Jak przeprowadzić analizę onomazjologiczno-kognitywną tekstu teoretycznego: [How to analyse...

12
Kultura w nauce o literaturze Wiedza o literaturze z punktu widzenia obserwatora IV praca zbiorowa pod redakcją Bogdana Balickiego, Bartosza Ryża i Emila Szczerbuka Oficyna Wydawnicza ATUT Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe Wrocław 2009

Transcript of Jak przeprowadzić analizę onomazjologiczno-kognitywną tekstu teoretycznego: [How to analyse...

Kultura w nauce o literaturze

Wiedza o literaturze z punktu widzenia obserwatora IV

praca zbiorowa pod redakcją

Bogdana Balickiego, Bartosza Ryża

i Emila Szczerbuka

Oficyna Wydawnicza ATUT Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe

Wrocław 2009

Tom I Metateoretyczne problemy literaturoznawcze, Wrocław 2005.

Tom II Obserwacja systemu i badania empiryczne, Wrocław 2006.

Tom III Anatomia dyskursu, Wrocław 2008.

Tom IV Kultura w nauce o literaturze, Wrocław 2009.

Paweł Jamicki(Uniwersytet Wrocławski)

JAK PRZEPROWADZIĆONOMAZJOLOGICZNO-KOGNITYWNĄ ANALIZĘ

TEKSTU TEORETYCZNEGO*

W swojej książce Metafory w abstrakcyjnych domenach dyskursu* 1 Olaf Jakel, bazując głównie na kognitywnej teorii metafory Lakoffa i John­sona, opracował metodę, którą ochrzcił „onomazjologiczno-kognitywną analizą metafor”. Jest ona przeciwieństwem analizy semazjologicznej i w przeciwieństwie do niej nie daje się zautomatyzować. Między innymi dlatego potrzeba instrukcji postępowania, jaką w 12 punktach przedsta­wił Jakel2. Onomazjologiczna analiza metafor staje się tu pewną umie­jętnością, która wymaga treningu. W niniejszym referacie stawiam sobie dwa cele: 1) odwołując się do moich dotychczasowych doświadczeń związanych z analizą metafor w tekstach teoretycznych3, zaproponowaną przez Jakela instrukcję postępowania uprościć i ukonkretnić, oraz 2) za­sygnalizować perspektywę dostosowania tej metody do badań dyskursu naukowego, by za pomocą analizy metafor uchwycić zmianę naukową.

Ów wymóg treningu i konkretnych wskazówek wydaje mi się przez Jakela nieco zapoznany, w instrukcji postępowania brakuje przede

* Praca naukowa finansowana ze środków na naukę w latach 2009/2010 jako projekt badawczy numer N N 101 060336.

1 O. Jakel, Metafory w abstrakcyjnych domenach dyskursu, przeł. M. Banaś, B. Drąg, Kraków 2003.

2 Ibidem, s. 160-161.3 P. Jamicki, Intertekstualność - bardziej „ ludzkie ” więzi między tekstami, w zbio­

rze: Metateoretyczne problemy literaturoznawcze. Wiedza o literaturze z punk­tu widzenia obserwatora, red. B. Balicki, D. Lewiński, B. Ryż, E. Szczerbuk, Wrocław 2005, s. 65-76; idem, Fleck a metafory, w zbiorze: Wzorce postrzega­nia rzeczywistości w nauce i społeczeństwie, red. B. Płonka-Syroka, Warszawa 2008; idem, Metafory dyskursu intertekstualności. Analiza onomazjologiczno- -kognitywna, [w druku w Studia Philosophica Wratislaviensia]; idem, Metafory dyskursu intertekstualności II, metaforyka tekstylna, [w druku].

wszystkim wskazówek, jak nauczyć się widzieć metafory tam, gdzie ich na co dzień nie widzimy - jak wytworzyć w sobie gotowość ich widze­nia. Znajomość kognitywnej teorii metafory i badań według niej pro­wadzonych jest oczywiście warunkiem wstępnym, lecz nie wystarczy przecież zobaczyć, jak ktoś stoi na głowie, by od razu samemu potrafić stanąć. Wymaga to sekwencji wprowadzających wskazówek, które po­zwolą krok po kroku osiągnąć tę umiejętność. W niniejszym referacie przedstawię zmodyfikowaną instrukcję, komentując od czasu do czasu instrukcję Jakela. Wyróżniam pięć dzielących się na drobniejsze czynno­ści etapów badania: 1) czynności przygotowawcze, 2) pierwsza lektura korpusu, 3) wstępna analiza wypisanych cytatów i dalsza praca nad go­towością widzenia, 4) druga lektura korpusu i segregowanie wypisanych w jej trakcie cytatów, 5) porównywanie zogniskowań, osadzenie w teo­retycznym kontekście i wnioski.

I. Czynności przygotowawcze

1. Wybierz (abstrakcyjną) dziedzinę dyskursu, np. INTERTEKSTU- ALNOŚĆ, STYL MYŚLOWY jako domenę docelową.Precyzujemy tu przedmiot badania, którego celem jest opis metaforycz­nych rzutowań do wybranej domeny docelowej. 2 *

2. Skonstruuj korpus tekstów, które poddane zostaną analizie.Ten punkt jest ważny, gdy chcemy, by nasze badania były empiryczne, a nie odwoływały się tylko i wyłącznie do naszej kompetencji językowej i oczywistości. Praca na określonym korpusie otwiera poza tym moż­liwość badań diachronicznych przemian poszczególnych konceptuali- zacji. Jeśli nie określimy korpusu badanych tekstów, ograniczymy się najprawdopodobniej do dość swobodnych rozważań na temat aktualnie (synchronicznie) funkcjonującego systemu metafor. Proponuję - oddzie­lać teksty analizowane od pozostałych poprzez stosowanie dwu rodza­jów przypisów: anglosaskiego dla tekstów analizowanych (bibliografia załączona na końcu) i kontynentalnego dla pozostałych. Takie rozróż­nienie pozwoli wprowadzić do badania większy porządek i ułatwi pracę badaczowi, który zmagać się będzie musiał z ogromną liczbą cytatów, często „przeklejając” je z pliku do pliku.

3. Opracuj możliwie abstrakcyjną definicję analizowanego pojęcia.Punkt zupełnie zapoznany przez Jakela - żeby szukać, trzeba wiedzieć, czego. Kognitywiści pomijają ten etap, ponieważ analizują pojęcia, któ­rych znaczenie lepiej lub gorzej zna każdy - gdy ktoś mówi „postanowili razem iść przez życie”, nikt z nas nie ma problemu ze stwierdzeniem, że (w standardowych użyciach) następuje rzutowanie do domeny MIŁOŚĆ lub przynajmniej MAŁŻEŃSTWO (metafora podróży). Jak jednak badać INTERTEKSTUALNOŚĆ, gdy się nie wie, czym ona jest? Rzutowania do danej domeny często realizowane są w zdaniach, w których nazwa tej domeny nie pada, stąd potrzeba definicji danego pojęcia. Definicja powinna być możliwie abstrakcyjna (niemetaforyczna), byśmy mogli od­naleźć niejeden, ale wiele metaforycznych modeli używanych do skon- ceptualizowania danego pojęcia, np. „to, co między tekstami”. Pomocne mogą tu być słowniki: języka polskiego (również te starsze, z XIX w.), specjalistyczne i wyrazów obcych, ale też po prostu oczytanie w danym temacie. W wypadku pojęć, których abstrakcyjna definicja jest bardzo trudna do sformułowania, można spróbować wypisać wszystkie możliwe mniej lub bardziej metaforyczne ich określenia, których zestaw będzie wstępną hipotezą, kierunkującą dalsze poszukiwania. W każdym razie, jeśli badanie ma być empiryczne, należy zwerbalizować tę wstępną wie­dzę czy to w postaci definicji, czy jako zestaw możliwych sformułowań.

4. Zastanów się i wypisz wszystkie możliwe sposoby mówienia na tak sprecyzowany temat.Po sprecyzowaniu przedmiotu należy postawić sobie pytanie: jak za­zwyczaj się o nim mówi? Jeżeli jesteśmy w miarę kompetentni w danej dziedzinie, możemy wstępnie odpowiedzieć na to pytanie „z głowy”, nie dokonując jeszcze poważniejszej analizy. I pytanie kolejne: jak jeszcze można powiedzieć to inaczej? W wypadku badań nad „tym, co między tekstami” obok „nawiązań” pojawiły się więc „odwołania”, „odniesie­nia”, „relacje” i pytanie: czy są to metafory? Jakel najpierw każe znaleźć metafory, a potem ustalić pierwotne znaczenia metaforycznie użytych wyrażeń, zapoznając to, że żeby rozpoznać dane wyrażenie jako meta­forę, musimy przecież znać jego pierwotne znaczenie. Pewnym wytłu­maczeniem może być oczywiście fakt, że znamy znaczenie danego wy­rażenia w przybliżeniu, jednak bardziej rozsądne wydaje mi się najpierw wyszczególnienie możliwie wielu sposobów mówienia na dany temat, np. na temat „tego, co między tekstami”, a dopiero później sprawdzanie

199

tych konkretnych wyrażeń pod kątem metaforyczności. Bez względu na to, że pewne znaczenia wydają się nam oczywiste, warto pracować cały czas ze słownikami, niemniej na tym etapie bez wypisywania znaczeń poszczególnych wyrażeń.

5. Nastrajanie się na widzenie metafor - określ domeny źródłowe, z których następują rzutowania do analizowanej domeny.Należy się przede wszystkim uczulić nie tylko na zwroty brane w cudzy­słów, ale i na wszelkie sygnały dające znać, że autor zdaje sobie sprawę, iż pozwala sobie na coś niezupełnie naukowego - na ubezpieczające lęk przed obrazowością w nauce sformułowania: „swoiste”, „jakby”, „jak gdyby”, „by tak rzec”, „w pewien sposób”, „na swój sposób”, „można by to porównać do”, coś „jest [czymś innym] po części” itp.

Trzeba nabrać podejrzliwości wobec:a) tzw. synonimów, które postrzegamy tu niejako równoznaczne, ale

jako potencjalne realizacje różnych metaforycznych modeli - jako rzutowania z różnych domen źródłowych do tej samej domeny do­celowej4. Jeżeli uda się w analizowanych tekstach odnaleźć inne wyrażenia pochodzące z tych samych domen źródłowych, a uży­wane odnośnie badanego przedmiotu, wówczas okaże się, że mamy do czynienia z systematyczną metaforą pojęciową. Cały czas więc pracujemy ze słownikami, sprawdzając znaczenia najbardziej oczy­wistych wyrażeń;

b) etymologii - co dziś znaczy „tekst”, a jakie jest jego znaczenie etymologiczne? - określenie znaczenia etymologicznego tekstu (tkanina) naprowadza nas na metafory z dziedziny tkactwa, któ­rych w dalszej części badania będziemy poszukiwać. Jeśli dokonać analizy etymologicznej części terminów teoretycznych (przydat­ny może być i słownik wyrazów obcych), okaże się, że „teoria” była pierwotnie rzutowaniem z domeny postrzegania wzrokowego, a „metoda” metaforą drogi w domenie POZNANIE; „komplika­cja” pochodzi od łacińskiego plico, plicare oznaczającego „zwijać, splatać, wiązać, czynić zawiłym, ciemnym, gmatwać, wikłać”, jest to więc również realizacja tekstylnej metaforyki - skomplikowany problem okazuje się węzłem do rozplątania.

4 O synonimach jako realizacjach różnych metaforycznych modeli pisałem w: Metafory dyskursu intertekstualności. Analiza. ..

Ten etap powinien zostać podsumowany pisemnym wyróżnieniem do­men źródłowych - np. metafory tekstylne i metafory głosu. Po wstępnym rozpoznaniu rzutowania metafor tekstylnych do domeny INTERTEK- STUALNOŚĆ możliwe stało się np. rozpoznanie „osnuwania”, „kanw” i „wątków” - dziś już wyrażeń mocno zleksykalizowanych5 - jako meta­for tekstylnych. Najważniejsza jednak w trakcie lektury analizowanych tekstów pozostaje owa abstrakcyjna definicja z pkt. I 3.

II. Pierwsza lektura korpusu

Po wybraniu domeny docelowej, określeniu korpusu, możliwie abstrak­cyjnym zdefiniowaniu domeny, ze wstępnie wypisanymi możliwymi sposobami mówienia na dany temat, synonimami najszybciej nasuwa­jących się wyrażeń, po zapoznaniu się ze znaczeniem współczesnym i etymologicznym i po wstępnym określeniu domen źródłowych, z któ­rych następują rzutowania do analizowanej domeny - dobrze sporzą­dzić „mind mapę” efektów powyższych czynności - przystępujemy do pierwszej lektury analizowanych tekstów. (Jeśli analizowany korpus jest bardzo obszerny, na podstawie własnej wiedzy wybieramy „reprezenta­tywną” próbkę6.)

1. Czytając kolejne teksty wypisuj wszystkie cytaty, które podejrze­wasz o jakąkolwiek - bądź tradycyjnie, bądź kognitywistycznie ro­zumianą - metaforę.Przede wszystkim, jeśli chcemy widzieć metafory, musimy zrezygnować z szybkiego czytania, trzeba tu wykształcić sobie inny sposób lektury, która polega nie tyle na „czytaniu ze zrozumieniem”, ile na ustawicznym zadawaniu pytania: dlaczego mówi się tu o czymś w taki właśnie spo­sób? Proponuję, by na tym etapie badania wypisywać wszystkie cytaty,

5 Jak pokazuje przeprowadzona przeze mnie analiza, proces leksykalizacji co prawda osłabia metaforyczność, jednak nie likwiduje często wpływów meta­forycznego modelu - niektóre martwe z pozoru metafory wciąż mają wpływ na nasze sposoby mówienia, ich żywotność jest w stanie pokazać dopiero omawiana analiza.

6 Bardziej rozsądne na tym etapie wydaje mi się skupianie na pozycjach bar­dziej „podręcznikowych” (wedle dokonanego przez Ludwika Flecka rozróż­nienia na naukę czasopismową i podręcznikową).

które wydają się semantycznie nieprzejrzyste, metaforycznie zabarwione i wytłuszczać wyrazy wstępnie rozpoznane jako metafory7. Przy każdym cytacie na końcu należy wstawić adres w anglosaskim stylu - usprawni to później segregowanie cytatów.

Po wypisaniu cytatów i wytłuszczeniu metafor w naszym polu widze­nia powinny się już wyraźnie ukształtować najczęściej realizowane mo­dele. (W trakcie lektury istnieje zagrożenie, że dominujący model będzie odwracał naszą uwagę od pozostałych - pomocne są tu wspomniane defi­nicja i „mind mapa”.) W wypadku intertekstulaności do wstępnie wyróż­nionych metafor tekstylnych i metafor głosów dołączyła metafora tekstu jako palimpsestu, z pozoru czysto retoryczna. Jakel proponuje, by od pewnego momentu analizy skupić się tylko na metaforach konwencjonal­nych, jednak w tekstach teoretycznych metafory, które na pierwszy rzut oka wydają się retoryczne, mogą nas czasem naprowadzić na pojęciowe modele - byłyby one wówczas świadomym lub nieświadomym, skon­densowanym opisem takiego modelu. Z takim skondensowaniem mamy do czynienia albo w wypadku autorów o bujnym, obrazowym stylu, albo w tekstach polemicznych, gdzie oponenci - nie stosując rzecz jasna na­rzędzi kognitywnej teorii metafory - rekonstruują dyskurs przeciwnika, by go w ten sposób zdyskredytować i prędzej sprowadzić do absurdu8; co może się wiązać z pewnymi wypaczeniami oczywiście, nie wypaczenia nas tu jednak interesują, a to, by uczulić się i nabrać gotowości widzenia pewnych językowych realizacji danego metaforycznego modelu.

W oczach teoretyków intertekstualności poprzedni schemat pisania historii literatury okazuje się tylko badaniem źródeł i mętnym doda­waniem wpływów. Takie retoryczne, wydawałoby się, dyskredytowa­nie przeciwnika naprowadzić nas może na inne realizacje akwatycznej metaforyki - na czerpania i wyczerpywania (np. tematu), przytoczenia, toki, nurty, prądy, wchłonięcia, nasiąknięcia, nasycenia - i wyniki, które

7 Później, ze względu na to, że wydawcy niechętnie drukują teksty z wytłusz­czeniami, należy zamienić je na kursywę. Jednak na tym etapie badania dużym ułatwieniem jest graficznie widoczne wyróżnienie realizacji metafor poprzez wytłuszczenie - ułatwi to później segregowanie i porządkowanie dużej liczby cytatów.

8 Ukazanie, zwrócenie metaforyczności pewnym, wydawałoby się, już zlek- sykalizowanym wyrażeniom służy tu też najprawdopodobniej powrotowi do (tak niechcianej w nauce) niejednoznaczności, a przez to otwarciu możliwości zmiany.

wedle Lindego są przeciwieństwem poniku, czyli podziemnego kanału, którym rzeka znika pod ziemią. Z pozom heurystyczna metafora tekstu jako palimpsestu naprowadza przy kolejnej lekturze na językowe wyra­żenia mogące być realizacją metafory pojęciowej9. Podobnie, gdy Lu­dwik Fleck ironicznie rekonstruuje pozytywistyczny model poznania - jako „mit obserwacji i eksperymentu”, gdzie poznający jest zdobywcą na wzór Juliusza Cezara i „według formuły veni, vidi, vici” wygrywa swoje bitwy, gdzie wystarczy, że dokona się obserwacji lub eksperymentu i już się wszystko wie10 - taka ironiczna rekonstmkcja uczulić nas może na wszelkie metaforyczne realizacje modelu poznania jako drogi i zdoby­wania, ścieżki i manowce rozumowania, kręte drogi odkrycia będącego szczytem lub przynajmniej wyżynami, na które wspinają się badacze.

Na tym etapie badania nie przesądzałbym więc jeszcze, co jest meta­forą konwencjonalną, a co niekonwencjonalną, bo pierwsza lektura po­winna służyć rozeznaniu w możliwych rzutowaniach do wybranej przez nas domeny docelowej, co oczywiście warto zrobić na piśmie w możli­wie jednak ogólny sposób: metafory tekstylne i metafory głosu, metafo­ry drogi, metafory palimpsestu. Z takim nastawieniem przystąpimy do drugiej lektury, w trakcie której wynotowujemy kolejne cytaty. Wstępne wyróżnienie domen źródłowych pomoże w trakcie drugiej lektury wy­notować wszystkie językowe wyrażenia z nich pochodzące (rzutowania do domeny analizowanej). Taka kompletność materiału empirycznego umożliwi też analizę frekwencyjną. (Nigdy nie jest tak, że stary model znika zupełnie). Zanim jednak przystąpimy do drugiej lektury, należy się zająć materiałem wywiedzionym z pierwszej lektury, której efektem powinien być zbiór opracowanych cytatów (z wytłuszczonymi metafo­rami i adresami bibliograficznymi) oraz wstępne wyróżnienie kolejnych domen źródłowych.

III. Wstępna analiza wypisanych cytatów i dalsza praca nad gotowością widzenia

Jakel najpierw każe oddzielić metafory konwencjonalne od jednorazo­wych, a potem formułować metafory pojęciowe. Jest to kolejna niekon­

9 O metaforze tekstu jako palimpsestu pisałem w: Intertekstualność - bardziej „ ludzkie ” więzi między tekstami. ..

10 L. Fleck, Powstanie i rozwój faktu naukowego, Lublin 1986, s. 115.

sekwencja: skąd mamy wiedzieć, czy dana metafora jest konwencjo­nalna, jeśli nie utworzyliśmy jeszcze formuły metafory pojęciowej? Ze względu na to, że mówię do teoretyków literatury i literaturoznawców, nie zaś językoznawców, nie będę tego szczegółowo uzasadniał, niemniej zapis formuł metafor pojęciowych wydaje mi się niekonieczny, a cza­sem szkodliwy, każda formuła bowiem pozostaje arbitralna. (Wiąże się to z fundamentalnym problemem teorii kognitywistycznej - pojęcia są tu przedjęzykowe, a koniecznie trzeba je w sposób językowy sformułować). Na potrzeby proponowanej analizy wydaje mi się wystarczające ogólne określenie domeny źródłowej jako właśnie np. metafor tekstylnych czy akwatycznych. Kognitywistyczne formułowanie metafor pojęciowych czemuś też jednak służy - o czym nie można zapominać - mianowi­cie doprecyzowywaniu znaczenia. Rozstrzygnięciu, czy, dla przykładu, „tkanka tekstu” to metafora biologiczna czy tekstylna. Uważam jednak, że ścisłe formuły, zwłaszcza na tym etapie badania (gdy wprowadzamy podwójną lekturę), mogą ukrywać przed nami pewne metafory. Gdyby­śmy zdecydowali się tylko na formułę TEKST TO TKANINA, mogłyby nam umknąć np. przeszczepy między tekstami, jego pojmowanie jako żywego organizmu, organiczne związki itd. Ze względu też na to, że sami Lakoff i Johnson wycofali się z podziału na metafory strukturalne, orientacyjne i ontologiczne, decyduję się pominąć krok instrukcji Jakela sugerujący dokonanie typologii wyróżnionych metafor.

Na tym etapie proponuję systematyczną pracę ze słownikami. Za­czynamy od tego, że segregujemy wypisane cytaty wedle domen źró­dłowych, z których następują rzutowania - w tym celu trzeba utworzyć stosowną liczbę plików. Ze słowników języka polskiego, również etymo­logicznych, wynotowujemy znaczenia kolejnych wyrażeń, które zapisu­jemy w osobnych plikach, zatytułowanych odpowiednio do wyszczegól­nionych domen źródłowych.

W trakcie segregowania nieuchronnie spotykamy się z pewną liczbą cytatów, które nie dają się łatwo przyporządkować do jednej tylko dome­ny źródłowej albo ze względu na to, że w jednym akapicie realizują kilka różnych modeli (przykładowo metafory tekstylne, głosu i geologiczne), albo ze względu na to, że pewne użycia, jak wspomniana „tkanka tekstu”, są niejednoznaczne (jeśli jest to przekład, sięgnięcie do oryginału mogło­by rozwiać wątpliwości). Te problematyczne, węzłowe cytaty pozosta­wiamy w jednym pliku i wracamy do nich po drugiej lekturze. (Część z cytatów węzłowych będzie realizować po prostu różne metafory, część

jednak pozwoli na zrozumienie celu używania danych metafor, pozwoli zobaczyć, jak niedobory jednego modelu uzupełniane są przez stoso­wanie innego). W pliku tym pozostają też cytaty z wyrażeniami, które wydają się nam metaforyczne, ale nie mamy pewności, jakiego modelu mogłyby być realizacją. Przed przystąpieniem do kolejnej lektury trzeba sprawdzić ich możliwe znaczenia i szukać innych wyrażeń mogących być rzutowaniami z poszczególnych domen źródłowych (wedle kolej­nych znaczeń). Co to np. za „semantyczne napięcie” istnieje pomiędzy tekstami? Po sprawdzeniu znaczeń „napięcia” określamy kolejne możli­we domeny źródłowe, które mamy na uwadze w trakcie drugiej lektury. Oto bowiem może się okazać, że teksty do siebie nawiązują, po czym od siebie się dystansują i w ten sposób powstaje między nimi semantyczne napięcie - w tym wypadku trzeba uznać owo napięcie za realizację meta­foryki tekstylnej, chyba że w trakcie drugiej lektury udałoby się odnaleźć wyrażenia realizujące inne znaczenia „napięcia”, np. związane z domeną elektryczności.

Wewnątrz poszczególnych plików z cytatami znów czeka nas zadanie posegregowania cytatów - nawiązań do nawiązań, kanw do kanw, osnów do osnów itd. I tu natkniemy się na cytaty realizujące kilka wyrażeń tego samego modelu, będą to najbardziej reprezentatywne cytaty, których naj­prawdopodobniej użyjemy w ostatecznym omówieniu wyników badań, pozostałe najprostsze realizacje pojedynczych wyrażeń będą jednak po­trzebne do dokonania analizy frekwencyjnej.

Po wstępnym posegregowaniu cytatów i wypisaniu znaczeń poszcze­gólnych językowych realizacji metafor pojęciowych, ze wstępnie wy­różnionymi kolejnymi domenami źródłowymi - modyfikujemy cały czas naszą „mind mapę” - przystępujemy do drugiej lektury.

IV. Druga lektura korpusu i segregowanie wypisanych w jej trakcie cytatów

W trakcie drugiej lektury z pogłębioną gotowością widzenia powtarzamy w zasadzie procedurę pierwszej lektury, wklejając kolejne cytaty albo do plików dotyczących poszczególnych domen, albo do pliku z proble­matycznymi, węzłowymi cytatami. Znów powtarzamy procedurę wy­pisywania znaczeń ze słowników i segregujemy cytaty według domen źródłowych.

V. Porównywanie zogniskowań, osadzenie w teoretycznym kontekście i wnioski

Metafora z jednej strony umożliwia nam poznanie czegoś poprzez termi­ny innej rzeczy, z drugiej jednak poznanie utrudnia. Max Black w jed­nym ze swoich esejów pisał: „Metafora selekcjonuje, uwypukla, wycisza i organizuje cechy przedmiotu głównego [...]”n, przy czym „przedmiot główny”, to w terminologii teorii kognitywnej domena docelowa. La- koff i Johnson w Metaforach w naszym życiu pisali podobnie - metafory ukrywają jedne, a uwypuklają inne aspekty danego pojęcia. „Ta sama systematyczność, dzięki której możemy zrozumieć jeden aspekt jakiegoś pojęcia w terminach innego pojęcia [...], jednocześnie musi powodo­wać ukrycie innych aspektów tego samego pojęcia”11 12. Ze względu na ten „częściowy” charakter metaforycznego poznania do konceptualizowania jednego pojęcia używa się niejednego modelu. Jakel proponuje pojęcie nadrzędne wobec angielskich highlighting i hiding - proponuje mówić o „ogniskującym efekcie” metafory (gdzie ogniskowanie jest terminem zaczerpniętym z optyki) metafora „ogniskuje określone aspekty ekspla- nandum, przy jednoczesnym pominięciu innych”13, gdzie eksplanandum to oczywiście domena docelowa. Ten etap analizy polega na porównaniu, jak pisze Jakel, „poszczególnych zogniskowań”. Co pozwala nam powie­dzieć mówienie o tekście w terminach tkackich, a czego nam powiedzieć nie pozwala - na to pytanie pozwoli nam odpowiedzieć dopiero porów­nanie tego modelu z innymi, akwatycznym, związanym z metaforami głosu i modelem tekstu jako palimpsestu.

Takie porównanie połączone z osadzeniem danych tekstów w kon­tekście teoretycznym pozwoli nam odpowiedzieć na pytanie, dlaczego metaforyka tekstylna - tu czas też na dokonanie analizy frekwencyjnej - zyskała sobie taką popularność w teorii intertekstualności? Czy to może właśnie oferowane przez nią sposoby mówienia na dany temat umożli­wiły w ogóle powstanie tej teorii? Być może nie da się tego po prostu inaczej powiedzieć?

11 M. Black, Metafora, „Pamiętnik Literacki” 1971, z. 3, s. 232; zob. też s. 229: „Załóżmy, że nocą spoglądam...”.

12 Cyt. za: Jakel, Metafory w abstrakcyjnych domenach dyskursu..., op. cit., s. 39.

13 Ibidem, s. 39-40.

Aby dostosować omówioną wyżej metodę analizy do badania przemian w nauce, trzeba tę metodę osadzić w szerszym teoretycznonaukowym kontekście. Proponuję za jej pomocą rozwinąć teorię stylów myślowych Ludwika Flecka. Przemiany stylów myślowych następowałyby tu na drodze przemiany znaczeń podstawowych dla danego stylu terminów, a przyczyną tych przemian byłyby głównie procesy metaforyczne14. Ba­danie przemian konceptualizacji podstawowych kategorii danego stylu - tego, co uznaje on za swój przedmiot (i okolicznych terminów) - pozwo­liłoby ukazać przyczyny i sposoby przemiany przedmiotu danego stylu. Będzie się to wiązało z dodatkowymi komplikacjami, zasługującymi na odrębne opracowanie.

14 Sugestie podjęcia takiej językoznawczej analizy znajdziemy u samego Flecka (ale też i późnego Kuhna). „Stylowa aura pojęć zmienia się, za nią zmieniają się poglądy. Otóż trzeba przede wszystkim badać tę aurę pojęć, ich stylowe zabarwienie, odbijające się w zwyczaju językowym odnośnie używania pew­nych słów, z w ł a s z c z a m e t a f o r y c z n e g o i ch u ż y w a n i a . To dopiero otwiera drogę do badania stylu myślowego epoki” (L. Fleck, Nauka a środowisko, w: Powstanie i rozwój faktu naukowego, Lublin 1986, s. 187). W późnym okresie swojej twórczości Kuhn napisał „Gdybym pisał dziś na nowo Strukturę rewolucji naukowych, kładłbym większy nacisk na zmiany językowe, a mniejszy na odróżnianie normalnego rozwoju nauki od rewolu­cji” - T.S. Kuhn, Droga po „Strukturze ”, przeł. S. Amsterdamski, Warszawa 2003, s. 56.