1931–1939), Okólnik nr 66 z 8 lipca 1937 r. w spra-wie ruchu krajoznawczego wœród m³odzie¿y szkolnej, k. 28.

474 AAN, MWRiOP, sygn.219, Wydzia³ Wychowania – okólniki, zarz¹dzenia wewnêtrzne,pisma okólne, sk³ad osobowy (1931–1939), Okólnik nr 72 w sprawie opieki wycho-wawczej nad szkolnymi organizacjami m³odzie¿owymi, k. 32.

475 APB, sygn. 2753, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjum draTeofila Zegarskiego w Gdyni Or³owie, Sprawozdanie za rok szkolny 1930/31, k. 16.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...164 | | 165

harcerski do Sukowa pod Kielcami. Naj-milej wspomina swojego dru¿ynowego,Henryka Szymañskiego, który na oboziepe³ni³ funkcjê zastêpowego nowo przy-jêtych do dru¿yny. Umia³ zachêciæ pod-opiecznych do wspó³zawodnictwa w ró¿-nych konkurencjach ¿ycia obozowego;w alarmach w pe³nym rynsztunku, w kar-nym marszu nocnym na dystansie dosto-sowanym do kroku maturzystów – dwa-dzieœcia cztery kilometry; w forsowaniurzeczki w bród, z wod¹ po pierœ i pleca-kami na g³owie; w suszeniu legitymacjiszkolnych i banknotów zamoczonychw kieszeniach munduru, wreszcie w za-wi³oœciach komunikacji wzrokowej sys-temem semafora. Krótko mówi¹c, czêstodostawali ostro w koœæ, ale dziêki Szymañ-skiemu nowi wypadali dobrze, a jeœli nie,to „win¹ za wszelkie niepowodzenia ob-ci¹¿aliœmy najm³odszego z nas, trzecio-klasistê Klawikowskiego. Nie mia³ z namis³odkiego ¿ycia”476.

Przy szkole zorganizowano Ko³o Matek, które wspiera³o i inicjowa³odzia³ania dyrektora oraz grona pedagogicznego w organizowaniu uczniomczasu poza lekcjami. W dniach 8–13 wrzeœnia 1929 roku 40 uczniówi uczennic pod opiek¹ 4 nauczycieli i Ko³a Matek zwiedzi³o Powszechn¹Wystawê Krajow¹ w Poznaniu. Koszty wyjazdu 10 uczniów pokry³o czê-œciowo, a za niektórych nawet ca³kowicie, w³aœnie Ko³o Matek. Ucznio-wie, którzy pozostali w szkole, 10 wrzeœnia wraz ze swoimi nauczycielamizwiedzali wykopaliska archeologiczne ko³o Rzucewa.

W szkole zorganizowano sklepik oparty na zasadach spó³dzielczoœci;który dzia³a³ bardzo dobrze, a poza tym by³ dla uczniów dobr¹ lekcj¹

przedsiêbiorczoœci. Propa-gowano równie¿ oszczê-dnoœæ; w pierwszym rokuzaowocowa³o to kwot¹600 z³, zdeponowan¹w Komunalnej KasieOszczêdnoœci w Gdyni,co stanowi³o spor¹ sumêjak na uczniowskie kie-szenie. Ca³y czas staranosiê o jak najlepsze po-moce naukowe. Bardzodobrze by³y wyposa¿onepracownie – historycznai przyrody. Bibliotekatak¿e powiêkszy³a swojezbiory, z 201 tytu³ów na 281 (z 213 tomów na 326). W roku szkolnym1929/1930 zbiory biblioteki liczy³y 687 tytu³ów w 779 tomach477.

O wsparcie finansowe na budowê nowego gmachu gimnazjum dr Ze-garski wnioskowa³ ju¿ na pocz¹tku dzia³alnoœci swej szko³y – w 1929roku, kiedy zakoñczy³ siê remont internatu. Dyrektor szacowa³ kosztabudowy gmachu odpowiedniego dla gimnazjum na 826 200 z³. W liœciez 9 marca 1929 roku do Magistratu w Gdyni pisa³, i¿ rozpocz¹æ budowêbêdzie mo¿na po otrzymaniu subwencji w wysokoœci 20% jej kosztów,czyli 165 240 z³. Niestety, 15 marca otrzyma³ od Delegata Rz¹du w GdyniBilka decyzjê odmown¹, z zaznaczeniem jednak, ¿e je¿eli szko³a bêdziedysponowaæ w³asnym budynkiem, mo¿e liczyæ na subwencjê pañstwow¹12 000 z³ rocznie. Na razie mo¿e liczyæ na subwencjê przeznaczon¹na op³acenie wynajêcia lokalu i pomoce szkolne w wysokoœci 1000 z³miesiêcznie, czyli 12 000 z³ rocznie478. Teofil Zegarski prosi³ równie¿

476 J. Krzy¿anowski, M. Krzy¿anowska-Mirzewska, Wed³ug ojca, wed³ug córki. Histo-ria rodu, Warszawa 2010, s. 151–152.

477 APB, sygn. 2753, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjumdra Teofila Zegarskiego w Gdyni–Or³owie, Sprawozdanie za rok szkolny 1929/30,k. 11–12.

478 Ibidem, Subwencja dla Szko³y Œredniej Koedukacyjnej Dr. Teofila Zegarskiegow Gdyni, 9 marca 1929 r., k. 26.

Dzieci pañstwa Zegarskich w mundurkachszkolnych. Od lewej: Irena, Edward,Witold i Maria, lata 30. XX wieku

(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski wraz z ¿on¹Jadwig¹ w ogrodzie przed do-mem w Gdyni, lata 30. XX w.

(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...166 | | 167

o krótkoterminow¹ po¿yczkê w kwocie 100 000 z³ na rozpoczêcie prac,rozpisan¹ na 4 lata, i przys³a³ szczegó³owy terminarz sp³aty tej po¿yczki479.W zamian za pomoc w zdobyciu lub udzielenie po¿yczki dyrektor zapew-nia³, ¿e w pierwszej kolejnoœci przyjmowane bêd¹ do szko³y dzieci obywa-teli gdyñskich, którzy do czasu sp³aty przez niego kredytu mog¹ liczyæ naulgi czesnego w wysokoœci 20%480. Równie¿ w tym wypadku otrzyma³18 marca 1930 roku decyzjê odmown¹, z zaznaczeniem jednak, ¿e Magi-strat gotów jest poprzeæ wszelkie dzia³ania dra Zegarskiego w celu uzyska-nia funduszy z instytucji kredytowych lub pañstwowych, ale bez przyjmo-wania na siebie zobowi¹zañ co do terminowego zwrotu tej¿e po¿yczki481.

Budowê rozpoczêto we wrzeœniu 1930 roku, a zakoñczono na pocz¹tku1931 roku, tak ¿e w kwietniu szko³a zmieni³a siedzibê na now¹ przy szosieSopot – Gdynia. Lokalizacja gimnazjum w Or³owie pozbawi³a tym samym– licz¹c¹ w 1931 roku 36 tys. mieszkañców – Gdyniê jedynej szko³y œred-niej w granicach miasta482. Gmach gimnazjum stanowi³ jeden funkcjo-nalny kompleks. Projekt sporz¹dzi³, a zarazem by³ kierownikiem budowyin¿. Jan Pilar ze Starogardu Gdañskiego483. Gimnazjum zosta³o, niestety,wybudowane w czasie wielkiego kryzysu, a wiêc w czasie wielkiej dro-¿yzny materia³ów i robocizny. Ca³kowity koszt budowy wyniós³ oko³o330 000 z³, z czego 200 000 dr Zegarski otrzyma³ jako po¿yczkê z BankuGospodarstwa Krajowego. Porêczycielami maj¹tkowymi za Teofila Zegar-skiego, a zarazem ¿yrantami, by³y rodziny Skwierczów, Grubbów, Konkóworaz Willmów484. Pomog³o tak¿e MWRiOP, które decyzj¹ z dnia 20 lutego

479 Pierwsz¹ propozycjê subwencjonowania budowy szko³y wystosowa³ Zegarski29 stycznia 1929 roku. Ibidem, k. 25.

480 Ibidem, W sprawie pomieszczeñ dla gimnazjum, 15 lutego 1930 r., k. 40.481 Ibidem, Uchwa³a Magistratu z 18 marca 1930 r., bp.

482 M. Widernik, Oœwiata…, s. 151.483 M. So³tysik, Gdynia. Miasto dwudziestolecia miêdzywojennego…, s. 260–261.484 J. S³oniewski, The Private Coeducational Grammar…, s. 5. Na temat historii tych

rodzin zobacz: T. Rembalski, W³aœciciele wolnego so³ectwa i karczmy w Gdyni(1362–1928), Gdañsk 2008.

Dr Teofil Zegarski na ul. Œwiêtojañskiejw Gdyni, lata 30. XX w.

(zbiory Ireny Becker)

Teofil Zegarski wraz z ¿on¹ Jadwig¹przed domem w Gdyni, lata 30. XX w.

(zbiory Ireny Becker)

Dr Teofil Zegarski (przy p³ocie po prawej) z dr Helen¹ Bieszk z Poznania(po lewej) oraz ks. dr Bieszk przed wejœciem do szko³y

(ze zbiorów archiwum rodzinnego Marcina Forkiewicza).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...168 | | 169

1931 roku przyzna³o na dokoñczenie budowy dotacjê w wysokoœci 250tys. z³ „jako zasi³ek na budowê gmachu gimnazjum niepañstwowego”485.Ta ogromna suma zad³u¿enia sta³a siê póŸniej przyczyn¹ powa¿nych pro-blemów finansowych, poniewa¿ Zegarski nie by³ w stanie sp³acaæ ca³oœcipo¿yczki i ogranicza³ siê do sp³at procentów, a na sp³atê rat zaci¹ga³ ko-lejne po¿yczki. W po³owie lat trzydziestych specjalna komisja zauwa¿y³a,¿e „sytuacja dra Zegarskiego i jego zak³adu – w obecnej koniunkturze –zarysowuje wizjê katastrofy z powodu rosn¹cych nadmiernych zobowi¹-zañ”. Jednak ze wzglêdu na wielkie zas³ugi tego zak³adu naukowo-dydak-tycznego Komisja nie raz wnioskowa³a, ¿e miasto Gdynia winno wydat-nie przyczyniæ siê do wspomo¿enia finansowego tego zak³adu486. Bêdzieo tym mowa w dalszej czêœci rozdzia³u.

2. Gimnazjum Koedukacyjne we własnych murach– rozkwit szkoły (1931–1935)

Po d³ugich pracach remontowo-renowacyjnych w dniu 21 czerwca 1931roku uroczystego poœwiêcenia gmachu szkolnego dokona³ biskup morski,ordynariusz diecezji che³miñskiej, Stanis³aw Okoniewski. Jak podawa³aprasa: „Wszystko jest urz¹dzone wzorowo, atmosfera rodzinna. Piêkneprzestrzenne sale, jedyne w Polsce klasy z widokiem na morze. Kulturafizyczna, sport, prace rêczne, wszystko na europejskim poziomie”487.

Z okazji poœwiêcenia gimnazjum otwarto wystawê prac uczniowskich,zorganizowan¹ w jednej z sal nowego budynku. Jak podaje reporter, wy-stawa zas³ugiwa³a na szczególn¹ uwagê, choæby z tego powodu, ¿e jestpierwsz¹ tego rodzaju inicjatyw¹ w Gdyni. Wystawiono prace z robót

rêcznych, geografii (modele warstwiczne, plastyczne, przedstawiaj¹ce czêœciœwiata, Pomorza i Ba³tyku, mapy hipsometryczne), historii (mapy), przy-rodoznawstwa, rysunki oraz zeszyty do nauki jêzyków. Autor artyku³u zau-wa¿y³, i¿ „rodzice widz¹c takie owoce pracy r¹k swych dzieci mog¹z ca³¹ ufnoœci¹ patrzeæ w przysz³oœæ bez obaw, ¿e jakaœ niespodziankawynikaj¹ca z niekompetencji mog³aby ten postêp zahamowaæ”488. Po

485 APB, KOSP w T, sygn. 454/4367, Pryw. Koeduk. Gimnazjum Dr. Teofila Zegar-skiego w Gdyni–Or³owie, k.29. Decyzja zosta³a podpisana przez p.o. NaczelnikaWydzia³u, Radcê Ministerialnego, F. Górskiego z Warszawy. Pismo to zosta³o skie-rowane jako odpowiedŸ na proœbê o dofinansowanie z dnia 5.12.1930 r.

486 APB. sygn. 2753, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjumdra Teofila Zegarskiego w Gdyni-Or³owie, Sprawozdanie specjalnej Komisji Ro-dzicielskiej w sprawie zak³adów naukowych D-ra Teofila Zegarskiego i ss. Urszu-lanek, k. 441.

487 Ibidem, s. 9.

Gimnazjum Koedukacyjne dra Teofila Zegarskiego wybudowanew 1931 roku w Gdyni Or³owie

(zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego).

Budynek szko³y dra Teofila Zegarskiego, stan z lat 60. XX wieku.(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

488 „Dziennik Gdyñski” (150), 3 VI 1931, s. 3.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...170 | | 171

oficjalnej uroczystoœci dr Zegarski wyda³ ma³y kameralny bankiet w swoimdomu, aby uczciæ tak wyczekiwany dzieñ. Na spotkaniu byli obecni:bp. Stanis³aw Okoniewski, ks. Turzyñski, bp Konstantyn Dominik, JanKamrowski, Wac³aw Szczeblewski, Micha³ Szuca i wiele innych znanychosobistoœci zwi¹zanych z Gdyni¹ i z dyrektorem szko³y489.

W budynku mieœci³o siê osiem du¿ych i jasnych klas lekcyjnych, salarysunkowa, dwie du¿e pracownie robót rêcznych i drzewno-metalowychz pe³nym wyposa¿eniem warsztatowym, gabinet przyrodniczy, sala bi-blioteczna, gabinet pomocy naukowych, gabinet dyrektora, kancelaria,pokój nauczycielski i wielka sala gimnastyczna (jedyna w mieœcie!), któraby³a tak¿e g³ówn¹ aul¹ szko³y490. Dodatkowo zbudowano dwa korty teni-sowe, boisko lekkoatletyczne i przygotowano ciemniê fotograficzn¹ dlafotografów-amatorów491. W ogrodzie warzywnym ka¿dy uczeñ uprawia³swój zagonek. W wysokich suterenach mieœci³a siê kuchnia i obszernajadalnia, w której uczniowie codziennie otrzymywali ciep³e œniadania zaminimaln¹ op³at¹, a najubo¿si bezp³atnie. W szkole by³y szerokie i prze-stronne korytarze oraz „piêknie wykonana klatka schodowa wywo³uj¹cawra¿enie, ¿e wchodzi siê nie do monotonnej koszarowej uczelni, leczraczej do mi³ego domu mieszkalnego dla dzieci specjalnie stworzonego”.Dziedziniec i place do gier i zabawy zajmowa³y obszar 5000 m2 492.

Komisja Rodzicielska zauwa¿y³a, ¿e z punktu widzenia wymagañszkolnictwa nowoczesnego, Zak³ad posiada odpowiednie warunki do na-le¿ytego i wzorcowego spe³niania swych zadañ”493. Trzeba przyznaæ, ¿etakie przygotowanie gruntu pod dobr¹ naukê by³o kosztowne. Wed³ugsprawozdania z budowy – na wyposa¿enie w odpowiednie pomoce nauko-we pracowni fizycznej wydano 5 869 z³, na chemiczn¹ 500, przyrodnicz¹3656 z³, a na pracowniê geograficzno-geologiczn¹ 2345 z³, ale planowano

w nastêpnych latach dalsze zakupy pomocy dla uczniów i nauczycieli zakwotê 3870 z³494. Do 1934 roku przystanek autobusu miejskiego znajdo-wa³ bardzo blisko szko³y, jednak z jakichœ powodów przeniesiono go dalej,w miejsce bardziej ruchliwe i niewygodne. Po interwencji dyrektora orazrodziców z Ko³a Rodzicielskiego, ustanowiono drugi przystanek, zarazprzy szkole495.

W statucie podkreœlono, ¿e do szko³y uczêszczaj¹ dzieci obojga p³ci,wyznania chrzeœcijañskiego, jednak przyjmowane s¹ równie¿ dzieci¿ydowskie, a tak¿e – w drodze wyj¹tku – innej narodowoœci. Zastrzeganorównie¿, ¿e wszyscy uczniowie bêd¹ wychowywani w duchu pañstwapolskiego496. Szko³a i jej uczniowie bardzo szybko i na trwa³e wpisali siêw krajobraz Or³owa Morskiego. Gdy codziennie gromadka uczniów miesz-kaj¹cych w internacie udawa³a siê pod opiek¹ wychowawcy na stacjêkolejow¹, ludzie z mijanych domów mówili: „Patrzcie »zegarszczaki«id¹!”497. Niestety, niewielu uczniów zapisa³o wspomnienia o szkole. Tymbardziej cenne s¹ wspomnienia Jerzego Krzy¿anowskiego, który swoj¹przygodê z Gimnazjum Koedukacyjnym tak wspomina: „zdawa³em eg-zaminy do prywatnego gimnazjum dyrektora Zegarskiego w Or³owie.By³oby mi zapewne bli¿ej do pañstwowego gimnazjum na ulicy Mor-skiej, kierowanego przez dyrektora Niemca, ale panie podczas codzien-nych pogawêdek w kawiarni »Fangrata« wysoko ocenia³y gimnazjumZegarskiego”. Wspomina³ równie¿, ¿e w podjêciu decyzji o wyborze tejszko³y pomogli mu namowami koledzy ze szko³y powszechnej, którzyju¿ tam uczêszczali. Jak wspomina Krzy¿anowski, „umieszczenie tamsyna [lub córki – przyp. aut.] by³o po prostu w tym œrodowisku gdyñskim[klasy œredniej – przyp. aut.] pewn¹ miar¹ standardu maj¹tkowego, towa-rzyskiego i snobizmu”498. Egzaminy – jak wspomina³ – posz³y mu œred-nio. Mia³ przeczytaæ fragment tekstu i opowiedzieæ, co z tego zrozumia³;

489 Wywiad z Iren¹ Becker.490 W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce…, s. 214.491 Encyklopedia…, s. 647.492 APG o.G, sygn. 682/1291, Zesp. Komisariatu Rz¹du w Gdyni 1887–1939, Szko³y

œrednie, Gimnazjum nad morzem, k. 27.493 APB, Akta KOSP w T, sygn. 2753, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra Teofila

Zegarskiego w Gdyni – Or³owie, Sprawozdania specjalnej komisji rodzicielskiejw sprawie zak³adów naukowych D-ra Teofila Zegarskiego i ss. Urszulanek, k. 439.

494 APG o.G, sygn. 682/1295, Zesp. Komisariatu Rz¹du w Gdyni 1887–1939, Szko³yœrednie, k. 31.

495 APB, Akta KOSP w T, sygn. 2753, Szko³y œrednie w Gdyni, List do KomisarzaRz¹du w Gdyni z 27 wrzeœnia 1934 r. k. 743.

496 APB, Akta KOSPwT, sygn. 3017, Statut szko³y z 18 maja 1933 r., bp.497 A. Preyss, op. cit., s. 212.498 J. Krzy¿anowski, M. Krzy¿anowska-Mirzewska, op. cit., s. 151.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...172 | | 173

z opowiadaniem posz³o mu zadowalaj¹co, ale z p³ynnym czytaniem gorzej.By³a to jednak kwestia jego dysleksji, której przed wojn¹ nikt nie zna³499.

Dyrektor szko³y nie zapomina³ tak¿e o rozreklamowaniu swej placówki.W reklamie zamieszczonej w prasie gdyñskiej zachwalano piêkne po³o-¿enie w zdrowej okolicy, 6 minut od zacisznej zatoki morskiej. Opisywanointernat jako urz¹dzony i prowadzony wzorowo (elektryczne œwiat³o, wo-doci¹gi, kanalizacja, k¹piele i natryski w domu, obszerny ogród i terenydo æwiczeñ, gier i zabaw). Te gabinety i pracownie to efekt pionierskichpoczynañ Zegarskiego na skalê niemal ca³ego kraju i szkolnictwa pol-skiego500. W reklamie obiecywano troskliw¹ opiekê i staranne wycho-wanie rodzinne, indywidualne wobec ka¿dego ucznia. Zalet¹ mia³a byætak¿e nauka czterech jêzyków obcych, z czego dwa by³y obowi¹zkowe501.W nowym roku szkolnym 1931/1932 placówka mia³a 200 uczniów

w szeœcioklasowej szkole powszechneji gimnazjum typu humanistycznego.W roku szkolnym 1932/1933 w gimna-zjum by³o 112 uczniów, a w roku 1933/1934 – 123. Ju¿ rok póŸniej gimnazjummia³o 137 uczniów, a szko³a powszech-na – 90502.

W nowym gmachu zorganizowanoszkolny zespó³ teatralny, którym opie-kowa³a siê Aniela Palêcka. Zespó³ wy-stawi³ w 1934 roku Zemstê Aleksan-dra Fredry, wykorzystuj¹c kostiumyi dekoracje z Teatru Miejskiego w To-runiu. W szkole dzia³a³ tak¿e chór podbatut¹ i opiek¹ prof. Zygmunta Mo-czyñskiego z Torunia, dyrygenta, kom-pozytora i nauczyciela w SeminariumNauczycielskim oraz w Konserwato-rium Muzycznym Pomorskiego Towa-rzystwa Muzycznego w Toruniu, gdzieby³ wicedyrektorem503.

Doskona³e warunki uprawiania spor-tów, zw³aszcza zespo³owych, pozwala-³y na udzia³ reprezentacji szko³y w licz-nych zawodach miêdzyszkolnych,

499 Ibidem.500 A. Preyss, op. cit., s. 213.501 S. Kitowski, Gdynia. Miasto z morza i marzeñ, Gdynia 1997, s. 166.

502 APB, Akta KOSP w T, sygn. 2753, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra Teofi-la Zegarskiego w Gdyni – Or³owie, Sprawozdania specjalnej komisji rodzicielskiejw sprawie zak³adów naukowych D-ra Teofila Zegarskiego i ss. Urszulanek, k. 435.

503 Zygmunt Moczyñski urodzi³ siê 23 czerwca 1871 roku jako syn Marcina i Eleonoryz domu Holstein. Ojciec by³ organist¹ przy koœciele farnym. To po nim, wraz z bra-tem Leonem, odziedziczy³ zdolnoœci i zami³owanie do muzyki. Brat by³ póŸniejkanonikiem i profesorem seminarium duchownego we W³oc³awku. Zygmunt ju¿w m³odoœci œpiewa³ i zacz¹³ komponowaæ. Chciano go wys³aæ do s³awnej Szko³yMuzycznej Koœcielnej w Ratyzbonie, jednak ojciec ba³ siê o jego przysz³oœæ i zajego namowami wybra³ karierê nauczyciela. Ukoñczy³ seminarium nauczycielskiew Parady¿u w 1893 roku (dziœ Goncikowo). Nadal hobbystycznie komponowa³.Otrzyma³ wkrótce stypendium i ukoñczy³ Instytut Muzyki Koœcielnej w Berlinie.

Uczniowie gimnazjum dra Zegarskiego „Nad Kacz¹” w Or³owie, lata 30. XX w.(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Gimnazjalistki wracaj¹ ul. Œwiê-tojañsk¹ ze szko³y do domu.

Z lewej Helena Grzegorzewska,z prawej Aniela Kurrówna.

Zdjêcie z 1931 r.(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...174 | | 175

zarówno w Gdyni, jak i w Wolnym Mieœcie Gdañsku, i to w ró¿nych dys-cyplinach504.

Pomimo starañ dyrektora i grona pedagogicznego o to, aby w szkolepanowa³a swobodna i przyjazna uczniom atmosfera, nie zawsze siê udawa³o

to zrealizowaæ, czego przyk³a-dem mo¿e byæ wydalenie zeszko³y ucznia klasy IV Jerze-go Porzeziñskiego, który zo-sta³ przyjêty do klasy II w rokuszkolnym 1929/1930, kiedyprzyby³ wraz z rodzicami z Bia-³egostoku. Jak pisa³ w uzasad-nieniu wniosku dr Teofil Ze-garski: „od samego pocz¹tkuzachowanie jego by³o wysocenaganne, co wyra¿a³o siê w sta-³ym lekcewa¿eniu obowi¹z-ków i dyscypliny szkolnej jakrównie¿ w szeregu postêp-ków, przedstawiaj¹cych stro-nê moraln¹ Porzeziñskiegow nader ujemnym œwietle”. Dotych nagannych zachowañ za-liczano: wyra¿anie siê obraŸ-liwie w szkole wobec nauczy-cielki, sfa³szowanie podpisuwychowawcy i ojca w kore-spondencji, spóŸnianie siê,niemczenie siê, nieodrabianiezadañ, lekcewa¿enie nauczy-cieli i pracowników admini-stracji, wdawanie siê w bójkii awantury z innymi uczniamioraz przebywanie poza domempo godz. 20 i niereagowaniena jakiekolwiek uwagi505.

Mieszka³ i uczy³ w Szczecinie, a od 1919 roku w RogoŸnie, gdzie uczy³ w Pañ-stwowym Seminarium Nauczycielskim. Komponowa³ i wydawa³ swe kompozycjezarówno w Niemczech, jak i w Polsce. Od 1922 roku pracowa³ jako nauczycielmuzyki w Pañstwowym Seminarium Nauczycielskim w Toruniu, gdzie pracowa³i mieszka³ do œmierci. By³ dyrygentem chóru mêskiego „Dzwon”, organist¹ w ko-œciele NMP i dyrygentem dzia³aj¹cego przy nim chóru „Cecylia”. W 1935 rokuzosta³ wyk³adowc¹ teorii muzyki i wicedyrektorem Konserwatorium MuzycznegoPomorskiego Towarzystwa Muzycznego w Toruniu. By³ wielokrotnie odznaczanyi nagradzany za sw¹ pracê i kompozycje. Zamordowany przez Gestapo w Byd-goszczy 17 maja 1940 roku. Zob.: L. Witkowski, Zygmunt Moczyñski (1871 – 1940)kompozytor, dyrygent i pedagog, [w:] Wybitni ludzie dawnego Torunia, pod red.M. Biskupa, Warszawa–Poznañ–Toruñ 1982, s. 281–286.

504 W. Zegarski, op. cit., s. 15.

505 APB, sygn. 3018, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjumdra Teofila Zegarskiego w Gdyni-Or³owie, Wydalenie ucznia Jerzego Porzeziñ-skiego ze szko³y, 18 kwietnia 1931 roku, k. 52–53.

Pami¹tkowe zdjêcie klasy II B z wychowawc¹ klasy TadeuszemGo³aszewskim, wykonane w roku szkolnym 1930/1931

(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

1932 r. – „Zegarszczaki” na spacerze. Oboksiebie id¹ od lewej: Helena Grzegorzewska,

Szmidt w ciemnym prochowcu i czapceuczniowskiej oraz Aniela Kurrówna. W g³êbi

widaæ budynek hotelu „Polska Riwiera”(zbiory Muzeum Miasta Gdyni).

„Po defiladzie” – uczniowie GimnazjumKoedukacyjnego przy ul. 10 Lutego. Od lewej:

Frank Szreder, Kazimierz Becker, HelenaGrzegorzewska, Trudzia, Muszyñski

i K³osowski, lata 30. XX wieku(ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...176 | | 177

W 1935 roku zorganizowano kurs tañca towarzyskiego, który prowa-dzi³ „Maestro Kochañski”, sprowadzony z Bydgoszczy.

W ¿yciu szko³y bra³o udzia³ Ko³o Rodzicielskie, wspieraj¹c dzia³aniadyrekcji. Do jego kompetencji nale¿a³o organizowanie wycieczek, za-baw szkolnych oraz do¿ywianie mniej zamo¿nej m³odzie¿y. Wycieczki,zw³aszcza do Poznania oraz Warszawy, by³y sta³e506.

Przeprowadzka do w³asnego budynku umo¿liwi³a realizacjê jeszczejednej wa¿nej inicjatywy dyrektora szko³y, a mianowicie miêdzynarodow¹wymianê uczniów. Rozpoczêto wymianê ze szko³ami z Estonii, Francji,Danii i Niemiec. Wymiana gimnazjalistów z Niemiec zapocz¹tkowanaw 1934 roku dotyczy³a g³ównie uczniów gimnazjum dra Holzberga Hei-delberg College, na którego wzór stworzono Gimnazjum Koedukacyjnew Gdyni Or³owie. Wymiana ta uk³ada³a siê bardzo dobrze, mimo ¿e od30 stycznia 1933 roku w³adzê w Niemczech objê³a partia nazistowska(NSDAP), a kanclerzem zosta³ Adolf Hitler. Na pewno zadecydowa³ao tym postawa obu dyrektorów, a zw³aszcza dra Holzberga. Jego szko³aby³a prywatna, a wiêc w du¿ym stopniu niezale¿na, i nie uleg³a antypol-skim i antysemickim pogl¹dom g³oszonym przez nazistów. Poza tymw Heidelberg College uczy³o siê sporo uczniów z zagranicy (Francja,Anglia i USA). Wymiana trwa³a do œmierci dra Zegarskiego pod koniec1936 roku507.

Swoje prze¿ycia i dwa lata nauki w placówce Zegarskiego szczegól-nie mi³o wspomina Jerzy Heidrich (uczeñ gimnazjum koedukacyjnegooraz gimnazjum jezuickiego, 1935–1939)508. Kiedy rozpocz¹³ naukê,w szkole nie by³o zbyt wielu uczniów w klasach, szczególnie ni¿szych,

co umo¿liwia³o nauczycielom poœwiêcenie ka¿-demu podopiecznemu wiêkszej liczby godzin. Dotej samej klasy co Heidrich chodzi³ Kajetan Szko-dowski, syn pierwszego aptekarza or³owskiego,dzia³acza Towarzystwa Przyjació³ Or³owa i wiel-kiego zwolennika przy³¹czenia Or³owa do Gdy-ni. Ze szczególn¹ sympati¹ wspomina³ równie¿innych kolegów: Artura Prigana, wiecznie zaka-tarzonego i spóŸniaj¹cego siê, poniewa¿ z ranas³u¿y³ do mszy kuratusowi or³owskiemu ks. Wiœ-niewskiemu, Daniela Olêdzkiego, syna inspek-tora celnego, Jerzego Fiszera, syna urzêdnikabankowego i Tadeusza Soko³a, œredniego synaKomisarza Rz¹du Franciszka Soko³a, a tak¿eErwina Szandracha, syna gdyñskiego w³aœcicielapierwszego przedsiêbiorstwa autobusowego. W jego klasie by³y tak¿edziewczêta o egzotycznych (dla niego) imionach: Hildegarda, Gertruda,Waltrand (Niemki). Uczniowie nie nosili mundurków, wyró¿niali siê tylkooryginalnymi szeœciok¹tnymi czapkami w kolorze niebieskim z ró¿noko-lorowymi sznurkami oznaczaj¹cymi poszczególne klasy509.

Wraz z rozbudow¹ i rozwojem szko³y zwiêkszy³a siê równie¿ kadrapedagogiczna. W roku szkolnym 1931/1932 szko³a liczy³a 84 uczniów, nadktórymi opiekê sprawowali specjalnie dobrani doœwiadczeni i wykwali-fikowani pedagodzy (12 nauczycieli – 8 mê¿czyzn i 4 kobiety). Do tegogrona nale¿eli: Czes³aw Orzechowski (matematyka, fizyka, chemia),Halina Strzelecka (jêz. francuski, gimnastyka dziewcz¹t), Zbigniew Ula-towski (jêz. ³aciñski), Bronis³aw Makowski (jêz. polski), Tadeusz Go³a-szewski (geografia, przyroda), Zygmunt Koziñski (WF ch³opców), AmeliaKiserówna (historia), Zofia Stenowa (zajêcia praktyczne), W³adys³awMuszyñski (chór, jêz. niemiecki), ks. Roman Wiœniewski (religia), Jani-na Wasilewska (jêz. polski)510. W 1935 roku na miejsce schorowanej nau-czycielki Zofii Stenowej zatrudniono Wandê Lenz-Osserow¹, w miejsce

506 W. Zegarski, Pierwsza szko³a œrednia w Gdyni, „Splot. Pismo Ogólnokszta³c¹cegoLiceum Jezuitów w Gdyni”, 2(5)/97, s. 15.

507 J. S³oniewski, The Private Coeducational Grammar…, s. 22.508 Jerzy Heidrich (1925–2004), in¿ynier, „Zas³u¿ony Gdynianin”, jego rodzina przy-

by³a z Galicji do powiatu starogardzkiego. Jego ojciec Edward Heidrich by³ sêdzi¹w Chojnicach (15 lutego 1925). W 1929 roku rodzina sprowadzi³a siê do Gdyni,gdzie Jerzy rozpocz¹³ w 1935 roku naukê w Gimnazjum Koedukacyjnym dr. Ze-garskiego, a póŸniej w Gimnazjum Ojców Jezuitów. Przed wybuchem wojny wrazz rodzin¹ przeprowadzili siê do Ma³opolski, osiadaj¹c w Kalwarii Zebrzydowskiej(jego ojciec ukrywa³ siê w Krakowie). Po wojnie powróci³ do Gdyni. Zob.: D. P³aza-Opacka, K. Ma³kowski, Jerzy Edward Heidrich (1925–2004), „Rocznik Gdyñski”nr 17/2005, s. 13.

509 ALiGOJwG, J. Heidrich, Wspomnienia z lat szkolnych (maszynopis).510 APB, akta KOSP w T, sygn. 454/3016, Plan organizacji roku szkolnego 1936/

1937, s. 1.

Dr Teofil Zegarski,zdjêcie z koñca lat 20.lub z pocz¹tków lat 30.

(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...178 | | 179

zwolnionego nauczyciela Muszyñskiego – Katarzynê Bambauer (a w³aœci-wie Käthe Bambauer). Nale¿y tak¿e wymieniæ Ottona Michelisa (jêz. an-gielski, ³acina i historia), Czes³awa Cybionkê (jêz. francuski, gimnastykadziewcz¹t), Wac³awa Przybysza (matematyka, fizyka, chemia), JaninêTabaczyñsk¹ (matematyka, fizyka) oraz Zofiê ¯egotto i dr. WilhelmaIwañskiego511. Stomatologiem by³ Teofil Bocheñski, lekarzem szkolnymWies³awa Englich-Mierzejewska512. Z koñcem roku szkolnego 1931/1932szko³ê opuœcili Tadeusz Dobrzyñski i Stanis³aw Jab³oñski. Od pocz¹tkuroku szkolnego uczyli: Ludwik Tyniecki (matematyka i fizyka), Boles³awKulczycki (jêz. polski, historia), Alicja Maciejewska (historia), ks. RomanWiœniewski (oprócz religii i ³aciny zacz¹³ uczyæ tak¿e matematyki)513,Tadeusz Go³aszewski, Zygmunt Moczyñski, Zygmunt Koziñski, JaninaBochiñska (w sierpniu 1932 roku wysz³a za m¹¿ i zmieni³a nazwisko naWawrzyniak) i Halina Strzelecka. Nadal zajêcia prowadzili dyrektor i AnielaPalêcka514. Od 20 sierpnia 1933 roku rozpocz¹³ pracê w szkole Czes³awDanowski (matematyka, fizyka, chemia), Zbigniew Ulatowski (³acina)oraz Bronis³aw Makowski (jêz. polski, ³acina)515. W 1935 roku z pracyzrezygnowa³ Cybionka, który otrzyma³ posadê w Poznaniu. Dr Zegarskizauwa¿y³ jednak w piœmie do Kuratorium, ¿e w minionym roku szkol-nym stosunki w gronie nauczycielskim sta³y siê przykre i zmieni³ siê nagorsze stosunek niektórych nauczycieli do dyrektora. Ferment ten wnosi³w³aœnie nauczyciel Cybionka. Sytuacjê tê mog¹ potwierdziæ inni nauczy-ciele, m³odzie¿ oraz rodzice z Ko³a Rodzicielskiego516.

Zarobki miesiêczne nauczycieliby³y zró¿nicowane i wynosi³y od60 do 440 z³. Oczywiœcie najni¿-sze zarobki mia³y osoby pracuj¹cew szkole na niepe³nym etacie, czylikatecheta, pielêgniarka, lekarz, sto-matolog. Sta³e wynagrodzenie pod-stawowe dla nauczyciela na etaciewynosi³o nieco ponad 300 z³. DrZegarski nie mia³ nigdy wiêkszychproblemów z regulowaniem wyp³atwynagrodzeñ517, chocia¿ zarobkiby³y wy¿sze ni¿ w szko³ach pañ-stwowych œrednio o jedn¹ trzeci¹.Pensje zale¿a³y od liczby godzini zakresu wykonywanych zajêæ.Doliczyæ tak¿e nale¿y zajêcia po-zalekcyjne518. Niestety, ze wzglê-du na wysokie zarobki nie przys³u-giwa³y szkole subwencje na etatyz œrodków ministerialnych. Zasi³-ków takich udzielano szko³om pry-watnym, jeœli ca³kowite wynagro-dzenie miesiêczne poszczególnychnauczycieli i kierownika [dyrektora] od dnia 1 stycznia 1921 roku nieprzewy¿sza³o wynagrodzenia, jakie przy tych samych warunkach wspó³-czeœnie i za ten sam wymiar pracy pobierali kontraktowi nauczycielew gimnazjach pañstwowych, lub co najwy¿ej zgodnie z rezolucj¹ KomisjiOœwiatowej Sejmu, bêd¹ je przekracza³y o 10%519.

511 APB, Akta KOSP w T, sygn. 454/3017, wykaz nauczycieli na rok szkolny 1935/36.512 Encyklopedia…, s. 647.513 Otrzyma³ zezwolenie bpa Okoniewskiego na studiowanie matematyki i fizyki.

Ksi¹dz Wiœniewski w zwi¹zku z tym, ¿e koñczy³ studia i mia³ otrzymaæ tytu³ magi-stra, dosta³ od Kuratorium zezwolenie na nauczanie tych¿e przedmiotów.

514 APB, sygn. 3018, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjumdra Teofila Zegarskiego w Gdyni-Or³owie, Zmiany w gronie nauczycielskim 30 wrze-œnia 1932 roku, k. 21–22.

515 APB, sygn. 3016, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjumdra Teofila Zegarskiego w Gdyni-Or³owie, Nauczyciele na rok szkolny 1934/35z 4 sierpnia 1934 r., k. 261.

516 Ibidem, W sprawie przydzia³u zajêæ na rok szkolny 1934/35 z 15 paŸdziernika1935 r., k. 74–75.

517 APB, Akta KOSP w T, sygn. 2753, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra Teofi-la Zegarskiego w Gdyni Or³owie, Sprawozdania specjalnej komisji rodzicielskiejw sprawie zak³adów naukowych D-ra Teofila Zegarskiego i ss.Urszulanek, k. 439.

518 APB, Akta KOSP w T, sygn.454/3016, Plan organizacji roku szkolnego 1936/1937,k. 1.

519 AAN, MWRiOP, sygn. 168, Wydzia³ Szkolnictwa Œredniego – okólniki, zarz¹dze-nia wewnêtrzne, pisma okólne i ró¿ne dotycz¹ce administracji szkolnictwa (1920–

Teofil Zegarski z synami Edwardemi Witoldem, lata 30. XX wieku

(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...180 | | 181

Zegarski czêsto pomaga³ nauczycielom (tym, których dobrze zna³),maj¹cym problemy z w³adzami polskimi – pañstwowymi i szkolnymi.Pomóg³ m.in. mi³oœnikowi i zbieraczowi folkloru kaszubskiego JanowiPatockowi (1886–1940), nauczycielowi i folkloryœcie, urodzonemuw Strzelnie w rodzinie ko³odzieja. Mimo i¿ by³ wychowankiem Semina-rium Nauczycielskiego w Koœcierzynie, nauczycielem w szko³ach pod-stawowych w Wejherowie, na Kaszubach i Pomorzu Wschodnim, w 1932roku zosta³ przez w³adze polskie z niewiadomych powodów zwolnionyz pracy. W³aœnie wtedy na stanowisku nauczyciela jêzyka niemieckiegozatrudni³ go Teofil Zegarski (od 1 kwietnia do 31 sierpnia 1932 roku).W koñcu dosta³ pracê jako kierownik niemieckiej Goethevolksschulew Grudzi¹dzu (od 11 sierpnia 1932). Jego syn Adam Patock wspomina³,¿e sytuacja by³a trudna, „[…] gdy¿ niemieckie w³adze szkolne traktowa³ygo jako »wtyczkê«, wrêcz konfidenta polskiego inspektoratu szkolnego.Polacy zaœ nie chcieli tolerowaæ jego pracy u Niemców zapominaj¹c, ¿eich dyskryminuj¹ce decyzje zmusi³y ojca oœmioro dzieci do rozpaczliwe-go szukania œrodków utrzymania rodziny”520. Jan Patock w czasie pracyw szkole mieszka³ w jednym z pokoi goœcinnych w domu Zegarskich521.

Rok 1931 by³ nie tylko rokiem przebudowy i rozwoju szko³y, alei pierwszych trudnoœci. W tym w³aœnie roku odebrano Gimnazjum Koedu-kacyjnemu uprawnienia szko³y pañstwowej z powodu braku odpowied-niego pomieszczenia i zwi¹zanych z tym brakiem œrodków naukowych.Natychmiast zareagowali rodzice dzieci, które do szko³y uczêszcza³y.Przede wszystkim 2 sierpnia 1931 roku uchwalili rezolucjê, udowadnia-j¹c¹, ¿e wraz z przeprowadzk¹ do w³asnego budynku skoñczy³y siê teproblemy. Zauwa¿yli, ¿e gimnazjum „[…] ma swój ustalony kierunek pracyi jest wartoœciow¹ placówk¹ oœwiaty i obywatelskiego wychowania”, a tymsamym utrudnianie dalszego jego rozwoju stanowi³oby niew¹tpliw¹ szko-dê dla miejscowego spo³eczeñstwa522.

W sierpniu 1931 roku dele-gacja rodziców m³odzie¿yuczêszczaj¹cej do GimnazjumKoedukacyjnego zwróci³a siêdo Komisarza Rz¹du w Gdyniz proœb¹, by popar³ ich staraniao powtórne nadanie temu gim-nazjum praw szko³y publicznej,jakie mu w tym roku zosta³yodebrane. Komisarz Rz¹duw liœcie do MWRiOP w War-szawie pisze, ¿e co prawda wiê-kszoœæ mieszkañców miasta torobotnicy, ale „[…] odsetekm³odzie¿y, aspiruj¹cej do wy-kszta³cenia œredniego jest z ka¿-dym rokiem wiêkszy, tak, ¿ezgadzam siê z opini¹ tych, któ-rzy twierdz¹, ¿e na tym tereniejest miejsce dla kilku szkó³ œre-dnich ogólnokszta³c¹cych [...]”.Prosi³ równie¿ o ³askawe za-opiekowanie siê gimnazjumdra Zegarskiego w Or³owie523.Trzeba te¿ przypomnieæ, ¿e dy-rektor mia³ silne wsparcie Ko³aRodzicielskiego, które 5 wrze-œnia wys³a³o do ministerstwaw³asne pismo z proœb¹, abySkarb Pañstwa do momentupowtórnego przyznania gim-nazjum uprawnieñ szko³y pu-blicznej zwraca³ op³aty szkolne

1939), W sprawie udzielania szko³om prywatnym zasi³ków i p³ac nauczycieli tych¿eszkó³ z 4.10.1921 r., k. 40–41.

520 A. Kwaœniewska, Badania etnologiczne na Kaszubach i Pomorzu Wschodnimw XIX i XX w. Ludzie, instytucje, osi¹gniêcia badawcze, Gdañsk 2009, s. 185–186.

521 Wywiad z Iren¹ Becker.522 APG o.G, Akta Komisariatu Rz¹du w Gdyni, sygn. 682/1289, Szko³y œrednie, Re-

zolucja z 2 sierpnia 1931 roku, k. 41.

523 APB, Akta KOSP w T, sygn. 3018, Pismo od Komisarza Rz¹du w Gdyni do PanaMinistra Wyzn. Rel. i Oœw. Publ. w Warszawie, sierpieñ 1931, k. 64.

Œwiadectwo szkolne Eugenii Torówny(Muzeum Miasta Gdyni).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...182 | | 183

funkcjonariuszom pañstwowym – rodzicom dzieci uczêszczaj¹cych dowy¿ej wymienionego zak³adu. Wskazywano, ¿e w Gdyni nie ma innegozak³adu edukacyjnego, a ze wzglêdu na to, ¿e czêœæ uczniów doje¿d¿a doszko³y kolej¹, proszono równoczeœnie o spowodowanie, by dyrektor Koleiw Gdañsku przyzna³ tym dzieciom przewidziane w taryfie ulgi dla uczniówgimnazjów pañstwowych524. By³o o co siê staraæ, poniewa¿ bilet mie-siêczny dla ucznia na komunikacjê w Gdyni kosztowa³ 1,90 z³, a wed³ugogólnych zasad ministerialnych ulgi kolejowe przys³ugiwa³y na obszarzeca³ego kraju przez ca³y rok szkolny525. Podania i dokumentacjê o przed-³u¿enie uprawnieñ szko³y pañstwowej dyrekcja ka¿dej placówki sk³ada³ado 15 kwietnia kolejnego roku. Po tym terminie do placówki przyje¿d¿a³akomisja i stwierdza³a, w jakiej mierze szko³y zlikwidowa³y uprzednioistniej¹ce braki, ocenia³a wyniki pracy w ostatnim roku szkolnym i uwzglê-dnia³a wiele innych kryteriów. Ka¿dy wniosek dotycz¹cy cofniêcia upraw-nieñ szko³y publicznej musia³ byæ bardzo szczegó³owo uzasadniony526.Od 1933 roku wnioski takie sk³adano do 30 stycznia. Ocenie podlega³ynastêpuj¹ce sprawy: to czy klasy s¹ zorganizowane na wzór szkó³ pañ-stwowych, jaki wykazywa³y stan nauczania i wychowania, czy osi¹gaj¹wyniki, jakie przewidywa³ program gimnazjów pañstwowych. Ocenianorównie¿ podnoszenie poziomu nauczania i wychowania. Przy tym zewzglêdu na sytuacjê gospodarcz¹ kraju (wielki kryzys) wyra¿ano zrozu-mienie, ¿e trudno w krótkim czasie sprostaæ wszystkim wymaganiom527.Niestety, ¿aden taki dokument w sprawie „Orlego Gniazda” nie zachowa³siê w ca³oœci. Poza tym wydaje siê, ¿e kontrolerzy nad wyraz rygory-stycznie stosowali przepisy ministerialne wobec prywatnych szkó³.

Ko³o Rodzicielskie wystêpowa³o równie¿ z w³asnej inicjatywy o fi-nansowe wsparcie dla szko³y. Pod koniec paŸdziernika 1932 roku rodzicewyst¹pili do Komisariatu Rz¹du w Gdyni o subwencjê dla szko³y w wy-sokoœci 25 000 z³ na „niezbêdniejsze uzupe³nienie wymienionych pra-cowni”. W podaniu tym rodzice zwracali uwagê, ¿e wiêkszoœæ wycho-wanków pochodzi z rodzin niezamo¿nych, „stanowi¹cych sferê urzêd-nicz¹ i rzemieœlnicz¹ miasta Gdyni”. Dyrekcja Gimnazjum z tego powoduprzychodzi niejednokrotnie z pomoc¹ tym uczniom i czêœciowo lub ca³-kowicie uwalnia dzieci od czesnego, „[…] s³u¿y im wszelkimi udogod-nieniami w uprzystêpnieniu nabycia wiedzy”. Rodzice argumentowalirównie¿, ¿e odczuwaj¹ „dobre skutki pracy naukowej i wychowawczejszko³y, co te¿ stwierdzaj¹ jej publiczne wystêpy, zyskuj¹c sobie uznaniespo³eczeñstwa gdyñskiego”528. Ulgi dla uczniów niezamo¿nych siêga³y20–30% czesnego w roku szkolnym 1933/1934. Na 110 uczniów, 76 by³odzieæmi obywateli gdyñskich, z czego 44 korzysta³o z ulg, tak ¿e w mie-si¹cu wp³ywy z czesnego obni¿a³y siê o 1706 z³. Z 34 uczniów pochodz¹-cych spoza Gdyni z ulg korzysta³o 12, na ogóln¹ kwotê 367 z³. Dlategote¿, niejednokrotnie równie¿ dyrektor prosi³ o subwencjê ministerstwolub w³adze miasta529.

3. Życie rodzinne i towarzyskie oraz pozaszkolna działalnośćdra Teofila Zegarskiego

W poprzednich rozdzia³ach stara³em siê nakreœliæ nie tylko poszcze-gólne etapy ¿ycia dra Zegarskiego, ale przedstawiæ te¿ cechy jego cha-rakteru i osobowoœæ. Teofil Zegarski ju¿ w czasie nauki wczesnoszkolnejwyró¿nia³ siê zapa³em do zdobywania wiedzy, do czytania lektur i wyka-zywa³ wielk¹ ciekawoœæ œwiata. By³ pilnym i przyzwoitym uczniem, a po-tem studentem, i zawsze stara³ siê wykonywaæ swe obowi¹zki tak dobrze,

524 Ibidem, Pismo od Ko³a Rodzicielskiego z Koedukacyjnego Gimnazjum w GdyniOr³owie do Ministerstwa Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego w War-szawie z 5 wrzeœnia 1931 roku, k. 74.

525 AAN, MWRiOP, sygn. 160, Wydzia³ Szkolnictwa – okólniki Departamentu Szkol-nictwa Powszechnego i Wydzia³u Szkolnictwa Powszechnego (1918–1932), okólniknr 46 z dnia 5 kwietnia 1933 r. o ulgach kolejowych dla m³odzie¿y szkolnej, k. 110.

526 AAN, MWRiOP, sygn. 168, Wydzia³ Szkolnictwa Œredniego, Wnioski o nadaniepraw gimnazjów pañstwowych z 26 lutego 1931 r., k. 141.

527 Ibidem, Okólnik nr 24 z dnia 5 marca 1936 r. w sprawie nadawania uprawnieñszkó³ pañstwowych prywatnym szko³om œrednim ogólnokszta³c¹cym i zak³adomkszta³cenia nauczycieli, k. 255.

528 APG o.G, sygn. 682/ 1295, Zesp. Komisariatu Rz¹du w Gdyni 1887–1939, Szko³yœrednie, k. 45.

529 APG o.G, sygn. 682/ 1291, Zesp. Komisariatu Rz¹du w Gdyni 1887–1939, Szko³yœrednie, W sprawie op³at szkolnych za niezamo¿ne dzieci z Gdyni do Pana Komi-sarza Rz¹du w Gdyni z 30 wrzeœnia 1933 roku, k. 21–22.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...184 | | 185

jak by³o to mo¿liwe. Musia³ siê przy tym wykazaæ spor¹ pokor¹, ale i za-radnoœci¹. Nauka jego i brata w du¿ej mierze zale¿a³y od zdobywaniaœrodków finansowych na dalsz¹ edukacjê. By³ wytrwa³y w d¹¿eniu doobranego celu. Podobnie jak brat Stanis³aw by³ g³êboko wierz¹cy i po-bo¿ny. Jego córka Irena Becker pamiêta, ¿e ojciec zachowa³ tylko jednoz³e wspomnienie dotycz¹ce kontaktów z klerem. Otó¿ kiedy mieszka³ wrazz braæmi u wuja Juliusza Lossa, ewangelika, poszed³ z jego rodzin¹ namszê do koœcio³a protestanckiego, za co ksi¹dz katolicki nie chcia³ daæmu rozgrzeszenia. Kilkanaœcie lat póŸniej jego brat, ju¿ jako duchownyudzieli³ mu rozgrzeszenia. Tê sytuacjê mo¿na jednak potraktowaæ jakhumorystyczn¹ anegdotê.

Zegarski by³ kochaj¹cym i troskliwym mê¿em, czêsto radzi³ siê swejma³¿onki oraz liczy³ siê z jej zdaniem. To ona zdecydowa³a o wyborzemiejsca zamieszkania i konsekwentnie nie zgadza³a siê na zamieszkaniew stolicy lub w Brzeœciu nad Bugiem, mimo ewidentnych korzyœci (wiêk-szy dom lub mieszkanie oraz wy¿sze zarobki). Jadwiga Zegarska wychowy-wa³a i opiekowa³a siê dzieæmi, zarz¹dza³a rodzinnym bud¿etem; w Gdyni

kierowa³a internatem szkolnym i po-maga³a mê¿owi w doborze kadrypedagogicznej. By³a obecna pod-czas rozmów kwalifikacyjnych dy-rektora szko³y z kandydatami dopracy, a jako ¿e „lepiej zna³a siê naludziach”, dyskretnie doradza³a mê-¿owi. Jak wspomina Irena Becker,dla ojca – poza jego matk¹ – liczy³a

Teofil Zegarski z córk¹ Iren¹,lata 30. XX w.

(zbiory Ireny Becker).

Rodzinne zdjêcie w ogrodzie, od lewej: Edward,Maria, Irena i dr Teofil Zegarski, lata 30. XX w.

(zbiory Ireny Becker).

Rodzinne zdjêcie w ogrodzie, ulubio-nym miejscu spêdzania wspólnie

wolnego czasu. Siedz¹ na trawie Irenai Witold, wy¿ej siedz¹ Jadwiga

i Teofil Zegarscy z synem Edwardem.Stoj¹: Maria (najstarsza córka) oraz

jej m¹¿ Józef Borkowski, nauczycielmatematyki w gimnazjum koedu-

kacyjnym, lata 30. XX wieku(zbiory Ireny Becker).

Na molo w Or³owie: Jadwiga i Teofil Zegarscy, w œrodku siedziIrena Zegarska, lata 30. XX wieku

(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...186 | | 187

siê tylko jedna kobieta, a by³a to w³aœnieJadwiga. Kiedy ojciec by³ w domu, a na-wet kiedy pracowa³ w Brzeœciu, a potemw Warszawie, zawsze na soboty i niedzielewraca³ do domu; wieczorami wychodzi³tylko i wy³¹cznie z ¿on¹.

Stara³ siê ¿onie wynagrodziæ czas swo-jej nieobecnoœci w domu, zabieraj¹c j¹ nabankiety, do kina i teatru, a tak¿e na spo-tkania towarzyskie. Przy tym Zegarski nietraci³ z oczu czwórki dzieci, z których „ka-¿de osobno i wszystkie razem by³y oczka-mi w g³owie tatusia”. Chêtnie bawi³ siêz nimi i pomaga³ w nauce. Stara³ siê z wro-dzonym poczuciem humoru rozwi¹zywaæproblemy ¿ycia codziennego. Poniewa¿Irenka, m³odsza córka, zawsze zaczyna³ap³akaæ, kiedy wychodzi³ wieczorem z ¿o-n¹, wiêc jako zaradny ojciec kupi³ kata-rynkê i przed wyjœciem nakrêca³ j¹ w dzie-cinnym pokoju, tak ¿eby nie by³o s³ychaæ,¿e rodzice wychodz¹. Na niewiele siê tozda³o, ale jednak próbowa³. Innym razem,ju¿ w Gdyni, córka przybieg³a do gabine-tu ojca, ze skarg¹ i¿ wszyscy mówi¹ nani¹ „malutka”, a ona przecie¿ jest ju¿ du¿¹dziewczyn¹ (mia³a 10 lat). Ojciec napisa³na kartce s³owo „malutka”, po czym skre-œli³ spokojnie przedrostek „ma-” i Irena Ze-garska przez ca³e lata dla rodziny i przyja-ció³ by³a Lutk¹. Stara³ siê wpoiæ dzieciomchêæ do nauki i lektury, co na pewno musiê uda³o. Dzieci na œwiêta, urodziny, jakonagrody lub zupe³nie bez okazji otrzymy-wa³y ksi¹¿ki i musia³y co jakiœ czas po lek-turze zdawaæ ojcu sprawozdanie. Irena

Becker pamiêta, ¿e ojciec, wrêczaj¹c jej Wojny Galijskie Juliusza Cezaraw oryginale, dzie³a Goethego czy Schillera, zbiory wierszy poetów pol-skich i zagranicznych, z uœmiechem mówi³ „¿e w nagrodê [lub za karê]ma siê nauczyæ na pamiêæ tego to a tego rozdzia³u”. W edukacji swychdzieci przywi¹zywa³ ogromn¹ uwagê do nauki jêzyków obcych. Mówi³im, ¿e jeœli naucz¹ siê tych piêciu jêzyków obcych, to nic im siê w ¿yciuz³ego nie przytrafi, a bêd¹ mog³y jeszcze z niego czerpaæ pe³nymi gar-œciami. Dzieci uczy³y siê niemieckiego, angielskiego, francuskiego, ³acinyi greki. Ojciec zna³ ponadto hebrajski, ale jak wspomina jego córkaz lekkim uœmiechem „[…] tego ju¿ od dzieci nie wymaga³”530.

Co tydzieñ ca³a czwórka otrzymywa³a kieszonkowe, w kwocie zale¿-nej od wieku: Maria dostawa³a 2 z³, Irena 1,50, Witold 1 z³, a najm³odszysyn Edward 50 groszy. Teofil razem z ¿on¹ wrêczali te doœæ skromnekwoty dzieciom z przykazaniem, ¿e przy ich wydawaniu maj¹ „mieæ ba-czenie jak ciê¿ko tata i mama na te pieni¹dze pracowali”. Jednak nigdynie negowali ani nie wtr¹cali siê do decyzji „finansowych” obdarowa-nych, tak jak i do innych decyzji. Dom zawsze by³ pe³en dzieci, nie tylkodlatego, ¿e Teofil i Jadwiga mieli ich czworo, ale te¿ dlatego, ¿e przy

530 Wywiad z Iren¹ Becker.

Teofil Zegarski wraz z ¿on¹podczas obchodów Œwiêta

Morza w Gdyni w 1932 roku(zbiory Ireny Becker).

Na pla¿y w Or³owie. Od lewej le¿¹: wuj Alojzy B¹czkowski z Pelplina,Edward i Witold Zegarscy, Wanda B¹czkowska (córka Alojzego), Kazimierz

Becker (stoi nachylony) oraz Irena Zegarska, lata 30. XX wieku(zbiory Ireny Becker).

Dr Teofil Zegarski z m³odsz¹córk¹ Iren¹ na spacerze

w Or³owie, lata 30. XX wieku(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...188 | | 189

domu znajdowa³ siê internat z dwudziestoma piêcioma uczniami szko³y,a koledzy i kole¿anki dzieci wpada³y w odwiedziny. Dzieci pañstwa Ze-garskich mieszka³y, uczy³y siê, pracowa³y, a nawet by³y poddane tymsamym prawom oraz rygorom, co dzieci z internatu – bez taryfy ulgowej.

Nawet kiedy najstarsze córki by³y ju¿ pomaturze, dr Zegarski nie zrezygnowa³ z opie-ki nad nimi. Najstarsza córka Maria od 1934roku by³a studentk¹ Wy¿szej Szko³y Hotelar-skiej w Krakowie, Irena chcia³a konieczniestudiowaæ germanistykê, jednak ojciec niechcia³ jej posy³aæ do odleg³ego uniwersyte-tu w Poznaniu czy Krakowie, Warszawie albow Lublinie, nie mówi¹c ju¿ o dalekich wy-jazdach do Wilna czy Lwowa. Jednak w 1936roku okaza³o siê, ¿e w Wy¿szej Szkole Tech-nicznej w Gdañsku otworzono wydzia³ fi-lologii germañskiej i klasycznej. Zegarskiz córk¹ pojecha³ we wrzeœniu 1936 roku dorektora uczelni prof. Ernsta Pohlhausena531,znanego matematyka, aby siê dowiedzieæ,czy jego córka mo¿e siê staraæ o przyjêciena studia. Po krótkiej rozmowie ojca z rek-torem Irena zosta³a przyjêta i otrzyma³a in-deks, staj¹c siê od listopada studentk¹ ger-manistyki i wychowank¹ prof. Heinza Kin-dermanna532. Nastêpnie, aby uczciæ ten fakt,

531 Ur. 20.5.1890 w Mittweida/Saksonia. Studia na Wydziale Matematyki stosowanej.Przerwa³ studia ze wzglêdu na wybuch I wojny œwiatowej. W 1919 roku zakoñczy³naukê uzyskaniem tytu³u doktorskiego na uniwersytecie w Getyndze. Po okresiepracy w przemyœle lotniczym, w 1921 roku habilitowa³ siê i uzyska³ prywatn¹ do-centurê w dziedzinie matematyki stosowanej na uniwersytecie w Rostocku; tamw 1922 mianowany profesorem nadzwyczajnym, w 1925 profesorem zwyczajnym.1926–1945 prof. zwyczajny matematyki na Politechnice Gdañskiej. 1934–1941rektor uczelni. Zm. 4 .3. 1964 w Kilonii. http://www.pg.gda.pl/?kat=mouczel&kats=mhist&katr=rekt&rek=18 (dostêp 5.08.2011).

532 Heinz Adolf Albert Kindermann (1894–1985) – by³ wybitnym austriackim teatro-logiem i historykiem literatury. Urodzi³ siê w Wiedniu, gdzie studiowa³ (równie¿

Zegarski zabra³ córkê do Sopotu do restauracji Muellinga na lampkê swegoulubionego trunku Türkischblut. Przy lampce alkoholu ojciec opowiada³o ¿yciu studenckim oraz dawa³ córce rady dotycz¹ce obowi¹zków i praw,jakie bêdzie mia³a, ale mówi³ te¿ o urokach ¿ycia studenckiego.

W domu panowa³a prawdziwie ro-dzinna atmosfera. Jak ju¿ wspomnia-³em wszyscy – dzieci z internatu, rodzi-na Zegarskich, wychowawcy oraz pra-cownicy, gosposia, ogrodnik czy tzw.pan z³ota r¹czka – zawsze jedli wspól-nie posi³ki. W mieszkaniu Zegarskichodbywa³y siê równie¿ œwi¹teczne i ju-bileuszowe spotkania, niezale¿nie odtego, kto z pracowników lub uczniówz internatu je obchodzi³. Co wtorekzbierali siê tam znajomi, wspó³pracow-nicy i przyjaciele Teofila Zegarskiego.Popo³udniami, przy lampce burbona,w dymie cygar dr Zegarski i jego go-œcie rozmawiali o najwa¿niejszych wy-darzeniach politycznych, kulturalnych,spo³ecznych w kraju i w œwiecie, dys-kutowali godzinami o ksi¹¿kach, pra-cy i problemach codziennego ¿ycia.Dzieci nie bra³y udzia³u w tych spotka-niach, ale pods³uchiwa³y, o czym roz-mawiano. Irena wspomina, ¿e wchodzi-³a do pokoju tylko po to, aby przynieœæ

w Berlinie) germanistykê, romanistykê, skandynawistykê i filozofiê. Wyk³ada³ nawielu uniwersytetach w krajach niemieckich i w Europie Zachodniej. W okresie gdañ-skim przejawia³ du¿¹ aktywnoœæ naukow¹ i i pedagogiczn¹. By³ jednym z animato-rów ¿ycia naukowego i kulturalnego w mieœcie, naukowcem bardzo wszechstronnym,znanym i cenionym w krêgach specjalistów. W latach 1933–1945 by³ cz³onkiemNSDAP. Wiele jego prac do dziœ stanowi twórczy wk³ad do historii literatury nie-mieckojêzycznej i literatury Gdañska. Zob.: M. Andrzejewski, Kindermann HeinzAdolf Albert, [w:] SBPN, Suplement I, pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1998, s. 142–143.

Irena Zegarska przedwejœciem do domu w GdyniOr³owie, lata 30. XX wieku

(zbiory Ireny Becker). Edward Zegarski z matk¹,Jadwig¹ na pla¿y w Or³owie,

lata 30. XX wieku(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...190 | | 191

przek¹ski, trunki albo ojca ulubione cygara kubañskie. Kiedy ju¿ sta³a siêstudentk¹, ojciec zatrzyma³ j¹ na chwilê, poniewa¿ chcia³ siê ni¹ pochwa-liæ. W spotkaniach tych bra³y udzia³ osoby dobrze znane z historii Pomorza:szkolni koledzy Teofila Zegarskiego – Jan Karnowski, Micha³ Szuca, ks.Kamil Kantak, ks. Leon Heyke, ks. Krêcki, ks. Teodor Turzyñski orazczasami ks. Józef Wrycza, bp Konstantyn Dominik, Aleksander Majkow-ski, Wac³aw Szczeblewski, dr Jerzy Krzy¿anowski, Jan Kamrowski, Franci-szek Sokó³, hrabina Matylda Ledóchowska. Czêstym goœciem w domu by³równie¿ in¿. dypl. Roman Sas-Antonowicz Hordyñski, dyrektor i zarz¹dcaspó³ki £uszczarnia Ry¿u Wasserberger i S-ka Komandytowa w Gdynioraz Zwi¹zku Przemys³owców Portowych. Irena Becker zapamiêta³a gojako cz³owieka niezwykle pogodnego i towarzyskiego533. Oczywiœcie nie

zawsze wszystkie wymienione osoby by³y obecne. Kilka razy swego daw-nego wspó³pracownika odwiedzi³ dr Albert Holzberg z Heidelbergu orazkoledzy ze studiów – Niemcy.

Niewiele mo¿na powiedzieæ o pogl¹dach politycznych Zegarskiego.Uwzglêdniaj¹c jego krótk¹ dzia³alnoœæ w Narodowej Partii Pracy, któraby³a zwi¹zana z Chrzeœcijañsk¹ Demokracj¹, mo¿na zaryzykowaæ opi-niê, ¿e by³ bliski tej opcji. Jego córka wspomina, ¿e ojciec by³ wielkimsympatykiem i entuzjast¹ marsza³ka Józefa Pi³sudskiego, ale czêsto nega-tywnie wypowiada³ siê o polityce rz¹du sanacyjnego. Negatywnie ocenia³równie¿ program i politykê Narodowej Demokracji, zw³aszcza w kwestiachnarodowoœciowych.

Dr Zegarski by³ zawsze zapracowany, jednak wieczorami, kiedy w do-mu panowa³ spokój i wzglêdna cisza – jak wspomina jego córka – siada³w swoim fotelu z ksi¹¿k¹, z kieliszkiem brandy i z cygarem, i dopóki samnie przerwa³ lektury, dopóty nikt nie wa¿y³ mu siê przeszkodziæ. Ksi¹¿kiby³y sta³¹ i niezmienn¹ pasj¹ Zegarskiego od najm³odszych lat. Na szczê-œcie jego bogate zbiory bibliofilskie zachowa³y siê niemal w ca³oœci podopiek¹ rodziny. Mówi¹ nam one wiele o zainteresowaniach i pasjach w³aœ-ciciela. Najwiêksz¹ czêœæ tych zbiorów zajmuj¹ prace klasyków niemiec-kiej literatury: Schillera, Goethego, Heinego, Ludwiga, Hessego, Hoff-manna, Fritza i Gabriele Reuterów, Kellera, Hauptmanna. Licz¹ ponad kilka-dziesi¹t tomów pojedynczych tytu³ów i dzie³ zebranych. Drugie miejscezajmuje literatura angielska – Shelley, Byron, Szekspir, Conrad, oraz litera-tura polska – dzie³a Krasickiego, Mickiewicza, S³owackiego, Sienkiewiczaitp. Wiele jest ksi¹¿ek z dziedziny filozofii i historii filozofii: dzie³a Scho-penhauera, Kanta, Engelsa, Woltera, Rousseau, Platona, Lutra, Cycerona,Seneki, Nietzschego, a tak¿e kilkanaœcie ksi¹¿ek mniej lub bardziej zna-nych filozofów europejskich, na przyk³ad Anleitung für das Landdolf inAbficht auf feine Gefundheit z 1752 roku G. N. D. Eiffota, Ernsta Haec-kela, a tak¿e dzie³a historyków filozofii np. prace Tadeusza Kotarbiñ-skiego. Swoje miejsce maj¹ tak¿e ksi¹¿ki z dziedziny teologii i historiiKoœcio³a katolickiego, np.: Kirchen Geschichte das Katolisches Chrisch-tenthum Corneliusa Hazarta i Mathiasa Soutermansa z 1654 roku! Kilka-dziesi¹t tomów to ksi¹¿ki z zakresu historii powszechnej Europy, Nie-miec, historii Polski, historii antycznego Rzymu i Grecji, wspomnienia,dzienniki, biografie s³awnych postaci, a tak¿e z historii sztuki (co ciekawe

533 Roman Sas-Antonowicz Hordyñski by³ on kosmopolit¹, synem austriackiego ad-wokata i ¯ydówki z dalekich Czerniowców na Bukowinie, obywatelem austriackimmieszkaj¹cym w Polsce, J. Drozd, Spo³ecznoœæ ¿ydowska Gdyni w okresie miêdzy-wojennym, s. 230.

Imieniny dra Zegarskiego zorganizowane w jego domu, w sali na parterze.Obok solenizanta stoi kpt. Ledóchowski, po prawej stronie stoj¹:

nauczyciel Franciszek Czubek oraz Kaziñski (WF), obok niego siedzi(pierwsza po prawej) nauczycielka Stulecka (³acina).

Trzecia od lewej siedzi Matylda Ledóchowska, a obok niej p. Wilmowa.(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...192 | | 193

orientalnej – kilka tomów w jêz.angielskim). W kilkusetomowymzbiorze s¹ te¿. ksi¹¿ki podró¿nicze,przewodniki, historie pañstw i miastoraz powieœci polskie i niemieckie,leksykony i encyklopedie, np. dzie-wiêæ tomów „Herber’s Konversa-tions–Lexikon”, „Brehms Tierle-ben” (dziewiêæ tomów) itp.

Zegarski nie mia³ nigdy prawajazdy, zreszt¹ tak jak i jego ¿ona,wiêc kiedy kupi³ samochód – For-da – zatrudni³ kierowcê Ukraiñca,mieszkaj¹cego w Gdyni. Samochódu³atwia³ rodzinie wycieczki do ro-dziny matki w Jab³owie, do Choj-nic i w okolice tego miasta oraz dowuja Stanis³awa i Leonarda do Zwi-niarza, gdzie Stanis³aw by³ probosz-czem, a najm³odszy brat Teofila –Leonard, by³y policjant, pomaga³ wprowadzeniu stajni, nale¿¹cej domaj¹tku koœcielnego. Irena Beckerwspomina, ¿e przeja¿d¿ki konne,

organizowane przez wuja Leonarda, stanowi³y jedn¹ z najwiêkszych atrak-cji tych wyjazdów. Ojciec stara³ siê, aby jego dzieci utrzymywa³y bliskiekontakty zarówno z jego rodzin¹ – g³ównie braæmi, jak i z rodzin¹ ¿ony.Teœæ Teofila Maciej Ziegert (zm. 1934) zapisa³ maj¹tek rodziny Zieger-tów córce Jadwidze, jednak jej m¹¿ podczas odczytania testamentu po-wiedzia³, ¿e ten spadek powinna otrzymaæ osoba, która opiekowa³a siêteœciem przed jego œmierci¹, czyli córka jednej z sióstr Jadwigi. Jako ¿edr Zegarski mia³ s³aboœæ do zegarów, poprosi³ tylko o stary zegar œcienny,który oczywiœcie dosta³534.

Dr Zegarski nie poprzestawa³ na pracy zwi¹zanej z zarz¹dzaniemszko³¹. Od 16 maja 1928 roku wszed³ – wraz z ks. Teodorem Turzyñskim,Janem Radtke, Krzemieniowskim i szeœcioma innymi osobami – w sk³adRady Nadzorczej za³o¿onej tego dnia Spó³dzielni Mieszkaniowo-Budow-lanej przy Towarzystwie Robotników Katolickich w Gdyni535.

Dr Teofil Zegarski by³ te¿ cz³onkiem Polskiego Towarzystwa Krajo-znawczego Okrêgu Pomorskiego w Toruniu. Zarz¹d Wojewódzkiego Okrê-gu Pomorskiego PTK z siedzib¹ w Toruniu powo³any 23 marca 1930 roku536

tworzyli: prezes mjr in¿. Micha³ Leœniewski, wiceprezes red. Marian Sy-dow, sekretarz Janina Gross (wszyscy z Torunia) oraz 5 ³awników: dr Igna-cy Dziedzic (z Torunia), prof. Dobrzyñski (z Gdyni), dr Teofil Zegarski(prezes Oddzia³u Morskiego w Gdyni), in¿. Sp³awa-Neymann (z Oddzia³uw Kartuzach), ks. dr W³adys³aw £êga (prezes Oddzia³u w Grudzi¹dzu)537.W okresie stosunkowo krótkiej, bo niespe³na dziesiêcioletniej dzia³alnoœci,cz³onkowie w³adz i dzia³acze Okrêgu wykazali bardzo wysoki stopieñzaanga¿owania spo³ecznego i wnieœli du¿y wk³ad w rozwój Towarzystwazarówno w regionie, jak i w kraju, a ponadto w organizacjê i popularyza-cjê krajoznawstwa i turystyki na terenie województwa pomorskiego.

Sprawa wzmocnienia dzia³alnoœci organizacyjnej i programowej Od-dzia³u Morskiego w Gdyni by³a jednym z punktów posiedzenia RadyG³ównej PTK w dniu 23 paŸdziernika 1931 roku. Postanowiono przepro-wadziæ reorganizacjê Oddzia³u przy wspó³pracy Gdyñskiego Zwi¹zkuPropagandy Turystycznej (utworzonego w marcu 1929 roku), a w sprawiebudowy schroniska w Gdyni zwróciæ siê do Zarz¹du G³ównego Ligi Mor-skiej i Kolonialnej [dalej LMiK]. Zamierzano tak¿e zwróciæ siê do Staro-stwa Morskiego z proœb¹ o opiekê nad schroniskiem w Pucku. Nawi¹za-nie bli¿szych kontaktów z LMiK powierzono – na posiedzeniu Komitetu

534 Informacjê o ¿yciu prywatnym rodziny oprac. na podstawie wywiadów z Iren¹Becker z domu Zegarsk¹.

Jedna z najcenniejszych ksi¹¿ekw zbiorach bibliofilskich Zegarskiego

Historia koœcio³a katolickiegoz 1654 roku.

535 APG o. G., akta Spó³dzielni Mieszkaniowo-Budowlanej przy Towarzystwie Robotni-ków Katolickich z o.o. w Gdyni (1928–1954), sygn. 110/0/2, Protoko³y walnychzgromadzeñ; [1928]1939–1949[1951], Protokó³ z za³o¿enia Spó³dzielni Mieszka-niowo-Budowlanej przy Towarzystwie Robotników Katolickich w Gdyni dnia 16.05.1928, k. 1.

536 „S³owo Pomorskie”, 10:1930, nr 74 z 29 III. Por te¿ „Ziemia”,15:1930, nr 9, s. 179.537 Umiñski J., Pomorski Okrêg PTK w latach 1930–1950, (maszynopis), s. 4–5. Ar-

tyku³ opracowany w ramach XV kadencji Komisji Historii i Tradycji ZG PTTK,opublikowany na stronie http://khit.pttk.pl/index.php?co=tx_pomorze_0

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...194 | | 195

Wykonawczego RG w dniu 26 listopada 1931 – kuratorowi schroniskJózefowi Ko³odziejczykowi. Na III Okrêgowym ZjeŸdzie Delegatów To-warzystwa w Gdyni Or³owie 15 kwietnia 1934 roku podjêto uchwa³ymaj¹ce na celu usprawnienie dzia³alnoœci Towarzystwa w regionie (m.in.poprzez opracowanie regulaminu dla kierowników wycieczek, zró¿nico-wanych tematycznie publikacji o Pomorzu i Gdañsku, uruchomienie obiek-tów turystycznych, np. domu wycieczkowego w Pucku i kiosku turystycz-nego w Toruniu) i poszerzenie wspó³pracy z w³adzami wojewódzkimioraz organizacjami spo³ecznymi zajmuj¹cymi siê problematyk¹ ochronyzabytków sztuki, kultury i przyrody. Problematyka nadmorska by³a wa¿-nym tematem podczas obrad III Zjazdu Delegatów Okrêgu w dniu 15 kwiet-nia 1934 roku w Or³owie. Podjêto wówczas m.in. uchwa³y w sprawach:uruchomienia Domu Turysty w Pucku, opracowania i wydania przewodni-ków krajoznawczych po Pomorzu, przede wszystkim po Gdañsku i Wy-brze¿u, a tak¿e ulotki krajoznawczej o Pomorzu z wa¿niejszymi szlakamiturystycznymi, opracowania specjalnego regulaminu dla kierownikówwycieczek, wyst¹pienia w sprawie przywrócenia indywidualnych ulgi zni¿ek kolejowych. W latach trzydziestych na obszarze województwapomorskiego wytyczono 4 szlaki turystyczne (wg ogólnopolskiej nume-racji od 11–14): Oddzia³ Toruñski – przez Las Ot³oczyn do kaplicy Napo-leoñskiej, d³ugoœci 7 km; Oddzia³ w Tucholi – z Tucholi przez leœn. Œwitdo uroczyska „Piek³o”, tak¿e d³ugoœci 7 km; Oddzia³ Warszawski – naPojezierzu Brodnickim, d³ugoœci 37 km, oraz Oddzia³ w Bydgoszczy –brzegiem jezior byszewskich, d³ugoœci oko³o 10 km538.

Zegarski nadal uczestniczy³ w pracach za³o¿onego przez siebie, choæ napocz¹tku lat trzydziestych trac¹cego na znaczeniu, Bractwa Pomorskiego.W 1936 roku jako prezes Bractwa w liœcie do Zarz¹du Archiwum Miej-skiego w Toruniu zgodzi³ siê, aby akta i dokumenty Bractwa Pomorskiegoprzechowywane przez sekretarza Bractwa sêdziego S¹du OkrêgowegoZdzis³awa Piaskowskiego oraz skarbnika prof. Medarda Mêczykowskiegozosta³y przekazane w depozyt tej¿e instytucji. Jednoczeœnie prosi³ dyrek-tora Archiwum, aby po uporz¹dkowaniu i inwentaryzacji akt przes³a³ mu

pe³en spis a tak¿e, aby udostêpnianie tych akt, równie¿ do celów nau-kowych, odbywa³o siê za zgod¹ prezesa lub osoby z Zarz¹du BractwaPomorskiego539.

4. Trudny rok pracy (1935–1936) i śmierć założyciela„Orlego Gniazda”

Szko³a dra Zegarskiego znana by³a wszystkim w Gdyni jako solidnai wartoœciowa placówka edukacyjna, która poza gruntown¹ i rzeteln¹wiedz¹, ciekawymi lekcjami i zajêciami i zapewnia³a – jak ju¿ wy¿ejpisa³em – pomoc materialn¹ dla najzdolniejszych i najubo¿szych uczniów.Nie by³a jednak doskona³a i stwierdzono, ¿e wystêpowa³y w niej niepra-wid³owoœci. Na niekorzystn¹ opiniê i obraz szko³y w po³owie lat trzy-dziestych wp³ynê³o kilka spraw, które znalaz³y swój fina³ w Kuratorium,a nawet i w s¹dzie. Dwie najwa¿niejsze wysz³y na jaw w czasie maturyw roku 1935.

Sprawozdanie z egzaminu dojrza³oœci w 1935 roku w PrywatnymKoedukacyjnym Gimnazjum Dr. Zegarskiego w Or³owie, z³o¿one przezPrzewodnicz¹cego Pañstwowej Komisji Egzaminacyjnej Adama Ferensa,p.o. Wizytatora Szkó³ Kuratorium Okrêgu Szkolnego Poznañskiego, przed-stawia przebieg i wyniki tego¿ egzaminu. W zwi¹zku z tym, ¿e szko³a niemia³a uprawnieñ szko³y publicznej, uczniowie musieli zdawaæ maturê zewszystkich przedmiotów. Poza tym musieli zap³aciæ za egzamin maturalny12 z³540. Egzamin odby³ siê w dniach od 20 do 24 maja. Z poszczególnychprzedmiotów przeprowadzali go: z religii – ks. Roman Wiœniewski, z jêz.polskiego – Janina Wasilewska, jêz. francuskiego – Halina Strzelecka, jêz.niemieckiego i historii – dr Zegarski, z jêz. ³aciñskiego – Otton Michelis,a z matematyki i fizyki Wincenty £êcki541. Wizytatora zaniepokoi³ fakt, i¿:

538 J. Umiñski, Pomorski Okrêg PTK w latach 1930–1950, (maszynopis), s. 4–5,Artyku³ opracowany w ramach XV kadencji Komisji Historii i Tradycji ZG PTTK,opublikowany na stronie http://khit.pttk.pl/index.php?co=tx_pomorze_0

539 APT, Akta miasta Torunia (1920–1939), sygn. 3259. Bractwo Pomorskie 1922–1938; List od T. Zegarskiego do Zarz¹du Archiwum Miejskiego w Toruniu z 16.02.1936 r., bp.

540 AAN, MWRiOP, sygn. 168, W sprawie taks i op³at szkolnych w szko³ach œrednichogólnokszta³c¹cych, k. 118.

541 APG, sygn. 984/24, akta: Szko³y œrednie i powszechne woj. gdañskiego – zbiórszcz¹tków akt, bp.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...196 | | 197

„w czasie egzaminu z jêz. niemieckiego i ³aciny uczniowie pisali bardzoma³o, nerwowo wertuj¹c s³owniki przed napisaniem ka¿dego wyrazu!”542.W dodatku przes³ane mu przez dyrekcjê zadania z matematyki „mia³ypropozycjê ocen o niskich wymogach poziomu w porównaniu do innychszkó³”543. W czasie egzaminu z jêz. polskiego proponowane oceny nieby³y obiektywne, jednak bior¹c pod uwagê wysi³ek uczniów i ich od-powiedzi, oceny by³y „jeszcze zredagowane inteligentnie i mieœci³y siêjeszcze granicach przyzwoitoœci”. Jednak zaproponowane przez dyrekto-ra Zegarskiego oceny i omówienie zadañ z jêz. niemieckiego „granicê têprzekraczaj¹” i w opinii wizytatora dyskredytuj¹ egzaminatora. Niski oka-za³ siê równie¿ poziom wymogów z ³aciny544. Zadania z jêz. niemieckiegoi ³aciny nie nadawa³y siê do normalnej poprawy, gdy¿ uczniowie pisalinie tylko zdania bierne, niezwi¹zane z ca³oœci¹ zadania, lecz tak¿e w ob-rêbie zdañ u¿ywali wyrazów bez jakiegokolwiek zwi¹zku545. Jak siê oka-za³o, uczniowie mieli równie¿ problemy z jêzykiem ojczystym.

Prace z jêzyka polskiego najlepiej napisali uczniowie, którzy przybylido tego gimnazjum z innych szkó³ pañstwowych. Wiêkszoœæ uczniówujawni³a w czasie odpowiedzi braki w konstrukcji wypowiedzi, zw³aszczaprzez „rozbie¿noœæ z granicami tematu, ubogi jêzyk, sztucznoœæ i brakprostoty redakcji, prze³adowanie szczegó³ami niezwi¹zanymi z tytu³owymzagadnieniem”. Uczniowie wypowiadali siê powierzchownie, bez znajo-moœci tematów, nie znali historii literatury. Jeden z uczniów konsekwent-nie traktowa³ Staszica i Konarskiego jako jedn¹ i tê sam¹ osobê! Ma³otego, abiturienci podawali fikcyjne treœci istniej¹cych utworów i treœciutworów nieistniej¹cych546.

Analizuj¹c przebieg i wyniki egzaminu wizytator zauwa¿y³: „Podkre-œlam ogólnie, ¿e na podstawie wyników egzaminu piœmiennego jakich

dot¹d w ¿yciu nie widzia³em, wyrobi³em sobie przekonanie, ¿e kierownic-two szko³y doprowadzi³o do klasy ósmej szereg uczniów, którzy w ¿ad-nej innej szkole do tej klasy nie mogliby siê dostaæ oraz, ¿e dopuœci³o ichdo egzaminu dojrza³oœci, nie w przekonaniu o mo¿liwoœci zdania – gdy¿ towydaje siê nieprawdopodobne, lecz ¿eby zwiêkszan¹ liczbê niedopusz-czonych do egzaminu ustnego zaci¹¿yæ nad decyzj¹ Komisji przy oceniepozosta³ych, maj¹cych nieco mniejsze niedoci¹gniêcia”. Wp³ynê³o toniekorzystnie na atmosferê w czasie egzaminu547.

Nastêpn¹ nieprzyjemn¹ spraw¹, która wp³ynê³a w znacznym stopniu naopiniê o dyrekcji i szkole, by³ przypadek nauczyciela W³adys³awa Muszyñ-skiego. Dnia 22 marca 1935 zosta³ on natychmiast zwolniony z pracy,gdy postawiono mu zarzuty uderzenia ucznia klasy drugiej gimnazjum(Misek Schutz z II kl.), a tak¿e powiedzenia podczas lekcji œpiewu chó-ralnego do ucznia „dam tobie po gêbie” oraz u¿ywanie wobec tego¿ ucznia

542 APB, akta KOSP w T, sygn. 454/2713, Sprawozdanie z egzaminu dojrza³oœci w ter-minie letnim 1935 r. w Prywatnym Koedukacyjnym Gimnazjum dr. Zegarskiegow Or³owie, z³o¿one przez Przewodnicz¹cego Pañstwowej Komisji Egzaminacyjnej,A. Ferensa, p.o. Wizytatora Szkó³ Kuratorium Okrêgu Szkolnego Poznañskiego k. 1.

543 Ibidem.544 Ibidem.545 Ibidem, k. 2.546 Ibidem.

547 Ibidem. Na kolejnych stronach sprawozdania przedstawione s¹ poszczególne odpo-wiedzi i zakres oceniania poszczególnych uczniów, godziny ich odpowiedzi i tematy,na jakie odpowiadali.

Klasa maturalna, rocznik 1936. Od lewej siedz¹: Horst Spiegelman,W³adys³aw Skupieñ, Eugenia Duchaczewska, Marysia Momociñska,

Irena Zegarska, p³k. Józef Mazur (nauczyciel matematyki), Kazimierz Becker,Wanda Klimkiewicz (mieszka³a w Oliwie), Benon Chwia³kowski

(z Bydgoszczy) oraz Stanis³awa Koœmiñska(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...198 | | 199

wyrazu „krymina³”548. Nauczyciel wyjaœnia³, ¿e dnia 21 marca 1935 roku,kiedy pochyla³ siê, aby wyt³umaczyæ jednemu z uczniów pewne zadanie,chwyci³ go od ty³u za marynarkê uczeñ Schutz i palcem nakreœli³ ko³o naspodniach. Na ten wybryk odruchowo podskoczy³ i p³ask¹ rêk¹ uderzy³go w plecy. Co do drugiego zarzutu, to te¿ go nie dementuje, ale podkreœla,¿e by³ podenerwowany zachowaniem dyrektora wobec niego, a „wydar³ siêna jednego z uczniów”, poniewa¿ ten zachowywa³ siê „niepoprawnie”.W podobnej sytuacji u¿y³ stwierdzenia, ¿e uczeñ „skoñczy w kryminale”549.

Pomijaj¹c t³umaczenia zwolnionego i oskar¿onego nauczyciela, w do-kumencie przytoczono wskazane przez wy¿ej wymienionego pedagoganieprawid³owoœci, nadu¿ycia i wykroczenia pope³niane przez dra Zegar-skiego. Choæ mog³a to byæ tylko próba odegrania siê na dyrektorze, tojednak warto te zarzuty przytoczyæ. Pamiêtaæ jednak trzeba, ¿e nie zosta³yone potwierdzone w trakcie postêpowania wyjaœniaj¹cego. W punkciepierwszym nauczyciel skar¿y siê na nieuregulowanie nale¿noœci (pensji)za miesi¹ce luty i marzec. W drugim uskar¿a siê na brak pensji za prowa-dzenie lekcji muzyki (od pocz¹tku bie¿¹cego roku) i brak w ogóle okre-œlenia umow¹ o pracê wysokoœci pensji. Kwota jest dosyæ spora, bo a¿5000 z³. Muszyñski podaje, ¿e podobnie byli potraktowani nauczycieleOtton Michelis i p. Kiserówna550. Jako przyczyny tego postêpowaniawskazuje swoj¹ nieustêpliw¹ postawê w czasie matury i popieranie opiniiwizytatora551. Stwierdza te¿, ¿e sam dyrektor stosuje przemoc fizyczn¹wobec uczniów. Jak pisze Muszyñski: „Sam p. dr Zegarski bije uczniów,nawet po twarzy, jak to mia³o miejsce z uczniem Faustem z V klasy i Ke-rytowskim (Kerytewskim?) z klasy I. Poza tym dyrektor sam wyzywauczniów od „ma³p” (ucz. Kulwieka z klasy VIII)552.

Sformu³owane zosta³y tak¿e ogólne zarzuty wobec pracodawcy. Alei one okaza³y siê w toku postêpowania prowadzonego przez Kuratoriumnieprawdziwe. Dotyczy³y m.in. obni¿ania powagi i autorytetu nauczycielaprzez wymyœlanie mu w obecnoœci uczniów. Ponadto dyrektor ponoæ roz-siewa³ nieprawdziwe plotki wœród rodziców uczniów i innych obywatelio prywatnych sprawach nauczycieli. Faworyzowa³ uczniów z internatu,którzy dobrze p³acili, i przymyka³ oko na ich wybryki, nawet takie, jakkradzie¿e, posiadanie nabitej broni palnej i gro¿enie ni¹ [!]. Wp³ywa³ nanauczycieli w sprawie ocen uczniów dobrze p³ac¹cych, a tak¿e samowol-nie udziela³ promocji do klas wy¿szych tym, którzy na to nie zas³ugiwali(Witold Zegarski V klasa)553.

Dyrektor oczywiœcie wystosowa³ odpowiedŸ na te zarzuty. W uzasad-nieniu swojej decyzji podaje, ¿e nauczyciel Muszyñski nie otrzyma³ za-leg³ej pensji, poniewa¿ notorycznie nie przychodzi³ na lekcje lub siê spóŸ-nia³. Zosta³ zwolniony dyscyplinarnie ze wzglêdu na liczne skargi rodzi-ców i uczniów. Faktu posiadania broni przez ucznia nie by³o, a wspo-mniany uczeñ przyniós³ tylko kaburê od pistoletu ojca. Uczniowie z inter-natu nie byli faworyzowani, a przeciwnie, stawiano im jeszcze wiêkszewymagania554. Poza tym, nie wszyscy p³acili. W roku szkolnym 1931/1932na przyk³ad w internacie zamieszkiwa³o 8 uczniów, z czego 2 bezp³atnie555.

Podobna sprawa dotyczy³a Mity Sonabend556. Ojciec Mendel WolfSonabend skar¿y³ siê w liœcie z 26 lutego 1934 do dr. Zegarskiego, ¿e – jakus³ysza³ od córki – nauczyciel Danowski atakuje j¹ s³ownie, „wygaduj¹cniestworzone rzeczy, jak to, ¿e nie ma dla niej miejsca w tym gimnazjum”

548 APB, akta KOSP w T, sygn. 454/2713, List z dnia 28.03.1945 r. do kuratora okrêguszkolnego w Poznaniu, k.1.

549 Ibidem, k.1–2.550 Otton Michelis sam równie¿ z³o¿y³ skargê na dyrektora szko³y, poniewa¿ ten zalega³

mu z pensj¹ na kwotê 1700 z³, których nie otrzyma³ mimo interwencji InspektoraPracy. Dr Zegarski obieca³ je wyp³aciæ, jednak tak siê nie sta³o. APB, akta KOSPw T, sygn. 454/3017, list Ottona Michelisa z dnia 4.05.1937 r. do Kuratorium OkrêguSzkolnego Pomorskiego w Poznaniu.

551 Ibidem, k. 2–3.552 Ibidem, k. 3.

553 Ibidem, k. 3–5.554 APB, akta KOSP w T, sygn. 454/3017, list dr Zegarskiego z 28.03.1935 r.555 APB, akta KOSP w T, sygn. 454/2753. Sprowazdanie...556 Mita Sonabend ukoñczy³a gimnazjum i zda³a maturê. W 1937 lub 1938 roku wy-

jecha³a na studia na Wydziale Chemii w paryskiej Sorbonie. Edukacjê przerwa³apo wybuchu drugiej wojny œwiatowej. W 1941 roku wyjecha³a z okupowanej Francjido rodziny w Meksyku, gdzie kontynuowa³a naukê. Studiowa³a równie¿ w StanachZjednoczonych, gdzie uzyska³a w 1949 r. (Nowy Jork) stopieñ doktora i zosta³aasystentk¹ na Wydziale Kosmologii i Promieniowania S³oñca. Od 1953 roku pra-cowa³a w Meksyku, gdzie od 1961 roku wchodzi³a w sk³ad meksykañskiej KomisjiEnergii Nuklearnej, prowadzi³a równie¿ pionierskie badania kosmiczne. Zob sze-rzej: J. Drozd, op. cit., s. 244–245.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...200 | | 201

oraz „pozwoli³ sobie na nietakt postawienia panienki z 7 klasy do k¹ta”.Poza tym jego postêpowanie sprawia, ¿e ch³opcy z tej klasy pozwalaj¹sobie wobec Mity na ró¿ne niestosowne zachowania. W liœcie z 26 listo-pada tego¿ roku powraca do sytuacji córki w klasie. Pisze jednak, ¿e sprawyprzybieraj¹ ju¿ fatalny bieg. Oœmieszanie i upokarzanie uczennicy spo-wodowa³o, ¿e psuj¹ siê jej relacje z kolegami i kole¿ankami, a nawetstaj¹ siê wrogie. Córka nie chce chodziæ do szko³y i przesta³a siê uczyæ,w dodatku cierpi na chorobê „tak fizyczn¹, jak i duchow¹ [umys³ow¹]”.W tej sytuacji nie pozostaje mu nic innego, jak tylko p³aciæ co miesi¹c zaobie córki ucz¹ce siê w szkole (druga córka Sulamita), poniewa¿ nie jestpewny, ile jeszcze czasu w tej¿e placówce pozostan¹557. Dyrektor zarea-gowa³ (20 listopada) dopiero po drugim liœcie, wskazuj¹c w odpowiedzi,¿e zabranie Mity z klasy maturalnej bêdzie dla niej k³opotliwe. Pisze, ¿ejest zdziwiony ca³¹ spraw¹, poniewa¿ wczeœniej o niej nie s³ysza³, i prosiojca o jak najszybsze przybycie do szko³y w celu rozwi¹zania tych proble-mów558. Wszystko zosta³o bardzo szybko za³atwione, poniewa¿ nauczy-ciel za niestosowne uwagi pod adresem uczennicy oraz „za nadu¿ywanieswego autorytetu pedagogicznego” zosta³ dyscyplinarnie zwolniony.

Przedstawione wy¿ej sprawy wskazuj¹, ¿e dyrektor stara³ siê reagowaæna nieprawid³owoœci jak najszybciej, ³agodzi³ zadra¿nienia lub – jeœli by³ataka koniecznoœæ – wyci¹ga³ konsekwencje s³u¿bowe wobec swoich pra-cowników.

Jak ju¿ wspomnia³em, w 1935 roku – tu¿ przed sam¹ matur¹ – po razdrugi gimnazjum straci³o uprawnienia szko³y pañstwowej, na co ponowniezareagowali rodzice skupieni w Kole Rodzicielskim oraz sam dyrektor.W liœcie skierowanym 17 paŸdziernika 1936 roku do Ministerstwa WyznañReligijnych i Oœwiecenia Publicznego w Warszawie opisali zas³ugi i d³ug¹drogê szko³y do samodzielnoœci we w³asnych murach oraz jej dobr¹, za-s³u¿on¹ opiniê w spo³eczeñstwie gdyñskim, co jest widoczne nie tylkow opinii rodziców, ale i prasy. Wskazywali, ¿e z gimnazjum – mimo cof-niêcia mu praw publicznych – ¿aden rodzic nie zabra³ dziecka, i wniosko-wali, aby ich szko³a cieszy³a siê takimi samymi prawami, jak Towarzystwo

Szko³y Œredniej w Gdyni, które otrzyma³o œrodki na 7 etatów nauczyciel-skich oraz subwencjê w wysokoœci 48 000 z³ rocznie, o czym nawet nieœni³o siê ich gimnazjum559. W tym samym roku szkolnym 1936/1937Gimnazjum Koedukacyjne otrzyma³o subwencjê w wysokoœci 7000 z³560.Rodzice wyra¿ali przekonanie, ¿e gimnazjum dra Zegarskiego mog³odzia³aæ sprawnie przy du¿o mniejszych nak³adach ze strony pañstwa, przyjednoczesnym obni¿eniu czesnego. Prosili o nadanie placówce pe³nychpraw, a jako jeden z powodów podawali, ¿e pozosta³e gimnazja gnie¿d¿¹siê w ciasnych pomieszczeniach, nie posiadaj¹ odpowiednich klas, saligimnastycznej ani boiska i placów do gier i zabaw, nie mówi¹c ju¿ o in-nych udogodnieniach, jakie stworzy³ dr Zegarski swoim wychowankomi pracownikom. Wnioskowali o powo³anie bezstronnej komisji, która jesz-cze raz oceni warunki nauki oraz bazê szko³y. Pod wnioskiem podpisalisiê: hrabina Matylda Ledóchowska, J. Reinhardt, Teodor Kuna, Stani-s³aw Czaplicki, dr Roman Mojseowicz oraz kilkanaœcie innych osób561.

Prawdziwe k³opoty „Orlego Gniazda” zaczê³y siê wówczas, kiedy nie-oczekiwanie zabrak³o jej dyrektora.

Dlaczego Teofil Zegarski umar³ tak nieoczekiwanie, w pe³ni si³ ¿yciowych?W po³owie listopada Witold, najstarszy syn dyrektora gimnazjum, zo-

sta³ zaproszony na m³odzie¿owe spotkanie do swojego szkolnego kolegiMieczys³awa Ledóchowskiego, którego matka by³a w³aœcicielk¹ restau-racji w Gdyni. Po dwóch tygodniach zachorowa³, a rodzice wezwali draJana Bederskiego ze szpitala w Gdyni. Jak siê okaza³o, Witold zarazi³ siêtyfusem (nie wiadomo jednak, od kogo), zosta³ wiêc skierowany na lecze-nie do sióstr el¿bietanek. Teofil Zegarski nie chcia³, ¿eby syna leczonow nowo otwartym szpitalu zakaŸnym na Grabówku, i nie dlatego, ¿e niemia³ zaufania do tamtejszych lekarzy, ale u sióstr Witold by³ jednym

557 APG, sygn. 984/24, akta: Szko³y œrednie i powszechne woj. gdañskim – zbiór szcz¹t-ków akt, listy z 26.02.1934 r. i 27.11.1934 r., bp.

558 Ibidem, listy z 28.11.1934 r., bp.

559 APB, sygn. 3017, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjumdra Teofila Zegarskiego w Gdyni Or³owie, list z 17 paŸdziernika 1936 r. do PanaMinistra Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego w Warszawie, bp.

560 APB, sygn. 2753, Akta KOSP w T, Szko³y œrednie w Gdyni, Oœwiadczenie Komisa-rza Rz¹du w sprawie notatki umieszczonej w „Gazecie Gdyñskiej” w dniu 17 lutego1937 roku, a dotycz¹cej Gimnazjum dra Zegarskiego, 1937, k. 409.

561 APB, sygn. 3017, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjumdra Teofila Zegarskiego w Gdyni Or³owie, list z 17 paŸdziernika 1936 r. do PanaMinistra Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego w Warszawie, bp.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...202 | | 203

z piêtnastu pacjentów, natomiast w szpitalu zakaŸnym jednym z piêæ-dziesiêciu. Ca³¹ rodzinê wraz z uczniami, którzy mieszkali w internacie,nauczycieli i personel zaszczepiono na tyfus. Po pewnym czasie zachoro-wa³ i dr Zegarski. Po paru dniach przewieziono go do szpitala miejskiegoprzy placu Kaszubskim. W czasie badañ dr Bederski zleci³ wykonaniewszystkich niezbêdnych analiz. We krwi znaleziono krêtki tyfusu. Niktjednak nie wzi¹³ pod uwagê tego, ¿e niedawno Zegarski, jak i ca³a jegorodzina, by³ szczepiony. Na polecenie ordynatora Bederskiego przewie-ziono Teofila Zegarskiego z oddzia³u wewnêtrznego do szpitala zakaŸne-go, gdzie leczono go na tyfus. Codziennie odwiedza³a go córka, Irena,któr¹ podwozi³ o 7.30 rano ks. kanonik Turzyñski, sprawuj¹cy opiekêduszpastersk¹ w szpitalu. Przywozi³a mu lekkie po¿ywienie, zgodniez zalecon¹ diet¹. Stan chorego jednak coraz bardziej siê pogarsza³ i ¿ona,Jadwiga Zegarska, za¿¹da³a ponownego konsylium lekarskiego, w czasiektórego by³ obecny prof. Wandereisse z Gdañska, lekarz rodziny. W cza-sie badañ profesor os³ucha³ p³uca pacjenta, po czym nak³u³ klatkê pier-siow¹ i okaza³o siê, ¿e dr Zegarski mia³ ropieñ. Zmieniono natychmiastleczenie, ale by³o ju¿ za póŸno.

Irena Zegarska na polecenie ojca pojecha³a 14 grudnia do Warszawy,aby za³atwiæ sprawy finansowe szko³y w Banku Gospodarstwa Krajo-wego. Podczas ostatniej rozmowy powiedzia³ jej, ¿eby zaopiekowa³a siêmam¹ i braæmi, poniewa¿ „ty to potrafisz”562.

Dr Teofil Zegarski zmar³ 15 grudnia 1936 roku w wieku 51 lat (dwadni przed urodzinami). Kiedy Irena wróci³a z Warszawy, czeka³ ju¿ nani¹ Józef Borkowski, m¹¿ starszej siostry Marii.

O œmierci zas³u¿onego mieszkañca Gdyni natychmiast poinformowa³aprasa gdyñska. W artykule z 17 grudnia, zamieszczonym w „DziennikuGdyñskim” przypomniano nie tylko zas³ugi zmar³ego dla Gdyni, ale i jegopracê na rzecz spo³eczeñstwa pomorskiego. Pisano, ¿e by³ organizatoremszkolnictwa na Pomorzu. Autor artyku³u opisa³ pokrótce dzia³alnoœæ Teo-fila Zegarskiego przed przyjazdem do Gdyni, przede wszystkim pracêw Gdañsku i Toruniu. Podkreœli³ jego zas³ugi dla powstaj¹cego miasta,pisz¹c, i¿ „szko³a jego cieszy³a siê zawsze i jeszcze dziœ siê cieszy naj-lepsz¹ opini¹, bo jest ona postawiona na wysokim poziomie co do nauki

i edukacji”. Jednoczeœnie zaznaczy³, i¿ zmar³y odszed³, „nie doczekawszysiê owoców swej d³ugiej, mozolnej i niezwyk³e wytrwa³ej pracy”563.

Pogrzeb odby³ siê w niedzielê 21 grudnia. Trumnê ze zw³okami wy-stawiono w auli szkolnej i w krótkim czasie zosta³a obsypana kwiatami.O 14.30 do sali wesz³a rodzina Teofila Zegarskiego, dwie córki, synowieoraz ¿ona w towarzystwie dra Micha³a Szucy, szczerego i najwiêkszegoprzyjaciela zmar³ego i rodziny. Jako pierwszy ¿egna³ dyrektora jedenz uczniów, który przypomnia³, ¿e co roku o tej porze obchodzili jegourodziny, a w tym roku ju¿ nie. Po nim przemawia³ wychowanek szko³y,ju¿ student, a nastêpnie ¿egnali zmar³ego: nauczyciel Borucki, przedsta-wiciel Towarzystwa Przyjació³ Or³owa oraz in¿. Zuske w imieniu Towa-rzystwa Powstañców i Wojaków. Po przemówieniach ks. Roman Wiœniew-ski w asyœcie wielu innych duchownych odprawi³ egzekwie. Trumnê zezw³okami dra Teofila Zegarskiego przeniesiono w kondukcie ¿a³obnymz jego szko³y na cmentarz przy koœciele w Kolibkach. Na cmentarzu d³u¿-sze po¿egnanie wyg³osi³ ks. Teodor Turzyñski, po czym z³o¿ono trumnêdo grobu. W ceremonii pogrzebowej udzia³ wziêli znajomi, wspó³pra-cownicy oraz przyjaciele Zegarskiego, m³odzie¿ gimnazjalna, profesoro-wie, Towarzystwo Wojaków ze sztandarem, delegacje ró¿nych towarzystworaz mieszkañcy Gdyni.¯egnali go: komandor Fran-kowski z ma³¿onk¹, przyjacieli s¹siad jeszcze z czasów to-ruñskich, p. dyr. Bieliñski,p. dyr. Krawczyñski i dr Moj-seowicz z Komisariatu Rz¹du,by³y burmistrz Krause, prezesS¹du Okrêgowego Jackowski,b. wiceprezes S¹du Okrêgo-wego Heydrich, mec. StefanJankowski, mec. Hilary Ewert-Krzemieniewski z ma³¿onk¹i wiele innych wybitnych oso-bistoœci. W relacji z pogrzebu

562 Wywiad z Iren¹ Becker. 563 „Dziennik Gdyñski” z 17.12.1936 r., s. 3.

Zdjêcie zrobione ju¿ po œmierci dra Zegarskiego(1938–1939 ?). W ogrodzie przed domemsiedz¹: Edward (najm³odszy syn) Jadwiga

Zegarska i najstarszy syn Witold(zbiory Ireny Becker).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...204 | | 205

wymieniono tak¿e Jana Karnowskiego,Aleksandra Majkowskiego, Micha³a Szu-cê z rodzin¹, Jana Kamrowskiego, Wac³a-wa Szczeblewskiego z rodzin¹564.

Jeszcze przed wybuchem drugiej woj-ny œwiatowej Rada Miejska w Gdyni pod-jê³a uchwa³ê o nadaniu jednej z ulic jegoimienia, ale nie zd¹¿ono jej urzeczywist-niæ. Dopiero w 1995 roku jedna z uliczekw Or³owie otrzyma³a jego imiê. A w 1990roku na budynku dawnej szko³y T. Zegar-skiego umieszczono tablicê pami¹tkow¹ku czci twórcy gimnazjum565.

27. 07. 1913), Janina Wasilewska-Kêdzierska (ur. 5. 06. 1902), JaninaWawrzyniakowa (ur. 21. 02. 1906) oraz ks. Roman Wiœniewski i Zofia¯egotto567.

Zajêcia prowadzono bez przerw, a nastêpni chêtni zapisywali siê dogimnazjum. W sprawy szko³y po œmierci dyrektora zaanga¿owa³ siê Fran-ciszek Sokó³, Komisarz Rz¹du w Gdyni i znajomy zmar³ego. W liœciez 18 stycznia 1937 roku do Kuratorium Okrêgu Szkolnego Poznañskiegow Poznaniu informowa³, ¿e sytuacja szko³y jest nader krytyczna. Jak siêdowiedzia³, z powodu niedostatków œrodków finansowych na prowadze-nie zak³adu rodzice uczniów – zw³aszcza najwy¿szych klas – niepokoilisiê, ¿e ich dzieci nie bêdê mog³y korzystaæ z nauki; obawiali siê, ¿e na-uczyciele przestan¹ uczyæ. Sytuacjê gimnazjum pogarsza³y dwie sprawy:brak uprawnieñ szko³y publicznej i koniecznoœæ przed³u¿enia koncesjina prowadzenie szko³y, przyznanej œp. dr. Zegarskiemu. Komisarz prosi³kuratora o jak najszybsze zainteresowanie siê opisanymi sprawami i ichza³atwienie568. Aby przedstawiæ k³opoty gimnazjum i prosiæ o pomoc, doPoznania uda³a siê Zofia ¯egotto569.

¯ona zmar³ego dyrektora, Jadwiga Zegarska, próbowa³a ratowaæ szko³êprzed likwidacj¹. W liœcie z 5 lutego 1937 roku stara³a siê jeszcze o przed-³u¿enie koncesji na prowadzenie gimnazjum, a nawet pisa³a, ¿e planujeutworzenie szko³y powszechnej. Po³¹czenie tych szkó³ i uruchomienieklas powszechnych by³o mo¿liwe, jeœli w³aœciciel szko³y otwiera³ równo-czeœnie oddzia³y pierwszego (powszechna), drugiego (gimnazjum) i trze-ciego szczebla (liceum). Ka¿da ze szkó³ musia³a mieæ osobne kierownic-two pedagogiczne, które wed³ug ustawy dawa³oby rêkojmiê nale¿ytegozrozumienia organizacji pracy w szkole powszechnej i kolejnych, a ponad-to podlegaæ bêdzie nadzorowi odpowiedniego inspektoratu szkolnego570.Poza tym klasy licealne mog³y byæ otwarte tylko w placówce, w której

564 „Dziennik Gdyñski” z 22.12.1936 r., s. 3.565 Encyklopedia…, s. 948.566 W. Zegarski, op. cit., s. 11.

567 APB, akta KOSP w T, sygn. 2713, Plan organizacji roku szkolnego 1936/37, bp.568 APB, sygn. 3017, Akta KOSP w T, Akta Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjum

dra Teofila Zegarskiego w Gdyni-Or³owie, Sprawa gimnazjum Dra Zegarskiegoi terenu pod gimnazjum pañstwowe, bp.

569 Ibidem, list do Kuratorium Okrêgu Szkolnego Poznañskiego w Poznaniu z 18 stycz-nia 1937 r., bp.

570 AAN, MWRiOP, sygn. 168, Okólnik nr 36 z dnia 6 kwietnia 1935 r., w sprawieorganizacji roku szkolnego w szkolnictwie ogólnokszta³c¹cego, k. 253.

Pomys³odawcy i fundatorzy tablicy z TowarzystwaMi³oœników Gdyni w dniu ods³oniêcia tablicy.Od lewej: Jerzy Heidrich, Konrad Ruthi Bernard Szczeblewski, 8.06.1990 rok(ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni).

5. Szkoła po śmierci dyrektora i założyciela.Przejęcie szkoły przez Ojców Jezuitów

Po œmierci dyrektora Zegarskiego jego obowi¹zki przejê³a mgr Zofia¯egotto (ur. 21. 04. 1889) i prowadzi³a gimnazjum do koñca roku szkol-nego 1936/1937, kiedy szko³a zosta³a zamkniêta566. W ostatnim roku mimopewnych problemów nadal uczy³o tu 13, a po œmierci dyrektora 12 nau-czycieli: Katarzyna Bambauer (ur. 15. 04. 1904), Józef Piotr Borowski (ur.25. 12. 1904), Amelia Kiserówna (ur. 8. 12. 1908), Aleksander £ykowski(ur. 8. 12. 1897), Bronis³aw Makowski (ur. 27. 08. 1907), N.N. Orzech,Wanda Maki³a-Osserowa (ur. 22. 11. 1903), Maria Bamuelsonówna (ur.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Rozdział V – Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne...206 | | 207

istnia³y klasy gimnazjalne, a pierwsze klasy liceum mia³y mieæ w rokuszkolnym 1937/1938 uprawnienia czteroletnich gimnazjów571. Planowaneszko³y mia³y nosiæ nazwy: Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum im. dr Teo-fila Zegalskiego w Gdyni-Or³owie oraz Prywatna Koedukacyjna Szko³aPowszechna im. dr Teofila Zegarskiego w Gdyni-Or³owie. Jednak niezdo³ano tego planu zrealizowaæ, nie doczekano siê nawet odpowiedziz KOSP w Toruniu ani z Ministerstwa Wyznañ Religijnych i OœwieceniaPublicznego572. Jak podaje Aleksandra Kuchta-Zawadzka, wdowa samawyst¹pi³a do Jezuitów z propozycj¹, by wydzier¿awili od niej budynek.

Jezuici przybyli do Gdyni na sta³e w 1935 roku i ju¿ od d³u¿szegoczasu starali siê o wybudowanie w³asnej placówki dydaktycznej w prê¿nierozwijaj¹cym siê portowym mieœcie. Borykali siê jednak z problemamifinansowymi. Propozycja wiêc Zegarskiej pocz¹tkowo zosta³a zaakcepto-wana przez Ministerstwo Oœwiaty, Kuratorium i Komisarza Rz¹du w Gdyni.Równie¿ Rada Prowincjonalna zakonu wyrazi³a zgodê na podpisanie piê-cioletniej dzier¿awy573. W liœcie z 31 stycznia 1937 roku genera³ Ledó-chowski pozostawia decyzjê dotycz¹c¹ gimnazjum Zegarskiego w gestiiprowincja³a. Sprawê w imieniu prowincja³a Sopucha prowadzi³ rektor kole-gium wileñskiego, O. Emil ̄ ychowski (póŸniejszy prowincja³). Z prowa-dzonej korespondencji dowiadujemy siê, ¿e w³aœcicielka stara³a siê uzyskaæjak najwy¿sz¹ zap³atê za dzier¿awê. Przyciœniêta jednak okolicznoœciamiprzyjê³a warunki jezuitów. Franciszek Sokó³ obieca³ pomoc materialn¹i prawn¹, byleby jezuici tê szko³ê wydzier¿awili i uruchomili od wrzeœnia.Ministerstwo Oœwiaty obieca³o op³acaæ 6 etatów profesorskich. Wobectakiego obrotu sprawy prowincja³ od razu wyznaczy³ 8 ojców i zapropono-wa³ genera³owi O. Józefa Koneweckiego na stanowisko rektora. Przysz³egimnazjum ju¿ zawczasu otrzyma³o uprawnienia szko³y publicznej574.

Pojawi³y siê jednak nowe problemy. Gimnazjum Zegarskiego by³o ko-edukacyjne. A takiego zakon nie móg³ przej¹æ. Poza tym jezuici zaczêli

mieæ w¹tpliwoœci, czy prowadzenie szko³y bêdzie op³acalne. Aby nie przy-nosi³o strat, musia³oby mieæ od razu 300 uczniów, co na pocz¹tku mog³ostanowiæ zbyt wielkie obci¹¿enie dla prowincji. W kwietniu genera³ na-pisa³ list do prowincja³a, proponuj¹c: „Lepiej by by³o otworzyæ gimna-zjum jednoklasowe i co roku dodawaæ jedn¹. Przemawia za tym fakt, ¿eprowincja nie posiada wykwalifikowanych si³ do prowadzenia gimna-zjów i jednego liceum tak by 1/3 profesorów stanowili nasi”. Prowincjatak¿e nie by³a w stanie przyjœæ z pomoc¹ gimnazjum w urz¹dzeniu i wy-posa¿eniu szko³y. Bano siê ponadto, ¿e: „Jeœli gimnazjum siê nie uda,bêdzie wiêksza kompromitacja, wiêc lepiej nie zaczynaæ”575.

Prowincja³ na te w¹tpliwoœci odpowiedzia³, ¿e gimnazjum bêdzie siêop³acaæ, jeœli zastosuje siê odpowiedni¹ politykê. Po pierwsze, nale¿a³outrzymaæ uczniów ju¿ od pierwszej klasy. Zaznacza³, ¿e na pomoc urzêd-ników tak naprawdê nie ma co liczyæ, bo w koñcu siê zmieniaj¹. Genera³azakonu nurtowa³y te¿ w¹tpliwoœci, czy lepiej p³aciæ za wynajem, czy szybkozainwestowaæ w ju¿ rozpoczêt¹, prowadzon¹ od roku budowê. Budynekgimnazjum by³ dodatkowo obci¹¿ony d³ugiem w wysokoœci 400 tys. z³i istnia³o niebezpieczeñstwo jego zlicytowania przez wierzycieli. Tak¿ekompetencje O. Koneweckiego budzi³y zastrze¿enia. Najwa¿niejsze do-tyczy³y tego, ¿e nigdy nie prowadzi³ szko³y i nie wiadomo by³o, czy sobieporadzi. Ponadto, zabieranie go z Wilna to rujnowanie kolegium: „Jestjedynym cz³owiekiem, na którego mo¿na w Wilnie liczyæ” – przedsta-wia³ swe obawy genera³. Prowincja³ szybko rozwia³ te w¹tpliwoœci, pi-sz¹c, ¿e z Piñska mo¿na sprowadziæ kadrê, a wyp³acalnoœæ zakonu gwa-rantuje Bank Gospodarstwa Krajowego. O hipotekê i wierzycieli nie trzebasiê wiêc martwiæ. Co do przysz³ego rektora, to wiadomo, ¿e w Wilnie ra-dzi³ sobie œwietnie576.

W koñcu w³adza zwierzchnia w Rzymie ust¹pi³a i wyda³a pozwoleniena rozpoczêcie konkretnych pertraktacji z w³aœcicielk¹ gimnazjum.

Trzeba by³o tak¿e wyjaœniæ sprawê dojazdu do szko³y. Szybko usta-lono, ¿e kursuje w tym kierunku du¿o poci¹gów i autobusów, a do stacjikolejowej w Gdyni i Or³owie by³o blisko.

571 Ibidem, okólnik nr 10 z dnia 26 lutego 1937 r. w sprawie wniosków o nadanieuprawnieñ liceum prywatnym, k. 282.

572 APB, akta KOSP w T, sygn. 3017, list do KOSP w T i MWRiOP z 5. 02. 1937 r., bp.573 A. Kuchta-Zawadzka, Gimnazjum i Liceum jezuitów w Gdyni, „Rocznik Gdyñski”

17/2005, s. 127–128.574 T. Pronobis SJ, Historia domów…, s. 42.

575 Ibidem, s. 43.576 Ibidem.

Teofil Zegarski (1884–1936)...208 |

Pertraktacje sz³y opornie. Pani Zegarska co chwilê zmienia³a zdaniei stawia³a nowe warunki. Po jednym z listów O. Sopuch zdenerwowa³ siêi wys³a³ do O. Chrobaka telegram: „Skoñczyæ z t¹ bab¹! Nie dogadamysiê!”. Jednak ten namówi³ pani¹ Jadwigê, aby pojecha³a do Warszawyi sama porozumia³a siê z prowincja³em. Rzeczywiœcie to poskutkowa³o.Od nowego roku szkolnego placówka przechodzi³a w rêce jezuitów577.Ostatecznie 8 maja 1937 roku O. Chrobak podpisa³ w obecnoœci O. Ko-neweckiego umowê dzier¿awy. Koszt miesiêcznego wynajmu wyniós³15 tys. z³578. Prowincja³ otrzyma³ z ministerstwa potwierdzenie z³o¿o-nych przez dra M. Pollaka obietnic. Zniknê³y te¿ obawy o brak uczniów,poniewa¿ do gimnazjum mieli byæ przyjêci dotychczasowi uczniowiedr. Zegarskiego. Do³¹czaj¹c do tego chêtnych z nowego naboru, liczbauczniów powinna gwarantowaæ powodzenie inwestycji. Wszyscy ojco-wie, a mia³o byæ ich 9, posiadali wymagane kwalifikacje pedagogiczne,oprócz O. Chrobaka.

W po³owie maja O. Edmund Z¹bek rozpocz¹³ zapisy do gimnazjum.Ministerstwo przekaza³o pieni¹dze na wykoñczenie domu dla nauczycieliz 17 jasnymi, suchymi pokojami579.

Od nowego roku szkolnego rozpoczyna³a dzia³alnoœæ w Gdyni jezuickaplacówka dydaktyczna, która w przysz³oœci na sta³e wpisa³a siê w dziejemiasta. Od wrzeœnia 1937 roku „Orle Gniazdo” sta³o siê GimnazjumMêskim Ojców Jezuitów i placówk¹ edukacyjn¹ równie zas³u¿on¹ w dzie-jach miasta, jak jej wielka poprzedniczka580.

577 A. Chrobak, Musia³o wystarczyæ..., s. 113.578 W. Robakiewicz, Z historii Liceum Jezuitów w Gdyni-Or³owie, „Splot” 2(5)/97, s. 16.579 T. Pronobis SJ, op. cit, s. 44.580 Zob. szerzej: L. Molendowski, Dzieje Ojców Jezuitów i szkolnictwa jezuickiego

w Gdyni, Kraków 2009, s. 304.

o œmierci Teofila Zegarskiego wdowa zosta³a sama z czwórk¹ dzieci.Jadwiga prowadzi³a internat dla uczniów gimnazjum oo. Jezuitów.Maria jeszcze za ¿ycia ojca rozpoczê³a pracê w sekretariacie „Or-

lego Gniazda” i wkrótce wysz³a za m¹¿ za nauczyciela tego gimnazjum –Józefa Borkowskiego. Irena w chwili œmierci ojca studiowa³a na germa-nistyce w Wy¿szej Szkole Technicznej w Gdañsku, a w 1938 roku prze-nios³a siê na uniwersytet poznañski. Wojna przerwa³a jej studia, kiedykoñczy³a III rok. Dwaj bracia, Witold i Edward, byli uczniami gimna-zjum; starszy w 1939 roku zda³ maturê u jezuitów, m³odszy mia³ j¹ zda-waæ za dwa lata… Niestety, wybuch³a wojna. Po wkroczeniu Niemcówdo Gdyni 14 wrzeœnia 1939 roku, w budynku gimnazjum zosta³a umiesz-czona niemiecka szko³a podstawowa. W s¹siednim domu, gdzie miesz-ka³a wdowa po dr. Zegarskim z czwórk¹ dzieci, na parterze ulokowanobiuro aprowizacyjne, które zajmowa³o siê wydawaniem kartek ¿ywnoœ-ciowych, a na piêtrze zakwaterowano rodziny niemieckie. Jadwiga Zegar-ska z czwórk¹ dzieci mieszka³a w jednym pokoju. Jednak ta sytuacja nietrwa³a d³ugo. Ca³¹ rodzinê aresztowano 20 kwietnia 1940 roku. Jadwigêi dwie córki wkrótce zwolniono, dwaj m³odzi ch³opcy trafili jednak doobozu koncentracyjnego w Sachsenhausen Oranienburgu (numer 21332– Witold i 21345 – Edward). Irena Zegarska w czasie okupacji pomaga³amatce w prowadzeniu internatu dla dzieci szkolnych oraz pracowa³a za-robkowo w Reichsbauamt (urzêdzie budowlanym) w Gdyni.

Po wojnie bracia wrócili z obozu. Niestety, ju¿ w punkcie kontrolnymCzerwonego Krzy¿a lekarze stwierdzili, ¿e Edward ma otwart¹ gruŸlicê.Zmar³ osiem miesiêcy po powrocie.

Witold, dziêki temu, ¿e jeszcze przed wojn¹ zda³ maturê, dosta³ siê nastudia w gdañskiej Akademii Medycznej. Zosta³ póŸniej jej profesorem,wybitnym specjalist¹ chorób wewnêtrznych, medycyny pracy i toksyko-logii klinicznej.

Zakończenie

P

Teofil Zegarski (1884–1936)... Zakończenie210 | | 211

Irena Zegarska wysz³a po wojnie za m¹¿ za szkoln¹ sympatiê, Kazi-mierza Beckera. Przez wiele lat by³a nauczycielk¹ jêzyka niemieckiegow Pañstwowym Gimnazjum ̄ eñskim, Pañstwowym Liceum Plastycznymw Gdyni oraz w wielu innych gdyñskich szko³ach, a tak¿e wychowaw-czyni¹ wielu pokoleñ m³odych ludzi.

* * *

Czas podsumowaæ dorobek Teofila Zegarskiego jako pedagoga, wycho-wawcy m³odzie¿y, dzia³acza spo³eczno-politycznego i po prostu Cz³owieka.

Zegarski by³ na pewno postaci¹ wybitn¹. Nieprzeciêtnie zdolny i am-bitny, niestrudzenie d¹¿y³ do osi¹gniêcia celów, jakie sobie postawi³.Pochodzi³ z biednej, wiejskiej rodziny, w której nigdy nie by³o za du¿opieniêdzy, ale dziêki uporowi i talentom, a tak¿e pomocy ¿yczliwych muludzi ukoñczy³ gimnazjum wejherowskie z wyró¿nieniem. Szybko oka-za³o siê, ¿e pragnienie zdobywania wiedzy i poszerzania horyzontów by³osilniejsze od pocz¹tkowo obranego przez Teofila celu, czyli zostania ksiê-dzem. Wyjecha³ na studia na uniwersytecie fryburskim, gdzie odnalaz³swoje miejsce. Bardzo szybko zadomowi³ siê w œwiecie, który siê dlam³odego cz³owieka z prowincji wydawa³by obcy. Wœród polskich stu-dentów i przyjació³, razem z Micha³em Szuc¹, Kazimierzem Bieszkiem,Janem Karnowskim i ks. Kamilem Kantakiem, Teofil czu³ siê pierwszo-rzêdnie. W czasie spotkañ towarzyskich i samokszta³ceniowych szybkoujawni³ siê jego talent organizacyjny, krasomówczy i retoryczny; Karnow-ski ¿artobliwie napisa³ o nim, ¿e nawet z czarnego potrafi³ zrobiæ bia³e,kiedy siê ju¿ rozgada³. Czynnie uczestniczy³ w ¿yciu studenckim i na-ukowym uczelni, nie ograniczaj¹c siê jednak do kontaktów z Polakami.Od kolegów ró¿ni³ siê kosmopolityzmem, zjednywa³ sobie przyjaŸniei podtrzymywa³ znajomoœci z Niemcami i ¯ydami, trwaj¹ce d³ugie latajeszcze po powrocie do Polski.

Nigdy nie popiera³, a czêsto gani³ podgl¹dy otwarcie antysemickiei ksenofobiczne (g³ównie antyniemieckie), zw³aszcza w okresie, kiedypod jego opiek¹ znajdowa³a siê m³odzie¿. W gronie jego znajomych by³yjednak osoby, które takie pogl¹dy w mniejszym lub wiêkszym stopniuwyznawa³y, np. ks. Józef Wrycza czy Aleksander Majkowski.

Po studiach okaza³ siê odpowiedzialnym i zaradnym pracownikiemnauki w Heidelbergu, gdzie zaskarbi³ sobie sympatiê swego prze³o¿o-nego dra Alberta Holzberga i wkrótce zosta³ jego zastêpc¹ i praw¹ rêk¹.

W³¹czy³ siê w ¿ycie spo³eczne i kulturalne miasta, pomagaj¹c wspólniez hrabin¹ Greinberg w organizowaniu kierunków studiów dla kobiet.W okresie heidelberskim by³ zafascynowany organizacj¹ i funkcjonowa-niem Heidelberg College tak bardzo, ¿e myœl o stworzeniu takiej wzoro-wej szko³y w Polsce towarzyszy³a mu przez d³ugie lata.

Do przyjazdu do Gdañska, pozostaj¹cego jeszcze pod administracj¹niemieck¹, zachêcili go znajomi z czasów studenckich. W grodzie nadMot³aw¹ zaj¹³ siê organizacj¹ polskiego szkolnictwa, czynnie w³¹czy³siê w ruch odbudowy polskiego i kaszubskiego ¿ycia w mieœcie. Zwi¹za³siê z M³odokaszubami, a tak¿e z ma³¹, nieznan¹ bli¿ej Narodow¹ Parti¹Pracy. W tym mieœcie po raz pierwszy spotka³ Witolda Kukowskiego,z którym wiele go ju¿ wkrótce ³¹czy³o. Nie zaniedbywa³ te¿ wspó³pracyz fryburskimi znajomymi.

Ju¿ wtedy by³o widaæ wyraŸnie, ¿e dr Teofil Zegarski nie najlepiejczu³ siê w ruchu kaszubskim. Mia³ inn¹ wizjê Pomorza jako wielokultu-rowej czêœci Polski, z poszanowaniem ka¿dej grupy etnicznej. Chocia¿we Fryburgu nale¿a³ do grona uczniów prof. Ferdynanda Bieszka, wspó³-pracowa³ z M³odokaszubami i popiera³ has³o, ¿e „nie ma Polski bez Ka-szub”, to jednak nie widzia³ potrzeby ich „wywy¿szania” i stawiania napiedestale. Z czasem coraz bardziej siê od tego kierunku dystansowa³,zw³aszcza w okresie pracy w Kuratorium Okrêgu Szkolnego Pomorskiegow Toruniu i kiedy zaanga¿owa³ siê w dzia³alnoœæ Bractwa Pomorskiego.Podzia³ w Bractwie i wœród jego sympatyków pog³êbi³ siê, kiedy Zegarskirozpocz¹³ pracê w Warszawie i nie zawsze wstawia³ siê za postulatamikaszubskich dzia³aczy. Dlatego Majkowski napisa³ po jego œmierci, ¿e„pad³ ofiar¹ przestarza³ych pogl¹dów, jako Ostatni Mohikanin”581. Samna pocz¹tku swej dzia³alnoœci w Bractwie Pomorskim da³ siê przekonaædo idei autonomii Pomorza na wzór Œl¹ska, jednak nies³usznie nazywanogo separatyst¹.

Kiedy Zegarski przeszed³ na wczeœniejsz¹ emeryturê, móg³ wreszciezrealizowaæ wielkie marzenie – organizacjê w³asnego gimnazjum na wzórHeidelbergu. W trudnych pocz¹tkach urzeczywistniania wizji gimnazjumwykaza³ siê wielk¹ energi¹, zaradnoœci¹, zw³aszcza w zdobywaniu œrod-ków finansowych i kolejnych zezwoleñ. Znaj¹c z w³asnych doœwiadczeñ

581 Pomorzanin [Aleksander Majkowski], Ostatni Mohikanin, „Gazeta Gdañska” nr 16(1937), s. 15–16.

Teofil Zegarski (1884–1936)...212 | Bibliografia | 213

BIBLIOGRAFIA

I. ŹRÓD£A RÊKOPIŒMIENNE

Archiwum Akt Nowych w WarszawieAkta Ministerstwa Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego, sygn. 14

Sygn. 169, Wydzia³ Szkolnictwa Œredniego – szko³y pañstwowe i niepañstwowe – wykazy(1919–1939).Sygn. 168, Wydzia³ Szkolnictwa Œredniego – okólniki, zarz¹dzenia wewnêtrzne, pismaokólne i ró¿ne dotycz¹ce administracji szkolnictwa (1920–1939).Sygn. 160, Wydzia³ Szkolnictwa – okólniki Departamentu Szkolnictwa Powszechnegoi Wydzia³u Szkolnictwa Powszechnego (1918–1932).Sygn. 158, Sprawy ogólne dotycz¹ce wszystkich wydzia³ów oraz fragmenty akt ró¿nychkomisji, rad, Redakcji Oœwiaty i Wychowania, pracowni szkolnych (1921–1939).Sygn. 219, Wydzia³ Wychowania – okólniki, zarz¹dzenia wewnêtrzne, pisma okólne, sk³adosobowy (1931–1939).Sygn. 250, Funkcjonariusze pañstwowi – profesorowie – wykazy (1927–1939).

Archiwum Diecezji Pelpliñskiej w PelplinieCollegium Marianum Pelplin, t. 2., Ksiêga uczniów 1858–1920.Sygn. W 1565, Skórcz, ksiêga chrztów z lat 1873–1887.Sygn. W 1564, Skórcz, ksiêga chrztów z lat 1843–1873.Sygn. W 89, Bobowo, ksiêga chrztów z lat 1855–1880.Bobowo, ksiêga œlubów z lat 1876–1920.

Archiwum Pañstwowe w BydgoszczyAkta Kuratorium Okrêgu Szkolnego Pomorskiego w Toruniu, sygn. 454

Sygn. 64, Harcerstwo na Pomorzu 1920–1939.Sygn. 989, Budowa szkó³ w Gdyni 1930–1932.Sygn. 2753, Szko³y œrednie w Gdyni.Sygn. 2698, Szko³y œrednie w Gdyni.Sygn. 2815, Szko³y œrednie w Gdyni, Prywatne Gimnazjum Mêskie Towarzystwa Szko³yŒredniej.Sygn. 3016, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra Teofila Zegarskiego w Gdyni–Or³owie.Sygn. 3017, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra Teofila Zegarskiego w Gdyni–Or³owie.Sygn. 3018, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra Teofila Zegarskiego w Gdyni–Or³owie.Sygn. 4367, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum Dr Teofila Zegarskiego w Gdyni–Or³owie.

trudnoœci, jakie uboga m³odzie¿ musia³a pokonaæ, stara³ siê umo¿liwiaæedukacjê najbiedniejszym, co w przysz³oœci sta³o siê przyczyn¹ k³opotów„Orlego Gniazda”.

Przeprowadzka do nowo wybudowanego gmachu nowoczesnej szko³yrozpoczê³a krótki okres rozkwitu i dobrej renomy gimnazjum. Równocze-œnie jednak pojawi³y siê problemy zwi¹zane z ambitnymi planami orazprojektami. Trzeba jednak sprawiedliwie oceniæ inicjatywy i pracowitoœædyrektora. Mia³ te¿ szczególn¹ charyzmê. Skupia³ wokó³ siebie postaciewybitne i zas³u¿one dla Gdyni i Pomorza. Wierzy³ w mityczny etos „Po-morzanina”, jednak nie ze wszystkimi by³o mu po drodze.

Gimnazjum Teofila Zegarskiego, mimo k³opotów i otwierania nowychszkó³ œrednich w Gdyni, by³o placówk¹ najlepiej wyposa¿on¹ i oferuj¹c¹najwiêcej swoim uczniom. W tej prawdziwie europejskiej szkole przy-wi¹zywano du¿e znaczenie zarówno do kszta³towania patriotyzmu, umie-jêtnoœci wspó³dzia³ania, aktywnoœci spo³ecznej, jak i do tworzenia at-mosfery swobody intelektualnej poprzez lektury, naukê jêzyków obcychczy miêdzynarodow¹ wymianê uczniów. „Orle Gniazdo” by³o te¿ kolebk¹gdyñskiego harcerstwa, a wiele inicjatyw dyrektora, pionierskich w latachtrzydziestych XX wieku, zas³uguje na przypomnienie.

Teofil Zegarski pokaza³ wszystkim – nauczycielom, urzêdnikom i ro-dzicom – ¿e nauka szkolna mo¿e byæ atrakcyjna i jest najwa¿niejsza dlaprzysz³oœci uczniów.

Jak pisa³ Konstanty B¹czkowski „Or³owo Morskie œwieciæ mo¿e przy-k³adem pod wzglêdem ruchu kulturowego. Zawsze siê tam coœ dzieje.Raz jakiœ koncert lub wystawa malarska... innym razem znowu imprezaTCL, najczêœciej wieczorki w Gimnazjum dr. Zegarskiego, zawsze po³¹-czone czy to z popisami uczniowskimi, czy te¿ odczytem lub koncertem.Tote¿ Or³owo Morskie s³usznie uchodzi za oœrodek prawdziwej kultury,choæ w skromnych ramach swego wewnêtrznego ¿ycia ujêty a œci¹gaj¹cytam liczne rzesze gdynian”582 .

„Orle Gniazdo”, z którego mia³y „wyfruwaæ” elity intelektualne i kul-turalne Pomorza, wype³ni³o lukê edukacyjn¹ w regionie. By³o potrzebnebuduj¹cemu siê nowemu polskiemu miastu – Gdyni.

582 K. B¹czkowski, Orle Gniazdo. Wspomnienie o prof. Teofilu Zegarskim, „Pomera-nia”, 1959, R. 3, nr 22, 24.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Bibliografia214 | | 215

Sygn. R-2390, Maria Reszka, Patriotyczne organizacje polskiej m³odzie¿y gimnazjalnejw Wejherowie w okresie zaboru pruskiego, Materia³y II Krajowej Sesji Naukowej poœwiê-conej 60 rocznicy odbudowania pañstwa polskiego na Pomorzu Gdañskim 25–26 XI 1978 r.Teresa Wróblewska, Dzia³alnoœæ kulturalno-oœwiatowa polskich organizacji na PomorzuGdañskim w latach 1871–1914, praca doktorska napisana na Wydziale HumanistycznymUniwersytetu Gdañskiego pod kierunkiem prof. dr Kazimierza Kubika, Gdañsk 1976.Lucyna Figurska, Kszta³cenie nauczycieli szkó³ powszechnych na Pomorzu w latach 1918–1939, praca magisterska napisana przy Katedrze Pedagogiki pod kierunkiem prof. dr Kazi-mierza Kubika, Uniwersytet im. Miko³aja Kopernika, Wydzia³ Humanistyczny, Toruñ 1974.

Muzeum Oœwiaty Pomorskiej w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej im. GdañskiejMacierzy Szkolnej w GdañskuDzia³ rêkopisów

R 175/1, Prywatne Gimnazjum i Liceum OO Jezuitów w Gdyni–Or³owie w czasie 1 IX1937 do 1 IX 1939; wspomnienia Józefa Borkowskiego.R 174/1, Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum dra Teofila Zegarskiego w Gdyni–Or³owieod 1 X 1927 do 31. 08. 1937, wspomnienia Józefa Borkowskiego.R 757, ¯yciorys Teofila Zegarskiego, autorstwa dr. K. Wrzoska.F–757, Zdjêcie i opis zdjêcia, nauczyciele w Gdyni 1931 r. wraz z opisem – sporz¹dzi³Lech Kujawski.

II. Zbiory prywatne

Irena Becker (Gdynia)Zbiory rodzinneLebenslauf des Dr. Thophile Zegarski.

Könglische Seminarium in Neustadt, Westpreussen, Zeugnis der Reife, 19 Febrüar 1906.Karty meldunkowe z ksiêgi kontroli ruchu ludnoœci 580/0.

Könglische Preussiche Amtsgericht. Preussiche Stargard, 21. 11. 1907.Könglische Wissenschaftliche Prüfungskommisesion, Prüfungs-Zeugnis, 2 December 1913.Könglische Wissenschaftliche Prüfungskommisesion, Prüfungs-Zeugnis, 6 März 1916.Zeugnis, Heidelberg, Germany, 22 September 1919.

Józef Borzyszkowski (Gdañsk)List dra Teofila Zegarskiego do Jana Karnowskiego z 3. 07. 1920 roku.Referat Teofila Zegarskiego z Ko³a Kaszubologów „Dokoñcz co rozpoczynasz”.

Marcin Szerle (Gdynia)Materia³y historyczne do rozprawy doktorskiej pt. „Stan sanitarny i ochrona zdrowiaw Gdyni w okresie miêdzywojennym” [w opracowaniu].

Tomasz Rembalski (Gdynia)Materia³y genealogiczne dot. rodzin Zegarskich i Ziegertów.

Zofia Zegarska (Gdynia)Portret Teofila Zegarskiego, pastel autorstwa Inger Borchsenius.

Archiwum Pañstwowe w GdañskuAkta Inspektoratu Szkolnego w Gdyni

Sygn. 139/4, Ksiêga przychodów i rozchodów na rok 1938/39.Sygn. 139/66. Teczka personalna – Jan Kamrowski.

Zbiór Szcz¹tków Zespo³ów Szkó³ Œrednich i Powszechnych Województwa Gdanskiego 1806*1945/1948/.

Sygn. 984/5, Akta Prywatnego Gimnazjum Koedukacyjnego dra Teofila Zegarskiego w Gdy-ni–Or³owie.

Archiwum Pañstwowe w Gdañsku, Oddzia³ w GdyniAkta Komisariatu Rz¹du w Gdyni

Sygn. 682/1238, Sprawy szkolnictwa powszechnego.Sygn. 682/1233, Stan szkolnictwa w Gdyni.Sygn. 682/1239, Sprawy szkolnictwa powszechnego.Sygn. 682/1289, Szko³y œrednie.Sygn. 682/1301, Stypendia i subwencje.

Akta Spó³dzielni Mieszkaniowo-Budowlanej przy Towarzystwie Robotników Katolickichz o.o. w Gdyni (1928–1954).

Sygn. 110/2, Protoko³y walnych zgromadzeñ [1928]1939–1949[1951].

Archiwum Pañstwowe w ToruniuAkta Miasta Torunia (1920–1939).

Sygn. 3259, Bractwo Pomorskie 1922–1938.Sygn. 3536, Miejska Rada Szkolna.Sygn. 3588, Ochronki miejskie.

Akta Towarzystwa Pomocy Naukowej w Che³mnieSygn. II 1139 (1316), Ziegert Franciszek (1898–1899).Sygn. II 1129 (1317), Stanis³aw Zegarski.Sygn. II 1130 (1318), Teofil Zegarski.

Archiwum Prowincji Polski Pó³nocnej Towarzystwa Jezusowego w KrakowieTeczka 5299, Wspomnienia ¿yciowe. Ks. Alojzy Chrobak T. J. T. III.

Archiwum Liceum i Gimnazjum Ojców Jezuitów w GdyniBabiñski T., S³u¿ba Bogu i Polsce (maszynopis, wersja niewykorzystana w druku w „Splocie”).Heidrich J., Wspomnienia z lat szkolnych (maszynopis).Pronobis T. SJ, Jezuici w Gdyni w dokumentach zakonnych, cz. 1. (maszynopis).Pronobis T. SJ, Osiedlenie siê ksiê¿y jezuitów w Gdyni (maszynopis).

Muzeum Piœmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w WejherowieSpuœcizna po Franciszce Majkowskiej, t. IV, List od T. Zegarskiego do Fr. Majkowskiejz 23 sierpnia 1927 roku, k. 59.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Bibliografia216 | | 217

IV. Opracowania

Andrzejewski M., Kindermann Heinz Adolf Albert, [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nad-wiœlañskiego, Suplement I, pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1998.

Borzyszkowski J., Kaszubsko-Pomorscy duszpasterze – wspó³twórcy dziejów regionu, Gdañsk–Pelplin 2002.

Borzyszkowski J., Antropologia Kaszub i Pomorza. Badania–Kultura–¯ycie codzienne, Gdañsk2010.

Borzyszkowski J., Kultura materialna i duchowa ludnoœci Pomorza w drugiej po³owie XIXi na pocz¹tku XX wieku, [w:] Historia Pomorza, t. IV, cz. 2, pod red. S. Salmonowicza,Toruñ 2002.

Borzyszkowski J., Aleksander Majkowski (1876–1938). Biografia historyczna. Gdañsk–Wej-herowo 2002.

Borzyszkowski J., Inteligencja polska w Prusach Zachodnich 1848–1920, Gdañsk 1986.Borzyszkowski J., Koœció³ katolicki a Kaszubi i „sprawa kaszubska” w XIX i XX wieku, [w:]

Chrzeœcijañstwo na Pomorzu w X–XX wieku, po red. J. Borzyszkowskiego, Gdañsk–S³upsk2001.

Borzyszkowski J., Wejherowo w pañstwie prusko-niemieckim, [w:] Historia Wejherowa, podred. J. Borzyszkowskiego, Wejherowo 1998.

Borzyszkowski J., Towarzystwo M³odokaszubów, [w:] S³ownik polskich towarzystw nauko-wych, t. II, cz. 1, pod red. B. Sardelowej, Wroc³aw–Warszawa–Kraków 1990.

Borzyszkowski J., £êgowski Józef, [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego, t. 3,pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1997.

Borzyszkowski J., Micha³ Szuca, [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego, t. 4,pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1997.

Borzyszkowski J., Stefan Bieszk, [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego, t. 1,pod red. St. Gierszewskiego, Gdañsk 1992.

Borzyszkowski J., Tusk D., Majkowski Aleksander, [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nad-wiœlañskiego, t. 3, pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1997.

Borzyszkowski J., Leon M³yñski [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego, t. 3,pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1997.

Borodziej £., Pruska polityka oœwiatowa na ziemiach polskich w okresie Kulturkampfu, War-szawa 1972.

Breza B., Wejherowo w okresie miêdzywojennym i okupacji, [w:] Historia Wejherowa, podred. J. Borzyszkowskiego, Wejherowo 1998.

Breza B., Majkowska Franciszka, [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego, t. 3,pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1997.

Breza E., Nazwiska Pomorzan. Pochodzenie i zmiany, Gdañsk 2000.Brzoza Cz., Sowa A. L., Historia Polski 1918–1945, Kraków 2006.Bucholz J., Szklarski A., Królewskie miasto Starogard, stolica Kociewia. Od czasów najdaw-

niejszych do czasów najnowszych. Starogard Gdañski 1928 [reprint 1999].Bukowski A., Regionalizm kaszubski. Ruch naukowy, literacki i kulturowy. Zarys monografii

historycznej, Poznañ 1950.

III. Źród³a drukowane

Bractwo Pomorskie w piêciolecie swego istnienia. Przedruk broszury z 1926 r., wstêpem opa-trzy³ J. Kutta, Poznañ 1926 [1976].

Diecezja Che³miñska, Zarys historyczno-statystyczny, Pelplin 1928.Rocznik Polskiej Akademii Literatury, Warszawa 1937.Rocznik Statystyczny Gdyni 1935–1936.S³oniewski J., The Private Coeducational Grammar School of Dr. Teofil Zegarski in Gdynia–

Or³owo. Its role in the creation of internal and external relations in Pomerania Province[maszynopis, w zbiorach autora].

Stanke M., Collegium Marianum in Pelplin, Schüllerverzeichnis 1858–1920, Bonn 1999.Zegarski T., Polen und das Basler Konzil, Poznañ 1910.

Gazety i czasopisma„Dziennik Gdañski” R. 1935–1936.„Dziennik Gdyñski” R. 1935–1936.„Gryf” R. 1910.„Kölnische Volkszeitung” R. 1911.„Kaszébé” R. 1910.„Pomerania” R. 1910.„Torpeda” R. 1937.

WspomnieniaB¹czkowski K., Orle Gniazdo. Wspomnienia o prof. dr Teofilu Zegarskim, „Kaszébé” nr 24,

16–31. 12. 1959.Chrobak A. SJ, Musia³o wystarczyæ b³ogos³awieñstwo, [w:] Piêædziesi¹t lat prowincji Wielko-

polsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezuickiego 1926–1976, Sylwetki i wspomnienia. Rzym1976.

Karnowski J., Moja droga kaszubska, oprac. i wstêp J. Borzyszkowski, Gdañsk 1991.Krzy¿anowski J., M. Krzy¿anowska-Mirzewska, Wed³ug ojca, wed³ug córki. Historia rodu,

Warszawa 2010.Piprek J., Wspomnienia dawnego studenta, „Odra” nr 10 (1985).Polak M., Wspomnienia Kuratora Okrêgu Szkolnego Pomorskiego, Studia i materia³y do

dziejów Wielkopolski i Pomorza, t. IV, Poznañ 1961.Zegarski W., Pierwsza szko³a œrednia w Gdyni, „Splot. Pismo Ogólnokszta³c¹cego Liceum

Jezuitów w Gdyni”, 2(5)/97.

WywiadyWywiady z Iren¹ Becker, z d. Zegarsk¹ [czerwiec–wrzesieñ 2010] w zbiorach Muzeum Miasta

Gdyni i autora.

Teofil Zegarski (1884–1936)... Bibliografia218 | | 219

Gevers L., Vos L., Student Movements, [w:] A History of the University in Europe, t. III:Universities in the nineteenh and early twentieth centuries (1800–1945), pod red. W. Rüegga,Cambridge–New York–Melbourne 2004.

Gimnazjum i Liceum w Wejherowie. W 150. Rocznicê powstania szko³y, pod red. S. Janke,Wejherowo 2007.

Grot E., Pomorska Szko³a Sztuk Piêknych Wac³awa Szczeblewskiego w Grudzi¹dzu i Gdyniw latach 1922–1939, „Rocznik Gdyñski” nr 15, 2004.

Grunt S. ks., Dzieje dawne i niedawne Collegium Marianum, Pelplin 2000.Hajduk B., Kazimierz Krêcki, [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego, t. 2, pod

red. S. Gierszewskiego, Gdañsk 1994.JaŸdŸewski L., Collegium Leonium 1872–1957. KuŸnia kaszubskiej inteligencji, Banino 2008.Kadry morskie Rzeczypospolitej, t. II: Polska Marynarka Wojenna, cz. I: Korpus oficerów

1918–1947, pod red. J. K. Sawickiego, Gdynia 1996.Karolak Cz., Kunicki W., Or³owski H., Dzieje kultury niemieckiej, Warszawa 2007.Kitchen M., A History of Modern Germany 1800–2000. Oxford 2006.Koch K. ks., Biskup Konstantyn Dominik. Nadzwyczajna zwyczajnoœæ, Pelplin 2011.Kolejewski A., Dzieje szpitala na placu Kaszubskim, Gdynia 2003.Krasuski J., Historia Niemiec, Wroc³aw–Warszawa–Kraków 2004.Kutta J., Druga Rzeczpospolita i Kaszubi 1920–1939, Bydgoszcz 2003.Kwaœniewska A., Badania etnologiczne na Kaszubach i Pomorzu Wschodnim w XIX i XX w.

Ludzie, instytucje, osi¹gniêcia badawcze, Gdañsk 2009.Ludzie Pomorza lat 1920–1939, seria Pomorze Gdañskie, t. 11, Gdañsk 1977.Ma³kowski K., Bedeker gdyñski, Gdañsk 1995.Ma³kowski K., Gdynia nasze miasto. Kolibki, Or³owo, Red³owo, Ma³y Kack, Gdañsk 2009.Ma³kowski K., Ropelewski A., Gdyñskie ¿yciorysy. Witold Kukowski, „Rocznik Gdyñski”

nr 10/1991.Ma³szycki D., Harcerstwo w Gdyni w okresie miêdzywojennym i w czasie okupacji (1928–

1945), Gdynia 1997.Ma³szycki D., Harcerstwo gdyñskie w latach 1928–1939, „Rocznik Gdyñski” nr 18, 2006.Mertens D., Smolinsky H., Von der hohen Schule zur Universität der Neuzeit, [w:] 550 Jahre

Albert-Ludwig-Universität. Festschrift in 5 Bänden, t. 2, Freiburg–München 2007.Mielewczyk £., ¯ycie codzienne pomorskiego gimnazjalisty na prze³omie XIX i XX wieku, na

podstawie relacji i pamiêtników, [w:] Z dziejów kultury Pomorza XVIII–XX wieku, t. IV,pod red. J. Borzyszkowskiego i L. Molendowskiego, Gdañsk 2010.

Misiuk A., Policja Pañstwowa 1919–1939. Powstanie – organizacja – kierunki dzia³ania,Warszawa 1996.

Milewski J., Stulecie szpitala w Kocborowie 1895–1995, Starogard Gdañski 1996.Milewski J., Szpital dla nerwowo i psychicznie chorych im. St. Gryzana w Starogardzie Gdañ-

skim-Kocborowie (1893–1994), Starogard Gdañski 1995.Miko³ajczuk B., Z historii Szko³y Podstawowej nr 13 w Gdyni, „Rocznik Gdyñski”, nr 14, 1999.Molik W., Polskie peregrynacje uniwersyteckie do Niemiec 1871–1914, Poznañ 1989.Morawski W., Od marki do z³otego. Historia finansów Drugiej Rzeczypospolitej, Warszawa

2008.

Cser A., Kleine Geschichte der Stadt Heidelberg und ihrer Universität, Karlsruhe 2007.Charle Ch., Patterns, [w:] A History of the University in Europe, t. III. Universities in the

nineteenh and early twentieth centuries (1800–1945), pod red. W. Rüegga, Cambridge–New York–Melbourne 2004.

Cis³ak J., Stacja PKP Gdynia Or³owo, „Rocznik Gdyñski” nr 14/1999.Chruœciñski K., Pó³wiecze ¿ycia kulturalnego w Gdyni (1926–1976). Próba bilansu dokonañ

i potrzeb, [w:] 50-lecie miasta Gdyni. Materia³y na sympozjum naukowe, pod red.R. Wapiñskiego, Gdynia 1976.

Chudziñski H., ¯ycie kulturalno-artystyczne w Gdyni, [w:] Monografia Wielkiego Pomorzai Gdyni. Z okazji 20-lecia powrotu ziemi pomorskiej do macierzy, pod red. J. Lachowskiego,Toruñ–Lwów 1939.

Czaplewski P., Collegium Marianum 1836–1936. Na stuletni¹ rocznicê, Pelplin 1936.Czapliñski W., Galos A., Korta W., Historia Niemiec, Wroc³aw 2010.Czubiñski A., Problem tzw. separatyzmu dzielnicowego w Wielkopolsce i na Pomorzu w latach

1918–1926, [w:] Pomorze i Wielkopolska po odzyskaniu niepodleg³oœci w 1918 roku, podred. St. Gierszewskiego, Gdañsk 1983.

Dzieje Gdyni, pod red. R. Wapiñskiego, Wroc³aw–Warszawa–Kraków 1980.Dzieje Pomorza Nadwiœlañskiego. Od VII do 1945 roku, pod red. W. Odyñca, Gdañsk 1978.Dzieje Towarzystwa Naukowego w Toruniu 1875–1975, t. I–II, pod red. M. Biskupa, Toruñ

1977–1978.Drozd J., Spo³ecznoœæ ¿ydowska Gdyni w okresie miêdzywojennym, Gdynia 2007.Doerr W., „Semper apertus“, Sechshundert Jahre Ruprecht-Karls-Universität Heidelberg 1386–

1986, Berlin–Heidelberg 1985.Dunajski J. ks., „Collegium Marianum” w Pelplinie (1946–1961), [w:] „Collegium Maria-

num” 1836–2011. Na 175. rocznicê, pod red. K. Mickiewicza, H. Serockiej, J. Synaki innych, Pelplin 2010.

Encyklopedia Gdyni, pod red. M. Soko³owskiej, I. Greczanik-Filipp, W. Kwiatkowskiej, Gdynia2006.

Encyklopedia historii Drugiej Rzeczypospolitej, pod red. A. Garlickiego, Z. Landaua, W. Rosz-kowskiego, P. Staweckiego, J. Tomaszewskiego, Warszawa 1999.

Encyklopedia wiedzy o jezuitach na ziemiach Polski i Litwy 1564–1995, oprac. J. Grzebieñ SJ,Kraków 1996.

Filomaci Pomorscy. Ksiêga pami¹tkowa sesji naukowej oraz zjazdu filomatów w Wejherowiew dniu 20 maja 1972 roku, oprac. J. Szews, Gdañsk 1975.

Frankiewicz Cz., Historja Pomorza w zarysie, Toruñ 1927.Fr¹ckowiak W., Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna w Gdyni okresu miêdzy-

wojennego (1918–1939), [w:] Gdynia. Sylwetki ludzi, oœwiata i nauka, literatura i kultura,pod red. A. Bukowskiego, Gdañsk 1979.

Frydrychowicz R., Collegium Marianum w Pelplinie, cz. 1.: 1836–1858, Pelplin 1927.Gach Z., Jeden z Wiela, Gdynia 1991.Gawron M. ks., Koœció³ w Gdyni Or³owie, Gdynia 2005.Gawron M. ks., 100-lecie doktoratu profesora Teofila Zegarskiego (1884–1936). „Zeszyty

Gdyñskie”, nr 6 (2011).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Bibliografia220 | | 221

Ryniewicz A., Szkolnictwo Wielkiego Pomorza, [w:] Monografia Wielkiego Pomorza i Gdyni.Z okazji 20-lecia powrotu ziemi pomorskiej do macierzy, pod red. J. Lachowskiego, Toruñ– Lwów 1939.

Schlass I., Zarys dziejów Chyloni i Cisowej do lat trzydziestych XX wieku, [w:] Wêdrówki podziejach Gdyni, t. 1, pod red. D. P³azy-Opackiej i T. Stegnera, Gdynia 2004.

Serczyk J., Towarzystwo Naukowe w Toruniu. Krótki zarys dziejów, Warszawa–Poznañ 1974.Sielawa K., Prywatne koedukacyjne gimnazjum dr. Teofila Zegarskiego, „Wiadomoœci Gdyñ-

skie” nr 5 (6) 97.Skoczyñski J., Feliks Koneczny (1862–1949). [w:] Z³ota ksiêga Wydzia³u Historycznego, pod

red. J. Dybca, Kraków 2000.So³tysik M., Gdynia. Miasto dwudziestolecia miêdzywojennego. Urbanistyka i architektura,

Warszawa 1993.Soko³owska M., Gdynia w gazetach przez 75 lat, Gdynia 2001.Soko³owska M., Kwiatkowska W., Gdyñskie Cmentarze. O twórcach miasta, portu i floty,

Gdynia 2003.Sokó³ F., Miasto Gdynia, [w:] XV lat polskiej pracy na morzu, pod red. A. Majewskiego,

Gdynia 1936.Szeliski J., Studenci wy¿szych uczelni – stypendyœci pomorskiego Towarzystwa Pomocy Nau-

kowej w latach 1848–1918, „Zapiski Historyczne”, t. XI; z. 3–4, 1975.Szews J., Ferdynand Józef Bieszk, S³ownik Biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego, t. 1, pod

red. St. Gierszewskiego, Gdañsk 1992.Szews J., Zegarski Teofil, [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego, t. 4, pod red.

Z. Nowaka, Gdañsk 1997.Szews J., Kukowski Witold, [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego, t. 2, pod

red. Z. Nowaka, Gdañsk 1994.Szews J., Filomaci Pomorscy. Tajne zwi¹zki m³odzie¿y polskiej na Pomorzu Gdañskim w la-

tach 1830–1920, Warszawa 1992.Szews J., Jêzyk polski w szkolnictwie œrednim Pomorza Gdañskiego w latach 1815–1920,

Gdañsk 1979.Szews J., Bieszk B., Kszta³cenie nauczycieli i 350 lat szkolnictwa w Wejherowie. W 25-lecie

likwidacji Liceum Pedagogicznego, Wejherowo 1994.Szwoch R., Adolf Adam Radoñski, [w:] S³ownik Biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego, t. 4,

pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1997.Szymikowski D., „Zrzesz Kaszëbskô” w latach 1933–1939, Bolszewo 2010.Stêpiñski W., Wieœ pomorska w drugiej po³owie XIX i na pocz¹tku XX wieku, [w:] Historia

Pomorza, t IV, cz. 1, pod red. S. Salmonowicza, Toruñ 2000.Stêpiñski W., Spo³eczeñstwo wiejskie, [w:] Historia Pomorza, t IV, cz. 1, pod red. S. Salmono-

wicza, Toruñ 2000.Szwemin J., Szkolnictwo i oœwiata na Pomorzu 1920–1930, Lwów 1933.Szczepaniak J. ks., Troska Koœcio³a o nauczanie i wychowanie religijne w Polsce w latach

1918–1927, Kraków 1997.Szulist W. ks., Przesz³oœæ obecnych obszarów diecezji pelpliñskiej 1772–1920, t. 2, Pelplin 2004.Trzebiatowski K., Szkolnictwo w województwie pomorskim 1920–1939, Warszawa–Wroc³aw–

Kraków 1986.

Mross H. ks., S³ownik biograficzny kap³anów Diecezji Che³miñskiej wyœwiêconych w latach1821–1920, Pelplin 1995.

Mross H. ks., Studia uniwersyteckie duchowieñstwa Diecezji Che³miñskiej w latach 1821–1920, „Studia Pelpliñskie” t. XXIV, 1996.

Molendowski L., Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni w latach 1928–1937, [w:] Z dziejów kultury Pomorza XVIII–XX wieku, t. IV, pod red. J. Borzyszkowskiegoi L. Molendowskiego, Gdañsk 2010.

Molendowski L., Dzieje Ojców Jezuitów i szkolnictwa jezuickiego w Gdyni, Kraków 2009.Misiurek J., Romano Guardini, [w:] Encyklopedia katolicka, t. 6, Lublin 1993.Niedzielska M., Dzieje szkolnictwa, [w:] Historia Pomorza, t. IV, cz. 2, pod red. S. Salmono-

wicza, Toruñ 2002.Obracht-Prondzyñski C., Jan Karnowski (1886–1939). Pisarz, polityk i kaszubsko-pomorski

dzia³acz regionalny, Gdañsk 1999.Olszewski P., Oœwiata polska i niemiecka w Toruniu w latach 1920–1939, [w:] Historia Toru-

nia, t. 3, cz. 2, pod red. M. Biskupa, Toruñ 2006.Ostrowska E., Degórski T., Gdynia, miasto i ludzie, Gdynia 2006.Ostrowski B., Or³owo Morskie (Ma³y Kack, Or³owo, Kolibki), „Rocznik Gdyñski”, nr 3/ 1980–

1982.Pelpliñski X. F. [ks. F. Manthey], Sto lat seminarium duchownego w Pelplinie, „Orêdownik

Diecezji Che³miñskiej” nr 4, 1948.P³aza-Opacka D., Kronika szko³y w Kolibkach, „Rocznik Gdyñski” nr 6, 1985.P³aza-Opacka D., Ma³kowski K., Jerzy Edward Heidrich (1925–2004), „Rocznik Gdyñski”

nr 17/ 2005.Polak H., Szkolnictwo i Oœwiata Polska w Wolnym Mieœcie Gdañsku 1920–1939, Gdañsk

1978.Porêba S., Zwi¹zek Filomatów Pomorskich, [w:] S³ownik polskich towarzystw naukowych,

t. II, cz. 1, pod red. B. Sardelowej, Wroc³aw–Warszawa–Kraków 1990.Pronobis T. TJ, Historia domów Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezuso-

wego, cz. I: 1917–1939, Warszawa 2001.Preyss A., „Orle Gniazdo”, „Rocznik Gdyñski” nr 9/1989/90.Pêcherski M., Swi¹tek M., Organizacja oœwiaty w Polsce w latach 1917–1977. Podstawowe

akty prawne, Warszawa 1977Przewodnik po zabytkach Chyloni, pod red. R. Hirscha, Gdynia 2007.Rembalski T., W³aœciciele wolnego so³ectwa i karczmy w Gdyni (1362–1928), Gdañsk 2008.Rembalski T., Gdynia i jej dzielnice przed powstaniem miasta (XIII–XX wiek), Gdynia 2011.Romanow A., Prasa polska w Wolnym Mieœcie Gdañsku 1920–1939, Gdañsk 1979.Romanow A., Gdañska prasa polska 1891–1920, Warszawa 1994.Rusak J., Szkolnictwo powszechne w Gdyni Chyloni (do 1939 r.), „Rocznik Gdyñski” nr 13,

1998.Pasierb J., Ks. Franciszek Sawicki w pamiêci uczniów, „Studia Pelpliñskie”, t. 7, 1971.Pycz J., Dzia³alnoœæ Zakonu Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej w Gdyni w okresie miêdzywo-

jennym, [w:] Wêdrówki po dziejach Gdyni, t. 1, pod red. D. P³azy-Opackiej i T. Stegnera,Gdynia 2004.

Robakiewicz W., Z historii Liceum Jezuitów w Gdyni-Or³owie, „Splot”, 2(5)97.

Teofil Zegarski (1884–1936)...222 |

INDEKS OSOBOWY

AAbraham Antoni 140Adamska Wincenta 129Adler Johann 148Albertus Magnus, œw. 48Albrecht VI, ksi¹¿ê 46Amadeusz VIII, ksi¹¿ê sabaudzki, zob. Feliks V,

papie¿

BBabiñski, nauczyciel 131Balowski Józef, dr med. 35Bambauer Katarzyna (w³. Bambauer Käthe) 178,

204Bamuelsonówna Maria 204Bantzer, prof. 138Bañkowska Adela 129Bartel Kazimierz 107Baumgarten, dr 60Bazali Urszula 127, 128B¹czkowska Helena, z d. Ziegert 41B¹czkowska Wanda 187B¹czkowski Alojzy 41, 187B¹czkowski Bernard, ks. 30, 33B¹czkowski Konstanty 12, 152, 212Becker Irena Jadwiga, z d. Zegarska 12-14, 19,

41, 79, 80, 82, 95, 96, 112, 149, 153, 155,157, 165, 184-190, 192, 197 202, 209, 210

Becker Kazimierz 175, 187, 197, 210Bederski Jan, dr 201, 202Behnke Melania 147-149Behnke Zofia 89Behrendt Erwin, prof. 35, 104Belov, von prof. 60, 61Belowska Waleria, z d. Bu¿an 117Belowski Paul 117Bieliñski, dyr. 203Bieszk Ferdynand Józef, prof. 33, 35, 54, 56, 57,

211

Bieszk Helena, dr 167Bieszk Kazimierz, ks. dr 8, 49, 54, 55, 104, 167,

210Bieszk Stefan 48, 54, 55, 57Bieszk Waleria, z d. Rogacka 54Bilek Mieczys³aw 153Bilk, del. Rz¹du 165B³eñski Teofil 90, 151, 154Bocheñski Teofil, stomatolog 178Bochiñska Janina, zob. Wawrzyniak JaninaBojanowski Franz (Franciszek), ks. 15, 16Bolt Antoni Hieronim 59Bolt Feliks, ks. 101, 104, 106, 109Bolte, prof. 71Borchardt Antoni 28Borchsenius Inga 140Borkowski Józef 13, 185, 202, 204, 209Borucki, nauczyciel 131, 203Borzyszkowski Józef, prof. 8, 9, 14, 16, 39, 88,

100, 103Brejski Jan 99, 100, 101, 109Breunig, prof. 60Breza Edward 69Bruski Dawid 35Brzozowski, harcerz 162Bugalscy, rodzina 20Bugno-Hofmblowa Helena 128Bukowski SJ 104Burckhardt Jacob 65Bu¿an Waleria, zob. Belowska Waleria

CCatty Arthur 74Ceynowa Florian 56Che³kowski Józef 16Cezar Juliusz 187Chrobak Alojzy, o. 14, 144Chrobak Micha³ 144

Trzebiatowski K., Szkolnictwo powszechne w Polsce w latach 1918 –1932, Wroc³aw–War-szawa–Kraków 1970.

Trzebiatowski K., Drogi rozwoju szkolnictwa powszechnego w latach 1918–1922 na polskichziemiach zachodnich, „Gdañskie Zeszyty Humanistyczne” z. 2, 1967.

Trzebiatowski K., Zasadnicze tendencje w rozwoju szkolnictwa ogólnokszta³c¹cego w Gdyniokresu miêdzywojennego, „Zeszyty Naukowe Wydzia³u Humanistycznego UniwersytetuGdañskiego. Historia”, t. 1, 1971.

Walicka M., Gdynia. Pejza¿ sprzed wojny, Gdañsk 1982.Wajda K., Miasto pod panowaniem pruskim, [w:] Dzieje Starogardu. Historia Miasta do 1920

roku, t. 1, pod red. M. Kallasa, Starogard Gdañski 1998.Wapiñski R., Dzia³alnoœæ Narodowej Partii Robotniczej na terenie Województwa Pomorskiego

w latach 1920 –1930, Gdañsk 1962.Wierzbicka M., Krzy¿anowski Stanis³aw, [w: ] S³ownik historyków polskich, pod red. M. Prosiñ-

skiej-Jackl, Warszawa 1994.Widernik M., Gdynia. Z dziejów miasta 1926–1939, „Pomorze Gdañskie”, nr 5: Gdynia, red.

Z. Ciesielski, St. Gierszewski, B. Kreja i in, Gdañsk 1968.Widernik M., Rola inteligencji w ¿yciu Gdyni okresu miêdzywojennego, „Rocznik Gdyñski”

nr 19/2007.Wiêckowiak J. ks., Koœció³ katolicki w Gdyni, Pelplin–Gdynia 2000.Winkler A. H., D³uga droga na Zachód. Dzieje Niemiec 1806–1933, t. 1, Wroc³aw 2007.Witkowski L., Zygmunt Moczyñski (1871–1940) kompozytor, dyrygent i pedagog. [w:] Wybitni

ludzie dawnego Torunia, pod red. M. Biskupa, Warszawa –Poznañ–Toruñ 1982.Wiœniewski Z., Rada Szkolna Okrêgowa w województwie pomorskim 1927–1931, [w:] Z dzie-

jów kultury Pomorza XVIII–XX wieku, t. IV, pod red. J. Borzyszkowskiego i L. Molen-dowskiego, Gdañsk 2010.

Wojciechowski M., Przejêcie Torunia przez w³adze polskie w styczniu 1920 roku, [w:] HistoriaTorunia, t. 3, cz. 2, pod red. M. Biskupa, Toruñ 2006.

Wroczyñski R., Dzieje oœwiaty polskiej 1795–1945, Warszawa 1987.¯ywicka Z., Z dziejów Wielkiego Kacka, Gdañsk 2005.Ziemia Wejherowska, pod red. J. Wêsierskiego, Gdañsk 1980.Zientara B., Historia powszechna œredniowiecza, Warszawa 2002.

Strony internetowe

Umiñski J., Pomorski Okrêg PTK w latach 1930–1950 [maszynopis], Artyku³ opracowanyw ramach XV kadencji Komisji Historii i Tradycji ZG PTTK, opublikowany na stroniehttp://khit.pttk.pl/index.php?co=tx_pomorze_0

http://www.starawies.jezuici.pl/d4244_o._henryk_jackowski_si_1834-1905_.html (dostêp13.04.2011).

http://www.heidelberg-college.de/geschichte.html (dostêp z 23.04.2011).http://khit.pttk.pl/index.php?co=tx_pomorze_0 (dostêp z 22.08.2011).http://www.pg.gda.pl/?kat=mouczel&kats=mhist&katr=rekt&rek=18 (dostêp 5.08.2011).

Teofil Zegarski (1884–1936)... Indeks osobowy224 | | 225

Hejkowski Józef 16Heydrich, wiceprezes s¹du 203Heyke Leon, ks. dr 32-33, 35, 44, 49, 104, 190Hirsch Wiktor, lek. dent. 34Hirszfeld Ludwik 47Hitler Adolf 176Hoffman Alfons, in¿. 87, 99Hoffmann E.H. 28Holzberg Albert, dr. 7, 74, 78, 80-82, 176, 191,

210Holzberg Edgar Julian 74Hoppe, student 59Hordyñski Roman, zob. Sas-Antonowicz, in¿.

dypl.

IIwañski Wilhelm, dr 178Iwicki Józef, in¿. 35

JJab³oñski Stanis³aw 133, 161, 178Jackowski, prezes s¹du 203Jackowski Henryk SJ, o. 52Jakowicki Ludwik 33Jakubowicz, uczeñ 159Jancewicz Petronella 130Jankiewicz, O. 142, 143Jankowski Alfons, ks. 30Jankowski Stefan, mec. 203Jasiñski Wiktor 33JeszkeTheodor, ks. 16Jêdrzejewicz Janusz 121

KKabanowska, nauczycielka 131Kalkstein, kupiec 153Kamrowski Jan 117, 152, 170, 190, 204Kantak Kamil, ks. dr 8, 52, 55, 57, 67, 85-88,

90, 101, 110, 190, 210Karabesz Anastazy, prof. 34Karczyñski Cyryl 43Karnowski (ps. Janowicz) Jan 8, 12, 24, 42-45,

50, 55-57, 59, 67, 68, 88, 90, 97-99, 101-104, 108-110, 112, 190, 204, 210

Karol Badeñski, ksi¹¿ê 76Kasyna (Kassina) ps. Rejtan, Leon 33Katke Kazimierz 32, 35Kazimierz IV Jagielloñczyk 65Kaziñski, nauczyciel 190Keller Szczepan 43

Kerytowski, uczeñ 198Kêdzierska, Wasilewska Janina, zob. Wasilewska-

Kêdzierska JaninaKêdzierski, dr 158Kilbert Eryk 159Kindermann Heinz, prof. 188Kirchner, prof. 71Kierstein Franciszek 104Kirstein Pawe³, dr teol. 49Kirtiklis Stefan 136Kiserówna Amelia 177, 198, 204Klawikowski, uczeñ 164Klimkiewicz Wanda 197Kliszewski Wiktor 155K³osowski, uczeñ 175Knehtel, nauczyciel 95Knopf Heiner, dr 61Kochañski, Maestro 176Kochañski, prof. 135Koeniger Nikolas, dr 66, 67Ko³odziejczyk Józef 194Komorowska Marianna 16Komorowski Bronis³aw, ks. 104Koneczny Feliks, dr 63Konewecki Józef, O. 206-208Konków, rodzina 167Kopeæ Karol 125Kopernik Miko³aj 98Kopicki Feliks 35Kortas Franciszek 122Kossak–G³ówczewska Agnieszka 155, 156Kossak–G³ówczewski Ludwik 155-157Kosznik Pawe³ 88Koœmiñska Stanis³awa 197kotarbiñski Tadeusz 191Kowalski, ks. 16Kowalski Leon 104Kozanecki F., wizytator 130, 134Koziñski Zygmunt 163, 177, 178Krajewska Maria, zob. Szczeblewska MariaKraszewski Józef Ignacy 33Krause, burmistrz 203Krawczyñski, dyr. 203Kreisel Helena 119Kreisel Pawe³ 119Krêcka Maria, prof. 104Krêcki Franciszek, dr 8, 85, 86, 104Krêcki Leon, ks. 34, 190Krefft Konstanty, dr teol. 49Krocz Apolonia 16

Chrzanowski Bernard 150Chudziñski Henryk 107, 137Chwia³kowski Benon 197Cieszyñski W³adys³aw 87, 89Cybionka Czes³aw 178Cyceron 9, 191Cysewski Jan 44Czabanowski, dr 131Czapiewski Józef 44Czapla Brunon, dr 18, 21, 48Czaplewski Pawe³ Antoni, ks. 87, 89Czaplicki Stanis³aw 201Czerwiñski S³awomir 147Czubek Franciszek 199Czubek Józef 43Czubiñski Antoni 106Czy¿ewski Józef 88

DDanowski Czes³aw 178, 199Daroñ Karol 104D¹browski Franciszek, ks. 140D¹browski Stefan 33Dicderman Marcin 68Dembski Norbert, ks. 160Dienstl-D¹browa Marian, mjr 99Dobrowolska Maria Ró¿a 95Dobrowolski Juliusz 88Dobrzyñki Tadeusz 160, 161, 178, 193Dominik Konstantyn, ks. bp 104, 170, 190Droysen Johann 65Duchaczewska Eugenia 197Dura W. podh. 132Dziedzic Ignacy, dr 193Dzionara, Matka 128Dzius, dr 158

EEis Robert 26Eitel, dr 61Englich-Mierzejewska Wies³awa 178Eugeniusz IV, papie¿ 64Ewert-Krzemieniowski Hilary 137, 193, 203

FFabricius, prof. 60, 61Faust, uczeñ 198Feliks V, papie¿ 64Ferens Adam 195, 196Fija³kowski Antoni 52

Finke, prof. 61Fischeoder Franciszek, dr 104Fiszer Jerzy 177Flesch, prof. 135Frankowski Stefan, kontradm. 95, 96, 203Frankowski Stefan René, ppor. mar. 96Fredro Aleksander 173

GGach Zbigniew 12Gach Zygmunt 157Gajdus Antonina, zob. Zegarska AntoninaGawron Miros³aw ks. 12Gebel Konrad 32, 35Gerwel, dr 158Gierszewski Józef, dr med. 35G³ówczewska, Kossak Agnieszka, zob. Kossak-

G³ówczewska AgnieszkaG³ówczewski, Kossak Ludwik, zob. Kossak-

G³ówczewski LudwikGoede A. 94Go³aszewski Tadeusz 153, 160, 161, 174, 177,

178Gorzechowska Julia 135Götzowie, bracia 149Górski Artur, dr 96, 104Grabowska Eugenia 134Gracz Szczepan, dr 88, 98, 99, 108Graeber, prof. 71Gramse Kurt 32, 35Gregorska Helena 161Greinberg von, hrabia 79Greinberg von, hrabina 78, 79Gross Janina 193Grubbów, rodzina 167Grucza Franciszek, ks. 90Grzegorz XVI, papie¿ 22Grzegorzewska Helena 173, 175Guardini Romano 49Gulgowski Izydor 138Gwiazda Maciej 163

HHaller Józef, gen. 83, 113Hebel, harcerz 162Heberlein Piotr 153, 161Heidrich Edward 176Heidrich Jerzy Edward 176, 177, 203Heine Heinrich, dr 25Heiner, prof. 60

Teofil Zegarski (1884–1936)... Indeks osobowy226 | | 227

Milska, nauczycielka 161Milski Bernard 88Miszewski Leon, ks. 44, 87, 104Mizgalski Kazimierz 134M³odzianowski Kazimierz, dr 107, 117M³yñski Leon 23, 24Moczyñska Eleonora z d. Holstein 173Moczyñski Leon 173Moczyñski Marcin 173Moczyñski Zygmunt, prof. dr 87, 104, 173, 178Mojseowicz Roman, dr 201, 203Molik Witold 12, 54, 63Momociñska Maria 197Moraczewski Jêdrzej, min. 143Muchowski Antoni 32Müller, prof. 138Muszyñski W³adys³aw 177, 178, 197-199Muszyñski, uczeñ 175

NNapieralski Adam 68Neyman Jerzy, dr n. med. 140Niemiec Józef 130, 131, 134, 171Nierzwicka Klara 151, 161Niklewicz Franciszek 120Niwiñski Jan 135Nowak, nauczyciel 131Nowicki Pawe³, dr teol. i filoz. 49, 55Nurek Jakub 97, 102

OObracht-Prondzyñski Cezary, prof. 8, 57, 110Okoniewski Stanis³aw, bp 55, 140-142, 168, 178Oleœnicki Zbigniew, bp 67Olêdzki Daniel 177Olszewska Julia 134Orzechowski Czes³aw 177Osma³kowski, prof. 135Osserowa Wanda Maki³a, zob. Maki³a Osserów-

na WandaOtlewski, nauczyciel 131, 133Owiñski Jan 120

PPalêcka Aniela 153, 160, 161, 162, 173, 178Panecki W³adys³aw, dr 88Panske Hugo, ks. 30Paszota Waldemar 155Patock Adam 180Patock Jan 180

Piaskowski Zdzis³aw 194Piechowski Boles³aw 44, 45Pietkiewicz Rajmund 140Pietrowiec Anna 140Pilar Jan, in¿. 167Pi³sudski Józef 88, 93, 100, 110, 191Piórczyñski Wac³aw 138Piprek Jan 51Pliñski Leon, dr teol. 49Pluciñski, komisarz RP 109P³aza-Opacka Dagmara 14Pohlhausen Ernst, prof. 188Polak Henryk 12Pollak M., dr 208Ponikowski Antoni 115Poro¿yñska Edyta 134Porzeziñski Jerzy 175Preis Maksymilian 32, 34, 35Preyss Andrzej 11Prigan Artur 177Pröhnke Józef 34Pronobis Jan, ks. 30Pronobis Ludwik, o. 14Przewoski Klemens, ks. 104Przybysz Wac³aw 178

RRaatz Bronis³aw 122Raczkiewicz W³adys³aw 140Radoñski Adolf 18, 19, 21, 31Radtke Jan 193Ranke Leopold, von 65Raszeja Maksymilian, dr teol. 49Rawicki Józef, O. 141Reckendorf, prof. 60Rediger Franciszek, dr 104Redner Leon, bp 29, 49Reinhardt J. 201Rembalski Tomasz, dr 14, 68, 148Riemer Jan, dr 99, 109Rittau Johannes, dr 34, 38Roesner Zdzis³aw, prof. 135, 136Rogala Tomasz 88Rogocka Waleria, zob. Bieszk WaleriaRogoziñski W. 109Roja Boles³aw, gen. 8, 100, 101Romano Sergio 9Rompski Jan 90Rosentreter Augustyn, bp 29, 46Roszczynialski Edmund, ks. 35, 44, 45

Kruszyñski W³adys³aw 104Kryzan Stanis³aw, dr med. 19Krzemieniowski, Ewert Hilary, zob. Ewert-Krze-

mieniowski HilaryKrzy¿anowski Jerzy 163, 171, 190Krzy¿anowski Stanis³aw, prof. 62Kubacz Franciszek, dr 87, 88Kuchenny Leon 60Kuchta-Zawadzka Aleksandra 206Kuhl, prof. 138Kühl, w³. m³yna 148Kujot Stanis³aw, ks. 43Kukowski Witold 88-90, 101, 137, 147, 211Kukula, uczeñ 159Kulczycki Boles³aw 178Kuna Teodor 201Kupczyñski Aleksander 101Kupiec Zbigniew, in¿. arch. 137, 140Kurrówna Helena 173, 175Kutta J. 12Ku¿ajówna Zofia 154, 161Kwiatkowski Eugeniusz 142, 143

LLaeson, prof. 71Landberg Józef, ks. 22Lange Juliusz, dr 33, 91Lange Stephen, ks. 15Ledóchowska Matylda, hrabina 190, 201Ledóchowski Mieczys³aw 201Ledóchowski, kpt 190Ledóchowski (Halka) W³odzimierz Dionizy, O.

141, 142, 206Lenz Walter 32, 35Lenz-Osserowa Wanda 177Leœniewski Micha³, mjr in¿. 193Lewicka Franciszka, zob. Loss FranciszkaLitewski Micha³, dr med. 35Lniski Hipolit, dr med. 35Lorentz Friedrich 86Loss Augustyn 16Loss (Lohs) Bernard 15, 16Loss Franciszka, z d. Lewicka 16Loss Juliusz 184Loss Marianna, zob. Zegarska MariannaLouwaser Aloisa, zob. Ziegert AloisaLudwik I Badeñski 46

££akomiak Józef 140£aszewski Stefan 88, 91, 100, 109£êcki Wincenty 195£êga W³adys³aw, ks. dr 44, 193£êgowska Marianna 84£êgowski Jan 84£êgowski Józef, dr 33, 59, 84, 87, 90-92, 98,

104, 110, 112£osiñski B., ks. 88£ubiañska Cecylia 127£ykowski Aleksander 204

MMachnicki Szczepan, O. 143Maciejewska Alicja 178Majkowska Franciszka 14, 111Majkowski Aleksander 8, 9, 12, 43, 45, 86-88,

90, 100-103, 107, 111, 138, 190, 204, 210,211

Majkowski Antoni 101Maki³a Osserowa Wanda 204Makowski Albin 57Makowski Boles³aw, ks. 87, 88, 91, 98, 99, 108Makowski Bronis³aw 177, 178, 204Makowski Wac³aw 107Malecki K. 70Ma³szycki Dariusz 162Manthey Franciszek, ks. 26, 41Marchlewski. Pawe³, ks 108Marcin V, papie¿ 64Markowski Hieronim, dr 33, 34Maroñski Stanis³aw, prof. 29, 33Marsza³kowski Feliks 90Martyszewska Ludwika 134Mayez Julius, prof. 60Mazur Józef, p³k 197Meinecke Frideric, prof. 65, 66Merkel, prof. 60Mêczykowski Medard, prof. 99, 194Mê¿yñska Helena 134Michalewski Wiktor 134Michelis Otton 178, 195, 198Michniowski Kazimierz 155Mickiewicz Adam 33, 55, 191Mickiewicz W³adys³aw 55, 57, 68, 69Mielewczyk £ukasz 23Mielke Emil 148Mierzejewska, Englich Wies³awa, zob. Englich-

Mierzejewska Wies³awa

Teofil Zegarski (1884–1936)... Indeks osobowy228 | | 229

UUebinger, prof. 60Ulatowski Zbigniew 177, 178Ulbricht, prof. 71Urban VI, papie¿ 76

VVossowa Maria, z d. Boniecka 119

WWachowiak Stanis³aw, dr 100, 101Wandereisse, prof. 202Wasiñski Edward 155Wasilewska–Kêdzierska Janina 177,195, 205Wawrzyniak Janina, z d. Bochiñska 161, 178, 205Weber Tadeusz 97Wiecki Zygmunt, ks. 129, 130Wiewiórkowski Stanis³aw 59Wilhelm II, cesarz 38Willmów, rodzina 167Winiarska P., Matka 128Winiecki Marian 134Wiœniewski Roman, ks. 177, 178, 195, 203, 205Wittberg Berta, zob. Ziegert BertaW³adys³aw Warneñczyk 65, 67Wohlfeil Robert 49Wojciechowski Stanis³aw, prez. 109Wojtus (Wajtus) Barbara 16Wróblewski Alojzy 44Wrycza Józef, ks. p³k 33-35, 43, 104, 190, 210Wrzesiñski Tertulian 105Wrzosek K., dr 110Wuerner, prof. 60, 61Wybicki J., dr. 109Wysocki, nauczyciel 131Wysocki Aleksander 97

ZZabrodzki Czes³aw 162Zakryœ Stanis³aw, ks. 40Zakrzewski Tadeusz 155Zakrzewski (Sakrzewsky), von, dr 58Zalewski, ksiêgarz 34Zaremba Jan, ks. 91Zawacki Stanis³aw, burmistrz 104Zawadzki Stanis³aw 108Z¹bek Edmund, O. 208Zdobylakówna Anna 144Zegarska Antonina, z d. Gajdus 15, 16

Zegarska Irena, zob. Becker IrenaZegarska Jadwiga, z d. Ziegert 10, 41, 68, 72,

73, 94, 96, 103, 112, 153, 157, 164, 166,184-186, 189, 192, 202, 203, 205, 208, 209

Zegarska Maria 19, 79, 95, 96, 153, 155, 165,184, 185, 187, 188, 202

Zegarska Marianna, z d. Loss 9, 16, 18, 19Zegarska Zofia 14Zegarski Andrzej 16, 17Zegarski Augustyn 8, 16, 18, 21Zegarski Edward Artur Teofil Feliks 80, 95, 96,

153, 155, 165, 179, 184, 185, 187, 189, 203,209

Zegarski Józef 15Zegarski Leonard 9, 15, 19, 20, 31, 48, 72, 73,

105, 192Zegarski Piotr 16Zegarski Stanis³aw 9, 15, 18-24, 30, 38-40, 43,

48, 72, 73, 87, 103, 110, 184, 192Zegarski Szczepan 16Zegarski Witold Augustyn Stanis³aw 12, 79, 80,

87, 95, 153, 155, 156, 165, 179, 185, 187,199, 201, 203, 209

Zegarskich rodzina 14, 15, 17, 82Ziegert Aloisa, z d. Louwaser 95Ziegert Berta, z d. Wittberg 68, 72Ziegert Franciszek (Franz) Robert Theodor 27,

73, 95, 103, 148,Ziegert Helena, z d. B¹czkowska HelenaZiegert Jadwiga, zob. Zegarska JadwigaZiegert Maciej 42, 68, 72, 192Ziegert Otto 27, 73Ziegert W³adys³aw 73Zieliñski Zygmunt, gen. 109Zió³kowski Jan 34Zuske, in¿. 203

¯¯egotto Zofia 178, 204, 205¯elewski Henryk, ks. 31¯elewski Ludwik, von 32, 34, 35¯eromski Stefan 140, 150¯ychowski Emil, O. 206

Ruprecht, elektor Palatynatu 76Ruth Konrad 204Ryniewicz Antoni, dr 145Rzóska Leon, ks. 161

SSakrzewsky (Zakrzewski), dr von 58Sakrzewsky (Zakrzewska) Maria 58Sakrzewsky (Zakrzewska) Vera, zob. Szuca VeraSas-Antonowicz Hordyñski Roman 190Sawicki Franciszek, ks. dr 27, 42, 49Sawicki, O., jezuita 141, 142Schindler, prof, 138Schmidt, prof. 61Schutz Misek 197, 198Sedlag Anastazy, bp 22, 28Serczyk Jerzy 99Serednicki, nauczyciel 131Sieg Micha³, ks. 22Sielawa Krystyna 12Sierakowski Stanis³aw, hr. 88Siewert Johan, ks. 15Skubiszewski Jan 121Skupieñ Antonina 155Skupieñ Roman 155Skupieñ W³adys³aw 155, 197Skwierczów, rodzina 167S³oniewski Jerzy 11Sokó³ Franciszek 125, 126, 137, 177, 190, 205,

206Sokó³ Tadeusz 177Sonabendów, rodzeñstwo 159Sonabend Mendel Wolf 199Sonabend Mita 199, 200Sonabend Sulamita 200Sopuch Stanis³aw, O. 141, 144, 206, 208Spandowski Franciszek dr 55Spandowski Pawe³ 55Spiegelman Horst 197Sp³awa-Neymann, in¿. 193Stankiewicz Józef 120Stefankiewicz, dr 158Steinbok J., Matka 128Stenowa Zofia 177Stêpiñski W³odzimierz 17Strogulski Marceli, ks. 91, 92, 98, 110, 112Strzelecka Halina 177, 178, 195Stulecka, nauczycielka 190Stulgiñski, harcerz 162

Sychowski Stanis³aw, ks. dr 35Sydow Marian 98, 104, 112, 193Szandrach Erwin 177Szarkowski Józef, ks. 130Szczeblewska Maria, z d. Krajewska 138Szczeblewski Bernard 204Szczeblewski Józef 138Szczeblewski Wac³aw, prof. 104, 135-138, 140,

170, 190, 204Szczodrowska El¿bieta 140Szeliski Jan 53Szerle Marcin 14Szews Jerzy 11Szkodowski Kajetan 177Szmidt, uczeñ 175Szpakowski, dyr. teatru 96Szreder Frank 175Szturmowski Jan 106Szuca Andrzej 155Szuca Micha³, dr. 8, 42, 48, 54-58, 60, 85, 88,

89, 155, 170, 190, 203, 204, 210Szuca Stanis³aw 155Szuca Vera, z d. Sakrzewsky 58Szulz, dr n. med. 78Szulz Edgar 78Szulz Günther 78Szuman Henryk, ks. 43Szuman W., prezes s¹du 109Szumanówna Wanda 91Szwemin Jan 115Szymañski Henryk 164Szymañski Karol 65, 77

ŒŒlaski Witlod 109Œwiêcicki H., dr. 109

TTabaczyñska Janina 178Tempski S., dr. 109Tomasz z Akwinu, œw. 48Torówna Eugenia 181Trendel Alojzy 140Trenkel, prof. 60Trepczyk Jan 90Tuchnicki, harcerz 162Turzyñski Teodor, ks. 120, 137, 151, 160, 161,

190, 193, 202, 203Tyniecki Ludwik 178

Teofil Zegarski (1884–1936)... Indeks nazw geograficznych230 | | 231

Gdynia Oksywie 32, 104, 114, 116, 119Gdynia Or³owo 7, 13, 122, 125, 147-150, 158,

167, 169, 171, 172, 176, 177, 181, 187-189,194, 195, 203, 204, 206, 207, 212

Gdynia Witomino 122, 125, 126Getynga 64, 74, 188Gniezno 67, 86Goncikowo (Parady¿) 173Grabowo Bobowskie (Grabau, n.) 9, 15, 16Grabówek, zob. Gdynia GrabówekGreifswald 47Grudzi¹dz 92, 100. 101, 104, 109, 136, 138,

141, 180, 193Grünhof 69

HHalle 47Heidelberg, n. 7, 10, 46, 47, 49, 54, 64, 72-79,

82, 112, 210, 211Hel 136

JJab³owo 41, 42,.52, 68, 69, 71-73, 192

KKacza, rz. 150, 172Kahlberg, n. 25Kalisz, k. Koœcierzyny 117Kartuzy 25, 86, 107, 163, 193Kaszuby 16, 26, 55, 67, 69, 106, 117, 180Kêpa Red³owska, zob. Red³owska KêpaKêsowo 120Kielce 164Kocborowo 19, 31Kociewie 7, 9, 15, 16, 26Kolibki 90, 114, 123, 147, 150, 156, 203Koleczkowo 55Kongresówka 106Kopenhaga 139Koronowo 89Koœcierzyna 86, 89, 101, 106, 180Krajna 9Kraków 14, 62, 96, 176, 188Królewiec (Königsberg, n.) 47, 86Kwidzyn 90

LLeszno 86Linia 117Lipsk 139

Londyn 139Lublin 142, 144, 188Lubonia 86Lwów 144, 188

££aba, rz. 85£owicz 52

MMalbork 25Ma³opolska 106Ma³y Kack 122, 126, 149Marburg 74MeksykMirachowo 84Monachium 46, 66, 89, 139Mot³awa, rz. 86

NNeckar, rz., n. 7, 78Niemcy 74, 76, 148, 176, 209Nowy Dwór 89

OOb³u¿e, zob. Gdynia Ob³u¿eOksywie, zob. Gdynia OksywieOliwa, zob. Gdañsk OliwaOr³owo, zob. Gdynia Or³owoOstrów Wielkopolski 86

PParady¿, zob. GoncikowoPary¿ 55, 68, 95, 139Pelplin 7, 9, 10, 13, 18, 20-23, 38-44, 48, 49,

52, 55, 57, 69, 84, 91, 104, 117, 138, 187Petersburg 95, 96Pieni¹¿kowo 44Piñsk 207Pogódki 40Polesie 110, 111Polska 65, 66, 78, 86, 89, 100, 107, 108, 114,

136, 150, 210, 211Pomorze 8, 10, 25, 55, 55, 58, 80, 84, 85, 88-

90, 92, 98, 99, 101-111, 114, 115, 136, 169,190, 194, 211, 212

Pomorze Gdañskie 83, 84, 113Pomorze Nadwiœlañskie 7, 108Pomorze Wschodnie 180Pomorze Zachodnie 144

AAnglia 74, 176Austria 55

BBadenia-Wirtembergia 46, 74Ba³tyk 25, 83, 85, 113, 143, 169Bazylea 64, 65, 67Berlin 70, 86, 89, 90, 135, 139, 173, 189Bia³owie¿a 132Bia³ystok 175B³êdowo 44Bobowo 15, 16, 20, 60Bolszewo 117Bory Dolnoœl¹skie 22Bory Tucholskie 9Bóbr, rz. 22Bonn 74Borzestowo (Borzystowo) 86Braniewo 52Brodnica 95Brodnickie Pojezierze 194Brzeœæ n. Bugiem 8, 10, 97, 111, 112, 184, 186Bydgoszcz 13, 86, 89, 103, 174, 176, 194, 197Byszewo 44

CChe³mno 13, 17, 18, 25, 27, 33, 55, 84, 86, 98,

104Che³m¿a 22Chojnice 25, 27, 176, 192Chylonia, zob. Gdynia ChyloniaChyrów 52, 143Cisowa, zob. Gdynia CisowaCzarny Las 16Czerniowce 190Cz³uchów 44

INDEKS NAZW GEOGRAFICZNYCH

DDania 139, 176Demptowo 122, 124Dêbina 25, 41Drezno 27, 138Dzieæmiarowice 22

EElbl¹g 25Estonia 139, 176Europa 8, 42

FFeldkirch 55Ferrara 64Francja 176, 199Fryburg Bryzgowijski (Freiburg im Breisgau) 7,

44-47, 49, 50, 52, 54-59, 63, 66, 70, 78,86, 211

GGalicja 99, 106Gdañsk 7, 8, 10, 12-14, 25, 26, 52, 80, 82-86,

88-92, 99, 101, 104, 106, 109, 127, 136,144, 145, 147, 155, 156, 174, 182, 188

Gdañsk Nowy Port 80Gdañsk Oliwa 25, 44, 197Gdañsk Wrzeszcz 87, 117Gdynia 7, 8, 10-14, 90, 92, 103, 111-114, 116-

120, 123-127, 129, 130, 132, 133, 135-138,140-142, 144, 145, 147, 148, 150, 152-158,161, 162, 164-168, 170, 174, 177, 181-184,186, 190, 192, 193, 195, 201-206, 209-212

Gdynia Chylonia 113, 114, 119, 122, 123, 125,126

Gdynia Cisowa 114, 119Gdynia Grabówek 122, 124, 134, 201Gdynia Kamienna Góra 160Gdynia Ob³u¿e 114, 116, 122, 125, 126

Teofil Zegarski (1884–1936)...232 |

Poznañ 63, 68, 84, 86, 102, 108, 122, 142, 161,164, 167, 176, 178, 188, 205

Praga 76Preussiche Stargard, n., zob. Starogard GdañskiPrusy Królewskie 88Prusy Wschodnie 144Prusy Zachodnie 19, 29, 52, 80, 85, 91Puck 83, 136, 193, 194

RRadzyñ 104Rastatt 55Ratyzbona 173Red³owska Kêpa 149RogoŸno 174Ro¿ental 117Rzucewo 164Rzym 52, 141-43, 207

SSachsenhausen-Oranienburg 80, 209Skarszewy 95Sopot 87, 148, 167, 189Stara Kiszewa 32, 34Stara Wieœ 52, 144Starogard Gdañski (Preussiche Stargard, n.) 9,

15, 18, 19, 25-27, 31, 42, 44, 68, 73, 117,167

Strzelno 180Sukowo 164Sztokholm 96Sztum 84

Œ

Œl¹sk 97, 106, 211Œliwice 40Œwiecie 40, 60, 107

TTczew 44, 90, 136Toruñ 8, 10, 13, 20, 39, 43, 61, 80, 84, 85, 91-

97, 98-100, 104, 109, 110, 112, 113, 115,117, 121, 127, 145, 147, 161, 172, 174, 193,194, 202, 206, 211

Tuchola 194Tyrol 55

UUSA 74, 176, 199

WWarmia 88Warszawa 8, 10, 13, 49, 83, 96, 103, 104, 106,

107, 110-112, 132, 143, 144, 176, 181, 186,188, 200, 202, 208, 211

W¹brzeŸno 40, 110Wejherowo 7, 9, 14, 20, 25-27, 29, 33, 34, 35,

40, 43-45, 101, 104, 105, 111, 116, 117,125, 127, 136, 180

Wersal 82, 83Wiedeñ 76, 135, 139, 188Wiele 104Wielki Kack 120Wilno 49, 132, 188, 207Witomino, zob. Gdynia WitominoW³oc³awek 173Wroc³aw 84

ZZwiniarz 192