Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni – Orłowie” [w:]„Z dziejów kultury i...

34
Miasto Gdynia jak i jego historia kojarz¹ siê niemal ka¿demu z por- tem handlowym i wojennym, rozwojem gospodarczym Pomorza oraz jako najwiêkszy plac budowy i inwestycji pañstwa polskiego doby dwudzie- stolecia miêdzywojennego. Jednak poza wielkim przemys³em i gospo- dark¹, wielk¹ polityk¹ i budowaniem polskiego „okna na œwiat”, Gdynia oraz jej wybitni mieszkañcy mieli równie¿ ogromny wp³yw na przeró¿ne dziedziny ¿ycia cz³owieka oraz lokalnej spo³ecznoœci. Dla tysiêcy migran- tów, przybywaj¹cych do nowo budowanego miasta, wa¿ne by³o, aby jak najszybciej znaleŸæ pracê, mieszkanie, ale jednym z najwa¿niejszych aspektów ¿ycia ka¿dej rodziny by³o te¿ to, aby móc pos³aæ swe dzieci do szko³y, a najlepiej jeszcze do dobrej szko³y, która mog³a zapewniæ im wszechstronn¹ i rzeteln¹ edukacjê. Pocz¹tki szkolnictwa w Gdyni nie by³y jednak obiecuj¹ce, a sama instytucja szko³y boryka³a siê z potê¿nymi problemami finansowymi, lo- kalowymi i kadrowymi. Zbieg okolicznoœci sprawi³, ¿e w mieœcie pojawi³ siê cz³owiek, którego doœwiadczenie, energia do pracy oraz wiedza i zapa³ zapisz¹ siê na sta³e w pamiêci spo³ecznoœci Gdyni, jak i Pomorza Gdañ- skiego. By³ nim dr Teofil Zegarski oraz jego „dziecko”: Gimnazjum Koe- dukacyjne w Gdyni-Or³owie. Pocz¹tki szkolnictwa w Gdyni W 1920 r. we wsi wypoczynkowej Gdynia i w jej okolicach istnia³a bardzo dobrze rozwiniêta sieæ szkó³. Lecz by³y to szko³y o niskim poziomie Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie Leszek Molendowski

Transcript of Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni – Orłowie” [w:]„Z dziejów kultury i...

Rada Szkolna Okrêgowa Pomorska (1927–1931) 125

Miasto Gdynia jak i jego historia kojarz¹ siê niemal ka¿demu z por-tem handlowym i wojennym, rozwojem gospodarczym Pomorza oraz jakonajwiêkszy plac budowy i inwestycji pañstwa polskiego doby dwudzie-stolecia miêdzywojennego. Jednak poza wielkim przemys³em i gospo-dark¹, wielk¹ polityk¹ i budowaniem polskiego „okna na œwiat”, Gdyniaoraz jej wybitni mieszkañcy mieli równie¿ ogromny wp³yw na przeró¿nedziedziny ¿ycia cz³owieka oraz lokalnej spo³ecznoœci. Dla tysiêcy migran-tów, przybywaj¹cych do nowo budowanego miasta, wa¿ne by³o, aby jaknajszybciej znaleŸæ pracê, mieszkanie, ale jednym z najwa¿niejszychaspektów ¿ycia ka¿dej rodziny by³o te¿ to, aby móc pos³aæ swe dzieci doszko³y, a najlepiej jeszcze do dobrej szko³y, która mog³a zapewniæ imwszechstronn¹ i rzeteln¹ edukacjê.

Pocz¹tki szkolnictwa w Gdyni nie by³y jednak obiecuj¹ce, a samainstytucja szko³y boryka³a siê z potê¿nymi problemami finansowymi, lo-kalowymi i kadrowymi. Zbieg okolicznoœci sprawi³, ¿e w mieœcie pojawi³siê cz³owiek, którego doœwiadczenie, energia do pracy oraz wiedza i zapa³zapisz¹ siê na sta³e w pamiêci spo³ecznoœci Gdyni, jak i Pomorza Gdañ-skiego. By³ nim dr Teofil Zegarski oraz jego „dziecko”: Gimnazjum Koe-dukacyjne w Gdyni-Or³owie.

Pocz¹tki szkolnictwa w Gdyni

W 1920 r. we wsi wypoczynkowej Gdynia i w jej okolicach istnia³abardzo dobrze rozwiniêta sieæ szkó³. Lecz by³y to szko³y o niskim poziomie

Dr Teofil Zegarski i jego GimnazjumKoedukacyjne w Gdyni-Or³owie

Leszek Molendowski

Leszek Molendowski126

organizacyjnym. W Gdyni mieœci³a siê jedna szko³a elementarna, a jejpierwszym polskim kierownikiem by³ Jan Kamrowski, który przej¹³ j¹ odniemieckiego nauczyciela Belowskiego. W s¹siednich miejscowoœciach,które potem wesz³y w obrêb miasta Gdynia, czyli w Chyloni, na Oksywiu,Cisowej, Ob³u¿u, Or³owie i w Kolibkach, by³y równie¿ szko³y powszech-ne 1- lub 2-klasowe, mieszcz¹ce siê w budynkach wiejskich. W 1920 r. dotych szkó³ uczêszcza³o niema³o, bo a¿ 592 uczniów.

Zadaniem najpilniejszym na Pomorzu by³o zaprowadzanie naukipolskiej dla m³odzie¿y i dzieci. Tam, gdzie nie mo¿na by³o tego dokonaænatychmiast odnoœnie do wszystkich przedmiotów, wprowadzano przedewszystkim naukê jêzyka polskiego, historii, geografii oraz lekcje religiidla Polaków. Wyk³ady innych przedmiotów, g³ównie w szko³ach œrednich,spolszczano w miarê kszta³cenia siê nowych kadr nauczycieli. Na szczê-œcie ich liczba szybko wzrasta³a i wprowadzanie polskiej nauki i kadrynauczycielskiej sz³o raŸnie naprzód. Ju¿ w czerwcu 1920 r. wszystkieprzedmioty by³y wyk³adane po polsku. Niemieccy nauczyciele, którzypozostali, byli wyk³adowcami jêzyka niemieckiego, francuskiego, angiel-skiego, ³aciny itp. (odpowiednio do poprzednio wyk³adanych przedmio-tów), g³ównie w szko³ach œrednich1.

W 1926 r. rozpoczêto w Gdyni budowê 7-klasowej Szko³y Powszech-nej nr 1 przy ul. 10. Lutego. We wrzeœniu 1928 r. oddany zosta³ szkolnic-twu miejskiemu pierwszy nowoczesny budynek. O wydarzeniu tym infor-mowa³a prasa, wskazuj¹c: „Szkolnictwo powszechne w Gdyni cieszy siêspecjalnie troskliw¹ opiek¹ w³adz miejskich. Wskutek rekordowego przy-rostu ludnoœci, a w zwi¹zku z tym i ci¹g³ego zwiêkszania siê iloœci dzie-ci w wieku szkolnym, miasto musia³o inwestowaæ ogromne kapita³y dlazaspokojenia potrzeb tego szkolnictwa”2. Jednak brakowa³o w niej saligimnastycznej, której budowê ci¹gle odk³adano ze wzglêdu na wa¿niej-sze potrzeby w szko³ach3. W 1930 r., kiedy do Gdyni w³¹czono Chyloniê,miasto zyska³o 4-izbow¹ szko³ê w dwóch wiejskich budynkach. W wyni-ku starañ mieszkañców, w³adze miasta 1 wrzeœnia 1932 r. uruchomi³y4-klasow¹ szko³ê powszechn¹, przekszta³con¹ w nastêpnym roku w 7-kla-sow¹. W lipcu 1931 r. przyznano Gdyni nowe kredyty na budowê szkó³ –przy ul. Witomiñskiej (Szko³a Powszechna nr 3), Leœnej (nr 2) i na Oksy-

1 J. Szwemin, Szkolnictwo i oœwiata na Pomorzu 1920–1930, Lwów 1933, s. 100.2 M. Soko³owski, Gdynia w gazetach przez 75 lat, Gdynia 2001, s. 50.

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 127

wiu (nr 4). Z ramienia Komisariatu Rz¹du sprawami szkolnictwa zajmo-wali siê Jan Owiñski, naczelnik Wydzia³u Ogólnego i Józef Stankiewicz,naczelnik Wydzia³u Spraw Spo³ecznych i Zdrowia, oraz Jan Skubiszew-ski, który mia³ pieczê nad sprawami oœwiaty i wychowania. SzkolnictwoGdyni podlega³o bezpoœrednio Ministerstwu Spraw Wewnêtrznych i Mi-nisterstwu Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego, a nie w³adzomKuratorium Okrêgu Szkolnego Pomorskiego w Toruniu4.

W listopadzie 1932 r. zosta³a wprowadzona w ¿ycie ustawa o reorga-nizacji szkolnictwa w Polsce, która ujednolici³a system szkolny. Zosta³aprzeprowadzona przez ministra J. Jêdrzejewicza. W myœl tej ustawy szko-³a powszechna zosta³a podzielona na trzy stopnie organizacyjne. Przejœciedo szko³y œredniej by³o mo¿liwe tylko dla tych, którzy koñczyli szko³ê dru-giego lub trzeciego stopnia5. Ukoñczenie stopnia pierwszego pozwala³ona kontynuowanie nauki w szko³ach zawodowych6. Szko³a pierwszegostopnia posiada³a 4 klasy oraz 1 lub 2 nauczycieli w wypadku liczby dziecido 120 w rejonie. Szko³a drugiego stopnia by³a 6-klasowa z 3–4 nauczy-cielami na 120–210 uczniów w rejonie. Szko³a trzeciego stopnia, cechu-j¹ca siê 7 klasami, mia³a 5 i wiêcej nauczycieli na ponad 210 ucznióww wieku szkolnym7.

W 1934 r. przyst¹piono do budowy kolejnych szkó³ w Chyloni, Ob-³u¿u, Ma³ym Kacku i Witominie. W tym samym roku Wydzia³ TechnicznyKomisariatu Rz¹du zosta³ zobligowany do utworzenia KierownictwaBudowy Szkó³ Powszechnych. Na Grabówku i w Demptowie otworzonoszko³y nr 5 i 7, na Ob³u¿u szko³ê nr 6, Ma³ym Kacku nr 8, w Chyloninr 10, a w Witominie Szko³ê Powszechn¹ nr 12. W 1936 r. powsta³y noweszko³y w Ma³ym Kacku nr 13 i na Grabówku nr 148. W 1937 r. ukoñczo-no budowê drugiej Szko³y Powszechnej w Chyloni (nr 16). W okresienajwiêkszego rozkwitu budowy Gdyni, czyli w latach trzydziestych wy-budowano 13 szkó³ powszechnych kosztem 2,7 mln z³. W roku szkolnym

3 Dzieje Gdyni, pod red. R. Wapiñskiego, Warszawa-Kraków-Wroc³aw 1980, s. 148.4 Encyklopedia Gdyni, pod red. M. Soko³owskiej, I Greczani-Flipp, W. Kwiatkow-

skiej, Gdynia 2006, s. 788.5 Dzieje…, s. 149.6 Encyklopedia…, s. 791.7 K. Trzebiatowski, Szkolnictwo w województwie pomorskim 1920–1939, Warszawa-

-Wroc³aw-Kraków 1986, s. 52.8 Encyklopedia…, s. 789.

Leszek Molendowski128

1937/1938 by³o 16 publicznych szkó³ powszechnych w Gdyni, które li-czy³y 248 oddzia³ów i 11,4 tys. uczniów oraz 204 nauczycieli9.

Wa¿n¹ rolê w budowach kolejnych szkó³ spe³nia³y zbiórki wœród lud-noœci miasta. Na przyk³ad na budowê „jedynki” w 1927 r. zebrano ze sk³a-dek ok. 1300 z³10. W obrazie oœwiaty gdyñskiej uwzglêdniæ trzeba szko³yprywatne. W 1930 r. powsta³a Prywatna Szko³a Powszechna przy ¯eñ-skim Gimnazjum SS. Urszulanek. W 1933 r. zosta³a otwarta PowszechnaPrywatna „Szko³a Radosna” z przedszkolem Ireny Górskiej w Gdyni.W 1937 r. powsta³a Szko³a Powszechna Urzêdniczej Spó³dzielni Miesz-kaniowo-Budowlanej11.

W dokumentacji dotycz¹cej programu budowy szkó³ na terenie Gdynina lata 1930–1932 znajduje siê raport, który wskazuje, ¿e w Gdyni „…ist-nieje tylko jedno gimnazjum, a mianowicie prywatne koedukacyjne gim-nazjum dr. Zegarskiego. Posiada³o ono 4 klasy, a od paŸdziernika b.r.[1930] otworzy³o klasê 5t¹”. Autor raportu wskazuje, ¿e z zamiarem bu-dowy prywatnego, mêskiego gimnazjum nosz¹ siê równie¿ O.O. jezuici,którzy prowadzili rokowania o odpowiedni teren. Jednak kiedy gimna-zjum powstanie, tego nie wiadomo12. Mimo to sieæ szkó³ nadal by³a nie-wystarczaj¹ca. Co bogatsi mieszkañcy Gdyni wysy³ali swoje dzieci doWolnego Miasta Gdañska, g³ównie do szkó³ polskich. Jednak antypolskapolityka w³adz Wolnego Miasta i wysokie koszty nauki zniechêca³y z cza-sem gdynian do tej praktyki13. Uczniowie byli tam poddawani tak¿e pozaszko³¹ silnym wp³ywom niemieckim.

Oprócz k³opotów z brakiem odpowiednich budynków i z ma³ymi,prze³adowanymi klasami, które uniemo¿liwia³y odpowiedni¹ pracê wy-chowawcz¹ i dydaktyczn¹, pojawi³ siê inny wa¿ny problem. By³ nim brakpodrêczników i zeszytów wœród dzieci z biednych rodzin robotniczych. Tenproblem nie pozwala³ uczniom na powtarzanie przerabianego w domumateria³u i ogranicza³ skutecznoœæ nauczania. Jedn¹ z najwiêkszych

9 Dzieje…, s. 149-150.10 M. Walicka, Gdynia. Pejza¿ sprzed wojny, Gdañsk 1982, s. 70.11 Encyklopedia…, s.789.12 Archiwum Pañstwowe w Bydgoszczy (dalej:APB), akta: Kuratorium Okrêgu Szkol-

nego Pomorskiego w Toruniu (dalej: KOSPwT), sygn. 454/989, Budowa szkó³w Gdyni 1930–1932, k. 5.

13 H. Polak, Szkolnictwo i Oœwiata Polska w Wolnym Mieœcie Gdañsku 1920–1939,Gdañsk 1978, s. 80.

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 129

niedogodnoœci by³o te¿ to, ¿e uposa¿enie nauczyciela wynosi³o niewieleponad 140–210 z³14. Uposa¿enia nauczycieli szkó³ œrednich by³y niecowy¿sze; najwy¿sze pensje otrzymywali dyrektorzy szkó³. Chêtnychw czasie du¿ego bezrobocia do pracy w szkole na szczêœcie nie brakowa³o.A praca pedagoga bynajmniej nie koñczy³a siê wraz ze skoñczeniem za-jêæ lekcyjnych. W wiêkszoœci szkó³ nauczyciele przywi¹zywali wielk¹wagê do akcji opiekuñczych15. W roku szkolnym 1931/1932 w gdyñskichszko³ach powszechnych uczy³o 56 nauczycieli. Ju¿ szeœæ lat póŸniejw roku szkolnym 1937/1938 w Gdyni pracowa³o 377 nauczycieli, z czegow szko³ach podstawowych uczy³o 233, a w szko³ach œrednich ogólno-kszta³c¹cych i zawodowych 144. Dodatkowo nale¿y doliczyæ osobno ka-drê dydaktyczn¹ Szko³y Morskiej, która liczy³a 31 nauczycieli16.

W 1931 r. umiejêtnoœæ pisania i czytania posiada³o ju¿ 97 proc.mieszkañców Gdyni (œrednia krajowa to 77 proc.). Mo¿na wiêc stwier-dziæ, ¿e nie by³o a¿ tak Ÿle, bior¹c pod uwagê szczup³oœæ œrodków i iloœæszkó³, jakie mia³y do dyspozycji w³adze miejskie. W tej sytuacji bardzoszybko ujawni³a siê tendencja do powstawa-nia szkó³ prywatnych, które tworzono nie tyl-ko jako szko³y elementarne (powszechne),ale równie¿ œrednie. Pierwsze by³o w/w gim-nazjum dr. Teofila Zegarskiego.

Dr Teofil Zegarski

Dr Teofil Zegarski urodzi³ siê 17 grudnia1884 r. w Grabowie, w powiecie starogardz-kim. Jego ojciec Augustyn by³ rolnikiem, a ma-tka Marianna z d. Looss (nazwisko pisanerównie¿ Loohs lub Looß), córk¹ ziemianinaz Bobowa. Kiedy Teofil mia³ 6 lat, straci³ojca. Matka Teofila z rozpaczy po œmierci

14 M. Walicka, Gdynia. Pejza¿…, s. 72.15 Encyklopedia…, s. 789.16 M. Widernik, Rola inteligencji w ¿yciu Gdyni okresy miêdzywojennego, „Rocznik

Gdyñski”, 2007, nr 19, s. 48.

Dr Teofil Zegarski, dyrektori za³o¿yciel pierwszegow Gdyni Gimnazjum

Koedukacyjnego(ze zbiorów Ireny Becker)

Leszek Molendowski130

mê¿a zaniedba³a trzech ma³ych synów i popad³a w chorobê psychiczn¹.W³adze Starogardu Gdañskiego postanowi³y po szczegó³owych badaniachlekarskich skierowaæ kobietê na leczenie do Kliniki Nueropsychologiiw Kocborowie. Niewielki maj¹tek rodziny Zegarskich sprzedano, a pie-ni¹dze z transakcji przeznaczono na pokrycie kosztów leczenia matki orazna utrzymanie i wychowanie trójki dzieci. Synami: Teofilem, Stanis³awem(ur. 1886) – wychowankiem Collegium Marianum i póŸniejszym ksiê-dzem oraz Leonardem (ur. 1888) – póŸniejszym weteranem WielkiejWojny, wojny polsko-bolszewickiej i policjantem w Wejherowie i Toru-niu – zajê³a siê rodzina od strony matki, pañstwo Bugalscy z Bobowa17.Dziêki pomocy dalszej rodziny Teofil sta³ siê uczniem pelpliñskiego pro-gimnazjum Collegium Marianum, do którego uczêszcza³ w latach 1891––1897. Pierwsz¹ klasê gimnazjaln¹ zaliczy³ w Starogardzie Gdañskim,a potem edukacjê na etapie œrednim kontynuowa³ w gimnazjum wejhe-rowskim, gdzie nale¿a³ do tajnego ko³a filomackiego. Tam te¿ zda³ maturê16 lutego 1906 r.18 Za wybitne wyniki w nauce i zdan¹ maturê z wyró¿-nieniem zosta³ uhonorowany nagrod¹ cesarza Wilhelma II. Dyrektor gim-nazjum, dr Józef Rittau, kiedy wrêcza³ nagrodê m³odemu maturzyœcie,wyrazi³ nadziejê, ¿e Polak bêdzie umia³ doceniæ nagrodê cesarza niemiec-kiego, a nagrod¹ t¹ by³a ksi¹¿ka Historia floty pruskiej19. Wtedy tak¿e,dziêki wsparciu kanoników z kurii diecezjalnej, móg³ dalej siê kszta³ciæ.Otrzyma³ tak¿e stypendium rz¹dowe. Po maturze borykaj¹cy siê z trud-noœciami finansowymi m³ody Teofil podj¹³ pracê w szkolnictwie. Marzy³jednak o dalszej nauce.

W kwietniu 1906 r. zapisa³ siê do Seminarium Duchownego w Pel-plinie. Ju¿ wczeœniej swoj¹ postaw¹ zwróci³ na siebie uwagê w CollegiumMarianum i w kurii diecezjalnej. Z pomoc¹ Zegarskiemu przyszli kurialnikanonicy, którzy z³o¿yli siê na fundusz niezbêdny, by ich dawny wycho-wanek móg³ podj¹æ naukê na studiach wy¿szych. W 1907 r. Zegarskizwróci³ siê z proœb¹ do ks. bpa Augustyna Rosentretera o wyra¿enie zgo-dy na kontynuacjê studiów na Uniwersytecie we Fryburgu Badeñskim.Biskup zgodzi³ siê, jednak postawi³ jeden warunek, a mianowicie studia,które mia³ podj¹æ Zegarski, musia³y mieæ charakter katolicki. W³adze pañ-

17 Wywiad z p. Iren¹ Becker.18 A. Preyss, „Orle Gniazdo”, „Rocznik Gdyñski”, 1989/90, nr 9, s. 211.19 ks. M. Gawron, Koœció³ w Gdyni Or³owie, Gdynia 2005, s. 33.

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 131

stwowe postawi³y równie¿ jeszcze jeden warunek. Polak nie móg³ studiowaæw regionie, z którego pochodzi³. Jednoczeœnie i jego mecenas, i w³adzezgodzi³y siê na wybrany przez g³odnego wiedzy m³odziana uniwersytetw Badenii-Wirtembergii20. Uda³ siê na studia wraz z gimnazjalnym koleg¹Micha³em Szuc¹. Obok filozofii studiowa³ historiê, teologiê i filologiêgermañsk¹. Na uniwersytecie nale¿a³ do stowarzyszenia studentów Pola-ków. Bra³ udzia³ równie¿ w cotygodniowych zebraniach w KatholischenVereinhau, gdzie wyg³asza³ referaty i bra³ czynny udzia³ w toczonych tam

20 A. Preyss, op. cit., s. 211.

Teofil Zegarski wraz z kolegami z uniwersytetu we Fryburgu Badeñskim(ze zbiorów Ireny Becker)

Leszek Molendowski132

dyskusjach. Na studiach, aby siê utrzymaæ, dorabia³ do skromnego stypen-dium, udzielaj¹c korepetycji oraz pracowa³ jako korektor w Wydawnic-twie Herdera. Pracê tê jemu i M. Szucy za³atwi³ Stefan Bieszk (urodzi³ siêi wychowa³ we Fryburgu Badeñskim), który pracowa³ w wydawnictwie,a na studiach opiekowa³ siê polskimi studentami. W 1908 r. Zegarski odby³podró¿ do Krakowa w celu zebrania materia³ów do rozprawy doktorskiej.Kiedy Jan Karnowski przyby³ do Fryburga i zasta³ tam swych kolegówz seminarium, w³aœnie Szucê i Zegarskiego, napisa³ o nich, ¿e byli „sta-rymi bywalcami na gruncie fryburskim”21.

Po trzech latach studiów w 1910 r. uzyska³ tytu³ doktora na podsta-wie pracy pt. Polska a Sobór w Bazylei (Polen und das Basler Konzil).

Promotorem Teofila Zegarskie-go by³ prof. Friedrich Meinecke,wybitny niemiecki historyk i je-den z za³o¿ycieli Wolnego Uni-wersytetu Berliñskiego. Prasamonachijska donosi³a o tymwydarzeniu, pisz¹c, ¿e na uni-wersytecie we Fryburgu m³odydoktorant obroni³ ciekaw¹ pra-cê, z której treœci „(…) wyczy-taæ mo¿na, z jakiego narodupochodzi autor”22. Rozprawa tazosta³a opublikowana w Pozna-niu, a wydrukowana przez dru-karniê gazety „Praca”. Egzem-plarz tej pracy zosta³ przekaza-ny w darze Bibliotece Polskiejw Pary¿u. Delegat AkademiiUmiejêtnoœci, W³adys³aw Mic-kiewicz, syn wieszcza, napisa³w liœcie do darczyñcy: „Dar teni imiê wielmo¿nego Pana s¹

21 C. Obracht-Prondzyñski, Jan Karnowski (1886–1939). Pisarz, polityk i kaszubsko--pomorski dzia³acz regionalny, Gdañsk 1999, s. 93.

22 ks. M. Gawron, op. cit., s. 34.

Jadwiga Zegarska z córka Iren¹w mieszkaniu w Heidelbergu

(ze zbiorów Ireny Becker)

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 133

zapisane w ksi¹¿ce da-rów Bibliotece czynio-nych pod numerem1261”23. W 1911 r.Zegarski z³o¿y³ na uni-wersytecie w Berliniedodatkowy, pañstwo-wy egzamin z pedago-giki, który dawa³ muuprawnienia do wy-k³adania w szko³achwy¿szych.

Od 1915 r. przezcztery kolejne lata Ze-garski by³ wicedyrek-torem i nauczycielemprywatnego gimnazjumHeidelberg College dr.Holzberga (organizo-wanego na wzór an-gielski), gdzie naucza³³aciny, historii, nie-mieckiego oraz propedeutyki filozofii. W tym samym roku o¿eni³ siê z Ja-dwig¹ Ziegiert, córk¹ nauczyciela i kierownika szko³y i organisty z Jab³o-wa oraz urzêdnika stanu cywilnego w Starogardzie Gdañskim, MaciejaZiegierta. W drugim roku swej pracy naucza³ tak¿e filozofii i socjologii nauniwersytecie w Heidelbergu. Zosta³ równie¿ zatrudniony na stanowiskuprofesora historii na Wydziale Socjalnym swojej alma mater. W 1916 r.urodzi³a siê córka Maria, w 1918 r. Irena, a ju¿ w Polsce syn Witold(Gdañsk 1920 r.) oraz Edward (w Toruniu w 1922 r.)24.

23 W. Zegarski, Pierwsza szko³a œrednia w Gdyni, „Splot. Pismo Ogólnokszta³c¹cegoLiceum Jezuitów w Gdyni”, 2(5)/97, s. 7.

24 Encyklopedia…, s. 947-948; Witold Zegarski urodzi³ siê w 1920 r. w Gdañsku,zmar³ w 1999 roku. Profesor zwyczajny dr hab., lekarz i naukowiec, starszy syndr. Teofila Zegarskiego. Wybitny pedagog. Uczêszcza³ do szko³y swojego ojca, póŸ-niej do gimnazjum jezuickiego. Po wybuchu wojny wraz z bratem Edwardem zo-stali aresztowani oraz przewiezieni do wiêzienia w Nowym Porcie, a nastêpnie dziêki

Dr Zegarski (pierwszy po lewej od marsza³ka)wraz z marsza³kiem Józefem Pi³sudskim

w Toruniu w 1921 r.(ze zbiorów Marcina Forkiewicza)

Leszek Molendowski134

Po I wojnie œwiatowej, w lipcu 1919 r., dr Zegarski wróci³ do Polski.Do powsta³ego po wojnie Wolnego Miasta Gdañska dr. Zegarskiego za-prosili jego dawni koledzy ze studiów, dr M. Szuca, ks. dr Kamil Kantaki dr Franciszek Krêcki, a obecnie mieszkañcy Gdañska25. Zegarski nie-zw³ocznie przyby³ do miasta nad Mot³aw¹, gdzie od podstaw trzeba by³otworzyæ polskie organizacje i instytucje. Polacy w Gdañsku mieli wielepotrzeb, a jedn¹ z nich by³a potrzeba edukacji. Tym postanowi³ zaj¹æ siê

zabiegom rodziny wypuszczeni. Jednak 20 kwietnia 1940 r. znowu zostali areszto-wani i przewiezieni do obozu w Sachsenhausen-Oreninburgu. Wraz z bratem wróciliw kwietniu 1945 r. do domu, jednak Edward ciê¿ko chory na gruŸlicê zmar³. Witoldukoñczy³ Akademiê Lekarsk¹ w Gdañsku w 1951 r. i ca³e ¿ycie zwi¹za³ z uczelni¹i prac¹ naukow¹. W 1975 r. spo³eczeñstwo Gdyni w plebiscycie zorganizowanymprzez „G³os Wybrze¿a” przyzna³o mu tytu³ „Gdañszczanina 30-lecia”. By³ aktyw-nym cz³onkiem Gdañskiego Towarzystwa Naukowego, a tak¿e Towarzystwa Przy-jació³ Or³owa, spo³ecznik. M. Soko³owska, W. Kwiatkowska, Gdyñskie Cmentarze,Gdynia 2005, s. 29-30.

25 J. Szews, Zegarski Teofil, [w:] S³ownik biograficzny Pomorza Nadwiœlañskiego,t. 4, pod red. Z. Nowaka, Gdañsk 1997, s. 522.

Zdjêcie zarêczynowe dr. Zegarskiegoi Jadwigi Ziegert. Obok stoj¹ braciaTeofila – Stanis³aw i Leonard.(Ze zbiorów Ireny Becker).

Dzieci pañstwa Zegarskich: od lewejWitold, poœrodku Maria trzyma nakolanach Edwarda, obok stoi Irena.

(Ze zbiorów Ireny Becker).

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 135

dr Teofil Zegarski26. Tu, jesieni¹ 1919 r. zostali ustaleni przedstawicieleludnoœci polskiej przy prowincjonalnych i rejencyjnych w³adzach szkol-nych. W Prowincjonalnym Kolegium Szkolnym funkcjê tê obj¹³ dr Józef£êgowski, w rejencyjnym wydziale oœwiaty w Kwidzynie – Teofil Blañ-ski, natomiast w gdañskim, ze wzglêdu na swoje doœwiadczenie i dotych-czasowa pracê – dr Teofil Zegarski27. Na mocy podpisanych porozumieñz rz¹dem niemieckim w Berlinie z 11 listopada 1919 r. dopuszczono pol-skich pe³nomocników do niektórych urzêdów prowincjonalnych i regen-cyjnych na Pomorzu. Zegarski zosta³ pe³nomocnikiem do spraw szkolnic-twa w regencji gdañskiej oraz delegata rz¹du ds. szkolnictwa w WolnymMieœcie Gdañsku. Urz¹d ten obj¹³ na pocz¹tku 1920 r.28 W 1921 r. prze-prowadzi³ siê wraz z rodzin¹ do Torunia i od stycznia tego roku obj¹³ sta-nowisko naczelnika szkolnictwa podstawowego Kuratorium OkrêguSzkolnego Pomorskiego. W 1922 r. – co jest ma³o znane – by³ wspó³za-³o¿ycielem krótko istniej¹cej Narodowej Partii Pracy, która by³a od³amemNarodowej Partii Robotniczej, zwi¹zanej ideologicznie z chrzeœcijañsk¹demokracj¹29. W 1923 r. powo³any zosta³ do Ministerstwa Wyznañ Reli-gijnych i Oœwiecenia Publicznego w Warszawie. Pocz¹tkowo obj¹³ stano-wisko wizytatora szkolnego na Polesiu. W 1925 r. zosta³ mianowany ku-ratorem Okrêgu Szkolnego Poleskiego w Brzeœciu n. Bugiem, z zadaniemzorganizowania tam szkolnictwa. Od 1922 r. do œmierci by³ prezesemBractwa Pomorskiego.

Pocz¹tek Bractwo bra³o z utworzonej 13 lipca 1920 r. Rady Pomor-skiej w Grudzi¹dzu, która powstawa³a z inicjatywy gen. Boles³awa Roji,a za spraw¹ Antoniego Bukowskiego wiemy, ¿e duchem jej i przywódc¹by³ Aleksander Majkowski30. Rada w pierwszych miesi¹cach odzyskaniaprzez Polskê Pomorza stawia³a sobie za cel „samopomoc i samoobronêspo³eczeñstwa”, czyli Pomorzan i Kaszubów31. Wœród 31 za³o¿ycieli

26 A. Preyss, op. cit., s. 211.27 J. Szwemin, op. cit., s. 15.28 ks. M. Gawron, op. cit., s. 34.29 J. Szews, op. cit., s. 522.30 J. Borzyszkowski, Aleksander Majkowski (1876–1938). Biografia historyczna.

Gdañsk-Wejherowo 2002, s. 502.31 Bractwo Pomorskie w piêciolecie swego istnienia. Przedruk broszury z 1926 r.,

wstêpem opatrzy³ J. Kutta, Poznañ 1926, s. 3.

Leszek Molendowski136

Rady Pomorskiej, obok wspomnianego ju¿ Majkowskiego, byli: pierwszywojewoda pomorski S. £aszewski, jego nastêpcy Jan Brejski i Stanis³awWachowiak, wybitni przedstawiciele endecji – ksiê¿a Feliks Bolt i Alek-sander Kupczyñski, a tak¿e bliscy wspó³pracownicy Majkowskiego drT. Zegarski, ks. K. Kantak i W. Kukowski32. G³ównym „prowodyrem”wielu dzia³añ Bractwa Pomorskiego by³ dr Zegarski, który wykazywa³ siêwielkim zaanga¿owaniem i ruchliwoœci¹. Z powodu jednak licznych prze-szkód wynik ró¿nych inicjatyw by³ niewielki33. Po pewnym czasiew maju 1921 r. w Toruniu powsta³o Bractwo Pomorskie, w którym o dziwonie znalaz³ siê Majkowski. Jego za³o¿ycielami byli: dr Zegarski, ks. RadcaBoles³aw Makowski, in¿. Alfons Hoffman, prof. Medard Mêczykowski,dr Szczepan Gracz, Jan Kar-nowski i inni. Bractwo by³ozrzeszeniem rodowitych Pomo-rzan, które stawia³o sobie za celrozwój kultury polskiej naPomorzu, przy wykorzystaniurodzimych pierwiastków. DoBractwa przyjmowano tak¿enie-Pomorzan, jednak z zaciê-ciem i umi³owaniem tradycjii kultury Pomorza (g³ówniez Galicji)34.

Po siedmiu latach s³u¿bypañstwowej Zegarski zdecydo-wa³ siê usamodzielniæ. Jegomarzeniem by³o stworzeniew Polsce szko³y na wzór Heidel-berg College. Przeprowadzi³ siêw tym celu do Gdyni, widz¹cw nowym, prê¿nie rozwijaj¹cymsiê mieœcie szansê na zrealizo-

32 J. Borzyszkowski, Aleksander Majkowski…, s. 503.33 A. Bukowski, Regionalizm Kaszubski, ruch naukowy, literacki i kulturalny. Zarys

monografii historycznej, Poznañ 1950, s. 279.34 J. Borzyszkowski, op. cit., s. 551.

Dr Teofil Zegarskina ul. Œwiêtojañskiej w Gdyni

(ze zbiorów Ireny Becker)

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 137

wanie tych planów. W sierpniu 1927 r. stworzy³ takow¹ szko³ê pod nazw¹Prywatne Gimnazjum Koedukacyjne, które mia³o tak¿e sw¹ oficjaln¹nazwê, nadan¹ jej przez samego twórcê, „Orle Gniazdo”. W 1928 r. zos-ta³ cz³onkiem Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Gdyni, któregow latach 1930–1934 by³ prezesem. Zasiad³ na sta³e w Radzie NadzorczejSpó³dzielni Mieszkaniowo-Budowlanej przy Towarzystwie RobotnikówKatolickich. Zmar³ przedwczeœnie w wieku 52 lat 15 grudnia 1936 r.O jego œmierci informowa³a prasa gdyñska w nekrologu z dnia 17 grud-nia 1936 r., pisz¹c: „(…) Wczoraj po po³udniu zmar³ po d³ugiej chorobieœp. Dyr. Teofil Zegarski, w³aœciciel i dyrektor gimnazjum koedukacyjnegow Or³owie. Zmar³y zas³u¿y³ siê wielce oko³o rozwoju szkolnictwa pol-skiego na Pomorzu. By³ on poniek¹d organizatorem tego szkolnictwa.Zmar³y by³ wybitnym pedagogiem, maj¹cym d³ugoletni¹ praktykê w krajui za granic¹ (…)”35. Zosta³ pochowany na cmentarzu œw. Józefa w Kolib-kach obok swego brata, ks. Stanis³awa Zegarskiego (1886–1936).

Jego brat Stanis³aw by³ proboszczem w Zwiniarzu pod Lubaw¹ i cz³on-kiem Towarzystwa Naukowego w Toruniu. Co ciekawe, Teofil Zegarskiwidnia³ na nazistowskich listach proskrypcyjnych Polaków, przeznaczo-

35 M. Soko³owska, op. cit., s. 49.

Tablica ku pamiêci zas³u¿onego gdyñskiego pedagoga(ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)

Pomys³odawcy i fundatorzy tablicy z Towarzystwa Mi³oœnikówGdyni, na pami¹tkowym zdjêciu w dniu ods³oniêcia tablicy(ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)

Leszek Molendowski138

nych do wysiedlenia i likwidacji w 1939 r. Po wojnie jego prochy prze-niesiono na cmentarz w Or³owie. Jeszcze przed wojn¹ zaistnia³a uchwa³aRady Miejskiej w Gdyni o nadaniu jednej z ulic jego imienia. Projekt tenwówczas nie zosta³ zrealizowany z powodu wybuchu wojny. Dopierow 1995 r. jedna z uliczek w Or³owie otrzyma³a jego imiê. Natomiast8 czerwca 1990 r. z inicjatywy Towarzystwa Mi³oœników Gdyni na budynkujego dawnej szko³y zawis³a tablica pami¹tkowa ku czci jej twórcy. Tablicêzaprojektowali Eugeniusz Lademann i Zdzis³aw Koseda36.

Powstanie i dzia³alnoœæ gimnazjum do 1937 roku

Po przyjeŸdzie do Gdyni w lecie 1927 r. dr Zegarski zabra³ siê zezdwojon¹ si³¹ do dzia³ania. Dziêki temu ju¿ na pocz¹tku roku szkolnego1927/1928 otworzy³a swoje podwoje 2-klasowa œrednia szko³a koeduka-cyjna dla ch³opców i dziewcz¹t. Dwie pierwsze klasy liczy³y ³¹cznie60 uczniów (31 ch³opców i 29 dziewcz¹t). Ju¿ rok póŸniej otwarto klasêtrzeci¹, a w roku szkolnym 1929/1930 klasê czwart¹. I tak do roku szkol-nego 1933/1934 w gimnazjum by³o ju¿ osiem klas oraz w tym te¿ rokuodby³a siê pierwsza matura. Od roku 1928 szko³a posiada³a prawa szkó³pañstwowych.

Pocz¹tkowo pierwsze pomieszczenia szko³y mieœci³y siê w budynkuna terenie ogrodu przyklasztornego Sióstr Mi³osierdzia œw. Wincentegoa Paulo przy ul. Staromiejskiej. W nastêpnym roku Jan Kamrowski (kiero-wnik nowo wybudowanej szko³y powszechnej nr 1) udzieli³ szkole goœciny.Nied³ugo potem szko³a o zwiêkszonej ju¿ liczbie klas przeprowadzi³a siêdo willi „Promienna” na Kamiennej Górze. Wreszcie w kwietniu 1931 r.gimnazjum przenios³o siê do sta³ej siedziby w Gdyni-Or³owie37.

Jeszcze przed oddaniem nowego budynku w Or³owie zosta³a przepro-wadzona wizytacja szko³y (21-22.03.1930) przez Naczelnika KOSP panaBiedowicza. Siedzibê tê Zegarski zakupi³ od Melanii Behnke w roku 1927 r.wraz z dzia³k¹. By³ to jednopiêtrowy budynek o ³¹cznej powierzchni10 tys. m kwadr.38. Nale¿y w tym miejscu wspomnieæ, i¿ w transakcji tej

36 Encyklopedia…, s. 948.37 W. Zegarski, op. cit., s. 8.38 Encyklopedia…, s. 647.

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 139

pomóg³ i zarazem poœredniczy³ Witold Kukowski, w³aœciciel maj¹tkuw pobliskich Kolibkach i konsul honorowy Estonii w Gdyni. MelaniaBehnke by³a siostr¹ jego ¿ony39. Zakup by³ mo¿liwy dziêki kredytowi.Pomog³o tak¿e Ministerstwo Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicz-nego, które decyzj¹ z dnia 20.02.1931 r. przyzna³o dotacjê na dokoñcze-nie budowy w wysokoœci 250 tys. z³ „jako zasi³ek na budowê gmachugimnazjum niepañstwowego”40. Natomiast projekt wykona³ starogardzkiarchitekt i budowniczy Jan Pilar. Budynek po gruntownej przebudowiei renowacji s³u¿y³ teraz jako internat rodzinny dla 25 uczniów oraz miesz-kanie dla rodziny dyrektora i wychowawcy41. Wychowawc¹ w internacie

39 J. S³oniewski, The Private Coeducational Grammar School of Dr. Teofil Zegarskiin Gdynia-Or³owo. Its role in the creation of internal and external relations inPomerania province, (maszynopis), s. 4.

40 APB, KOSPwT, sygn. 454/4367, Pryw. Koeduk. Gimnazjum Dr Teofila Zegarskiegow Gdyni-Or³owie, k. 29. Decyzja zosta³a podpisana przez p.o. Naczelnika Wydzia³u,Radcê Ministerialnego, F. Górskiego z Warszawy. Pismo to zosta³o skierowane jakoodpowiedŸ na proœbê o dofinansowanie z dnia 5.12.1930 r.

41 W. Zegarski, op. cit., s. 8.

Gdynia Or³owo – trzykondygnacyjny budynek „Orlego Gniazda”wed³ug projektu in¿. Jana Pilara, przy Alei Zwyciêstwa 194 (ex ul. Gdañska).

Przed budynkiem widoczny przystanek autobusowo-trolejbusowy(ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)

Leszek Molendowski140

by³ Ludwik Kossak-G³ówczewski, brat Agnieszki, wychowawczyni w szkolepowszechnej w Kolibkach, do której uczêszcza³ syn dr. Zegarskiego –Witold. Pieni¹dze na fundamenty pod budowê dyrektor musia³ po¿yczyæod szwagra, Franciszka Ziegierta. Uzyska³ tak¿e kredyty na budowê, a po-tem na rozbudowê szko³y z wielu banków i instytucji. Porêczeñ maj¹tko-wych za Teofila Zegarskiegiego, a zarazem ¿yrantami by³y rodzinySkwierczów, Grubbów oraz Willmów42. Po d³ugich i szczegó³owych pra-cach remontowo-renowacyjnych w dniu 21.06.1931 uroczystego poœwiê-cenia gmachu szkolnego dokona³ biskup morski, ordynariusz diecezjiche³miñskiej, bp Stanis³aw Okoniewski. Jak podawa³a prasa: „Wszystkojest urz¹dzone wzorowo, atmosfera rodzinna. Piêkne przestrzenne sale,jedyne w Polsce klasy z widokiem na morze. Kultura fizyczna, sport, pracerêczne, wszystko na europejskim poziomie”43.

Z okazji poœwiêcenia gimnazjum odby³a siê wystawa prac uczniow-skich, umieszczona w jednej z sal nowego budynku. Jak podaje reporter,wystawa zas³ugiwa³a na szczególna uwagê choæby z tego powodu, ¿e jestpierwsz¹ tego rodzaju inicjatyw¹ w Gdyni. Wystawione zosta³y pracez robót rêcznych, geografii (modele warstwiczne, plastyczne, przedstawia-

42 J. S³oniewski, The Private Coeducational Grammar…, s. 5.43 Tam¿e, s. 9.

Budynek Gimnazjum od frontu, zdjêcie powojenne(ze zbiorów Marcina Forkiewicza)

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 141

j¹ce czêœci œwiata, Pomorza i Ba³tyku, mapy hipsometryczne), historii(mapy), przyrodoznawstwa, rysunki oraz zeszyty do nauki jêzyków. Autorartyku³u pozwoli³ sobie zauwa¿yæ i¿ „rodzice, widz¹c takie owoce pracyr¹k swych dzieci, mog¹ z ca³¹ ufnoœci¹ patrzeæ w przysz³oœæ bez obaw, ¿ejakaœ niespodzianka wynikaj¹ca z niekompetencji mog³aby ten postêpzahamowaæ”44. Uczniowie mieli tak¿e szansê na wyjazdy i wycieczkipoza Gdyniê. Pierwsza na Powszechn¹ Wystawê Krajow¹ do Poznaniaw dniach 8-13 wrzeœnia 1930 r., druga 10 wrzeœnia 1930 r. na wykopaliskako³o Rzucewa. Warte wspomnienia jest to, ¿e ju¿ wtedy, dziêki dzia³alnoœciKo³a Matek, czêœæ najubo¿szych uczniów mog³a liczyæ na dofinansowa-nie swojego wyjazdu. Ko³o pomaga³o tak¿e w do¿ywianiu uczniów przezca³y rok szkolny. Zachêcano równie¿ uczniów do oszczêdnoœci, tak ¿ew roku szkolnym 1930/31 w Komunalnej Kasie Oszczêdnoœci m. Gdynizebrano 600 z³. Oczywiœcie, wszystko to dziêki, jak pisa³ dyrektor, „pro-pagandzie oszczêdnoœci”45.

W budynku mieœci³o siê osiem klas lekcyjnych, sala rysunkowa, dwiedu¿e pracownie robót rêcznych i drzewno-metalowych z pe³nym wyposa-¿eniem warsztatowym, gabinet przyrodniczy, sala biblioteczna, gabinet

44 „Dziennik Ba³tycki”, (150), 3.06.1931, s. 3.45 APB, KOSPwT, sygn. 454/2753. Sprawozdanie roczne 1930/31.

Budynek internatu i zarazem mieszkania pañstwa Zegarskich; zdjêcie powojenne(ze zbiorów Marcina Forkiewicza)

Leszek Molendowski142

pomocy naukowych, gabinet dyrektora, kancelaria, pokój nauczycielskii wielka sala gimnastyczna (jedyna w mieœcie !), która by³a tak¿e g³ówn¹aul¹ szko³y46. Dodatkowo stworzono dwa korty tenisowe, boisko lekko-atletyczne i ciemniê fotograficzn¹47. Uczniowie posiadali do dyspozycjiogród warzywny, w którym ka¿dy uczeñ uprawia³ swój zagon. Wrazz internatem w szkole znajdowa³a siê sto³ówka dla wszystkich uczniów.Sam internat by³ ogrzewany z bie¿¹c¹ i gor¹c¹ wod¹48.

46 W. Fr¹ckowiak, Szkolnictwo ogólnokszta³c¹ce i oœwiata pozaszkolna w Gdyni okresumiêdzywojennego (1918–1939), [w:] Gdynia, sylwetki ludzi, oœwiata i nauka, lite-ratury i kultura, pod red. A. £ukowskiego, Gdañsk 1979, s. 214.

47 Encyklopedia…, s. 647.48 APGo.G, sygn. 682/1291, zesp. Komisariatu Rz¹du w Gdyni 1887–1939, Szko³y

œrednie.

Wœród kwiatów przed szko³¹ stoi dr Helena Bieszk z Poznania,a z prawej Teofil Zegarski oraz ks. Stefan Bieszk.

(Ze zbiorów Marcina Forkiewicza).

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 143

Status podkreœla³, ¿e do szko³y uczêszczaj¹ dzieci obojga p³ci, wy-znania chrzeœcijañskiego, jednak przyjmowane s¹ równie¿ dzieci ¿ydow-skie, a tak¿e w drodze wyj¹tku innej narodowoœci. Zastrzegano równie¿,¿e wszyscy uczniowie bez wyj¹tku bêd¹ wychowywani w duchu pañstwapolskiego49. Szko³a, jak i jej uczniowie trwale wpisali siê w krajobrazOr³owa Morskiego. Gdy codziennie gromadka dzieci mieszkañców inter-natu prowadzona by³a przez wychowawcê do stacji kolejowej, ludzie z mi-janych domów mówili: „Patrzcie, „zegarszczaki” id¹!”50.

Dyrektor szko³y nie zapomnia³ tak¿e o rozreklamowaniu swej pla-cówki. Reklama zamieszczona w prasie gdyñskiej mówi³a o piêknympo³o¿eniu w zdrowej okolicy, 6 minut od zacisznej zatoki morskiej. Opisy-wa³a tak¿e internat jako urz¹dzony i prowadzony wzorowo (elektryczneœwiat³o, wodoci¹gi, kanalizacja, k¹piele i natryski w domu, obszernyogród i tereny do æwiczeñ, gier i zabaw). Obiecywa³a troskliw¹ opiekê

49 APB, akta KOSPwT, sygn. 454/ 3017, Statut szko³y z 18 maja 1933 r.50 A. Preyss, op. cit., s. 212.

Uczniowie gimnazjum dr. Zegarskiego „Nad Kacz¹” w Or³owie(ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)

Leszek Molendowski144

1932 r. „Zegarszczaki” na spacerze. Obok siebie id¹ od lewej:Helena Grzegowska, Szmidt w ciemnym prochowcu i czapce uczniowskiejoraz Aniela Kurrówna. W g³êbi widaæ budynek hotelu „Polska Riwiera”.

(Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni).

„Po defiladzie” – uczniowie Gimnazjum Koedukacyjnegoprzy ul. 10 Lutego. Od lewej: Frank Szreder, Kazik Becker,

Helena Grzegowska, Trudzia, Muszyñski i K³osowski(ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 145

i staranne wychowanie rodzinne, indywidualne wobec ka¿dego ucznia.Zalet¹ mia³a byæ tak¿e nauka czterech jêzyków obcych51.

W roku szkolnym 1931/1932 szko³a liczy³a 84 uczniów, nad którymiopiekê sprawowa³a specjalnie dobrana kadra nauczycielska, sk³adaj¹ca siêz doœwiadczonych i wykwalifikowanych pedagogów (12 nauczycieli,8 mê¿czyzn i 4 kobiety). Do tego grona nale¿eli: Orzechowski Czes³aw(matematyka, fizyka, chemia), Strzelecka Halina (j. francuski, gimnastykadziewcz¹t), Ulatowski Zbigniew (j. ³aciñski), Makowski Bronis³aw (j. pol-ski), Go³aszewski Tadeusz (geografia, przyroda), Koziñski Zygmunt (WFch³opców), Amelia Kiserówna (historia), Zofia Stenowa (zajêcia prak-tyczne), W³adys³aw Muszyñski (chór, j. niemiecki), ks. Roman Wiœniewski(religia), Janina Wasilewska (j. polski)52. W 1935 r. na miejsce schorowanejnauczycielki Stenowej przysz³a Wanda Lenz-Osserowa, a za zwolnionegonauczyciela Muszyñskiego Katarzyna Bambauer, a tak¿e Otton Michelis(j. ³aciñski i historia), Czes³aw Cybionka (j. francuski, gimnastyka dziew-cz¹t), Wac³aw Przybysz (matematyka, fizyka, chemia), Janina Tabaczyñska(matematyka, fizyka) oraz Zofia ¯egotto53. Stomatologiem by³ TeofilBocheñski; lekarzem szkolnym by³a Wies³awa Englich-Mierzejewska54.

Zarobki miesiêczne nauczycieli by³y zró¿nicowane i waha³y siê od60 do 440 z³. Oczywiœcie najni¿sze zarobki mia³y osoby pracuj¹ce w szkolena niepe³nym etacie, czyli katecheta, pielêgniarka, lekarz, stomatolog.Zarobki by³y jednak wy¿sze ni¿ w szko³ach pañstwowych œrednio o 1/3.Pensje zale¿a³y od iloœci godzin i zakresu wykonywanych zajêæ55. Doliczyætak¿e nale¿y zajêcia pozalekcyjne. W ramach zajêæ szczególnie k³adziononacisk na budzenie uczuæ patriotycznych, umi³owanie i poznawanie mo-rza oraz przygotowanie do pracy w gospodarce morskiej poprzez miêdzyinnymi naukê jêzyków obcych: francuskiego, niemieckiego, angielskiegoi ³aciny. Z nich dwa jêzyki by³y obowi¹zkowe56.

51 S. Kitowski, Gdynia. Miasto z morza i marzeñ, Gdynia 1997, s. 166.52 APB, akta KOSPwT, sygn. 454/3016, Plan organizacji roku szkolnego 1936/1937,

s. 1.53 APB, akta KOSPwT, sygn. 454/3017, wykaz nauczycieli na rok szkolny 1935/36.54 Encyklopedia…, s. 647.55 APB, akta KOSPwT, sygn. 454/3016, Plan organizacji roku szkolnego 1936/1937,

s. 1.56 W. Zegarski, op. cit., s. 9.

Leszek Molendowski146

Œwiadectwo szkolne Eugenii Turówny(ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 147

Leszek Molendowski148

W gimnazjum od 1928 r. powsta³y pierwsze w Gdyni dru¿yny harcer-skie. Pierwsza z nich to Harcerska Dru¿yna ¯eñska im. Anny Jagiellonki,która zosta³a zorganizowana przez znan¹ dzia³aczkê harcersk¹, hm. AnielêPalêck¹. Dru¿ynow¹ zosta³a starsza uczennica VI klasy, Helena Gregor-ska, a opiekunk¹ pani Milska. Pocz¹tkowo dru¿yna liczy³a 10 harcerek57.Druga dru¿yna, to powsta³a w czerwcu 1929 r. Dru¿yna Mêska im. JanaIII Sobieskiego58. Pierwszym dru¿ynowym mêskiej dru¿yny zosta³ Cze-s³aw Zabrodzki. Jak podkreœla znawca problematyki harcerstwa w Gdy-ni, Dariusz Ma³szycki, gimnazjum dr. Zegarskiego mo¿na nazwaæ kolebk¹gdyñskiego harcerstwa59.

W szkole dzia³a³ tak¿e chór pod batut¹ i opiek¹ prof. ZygmuntaMuszyñskiego z Torunia. Powo³ano do ¿ycia uczniowski teatr pod kie-rownictwem prof. Anieli Pas³êckiej. Wystawiano m.in. Zemstê Aleksan-dra Fredry w 1934 r., wykorzystuj¹c zarówno kostiumy, jak i dekoracjez Teatru Miejskiego w Toruniu. Dru¿yna sportowa bra³a udzia³ w zawo-dach miêdzyszkolnych w Gdyni i Wolnym Mieœcie Gdañsku60.

Du¿¹ wagê przywi¹-zywano do wychowaniauczniów (savoir vivre) i tozarówno w szkole, jak i winternacie. W internacieposi³ki spo¿ywano wspól-nie: wychowankowie, na-uczyciele, jak te¿ dyrektor

57 D. Ma³szycki, Harcerstwo gdyñskie w latach 1928–1939, „Rocznik Gdyñski”, 2006,nr 18, s. 156.

58 APB, KOSPwT, sygn. 454/2753. Sprawozdanie roczne 1930/31.59 D. Ma³szycki, op. cit., s. 156.60 Tam¿e, s. 10.

Gimnazjalistki od dr. Zegarskiego.Obok siebie id¹ od lewej:Urszula Konkówna – w p³aszczui berecie, Aniela Kurrównai Gertruda Kurrówna. W g³êbi zadrzewami widaæ Dom Kuracyjny.(Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni).

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 149

i jego rodzina. W 1935 r. zorgani-zowano kurs tañca towarzyskiego,który prowadzi³ „Maestro Kochañ-ski”, sprowadzony z Bydgoszczy.W ¿yciu szko³y bra³o udzia³ Ko³oRodzicielskie, które by³o niejakocia³em wspomagaj¹cym dyrekcjê.Do jego kompetencji nale¿a³o orga-nizowanie wycieczek, zabaw szkol-nych oraz do¿ywianie m³odzie¿ymniej zamo¿nej. Wycieczki by³ysta³e, zw³aszcza do Poznania orazWarszawy. W 1934 r. przypad³ydwie du¿e uroczystoœci w ¿yciuszko³y. Najwa¿niejsza z nich topierwsza matura, druga to 25-leciepracy zawodowej dr. Teofila Zegar-skiego.

Problemy finansowe szko³y

Czesne w klasach ni¿szych wynosi³o 40 z³ (klasy 1-3), a w wy¿szych50 z³ (klasy 4-5) miesiêcznie, co wcale, jak na ówczesne zarobki, nie by³oma³¹ sum¹. St¹d wielu uczniów, ze wzglêdu na trudn¹ sytuacjê rodzinn¹,korzysta³o z ulg w op³atach od 15 do 25 proc. Czêœæ najzdolniejszychuczniów by³a zwolniona z op³at. Pewnym utrudnieniem by³y dojazdyuczniów z Gdyni do Or³owa (kolej¹ lub autobusem). Mimo to liczbauczniów nie mala³a, a raczej ros³a. W roku szkolnym 1932/1933 by³o 110uczniów, a w 1934/1935 ju¿ 160. Z tej liczby ok. 20–30 proc. korzysta³oz pomocy finansowej szko³y na kwotê 1706 z³ miesiêcznie. Zachowa³y siêtylko jeden protokó³ z wykazem stypendystów wraz z wysokoœci¹ stypen-diów. Na posiedzeniu Magistratu uzgodniono przyznanie stypendiów oddnia 1 wrzeœnia 1930 r. nastêpuj¹cym uczniom: Antoninie Skupieñ z klasy I,Romanowi Skupieniowi z klasy III – po 40 z³ miesiêcznie, W³adys³awowiSkupieniowi z klasy IV, Kazimierzowi Michniowskiemu z klasy IV – po50 z³ oraz Edwardowi Wasiñskiemu i Wiktorowi Kliszewskiemu z klasy V

Zdjêcie z 1931 r., gimnazjalistki w czasiepowrotu do domu ul. Œwiêtojañsk¹.

Z lewej Helena Grzegowska, z prawejAniela Kurrówna

(ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)

Leszek Molendowski150

– po 57 z³ miesiêcznie61. Na tej podstawie mo¿emy zak³adaæ, i¿ wrazz rozwojem szko³y i zwiêkszaniem siê iloœci uczniów wydatki te ros³y.Dofinansowania zdolnych dzieci by³y czêste i sta³e, co równie¿ obci¹¿a³obud¿et szko³y.

Proœby o dofinansowanie szko³y i zwrot kosztów s¹ jednym z najwa¿-niejszych elementów korespondencji z Kuratorium i Komisarzem Rz¹du.Nie zawsze te dofinansowania by³y przyznawane62. Tak by³o w rokuszkolnym 1933/1934, kiedy to nie przyznano ¿adnej kwoty na funduszstypendialny szko³y63. Wkrótce placówka zaczê³a borykaæ siê z problemamifinansowymi. „Orle Gniazdo” posiada³o wprawdzie kompetencje prawaszko³y pañstwowej, ale nie otrzymywa³o prawie ¿adnych subwencji miej-skich czy rz¹dowych. W liœcie z dnia 11 lipca 1931 r. Ministerstwo pisze,

61 APG o.G, sygn. 682/ 1291, zesp. Komisariatu Rz¹du w Gdyni 1887–1939, Szko³yœrednie, k. 87.

62 Tam¿e, k. 12.63 APG o.G, sygn. 682/ 1291, List mgr Franciszka Soko³a do dr Teofila Zegarskiego

z 23 listopada 1932 r., k. 17.

Pami¹tkowe zdjêcie klasy II B wraz z wychowawc¹ klasy Go³aszewskim(ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 151

i¿ „w przysz³oœci nie jest w stanie zapewniæ szkole innej pomocy finan-sowej”, poza t¹ przekazan¹ jednorazowo64.

Do bie¿¹cych wydatków w³aœciciela na szko³ê, poza pensjami nau-czycieli, ubezpieczeniami, op³atami eksploatacyjnymi, pensjami pracow-ników administracji, dochodzi³y obci¹¿enia kredytowe z tytu³u po¿yczkibudowlanej. Poza tym dochodzi³y comiesiêczne op³aty na ubezpieczenieszko³y i jej mienia w Poznañsko-Warszawskiej Firmie Ubezpieczeniowejw Grudzi¹dzu na kwotê roczn¹ przynajmniej kilkuset z³otych65. Faktemjest, ¿e szko³a decyzj¹ Magistratu i Komisarza Rz¹du w Gdyni S. Czer-wiñskiego z dnia 15 marca 1929 r. otrzymywa³a 1000 z³ miesiêcznie do-tacji (12 tys. rocznie). Z tych pieniêdzy oczywiœcie dr Zegarski musia³ siêrozliczaæ. Jednak a¿ do 1935 r. dotacja ta by³a rokrocznie przed³u¿ana66.Zreszt¹ nie tylko dyrekcja stara³a siê o fundusze, ale i sami rodzice zrze-szeni w kole rodzicielskim. Czêsto siê zdarza³o tak, ¿e i te inicjatywy by³yodrzucane. Tak by³o na przyk³ad w 1934 r., kiedy przyszed³ list z wydzia³ufinansowego Komisariatu Rz¹du, z którego dowiadujemy siê, ¿e decyzjana pismo komitetu z dnia 30 paŸdziernika 1934 r. o subwencjê na rokszkolny 1934/1935 by³a negatywna, z powodu braku œrodków67.

Problemy wewn¹trz „Orlego Gniazda”

Szko³a dr. Zegarskiego znana jest wszystkim w Gdyni jako solidnai wartoœciowa placówka edukacyjna, która poza g³êbok¹ i rzeteln¹ wiedz¹,ciekawymi zajêciami i lekcyjnymi oferowa³a – jak ju¿ wy¿ej wspomniano– pomoc materialn¹ dla najzdolniejszych i najubo¿szych uczniów. Nieznaczy to jednak, ¿e nie mia³a wad. Na niekorzystnej opinii i obrazie szko³yw po³owie lat trzydziestych odbi³o siê kilka spraw, które tak¿e znalaz³yswój fina³ w kuratorium i w s¹dzie. Dwie najwa¿niejsze wysz³y na jaww czasie matury w roku 1935.

64 APB, akta KOSPwT, sygn. 454/4367, s. 35. W tym samym dokumencie znajduje siêwskazanie, aby op³aty szkolne za naukê nie by³y wygórowane, lecz o ile to mo¿liwe,zbli¿one do op³at w gimnazjach pañstwowych.

65 APG o.G, sygn. 682/ 1291, zesp. Komisariatu Rz¹du w Gdyni 1887–1939, k. 53.66 Tam¿e.67 APG o. G., sygn. 682/ 1301, Stypendia i subwencje, k. 3.

Leszek Molendowski152

Ze sprawozdania z egzaminu dojrza³oœci w 1935 r. w PrywatnymKoedukacyjnym Gimnazjum Dr. Zegarskiego w Or³owie, z³o¿onego przezPrzewodnicz¹cego Pañstwowej Komisji Egzaminacyjnej, Adama Ferensa,p.o. Wizytatora Szkó³ Kuratorium Okrêgu Szkolnego Poznañskiego, do-wiadujemy siê o przebiegu i wynikach tego¿ egzaminu. Egzamin odby³ siêw dniach od 20 do 24 maja. Z poszczególnych przedmiotów przeprowa-dzali go: z religii – ks. Roman Wiœniewski, z j. polskiego – Janina Wasi-lewska, j. francuskiego – Halina Strzelecka, j. niemieckiego, historii – drZegarski, a z matematyki i fizyki Wincenty £êcki68. Pierwsza rzecz, którazaniepokoi³a wizytatora, to fakt, i¿: „w czasie egzaminu z j. niemieckiegoi ³aciny uczniowie pisali bardzo ma³o, nerwowo wertuj¹c s³owniki przednapisaniem ka¿dego wyrazu!”69. W dodatku przes³ane mu przez dyrekcjêzadania z matematyki „mia³y propozycjê ocen o niskich wymogach pozio-mu w porównaniu do innych szkó³”70. W czasie egzaminu z j. polskiegoproponowane oceny nie by³y obiektywne, jednak bior¹c pod uwagê wysi-³ek uczniów i ich odpowiedzi, oceny by³y „jeszcze zredagowane inteligent-nie i mieœci³y siê jeszcze granicach przyzwoitoœci”. Jednak zapropono-wane przez dyr. Zegarskiego oceny i omówienie zadañ z j. niemieckiego„granicê tê przekraczaj¹” i w mniemaniu wizytatora dyskredytuj¹ egzami-natora. Niski równie¿ okaza³ siê poziom wymogów z ³aciny71. Zadaniaz niemieckiego i ³aciny nie nadawa³y siê do normalnej poprawy, gdy¿uczniowie pisali nie tylko zdania bierne, niezwi¹zane z ca³oœci¹ zadania,lecz tak¿e w obrêbie zdañ u¿ywali wyrazów bez jakiegokolwiek zwi¹zku72.Jak siê okaza³o, uczniowie mieli problemy tak¿e z jêzykiem ojczystym.

Prace z polskiego wypad³y najlepiej u uczniów, którzy przybyli do tejszko³y z innych szkó³ pañstwowych. U wiêkszoœci uczniów ujawni³y siêw czasie odpowiedzi braki w konstrukcji wypowiedzi, zw³aszcza przez„rozbie¿noœæ z granicami tematu, ubogi jêzyk, sztucznoœæ i brak prostoty

68 APG, sygn. 984/24, akta: Szko³y œrednie i powszechne woj. gdañ. – zbiór szcz¹t-ków akt,

69 APB, akta KOSPwT, sygn. 454/2713, Sprawozdanie z egzaminu dojrza³oœci w terminieletnim 1935 r. w Prywatnym Koedukacyjnym Gimnazjum Dr Zegarskiego w Or³owie,z³o¿onym przez Przewodnicz¹cego Pañstwowej Komisji Egzaminacyjnej, A. Ferensa,p.o. Wizytatora Szkó³ Kuratorium Okrêgu Szkolnego Poznañskiego k. 1.

70 Tam¿e.71 Tam¿e.72 Tam¿e, k. 2.

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 153

redakcji, prze³adowanie szczegó³aminiezwi¹zanymi z tytu³owym zagad-nieniem”. Uczniowie wypowiadalisiê powierzchownie, bez znajomo-œci tematów, nie znali historii litera-tury. Jeden z uczniów konsekwentnietraktowa³ Staszica i Konarskiegojako jedn¹ i tê sam¹ osobê! Ma³otego abiturienci podawali fikcyjnetreœci istniej¹cych utworów i treœciutworów nieistniej¹cych73.

W analizie egzaminu wizytatorzauwa¿y³: „Podkreœlam ogólnie, ¿ena podstawie wyników egzaminupiœmiennego, jakich dot¹d w ¿yciunie widzia³em, wyrobi³em sobieprzekonanie, ¿e kierownictwo szko³ydoprowadzi³o do klasy ósmej szereguczniów, którzy w ¿adnej innejszkole do tej klasy nie mogliby siêdostaæ oraz, ¿e dopuœci³o ich do eg-zaminu dojrza³oœci, nie w przekonaniu o mo¿liwoœci zdania – gdy¿ towydaje siê nieprawdopodobne, lecz ¿eby zwiêkszan¹ liczbê niedopusz-czonych do egzaminu ustnego zaci¹¿yæ nad decyzj¹ Komisji przy oceniepozosta³ych, maj¹cych nieco mniejsze niedoci¹gniêcia”. Wp³ynê³o toujemnie na atmosferê w czasie egzaminu74.

Kolejn¹ nieprzyjemn¹ spraw¹, która ujrza³a œwiat³o dzienne i odbi-³a siê znacz¹co na opinii o dyrekcji i szkole, by³ przypadek nauczycielaW³adys³awa Muszyñskiego, który dnia 22 marca 1935 r. zosta³ natychmia-stowo zwolniony z pracy po tym, jak postawiono mu zarzuty uderzeniaucznia klasy drugiej gimnazjum (Misek Schutz z II kl.), a tak¿e u¿yciapodczas lekcji œpiewu chóralnego wyra¿enia w stosunku do ucznia „dam

73 Tam¿e.74 Tam¿e. Na kolejnych stronach sprawozdania przedstawione s¹ poszczególne odpo-

wiedzi i zakres oceniania poszczególnych uczniów, godziny ich odpowiedzi i tematyna jakie udzielali odpowiedzi.

Jadwiga i Teofil Zegarscy w ogrodzieza domem w Gdyni-Or³owie

(ze zbiorów Ireny Becker)

Leszek Molendowski154

tobie po gêbie” oraz u¿ywanie do tego¿ ucznia wyrazu „krymina³”75.Nauczyciel wyjaœnia, ¿e dnia 21 marca 1935 r., kiedy pochyla³ siê, abywyjaœniæ jednemu z uczniów pewne zadanie, od ty³u za marynarkê chwy-ci³ go uczeñ Schultz i palcem nakreœli³ ko³o na spodniach. Na ten wybrykodruchowo podskoczy³ i p³ask¹ rêk¹ uderzy³ go w plecy. Co do drugiegozarzutu, to te¿ go nie dementuje, ale podkreœla, ¿e by³ podenerwowanyzachowaniem dyrektora wobec niego, a dlatego wydar³ siê na jednegoz uczniów, poniewa¿ jeden z nich zachowywa³ siê „niepoprawnie”.Podobnie by³o z u¿yciem stwierdzenia, ¿e uczeñ „skoñczy w kryminale”76.

Pomijaj¹c t³umaczenia zwolnionego i oskar¿onego nauczyciela, w do-kumencie pojawia siê ciekawe wskazanie przez wy¿ej wymienionego pe-dagoga nieprawid³owoœci, nadu¿yæ i wykroczeñ pope³nianych przez dr. Ze-garskiego. Choæ mo¿e to byæ tylko próba odegrania siê na dyrektorze, tojednak warto j¹ przytoczyæ. W punkcie pierwszym nauczyciel skar¿y siêna nieuregulowanie nale¿noœci (pensji) za miesi¹ce luty i marzec. W dru-gim uskar¿a siê na brak pensji za prowadzenie lekcji muzyki (od pocz¹tkubie¿¹cego roku) i w ogóle okreœlenia umow¹ o pracê wysokoœci pensji.Kwota jest dosyæ spora, bo a¿ 5000 z³. Podaje tak¿e podobne postêpowa-nie wobec nauczycieli Ottona Michelisa i p. Kiserówny77. Jako przyczynytego postêpowania podaje swoj¹ nieustêpliw¹ postawê w czasie maturyi popieranie opinii wizytatora78. Stwierdza te¿, ¿e sam dyrektor stosujeprzemoc fizyczn¹ w stosunku do uczniów. Jak pisze Muszyñski: „Samp. dr Zygarski bije uczniów, nawet po twarzy, jak to mia³o miejsce z uczniemFaustem z V klasy i Kerytowskim (Kerytewskim?) z klasy I. Poza tymdyrektor sam wyzywa uczniów od „ma³p” (ucz. Kulwieka z klasy VIII)79.

Sformu³owane s¹ tak¿e ogólne zarzuty wobec pracodawcy. Dotycz¹m.in. obni¿ania powagi i autorytetu nauczyciela przez wymyœlanie mu

75 APB, akta KOSPwT, sygn. 454/2713, List z dnia 28.03.1945r. do kuratora okrêguszkolnego w Poznaniu, k.1.

76 Tam¿e, k.1-2.77 Otton Michelis sam równie¿ z³o¿y³ skargê na dyrektora szko³y, poniewa¿ ten zalega³

mu z pensj¹ na kwotê 1700 z³, których nie otrzyma³ mimo interwencji InspektoraPracy. Dr Zegarski obieca³ je wyp³aciæ, jednak tak siê nie sta³o. APB, akta KOSPwT,sygn. 454/ 3017, list Ottona Michelisa z dnia 4.05.1937 r. do Kuratorium OkrêguSzkolnego Pomorskiego w Poznaniu.

78 Tam¿e, k. 2-3.79 Tam¿e, k. 3.

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 155

w obecnoœci uczniów. Ponadto dyrektor rozsiewa³ ponoæ nieprawdziweplotki wœród rodziców dzieci i innych obywateli o prywatnych sprawachnauczycieli. Faworyzowa³ uczniów z internatu, którzy dobrze p³acilii przymyka³ oko na ich wybryki, nawet takie jak kradzie¿e, posiadanie na-bitej broni palnej i gro¿enie ni¹ (!). Wp³ywa³ na nauczycieli odnoœnie doocen uczniów dobrze p³ac¹cych, a tak¿e samowolnie udziela³ promocji doklas wy¿szych tym, którzy na to nie zas³ugiwali (Witold Zegarski V klasa)80.Na te zarzuty oczywiœcie wystosowa³ odpowiedŸ dyrektor. W swoim uza-sadnieniu podaje on, ¿e nauczyciel Muszyñski nie otrzyma³ zaleg³ej pensji,poniewa¿ notorycznie nie przychodzi³ na lekcje lub siê spóŸnia³. Zosta³zwolniony dyscyplinarnie ze wzglêdu na liczne skargi od rodziców i uczniów.Faktu posiadania broni przez ucznia nie by³o, a wspominany uczeñ przy-niós³ tylko kaburê od pistoletu ojca. Uczniowie z internatu nie byli fawo-ryzowani, a przeciwnie stawiano im jeszcze wiêksze wymagania81. Pozatym, nie wszyscy p³acili. W roku szkolnym 1931/32 na przyk³ad internatzamieszkiwa³o 8 uczniów, z czego 2 bezp³atnie82.

Kolejna, podobna zreszt¹ sprawa, dotyczy³a Miry Sonebend. Ojciecuczennicy skar¿y³ siê w liœcie do dr. Zegarskiego z 26 lutego 1934 r., ¿e– jak us³ysza³ od córki – nauczyciel Danowski atakuje s³ownie jego córkê,„wygaduj¹c niestworzone rzeczy, jak to, ¿e nie ma dla niej miejsca w tymgimnazjum” oraz „pozwoli³ sobie na nietakt postawienia panienki z 7 klasydo k¹ta”. Poza tym jego zachowanie powoduje, ¿e ch³opcy z tej klasypozwalaj¹ sobie wobec Mity na ró¿ne niestosowne zachowania. W liœciez listopada ca³a sytuacja siê powtarza, jednak sprawy przybieraj¹ ju¿ fa-talny obieg. Oœmieszanie i upokarzanie uczennicy spowodowa³o, ¿e psuj¹siê jej relacje z kolegami i kole¿ankami, a nawet staj¹ siê wrogie. Córkanie chce chodziæ do szko³y i przesta³a siê uczyæ, w dodatku córka cierpina chorobê „tak fizyczn¹, jak i duchow¹ [umys³ow¹]”. W tej sytuacji niepozostaje mu nic innego jak tylko p³acenie miesiêczne za obie córki ucz¹-ce siê w szkole (druga córka Sulamitka), poniewa¿ nie jest pewny, ile jesz-cze w tej¿e placówce pozostan¹83. Dyrektor zareagowa³ (20.11.) dopiero

80 Tam¿e, k. 3-5.81 APB, akta KOSPwT, sygn. 454/ 3017, list dr. Zegarskiego z 28.03.1935 r.82 APB, KOSPwT, sygn. 454/2753. Sprawozdanie…83 APG, sygn. 984/24, akta: Szko³y œrednie i powszechne woj. gdañ – zbiór szcz¹tków

akt, listy z 26.02. 1934 r. i 27.11.1934 r.

Leszek Molendowski156

po drugim liœcie, zwracaj¹c w swojej odpowiedzi uwagê na to, ¿e zabranieMity ju¿ z klasy maturalnej bêdzie dla niej k³opotliwe. Jest zdziwiony ca³¹spraw¹, poniewa¿ wczeœniej o niej nie s³ysza³ oraz prosi ojca o jak naj-szybsze przybycie do szko³y w celu za³atwienia sprawy84. Problem tenzosta³ bardzo szybko za³atwiony, poniewa¿ nauczyciel za niestosowneuwagi pod adresem uczennicy oraz nadu¿ywanie swego autorytetu peda-gogicznego zosta³ dyscyplinarnie zwolniony. Na przytoczonych przezemnie sprawach widaæ, ¿e dyrektor stara³ siê reagowaæ na nie jak najszyb-ciej, ³agodziæ zadra¿nienia lub – jeœli by³a taka koniecznoœæ – wyci¹gaækonsekwencje s³u¿bowe wobec swoich pracowników. Prawdziwe k³opoty„Orlego Gniazda” zaczê³y siê, kiedy nieoczekiwanie zabrak³o jej dy-rektora.

Szko³a po œmierci za³o¿yciela – przejêcie jej przez ojcówjezuitów

Dr Teofil Zegarski zmar³ przedwczeœnie w wieku 52 lat 15 grudnia1936 r. Jeszcze przed wojn¹ zaistnia³a uchwa³a Rady Miejskiej w Gdynio nadaniu jednej z ulic jego imienia. Projekt ten nie zosta³ zrealizowanyz powodu wybuchu wojny. Dopiero w 1995 r. jedna z uliczek w Or³owiedosta³a jego imiê. Natomiast w 1990 r. na budynku jego dawnej szko³yzawis³a tablica pami¹tkowa ku czci jej twórcy85.

Po œmierci dyrektora Zegarskiego jego obowi¹zki przejê³a mgr Zofia¯egotta, która prowadzi³a szko³ê do koñca roku szkolnego 1936/1937,kiedy to szko³a zosta³a zamkniêta86. Z³o¿y³y siê na to tak¿e inne trudnoœcii ukrywane problemy „Orlego Gniazda”. Przed agoni¹ próbowa³a ratowaæszko³ê ¿ona zmar³ego dyrektora, Jadwiga Zegarska. W liœcie z 5 lutego1937 r. stara³a siê jeszcze o przed³u¿enie koncesji na prowadzenie gimna-zjum, a nawet planowa³a utworzenie szko³y powszechnej. Obie szko³ymia³y nosiæ nazwy: Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum im. dr. TeofilaZegarskiego w Gdyni-Or³owie oraz Prywatna Koedukacyjna Szko³a Pow-

84 APG, sygn. 984/24, akta: Szko³y œrednie i powszechne woj. gdañ. – zbiór szcz¹t-ków akt, listy z 28.11.1934 r.

85 Encyklopedia…, s. 948.86 W. Zegarski, op. cit., s.11.

Dr Teofil Zegarski i jego Gimnazjum Koedukacyjne w Gdyni-Or³owie 157

szechna im. dr. Teofila Zegarskiego w Gdyni-Or³owie. Jednak plan ten niedoczeka³ siê realizacji, ani nawet odpowiedzi z KOSP w Toruniu oraz Mi-nisterstwa Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego87. Jak podajeAleksandra Kuchta-Zawadzka, wdowa sama wyst¹pi³a do jezuitów z pro-pozycj¹ wydzier¿awienia od niej budynku.

Jezuici przybyli do Gdyni na sta³e w 1935 r. i ju¿ od d³u¿szego cza-su starali siê o wybudowanie swojej placówki dydaktycznej w prê¿nierozwijaj¹cym siê mieœcie portowym. Borykali siê jednak z problemamifinansowymi. Pomys³ ten na pocz¹tku zosta³ zaakceptowany przez Minis-terstwo Oœwiaty, Kuratorium i Komisarza Rz¹du w Gdyni. Równie¿ radaprowincjonalna zakonu wyrazi³a zgodê na podpisanie piêcioletniej dzier-¿awy88. W liœcie z 31 stycznia 1937 r. genera³ Ledóchowski zostawi³decyzjê dotycz¹c¹ gimnazjum Zegarskiego w gestii prowincja³a. Sprawêw imieniu prowincja³a Sopucha prowadzi³ rektor kolegium wileñskiego,o. Emil ¯ychowski (póŸniejszy prowincja³). Jak dowiadujemy siê z kores-pondencji, w³aœcicielka stara³a siê wyci¹gn¹æ jak najwiêcej pieniêdzy.Przyciœniêta jednak okolicznoœciami przyjê³a warunki jezuitów. Franci-szek Sokó³ obieca³ pomoc materialn¹ i prawn¹, byleby jezuici tê szko³êwydzier¿awili i uruchomili od wrzeœnia. Ministerstwo Oœwiaty obieca³op³aciæ 6 etatów profesorskich. Wobec takiego obrotu spraw prowincja³ odrazu wyznaczy³ 8 ojców i zaproponowa³ Genera³owi o. Józefa Konewec-kiego na stanowisko rektora. Przysz³e gimnazjum ju¿ zawczasu otrzyma³oprawa publiczne89.

Pertraktacje sz³y swoim tempem. Pani Zegarska co chwilê zmienia³azdanie i stawia³a co rusz inne warunki. W jednym z listów o. Sopuch zde-nerwowa³ siê tym i nades³a³ o. Chrobakowi telegram: „Skoñczyæ z t¹bab¹! Nie dogadamy siê!”. Jednak to on namówi³ j¹, aby teraz ona poje-cha³a do Warszawy i sama dogada³a siê z prowincja³em. Rzeczywiœcie toposkutkowa³o. Od nowego roku szkolnego placówka przesz³a w rêcejezuitów90. Ostatecznie 8 maja 1937 r. o. Chrobak podpisa³ w obecnoœci

87 APB, akta KOSPwT, sygn. 454/ 3017, list do KOSPwT i MWRiOP z 5.02.1937 r.88 A. Kuchta-Zawadzka, Gimnazjum i Liceum jezuitów w Gdyni, „Rocznik Gdyñski”,

2005, t. 17, s. 127-128.89 T. Pronobis SJ, Historia domów Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzy-

stwa Jezusowego, cz. I: 1917–1939, Warszawa 2001, s. 42.90 Archiwum Prowincji Polski Pó³nocnej w Krakowie, teczka 5299, Wspomnienia

¿yciowe. Ks. Alojzy Chrobak T.J. T. III, s. 115.

Leszek Molendowski158

o. Koneweckiego umowê dzier¿awy. Kwota rocznego wynajmu wynios³a15 tys. z³91. Od wrzeœnia 1937 r. „Orle Gniazdo” sta³o siê Gimnazjum Mê-skim Ojców Jezuitów i równie zas³u¿on¹ placówk¹ edukacyjn¹ w dzie-jach miasta, co jej wielka poprzedniczka92.

Podsumowanie

Pomimo wspomnianych przeze mnie nieprzyjemnych wypadkówi niedoci¹gniêæ Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjum dr. Zegarskiego,których przecie¿ nie sposób unikn¹æ w tak masowej placówce, jak¹ jestszko³a, nale¿y oddaæ sprawiedliwoœæ temu pomorskiemu pedagogowii spo³ecznikowi. „Orle Gniazdo”, z którego mia³y „wyfruwaæ” elity inte-lektualne i kulturalne Pomorza, wype³ni³o pustkê w regionie. Szko³a by³apotrzebna, choæby ze wzglêdu na potrzeby buduj¹cego siê nowego pol-skiego miasta – Gdyni. Szko³a do przejêcia jej przez ojców jezuitóww 1937 r. i uruchomienia gimnazjum mêskiego zd¹¿y³a pokazaæ nauczy-cielom, urzêdnikom, dyrektorom i rodzicom, którêdy droga. Nauka w tej-¿e placówce, w porównaniu z innymi podobnymi placówkami, a by³o ichniewiele, by³a na pewno du¿o przyjemniejsza i atrakcyjniejsza. Nios³a te¿ze sob¹ du¿o wiêksze korzyœci i atrakcje intelektualne, takie jak dru¿ynaharcerska, wycieczki, chór, lekcje tañca i inne zajêcia pozalekcyjne. Pozatym dr Zegarski, mimo nie zawsze sprzyjaj¹cej sytuacji finansowej, sta-ra³ siê pomagaæ zdolnym, ale i te¿ ubogim uczniom. Pomoc i opieka tamia³a póŸniej zaowocowaæ zarówno w edukacji w gimnazjum jezuickim,jak i w póŸniejszym ¿yciu uczniów.

91 W. Robakiewicz, Z historii Liceum Jezuitów w Gdyni-Or³owie, „Splot”, 2(5)/97,s. 16.

92 Zob. szerzej: L. Molendowski, Dzieje Ojców Jezuitów i szkolnictwa jezuickiegow Gdyni, Kraków 2009, ss. 304.