Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą. Wybory do sejmiku województwa opolskiego

12
167 Adam Drosik, Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą. Wybory do sejmiku województwa opolskiego, [w:] Robert Alberski, Marzena Cichosz, Katarzyna Kobielska (pod red.), Gra o regiony. Wybory do sejmików województw w 2010 r., Wydawnictwo Remar, Wrocław 2013, s. 167-178. ISBN 978-83-61975-41-0. Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą. Wybory do sejmiku województwa opolskiego Wprowadzenie Województwo Opolskie jest najmniejszym województwem w Polsce, a prawa wyborcze ma blisko 830 tysięcy mieszkańców. Jak każdy region ma swą własną specyfikę, a cechą najbardziej charakterystyczną w kontekście politycznym jest występowanie silnej mniejszości narodowej (Niemcy), która jest ważnym podmiotem na lokalnej scenie. Wiąże się to wręcz z podziałem Opolszczyzny na część z ludnością autochtoniczną i napływową, co znajduje swoje odzwierciedlenie w wynikach wyborczych, zarówno do samorządu, jak i parlamentarnych 1 . Kolejną cechą charakterystyczną Opolszczyzny jest niska frekwencja, bardzo często najniższa w kraju. Podstawową przyczyną takiego stanu rzeczy, jest emigracja zarobkowa, która od lat utrzymuje się na wysokim poziomie. W pierwszych latach III Rzeczpospolitej mieszkańcy posiadający podwójne obywatelstwo licznie zjeżdżali na wybory, co przekładało się na reprezentację mniejszości w polskim parlamencie, ale od drugiej połowy lat 90. minionego stulecia obserwujemy tendencję spadkową tego zjawiska i zarazem zmniejszającą się reprezentację parlamentarną 2 i w mniejszym stopniu samorządową. Ostatncechą, którą możemy wyróżnić, jest brak politycznych liderów na scenie krajowej utożsamiających się z regionem 3 , co z jednej strony sprawia, iż brak jest ingerencji „z zewnątrz” w sprawach regionalnych, ale z drugiej powoduje, iż Opolszczyźnie coraz częściej brakuje siły przebicia w Warszawie. Niniejszy tekst jest podsumowaniem kampanii oraz etapu budowania koalicji w wyborach do samorządu województwa opolskiego w 2010 roku. Źródłem informacji o są dane Państwowej Komisji Wyborczej oraz doniesienia medialne. 1 Opolscy Niemcy, jako jedyna mniejszość narodowa, mają swego przedstawiciela w polskim Parlamencie. 2 W Sejmie I kadencji zasiadało 7 posłów mniejszości, w tym 4 wybranych z Opolszczyzny (pozostali wybrani byli w okręgach: Gliwice, Katowice i Częstochowa). W Sejmie II kadencji zasiadało 4 posłów mniejszości, w tym 3 wybranych z Opolszczyzny i jeden z okręgu gliwickiego. W sejmach III, IV i V kadencji było już tylko 2 posłów mniejszości, obaj z Opolszczyzny. Od wyborów w 2007 roku jest tylko jeden reprezentant, oczywiście z województwa opolskiego. Źródło: www.sejm.gov.pl. 3 Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna choć pochodzi z Opola związany jest z Dolnym Śląskiem.

Transcript of Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą. Wybory do sejmiku województwa opolskiego

167

Adam Drosik, Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą. Wybory do sejmiku

województwa opolskiego, [w:] Robert Alberski, Marzena Cichosz, Katarzyna Kobielska (pod

red.), Gra o regiony. Wybory do sejmików województw w 2010 r., Wydawnictwo Remar,

Wrocław 2013, s. 167-178. ISBN 978-83-61975-41-0.

Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą.

Wybory do sejmiku województwa opolskiego

Wprowadzenie

Województwo Opolskie jest najmniejszym województwem w Polsce, a prawa

wyborcze ma blisko 830 tysięcy mieszkańców. Jak każdy region ma swą własną specyfikę, a

cechą najbardziej charakterystyczną w kontekście politycznym jest występowanie silnej

mniejszości narodowej (Niemcy), która jest ważnym podmiotem na lokalnej scenie. Wiąże się

to wręcz z podziałem Opolszczyzny na część z ludnością autochtoniczną i napływową, co

znajduje swoje odzwierciedlenie w wynikach wyborczych, zarówno do samorządu, jak i

parlamentarnych1. Kolejną cechą charakterystyczną Opolszczyzny jest niska frekwencja,

bardzo często najniższa w kraju. Podstawową przyczyną takiego stanu rzeczy, jest emigracja

zarobkowa, która od lat utrzymuje się na wysokim poziomie. W pierwszych latach III

Rzeczpospolitej mieszkańcy posiadający podwójne obywatelstwo licznie zjeżdżali na wybory,

co przekładało się na reprezentację mniejszości w polskim parlamencie, ale od drugiej połowy

lat 90. minionego stulecia obserwujemy tendencję spadkową tego zjawiska i zarazem

zmniejszającą się reprezentację parlamentarną2 i w mniejszym stopniu samorządową. Ostatnią

cechą, którą możemy wyróżnić, jest brak politycznych liderów na scenie krajowej

utożsamiających się z regionem3, co z jednej strony sprawia, iż brak jest ingerencji „z

zewnątrz” w sprawach regionalnych, ale z drugiej powoduje, iż Opolszczyźnie coraz częściej

brakuje siły przebicia w Warszawie.

Niniejszy tekst jest podsumowaniem kampanii oraz etapu budowania koalicji w

wyborach do samorządu województwa opolskiego w 2010 roku. Źródłem informacji o są

dane Państwowej Komisji Wyborczej oraz doniesienia medialne.

1 Opolscy Niemcy, jako jedyna mniejszość narodowa, mają swego przedstawiciela w polskim Parlamencie.

2 W Sejmie I kadencji zasiadało 7 posłów mniejszości, w tym 4 wybranych z Opolszczyzny (pozostali wybrani

byli w okręgach: Gliwice, Katowice i Częstochowa). W Sejmie II kadencji zasiadało 4 posłów mniejszości, w

tym 3 wybranych z Opolszczyzny i jeden z okręgu gliwickiego. W sejmach III, IV i V kadencji było już tylko 2

posłów mniejszości, obaj z Opolszczyzny. Od wyborów w 2007 roku jest tylko jeden reprezentant, oczywiście z

województwa opolskiego. Źródło: www.sejm.gov.pl. 3 Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna choć pochodzi z Opola związany jest z Dolnym Śląskiem.

168

Sytuacja polityczna w Sejmiku Województwa Opolskiego w kadencji 2006-2010

Wybory do Sejmiku Województwa Opolskiego w 2006 roku przyniosły równy rozkład

głosów i zarazem miejsc w sejmiku pomiędzy trzy komitety: Platformę Obywatelską (8

mandatów), mniejszość niemiecką (7 mandatów) oraz Prawo i Sprawiedliwość (8 mandatów).

Ponadto do sejmiku dostały się komitety Lewicy i Demokratów (4 mandaty) oraz Polskiego

Stronnictwa Ludowego (3 mandaty). Brak zdecydowanego lidera nie ułatwiał zawiązanie

koalicji, a przy pogłębiającej się niechęci na linii PO-PiS możliwości zostały jeszcze bardziej

ograniczone. PiS wykluczający z samej zasady współpracę z mniejszością sam zepchnął się

do roli opozycji, a SLD, które współrządziło regionem przez 4 lata, było zbyt słabe by

utrzymać się u władzy. W ten sposób narodził się nowy układ koalicyjny w postaci Platforma

Obywatelska – Mniejszość Niemiecka, do którego dokooptowano jeszcze Polskie

Stronnictwo Ludowe. Łącznie koalicja miała 18 mandatów w 30 osobowym sejmiku.

Na mocy umowy koalicyjnej Marszałkiem Województwa został wchodzący do

polityki były szef kędzierzyńskich Azotów Józef Sebesta z PO. Ponadto skład zarządu

uzupełnili: Ryszard Wilczyński (PO), zastąpiony po wyborach w 2007 roku przez Tomasza

Kostusia, Stanisław Rakoczy (PSL), zastąpiony w 2007 roku przez Teresę Karol oraz dwaj

przedstawiciele mniejszości niemieckiej: Józef Kotyś i Andrzej Kasiura. W tym układzie

zarząd przetrwał całą kadencję.

Na sposób funkcjonowania koalicji rządzącej województwem opolskim w znacznej

mierze odcisnęła swoje piętno umowa koalicyjna, która zagwarantowała mniejszości

niemieckiej kontrolę nad najważniejszymi departamentami gospodarczymi, w tym podziałem

unijnych dotacji, co z czasem zaczęło rodzić coraz poważniejsze konflikty, zarówno na linii

rządzący-opozycja, jak i w samej koalicji (najostrzejszy między Józefem Kotysiem i Józefem

Sebestą). Zarazem brak alternatywy politycznej dla funkcjonującego układu sprawiał, iż

jakakolwiek zmiana obowiązującej umowy była niemożliwa.

Główna aktywność zarządu województwa skoncentrowana została na wydatkowaniu

unijnych dotacji oraz dokończeniu inwestycji rozpoczętych przez poprzednią ekipę. Ponadto,

do sukcesów można zaliczyć: rozbudowę taboru szynobusów i inwestycje w infrastrukturę

drogową. Cieniem na działalności zarządu kładzie się odłożenie wielu inwestycji na

przyszłość, jak choćby uruchomienia lotniska w Kamieniu Śląskim czy przekształcenia

zamku w Mosznej w turystyczną wizytówkę regionu4.

Kadencja 2006-2010 sejmiku upłynęła w miarę spokojnie. Największe zamieszanie

polityczne wywołał radny SLD Jacek Pawlicki, który oskarżył mniejszość niemiecką o

forsowanie osób z nią związanych na asesorów oceniających wnioski o dotacje unijne w

Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki5.

4 M. Świercz, Mała Ojczyzna – oceń samorząd województwa, „Nowa Trybuna Opolska” 26.03.2010,

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100326/MALAOJCZYZNA07/111074385, 28.12.2010. 5 M. Świercz, Radny Jacek Pawlicki chce ujawnienia nazwisk ekspertów, którzy oceniali wnioski o unijne

dotacje na Opolszczyźnie, „Nowa Trybuna Opolska” 28.11.2009,

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091128/POWIAT01/991256220, 27.12.2010.

169

Przepychanki związane z odtajnieniem listy asesorów budziły sporo emocji i podzieliły

nawet koalicje, choć oczywiście naruszyć jej nie mogły6. Ponadto, wartym odnotowania jest

fakt podziału w największym klubie opozycyjnym, czyli Prawie i Sprawiedliwości, w którym

w wyniku konfliktów personalnych nastąpił rozłam.

Charakterystyka podmiotów rywalizujących w wyborach

W 2010 roku w wyborach do Sejmiku Województwa Opolskiego stanęło 10

komitetów wyborczych, z czego 4 wystawiły kandydatów tylko w jednym okręgu

wyborczym. Pięć komitetów reprezentujących podmioty rywalizujące na poziomie krajowym

wystawiły listy w każdym z pięciu okręgów wyborczych, a Komitet Wyborczy Mniejszości

Niemieckiej ograniczył się do list z kandydatami w 4 okręgach. O 30 mandatów w 5 okręgach

wyborczych ubiegało się 337 kandydatów. Najwięcej, po 60., wystawiły komitety wyborcze

Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Na opolskiej scenie politycznej liczy się pięciu graczy: Platforma Obywatelska, która

od 2007 roku ma pozycję dominująca na poziomie województwa, Prawo i Sprawiedliwość,

Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz mniejszość niemiecka, której wpływy ograniczają się do

terenów zamieszkałych przez ludność autochtoniczną. Piątym podmiotem, choć bardzo często

walczącym o przekroczenie bariery 5%, jest Polskie Stronnictwo Ludowe. Mimo wagi, jaką

ma samorząd województwa, wybory do sejmiku stały się priorytetowym celem tylko dla

SLD, mniejszości oraz PSL, co widoczne było w układzie list wyborczych. Jednak to nie te

komitety, a perturbacje w Platformie najmocniej przykuły uwagę mediów. Związane one były

z układaniem list wyborczych w okręgu kędzierzyńsko-strzeleckim (okręg nr 3). Powód nie

był błahy, powiatowa struktura PO w Kędzierzynie-Koźlu w rekomendacji przesłanej do

regionalnych władz partii pominęła osobę Marszałka Województwa Józefa Sebesty,

wywodzącego się z tego miasta. Była to kolejną odsłona konfliktu pomiędzy lokalnym

liderem Platformy w Kędzierzynie - posłem Robertem Węgrzynem, a regionalnym

przewodniczącym - Leszkiem Korzeniowskim, również posłem na Sejm RP. Regionalne

władze partii nie poparły rekomendacji struktur kędzierzyńskich i ostatecznie J. Sebesta

otwierał listę Platformy w okręgu kędzierzyńsko-strzeleckim. Jednakże, samo zamieszanie

mocno naruszyło wizerunek Platformy w Kędzierzynie-Koźlu7. Obok J. Sebesty (okręg nr 3)

listy PO otwierali: Elżbieta Kurek (okręg nr 1), Andrzej Pyziak (okręg nr 2), Franciszek

Fejdych (okręg nr 4) i Bogusław Wierdak (okręg nr 5) – przewodniczący Sejmiku w kadencji

2006-2010.

6 J. Pszon, Ujawnienie nazwisk asesorów dzieli sejmikową koalicję, „Gazeta Wyborcza – Opole” 07.12.2009,

http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,7340867,Ujawnienie_nazwisk_asesorow_dzieli_sejmikowa_koalicje.html,

27.12.2010. 7 M. Mielnik, Robert Węgrzyn ma kłopoty, http://www.mmkkozle.pl/artykul/robert-wegrzyn-ma-klopoty-

196193.html, 25.12.2010.

170

Prawo i Sprawiedliwość większą uwagę poświęciło kandydatom w wyborach

bezpośrednich wójtów/burmistrzów/prezydentów oraz radnych gminnych8, zakładając, iż

wynik elekcji do sejmiku powinien być najbardziej zbliżony do poparcia notowanego w skali

kraju, a to z kolei przełoży się na utrzymanie stanu posiadania z wyborów 2006 roku, kiedy

PiS uzyskał drugi wynik w regionie, co dało 8 mandatów. Owo „odsunięcie na dalszy pan”

kampanii wojewódzkiej okazało się w konsekwencji fatalne w skutkach. Listy Prawa i

Sprawiedliwości otwierali: Grzegorz Sawicki (okręg nr 1) – w 2006 roku był on także

kandydatem na Prezydenta Opola, Teresa Ceglecka-Zielonka (okręg nr 2) – była posłanka,

która także ubiegała się o fotel burmistrza Namysłowa, Jan Chabraszewski (okręg nr 3) –

który zarazem walczył o urząd burmistrza Strzelec Opolskich, Jerzy Czerwiński (okręg nr 4)

– były poseł Ligi Polskich Rodzin, startujący zarazem na burmistrza Prudnika oraz Dariusz

Byczkowski (okręg nr 5) – ubiegający się zarazem o urząd wójta Lubszy.

Sojusz Lewicy Demokratycznej, podbudowany dobrym wynikiem w wyborach

prezydenckich Grzegorza Napieralskiego, przystąpił do kampanii pełen optymizmu i wiary w

wynik pozwalający skutecznie wrócić do władzy. Listy Sojuszu otwierali najbardziej

rozpoznawalni politycy partii w regionie, do tego SLD udało się zachęcić do startu osoby

spoza partii, dzięki którym formacja otwierała się na nowe środowiska. W efekcie, niektóre

znane osobistości opolskiej lewicy musiały pogodzić się z faktem, że liderem listy był ktoś

inny. Taki los spotkał chociażby Apolonię Klepacz (była senator oraz przewodnicząca klubu

radnych SLD w sejmiku w kadencji 2006-2010) czy Józefa Pilarczyka (wieloletniego posła

oraz byłego Ministra Rolnictwa). Listy Sojuszu otwierali: Andrzej Namysło (okręg nr 1) –

były poseł oraz były przewodniczący SLD na Opolszczyźnie, Kryspin Nowak (okręg nr 2),

Andrzej Mazur (okręg nr 3) – wieloletni radny wojewódzki, ordynator chirurgii w

Kędzierzynie, Edward Cybulka (okręg nr 4) – były członek zarządu województwa, ubiegający

się zarazem o fotel burmistrza Prudnika oraz Józef Śliwa (okręg nr 5) – radny wojewódzki

oraz były wiceminister rolnictwa9.

Również mniejszość niemiecka desygnowała na listy najważniejszych działaczy,

słusznie zakładając, iż tylko tą drogą może uzyskać wynik gwarantujący dalsze rządy w

regionie. Należy pamiętać, iż mniejszość wchodząc w przeróżne koalicje współrządzi na

Opolszczyźnie od 12 lat, co sprawiało, iż pojawiały się głosy nawołujące do odsunięcia ich od

władzy10

. Listy Mniejszości otwierali: Norbert Rasch (okręg nr 1) – lider Towarzystwa

Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim,

8 Najdobitniejszym przykładem gradacji ważności poszczególnych elekcji był fakt, iż ogłoszenie list wyborczych

do sejmiku odbyło się na zwykłej konferencji prasowej, a start kampanii prezydenckiej w Opolu miał specjalną

konwencję, która stała się sporym wydarzeniem medialnym. Zob. A. Janowski, Opolski PiS pokazał listy do

sejmiku i rady miasta Opola. Zobacz nazwiska, „Nowa Trybuna Opolska” 19.10.2010,

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101019/NWYBORY01/31407247, 27.12.2010; KAT, Show na

konwencji PiS w Opolu, „Nowa Trybuna Opolska” 25.10.2010, nr 251. 9 K. Ogiolda, Konwencja SLD. Lewica chce wrócić do władzy w regionie, „Nowa Trybuna Opolska” 30.09.2010,

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100930/WYBORY2010/802707428, 27.12.2010. 10

Najmocniej domagało się tego Prawo i Sprawiedliwość.

171

Herbert Czaja (okręg nr 2), Józef Kotyś (okręg nr 3) – wicemarszałek województwa od 2005

roku, Andrzej Kasiura (okręg nr 4) – członek zarządu województwa od 2002 roku, zarazem

kandydujący na Burmistrza Krapkowic11

.

W najtrudniejszym położeniu było Polskie Stronnictwo Ludowe, dla którego każde

wybory to walka o przetrwania na opolskiej scenie politycznej. Szanse na pozyskanie

elektoratu na Opolszczyźnie PSL ma mocno ograniczone, gdyż ludność wiejska w sporej

części to autochtoni, a więc elektorat mniejszości niemieckiej. To sprawia, iż ludowcy mogą

skutecznie walczyć o poparcie tylko w północnej i zachodniej części województwa. Dlatego

też, oprócz wystawienia wszystkich liczących się działaczy z wicewojewodą na czele,

ściągnięto na listy byłą wicemarszałek województwa z ramienia SLD – Ewę Rurynkiewicz,

jak i kilka innych osób, dotychczas nie kojarzonych z ludowcami. Listy PSL otwierali:

Jarosław Kowalczyk (okręg nr 1) – zarazem kandydat na Prezydenta Opola, Mariola

Stachowicz (okręg nr 2), Antoni Jastrzembski (okręg nr 3) – wicewojewoda opolski, walczący

zarazem o prezydenturę w Kędzierzynie-Koźlu, Kazimierz Pyziak (okręg nr 4), Teresa Karol

(okręg nr 5) – wicemarszałek województwa w kadencji 2006-201012

.

Przebieg kampanii wyborczej

Kampania wyborcza na Opolszczyźnie została absolutnie zdominowana przez wybory

bezpośrednie wójtów / burmistrzów / prezydentów, a zwłaszcza rywalizację o prezydenturę w

Opolu. Media regionalne: Nowa Trybuna Opolska (NTO), mająca pozycję dominującą na

rynku prasy, czy regionalne oddziały Telewizji Polskiej i Polskiego Radia skoncentrowały się

na tematach związanych z wyborami władzy wykonawczej w gminach. NTO codziennie

donosiła o rywalizacji w Opolu, przedstawiając szczegółowe propozycje programowe

najpoważniejszych kandydatów do objęcia prezydentury. Publiczne media elektroniczne

przeprowadziły cykl debat pomiędzy kandydatami, gdzie również główny nacisk położono na

wybory w Opolu, a w mniejszym stopniu na rywalizację w innych miastach województwa.

Tym samym batalia o sejmik została praktycznie usunięta z debaty medialnej.

Hasła wyborcze w wyborach na szczeblu wojewódzkim, proponowane przez

najpoważniejszych graczy, praktycznie nie przebiły się do opinii publicznej. Slogany:

Człowiek – dom – praca (SLD), Człowiek jest najważniejszy (PSL), Wspólnie rozwijamy

Opolszczyznę (PO), Nasz Śląsk Opolski. Tutaj mieszkamy, pracujemy, odpoczywamy (PiS), Ze

śląskim charakterem (MN) nie rozpaliły wyobraźni wyborców, przede wszystkim dlatego, że

niewielu z nich usłyszało te propozycje. Zamiast nich funkcjonowały hasła kandydatów

ubiegających się o wójtów, burmistrzów

11

K. Ogiolda, Mniejszość niemiecka rozpoczęła kampanię wyborczą, „Nowa Trybuna Opolska” 22.10.2010, nr

249. 12

K. Świderski, Opolscy ludowcy gotowi do walki, „Nowa Trybuna Opolska” 04.10.2010,

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101004/WYBORY2010/662577884, 27.12.2010.

172

czy prezydentów i dlatego Opole wybierało pomiędzy: Kocham Opole (Ryszard

Zembaczyński, PO), POrzućmy marazm. Opole stać na sukces (Tomasz Garbowski, SLD), a

Zwalniamy hamulec – ruszamy do przodu (Violetta Porowska, PiS). Kampania do Sejmiku

toczyła się jakby obok, a same wybory były tylko „uzupełnieniem” najważniejszej

rywalizacji.

Przesunięcie priorytetów poszczególnych ugrupowań w stronę walki na poziomie

gminy spowodowało, iż kampania do samorządu województwa została oparta na barkach

samych kandydatów, a dokładniej na ich możliwościach finansowych. Stąd dominowały

najtańsze formy: ulotki, rzadziej plakaty. Wyjątkiem byli liderzy mniejszości niemieckiej oraz

PSL, którzy pozwolili sobie na droższe formy reklamy w postaci billboardów bądź reklam

wielkoformatowych. W przypadku Polskiego Stronnictwa Ludowego było to związane ze

strategią formacji, która na billboardach finansowanych przez centralę partii umieszczała

liderów list do sejmiku.

Analiza wyników wyborów

W przeprowadzonych 21 listopada 2010 roku wyborach do Sejmiku Województwa

Opolskiego wzięło udział 40,99% uprawnionych i ponownie Opolszczyzna miała najniższą

frekwencję w kraju. Analizując poziom frekwencji z elekcji 2002-2010 możemy zauważyć, iż

utrzymuje się ona na poziomie ok. 40%. Również stabilny jest rozkład frekwencji w

poszczególnych powiatach. Na terenach zamieszkanych przez ludność autochtoniczną

(powiaty: krapkowicki, opolski, strzelecki, kędzierzyńsko-kozielski, oleski, oraz część

kluczborskiego i prudnickiego) odnotowujemy niższy udział w wyborach niż w pozostałej

części województwa.

Tabela 10.1. Frekwencja w wyborach do sejmiku województwa opolskiego w latach 2002-

2010 (w procentach)

Okręg wyborczy 2002 2006 2010

Nr 1 - Opole i powiat opolski 35,49 36,53 38,09

Nr 2 – Powiaty: kluczborski, namysłowski, oleski 42,56 40,61 42,67

Nr 3 – Powiaty: kędzierzyńsko-kozielski, strzelecki 36,48 35,31 39,21

Nr 4 – Powiaty: głubczycki, krapkowicki, prudnicki 43,75 41,76 43,04

Nr 5 – Powiaty: brzeski, nyski 45,51 41,28 42,62

Województwo opolskie 40,61 39,02 40,98

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.

Wybory zgodnie z przewidywaniami wygrała Platforma Obywatelska, potwierdzając

po raz kolejny wysoki stopień poparcia jakim cieszy się na Opolszczyźnie. Na Platformę

oddano 31,93% głosów, co pozwoliło uzyskać 12 mandatów w 30-osobowym sejmiku

województwa opolskiego. O wiele ciekawsza okazała się walka za plecami PO, a więc o

pozycję możliwego koalicjanta.

173

Aż trzy ugrupowania cieszyły się podobną sympatią. Jeśli wynik mniejszości niemieckiej

(17,77%) oraz Prawa i Sprawiedliwości (17,43%) nikogo nie zaskakiwał, o tyle w przypadku

Sojuszu Lewicy Demokratycznej możemy mówić o sporej niespodziance (16,71%). W

przeliczeniu na mandaty dało to 6 miejsc dla mniejszości i po 5 dla SLD i PiS. Ostatnie dwa

mandaty uzyskało Polskie Stronnictwo Ludowe, na które oddano 12,13% głosów. Łącznie na

komitety, które uzyskały mandaty oddano 95,97% głosów. Najlepszy indywidualny wynik

uzyskał Józef Kotyś z mniejszości niemieckiej (8470 głosów).

Tabela 10.2. Wyniki wyborów w wyborach do sejmiku województwa opolskiego w latach

2006 i 2010 roku

*) W 2006 roku mniejszość niemiecka startowała pod szyldem KW Mniejszość Niemiecka, a

w 2010 r. jako Komitet Wyborczy Towarzystwa Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku

Opolskim.

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.

Tabela 10.3. Sejmik województwa opolskiego – rozkład poparcia dla partii w poszczególnych

okręgach

Ugrupowanie Okręg nr 1 Okręg nr 2 Okręg nr 3 Okręg nr 4 Okręg nr 5

2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010

PO V 21086 26334 11364 15945 9048 13863 10321 16948 16309 23359

% 31,13 36,79 22,12 29,00 20,02 27,71 20,10 31,63 23,84 32,48

MN V 15360 17203 8105 8165 14394 15134 11272 13168 - -

% 22,68 24,04 15,78 14,85 31,85 30,25 21,95 24,57 - -

PiS V 10018 10456 9300 9744 6641 6267 8952 7760 19135 18437

% 14,79 14,61 18,11 17,72 14,70 12,53 17,43 14,48 27,97 25,64

LiD/

SLD

V 8189 11869 8259 9223 8003 9817 5060 6954 7270 12616

% 12,09 16,58 16,08 16,77 17,71 19,62 9,85 12,98 10.63 17,54

PSL V 4036 4637 5855 9732 1202 3918 6108 6600 9931 11768

% 5,96 6,48 11,40 17,70 2,66 7,83 11,89 12,32 14,52 16,36

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.

Porównując wyniki z elekcji 2006 i 2010 roku, widzimy znaczący wzrost poparcia dla

najsilniejszej partii, jaką jest Platforma Obywatelska, która zdobyła blisko 30 tysięcy głosów

więcej, oraz dla SLD (wzrost o blisko 14 tysięcy głosów)

Głosy % głosów Mandaty % mandatów

2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010

PO 68128 96449 23,99 31,93 8 12 26,7 40

Mniejszość Niemiecka* 49131 53670 17,30 17,77 7 6 23,3 20

PiS 54046 52664 19,03 17,43 8 5 26,7 16,7

LiD/SLD 36781 50479 12,95 16,71 4 5 13,3 16,7

PSL 27132 36655 9,55 12,13 3 2 10,0 6,7

174

i PSL (wzrost o 9 tys. głosów). Podobny wynik jak w 2006 roku osiągnęły mniejszość

niemiecka oraz Prawo i Sprawiedliwość, z tym, że na uwagę zasługuje wynik mniejszości,

gdyż po raz pierwszy był on wyższy niż we wcześniejszej elekcji. Na przestrzeni lat

odnotowywany był systematyczny spadek poparcia dla komitetu mniejszości, co przekładało

się na coraz mniejszą reprezentację w polskim parlamencie oraz utratę władzy w niektórych

gminach. Czy wynik osiągnięty w 2010 roku okaże się przełomowy i spowoduje odwrócenie

negatywnej tendencji pokażą już najbliższe wybory parlamentarne.

Tabela 10.4. Sejmik województwa opolskiego – liczba mandatów uzyskanych w okręgach

Ugrupowanie Okręg nr 1 Okręg nr 2 Okręg nr 3 Okręg nr 4 Okręg nr 5

2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010

PO 3 3 1 2 (+1) 1 2 (+1) 1 2(+1) 2 3(+1)

MN 2 2 1 1 2 2 2 1(-1) 0

PiS 1 1 2 1(-1) 1 0(-1) 1 1 3 2(-1)

LiD/SLD 1 1 1 1 1 1 0 1(+1) 1 1

PSL 0 0 1 1 0 0 1 0(-1) 1 1

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.

W rozdziale mandatów w Sejmiku Województwa Opolskiego największe straty

poniosło Prawo i Sprawiedliwość, któremu ubyło 3 radnych. Również reprezentacja

mniejszości oraz PSL zmniejszyła się o 1 reprezentanta. Spowodowane było to wzrostem

poparcia Platformy w stosunku do 2006 roku, a metoda przeliczeniowa, premiująca duże

ugrupowania, przyczyniła się do jej nadreprezentacji w sejmiku, kosztem innych ugrupowań.

Ponadto jeden mandat przybyło SLD, ale było to konsekwencją znaczącego wzrostu poparcia

w stosunku do 2006 roku.

Tabela 10.5. Rozmiar nadreprezentacji w wyborach do sejmiku województwa opolskiego w

2010 r.

PO MN PIS SLD PSL

Poparcie (%) 31,93 17,77 17,43 16,71 12,13

Mandaty (%) 40,00 20,00 16,67 16,67 6,66

Różnica + 8,07 +2,23 - 0,76 -0,04 -5,47

Rozmiar nadreprezentacji 0,25 0,13 -0,04 -0,002 -0,45

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.

175

Tabela 10.6. Indeks rywalizacyjności oraz efektywna liczba partii w wyborach do sejmiku

województwa opolskiego w latach 1998-2010

1998 2002 2006 2010

Poparcie dla pierwszego komitetu (%) 24,59

(SLD)

24,51

(SLD)

23,99

(PO)

31,93

(PO)

Poparcie dla drugiego komitetu (%) 23,20

(AWS)

18,61

(MN)

19,03

(PiS)

17,77

(MN)

Indeks rywalizacyjności 0,94 0,76 0,79 0,55

ELP (poziom sejmiku) 3,96 4,37 4,50 3,85

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.

Wybory 2010 roku kompletnie zmieniły układ sił na opolskiej scenie politycznej,

która dotychczas charakteryzowała się wysokim poziomem rywalizacyjności, a tym samym

brakiem partii dominującej. Nowy układ w sejmiku mocno naznaczony został dominacją

Platformy, co odzwierciedla indeks agregacji na poziomie 8,00 (wzrost z 5,32) oraz indeks

efektywnej liczby partii, który spadł z 4,5 (co świadczyło o rozdrobnieniu sceny politycznej i

walki kilku ugrupowań o średnim poziomie) do 3,85. Zarazem w stosunku do 2006 roku

otwarte zostały nowe możliwości koalicyjne, a PO dzięki uzyskanemu wynikowi mogła

teoretycznie dyktować warunki i swobodnie wybierać przyszłych koalicjantów.

Gry powyborcze

Tak jak kampania wyborcza do sejmiku nie przyniosła emocji, tak gry powyborcze

związane z budową koalicji dostarczyły wrażeń aż nadto. Jeszcze w wyborczą niedzielę

Marszałek Województwa – Józef Sebesta (PO) – zapowiadał kontynuację dotychczasowego

układu rządzącego, by już w ciągu następnych dni w iście ekspresowym tempie sklecić nową

koalicję, o której powiadomiono na specjalnej konferencji prasowej 24 listopada13

.

Potwierdziły się zrazem pojawiające się w mediach spekulacje14

, iż po wyborach może

zabraknąć w zarządzie województwa miejsca dla mniejszości niemieckiej. Pikanterii sprawie

dodawał fakt, iż nikt z Platformy nie powiadomił mniejszości, iż to koniec współpracy, a z

kolei przedstawiciele MN w mediach wypowiadali się, iż nie przejmują się pogłoskami i

czekają na zaproszenie do rozmów15

.

Odsunięcie mniejszości niemieckie od współrządzenia regionem, a szczególnie jego

styl, wywołał dyskusję, która przetoczyła się przez opolskie media. W szczególności

podkreślano, iż brak mniejszości będzie negatywnie wpływał na wizerunek Opolszczyzny,

13

Tjw, PO-SLD-PSL. Nowa koalicja w Sejmiku Województwa Opolskiego, „Nowa Trybuna Opolska”

25.11.2010, nr 276. 14

Pisała o tym m.in. „Nowa Trybuna Opolska”. Zob.: K. Kownacka, Opolska koalicja bez Mniejszości

Niemieckiej, „Nowa Trybuna Opolska” 23.10.2010, nr 250; A. Janowski, PO stawia Mniejszość Niemiecką pod

ścianą, „Nowa Trybuna Opolska” 24.11.2010,

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101124/NWYBORY01/897852718, 23.12.2010. 15

Mówił o tym m.in. Józef Kotyś w wywiadzie dla NTO. Zob.: K. Ogiolda, To były udane wybory, rozm. z J.

Kotysiem, „Nowa Trybuna Opolska 25.11.2010,

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101125/HEIMAT/833133701, 28.12.2010.

176

która dotychczas uchodziła za wzór współdziałania z mniejszością narodową16

. Jednakże, to

co najbardziej bulwersowało, to sposób rozstania PO z MN. Na wspomnianej konferencji

prasowej, gdy ogłaszano powstanie nowej koalicji, politycy PO i SLD pozwalali sobie na

uszczypliwości względem mniejszości i zarazem przekonywali jak „dobrym dla regionu”

będzie odsunięcie Niemców od władzy. Na mocy porozumienia koalicyjnego Platformie

przypadły 3 miejsca w zarządzie, w tym stanowiska marszałka i wicemarszałka, a po jednym

członku zarządu miały wziąć SLD (wicemarszałek) i PSL.

Jednakże, już kilka dni później Donald Tusk wypowiedział się krytycznie o nowej

koalicji na Opolszczyźnie, co odebrano, jako kolejny nagły zwrot w toczącej się powyborczej

grze17

. Od zawiązania nowej koalicji, jedyny poseł MN – Ryszard Galla usilnie zabiegał w

Warszawie o spotkania z Marszałkiem Sejmu – Grzegorzem Schetyną, który pochodzi z

Opola, oraz wiceministrem w MSWiA odpowiedzialnym za mniejszości Tomaszem

Siemoniakiem, na których miał podkreślać rolę i znaczenie mniejszości niemieckiej nie tylko

dla Opolszczyzny ale i dla całej Polski18

. Dzięki działaniom posła R. Galli oraz zamieszaniu

w samej PO przesunięto termin sesji inauguracyjnej sejmiku o dwa dni i rozpoczęto kolejne

rozmowy, w efekcie których 30 listopada mniejszość niemiecka dołączyła do koalicji. Jak

podkreślał Marszałek Józef Sebesta – „dla dobra regionu”. W nowym zarządzie Platforma

dostała marszałka (Józef Sebesta) i wicemarszałka (Tomasz Kostuś), SLD – wicemarszałka

(Kryspin Nowak), a ponadto członkami zarządu zostali: Antoni Konopka z PSL i Andrzej

Kasiura z MN19

, którego, gdy ten wygrał w II turze wybory na burmistrza Krapkowic, zastąpił

Roman Kolek20

. Nowa koalicja liczy 25 radnych w 30 osobowym sejmiku. O jej przyszłości

w sceptycznych słowach wypowiadają się media, a i sami politycy przyznają, iż wiele

wskazuje na to, że to nie koniec koalicyjnych układanek na Opolszczyźnie.

„Wielka koalicja”, jak określano współpracę PO-MN-SLD-PSL, nim na dobre zaczęła

rządzić, rozpadła się w połowie stycznia 2011 roku. Elementem zbędnym okazał się SLD.

Powodem wyrzucenia tego ugrupowania był spór, jaki powstał wokół inwestycji w Mosznej

oraz sprawie oceny dokonań Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki. W obu kwestiach

SLD prezentowało odmienne stanowisko od koalicjantów. Jak mówił do mediów Andrzeja

Namysło: „przystawkami nie będziemy. Jeśli nie będziemy mieć wpływu na to, co się dzieje w

16

Zob. K. Ogiolda, Dr Berlińska: Mniejszość Niemiecka przegrała, PO rozczarowała, rozm. z D., Berlińska,

„Nowa Trybuna Opolska” 28.11.2010,

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101128/NWYBORY01/85928522, 27.12.2010. 17

T. Gdula, Premier Tusk chce powrotu Niemców do władzy na Opolszczyźnie, „Nowa Trybuna Opolska”

29.11.2010, nr 279. 18

J. Pszon, MN wraca do gry, „Gazeta Wyborcza – Opole” 27.11.2010, nr 278. 19

K. Świderski, Wielka koalicja PO-PSL-SLD-MN rozpoczęła rządy na Opolszczyźnie, „Nowa trybuna Opolska”

03.12.2010, nr 283. 20

B. Szczerbaniewicz, Kolek zamiast Kasiury w Zarządzie Województwa, „Nowa Trybuna Opolska” 07.12.2010,

nr 286.

177

województwie, w koalicji być nie musimy”21

. W odpowiedzi media przytaczały wypowiedź

anonimowego polityka PO: „chcą, żeby było wokół nich głośno do wyborów

parlamentarnych, przed którymi może nawet demonstracyjnie wyjdą z koalicji. Wszystko po

to, by pokazać, że na stołkach im nie zależy. Chyba, że PO pożegna ich wcześniej. Koalicja

przetrwa najwyżej do lata”22

.

Koalicja przerwała do 12 stycznia 2011 r., kiedy na konferencji prasowej

przedstawiciele Platformy, mniejszości i PSL, poinformowali o rozstaniu z SLD. Jak mówili

wówczas szefowie tych ugrupowań: „nie może być tak, że członek koalicji kontestuje

ewidentne sukcesy regionu, podważa przyjęte przez zarząd ustalenia i rozmawia z pozostałymi

koalicjantami przez media”23

. 25 stycznia 2011 roku po raz trzeci dokonano rekonstrukcji

składu zarządu. Wicemarszałkiem województwa został Roman Kolek (MN), a w skład

zarządu w miejsce odwołanego Kryspina Nowaka (SLD) dokooptowana została Barbara

Kamińska (PO)24

. Wyrzucenie z koalicji spowodowało zmiany w samym SLD. A. Namysłę

oskarżono o zbyt zajadłe atakowanie koalicjantów, za co zapłacił odwołaniem z funkcji

zastępcy przewodniczącego regionalnego SLD oraz szefa klubu radnych sejmiku.

Wnioski

Wybory samorządowe z 21 listopada 2010 roku w sposób znaczący zmieniły układ sił

politycznych na Opolszczyźnie. I tak jak dotychczas, można było mówić o względnej

równowadze pomiędzy największymi podmiotami, tak po wyborach powstał układ składający

się z formacji dominującej oraz trzech średnich podmiotów. Wpłynęło to na sposób

budowania koalicji. Dotychczasowy koncyliacyjny styl został porzucony, co przyczyniło się

do wyrzucenia mniejszości niemieckiej z rządzenia województwem i choć po interwencji

premiera mniejszość wróciła do gry, to jednak nie wpłynęło to na zmianę stylu działania

opolskiej Platformy. Czy i w jaki sposób wpłynie to na postrzeganie tego ugrupowania przez

wyborców pokażą już najbliższe wybory do parlamentu. Wydarzenia związane z budową

koalicji prawdopodobnie wpłyną w sposób istotny na postrzeganie PO przez wyborców

mniejszości niemieckiej, która dotychczas, gdy nie miała własnych kandydatów popierała

polityków Platformy, co było widoczne w wyborach prezydenckich w 2010 roku. Drugą

kwestią, jest wizerunek samej Platformy, mocno nadszarpnięty fatalnym stylem budowania

koalicji oraz brakiem samodzielności władz regionalnych w podejmowaniu decyzji.

W bardzo trudnym położeniu znalazło się Prawo i Sprawiedliwość, które jest

zdecydowanie w defensywie. Znaczne straty poniesione w wyborach do sejmiku, a także

marginalizacja jako opozycji25

, nie rokują zbyt dobrze.

21

K. Kownacka, Koalicja w sejmiku krucha jak lód, „Nowa Trybuna Opolska”, 3 stycznia 2011. 22

Ibidem. 23

K. Kownacka, Zmiany w sejmiku. Koalicja pozbyła się SLD, „Nowa Trybuna Opolska”, 12 stycznia 2011. 24

T. Gdula, Opolskie: To ma być nowy zarząd województwa do wyborów, „Nowa Trybuna Opolska”, 26

stycznia 2011. 25

Media skoncentrowały się na rozgrywkach wewnątrz-koalicyjnych, zwłaszcza na linii PO-SLD, praktycznie

zapominając o klubie radnych PiS.

178

Na przeciwnym biegunie są z kolei mniejszość niemiecka oraz Sojusz Lewicy

Demokratyczne. Niemcy, nie tylko osiągnęli wzrost poparcia w wyborach, ale przed

wszystkim dzięki niefortunnym posunięciom Platformy skonsolidowali się wewnętrznie.

Natomiast SLD brawurowo odzyskuje pozycję na Opolszczyźnie, czego wyrazem jest powrót

do współrządzenia w regionie oraz doskonały wynik osiągnięty przez lidera Sojuszu w

wyborach prezydenckich w Opolu.

Nowa koalicja rządząca Opolszczyzną, z miejsca nazwana „wielką koalicją” jest

układem narzuconym, przez co, trudno oczekiwać by przetrwała całą kadencję. Nie dziwią

więc, pojawiające się w opolskich mediach publikacje, wieszczące, iż SLD wytrwa w koalicji

do lata 2011 roku, tak by do wyborów parlamentarnych, o ile te odbędą się zgodnie z

terminem, przystępować jako wyrzucony koalicjant, któremu nie pozwolono „dbać o rozwój

regionu”. Jakkolwiek potoczą się dalsze losy polityczne w Sejmiku Województwa Opolskiego

kadencji 2010-2014 pewnym jest to, iż będzie ciekawie.