O archeologicznej fascynacji skansenami czyli o ginącym świecie przedmiotów

13
U archeologicznej fasc ynacji skansenami czyli O gin ą cym Świecie przedmiotów W polskiej archeologii badanie Wsi Z czasów w pe łni historycznych (to znaczy od średniowiecza do dzi ś ) do niedawna miało charakter raczej incyden- talny, właś ciwie jedynie teren Dolnego Ś l ąska doczekałsi ę pe łniejszej publikacji na ten temat 2 . Wprawdzie w pracy tej, traktuj ącej o pó źno średniowiecznym osadnictwie wiejskim, uwzgl ę dniono aż 218 stanowisk, to jedynie nieliczna ich cz ęść doczeka ła si ę szerzej zakrojonych bada ń wykopaliskowych. Tak wi ę c, niewiele wiemy o ró ż nicach w rozplanowaniu wsi z ró żnych re- jonów kraju, typie i przemianach budownictwa, a przecie ż to wła ś nie osadnictwo wiejskie dominowa ło w krajobrazie średniowiecznej i nowo żytnej Polski. Po- dobnie s łabo poznali śmy, jak dotychczas, kultur ę materialn ą ch łopów. Zupe łnie inaczej rozwija si ę ten nurt bada ń u naszych po łudniowych s ąsia- dów. Na terenach S łowacji, Moraw i Czech prowadzone s ą wykopaliska i poszu- kiwania powierzchniowe na terenach tak zwanych zanik łych wsi 3 . Do popularno- ś ci tego typu bada ń z pewno ś ci ą przyczyni łsi ęfakt, ż e w wyniku wojen husyckich, cz ęść średniowiecznych wsi przesta ła istnie ć , co w pewien sposób ułatwia prowadzenie tych poszukiwa ń . Na terenie Polski obiecuj ącym tematem, który nale żałoby podj ąć , jest badanie wsi, które zosta ły opuszczone w wyniku masowych przesiedle ń dużych grup ludno ś ci po drugiej wojnie światowej. Ta problematyka czeka jednak na zainteresowanie badaczy. Dla okresu pó źnego średniowiecza badania wsi powinno si ę rozumie ć bar- dziej jako studia osadnicze, a czasami badania „w ę druj ących wsi", których gra- nice na przestrzeni wieków systematycznie si ę zmienia ły, a ca ła wie śfaktycznie Mam tu na my ś li muzea tradycyjnego budownictwa ludowego. K. Fokt, Póź nośredniowieczne osadnictwo wiejskie na Dolnym Slqsku w świetle badań archeologicznych, Kraków 2012. Jedną z najnowszych publikacji na ten temat jest artykuF Z. Mfnskj, Die „ Villa deserta" ols Problem der mahrischen Medidyistik (Archóologie und Geschichte), „Archaeologia Hi- storica", t. 33, 2008, s. 9-26, tam starsza literatura. Po polsku ukaza ło się omówienie badań na Morawach: L. Kundera, Z. Minsky, Przeglqd dotychczasowych bada ń opuszczonych wsi na Morawach, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, R. 33, 1985, nr 1-2, s. 81-89; Badania takie prowadzone s ą również w Europie Zachodniej: M. Beresford, J. Hurst, De- sert medieyal yillages, Lutt rworth 1973. 363

Transcript of O archeologicznej fascynacji skansenami czyli o ginącym świecie przedmiotów

U archeologicznej fascynacji skansenami czyli O ginącym Świecie przedmiotów

W polskiej archeologii badanie Wsi Z czasów w pełni historycznych (to znaczy od średniowiecza do dzi ś) do niedawna miało charakter raczej incyden-talny, właściwie jedynie teren Dolnego Ś ląska doczekał się pełniejszej publikacji na ten temat2 . Wprawdzie w pracy tej, traktuj ącej o późno średniowiecznym osadnictwie wiejskim, uwzgl ędniono aż 218 stanowisk, to jedynie nieliczna ich część doczekała się szerzej zakrojonych bada ń wykopaliskowych.

Tak więc, niewiele wiemy o ró żnicach w rozplanowaniu wsi z ró żnych re-jonów kraju, typie i przemianach budownictwa, a przecie ż to właśnie osadnictwo wiejskie dominowało w krajobrazie średniowiecznej i nowo żytnej Polski. Po-dobnie słabo poznali śmy, jak dotychczas, kulturę materialn ą chłopów.

Zupełnie inaczej rozwija si ę ten nurt bada ń u naszych po łudniowych s ąsia-dów. Na terenach S łowacji, Moraw i Czech prowadzone s ą wykopaliska i poszu-kiwania powierzchniowe na terenach tak zwanych zanik łych wsi3 . Do popularno-ści tego typu bada ń z pewno ścią przyczynił się fakt, że w wyniku wojen husyckich, część średniowiecznych wsi przesta ła istnie ć , co w pewien sposób ułatwia prowadzenie tych poszukiwań . Na terenie Polski obiecuj ącym tematem, który należałoby podj ąć , jest badanie wsi, które zosta ły opuszczone w wyniku masowych przesiedle ń dużych grup ludno ści po drugiej wojnie światowej. Ta problematyka czeka jednak na zainteresowanie badaczy.

Dla okresu pó źnego średniowiecza badania wsi powinno si ę rozumieć bar-dziej jako studia osadnicze, a czasami badania „w ędruj ących wsi", których gra-nice na przestrzeni wieków systematycznie si ę zmieniały, a cała wie ś faktycznie

Mam tu na my ś li muzea tradycyjnego budownictwa ludowego. K. Fokt, Późnośredniowieczne osadnictwo wiejskie na Dolnym Slqsku w świetle badań archeologicznych, Kraków 2012. Jedną z najnowszych publikacji na ten temat jest artykuF Z. Mfnskj, Die „ Villa deserta" ols Problem der mahrischen Medidyistik (Archóologie und Geschichte), „Archaeologia Hi-storica", t. 33, 2008, s. 9-26, tam starsza literatura. Po polsku ukaza ło się omówienie badań na Morawach: L. Kundera, Z. Minsky, Przeglqd dotychczasowych bada ń opuszczonych wsi na Morawach, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, R. 33, 1985, nr 1-2, s. 81-89; Badania takie prowadzone s ą również w Europie Zachodniej: M. Beresford, J. Hurst, De-sert medieyal yillages, Lutt rworth 1973.

363

zmieniała lokalizacj ę . Jak dotychczas badania tego typu dotyczy ły okolic Burze-nina, Spicymierza i Piotrawina nad Wisłą4. Przegl ądu dotychczasowych studiów na ten temat dokona ł kilka lat temu L. Leciejewicz 5, cho ć tu zaznaczy ć wypada, że badania mikroregionów osadniczych znacznie cz ęściej prowadzone s ą dla wcze śniejszego średniowiecza. O stanie bada ń dotyczących wsi pó źno średnio-wiecznych i nowo żytnych najlepiej może świadczyć tytuł kolejnej pracy na ten temat - Terra incognia wydanej w ramach serii Acta Archaeologica Lodzien- .6 sia.

Je śli zadamy sobie pytanie, dlaczego badania osad wiejskich nie s ą popu-larne w śród archeologów, odpowied ź b ędzie raczej prozaiczna najprawdopo-dobniej ze wzgl ędu na mniej spektakularne ich wyniki. Nie odkryjemy tam prze-cież ani kamiennych fundamentów monumentalnych budowli, ani bogatego zbioru militariów, czy interesuj ących kafli piecowych.

Archeolog, badaj ąc stanowisko osadnicze, nie od razu mo że określić z ja-kiego typu stanowiskiem ma do czynienia. W wyniku bada ń w Piotrawinie, które miały miejsce w latach 1969-1970, odkryte relikty zinterpretowano jako zabu-dowania wiejskiej plebanii 7 . Jako w pe łni planowe badania osady wiejskiej po-traktować natomiast trzeba wykopaliska w Ko ścielnej Wsi na Kujawach. Prace te, które miały miejsce w latach 1987-1988, stanowiły część szeroko zakrojo-nych badań mikroregionu osadniczego, w sk ład którego wchodził średniowiecz-ny dwór rycerski (tzw. gródek sto żkowaty), wie ś , ko śció ł i pozostaj ący wówczas w ruinie dwór z XIX wieku. Na obszarze zaj ętym przez średniowieczn ą wie ś odkryto relikty trzech domostw i pozyskano liczny (5 925 szt.) zbiór artefaktów 8 .

Kolejne dwa stanowiska wiejskie, które doczeka ły się badań wykopalisko-wych to m łyny. Pierwszy z nich zlokalizowano w Otal ążce w powiecie grójec-kim. Badania przeprowadzone w 1968 roku doprowadzi ły do odnalezienia pozo-stało ści drewnianych urz ądzeń młyńskich9. Niestety niewielka ilo ść odnalezio-nych ruchomo ści nie pozwoliła na precyzyjniejsze datowanie odkrytych relik-

Rozwój osadnictwa w rejonie Burzenina nad Wartq od VI do XIV w., red. J. Kamińska, Wroc ław 1970; T. Poklewski, Spicymierska w łość grodowa w średniowieczu. Obraz go-spodarczy, Łódź 1975; M. Sułowska, Piotrowin nad Wisłą . Sredniowieczny mikroregion osadniczy, Warszawa 1984. L. Leciejewicz, Opuszczanie Wsi W Polsce średniowiecznej, [w:] Źiyot y archeologii stkd-oyóku, red. J. Kubkoy, J. K łaptó, M. Jeźek, P. Meduna, Praha 1997, s. 427-432.

6 Terra incognita. Archeologiczne studia nad późnośredniowieczn ą i nowożytnq wsi ą , Acta Archaeologica Lodziensia, nr 57, red. W. Świętosławski, Łódź 2011. M. Su łowska, Piotrawin nad Wisłą

8 Kajzer L. Sredniowieczna i nowo żytna Ko ścielna Wieś w świetle archeologicznych badań terenowych, [w.] Budownictwo obronno-rezydencjonalne Kujaw i ziemi dobrzy ńskiej, cz. III, Kościelna Wie ś na Kujawach. Studium osadnicze, red. L. Kajzer, Łódź, s. 128-133, 107-158. W. Bender, M łyn z pocz ą tku XIII wieku na po łudniowym Mazowszu, „Kwartahiik Historii Kultury Materialnej", R. 22, 1974. nr 2, s. 213-227.

364

tów. Nieco pó źniej, bo w 1975 roku przeprowadzono wykopaliska w miejscu, gdzie znajdował się kolejny średniowieczny młyn - w miejscowo ści Ptakowice w powiecie brzeskim. Odkryto tam liczne fragmenty drewnianych urz ądzeń wodnych. Na podstawie odnalezionych zabytków stwierdzono, że młyn mógł funkcjonować od końca XIII do pierwszej po łowy XV wieku"° .

W chwili obecnej perspektywy bada ń historycznych wsi rysuj ą się jednak lepiej. Program badań wyprzedzaj ących duże inwestycje budowlane (np. auto-strady) stwarza okazj ę do prowadzenia wykopalisk na wszystkich typach stano-wisk, można więc mieć nadziej ę , że w niedługim czasie powiększy się nasza wiedza również na temat wsi. W zwi ązku z tym, opisywane poniżej badania, w zasadzie, można by lokalizowa ć podaj ąc numer autostrady.

Jako przykład takich badań reliktów Wsi późno średniowiecznej, trzeba przytoczy ć wykopaliska przeprowadzone na stanowiskach Pomorzany i Pomo-rzanki, na trasie budowy autostrady Al, na granicy historycznego Łęczyckiego i Mazowsza Rawskiego". Pomorzany były folwarkiem szlacheckim, a Pomo-rzanki wsią chłopską. Osadnictwo na tym terenie rozwija ło się między czwartą ćwiercią XIV wieku, a końcem wieku XVIII 12 . Na trasie tej samej autostrady natrafiono na kolejne relikty m łyna. Odkryto je na terenie obecnej wsi Mniszek w powiecie świeckim. W czasie badań , które przeprowadzono w latach 2006-2007, zidentyfikowano pozostało ści urządzeń wodnych i fragmenty drewnianego kola młyńskiego, co nale ży uznać za znalezisko absolutnie wyj ątkowe 13 .

Na trasie drugiej z budowanych autostrad (A2) w latach 2000-2001 prze-prowadzono badania wykopaliskowe w miejscowo ści Sługocinek. Odkryto tam relikty budynków mieszkalnych i ślady działalno ści gospodarczej, dwie studnie, dwa groby szkieletowe, a nawet skarb srebrnych monet. Liczne zabytki ruchome, w tym przedmioty codziennego u żytku, militaria i ozdoby pozwoliły stwierdzić , że osada rozpocz ęła swoje funkcjonowanie pod koniec wieku XII 14. Również na trasie A2 niedaleko Zgorzelca, w miejscowo ści Strzelno, zidentyfikowano pozo-stało ści średniowiecznej wsi. Badania na autostradzie A4 przynios ły rozpozna-

„° Z. Bagniewski, P. Kubów, Średniowieczny m łyn wodny z Ptakowic na Dolnym Ślqsku, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej", R. 25, 1977, nr 1, s. 3-30. Badania w latach 2003-2005 zosta ły przeprowadzone przez Oddzia ł Łódzki Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, pod kierownictwem J. Maika, W. Swi ętosławskiego i W. Du-daka. Stanowiska Pomorzariy 1-2 znajduj ą się w gminie Łanięta, powiecie kutnowskim, województwie łódzkim, natomiast stanowisko Pomorzanki 4 w gminie Gostynin, powiecie gostynińskim, województwie mazowieckim.

12 Archeologiczne zeszyty autostradowe IAE PAN, red. T. Poklewski-Koziei ł, z. 14, Łódź 2013.

13 A. Górzyńska, T. Górzyński, M. Majewski, Późnośredniowieczny m łyn z Mniszka na ziemi świeckiej ze stanowiska 16 [w:] Raport 2005-2006. Narodowy Instytut Dziedzictwa, red. S. Kadrow, Warszawa 2011, s. 59-67.

14 A. Krzyszowski, Wyniki dwóch sezonów bada ń wykopaliskowych w S ługocinicu (stan. 1 i 13), w pow. koni ńskim, „Fontes Archaeologici Posnanienses", t. 41, 2005, s. 191-199.

365

nie, niestety dosyć nikłych pozostało ści Wsi późno średniowiecznej w Wikowi-cach, gm. Żórawina na Dolnym Sl ąsku 15 .

Zapewne badanych wykopaliskowo stanowisk kryj ących w sobie średnio-Wieczne osady wiejskie jest znacznie wi ęcej, niestety nie wszystkie wyniki badań zostały już opracowane i udost ępnione w postaci publikacji. Jednak ju ż to, co możemy przeczytać, napawa optymizmem. Poważną wadą prac prowadzonych w miejscach, które b ędą zniszczone przez planowane inwestycje budowlane jest to, że wykopaliska prowadzone by ć mogą jedynie na ściśle ograniczonym tere-nie. Często więc zdarza się , że możemy odsłonić jedynie fragment, czasami zaledwie okraje ciekawych stanowisk - cho ćby średniowiecznych wsi. Ten spo-sób badań niestety nie przyniesie spektakularnych danych na temat rozplanowa-nia czy wielko ści osad, a nawet zasad organizacji pojedynczych gospodarstw - siedlisk.

Pora jednak nawi ązać do tytułu tej pracy. Pami ętam, kiedy na pierwszym roku studiów zaczynali śmy wykłady z etnografii (nazywało się to chyba „Etno-grafia spo łeczeństw plemiennych"), byłam przekonana, że czekaj ą nas zaj ęcia, które wyjaśnią mi wreszcie przeznaczenie tych wszystkich dziwnych przedmio-tów oglądanych w skansenach, które z wielkim zainteresowaniem zwiedza łam w dzieciństwie, podróżując z rodzicami po Polsce. Okaza ło się jednak, że byłam w błędzie. Zaj ęcia te były bardzo interesuj ące, ale bardziej „etnologiczno-antropologiczne". Żadnego opisywania radła czy prz ęślicy. Odkryłam nowy wymiar „etnografii", ale troch ę żalu pozosta ło. Nadal zwiedzaj ąc skanseny w skryto ści ducha prze żywam pewne niedostatki wykszta łcenia. Te same braki, uświadomione lub nie, odczuwa zapewne wi ększo ść archeologów w momencie, kiedy wyjmuj ą z wykopu dziwne przedmioty, zw łaszcza żelazne, i zastanawiaj ą się , co to może być? Zdecydowana wi ększość z nas, nawet tych wychowanych na wsi, nie zna już tradycyjnych narz ędzi, sprzętów gospodarstwa domowego czy cho ćby budowy konnego wozu. W przypadku zabytków wydobywanych z wykopu archeologicznego spraw ę dodatkowo komplikuje fakt ich fragmenta-rycznego zachowania. Zastanawia ć się musimy przede wszystkim czy jest to całość, czy zaledwie cz ęść , a dopiero potem - co to mog ło być .

Niedawno przekonałam się , że te kłopoty dotyczyć mogą nie tylko przed-miotów, ale nawet ich nazw. Janina Kami ńska, prowadz ąca w latach 1965-66 badania wykopaliskowe dworu rycerskiego w Siedl ątkowie, jeden ze znalezio-nych przedmiotów opisa ła jako „zwartka od wozu" (w tabeli zabytków okre ślona - „do podwozia" )" 6 . Nie udało mi się ustalić, czym był ów przedmiot. Brakuje

15 K. Nowaczyk, L. Nowaczyk, Osado z okresu wczesnego średniowiecza na stanowisku Wilkowice 8 grn. Żórawina, woj. dolnoślqskie, [w] Archeologiczne Zeszyty Autostradowe IAiE PAN, red. B. Gediga, z. 5, cz. 3, Wrocław 2007, s. 335-385.

16 Kamińska J., Siedlątków, obronna siedziba rycerska z XIV wieku, „Prace i Materia ły Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria Archeologiczna", nr 15, 1968,s.37.

366

tego okre ślenia w literaturze etnograficznej, nie znaj ą go również pracownicy kilku skansenów, do których zwraca łam się z pro śbą o wyjaśnienie. Być może w czasie badań J. Kamińska usłyszała taką nazwę od miejscowych ch łopów i należy uznać ją za wyrażenie gwarowe?

Nie chcę tu jednak opowiadać o perypetiach archeologów z interpretacj ą odkrywanych w czasie wykopalisk zabytków. Chc ę jedynie podkreślić fakt, że tradycyjne domostwa wiejskie, zachowane i udost ępnione w skansenach, s ą niezwykle pożytecznym źródłem wiedzy dla czasów znacznie starszych, ni ż można się spodziewać .

Metoda typologiczna opracowana przez Oskara Monteliusa (1843-1921), od dawna krytykowana jako narz ędzie wykorzystywane do datowanie zabytków, ma jednak tę zaletę , że zwróciła uwagę na pewne prawidłowo ści dotyczące zmienno ści fonii wytwarzanych przez ludzi przedmiotów. W skrócie rzecz ujmu-jąc, zakładała ona, że przedmioty te staj ą się coraz bardziej skomplikowane. S ą jednak rzeczy, które osi ągnęły swoją „doskonało ść" w użyteczno ści, a ponieważ nie były przedmiotami prestiżowymi, ich dalsza ewolucja, cho ćby w stron ę wy-szukanego zdobnictwa, nie by ła potrzebna. Stąd też proste przedmioty codzien-nego użytku nie zmieniały się czasami od staro żytno ści, a na naszych ziemiach, z pewno ścią od średniowiecza. Niestety lata po Drugiej Wojnie Swiatowej przy-niosły tak szybki rozwój cywilizacyjny, że część z tych przedmiotów, które trwa-ły niezmiennie przez wieki, po prostu stała się niepotrzebna i niepostrze żenie zniknęła z naszego życia. Kiedy w 1997 roku moja rodzina przeprowadza ła się do kamienicy na łódzkich Starych Balutach, wyprowadzaj ąca się lokatorka wr ę -czyła mi olbrzymi klucz hakowy (czyli odpowiednio wygi ęty kawałek metalo-wego pręta) informuj ąc, że otwiera on drzwi do piwnicy. Skorzysta łam z niego chyba tylko raz, zaraz po przeprowadzce, aby zwiedzi ć przynale żną nam część nieruchomo ści. Mniej wi ęcej dwa lata temu zauważyłam, że na drzwiach od piwnicy wisi nowa kłódka.... Tak więc znikn ął zamek, być może jeden z ostat-nich w tym mie ście (Ryc. 1). Takie przedmioty znikaj ą bez śladu i żalu użyt-kowników - obyśmy zauważyli, kiedy zniknie ostatni.

Urządzenie typu - żelazny skobel, rygiel czy zasuwa należą do tych „nie-zmiennych". O tym przekonuje nas choc"by średniowieczna ikonografia. Pomin ę tu kłopoty z prawidłowym zinterpretowaniem fragmentów tych urz ądzeń , chcę raczej zwróci ć uwagę na sytuacj ę , która pojawia si ę wówczas, gdy takich urz ą-dzeń nie znajdujemy. Wiemy, że potrzeba zamykania drzwi istnia ła zawsze, cho ćby ze wzgl ędu na pogodę czy potrzeb ę zatrzymania, lub nie wpuszczenia do domu zwierząt. Brak wymienionych urz ądzeń może być interpretowany jako: brak, zabranie przed opuszczeniem domostwa, ewentualnie odnalezienie i zabra-nie po zniszczeniu budynku, np. przez po żar. W średniowieczu, ale tak że i póź -niej, żelazo było bardzo cenne i nie ka żdą rodzinę stać było na takie urz ądzenia. Jak więc sobie radzono? W tym wypadku najlepsz ą poglądową lekcj ą dla arche-ologa jest wizyta w skansenie. Tutaj prezentuj ę drewnian ą zasuwę ze skansenu

367

w Ciechariowcu (Ryc. 2). Zamyka ona wprawdzie wej ście do ogródka, ale prze-cież podobne mog ły zamykać drzwi. Niestety w wykopie archeologicznym ra-czej takich urz ądzeń nie znajdziemy - nie opar ły się niszczącej sile czasu. Foto-grafowałam ten „zamek", aby móc pokazywa ć go studentom. Być może ułatwi im to wyobrażenie sobie, jak mog ło wyglądać średniowieczne domostwo, które-go fragmenty (czasami obserwowane przez nas jako zaledwie ciemniejsza plama ziemi) odkrywamy w czasie wykopalisk.

Znacznie pó źniej wpadła mi w ręce niewielka ksi ążeczka pod tytu łem „Zamki drewniane przy drzwiach", wydana w Krakowie w 1927 roku nak ładem Polskiej Akademii Umiej ętno ści17. Przyznam, że była dla mnie prawdziwym objawieniem. Zamieszczone na ko ńcu tej pracy rysunki uzmys ławiaj ą, jak nie-zwykle skomplikowane urz ądzenia do zamykania mo żna zrobić z drewna. Do-datkowo były to rzeczy wykonywane przez samych ch łopów, nie zaś przez rze-mieś lników! Zapewne wiele podobnych ryglowa ło średniowieczne domostwa, niestety ich obecno ści możemy się jedynie domy ślać . Jednak najważniejszy dla archeologa wniosek to stwierdzenie, że brak żelaznych urz ądzeń do zamykania drzwi niekoniecznie oznacza, że zostały one zabrane, lub że ich nie było. Równie dobrze funkcjonowa ć mogły nawet do ść skomplikowane drewniane urz ądzenia rygluj ące.

Kolejny przykład, który chciałabym tu przytoczy ć , nie jest już tak oczywi-sty. Archeolodzy, kiedy ods łaniaj ą nikłe relikty „obiektów", musz ą zmierzyć się z konieczno ścią podj ęcia próby okre ślenia funkcji budynku, który odkryli. Naj-częściej stosowanym wyróżnikiem jest tutaj obecno ść urządzenia grzewczego. W naszym klimacie, przynajmniej przez kilka miesi ęcy w roku, prze życie gwa-rantuje jedynie ogrzewane domostwo. Tak wi ęc, je śli potwierdzimy obecno ść jakiego ś pieca lub cho ćby paleniska, uznajemy, że był to budynek mieszkalny, w innym przypadku, najcz ęściej domyślamy się jego funkcji gospodarczej.

Tutaj oczywi ście nasuwa się pytanie - jak wygl ądaj ą odkrywane w czasie wykopalisk urządzenia grzewcze? Nie jest to pytanie proste, poniewa ż możliwo-ści jest sporo. Ponieważ w badanych obiektach mieszkalnych zazwyczaj najlepiej zachowane s ą partie najniższe - przypodłogowe - najcz ęściej odkrywamy pale-nisko otwarte umiejscowione na pod łodze/klepisku. Skupisko kamieni ze ś lada-mi przepalenia, w ęglami drzewnymi i popio łem to najbardziej charakterystyczne pozostało ści. Czasami kamienie s ą precyzyjnie u łożone, tworz ąc okrąg lub jego wycinek, gdy palenisko znajdowa ło się przy ścianie, bądź w naro żniku budynku. Taki rodzaj paleniska odnalaz łam w czasie badań wykopaliskowych domostwa z IX wieku, które odkryłam na grodzisku w miejscowo ści Leszcz ko ło Dąbrów-

17 Zamki drewniane przy drzwiach. Materia ły zebrane przez Ko ło Krajomawcze Uczniów Państw. Seminarium Naucz. w Tomaszowie Mazowieckim, oprac. S. Wijata, Prace Komisji Etnograficznej Polskiej Akademii Umiej ętno ści, nr 5, Kraków 1927.

368

na "8. Innym śladem, interpretowanym jako relikt urz ądzenia ogniowego jest płat gliny, często ze śladami przepalenia i węglami drzewnymi. Niekiedy konstrukcj ę taką wzmacniaj ą kamienie. Wówczas najcz ęściej pozostało ści te okre śla się jako podwalinę pod piec kopułowy. Gdy fundament wykonany został z użyciem ce-gieł, częściej dopuszcza się moż liwość , że są to relikty pieca kaflowego. Oczy-wiście w takim wypadku decyduj ące znaczenie ma fakt odkrycia fragmentów kafli.

Czasami jednak żadnych podobnych śladów nie znajdujemy, a odkrywane zabytki ruchome niedwuznacznie wskazuj ą, że badany obiekt był mieszkalną chatą. Bez poglądowych lekcji, jakimi bez w ątpienia są wizyty w skansenach, trudno byłoby domyś lić się , jak wiele typów urządzeń grzewczych mogło znaj-dować się w drewnianej chacie" 9 .

Zacznijmy od paleniska otwartego, którego archeolog poszukuje na pozio-mie podłogi. Obserwacja nalep przed piecami piekarskimi pokazuje jednak, że palenisko takie mogło znajdować się na glinianym podwyższeniu, które trudno jest zidentyfikować w czasie badań wykopaliskowych. Dodatkowo, dla wi ększo-ści z nas - wychowanych w re żimach przepisów przeciwpo żarowych - fakt, że palenisko takie mo że mie ć drewnian ą obudowę - nie jest łatwy do zaakceptowa-nia. Jednak przekazy takie odnale źć można w starszej literaturze etnograficznej. R. Reinfuss w swojej pracy z 1954 roku zatytu łowanej „Tradycje otwartego ogniska w ma łopolskim budownictwie ludowym" przytacza relacje o otwartych paleniskach znajduj ących się zarówno na poziomie podłogi, jak i na mierzących około pó ł metra wysoko ści „nalepach" („polepach") wykonanych z gliny. Jeden z przywo łanych przekazów opisuje podwyższenie w postaci drewnianej skrzyni wypełnionej ubitą gliną, na której znajdowało się otwarte palenisko 20. Podobne urządzenie obejrze ć możemy w Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu. W czarnej izbie chałupy ze wsi D ąbrówka Dolna znajduje si ę piec kuchenny po łączony z piecem piekarskim. 0w piec kuchenny to w łaśnie gliniana nalepa stabilizowa-na drewnianą obudową (Ryc. 3).

Podobne kłopoty interpretacyjne dotycz ą naszych wyobrażeń na temat ko-minków. Do niedawna jeszcze kominek by ł symbolem luksusu. Kojarzył się ze średniowiecznym zamkiem lub wspó łczesną „willą" bogatego cz łowieka. W ostatnich latach sytuacja ta wprawdzie si ę nieco zmieniła i kominki pojawiają się jako alternatywny sposób ogrzewania w wielu nowobudowanych domach, to

18 A. Marciniak-Kajzer, Wczesno średniowieczne osadnictwo na pograniczu prusko - mazo-wieckim w świetle badań grodziska w Leszczu w woj. warmi ńsko - mazurskim, „Archeolo-gia Polski", t. 51, 2006, z. 1-2, s. 121-144.

19 Nieocenioną pomocą jest tu praca: K. Kwa śniewski, Paleniska i piece w polskim budownic-twie ludowym. Studium na podstawie materia łów etnograficznych z drugiej po łowy XIX oraz XX wieku, Wrocław 1963.

20 R. Reinfuss, Tradycje otwartego ogniska w ma łopolskim budownictwie ludowym, „Lud", t. 41, cz. 1, 1954, s. 702.

369

jednak nadal nasze wyobrażenia na temat roli kominka chyba nie do ko ńca są prawdziwe. O tym, czym był kominek w dawnych wiekach - czy by ł luksusem czy konieczno ścią, pisała na początku lat 90. XX wieku Maria D ąbrowska21 .

Zwróciła ona uwagę na wielofunkcyjną rolę kominka, który służył nie tylko do ogrzewania ale równie ż jako pomocnicze urz ądzenie kuchenne - do podgrzewa-nia lub utrzymywania w cieple potraw. Jednak, przede wszystkim, by ł znaczą-cym źródłem światła w czasach, kiedy świece woskowe były bardzo drogie, łojowe kopciły i dawały słabe światło, a jeszcze mniej wydajne były łuczywa - daj ące dużo dymu i powoduj ące znaczne zagro żenie pożarowe.

Nawet je śli powyższe stwierdzenia wydaj ą się bezdyskusyjne, cho ć może nie zawsze u świadamiane, to jednak obecno ść kominków w chałupach chłop-skich, nadal nie wydaje si ę oczywista, a nawet mo żliwa 22 . I tu znowu wizyta w skansenie pozwala zrewidować nasze utrwalone pogl ądy. W chałupie kujaw-skiej, znajduj ącej się w skansenie w Kłóbce, możemy oglądać kominek kuchen-ny - służący przede wszystkim do gotowania, ale zapewne w ch łodniejszych porach roku równie ż do ogrzewania, a wieczorami do o świetlenia.

W świetle przytoczonych powyżej kilku przykładów, mogę jedynie stwier-dzić, że studenci archeologii powinni obowiązkowo zwiedzać skanseny. W cza-sie zaj ęć , jakie prowadzę , staram się im taką konieczno ść uzmysławiać . Swiat przedmiotów, ocalony w tych muzeach, jest nie do zast ąpienia przez żadną pu-blikację archeologiczną .

W omawianych muzeach najcz ęściej zgromadzono domostwa i cale gospo-darstwa wraz z ich wyposa żeniem, jakie funkcjonowa ły od przełomu XVIII/XIX w. do początków wieku XX. Trudno jest domniemywa ć, jaka część przedmiotów używanych w tych czasach zosta ła w ten sposób uratowana. Na szcz ęście już pod koniec XIX wieku pojawi ły się opisy i rysunki wykonywane przez etnografów amatorów. Wprawdzie byli oni bardziej zafascynowani folklorem, jednak i kultu-ra materialna pojawia ła się w kręgu ich zainteresowań .

Archeologia do niedawna zajmuj ąca się jedynie pradziejami czy, jak chc ą inni prahistorią, czyli epokami przed pojawianiem si ę przekazów pisanych, coraz cz ęściej bada znacznie m łodsze epoki. Badania obozów zag łady z czasów ostat-niej wojny, czy miejsc kaźni więźniów z czasów komunizmu, wyra źnie to uświadamiają.

Zmieniło się również podej ście do przedmiotów odnajdywanych w czasie wykopalisk. W czasie bada ń obiektów zabytkowych, pochodzące z czasów no-wożytnych ruchomo ści już na szcz ęście nie są pozostawiane na ha łdzie, jak zda-

21 M. Dąbrowska, Kominek - luksus czy konieczność?, [w:] Nędza czy dostatek na ziemiach polskich od średniowiecza po wiek XX, red. J. Sztety łło, Warszawa 1992, s. 177-181.

22 Por. uwagi w: A. Marciniak-Kajzer, Palenisko, kominek czy piec - urzqdzenia ogniowe w średniowiecznych dworach, [w:] Rzeczy i ludzie. Kultura materiaIna w pó źnym średnio-wieczu i w okresie nowożytnym. Studia dedykowane Marii Dąbrowskiej, red. M. Bis, W. Bis, Warszawa 2014, s. 63-74.

370

rzało się to jeszcze w pol. XX w. ale zbiera si ę je i opisuje. I tu znowu pojawia się problem z identyfikacj ą wielu z tych znalezisk. Niezale żnie od tego, czy badamy zamek, pa łac, klasztor czy kamienic ę mieszczańską, odnajdujemy rze-czy, których przeznaczenia ci ężko się jest domyś lić . Oczywiście nie znamy rów-nież ich nazwy. Poszukiwanie tych przedmiotów w muzeach te ż rzadko przynosi pozytywne efekty. Gromadzone tam przedmioty to najcz ęściej wytwory luksu-sowe, dzie ła sztuki czy wyszukane elementy wystroju wn ętrz. Nawet rekonstru-owane wyposażenie zamkowej kuchni najcz ęściej składa się z metalowych na-czyń i „eleganckich" szkliwionych garnków. W takich wypadkach skanseny budownictwa ludowego wypadaj ą znacznie lepiej.

Próby odnajdywania opisów przedmiotów codziennego u żytku w histo-rycznych źródłach pisanych również nie przynoszą spodziewanych efektów. Zapewne pojawia się tu „pułapka oczywisto ści". Zagadnienie przedstawione znakomicie przez A. Po śpiecha, który w swojej książce zwróci ł uwagę na selek-tywno ść źródeł historycznych, zwłaszcza inwentarzy, w zakresie opisu ruchomo-ści23. Nie pojawiaj ą się tam rzeczy niezbyt cenne, u żywane na tyle cz ęsto, że ich obecno ść i funkcja jest czym ś tak oczywistym, że wręcz nieu świadamianym czyli niezauważalnym.

Na fali ró żnych sentymentów, na przyk ład modnych obecnie „t ę sknot" do czasów Ludowej Polski, pojawiaj ą się miejsca, które kiedy ś nazwalibyśmy „izbą regionalną" a teraz chyba raczej „pami ątkową", gdzie gromadzone s ą przedmioty z poprzedniej epoki. Być może te - najcz ęściej tworzone przez amato-rów/miło śników miejsca - ocal ą szereg przedmiotów od zapomnienia do czasu ich nobilitacji - gdy wiek i unikatowo ść staną się przepustką do muzealnej sali. Chwilowo jednak zauważyć można, że zanikaj ą nazwy wielu z tych przedmio-tów. Nawet je śli ich funkcja jeszcze jest pami ętana, to nazwa już uleciała z pa-mięci...

Należy więc postawić pytanie, czy stosunkowo „m łoda", a jednak już przemijająca kultura materialna powinna sta ć się przedmiotem badań nauko-wych? A mo że w ogóle poważna nauka nie powinna zajmowa ć się tak błahymi sprawami? Być może jednak w świecie globalnej unifikacji przedmiotów, te które właśnie wychodzą z użytku są ostatnimi świadectwami odrębnych dla różnych zakątków świata „materialnych kultur". Przecie ż przedmioty równie ż w pewien sposób budowały odrębno ści regionalne, b ędąc odbiciem różnych zwyczajów - zarówno urz ądzenia mieszkania, higieny czy tradycji kulinarnych.

Jak zachować świat odchodzących przedmiotów - czy zadanie to powinno znaleźć się w gestii archeologów, etnologów czy etnografów?

23 A. Pośpiech, Pułapko oczywisto ści, Warszawa 1992.

371

Summary

In the Polish archeology the research on the countryside from fully histori-cal times (i.e. from the medieyal times up tui now) has been purely incidental. Actually, it was only the Lower Silesia Region that was fully described in a spe-cific publication. Howeyer, this piece of writing described the late medieyal rural colonization and although it inciuded 218 sites, only a few of them were a sub-ject of more extensiye excayation research.

So, not much is known about the differences of rural plasning in yarious regions of the country, the types and trarisfonnations of construction. Howeyer, it was just the rural colonization that dominated in the landscape of medieyal and modern Poland. Another area that has been poorly examined is the material cul-ture of peasants. That is why this paper attempts to deal with the issue of muse-ums of traditional folk buildings.

372

Ryc. 1 - zamek i klucz hakowy z Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu. (fot. A. Marciniak-Kajzer)

Ryc. 2 - drewniana zasuwa z Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu. (fot. A. Marciniak-Kajzer)

37

Ryc. 3 - Kuchnia w czarnej izbie cha łupy ze wsi Dąbrówka Dolna. Na pierwszym planie piec kuchenny po łączony z piecem piekarskim. Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu. (fot. E. Olbryt)

r

Ryc. 4— Kominek kuchenny w cha łupie kujawskiej. Skansen w Klóbce (Odzia ł Muzeum Ziemi Kujawskie i Dobrzyńskiej we Włocławku). (fot. J. Ortikowska - www.skanseny.net )

374

UNIWERSYTET ŁÓDZKI

INTERDYSCYPLINARNY, ZESPÓ Ł BADANIA WSI

ZESZYTY WIEJSKIE

(XIX)

ZESZYT DZIEWIĘTNASTY

ŁÓDŹ 2014