Archeologia Palestyny - praca zbiorowa

1028

Transcript of Archeologia Palestyny - praca zbiorowa

ARCHEOLOGIA PALESTYNY

CASIMIRO MICHAŁOWSKI UBIOUE TERRARUM NOTO

VIRO ARCHEOLOGIAE, AEGYPTOLOGIAE, MUSAEOLOGIAEO PTI ME MERITO

NUNC SEPTUAGESIMUM DIEM NATALEM CELEBRANTI

OBSEOUII ERGO D D D

AMICI - COLLEGAE - DISCIPULI 14

1901 -------- —-------- 1971DECEMBRIS

PROF. DR KAZIMIERZ MICHAŁOWSKI

■ ■ fe

ARCHEOLOGIA PALESTYNY

P R A C A Z B I O R O W A

K S I Ę G A R N I A S W. W O J C I E C H APo z n a ń w a r s z a w a lu b l im

Podręcznik zredagowali:

Ks. LUDWIK W. STEFANIAK

Redaktor Naczelny

przywspółpracy:

MARKA HALAWY, ZDZISŁAWA 1 . KAPERY Ks. STANISŁAWA MEDALI C. M.. JOACHIMA ŚLIWY

Teksty obcojęzyczne przełożyli:

Ks. TADEUSZ KĘSIK DANUTA i ADAM PASICCY

Ks. EUGENIUSZ SITARZ C. M.Ks. LUDWIK W. STEFANIAK C. M.

Reprodukcje, rysunki i mapy wykonali:

MARIA BARAN. KONRAD POLLESCH JAN SAJDERA, JOACHIM ŚLIWA

PRZEDMOWA

Z prawdziwa przyjemnością kreślę krótka przedmowę do niniejszej publi­kacji, poświęconej słynnemu archeologowi Profesorowi Kazimierzowi Micha­łowskiemu. Redaktorowi Naczelnemu tego dzieła — Profesorowi Ludwikowi Stefaniakowi należą się wyrazy najwyższego uznania, tak za podjęcie się tak trudnego przedsięwzięcia, jak i za plan konstrukcyjny oraz jego pełną reali­zację we wszystkich szczegółach. Dzisiaj, zarówno dzięki wielkim osiągnięciom metodologicznym ostatnich lat, jak również dzięki niezwykłemu rozwojowi geochronologii, a szczególnie datowania przy pomocy izotopu węgla C14, mo­żliwe jest stworzenie prawdziwej syntezy cywilizacji Bliskiego i Środkowego Wschodu. Jeszcze ćwierć wieku temu było to nierealne, chociaż wysiłki ba­dawcze przyniosły w rezultacie wiele sukcesów. Obecnie jesteśmy w stanie naszkicować rozwój prawie wszystkich form kultury materialnej, organizacji społeczno-politycznej oraz wierzeń i praktyk religijnych. Z całą pewnością możemy również w przyszłości liczyć na dalsze postępy, a może nawet feno­menalne skoki, lecz już obecnie całkowicie jasne są ogólne linie rozwojowe cywilizowanej ludzkości.

Palestyna mieści się całkowicie w tym ciągu rozwojowym i można obecnie życie i religię Izraela rozpatrywać jako jeden z odłamów, powstały na skutek dopływu elementów wywodzących się z najważniejszych kultur Starożytnego Wschodu. Zaczynamy bowiem rozumieć, że księgi święte Żydów i chrześcijan odzwierciedlają bardzo wysoki poziom cywilizacji, a nie przeżytki prymityw­nych wierzeń, jak uważały minione pokolenia nowożytnych „krytyków". Stale musimy pamiętać o tym, że Biblia jest najbogatszym skarbcem przekazów lite­rackich dla Bliskiego i Środkowego Wschodu.

William Foxwell Albright

Baltimore, 18 sierpnia 1969 r.

WSTĘP

Zainteresowanie reliktami najstarszych cywilizacji można dziś zaobserwo­wać na całym świecie. Powszechne zapotrzebowanie społeczeństwa na naj­nowsze i fachowe omówienia problematyki archeologicznej stanowi wyraz za­angażowania się jednostki w długotrwały rozwój cywilizacyjny ludzkości. Jest to dążność do umysłowego i uczuciowego związania jednostki ze społeczeń­stwem oparta o pełne poznanie rzeczywistości społecznej, zarówno w zakresie struktur i zjawisk, jak i ich moralnego oblicza. Odkrycia archeologiczne utwierdzają dzisiejszego człowieka w przekonaniu, że nie jest on tworem przypadkowym, lecz fenomenem jak najbardziej żywym i współodpowiedzial­nym za rozwój cywilizacji.

Taką funkcję społeczną spełnia i archeologia Palestyny, która jest stosun­kowo młodą dyscypliną naukową, gdyż dopiero w drugiej połowie XIX w. wy­rosła do rzędu autonomicznej nauki, dysponującej sobie właściwymi metoda­mi. Pionierskie badania terenowe na obszarze Palestyny zapoczątkowane przez W. M. F. Petri'ego, C. S. Fishera i W. F. Albrighta, a kontynuowane po dzień dzisiejszy, doprowadziły do tego, że archeologia palestyńska stanowi wyspecjalizowaną dziedzinę wiedzy z uwagi na szczególnie wielką wartość źródeł literackich w interpretacji dokumentów pochodzących z badań tere­nowych.

Niniejsza praca, której adresatami są przede wszystkim studenci archeolo­gii i pokrewnych dziedzin wiedzy, jest pierwszą próbą naukowego ujęcia, typu podręcznikowego, archeologii Palestyny od czasów najdawniejszych aż po średniowiecze, ze szczególnym uwzględnieniem najważniejszych stanowisk archeologicznych oraz metod wykopaliskowych wykształconych na tym obsza­rze. Podręcznik ten ma służyć kształceniu kadr archeologów śródziemnomor­skich Bliskiego Wschodu.

Jeszcze jako student odczuwałem konieczność ukazania się takiego pod­ręcznika. Zgłębiając problematykę archeologiczną, z biegiem lat coraz wy­raźniej dostrzegałem z jednej strony szereg piętrzących się problemów, a z drugiej strony — ustawicznie zastanawiałem się nad realnymi możliwoś­ciami ich przezwyciężenia. Wreszcie, gdy w styczniu 1964 r. Dyrekcja Wydaw­nictwa Księgarni Sw. Wojciecha w Poznaniu zwróciła się do mnie z prośbąo napisanie tego rodzaju podręcznika, odpowiedziałem, że propozycja taka przekracza dziś możliwości jednego człowieka; może to zatem być tylko praca

8 WSTĘP

zbiorowa. Sprawa komplikowała się jeszcze o tyle, że dzisiaj za granicą istnie­ją już osobne katedry uniwersyteckie i autonomiczne ośrodki pracujące nad zagadnieniem archeologii palestyńskiej (np. przy wielu uniwersytetach ame­rykańskich, w Lejdzie, Bejrucie, Jerozolimie i innych centrach naukowych), podczas gdy w Polsce powojennej archeologia palestyńska nie tylko nie po­siada autonomicznego instytutu naukowego, ale nawet samodzielnej katedry uniwersyteckiej. Stąd też obawy moje, dotyczące realizacji tej propozycji Wy­dawnictwa, zamiast maleć, coraz bardziej potęgowały się. Tę złożoną sytua­cję przedstawiłem prof. drowi Kazimierzowi Michałowskiemu, prosząc go jed­nocześnie o radę i ostateczną decyzję w tym względzie. Prof. Michałowski jako człowiek o niespożytej energii i bogatym doświadczeniu naukowym, nie­jako przez całe życie swoje zrośnięty z cywilizacją basenu Morza Śródziemne­go, dał mi krótką i jednoznaczną odpowiedź: ,,Uważam, że taka praca jest u nas dziś nieodzowna, i my odczuwamy potrzebę uaktywnienia archeologii palestyńskiej w Polsce. Jesteśmy od tego, by nie szukać łatwizny, lecz proble­mom trudnym, złożonym, wychodzić naprzeciw i w miarę możności rozwiązy­wać je, dając w ten sposób nasz realny wkład do nauki światowej". Także wybitny znawca zagadnień archeologii klasycznej, prof. dr Kazimierz Majew­ski, nie szczędził mi słów zachęty do sfinalizowania niniejszej pracy, która w ten sposób stanowić będzie niejako kontynuację studiów archeologii Pale­styny w Polsce, tak chlubnie zapoczątkowanych w latach międzywojennych, na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie przez przedwcześnie zmarłego U. A. Fica, OP.

Wypowiedzi te zmobilizowały mnie do przyjęcia trudnej i odpowiedzialnej roli redaktora naczelnego tak pożądanego opracowania. Prace wstępne skoncentrowałem przez okres dwu pierwszych lat na wypracowaniu układu podręcznika, zasięgając w tym względzie nader cennych rad i wskazówek tak uczonych polskich, jak i zagranicznych. Na tym miejscu pragnę im wszystkim gorąco podziękować. Szczególne wyrazy wdzięczności winienem Panu Dzie­kanowi UJ — prof. dr J. Wolskiemu, ks. prof. L. Semkowskiemu i prof. J. T. Mi- likowi. Profesorom W. F. Albrightowi, H. J. Frankenowi, G. R. H. Wrightowi, H. Haagowi, J. Wolskiemu i dr V. Fritzowi dziękuję nie tylko za ostateczne za­akceptowanie wypracowanego planu roboczego, ale i za ich bezpośredni współudział w tym opracowaniu. Prof. W. F. Albright po zapoznaniu się z ogól­nym planem nie omieszkał go następująco scharakteryzować: „Projekt pracy jest na wskroś wartościowy i jeżeli ksiądz znajdzie odpowiednich uczonych, którzy będą mieli czas i podejmą się opracowania poszczególnych zagadnień, będzie to dziś praca standardowa w najpełniejszym tego słowa znaczeniu“ (list prywatny z dnia 30X1 1965 r.). Prof. Albright zadeklarował od razu swój udział, a nadto służył nam zawsze pomocą w rozstrzyganiu trudnych niejedno­krotnie i złożonych problemów, występujących przy omawianiu poszczegól­nych zagadnień. I za ten Jego czynny współudział w powstaniu dzieła skła­dam Mu szczególnie serdeczne podziękowanie.

Serdeczne podziękowanie winienem także recenzentom naukowym niniej­

WSTĘP 9

szej pracy: Profesorom Kazimierzowi Michałowskiemu, W. F. Albrightowi i Dr Saleh K. Hamarneh (Akademia Nauk ARE). Dzięki ich opiniom podręcznik ten ukaże się również w wersji angielskiej, jako pomoc naukowa dla studen­tów uniwersytetów zachodnioeuropejskich.

Serdeczne podziękowanie winien jestem także moim Przyjaciołom — ks. prałatowi Tadeuszowi Borzychowi z Detroit (USA), ks. prałatowi Antoniemu Majchrzakowi, J. W. Grabowskim z New Mexico (USA), Pani Marii Cackow­skiej z Detroit (USA), Pani V. Servais-Veronese (Rzym), Pani Eleonorze Beck (Tybinga), Pani Irenie Szpakowej oraz Państwu Dr Dr Marii i Tadeuszowi Ergietowskim z Nowego Jorku, którzy bezinteresownie, w imię umiłowania nauki polskiej, byli łaskawi uzupełniać nasze braki warsztatowe, przesyłając nam niezbędną literaturę fachową.

Pragnę nadto dodać, że nazewnictwo w oparciu o fonetyczne brzmienie nazw hebrajskich i arabskich spolszczyliśmy wraz z Ks. Dr S. Mędalą.

Dzisiaj, gdy po latach mrówczej pracy ukończono niniejszy podręcznik, raz jeszcze składam wyrazy mojej szczerej wdzięczności wszystkim Współautorom za ich żmudną, lecz jakże harmonijną współpracę, a w szczególności moim najbliższym Współpracownikom: Mgr Z. J. Kaperze, Dr J. Śliwie, mojemu Uczniowi Ks. Dr S. Mędali, Dr A. Zaborskiemu i Mgr M. Halawie. Dziękuję także za wszelką pomoc wszystkim bibliotekom, instytutom i ośrodkom nauko­wym w kraju i za granicą za życzliwe udostępnianie nam literatury. Zaś zasłu­żonemu Wydawnictwu Księgarni Św. Wojciecha w Poznaniu, które przez 75 lat swej tak owocnej działalności złotymi zgłoskami zapisało się w dziejach kultury polskiej, życzymy, by nadal patronowało twórczym pracom naukowym w naszej Ojczyźnie.

Będąc wyrazicielem woli wszystkich współautorów, pragnę swe ostatnie sło­wa skierować do twórcy polskiej szkoły archeologicznej, Pana profesora do­ktora Kazimierza Michałowskiego: Niechaj praca ta będzie skromnym darem serc naszych i wyrazem hołdu dla Twoich, Kochany Panie Profesorze, osiąg­nięć i zasług na polu nauki światowej.

X. Ludwik Walenty Stefaniak

.

(

Barbara Gąssowska

KAZIMIERZ MICHAŁOWSKI

Słowa dedykacji złożone na kartach pierwszego w literaturze fachowej podręcznika Archeologia Palestyny wybitnemu polskiemu uczonemu, świato­wej sławy archeologowi, egiptologowi i muzeologowi K a z i m i e r z o w i M i c h a ł o w s k i e m u , profesorowi zwyczajnemu Uniwersytetu Warszaw­skiego doktorowi honoris causa Uniwersytetów w Cambridge i Strasburgu, członkowi rzeczywistemu i członkowi Prezydium Polskiej Akademii Nauk, kie­rownikowi Katedry Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszaw­skiego, zastępcy dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie oraz kierow­nikowi Stacji Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego w Kairze, laureatowi Nagrody Państwowej I i II stopnia w dziale nauki, Kawa­lerowi Orderu Wojennego Srebrnego Krzyża Virtuti Militari, odznaczonemu Orderem Sztandaru Pracy I klasy, Krzyżem Komandorskim Polonia Restituta z gwiazdą a także dwukrotnie Złotym Krzyżem Zasługi — niech usprawiedliwia przypomnienie w krótkim szkicu biograficznym jego niezwykle bogatej i wszechstronnej działalności1.

Kazimierz Michałowski urodził się 14 grudnia 1901 r. w Tarnopolu. Studia w zakresie archeologii klasycznej odbywał pod kierunkiem prof. E. Bulandy oraz marginalnie historii sztuki u profesorów J. Bołoz-Antoniewicza i Wł. Pod- lachy na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Tam też w 1924 r. został mianowany asystentem, a w 1926 r. uzyskał stopień doktora filozofii 2. Na­stępnie w latach 1927—1930 kontynuował studia specjalistyczne za granicą u znakomitych uczonych: F. Noacka, G. Rodenwaldta i Dessoirefa w Berlinie, u F. von Duhna w Heidelbergu i A. von Salisa w Münster, u Ch. Picarda w Paryżu, a także u L. Curtiusa w rzymskim Deutsches Archeologisches Institut oraz u P. Roussela w ateńskiej École Française, z ramienia której jako mem­bre étranger uczestniczył m.in. we francuskich wykopaliskach prowadzonych w Delfach i na wyspach Morza Egejskiego: na Krecie (w miejscowości Ma- llia), Tazos oraz Delos.

Okres trzyletniej żmudnej pracy niemal od podstaw — wypełniony ciągłymi lekturami 3, wykładami, seminariami i kolokwiami — młody uczony łączył mi­strzowsko z pierwszymi samodzielnymi badaniami. Znalazły one wyraz — poza wieloma oryginalnymi rozprawami poruszającymi złożoną problematykę sztuki antycznej 4 — przede wszystkim w pionierskiej tezie habilitacyjnej, traktującejo portretach grecko -rzymskich z Delos 5 i odznaczonej w 1932 r. medalem im. Georges Perrot Academie des Inscriptions et Belles Lettres.

12 BARBARA GĄSSOWSKA

Po uzyskaniu veniom legendi w 1929 r. na Uniwersytecie Lwowskim u pro­fesora E. Bulandy, w 1930 r. przyszła nominacja na zastępcę profesora, a na­stępnie na profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Warszawskiego. Dwa najbliższe lata Kazimierz Michałowski poświęcił zarówno organizacji Katedry Archeologii Klasycznej — pierwszej w dziejach warszawskiej Alma Mater — jak i własnym uzupełniającym studiom egiptologicznym, podjętym w 1934 r. w charakterze attaché étranger w kairskim Institut Français d'Archéologie Orientale. Rozszerzający się krąg zainteresowań — pogłębiony udziałem w pracach wykopaliskowych na terenie Deir el-Medina, pod kierunkiemB. Bruyère'a — wkrótce wydał owoce w postaci rozpraw analizujących n ie ­które fenomeny staroegipskiej twórczości artystycznej 6.

Egzotyczny sztafaż nad Nilem sprzyjał marzeniom i wstępnej krystalizacji dalszych ambitnych planów naukowych. Prawdopodobnie już wtedy Kazimierz Michałowski zaczął pielęgnować, może jeszcze mglistą, ideę stworzenia pol­skiej szkoły archeologii śródziemnomorskiej o międzynarodowym znaczeniu, która podejmowałaby szeroki wachlarz problematyki opartej na własnych ma­teriałach wykopaliskowych i zabytkach sztuki antycznej zgromadzonych w na­szych muzeach. Myśl ta bowiem, rozwijana powoli w zawiłym labiryncie co­dziennych spraw, będzie mu wyznaczać jak nić Ariadny właściwy kierunek przyszłego działania.

Samotny w swych poczynaniach uczony podjął próby zainteresowania spo­łeczeństwa romantyką wielkich odkryć archeologicznych 7, a władze Uniwer­sytetu Warszawskiego — możliwością włączenia się do badań nad przeszło­ścią kraju faraonów. Te ostatnie, uwieńczone sukcesem 8, pozwoliły Kazimie­rzowi Michałowskiemu — jako pierwszemu Polakowi w historii archeologii ba­senu Morza Śródziemnego — kierować na przełomie lat 1936—37, 1937—38 i 1938—39 trzema kampaniami polsko-francuskich wykopalisk w Edfu, gdzie wyniosłe wzgórze skrywało ruiny dawnej stolicy drugiego nomu Górnego Egiptu. Biało-czerwona flaga, łopocząca nad komem i umykająca swą wstęga ku roziskrzonej blaskami południa monumentalnej bryle świątyni Horusa, sta­nowiła widomy znak wstępnej realizacji śmiałego planu.

Wyniki tamtych prac 9 wzbogaciły naukę o najlepiej przebadany kompleks urbanistyczny z okresu ptolomejsko-rzymskiego na terenie Egiptu. Natomiast zespół zabytków uzyskany drogą partage'u - powiększający wydatnie nasze dobra kulturalne — pozwolił urządzić pierwszą publiczną ekspozycję sztuki starożytnego Egiptu 10 w organizowanym przez uczonego Dziale Sztuki Sta­rożytnej przy Muzeum Narodowym w Warszawie.

Rok 1939 przyniósł Kazimierzowi Michałowskiemu nominację na profesora zwyczajnego UW, szlify porucznika WP i udział w tragicznej kampanii wrześ­niowej, zakończony niewolą. Przez pięć lat jeniec Woldenbergu prowadził sa­mokształcenie oraz wykłady i seminaria dla współwięźniów.

Po powrocie do warszawskich ruin Kazimierz Michałowski wzmożoną aktyw­nością zamanifestował swój udział w odbudowie intelektualnego życia stolicy. Z jednej strony bowiem przystąpił natychmiast do działalności organizacyjno-

KAZIMIERZ MICHAŁOWSKI 13

-dydaktycznej na Uniwersytecie — m.in. jako dziekan Wydziału Humanistycz­nego w latach 1945—1947 i prorektor uczelni w roku akademickim 1947— —1948 — z drugiej zaś podjął prace organizacyjno-oświatowe w zdewastowa­nym Muzeum.

W minionym krytycznym okresie polskie muzealnictwo wiele zawdzięczało prof. Kazimierzowi Michałowskiemu, który z ogromną operatywnością, do­świadczeniem i wiedzą kierował zarówno pracami nad zabezpieczeniem oca­lałych zabytków11, jak i akcją rewindykowania wywiezionych. Sprawność obu zdecydowała o szybkim podźwignięciu z chaosu uszczuplonych i okaleczonych wojną zbiorów sztuki starożytnej12. Zainicjowana przez niego w kilka lat póź­niej, nowatorska na skalę światową oprawa ekspozycyjna wydobyła pełnię ich walorów artystycznych 13.

Stopniowo odbudowywany warsztat pracy umożliwił kontynuowanie przer­wanych wojną badań 14, rozwijanie popularyzacji wiedzy o kulturze antycz­nej 15 i wreszcie przystąpienie do kształtowania nowego profilu archeologii śródziemnomorskiej w kraju.

Dla poczętych przed dwudziestoma laty szeroko zakrojonych planów uczo­nego nadchodził czas wielkiej realizacji — bowiem organizacja polskich wy­kopalisk na obszarach cywilizacji starożytnych przestała być mirażem. W zmie­nionych warunkach społeczno-politycznych idea aktywnej partycypacji Polski w rozwoju archeologii basenu Morza Śródziemnego znajdowała właściwy od­dźwięk w społeczeństwie oraz pełne zrozumienie i poparcie władz PRL. D la­tego też Kazimierz Michałowski, pełen inwencji i energii, już latem 1956 r. mógł rozpocząć pierwsze po wojnie prace badawcze na terenie Mirmekionu 16, greckiej kolonii z końca IV w.p.n.e., położonej na tzw. Bosforze Kimmeryjskim, we wschodniej części Morza Czarnego; zimą 1957 r. — na obszarze Atribis 17r stolicy dziesiątego nomu Dolnego Egiptu, szczególnie ważnego ośrodka kul - turalno-religijnego w czasach saickich; a wiosną 1959 — badania archeolo­giczne o wielkiej doniosłości dla nauki — w Syrii na terenie Palmyry 18, zasy­panej pustynnym piaskiem stolicy wojowniczej królowej Zenobii, przekształ­conej z końcem III w. n.e. na rzymski obóz wojskowy.

Szybko zwiększona ilość eksplorowanych stanowisk obok coraz rozleglej- szego zakresu problematyki badawczej wyłoniły konieczność powołania do życia placówki naukowej, z jednej strony koordynującej bezpośrednio prace wykopaliskowe i progresywne opracowanie źródeł, z drugiej natomiast umo­żliwiającej — poprzez odpowiedni fundusz stypendialny — przygotowanie mło­dych absolwentów studiów uniwersyteckich do praktycznych zadań archeolo­ga w terenie.

Konsekwentne zabiegi uczonego dały i na tym odcinku pożądany efekt: w połowie 1958 roku rozpoczęła swoją działalność Polska stacja Archeologii Śródziemnomorskiej UW w Kairze. Po raz pierwszy nasi archeologowie i egip- tologowie, otrzymując własny instytut badawczy zapewniający optymalne wa­runki pracy, zostali pasowani na równorzędnych partnerów tych specjalistów, których współziomkowie tworzyli ongiś zręby obu dyscyplin.

14 BARBARA GĄSSOWSKA

Nadto Stacja — jak mózg i serce żywej istoty — determinuje odtąd harmo­nijne współgranie wszystkich poczynań organizacyjnp-naukowych związanych z polskimi pracami archeologicznymi na Bliskim Wschodzie. W ciągu ostat­niego dziesięciolecia pod jej auspicjami oraz generalnym kierownictwem Ka­zimierza Michałowskiego podjęto bowiem, obok Atribis 19 i Palmyry20, m.in. na apel UNESCO, intensywna a zarazem różnorodną eksplorację wielu no­wych stanowisk.

Już zimą 1958 roku miał miejsce prolog przyszłej aktywności Polski w mię­dzynarodowej akcji UNESCO ratowania bezcennych skarbów sztuki i archi­tektury Nubii egipskiej. Wówczas uczony zainicjował i przeprowadził arche­ologiczną prospekcję zagrożonego terenu 21. Natomiast latem 1960 roku z je ­go inicjatywy powierzono Stacji współudział w pierwszym skomplikowanym demontażu świątyń nubijskich w Dabod i Tafa, a w dwa lata później zainspi­rował nawet oryginalny polski projekt ocalenia dwóch monumentalnych świą­tyń skalnych w Abu-Simbel 22.

Równocześnie w latach 1961—64, podczas czterech sezonów badawczych,, wyznaczonych terminem zalania Nubii sudańskiej wodami Nilu, piaszczysty kom w Faras23, kryjący część ruin Pachoras, dawnej metropolii biskupiej, w dramatycznym wyścigu z czasem ujawnił Polakom tajemnice zasypanej ka­tedry: ogromne, wielobarwne i stylowo rewelacyjne malowidła ścienne z VIII— “—XIII w.n.e.24.

Natomiast od 1961 roku trwają prace archeologiczne Stacji w Górnym Egip­cie na terenie Deir el-Bahari 25. Nie opodal wspaniałej świątyni królowej Hat- szepsut, nad której rekonstrukcją rząd ZRA powierzył pieczę Kazimierzów* Michałowskiemu, polska misja nieoczekiwanie dokonała odkrycia nie zna­nej dotychczas świątyni Totmesa III z XV w.p.n.e. Po szczegółowej eksploracji tego obszaru nasi architekci, rzeźbiarze i kamieniarze przystąpili do realiza­cji nowej rekonstrukcji grobowego sanktuarium egipskiego faraona-kobiety.

Od 1960 roku przedmiotem polskich badań stało się również wzgórze Kom el-Dikka w centrum dawnej stolicy Ptolemeuszy, Aleksandrii, gdzie obok póź^ norzymskich term odsłonięto dotychczas, a także częściowo zrekonstruowano piękną budowlę teatra lną26; od 1964 — kom w Starej Dongoli 27 na terenie Sudanu, którego piaski skrywały przez trzynaście stuleci ruiny dwóch kościo­łów chrześcijańskich, sprzęt i naczynia liturgiczne; od 1965 — Nea Pafos no Cyprze, wyspie Afrodyty, gdzie z ruin budowli rzymskich wydobyto m.in. cenne posążki marmurowe28 oraz wielobarwne mozaiki.

W intermediach między pracami terenowymi Kazimierz Michałowski zmie­nia bottle dress na ciemny garnitur, a kijek-różdżkę służącą do wstępnej pe­netracji warstwy kulturowej — na pióro. Wtedy, wydłużając godziny, redaguje obok raportów z wykopalisk29 liczne monografie 30 i syntezy31, artykuły źró- dłoznawcze32 i rozprawy o szerokim wachlarzu tematycznym, problemowym oraz chronologicznym 33. Erudycja i temperament badawczy uczonego, zde­terminowane rozległą skalą zainteresowań, oscylują bowiem między staro­żytnością grecko-rzymską a bliskowschodnią, ogarniając epoki najdawniej­

KAZIMIERZ MICHAŁOWSKI 15

sze, klasyczne, a także późny antyk, wczesne chrześcijaństwo oraz klasycyzm osiemnastego wieku 34. Punktem wyjścia sq zawsze oryginalne materiały, a te­matyka prac rozwija się od chronologii i klasyfikacji faktów artystycznych, po­przez szukanie osobowości twórców, prawidłowości rozwojowych i zasad two­rzenia, do uogólnień w zakresie teorii sztuki antycznej35. W miarę upływu lat coraz więcej jego pionierskich ustaleń wchodzi do podstawowych opracowań przedmiotowych 36 oraz wyczerpujących syntez historycznych 37.

Od dawna międzynarodowe zjazdy i kongresy stanowią dla Kazimierza M i­chałowskiego najszersze forum wymiany aktualnej myśli badawczej. W stylo­wych salach konferencyjnych - Florencji38, Nimes, Kairu, Berlina, Meksyku, Kopenhagi, Aten, Palermo, Rzymu, Paryża i Damaszku — jako delegat Polski wygłasza referaty39, a zarazem konfrontuje wyniki własnych badań z osiąg­nięciami najlepszych specjalistów świata.

W odmiennej oprawie skromnych wnętrz uniwersyteckich, rozjaśnianych po­wracającym błyskiem przesuwanych przeźroczy, uczony przekazuje swą wiedzę młodzieży akademickiej; w długim procesie dydaktycznym studentom Archeo­logii Śródziemnomorskiej na warszawskiej Aima Mater, a także w cyklach wykładów słuchaczom tej i pokrewnych dyscyplin na wielu zagranicznych uni­wersytetach 40.

Nadto stale popularyzuje piękno, wielkość i nieprzemijające wartości sta­rożytnych kultur: słowem w licznych odczytach, piórem w książkach adresowa­nych do szerokich kręgów czytelników41. Frekwencja sal, kolejne wydania 42 oraz przekłady43 wspomnianych prac świadczą o wielkim talencie populary­zatorskim uczonego.

Obok publikacji równie wiernym zwierciadłem sukcesów naukowych Kazi­mierza Michałowskiego są ciągle rosnące warszawskie zbiory sztuki starożyt­nej, przed kilku laty wzbogacone z jego inicjatywy cennym depozytem parys­kiego Luwru 44 a nadto progresywnie zasilane obiektami z wykopalisk. Na ko­lejnych pokazach oraz pięknie aranżowanych wystawach w Muzeum Narodo­wym 45 oglądali je mieszkańcy stolicy, na skromniejszych zaś — ludność innych miast Polski 46.

Jesienią 1967 roku kroniki Warszawy odnotowały ewidentną sensację kul­turalną: wielką ekspozycję fresków, odkrytych przez Polską Misję w Faras, urządzoną w salach Muzeum Narodowego47, która prezentowała czterdzieści dwa spośród sześćdziesięciu kilku unikalnych malowideł ściennych, otrzyma­nych drogą podziału znalezisk z Sudańską Służbą Archeologiczną. W rok póź­niej jej tournee po Europie zaczęło przynosić uczonemu nowe liście do wień­ca sławy. Bizantyjski wdzięk madonny, majestat świętych oraz powaga czar­nych biskupów, wyrażone linią i barwą, zachwyciły i podbiły kolejno: Berlin 48r Essen49, H agę50, Zürich 51 i W iedeń52. Wreszcie od 19 czerwca 1972 roku podziwia je znów Warszawa na stałej Galerii Sztuki Faras w Muzeum Narodowym.

Suma osiągnięć przeszło czterdziestoletniej pracy naukowej Kazimierza M i­chałowskiego 53 — w zakresie organizacji nauki54, muzealnictwa55, badań

16 BARBARA GĄSOWSKA

terenowych oraz dydaktyki — złożyła się na urzeczywistnienie śmiałej koncep­cji stworzenia polskiej szkoły archeologii śródziemnomorskiej. Szeroko zakro­jony program badawczy szkoły, obejmujący całokształt problematyki kultur basenu Morza Śródziemnego 56 podejmowany zawsze w oparciu o zbiory kra­jowe oraz materiały pochodzące z własnych wykopalisk — znakomity uczony realizuje wraz ze swymi uczniami57, czasem przy współudziale specjalistów pokrewnych dyscyplin.

Wszechstronna, niezwykle efektywna działalność Kazimierza Michałowskie­go, zdeterminowana w lwiej części rzadkimi talentami i walorami osobistymi, zdaje się także wiele zawdzięczać modelowaniu czasu według maksymy ludzi renesansu: ,,Godziny sq zrobione dla człowieka, a nie człowiek dla godzin. Toteż ja robię z moimi jak z rzemieniami u strzemion: wydłużam je lub skra­cam". Oczywiście wydłużane sq zawsze godziny pracy, skracane — nieliczne godziny wypoczynku.

PRZYPISY

1 Kazimierz Michałowski, ostatni sekretarz generalny Towarzystwa Naukowego Warszaw­skiego, jest również: członkiem Włoskiej Akademii Nauk (Accademia dei Lincei), członkiem zagranicznym Angielskiej Akademii Nauk (British Academy), Niemieckiej Akademii Nauk w Berlinie i Saskiej Akademii w Lipsku, członkiem Instytutu Egipskiego (Institut d'Ègypte), członkiem honorowym Amerykańskiego Instytutu Archeologicznego i Greckiego Towarzystwa Archeologicznego, członkiem rzeczywistym Niemieckiego Instytutu Archeologicznego oraz członkiem Francuskiego Towarzystwa Egiptologicznego i Czeskiego Instytutu Egiptologiczne- go; nadto pełnił bądź pełni funkcje: przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Eksper­tów do Spraw Konserwacji Świątyń w Abu-Simbel, eksperta konsultanta UNESCO w Algierii, wiceprzewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Stowarzyszenia Epigrafiki Łacińskiej pre­zesa Międzynarodowego Komitetu Muzeów Archeologicznych i Historycznych ICOM oraz pre­zesa Society for Nubian Studies za działalność naukową uzyskał nagrodę Academie des Insrciptions et Belles Lettres (dwukrotnie) i nagrodę im. Herdera; został też odznaczony Krzy­żem Oficerskim Legii Honorowej, Komandorią Corona d’ltalia i Medalem 125-lecia Saskiej Akademii Nauk w Lipsku.

2 Na podstawie rozprawy pt.: Niobidzi w sztuce starożytnej (z wyłączeniem grupy florenc­kiej i pokrewnych je j zabytków w rzeźbie statuarycznej), por. referat z pracy: Spraw. Tow. Nauk. we Lwowie, 1926, nr 3, s. 96-101.

3 Ich ślad stanowią liczne recenzje z najwartościowszych aktualnych pozycji archeologicz­nych, ogłaszane m.in. w Kwartalniku Klasycznym na przestrzeni lat 1927—1932.

4 Por. Les Niobides dans l'art plastique grec de la seconde moitié du V siècle, Eos 30 (1927), s. 175—193; Ein Niobekopf aus den Sammlungen des Fürsten Radziwiłł in Nieborów, AA 42 (1927), s. 58—70; Zum Sarkophag aus S. Constanza, RM 43 (1928), s. 131—146; Un vase a figures rouges de Łańcut, Eos 31 (1928), s. 305-308; Fidiasz i Poliklet, próba charaktery­styki człowieka, Spraw. TNW 22 (1929), Wydz. II, s. 75—98; O sztuce doryckiej, Lwów 1929; Virgile et les beaux arts, Eos 33 (1930), s. 43—58; Les hermès du Gymnase de Délos, BCH 54 (1930), s. 131—146.

5 Por. Les portraits hellénistiques et romains, Exploration archéologique de Délos XIII, École Française d'Athènes, Paris 1932.

6 Por. Un portrait égyptien d’Auguste au Musée du Caire, BIFAO 35 (1935), s. 73—88; Architekt w starożytnym Egipcie, Przegląd Historyczny 1936, s. 1-16.

7 Poza artykułami w prasie, zwracającymi uwagę na istotę problemów badawczych (np. Egipt a nauka polska, Pion 1935, nr 18), Kazimierz Michałowski przełożył wówczas na język polski pierwszą popularnonaukową książkę o fascynujących odkryciach w basenie Morza Śródziemnego, por. W. H. Boulton, Wieczność piramid i tragedia Pompei, Warszawa 1935.

8 Przy wydatnej pomocy ówczesnego profesora historii starożytnej UW, Tadeusza Wałek- -Czarneckiego; por. Organizacja badań archeologicznych Bliskiego Wschodu w Uniwersyte­cie Józefa Piłsudskiego, Biuletyn Historii Sztuki i Kultury 4 (1936), s. 120-127.

KAZIMIERZ MICHAŁOWSKI 179 Por. Tell Edfou, fouilles franco-polonaises l- l l l , Kair 1937—1950.10 Por. Pierwsze przewodniki wystawy Działu Sztuki Starożytnej; Wystawa wykopalisk egip­

skich, Warszawa 1937; Zbiory Sztuki Starożytnej, Warszawa 1938.11 Już w maju 1945 r. nastąpiło otwarcie pierwszej po wojnie wystawy Działu Sztuki Staro­

żytnej, będącej zarazem częścią wielkiej ekspozycji Muzeum Narodowego pt. „Warszawa oskarża".

12 Por. przewodniki: Zbiory Sztuki Starożytnej, Warszawa 1949; Sztuka starożytna, Warsza­wa 1955.

13 Por. Galeria sztuki starożytnej w Muzeum Narodowym w Warszawie, Rocznik Muzeum Narodowego w Warszawie 2 (1957), s. 101—138.

14 Por. m.in. Atum: Bóg Heliopolis, Spraw. TNW 33—38 (1945), Wydz. I i II, s. 23—26; La fin de I1 art grec, BCH 70 (1946), s. 385-392.

15 M.in. na łamach miesięcznika Meander, którego był współzałożycielem; por. artykuł programowy: Nowa starożytność, Meander 1 (1946, s. 8 -11, zapoznający nasze społeczeń­stwo z wieloma ważkimi problemami grecko-rzymskiego świata.

16 Nie notowany dotąd na przestrzeni stu pięćdziesięciu lat archeologii nadczarnomorskiej akt udzielenia koncesji wykopaliskowej obcej misji był dla Polaków szczególnym wyróżnie­niem; por. Mirmeki, wykopaliska odcinka polskiego w r. 1956, Warszawa 1958; Mirmeki w swete sovetsko-polskich issledovanii, 1956—1958, Issledovanije po archeologii SSSR 1961, s. 127-138.

17 Por. raport wstępny: Les fouilles polonaises à Tell-Atrib 1957—1959, AnnSAÉg 57 (1962), s. 49—66; Tell-Atrib (1957-1958), Vestnik Drevniej Istorii 1960, nr 1, s. 186—202.

18 Już bowiem wyniki pierwszej kampanii pozwoliły obalić niektóre hipotezy uczonych nie­mieckich, eksplorujących ten obszar w latach 1902, 1917 i 1928, por. raport wstępny: Les fouilles polonaises à Palmyre, AnnASyrie 10 (1960), s. 1—20; oraz pełną publikację wykopa­lisk: Palmyre I, fouilles polonaises 1959, Warszawa I960.

19 Od rozpoczęcia prac w 1957 roku krótkie raporty z wykopalisk ukazują się w kolejnych tomach „Annales du service des antiquités de l'Egypte", por. wyżej przypis 17.

10 Por. wstępne raporty poszczególnych kampanii : Fouilles polonaises à Palmyre 1960, AnnA­Syrie 10 (1960), s. 93—110; Fouilles polonaises à Palmyre 1961, AnnASyrie 11 (1961), s. 63—82; Fouilles polonaises à Palmyre 1962, AnnASyrie 13 (1963), s. 79—96; Fouilles polonaises à Pal­myre 1963, AnnASyrie 14 (1964), s. 23-38; Raport préliminaire de la septième campagne des fouilles à Palmyre 1965, AnnASyrie 17 (1968), s. 9—15; oraz publikacja wykopalisk: Palmyre II, fouilles polonaises 1960, Warszawa 1962; Palmyre III, fouilles polonaises 1961, Warszawa 1963; Palmyre IV, fouilles polonaises 1962, Warszawa 1964; Palmyre V, fouilles polonaises 1963-64, Warszawa 1966.

21 Por. Polska Ekspedycja Archeologiczna w Nubii, styczeń-luty 1958, Nauka Polska 7 (1959), nr 2/26, s. 121—178; Polska ja Archeologiceskaja Ekspedicija w Nubii, janvar—fiebral 1958, Żurnal Polskoj Akademii Nauk 4 (1959), nr 3/15, s. 46-84, annexe I: s. 79—82, annexe II: s. 82—84; The Polish Archaeological Reconnaissance Trip to Nubia, January—February 1958, The Review of the Polish Academy of Sciences 4 (1959), nr 3/15, s. 47—79, annexe I: s. 80—83, annexe II: s. 83—85.

22 Por. Project for the Protection of Abu Simbel Temples, I - I I , University of Warsaw, Polish Centre of Mediterranean Archaeology, Cairo-Heliopolis 1963.

23 Por. wstępne raporty poszczególnych kampanii: Polish Excavations at Faras 1961, KUSH10 (1962), s. 220—244; Polish Excavations at Faras — second season 1961—62, KUSH 11 (1963), s. 235-256; Polish Excavations at Faras 1962-63 , KUSH 12 (1964), s. 195—207; Polish Excava­tions at Faras-fourth season 1963-64, KUSH 13 (1965), s. 177-189; a także publikacje wyko­palisk: Faras, fouilles polonaises 1961, Warszawa 1962; Faras, fouilles polonaises 1961—62, Warszawa 1965.

24 Por. Peintures chrétiennes du Vile siècle à Faras, BullMusNatVarsovie 3 (1962), nr 1, s. 3 -8 ; Nouvelles peintures de Faras, BullMusNatVarsovie 3 (1962), nr 4, s. 97—106; New Discoveries at Faras in Nubia, Archaeology 15 (1962), s. 112-120; Note sur la chronologie des peintures murales à Faras, BullMusNatVarsovie 4 (1963), nr 2, s. 33; oraz Altchristliche Kunst in Nubien, Koptische Kunst, [w:] Christentum am Nil, Essen 1963, s. 173-177; D ieW ich- tigsten Entwicklunges tappen der W andmalerei in Faras, [w:] Christentum am Nil, Reckling- hausen 1964, s. 79—94; Recent Polish Excavations in Sudan, BullMusNatVarsovie 5 (1964), nr 1, s. 17-24.

25 Por. Les Polonais à Deir el-Bahari, Archeologia 1966, nr 9, (mars-avril), s. 66-73; publi­kacja wykopalisk w przygotowaniu.

26 Po zakończeniu prac eksploracyjno-rekonstrukcyjnych obszar ten będzie strefą archeolo­giczną, a teatr miejscem występów artystycznych, por. Le théâtre d’Alexandrie, Informations UNESCO 530—531 (1969), s. 66—73; Teatr w Aleksandrii, Polska—Pologne—Poland, 1966 nr 11 (147).

27 Por. Polish Excavations at O ld Dongola, first season (November—December 1964), KUSH14 (1969), s. 289—299; Dongola, Archeologia 29 (1969), s. 30—33; Les fouilles Polonaises à Dan-

2 - Archeologia Palestyny, cz. I

18 BARBARA GĄSOWSKA

gola, [w:] Kunst und Geschichte Nubiens in Christlicher Zeit, Recklinghausen 1970, s. 163- -170 .

28 Por. Les deux Asclépios de N éa Paphos, RA 1968, s. 355—358.29 Por. przypisy 9, 16—21*20 Por. m.in. Faras, Centre artistique de Nubie chrétienne, Leiden 1966; Faras, Die Kathe­

drale aus dem Wüstensand, Zürich 1967.31 Por. m.in. L*art de l'ancienne Egypte, Paris 1968; Art of Ancient Egypt, London 1969;

Art of Ancient Egypt, New York 1969; Ägypten, Kunst und Kultur, Freiburg—Basel—Wien 1969; Egipto arte e civilizacion, Barcelona 1969.

32 Por. np. Trois sculptures palmyréniennes, BullMusNatVarsovie 1 (1960), nr 1—2, s. 4—11; Deux monuments palmyrêniens, BullMusNatVarsovie 5 (1964), nr 1 s. 33—38.

33 Por. np. Algérie, La modernisation des musées en Algérie, Paris 1966, UNESCO; The Warsaw National Museum: the New Section of Copto-Byzantine Art, Museum 19 (1966), nr 3, s. 198—200; La Nubie chrétienne, Africana Bulletin (1966), nr 3 s. 9—26; The Labirynt Enigma, Archaeological Sugestions, JEA 54 (1968), s. 219—222.

34 Obok wyżej cytowanej bibliografii por.: Zbiór antyków grecko-rzymskich w Nieborowie jako wyraz kolekcjonerstwa polskiego w dobie Oświecenia, Biuletyn Historii Sztuki 13 (1951), s. 124—137. Stanislaw Kostka Potocki jako archeolog, Rocznik Historii Sztuki 1956, s. 502-513.

35 Por. wyżej, przypisy 4 -6 i 14, a nadto: Początek i koniec sztuki greckiej, Przegląd Histo­ryczny 1934, s. 231—242; Zagadnienie realizmu w architekturze greckiej, Tryglif, Archeologia 5 (1952—53), s. 1—34; Sozdatiel kanona egipietskogo chrama, Viestnik Drevniej Istorii 1956, nr 4, s. 119—130; Kanon w architekturze egipskiej, Warszawa 1956; Po — preżniemu li ostajetsja zagadkoj gruppa X?, Viestnik Drevniej Istorii 1967, nr 2, s. 104—111; Open Problems of Nu- bian Art and Culture in the Light of the Discoveries at Faras, [w:] Kunst und Geschichte Nu­biens in Christlicher Zeit, Recklinghausen 1970, s. 11—28.

36Por. m.in. A. Rumpf, Griechische und römische Kunst, [w:] A. Gercke, E. Norden, Einlei­tung in die Altertumswissenschaft, Leipzig—Berlin 1931; R. Carpenter, Observations on Fami- liar Statuary in Rome, MAARome 18 (1941), s. 78; P. E. Arias, La Scultura Romana, Messina 1943, s. 200,214; G. M. A. Richter, Three Critical Periods in Greek Sculpture, Oxford 1951, s. 39—40 przypis 5.

37 Por. np. A. Piganiol, Histoire de Rome, Paris 1939, s. 241; Cambridge Ancient History, T. X, Oxford 1934, s. 958.

38 Por. Pierwszy Międzynarodowy Zjazd Etruskologów, Florencja 27 kwietnia — 5 maja 1928, Kwartalnik Klasyczny 2 (1928).

39 Por. m.in. Quelques observations sur la qualité d'execution des oeuvres d'art grec clas­sique et archaiques, [w:] La Pologne au VII Congrès International des Sciences Historiques, Varsovie 1933, s. 11; Die polnisch-französischen Ausgrabungen in Edfu (1938—39), [w:] Be­richt über den VI Internationalen Kongress für Archäologie — Berlin 1939, Berlin 1940, s. 256— —260; Les constructions ptolemaiques et romaines à Tell-Atrib, [w:] Atti de1 Settimo Con- gresso Internazionale di Archeologia Classica, T. III, Roma 1961, s. 219—229.

40 Jako Visting Professor na uniwersytecie w Aleksandrii, później m.in w Moskwie, Le ­ningradzie, Paryżu, Strasburgu, Berlinie, Essen, Londynie, Oxfordzie, Cambridge, Liverpoolu, Edynburgu, Bernie, Bazylei, Zürichu, Fryburgu, Genewie.

41 Por. Delfy (wyd. I), Warszawa 1937; Sztuka klasyczna w dobie Peryklesa, [w:] Epoka Peryklesa, Warszawa 1949, s. 37—64; Mechanika grecka, Warszawa 1952; Akropol, Warszawa 1964; Nie tylko piramidy (wyd. I), Warszawa 1966; Palmyra, Warszawa 1968; Karnak, W ar­szawa 1969; Aleksandria, Warszawa 1970; Jak Grecy tworzyli sztukę, Warszawa 1970; Luksor, Warszawa 1971.

42 Por. W. H. Boulton, Wieczność piramid i tragedia Pompei (wyd. 2), Warszawa 1958; (wyd. 3), Warszawa 1962; Delfy (wyd. 2), Warszawa 1949; (wyd. 3), Warszawa 1959; Technika grecka (wyd. 2), Warszawa 1959; Nie tylko piramidy (wyd. 2), Warszawa 1970.

43 Por. Akropolis, Leipzig 1964; Akropolis, München 1964; Akropolis, Warschau 1964; V Acropole, Paris 1964; Palmyra, Leipzig 1968; Palmyra, W ien-M ünchen 1968; Palmira, Warszawa 1968 (w jęz. ros.), Palmyra, Budapest 1969; Palmyra, New York-W ashington-Lon- don 1970; Karnak, Budapest 1969; Karnak, Leipzig 1970; Karnak, Wien—München-Warschau 1970; Karnak, London 1970; Karnak, New York—Washington—London 1970; Karnak, Warsza­wa 1970 (w jęz. ros.).

44 Por. przedmowę do: Sztuka Starożytna z Muzeum Luwru, Warszawa 1960, s. 8 -10.45 Np. w latach 1964, 1965 i 1968 — trzy kolejne pokazy konserwacji zabytków z Faras;

w 1957 i 1958 roku — dwie wystawy zabytków z wykopalisk w Mirmeki; w 1960 - wystawa pol­skich wykopalisk w Tell-Atrib; w 1962 - ekspozycja polskich wykopalisk w Sudanie i Egipcie; w 1968 — wystawa sztuki starożytnego Cypru.

46 W okresie 1963—69 wystawy obrazujące całokształt wyników polskich badań archeolo­gicznych w Gdańsku, Elblągu, Koszalinie, Olsztynie, Łodzi i Poznaniu; w 1966 — wystawa architektury Faras we Wrocławiu, por. Architektura Faras, Katalog wystawy w Muzeum Archi­

KAZIMIERZ MICHAŁOWSKI 19

tektury i Odbudowy we Wrocławiu, maj — październik 1966, s. 3—11, w 1969 — wystawa sztuki starożytnego Cypru w Poznaniu.

47 Otwarta 1 października 1967, por. Faros, Katalog wystawy Muzeum Narodowego w W ar­szawie, zorganizowanej z okazji XX-lecia ICOM i ll-ej Międzynarodowej Kampanii Muzealnej, Warszawa 1967.

48 Otwarcie ekspozycji 22 października 1968, por. Katalog: Faros, National Museum W ar­schau, Staatliche Museum zu Berlin, Berlin 1968.

49 Otwarcie ekspozycji 14 maja 1969, por. katalog: Das Wunder aus Faras... in Villa H ü­gel — Essen, Essen 1969.

50 Otwarcie ekspozycji 17 października 1969, katalog Essen z wkładką w języku holender­skim: Het wonder vit Faras, Haga 1969.

si Otwarcie ekspozycji 6 marca 1970, por. katalog: Faras, christliche Fresken aus Nubien, Kunsthaus Zürich, Zürich 1970.

53 W 1966 roku jubileusz czterdziestolecia, Rektor UW uczcił uroczystość wręczeniem Kazimierzowi Michałowskiemu Księgi Pamiątkowej, zawierającej dziewięćdziesiąt jeden arty­kułów pióra jego kolegów i uczniów, por. Mélanges offertes à Kazimierz Michałowski, W ar­szawa 1966.

54 Por. Dorobek naukowy archeologii antycznej w Polsce w latach 1945-54, Meander 9 (1954), s. 426-435; Poland's Contribution to Archaeological Research into Antiquity, The Re­view of the Polish Academy of Science 2 (1957), nr 1—2, s. 20—28; Research Centre for M edi­terranean Archaeology, its Excavations /.n the M iddle East, The Review of the Polish Academy of Sciences 7 (1962), nr 2, s. 41—52; Archéologie méditerranéenne en Pologne après la se­conde guerre mondiale, Études et Travaux 1 (1966), s. 5—22.

55 Por. Les expositions itinérantes dans les Musées de Pologne, Museum 3 (1950), s. 275— -28 2 ; Uwagi o muzeach radzieckich, Kwartalnik Instytutu Polsko-Radzieckiego 1 -6 (1954), s. 156—160; Wykopaliska archeologiczne Muzeum Narodowego w Warszawie, Rocznik M u­zeum Narodowego 3 (1958), s. 7—51; Badania naukowe nad starożytnością w Muzeum Naro­dowym w latach 1946—1961, Rocznik Muzeum Narodowego 6 (1962), s. 133—187; Formation du personel scientifique dans les musées archéologiques, Rocznik Muzeum Narodowego 11 (1967), s. 7—18; oraz wyżej przypis 33, pozycja 2.

56 Wyniki jej badań są publikowane m.in. w redagowanych przez uczonego następujących seriach wydawniczych PAN i UW : od 1960 roku w Travaux du Centre d'Archéologie Méditer­ranéenne de TAcadémie Polonaise des Sciences, obejmujących obok tomów prac zbioro­wych Études et Travaux (dotąd 6 vol.), tomy monografii (dotąd 6 vol.) oraz od 1966 roku w Studiach Palmyreńskich (dotąd 4 vol.).

57 Dziś już niekiedy samodzielnymi pracownikami nauki, którzy wespół z młodszymi stano­wią personel czterech kierowanych przez uczonego placówek badawczych: Katedry Archeolo­gii Śródziemnomorskiej UW, Polskiej Stacji Archeologii Śródziemnomorskiej UW w Kairze, Za­kładu Archeologii Śródziemnomorskiej PAN oraz Działu Sztuki Starożytnej Muzeum Narodo­wego w Warszawie; obecnie wielu z nich posiada już ugruntowaną pozycję w międzynarodo­wym świecie nauki dzięki swym odkrywczym pracom i publikacjom.

Część I

WPROWADZENIE

Ludwik W. Stefaniak

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII

The archaeological excavator is not dig­ging up things, he is digging up peo­ple...

M. Wheeler

Archeologia palestyńska jest stosunkowo młodą dyscypliną naukową, gdyż dopiero w drugiej połowie XIX w. wyrosła do rzędu nauki autonomicznej, dy­sponującej sobie właściwymi oraz specyficznymi metodami badań. Nie znaczy to jednak, by cywilizacją i kulturą ludów zamieszkujących obszar Palestyny zainteresowano się dopiero w XIX, względnie w początkach XX w. Wręcz przeciwnie. Już w starożytności obudziło się zainteresowanie pomnikami prze­szłości. Toteż Józef Flawiusz definiuje owe zainteresowania — zgodnie z ety­mologią słowa dęiaioloyta — jako wiedzę o starożytnościach (Antiquitates — Antiq. I, 1,1.2). Podobnie i historię określano tym samym terminem (np. Dio- nizjusz z Halikarnasu czy J. Flawiusz). I chociaż przez starożytności (antiąui- tates) rozumiano starodawne pomniki, zwyczaje, urządzenia społeczne i reli­gijne rozmaitych ludów, to jednak główny akcent położony był na źródła lite­rackie lub ważne dla egzegezy biblijnej „rea lia". Tego rodzaju metoda poj­mowania zagadnień archeologicznych z konieczności musiała prowadzić do wyciągania wniosków jednostronnych.

Dzisiaj jednak pojęcie archeologii zostało już przez naukę ściśle zdetermi­nowane. Archeologia jako autonomiczna dyscyplina naukowa w dzisiejszym tego słowa rozumieniu stanowi terminus technicus na określenie nauki o kul­turze materialnej oraz sztuce danego ludu w jego przekazach kulturowych i historycznych. Stąd archeologia dysponuje też specyficznym dla siebie ze­społem metod badawczych, wyróżniającym ją spośród innych nauk. Badanie swe opiera na dokładnym poznaniu zabytków kultury materialnej i sztuki, bio­rąc pod uwagę zarówno miejsce ich znalezienia (situs = warstwę kulturową), jak i zespół towarzyszących im przedmiotów, przy czym wiąże je najściślej ze źródłami pisanymi, jak: przekazy epigraficzne, historyczne i literackie.

Sama nazwa P a i e s t y n a czy p a l e s t y ń s k a jtaXaiativr) yfj lub y/óon jest pochodzenia pozabiblijnego. Historycznie i etymologicznie jest ona grec­kim określeniem ludu niesemickiego jraXai0Tivoi — Filistynów, przy czym okre-

24 LUDWIK W. STEFANIAK

sienie to jest zgrecyzowaną formą hebrajskiego „peliśtim" (Wj15f 14; Iz 14, 29, 31), a dokładniej aramejskiego ,,peliśt a in". W tekstach asyryjskich na określenie Palestyny spotykamy termin „Pa-la-aś-tu" *, a w egipskich „Pe-le- -śet" 2. Filistyni co najmniej od XII w. p.n.e. (jeśli nie wcześniej) zamieszkiwali równinę nadmorską, położoną na południe od Karmelu, czyli Syrię Palestyń­ską 3. Należeli oni prawdopodobnie do tzw. „ludów morskich11, które kolejny­mi falami uderzały z północy najpierw na imperium Hetytów, a potem na wy­brzeże syryjsko-palestyńskie i na Egipt. W czasach perskich mieszkańcy tego nadbrzeżnego pasa nazywali się Filistynami. Nazwa jta7iaiaxivoi jako greckie określenie Filistynów po raz pierwszy — i to stosunkowo często — występuje u Herodota w V w. p.n.e. 4. Następnie przejęta ona zostaje przez innych pisa­rzy greckich oraz rzymskich i po 135 r. n.e. przyswojona została i przez admi­nistrację rzymską. Herodot w swojej historii relacjonuje nam, że greccy mary­narze i kupcy cały obszar Bliskiego Wschodu, a więc dzisiejszą Palestynę, a ówczesną piątą perską satrapię, a zatem Syrię, Liban oraz część Iraku, na­zywali Syrią, jednakże pas nadbrzeżny dzielili na dwie części, określając część północną mianem Syrii Fenicjan, a część południową Syrii Palestyńczyków r>.

Nazwa ta utrzymała się nadal także w czasie panowania tam arabskiego czy potem tureckiego. Co prawda Arabowie, zdobywając dawną rzymsko-bi- zantyjską prowincję „Palaestina", nazwali ją „obszarem Jordanu" (Urdunn), lecz dolna, zachodnia część tegoż obszaru zachowała nadal nazwę „Palae­stina" (filastin)6.

W literaturze naukowej nazwa „archeologia Palestyny” czy „palestyńska" dopiero w XIX w. zyskała prawo obywatelstwa. Następnie - po pierwszej woj­nie światowej — nazwę Palestyna przyswoili sobie także i Anglicy jako urzę­dowe określenie obszaru, na którym sprawowali oni mandat powierniczy (1920—1948). W 1948 r., a więc po ustaniu powierniczego mandatu brytyjskie­go i powstaniu państwa Izrael, a tym samym i po podziale terytorium na pań­stwo Izrael i Haszemickie Królestwo Jordanii, Żydzi odrzucili nazwę Palestyna, usiłując ją zastąpić określeniem Izrael czy Eretz Israel, Ziemia Izraela. Tym niemniej w literaturze naukowej, poza piśmiennictwem Izraela, niezależnie od wytworzonej sytuacji politycznej, na określenie tego terytorium jako geogra­ficznej i kulturowej całości nadal używa się nazewnictwa: historia, geografia, archeologia, stratygrafia itd. P a l e s t y n y , a nie Izraela, Za takim, a nie innym określeniem przemawiają nie tylko względy wynikające z umowy, ale nadto — i to przede wszystkim — względy natury merytorycznej, zwłaszcza his­torycznej, geograficznej oraz niezbite data archeologica. Wystarczy wspom­nieć choćby tylko ceramikę palestyńską czy też problem chronologii 7.

Gdy chodzi o główny p r z e d m i o t b a d a ń archeologii Palestyny, to jest nim geneza i analiza stosunków politycznych, społecznych, gospodar­czych, kulturowych oraz etnicznych, tak w czasach przedhistorycznych, jak i historycznych, w oparciu o materialne i literackie pomniki kultury i cywiliza­cji. Zadaniem zatem archeologii jest sięganie do przedmiotów kultury mate­rialnej i sztuki, pozostawionych przez ludzi dawno minionych wieków, których

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 25

ślady ukryte sq w ruinach miast, grobach i inskrypcjach. Innymi słowy-archeo­log rekonstruuje historię różnych ludów w oparciu o źródła materialne: pozo­stałości budownictwa i architektury, przedmioty użytku codziennego, wyroby z metalu, kości słoniowej, szkła, narzędzia pracy itp., ozdoby (biżuteria i inne elementy dekoracyjne), inskrypcje kute w kamieniu, wypalane w glinie, ryte w kości słoniowej, pisane na skórze, papirusie czy pergaminie i materiał nu­mizmatyczny. Na podstawie tych elementów można rekonstruować formy i organizację hodowli, uprawy roli, ogrodnictwa, rzemiosł użytkowych i artys­tycznych, systemu monetarnego, mennic itd. Spośród materiałów wykopalis­kowych na czoło wysuwają się jednak iródła pisane (utwory literackie, listy, kwity, kontrakty małżeńskie czy handlowe, spisy ludności itd.). Spośród tych dokumentów pisanych szczególną wagę mają znaleziska o charakterze nu­mizmatycznym. Stanowią one szczególny rodzaj materiałów źródłoznawczych, gdyż służą nie tylko do ustalenia chronologii zabytków przeszłości, ale są już same w sobie źródłami historycznymi, zawierając szereg informacji tak o rzą­dach władców, jak i o współczesnych im wydarzeniach. Wszystko to stanowi dla archeologii poważne źródło wiedzy o wydarzeniach, prawach i obycza- jach dawnej cywilizacji 8.

Z punktu widzenia zatem przedmiotu badań archeologii palestyńskiej mniej szczęśliwą wydaje się być nazwa „archeologia biblijna", rozumiana jako archeologia w naszym znaczeniu, lecz zajmująca się czasami biblijnymi i okre­ślonym obrazem, a to dlatego, że nie Biblia jako taka, lecz materialne i lite­rackie pomniki kultury oraz cywilizacji są pierwszorzędnymi źródłami archeo­logii. O ile więc sama nazwa „b ib lijna " budzi uzasadnione zastrzeżenia,0 tyle znaczenie tej dyscypliny jako nowego przedmiotu studiów w dziedzinie biblistyki nie podlega najmniejszej dyskusji. Nie ma i nie może być dzisiaj mowy o studiach biblijnych, które nie uwzględniałyby wyników badań arche­ologii palestyńskiej. To właśnie szybki i konstruktywny rozwój nauk biblijnych, zwłaszcza w ostatnich dziesiątkach lat, zrodził potrzebę szerokiego uwzględ­nienia materialnych pomników kultury i cywilizacji semickiej. Dzięki temu do­cenia się coraz bardziej doto archeologica w badaniach nad historią Izraela1 ludów krajów sąsiadujących, które pozwalają na wciąż dokładniejszą iden­tyfikację dziejów i źródeł pisanych 9. Słusznie zatem stwierdza W. F. A lbrigh t10, że ,,mało jest dziedzin wiedzy ludzkiej, gdzie — tak jak w biblisty- ce — wciąż nowe odkrycia zmuszały uczonych do nieustannej rewizji podręcz­ników i innych pomocy naukowych". Rzecz jasna, że znaleziska archeologicz­ne nie są w stanie dowieść autentyczności wszystkiego, co zawiera Biblia, gdyż szereg prawd Biblii przekracza ramy badań naukowych archeologii. Tym niemniej archeologia często pośrednio obrazuje, lub uzupełnia tło histo­ryczne Starego czy Nowego Testamentu, dostarcza niejednokrotnie cenne­go materiału porównawczego pozabiblijnego, pomaga w tłumaczeniu i inter­pretacji szeregu trudno zrozumiałych tekstów Biblii, a przyczynia się bezpo­średnio do skorygowania szeregu opinii naukowych przeszłości, niejednokrot­nie kwestionujących wiarygodność opisów Biblii n .

26 LUDWIK W. STEFANIAK

I chociaż Palestyna jest z archeologicznego punktu widzenia najbardziej na świecie znanym obszarem, to jednak jej znajomość wciąż jest stosunkowo względna. Na jej terenie, skromnie licząc, znajduje się co prawda ponad pięć tysięcy stanowisk archeologicznych, ale w okresie prawie stu lat zbadano nie więcej niż 5% tego obszaru 12. Przyczyn tego stanu rzeczy należy szukać z jed­nej strony w fakcie, że początki archeologii palestyńskiej datują się dopiero od ok. 1860 r., a z drugiej —• w braku odpowiednich bodźców ekonomicznych oraz właściwych metod badawczych. Dzisiaj, przy ogromnym nakładzie ludz­kich sił i posiadaniu potrzebnych funduszy, szczególnie w ostatnich dwudzie­stu latach, notuje się znaczne ożywienie prac badawczych. Mimo to wiele interesujących obiektów zostało tylko częściowo odsłoniętych lub nadal czeka na swych odkrywców. Znamy też obiekty nie pokryte warstwami ziemi, których architektura i inskrypcje do dziś nie zostały fachowo opracowane. Przeszłość zamknięta jest często także w grobach — mniej lub bardziej okazałych pod względem formy i wyposażenia — które zgodnie ze zwyczajem starożytnych ofiarowywano zmarłym. Wreszcie, jak wykazały badania archeologiczne prze­prowadzone w szeregu miast palestyńskich, takich jak Betel, Jerycho, Sama­ria, Jerozolima, Megiddo, Betszean, Bet Szemesz, Debir, Gezer i innych, nie­które z nich powstały na gruzach i fundamentach dawnych grodów, o czym świadczą warstwy narastające jedne na drugie, osiągające niejednokrotnie liczbę dziesięciu czy nawet dwudziestu, a pochodzące ze zniszczonych miast. Każda z wypreparowanych warstw posiada własne dzieje. Nie potrzeba za­tem dowodzić, jak wielką wagę i podstawowe znaczenie w badaniach arche­ologicznych posiada ustalenie układu warstw dla stwierdzenia współzależno­ści chronologicznej różnego rodzaju zabytków, czyli dla ustalenia tzw. chro­nologii względnej.

Z tego, co powiedzieliśmy wyżej, wynika, że archeologia — aczkolwiek jest dziś nauką autonomiczną i dysponującą sobie właściwymi metodami badań — wiąże się ściśle z różnymi gałęziami nauk historycznych, gdyż — jak słusznie zauważa M. Wheeler — „archeolog nie zajmuje się odkrywaniem rzeczy, lecz ludzi" 13, czyli jego zadaniem ma być: a) odsłanianie i gromadzenie śladów przeszłości człowieka, b) klasyfikacja miejsc i znalezisk, ich opis oraz publika­cja, c) interpretacja oraz rekonstrukcja sposobów życia i bytowania człowieka przeszłości. W związku z tym należy wyjaśnić, że źródła pisane nie stanowią przedmiotu badań archeologii, ale jedynie pomagają w identyfikowaniu, interpretowaniu, czy wyciąganiu wniosków z materiałów archeologicznych.

Przedmiotem natomiast historii cywilizacji palestyńskiej w dzisiejszym tego słowa rozumieniu jest ustalanie stosunków zachodzących między poszczegól­nymi kulturami archeologicznymi, określanie czasu ich powstania czy wresz­cie — w miarę możliwości — odkrywanie idei oraz pojęć myślowych danego człowieka czy grupy społecznej. Z historią łączy archeologię fakt, że dla cza­sów przedhistorycznych jest ona w zasadzie jedynym źródłem informacji, a dla czasów historycznych — potwierdzeniem źródeł pisanych, albo ich uzupełnie­niem. Jednak gdy chodzi o kształt, formę czy tym podobne właściwości po­

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 27

szczególnych znaków pisarskich, znajdywanych na obiektach archeologicz­nych, to sq one — ściśle rzecz biorąc — przedmiotem badań epigrafiki czy też paleografii, a tylko w szerszym znaczeniu archeologii jako takiej.

Znajdująca się dziś w nurcie międzynarodowej problematyki naukowej archeologia palestyńska — czego wyrazem jest m.in. tworzenie odrębnych i samodzielnych katedr uniwersyteckich, organizowanie międzynarodowych ekspedycji archeologicznych oraz uzyskiwanie odrębnych stopni i tytułów nau­kowych w tej dyscyplinie — korzysta pod względem metod badawczych z osiąg­nięć archeologii ogólnej, a zwłaszcza śródziemnomorskiej, różniąc się jedynie terenem, na którym prowadzone są prace wykopaliskowe. Dlatego też w dzie­dzinie archeologii Palestyny bardzo przydatna jest znajomość metod badaw­czych, wypracowanych dziś przez różne szkoły, a zwłaszcza polską szkołę archeologii śródziemnomorskiej, założoną i kierowaną przez dra Kazimierza Michałowskiego, profesora UW, która — ze względu na rozległość terytorial­ną prowadzonych prac wykopaliskowych nad Morzem Czarnym — Mirmeki, w północnej Afryce — Aleksandria, Athribis, Deir el-Bahari, Faras, Dongola, w Azji Mniejszej — Palmyra, na Cyprze — Nea Pafos, a w najbliższej przyszło­ści założone będą nowe stanowiska w północnej Afryce — w Algerii i Libii — zyskała już dzisiaj rozgłos światowy14. Do cech najbardziej charakterystycz­nych szkoły polskiej zaliczyć należy przede wszystkim prawidłowość odkrywa­nia, szybką publikację zdobytej dokumentacji archeologicznej i wyciąganie własnych wniosków oraz kompleksowość badań. Zasługą prof. Michałowskie­go jest nadto ścisłe sprecyzowanie terminu archeologii śródziemnomorskiej. Można powiedzieć, że poza Polską nie istnieją ani katedry, ani instytuty ba­dawcze, które posiadałyby taką nomenklaturę. To, co my w Polsce nazywamy archeologią śródziemnomorską w krajach zachodnich, jak i w Związku Ra­dzieckim dzieli się na kilka dyscyplin: 1. archeologię klasyczną, która obej­muje archeologię Grecji i Rzymu (w Związku Radzieckim nazywa się ona archeologią antyczną); 2. archeologię starożytnego Wschodu, która ze swej strony rozbita jest często na jeszcze oddzielne studia badawcze i dyscypliny naukowe, jak na przykład egiptologię, która obejmuje archeologię i filologię starożytnego Egiptu; asyriologię, traktującą archeologiczny i filologiczny aspekt Mezopotamii; hetytologię itp. nauki związane z pewnym określonym obszarem wielkich cywilizacji starożytnego Wschodu. Archeologia śródziem­nomorska jako nauka obejmująca badania archeologiczne wszystkich tere­nów śródziemnomorskich, w tym także terenów nadczarnomorskich, jest de facto dziełem osiągnięć polskich ostatnich lat dwudziestu.

Specyficzny zaś charakter polskiej szkoły polega przede wszystkim na przy­gotowywaniu kadr naukowych o znacznie szerszych horyzontach badawczych, aniżeli ma to swój tradycyjny wyraz w pracy uniwersytetów zagranicznych. W profilu prac magisterskich, doktorskich i habilitacyjnych szkoły polskiej uprawia się zarówno problematykę archeologii klasycznej, jak i zagadnienia związane ze sztuką i kulturą starożytnego Egiptu (rzecz zrozumiała przy wy­korzystaniu podstaw filologicznych) oraz innych terenów starożytnego Wscho­

28 LUDWIK W. STEFANIAK

du. Na pewno nasz polski system kształcenia jest trudniejszy, wymagajqcy od młodych adeptów archeologii znacznie większego wysiłku, aniżeli to ma miej­sce na uczelniach zagranicznych. Niemniej jest to rzeczą konieczną, aby móc konkurować ze starymi szkołami archeologicznymi takimi, jak: francuska, angielska, niemiecka, amerykańska czy włoska. Chodzi o to, aby w wypadku konieczności powierzenia jakiegoś odpowiedzialnego zadania badawczego przez tamtejsze departamenty służby archeologicznej kandydat Polski mógł zdobywać miejsce lub odpowiednie stanowisko w silnej konkurencji z kole­gami amerykańskimi, francuskimi, niemieckimi, angielskimi itp.

Nadto w rozumieniu prof. Michałowskiego badania archeologiczne już dawno przestały być zadaniem wyłącznie archeologów. Już w latach przed II wojną światową prowadzone wykopaliska archeologiczne polsko-francuskie w Edfu w Górnym Egipcie miały w swojej ekipie nie tylko archeologów, ale architektów i antropologów. Dzisiaj wachlarz zagadnień opracowywanych w wyniku odkryć archeologicznych uległ jeszcze większemu rozszerzeniu. Arche­olog musi często współpracować z chemikiem, geologiem, paleobotanikiem itp., aby doprowadzić do prawdziwej, aaukowej syntezy. Przede wszystkim nie można sobie dziś wyobrazić opracowania badawczych wyników archeologii śródziemnomorskiej bez najściślejszej współpracy z wyspecjalizowanymi ba­daczami tzw. nauk pomocniczych archeologii, takimi jak: epigrafika, papiro- logia, numizmatyka itp. Na tym właśnie polega kompleksowość naszych ba­dań.

Do najbardziej pozytywnych cech naszej szkoły wysuwa się nadto termino­wość i szybkość udostępniania w publikacjach noszych opracowań. Do nie­dawna bardzo ważne niekiedy odkrycia oczekiwały nieraz kilkadziesiąt lat na udostępnienie publikacji. Niektóre w ogóle dotychczas takich opracowań nie doczekały się. Pod tym względem dokonaliśmy prawdziwego przełomu w nauce.

Do największych odkryć archeologicznych ostatnich trzydziestu lat, których znaczenie i problematyka wybiegają daleko poza czysto archeologiczne osiągnięcia stanowi Faras (starożytne Pachoras). Prof. Michałowski wraz ze swoją szkołą na pustyni w pobliżu II katarakty nilowej odkrył prawdziwą ga­lerię malarstwa koptyjsko-bizantyjskiego, reprezentującą około 120 malowi­deł ściennych, które datuje się od początków VIII wieku po wiek XII. Stąd freski z Faras otworzyły nowy rozdział dziejów sztuki chrześcijańskiej, a rów­nież nowy rozdział sztuki powszechnej. Dotychczas mieliśmy rozeznanie, jeśli chodzi o problematykę malarstwa wczesnobizantyjskiego dzięki mozaikom za­chowanym w Rawennie, Monreale koło Palermo, Dafni koło Aten i w Kon­stantynopolu. Natomiast brak nam było oryginalnych zabytków malarstwa. Przetrwały z nich tylko skąpe fragmenty, na przykład w kościołach koptyjskich w Egipcie. Freski z Faras natomiast po raz pierwszy ukazały nam całe piękno tych wczesnych kompozycji malarskich, dzięki którym możemy ustalić poszcze­gólne etapy rozwoju malarstwa koptyjsko-bizantyjskiego. Już dziś wypraco­wane przez nas, dzięki odkryciom w Faras, kryteria do datowania stylów ma­

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 29

larstwa koptyjsko-bizantyjskiego oddają usługi innym badaczom, którzy zaj­mują się reliktami malowideł w monasterach egipskich lub członkom ekspe­dycji naukowych w Sudanie, którzy pomiędzy II a III kataraktą nilową napo­tykają na ruiny kościołów chrześcijańskich. Fakt, że posiadamy dziś w War­szawie w Muzeum Narodowym sześćdziesiąt kilka fresków z Faras ma duże znaczenie nie tylko dla podniesienia rangi naszego centralnego muzeum, ale również determinuje powstanie w Warszawie ośrodka studiów nad tym za­gadnieniem. Dotychczas centrum studiów nad malarstwem bizantyjskim znaj­duje się w Paryżu. Same zabytki jednak znajdują się w Moskwie. Ale sztuka bizantyjska reprezentowana w muzeach i zabytkach moskiewskich dotyczy etapu późniejszego, od XII i XIV w., natomiast Warszawa leżąca na szlaku Paryż — Moskwa posiada dziś jedyne w Europie zabytki malarstwa, bizantyj­skiego od VIII do XII w.

Freski z Faras stanowią niewątpliwie główne, ale nie jedyne odkrycie Po­laków na tym terenie. Polska Szkoła Archeologiczna prof. Michałowskiego odkryła i zdjęła freski te z murów katedry chrześcijańskiej, zasypanej pias­kami, która przez kilka wieków była siedzibą najpierw biskupstwa monofizyc- kiego, a później ortodoksyjnego (melchickiego) w północnej Nubii. Do naj­ważniejszych znalezisk historycznych należy słynna już dziś lista biskupów, wypisana na tynku jednego z pomieszczeń katedry, która podaje imiona i da­ty wstąpienia na tron biskupi poszczególnych dostojników Kościoła. Ta wła­śnie lista i portrety biskupów wymalowane na ścianach katedry stanowią naj­cenniejszy dokument dla ustalenia historycznych dat rozwoju sztuki i hierar­chii kościelnej w Faras.

Obok katedry odkryliśmy również na stoku sztucznego wzgórza piaskowego w Faras, które kryło w swym wnętrzu ruiny katedry, inny kościół, tzw. Kościół na Południowym Stoku. Prócz tego odkopaliśmy monaster mnichów, pałac biskupi oraz pałac eparchów, tj. cywilnych administratorów diecezji.

Bardzo ważnym stwierdzeniem historycznym jest również odnalezienie naj­starszego w Nubii kościoła chrześcijańskiego, o sto lat wcześniejszego od da­ty oficjalnej chrystianizacji Nubii przez misję cesarzowej Teodory z Bizancjum (połowa VI w.), na którym to kościele zbudowany został najpierw pałac po­gańskich wadców Nobadii, który następnie został przerobiony na pierwszą katedrę i siedzibę biskupią.

Na oryginalnym materiale archeologicznym odkrytym i zdobytym przez pol­ska szkołę archeologiczną w Faras otwierają się nadto szerokie horyzonty badawcze i dla archeologii chrześcijańskiej15. Dlatego też osiągnięcia i metody badań naukowych, zwłaszcza na terenie Syrii i Egiptu jako krajów ościennych Palestyny, muszą siłą rzeczy skupiać uwagę i specjalistów arche­ologii palestyńskiej. Przemawia za tym nie tylko teren prowadzonych badań, ale i specyficzne geograficzne umiejscowienie Palestyny, mianowicie między dwoma głównymi ogniskami dawnej wschodniej kultury: Egiptem i Mezopo­tamią, co spowodowało, że Palestyna we wszystkich okresach charakteryzo­

30 LUDWIK W. STEFANIAK

wała się kulturą mieszaną, zawierającą składniki zarówno egipskie, jak i me- zopotamskie, a następnie greckie i rzymskie. Stąd konieczność podjęcia ba­dań nad zagadnieniem wzajemnego oddziaływania zróżnicowanych kultur w basenie Morza Śródziemnego. Wystarczy wspomnieć o wysokiej kulturze Kananejczyków, znanej nam głównie z Ugarit, która — gdy chodzi o sztukę i architekturę - znajdowała się pod silnymi wpływami zwłaszcza Egiptu i Me­zopotamii. Tego rodzaju badania pozwolą nam z jednej strony ukazać całość kulturową wszystkich cywilizacji, które zaważyły na obliczu starożytności, a z drugiej — wydobyć na światło dzienne różnice i podobieństwa między kultu­rami Starożytnego Wschodu, szczególnie między Mezopotamią i Egiptem a Palestyną. A że wpływy takie istniały, świadczy między innymi i tekst Biblii hebrajskiej, który niejeden fragment arcydzieł literatury egipskiej i babiloń­skiej przekazał nam w formie nieco zmodyfikowanej. Stąd też nawiązanie ści­słej współpracy między archeologią palestyńską a śródziemnomorską, co zo­stało już zrealizowane w szeregu krajów, jest nie tylko wskazane, ale koniecz­ne dla dobra nauki. Współpraca taka przyczynić się może do tego, że jeszcze niejeden tel Bliskiego i Środkowego Wschodu, będący wytworem kolejnych faz zasiedlania, odsłoni nowe fakty i przybliży nie znanego dotąd człowieka przeszłości czasom najnowszym, ukazując jednocześnie służebną rolę nauki wobec każdego człowieka w każdym społeczeństwie, jak już nas o tym arche­ologia niejednokrotnie przekonała.

II

Przeszłość Palestyny była burzliwa. Wpłynęło na to z jednej strony jej spe- cyfibzne położenie geograficzne na ważnym szlaku handlowym i cywilizacyj­nym pomiędzy Azją i Afryką, a więc różnymi kontynentami i obszarami kultu­rowymi, a z drugiej strony fakt, iż Palestyna stanowi miejsce narodzin judai­zmu, chrześcijaństwa i kolebkę geograficzną islamu. Powyższe względy stwo­rzyły asumpt dla szczególniejszego zainteresowania się Palestyną nie tylko re- ligiologów, ale i historyków kultury, archeologów oraz antropologów.

Nic więc dziwnego, że od najdawniejszych czasów Palestyna stała się tere­nem walk, podlegając wpływom różnych cywilizacji 16, poczynając od sume- ryjsko-babilońskiej, poprzez asyryjską, egipską, perską, syryjską, grecką, rzym­skich władców Wschodu, a skończywszy na panowaniu kalifów arabskich, władców Bizancjum, dynastię Mameluków, tureckich osmanów, poprzez pod­boje Napoleona czy mandat powierniczy sprawowany przez Anglików od 1920 r. aż do powstania nowego państwa Izrael w 1948 r. Poprzez wieki trwa­jąca walka o hegemonię nad Palestyną oraz ścierające się na przestrzeni

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 31

wieków wielkie cywilizacje starożytnego świata 17: egipska, babilońska, hetyc- ka i egejska, uniemożliwiały jakiekolwiek podjęcie prac eksploracyjnych nad starożytnościami Palestyny. I chociaż względy religijne, polityczne oraz kultu­ralne nieprzerwanie potęgowały zainteresowanie umysłów ludzkich Palestyną, to jednak dopiero w średniowieczu zapoczątkowane zostały, najpierw tylko sporadyczne, pielgrzymki do Palestyny. Wspomniane „itineraria" pielgrzy­mów podyktowane były nie tyle względami naukowymi, ile raczej religijnymi, bądź też zwykłą ciekawością, i traktowane były przez zamieszkałą tam ludność muzułmańską jako źródło dochodu. Pierwsze wyprawy pątników nie przeka­zały nam żadnych opisów Palestyny. Dopiero XV w. dostarcza śladów indywi­dualnych wypraw podróżników, którzy mieli na celu zebranie materiałów do- tyczących tamtejszych pomników starożytności.

I tak włoski kupiec C. De Pizzicolli (1391—1449), rozmiłowany w gromadzę- niu starożytnych monet, dzieł sztuki i kopiowaniu antycznych inskrypcji, odby­wa podróże po Grecji, Egipcie i Palestynie. Niestety, tak dokonane przezeń notatki, jak i jego zbiory nie zachowały się. W 1480 r. Szwajcar, dominikanin F. Schmidt (Faber) podejmuje swoją pierwszą podróż do Palestyny, a w 1483 r. drugą, bardziej owocną, która pozwoliła mu poczynić szereg uwag krytycz- nyćh na temat życia i obyczajów ludności. Schmidt prowadził swe prace ba­dawcze na terenie od Jerozolimy aż po górę Synaj.

W XVI w. lekarz niemiecki L. Rauchwolff (Rauwolf) podejmuje w 1575 r. wyprawę do Palestyny, której owocem jest pierwszy systematyczny, choć tylko fragmentaryczny opis zjawisk przyrody, a zwłaszcza botaniki Palestyny. W je­denaście lat później (1586) Flamandczyk J. Zuallart czyni pierwsze spostrze­żenia architektoniczne i archeologiczne na temat zabytków kultury material­nej Palestyny, których szczegółowy opis podał w XVI w. Holender J. Van Koot- wyck (Cotovicus)18.

W XVII i XVIII w. pojawia się coraz więcej opracowań typu naukowego na temat Palestyny. Należy tu wymienić przede wszystkim publikacje: F. Quare- simusa (1639), P. Della Valle (1650), jezuity M. Nau (1679), angielskiego du­chownego protestanckiego H. Maundrella (1703), który pozostawił po sobie sprawozdania zawierające ogromnie dużo materiału archeologicznego, bis­kupa R. Pococke (1738), który — dostarczył nauce szeregu cennych planów, rysunków i kopii inskrypcji, wreszcie Holendra A. Relanda (1709), którego podręcznik Poloestino ex Monumentis Veteribus lllustrota, opublikowany w 1714 r„ stał się dziełem niejako przełomowym w dziejach dotychczasowej palestynologii, torując tym samym drogę i dla późniejszych poważnych ba­dań geograficzno-topograficznych starożytnej Palestyny.

Wśród pielgrzymów i pątników do Ziemi Świętej nie zabrakło i Polaków. Najwcześniejszą wzmianką historyczną jest wiadomość z 1154 r., kiedy to naj­młodszy syn Bolesława Krzywoustego Henryk, książę sandomierski, odbył piel­grzymkę do Jerozolimy. Również w XIII i XIV w. mamy do odnotowania piel­grzymki książąt polskich naśladujących wyprawy pątnicze rycerzy zachodnich. Na uwagę zasługuje pielgrzymka do Ziemi Świętej, na początku XV w., biskupa

32 LUDWIK W. STEFANIAK

krakowskiego Piotra Wysza i opata klasztoru tynieckiego Mścisława oraz dwu bożogrobców z Miechowa, którzy w tym samym czasie wybrali się do Jero­zolimy; nadto Jan Łaski, chorąży sieradzki, i sławny historyk Jan Długosz oraz szereg Franciszkanów odłamu zwanego w Polsce Bernardynami podróżo­wało do Ziemi Świętej. Zaś jeden z bernardynów — O. Anzelm z Krakowa opracował w języku łacińskim przewodnik po Ziemi Świętej pt. Terroe Sanc- tae et urbis Hierusalem opertior descriptio frotris Anselmi ord. M inorum de observantia.

W 1583 r. Syrię, Palestynę i Egipt odwiedza Mikołaj Krzysztof Radziwiłł, na podstawie notatek zrobionych przez niego w języku polskim ks. T. Treter do­konał opracowania przewodnika w języku łacińskim w 1601 lub 1602 r., które następnie ukazało się i w wersji niemieckiej. Zaś w 1925 r. J. Czubek wydał oryginalny tekst polski pamiętników Radziwiłła pt. Mikołaja Krzysztofa Radzi­wiłła Peregrynacja do Ziemi Świętej 1582—1584, a w 1962 r. L. Kukulski opu­blikował pracę pt. Mikołaj Radziwiłł „ Sierotka" Podróż do Ziemi Świętej, Syrii i Egiptu 1582-1584, Warszawa 1962. Notatki Radziwiłła przetłumaczone zo­stały również na język rosyjski i wydane w 1787 r. w Petersburgu.

Pamiętniki Radziwiłła posiadają z jednej strony obiektywną wartość histo­ryczną i tym tłumaczyć należy liczne ich przekłady na języki obce, a z drugiej stanowią poważny wkład Polski w historię cywilizacji Starożytnego Bliskiego Wschodu 19.

Ogromne ożywienie prac badawczych oraz wzrost różnego rodzaju wypraw obserwujemy z końcem XVIII w. i w początkach XIX w. Napoleon Bonaparte, doceniając wartość bezcennych pomników starożytności na Bliskim Wscho­dzie dla kultury ogólnoeuropejskiej, w wyprawie na Egipt (1798) wciela do swej armii ok. 175 uczonych różnych specjalności, a zwłaszcza archeologów i architektów, którzy na terenie Górnego i Dolnego Egiptu prowadzili prace eksploracyjne. Uczeni ci zgromadzili monumentalne wprost dzieła sztuki i wykonali szereg rysunków, które jednak na skutek poniesionej przez Napo­leona klęski przeszły w 1802 r. na własność Anglików. Anglicy zdeponowali je w British Museum, lecz szanując prawa autorskie Francuzów dali im możność szczegółowego opisu dokonanych przezeń odkryć, które w latach 1809—1822 opublikowane zostały w siedmiu tomach 20. Wśród wojsk napoleońskich nie zabrakło i ekipy geografów, wśród których do historii przeszli M. Testevuide oraz jego siostrzeniec P. Jacotin. Ten ostatni w czasie czteromiesięcznej kam­panii militarnej armii napoleońskiej w Palestynie i Syrii, w wyjątkowo trud­nych warunkach, przebadał ponad 400 miejsc, które następnie przeniósł na pięć map, ogłaszając je później drukiem w Paryżu 21.

W tym samym czasie prace wykopaliskowe zostały podjęte także na terenie Mezopotamii. Przebywający w Bagdadzie przez okres 13 lat (1808—1821) C. J. Rich początkowo podjął się sondaży położonych wokół Bagdadu małych te- lów, a następnie prowadził prace wykopaliskowe na terenie Kirkuk i Mosul. Wydobyte przez Anglików dzieła sztuki stanowią pierwsze zabytki starożytno­ści z terenu Mezopotamii, którymi wzbogacone zostały zbiory British Museum.

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 33

Niezależnie od Richa również ówczesny konsul francuski w Mosul — P. E. Bot- ta — prowadził prace wykopaliskowe nad Tygrysem w 1842 r.( a nieco później również w Korsabad, gdzie odkrył pałace Sargona II. Proce wykopaliskowe w Nimrud (starożytne Kalah), położonym na południe od Mosul, kontynuuje Anglik A. Layard. Zidentyfikował on tam pałace: Aszurnazirpala, Salmanasa- ra III i Esarhaddona. Layard kopał także w Kujundżik (dzielnica starożytnej Niniwy), odkrywając tam dwa dalsze pałace, mianowicie: Sennaćheryba i Assurbanipala. Przedmioty kultury materialnej odkryte przez P. E. Bottę wzbogaciły zbiory Muzeum Paryskiego, natomiast A. Layard przekazał swe znaleziska British Museum*

Prace wykopaliskowe archeologów brytyjskich i francuskich wydobyły na światło dzienne co prawda wiele cennych pomników kultury materialnej, lecz jednocześnie — na skutek braku doświadczenia oraz znajomości metod pra­cy — na zawsze zniszczono mnóstwo cennych inskrypcji i pism. Do napotka­nych w czasie wykopalisk skorup, wyrobów garncarskich czy ceramiki nie przy­kładano najmniejszej wagi. I tak np. gliniane tabliczki, posiadające często stosunkowo duże rozmiary, gdyż stanowiły dla człowieka świata starożytnego wartość „b ib lioteki", znajdowano nieraz poniszczone oraz uszkodzone. Ta­bliczki w takim stanie były co prawda przez wspomnianych archeologów ko­lekcjonowane, lecz nie dysponowali oni możliwościami właściwego ich prze­chowywania czy restauracji.

Mimo niedoceniania skorup i ceramiki, które stanowią dzisiaj podstawowy materiał archeologiczny, prace zapoczątkowane przez Bottę znajdują kon­tynuatorów w osobach: V. Place'a w Korsabad, F. Fresnela i J. Opperta. Kon­tynuatorami zaś prac archeologów angielskich są: H. Rassam w Kujundżik i H. C. Rawlison 22.

W latach 1854—1873 prowadzone były na mniejszą skalę prace wykopalis­kowe na terenie Iraku. Dopiero w 1873 r. G. Smith odkrył w Niniwie wspania­łą bibliotekę w postaci 30 tys. glinianych tabliczek. Wśród nich Smith odna­lazł i przetłumaczył na język angielski pierwszą część poematu babilońskiego na temat potopu Enuma Elisz23. Skarby biblioteki w Niniwie w większości opublikowane zostały w serii „Cuneiform Texts from the Babilonian Tablets in the British Museum".

Do prac wykopaliskowych na terenie Palestyny zaliczyć należy podjęte w la­tach 1805-1807 prace badawcze U. J. Seetzena na terenie Transjordanii, ze szczególnym uwzględnieniem takich stanowisk, jak Cezarea Filipowa, Amman, Geraza (Dżerasz), oraz Szwajcara J. L. Burckhardta, który w latach 1801 — —1812 ponownie odkrył Petrę, stolicę odgrywającą w historii Nabatejczyków doniosłą rolę. Burckhardt podał również dokładny opis licznych arabskich miejscowości oraz skopiował szereg inskrypcji, określając je mianem „muzuł­mańskich" 24.

W kilka lat później (1817—1818) D. L. Irby i J. Mangles przekazali pierwszą nader ważną informację na temat eAraq el-Emir oraz szerg cennych danych typu archeologicznego. Opisu architektonicznego odkrytego przez wspomnia-

3 ~ Archeologia Palestyny, cz. I

34 LUDWIK W. STEFANIAK

nych uczonych miasta eAraq el-Emir dokonał H. C. Butler z Uniwersytetu w Princeton w 1904 r. Plany ruin miasta Dżerasz wykonał po raz pierwszy J. S. Buckingham w 1921 r. 25.

Gdy chodzi o badania topograficzne w Palestynie, to przełomu w tej dzie­dzinie dokonali w 1838 r. uczeni amerykańscy E. Robinson i E. Smith. Pierwszy miał doskonałe przygotowanie z zakresu języków orientalnych i geografii Pa­lestyny, a drugi, pracując szereg lat jako misjonarz na terenie Libanu, znał świetnie język arabski, geografię i obyczaje mieszkańców Palestyny. Ten do­skonale współdziałający ze sobą zespół opublikował wyniki swych badań w fundamentalnym trzytomowym dziele pt. Biblical Researches in Palestine, Mount Sinai and Arabia Petrea, które ukazało się w 1841 r. 26.

Badania topograficzne na terenie Jerozolimy i Judei podejmował również T. Tobler w latach 1845-1867, z przerwami, lecz nie dorównują one wynikom osiągniętym przez E. Robinsona i E. Smitha. To samo powiedzieć można0 pracach podjętych przez V. Guerina i F. De Saulcy'ego.

Prace wykopaliskowe, podejmowane dotąd indywidualnie i sporadycznie, dzięki założeniu przez Anglików 22 VI 1865 r. londyńskiego stowarzyszenia Pa­lestine Exploration Fund zastąpione zostały systematycznymi badaniami nau­kowymi typu kompleksowego. Jednym z najwspanialszych osiągnięć na polu geograficzno-topograficznym pod auspicjami Funduszu Badań Palestyny było wykonanie przez uczonych angielskich C. R. Condera i H. H. Kitchenera w la­tach 1872-1878 wielkiej i dokładnej mapy Palestyny Przedjordańskiej. Mapa ta została opublikowana w 1880 r. na 26 arkuszach w skali 1 : 63 360 i w 7 to­mach tekstu in folio, ogłoszonych drukiem w latach następnych 27. Bieg wyda­rzeń politycznych początkowo w ogóle nie sprzyjał podobnym pracom w Za- jordanii. W 1883 r. Conder zdołał wydać jedynie jeden arkusz mapy Zajorda­nii oraz jeden tom tekstu in fo lio . Lecz niezależnie od Condera Niemiec G. Schumacher w 1884 r. i w latach następnych dokonał szeregu pomiarów1 zdjęć typu kartograficznego Hauranu i Zajordanii, częściowo ogłaszając drukiem wyniki swoich żmudnych dociekań. W ten sposób dzięki wydajnej po­mocy Palestine Exploration Fund jesteśmy w posiadaniu dokładnej mapyi Zajordanii, opublikowanej na 10 arkuszach. Dodać należy, że dopiero w1933 r. N. Glueck przedsięwziął prace na terenie Zajordanii na obszarze od Akaba aż po Synaj 28, a w 1952 r. przystąpił on do podobnych prac na terenie Negewu i nowego państwa Izrael 29.

W miarę rozrastania się działalności i znaczenia londyńskiego Funduszu Badań Palestyny podejmowane były coraz to nowe prace wykopaliskowe. I tak z ramienia wspomnianego towarzystwa młody brytyjski oficer artylerii C. War­ren w latach 1867—1870 prowadzi prace na terenie Jerozolimy30. Mimo szeregu cennych osiągnięć typu topograficzno-archeologicznego, wyniki badań W ar­rena są, zwłaszcza dla historyków, niezadowalające. „Potknięcia" C. Warre­na odnoszą się zwłaszcza do kryteriów datowania budowli i ceramiki. Dla przykładu wystarczy wspomnieć choćby tylko herodiańską budowlę wielkiego muru otaczającego teren świątyni, którą C. Warren zaklasyfikował na czasy

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 35

Salomona, zamiast na okres panowania Heroda Wielkiego, czy fortecę ma- chabejskq Tel el-Ful, której powstanie błędnie przypisuje on krzyżowcom. M i­mo popełnionych błędów w datowaniu, osiągnięcia Warrena, zwłaszcza jego prace „oczyszczeń iowe*’, dokończone przez C. Wilsona, zaliczane sq do fun­damentalnych osiągnięć w zakresie topografii i historii Jerozolimy.

Lecz nie tylko Warren, ale również H. Guthe, kopiący w Jerozolimie w 1881 r. z ramienia Deutscher Palästina — Verein (założonego na wzór londyńskiego Palestine Exploration Fund w 1877 r.), oraz Maudsley, prowadzący prace wy­kopaliskowe na wzgórzu Ofel w Jerozolimie, nie mogli także uporać się z trud ­nościami dotyczącymi datowania znalezisk archeologicznych.

Niezależnie od organizowanych przez angielski Fundusz Badań Palestyny oraz Amerykańskie Towarzystwo Badań Palestyny (American Palestine Explo­ration Society — powstałe w 1870 r.) kampanii wykopaliskowych, również mło­dy Francuz C. Clermont-Ganneau podjął się prac wykopaliskowych na włas­ną rękę, dokonując odkryć na miarę E. Robinsona. Palestynologia zawdzięcza mu m.in. odkrycie słynnej steli Meszy, znajdującej się od 1870 r. w posiada­niu Luwru, oraz znanej inskrypcji zakazującej poganom wstępu na dziedzi­niec świątyni 31.

Lecz tak osiągnięcia C. Clermont-Ganneau, jak i H. Schliemanna w Troi w 1870 r. oraz Mykenach w 1876 r., mimo wspaniałych wyników topograficz- no-archeologicznych, były nadal niezadowalające, gdyż nie rozwiązywały pro­blemu datowania ruin, inskrypcji i innych znalezisk archeologicznych. Stąd w dalszym ciągu powtarzały się omyłki w chronologii. Zresztą były one nie­uniknione, skoro ówczesna palestynologia nie wykorzystywała jeszcze straty­grafii i nie przywiązywała większej wagi do ceramiki jako kryterium datowa­nia, co powszechnie stosujemy obecnie. Co prawda H. Schliemann w oparciuo prace wykopaliskowe w Troi i Mykenach uznał, że wzgórze (tel) stanowi akumulację warstw reprezentujących poszczególne okresy zasiedlania, lecz palestynolodzy niewiele wiedzieli na temat dokonanych przez H. Schliemanna odkryć w Troi i dlatego nie przywiązywali większej wagi do jego stwierdzenia.

Potrzeba było dopiero obserwacji 37-letniego W. M. Flindersa Petrie'ego (1853—1942), który stworzył podwaliny nowoczesnej archeologii Egiptu i Pale­styny, wypracowując naukowe metody badań, w pełni wykorzystujące kryte­rium ceramiczne przy datowaniu znalezionych przedmiotów. F. Petrie, prowa­dząc prace wykopaliskowe w 1890 r. na wzgórzu Tel el-Hesi, położonym 25 km na wschód od Gazy, stwierdził, że każdy okres posiada różną, typową dlań ceramikę. Spostrzeżenie to Petrie w pełni wykorzystał jako kryterium przy da­towaniu ceramiki. Zapoczątkowane przez Petrie'ego prace kontynuowane na wzgórzu Tel el-Hesi przez uczonego amerykańskiego F. J. Blissa przez okres 3 lat, całkowicie potwierdziły słuszność tego stwierdzenia, pozwalając na po­prawne ustalanie względnej chronologii począwszy już od r. 1500 p.n.e.

Odkrycie przez F. Petrie'ego kryterium ceramicznego oraz pełne wykorzysta­nie w archeologii stratygrafii stanowią zasadniczy przełom w technice badaw­czej w archeologii tak Palestyny, jak i Egiptu. Pionierskie prace wykopalisko­

LUDWIK W. STEFANIAK

we na wzgórzu Tel el-Hesi oraz genialne wprost stwierdzenia F. Petrie'ego by­ły bez wątpienia punktem zwrotnym w historii dotychczasowej palestynologii, torując nie tylko archeologii Palestyny, ale archeologii w ogóle drogę do jej usamodzielnienia się jako dyscypliny naukowej dysponującej odtąd własną, naukową techniką wykopaliskową, niezależną od przekazów literackich, sta­nowiących dotąd źródło informacyjne dla podejmowania prac wykopalisko­wych 32.

Wypracowane przez F. Petrie'ego metody przyczyniły się do wzmożenia prac terenowych oraz dokonania nowych, cennych odkryć i ulepszenia techniki wy­kopaliskowej 33.

Gdy w 1901 r. Bliss opuścił Palestynę, kierownictwo nad Palestine Explora­tion Fund objął równie zdolny archeolog irlandzki R. A. S. Macalister. Do jego trwałych osiągnięć naukowych w zakresie palestynologii zaliczyć należy opublikowanie wraz z F. J. Blissem w 1902 r. wyników długoletnich badań na terenie czterech wzgórz nadmorskiej Szefeli, dotyczących stratyfikacji wspom­nianych wzgórz, oraz prawidłowego datowania określonych znalezisk cera­micznych 34. W latach 1902—1909 Macalister kierował pracami wykopalisko­wymi w Gezer35, których wyniki opublikował w 1912 r.

Gdy Macalister w 1909 r. objął katedrę Archeologii Celtyckiej w Dublinie, wykopaliskami w Bet Szemesz kieruje z ramienia Funduszu Badań Palestyny doskonały znawca ceramiki egejskiej, O. MacKenzie, który w latach następ­nych opublikował wyniki swych p rac36.

Palestynologia wzbudza tymczasem coraz większe zainteresowanie na are­nie międzynarodowej. W związku z tym działalność wykopaliskową na terenie Palestyny wyraźnie ożywia założone w 1870 r. American Palestine Exploration Society. W 1878 r. powstaje stowarzyszenie Deutscher Palästina Verein, a w 1898 — pod patronatem cesarza niemieckiego — Deutsche Orient-Gesell­schaft. W 1882 r. założona została przez OO. Dominikanów jedna z najstar­szych na terenie Jerozolimy szkoła typu uniwersyteckiego, zajmująca się pro­blematyką biblijną i archeologiczną: Ecole Biblique et Archéologique Fran­çaise. Szkoła ta wydaje od 1893 r. specjalny kwartalnik z zakresu palestyno­logii i biblistyki pt. Revue Biblique. Tuż opodal wspomnianej Szkoły Domini­kańskiej w 1900 r. założony został Amerykański Ośrodek Badań Oriental­nych — The American Schools of Oriental Research — zrzeszający obecnie re­prezentację około 130 uniwersytetów i akademickich ośrodków naukowych Ameryki Północnej oraz najpoważniejszych badaczy orientalnych z pozosta­łych kontynentów. Znajdujący się aktualnie na terenie Jerozolimy gmach American Schools of Oriental Research erygowany został w 1910 r. Amery­kański Ośrodek Badań Orientalnych posiada nadto swe przedstawicielstwo w Bagdadzie. Ośrodek ten prowadzi szeroką działalność wykopaliskową na Bliskim Wschodzie, wydając jednocześnie szereg fachowych periodyków z za­kresu orientalistyki i archeologii37.

Z ramienia wspomnianych wyżej, tylko najważniejszych ośrodków nauko­wych zajmujących się problematyką palestynologii oraz przez inne, mniejsze

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 37

instytucje prowadzone sq po dzień dzisiejszy intensywne prace wykopalisko­we, których wszystkich nie sposób na tym miejscu wymienić. Ograniczamy się zatem do omówienia tylko naważniejszych prac wykopaliskowych.

I tak w latach 1901—1904 E. Sellin rozkopał wzgórze Taanach 38, miejsce istnienia dawnego królewskiego miasta kananejskiego, położonego w dolinie Ezdrelonu, a z inskrypcji znanego już w XVI w.p.n.e. W pracach tych pomagał E. Sellinowi G. Schumacher, dopóki sam z ramienia niemieckiego Palästina- -Verein nie przejął kierownictwa nad wykopaliskami w Megiddo (1903— —1905) 39. Aczkolwiek ekspedycja E. Selima dostarczyła nam szeregu cennych znalezisk, m.in. kilkunastu tabliczek i ich fragmentów klinowych, to jednak nieznajomość ceramiki nader ujemnie wpłynęła na opracowanie chronologii przez Sellina. Stąd też zaistniała konieczność dokonania weryfikacji pewnych wyników jego prac wykopaliskowych, czego podjęły się instytucje amerykań­skie pod kierunkiem P. W. Lappa 40.

W latach 1907—1909 ekspedycja austro-niemiecka, kierowana przez E. Sel­lina i C. Watzingera, podjęła się prac wykopaliskowych w Jerycho41, w połud­niowej dolinie Jordanu. Wyniki tej kampanii opublikowane zostały w 1913 r.

Do ważniejszych przedsięwzięć wykopaliskowych, poza Jerycho, zaliczyć na­leży prace w Samarii (1908—1910) 42, zapoczątkowane pod fachowym kierow­nictwem znakomitych archeologów G. A. Reisnera i jego ucznia C. S. Fische­ra 43, którzy nie tylko udoskonalili dotychczasowe metody, ale też opracowali nową, powszechnie w archeologii znaną pod nazwą metody Reisnera-Fische- ra. Metodę tę można najogólniej scharakteryzować jako połączenie metody Petrie'ego z metodami W. Dörpfelda i R. Koldeweya oraz praktycznym wyko­rzystaniem aspektu stratygraficznego. Metoda Reisnera-Fischera stała sięo tyle przełomową dla technicznego aspektu archeologii palestyńskiej, iż szczególnie dobrze wskazuje na doniosłość badań stratygraficznych 44.

Anglicy po zajęciu Palestyny od razu utworzyli tam szkołę archeologiczną: British School of Archaeology in Jerusalem, której kierownictwo powierzono prof. J. Garstangowi z Liverpoolu. Szkoła ta pracowała początkowo z dawny­mi Palestine Survey i Palestine Exploration Fund. Nadto niemal jednocześnie utworzono w Jerozolimie Palestine Oriental Society, którego kierownictwo objął znakomity uczony dominikański, O. J. M. Lagrange.

W trosce o konserwację pomników kultury materialnej Palestyny w 1920 r* Brytyjski Rząd Mandatowy — na wzór rządu egipskiego — powołał do życia Departament of Antiquities (Departament Starożytności), na czele którego stanął znakomity archeolog J. Garstang wraz z dwoma asystentami technicz­nymi, oraz Radę Archeologiczną (Archaeological Advisory Board), w której skład weszli najwybitniejsi znawcy archeologii palestyńskiej, reprezentujący różne towarzystwa i ośrodki naukowe (angielskie, francuskie, amerykańskie, włoskie, niemieckie, greckie i żydowskie). Pracami wykopaliskowymi na terenie Palestyny rządzić będą odtąd pewne prawa, ustanowione przez Departament Starożytności oraz Radę Archeologiczną. W ten sposób międzynarodowy team archeologów roztoczył swą opiekę nad pomnikami starożytnej Palestyny.

38 LUDWIK W. STEFANIAK

Na ten właśnie okres przypada ożywiona działalność wykopaliskowa na te­renie Palestyny, prowadzona przez tej miary znakomitych archeologów, co W. F. Albright (1921-1935), któremu zawdzięczamy m.in. syntetyczne opraco­wanie archeologii Palestyny oraz szereg monografii i artykułów specjalistycz­nych, i L. H. Vincent, francuski dominikanin, który od końca XIX w. prowadził na terenie Palestyny prace wykopaliskowe, stwarzając jednocześnie wspania­łą atmosferę wzajemnej współpracy wśród uczonych różnych narodowości. Nadto Vincent dał się poznać jako doskonały znawca ceramiki palestyńskiej, usiłujący stworzyć syntezę chronologiczną w oparciu o wyniki R. A. S. Maca- listera i Watzingera 45.

W tym czasie po raz pierwszy zwrócono uwagę na doniosłość badań nad prehistorią Palestyny, czyli nad dziedziną dotąd prawie nie tkniętą. Pierwsze sondaże grot dostarczyły wiele wyrobów krzemiennych, bardzo przypomina­jących krzemienie szelskie, mustierskie i oryniackie z epoki paleolitycznej w za­chodniej Europie, zwłaszcza we Francji.

W 1925 r. Anglik F. Turville-Petre przekopał dwie groty nad jeziorem Gene­zaret, odkrywając pierwsze na terenie Palestyny stratygraficznie udokumento­wane pozostałości osadnictwa. W jednej z grot natknął się on na pierwsze szczątki człowieka prehistorycznego, łącznie z częścią neandertalskiej czaszki, w typowym kontekście mustierskim 46.

W latach 1929—1934 połączone ekspedycje British School of Archaeology in Jerusalem oraz American School of Prehistoric Research, pod kierunkiem zna­komitego prehistoryka Uniwersytetu w Cambridge, pani D. A. E. Garrod, za­początkowują całą serię kampanii wykopaliskowych w grotach Palestyny, a zwłaszcza w trzech, nader dokładnie i sumiennie przebadanych: Wadi Mug- haret, et-Tabun oraz Mugharet es-Skul, położonych w Dolinie Grot (Valley of Caves), na zachód od góry Karmel. Ekspedycje kierowane przez D. Garrod poszczycić się mogą odkryciem nowej, właściwej okresowi paleolitu i częścio­wo mezolitu kultury natufijskiej i kilkunastu całkowitych lub częściowych szkie­letów człowieka kopalnego, łącznie ze szkieletami palestyńskiego człowieka neandertalskiego (homo sapiens palestinensis), różniącego się od powszech­nie znanych neandertalczyków. Na szczególną uwagę zasługuje odkryta w grocie es-Skul grupa szkieletów w kontekście mustierskim. D. A. E. Garrod opublikowała wyniki swych badań nad prehistorią Palestyny w tomie pierw­szym dwutomowej monografii pt. The Stone Age of Mount Carmel 47.

Zapoczątkowane w latach 1907—1909 przez ekspedycję austro-niemiecką pod kierunkiem E. Sellina i C. Watzingera prace wykopaliskowe na terenie Jerycha wznowione zostały w okresie międzywojennym przez J. Garstanga 48 (1929—1936) oraz przez K. M. Kenyon w latach 1952—1958 4S.

W oparciu o wyniki dotychczasowych prac wykopaliskowych powiedzieć na­leży, że okres neolitu i chalkolitu jest na terenie Palestyny, tak pod względem terytorialnym, jak i czasowym, bardzo zróżnicowany. I tak bardzo wczesne przejawy tego okresu reprezentuje warstwa Jerycho VIII, jak tego dowiodły prace wykopaliskowe J. Garstanga w Jerycho, który odkrył tam pierwszą pre-

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 39

ceramiczną kulturę miejską neolitu50. Natomiast badania K. M. Kenyon całkowicie wyjaśniły problemy dotyczące chronologii, dając szereg sensacyj­nych wyników, których nie sposób na tym miejscu omówić i dlatego zainte­resowanych odsyłamy do szczegółowych opracowań bibliograficznych na ten tem at51. Również prace wykopaliskowe R. de Vaux52, prowadzone na wzgó­rzu Tel el-Far'a, położonym na północny wschód od Sychem, przemawiają za zróżnicowaniem okresu neolitu i chalkolitu na terenie Palestyny. Specyficzny typ preceramicznej kultury chalkolitu napotkano także w szeregu miejsc w okolicy Berszewy (stąd kultura ta często określana jest również mianem „ku l­tury Berszewy"), a zwłaszcza w Tel Abu Mater, wzgórzu oddalonym o 1,5 km na południowy wschód od Berszewy. Ludzie tej okolicy, aczkolwiek pierwotnie zamieszkiwali w ziemiankach, to jednocześnie — co jest rzeczą nader zna­mienną — trudnili się wyrobem naczyń kamiennych, obróbką miedzi i rzeźbą w kości słoniowej 53. Gdy mowa o kulturach młodszej epoki kamienia, nie spo­sób nie wspomnieć o kulturze pod względem czasowym nieco młodszej od „kultury Berszewy", którą na światło dzienne wydobyła ekspedycja wykopalis­kowa Papieskiego Instytutu Biblijnego w Teleilat el-Ghasul 54. Wykopaliska w Teleilat el-Ghasul dostarczyły niecodziennego znaleziska w postaci fragmen­tów fresków o motywach religijno-mitologicznych, malowanych na ścianach z cegły glinianej.

Przejście od kultur młodszej epoki kamienia do kultur wczesnej epoki brązu ukazują badania w M egiddo55 i Betszean 56. Kulturę wczesnego brązu repre­zentują: starożytne miasto Et-Tel, na gruzach którego następnie wzniesione zostało znane ze Stąrego Testamentu miasto Haj 57 (Joz 7,8), położone na północny wschód od Jerozolimy, oraz liczne mury, warstwy i pochówki z Jery­cho 58.

Dla poznania kultur średniego i późnego brązu oraz dokładnego ich dato­wania doniosłe znaczenie posiadają prace przeprowadzone przez Ameryka­nów pod kierunkiem W. F. Albrighta w Tel Bet Mirsim 59 odległym o 20 km na północny zachód od Hebronu. Amerykanie osiągnęli znakomite rezultaty dzięki doskonałemu zachowaniu poszczególnych warstw oraz zastosowaniu odpowiednich metod. Wyniki osiągnięte w Teł Bet Mirsim pozwoliły na w ła­ściwe sklasyfikowanie znalezisk okresu średniego i późnego brązu z Tel Adżul 60p położonego na południowy zachód od Gazy i Tel el-Far'a 61, odleg­łego o 25 km na południe od Gazy.

Kultura okresu późnego brązu, czyli okresu panowania egipskiego, wystę­puje zwłaszcza w odpowiednich warstwach wielkiej cytadeli Betszean 62. Prace wykopaliskowe na terenie tym przeprowadziło Muzeum Uniwersytetu w Pen­sylwanii pod kierownictwem kolejno: C. S. Fischera, A. Rowe'a, G. M. Fitzge- ralda, którego sondaże odkryły kolejność warstw. Okres panowania egipskie­go pozostawił także trwałe ślady w Lachisz (Tel ed-Duweir) w postaci warstwi ruin egipskich świątyń, posiadających specjalne znaczenie dla historii reli- gii kananejskiej, jak tego dowiodły prace wykopaliskowe kilku nawarstwio- nych fortec i świątyń egipskich z okresu późnego brązu. W starożytnym La-

40 LUDWIK W. STEFANIAK

chisz, stanowiącym w różnych okresach ważny ośrodek fortyfikacyjny, praco­wało szereg ekspedycji archeologicznych 63, z których najwspanialsze wyniki osiągnęła kampania kierowana przez ucznia Petrie'ego — J. L. Starkeya w la­tach 1932-1938.

Prace eksploracyjne w Sychem 64, zapoczątkowane w 1913 r. przez E. Selli- na, kontynuowane następnie przez G. Weltera (1928—1932) i ponownie przez E. Sellina w 1933 r. oraz 1939 r., a w latach powojennych przez G. E. Wrighta w 1957, 1960, 1962, 1964 i 1966, pozwoliły na bliższe ustalenie stratygrafii oraz historii tego osiedla w okresie średniego i późnego brązu (zwłaszcza od­kryte tam świątynie), aż po okres żelaza I, II, III i okres kultury hellenistycznej.

Wykopaliska w Betel 65 prowadzone przez W. F. Albrighta i J. L. Kelso w1934 r., aczkolwiek pod względem terytorialnym stosunkowo ograniczone, ujawniły znaleziska kultury materialnej częściowo przynależne do okresu póź­nego brązu, a tylko w znikomej ilości do okresu żelaza — można uważać je za etap przejściowy od okresu późnego brązu do okresu kultury żelaza. Pogląd ten zdają się potwierdzać tak wyniki prac eksploracyjnych prowadzonych pod kierunkiem J. L. Kelso, który podjął badania w Betel w 1954 r., jak i prace wy­kopaliskowe zapoczątkowane zimą 1959/1960 r. pod kierunkiem archeologa holenderskiego, młodego pokolenia, H, J. Frankena 66, w Tel Deir 'Alla.

Wraz z nastaniem na terenie Palestyny kultury okresu żelaza rozpoczyna się prawdopodobnie proces osiedlania się tam Izraelitów po obydwu stro­nach Jordanu.

Mówiąc o kulturze okresu żelaza należy choćby tylko wspomnieć c pracach wykopaliskowych prowadzonych w Szilo przez duńską ekspedycję archeolo­giczną pod kierunkiem uzdolnionego archeologa H. Kjaera 67, a zwłaszczao dotąd jeszcze nie zakończonej kampanii wykopaliskowej w Tel el-Far'a, pod kierunkiem znakomitego archeologa, dominikanina O. R. de Vaux. Badania te obejmują chronologicznie chalkolit, wczesny, średni i późny brąz i sięgają aż po warstwy okresu żelaza.

Okres żelaza 68 (I, II, III) reprezentuje cały szereg stanowisk archeologicz­nych na terenie Palestyny, a zwłaszcza Tel el-Ful 69, Tel en Nasbe 70, Chacor 71 (epokowe dane dotyczące zwłaszcza średniego i późnego brązu), Samaria 72 (ważne szczególnie dla okresu żelaza II), Lachisz73 (żelazo II), El-Dżib (Gi- beon) 74, Tel es-Saidije 75, Tel Q asile76, Tel Nadżila 77 itp.

Okres panowania perskiego — żelazo III (550—330 r. p.n.e.) — na terenie Palestyny znamionują następujące znaleziska archeologiczne: pałac perski odkryty w Lachisz, pochówki w Gezer78 i Tel el-Farca 79, odkryta nekropolia w A t li t80, nad wybrzeżem Morza Śródziemnego na południe od góry Karmel itp.

Okres hellenistyczny, zapoczątkowany podbojami Persji przez Aleksandra Wielkiego (334—331 r. p.n.e.), jest stosunkowo słabo reprezentowany na tere­nie Palestyny i w płaszczyźnie archeologicznej istnieje tu szereg niejasności, szczególnie gdy chodzi o chronologię, a to na skutek nikłej wiedzy na temat ceramiki okresu żelaza III.

Do najbardziej charakterystycznych znalezisk archeologicznych okresu hel­lenistycznego zaliczyć należy: malowane grobowce, inskrypcje greckie i graf-

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 41

fita oraz ruiny domów, fortyfikacji i zbiorników wodnych w Marisie, wykopali­ska w Samarii, zwłaszcza okrągłą basztę z wczesnego okresu hellenistyczne­go, znaleziska w Bet Cur, a w szczególności odkrycie tam ruin twierdzy helle­nistycznej81, odkopanie w Gezer ruin. fortecy Szymona Machabeusza oraz mauzoleum rodziny Tobiadów w 'Araq el-Emir.

Znany miłośnik kultury antycznej, zwłaszcza greckiej — Herod W ie lk i82 — wznosząc na terenie Palestyny liczne budowle, zapoczątkowuje w 37 r. p.n.e, nowy okres. Mury Heroda zdobią nie tylko Jerozolimę, którą ufortyfikował, wznosząc na jej terenie jednocześnie wspaniałe budowle. Badania szeregu pomników starożytności w Hebronie, w Samarii, budowli wzniesionych na gruzach starożytnego Jerycha nad Wadi e l-Ke lt83, Dżebel Fureidis84 oraz ca­łego szeregu fortec i budowli rozrzuconych po całej Palestynie wyraźnie wska­zują, że obiekty te powstały w okresie herodiańskim. Nie ulega dziś wątpliwo­ści, że prace na Masadzie, podjęte przez ekipę archeologów Uniwersytetu Hebrajskiego w latach 1955/1956 85 oraz następne pod kierunkiem Y. Yadina w latach 1963/1964 i 1964/196586 posiadają zasadnicze znaczenie dla historii Palestyny okresu rzymskiego. To właśnie Herod Wielki nadał Masadzie, poło­żonej nad zachodnim brzegiem Morza Martwego, naprzeciw półwyspu Lisan,, charakter prawie niezdobytej twierdzy, stawiając mur kazamatowy o długo­ści 1300 m, wysoki na 7—8 m, gruby na 5 -6 m, z 37 wieżami o wysokości 30-32 m, broniącymi dostępu do wierzchołka skały. Nic więc dziwnego, że Herod Wielki już w pierwszych latach swojej działalności, dzięki niedostępnej skale, położonej na krańcach Pustyni Judzkiej, zwanej przez Arabów Es-Seb- be, a przez Izraelitów Masadą, uratował życie własne oraz swojej rodziny, chroniąc się tam w 40 r. przed Partami. Samo zresztą położenie geograficzne Masady, zwłaszcza kilkusetmetrowe przepaści uniemożliwiające dostęp do jej płaskiego szczytu, predestynowały ją na nader ważny punkt strategiczny. M i­mo to w czasie pierwszego powstania żydowskiego (66—73 r.n.e.) grupa naj­bardziej zapalonych Zelotów, tzw. Syka ryj czy kó w, przy pomocy podstępu zdo­była twierdzę, wybiła doszczętnie cały przebywający tam garnizon rzymski oraz uczyniła z Masady symbol dążeń niepodległościowych.

Zeloci jako najbardziej radykalne żydowskie ugrupowanie polityczne byli jednocześnie chlubnymi spadkobiercami ortodoksyjnego judaizmu, dając wy­mowny przykład przestrzegania przepisów prawa. Wyjątkowo licznych dowo­dów na potwierdzenie tezy o skrupulatnym wypełnianiu przepisów prawa re­ligijnego przez Zelotów, nawet w najbardziej trudnych i krytycznych okolicz­nościach, dostarczyły nam zabytki architektury oraz przedmioty kultury mate­rialnej wydobyte na światło dzienne przez wspomniane wyżej ekspedycje archeologiczne w Masadzie.

Na szczególną uwagę zasługują dwa unikalne obiekty, na jakie natrafiono w twierdzy Masada, a mianowicie: synagoga powstańcza i łaźnia do rytual­nych obmyć (mikwe). Wspomniana synagoga powstańcza służyła jako miejsce zebrań publicznych i jako taka przypomina nam tzw. Ecclesiasteria, znane z okresu hellenistycznego. Nie ulega wątpliwości, że właśnie Zeloci adapto­wali wspomnianą salę zebrań na synagogę powstańczą, na co niedwuznacz­

42 LUDWIK W . STEFANIAK

nie wskazują: sam wygląd zewnętrzny sali — prostokąt z dwoma rzędami ko­lumn, cztery rzędy stopniowo, czyli na sposób teatralny, wznoszących się sie­dzeń, a tylko przy jednej ścianie, mianowicie zachodniej, a więc zwróconej w kierunku Jerozolimy — jedna ława, tylne pomieszczenie służące jako miesz­kanie kapłana, fragmenty zwojów ksiąg itp. Zdaniem Y. Yadina jest to naj­starsza z dotąd znanych tego typu synagog i jedyna z okresu tzw. Drugiej Świątyni (ok. 515 r. p.n.e. — 70 r. n.e.) 87.

Obiekt drugi — łaźnia do rytualnych obmyć o trzech zbiornikach zachowała się w stosunkowo dobrym stanie. Jest ona także dziełem Zelotów i wzniesiona została w czasie powstania. Łaźnia ta umożliwia nam poznanie stosowanych sposobów gromadzenia dostatecznej ilości wody deszczowej, jak i metod mieszania jej w zbiornikach. Sposoby te pozwoliły żydowskim obrońcom twier­dzy zachować przepisy prawa odnoszące się do obmyć rytualnych, wraz z przestrzeganiem drobiazgowych zaleceń co do jakości wody, metod je j do­prowadzania itp.

W kazamatach Masady, u stóp muru południowego, odkryto również łaźnię do obmyć rytualnych. Obiekt ten umożliwia poznanie licznych szczegółów bu­dowy mikwe. Prace wykopaliskowe odsłoniły też dwa rzędy nisz umieszczonych w murze przylegającym do łaźni. Zgodnie z przepisami Prawa służyły one do przechowywania odzieży osób korzystających z urządzeń łaźni lub poddają­cych się religijnemu rytuałowi zanurzania. Innymi słowy była to „szatnia", sta­nowiąca odpowiednik „apodyterium", znajdującego się w pobliżu każdej łaźni.

Powstańcy korzystali w twierdzy z kazamatów jako miejsc zamieszkania. Prace wykopaliskowe dostarczyły nam pozostałości tego rodzaju kazamat, na podstawie których mamy prawo wnioskować, że locum takie zamieszkiwała jedna do czterech rodzin. Widoczne są również ślady przepierzeń, pieców, półek i skrzyń. Napotkano także resztki mat oraz garderoby osobistej: ubio­rów, sandałów, jak też różnych przedmiotów codziennego użytku. Poza tym znaleziono pozostałości uzbrojenia powstańców: strzały, setki łusek zbroi, itd.

Wymienić należy także liczne freski, pergaminy, ważne rękopisy z okresu powstania, papirusy, ostraka oraz monety. Wśród 3800 znalezionych monet szczególną wartość numizmatyczną mają srebrne szekiele oraz monety pół- szekielowe, które są prawdziwym rarytasem. Ponadto znaleziono około 700 skorup glinianych — ostrak, i ponad półtora miliona różnego rodzaju odłam­ków 88. Pomniki architektury Masady oraz pozostałe znaleziska kultury mate­rialnej znajdą osobne opracowanie w kontekście archeologicznym.

Odnalezienie słynnych manuskryptów ąumrańskich stało się bezpośrednim powodem podjęcia w latach 1951—1956 i 1958 prac wykopaliskowych w Chir- bet Qumran oraz ‘Ain Feszcha, pod kierunkiem wspominanego już niejedno­krotnie O. R. De Vaux. Z pracami wykopaliskowymi w Chirbet Qumran, cAin Feszcha, Murabba'at i Jerozolimie wiążą się ściśle prace badawcze świato­wej sławy polskiego uczonego J. T. Milika, który wraz z O. R. De Vaux spędził prawie 9 lat na Pustyni Judzkiej, pracując w bardzo prymitywnych i ciężkich

ARCHEOLOGIA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 43

warunkach. J. T. M ilik znany jest w nauce światowej nie tylko jako doskonały archeolog palestyński, ale również jako świetny orientalista i znawca epigra­fiki palestyńskiej, o czym najlepiej świadczą jego prace opublikowane w mo­numentalnej serii „Discoveries in the Judaean Desert1' (DJD) - „Odkryć w Pu­styni Judzkiej" — wydawanej przez Oxford University Press. W serii tej uka­zało się dotqd 5 tomów. Również studia J. T. Milika w zakresie epigrafiki pa­lestyńskiej, a zwłaszcza badania inskrypcji staroaramejskich, nabatejskich, palmyreńskich, fenickich i in. zjednały mu sławę światowego autorytetu i w tej dziedzinie 89.

Owocem prac wspomnianych wyżej ekspedycji było odkopanie pozostałości ruin tak z okresu żelaza II, jak i przede wszystkim ruin osiedla esseńskiego z I w. p.n.e. i I w. n.e. 90.

Dla okresu rzymskiego ważne sq prace wykopaliskowe przeprowadzone w starożytnym Bet Szearim oraz Engedi91 pod kierunkiem B. Mazara z ramie­nia Jewish Palestine Exploration. W czasie prac w Bet Szearim natrafiono m.in. na duży cmentarz żydowski z III i IV w. n.e. oraz liczne inskrypcje i ma­lowidła, a w Engedi na łaźnię rzymskq itp.

Aczkolwiek stolicę królestwa nabatejskiego w Transjordanii — Petrę — od­kryto już w 1812 r., to jednak stała się ona centrum zainteresowania, najpierw naukowców, ze względu na kute w skale pomniki starożytności, a potem i tu ­rystów, dopiero w okresie po I wojnie światowej. I tak fachowe i systematyczne prace wykopaliskowe na większq skalę, kontynuowane po dzień dzisiejszy 92 podjęto w Petrze dopiero w 1929 r., pod kierunkiem archeologów G. Horsfiel- da, A. Conwaya i M. Murraya. Wykopaliska w Petrze odsłoniły różne fazy osadnictwa, m.in. fazę rzymskq, teatr rzymski oraz grobowce i mauzolea po­święcone pamięci zmarłych oraz inne znaleziska kultury materialnej właściwe okresowi rzymskiemu.

Podjęta próba syntezy historii rozwoju archeologii Palestyny, ze szczegól­nym uwzględnieniem najważniejszych stanowisk archeologicznych i metod wy­kopaliskowych na tym obszarze, ma na celu ukazanie jednej z najwyższych kultur we wschodnim basenie Morza Śródziemnego, która wchłonięta została przez kulturę europejskq. Ze względu na fakt, że archeologia Palestyny sta­nowi dziś naukę autonomicznq, która posiada pokaźny dorobek naukowy, wykreślono jej stosunek do archeologii ogólnej, a zwłaszcza śródziemnomor­skiej. Szczegolnq uwagę poświęcono omówieniu metod wykopaliskowych wy­pracowanych przez polskq szkołę archeologii śródziemnomorskiej, założonqi kierowanq przez prof, dra Kazimierza Michałowskiego. Metody badańi osiqgnięcia polskich archeologów na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza na tere­nie Syrii i Egiptu jako krajów ościennych Palestyny, muszq siłq rzeczy skupiać uwagę specjalistów archeologii palestyńskiej. Przemawia za tym nie tylko teren prowadzonych prac wykopaliskowych, ale również i ta okoliczność, że Palestyna we wszystkich okresach charakteryzowała się kulturq mieszanq, za- wierajqcq składniki zarówno egipskie, jak i mezopotamskie, a następnie greckie i rzymskie.

I

4 4 LUDWIK W. STEFANIAK

PRZYPISY

1 ANET, s. 282.2 ANET, s. 262.3 G. E. Wright, Fresh Evidence for the Philistine Story, BA 29 (1966), s. 70-72.4 Herodot, Historia I, 105; III, 5; III, 91; VII, 89 itd.5 Herodot, Historia III, 91.6 Por. A. S. Marmadji, Textes géographiques arabes sur la Palestine, 1951, s. .160—163.7 Por. choćby standardowe opracowanie monograficzne: C. M. Epstein, Palestinian Bichro­

me Ware, Leiden 1966 ( = Documenta et Monumenta Orientis Antiqui XII).8 Znaleziska monetarne z Qumran odegrały niemal decydujqcq rolę przy datowaniu odkry­

tych w grotach Pustyni Judzkiej bezcennych manuskryptów. Por. J. A. Thompson, Biblia i Arche­ologia, Warszawa 1965.

9 Por. Ench. Bibl. nr 546.561.10 Archaeology and the Religion of Israel, Baltimore 1955, s. 176.11 Rolę archeologii dla biblistyki w rzeczowym artykule ukazał J. Kudasiewicz, Stary Testa­

ment w świetle współczesnej krytyki, Znak 17 (1965), s. 1235-1319.12 P. W. Lapp, Palestine: Known but Mostly Unknown, BA 26 (1963), s. 121 nn.13 M. Wheeler, Archaeology from the Earth, London 1954, s. 2.14 Taka właśnie ocenę znajduje szkoła prof. K. Michałowskiego w fachowym piśmiennictwie

typu międzynarodowego. Por. K. H. Bernhardt, Die Umwelt des Alten Testaments, T. 1, Berlin 1967, s. 124, 222, 223.

15 J. Hawkes, The World of the Past, New York 1963; C. M. Watson, Bonaparte"s Expedi­tion to Palestine in 1799, QSPEF 1917, s. 17-35.

16 L. Woolley, History Unearthed, London 1958.17 W. G. Williams, Archaeology in Biblical Research, New York 1965, s. 26 n.18 C. M. Watson, Bonaparte's Expedition...., s. 19 n.19 C. M. Watson, Bonaparte's Expedition..., s. 21 n.20 J. L. Burckhardt, Travels in Syria a>nd the Holy Land, London 1822.21 Por. Dalsze prace wykopaliskowe na terenie Araq el-Emir i Dżerasz podjęła Amerykań­

ska Szkoła Badań Orientalnych. Por. P. W. Lapp, Soundings at Araq el-Emir, BASOR No 165 (1962), s. 16—34; tegoż: The 1961 Excavations at Araq el-Emir, ADAJ 6/7 (1962), s. 80-89; te­goż: The Second and Third Campaigns at Araq el-Emir, BASOR No 171 (1963), s. 8-39.

22 W. G. Williams, op. cit., s. 28.23 Map of Western Palestine in 26 Sheets from Surveys Conducted for the Committee of

the Palestine Exploration Found by Lieutenants C. R. Conder and H. H. Kitchener, R. E. Du­ring the Years 1872-1877, London 1880; por. nadto: H. Fischer, Geschichte der Kartographie von Palästina, ZDPV 62 (1939), s. 169-189; 63 (1940), s. 1-111.

24 N. Glueck, Explorations in Eastern Palestine l- IV , AASOR 14 (1934), s. 1-114; 15 (1935), s. 1-202; 18/19 (1939), s. 1-288; 25/28 (1951), s. 1-711; N. Glueck, The River Jordan, Phila­delphia 1946.

25 Ograniczamy się do wymienienia na tym miejscu tylko najważniejszych publikacji N. Gluecka w tym względzie: Rivers in the Desert. A History of the Negev, New York 1959; Explorations in the Western Palestine, BASOR Nr 131 (1953), s. 6 -15 ; The Negev, BA 22 (1959), s. 82-97; Archaeological Explorations in the Negev in 1959, BASOR Nr 179 (1965), s. 6-29.

26 Por. L. A. Mayer, M. Avi-Yonah, QDAP 1 (1932), s. 163—183 (zestawienie literatury na temat Jerozolimy do 1932 r.), a z nowszych opracowań: L. H. Vincent, M, A. Steve, Jerusalem de II, l ‘Ancient Testament: Recherches d’archéologie et d'histoire, I—II, Paris 1954—1956. W lite­raturze polskiej na uwagę zasługuje praca A. Fic, Syjon — Miasto Dawidów w świetle tekstów i wykopalisk, Lwów 1933, w której szeroko uwzględnione sq także wykopaliska Warrena na wzgórzu Ofel, por. s. 137-141.

27 C. Clermont-Ganneau, Recueil d'archéologie orientale, Paris 1888.28 VV. M. F. Petrie, Tell el Hesy (Lachish), London 1891; F. J. Bliss, A Mound of Many Ci­

ties, London 1894.29 R. A. S. Macalister, A Century of Excavations /.n Palestine, London 1925.30 R. A. S. Macalister, Gezer II, London 1912.31 O. Mackenzie, The Excavations at Ain-Shems 1911, PEFA 1 (1911), s. 41-94; tegoż, The

Excavations at Ain Shems (Beth Shemesh), PEFA 2/3 (1912—13).

ARCHEOLOGA PALESTYNY TERMIN I ZARYS JEJ HISTORII 45

' 32 Np. Annual of the American Schools of Oriental Research (AASOR), Bulletin of the Arhe- rican Schools of Oriental Research (BASOR), Journal of the American Oriental Society (JAOS), Journal of Cuneiform Studies (JCS), Biblical Archaeologist (BA).

33 E. Sellin, Tell Ta'annek, Wien 1904; E. Sellin, Eine Nachlese auf dem Tell Ta'annek, Wien 1905.i ■ 39 G. Schumacher, Tell el-Mutesellim 1 (Fundbericht), Leipzig 1909; C. Watzinger, Tell el- -Mutesellim 2 (Die Funde), Leipzig 1929.

40 P. W. Lapp, The 1963 Excavations at Tell Taeannek, BASOR Nr 173 (1964), s. 4—44; tegoż: The 1966 Excavations at Tell Ta'annek, BASOR Nr 185 (1967), s. 2—39. Por. też E. Sitarz, L. Ste­faniak, Notatnik Archeologiczny: Palestyna 1962—1964, Znak 17 (1965), s. 917 n.

41 E. Sellin, C. Watzinger, Jericho, Die ergebnisse der Ausgrabungen, Leipzig 1913; C. W at­zinger, Zur Chronologie der Schichten von Jericho, ZDM G 80 (1926), s. 131—136.

42 G. A. Reisner, Samaria I, 1908—1910, Cambridge (Mass.), 1924.43 Prowadził badania w Armageddon. Por. C. S. Fischer, The Excavations of Armageddon,

Chicago 1929.44 Por. G. R. H. Wriqht, A Method of Excavations Common in Palestine, ZDPV 82 (1966),

s. 116.45 Por. L. H. Vincent, Ceramique de la Palestine, Classification des ceramiques antiques,

Paris (Union Academique Internationale) 1923.46 W. F. Albright, The Archaeology of Palestine, s. 50 n.47 London 1937. Por. także jej: The Natufian Culture, Proceedings of the British Academy

43 (1957), s. 214.48 J. Garstang, Jerycho, City and Neapolis, AAA 19 (1932), s. 3 -22 ; 35-54; 20 (1933), s. 3 -

-4 2 ; 21 (1934), s. 99-136; 22 (1935), s. 143-184; 23 (1936), s. 67-128; J. And, J. B. E. G ar­stang, The Story of Jericho, London 1948.

49 K. M. Kenyon, Digging up Jericho, London 1957; tejże: Excavations at Jericho. I. The Tombs Excavated in 1952—54, London 1960; Excavations at Jericho. II. The Tombs Excavated in 1955-58, London 1965.

50 L. H. Vincent, J. Garstang, The Chronology of Jericho, PEFQSt 63 (1931), s. 104-107. Por. też H. Strqkowski, Wykopaliska w Jerycho, RTK 10 (1963), s. 93—106.

51 K. M. Kenyon, Excavations at Jericho, PEQ 1952—1960.52 R. de Vaux, The Excavations at Tell el-Far'ah and the Site of Ancient Thirza, PEQ 88

(1956), s. 125—160 oraz sprawozdania publikowane na łamach RB-1947—1962.53 J. Perrot, The Excavations at Tell Abu Matar, near Bersheba, IEJ 5 (1955), s. 17—40;

73-84; 167-189.54 Wykaz literatury dotyczqcej wykopalisk w tej miejscowości znaleźć można w M ateria­

łach do bibliografii z zakresu archeologii Palestyny zamieszczonych w niniejszym wydawnic­twie.

55 Por. szczególnie: R. M. Engberg, G. M. Shipton, Notes on the Chalcolithic and the Early Bronze Age Pottery of Megiddo, Chicago 1934; G. M. Shipton, Notes on the Megiddo Pottery of Strata VI—XX, Chicago 1939; K. M. Kenyon, Some Notes on the Early and Middle Bronze Age Strata of Megiddo, El 5 (1958), s. 51—60.

56 Por. szczególnie: G. M. Fitzgerald, The Earliest Pottery of Beth-Shan, The Museum Jour­nal (The Museum of the Univ. of Penn.) 24 (1933), s. 5—32.

57 Por. wyżej nota 54.58 J. W. Cornwall, The Pre-Pottery Neolithic Burials, Jericho, PEQ 88 (1956), s. 110—124;

F. Zeuner, Notes on the Bronze Age Tombs of Jericho I, PEQ 87 (1955), s. 118-128; tegoż, The Neolithic Bronze Age Gap of Jericho, PEQ 86 (1954), s. 64—68 oraz bibliografia zamiesz­czona u K. M. Kenyon, Excavations at Jericho, I—II, London 1960—5.

59 Por. wyże] nota 54.60 W. M. F. Petrie, Ancient Gaza — Tell el Ajjul, I—IV, London 1931—1934, zauważyć przy

tym należy, że F. Petrie w publikacji tej błędnie utożsamia Tell el Adżul ze starożytnym mias­tem Gaza (Por. na temat art. B. Mazar (Maisler), ZDPV 56 (1933), s. 186-188).

61 W. M. F. Petrie, Beth Pelet 1, London 1930 — i w tym wypadku F. Petrie podał błędną interpretację utożsamienia nazwy miejscowości (Joz 15, 27; Neh 11, 26) - Por. M. Noth. Die Welt des Alten Testaments, Berlin 1962, s. 118; E. Macdonald, J. L. Starkey, L. Harding, Beth Pelet 2, London 1932.

62- 67 Por. wyżej nota 54.68 Uczeni izraelscy Y. Aharoni i R. Amiran zaproponowali przemianowanie dotqd powszech­

nie w nomenklaturze archeologicznej Palestyny używanego podziału okresu żelaza I, II, III na następujący: a) I okres izraelski (Israelite I) 1200-1000 p.n.e. = „okres sędziów", b) II okres izraelski (Israelite II) 1000—840 p.n.e. = okres monarchii izraelskiej (do czasu budowy i rozbu­dowy królewskiego miasta Samarii), c) III okres izraelski (Israelite III) 840—587 p.n.e. = pozo­stały okres monarchii aż do zburzenia Jerozolimy (por. IEJ 8 (1958), s. 171—184). Powyższa Propozycja nie spotkała się z akceptacjq większości archeologów. Przeciwko jej przyjęciu

46 LUDWIK W. STEFANIAK

przemawiają nie tylko względy formalne czy polityczne, ale przede wszystkim merytoryczne typu archeologicznego, które W. F. Albright w pisanym do mnie liście z dn. 28.11 1966 r. wy- laził w następującym zdaniu: „...As for the division of the Iron Age, I frankly don't like it, since there was not enough difference between the pottery involved in different parts of the Northern Kingdom or the Southern Kingdom to make it worthwhile to change „Palestinian“ periods to „Israelite" periods. I am, therefore, unalterably opposed to use of a terminology which is politically limited to Modern Israel...“,

69-72 por Wyjej nota 54.73 О. Tufnell, Lochish III, The Iron Age, Oxford 1953.74-77 por Wyżej nota 54.78 К. Galling, Assyrische und persische Praekten in Geser, PJB 31 (1935), s. 75—93.79 J. H. Iliffe, A Tell Far1 о Tomb Group Reconsidered, QDAP 4 (1935), s. 182-186.f0 Por. C. N. Johns, Excavations at Pilgrims' Castle, Atlit (1933), QDAP 6 (1938), s. 121-152.81 O. R. Sellers, The Citadel of Beth-Zur, Philadelphia 1933; R. W. Funk, The 1957 Cam­

paign at Bet-Zur, BASOR No 150 (1958), s. 8-20.82 Por. monografia A. Krawczuk, Heród — Król Judei, Warszawa 1965.83 J. L. Kelso, i in., Excavations at New Testament Jericho and Khirbet en-Nitla, AASOR

29/30 (1955); J. B. Pritchard i in., The Excavations at Herodian Jericho, 1951, AASOR 32/33 (1958).

84 V. Corbo, L'Herodian di Gebal Fureidis. Relazione preliminate delle due prime campa- gne di scavo 1962/1963, StBFranc La 13 (1962-1963), s. 219-277.

85 The Archaeological Survey of Masada (praca zbiorowa) 1955—1956, IEJ 7 (1957), s. 1-60.86 Y. Yadin, The Excavations of Masada 1963/64. Preliminary Report, IEJ 15 (1965), s. 1—120;

tegoż, M asada: Herod's Fortress and the Zealots' Last Stand, New York 1966. Por. także, Z. Kapera, Masada, Filomata nr 196 (1966), s. 312—326.

87 Y. Yadin, The Excavations of Masada..., IEJ 15 (1965), s. 78.88 E. Sitarz, L. Stefaniak, Notatnik Archeologiczny..., Znak 17 (1965), s. 924 oraz Z. Kapera,

Rękopisy z Masady. Kontekst archeologiczny — przegląd treści - znaczenie, [w:] Prace Komisji Archeologicznej Oddziału PAN w Krakowie nr 9, Kraków 1970, s. 189—208.

89 Dotychczasową bibliografię dotyczącą zagadnień ąumrańskich zebrał i opracował Cb. Burchard, Bibliographie zu den Handschriften vom Toten Meer. I - I I , Berlin 1957-1965 (BZAW 76 i 89). Nadto na bieżąco — por. półrocznik specjalistyczny Revue de Qumran, ukazujący się w Paryżu (od r. 1958) pod red. J. Carmignaca. Literaturę polską zestawił Z. Kapera, Polska bibliografia rękopisów znad Morza Martwego, Euhemer 12 (1968), nr 2, s. 129—140.

to-92 por Wyżej nota 54. Uwaga: rozdział niniejszy stanowi nieco zmienioną i rozszerzoną wersję obficie ilustrowanego artykułu Archeologia palestyńska: termin i zarys je j historii [w:} Prace Komisji Archeologicznej Oddziału PAN w Krakowie nr 9, Kraków 1970, s. 83-120.

H. J. Franken

DATOWANIE ZNALEZISK ARCHEOLOGICZNYCH PRZY POMOCY CERAMIKI*

Metoda datowania znalezisk archeologicznych przy pomocy ceramiki roz­winęła się w ostatnim stuleciu w wielu krajach. Stało się to możliwe dzięki odkryciu, że dla różnych okresów i różnych kultur charakterystyczne są od­mienne rodzaje ceram iki1. Materiał ceramiczny składa się z substancji, któ­re ulegają zniszczeniu tylko w wyjątkowych warunkach, np. pod wpływem mrozu, a więc naczynia lub ich fragmenty mogą przetrwać w ziemi całe ty­siąclecia. Datowanie przy pomocy ceramiki jest teoretycznie metodą stosun­kowo prostą. Wyroby ceramiczne występują nieraz w dużych ilościach. Jeśli archeolog wie, jakiej kulturze odpowiada pewien typ ceramiki, może dato­wać inne znaleziska lub stanowiska na podstawie występowania takiej właś­nie ceramiki. Na podstawie badań wykopaliskowych ustala się chronologię względną, która wskazuje, jakie zespoły ceramiki były na danym terenie wcześniejsze, a jakie późniejsze. A więc archeolog szuka stanowisk, gdzie prześledzić można kolejne występowanie różnych tradycji ceramicznych. Na ogół druga grupa jest późniejsza, niż pierwsza2. Nie jest to jednak zasadą, gdyż obie grupy mogły występować równocześnie w różnych rejonach. Nale­ży więc znaleźć potwierdzenie sądu wśród materiałów pochodzących z in­nych stanowisk. Drugi etap w procesie datowania względnego polega na prześledzeniu rozwoju kształtów naczyń w ramach pewnej tradycji. Jeśli trwa­ła ona przez wystarczająco długi okres czasu, można w jej granicach uchwy­cić dość często rozwój kształtów naczyń. Można wtedy określić poszczególne wyroby jako wczesne, pośrednie lub późne. Aby jednak na podstawie względ­nego systemu datowania otrzymać bezwzględny system chronologiczny, ar­cheolog musi szukać oparcia innego niż ceramika.

Pierwsze daty bezwzględne dla starożytnej ceramiki znalezionej w Pale­stynie ustalił W. M. F. Petrie, który poszukiwał egipskich materiałów datu­jących w południowej Palestynie. Znalazł on na przykład egipskie skarabeu­sze (dobrze datowane) razem z pewnymi grupami palestyńskiej ceramiki, któ­rych chronologii nie określił nikt przed nim 3. Dopiero więc w pierwszej po­łowie XX w. zaczęto ustalać fakty, postępując od znanych dat do nieznanych, dzięki znalezieniu między nimi bliskich powiązań.

* Z angielskiego tłumaczyli D. i A. Pasiccy.

48 H. J. FRANKEN

Identyczną metodę zastosowano na wielu obszarach europejskich. W gro­bach należących do nie znanych bliżej kultur znajdowały się importowane z krajów śródziemnomorskich przedmioty metalowe, które już były datowa­n e 4. Początkowo w wielu wypadkach nie ustrzeżono się od pomyłek i proces poprawiania oraz udoskonalania metod datowania przy pomocy ceramiki trwa nada l5. Po II wojnie światowej rozwinęły się inne metody, umożliwia­jące w pewnym stopniu ustalanie dat w granicach kilku stuleci, nawet w ta ­kich wypadkach, kiedy nieznanym zabytkom nie towarzyszą datowane przed­mioty obcego pochodzenia. Do metod tych należy datowanie na podstawie analizy iłów warwowych w Szwecji, ponadto tzw. dendrochronologia oraz da­towanie przy pomocy radioaktywnego izotopu węgla C14. Dwie pierwsze z wy­mienionych metod mają jednak praktyczne znaczenie tylko na ograniczonym terenie, natomiast metodą izotopu węgla C14 można się posługiwać prawie

1. Ceramika neolityczna z Jerycha, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 11).

DATOWANIE ZNALEZISK ARCHEOLOGICZNYCH 49

wszędzie. Sq to najbardziej znane metody, ponieważ liczne próby zostały uwieńczone powodzeniem. Dwie pierwsze ze wspomnianych metod nie znaj­dują zastosowania w Palestynie6.

Chronologia palestyńskiej ceramiki została zbadana bardzo dokładnie. Liczne wykopaliska wzbogaciły ogólny zasób wiedzy, stosowanej obecnie sze­roko w celu określenia wieku materiałów wykopaliskowych. Ceramika wystę­puje w Palestynie obficie od ok. r. 4000 p. n. e. do dnia dzisiejszego. Niektó­re okresy znane sq lepiej niż inne, lecz na ogół stosunkowo łatwo datuje się obecnie znaleziska z dokładnościq do kilku stuleci, a przynajmniej te ma­teriały, które pochodzq z okresu od ok. r. 3000 p. n. e. i późniejsze. Oprócz okresu obejmujqcego najstarsze tradycje ceramiczne (ok. 5000—3000 p. n. e.) istnieje nadal kilka mniej znanych okresów, na które zwrócimy uwagę w po­niższym przeg!qdzie.

4 — Archeologia Palestyny, cz. I

50 H. J. FRANKEN

I. Ogólny przegląd ceramiki palestyńskiej

Ogólny podział historii Palestyny zgodny jest ze schematem wypracowanym i przyjętym powszechnie w Europie. Jest to podział na trzy epoki, z których każda dzieli się na mniejsze okresy. Obecnie epoki te mają już tylko znaczenie dla ogólnej orientacji, a proponowane daty różnią się znacznie w poszczególnych rejonach świata. W roku 1836 J. C. Thomsen doszedł do wniosku, że istniały trzy następujące kolejno po sobie epoki: pierwsza, w której nie znano żadnego metalu — epoka kamienia; druga, w której nie znano jeszcze żelaza — epoka brązu; i trzecia, w której używano żelaza — epoka że laza 7. Taki układ chronologiczny znalazł po­twierdzenie na Bliskim Wschodzie i w Palestynie. W sto lat po podstawowej pracy Thomsena usiłowano w Palestynie przeprowadzić w oparciu o ten sam schemat dodatkowe podziały. Bardzo mało wiedziano o okresie przed r. 2000 p.n.e., a błędy w datowaniu późniejszej cera­miki mogły nadal sięgać nawet rzędu pięciuset lat. Dziś margines błędu jest dla materiałów po­chodzących z ostatnich pięciu tysięcy lat o wiele mniejszy, ale w niektórych wypadkach może on w dalszym ciągu wynosić przynajmniej sto lat. Okresy następujące po epoce żelaza (w za­sadzie należałoby uważać, że trwa ona do XX w.; przyjęto jednak, że zakończyła się w I tys. p.n.e.) otrzymały nazwy historyczne, zależne od nazwy obcego mocarstwa, aktualnie panu­jącego nad Palestyną. Koniec epoki kamiennej charakteryzują dwa stosunkowo krótkie okre­sy, w których nastąpiło przejście od zbieractwa do produkcji żywności 8. Proces ten zaczął się w mezolicie (ok. 14 000 lat temu) i trwał przez cały neolit, który rozpoczął się ok. 9000 lat temu. Najwcześniejsza ceramika pojawiła się w Palestynie pod koniec tego okresu. Znale­ziono ją tylko w kilku miejscach, szczególnie znane jest stanowisko Tel es-Sultan (Jerycho) 9 (il. 1). Nieznane jest pochodzenie tej ceramiki, w chwili pojawienia się w dolinie Jordanu była ona już dobrze rozwinięta. Wkrótce potem pojawił się inny rodzaj ceramiki, znanej jako chalkolityczna (il. 2). Nazwa ta określa etap, w którym nastąpiło przejście od posługiwania się wyłącznie narzędziami kamiennymi do używania na równi z nimi narzędzi miedzianych. Okres ten trwał ok. 1500 lat, a rozwój kształtów naczyń w jego granicach nie jest jeszcze do­brze znany, na ogół jednak ceramikę tą nietrudno rozpoznać. Należała ona do ludności, która zasiedliła całą Palestynę, zakładając duże wsie rozmieszczone często wzdłuż biegu rzek. Wynika z tego, że w IV tys. p.n.e. niektóre rzeki, obecnie okresowe, posiadały wodę przez cały rok. Pod koniec IV tys. wsie te zaczęły upadać, a w Palestynie osiedliły się nowe plemiona. Analizując ich ceramikę, można wyróżnić wśród nich trzy grupy (il. 3). Życie gospo-

3. Ceramika charakterystyczna dla schyłkowej fazy chalkolitu (Proto-Urban),(wg. H. J. Franken, Primer..., fig. 13).

DATOWANIE ZNALEZISK ARCHEOLOGICZNYCH 51

darcze zdaje się ulegać wtedy dość szybkim zmianom, ponieważ w całej Palestynie pojawia- jq się miasta. Jest to wczesny okres epoki brązu, który trwał ok. 700 lat. Na podstawie cera­miki można tu wyróżnić trzy podokresy, lecz jako całość ceramika jest bardzo charakterys­tyczna (il. 4). To samo dotyczy również następnych okresów. Ostatnie stulecia III tys. p.n.e., jeśli chodzi o ceramikę, sq nadal dyskusyjne. Bezsporny pozostaje jednak fakt, że przed

SD ct?

W

4. Ceramika z okresu wczesnego brqzu, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 14).

końcem III tys. Palestynę spustoszyły najazdy koczowniczych plemion. Koczownicy ci, nie zna- jqc sami miejskiego trybu życia, zniszczyli większość lub nawet wszystkie miasta. Zdania archeologów w sprawie nazwy tej kultury (il. 5) sq podzielone. Ceramika nie wykazuje cha­rakteru przejściowego pomiędzy wczesnym a środkowym okresem epoki brązu. Technicznie ]est ona o wiele bliższa okresowi wczesnego brqzu, lecz nie wypływa z tradycji palestyńskiej epoki brqzu. Jej źródeł należy szukać gdzie indziej. Na poczqtku II tysiqclecia p.n.e. plemiona te przyjęły być może osiadły tryb życia, zamieszkujqc wsie, lecz ok. r. 1900 p.n.e. zostały wy­pędzone lub zasymilowane przez następnq falę najeźdźców. Ci nowi osadnicy przybyli z pół­nocno-wschodnich wybrzeży Morza Śródziemnego I wprowadzili ponownie kulturę miejskq. Kultura ta, zwana kulturq środkowego okresu epoki brązu, rozwijała się do XVI w.p.n.e. W iel­kim wydarzeniem politycznym był najazd Hyksosów na Palestynę i Egipt w latach ok. 1750— —1580 p.n.e. Ceramika tego okresu (il. 6) świadczy o znacznym postępie technicznym — toczo­na już była na kole, a nie lepiona ręcznie i obtaczana potem na wolnoobrotowym kole. Cera­mice tej poświęcono wiele prac i przeprowadzono w jej obrębie dalsze podziały. Po opusz­czeniu kraju przez Hyksosów zanika też nowy sposób produkcji naczyń. W późnym okresie

4*

52 H. J. FRANKEN

epoki brqzu (ok. 1550-1200 p.n.e.) garncarze wykonujq naczynia, posługując się metodq spi­ralnego zwijania długiego, glinianego wałka. W okresie tym często występuje ceramika zdo­biona (il. 7). Należy podkreślić, źe w czasach panowania w Palestynie władców miast—państw (okres amerneński) umiejętności wyrabiania ceramiki upadają i do końca tego okresu pro­dukowano ceramikę nie najlepszej jakości. Podzielono jq na ceramikę późnego brqzu I i póź­nego brqzu II.

Wczesny okres epoki żelaza był tłem rozwijajqcego się życia plemiennego Iziaelitów w Pale­stynie. Rodzime tradycje wykonywania naczyń opierały się jeszcze na produkcji ręcznej, na­tomiast najeźdźcy wprowadzili nowe metody: niektóre typy naczyń wykonywano w formach, inne kształtowano ze spiralnie zwijanych wałków gliny i obtaczano na prymitywnym kole. C d tego momentu śledzimy powolny postęp aż do VII w. p.n.e., gdy garncarze zaczynajq znowu toczyć naczynia na kole, przypuszczalnie pod wpływem kultury asyryjskiej. Istnieje tu podział na ceramikę wczesnego i późnego okresu epoki żelaza (il. 8), a ponadto bardzo szczegółowy podział dla okresu obejmujqcego lata 1200—600 p.n.e. Nie wyjaśniono jednak jeszcze wielu zagadnień dotyczqcych rozwoju kształtów naczyń w tym okresie10.

Nie tak dobrze znane sq późniejsze okresy i dopiero niedawno rzucono więcej światła na chronologię ceramiki n . Po uprowadzeniu Izraelitów do Babilonu nastąpiły okresy: perski, hellenistyczny, rzymski i bizantyjski. Wspôlnq ich cechq jest fakt, że naczyń do codziennego użytku nie lepiono ręcznie, lecz wykonywano je na kole garncarskim. Z okresu na okres na­stępowały stopniowe zmiany, lecz pozostaje jeszcze dużo do zrobienia, aby uzyskać jasny obraz sytuacji. Cała ta epoka obejmuje tysiqc lat palestyńskiej historii, lecz jest dużo słabiej zbadana niż poprzedzajqce jq czasy.

Z najazdem Arabów pojawił się nowy typ ceramiki, chociaż za panowania pierwszych kali­fów jeszcze przez parę wieków kontynuowano tradycje bizantyjskie. Pod koniec średniowie­cza w Palestynie przeważała ceramika lepiona ręcznie. Niewiele wiadomo o chronologii tych wyrobów, czas ich powstania określa się z grubsza w zależności od typu w granicach od dwóch do trzech stuleci, bez specjalnych dowodów na poparcie takiego datowania 12. Prak­tycznie nie wiemy nic o rozwoju tej ręcznie lepionej ceramiki w czasach panowania turec­kiego. Nie ulega jednak wątpliwości, że tradycja ta wygasła przed wybuchem II wojny świa­towej lub nawet w czasie jej trwania. Tylko przypadkiem można jeszcze spotkać wśród pale­styńskich Arabów wiejskich garncarzy, którzy umiejq robić naczynia nawiązujące tradycją do początków naszego stulecia 13.

tr5 Ceramika ludów koczowniczych z okresu przejściowego pomiędzy wczesnym i środkowym

okresem brązu, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 15).

DATOWANIE ZNALEZISK ARCHEOLOGICZNYCH 53

Przedstawiliśmy wyżej teoretyczne zasady datowania ceramiki, nakreśla­jąc jednocześnie historię palestyńskich tradycji ceramicznych od czasów naj­dawniejszych do dziś. Przegląd ten wykazuje, że najlepiej znane kształty wy­robów ceramicznych można przypisać pewnym okresom kulturowym, a nie­kiedy nawet mniejszym jednostkom chronologicznym. Poddamy teraz krytycz­nej analizie omówioną metodę i je j rezultaty. W tym celu musimy przyjrzeć się rzemiosłu garncarskiemu i samemu garncarzowi. Nie chodzi tu jednako współczesnego artystę-ceramika, wykazującego tyle inwencji w stylu, zdob­nictwie oraz technice wykonywania naczyń. Cennych informacji może nam udzielić jedynie tradycyjny garncarz i jego praca 14.

Datowanie palestyńskiej ceramiki opiera się w znacznym stopniu na ba­daniu kształtów naczyń. W mniejszym stopniu pomocne są inne cechy cha­rakterystyczne, na przykład domieszka grubych lub drobnych cząsteczek żwi­ru, wykończenie powierzchni naczynia przez pokrycie warstewką delikatnej glinki lub przez polerowanie oraz takie spostrzeżenia jak kolor gliny i za­barwienie przełomu skorupy15. Obserwacje te znaleźć można w więk­szości publikacji dotyczących palestyńskiej ceramiki, można je też uczy­nić na podstawie zgromadzonych materiałów. Wspomniane wyżej cechy wy­mieniane są jednak bez próby podania wyjaśnień. A przecież ceramika nie przypomina rosnących swobodnie kwiatów, które można tylko opisywać. Na-

54 H. J. FRANKEN

czynia sq dziełem garncarzy i dlatego można prześledzić krok za krokiem techniczny proces ich produkcji, wyjaśniajqc wiele faktów. Z antropologicz­nego punktu widzenia niewytłumaczalny jest tylko jeden aspekt — pochodze­nie tradycji wyrabiania naczyń. Nie wiemy, kto wynalazł tę umiejętność, ani na jakim terenie zaczęto wykonywać naczynia. Zazwyczaj nie wiemy też, gdzie bierze poczqtek tradycja ceramiczna każdego ze wspomnianych wyżej pa­lestyńskich okresów kulturowych. Nieznane sq nawet poczqtki ostatniej, ręcz­nie lepionej ceramiki arabskiej, która została wprowadzona do Palestyny w VII—VIII w. n. e.f już w rozwiniętej formie. Wiemy, że istniała ona obok za- mierajqcej tradycji bizantyjskiej, lecz może się okazać, iż jej poczqtki sięgajq wiele stuleci wstecz, a jej kolebki szukać należy w Arabii, północnej Afryce

7. Ceramika z okresu późnego brgzu w Jerycho, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 29).

DATOWANIE ZNALEZISK ARCHEOLOGICZNYCH 55

lub gdzie indziej. Gdyby nawet odkryto jej pochodzenie, nie uzyskalibyśmy wyjaśnienia, dlaczego garncarze nadawali swym wyrobom takie, a nie inne, kształty, i zdobili w taki właśnie sposób. Czasem udaje się komuś wyjaśnić pochodzenie pewnych elementów dekoracyjnych. Na przykład niektóre wzory glazurowanej ceramiki arabskiej mogły zostać zaczerpnięte z motywów deko­racyjnych mozaik bizantyjskich. Rozwiązywałoby to jeden problem, stawiając od razu następny: skąd pochodzą dekoracje mozaik bizantyjskich?

Pozostawiając na boku problem pochodzenia umiejętności garncarskich, możemy przyjrzeć się garncarzowi wykonującemu naczynia zgodnie z trady­cją przekazaną mu przez jego ojca. Garncarstwo jest zazwyczaj rzemiosłem dziedzicznym, garncarz pragnie przekazać swą wiedzę synom.

Podstawowe zasady tradycyjnej wiedzy garncarskiej wyglądają następu­jąco.

A. G l i n a

Garncarz musi wiedzieć, gdzie szukać odpowiedniej gliny, gdyż jego praca zależy w dużej mierze od jej właściwości. Następnie przynosi glinę do warsztatu, gdzie może wykorzystać jq od razu lub zostawić do przeschnięcia. W obu wypadkach musi jq oczyścić, usuwajqc kamie­nie i inne większe zanieczyszczenia. Potem garncarz przygotowuje glinę według tradycyjnej metody: rozbija na małe grudki j moczy w dużych kadziach z wodq. Może też wtedy dodać takie substancje, jak sól, popiół, drobno kruszony wapień, grubszy lub drobny piasek, i mie­sza wszystko dokładnie przez udeptywanie. Czynność tq często wykonujq dzieci. Po pewnym czasie, gdy glina przesycha i osiqgnie odpowiedni stopień wilgotności, wyjmuje się jq i for­muje z niej wałki takiej wielkości, aby każdy wystarczył do wykonania zaplanowanego na­czynia.

B. F o r m o w a n i e n a c z y ń

Kształtujqc naczynia, garncarz posługuje się metodq najbardziej odpowiedniq dla każde­go typu. Może zastosować właściwe koło garncarskie lub obejść się w ogóle bez niego. Może użyć form lub glinianych wałków podobnych do grubego sznura, z których uformuje naczynie. Może też posłużyć się swego rodzaju kijankq i kowadłem, ubijajqc glinę do pożq- danego kształtu. Istnieje wiele różnych sposobów, lecz garncarz stosuje tylko te, które prze­kazała mu dziedziczona z pokolenia na pokolenie tradycja.

C. S u s z e n i e i w y p a l a n i e n a c z y ń

Garncarz może przygotować glinę w taki sposób, że wysycha ona bardzo szybko — woda ttioże z niej wyparować bardzo łatwo. Nie jest to jednak możliwe w przypadku stosowania koła garncarskiego, gdyż wtedy używa się gliny schnqcej powoli. Należy uważać, by dopiero co zrobione naczynia znalazły się w takim miejscu, gdzie nie dociera słońce i nie ma prze­wiewu. Naczynia muszq bowiem wysychać równomiernie, gdyż inaczej popękajq. Potem przy­stępuje się do wypalania. Gdy temperatura wzrośnie, rozkładajq się różne zwiqzki chemicznei spalajq się zanieczyszczenia organiczne, co spowodować może uszkodzenie lub zniszczenie naczyń. I tu znów na podstawie posiadanego doświadczenia garncarz orientuje się, jak wy­palać swe wyroby: po prostu w ogniu lub w komorze zbudowanej z cegieł, czy też w piecu z oddzielnq komorq na naczynia i osobnym paleniskiem. Istnieje wiele typów pieców garn­carskich. Po wypaleniu zostawia się naczynia do wychłodzenia, a potem można je już roz­prowadzać i przeznaczyć do użytku.

56 H. J. FRANKEN

Niniejszy przegląd daje zaledwie minimum informacji o licznych aspektach technologicznych kunsztu garncarskiego. Wystarczy jednak, jeśli czytelnik uświadomi sobie fakt, że poszczególne tradycje różnią się między sobą we wszystkich trzech fazach produkcji. Do niektórych z nich wrócimy jeszcze póź­niej.

8. Epoka żelaza. Kształty naczyń z Samarii (okres I), (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 38).

DATOWANIE ZNALEZISK ARCHEOLOGICZNYCH 57

Możemy teraz wyłowić niektóre słabe punkty systemu datowania ceramiki. Możliwość ustalenia daty zależy od tego, czy dana tradycja garncarska zmie­niała się z biegiem lat. W przypadku większego konserwatyzmu garncarze mo­gli przez stulecia stosować te same metody. Jeżeli po upływie pięciu pokoleń wyrabiali oni nadal w tradycyjny sposób ten sam typ naczyń, oznacza to wy­raźnie, że niemożliwe jest na podstawie tej ceramiki uściślenie daty z dokład­nością większą niż 150-200 lat. Wydaje się obecnie, że tak właśnie wyglą­dała sytuacja w Palestynie w epoce żelaza, a także w innych okresach. Doty­czy to na przykład średniowiecznej ceramiki arabskiej oraz ceramiki chalko- litycznej. Następny mankament tej metody zawiera się w fakcie, że w kraju takim jak Palestyna produkowano ceramikę w wielu miejscach. Przyjmowano zawsze, że ceramika pochodząca z różnych miejsc rozwijała się równocześnie w taki sam sposób. Dlatego używa się ceramiki pochodzącej z jednego stano­wiska do datowania ceramiki w miejscu nieraz bardzo odległym od poprzed­niego. Prawdą jest, że ten sam typ ceramiki występuje na rozległym obsza­rze, lecz jak udowodnić, że została ona wyprodukowana w tym samym czasie? Nie jest wykluczone, że jakiś garncarz zmienił w pewnym momencie typ pro­dukowanych naczyń, a garncarz w innym miejscu nadal produkował dawny wzór i dopiero synowie po jego śmierci zaczęli wytwarzać nowy typ ceramiki. Tak więc w czasie mogła się wytworzyć różnica pokolenia między dwoma miej­scami produkującymi ten sam typ naczyń.

Tak wyglądają zasadnicze pytania, pomijane do tej pory w archeologii Palestyny16. Nasz krytyczny przegląd metody datowania przy pomocy cera­miki nie poprawia przyjętych już dat dla okresu biblijnego, lecz ostrzega, że mogą one nie być tak pewne, jak życzyliby sobie archeologowie. Nasuwa się więc pytanie: jak dokładne może być datowanie przy pomocy ceramiki, za­równo względne, jak i bezwzględne? Pytanie to jest bardzo istotne dla ar­cheologii okresów historycznych, np. dla epoki żelaza, oraz dla studiów bib­lijnych. W sprawozdaniach wykopaliskowych stosuje się metodę datowania przy pomocy ceramiki w celu wykazania, że dany budynek został wzniesiony przez któregoś z królów Izraela, znanego z Biblii. Czy metoda ta pozwala na tak ścisłe datowanie? Po przeprowadzeniu krytycznej analizy tej metody wi­dzimy, że datowanie z dokładnością do jednego lub więcej pokoleń zależy od szybkości, z jaką następowały zmiany kształtów naczyń, Z drugiej jednak strony, chcąc uzyskać dokładność do jednego pokolenia, musimy wcześniej znać szybkość tych zmian.

Jest to oczywiście kwestia udoskonalenia metody, co z kolei wymaga dłuż­szego czasu i wielu badań archeologicznych. Wydaje się, że studia nad ce­ramiką palestyńską stały się już do pewnego stopnia jałowe. W każdym ra­porcie wykopaliskowym ilustruje się mnóstwo znalezionych naczyń, poświę­cając wiele uwagi drobnym różnicom ich kształtów. Wymienia się też inne cechy, jak pokrywanie naczyń warstwą delikatnej glinki, kolor naczyń czy za­barwienie przełomu (ciemny rdzeń), lecz rzadko wykorzystuje się te spostrze­żenia przy datowaniu, należą one po prostu do ogólnego opisu ceramiki.

58 H. J. FRANKEN

W ten sposób wielokrotnie powtarza się znane fakty, nie wyciągając z nich istotniejszych wniosków.

Wykazuje to również nasz przegląd podstawowych elementów tradycji garn­carskiej. Opisy ceramiki zamieszczone w publikacjach palestyńskich wykopa­lisk informują często, że skorupa posiada czerwonawą lub brązową powierz­chnię, a jej przełom jest czarny. Archeolog nie szuka jednak przyczyn tego zjawiska. Gdyby pokusił się o to, mógłby dostrzec ogólniejsze przejawy umie­jętności garncarskich w czasach Starego Testamentu. Dla przykładu przed­stawimy główne przyczyny powstawania czarnego lub ciemnego zabarwienia, widocznego w przełomie ceramiki.

Glina używana przez palestyńskich garncarzy zawiera niewielkie ilości że­laza. Bardzo często znajdują się w niej również zanieczyszczenia organiczne, np. szczątki roślin. Ponadto glina palestyńska posiada niekiedy spore do­mieszki bardzo drobnych cząstek wapienia. (Biała glinka - kaolin — używa­na do wyrobu glazur w nowoczesnej ceramice, nie występuje w Palestynie. Kaolin nie zawiera żelaza.) Wypalanie ceramiki może odbywać się dwoma metodami: garncarz może pozwolić na swobodny dostęp tlenu z powietrza do znajdujących się w ogniu naczyń, może też zamknąć dopływ tlenu. W pierw­szym przypadku żelazo zawarte w glinie utlenia się, dając cały wachlarz ko­lorów — czerwony, żółty lub brązowy. Temperatura w piecu osiąga z łatwością 700—900°C, a w tych warunkach żelazo zawarte w glinie utlenia się, łącząc się z tlenem z dopływającego powietrza. Lecz zarówno zewnętrzne, jak i wew­nętrzne powierzchnie naczyń pobierają tlen wcześniej. Dopiero dłuższe wy­palenie powoduje przenikanie tlenu do wewnętrznych partii ścianek naczyń, co w rezultacie nadaje rdzeniowi gliny taki sam kolor, jaki uzyskuje ona na powierzchni. Widzimy więc, a świadczą o tym nowoczesne badania techno­logiczne, że krótkotrwałe wypalanie jest przyczyną pewnych niedoskonałości naczyń. Wymieniliśmy też dwa inne składniki gliny: materiały organiczne oraz wapień. Części organiczne zwęglają się w czasie wypalania, nadając niedo­kładnie wypalonym naczyniom czarne zabarwienie. Gdy proces wypalania trwa dłużej, węgiel spala się całkowicie. Okazuje się więc, że w rezultacie krótkotrwałego wypalania nie dochodzi do utlenienia żelaza wewnątrz glinyi do zupełnego spalenia węgla. Wnętrze glinianego korpusu naczynia pozo­staje czarne. Jako następny element trzeba też uwzględnić zawarty w glinie wapień. Ulega on zmianom w niższych temperaturach niż czysta glina, np. kaolin. Wapień zmieszany z gliną obniża jej temperaturę topnienia. Kaolin trzeba wypalać w temperaturach powyżej 1200°C, natomiast gliny palestyń­skie zawierające wapień rozkładają się przed osiągnięciem w piecu tempera­tury 1000 °C. Może to nastąpić już w temperaturze 900 °C, gdy garncarz pod­syca ogień dłużej niż zwykle. Dzięki nowoczesnej chemii wiemy, dlaczego tak się dzieje, natomiast garncarze znali praktyczne fakty z samego tylko doświad­czenia. Wiedzieli, że wypalając naczynia mogą je utrzymywać w wysokiej tem­peraturze tylko przez krótki okres czasu. Powierzchnia naczynia uzyskiwała wtedy właściwy kolor i odpowiednią twardość, wystarczającą do celów co­

DATOWANIE ZNALEZISK ARCHEOLOGICZNYCH 59

dziennego użytku. Garncarze wiedzieli też, że zbyt długie wypalanie spowo­dować może stopienie się wszystkich naczyń w piecu. Jest to typowy przykład rzemieślniczego doświadczenia, nabytego przez całe pokolenia garncarzy. Wchodzi tu w grę i inna sprawa — gospodarowanie paliwem do podtrzymy­wania ognia w piecu garncarskim. Palestyna, w przeciwieństwie do krajów obfitujących w lasy, nie posiadała dostatecznej ilości materiałów palnych. Czytelnikom sprawozdań wykopaliskowych należałoby więc raczej powiedzieć, zamiast stale powtarzać te same spostrzeżenia o ciemnym przełomie skorup, iż w wypadku określonego typu ceramiki garncarze trzymali naczynia w piecu przez krótki czas w temperaturze 700—900°C. Czasem występują też czarne naczynia. Kolor taki powstał w rezultacie całkowitego zamknięcia pieca po uzyskaniu wystarczająco wysokiej temperatury. Następował wtedy nagły nie­dobór tlenu, a tlen związany przez żelazo łączył się z gazami biorącymi udział w tym procesie. Żelazo redukowało się i czerniejąc nadawało naczyniom czarny lub ciemnoniebieski kolor.

Zamiast więc opisywać kolory poszczególnych naczyń, jak jeszcze ciągle się czyni, należałoby raczej podawać zasugerowane powyżej wyjaśnienia. Na zróżnicowanie kolorów wpływa bowiem cały zespół czynników, które jesteśmy w stanie stwierdzić. Dlatego też ogólne przejawy, określające dany typ cera­miki, można opisywać wyłącznie w celu wyjaśnienia różnorodnych cech, które, potraktowane wspólnie, są typowe dla danej tradycji. Umożliwi to nie tylko poczynienie ogólniejszych spostrzeżeń, cennych dla metody datowania przy pomocy ceramiki, lecz pozwoli również badaczom ujrzeć garncarza przy pra­cy. Będzie to ponadto cenny przyczynek do zrozumienia starożytnej kultury.

W jaki sposób postępowanie takie pomoże w udoskonaleniu metody dato­wania przy pomocy ceramiki? Musimy tu przedstawić ważną dla archeologii zasadę: celem tej nauki nie jest poszukiwanie mniej lub bardziej pięknych przedmiotów, lecz zrozumienie świata, w którym żyli ludzie dawnych kultur. W praktyce oznacza to, że archeolog zawsze powinien starać się wyjaśniać znaleziska jako przejawy działalności ludzkiej. Natomiast w przypadku badań nad ceramiką oznacza to, że ceramika nie powinna służyć wyłącznie do dato­wania ani do tworzenia kolekcji najpiękniejszych okazów, lecz do właściwego zrozumienia badanych kultur. Badania nad ceramiką zmierzające do zrozu­mienia tradycji garncarskich i życia garncarzy oraz ich pozycji w społeczeń­stwie otwierają z całą pewnością nowe możliwości doskonalenia systemu datowania.

Studiując raporty wykopaliskowe czytelnik może nauczyć się rozróżniania ceramiki z różnych epok, może zebrać całe kolekcje rysunków wszelkich typów naczyń oraz ich odmian, lecz nie zbliży się w ten sposób do zrozumienia spraw najważniejszych. Dowie się, że dwa typy naczyń — misa i dzban — na­leżą do jednej tradycji, lecz nie znajdzie innego wyjaśnienia oprócz faktu, że zawsze występują one razem. Czasem będzie mógł być bardziej dokładny — np. w wypadku tzw. naczyń profilowanych z okresu środkowego brązu lub w przypadku różnych typów naczyń z poziomymi uchwytami listwowymi w cera-

60 H. J. FRANKEN

mice chalkolitycznej i wczesnobrqzowej. Obecnie należałoby rozpoczynać stu­dia nad ceramiką od opisu pracy garncarza i stosowanych przez niego metod. Opierając się na tym wyjaśnić możemy wszystkie kształty naczyń, co bardzo ułatwia badanie ceramiki. Dalej, na podstawie zmian przyzwyczajeń garnca­rzy, wyjaśnić można zmiany w kolejnych tradycjach garncarskich. Wpływ ta ­kich zmian na różne typy naczyń jest oczywisty.

Aspekty technologiczne można łączyć ze skalą chronologiczną, używaną obecnie przy datowaniu przy pomocy ceramiki, nadając jej nowe wymiary. Wreszcie na podstawie znajomości technik garncarskich możemy porówny­wać naczynia, które występowały w Palestynie w tym samym czasie w różnych miejscach 17.

Chociaż przeprowadzono wiele studiów nad palestyńską ceramiką, oka­zuje się, że nadal brak fundamentalnego opracowania tych zagadnień dla okresów uważanych za dobrze znane, np. dla czasów od panowania królów Izraela do niewoli babilońskiej. Należy tu wspomnieć o pewnym problemie specjalnym. Wiadomo, że w okresie środkowego brązu garncarze palestyńscy posługiwali się dobrze rozwiniętym kołem garncarskim. Wiemy też, że w przy­padku wykonywania naczyń tą techniką konieczne jest stosowanie bardzo plastycznej gliny, należy ponadto zachować szczególną ostrożność w czasie suszenia oraz wypalania naczyń. Archeologowie przyjęli, że w czasach po okresie środkowego brązu technika ta znajdowała w Palestynie stałe zastoso­wanie aż do okresu arabskiego, kiedy pojawia się w dużych ilościach wiejska, ręcznie lepiona ceramika. Pozostaje jednak faktem, że już w okresie późnego brązu garncarze powrócili do techniki ręcznego lepienia naczyń. Pierwsze plemiona izraelskie przyniosły własne tradycje ręcznie wykonywanej ceramikii od XII w.p.n.e. śledzimy powolny proces udoskonalania się ich umiejętności garncarskich. Około VII w. w dalszym ciągu wyrabiano naczynia ręcznie, uży­wając do modelowania wolnoobrotowego koła. W międzyczasie obserwujemy wiele usprawnień, wprowadzono np. lepsze mieszanki gliny, szybsze toczenie itp. Wtedy zupełnie nagle pojawia się w Palestynie znowu ceramika toczona na kole, co wskazuje na to, że niektórzy garncarze nauczyli się wykonywać naczynia tą techniką. Możliwe, że posługiwanie się tą metodą rozpowszech­nili w Palestynie Asyryjczycy lub Fenicjanie. Ręcznie lepiona ceramika wystę­puje na równi z ceramiką toczoną na kole aż do czasów niewoli babilońskiej. Później prawie wszystkie naczynia wykonywano przy użyciu koła garncarskie­go. Cały ów proces stopniowego udoskonalania ceramiki w epoce żelaza oraz wprowadzenie ceramiki toczonej na kole nie zostały jeszcze w pełni zba­dane.

Do udoskonalenia metody datowania przy pomocy ceramiki przyczyniły się badania prowadzone w Tel Deir 'Alla w pobliżu rzeki Zerqa w dolinie Jorda­nu. Podajemy w skrócie zasadnicze elementy zastosowanej tam metody. Prze­badano ceramikę pochodzącą z dziesięciu kolejnych faz stratygraficznych, obejmując badaniami wszystkie naczynia znalezione podczas wykopalisk. Okazało się, że 300 naczyń stanowi dla każdej fazy minimalną ilość, koniecz-

DATOWANIE ZNALEZISK ARCHEOLOGICZNYCH 61

nq do osiągnięcia niezawodnych rezultatów. Naczynia podzielono na sześć głównych grup, w zależności od metod zastosowanych przy ich produkcji. Zgrupowano razem odmiany kształtów każdego typu — w ten sposób można było prześledzić zmiany kształtów we wspomnianych dziesięciu fazach. Dla każdego poziomu obliczono ogólną ilość typów i odmian. Okazało się wtedy, że zmiany kształtów można prześledzić dużo dokładniej niż przedtem, ponie­waż udało się dla każdego poziomu ustalić zasadę wykazującą, kiedy pewien kształt zaczyna się zmieniać, kiedy jeszcze jest popularny jako nowość i wre­szcie kiedy zanika. Ujmując rzecz schematycznie, zasada ta przedstawia się następująco:

Typ 1, wariant a Typ 1, wariant bPoziom 1 n % 0 %Poziom 2 3/4 n % 1/4 n %Poziom 3 1/2 n % 1/2 n %Poziom 4 1/4 n % 3/4 n %Poziom 5 0 % n %

przy czym n€/o oznacza stały procent ogólnej liczby skorup w każdym pozio­mie. Reprezentuje on jeden typ, np. naczynie do gotowania. Naczynia te sta­nowią 12% (± 3 % ) ogólnej liczby w czasie trwania wszystkich dziesięciu faz w Deir 'Alla. Jeżeli znajdziemy identyczną grupę ceramiki, w której typ 1, wa­riant a wynosi 1/4n°/o, a wariant b 3/4 n°/o ogólnej liczby, to odpowiada ona ceramice poziomu 4. Jeżeli nie da się je j wyrazić procentowo, można ją przy­równać tylko do poziomów 2 -4 . Dalsze badania ceramiki palestyńskiej nale­żałoby przeprowadzać właśnie w ten sposób, dążąc do dalszego udoskona­lenia tej metody datowania 18.

PRZYPISY

1 F. J. Bliss, A Mound of mony Cities, London 1898, s. 14.2 H. J. Eggers, Einführung in die Vorgeschichte, München 1959. rozdział 2.3 J. G. Duncan, Corpus of dated Palestinian Pottery, London 1930, s. 7 nn.4 Eggers, op. cit., s. 147.5 Por. np. K. M. Kenyon [w:] J. W. Crowfoot, The Objects from Samaria, London 1957,

s. 198 nn.6 D. Brothwell, E. Higgs, Science in Archaeology, Bristol 1963, Section I: Dating.7 Eggers, op. cit., s. 32.8 G. Childe, What Happened in History, Harmondsworth 1950, rozdział 3, (polski przekład:

O rozwoju w historii, Warszawa 1963) oraz G. Childe, Man Makes Himself, New York 1951, rozdział 5.

9 K. M. Kenyon, Digging up Jericho, London 1957, rozdz. 5.10 Najlepszy przegląd kultur Palestyny do epoki żelaza daje K. M. Kenyon, Archaeology in

the Holy Land, London 1970 s.

62 H. J. FRANKEN

11 Patrz np. opracowanie P. i N. Lapp [w:] O. R. Sellers, The 1957 Excavation at Beth Zur, AASOR 38 (1968), rozdz. VI (grupy ceramiki hellenistycznej).

12 W r. 1971 ukaże się w Lejdzie II tom publikacji Deir 'Alla H. J. Frankena, dotyczący ba­dań średniowiecznego telu. W tomie tym znajdzie się studium ceramiki okresu od VIII da XV w.

13 G. M. Crowfoot, Pots. Ancient and Modern, PEQ 1932, s. 179 nn.14 F. R. Matson, Ceramics and Man, London 1966.15 Metody badania ceramiki opisał najlepiej A. O. Shepard, Ceramics for the Archaeolo­

gist, Washington 1961.16 Matson, op. cit., s. 277 nn.17 H. J. Franken, Excavations at Deir 'Alla, I, Leiden 1960, część 2.16 H. J. Franken, op. c it, rozdz. 9.

Ryszard Bauer

OKREŚLENIE WIEKU ZA POMOCĄ POMIARU NATĘŻENIA PROMIENIOWANIA IZOTOPU 014

Jednym z najciekawszych zastosowań pierwiastków promieniotwórczych jest użycie niektó­rych z nich dla celów określania wieku odległych epok geologicznych lub też zabytków orga­nicznych, których wiek nie przekracza 40 000 lat. Do roku 1948 w celu datowania wyzyskiwano jedynie uran. Końcowym produktem rozpadu promieniotwórczego uranu jest ołów. Badając procentową zawartość ołowiu w skałach, w skład których wchodzi uran, można określić wiek ich powstania. W ten sposób można zbadać wiek formacji bardzo starych (ponad milion lat), gdyż uran ma bardzo długi czas połowicznego zaniku. Datowanie przy pomocy uranu nie jest jednak metodą zadowalającą dla nauk biologicznych, gdyż uran nie wchodzi w dostrzegal'- nych ilościach w skład komórki organicznej. Znalezienie pierwiastka o dostatecznie krótkim okresie połówkowego zaniku (okresie, w którym pierwotna ilość substancji radioaktywnej ma­leje do połowy), wchodzącego w skład skorupy ziemskiej, nie rozwiązałoby zagadnienia, gdyż gdyby nawet takie pierwiastki istniały w chwili tworzenia się skorupy ziemskiej, to obecnie, po tak długim czasie, ilość ich byłaby absolutnie niewystarczająca do znalezienia choćby ich śladów. Dlatego też należało szukać takiego pierwiastka — o dostatecznie krótkim czasie po­łowicznego zaniku — którego straty promieniotwórcze byłyby stale uzupełniane. W 1948 roku W. F. Libby, profesor uniwersytetu w Chicago, zwrócił uwagę, że promienie kosmiczne w reak­cjach jądrowych z atomami atmosfery ziemskiej tworzą między innymi także promieniotwórczy izotop węgla C—14 według schematu

Azot + Neutron-----> Węgiel + Proton

Węgiel C—14 ma stosunkowo krótki okres połówkowego zaniku (około 5700 lat) oraz jest pierwiastkiem stanowiącym główny budulec wszystkich związków organicznych. Z tych wzglę­dów doskonale nadaje się do datowania zabytków, których wiek nie przekracza 40 000 lat. Zmniejszająca się w czasie, wskutek rozpadu promieniotwórczego, ilość tego izotopu, jest stale uzupełniana węglem produkowanym przez promienie kosmiczne. Ustala się więc pe­wien stan równowagi, tak że całkowita ilość C—14 pozostaje nie zmieniona. Węgiel C—14 nie lóżni się pod względem chemicznym od głównie na Ziemi spotykanego niepromieniotwórcze- go węgla C—12; oba te izotopy na skutek wiatrów, prądów morskich, procesów asymilacji, dysymilacji itp. mieszają się ze sobą równomiernie, wchodząc w stałym stosunku do siebie w skład wszystkich żywych organizmów. Ten stały stosunek zostaje zachwiany w chwili śmierci organizmu. Od tego bowiem momentu na skutek zaniku funkcji życiowych brak jest dopływu węgla, następuje natomiast stałe zmniejszanie się ilości radioaktywnego węgla C—14. Mierząc w próbce „zmarłej" substancji organicznej stosunek promieniotwórczego węgla C—14 do nie- promieniotwórczego węgla C—12 można bezpośrednio określić datę śmierci organizmu 1.

64 RYSZARD BAUER

I. Prawo rozpadu promieniotwórczego1

Nie wszystkie pierwiastki chemiczne posiadają trwałe (niepromieniotwórcze) atomy. Istnieje liczna grupa pierwiastków o atomach nietrwałych — są to pierwiastki promieniotwórcze. Roz­padowi atomów tych pierwiastków towarzyszy wyrzucenie cząstek a, (3 i kwantów v. Na pro­ces rozpadu nie wpływają żadne zmiany zewnętrzne (temperatura, ciśnienie, pole magne­tyczne itp.) — dowodzi to, że proces rozpadu jąder atomowych zachodzi samorzutnie. Można więc założyć, że liczba jąder atomów rozpadających się w pewnym odcinku czasu jest pro­porcjonalna do całkowitej badanej liczby jąder i długości tego przedziału czasu 2. Niech więc N0 będzie liczbą jąder w chwili t = tx, N natomiast liczbą jąder po pewnym przedziale czasu, a więc w chwili t = t2, wówczas

N0 - N = 1 N (t2 - t j ,

gdzie X jest pewnym współczynnikiem proporcjonalności, zwanym stałą zaniku. Rozwiązaniem tego równania jest równanie

N = N0 e-^t

Równanie to przedstawia matematyczny zapis prawa rozpadu promieniotwórczego, według którego ilość jąder pierwiastka promieniotwórczego maleje eksponencjalnie. Łatwiej jednak posługiwać się pojęciem okresu połowicznego zaniku Tx/2 danego pierwiastka. Czas Ti/2 jest czasem, w którym połowa jąder badanej substancji ulega rozpadowi. A więc t — gdy N = N0/2 i zgodnie z prawem rozpadu promieniotwórczego mamy

e-xt = i/f.

Równanie to po zlogarytmowaniu daje nam następujący związek między stałą rozpadu i cza­sem połowicznego zaniku

Każda substancja radioaktywna ma charakterystyczny dla niej okres rozpadu połowicznego. Podczas gdy przy zjawiskach chemicznych nie ma potrzeby rozróżnienia między izotopami tego samego pierwiastka, tutaj natrafiamy na przypadek, w którym rozróżnienie to jest ko­nieczne, gdyż poszczególne izotopy jednego pierwiastka mają często bardzo różne własności radioaktywne. Okres połowicznego zaniku węgla C—14 wynosi około 5700 lat. Zgodnie z pra­wem rozpadu promieniotwórczego oznacza to, że w ciągu każdych 5700 lat 50% początkowej (w chwili śmierci substancji organicznej) ilości radiowęgla C-14 przekształca się z powrotem w azot, z którego ten izotop węgla powstał. Po dwu okresach połowicznego rozpadu zostaje 25% pierwotnej substancji i proces ten postępuje nieprzerwanie dalej.

II. Powstawanie i obieg radiowęgla C-14 w przyrodzie

Pierwiastek chemiczny charakteryzuje jego numer porządkowy w tablicy Mendelejewa. Nu­mer ten określa liczbę protonów w jądrze pierwiastka. Odmiany pierwiastka posiadające tę samą liczbę protonów w jądrze, a różną liczbę neutronów, nazywa się izotopami. Nieomal wszystkie pierwiastki posiadają izotopy promieniotwórcze. Podobnie węgiel, najważniejszy pierwiastek z wchodzących w skład żywej komórki, ma pięć izotopów węgla. Izotopy węgla C—10 i C—11 są bardzo nietrwałe i stąd bez znaczenia praktycznego, izotopy C—12 i C—13 są trwałe, przy czym na każde 90 atomów C—12 przypada tylko jeden atom C—13, wreszcie izo­top węgla C—14 jest radioaktywny i rozpada się ze znanym już okresem połówkowego zaniku, tworząc izotop azotu N—14 i emitując cząstkę beta. Radiowęgiel C—14 wytwarza się w powie­trzu pod wpływem promieniowania kosmicznego. W górnych warstwach atmosfery, na wyso­kości około 15 km, promienie kosmiczne wytwarzają promieniotwórczy węgiel, przetwarzając

OKREŚLENIE WIEKU ZA POMOCĄ POMIARU C-14 65

azot na węgiel C—14. Jak wykazały badania składu promieniowania kosmicznego, przepro­wadzone w ostatnim dwudziestoleciu* w skład tego promieniowania wchodzą szybkie proto­ny, cząstki alfa i pewna liczba cięższych jąder o olbrzymich energiach. Docierając do naszej atmosfery, wywołują całą gamę różnych reakcji jądrowych z atomami powietrza. W wyniku tych reakcji powstają cząstki o energiach wystarczająco dużych do wywołania następnych reakcji. Wskutek tego kaskadowo powielającego się procesu powstają między innymi neutro­ny. Neutrony, cząstki nie posiadające ładunku elektrycznego, są szczególnie uprzywilejowane wśród cząstek mogących wywołać reakcje jądrowe z podstawowymi składnikami naszej atmo­sfery, azotem i tlenem. Reakcja jądrowa z atomami tlenu jest mało prawdopodobna, tak że praktycznie wszystkie neutrony wchodzą w reakcje z azotem. Reakcja ta tłumaczy fakt stosun­kowo dużego natężenia składowej neutronowej na znacznych wysokościach i nieomal zupełny brak neutronów na poziomie morza, które zostają wychwycone przez jądra znajdujące się w atmosferze.

W powietrzu węgiel C—14 się utlenia, a głównym produktem tego procesu jest dwutlenek węgla. Dwutlenek węgla jest jednym ze składowych materiałów każdej substancji żywej (flory i fauny). Rośliny rozwijają się na drodze fotosyntezy przy udziale światła słonecznego, pod wpływem którego dwutlenek węgla i woda zamieniają się w substancje organiczne. Jak za­tem widać, materiał, z którego powstają organizmy żywe, pochodzi z dwutlenku węgla znaj­dującego się w powietrzu, który po zasymilowaniu przez świat roślinny przedostaje się w po­staci pożywienia również do organizmów zwierzęcych. W rezultacie przyswajania dwutlenku węgla, w skład którego wchodzi pewna ilość radioaktywnego węgla C—14, wszystkie żywe organizmy stają się promieniotwórcze. Ale najważniejszy dla określenia wieku metodą radio- węgla jest fakt, że kontakt żywych organizmów z promieniami kosmicznymi trwa jedynie tak długo, jak długo się żywią. Tak długo, jak roślina czy zwierzę żyje i odżywia się, wchłania i przyswaja radiowęgiel. Atomy izotopu C—14 znajdujące się w substancjach organicznych wiele razy w ciągu swego życia znajdowały się w powietrzu w postaci dwutlenku węgla i po­wracały na Ziemię jako składnik roślin lub, co bardziej prawdopodobne, rozpuszczały się w wodach oceanów3. W ciągu okresu życia atomów C—14 ruchy atmosfery i prądy oceanicz­ne wymieszały je z atomami węgla C—12, tak że chociaż promieniowanie kosmiczne zmienia się znacznie z szerokością geograficzną, ich rozkład jest na całej kuli ziemskiej jednostajny. Próbki pobrane z różnych gatunków żywych organizmów i z różnych miejsc zawierają zawsze tę samą ilość radiowęgla, przeliczoną na jednostkę masy mieszaniny obu izotopów węgla, C—12 i C—14. Znaczy to, że koncentracja radiowęgla w węglu wchodzącym w skład wszystkich rodzajów organizmów żywych na całym świecie jest na skutek tego ciągłego prosesu mie­szania jednakowa.

Ilość radiowęgla na Ziemi przybywa dzięki promieniowaniu kosmicznemu, ubywa zaś dzięki temu, że następuje rozpad promieniotwórczy. Znając natężenie promieniowania kosmicznego i stałą zaniku X, obliczono, że ilość radiowęgla, przy której następuje równowaga pomiędzy jego tworzeniem i ubytkiem, wynosi około 70 ton. Ilość węgla C—12 znajdująca się na Ziemi wynosi 43.1012 ton, stąd stosunek

C -14- = 1,6 . 10-1212

Znając stałą zaniku radiowęgla i jego koncentrację obliczono, że w 1 g mieszaniny węgla C—12 i C—14 następuje 16 rozpadów w ciągu jednej minuty. Jest to oczywiście szacunek nie pretendujący do dużej dokładności. Dokładne badania próbek organicznych pochodzących z organizmów żyjących obecnie i rozmieszczonych w różnych punktach Ziemi wykazały, że — w granicach błędu pomiaru — koncentracja węgla C—14 jest stała i wynosi 15,3 rozpady na minutę w jednym gramie węgla naturalnego. Jednoczesne badania promieniotwórczości węgli pochodzących z substancji organicznych bardzo starych (węgiel kamienny, ropa naftowa, bursztyn itp.) wykazały całkowity brak węgla C—14.

5 — Archeologia Palestyny, cz. I

66 RYSZARD BAUER

III. Zasady datowania

Każdy żywy organizm posiada w sobie węgiel o aktywności 15,3 rozpadów w ciągu minuty w jednym gramie naturalnej mieszaniny izotopów C—12 i C—14. W chwili jednak śmierci organizmu ustaje wymiana węgla z otoczeniem, co powoduje zmiany aktywności węgla C—14 uwięzionego w organizmie. Ilość atomów izotopu C—14 maleje eksponencjalnie w czasie, natomiast ilość węgla trwałego nie zmienia się. Wobec tego, że natężenie promieniowania beta emitowane przez atomy C—14 podczas ich rozpadu jest proporcjonalne do ich ilości, można prawo rozpadu promieniotwórczego napisać w postaci

I = l0 e - * t

gdzie I i lD są natężeniami promieniowania beta. Początkowe natężenie promieniowania pochodzące od 1 g węgla pochodzenia organicznego wynosi IQ = 15,3 rozpadów na minutę. Po czasie t od śmierci organizmu natężenie promieniowania wyrazi się wzorem:

I = 15,3 e-^ł rozpadów/1 g s 1 minutę.

Znając czas T ^ węgla C—14 można obliczyć stałą zaniku "k = —----- = 0,693/5568 lat i wsta->1/2

wić ją do wzoru. Po zlogarytmowaniu tego wzoru uzyskuje się ostatecznie równanie, na pod­stawie którego oblicza się wiek substancji organicznej:

t (lata) = (In 1 5 .3 - In I) . 5568 : 0.693

Tak więc znajomość aktywności węgla pochodzenia organicznego określa w sposób jedno­znaczny czas, który upłynął od śmierci organizmu 4.

Jednym z etapów rozwoju metody datowania za pomocą pomiaru natężenia promieniowa­nia izotopu węgla C—14 było sprawdzenie przytoczonych tu wywodów polegające na stwier­dzeniu, czy rzeczywiście substancje organiczne sprzed 5700 lat wykazują jedynie połowę tej zawartości radiowęgla, co współczesny żywy organizm. Takimi sprawdzianami mogły być np. mumie. Nie ma co prawda mumii dokładnie sprzed 5700 lat, ale różnice wieku można do­kładnie uwzględnić za pomocą podanego wyżej równania. Najstarsze mumie, których wiek został stosunkowo ściśle ustalony i których można użyć jako wzorca, liczą 4800 lat. Użyto także innych wzorców, posługując się najstarszymi zapiskami historycznymi, które odnoszą się do czasów panowania pierwszych dynastii egipskich. Gdy chodzi o wcześniejszą historię, do­kładność, z jaką badacze mogą ustalić chronologię, zmniejsza się. Z kilkoma wyjątkami, wy­niki sprawdzeń nowej metody datowania okazały się doskonałe. Jeden z tych wyjątków był bardzo interesujący. W. F. Libby, współpracując z Instytutem Orientalnym w Chicago, prze­prowadzał badania na eksponatach bogatych zbiorów przywiezionych z Egiptu przez J. H. Breasteda. Okazało się, że jeden z badanych obiektów był pochodzenia współczesnego, mimo przypuszczeń, że pochodzi z okresu panowania 5 dynastii. Trudność, na którą natrafił Libby, polegała na tym, że archeolodzy niechętnie użyczali mu próbek (około 20-30 gramów mate­riału). Z niektórych badanych przedmiotów nie można poświęcić tak dużo, z drugiej jednak strony można pracować z próbkami, które dla historyka nie przedstawiają wartości. Libby ba­dał między innymi pergamin z rejonu Morza Martwego, rękopis księgi Izajasza. Do określenia jego wieku użył płóciennego opakowania, w którym rękopis znaleziono. Porównując zawartość radiowęgla w mumiach egipskich z jego zawartością w ciele współczesnego człowieka, mil­cząco zakładamy, że człowiek w starożytnym Egipcie żył w podobnych warunkach, jak czło­wiek współczesny. Oznacza to, że zarówno skład i natężenie promieniowania kosmicznego, jak i szybkość wytwarzania radiowęgla oraz ilość wody oceanicznej (a właściwie ilość rozpu­szczonego w nim w postaci różnych soli węgla) były zawsze te same. Istnieją wystarczające dowody na to, że poziom i skład wód w oceanach nie zmieniły się wcale w ciągu ostatnich 5000 lat. W historii geologii jest to bardzo krótki okres czasu R.

OKREŚLENIE WIEKU ZA POMOCĄ POMIARU C-14 6 7

IV. Chemiczna obróbka próbek

Procedura laboratoryjna przed pomiarem aktywności polega na spaleniu badanej próbkF, redukcji czystego węgla lub otrzymaniu dwutlenku węgla i pomiarze radioaktywności w spe­cjalnie do tego celu skonstruowanym liczniku natężenia promieniowania. Metoda ta ma tę wadę, że badana próbka musi być zniszczona przez spalenie. W większości przypadków jed­nakże spalenie próbki jest możliwe, gdyż ilość potrzebnej do pomiaru substancji jest stosun­kowo nieduża. Mianowicie: ilość czystego węgla potrzebna do jednego pomiaru wynosi oko­ło 8 gramów. Wobec tego, że ilość węgla w różnych substancjach organicznych jest różna,, zmienia się także ilość potrzebnej do pomiaru próbki. Szacunkowa jednak ilość substancji- potrzebnej do badania wynosi około 50 gramów roślin lub drzewa, 25-50 gramów węgla drzewnego, 100 gramów muszli lub skorupiaków, 100-200 gramów gnoju lub torfu lub wre­szcie 25—75 gramów rogów i spalonych kości.

Jedna z metod chemicznej obróbki badanych próbek, stosowana jeszcze przez Libby‘ego„ polega na:

1. fizycznym oczyszczeniu w celu usunięcia zanieczyszczeń mogqcych zawierać inna kon­centrację C—14,

2. traktowaniu badanej próbki roztworem kwasu solnego w celu rozpuszczenia węglanów i następnie rozdzieleniu składników organicznych od nieorganicznych.

Dalsza procedura zależy od tego, czy datowana próbka jest substancja organiczna, czy nieorganiczną. W wypadku substancji organicznej stosuje się kontrolowane spalenie próbki w tlenie do dwutlenku węgla. Jeżeli natomiast próbka jest substancją nieorganiczna, trak­tuje się ją kwasami w celu uzyskania dwutlenku węgla. Procesy te przeprowadza się w zam­kniętej aparaturze pod próżnią. Produkty spalania lub redukcji w postaci par i gazów prze­pompowywane są następnie kolejno przez dwie wymrażarki. W pierwszej wymrażarce, ozię­bianej suchym lodem, następuje kondensacja pary wodnej, w drugiej, oziębianej ciekłym azotem, osadza się dwutlenek węgla w postaci suchego lodu. Tak skondensowany C 0 2 za­wiera tlenki azotu, siarki i inne produkty niekompletnego spalania. Następnym więc etapem obróbki jest oczyszczenie dwutlenku węgla przez sublimację. Jedna z metod pomiaru radio­aktywności C—14 polega na tym, że oczyszczony dwutlenek węgla wprowadza się bezpośred­nio do licznika Geigera-Mullera pod ciśnieniem od 0,5 do 3 atmosfer. Starsza metoda sto­sowana przez W. F. Libby'ego polega na redukcji czystego węgla z C 0 2 w postaci proszku wprowadzanego do licznika Geigera-Mullera.

V. Pomiary radioaktywności próbek

Chemiczna obróbka badanej substancji ma na celu uzyskanie czystego węgla w postaci proszku lub w postaci dwutlenku węgla. W obu przypadkach trudność polega na tym, aby podczas obróbki chemicznej nie zmienić charakterystycznego dla wieku próbki stosunku ilo­ści atomów C—14 do ilości atomów C -12. Dopiero gdy istnieje pewność, że w trakcie obróbki chemicznej nie wprowadzono węgla nie należącego do danej próbki, wprowadza się uzyska­ną substancję do licznika Geigera-Mullera.

Zagadnienie określania wieku szczątków organicznych na podstawie radioaktywności wy­dobytego z nich metodą chemiczną węgla napotyka dwie zasadnicze trudności. Jedną z nich stanowi zagadnienie „tła" licznika Geigera-Mullera. „Tło" licznika polega na tym, że w liczniku pomiarowym mamy zawsze pewną liczbę wyładowań nie związanych z promienio­twórczością próbki, ale pochodzących od promieniowania kosmicznego. Trudność leży w tym, że licznik liczy normalnie więcej impulsów obcych — właśnie impulsów tła — niż impulsów po­chodzących od promieniowania beta bardzo słabo radioaktywnego węgla wyodrębnionego z datowanej substancji. Promieniowanie kosmiczne składa się z tak zwanej »,składowej mięk­kiej" i „składowej twardej". Licznik Geigera-Mullera można osłonić warstwą ołowiu o gru­bości około 15 cm, która nie przepuszcza „składowej miękkiej" promieniowania kosmicznego,

5*

6 8 RYSZARD BAUER

i w ten sposób znacznie zredukować „tło". Dalsze powiększenie grubości warstwy ołowiu jest zupełnie niecelowe, gdyż „składowa twarda" promieniowania kosmicznego może prze­nikać nawet przez setki metrów warstwy ołowiu. Istnieją jednak metody obniżenia liczby „tła", nawet pochodzącego od „składowej twardej", promieniowania kosmicznego. Jest to metoda stosowania elektronicznego układu eliminującego, tzw. układu antykoincydencyjnego. Stosu­jąc tę metodę otacza się licznik pomiarowy zawierający próbkę radiowęgla innymi licznika­mi. Wszystkie te liczniki połączone są z elektronicznym układem rejestrującym impulsy licz­nika pomiarowego tylko wtedy, gdy w pozostałych licznikach osłony nie było wyładowania. W ten sposób rejestrowane są tylko cząstki beta radiowęgla nie wychodzące poza licznik po­miarowy, a eliminowane wyładowania pochodzące od cząstek kosmicznych, które na to, aby wywołać impuls w liczniku pomiarowym, musiały najpierw przejść przez jeden z liczników osłony. W ten sposób eliminuje się około 90% impulsów „tła". Pozostałych 10% impulsów „tła" wyeliminować nie można, są to impulsy pochodzące bądź to z zanieczyszczeń radio­aktywnych materiału licznika, bądź to od kwantów gamma, na które układ antykoincydencyj- ny nie jest czuły.

Drugą trudność stanowi stosunkowo bardzo mała przenikliwość cząstek beta radiowęgla, których energia stanowi zaledwie 156 keV. Jest to energia, która pozwala cząstkom beta przenikać jedynie przez np. cienkie warstewki miki lub folii aluminiowej. Metoda pomiarowa musi więc pozwalać na wprowadzenie badanego węgla bezpośrednio do licznika. Metoda Libby‘ego polega na wprowadzeniu węgla do specjalnego licznika w postaci pasty przyrzą­dzonej przez dodanie do węgla sproszkowanego 0,15% agar-agaru w wodzie destylowanej. Pastę tą rozprowadza się na ściankach licznika cienkimi warstwami pokrywającymi dużą po­wierzchnię. Nowsza metoda, dziś częściej używana, opracowana została przez W. Mościckie­go w Poznaniu. Mościcki badany węgiel wprowadza do licznika w postaci dwutlenku węgla pod ciśnieniem 0,5 atmosfery. Zawartość czystego węgla w liczniku pomiarowym zależy od jego objętości i wynosi około 150 mg. Stosując węgiel wyodrębniony z żyjących obecnie organizmów, rejestruje się w ten sposób około 2 impulsy na minutę. Licznik pomiarowy bez żadnych osłon daje natomiast około 400 impulsów; stosując osłony i układ antykoincydencyj- ny liczbę tę można zredukować do około 10 na minutę. Liczby te ilustrują skalę trudności, na jakie natrafia się przy pomiarze tak małych aktywności występujących w naturalnym węglu.

Metoda określania wieku zabytków organicznych, przy pomocy licznika wypełnionego C 0 2 ma w stosunku do metody wprowadzania węgla do licznika w postaci pasty następujące zalety:

1. Prostsza obróbka chemiczna;2. Większa czułość, wynikająca z prawie 100% rejestracji cząstek beta — w metodzie Lib-

by'ego zaledwie 10% cząstek zostaje zarejestrowanych;3. Ilość węgla potrzebna do przeprowadzenia badań wynosi zaledwie 0,5 grama, a więc

przeszło dziesięciokrotnie mniej, niż znajduje się w paście wprowadzanej do licznika. Jest to ważne zwłaszcza w przypadku badania małych obiektów;

4. Większa dokładność pomiaru.Metoda Libby'ego natomiast ma następujące zalety:1. Duża ilość wprowadzanego węgla zwiększa stosunek rejestrowanych impulsów do impul­

sów „tła";2. Do uzyskania wymaganej dokładności pomiaru wystarcza krótszy czas niż w metodzie

omówionej powyżej;

3. Aparatura Libby‘ego nie musi być kalibrowana.Firma Nucleor Enterprises w Edynburgu (Szkocja) produkuje gotowy zestaw aparatury słu­

żącej do datowania metodą pomiaru natężenia promieniowania radiowęgla C—14. Aparatura ta składa się zasadniczo z komory licznikowej i systemu elektronicznej rejestracji impulsów. W komorze licznikowej znajduje się licznik pomiarowy otoczony osłoną antykoincydencyjną i osłoną z ołowiu. Jako osłonę antykoincydencyjną zastosowano wysoko sprawny licznik scyn­tylacyjny, licznikiem pomiarowym jest licznik proporcjonalny. Licznik proporcjonalny w sto­

OKREŚLENIE WIEKU ZA POMOCĄ POMIARU C-14 69

sunku do licznika Geigera-Mullera ma tę zaletę, że można go napełniać dwutlenkiem węgla pod ciśnieniem 3 atmosfer, wprowadzając w ten sposób do licznika pomiarowego aż 1,5 gra­ma węgla, dzięki czemu ilość rejestrowanych impulsów jest większa niż w liczniku !.ibby'ego. Maksymalny wiek mierzony tą aparaturą wynosi 44 000 lat, jeżeli czas pomiaru trwa 48 go­dzin 6.

VI. Źródła błędów

Przy ocenie liczby impulsów pochodzących z rozpadu radiowęgla, a stąd ocenie daty śmierci organizmów, nieuniknione są błędy, które podzielić można na dwie grupy: błędy apa­raturowe i systematyczne. Do błędów aparaturowych zaliczyć trzeba błąd w wyznaczeniu okresu połówkowego rozpadu C -14, ustalonego obecnie na 5.568 ± 30 lat, błąd wynikający z niedokładnego wyznaczenia ilości węgla wprowadzonego do licznika pomiarowego, błędy wynikające z przypadkowych zanieczyszczeń radioaktywnych i fluktuacji natężenia promie­niowania kosmicznego, wreszcie błędy statystyczne, które częściowo eliminować można przez długi czas pomiaru. Druga grupa błędów — błędy systematyczne — badana była przez sze­reg naukowców, głównie przez Libby'ego i Andersona. Błędy systematyczne wynikają przede wszystkim z niedokładnej oceny koncentracji C—14 w węglu bio-, atmo- i hydrosfery oraz z ko­nieczności założenia, że po śmierci organizmu nie było już wymiany węgla z otoczeniem. Cał­kowity brak wymiany węgla z otoczeniem nie jest faktem zupełnie bezspornym. Procesy gni­cia, działanie organicznych systemów, istnienie podziemnych wód gruntowych zawierających „młody" C 0 2 mogły doprowadzić do wymiany atomów węgla w badanej próbce. Wszystkie czynniki mogące wpłynąć na przyrost koncentracji C—14 w próbce mogą doprowadzić do po­ważnego błędu w oznaczeniu wieku danej próbki. Możliwość częściowej wymiany atomów węgla nie jest jednakowa dla różnych rodzajów materiałów. Doświadczenie wskazuje, że drobiny, które budują świat organiczny, są mniej podatne na wymianę atomów węgla niż drobiny związków nieorganicznych. Szczególnie nie należy się obawiać, że węgiel z węgla­nów w wodach gruntowych lub z dwutlenku węgla w wodzie i powietrzu wymieni się z ato­mami węgla w strukturach organicznych, takich jak drzewo, ciało mumii, torf lub gnój. N a ­tomiast można mieć wątpliwości, czy wody podziemne pokrywające pokłady muszli i skorup nie wymienią w nich węgla. Kości są także materiałem podatnym na częściową wymianę atomów węgla, z powodu ich dużej porowatości oraz małego procentu zawartości węgla, głównie w postaci nieorganicznej. Jedynie kości wypalone ongiś w ogniskach są dobrym ma­teriałem, ponieważ w ten sposób zostaje zniszczona większość związków nieorganicznych* Pod względem podatności na wymianę węgla można uszeregować badane próbki w nastę­pujący sposób:

1. węgiel drzewny, dobrze wypalone kości,2. dobrze zachowane kawałki drewna,3. trawa, sierść i torf,4. dobrze zachowane skorupy.Czynników powodujących zmianę aktywności próbki po śmierci organizmu żywego nie

można bezpośrednio stwierdzić. Materiałem do tego rodzaju badań mogą być wykopaliska materiałów nadających się do datowania, zawierających skupisko materiałów organicznych i nieorganicznych, pochodzących z tego samego okresu. Jeśli oznaczony metodą radiowęgla wiek próbek o tak różnej budowie będzie jednakowy, oznaczać to będzie brak wymiany ato­mów węgla. Ponieważ reakcje chemiczne powodujące wymianę węgla są zupełnie odmien­nych typów dla materiałów organicznych i nieorganicznych, twierdzenie, że te same czynniki zewnętrzne zmieniły w sposób jednakowy materiały o tak różnej budowie chemicznej, jest nie do przyjęcia. Dane pochodzące z tego rodzaju wykopalisk w większości potwierdzają brak zmian aktywności, wywołany wymianą atomów węgla pomiędzy zmarłym organizmem i otoczeniem.

Drugi typ błędu systematycznego polega na założeniu równej koncentracji radiowęgla na całej kuli ziemskiej w bio-, atmo- i hydrosferze w przeciągu minionych 50 000 lat. To założę-

70 RYSZARD BAUER

nie było najbardziej atakowane w okresie rozwoju metody datowania za pomocą pomiaru natężenia promieniowania radiowęgla C—14. Od czego zależy równa koncentracja C—14? Przede wszystkim od dokładnego wymieszania powstającego radiowęgla, powstającego na wysokości około 15 km nad poziomem morza, w różnych ilościach, na różnych szerokościach geograficznych. Poważnym argumentem przemawiającym za równą koncentracją C—14 jest fakt, że każdy atom C—14 żyje średnio 8000 lat i w ciągu tego czasu może nastąpić równo­mierny rozkład C—14. Niemniej jednak pozostaje otwarta kwestia, czy w okresie ostatnich kil­kudziesięciu lat nie było wahań natężenia promieniowania kosmicznego, powodujących zmia­ny ilości izotopów C—14, i czy nie było zmiany ogólnej ilości węgla, w której rozcieńczał się C—14. Główna ilość węgla przypada na węglany rozpuszczone w hydrosferze i zależy od po­ziomu mórz (okres zlodowaceń) oraz ich temperatury wpływającej na rozpuszczalność C 0 2 w wodzie. Pierwszym zadaniem przy opracowaniu metody datowania radiowęglem było spraw­dzenie, czy istotnie C—14 ma w żywych organizmach równą koncentrację niezależnie od miej­sca pobrania próbki i czy tak było w przeciągu minionych kilkudziesięciu tysięcy lat. Problem koncentracji radiowęgla w obecnie żyjących substancjach rozwiązano dość szybko, uzyskując zadowalające wyniki, które potwierdzały słuszność założenia. Obecnie jednak, po upływie lati dokonaniu dokładniejszych pomiarów, stwierdzono, że istnieją — co prawda drobne — róż­nice między poszczególnymi gatunkami organizmów. Na przykład organizmy żyjące w morzu wykazują nieco słabszą radioaktywność od przewidywanej.

Jeżeli chodzi jednak o zagadnienie związane z promieniowaniem kosmicznym, to sprawa jest jeszcze ciągle otwarta. H. Suess z Uniwersytetu w S. Diego (Kalifornia) zauważył, że na tworzenie się radiowęgla ma wpływ klimat. Jeżeli w ciągu stulecia pogoda jest ciepła, tzn. słońce jest specjalnie aktywne, produkcja radiowęgla jest niska. Wskutek tego wiek oceniony metodą radiowęgla jest dla tego stulecia za wysoki. I na odwrót, gdy się zdarzy jedno lub dwa stulecia zimne, słońce jest nieaktywne, produkcja radiowęgla jest większa i oceniony wiek jest za niski. Wynikający stąd błąd wynosi około ± 50 lat, tak że prawie zawiera się w granicach normalnego przy datowaniu błędu doświadczalnego. Pomiary, w których uwzględ­niono poprawki Suessa, dały bardzo zadowalające wyniki, zbieżne z danymi historycznymi.

Ciekawe są konsekwencje wynikające z tej zgodności, a mianowicie, że natężenie promie­niowania kosmicznego i produkcja radiowęgla były zasadniczo w badanym okresie stałe, również głębokość oceanów i ich temperatura nie zmieniały się znacznie. Sprawa bezwzględ­nego oznaczenia wieku jest trudna. Nie ulega jednak wątpliwości, że metoda radiowęgla jest poprawna, a jej dokładność dla ostatnich 5000 lat wynosi 1 do 2% . Natomiast założenie stałej koncentracji C—14 dla substancji starszych niekoniecznie musi być prawdziwe i błąd z tym związany jest większy.

Przy samych pomiarach powstają również inne błędy, nie tylko błąd zliczeń impulsów. Na przykład badany kawałek drewna składa się z szeregu słojów, z których każdy zawiera włas­ny radiowęgiel o innej koncentracji, gdyż pochodzi z innego roku. Stwierdzono, że drewna użyte na budowę środkowej części piramidy w Teotihuacan miało już kilkaset lat w chwili, gdy piramidę budowano. Metoda datowania radiowęglem ma także inne ograniczenia. Nie ■można na przykład datować substancji, które przed pomiarem zostały zakonserwowane sub­stancjami zawierającymi „młody" węgiel. W e wschodnim Oregonie (Stanv Zjednoczone) Cressman odkrył zbiór tkanych sandałów, których wiek ocenił na ponad 9000 lat. W schowku odkrytym przez Cressmana było trzysta par tych butów, które dla zabezpieczenia pokryto kle­jem. Tylko dla sześciu par kleju zabrakło i dzięki temu datowanie stało się możliwe.

Obecnie stosowane wysoko sprawne aparatury pomiarowe powodują, że błąd wynikający z niedokładności zliczeń jest mniejszy od takich błędów systematycznych, jak wymiana węgla pomiędzy zmarłymi organizmami i otoczeniem oraz możliwość nierównomiernej koncentracji C—14. Błąd pochodzący z niedokładnego pomiaru specyficznej aktywności próbki jest sto­sunkowo mały i co więcej — dający możliwość dokładnego oznaczenia jego maksymalnej wielkości. Błąd ten jest rzędu 1—2% i rośnie dopiero dla bardzo starych próbek, gdy specy­ficzna aktywność staje się bardzo mała i błąd pomiaru spowodowany „tłem" rośnie.

OKREŚLENIE WIEKU ZA POMOCĄ POMIARU C-14 71

VII. Znaczenie i zastosowanie metod radiowęgla

Trud włożony w prace nad sprawdzeniem stosowalności metody datowania radiowęglem opłacił się. Datowanie radiowęglem stało się dziś metodq standardową. Główną zaletą me­tody datowania przy pomocy radiowęgla jest możliwość bezwzględnych oznaczeń wieku. Wy­niki otrzymane przy użyciu tej metody dotyczą sarkofagów egipskich, kalendarza Majów, ma­larstwa jaskiniowego, pierwszych ludzkich kultur, zwojów ąumrańskich i wielu innych dziedzin. Z metody datowania C—14 korzystają także geolodzy. Przy jej pomocy zrewidowano straty­grafię najmłodszego okresu geologicznego Ziemi — czwartorzędu, ustalono datę wybuchu wulkanu na obszarze Eiflu i ustalono okres najstarszego stadium zlodowacenia północnoame­rykańskiego. Dalsze rozwinięcie metody datowania radiowęglem C—14 może pozwolić na przedłużenie granicy pomiaru poza 40 000 lat. Datowanie metodą C—14 jest wyjątkowo

wszechstronnym i ważnym narzędziem naukowym.

PRZYPISY

1 W. F. Libby, Bulletin of the Atomie Scientists 4 (1948), s. 263: A. Polański, Geochemia izotopów, Warszawa 1961.

2 S. Szczeniowski, Fizyka doświadczalna V, 2, Warszawa 1960.3 W. Mościcki, Określanie wieku zabytków organicznych z pomiaru natężenia promienio­

wania beta izotopu węgla C-14, Postępy Fizyki, 1, (1949), s. 54.4 W. F. Libby, Radiocarbon Dating, Chicago 1952.5 W. Mościcki, Metoda bezwzględnego datowania osadów czwartorzędowych, Wiadomości

Muzeum Ziemi 6 (1952), s. 298.6 W. F. Libby, Określenie wieku metodą izotopów a historia pisana, Postępy Fizyki 18

(1967), s. 3.

H. J. Fronken

ARCHEOLOGICZNE BADANIA TERENOWE'Termin „stratygrafia“ nie został wprowadzony przez archeologów, lecz uży­

wany był w geologii już od XVIII w. w celu wykazania, że skorupa ziemska składa się z ułożonych kolejno na sobie pokładów lub warstw skały. Skała każdej warstwy składa się z innych minerałów, inaczej bardzo trudno byłoby rozróżnić poszczególne warstwy. Zobaczymy, że archeologia zajmuje się po­dobnymi zjawiskami.

Pierwszy ważny element logiczny stanowi zawarta tam historia warstw. Naj­niższa (dolna) warstwa istniała, zanim osadziła się warstwa druga. Taki sam stosunek zachodzi między warstwami drugą oraz trzecią itd. Oznacza to, że najniższa warstwa jest w tym szeregu także najstarsza. Tak więc następstwo warstw jest wskazówką chronologiczną dającą względną skalę czasu: star­sze — młodsze. W oparciu o tę zasadę geologowie wypracowali historię sko­rupy ziemskiej.

Myśl, że pozostałości starożytnych cywilizacji zachowały się w nakładają­cych się na siebie warstwach stanowisk, narodziła się w archeologii znacznie później. Oczywiście wiele pozostałości dawnych kultur posiada tylko jedną warstwę. Tak jest w przypadku licznych pochówków, grobów kutych w skale, a czasem budynków, obozowisk itd. Niemniej jednak jest prawie zasadą, że pewną stratyfikację można zaobserwować w każdym miejscu, w którym przez jakiś czas przebywali ludzie. W wielu krajach, zarówno o łagodniejszym, jak i ciepłym klimacie, w miejscu starożytnych siedzib odkrywamy wiele nakłada­jących się na siebie warstw.

Terminy „stratyfikacja" i „warstwa" (strotum) stosowano w archeologii w różny sposób, co jest przyczyną trudności w podaniu prostej i jasnej defi­nicji. Zasadniczo stratyfikacja sygnalizuje sytuację, w której złoża materiału (skała, piasek, glina, kamienie używane do budowy itd.) znajdują się jedne na drugich. Każde złoże można by nazwać warstwą. Jeśli jednak zastosujemy te terminy w czasie wykopalisk, pojawiają się pewne problemy. Występująca stratyfikacja wskazuje, że materiały osadzały się kolejno jedne na drugich i jedne później niż drugie, w ramach pewnego okresu czasu. Proces ten mógł trwać tylko dwadzieścia pięć lat lub kilka tysięcy lat. Okazuje się wtedy, że jedna warstwa stanowi połączenie kilku złóż, a od kryteriów zastosowanych przez archeologa zależeć będzie, czy warstwą nazwie on jeden okres zamie­szkania, czy kilka takich okresów.

• Z angielskiego tłumaczyli D. i A. Pasiccy.

ARCHEOLOGICZNE BADANIA TERENOWE 73

Załóżmy, że jakieś miasto zostało zniszczone, a potem odbudowane w sto­sunkowo krótkim czasie; nie ma więc zauważalnej różnicy między znaleziska­mi pochodzącymi z pierwszego i z drugiego miasta. Jeżeli później zbudowano trzecie miasto, na innym planie i zawierające odmienne wytwory rąk ludzkich, archeolog mógłby powiedzieć, że znalazł trzy warstwy (według ilości złóż) lub dwie (według typów osadnictwa). W raportach wykopaliskowych z terenów Palestyny występują obie interpretacje, np.: warstwa 1a i 1b + warstwa 2, a także warstwa 1, 2 i 3.

Tak więc stratygrafio w swym najszerszym znaczeniu wskazuje na układ na­warstwiających się na siebie złóż, które narastały w pewnych okresach czasu* Właśnie pojęcie stratygrafii jako wskaźnika czasu jest dla archeologa naj­ważniejsze.

I. Pochodzenie nawarstwień

Narastanie warstw w miejscach zamieszkiwanych przez ludzi jest procesem bardzo złożonym. Jest on rzeczywiście tak skomplikowany w swym „mikro- świecie11, jak stratyfikacja geologiczna w ,,makroświecie,^ Niezmiernie ważne jest, aby archeolog pojmował ten proces właściwie, a to możliwe jest po do­kładnym zbadaniu genezy nawarstwień. Zauważyliśmy, że schematycznie bio­rąc jest to całkiem proste. A więc w przeciwieństwie do badań geologicznych archeolog nie studiuje wieku materiałów będących główną substancją danej warstwy: gliny, piasku, kamieni itd. Archeolog bada dwa aspekty narastania warstw: po pierwsze, działalność ludzką, po drugie — wpływ żywiołów takich jak ogień, trzęsienie ziemi, wiatr, deszcz, erozja itd. Archeolog przeprowadza­jący badania wykopaliskowe na danym stanowisku usiłuje wykryć, co robili ludzie, którzy tam niegdyś mieszkali, aby poprawić warunki bytowania. Budo­wali szałasy lub domy. Mogli mieć wrogów, którzy ich domy burzyli, mogli też robić to sami w celu ich odnowienia. Gromadzili materiały budowlane, cza­sem kopali fundamenty, mogli budować otwartą lub zamkniętą kanalizację, często kopali doły. Jeśli mieszkali na ruinach wcześniejszych osiedli, wkopami tego rodzaju wgłębiali się w ruiny, niwecząc w ten sposób ślady działalności poprzednich mieszkańców. To jest okres budowania. Po nim następowały spokojne czasy, w których przeprowadzano liczne zmiany powodujące podno­szenie się poziomu, szczególnie w przypadkach, gdy przy budowie stosowano glinę. Wydobywaną poza granicami osiedla glinę używano do naprawy da­chów, przebudowy zawalonych ścian itd. Gdy jako głównego budulca używa­no kamienia, poziom terenu podwyższał się wolniej, ponieważ często tego samego materiału używano ponownie w następnym okresie. Lecz dachy, a często i górne partie ścian były gliniane, co jest przyczyną podnoszenia się poziomu terenu w stanowiskach o zabudowie kamiennej. Potem nadchodził zawsze ostateczny moment całkowitej zagłady. Jej powodem mogło być trzę­sienie ziemi, napad wroga lub porzucenie siedzib przez mieszkańców ze względu na upadek ekonomiczny, klęskę głodową, epidemię itp. Nieraz dal­

74 H. J. FRANKEN

sze zniszczenia powodował wielki pożar, jeśli towarzyszył on częściowej za­gładzie (trzęsienie ziemi, wojna). O ile osiedle nie zostało natychmiast odbu­dowane, deszcz i wiatr niszczyły jego pozostałości. Jeżeli erozja trwała nie­powstrzymanie przez długi okres czasu, duże partie starożytnych ruin mogły w ogóle zniknąć. W ten sposób różne przedmioty wydostawały się na po­wierzchnię i mieszały z innymi, pochodzącymi z późniejszych i wcześniejszych okresów. Archeolog musi te właśnie aspekty przestudiować bardzo dokład­nie. Nie wie on na przykład, czy w miejscu, gdzie aktualnie prowadzi wyko­paliska, pomiędzy okresami zamieszkałymi były okresy, w których nie mieszkał tam nikt. Badacz musi być świadom faktu, że normalne narastanie warstw mogło zostać w pewnych miejscach zakłócone, choćby z powodu eksplozji bomb.

Okazuje się, że nawarstwienia powstawały nie tylko na skutek działalności aktywnego osadnictwa ludzkiego, lecz w równym stopniu są także wynikiem późniejszego upadku. Te dwa procesy razem wzięte są podstawą stratygrafii. Przez długi czas archeologowie zaniedbywali badania nad „załamywaniem się1* warstw; tłumaczy to, dlaczego w przeszłości popełniono tyle błędów. Stratygrafii nie można zrozumieć w pełni bez studiów nad „załamaniami11 warstw i bez poznania ich przyczyn.

II. Interpretacja nawarstwień

Wykażemy obecnie, jak ważne jest uwzględnianie zakłóceń jako części stratygrafii. Wiemy już, że dane stratygrafii są wskazówkami chronologiczny­mi. Inny aspekt zagadnienia polega na tym, że przedmioty znalezione w od­powiednich warstwach są także wskaźnikami czasu. W tym wypadku słowo „przedmioty" oznacza zarówno obiekty ruchome, jak i nieruchome. Domy, ulice, dziedzińce, wieże oraz mury obronne mogą być odmienne w każdym okresie. Tak samo różne mogą być przedmioty ruchome: ceramika, meble, wyroby z kamienia, np. misy, oraz przedmioty wykonane z mniej lub bardziej trwałych materiałów (metal, skóra, drewno, kość, szkło), które mogą przetrwać tylko w sprzyjających warunkach.

Staje się więc coraz bardziej jasne, że jeden okres kulturowy odróżnić moż­na od drugiego, biorąc pod uwagę przedmioty wytworzone przez ludzi repre­zentujących te kultury. Jeśli nawet na danym stanowisku nie znaleziono inskrypcji, archeolog pomimo to może przypisać znaleziska odpowiedniemu okresowi. Historia ludzkości została podzielona na trzy epoki: kamienia, brą­zu i żelaza. Podziału tego dokonano na podstawie znalezisk najlepiej zacho­wanych materiałów. Dla poszczególnych terenów epoki te dzielono stopniowo na mniejsze podokresy, opisywane na podstawie znalezisk typowych przed­miotów. Przeprowadzając wykopaliska archeolog powinien więc wiedzieć, jaki okres aktualnie stanowi przedmiot jego badań. Lecz w jaki sposób przy pomocy stratygrafii można dokładnie ustalić, gdzie odpowiednie okresy się

ARCHEOLOGICZNE BADANIA TERENOWE 75

zaczynają i gdzie się kończą? W jaki sposób można ustalić cechy powolnego rozwoju sposobów wykonywania przedmiotów pochodzących z jednego okresu kulturowego?

Archeolog musi rozpatrzyć obie grupy znalezisk w ustalonym porządku. Najpierw musi przestudiować układ warstw w trakcie trwania właściwych prac wykopaliskowych. Niezależnie od tego, po ostatecznym zestawieniu róż­norodnych danych stratygraficznych, musi umieścić każdy element w chrono­logicznym ciągu całkowitej liczby złóż.

Czyni to na dwa sposoby. W czasie kopania wyróżnia odrębne złoża na podstawie odmiennego materiału (kamienie, piasek, glina itd.), różnicy kolo­rów (żółta glina, ciemna glina, szary popiół itd.) oraz struktur (ściany, funda­menty, dziedzińce, paleniska). Odsłania je podczas kopania, nie znając do­kładnie ich kolejności chronologicznej. Aby ustalić następstwo czasowe, nie przekopuje się na danym terenie wszystkiego, lecz zostawia nietknięte wąskie pasy, tzw. świadki — boulks. Na ich pionowych ścianach można prześle­dzić następstwo złóż, i z zasady, przed rozkopaniem, sporządza się dokładne rysunki obu uzyskanych przekrojów.

Opierając się na poczynionych w ten sposób obserwacjach, badacz rekon­struuje historię danego stanowiska. Powyższa analiza, przez zgrupowanie ele­mentów należących do jednego okresu zasiedlenia, pozwala na przeprowa­dzenie dodatkowych podziałów, co z kolei można osiągnąć interpretując po­szczególne złoża jako rezultaty ludzkiej działalności, np. nawierzchnie ulic, fundamenty, mury, resztki dachów, zwalone ściany, wykopy, oraz jako skut­ki działania wiatru i deszczu, np. wymyta glina, muł itd. W drugiej fazie prac przedmioty znalezione w odpowiednich warstwach układa się grupami, zgodnie z podziałami ustalonymi przy pomocy przekrojów i rzutów poziomych. W ten sposób zestawia się razem wszystkie obiekty należące do jednego okre­su. Dzięki temu można odtworzyć obraz kultury materialnej w takim stopniu, w jakim zachowała ją ziemia.

Oczywiście do tego momentu archeolog opiera się w dużej mierze na do­świadczeniu i rutynie. Doświadczenie potrzebne jest, aby uniknąć licznych pułapek, czyhających w trakcie rozpatrywania stratygrafii. Niektóre z tych za­sadzek należy wyjaśnić, ponieważ liczne publikacje palestyńskich wykopalisk dowodzą, że badacze nie zdawali sobie sprawy z rzeczywistego charakteru stratygrafii i w pewnym stopniu zniekształcili rezultaty.

Omówimy z kolei niektóre trudne sytuacje stratygraficzne, spotykane na telach Palestyny. Często przyjmowano, że domy pochodzące z tego samego okresu stały na tej samej wysokości bezwzględnej. Archeolog przeprowadza­jący wykopaliska mógł zdjąć z telu poziome warstwy, z których każda przed­stawiała dla niego jeden okres. Było to przyczyną wielkich błędów. Nie jest prawdopodobne, żeby groby znalezione w jednej warstwie zostały wykopane przez ludzi, którzy żyli ,,w niej", zanim ich domy runęły, ponieważ warstwę tę stworzył właśnie ich upadek. Groby te musieli wykopać ludzie, którzy żyli na tej warstwie.

76 H. J. FRANKEN

Ten błqd popełnili badacze warstwy XV w Megiddo. Pomyłkę można było poprawić, ponieważ przedmioty z grobów uważamy za należące do okresu późniejszego niż inne znaleziska pochodzące z tej właśnie warstwy.

Częstokroć budowle jednego okresu nie powstawały na płaskiej powierz­chni. Powierzchnię ziemi kształtowały znajdujące się pod nią ruiny — na ogół mieszkańcy przed przystąpieniem do budowy nie wyrównywali całkowicie przeznaczonego do zabudowy terenu. Niektóre domy były położone wyżej niż inne. Poziome cięcie przez tel odsłania więc ściany i podłogi domów pocho­dzących z różnych okresów. Czasem jakiś dom zapadał się, na skutek zanied­bań i w takim wypadku nie zawsze usuwano wszystkie ruiny, wyrównywano je tylko i na nich stawiano następną budowlę. W rezultacie ludzie ci mieszkalio około 1 metr wyżej niż ich sąsiedzi z tej samej ulicy. W poziomym rzucie telu dom ten znajdzie się więc razem z budynkami okresu późniejszego. W ten właśnie sposób obiekty starsze mieszają się z młodszymi. Jest to jedna z przy­czyn, dla których konieczne jest stosowanie metody świadków (baulks). W pro­filu „świadka" archeolog może stwierdzić, że jednolita powierzchnia w pew­nym miejscu nagle rozdwaja się. Jedna powierzchnia, zawierająca ruiny pierwszego domu, biegnie poziomo, a druga odchodzi od tego poziomu w gó­rę ponad ruinami. Na szczycie tej powierzchni stoją ruiny drugiego domu.

Archeolog może odkryć wiele miejsc, gdzie utworzyły się dwie lub trzy p ła­szczyzny, poprzedzielane rumowiskiem. Natomiast w wypadku całkowitego zniszczenia stanowiska, w rumowisku, nie można wyróżnić poziomych powierz­chni; dwie płaszczyzny oddzielone są jednolitym pokładem rumowiska.

Przedstawiliśmy tu kilka trudniejszych sytuacji, z którymi jednak w straty­grafii spotykamy się aa co dzień. Niestety, dopiero w ostatnich latach więk­szość archeologów pracujących w Palestynie zdała sobie sprawę z tych kom­plikacji.

III. Planowanie badań wykopaliskowych

Rozplanowanie badań wykopaliskowych jest uzależnione od charakteru starożytnych pozostałości, które mają być odsłaniane. Można by powiedzieć, że każdy projekt jest dobry, jeśli tylko zapewnia uzyskanie wszystkich ukrytych w ziemi informacji. Wchodzi tu jednak w grę element ekonomiczności czy wy­dajności przedsięwzięcia, który zmusza badacza do wyboru planu najbardziej odpowiadającego wymogom sytuacji.

Rozpatrzmy kilka przykładów, celem wyznaczenia podstawowych elementów teorii planowania wykopalisk.

P r z y k ł a d I. Przede wszystkim trzeba znaleźć klucz do zrozumienia odsłanianej staro­żytności. Fotografia lotnicza ujawnia zasypany kanał. Archeologowie pragną uzyskać nastę­pujące informacje:

1. Z jakich czasów pochodzi kanał?2. Jacy ludzie go wykopali?3. Jakie było przeznaczenie kanału?4. Jaki był poziom wiedzy technicznej jego budowniczych?

ARCHEOLOGICZNE BADANIA TERENOWE 77

Być może, istnieją też jeszcze inne, specyficzne problemy archeologii tego regionu, które mogłyby zostać rozwiązane dzięki zbadaniu tego kanału.

Archeolog od razu zda sobie sprawę, że prowadzenie wykopalisk na obszarze całego ka­nału jest nie tylko zbyt kosztowne, ale może nie dać jednoznacznej odpowiedzi na postawio­ne pytania. Musi więc zbadać najpierw zdjęcia lotnicze, próbując znaleźć miejsca, w których może spodziewać się istotnych wskazówek. Oprócz analizy zdjęć lotniczych powinien prze­szukać powierzchnię kanału w całym jego biegu i w ten sposób zebrać pierwsze wskazówki do projektowanych badań wykopaliskowych.

A. Dla oznaczenia wieku kanału należy szukać miejsc, w których kanał ów przecina jakieś starożytne pozostałości lub przechodzi pod nimi. Jeżeli w łożysku kanału znajdą się groby, oznacza to, że sam kanał jest od nich starszy. Archeolog powinien ustalić, gdzie ów kanał zaczynał się i gdzie się kończył; te dwa punkty mogą bowiem dostarczyć cennych informacji dotyczących jego wieku i przeznaczenia. Może się okazać, że kanał został przeprowadzony przez ruiny, których wiek da się określić, z czego wynika, że kanał musi być od nich młodszy.

Oczywiście badacz musi również uzyskać poprzeczny przekrój kanału i przeanalizować do­kładnie wszystkie materiały zalegające jego łożysko. Aby określić datę, po której kanał prze­stał być używany i zaczął wypełniać się roślinnością, piaskiem itd., należy zastosować metodę analizy pyłkowej oraz datowanie przy pomocy radioaktywnego izotopu węgla C—14. Wska­zówki określające tę datę mogą pomóc w ustaleniu, jacy ludzie wykopali kanał. Dalszą po­mocą mogą być znaleziska przedmiotów, które wpadły do kanału, nim zaprzestano jego użyt­kowania. Ten ostatni czynnik jest już jednak w dużej mierze kwestią przypadku.

B. Jakie było przeznaczenie kanału? Aby to ustalić, konieczne jest przeprowadzenie ba­dań dwojakiego rodzaju: należy przekopać małe odcinki kanału, włączając w to badania brzegów oraz ziemi pod kanałem, a także przeprowadzić pod kątem prostym wykop poprzez sam kanał i jego brzegi, co pozwoli ustalić dokładny kształt kanału w przekroju oraz sporzą­dzić plan obejmujący całą jego długość. W rezultacie otrzymamy wskazówki dotyczące prze­znaczenia kanału — czy służył do irygacji, czy do transportu, czy też był to suchy rów obron­ny. Istotne wskazówki można też znaleźć na początku i na końcu kanału. Poza tym konieczne jest możliwie jak najdokładniejsze przebadanie całego otoczenia, od czasów gdy kanał był używany; mógł on na przykład łączyć dwie rzeki, które potem zmieniły bieg, a może też da się ustalić inne ważne okoliczności.

C. Zbadanie najbliższego otoczenia kanału, jego biegu, rozmiarów oraz być może odkry­cie narzędzi używanych przy jego budowie czy jakichkolwiek urządzeń inżynieryjnych, na przykład grobli itp., dostarczyłoby informacji o technicznych umiejętnościach ludzi, którzy go wykopali.

Z powyższych uwag wynika, że dla uzyskania pełni informacji o kanale archeolog nie musi prowadzić zbyt wielkich wykopalisk. Oczywiście zawsze istnieje obawa, że wybierając do ko­pania określone miejsce, pominiemy cenne informacje ukryte gdzie indziej, ale jednak reali­zujemy skuteczny plan i uzyskujemy odpowiedź na zasadnicze, postawione na wstępie py­tania.

Dochodzimy więc do reguły, że w celu odszukania miejsc, w których ziemia kryje cenne wskazówki poznawcze, konieczne jest dokładne przestudiowanie obiektu przed przystąpieniem do prac wykopaliskowych.

P r z y k ł a d II.: sondaż. Przedmiot badań stanowi duży obszar, na którym stała niegdyś grupa budynków, datowanych przy pomocy znalezisk powierzchniowych, lecz nieznany jest charakter leżącej w gruzach zabudowy. Wyłania się pytanie, czy warto podejmować wykopa­liska na szerszą skalę. Archeolog musi tu przeprowadzić sondaż lub rów sprawdzający. Son­daż obejmie jednak zaledwie małą część całego stanowiska, co natychmiast nasuwa następ­ne pytanie: gdzie należy ów sondaż przeprowadzić? Jeżeli bowiem przy jego pomocy odsłoni się dziedziniec, nie uzyskamy żadnei informacji. Należy więc uwzględnić następujące zasady:

78 H. J. FRANKEN

A. Archeolog nigdy nie szuka okazji do prowadzenia wykopalisk, jeśli nie powodują nim określone względy. Tylko w nagłych wypadkach konieczne jest prowadzenie badań ratunko­wych (zagrożenie obiektu). W innym przypadku archeolog szuka stanowiska, które mogłoby udzielić nowych przesłanek związanych z problematyką, nad którą pracuje. Do pracy musi przystępować z pewnymi koncepcjami, chociaż nie potrafi ich jeszcze udowodnić; może jed ­nak utrzymywać, że są to prawdopodobne przypuszczenia, które wskażą miejsce, gdzie nale­ży przeprowadzić sondaż. Również i tutaj badacz będzie się starał wykorzystać fotografię lot­niczą. Konieczne jest zlokalizowanie na badanym stanowisku takich ukształtowań, które mogą powiedzieć najwięcej o jego charakterze. Może to być brama lub inna część umoc­nień, ważny budynek itd. Tam przeprowadzi się później jeden lub więcej sondaży. Na pod­stawie ujawnionych w ten sposób faktów archeolog będzie musiał podjąć decyzję, czy prze­prowadzanie wykopalisk na szerszą skalę jest uzasadnione.

B. Druga zasada polega na tym, że sondaż może okazać się konieczny jeszcze przed wy­borem stanowiska, gdyż archeolog oczekuje po nim informacji na temat ściśle określonej problematyki, którą chce się zająć. Stanowisko powinno więc zawierać dane potrzebne do rozstrzygnięcia postawionych problemów.

P r z y k ł a d III.: wybór stanowisko. Archeolog pragnie dowiedzieć się, jak wyglądała wieś w pewnym okresie. Załóżmy, że wie już dużo o życiu w miastach tego okresu, lecz brak mu wiadomości o wsi, o rolnikach i ich gospodarowaniu. Ma więc sporo pytań, na które od­powiedzi mogą udzielić jedynie wykopaliska przeprowadzone na terenie jakiejś wsi. Na Blis­kim Wschodzie wsie pochodzące z różnych epok występują często jedne na drugich w sztucz­nych wzgórzach lub telach. Stanowi to poważną trudność, lecz jest też jednocześnie korzystne dla badacza. Problem polega na znalezieniu stanowiska, w którym warstwy odpo­wiedniego okresu znajdowałyby się na szczycie telu. Inaczej, zanim przystąpi do badania „swego" okresu, musiałby przekopać pozostałości późniejszych (młodszych) epok. Korzystny jest natomiast fakt, że jeśli już archeolog wyszukał odpowiednie miejsce, to będzie odsłaniał szczątki narastające w obrębie jednego lub wielu stuleci, co pozwoli mu zbadać wieś w jej rozwoju chronologicznym.

Wyłania się pytanie, jaki powinien być plan takich wykopalisk. W idealnej sytuacji badacz powinien zdejmować jedną warstwę po drugiej, aż do odsłonięcia całej wioski w całej roz­ciągłości przestrzennej i chronologicznej. To jednak sprzeciwia się naszej pierwszej zasadzie, kfórą jest wydajność pracy.

Oczywiście jeśli archeolog zdecyduje się badać pierwszy, najwyższy poziom w jednej części stanowiska, to nie może jednocześnie odsłaniać niższego poziomu w innym miejscu, zanim nie usunie w cołości poziomu pierwszego. Niezbyt przydatny okaże się sondaż, który może udzielić ważnych informacji tylko o jednym z kolejnych poziomów, lecz nie wniesie nic istot­nego o konstrukcjach innych warstw. Może się zdarzyć, że umocnienia należące do górnych poziomów uległy erozji i zachowały się tylko w warstwach niższych na zboczu telu. Dlatego archeolog w oparciu o wysunięte pytania musi stworzyć program badań, który powinien sfor­mułować następująco:

A. Jaki typ domostw wznosili ludzie w danym okresie? Czy domy te posiadały dziedzińce, stajnie itd.? Czy stosowano jakiś rodzaj bruku? Jakie gatunki zwierząt hodowano, jakie upra­wiano rośliny? Co wytwarzano, jaka była ceramika, narzędzia itd.?

B. Czy z biegiem czasu wykształciły się nowe typy domostw lub innych wytworów, czy na­stąpiły zmiany w gospodarce?

C. Czy istniał system obronny?D. Odpowiedź na niektóre inne pytania, np. czy był tam dom zgromadzeń, pomieszczenie

sakralne lub inne budowle o przeznaczeniu publicznym itd. — zależy już tylko od przypadko­wych odkryć.

Plan wykopalisk będzie więc wyglądał prawdopodobnie następująco: prace wykopaliskowe zostaną skoncentrowane na terenie wioski na tyle dużym, by zagwarantować znalezienie kil­ku przynajmniej domostw. Równocześnie należy przeprowadzić rów sondażowy graniczący

ARCHEOLOGICZNE BADANIA TERENOWE 79

z badanym terenem, aby szybko osiągnąć najniższy poziom tego okresu. Dzięk' temu badacz w możliwie najkrótszym czasie będzie mógł obliczyć, jak długo trzeba prowadzić wykopa­liska, by znaleźć odpowiedź na wszystkie pytania. Jeśli rów sondażowy przetnie także zbocze telu, archeolog dowie się, czy zachowały się jeszcze pozostałości systemu obronnego.

Dość często okazuje się, że na jednym telu badacze prowadzą dwa lub więcej wykopów, jest to usprawiedliwione w tych wypadkach, gdy ukształtowanie najwyższego poziomu wska­zuje, że w określonych miejscach znajdują się jakieś ważne budowle. Brama miejska, podob­nie jak „pałac*1 lub cytadela, mogą znajdować się w tym samym miejscu w następujących po sobie okresach. Lecz w rezultacie takiego rozkopywania ważnych miejsc nadal zbyt mało zna­my życie zwykłych mieszkańców miast, nie wiemy także dosłownie nic o palestyńskich wsiach epoki żelaza. Wsie nie posiadały monumentalnych budowli, nie można też liczyć na odkrycie w nich cenniejszych przedmiotów. Jest to pożałowania godna luka w naszej wiedzy, ponie­waż zdecydowana większość Izraelitów z czasów Starego Testamentu zamieszkiwała wsie.

Czasem kopanie w kilku miejscach jest uzasadnione. Można na przykład przeprowadzać wykopaliska fragmentów murów obronnych w dwu lub trzech punktach, aby ustalić koleje ich losów. Błędem jest jednak pomijanie zwykłych domostw i przekopywanie wyłącznie cytadeli lub pałacu.

Następna uwaga krytyczna wiąże się z planem badań. W Palestynie często prowadzono wykopaliska w celu znalezienia historycznych miejsc znanych z Biblii. Archeolog szukał więc miejsca, które można zidentyfikować na podstawie tekstu biblijnego. Podejście takie jest błędne i archeologia zarówno w Palestynie, jak i w innych krajach wykazała już dawno, że jest to niewłaściwy sposób postępowania. Zdecydowana większość pisanych dokumentów his­torycznych, z Biblią włącznie, nie podaje dokładnych opisów miejsc, lecz tylko luźne wzmianki związane z odpowiednimi wydarzeniami. Z czasem takie informacje stają się coraz bardziej niedokładne; w zasadzie celem tych dokumentów nie jest podawanie ścisłego opisu, lecz wzmianki w nich zawarte popierają pewne myśli, oceny i nauki religijne przeznaczone dla współczesnych i dla przyszłości. Przykładowo skryba piszący w VII w.p.n.e. o bramie z czasów najazdu Filistynów (okres Sędziów) miał na myśli kształty bram miejskich swej własnej epoki. Nie było przecież muzeów ani przedstawień, które mogłyby przekazać właściwy kształt bram z XII—XI w. p.n.e. Za sprawą tego rodzaju „archeologii identyfikacyjnej" popełniono w prze­szłości mnóstwo błędów nie tylko w Palestynie, ale i w innych krajach; i musiano później do­konywać wielu poprawek. Archeologia światowa zna dość częste przypadki, że ziemia prze­chowała swą własną „opowieść", która zazwyczaj rozszerza i poprawia dzieje pisane. Archeo­logowi poszukującemu wyłącznie „świadectw biblijnych" wymyka się wiele ważnych szczegó­łów, ponieważ jego uwaga koncentruje się tylko na jednym przedmiocie. Popełnia błąd, wy­rywając pewne fakty z ich archeologicznego kontekstu, skąd już zaledwie krok do fałszywej interpretacji.

Rozpatrzmy teraz przydatność tej metody, dla przykładu posługując się wykopaliskami pro­wadzonymi w Tel el-Ful. Na wzgórzu znaleziono część niewielkiej wieży, domniemaną siedzibę króla Saula, datowaną na początek epoki żelaza. Niezależnie od tego, iż wcale nie jest pew­ne, że Tel el-Ful było Saulowym Gibea, trudno powiedzieć, aby opis tych ruin stanowił jaką ­kolwiek pomoc w zrozumieniu biblijnych opowieści o tym władcy i jego dziejach. Stary Testa­ment nie sugeruje nigdzie, że Saul starał się żyć jak wielki monarcha opływający w dostatki, w otoczeniu licznego dworu. Pozostał królem-chłopem i był nadal wojownikiem. Ruiny w Tel el-Ful nie potwierdzają ani nie wykluczają takiego obrazu, nie wyjaśniają też ani jednego niejasnego tekstu w Biblii. Podobnie ma się rzecz z licznymi tzw. znaleziskami biblijnymi. Nie może to być zadaniem archeologii, która pozostanie nauką historyczną tylko wtedy, jeśli bę­dzie zdolna przekazywać własną, niezależną relację. Istotną częścią studiów nad Starym Testamentem staje się archeologia wyłącznie w momencie, gdy przedstawia sytuacje n i e- o c z e k i w a n e . I t o właśnie czyni archeologia okresów historycznych na całym świecie, wy­kazując, że sprawy wyglądały inaczej, niż wydawało się egzegetom przekazów historycznych. Archeologia często podaje wiele szczegółów, których nie można znaleźć w dokumentach. Nauka ta służy odkrywaniu nieznanego, a nie poszukiwaniom rzeczy znanych. Umieszcza odo­

80 H. J. FRANKEN

sobnione detale (np. bramę lub pałac) w kontekście epoki, zwraca uwagę na cierpienia ludu przeżywane przy wznoszeniu pałacu potężnego władcy. Archeologia może badać społeczne aspekty przedsięwzięć budowlanych, a nie tylko zadowalać się odkryciem bramy, o której istnieniu i tak wiemy. Błędna koncepcja wpłynie z pewnością na program wykopalisk, będący przecież wyrazem intencji i planów badacza. Archeolog prowadzący badania w niewielkiej dzielnicy bogaczy w celu uzyskania atrakcyjnych przedmiotów, a pomijający większą, lecz uboższą dzielnicę — fałszuje historię. Opowie później światu o urokach życia w dawnych cza­sach, zapominając, że w rzeczywistości było ono tak piękne tylko dla nielicznych.

IV. Badanie mniejszych zespołów

Metody prowadzenia wykopalisk na dużym obszarze są zasadniczo takie same, jak przy badaniu małych zespołów, np. cmentarzysk, domów, ulic, mu­rów itd. W obu wypadkach istnieje stały porządek badania obiektu. Pierwszy punkt, który należy uwzględnić, to stosunek do środowiska. Należą tu bada­nia stratygraficzne, przeprowadzane metodą odkrywania najpierw małej par­tii z zachowaniem nietkniętych ścian lub profilów zawierających klucz do stu­diów nad powiązaniami z bezpośrednim otoczeniem. Potem sporządza się rysunki uzyskanych przekrojów, a następnie rysuje się plany poszczególnych elementów: ścian, kamieni, wkopów itd., rejestrując ich stosunek do straty­grafii. W wypadku większej budowli konieczny jest cały system profilów, który pozwoli przebadać kolejne przebudowy ścian, a także uchwycić fazy zamiesz­kiwania. Często w tym samym celu dokonuje się pionowego przekroju przez ściany. Drobne przedmioty bada się w drugiej kolejności. Nie należy nigdy wyjmować ich z ziemi przed zarejestrowaniem sytuacji stratygraficznej, aby nie utracić tak cennych informacji. W wielu muzeach znajdują się liczne przedmioty pochodzące z wykopalisk, lecz ich kontekst stratygraficzny nie jest znany. Zmniejszyła się w ten sposób wartość naukowa tych zabytków. Także i raporty wykopaliskowe często prezentują znaleziska, których kontekst straty­graficzny jest niepewny lub nie został w ogóle uchwycony. Czasem konieczne jest narysowanie albo sfotografowanie przedmiotów w sytuacji, w której zo­stały znalezione, oraz naniesienie miejsc ich znalezienia na plan. Po zakoń­czeniu prac wykopaliskowych archeolog musi zebrać wszystkie swoje notatkii pozostałe dokumenty, przestudiować je w powiązaniu ze znaleziskami z innych stanowisk i dopiero wtedy może przystąpić do publikacji rezultatów własnych badań. Organizację wykopalisk i badanie znalezisk przedstawiono graficznie na tabl. III.

Należy omówić jeszcze kilka szczegółów:

A. W i e k b u d o w l i

Kiedy dany budynek powstał i kiedy uległ zniszczeniu? W czasie wkopywa­nia się w ruiny archeolog uzyskuje najpierw informacje dotyczące zniszczenia budynku. Powinien zwrócić uwagę na materiały datujące, np. ceramikę, która była tam ostatnio w użyciu. Jeżeli okres trwania danej budowli był krótki, w

ARCHEOLOGICZNE BADANIA TERENOWE 81

je j planie nie zaszły przypuszczalnie większe zmiany. Na posadzkach lub — w przypadku trzęsienia ziemi — w rumowisku zawalonych ścian i resztek dachów znajduje się rozbite wyroby ceramiczne, które pomogą ustalić końcową datę budowli. W okresach późniejszych datę zagłady mogą wskazać najpóźniejsze ze znalezionych monet. Inne przedmioty są również pomocne w ustaleniu daty post quenx W Palestynie mogą to być skarabeusze, pieczęcie, wyroby impor­towane z Egiptu lub innych terenów, np. ze świata mykeńskiego, greckiego czy rejonów północnej Syrii. Przyjmuje się jako zasadę, że najpóźniejsze przedmioty, odkryte w zrujnowanych budynkach, dostały się tam jeszcze przed zagładą.

Datę wzniesienia budowli ustala się poprzez badanie przedmiotów pozo­stawionych tam w trakcie prac budowlanych lub przed nimi. Przedmioty te dzieli się na dwie kategorie. W wykopach pod fundamenty spotykane są czę­sto wyroby ceramiczne używane w okresie wznoszenia budowli; leżały niegdyś na powierzchni i dostały się do wykopów, gdy te były jeszcze otwarte. Drugą grupę stanowią materiały należące do warstwy, na której wzniesiono budy­nek. Mogło jednak upłynąć dużo czasu, zanim na ruinach zbudowano nowy budynek, podobnie też warstwa pokrywająca budowlę może być dużo póź­niejsza niż z okresu zniszczenia.

Wiek danego budynku określają z grubsza obie warstwy znajdujące się po­wyżej i poniżej jego pozostałości. Jest to ze wszech miar słuszne w odniesieniu do każdej warstwy, chociaż pewne budynki mogły zostać odbudowane po cał­kowitym zniszczeniu danej warstwy. Dotyczy to często murów i bram miejskich, sanktuariów i innych budowli monumentalnych.

B. D a t o w a n i e w k o p ó w

W czasie wykopalisk natrafia się bardzo często na wkopy różnego rodzaju lub studnie. Chronologię wkopu, podobnie jak budynku, określa poziom, w którym go wykonano. Wkopy komplikują często badania stratygraficzne. Dół wkopany w istniejące już spiętrzenie warstw sprawia, że na powierzchnię wy­dostają się wyroby ceramiczne oraz inne przedmioty pochodzące z okresów wcześniejszych. Przedmioty te mieszają się z materiałem leżącym na powierz­chni i do badacza należy uporządkowanie tej mieszaniny. Wypeinisko wkopu zawiera także wiele przedmiotów, np. rozbite naczynia. Dolna część wypełnis- ka mogła powstać jeszcze w czasie użytkowania wkopu, natomiast górną par­tię może stanowić zasypisko pochodzące już z okresu po zniszczeniu warstwy. W trakcie wcześniejszych wykopalisk nie rozpoznawano wkopów, co wyjaśnia często spotykaną w publikacjach obecność materiałów późniejszych wymie­szanych z wcześniejszymi. Nadzwyczaj kłopotliwa jest sytuacja, w której górna część wkopanego w grunt dołu zanikła pod wpływem erozji. W takim wypad­ku wkop może być dużo późniejszy, niż wskazuje warstwa, w której znaleziono jego istniejącą jeszcze część. Przykłady te orientują, na jak poważne trudności w datowaniu mogą natrafić badacze posługujący się danymi stratygrafii. Dla

6 — Archeologia Palestyny, cz. I

82 H. J. FRANKEN

odbiorców sprawozdań z wykopalisk prowadzonych w Palestynie, pragnących przestudiować je krytycznie, godnym polecenia ćwiczeniem może być skrupu­latna obserwacja starych domów wiejskich, rejestrowanie zmian powstałych w ciągu pokoleń i próba wyobrażenia sobie całości po zawaleniu budynku. Można w ten sposób odkryć wiele sytuacji, które w trakcie wykopalisk byłyby dość trudne do wyjaśnienia. W ścianach wykopów pod nowe budynki często można odczytać stratyfikację wcześniejszych budowli.

Powyższe uwagi prowadzą nas do dwóch krytycznych spostrzeżeń dotyczą­cych wykopalisk w Palestynie. Nieraz spotykamy opisy nawarstwień, w których badacz pominął fakt, że sytuację stratygraficzną należy wykorzystać w celu odtworzenia warunków przed zniszczeniem. Często pomijane jest proste pyta­nie: po której powierzchni chodzili ludzie wewnątrz i na zewnątrz domu? Do­wodzi to, że archeolog pochłonięty był bardziej odkryciami różnego rodzaju przedmiotów niż stratygrafią. W rezultacie na planach badanych miast poja­wiają się czasem nieprawdopodobne sytuacje lub opisy, których nie sposób sobie uzmysłowić. Przypuszczalnie archeolog nie zauważył, że połączył dwa elementy, które w rzeczywistości nie mogą występować razem. Po drugie, w wielu raportach wykopaliskowych cały nacisk kładzie się na datowanie zna­lezisk, a zaniedbuje się całkowicie lub częściowo interpretację antropologicz­ną i rekonstrukcję środowiska. Jak dotąd, zbyt wiele wysiłku poświęcono pró­bom wyjaśniania znalezisk w aspekcie h i s t o r y c z n y m , gdy tymczasem zachowane w ziemi ślady zawierają głównie informacje a n t r o p o l o g i e z- n e. Ten właśnie aspekt zasługuje na szczególną uwagę. Archeologia wydo­bywa przecież z ziemi pozostałości materialne, a do rzadkości należą ślady dawnych wydarzeń. Mówiąc inaczej, z publikacji palestyńskich wykopalisk często można odnieść wrażenie, że zagłada jakiegoś miejsca była dla bada­cza ważniejsza niż życie, które toczyło się przed kataklizmem. Należy więc wystrzegać się w publikacjach podobnych uchybień.

V. Badania powierzchniowe

A. M e t o d a

Przedstawimy obecnie nowoczesną metodę badania dziejów danego kraju w oparciu o analizę znalezisk powierzchniowych. Jak w poprzedniej części, materiał stanowią zarówno przedmioty ruchome, jak i nieruchome, lub całe stanowiska. Stanowiska ze starożytnymi pozostałościami należy nanieść na mapę, oddzielną dla każdego okresu kulturowego, i przy pomocy odmiennych symboli oznaczyć pozostałości wsi, miast, fortec i wież. Lokalizacja stanowisk odbywa się obecnie często przy pomocy zdjęć lotniczych. Odkryto w ten spo-‘ sób wiele obiektów niewidocznych w czasie badań powierzchniowych. Nato­miast na fotografiach lotniczych, wykonanych czasem w specjalnych warun­kach (po deszczu albo wiosną, gdy pojawia się roślinność), uwidoczniają się

6’

9. Te

l D

eir'A

lla.

Pion

owy

prze

krój

na

war

stw

ień,

(w

g H.

J.

Fran

ken,

Pr

imer

...,

fig.

9).

84 H. J. FRANKEN

cmentarzyska, dawne kanały irygacyjne, a nawet zrównane z ziemią nasypy czy wykopy lub granice pól. Czasem można zobaczyć to samo spoglą­dając z wysokiego wzgórza na równinę. Zdjęcia lotnicze naprowadzają także na ślady starożytnych dróg, biegnące obecnie poprzez uprawne pola. Niekiedy z kształtu utrwalonych na zdjęciu pozostałości można odczytać ich wiek, np. w wypadku rzymskich obozów wojskowych, zakładanych według te­go samego wzoru na różnych terenach. Stanowisk wielowarstwowych, takich jak tele, nie można jednak datować w ten sposób. Istnieje sporo obiektów, które trzeba zobaczyć z bliska i dopiero na podstawie występujących na po­wierzchni wyrobów określić, do jakiego należą okresu kulturowego. Na przy­kład palestyński tel można datować przy pomocy ceramiki znalezionej na nim1 wokół niego. Często jednak metoda ta pozwala tylko na określenie dość szerokich ram czasowych, jak późny brąz, epoka żelaza I itd. Znajomość ta ­kich map jest dla archeologa bardzo ważna, gdyż mówią one niekiedy o ży­ciu danego ludu w określonym czasie. Dobrym przykładem jest dolina Jorda­nu. Między Jeziorem Galilejskim a Morzem Martwym znajdowały się w okresie chalkolitu duże wsie, położone najczęściej wzdłuż wadi lub rzek. Natomiast w okresie wczesnego brązu ilość wsi maleje, a istniejące nie znajdowały się wzdłuż wadi, lecz w pobliżu źródeł w dolinach. W późniejszych okresach licz­ba ludności maleje. Mapa Palestyny ukazuje we wczesnej epoce żelaza tylko kilka osad w północnej części doliny Jordanu, w pobliżu źródeł i nie wysycha­jących rzek, podczas gdy rejony południowe nie są zamieszkałe. W tych cza­sach dolina Jordanu była w większości pustynna, lecz w VII w. spotykamy na niej niewielkie osiedla, co wskazuje na rozbudowany system irygacyjny. W cza­sach rzymskich i bizantyjskich było w dolinie sporo gospodarstw rolnych. W początkach panowania islamu schemat znów się zmienia. Spotykamy wte­dy niezliczone wsie, co dowodzi, że rzymski system nawadniający nadal jesz­cze działał w jakiś sposób lub został odnowiony. Wiemy również, że w całej dolin ie uprawiano trzcinę cukrową. Z tego też okresu pochodzą liczne młyny do mielenia trzciny cukrowej. Lecz w XV w. następuje gwałtowny upadek — wszystkie wsie, oprócz kilku zaledwie, zostały porzucone, a żyzna dolina znów opustoszała. Dopiero po r. 1948 dzięki wysiłkom rządu Jordanii zorganizowa­no nową sieć irygacyjną.

Nawet tak krótki przegląd jednego regionu wskazuje dobitnie, ile informa­c ji może udzielić tego rodzaju mapa o charakterze zaludnienia, aspektach gospodarczych oraz innych faktach i okolicznościach.

B. I d e n t y f i k a c j a s t a n o w i s k

Odrębnym i ważnym zagadnieniem jest identyfikacja starożytnych ruin2 miejscami znanymi ze źródeł literackich. Badania te obejmują wszelkie tra ­dycje z różnych epok. Rozpocząć należy od sprawdzenia obecnej nazwy arab­skiej i porównania jej z nazwą znaną z przekazów starożytnych, gdyż język

ARCHEOLOGICZNE BADANIA TERENOWE 85

arabski dość często zachował nazwy pochodzące nawet z I tys. p.n.e. W języku arabskim zachowały się również w wielu wypadkach nazwy rzymskie i greckie. Czasem jednak nazwa „wędrowała11, łącząc się z innym miejscem niż pier­wotnie. Najwcześniejsze źródła nazw, poza nazwami geograficznymi wymie­nionymi w Biblii, znajdują się w przekazach egipskich, północnosyryjskicb i mezopotamskich. Dokumenty te należą do różnych kategorii. Są wśród nich opisy kampanii faraonów w Palestynie, w których wymieniono nazwy zdoby­tych miast, spisy topograficzne, archiwa zawierające korespondencję, tzw. teksty egzekracyjne oraz inne dokumenty. Dla czasów biblijnych najważniej­szymi tekstami są inskrypcje Totmesa III (ok. 1468—1436 p.n.e.), który wielo­krotnie najeżdżał Palestynę i pokonał władców kananejskich w pobliżu Me- giddo; ponadto teksty z czasów jego syna Amenhotepa II (ok. 1445—1430 p.n.e.), który zorganizował wyprawę do Palestyny, Libanu i północnej Syrii; inskrypcje Ramzesa II (ok. 1290-1224 p.n.e.), który wyprawił się do Kadesz i Merneptaha (ok. 1220 p.n.e.) i dotarł aż do Galilei. Teksty te dają opisy nie­których części kraju z czasów nim Izraelici stali się poważną siłą polityczną. Oprócz wspomnianych inskrypcji posiadamy jeszcze spisy miast i fortec, np. spis Seti I (ok. 1300 p.n.e.). Jedynie inskrypcja Szeszonka zawiera informacjeo okresie izraelskim (ok. 924 p.n.e.), a papirus Anastasi I (XIII w. p.n.e.) opi­suje część kraju pod koniec okresu późnego brązu. Korespondencja z archi­wum amarneńskiego zawiera informacje geograficzne o Palestynie w nieco wcześniejszym okresie (I poł. XIV w. p.n.e.). Informacje geograficzne o kam­paniach palestyńskich współczesnych czasom królów izraelskich przekazali Tiglat-Pilezar III (732 p.n.e.) i Sanheryb (701 p.n.e.), władcy imperium nowo- asyryjskiego.

Wiele miejsc wymienionych w dokumentach biblijnych i innych można tylko z dużym przybliżeniem umiejscowić na mapie. Łączenie biblijnych nazw ze starożytnymi ruinami czy telem, które na podstawie badań powierzchniowych zdają się spełniać odpowiednie wymagania, jest wielce ryzykowne. Wynika to wyraźnie z porównania wykazu stanowisk zidentyfikowanych z całkowitą pew­nością z dużo obszerniejszym wykazem stanowisk, których identyfikacja jest nadal przedmiotem dyskusji. Do tej ostatniej grupy należą: Tel ed-Duweir (prawdopodobnie Lachisz), Tel Beit Mirsim (przypuszczalnie Debir), el-Dżib (Gibeon?), Tel el-Hesi, Tel el-Ful (Gibea?), Tel en-Nasbe, et-Tel (Haj?), Tel Deir 'Alla, Tel el-Dżern (En Gedi?), Ramat Rahel (Bet ha-Kerem?), Tel es-Sai- dije i kilka mniejszych miejscowości, jak Afula i Tel er-Rumeit. Niektórzy ba­dacze zajmujący się geografią historyczną są ostrożniejsi w kwestiach iden­tyfikacji starożytnych nazw z dawnymi ruinami, chyba że położenie jakiegoś miejsca jest tak opisane w starożytnych przekazach, iż jego lokalizacja nie ulega wątpliwości. Na ogół jednak są to tylko przybliżone domysły. Nie wspo­mnimy tu już o identyfikacji miejsc na terenach pogranicznych, jak Edom, Moab i Ammon, przeprowadzonej na podstawie badań powierzchniowych przez takich badaczy, jak N. Glueck. Są to hipotezy, stanowiące przedmiot licznych kontrowersji.

86 H. J. FRANKEN

Wydaje się, że podobnie jak w innych dziedzinach, tak i w tej, archeologia Palestyny dopiero od niedawna próbuje dorównać współczesnym osiągnię­ciom archeologii światowej. Oznacza to, że nie usiłuje podawać od razu sta­rożytnej nazwy dla odkrytego stanowiska ani nie szuka miejsc odpowiadają­cych wszystkim nazwom znanym z tekstów, lecz stara się najpierw ustalić pun­kty osadnicze dla danego okresu i nanosi te wyniki na mapę. Jakże często jednak spotykamy na mapach miejscowości oznaczone domniemanymi naz­wami starożytnymi, zamiast nazw współczesnych, podczas gdy nazwa staro­żytna powinna być umieszczona w nawiasie i ewentualnie zaopatrzona w znak zapytania. Nieprzestrzeganie tej zasady wprowadza w błąd, nie służy postę­powi w archeologii ani w egzegezie biblijnej. Tel Deir 'Alla jest wyraźnym przykładem takiego błędnego postępowania. Na ostatnio wydanych mapach figuruje ono prawie zawsze jako Sukkot. Po naszych wykopaliskach okazało się, że świadectwo biblijne dotyczące Sukkot jest zbyt nikłe, by pokusić się0 jakąkolwiek identyfikację. Wykopaliska te wykazały ponadto, że Deir 'Alla było wielkim sanktuarium należącym do ludów koczowniczych, a o tym fakcie w odniesieniu do Sukkot Biblia nic nie mówi. W pobliżu Deir 'Alla znajdują się liczne tele datowane na ten sam okres co biblijne Sukkot, lecz w opraco­waniach z zakresu geografii biblijnej można znaleźć obszerne wywody usiłu­jące wykazać, dlaczego właśnie Tel Deir 'Alla jest jedynym miejscem, które można utożsamić z Sukkot. Wykopaliska udowodniły, że argumenty te są zu­pełnie bez znaczenia. I znowu, jak w wypadku planowania badań wykopalis­kowych, stwierdzamy, że niekiedy archeologowie zaczynają pracę kierując się błędnymi motywami, identyfikując stanowiska ze znanymi wcześniej nazwami.

Przed omówieniem głównych zasad identyfikacji jako metody stosowanej we współczesnej archeologii podamy krótki przegląd innych metod badawczych. Niektóre z nich dopiero od niedawna stosowane są w archeologii Palestyny.

Najwybitniejszym osiągnięciem współczesnych badań nad Palestyną są po­za rezultatami wykopalisk, wyczerpujące opisy kraju i terenów sąsiednich. Od drugiej połowy ubiegłego wieku podróżnicy, grupy geodetów, archeologowie1 geografowie dokonali licznych opisów różnych części kraju. Wydano ponow­nie dzieła wcześniejszych podróżników, opisano, narysowano i sfotografowa­no prawie wszystkie elementy krajobrazu, łącznie ze starożytnymi zabytkami, zdobionymi kamieniami znalezionymi na powierzchni, grobami, kręgami ka­miennymi i innymi obiektami. Niejednokrotnie godne uwagi są opisy sporzą­dzone jeszcze w czasach, nim współczesne państwa zaczęły na wielką skalę zmieniać powierzchnię kraju przy użyciu nowoczesnych środków, prowadząc roboty budowlane, prace nawadniające i planowe zalesianie. Czasy obecne nie są okresem zbyt pomyślnym dla starożytnych zabytków, często notuje się wśród nich poważne straty. Bynajmniej nie wszystkie przekazy są miarodajne, lecz można w nich zawsze znaleźć chociaż pewną ilość informacji.

Stosowanie map z rozmieszczeniem znalezisk wspomniano już wyżej. Jest to metoda nowa dla archeologów prowadzących badania w Palestynie. Wciąż wzrastająca ilość publikowanej ceramiki — gdyż każdy badacz publikuje na-

ARCHEOLOGICZNE BADANIA TERENOWE 87

czynią znane już z wielu innych książek i artykułów — wkrótce zmusi archeo­logów do zmiany tego systemu również na rzecz sporządzania map, na któ­rych zaznaczone będą miejsca znalezienia grup ceramiki zawsze występują­cych razem. Tak samo trzeba będzie uczynić również ze znaleziskami innych charakterystycznych przedmiotów, np. z typową bronią, szpilami, wyrobami z kamienia. Mapy takie są bardzo pomocne w ustalaniu rozmieszczenia grup przedmiotów i umożliwiają studia nad problemem istnienia pewnych tradycji plemiennych. Pod wieloma względami mapy pełnią również funkcje statystycz­ne. Badania tego rodzaju można przeprowadzać w oparciu o istniejące pu­blikacje, a podstawową metodą jest zestawianie wyrobów, które przypuszczalne były używane jednocześnie. Specjalny rozdział tej pracy to badanie wyposa­żenia grobowego i jego rozmieszczenia.

Współczesna archeologia zajmuje się także wszelkimi pozostałościami po­chodzenia organicznego (szczątkami zwierzęcymi i roślinnymi), o ile zacho­wały się w ziemi. Uwidacznia się to dopiero z wolna w sprawozdaniach wy­kopaliskowych z Palestyny. Do niedawna archeologowie z reguły nie zabez­pieczali kości zwierzęcych i zwęglonych nasion znajdowanych w czasie wy­kopalisk. Zatrzymywali parę ziaren jako ciekawostkę, pokazując np. „zboże z czasów Abrahama“ . Jednakże studia nad środowiskiem naturalnym są bar­dzo istotne dla badań archeologicznych. Na telu znajduje się kości zwierząt oswojonych oraz tych, na które polowano. W spalonych warstwach często znaleźć można zwęglone nasiona, zboże, pestki owoców, ziarnka fasoli itd., które są źródłem informacji o rolnictwie oraz wielu innych rodzajach kontaktu ludzi ze światem roślin. Zamiast przechowywać tylko kości, które służyły jako narzędzia, należy gromadzić cały dostępny materiał kostny. Należy też zacho­wywać próbki wszelkiego rodzaju materiałów organicznych. Często można zidentyfikować spalone drewno, czasem na ceramice znajdują się odciski ma­teriałów organicznych — liści, nasion itp. — pozwalające zidentyfikować ga­tunki roślin. To, co stało się już powszechne w archeologii krajów północnej Europy, na Bliskim Wschodzie znajduje się dopiero w zalążku.

Oprócz czynników środowiska przyrodniczego bardzo istotną rolę odgrywa również środowisko naturalne, ukształtowane sytuacją geologiczną. Sprawoz­dania wykopaliskowe często zawierają świadectwa dotyczące tego aspektu, lecz studia nad środowiskiem naturalnym i stworzoną w nim kulturą znajdują się również w początkowym stadium.

Pozostają wreszcie badania nad technologią. W badaniach tych rozpatruje się surowce, sposoby kształtowania z nich narzędzi i sposoby użycia tych na­rzędzi. Problemy te stały się przedmiotem studiów wielu specjalistów i wyma­gają zazwyczaj wyposażenia laboratoryjnego. Są one ściśle związane z za­gadnieniem konserwacji wyrobów zakopanych w ziemi przez tysiące lat. Obecnie w wielu wypadkach archeolog pracujący w terenie udziela „pierw­szej pomocy“ po wydobyciu przedmiotu, a potem wysyła go do laboratorium celem właściwej konserwacji. Wystarczy jeden przykład: ostatnio pewien archeolog pracujący w Palestynie znalazł duży przedmiot z kości słoniowej,

88 H. J. FRANKEN

pięknie zdobiony. Przedmiot ów narysowano i sfotografowano, umyto i odło­żono do wysuszenia. Nikt nie pomyślał o konserwacji, a po kilku tygodniach, kiedy znalezisko zamierzano odtransportować z obozu wyprawy, okazało się, że rozpadło się ono na tysiące maleńkich kawałków i nie można go już odzy­skać. Tymczasem straty tej łatwo było uniknąć, ponieważ podręczniki konser­wacji wyraźnie informują, że kość słoniowa wydobyta z ziemi jest zawsze moc­no spękana, a liczne fragmenty trzymają się razem tylko dzięki wilgoci zawar­tej w glebie. Oczywiście przedmiot taki po wyschnięciu rozpada się, należy więc przechowywać go w wilgotnej wacie aż do czasu, gdy można będzie poddać go odpowiednim zabiegom. Jest to tylko przykład, gdyż można by wskazać wiele bardziej skomplikowanych sytuacji i problemów związanych z konserwacją znalezisk. W rzeczywistości dużo wcześniejszych materiałów wciąż jeszcze niszczeje w muzeach z powodu niewłaściwej opieki, lub jej zu­pełnego braku.

Badanie procesu produkcji wyrobów jest bardzo ważne. Ukazuje ono nie tylko biegłość rzemieślników czy umiejętność rozwiązywania trudnych proble­mów technicznych, lecz jest także pomocne w ustalaniu różnych tradycji, obcych wpływów, wspólnych źródeł itd.

Nie wszystkie współczesne osiągnięcia nauki zostały tu* wymienione. To, co powiedziano, ma zwrócić uwagę archeologów pracujących w Palestynie na potrzebę krytycznych studiów nad wynikami badań i uświadomić im, że sze­reg rezultatów nie jest jeszcze wynikami ostatecznymi.

Na zakończenie niniejszego rozdziału zajmiemy się problemem identyfika­cji, problemem, z którego badacz archeologii biblijnej powinien sobie dobrze zdawać sprawę. Najbardziej szokującym przykładem fałszywej identyfikacji było w historii archeologii światowej utożsamienie narodu niemieckiego z pre­historycznymi plemionami „germańskimi“ opisanymi przez Tacyta, dokonane w czasach hitlerowskich w oparciu o wcześniejsze badania i opracowania teoretyczne niemieckiego prehistoryka G. Kossinny. Utożsamienie to stało się dla partii narodowosocjalistycznej w Niemczech narzędziem do stworzenia mitu wspaniałej przeszłości i... przyszłości, opartego na „doskonałym" cha­rakterze „północnej" rasy, skażonej przez kontakty z Semitami.

H. J. Eggers w swoim studium Einführung in die Vorgeschichte poddał to twierdzenie gruntownej analizie i obalił nie tylko mit i metodę utworzenia go, ale pokazał także, w jaki sposób archeologia może pokusić się o dokonanie poprawnej identyfikacji. Ktokolwiek widział wyraźnie zgubne konsekwencje stworzenia „Herrenvolku" i zdaje sobie sprawę z fundamentalnych błędów jego ideologii, zanalizowanych przez Eggersa, może zaobserwować w wielu studiach nad archeologią biblijną, że zarówno archeologowie żydowscy, jak i chrześcijańscy także nie zdają sobie często sprawy z popełnianych przez sie­bie błędów metodologicznych. W badaniach archeologicznych, dotyczących zwłaszcza wczesnego okresu izraelskiego i królestwa Dawida, istnieje ten­dencja do tworzenia — na podstawie tej samej błędnej metody identyfikacji — wspaniałej przeszłości królestwa izraelskiego do kreślenia na mapie coraz

ARCHEOLOGICZNE BADANIA TERENOWE 89-- --- f------------------------------ -

szerszych granic ziem Izraela („od Nilu do Eufratu1'), a sytuacja z r. 1969 uka­zuje, jak wiele ludzi, głównie w tzw. kościołach fundamentalistycznych (Ame­ryka) i we współczesnym Izraelu pod silnym wpływem „wyników badań arche­ologicznych" uwierzyło, że przyszłość musi być równie wspaniała jak przesz­łość sprzed trzech tysięcy lat.

Eggers jasno przedstawił podstawową zasadę wszelkich prób identyfikowa­nia świadectw historii pisanej (starożytne źródła historyczne) ze świadectwa­mi odkrywanymi w ziemi podczas wykopalisk. Jego teza w skrócie brzmi: x archeolog musi najpierw ocenić wykopane świadectwa materialne i powiązać je z innymi świadectwami z tego samego źródła — z materiałami z wykopa­lisk na innych stanowiskach, należących do tej samej epoki. Czyni to, kieru-. jąc się wskazówkami, które mogą go zaprowadzić do wcześniejszych lub» późniejszych okresów, lecz pracuje niezależnie od tego, co mają do powie­dzenia historycy. Dopiero po wyciągnięciu wniosków porównuje on swoje ustalenia z opiniami historyków. Postępowanie takie nazywa Eggers archeo­logiczną tezą i literacką antytezą. Jasno wyraża w ten sposób zawsze praw­dziwe zjawisko: materiały dostarczone przez archeologię nie odpowiadają zbyt ściśle faktom ustalonym przez historyków na podstawie źródeł pisanych. Lecz przez porównanie jednego i drugiego można osiągnąć h i s t o r y c z n ą s y n t e z ę .

W celu wyłowienia grzechów popełnianych przeciw metodom naukowym przez piszących o Biblii i archeologii badacz musi wyraźnie zdać sobie spra­wę z różnicy między słowem pisanym a obiektem dociekań archeologicznych. Słowo przekazuje coś w pewnym celu; może relacjonować wydarzenia z prze­szłości, lecz w celu zilustrowania argumentu dotyczącego teraźniejszości. Jest to widoczne bardzo wyraźnie w jednym z dziesięciu przykazań: „Pamiętaj0 dniu szabatu, aby go uświęcić" (Wj 20,8 nn). Dlaczego Izrael powinien za­chowywać szabat? Werset 11 podaje powód: „Bo w sześciu dniach uczynił Jahwe niebo, ziemię itd..." Księga Powtórzonego Prawa (5,15) podaje inny (hi­storyczny) powód zachowywania szabatu: „Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej, i wyprowadził cię stamtąd twój Bóg, Jahwe, ręką mocną i wy-, ciągniętym ramieniem: przeto ci nakazał twój Bóg, Jahwe, strzec szabatu"; A więc informacja o przeszłości służy teraźniejszości w świętej księdze. Pisarze, rekonstruują, używają nazw miejsc i ludzi, o których pamięć przechowała się w wielu ludowych opowieściach, żeby nieść posłanie Jahwe ludziom swojej; własnej epoki. Lecz tego rodzaju informacja historyczna jest zupełnie odmien­na od tego, co odkrywa się w ziemi.

Dwa fakty w związku z tymi fragmentami informacji historycznej są wyjąt­kowo ważne. Pierwszy polega na tym, że w przekazach historycznych głównym obiektem zainteresowania były zdarzenia dotyczące ludzi; a nie otoczenie, sceneria lokalna, w której się odbywały. Jeśli jednak w przekazach tych opi­sano jakieś miejsca, ma to służyć wyłącznie potwierdzeniu opowieści. Tak więc przekazy te zawierają dużo informacji o miejscu, środowisku kulturowym1 naturalnym okresu, w którym powstał zapis, nie dotyczą czasów, w któ­

90 H. J. FRANKEN

rych zdarzenia te zachodziły. Drugi fakt, który należy sobie uświadomić., to brak w owych czasach nowoczesnego pojęcia chronologii; nie było ustalo­nych punktów, od których można by liczyć czas, dopóki nie było królów. O d­nosi się to nie tylko do przekazów biblijnych, lecz do wszystkich krajów posia­dających przekazy historyczne jeszcze z czasów poprzedzających wprowadze­nie jakiegokolwiek kalendarza. Oznacza to, że w stosunku do tych krajów, łącznie z Palestyną, archeologia może rozpatrywać te przekazy, nie może jed­nak na nich w pełni polegać. Pamięć o wielkim czynie historycznym mogła za­chować się w opowieści, ale opowieść ta mogła go umiejscowić w niewłaści­wym kontekście geograficznym i w niewłaściwym czasie. Z drugiej strony archeologia staje wobec przedmiotów i sytuacji, z których wszystkie posiada­ją daty absolutne, lecz ich ustalenie jest dla badacza wielkim problemem. I do dziś po prostu niemożliwe jest, z wyjątkiem bardzo szczególnych okolicz­ności, oznaczenie daty znaleziska w przedziale czasu mniejszym niż jedno lub dwa pokolenia. Lecz czas jako kryterium nie wystarcza dla przeprowadzenia identyfikacji. Dochodzi jeszcze problem identyfikacji miejsc i sytuacji udo­stępnionych przez archeologię. W Palestynie są one w dużym stopniu anoni­mowe. Groby i mogiły z zasady nie zawierają pisanych informacji o ludziach, którzy zostali w nich pogrzebani,, w przeciwieństwie do grobów dostojników egipskich. Większość ruin nie ujawnia swych starożytnych nazw.

Dla zilustrowania trudności identyfikacji wybrano tu spośród wielu dwa przykłady.

1. Tel ed-Duweir, przebadane przez J. L. Starkeya w latach 1932-1938, jest prawdopodobnie znanym ze Starego Testamentu miastem Lachisz. War­stwę III przypisywano okresowi najazdu asyryjskiego (701 p.n.e.) i babiloń­skiego (597 p.n.e.). Dyskusja wśród uczonych na temat zarówno identyfikacji miasta, jak i daty zniszczenia warstwy III nie jest jednak jeszcze zakończona. Oznacza to, że nawet w odniesieniu do późnego okresu królestwa judzkie­go nie posiadamy pewności dla okresu większego niż sto lat. Oznacza to rów­nież, że identyfikacja nawet tak dużych stanowisk, jak Tel ed-Duweir, jest niezwykle trudnym problemem.

2. Przybycie plemion izraelskich do Palestyny jest jednym z zagadnień, któ­rych archeologia nie zdołała rozwiązać. Gdybyśmy nie wiedzieli z Biblii, że Izraelici przybyli do tego kraju, archeologia nie byłaby w stanie tego ustalić. A jednak spotyka się w podręcznikach archeologii rozdziały poświęcone wyj­ściu oraz przybyciu plemion Izraela do Palestyny.

Zastosowano tu oczywiście błędną metodę. Utrzymuje się, że świadectwa archeologiczne są potwierdzeniem świadectw biblijnych, co przejawia się najczęściej w faktach burzenia miast. Jest jednak oczywiste, że dopóki nie będziemy mogli zidentyfikować plemion izraelskich na podstawie znajomości ich własnej charakterystyki kulturowej, lub dopóki archeologowie uważają, że plemiona izraelskie przejęły cechy kultury kananejskiej — inwazję Izraelitów

ARCHEOLOGICZNE BADANIA TERENOWE 91

można umiejscowić w jakimkolwiek czasie w okresie późnego brqzu, kiedy bu­rzono miasta, co zdarzało się często. Zestawiając fragmenty informacji z obu dziedzin, każdy „historyk" może stworzyć własną teorię o dacie inwazji, lecz to na pewno niczego nie dowodzi.

Trzeba wyraźnie stwierdzić, że do dziś archeologia nie wie nic o Izraelitach z czasów przed królestwem, z tej prostej przyczyny, że przed tą datą nie moż­na Izraelitów zidentyfikować przy pomocy znalezisk archeologicznych. Brak podstaw, by zaprzeczać, że plemiona izraelskie zamieszkiwały kraj wcześniej, ale nie ma to nic wspólnego z „wynikami" badań archeologicznych. Ci histo­rycy i geografowie, którzy utrzymują, że na podstawie odkryć archeologicznych potrafią wskazać miejsca zamieszkiwane w Palestynie przez plemiona izrael­skie w okresie Sędziów, tworzą mit — taki sam, jak mit stworzony przez Kossin- nę dla narodu niemieckiego. Jedynymi dostępnymi źródłami dla okresu przed królestwem są, jak dotąd, historyczne dokumenty biblijne. Sytuacja ta na pewno zmieni się w przyszłości, lecz archeologowie będą w stanie prześledzić inwazję Izraelitów dopiero wtedy, gdy uznają nie tylko współczesny rozwój środków technicznych w archeologii, ale i filozoficzne podstawy archeologii współczesnej.

H. J. Franken

ROZWÓJ METOD BADAWCZYCH*W poprzednim rozdziale przedstawiono, zgodnie z przyjętymi obecnie w

archeologii europejskiej zasadami, ogólne aspekty archeologicznych badań terenowych oraz interpretacji znalezisk. Wydawało się to konieczne, by umo­żliwić zainteresowanym samodzielne dokonywanie oceny sprawozdań wyko­paliskowych oraz innych prac z zakresu archeologii biblijnej, a także by zwró­cić uwagę na możliwość występowania w niektórych opracowaniach niedo­ciągnięć, błędnych wniosków czy jednostronnych ujęć. Ten rozdział jest nato­miast przeglądem naświetlającym rozwój metod archeologicznych, stosowa* nych w krajach biblijnych. Jest to więc historia postępu technicznego w pra­cach terenowych, przy czym zwrócono również uwagę na relacje zachodzące pomiędzy różnymi celami, którymi kierowali się badacze, i sposobem prowa­dzenia przez nich wykopalisk. Rozpatrując te zagadnienia możemy skupić uwagę albo na sporządzonych przez archeologów opisach metod, albo na wynikach ich prac ogłoszonych w sprawozdaniach wykopaliskowych. Kryty­cyzm M. Wheelera, dotyczący archeologii Palestyny, oparty jest na drugiej z wymienionych możliwości i wyraża się m.in. słowami: „Palestyna, gdzie przy­puszczalnie popełniono w imię archeologii więcej błędów niż na jakimkolwiek innym proporcjonalnym obszarze ziem i..."1 G. R. H. W righ t2 zaprotestował przeciw takiej ocenie, zwracając uwagę na fakt, że ogólnie biorąc w wykopa­liskach amerykańskich wypracowano metodę, którą nazywa metodą „od pun­ktu do warstwy" (the Locus to Stratum method), umożliwiającą właściwe za­rejestrowanie sytuacji archeologicznej, nawet gdyby zapisu nie dokonano w taki sam sposób, jak gdzie indziej. Wspomniano tu opinię Wrighta, gdyż jest ona próbą obrony znacznego wysiłku, a także zachętą do wszczęcia w sprawie stosowanych metod dyskusji, pozbawionej animozji i krytykanctwa. W niniej­szym zarysie krytycyzm będzie musiał stanowić nieodłączną część każdego opisu, by ukazać czytelnikom sprawozdań wykopaliskowych słabe strony tych opracowań. Opisując różne metody będziemy się powoływać zarówno na teo­retyczne, jak praktyczne rezultaty wielu archeologów.

Pierwszym archeologiem o naukowym podejściu, działającym w Palestynie, był Charles Warren. W okresie panowania tureckiego, w nadzwyczaj trudnych warunkach, prowadził wykopaliska w pobliżu Haram es Szerif (muru herodiań- skiego) w Jerozolimie. Założył również wykop na wzgórzu Tel es-Sultan w Je­rycho, dochodząc do wniosku, że było to sztuczne usypisko z suszonej cegły,.

* Z angielskiego tłumaczyli D. i A. Pasiccy.

ROZWÓJ METOD BADAWCZYCH 93

na którego szczycie wznosiły się niegdyś fortyfikacje. W rzeczywistości przeko­pał kolejne warstwy murów obronnych z okresu wczesnego brązu, nie odkrył jednak faktu, że umocnienia znajdowały się także wewnątrz usypiska.

W. M. F. Petrie i F. J. Bliss 3 byli pierwszymi archeologami, którzy na podob­nym usypisku prowadzili wykopaliska stratygraficzne, zdejmując warstwę po warstwie (1890—1893). Warstwy te były mniej więcej poziome i jednakowej grubości. W konsekwencji zmarnowało się dużo materiału, lecz prawdopo­dobnie intuicja Petrie'ego, połączona ze świetnym wyczuciem, pozwoliła mu wyłowić znaleziska należące do współczesnych grup. Petrie był pierwszym archeologiem, który oparł swą pracę na obserwacjach stratygraficznych i uchwycił schemat rozwoju ceramiki, którą datował na podstawie towarzyszą­cych materiałów egipskich. Prowadził badania na stanowiskach leżących na południowym krańcu szlaku wiodącego z Palestyny do Egiptu, gdzie mógł liczyć na znalezienie powiązań z Egiptem. Wyroby egipskie można już było datować w czasie prowadzonych przez niego kampanii wykopaliskowych. Pe­trie ułożył pierwszy chronologiczny ciąg grup ceramiki. Jego uczeń, F. J. Bliss, przebadał niewielkie części różnych telów w Szefeli, z których Marissa stano­wiła największy sukces.

Kilka fragmentów z publikacji Petrie'ego, dotyczącej wykopalisk w G erar4, zilustruje najlepiej stosowane ówcześnie metody.

,,Każdy z oddzielnych poziomów zabudowy nanoszono w skali 1 : 100 na kratkowany papier..., w miarę postępu prac zaznaczano na planie górny i dolny poziom każdego kawałka muru. Kolejne plany sporządzano na pod­stawie pomiarów prowadzonych z trzech stałych punktów. Punkty te na każ­dym etapie przenoszono w dół przy pomocy pionu, przez trzydzieści stóp ruin. W ten sposób wszystkie piany wiążą się wzajemnie, a także ustalone jest na­kładanie się kolejnych budynków... W celu łatwiejszego sprawdzenia w trak­cie pracy, każde pomieszczenie lub obszar oznaczono dwoma literami, z któ­rych pierwsza dotyczyła poziomu miasta, a druga pomieszczenia. Każdy zna­leziony przedmiot (ogółem ok. 1500) opatrywano literami miejsca, skąd po­chodził, oraz głębokością bezwzględną (w stopach nad poziom morza). Tak szybko, jak tylko było to możliwe, rysowano każdy przedmiot i oznaczano od­powiednimi symbolami i ustaloną głębokością. Tak więc na przygotowanych do publikacji planach i rysunkach znajdował się cały rejestr wyników, bez po­trzeby prowadzenia kart katalogowych czy notatek. Wyjątkowo tylko trzeba było notować jakieś szczegóły, zazwyczaj też na rysunkach. W ten sposób nie tracono czasu na czcze zabiegi, bezużyteczne zresztą po opublikowaniu wy­ników” (s. 2).

94 H. J. FRANKEN

Poniższa tabela ukazuje zastosowanie tej metody w praktyce.

Poziom podstawy

ściany (w stopach)

Mak

sym

alna

ilo

ść

znal

ezio

­ny

ch

prze

dmio

­tó

w

Sym

bole

lit

ero­

we

użyte

na

pl

anie

Budowniczowie Latap.n.e. Dynastia

Ilość lat miesz­czącą się w na­

warstwieniu gru­bości 1 stopy

204 - - Persowie 457 XXVII32

197-198 200 A.B. Psametych I 660 XXVI32

192-194 194 C.D. Amazis 810 XXIII40

189-191 190 E.F. Szeszonk I 932 XXII45

183-185 185 G.H. Ramzes III 1194 XX40

175-179 177 J.K. Totmes III 1480 XVIII

W pierwszej kolumnie podano wysokość nad poziom morza, w drugiej ilość zachowanych przedmiotów, trzecia dotyczy planów, czwarta i piqta wskazuje imię osoby i daty, w których zbudowano lub odbudowano miasto, szósta ko­lumna stanowi odniesienie do historii Egiptu, a siódma odzwierciedla podjęta przez Petrie'ego próbę zmierzenia przeciętnego przyrostu nawarstwień. Do przedstawionych tu dat doszedł Petrie dzięki następującym rozważaniom. W pierwszym (najwyższym) poziomie znaleziono czerwonofigurową wazę attyc- ką, datowaną na r. 460 p.n.e. lub później. Odkryto ją w spichrzu, który nale­żał do armii perskiej gotującej się do najazdu na Egipt, co nastąpiło w r. 455 p.n.e. W drugim poziomie odsłonięto fortecę w typie twierdz budowanych przez Psametycha w Dafnae i Naukratis w Egipcie przeciwko najazdom asy­ryjskim. W r. 664 p.n.e. Psametych uzyskał niezależność i zaczął „fortyfikować swe pozycje tak szybko, jak tylko mógł". Trzeci poziom datowano na podstawie faktu, że odkrytego tam budynku nie można było przypisać inwazji egipskiej. Lecz w r. 810 p.n.e. Amazis zawojował Edom „ i prawdopodobnie wzmocniłby tę pozycję". W przypadku czwartego miasta mamy do dyspozycji pewną ilość biżuterii charakterystycznej dla XXII dynastii oraz budynek w stylu egipskim, przypisywany jedynemu najeźdźcy egipskiemu w latach 1200—664, którym był Szeszonk I w r. 932 p.n.e. Piąty poziom datowano przy pomocy skarabeusza Ramzesa III. Władca ten umocnił prawdopodobnie miasto przed wojną z Amo- rytami w r. 1194 p.n.e. W szóstym poziomie znaleziono skarabeusza Totme- sa III, co datuje to miejsce przypuszczalnie na r. 1480 p.n.e.

W stosunku do późniejszych osiągnięć metoda ta pozwala uzyskać jedynie minimum informacji, lecz na podstawie przytoczonych cytatów można łatwo zauważyć, że jako praca pionierska była ona bardzo cenna.

W latach 1926-1927 Petrie prowadził wykopaliska z sześcioosobową ekipą badaczy posiadających duże doświadczenie w pracach terenowych. R. A. S. Macalister, który kopał w Gezer w r. 1905 i w latach 1907—1908, działał jesz­cze w pojedynkę, sam robił wszystkie pomiary, fotografie i rysunki oraz ogłosił

ROZWÓJ METOD BADAWCZYCH 95

wyniki swych prac w trzytomowej publikacji, wydanej w 1912 r. 5. Z metodycz­nego punktu widzenia uzyskanie w tym wypadku dobrych wyników jest nie do pomyślenia, lecz Gezer pozostaje nadal pod wieloma względami jednym z większych wykopalisk w stylu Petrie'ego. E. Sellin, który kopał Tel Taanach w latach 1901—1904, Tel es-Sultan (Jerycho) w latach 1907—1909 i Sychem w latach 1913-1914 i 1926-19296, nie przeszedł niestety przez pionierską szkołę nowoczesnej archeologii, jak ci badacze, którzy pracowali według me­tody Petrie'ego. Jego przygotowanie stanowiły studia teologiczne nad Starym Testamentem, a zainteresowania skupiały się głównie wokół powiązań między Biblią a świadectwami zachowanymi w ziemi. Mimo iż Sełlin usiłował przy­swoić sobie ówczesne metody, jego prace w porównaniu z osiągnięciami współczesnych mu archeologów wykazują nieuchronne braki. W Jerycho jako architekt współpracował z Sellinem C. Watzinger, a w Sychem jego prace ko­rygował G. Welter (1929), który posiadał niemieckie przygotowanie archeolo­giczne. Sellin na pewno nie był jedynym w Palestynie badaczem, którego entuzjazm przewyższał umiejętności praktyczne. Jego odkrycia były bardzo ważne i zachęcały również innych do podejmowania prac wykopaliskowych. Charakterystyczny dla wszystkich wykopalisk sprzed pierwszej wojny świato­wej był fakt, że na skutek zarządzeń władz tureckich na jednym stanowisku można było pracować tylko bardzo krótko. Z perspektywy czasu wydaje się to korzystne, gdyż pierwsi archeologowie popełnili zbyt wiele błędów, które trze­ba będzie poprawić, a można to uczynić tylko tam, gdzie zachowały się jesz­cze dość duże partie telów.

W okresie międzywojennym podjęto wiele prac wykopaliskowych. Do roz­woju metodyki badań zaczęły przyczyniać się ekspedycje amerykańskie. Wielu archeologów pisało na temat metod, zazwyczaj jednak dotyczyło to szczegó­łowych, dawno ustalonych faktów, tj. stratygrafii i metody datowania przy po­mocy ceramiki. To ostatnie zagadnienie było nie tylko przedmiotem studiów prowadzonych przez archeologów, lecz zajmowali się nim również bibliści, którzy, jak Ojciec H. Vincent z École Biblique w Jerozolimie, większą część życia spędzili w Palestynie. Terminologia, sposoby rejestrowania faktów, me­tody prowadzenia wykopalisk były i są nadal przedmiotem stałych dyskusji. Nie nastąpiły jednak żadne poważniejsze zmiany w tym zakresie oprócz zwięk­szenia rozmiarów wykopalisk.

W czasie wykopalisk w Megiddo zapoczątkowano metodę całkowitego zdej­mowania poziomów czy warstw, jednych po drugich. Zamierzenia tego nie doprowadzono do końća i nie można obecnie polegać na wielu spośród opu­blikowanych wyników obserwacji stratygraficznych 7,

Zanim przystąpimy do omówienia rozwoju wykopalisk stratygraficznych, wspomnieć należy o studiach nad ceramiką, które również stanowią część postępu badań stratygraficznych. W wypadku gdy archeolog nie znajduje jasnych wskazówek stratygraficznych, szuka informacji z tego zakresu w zna­lezionej ceramice.

Najważniejsze pod każdym względem studium ceramiki palestyńskiej zo­

96 H. J. FRANKEN

stało opracowane w latach międzywojennych przez W. F. Albrighta, który pro­wadził wykopaliska w Tel Beit Mirsim (1926—1932) 8. Duże partie swej publi­kacji poświęcił Albright szczegółowemu omówieniu ceramiki odkrytej w licz­nych warstwach telu. Materiał ten obejmuje okres od ok. r. 2100 p.n.e. do r. 586 p.n.e. Sporządzony przez Albrighta opis zewnętrznych cech charakterys­tycznych ceramiki, podział na okresy i omówienie ogólne są wybitnym osiąg­nięciem w tej dziedzinie jego prac i posłużyły za wzór dla wszystkich później­szych publikacji. Albright stworzył niemalże następny etap rozwoju badań nad ceramiką. Analizę naczyń pochodzących z najpóźniejszej warstwy (stratum A) przeprowadzili J. L. Kelso i Palin Thorley, ekspert od spraw ceramiki. Thorley przeprowadził wiele analiz oraz zbadał sposoby produkcji ceramiki, która na ogół była toczona na kole. Niestety w warstwie B (wczesny okres epoki żela­za) nie znaleziono wystarczającej ilości ceramiki, by przeprowadzić analogicz­ne badania 9. Nie ulega wątpliwości, że stwierdzenie różnicy w sposobie wy­konania ceramiki tych dwóch grup doprowadziłoby Albrighta do logicznego wniosku, że odmienne metody produkcji są pierwszą zasadą podziałów typo­logicznych. Niemniej jednak, chociaż słuszne było popieranie badań nad ceramiką, żaden archeolog nie podążył tym śladem. Od czasu do czasu spo­tykamy wprawdzie obserwacje dotyczące sposobu wykonania ceramiki, lecz pierwsze systematyczne podejście od czasów pracy Thorleya znaleźć można dopiero w publikacji Deir eAlla I 10. Żałosnym zjawiskiem jest fakt,, że za­niedbując właściwą metodę, od 1932 r. opisano liczne grupy ceramiki tylko ńa podstawie kształtów. W rezultacie włożono w to wiele niepotrzebnego wy­siłku, jak już wykazano wyżej, a należy wydobyć jeszcze wiele informacji z do­brze znanych grup ceramiki. Szkoda, że archeologowie zużyli tyle energii na sporządzanie zestawień wieku ceramiki w oparciu o najdrobniejsze różnice kształtów, co stało się niemalże nauką samą dla siebie, pozbawioną w do­datku granic. Nawet jeśli w poszczególnych przypadkach daty okażą się tra f­ne, porównawcza metoda badania ceramiki pozostanie nadal niepewna, jeśli nie rozpatrzy się odpowiednio dwóch aspektów (zostały one już wymienione, lecz tutaj musimy zająć się odpowiednim podejściem metodologicznym):

1. W jaki sposób ustalimy, które ze znalezionych naczyń należą do ostatniej fazy danej warstwy, jeśli wiemy, że obejmuje ona długi okres czasu? Dobrym przykładem jest warstwa A w Tel Beit Mirsim, obejmująca zdaniem prowadzą­cego wykopaliska okres od ok. r. 900 do ok. r. 600 p.n.e. Większa część cera­miki pochodzi z końca tego okresu, gdyż znaleziono ją potłuczoną na podło­gach domostw. Lecz bardzo dużo naczyń musiało się zbić w ciągu tych trzech stuleci, a liczne fragmenty zostały wdeptane w ziemię podłóg, dziedzińców i ulic. Naczynia te można częściowo wydzielić na podstawie porównań ze znaleziskami z innych stanowisk. Tym niemniej dużo pewniejszą metodą jest badanie rozwoju technik garncarskich.

2. Potwierdzeniem tego faktu jest drugi aspekt. Datując materiał ze stano­wiska A przy pomocy materiału ze stanowiska B zakładamy, że garncarze, którzy wykonali ceramikę w jednym miejscu, to ci sami, którzy pracowali dla

P B 9n n nrf H r itz n i n

>> 3Hj: xz» X-r»< Co£ *C►** jh»*£> «/1

#■>ae;h- *■*C*csr **'o¥°~ <<*OwV» o

10.

Cha

cor

1955

. Fr

agm

ent

prze

kroj

u pr

zez

tel,

(wg

H.

J. Fr

anke

n,

Prim

er...

, fig

. 5)

.

98 H. J. FRANKEN

stanowiska B. Gdyby tak nie było, należałoby wykazać, że obydwie grupy garncarzy, zarówno pod względem poziomu technicznego, jak i stylu należały dokładnie do tego samego nurtu rozwojowego. Dopóki nie uda się stwierdzić istnienia jednej z tych dwóch możliwości, badanie rozwoju w ramach jedne­go zespołu jest dużo bezpieczniejsze niż metoda porównawcza.

Takie podejście teoretyczne do zagadnień związanych z porównawczym ba­daniem ceramiki jest konieczne przy zgłębianiu sprawozdań wykopalisko­wych, ponieważ niektórzy autorzy skłonni są czynić nie kończące się rozróżnie­nia kształtów naczyń, aby wykazać kilkuletnią różnicę w datowaniu. Nie uświadamiają oni sobie faktu, że należy poddać również analizie i wykazać na przykładach podstawę całej metody.

Dyskusja na temat stratygrafii dotyczyła, jak widzieliśmy, głównie sposobów podejścia do samego kopania. Przy pomocy teodolitu oraz ustalonego pun­ktu, z którego mierzy się wysokość, można odczytać głębokość w dowolnym punkcie. I tak podczas niedawnych wykopalisk w Sychem 11 ceramikę zbiera­no do koszy, na których umieszczono kartki z wypisanym numerem miejsca i odpowiednią głębokością, z której ceramika pochodziła. Później, już po spo­rządzeniu planów budowli i odnotowaniu głębokości poziomów podłóg i mu­rów, wiązano ceramikę z tymi planami. Inni badacze stosowali podobne me­tody, przy czym wszystkie one wywodzą się od metody Petrie'ego. Po przejrze­niu większość materiału wyrzucano, zachowując tylko duże lub ciekawsze fragmenty. Nigdy nie sporządzano zestawień statystycznych na podstawie ce­ramiki znajdowanej na telach. Inaczej postępowano w przypadku grobów — zazwyczaj rejestrowano wszystkie naczynia oraz ich fragmenty. Z wykopalisk międzywojennych jednym z najlepszych przykładów statystycznej oceny cera­miki pochodzącej z grobów są badania w Lachisz12, a z powojennych — wy­kopaliska w Jerycho13. Ceramika z telu, o której mowa w publikacji, stanowi zazwyczaj niewielki ułamek całości, wybrany pod kątem indywidualnych za­interesowań badacza. Metoda ta posiada dwie zasadnicze wady. Pierwsza z nich polega na tym, że w ponumerowanych koszach znajduje się ceramika z dwóch poziomów. Aby to zrozumieć, wystarczy uzmysłowić sobie, że cerami­kę zbiera się z ustalonych z góry głębokości np. kosz 1: głębokość 0—0,50 m, kosz 2: 0,50—1,00 m itd. Nikt nie zastanawia się, czy głębokość 0,50 m jest rzeczywiście punktem styku dwóch warstw. Utrudnia to znacznie pracę nad udoskonaleniem metody datowania przy pomocy ceramiki. Druga wada tego systemu wyraża się tym, że na podstawie takiego materiału nigdy nie można uchwycić rozwoju metod pracy garncarza. Można je prześledzić wyłącznie na podstawie * rozwoju kształtów naczyń, jeśli ponadto posiada się pewność, jakie miejsce zajmuje każdy element w skali czasowej, gdyż zmiany kształtów zachodzą stopniowo. Dlatego też wydaje się, że w okresie międzywojennym tylko na jednym stanowisku badania stratygraficzne oraz zbieranie skorup w celu ustalenia typologii osiągnęły należyty stopień doskonałości. Chodzi tuo wykopaliska w Samarii.

Wielokrotnie dyskutowano na temat, czy metoda M. Wheelera i K. M. Ke-

ROZWÓJ METOD BADAWCZYCH 99

nyon stanowiła rewolucyjny wyłom w uznanych już metodach. Aby zrozumieć sens tych dyskusji, należy dokonać przeglądu metod rozwijających się na Blis­kim Wschodzie i w Europie. Abstrahując od szczegółów i subtelności obu tych tradycji można powiedzieć, że archeologia na Bliskim Wschodzie rozwinęła się w archeologię architektury, wspomaganą badaniami lingwistycznymi. Pe- trie przybył do Palestyny z Egiptu, gdzie pierwsi badacze, pionierzy nowoczes­nej archeologii, byli doskonałymi mierniczymi, a często także architektami. Było to zupełnie zrozumiałe, ponieważ wykopaliska w Egipcie, Mezopotamii, Syrii, Libanie czy Turcji dotyczyły głównie monumentalnej architektury, dato­wanej od III tys. p.n.e. do czasów muzułmańskich. Archeologia epok prehisto­rycznych rozwinęła się w tych krajach znacznie później. Palestyna od samego początku została włączona do badań typu architektonicznego, który polegał na sporządzaniu planów budowli i warstw. Mimo iż ceramika ze względu na datowanie zaczęła od razu odgrywać tu poważną rolę, uwaga badaczy skie­rowana była głównie na zabytki architektury: mury miejskie, bramy, pałace, świątynie, magazyny, wille itd. Z drugiej strony w związku z rozwojem arche­ologii w Europie sytuacja uległa zmianie. W okresie poprzedzającym pano­wanie rzymskie w Europie na wielu obszarach nie było prawie w ogóle cegla­nych lub kamiennych budowli. Odsłaniano konstrukcje ziemne, niekiedy bar­dzo duże, lecz domy, zagrody i wsie były ubogie pod względem stosowanych materiałów i sposobów konstrukcji, a więc mało atrakcyjne dla architekta. Stratygrafia jako badanie układu złóż czytelnych w ziemi zaczynała odgrywać coraz większą rolę, przedmiotem studiów stała się również technika odczyty­wania śladów w pionowych przekrojach oraz metody rejestrowania uzyska­nych w ten sposób faktów. W rezultacie dla archeologa działającego w Euro­pie ziemia zawierająca zabytki jest sama w sobie przedmiotem badań arche­ologicznych, o czym świadczy wzrastająca szybko ilość literatury na ten temat. Stratygrafia europejskich stanowisk prehistorycznych, a często i historycznych, nie może być rejestrowana w taki sam sposób, jak czynił to Petrie w wypadku nakładających się na siebie planów w Gerar. Doprowadziło to archeologów pracujących w Europie do wniosku, że istnieje tylko jeden sposób utrwalenia stratygrafii. Zarówno poziome, jak i pionowe przekroje ukazują nakładające się na siebie odmienne warstwy i tylko narysowanie linii oddzielających wy­raźnie poszczególne pokłady umożliwić może zrozumienie ich historii. Nakła­dające się na siebie plany nie ukazują związków między poszczególnymi war­stwami. Różnice metodyczne zaobserwować można, porównując przekroje pionowe pochodzące z wykopalisk w Chacor14 z przekrojami z Jerycho15. Rysunki przekrojów z Chacor nie zostały sporządzone „z natury" w tere­nie, lecz wykonali je architekci na podstawie planów z naniesionymi wy­sokościami górnej i dolnej części muru. W rezultacie powstały przekroje schematyczne, nie dające pewności, że odzwierciedlają stan faktyczny. Prze­kroje z Jerycho rysowane są zgodnie z tradycją europejską na podstawie autentycznych przekrojów ziemi. Wykazują one związki między poszczególny­mi złożami i stanowią prawdziwe, rzeczowe świadectwo.

100 H. J. FRANKEN

Porównanie obu metod prowadzi do wniosku, że zasadnicza różnica pole­ga na wiarygodności zapisu. Ponieważ wiarygodność taka jest wymagana bezwzględnie na stanowisku prehistorycznym, można kwestionować sensow­ność stosowania metody architektonicznej na stanowisku historycznym. Oczy­wiste jest także, że przekroje wykonane z autopsji mogą być użyte po zakoń­czeniu prac wykopaliskowych do skorygowania błędów popełnionych w obser­wacjach stratygraficznych. Można też na ich podstawie ustalić, ile ceramiki z różnych warstw uległo wymieszaniu.

W Palestynie elementy obu metod nadal występują jednocześnie. Widzimy przekroje wykonane „na żywo1' w czasie wykopalisk, lecz brak w nich ścisłego związku między przekrojem a sposobem odkrywania ceramiki. Pierwszy przy­kład takiej dwoistej metody znajdujemy w publikacji wykopalisk w Samarii16, na którą już się powoływaliśmy. Jedną z części tej książki stanowi ogólne stu­dium ceramiki, w którym autor, J. W. Crowfoot, podaje typologię ceramiki na sposób „palestyński". W tym samym tomie K. M. Kenyon publikuje swe włas­ne badania stratygraficzne z Samarii, przeprowadzone przy użyciu długiego wąskiego wykopu, z „europejskimi" rysunkami przekrojów oraz typologią ce­ramiki opartą rzeczywiście na danych dostarczonych przez te przekroje. Ten jeden tom, w którym sąsiadują ze sobą obydwie metody, dowodzi niezbicie, że metoda „europejska" znacznie wyprzedza „palestyńską". Crowfoot przy­znaje to stale, powołując się w swej ogólnej typologii ceramiki na ustalenia K. M. Kenyon.Możemy teraz powrócić do wypowiedzi Wrighta, wspomnianej na początku rozdziału, ponieważ porusza on zasadniczy problem. Porównuje stratygrafię archeologiczną z geologiczną i zwraca uwagę na fakt, że warstwy skał można umieścić w tym samym okresie geologicznym na podstawie analizy skamienia­łych szczątków roślin lub zwierząt pochodzących z tych warstw. Na ogół nie­możliwe jest połączenie na rysunku dwóch warstw linią ciągłą. Zdaniem Wrighta z taką samą sytuacją mamy do czynienia w przypadku telów. Dlatego rację ma W. F. Albright, podkreślając konieczność badania każdego miejsca w powiązaniu ze znalezioną w nim ceramiką. Wright pisze: „Wykopaliska pro­wadzi się i rejestruje ich wyniki tak, jak precyzują to serie loci, Każdy locus jest jakąś dającą się w naturalny sposób określić jednostką i gdy to tylko jest możliwe, jednostką dającą się określić w odniesieniu do struktury—tzn. istnie­jącą na podłodze, pod podłogą, w murze, pod murem lub dookoła muru itd., lecz niekoniecznie zawartą w jednolitym pokładzie rumowiska. Znaleziska z tych różnych loci analizuje się niezwykle dokładnie i fachowo pod względem typologicznym i te loci, które dają nam znaleziska o takim samym charakterze typologicznym, a stąd także i struktury, z którymi są związane, uznaje się za pochodzące z tej samej warstwy".

Był to z pewnością właściwy opis ogólny metody „palestyńskiej". Dopóki nie zostaną opublikowane rezultaty badań prowadzonych na dwóch stanowis­kach — w Jerycho 17 i w Jerozolimie 18 — gdzie ściśle stosowano metodę „euro­pejską", trudno jest przeciwstawić sobie w pełni obydwa podejścia. Niemniej

ROZWÓJ METOD BADAWCZYCH 10T

jednak dzięki doświadczeniom uzyskanym w czasie wykopalisk w Deir 'Alla 19 pewne jest, że dokumentacja stratygrafii metodą K. M. Kenyon daje w re­zultacie większą wiarygodność. W metodzie „palestyńskiej11 brak zupełnie szczegółowej analizy procesu powstawania telu. Wright, cytowany wyżej, mó­wi: „Każde loci jest jakąś dającą się naturalnie określić jednostką, gdy to tylko jest możliwe w odniesieniu do struktury11. W metodzie „europejskiej“ słowa „gdy to tylko jest możliwe“ należy pominąć. Każdą warstwę ziemi, po­piołów, kamieni itd. można połączyć w przestrzeni oraz we względnej skali czasu z całokształtem ruin. Wątpliwości zostają tu zredukowane do minimum. Rzecz polega po prostu na tym, że ilekroć świadki (baulks) stanowią integral­ną część bieżących prac, osiąga się większą precyzję. Przede wszystkim już od pierwszego razu w Samarii stało się zupełnie jasne, że można w ten spo­sób wyświetlić o wiele trudniejsze sytuacje stratygraficzne, niż jest to możliwe w wypadku metody architektonicznej. Ze względu na konieczność udoskona­lenia badań ceramiki, niezbędae jest stosowanie subtelniejszej metody stra­tygrafii.

Dla badaczy praktyczna wartość tych dyskusji zawiera się głównie we wnio­sku, że publikacje wykopalisk są pod wieloma względami niedoskonałe. Z opisu metody umieszczonego zazwyczaj we wstępie do publikacji można osądzić, w jakim stopniu wiarygodne są jej rezultaty. Nie trzeba przy tym wchodzić w szczegóły. Wykazano już obszernie, że obecnie wzrasta niezbędne zainteresowanie stratygrafią i proces ten trwa nadai. Nie można powiedzieć, aby współczesna archeologia w Palestynie dorosła pod względem metodycz­nym do poziomu awangardy europejskiej. Następne pokolenie archeologów osiągnie na pewno lepsze rezultaty, niż można uzyskać obecnie.

11 Jerycho 1956. Część profilu w wykopie I, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 6).

102 H. J. FRANKEN

PRZYPISY

1 M. Wheeler, Archaeology from the Earth, Oxford 1954, s. 37 n.2 G. R. H. Wright, A Method of Excavation Common in Palestine, ZDPV 82 (1966), s. 113.3 F. J. Bliss, A Mound of Many Cities, London 18982.4 W. M. F. Petrie, Gerar, London 1928.5 R. A. S. Maca lister, The Excavation of Gezer, I—III, London 1912.6 T a a n a c h : E. Sellin, Denkschriften der Kaiserlichen Akademie der Wissenschaften in

Wien, Band 50, 1904; J e r y c h o: E. Sellin, C. Watzinger, Jericho. Die Ergebnisse der Ausgra­bungen, Leipzig 1913; Sy c h e m : E. Sellin, Die Ausgrabungen von Sichern, ZDPV 49 (1926) oraz 50 (1927). Por. G. Weiter, Archäologischer Anzeiger 1932, szp. 289—314.

7 R. S. Lamon, G. M. Shipton, Megiddo I, Chicago 1939; G. Loud, M egiddo II, Chicago 1948; P. L. O. Guy, Megiddo Tombs, Chicago 1938; H. C. May, Material Remains of the M e­giddo Cult, Chicago 1935; R. S. Lamon, The Megiddo Water System, Chicago 1935.

s W. F. Albright, Tell Beit Mirsim, A ASO R XII, XIII, XVII, XXI, XXII.9 AASOR XXI, XXII.10 H. J. Franken, Excavations at Tell Deir 'Alla, I, Leiden 1969, cz. II.11 Krótkie wzmianki i artykuły w BASOR. Przegląd wyników: G. E. Wright, Shechem, the

Biography of a Biblical City, New York 1965.12 O. Tufnell, Lachish III, London 1953# cz. Ill i IV.13 K. M. Kenyon, [w:] The Objects from Samaria, London 1957, rozdz. Vli.14 Y. Yadin, Hazor I, Jerusalem 1958, tabl. CLXXII.15 K. M. Kenyon, PEQ 1956, s. 70.16 K. M. Kenyon, [w:] The O bjects from Samaria, London 1957, rozdz. VII.17 Patrz przypis 13.18 Sprawozdania tymczasowe opublikowano w PEQ.19 Patrz przypis 10.

Herbert Haag

GEOGRAFIA FIZYCZNA*I. Nazwy kraju

Nazwa Palestyny nie jest nazwą biblijną, chociaż wywodzi się z czasów biblijnych. Obszar osadniczy izraelskich plemion nazwany jest w Biblii „Z ie­mią Izraela11 (3erec Jiśra‘el, oraz (1 Krn 13,2) w liczbie mnogiej arcot Jiśra'el (1 Sm 13,19; 4 Kri 5,2.4; 6,23; Ez 27,17; 40,2; 47,18; 1 Krn 22,2; 2 Krn 2,16; 30,25; 34,7; Mt 2,20 n.) „Ziemią Jahwe" (Iz 14,3; Oz 9,3). Nazwa „Ziemia Święta" (3admat haąąodeś), która występuje tylko jeden raz (Zch 2,16), jest do dziś dnia najczęściej używana. Przeważnie jednak posługiwano się nazwą „Ziemia Kanaan", (3erec Kenacan). Wyraz kenacan wyprowadzano dawniej zwykle od semickiego źródłosłowu knc — „zniżyć", a więc nadawano mu zna­czenie „kra j nizinny". W nowszych wszakże czasach znaleziono w tekstach akkadyckich wyraz kinahhu = „purpura", który zdaje się być odpowiedni­kiem biblijnego kenacan ; uznano zatem, że Kanaan oznacza „(kraj) purpury". Nazwę swą otrzymałby więc od znamiennego dlań przemysłu lokalnego. Ostatnio jednak1 znów powraca się do czasownika knc, który wszakże nie oznaczałby już „być niskim", lecz „skłonić" oraz „skłonić się, nachylić się" w odniesieniu również do gwiazdy. Kanaan przeto oznaczałby (patrząc z głębi Azji Przedniej) ziemię zachodu słońca, kraj zachodni, zachód. Słowo to jed­nak w akkadyckim alfabecie kinahhu uzyskało znaczenie „purpury", ze względu na kwitnącą tu produkcję purpury. Takie samo znaczenie przyjęli Grecy, na­zywając Kanaan Phoinike od słowa phoinix. Już z tego widać, że Kanaan oznacza w pierwszym rzędzie nie Palestynę, tzn. południowy odcinek wschod­niego wybrzeża Morza Śródziemnego, lecz Fenicję, czyli północną część tegoż wybrzeża. Faktycznie też tak w akkadyckich, jak i w egipskich tekstach nazwą „Kanaan" określa się Fenicję. Biblia jednak posługuje się tym terminem dość swobodnie, mianowicie oznacza nim całą Cisjordanię (tzn. Palestynę) albo tylko północną i środkową Palestynę, jeden raz (Rdz 50,11) Transjordanię, ale także pas nadbrzeżny, zwłaszcza zaś jego fenicki, tzn. północny odcinek.

Z nazwą „Kanaan" spotykamy się więc na wielu kartach Pisma św., w prze­ciwieństwie do nazwy „Palestyna", która jest pochodzenia pozabiblijnego. Wywodzi się ona od nazwy „F ilis tyn i"2. Był to lud niesemicki, który co naj­mniej od 12 stulecia przed n.e. (być może jeszcze wcześniej) zamieszkiwał na równinie nadmorskiej, położonej na południe od Karmelu; Stary Testament

* Przekładu z języka niemieckiego dokonał Eugeniusz Sitarz.

104 HERBERT HAAG

opowiada nam wiele o walkach tego ludu z Izraelitami. Jeszcze chyba w cza­sach perskich mieszkańcy tego nadbrzeżnego pasa nazywali się Filistynami. Greccy marynarze i kupcy cały ten obszar Bliskiego Wschodu, a więc naszą dzisiejszą Palestynę, Syrię, Liban oraz część Iraku, ówczesną piątą perską sa­trapię, nazywali ,,Syrią“ , jednakże pas nadbrzeżny dzielili na dwie części. O d­różniali oni część północną, „Syrię Fenicjan", od części południowej, zwanej „Syrią Palestyńczyków" (Syrio ton Palaistinón). A więc Palestyńczycy to po pro­stu greckie określenie Filistynów. Takie określenie występuje po raz pierwszy u Herodota w V w. przed n.e. Po Herodocie również inni pisarze greccy i rzym­scy, np. Plutarch, przez Palestynę rozumieją ten nadbrzeżny pas. Administracja rzymska przejęła tę nazwę i po roku 135 n.e. całej tej prowincji, łącznie z te­renami leżącymi na zapleczu, nadała miano Syria Palaestina (zamiast dotych­czasowej, odtąd poniechanej, nazwy „Judea"), a od IV w. po prostu Palaesti­na. Na wybrzeżu znajdowały się ważne miasta portowe, dlatego Rzymianie podnieśli Cezareę do godności stolicy prowincji, przy czym dla odróżnienia jej od innych miast tejże nazwy nadali jej miano Caesarea Palaestinae. Nazwa Palestyna przeszła potem z rzymskiej administracji do słownictwa Ojców Ko­ścioła, takich jak Euzebiusz z Cezarei i Hieronim, a poprzez nich dostała się do języka całego pierwotnego Kościoła. Nazwa Palestyna stała się jednak po­pularną właściwie dopiero w ostatnich czasach. Wybrali ją Anglicy jako urzę­dowe określenie obszaru powierniczego, jaki im przypadł po pierwszej wojnie światowej, a to z tego względu, że zyskała ona sobie prawo obywatelstwa w naukowej literaturze XIX stulecia. A więc nazwa Palestyna za czasów brytyj­skiego mandatu uzyskała również treść polityczną. Zmieniło się to w roku 1948, po ustaniu mandatu i po podziale terytorium na państwo Izrael oraz na arabską część należącą do Królestwa Jordanii. Żydzi odrzucili dziś nazwę Pa­lestyna, usiłując ją zastąpić przez Izrael 3. W języku naukowym nie będziemy jednak mogli z niej zrezygnować, właśnie dlatego, że niezależnie od określo­nej sytuacji politycznej świetnie pasuje do określenia tego kraju jako geogra­ficznej i kulturalnej całości. Będziemy więc nadal mówić o historii, geografii, archeologii Palestyny, a nie Izraela.

II. Granice i obszar

Chociaż Palestyna stanowi tylko część górzystego pasa nadmorskiego, któ­ry oddziela rozległe połacie Arabii od Morza Śródziemnego, to jednak dzięki naturalnym granicom można ją do pewnego stopnia pojmować jako geogra­ficzną jedność. Granice na zachodzie i na wschodzie są oczywiste: na zacho­dzie Morze Śródziemne, a na wschodzie Jordan oraz utworzone przezeń zbiór niki wodne (choć teren na wschód od Jordanu był również widownią historii biblijnej, to jednak we właściwym sensie przez Palestynę rozumie się zwykle terytorium na zachód od Jordanu). Przy oznaczaniu granicy północnej można brać pod uwagę dwie naturalne dane: albo linię idącą od dolnego biegu

GEOGRAFIA FIZYCZNA 105

Nahr el-Qasimije (tzn. Leontes, który od źrcdeł do zakrętu nosi nazwę Nahr el-Litani) do Banijas u południowych stoków Hermonu i obejmującą dwa spo­śród trzech źródeł Jordanu (Nahr Leddan i Nahr Banijas); albo też linię bieg­nącą od Ras en-Naqura (hebr. Rosz han-Niqra) w kierunku wschodnim do południowego brzegu dawnego jeziora Hule. Granica polityczna brytyjskiego obszaru powierniczego (a potem także dzisiejszego państwa Izrael) była kom­binacją tych dwu wariantów, gdyż zaczynała się od ras en-Naqura, ale dalej biegła w kierunku północnym, tak że północno-wschodni punkt graniczny te­go terytorium znajdował się koło Banijas.

Również i przy południowej granicy są dwie możliwości: albo od południo­wego krańca Morza Martwego przez Ras ez-Zuwera — W adi-el-M ilch — Ber- szewa — Wadi Cazze do Morza Śródziemnego (ta linia graniczna odpowia­dała używanemu często w Biblii zwrotowi od Dan aż po Berszewę (Sdz 20,1;1 Sm 3,20; 2 Sm 3,10; 17,11; 24,2; 3 Kri 5,5), albo też, od tego samego punktu wyjściowego poczynając, przez Wadi el~Fikra (dziś w Izraelu zwane Nachal sin) — Awdat — Wadi el-Abjad — Wadi el-Azarek — Wadi el-cArisz (Potok Egipski?) do Morza. Linia ta odpowiadałaby tym tekstom w Biblii, które mówią o „Potoku Egipskim" (Nachal Micrajim) jako o południowej granicy kra­ju (Lb 34, 5; Joz 15, 4.47; 3 Kri 8, 65; 4 Kri 24, 7; Iz 27, 12; 2 Krn 7, 8). Do daw­nego brytyjskiego obszaru powierniczego dołączono jednak jeszcze Pustynię Południową (Negew) w ten sposób, że granica przebiega pomiędzy Palestyną a Egiptem (tak jak kiedyś pomiędzy Imperium Ottomańskim a Egiptem) nad brzegiem Morza Śródziemnego do Ras el-Masri tuż w pobiiżu północnego krańca zatoki cAkaba.

Ten obszar, objęty granicami brytyjskiego mandatu, liczył około 26 300 km2. Z tego na sam Negew przypadało ok. 8 500 km2, tak że właściwa Palestyna miała zaledwie 18 000 km2 (dla porównania: woj. kieleckie 19 500 km2). Kilka cyfr pozwoli uzmysłowić sobie wymiary tego kraju: największa odle­głość północ-południe (Metulla-Elat) wynosi około 430 km. Od Morza Śród­ziemnego do Jordanu na wysokości Jerozolimy odległość wynosi ok. 90 km, od Dan do Berszewy ok. 240 km, od Jerozolimy do Nazaretu ok. 105 km, od Jerozolimy do Jerycha ok. 24 km (licząc zawsze w linii powietrznej).

III. Geologia Palestyny

Palestyna, jak daleko tylko sięgnąć można w je j geologiczną historię, była zawsze terenem nadbrzeżnym. Brzeg ówczesnego morza, którego dzisiejsze Morze Śródziemne jest zaledwie resztką, leżał niezbyt daleko od aktualnego wybrzeża Palestyny. Zdaje się, że przez dłuższy czas biegł w przybliżeniu do­liną dzisiejszego Jordanu. Okresami jednak morze cofało się dalej na za­chód, tak że wyłaniał się spod wody ląd palestyński, ale czasami sięgało na­wet do Transjordanii. Oczywiście południowo-wschodnia część Palestyny była

106 HERBERT HAAG

zawsze nieco wyższa niż reszta kraju, toteż gdy morze się cofało, wyłaniała się z wody wciąż jako pierwsza wyspa. Ponieważ obszar na zachód od Jorda­nu był najczęściej zalany przez morze, skały powstały tutaj głównie z osadów morskich, a więc są to skały wapienne. Wapień ten jest albo twardy, przepu­szczający wodę (Góry Judzkie, Karmel, Gerizim, Ebal), dający dobry budulec (właśnie z niego zbudowano tak Salomonową, jak i Herodową świątynię), albo też jest to miękka kreda, łatwo ulegająca spłukaniu, co w efekcie spo­wodowało jej decydujący wpływ na wytworzenie się systemu palestyńskich do­lin. W Transjordanii, gdzie morze rzadziej dochodziło, przeważa tzw. piasko­wiec nubijski, który się tworzył wówczas gdy ląd nie był zalany przez morze. Przeważnie, chociaż nie wyłącznie, jest on koloru czerwonego, zwłaszcza na południowych kresach Transjordanii, które w Biblii noszą nazwę Edom, tzn. „Czerwony Kraj” . W ostatniej fazie formacji drugorzędu, czyli w epoce kredo­wej, morze jeszcze raz zalało najpierw Palestynę, potem północną, a w końcu i południową Transjordanię. Później jednak się cofnęło, tak że w pierwszej fazie trzeciorzędu, w eocenie, przed może 50 milionami lat, Palestyna z wolna wyłoniła się z morza. W każdym razie zdaje się, że już wówczas wzdłuż linii, gdzie potem powstał rów jordański, istniał jakby parów, wypełniony przez jed­ną z odnóg morza. W ostatniej fazie trzeciorzędu, pliocenie, nastąpiły dwa charakterystyczne fakty, które decydująco wpłynęły na ukształtowanie wyglądu dzisiejszej Palestyny. Po pierwsze, miała wówczas miejsce żywa działalność wulkaniczna po obu stronach górnej części rowu jordańskiego, czego efek­tem były warstwy lawy bazaltowej. Drugim wydarzeniem było właśnie powsta­nie rowu jordańskiego. Pod koniec trzeciorzędu (jakieś dwa miliony lat temu) ukształtowało się głębokie zapadlisko, które ciągnie się od Orontesu aż do Afryki wschodniej, a największą głębię osiąga właśnie w Palestynie. Wówczas to nastąpiło sfałdowanie gór palestyńskich, ciągnące się przez cały kraj z północy na południe. Równocześnie zapadł się ląd po zachodnim brzegu gór, ale potem znów wyłonił się z morza, tak że dzisiaj morze od gór oddziela pas nadbrzeżnej równiny. W głębi kraju powstały jeszcze wtórne zapadliska, a ich najważniejszym wynikiem jest równina Jizreel.

Czwartorzęd, czyli pleistocen, zaczął się chyba przed niespełna milionem lat. Jak wiadomo, czwartorzęd w Europie charakteryzuje się czterema erami lodowcowymi, które są przedzielone trzema okresami międzylodowcowymi. W Palestynie nie było okresów lodowcowych, lecz ery wielkich opadów desz­czu, tak że należałoby tu mówić o okresach deszczowych i międzydeszczowych (ery pluwialne i interpluwialne). W okresach deszczowych doliny i między- rzecza znów zalewało morze. Kotlina Jordanu była wtedy zatoką Morza Śród­ziemnego. W okresach międzydeszczowych przerywało się połączenie z mo­rzem, tak że powstawał szereg odrębnych zbiorników wodnych: basen; Hule, basen Morza Tyberiadzkiego oraz basen Morza Martwego. W taki właśnie sposób Palestyna w ciągu setek milionów lat uzyskała obecną, zróżnicowaną i piękną postać.

r

GEOGRAFIA FIZYCZNA 107

IV. Fizyczne ukształtowanie kraju

Już to pobieżne spojrzenie na geologiczną historię Palestyny dowiodło, że można ją podzielić na cztery równoległe strefy, biegnące w kierunku północ- -południe.

A. R ó w n i n a n a d m o r s k a

Palestyński odcinek równiny nadmorskiej zaczyna się na północy od przy­lądka „Tyryjskiego przewodnika" (Ras en~naqura, Rosz han-Niqra). Na dwie części o różnej szerokości i długości dzieli go jeszcze bardziej wyrazisty Przy­lądek Gór Karmelu. Część północną zwykle nazywa się równiną Akko, od na­zwy z dawna nad nią królującego miasta, lub równiną Aser, od nazwy poko­lenia mieszkającego tutaj w czasach starotestamentalnych. Spośród dolin, któ­re otwierają się na tę równinę wychodząc z galilejskich gór, rzuca się w oczy przede wszystkim ta, która wiedzie od Safed do Akko, a oddziela góry Galilei Górnej od gór Dolnej Galilei. Dzisiaj w Izraelu nazywa się ona Bikcot Bet Kerem („Równina W iniarni"). Akko od czasów Fenicjan aż po krzyżowców było ważnym portem, a to ze względu na swe uprzywilejowane miejsce na skrzyżo­waniu dróg z północy na południe i ze wschodu na zachód, oraz z tego po­wodu, że leżało nad jedyną naturalną zatoką na palestyńskim wybrzeżu. Nad­brzeżny pas przy Zatoce Akko (częściej nazywanej Zatoką Haify, od nazwy ważniejszego dzisiaj miasta Haifa) nosi obecnie w Izraelu nazwę równiny Zebulon. Składa się w znacznej mierze z osadów piasku nilowego. U połud­niowego krańca zatoki wpada w morze biblijny potok Kiszon (arab. Nahr el- M uqottoe), który ma swe źródło w dolinie Ezdrelon a płynie wzdłuż podnóża Karmelu. Równinę Aser zamykają od południa góry Karmel. U ich stóp leży od czasów biblijnych Haifa, dzisiaj trzecie co do wielkości miasto Izraela.

Równinę nadmorską na południe od przylądka Karmelu można również po­dzielić na kilka odcinków. Pierwszym jest wąski odcinek pomiędzy Haifą a Rzeką Krokodylą (arab. Nahr ez-Zerka = „rzeka błękitna"), izr. Nehar hat- Tonninim (dosłowne tłumaczenie nazwy Rzeki Krokodylej). Nazwa pochodzi stąd, że aluwialne wzgórki nadbrzeżne utrudniały swobodny spływ wód do morza, co z kolei powodowało powstanie zalewisk, w których jeszcze przed stu laty przebywały krokodyle. Zdaje się, że w starożytności ten skrawek ziemi był prawie nie zamieszkany; wyjątek stanowiło tylko fenickie miasto Dor, któ­rego ludność żyła z morza. Odcinek ten właśnie od tego miasta można naz­wać równiną Dor.

Podobnie było też z następnym odcinkiem. W Biblii nosi on, miano Saron (hasz Szaron) (1 Krn 5,16; 27,29; Pnp 2,1; Iz 33,9; 35,2; 65,10) i rozciąga się od Rzeki Krokodylej do linii, którą można by przeciągnąć mniej więcej od Jaf- fy do doliny Ajjalon. Długość jego wynosi około 80 km. Najważniejszą rzeką na równinie Saron jest jarkon (arab. Nahr el-cOdża); zaczyna się koło b ib lij­nego miasta Afek, a wpływa do morza na północnych peryferiach nowożytne­

108 HERBERT HAAG

go miasta Tel Awiw. W północnej części równiny Saron wymienić trzeba takie dopływy, jak Rzeka Aleksandra (arab. Nahr Iskanderune) oraz rzeka Chadera (arab. Nahr el-Mefdżir), które spływają z gór Samarii. Równina Saron, dziś tak miła, pokryta bujnymi gajami cytrusowymi, w czasach biblijnych porośnięta była lasami dębowymi, a mieszkańców było tu niewielu. Stąd Biblia mówi0 „majestacie" (hodar) Saronu (Iz 35, 2), a według Pieśni nad pieśniami (2,1 n.) wdzięk dziewczyny tak bardzo odbija od otoczenia, jak narcyz od dzikiego Saronu. Jedynym ważniejszym miastem na równinie Saron było w czasach izraelskich Jafo (greckie Joppe, arab. Jafa), dopóki Herod Wielki nie zbudo­wał miasta Cezarea, wskutek czego i starożytne Dor utraciło swe znaczenie. Dzisiaj równina ta jest najgęściej zaludnionym terenem kraju, z największym miastem Palestyny, Tel Awiwem, oraz niezliczonymi mniejszymi i pośledniej­szymi miastami.

Najdalej na południe wysuniętą część nadmorskiego obszaru Palestyny sta­nowi okręg filistyński. Jest to ostatni kawał ziemi, gdzie jeszcze można miesz­kać, tuż zaraz bowiem zaczyna się pustynia, której wpływy już tutaj dają się odczuć: deszczu jest mniej, ziemia jałowa, bagien się nie spotyka. Pszenica i jęczmień udają się wyśmienicie, tak samo oliwa i wino. Biblia zresztą wspo­mina już o tym w czasach patriarchów (Rdz 26, 12) oraz sędziów (Sdz 15, 5). Kulturę i handel podniosło do rozkwitu pięć miast filistyńskich: Gaza, Aska- lon, Aszdod, Gat i Ekron. Trzy z nich istnieją bez przerwy do dzisiaj: Gaza, Askalon i Aszdod. Pas wydm, głębokich miejscami na 5 m, otacza filistyńskie wybrzeże. Właściwa równina nadmorska największą szerokość osiąga na po­łudniu (w okolicy Gazy około 40 km), ale w kierunku północnym coraz bar­dziej się zwęża (w rejonie Askalon ok. 30, Tel Awiwu ok. 20, Cezarei ok. 15, wreszcie między morzem a Karmelem tylko 3 km).

B. G ó r y P a l e s t y n y

7. Podgórze galilejskie i równina Jizreel

Podgórze galilejskie stanowi dalszy ciąg gór Libanu. Ale gdy Liban ze swym najwyższym szczytem wznosi się na 3083 m wysokości, to góry palestyńskie sięgają tylko 1200 m n.p.m. Na północy zaczynają się od gór Galilei, które z kolei dzielą się na góry Galilei Górnej i Dolnej. W czasach biblijnych, jak się zdaje, wzgórza Galilei Górnej, podobnie jak Liban, były gęsto zalesione, ludności było tu niewiele, dlatego też odegrały bardzo nikłą rolę w historii biblijnej. Tutaj znajduje się najwyższe wzniesienie na terenie na zachód od Jordanu, Dżebel Dżermak (izr. Har Meron 1199 (1208?) m). Blisko 10 km stąd w linii powietrznej na południowy wschód leży najwyżej w Izraelu położone (840 m) miasto Safed (izr. Cefad).

Na południe od leżącej prawie na wysokości Akko przełęczy zaczynają się góry Dolnej Galilei, których miłe, częściowo wulkaniczne pagórki sięgają już

GEOGRAFIA FIZYCZNA 109

tylko ok. 500 m. Tuż przed ich stromym spadem ku dolinie Jizreel, na wysoko­ści 343—488 m, leży schowane w górskiej kotlinie miasteczko Nazaret. Z naj­wyższego punktu Nazaretu, zwanego po arabsku Nebi Sacin, rozciąga się w i­dok w kierunku północnym na górnogalilejskie wzniesienia i na wąską dolinę (arab. Sohl el-Battof, izr. Bikcot Bet Netofa; około 15 km długa i 3 km szero­ka), która oddziela Galileę Górną od Dolnej; zaś w kierunku południowym poprzez dolinę Jizreel ku pagórkom Samarii. Na wschód od Nazaretu wyrasta z równiny Jizreel krągły wierzchołek góry Tabor (arab. Dżebel e/~Tor, 562 m), której stoki porośnięte są krzewami i karłowatymi dębami. Jest to z daleka w i­doczny punkt orientacyjny. Równinę* Jizreel zamykają od południa góry Sa­marii, a otaczają ją ich odgałęzienia, od północnego zachodu dalszy ciąg Karmelu (arab. Bilad er-Rucha), zaś od północnego wschodu góry Gilboa (arab. Dżebel Fukuca). Pomiędzy Taborem a górami Gilboa tzw. „Mały Her- mon" (515 m) (arab. NebiDochi, izr. Gibcatham-Moreh) (Sdz7,1) dzieli wschod­nią połać równiny Jizreel na dwie części; z części północnej wody spływają do Jordanu przez Wadi esz-Szarrar (izr. Nachal Tabor), a z części południowej przez Nahr Dżalud (izr. Nachal Charod). Natomiast płynący wzdłuż łańcucha Karmelu Kison (arab. Nahr el~Muqattac) wpada do Morza Śródziemnego. Ta rzeczka oraz liczne boczne dopływy sprawiają, że aluwialna równina Jizreel, jak zresztą już sama nazwa wskazuje („Bóg sieje'1, nazwę tę za czasów grec­kich przekręcono na Esdrelon), była i w czasach biblijnych i dzisiaj jest nie­zmiernie urodzajna.

Na równinę Jizreel prowadzi pięć dróg: dwie z zachodu, jedna z północy, jedna ze wschodu i jedna z południa. Dogodny dostęp na równinę dają od zachodu parowy Wadi Milch (izr. Nachal Joknecam) oraz Wadi cAra (izr. Nachaf clron) w pobliżu twierdz Jokneam i Megiddo, od północy droga prowadząca z Akko do Jokneam i dalej do Megiddo, od wschodu dolina już wspomnia­nego Nahr Dżalud (izr. Nachal Charod), nad którą panuje twierdza Betszean. Najważniejszych przejść strzegły niezmiernie ważne twierdze, Megiddo i Bet­szean, które poszczycić się mogą niejednym tysiącleciem bogatej historii. Armie zdążające z południa wzdłuż morskiego brzegu opuszczały go w okolicy dzisiejszego Hadera, wkraczały koło Megiddo na równinę Jizreel, a wycho­dziły z niej w pobliżu Betszean na trasę do Damaszku. Dlatego Megiddo było jakby stałym polem bitwy i stało się nawet symbolem eschatologicznej walki (Ap 16, 16). Do najpamiętniejszych bitew w czasach biblijnych należy zwycięstwo Totmesa III n,ad koalicją książąt syryjskich i wynikłe stąd zdoby­cie Megiddo w roku 1470 oraz klęska króla judzkiego Jozjasza, zadana mu przez zbliżającego się do Megiddo faraona Neko w roku 609 (4 Kri 23,29 n.).

2. Wzgórza Samarii

Dolina Jizreel otwiera się ku południowi na niewielką dolinę Dotan (arab. SahhcArrabe), która ciągnie się przez depresję biegnącą najpierw w kierunku południowo-zachodnim, potem południowo-wschodnim, a wreszcie południo­

110 HERBERT HAAG

wym. Umożliwia nam to podzielenie podgórza samaryjskiego na część pół­nocną i południową, a znów w obrębie każdej z tych części można wyróżnić zachodnią partię gór, łagodnie spływającą ku morzu, oraz wschodnią, stromo opadającą ku dolinie Jordanu. Tą właśnie linią od czasów starożytnych do dziś przebiega droga. Ważny jest zwłaszcza jej odcinek na przełęczy oddzie­lającej górę Ebal na północy (arab. Dżebel Islomije, 938 m) od położonej na południu góry Gerizim (arab. Dżebel et-Tor, 868 m). Z tego miejsca można było łatwo panować nad całą okolicą; nic więc dziwnego, że znajduje się tu stara kananejska twierdza (Tel Balata) a dzisiaj miasto Nablus, drugie co do wielkości miasto w arabskiej części Palestyny. Punkt ten zaś był tym ważniej­szy, że tędy nie tylko prowadzi dalej na południe droga handlowa, lecz także w kierunku wschodnim zaczyna się mała równina Sahl cAskar, skąd zasobna w wodę dolina Wadi Farca, najpierw biegnąca w kierunku północno-wschod­nim a potem południowo-wschodnim, daje połączenie z doliną Jordanu oraz z najważniejszymi brodami na Jordanie.

3. Góry judzkie 4

Dolina Jizreel wyraźnie oddziela pogórze galilejskie od gór samaryjskich, natomiast te ostatnie prawie niepostrzeżenie przechodzą w pogórze judzkie. Pewną granicę stanowi jednak równina Lubban oraz Wadi Selun, które zaczy­nając się koło biblijnego Szilo (dziś Selun) przecina drogę handlową koło Lub­ban (biblijne Lebona, por. Sdz 21,19). Nowoczesna autostrada pnie się tutaj regularnymi serpentynami na szczyty gór judzkich, wysokich od 700 do 1000 m. Bruzda, którq*wykorzystano na tę autostradę, ciągnie się dalej przez góry judzkie, dzieląc je na część wschodnią i zachodnią. Miejscami dolina ta jest tak wąska i pustynna, że aż do niedawnych czasów droga nie była tutaj bez­pieczna. Nie bez powodu odcinek leżący na około 32° szerokości jeszcze dziś nosi nazwę Wadi el-Charamijje („Dolina Zbójców"). Niedaleko stąd w kierun­ku południowo-wschodnim znajduje się najwyższe wzniesienie w tej partii gór, Tel el-cAsur (1016 m), biblijne Baal-Chacor (2 Sm 13,23). Dalej na południe, w okręgu pokolenia Beniamina, krajobraz znów staje się łagodniejszy i mil­szy. Do najważniejszych wzniesień na zachód od drogi należy Nebi Samwil (895 m), („Prorok Samuel"), nazwane przez krzyżowców Montjoie („Góra Ra­dości"), a na wschód od drogi Tel el-Ful (839 m) biblijne Cibea lub G/bea Saulowe, dominująca nad okolicą rezydencja pierwszego Króla Izraela, u któ­rej stóp dzisiaj rozpościerają się już północne peryferie Jerozolimy. Ten odci­nek gór kończy się Górą Oliwną, a to prowadzi nas w bezpośrednie pobliże Jerozolimy. Od muzułmańskiej nazwy miasta ten odcinek gór nazwano po Hebronu. Ten odcinek gór od arabskiej nazwy panującego nad nim miasta arabsku Dżebel el-Quds. Z innych miast zasługuje tutaj na wzmiankę głównie Betlejem, leżące 9 km na południe od Jerozolimy. Góry na południe od Jero­zolimy stają się węższe, zaś równina nadmorska odpowiednio szersza. Góry judzkie najwyższą w ogóle wysokość uzyskują w Dżebel er-Rame (1028 m) koło Hebronu. Ten odcinek gór od arabskiej nazwy panującego nad nim miasta

GEOGRAFIA FIZYCZNA 111

Hebron nosi miano Dżebel el-Chalil. Wody jest tu dosyć, klimat zdrowy i świe­ży, od czasów biblijnych (Lb 13, 23—25) po dzień dzisiejszy sławne sq tutejsze wspaniałe winnice. W kierunku zachodnim góry judzkie opadają stopniami ku równinie nadmorskiej (najbardziej znany jest próg w Bet~Choron (Joz 10, 10), przez który przechodzi tradycyjna droga z Jafo do Jerozolimy). Nagie wapien­ne wzgórza na pogórzu judzkim sq efektem bezlitosnego karczowania za cza­sów arabsko-tureckich. W epoce biblijnej musiały one być zalesione, bo tak każq przypuszczać nazwy miejscowości, jak np. Kirjat-Jearim („miasto leśne")

Strefa przejściowa pomiędzy górami a równinq nadmorskq, zwana w Sta­rym Testamencie Szefela (szefela = nizina, z punktu widzenia mieszkańców gór), to pagórkowaty teren o wysokości 300—400 m, poprzerzynany licznymi dolinami. Izraelici i Filistyni ustawicznie a zajadle walczyli ze sobq o tę strefę granicznq pomiędzy zajętymi przez się obszarami (por. 2 Krn 28, 18). Szefela, obok gór (har) oraz terytorium południowego (negeb), stanowi jeden z kla­sycznych krajobrazów biblijnych (por. Jer 17, 26; 32, 44; 33, 13). W czasach biblijnych był to, jak się zdaje, obszar wyjqtkowo bogaty w drzewa morwowei figowe (3 Kri 10, 17 por.; 2 Krn 1, 15; 26, 10; 28, 18; 1 Krn 27, 28, wspomnia­ne sq też drzewa oliwne).

Na wschód góry judzkie spadajq zwalistymi fałdami ku rowowi Jordanu, a w dolnej części wzdłuż zachodniego brzegu Morza Martwego przechodzą w prawie pionowq ścianę. Ta strona gór leży w martwej strefie deszczu, d la­tego nosi pustynny charakter: jest to osławiona Pustynia Judzka, która w cza­sach biblijnych była ulubionym miejscem schronienia dla uciekinierów poli­tycznych oraz ludzi szukających Boga. Tutaj błąkał się Dawid, uciekając przed Saulem (1 Sm 23—26), tutaj do swej działalności przygotowywał się Jan Chrzci­ciel (Łk 1,80) i Jezus (Mk 1, 12 n. por.). W czasach biblijnych i pobibiijnych przebywały tu liczne wspólnoty mnisze. Najważniejszą z czasów biblijnych jest wspólnota z Qumran, a z czasów chrześcijańskich — klasztor Mar Saba w do­linie Cedronu. Główne połączenie pomiędzy górami judzkimi a rowem jor- dańskim szło drogą pustynną z Jerozolimy do Jerycha poprzez Wadi el-Qelt (por. Łk 10, 30); korzystano zeń aż do ostatnich lat panowania tureckiego. Dopiero za czasów brytyjskiego mandatu zbudowano autostradę, lecz nieco bardziej na południe. Inna droga wiedzie z Jerycha i północno-zachodniego brzegu Morza Martwego poprzez niewielką równinę el-Buqeca (skąd wody spływają przez Wadi Qumran) do Betlejem. Tam gdzie na wschodnim skraju pustyni znajdują się źródła, powstały oazy o tropikalnej roślinności. Z Biblii znane sq oazy Jerycho i En-Gedi, nowsze zaś badania zwróciły uwagę na oazę cEn Feszcha koło Chirbet Qumran.

4. Negew

Na południe od Hebronu ziemie uprawne przechodzq w majestatycznq pu­stynię południowq. Biblia określa jq mianem negeb, a dzisiaj mówi się po­wszechnie po prostu Negew, ze względu na przyjętq w państwie Izrael wymo-

112 HERBERT HAAG ___________ ________:----- —

wę. Berszewo, będąca w czasach biblijnych punktem wymiennym dla kara­wan idących z pustyni na tereny zasiedlone, według Starego Testamentu jest najbardziej na południe wysuniętym miastem izraelskim (por. potoczne wyra­żenie „od Dan aż do Berszewy": Sdz 20,1; 1 Sm 3,20; 2 Sm 3,10; 17,11; 24,2; 3 Kri 5,5; względnie „od Berszewy aż do Dan'1: 1 Krn 21,2; 2 Krn 30,5). Dzisiaj Berszewa jest dynamicznie rozwijającym się izraelskim mias­tem, stąd prowadzone są badania nad Negewem i jego kolonizacją. Pustynia zaś południowa ginie gdzieś na Półwyspie Synajskim. Ta jej część, którą zali­cza się do Palestyny, ma mniej więcej formę odwróconego trójkąta o podsta­wie długości około 110 km, zaś wysokości około 190 km. A więc odległość od początku Negewu do jego krańca południowego odpowiada prawie odległo­ści tegoż punktu od północnego krańca Palestyny. Koło Berszewy wysokość nad poziom morza wynosi ok. 240 m, ale dalej na południe Negew sięga 1035 m (a więc tyle ile góry judzkie koło Hebronu). Negew dzieli się na mniej więcej paralelnie w kierunku PnW—PdZ przebiegające grzbiety górskie, które w kierunku PdW opadają bardziej stromo niż w kierunku PnZ. W trzech m iej­scach wytworzyły się wskutek erozji potężne kratery, zwane w Izraelu makte- szim (maktesz = moździerz): tzw. „W ielki Maktesz" (Moktesz hag-Gadol), „Mały Maktesz1' (Maktesz hag-Qatan) oraz największy spośród nich „Wysoki Maktesz" (Maktesz Ramon). Najwyższe punkty tych makteszim leżą (w wymie­nionej kolejności) na 710, 540 i 1006 m5.

C. R ó w J o r d a ń s k i

Rów Jordański, bo tak nazywa się palestyński odcinek wielkiego zapadliska z czasów trzeciorzędu, jest kontynuacją doliny oddzielającej łańcuch górski Libanu od Antylibanu (zwanej po arabsku e/-8eqac). Palestyński odcinek tego rowu sięga od Hermonu do zatoki el-cAkaba; dzieli go na dwie części Morze Martwe. Część północna charakteryzuje się tym, że przepływa tędy Jordan, tworząc jezioro Genezaret (Rów Jordański w ścisłym znaczeniu), a część po­łudniowa stanowi pustynną nieckę.

J o r d a n zaczyna się trzema wspaniałymi źródłami u podnóża Hermonu, którego ośnieżony szczyt widoczny jest daleko aż do Galilei. Znaczenie he­brajskiej nazwy Jarden jest dyskutowane. W Biblii rzeczownik ten występuje zawsze z rodzajnikiem (haj-Jarden), z wyjątkiem tylko Hiob 40,23 i Ps 42,7. Ze względu na dość duży spadek tej rzeki wiąże się zwykle jej nazwę z hebraj­skim czasownikiem jarad = płynąć, spływać. Częste jest też wyprowadzanie tej nazwy ze źródłosłowu europejskiego. Homerowi znany jest na Krecie Jar- danos. A więc „Jordan" to byłby po prostu rzeczownik pospolity, oznaczający „rzekę0. Nadawałoby to w pełni zrozumiały sens takim biblijnym zwrotom, jak „fen Jordan“ (Joz 4,22) lub „Jordan Jerycha" (Lb 26,3.63)6, Obecna arabska nazwa brzmi el-Urdunn, częściej wszakże używa się określenia esz-Szerica („poidło").

GEOGRAFIA FIZYCZNA 113

Nahr el-Hasbani, najbardziej na północ wysunięty spośród trzech strumieni tworzących Jordan, wytryska spod zachodniego stoku Hermonu. U południo­wego podnóża Hermonu łączy się z nim wypływający koło Tel el-Qadi (staro­testamentalne Dan) Nahr el-Leddan (izr. Nacha/Dan). Obydwa łączą się z ko­lei na wysokości 43 m n.p.m. z płynącym z Syrii Nahr Banijas. Dziś, ze względu na podziały polityczne, pierwsze źródło znajduje się na libańskim, drugie na izraelskim, a trzecie na syryjskim pogórzu. Spośród nich źródło wysunięte naj­bardziej na wschód uzyskało w dziejach największą sławę. Jordan wypływa tutaj pełnym strumieniem, z potężnym szumem, z groty wyżłobionej w skale wapiennej. Ten cud przyrody z dawien dawna skłaniał ludzi do oddawania czci Bożej potędze. Fenicjanie czcili tutaj swego Baala. Grecy miejsce to po­święcili bogu przyrody Panowi i nazwali je Paneion, zaś pobliskie miasto Pa- neas. Gdy Herod Wielki otrzymał w darze od Augusta całą tę okolicę, dla uczczenia swego dobroczyńcy zbudował na szczycie rafy świątynię z białego marmuru. Jego syn, Herod Filip, rozbudował stare Paneas w całkiem nowe miasto, które ku czci cesarza oraz od własnego imienia nazwał Cezareą Fili­powa. Ewangelie synoptyczne tutaj umieszczają Piotrowe wyznanie wiary w Mesjasza oraz zapowiedź prymatu (Mk 8, 27—30; Mt 16, 13—20).

Po połączeniu tych trzech źródeł rzeka płynie dalej przez leżącą prawie na poziomie morza, bardzo urodzajną równinę, porosłą tropikalną roślinnością. Do niedawna Jordan tworzył w tej malarycznej okolicy małe jezioro Hule (arab. Bachrat el-Hule), które Izraelici po założeniu państwa w r. 1948 osuszyli przez systematyczne drenaże. Stąd do ujścia do jeziora Genezaret Jordan na przestrzeni 16 km pokonuje różnicę wzniesień 210 m ( + 2 do — 208 m). Od tego miejsca, gdzie dawna droga do Damaszku przekraczała Jordan (,,Most Jakubowych Córek", arab. Dżisr Benat Jackub), przebija się on w kierunku po­łudniowym przez głęboki, dziki wąwóz, przez wiele progów, przez czarne ba­zaltowe skały, a potem — hamowany na zaporze przez siebie samego utwo­rzonej - wpływa powoli do jeziora Genezaret.

Jezioro Genezaret, położone w regularnie zbudowanej kotlinie, otoczone jest od zachodu górami galilejskimi, a od strony wschodniej wzgórzami trans- jordańskiego płaskowyżu. Brzegi po obydwu stronach są bardziej strome od południa niż od północy. Jedynym godnym wzmianki wyjściem nad jezioro, poza doliną Jordanu na krańcu północnym i południowym, jest niewielka równina Gennesar nad północno-zachodnim brzegiem, skąd dolinami wiodą połączenia na pogórze górnogalilejskie (Safed) oraz na galilejską równinęi ku Nazaretowi. Długość jeziora z północy na południe wynosi 21 km, szero­kość ze wschodu na zachód 12 km, głębokość waha się od 42 do 48 m, łączna powierzchnia wynosi 144 km2, lustro wody znajduje się 208 m poniżej Morza Śródziemnego. Woda jest słodka, czysta i tak w biblijnych czasach, jak i dzi­siaj, bogata w ryby. Znane, bardzo nagle występujące burze tworzą się właś­nie wskutek szczególnego położenia jeziora (por. Mt 8, 23-27; 14, 24-33). W ciągu dnia w tym leju zbiera się bardzo gorące powietrze (tempera­tury do 50° nie należą w lecie do rzadkości). Wieczorem jednak docierają tu-

8 — Archeologia Palestyny, cz. I

114 HERBERT HAAG

ta j chłodne wiatry znad morza, przelatując ponad galilejskimi wzgórzami. Wiatry te, natrafiwszy nad jeziorem na gorący kocioł, gwałtownie spadają na dół, gdyż zimne powietrze cięższe jest niż ciepłe, i burzą lustro jeziora.

Jordan wypływa z jeziora Genezaret w jego południowo-zachodniej częścii wijąc się w niezliczonych zakrętach dąży do Morza Martwego. Na trasie po­między jeziorem Genezaret a Morzem Martwym, liczącej w linii powietrznej 110 km, Jordan opada jeszcze bardziej — z 208 na 390 m. Dolina początkowo, przez pierwsze 40 km, jest szeroka, urodzajna. Wody dostarczają jeszcze obfi­cie tak deszcze jak i dopływy, z których najważniejszymi są: po stronie wschodniej niedaleko od jeziora wpływający do Jordanu Jarmuk (arab. Szeri- coł el-Menadire), a po stronie zachodniej zaczynający się na równinie Jizreel Nahr Dżalud (izr. Nochal Charod). Ponadto sam Jordan jest tutaj jeszcze ła ­two dostępny, gdyż jego koryto leży mniej więcej na wysokości dna doliny.

Natomiast następne 70 km dolnej części doliny Jordanu, przedstawiają zu­pełnie odmienny obraz. Dolina staje się węższa, a jednocześnie głębsza, od zachodu napierają coraz bliżej stoki samaryjskich gór, a od strony wschodniej piętrzy się wyż gileadzki. Okolica staje się pustynna, ziemi tu się nie uprawia, rośliny rozwijają się mizernie. Po około 20 dalszych km wąwóz znowu się roz­szerza, a z obydwu stron przybywa po jednym, ważnym tak pod względem f i­zycznym jak i historycznym, dopływie: od wschodu Jabbok (arab. Nahr ez-Zer- ka), od zachodu zaś Wadi Farca, wpadające do Jordanu przy „brodzie Ada­ma" (Joz 3,16; dzisiaj Dżisr el-Damje). Na ostatnim odcinku dolina Jordanu ma prawie jednakową szerokość i długość, tak że sprawia wrażenie koła; d la­tego też Biblia użyła tu nazwy Kikkar („ko ło ")7. Tutaj Jordan nie płynie już, tak jak na północy, na poziomie dna doliny. Stanowi ona raczej po obu stronach rzeki jakby szeroki taras, który z arabska zwany jest el-Gor („zapadnięcie gruntu, głębia"). Stąd podmyty grunt marglowy o dziwacznych kształtach wci­ska się do łożyska rzeki. Taki stok Arabowie nazywają qattara („garbata krai­na"). Po jakichś stu metrach stajemy nad stromym brzegiem Jordanu, który płynąc po gliniastym podłożu przybiera coraz bardziej żółty kolor. Sam tylko właściwy brzeg rzeki zajmuje tropikalna gęstwina, w której przeważają ga­tunki potrzebujące soli, takie jak tamaryszek jordański; w czasach Jeremia­sza bywały tu Iwy (Jer 49, 19; 50, 55; por. 12, 5); dzisiaj można tu jeszcze spot­kać dziki. Stary Testament używał dla tego terenu określenia „wspaniałość Jordanu" (Geaon haj-Jarden, Zch 11,3). Arabowie zaś dzisiaj używają nazwy ez-zor („las krzewów, tamaryszkowy gaj"). Z lotu ptaka koryto Jordanu wygląda jak czarna wstęga, przez którą przewija się srebrna nić Jordanu 8. Nie nad samym Jordanem, lecz na wyższym tarasie marglowym Gor, ale jesz­cze niżej poziomu morza (Bet-Szean - 130, Jerycho — 250) leżą według świa­dectwa najnowszych wykopalisk jedne z najstarszych znanych nam dzisiaj osiedli nie tylko w Palestynie, lecz w ogóle na świecie. Ich założenie możliwe było dzięki źródłom, wokół których powstały oazy z tropikalną roślinnością. Spośród tych oaz największą i najważniejszą jest niewątpliwie Jerycho. Dzięki obfitości palm daktylowych, gajów pomarańczowych i bananowych plantacji stanowi ono uderzający kontrast z otaczającą je nagą pustynią.

GEOGRAFIA FIZYCZNA 115

O parę kilometrów w dół rzeki da się już wyczuć wpływ Morza Martwego, co na mozaikowej mapie z Madaby (VI w.) przedstawione jest w ten sposób, że ryby, płynące z prądem, tuż przed ujściem Jordanu do Morza Martwego przerażone wracają z powrotem. Morze Martwe jest niewątpliwie najosobliw­szym zbiornikiem wodnym na całej powierzchni Ziemi. Długość jego wynosi 78 km, największa szerokość 17—18 km9, największa głębia 433 m, cała powierz­chnia liczy 1050 km2. Lustro wody leży na głębokości — 390 m (dopiero w r. 1837 odkryto, że jest poniżej poziomu Morza Śródziemnego). Podobny do ko­wadła półwysep, wchodzący ze wschodniego brzegu dość daleko na basen wodny, a przez Arabów zwany Lisan („język"), dzieli morze na dwie części; wyżej podaną głębokość spotykamy tylko w części północnej, bo część połud­niowa ma zaledwie kilka metrów głębokości. Nazwa Morze Martwe jest nie- biblijna; wskazuje ona na to, że w tym zamkniętym zbiorniku wodnym wsku­tek zbyt wysokiej zawartości soli niemożliwe jest życie bardziej rozwiniętych organizmów zwierzęcych czy roślinnych. Biblia posługiwała się nazwą „Morze Pustynne" (z powodu zaczynającej się zaraz na południe niecki pustynnej Araba), „Morze Wschodnie" (w odróżnieniu od Morza Śródziemnego, zwane­go wielkim względnie zachodnim) lub „Morze Słone". Dzisiejsza nazwa arab­ska Bahr Lut wiąże się z opowiadaniem o Locie (Rdz 19,23—29). Pamięć histo­rii Lota żyje też jeszcze w osobliwym zjawisku przyrody, jakim jest ponad 10 km długa i 2—3 km szeroka góra solna na południowo-zachodnim brzegu Morza Martwego, zbudowana częściowo z czystej soli kuchennej; w języku arabskim nazywa się ona Dżebel Usdum („Góra Sodomska"). Biblijną nazwę Sodoma przywrócił po roku 1948 izraelski zakład przemysłowy nad południo­wym brzegiem Morza.

Zawartość soli w Morzu Martwym sięga od 20 do 26%, a więc jest sześcio­krotnie wyższa niż w oceanie. Przyczyną tego zjawiska jest fakt, że Morze Mar­twe nie ma żadnego odpływu, natomiast wszystkie wpływające tu rzeki i stru­mienie wciąż przynoszą nową sól. Wskutek tego zawartość soli w tym zamknię­tym zbiorniku, który niegdyś stanowił odnogę Morza Śródziemnego, wciąż roś­nie, tym bardziej że Jordan przepływa przez nasiąknięte solą tereny. Lustro wo­dy prawie się nie zmienia, gdyż tyle samo wody wyparowuje, ile jej wpływa (dziennie ok. 6,5 milionów ton). Dzisiaj, zwłaszcza po stronie izraelskiej, to wyparowywanie systematycznie się przyśpiesza w celu wydobycia minerałów, czego następstwem jest znaczne zmniejszenie południowej części Morza Mar­twego. Wydobywa się tu obecnie sól kuchenną, potas i brom. Roczna pro­dukcja potasu przekracza już 600 000 t, a ma być jeszcze bardziej rozwinięta.

Ponieważ warunki życia w bezpośrednim sąsiedztwie Morza Martwego są bardzo ciężkie, dlatego nigdy nie było tu gęstego zaludnienia. Biblia atoli opowiada o pięciu prehistorycznych miastach, które później (z jednym wyjąt­kiem) uległy katastrofie: Sodoma, Gomora, Adma, Seboim i Bela, względnie Soar (Rdz 14,2.8; 19,24—28), a wykopaliska w Teleilot Ghasul wykazały istnie­nie tutaj w czwartym tysiącleciu n.e. zadziwiająco wysokiej kultury. W okresie biblijnym życie kwitnęło z pewnością w oazach En-Gedi i En Eglaim (Ez 47,

116 HERBERT HAAG

10) na zachodnim brzegu Morza Martwego (najnowsze wykopaliska w En- -Gedi odkryły pięć faz osadniczych od czasów Jozjasza (VII w.) do czasów b i­zantyjskich). Dzisiaj wiemy też, że w Qumran, nad północno-zachodnim brze­giem Morza Martwego, żyła jakaś żydowska wspólnota zakonna w okresie pomiędzy II wiekiem p.n.e, a I wiekiem n.e.

Kontynuacją jakby Morza Martwego jest niecka pustynna zwana dzisiaj e/- cAraba (Biblia mianem hac-Araba określa Rów Jordański na północ od Morza Martwego). Biegnie ona pomiędzy palestyńskim Negewem a wyżyną edomską; na całej swojej długości od południowego krańca Morza Martwego aż do za­toki el-cAkabo (Elat) mierzy blisko 180 km. Możemy wyodrębnić trzy nierówne części: pierwsze 15 km na południe od Morza Martwego to muliste, solne bagna Sodomy. Teren ten porośnięty jest gęstymi, lubiącymi sól zaroślami,i po większej części jest zupełnie niedostępny. Na tym odcinku depresja zmniejszyła się z ok. —390 do ok. —250 m. W środkowej Araba wysokość z —250 przechodzi w +230 m, i to właściwie w sposób prawie że niezauwa­żalny. Odcinek ten liczy 90 km długości; kończy się górskim grzebieniem szeluhat Nosa. Stąd południowa Araba znowu łagodnie zniża się do poziomu morza w zatoce el-cAkaba (Elat). Większa część dna doliny pokryta jest twar­dym żwirem krzemiennym, tu i ówdzie jednak spotkać można słone miejsca z lepszą ziemią, wodą zaskórną i lubiącą sól tropikalną florą.

D. O b s z a r n a w s c h ó d o d J o r d a n u

Obszar ten obejmuje przeciętnie 800 m wysoki płaskowyż, opadający stro­mo po stronie zachodniej w kierunku doliny Jordanu, na wschodzie przecho­dzący w pustynię syryjsko-arabską; deszczów — idąc z północy na południei z zachodu na wschód — jest tu coraz mniej. Cztery ogromne poprzeczne do­liny dzielą ten teren na pięć odcinków. Pierwszy od północy, położony na wprost doliny Hule i jeziora Genezaret, to Dżolan (rzymska Gaulanitis), b ib lij­ny Baszan, sławny ze swych lasów dębowych (Iz 2,13; Ez 27,6; Zch 11,2) i do­rodnego bydła (Pp 32, 14; Ps 22, 13; Ez 39, 18; Am 4, 1). Ten wznoszący się na ok. 1000 m wulkaniczny teren, którego wygasłe kratery sięgają 1200 m, ku wschodowi przechodzi w wysoką już tylko na 600 m urodzajną równinę, no­szącą znamienną nazwę en-Mukra („kopalnia"). Od wschodu przylega doń rzadko zaludniony obszar lawowy el-Ledża („miejsce schronienia" [dla ludzi podejrzanych] dawna Trachonitis), od południowego wschodu bazaltowe wzgórza dżebel ed-Druz, biblijny Chauran (por. Ez 47,16—18), od którego brała swą nazwę rzymska prowincja Auranitis; najwyższy szczyt wznosi się na 1839 m.

Jarmuk (arab. Szericat el-Menadire) oddziela Dżolan od bogatego w lasy cAdżlun. Jego najwyższy punkt osiąga 1261 m. Ze zbudowanej w 1184 roku na wysokości 1023 m arabskiej twierdzy Qalcat er-Rabad dojrzeć można jezioro Genezaret. cAdżlun odpowiada biblijnej prowincji Gilead; krajobraz jest miły, od dawna słynne są tutejsze rozległe lasy (Jer 22,6 n.), w których rosło

GEOGRAFIA FIZYCZNAi

117

wiele leczniczych roślin (Rdz 37, 25; Jer 8, 22; 46, 11). Imponujące ruiny koło wsi Dżerosz jeszcze dziś świadczą o tym, że należące do Dekapolu miasto Geraza było od czasów hellenistycznych do bizantyńskich stolicą tej pro­wincji.

Granicą cAdżlun od południa jest Jabbok (arab. Nahr ez-Zerka). Wypływa on niedaleko dawnej stolicy Amonitów Rabbat Ammon (dziś cAmmon), kie­ruje się stamtąd na północ i północny zachód, na południe od Gerazy przy­biera kierunek zachodni i głęboko wyrytym korytem zdąża do Jordanu, z któ­rym łączy się w pobliżu brodu ed-Damije. Pokonuje przy tym spadek prawie 1100 m (od+758 do —350). Na południe od Jabboku leży kraina Bellcac („zie­mia bezdrzewna") z rozległym płaskowyżem (najwyższy punkt 1096 m). Obszar Belkac zamieszkiwali niegdyś Amonici. Z góry Nebo, będącej jakby odnogą zachodniej krawędzi górskiej Belkac, według biblijnej tradycji, Mojżesz oglą­dał Ziemię Kanaan, poczem zmarł (Pp 32, 49; 34, 1). Z obydwu jej szczytów, Dżebel en-Neba (835 m) i Ras Sijagha (710 m), ujrzeć można niezapomniany # widok na Morze Martwe i dolinę Jordanu.

Wąwóz Amonu (arab. Sel el-Modżib) oddziela Belkac od okręgu, gdzie dawniej mieszkali Moabici. Na płaskowyżu syryjsko-arabskiej pustyni zbiega się doń wiele dopływów, powiększanych w zimie przez obfite deszcze: koryto Arnonu wgryza się głęboko w skały, tak że w pobliżu Morza Martwego ma już właściwie formę kanionu. Różnica wzniesień pomiędzy źródłami a Morzem Martwym wynosi ok. 1300 m. Południową granicę okręgu moabickiego stano­wi biblijny strumień Zered (Lb 21,12; Pp 2,13 n.), dzisiejsze Wadi el-Chesa; ma on„ podobnie jak Amon, głęboki wąwóz, wychodzący na Morze Martwe od strony południowej. Ten obszar pomiędzy obydwoma rzekami od nazwy naj­ważniejszej miejscowości zwie się dzisiaj el-Kerak. Doskonałym naturalnym umocnieniem obronnego miasta Kerak jest Wadi el-Kerak, wychodzące na półwysep Lisan. Nieprzypadkowo znajduje się tu jeszcze dzisiaj jeden z na j­lepiej zachowanych zamków budowanych przez krzyżowców. Na północ od Wadi el-Kerak okręg moabicki wygląda jak dalszy ciąg Belkact wysokość prze­ciętnie wynosi ok. 800 m. Klimat wszelako staje się coraz wyraźniej stepowy. Natomiast na południe od Wadi el-Kerak wyż podnosi się na 1305 m, na po­łudnie od Wadi el-Chesa osiągając nawet 1641 m. Od wschodu góry nikną w pustyni syryjsko-arabskiej, od zachodu opadają stromo w kierunku Araba. Coraz wyraźniej zaczyna przeważać w krajobrazie czerwony piaskowiec, przy­pominając o tym, że znajdujemy się w ziemi Edom, w „Czerwonej Ziemi", (hebr. ’adom = czerwony)10. Ulubionym, celem turystycznych wypraw są tu przede wszystkim ruiny miasta Petra.

V. Klimat

W zasadzie klimat Palestyny nie zmienił się od czasów biblijnych do dziś. Jest to klimat niezmiernie zdrowy, subtropikalny (w dolinie Jordanu tropikal­ny); w porównaniu ze strefą umiarkowaną dni są w lecie nieco krótsze, a w

118 HERBERT HAAG

zimie dłuższe (słońce w najdłuższym dniu świeci 14 godzin, a w najkrótszym 10 godzin). Uderzejące jest krótkie trwanie zmierzchu; po zachodzie słońca prawie natychmiast zapada noc.

Sama Biblia zawiera wiele danych o klimacie Palestyny. Np. obietnica, po­dana w Rdz 8, 22; „Dopóki ziemia trwać będzie, dopóty siejba i żniwo, mrózi upał, lato i zima, dzień i noc nie znikną" - wskazuje, że w Palestynie są tylko dwie pory roku: zima i lato. Zimę (hebr. choref, arab. szita9) cechuje pora deszczowa, natomiast lato (hebr. qojic, arab. sa/f) jest okresem bezdeszczo- wym. Pora deszczowa zaczyna się w październiku-listopadzie od wczesnych deszczów (hebr. jore, por. Pp 11,14; Jer 5,24; Jl 2,23) a kończy się w mar­cu—kwietniu cennym późnym deszczem (hebr. molkosz, jw. oraz Oz 6,3). W związku z tym zasiewów dokonuje się w zimie, gdyż pierwsze deszcze mają rozmiękczyć ziemię. Żniwa zaś naturalnie przypadają na lato. Wyjaśnia to, dlaczego Żydzi jeszcze do dziś rozpoczynają rok w jesieni. Rok kończył się po winobraniu (por. Wj 23, 16; 34, 22), a ponowne budzenie się życia z chwilą nastania pory deszczowej prowadziło od nowa do początku. Największe ule­wy, którym towarzyszą dokuczliwe wichry, występują w grudniu—styczniu, Naj­zimniejszym miesiącem jest styczeń. W porze deszczowej trzeba się liczyć przeciętnie z 60 dniami deszczowymi. Deszcze — wczesny i późny — są wpraw­dzie bardzo pożyteczne, ale stanowią zaledwie jedną dziesiątą część ogółu opadów. Roczna ilość opadów wynosi przeciętnie w Jaffie 600 mm, w Jerozo­limie 560 mm n , w Nablus 700 mm, w Berszewie 200 mm, w Jerychu 100 mm. Opady śniegu są rzadkie, ale i w tej dziedzinie występują zjawiska, które tak co do ilości, jak i co do czasu nie pasują do żadnych norm. Tak więc z koń­cem stycznia bywało w Jerozolimie 40 cm śniegu, na wybrzeżu, a nawet w do­linie Jordanu 10 cm; zaś 22 marca 1966 autor napotkał pomiędzy Maccm a Petrą w południowej Transjordanii tak gwałtowną zadymkę śnieżną, że szo­sę zablokowano na 24 godziny. Po okresie deszczowym następuje pora buj­nego rozkwitu (por. Pnp 2,11 nn.), kiedy to cała Palestyna a nawet pustynia podobna jest do barwnego kobierca, któremu jednak szybko kładzie kres roz­poczynający się upał (por. Mt 6,30). Klimat, dzięki regularnie po południu \ wieczorem występującym rześkim wiatrom zachodnim (por. Rdz 3, 8), jest zu­pełnie znośny, nawet w najbardziej upalne miesiące (od lipca do września), szczególnie w górach palestyńskich i na transjordańskim płaskowyżu. Ale kraj ten nawiedza w maju oraz wrześniu—październiku wprost paraliżujący, upal­ny wiatr pustynny (arab. szerkije, popularnie jednak zwany chomsin12, który może poczynić niszczycielskie spustoszenia w uprawach (por. Iz 40, 7; Oz 13, 15; Ps 103, 16). W lecie zamiasf deszczu występuje rosa (por. Rdz 27, 28; Pp 33, 28; Oz 14, 6), która najobficiej występuje na równinie nadmorskiej w cza­sie od czerwca do sierpnia, a w górach we wrześniu 13. Średnie roczne tempe­ratury osiągają na równinie nadmorskiej 19—20°, w Jerozolimie 16°, w Naza­recie 18,5°, w Tyberiadzie 22°. Klimatyczne różnice pomiędzy poszczególnymi regionami tego kraju są ogromne. Rzadko który na świecie teren może na tak małej przestrzeni wykazywać tak wielkie kontrasty krajobrazowe i klimatyczne.

GEOGRAFIA FIZYCZNA 119

Dlatego też pora żniw przypada w różnych okresach. W dolinie Jordanu moż­na zaczynać zbiory jęczmienia około 10 kwietnia, na równinie nadmorskiej w drugiej połowie kwietnia, zaś w górach dopiero cały miesiąc później. To samo odnosi się do żniw pszenicznych, które zaczynają się mniej więcej dwa tygod­nie po jęczmiennych.

VI. Zasoby naturalne, flora, fauna

A. Z a s o b y n a t u r a l n e

Według Pp 8,9 Palestyna jest „ziemią, gdzie kamienie są z żelaza i gdzie z ziemi wydobywasz kruszce“ . Z Biblii znane są jednak tylko Salomonowe huty w dolinie Jordanu (3 Kri 7, 46; wspomnianego tu Sorton należy szukać według Joz 3,16 w pobliżu brodu Damije). Archeologia wykryła kopalnie miedzi i żela­za w Transjordanii oraz w Araba (mianowicie Szobek w górach edomickich, ok. 20 km na północ od Petry, oraz stąd w kierunku północno-zachodnim w Araba Chirbet Fenon ( = Punon, Lb 33,42 n,.), następnie (Salomonowe?) piece hutnicze w e/-Mene3/je (izr. Timnoc), ok. 25 km na północ od zatoki el-cAkabo (E(at). Pokłady miedzi w tym ostatnim miejscu, szacowane na 20 milionów ton, dziś są znowu wykorzystywane (rocznie wydobywa się ok. 10 000 ton). Złoża rudy żelaza odkryto w Galilei. Morze Martwe zawiera jeszcze miliardy ton soli kuchennej, chlorku magnezu, chlorku potasu i bromomagnezu. W Negewie znajdują się fosfaty, miedź, mangan, skaleń, piasek szklarski, glinka krzemie­niowa, kaolin, skały asfaltowe, granit i gips. W r. 1955 odkryto koło Askalonu po raz pierwszy ropę. Potem doszło do tego jeszcze wiele dalszych odkryć.

B. F l o r a

Teksty tak Starego, jak i Nowego Testamentu zawierają liczne wiadomości0 florze i faunie Palestyny, chociaż nie zawsze potrafimy z pewnością ustalić znaczenie biblijnych określeń. Wyjątkowo wspaniałe odbicie świata roślinne­go i zwierzęcego Palestyny zawiera Pieśń nad pieśniami. Mówi ona o jeleniu1 gazeli, gołębiu i turkawce, lisie, Iwie i panterze, jabłkach i owocach gra­natu, drzewie figowym i daktylowcu, cedrze i cyprysie, winnicy i sadzie orze­chowym, o narcyzach i liliach.

Klasycznymi płodami biblijnej Palestyny są: zboże, wino, oliwa, nadto figi, jabłka granatu i miód (por. Lb 13, 23; Pp 8, 8), owoce morwy, daktyle, migda­ły i jabłka. Drzewostan od chwili zdobycia Palestyny do czasów arabsko-tu- reckich stale się kurczył. Spośród drzew leśnych Biblia wspomina dęby, tere- bTnty, cyprysy (siedliskiem cedrów jest Liban); spośród krzewów pustynnych tamaryszek, akację i janowiec; spośród kwiatów narcyz (różę?), lilię i józe- fe k14. Na równinie nadmorskiej i w dolinie Jordanu pielęgnuje się banany, awogady, guawy i mango. Hoduje się jabłka, czereśnie, brzoskwinie, morele, tytoń, len, bawełnę, orzeszki ziemne, buraki cukrowe i kaktusy.

120 HERBERT HAAG

C. F a u n a

Najwygodniejszą siłą pociągową w czasach biblijnych były wielbłądy, osły, woły, owce, kozy, konie i psy. Z dziko żyjących zwierząt Biblia wymienia Iwy, pantery, niedźwiedzie, wilki, hieny, szakale, lisy, dziki, jelenie, gazele, wiele gatunków ptaków, owadów (zwłaszcza skorpionów) oraz płazów (głównie wę­ży) 15. Stary Testament zna dziesięć różnych określeń szarańczy, co dowodzi, jak bardzo była rozpowszechniona i jak bardzo się szarańczy bano, jaką klę­ską mogła się stać. Jeszcze dzisiaj, tak jak w czasach biblijnych, eksploatuje się bogato zarybione jezioro Genezaret. Do tego dochodzi w dzisiejszym Izraelu wiele sztucznych stawów rybnych. Hodowla bydła wróciła znów do łask, natomiast powoli znikają konie i osły, a wielbłądy znajdują się właściwie jeszcze tylko u Beduinów w Negewie i Transjordanii. Dziś jeszcze poluje się na dziki; wilki i lamparty można niekiedy spotkać w Galilei. Obecnie w Pale­stynie występuje ok. 400 gatunków ptaków. Najbardziej barwny świat ptaków znajduje się w okręgu dawnego jeziora Hu/e, częściowo podlegającego ochronie przyrody.

PRZYPISY1 Por. M. C. Astour, The Origin of the Terms „Canaan", „Phoenician“, and „Purple“, [JNES

24 (1965), s. 346-350)].2 Należeli oni prawdopodobnie do tzw. „ludów morskich", które kolejnymi falami uderzały

z północy najpierw na imperium Hetytów, a potem na wybrzeże syryjsko-palestyńskie i na Egipt. Po rozstrzygniętej na swojq korzyść walce z kolejną ich inwazją, faraon Ramzes III (ok. 1175-1144 p.n.e.) nie unicestwił ich, lecz zdecydował się wykorzystać Filistynów jako swoich na­jemników, względnie wasali do obrony strategicznie ważnych punktów. Jedną z takich grup osadził faraon na równinie nadmorskiej, położonej na południe od Karmelu. Przypuszczenie takie podał ostatnio G. E. Wright, Fresh Evidence For The Philistine Story, BA 29 (1966), s. 70-72 (przyp. tłum.).

3 Natomiast na mapach jordańskich terytorium państwa izraelskiego oznacza się jako „Palestynę okupowaną przez Żydów".

4 Pojęcie „góry judzkie" brane jest tutaj w najszerszym znaczeniu (jako przeciwstawienie do gór galilejskich i samaryjskich). Do Gór Judzkich w ścisłym znaczeniu należą tylko odcinki Dżebel el-Kuds oraz Dżebel el-Chalil. Odcinek mniej więcej od Betel ku północy (jako okręg zasiedlony niegdyś przez pokolenie Efraima) nazywany jest często „górami Efraima" (por. Sdz 19, 1). Ponieważ jednak północna granica tych „gór Efraima" jest bardzo różnie przez różnych autorów podawana, dlatego zrezygnujemy tutaj z posługiwania się tym pojęciem. Por. nadto: Z. Ron, Agricultural Terraces in the Judaean Mountains, IEJ 16 (1966), s. 33—49; 111-122 (przyp. tłum.).

5 Por. D. H. K a l ln e r -Amiran, Geomorphology of the Central Negev Highlands, IEJ 1 (1950-51), s. 107-120.

6 Por. C. H. Gordon, Geschichtliche Grundlagen des Alten Testaments, Einsiedeln2, 1961, s. 311, przyp. 20.

7 Kikkar hajjarden: Rdz 13,10 n.; 3 Krl 7,46; 2 Krn 4,17; Hakkikar: Rdz 13,12; 19,17.25.28 n; Pp 34, 3; 2 Sm 18, 23; Neh 3, 22; 12, 28.

8 Por. np. L. Grollenberg, Bildatlas zur Bibel, Gütersloh 1957, fot. 160.9 Można by je porównać do Jeziora Genewskiego (dł. 72 km, największa szer. 14 km).10 Izraelici wyprowadzali tę nazwę popularnie od rudego zarostu Ezawa, domniemanego

protoplasty Edomitów (Rdz 25, 25), oraz od czerwonej soczewicy, na która się łapczywie rzu­cił (25, 30).

11 Por. N. Rosenan, One Hundred Years of Rainfall in Jerusalem IEJ 5 (1955), s. 137-153.12 Słowo chamsin znaczy „pięćdziesiąt". Palestyńczycy rozmaicie uzasadniają tę nazwę

upalnego wiatru: według jednych nazywany jest tak dlatego, że dmie przez 50 dni w roku.13 Por. M. Gilead - N. Rosenan, Ten Years of Dew Observation in Israel, IEJ 4 (1954),

s. 120-123.14 Lista wszystkich wymienionych w Biblii drzew, zob. H. Haag, Bibellexikon, Einsiedeln 2

1967, pod hasłem Baum.15 Spis wszystkich wspomnianych w Biblii zwierząt, zob. tamże, pod hasłem Tier.

Eugeniusz Sitarz

GEOGRAFIA HISTORYCZNAObszar, na którym rozegrały się najważniejsze wydarzenia w historii Izraela,

a zatem i dzieje biblijne, określamy niehistorycznym i nieprecyzyjnym, lecz wy­godnym terminem Palestyna. Termin to niehistoryczny, gdyż pojawia się spo­radycznie dopiero od czasów Herodota; nieprecyzyjny, ponieważ stała jest tylko granica zachodnia o zmiennej wszakże długości; a wygodny dlatego, że nie mając ścisłych uwarunkowań historycznych, w nowszych czasach przyjęty został jako umowne miano ziemi biblijnej.

Geografią historyczną Palestyny obejmiemy zatem teren rozciągający się od środkowego Libanu na północy do Półwyspu Synajskiego na południu oraz od Morza Śródziemnego na zachodzie do skrajów Pustyni Syryjskiej na wschodzie.

Najstarsze źródła pisane dotyczące Palestyny sięgają drugiego tysiąclecia przed n.e. Wcześniejszą historię obrazują jednak nieźle materiały archeolo­giczne. I tak archeologia stwierdza, że najpóźniej w szóstym tysiącleciu istnia­ło już Jerycho1 jako duże, obwarowane, o dość wysokiej kulturze materialnej miasto. W dolinie Jordanu podobnych, może mniejszych osiedli, musiało być sporo, lecz z tego okresu znamy tylko pojedyncze siedliska w chatach względnie grotach. Dopiero w czwartym tysiącleciu zaczęło się intensywne za­siedlenie kraju, głównie w dolinach. Osady były w większości nie ufortyfiko­wane, ale w tym czasie2 powstały tu takie miasta, jak Betszean, Gezer, La- chisz, Megiddo. W następnym tysiącleciu ludność koncentrowała się przede wszystkim właśnie w takich miastach-państwach, zajmujących stosunkowo znaczne obszary i chronionych przez potężne obwarowania. Najbardziej zna­ne są miasta Megiddo, Chirbet Kerak, Sychem, Lod, Aszkelon, Haj, Asztarot. Około roku 2600 zaczął się nagły przypływ ludności z Północnej Anatolii i Kau­kazu, sięgający partiami nawet do południowej Palestyny. Ślady tego najazdu znikają już około r. 2300. Jakieś dwieście lat później nastąpił nowy wielofazo­wy napływ nomadów semickich, tych samych, którzy zniszczyli mezopotamski Akkad. Ciż Amoryci (stąd akadyjska nazwa Palestyny: mat amurru = Ziemia Zachodnia) potrafili zdobyć cały teren Palestyny, sięgając na obszary Ammo- nu, Moabu i Edomu. Osiedlili się nawet w Negewie, gdzie pozostawili dowody dość wysoko rozwiniętej kultury materialnej. W dwudziestym wieku p.n.e. zni­kają oni nagle z pola widzenia, z przyczyn historycznie nie wyjaśnionych 3 (cfr. jednak Rdz 14).

Z roku mniej więcej 1950 p.n.e. pochodzi pierwszy literacki zapis odnoszący się do Palestyny. Jest to historia Egipcjanina Sinuhe4, z której wynika, że sil­

122 EUGENIUSZ SITARZ

ne wpływy egipskie sięgały przez tereny nadmorskie aż do Byblos. Północną Palestyną (Górna Retenu) rządził jeden władca, od którego zależały mniejsze obwody, administrowane przez wyznaczonych przezeń namiestników. Ludność osiadła musiała stale walczyć przeciwko koczownikom, którzy nie zadowalali się zajmowaniem pastwisk, lecz atakowali również miasta. W środkowej i po­łudniowej Palestynie (Dolna Retenu) rozwinęły się dość liczne miasta, których narząd w tym czasie (XIX w.) przekształcał się z patriarchalnego w autokra­tyczny. Z egipskich tekstów eksekracyjnych wiadomo, że władcy tych miast- -państw prowadzili stałe walki wzajemne, nie byli też skłonni do przyjęcia egipskiego protektoratu. Osady te koncentrowały się na terenach równinnych (np. w Baszanie miasta: Asztarot, Bosra, Zer) oraz na równinie nadbrzeżnej (Ullaza, Byblos, Tyr, Akko, Afek, Lod, Aszkelon, Eglon), w dolinie Jizreel (Achszaf, Szimron, Megiddo, Betszean, Rechob) i w dolinie Jordanu (ijjon, Abel, Laisz, Chacor, Pachal, Sartan). W okolicach górzystych zaś znaczniej­szymi osiedlami były: Bet-Szemesz, Sychem, Jerozolima i Chorma. Wzdłuż Drogi Królewskiej na terenie Gileadu koczowali Szutu (Szosu), w południowej Transjordanii Kuszyci. Synaj z najstarszymi kopalniami miedzi, w których pra­cowali niewolnicy z różnych części Bliskiego Wschodu, należał do Egiptu. Egipskie bazy, położone w strategicznych centrach całej Palestyny, wskutek słabości trzynastej dynastii zaczęły jedna po drugiej przechodzić w ręce na­jeźdźców z Północy, wkrótce zresztą (ok. 1720) cały Egipt znalazł się pod wła­dzą Hyksosów5, którzy ze swej stolicy w Tanis rządzili jednocześnie Egiptemi Palestyną.

Etniczne pochodzenie Hyksosów nie jest jasne; imiona semickie występują tutaj obok huryckich i indoeuropejskich. Hyksosi zadziwiającą serię swych zwycięstw zawdzięczają nowej technice militarnej (rydwany), specjalnemu sy­stemowi budowy wałów obronnych, które składały się z wysokich stoków, skonstruowanych z cegły i ubitej ziemi, nierzadko połączonych z fosą. W Pa­lestynie rozbudowali wiele dotychczasowych miast, zamieniając je w fortece. Największy obszar zajmowało Chacor6, być może było nawet stolicą tej czę­ści hyksoskiego imperium.

W połowie XVI w. panowanie Hyksosów zostało zlikwidowane przez osiem­nastą dynastię egipską7. Na terenie Palestyny nie nastąpiły większe admini­stracyjne zmiany. Egipcjanie dość liberalnie traktowali rządców kananejskich miast- państw, nie ograniczając ich swobody, niejednokrotnie musieli jednak podejmować zbrojne ekspedycje pacyfikacyjne. Np. Totmes III (ok. 1504— —1450) aż szesnastokrotnie wyprawiał się do Palestyny, przy czym w czasie pierwszego marszu miał do pokonania koalicję ponad stu królów kananej­skich, którym przewodzili z instygacji państwa Mitanni królowie Kadesz i Me­giddo.

Centrum władzy egipskiej usytuowane było teraz w G azie8, przy południo­wym krańcu kraju, nad Drogą Nadmorską, skąd można było kontrolować względnie skutecznie dalsze obszary. Bazami egipskimi były ponadto Joppa, Megiddo, Betszean, Byblos. W okresie tym nie widać większej ekspansji lud­

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 123

nościowej. Powstało zaledwie kilka nowych miast: Dor, Aszdod, Tel Abu Ha- wam, Tel Abu Sulejme, Miszal, Afek. Wpływ władzy egipskiej w Negewie, Gó­rach Judzkich i Efraimskich, w Dolnej Galilei i w całej Transjordanii, poczy­nając od Morza Galilejskiego ku południu, był niewielki. Pod koniec XV stu­lecia zniknęła nawet supremacja egipska w północnej części Palestyny, opa­nowanej przez zależnych od Mitanni Szasu, Hurytów i Hapiru, Wkrótce jed­nak — w ostatnim dziesięcioleciu tego wieku — królestwo Mitanni coraz bar­dziej naciskane przez Hetytów, zdecydowało się na zawarcie pokoju z Egip­tem, co dało temu ostatniemu względną swobodę w północnej Palestynie i w Transjordanii 9.

Archiwum z El-Amarna 10 (pierwsza połowa XIV w.) dowodzi, że królowie po­szczególnych miast Kanaanu często popadali we wzajemne zbrojne konflikty, na co Egipt nie reagował, jeśli w grę nie wchodziły bezpośrednie jego ogólne interesy. Listy z El-Amarna wymieniają w Palestynie następujące m iasta-pań- stwa: Akko, Achszaf, Asztarot, Kenat, Bosra, Chacor, Pachal, Safon, Megiddo, Taanach, Szimon, Sychem, Jerozolima, Gezer, Gat, Keila, Lachisz, Aszkelon, Jursa; wśród baz egipskich wspomniane są: Gaza (siedziba egipskiego gu­bernatora), Joppa, Betszean.

Poszczególne miasta miały różną rangę, zależnie od wielkości kontrolowa­nego przez nie obszaru i efektu politycznego intryg. Zresztą alianse zmieniały się ustawicznie. Władza egipska interweniowała tylko w wypadku zbyt szero­ko zakrojonej koalicji lub porozumienia z imperium—rywalem.

Warto tu wspomnieć też coraz częstsze pojawianie się Hopiru n , pierwot­nie rozbójników lub najemników, którzy teraz włączają się w jeden z najwięk­szych nurtów migracyjnych Semitów na teren Palestyny, zakończony napły­wem Aramejczyków i Hebrajczyków. Aktualnie zasiedlają oni jeszcze tylko gó­rzyste regiony, nie schodząc do nizinnych miast.

Organizacja Palestyny w drugiej połowie XIV w. jest zupełnie nieznana 12. Dopiero z czasów XIX dynastii egipskiej13 (Seti I, ok. 1318—1304) źródła są obfitsze z uwagi na częste kampanie palestyńskie, jakie faraoni podejmowali w celu odparcia naporu hetyckiego. Ponieważ walki koncentrowały się na te­rytorium leżącym na północ od środkowej Samarii i Transjordanii, wniosko­wać można, że pozostała część kraju bez większych przeobrażeń tkwiła w orbi­cie wpływów egipskich.

Z okresu długoletniego panowania Ramzesa I I 14 (ok. 1304—1237) na wzmiankę zasługuje pojawienie się w dokumentach nazwy Moabu, miasta Dibon oraz plemienia Aszerytów, co jest pierwszym dowodem pobytu tego klanu w Kanaanie. Po roku 1270 15, a więc po zawarciu przez Ramzesa II pa­ktu z hetyckim Hattusziliszem III, nie było istotniejszych przeobrażeń politycz­nych. Dopiero syn i następca Ramzesa II, Merneptah, musiał znów pacyfiko­wać Palestynę. Za jego czasów pojawia się Edom jako wschodni sąsiad Pale­styny. Z tego również okresu pochodzi tzw. „stela Izraela"; jest to pierwszy tekst wymieniający nazwę Izrael, i to w kontekście zwycięstw faraona nad mieszkańcami zbuntowanego Kanaanu. Penetracja na ten teren antenatów

124 EUGENIUSZ SITARZ

narodu izraelskiego zaczęła się oczywiście wcześniej, o czym świadczą cyto­wani wyżej Hapiru czy Aszeryci. Był to wszakże proces powolny, o charakte­rze dość zmiennym; chodziło bowiem o półnomadów, nie związanych stabili­zacją terenową. Przejście z życia koczowniczego do życia osiadłego przybie­rało różne formy. Część klanów izraelskich zamieszkała już wcześniej na tere­nie Kanaanu, druga część zaś za panowania Ramzesa II wyruszyła z Egiptu, wracając do „ziemi ojców". Infiltracja, trwająca kilka dziesiątków lat, doko­nała się w dużej mierze przy poparciu etnicznie spokrewnionego, autochto­nicznego elementu. Siły imigrantów (wbrew liczbom biblijnym) były niewielkie,o czym świadczy troskliwe omijanie podczas wędrówki z Egiptu bardziej uczę­szczanych szlaków komunikacyjnych, strzeżonych przez egipskie forty (np. wzdłuż Drogi Nadmorskiej), niemożność przedarcia się przez łańcuch kana- nejskich obronnych osiedli w Negewie oraz podbój w początkowym okresie tylko terenów górzystych i lesistych, słabo zaludnionych. Podane przez Biblię opisy zdobycia warownych miast są legendami typu etiologicznego. Instalacja Izraelitów w Kanaanie spowodowała zasadnicze zmiany w geografii historycz­nej tego regionu, jednakże brak nam danych pozwalających na dokładniej­sze przedstawienie granicznych modyfikacji16. Dopiero w VI w. obraz staje się jaśniejszy.

Na południu Transjordanii istnieje wówczas dobrze zorganizowany, mocny gospodarczo i politycznie Edom 17. Granicą zachodnią opiera się o Wadi Araba, na południu delimitacją jest częściowo Wadi Jitem i Wadi Hisme, na wschodzie skraj pustyni, zaś na północy Wadi Hesa (Zered). Na liniach gra­nicznych zbudowano kamienne fortece w odstępach umożliwiających wizual­ny kontakt. Głównym bogactwem królestwa Edomu było rolnictwo, hodowla, handel ułatwiony przez biegnącą tutaj Drogę Królewską oraz przemysł zasa­dzający się zwłaszcza na eksploatacji i przerobie rudy miedzi ze złóż w Wadi Araba. Najważniejsze miasta: Bosra (Buseira, stolica), Teman, Dedan, Pinon, Sela. Ludność pochodzeniem spokrewniona z Izraelitami, Amalekitami i Keni- tami.

W składzie etnicznym, organizacji i potędze bliski Edomowi był graniczący z nim od północy Moab 18. Na zachodzie państwo to sięgało Morza Martwe­go, na wschodzie pustyni, a na północy Wadi Modżib (Arnon), po wcześniej­szej utracie obszarów dochodzących aż do Wadi Kefrein-Wadi Hesban (Hesz- bon). Osiedla: Kir (Kerak), Luchit, Soar, (Ch. Szeich Iza), Ar (Ch. Rabba).

Pewien związek z Palestyną miało również państwo Amonitów 19 ze stolicą Rabba (Amman). Rozciągało się ono po większej części na wschód od dolne­go biegu Jabboku. Ludność, niedawno zrezygnowawszy z nomadyzmu, potra­fiła zbudować mocne państwo, które oparło się w tym okresie najazdowi izraelskiemu. Znamienne dla tego terenu są liczne ufortyfikowane, okrągłe wieże megalityczne.

Na zachód od państwa amonickiego przed migracją izraelską istniało (po­mijając maleńkie państewko Jaazer) amorejskie królestwo Sihona (Biblia zie­mię tę zwie czasem Gilead lub Połową Gór Gileadzkich) ze stolicą w Hesz-

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 125

bon (Hesban). Terytorium jego zajmowało obszar pomiędzy Amonem, Jabbo- kiem i Jordanem, wąskim korytarzem sięgając wszakże na północ aż do Morza Galilejskiego. Po inwazji izraelskiej osiadły tutaj plemiona Ruben i Gad* za­chowując częściowo koczowniczy tryb życia i luźną więź klanową. Główne miasta: Aroer, Dibon, Bet-Jeszimot, Abel-Szittim, Jogbeha, Adam, Penuel, Sukkot, Safon, Jabesz-Gilead.

Północny Gilead 20, zwany też Reszta Gileadu lub Połową Gileadu, pomię­dzy Jabbokiem a Jarmukiem, należał niegdyś do królestwa Oga, króla Basza- nu (Argob) ze stolicą w Asztarot (Tel Asztara). Kraj ten sięgał do góry Her- mon, północnych stoków Hauranu i miasta Salka. Największym jego bogac­twem były lasy, ale przychylny klimat pozwolił też na intensywne zasiedlenie tego obszaru przez rolniczo-handlową ludność. Wśród ważniejszych miast wy­mienić trzeba Karnaim (Szeich Saad), Bet-Arbel (Irbid), Ramot-Gilead, Ham, Dżerasz i Edrei (Dera), koło którego Izraelici pokonali Oga, przeznaczając całe jego państwo połowie plemienia Manassesa (Manasses wschodni).

Na wschód od Morza Galilejskiego i Jordanu (od wód Merom = jezioro Semechonickie, Hule) położony był Geszur21, którego Izraelici nie zdobyli. Ludność była aramejska. Także aramejski i też nie zdobyty przez Izraelitów był kraj Maaka (na wschód od źródeł Jordanu), graniczący na wschodzie z Ara­mem-Damaszkiem.

Na północ od Damaszku, a na wschód od Antylibanu leżało państwo Soba, graniczące na zachodzie z Bet-Rechob, zajmującym dolinę Bekaa. To ostatnie utraciło swe południowe połacie na rzecz części plemienia Dan (miasto Laisz- -Dan).

Teren na zachód od doliny Bekaa i górnego biegu Jordanu zajmowali F e- n i c j a n i e 22 (Kananejczycy, Sydończycy), zorganizowani w potężne, bogate, autonomiczne miasta, takie jak Gebal (Byblos, Dżebeil), Sydon (Saida) i Tyr (Sur). We właściwej Palestynie Kananejczycy, mimo nominalnego podbicia przez Izraelitów, pozostali długo elementem rządzącym, mając w swym wła­daniu wiele kluczowych miast i zależnych od nich ziem. Kananejskie pozo­stały m.in. Bet-Anat, Bet Szemesz, Achzib, Akko, Rechob, Afek, Dor, Megiddo, Betszean, Jibleam, Szaalbim, Gezer, Ajjalon, Jebuc (Jerozolima). Podane więc niżej granice terytorialne poszczególnych plemion mają znaczenie relatywne, jako granice, w których obrębie osiedlał się dany klan.

Terytorium Galilei okupowały cztery plemiona północne. N e f t a I i 23 osiadł nad zachodnim wybrzeżem Morza Galilejskiego i we wschodniej części Wyżyny Galilejskiej. Od południa graniczył z Issacharem wzdłuż linii od Wadi Feggas do góry Tabor, od zachodu zaś z Zabulonem. Domniemana linia de- markacyjna wiodła od góry Tabor ku północy. Suponuje się zdobycie na rzecz tego plemienia miast Chacor, Kadesz czy nawet Bet-Anat. Ważniejsze miej­scowości: Kedesz-Neftali, Kinneret, Adama, Siddim, Chammat, Rama.

Z a b u I o n 24 objął obszar na zachód od Neftalego, sąsiadując na połud­niu z Issacharem, od Taboru przez Deberat, Kesulot, Sarid, Marala, ale nie

126 EUGENIUSZ SITARZ

schodząc w dolinę Kiszonu. Ważniejsze miasta grupowały się w części połud­niowo-zachodniej: Jafia, Szimon, Jideala, Bet-Lechem.

Zagony A s z e r y t ó w 25 dochodziły na terytorium sydońskim aż do LitanL Od wschodu Aszer stykał się z Neftalim i Zabulonem. Na południu natomiast własność tego plemienia kończyła się na rzece Libnat, która jest albo Nahr Zerka, albo dolny bieg Kiszonu. Przy pierwszej ewentualności w obręb jego ziem wchodziłoby również pasmo Karmelu. Wydaje się jednak, że w samej do­linie rzeki Kiszon czy na równinie poniżej Karmelu (tzw. Nefet) Aszeryci stano­wili mniejszość ludnościową. Ważniejsze miasta: Kana, Chammon, Rechob, Abdon, Achzib, Bet-Emek, Akko, Kabul, Afek, Beten.

Ziemia zajęta przez I s s a c h a r a 26 była niewielka, rekompensowało się to wszakże przynależnością do tego plemienia części dwóch najżyźniejszych dolin w Palestynie. Granice określał od wschodu Jordan, od północy posia­dłości Neftalego i Zabulona, na południowym zachodzie i południu posiadło­ści miast kananejskich. Osiedla: Jizreel, Szunem, Remet, Ofra, Endor, wspom­niane już wyżej Kesulot i Daberat, Jabneel, Ulamma, Bet-Szemesz. Do Issa- chara należała też góra Tabor.

Plemię M a n a s s e s a (Manasses zachodni)27 zajęło natomiast obszerne posiadłości na południe od dolin Betszean i Jizreel, okupowanych przez Ka- nanejczyków. Wschodni kres tego obszaru wyznaczał Jordan, aż po okolice Jerycha na południu, skąd linia demarkacyjna szła na zachód i północ, w po­bliżu miejscowości Naarat, Janoach, Mikmetat, Tappuach, i dalej przez Wadi Kana. Na zachodzie nie sprecyzowaną granicę wyznaczało przejście z gór w dolinę nadmorską. Z osiedli wymienić trzeba Sartan (Zaretan), Taanat-Szilo, Szechem (Sychem), Tirsa (Tel el-Fara), Abel-Mechola, Bezek, Sak.

Pokolenie E f r a i m a 28 sąsiadowało na północy i wschodzie z Manasse- sem, na zachodzie i południowym zachodzie z Filistynami i Danem, na połud­niu od Bet-Choron w kierunku Jordanu z Beniaminem. Na tej ziemi znajdo­wało się sławne Szilo z sanktuarium dla Arki Przymierza, Timnat-Serach, G i- bea, Sereda, Ramataim, Lebona, Betel.

B e n i a m i n 29 znalazł się na terenach położonych na zachód od Jordanu, na południe od linii przebiegającej w pobliżu Jerycha, Hawim, Beerot, Mispa, Bet-Choron. Na zachodzie ziemie Beniaminitów i Danitów dzieliła linia bieg­nąca od Dolnego Bet-Choron do Kiriat-Baal, terytorium Judy zaś pozostawa­ło na południe od miast: Neftoach, Sela, En-Szemesz, Bet-Chogla. Własno­ścią Beniaminitów był też pas ziemi wzdłuż Jordanu do ujścia tegoż do Morza Martwego. Tutaj położone były znaczniejsze miasta, takie jak Gilgal, Jerycho, Michmas, Atrot, Gibeon i Rama (gdzie jedna z tradycji umieszcza grób Ra­cheli).

Niewielki skrawek ziemi, wciśnięty pomiędzy posesje Efraima na północy, Beniamina na wschodzie i Judy na południu, zajęli D a n i c i 30. Wbrew pew­nym przekazom, do morza docierały tylko pojedyncze rodziny tego klanu, zaś główna grupa osiadła na wzgórzach położonych po północnej stronie doliny Sorek. Wśród ważniejszych miejscowości znajdujemy Szoresz, Esztaol, Sora„

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 127

Bet-Szemesz, Timna, Szaalabim, Ajjalon. Danici też prawdopodobnie założyli miasto Dan w rejonie doliny Hule.

Północna granica J u d y 31 pokrywała się z południową granicą Dana i Be­niamina. Wschodni kres wyznaczało Morze Martwe i jego przedłużenie przez Araba. Na południu nie istniało rozgraniczenie od Symeonitów. Od zachodu posiadłości Judy nie schodziły w dolinę Szefela. Osiedla: Golgal, Betlejem, Karem, Gibea, Tekoa, Bet-Cur, Bet-Tapua, Hebron, Zanoach, Socho.

S y m e o n i c i 32 koczowali na terenie Negewu, pustyń Sin i Szur. Stałe ośrodki posiadali w Madmanna, Siklag, En-Rimmon, Betul, Berszewa, Chor- ma, Molada. Najdalej na południe, jak się zdaje, docierali do Potoku Egip­skiego i jego przedłużenia na wschód wzdłuż linii biegnącej przez okolice Ka- desz-Barnea.

Na zachód od Judy i Symeona, a na północ od Potoku Egipskiego, aż w region Joppy, zasiedli F i l i s t y n i 33, którzy nieco później od Izraelitów zja­wili się w Kanaanie. Byli oni jedną z grup tzw. „ludów morskich", wypartych pod presją inwazji doryckiej z Grecji i Małej Azji. Te właśnie ludy zniszczyły królestwa Alasia (Cypr) i Hetytów oraz nadwerężyły mocno potęgę egipską. W samej Palestynie zajęli ostatecznie południowe wybrzeże Morza Śród­ziemnego, chwilowo uniemożliwiając nawet Egiptowi kontrolę nad Kanaa­nem. Utworzyli oni konfederację pięciu bogatych miast: Gaza, Aszkelon, Aszdod, Gat i Ekron. Posiadając sprężystą organizację i nowocześniejsze uzbrojenie (żelazo), mogli z powodzeniem dominować nad sąsiadującymi ple­mionami izraelskimi.

W samej Palestynie Izraelici nie zdobyli wielu znaczniejszych miast, takich jak Jebuc (Jerozolima), Ajjalon, Gezer, Szaalbim, Jibleam, Betszem, Megiddo, Dor, Afek, Rechob, Akko, Achzib, Bet-Anat; fortece te jeszcze długo pozostały ośrodkami całkowicie kananejskimi34.

Z całego tego długoletniego okresu zaburzeń i przemian brak jest precy­zyjniejszych danych historycznych. Wiadomo jedynie, że religijno-plemienna amfiktionia Izraelitów nie dawała im wystarczającej spoistości wewnętrznej w celu przeciwstawienia się wpływom filistyńskim i kananejskim. Dopiero po­jawienie się pod koniec XI w. potężnej indywidualności Saula 35, pierwszego króla izraelskiego, zapoczątkowało właściwą tradycję państwową.

Pozyskiwanie jedności narodowej Saul rozpoczął od walk partyzanckich, najpierw z Amonitami, a później z Moabem, Edomem, Filistynami. W ciągu długoletnich bojów zdołał wziąć w swoje władanie niemałą część ziemi izrael­skiej: od Ijon na północy do Aroer na południu i od Ramot-Gilead na wscho­dzie do zboczy gór nad wybrzeżem śródziemnomorskim. W ciągu bez mała ćwierćwiecza ze swej stolicy w Gibea (Tel el-Ful) kierował wojną wyzwoleń­czą narodu. Gdy poległ w ostatnich latach XI stulecia, miał już następcę w osobie Dawida 36. Ten ostatni jednakże był początkowo królem tylko nad ple­mionami południowymi (Juda, Beniamin), ze stolicą w Hebronie, gdyż zwo­lennicy Saulidów zdołali utworzyć efemeryczne królestwo jednoczące pozosta­łe plemiona, na którego czele postawili syna Saulowego, Iszbaala (Iszboszet),

128 EUGENIUSZ SITARZ

ustalając dlań stolicę w Machanaim, na terenie Transjordanii. Wkrótce wszakże Iszbaal zginął w wyniku rebelii.

Przez czas swego czterdziestoletniego panowania Dawid nie tylko dążył do zjednoczenia Izraelitów; dbał także o rozszerzenie swoich wpływów w sąsied­nich państwach, czy to przez bezpośredni podbój, czy też przez ich zwasalizo­wanie. A starania swe zdołał uwieńczyć pełnym sukcesem.

Państwo Dawida rozciągało się od Lebo-Hamat na północy do Potoku Egipskiego i osady Elat w zatoce Akaby, i od pustyni na wschodzie do Morza Śródziemnego na zachodzie. W granicach Izraela znalazły się, jako terytoria podbite, Aram-Zoba, Bet-Rechob, Aram-Damaszek, Amon, Moab i Edom, natomiast do terytoriów zależnych o charakterze wasalnym liczył się okręg f i l i­styński, okręg Joppy, Tyru, Geszur i państwa Hamat na dalekiej północy, co dawało Dawidowi kontrolę na ziemiach dochodzących aż do Eufratu. Pasa nadmorskiego, od Ahlab ku północy, należącego do Sydończyków, Dawid nie zdobył, ale też go nie zdobywał. Wszystkie zaś dawne wielkie miasta kananej- skie włączone zostały teraz w pełni w ramy państwa izraelskiego.

Stolicę swego imperium król umieścił w Jerozolimie37, świeżo odebranej Jebuzejczykom i stanowiącej własność rodową nowej dynastii. Chciał w ten sposób zlikwidować dawne animozje pomiędzy plemionami południowymi a północnymi i transjordańskimi. Temuż celowi miało służyć stworzenie tutaj centralnego miejsca kultu, siedziby nowej, ogólnej amfiktionii. Również mia­sta lewickie, rozmieszczone w liczbie 48 po peryferiach królestwa i w miej­scach o przewadze ludności nieizraelskiej, miały za zadanie skonsolidować nowe państwo nie tylko pod względem religijnym, ale i politycznym. Dawid, umierając w latach sześćdziesiątych X w., mógł przekazać swemu synowi Sa­lomonowi największe pod względem obszaru w dziejach Izraela państwo, się­gające szczytów świetności politycznej.

Salomon 38 w początkach swego panowania utracił niektóre połacie kra­ju (prawdopodobnie, gdyż odnośne teksty nie są ani jasne, ani pewne). Miał również duże trudności w utrzymaniu więzi z poszczególnymi regionami swego państwa, w których proces scalania przebiegał opornie, zwłaszcza z powodu opozycji północnych plemion izraelskich w stosunku do Judy. Wprawdzie usi­łował w dalszym ciągu centralizować władzę, lecz z uwagi na potrzeby prak­tycznej administracji i wymogi natury ekonomicznej podzielił swe terytorium na dwanaście okręgów zarządzanych komisarycznie. Każdy okręg musiał przez jeden miesiąc w roku zaopatrywać magazyny królewskie w Jerozolimie w po­trzebne towary. I rzecz ciekawa, przy ustalaniu granic kierowano się nie tyle potencjałem gospodarczym danej okolicy, ile raczej dawnym podziałem ple­miennym czy etnicznym. W dodatku zaś przekazany przez teksty biblijne po­dział dotyczy wyłącznie obszarów północnych, czyli terytorium Izraela, nie uwzględnia natomiast w ogóle Judy. Fakt ten dowodzi, że Salomon uznał za­sadę istnienia dwu odrębnych jakby państw, Izraela i Judy, skonfederowa- nych jedynie mocą pewnego rodzaju unii personalnej.

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 129

Układ administracyjny Judy jest poza zasięgiem naszych informacji. W ia­domo jedynie, że teren jego ciągnął się od dawnej granicy północnej z Be­niaminem do zatoki Akaba i od Morza Martwego do granicy z Filistynami i Egiptem. Podział pozostałego obszaru przedstawia się następująco (według 1 Król 4, 7-19):

Okręg 1: Góry Efraimskie (obejmujące też południową część dawnych po­siadłości Manasse);

Okręg 2: Szaalbim, Bet-Szemesz, Ajjalon, Bet-Chanan;Okręg 3: Chefer, Soko, Arubbot;Okręg 4: Dor;Okręg 5: Taanach, Megiddo, Jokneam, Betszean, Abel-Mechola;Okręg 6: Ramot-Gilead, Argob, obszary z obu stron Jarmuku;Okręg 7: Machanaim;Okręg 8: Neftali;Okręg 9: Aszer;Okręg 10: Issachar;Okręg 11: Beniamin;Okręg 12: Gad.Sześć zatem okręgów nosiło nazwy dawnych plemion; w ich skład wcho­

dziły nie tylko tereny plemion tytularnych, ale i plemion sąsiednich, których znaczenie musiało niepomiernie zmaleć. Druga szóstka, gdzie znane są za­ledwie nazwy miast, jest trudna do określenia pod względem terytorialnym.

Po śmierci Salomona (około roku 930) nastąpił ostateczny rozkład konfede­racji na dwa zupełnie niezależne, nieraz wrogie sobie państwa: Judę i Izrae­la. Odpadł też na pewien czas Moab i przypuszczalnie reszta Edomu; spod kontroli wymknęli się także Amonici i Aram.

Królestwo Izraela utworzone zostało z plemion północnych, a więc z wyłą­czeniem Judy i Beniamina. Linia graniczna przebiegała w zasadzie zgodnie z dawną granicą plemienną39. Dość częste wojny na tym terenie prowadziły do niewielkich zmian lokalnych o ograniczonym znaczeniu; dotyczyły one zwy­kle okolic miasta Betel, najdalej na południe położonej osady efraimskiej. Natomiast miastem wysuniętym najbardziej na północ było Dan. Tak w Betel, jak i w Dan pierwszy król Izraela, Jeroboam, rozbudował centralne miejsca kultu, chcąc w ten sposób umniejszyć znaczenie Jerozolimy. Na południowym zachodzie Izraelici stykali się z Filistynami, a dalej w kierunku północnym zie­mie ich sięgały do morza. Z braku danych nie można sprecyzować własności izraelskiej na wschodzie. Zdaje się jednak, że słabość nowego państwa nie dawała mu możliwości kontroli nad wschodnimi sąsiadami, zwłaszcza po n i­szczycielskiej kampanii faraona Sziszaka (ok. 924), który nie tylko splądrował główne centra izraelskie, lecz także zapewnił sobie nadzór nad Drogą Nad­morską.

Stolicą państwa było najpierw Sychem 40, następnie Penuel (Tulul ed-Da- hab), później Tirsa 41 (Tel el-Fara), wreszcie, od czasów Omriego, Samaria 42 (Sebastije), jedno z nielicznych nowo zbudowanych przez Izraelitów miast.

9 — Archeologia Palestyny, cz. I

130 EUGENIUSZ SITARZ

Z przekazów literackich i badań archeologicznych wynika, że Izraelici nie zdo­ła li rozwinąć żywszej działalności konstrukcyjnej, nie stworzyli ani potężniej­szych miast, ani fortec, w wyniku czego państwo było słabe i szybko uległo zniszczeniu.

Przy granicy południowej już sam Jeroboam stracił Betel, Jeszana i Ofra na rzecz Abiasza, króla judzkiego. Później Basza izraelski miasta te odebrał, doszedł nawet do Rama, które zaczął fortyfikować, ale zdobycz to była krót­kotrwała, gdyż na pomoc Judzie przyszedł Ben-Hadad, król Aram-Damaszku. Potem od czasów Omriego stosunki wzajemne poprawiły się.

Ze strony filistyńskiej i fenickiej (królestwo Tyru) zmian terytorialnych nie było.

Aramejczycy z Damaszku, poza kilkoma oficjalnymi najazdami, kontento- wali się raczej formą rozzio. Omrydzi zresztą interesowali się głównie central­ną Transjordanią, odzyskali nawet Moab, gdzie w Dibonie rezydował zależny od nich król, Kemosz-Jatti. Jednak syn tegoż, Mesza, rozpoczął rewoltę i odzy­skał nie tylko cały teren Moabu, nie tylko pokonał koalicję Izraela, Judy i Edo- mu, lecz także rozszerzył swoje posiadłości, zdobywając kosztem Izraela Mi- szor. Jego następcy zajęli jeszcze bardziej na północ położone miasta, Hesz- bon (Hisban), Eleale (el-AI), Sibma i Jaazer (Ch. Dżazzir). Ekspansję tę szybko zlikwidowali coraz bardziej potężniejący Aramejczycy z Damaszku, którzy zdo­łali stawić czoła armii asyryjskiej. Wprawdzie Szalmanezer spustoszył ich kró­lestwo, dotarł nawet do Morza Śródziemnego, wziął haracz od Tyru i Izraela, ale Damaszku nie zdobył i jego potęgi nie złamał. Później Asyryjczycy zosta­wili na pewien czas Damaszkowi wolną rękę na zachodzie, co wyraziło się za­raz przez zdobycie przez tegoż całej Transjordanii, włącznie z Edomem, ode­branie Izraelowi Galilei; teren Izraela obejmował teraz zaledwie Góry Efraim- skie. Nawet król Judy, Jehoasz, musiał w r. 814 złożyć damasceńskiemu Ha- zaelowi potężny okup43.

Ostatnie lata IX w. przyniosły znów najazd Asyryjczyków. Adad-Nirari III tym razem wymógł okup tak na Izraelu i Filistynach, jak i przede wszystkim na Damaszku. Siłę Aramejczyków złamała ostatecznie wojna z północnym sąsia­dem, królestwem Hamat. Nadarzającej się szansy odzyskania swobody nie przepuścił król Izraela, Jehoasz. Zrzucił całkowicie jarzmo aramejskie, przejął pod swą kontrolę prawie całą Transjordanię; próba podbicia Edomu skoń­czyła się wszakże bratobójczą walką z Judą w Bet-Szemesz i zdobyciem Jero­zolimy. Syn Jehoasza, Jeroboam II, umocnił zdobycze swego ojca i prawie w pełni przywrócił Izraelowi granice z czasów Dawida (od Lebo-Hamat na pół­nocy do okolic wschodnich wybrzeży Morza Martwego).

świetność królestwa Samarii nie trwała wszakże długo. Przyczyną były za­równo gwałtowne zmiany dynastyczne, jak i wzrost potęgi Asyrii od czasów Tiglat-Pilezara III. Władca ten najpierw w r. 738 pokonał koalicję państw bliskowschodnich, której wodzem był judzki Ozjasz (Azariasz), włączając obszary północnej Syrii w ramy swego państwa jako prowincje, a od pozo­stałych królestw, m. in. Izraela, zażądał ogromnego haraczu. W późniejszych

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 131

ekspedycjach (734—732) tworzył stopniowo prowincje z podbitych terytoriów 44. Izrael znów ograniczony został do Gór Efraimskich, z utraconych przezeń ziem powstały asyryjskie prowincje Dor, Megiddo, Gilead. Również królestwo Da­maszku rozparcelowane zostało na prowincje: Damaszek, Karnaim, Hauran, Subite. Niemałą liczbę mieszkańców deportowano. Iluzoryczna wolność skrawka izraelskiej ziemi nie przetrwała długo; przerwał ją ostatecznie Sal- manassar V w r. 722 i Sargon II w r. 720, z królestwa Samarii tworząc asyryj­ską prowincję Samerino. Około więc roku 720 na terenie Palestyny istniały tylko, jako względnie niezależne, państwa: królestwo Tyru, Amon, Moab, Edom, konfederacja filistyńska oraz Juda.

Dzieje Judy potoczyły się nieco inną drogą. Najpierw były to oczywiście walki o granicę północną, ale tylko synowi Roboama, Abijjamowi, udało się tu osiągnąć jedyny, krótkotrwały zresztą, sukces, kiedy kosztem Jeroboama zdobył okręgi Betel, Jeszana i Ofra. Bezskuteczność usiłowań w tym kierunku skłoniła królów judzkich do zajęcia się najpierw wewnętrznym umocnieniem państwa, a następnie ekspansją w kierunku południowo-wschodnim.

Już Roboam po katastrofalnej inwazji Szeszonka (ok. 924), kiedy Juda utracił margines ziem zachodnich i postradał wpływy w całym Negewie, dostrzegł konieczność budowy fo rtec45. Umieszczono je przy głównych drogach i w punktach strategicznych o zasadniczym znaczeniu: Betlejem, Etam, Tekoa, Bet-Cur, Hebron, Zif, Adoraim, Lachisz, Maresza, Moreszet-Gat, Socho, Adul- lam, Azeka, Sora, Ajjalon. Fortece te przysłużyły się dobrze Królestwu Jerozo­limskiemu, choćby w okresie najazdu kuszyckiego Zeracha za panowania Asy czy koalicji moabicko-amonickiej za Jozafata.

Wprowadzono następnie podział państwa na 12 administracyjnych okrę­gów46. Znana ich lista pochodzi z czasów Jozafata. Na terenie Negewu był tylko jeden okręg, liczący około 30 miast, przy czym najdalej na południe było położone Aroer. W Szefeli istniały trzy okręgi: Socho (około 15 miast), Mare­sza (9 miast) i Lachisz (16 miast). Góry podzielono na siedem okręgów: Eszte- moa (11 miast), Hebron (9), Zif (10), Bet-Cur (6), Betlejem (11), Kiriat-Jearim (2?) oraz dystrykt beniamiński (około 14 miast). Wreszcie na pustyni znajdu­jemy tylko jeden okręg sięgający od Bet-Araba do En-Gedi (6 miast).

Jozafat zachował jeszcze kontrolę nad Eaomem, próbował też, chociaż bez powodzenia, przeciwstawić się błyskotliwym sukcesom moabickiego Meszy. Ale już jego następca, Jehoram, po bitwie koło Soar musiał zrezygnować z roszczeń do suwerenności nad zbuntowanym Edomem. Dopiero wzrost po­tęgi Samarii, będący dziełem Jeroboama II, pozwolił również państwu judz­kiemu na szerszy oddech. Amazjasz podbił znów północny Edom, jego syn Azariasz (Ozjasz) doprowadził do szczytu świetność Judy. Nie tylko zdobył po­zostałe terytoria edomskie, sięgając do Elat, nie tylko pokonał różne ple­miona arabskie na południu swego państwa, nie tylko władztwo swe rozpo­starł na obszarach aż po Potok Egipski, nie tylko ograniczył jaskrawo posia­dłości filistyńskie, odbierając im Gat, Jabne czy Aszdod, ale stanął też na czele wielkiej koalicji państw palestyńsko-syryjskich przeciw Tiglat-Pilezaro-

132 EUGENIUSZ SITARZ

wi III (ok. 738). W tym też czasie, wskutek słabości Izraela spowodowanej wal­kami dynastycznymi, państwo judzkie rozszerzyło swoje wpływy na dawne do­minia izraelskie w Transjordanii, m. in. na Amonitów.

Wystarczyło jednak dosłownie kilka lat, by hegemonia ta zniknęła całkowi­cie. W nowo organizowanym aliansie antyasyryjskim Achaz odmówił swego udziału. To posłużyło wszystkim sąsiadom jako pretekst do zaatakowania Judy. Z północy wkroczył Izrael, tereny transjordańskie zajął Rezin damasceń­ski, Edomici odzyskali wszystkie swoje poprzednie posiadłości włącznie z Ela­tem, szeroką ławą na Negew i wschodnie krańce Szefeli weszli Filistyni, zaj­mując takie np. miasta, jak: Ajjalon, Timna czy Socho. Achaz odwołał się teraz do pomocy Tiglat-Pilezara 47, który w kilkakrotnych ekspedycjach pokonał rze­czywiście wszystkich przeciwników Judy, ale nie przyznał jej żadnych fawo­rów — „zasmucił go, a nie wspomógł" (2 Krn 28, 20). Od tego momentu Kró­lestwo Judzkie zredukowane zostało do rzędu małych państewek, w większym czy mniejszym stopniu zależnych od Asyrii.

Wprawdzie Ezechiasz próbował powstrzymać proces dekadencji politycznej usiłując wprowadzić sprężysty system rządów wewnętrznych i budując obron­ne fortece (powstał wtedy m.in. sławny kanał Siloe w Jerozolimie), ale dopro­wadziło to tylko do nowego najazdu asyryjskiego Sennacheryba w r. 701. Armia jego, krocząc od zwycięstwa do zwycięstwa, przypominała manu mili­tari wszystkim ksiąstewkom o obowiązkach wasalnych, a po pokonaniu wojsk egipskich w dolinie Elteke przejęła całą Palestynę pod swoją kontrolę. Na obszarze judzkim Sennacheryb zdobył 46 fortec, deportował ponad 200 tysię­cy osób i narzucił wysoki roczny haracz; zachodnie połacie kraju przeszły teraz pod zarząd filistyńskich królestw Aszdod, Ekron i Gaza. Okrojone teryto­rialnie i wyniszczone ekonomicznie państwo Ezechiasza zachowało jeszcze pewne pozory suwerenności.

Następne lata nie przyniosły w Palestynie żadnych zmian terytorialnych. Asyria za Asarhaddona stanęła u szczytu potęgi, uzależniła od siebie Tyr i Sy­don, a nawet podbiła Egipt (671). Dopiero w drugiej połowie VII w. gwiazda Asyrii poczęła blednąc. Najpierw odpadł Egipt pod wodzą Psametyka I, na­stępnie Babilonia za Nabopolassara i Media. Stworzenie w Palestynie pew­nego rodzaju politycznej próżni pozwoliło Judzie na częściową realizację ostatniego „snu o potędze". Autorem jego był Jozjasz 48. Z nielicznych i roz­proszonych danych źródłowych wnioskować można, że uzależnił on od siebie północną część filistyńskiego obszaru oraz asyryjskie prowincje: Samarię, Me- giddo i Gilead. Ambitna próba przeciwstawienia się faraonowi Necho, idą­cemu wspomóc przeciw Babilonii konającą Asyrię, skończyła się śmiercią Jozjasza pod Megiddo (609) i kilkuletnim uzależnieniem od Egiptu. Wkrótce wszakże babiloński Nebukadnezar (605) 49 pokonał egipską armię pad Karke- misz, następnie pod Hamat i zajął całą Palestynę. Państwo judzkie znów utra­ciło graniczne tereny, zachowało jednak jeszcze autonomiczne istnienie. Pierwsza rebelia za Jehojakima (598) zakończyła się znów rozpaczliwą klęską î tzw. pierwszą deportacją. Gdy zaś pod koniec 589 r. Sedeciasz wraz z innymi

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 133

państwami Palestyny jeszcze raz podniósł bunt, wtedy Nebukadnezar osta­tecznie stracił cierpliwość, zgniótł po kolei wszystkich rebeliantów, ogniem r mieczem zniszczył Judę, Jerozolimę zrównał z ziemią (586), przeprowadził drugą, wreszcie trzecią (582) deportację i włączył definitywnie zdobyte teryto­ria w system asyryjskich prowincji. Obszary judzkie weszły w skład prowincji Samarii jako okręg ze stolicą w Micpa, a następnie zostały bezpośrednio uza­leżnione od gubernatora w Samarii.

Przed rokiem 538 geografia polityczna Palestyny przedstawiała się zatem następująco50: Na północnym zachodzie istniały niezależne fenickie króles­twa Arwad, Byblos i Tyr, (którego Nebukadnezar mimo trzynastoletniego oblę­żenia nie zwyciężył). Na południowym zachodzie nie jest jasna sytuacja filis­tyńskich państewek: albo zachowały one ograniczoną autonomię, albo też włączone zostały do babilońskich prowincji. Północ i centrum Palestyny zaj­mowały prowincje Megiddo, Karnaim, Samaria i Gilead. Dalej na południe, w Transjordanii, istniały jeśli nie niezależne, to w każdym razie autonomiczne królestwa Amon, Moab i Edom, chociaż pewne poszlaki wskazują, że i one pod koniec panowanió Nebukadnezara znalazły się w ramach właściwej Ba­bilonii, z wyjątkiem jednak Edomu. To bowiem królestwo uległo dopiero na­porowi Nabatejczyków uderzających z południowego wschodu. Większość ludności edomskiej przeniosła się stopniowo na zachód, zajmując dawne obszary judzkie aż po Bet-Cur (późniejsza Idumea).

Palestyna, jako spuścizna po Babilonii, przeszła bez większych wstrząsów pod władzę Persji za Cyrusa w r. 538. Pewien liberalizm pozwolił wówczas nielicznej garstce Żydów powrócić na zniszczone ziemie ojców. Był to jednak ruch o ograniczonym początkowo znaczeniu i o charakterze lokalnym. Cała Palestyna zresztą wchodziła teraz w ramy ogromnego światowego imperium perskiego (rozciągającego się od wyżu irańskiego po Egipt włącznie!), od cza­sów Dariusza I, podzielonego na dwanaście satrapii 51. Do piątej satrapii, ze stolicą w Damaszku, włączono ziemie od miasta Posidium (Basit) w północnej Syrii do granicy Egiptu, z wykluczeniem zależnych od Arabów obszarów poło­żonych na południe od Gazy (podlegających Kedarowi?), za to z Cyprem.

Każda satrapia dzieliła się na prowincje (m edina), te z kolei na okręgi (pe- lochim) i gminy. Istniały również małe jednostki administracyjne o różnym statusie, takie jak wolne miasta czy królewskie fortece.

Persowie w zasadzie zachowywali podziały terytorialne odziedziczone po Asyryjczykach i Babilończykach 52. Na interesującym nas obszarze piątej sa­trapii istniał jednak ciekawy wyjątek: zniknęły lub okrojone zostały prowincje zachodnie. Całe mianowicie wybrzeże śródziemnomorskie aż do Aszkelon przeszło pod władzę dwóch fenickich miast: Tyru i Sydonu. Były to uznane po­tęgi morskie, zdolne zapewnić Persji ochronę przed greckim atakiem od stro­ny morza, ale ekspansję ich dusił brak na wąskim pasie nadmorskim rozle- glejszych ziem uprawnych. Persowie tereny takie im udostępnili, lecz nie w jednej całości, tylko w następstwie alternatywnym. Tak np. Haifa należała do Tyryjczyków, Dor do Sydończyków, Krokodilopolis do Tyryjczyków, Joppa znów do Sydończyków itd.

134 EUGENIUSZ SITARZ

Z dawnego obszaru filistyńskiego powstała teraz prowincja Aszdod, grani­cząca od wschodu z Idumeą. Ta ostatnia obejmowała tereny od Bet-Cur na północy do Berszewy na południu. Granicznymi miastami prowincji Judei 53 (Jehud) były Bet-Cur, Keila, Azeka, Zora, Bet-Choron, Betel, od wschodu gra­nica biegła Jordanem (od punktu na wysokości miasta Senaa), od zachodu zaś wybrzeżem Morza Martwego do okolic En-Gedi. Obszar Judei podzielono na sześć okręgów: Jerozolima, Bet-Cur, Keila, Bet-Hakkerem, Micpa, Jerycho.

Jako odrębna prowincja przetrwała także Samaria54: jej granica północna jest dość problematyczna, prawdopodobnie jednak do tej prowincji należały tylko góry na południe od doliny Jizreel, sama zaś dolina wchodziła już w ra­my Galilei-Megiddo. Na wschód od Galilei była prowincja Karnaim, dalej ku południowi Gilead i Amon, ten ostatni pod rządami energicznej, żydow­skiego pochodzenia rodziny Tobiadów. Pozostałą część Transjordanii zajmo­wał Moab, Nabatejczycy i Idumejczycy.

W r. 331 cała Palestyna przeszła z rąk perskich w posiadanie Aleksandra W ielkiego55; zmieniła się narodowość władców, zmieniły się nazwy jednos­tek administracyjnych, struktura jednak zarządu nie uległa żadnej modyfika­cji. W czasie walk diadochów Palestyna zmieniała kilkakrotnie swoich w ład­ców. Od bitwy pod Ipsos w r. 301 stała się domeną ptolemejską; przez cały III w. była kością niezgody pomiędzy Ptolemeuszami i Seleucydami, czego ze­wnętrznym wyrazem były cztery wojny syryjskie.

Ptolemaidzi nadali Palestynie nazwę Syria i Fenicja, potocznie wszakże zwano ją Celesyrią. Namiestnik urzędował teraz nie w Damaszku, lecz w Alek­sandrii. Celesyria dzieliła się na hiparchie (dawne prowincje), toparchie (daw­ne okręgi) i komarchie (gminy). Istniały też nieliczne wolne miasta — polis.

Takie wolne miasta znajdujemy przede wszystkim nad Morzem Śródziem­nym. Powstały one w wyniku restrukturyzacji dawnych posiadłości fenickich. Gdy w latach siedemdziesiątych III w. zniknęły dynastie rządzące dotychczas w Tyrze i Sydonie, Ptolemaidzi zaczęli zdecydowanie faworyzować proces emancypacyjny podległych tym państwom obszarów, co w efekcie dało powsta­nie wielu autonomicznych miast (m.in. Jafa, Gaza, Askalon) oraz prawdopo­dobnie jednej prowincji-hiparchii na terenie Szaronu.

Status hiparchii miała także Galilea. Stolicę jej przeniesiono jednak, jak się zdaje, do dawnego Betszean,, które nazwano teraz Scytopolis 56. Miasto posiadało liczną kolonię grecką, uzyskało też dość wysoki stopień samodziel­ności.

W gorszej natomiast sytuacji była Samaria; w odwet za rewoltę miasto zo­stało zniszczone, a na jego ruinach wzniesiono nowe osiedle dla greckich we­teranów wojskowych. Ludność autochtoniczna straciła zatem dotychczasowy ośrodek stołeczny; nowy stworzono wokół świątyni na górze Garizim.

W hiparchii Judei nie zniesiono dawnych przywilejów perskich, zatem za­mieszkali tutaj Żydzi cieszyli się znaczną dozą swobody. Widocznym wszakże znakiem ich zależności była wzniesiona przy świątyni jerozolimskiej forteca Akra, zajęta przez garnizon wojsk ptolemajskich.

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 135

Nie uległy również zmianie granice Idumei, ale jej stolicę przeniesiono z Lachisz do Maresza. Warto tu podkreślić znaczny stopień hellenizacji, tak w domenie kultury materialnej, jak i duchowej.

Na południowy wschód od Idumei przetrwało królestwo niezależnych Na- batejczyków, którym wprawdzie Ptolemaidzi odebrali chwilowo port Elat (Be- renice), ale na rzecz których utracili znowu kontrolę nad południową częścią dawnego Moabu (Gamalitis wzgl. Gabalitis). Dawne królestwo moabskie przekształciło się w okręg Moabitis, sąsiadujący na północy z księstwem To- biadów, które obejmowało teren dawnej prowincji amonickiej. Ponieważ jed­nak dawna stolica, Amman (Rabbat-Ammon, teraz Filadelfią zwana), uzys­kała status samodzielności, Tobiadzi rządzili z zamku Tyrus (Birta, Irak el- -Emir). Na tych ziemiach przeważała ludność pochodzenia semickiego.

Dotychczasowa prowincja Gilead, przemianowana na Galaaditis, uzyskała również nową stolicę w Gadarze (Umm Keis). Z jej obszaru wykrojono dwie nowe jednostki, miejskie terytoria Geraza (Dżerasz) i Pella (Berenice, Taba- kat Fahil).

Rozdrobniona też została prowincja Karnaim. W południowej jej części po­wstały miejskie terytoria Abila (Tel Abil) i Dion (Dium, Teł el-Aszari), pozo­stałe zaś ziemie podzielono na dwa okręgi: Bataneja (Baszan) i Gaulanitis (Golan).

Wreszcie z Hauranu utworzono Trachonitis i Auranitis.Taka organizacja Palestyny przetrwała długoletnie wojny pomiędzy Ptole­

meuszami a Seleucydami, gdyż ci pierwsi przez cały trzeci wiek byli zwycięz­cami. Fortuna okazała się łaskawą dla Seleucydów dopiero w bitwie pod Pa- neas w r. 198, po której Antioch III zajął cały sporny obszar.

Seleucydzi 57, władając potężnym mocarstwem, musieli zatroszczyć się — z uwagi na niezmierne zróżnicowanie etniczne i kulturowe swych poddanych -o wewnętrzną konsolidację państwa. Cel ten realizowali dwutorowo: najpierw tworzyli potężne jednostki administracyjne, podobne zasięgiem do dawnych satrapii, które nazwano strategiami (podokręgi, perskie medino, otrzymały teraz nazwę epcrchii), a następnie upornie i wytrwale popierali powstawanie nowych hellenistycznych miast, chcąc za ich pośrednictwem rozszerzyć jedno­litą grecką kulturę i w ten sposób scementować spoistość heterogenicznych elementów.

Palestyna weszła w ramy strategii zwanej oficjalnie Celesyrią i Fenicją, obejmującej znaczną część Syrii i Libanu, a na południu sięgającej do granic Egiptu. Na obszarze właściwej Palestyny zidentyfikować można cztery epar- chie: Galaaditis, Idumea, Paralia, Samaria.

Eparchia Galaaditis wchłonęła prawie wszystkie mniejsze jednostki ptole- mejskie. Składały się bowiem na nią, licząc od północy: Gaulanitis, Batane­ja, Trachonitis, Auranitis, Dion, Abila, Galaaditis (w węższym znaczeniu), Pella, Geraza, Ammonitis i Moabitis. Jak więc widać, tylko księstwo Tobia- dów odpadło z ram organizacji transjordańskiej; zostało ono przyłączone do eparchii Samarii.

136 EUGENIUSZ SITARZ

Południowa Transjordania, zamieszkana przez niezależne plemiona arab­skie, podlegała tylko nominalnej kontroli seleudzkiej, tak samo jak i teren Negebu.

Najmniej terytorialnie zyskała Idumea, do której od zachodu włączono część dawnej prowincji Aszdod (zwanej potem, od miejsca rezydencji na­miestnika, Jamnia).

Nadbrzeże śródziemnomorskie zajęła eparchia Paralia, przedzielona na dwie części przez niewielkie posiadłości samaryjskie (Joppa) oraz idumejskie (Jamnia, Azotus).

W skład eparchii samaryjskiej weszła Galilea, Samaria, Judea, a ponadto na zachodzie Joppa i na wschodzie ziemie Tobiadów, zwane Pereą.

Seleucydzi58 popierali też bardzo powstawanie miast zupełnie nowych, względnie satelickich w stosunku do dawnych. Na przykład u bram Jerozolimy powstała kolonia Antiochia, taką samą nazwę otrzymały bliźniacze miasta Ptolemaidy, Hippus, Dan, Gadary i Gerazy. Od dawna zhellenizowane Scyto- polis przybrało nazwę Nysa, powstała jednak Seleucja koło Abili, druga na terenie Gaulanitis.

To zbyt gwałtowne wszczepienie idei greckich, zwłaszcza w dziedzinie reli­gijnej, wywołało zdecydowany opór wśród Żydów. W r. 167 wybuchła pod wodzą Judy Machabeusza rewolta machabejska 59.

Seleucydzi, by łatwiej kontrolować przeciwnika, wydzielili z Samarii odrębną eparchię Judei. Ale i ta decyzja była raczej korzystna dla Żydów, tym bardziej że wśród samych Seleucydów rozpoczęły się walki dynastyczne, co w połącze­niu z nacierającą już od zachodu potęgą Rzymian osłabiło dawną spręży­stość władzy. W konsekwencji, gdy brat Judy Machabeusza, Jonatan Hasmo- nejczyk, został w r. 152 arcykapłanem żydowskim, miał dosyć autorytetu i inte­ligencji, by właśnie od Seleucydów uzyskać stanowisko gubernatora Judei (w r. 150).

Jako gubernator Jonatan początkowo działał w zależności od swych moco­dawców, niebawem jednak zaczął w orbitę swych bezpośrednich wpływów wciągać terytoria, na których osiadła ludność pochodzenia i wiary żydowskiej, a wygrywając zręcznie rywalizację pomiędzy różnymi pretendentami do tronu seleuckiego, uzyskiwał stopniowo oficjalne potwierdzenie przynależności do Judei różnych skrawków innych ziem. I tak już w r. 147 przejął od Idumei Akkaron (Ekron), następnie zaczął rządzić Liddą, Arymateą, Aferemą i Pereą, choć nominalnie były one wciąż poza granicami eparchii judejskiej. Pod ko­niec swego panowania mógł już zbrojnie i zwycięsko przeciwstawić się woj­skom syryjskim w bitwach koło Jamni czy Hamat.

Jego następca, Szymon Hasmonejczyk, włączył do Judei Joppę i Gezer, uzy­skał też w r. 141 oficjalne uznanie Judei jako niepodległego państwa.

W r. 135 władzę po Szymonie objął Jan Hirkan I, najdłużej — bo do r. 104 - panujący Hasmonejczyk. Dzieło ekspansji ułatwił mu kompletny rozkład impe­rium Seleucydów, jaki nastąpił po śmierci Antiocha VII w r. 129. W najbliż­szym sąsiedztwie Palestyny arabscy Iturejczycy zajęli Liban, południowo-za-

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 137

chodniq Syrię, a nawet część Galilei. Nabatejczycy na południowym zacho­dzie sięgnęli aż po Gazę, a na wschodzie okupowali całą Transjordanię włącznie z Damaszkiem. Większe miasta kolejno zrzekły się opieki seleuc- kiej — odnosi się to przede wszystkim do Filadelfii, Tyru, Sydonu, Ptolemaidy, Dor, Askalonu i Gazy. Na takim tle zrozumiałe jest zajęcie przez Jana Hirka- na transjordańskich miast — Samagi i Medeby, nadmorskich — Apollonii, Jamnii i Azotu oraz całej Idumei i Samarii aż po dolinę Jizreel. Najcenniejsze dla Hirkana było zdobycie Samarii, helleńskiego miasta leżącego w samym sercu krainy samarytańskiej, oraz Scytopolis, które przez swe bogactwo i po­tęgę nie tylko hamowało judejską ekspansję ku północy, lecz także było moc­nym łącznikiem pomiędzy greckimi miastami nadbrzeża śródziemnomorskiego i Transjordanią.

Jednoroczne panowanie Arystobula I przyniosło w efekcie przekroczenie doliny Jizreel i zajęcie całej Galilei.

Jego następca, Aleksander Janneusz, mimo ciągłych porażek militarnych, osiągał znaczne sukcesy terytorialne. Pod koniec swego życia panował nad ziemiami, których granica północna szła dolnym biegiem rzeki Kiszon aż do Gabaa, następnie obejmowała od zachodu całą Galileę po Tibnin i Hunin na północy; stąd wzdłuż Nahr el-Litani prowadziła do Ajjun i Kuneitra, dalej spadała ku Mafie, robiąc nagły wyskok ku wschodowi na miasto Dion i jego posiadłości, po czym wracając ku Abili wiodła na południe, gdzie od styku Wadi el-Knejje z Nahr ez-Zerka kierowała się łożyskiem tej rzeki na zachód do Wadi Abur; od tego miejsca zdążała w linii względnie prostej do Wadi es-Sitta i dalej przez Wadi el-Mashur, Wadi el-Heri, w niewielkiej odległości od Drogi Królewskiej na wschód, dochodziła do et-Tafile. Od południa pod rządami hasmonejskimi były jeszcze Kurnub i Berszewa, a potem tzw. Potok Egipski oddzielał państwo judzkie od Egiptu. Delimitację zachodnią wyzna­czało oczywiście Morze Śródziemne, gdzie samotnie Askalon ostał się wolny od dominacji Janneusza. Tak więc pod koniec pierwszego ćwierćwiecza I w. znów stało się realne marzenie o królestwie Dawidowego zasięgu. W celu jego ugruntowania Aleksander Janneusz przeprowadził duże zmiany demo­graficzne, zwłaszcza w stosunku do zdobytych hellenistycznych miast oraz po­budował sławne potem fortece (takie jak Masada, AIexandrium (Karn Sarta- ba), Hirkania (Chirbet Mird) czy Macheront (Chirbet Mukawer).

Za panowania Aleksandry Salome nie nastąpiły żadne zmiany terytorialne ani organizacyjne. Po jej śmierci (67 r.)60 walkę o tron rozpoczęli dwaj jej sy­nowie, Arystobul II i Jan Hirkan II. W tej bezwzględnej wojnie argumentem były również cesje niektórych ziem, np. Hirkan, chcąc pozyskać sobie pomoc Aretasa III Nabatejskiego, odstąpił mu dwanaście moabskich miast. Nie w ia­domo, jaki byłby wynik sporu, gdyby nie pojawił się na terenie Palestyny no­wy, przemożny czynnik — Rzym. Wódz rzymski Pompejusz rozstrzygnął spór na korzyść Jana Hirkana II. Opierającego się Arystobula II uwięził i zdobył całą Judeę włącznie z Jerozolimą (r. 64/63).

138 EUGENIUSZ SITARZ

Palestynę włączono teraz w obręb rzymskiej prowincji Syrii, której prokon- sul urzędował w Damaszku. Podległe mu obszary miały różny, nieraz znaczny stopień suwerenności, ale w granicach zupełnie nowych. Państwo hasmonej- skie rozpadło się. Iturejczykom przyznali Rzymianie Ulata (okolice Jeziora Hule) i częściowo okręgi Gaulanitis, Batanea, Trachonitis, Auranitis, Naba- tejczycy wzięli pod swą administrację całe południowo-wschodnie i połud­niowe pogranicze dziedzictwa Hasmonejczyków. Żydom pozostawiono Judeę, południową część Samarii, wschodnią część Idumei, Galileę (oddzieloną obcym terytorium doliny Jizreel) oraz Pereę, rozszerzoną na północy o Ama- tont (Tel Ammata), a na południu o Macheront. Nad morzem odrodziły się „niezależne'* miasta Dora, Wieża Stratona, Apollonia, Aretuza, Joppa, Jam- nia, Azotus i Gaza, w dolinie Jizreel - Gabaa. We wschodniej części doliny Jizreel i w północnej Transjordanii powstała unia dziesięciu miast, zwana Dekapolem; w pierwszej fazie były to: Damaszek, Filadelfia, Rafana (lub Abila), Scytopolis, Gadara, Hippos, Dion, Pella, Geraza i Kanata, potem skład nieznacznie się zmienił.

Na ziemiach zajętych przez Żydów próbowali Rzymianie dokonać reorgani­zacji administracyjnej. I tak Gabiniusz (r. 57) podzielił terytorium żydowskie na pięć okręgów (synedria), których stolice znajdowały się w Jerozolimie, Je­rychu, Amatus, Seforis i Adoraim. Ta próba rozbicia jedności żydowskiej nie powiodła się jednak. W r. 47 Juliusz Cezar zniósł synedria i przyłączył dodat­kowo do etnarchii żydowskiej okolice Joppy i dolinę Jizreel.

W r. 40 cała Palestyna zalana została przez Partów. Zginął wtedy rzymski prokurator Antypater Idumejczyk (ojciec Heroda Wielkiego), miejsce Jana Hirkana II zajął ostatni hasmonejczyk, Matatiasz Antygon. Ale w tymże sa­mym roku Herod Wielki 61 mianowany został przez Rzymian królem, gdyż oczy­wiście nie uznali oni Matatiasza. Walki przeciw Partom trwały do r. 37, kiedy Herod stał się już rzeczywistym rządcą tak ziem podległych dawniej Janowi Hirkanowi II, jak i dodatkowo obszaru Mareszy, Jamni, Azotu oraz Aretuzy, Apollonii i kraju samarytańskiego. Państwa Nabatejczyków i Iturejczyków miały po odejściu Partów znów własnych, narodowych władców, zwasalizo­wanych przez Rzym, natomiast Syryjczycy i Fenicjanie byli bezpośrednio pod­legli prokonsulowi rzymskiemu w Damaszku.

Ten stan rzeczy dość szybko uległ zachwianiu dzięki manewrom egipskiej Kleopatry, której czarowi uległy triumwir Marek Antoniusz nie tylko zdecydo­wał się przekazać Egiptowi całe wybrzeże śródziemnomorskie po Eleuter (Nahr el-Kebir) — z wyłączeniem jednak Tyru i Sydonu — a więc wzbogacił Kleopatrę kosztem Heroda i Nabatejczyków, lecz także rozbił państwo iturej- skie, południowcf jego część oddając Egiptowi, a północną po połowie Sy- dończykom i Damasceńczykom. Wzięła też Kleopatra okręg Jerycho. Herod zrobił dobrą minę do złej gry i bez protestu postanowił wydzierżawić od Kleo­patry wydarte mu ziemie.

Po bitwie pod Akcjum (r. 31), kiedy Oktawian August pokonał Antoniusza, szala szczęścia przechyliła się na rzecz Heroda, który od zwycięzcy otrzymał

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 139

z powrotem obszary utracone niedawno na korzyść Kleopatry, a dodatkowo wszedł w posiadanie miast Samarii, Gazy, Antedon (Ch. Tida), Wieży Stra- tona, Gabaa, Gadary i Hippos. W r. 23 Rzymianie przekazali Herodowi Tra- chonitis, Auranitis i Bataneję, a w r. 20 Gaulanitis oraz miejskie terytoria Pa- neas i U łatę; w ten sposób Herod stał się znów władcą potężnego państwa, składającego się wszakże z dwóch zupełnie odmiennych elementów: Żydów i Hellenów; trzeba więc było zadbać o ich zasymilowanie drogą tworzenia no­wych podziałów administracyjnych i rozwijania prężnych ośrodków władzy.

W królestwie Heroda metody rządzenia poszczególnymi okręgami były róż­ne. I tak miasta były w zasadzie rządzone autonomicznie na wzór helleński. Miasta królewskie i fortece były pod opieką funkcjonariusza królewskiego. Te­reny transjordańskie (z wyjątkiem Perei) zależały od komendantów wojsko­wych. Obszary o większości żydowskiej dzieliły się na pięć obwodów, na któ­rych czele stali meridarchowie; należały tutaj Judea, Idumea, Samaria, G ali­lea, Perea. Każda meris rozpadała się z kolei na toparchie (ogółem istniały 22 lub 24 toparchie), a te z kolei na pojedyncze miejscowości. Obok urzędni­ków wyznaczonych przez króla na każdym szczeblu władzy reprezentowana była ludność poprzez swoich „starszych". Paralelnie do administracji pań­stwowej urzędowała też administracja religijna.

Dużo wysiłków poświęcał Herod budowie lub rozbudowie miast i fortec, zmieniając niejednokrotnie ich dawne nazwy. W miejsce Wieży Stratona po­wstała Cezarea z dużym portem Sebastus. Miejsce Antedon zajęło Agrippias, dawne Pegae zamieniło się w Antipatris (Tel Ras el-Ain), Samaria w Sebaste. Koło Jerycha zjawiło się Fazaelis (Ch. Fassail) oraz forteca Cypros (Akabat Dżabr); na południowy wschód od Betlejem wyrósł Herodion (Ch. Fureidis, Har Hordos), a nad zachodnim brzegiem Morza Martwego Masada. W Pu­styni Judzkiej umocnił Herod Hirkanię (Ch. Mird). Przy Gabaa utworzono woj­skową kolonię Hippenos, podobnie przy Azotus. W samej Jerozolimie 62 zbu­dowano, obok pałacu królewskiego, będącego również fortecą, drugą jeszcze fortecę, zwaną Antonia. Duże znaczenie miała także dawna forteca Mache- ront (Ch. Mukawer).

Herod zmarł w r. 4 p.n.e. Zgodnie z jego sugestią, Oktawian August po­dzielił państwo na trzy części 63 i oddał je w zarząd trzem pozostałym przy życiu synom Heroda. Archelaus jako etnarcha rządził Judea, Idumeą i Sama­rią. Do niego należały też miasta Cezarea i Sebaste, Herod Antypas otrzymał Galileę i Pereę; przyznano mu tytuł tetrarchy. Filip zaś został tetrarchą Aura­nitis, Trachonitis, Gaulanitis, Batenaja, Ulata i Paneas. Wreszcie siostra He­roda, Salome, uzyskała Jamnię, Azotus i Fazaelis. Ponadto obszary miejskie Gazy, Gadary i Hippos wyłączono z dziedzictwa Herodowego i uzależniono bezpośrednio od prokonsula Syrii.

Archelaus panował zaledwie do r. 6 n.e., kiedy to został skazany na ba­nicję, a jego państwo przyłączono do prowincji Syrii; rządził nim teraz pro­kurator rzymski (prefekt), mający swą siedzibę w Cezarei. Z działalności sa­mego Archelausa warto jeszcze wspomnieć zbudowanie przezeń w dolinie

140 EUGENIUSZ SITARZ

Jordanu miasta Archelais, które po banicji założyciela dostało się Salome. Ta z kolei legowała je, wraz z resztq swych posiadłości, cesarzowej Liwii.

Filip zmarł około r. 34 n.e. Ponieważ nie miał potomstwa, ziemie jego prze­ją ł w bezpośredni zarząd legat cesarskiej prowincji Syrii. Przebudowane przez Filipa Paneas stało się Cezareą Filipową, a Betsaida po intensywnej rozbu­dowie zyskała miano Julias.

Najdłużej z synów Heroda panował Herod Antypas 64. Zbudował on Tybe- riadę, ufortyfikował Seforis, a Betaramfta po rekonstrukcji nazwał Julias (Li- vias). Pod koniec swego życia musiał pójść na wygnanie (r. 39).

Na rok przed banicją Antypasa na terenie Palestyny pojawił się jednak nowy dynasta z tej samej rodziny. Herod Agryppa I, wnuk Heroda Wielkiego (syn Arystobula i Mariamme Hasmonejki), otrzymał od Kaliguli dawne pań­stwo Filipa i tytuł króla; w r. 39 przejął ziemie Antypasa, zaś w r. 41 dawną etnarchię Archelausa. Zjednoczył więc znowu pod swym berłem prawie całą Palestynę, ale tylko na trzy lata, gdyż zmarł w r. 44 i znów władza przypadła rzymskiemu prokuratorowi rezydującemu jak przedtem w Cezarei.

Od r. 48 wreszcie liczy się początek panowania ostatniej odrośli herodiań- skiej dynastii, Heroda Agryppy II. Najpierw rządził on w księstwie Chalcie (w Libanie), które wymienił potem na dawną tetrarchię Filipa, później otrzymał także północną Pereę i południowo-wschodnią Galileę. Za jego czasów Ce­zarea Filipowa, będąca stolicą, nosiła przez pewien okres nazwę Neronias. Zmarł bezpotomnie około r. 93 i wówczas jego państwo przypadło po części rzymskiej prowincji Syrii, a po części prowincji Judei.

Ta ostatnia 65 powstała w wyniku Pierwszej Wojny Żydowskiej. W r. 66 mia­nowicie Żydzi zbuntowali się przeciw władzy rzymskiej. Powstanie trwało do r. 70. Zdławiwszy je, Rzymianie utworzyli odrębną prowincję Judeę pod rząda­mi legata, rezydującego — jak przedtem prokurator — w Cezarei Nadmorskiej, Jerozolima bowiem została całkowicie zniszczona. Prowincja Judea obejmo­wała właściwą Judeę w ścisłym znaczeniu, Idumeę, Samarię, wybrzeże nad­morskie od Cezarei do Rafia oraz południową część Perei i Galilei. Po śmierci Agryppy II dołączono resztę Galilei (okręgi Tyberiady i Tarychei), północną Pereę i Gaulanitis.

Rzymianie faworyzowali też powstawanie nowych, względnie odradzanie się dawnych autonomicznych miast. Celem tej polityki urbanizacyjnej było prze­sycenie całego Bliskiego Wschodu kulturą hellenistyczną. Na terenie Palesty­ny poza urbanizacją pozostały tylko okolice Jerozolimy, Górna Galilea, a w Transjordanii Gaulanitis, Batanea, Trachonitis i Auranitis. Wśród budowa­nych lub rozbudowanych miast wymienić trzeba następujące: Jamnia, Azo- tus, Antipatris, Apollonia, Gabaa, Joppa (Flavia Joppa), Seforis (Diocezarea), Tyberiada, Flavia Neapolis (dawne tereny zamieszkane przez Samarytan, dziś Nablus), Kapitolias (Bejt Ras).

Druga Wojna Żydowska (132—135)66 pod przewodnictwem Symeona ben Kosiba (Bar Kochba) doprowadziła do ostatecznego zrujnowania Żydów. Rzy­mianie przesiedlili Żydów, na ruinach Jerozolimy zbudowali kolonię Aelia Ca-

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 141

pitolina (do której wstęp Żydom był pod karą śmierci zakazany), w dolinie Jizreel zbudowali nowe miasto Legio (Ledżun), przyłączając całą dolinę do prowincji, której nazwę zmieniono z Judea na Syria Palaestina. Żydowski ele­ment etniczny znalazł się teraz w mniejszości wskutek coraz częstszego osa­dzania na tym terenie rzymskich weteranów wojskowych; niemały odsetek przybyszów stanowili też chrześcijanie, mimo prześladowań wędrujący do Ziemi Świętej i tu się osiedlający.

Podobnie wyglądała też historia południowo-wschodniej Palestyny, dawne­go królestwa Nabatejeżyków. Przez cały pierwszy wiek zachowali Nabatejczy- cy suwerenność państwową, wszakże pod egidą Rzymu. Mieli jednak wpływ na ziemiach rozciągających się od Damaszku na północy po Elat na połud­niu. Rzymianie powoli przejmowali kontrolę nad granicznymi terytoriami tego państwa, wreszcie w r. 106 n.e. Trajan usunął z Petry ostatniego króla naba- tejskiego, Rabbela II, i utworzył prowincję Arabię ze stolicą w Bostra. Na po- łudniowo-wschodnich krańcach utrzymały się jednak jeszcze samodzielne księstwa nabatejskie: Madrian i Hedżra.‘ Pod koniec III w. z prowincji Arabia 67 odcięto cały teren na zachód od linii

Morze Martwe — Elat, przyłączając go do prowincji Palestyny, ale Arabii zre­kompensowano stratę przez dodanie na północy dawnej Trachonitis i Bata- nei. W połowie IV stulecia prowincję Palestyny podzielono na właściwą Pale­stynę i tzw. Palaestina Salutaris (w przybliżeniu Negew i Araba). Wreszcie około r. 400 wprowadzono nowy podział administracyjny na P a l e s t y n ę P i e r w s z ą , D r u g ą i T r z e c i ą .

W skład Palestyny Pierwszej 68 wchodziła Idumea, Judea, Samaria, zachod­nia Perea i Morze Martwe. Stolicą była Cezarea.

Palestyna Druga 69 obejmowała Gaulanitis, Galileę, dolinę Jizreel i za­chodnią część dawnego Dekapolu. Prokonsul rezydował w Scytopolis.

Do Palestyny Trzeciej (dawna Salutaris)70, którą rządził naczelnik ze swej metropolii w Petrze, liczyła się część Półwyspu Synajskiego, Negew, Araba i zachodnie połacie odłączone od prowincji Arabia (od Arnonu do Zatoki Elat).

Podział ten przetrwał, jak się zdaje, czasy bizantyńskie aż do podboju per­skiego w r. 614.

Warto jednak podkreślić częste zmiany kościelnych jednostek administra­cyjnych 71, wynikające z walki o priorytet poszczególnych stolic biskupich, co doprowadziło np. do wyodrębnienia w r. 449 patriarchatu jerozolimskiego, dotychczas podlegającego patriarchatowi w Antiochii. Powstanie licznych, będących w pełnej ekspansji intelektualnej, doktrynalnej i materialnej klasz­torów 72, zjawienie się różnych odcieni chrześcijaństwa — wprowadziło pełen pozytywnych efektów ferment, przyciągający heterogeniczne pod względem etnicznym grupy. Siły żywotnej dowodzi budowa wielu fortec, kościołówi ośrodków monastycznych 73 — np. w samym regionie na południe i wschód od Jerozolimy zjawiły się klasztory: Katisma, Marinos Fotinos, Teognios, Mar- cianos, Cenobion, Saba, Teodozjos, Lukas, Zanagos, Kastellion, Martyrios, Gabriel, Faran, Firminus etc.

142 EUGENIUSZ SITARZ

Przeciw chrześcijanom, których religia była państwowa, musiały jednak siłą rzeczy protestować wcześniejsze religie. Protest ten wyrażał się np. najazdami Arabów, gwałtowną rewoltą Samarytan w r. 529 czy aliansem Żydów z na­jeźdźcą perskim w r. 614.

Do r. 622 zniknęło wiele sanktuariów, których już nie zdążono odbudować mimo wyparcia Persów z Palestyny przez Herakliusza. Imperium bizantyńskie uporało się wprawdzie z Persami, iecz nie miało już siły przeciwstawić się no­wemu wrogowi — muzułmańskim Arabom 74.

Pierwsze starcie miało miejsce jeszcze za życia Mahometa, w r. 630, pod Mote. W krótkim czasie Arabowie narzucili swą wolę na terenie Negewui Transjordanii, w r. 634 wygrali walną bitwę z Bizantyjczykami w Wadi es- -Sant, a przewagę swą przypieczętowali zwycięstwem w r. 636 w bitwie w do­linie Jarmuku, po której wojska bizantyjskie opuściły całą Palestynę.

Omar, rządzący ze stolicy w Medinie, włączył do swego kalifatu Palestynę wraz z Libanem. Dynastia Omajadów (od r. 661) przeniosła stolicę do Da­maszku i doprowadziła z czasem do opanowania przez Islam obszarów od Iranu do Hiszpanii. Za tej dynastii właśnie powstały w Palestynie pierwsze meczety, m. in. w Jerozolimie kalif Abd el-Malik w r. 687 zbudował Kubbet es-Sachra (niesłusznie przypisywany Omarowi).

Dynastia abasydzka (od r. 750) do ziem wschodnich przywiązywała wielką wagę. Palestyna od Bagdadu, będącego teraz stolicą, uzależniona już była nie tylko politycznie, ale i cywilizacyjnie. Od połowy IX w. (okres bujidów) mniejsze są wpływy władzy centralnej, ośrodki prowincjonalne cieszą się znaczną, acz anarchistycznie wykorzystywaną autonomią. Jednak od r. 1055 tureccy Seldżukidzi znów mocną ręką zaczynają dzierżyć władzę, usuwając od r. 1086 Palestynę z domeny wpływów egipskich Fatymidów. Na krótko jednak, rozpoczyna się teraz bowiem era wypraw krzyżowych 75.

Wprawdzie dwie pierwsze wyprawy Turcy zniweczyli już w Anatolii, lecz krucjata baronów (od r. 1096) dochodzi do celu. Na zdobytych terenach krzy­żowcy zakładają feudalne ksiąstewka; w r. 1097 Baldwin zostaje księciem Edessy, w r. 1098 Bohemond księciem Antiochii; Jerozolima jest zdobyta w r. 1099, a w roku następnym Baldwin z Edessy koronowany zostaje na króla Jerozolimy. On to właśnie rozpoczyna budowę fortec umożliwiających krzy­żowcom kontrolowanie w większości już muzułmańskiej Palestyny; pracę tę kontynuowali jego następcy, tworząc takie np. fortece: Akko, Birra, Gibelin, Kabor, Cezarea, Belinas, Gaza, Jafenia, Hebron, Ofni, Fontenoid, Belmont, Sefat, Tyberiada. W następnych latach całą Palestynę podzielono według sy­stemu feudalnego. Królestwo jerozolimskie drugą stolicę miało w, Naplus, istniało księstwo Galilei (stolica Tyberiada), księstwo Zajordanii (stolica Aha- mant = Amman), wiele baronii (np. Betszean, Jaffa, Tafila) i kasztelanii (np. Betlejem, Arsur, Kabor, Hebron, Ibelin). To rozczłonkowanie odebrało oczy­wiście krzyżowcom siły i umożliwiało mahometanom powolne odzyskiwanie straconych ziem.

GEOGRAFIA HISTORYCZNA 1 43

Państwo tureckich Zengidów (od 1128) zajęło księstwa Antiochii i Edessy, ale zniszczone zostało z kolei przez Saladyna, który pokonał nawet Egipt. W zdobyciu samej Palestyny pomógł mu głęboki podział pomiędzy chrześci­janami autochtonicznymi a zachodnimi. W r. 1187 Saiadyn w bitwie pod Hat- tin zniósł doszczętnie siły zbrojne królestwa łacińskiego i w tymże roku zajął Jerozolimę. W rękach krzyżowców pozostało tylko kilka „przyczółków'*. Kró­lestwo Jerozolimskie przeniesiono do Akry. Po krucjacie Barbarossy, któremu sułtan Malik oddał w traktacie pokojowym Jerozolimę, Betlejem i Nazaret (,,na dziesięć lat, dziesięć miesięcy i dziesięć dni"), ośrodki chrześcijańskie stały się luźną konfederacją baronii, rozbitą dość szybko przez Chwarezów. Wresz­cie wojna domowa (wojna Św. Saby pomiędzy kupcami weneckimi a genueń­skimi, 1256—1258) i rozpoczynająca się era tureckich Mameluków (stolica: Kair) kończą panowanie łacińskie. Sułtan Baibars odbiera chrześcijanom ko­lejno wszystkie centra i r. 1292 znaczy kres chrześcijańskiej Palestyny upad­kiem Akry 76.

Syrię wraz z Egiptem odebrał Mamelukom Selim I (1512-1520), twórca Imperium Ottomańskiego, które przetrwało do pierwszej wojny światowej, ale w jej wyniku rozpadło się na samodzielne państwa czy terytoria powiernicze Ligi Narodów. W r. 1917 deklaracja Lorda Balfoura przyznawała Żydom mo­żliwość stworzenia w Palestynie „ośrodka narodowego żydowskiego". Imigra­cja syjonistyczna była silna zwłaszcza od r. 1922, gdy Wielka Brytania otrzy­mała mandat palestyński. Komisja ONZ w r. 1947, wobec wygasania w roku następnym brytyjskiego mandatu, przygotowała plan podziału Palestyny po­między Arabów i Żydów. Wywołało to natychmiastową wojnę, trwającą do r. 1949 (zawieszenie broni 1949).

Niemała część terenów na zachód od Jordanu (prawie cała dawna Sama­ria i zachodnia Judea) włączone zostały do Haszemickiego Królestwa Jorda­nii. Wreszcie po agresji Izraela w czerwcu 1967 r. Izraelici okupują Półwysep Synajski (po Kanał Sueski), a na wschodzie ziemie po Jordan.

PRZYPISY

1 K. M. Kenyon, Excavations at Jericho, T. I—II, London 1960-1965; Tejże, Jericho [w:} AOTS, s. 264-275.

2 Y. Aharoni, The Land of the Bible, London 1968, s. 122.3 Y. Aharoni, tamże, s. 122 nn; R. de Vaux, Tirzah [w:] AOTS, s. 372—374.4 Anet, s. 18 nn.5 A. Alt, Die Herkunft der Hyksos in neuer Licht, Berlin 1954.6 Y. Yadin, Hazor, [w:] AOTS, s. 245 nn.7 Y. Aharoni, tamże, s. 138.8 A. Alt, Herren und Herrensitze Palästinas im Anfang des zweiten Jahrtausends, ZDPV 67

(1944), s. 9 nn.9 E. A. Speiser, Ethnie movements in the Near East in the second millenion B. C., AASOR

13 (1933), s. 13 nn.q A. Knudtzon — O. Weber — E. Ebeling, Die El-Amama Tafeln, I—II, Leipzig 1907—1915; /1** Mercer, The Tell El-Amarna Tablets, I—II, Toronto 1939; E. F. Campbell, The Amarna Letters and the Amarna Period, BA 23 (1960), s. 2 nn.

144 EUGENIUSZ SITARZ

11 J. Bottéro (wyd.), Le Problème des Habiru, Paris 1954; M. Greenberg, The Hab/piru, New Haven 1955. >

12 Y. Aharoni, op. cit., s. 164 nn.13 M. Noth, Die W ege der Pharaonenheere in Palästina und Syrien, ZDPV 60 (1937),

s. 183 nn./14 M. Noth, Ramses II in Syrien, ZDPV 64 (1941), s. 39 nn.1& O. R. Gurney, Bogazköy [w:] AOTS, s. 109, podaje rok 1284.16 Anet, s. 378.17 N. Glueck, Transjordan [w:], AOTS, s. 433 nn.18 N. Glueck, tamże, s. 445 nn.: A. H. van Zyl, The Moabites, Leyden 1960.19 N. Glueck, tamże, s. 448 nn.20 N. Glueck, tamże, s. 450 nn.21 M. Du Buit, Géographie de la Terre Sainte, Paris 1958, s. 138.22 F. M. Abel; Géographie de la Palestine, Paris 1967, T. I., s. 250 nn.23 F. M. Abel, s. 63 nn.; Du Buit, s. 132 nn.24 F. M. Abel, s. 62 nn.; Du Buit, s. 131 nn.25 F. M. Abel, s. 65 nn.; Du Buit, s. 130 nn.26 F. M. Abel, s. 60 nn.; Du Buit, s. 131 nn.27 F. M. Abel, s. 59 nn.; Du Buit, s. 129 nn.28 F. M. Abel, s. 56 nn.; Du Buit, s. 129 nn.29 F. M. Abel, s. 53 nn.; Du Buit, s. 126 nn.30 F. M. Abel, s. 52 nn.; Du Buit, s. 127 nn.31 F. M. Abel, s. 46 nn.; Y. Aharoni, s. 198 nn.32 F. M. Abel, 50 nn.38 T. C. Mitchell, Philistia [w:] AOTS, s. 405 nn.34 Y. Aharoni, s. 211 nn.35 Y. Aharoni, s. 254 nn.36 Y. Aharoni, s. 258 nn.37 H. Vincent, Jerusalem de 1‘Ancien Testament, !—II, Paris 1954-1956; D. R. Ap-Thomas,

Jerusalem [w:] AOTS, s. 277 nn.38 F. M. Abel, T. II, s. 79-83.39 Z. Kallai, Granice Judy na Północy, Jerozolima 1960 (hebr.).40 G. E. Wright, Shechem : The Biography of a Biblical City, New York 1965.41 R. de Vaux, Tirzah [w:] AOTS, s. 371 nn.42 V. L. Haefeli, Geschichte der Landschaft Samaria von 722-67 n, Chr., Munster 1920;

P. R. Ackroyd, Samaria [w:] AOTS, s. 343 nn.43 Y. Aharoni, 305 nn.44 E. Forrer, Die Provinzeinteilung des assyrischen Reiches, Leipzig 1921.45 Y. Aharoni, s. 290 nn.46 Du Buit, s. 157 nn. i47 Y. Aharoni, s. 327 nn.48 F. M. Cross - D. N. Freedman, Josiah's Revolt against Assyriat JNES 12 (1953). s. 50 nn.49 D. J. Wiseman, Chronicles of Chaldean Kings, London 1956.50 Y. Aharoni, s. 353 nn.; Du Buit, s. 165 nn.51 O. Leuze, Die satrapieneinteilung An Syrien und in Zweistromlande, Halle 1935.52 M. Avi-Yonah, The Holy Land from the Persien to the Arabconquests, Grand Rapids 1966,

s. 23 nn.53 M. Avi-Yonah, tamże, s. 13 nn.54 M. Avi-Yonah, tamże, s. 24 nn.55 F. M. Abel, s. 125 nn.; Avi-Yonah, s. 32 nn.56 G. M. Fitzgerald, Beth-Shean [w:] AOTS, s. 185 nn.57 M. Avi-Yonah, tamże.58 G. Hölscher, Palästina in der persischen und hellenistischen Zeit, Berlin 1903.59 Du Buit, s. 170 nn.; M. Avi-Yonah, s. 52 nn.60 M. Avi-Yonah, s. 77 nn.61 F. M. Abel, s. 151 nn.62 J. Simons, Jerusalem in the Old Testament, Leyden 1952.63 Du Buit, s. 176 nn. 64 F. M. Abel, s. 158 nn. 65 F. M. Abel, s. 162 nn.66 M. Avi-Yonah, s. 113 nn. 67 F. M. Abel, s. 169 nn. 68 F. M. Abel, s. 171 nn.69 F. M. Abel, s. 175 nn. 70 F. M. Abel, s. 177 nn.71 F. M. Abel, t. II, s. 202 nn.72 Zwłaszcza od czasów św. Saby (II połowa V w.).73 A. J. Festugière, Les moines d'Orient, Paris 1962.74 L. Gardet, Connaître 1‘Islam, Paris 1960.75 R. Grousset, L'Épopée des Croisades, Paris 1939; Les Croisades, Paris 1960.76 R. Röhricht, Geschichte des Königreiches Jerusalem, Innsbruck 1898.

V. Fritz, Z. Kapera, L. Stefaniak

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII Z ZAKRESU ARCHEOLOGII PALESTYNY

Wstęp

Niżej podana bibliografia obejmuje najważniejsze publikacje z archeologii Palestyny. Wy­bór tytułów obejmuje pod względem czasowym okres od neolitu aż po epokę bizantyńską i wczesnoarabskq. Dotyczy on obszaru Palestyny włącznie z Zajordaniq. Główną uwagę po­święcono przy tym okresowi biblijnemu. Do bibliografii włączono publikacje z zakresu eks­ploracji powierzchniowych, stanowiących niezbędne podstawy dla wszelkich badań archeolo­gicznych, z epigrafiki i z geografii historycznej, w której w szczególny sposób wykorzystano wyniki poszukiwań powierzchniowych i prac wykopaliskowych. Nie zamieszczono odnośnych źródeł do historii Izraela i Bliskiego Wschodu ani komentarzy do ksiąg biblijnych.

Trzon bibliografii tworzy przegląd wykopalisk w porządku alfabetycznym według stanowisk archeologicznych. W zestawieniu tym, oprócz definitywnych publikacji, wymienia się tylko tzw. wstępne sprawozdania, pominięto zaś krótkie komunikaty. Najnowsze wyniki wykopalisk i poszukiwań archeologicznych, w krótkiej formie, podają następujące czasopisma: Archiv für Orientforschung, Christian News from Israel, Israel Exploration Journal, Palestine Exploration Quarterly, Revue Biblique, Zeitschrift des Deutschen Palästina-Vereins.

Jako klucz do literatury mogą nadto służyć słowniki i opracowania ogólne z archeologii.W wykazie bibliograficznym uwzględniono także publikacje polskie ogłoszone drukiem

bądź w fachowym piśmiennictwie krajowym, bądź też zagranicznym, oraz ważniejsze artykuły informacyjne.

Dla ułatwienia posługiwania się niniejszą bibliografią podajemy poniżej wykaz jej działów.

WYKAZ DZIAŁÓW BIBLIOGRAFII

W s t ę p ........................................................................................................................................................145

Wykaz s k ró tó w .........................................................................................................................................149

1. B ib lio g ra fie .........................................................................................................................................151a. Bibliografie ogólne do archeologii P a l e s t y n y .............................................................151

b. Bibliografie polskie uwzględniające prace z zakresu archeologii Palestyny . . 151c. Skorowidze .................................................................................................................. ....................151

d. Bibliografie odkryć znad Morza Martwego.......................................................................152e. Bibliografia numizmatyki palestyńskiej....................................................................................152

“•0 - Archeologia Palestyny, cz. I

146 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

2. Słowniki i k o m p e n d ia .................................................................... ....... . . . . 152

3. A t l a s y .................................................................................................................................................152

4. Źródła pozabiblijne .

a. Zbiory tekstówb. Źródła egipskie .c. Źródła akadyjskie .d. Źródła w języku greckim .

5. Epigrafika p a le s ty ń s k a ..............................................

a. Zbiory in s k ry p c ji..................................................... _b. Pozahebrajskie teksty alfabetyczne z Palestynyc. Tabliczki z Tel Deir A l l a ......................................d. Inskrypcje p ro to s y n a js k ie ..............................e. Odkrycia tekstów hebrajskich . . . .f. Pieczęcie i drobne znaleziska . . . .g. Inskrypcje m o a b i c k i e ......................................h. Inskrypcje a m m o n ic k ie ....................................i. Inskrypcje a r a m e j s k i e ......................................j. Inskrypcje n a b a te js k ie ......................................k. Inskrypcje g r e c k i e ..............................................I. Inskrypcje ła c iń s k ie ...................................... .......m. Paleografia hebrajska i rozwój alfabetu .

6. Sprawozdania z badań powierzchniowych

a. Przedjordania i Galilja . . . .

b. Zajordania i Dolina Jordanu .c. Negew i A r a b a ......................................

7. Dzieła ogólne z zakresu archeologii . . . .

8. Metody badań archeologicznych . . . .

9. Dzieła ogólne z zakresu archeologii palestyńskiej .

a. Opracowania encyklopedyczne...............................b. Elementy kultury materialnej i życia codziennegoc. Opracowanie syntetyczne . . . . . .d. Archeologia i Biblia . . . . -e. Palestyna a kraje o ś c ie n n e ......................................

10. Ceramika

a. Opracowania monograficzneb. Przyczynki...............................

11. Problemy chronologii

12. Architektura................................

13. Synagogi i kościoły .

14. Sztuka wczesnochrześcijańska

152

152153 153153

154

154154154155 155158159160 160 160 160 161 161

162

162

162163

163

164

164

164165165166 166

167

167167

168

169

169

170

MATERIAŁY D O BIBLIOGRAFII 147

15; Alfabetyczny przeglqd wykopalisk w Palestynie..................................................................... 170

Abu G o s z .........................................................................................................................................170A f u l e .................................................................................................................................................170A m m an...................................................................................................................................................171Arad......................................................................................................................................................... 17T

Araq e l - E m i r ................................................................................................................................. .... 171A r o e r .................................................................................................................................................17T

A s z d o d ................................................................................................................... ....... * 171Aszkelon. > ................................................................................................................................. 172A t l i t ........................................................................................................................................................ 172

Bab ed-Dra . . .......................................................................................................................... 172B e i d a .................................................................................................................................................172Berszewa.................................................................................................................................................172Betel.........................................................................................................................................................172Betlejem..................................................................................................................................................173Bet C u r .................................................................................................................................................173Bet Dżibrin ......................................................................................................................................... 173'Bet H a s z itta .........................................................................................................................................173B e t s z e a n ..................................................... ....... ........................................................................... 173Bet S zearim .........................................................................................................................................174Bet Szem esz........................................................................................................................................174

Cezarea M a r i t im a ......................................................................................................................... 174Chacor .................................................................................................................................................174Chirbet e l - K e r a k ..........................................................................................................................175Chirbet e l-M e fd ż e r ..........................................................................................................................175

Chirbet e l - M i n i e .................................................................................................................. ............ 175Chirbel e l - M u s z e r i f e ..................................................................................................................175Chirbet I s k a n d e r ..........................................................................................................................175Chirbet Oumran i o k o l ic e .......................................................................................................... 175Chorvat U s a ................................................................................................................................. 176

D i b o n .................................................................... ........................................................................... 176

El-Chiam. ......................................................................................................................................... 176E m a u s ......................................................................................................................... -. ; t .' 176

; En-Gedi . . . . . . . ............................................................................ : .N 176En-Gew. . ..........................................................................................................................176

G e r a z a ..................................................... ....... . ̂ ... 177G e z e r .................................................................................................................. ....... • .. . . . 177Gibea S a u l a .......................................................................................................... ....... .................... 177Grubba.................................................................................................................................... . 177

H a j.......................................................................................................................................................... 177Har J e r u c h a m ................................................................................................................................. 177H e b r o n ................................................................................................................................................ 177

H e r o d i o n .........................................................................................................................................177Heszbon................................ ....... ..........................................................................................................178

J a r m u k ................................................................................................................................................ 178J e ro z o lim a .........................................................................................................................................178Jerych o .............................................. ....... ............................................................ ................................... 179

io-

148 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

L a c h is z ................................................................................................................................................. 180

M a c h m is z ......................................................................................................................................... 180M a m b re ................................................................................................................................................ 180M â c h e r o n t ............................................................................ ....... .....................................................180M a s a d a .................................................................................................................................................180M e g id d o ............................................................................................................................................... 181Mesad H aszaw jah u ..........................................................................................................................181M e s e r ..................................................................................................................................................181M u n c h a t ta .........................................................................................................................................181

N a h a r i j a ......................................................................................................................................... 181N a z a r e t ................................................................................................................................................. 182N e b o .................................................................................................................................................182

P e t r a .................................................................................................................................................182Pustynia Judzka.............................................................. ....... ............................................................ 182

Ramat M a t r e d ..................................................... ............................................................ ................... 183Ramat R a c h e l .................................................................................................................. ................... 183R a m i e ...................................... ..........................................................................................................183Ras e l - A i n ......................................................................................................................................... 183

Sam aria...................................................................................................................................................183S y c h e m ..................................................................... ........................................................................... 183Szilo..........................................................................................................................................................184

T a a n a c h ................................................................................................................................................ 184Teleilat G a s u l ..................................................................................................................................184Tel Abu H a w a m ............................................................................ .............................................185Tel e l-A d ż u l......................................................................................................................................... 185Tel Bet M irs im ................................................................................................................................. 185Tel e l-C h e le ife ................................................................................................................................. 186Tel e r - R a s ................................................................................................................................... 1 8 6Tel Deîr A l l a ................................................................................................... ....... ...........................186Teł D o t a n ......................................................................................................................................... 186Tel D i e m m e .................................................................................................................................. 186Te! e l - D ż ib ......................................................................................................................................... 186Tel el-Fara ......................................................................................................................................... 186Tel e l-Farfa (T irs a ) ..........................................................................................................................187Tel e l - H e s i ......................................................................................................................................... ....187Tel e l-K u d e ira t ................................................................................................................................. 187Tel e n -N a d ż ila ................................................................................................................................. 187Teł e n - N a s b e ................................................................................................................................. 187

Tel Q a s i l e .........................................................................................................................................187Tel e s -S a a id ije ................................................................................................................................. 187Tel S i p p o r .........................................................................................................................................188Tel esz-Szeich A c h m e d .................................................................................................................. 188Tel Z e r o r .........................................................................................................................................188Teluliot B a ta s z i................................................................................................................................. 188T ib e r ia s ................................................................................................................................................ 188T i m n a ................................................................................................................................................ 188

MATERIAŁY D O BIBLIOGRAFII 149

Um e l - B i j a r a ................................................................................................................................. 188

16. Identyfikacja m iejscow ości.......................................................................................................... 188

17. Literatura zakresu geografii h is to r y c z n e j............................................................. . 191

a. Dzieła o g ó l n e .......................................................................................................................... 19Tb. Pobyt Izraelitów w E g ip c ie ....................................................................................................192c. Wykazy f a r a o n ó w ...................................................................................................................192d. Stele Amenofisa I I .............................. ................................................................................... 192e. Wykazy miejscowości w księdze Jozuego ............................................................................ 193

f. Podział Palestyny przez S a lo m o n a ............................................................. ....... 193g. Podział Judei na o k r ę g i...........................................................................................................193h. System fortyfikacyjny R o b o a m a ............................................................................................193i. Twierdze graniczne w Z a jo rd a n ii............................................................................................194j. Miasta le w ic k ie ..........................................................................................................................194k. Drogi r z y m s k ie ...................................... .................................................................... 194I. Limes P a lestin ae ..........................................................................................................................195

m. Wokół „Onomastikonu" Euzebiusza z C e z a r e i .............................................................195n. Mapa z Madaby .......................................................................................................................... 195

WYKAZ SKRÓTÓW

AAA Annals of Archaeology and AnthropologyAASOR Annual of the American Schools of Oriental ResearchADAJ Annual of the Department of Antiquities of JordanAfO Archiv für OrientforschungAJA American Journal of ArchaeologyAJSL American Journal of Semitic LanguagesArOr Archiv OrientalniAtK Ateneum KapłańskieBA The Biblical ArchaeologistBASOR Bulletin of the American Schools of Oriental ResearchBiTerS Bible et Terre SainteBBSAJ Bulletin, British School of Archaeology in JerusalemBull, inter. Ac. Bulletin international de l'Académie Polonaise des Sciences et des LettresPol. Sc. Lettr.BZAW Beihefte zur Zeitschrift für die Alttestamentliche WissenschaftColi. Theol. Collectanea TheologicaCRAIBL Académie des Inscriptions et Belles Lettres. Comptes-Rendus des SéancesDJD Discoveries in the Judaean Desert (of Jordan)El Eretz IsraelHTR The Harvard Theological ReviewIEJ Israel Exploration JournalJAOS Journal of the American Oriental SocietyJEA Journal of Egyptian ArchaeologyJBL Journal of Biblical Literature

150 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

JNES Journal of Near Eastern StudiesJPOS Journal of the Palestine Oriental SocietyJGR The Jewish Quarterly ReviewJTS The Journal of Theological StudiesNChrlsr Nouvelles Chrétiennes d'IsraëlOA Oriens AntiquusOIP Oriental Institute PublicationPBibl Przeglqd BiblijnyPEFA Palestine Exploration Found AnnualPEFQSt Palestine Exploration Found Quarterly StatementPEQ Palestine Exploration QuarterlyPrzegl. Kias. Przeglqd KlasycznyPT Przeglqd TeologicznyPZAA IHKM Prace Zakładu Archeologii Antycznej Instytutu Historii Kultury MaterialnejPAN Polskiej Akademii NaukQDAP Quarterly of the Department of Antiquities in PalestineRB Revue BibliqueRBL Ruch Biblijny i LiturgicznyRES Revue des Études SémitiquesRTK Roczniki Teologiczno-Kanoniczne (Towarzystwa Naukowego Katolickiego

Uniwersytetu Lubelskiego)Spraw. Pozn. Sprawozdania Poznańskiego Towarzystwa NaukowegoTcw. Nauk.StBFranc LA Studii Biblici Franciscani. Liber AnnuiSVT Supplements to Vetus TestomentumYD Verbum DominiVDI Vestnik Drevnej IstoriiVT Vetus TestamentumW VDO Wissenschaftliche Veröffentlichung der Deutschen OrientgesellschaftVediot Yediot Behaqirat Eretz-Israel WatiqotehaZAW Zeitschrift für die alttestamentliche WissenschaftZDM G Zeitschrift der Deutschen Morgenländischen GesellschaftZDPV Zeitschrift des Deutschen Palästina-VereinsZN KUL Zeszyty Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 151

1. BIBLIOGRAFIE

a. BIBLIOGRAFIE OGÓLNE DO ARCHEOLOGII PALESTYNY

P. Thomsen, Die Palästina-Literatur. Eine internationale Bibliographie in systematischer Ordnung mit Autoren- und Sachregister, Berlin, Band A (1878-1894) 1960; Bände 1 (1895-1904) 1908; 2 (1905-1909) 1911; 3 (1910-1914) 1916; 4 (1915-1924) 1927; 5 (1925-1934) 1938; 6 (1935-1939) 1956; 7 (1940-1945) 1968 nn.

M. Cassuto-Salzmann, Selected Bibliography Publications on Archaeological Excavations and Surveys in Israel. 1948-1958, Atiqot 2 (1959) 165-183; 1959-1960, Atiqot 3 (1961)188—198; 1961—1963, Atiqot. Supplement to Volume 4, 1965.

P, Nober, Elenchus Bibliographicus Biblicus, Vol. 1—49, Roma 1920-1969. Por. rozdz. XVII: Historia biblica, XVIII: Archaeologia biblica, XIX: Geographia biblica. Uwaga: M ate­riały z lat 1966—1968 włqczone zostały do vol. 49 (1968).

R, Röhricht, Bibliotheca Geographica Palaestinae, Chronologisches Verzeichnis der auł die Geographie des Heiliges Landes bezüglichen Literatur von 333-1878, Berlin 1890 (przedruk Jerusalem 1963).

b. BIBLIOGRAFIE POLSKIE UWZGLĘDNIAJĄCE PRACE Z ZAKRESU ARCHEOLOGIIPALESTYNY

Materiały do bibliografii archeologii śródziemnomorskiej w Polsce za lata 1800-1950. Cz. I. Oprać. K. Majewski i H. Bittner, Warszawa — Wrocław 1952 (Biblioteka Archeologicz­na 4); Cz. II. Oprać. Z. Skulimowska i W. Ziemacki pod red. K. Majewskiego, Warsza­wa 1960, PZAA IHKM PAN 18.

S. Kołkówna, Materiały do bibliografii archeologii śródziemnomorskiej w Polsce 1951—1960, Warszawa — Wrocław — Kraków 1965, PZAA IHKM PAN 21.

S. Kołkówna, Materiały do bibliografii archeologii śródziemnomorskiej w Polsce 1961-1965, Wrocław — Warszawa — Kraków 1968, PZAA IHKM PAN 24.

S. Kołkówna, Materiały do bibliografii archeologii śródziemnomorskiej w Polsce 1966-1967, Wrocław — Warszawa — Kraków 1969, PZAA IHKM PAN 25.

Polska bibliografia biblijna. O d 1900—1930. Zebrana przez Koło Biblistów U.U.J., Kraków 1932.S. Grzybek, H. Czerwień, B Panasiuk, Polska bibliografia biblijna za lata 1931—1965. Zeszyt

1 i 2, Warszawa 1968 (z. 2, rozdz. XIX, Historia biblijna, 51—78; rozdz. XX, Archeologia biblijna, 79—98; rozdz. XXI, Zagadnienia qumrańskie, 99—116; rozdz. XXII, Geografia i topografia Palestyny i krajów sqsiednich, 117—151).

c. SKOROWIDZE

N. Delougaz, R. Cohen, Index to Volumes 1-10 of the IEJ (1950-1960), IEJ 11 (1961) 209-264.I. Ben-Dor, M. Cassuto-Salzmann, Index to Volumes 1-14 of the QDAP (1931-1950), Jeru­

salem 1964.(A. Robinson), Palestine Exploration Quarterly. Lndex Volume 1911—1963, London (1967).J. B. Diebner, H. Schultz, H. Seebass, Register zu Band 57—75 (Jahrgang 1923-1959)' der

Zeitschrift des Deutschen-Palästina-Vereins, Wiesbaden 1964.M. Wüst, Register zu Band 76-80 (Jahrgang 1960-1964) der Zeitschrift des Deutschen—Palä­

stina-Vereins, Wiesbaden 1967.

152 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

d. BIBLIOGRAFIE ODKRYĆ ZNAD MORZA MARTWEGO

Chr. Burchard, Bibliographie zu den Handschriften vom Toten Meer I, BZAW 76, Berlin 19592;II, BZAW 89, Berlin 1965.

W. S. LaSor, Bibliography of the Dead Sea Scrolls 1948-1957, Pasadena 1958 (Fuller Theolo­gical Seminary Bibliographical Series 2).

B. Jongeling, A Classified Bibliography of the Finds in the Desert of Judah 1958-1969, Lei­den 1971.

M. Yizhar, Bibliography of Hebrew Publications on the Dead Sea Scrolls 1948—1964, Cam­bridge, Mass. 1967 (Harvard Theological Studies XXIII).

Z. J. Kapera, Polska bibliografia rękopisów znad Morza Martwego , Euhemer 12 (1968), nr 2 (68), 129-140.

e. BIBLIOGRAFIA NUMIZMATYKI PALESTYŃSKIEJ

L. A. Mayer, A Bibliography of Jewish Numismatics, Jerusalem 1966.

2. SŁOWNIKI I KOMPENDIA

Dictionnaire de la Bible, ed. F. Vigouroux, 1—5, Paris 1912, Supplement ed. L. Pirot, A. Robert, H. Cazelles, 1 nn, Paris 1928 nn.

Encyclopaedia Biblica, Thesaurus rerum Bibliarum alphabetico ordine digestus, ed E. L. Su- kenik et alii, 1 nn, Jerusalem 1950 nn (w jęz. hebr.).

The Interpreter's Dictionary of the Bible, ed. G. A. Buttrick et alii, 1 -4 , New York 1962. Biblish-historisches Handwörterbuch, ed. B. Reicke et L. Rost, I—III, Gottingen 1962—1966. Podręczna Encyklopedia Biblijna. Pod red. E. Dąbrowskiego, 1 -2 , Poznań-W arszawa-Lublin

1960.

3. ATLASY

Y. Aharoni, M. Avi-Yonah: The Macmillan Bible Atlas, London 1969.H. Guthe, Bibelatlas, Leipzig 19262.L. H. Grollenberg, Atlas of the Bible, London 1957.E. G. Kraeling, Bible Atlas, New York 1956.P. Lemaire et D. Baldi, Atlas Biblique. Histoire et geographie de la Bible, Paris 1960.H. G. May, Oxford Bible Atlas, London 1962.J. H. Negenman, New Atlas of the Bible, London 1969.C. F. Pfeiffer, Bible Atlas, 1961.H. H. Rowley, The Teach Yourself Bible Atlas, London 1960.G. A. Smith, Historical Atlas of the Holy Land, London 19362.G. E. Wright et L. V. Filson, The Westminster Historical Atlas to the Bible, Philadelphia 19562.

4. ŹRÓDŁA POZABIBLIJNE

a. ZBIORY TEKSTÓW

Altorientalistische Texte zum Alten Testament, herausgegeben von H. Gressmann, Berlin- Leipzig 19262 (przedruk 1966).

Ancient Near Eastern Texts Relating to the O ld Testament, ed. J. B. Pritchard, Princeton 19552. The Ancient Near East: Supplementary Texts and Pictures Relating to the Old Testament, ed.

J. B. Pritchard, Princeton 1969.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 153

Textbuch zur Geschichte Israels, herausgegeben von K. Galling, Tübingen 19682.Documents from Old Testament Times, ed. D. W. Thomas, London 1958.Texte zum neutestamentlichen Zeitalter, Berlin 1967 (=U m w elt der Uhrchristentum, Bd. II, ed.

J. Leipoldt et W. Grundmann).C. K. Barret, The New Testament Background, London 1957.

b. ŹRÓDŁA EGIPSKIE

I. H. Breasted, Ancient Records of Egypt, 1—5, Chicago 1906 nn.H. W. Helck, Die Beziehungen Ägyptens zu Vorderasien im 3. und 2. Jahrtausend v. Chr.,

Wiesbaden 1962 ( = Ägyptologische Abhandlungen 5).A. H. Gardiner, Ancient Egyptian Onomastica, 1-2 , Oxford 1947.G. Posener, Princes et pays d'Asie et de Nubie, Bruxelles 1940.K. Sethe, Die Achtung feindlicher Fürsten, Völker und Dinge auf altögyptisehen Tongefäss-

scherben des mittleren Reiches, Berlin 1926 ( = Sitzungsberichte der Preussischen Aka­demie der Wissenschaften, Philos.-Histor. Klasse 5).

J. Simons, Handbook for the Study of Egyptian Topographical Lists Relating to Western Asia, Leiden 1937.

c. ŹRÓDŁA AKADYJSKIE

D. D. Luckenbill, Ancient Records of Assyria and Babylonia, 1—2, Chicago 1925—1927.J. A. Knudtzon et alii, Die El-Amarna Tafeln, 1—2, Leipzig 1907—1915 (przedruk Aalen 1964). S. A. B. Mercer, The Tell el Amarna Tablets, 1—2, Toronto 1939.D. J. Wiseman, Chronicles of Chaldaean Kmgs, London 1956.

d. ŹRÓDŁA W JĘZYKU GRECKIM

Philonis Alexandrini Opera quae supersunt, edd. L. Cohn — P. Wendland — S. Reiter, 1-6, 1896-1930.

Flavii Josephi Opera, edidit B. Niese, I—VIII, Berlin 1887—1895.Józef Flawiusz, Dawne Dzieje Izraela „Antiquitates Judaicae“, pierwszy przekład polski z jęz.

greckiego pod red. ks. E. Dąbrowskiego (tłumaczenia dokonali Z. Kubiak: Księga I—XIII i J. Radożycki: Księga XIV—XX), Poznań—Warszawa-Lublin 1962.

Józef Flawiusz, Dzieje wojny żydowskiej przeciwko Rzymianom (tłum. A. Niemojewski), Kra­ków 1906.

Herodoti historiae libri 1—9, ed. C. Hude, Oxford 19263.Herodot, Dzieje. Z jęz. greckiego przełożył S. Hammer, T. I—II, Warszawa 19592.G. Plinii secundi naturalis historiae librii XXXVII, Bibliotheca scriptorum Graecorum et Ro-

manorum Teubneriana 1650—1654, Berlin 1892—1909.Pliniusz, Historia Naturalna (Wybór). Przekład I. i T. Zawadzkich, W rocław-Kraków 1961

( = Biblioteka Narodowa, S. II, nr 128).Claudii Ptolemaei, Geographiae, Codex Urbinas Graecus 82, Leipzig 1932.C. Ptolemaeus, Geographia, ed. C. Müller, Paris 1883.Eusebius, Das Onomastikon der biblischen Ortsnamen, herausgegeben von E. Klostermann,

Darmstadt 19662 ,

154 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

5. EPIGRAFIKA PALESTYŃSKA

a. ZBIORY INSKRYPCJI

Corpus Inscriptionum Semiticarum 1 nn, Paris 1881 nn.G. A. Cook, A Text-Book of North-Semitic Inscriptions, Oxford 1903.M. Lidzbarski, Handbuch der nordsemitischen Epigraphik, Weimar 1898.— Ephemeris für semitische Epigraphik /—///, Giessen 1900—1915.D. Diringer, Le inscrizioni antico-ebraiche palestinesi, Firenze 1934.S. Moscati, L/ępigraphia ebraica antica 1935—1950 ( = Biblica et Orientalia 15), Roma 1951. H Donner - W. Röllig, Kanaanäische und Aramäische Inschriften, I—III, Wiesbaden 1962-1964;

wyd. 2: 1966-1969.

b. POZAHEBRAJSKIE TEKSTY ALFABETYCZNE Z PALESTYNY

W. F. Albright, A Neglected Hebrew Inscription of the Thirteenth Century, А Ю 5 (1929) 150-152.

E. Burrows, The Tell Duweir Ewer Inscription, PEFQSt 66 (1934) 179—180.F. M. Cross, Jr., An Archaic Inscribed Seal from the Valley of Ai jalon, BASOR 168 (1962)

12-23.F. M. Cross, Jr. — J. T. Milik, Inscribed Javelin — heads from the Period of the Judges: A Re­

cent Discovery in Palestine, BASOR 134 (1956) 5—15.— A Typological Study of the El-Khadr Javelin- and Arrowheads, ADAJ 3 (1956) 15-23.E. Grant, Découverte épigraphique à Beth Sèmes, RB 39 (1930) 401—402.T. H. Gaster, The Teil Duweir Ewer Inscription, PEFQSt 66 (1934) 176—178.A. Goetze, A Seal Cylinder with an Early Alphabetic Inscription, BASOR 129 (1953) 8—11.M. L. Gel'cer, Istoriceskoe znaćenie nadpisej na finikijsko-chanaanejskich nakonecnikach ko­

pij i strel, Epigrafika Vostoka 16, Leningrad 1963, 7—20.— Eśće raz o finikijsko-chanaanejskich nadpisjach na nakonecnikach kopij / strel, Epigrafika

Vostoka 18, Leningrad 1967, 129—130.D. R. Hillers, An Alphabetic Cuneiform Tablet from Taanach (TT 433), BASOR 173 (1964)

45-50.M. F. Martin, A Twelfth Century Bronze Palimpsest, Rivista degli Studi Orientali 37 (1962)

175-193.J. Obermann, The Archaic Inscriptions from Lachish, JAOS 58 (1938), Supplement 1—48.W. R. Taylor, The New Gezer Inscription, JPOS 10 (1930) 79-81.— Some New Palestinian Inscriptions, BASOR 41 (1931) 27—28.M. Weippert, Archäologischer Jahresbericht II. M inutia quaedam epigraphica 4. Tell tacan -

nek, ZDPV 82 (1966) 311-328.Y. Yadin, Note on a Proto-Canaanite Inscriptions from Lachish, PEQ 91 (1959) 130—131.S. Yeivin, The Palestino-Sinaitic Inscriptions, PEFQSt 69 (1937) 180—193.— A New Ugaiitic Inscription from Palestine, Qedem II (1945) 32-41 (w jęz. hebr.).

с. TABLICZKI Z TEL DEIR ALLA

H. J. Franken, Clay Tablets from Deir cAlla, Jordan, VT 14 (1964) 377—379.— The Stratigraphie Context of the Clay Tablets Found at Deir cAlla, PEQ 96 (1964) 73—78. A. van den Branden, Essai de déchiffrement des inscriptions de Deir с Alla, VT 15 (1965)

129-150.— Comment lire les textes de Deir cAlla? VT 15 (1965) 532-535 oraz H. J. Franken, A reply,

ib. 536-537.H. Cazelles, Deir-Alla et ses tablettes, Semitica 15 (1965) 5—21.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 155

- Nouvelle écriture sur tablettes d’argile trouvées à Deir Alla (Jordanie), Comptes Rendusdu Groupe Linguistique d’Etudes Chamito-Sémitiques 10 (1963—1966) 66—67.

G. Sauer, D/e Tafeln von Deir cAlla, ZAW 81 (1969) 145—156.M . Weippert, Archäologischer Jahresbericht II. Minutia quaedam epigraphica 3. Tell dêr calfâ,

ZDPV 82 (1966) 299-310.

d. INSKRYPCJE PROTOSYNAJSKIE

W . F. Albright, The Early Alphabetic Inscriptions from Sinai and Their Decipherment, BASOR 110 (1948) 6-22.

- The Proto-Sinaitic Inscriptions ancf Their Decipherment, Cambridge, Mass. 1966 ( = Har­vard Theological Studies XXXII).

A. van den Branden, Les inscriptions protosinaitiques, OA 1 (1962) 197-214.R. F. Butin, The Serabit Inscriptions, HTR 21 (1928) 9—67.- The Serabit Expedition of 1930. HTR 25 (1932) 130-203.J. Cerny, Semites in Egyptian Mining Expeditions to Sinai, ArOr 7 (1935) 384-389 A. E. Cowley, The Sinaitic Inscriptions, JEA 15 (1929) 200—218.R. Eisler, Die Kenitischen Weihinschriften der Hyksoszeit im Bergbaugebiet der Sinaihalbin­

sel und einige andere unerkannte Alphäbetdenkmäler aus der Zeit der XII bis XVIH Dynastie, Freiburg 1919.

J. Euting, Sinaitische Inschriften, Berlin 1891.W. M. Flinders Petrie, Researches in Sinai, London 1906.J. Friedrich, Zapomniane pisma i języki, Warszawa 1958 (pismo synajskie, 160-163).A. Gardiner, The Egyptian Origin of the Semitic Alphabet, JEA 3 (1916) 1-16.- O nce Again the Proto-Sinaitic Inscriptions, JEA 48 (1962), 45—48.A. H. Gardiner, T. E. Peet, J. Cerny, The Inscriptions of Sinai, I, London 19522; II, London

1955.G. Gerster, Sinai, Berlin 1961.H. Grimme, Althebräische Inschriften vom Sinai, Hannover 1923.- Die altsinaitisehen Buchstabeninschriften, Berlin 1929.J. Leibovitch, Les inscriptions protosinaitiques, Mémoires de IMnstitut d'Egypte 24, Kairo 1934.- Recent Discoveires and Developments in Protosinaitic, Annales du Service des Antiquités

de l'Egypte 40 (1940) 101-122.- Deux nouvelles inscriptions protosinaitiques, Muséon 74 (1961) 461—466.- The Date of the Proto-Sinaitic Inscriptions, Muséon 76 (1963) 201-203.- Die Petrie'sehen Sinai-Schriftdenkmäler, ZDM G 84 (1930) 1—14.M. Sprengling, The Alphabet: Its Rise and Development from the Sinai Inscriptions, Oriental

Institut Communications 12, Chicago 1931.R. F. S. Starr, R. F. Butin, Excavations and Protosinaitic Inscriptions at Serabit el-Khadem,

Studies and Documents VI, London 1936.R. Weill, Recueil des inscriptions égyptiennes du Sinai, Paris 1904.

e. ODKRYCIA TEKSTÓW HEBRAJSKICH

K. Marklowski, Ważniejsze odkrycia biblijne na przestrzeni pół wieku, RBL 4 (1951) 385-402.A. Zaborski, Z problematyki epigrafiki starożytnej Palestyny [w:] Prace Komisji Archeologicz­

nej Oddziału PAN w Krakowie, nr 9 (1970) 209—219.

Arad

Y. Aharoni, Hebrew Ostraca from Tel Arad, IEJ 16 (1966) 1—7.““ Three Hebrew Ostraca from Arad, El 9 (1969), 10—21 i 134* (w jęz. hebr.).

156 V. FRITZ, Z. KAPERA. L. STEFANIAK

Y. Aharoni, The Use of Hieratic Numerals in Hebrew Ostraca and the Shekel Weights, BASOR 184 (1966) 13-19.

— Seals of Royal Functionaires from Arad , El 8 (1967) 101—103 (w jęz. hebr.).— Arad: Its Inscriptions and Temple, BA 31 (1968) 2—32.G. Rinaldi, Testi ebraici su cocci da Tel Arad, Bibbia e Oriente 9 (1967) 116—117.S. Yeivin, A Hieratic Ostracan from Tel Arad, IEJ 16 (1966) 153—159.

Chacor

S. Yeivin. Ostracon A 1/382 from Hazor and its Implications, El 9 (1969) 86-87 (w jęz. hebr.).

Gezer

W. F. Albright, The Gezer Calendar, BASOR 92 (1943) 16—26.S. Birnbaum, The Dates< of the Gezer Tablet and the Samaria Ostraca, PEQ 74 (1942)

104-108.— On the Possibility of Dating Hebrew Inscriptions, PEQ 76 (1944) 213—217.H. Buchmann, Zur Kalenderi,nschrift von Gezer, Collectanea Theologica 17 (1936) 520-526.D. Diringer, The Dating of Early Hebrew Inscriptions (The Gezer Tablet and the Samaria

Ostraca), PEQ 75 (1943) 50-54.— Note on the Dating of Early Hebrew Inscriptions, PEQ 77 (1945) 53-54.J. G. Février, Remarques sur le Calendrier de Gezer, Semitica 1 (1948) 33-41.B. D. Rahtjen, A Note Concerning the From of the Gezer Tablet, PEQ 93 (1961) 70—72.J. B. Segal, ,,yrh” in the Gezer Calendar, JSS 7 (1962) 212-221.S. Talmon, The Gezer Calendar and the Seasonal Cycle of Ancient Canaan, JAOS 83 (1963)

177-187.E. Zolli, La tavoletta di Gezer, Biblica 27 (1946) 129—131.

Jerozolima i je j okolice

N. Avigad, The Epitaph of a Royal Steward from Siloam Village, IEJ 3 (1953) 137—152.— The Second Tomb-lnscription of the Royal Steward, IEJ 5 (1955) 163—166.— Aramaic Inscription in the Tomb of Jason, IEJ 17 (1967) 101—111.A. Fischer, Zur Siloahinschrift, ZDM G 56 (1902) 800-809.F. Gryglewicz, Archeologiczne odkrycia w egzegezie Nowego Testamentu, Lublin 1962 (ossua*

ria jerozolimskie, 47—49).A. Klawek, Napis z imieniem „Jezus11, PT 6 (1925) 221.H. Michaud, Un passage difficile dans Vinscription de Siloe, VT 8 (1958) 297—302.— Resserement ou animation? VT 9 (1959) 205-209.J. T. Milik, Inscrizioni sugli ossuari del „Dominus Flevit“, StBFranc LA 4 (1953—4) 260—302.H. J. Stoebe, Überlegungen zu Siloahinschrift, ZDPV 71 (1955) 124-140.— Zu Vet. Test. VIII S. 297 ff. H. Michaud, Un passage difficile dans l'inscription de Siloer

VT 9 (1959) 99-101.G. Levi Della Vida, The Siloah Inscription Reconsidered [w:] In Memoriam Paul Kahle, ed.

M. Biack et G. Fohrer, Berlin 1968 ( = BZAW 103), 162-166.W. A. Wordsworth, The Siloam Inscription, PEQ 71 (1939) 41-43.J. W. L. Rosłon, Podręcznik języka hebrajskiego, Warszawa 1969 (Inskrypcja siloańska z ka­

nału Ezechiasza, 221-222).

Lachisz

Korespondencja z Lachisz, Homo Dei 8 (1939) 350—354.W. F. Albright, A Supplement to Jeremiah: The Lachish Ostraca, BASOR 61 (1936) 10-16. W. F. Albright, The Oldest Hebrew Letters: The Lachish Ostraca, BASOR 70 (1938) 11-17.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 157- A Reexamination of the Lachish Letters, BASOR 73 (1939) 16-21.- The Lachish Letters after Five Years, BASOR 82 (1941) 18—24.S. Birnbaum, The Lachish Ostraca, PEQ 71 (1939) 20-28; 91-110.U. Cassuto, Die Ostraka von Lakisch, MGWJ 83 (1939, publ. 1963!), 81-100.B. Chapira, Les Lettres de Lakis, RES 1942, 105-173.F. M. Cross, Jr., Lachish Letter IV, BASOR 144 (1956) 24-26.D. Diringer, On Ancient Hebrew Inscriptions Discovered at Tell ed-Duweir (Lachish): The La­

chish Ostraca Nos. X IX-XXI, PEQ 75 (1943) 89-99.R. Dussaud, Le prophète Jérémie et les lettres de Lakish, Syria 19 (1938) 256-271.K. Elliger, Die Ostraca von Lachis, PJB 34 (1938) 38-58.- lu Text und Schrift der Ostraca von Lachis, ZDPV 62 (1939) 63—89.H. L. Ginsberg, Lachish Notes, BASOR 71 (1938) 24-27.- Lachish Ostraca New and Old, BASOR 80 (1940) 10-13.C. H. Gordon, Lachish Letter IV, BASOR 67 (1937) 30-32.- Notes on the Lachish Letters, BASOR 70 (1938) 17—18.J. Hem pel, Die Ostraca von Lakis, ZAW 56 (1938) 126-139.J. W. Jack, The Lachish Letters, their Date and Importance, PEQ 70 (1938) 165-187.H. G. May, Lachish Letter IV: 7 -10 , BASOR 97 (1945) 22-25.H. Michaud, Le témoignage des Ostraca de Tell Duweir concernant le prophète Jérémie,

RES 1941, 42-60.- Les ostraca de Lakis conservés à Londres, Syria 34 (1957) 39—60.H. Michaud, La langue des ostraca de Tell ed-Duweir, Strasbourg 1953.J. Naveh, Old Hebrew Inscriptions in a Burial Cave, IEJ 13 (1963) 74—192.J. Reider, The Lachish Letters, JQR, (N. S.) 29 (1938) 225-239.B. Rocco, L'Ostrakon Canfora ( — Lakis 22), Rivista Biblica Italiana 14 (1966) 201-208.J. W. L. Rosłon, Podręcznik języka hebrajskiego, Warszawa 1969 (List z Lakisz: III, 223—224).D. W. Thomas, The Lachish Letters: The Evidence of Ostracon IV from Tell ed-Duweir, PEQ

72 (1940) 148-149.- „The Prophet" in the Lachish Ostraca, PEQ 78 (1946) 38—42.- Jerusalem in the Lachish Ostraca, PEQ 78 (1946) 86-91.- Ostraca X IX -X X I from Tell ed-Duweir (Lachish), (w:) Essays and Studies presented to Stan­

ley Arthur Cook, Cambridge Oriental Series 2 (1959) 51—58.- Again „The Prophet" /,n the Lachish Ostraca, BZAW 77 (1958) 244-249.R. de Vaux, Les Ostraca de Lachis, RB 48 (1939) 181—206 i przedruk (w:) R. de Vaux, Bible

et Orient, Paris 1967, 457-484.

Mesad Chaszawjahu

J. D. Amusin, M. L. Heltzer: The Inscription From M esad Hashavyahu. Complaint of a Reaper of the Seventh Century B. C., IEJ 14 (1964) 148 - 1957 = VDI 1963 nr 3 (85). 118-125.

F. M. Cross, Jr., Epigraphic Notes on Hebrew Documents of the Eight-Sixth Centuries B. C. II. The Murabbacat Papyrus and the Letter Found Near Yabneh-Yam, BASOR 165 (1962)42-46.

H. Michaud, Une nouvelle lettre en paleohebraique, VT 10 (1960) 435-455.J. Naveh, A Hebrew Letter from the Seventh Century B. C., IEJ 10 (1960) 129-139.- More Hebrew Inscriptions from M esad Hashavyahu, IEJ 12 (1962) 27—32.J- Naveh, Some Notes on the Reading of the M esad Hashavyahu Letter, IEJ 14 (1964)

158-159.I- Ś. Sifman, Nov ye materiały k charakteristikie socialnoj struktury iudejskogo gosudarstva,

Epigrafika Vostoka 16, Moskwa—Leningrad 1963, 21—28.L. Stefaniak, Sensacyjne odkrycie tekstu hebrajskiego, RBL 13 (1960) 363—364.

158 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

S. Talmon, The New Hebrew Letter from the Seventh Century B. C. in Historical Perspective, BASOR 176 (1964) 29-38.

S. Yeivin, The Judicial Petition from Mezad Hashavjahu, Bibliotheca Orientalis 19 (1962) 3 -10 .

Samaria

Y. Aharon?, The Samaria Ostraca - An Additional Note, IEJ 12 (1962) 67-69.F. M. Cross, Jr., Epigraphic Notes on Hebrew Documents of Eighth-Fifth Centuries B. C. L

A New Reading of a Place Name in the Samaria Ostraca, BASOR 163 (1961) 12-14, J. W . Jack, Samaria in Ahab's Time, Edinburgh 1929 (rdz. Ill: The Ostraca, 37—64).I. T. Kaufmann, A Note on the Place Name SPR and the Letter Samek in the Samaria Ostra­

ca, BASOR 172 (1963) 60-61.B. Maisler, Der District $rq in dem samarischen Ostraca, JPOS 14 (1934) 96-100.— The Historical Background of the Samaria Ostraca, JPOS 21 (1948) 117—133.M. Noth, Das Krongut der Israelitischen Könige und seine Verwaltung, ZDPV 50 (1927)

211-244.— Der Beitrag der samarischen Ostraka zu Lösung topographischer Fragen, PJB 28 (1932)

54-67.A. F. Ralney, Administration in the Ugarit and the Samaria Ostraca, IEJ 12 (1962) 62-63.— The Samatia Ostraca in the Light of Fresh Evidencet PEQ 99 (1967) 32—41.Y. Yodin, Recipients or Owners. A Note on the Samaria Ostraca, IEJ 9 (1959) 184—187.— A Further Note on the Samaria Ostraca, IEJ 12 (1962) 64—66.W. F. Albright, Ostracon C 1101 of Samaria, PEFQSt 68 (1936) 211-215.K. Galling, Ein Ostracon aus Samaria als Rechtsurkunde. Erwägungen C 1101, ZDPV 77

(1961) 173-185.

Tel el-Ćheleife

N. Glueck, Ostraca from Elath, BASOR 80 (1940) 3—10; 82 (1941) 3—11.J, Naveh, The Script of Two Ostraca from Elath, BASOR 183 (1966) 27—30.

T e l-e l-D iib

J. B. Pritchard, Hebrew Inscriptions and Stamps from Cibeon, Philadelphia 1959.— More Inscribed Jar Handles from el-Jib, BASOR 160 (1960) 2—6.F. M, Cross, Jr., Epigraphical Notes on Hebrew Documents of the Eighth-Sixth Centuries B.C.

III. The Inscribed Jar Handles from Cibeon, BASOR 168 (1962) 18-23.N. Avigad, Some Notes on the Hebrew Inscriptions from Gibeon, IEJ 9 (1959) 130—133.

Tel Qasile

B, Maisler, Two Hebrew Ostraca from Tell Qasile, JNES 10 (1951) 265—267.

f. PIECZĘCIE I DROBNE ZNALEZISKA

N. Avigad, A Seal of a Slave-Wife (Amah), PEQ 78 (1946) 125-132.— An Ammonite Seal, IEJ 2 (1952) 163—164.— A New Class of Yehud Stamps, IEJ 7 (1957) 146-153.— New Light on the M SH Seal Impressions, IEJ 8 (1958) 113-119.— The Jotham Seal from Elath, BASOR 163 (1961) 18—22.— A Seal of „Manasseh Schn of the King", IEJ 13 (1963) 133—136.— Two Newly Found Hebrew Seals, IEJ 13 (1963) 322—324.— Seals and Sealings, IEJ 14 (1964) 190-194.— Seals of Exiles, IEJ 15 (1965) 222-232.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 159

- An Aramaic Inscription on the Tell Dan Bowl, Yediot 30 (1966) 209—212 (w jez. hebr.).- A Group of Hebrew Seals, El 9 (1969) 1 -9 (w jqz. hebr.).F. M. Cross, Jr., An Inscribed Seal from Balatah (Shechem), BASOR 167 (1962) 14-15.- Judean Stamps, El 9 (1969) 20-27.- Jar Inscriptions from Shiqmona, IEJ 18 (1968) 226-233.- Two Notes on Palestinian Inscriptions of the Persian Age, BASOR 193 (1969) 19-24.D. Diringer, On Ancient Hebrew Inscriptions Discovered at Tell ed-Duweir (Lachish), PEQ 73

(1943) 38-56; 89-106.M. Dothan, An Inscribed Jar from Dothan, Atiqot (English Series 3) Jerusalem 1961, 181-184.G. R. Driver, Seals and Tombstones, ADAJ 2 (1953) 62-65.- Hebrew Seals, PEQ 87 (1955) 183.K. Galling, Beschriftete Bildsiegel des I. Jahrtausends v. Chr. vornehmlich aus Syrien und Pa­

lästina, ZDPV 64 (1941) 121-202.K. Galling, Das Siegel des Jotham von Teil el-Hlefi, ZDPV 83 (1967) 131-134.M. L. Gel'cer, Drevnepalestinskaja keramiceskaja epigrafika kak waznyj istoriceskij istocnik,

Epigrafika Vostoka 17, Moskwa—Leningrad 1966, 18-37.G. Garbini, Un nuovo sigillo aramaico-ammonita, Annali dell'lnstituto Universitario Orientale

di Napoli, N.S. 17 (1967) 251-256.R. Giveon, Two New Hebrew Seals and Their Iconographic Background, PEQ 93 (1961) 38-42. N. Glueck, A Seal Weight from Nebi Rubin, BASOR 153 (1959) 35-38.P, C. Hammond, A Note on Two Seal Impressions from Tell Es-Sultän, PEQ 89 (1957) 68-69;

145.- A Note on a Seal Impression from Tell Es-Sultän, BASOR 147 (1957) 37—39.- An Ammonite Seal Stamp from Amman, BASOR 160 (1960) 38-41.S. H. Horn, An Inscribed Seal from Jordan, BASOR 189 (1968) 41—43.P. W. Lapp, Late Royal Seals from Judah, BASOR 158 (1960) 11-12.H. G. May, Seal of Elamar, AJSL 52 (1935-36) 197-199.B. Peckham, An Inscribed Jar from Bat-Yam, IEJ 16 (1966) 11—17.M. Prausnitz, Early Palestinian Seal Impressions, IEJ 5 (1955) 190—193.J. Prignuud, Un Sceau hebreu de Jerusalem et un ketib du livre d'Esdras, RB 71 (1964)

372-383.A. F. Rainey, Private Seal Impressions: A Note on Semantics, IEJ 16 (1966) 187-190.A. Reifenberg, Some Ancient Hebrew Seals, PEQ 70 (1938) 113—116.- Ancient Jewish Stamps and Seals, PEQ 71 (1939) 193-198.- Ancient Hebrew Seals III, PEQ 74 (1942) 109-112.- Hebrew Seals and Stamps IV, IEJ 4 (1954) 139—142.- Ancient Hebrew Seals, London 1950.R. B. Y. Scott, The Seal of smryw, VT 14 (1964) 108—110.E. Shany, A new unpublished (beq'a) weight in the collection of the Pontifical Biblical Insti­

tute, Jerusalem, Israel, PEQ 99 (1967) 54-55.N. Tsori, A Spindle Whorl with Hebrew Inscriptions, IEJ 9 (1959) 191-192.W. A. Ward, The Four-winged Serpent on Hebrew Seals, Rivista degli Studi Oriental! 43

(1968) 135-143.S. Yeivin, The Date of the Seal „Belonging to Shema\ (the) Servant (of) Jerobeam", JNES 19

(1960) 205-212.

g. INSKRYPCJE MOABICKIE

D. N. Freedman, A Second Mesha Inscription, BASOR 175 (1964) 50-51.J. Liver, The Wars of Mesha, King of Moab, PEQ 99 (1967) 14-31.J- T. Milik, Notes d'epigraphie orientale, Syria 37 (1960) 94—98.S. Morag, M esa (A Study of Certain Features of Old Hebrew Dialects), El 5 (1958) 138—144

i 92* (w jez. hebr.).

160 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

R. E. Murphy, A Fragment of an Early Moabite Inscription from Di bon, BASOR 125 (1952) 20-23.

T. Nöldeke, Die Inschrift des Königs Mesa von Moab, Kiel 1870.W. L. Reed, F. V. Winnett, A Fragment of an Early Moabite Inscription from Kerak, BASOR

172 (1963) 1 -9 .I. Schiffmann, Eine neue moabitische Inschrift aus Karcha, ZAW 77 (1965) 324—325.S. Segert, Die Sprache der moabitischen Königsinschrift, Archiv Orientalni 29 (1961) 197—207.G. Wallis, Die vierzig Jahre der achten Zeile der Mesa — Inschrift, ZDPV 81 (1965) 180—185.M. Weippert, Archäologischer Jahresbericht II. M inutia quaedam epigraphica 5, el-Kerak,

ZDPV 82 (1966) 328-330.

h. INSKRYPCJE AMM ONICKIE

S. H. Horn, The Amman Citadel Inscription, BASOR 193 (1969) 2 -13.F. M. Cross, Jr., Epigraphic Notes on the Amman Citadel Inscription, BASOR 193 (1969) 13—19.

i. INSKRYPCJE ARAMEJSKIE

J. Naveh, Old Aramaic Inscriptions (1960-1965), Annali dell'lnstituto Universitario Orientale di Napoli 16 (1966) 19-36.

H. J. Franken, Text from the Persian Period from Tell deir cAlla, VT 17 (1967) 480—481.J. Naveh, The Date of the Deir cAlla Inscription in Aramaic Script, IEJ 17 (1967) 256—258.N. Avigad, Aramaic Inscriptions in the Tomb of Jason, IEJ 17 (1967) 101—111.

j. INSKRYPCJE NABATEJSKIE

N. Glueck, Deities and Dolphins, London 1966 (inskrypcje, 512—516).J. T. Milik, Nouvelles inscriptions nabateennes, Syria 35 (1958) 227—251.A. Negev, New dated Nabatean grafitti from the Sinai, IEJ 17 (1967) 250-255.J. Naveh, Some Notes on Nabatean Inscriptions from *Avdat, IEJ 17 (1967) 187—189.J. Starcky, J. StrugneN, Petra: deux nouvelles inscriptions nabateennes, RB 73 (1966) 236-247.

k. INSKRYPCJE GRECKIE

Supplementum Epigraphicum Graecum, T. !—XXIII, Lugundi Batavorum 1923-1968 (i następne) [Inskrypcje greckie z Syrii, cf. T. 1, 2, 7, 13, 15, 17, 20; inskrypcje greckie z Palestyny, cf. T. 8, 14, 16, 19, 20].

M. Avi-Yonah, Abbreviations in Greek inscriptions (the Near East, 200 B.C. — A.D. '1100), Jerusalem—London 1940.

R. Flaceliere, J. Robert, L. Robert: Bulletin Epigraphique, Revue des Etudes Grecques 51-82 (1938-1969) [cf. §§ Syrie, Palestine, Arabie].

P. Benoit, L'inscription grecque du tombeau de Jason, IEJ 17 (1967) 112—113.H. Markowski, Ocena pogwałcenia grobu i znieważenia zwłok u Rzymian, Przeglqd Klasyczny

17 (1935) 679-691.— Rozporzqdzenie cezara o ochronie grobów i czci pochowanych, Eos 37 (1936) 43—49.— De Caesaris Graece Titulo Palestine, Posnaniae 1936 (odb. z: Munera Philologica L. Ćwi­

kliński... oblata).— Edykt nazareński a poczqtki chrześcijaństwa, Spraw. Pozn. Tow. Nauk. 11 (1937) 31—34.— Diatagm a Kaisaros de Caesare de Manium lurum Vindice, Poznań 1937 (Prace Komisji

Filologicznej Pozn. Tow. Nauk. T. VIII, z. 2).— De Graeca Inscriptione Nazarea, Eos 38 (1937) 429-443.Y. H. Landau, A Greek inscription found near Hefzibah, IEJ 16 (1966) 54-70.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 161

B. Lifschitz, Inscriptions de Césorée en Palestine, RB 72 (1965) 98-107.— Notes d'épigraphie palestinienne, RB 73 (1966) 248-257.— Inscriptions de Césarée, RB 74 (1967) 50-59.— Notes d'épigraphie grecque, RB 77 (1970) 76-83.

I. INSKRYPCJE ŁACIŃSKIE

R. Cagnat, L'année épigraphique. Revue des publications épigraphiques relatives à l'antiquité romaine, Revue Archéologique 3 Série T. XI (1888), 134 nn (i woluminy następne).

L'Année épigraphique. Année 1967. Rédigée par J. Gage, M. Leglay, H. G. Pflaum, P. Wuil- lenmier, Paris 1969.

D. Barag, An inscription from the high level aqueduct of Caesarea reconsidered, !EJ 14 (1964)250-252.

E. Dqbrowski, N a tropach Piłata, Tyg. Powsz. 16 (1962) 13; 1.A. Frova, Napis Poncjusza Piłata z Cezarei (w:) Studia Biblijne i Archeologiczne, Poznań—

Warszawa—Lublin 1963, 225—235.H. Volkmann, Die Pilatusinschrift von Caesarea Maritima, Gymnasium 75 (1968) 124—135.

m. PALEOGRAFIA HEBRAJSKA I ROZWÓJ ALFABETU

W. F. Albright, Notes on Early Hebrew and Aramaic Epigraphy, JPOS 6 (1926) 75-102.— The Early Evolution of the Hebrew Alphabet, BASOR 63 (1936) 8—12.— Some Important Recent Discoveries: Alphabetic Origins and the Idrimi Statue, BASOR 118

(1950) 11-20.J. Archutowski, Historia i krytyka tekstu hebrajskiego Starego Testamentu, Kraków 1938 (Histo­

ria pisma hebrajskiego, 12—34).A. Bea, Die Entstehung des Alphabets, Miscellanea Giovanni Mercati 6 (1946) 1—35.R. A. Bowmann, The O ld Aramaic Alphabet at Tell Halaf, AJSL 58 (1941) 359-367.F. M. Cross, Jr., The Evolution of the Proto-Canaanite Alphabet, BASOR 134 (1954) 15-24.— The Development of the Jewish Scripts [w:] The Bible and the Ancient Near East, Essays

in Honor of W. F. Albright, ed. G. E. Wright, New York 1961, 133-202.— The Origin and Early Evolution of the Alphabet, El 8 (1967) 8*—24*.F. M. Cross, Th. O. Lambdin, A Ugaritic Abecedary and the Origins of the Proto-Canaanite

Alphabet, BASOR 160 (1960) 21-26.D. Diringer, The Alphabet, I—II, London 1968.— The Palestinian Inscriptions and the Origins of the Alphabet, JAOS 63 (1943) 24—30.— Early Hebrew Writing, BA 13 (1950) 74—95.— The Alphabet in the History of Civilisation (w:) The Role of the Phoenicians in the Interac­

tion of Mediterranean Civilisations, ed. W. A. Ward, Beirut 1968, 33—41.G. R. Driver, Semitic Writing. From Pictograph to Alphabet, London 19542.J. Friedrich, Geschichte der Schrift, Heidelberg 1966.I. J. Gelb, A Study of Writing, Rev. ed., Chicago 1963.H. Grimme, Die altkanaanäische Buchstabenschrift zwischen 1500 und 1250 v. Chr., AfO 10

(1935-36) 270-277.A. Herdnsr, A -t-il existé une variété palestinienne de l'écriture cunéiforme alphabétique?,

Syria 25 (1946-48) 165-168.G. Garbini, Considerazioni sull'origine dell'alfabeto, Annali dell'lnstituto Universitario Orien­

tale di Napoli 16 (1966) 1-18.V. A. Istrin, Vozniknovenie i razvitie pis'ma, Moskva 1965.B. Maisler, Zur Urgeschichte des phönizisch-hebräischen Alphabets, JPOS 18 (1938) 278-291.H. Michaud, Sur la pierre et l'argile, Neuchâtel 1958 ( = Cahiers d'Archéologie Biblique 10). A. Pope, The Origin of Writing in the Near East, Antiquity 40 (1966) 17-23.S. Segert, Der Charakter des Westsemiiischen Alphabets, ArOr 26 (1958) 243-247.

11 Archeologia Palestyny, cz. 1

162 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

A. Śmieszek, Contribution a l'étude des origines de l'alphabet sémitique, Bull. Inter. Acad.Pol. Sc. Lettr. 1933, 118-123.

S. Strelcyn, Obecny stan badań nad pochodzeniem alfabetu fenickiego, Przeglqd Orienta lis-- tyczny 1952, z. 4, 3 -33 .

A. Speiser, A Note on Alphabetic Origins, BASOR 121 (1951) 17-21.N. H. Tur-Sinai, The Origin of the Alphabet, JQR 41 (1950) 83-109; 159-171.

6. SPRAWOZDANIA Z BADAŃ POWIERZCHNIOWYCH

a. PRZEDJORDANIA I GALILEJA

C. R. Conder, H. H. Kitchener; The Survey of Western Palestine, 1—6, London 1881—1883.Y. Aharoni, Galilean-Survey. Israelite Settlements and their Pottery, El 4 (1956) 56-64 (w jçz.

hebr.).Y. Aharoni, R. Amiran, Researches in Upper-Galilee, Yediot 17 (1952—53) 126—137 (w jçz.

hebr.).N. Avigad i in., The Expedition to the Judaean Desert, 1960, IEJ 11 (1961) 1 -72; 1961, IEJ 12

(1962) 167-262.F. M. Cross,J. T. Milik, Explorations in the Judaean Buqê<=ah, BASOR 142 (1956) 5 -17.Y. Dothan, An Archaeological Survey of the Lower Rubin River, IEJ 2 (1952) 104—117.J. Kaplan, Archaeological Survey on the Left Bank of the Yarkon River, El 2 (1953) 157—160

(w jçz. hebr.).— An Archaeological Survey of the Yavneh Region, Yediot 21 (1957) 199-207 (w jçz. hebr.). S. Kappus, Oberflächenforschungen im mittleren wadi el-farca, ZDPV 82 (1965) 74—82.R. Knierim, Oberflächenuntersuchungen im W adi el-Far'a II, ZDPV 85 (1969) 51—62.L. I. Rachmani, A Partial Survey of the Adullam Area, Yediot 28 (1964) 209—231 (w jez. hebr.). N. Tsori, An Ancient Site in Swamp Soil in the Emek (Valley of Jesrael), PEQ 89 (1957) 82-84.— Neolithic and Chalcolithic Sites in the Valley of Beth-Shan, PEQ 90 (1958) 44—51.— An Archaeological Survey of the Beth-Shean Valley, The Beth Shean Valley, [w:] The 17-th

Archaeological Convention, Jerusalem 1962, 135-198 (w jçz. hebr.).

b. ZAJORDANIA I DOLINA JORDANU

K. H. Bernhardt, Beobachtungen zur Identifizierung moabitischer Ortslagen, ZDPV 76 (1960)136-158.

H. de Contenson, Three Soundings in the Jordan Valley, ADAJ 4/5 (1960) 12—57.— The 1953 Survey in the Yarmuk and Jordan Valleys, ADAJ 8/9 (1964) 30-46.N. Glueck, Explorations in Eastern Palestine I, AASOR 14 (1933—34), 1—113; II, AASOR 15

(1934-35); III, AASOR 18/19 (1937-39); IV, AASOR 25/28 (1945-49).— Transjordan [w:] Archaeology and Old Testament Study, ed. D. W . Thomas, Oxford 1967,

429-453.E. Kutsch, Beiträge zur Siedlungsgeschichte des wadi kufringi, ZDPV 81 (1965) 113-131.J. Mellaart, Preliminary Report of the Archaeological Survey in the Yarmuk and Jordan Valley

for the Point Four Irrigation Scheme, ADAJ 6/7 (1962) 126-157.A. Musil, Arabia Petraea, I—III, Wien 1907-1908.S. Sailer, B. Bagatti, The Town of Neba (Khirbet el-Mekhayyat) with a Brief Survey of Other

Christian Monuments in Transjordan, Jerusalem 1949.W. Schmidt, Zwei Untersuchungen im wadi riacur, ZDPV 77 (1966) 46—55.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 163

C Steuernagel, Der 'Adschlun, ZDPV 47 (1924) 191-240; 48 (1925) 1-144; 49 (1926) 1 -167 i 273-303.

R. de Vaux, Exploration de la region de Salt, RB 47 (1938) 398-425.

c. NEGEW I ARABA

Y. Aharoni, The Negeb of Juda, IEJ 8 (1958) 26-38.- Forerunners of the Limes: Iron Age Fortresses in the Negev, IEJ 17 (1967) 1-17.Y. Aharoni, The Negeb [w:] Archaeology and O ld Testament Study, ed. D. W . Thomas,

Oxford 1967, 385-403.Y. Aharoni, R. Amiran, The Tells of the Western Negeb, Yediot 17 (1952-53) 52-62 (w jez.

hebr.).M. Evenari i in., The Ancient Desert Agriculture of the Negev III. Early Beginnings, IEJ 8 (1958)

231-268.F. Frank, Aus der cArabah I. Reiseberichte, ZDPV 57 (1934) 191—280.N. Glueck, Rivers in the Desert. A History of the Negev, New York 1959.- Explorations in Western Palestine, BASOR 131 (1953) 6—15.- Further Exploration in the Negeb, BASOR 137 (1955) 10—22.- The Third Season of Exploration in the Negeb, BASOR 138 (1955) 7 -29.- The Fourth Season of Exploration in the Negeb, BASOR 142 (1957) 17-25.- The Fifth Season of Exploration in the Negeb, BASOR 145 (1957) 11-25.- The Sixth Season of Archaeological Exploration in the Negeb, BASOR 149 (1958) 8 -17.- The Seventh Season of Archaeological Exploration in the Negeb, BASOR 152 (1958) 18-38.- The Negev, BA 22 (1959) 82-97.- An Aerial Reconnaissance of the Negev, BASOR 155 (1959) 2 -13 .- Archaeological Explorations in the Negev in 1959, BASOR 159 (1960) 3-14.- Further Explorations in the Negev, BASOR 179 (1965) 6-26.R. Gofnah, „Hciserim" Settlements in the Northern Negev, Yediot 27 (1962-63) 173—179

(w jez. hebr.).- Sites from the Iron Age between Beer-Sheba and Tell el Farca, Yediot 28 (1964) 236—246

(w jez. hebr.).R. Gofnah, Iron Age I Haserim in Southern Philistia, Atiqot (Hebrew Series) 3 (1966) 44—51.H. D. Kind, Antike Kupfergewinnung zwischen Rotem und Totem Meer, ZDPV 81 (1965) 56—73.B. Rothenberg, Ancient Copper Industries in the Western Arabah. An Archaeological Survey

of the Arabah I, PEQ 94 (1962) 5-71.R, de Vaux, Nouvelles recherches dans la region de Cades, RB 47 (1938) 89—97.C. L. Woolley, T. E. Lawrence, The Wilderness of Zin, PEFA 3 (1914-15).G. Lombardi, Escursione nella penisola sinatica dello Studium Biblicum Franciscanum (a.

1969), StBFranc LA 19 (1969), 376-393.

7. DZIEŁA OGÓLNE Z ZAKRESU ARCHEOLOGII

Handbuch der Archäologie... herausgegeben von W. Otto, I. München 1939.Handbuch der Archäologie2. (I). Allgemeine Grundlagen der Archäologie, herausgegeben

U. Hausmann, München 1969.V. G. Childe, A Short Introduction to Archaeology, London 1956.- Piecing together the Past. The Interpretation of Archaeological Data, London 1956.- Postęp a archeologia (tyt. oryg.: Progress and Archaeology), Warszawa 1954.- O rozwoju w historii (tyt. oryg.: What Happened in History), Warszawa 1963.

11

164 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

ó . E. Daniel, A Hundred Years of Archaeology, London 19522.S. J. Gqsiorowski, Pismo Wybrane, Wrocław 1969 (Bibliotheca Antiqua 8).K. Jażdżewski, Ochrona zabytków archeologicznych. Zarys historyczny, Warszawa ïVôo,H. W. Franke, Mowa przeszłości, Warszawa 1966 (Biblioteka Problemów 107).S. J. de Laet, Archeologia i je j problemy (tyt. oryg.: L'archéologie et ses problèmes), W ar­

szawa 1960.K. Majewski, Historia kultury materialnej. Przedmiot i metoda badań, Warszawa 1953 (Zapiski

Archeologiczne 3).

8. METODY BADAŃ ARCHEOLOGICZNYCH

La technique des fouilles, Museion 13, T. 45/46, (1939) 1—216.J. Alexander, The Directing of Archaeological Excavations, London 1969.D. A. Avdusin, Archeologiceskie razvedki i raskopki, Moskva 1959.R. J. C. Atkinson, Field Archaeology, London 1946.O. G. S. Crawford, Archaeology in the Field, London I9604.A. H. Detweiler, M anual of Archaeological Surveying, American Schools of Oriental Re­

search. Publications of the Jerusalem School, Archaeology II, New Haven 1948.R. F. Heizer, A Guide to Archaeological Field Methods, Palo Alto, California, 1962. Hołubowicz W., Jak publikować źródła archeologiczne, W arszawa-W rocław 1961 (Zeszyty

Naukowe Uniwersytetu Wrocławskiego, Seria A, Nauki Społeczne Nr 35).K. M. Kenyon, Excavations Methods in Palestine, PEQ 71 (1939) 29-37.— Beginning in Archaeology, London 19612.Comte du Mesnil du Boisson, La technique des fouilles archéologiques, Paris 1934.J. Ostoja-Zagórski, Możliwości wykorzystania fotointerpretacji w badaniach archeologicznych,

Fotointerpretacja w Geografii 7, Warszawa 1969, 93—98.A. Parrot, Clefs pour l'archéologie, Paris 1967.J. A. H. Potratz, Einführung in die Archäologie, Stuttgart 1962.E. Pyddoke, Stratification for the Archaeologist, London 1961.M. Wheeler, Archaeology from the Earth, Harmondsworth 1956.L. Woolley, W poszukiwaniu przeszłości (tyt. oryg.: Digging up the Past), Warszawa 1964

(Omega 1).G. R. H. Wright, A Method of Excavation common in Palestine, ZDPV 82 (1965) 113—124.G. E. Wright, Archaeological Method in Palestine — An American Interpretation, El 9 (1969)

120-133.Marine Archaeology, ed. J. du Plat Taylor, London 1965.Potassium Argon Dating. Compiled by Schaeffer O. A., Zahringer J., Berlin 1966.Science in Archaeology, ed. D. R. Brothwell, E. Higgs, London 1963.The Scientist and Archaeology, ed. E. Pyddoke, London 1963.The Uses of Air Photography, ed. J.K.S.St. Joseph, London 1969.

9. DZIEŁA OGÓLNE Z ZAKRESU ARCHEOLOGII PALESTYŃSKIEJ

a. OPRACOWANIA ENCYKLOPEDYCZNE

W. Corswant, A Dictionary of Life in Bible Times, London 1960.K. Galling, Biblisches Reallexikon, Tübingen 1937 (Handbuch zum Alten Testament I, 1).Ch. F. Pfeiffer (ed.), The Biblical World. A Dictionary of Biblical Archaeology, Grand Rapids

1966.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 165

b. ELEMENTY KULTURY MATERIALNEJ I ŻYCIA CODZIENNEGO

A. C. Bouquet, Everyday Life in New Testament Times, London 19656.H. Godlewski, Archeologia biblijna oparta na ostatnich archeologicznych odkryciach na

Wschodzie, T. I—II, Warszawa 1899-1903.E. W. Heaton, Everyday Life in Old Testament Times, London 19664.E. Jelinek, Ziemia obiecana. Krótki podręcznik archeologii biblijnej..., Warszawa 1938.E. Kalt, Archeologia biblijna, Kraków 1937 (Wydawnictwo Koła Biblistów U.U.J. — L. 4).A. Lipiński, Archeologia biblijna, Warszawa 1911.M. S. Miller, J. L. Miller, Encyklopedia of Bible Life, London 19672.Daniel Rops, Życie codzienne w Palestynie w czasach Chrystusa (tyt. oryg.: La vie quotidien­

ne en Palestine au temps de Jésus), Poznań 1965.

c. OPRACOWANIA SYNTETYCZNE

W. F. Albright, Archeologia Palestyny (tyt. oryg.: The Archaeology of Palestine), Warszawa 1964 (Biblioteka Problemów 74).

- The Biblical Period from Abraham to Ezra (An Historical Survey), New York 19654.E. Anati, Palestine before the Hebrews. A History from the Earliest Arrival of /Wen to the

Conquest of Canaan, New York 1963.B. Bagatti; L‘archeologia Christiana in Palestina, Firenze 1962.A. G. Barrois, M anuel d'archéologie biblique, I—II Paris 1939-1953.THE CAMBRIDGE ANCIENT HISTORY. Revised Edition of Vols. I - I I

Fasc. 29; G. Posener, j. Bottero, K. M. Kenyon, Syria and Palestine c. 2160—1780 B. C., Cambridge 1965.

Fasc. 31 : O. Eissfeldt, Palestine in the Time of The Nineteenth Dynasty (a) The Exodus and Wanderings, Cambridge 1965.

Fasc. 32: O. Eissfeldt, The Hebrew Kingdom, Cambridge 1965.Fasc. 46: R. de Vaux, Palestine in the Early Bronze Age, Cambridge 1966.Fasc. 47: R. de Vaux, Palestine during the Neolithic and Chalcolithic Periods, Cambrid­

ge 1966.Fasc. 48 : K. M. Kenyon, Palestine in the M iddle Bronze Age, Cambridge 1966.Fasc. 51 : W. F. Albright, The Amarna Letters from Palestine. Syria, the Philistines and

Phoenicia, Cambridge 1966. ...̂Fasc. 52: R. O. Faulkner, Egypt: From the Inception of the Nineteenth Dynasty to the

Death of Ramesses III, Cambridge 1966.Fasc. 67: H. J. Franken, Palestine in the Time of Nineteenth Dynasty (b) Archaeological

Evidence, Cambridge 1968.Fasc. 68: R. D. Barnett,’ The Sea Peoples, Cambridge 1969.

The Cambridge Ancient History, Vol. I, Part 1 : Prolegomena and Prehistory, ed. I.E.S. Edwards, Cambridge 1970; Vol. I, Part 2, Cambridge 1971.

M. du Buit, Archéologie du Peuple d'Israël, Paris 1960.H. J. Franken, C. A. Franken-Battershill, A Primer of O ld Testament Archaeology, Leiden 1963»G. Lancaster Harding, The Antiquities of Jordan, London 19634.N. Glueck, Deities and Dolphins. The Story of the Nabataeans, London—New York 1965.A. Jirku, Die Ausgrabungen in Palästina und Syria, Halle (Saale) 1956.K. M. Kenyon, Archaeology in the Holy Land, London 19703.C. Kopp, Grabungen und Forschungen im Heiligen Land 1867—1938, Köln 1939.C. C. McCown, The Ladder of Progress in Palestine, New York 1943.C. Watzinger, Denkmäler Palästinas, I—II, Leipzig 1933-1935.

166 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

G. E. Wright, Biblical Archaeology, London-Philadelphia 19662.— The Archaeology of Palestine (w:) The Bible and the Ancient Near East, Essays in Honor

of W. F. Albright, ed. G. E. Wright, New York — London 1961, 73-112.

d. ARCHEOLOGIA I BIBLIA

W . F. Albright, Archaeology and the Bible, Westwood 1935.— Archaeology and the Religion of Israel, Baltimore 1956.— History, Archaeology and Christian Humanism, London 1956.— New Horizons in Biblical Research, London 1966.— Od epoki kamiennej do chrześcijaństwa (tyt. oryg.: From the Stone Age to Christianity),

Warszawa 1967.— The O ld Testament and the Archaeology of Palestine (w:) The Old Testament and Modern

Study, ed. H. H. Rowley, London 1961s.— Yahweh and the Gods of Canaan, London 1968.— Archaeology, Historical Analogy and Early Biblical Tradition, Baton Rouge 1966.K. H. Bernhardt, Die Umwelt des Alten Testament, I. Die Quellen und ihre Erforschung, Ber­

lin 1967.J. Gray, Archaeology and the Old Testament World, London 1962.F. Gryglewicz, Archeologiczne odkrycia w egzegezie Nowego Testamentu, Lublin 1962 (Wykła­

dy i Przemówienia TN KUL 49).R. K. Harrison, Archaeology of the Old Testament, London 1963.— Archaeology of the New Testament, London 1964.A. Jirku, The World of the Bible, London 1967.M. Noth, The O ld Testament World, London 1966.Nowy Testament w świetle archeologii, według Vigoroux opracował M. Biernacki, Warszawa

1908.J. A. Thompson, Biblia i archeologia (tyt. oryg.: The Bible and Archaeology), Warszawa 1965. W. G. Williams, Archaeology in Biblical Research, New York 1965.D. Winton Thomas (ed.), Archaeology and the Old Testament Study, Oxford 1967.P. R. S. Moorey, Archaeology, Artefacts and the Bible, Oxford 1969.J. B. Pritchard, Archaeology and the O ld Testament, Princeton 1968s.

e. PALESTYNA A KRAJE OŚCIENNE

The Ancient N ear East in Pictures Relating to the O ld Testament, ed. J. B. Pritchard, Prin­ceton 1954.

The Ancient Near East: Supplementary Texts and Pictures Relating to the Old Testament, Princeton 1969.

Anscher D., Les relations entre la Grece et la Palestine avant la conquete d'Alexandre, VT 17 (1967) 8 -30 .

D. Baramki, Phoenicia and the Phoenicians, Beirut 1961.R. D. Barnett, Ezekiel and Tyre, El 9 (1969) 6—13.The Biblical Archaeologist Reader, (Vol. 1), ed. G. E. Wright, D. N. Freedman; Vol. 2, ed.

E. F. Campbell, Jr., D. N. Freedman, Garden City, New York 1961-1964.A. Ben-David, Jerusalem und Tyros. Ein Beitrag zur palästinischen Münz- und Wirtschaft­

geschichte (126 a. C. — 57 p. C.), Basel-Tübingen 1969.W . Culican, The First Merchant Venturers. The Ancient Levant in History and Commerce,

London 1966.T. Dothan, The Philistines and Their M aterial Culture, Jerusalem 1967 (w jęz. hebr.).J. Gray, The Canaanites, London 19652 (Ancient Peoples and Places 38).D, Harden, The Phoenicians, London 19632.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 167J. D. Hennessy, The Foreign Relations of Palestine during the Early Bronze Age, London 1967. J. Jelito, Kwestia hetycka w Biblii (w:) Nasza Myśl Teologiczna I, Lwów 1930, 105-110.- Ślady kultury ludów chetyckich w Palestynie, Przegląd Teologiczny 8 (1927) 58-63, 188-192. K. M. Kenyon, Amorites and Canaanites, London 1966.H. Klengel, Geschichte und Kultur Altsyriens, Leipzig 1967.T. C. Mitchell, Philistia (w:) Archaeology and Old Testament Study, ed. D. W. Thomas,

Oxford 1967, 405-427.R. A. S. Macallister, The Philistines: Their History and Civilisation, Chicago 1965 ( = London

1913).B. Mazar, The Philistines and the Rise of Israel and Tyre, The Israel Academy of Science and

Humanities Proceedings 1,7; Jerusalem 1964, 1—22.S. Moscati, The World of the Phoenicians, London 1968.— Kultura starożytna ludów semickich, (tyt. oryg.: Le antiche civilta semitiche), Warszawa

19662.J. B. Pritchard, New Evidence on the Role of the Sea Peoples in Canaan at the Beginning

of the Iron Age (w:) The Role of the Phoenicians in the Interaction of Mediterranean Civilisations, ed. W. A. Ward, Beirut 1968, 33—41.

S. Yeivin, Additional Note on Early Relations between Canaan and Egypt, El 8 (1967) 211 - -21 5 , i 74* (w jęz. hebr.).

10. CERAMIKA

a. OPRACOWANIA MONOGRAFICZNE

Ancient Pottery of Erez-Yisracel, ed. S. Yeivin, Jerusalem 1959.R. Amiran, The Ancient Pottery of Eretz Yisrael. From its Beginnings in the Neolithic Period

to the End of the First Temple, Jerusalem 1963 (w j'q z . hebr.).P. E. Bonnard, Poterie palestinienne, SDB 8, 42 (1967) 136-240.C. Epstein, Palestinian Bichrome Ware, Leiden 1966.P. W. Lapp, Palestinian Ceramic Chronology, 200 B.C. — A D . 70, American Schools of Orien­

tal Research, Publications of the Jerusalem School, Archaeology 3, New Haven 1961.G. E. Wright, The Pottery of Palestine from the Earliest Times to the End of the Early Bronze

Age, American Schools of Oriental Research, Publications of the Jerusalem School, Archaeology 1, New Haven 1937.

b. PRZYCZYNKI

R. Amiran, The Pottery of the M iddle Bronze Age I in Palestine, IEJ 10 (1960) 204-225.- Kh. Kerak W are at 'A i, IEJ 17 (1967) 185-186.- The Millstones and the Potter's Wheel, Ef 4 (1956) 46—49 i V (w j^z. hebr.).- Palestine, Syria and Cyprus in the MB I Period, El 5 (1958) 25-30 i 84* (w jez. hebr.).- Canaanite Jars depicted on Egyptian First Dynasty Wooden Labels and Ivory Inlays, El 9

(1969) 119-121 (w jez. hebr.).R. Amiran, A. Eitan, A Krater of Bichrome ware from Tel Nagila, IEJ 15 (1965) 219-231.D. Barag, A Survey of Pottery Recovered from the Sea off the Coast of Israel, IEJ 13 (1963)

13-19.Ch. Clairmont, Greek Pottery from the Near East, Berytus 11 (1954—55) 85-141.A. K. Dajani, Middle Bronze Age Pottery, ADAJ 4/5 (1960) 99—113.T. Dothan, Spinning—Bowls, IEJ 13 (1963) 97-112.C. Epstein, Bichrome W heel M ade Tankards from Tell EI-cAjjul, PEQ 93 (1961) 136—142.- Bichrome Vessels in the Cross Line Style, PEQ 97 (1965) 42—53.

168 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

Ph. C. Hammond, The Physical Nature of Nabataean Pottery, AJA 68 (1964) 259—268.N. Glueck, Some Edomite Pottery from Tell el Kheleifeh, BASOR 188 (1967) 8 -38.— Some Ezion-Geber: Elath Iron II Pottery, El 9 (1969) 51—59.V. Hankey, Late Mycenaean Pottery at Beth-Shan, AJA 70 (1966) 169—171.W. A. Heurtly, The Relationship between „Philistine" and Mycenaean Pottery, Q D A P 5 (1936)

90-110.J. L. Huot, Typologie et chronologie relative de la céramique du Bronze Ancien à Tell el-

-Fa i'ah , RB 74 (1967) 517-554.S. H. Horn — L. G. Moulds, Pottery from Shechem Excavated 1913 and 1914, Andrews Uni­

versity Seminary Studies 7 (1969) 17—46.P. Kahane, Pottery Types from the Jewish Ossuary - Tombs Round Jerusalem, IEJ 2 (1952) 125-

-1 3 9 ; 176-182; 3 (1953) 48-54.J. Kaplan, Two Chalcolithic Vessels, PEQ 86 (1954) 97—100.J. Kaplan, The Neolithic Pottery of Palestine, BASOR 156 (1959) 15-22.— The Relation of the Chalcolithic Pottery of Palestine to Halafian Ware, BASOR 159 (1960)

32-36.— Skin Bottles and Pottery Imitations, PEQ 97 (1965) 144—152.C. A. Kennedy, The Development of the Lamp in Palestine, Berytus 14 (1961—63) 67—115.W. Lepikówna, Lampy starożytne w zbiorach Uniwersytetu Lwowskiego, Collectanea Theolo-

gica 20 (1939) 199-208.N. Lapp, Pottery from some Hellenistic Loci at Balâtah (Shechem), BASOR 175 (1964) 14—26.E. D. Oren, Cypriot Imports in the Palestinian Late Bronze I Context, Opuscula Atheniensia

9 (1969) 127-150.M W. Prausnitz, Abydos and Combed Ware, PEQ 86 (1954) 91—96.— A Phoenician Crater from Akziv, OA 5 (1966) 197—201.R. H. Smith, The „Herodian" Lamp of Palestine. Types and Dates, Berytus 14 (1961—63)

53-65.— The Households Lamps of Palestine in the Old Testament Times, BA 27 (1964) 2 -31; 101-

—124 i 29 (1966) 2 -27.Y. Sukenik, On the Techniques of Khirbet Kerak Ware, BASOR 106 (1947) 9—17.G. E. Wright, An Important Correlation between the Palestinian and Syrian Chalcolithic,

BASOR 122 (1951) 52-55.G. R. H. Wright, Some Cypriote and Aegean Pottery Recovered from the Shechem Excava­

tions 1964, Opuscula Atheniensia 7 (1967) 47—75.R. Amiran, A Late Bronze Age II Pottery Group from a Tomb in Jerusalem, El 6 (1960) 25—37

i 27* (w jęz. hebr.).J. Brand, Indications of Jewish Vessels in the Mishnaic Period, El 9 (1969) 40—42.

11. PROBLEMY CHRONOLOGII

Chronologies in Old World Archaeology, ed. R. W. Ehrich, Chicago 1965.Archeologija i estestvennye nauki, pod red. B. A. Kolcina, Moskwa 1965.W. F. Libby, Radiocarbon Dating, Chicago 19552.H. L. Thomas, Near Eastern, Mediterranean and European Chronology. The Historical,

Archaeological, Radiocarbon, Polenanalytical and Geochronological Evidence, I—II, Lund 1967 ( = Studies in Mediterranean Archaeology XVII).

Y. Aharoni — R. Amiran, A New Scheme for the Sub-Division of the Iron Age in Palestine, IEJ 8 (1958) 171-184.

W . F. Albright, A Revision of Early Hebrew Chronology, JPOS 1 (1920—21) 49-79.— A Third Revision of the Early Chronology of Western Asia, BASOR 88 (1942) 28-36.— Further Light on Synchronismus between Egypt and Asia in the Period 935-685 B.C., BA­

SOR 141 (1956) 23-27.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 169

- The Chronology of M iddle Bronze I (Early Bronze — Middle Bronze), BASOR 168 (1962)36-42.

R. Amiran, Connections between Anatolia and Palestine in the Early Bronze Age, IEJ 2 (1952) 89—103.

- Chronological Problems of the Early Bronze Age I—II: The City of Arad. Early Bronze AgeIII: The Khirbet Kerak, Ware, AJA 72 (1968) 316-318. *

D. N. Freedman, E. F. Campbell, Jr., The Chronology of Israel and Ancient Near East, (w:) The Bible and the Ancient Near East, Essays in Honor of W. F. Albright, ed. G. E. Wright, New York — London 1961, 203-228.

J. Kaplan, The Connection of the Palestinian Chalcolithic Culture with Prehistoric Egypt, IEJ9 (1959) 134-136.

B. Mazar, The M iddle Bronze Age in Palestine, El 8 (1967) 216-230 (w jez. hebr.).- The M iddle Bronze Age in Palestine, IEJ 18 (1968) 65-97.R. North, Stratigraphia Palestinae, Roma 1956.- „Ghassulian" in Palestine, Chronological Nomenclature, Biblica 40 (1959) 541-555.J. Perrot, Premiers villages de Syrie et de Palestine, CRAIBL 1968, 161-177.A. Rowe, A Provisional Chronological Table of the Prehistoric and Historic Ages in Palestine,

PEQ 86 (1954) 76-82; 87 (1955) 176-179.C. F. A. Schaeffer, Stratigraphie Comparée et Chronologie de l'Asie Occidentale, London

1948.O. Tufnell, Hazor, Samaria and Lachish. A Synthesis, PEQ 91 (1959) 90-105.J. Wolski, Problem chronologii orientalnej III i II tysiqclecia p.n.e. Zarys problemu i metod

badawczych, Archeologia 6 (1954) 54-89.G. E. Wright, Israelite Samaria and Iron Age Chronology, BASOR 155 (1959) 13-29.- The Problem of the Transition between the Chalcolithic and Bronze Ages, El 5 (1958)

37*—45*.

12. ARCHITEKTURA

A. Badawy, Architecture In Ancient Egypt and the Ancient Near East, Cambridge, Mass. 1966.H, K. Beebe, Ancient Palestinian Dwellings, BA 31 (1968) 38-58.H. Frankfort, The Art and Architecture of the Ancient Orient, Middlesex 1954.J. Kaplan, A Mausoleum at Kfar Giladi, El 8 (1967) 104—113 i 71*—72*.S. A. Kaufman, Ob architekture drevnego arabskogo naroda Nabateev i ee roli v razvitii

anticnoj architektury (w:) Voprosy Vseobscej Istorii Architektury. Sbornik Nr 1, Mos­kva 1961, 113-204.

R. Krautheimer, Early Christian and Byzantine Architecture, Middlesex 1965,R. Naumann, Architektur Kleinasiens, Tübingen 1955.D. S. Robertson, Handbook of Greek and Roman Architecture, Cambridge 1968 (=1929).W. S. Smith, The Art and Architecture of Ancient Egypt, Middlesex 1958.

13. SYNAGOGI I KOŚCIOŁY

Bulletin — Louis M. Rabinowitz Fund for the Exploration of Ancient Synagogues, 1 nn, Jero­zolima 1949 nn.

G. T. Armstrong, Imperial Church Building in the Holy Land in the Fourth Century, BA 30(1967) 90-102.

170 V. FRITZ, Z. KAPER A, L. STEFANIAK

N. Avigad, Ancient Synagogues in Galilee, Ariel 19 (1967) 25-40.J. W. Crowfoot, Early Churches in Palestine, London 1941.A. Hiram, Die Entwicklung der antiken Synagogen und altchristlichen Kirchenbauten im H ei­

ligen Lande, W iener Jahrbuch für Kunstgeschichte 19 (1962) 7—62.H. Kohl, C. Watzinger, Antike Synagogen in Galiläa, W VD O G 29, Leipzig 1916.E. Stein, Czego uczą nas synagogalne wykopaliska w Galilei?, Miesięcznik Żydowski 3,1

(1933) 332-339.E. L. Sukenik, Ancient Synagogues in Palestine and Greece, London 1934.

14. SZTUKA WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKA

M. Avi—Yonah, Oriental Art in Roman Palestine, Studii Semitici 5, Roma 1961.D. M. Dalton, Byzantine Art and Architecture, Oxford 1911.— East Christian Art, Oxford 1925.C. Diehl, M anuel d'art Byzantine, Paris 1925.E. Kitzinger, Mosaïques byzantines israéliennes, (Paris) 1965.W . Molè, Historia sztuki starochrześcijańskiej i wczesnobizantyńskiej, Lwów 1931.— Sztuka starochrześcijańska, Warszawa 1948.— Studia nad sztuką I tysiąclecia n.e., Cz. 1, Sztuka peryferii wschodniej (przednioazjatyckiej)

I poi. I tysiąclecia..., Spraw, z Posiedzeń Komisji Oddz. PAN w Krakowie, styczeń-czer- wiec 1962, 209-213.

C. R. Morey, Early Christian Art, Princeton 1943.D. T. Rice, The Art of Byzantium, London 1959.— Byzantine Art, Harmondsworth 1962.H W. Haussig, Historia kultury bizantyńskiej (tyt. oryg.: Kulturgeschichte von Byzanz), W ar­

szawa 1969.

15. ALFABETYCZNY PRZEGLĄD WYKOPALISK W PALESTYNIE

W. Szczepański, Stulecie wykopalisk na Wschodzie. Szkic historyczny, Miesięcznik Kościelny1912, II, 1 -10 i odb.: Poznań 1912.

P. Stach, Wykopaliska w Palestynie, Gazeta Kościelna 34 (1927) 346-350, 358-361, 370—373, 382-385, 394-398.

A. Fic, Ostatnie wykopaliska w Palestynie i Syrii, AtK 24 (1928) 201—210.J. Wolski, Wschód starożytny w świetle najnowszych badań, RBL 5 (1952) 109—141, 218—239.E. Sitarz, L. Stefaniak, Notatnik archeologiczny, Palestyna 1962-1964, Znak 17 (1965) 913—938.

Abu Gosz

R. de Vaux, A. M. Steve, Fouilles à Qaryet el-cAnab, Abû Gôsh, Palestine, Paris 1950.J. Perrot, Le Néolithique d'Abou — Gosh, Syria 29 (1952) 119—145.

Afule

E. L. Sukenik, Archaeological Investigations at cAffula, JPOS 21 (1948) 1—78.M. Dothan, The Excavations at cAfula, Atiqot 1 (1955) 19-70.

MATERIAŁY D O BIBLIOGRAFII 171

Amman

R. Dajani, An Iron Age Tomb from Amman, ADAJ 11 (1967) 41-47.J. B. Hennessy, Excavation of a Late Bronze Age Temple at Amman, PEQ 98 (1966) 155-162.G. R. H. Wright, The Bronze Age Temple at Amman, ZAW 78 (1966) 351-356.E. F. Campbell, Jr., G. E. Wright, Tribal League Shrines in Amman and Shechem, BA 32

(1969) 104-116.A. Klawek, Amman, RBL 1 (1948) 251-253.

Arad (Tel Arad)

Y. Aharoni, R. Amiran, The First Season of Excavations at Tell Arad, IEJ 14 (1964) 131—147.— The Second Season of Excavations at Tell Arad, IEJ 17 (1967) 233—249.Y. Aharoni, The Second Season of Excavations at Tell Arad (1963), Yediot 28 (1964) 153—175

(w jęz. hebr.).- Arad: Its Inscriptions and Temple, BA 31 (1968) 20-32.Y. Aharoni, R. Amiran, Arad — A Biblical City in Southern Palestine, Archaeology 17 (1964)

43-53.R. Amiran, A Preliminary Note on the Synchronism between the Early Bronze Strata of Arad

and the First Dynasty, BASOR 179 (1965) 30-33.— A Second Note on the Synchronism between Early Bronze Arad and the First Dynasty,

BASOR 195 (1969) 50-53.B. Mazar, The Sanctuary of Arad and the Family of Hobab the Kenite, JNES 24 (1968)

297-303.Y. Yadin, A Note on the Stratigraphy of Arad, IEJ 16 (1965) 180.S. Mędala, Odkrycie świątyni izraelskiej z czasów Salomona, RBL 21 (1968) 226—232.

Araq el-Emir

P. W. Lapp, Soundings at cArâq el-Emîr, BASOR 165 (1962) 16-34.- T h e 1961 Excavations at cArâq el-Emîr, ADAJ 6/7 (1962) 80—89.- The Second and Third Campaigns at cArâq el-Emîr, BASOR 171 (1963) 8—39.

Aroer

E. Olavarri, Sondages à cArocer sur l'Arnon, RB 72 (1965) 77—94.- Fouilles à cArocer sur l'Arnon. Les niveaux du bronze intermédiaire, RB 76 (1969) 230-259.

Aszdod (Tel Aszdod)

M. Dothan, D. N. Freedman, Ashdod. I. The First Season of Excavations 1962, Atiqot, English Series VII, Jerusalem 1967.

— Ashdod. Il (Seasons 1963 and 1965), Atiqot, English Series, IX.M. Dothan, Ashdod: Preliminary Report on the Excavations in Seasons 1962/63, IEJ 14 (1964)

79-95.— Ashdod: A City of the Philistine Pentapolis, Archaeology 20 (1967) 178—186.D. N. Freedman, The Second Season At Ancient Ashdod, BA 26 (1963) 134—139.

Aszdod (Tel Mor = Tel el-Ukheidir)

M. Dothan, The Ancient Harbour of Ashdod, Christian News from Israel 11,1 (1960) 16—19.- Excavations at Tel Mor, 1959, BIES 24 (1960) 120-132 (w Jęz. hebr.).

«72 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFAN IAK

Aszkelon

(J. Garstang), The Fund's Excavations of Askalon, PEFQSt 53 (1921) 12—16.— The Excavation of Askalon, 1920-1921, PEFQSt 53 (1921) 73-75.J. Garstang, W. J. Phytian-Adams, Askalon Reports, PEFQSt 53 (1921) 162-169.W. J. Phytian-Adams, Report on the Strati phi cation of Askalon, PEFQSt 55 (1923) 60—84.— History of Askalon, PEFQSt 53 (1921) 76-90.

Atlit

C. N. Johns, Excavations at Pilgrim's Castle, cAtlit (1933): Cremated Burials of PhoenicianOrigin, QDAP 6 (1938) 121-152.

E. Linder, La ville phénicienne d'Athlit a-t-elle eu l'un des plus anciens ports artificiels de la Méditerranée? Campagne 1965-1966 de la Soc. d'Explor. sous marine d ‘Israël, Archeo- logia, Trésors des Ages 17 (1967) 25—29.

Bab ed-Dra

P. W. Lapp, The Cemetery at Bab edh-Dhrac, Archaeology 19 (1966) 104-111.— Bab edh-Dhrâc Tomb A 76 and Early Bronze I in Palestine, BASOR 189 (1968) 12—41.S, Sailer, Bab Edh-Dhra* StBFranc LA 15 (1964-1965) 137-219.— Bab edh-Dhra, Terra Santa 41 (1965) 252-258.

Beida

D. Kirkbride, Five Seasons at the Pre-Pottery Neolithic Village of Beidha in Jordan, PEQ 98(1966) 8-72.

— Beidha. An Early Neolithic Village in Jordan, Archaeology 19 (1966) 199-207.— Beidha 1965: An Interim Report, PEQ 99 (1967) 5—13.— Beidha 1967: An Interim Report, PEQ 100 (1968) 90—96.

Berszewa

H. D. Contenson, La Céramique chalcolithique de Beersheba, étude typologique, IEJ 6 (1956) 163-179, 226-238.

M. Dothan, Excavations at Horvat Beter (Beersheba), Atiqot 2 (1959) 1—42.J. Perrot, The Excavations at Tell AbTj Matar, near Beersheba, IEJ 5 (1955) 17-40; 73—84;

167-189.— Les fouilles d ‘Abou M atar de Beersheba, Syria 34 (1957) 1—38.— The Dawn of History in Southern Palestine, Archaeology 12 (1959) 8—15.— Statuettes en ivoire et autres objets en ivoire et en os provenant des gisements préhisto­

rique de la région de Beerhé'ba, Syria 36 (1959) 8—19.E. Yeivin, The Flint Implements from Horvat Beter (Beersheba), Atiqot 2 (1959) 43—47.

Betel (Beitin)

W. F. Albright, A Trial Excavation in the Mound of Bethel, BASOR 29 (1928) 9—11.— The First Month of Excavations at Bethel, BASOR 55 (1933) 23—25.— The Kyle Memorial Excavation at Bethel, BASOR 56 (1934) 2—15.— Observations on the Bethel Report, BASOR 57 (1935) 27—30.J. L. Kelso, The Second Campaign at Bethel, BASOR 137 (1955) 5—10.— The Third Campaign at Bethel, BASOR 151 (1958) 3—9.— The Fourth Campaign at Bethel, BASOR 164 (1961) 5-19.J. L. Kelso i in., The Excavation of Bethel (1934—1960), AASOR 39 (1968).G. Sternberg, Bethel, ZDPV 38 (1915) 1-40.

MATERIAŁY D O BIBLIOGRAFII 173

Betlejem

B. Bagatti, Recente Scovi a Betlemme, StBFranc LA 18 (1968) 181—237.A. Klawek, Betlejem , RBL 2 (1949) 446-448.A. Mombelli, Starożytne mozaiki w Betleem, Głos Ziemi Świętej 1935, 89—92.S. Sailer, Iron Age Remains from the Site of a New School at Bethlehem, StBFranc LA 18

(1968) 153-180.E. D. Stockton, The Stone Age of Bethlehem, StBFranc LA 17 (1967) 129—148.B. Bagatti, Jérusalem et Bethlehem dans le mosaïques anciennes, Terre Sainte 1964, 41-45.

Bet Cur (Chirbet et-Tubeiqa)

R. W. Funk, The 1957 Campaign at Beth-Zur, BASOR 150 (1958) 8—20.O. R. Sellers, The Citadel of Beth-Zur, Philadelphia 1933.O. R. Sellers, W. F. Albright, The First Campaign of Excavations at Beth-Zur, BASOR 43

(1931) 2-13.O. R. Sellers, R. W. Funk, J. L. McKenzie, P. Lapp, N. Lapp, The f957 Excavations at Beth-

-Zur, AASOR 38 (1968).i

Bet Dżibrin

J. B. Peters and H. Thiersch, Painted Tombs at Marissa, London 1905.Y. Ben-Arieh, Caves and Ruins in the Beth Govrin Area, IEJ 12 (1962) 47-61,

Bet Haccerem rob. Ramat Rahel

Bet Haszitta

Y. Aharoni, Excavations at Beth-Hashitta, Yediot 18 (1954) 209—215.

Bet Jerah zob. Chirbet el-Kerak

Betszean (Tel el-Chosn przy Beisan)

H. Comfort, F. O. W aagé, Selected Pottery from Beth-Shan, PEFQSt 68 (1936) 221—224.G. M. FitzGerald, The Four Canaanite Temples of Beth Shan II. The Pottery, Philadelphia 1930.— Beth-Shan Excavations 1921—1923, The Arab and Byzantine Levels, Philadelphia 1931.— Excavations at Beth-Shan in 1930, PEFQSt 64 (1932) 138—148.G. M. FitzGerald, Excavation at Beth-Shan in 1930, PEFQSt 63 (1931) 59—70.— Excavations at Beth-Shan in 1931, PEFQSt 64 (1932) 138—148.— the Earliest Pottery of Beth-Sham, The Museum Journal. The Museum of the University of

Pennsylvania, Philadelphia 24 (1933) 5 -32.— Excavations at Beth-Shan in 1933, PEFQSt 66 (1934) 123—134.— A Sixth Century Monastery at Beth-Shan (Scythopolis). Philadelphia 1939.— Beth-Shean (w:) Archaeology and the Old Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford

1967, 185-196.V. Hankey, Late Mycenaean Pottery at Beth-Shan, AJA 70 (1966) 169—171.F. W. James, The Iron Age at Beth-Shan, Philadelphia 1966.B. Maisler, The Chronology of the Temples in Beth-Shean, Yediot 16 (1951) 14—19 (w jęz.

hebr.).A.'Rowe, The New Discoveries at Beth-Shan, PEFQSt 59 (1927) 67—84; 148 n.— Excavations at Beisan during the 1927 Season. Two Temples of Thotmes III, PEFQSt 60

(1928) 73-90.— Palestine Expeditions of the Museum of the University of Pennsylvania. Third Report - 1928

Season, PEFQSt 61 (1929) 78-94.

174 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

— The Topography and History of Beth-Shan I, Philadelphia 1930.— The Four Canaanite Temples of Beth-Shan I, The Temple and Cult-Objects, Philadelphia

1940.A. Rowe, L. H. Vincent, New Light on the Evolution of Canaanite Temples as Exemplified by

Restorations of the Sanctuaries found at Beth-Shan, PEFQSt 63 (1931) 12-21.H. O. Thompson, Tell el-Husn - Biblical Beth-Shan, BA 30 (1967) 110-135.N. Zori, The House of Kyrios Leontis at Beth-Shean, IEJ 16 (1966) 123-134.— The Ancient Synagogue at Beth-Shean, El 8 (1967) 149—167 i 73* (w jçz. hebr.).

Bet Szearim

B. Mazar (Maisler), Beth Shecarim, Report on the Excavation during 1936—40, Vol. 1, The Ca­tacombs I—IV, Jerusalem 19572.

N. Avigad, Excavations at Beth Shecarim, 1953. Preliminary Report, IEJ 4 (1954) 88-107.— Excavations at Beth Shecarim, 1954. Preliminary Report, IEJ 5 (1955) 205-239.— Excavations at Beth Shecarim, 1955. Preliminary Report, !EJ 7 (1957) 73—92.B. Mazar, The Eight Season of Excavations at Beth Shecarim, 1956, Yediot 21 (1957) 153-164

(w jez. hebr.).N. Avigad, Excavations at Beth Shecarim, 1958. Preliminary Report, IEJ 9 (1959) 205—220.

Bet Szemesz (Tel er-Rumeile przy En Szemsz)

O. Mackenzie, The Excavations at Ain-Shems 1911, PEFA 1 (1911) 41—94.— The Excavations at Ain-Shems (Beth Shemesh), PEFA 2/3 (1912-1913).E. Grant, Beth Shemesh (Palestine), Progress of the Haverford Archaeological Expedition, Ha-

verford 1929.— Ain Shems Excavations, I—III, Haverford 1931—1934.E. Grant, G. E. Wright, Ain Shems Excavations (Palestine), IV -V , Haverford 1938-1939.J. A. Emerton, Beth-Shemesh [w:] Archaeology and the Old Testament Study, ed. D. W. Tho­

mas, Oxford 1967, 197-206.

Cezarea MaritimaA. Frova (i in.), Scavi di Caesarea Maritima, Milano 1965.— Gli scavi della missione archeologica italiana a Caesarea Maritim a (Israele), Archeologia

15 (1964) 203-216.A. Negev, Caesarea Maritima, NChrlsr 11, 4 (1960) 17-22.— The High Level Aqueduct at Caesarea, IEJ 14 (1964) 237—249.A. Hamburger, Gems from Caesarea Maritima, Jerusalem 1968 ( = Atiqot. English Series 8).

Chacor (Tel Waqqas = Tell e l-Qedach) ,

Y. Yadin, Y. Aharoni, R. Amiran, T. Dothan, I. Dunayevsky, J. Perrot, Hazor I. An Account of the First Season of Excavations 1955, Jerusalem 1958.

— Hazor II. An Account of the Second Season of Excavations 1956, Jerusalem 1960.— Hazor III—IV. An Account of the Third and Fourth Seasons of Excavations 1957—1958,

(Part 1: Text, Part 2: Plates), Jerusalem 1961.Y. Yadin, Excavations at Hazor, 1955, IEJ 6 (1956) 120-125; 1956, IEJ 7 (1957) 118-123; 1957,

IEJ 8 (1958) 1 -14; 1958, IEJ 9 (1959) 74-88; 1968-1969, IEJ 19 (1969) 1-9.— Excavations at Hazor, BA 19 (1956) 2 -1 2 ; 20 (1957) 33-37; 21 (1958) 29-47; 22 (1959);

1—20 i przedruk w: The Biblical Archaeologist Reader, Vol. II, ed. E. F. Campbell, JrirD. N. Freedman, Garden City, New York 1964, 191—224. :v

— Hazor (w:) Archaeology and Old Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford 1967/.245-263.

— Some Aspects of the M aterial Culture of Northern Israel during the Canaanite and IsraelitePeriods in the Light of the Excavations at Hazor, Antiquity and Survival II, 2/3 (1957) 165-186.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 175Y. Yadin, Hazor, London 1972.J. Gray, Hozor, VT 16 (1966) 26-52.S. Grzybek, Wykopaliska w Hazor, RBL 9 (1956) 166-170.H. Strqkowski, Podbój Kanaan w świetle wykopalisk w Hazor, ZN KUL 5 ,2 (1962) 3 -24.

Chirbet el-A jadija zob. Chorwat Usa

Chirbet el-Kerak

B. Maisler, M. Stekelïs, M. Avi-Yonah, The Excavations at Beth Yerah (Khirbet el-Kerak)..1944-1946, IEJ 2 (1952) 165-173; 218-229.

P. Delougaz, P. C. Haines, A Byzantine Church at Khirbet al-Karak, OIP 85, Chicago 1960.

Chirbet e l-M efd ier

D. C. Baramki, Excavations at Khirbet el Mefjer, QDAR 5 (1936) 132-138; 6 (1938) 157-168;8 (1939) 51-53; 10 (1944) 153-159.

R. W. Hamilton, The Bath of Khirbet Mafjar, PEQ 81 (1949) 40-51.- Khirbet a l M afjar. An Arabian Mansion in the Jordan Valley, Oxford 1959.

Chirbet el-M inieO. Grabar, J. Perrot, B. Ravani, M. Rosen, Sondages à Khirbet el Minyeh, IEJ 10 (1960)

227-243.

Chirbet el-MuszerifeM, Tadmor, M. Prausnitz, Excavations at Rosh Hannigra, Atiqot 2 (1959) 72-88.

Chirbet IskanderP. J. Parr, Excavations at Khirbet Iskander, ADAJ 4/5 (1960) 128-133.

Chirbet Qumran i okolice

R. de Vaux, Fouilles au Khirbet Qumran, Rapport préliminaire, RB 60 (1953) 83-106.- Fouilles au Khirbet Qumran. Rapport préliminaire sur la deuxième campagne, RB 61

(1954) 206-236.- Fouilles au Khirbet Qumran. Rapport préliminaire sur 3e, 4e et 5e campagnes, RB 63

(1956) 533-577.- Manuskrypty z Qumran i archeologia (w:) Studia Biblijne i Archeologiczne, Poznań-War-

szawa-Lublin 1963, 201-223 (=R B 66 (1959) 87-110).- Fouilles de Feskha. Rapport préliminaire, RB 66 (1959) 225—255.- L'Archéologie et les manuscripts de la Mer Morte, London 1961.- La grotte des manuscripts hébreux, RB 56 (1949) 586-609.- Exploration de la région de Qumran. Rapport préliminaire, RB 60 (1953) 540-561.J. T. Milik, F. M. Cross, Jr., Chronique archéologique. EI-Bouqeicah, RB 63 (1965) 74—76.- Exploration in the Judaean Buqecah, BASOR 142 (1956) 5-17.D. Barthélémy, J. T. Milik, Qumran Cave 1 ( = DJD I), Oxford 1955.I. M. Baillet, J. T. Milik, R. de Vaux, Les „Petites Grottesu de Qumran. Exploration de la fa ­

laise. Les grottes 2 Q, 3 Q, 5 Q, 6 Q, 7 Q à 10 Q, Oxford 1962 (DJD II).S. H. Steckoll, Preliminary Excavation Report in the Qumran Cemetery, RQ 6 (1968), 323-336.- Marginal Notes on the Qumran Excavations, RQ 7 (1969) 33-44.S. H. Steckol, i in., Red Stained Bones from Qumran, Nature, 231 (1971) 469-471.N. Haas, H. Nathan, Anthropological Survey on the Human Skeletal Remains from Qumran,,

RQ 6 (1968) 345-352.

J- D. Amusin, Rękopisy znad Morza Martwego (tyt. oryg.: Rukopisi iz Mertvogo Morja), W ar­szawa 1963.

H. Chyliński, Wykopaliska w Qumran a pochodzenie chrześcijaństwa, Warszawa 1961.

176 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

E. Dqbrowski, Odkrycia w Qumran nad Morzem Martwym a Nowy Testament, Poznań-W ar- szawa—Lublin 1960.

J. T. Milik, Dziesięć lat odkryć na Pustyni Judzkiej (tyt. oryg.: Ten Years of Discoveries in the Wilderness of Judaea), Warszawa 1968.

— Historia monasteru esseńskiego nad brzegami Morza Martwego, Duszpasterz Polski Zagra­nica 8 (1958) 613-626.

L. Skwarczewski, Znaleziska archeologiczne w Qumran w problematyce badań nad kultem ofiarniczym u Sadokitów, RBL 16 (1963) 196—201.

H . Strqkowski, Manuskrypty z Qumran a chrześcijaństwo, Lublin 1958 (Wykłady i Przemówie­nia TN KUL 40) oraz przedruk w: Studia Biblijne, Lublin 1959, 97—126.

W . Tyloch, Rękopisy z Qumran nad Morzem Martwym, Warszawa 1963 (Polskie Towarzystwo Religioznawcze. Rozprawy i Materiały 6).

— Aspekty społeczne gminy z Qumran w świetle rękopisów znad Morza Martwego i tekstówautorów starożytnych, Warszawa 1968 (Dissertationes Universitatis Varsoviensis 29).

E. Wilson, Odkrycia nad Morzem Martwym, Warszawa 1963.Odkrycia nad Morzem Martwym (1947-1957), Kraków 1957 [ = RBL 10 (1957), nr 6, 353-508].

Chorvat Usa

A. Ben Tor, Excavations at Horvat cUsa, Atiqot. Hebrew Series 3 (1966) 1—24, 1*—3*.

Dibon (Diban)V. Win net, W. L. Reed, The Excavations at Dibon (Dhiban) in Moab, AASOR 36/37 (1957-

-1958).G. R. H. Wright, The Nabatean - Roman Temple at Dhiban. A Suggested Reconstruction,

BASOR 163 (1961) 26-30.W . L. Reed, The Story of the Biblical City Called Dibon, Lexington Theological Quarterly 2, 4

(1967) 113-122.

Dżebel Rechma zob. Har Jerucham

Ecjon Geber zob. Tel el-Cheleife

El-ChiamJ. G. Echegaray, Excavaciones en la terraza de ,,EI-Khiam“ (Jordan), I—II, Madrid 1964-1966.— Nouvelles fouilles a „El Khiam", RB 70 (1963) 94-119.

EmausL. H. Vincent, F. M. Abel, Emmaus, Paris 1932.

€n GediY. Aharoni, Archaeological Survey of 'Ein Gedi, Yediot 22 (1958) 27—45 (w jęz. hebr.).J. Naveh, Chalcolithic Remains at 'Ein Gedi, Yediot 22 (1958) 46—48 (w jęz. hebr.).— The Archaeological Survey of Ein Gedi, Phoenix 2 (1958) 56—66.B. Mazar, T. T. Dothan, I. Dunayevsky, En-Gedi. The First and Second Season of Excavations

1961-1962, Atiqot 5 (1966).B. Mazar, I. Dunayevsky, En Gedi. The Third Season of Excavations (Preliminary Report), IEJ

14 (1964) 121-130.— The Fourth and Fifth Season of Excavations at En-Gedi, Yediot 30 (1966) 183—194 (w jęz.

hebr.).8, Mazar, En-Gedi (w:) Archaeology and Old Testament Study, Oxford 1967, 223—230.

En Gew

£. Mazar, A. Biran, M. Dothan, I. Dunayevsky, cEin Gev. Excavations in 1961, IEJ 14 (1964) 1-49.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 177

Geraza

Gerosa. City of the Decapolis, ed. C. H. Kraeling, New Haven 1938.

Gezer (Tel Dzezer koto Abu Szusze)

R A. S. Macalister, The Excavations of Gezer 1902—1905 and 1907—1909, I—111, London 1912.A. Rowe, The 1934 Excavations at Gezer, PEFQSt 67 (1935), 19-33.J. A. Callaway, The Gezer Crematorim Re-examined, PEQ 94 (1962) 104-117.W.G. Dever, Excavations at Gezer, BA 30 (1967) 47—62.H. D. Lance, Gezer in the Land and in History, BA 30 (1967) 34-47.R. A. S. Macalister, Bible Side-Lights from the Mound of Gezer, London 1907.J. F. Ross, Gezer in the Tell el-Amarna Letters, BA 30 (1967) 52-70.Y. Yadin, Solomon's City W all and the Gate at Gezer, IEJ 8 (1958) 80—86.B. Bagatti, La Gezer chrétienne, Terre Sainte, R. 1962, 42—46.

Gibea Saula

W. F. Albright, Excavations and Results at Tell el-Fûi (G ibea of Saul), AASOR 4 (1922—1923).— A N ew Campaign of Excavations at Gibeah of Saul, BASOR 52 (1933) 6-12.L. A. Sinclair, An Archaeological Study of Gibeah (Tell el-Fûl), AASOR 34/35 (1954—1956)

1-52.— An Archaeological Study of Gibea (Tell e!-Fûl), BA 27 (1964) 52-64.P. W. Lapp, Tell el-Fûl, BA 28 (1965) 2-10.

Gibeon zob. Tel el-Dzib

Grubba

J. Mellaart, The Neolithic Site at Ghrubba, ADAJ 3 (1956) 24-40.

Haj (Et-Tel)

J. Marquet-Krause, Les fouilles dec cfy (Et Tel) 1933-1935, I—II, Paris 1949 (=Bibliotheque Archéologique et Historique 45).

L. H. Vincent, Les fouilles d'et-TeU-^Ay, RB 46 (1937) 231-266.J. A. Callaway, The 1964 cAi (Et-Tel) Excavations, BASOR 178 (1965) 13—40.— The 1966 <=Ai (Et-Tel) Excavations, BASOR 196 (1969) 2—16.J. A. Callaway, M. B. Nicol, A Sounding at Khirbet Haiyân, BASOR 183 (1966) 12—19.C. H. Livingston, Special Report. The Excavations of et-Tel (Ai)in 1966, Asbury Seminarian 21,

2 (1967) 31-37.

Har Jerucham (Dzebel Rechma)

M. Kochabi, The Excavations at Har Yeruham. Preliminary Report, Yediot 27 (1962-1963) 284-292 (w jçz. hebr.).

#Hebron

P. C. Hammond, Ancient Hebron, the City of David, Natural History 75, 5 (1966) 42-49.G. A. Larue, The American Expedition to Hebron, JBR 33 (1965) 337-339.

Herodion

V. Corbo, L'Herodion di Gebal Fureidis. Relazione preliminare delle due prime campagne di scavo 1962-1963, StBFranc La 13 (1962-1963) 219-277.

12 — Archeologia Palestyny, cz. I

178 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

Heszbon

S. H. Horn, The 1968 Heshbon Expedition, BA 32 (1969) 26—41.

Jarmuk

M. Stekelis, A New Neolithic Industry. The Yarmukion of Palestine, IEJ 1 (1950-1951) 1—19.— Two more Yarmukian Figurines, IEJ 2 (1952) 216-217.

Jerozolima

Literaturę do r. 1932 podaje L. A. Mayer, M. Avi Yonah: QDAP 1 (1932) 163-183.(Jerozolima), Quadmoniot 1 (1968) 1—70 (nr spec, poświęcony archeologii miasta, w jęz.

hebr.).D. R. Ap-Thomas, Jerusalem (w:) Archaeology and Old Testament Study, ed. D. W. Thomas,

Oxford 1967, 277-293.J. Crowfoot, G. M. FitzGerald, Excavations in the Tyropoeon Valley, Jerusalem, 1927, PEFA

5 (1929).G. Dalman, Jrusalem und sein Gelände, Gütersloh 1930.C. N. Johns, The Citadel. A Summary of the Work since 1934, QDAP 14 (1950) 121-190.R. W. Hamilton, Excavations against the North W all of Jerusalem, 1937—1938, QDAP 10

(1944) 1-54.E. W. Hamrick, New Excavations at Sukeniks „ Third W all“, BASOR 183 (1966) 19—26.K. M. Kenyon, Excavations in Jerusalem, 1961, PEQ 94 (1962) 72-89; 1962, PEQ 95 (1963)

7 -2 1 ; 1963, PEQ 96 (1964) 7 -18 ; 1964, PEQ 97 (1965) 9 -2 0 ; 1965, PEQ 98 (1966) 73-88; 1966, PEQ 99 (1967) 65-73; 1967, PEQ 100 (1968) 97-109.

— Excavations in Jerusalem, 1961—1963, BA 27 (1964) 34—52,— Jerusalem. Excavating 3000 Years of History, London 1967.R. A. S. Macalister, J. G. Duncan, Excavations on the H ill of Ophel, Jerusalem, 1923-1925,

•PEFA 4 (1926).B. Bagatti, Nuovi apporti archaeologici a l „Dominus Flevitu (Oliveto), StBFranc LA 19 (1969)

194-236.B. Bagatti, J. T. Milik, Gli scavi „Dominus Flevit" (Monte Oliveto - Gerusalemme). 1 Parte:

La necropoli del periodo romano, Jerusalem 1958; Part 2: S. J. Sailer, The Jebusite burial Place, Jerusalem 1964 (=Publications of the Studium Biblicum Franciscanum. Collectio Maior No 13).

J. T. Milik, Trois tombeaux juife récemment découverts au Sud-Est de Jérusalem, StBFranc LA 6 (1956) 232-267.

— Jérusalem: tombes wâdi en-Nar, RB 65 (1958) 409.— Jérusalem, son temple et ses nécropoles, RB 66 (1959) 344-354.— La topographie de Jérusalem vers la fin de l'époque byzantine, Mél. Univ. S. Joseph 37

(1961-1962) 125-189.P. Priquet, La fin de Jérusalem, Neuchâtel 1969 ( = Cahiers d'Archéologie Biblique 17)L Y. Rahmani, Jason's Tomb, IEJ 17 (1967) 61-100.Ch. Raphael, The Walls of Jerusalem, London 1968.J. Simons, Jerusalem in the Old Testament, London 1952.R. H. Smith, The Tomb of Jesus, BA 30 (1967) 90-102. 1L. H. Vincent, F. M. Abel, Jérusalem. Recherches de topographie d’archéologie et d'histoire,

I—II, Paris 1912-1926.L. H. Vincent, M. A. Steve, Jérusalem de l'ancient Testament; Recherches d'archéologie et

d'histoire, I—11, Paris 1954—1956.R. Weill, La cité de David, 1 -2 , ‘Paris 1920-1947.M. Avi-Yonah, The Third and the Second Walls, IEJ 18 (1968) 98—125.N. Avigad, Jewish, Rock-Cut Tombs in Jerusalem and the Judaean Hill Country, El 8 (1967)

119-142 i 72* (w jęz. hebr.).

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 179

L. Y. Rahmani, Jewish Tombs in the Romemo Quarter of Jerusalem, El 8 (1967) 186-192 i 74* (w jęz. hebr.).

B.Mazar,7/ie Excavations in the Old City of Jerusalem. El 9 (1969) 161—174 (w jęz. hebr.).E. Dqbrowski, Na szlakach działalności Chrystusa w Palestynie, Warszawa 1932 (Jerozolima,

120-182).- Nowy Testament na tle epoki. Geograf ia-H istoria-K ultura, Poznań-Warszawa-Lublin

1965- (Jerozolima, 74-102).Daniel S,, Nowe odkrycia na Górze Oliwnej, RBL 10 (1957) 312—314.U. A. Fic, Syjon miasto Dawidowe w świetle tekstów i wykopalisk (Studium archeologiczno-

-biblijne), Lwów 1933.- Jezus Chrystus, K—II, Poznań 19542 (passim).W. Gronkowski, De circuitu ambituque urbis Jerusalem secundum textus tcpographices, qui

in Nehemiae libro inveniuntur, Coll. Theol. 15 (1934) 174-216.F. Gryglewicz, Archeologiczne odkrycia w egzegezie Nowego Testamentu, Lublin 1962 (Jero­

zolima; 31-44, 45, 47-49, 72-74, 81-83).- Lithostrotos, RBL 13 (1960) 39-46.Z. (J.) Kapera, Nowe odkrycia w Jerozolimie (1961-1963), RBL 18 (1965) 230-235.P. de Laval, Wykopaliska jerozolimskie roku 1961, Homo Dei 32 (1963) 59-61.H. Strqkowski, Jerozolima. Szkic historyczno-archeologiczny (w:) Ze współczesnej problema­

tyki biblijnej, Lublin 1961, 131—154.W. Szczepański, Jerozolima i Jerycho w świetle dziejów i wykopalisk, Kraków 1917.- Najstarsze osady jerozolimskie w świetle ostatnich wykopalisk (w:) Pamiętnik IV Powszech­

nego Zjazdu Historyków Polskich w Poznaniu 6 grudnia 1925, Lwów 1925.

Jerycho

E. Sellin, C. Watzinger, Jericho. Die Ergebnisse der Ausgrabungen, (= W V D O G 22), Leipzig1913.

C. Watzinger, Zur Chronologie der Schichten von Jericho, ZDM G 80 (1926) 131—136.J. Garstang, Jerjcho - City and Neapolis, AAA 19 (1932) 3-22; 35-54: 20 (1933) 3 -42; 21

(1934) 99-136; 22 (1935) 143-184; 23 (1936) 67-128.- The Date of the Destruction of Jericho, PEFQSt 59 (1927) 96—100.- Jericho. Sir Charles Marstons Expedition of 1930, PEFQSt 62 (1930) 123—132.R. Dussaud, La chronologie de Jericho et les nouvelles fouilles de M. J. Garstang, Syria 11

(1930) 390-392.L. H. Vincent, J. Garstang, The Chronology of Jericho, PEFQSt 63 (1931) 104-107.J. Garstang, The Walls of Jericho. The Marston-Melchelt Expedition of 1931, PEFQSt 63 (1931)

186-196.- A Third Season at Jericho: City and Necropolis, PEFQSt 64 (1932) 149-153.- The Fall of the Bronze Age Jericho, PEFQSt 67 (1935) 61-68.- The Story of Jericho. Further Light on the Biblical Narrative, AJSL 58 (1941) 368-372

(“ PEQ 73 (1941) 168-171).J. and J. B. E. Garstang, The Story of Jericho, London 19482.K. M. Kenyon, Some Notes on the History of Jericho in the Second Millenium B. C., PEQ 83

(1951) 101-138.- Excavations at Jericho, 1952, PEQ 84 (1952) 62-82; 1953, PEQ 85 (1953) 81-95; 1954, PEQ

86 (1954), 45-63; 1955, PEQ 87 (1955) 108-117; 1956, PEQ 88 (1956) 67-82; 1957, PEQ 89 (1957) 101-107; 1957/8, PEQ 92 (1960) 88-108.

“ Digging up Jericho, London 1957.K. M. Kenyon, Jericho (w:) Archaeology and O ld Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford

1967, 264-275.K- M. Kenyon, Excavations at Jericho I. The Tombs Excavated in 1952—1954, London 1960.- Excavations at Jericho II. The Tombs Excavated in 1955-1958, London 1965.

12*

180 V. FRITZ, Z. KAPËRA, L. STEFANIAK

R. North, Les Fouilles dons lo région de Jéricho, Roma 1967.R. L. Cleveland, An Ivory Bull's H ead from Ancient Jericho, BASOR 163 (1961) 30-36.J. W. Cornwall, The Pre-pottery Neolithic Burials, Jericho, PEQ 83 (1956) 110—124.F. E. Zeuner., The Goats of Early Jericho, PEQ 87 (1955) 70—86.— Notes on the Bronze Age Tombs of Jericho I, PEQ 87 (1955) 118—128.— The Neolithic Bronze Age Gap of Jericho, PEQ 86 (1954) 64-68.— Dog and Cat in the Neolithic of Jericho, PEQ 90 (1958) 52—55.A. Vincent, Jéricho, une hypothèse, Mélanges de i'Université St. Joseph à Beyrouth 37 (1960)

79-90.H. J. Franken, Tell es-Sultan and Old Testament Jericho, Oudtestamentische Studien 14 (1964)

189-200.J. L. Kelso, D. C. Baramki, Excavatiąns at New Testament Jericho and Khirbet En-Nïtla,

AASOR 29/30 (1949-1951).J. Pritchard, The Excavations at Herodian Jericho, 1951, AASOR 32/33 (1952—1954).L. Semkowski, De recentibus effosionibus in Jericho, VD 11 (1931) 52—55.— De effosionibus in Jericho a. 1931 peractis, VD 12 (1932) 94-96.J. Korzonkiewicz, Z dziejów Jerycha, Gazeta Kościelna 17 (1909) 474—476.M. Peter, Dookoła problemu Jerycha, RBL 14 (1961) 198—205.P. Stach, Podróż naukowa do Ziemi Świętej, Lwów 1936 (Wykopaliska w Jerycho, 264—284). L. Stefaniak, Najnowsze osiągnięcia archeologii, Znak 13 (1961) 982—999 (Jerycho, 988—991).H. Strakowski, Wykopaliska w Jerycho, RTK 10 (1963) Nr 1, 93—106.W. Szczepański, Jeruzalem i Jerycho w świetle dziejów i wykopalisk, Kraków 1917.

Lachisz (Tel ed-Duweir)

O. Tufnell, Lachish (w:) Archaeology and Old Testament Study, ed D. W. Thomas, Oxford 1967, 296-308.

H. Torczyner i in., Lachish I, The Lachish Letters, Oxford 1938.O. Tufnell, C. H. Inge, L. Harding, Lachish II, The Fosse Temple, Oxford 1940.O. Tufnell, Lachish III, The Iron Age; Oxford 1953.— Lachish IV, The Bronze Ages, Oxford 1958.Y. Aharoni, Trial Excavation in the „Solar Shrine" at Lachish, IEJ 18 (1968) 157-169.G. E. Wright, Judean Lachish, BA 18 (1955) 9 -17.A., Rozkopaliska palestyńskie. 1. Lachisz-Tell Duweir, Przeglqd Biblijny 2 (1938) 60-68.

Machmisz

N. Avigad, Excavations at Makmish, 1958. Preliminary Report, IEJ 10 (1960) 90—96; 1960, IEJ11 (1961) 97-100.

Mambre

J. Drozd, Mambre - ojczyzna Abrahama, RTK 10 (1963) Nr 1, 85—91.

Mâcheront

A. Strobel, Machärus - Geschichte und Ende einer Festung im Lichte archäologisch-topogra­phischer Beobachtungen (w:) Bibel und Qumran. Beiträge zur Erforschung der Be­ziehung zwischen Bibel- und Qumranwissenschaft, Berlin 1968, 198—225.

Masada

A. Schulten, Masada. Die Burg des Herodes und die römischen Lager, ZDPV 56 (1933), 1-185.

M. Avi-Yonah, N. Avigad, Y. Aharoni, I. Dunayevsky, S. Gutman, The Archaeological Survey of Masada, 1955-1956, IEJ 7 (1957) 1-60.

Y. Yadin, The Excavations of Masada, 1963-1964, Preliminary Report, IEJ 15 (1965) 1-120.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 181

- Masada. Herod's Fortress and the Zealots'Last Stand, London 1966.Z. (J.) Kopera, M asada , Filomata 1966, nr 196, 312-326.- Rękopisy z Masady. Kontekst archeologiczny, przeglqd treści, znaczenie (w:) Studia

z archeologii Azji Przedniej i Starożytnego Wschodu, ed. M. L. Bernhard, L. Stefaniak, Kraków 1970 ( = Prace Komisji Archeologicznej, PAN Oddz. w Krakowie, Nr 9),189-208.

Megiddo

J. N. Schofield, Megiddo [w:] Archaeology and Old Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford 1967, 309-328.

G. Schumacher, Tell el-Mutesellim 1 (Fundbericht), Leipzig 1909.C. Watzinger, Tell el-Mutesellim 2 (Die Fundę), Leipzig 1929.R. S. Lamon, G. M. Shipton, Megiddo I, Seasons of 1925-1934, Strata I—IV, OIP 42, Chicago

1939.G. Loud, Megiddo II, Seasons of 7935-39, OIP 62, Chicago 1948.R. M. Enberg, G. M. Shipton, Notes on the Chalcolithic and Early Bronze Age Pottery of M e ­

giddo, Chicago 1934.G. M. Shipton, Notes on the Megiddo Pottery of Strata V I-X X , Chicago 1939.R. S. Lamon, The Megiddo W ater System, OIP 32, Chicago 1935.H. G. May, M aterial Remains of the Megiddo Cult, OIP 26, Chicago 1935.P. L. O. Guy, R. M. Engberg, Megiddo Tombs, OIP 33, Chicago 1930.G. Loud, The Megiddo Ivories, OIP 52, Chicago 1939.G. E. Wright, The Discoveries at Megiddo 1935-1939, BA 13 (1950) 28-46.K. M. Kenyon, Some Notes on the Early and Middle Bronze Age Strata of Megiddo, El 5

(1953) 51*—60*.Y. Yadin, New Light on Salomon's Megiddo, BA 23 (1960) 62—68.C. Epstein, An Interpretation of the Megiddo Sacrea Area During Middle Bronze II, IEJ 15

(1965) 204-221.D. Ussishkin, King Salomon's Palace and Building 1723 in Megiddo, IEJ 16 (1966) 174-186. K. M. Kenyon, The Middle and Bronze Age Strata at Megiddo, Levant 1 (1969) 25—60.

Mesad Haszawjahu

J, Naveh, The Excavations at Mesad Hashavyahu, Preliminary Report, IEJ 12 (1962) 89-113.

Meser

M. Dothan, Excavations at Meser 1956, Preliminary Report on the First Season, IEJ 7 (1957) 217—228; 1957, Preliminary Report on the Second Season, IEJ (1959) 13-29.

Munchatta

J. Perrot, Les deux premières campagnes de fouilles à Munhatta (1962-1963), Syria 41 (1964) 323-345.

J. Perrot, La troisième campagne de fouilles à Munhatta (1964), Syria 43 (1966) 49-63.- IVe campagne de fouilles à Munhatta, CRAl 1965, 407—411.“ Munhata, un village préhistorique dans la valée du Jourdain, BiTerS 93 (1967) 4—16.

Naharija

I. Ben Dor, A Middle Bronze — Age Temple at Nahariya, QDAP 14 (1950) 1—41.M. Dothan, The Excavations at Nahariyah, Preliminary Report (Seasons 1954—55), IEJ 6 (1956)

14-25.

182 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

Nazaret

P. Viaud, Nazareth et ses deux Eglises de l'Annonciation et de Saint Joseph d'après les fouil­les récents, Paris 1910.

D. Baldi, B. Bagatti, Il Santuario délia Nutrizione. Studio storico-archeologico, Firenze 1937 i wersja franc.: Le Sanctuaire de la Nutrition à Nazareth, Jerusalem, b.d.

D. Baldi, Nazaret e i suoi Santuari, StBFranc LA 5 (1954-1955) 213—260.B. Bagatti, Nazareth, SDB VI (Paris 1957), 318—333.— Gli Scavi di Nazaret, Vol. 1: Dalle origini al secolo XII, Gerusalemme 1967 i wersja ang.:

Excavations in Nazareth, Jerusalem 1969.E. Testa, Nazaret giudeo-cristiana. Riti. Iscrizioni. Simboli, Gerusalemme 1970.K. Barcki, Wykopaliska w Nazaret, RBL (1956) 295—298.F. Gryglewicz, Archeologiczne odkrycia w egzegezie Nowego Testamentu, Lublin 1962 (N a ­

zaret, 19-22).

Nebo

S. J. Sailer, Hellenistic to Arabie Remains at Nebo, Jordan, StBFranc LA 17 (1967) 5-62.H. Schneider, The Memorial of Moses on Mount Nebo, Part III (The Pottery), Jerusalem 1950. S. J. Sailer, Hellenistic to Arabic Remains at Nebo, Jordan, StBFranc LA 17 (1967) 5-62.

Petra

G. Dalman, Petra und seine Felsheiligtümer, Palästinische Forschungen zur Archäologie undTopographie I, Leipzig 1908.

— Neue Petraforschungen und der heilige Felsen von Jerusalem, Palästinische Forschungenzur Archäologie und Topographie II, 1912.

W . Bachmann, C. Watzinger Th. Wiegand, Petra, Wissenschaftliche Veröffentlichungen des deutsch-türkischen Denkmalschutzkommandos 3, Berlin 1921.

A. B. W. Kennedy, Petra, it's History and Monuments, London 1925.G. i A. Horsfield, Sela-Petra, The Rock of Edom and Nabatene, QDAP 7 (1938) 1 -42; 8

(1939) 87-115; 9 (1942) 105-204.P. C. Hammond, Excavations at Petra in 1959, BASOR 159 (1960) 26—31.— The Excavation of the Main Theater at Petra, BASOR 174 (1964) 59—66.C. M. Bennet, Fouilles d'Umm el-Biyara. Rapport préliminaire, RB 73 (1966) 372—403,P. J. Parr, The Investigation of Some „Inaccessible" Rock-cut Chambers at Petra, PEQ 100

(1968) 5 -15.G. R. H. Wright, Structure et date de l'arc monumental de Petra, Étude comparative, RB 73

(1966) 404-419.W. Szczepański, W Arabii Skalistej, Kraków 1907.— Nach Petra und zum Sinai, Innsbruck 1918.U. A. Fic, Za Jordan i do Arabii Skalistej, Włocławek 1929 (Petra, 50-65).

Pustynia Judzka

Judean Desert Caves. Survey and Excavations 1960, Jerusalem b.r. (= lEJ 11 (1961) 1—72). Judean Desert Caves. Vol. II. Survey and Excavations 1961, Jerusalem b.r. (=IEJ 12 (1962)

167-262).R. de Vaux, Les grottes de M urabba'at et leurs documents. Rapport préliminaire, RB 60 (1953)

245-267.P. Benoit, J. T. Milik, R. de Vaux, Les Grottes de M urabba'at (DJD II), Oxford 1961, Vol. 1—2. J. T. Milik, H. Seyrig, Trésor monétaire de Murabba'at, Revue Numismatique, Vie Série 1

(1958) 11-26.L. Stefaniak, D. Dębicko, Instrumenty medyczne z grot W adi Murabba'at, Meander 21 (1966)

310-322.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 183

G. R. H. Wright, The Archaeological Remains at El M ird in the Wilderness of Judea, Biblica42 (1961) 1-21.

J, T. Milik, The Monastery of Kastellion, Biblica 42 (1961) 21—27.O. Meinardus, Notes on Laurae and Monasteriee of the Wilderness of Judaea, StBFranc

LA 15 (1964) 220-250; (III) 19 (1969) 305-327.M. Harel, Israelite and Roman Roads in the Judean Desert, IEJ 17 (1967) 18—25.

Ramat Matred

Y. Aharoni, M. Evenari, L. Shanan, N. H. Tadmor, Ancient Desert Agriculture in the Negev V.An Israelite Agricultural Settlement at Ramat Matred, IEJ 10 (1960) 23-36.

T. Yizraeli, Mesolithic Hunters' Industries at Ramat Matred, PEQ 99 (1967) 78—85.m

Ramat Rachel

Y. Aharoni i in., Excavations at Ramat Rahel, Seasons 1959 and 1960, Roma 1962.- Excavations at Ramat Rahel, Seasons 1961 and 1962, Roma 1964.Y. Aharoni Excavations at Ramat Rahel, 1954, Preliminary Report, IEJ 6 (1956) 102-111.

137-157.- Beth-haccherem (w:) Archaeology and Old Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford

1967, 171-184.

Ramie

J. Kaplan, Excavations at the White Mosque in Ramla, Atiqot 2 (1959) 106—115.M. Sharon, A W aqf lnscription*irom Ramlah, Arabica 13 (1966) 77—84.

Ras el-Ain

J. Ory, Excavations at Rfts el cAin, QDAP 6 (1938) 99-120.J. Kaplan, Excavations at W adi Rabah, IEJ 8 (1958) 149—160.

Samaria

P. R. Ackroyd, Samaria (w:) Archaeology and Old Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford 1967, 343-354.

G. A. Reisner, C. S. Fisher, D. G. Lyon, Harvard Excavations at Samaria 1908—1910, I—II, Cambridge 1924.

J. W. Crowfoot, K. M. Kenyon, E. L. Sukenik, Samaria-Sebaste I. The Buildings at Samaria, London 1942.

J. W. i G. M. Crowfoot, Samaria-Sebaste It. Early Ivories from Samaria, London 1938.J. W. Crowfoot, G. M. Crowfoot, K. M. Kenyon, Samaria-Sebaste III. The Objects from Sa­

maria, London 1957.A. Parrot, Samarie, capitale du Royaume d'lsrael, Neuchatel 1955.J. W. Jack, Samaria in Ahab's Time. Harvard Excavations and their Results, Edinburgh 1929.G. E. Wright, Samaria, BA 22 (1959) 67-78.- Israelite Samaria and the Iron Age Chronology, BASOR 155 (1959) 13-29.

Sychem (Tel Balata)

G. E. Wright, Shechem [w :] Archaeology and O ld Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford 1967, 354-370.

S. H. Horn, Objects from Shechem Excavated in 1913 and 1914, Jaarbericht van het Voora- ziatisch-Egiptisch Genootschapt, „Ex Oriente Lux'1 7, No 20 (1967—1968) 71—90.

E. Sellin, Die Ausgrabung von Sichem, ZDPV 49 (1926) 229-236, 304-320; 50 (1927) 205-221, 265—274.

184 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

E. Sellin, H. Steckeweh, Kurzer vorläufiger Bericht über die Ausgrabung von balata (Sichern) im Herbst 1934, ZDPV 64 (1941) 1-20.

G. E. Wright, The First Campaign at Tell Balâtah (Shechem), BASOR 144 (1956) 9—20.— The Second Campaign at Tell Balâtah (Shechem), BASOR 148 (1957) 11—28.L. E. Tombs, G. E. Wright, The Third Campaign at Balâtah (Shechem), BASOR 161 (1961)

1 1-54.— The Fourth Campaign at Balâtah (Shechem), BASOR 169 (1963) 1—60.R. G. Boling, Bronze Age Buildings at The Shechem High Place, AASOR Excavations At Ta-

nanir, BA 32 (1969) 81-103.R. J. Bull, J. A. Callaway, E. F. Campbell, J. F. Ross, G. E. Wright, The Fifth Campaign at

Balâtah (Shechem), BASOR 180 (1965) 7-41.G. E. Wright, Shechem: The Biography of a Biblical City, New York 1964 (London 1965).E. F. Campbell, J. R. Ross, The Excavations of Shechem and the Biblical Tradition, BA 26

(1963) 2-27.J. T. Milik, Le sanctuaire de Ba'al Berit à Sichern, RB 66 (1959) 560—562.E. Stockton, The Fortress Temple of Shechem and Joshua's Covenant, Australian Journal of

Bib!ica! Archaeology 1 (1968) 24—28.E. F. Campbell, Jr., G. E. Wright, Tribal League Shrines in Amman and Shechem, BA 32

(1969) 104-116.S. H. Horn, History and Excavation of a Palestinian City, Jaarbericht... ,,Ex Oriente Lux" 18

(1964) 284-306.— Miasto Sychem w ciągu stuleci, Znaki Czasu 41 (1963) Nr 9, 9—11.— Życie w obozie archeologicznym, Znaki Czasu 41 (1963), Nr 10, 14—15.— Metody i odkrycia archeologiczne, Znaki Czasu 41 (1963), Nr 11, 14—15.— Wyprawy archeologiczne do Sychem, Znaki Czasu 41 (1963), Nr 12, 13—15.W. Michalski, Sichern w starożytnych dziejach izraelskich (w:) Nasza Myśl Teologiczna, T. 2,

Warszawa 1935, 114—119.

Szilo (Chirbet Seilun)

K Kjaer, The Danish Excavation of Shiloh. Preliminary Report, PEFQSt 59 (1927) 202—213. W. F. Albright, The Danish Excavations at Seilun — A Correction, PEFQSt 59 (1927) 157—158.H. Kjaer, The Excavation of Shiloh 1929, JPOS 10 (1930) 87-174.— Shiloh. A Summary Report of the Second Danish Expedition, PEFQSt 63 (1931) 71—88.M .—L. Buhl, S. Holm-Nielsen, Shiloh. The Danish Excavations at Tall Sailun, Palestine, in 1926,

1929, 1932, and 1963. The Pre-Hellenistic Remains, Copenhagen 1969 (^Publications of the National Museum. Archaeological-Historical Series I, vol. 12).

Tcanach (Tel Taannek)

P. W. Lapp, Taanach by the Waters of Megiddo, BA 30 (1967) 2—27.E. Sellin, Tell Tacannek, Wien 1904.— Eine Nachlese auf dem Teil Tacannek, Wien 1905.P. W. Lapp, The 1963 Excavations at Tacannek, BASOR 173 (1964) 4—44.— The 1966 Excavations at Tell Tacannek, BASOR 185 (1967) 2 -39 .— The 1968 Excavations at Tell Tacannek, BASOR 195 (1969) 2—49.

Teleilat Gasul

A. Mallon, R. Koeppel, R. Neuville, TeleiFät Ghassul 1, Roma 1934.R. Koeppel, Teleilat Ghassul 2, Roma 1940.R. North, Ghassul 1960 Excavation Report (=A nalecta Bibiica 14), Roma 1961.— Les fouilles dans la région de Jéricho, Roma 1967 (Teleiiat Gassïïl, 22—46).J. B. Hennesy, Preliminary Report on a First Season of Excavations at Teleiiat Ghassul (1967),

Levant 1 (1969) 1-24.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 185

L. Semkowski, De recentibus laboribus in „Teleilat Ghassul", VD 13 (1933) 381—383.- Rozkopolisko palestyńskie. Te/e/Taf Ghassul w dolinie Jordanu, Przeglqd Biblijny 3 (1939)

70-96.J. Gqsiorowski, Wykopaliska i badania archeologiczne Pontyfikalnego Instytutu Biblijnego

w dolinie Jordanu na tle archeologii palestyńskiej, Światowid 16 (1934-1935) 255-272.

Et-Tel zob. Haj

Tel Abu Hawam

R. W. Hamilton, Excavations at Tell Abu-Hawâm, QDAP 3 (1934) 74-80; 4 (1935) 1-69.B. Maisler, The Stratification of Tell Abu-Hawâm on the Bay of Acre, BASOR 124 (1951)

21-25.G. W. van Beek, The Date of Tell Abu Huwam Stratum III, BASOR 138 (1955) 34—38.E. Anati, Excavations at the Cemetery of Tell Abu Hawâm (1952), Atiqot 2 (1959) 89-102.E. Stern, The Dating of Stratum II at Tell Abu Hawam, IEJ 18 (1968) 213—219.

Tel Abu M atar zob. Berszewa

Tel el-Adiul

W. M. F. Pçtrie, Ancient Gaza — Tell el Ajjul, I—IV, London 1931—1934.W. M. F. Petrie, E. J. H. MacKay, M. A. Murray, City of Shepherd Kings, and Ancient Gaza

V, London 1952.E. J. H. MacKay, M. A. Murray, Ancient Gaza 5, London 1952.W. F. Albright, The Chronology of a South Palestinian City, Tell el-cAjjûl, AJSL 55 (1938)

337-359.K. M. Kenyon, Tombs of the Intermediate Early Bronze — Middle Bronze Age at Tell Ajjul,

ADAJ 3 (1956) 41-55.O. Tufnell, The Courtyard Cemetery at Tell el-cAjjul, Palestine. Excavations 1931-1932, Bulle­

tin of the Institute of Archaeology 3 (London 1962) 1-37.C. Epstein, Bichrome W heel-M ade Tankards from Tell a l-cAjjul, PEQ 93 (1961) 137-142.

Tel Bet Mirsim (Debir, Kiriat Sefer)

W. F. Albright, The Excavation of Tell Beit-Mirsim: I. The Pottery of the First Three Campaigns, AASOR 12 (1930-1931).

- The Excavation of Tell Beit-Mirsim I A: The Bronze Age Pottery of the Fourth Campaign,AASOR 13 (1931-1932) 55-127.

- The Excavation of Tell Beit-Mirsim, II. The Bronze Age, AASOR 17 (1936-1937).- The Excavation of Tell Beit-Mirsim, III. The Iron Age, AASOR 21-22 (1941—1943).W. F. Albright, The excavations at Tell Beit Mirsim, BASOR 23 (1926) 2—14.- The second campaign at Tell Beit Mirsim (Kiriath-sepher), BASOR 31 (1928) 1—11.- The third campaign at Tell Beit Mirsim, BASOR 39 (1930) 1—10.- The fourth joint campaign at Tell Beit Mirsim, BASOR 47 (1932) 3—17 i AJA 36 (1932)

556-564.- The American excavations at Tell Beit Mirsim, ZAW 47 (1929) 1—12.- The Third Campaign at Tell Beit Mirsim and its historical results, JPOS 11 (1931) 105—129.- The Archaeology of Palestine and the Bible, Westwood 19353 (Tel Bet Mirsim, 63—126).- Debir (w:) Archcteology and Old Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford 1967,

206-220.

186 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

Tel Chedar zob. Aszdod (Tel Mor)

Teł el-Cheleife

N. Glueck, The First Campaign at Tell el-Kheleifeh (Ezion-Geber), BASOR 71 (1938) 3—17.— The Topographie and History of Ezion-Geber and Elath, BASOR 72 (1938) 2—13.— The Second Campaign at Tell el-Kheleifeh (Ezion-Geber Elath), BASOR 75 (1939) 8—22.— The Third Season of Excavation at Tell el-Kheleifeh, BASOR 79 (1940) 2—18.— The Other Side of the Jordan, New Haven (Tel el-Cheleife, 89—113).N. Glueck, Ezion-Geber, BA 28 (1965) 70-87.(Jeziret Fara'un):B. Rothenberg, Ezeon-Geber, König Salomons Hafen im Roten M eer neu entdeckt, Das Heili­

ge Land 97 (1965) 19-28.Z. Ziółkowski, Esjon-Geber (Nowe umiejscowienie portu króla Salomona na Morzu Czerwo­

nym), RBL 19 (1966) 377-381.

Tel er-Ras

R. J. Bull, The Excavation of Tell er-Ras on Mt. Gerizim, BA 31 (1968) 58—72.

Tel Deir Alla

H. J. Franken, Excavations at Tell Deir cAlla. A. Stratigraphical and Analytical Study of the Early Iron Age Pottery, Leiden 1969 (Documenta et Monumenta Orientis Antiqui 16).

— The Excavations at Deir cAlla in Jordan, VT 10 (1960) 387—393; Second Season, VT 11(1961) 361-372; Third Season, VT 12 (1962) 378-382; Season 1964, VT 14 (1964) 417—422.

— The Stratigraphie Context of the Clay Tablets found at Deir Alla, PEQ 96 (1964) 73-78.

Tel Dotan

J. P. Free, The First Season of Excavations at Dothan, BASOR 131 (1953) 16-20.— The Second Season at Dothan, BASOR 135 (1954) 14-20; Third Season, BASOR 139 (1955)

3 -9 ; Fourth Season, BASOR 143 (1956) 11-17; Fifth Season, BASOR 152 (1958) 10-18; Sixth Season, BASOR 156 (1959) 22-29; Seventh Season, BASOR 160 (1960) 6-15.

Tel Dzemme

W. M. F. Petrie, Gerar, London 1928.

Tel el Dżib

W. L. Reed, Gibeon [w:] Archaeology and Old Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford 1967, 231-243.

J. B. Pritchard, Hebrew Inscriptions and Stamps from Gibeon, Philadelphia 1959.— More Inscribed Jar Handles from el-Jib, BASOR 160 (1960) 2—6.— The Water System of Gibeon, Philadelphia 1961.— The Bronze Age Cemetery at Gibeon, Philadelphia 1963.— Winery, Defences and Soundings at Gibeon, Philadelphia 1964.— Gibeon, Where the Sun stood Still, New Yersey 1962.

Tel el-Fara

W. F. M. Petrie, Beth Pelet 1, London 1930.E. Macdonald, J. L. Starkey, L. Harding, Beth Pelet 2, London 1932.J. H. Iliffe, A Telf Farca Tomb Group Reconsidered: Silver Vessels of the Persian Period,

QDAP 4 (1935) 182-186.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 187

Tel el-Far'a (Tirsa)

R. de Vaux, Tirzah [w:] Archaeology and Old Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford 1967, 371-383.

R. de Vaux, A. M. Steve, Le première campagne de fouilles à Tell el-Far'ah, près Naplouse, RB 54 (1947) 394-433; 573-589; Second campagne, RB 55 (1948) 544-580; 56 (1949)102-138.

R. de Vaux, La troisième campagne de fouilles à Tell el-Farcah, près Naplouse, RB 58 (1951) 393—430; La quatrième campagne, RB 59 (1952) 551—583.

- Les fouilles de Tell el-Farcah. Cinquième campagne, RB 62 (1955) 541-589; Sixième cam­pagne, RB 64 (1957) 552-580.

- Rapport Préliminaire sur 7e, 8e, 9® Campagnes, 1958-1960, RB 68 (1961) 557-592; 69 (1962)212-253.

- The Excavations at Tell el-Far^ah and the Site of Ancient Thirza, PEQ 88 (1956) 125—160. U. Johims, Thirza und die Ausgrabungen auf dem Tell el-Far'a, ZDPV 76 (1960) 73-96.B. Wodecki, Tirsa h, dawna stolica Izraela. Rzut oka na wykopaliska w Tell el-Far'ah 1946-

—1955, RBL 10 (1957) 213-218.

Tel el-Ful zob. Gibea Saula

Tel el-Hesi

W. M. F. Petrie, Tell el Hesy (Lachish), London 1891.F. J. Bliss, A Mound of Many Cities, London 1894.

Tel el-Kudeirat

M. Dothan, The Fortress at Kadesh-Barnea, IEJ 15 (1965) 134-151.

Tel en-Nadzila

S. Bülow, R. A. Mitchel, An Iron Age II Fortress on Tell Nagila, IEJ 11 (1961) 101-110.R. Amiran, A. Eitan, Two Seasons of Excavations at Tell Nagila (1962-1963), Yediot 28 (1964)

193-203 (w jçz. hebr.).- A Canaanite — Hyksos City at Tell Nagila, Archaeology 18 (1965) 113—123.

Tel en-Nasbe

D. Diringer, Mizpah [w:], Archaeology and Old Testament Study, ed. D. W. Thomas, Oxford 1967, 329-342.

F. W. Bade, Excavations at Tell en-Nasbeh, Berkeley 1927.- Some Tombs of Tell en-Nasbeh, Berkeley 1931.C. C. McCown i in., Tell en Nasbeh 1, Archaeological and Historical Results, New Haven 1947. J. C. Wampler, Tell en Nasbeh 2, The Pottery, New Haven 1947.K. Branigan, The Four-Room Building of Tell en-Nasbeh, IEJ 16 (1966) 206-208.L. Semkowski, Tell en-Nasbeh, Biblica 13 (1932) 363—365.

Tel Qasile

B. Maisler, The Excavations at Tell Qasile, Preliminary Report, IEJ 1 (1950—1951) 61—76; 125— -140 ; 194-218.

- The Excavations at Tell Qasile, BA 14 (1951) 43—49.Y. Kaplan, The Archaeology and History of Tel-Aviv-Jaffa, Tel Aviv 1959 (w jçz. hebr.).

Tel es-Saaidije

J. B. Pritchard, The First Excavations at Tell es-Sacidiyeh, BA 28 (1965) 10—17.- Two Tombs and a Tunnel in the Jordan Valley. Discoveries at the Biblical Zarethan, Expe­

dition 6, 4 (1964) 2 -9 .

188 V. FRITZ, Z. KAPER A, L. STEFANIAK

— A Cosmopolitan Culture of the Late Bronze Age, Expedition 7, 4 (1965) 26-33.J. E. Huesman, Tell es-Sa'idiyeh, Bible Today 16 (1965) 1051-1060.K. R. Veenhof, Tell es-Sa'idiyeh, Phoenix 12 (1966) 293—300.

Tel Sippor

O. Negbi, A Deposit of Terracottas and Statuettes from Tel Sipporf Atiqot. English Series 6 (1966).

A. Biran, O. Negbi, The Stratigraphical Sequence at Tel Sippor, IEJ 16 (1966) 160—173.

Tel esz-Szeich Achmed el-Areini (Tel el-Menszije)

A. Ci a sea, Tell Gat, OA 1 (1962) 23-39.— Un deposito di statuette da Tell Gat, CA 2 (1963) 45-63.S. Yeivin, First Preliminary Report on the Excavations at „Tel G at“ (Tell Sheyk 'Ahmed el-

-Areyny), Season 1956-1958, Jerusalem 1961.

Tel Zeror

K. Ohata, Tell Zeror I, Preliminary Report of the Excavation, First Season 1964, Tokyo 1966.— Tell Zeror II. Preliminary Report of the Excavation. Second Season 1965, Tokyo 1967.

Teluliot Bataszi

J. Kaplan, Excavations at Teluliot Batashi in the Valley of Soreq. El 5 (1958) 9 -24 i 83*-84* (w jęz. hebr.).

Tiberias

V. Tzferis, A Middle Bronze I Cemetery in Tiberias, IEJ 18 (1968) 15—19.H. Hamburger, A Hoard of Antoniniani of Late Roman Emporers from Tiberias, Israel Numis­

matic Journal 2, 3 (1964) 19-31.

Timna

B. Rothenberg, A. Lupu, Excavations in the Early Iron Age Copper Industries at Timma (W adiArabah , Israel), May 1964 (Preliminary Archaeological Report), ZDPV 82 (1966) 125-135.

B. Rothe.iberg, Ancient Copper Industries in the Western Arabah, PEQ 94 (1962) 5—71.— King Salomon s Mines: a new discovery, ILN 237 (1960) № 6318, 383—385.— King Salomon's Mines no More, ILN 255 (1969) Nq 6798, 32-33.— The Egyptian Temple of Timna, ILN 255 (1969) N° 6800, 28—29.B. Schnaydrowa, Kopalnie Króla Salomona, Z Otchłani Wieków 27 (1961) 66—69.

Tirsa zob. Tel el-Farca

Um el-Bijara

C M. Bennet, Fouilles dVm m el-biyara. Rapport Préliminaire, RB 73 (1966) 372-403.

16. IDENTYFIKACJA MIEJSCOWOŚCI

Abel Mechola

H. J. Zobel, Abel Mehola, ZDPV 82 (1965) 83-108.

MÄTERIALY DO BIBLIOGRAfii 18$

Afek

S. Tolkowsky, Aphek. A Study in Biblical Topography, JPOS 2 (1922) 145-158.R. North, A p(h)eq(a) and cAzeqa, Biblico 41 (1960) 41—63.

Bslata

G. R. H. Wright, The Place Name Balatah and the Excavations at Shechem, ZDPV 83 (1967)199-202.

Bethabara

W. Wiefel, Bethabara jenseits des Jordans (Jak 1, 28), ZDPV 83 (1967) 72-81.

Anacharat

Y. Aharoni, Anaharath, JNES 26 (1967) 212-215.

Bet Peor

O. Henke, Zur Lage von Beth Peor, ZDPV 75 (1959) 155-163.

Beerot zob, Gibeon

Bezek

H, W. Hertzberg, Adonibezeq, JPOS 6 (1926) 213-221 = Beiträge zur Traditionsgeschichteund Theologie des Alten Testaments (Göttingen 1962), 28—35.

P. Welten, Bezeq, ZDPV 81 (1965) 138-165.

Choronaim

W. Schottroff, Horonaim, Nimrim, Luhith und der Westrand des „Landes Atarot“, ein Beitrag zur historischen Topographie des Landes Moab, ZDPV 82 (1966) 163—208.

Debir

M. Noth, Zur historischen Geographie Südjudäas, JPOS 15 (1935) 35—50.K. Galling, Zur Lokalisierung von Debir, ZDPV 70 (1954) 135—141.

Ekron

J. Naveh, Khirbat al-Muqanna<= - Ekron. An Archaeological Survey, IEJ 8 (1958) 87-100; 165- -170.

Etam

H. J. Kraus, Chirbet el-choch, ZDPV 72 (1956) 152-162.H. Donner, E. Kutsch, Archäologische Bemerkungen zu Etam, ZDPV 79 (1963) 113-226.

Gat

G. Beyer, Beiträge zur Territorialgeschichte von Südwestpalästina im Altertum II. Gath, ZDPV 54 (1931) 134-145.

O. Procksch, Gat, ZDPV 66 (1943) 174-191.B. Mazar, Gath-Gittaim, IEJ 4 (1954) 227-235.A. F. Rainey, Gath of the Philistines, Christian News from Israel 17 (1966) Nq 2 -3 , 30-38;

17 (1966) № 4, 23-24.

Gerar

A, Alt, Beiträge zur historischen Geographie und Topographie des Negeb, Kleine Schriften zur Geschichte des Volkes Israel III, München 1959, 382-459.

Y. Aharoni, The Land of Gerar, IEJ 6 (1956) 26—32.

190 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFAN IAK

Geraza

Horaim C. M., L'identité de l'Antioche Epidaphné. Étude de topographie historique, Gand 1963.

Gibeon

A. Jirku, Wo lag Gibe^on?, JPOS 8 (1928) 187-190.A. Alt, Neue Erwägungen über die Lage von Mizpa, Ataroth, Beeroth und Gibeon, ZDPV 69

(1953) 1-27.K. Eiliger, Beeroth und Gibeon, ZDPV 73 (1957) 125-132.

Gifgal

J. Muilenburg, The Site of Ancient Gilgal, BASOR 140 (1955) 11—27.O. Bächli, Zur Lage des alten Gilgal, ZDPV 83 (1967) 64-71.

Jcbesz (w Gileadzie)

M. Noth, J a b e s -Gilead, ZDPV 69 (1953) 28-41.

Jazer

F. Schultze, Ein neuer Meilenstein und die Lage von Jaser, PJB 28 (1932) 68-80.G. M. Landes, The Fountain at Jaser, BASOR 144 (1956) 30—37.R. Rendtorff, Zur Lage von Jazer, ZDPV 76 (1960) 124—135.

Jursa

B. Maisler, Yurza: The Identification of Tell Jemmeh. PEQ 84 (1952) 48-51.

Kadesz (na terytorium pokolenia Naftall)

M. Kochavi, Khirbet Kadesh — Kadesh Naftali, Yediot 27 (1962—1963) 165—172 (w jçz. hebr.).

Kallirroe

A. Strobel, Zur Ortslage von Kallirrhoë, ein Bericht, ZDPV 82 (1966) 149-162.H. Donner, Kallirrhoë. Das Sanatorium Herodes des Grosse, ZDPV 79 (1963) 59-89.

Lodebar

M. Metzger, Lodebar und der Teil el-mghannije, ZDPV 76 (1960) 97—102.

Mispa

E. Baumann, Die Lage von Mizpa in Benjamin, ZDPV 34 (1911) 119—137.W. J. Phythian-Adams, The Mizpah of 1. Samuel 7,5 etc., JPOS 3 (1923) 13—20.W. F. Albright, The Site of Mizpah in Benjamin, JPOS 3 (1923) 110-121.H. W. Hertzberg, Mizpa, ZAW 47 (1929) 161-196.A. Alt, Neue Erwägungen über die Lage von Mizpa, Ataroth, Beeroth und Gibeon, ZDPV 69

(1953) 1-27.J. Muilenburg, The literary sources bearing on the question of identification (w:) C. C. Me

Cown i in., Tell en Nasbeh (I), New Haven 1947, 23—44.

Moreszet Gat

J. Jeremias, Moreseth - Gath, die Heimat des Propheten Micha, PJB 29 (1933) 42-53.

Nob

E. E. Voigt, The Site of Nob, JPOS 3 (1923) 79-87.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 191

Penuel

C. Steuernagel, Wo log Pnuel?, JPOS 8 (1928) 203—213.

Ramat Mispa

M. Noth, Ramath-Mizpe und Betonim (Jos 13, 26), PJB 34 (1938) 23—29.

Sefat

Y. Aharoni, Zephath of Thułmose, IEJ 9 (1959) 110-112.

Semaraim

K. Koch, Zur Lage von Semarajim, ZDPV 78 (1962) 19-29.

Sodoma i Gomora

J. Penrose Harland, Sodom and Gomorrah. The Location of the Cities of the Plain, BA 5 (1942) 17-32.

J. Hojka, Sodoma i Gomora, RBL 14 (1961) 284—291.

Taanat Szilo

G. Wallis, Thaanath - Silo, ZDPV 77 (1961) 38-45.

Tamar

Y. Aharoni, Tamar and the Roads to Elath, IEJ 13 (1963) 30-42.

Tirsa

W. F. Albright, The Site of Tirzah and the Topography of Western Manasseh, JPOS 11 (1931) 241-251.

U. Jochims, Thirza und die Ausgrabungen auf dem Tell el-Far^a, ZDPV 76 (1960) 73-96.

17. LITERATURA Z ZAKRESU GEOGRAFII HISTORYCZNEJ

a. DZIEŁA OGÓLNE/

Y. Aharoni, The Land of the Bible. A Historical Geography, London 1967.F. M. Abel, Géographie de la Palestine, 1—2, Paris 1933—1938.D. Baly, The Geography of the Bible, London 1958.M. du Buit, Géographie de la Terre Sainte, I. Géographie physique, II. Géographie histori­

que, Paris 1958.Z. Kallai, The Tribes of Israel. A Study in the Historical Geography of the Bible, Jerusalem

1957 (w jęz. hebr.).J. Simons, The Geographical and Topographical Texts of the Old Testament, Leiden 1959.G. A. Smith, The Historical Geography of the Holy Land, London 193526.A. Negev, A Cities of the Desert, London 1969.M. Talmi, The Dead Sea, London 1969.E. Dąbrowski, Nowy Testament na tle epoki. Geografia-historia—kultura, Poznań—W arszaw a-

Lublin 19652 (geografia, 15—73).S. Przeworski, Palestyna (w:) Świat i Życie 1935, T. 3, 1197—1211.H. Strakowski, Palestyna [w:] Studia Biblijne, Lublin 1959, 127—148.W. Szczepański, Geographia historica Palestinae antiqua, Romae 19282.

V. FRITZ, Ż. KAPERA, L. STEFANIAK

— Palestyna za czasów Chrystusa Pana, Wiedeń 1920 (Studia nad Palestynq 6).J. Archutowski, Nad Morzem Martwym, Kraków 1932.(U). A. Fic, Za Jordan i do Arabii Skalistej, Włocławek 1929.A. Lipiński, Morze Galilejskie, Warszawa 1916.P. Stach, Podróż naukowa do Ziemi Świętej, Lwów 1936.W. Szczepański, Nach Petra und zum Sinai, Innsbruck 1918. (Veröffentlichungen des biblisch- -patristichen Seminars zu Innsbruck 2).— W Arabii Skalistej. Na podstawie podróży odbytej w r. 1905 opisał..., Kraków 1907.— Na Synaju. Na podstawie podróży z 1906 r. opisał..., Kraków 1908.S. Trzeciak, Klimat i choroby w Palestynie w czasach Chrystusa Pana, Warszawa 1928.

b. POBYT IZRAELITÓW W EGIPCIE

A. U. Fic, Morze Czerwone eksodusu izraelskiego w świetle ostatnich badań, Przegląd Biblij­ny 1 (1937) 109-111.

- Przejście Izraelitów przez Morze Czerwone, Przegląd Biblijny 2 (1938) 3—11.C. Jakubiec, Czy Hebrajczycy byli w Egipcie, RBL 4 (1951) 341—352.J. Kruszyński, Pobyt Izraelitów w Egipcie w świetle archeologii, Poznań—Warszawa—W iln o -

Lublin 1925 ( = Sprawy Biblijne 13).P. Montet, Egipt i Biblia (tyt. oryg.: L'Egypte et la Bibie), Warszawa 1968 (=C ahiers d’Arché-

ologie Biblique 11).

c. WYKAZY FARAONÓW

K. Michałowski, U Art de 1‘ancienne Egypte, Paris 1968.— Nie tylko piramidy. Sztuka dawnego Egiptu, Warszawa 19692A. Naumczyk, Dzieje Egiptu a Biblia (w:) Księga Jubileuszowa z okazji 70-lecia urodzin ks.

Jana Szerudy, Warszawa 1959, 39—88.Z. Ziółkowski, Starożytny Egipt a Państwo Izrael, RBL 20 (1967) 341—348.— Najazd faraona Szeszonka I na Palestynę, RBL 20 (1967) 219—227.M. Noth, D/e Wege der Pharaonenheere in Palästina und Syrien, ZDPV 60 (1937) 183-239;

61 (1938) 26-65; 277-304; 64 (1941) 39-74.B. Mazar, The Campaign of Pharao Shishak to Palestine, SVT 4 (1957) 57-66.H. W. Helck, Die Beziehungen Aegyptens zu Vorderasien im 3. und 2 . Jahrtausend v. Chr.,

Ägyptologische Abhandlungen 5 (1962) 109-173.S. Herrmann, Operationen Pharao Schoschenks I. im östlichen Ephraim, ZDPV 80 (1964)

53-79.S. Yeivin, The Third District in Thutmosis Ill's List of Palestinian-Syrian Towns, JEA 36 (1950)

51-62.

d. STELE AMENOFISA II

Y. Aharoni, Some Geographical Remarks Concerning the Campaigns of Amenhotep II, jNES 19 (1960) 177-183.

A. Alt, Neue Berichte über Feldzüge von Pharaonen, ZDPV 70 (1954) 39—62.E. Edel, Die Stelen Amenophis II, aus Karnak und Memphis mit dem Bericht über die asia­

tischen Feldzüge des Königs, ZDPV 69 (1953) 97—176.A. Malam at, Campaigns of Amenhotep II and Thutmose IV to Canaan, Scripta Hierosolimi-

tana 8 (1961) 218-227.

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 193

e. WYKAZY MIEJSCOWOŚCI W KSIĘDZE JOZUEGO

A. Alt, Das System der Stammesgrenzen im Buche Josua, Kleine Schriften zur Geschichte des Volkes Israel I, (München 1953), 193—202.

M. Noth, Studien zu den historisch-geographischen Dokumenten des Josuabuches, ZDPV 58 (1935) 185-255.

A. Kuschke, Historisch-topographische Beiträge zum Buche Josua, Gottes Wort und GottesLand (Göttingen 1965), 90—109.

K. Eiliger, Die Grenze zwischen Ephraim und Manasse, ZDPV 53 (1930) 265-309.— Neues über die Grenze zwischen Ephraim und Manasse, JPOS 18 (1938) 7-16.E. Jenni, Historisch-topographische Untersuchungen zur Grenze zwischen Ephraim und M a ­

nasse, ZDPV 74 (1958) 35-40.E. Danelius, The Boundary of Ephraim and Manasseh in the Western Plain, PEQ 89 (1957)

55-67; 90 (1958) 32-43, 122-142.Y. Aharoni, The Northern Boundary of Judah, PEQ 90 (1958) 27—31.Z. Kallai, The Northern Boundary of Judah, from the Settlement of the Tribes until the Be­

ginning of the Hasmonean Period, Jerusalem 1960 (w jęz. hebr.).W. F. Albright, Egypt and the Early History of the Negeb, JPOS 4 (1924) 131—161.K. D. Schunck, Bemerkungen zur Ortliste von Benjamin (Jos 18, 21-28), ZDPV 78 (1962)

143-158.B. Mazar, The Cities of the Territory of Dan, IEJ 10 (1960) 65—77.S. Talmon, The Town Lists of Simeon, IEJ 15 (1965) 235—241.Y. Yadin, And Dan, why did he remain in ships? Australian Journal of Biblical Archaeology

1,1 (1968), 9-23.

f. PODZIAŁ PALESTYNY PRZEZ SALOMONA

A. A lt Israels Gaue unter Salomo, Kleine Schriften zur Geschichte des Volkes Israel H (Mün­chen 1953), 76-89.

W. F. Albright, The Administrative Divisions of Israel and Judah, JPOS 5 (1925) 17-54.G. E. Wright, The Provinces of Salomon, El 8 (1967) 58*—68*.

g. PODZIAŁ JUDEI NA OKRĘGI

A. Alt, Judas Gaue unter Josia, Kleine Schriften zur Geschichte des Volkes Israel II (M ün­chen 1953), 273-288.

F. M. Coss, G. E. Wright, The Boundary and Province Lists of the Kingdom of Judah, JBL 75 (1956) 202-226.

Z. Kallai-Kleinmann, The Town Lists of Juda, Simeon, Benjamin and Dan, VT 8 (1958) 134— -160 ; 11 (1961) 223-227.

Y. Aharoni, The Province List of Judah, VT 9 (1959) 225-246. #

h. SYSTEM FORTYFIKACYJNY ROBOAMA

G. Beyer, Beiträge zur Territorialgeschichte von Südwestpalästina im Altertum /. Das fe- stungssystem Rehabeams, ZDPV 54 (1931) 113-134.

13 — Archeologia Palestyny, cz. II

194 V. FRITZ, Z. KAPERA, L. STEFANIAK

i. TWIERDZE GRANICZNE W ZAJORDANII

H. Gese, Ammonit!sehe Grenzfestungen zwischen wadi es-sTr und nacur, ZDPV 74 (1958) 55-64.

R, Hentschke, Ammonitische Grenzfestigungen südwestlich von camman, ZDPV 76 (1960)103-123.

G. Fohrer, Eisenzeitliche Anlogen im Raume südlich von n'&cur und die Südwestgrenze vonAmman, ZDPV 77 (1961) 56-71.

H. Graf Reventlow, Das Ende der ammonitischen Grenzbefestigungsstätte?, ZDPV 79 (1963)127-137.

j. MIASTA LEWICKIE

A. Alt, Festungen und Levitenorte im Lande Juda, Kleine Schriften zur Geschichte des Volkes Israel II (München 1953) 306—315.

W. F. Albright, The List of Levitic Cities, Louis Ginzberg Jubilee Volume I (1945), 49—73.B. Mazar, The Cities of the Priests and the Levites, SVT 7 (1960) 193-205.

k. DROGI RZYMSKIE

P. Thomsen, Die römischen Meilensteine der Provinzen Syria, Arabia und Palaestina, ZDPV 40 (1917) 1-103.

Y. Aharoni, The Roman Road to Aila (Elath), IEJ 4 (1954) 9-16.A. Alt, Die Meilenzählung an der römischen Strasse Antiochia — Ptolemais, ZDPV 51 (1928)

253-264.— Aus der Araba II. Römische Castelle und Strassen, ZDPV 58 (1935) 1—59.— Der Südliche Endabschnitt der römischen Strasse von Bostra nach Ailia, ZDPV 59 (1936)

92-111.— Zum römischen Strassennetz in der Moabitis, ZDPV 60 (1937) 240—244.M. Avi - Yonah, M ap of Roman Palestine, QDAP 5 (1936) 139—193 + mapa.— The Development of the Roman Road System in Palestine, IEJ 1 (1950—1951) 54-60.— A New Dating of the Roman Road from Scythopolis to Neapolis, IEJ 16 (1966) 75—76.G. Beyer, Die Meilenzählung an der Römerstrasse von Petra nach Bostra und ihre territorial­

geschichtliche Bedeutung, ZDPV 58 (1935) 129-159.M. Harel, The Roman Rovd of Ma^aleh cAqrabbim („Skorpions1 Ascent11), IEJ 9 (1959) 175-

-179.— Israelite and Roman Roads in the Judean Desert, IEJ 17 (1967) 18—26.M. Hecker, The Roman Road Legio — Zippori, Yeciiot 25 (1961) 175—186 (w jez. hebr.).H. W. Huppenbauer, Die römische Strasse im südlichen Gilead, ZDPV 78 (1962) 171-179.Z. Kallai, Remains of the Roman Road Along the Mevo-Beitar Highvsay, IEJ 15 (1965) 195—

-203.C. Kuhl, W. Meinhold, Römische Strassen und Strassenstationen in der Umgebung von Jeru­

salem, PJB 24 (1928) 113-140; 25 (1929) 95-124.E. Kutsch, Ein Stück eines römischen Meilensteines in cangara, ZDPV 81 (1965) 132—137.S. Mittmann, Die römische Strasse in der nordwestlichen Belka, ZDPV 79 (1963) 152—163.— Die römischee Strasse von Gerasa nach Adraa, ZDPV 80 (1964) 113—136 ( = ADAJ 11,

1966. 65-87).A. Negev, The Date of the Petra - Gaza Road, PEQ 93 (1966) 89-98.

9

MATERIAŁY DO BIBLIOGRAFII 1 9 5

I. LIMES PALAESTINAE

A. Alt, Limes Paloesłinoe, PJB 26 (1930) 43-82; 27 (1931) 75-84.- Neue Untersuchungen zum Limes Palaestinae, ZDPV 71 (1955) 82—94.- Der Limes Palaestinae im sechsten und siebenten Jahrhundert n. Chr., ZDPV 63 (1940)

129-142.M. Gihon, The „Limes Palaestinae11 in the Time of Diocletionus, Eloth. The 18th Archaeological

Convention, Jerusalem 1963, 86—95 (w jęz. hebr.).- Idumeo and Herodian Limes, IEJ 17 (1967) 27-42.Y. Yadin, Masada and the Limes, IEJ 17 (1967) 43-45.

m. WOKÓŁ ONOMASTIKONU EUZEBIUSZA Z CEZAREI

M. Noth, Die topographischen Angaben im Onomastikon des Eusebius, ZDPV 66 (1943) 32-63.C. U. Wolf, Eusebius of Caesarea and the Onomasticon, BA 27 (1964) 66—96.

n. MAPA Z MADABY

M. Avi-Yonah, The Madaba Mosaic Map, with Introduction and Commentary, Jerusalem 1954.

F. M. Abel, Le Sud Palestinien d'après la carte mosaïque de Madaba, JPOS4 (1924) 107—117.H. Donner, H. Cüppers, Die Restauration und Konservierung der Mosaikkarte von Madeba,

ZDPV 83 (1967) 1-33.V. R. Gold, The Mosaic Map of Madeba, BA 21 (1958) 50-71.F. Gryglewicz, M apa z Madaby, RBL 14 (1961) 125-129.- Archeologiczne odkrycia w egzegezie Nowego Testamentu, Lublin 1962 (Madaba, 79-33). Saleh K. Hamarneh, Madaba, Filomata 1970, Nr 234, 228-238.A. Jakoby, Das geographische Mosaik von Madaba, Leipzig 1905.R. T. O 'Callaghan, Is Beeroth on the M adaba Map?, Biblica 32 (1955) 57-64.P. Palmer, H. Guthe, Die Mosaikkarte von Madaba, Leipzig 1906.A. Schulten, Die Mosaikkarte von Madeba, Berlin 1900.P. Thomsen, Das Stadtbild Jerusalems auf der Mosoikkarte von Madeba, ZDPV 52 (1929)

149-174; 192-219.

13*

Część II

ZARYS HISTORII CYWILIZACJI PALESTYNY

Janusz K. Kozłowski

EPOKA KAMIENNA

I. Starsza epoka kamienna

A. W p r o w a d z e n i e

1. Uwagi wstępne

Chyba nie będzie przesady w stwierdzeniu, że bez łowców nosorożca z jas­kiń gór Karmel czy artystów kultury natufijskiej znad Jordau, rzeźbiących w kości pełne ekspresji przedstawienia zwierząt, nie byłoby mowy o wspania­łych bogactwach materialnych i artystycznych kultury starożytnego świata śródziemnomorskiego. Znaczenie prahistorycznych kultur Bliskiego Wschodu rozpatrywać będziemy jednak nie tylko jako wstęp do dziejów klasycznych cywilizacji śródziemnomorskich, lecz przede wszystkim mówić będziemy o nim jako o ośrodku, który na tle współczesnego rozwoju prahistorycznych kultur Starego Świata wybijał się na pierwszy plan pod względem postępu kulturo­wego i gospodarczego. Rola Bliskiego Wschodu, z Palestyną na czele; jako prekursora i inspiratora osiągnięć kulturowych i gospodarczych zaznaczyła się przede wszystkim w dwu przełomowych momentach, którymi były początek paleolitu górnego i pojawienie się homo sapiens oraz wprowadzenie gospo­darki opartej na uprawie roślin i hodowli zwierząt, co zapowiadało początek młodszej epoki kamienia. Niezależnie od ustdlenia konkretnych powiązań europejskich i afrykańskich prahistorycznej Palestyny, co w wielu wypadkach będzie jeszcze długo przedmiotem dyskusji naukowych, nie ulega dziś wątpli­wości, że wspomniane wyżej osiągnięcia gospodarcze i kulturowe pojawiają się wcześniej na terenie Bliskiego Wschodu niż w Europie i Afryce. Dokumen­tacja tego faktu wymagała poszerzenia rozdziału dotyczącego podstaw geo- chronologicznych epoki kamienia w Palestynie.

W naszych rozważaniach nie możemy omawiać Palestyny w oderwaniu od terenów sąsiednich, dlatego też będziemy usprawiedliwieni, traktując prahi­storyczne granice Palestyny w sposób dość konwencjonalny, kierując się każ­dorazowo konkretną sytuacją kulturowo-historyczną. Nie bez racji pisał M. R.

2 0 0 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

Sauter, autor nieocenionej i ciągle aktualnej, mimo wielkiego postępu ba­dań, pracy Préhistoire de la Méditerranée: „... les territoires d'entre la Mer Rouge et la Mer Noire ont eu, dès l'aube des cités un destin commun, ils se sont pénétrés les uns, et les autres dans la guerre et dans la paix, il sont les éléments d'un seul foyer de civilisation" i .

W pracy tej staramy się przedstawić aktualny stan badań i opracowań prehistorycznego osadnictwa Palestyny. Ponieważ jednak, niestety, szereg kolekcji, szczególnie z nowych badań, jeszcze nie publikowanych, nie było dla nas dostępnych, opracowanie to na pewno nie wyczerpuje tematu. Ponie­waż więc szczegółowe problemy osadnicze nie mogły być, często z braku da­nych, odpowiednio oświetlone, zwracamy uwagę głównie na kluczowe mo­menty rozwoju kulturowego. Dotyczy to szczególnie stanowisk otwartych, któ­rych stan opracowania, rejestracji i konserwacji jest wysoce niezadowalający.

Podkreślić też chcielibyśmy ogromny rozkwit badań nad paleolitem Pale­styny w ostatnich latach, głównie dzięki inicjatywie miejscowych badaczy, którym zawdzięczamy wiele rewelacyjnych odkryć. W ostatnich latach zazna­cza się też poważny postęp w zakresie metod badawczych, które w sposób znacznie bardziej precyzyjny pozwalają nam wniknąć w istotę procesu his­torycznego w jego inicjalnych etapach.

2. Rozwój badań nad paleolitem Palestyny

Pierwsze odkrycia zabytków z epoki kamienia na terenie Palestyny sięgają sześćdziesiątych lat ubiegłego stulecia. W tym czasie powstaje pierwsza kolekcja narzędzi kamiennych zbie­ranych przez ks. Morétain, misjonarza francuskiego — głównie w okolicach Bet Sahur koło Betlejem. Z kolekcji tej pewna ilość wyrobów trafiła do Luwru, gdzie zostały one właściwie ocenione pod względem chronologicznym przez E. Larteta i M. Arcellina, wybitnych specja­listów tej epoki. Późniejsze materiały, zbierane przez ks. Richarda nad Jordanem, nie docze­kały się niestety takiej oceny, będąc przedmiotem spekulacji pseudonaukowych, wiążących je z rzekomym grobem Jozuego w Tibne. Tak więc właściwie E. Lartetowi zawdzięczamy uzna­nie zabytków kamiennych w Palestynie za wskaźnik d’un âge de pierre antérieur à nos don­nées historiques 2.

W r. 1897 w Paryżu na XI Kongresie Orientalistów o. Germer-Durand przedstawia pierwsze podsumowanie wieloletnich zbiorów zabytków z epoki kamienia na Bliskim Wschodzie, bo­gato udokumentowane materiałem ilustracyjnym, opublikowane w parę lat później w Zeit­schrift für Ethnologie 3. Opracowarrie to, oparte głównie na materiałach powierzchniowych — podobnie jak prace O. Zumoffena, będące wynikiem pierwszych wykopaliskowych eksplora­cji w grotach libańskich 4 — zawiera systematykę materiału nawiązującą do powszechnie wów­czas obowiązującego podziału chronologicznego czasów prahistorycznych G. de Mortilleta.

Nowy etap badań prahistorycznych na terenie Palestyny rozpoczynają w r. 1925 praceF. Turville-Petriego w Wadi Amud nad Jeziorem Tyberiadzkim, które jednak nie zadowalają, nawet z punktu widzenia ówczesnego rozwoju nauki, przede wszystkim ze względu na mało precyzyjną technikę wykopaliskową. W trzy lata później do akcji badawczej włącza się eks­pedycja British School of Archaeology oraz American School of Prehistorie Research, pod kierunkiem D. Garrod, której działalność w Palestynie przypada głównie na lata 1931—1934. Prace te koncentrują się w słynnej Wadi el-Mughara 5. Równocześnie rozpoczynają się jesz­cze dwie ważne akcje: badania jaskiń na Pustyni Judzkiej, rozpoczęte przez R. Neuville'a, i eksploracja Jerycho, prowadzona od roku 1929 przez Niemców.

EPOKA KAMIENNA 201

W

12. Profil poprzeczny doliny Jordanu w dolnym biegu w okolicach Tel Ubeidije. Legenda:1. osady serii lizańskiej, 2. żwiry rzeczne fazy naharaimskiej, 3. osady jezierne z fauna. Melanopsis, złoże wyrobów kultury otoczakowej, E. wapienie neogeńskie, N. bazalty plio-

ceńskie, (wg M. Stekelis).

W drugiej połowie lat trzydziestych rozpoczęto pierwsze systematyczne eksploracje stano­wisk otwartych, podjęte przez M. Stekelisa w związku z zainicjowanymi przez L. Picarda ba­daniami geologicznymi nad rozwojem paleogeografii Palestyny w plejstocenie.

Okres ten zamyka ukazanie się fundamentalnej pracy D. Garrod o jaskiniach gór Karmel w roku 1937 oraz — już w okresie powojennym — publikacji R. Neuville'a o jaskfr.iach Pu­styni Judzkiej.

W latach powojennych obserwujemy stopniowe przechodzenie inicjatywy badawczej w ręce miejscowych pra hi sto ryków, którzy eksplorują szereg stanowisk jaskiniowych oraz otwartych. Do najpoważniejszych odkryć należą wczesnopaleolityczne stanowiska w dolinie Jordanu, z Tel Ubeidije na czele, stanowiskiem, które pozwoliło poznać najstarszy etap historii tego terenu.

B. P o d s t a w y g e o c h r c n o l o g i c z n e

1. Wprowadzenie

Jednym z podstawowych problemów, jakie wiqżq się z początkami kultury ludzkiej na obszarze Bliskiego Wschodu, jest datowanie relatywne, a przede wszystkim absolutne naj­starszych znalezisk archeologicznych na tym terenie. Podstawy chronologii starszej epoki kamienia — paleolitu — zostały wypracowane na obszarze południowej i środkowej Europy, gdzie głównym „reperem", do którego odnoszono znaleziska prahistoryczne, były kolejne nasunięcia plejstoceńskich lodowców kontynentalnych, odpowiadające im wahania zasięgu lodowców górskich i związane też z cyklem zmian klimatycznych procesy erozyjno-akumula- cyjne, prowadzące do wykształcenia teras w dolinach rzek europejskich. Na terenie Bliskiego Wschodu ten cykl zmian klimatycznych manifestował się w procesach dynamicznych w zu­pełnie inny sposób i odmiennie też w zasadzie zapisany został w stratygrafii osadów kon­tynentalnych i morskich. Przede wszystkim w miejsce okresów glacjolnych, w których lodowce kontynentalne pokrywały znaczną część Europy, występują tutaj okresy pluwialne, zaznacza­jące się wzmożonymi opadami deszczów. Paralelizowanie jednak europejskich glacjałów z przednioazjatyckimi i afrykańskimi pluwiałami natrafia na poważne trudności. Są on©

2 0 2 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

związane przede wszystkim z faktem, źe obok wielkich wahań zasięgu lodowców, oddzielo­nych okresami interglacjalnymi, w których następowało całkowite wycofanie się lodowców, były także drobne, stadialne oscylacje lądolodu, oddzielone okresami cieplejszych intersta- diałów. Tak samo skomplikowany był przebieg cyklu pluwialnego, z tq różnica, że brak tutaj kryteriów rozróżnienia zmian o różnej skali nasilenie. Dlatego też problem powiązania cyklu pluwialnego i glacjalnego, pomimo istniejących prób, pozostaje w dużej mierze nadal otwar­ty. Znacznie pewniejszym kryterium powiązania stratygrafii osadów plejstoceńskich na tere­nie Europy oraz na Bliskim Wschodzie są zmiany poziomu mórz, przejawiające się w kolej­nych obniżeniach i wznoszeniach linii brzegowej. Zmiany te, których jedną z najpoważniej­szych przyczyn stanowiło nasuwanie i wycofywanie się lodowców kontynentalnych na pół­nocnej półkuli, były synchroniczne na różnych, często odległych terenach. Niestety i tutaj istnieje szereg problemów dotychczas nie wyjaśnionych. Jeśli bowiem przyjmiemy najprostsze i logicznie najbardziej uzasadnione stanowisko, że glacjał odpowiada regresji morskiej (co­faniu się poziomu morza), a interglacjał — transgresji, to okaże się. że największe nasilenie okresów pluwialnych nie przypada ani na maksimum transgresji, ani też regresji, lecz na okres przejściowy pomiędzy nimi 6. Z tych faktów należy zdawać sobie sprawę przy analizie danych geologicznych, które mają stanowić podstawę dla chronologii paleolitu Palestyny.

Dalszą trudnością, jaka nasuwa się przy ustalaniu chronologii paleolitu Bliskiego Wschodu, jest specyficzny charakter kryteriów paleontologicznych. Na terenie Europy, od samego po­czątku zainteresowań paleolitem, • ewolucja fauny była jednym z podstawowych kiyteriów chronologicznych. Wyróżniono szereg zespołów faunistycznych odpowiadających kolejnym okresom rozwoju kultury człowieka prahistorycznego. Niestety, nowsze badania wykazały, że zespoły te mają znaczenie relatywne, przestrzennie ograniczone. Dlatego też należało wypra­cować lokalny schemat ewolucji zespołów faunistycznych obowiązujących dla terenu Bliskie­go Wschodu. Schemat ten różni się od europejskiego przede wszystkim dłuższym przetrwa­niem niektórych gatunków (nosorożec Mercka, słoń starożytny), a także brakiem niektórych gatunków specjalnie charakterystycznych dla późnego plejstocenu peryglacjalnej strefy Europy. Poza tym gatunki, które nie wykazują większych zmian ewolucyjnych w plejstocenie, a służą jedynie jako wyznaczniki kolejnych faz cyklu klimatycznego, również należy trakto­wać z dużą rezerwą. Sukcesję poszczególnych środowisk, związaną z cyklem klimatycznym, jest więc często trudno wykazać na podstawie sukcesji zespołów faunistycznych, zwłaszcza że bardzo ważne w tym zakresie drobne ssaki były dotychczas w niewielkim tylko stopniu brane pod uwagę 7.

Obecnie dokonamy przeglądu danych geochronologicznych dotyczących paleolitu Palesty­ny, omawiając kolejno stratygrafię osadów kontynentalnych oraz rozwój procesów rzeźbo- twórczych na wysoczyźnie i w dolinach rzek, stratygrafię osadów litoralnych i jej związek z rozwojem linii brzegowej oraz stratygrafię osadów jaskiniowych i sukcesję zespołów fauni­stycznych.

2. Stratygrafia osadów kontynentalnych

Zasadniczy obraz ukształtowania pionowego Palestyny wiązać należy z procesami tekto­nicznymi, które w trzeciorzędzie doprowadziły do powstania wielkiego rowu tektonicznegoo przebiegu południkowym. Jego odcinkiem, oczywiście zmienionym późniejszymi procesami rzeźbotwórczymi, przede wszystkim plejstoceńskimi, jest dolina Jordanu 8.

Rów, którym przebiega dzisiejsza dolina Jordanu, pogłębiony procesami erozyjnymi na gra­nicy plio- i plejstocenu, został we wczesnym plejstocenie wyłożony osadami jeziernymi i rzecz­nymi 9. Tworzą one tzw. piętro Melanopsis (Melanopsis stage), nazwane tak od przewodniej fauny słodkowodnych małży (Melanopsis laevigata var. erassisima Petrbok). Zespół faunis­tyczny charakteryzujący te osady można nawiązywać do fauny wilfranszu (Villafranc.hien) afrykańskiego. Obejmuje on szereg gatunków ślimaków i ssaków wymarłych zupełnie lub nie

UJ

E<M-

tf> <£>m

T- <NK3HH

® s » a

mmMf iM ife p IP m M i

m nkm {>•,-•' №i-*i

jttl ! I Vfa,!. i,Hf(W i 'j ,|Jl'm n v'-{' 13

. Pr

ofil

osad

ów

równ

iny

litor

alne

j w

okol

icac

h Ja

ffy:

1. os

ady

mor

skie

, 2.

osad

y lit

oral

ne,

3. os

ady

eolic

zne

(pia

ski

wyd

mow

e),

4. po

­dł

oże

prze

dczw

arto

rzęd

owe,

5-

6.

podł

oże

prze

dczw

arto

rzęd

owe,

7.

żwiry

rz

eczn

e (w

g M

. P

hane

nnst

iela

).

204 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

znanych dziś na tym terenie, a występujących jeszcze w południowej Azji lub Afryce. Prze­wodnimi formami fauny ssaków jest Stegodon, przodek słoni plejstoceńskich, koń Stenona Clarias, Clemmys, nosorożec etruski, hipopotam, żyrafa i in .10 Jest to typowa fauna wilfran- szu, przy czym zespoły gryzoni wskazują na nieco cieplejszy i bardziej wilgotny klimat niż obecny.

W żwirowych osadach tego piętra, częściowo zaburzonych procesami tektonicznymi, wy­kryto najstarsze ślady pobytu praczłowieka na terenie Palestyny, reprezentowane przez na­rzędzia tzw. kultury otoczakowej (pebble-cuiture) oraz szczątki kostne, prawdopodobnie blis­kie młodszym afrykańskim australopitekom 11.

W końcu tego okresu występuje ponowna działalność erozyjna, powodująca częściowe wyprzątnięcie osadów wczesnoplejstoceńskich i częściowo przemieszczenie zalegających w nich wyrobów kamiennych, po czym następuje intensywna akumulacja rzeczna. Jej śladem są po­krywy żwirowe zalegające bezpośrednio na osadach formacji Melanopsis, zaliczone do tzw. fazy naharaimskiej (Nahoraim stage), których przykładem są też żwiry występujące w stropo­wej części profilu dolnopaleolitycznego stanowiska Dżisr Banat Jakob 12 i w Chacor. W fau­nie znajdowanej w tych stanowiskach występuje już środkowoplejstoceński przedstawiciel słoni — Elephas trogontherii, nosorożec — Rhinocéros Merckii, hipopotam, koń, bizon, daniel (Dorna mesopotamica) i jeleń (Cervus elaphus).

Następnie, nadal jednak w środkowym plejstocenie, wytwarza się na miejscu dzisiejszej doliny Jordanu obszerny, zamknięty basen, który rozciąga się od Morza Martwego aż do Jeziora Tyberiadzkiego. W tym rozległym zbiorniku wodnym osadzają się żwiry, a następnie grube serie mułków i piasków poziomo warstwowanych, tworzące tzw. piętro lizańskie (Lisan stage) 13.

Dopiero stopniowe wysychanie tego basenu prowadzi do uformowania na jego miejscu rzeki Jordan, z bogatym systemem dopływów. Powstaje też wówczas, słabo jeszcze niestety przebadany, system górnoplejstoceńskich erozyjno-akumulacyjnych teras Jordanu.

Powiązanie tej sekwencji osadów plejstoceńskich z cyklem klimatycznym nasuwa rozliczne wątpliwości. L. Picard, a za nim R. Neuville, górną część żwirów dolnych wyścielających do­linę Jordanu łączyli z pierwszym pluwiałem (pluwiał A), natomiast górną, lizańską serię aku­mulacyjną — z pluwiałem drugim (pluwiał B) 14. Oczywiście nie rozwiązuje to złożonej sprawy paralelizacji z wczesnymi okresami pluwialnymi Afryki, w szczególności w związku z większą ilością wydzielanych tam okresów pluwialnych 15.

EPOKA KAMIENNA 205

Złożona jest także problematyka plejstoceńskich osadów i form erozyjnych na wysoczyfnie, którym przypisuje się poważne znaczenie chronologiczne. Większość suchych dolin — wadi rozcinających wysoczyznę — wykazuje obecność kilku stopni erozyjnych wykształconych na zboczach. W dolinach związanych z systemem Jordanu są widoczne, jak to zaobserwował R. Neuville 16 w W adi Chareitun, trzy stopnie, z których najwyższy ma wysokość względną 98—100 m, średni 63—65 m, a najniższy 15 m nad dnem thalwegu. Powiązanie ich jednak z kolejnymi fazami rozwoju zbiorników wodnych, jakie występowały w fosie jordańskiej, jest ogromnie utrudnione ze względu na zaburzenia tektoniczne, powodujące poważne przemie­szczenia pionowe. W małym stopniu zbadano też stożki usypane u ujścia wadi i ich zazę­bianie z osadami akumulacji rzeczno-jeziernej. Dlatego Neuville nie nadaje tym poziomom erozyjnym określonego waloru chronologicznego.

Także wadi zachodniej Palestyny, uchodzące na płaszczyznę litoralną wybrzeża, posiadają system stopni erozyjnych, które można jednak nieco lepiej powiązać z rozwojem formacji lito- ralnych. Występują tam stopnie erozyjne o wysokości 20—30 m i 7—10 m nad poziomem dna, które wiążą się z osadami odpowiadającymi, na tle lokalnych stosunków stratygraficznych omówionych w następnym punkcie, ostatniemu pluwiałowi.

Podsumowując niniejsze uwagi należy podkreślić słaby stan zbadania formacji kontynen­talnych plejstocenu palestyńskiego. Posiadają one jednak podstawowe znaczenie dla chro­nologii początków osadnictwa na terenie Palestyny.

3. Stratygrafia osadów litoralnych

Wybrzeże Palestyny, podobnie jak pozostałe części wybrzeża śródziemnomorskiego, wyka­zuje ślady kilkakrotnych zmian poziomu morza. Głębokie wiercenia, jakie przeprowadzili L. Picard 17 i M. Avnimelech 18 na równinie pomiędzy Jaffą i Tel Awiwem, wykazały, że region ten zbudowany jest z na przemian zalegających osadów morskich i wydm. Ponadto wyka­zano, że sytuacja stratygraficzna tych osadów jest skomplikowana zaburzeniami tektonicz­nymi 19. Niestety stan zbadania tych osadów, odpowiadających kolejnym transgresjom i re­gresjom morskim, jest jeszcze niedostateczny; brak przede wszystkim korelacji danych geolo­gicznych z danymi paleontologicznymi i archeologicznymi. Należy oczekiwać, że w przyszło­ści region ten pozwoli zaawansować w podobnym stopniu znajomość plejstoceńskich fluk­tuacji Morza Śródziemnego, jak np. równinne odcinki wybrzeża Italii. Uderza zresztą analo­gia, jaka zachodzi pomiędzy stratygrafią równiny Szarońskiej i Dolnej Wersylii, z tą różnicą» że osady zachodniego wybrzeża Italii przedstawiają jedynie końcowy odcinek stratygrafii plejstocenu, zaś stratygrafia znana z wierceń w Palestynie sięga czasów wcześniejszych.

Dlatego dla prahistorii o wiele poważniejsze znaczenie posiada znajomość plejstocenu wy­sokiego wybrzeża na terenie Syrii i Libanu. Dobrze wykształcone na tym odcinku terasy nad­morskie, zawieszone wysoko ponad dzisiejszym poziomem morze, plaże i wydmy kopalne, uchwycone w relacji z osadami fluwialnymi, pozwalają na pełne odtworzenie historii tej czę­ści basenu Morza Śródziemnego. Ponadto wybrzeże libańskie posiada jeszcze tę przewagę, że w relacji z kopalnymi osadami morskimi występują tam znaleziska archeologiczne, odkry­wane bezpośrednio w tych osadach oraz w osadach jaskiń zazębiających się z określonymi poziomami dawnych wybrzeży morskich. Zbadanie litoralnego plejstocenu libańskiego za­wdzięczamy przede wszystkim R. Wetzelowi i J. Hallerowi 2° oraz E. de Vaumas 21 i H. Flei- schowi 22. Badania te pozwoliły na ustalenie, że na odcinku pomiędzy Bejrutem i Trypolisem występuje sukcesja teras nadmorskich, będących resztkami dawnych linii brzegowych:

1. Terasa najwyższa + 9 5 m nad poz. morza, wiązana z transgresją sycylijską, po której na- stępuje recesja I powstanie wielkich kompleksów wysoko położonych wydm.

2. Terasa o wys. + 5 5 —60 m*, zaznaczona tylko stopniem erozyjnym. Następująca po niej re­gresja jest słabo poznana.

20 6 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

3. Terasa o wys. + 4 5 —50 m, zaznaczona w postaci stopnia erozyjnego, pokrytego cienkim poziomem skonsolidowanych piasków wydmowych. Następująca po niej regresja związana była z cofnięciem się linii brzegowej do poziomu poniżej 30 m. Z tymi osadami zazębiają się sedymenty fluwialne, związane prawdopodobnie z pluwiałem B.

4. Poziom + 3 5 m — plaża przecięta falezą (rodzaj skały nadmorskiej) opadającą do poz. 14,5 m nad poz. morza. Poziom ten odpowiada prawdopodobnie transgresji tyrreńskiej i. po której następuje znów obniżenie poziomu morza i działalność eoliczna.

5. Terasa + 1 5 m z osadami plaży zawierającymi malakofaunę typowo tyrreńską, z prze­wodnim przedstawicielem Strombus bubonis L. Prawdopodobnie jest to, wg H. Fleischa, po­ziom tyrreński II, wg F. E. Zeunera odpowiadający jednak głównemu monastyrienowi 23.

6. Terasa + 6 m, w postaci łagodnie nachylonego stopnia zbudowanego z osadów mor­skich z przewodnią malakofauną tyrreńską, odpowiadającą prawdopodobnie późnemu mo-

15. Wybrzeże Jeziora Tyberiadzkiego z jaskiniami Wadi Amud.

EPOKA KAMIENNA 207

tt/arsttyct przemieszczone«&r&kcjct

F----- - -

16. Profil groty Um-Katafa; cyfry przy profilu odpowiadają oznaczeniom w tekście,(wg R. Neuville'a)

nostyrienowi. Stopień ten pokryty jest miąższą warstwą piaszczystej wydmy skonsolidowanej. Wydma ta schodzi poniżej poziomu morza, wskazując na poważny rozmiar regresji, jaka wówczas nastąpiła. Późniejsze odwapnienie czerwonych piasków w okolicach Bejrutu oraz inne procesy wskazujące na okres pluwialny, związane są bez wątpienia z ostatnim plu- wiałem (C).

Na tym kończy się sukcesja zmian plejstoceńskich linii brzegowych. Później nastąpiła już tylko transgresja do poziomu + 3 —4 m.

Nakreślony rozwój linii brzegowej posiada podstawowe znaczenie dla paralelizacji z roz­wojem kultury ludzkiej. Punktami zbieżnymi, umożliwiającymi powiązanie znalezisk palestyń­skich z libańskim „reperem" stratygraficznym, jest zawartość kulturowa osadów na wys. + 4 5 m oraz znaleziska prahistoryczne z groty Ras el-Kelb, której powstanie wyraźnie łączy się z poziomem + 6 m. Tym sposobem otrzymujemy daty geologiczne, które wyznaczają nam ramy chronologiczne dolnego i środkowego paleolitu Palestyny24.

Podstawowe znaczenie dla znajomości czwartorzędu litoralnego Palestyny posiadają prze­kroje geologiczne w okolicach Jaffy, ułatwiające powiązanie osadów morskich z osadami fluwialnymi (żwiry powstałe w wyniku wynoszenia materiału z głębi lądu w okresach wzmo­żonej działalności erozyjno-akumulacyjnej podczas regresji morskich) i eolicznymi (wydmy). „Idealny" profil tych osadów przedstawił M. Pfannenstiel 25. Jego zdaniem, denna partia rów­niny brzegowej wykazuje silną działalność procesów erozyjnych, które można łączyć z okre­sem po drugiej transgresji tyrreńskiej (tj. z poziomem + 1 5 m). Osady morskie występujące w spągowej części profilu publikowanego przez M. Pfannenstiela (poziom D) mają jego zda­niem odpowiadać początkowi następnej regresji morskiej. Później wykształcają się dolne aluwia żwirowe, odpowiadające erozyjnym terasom w wadi o wys. + 3 0 m. Wiążą się one z wczesną fazą ostatniego pluwiału. Osady te pokrywają skonsolidowane wydmy (/) z fauną zawierającą Elephos antiquus. Na wydmach tych rozwinięta jest czerwona gleba interstadial- na i seria piasków czerwonych (Hamra). Formacje te są przewodnie dla całego wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego i zalegają powyżej osadów II transgresji tyrreńskiej (ryc. 13).

Nowa seria osadów morskich (poziom C M. Pfannenstiela) oddziela omówicne wyżej osa­dy z wczesnej fazy ostatniego pluwiału od osadów młodszych, reprezentowanych przez aluwia

208 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

rzeczne (związane z terasami erozyjnymi o wys. względnej + 7 —70 m w wadi) oraz wydmę (II). W stropowej części profilu występują jeszcze dwa poziomy schyłkowoplejstoceńskich osadów morskich (poziomy A i B M. Pfannenstiela), przedzielone wydmą (///).

Przedstawiony profil posiada duże znaczenie dla powiązania stratygrafii osadów litoralnych z kontynentalnymi. W szczególności na jego podstawie można dokonywać bardziej dokład­nego podziału ostatniego pluwiału Palestyny, niezależnie od prób obniżenia chronologii naj­niższej serii osadów morskich w tym profilu (L. Picard, K. W. Butzer i in.) 26.

W tym miejscu warto też wspomnieć o masywie gór Karmel, zbudowanym ze zdolomityzo- wanych wapieni późnokredowych, który wznosi się pomiędzy wybrzeżem morskim i Równiną Szaron. W jednym z wadi rozcinających ten masyw występuje wiele jaskiń, o których będzie mowa w następnym punkcie. Tutaj chcielibyśmy podkreślić jedynie trudności, na jakie napo­tyka ustalenie zmian linii brzegowych wokół masywu gór Karmel. Dopiero ostatnie badania M. Avnimelecha pozwoliły ustalić przebieg linii brzegowych i stopy gór Karmel w okresie sprzed ostatniego pluwiału 27.

17. Profil groty et-Tabun; litery na profilu odpowiadają oznaczeniom w tekście, (wg D. Garrod).

EPOKA KAMIENNA 209

18. Profil groty Dżebel Kafze; litery na profilu odpowiadają opisowi w tekście,(wg C. Howella).

4. Stratygrafia i chronologia osadów jaskiniowych na podstawie zespołów fauny górnoplejstoceńskiej

Na terenie Palestyny można wyróżnić kilka regionów, w których skupione są najważniejsze stanowiska jaskiniowe:

1. Góry Karmel ze słynną W adi el-Mughara (Doliną Jaskiń), gdzie występują znane stano­wiska jaskiniowe badane przez D. Garrod: et-Tabun, el-W ad, es-Schul i el-Dżamal.

2. Płaskowyż, tzw. Pustyni Judzkiej, obrzeżający od pn.-zach. Morze Martwe z jaskiniami w W adi Chareitun, badanymi przez R. Neuvilla: Umm-Katafa, el-Chiam (el-Khiam), Erą el- -Ahmar oraz jaskiniami położonymi w innych jeszcze wadi tego płaskowyżu — jak et-Tabban, Umm-es-Zueitina i Sahba w W adi el-Ghar.

3. Teren Galilei z bardzo znanym stanowiskiem jaskiniowym w Dżebel Kafze (D jebel-Q uaf- zeh), badanym przez R. Neuville'a i M. Stekelisa, oraz słynne W adi Amud, uchodzące bez­pośrednio do Jeziora Tyberiadzkiego, z jaskinią el-Amud, Mugaret ez-Zuttije i Mugharet el-Emire.

Każdy z tych regionów posiada specyficzną problematykę stratygraficzną oraz kulturową. W tym punkcie ograniczymy się do nakreślenia ogólnego schematu stratygrafii osadów jaski­niowych, próbując połączyć poszczególne odcinki środkowego i górnego plejstocenu, jakie reprezentowane są w różnych grotach, w jeden system stratygraficzny.

Najwcześniejszy stosunkowo odcinek plejstocenu obejmuje stratygrafia groty Umm-Katafa. Grota ta leży we wspomnianym W adi Chareitun na wys. 515 m n.p.m. i 45 m nad dnem wadi. Wykopy Neuville'a28 w roku 1928 pozwoliły ustalić, że na dnie skalnym występuje pierwsza seria stratygraficzna (warstwa J), złożona z utworu ilastego, drobnowarstwowanego, osadzo­nego w zbiorniku wodnym o słabym przepływie. Następna seria (II), obejmująca warstwy I—G, złożona jest z tufu wapiennego, trawertynu i brekcji osadzonych w suchych warunkach klimatycznych. Wyżej występuje seria gliniasta (III) z dużą zawartością fosfatu i humusu (warstwa F), osadzona w warunkach bardzo ciepłego i wilgotnego klimatu. Wszystkie war-

14 — Archeologia Palestyny, cz. II

2 1 0 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

siwy, do F włącznie, nie dostarczyły fauny; ich interpretacja klimatyczna jest oparta wyłącznie na kryteriach facjalno-Iitologicznych. Dopiero następna seria (warstwa E), w spągu i stropie gliniasta (E1—E3), przedzielona potężną serią gruzową silnie zwietrzałą (E2), dostarczyła fauny dość zresztą banalnej, z danielem, gazelą, jeleniem i koniem. Seria ta osadzona zo­stała w warunkach niewątpliwie wilgotnego klimatu, przedzielonego, być może, epizodem bardziej suchym. Wyżej zalega seria wapnista, trawertynowa (D1—D2). zawierająca prócz wymienionych gatunków także kości nosorożca Mercka, niedźwiedzia i pantery. Osadzona została ona w warunkach klimatu bardziej suchego, mniej jednak niż klimat dzisiejszy. W warstwach najwyższych (C—B) występuje klimat bardziej wilgotny i równocześnie chłod­niejszy. Warstwy te nie zawierają fauny.

Stratygrafia omawianej groty przedstawia część środkowego i górnego plejstocenu — obej­muje bowiem okres od najstarszego pluwiału (?) aż do ostatniego pluwiału. Jeśli jednak po­wiązanie warstwy J z pierwszym (A) pluwiałem budzi pewne wątpliwości, to bez zastrzeżeń można przyjąć pogląd Neuville'a łączący warstwy E1-E3 z pluwiałem B, zaś warstwę C -B z wczesną fazą ostatniego pluwiału.

Z przedstawioną sekwencją stratygraficzną Umm-Katafa zazębia się stratygrafia groty et- -Tabun, położonej w W adi el-Mughara na wys. 65 m. Najniższa seria tej groty (G), jasno- płowa glina bez znalezisk paleontologicznych, jest trudna do scharakteryzowania pod wzglę­dem paleoklimatycznym. Dopiero następna seria (F), złożona z dość silnie skonsolidowanych, drobnych, gliniastych piasków dostarczyła bogatej fauny z przewagą daniela (Dama meso- potomico) oraz z drobnymi ssakami wskazującymi na klimat wilgotny. Szereg badaczy nie zgadza się jednak z D. B ate29, która wobec wystąpienia jednego z gatunków wielkich nie­toperzy wnioskowała o tropikalnych warunkach klimatycznych 30. Zachowamy więc ostrożność zarówno w przyjęciu skrajnego poglądu D. Bate o warunkach tropikalnych, jak również po­glądu F. C. Howella 81 o suchych warunkach w okresie osadzania się warstwy F. Następna seria (warstwa E) o tym samym typie osadu, początkowo z przewagą daniela, w stropie charakteryzuje się jednak wyrównanym stosunkiem gazeli (Gozeila sp.) do daniela, rozpow­szechnieniem fauny drobnych ssaków o afiliacjach azjatyckich, ogólnie więc osuszeniem kli­matu. Dojdzie ono do maksimum podczas osadzania warstwy następnej, wykształconej w po­staci brekcji i gleby czerwonawej (D), w której obserwujemy przewagę gazeli w towarzystwie nowych imigracji fauny azjatyckiej. Te same warunki utrzymują się podczas osadzania war­stwy C, żelazistej, wapnistej, częściowo scementowanej w postaci brekcji, która charaktery­zuje się podobną fauną. Na podkreślenie zasługuje obecność nosorożca Mercka i hipopo­tama. Gwałtowna zmiana fauny nastąpi dopiero na pograniczu warstwy B, złożonej z osadu drobnopiaszczystego z gruzem wapiennym. Zanikają wówczas duże ssaki — nosorożec i hipo­potam, przewagę osiąga natomiast daniel. Panują warunki niewątpliwie bardziej wilgotne i chłodne (rys. 17).

Stratygrafia osadów et-Tabun wskazuje na obecność dwu faz wyraźnie wilgotniejszych, przedzielonych okresem suchym. Na podkreślenie zasługuje wyraźnie cieplejszy charakter dolnego poziomu, odpowiadającego prawdopodobnie schyłkowi pluwiału B lub wczesnej fazie interpluwiału B/C, niż poziomu górnego, związanego z pluwiałem C. Ważne są także zmiany zachodzące w obrębie zespołów faunistycznych, jakie zaznaczają się pomiędzy po­ziomem C i B. Będzie to zjawisko o podstawowym znaczeniu stratygraficznym, przewodnie dla całego terenu Palestyny.

Końcowy odcinek stratygrafii et-Tabun zazębia się ze stratygrafią groty Dżebel Kafze, po­łożonej w Galilei ok. 2,5 km na południe od Nazaretu. Grota ta, zbadana przez R. Neu- v ille 'a 32, niestety nie była dotychczas przedmiotem wyczerpującej publikacji. Fakty, które przytoczymy tutaj, są znane jedynie ze wstępnych doniesień 88. W obszernej sali, jaką tworzy wnętrze groty, miąższość sedymentów wynosiła powyżej 5 m. Istniejący wewnątrz komin po­wodował, że osady tej groty ulegały silnemu przemywaniu. Najniższa warstwa, złożona z tra­wertynu, występująca wyłącznie na terasie przedjaskiniowej, nie zawierała żadnych znalezisk archeologicznych ani faunistycznych. Wewnątrz groty zalegały, bezpośrednio na skale, war­

EPOKA KAMIENNA 211

stwy L—I, utworzone z glin detrycznych zawierających otoczaki i gruz wapienny. Maksymalne nasilenie występowania gruzu skalnego ma miejsce w warstwie Jr W faunie występuje noso­rożec Mercka w towarzystwie (w każdym razie w warstwie L) daniela, jelenia, pantery i zebry (Equus ci. mouritonicus). Mamy więc do czynienia z okresem wilgotnym i chłodnym, którego minimum klimatyczne można wiązać z warstwą J. Następnie w warstwie H, czysto gliniastej, zoznacza się pewne ocieplenie klimatu. Ustępuje ono w warstwie G—F ponownemu ochło­dzeniu i zwilgotnieniu, któremu odpowiadają osady gliniaste, słabo wapniste, przemyte, war­stwowane. Pod względem faunistycznym ważna jest granica tych dwu warstw, z punktu widze­nia prahistorycznego należących także do środkowego paleolitu, z których dolna (G) zawiera jeszcze nosorożca, po raz ostatni pojawiającego się w profilu Dżebel Kafze (ryc. 18).

Wyżej zalegające osady z punktu widzenia prahistorycznego należą już do okresu górnego paleolitu. Otwiera je poziom zbudowany z prawie pylastej gliny ciemnobrunatnej, całkowicie pozbawionej gruzu i otoczaków wapiennych, utworzony w warunkach klimatu suchego, umiar­kowanego. Wyżej zalegają dwie warstwy czerwonej gliny (C—D) z bardzo liczną fauną zna­mionującą zarówno ochłodzenie klimatu (szczególnie poziom C), jak i zwilgotnienie. Na sa­mym wierzchu zalegały osady holoceńskie ze znaleziskami z epoki brązu i średniowiecza.

Profil Dżebel Kafze posiada, pomimo skąpych danych, ogromne znaczenie dla poznania sukcesji zmian klimatycznych w późnym plejstocenie Palestyny. Wyraźnie widoczne jest na­stępstwo trzech okresów wilgotnych i chłodnych, przedzielonych okresami cieplejszymi i su­chymi. Jeśli pierwsze dwa okresy możemy z przyczyn faunistycznych i archeologicznych nawią­zywać do górnej fazy wilgotnej et-Tabun, to okres trzeci przypada już na młodszą część gór­nego plejstocenu, nie reprezentowaną w profilu tej groty.

Ostatnim profilem, uzupełniającym przedstawiona sekwencję, jest profil groty el-W ad, po­łożonej znów w słynnej Dolinie Jaskiń w górach Karmel 34. Grota ta składa się z dwóch na­stępujących po sobie komór, których otwór znajduje się na wysokości względnej 44,5 m. N a j­niższe, ziemiste osady czarnej lub czerwonej barwy zawierały jeszcze znaleziska środkowo- paleolityczne (poziom G), jednak z fauną pozbawioną form archaicznych. Fauna wskazuje na klimat dość wilgotny (obecny jest daniel - Dorno mesopotomico) i niezbyt chłodny (repre­zentowana jest prawdopodobnie pantera i hiena, spotykane zresztą do niedawna na terenie Palestyny). Wyżej zalega poziom F, silnie rozmyty przez wody płynące z głębi groty, pokryty brekcją czerwoną (E), znamionującą wyraźne osuszenie klimatu. W faunie przeważa gazela w towarzystwie wilka, zająca, borsuka i kuny. Te same warunki występują nadal podczas osadzania warstw D i C, przy czym w warstwie D zmniejsza się nieco frekwencja gazeli na korzyść daniela. Wskazywać by to mogło na pewne przejściowe zwilgotnienie klimatu, choć niektórzy badacze, jak F. C. Howell 35, nie przywiązują do tego faktu większego znaczenia. Stropowa część sekwencji stratygraficznej ei-W ad charakteryzuje się wzrostem udziału ga­tunków ciepłolubnych, co wskazuje na stopniowe ocieplenie klimatu, jednak w warunkach nadal bardzo suchych. Obserwujemy to w poziomie B groty el-W ad, wykształconym w po­staci czerwonej gleby, kończącej plejstoceńską sekwencję nawarstwień tej groty.

Przedstawione tutaj profile czterech stanowisk jaskiniowych pozwalają stosunkowo najpeł­niej odtworzyć kolejność zmian klimatycznych, począwszy od środkowego, aż do schyłku plej­stocenu» Niestety amplituda zmian wilgotności i temperatury z braku bardziej ścisłych kryte­riów (np. palynologicznych) 36 jest trudna do określenia, a tym samym uciążliwe jest powią­zanie przedstawionej sukcesjij zmian klimatycznych z podziałem plejstocenu nakreślonym w oparciu o stratygrafię osadów kontynentalnych i morskich. Dlatego, aby uzyskać punkty zaczepienia dla stratygrafii osadów jaskiniowych, musimy posłużyć się innymi kryteriami. Takimi faktami o podstawowym znaczeniu będzie np. rola gatunków archaicznych w zespo1 łach fauny, których zanik wyznacza wyraźną granicę w obrębie górnego plejstocenu, nawią­zanie do osadów litoralnych (niestety w naszym wypadku pośrednio poprzez grotę Ras el- -Kelb w Libanie), a wreszcie daty absolutne, oznaczone metodą radiowęgla, do których omó­wienia przejdziemy obecnie.

2 1 2 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

5. Chronologia absolutna

Dla najstarszych znalezisk archeologicznych na terenie Palestyny nie posiadamy bezpo­średnich datowań absolutnych. Daty uzyskane metodq argonowo-potasowq na terenie środ­kowo-wschodniej Afryki dla znalezisk prahistorycznych odnoszonych do wczesnego plejsto­cenu (Olduvai) 37, wiqzanych także z wilfranszem (zapewne nie najwcześniejszym), mogq tu być jednak cennym wskaźnikiem. Daty te dla stropu najniższej (Bed I) warstwy Olduvai mie- szczq się w granicach 1 020 000—1 380 000 lat. Natomiast druga warstwa (Bed II) Olduvai, zwiqzana z przejściem od wilfranszu do środkowego plejstocenu, była datowana na 490 000 lat. Podobny wiek określono także dla osadów, w których wystqpiły szczątki kostne Pithecan- thropusa na Jaw ie38. W przybliżeniu taki sam wiek można przypisać formacji Melanopsis w Palestynie, w której stropie wystqpiły najstarsze znaleziska archeologiczne na tym terenie.

Niedostatek metod określania chronologii absolutnej powoduje lukę, jaka istnieje pomię­dzy datowaniami odnoszqcymi się do środkowego plejstocenu (metoda argonowo-potasowa) a datowaniami dla górnego plejstocenu (metoda radiowęgla).

Najstarsze daty radiowęglowe na terenie Bliskiego Wschodu sięgajq 50 000 lat p.n.e. Szczególne znaczenie posiada data C -1 4 dla dolnych poziomów groty Ras el-Kelb w Liba­nie. Znaczenie tej daty polega na fakcie, że tworzenie się osadów w grocie Ras el-Kelb mogło następować dopiero po transgresji morskiej + 6 m (czyli tyrreńskiej U, zawierajqcej muszle Strombus bubonis), najprawdopodobniej w czasie bezpośrednio po niej następujqcej regresji. Data 50 000 lat p.n.e. (G rO -2 5 5 6 ) wyznacza nam więc górna granicę wieku wspom­nianej transgresji i jednocześnie terminus post quem dla osadów zawierajacych znaleziska środkowo-paleoiityczne.

W zgodzie z powyższym pozostają oznaczenia wieku warstw B i C groty el-Tabun, odpo­wiednio wynoszqce 37 800 i 800 lat p.n.e. (GrN — 2534) i 39 000 z:1000 lat p.n.e. (GrN — -2 7 2 9 ) . Daty te wyznaczajq nam terminus ante quem dla archaicznych form fauny w jaski­niach palestyńskich, a także koniec epizodu wilgotnego, zwiqzanego ze schyłkiem środkowe­go paleolitu na Bliskim Wschodzie. Daty te potwierdzajq też inne oznaczenia [el-Kebara 39 000 ± 1000 lat p.n.e. (G rN -2 5 6 1 ), Ksär'Akii 41 900 + 1500 lat p.n.e. (GrN - 2579) i Djerf Ajla 41 000 ± 2000 lat p.n,e. (NZ —7 ó )]39, pochodzqce z Bliskiego Wschodu. Ogólnie można stwierdzić, że daty C -14 usprawiedliwiajq nawiqzanie chronologii Bliskiego Wschodu i Euro­py przedstawione przez D. Garrod, która środkowy paleolit Palestyny i Syrii paralelizowała z wczesnq fazq ostatniego zlodowacenia europejskiego (Würm / ) 40. Daty te wskazują jedno­cześnie, że próba generalnego „odmłodzenia" paleolitu Bliskiego Wschodu, podjęta przezF. Bordesa, nie była uzasadniona 4l.

Znacznie mniej danych posiadamy dla oznaczenia chronologii absolutnej późnego plej­stocenu Palestyny. Opieramy się głównie na datach z Libanu i Iraku, wyznaczajqcych wczes­nq fazę paleolitu górnego. Przede wszystkim ważne sq oznaczenia wieku warstwy C z groty Szani-dar w Iraku 42. Spqg tej warstwy był datowany na 32 350 p.n.e., zaś strop na 26 750 p.n.e. Dane palynologiczne wskazują na panujqce w tym czasie suche warunki klimatyczne, które A. Leroi-Gourhan wiqże z okresem interstadialnym 43. Datowanie to potwierdza chrono­logia przy pomocy C -14 „kompleksu 3“ z Ksär ‘Akii (6,50-7,00 m) określona na 27 500 lat p.n.e. 44

Daty dotyczące końca plejstocenu wiqżq się dopiero z X l-X tysiqcleciem p.n.e. Będq one szczegółowo omówione w dalszych rozdziałach. Brak natomiast datowań z okresu pomiędzy XXVII a X tysiqcleciem p.n.e. Ten brak daje się szczególnie odczuć przy opracowaniu roz­woju górnego paleolitu Palestyny.

EPOKA KAMIENNA 213

6. Podsumowanie

W dotychczasowych rozważaniach przedstawiliśmy stratygrafię osadów plejstoceńskich i główne rysy paleogeografii Palestyny w ciqgu ostatniego miliona lat. Wyraźnie można rozdzielić zjawiska związane z wczesnym plej­stocenem, pod którego pojęciem rozumiemy, zgodnie z autorami zajmującymi się obszarami położonymi na południe od plejstoceńskiej strefy peryglacjal- nej, okres wilfranszu, włącznie z pierwszymi zlodowaceniami europejskimi (Donau, Gunz). Granica dolna plejstocenu jest tutaj dość umowna, wobec słabego odbicia w procesach akumulacyjnych i erozyjnych zjawisk, jakie na północy towarzyszyły pierwszym zlodowaceniom kontynentalnym45. Granica pomiędzy dolnym i środkowym plejstocenem jest znacznie bardziej wyraźna, przejawiając się w całokształcie zjawisk będących konsekwencją wystąpienia okresów pluwialnych. Znalazła ona swój wyraz w zmianie charakteru proce­sów morfogenetycznych, co silnie podkreślał E. de Vaumas, umieszczając tu­ta j granicę pomiędzy wyróżnionym przez niego okresem erozji areolarnej i li­nearnej 46.

W okresie środkowego i górnego plejstocenu występują trzy okresy plu- wialne, wydzielone przez L. Picarda 47. Pierwszy z tych okresów, który wiązać można ze zlodowaceniem mindelskim, jest jeszcze słabo wyrażony w proce­sach akumulacyjnych. Dopiero drugi z nich, a szczególnie trzeci, który mani­festował się wyraźnym ochłodzeniem klimatu, zaznaczył się dobitniej w pro­cesach morfogenetycznych. Odpowiadają one zlodowaceniom Riss i Wurm.

Poważne trudności nastręcza korelacja okresów interpluwialnych z trans­gresjami morskimi. Dwa główne interpluwiały powiązaliśmy w tablicy IV odpo­wiednio z transgresjami-(-55—60 m i m. Zdajemy sobie jednak sprawę, że pogląd ten jest dyskusyjny. W konsekwencji tego transgresje-(-45—50 m oraz+ó m wiążą się z oscylacjami cieplejszymi i suchszymi w obrębie plu- wiału B i C. Szczególnie korelacja transgresji-f-6 m (tyrreńskiej II) z wczesną fazą pluwiału C (a zatem z wczesną fazą ostatniego zlodowacenia — Wurmu) jest poparta szeregiem faktów z różnych dziedzin (m.in. paleobotanicznych, paleozoologicznych i archeologicznych).

Wewnętrzny podział pluwiału B i C potwierdza także stratygrafia osadów jaskiniowych. Pozwala ona nakreślić w oparciu o kryteria facjalno-litologicz- ne i paleozoologiczne krzywą zmian wilgotności i temperatury wykazującą sze­reg oscylacji, których rytm jest w ogólnych zarysach zbliżony do krzywej kli­matycznej późnego plejstocenu przy lodowcowej strefy Europy. Daty radiowę­glowe pozwalają na synchronizację sukcesji zmian klimatycznych na terenie Bliskiego Wschodu i Europy, jaką zaproponowaliśmy w tabeli IV. Tablica ta stanowić będzie punkt odniesienia dla chronologii poszczególnych stanowisk prahistorycznych oraz będzie pomocną przy rekonstrukcji zmian środowiska geograficznego, w którym przebiegał rozwój wczesnych etapów kultury ludz­kiej na terenie Palestyny.

214 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

C. P a l e o l i t d o l n y i ś r o d k o w y

1. Kultury otoczokowe

Odkrycia dokonane w roku 1959 w dolinie Jordanu koło Tel Ubeidije zmieniły zupełnie do­tychczasowy pogląd na temat początków kultury ludzkiej na terenie nie tylko Palestyny, ale i całego Bliskiego Wschodu. Pozwalają one przesunąć znacznie wstecz datę początków osad­nictwa na tym terenie oraz skłaniają do włączenia terenu Azji Przedniej do obszarów, na których następowały najstarsze etapy antropogenezy. Odkrycia w Tel Ubeidije były poprze­dzone znaleziskami kostnych szczątków praczłowieka w Afryce na północ od klasycznych terenów, gdzie dotąd znajdowano najstarsze kostne szczątki Austrolopithecinoe (np. Koro- -Toro w północnej części Republiki C zad 48), a także odkryciem bardzo prymitywnej formy przedludzkiej w Gruzji (Udabno) 49.

Sytuacja stratygraficzna znalezisk z Tel Ubeidije była omówiona już poprzednio. Datowa­nie jeziernych osadów na tym stanowisku na okres wilfranszu jest wysoce prawdopodobne, choć fauna nie jest jednolita i obok form typowo wczesnoplejstoceńskich zawiera niektóre elementy młodsze50. Krajobraz, w którym pojawił się palestyński praczłowiek, był pełen jezior i podmokłych depresji otoczonych sawanną z bardzo bogatą roślinnością. Wyżej mogły wy­stępować niewielkie skupiska leśne. Tak można rekonstruować środowisko fizjograficzne na podstawie danych paleogeograficznych i na podstawie fauny (przede wszystkim gryzoni, któ­rych wyróżniono ponad 10 gatunków).

Badania były prowadzone w dwóch miejscach, oznaczonych literami A i B. W punkcie A natrafiono na 7 warstw, w których występowały wyroby otoczakowe (pebbls-tools). Podsta­wowy zasób narzędzi stanowią narzędzia sieczne, z których część wykonana jest na otocza­kach, z prymitywną obróbką dwustronną, dającą zygzakowaty przebieg części pracującej na połowie obwodu okazu. Część ich reprezentuje inne formy choppsrsów, wykonywanych na grubych odłupkach, Ogółem w punkcie A w czasie badań prowadzonych do roku 1962 ze­brano 77 narzędzi, z czego 67% stanowią narzędzia sieczne. Pierwsza grupa pebble-toolsów przedstawia 32% inwentarza, grupa zaś druga 35%- Do tej ostatniej zaliczono też niektóre bardzo zaczątkowe formy rdzeniowe. Na szczególną uwagę zasługuje występowanie narzędzi sferoidalnych, bliskich słynnym sferoidom z Ain Hanech 51 w Algerii, wykonanych z brył twar­dego wapienia zdolomityzowanego. Inwentarz ten występuje w towarzystwie grubych odłup- ków o szeroko rozwartym kącie pomiędzy płaszczyzną uderzenia a stroną dolną odłupka.

Jeśli w punkcie A nie możemy prześledzić rozwoju omawianej kultury, to w punkcie B obserwujemy wyraźne różnice pomiędzy warstwą dolną i górną. Warstwa dolna wykazuje

19. Grota Um-Katafa, warstwa E2. Pięściaki, (wg R. Neuville'a).

EPOKA KAMIENNA 215

obecność narzędzi siecznych z otoczaków (37,5%) oraz dość znacznej ilości sferoidów (39,5%)- Warstwa górna zawierała tylko 28,3% narzędzi siecznych z otoczaków, znacznie mniej sferoidów (tylko 2,8%)» natomiast pojawiły się nowe bardziej doskonałe formy narzę­dzi, reprezentowane przez pięściaki (50,9%) i ciosaki (hachereaux - 2,8%). Oczywiście for­my pięściakowe w tym inwentarzu sq bardzo prymitywne, grube, z zygzakowatym przebiegiem krawędzi pracującej. Pięściaki bardziej wysmukłe przypominają okazy szelskie (abwilskie) z terenu zachodniej Europy.

Odkrycia w Tel Ubeidije posiadają szczególne znaczenie potwierdzaja.ee tezę wysuniętą na podstawie rozwoju otoczakowych kompleksów wschodnioafiykańskich z Olduvai oraz za- chodnioafrykańskich z okolic Rabatu 52, o powiązaniu genetycznym pomiędzy kulturami oto- czokowymi i pięściakowymi.

Znaczenie odkryć w Tel Ubeidije powiększa jeszcze obecność fragmentów czaszki i zębów, które C. S. Coon 53 przypisuje australopitekom, umieszczając je pomiędzy formami afrykań­skimi i azjatyckimi. Pozycja systematyczna znalezisk paleoantropologicznych z Tel Ubeidije nie jest jednak całkiem jasna. Są tendencje konkretnego powiązania omawianych znalezisk z archaicznymi prymatami pokrewnymi australopitekom (Zinjantropus z Olduvai), wyrażone ostatnio przez L. S. Leakeya 54, a z drugiej strony opinie zmierzające do znacznego odmło­dzenia paleoantropa palestyńskiego przez nawiązanie do Sinantropusa pekińskiego55. Za­gadnienie wymaga niewątpliwie dalszych badań, a nade wszystko pełnej publikacji zebra­nych szczątków kostnych.

Australopitek palestyński był głównie zbieraczem, a w mniejszym tylko stopniu myśliwym. Brzegi jezior, nad którymi żył, obfitowały w żółwie, płazy, gady i mięczaki, które stanowiły niewątpliwie najczęstsze jego pożywienie. Polowania na większe zwierzęta wymagały dosko­nalszej broni, która pojawi się dopiero w późniejszej fazie dolnego paleolitu. Większość na­rzędzi służyła do bezpośrednich celów konsumpcyjnych (przygotowywanie pokarmów, rozbija­nie kości), a zapewne też obróbki prymitywnych wyrobów drewnianych. Nie jest pewne, czy praczłowiek palestyński posiadał umiejętność rozniecania ognia.

2. Dolnopoleolityczne kultury pięściakowe

Stratygrafia Tel Ubeidije wskazuje wyraźnie na miejscowy rozwój kultury otoczakowej w pięściakową. Najstarsze materiały, które w skali chronologii europejskiej można paralelizo- wać z przejściem od przemysłu szelskiego (abwilskiego) do aszelskiego, odkryto w dolnych (SV—V) warstwach Dżisr Banat Jakub 56( stanowiska leżącego na południe od dawnego jeziora Hule. Żwiry i gliny, w których wykryto materiały należące do kultury pięściakowej, zalegają ponad osadami jeziernymi formacji Meianopsis. Pokrywają je natomiast grube żwiry alu- wialne fazy naharaimskiej. Sytuacja ta wskazuje, że odpowiadają one granicy dolnego i środkowego plejstocenu. W faunie towarzyszącej znaleziskom archeologicznym brak spe­cyficznych gatunków przewodnich dla wilfranszu. Występuje już słoń południowy, nosorożec Mercka i hipopotam.

Wyroby kamienne z dolnych warstw Dżisr Banat Jakub to przede wszystkim prymitywne pięściaki (ponad 40% kolekcji), wykonane prawie wyłącznie z bazaltu, oraz ciosaki aszelskie (hachereaux). Materiał odłupkowy i technika wykonywania form rdzeniowych jest jeszcze bardzo prymitywna, polegająca na oddzielaniu odłupków przez uderzanie bryłą kamieniao drugi, nieruchomy blok kamienny. Technika ta charakteryzuje starszą fazę przemysłów pię- ściakowych. Pod względem formy pięściaki z omawianego stanowiska podobne są najbar­dziej do okazów afrykańskich, co potwierdza też występowanie ciosaków — typowych dla Afryki narzędzi aszelskich. Dodać trzeba, że relacje afrykańskie wczesnych przemysłów aszel- skich obejmują nie tylko Bliski Wschód, lecz sięgają też do krajów zakaukaskich, czego przy­kładem jest dolna warstwa jaskini Coona w Gruzji 57. Wczesna faza aszelska jest reprezento-

216 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

wana też w okolicach Jerozolimy, na stanowisku Refaim Baq'a 58, także w podobnych osa­dach aluwialnych. Pojedyncze pięściaki typu wczesnoaszelskiego występują na stanowiskach powierzchniowych w różnych częściach Palestyny. Stanowiskami tymi nie zajmujemy się tutaj bliżej ze względu na ich niepewną pozycję chronologiczną.

Środkowa faza kultury aszelskiej na terenie Palestyny jest reprezentowana przez materiał z III warstwy Dżisr Banat Jakub oraz przez poziom E2 groty Umm-Katafa. Należy od razu podkreślić, że nie jest dotychczas udokumentowany ciągły rozwój od wczesnej do środko­wej fazy kultury aszelskiej. Ten brak kontynuacji, wyrażający się z jednej strony dużym hia- tusem chronologicznym (warstwa III z Dżisr Banat Jakub odpowiada dopiero schyłkowi wiel­kiego interglacjału, co potwierdza też obecność analogicznych pięściaków środkowoaszel- skich w relacji z osadami transgresji morskiej + 6 0 m w Ras Bejrut w Libanie 59), a z drugiej strony hiatusem typologicznym (pięściaki z warstwy E2 Umm-Katafa należą już do dość roz­winiętych okazów środkowoaszelskich), może być jednak w przyszłości wypełniony przez od­krycia nowych materiałów. Należy od razu podkreślić, że pomiędzy starszą fazą kultury aszel­skiej w Palestynie a jej fazą środkową pojawi się kulturo całkiem odmienna, bardzo specy­ficzna — tzw. tabunien, o którym będzie mowa w rozdziale następnym. Kultura ta zalega w najniższych warstwach groty Umm-Katafa, poniżej poziomu E2. Przedstawiona sytuacja jest jednym z przykładów dyferencjacji kultury starszej epoki kamienia już w bardzo wczesnych etapach jej rozwoju.

20. Grota et-Tabun, poziom F. Pięściaki, (wg D. Garrod).

Charakterystyka środkowej fazy kultury aszelskiej, którą możemy oprzeć na poziomie E2 groty Umm-Katafa, jest trudna ze względu na niezbyt liczny inwentarz narzędzi 60. Człowiek aszelśJa zamieszkiwał w tej grocie bardzo krótko, pozostawiając kilkanaście pięściaków owal­nych lub migdałowatych, silnie pogrubionych w części dolnej, a cienkich w partii wierzchoł­kowej. Przebieg krawędzi bocznych nadal zygzakowaty, przekrój poprzeczny płasko-wypukły.

Daiszy rozwój tej samej kultury przedstawia poziom E1 groty Umm-Katafa. Obserwujemy w tym inwentarzu wyraźną ewolucję zarówno form narzędzi, jak i techniki ich wytwarzania. Inwentarz warstwy E1 liczy 117 narzędzi, z czego 49% stanowią pięściaki. Są one wyraźnie doskonalsze, formy migdałowatej, z wyrównanym przebiegiem krawędzi pracującej. Reszta narzędzi w mniejszym stopniu wyraża cechy ewolutywne. Odłupki są grube, z piętami nie przygotowanymi. Technika lewaluaska zupełnie nie jest reprezentowana. Wszystkie odłupki mają charakter klaktoński. Wykonywano na nich prymitywne zgrzebła (ok. 10%), przekłu-

EPOKA KAMIENNA 217

21. Grota etrTabun, poziom G. Wyroby przemysłu tabuńskiego: ostrza, zgrzebła, narzędziazębate, rylce.

wacze, a najczęściej zwykłe eclats retouches (odłupki retuszowane). Ludność późnej fazy kultury aszelskiej żyła w warunkach okresu pluwialnego (B), który zaznaczył się nie tylko wzmożoną wilgotnością, lecz także był okresem wyjątkowo ciepłym. Bujna wegetacja i obfi­tość zwierzyny łownej sprzyjały rozwojowi gospodarki łowieckiej, oczywiście dość prymityw­nej, jednak wdrażającej człowieka do posługiwania się bronią i wymagającej udoskonalo­nych narzędzi do wykonywania przyborów łowieckich, najprawdopodobniej drewnianych (po­świadczają to odkrycia w Clacton-on-Sea, Torralba i Lehringen).

Dalszy rozwój kultury aszelskiej nastąpił w okresie zmienionych znów warunków klimatycz­nych ostatniego interpluwiału. Typowe stanowiska tego okresu to warstwy D2 i D1 groty Umm-Katafa oraz poziom F groty et-Tabun. Wzrasta w inwentarzu udział pięściaków, które mają obecnie typową formę górnoaszelskich pięściaków zachodnioeuropejskich — zmniejszają się ich rozmiary, coraz częściej pojawiają się formy owalne albo trójkątne. Frekwencja pię­ściaków ma stałą tendencję wzrostu. Ilustruje to'następujące zestawienie:

Wskaźnik pięściaków (IB)

Umm-Katafa E1 49,1%et-Tabun F 59,7%Umm-Katafa D2 62,0%Umm-Katafa D1 70,0%

W zestawieniu tym stanowiska ustawiono w przypuszczalnej kolejności chronologicznej. Inwentarz towarzyszący pięściakom obejmuje zgrzebła i odłupki retuszowane. Obserwujemy pewne udoskonalenie techniki wytwarzania odłupków, choć brak nadal wyraźnych forrru

218 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

lewaluaskich. Szczególnie podkreślić należy pojawienie się rylców, co pozostaje niewątpliwie w związku z rozwojem obróbki surowców organicznych — w tym także kości. Rylce palestyń­skie (3 egz. w poziomie E1 Umm-Katafa i aż 20 egz. w poziomie F et-Tabun) są najwcześ­niejszymi rylcami w paleolicie Starego Świata.

Obserwując rozwój kultury aszelskiej na terenie Palestyny, należy podkreślić, że wyraźne relacje północnoafrykańskie, jakie obserwowaliśmy w fazie wczesnej, ustępują w fazie środ­kowej bliższym nawiązaniom do terenu europejskiej strefy przylodowcowej. W fazie późnej natomiast obserwujemy zarówno cechy „mikockie", nawiązujące do kontynentalnej Europy, jak i cechy typowe dla północnej Afryki (stanowiska typu Sidi Zin w Tunisie).

Końcowa faza kultury aszelskiej na terenie Palestyny wykazuje obecność pewnych bardzo progresywnych cech w typologii narzędzi — mianowicie pojawiają się formy górnopaleoli- tyczne oraz technika wiórowa. Stanowiska charakteryzujące się — na tle aszelskim — wystę­powaniem zespołu narzędzi typu górnopaleolitycznego (poziomy E et-Tabun i ich stosunek do poziomów 15—13 w Jabrud) omówimy oddzielnie ze względu na ich odrębną problema­tykę badawczą. m

22. Grota et-Tabun, poziom D i C. Narzędzia przemysłu lewaluasko-mustierskiego: 1 ostrze mustierskie, 2—3 zgrzebła, 4 rdzeń lewaluaski.

EPOKA KAMIENNA 219

3. Problem tzw. przemysłu tabuńskiego

Jak wspomniano poprzednio, równolegle do rozwoju aszelskiej kultury pięściakowej poja­wia się na terenie Bliskiego Wschodu nowy element kulturowy. Charakteryzuje go wiele cech prymitywnych, przejawiających się w ubóstwie narzędzi i technice uzyskiwania półsurowca. W dawniejszych opracowaniach przeważała opinia, że przemysł ten ze względu na gruby, prymitywny charakter wyrobów kamiennych wiązać należy z europejską grupą prymitywnych przemysłów dolnopaleolitycznych z małą ilością pięściaków, które oznaczano bardzo niepre­cyzyjnym pojęciem Toyacien (przemysł tajacki) 61. Ostatnie opracowania wykazują, że Tayo- cien jest bardzo złożonym kompleksem różnych tradycji kulturowych, często poważnie różnią­cych się cechami typologiczno-statystycznymi. Dlatego też w niniejszym szkicu pojęcie Toyo- cien będziemy stosować na oznaczenie szeroko rozumianych przemysłów premustierskich, nie znających lewaluaskiej techniki oddzielania półsurowca (z rdzeni przygotowanych) i charak­teryzujących się dość prymitywną typologią narzędzi. W związku z tym dla uwypuklenia lokalnych cech kompleksu tajackiego na terenie Bliskiego Wschodu zastosujemy za C. Ho-

23. Grota et-Tabun, poziom Ec. Narzędzia przemysłu aszelsko-jabrudzkiego: 1—2 pięściaki, 3 ostrze mustierskie, 4—5, 10 wióry retuszowane, 6 zgrzebło, 7 i 9 ostrza tylcowe, 8 rylec

węgłowy.

2 2 0 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

wellem termin przemysł łobuński, od groty et-Tabun, w której najniższym poziomie (G) D. Gar- rod odkryła wiele wyrobów kamiennych e2.

Przemysł tabuński reprezentuje w jaskiniach Umm-Katafa (poziomy G, F) i et-Tabun (po­ziom G) najstarszą fazę osadnictwa ludzkiego. Jest to jednocześnie pierwszy ślad obozowisk w grotach i nawisach podskalnych na terenie Bliskiego Wschodu; stanowiska starsze wystę­pują wyłącznie na miejscach otwartych. Datowanie poziomu G groty Umm-Katafa na schy­łek przedostatniego interpluwiału jest oparte na poważnych przesłankach stratygraficznych, sedymentologicznych i paleontologicznych. Niemniej ważne powody skłaniają do przyjęcia, że tabunien rozwija się, równolegle do kultury pięściakowej aszelskiej, także w okresie na­stępnego pluwiału. Przemawia za tym przede wszystkim, wobec niepewnej daty dla pozio­mu G et-Tabun, występowanie analogicznych wyrobów w glebie pokrywającej osady trans­gresji morskiej + 5 5 -6 0 m w Bahsas koło Tripoli w Libanie63, a także prawdopodobnie w bezpośredniej relacji z plażą + 45 m w Ras-Bejrut64. Fakty te bezspornie dowodzą wy­stępowania przemysłu tabuńskiego w okresie przedostatniego pluwiału.

Rozwój przemysłu tabuńskiego ilustrują nam przede wszystkim trzy warstwy groty Umm-Ka­tafa: G, F i E3. W najniższej warstwie występują prawie wyłącznie odłupki nieretuszowane (143 okazy) i niewielka ilość rdzeni. W 83% są to okazy „klaktońskie“ z podstawami nieprzy­gotowanymi, kątem zewnętrznym do 130°, oddzielone od niskich rdzeni jednopiętrowych od- łupkowych, przeważnie z zakoloną odłupnią. Niewielka ilość odłupków z podstawami przygo­towanymi (17% ) może pochodzić z rdzeni podkrążkowych z piętą krawędziową, zwłaszcza, że są to przeważnie odłupki z jednym lub dwoma (najwyżej trzema) negatywami na pięt­c e 65. W wyżej zalegających poziomach F i E3 odkryto bardzo podobne wyroby z nieco więk­szą jednak ilością odłupków z piętkami przygotowanymi (do 25% ), a także niewielką ilość odłupków ze śladami retuszy (początkowo 5% , następnie 15% ). R. Neuville wspomina jeszczeo występowaniu rdzeni z przygotowaną podstawą66, które wydają się jednak być jedynie rdzeniami o zmienionej orientacji. Charakter półsurowca jest nadal dość prymitywny, z prze­wagą krótkich i grubych odłupków o formie nieregularnie trójkątnej. Na stronach górnych (negatywowych) tych odłupków brak zupełnie śladów zaprawy przygotowawczej odłupni na rdzeniu.

Ostatni etap ewolucji przemysłu tabuńskiego reprezentuje poziom G groty et-Tabun. Nadal wzrasta ilość odłupków z piętami przygotowanymi oraz pojawiają się narzędzia o zdefinio­wanych formach, wykonane retuszem, przeważnie więcej niż iednoseryjnym. Szczególnie cha­rakterystyczne są zgrzebła (10% inwentarza).

Przemysł tabuński jest, jak się dotychczas wydaje, zjawiskiem bardzo ograniczonym w sen­sie terytorialnym. Najdalej ku północy nie przekracza on terenu Syrii (tzw. przemysł Shemsi z warstwy 25—20 nawisu I oraz z nawisu IV w Jabrud) 67. Na terenie Iraku pojawiają się wpraw­dzie też materiały, które można zaliczyć do kompleksu tajackiego sensu loto (np. Barda Bal- ka 68), różnią się one jednak wyraźnie od materiałów palestyńskich, nawiązując swą zróżnico­waną techniką i typologią do dolnego paleolitu Pakistanu. Dalej na północ — na czarnomor­skim wybrzeżu Kaukazu - pojawia się też swoisty „Tayacien", który jednak bardziej przypo­mina niektóre z kompleksów tajackich przy lodowcowej strefy Europy69.

4. Środkowopaleolityczny kompleks kulturowy mustierski

Kompleks kulturowy mustierski jest właściwie synonimem paleolitu środkowego. Dotyczy to nie tylko europejskiej strefy przylodowcowej, lecz także strefy śródziemnomorskiej i Bliskiego Wschodu, gdzie jednak repartycja wspomnianego kompleksu jest odmienna niż w klasycznej prowincji zachodnioeuropejskiej. Dotychczas zbadane stanowiska mustierskie na Bliskim Wschodzie wykazują dość znaczne zróżnicowanie typologiczno-techniczne, przy czym wydaje się, że w większym stopniu niż w Europie wyrażone są tutaj aspekty terytorialne tego zróżni* cowania.

EPOKA KAMIENNA 221

Dominującym akcentem na terenie Palestyny w paleolicie środkowym są tzw. przemysły lewaluasko-mustierskie, których cechą podstawową jest występowanie rdzeni lewaluaskich do ostrzy70 oraz dużej ilości odpowiadającego im półsurowca w postaci ostrzy lewaluaskich nieretuszowanych i retuszowanych. Obok tych wyrobów, na drugim miejscu pośród narzędzi, wymienić trzeba zgrzebła. Reprezentowane są też pewne narzędzia typu górnopaleolityczne- go. Stosunki ilościowe tych grup wytworów i pojawianie się lub zanikanie niektórych innych jeszcze narzędzi decyduje o zróżnicowaniu omawianego kompleksu.

Rozwój podstawowej grupy przemysłów lewaluasko-mustierskich obrazuje stratygrafia groty et-Tabun oraz Dżebel Kafze. Ramy chronologiczne poziomów B, C, D et-Tabun i poziomówF, G, H, I, J, K, L Dżebel Kafze wyraźnie wiążą się z wczesną fazą ostatniego pluwiału, za j­mując okres od drugiego minimum klimatycznego (ok. 65-62 tys. lat p.n.e.) aż do XXXVIII tysiąclecia p.n.e. Jest to potwierdzone też stratygraficzną pozycją przemysłów mustierskich (czy ściślej: lewaluasko-mustierskich) na terasach morskich w okolicach Bejrutu. H. Fleisch sygnalizuje typowy przemysł lewaluasko-mustierski w relacji z terasą + 1 5 m w Cirque Sud (kotlina południowa) w Ras-Bejrut71 oraz w relacji z plażą + 6 m w osadach groty Ras el- -Kelb koło Bejrutu 72. W tym ostatnim wypadku uzyskano datę ponad 50 000 lat p.n.e., co pozwala automatycznie transgresję + 6 m odnieść do jednego z wczesnych interstadiałów ostatniego zlodowacenia, najprawdopodobniej Brórupu.

Rozwój przemysłu lewaluasko-mustierskiego na terenie Palestyny trwał więc stosunkowo długo — przez okres około 30 tysięcy lat. Kreśląc ten rozwój w oparciu o wymienione na wstę­pie dwa stanowiska jaskiniowe, należy od razu podkreślić trudność ich wzajemnej synchro­nizacji. Opierając się na kryteriach paleontologicznych i geologicznych, proponujemy syn­chronizację następujqcq:

et-Tabun Dżebel Kafze

Trzecie minimum klimat, ostat. pluwiału

B (37 500 lat p.n.e.)(„faunal Change" — zanik form archaicznych w faunie)

C (39 000 lat p.n.e.)D

Drugie minimum klimat, wczesnej fazy ostat. pluwiału

Ea JEb KEc L

(Pierwsze minimum klimatyczne ostatniego pluwiału).

Z synchronizacji tej wynika, że całq sekwencję stratygraficznq Dżebel Kafze należałoby odnieść do starszej fazy przemysłów lewaluasko-mustierskich, natomiast fazie młodszej odpo­wiadałby jedynie poziom G tego stanowiska. R. Neuville proponował, opierajqc się na da­nych typologicznych73, odmiennq synchronizację obu stanowisk:

et-Tabun Dżebel Kafze

przemysł Iewaluasko- C ........................... G-mustierski młodszy Hprzemysł Iewaluasko- I-mustierski środkowy D . . . . . . Jprzemysł Iewaluasko- K-mustierski starszy L

F

GH

2 2 2 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

Kreśląc podstawowe cechy dynamiki rozwojowej przemysłu lewaluasko-mustierskiego, na­leży wziąć pod uwagę przede wszystkim następujące wskaźniki ilościowe techniczne i typolo­giczne: stosunek zgrzebeł do ostrzy, stosunek ostrzy lewaluaskich retuszowanych do nieretu- szowanych oraz udział elementu późnopaleolitycznego. Stosunki te ilustruje tablica V.

Wynika z niej wyraźnie, że podstawowym wskaźnikiem ewolucji zespołów lewaluasko-mu- stierskich jest wzrastający wskaźnik ostrzy lewaluaskich w stosunku do zgrzebeł i odłupków lewaluaskich. Mniej wyraźnie przedstawia się wzrost liczby ostrzy retuszowanych w stosunku do ostrzy lewaluaskich nieretuszowanych. Stopniowo wzrasta też frekwencja form późnopa- leolitycznych.

Jak wynika z przedstawionych zestawień, lista typów w opisywanych inwentarzach nie obej­muje zbyt wielu pozycji. Ograniczymy więc nasze rozważania typologiczne do wskazania ogólnych cech typologii ostrzy retuszowanych, zgrzebeł i form późnopaleolitycznych. W za­kresie typologii ostrzy w pełni zgodzić należy się z Neuville'm, iż zasadnicza linia podziału tych narzędzi powinna przebiegać pomiędzy okazami symetrycznymi i asymetrycznymi. Te ostatnie (pointes incurvées) posiadają albo wierzchołek obubocznie łuskany, przesunięty w stosunku do osi półsurowiaka, albo wykonane są tylko przez jednooboczne załuskanie partii wierzchołkowej. W tym wypadku często, przy krawędzi załuskanej wygiętej łukowato, otrzymujemy okazy przejściowe, zbliżające się do ostrzy Audit. W grupie form symetrycznych wyróżnić można okazy trójkątne (z typowo lewaluaskim sposobem ścienienia strony górnej przez oddzielenie trójkątnego odłupka na rdzeniu, który był wpisany w zarys właściwego półsurowiaka), okazy z lekko wypukłymi bokami oraz okazy wydłużone, wiórowate.

Pośród zgrzebeł najczęściej reprezentowane są zgrzebła lateralne na wydłużonych odłup- kach, z wypukłą krawędzią pracującą, wykonaną retuszem jedno-, a najwyżej dwuseryjnym.

Jako narzędzia typu późnopaleolitycznego występują najczęściej rylce węgłowe boczne przechodzące w płaskie, znacznie zaś rzadziej klinowate.

Klasyczna sekwencja przemysłów lewaluasko-mustierskich jest podstawą dla usystematy­zowania innych jeszcze stanowisk, w których nie stwierdzono tak wielu faz osadnictwa środ- kowopaleolitycznego. Wymienimy tutaj przede wszystkim poziomy B i C groty Abu Sif, po­ziom C groty et-Tabban, poziom C groty Umm-Naqis, które można nawiązać do młodszej fazy w sekwencji klasycznej 74. Natomiast poziomy C i B1 groty es-Schul 75, prawdopodobnie łącznie z górną częścią profilu Mugharet ez-Zuttije76, odpowiadają starszej fazie przemys­łów lewaluasko-mustierskich. Szczególne zainteresowanie budzi inwentarz warstwy B es- -Schul, podzielonej przez Mc Cowna na dwie części oznaczone jako B1 i B2. Warstwa ta zawierała słynne pochówki człowieka neandertalskiego. Stosunek odkrytych w niej podsta­wowych grup narzędziowych przedstawia się w sposób następujący:

es-Schul poziom B2 poziom B1Ostrza retuszowane 88 egz. 177 egz.Zgrzebła 404 egz. 692 egz.Rylce 13 egz. 50 egz.

Powyższe zestawienie wskazuje wyraźnie na wczesny wiek omawianych poziomów ze wzglę­du na wskaźnik zgrzebeł wielokrotnie przekraczający wskaźnik ostrzy.

Twórcą przemysłu lewaluasko-mustierskiego był człowiek neandertalski, o czym świad­czą znaleziska z poziomu C groty et-Tabun oraz z es-Schul. W poziomie C et-Tabun znale­ziono cały prawie szkielet kobiety (oznaczony jako pochówek I), a w warstwie B cztery serie luźno występujących zębów i fragmentów szczęk. Znacznie obfitsze były szczątki kostne w gro­cie es-Schul, gdzie Mc Cown i H. Movius w r. 1931 i 1932 odkryli fragmenty szkieletów około 10 osobników.

Dalsze znaleziska paleoantropologiczne, także związane z prz^mysiern lewaluasko-mus- tierskim, były dokonane przez Neuville'a w Dżebel Kafze oraz w grocie Szukba. W warstwie K pierwszego z wymienionych stanowisk odkryto szczątki pięciu Osobników, które pod względem

EPOKA KAMIENNA 223

typu fizycznego blisko nawiązują do znalezisk z warstwy B w grocie es-Schul. Razem z młod­szym przemysłem lewaluasko-mustierskim znaleziono też drobne fragmenty szkieletu ludzkiego w dolnej warstwie groty Szukba.

Szczególnie interesujące jest istnienie celowych pochówków ludzkich, przeważnie w pozy­cji skurczonej, pozbawionych jednak wyposażenia, o bezspornie intencjonalnym charakterze. Uwzględniając odkrycia pochówków neandertalskich w La Ferrassie, Teszik-Tasz i na innych stanowiskach, stwierdzić można, iż znaleziska palestyńskie pozwalają wnioskować o wysokim stopniu rozwoju człowieka neandertalskiego, przejawiającym się nie tylko w rozwoju kultury materialnej i gospodarki, ale także w zaczątkach więzi społecznej i wierzeń. Potwierdzają to też odkrycia dowodzące początków sztuki i magii u neandertalczyków (odkrycia w Tata) oraz zwyczaju malowania ciała (Combę Grenalle).

Pozycja neandertalczyków palestyńskich w systematyce człowieka kopalnego jest przedmio­tem wielu sporów. Brak miejsca nie pozwala na zreferowanie panujących poglądów, a także na przedstawienie cech morfologicznych, które decydują o bardziej lub mniej progresywnym charakterze poszczególnych osobników. Ogólnie można stwierdzić, że przeważa opinia dopa­trująca się istnienia dwu linii rozwojowych neandertalczyka: bardziej prymitywnej, do której zaliczyć można znaleziska z et-Tabun, łącznie z Krapiną, Saccopastore i czaszkami gibral- tarskimi oraz bardziej rozwiniętej, do której należą materiały z es-Schul, łącznie z pochów­kiem dziecka z Teszik-Tasz77. Różnice te, silnie eksponowane przez antropologów, nie po­krywają się jednak ze zróżnicowaniem mustierskiego kompleksu kulturowego, co można za­obserwować też na przykładzie materiałów np. francuskich.

Kończąc uwagi o znaleziskach paleoantropologicznych, wspomnieć należy jeszcze o odkry­ciu dwu fragmentów młodego osobnika, zaliczanego do progresywnej serii neandertalczy­ków, w grocie Mugharet ez-Zuttije. Niestety pozycja tych szczątków, określona przez Turville- -Petre jako odpowiadająca warstwie 2 tej groty, jest niepewna, zwłaszcza iż pochodzący z tego stanowiska środkowopaleolityczny materiał kamienny robi wrażenie przemieszanego. Nie wykluczając więc przypuszczenia Howella, iż czaszka zalegała w warstwie lewaluasko- -mustierskiej, należy zachować pewną ostrożność w interpretacji tego znaleziska galilejskie­go. Zupełnie nie uzasadnione natomiast wydaje się obniżanie jego chronologii aż do ostat­niego interglacjału 78. Zarówno fauna, jak i charakter litologiczny warstwy 2 wskazują, że mogła ona powstać w czasie jednej z wczesnych oscylacji ostatniego pluwiału.

Oprócz omówionych znaiezisk, które można określić mianem grupy Tabun-Kafze, przemysły lewaluasko-mustierskie są reprezentowane przez inne jeszcze zespoły, różniące się propor­cjami podstawowych grup narzędziowych oraz występowaniem pewnych narzędzi specjal­nych. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na znaleziska typu groty Geula (położonej także w masywie gór Karmel, ok. 30 km na północ od Wadi el-Mughara 79) i zbliżonej do niej warstwy H groty Erą el-A hm ar80. Biorąc pod uwagę kryteria faunistyczne i paleoklimato- !ogiczne E. Wreschner łączy materiały z groty Geula z fazą przejściową od starszych do młodszych przemysłów lewaluasko-mustierskich. Cechą charakterystyczną tych inwentarzy jest technika nieco bardziej prymitywna, posługująca się bardziej kulistym rdzeniem z przygoto­waną odłupnią słabiej zaprawioną (mniejsza ilość negatywów odłupków zaprawiakowych) i piętą (podstawą uderzeń) silnie pochyloną ku tyłowi. Z rdzeni tych otrzymywano dość drob­ne odłupki. Pośród odłupków występuje też pewna ilość nielewaluaskich, przy czym udział odłupków z podstawami przygotowanymi (tzw. indice de facettoge) wynosi ok. 85%. Resztę stanowią odłupki z nie przygotowaną podstawą i rozwartym kątem zewnętrznym. Tej masie drobnych odłupków towarzyszy tylko bardzo niewielka ilość narzędzi retuszowanych (w Erą el- -Ahmar zaledwie ok. 20 egzemplarzy, w tym tylko jeden z pełnym łuskaniem boków).

Ogólnie przemysły lewaluasko-mustierskie stanowią podstawowy element w paleolicie środ- • kowym Palestyny. Stanowią one grupę nader specyficzną, różniącą się od klasycznych prze­mysłów mustierskich facjesu iewaluaskiego, znanych licznie z Europy Zachodniej. Dlatego też trudno zmieścić je w określonej grupie klasyfikacji F. Bordes‘a. Sam autor iej podstawowej i najpełniejszej klasyfikacji przemysłów mustierskich przyznawał, że „w Palestynie wydaje się

224 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

występować obok mustierenu typu północnoafrykańskiego, także przemysł mustierski o tech­nice lewaluaskiej, silnie wiórowy, w którym ostrza lewaluaskie retuszowane odgrywają po­ważną rolę'*81. Zasięg tego specyficznego przemysłu wydaje się obejmować cały wschodni basen Morza Śródziemnego, łącznie z terenami nadczarnomorskimi. Potwierdzają to ostatnie znaleziska w Anatolii, Macedonii (Larissa), na Peloponezie oraz na terenie zachodniej Ukrainy (Mołodowa).

Istnieją jednak na obszarze Palestyny inne jeszcze przemysły mustierskie, które w klasycz­nej dziś klasyfikacji F. Bordes*a zajmują odrębne, określone miejsce. W pierwszym rzędzie chodzi o przemysł z groty Sulejmana (położonej także w masywie Karmelu S2). Cechą cha­rakterystyczną tego przemysłu jest wysoki udział narzędzi zębatych (do 15%)* który jednak nie osiąga wartości tak wysokich, jak w zachodnioeuropejskim fecjesie denticule przemysłów mustierskich. Mamy tu nadal do czynienia z techniką lewaluaską, przy czym udział ostrzy lewaluaskich spada do 1,2%, odłupków zaś jest tylko 6,9%. Utrzymuje się natomiast względ­nie wysoki wskaźnik wiórów (12% ). Grupa narzędzi górnopaleolitycznych (rylce, drapacze) sięga 6% , przekraczając tym samym wskaźnik zgrzebeł, wyjątkowo niski — 2,3%. Do bardzo charakterystycznych narzędzi należą chopping-tools (aż 8% )- Omawiany przemysł posiada analogie przede wszystkim w stanowiskach powierzchniowych na wyżynnych terenach Pale­styny. J. Olami nawiązuje go do 9 warstwy nawisu I w Jabrud; wydaje się jednak, że analo­gia ta opiera się jedynie na obecności narzędzi zębatych, w Jabrud jednak jeszcze liczniej­szych.

Przedstawiony tutaj zarys paleolitu środkowego nie pretenduje do wyczerpania wszelkich subtelności w zakresie klasyfikacji kulturowej. Niewątpliwie w obrębie grupy, którą określi­liśmy mianem Tabun-Kafze, można wyróżnić jeszcze pewne drobne różnice, w których wypad­ku jednak trudno zadecydować, o ile mają charakter chronologiczny, a o ile kulturowy. Zre­zygnowaliśmy także z wyróżnienia terminem musterien późnych stanowisk grupy Tabun-Kafze. Stosowane przez Neuville*a rozróżnienie terminologiczne związane było z dawnym pojmowa­niem levi/oluozjenu jako odrębnego przemysłu o określonym zakresie chronologicznym, w za­sadzie wyprzedzającego czasowo musterien, a częściowo z nim paralelnego. Termin muste­rien stosowaliśmy w zasadzie jako synonim całego paleolitu środkowego — z wyjątkiem pew­nych przemysłów przejściowych do paleolitu późnego, omówionych w następnym punkcie.

5. Starsze przemysły z elementami górnopaleolitycznymi — problem aszelo- -jabrud ienu

Już poprzednio w punkcie 2 zwróciliśmy uwagę na występowanie w młodszej fazie przemy­słów aszelskich elementów górnopaleolitycznych, zarówno w sensie typologicznym jak i tech­nicznym. Szczególnie interesująca i ważna pod tym względem jest warstwa E groty et-Tabun, która kontynuując w podstawowym zasobie narzędzi tradycje kultury pięściakowej, jednocześ­nie zawiera też wiele form górnopaleolitycznych. Przemysł warstwy E z et-Tabun był przezD. Garrod początkowo określony mianem aszelo-musterienu83, zastąpionym następnie przez przemysł mikocki (Micoąuiem) 84, w końcu zaś, w związku z wykryciem przez A. Rusta w na­wisie I w Jabrud (Syria) 8S, podobnie starożytnego przemysłu z formami górnopaleolitycznymi nazwany został aszelo-jabrudienem (lub końcowym przemysłem aszelskim facjesu jabrudz- kiego).

Z punktu widzenia geochronologicznego całą warstwę E groty et-Tabun należy odnieść do wczesnej fazy ostatniego pluwiału,* jej spąg przypada na okres wilgotny, prawdopodob­nie pierwszego minimum klimatycznego ostatniego pluwiału, strop zaś znamionuje osuszenie klimatu, związane z jedną z^wczesnych oscylacji klimatycznych tego pluwiału. W ydaje się więc prawdopodobne, że aszeło-jobrudien nie jest jedynie krótkim epizodem znamionują­cym schyłek sekwencji aszelskiej wczesnego paleolitu Palestyny, ale jest przemysłem rozwi­jającym się częściowo równolegle do sekwencji mustierskiej86. Przemawia też za tym sied­miometrowa miąższość serii E w grocie et- Tabun oraz w niej występujące niezwykle inten­sywne ślady osadnictwa.

EPOKA KAMIENNA 225

Warstwa E dostarczyła ponad 44 000 artefaktów, które występowały w całej je j miąższości. Podzielić jq można na cztery poziomy: Ea, Eb, Ec, Ed. Tablica VI przedstawia frekwencję po­szczególnych grup narzędziowych w obrębie wyróżnionych poziomów. Dominujący akcent we wszystkich poziomach stanowią zgrzebła, reprezentowane przez zwykłe zgrzebła lateralne łukowate, niekiedy podwójne, zgrzebła zbieżne (dejetés) oraz formy z retuszem stopniowym, zbliżone nieco do zgrzebeł szarenckich (La Quina). Ogólny wskaźnik zgrzebeł (IR) wynosi dla poziomu najwyższego Ea — 73,2%, natomiast dla poziomu najniższego Ed — 73,7%. Wskaź­nik ten nie podlega więc zmianom. Pewnemu obniżeniu ulega natomiast udział pięściaków, które stanowią 21,3% inwentarza warstwy najniższej i tylko 15,6% inwentarza poziomu naj­niższego. Pięściaki charakteryzuje doskonała obróbka, prowadzona zapewne, przynajmniej częściowo, techniką naciskową, z bardzo starannym wyrównywaniem krawędzi bocznych. Formy pięściaków są w zasadzie albo owalne, poszerzone nieco przy podstawie, albo trój­kątne, rzadziej kończyste, z lekko przewężonymi bokami podłużnymi. Trzecią pod względem ilościowym grupę narzędzi stanowią prymitywne choppersy (narzędzia sieczne), których ilość tckże maleje od dołu ku stropowi warstwy E (w poziomie Ed — 9,5%, natomiast w poziomie Ea - tylko 4,9%)- Technika uzyskiwania półsurowca jest w zasadzie nielewaluaska, przy czym nawet formy wiórowe były wykonywane z rdzeni często nie przygotowanych. Rdzenie lewa- luaskie, szczególnie do ostrzy, są rzadkie we wszystkich poziomach. Udział ostrzy retuszo­wanych wzrasta w górnych poziomach (w poziomie Ed — 0,3% w poziomie Ea — 2,1%), przy czym pojawiają się okazy asymetryczne, przejściowe, częściowo zbliżone do form ostrzy Audit. Te ostatnie wyroby D. Garrod uważała za praformy wczesnych ostrzy późnopaleoli- tycznych perigordzkich (wspominając nawet o ostrzach typu Châtelperron w poziomie Ea i Eb). Sąd ten wydaje się mało prawdopodobny, ponieważ ostrza asymetryczne (pointes incurvés) są, jak wskazywaliśmy, dość pospolite w przemysłach iewaluasko-mu- Stierskich na tym terenie, natomiast nie stanowią formy przewodniej dla wczesnych pozio­mów górnopaleolitycznych Palestyny.

Ważniejsze od asymetrycznych ostrzy wydają się inne elementy górnopaleolityczne wystę- . pujące w warstwie E: rylce, drapacze i retuszowane wióry. Te właśnie elementy pozwalają mówić o nawiązaniu końcowoaszelskich poziomów et-Tabun z tzw. praoryniakiem z warstwy 15 i 13 w Jabrud. Sprawą, która budzi obiekcje przy nawiązaniu tych dwu inwentarzy, jest stosunek elementu górnopaleolitycznego do aszelskiego, którego praktycznie w praoryniaku z Jabrud nie ma. J. Waechter, który obok D. Garrod jest zwolennikiem nawiązania sekwen­cji stratygraficznych et-Tabun i Jabrud, wyraził przypuszczenie, że warstwy wyróżnione przez Rusta w Jabrud były „zbyt cienkie" i dlatego nie pojawiły się w nich pięściaki S7. Tłumaczenie to oczywiście jest naiwne, przy czym F. Bordes zwrócił słusznie uwagę, że pojedyncze pię­ściaki z warstwy 15, przedstawione przez Rusta., są fragmentami, które wtórnie były użytko­wane jako rdzenie88. Tak więc podstawową różnicą pomiędzy „praoryniakiem" z Jabrud a przemysłem z warstwy E et-Tabun jest brak wyraźnego elementu aszelskiego w pierwszym z tych przemysłów. Niemniej podkreślić należy, że warstwy „praoryniackie" w Jabrud były interkalowane w sekwencję aszelsko-mustierską, wskazującą na równoległy rozwój różnych przemysłów środkowopaleolitycznych na terenie Syrii.

Przedstawiony problem możemy tłumaczyć dwojako: 1. Praoryniak z Jabrud nie jest odpo­wiednikiem warstwy E et-Tabun, pomimo podobieństw w zakresie narzędzi górnopaleolitycz­nych. Przemawia za tym inna zupełnie frekwencja tych form (udział ich w et-Tabun w po­ziomie Ea wynosi tylko 2,5%, natomiast w Jabrud w warstwie 15 aż około 30%). 2. W sekwen­cji et-Tabun nie wydzielono, zbierając zbyt grube warstwy głębokościowe, cienkiego pozio­mu „praoryniackiego", który „rozpłynął" się w masie wyrobów końcowoaszelskich.

Uwagi D. Garrod na temat sposobu eksploracji et-Tabun89 zdają się przemawiać za pierwszą możliwością. W tym wypadku można by przypuszczać, że na terenie Bliskiego Wscho­du prekursorem form górnopaleolitycznych jest, obok elementów progresywnych w przemys­łach końcowoaszelskich i mustiersko-lewaluaskich, specyficzny przemysł z wczesnej fazy ostat­niego pluwiału, reprezentowany przez 15 i 13 warstwę w Jabrud. Dowodzi on bardzo wczes-

15 — Archeologia Palestyny, cz. II

226 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

nego uformowania się na terenie Bliskiego Wschodu techniki wiórowej górnopaleolitycznej (walcowate i walcowato-stożkowate rdzenie wiórowe z Jobrud) oraz narzędzi górnopaleoli- tycznych na terenie Bliskiego Wschodu. Wobec istniejących, słusznie naszym zdaniem pod­kreślanych przez F. Bordes'a90, powiązań z wczesną fazą górnego paleolitu z nawisu II w Jabrud, przemysł ten mógł stać u podstaw jednej z linii rozwojowych od paleolitu środko­wego do górnego na Bliskim Wschodzie.

Zatrzymaliśmy się nieco dłużej nad sprawą przemysłów z elementami proto-górnopaleoli- tycznymi z wczesnej fazy ostatniego pluwiału, ponieważ są to najwcześniejsze, w skali całego Starego Świata, przemysły, w których pojawiają się w wyraźnie rozwiniętej formie ele­menty górnopaleolityczne. Nie rozstrzygając ostatecznie problemu, wydaje się jednak praw­dopodobne, że mogły one, pomimo braku jeszcze ogniw przejściowych, być prekursorami niektórych choćby tylko jednostek kulturowych wczesnej fazy górnego paleolitu na Bliskim Wschodzie.

6. Młodsze przemysły z elementami górnopaleolitycznymi. Problem przejścia do paleolitu górnego w Palestynie

W punkcie tym omówimy przemysły reprezentujące końcową część sekwencji Iewaluasko- -mustierskiej, datowane orientacyjnie pomiędzy 40 000 a 30 000 lat p.n.e., które w sensie typologicznym i technicznym są przejściowe pomiędzy paleolitem środkowym i górnym. Od razu można stwierdzić, zgodnie z D. Garrod, że zasadniczo na terenie Palestyny występują dwie odmiany przemysłów przejściowych: jedna reprezentowana przez warstwy F, G groty el-W ad, łącznie z przemysłem z jaskini Mugharet el-Emire oraz druga, stwierdzona w war­stwie B groty el-Amud oraz w warstwie IV nawisu Abu-Halka w Libanie91. Późniejsze bada­nia nie potwierdziły supozycji D. Garrod, jakoby rozróżnienie tych dwu przemysłów miało aspekt terytorialny.

Przejściowy przemysł z warstw F, G groty el-W ad nie przedstawia niestety „czystej" sek­wencji dwu warstw, ponieważ silne rozmycie, które zredukowało miąższość warstwy G do 10 zaledwie centymetrów, spowodowało przemieszanie materiałów. W tym świetle należy warstwę G zaliczyć jeszcze do typowego końcowego przemysłu lewaluasko-mustierskiego (grupy Tabun-Kafze) ; występuje w niej bowiem 60% zgrzebeł i 26% ostrzy retuszowanych mustierskich i lewaluaskich. Ilość elementów paleolitycznych nie przekracza 5% , co jest w zgodzie z innymi inwentarzami młodszego przemysłu lewaluasko-mustierskiego. Nowością jest natomiast pojawienie się w warstwie G ostrzy typu Emire, w ilości jednak tylko 3 sztuk. Ostrze Emire, typowa forma „przejściowego horyzontu1' w Palestynie, jest trójkątnym odłup- kiem z sęczkiem ścienionym przez dokonanie na stronie dolnej kilku płaskich odbić, biegną­cych od podstawy odłupka. Jest to forma ostrza nie występująca poza Bliskim Wschodem, mająca jednak odpowiedniki afrykańskie (w przemyśle aterskim).

W poziomie F groty el-W ad nieco bardziej liczna jest grupa górnopaleolityczna, nadai jednak nie mamy pewności, czy wszystkie elementy inwentarza tej warstwy ze sobą współwy- stępowały, czy też są mechaniczną mieszaniną. W poziomie tym znaleziono 47% zgrzebeł, natomiast zmniejsza się udział ostrzy, wśród których reprezentowane są dość liczne ostrza typu Emire. Form górnopaleolitycznych jest około 35%, przy czym dominują drapacze (20%), rylce (11%) i bardzo interesujące drobne wiórki z retuszami (4%). Te ostatnie mają jednak często charakter jakby miniaturowych pointes levalioisiennes retouchées, dlatego dopatrywa­nie się w nich analogii z wiórowymi ostrzami czy zbrojnikami górnopaleolitycznymi wydaje się chybione. Bardzo charakterystyczna jest obecność dużej ilości drapaczy krótkich na wiórkach, stanowiących jedną ze specyficznych cech wczesnej fazy górnego paleolitu na tym terenie.

Znacznie bardziej wyraźnie przedstawia się „przejściowy1* inwentarz z groty Mugharet el- -Emire, a także dość blisko nawiązujący do niego poziom B groty et-Tabban. W Mugharet el-Emire ostrza i zgrzebła stanowią łącznie poniżej 1/3 części inwentarza. Wyraźnie przed­stawia się seria drapaczy górnopaleolitycznych, wśród których reprezentowane są drapacze krótkie i wysokie, odłupkowe i wiórowe oraz typowe drapacze łódkowate (ok. 5% ), a także

EPOKA KAMIENNA 227

O 5* 13 4

0 5Li. i. Iren

< 8

t l

24. Grota Amud, warstwa B. Wyroby przemysłu amudzkiego: 1 -2 rdzenie, 3 -4 ostrza lewa luaskie, 5 -8 drapacze, 9 wiór z wierzchołkiem mikrołuskanym, 10-11 wióry poprzecznie zła­

mane z łuskaniem jednego boku na odcinku przy złamaniu, (wg W atanabe).

2 2 8 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

25. Grota el-Emireh. Wyroby przemysłu emirskiego: 1 -2 ostrza typu Emire, 3 4 zbrojmki typu oryniackiego, 5 -6 zgrzebła, 7 drapacz podwójny, 8 -9 , 11 drapacze, 12 drapacz krążkowały,

10, 13 drapacze wysokie, (wg D. Garrod).

EPOKA KAMIENNA 2 2 9

drapacze na wiórowcach z łuskaniem typu oryniackiego (ok. 5% ). Inne narzędzia typu górno- paleolitycznego mają też dość wyraźnie skrystalizowane oblicze oryniakoidalne: występują rylce płaskie (1,4% ) oraz wiórki typu Dufour (drobne wiórki ze zwrotnym mikrołuskaniem boków). Omawiany przemysł charakteryzuje więc nie tylko ilościowy wzrost udziału elemen- tów górnopaleolitycznych, ale nade wszystko skrystalizownie ich oblicza, ponieważ wystę­pują wśród nich już formy będące przewodnimi dla określonych jednostek kulturowych gór­nego paleolitu. Wydaje się więc, iż można przyznać rację G. P. Grigoriewowi 92, który stano­wiska z ostrzami Emire proponuje podzielić na dwie grupy: wcześniejszą typu el-W ad oraz młodszą typu Emire-Tabban. Przemysł warstwy B w grocie et-Tabban zdaje się reprezento­wać końcowy odcinek tej linii rozwojowej. Jest to przemysł o wyraźnie już skrystalizowanym obliczu górnopaleolitycznym, choć występuje w nim jeszcze pewna ilość form przeżytkowych oraz ostrza typu Emire. Wśród wyrobów górnopaleolitycznych przeważają oczywiście drapa­cze, następnie rylce oraz narzędzia określane mianem ostrzy Chatelperron. Wydaje się jed­nak, że nawiązanie ich do zachodnioeuropejskich narzędzi tego typu jest poważnym uprosz­czeniem. Są to okazy, które ze względu na niezbyt stromy retusz oraz zarys krawędzi zaretu- szowanych zaliczyć można raczej do asymetrycznych wiórowców. Wszystko rczem wskazuje, że w „horyzoncie przejściowym'1 brak w Palestynie wyraźnie skrystalizowanych form tylcowych, podczas gdy występują typowe narzędzia oryniakoidalne. Fakt ten ma podstawowe zna­czenie dla rozważań nad pochodzeniem kompleksów kulturowych górnopaleolitycznych na obszarze całego Starego Świata.

Drugą linię rozwojową w obrębie przemysłów „przejściowych" reprezentuje inwentarz sta­nowiska el-Amud, położonego w wadi o tej samej nazwie, uchodzącym do Jeziora Tyberiadz- kiego, w którym zresztą znajduje się też grota Emire. Dane faunistyczne i sedymentologiczne pozwalają częściowo powiązać warstwę B stanowiska el-Amud z Mugharet el-Emire oraz warstwę G z el-W ad, przy czym, biorąc pod uwagę sugerowany przez F. Takai związek z warstwą D groty Szani-dar (której strop datowany jest na 45 000 + 1500 lat p.n.e. 93), nie jest wykluczone, iż warstwa B el-Amud będzie nieco wyprzedzać chronologicznie oba wymie­nione na początku stanowiska palestyńskie.

Odrębność inwentarza warstwy B el-Amud zaznacza się zarówno w technice, jak i w typo­logii. Podstawową formą rdzenia jest rdzeń wiórowo-odłupkowy z przygotowaną piętą i z pła­ską, szeroką odłupnią na przodzie, zaprawioną przed oddzieleniem półsurowca. Występują też rdzenie o zmienionej orientacji oraz rdzenie podkrążkowe. W ydaje się jednak, że pod­stawowy zasób rdzeni jest charakterystyczny dla paleolitu górnego. Narzędzia typu środko- wopaleolitycznego stanowią tylko 20,4% (mustierskie ostrza retuszowane łącznie ze zgrze­błami). Typowe narzędzia górnopaleolityczne stanowią ok. 32%, przy czym najliczniejsze sq drapacze, reprezentowane przez okazy na wiórach oraz niewielką ilość okazów pyskowatych (a museau). Brak jest typowych drapaczy łódkowatych. Obok drapaczy występują też rylce i przekłuwacze. Bardzo poważną część inwentarza stanowią specyficzne narzędzia, nadające swoisty, lokalny koloryt temu zespołowi - są to najczęściej wióry przełamane poprzecznie, posiadające jedną z krawędzi bocznych złuskaną bezpośrednio przy złamaniu. Powstawał wówczas obrobiony intencjonalnie wierzchołek pomiędzy złamaniem a zaretuszowaną częścią krawędzi bocznej. Wyroby te poza el-Amud były dotychczas sygnalizowane jedynie z na­wisu Abu-Halka w Libanie94, mogły też jednak przejść nie zauważone w innych inwenta­rzach. Wyroby te stanowią ok. 30% wszystkich narzędzi. Reszta przypada na wiórowate, drobne odłupki lub odłupki trójkątne z nieciągłym mikrołuskaniem krawędzi bocznych. Szczególnie dwie ostatnie grupy narzędzi stanowią o specyfice inwentarza el-Amud, uzasad­niając wprowadzenie nazwy amudien na oznaczenie odrębnego przemysłu mieszczącego się- w „horyzoncie przejściowym" Bliskiego Wschodu, znanego poza stanowiskiem eponimicznym dotychczas właściwie tylko z warstwy IV w Abu-Halka.

Do szczególnie interesujących odkryć należy szkielet dorosłego osobnika (mężczyzny), od­kryty w warstwie B el-Amud. Mężczyzna ten został prawdopodobnie celowo pochowany w po­zycji skurczonej. Szkielet ten pozwala odtworzyć oblicze fizyczne twórcy tego specyficznego

230 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

przemysłu przejściowego od paleolitu środkowego do górnego. H. Suzuki95, który opracował to znalezisko, silnie podkreśla podobieństwo do neandertalczyków z W adi el-Mughara, jed ­nak przy obecności pewnych cech bardziej progresywnych, jak na przykład silniejsze wyskle- pienie czaszki.

Problem przejścia od paleolitu środkowego do górnego na Bliskim Wschodzie jest nie­wątpliwie jeszcze bardziej skomplikowany, niż to przedstawiliśmy w niniejszym skrócie. Poza terenem Palestyny występują inne jeszcze przemysły, także należące do „horyzontu przejścio­wego", jak np. poziomy X IX -XXV z Ksar ‘Akii, tzw. Baradostien z Szani-dar i in. Dalsze stu­dia nad paleolitem górnym powinny wykazać, w jakim stopniu zarysowująca się zróżnicowa­nie „horyzontu przejściowego" oddziaływało na dyferencjację kulturową kompieksów górno- paleolitycznych.

7. Podsumowanie

W rozdziale tym ukazaliśmy, jak następował rozwój i różnicowanie prze­mysłów paleolitu dolnego i środkowego. Początkowo w paleolicie dol­nym obserwowaliśmy dominującą rolę powiązań afrykańskich, szczególnie sil­nie zaakcentowaną w typologii starszych faz aszelskiej kultury pięściakowej. W paleolicie środkowym rozwój narzędzi łowieckich, a w szczególności wpro­wadzenie i udoskonalenie oszczepu jako broni podstawowej, spowodował wzrost efektywności polowań na duże ssaki plejstoceńskie, w które obfito­wała równina litoralna i błotniste rozlewiska Jordanu w okresie wczesnych oscylacji klimatycznych ostatniego pluwiału. Zaistniały warunki długotrwałego przebywania na jednym miejscu, czego dowodem są wielometrowe serie osadów w grotach w Wadi el-Mughara, zawierające niezliczone poziomy osadnicze, często niesłusznie łączone przez eksploratorów w miąższe warstwy kulturowe. W okresie tym zarysowują się wyraźne różnice w inwentarzu poszczególnych grup ludności neandertalskiej (tablica VI), przy czym nie obserwujemy korelacji pomiędzy zróżnicowaniem fizycznym palestyńskich neandertalczyków i dyferencjacją ich kultury. W okresie tym teren Palestyny należy do wykształconej wówczas wschodniej strefy śródziemnomorskiej, ra­zem z Anatolią i południowymi Bałkanami.

Szczególnie charakterystyczne jest wczesne pojawienie się na tym obszarze udoskonalonych narzędzi górnopaleolitycznych oraz umiejętności odbijania wiórów, jako podstawowego półsurowca do wyrobu narzędzi. Dokonuje się to najwcześniej w przemysłach aszelskich, a nieco później w przemysłach lewaluasko-mustierskich. Niezależnie od ostatecznego rozwiązania problemu powiązań pomiędzy przemysłami aszelskimi, zawierającymi elementy górno- paleolityczne, a konkretnymi kompleksami kulturowymi górnego paleolitu — należy stwierdzić, że są to najwcześniejsze kultury na obszarze całego Sta­rego Świata, w których pojawiły się te elementy. Uzasadnia to wielokrotnie wyrażaną w literaturze przedmiotu tezę o migracji niektórych wczesnych kul­tur górnopaleolitycznych z Azji Mniejszej do Europy.

Okres największego upowszechnienia form górnopaleolitycznych w prze­mysłach mustiersko-lewaluaskich przypada na sam schyłek wczesnej fazy

EPOKA KAMIENNA 231

ostatniego pluwiału i jego fazę środkową. Jeśli pierwszy okres upowszechnie­nia elementów górnopaleolitycznych w kontekście przemysłów aszelskich przypada pomiędzy 60 i 50 tysiącleciem p.n.e., to okres drugi zawiera się między 40 i 30 tysiącleciem p.n.e., z tym że pod koniec tego ostatniego okresu mamy już do czynienia z wykształconymi kompleksami górnopaleoli- tycznymi.

Niewątpliwie te wielkie przemiany kulturowe, jakie nastąpiły pomiędzy 40 i 30 tysiącleciem, będące oczywiście konsekwencją długotrwałego narasta­nia przesłanek przejścia do paleolitu górnego poprzez wszechstronny rozwój człowieka neandertalskiego, były także spowodowane częściowo zmianami krajobrazowymi i faunistycznymi, jakie nastąpiły w ostatnim minimum klima­tycznym wczesnej fazy pluwiału C. Zanik wielkich zwierząt plejstoceńskich wy­magał przystosowania techniki łowieckiej oraz odpowiadających jej narzędzi i broni do nowych warunków. Wzrasta też ruchliwość grup ludności, przy czym na samym początku paleolitu górnego występują powiązania z północ­ną Afryką, manifestowane pojawieniem się ostrzy typu Emire, znajdujących swe odpowiedniki w ostrzach typu Tabelbalat w północno-zachodnio-afry- kańskich przemysłach aterskich.

D. P a l e o l i t g ó r n y

1. Wprowadzenie

W niniejszym opracowaniu zaliczyliśmy do górnego paleolitu dopiero te przemysły, których oblicze kulturowe górnopaleolityczne jest w pełni ukształtowane. W związku z tym wśród przemysłów „przejściowych" znalazły się także te, które szereg badaczy określało mianem „fazy pierwszej paleolitu górnego" (R. Neuville, C. Howell i in.). M iało to na celu wyraźne wyodrębnienie okresu przejściowego, który na terenie Bliskiego Wschodu wyróżnia się dłu­gim trwaniem i skomplikowaną strukturą przemian kulturowych. W konsekwencji trudno jest określić ramy czasowe tego „horyzontu przejściowego", a w szczególności datę, która roz­dzielałaby jego schyłek od początku właściwego górnego paleolitu. Wydaje się, że można przyjąć dla tego przełomowego momentu także dość szerokie ramy czasowe, najprawdopo­dobniej pomiędzy XXXV i XXX tysiącleciem p.n.e. Terminus onte quem, bardziej ścisły, okre­ślony metodą C—14, stanowi dopiero data przyjęta dla „oryniackiego kompleksu" (w termi­nologii Ewinga) stanowiska Ksâr 'Akii: 26 500 lat p.n.e. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że data ta odpowiada dopiero schyłkowi rozwoju oryniackich kompleksów Bliskiego Wschodu, a więc początek ich ewolucji powinien wyprzedzać XXX tysiąclecie p.n.e. Potwierdza to także data C—14 dla oryniakoidalnego kompleksu z terenu Afganistanu (grota Kara-Kamar) :32 000 lat p.n.e.

Wyznaczenie tej daty posiada podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia jednego z naj­ważniejszych problemów paleoetnologicznych prahistorycznej Europy — zagadnienia genezy kultury oryniackiej w Europie. Od dawna w literaturze przedmiotu, głównie dzięki D. Garrod, występuje pogląd, iż jeden z podstawowych kompleksów kulturowych późnego paleolitu Europy — jakim jest oryniak — wywodzi się z Bliskiego Wschodu 96. Poglądowi temu przeciw­stawia się dwa inne — jeden silnie akcentujący miejscową genezę przemysłów oryniackich w każdym właściwie regionie (np. G. P. Grigoriew97) oraz drugi pogląd, wysunięty stosunko­we niedawno przez F. Bordes'a 98, a przyjmujący migrację homo sapiens z oryniakoidalną

232 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

kulturą na teren Bliskiego Wschodu od północy, najprawdopodobniej z Anatolii i południo­wej Rosji. W ydaje się w obecnym stanie badań, że najwięcej danych przemawia jednak za poglądem przyjmującym rozpowszechnienie kompleksów oryniackich z Bliskiego Wschodu, jeśli nie drogą migracji, jak przypuszczała D. Garrod, to poprzez dyfuzję elementów kultu­rowych, jak sądzi C. H o w e l l Z a poglądem tym przemawiają przede wszystkim dwa fakty:1. Bardzo wczesne pojawienie się form Oryniakoidalnych na Bliskim Wschodzie w różnych przemysłach „przejściowych11, a także wczesne, wyprzedzające XXX tysiąclecie, pojawienie się na tym terenie skrystalizowanych zespołów oryniackich; 2. Istniejące szczegółowe nawią­zania pomiędzy niektórymi inwentarzami środkowoeuropejskimi i przednioazjatyckimi, wi­doczne w grupie drapaczy, rylców, zbrojników, a także kościanych grotów. Pogląd o miejsco­wej genezie oryniackich kompleksów Europy natrafia na przeszkody w postaci braku powią­zań z lokalnymi przemysłami środkowopaleolitycznymi i ogólnie braku form oryniakoidalnych w miejscowym paleolicie środkowym. Tezy o przyjściu na Bliski Wschód ludności górnopa- leolitycznej z Anatolii czy krajów czarnomorskich nie można w ogóle brać pod uwagę ze względu na późną chronologię nadczarnomorskich inwentarzy z formami oryniakoidalnymi. Do argumentów przemawiających za rozpowszechnieniem oryniaku z Bliskiego Wschodu do Europy dorzucić można jeszcze jedną uwagę: w rozważaniach nad chronologicznym stosun­kiem początku przemysłów oryniackich na tych dwu terytoriach wymaga się na ogół dużej różnicy czasowej. W przeciwieństwie jednak do powolnej ewolucji zespołów paleolitycznych na miejscu, szerzenie się gotowych form czy elementów kultury, szczególnie materialnej, mo­gło następować stosunkowo szybko, tak iż różnica dwóch czy trzech tysiącleci jest wystarcza­jąca dla przeniesienia wytworów czy ich idei, nawet w skali europejskiej.

W paleolicie górnym Bliskiego Wschodu dokonuje się dość wyraźna zmiana trybu życia ludności w stosunku do paleolitu środkowego. Osadnictwo staje się mniej ciągłe, w miejsce wielometrowych warstw zachowały się jedynie ślady krótkotrwałych obozowisk. Poza grotą el-W ad inwentarze zabytków krzemiennych są mniej liczne niż w paleolicie środkowym. Za­chodzą poważne zmiany w strukturze inwentarza podstawowych narzędzi - przede wszyst­kim miejsce kamiennych mustierskich trójkątnych grotów do oszczepów zajmują lekkie groty kościane (w tym także z podstawą rozszczepioną - przewodnie dla oryniackiego kompleksu kulturowego) oraz ostrza składane z oprawy drewnianej (później też kościanej) i wkładanych w nią zbrojników kamiennych. Ostatecznie zanikają też prawie zupełnie zgrzebła, a podsta­wową rolę w obróbce surowców organicznych i przygotowaniu pokarmów odgrywają noże wiórowe, drapacze i rylce.

2. Przemysły oryniackie

Ponieważ przedstawiliśmy w zasadzie dane dotyczące chronologii wczesnych przemysłów górnopaleolitycznych w Palestynie, przejdziemy obecnie bezpośrednio do ich omówienia. Zgodnie z R. Neuville‘m będziemy wydzielać trzy fazy rozwojowe przemysłów oryniackich włq- ściwych (tj. oryniackich środkowych wg starej terminologii, przyjętej też przez D. Garrod), które odpowiadać będą fazom 2, 3 i 4 wg Neuville'a lfi0.

Faza pierwsza jest reprezentowana przede wszystkim w dwu poziomach (F, E) stanowiska Erą el-Ahmar (na Pustyni Judzkiej w W adi Chareitun) oraz w poziomie D groty Dżebel Kafze. Prawdopodobnie też fazie tej odpowiada dolna warstwa (D) stanowiska el-Kseir101. Inwen­tarze krzemienne nie są zbyt liczne, tak iż charakterystyka tej fazy jest dość powierzchowna. W Erą el-Ahmar obserwujemy przewagę drapaczy nad rylcami w stosunku 5 : 1 . Pośród dra­paczy najliczniejsze są zwykłe okazy wiórowe, a następnie formy łódkowate. Do specyficz­nych dla tej fazy należą też drapacze ostrołukowe na odłupkach, dość wysokie. W grupie rylców przeważają rylce węgłowe boczne. W literaturze wzmiankowane są także „wióry z re­tuszowanym tylcem "102, które jednak nie mogą być w żadnym wypadku zaliczone do ostrzy tylcowych. Są to zwykłe, niekiedy asymetryczne wiórowce jednoboczne z dość stromym łuska-

EPOKA KAMIENNA 233

26. Grota Erq el-Ahmar, poziom F. Narzędzia górnopaleolityczne (wiórowiec, rylec, drapacze).

niem. W poziomie E pojawiają się okazy obuboczne z drobniejszym łuskaniem, które nawią­zują do znanych z Europy Zachodniej po/nfes Font-Yves. Nie bez przesady będzie stwier­dzenie, że jednym z najciekawszych odkryć powojennych na terenie Palestyny jest kościany grot z podstawą rozszczepioną, pochodzący z poziomu D groty el-Kseir.

Faza druga jest reprezentowana w grocie el-W ad (poziom E) oraz w Erą el-Ahmar (po­ziom D), a prawdopodobnie też w el-Kebare (druga warstwa od dołu). W el-W ad także obserwujemy przewagę drapaczy nad rylcami, ale wyrażającą się tylko stosunkiem 3 : 1 . Taki sam stosunek występuje w Erą el-Ahmar. Wśród drapaczy występują na pierwszym miejscu drapacze wysokie i łódkowate (stanowią ok. 65% wszystkich drapaczy). Nadal oczywiście występują drapacze wiórowe i odłupkowe oraz dość liczne drapacze ostrołukowe, podobne jak w fazie poprzedniej. Wśród rylców przewagę uzyskują rylce klinowate (ok. 50% wszyst­kich rylców). Trzecią grupę narzędzi stanowią wiórowce, przy czym nadal występują małe wióry łuskane drobno na obwodzie, które przypominają ostrza Font-Yves. Brak typowych ostrzy tylcowych.

Dwie pierwsze fazy wydzielone na terenie Palestyny nie są jedyną odmianą oryniaku na Bliskim Wschodzie. Prawdopodobnie współcześnie z nimi rozwija się oryniak w Jabrud i Dżerf Ajla w Syrii, a także przemysły oryniackie na wybrzeżu libańskim (znane głównie ze stanowisk powierzchniowych). Stanowiska te posiadają, przy ogólnych nawiązaniach z materiałami pa­lestyńskimi, wiele cech specyficznych.

Ostatnia faza typowego oryniaku palestyńskiego jest znana z warstwy D el-W ad oraz z po­ziomu B Erą el-Ahmar. Warstwa D została przez D. Garrod podzielona na dwie części: D1 i D2. Dolna część warstwy D charakteryzuje jeszcze silna przewaga drapaczy nad ryl­cami, wyrażająca się stosunkiem 8 : 1. W grupie drapaczy nadal przewagę mają drapacze wysokie (ponad 50% ) oraz drapacze ostrołukowe wysokie (ok. 20% ). Reszta drapaczy to oka­zy odłupkowe, wiórowe oraz nieliczne drapacze krążkowate. Występują też wiórki z drobnym łuskaniem wierzchołka, określane przez D. Garrod mianem ostrzy typu Krems. Do inwentarza tego blisko nawiązuje górny poziom (C) groty el-Kseir. Cechuje go również duża przewaga drapaczy (65% ) n°d rylcami (1,4% ). Ponadto w poziomie tym występują wiórowce i pewne formy przeżytkowe (ostrza, zgrzebła) oraz drobne wiórki zwrotnie łuskane (zbrojniki typu Du- four). Zbliżony do tej charakterystyki jest oryniacki poziom groty Masaraą e l-N aaj. Wystę­powanie tych inwentarzy, które typologicznie są dość późne w rozwoju palestyńskiego ory­niaku, obok współczesnych im inwentarzy, które cechuje dalszy wzrost frekwencji rylców, a więc takich, które układają się w linii rozwojowej, jaka zarysowuje się w dwu pierwszych fazach, wskazuje na facjalną dyferencjację oryniaku palestyńskiego. Do tej drugiej grupy późnych inwentarzy należy górna część warstwy D z el-W ad, gdzie stosunek drapaczy do ryl­ców wyraża się cyfrą 4 : 1 oraz poziom B groty Erą el-Ahmar, gdzie stosunek ten wynosi tylko 2 : 1 . Obniża się tam także nieco supremacja drapaczy wysokich nad wiórowymi. Cechy te obserwujemy też w poziomie F groty el-Chiam.

234 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

Na terenie Bliskiego Wschodu istnieją jeszcze inne inwentarze, które odbiegają od kla­sycznej linii rozwojowej palestyńskiego oryniaku. Niewielkie odrębności obserwujemy już w oryniackim poziomie Ksar'Akii, na stanowisku opracowanym dotychczas niestety bardzo słabo. Pewne różnice wykazuje też poziom IV c Abu-Halka w Libanie. Jeszcze bardziej odrębny jest charakter dolnej warstwy III nawisu w Jabrud.

'27. Grota el-W ad, poziom E. Narzędzia górnopaleolityczne: rząd górny — wysokie drapacze, rząd środkowy — rylec, wiórowiec, wiór tylcowy, drapacz wysoki, ostrze kościane (pocho­dzi z groty II w Jabrud, poziom 4); rząd dolny — rylec poliedryczny, drapacz wysoki łus­

kany na stronie dolnej.

EPOKA KAMIENNA 235

3. Przemysł atlicki i problem pojawienia się ostrzy i zbrojników tylcowyc.h w paleolicie górnym Palestyny

Klasyczny dziś podział przemysłów górnopaleolitycznych Europy Zachodniej na grupę ory­niacka z przewodnimi formami zabytków, głównie w grupie drapaczy i wiórowców, i na grupę perigordzką z ostrzami tylcowymi, pomimo wielokrotnych prób krytyki, pozostaje nadal trwa­łym osiągnięciem francuskiej prahistorii. Na terenie Bliskiego Wschodu sytuacja wykazuje w tym zakresie pewne analogie do Europy, z tą różnicą, że pojawienie się obu grup zabyt­ków przewodnich nie jest równoczesne, bowiem formy tylcowe występują później, w dodatku w kontekście perzystujących jeszcze, choć zmienionych, form oryniakoidalnych. Podkreślić jednak trzeba, że w momencie pojawienia się zbrojników tylcowych zanikają wszelkie formy zbrojników oryniackich (tj. formy zbliżone do grupy Dufcur-Krems). Jednocześnie zachodzą poważne zmiany w technice obróbki krzemienia, przejawiające się w wystąpieniu dużej ilości rdzeni mikrolitycznych łódkowatych, które w literaturze przedmiotu były najczęściej zalicza­ne — bez dostatecznych podstaw — do grupy „drapaczy rdzeniokształtnych". Fakt ten powo­dował, że dopatrywano się prostej kontynuacji w podstawowej grupie narzędzi (tj. drapacze wysokie i łódkowate — drapacze rdzeniokształtne) od przemysłów oryniackich do przemysłów

28. Grota el-W ad, poziom D. Rząd górny — drapacze, rząd dolny — wiórowiec, drapacz wy­soki, rylec węglowy boczny.

236 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

z ostrzami i zbrojnikami tylcowymi. W niniejszym opracowaniu chcielibyśmy zwrócić uwagę na specyficzny charakter późnych przemysłów górnopaleolitycznych Palestyny, określając je mianem przemysłów atlickich (nazwa wprowadzona przez D. Garrod), wskazując jednak na ich wewnętrzne zróżnicowanie.

Pozycja chronologiczna przemysłów atlickich jest dość trudna do ustalenia. Niewątpliwie- następują one po oryniaku palestyńskim, na co wskazują wyraźne dane stratygraficzne. Jeśli

przyjmiemy schyłek oryniaku na XXVII tysiąclecie p.n.e. (tj. w skali chronologii europejskiej na przełomie Wurmu 2 i Paudorfu), wówczas rozwój przemysłów atlickich winien przypadać na dość długi okres pomiędzy XXVI i XV tysiącleciem p.n.e., tj. aż do schyłkowego paleolitu. Uderza stosunkowo mała ilość znanych stanowisk z tego okresu. Wziąć jednak trzeba pod uwagę pojawienie się wielu stanowisk powierzchniowych z tego okresu, bardzo słabo jeszcze przebadanych (szczególnie na terenie Negewu).

W obrębie przemysłów atlickich wyróżnić dziś możemy na terenie Palestyny przede wszyst­kim dwa przemysły, różniące się głównie zabytkami przewodnimi: jeden, reprezentowany przez poziom C groty el-W ad, charakteryzuje się tylczakami łukowatymi, drugi natomiast, z warstwy E1 el-Chiam, posiada wyłącznie zwykłe wiórki tylcowe, niekiedy zaopatrzone w ukośny półtylec.

Pierwszy z wyróżnionych przemysłów charakteryzuje się prawie równym stosunkiem rylców do drapaczy, oczywiście pod warunkiem, że do drapaczy zaliczy się drobne rdzenie łódko- wate określone mianem „drapaczy rdzeniokształtnych". Stanowią one wg D. Garrod 75% wszystkich drapaczy; na pozostałą ilość przypadają niewielkie stosunkowo ilości drapaczy wiórowych zwykłych, odłupkowych i krążkowatych. W grupie rylców, wyjątkowo licznej, prze­wagę mają formy poliedryczne i klinowate wielo negatywowe, przy czym znów pojawiają się okazy rdzeniowe, których zaliczenie do narzędzi jest problematyczne. Ostrza i zbrojniki tyl­cowe, wyłącznie typowe „graweckie", stanowią tylko ok. 5% inwentarza, przy czym w wyraź­nej przewadze (ok. 3/4) są ostrza i zbrojniki z tylcami łukowatymi. Brak zupełnie zbrojnikówi ostrzy drobnołuskanych oryniackich.

W drugim z wyróżnionych przemysłów możemy wydzielić jeszcze dwie fazy rozwojowe, od­powiadające poziomowi E1 i E2 z groty el-Chiam (badania R. Neuville*a). W dolnej war­stwie (E2) formy tylcowe są bardzo nietypowe i nieliczne. Głównie występują „rdzenio- kształtne drapacze" oraz rylce, przede wszystkim węgłowe, a także pewna ilość kiepskich wiórowców. W poziomie E1 pojawiają się nieliczne i mało wyraźne ostrza tylcowe oraz dość znaczna grupa zwykłych wiórków tylcowych, wiórków tylcowych z półtylcem ukośnym oraz domniemany jeden zbrojnik trójkątny. Ogólnie zbrojniki na wiórkach mikrolitycznych stano­wią ok. 25% inwentarza. W pozostałej części ok. 50% przypada na drapacze (ponad połowa drapaczy „rdzeniokształtnych"), które są dwa razy liczniejsze od rylców, także i w tym pozio­mie głównie węgłowych.

Do tej drugiej grupy zaliczyć też możemy przemysł z jaskini w W adi Falla na Pustyni Judz­kiej, niestety dotychczas nie publikowany, oraz parę stanowisk powierzchniowych z terenu Negewu (np. Ain el-Kedeirat i in.) 103.

Jednym z najciekawszych problemów, jakie nasuwa młodsza faza późnego paleolitu Pale­styny, jest pochodzenie form tylcowych występujących na tym terenie. Rozstrzygnięcie tego problemu może nastąpić jedynie po bardzo szczegółowym prześledzeniu stosunku form prze­wodnich do przemysłów środkowej części basenu Morza Śródziemnego (gdzie formy segrnen- toidalne, łukowate tylczaki pojawiają się stosunkowo wcześnie w tzw. Uluzzienie w Italii oraz w nawisie Asprochaliko w G re c ji104), a także do terenu Kaukazu (gdzie jednak formy tylcowe nie występują od inicjalnej fazy paleolitu późnego). Przekracza to jednak ramy niniejszego opracowania 105.

T

EPOKA KAMIENNA 2 3 7

29. Grota el-W ad, poziom C. Wyroby górnopaleolityczne: rzqd I - wióry tylcowe, drapacze; rznd II — „drapacze rdzeniokształtne"; rząd III, IV —rylce.

238 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

E. P a l e o l i t s c h y ł k o w y i p r o b l e m m e z o l i t u

1. Wprowadzenie

Na terenie Europy, szczególnie na Niżu, możemy wyróżnić dwie wyraźnie odrębne, sukce­sywne fazy, mieszczące się pomiędzy paleolitem górnym i neolitem: jest to paleolit schył­kowy (epipaleolit), który obejmuje cały okres późnego glacjału aż do początku holocenu, oraz mezolit, który przypada na część holocenu wyprzedzającą okres wprowadzenia ceramikii uprawy roli. W wydzieleniu tych dwu okresów splatają się i uzupełniają wzajemnie kryteria gospodarcze i geochronologiczne. Wyznaczenie schyłku plejstocenu na terenie Bliskiego Wschodu jest znacznie trudniejsze, ponieważ zanikanie czynników klimatycznych i biogeo­graficznych właściwych dla plejstocenu następowało tam stopniowo, począwszy w zasadzie od XV tysiąclecia p.n.e., w związku z czym każda cezura chronologiczna będzie w tym wypadku konwencjonalna. Dlatego też, biorąc pod uwagę bardzo wczesne pojawienie się gospodarczych przesłanek neolitu na Bliskim Wschodzie (ok. XI tysiąclecia p.n.e.) i kon­sekwencje tych przemian w rozwoju kulturowym, wydaje się celowym zarzucenie na tym terenie terminu mezolit.

W wielu stanowiskach Palestyny bezpośrednio nad warstwami górnopaleolitycznymi zale­gają warstwy z przemysłem natufijskim, który, choć pozbawiony ceramiki, wykazuje prze­słanki przejścia do gospodarki neolitycznej (uprawa roślin, hodowla, architektura kamienna itp.). W niektórych stanowiskach (el-Chiam, Mugharet el-Kebara) występują pomiędzy tymi warstwami jeszcze inwentarze będące pozostałością obozowisk łowców i zbieraczy z narzę-

30. Grota el-Kebareh, poziom C. Wyroby schyłkowopaleolityczne: wiórki tylcowe, wiórki rm~krołuskane, drapacze.

EPOKA KAMIENNA 239

dziami nawiązującymi w podstawowym zasobie form do przemysłów atlickich. Biorąc pod uwagę chronologię tych stanowisk, datowanych przypuszczalnie na XV—XI tysiąclecia p.n.e., zaliczyliśmy je do schyłkowego paleolitu. Są to epigoni ludności zbieracko-łowieckiej, którzy po raz ostatni pojawią się w tym czasie na widowni dziejowej, ustępując zdecydowanie miej­sca założycielom pierwszych osad rolniczych.

2. Przemysł keboryjski na tle zróżnicowania kulturowego w schyłkowym pa­leolicie Bliskiego Wschodu

Pojęcie przemysłu kebaryjskiego wprowadzone zostało do literatury przedmiotu dzięki od­kryciom F. Turville-Petre 106 w Mugharet el-Kebarah, stanowiska leżącego obok miejscowości Zikron Jakob w sąsiedztwie gór Karmel. W poziomie C tej groty wystąpił przemysł zawiera­jący ostrza tylcowe półłukowe i ćwierćłukowe, zbrojniki na wiórkach zwykłe, półłukowe oraz igiełkowate. Ponadto wystąpiły trójkąty szerokie nierównoboczne oraz drobne segmenty. N a­rzędzia towarzyszące to rylce klinowate i poliedryczne oraz drapacze na wiórkach, zwykłei odłupkowe. Niestety przemysł ten nie był publikowany w pełni, co uniemożliwia podanie proporcji statystycznych pomiędzy poszczególnymi grupami narzędzi.

R. Neuville w grocie el-Chiam (poziom D) odkrył przemysł podobny, lecz wykazujący pew­ne odrębności. Występuje mniej więcej wyrównana proporcja drapaczy i rylców, przy czym w grupie drapaczy zanikają drapacze rdzeniokształtne, ustępując wyraźnie miejsca drapa­czom zwykłym wiórowym. Jest to, naszym zdaniem, przejaw zastąpienia rdzeni podłódkowa- tych do wiórków mikrolitycznych przez rdzenie stożkowate lub inne. Wśród ostrzy tylcowych mamy zaledwie parę mało wyraźnych okazów. Natomiast liczna jest grupa zbrojników (ok. 1/3 inwentarza), wśród których bardzo rzadkie są zbrojniki segmentoidalne, natomiast licznie występują zwykłe wiórki tylcowe, wiórki tylcowe z ukośnym półtylcem, wiórki z samym półtyl- cem oraz bardzo nietypowe lamelles à cran. Ogólnie rzecz biorąc w el-Chiam grupa zbrojni­ków mikrolitycznych jest stosunkowo mniej liczna i mniej zróżnicowana niż w el-Kebarah.

Do materiałów z el-Chiam nawiązują takie stanowiska powierzchniowe, jak Ufar Vitkin koło Tulkarem oraz punkt K stanowiska W adi Dhobai, położonego już na terenie Transjor- d a n ii107. Natomiast stanowisko w nawisie koło miejscowości Petra w Wadi Madamagh bar­dziej nawiązuje do warstwy C el-Kebara 108.

Zróżnicowanie przemysłów schyłkowopaleolitycznych Palestyny jest jedynie małym fragmen­tem ogólnego zróżnicowania kulturowego na Bliskim Wschodzie w tej epoce. Właściwie każ­de nowo odkrywane stanowisko wykazuje odrębność i cechy mniej lub bardziej specyficzne. Wspomnimy tylko o górnych warstwach nawisu III w Jabrud, gdzie Rust wydziela tzw. Nebe- kian i Falitian, oraz stanowiska w Górach Sulejmańskich, tworzących wyraźnie odrębną grupę (tzw. Zarzian). Zróżnicowanie to ma swe odpowiedniki w silnie wyrażonej dyferencjacji młod­szych kultur górnopaleolitycznych i schyłkowopaleolitycznych krajów kaukaskich i Anatolii.

3. Zakończenie

Nawiązania z północną strefą śródziemnomorską oraz z krajami kaukaz- kimi, widoczne mimo silnego i postępującego w tym okresie zróżnicowania kulturowego Bliskiego Wschodu są bardzo charakterystyczne dla rozwoju górnego paleolitu Palestyny. Relacje afrykańskie, zaznaczone jedynie na pro­gu górnego paleolitu pojawieniem się ostrzy typu Emireh, nie mają całkowi­cie pokrycia w materiale. Poglądy o „kapskim" charakterze górnego paleo­litu Bliskiego Wschodu są już dawno przebrzmiałe.

240 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

II. Młodsza epoka kamienna

A. N e o l i t p r e c e r a m i c z n y

1. Wprowadzenie

Młodsza epoka kamienna charakteryzuje się, jak wspomnieliśmy poprzed­nio, określonymi przemianami gospodarczymi oraz zmianami w zakresie roz­woju kultury materialnej. Najbardziej zasadnicze i wyróżniające neolit od okresów poprzednich są zmiany gospodarcze — wprowadzenie uprawy roli i hodowli zwierząt. Natomiast — jak wykazały ostatnie badania — zmiany w zakresie kultury materialnej, mianowicie wprowadzenie ceramiki i gładze­nia narzędzi kamiennych, uważane do niedawna za podstawowe momenty w charakterystyce neolitu, nie następowały wszędzie synchronicznie z rozwo­jem gospodarki neolitycznej.

Na terenie Bliskiego Wschodu początki uprawy roli prawdopodobnie wiążą się jeszcze, jak wskazują daty dla stanowisk typu Zawi Chemi na terenie Ira­ku, z IX tysiącleciem p.n.e.109. Na ten sam okres przypadają też prawdopo­dobnie pierwsze próby kopieniaczej uprawy roli w Palestynie oraz początki oswajania zwierząt. Wydaje się najbardziej prawdopodobnym, że te dwie dziedziny produkcyjnej działalności człowieka formowały się powoli, przy czym inicjalna faza ich wprowadzania miała niewątpliwie charakter przypadko­wych eksperymentów, coraz częściej później powtarzanych. Należy więc wy­dzielić okres stosunkowo długi, w którym następowało wprowadzanie uprawy roli i oswajanie pierwszych zwierząt. Z tego punktu widzenia stanie się zrozu­miałe wydzielenie w c z e s n e g o n e o l i t u p r e c e r a m i c z n e g o . podczas którego wprawdzie istniała zaczątkowa uprawa roli i hodowla zwie­rząt, ale poważną rolę gospodarczą odgrywa tu nadal gospodarka łowiecka i rybołówstwo, oraz w ł a ś c i w e g o n e o l i t u p r e c e r a m i c z n e g o . kiedy ciężar gatunkowy gospodarki przeniósł się na dziedzinę produkcyjnej działalności człowieka 110.

Należy w tym miejscu wyjaśnić, w jaki sposób przejawiają się w materiale archeologicznym te dwie dziedziny gospodarki. Jeśli chodzi o uprawę roli, to wyraża się ona przede wszystkim znaleziskami ziaren zbóż, niestety w warun­kach stanowisk palestyńskich nader rzadko zachowanych, a także narzędzi do ścinania zbóż (doskonale rozpoznawalnych w materiale kamiennym dzięki charakterystycznym zagładzeniom, powstającym na powierzchni pod wpły­wem kwasów krzemianowych) oraz żaren kamiennych. Narzędzia do ścinania zbóż, zdaniem niektórych badaczy, mogły służyć też do ścinania traw w wa­runkach gospodarki zbierackiej. Gdyby jednak tak było, wówczas powinny one sporadycznie choć występować w okresach wcześniejszych, w pełni roz­woju gospodarki zbieracko-łowieckiej. Tymczasem na terenie Palestyny (po­dobnie jak i na innych obszarach) nie spotykamy tego rodzaju narzędzi w okresach wcześniejszych. Identyfikacja pierwszych śladów oswajania zwierząt

EPOKA KAMIENNA 241

jest oparta na zmianach, jakie zaznaczają się w kośćcu zwierząt żyjących w nowych warunkach, które z biegiem czasu doprowadziły do ukształtowania się poszczególnych ras zwierząt domowych. Ocena tych zmian jest zresztą często dość trudna, a nawet sporna w ujęciu różnych zoologów. Nie ulega wątpliwości, że stwierdzone w toku badań materiałów kopalnych oswajanie poszczególnych gatunków zwierząt jest wynikiem długotrwałego procesu.

Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że wydzielony przez nas w tej pracy w c z e s n y n e o l i t p r e c e r a m i c z n y (odpowiadający częścio­wo okresowi zwanemu dotychczas neolitem) dość wyraźnie różni się w cało­kształcie rozwoju kultury od poprzedzającego go okresu schyłkowego paleo­litu. Zbiega się on z pojawieniem się na terenie Palestyny k u l t u r y n a t u - f i j s k i e j , która różni się od kultury kebaryjskiej całym szeregiem elemen­tów kultury materialnej oraz zaczątkami hodowli i uprawy roli. Jednocześnie następny etap : w ł a ś c i w e g o n e o l i t u p r e c e r a m i c z n e g o , re­prezentowany przez k u l t u r ę t a h u ń s k ą przedstawia wyraźnie konty­nuację rozwoju kultury natufijskiej, która posiadała już nie tylko przesłanki podstawowych zmian gospodarczych, lecz także zorganizowany układ osad typu wiejskiego z budowlami o fundamentach kamiennych, tak charaktery­styczny później dla kultury tahuńskiej.

2. Kultura natufijska

Jeszcze w r. 1928 o. A. Mallon przeprowadził badania w grocie Szukba w Wadi en-Natuf, położonej na północny-zachód od Jerozolimy111. Pozwoliły one, łącznie ze zbadanym przez D. Garrod poziomem B groty el-Wad, na wy­różnienie nowej kultury, nazwanej natufijską, która miała wypełnić lukę, jaka istniała w Palestynie pomiędzy paleolitem a neolitem 112.

Bardziej szczegółowy podział chronologiczny tej kultury został przeprowa­dzony dopiero przez R. Neuville'a i J. Perrota 113 na podstawie stratygrafii groty el-Chiam, ponieważ D. Garrod trzymetrowej miąższości warstwę B w grocie el-Wad podzieliła zaledwie na dwie części, przy czym materiał z gór­nej partii tej warstwy (B1) robi wrażenie przemieszanego. R, Neuville wydzielił cztery fazy rozwojowe kultury natufijskiej, przy czym różnice pomiędzy fazą III i IV są dość mało wyraźne.

Ramy chronologiczne kultury natufijskiej w przybliżeniu odpowiadają okre­sowi od XI do początku VIII tysiąclecia p.n.e, Jeśli dolna granica jest dość hipotetyczna, to górna określona jest wyraźnie przez datę radiowęglową dla najniższej warstwy Jerycha: 7800 ±210 lat p.n.e.

W c z e s n a f a z a (I) k u l t u r y n a t u f i j s k i e j charakteryzuje się szeregiem form narzędzi całkowicie obcych tradycji kebaryjskiej: jako zbroj- niki ostrzy składanych występują segmenty z płaskim obustronnym łuskaniem tylca (tzw. segmenty typu Heluan), rolę zbrojników sierpów (tj. sierpaków) spełniają wiórki tylcowe płasko łuskane na stronie dolnej prźy jednej krawę­dzi; płaskie łuskanie pojawi się również na drapaczach. Obok tych narzędzi

16 — Archeologia Palestyny, cz. II

242 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

odkryto też bardzo liczne wyroby kościane, oraz kamienne gładzone, przede wszystkim w postaci rozcieraczy, i wykonywane techniką otłukiwania po­wierzchni.

Pochodzenie tej kultury jest bardzo zagadkowe. Pojawienie się techniki płaskiego przykrawędnego retuszu oraz zbrojników z „tylcem11 wykonanym dwustronnie tego typu łuskaniem, może wskazywać na relacje z terenem pół­nocno-zachodniej Afryki, gdzie podobne formy występują w Egipcie i na pół­wyspie Synaj. Biorąc jednak pod uwagę charakterystyczną sztukę plastyczną i wyroby z kości, nie mające żadnych nawiązań południowych, zupełnie obce przeddynastycznemu Egiptowi, będziemy musieli doszukiwać się powiązań z terenami leżącymi bardziej na północ. Na takie relacje wskazuje występo­wanie w kulturze natufijskiej jednorzędowych harpunów kościanych, których najbliższe terytorialnie analogie występują w krajach zakaukaskich (np. w grocie Gwardżyłas-kłde w Gruzji), gdzie jednak pewne elementy o nawiąza­niach natufijskich w inwentarzu kamiennym pojawiają się dość późno (np. w Odiszi). W obecnym stanie badań pochodzenie kultury natufijskiej jest na­dal problemem otwartym.

Wczesna faza kultury natufijskiej (I) jest reprezentowana przede wszystkim w poziomie B2 groty el-Wad, poziomie B groty el-Kebara, w stanowisku epo- nimicznym Szukba (poziom B), a także w poziomie A2 groty Erą el-Ahmar i Umm ez-Zueitina. Przemysł krzemienny tej fazy charakteryzuje przewaga grupy zbrojników nad innymi narzędziami (53% wszystkich narzędzi w Erq el-Ahmar). W grupie zbrojników przeważają segmenty, głównie typu Heluan, nad drobnymi wiórkami tylcowymi (niekiedy w formie prostokątów, jak w el- -Wad 114), częściowo załuskanymi na stronie dolnej i spełniającymi rolę zbroj­ników sierpów (tj. sierpaków). Narzędzi tych w Erą el-Ahmar jest 14% całe­go inwentarza. Pośród innych narzędzi przeważają wióry retuszowane (18%) i drapacze (16% ). Stosunkowo mało (poniżej 5%) jest rylców, przekłuwaczy i zgrzebeł.

Inne wyroby kamienne, to przede wszystkim otoczaki ze stożkowatymi lub nieckowatymi zagłębieniami, spełniające rolę naczyń lub moździerzy, walco­wate rozcieracze bazaltowe, niekiedy zdobione pionowymi żeberkami115, a także kamienie z podłużnymi wyżłobieniami o zagadkowym przeznaczeniu (może do prostowania strzał łuku?).

W inwentarzu kościanym występują przede wszystkim oprawy sierpów, w których ostrza były proste, złożone z szeregu wiórków tylcowych, ułożonych bezpośrednio jeden obok drugiego. Sierpy takie znaleziono w poziomie B2 groty el-Wad 116 oraz w grocie Umm ez-Zueitina117. Ponadto odkryto harpu­ny z jednym rzędem zadziorów, szczególnie liczne w grocie el-Kebara 118P szydła, haczyki do wędek, gładziki oraz owalne zawieszki kościane. Na szcze­gólną uwagę zasługują płytki kościane z zębatą krawędzią, przypominające grzebienie, które mogły służyć do czesania sierści zwierząt119.

Do najbardziej charakterystycznych wyrobów kościanych należą wydłużone przedmioty z zakończeniem w postaci głowy zwierzęcej, przedstawionej reali­

EPOKA KAMIENNA 243

stycznie, przypominającej styl przedstawień zwierzęcych w kulturze magda­leńskiej w Europie. Kilka przedmiotów tego rodzaju pochodzi z groty el-Keba- ra 12°, kilka zostało odkrytych w el-Wad. Jednym z rzadkich zabytków sztuki plastycznej kultury natufijskiej jest figurka zwierzęca, tym razem wykonana w miękkim wapieniu, pochodząca z groty Umm ez-Zueitina 121, a przedsta­wiająca jakieś „jeleniowate" zwierzę z podkurczonymi nogami. Przedstawie­nie "to jest pełne ekspresji, przy dość realistycznym, a nawet szczegółowym po­traktowaniu niektórych detali.

Badania stanowisk w el-Wad i Erq el-Ahmar rzucają ponadto światło na typ stanowisk mieszkalnych i sepulkralnych ludności natufijskiej. W el-Wad, na tarasie przedjaskiniowym, D. Garrod odkryła bardzo interesujący fragment ściany półkoliście ułożonej z płyt kamiennych oraz częściowo zachowane bruki ułożone z większych płyt kamiennych. Można przypuszczać, że były to pozostałości obiektu typu mieszkalnego, zbudowanego na fundamencie ka­miennym, na planie kolistym. Obok tego obiektu wykryto ślady wykutych w skale zagłębień o formie stożkowatej, spełniających, być może, funkcje re­zerwuarów na w odę122. Podobne zagłębienia wykryto także przed grotą Erq el-Ahmar.

Na szczególną uwagę zasługuje obrządek pogrzebowy ludności natufij­skiej. Zmarłych w el-Wad i Erą el-Ahmar grzebano bezpośrednio na tarasach przedjaskiniowych, na terenie zamieszkałym. Ten zwyczaj będzie egzystował na Bliskim Wschodzie jeszcze długo w okresie neolitu. Zmarłych, wyposażo­nych w ozdoby głowy w postaci szeregu zwojów skorupek Dentalium oraz w naszyjniki z kości śródstopia gazeli lub także muszli Dentalium, składano do jamy grobowej w pozycji skurczonej; w Erą el-Ahmar groby zawierały szkie­lety niekompletne, przy głowach leżały tam ponadto dolne szczęki dzikiego konia. Groby z reguły przykrywano płytami kamiennymi.

Do tej charakterystyki wczesnego etapu kultury natufijskiej dodamy jeszcze informację D. Bate 123 o występowaniu już w tym okresie kości oswojonego psa (Canis familiaris matris optimae).

P r z e j ś c i e d o II f a z y k u l t u r y n a t u f i j s k i e j obserwujemy w dość ubogim w narzędzia inwentarzu groty Ain Sakri, gdzie pojawia się już grupa zbrojników tylcowych ze stromym retuszem. Nadal występują tutaj roz- cieracze bazaltowe oraz harpuny kościane z jednym rzędem zadziorów. Na uwagę zasługuje figurka antropomorficzna, przedstawiająca scenę erotyczną, jednak dość schematycznie potraktowana124.

Właściwa (II) f a z a k u l t u r y n a t u f i j s k i e j jest reprezentowana w Tor Abu-Sif oraz w poziomie B2 groty el-Chiam. Ogólnie etap ten charaktery­zuje jakby nawrót tradycji późnopaleolitycznych. Przejawia się to w zastąpie­niu retuszu płaskiego przykrawędnego przez retusz zatępiający, stromy, oraz w ponownym wzroście liczby rylców. Nadal bardzo liczna jest grupa zbrojni­ków tylcowych (w el-Chiam ok. 66% wszystkich narzędzi), w których przewagę mają proste wiórki tylcowe, dość długie i wąskie, które także służyły jako zbrojniki sierpów. Mniej (tylko ok. 15% narzędzi) jest segmentów, tym razem

244 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

mniejszych rozmiarów, z tylcem stromo zatępionym. Pojawiają się okazy z tyl­cem i półtylcem, niekiedy zdwojonym, zbliżone do trapezów. Ten fakt także nawiązuje do tradycji schyłkowopaleolitycznych. Dla innych narzędzi charak­terystyczny jest wyrównany stosunek rylców i drapaczy (w el-Chiam 39 : 30» w Abu-Sif 147 : 97). Wyraźnie wzrasta ilość przekłuwaczy, dorównując liczbie drapaczy. Stosunkowo mniej jest wiórowców, obok których pojawiają się tak­że wiórki zębate. W zakresie techniki obróbki narzędzi bardzo charakterys­tyczne jest upowszechnienie się rylcowczej techniki produkcji drobnych zbroj- ników. Technika ta polegała na dzieleniu drobnych wiórków na części będą­ce półwytworem zbrojników — przez odbicie partii przypiętkowej i wierzchoł­kowej w specyficzny sposób, od załuskanej wnęki. Części te pozostawały jako szczególnego rodzaju odpadki mikrolityczne, zwane rylcowcami (microburins). W inwentarzu el-Chiam rylcowce stanowią ok. 1/7 część ogólnej liczby na­rzędzi, dorównując liczbie segmentów.

Pomiędzy inwentarzem poziomu B2 el-Chiam i Tor Abu-Sif obserwujemy pewne różnice, wynikające przede wszystkim z odmiennych proporcji pomię­dzy geometrycznymi zbrojnikami a zwykłymi wiórkami tylcowymi. Różnica ta nie ma jednak charakteru kulturowego, lecz raczej podłoże ekologiczne, zwią­zane z odmienną funkcją tych dwu stanowisk w życiu grup ludności natufij- skiej. W pełni zgodzić się można z J. Perrotem, że gruba natufijska warstwa kulturowa w el-Wad najprawdopodobniej również zawierała pozostałości osadnictwa II fazy tej kultury, ale w toku mechanicznej i mało dokładnej pra­cy D. Garrod zostały one przypuszczalnie „rozparcelowane" pomiędzy po­ziom B1 i B2 125.

Bardzo istotne znaczenie dla znajomości II fazy kultury natufijskiej mają odkrycia dokonane przez J. Perrota w r. 1959 w Einan (Ain Maliaha) w pół­nocnej Palestynie koło dawnego Jeziora Hule, Stanowisko to, niestety dotych­czas jeszcze nie opublikowane, jest pierwszym wczesnonatufijskim osiedlem otwartym z domami o fundamentach kamiennych na planie okrągłym, posia­dającymi także kamienne posadzki, układane z p ły t126. Odkrycie to wskazuje, że sposób budownictwa i tryb życia ludności kultury natufijskiej nie różnił się wiele od tego, jaki znamy z właściwego, rozwiniętego neolitu preceramiczne- go Palestyny. Budowle kamienne z Einan są niewątpliwie prototypami owal­nych budowli z XV—XIII warstwy Jerycho (tj. z warstwy neolitu preceramiczne- go A wg K. Kenyon 127).

Przechodząc do omówienia łącznie, ze względu na małe stosunkowo róż­nice, f a z y III i IV k u l t u r y n a t u f i j s k i e j , oprzemy się przede wszyst­kim na dwu stanowiskach, tj. względnie czystym inwentarzu warstwy B1 groty el-Chiam (który przez Neuville’a był mechanicznie dzielony na dwie części, odpowiadające fazie III i IV) oraz inwentarzu warstwy B1 groty el-Wad, nie­stety dość wyraźnie przemieszanym, zawierającym elementy fazy II. Oprócz tego późna faza kultury natufijskiej jest znana z groty Umm Kalaa (Oumm Oualaa).

EPOKA KAMIENNA 245

Inwentarze krzemienne późnej kultury natufijskiej charakteryzuje przede wszystkim wzrost liczby przekłuwaczy, które stanowią do 1/3 ogółu narzędzi, oraz pojawienie się charakterystycznych grotów strzał do łuków, które także stanowią poważną część inwentarza (w poziomie B1 el-Wad aż 64% wszyst­kich narzędzi). R. Neuville zwrócił uwagę na fakt, że dwie wymienione grupy narzędzi są powiązane ze sobą, czego wyrazem jest istnienie form przejścio­wych pomiędzy przekłuwaczami a grotami strzał do łuków. Pośród grotów strzał można wyróżnić okazy trzoneczkowate, okazy z dwoma naprzeciw siebie leżącymi wnękami bocznymi oraz okazy trzoneczkowate także z dwoma wnę­kami bocznymi. Cechą charakterystyczną tych grotów jest ponowne wystąpie­nie płaskiego retuszu przykrawędnego, którym obrabiano wnęki (na stronie dolnej) oraz trzonki (także na stronie dolnej, jak u liściaków trzpieniowatych na Niżu europejskim w epipaleolicie). Ten fakt wskazuje na południowe po­wiązania tych grotów, znanych też z północno-wschodniej Afryki (typ Heluan).

Dwie wymienione grupy narzędzi wyraźnie wypierają inne typy, zwłaszcza zbrojniki geometryczne (w el-Wad poniżej 10%) oraz drapacze i rylce (odpo­wiednio 1% i 3,5%). Ciekawym zjawiskiem jest wypieranie sierpów składa­nych z szeregu wkładek-zbrojników (tj. sierpaków) przez sierpy z ciągłym ostrzem, otrzymywanym przez umieszczenie w oprawie jednego wióra (tj. sierpca).

W późnej fazie kultury natufijskiej można liczyć się z przejściowym zmniej­szeniem się roli kopieniactwa, a także z pewnym wzrostem ruchliwości grup ludzkich. Wyrazem tego jest zmniejszanie procentu zbrojników sierpów i upo­wszechnienie łuku jako udoskonalonej broni, która zapewniła wzrost efektyw­ności łowiectwa na drobną zwierzynę. Istnieje jednak ważniejsza jeszcze chy­ba przyczyna tych przemian, mianowicie postęp gospodarki hodowlanej,o czym świadczy występowanie kości oswojonej kozy, owcy, a prawdopodob­nie też świni i bydła rogatego. Kości takie wystąpiły w materiale z poziomu B1 groty el-Chiam i zostały przez R. Vaufreya zidentyfikowane jako kości zwierząt oswojonych 128. Niektórzy badacze wystąpili z krytyczną oceną tego poglądu, przejmując późniejsze nieco oswojenie kozy, owcy i świni. Większy materiał osteologiczny, pochodzący z badań w warstwie XV—XIII Jerycho, opracował F. Zeuner, stwierdzając w nim bezpośrednio obecność oswojonej kozy i psa 129. Ostatnio oznaczenie R. Vaufreya weryfikował C. A. Read 13°, który stwierdził oswojenie kóz z el-Chiam, wywodzących się bezspornie, po­dobnie jak późniejsze przednioazjatyckie kozy udomowione, z dzikiej Copra hircus aegagrus.

Materiał krzemienny nawiązujący do późnej kultury natufijskiej pochodzi także z najniższych warstw Jerycho, oznaczanych przez K. Kenyon jako meza- lityczne 131. Odpowiadają one warstwom XVIII—XVI z badań J. Garstanga 132, nawiązanym przez J. Crowfoot na podstawie inwentarza narzędzi kamiennych do III fazy kultury natufijskie j133. Odmienne stanowisko w tej sprawie zajmuje J. Perrot, który traktuje całą sekwencję warstw XVII—IX jako odpowiadającą kulturze tahuńskiej134. Pogląd ten nie wydaje się słusznym, ponieważ w

246 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

inwentarzu najniższych warstw Jerycha spotykamy charakterystyczne elementy kultury natufijskiej, przede wszystkim w postaci grocików strzał do łuku z dwo­ma leżącymi naprzeciw siebie bocznymi wnękami, nożyków tylcowych, prze- kłuwaczy retuszowanych na całym prawie obwodzie oraz harpunów z jednym rzędem zadziorów.

Odkrycia w Jerycho zdają się dowodzić, że osadnictwo otwarte (poza jaski­niami), zapoczątkowane we wczesnej fazie kultury natufijskiej, nadal rozwi­ja ło się w fazie późnej. Dochodzi przy tym w Jerycho do wykształcenia bardzo specyficznej konstrukcji budowli mieszkalnych. Mianowicie w północnej czę­ści tellu, bezpośrednio na skale, występuje niezbyt gruba warstwa gliny, two­rząca rodzaj prostokąta o wymiarach 3,50 m X 6,50 m, obstawionego kamie­niami, pomiędzy którymi umocowano drewniane słupy. Obiekt ten, będący niewątpliwie fragmentem większej całości K. Kenyon interpretuje jako sakral­ny, co jednak jest dyskusyjne.

Omawiana konstrukcja jest dobrze datowana metodą C—14 na 7800 ± 210 lat p.n.e., przez oznaczenie wieku węgli drzewnych, pochodzących z ognisk bezpośrednio nad nią zalegających. Jak wspomnieliśmy wyżej, jest to górna granica chronologiczna kultury natufijskiej w Palestynie.

3. Właściwy neolit preceramiczny — kultura tahuńska

Rozwój od kultury natufijskiej do tahuńskiej następował stopniowo, bez wy­raźnych śladów obcych wpływów czy iniekcji kulturowych. Ewolucję tę możemy prześledzić przede wszystkim pomiędzy warstwą B1 i A groty el-Chiam oraz w dolnym kompleksie warstw Jerycho. Eponimiczne natomiast stanowisko w Wadi Tahune 135 dostarczy^ — zmieszanego niestety — kompleksu wyrobów odpowiadających nie tylko pierwszej i drugiej fazie kultury tahuńskiej, lecz także związanych z neolitem. Charakterystykę pierwszej fazy kultury tahuń­skiej oprzemy więc przede wszystkim na spągu warstwy A groty el-Chiam oraz na warstwach XV—XIII Jerycho (które odpowiadają neolitowi preceramiczne- mu A w podziale K. Kenyon).

Przemysł krzemienny tej fazy charakteryzuje dalszy poważny rozwój techniki retuszu powierzchniowego, którą stosowano przede wszystkim do obróbki gro­tów strzał do łuków. Groty te stanowią ok. 33% inwentarza narzędzi. Są wśród nich następujące typy: a. groty liściowate z całkowitą prawie obróbką po­wierzchniową strony górnej i częściowym załuskaniem strony dolnej; b. groty trzoneczkowate, także z pełną prawie powierzchniową obróbką strony górnej i częściowym załuskaniem strony dolnej (przede wszystkim na trzonku), c. groty z trzonkiem i dwoma bocznymi wnękami powyżej trzonka, d. okazy z płaskim załuskaniem podstawy i wierzchołka na stronie dolnej, zbliżone do pointes a soie (tj. liściaków).

Dla tej fazy kultury tahuńskiej charakterystyczne jest dalsze zmniejszanie się ilości drobnych zbrojników (proces ten obserwowaliśmy już w kulturze na­tufijskiej), reprezentowanych przez segmenty i proste wiórki tylcowe. Na pod­

EPOKA KAMIENNA 247

kreślenie zasługuje dalszy wzrost liczby rylców (zapoczątkowany też w późnej fazie kultury natufijskiej), przekraczającej obecnie liczbę drapaczy, reprezen­towanych przez rylce węglowe boczne. Drapacze nadal występują, przy czym dość charakterystycznym zjawiskiem jest zwiększenie frekwencji drapaczy na wiórowcach. Bardzo charakterystyczny jest dalszy wzrost liczby zbrojników sierpaków, reprezentowanych obecnie przez masywne okazy z tylcem zatępio- nym łukowatym oraz przez wióry z łuskaniem przykrawędnym płaskim, niekiedy zębatym, po stronie dolnej. Ponadto, począwszy od wczesnej fazy kultury ta­huńskiej, pojawiają się, początkowo niezbyt liczne, ciosaki i siekiery. Cechą charakterystyczną tych narzędzi są dość znaczne rozmiary (do 16 cm długo­ści) i obróbka dwustronna, prowadzona odbocznie. Ostrze formowane jest odbiciem odbocznym (w sposćb typowy dla ciosaków) lub też częściowo gła­dzone. Tą ostatnią techniką wykonywano też walcowate rozcieracze, moździe­rze, które łącznie z kamieniami Żarnowymi spotyka się bardzo często w kultu­rze tahuńskiej. Ilość ich wyraźnie wzrasta w stosunku do kultury natufijskiej, choć formy nie zmieniają się.

Badania w Jerycho dostarczyły także zestawu narzędzi kościanych, spośród których na uwagę zasługują noże, przekłuwacze i nie znanego przeznaczenia przedmioty łopatkowate. Ponadto wystąpiły płaskie, wydłużone wisiorki koś­ciane.

Rewelacyjne znaczenie odkryć K. Kenyon w Jerycho polega jednak przede wszystkim na ustaleniu, że ludność starszej fazy kultury tahuńskiej wznosiła nie tylko domy na kamiennych fundamentach, o planie owalnym, do których prowadziły wykute w skale schody, lecz także potężne, kamienne fortyfikacje broniące całej osady. Fortyfikacje te wzmocnione były basztami, zbudowa­nymi z luźno ułożonego kamienia, o średnicy do 7 m i parumetrowej wyso­kości.

Poziom preceramicznego neolitu A jest datowany w Jerycho metodą radio- węgla na 6850 ± 210 lat p.n.e. Żadne ze współczesnych mu stanowisk pre­ceramicznego neolitu, które znamy z Iraku (np. Qualat Jarmo — 6750 p.n.e.), z Anatolii (Chatal Huyuk — warstwa XIII—VII przed 6700 p.n.e.), czy Mace­donii (Tel Magula koło Larisy) nie dostarczyło tak potężnych konstrukcji ka­miennych. Należy podkreślić, że neolit preceramiczny strefy „północnej11 (tj. iracko-anatolijski) od samego początku charakteryzuje raczej budownictwo z suszonej cegły, z której wznoszono domy na planie prostokątnym, podobne do tych, które stawiano w młodszej fazie preceramicznego neolitu w Jerycho.

Począwszy od wczesnej fazy kultury tahuńskiej, obserwujemy na terenie Pa­lestyny wykształcenie się dwu terytoriów kulturowych, pomiędzy którymi gra­nica przebiega na wysokości Samarii. Granica ta, coraz silniej zaakcentowa­na, będzie występować aż do epoki brązu. Właściwa kultura tahuńska jest znana tylko na terenie Palestyny południowej, przede wszystkim na obszarze Gór Judzkich. Na północy Palestyny wczesny neolit preceramiczny nie jest jeszcze zbadany. Natomiast późna faza preceramiczna jest dość dobrze zna­na dzięki badaniom w Abu-Gosz. Wpływy kultury Abu-Gosz będziemy obser-

248 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

<31. Rozwój podstawowych form narzędzi krzemiennych i broni w kulturze natufijskiej i tahuń-

skiej: Natufien I — Arq el-Ahmar A2; Natufien II — el-Chijam B; Natufien III—IV — ele- -Chijam ; Tahunien I — el-Chijam A; Tahunien II — el-Chijam A2.

EPOKA KAMIENNA

250 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

wować w drugiej fazie kultury tahuńskiej, szczególnie w neolicie preceramicz- nym B z Jerycho.

W przemyśle krzemiennym późnej kultury tahuńskiej z Jerycho wyraźnie zmniejsza się ilość grotów strzał (XI warstwa z Jerycho — 5,5%), które zacho­wują jednak swą pierwotną formę trzoneczkowatą lub liściowatą z łuskaniem powierzchniowym na całej prawie powierzchni. Zwiększa się natomiast ilość wkładek sierpowych, które są reprezentowane przez okazy dość duże, z zatę- pionym tylcem, lekko łukowatym (w XI warstwie w Jerycho 37,9%)- Nadal wy­stępuje dość dużo przekłuwaczy (ok. 20%), a także drapaczy, wiórowców i ryl­ców. Pojawiają się też oczywiście zbrojniki tylcowe, które nie mają śladów użytkowania jako wkładki sierpowe. Wyraźnie wzrasta ilość siekier, częściowo gładzonych.

O ile przemysł krzemienny kontynuuje wyraźnie tradycję miejscową, przyj­mując jedynie pewne oddziaływania północne, o czym świadczą na przykład dość duże i masywne siekiery i wypukłym ostrzem, małe „k lin ik i1' o przekroju trójkątnym, duże egzemplarze grotów strzał z retuszem ograniczonym do trzon­ka itp., o tyle styl budowli mieszkalnych i pochówków jest zupełnie odmienny niż w fazie poprzedniej. Warstwy XII—IX w Jerycho (neolit preceramiczny B wg K. Kenyon) ukazują osadę zupełnie inną niż opisana poprzednio. Przede wszystkim domy są obecnie wznoszone z suszonych na słońcu cegieł, z któ­rych układano ściany, powlekano następnie warstwą pobiały z ilastego mar- glu. Powierzchnię ścian malowano na kolor czerwony lub kremowy. Domy bu­dowano na planie prostokątnym, z lekko zaokrąglonymi narożami. Do bardzo interesujących konstrukcji należy odkryta jeszcze przez J. Garstanga w XI war­stwie budowla prostokątna o wymiarach 12 X 5 m, z dwoma wnętrzami i usy­tuowanym na węższej ścianie wejściem zaopatrzonym w rodzaj podcienia, wspartego na sześciu drewnianych słupach. Ponieważ w pobliżu wejścia zna­leziono kilka figurek zoomorficznych oraz wyobrażenie fallusa, J. Garstang zainterpretował tę budowlę jako śwRgtynię 136. Charakterystyczny jest brak po­wiązań pomiędzy formą omawianego obiektu a późniejszymi wieloizbowymi założeniami rozpowszechnionymi w architekturze Bliskiego Wschodu. Istnieją natomiast powiązania pomiędzy „świątynią11 z Jerycho a megaronem, rozpow­szechnionym później w architekturze tesalskiej.

Drugim charakterystycznym elementem młodszej kultury tahuńskiej jest obrządek grzebalny, którego typową cechą jest pokrywanie głów zmarłych ro­dzajem maski z warstwy ilastego margla. W pewnym domu w Jerycho od­kryto w jednym pomieszczeniu siedem w podobny sposób spreparowanych szkieletów, w innym zaś pomieszczeniu tegoż domu — jeszcze dwa inne szkie­lety. Niektóre głowy były jeszcze dodatkowo malowane na powierzchni po­krytej ilastym marglem. Powstawały w ten sposób swoiste maski portretowe, będące najstarszymi realistycznymi przedstawieniami twarzy na tym terenie. Niewątpliwie obyczaj ten odbił się na dalszym rozwoju rzeźby portretowej. Z Jerycho znane są charakterystyczne, nieco stylizowane przedstawienia głów, wykonane także z ilastego margla, nalepianego na szkielet z trzciny. Trudno

EPOKA KAMIENNA 251

jednak ustalić, czy tego rodzaju rzeźba pojawia się w fazie preceramicznej neolitu, czy też dopiero we wczesnym neolicie ceramicznym 137.

Ludność późnej fazy kultury tahuńskiej, jak widać już ze struktury inwenta­rza kamiennego, zajmowała się przede wszystkim uprawą roli i hodowla. Ło­wiectwo wyraźnie schodzi na plan drugi. Rolę hodowli potwierdzają też od­krycia figurek kozy, owcy i świni w XI warstwie Jerycha.

Różne poziomy kompleksu warstw neolitu preceramicznego B w Jerycho datowane są na okres od 6250 ± 200 lat p.n.e. do 5850 ± 160 lat p.n.e.

Preceramiczny neolit B z Jerycha posiada wiele analogii w neolicie prece- ramicznym innych regionów Bliskiego Wschodu (przede wszystkim w Qualat Jarmo w Iraku 138, gdzie jednak konstrukcja ścian jest glinobita, oczywiście przy wielownętrzowych domach na planie prostokątnym), oraz Anatolii (głów­nie warstwy XII—VI11 stanowiska Catal Hüyük)139. Analogia z tym stanowi­skiem jest dodatkowo potwierdzona wystąpieniem w warstwie VII szkieletów z malowanymi czaszkami oraz stwierdzeniem zwyczaju malowania ścian do­mów. W Catal Hüyük od najniższych warstw pojawia się, w przeciwieństwie do Jerycha, budowla wielownętrzowa na planie prostokątnym.

Północne relacje kultury tahuńskiej ograniczają się właściwie do Jerycha. Wspomnieć tu jeszcze trzeba o występowaniu w Jerycho wyrobów z obsydia­nu, niewątpliwie przywożonego z terenu Anatolii wschodniej, oraz muszli z nad Morza Czerwonego. Dodamy, że muszle tego rodzaju wystąpiły też w warstwie VII stanowiska Catal Hüyük.

Inne stanowiska późnej kultury tahuńskiej nie wykazują stosunków z Pół­nocą. Kultura tahuńska szerzy się raczej w kierunku Transjordanii, na której terenie przebadano bardzo interesujący kompleks stanowisk otwartych v\ł Wadi Dhobai. Punkt B tego stanowiska dostarczył typowego inwentarza ka­miennego kultury tahuńskiej140. Jego powiązania z warstwą A el-Chiam po­twierdza nie tylko występowanie przewodnich form grotów strzał do łuków, lecz także znaleziska podobnych sierpaków i sierpców, rylców (głównie wę­głowych) i drapaczy. Jeszcze bardziej interesujące są stanowiska transjordań- skie w okolicach Dżebel Tubaik (Tubaiq), gdzie w nieco większej liczbie wy­stępują „k lin ik i11 kamienne o przekroju trójkątnym. Być może, że właśnie z tą ludnością wiążą się znalezione w pobliżu (Kilwa) ryty naskalne, przedstawia­jące Cervidae141. Ryty te mają bardzo wyraźne powiązania stylistyczne ze sztuką północnoafrykańską. Pewne ustalenie ich wieku jest jednak bardzo trudne, podobnie zresztą jak w wypadku rytów naskalnych z terenu Libii, dość bliskich transjordańskim. J. Perrot sygnalizował ponadto pojawienie się po­dobnych rytów na skałach Wadi Chereitun, ale niestety nie zostały one do­tychczas dobrze opisane 142.

Teren północnej Palestyny, jak już wspomnieliśmy, cechuje odmienna kul­tura, reprezentowana przede wszystkim przez materiały z powierzchniowych stanowisk w Abu-Gosz, Kariat-el-Ainab i in .143. Cechą charakterystyczną tego przemysłu jest bardzo duża ilość siekier i „kliników1' kamiennych z ostrzem zaokrąglonym, całkowicie lub w przeważnej części gładzonych. Oprócz tego

252 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

pojawiają się duże groty strzał z trzonkiem, na których retusz płaski jest ogra­niczony do trzonka, a niekiedy też tylko do wierzchołka. Duże wkładki sierpo­we (sierpce) charakteryzuje retusz zębaty. Bardzo liczna jest grupa rozciera- czy i kamieni Żarnowych, niekiedy dość dużych, osiągających do 40 cm śred­nicy. Cechą charakterystyczną wszystkich tych narzędzi i półproduktów są ich duże rozmiary. Omawiany przemysł nie występował dotychczas w towarzystwie ceramiki i z tej racji może być paralelizowany z II fazą kultury tahuńskiej. Po­twierdzają to, silnie podkreślane przez J. Perrota 144 stosunki pomiędzy prze­mysłem z Abu-Gosz a neolitem preceramicznym z Jerycha.

4. Zakończenie

W okresie pomiędzy IX i pierwszą połową V tysiąclecia p.n.e. na terenie Palestyny następuje wyraźna intensyfikacja uprawy roli i hodowli stwarzająca bazę dla szybkich zmian społecznych, kulturowych, których rezultatem jest powstanie potężnych osad obronnych o zorganizowanym układzie zabudowy. Jednocześnie zarysowuje się w tym okresie wyraźny podział Palestyny na dwa regiony: część środkową i południową, najsilniej rozwiniętą, która da począ­tek wczesnoceramicznej kulturze jerychoańskiej (VIII warstwa Jerycho), oraz część północną, gdzie na podłożu kultury Abu-Gosz wytworzy się wczesnoce- ramiczna kultura Szaar ha-Golan (zwana też jarmucką), pozostającą pod wy­raźnym wpływem neolitu, syryjskiego.

B. N e o l i t c e r a m i c z n y

1. Uwagi wstępne

Dwie podstawowe trudności piętrzą się przed badaczem neolitu palestyń­skiego: pierwsza to ustalenie jego ścisłych ram chronologicznych, a tym sa­mym synchronizacji z terenami leżącymi na północ od Palestyny, druga zaś to wyjaśnienie pochodzenia pierwszej ceramiki, która na omawianym terenie pojawi się w warstwie IX Jerycha.

Trudność ustalenia ram chronologicznych ceramicznego neolitu polega z jednej strony na braku dat C-14, które umożliwiłyby absolutne datowanie stanowisk neolitu ceramicznego, z drugiej zaś strony na płynności kryteriów wyznaczających początek neolitu na terenie Palestyny. Dolna granica neolitu ceramicznego jest wyznaczona wyraźnie w Jerycho — na przejściu od warstwy neolitu preceramicznego B do warstwy IX (neolit ceramiczny A wg K. Ke- nyon 143). Warstwy te oddziela dość gruby poziom destrukcji budowli miesz-

EPOKA KAMIENNA 253

kalnych, odpowiadający niewątpliwie hiatusowi chronologicznemu dzielące­mu te warstwy kulturowe. Nie posiadamy jednak żadnych danych, które by po­zwoliły na określenie — choćby przybliżone — ilości lat, jaka dzieli okres gwał­townego zburzenia i opuszczenia osady preceramicznej od pojawienia się na obszarze tellu nowych mieszkańców, wytwarzających już ceramikę. Biorąc pod uwagę, że osada preceramiczna rozwijała się jeszcze w I połowie VI tysiącle­cia p.n.e., można warstwę IX odnosić najwcześniej do II połowy tego tysiąc­lecia.

Warstwa IX w Jerycho jest przykryta warstwą VIII, odnoszoną przez K. Ke- nyon już do fazy B neolitu ceramicznego. Warstwa ta także nie była dotych­czas datowana metodą C—14, niemniej jej wyraźne powiązania ze sferą cywi­lizacji eneolitycznych pozwalają paralelizować ją z kulturą Tel-Halaf na tere­nach leżących na północ od Palestyny. (Początek tej kultury przypada na I po­łowę V tysiąclecia p.n.e.). W tym widoczna jest jednocześnie podstawowa trudność w wyznaczeniu dolnej granicy chronologicznej eneolitu, dla której na Bliskim Wschodzie bardziej istotny jest moment szerzenia się „stylu Sa- marra-Halaf" niż synchroniczne z nim, lecz ciągle jeszcze bardzo ograniczone użytkowanie wyrobów miedzianych. Rozpowszechnienie się ,,stylu Samarra- -Halaf" jest natomiast związane z dość ważnymi przemianami natury gospo­darczo-społecznej, które tym bardziej uzasadniają przeprowadzenie w tym właśnie momencie cezury chronologicznej pomiędzy neolitem a eneolitem. Niestety, na terenie Palestyny znajdujemy odległe jedynie echa tych zjawisk kulturowych, które zachodziły w północnej Mezopotamii, co poważnie utrud­nia bardziej precyzyjną synchronizację. Nie można jednak pominąć z jednej strony silnie zaakcentowanych, szczególnie w dziedzinie produkcji ceramicz­nej, różnic pomiędzy warstwą IX i VIII w Jerycho, a z drugiej strony — powią­zań warstwy VIII z poziomem eneolitycznym A stanowiska Byblos, którego sze­rokie kontakty na osi południe-północ w pełni uzasadniają paralelizację z wczesną fazą kultury halafskiej.

Dalszym problemem spornym w ocenie neolitu ceramicznego Palestyny jest kwestia pochodzenia ceramiki. Gdybyśmy nawet całkowicie odrzucili pogląd R. Braidwooda 146 o braku ciągłości aa terenie Palestyny pomiędzy kulturami przedneolitycznymi, wczesnoneolitycznymi i neolitycznymi, to w żadnym wy­padku nie możemy negować faktu, że najstarsza ceramika z Jerycho jest pod względem technologicznym i typologicznym dość rozwinięta. Wskazuje to na konieczność szukania jej genezy na innych terenach. Na obszarze Bliskiego Wschodu najstarszej ceramiki dostarczyły — jak dotąd — górne warstwy Jar- mo, które R. Braidwood po pierwszych próbach datowania na początek V tysiąclecia p.n.e., chciałby ostatnio na podstawie nowych dat C—14 odnieść do połowy VII (6500) tysiąclecia p.n.e.147. W tym świetle Jarmo powinno dość znacznie wyprzedzać ceramiczny neolit mezopotamski typu Hassuna Ib. Kul­tura Jarmo jest niewątpliwie wynikiem niezależnego rozwoju, opartego na własnych podstawach preceramicznych, sięgających jeszcze IX tysiąclecia p.n.e. Całokształt kultury — wyroby kamienne, ozdoby stroju, typ budownic-

254 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

twa — jest odmienny od znalezisk palestyńskich 148. Pomimo różnic w innych dziedzinach kultury materialnej, przy rozpatrywaniu genezy najwcześniejszej ceramiki palestyńskiej, nie można jednak całkowicie wykluczyć, wbrew poglą­dowi K. Kenyon, możliwości północnych wpływów. Można natomiast, w zgo­dzie z V. G. Childe'm 149, wykluczyć na tym etapie powiązania południowe z terenem Egiptu. Jeśli bowiem w poprzednich okresach obserwowaliśmy wy­raźne oddziaływania północno-wschodnio-afrykańskie w dziedzinie wytwór­czości krzemieniarskiej, to obecnie, na etapie neolitu ceramicznego, nawią­zania w tej dziedzinie kultury materialnej ustają.

2. Południowa Palestyna w okresie neolitu ceramicznego

Z poprzednich uwag wynika, że okres neolitu ceramicznego był na terenie Palestyny stosunkowo krótkotrwały, tj. obejmował niewiele ponad 500 lat, przypadając na schyłek VI i ewentualnie początek V tysiąclecia p.n.e. Znamy bardzo niewielką ilość stanowisk, które — poza IX warstwą Jerycho — można by bezspornie do tej fazy neolitu zaliczyć. Dowodem tego faktu jest niewąt­pliwie ograniczony jeszcze w tym okresie zakres produkcji ceramicznej i mała ilość przewodnich form wyrobów kamiennych, które w wypadku stanowisk jednowarstwowych lub powierzchniowych byłyby podstawą zaliczenia ich do wczesnej fazy ceramicznej. Dlatego też trudno w obecnym stanie wiedzy stwierdzić, o ile ten stan jest wynikiem obiektywnych przyczyn demograficz­nych, a o ile natomiast skutkiem przyczyn subiektywnych, wyżej wskazanych.

Dla warstwy IX w Jerycho bardzo charakterystyczne są budowle będące właściwie półziemiankami, J. Garstang był skłonny widzieć w nich jedynie jamy zasobowe150, K. Kenyon dużą ich część uważa za konstrukcje mieszkal­n e 151. Część omawianych jam była wylepiona gliną, przy czym ściany tylko suszono, bez wypalania.

Najbardziej istotną cechą kultury materialnej tego okresu jest pojawienie się ceramiki. Ceramika ta była dwojakiego rodzaju:

1. Ceramika grubościenna, słabo wypalona, o nierównej powierzchni z g li­ny zawierającej znaczną domieszkę substancji organicznych, przede wszyst­kim roślinnych. Formy tej grupy ceramiki obejmują naczynia workowate, sze- rokootworowe, z dnem dobrze wyodrębnionym, zaopatrzone w poziome lis- tewki-uchwyty przekłute pionowo. Ponadto występują naczynia o formie kulis­tej z dnem płaskim, brzegiem nachylonym do wnętrza, zaopatrzone w dwa ma­sywne, lekka podniesione ku górze uchwyty, także pionowo przekłute. Na szczególną uwagę zasługują naczynia z szyjką cylindryczną lub lekko zwęża­jącą się ku górze, posiadające rodzaj poziomego występu na granicy szyjki i brzuśca.

2. Ceramika cienkościenna, różniąca się od poprzedniej znacznie lepszym wypałem, wykonana z gliny jasnokremowej barwy, o gładkiej powierzchni,.

EPOKA KAMIENNA 255

miejscami powlekanej tłustą glinką barwy czerwonawej. Powierzchnie powle­czone tym sposobem tworzyły ornament zbliżony do malowanego, operujący motywami geometrycznymi: trójkątami, zygzakowatymi wstęgami, kątami wsu­wanymi i in. Formy naczyń były dość proste — były to przede wszystkim różne­go rodzaju kuliste czarki z dnem słabo wyodrębnionym, półkuliste i stożko­wate miski (te ostatnie z dnem dobrze wyodrębnionym) oraz naczynia amforo- wate z krótką cylindryczną szyjką i uszkami u jej nasady.

Gliny używano także do wykonywania figurek antropomorficznych, których jednak nie wypalano. Z badań J. Garstanga pochodzi interesujące znalezisko figurki przedstawiającej brodatego mężczyznę razem z kobietą i dzieckiem. W miejsce oczodołów umieszczono drobne fragmenty skorup małży. Nie jest natomiast pewne, czy do tej warstwy należy pochodzący także z badań J. Gar­stanga model prostokątnej budowli, wykonany z gliny.

Z bogatego przemysłu krzemiennego charakteryzującego fazę preceramicz- ną pozostaje wiele typów przewodnich (drapacze, siekiery z gładzonym ostrzem), częściowo jednak ulegają one degeneracji (zwłaszcza groty strzał). Pojawiają się jednocześnie pewne nowe typy zabytków krzemiennych, na przykład nie znane poprzednio zbrojniki sierpu, charakteryzujące się prostym tylcem i zębatą krawędzią pracującą. Taki typ sierpaka przetrwa na tym tere­nie aż do początku epoki brązu.

Inne wyroby kamienne ulegają w neolicie ceramicznym charakterystycznym przemianom. Przede wszystkim wiele z nich wychodzi z użycia. Zanikają więc liczne występujące poprzednio naczynia kamienne, pewne typy rozcieraczy i tłuczków. Pojawiają się natomiast kuliste kamienie z otoczkami, podobne do znanych z Jarmo „buław'*, będące prawdopodobnie rodzajem ciężarków do kopaczek kijowatych. Nadal występują płaskie kamienie Żarnowe z kulistymi rozcieraczami.

Śledząc strefę rozprzestrzenienia się neolitu ceramicznego typu Jerycho IX na terenie Palestyny, napotykamy na wymienione już na wstępie trudności. Fakt, że znane dotychczas stanowiska skupiają się na terenie południowej Palestyny, pozwala na przypuszczenie, iż w tym okresie także, podobnie jak w neolicie preceramicznym i eneolicie, mamy do czynienia z wyraźnie zazna­czoną różnicą w rozwoju kulturowym południowej i północnej części Palesty­ny. Fragmenty ceramiki nawiązujące do znanych z IX warstwy Jerycho wystą­piły m.in. w jednej z jaskiń obok Tel Duweir (na zachód od Hebronu)152, w otwartym stanowisku Wadi Rabah na obszarze centralnej wyżyny153, a także w grocie Abu-Usba w górach Judzkich 154. Nie wydaje się natomiast uzasad­nione przypuszczenie K. Kenyon 155, że można też odnosić do tej fazy frag­menty ceramiki z najniższych warstw Megiddo.

Podsumowując powyższe uwagi trzeba jeszcze raz podkreślić, że inspiracji dla najwcześniejszej ceramiki palestyńskiej będziemy szukać przede wszyst­kim na terenie północnej Mezopotamii. Nie można bowiem problemu poja­wienia się ceramiki na obszarze Palestyny rozpatrywać w izolacji od terenów Syrii, Iraku i Anatolii. Nowe badania wczesnoceramicznych warstw w Hacilar

256 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

i Catal Huyuk wskazują wyraźnie, że źródła inspiracji wczesnej ceramiki ma­lowanej, pojawiającej się bezpośrednio po poziomach przedceramicznych, znajdowały się w północnej Mezopotamii. Przemawiają za tym też nowe, wspomniane już wyżej, daty dla wczesnoceramicznych poziomów Jarmo, wy­przedzające o ok. 1000 lat zarówo najwcześniejsze warstwy ceramiczne w Anatolii, jak i w Palestynie, nie mówiąc już o kulturze hassuńskiej.

Porównując z kolei ceramikę IX warstwy Jerycho z ceramiką warstwy la Tel- -Hassuna, dochodzimy do wniosku, że jednak — mimo wielu podobieństw, ze względu na stopień rozwoju technicznego, ceramika z Hassuna jest później­sza od wczesnej ceramiki palestyńskiej, choć z punktu widzenia ogólnej pe- riodyzacji epoki kamienia Bliskiego Wschodu należy je zaliczyć do jednego horyzontu rozwojowego.

Ukończono w 1967 r.

PRZYPISY

1 M. R. Sauter, Prehistoire de ta Méditerranée, Paris 1948, s. 134.2 E. Lartet, Voyage d'exploration à la M er Morte de M. duc de Luynes, T. 3: Géologie, Paris

1864, s. 232.3 P. Germer-Durand, Ueber die Steinzeit in Syrien-Palästina, Zeitschrift für Ethnologie 1905

s. 447-468.4 P. Zumoffen, L'Age de la Pierre en Phoenicie, L'Anthropologie 8 (1897), s. 272.5 D. Garrod, Excavations of the Wady al-M ughara, BASPR 1932, № 9, s. 6; tejże, Exca­

vations at the Wady al-M ughara, BASPR 1934, № 10 s. 7; tejże, Excavations in the Mugha- ret et-Tabun, BASPR 1935, № 11, s. 54.

6 Ten punkt widzenia reprezentują klasyczne ujęcia A. C. Blanca — por. np. La stratigra­phie de la plaine côtière de la Basse Versilia et la transgression flandrienne en M éditerra­née, Revue de Geographie Physique et de la Geologie Dynamique 9 (1936), s. 140 n. Roz­wija ten punkt widzenia G. Choubert, Sur les rapports entre les formations marines et con­tinentales quaternaires, CRASc 237 (1953), s. 826—828 i inni badacze zachodniej części b a ­senu Morza Śródziemnego.

7 Uwagi te dotyczą przede wszystkim oceny kryteriów paleontologicznych zastosowanych przez D. M. A. Bate (por. D. Garrod, D. M. A. Bate, The Stone Age of Mount Carmel, Oxford 1937), a przedstawionej przez R. Neuville'a (Le Paléolithique et le Mésolithique du Desert de Judée, Paris 1951, s. 249).

8 Por. np. L. Picard, Geological researches in the Judaean Desert, Jerusalem 1931, s. 95-97.9 L. Picard, Structure and evolution of Palestine, Jerusalem 1943, s. 119 n.10 Szczegółowy podział i korelacja osadów wilfranszu są jeszcze dalekie od ostatecznych

ustaleń. Trudność stanowi też brak szczegółowych opracowań doinoplejstoceńskiej fauny doliny Jordanu, podjętych dopiero ostatnio przez D. A. Hooijera. Dlatego nie będziemy próbować synchronizacji wilfranszu doliny Jordanu z innymi obszarami, pomimo, że znaleziska archeo­logiczne i paleoantropologiczne skłaniają do takich refleksji. Szczególnie interesujące byłoby powiązanie faunistyczne z południowo-wschodnią Azją, gdzie opracowano zespoły wczesno- plejstoceńskiej fauny pod kątem widzenia pozycji Pithecantropusa. (Por. D. A. Hooijer, The low boundary of the Pleistocene in Java and the age of Pithecantropus, Quaternaria 3 (1956), s. 5).

11 L. Picard, The Geological Situation of the Villafranchian deposits in Jordan Valley (w:) Atti del VI Congresso delle Scienze Preistoriche e Protostoriche, Roma 1962, s. 198. L. Picard, M. Stekelis, Villafranchian Deposits near Ubeydiya, BRCl 9 (Ser. G), 1960, s. 175.

12 L. Picard, Structure and evolution..., s. 108. M. Stekelis, The Paleolithic Deposits of Djisr Banat Yakoub, BRCl 9 (Ser. G), 1960, s. 61—90. E. de Vaumas, Chronologie des dépôts paléolithiques stratifiés du Liban et de la Galilée, IEJ 13 (1963), s. 195—218.

EPOKA KAMIENNA 257

13 Fauna tego piętra jest wyłącznie słodkowodna, bez żadnych gatunków morskich. Wyklu­cza to sugerowane dawniej możliwości połączeń rowu jordańskiego z morzem.

14 L. Picard, loc. cit.; R. Neuville, op. cit., s. 12, 263.15 H. Alimen, Préhistoire de l'Afrique, Paris 1955, passim.16 R. Neuville, op. cit., s. 10—15.17 L. Picard, Structure ond evolution..., s. 120.18 M. Avnimelech, Contribution to the knowledge of the Quaternary oscillations of the sho­

re-line in the Palestine, RIP 1951, s. 44—56.19 L. Picard, M. Avnimelech, On the geology of central coastal plain, Journal of the Orien­

tal Society 17 (1937), s. 255-299.20 R. Wetzel, J. Haller, Quaternaire cotier de la région de Tripoli, NMSGB 4 (1945),

s. 1 -48 .21 E. de Vaumas, Sur les terrasses d'abrasion marine du Littoral Libanais, CRASc 223

(1946), s. 160-162.22 H. Fleisch. Dépôts préhistorique de la Côte Libanaise, Quaternaria 3 (1956), s. 101 n.23 F. E. Zeuner, Soils and Shorelines os aids to Chronology, BIA 1964, s. 235.24 Brak miejsca nie pozwala nam na szersze uzasadnienie przyjętego, głównie za H. Flei­

schern, schematu czwartorzędu literalnego Libanu. Ostatnie uwagi krytyczne E. de Vaumasa (op. cit., s. 207) pomimo wielu interesujących faktów, jakie przynoszą, skłaniają do rewizji tylko niektórych szczegółów w schemacie H. Fleischa,

25 M. Pfannenstiel, Das Quartär der Levant. /; Die Küste Palästina — Syriens, Abhandlun­gen der mathematisches- und naturwissenschaftlichen Klasse der Akademie der Wissen­schaften in Mainz 7 (1952), s. 375—475.

26 Per, np. K. W. Butzer, Quaternary Stratigraphy and Climate in the Near East, Bonner Geographische Abhandlungen 24 (1958), s. 35.

27 M. Avnimelech, The problems of the geology of Sheikh-Suleiman Cave (w:) Atti del VI Congresso delle Scienze Preistoriche et Protostoriche, Roma 1962; s. 170.

28 R. Neuville, L'Acheuléen supérieur de grotte Oumm-Quatafa, L'Anthropologie 41 (1931), s. 43.

29 D. Garrod, M. Bate, op. cit., s. 106.£0 Por. np. uwagi R. Vaufreya, L'Anthropologie 48 (1938), s. 573 i C. Hassa, Archives I.

P. H. 24 (1951), s. 231.31 F. C. Howell, Upper pleistocene Stratigraphy and the early man in the Levant, Procee­

dings of American Philosophical Society 103 (1959), s. 9.32 R. Neuville, Le Paléolitique du désert..., s. 179.33 R. Koppe!, Das Alter der .neuentdeckten Schädel von Nazareth, Biblica 16 (1935), s. 58—73.34 D. Garrod, M. Bate, op. cit., s. 180.35 F. C. Howell, op. cit., s. 8.36 Por. w tej sprawie np. R. Solecki, A. Leroi-Gourhan, Palaeoclimatology and archaeology

in the Near East, Annals of the New York Academy of Science 95 (1961), s. 729—739.37 R. Hay, Stratigraphy of Beds I through IV Olduvai Gorge, Science 139 (1963), s. 1381.38 R. von Koenigswald — referat na VI Kongresie INQUA w r. 1961 w Warszawie.39 J. C. Vogel, H. T. Waterbolk, Groningen Radiocarbon Dates, Radiocarbon 5 (1963).40 D. Garrod, Acheuléo-Jabroudien et „Pré-Aurignacien" de la grotte de Taboun, Quater­

naria 3 (1956), s. 39.41 F. Bordes, Le Paléolithique inférieur et moyen de Jabrud, L'Anthropologie 59 (1955),

s. 486.42 Por. R. Solecki, Prehistory in Shanidar Valley, Science 139 (1963), s. 179—193.43 R. Solecki, A. Leroi-Gourhan, op. cit., s. 735.44 H. Wright, Geological setting of Ksor 'Akii, JNES 10 (1951), s. 115—119.43 Por. w tej sprawie doskonałe uwagi systematyczne w pracy I. K. Ivanovej, Geologiceskij

vozrast iskopoemogo celoveka, Moskva 1965, s. 5—49.46 E. de Vaumas, Chronologie des dépôts..., s. 195—197.47 L. Picard, Inferences on the problem of the Pleistocene Climate of Palestina and Syria

drawn from Flora, Fauna and Stratigraphy, Bulletin of Prehistoric Society (N. S.) 3 (1937), s. 58.

48 J. Coppens, Découverte d’un Australopitheciné dans le Villefranchien de Tschad, CRASc1961, séance 13 Juin 1961.

49 N. O. Burczak-Abramowicz, E. G. Gabaszwili, Vyssaja celovekoobraznaja obeziana iz verchnetreticnych otlozenij vostoenoj Gruzii, Soobscenija Gruzinskoj Akademii Nauk, T. 6, 1946, z. 6.

50 D. A. Hooijer, Palaeontology of Hominid Deposits in Asia, Advancement of Science 18 (1962), № 78.

51 L. Balout, Algérie Préhistorique, Paris 1958, s. 22.52 P. Biberson, Le Paléolithique inférieur du Maroc Atlantique, Casablanca 1961.53 C. S. Coon, The origin of races, London 1963, s. 189.

17 — A rc h e o lo g ia P a les tyn y, cz. II

258 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

64 L. S. Leakey, Very early East African Hominidae and their ecological setting, Chicago 1963.

55 Sad prof. Piveteau — por. M. Stekelis, Gism&nt du Pleistocene inférieur près de Tel- - Ubeidyie (w:) Atti del VI Congresso Internazionale delle Scienze Preistoriche e Protostori- che, Roma 1962, t. 2, s. 195.

56 M. Stekelis, Excavations in Palestine and Trans-Jordan, QDAP 7 (1938), s. 45.57 N. Kalandadze, Étude des monuments de la culture paléolithine ancienne en Géorgie,

Tbilisi 1964, passim.58 M. Stekelis, Rephaim Baq'a a Paleolithic station in the vicinity of Jerusalem, JPOS 21

(1947), s. 80-97 .59 H. Fleisch, Position de l'Acheuléen à Ras-Beyrouth, BSPF 43 (1946), s. 1—7.60 R. Neuville, Le Paléolithique du désert..., s. 38.61 Przemysł tajacki został zdefiniowany przez H. Breuila (w:), Le Paléolithique ancien en

Europe occidentale et sa chronologie, BSPF 29 (1932), s. 572. H. Breuil wydziela dwie fazy— prerisskq i prewürmskq. Późniejsze opracowania wykazały całą złożoność przemysłu tajac- kiego, zarówno w sensie chronologicznym, jak i przestrzennym. (H. de Lumley, Clactonien et Tayacien, CRASc 250, s. 1887-1888).

62 F. Ć Howell, op. cit., s. 15.63 Wetzel, J. Haller, Le Quaternaire côtier de la région de Tripoli (Liban), NM SG B 4 (1945),

s. 1 -48 .64 H. Fleisch, Préhistoire et brèche de pente de 45 m a Ras Beyrouth (w:) Atti del I Con­

gresso Internazionale di Preistoria Mediterranea, Firenze 1950, s. 79.65 R. Neuville, Le Paléolithique du désert..., s. 33.66 R. Neuville, op. cit., ryc. 12 : 15.67 R. Rust, Hôhlenfunde von Jabrud, Neumünster 1950; także badania R. Soleckiego w ro­

ku 1965.68 H. E. Wright, B. Howe, Preliminary Report on Soundings at Barda Balka, Sumer 7 (1951),

s. 107-111.69 Por. I. Korobkov, Nukleusy Jaśtucha, Materiały i Issledovanija po archeologii SSSR,

t. 131, Moskva 1964.70 Rdzenie lewaluaskie do ostrzy są specyficzną postacią rdzeni o przygotowanej odłupni,

w wypadku których odbicia przygotowawcze (zaprawa) miały tak uformować odłupnię, aby można było oddzielać na niej regularne trójkątne odłupki — ostrza lewaluaskie.

71 H. Fleisch, Le Levalloisien du niveau + 7 5 m à Ras Beyrouth, BSPF 44 (1947), s. 316.72 H. Fleisch, Rhinocéros de Merck dans la grotte Ras el Kelb, L'Anthropologie 59 (1955),

s. 168.73 R. Neuville, Le Paléolithique du désert..., s. 182.74 R. Neuville, op. cit.75 D. Garrod, M. Bate, op. cit.76 F. Turville-Petre, Researches in prehistoric Galilee, London 1927.77 T. D. Me Côwn, A. Keith, The Stone age of Mount Carmel, Oxford 1939, t. 2, passim. Por.

też bardzo ciekawe uwagi systematyczne w pracy E. Vlcka, Należ neandertalského clovëka na Slovensku, Slovenska Archeologia 1 (1953), s. 1—132.

78 I. K. Ivanova, op. cit., s. 76.79 E. Wreschner, The Geula Cave (w:) Atti del VI Congresso Internazionale delle Scienze

Preistoriche et Protostoriche, Roma 1962, t. 2, s. 176-178.80 R. Neuville, op. cit., s. 78.81 F. Bordes, Essai de classification des industries moustériennes, BS?F 50 (1953), s. 465.82 J. Olami, Grotte de Sheikh Suleiman — Mount Carmel (w:) Atti del VI Congresso Inter­

nazionale delle Scienze Preistoriche e Protostoriche, Roma 1962, t, 2, s. 173.83 D. Garrod, The Stone Age of Palestine, Ant 8 (1934), s. 145.84 D. Garrod, M. Bate, op. cit., s. 150.83 A. Rust, op. cit., s. 76.86 J. K. Kozłowski, Neskolko zamećanij po povodu mestnego genezisa oriniakskoj kultury,

Archaeologia Polona 9 (1960), s. 234.87 J. Waechter, The Excavations of Jabrud and its relation to the Prehistory of Palestina

and Syria, Annual Report - Institute of Archaeology — University of London 8 (1952), s. 10.88 F. Bordes, Le Paléolithique inférieur et moyen de Jabrud, L'Anthropologie 59 (1955),

s. 486.89 D. Garrod, Acheuléo-Jabroudien..., s. 40.90 F. Bordes, op. cit., s. 506.91 D. Garrod, The Mugharet el Emireh in Lower Galilee: Type Station of Emirian Industry,

Journal of the Royal Anthropological Institute 85 (1955), s. 141.92 G. P. Grigorev, Rannie verchnepaleoliticeskie pamj'atniki Prednego Vostoka i problema

migracii Homo sapiens v Evropu, Voprosy Antropologii 21 (1965), s, 98.93 F. Takai, The Geological Age of Amud Man, Tokyo 1965, s. 13.

V

EPOKA KAMIENNA 259

94 J. Heller, op. cit., s. 18.95 H. Suzuki, A Polaeonthropic Man from the Amud Cove (w:) Israel. Tokyo University

Scientific Expedition to Western Asia, Tokyo 1965, s. 1—8.96 D. Garrod, The Near East as a Gateway of Prehistoric Migrations (w:) Early Man, Phila­

delphia 1937, s. 33—40; obecnie poczqtek oryniaku w Europie Środkowej wyprzedza XXXI tysiąclecie, zaś w Europie Zachodniej przypada dopiero na XXVIII—XXVII tysiąclecia p.n.e. Wyżej przytoczona data schyłku oryniaku na Bliskim Wschodzie odpowiada raczej końcowi Würmu 2 (a nie Paudorfowi, jak pisze G. P. Grigorev, op. cit., s. 106), a więc rozwiniętej do­piero fazie oryniaku w Europie.

97 G. P. Grigorev, op. cit., s. 108 n.98 F. Bordes, Le Pré-Aurignacien du Jabroud et son incidence sur la chronologie du Q ua­

ternaire en Moyen Orient, Bulletin of Research Council of Israel 9 (1960), s. 96.99 C. Howell, op. cit., s. 42 n.100 R. Neuville, op. cit., s. 109.101 J. Perrot, Le Paléolithique supérieur del-Quseir, BSPF 52 (1955), s. 493.102 R. Neuville, op. cit., s. 94.103 D. Buzy, Une „station“ du Magdalénien dans le Negeb, odb. z RB 1929.104 A. Palma di Cesnola, II Paleolitico superiore arcaico della grotta del Cavallo, Lecce,

Rivista di Scienze Preistoriche 20 (1965), s. 33 oraz E. S. Higgs, C. Vita-Finzi, The Climate, Environment and Industries of the Stone Age Greece, Part II, Proceedings of the Prehistoric Society, 32 (1966), s. 221 — data dolnego poziomu z ostrzami tylcowymi przypada na połowę interstadiału Paudorf — ok. 24 000 lat p.n.e.

105 Autor przygotował w tej sprawie obszerniejsze opracowanie pt. Górny Paleolit w kra­jach zakaukaskich i ,na Bliskim Wschodzie cz. I (w:) Studia z Archeologii Azji Przedniej i Sta­rożytnego Wschodu, Prace Komisji Archeologicznej Oddziału PAN w Krakowie, t. 9, Kraków 1970, s. 121-142; cz. II, Światowit, t. 34 (w druku).

106 F. Turville-Petre, Excavations in the Mugharet el-Kebarah, JRAI 62 (1932), s. 276.107 H. Rothert, Vorgeschichte Trans-Jordaniens, Leipzig 1939.108 R. Neuville, op. cit., s. 187.103 R. Solecki, Zawi Chemi-Shanidar a post-Pleistocene village site in Northern Iraq (w:)

INQA VI Congress, Abstract of Papers, Warszawa 1961, s. 144 n.ii° Przyjęcie tego rozróżnienia ma na celu uniknięcie nieporozumień, jakie wprowadza nie

ujednolicona terminologia dotycząca tego okresu. I tak np. kultura natufijska oznaczona jest w literaturze jako mezolityczna, preneolityczna, protoneolityczna lub neolityczna (por. np. D. Garrod, The natufian culture: The life and economy of a Mesolithic people in the Near East, Proceedings of the British Academy 43 (1958), s. 211—227; J. Perrot, Le Mésolithique de Pa­lestine et les récentes découvertes à Eynan, Antiquity and Survival 2 (1958), s. 91; G. Childe. New light an the most ancient East, London 1952, s. 28; C. Me Barney, R. W. Hey, Prehisto­ry and pleistocene geology of Cyrenaican Lybia, London 1954, s. 250 i in.).

111 D. Garrod, Excavations of a Paleolithic Cave in Western Judaea, QSPEF 1928, s. 182.112 D. Garrod, A new Mesolithic Industry: the Natufian of Palestine, JRAI 62 (1932), s. 257.113 R. Neuville, op. cit., s. 174—177; tegoż, Les débuts de 1‘agriculture et la faucile préhi­

storique en Palestine, odb. z JJPES 1934—1935.114 D. Garrod, A new Mesolithic Industry..., tabl. C 16—18.115 R. Neuville, Le Paléolithique du désert..., tabl. X 2.116 D. Garrod, op. cit., ryc. 2.117 R. Neuville, op. cit., tabl. VIII, 24.118 F. Turville-Petre, op. cit., tabl. XXVIII.119 Tamże, tabl. XXVI11, górny rzqd.120 Tamże, ryc. 1—3.121 R. Neuville, op. cit., tabl. XIV.122 D. Garrod, op. cit., ryc. 3—4.123 D. Garrod, M. Bate, op. cit.124 R. Neuville, op. cit., tabl. XV.125 R. Neuville, op. cit., s. 139—141.126 J. Perrot, Excavations at Eynan. Preliminary Report on the 1959 Season, IEJ 10 (1960),

s. 14.127 K. M. Kenyon, AHL, s. 43.128 R. Vaufrey, Étude paléontologique. Mammifères (w:) R. Neuville, Le Paléolithique du

désert..., s. 215.129 F. Zeuner, The goats of early Jerycho, PEQ 87 (1955), s. 70 nn.1£0 C. A. Reed, A review of the archaeological evidence on animal domestication in the

prehistoric Near East (w:) Prehistoric Investigations in Iroqui Kurdistan, Chicago 1960, s. 119 nn.

131 K. M. Kenyon, AHL, s. 41.132 J. i J. B. E. Garstang, The story of Jericho, London 1948.

17*

260 JANUSZ K. KOZŁOWSKI

133 J. Crowfoot, Notes of the Flint Implements of Jerycho, AAA 22 (1935), s. 174-194,134 J. Perrot. Les industries lithiques palestiniennes de la fin du Mésolithique à l‘Age du

Bronze, IEJ 2 (1952), s. 73.135 D. Buzy, Une industrie mésolithique de Palestine, RB 36 (1938), s. 588 nn.138 J. Garstang, Excavations at Jericho, AAA 23 (1936), s. 70.137 Chodzi tutaj o wielokrotnie reprodukowane przedstawienie twarzy, którego pozycja stra­

tygraficzna nie jest niestety dobrze określona (por. K. M. Kenyon, AHL, s. 54, ryc. 15).138 R. Braidwood, Prehistorie investigations in Iraqui Kurdistan. Studies in ancient Oriental

Civilisation, t. 31, 1960, s. 38—50.139 Materiały z badań prowadzonych w 1965 r., przez J. M ellaarta (por. ILN z dn. 28.V.

1966 r.).140 J. Weachter, V. Seton Williams, The excavations at W adi Dhobai and the Dhobainian

industry, odb. z JPOS 18 (1938).141 H. Rothert, Transjordanien vorgeschichtliche Forschungen, Stuttgart 1938, s. 90.142 R. Neuville, op. cit., s. 176.143 R. Neuville, Addition à la liste des stations préhistoriques de Palestine et de Transjor-

danie, JPOS 9 (1929), s. 119.144 J. Perrot, Les industries lithiques..., s. 75.145 K. M. Kenyon, Digging up Jerycho, London 1958, passim. Tejże, AHL, s. 58—83.146 Por. Antiquity 24 (1950), s. 190.147 R. J. i L. Braidwood, Journal of World History 1 (1953), s. 17.148 R. Braidwood (red.), Prehistorie Investigations at Iraqui Kurdistan, Chicago 1962.149 V. G. Childe, New Light on the Most Ancient East, London 1952, s. 312.150 J. i J. B. E. Garstang, op. cit.151 K. M. Kenyon, AHL, s. 60.152 O. Tufnell, Lachish IV: The Bronze Age, Oxford 1953, s. 300. iss Por. IEJ 8 (1958), s. 4.154 BASOR № 86, s. 9.155 K. M. Kenyon, AHL, s. 63.

Joachim Śliwa

ENEOLIT

Siedząc rozwój określonej cywilizacji staramy się zawsze znaleźć odpo­wiednie kryteria podziału, sprawdzające się w krzyżowym ogniu interpretacji i punktów widzenia. Często jest to zadaniem bardzo trudnym i proponowane ujęcia oraz terminologia ulegają wielokrotnym modyfikacjom i uzupełnie­niom, szczególnie wtedy, gdy obserwowane zmiany w zakresie kultury mate­rialnej i rozwoju systemu społecznego mają charakter stopniowych przemian, długotrwałej ewolucji.

Takim właśnie pośrednim etapem rozwoju na terenie Palestyny był m. in. e n e o l i t , przejście od kultur młodszej epoki kamienia do kultur epoki brązu. Zastosowanie z końcem V tys. p.n.e, nowego materiału do produkcji narzę­dzi — miedzi, przy równoczesnej kontynuacji i przewadze dawnych wyrobów krzemiennych dało asumpt do nazwania tej epoki c h a ł ko l i t e m (z gr. %alxoę — miedź, hdog — kamień). Nowe zwyczaje grzebalne i odmienne wy­posażenie grobów pozwalają wnosić, że na terenie Palestyny pojawiły się nowe grupy ludności. Założone przez przybyszów osady rozwinęły się później w duże grody z wyspecjalizowanym systemem obronnym, charakterystyczne już dla początkowych okresów epoki brązu. Półkoczownicze plemiona przyby­szów stopniowo przeobrażają się w osiadłych rolników i hodowców.

W dalszym ciągu nie można mówić o jedności kulturowej Palestyny. Wza­jemnie oddziaływują na siebie różne grupy: na północy zajmują one żyzne tereny z bogatą tradycją osadnictwa neolitycznego, natomiast na południu rejony półpustynne. Osadnictwo na północy przetrwało do końca eneolitu, niektóre osady znacznie się rozwinęły. Natomiast osady na południu, zakłada­ne głównie w pobliżu łożysk okresowych rzek z czasem zupełnie opustoszały1. Chronologicznie eneolit w Palestynie obejmuje okres od końca V tys. p.n.e. do końca IV tys. p.n.e.2.

Podstawowego materiału do znajomości palestyńskiego eneolitu dostar­czyły badania przeprowadzone w latach 1929-1938 na stanowisku Teleilat G hasul3. Stąd wywodzi się nazwa k u l t u r y g h a s u l s k i e j obejmującej rejony, które poprzednio nie posiadały stałego osadnictwa — okolice Morza Martwego, północny Negew i rejony zachodnie w kierunku wybrzeży Morza Śródziemnego. Termin „ghasufski" stosowany jest często niewłaściwie na

2 6 2 JOACHIM ŚLIWA

32. Teleilat Gasul. Plan domów mieszkalnych na telu 1, (wg E. Anati, PBH, s. 308).

określenie znalezisk eneolitycznych w Palestynie w ogóle 4. Za odpowiadajqcq eneolitowi uznano również warstwę Jerycho V III5 oraz niższe warstwy Tel el- -Far'a, Megiddo i Betszean. Znaleziska eneolityczne zarejestrowano w ostat­nich latach na terenie całego niemal Izraela, co wiqże się ze szczególnym na­tężeniem prac badawczych 6.

Stanowisko Teleilat Ghasul znajduje się na równinie położonej na północ- ny wschód od Morza Martwego. Każdy z trzech pagórków (telów) składajqcy się na ten obiekt pokryty był nawarstwieniami pomieszczeń mieszkalnych, któ­rych ściany wykonane były na ogół z suszonej cegły na kamiennej podbudo­wie, a w niektórych przypadkach całkowicie z kamienia 7. Na jednym ze wzgórz (tel 1) znajdowało się 17 podobnych do siebie domostw, z których każde składało się z 1-3 pomieszczeń. Były one na ogół prostokqtne, niektó­re trapezoidalne, a pewne skupiska budynków wydawały się być oddzielone ulicami. Nie wykryto śladów murów otaczajqcych całość. Każde domostwo posiadało palenisko (czasem więcej niż jedno) oraz niewielkie baseny do gromadzenia wody. Oprócz tego odkryto silosy i jamy do magazynowania, w których wyróżniono resztki zbóż, pestki daktyli i o liwek8. Podłogi domów wylepiano glinq, niekiedy wykładano również kamiennym brukiem. Drewnia­ne dachy kryto prawdopodobnie słomq.

Niezwykłej wagi odkrycie stanowiq zachowane w kilku domach malowane dekoracje ścian. Sq to głównie wzory geometryczne, a ponadto głowy i figury zwierzęce (np. naturalistycznie potraktowane ptaki) oraz maski i postacie ludzkie.

Wśród wyrobów krzemiennych występujq licznie skrobacze wachlarzowate, toporki z retuszem wzdłuż dłuższych boków i gładzonym ostrzem oraz niety-

ENEOLIT 263

264 JOACHIM ŚLIWA

powe noże i zbrojniki sierpów. Bardzo rzadko spotykane są groty strzał9. Zna­leziono również przedmioty miedziane oraz dużą ilość wyrobów kościanych, m.in. czółenka tkackie. Ponadto znaleziono kawałek tkaniny z włókien roślin­nych oraz przęśliki. O plecionkarstwie świadczą odciski mat i plecionek na dnach naczyń.

Ceramika jest bardzo różnorodna w kształtach, o szorstkiej powierzchni, lecz dobrze wypalona. Są tu smukłe naczynia na pustych nóżkach, kubki, garnki z małymi poziomymi uchwytami na różnych wysokościach, łyżki, dzba­ny z szerokim otworem, z szyjką lub bez, oraz naczynia o specyficznym kształ­cie, służące prawdopodobnie do wyrobu masła 10. Ceramikę malowano w pro­ste, geometryczne wzory (poziome pasy, zygzaki, trójkąty, krzyżujące się uko­śne linie) lub pokrywano dekoracją rytą albo pasmami odcisków sznura lub palców. Z bazaltu wykonywano żarna, moździerze oraz naczynia na wysokiej pustej nóżce z trójkątnymi wycięciami.

Niewiele wiemy o obrządkach pogrzebowych mieszkańców Ghasul. Pod podłogami domostw odkryto nieliczne groby ludzi dorosłych, a ponadto kilka grobów dzieci w glinianych dzbanach. Przypuszcza się jednak, że położone niedaleko w Adeime 11 duże cmentarzysko można łączyć z osadą w Teleilat Ghasul, choć nie można mieć co do tego całkowitej pewności12.

Osada w Teleilat Ghasul została zniszczona i opuszczona przed rokiem 3300 p.n.e., lecz kultura ghasulska w wielu miejscach przetrwała nieco dłużej 13.

Pozostałości pobytu innej grupy ludności odkryto w rejonie Berszewy. Są to pierwsze ślady osadnictwa na tym terenie, uwarunkowanego umiejętno­ścią wykorzystania podziemnych źródeł wody. Do głównych stanowisk należą tel Abu M a ta r14. Bir es-Safadi 15 oraz Chirbet e l-B ita r16.

34. Chalkolityczne naczynie gliniane służące prawdopodobnie do wyrobu masła. Muzeum w Berszewa, (przerys wg E. Anati, PBH, s. 300).

ENEOLIT 265

35. Tel Abu Matar. Ziemianka chalkolityczna, (wg K. M. Kenyon, AHL, s. 78).

Ludność mieszkała w drążonych w lessie ziemiankach, połączonych między sobą przejściami. W pomieszczeniach tych znajdowały się jamy zasobowe oraz paleniska. Wyróżniono dwa lub trzy poziomy osadnicze, oddzielone ja ło ­wymi warstwami, które były prawdopodobnie rezultatami długotrwałej su­szy 17 W wyższych warstwach występują już domy prostokątne, budowane z suszonej cegły na kamiennej podbudowie.

Narzędzia krzemienne podobne są do wyrobów z Ghasul, lecz ich wykona­nie jest mniej staranne18. Charakterystyczny jest brak grotów. Z bazaltu wy­konywano piękne misy i naczynia ozdobione wycięciami u podstawy.

Wśród ceramiki 19 znajdują się kształty niewątpliwie nawiązujące do kultury Ghasul (np. tzw. „bird-vases"), lecz niektóre typy naczyń, np. dzbany z szero­kimi wylewami bez szyjki (,,hole — mouth ja r1’) występują częściej, a ich brzegi dekorowane są zazwyczaj odciskami palców. Często spotykane są małe płyt­kie misy kształtowane na kole. Naczynia dekorowano na ogół pasmami czer­wonej farby, nakładanej wzdłuż brzegu lub wokół brzuśca. Dekoracja ryta

2 6 6 JOACHIM ŚLIWA

występuje rzadko. Delikatnością gliny i jasnymi kolorami (od białego do od­cienia barwy żółtej) wyróżnia się pewna grupa naczyń, w której najczęściej występują wazy z zaokrąglonym brzuścem i krótką szyjką, zaopatrzone w sze­reg uchwytów z przekłutymi otworkami do zawieszania („lug handles"), na- przemian poziomych i pionowych20. Naczynia te były niekiedy malowane: zdobiono je czerwonym pasem przy wylewie i plamami tego samego koloru na uchwytach.

Mieszkańcy tych osad byli rolnikami i hodowcami. Uprawiali pszenicę, jęcz­mień, soczewicę; hodowali owce, kozy, bydło rogate. Wśród znalezisk kost­nych brak szczątków świń. Znane natomrast były psy.

Ludność zorganizowana była prawdopodobnie w wielkie rody, które z kolei dzieliły się na rodziny 21.

W poszczególnych osadach rozwinęło się wyspecjalizowane rzemiosło. W Bir es-Safadi trudniono się obróbką kości słoniowej, o czym świadczą licz­ne znaleziska — jak statuetki, wisiorki i szpile22. Natomiast w Tel Abu Matar znajdował się ośrodek obróbki metalu. Znaleziono tu nie tylko przedmioty miedziane, lecz również paleniska, tygle, żużel i kawałki rudy oraz fragmenty metalu 23.

Kultura Berszewy zajmowała cały północny Negew, na wschodzie aż do Tel Arad, a na zachodzie do stanowisk Wadi Szallale — Wadi Ghazze. Te ostat­nie stanowiska zaliczyć należy do zaawansowanej fazy Berszewci—Ghasul, nie trwającej dłużej niż 100—200 la t24. Stwierdzono istnienie w tym rejonie pół- -ziemianek, a także chat budowanych na powierzchni25. Ceramika w typie Ghasul—Berszewa dekorowana jest jednak częściej ornamentami rytymi, za­nikają poziome uchwyty, brak również występującej w Berszewie kategorii de­likatnej ceramiki 26. W najwcześniejszym okresie nie znano ceramiki, a wyroby krzemienne wykazują wyraźne tradycje tahuńskie27. Wśród wyrobów krze­miennych występują siekierki, skrobacze wachlarzowate oraz groty. Poświad­czona jest również znajomość obróbki metalu. Oprócz zwierząt hodowanych

ENEOLIT 2 6 7

w Ghasul i Berszewie znano też świnie. Ludność rejonu Wadi Szallale zajmo­wała się pasterstwem i nadal w dużym stopniu łowiectwem, z uprawą ziemi była mniej związana niż mieszkańcy Ghasul i Berszewy.

Cywilizację ludów zamieszkujących jaskinie Pustyni Judzkiej zalicza się do peryferyjnych grup kulturowych. Jest to prawdopodobnie najpóźniejsza grupa kultur eneolitycznych w Palestynie. Przypuszczalnie ludność grupy południo­wej w tym właśnie pustynnym rejonie szukała schronienia przed inwazją póź­niejszych fal ludności, lecz w obecnym stanie badań trudno ten problem roz­strzygnąć 28. Już w latach trzydziestych w jaskiniach Wadi Chareitun odkryto wyroby krzemienne o wpływach tahuńskich oraz ceramikę podobną do znanej z Berszewy29. Następne znaleziska pochodzą z jaskiń Qumran 30 oraz Murab- b a a t31. Otwarte stanowisko w En-Gedi, datowane przy pomocy ceramiki po­krewnej grupie Ghasul-Berszewa mogło spełniać rolę sanktuarium 32. Prowa­dzone w ostatnich latach poszukiwania przyniosły nowe bogate materiały eneolityczne z dalszych jaskiń 33. Świadczą one wyraźnie o dość intensywnym osadnictwie w tych niegościnnych rejonach, które nigdy nie mogły się cieszyć zbytnią popularnością. Niewątpliwie eneolit był dla tych terenów na prze­strzeni całej historii okresem najpomyślniejszym, chociaż brak możliwości uprawy zbóż oraz niekorzystne warunki do hodowli bydła każą przypuszczać, że omawiane jaskinie były jedynie miejscem schronienia w jakimś niebezpiecz­nym momencie. Przyczyny trudno się domyślić, gdyż — mimo iż stanowiska te datowane są na okres późniejszy niż Ghasul i Berszewa — oba te ośrodki w czasie kolejnych najazdów nie poniosły specjalnych stra t34.

37. Bir es-Safadi. Naczynie bazaltowe, (wg E. Anati, PBH, s. 305).

268 JOACHIM ŚLIWA

Następną grupę eneolitycznych kultur Palestyny tworzą stanowiska skupio­ne na wybrzeżu. Najbardziej na północ wysunięta jest Hedera na równinie Szaron. Inne stanowiska grupują się wokół Jaffy i Tel Awiwu oraz u podnóża gór w Ben Szemen. Wszystkie te stanowiska wykazują ścisły związek z Bersze- wą, ceramika jest identyczna z wyrobami najwyższych warstw w Bir es-Safadi i Tel Abu Matar 35.

Bardzo interesujące są materiały z cmentarzysk, na których stwierdzono zwyczaj grzebania zmarłych w glinianych urnach (ossuariach), umieszczanych w specjalnie kutych w miękkiej skale jaskiniach. Zmarłych najpierw palono, a następnie popioły i nie spalone części szkieletu składano w ossuariach, któ­re najczęściej miały kształt domów. Najwcześniej odkryto cmentarzysko w He­dera (w 1934 r .)36, a dalsze w Benei Baraą 37 i Giwataim oraz w Azor38. Ossuaria z tego ostatniego stanowiska miały bardziej zróżnicowane kształ-

38. Chalkolityczna figurka (idol wiolinowy) wykonana z importowanego granitu. Znaleziona na polach kibucu Gilat, (wg E. Anati, PBH, s. 301).

ENEOLIT 269

ty - od zwykłych dzbanów do urn w kształcie zwierząt oraz urn domkowych. Pozwalają one odtworzyć kształt domów z tego okresu. Były to prostokątne budowle z dwuspadowym dachem, z otworem drzwiowym w jednej z krótszych ścian, często zamykanym drzwiami. Niekiedy opierały się na czterech nóż­kach, co świadczy o istnieniu domów wznoszonych na palach, malowana de­koracja ścian imituje konstrukcje z drewnianych belek oraz kryte słomą dachy (w kilku wypadkach można przypuszczać, że również liśćmi palmowymi). O d­kryte w pobliżu cmentarzysk osady są późniejsze, współczesnych nie znalezio­no. Ponieważ ceramika towarzysząca tym znaleziskom występuje również w

39. Hedera. Ossuarium w kształcie domku, (wg E. Anati, PBH, s. 288).

Negewie, a stamtąd z kolei nie znamy cmentarzysk, przypuszcza się, że jaski­nie ze złożonymi w nich ossuariami służyły jako cmentarzyska koczowniczym mieszkańcom Negewu, którzy w okresie suszy opuszczali swe siedziby i kości swych zmarłych grzebali w specjalnie kutych jaskiniach w rejonach przy­brzeżnych 39.

Podsumowując, można stwierdzić następujący ciąg rozwojowy kultury Gha- sul-Berszewa40. Najwcześniejsze są ziemianki w rejonie Berszewy, część z nich była współczesna poziomom I—II w Ghasul. Poziom IV (i prawdopodobnie III) w Ghasul odpowiada wyższym warstwom stanowisk Negewu, a tym z kolei jaskinie z ossuariami na wybrzeżu. Po opuszczeniu Negewu ślady tej kultury stwierdzono w Wadi Ghazze i w osadach na wybrzeżu. Wtedy też zamieszkałe były jaskinie Pustyni Judzkiej.

270 JOACHIM ŚLIWA

Początki tej kultury są niejasne, sugeruje się, że mogą się one łączyć z przy­byciem do Palestyny brcchycefalicznego ludu, należącego do rasy armenoi- dalnej lub anatolijskiej. Umiejętność obróbki metalu oraz wysoka zawartość arsenu w miedzianych wyrobach tej kultury zdają się też wskazywać na Ana­tolię 41. Groby (tzw. ,,second-degree“ ), w których składano już oczyszczone szkielety, oraz ossuaria z wybrzeża (świadczące o używaniu drewna), po­zwalają wnioskować o tradycjach wywodzących się z wilgotnego, lesistego kraju położonego na północ od Palestyny. Wszystko to pozostaje wyłącznie w sferze przypuszczeń i hipotez. Można też wyróżnić liczne wpływy z Mezopo­tamii i Egiptu, mogły one jednak być rezultatem krótkotrwałych kontaktów. Równie zagadkowy jest koniec kultury Ghasul-Berszewa, której osady zostały w pewnym momencie opuszczone. Jedynie na południu, w Berszewie, kultura ta przetrwała, ale w zmienionej już formie.

Po pewnym okresie nie ustabilizowanych stosunków ludnościowych pojawia się w Palestynie nowa kultura, której osadę i cmentarzysko odkryto w Megiddo (warstwy XX—XIX)42, w Betszean (warstwy XVII—XVI)43 i w Afula 44. Została ona nazwana k u l t u r ą r ó w n i n y e z d r e l o ń s k i e j , lecz występuje również na wschód i zachód od niej, oraz w całej dolinie Jordanu (Tel el- -Asawir, Meser II—I, Chirbet Kerak (Bet Jerach), Szeich Ali, Munhata, Szune, Arkub ed-Dhar, Tel Umm Hamad es-Szarki, w Jerycho, w pobliżu Tuiul el- -Alajik) oraz w górskim rejonie w Tell el-Far'a w pobliżu Nablus, dalej w Haj (Et-Tel), Tel en-Nasbe, w Gezer i w Jerozolimie (grób 3 na O fe lu )45. Pewne elementy stwierdzono również w materiałach z jaskiń Pustyni Judzkiej oraz w Negewie. Przedostała się ona następnie na równinę przybrzeżną i wymie­szała się z kulturą Ghasul-Berszewa w osadach i cmentarzyskach Tel ed-Du- weir, Gat-Govrin i w Azor 46.

Groby wykuwano w skalistych zboczach, prowadziły do nich regularne, pro­stokątne wejścia. Znaleziono w nich dużą ilość szkieletów, sięgającą niekiedy paru setek. Były to prawdopodobnie groby z wtórnym pochówkiem („second- -degree"). W Jerycho (i prawdopodobnie w Gezer) kości były częściowo spa - lone, a czaszki ułożone osobno.

Ceramika znana jest najlepiej z cmentarzyska w Tel el-Far'a koło Nablus 47e Występują tu charakterystyczne wyroby o gładzonej powierzchni. Wyróżniono grupę ceramiki czerwonej („red burnished pottery’1) oraz ceramiki szarej (,,grey burnished pottery"). Dekoracja malowana występuje rzadko. W gru­pie ceramiki czerwonej często spotykane są duże garnki z szerokim wylewem, bez uchwytów, dzbany z uchwytami, misy i kubki. Typowe dla drugiej grupy (ceramiki szarej) były duże czarki, misy, kubki na wysokich, pustych nóżkach. Brzegi tych naczyń były często wywinięte na zewnątrz i miały specjalnie kształ­towane krawędzie, często były zdobione guzami. Guzy i zgrubienia stosowano często w charakterze uchwytów oraz ornamentów.

W równoległych poziomach mieszkalnych przeważała jednak ceramika szorstka — dzbany o płaskiej podstawie z pionowymi uchwytami, gładkimi lub nacinanymi, z szerokim wylewem bez szyjki, z pogrubionym brzegiem, często

ENEOLIT 271

zdobionym nacięciami. Wokół brzuśca, na ramionach naczynia lub w pobliżu dna często nakładano plastyczne pasma.

Wśród wyrobów krzemiennych charakterystyczne były skrobacze wachlarzo- wate, znane już z kultury Ghasul-Berszewa, oraz podłużne ostrza o trójkątnym lub trapezoidalnym przekroju (tzw. typ kananejski, który tu pojawia się po raz pierwszy)48. Z kości wyrabiano liczne przekłuwacze oraz przypuszczalnie czó­łenka tkackie. Znana była umiejętność obróbki metalu. Obok narzędzi mie­dzianych (np. siekiery z Meser analogiczne do znalezisk z Ghasul) znana jest łyżka odlewn.icza (również z Meser)49.

Znacznie uboższe sq poziomy mieszkalne. Niektórych cmentarzysk nie udało się w ogóle połączyć z warstwami osadniczymi. W Tell el-Far'a nadal miesz­kano w ziemiankach, podobnie też w Afula i Chirbet Kerak. W Meser w war­stwie II stwierdzono istnienie tzw. domu apsydalnego, a w warstwie I dom prostokątny. Resztki architektury z Betszean w warstwie XVII są wątpliwe, w poziomie XVI wyróżniono tylko jedno, pojedyncze domostwo. Domy apsy- dalne w Megiddo występują dopiero w okresie przejściowym od wczesnego brązu, natomiast stratygrafia warstw XX—XIX, gdzie występują budynki, jest niepewna 50.

Dwa rodzaje gładzonej ceramiki — czerwona i szara — odpowiadały praw­dopodobnie dwom grupom ludnościowym 51. Wcześniejsza była przypuszczal­nie grupa związana z gładzoną ceramiką czerwoną, która dotarła dalej na południe52. Pochodzenie obu grup jest niejasne, stwierdzono jednak pewne związki z kulturami predynastycznego Egiptu oraz Mezopotamii. Szara gła­dzona ceramika przypomina naczynia z Krety, Rodos i Malty. Pewne cechy wskazują na tradycje anatolijskie. Zdaniem R. de Vaux kultura ta mogła wię­cej zawdzięczać wschodniej części basenu śródziemnomorskiego niż Mezo­potamii i Egiptowi53.

Nie wyjaśniona jest również pozycja trzeciej grupy (grupa B wg K. M. Ke- nyon), którą stanowi ceramika dekorowana czerwonymi liniami, rozmieszczo­nymi grupami, lub liniami krzyżującymi się. Dekoracja taka pokrywała czasem powierzchnię całego naczynia z zewnątrz i od wewnątrz. Inne naczynia posia­dały wzór gładzony, ciągły lub kratkowany. Najczęściej występują głębokie misy, niewielkie kuliste dzbany z dwoma małymi uchwytami tuż przy szyjce, małe czerpaki z pionowymi uchwytami, garnki z szerokim wylewem i pseudo- -dziobkiem, służącym do zawieszania czerpaka 54.

R. de Vaux uważa, że te trzy grupy ceramiki były sobie przynajmniej czę­ściowo współczesne55; malowana ceramika jest wprawdzie nieco późniejsza niż gładzona, lecz różnica w czasie jest niewielka. Zalicza je też wpólnie do „chalkolitu". Natomiast G. E. Wright włącza czerwoną i szarą ceramikę g ła­dzoną do okresu wczesnego brązu 56, a K. M. Kenyon wszystkie trzy grupy (A —ceramika gładzona czerwona, B —ceramika malowana, C —ceramika gładzona szara) obejmuje nazwę kultury ,,Proto-Urban“ , poprzedzającej okres wczesnego brązu 57.

2 7 2 JOACHIM ŚLIWA

Według R. de Vaux58 związki pomiędzy eneolitycznymi kulturami Palestyny wyglądały następująco: kultura Ghasul nastąpiła po kulturze Jerycho VIII. lecz Jerycho zostało opuszczone prawdopodobnie już w czasie istnienia Gha­sul, a kultura Jerycho VIII przetrwała na takich stanowiskach jak Megiddo, Afula, Tel el Far'a, gdzie przenikały elementy kultury Ghasul-Berszewy, gru­pującej się w południowej części Palestyny. Jeszcze w czasie rozkwitu kultury Ghasul-Berszewy na północy osiedliły się grupy ludności produkujące czer­woną i szarą ceramikę gładzoną. Ludność ta zapożyczyła z kultury Ghasul- -Berszewy m.in. typowe skrobacze wachlarzowate. Prawdopodobnie także na­czynia na pustej nóżce, występujące w szarej ceramice gładzonej, były naśla- downictwami podobnych naczyń bazaltowych, znanych z kultury Ghasul. Róż­nice między wygasającą kulturą Ghasul a grupą czerwonej i szarej ceramiki gładzonej były raczej natury geograficznej niż chronologicznej. Zdaniem R. de Vaux, jest też prawdopodobne, że ludność z gładzoną ceramiką czer­woną osiedliła się najpierw w rejonie centralnym między Jerycho i Gezer, rozprzestrzeniając się stamtąd stopniowo w kierunku północnym 59.

PRZYPISY

1 E. Anati, PBH, s. 287.2 W. F. Albright, AP, s. 65 oraz tenże, Some Remarks i zawarty tam podział „chalkolitu" na

3 okresy: 1) Jerycho VIII etc. 4000—3600 p.n.e. 2) kultura ghasulska 3700—3300 p.n.e. 3) późny chalkolit 3400—3000 p.n.e.

3 A. Mallon, R. Koeppel, R. Neuville, Teleilał Ghasul, I, Rome 1934; II, Rome 1940. Por. także S. J. Gqsiorowski, Wykopaliska i badania archeologiczne Ponłyfikalnego Instytutu Bi blijnego w dolinie Jordanu na tle archeologii palestyńskiej, Swiatowit 16 (1934-35), s. 255-272.

4 Zwraca na to uwagę m.in. R. de Vaux, Palestine NCP, s. 28.5 W. F. Albright, jw.; R. de Vaux, jw. s. 25 konfrontuje poglądy licznych badaczy w tej

sprawie.« Sh. Yeivin, DAI, s. 13-18.7 A. Mallon, R. Koeppel, R. Neuville, op. cit.8 A. Mallon, R. Koeppel, R. Neuville, op. cit., I, s. 40.9 E. Anati, PBH, s. 312; R. de Vaux, Palestine NCP, s. 27.10 Sq to tzw. „bird-vases" o wydłużonym kształcie z otworami przekłutymi w wyciągniętych

końcach, z niewielkim otworem i czasem krótką szyjką. Naśladują one prawdopodobnie skó­rzane bukłaki, w których po napełnieniu mlekiem i zawieszeniu na sznurach otrzymywano przez potrząsanie masło. Por. R. Amiran, Two Notes on the Repertory of the Chalcolithic Pot­tery of Palestine, BASOR 30 (1953), s. 11 nn. oraz J. Kaplan, The Skin-Bag and Its Imitation in Pottery, BIES 27 (1963), s. 260 nn.

11 M. Stekelis, Les monuments mégalithiques de Palestine (A lPH 15), Paris 1935.12 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 28; wątpliwości wyraża m.in. E. Anati, PBH, s. 310.13 E. Anati, PBH, s. 314.14 J. Perrot, The Excavations at Tell Abu-Matar, near Beersheba, IEJ 5 (1955), s. 17 nn,

s. 73 nn., s. 167 nn.15 J. Perrot, Bir es-Safadi, IEJ 9 (1959), s. 141 nn.lfi M. Dothan, Excavations at Horvat Beter (Beersheba), Atiqot 2 (1959), s. 1 nn.17 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 29.18 R. de Vaux, jw.19 H. de Contenson, La céramique chalcolitique de Beersheba, étude typologique, IEJ 6

(1956), s. 163 nn., s. 226 nn,20 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 30.21 E. Anati, PBH, s. 299.

ENEOLIT 273

22 J. Perrot, Statuettes en ivoire et autres objets en ivoire et en os provenant des gisements préhistoriques de lo region de Béersheba, Syria 36 (1959), s. 8 nn.

28 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 30.24 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 31.26 Rezultaty najwcześniejszych badań opublikował E. Macdonald, Beth-Pelet II. Prehistorie

Fara, London 1932. Ostatnio prace w tym rejonie prowadzono w latach 1952-1955, patrz E. Anati, PBH, s. 296 nn.

26 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 31.27 E. Anati, PBH, s. 297.28 E. Anati, PBH, s. 303.29 R. Neuville, A. Mallon, Les débuts de l'âge des métaux dans les grottes du Désert de

Judée, Syria 12 (1931), s. 24 nn.3» M. Baillet, J. T. Milik, R. de Vaux, Les „petites Grottes“ de Qumran (DJD III) Oxford

1962, s. 12-13.31 P. Benoit, J. T. Milik, R. de Vaux, Les Grottes de Murabba'at (DJD II), Oxford 1961,

s. 14 i 34.32 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 31 ; Por. J. Naveh, Chalcolithic Remains at „ Ein-Gedi”,

BIES 22 (1958), s. 46 nn.33 N. Avigad, The Expedition to the Judean Desert, 1960. Expedition A, IEJ 11 (1961),

s. 6 nn.; tenże, The Expedition to the Judean Desert, 1961. Expedition A, IEJ 12 (1962), s. 169nn.; Y. Aharoni, The Expedition to the Judean Desert, 1960. Expedition B, IEJ 11 (1961), s. 10 nn.; tenże, The Expedition to the Judean Desert, 1961. Expedition B, IEJ 12 (1962), s. 186 nn.; tenże, The Caves of N ahal Hever, Atigot 3 (1961), s. 148 nn. P. Bar-Adon, The Expedition to the Judean Desert, 1960. Expedition C, IEJ 11 (1961), s. 25 nn.; tenże, The Expe­dition to the Judean Desert, 1961. Expedition C, IEJ 12 (1962), s. 215 nn.

34 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 32.35 Jw.36 E. L. Sukenik, A Chalcolithic Necropolis at Hederah, JPOS 17 (1937), s. 15 nn.3V J. Kaplan, Excavations at Benei Baraq 1951, IEJ 13 (1963), s. 300 nn.; J. Ory, A Chalco­

lithic Necropolis at Benei Baraq, QDAP 12 (1946), s. 43 nn.38 J. Perrot, Une tombe à ossuaires du IV millénaire à Azor près Tel Aviv, Atiqot 3 (1961)

s. 1 nn.39 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 33.40 Jw., s. 34.43 Jw., s. 34-35.42 G. M. Shipton, Notes on the Megiddo Pottery of Strata VI-X X , Chicago 1935; P. L. O

Guy, Megiddo Tombs (O.l.P. 33), Chicago 1938.43 G. Fitzgerald, The Earliest Pottery of Beth-Shan, Museum Journal 24 (1935), s. 5 nn.44 E. L. Sukenik, Archaeological Investigations at Affula, JPOS 21 (1948), s. 1 nn.45 Patrz zestawienie publikacji u R. de Vaux, Palestine NCP, s. 36.46 Jw.47 R. de Vaux, Les fouilles de Tell el Fara’ah, RB 1947—1962.48 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 37; E. Anati, PBH, s. 320.49 M. Dothan, Excavations at Meser, IEJ 7 (1957), s. 217 nn.; IEJ 9 (1959), s. 13 nn.50 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 38.51 Według K. M. Kenyon sq to grupy A i C, współczesne sobie, lecz różnego pochodzenia.

Wymieszały się one w Tell el-Far'a. Por. AHL, s. 92.52 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 39.53 Jw.54 Tę grupę ceramiki umieszczano dawniej w fazie wczesnego brqzu I A. Por. G. E. Wright,

The Pottery of Palestine from the Earliest Times to the End of the Early Bronze Age, New H a­ven 1937, s. 58 nn.

55 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 40 nn.56 G. E. Wright, The Problem of the Transition between the Chalcolithic and Bronze Age ,

El 5 (1958), s. 37 nn.57 K. M. Kenyon, AHL, s. 84; por. też E. Anati, PBH, s. 343 nn.58 R. de Vaux, Palestine NCP, s. 41—42.59 Jw., s. 42.

18 — Archeologia Palestyny, cz. II

Joachim Śliwa

EPOKA BRĄZU

I. Wczesny okres epoki brązu

Charakterystycznym zjawiskiem dla wczesnego okresu epoki brązu w Pale­stynie jest przede wszystkim rozwój cywilizacji miejskiej. Dawne osady prze­kształcają się w umocnione miasta, otoczone murami obronnymi, powstają nowe grody położone w dogodnych punktach na terenie całego kraju. Narzę­dzia wykonuje się nadal głównie z krzemienia, znajomość brązu jest jeszcze znikoma i rozpowszechnia się na większą skalę dopiero znacznie później. D la­tego też równolegle do tradycyjnej terminologii archeologicznej dzielącej epokę brązu na okres w c z e s n y , ś r o d k o w y i p ó ź n y , z wydzieleniem ponadto szczegółowych faz rozwojowych, stosowany jest termin e p o k a k u l t u r y m i e j s k i e j („Urban Age'’) 1. Epokę tę podzielono na trzy okre­sy. Jako pierwszy występuje w c z e s n y o k r e s k u l t u r y m i e j s k i e j („Early Urban"), rozpoczynający się fazą wstępną („Proto-Urban'*), która od­powiada schyłkowi eneolitu, i posiadający trzy podokresy („Early Urban I, II, III'1), a zakończony okresem przejściowym z dwiema fazami („Intermediate I, 11“ ), sięgającymi środkowego brązu w tradycyjnej terminologii. Dalej na­stępuje ś r o d k o w y o k r e s k u l t u r y m i e j s k i e j („M iddle Urban“ ; wydzielono w nim fazę I i II), zbiegający się z II fazą środkowego brązu, i p ó ź n y o k r e s k u l t u r y m i e j s k i e j („Late Urban I, 11“ ), obejmu­jący późny brąz.

Cywilizację palestyńską w okresie wczesnego brązu kształtują nowe fale ludności, napływające z północy, z terenów Syrii, i stopniowo zajmujące Pa­lestynę drogą pokojowej infiltracji. Przybysze docierają na południe wzdłuż doliny Jordanu aż do Jerycha, osiedlając się początkowo w centralnych, mniej zaludnionych rejonach kraju. Później przenikają do dalszych rejonów, a niektóre ich grupy mieszają się z ludami czerwonej i szarej ceramiki o g ła­dzonej powierzchni 2. Osiedlający się w Palestynie przybysze przynieśli z sobą ustalone tradycje i udoskonalenia techniczne, a głównie znajomość budow­nictwa i umiejętność wznoszenia umocnień. W dobrych punktach strategicz­nych, na wzniesieniach górujących nad ważnymi traktami, budują otoczone

EPOKA BRĄZU 275

40. Ceramika z okresu wczesnego brązu z Jerozolimy i Gezer, (wg E. Anati, PBHf s. 349).

ceglanymi murami i wałami miasta, wokół których grupowała się ludność wiejska.

Umiejętność budowy umocnionych osad miejskich (grodów) była dla Pale­styny osiągnięciem przełomowym. Pociągnęło to za sobą rozwój odmiennych stosunków społecznych i politycznych. Powstał system miast-państw, rywalizu­jących z sobą. Życie w mieście wykształciło nowe formy organizacyjne, roz­winął się system administracyjny, wzrosło niewątpliwie znaczenie wojowników i wodzów. Ważną rolę odgrywać zaczęła umiejętność budowy fortyfikacji, wy­dzieliła się przypuszczalnie grupa budowniczych i murarzy, nastąpiła dalsza

18*

276 JOACHIM ŚLIWA

41. Jerycho. Ceramika z okresu wczesnego brązu z grobu A 108, (wg K. M . Kenyon, AHL, s. 125).

specjalizacja rzemieślników produkujących narzędzia i broń, rozwinął się transport i handel. W ścisłej zabudowie miejskiej wydzielają się ośrodki w ła­dzy - pałace, budynki organizacji zarządzających, miejsca kultu, świątynie, budynki użyteczności publicznej, spichrze, magazyny, zbiorniki wody wraz z systemem doprowadzającym i rozprowadzającym.

Cywilizacja Palestyny w okresie wczesnego brązu wykazuje oczywiście wiele wspólnych cech z kulturami krajów sąsiednich. Pod względem geograficznym Palestyna łączy się z południową Syrią, lecz brak stamtąd odpowiednich ma­

EPOKA BRĄZU 2 7 7

teriałów porównawczych. Nawet tak odległe Byblos dzieli losy miast pale­styńskich; wspólne są techniki ceramiczne i w wielu wypadkach sposób ozda­biania naczyń. Dość liczne są związki z północną Syrią, gdzie występuje ce­ramika przenikająca później do Palestyny. Posługiwanie się suszoną cegłą jako podstawowym materiałem budowlanym w kraju obfitującym w kamień wskazywać może na związki z Mezopotamią. Dowody bezpośrednich kontak­tów (importy) są jednak bardzo nieliczne. Silniejsze były prawdopodobnie związki z Egiptem. Można wymienić zarówno przedmioty importowane z Egip­tu, jak wyroby (ceramika, narzędzia) pochodzenia miejscowego, ale naśladu­jące kształty typowe dla Egiptu. Ponadto poczynając od schyłku eneolitu, znane są znaleziska ceramiki palestyńskiej w Egipcie oraz jej naśladownic­twa.

Dzięki tym związkom oraz przebadaniu kilku stanowisk o nie zakłóconej stratygrafii o k r e s w c z e s n e g o b r ą z u podzielono na mniejsze czę­ści, które wyróżniają się pewnymi cechami charakterystycznymi i stanowią bardziej szczegółowe fazy rozwojowe. Przy ustalaniu chronologii, głównie bez­względnej, oparto się o aktualną chronologię egipską. Następujące w niej zmiany i uściślenie powodują więc również przesunięcia w chronologii pale­styńskiej.

Największe trudności wiążą się z ustaleniem początkowej daty w c z e s ­n e g o b r ą z u I. Przypada on na pewno na okres poprzedzający pierwsze dynastie w Egipcie, czyli na lata ok. 3200—3100 p.n.e. Natomiast koniec tego okresu nastąpił w południowej Palestynie ok. 2850 r. p.n.e. (Datowanie to wiąże się z odkryciem w Gat egipskiego naczynia z imieniem Narmera-Me- nesa, założyciela I dynastii egipskiej). W c z e s n y b r ą z II obejmuje okres odpowiadający w Egipcie panowaniu I, II i III dynastii (2900—2600 r. p.n.e.). Natomiast w c z e s n y b r ą z III przypada na okres panowania IV, V i czę­ściowo VI dynastii egipskiej (2600-2250 r. p.n.e.). W c z e s n y b r ą z IV obejmuje krótki stosunkowo okres ok. r. 2300-2100 p.n.e., odpowiadający schyłkowi VI dynastii i początkowi I okresu przejściowego w Egipcie 3.

A. W c z e s n y b r ą z I

Podstawową cechą wyróżniającą okres wczesnego brązu jest obecność miast z wyraźnym systemem umocnień o dość różnorodnej konstrukcji. Uchwy­cone w trakcie wykopalisk pozostałości wskazują, źe miasta te były rozmiesz­czone nierównomiernie, głównie na północy i w centrum kraju. Na południu wyjątek stanowi Tel Arad, gdzie odkryto osadę umocnioną murem z półokrą­głymi wieżami, współczesną prawdopodobnie miastom na północy. I faza wczesnego brązu reprezentowana jest też na południu w Tel el-Areini (Teł Gat). Na terenie Negewu badania poszukiwawcze nie wykazały w ogóle śla­dów kultur wczesnego brązu. Nadal jednak najważniejszych kryteriów po­działu dostarcza ceramika. Analizując materiał i dane stratygraficzne stano­wisk palestyńskich ustalono, że okres wczesnego brązu zaczyna się w Betszean

278 JOACHIM ŚLIWA

42. Ceramika Chirbet Kerak z Betszean, (wg K. M. Kenyon, AHL, s. 129).

od warstwy XV—XIV, w Chirbet Kerak od II, w Jerycho od VII—VI, w stadium V—IV i w warstwie XVIII w M egiddo4.

Dla północnej części Palestyny charakterystyczne sq naczynia zdobione równoległymi lub krzyżującymi się pasmami gliny, nakładanej na gładką po­

EPOKA BRĄZU 279

wierzchnią naczynia (bond-slip wore). Natomiast w Palestynie środkowej wy­stępują naczynia malowane czerwoną lub brązową farbą na tle gliny. Naj­częściej spotykane wzory to równoległe pasma, linie faliste, linie krzyżujące się, tworzące na powierzchni naczynia wzór sieciowy. Typowe są duże naczy­nia bez szyjki lub z niską, przysadzistą szyjką, z poziomo nacinanymi uchwy­tami, płaskie misy i czarki z wgiętym do wnętrza brzegiem. Małe naczynia po­siadają często czerwoną, gładzoną powierzchnię. Koło garncarskie używane było dość rzadko, głównie do wykonywania małych naczyń, a czasem do kształtowania szyjek większych dzbanów, wykonanych ręcznie. Glinę do wy­robu naczyń często mieszano z tłuczonym kamieniem wapiennym lub kwar­cem. Postęp w sztuce garncarskiej tego okresu umożliwiony został wprowa­dzeniem zamkniętego pieca garncarskiego. Przykład taki znamy z Tel el-Fara koło Nablus5. Piec składał się z dwóch części — w dolnej znajdowało się pa­lenisko, natomiast górną stanowiła komora wypałowa.

Podstawowym materiałem budowlanym była cegła, kształtowana w prosto­kątnych formach i suszona na słońcu. Jako zaprawy do wiązania cegieł uży­wano świeżej gliny. Z suszonej cegły budowano i obiekty mieszkalne, i wały oraz mury obronne. Jak już wspomniano, to niezwykłe uprzywilejowanie ce­gły w kraju obfitującym w kamień może być pomocne przy lokalizacji pier­wotnych siedzib przybyszów. Mury i wały z suszonej cegły wzmacniano cza­sami konstrukcją z podłużnych i poprzecznych belek — np. w Jerycho 6. W oba­wie przed wilgocią konstrukcje ceglane ustawiano niekiedy na kamiennej podbudowie ze zwykłych głazów, a nawet na fundamencie z 2—3 warstw gru­bo ciosanych bloków.

Z I fazy wczesnego brązu pochodzi mur obronny w Teł el-Fara 7, wykonany z suszonej cegły na podbudowie z trzech warstw kamieni, wzmocniony wieża­mi, później zaś uzupełniony dodatkowym murem. Grubość muru w Tel el-Fara wynosiła 2,60—2,80 m. Pomiędzy dwoma prostokątnymi wieżami znajdowało się prowadzące do wnętrza przejście szerokości 4 m, w samym murze zwęża­jące się do 2 m. Jest to jedyna znana dotąd dokładniej brama miejska (inne przykłady są mniej czytelne). Część przechodząca przez mur posiadała praw­dopodobnie płaski strop, zamykana była drewnianymi wierzejami, obracają­cymi się w kamiennych gniazdach, i była przypuszczalnie ryglowana od środ­ka dwoma krzyżującymi się belkami. We wczesnym brązie I! próg bramy zo­stał podwyższony ze względu na podniesienie się poziomu wewnątrz miasta. W Tel el-Fara istniał już też system ścieków odprowadzających wodę z mia­sta. Ścieki te biegły środkiem niektórych ulic, znajdując ujście w murach.

Odmienna była konstrukcja umocnień w Haj 8. Składały się one z podwój­nego pierścienia ceglanych murów (grubości 6,5 m i 2,5 m), a znajdująca się między nimi przestrzeń, szerokości 2,5 m, wypełniona była gruzem i ziemia. Mury obronne biegną tutaj krawędzią skały. Wyróżniono w nich również ślady wejścia, należące do fazy I, lecz plan jest mało czytelny. Mur wzmocniony był półokrągłymi wieżami.

280 JOACHIM ŚLIWA

43. Plan budowli z Bet Jerach, (wg E. Anati, PBH, s. 339).

W poziomie II w Chirbet Kerak 9 (Bet Jerach), nad Jeziorem Genezaret, na­leżącym również do I fazy wczesnego brązu, wał otaczający miasto skonstruo­wany był jeszcze inaczej. Zasadniczy trzon stanowił ceglany mur, wzmocniony z obu stron, pochyłymi stokami. Całość osiągała 8 m grubości. Chirbek Kerak posiadało już wtedy brukowane drogi szerokości 2,5 m.

W murach Jerycha 10, zbudowanych z cegły na kamiennej podbudowie, stwierdzono wielokrotnie naprawy i przeróbki. W pobliżu dwóch wież znale­ziono ślady przypuszczalnie dwóch bram miejskich.

W Megiddo 11 grubość murów miejskich wzrosła stopniowo z 4#5 m do 8 m, W I fazie wczesnego brązu wyróżniono również istnienie pomieszczeń, które

spełniały przypuszczalnie rolę sanktuariów. Założenie odkryte w Tel el-Fara 12 składało się z otwartego od wschodu pomieszczenia kultowego, posiadające­go ołtarz i prawdopodobnie stół ofiarny, oraz przyległej od zachodu celli z niskimi ławami wokół trzech ścian. Do wnętrza celli prowadziły wąskie drzwi. Sanktuarium to zostało zupełnie zniszczone, a na jego miejscu powstała bu­dowla o innym prawdopodobnie przeznaczeniu.

Przypuszczalnie kultowy charakter miało również pomieszczenie odkryte w Jerycho 13 (warstwa VII), lecz sprawa jest dyskusyjna. Niewielkie pomieszcze-

EPOKA BRĄZU 281

44. Broń z okresu środkowego brqzu I z Jerycho (1—10), z Tel el-Adżul (11—16) i z Megiddo (17). Nr 17 to tzw. fenestrated axe, typowa dla tego okresu, (wg K. M. Kenyon, AHL, s. 138).

282 JOACHIM ŚLIWA

nie o rozmiarach 5 ,25X 2,50 m, o niezwykle solidnych murach izolujących je od otaczających domostw, posiadało również ławę biegnącą wzdłuż ścian.

Wreszcie na trzeci ślad natrafiono w Haj 14. W niewielkim wnętrzu współ­czesnym pierwszemu murowi znajdował się stół, zrobiony z płaskich kamieni i cegieł, domniemany ołtarz.

Bardzo charakterystycznym elementem, dostarczającym zazwyczaj wielu informacji — są groby. Jednak w okresie wczesnego brązu, ze względu na specyficzne warunki, ich znaczenie jest mniejsze. Zmarłych grzebano wówczas w jaskiniach poza murami lub w komorach kutych w skale na stokach wzgórz. Pomieszczenia grobowe używane były przez całe rodziny lub inne większe grupy przez długi okres czasu. Dlatego też co pewien czas trzeba było usuwać wcześniejsze pochówki i dary grobowe, aby zrobić miejsce dla stale przybywających zwłok. Dodatkową przeszkodę stanowi erozja skał i zawala­nie się sklepień. Zatarło to pierwotny obraz i nie pozwala np. ustalić pozycji, w jakich układano ciała 15. Wyposażenie grobów składało się zazwyczaj z ma­łych naczyń. Czasem spotyka się też ozdoby, jak paciorki lub wisiorki, oraz inne przedmioty. Tylko nieliczne groby udało się połączyć z osiedlami. Szcze­gólnie mało jest grobów należących do okresu wczesnego brązu. Np. na sto­kach M egiddo16 odkryto ponad 100 grobów, lecz tylko nieliczne można przy­pisać okresowi wczesnego brązu, i to nie jego głównym fazom rozwojowym. Groby 52 i 1128 datowane są na początek wczesnego brązu, a groby 1101 ——1102 (niższy) zaliczane do okresu schyłkowego. Kilka grobów z okresu wcze­snego brązu uchwycono w Jerycho 17. Do fazy I a (wg R. de Vaux) należy grób A 13 (wyższy), zaś do fazy I b groby 24 i A 108. Etap przejściowy między wczes­nym brązem I i II reprezentują groby A 122 i A 127. W sumie właściwy okres wczesnego brązu reprezentuje 12 grobów, w stosunku do 346 grobów z okresu środkowego brązu I 18.

Metalowe narzędzia i broń należą do rzadkości i znane są na ogół z przy­padkowych znalezisk. Do najważniejszych należy skarb z Kfar Monasz19, zło­żony z 35 sztuk narzędzi i broni, datowany na I—II fazę wczesnego brązu. Jak wykazały dokładniejsze analizy, większość przedmiotów metalowych z okresu wczesnego brązu wykonana jest nie z brązu, lecz z miedzi z większą lub mniejszą ilością zanieczyszczeń.

B. W c z e s n y b r ą z II

Osady i miasta palestyńskie rozwijają się nadal pomyślnie. W wielu wy­padkach wyróżnić można dalsze wpływy północne. Ilość zajmowanych stano­wisk i zagęszczenie osadnictwa świadczy o dużej liczbie ludności, a umocnie­nia miast sugerują, że terytorium dzieliło się na małe, często z sobą walczące państwa.

Ceramika nadal kontynuuje dawne tradycje. Wprowadzono jedynie nie­wielkie zmiany kształtów naczyń oraz ulepszenia w technice wypału i wykań­czania dużych wyrobów. Charakterystyczne są dobrze wypalone naczynia, da­jące metaliczny dźwięk, dekorowane często na całej powierzchni liniami pro-

EPOKA BRĄZU 283

wodzonymi wzdłuż i w poprzek brzuśca (metollic ware). Pojawiają się duże, płaskodenne misy, smukłe amfory, małe dzbanki z płaskimi lub — rzadziej — ostro zakończonymi dnami, kształtne dzbany z uchwytami sięgającymi wylewu i niekiedy z małymi pionowymi uchwytami na brzuścu.

Datowanie tej fazy potwierdzają charakterystyczne dla niej naczynia, zna­lezione w grobach egipskich władców I dynastii w Abydos i Sakkara, oraz tzw. waza z Abydos, odkryta w jednym z grobowców w pobliżu Bet Jerach 20. Pod koniec tego okresu Palestyna uległa dość silnym wpływom egipskim.

W Teł el-Fara 21 (AB II) zbudowano dodatkowy mur kamienny grubości 3 m, wały poszerzono do 10 m, dobudowując pochyły stok. Północną część umoc­nień cofnięto nieco na południe i wzniesiono nowy mur z kamienia grubości 8,5 m, wzmocniony ziemnym stokiem. W mieście występują proste ulice, sze­rokości 2 m. Drugi etap sanktuarium w H a j22 stanowi duże pomieszczenie z podłogą z ubitej ziemi, w którym znaleziono fragmenty naczyń, używanych przypuszczalnie w celach kultowych. Do II fazy wczesnego brązu należy też Rosz Hannikra I 23, gdzie odkryto fundamenty bramy miejskiej, Jerycho IV oraz groby F 5, częściowo A 127 i pierwsza faza grobu D 12 24. Ponadto dol­ny poziom Ras el-Ain 25, stadium III-II w Megiddo i warstwy XVIII—XVII, Bet- szean XIII, Chirbet Kerak III i grób w Kinneret26. W II fazie wczesnego brązu zasiedlone zostało Tel ed-Duweir (Lachisz) oraz Tel el-Hesi w pobliżu Hebro­nu 27. W Gezer, Megiddo i Tel ed-Duweir znaleziono miedziane sierpy, po­nadto w Gezer siekierę, w Tel ed-Duweir — sztylet, a w Tel el-Fara — grot oszczepu 2S. Niektóre z tych wyrobów są pochodzenia miejscowego, o czym świadczą formy odlewnicze (gliniane i z kamienia wapiennego) znalezione w Megiddo 29.

C. W c z e s n y b r ą z III

Jest to najbardziej znana i najlepiej datowana faza wczesnego brązu. Bio­rąc pod uwagę charakterystyczną ceramikę odkrytą w Chirbet Kerak IV (Bet Jerach) na południowo-zachodnim brzegu Jeziora Genezaret, W. F. A lbright30 proponuje dalszy podział tej fazy na następujące etapy: W c z e s n y b r ą z III A — przed wprowadzeniem ceramiki Chirbet Kerak (ok. r, 2650—2500 p.n.e.); w c z e s n y b r ą z IIIB, czyli okres szczególnej przewagi tej ceramiki na północy (ok. r. 2550—2350 p.n.e.); w c z e s n y b r ą z INC — po upadku po­pularności ceramiki Chirbet Kerak i w czasie panowania VI dynastii egipskiej (ok. r. 2400-2250 p.n.e.).

Ceramika Chirbet Kerak odznacza się połyskliwą powierzchnią, pokrytą rytą i reliefową .dekoracją, składającą się z ukośnych żeberek, linii krzywych i spiral; czasem występuje schematyczna twarz ludzka. Naczynia miały kolor czerwony i czarny, niektóre były całkiem czerwone lub czerwone wewnątrz z czarną powierzchnią zewnętrzną31. Wykonywane były całkowicie ręcznie. Typowe są naczynia z dużym otworem wylewu, z pojedynczym uchwytem, głę­bokie czarki z jednym uchwytem, misy, małe dzbany jednouchwytowe z pła-

284 JOACHIM ŚLIWA

skq podstawą, przykrywki z uchwytami guzowymi, dwustożkowe podstawki do naczyń.

Poza Chirbet Kerak ceramika ta występuje w Betszean XII—XI i w grobach w A fu le 32. Ślady jej występują też na Równinie Ezdrelońskiej, na północ od niej, w rejonach na południe od Równiny Ezdrelońskiej spotykana jest rzadko Skorupy i całe naczynia znaleziono też w Jerycho 33. Ceramika tego typu zna­na jest również z Syrii 34. W świetle nowszych badań nie wykluczone jest jej anatolijskie pochodzenie35.

Chirbet Kerak (Bet Jerach) 36 było w III fazie wczesnego brązu kwitnącym ośrodkiem, który wkrótce jednak został zniszczony i opuszczony. Miasto było otoczone murem 4 metrowej grubości, sporządzonym z bloków lawy, od stro­ny zewnętrznej wzmocnionym pochyłym stokiem z ubitej ziemi. Swój rozkwit i znaczenie zawdzięczało dogodnemu położeniu na szlaku handlowym pro­wadzącym z Syrii doliną Jordanu na południe. W czasie wykopalisk natrafio­no na pozostałości intrygującej budowli, należącej do III fazy wczesnego brązu, której przeznaczenia nie rozstrzygnięto w sposób zdecydowany do tej pory37. Cały zespół ma w planie kształt trapezu o wymiarach ok. 40 X 30 m, W centrum znajdował się dziedziniec, do którego od strony wschodniej pro­wadził specjalny korytarz. Od zachodu przylegało do dziedzińca mniejsze po­mieszczenie z dwoma kolumnami. Natomiast wokół dziedzińca i pomieszcze­nia kolumnowego zachowały się ślady 9 kolistych konstrukcji o średnicy ok 7—8 m. Każda z nich podzielona jest na 4 części koncentrycznie biegnącymi, lecz nie łączącymi się ściankami. Każda konstrukcja posiadała wąskie przej­ście prowadzące do pomieszczenia z kolumnami lub na dziedziniec.

Wysuwając przypuszczenie, że było to sanktuarium, nie uzyskujemy wyja­śnienia funkcji 9 kolistych konstrukcji, które według innych hipotez są pozo­stałością spichrzów zbożowych. Jest to o tyle prawdopodobne, że zbliżone konstrukcje znane są z Mezopotamii i Egiptu. Na każdym z kół wznosiła się przypuszczalnie ceglana kopuła z otworem od góry, którym wsypywano ziar­no, a opróżnianie spichrza odbywało się od dołu. Takie wyjaśnienie jest chy­ba najbardziej prawdopodobne. Próbą połączenia obu możliwości jest hipo­teza nie wykluczająca obu wspomnianych przypuszczeń. Miałoby to więc być sanktuarium otoczone spichrzami, świadczące o magazynowaniu zboża na terenie świątyni i pozwalające wnioskować o istnieniu w Chirbet Kerak ustroju teokratycznego 38.

W Haj 39 w III fazie wczesnego brązu system obronny ulega dalszym zmia­nom. Pojawia się nowy mur zewnętrzny z pochyłym stokiem, wypierający w niektórych partiach mur wcześniejszy. Uchwycono liczne ślady zmian i na­praw. W narożniku południowo-zachodnim natrafiono na fundamenty cyta­deli. Najciekawszy jest jednak, zbudowany w centralnym punkcie, obiekt z re­gularnych bloków kamienia, na planie prostokąta, interpretowany jako pałac lub sanktuarium 40. Wejście do tego obiektu prowadzące z dziedzińca do po­mieszczenia podzielonego na dwie części rzędem czterech kolumn znajdowało się od wschodu, w połowie jednej z dłuższych ścian. Pozostałe trzy ściany

EPOKA BRĄZU 285

obiegał wąski korytarz. Przypuszczalnie budynek ten posiadał dodatkową kondygnację. Datowanie obiektu ułatwiły znalezione we wnętrzu naczynia alabastrowe, importowane z Egiptu. Sh. Yeivin przypuszczał, iż opisana bu­dowla była ufortyfikowanym sanktuarium 41, natomiast R. Dussaud widział w niej siedzibę naczelnika miasta 42. Obecnie przeważa jednak opinia zgodna z hipotezą Sh. Yeivina 43.

Z wyraźnym miejscem kultu, przynależnym również do III fazy wczesnego brązu, spotykamy się w Megiddo (warstwa XVII—XVI) 44. Jest to tzw. bamo, „wysokie miejsce". Było to niewielkie wzniesienie o kształcie owalnym (wym. 10X 8 /70 m, wys. 1,40 m), z prowadzącymi nań schodkami, otoczone prosto­kątnym murem. Znalezione tu liczne kości zwierząt i rozbite naczynia wska­zują, że było to miejsce składania ofiar.

Z ważniejszych znalezisk należących do tego okresu wymienić trzeba jesz­cze skarb składający się z kilku sztuk broni, znaleziony w Tel e l-Hesi45.

D. W c z e s n y b r ą z IV

Jest to okres schyłkowy, stosunkowo krótki, w którym nie pojawia się żaden nowy typ ceramiki, poprawia się natomiast jej jakość. Naczynia wykonywane są ze staranniej przygotowanej i lepiej wypalonej gliny. Szyjki naczyń często są kształtowane na kole garncarskim. Lepsze poznanie tego okresu utrudnia brak stanowiska o pewnej i ciągłej stratygrafii z dobrze zachowanymi kon­strukcjami. Dla schyłku tej fazy wyodrębniono jako cechę typową odstające, podwinięte uchwyty naczyń. Występują one w ceramice znalezionej w Tel Bet Mirsim w warstwie J, a później uchwycono je również w Megiddo i na innych stanowiskach 46.

Koniec okresu wczesnego brązu cechował upadek gospodarczy kraju, upadek rolnictwa i wyludnienie miast, będące przypuszczalnie skutkiem erozji spowodowanej wytrzebieniem lasów47. Do zjawisk tych dochodzi jeszcze dodatkowy czynnik — najazdy koczowniczych plemion, które stop­niowo osiedlają się w Transjordanii i Negewie, przesuwając się potem w kierunku żyznych terenów i niszcząc miasta swych poprzedników. Jest to prawdopodobnie skutek napływu nowych fal ludności, wiążący się z semicką inwazją w Mezopotamii. Najeźdźców tych określić można z dużym prawdo­podobieństwem znaną ze Starego Testamentu nazwą Amorytów.

Do tego okresu należą przypuszczalnie megalityczne budowle Transjor­danii, znane z takich stanowisk, jak Bab ed-Dra, Ader, Lajjun48, i występu­jące również w Negewie. Są to zarówno ustawione pionowo rzędy kamieni (tzw. masseba), np. w Ader, jak groby skrzynkowe o megalitycznych trady­cjach, otoczone kamiennymi kręgami, jak w Bab ed-Dra. Grupy dużych, usta­wionych pionowo kamieni wznoszono często właśnie w pobliżu cmentarzysk, mogą się więc łączyć z kultem zmarłych. W. F. Albright przypisuje temu okre­sowi również dwie stele kamienne, znalezione w Szihan oraz w Balua 49.

286 JOACHIM ŚLIWA

II. Środkowy okres epoki brązu

Okres czasu zamykający się w przybliżeniu datami 2300—1900 p.n.e. nale­żał jeszcze niedawno do najbardziej nie uporządkowanych w archeologii Pa­lestyny. Wchodzi tu końcowa faza wczesnego brązu i początek następnego okresu — środkowego brązu. Ze względu na charakter zachodzących zjawisk trudno ustalić linię graniczną. Rezultatem tego jest również niejednolita no­menklatura. I tak W. F. Albright okres następujący po schyłkowej fazie wczes­nego brązu (wczesny brąz IV, 2300—2100 p.n.e.) nazywa ś r o d k o w y m b r ą z e m I (przed r. 2000— przed r. 1800 p.n.e.), a okres od XVIII stulecia p.n.e. do ok. r. 1500 p.n.e. — ś r o d k o w y m b r ą z e m I I 50. Tymczasem inni badacze (K. M. Kenyon) wydzielają o k r e s prr z e j ś c i o w y pomiędzy wczesnym i środkowym brązem, (ok. 2300—1900 p.n.e.) i dopiero następny etap nazywają środkowym brązem 51. A więc środkowy brąz I W. F. Albrighta odpowiada tzw. okresowi przejściowemu pomiędzy wczesnym i środkowym brązem u K. M. Kenyon 52. Zwolennicy tej ostatniej formy uważają, że nie można nazywać środkowym brązem okresu, który wykazuje tak odmienne ce­chy zarówno w stosunku do wczesnego, jak i właściwego okresu środkowego brązu. Tego przejściowego okresu nie można uważać za fazę wstępną środ­kowego brązu i nie można wyprowadzić z niego żadnych form typologicznych właściwych dla środkowego brązu. Wydaje się jednak, że należy pozostać przy tradycyjnej nomenklaturze po prostu ze względów chronologicznych, mimo iż nie zadowoli ona zwolenników typo log ii53. Próbą uniknięcia tych powikłań jest konsekwentne stosowanie terminologii przytoczonej na począt­ku tego rozdziału, biorącej za punkt wyjścia kształtowanie się kultury miej­skiej w Palestynie i wydarzeń historycznych (np. E. Anati).

W ś r o d k o w y m b r ą z i e I podstawowym źródłem materiału archeolo­gicznego są groby, a nie jak poprzednio — obwarowane osady miejskie. Zo­stały one zniszczone przez napływające rzesze koczowniczych najeźdźców, składające się z licznych grup plemiennych identyfikowanych z Arnorytami, którzy stanowili prawdopodobnie jedną z większych grup całej fali. Ludy te przybyły z północy i zajęły najpierw wolne tereny w Transjordan ii i Negewie, przesuwając się potem w kierunku żyznych rejonów i kwitnących miast i ko­lejno je zdobywając. Nie zakładali własnych osad. Nastąpiło to przypuszczal­nie dużo później, po przyswojeniu sobie osiągnięć ludów miejscowych. D la­tego jedynym świadectwem ich własnej cywilizacji są groby, w których grze­bano zmarłych zgodnie z rodzimą tradycją. Przybysze stosowali inny obrządek pogrzebowy niż ludność palestyńską. Były to głównie groby pojedyncze, a nie zbiorowe, znane z okresu wczesnego brązu.

Materiały o odmiennym charakterze wyróżnił po raz pierwszy W. M. F. Pe­trie w ogłoszonej w 1932 r. publikacji badań prowadzonych w Tel el-Adżul 54, lecz ze względu na dużą ilość wyrobów miedzianych przypisał je stworzonej specjalnie „epoce miedzi1’. Nie oceniono również odpowiednio wcześniej­szych znalezisk z wykopalisk C. Watzingera w Jerycho z 1908 r. 55. Prawidłową

EPOKA BRĄZU 287

45. Jerycho. Ceramika z okresu środkowego brązu I z tzw. grobu z ceramiką,(wg K. M. Kenyon, AHL, s. 140).

288 JOACHIM ŚLIWA

klasyfikację ustalił W. F. Albright w stosunku do materiałów z Tel Bet Mir- sim 56. Warstwa J należała jeszcze do wczesnego brązu IV, natomiast warstwy /—H zaliczył do środkowego brązu I (okres przejściowy pomiędzy wczesnym i środkowym brązem wg K. M. Kenyon).

Sytuację panującą w omawianym okresie dobrze ilustruje Jerycho, a wzoro­we rezultaty badań zawdzięczamy K. M. Kenyon 57. W przekroju przez mury obronne Jerycha wyróżniono 17 etapów rozwojowych oraz śladów przebudowy. W ostatnim nawarstwieniu widoczne są wyraźnie ślady zniszczeń i pożaru. Dalej następuje okres, który nie zostawił na telu trwałych śladów. Dopiero później pojawiają się budynki zupełnie różne od wcześniejszych, a nawet póź­niejszych konstrukcji. Świadczy to więc o fakcie, że miasto z wczesnego okre­su brązu zostało zniszczone, a zdobywcy nie zasiedlili go. Sondaże wykazały wprawdzie w paru miejscach obecność konstrukcji z tego okresu, natomiast we wschodniej części telu warstwy środkowego brązu II następują bezpo­średnio po śladach osadnictwa wczesnobrązowego, a na stokach wzgórza (na północy i północnym zachodzie) stwierdzono ślady poziomów mieszkal­nych, lecz nigdzie nie stwierdzono pozostałości dłuższego pobytu 58. Kon­strukcje te mogły należeć już do późniejszego okresu, po zniszczeniu miasta z okresu wczesnego brązu, gdy „koczowniczy plemienny separatyzm został przełamany i ukształtowała się bardziej zunifikowana kultura“ 59. Szczegóło­we przebadanie grobów Jerycha, które dostarczają jedynych ważniejszych informacji o najeźdźcach, pozwoliło na wyróżnienie siedmiu typów grobów. Ich zróżnicowanie, zdaniem K. M. Kenyon, jest prawdopodobnie rezultatem przynależności do odmiennych grup plemiennych 60. Są to wszystko groby szybowe (tzn. dojście do komory grobowej prowadzi przez pionowy szyb), któ­rych nazwy odpowiadają charakterystycznym cechom ich wyposażenia.

Najliczniejsze są tzw. g r o b y z e s z t y l e t a m i (Dagger type). W nie­wielkich komorach grobowych, wykutych dość starannie, znajdują się poje­dyncze szkielety. W wyposażeniu grobów najczęściej spotykane są szty­lety i stąd pochodzi nazwa tego typu. W grobach należących do kobiet znajdowano paciorki i szpile. Następny typ to g r o b y z c e r a m i k ą (Pot- tery type), również przeznaczone dla jednego osobnika, lecz kości jego szkie­letu są prawie zawsze przemieszczone. Komora i szyb są duże, mało staranne. Wyposażenie składa się z n<aczyń i często z lampki umieszczonej w niszy wyku­tej w ścianie komory grobowej. W grobach tych nie występują sztylety, po­dobnie jak w grobach ze sztyletami nie ma naczyń. Typ trzeci stanowią g r o ­by o k w a d r a t o w y m s z y b i e (Square-shoft type), a nie okrągłym, jak poprzednio. Szkielety są zazwyczaj nienaruszone. W wyposażeniu występuje zarówno broń, jak i naczynia. Typ czwarty to g r o b y z p a c i o r k a m i (Bead type). Są to groby ubogie i najczęściej znajdują się w nich paciorki. Ich szyby są stosunkowo płytkie. Piąty typ nazwano g r o b a m i d u ż y m i (Outsize type). Ich komory i szyby miały niezwykłe rozmiary. Szyb, prawie zaw­sze prostokątny (największy o wymiarach 3 ,90X 4,45 m), osiągał głębokość do 7 m. Rozmiary największej komory grobowej: 5,90 X 4 m. W grobach tych

EPOKA BRĄZU

46. Jerycho. Ceramika z okresu środkowego brązu I z tzw. grobu dużeg(wg K. M. Kenyon, AHL, s. 142).

19 — Archeologia Palestyny, cz. II

290 JOACHIM ŚLIWA

47. Tel el-Adżul. Ceramika z okresu środkowego brązu I z cmentarzyska 100—200 (1-3)i z cmentarzyska 1500 (4—6), (wg K. M. Kenyon, AHL, s. 144).

EPOKA BRĄZU 291

składano na ogół po jednym szkielecie, czasem dwa. Wyposażenie to głównie ceramika, zbliżona do znalezisk z grobów z ceramiką, lecz wzboga­cona o naczynia z dziobkami. Broni nie zarejestrowano. Typ szósty, m i e- s z a n y (Composite type), łączył kształty, rozmiary i cechy wyposażenia wspomnianych wyżej grobów. Typ siódmy wydzielono na podstawie jednego tylko znaleziska, grobu z trzema pochówkami, i nazwano g r o b e m w i e - l o p o c h ó w k o w y m ( Multiple-burial type). Znaleziono w nim broń i ce­ramikę, lecz ta ostatnia nie przypominała niczym ceramiki występującej w innych grobach Jerycha, a była raczej pokrewna znaleziskom z grobów na południu Palestyny61.

W odróżnieniu od ile zachowanych grobów z okresu wczesnego brązu (pra­wie wszystkie sklepienia komór są zawalone), groby w Jerycho posiadają nie­naruszone sklepienia, co wskazuje, że pochodzą z następnego okresu, już po fazie erozji62. Jak już wspomniano, zróżnicowanie grobów w Jerycho świad­czy o przybyciu do Palestyny kilku oddzielnych grup, co zresztą potwierdzają wyniki badań na innych stanowiskach.

Dwa typy grobów wyróżniono na cmentarzyskach w Te! el-Adżul 63. Są to grcby szybowe, o pojedynczych pochówkach. Groby na cmentarzysku „100— —200", o szybach zazwyczaj okrągłych, zawierają szkielety o przemieszczonych ko lia ch , natomiast w grobach cmentarzyska ,,1500", o szybach prostokąt­nych, znaleziono szkielety nienaruszone, z podkurczonymi nogami. W obu ty­pach występują naczynia i broń, lecz sztylety są powszechne na cmentarzysku „1500", a rzadko występują w cmentarzysku „100—200". Przebywały więc w Tel el-Adżul dwie pokrewne grupy, stosujące odmienny nieco obrządek pogrze­bowy niż plemiona z Jerycho. Ceramika z Tel el-Adżul zbliżona jest do cera­miki znanej z pojedynczego grobu wielopochówkowego w Jerycho. Podobnie jak tam, grupy z Tel el-Adżul nie pc Tostawiły śladów osadnictwa na telu.

Ceramika z Tel el-Adżul to głównie duże naczynia o owalnym zarysie brzuś- ca, ze ściętą, płaską podstawą i wysokim, kielichowato rozszerzającym się brzegiem wylewu. Jest to tzw. ceramika kielichokształtna (coliciform), charak- rystyczna dla tej fazy środkowego brązu, występująca w lokalnych odmia­nach również w innych stanowiskach na południu — w Tel Bet Mirsim i Tef ed-Duweir. Jest ona późniejszą fazą ceramiki znanej z Syrii, gdzie uchwycona została m.in. przez H. Ingholta w Hama 64. Kształty naczyń znalezionych w grobach różnią się znacznie od ceramiki z warstw osadniczych. Zjawisko to stwierdzono również w Tel ed-Duweir65. Pewne typy naczyń były zbliżone do ceramiki z Jerycho (dekoracja z prostych i falistych linii), lecz niektóre kształty były n\aściwe tylko dla Tel ed-Duweir66. Groby, znajdujące się w sporej od- icałcści od telu, podzielono na pięć grup pod względem kształtów, lecz po- c!zi i!u tego nie potwierdzają ważniejsze cechy zawartości 67. Szkielety są źle zachowane, większość ich jednak nosi przypuszczalnie charakter pochówków z przemieszczonych kości. Ceramika zbliżona jest do znalezisk obu typów w Tel el-Adżul, ze znaczną jednak przewagą typu występującego na cmentarzy-

19 '

I

292JOACHIM ŚLIWA

48 Megiddo. Ceramika z grobów szybowych, (wg K. M. Kenyon, AHL, s. 151).

EPOKA BRĄZU 293

sku „100-200". Owalne naczynia z płaską podstawą są smuklejsze niż w Teł el-Adżul, a czasem posiadają na szyjce uchwyty do zawieszania; bardziej też różnorodny jest repertuar czarek i kubków68.

Odmienna jest sytuacja na północy, w Megiddo 69, gdzie odkryto resztki konstrukcji należących prawdopodobnie do środkowego brązu I. Stratygrafia jest jednak niepewna i nie można ustalić dokładniejszego datowania. Jedna z budowli była przypuszczalnie świątynią, w której rozwoju wyróżniono 4 eta­py. Jedynie ostatni można było dokładnie datować, właśnie na okres środko­wego brązu I. Groby w Megiddo podzielono na dwie grupy 70. W obydwu wy­stępują szkielety z przemieszczonymi kośćmi. Pierwszy typ to liczne pochówki w łączących się naturalnych jaskiniach, a drugi to groby szybowe. Prostokąt­ny w przekroju szyb prowadził do dużej, prostokątnej komory grobowej, z któ­rej w trzech kierunkach prowadziły przejścia do trzech dalszych komór. Wy­stępują w nich naczynia podobne do znalezisk syryjskich. Charakterystyczne są liczne naczynia z dziobkami, podobne do czajników, zdobione poziomymi czarnymi pasmami i liniami falistymi. W grobach szybowych znaleziono też szpile ze spłaszczonymi i zagiętymi główkami oraz z główkami w kształcie grzybka, charakterystyczne dla terenów Syrii. W grobach pierwszego typu stwierdzono natomiast szpile z pogrubionymi główkami.

Ceramikę należącą przypuszczalnie do tej samej grupy znaleziono na wschód od Megiddo w Betszean 71, w warstwach XI i XII (zawierający ponad­to materiał z okresu wczesnego brązu III). Taka sama ceramika, jak w gro­bach Megiddo, występuje również w grobach szybowych w Betszean. Dodać trzeba, że zbliżone są także plany niektórych grobów Megiddo i Betszean 72. Ceramika charakterystyczna dla środkowego brązu I występuje również w Transjordanii i na terenie Negewu 73.

Powiązania materiałów z Megiddo z charakterystycznymi typami znalezisk syryjskich wskazują, zdaniem K. M. Kenyon, kierunek, z którego przybyły gru­py stwierdzone na północy. Grupy te pozostawały, zgodnie z jej przypuszcze­niami, prawdopodobnie już wcześniej w styczności z ludnością osiadłą. Na­tomiast grupy, których obecność stwierdzono na południu, przywędrowały przypuszczalnie bezpośrednio z terenów pustynnych74.

W XIX stuleciu p.n.e. wśród znalezisk palestyńskich występują nowe rodzaje broni i ceramiki. Zmieniają się też metody budowania umocnień, które po­woli rozprzestrzeniają się w całym kraju. W połowie XVIII stulecia Palestyna została opanowana przez wsławionych podbojami Hyksosów. Ich panowanie przypada na okres środkowego brązu II. W. F. Albright 75 wyróżnił w nim trzy fazy: ś r o d k o w y b r ą z II a, odpowiadający środkowemu brązowi I K. M. Kenyon i obejmujący okres XVIII stulecia p.n.e. (koniec panowania XII dyna­stii egipskiej); ś r o d k o w y b r ą z II b (ok. 1700 — pocz. 1600 p.n.e.), w którym pojawia się nowy typ umocnień ziemnych — jest to szczytowy moment potęgi Hyksosów w Palestynie; ś r o d k o w y b r ą z l i c (ok. 1575-1500 p.n.e.), odpowiadający schyłkowi hyksoskiej potęgi.

294 JOACHIM ŚLIWA

Nowe grupy ludności przenikały do Palestyny prawdopodobnie z wybrzeży Morza Śródziemnego, co wynika z dokładnych porównań znalezisk z terenu Palestyny z fazy środkowego brązu II a — z rezultatami badań w Byblos 76. Przybysze zamieszkiwali początkowo małymi grupami w osiedlach i na ruinach dawnych miast, powodując ich ponowny rozwój. Ceramika palestyńska (np. z Megiddo) wykazuje w wielu wypadkach dużo wspólnych cech z ceramiką z Ras Szamra. Przypuszcza si=, że północna część Palestyny znajdowała się pod wpływami Ras Szamra i ośrodków z centralnej Syrii, co przejawia się w przejęciu sposobu dekorowania naczyń pasmami, natomiast stanowiska po­łudniowe naśladowały wzory z Byblos 77.

W okresie środkowego brązu II ceramika wykonywana była z dobrze oczy­szczonej gliny na szybkoobrotowym kole, a jedynie grupa najtańszych naczyń kształtowana była nadal ręcznie. Ceramika w tym okresie naśladuje wyroby metalowe, jej cechą charakterystyczną jest profilowanie oraz warstwa czer­wonej, delikatnej glinki na powierzchni, często gładzonej w celu uzyskania metalicznego połysku. Bardziej urozmaicone są kształty naczyń. Typowe dla środkowego brązu II są tzw. dzbanuszki z Tel el-Jahudije o owalnym, wydłu­żonym ku dołowi brzuścu, zakończonym stopką w kształcie guzka, z jednym uchwytem. Powierzchnia tych naczyń, gładzona, o ciemnym zabarwieniu, po­kryta jest geometryczną dekoracją, na którą składają .się liczne wgłębienia, wypełnione białą substancją.

Coraz większą poplarność uzyskuje brąz. W większych ilościach występuje broń: topor/ i krótkie sztylety z brązu o trójkątnym zarysie. Szpile metalowe charak:* ryzują się wprowadzeniem rytej dekoracji główki.

Śroikowy brąz IIb i lic w Palestynie, to okres panowania Hyksosów, trwa­jący ok. 200 lat (czasy panowania XIII—XVII dyn. w Egipcie), a poprzedzony pokojową infiltracją wpływów. Hyksosi stworzyli na podbitych terenach silne państwo, którego stolica znajdowała się w Awaris w egipskiej Delcie. Pale­styna stanowiła ważną część hyksoskiego imperium. Nazwa, którą określamy ten lud, nie jest właściwym terminem etnicznym, lecz oznacza przypuszczalnie „władców obcych krain“ . Nie ustalono do tej pory pochodzenia Hyksosow, nie wiadomo, czy był to lud semicki, czy indoeuropejski 78.

W Palestynie znajdowało się w tym okresie wiele ufortyfikowanych miast, znacznie rozwinął się handel i rzemiosło. Liczne są znaleziska importów egip­skich, znane są też wyroby lokalne, powstałe pod wpływem egipskim79. Nie­zwykle często spotykane są egipskie skarabeusze, czasem z imionami królów, naśladowane licznie na miejscu 80.

Hyksosi posługiwali się rydwanami bojowymi i budowali w pobliżu twierdz charakterystyczne fortyfikacje ziemne, prostokątne w planie i osiągające znaczne rozmiary. Przypuszczalnie były to obwałowania obozów wojsko­wych, w których stacjonowało wojsko81. System obronny miast uzupełniano od strony zewnętrznej dodatkowym pochyłym stokiem z ubitej ziemi. W rodzi­mej praktyce budowlanej znany był jedynie pionowy mur obronny. W czasach późniejszych pochyły stok z ubitej ziemi zastąpiono bardziej solidnymi kon-

EPOKA BRĄZU 295

49. Jerycho. Naczynia z okresu środkowego brązu II (faza III wg K. M. Kenyon),(wg K. M. Kenyon, AHL, s. 172).

296 JOACHIM ŚLIWA

-.......... . ....*.&->-........— J*___ „ - g p

50. Jerycho. Zabudowa z okresu środkowego brqzu II, (wg K. M. Kenyon, AHL, s. 188).

strukcjami z kamienia. Ważną innowacją było również wprowadzenie przez Hyksosów iaranu do zdobywania tw ierdz82.

Groby w okresie środkowego brązu II nie były jednolite. Znane są zarówno groby zbiorowe, jak pojedyncze, i to o różnych wariantach. Do najlepiej zna­nych należą pochówki z Jerycha 83. Ciała zmarłych składano w kutych specjal­nie jaskiniach razem z wyposażeniem, złożonym z naczyń z żywnością, napo­jami i owocami. Groby służyły całym pokoleniom i w czasie składania ciała usuwano do tyłu komory szkielety oraz wyposażenie dawniejszych pochów­ków. W niektórych grobach, bardziej bogato wyposażonych, znaleziono dość dobrze zachowane sprzęty drewniane: łoża, stołki oraz — spotykane najczę­ściej — niskie, długie stoły na trzech nogach. Przedmioty te znajdują się wy­raźnie w kręgu wpływów sztuki egipskiej. Czasem spotykane są również maty, przybory toaletowe, szkatułki drewniane itp. Ceramikę z grobów w Jerycho K. M. Kenyon podzieliła na pięć kolejnych g rup 84.

Do najlepiej znanych stanowisk środkowego brązu II należy Tel Bet Mir- sim 85. Do fazy a zaliczono warstwy G—F. Miasto otoczone było murami gru­bości ponad 3 m, wzmocnionymi wieżami, zbudowanymi z nierównych warstw kamieni. W obrębie murów stwierdzono istnienie zwartej zabudowy. W fazie b (warstwa E) do muru obronnego od strony zewnętrznej dodano konstrukcje wykonane z ubitej ziemi, jeszcze później wzmocnione kamiennym pokryciem. W fazie c (warstwa D) zabudowa miejska składała się z niewielkich domostw,

EPOKA BRĄZU 2 9 7

usytuowanych promieniście. Nieco większy dom z dziedzińcem określono jako tzw. pałac. Wprowadzenie dziedzińców było przypuszczalnie charakterystycz­ne dla tej ostatniej fazy, noszącej ślady gwałtownych zniszczeń.

W M egiddo86 na skutek niewłaściwych metod wykopaliskowych sytuacja jest bardzo niejasna, chociaż wyróżniono 5 faz zabudowy. Mur miejski istniał już przypuszczalnie w środkowym brązie II a (warstwy XV—XIII). Interesującym obiektem jest brama miejska z potrójnym przejściem, utworzonym z sześciu ustawionych parami filarów. Pomieszczenia mieszkalne były niewielkich roz­miarów, nieregularne w planie. Dopiero pod koniec okresu środkowego brą­zu plany domów stają się bardziej regularne, uchwycić można zarysy ulic. W centrum znajdowało się sanktuarium. Miasto zostało również zniszczone w końcowych fazach środkowego brązu, lecz odżyło na zbliżonym planie w okresie późnego brązu.

W Jerycho 87 stwierdzono na wschodnim stoku wzgórza istnienie zabudowy miejskiej z okresu środkowego brązu I! b—c. Pomieszczenia w kształcie pro­stokątów i trapezów wznosiły się na wąskich tarasach pomiędzy dwoma dro­gami prowadzącymi ku górze. Miasto było otoczone murem o grubości 2 m, w którym wyróżniono trzy etapy budowlane. Ślady zniszczeń i pożaru ostatniej fazy związane są przypuszczalnie z wyparciem Hyksosów z Palestyny.

Z okresu środkowego brązu II pochodzi sanktuarium odkryte w Naharija 88. Początkowo składało się ono z niewielkiej celli o kwadratowym zarysie i z ba- mo, zbudowanej z dużej ilości kamieni, na której składano dary wotywne. Później na płn.-zach. od celli wzniesiono prostokątne pomieszczenie z da­chem wspartym na 4 słupach. Bama została powiększona, jej średnica wyno­siła w tym stadium około 14 m, a od strony zachodniej na jej wierzchołek pro­wadziły schodki. W następnej fazie obserwujemy dalsze powiększanie zespo­łu — dobudowano boczne pomieszczenia. Znaleziono liczn,e dary wotywne, jak gliniane figurki ptaków, małe naczynia, łączone w grupy po 7 sztuk, srebr­ne i brązowe figurki kobiece. Sanktuarium zostało zniszczone w XVI stuleciu p.n.e., przypuszczalnie przez Egipcjan.

W r. 1955 pod kierunkiem Y. Yadina rozpoczęto badania w Chacor89. Stwierdzono tu warstwy z okresu środkowego brązu II i z okresu późnego brą­zu. Chacor zostało założone w okresie środkowego brązu II a i stanowi naj­lepszy przykład systemu obronnego z tego czasu. Miasto było otoczone ziem­nymi wałami o prostokątnym planie oraz dodatkowo rowem. Prostokątna przestrzeń, powiększająca obszar miasta, była gęsto zabudowana. Zidentyfi­kowano w niej świątynie oraz pałac lub budynek publiczny. Warstwa spale­nizny jest rezultatem zniszczeń z końcowego okresu środkowego brązu.

Sondaże wykonane w Tel ed-Duweir90 (przypuszczalnie biblijne Lachisz) wykazały obecność w ostatnich fazach środkowego brązu II wału ziemnego, podobnie jak w Chacor. Od strony zachodniej znajdował się dość płytki rówo głębokości 0,75 m, tzw. fosa.

W Tel el-Fara północnym 91, znajdował się mur o grubości 2—2,25 m, uzu­pełniony później wałem ziemnym i rowem. Zewnętrzną część wału pokryto

298 JOACHIM SUWA

51. T>powa dekoracja ceramiki dwubarwnej (bichrome ware): 1 z Gezer, 2 z Tel el-Adżul,3 z Ras Szamra (Ugarit, w Syrii),

(wg C. Epstein, Palestinian Bichrome Wore, Leiden 1966, tabl. IV).

dużymi głazami. Wyraźnie widoczny jest zarys wieży bramnej z dwoma izbami oraz pomieszczenia przyległe do muru od strony wewnętrznej. W pobliżu bra­my znajdowało się podziemne sanktuarium, przypuszczalnie ośrodek niezna­nego kultu chtonicznego.

System obronny z końcowych faz środkowego brązu oraz tzw. pałac (o po­wierzchni 2000 m2) stwierdzono również w Tel el-Adżul 92. Pozostałości miasta, ślady wału, rowu i bramy odkryto także w Tel el-Fara południowym 93. W Sy- chem 94 odsłonięto fragmenty muru obronnego, dobrze zachowane resztki bramy z przejściem flankowanym trzema parami filarów i świątynię. Warstwy osadnicze z czasów środkowego brązu II stwierdzono również w Gezer95, brak tam jednak pozostałości systemu obronnego.

Na początku XVI w. p.n.e. Egipt wyzwala się spod panowania Hyksosówi wypiera ich do Palestyny, gdzie bronią się jeszcze jakiś czas (por. np. oblę­żenie Szaruhen, prawdopodobnie Tel el-Fara płd.). Z wydarzeniami tymi na­leży łączyć ślady zniszczeń i warstwy spalenizny licznie występujące w pale­styńskich stanowiskach końcowych faz środkowego brązu. Po upadku ostat­nich twierdz hyksoskich na początku panowania XVIII dynastii Palestyna do­staje się pod panowanie władców egipskich, przechodząc w okres późnego brązu.

EPOKA BRĄZU 2 9 9

III. Późny okres epoki brązu

Po upadku Hyksosów Palestyna stała się egipską prowincją, podległą m ili­tarnej potędze faraonów. Początkowo tylko w ważniejszych ośrodkach znaj­dowały się egipskie oddziały wojskowe i urzędnicy — egipska kontrola nad krajem była wówczas przypuszczalnie dość problematyczna. Dopiero po kam­panii Totmesa III w latach 1484—1483 p.n.e., przedsięwziętej w celu odzyska­nia zbuntowanych miast Syrii i Palestyny, a zakończonej zdobyciem Megid- do e6, egipskie panowanie umocniło się. Taki stan rzeczy trwał do ok. r. 1370 p.n.e., gdy wzmogły się znowu w Palestynie bunty przeciw egipskiej zwierz­chności. Poważne niebezpieczeństwo stanowiły też najazdy koczowniczych Habiru, lecz Egipt mimo tak groźnej sytuacji nie był w stanie udzielić pomocy palestyńskim miastom 97. Kontrola Egiptu nad Palestyną umocniła się powtór­nie dopiero w czasach Seti I (1312—1298 p.n.e.). Ludność kraju, mimo wzma­gających się stale obcych wpływów i wchłaniania odrębnych grup etnicznych, stanowili przypuszczalnie Kananejczycy. Okres panowania egipskiego w Pa­lestynie, zakończony dopiero podbojem kraju przeź plemiona izraelskie, za­myka się więc w stosunkowo krótkim czasie — obejmuje on lata ok. 1550—1200 p.n.e.

Analizując materiał archeologiczny, dokonano dalszego podziału późnego okresu epoki brązu w Palestynie: wyróżniono tzw. p ó ź n y b r ą z I z fazami A i B, obejmujący lata ok. 1550—1400 p.n.e., oraz tzw. p ó ź n y b r ą z II (ok. 1400—1200 p.n.e.), w którym wydzielono również dwie fazy (A i B) S8.

A. P ó ź n y b r ą z I•

Już w końcowej fazie panowania Hyksosów pojawiła się w Palestynie nowa grupa ceramiki o całkowicie odmiennej dekoracji, szczególnie popularna w Tel el-Adżul oraz w innych stanowiskach na wybrzeżu. Występowanie tej ce­ramiki (bichrome ware) pozwoliło wydzielić w okresie późnego brązu I f a z ęA. Dla naczyń należących do tej grupy charakterystyczna jest malowana dwu- barwna dekoracja (kolor czerwony i czarny), wydzielająca w górnej partii na­czyń przy pomocy poziomych linii pole dekoracyjne, podzielone pionowymi liniami na pewną ilość metop, pokrytych wzorami geometrycznymi oraz figu­rami ptaków, ryb i innych zwierząt. Najczęściej spotykane kształty to różno­rodne dzbany, amfory oraz dość głębokie misy. Ceramikę tę łączy się z falami ludności hurryckiej, przesuwającej się w kierunku południowym i napływa­jącej również do Palestyny. Grupa dwubarwnej ceramiki jest dobrze datowa­na i obejmuje bardzo krótki okres czasu. Jak wykazała ostatnio C. M. Epstein, główna faza ceramiki dwubarwnej obejmuje w Palestynie lata 1575—1500 p.n.e.C9. Na podstawie znalezisk tej ceramiki do późnego brązu I A zaliczono m.in. warstwy Tel el-Adżul II i Megido IX.

Do f a z y B późnego brqzu I należy już następna, VIII warstwa w Megid- do 10°. Zdobycie miasta przez Totmesa III w 22-23 roku panowania (1484- —1483 p.n.e.), o czym informują przekazy egipskie, umiejscowić należy praw­dopodobnie między warstwą IX a VIII. W warstwie VIII w Megiddo odkryto bu­dowlę znacznych rozmiarów, uważaną za pałac miejscowego władcy. Pomie­szczenia były zgrupowane z trzech stron dużego dziedzińca, a masywne ścia­ny budowli zdają się wskazywać, że konstrukcja posiadała wyższe kondygna­cje. Ponadto stwierdzono istnienie świątyni o bardzo prostym planie.

W Teł Bet Mirsim 101 miasto w warstwie C, odbudowane ok. r. 1450 p.n.e. na ruinach miasta z okresu środkowego brązu, posiada zupełnie inny układ niż poprzednia zabudowa.

W trakcie prac wykopaliskowych prowadzonych w Tel ed-Duweir102 odkryto już poza obrębem umocnień z okresu środkowego brązu, w tzw. fosie, nie­wielką świątynię, której pierwszy etap budowlany przypada przypuszczalnie na okres po zwycięskiej kampanii Totmesa III w Palestynie (1484—1483 p.n.e.). Jej plan był bardzo prosty; do podłużnego sanktuarium przylegało od zacho­du tylko jedno małe pomieszczenie. Około r. 1420—1400 p.n.e na tym samym miejscu wzniesiono już nieco okazalszą budowlę; do sanktuarium przylegały od północy i południa mniejsze pomieszczenia. Dach wspierał się na drew­nianych kolumnach, o czym świadczyć mogą bazy zachowane na środku san­ktuarium. Wokół pomieszczenia kultowego, wzdłuż ścian, znajdowały się nis­kie ławy ziemne, służące przypuszczalnie do ustawiania przedmiotów kulto­wych oraz składania darów. Świątynia o takim planie przetrwała przypuszczal­nie do około r. 1335 p.n.e.

B. Pó ź n y b r ą z II

W okresie tym wydzielono również dwie fazy — f a z ę A, obejmującą XIV stulecie p.n.e. (w Egipcie okres amarneński i koniec panowania XVIII dyna­stii), i f a z ę B, odpowiadającą panowaniu XIX dynastii w Egipcie (XIII w. p.n.e.)103. Oprócz źródeł archeologicznych coraz częściej pomocne są również egipskie przekazy, pozwalające częściowo odtworzyć przebieg wydarzeń. Bar­dzo ważne źródło stanowią stele Seti I z Betszean 104 informujące o walkach z ludem Apiru (Habiru). W latach 1400—1200 p.n.e. kraj zalewają fale ko­czowniczych plemion, z pośród których Izraelici, posuwając się od wschodu, zajmują w końcu całą Palestynę105. Rezultaty wykopalisk dostarczają licznych informacji o walkach i zagładzie wielu miast, co przypisać można zdobywcze­mu pochodowi plemion izraelskich.

Już pod koniec XV w. p.n.e. uchwytny jest rozwój palestyńskich miast poło­żonych na wybrzeżu. Rozwijają się miasta portowe utrzymujące kontakty z Cy­prem i światem egejskim, o czym świadczą liczne importy ceramiki cypryjskieji kreteńskiej oraz ich lokalne naśladownictwa. Na telu w pobliżu Jaffy odsło­nięto część osady z fortyfikacjami, jeszcze z okresu panowania Hyksosów,

52. Kształty dzbanów ceramiki dwubarwnej (bichrome ware): naczynie 1, 2, 5, 7, 12 — z M e - giddo; 4, 6 — z Cypru; 8 — z Tel el-Fara; 9, 11 — z Tel el-Adżul; 3 — z Betszean;

10 — z Chacor, (wg C. Epstein, op. cit., tabl. II).

przez które przebito bramę w czasach Ramzesa II (1301 — 1235 p.n.e.); znaleziono tu fragmenty bloków z piaskowca z tytułami tego wład­cy106. Miasto zostało zniszczone przypuszczalnie przez Merneptaha (1234—— 1224 p.n.e.), lecz wkrótce odbudowano je na poprzednim planie. Ponowne­mu zniszczeniu uległo w czasie najazdów tzw. ludów morskich. W ostatnich latach prowadzono także badania na cmentarzysku z okresu późnego brązu w Tel Abu Hawam koło H a ify107.

Interesujących materiałów dostarczyły wykopaliska w Betszean 108. O sil­nych związkach z Egiptem świadczą liczne importy, np. znaleziska skarabeu­szy. Ważne dokumenty stanowią wspomniane już stele, wzniesione przez Se-

302 JOACHIM ŚLIWA

53. Betszean. Rekonstrukcja tzw. świątyni Amenhotepa Ili, (wg A. Rowe, Beth-shon II, 1,fig. 3, s. 7).

ti I. Najciekawsze sa jednak pozostałości świątyń; najstarszą stwierdzono już w warstwie IX. Ten poziom datowany był przez A. Rowe'a na czasy Totmesa III (1504—1450 p.n.e.), lecz obecnie uważa się, że jego datowanie należy przesunąć na okres ok. 1350 p.n.e.109. Była to konstrukcja zbudowana bez jasnego, regularnego planu. Jej cechą charakterystyczną są pomieszczenia zgrupowane wokół otwartych dziedzińców. Datowanie tzw. świątyni Amenho­tepa III w warstwie VII zostało również obniżone z lat 1411 — 1314 p.n.e. na okres ok. 1300-1150 p.n.e.110. Plan jej jest całkowicie odmienny od poprzed­niej budowli. Prostokątny budynek o masywnych ścianach poprzedzony był przedsionkiem bez dachu, złożonym z dwóch pomieszczeń. Wejście do świą­tyni prowadziło przez izbę zachodnią. Izbę wschodnią natomiast oddzielono ścianą, na skutek czego dostępna była tylko z dziedzińca świątyni. Właściwa świątynia składała się z dwóch części: otoczonego niskimi ławami dziedzińcai z sanktuarium nakrytego stropem, który wspierał się na dwóch kolumnach z lotosowymi kapitelami. Do sanktuarium, które umieszczone było na wyższym poziomie i oddzielone od dziedzińca ścianą, prowadziły schodki.

Świątynia ta powstała prawdopodobnie pod wpływem egipskim, choć — jak można wnioskować z licznych znalezisk — czczono w niej bóstwa kananej- skie. Stacjonujące w Betszean oddziały egipskie zapobiegły prawdopodobnie zniszczeniu miasta w czasie zamieszek, których ślady występują w innych sta­nowiskach.

EPOKA BRĄZU 303

Na okres późnego brqzu II (przypuszczalnie ok. r. 1325 p.n.e.) przypa­da trzecia faza świątyni w Tel ed-Duweirm . Uległa ona wówczas nie­znacznej przeróbce: od strony południowej dobudowano jeszcze jedno nie­wielkie pomieszczenie, we wschodniej ścianie największej sali zbudowano trzy nisze oraz poprawiono i wzmocniono konstrukcję całości. Około r. 1230 p.n.e. świątynia została zniszczona, być może w czasie akcji wojsk egipskich za panowania Merneptaha albo przez plemiona izraelskie.

W Megiddo 112 miasto z okresu późnego brązu I (warstwa VIII) zostało zbu­rzone około r. 1350 p.n.e., lecz w następnej fazie późnego brązu odbudowano je na poprzednim planie (warstwa VII). W czasie niepokojów w tym okresie uległo ono również zniszczeniu, o czym świadczy pokład ruin, dzielący war­stwę VII na dwie fazy — VII A i VII B. Przypuszcza się, że ostateczny upadek miasta nastąpił dopiero około r. 1150 p.n.e. W czasie prac wykopaliskowych

54. Teł ed-Duweir. Plan tzw. świątyni fosowej, ok. 1325-1230 p.n.e., (wg E. Anati, op. cit., s. 416).

304 JOACHIM ŚLIWA

odsłonięto w warstwie VII bramę miejską o typie spotykanym w Palestynie w okresie środkowego brązu (trzy pary pilastrów w przejściu jak np. w Sy- chem). Na południowy zachód od bramy znajdował się tzw. pałac — szereg pomieszczeń zgrupowanych wokół prostokątnego dziedzińca. W planie mia­sta z warstwy VII B widoczne są ulice i zarysy domostw, składających się rów­nież z pomieszczeń usytuowanych z trzech stron wokół dziedzińca. Solidny bu­dynek z wejściem i dwoma wieżami od północy interpretowany jest jako świą-

55. Megiddo. Ceramika z okresu późnego brązu I, (wg K. M. Kenyon, AHL, s. 199).

EPOKA BRĄZU 305

56. Megiddo. Ceramika z okresu późnego brązu II, (wg K. M. Kenyon, AHL, s. 216).

tynia. W warstwie VII A dokonano tylko niewielkich zmian. Od strony zachod­niej do „pałacu" dobudowano nieduże podziemne pomieszczenie, do którego prowadziły schody. Znaleziono w nim uszkodzone przedmioty z kości słonio­wej, służące niegdyś przypuszczalnie jako dekoracja sprzętów, drobne ozdo­by ze zfota, fajansu i kamieni półszlachetnych. Wyroby te świadczą o kontak­tach z Egiptem, Cyprem i miastami wybrzeża syryjskiego.

W Jerycho, po zniszczeniu około r. 1580 p.n.e. miasta z okresu środkowego brązu, brak śladów osadnictwa na telu oraz użytkowania grobów do ok. r. 1400 p.n.e. 113. Z czasów późniejszych stwierdzono tylko nikłe ślady osadnic­

zo—A rc h e o lo g ia P a les tyn y, cz. II

306 JOACHIM ŚLIWA

twa: fundamenty ściany jednego z domostw, resztki posadzki oraz piecyk g li­niany i leżący obok dzban. Jak wykazały badania K. M. Kenyon, konstrukcje obronne, przypisywane okresowi późnego brązu, ze śladami gwałtownych zniszczeń, należały do okresu wczesnego brązu. Miasto epoki późnego brązu zostało opuszczone około r. 1325 p.n.e., być może w wyniku najazdów ple­mion izraelskich.

Również Tel Bet Mirsim 114 po okresie środkowego brązu zasiedlone zostało ponownie dopiero około r. 1450 p.n.e. Około r. 1350 p.n.e. miasto uległo zni­szczeniu, którego ślady dzielą warstwę C na dwie fazy. Ze znalezisk okresu późnego brązu w Tel Bet Mirsim charakterystyczne są gliniane plakietki z przedstawieniem Asztarte 115f znane również z innych stanowisk, a później spotykane jeszcze w okresie żelaza. Przykładem sztuki tego czasu jest kamien­ne naczynie ofiarne z głową Iwa 116. Zniszczenie miasta w okresie późnego brązu datowane jest przez Albrighta na ok. r. 1230 p.n.e. i przypisywane ple­mionom izraelskim.

Dobre przykłady budownictwa okresu późnego brązu znamy z Betel117, gdzie również widoczne są ślady zniszczeń, dzielące warstwę osadniczą późnego brązu na dwie fazy. Są to rezultaty nie ustabilizowanej sytuacji w kraju. O d­budowane miasto też wkrótce zostało zniszczone o czym świadczą wyraźne ślady dużego pożaru, który powstał przypuszczalnie podczas zdobywania mia­sta przez Izraelitów.

Badania w Chacor118 wykazały istnienie na telu w okresie późnego brązu poważnej osady. W jej zabudowie wyróżniono m.in. duży budynek, przypusz­czalnie pałac lub budowlę użyteczności publicznej. Ponadto stwierdzono istnienie trzech okręgów kultowych. W końcowej fazie późnego brązu miasto uległo zniszczeniu i opustoszało.

Prace w Deir Alla 119 wykazały, że w okresie późnego brązu przebywały w Transjordanii koczownicze plemiona, które kolejno zajmowały tel, gdzie znaj­dował się ośrodek ich kultu; brak jednak danych pozwalających te grupy b li­żej określić.

Materiały, którymi dysponujemy, pozwalają stwierdzić, że kultura Palestyny okresu późnego brązu była kulturą kananejską z silnym piętnem wpływów obcych, głównie egipskich, a ponadto syryjskich i śródziemnomorskich. Po­ziom sztuki był niski. Jak świadczą nieliczne zresztą znaleziska, wyroby miej­scowe były na ogół niezbyt udanymi naśladownictwami obcych wzorów. Zda­niem W. F. Albrighta, jedyny wyraźny postęp w czasie egipskiego panowania uwidoczniał się w coraz powszechniejszym stosowaniu pisma 120.

W takiej sytuacji — wyraźnej stagnacji, a potem stopniowego upadku kul­tury kananejskiej, spowodowanego warunkami politycznymi, bezlitosną eks­ploatacją kraju, ciągłymi niepokojami, buntami przeciwko egipskiej zwierz­chności, wyprawami egipskich władców w celu uśmierzania rebelii i coraz częstszymi najazdami koczowników - dochodzimy do kresu historii kananej­skiej Palestyny.

EPOKA BRĄZU 307

PRZYPISY

1 K. M. Kenyon, AHL; E. Anati, PBH.2 Niektórzy badacze już najwcześniejsze fale przybyszów utożsamiają ze znanymi z póź­

niejszych przekazów Kananejczykami. Por. R. de Vaux, Palestine EBA, s. 27—28 i Sh, Yeivin, DAI, s. XII—XIII. Sh. Yeivin na określenie epoki brązu używa terminu ;iokres kananejski". Okres wczesnego brązu to okres „wczesnokananejski" i odpowiednio według tego schematu nazwane są też dalsze okresy epoki brązu.

3 Oparto się tutaj w głównej mierze na propozycjach W. F. Albrighta, Some Remarks..., s. 49 nn.

4 R. de Vaux, op. cit., s. 5—6, wyróżnia we wczesnym brązie I fazy ,,a" i ,,b". Faza „a" cha­rakteryzuje się już pewnymi innowacjami w stosunku do eneolitu, lecz brak w niej jeszcze konstrukcji obronnych, które są podstawą do wydzielenia fazy ,;b".

5 R. de Vaux, Les fouilles de Tell el-Fâr'ah, RB 62 (1955), s. 558 nn.6 K. M. Kenyon, op. cit., s. 106, 134.7 R. de Vaux, Les fouilles de Tell el-Fâr'ah, RB 69 (1962), s. 221 n.8 J. Marquet-Krause, Les fouilles de 'Ay (et-Tell), Paris 1949, s. 9 nn.9 B. Maisler, M. Stekelis, The Excavations at Beth Yerah (Khirbet Kerak), IEJ 2 (1952),

s. 172.10 K. M. Kenyon, op. cit., s. 106.11 G. Loud, Megiddo II. Seasons of 1935-1939, (OJP 62), Chicago 1948, s. 66 nn.12 R. de Vaux, Les fouilles de Tell el-Fâr'ah, RB 68 (1961), s. 577 nn.13 J. Garstang, Jericho, City and Necropolis, LAAA 23 (1936), s. 73 nn.14 J. Marquet-Krause, op. cit.15 K. M. Kenyon, op. cit., s. 123; R. de Vaux, Palestine EBA, s. 17—18.16 P. L. O. Guy, Megiddo Tombs (Oriental Institute Publications 33), Chicago 1938; Por.

R. de Vaux, op. cit., s. 17.17 K. M. Kenyon, Excavations at Jericho I, London 1960.18 Por. R. de Vaux, op. cit., s. 17.19 R. Hestrin, M. Tadmor, A Hoard of Tools and Weapons from Kfar Monash, IEJ 13 (1963),

s. 265 nn.20 W. F. Albright, AP, s. 74.21 R. de Vaux, Les fouilles de Tell el-Fâr'ah, RB 55 (1948), s. 553 nn.; 62 (1955), s. 573 nn.;

69 (1962), s. 212 nn.22 J. Marquet-Krause, op. cit.23 M. Tadmor, M. Prausnitz, Excavations at Rosh Hanniqra, Atiqot 2 (1959), s. 73 nn.24 K. M. Kenyon, jw. nota 17.25 J. Ory, Excavations at Ras el 'Ain, QDAP 6 (1938), s. 99 nn.26 G. Loud, Megiddo II; G. M. Fitzgerald, Excavations at Beth-Shan, PEFQS 1934, s. 123 nn.;

B. Maisler, M. Stekelis, The Excavations at Beth Yerah, s. 165 nn., s. 218 nn.; B. Maisler, An Early Bronze Age Tomb at Kinnereth, BIES 10 (1942-1943), s. 1 nn.

27 O. Tuffnel, Lachish IV. The Bronze Age, Oxford 1958; F. J. Bliss, A Mound of Many Cities. Tell el Hesy Excavated, London 1894.

28 R. de Vaux, op. cit., s. 22.29 G. Loud, Megiddo II, pl. 269, 1 ; R. M. Engberg, G. M. Shipton, Notes on the Chalcoii-

thic and Early Bronze Age Pottery of Megiddo, Chicago 1934, il. 13.30 W. F. Albright, Some Remarks..., s. 51 nn.31 Y. Sukenik, On the Technique of Khirbet Kerak Ware, BASOR 106 (1947), s. 9 nn.32 Por. R. de Vaux, op. cit., s. 7.33 Warstwa III oraz groby A, D 12, F 2 i F 4, por. R. de Vaux, op. cit., s 7.34 Por. W. F. Albright, AP, s. 76.35 E. Anati, op. cit., s. 358 nn.36 B. Maisler, M. Stekelis, The Excavation at Beth Yerah (Khirbet Kerak), IEJ 2 (1952).

s. 165 nn., s. 218 nn.37 Ibid., s. 223 nn.38 E. Anati, op. cit., s. 337.39 J. Marquet-Krause, op. cit.

20

308 JOACHIM ŚLIWA

4° Ibid., pi. 93.41 Sh. Yeivin, PEQ 1934, s. 189 nn.42 R. Dussaud, Syria 16 (1935), s. 346 nn.

W. F. Albright, AP, s. 76.44 G. Loud, M egiddo II, s. 73 nn.45 F. J. Bliss, op. cit., il. 69—78.46 Cechę tę wyodrębnił P. L. O. Guy, por. W. F. Albright, AP, s. 78.47 K. M. Kenyon, AHL, s. 133-134.48 W. F. Albright, AP, s. 78; E. Anati, op. c it , s. 365.49 W. F. Albright, AP, s. 79.50 W. F. Albright, Some Remarks..., s. 52 nn.51 K. M. Kenyon, AHL, s. 135 nn.; tejże, Syria and Palestine, s. 38 nn.; tejże, Amorites and

Canaanites, s. 6 nn.52 Termin ten wprowadził po raz pierwszy J. H. lllife, por. K. M. Kenyon, Amorites and C a ­

naanites, s. 8.53 Zgodne to jest z propozycją W. F. Albrighta w Some Remarks..., s. 54. R. Amiran, The

Pottery of the M idd le Bronze A ge I in Palestine, IEJ 10 (1960), s. 204-225, podzieliła ceramikę tego okresu na trzy grupy (A, B, C). Jak się jednak okazało, grupy B i C sq wcześniejsze i za­liczyć je należy do okresu wczesnego brązu IV G. E. W'righta (1937), natomiast dopiero gru­pa A odpowiada środkowemu brązowi W. F. Albrighta (/. cit.).

54 yy. m. F. Petrie, Ancient G aza U, London 1932.55 Por. W. F. Albright, AP, s. 80.56 W. F. Albright, The Excavations of Tell Beit Mirsim I, AASOR 12 (1932); The Excavations

of Tell Beit Mirsim I A, AASOR 13 (1933).57 K. M. Kenyon, D igging up Jericho, London 1957 i tejże — Excavations at Jericho I, Lon­

don 1960; Excavations at Jericho II, London 1965 oraz raporty w PEQ 1954, 1955, 1956.58 Są to głównie pomieszczenia mieszkalne, lecz jedna z konstrukcji może mieć prawdo­

podobnie inny charakter. Być może było to sanktuarium, lecz brak na to bardziej przekony­wających argumentów. Por. K. M. Kenyon, Syria and Palestine, s. 40.

59 K. M. Kenyon, op. cit., s. 47.60 K. M. Kenyon, op. cit., s. 40 nn. i tejże - Amorites cmd Canaanites, s. 14 nn.61 K. M. Kenyon, Syria and Palestine, s. 42.62 Por. K. M. Kenyon, op. cit., s. 43.63 YV. M. F. Petrie, Ancient G aza II. Petrie zlokalizował dwa oddzielne cmentarzyska, na­

zwane ze względu na serie numeracji „100-200" i „1500". Analizy i podziału znalezisk doko­nała K. M. Kenyon, Tombs of the Interm ediate Early Bronze A ge at Tell A jju l, ADAJ 3 (1956), s. 41 nn. Por. Syria a>nd Palestine, s. 45.

64 Por. W. F. Albright, AP, s. 80 n.65 O. Tuffnel, Lachish IV. The Bronze Age, Oxford 1958.66 K. M. Kenyon, Syria and Palestine, s. 46.™ Ibid.€ S Ibid.69 G. Loud, M egiddo H. Seasons of 1935—1939 (OIP 62), Chicago 1948; K. M. Kenyon, So-

m e Notes on the Early and M idd le Bronze Age Strata of M egiddo, El 5 (1958), s. 51 nn.70 K. M. Kenyon, AHL, s. 148 nn.; Syria and Palestine, s. 48; Amorites and Canaanites,

s. 25 nn. Publikacja materiałów — P. L. O. Guy, R. M. Engberg, M egiddo Tombs (OIP 33), Chicago 1938.

71 G. M. Fitzgerald, The Earliest Pottery of Beth-shan, Museum Journal 24 (1935), s. 5 nn. Por. Kenyon: Syria and Palestine, s. 49 oraz Amorites and Cannanites , s. 32.

72 K. M. Kenyon, Syria and Palestine, s. 49 oraz Amorites and Canaanites, s. 32.7 3 Ibid.14 K. M. Kenyon, Syria and Palestine, s. 49.75 W. F, Albright, Some Remarks..., s. 55—56.76 K. M. Kenyon, Palestine MBA, C.A.H., s. 10—13 oraz Amorites and Canaanites, s. 53 nn.77 K. M. Kenyon, Palestine MBA, s. 11.78 Np. E. Anati, PBH, s. 390 n., skłania się do teorii o płn-wsch. pochodzeniu Hyksosów

(stepy płd. Rosji lub Iran). Natomiast w jednej z ostatnich publikacji (J. van Seters, The Hyksos. A New Investigation, New Haven — London 1966) wysunięto przypuszczenie, że Hyksosów należy zaliczyć do grupy semickich plemion Amurru. Stolicę hyksoskiego imperium lokalizuje wspomniany autor we wschodniej części Delty, w pobliżu Kantir.

79 Np. naczynia z lokalnej odmiany alabastru: I. Ben-Dor, Palestinian A labaster Vases, QDAP 11 (1945), s. 93 nn.

80 Por. np. D. Kirkbridge [w:] K. M. Kenyon, Excavation at Jericho II, London 1965.81 Por. mapka z rozmieszczeniem konstrukcji tego typu: K. M. Kenyon, Amorites and C a ­

naanites, s. 70, il. 36.

EPOKA BRĄZU 309

82 Y. Yadin, Hyksos Fortifications and the Bottering-rom , BASOR 137 (1955), s. 23 nn.83 K. M. Kenyon: Excavations at Jericho I, London 1960 oraz Excavations at Jericho II, Lon­

don 1965.84 Por. K. M. Kenyon, AHL, s. 170 nn.85 W. F. Albright, The Excavation of Tell Beit Mirsim I; I A, II, AASOR 12, 13, 17 (1932,

1933, 1938).86 G. Loud, M egiddo II (OIP 62), Chicago 1948. Duże znaczenie maja materiały pocho­

dzące z grobów: por. P. L. O. Guy, R. M. Engberg, M egiddo Tombs (OIP 33), Chicago 1938.87 E. Sellin, C. Watzinger, Jericho, Leipzig 1913; J. Garstang, Jericho. City and Necropolis,

LAAA 19, 20, 21 (1932—1934); K. M. Kenyon, Excavations at Jericho, PEQ 1953, 1956, 1960; K. M. Kenyon, D igging up Jericho; tejże — Excavations at Jericho I, i Excavations at Jericho II.

88 I. Ben-Dor, A M idd le Bronze — Age Temple at N ahariya , QDAP 14 (1950), s. 1 nn.; M. Dothan, The Excavations at N ahariyah. Preliminary Report (Seasons 1954—55), IEJ 6 (1956), s. 14 nn.

89 Y. Yadin i in., H azor I, Jerusalem 1958 i H azor il, Jerusalem 1960.90 O. Tufnell, Lachish IV. The Bronze Age, Oxford 1958.91 R. de Vaux, Les fouilles de Tell el-Far'ah, près Naplouse, RB 54, 58, 62, 64, 69 (1947—

-19 62 ).92 W. M. F. Petrie, Ancient G aza l—IV, London 1931—1933.93 W. M. F. Petrie, B eth-pelet I, London 1930; E. Macdonald, J. L. Starkey, L. Harding,

Beth-peiet II, London 1932.94 G. E. Wright, Shechem, New York 1965.95 R. A. S. Macalister, The Excavations of Gezer l - l l l , London 1912.96 Por. E. Drioton, J. Vandier, L'Égypte (Les peuples de l'orient méditerranéen, II), Paris

1962, s. 400 i 443 (tam podana literatura).97 Niezwykle ważnych informacji udzielają teksty z archiwum amarneńskiego. Por. ostatnio

W. F. Albright, The Am arna Letters from Palestine, (C.A.H. Rev. ed. of Vol. I and II, fasc. 51), Cambridge 1966, s. 3—23.

98 Por. np. W. F. Albright, AP, s. 96 nn.99 C. M. Epstein, Palestinian Bichrome W are (Documenta et Monumenta Orientis Anti-

qui 12, Leiden 1966; W. A. Heurtley, A Palestinian Vase Painter of the Sixteenth Century B.C., QDAP 8 (1939), s. 21—37 uważał, że ceramika ta pochodziła z pracowni jednego garncarza, pracujqcego w Teł el-Adżul.

100 G. M. Shipton, Notes on the M egiddo Pottery of S trata V I-X X , Chicago 1939; G. Loud, M egiddo II, Seasons of 1935—1939, (OIP 62), Chicago 1948.

101 W. F. Albright, The Excavations of Tell Beit Mirsim. I. I A. II, AASOR 12, 13, 17 (1932, 1933, 1938).

102 O. Tufnell, C. H. Inge, G. L. Harding, Lachish II. The Fosse Temple, London 1940; O. Tufnell, Lachish IV. The Bronze Age, London 1958.

103 Por. W. F. Albright, AP, s. 99.104 A. Moret, La cam pagne de Seti l-er au N ord du Carmel, Revue de l'Egypte Ancienne 1

(1927), s. 18 nn. Dalsze fragmenty opublikował A. Rowe, Topography and History of Beth- -shan. Beth-shan I, Philadelphia 1930, s. 29-31. Por. też B. Grdseloff, Une stèle scythopoîi- taine du roi Séthos l-er, Le Caire 1949, s. 13—21.

105 Por. ostatnio O. Eissfeldt, Palestine in the Time of the N ineteenth Dynasty, (a ) The Exodus and W anderinas (C.A.H. Rev. ed. of the I and Vol. II, fasc. 31). Cambridge 1965 (tam wcześniejsza literatura); H. J. Franken, Palestine in the Time of the N ineteenth Dynasty, (b ) A rchaeological Evidence (C.A.H. Rev. ed. of Vol. I and II, fasc. 67). Cambridge 1968.

106 Badania w I. 1955, 1956 i 1958 prowadził J. Kaplan, patrz Sh. Yeivin, DAI, Istanbul 1960, s. 25-26 .

167 E. Anati, Excavations at the Cemetery of Tell Abu H aw am (1952), Atiqot 2 (1959), s. 89 nn.

108 A. Rowe, The Topography and History of Beth-shan. Beth-shan I, Philadelphia 1930; A. Rowe, The Four C anaan ite Temples of Beth-shan. The Temples and Cult Objects. Beth- 'shaw II. 1, Philadelphia 1940; G. H. Fitzgerald, The Four C anaan ite Temples of Beth-shan. The Pottery. Beth-shan II, 2, Philadelphia 1930.

109 Por. W. F. Albright, AP, s. 103-104; K. M. Kenyon, AHL, s. 218.110 G. E. Wright, AJA 45 (1941), s. 483—485 (recenzja publikacji A. Rowe'a, The Four C a ­

naanite Temples of Beth-shan. Beth-shan II, 1, Philadelphia 1940).111 O. Tufnell, C. H. Inge, G. L. Harding, Lachish II. The Fosse Temple, London 1940.112 G. Loud, M egiddo II. Seasons of 1935—1939 (OIP 62), Chicago 1948.113 K. M. Kenyon, PEQ 1951; oraz tejże: AHL, s. 210 n.114 W. F. Albright, The Excavations of Tell Beit Mirsim. I. IA. II, AASOR 12, 13, 17 (1932

1933, 1938).115 W. F, Albright, AP, s. 104 n., il. 27.116 Ibid., tabl. 17.

310 JOACHIM ŚLIWA

117 W. F. Albright, The First M onth of Excavation at Bethel, BASOR 55 (1934), s. 23 n.; W. F. Albright, The Kyle M em oria l Excavation at Bethel, BASOR 56 (1934), s. 11 nn.

118 Y. Yadin, H azor I, Jerusalem 1958; Y. Yadin, Hazor II, Jerusalem 1960.119 H. J. Franken, J. Kalsbeek, A Strati g raphical an d A nalytical Study of the Early Iron Age

Pcttery (Excavations at Tell D eir 'A lla. I). Leiden 1968. Por. też H. J. Franken, Palestine in the Time of the N ineteenth Dynasty, s. 8—9.

w W. F. Albright, AP, s. 101 n.

William Foxwell Albright

EPOKA ŻELAZA*

Żelazo I, II, III

Niektórzy przyjmują, że miedź i brąz, jako materiały do wyrobu narzędzi i broni, nagle utraciły swoją przewagę na rzecz żelaza. Inni znów sądzą, że przejście to miało przebieg bardzo powolny. Jednakże żadna z tych skrajnych opinii nie jest słuszna. Żelazo pochodzenia meteorycznego znane było już w Egipcie w okresie predynastycznym, a w trzecim tysiącleciu używano go do wyrobu narzędzi i broni. Świadczy o tym nie tylko obecność niewielkiej do­mieszki niklu, niezmiernie rzadko występującego w rudach z naszej planety, ale także używana przez Egipcjan nazwa („metal z nieba"), wskazująca bez­pośrednio na pochodzenie żelaza, oraz ideogram pisma klinowego. Dość po­wszechnie zaczęto używać żelaza do wyrobu broni (sztyletów, toporów i mie­czy) dopiero w XIV wieku p.n.e. W następnym stuleciu występuje ono jeszcze częściej. Jeden z listów klinowych ze stolicy Hetytów w Azji Mniejszej świadczyo tym, że posiadali oni monopol na eksploatację tego metalu i nie dali go sobie odebrać aż do upadku państwa hetyckiego, tj. do około 1200 r. Później żelazo całkowicie zastępuje miedź i brąz przy wyrobie narzędzi i broni, a przed upływem X wieku staje się głównym metalem, z którego wytwarza się zarówno lemiesze i sierpy, jak i broń. Datowanie powszechnego wprowadzenia żelaza w Palestynie na wiek XIV, jak to uczynił Petrie, wywodzi się z jego błędnej chronologii absolutnej. Staranne badania wszystkich znalezionych przedmio­tów żelaznych w świetle ich kontekstu jasno wskazują, że jako pierwsi zaczęli używać żelaza w XII i XI wieku Filistyni (groby w Tel el-Far'a), a Izraelici przy­swajali je znacznie wolniej, gdyż utrudniał im ten proces monopol, jaki w swoich rękach na produkcję żelaza dzierżyli Filistyni (Sam 13, 19 n.).

Duże zamieszanie w chronologii epoki żelaza spowodowali uczeni prowa­dzący prace wykopaliskowe w Gezer i Jerycho, a potem sytuację pogorszyła jeszcze sprzeczna terminologia. Jak wiemy, R. A. S. Macalister, usiłując wy­

* Przekładu na język polski dokonali Tadeusz Kęsik i Ludwik Stefaniak.

312 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

pełnić kilkuwiekowq zagadkową lukę w osiedlaniu w Gezer, obniżył datowa­nie okresu żelaza I. Natomiast C. Watzinger wprowadzony został w błąd przez to, że E. Sellin utożsamił potężny mur obronny z epoki średniego brązu z mu- rem wzniesionym rzekomo przez Hiela z Betel w IX w. (por. 1 Kr 16, 34). I cho­ciaż o. Mackenzie, prowadzący prace wykopaliskowe w Bet Szemesz, słusznie się temu przeciwstawił, to jednak wówczas, gdy w 1922 roku rozpoczynałem wykopaliska w Gibea Saulowym (Tel el-Ful), chronologia archeologiczna Pa­lestyny była w stanie nieopisanego zamieszania. Od tamtych lat chronologia absolutna Palestyny została znacznie wyjaśniona dzięki pracom W. J. Phytia- na-Adamsa w Aszkelonie (rok 1920) i wykopaliskom R. W. Hamiltona w Tell Abu Hawam (w latach 1933-1934), moim pracom w Gibea, Tel Bet Mirsim (od 1926 roku), badaniom G. A. Reisnera (opublikowanym w 1924 roku), pra­com J. W. Crowfoota i pani K. M. Kenyon w Samarii, G. M. Shiptona i innych w Megiddo (od roku 1925) itd. Należy podkreślić, że datowanie dość charak­terystycznych grup jednolitej ceramiki pochodzącej z epoki żelaza, na prze­strzeni od XII do VII wieku, zostało obecnie zawężone do bardzo dokładnych granic. Najważniejsze punkty tego okresu zostaną omówione dalej. Na razie wystarczy zwrócić uwagę na to, jak dalece bezużyteczne były dla biblistów wyniki prac archeologicznych w Palestynie, zanim chronologia ceramiki z cza­sów Starego Testamentu nie została szczegółowo rozpracowana. Nic też dziw­nego, że w takich warunkach większość specjalistów od historii biblijnej z po­przedniego pokolenia naukowców porzuciła wszelkie próby zużytkowania da­nych archeologicznych, chyba że chodziło o inskrypcje lub jakieś wybitne za­bytki architektoniczne, względnie obiekty muzealne.

Gdy ustalono już chronologię ceramiki, nastąpiło nowe zamieszanie w archeologii okresu żelaza, spowodowane sprzeczną terminologią. W 1921 roku trzy oficjalne szkoły archeologii w Jerozolimie (angielska, francuska i amery­kańska) we współpracy z Departamentem Starożytności (Departament of Anti­quities), stworzyły system podziału okresów archeologicznych, klasyfikując epokę żelaza w sposób następujący:

I. wczesny okres epoki żelaza (palestyński), lata 1200 do 600 p.n.e.a) filistyński,

\b) izraelski;

II. środkowy okres epoki żelaza (palestyński), lata 600 do 100 p.n.e.a) żydowski,b) hellenistyczny.

We wcześniejszych moich pracach trzymałem się tego oficjalnego systemu, wprowadzając jednak dodatkowy podział na wczesny okres epoki żelaza I (lata 1200—900) oraz wczesny okres epoki żelaza II (lata 900—600). Później wprowadziłem określenie wczesny okres epoki żelaza III w celu objęcia nim okresu babilońskiego i perskiego.

EPOKA ŻELAZA 313

Następnie system oficjalny został zastąpiony przez Clarence Fisher podzia­łem na wczesny okres epoki żelaza (lata 1200—900), środkowy okres epoki że­laza (lata 900—600) oraz późny okres epoki żelaza (lata 600—300). W rezul­tacie tego przesunięcia uczeni prowadzący na przykład wykopaliska w Me- giddo używali terminu wczesny okres epoki żelaza na oznaczenie okresu po­między rokiem 1050 a 900, podczas gdy ja tegoż samego terminu używałem dla oznaczenia całego okresu od około 900 do 600 roku p.n.e. Taki nieład doprowadziłby do zupełnego chaosu, gdyby nie zastąpiono okresów poda­waniem stuleci. Z tego powodu zupełnie zrezygnowałem z posługiwania się terminami wczesny-środkowy-późny, a zastąpiłem je określeniami I—II—III. Dlatego w rozdziale tym, oznaczając kolejne okresy epoki żelaza sprzed cza­sów hellenistycznych, będę posługiwał się następującą terminologią:

Okresy Chronologia Historia biblijna

żelazo I

żelazo II żelazo III

wieki XII—X włącznie

wiek IX do początku VI ok. roku 550—330 p.n.e.

Sędziowie i zjednoczone królestwo

podzielone królestwo wygnanie i odnowa

57. Tabela chronologiczna epoki żelaza, (wg W. F. Albright, Archeologia Palestyny,Warszawa 1964, s. 145).

I. Ż e l a z o I ( w i e k i XII—X p.n.e.)

Gdy na skutek gwałtownego pożaru wywołanego przez najeźdźców izrael- kich uległo zniszczeniu ostatnie miasto kananejskie (prawdopodobnie Debir -Joz 10, 39), to podobnej zagładzie uległo i współczesne Lachisz — nie wcześniej jednak jak w czwartym roku panowania Merneptaha — syna i na­stępcy Ramzesa II. Wspomniane zniszczenia ok. 1220 r. p.n.e. poprzedziło zni­szczenie Jerycha i Betel przez Izraelitów. Niestety, te dwa ostatnie zniszczenia możemy datować tylko na tej podstawie, że nastąpiły one po okresie, w któ­rym sprowadzano, a także imitowano ceramikę mykeńską, Nie znaleźliśmy tam nigdzie dostatecznej ilości skorup, które pomogłyby nam w określeniu daty. Prawie wszystkie pomieszczenia były puste, a szczątki ceramiki z omawianej warstwy mogłyby nam rzucić światło na dziesiątki lat poprzedzających osta­teczne zniszczenia. Obecne świadectwa przemawiają za datowaniem upadku Betel na XIII w. Sprawy Jerycha stały się jeszcze bardziej niejasne od czasu prac pani K. M. Kenyon, która wskazała, że warstwa późnego brązu została prawie całkowicie zniszczona przez wiatry i zmyta przez deszcze w długotrwa­łym okresie, który nastąpił po ucieczce ludności po podboju tego kraju.

314 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

Podczas średniego i późnego brązu wybrzeże morskie od góry Kasjus nie­daleko Antiochii, w północnej Syrii, aż do południowego krańca Palestyny zajmowały ludy rasy mieszanej, mówiące dialektami bardzo zbliżonymi do północno-zachodniego semickiego. Ludy te łączyła wspólna kultura material­na i religijna. W południowej Syrii i Palestynie ich terytorium rozciągało się kiedyś na wschód aż do krańców terenów zamieszkałych przez ludność na stałe osiadłą, Pomimo lokalnych różnic Kananejczycy (nazywani tak przez swoich sąsiadów, a w końcu i sami siebie tak nazywali) stanowili całkowicie jednolitą grupę, podobnie jak Hetyci czy dawni Grecy. Cywilizacja kananej- ska była pod pewnymi względami wysoko rozwinięta, pod innymi natomiast prymitywna.

58. Ceramika filistyńska w Muzeum Palestyńskim (z lat 1150—1000 p.n.e.),(wg W. F. Albright, AP, fig. 29).

Chociaż kananejskie mi a sta-państwa jeszcze przez dwa stulecia zajmowały doliny rzek i równiny północnej Palestyny, to wraz z inwazją Izraelitów w XIII w. i najazdem Ludów Morskich na początku XII wieku zamyka się właści­wie historia kananejskiej Palestyny. Kananejczycy wyczerpali już żywotność kulturalną, która podtrzymywała ich do tej pory. Po długim okresie zastoju i po dopływie świeżej krwi pojawiają się oni jako Fenicjanie — nowy, żywotny naród, który podzielił z Izraelem materialne osiągnięcia Palestyny z epoki żelaza.

EPOKA ŻELAZA 315

Powyżej opisaliśmy krótko świadectwa chronologiczne z warstw zniszczenia, jakie oddzielały ostatnie zasiedlenie kananejskie od najwcześniejszego izrael­skiego. Ponowne osadnictwo Izraelitów na tych terenach zachodziło po­czątkowo powoli (na przykład w Jerycho), lecz stopniowo miało przebieg szybszy (ze znaczną przerwą, jeśli chodzi o Betel, lecz po niewielkiej, względ­nie nawet żadnej, gdy chodzi o Tel Bet Mirsim). Do końca wieku XIII Izraelici byli w trakcie osiedlania się, prawdopodobnie po obu stronach Jordanu. Jed­nakże nie mogli przedrzeć się przez rydwany kananejskie i szturmować silnie ufortyfikowanych miast na równinach i w dolinach rzek. Wiemy bowiem z wy­kopalisk w Megiddo i Betszean, że miasta te opierały się Izraelitom przez całe pokolenia. Z drugiej strony, ludność izraelska gwałtownie wzrastała na terenach górzystych. Szybkie rozpowszechnianie się nowej wówczas sztuki budowania cystern wykładanych wodoszczelną zaprawą wapienną, zastępu­jącą używany uprzednio margiel wapienny lub zaprawę z surowego wapna — umożliwiło Izraelitom osiedlanie się wszędzie tam, gdzie padały deszcze. Na­tomiast ich poprzednicy kananejscy zmuszeni byli na ogół ograniczać swoje siedziby do terenów leżących w pobliżu źródeł lub wysychających strumieni.

Na początku XII w. wybrzeża Palestyny zalała fala Ludów Morskich (Sea Peop/es 1), przybyłych z wysp i brzegów północnej części Morza Śródziemne­go. Wydaje się, że cała nadmorska równina Palestyny została zajęta przez Ludy Morskie, spośród których Filistyni zajęli część kraju pomiędzy Gazą a Ekronem, a Tjikal 2 wybrzeże na południe od Karmel. Filistyni przynieśli ze sobą rodzimą kulturę, lecz wkrótce zmieszali się z podbitymi przez siebie Ka- nanejczykami, a ponieważ zawładnęli najbogatszym obszarem Palestyny, mo­gli w niedługim czasie narzucić swoją hegemonię innym Ludom Morskim. Około połowy XI w. pobili Izraelitów w bitwie pod Ewenezer, zdobyli Arkę Przymierza i zniszczyli Szilo. Dowody zniszczenia pochodzące z tego samego okresu z innych miast Judy świadczą, iż Filistyni zdewastowali znaczną część zachodniej Palestyny, a z Izraelitów uczynili swych poddanych. Jarzmo filistyń­skie zrzucił Saul na początku swego panowania (ok. 1020 roku), lecz po jego śmierci w górach Gilboa Filistyni znów odzyskali władzę nad krajem i utracili ją dopiero za panowania Dawida (ok. 990 r.). Od tego czasu odgrywali oni już tylko drugorzędną rolę, głównie handlową.

Naszą dotychczasową znajomość kultury Filistynów uzyskaliśmy prawie wy­łącznie z terenów badań położonych poza Równiną Filistyńską. Przyczyną tego był fakt, że pięć miast Pentapolis zamieszkałe były bez przerwy w ciągu ko­lejno następujących po sobie okresów, a ponadto warstwa nagromadzonych szczątków jest niezmiernie gruba, co stwierdził J. Garstang i W. J. Phytian- -Adams w Aszkelonie i Gazie. To, co wiemy o kulturze materialnej Filistynów na podstawie badań archeologicznych, oparte jest przede wszystkim na wy­kopaliskach w Szefeli i Negewie. W pierwszych dekadach XII wieku pojawił się na Równinie Filistyńskiej specyficzny typ ceramiki, używanej aż do końca XI wieku, który potem, jak się wydaje, przetrwał jedynie w formie szczątkowej. Ponieważ ta filistyńska ceramika występuje obficie we wszystkich warstwach

316 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

i złożach tego okresu, i w samej Filistii, i również w przyległych osadach w Negewie i Szefeli, między rokiem ok. 1150 a końcem XI wieku, określanie jej mianem filistyńskiej wydaje się jak najbardziej słuszne, tym bardziej że od­dalając się od Filistii, ceramikę tego rodzaju spotyka się coraz rzadziej. Wy­stępuje ona jeszcze w warstwach pochodzących z tego samego okresu w Bet Cur, Tel en-Nasbe i Betel oraz w niewielkiej ilości w Megiddo. Natomiast nie spotkano jej dotychczas w Betszean czy w Tel Abu Hawam, chociaż miejsco­wości te były w tym okresie bez przerwy zamieszkałe. Już chociażby z punktu widzenia rozmieszczenia geograficznego termin ceramika filistyńska jest jak najbardziej poprawny.

Wykopaliska prowadzone od 1947 roku przez A. Furumarka, C. F. A. Schae- fera i P. Dikaiosa w Sinda i Enkomi na wschodnim Cyprze wzbogaciły nie­zmiernie naszą wiedzę o prehistorii biblijnych Filistynów. W nie znanej do­tychczas fazie, którą należy datować w przybliżeniu na lata 1225—1175, A. Fu- rumark odkrył lokalnie wyrabianą ceramikę typu mykeńskiego Ul Clh, niemal identyczną z najwcześniejszą ceramiką filistyńską w Palestynie. Ta ceramika cypryjska przypomina ceramikę mykeńską z Argos i zapewne pochodzi z Gre­cji. Gdy owi osadnicy, którymi mogli być Pelasgowie, najechali Palestynę około 1175, nada! produkowali tę samą ceramikę jako ceramikę filistyńska. Najwcześniejszym typem tej ostatniej są kratery (czasze z dwoma uchwytami) i dzbany, przeważnie koloru ciemnożółtego z jasno-szaro-kremową polewą, nakładaną po wypalaniu. Ozdabiano je malowanymi figurami geometrycz­nymi w kolorze czerwonym i czarnym, względnie łabędziami czyszczącymi so­bie pióra. Niekiedy polewy nie dawano w ogóle, a czasem zastępowano ją prawdziwym slipem. Różnorodność kształtów waz i ich zdobnictwa była bar­dzo wielka. Kratery posiadały dwa zakrzywione poziomo ucha i najczęściej ozdabiane były wokoło jakby metopami, na których umieszczano mocno wy­stylizowanego łabędzia ze wzniesionym skrzydłem, czyszczącego sobie pióra. Często, zwłaszcza na późniejszych egzemplarzach, artysta przedstawiał łabę­dzia z dziobem wysuniętym do przodu, a wówczas skrzydło wyglądało na coś, co przypominało wyblakłą błyskawicę. Dzbanki miały przeważnie cedzący dzióbek, który służył temu samemu celowi, co w wypadku trzcin i rurek uży­wanych przez starożytne ludy górskie do picia piwa: żeby wysączyć piwo bez połykania łusek jęczmienia. Na podstawie obfitości kraterów do wina i dzban­ków do piwa nietrudno dojść do wniosku, że Filistyni byli tęgimi biboszami. Pod tym względem archeologia i tradycja biblijna są w całkowitej ze sobą zgodzie. Widzimy to na przykładzie opowieści o Samsonie, w której pijatyki wspominane są kilkakrotnie, gdy chodzi o Filistynów, natomiast z naciskiem podkreśla się, że sam Samson ani wina, ani piwa nie pijał.

Tuż przed najazdem Filistynów na Palestynę Kananejczycy zaczęli przejmo­wać egipski zwyczaj chowania zmarłych w glinianych trumnach antropoidal- nych, z wymodelowanym na wierzchu wizerunkiem ludzkim, a niekiedy innymi szczegółami. W Lakisz znaleziono właśnie taką trumnę z XIII w. z bardzo cie­kawą, lokalnie wykonaną inskrypcją hierograficzną. Tego rodzaju gliniane

EPOKA ŻELAZA 317

trumny, pochodzące z wieku XII i XI, znajdujemy w grobach z ceramiką filis­tyńską w Tel el-Far'a w Negewie i w grobach z epoki żelaza, odkopanych w Betszean. Występują one także w różnych rejonach delty Nilu w Egipcie, czę­sto razem z obcą ceramiką i bronią. W jednym przypadku znaleziono taką trumnę na południowy wschód od Ammanu, na skraju Pustyni Syryjskiej, lecz należy ją zaliczyć raczej do późniejszego okresu niż pozostałe. Wydaje się rzeczą prawdopodobną, że rozpowszechnienie się w owym okresie tego spo­sobu chowania zmarłych nastąpiło — przynajmniej w części — dzięki wpływom filistyńskim.

Zbieżność dowodów archeologicznych ze świadectwami pisanymi, która obecnie coraz częściej ma miejsce w archeologii Palestyny, umożliwia coraz dokładniejsze ustalanie dat. I tak na przykład bitwa Baraka z Siserą, obrazo­wo opisana w triumfalnej Pieśni Debory (Sdz 5, 19), rozegrała się „pod Taa- nach koło wód Megiddo". Porównanie okresów zasiedlenia Megiddo i Taa- nach (odległego zaledwie o pięć mil na południowy wschód) wykazuje, że za­siedlenie tych dwu miast było dopełniające, a nie jednoczesne, tak jak w Haj i Betel, które zbyt blisko siebie leżały, aby móc jednocześnie rozkwitać, z wy­jątkiem niezbyt długiego okresu. Taanach, na przykład, było miastem kwitną­cym w epoce wczesnego brązu III i IV, natomiast Megiddo było wówczas bez­ludne. W połowie XV wieku było ono stolicą pokaźnego miasta-państwa, gdy tymczasem w Megiddo stacjonował jedynie mały garnizon egipski. Ten brak wszelkich wzmianek o Megiddo z okresu, kiedy Taanach stało się stolicą okrę­gu, potwierdza praktycznie przekonanie, że Megiddo znajdowało się wówczas w ruinach. Otóż wykopaliska z tego terenu wykazały, że po zniszczeniu Me­giddo VII w trzecim ćwierćwieczu XII wieku rzeczywiście było ono w gruzach aż do ponownego zasiedlenia przez ludność warstwy VI. Po raz pierwszy w dziejach ludność ta zrezygnowała z prób wykorzystania fortyfikacji i pałacu, a wytyczyła zupełnie nowy plan zasiedlenia. Wskazuje na to także ceramika, gdyż ta z Megiddo VI jest zasadniczo identyczna z ceramiką izraelską pocho­dzącą z górzystych terenów izraelskich. W warstwie V znajdujemy kontynua­cję tradycji budowlanych warstwy VI i zastosowanie nowych typów ceramiki, bardziej związanych z nadmorskimi niż górzystymi terenami. Wynika z tego, że Pieśń Debory można na podstawie archeologii datować na rok ok. 1125. Data ta doskonale się zgadza z literackimi i politycznymi elementami zawar­tymi w treści tego utworu.

Inny przykład wzajemnego dopełniania się chronologii opartej na ceramice i dokumentów literackich może stanowić moda na różne typy zakończeń du­żych kruż glinianych w XI w. w górzystej części centralnej Palestyny. W trzech pierwszych okresach epoki żelaza w Betel dominował wielki dzban gliniany (pithos) o charakterystycznym kołnierzykowatym zakończeniu i równie charak­terystycznej szorstkiej teksturze gliny. Ten sam rodzaj dzbana występuje obfi­cie zarówno we współczesnym Aj, Tel en-Nasbe, jak również w pierwszym za­siedleniu izraelskim w Gilbea (Tel el-Ful). Pełno go także w Bet Cur na po­łudniu oraz w Sychem na północy. Spotyka się go także, chociaż rzadziej,

318 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

w Tel Bet Mirsim i w Bet Szemesz na SzefelL W Megiddo VII spotyka się go wy­jątkowo, natomiast w Megiddo VI — co sam na miejscu stwierdziłem — nie­zmiernie często. Brak go jednak zupełnie w Megiddo V. Otóż ten typ ceramiki, który po raz pierwszy pojawił się w pierwszej połowie XII wieku przetrwał aż do zburzenia Szilo przez Filistynów ok. 1050 roku. Świadczy o tym dzban iden­tycznego kształtu i z charakterystyczną, kołnierzykowato zakończoną krawę­dzią, znaleziony przez A. Schmidta i H. Kjaera w warstwach bezpośrednio po­przedzających spalenie. W okresie pobytu Saula w Gilbea kołnierzykowate za­kończenie dzbanu, które wyszło z użycia już przed rokiem 1000 (najwcześniej­sza z możliwych data śmierci Saula), zastępuje inny rodzaj krawędzi. Pojawia się on w Betel, Tel en-Nasbe i innych miejscowościach w następnej fazie, a rozpowszechniając się szeroko wypiera krawędź kołnierzykowatą w latach 1050—1000, przypuszczalnie w trzecim ćwierćwieczu XI wieku. Jak widać, zmia­na kształtu krawędzi pithosów stanowi cenne kryterium datowania okresu kry­tycznego historii izraelskiej. W miarę wzrostu naszej wiedzy odkrywać będzie­my wiele podobnych kryteriów, które umożliwią uczonym ustalenie zadziwia­jąco dokładnych dat dla odnalezionych zawartości domostw lub jednoli­tych cmentarzysk. Oczywiście, nic nie pozwoli nam datować zwykłej skorupy bardziej precyzyjnie niż z dokładnością do dwóch lub trzech wieków, a nie­które z nich wymkną się wszelkim próbom umiejscowienia ich w czasie.

Gdy się przegląda znaleziska archeologiczne z okresu Sędziów, nie sposób nie dostrzec niezwykle uderzającej prostoty i braku wszelkiego wyrafinowania w kulturze materialnej, jakie spotykamy w XII i na początku XI wieku. Kon­trast pomiędzy solidnie zbudowanymi fundamentami 'kananejskimi i syste­mami kanalizacyjnymi z XIII wieku a prymitywnymi zwałami kamieni, bez ka­nalizacji, które je w XII wieku zastąpiły, zwłaszcza w Betel — jest zdumiewa­jący. Ten upadek w materialnej kulturze życia spowodowały dwa czynniki. Po pierwsze, przybywające plemiona izraelskie były dziką, półkoczowniczą hordą. Jednakże różniły się one zasadniczo od innych najeźdźczych hord pustynnych tym, że szybko przechodziły na osiadły tryb życia. I archeolog, który nie zna tradycji biblijnej, będzie musiał uznać, że istniała jakaś spajająca i kierująca siła w Izraelu, wyróżniająca go od zwykłych koczowniczych najeźdźców, takich jak przeciągające regularnie przez Transjordanię plemiona, które przez całe wieki żyły tam w namiotach bez przechodzenia na osiadły tryb życia. Po wtóre, Izraelici znajdowali się w jakimś ąuasi-demokratycznym, patriarchalnym sta­dium życia rodowego, a dawna różnica pomiędzy patrycjuszem a półwolnym chłopem w dużym stopniu zanikła po podbiciu przez nich Kanaanu. Gdy zaj­mowali oni kananejski dom patrycjuszowski, jak to miało miejsce w Betel i Tel Bet Mirsim, dokonywali zaledwie niewielkich zmian w jego rozkładzie na parterze, lecz sposób konstrukcji i szczegóły ostatecznej adaptacji, jak też wy­posażenie domostwa, różniły się znacznie. Wiadomo też, że rodzina izraelska zajmująca zrujnowany dom, zamiast na piętrze, żyła w nim na parterze, po­przednio przeznaczonym na składy i pomieszczenia dla niewolników. Zacho­wano też dawne potężne mury fortecy, dokonując w nich nieznacznych na-

EPOKA ŻELAZA 319

praw. Izraelici byli wolnymi ludźmi i nie można było ich zmuszać do pracy pańszczyźnianej. Jak to zauważa redaktor Księgi Sędziów, w owym czasie „każdy czynił, co było słuszne w jego oczach11.

Nie odkryto żadnych izraelskich sanktuariów z tego okresu, a znaleziono tylko nieliczne amulety. Najciekawsze z nich to gliniane medaliony, odciskane z matrycy, przedstawiające nagą kobietę z wypukłym brzuchem i z przyciśnię­tymi do niego konwulsyjnie rękami, niewątpliwie będącą tuż przed porodem. Jest rzeczą niezmiernie ciekawą, że nie przybrana jest ona w żadne insygnia bogini, spotykane na wcześniejszych lub współczesnych medalionach i figur­kach kananejskich. Nie zostało dotychczas stwierdzone, czy jest to przypad­kowe, czy też posiada jakiś związek z wrogim stosunkiem Izraelitów do bał­wochwalstwa. Z drugiej zaś strony, w warstwach VI i V nieizraelskiego Me- giddo, pochodzących z XII i XI w., odkryto wielkie i różnorodne bogactwo przedmiotów kultu z gliny i kamienia. W kananejskich sanktuariach z epoki żelaza w Betszean znaleziono wiele zarówno całych, jak i potłuczonych ka­dzielnic czy może wazonów na kwiaty (oba te wyjaśnienia wydają się w zasa­dzie poprawne), często z odciśniętym z formy w reliefie wężem lub wężami. Odkryto też pewną ilość uszkodzonych kapliczek domowych. Jedna z nich przedstawiała dramatis personae jakiegoś mitu kananejskiego, mianowicie nagą boginię z gołębiami, dwie walczące ze sobą postacie męskie oraz węża i Iwa. Obecnie, po odkryciu w Ugarit znacznej części świadectw wczesnej mi­tologii kananejskiej, nietrudno sobie wyobrazić, jaki to rozwiązły i krwawy mit został tutaj przedstawiony. Najstarszą fortyfikacją izraelską z okresu żelaza I, dającą się umiejscowić w czasie, jest twierdza Saula na szczycie Tel el-Ful,

59. Rekonstrukcja twierdzy Saula w Teł el Ful (ok. 1000 p.n.e.),(wg W. F. Albright, AP, fig. 30).

320 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

około 4,5 km na północ od Jerozolimy. Resztki tej twierdzy sam odkopywałem w latach 1922 i 1933. Tylko niewielka jej część przetrwała kolejne zniszczenia i odbudowy. Zachowała się wieża narożna oraz część przylegającego do niej obronnego muru kazamatowego, datowane w oparciu o znalezioną w nich ceramikę na okres Saula (ok. 1020—1000). Mur kazamatowy jest doskonałym przykładem bardzo popularnego w Palestynie w wieku XI i X typu muru, który w sporadycznych przypadkach pojawiał się jeszcze aż do schyłku okresu że­laza II. Wywodzi się on z późnego okresu brązu z Azji Mniejszej, a do Syrii zo­stał przeniesiony przez Hetytów. Z Syrii rozpowszechnił się dalej na południe w okresie przejściowym od brązu do żelaza. Mur twierdzy Saulowej składał się z dwóch ścian, zbudowanych mocno z kamiennych ciosów, układanych w prymitywne warstwy. Zewnętrzna ściana miała ok. 1,5 m grubości, a we­wnętrzna — ok. 1,2 m. Pomiędzy obydwiema ścianami była niewielka prze­strzeń, podzielona w poprzek przegrodami na szereg długich, wąskich pomie­szczeń. Niektóre z tych pomieszczeń wypełniono ziemią i kamieniami, inne zostawiono puste i łączono drzwiami z wnętrzem twierdzy. Wykorzystywano je na magazyny. Ogólna szerokość muru mogła więc wynosić najwyżej 4,5 m, a najmniej 1,5 m. Podział kazamatowy był pomysłowym sposobem zapewnie­nia murom wielkiej mocy rzeczywistej (jeszcze większej pozornej) przy możli­wie najmniejszym nakładzie pracy. Bardzo pomysłowe było również wykorzy­stywanie na składy wszelkiej możliwej przestrzeni we wnętrzu muru miejskie­go. Innym murem tego samego typu i niemal tych samych wymiarów jest mur kazamatowy z Sychem, który może pochodzić z połowy XI w. (czasy Abimele- cha, Sdz, rdz. 9), oraz mury kazamatowe z Tel Bet Mirsim i Bet Szemesz, po­chodzące mniej więcej z początku X w., tj. z wczesnego okresu panowania Dawida, kiedy to fortyfikował Judeę przeciw agresji filistyńskiej.

Poza tymi murami kazamatowymi i prawdopodobnie poza większością tzw. stoków jebuzyckich w Mieście Dawida (wzgórze Ofel, na południe od Świą­tyni Salomona) nie zachowały się prawie żadne budowle czy ich szczątki, któ­rych powstanie moglibyśmy łączyć bez zastrzeżeń z panowaniem Dawida. Za panowania Saula i Dawida Izrael był raczej prymitywnym państwem rolników i pasterzy, aczkolwiek przed śmiercią Dawida około 960 roku musiał się już zaznaczyć spory postęp na drodze do rozwoju przemysłu i handlu. Możemy śmiało przyjąć, że Tyr i Sydon, które tworzyły królestwo Hirama (ok. 969—936), przyjaciela Dawida i Salomona, w pełni wykorzystały upadek państwa Filisty­nów pod ciosami Dawida i rozciągnęły swą potęgę handlową aż po zachod­nie rejony Morza Śródziemnego.

Jest wielce prawdopodobne, że ekspansja kupieckiego państwa Sydoń- czyków nastąpiła gwałtownie, w ciągu półwiecza, po wielkich zwycięstwach Dawida nad Filistynami (pomiędzy 990—980 r. p.n.e.). Przemawiają za tym niedawne odkrycia. Wśród nich należy wymienić fenicką inskrypcję nagrobko­wą z Cypru, opublikowaną przez A. M. Honeymana w 1939 roku. Należy ją datować na wiek IX, czyli co najmniej sto lat wcześniej niż tzw. inskrypcję Baala z Libanu, będącą dotąd najstarszym dokumentem fenickim pochodzą-

EPOKA ŻELAZA 321

60. Ozdoba z kości słoniowej. (Megiddo, pocz. XII w. p.n.e.), (wg W. F. Albright, AP, fig. 31).

cym z tej wyspy. Publikacja ta umożliwiła wyjaśnienie i datowanie tzw. Kamie­nia z Nory na Sardynii, będącego dotychczas zagadką. Okazało się, że jest to fragment dekretu wypisanego na kamiennej ścianie, podobnie jak dekret Gortyna na Krecie (VI w. p.n.e.). Zapisy na Kamieniu z Nory oraz na dwóch innych fragmentach z Bosa należy datować na wiek IX. Dowodzi to, wbrew poglądom Belocha i jego zwolenników, że eksploatacja Sardynii przez Fenicjan była już w owym czasie znacznie zaawansowana. Najstarsza ceramika malo­wana, odkryta na cmentarzu w Tanit w Kartaginie, prawie z pewnością wy­przedza założenie miasta (r. 814), ponieważ wykazuje wiele cech wspólnych z malowaną ceramiką z Megiddo IV B (ok. 975-925). Wydaje się więc praw­dopodobne, że należy ona do stadium kambejskiego historii Kartaginy. I wre­szcie najstarsze wyroby fenickie z kości słoniowej, pochodzące z Carmony w dolinie rzeki Gwadalkiwir w południowo-zachodniej Hiszpanii, bardziej pod pewnymi względami przypominają wyroby z kości słoniowej z Megiddo z XII w. niż takie same wyroby z Samarii i Arslan Tasz z IX i VIII w. p.n.e. Znaczyłoby to, że mogą one pochodzić już z X w. p.n.e. ł

21 — Archeologia Palestyny, cz. II

61. Przeplatany ornament ozdoby z kości słoniowej. Megiddo, pocz. XII w. p.n.e.,(wg W. F. Albright, AP, fig. 32).

322 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

Panowanie Salomona należy z pewnością do okresów największego roz­kwitu kultury materialnej w historii Palestyny. Po długim milczeniu archeolo­gia mogła wreszcie poprzeć i potwierdzić tradycję biblijną. Pierwszym takim faktem było sensacyjne odkrycie przez P. L. O. Guy'a w 1928 r. stajni w IV warstwie w Megiddo. Zajmowały one znaczną część miasta i mogły pomieścić naraz przynajmniej 450 koni. Po dłuższej dyskusji, jaka się wówczas wywią­zała, wyjaśniono dostatecznie wzajemny stosunek pomiędzy budowlami z war­stwy V, IV B i IV A. Wydaje się rzeczą pewną, że stajnie te pochodzą z czasów Salomona, zgodnie z relacją 1 Kri 9, 15. 19 itd. Równie pewne jest i to, że po najeździe Sziszaka stajnie były nadal użytkowane (po gruntownej naprawie) aż przez przeważającą część wieku IX, po czym zostały zniszczone i opuszczo­ne. Stajnie te były nadzwyczaj solidnie zbudowane (o konie troszczono się wówczas bardziej niż o ludzi). Z wyjątkiem miejsc wybrukowanych kamieniami (aby uchronić stojące na nich konie od ślizgania się), zarówno stajnie, jak i przyległe dziedzińce wyłożone były zaprawą wapienną z cementem, sporzą­dzoną z kruszonego, niegaszonego wapna. W każdym pomieszczeniu stajen­nym było biegnące pośrodku główne przejście szerokości około 3 m oraz dwa rzędy bocznych filarów kamiennych, które służyły jednocześnie do przywiązy­wania koni i podpierania dachu. Za filarami były miejsca dla koni, również po trzy metry szerokości każde. W jednym takim pomieszczeniu mogło się zmieścić około trzydzieści koni 3.

62. Izraelski system budowania ukazujący 63. Przekrój typowego muru z epoki żela- sposób układania bloków w Samarii, za ukazujący elementy murarskie,

(wg W. F. Albright, AP, fig. 33). (wg W. F. Albright, AP, fig. 34).

W Megiddo odkryto także inne budynki należące do warstwy IV B, tj. pocho­dzące z czasów Salomona. Jest wśród nich m.in. rezydencja namiestnika, oto­czona niemal kwadratowym murem, o boku ok. 60 m. Rodzaj murów z okresu Salomona wskazuje jasno, że sposób ich budowania zapożyczony został od Fenicjan. Charakteryzuje go stosowanie dobrze ociosanych, podługowatych bloków kamiennych, kładzionych na przemian grupami po dwie lub trzy główki i wozówki. Inną cechą typową dla tego sposobu budowania, przewa^

EPOKA ŻELAZA 323

żającego w stosunkowo gorszych budowlach w Megiddo, jest szerokie zasto­sowanie tzw. konstrukcji narożnej, polegającej na tym, że pomiędzy narożni­kami i filarami ze starannie obrobionych bloków kamiennych dawano war­stwy z łamanego kamienia. Podobnie jak przy murach kazamatowych, był to jeszcze jeden pomysłowy sposób osiągania maksimum mocy przy minimum nakładów. Identyczną budowlę odkrył w Gezer R. A. Macalister, który po po­równaniu swych badań z wynikami G. Schumachera, pracującego wówczas w Megiddo, odniósł ją do czasów Salomona. Stajnie w Megiddo bardzo przypominają konstrukcje z Tel el-Hesi (w warstwie V, ok. X w.), z Chacor i Taanach — zasadniczo wszystkie pochodzą z tego samego okresu.

64. Protoeolskie kapitele kolumn z Samarii (w zrekonstruowanym kontekście architektonicz­nym), (wg W. F. Albright, AP, fig. 35).

Do najbardziej ciekawych znalezisk w warstwie IV w Megiddo należą pro- tojońskie (lub może raczej —- protoeolskie) kapitele wapienne pilastrów. Kapi­tele te należały do wpuszczonych kolumn, które pierwotnie biegły wzdłuż ścian wielkiej sali lub korytarza. Podobnych kapiteli znaleziono trochę i w innych miejscowościach Palestyny. Wszystkie pochodzą z okresu pomiędzy X a VI w. Najstarszym z dotychczas odkrytych jest miniaturowy malowany ka­pitel z Megiddo, z warstwy V, pochodzący najpóźniej z początku X w. Zna­mienną jest rzeczą, że dotychczas nie odkryto takich kapiteli w samej Fenicji, skąd niewiele mamy publikacji odkrytych zabytków z wczesnego okresu epokr żelaza. A przecież Grecy z Cypru i Jonii zapożyczyli je od Fenicjan mniej w ię­cej w VÎII w. p.n.e., a począwszy od VII w. występują one coraz częściej.

21

324 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

Starsza brama z epoki żelaza w Megiddo pochodzi niemal na pewno z cza­sów Salomona. Składała się ona z trzech par długich, smukłych filarów, prze­dzielonych dwiema parami głębokich wnęk. Również i ten sposób budowy wy­wodzi się z północy, gdzie występuje w Zendżirli Karkemisz, w północnej Syrii w końcu XI lub w X wieku. Ten rodzaj bramy, z sześcioma kolumnami i czte­rema głębokimi wnękami między nimi, wywodzi się od bramy typowej dla okresu średniego brązu o tej samej ilości filarów i wnęk, lecz niższych i o bar­dziej symetrycznym rozkładzie. Ten sam typ bramy, który niemal z pewnością pochodzi z czasów Salomona, spotyka się także w Lachisz i w Ecjon Geber nad Zatoką Akaba.

Niemniej nieoczekiwane jak odkrycie przez P. L. O. Guy'a stajni w Megiddo było odkrycie w 1938 r. przez Gluecka huty miedzi w Ecjon Geber (Tel el-Che- leife) na północnym skraju Zatoki Akaba 4. Znacznie mniejsze urządzenia tego typu, służące do wytopu żelaza, odkrył W. F. Petrie w Tel Dżemme. Lecz nigdzie dotychczas nie odkryto takich urządzeń starożytnych, które by mogły chociaż w części dorównać hucie miedzi w Ecjon Geber. Najlepiej zbudowane z tych urządzeń należą do warstwy I, najstarszej z pięciu zasadniczych okre­sów zasiedlenia tego miejsca. W ścianach pieców hutniczych, na wysokości około 1,5 m ponad dnem paleniska, znajdowały się dwa rzędy obszernych przewodów kominowych. Główne przewody łączyły się z kanałami powietrz­nymi, przebiegającymi na tej samej wysokości wewnątrz ściany, a dolne prze­chodziły przez nią na wylot. Żar ognia piecowego wypalił powierzchnię ścian wykonaną z suszonych cegieł, które od oparów wytapianej wewnątrz rudy miedzianej nabrały zielonego koloru. Znaleziono też liczne tygle glinianeo pojemności około 4 m3. Ponieważ pod hutę wybrano teren, gdzie wiatr wie­jący z północy przez Arava jest najsilniejszy, można było przy użyciu odpo­wiedniego opału wytworzyć niezwykle wysoką temperaturę. Nie ulega żadnej wątpliwości, że Tel el-Cheleife było wielkim ośrodkiem hutniczym. Natomiast dla specjalistów od metalurgii, którzy badali ten problem, pozostaje nadal tajemnicą, w jaki sposób miedź była otrzymywana. Jest wysoce nieprawdopo­dobne, aby odkrycie fenickiej metody wytapiania miedzi z X w. przyczyniło się w czymkolwiek do wzbogacenia dzisiejszego przemysłu, ale na owe czasy mogła być ona niezwykle wydajna.

JI. Ż e l a z o II ( w i e k i IX do p o c z ą t k u VI p.n.e.)

Chronologia epoki żelaza II znana jest dość dokładnie archeologom, któ­rzy badali wielowarstwowe stanowiska z tego okresu. Niemniej pozostaje prawdą, że niektóre szczegóły zawarte nawet w nowych publikacjach wyma­gają już wielu korekt.

Jednym z najważniejszych terenów badań dla tego okresu jest Samaria, gdzie G. A. Reisner, J. W. Crowfoot i ich pomocnicy dokonali niezmiernie

EPOKA ŻELAZA 325

udanych prac wykopaliskowych. Ponieważ Samarię założył Omri, ojciec Acha- ba, około r. 870, wszelka odkryta w niej ceramika musi pochodzić zasadniczo z okresu późniejszego niż ta data. Naczynia charakterystyczne dla pierwszego zasiedlenia — z polerowaną czerwoną otoczką na jasnożółtej glince — należą całkowicie do okresu pomiędzy drugim ćwierćwieczem IX wieku a końcem trzeciego ćwierćwiecza VIII w. Gdy K. M. Kenyon ogłosi wyniki swoich badań warstwowych i ceramiki z domów prywatnych z okresu żelaza II, na co od dawna czekamy, będziemy mieli solidną podstawę do dalszego ustalania chronologii. W międzyczasie ekspedycja J. W. Crowfoota zdołała stwierdzićr że chronologia G. A. Reisnera była błędna w niektórych bardzo ważnych punktach. G. A. Reisner wyróżniał w budownictwie izraelskim trzy zasadnicze okresy. Niektóre z okrągłych wież w murze akropolis uznał G. A. Reisner za pochodzące z czasów Jeroboama II, czyli z VIII w. p.n.e,, podczas gdy I. Ben- -Dor znalazł w wypełniającym je materiale konstrukcyjnym skorupy naczyń typowych dla okresu hellenistycznego. Z odkrycia tego, potwierdzającego i inne spostrzeżenia J. W. Crowfoota, wynika, że były tylko dwie zasadnicze

10 era

65. Misy gładzone na kole z VII—VI w. p.n.e. (Tel Bet Mirsim),(wg W. F. Albright. AP, fig. 36).

326 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

66. Steatytowa kadzielnica z Tel Bet Mirsim (VIII w. p.n.e.), (wg W. F. Albright, AP, fig. 37).

fazy budowy izraelskiego pałacu królewskiego: jedn« za panowania Omry- dów, a druga za panowania dynastii Jehu, niemal z pewnością w okresie władzy najwybitniejszego jej przedstawiciela, króla Jeroboama II. Skorupki z napisami (ostraka) odkryte przez Reisnera należą więc do okresu królestwa Jeroboama II, a nie Achaba, panującego niemal sto lat wcześniej. Skorygo­wanie tego błędu usunęło poważną przeszkodę w określeniu chronologii Inskrypcji izraelskich.

Dla ustalenia chronologii drugiej połowy okresu żelaza II posiadamy cenne świadectwa z Megiddo, a zwłaszcza zTel Bet Mirsim. Co prawda uczeni prowadzący prace wykopaliskowe pomylili datacje warstwy II i III w Megiddo, ale być może trudno było tego uniknąć, gdyż mieli oni do czynienia z pogma­twanym kompleksem murów i napraw. Ten powikłany układ utrudniał odnie­sienie danych miejsc (loci) i ich zawartości do właściwej warstwy. Ponadto popełnili oni dalszy błąd przez to, że nie wzięli pod uwagę wyraźnych świa­dectw źródeł pisanych, według których Megiddo znajdowało się na obszarze zdewastowanym przez wojska asyryjskie Tiglatpilasera III w 733 r., po czym zostało stolicą nowej prowincji asyryjskiej. Imiona dwóch jej namiestników wymieniają inskrypcje asyryjskie. Oznacza to, że Megiddo niemal z pewno­ścią zostało w 733 roku zniszczone, a wkrótce potem odbudowane. Zawartość warstwy III jest zatem pochodzenia izraelskiego, a nie asyryjskiego. Natomiast warstwa II była warstwą asyryjską, a nie izraelską. Zniszczona została ona prawdopodobnie w 609 roku, po klęsce zadanej Jozjaszowi przez Necho w b i­twie pod Megiddo. Tel Bet Mirsim jest jednym z licznych mniejszych i więk szych miast żydowskich zniszczonych przez Babilończyków w 597 i 587 r. Od tego czasu aż do ostatnich lat VI w. kraj stał pustką — ludności osiadłej nie było tam wcale, bądź bardzo niewiele. Na szczęście górna warstwa w Tel Bet

EPOKA ŻELAZA 327

Mirsim zachowała się w bardzo dobrym stanie. W domach pochodzących z ostatnich lat przed najazdem Babilończyków znaleziono mnóstwo ceramiki i innych przedmiotów, z których niewiele zostało usuniętych, zanim zwycięzcy miasto podpalili. Ponieważ wskutek pożaru wapień w dużym stopniu uległ wypaleniu, a miejscowość nigdy ponownie nie została już zasiedlona, nic dziwnego, że 2500 iat deszczów zimowych, obficie zraszających każdy przed­miot wystawiony na ich działanie, spowodowało, iż niemal każde naczynie czy skorupa pokryły się spoistą warstwą wapienną. Na skutek tego w Tel Bet Mirsim nie można było natrafić na jakiś ostrakon pozostawiony przez współ­czesnych Jeremiaszowi. Niemniej jednak obfitość ceramiki pochodzącej z ostatniego dwudziestolecia Pierwszej Świątyni, obszernie opublikowanej w fotografiach i rysunkach, pozwoliła na ścisłe ustalenie chronologii ceramiki tego okresu. Co prawda istnieje jeszcze niezupełna pewność co do okresu pomiędzy upadkiem izraelskiej Samarii a ostatnią fazą Tel Bet Mirsim, do końca VIII i początki^VII w., lecz znaleziska w różnych miejscach stopniowo wprowadzają stabilizację w chronologii ceramiki także i tutaj.

67. Amulety przedstawiające boginię karmicielkę (dea nutrix) z Tel Bet Mirsim (większośćz VII w. p.n.e.), (wg W. F. Albright, AP, fig. 38).

328 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

r .x ^ l+ ^ . tÿ tL ^ Y g ÿ tn j .^ w - -jr-MT* 11 * * * ; 3 łr/

i p o . v ~ f T iy« « « r r |* f f * * « f Y.1t*7 n*<%i* <5 e° *-fA«w

*« 2 5W-*YI* ,*-| T W ffy p ó p *

/ ',Y-x15AT* ?« 17151 ?7^+-* C 5W- 0 " 11*1* Y1!* l-f.?"7.tf T-f y 1 + Ą *y y q ï'vot.'uÿixyü y x

.1* h' ^ * f j t f +* 7.nt 4

.y wo g o syÿftj y^YÂMlT^-1î «-51 t;? f.1 2 Y'1T*

W l + A x ^ ^ x w o ^ . ^ q t , ^ ^ , ^ wx 7

/ V # 1 “ I XO7W7. W ̂ A.Cjr^ÿJ à .p ̂ ̂ „

‘^ y . * V W* w - t t y o y ć o J - r J y J K C ß < l/;S Y --f « «t

1>f -*Y ^ W v̂ ,yAïHY'H-1f,V7‘f h-

jwo^wjrł»ty i^ v /x

68. Stela Meszy, króla Moabu (ok. 825 r. p.n.e.), (wg W. F. Albright, AP, fig. 39).

Nasza znajomość kultury materialnej żelaza II jest obecnie niewspółmier­nie większa od tej, jaką mieliśmy w latach trzydziestych. Również i na tym od­cinku nasze zdobycze pochodzą przede wszystkim z Samarii, Megiddo, La- chisz, Tel Bet Mirsim i Tel en-Nasbe, aczkolwiek wiele wartościowych znale­zisk i dodatkowych świadectw dostarczyły inne mniejsze czy większe miejsca, zawierające materiał badawczy z epoki żelaza.

Do najciekawszych znalezisk z epoki żelaza II należy chyba zaliczyć inskryp- cJ’e» 9dyż z reguły rzucają one więcej bezpośredniego światła na Pismo św. niż jakiekolwiek inne przedmioty. Nie zagłębiając się w szczegóły, możemy wspomnieć tutaj o niektórych ważniejszych odkryciach epigraficznych. Naj­starszą doniosłą inskrypcją izraelską jest tzw. Kalendarz z Gezer. Jest to ta ­

EPOKA ŻELAZA 329

bliczka wykonana z miękkiego wapienia, zawierająca ćwiczenia szkolne ucznia. Na niej to nieporadnie nagryzmolił on tekst piosenki opiewającej po­rządek głównych prac rolnych w ciągu roku. Kalendarz z Gezer pochodzi z końca X wieku, co można wywnioskować, porównując kształt liter ze współ­czesnego Byblos ze stratygraficznym kontekstem, w którym tabliczka została znaleziona. Pochodzi zatem z okresu trochę wcześniejszego niż epoka że­laza II.

Z trzeciego ćwierćwiecza IX wieku (około 823 r.) pochodzi wspaniale rzeź­biona Stela M eszy, sławiąca zwycięstwo Meszy, króla Moabu (2 Kri 3, 4), nad Izraelem, po upadku dynastii Omri. Stelę tę, odkrytą w 1868 r., przywiózł do Luwru Ch. Clermont-Ganneau. Niestety, miejscowi nomadzi zdążyli ją uszko­dzić, szukając skarbów, które niedorzecznie spodziewali się znaleźć w jej wnętrzu. Dotychczas nie odkryto ani jednej steli izraelskiej. Jedynie w Samarii natrafiono na fragment steli z jednym wyraźnie wyrytym słowem hebrajskim.

Następnymi co do czasu pochodzenia są ostraka z Samarii w liczbie sie­demdziesięciu kilku sztuk. Są to co prawda zapiski administracyjne, niemniej rzucają one nieoczekiwanie wiele światła na historię Izraela w początkach VIII w. Z końca VIII w. pochodzi także pięknie wyryta w skale inskrypcja przy wejściu do Tunelu Siloańskiego, wykutego przez Ezechiasza przez wzgórze naj­starszej części Jerozolimy, a odkrytego w roku 1880. Wyryta w pięknej, klasycz­nej hebrajszczyźnie, opisuje pomyślne zakończenie prac nad przekopaniem tunelu.

69. Hebrajskie ostraka z Samarii (pocz. VIII w. p.n.e.), (wg W. F. Albright, AP, fig. 40).

330 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

f i T - t h i

70. Inskrypcja Siloańska (ok. 700 r. p.n.e.), (wg W. F. Albright, AP, fig. 41).

Lecz te i setki innych krótkich inskrypcji, czy to na pieczarkach, czy innych przedmiotach, wydają się bez znaczema w porównaniu z sensacyjnymi odkry­ciami ostraków w Lachisz, dokonanymi w latach 1935 i 1938. Ten zbiór, złożony z dwudziestu jeden dokumentów pisanych atramentem na skorupkach, po­chodzi w większości z ostatnich kilku miesięcy przed zajęciem Lachisz przez Babilończyków w 589 lub 588 r. p.n.e. Ponieważ i język, i ich treść są bardzo zbliżone do prozy Jeremiasza, to mają one nie tylko specyficzną wartość his­toryczną, lecz rzucają również wiele światła na Pismo św. Większość tych do­kumentów stanowią listy, a tylko nieliczne — spisy imion lub zapiski handlo­we. Sześć listów jest niemal w całości czytelnych — pozostałe natomiast tak długo będą bezużyteczne, aż ktoś doświadczony w badaniach mikroskopo­wych i bezgranicznie cierpliwy nie zajmie się nimi.

Do następnych po inskrypcjach, jeśli chodzi o znaczenie, zaliczyć można liczne wykładziny inkrustacyjne z kości słoniowej, znalezione przez J.W.Crow- foota i E. Sukenika w latach 1932—1933 w Samarii. Pasują one dobrze do obrazu znanego obecnie ze znalezisk w Megiddo (rok 1937), obejmujących głównie pierwszą połowę XII w., do podobnych znalezisk w Nimrud (biblijne Kałach), przeważnie z początków IX w., oraz z Arslan Tasz, na wschód od Kar- kemisz, z końca tego samego wieku. Pojedyncze egzemplarze znaleziono tak­że na Krecie i w różnych miejscach we wschodniej części basenu Morza Śród­ziemnego, a pokaźną ich liczbę odkryto z górą pięćdziesiąt lat temu w Car- monie, w południowo-zachodniej Hiszpanii. I chociaż dotychczas nie znale­ziono tego rodzaju przedmiotów w samej Fenicji, to jednak nie ulega wątpli­wości, że większość z nich pochodzi z warsztatów fenickich. Natomiast okazy asyryjskie pochodzą przeważnie z Damaszku i północnej Syrii. Wpływy egip­skie przeważały. Łatwo jest wykazać, że sztuka Megiddo powstała pod wpły­wem kananejskich naśladownictw oryginałów ramesydzkich. Płytki z kości sło­niowej znalezione w Samarii dzielą się na dwie grupy, z których jedną można w przybliżeniu datować na VIM, a drugą — na IX w., chociaż istnieją pewne dane wskazujące na to, iż obie te grupy są sobie współczesne. Pierwszą gru­pę stanowią wyroby z kości słoniowej o niezmiernie płytkim reliefie, z obfitym

EPOKA ŻELAZA 331

71. Pieczęć Szema, urzędnika Jeroboama II (ok. 775 r. p.n.e.), (wg W. F. Albright, AP, fig. 42).

zastosowaniem złotej folii, inkrustacji z lazarytu, kolorowego szkła, kolorowej masy (prażonki ze sproszkowanego szkła) itp. Motywy ozdób sq typowo i wy­łącznie egipskie. Obejmują one takie postacie mitologiczne, jak np. Harpo- kratesa na lotosie, Izydę i Neftydę adorujące słup died, Horusa trzymającego symbol bogini Prawdy itp. Ozdoby z tej pierwszej grupy wykonane zostały z pewnością w Fenicji, prawdopodobnie w VIII w. Natomiast ozdoby z drugiej grupy przypominają bardzo wyroby z kości słoniowej z Arslan Tasz (koniec IX wieku). Charakteryzują się one głębszym reliefem i rzadko występującą inkru- stacją, względnie całkowitym jej brakiem. Znajdują się na nich przede wszyst­kim sfinksy, plakietki z damą przy oknie, Iwy, byki itp. Okazy te mogą pocho­dzić częściowo z rejonu Damaszku, podobnie jak egzemplarze z Arslan Tasz. Niektóre płytki znalezione w Arslan Tasz używane były jako wykładzina inkru- stacyjna do ceremonialnego łoża. Jedna z nich nosi inskrypcję z imieniem króla Damaszku, Hazaela, panującego w czasach izraelskiego króla Jehu. Na ogół kość słoniową stosowano do inkrustacji kosztownych mebli z drzewa.

Odkopano też wiele szczątków urządzeń obronnych z epoki żelaza II, lecz ze względu na brak miejsca musimy ograniczyć się do omówienia zaledwie kilku przykładów. Fortyfikacje Samarii reprezentują dwa główne okresy: okres dynastii Omriego (ok. 870—842 r.) i okres dynastii Jehu (ok. 842—744 r,). Bu­dowle z pierwszego okresu, zarówno fortyfikacje, jak i budynki mieszkalne, bezsprzecznie przewyższają wykonaniem obiekty z okresu drugiego. Mur okropolis z czasów Achaba miał strukturę kazamatową. Od strony północnej kazamaty były długie i wąskie, a osie ich biegły prostopadle do linii muru. Na­tomiast od strony południowej i zachodniej reprezentowały typ znany z po-

332 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

72. Izraelski sposób budowy murów w Samarii (wiek IX p.n.e.), (wg W. F. Albright, AP, fig. 43).

czątków epoki żelaza. Grubość północnej części muru akropolis wynosiła około 10 metrów, a pozostałej — około 5 metrów. Technika budowlana przy­pominała bardzo obiekty z czasów Salomona w Megiddo, lecz była ze wszech miar doskonalsza pod względem jakości. Co prawda w niektórych dolnych częściach fundamentów pojawiają się surowe głazy, lecz prawdopodobnie były one niewidoczne dla oka, ukryte pod powierzchnią gruntu. Ruiny bramy zamykającej, jak się wydaje, od strony wschodniej izraelską Samarię, wska­zują, że różniła się ona zasadniczo od bram z wcześniejszych okresów. Jest to może początkowe stadium typu bramy miejskiej z okrężnym dostępem do miasta, jaki w VII i na początku VI wieku spotykamy w Tel Bet Mirsim. W opar­ciu o podobne założenia zbudowana jest też ostatnia brama miejska w La- chisz. Jeśli wyrażone wyżej przypuszczenie jest słuszne, to brama miejska w Samarii byłaby pierwszym w Palestynie (VIII w.) obiektem tego typu, jaki sta­nowi Brama Damasceńska w Jerozolimie. Pośrednimi — jeśli chodzi o czas ich powstania — są bramy Tel en-Nasbe i Megiddo III. Pierwsza z nich, przypusz­czalnie pochodząca z IX w.,stanowi wspaniały okaz omawianego typu. Ma ona dwie pary bocznych filarów zamiast trzech, występujących w bramach z około X w. Brama miejska z Megiddo, z VIII wieku, także ma dwie pary bocznych filarów. Starsza brama wschodnia z Tel Bet Mirsim bardzo przypo­mina swym planem bramę w Tel en-Nasbe i przypuszczalnie pochodzi także z IX w. Omawiany typ bramy miejskiej był dość powszechny mniej więcej w tym samym czasie w północnej Syrii. Nie możemy jednak ustalić, na którym z tych terenów wprowadzono go wpierw. Niezmiernie interesującą cechą bra­my w Tel en-Nasbe są długie kamienne ławy, ustawione na częściowo zam­kniętej przestrzeni tuż przed bramą. Bez trudu możemy sobie wyobrazić star­szyznę miasta, zasiadającą na nich w chłodne wieczory letnie i załatwiającą różne sprawy. Przy zachodniej bramie w Tel Bet Mirsim odkryliśmy, że w pół­

EPOKA ŻELAZA 333

nocnej części baszty znajdował się prostokątny dziedziniec, do ktorego pro­wadziło szerokie przejście od strony miasta. Z otwartego, pokrytego płytami z wapienia dziedzińca wchodziło się do sześciu pomieszczeń wyłożonych pły­tami kamiennymi. Każde z tych pomieszczeń posiadało grube drzwi, które można było zaryglować od środka dla ochrony pozostających w nim na noc osób. Szafy w ścianach, wbudowane umywalnie i inne urządzenia wskazują jasno, że był to oficjalny dom gościnny żydowskiego miasta w okresie przed niewolą, a odkryte w nim wzorcowe odważniki świadczyłyby, że wśród gości

73. Baszta zachodniej bramy w Tel Mirsim (pocz. VI w. p.n.e.), (wg W. F. Albright, AP, fig. 44).

znajdowali się również kupcy lub poborcy podatkowi, względnie i jedni, i dru­dzy. Tel Bet Mirsim jest dotychczas jedynym miastem z późnego okresu Po­dzielonej Monarchii, które na tyle zostało odkopane, że odsłoniły się na znacznej przestrzeni dobrze zachowane domy prywatne. Dzięki temu możemy dość dokładnie odtworzyć sobie tryb życia mieszkańców małego miasteczka z czasów Jeremiasza.

Radykalni krytycy historii biblijnej często przyjmowali, że inwazja Chaldej­czyków nie spowodowała jakiejś większej przerwy w ciągłości zasiedlania Judy. Zwłaszcza C. C. Torrey negował historyczność opisu Niewoli w Księdze Królów, u Ezechiela i Ezdrasza. Uważał on, że po najeździe babilońskim ro­dzima ludność kraju powróciła ze swych czasowych kryjówek do dawnych do­mów, które odbudowano, jeśli były zniszczone. Gdyby naukowcy ci mieli ra­cję, oznaczałoby to, że do niewoli zostali uprowadzeni tylko nieliczni przed-

334 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

74. Brama miejska w Teł en-Nasbe (IX w. p.n.e.).(wg W. F. Albright, AP, fig. 45).

stawiciele klas wyższych i że nawet Jerozolima została wkrótce odbudowana i na nowo zaludniona. Zdaniem C. C. Torreya, opis odbudowy w Księdze Ezdrasza ma charakter apokryficzny. Nie mamy zamiaru wdawać się tutaj w szczegóły. Wystarczy w związku z tym powiedzieć, że dotychczas odkopano w całości lub części znaczną ilość miast i fortyfikacji Judy, a wiele innych osie­dli szczegółowo przebadano, aby ustalić przybliżoną datę ich zniszczenia. Wyniki tych badań są jednolite i przekonywujące: wiele miast zostało znisz­czonych na początku VI wieku i pozostały one na zawsze nie zasiedlone. Inne osiedla, zniszczone w tym samym czasie, nieco później były częściowo zamieszkałe. Jeszcze inne miejscowości zostały również zburzone i zostały za­jęte ponownie dopiero po długim czasie. Świadczą o tym gwałtowne zmiany warstw i inne oznaki wykluczające możliwość korzystania z tych miast. Nie znamy ani jednego przypadku, aby jakieś miasto w Judzie właściwej było bez przerwy zasiedlone przez cały okres Niewoli. Żeby podkreślić kontrast, wystar­czy wymienić Betel, leżące w czasach Niewoli tuż poza północną granicą Judy. Miasto to w owym czasie nie uległo zniszczeniu, ale też bez przerwy, aż do schyłku VI w., było zamieszkałe.

EPOKA ŻELAZA 335

Ml. Ż e l a z o III ( l a t a o k o ł o 550—330 p.n.e.)

Aż do niedawna o ceramice okresu żelaza III (okresy babiloński i perski) wiedzieliśmy niewiele, a niejasności archeologiczne doprowadziły do powsta­nia wielu błędów w chronologii. Tak też R. A. S. Macalister i C. Watzinger, a w ślad za nimi wielu innych, datowali większość charakterystycznej dla okresu przed Niewolą ceramiki z południowej Palestyny na czasy perskie i początek okresu hellenistycznego. Gdy ceramikę tę umieszczono we właści­wym dla niej okresie przed rokiem 587, wytworzyła się jakaś luka. Od tego czasu wykopaliska na takich terenach z wczesnego okresu po Wygnaniu, jak Bet Curf Tel en-Nasbe i Betel, pomogły materialnie wyjaśnić obraz uzyskany z wykopalisk w Samarii i Gezer. Do dalszego wyjaśnienia przyczyniło się roz­kopanie cmentarzy z okresu perskiego w Teł el-Fara w Negewie i Atlit, na południe od Karmelu.

Obecnie mamy już dość jasne pojęcie o cechach ceramiki z IV wieku. Nie­mniej jednak stale jeszcze prawie nic nie wiemy o okresie pomiędzy ceramiką żelaza III z Betel z VI w. a typową ceramiką perską. Chodzi tu nie tyle o po­znanie dat powstania budowli czy przedmiotów artystycznych, do czego moż­na dojść przy pomocy innych kryteriów, ile głównie o ustalenie chronologii zasiedlenia omawianych miejscowości. Zaznaczyć trzeba, że w VI wieku za­częły się pojawiać monety, których liczba zwiększa się w odkopanych miej­scach z III wieku. Sądząc z wyników prac wykopaliskowych, ponowne zasie­dlenie Judy stanowiło długi proces i dopiero w III wieku kraj uzyskał zbliżoną do dawnej gęstość zaludnienia. Władze perskie obdarzyły ludność Polestyny stosunkowo dużą autonomią. Na przykład najwyżsi kapłani w Judei, podob­nie jak współcześni im najwyżsi kapłani z Atargatis w Hierapolis w północnej Syrii, mieli prawo wybijania własnej monety i nakładania podatków na świą­tynię. Coraz więcej odkrywa się srebrnych monet, bitych na wzór drachm attyckich, lecz z hebrajskim lub aramejskim napisem Yehud (Juda). Stemple na dzbanach z okresu perskiego i wczesnego hellenistycznego zawierają tak­że słowa Yehud lub Jeruśolem. Inne mają zagadkowy napis m-s-h, dotąd nie wyjaśniony a będący, być może, skrótem jakiejś formuły.

Przez cały ten okres stale wzrastają wpływy greckie. W VI w. powstały na wybrzeżach Egiptu, Palestyny i Syrii liczne placówki handlowe. Wykopaliska na tych terenach wydobyły na światło dzienne wielkie ilości ceramiki jońskiej i attyckiej czarnofigurowej. W Tel en-Nasbe odkryto piękny egzemplarz z Kla- zomenai, niestety stłuczony, z końca VI w. p.n.e. Na początku V wieku czer- wonofigurowa ceramika attycka zastąpiła czarnofigurową ceramikę jońską, a w niedługim czasie stała się jednym z najbardziej popularnych importów. W każdym miejscu z tego okresu trafia się na wazy i skorupy. Wspomnieliśmy wyżej o znaczeniu monet ateńskich, które już na jakieś 125 lat przed podbo­jem macedońskim stały się w Palestynie powszechnym środkiem wymiany. W drugiej połowie V wieku naśladowano je w różnych ośrodkach, a z następ­nego stulecia pochodzą monety noszące ślady prymitywnych zmian postaci.

336 WILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

aż sowa Ateny, nadal na nich odbijana, była w końcu całkowicie nie do po­znania.

Wzrost stosunków handlowych pomiędzy Grecją a Palestyną szedł w parze ze wzrostem wymiany między Palestyną a południową Arabią. Związki han­dlowe z południową Arabią najlepiej ilustrują znaleziska w takich miejsco­wościach, jak Dżemme w Negewie i Gezer na nadmorskiej równinie Szaron. W miejscowościach tych występują w okresie babilońskim i perskim charakte­rystyczne ołtarze kadzielne z kamienia wapiennego, w kształcie sześcianu, stojące na czterech krótkich nogach, z płytkim wgłębieniem na wierzchu. Boki ich pracowicie zdobiono rzeźbionymi wzorami geometrycznymi i prymitywnymi rysunkami przedstawiającymi pustynną faunę i florę, a zwłaszcza palmy, wiel­błądy, kozice, antylopy i dzikie osły. W Hureidha w Hadramucie, na najbar­dziej wysuniętym na południe krańcu Arabii, pani Caton Thompson odkopała niedawno świątynię boga księżyca pochodzącą z okresu perskiego. W świą­tyni tej znaleziono szereg ołtarzy bardzo podobnych do odkopanych w Dżem­me. Wszelkie wątpliwości co do ich przeznaczenia zostały rozwiane, gdy w jednym z nich odkryto resztki wonnej, żywicznej substancji. Nieco później inne ołtarze kadzielne o tym samym w zasadzie kształcie, co uprzednio zna­lezione, dostarczyły inskrypcji w języku południowoarabskim, stanowiących wyliczenie różnego rodzaju używanych kadzideł, z balsamem i szpikenardem włącznie. W tym samym czasie arabscy nomadzi zagarnęli większą część po­łudniowej Transjordanii i Negewu w Palestynie. Handel minejski znajdował się wówczas u szczytu, a punkty postoju karawan minejskich rozciągały się wzdłuż całego około 2400-kilometrowego szlaku od krainy wonnych korzeni do Palestyny i Egiptu. Imię wodza Arabów w południowej Palestynie za cza-

75. Plany typowych domów prywatnych z okresu przed Niewolą w Tel Bet Mirsim,(wg W. F. Albright, AP, fig. 46).

EPOKA ŻELAZA 337

76. Rezydencja perska w Lachisz (ok. 400 r. p.n.e.), (wg W. F. Albright, AP, fig. 47).

sów Nehemiasza-Gaszmu Araba (Neh 6, 1. 6 itd.) odkryto niedawno w ins­krypcjach lihianickich i aramejskich, gdzie nazwano go „Królem Kedar".

Zaledwie znikomą ilość budowli z tego okresu zdołano odkopać. Jedną, której warto poświęcić wzmiankę, jest willa perska, na szczycie wzgórza La­chisz, pochodząca z końca V lub początku IV w. p.n.e. Zarówno planem, jak i pewnymi szczegółami willa ta przypomina wczesne budowle Partów, takie jak pałacyk w Nippur w Babilonii, w którym rozkład dziedzińców i kolumn jest zupełnie podobny. Oczywiście między obiektami tymi istnieją także różnice, ale częściowo można je wytłumaczyć pochodzeniem omawianych budynków z odmiennych czasów.

Obecnie znamy już wiele grobów z okresu perskiego. Różnią się one po­ważnie swym charakterem. Daty ich pochodzenia ustalono na podstawie róż­nych przedmiotów, w jakie często obfitują. I tak np. W. F. Petrie odkrył w Tel e!-Far‘a w Negewie grób zawierający doskonale zachowane łoże i stołek z brązu oraz pięknie żłobioną srebrną misę i czerpak z uchwytem w kształcie wysmukłej nagiej dziewczyny. Jak zwykle, Sir Flinders datował je zbyt wcześ­nie, gdyż po oczyszczeniu części należących do łoża znaleziono na nich kilka wyrytych liter aramejskich z okresu perskiego. Studium porównawcze prze­prowadzone przez J. H. Iliffe'a potwierdziło tę datę w sposób przekonywający, a jednocześnie pozwoliło ustalić, że niektóre groby komorowe w Gezer, na­zwane przez R. A. S. Macalistera filistyńskimi, pochodzą również z okresu per­skiego. Podobne porównania typologiczne, jeśli przeprowadza się je systema­tycznie i dokładnie, przynoszą nie gorsze wyniki niż badania stratygraficzne.

22 — Archeologia Palestyny, cz. II

338 W ILLIAM FOXWELL ALBRIGHT

PRZYPISY1 Nazwę tę nadali im Egipcjanie w czasach panowania Ramzesa III (ok. 1175—1144),

a podstawę ku takiemu określeniu stanowiło — jak się wydaje — miejsce ich nagłego osie­dlenia się wzdłuż południowo-wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego. Por. G. E. Wright, Fresh Evidence for the Philistine Story BA 29 (1966), s. 70—86. (Przyp. red.).

2 G. E. Wright, opierajqc się na opowiadaniu egipskim Wenamona, pochodzącym z cza­sów tuż po 1100*r., jeden z Ludów Morskich nazwany przez W. F. Albrighta „Tjikal" zmienia na „TsikaT (Sycylijczycy?). Lud ten osiedlił się jego zdaniem w porcie Dor, położonym na południe od Góry Karmel (por. cyt. art., który obrazuje całokształt historii Filistynów w opar­ciu o dane archeologii — s. 71, przyp. red.).

3 Nowsze badania i ponowna analiza budowli wykluczyły, aby były to stajnie. Co więcej obiekt pochodzi nie z czasów Salomona, lecz Achaba. Ostatnio zagadnienie to poruszył J. B. Pritchard. Por. jego: The Megiddo Stables: a Reassessement [w:] Essays in Honour of Nelson Guleck. Near Eastern Archaeology in the Twentieth Century, ed. J. A. Sanders, New York 1970. (Przyp. red.).

4 N. Glueck przedstawił ostatnio nowq interpretację odkopanego przez siebie obiektu. Por. jego: Ezion-Geber, BA 28 (1965), 70-87. Zob. nadto Z. Kapera, Górnictwo zamieszczo­ne w niniejszym wydawnictwie. (Przyp. red.).

Józef Wolski

OKRES PERSKI(późnego żelaza)

Zwycięski pochód Persów, najpierw za rządów Cyrusa (558—529 p.n.e.) póź­niej Kambyzesa (529—522), na Bliskim Wschodzie wyczerpanym ekstermina­cyjną polityką Asyryjczyków stworzył dla podbitych ludów nowe warunki bytu. Zasady, jakimi kierowali się władcy perscy z dynastii Achemenidów x, różniły się zasadniczo od metod stosowanych przez semickie państwa Międzyrzecza, Asyrię i Babilonię, których rezultatem były nieprzerwane powstania ciemię­żonych państw. Być może pod wpływem odmiennych koncepcji religijnych, ale również kierując się wyczuciem realnej polityki, postanowił już Cyrus w miej­sce gwałtu, bezwzględnego tępienia górnych warstw podbitych ludów, prze­siedlenia ich na odległe tereny, likwidacji rodzimego kultu religijnego, zasto­sować najzupełniej odmienne metody. Niewątpliwie ta nowa polityka miała na celu pozyskanie dla państwa perskiego, słabo jeszcze zorganizowanego, bo nie mieli na to czasu pierwsi zdobywcy perscy, ludów uciemiężonych przez poprzednich władców i utworzenie z nich sojuszników zabezpieczających per­ski stan posiadania na szczególnie zagrożonych terenach. Być może, chodziło też Persom o to, by zasiedlić puste obszary przy pomocy dawnych ich miesz­kańców. Takim posunięciem Cyrusa była zgoda na powrót wysiedlonych uprzednio Gutejczyków do ich górskich siedzib.

Szczególne jednak znaczenie, wykraczające poza ramy jednostkowego za­rządzania, miało pozwolenie na powrót Żydów wysiedlonych z Judei za rzą­dów króla państwa nowobabilońskiego, Nabuchodonozora (604—552) 2. Kró­lestwo judzkie bowiem fałszywie oceniając sytuację międzynarodową, prze­ciwstawiło się potędze państwa nowobabilońskiego i zostało za to ukarane likwidacją państwowości, zniszczeniem stolicy i świątyni, w końcu uprowa­dzeniem znacznej części ludności do Babilonii, do miasta Nippur. W wyniku represji Nabuchodonozora z r. 597, powtórzonych w r. 586 i 581, prawdopo­dobnie ok. 20 000 ludzi zmuszonych zostało do opuszczenia Judei. Jednakże wbrew przesadnym twierdzeniom pewnych tekstów, biedniejsza część ludno­ści pozostała w Judei. Była ona narażona na ataki ze strony plemion za­mieszkujących Negeb, zwłaszcza Edomitów, którzy nawet zagarnęli część dawnego królestwa judzkiego. W przeciwieństwie do trudnej sytuacji tej grupy ludności Judei, znacznie korzystniej ułożyły się losy zbiegów z tego terenu, któ­

22

340 JÓZEF WOLSKI

rzy osiedlili się w różnych przyległych krajach, zwłaszcza w Egipcie. Tutaj w kilku miejscowościach powstały jakby kolonie żydowskie, z najlepiej znana dzięki późniejszym dokumentom papirusowym kolonią w Elefantynie, położone w południowej części Egiptu 3. Rysem znamiennym tej emigracji było wyrzecze­nie się wiary w jednego Boga, Jahwe, wprowadzenie kultu innych bóstw i wie­rzeń pogańskich. W obrębie rozsypanych grup żydowskich właśnie na tle reli­gijnym zaczęły się tworzyć nowe stosunki, które miały odegrać w przyszłości ogromną rolę. Tymczasem grupa przesiedlona do Babilonii, rekrutująca się z elementów najbogatszych, ze sfer kapłańskich, obserwując stosunki, w jakich znaleźli się Żydzi pozostali w Judei, w dawnym państwie Izraela, względnie rozsiani po różnych krajach Wschodu, nabrała przekonania, że jedynie ona reprezentuje społeczność żydowską, dochowującą wierność Bogu Jahwe. Zna­mienną jest rzeczą, że właśnie w obrębie tej grupy żydowskiej dokonały się przemiany, które najdobitniej zaznaczają się w działalności proroka Ezechiela. Zgodnie z nową sytuacją nie występował on, jak dawni prorocy, z wezwaniem do działania, nie zwracał się do państwa czy do króla, bo tych już nie było* Ezechiel snuł tylko plany na przyszłość, rysował obraz stosunków, jakie maja zapanować w odnowionym, przywróconym ojczyźnie społeczeństwie. Centrum jego miała być odtąd świątynia, główną zaś rolę mieli odegrać kapłani stojący na straży prawa i przepisów, stanowiących w ujęciu Ezechiela istotną podsta­wę kultu re lig ijnego4.

Taka była sytuacja społeczeństwa żydowskiego, takie były nurtujące je na­stroje, kiedy na mocy dekretu Cyrusa, wydanego w r. 538 w Ekbatanie, Żydzi przebywający w „niewoli babilońskiej" otrzymali pozwolenie na powrót do ziemi ich o jców5.

Informacje dotyczące okoliczności powrotu Żydów do Judei, jak też historia nowej gminy żydowskiej powstałej w Jerozolimie, zawarte są przeważnie w relacjach pochodzących z okresu po Aleksandrze W., nie wolnych od znie­kształceń, niejasności, a nawet sprzeczności, tak że rekonstrukcja prawdy na­potyka na znaczne trudności. Dowodem nowej polityki perskiej było nie tylko zezwolenie na powrót 42 000 Żydów, w tym ok. 30 000 mężczyzn i ok. 12 000 kobiet a ponadto ponad 7000 niewolników, ale również zgoda na odbudowę świątyni w Jerozolimie za pieniądze państwowe i zwrot świętych naczyń ze złota i srebra, zagrabionych przez Nabuchodonozora. Zarządzenie Cyrusa, przechowane w archiwum królewskim w Ekbatanie i spisane w języku aramej- skim, oficjalnym języku kancelarii perskiej, cytowane jest w księdze Ezdrasza, pochodzącej z okresu po Aleksandrze W. Brzmi ono następująco: MW roku pierwszym króla Cyrusa, tenże król wydał taki rozkaz. Sprawa domu Bożego w Jerozolimie: Dom ten ma być odbudowany jako miejsce dla zabijających ofiary krwawe i dla składających Bogu ofiary całopalne. Koszty będą pokryte ze skarbu królewskiego. Długość jego — 60 łokci, szerokość jego — 20 łokci, wysokość jego — 30 łokci, układów z kamienia ciosowego — trzy i z drzewa — jeden układ. Również złote i srebrne sprzęty domu Bożego, które Nabuchodo- nozor zabrał ze świątyni w Jerozolimie i przeniósł do Babilonu, zwróci się,

OKRES PERSKI 341

77. Plan Jerozolimy, (wg M. J. Steve, Sur les chemins de la Bibie, Paris, 1961, ryc. IX).

tak ze one przyjdą na dawne miejsce do świątyni w Jerozolimie, i będą zło­żone w domu Bożym" (Ez 6, 3-5). Rozkaz ten skierowany był do niejakiego Szeczbassara, mianowanego przez Cyrusa namiestnikiem Jerozolimy, praw­dopodobnie syna ostatniego władcy judzkiego, Joachima. Pod jego kierow­nictwem ruszyli Żydzi, rekrutujący się głównie z plemion Judy i Beniamina, do Ziemi Obiecanej.

Jednakże bogatsza część ludności pozostała w Babilonii i utworzyła w zmie­nionych, korzystnych warunkach silną i wpływową kolonię żydowską. Zasilała ona później materialnie osiedleńców w Judei i stanowiła pokaźny rezerwuar ludzki, z którego rekrutowali się dalsi reemigranci.

KdntttO'

'p a Sa c H E .R O D A

/fcra.mcu,arncatftka.

OBSZAR Hi AST A DAWIDOWEGO

OD SALOMONA DO EZECHIASZA 00 EZECHIASZA DO HERODA W.OBECNE MURY M\A5TA /* XU-XV! w .ne./

Bab S itU i&ir., npr\Br. Trzoety

iWJATYN'1SALOMOI

P A Ł A C ; KRÓLEWSKI

mOAk AT

HASMONEJCZYKOW

Sadzawka,Brpwma,, £»i«nciyko

, .^7,T..4 ^

______

342 JÓZEF WOLSKI

Po trwających około roku przygotowaniach, wiosną 537 r. gromada Żydów ruszyła poprzez Mezopotamię i Syrię do Judei. Droga, którą przebyli reemi­granci, zajęła im ok. 4—5 miesięcy. Sytuacja, jaką zastali przybysze na ziemi opuszczonej przez ich dziadów i ojców przed siedemdziesięciu laty, była da­leka od pomyślnej 6. Kraj był zasiedlony przez pozostałych tam przedstawi­cieli plemion judzkich, przemieszanych z wciskającymi się ze wszystkich stron sąsiednimi plemionami, jak Edomici, Moabici i Ammonici, wreszcie zaś z dawnymi wrogami Żydów, Filistynami. Część ziemi leżała odłogiem i potrzeba było długotrwałego wysiłku, by przywrócić ją do poprzedniego stanu. Szcze­gólnie trudnym problemem było ułożenie poprawnych stosunków między z dawna osiadłą ludnością a przybyszami. Zarówno ci, którzy mieszkali na ziemiach plemion Judy i Beniamina, jak również Izraelici zmieszani z depor­towanymi tutaj przez Asyryjczyków osadnikami z Babilonii i Elamu, wyznawali i czcili mimo zniszczenia przez Nabuchodonozora świątyni jerozolimskiej Bo­ga Jahwe. Jednakże był to dawny kult praktykowany na szczytach górskich, przy zachowaniu starych obrzędów, z przymieszką wierzeń pogańskich, które wdzierały się na teren Judei jako rezultat małżeństw z kobietami z obcych ple­mion. Na tym tle rychło wytworzyły się napięte stosunki między obu grupami ludności. Dalsze konflikty wywołały spory o własność ziemską. Żydzi powraca­jący z Babilonii pragnęli bowiem odzyskać ziemie, które posiadali przed emi­gracją.

Nowym zadaniem, przed jakim stanęli Żydzi, było zasiedlenie Jerozolimy. Rozwiązanie tego problemu nie było łatwe, jeśli się weźmie pod uwagę, że Żydzi stanowili społeczność rolniczą. Można przypuszczać, że miasto zostało zasiedlone przez ok. 4000—5000 ludzi (łącznie z kapłanami). Pamiętać trzeba, że teren przyznany Żydom rozciągał się na obszary przylegające do Jerozo­limy, co dawało możliwość osiedlenia się dla ok. 100 000 ludzi. Z Babilonii przybyły więc, jak się zdaje, nowe gromady osiedleńców, których przywiódł bratanek namiestnika mianowanego przez Cyrusa, imieniem Zorobabel, rów­nież przedstawiciel dynastii królewskiej. Objął on prawdopodobnie w Jerozo« firnie po swym stryju stanowisko namiestnika.

Niebezpieczna sytuacja Żydów w Judei odsunęła na plan dalszy sprawę w ich oczach najważniejszą, to jest odbudowę świątyni. Nie brak wprawdzie informacji źródłowych, z których wynika, że zaraz po osiedleniu się przybysze przystąpili do odbudowy świątyni, jednak dane te sprzeczne są z pewniejszymi przekazami, które przesuwają fakt ten na okres późniejszy. Zresztą, i to jes.t chyba okolicznością tłumaczącą opóźnienie w odbudowie świątyni, na jej wzniesienie miały być użyte według wszelkiego prawdopodobieństwa wpływy podatkowe samych Żydów, które początkowo, wobec trudności ekonomicz­nych rolniczego kraju, na pewno nie były wielkie. Sytuacja zresztą międzyna­rodowa, zbrojenia perskie za rządów Kambyzesa, skierowane przeciw Egip­towi, dotknęły również i Judeę. Można sobie wyobrazić, że właśnie ten kraj, położony blisko granic Egiptu, narażony był na rekwizycje, dostarczenie pod- wód w czasie przemarszu wojsk perskich, a być może nawet na przymusową

OKRES PERSKI 343

rekrutację ludności do armii. Po podboju Egiptu i nagłej śmierci Kambyzesa (r. 522) w państwie perskim powstał zamęt. Przeciw uzurpatorowi Bardija wy­stąpili Persowie, których kandydatem na króla stał się Dariusz. Z najwięk­szym trudem, i to dopiero po kilku latach walk, udało się Dariuszowi stłumić powstania, które wybuchły w Babilonie i w Iranie i trwały aż do r. 520.

Wydarzenia te nie pozostały bez wpływu na położenie gminy żydowskiej w Jerozolimie. Mimo trudnej sytuacji wewnętrznej w ciągu kilkunastu lat pobytu w Judei udało się przybyszom z Babilonii nawiązać ściślejszy kontakt z ludno­ścią dawniejszą, wierną Bogu Jahwe. Ożywieni wiarą w zwycięstwo swej spra­wy, w pognębienie wrogów Jahwe i nadejście nowych, lepszych czasów, dzia­łający w tym czasie prorocy, jak Zachariasz i Aggeusz, przepowiadali upadek państw pogańskich i nadejście Mesjasza. Wystąpienia obu proroków, róż­niące się wprawdzie między sobą formą, ale ożywione jedną i tą samą głę­boką religijnością, przyczyniły się do wzmożenia uczuć religijnych społeczeń­stwa żydowskiego. Na tym tle staje się zrozumiała odbudowa świątyni jero­zolimskiej, podjęta pod wpływem obu proroków, a zwłaszcza Aggeusza. Być może Dariusz nawiązał do dawnej liberalnej postawy Cyrusa i przez akty tego rodzaju, jak popieranie odbudowy świątyni jerozolimskiej, chciał pozyskać podbite ludy dla państwa perskiego, które przeżywało ciężki kryzys. Dlatego też w drugim roku panowania Dariusza, tj. w r. 520, rozpoczęła się odbudowa świątyni jerozolimskiej. Za tym aktem religijnym kryła się jednak treść poli­tyczna, świątynia bowiem miała być centrum nowej społeczności, której aspi­racje maluje dosadnie fakt przygotowania korony dla Zorobabela. Być może wieści o nastrojach panujących wśród Żydów przekazane zostały satrapie perskiemu Tatnai, który przybył do Jerozolimy celem zbadania sprawy na miejscu. Ponieważ przywódcy żydowscy powołali się na pozwolenie Cyrusa, satrapa zwrócił się do Dariusza o instrukcję, pozwalając tymczasem konty­nuować budowę. Po kilku miesiącach nadeszła odpowiedź Dariusza, który rozstrzygnął spór w duchu korzystnym dla Żydów7.

Był to niewątpliwy sukces osiedleńców. Przepowiednie upadku państw po­gańskich i nadzieje odrodzenia się Izraela pod rządami Mesjasza okazały się jednak tylko marzeniami. Cały wysiłek społeczeństwa żydowskiego skierowa­ny był teraz na budowę świątyni, której kamień węgielny został położony wśród zwykłych uroczystości. Ostatecznie w szóstym roku panowania Dariu­sza, a więc w r. 515, świątynia została zbudowana. Nie obeszło się przy tym bez kłopotliwych sytuacji, które miały zresztą wystąpić i później. Pod prze­możnym wpływem proroka Zachariasza Żydzi jerozolimscy przeciwstawili się udziałowi w odbudowie świątyni tych elementów, które pozostały w kraju, zwłaszcza w Izraelu, po zniszczeniu tego państwa przez Asyryjczyków 8. Głęb­sze motywy działania obu stron nie wynikają z całą jasnością z tekstów źró­dłowych. Być może w związku z napiętą z tego powodu sytuacją odwołany został, najprawdopodobniej już po odbudowie świątyni, Zorobabel do Babi­lonu. W' tej sytuacji dokonała się przełomowa zmiana w stosunkach we­wnętrznych w Judei. Ponieważ zabrakło przedstawiciela starej dynastii z rodu

344 JOZEF WOLSKI

Dawida, na plan pierwszy wysunął się arcykapłan Jozue. Nie jest wprawdzie rzeczą wykluczoną, ze Judea podlegała namiestnikowi perskiemu rezydują­cemu w Samarii. Jednakże nawet w tym wypadku w oczach Żydów arcykapłan jako reprezentant Boga Jahwe wysunął się na plan pierwszy. Do umocnienia jego pozycji przyczyniła się budowa świątyni, po jej ukończeniu kraj uzyskał centrum, które stało się naturalnym symbolem pojednania narodu wybranego z Bogiem.

W tej sytuacji musiał arcykapłan, zwłaszcza że funkcję tę pełnił zręczny po­lityk Jozue, zająć pierwsze miejsce w gminie, od niego oczekiwano teraz za­rządzeń dotyczących nowej organizacji służby świątyni, jak też całej wspól­noty żydowskiej. Okres schyłku VI i pierwszej połowy V w. p.n.e. nie zazna­czył się jednak w Judei jakimiś szczególnymi osiągnięciami. Być może poczy­nający się kryzys w państwie perskim, wiążący się z klęską Kserksesa ponie­sioną w Grecji, jego zainteresowanie życiem haremowym — odbiły się echem na obszarze całego państwa, ogarniętego rozprzężeniem. Dowody na to, iż podobna sytuacja panowała w Judei, znajdujemy w księdze Malachiasza 9. Jest ona pełna narzekań na wyzysk biednych, niesprawiedliwość kapłanów, zanik prawdziwych cnót, zawieranie przez Żydów małżeństw z kobietami po­gańskimi. Rysem szczególnie znamiennym dla tego okresu czasu są napięte stosunki gminy jerozolimskiej ze Samarytanami, świadczące o pogłębiającym się rozdwojeniu między nimi. Czciciele Jahwe z Jerozolimy zarzucali Samary­tanom wyrzeczenie się Boga, porównywali ich z pogańskimi Chetytami, Ka- naitami, których wytępił Jahwe. Z ręki Jahwe ma ich spotkać podobny los 10.

W kilkadziesiąt więc lat po powrocie grupy żydowskiej z Babilonii społecz­ność w Judei i w Izraelu była wewnętrznie rozbita. Tragiczna przeszłość będą­ca wynikiem tryumfu Asyryjczyków i Babilończyków nad Izraelem i Judą, nie dała się tak szybko przekreślić i stanowiła źródło ustawicznych niesnasek. Trudności gminy żydowskiej nie ograniczyły się tylko do spraw religijnych. Po­tęgujący się za rządów Artakserksesa I (465—425) bezwład państwa perskiego odbił się natychmiast na lojalności podbitych ludów. Szczególnie groźny był wybuch w Egipcie powstania wspomaganego przez Ateńczyków. Prawdopo­dobnie obawa przed buntem Żydów w Judei, jak i wzgląd na postawę ich po­bratymców osiadłych w Egipcie, skłoniły Artakserksesa I i jego doradców do zainteresowania się losem gminy jerozolimskiej. Nie jest wykluczone, że na decyzję rządu perskiego poważny wpływ miały starania grupy babilońskiej, która z niepokojem obserwowała stosunki panujące na terenie Palestyny. Nie­małą rolę grały wyobrażenia o wielkości boga żydowskiego, jakie potrafili wpoić w Persów Żydzi babilońscy. W wyniku więc tej akcji, jak również z przy­czyn czysto państwowych zdecydował się Artakserkses I w r. 458 wysłać „ka ­płan/a i znawcę prawa Boga Niebios11 (Ez 7, 12) (tj. Jahwe), imieniem Ezdrasza do Jerozolimy. Był on uprzednio naczelnikiem kancelarii królewskiej w Babi­lonii.

Zadania, jakie zgodnie z zarządzeniem króla perskiego miał wykonać Ezdrasz, były liczne. Jak przed kilkudziesięciu laty wolno mu było zorganizo­

OKRES PERSKI 345

wać karawanę złożoną z Żydów babilońskich, której członkowie mieli zasilić grupę jerozolimską. Sam Ezdrasz otrzymał z ramienia króla pełnomocnictwa, by przeprowadzić w Jerozolimie reformę opartą na prawie Jahwe. Prawo to, które było opracowane przez Ezdrasza, miało uchodzić za prawo króla i obo­wiązywać odtąd gminę jerozolimską. Pozostawiało ono jednak Żydom babi­lońskim i innym, rozsianym po całym państwie perskim, wolną rękę w podpo­rządkowaniu się mu. Zgodnie z zarządzeniem, kapłani i słudzy świątyni mieli być zwolnieni od obowiązku płacenia podatków. Ponadto Ezdrasz uzyskał od króla pozwolenie na zbieranie datków na rzecz świątyni jerozolimskiej, która zresztą otrzymała od władcy bogate dary. Kiedy przygotowania były za­kończone, Ezdrasz ruszył na czele ok. 5000 ludzi, w tym ponad 1500 mężczyzn, w drogę do Jerozolimy, do której przybył w późnych miesiącach letnich r. 458, wioząc znaczne zasoby złota i srebra n , Wypełniając powierzoną sobie misję, której szczegóły były niewątpliwie uprzednio tematem ożywionej, długotrwa­łej dyskusji wśród Żydów babilońskich, rozpoczął Ezdrasz w kilka miesięcy po przybyciu, kiedy już lepiej poznał miejscowe stosunki, swą działalność refor­matorską. Wymierzona ona była przeciw wszelkim wykroczeniom wobec pra­wa Jahwe. Szczególnie ostro zaatakował Ezdrasz praktykę zawierania przez Żydów małżeństw z kobietami obcoplemiennymi, a dalej związki Żydów jero­zolimskich z Izraelitami z Samarii i Sychem, oskarżonymi o czczenie bożków. Dzięki ostrożnej taktyce, stopniowaniu gwałtowności wystąpień, zdołał Ezdrasz osiągnąć swój cel i doprowadzić do uchwały ludu, której istotnym punktem było wyrzucenie ze wspólnoty żydowskiej obcych kobiet i ich potom­stwa. Ten wielki sukces, osiągnięty bez użycia siły, był zapowiedzią dalszych kroków, do których przygotował się Ezdrasz. Zanim jednak zdobył się na dal­sze wystąpienia, zdecydował się, licząc się z kontrakcją wrogich mu elemen­tów, zwłaszcza w Samarii, zabezpieczyć swą pozycję przez obwarowanie Jero­zolimy. W tej kwestii przekroczył Ezdrasz pełnomocnictwa królewskie, a to dało jego wrogom, zwłaszcza Samarytanom, okazję do wystąpienia przeciw niemu. Za ich sprawą namiestnik perski w Samarii oskarżył Ezdrasza przed Artakserksesem I. W jego ujęciu, a sformułowanie oskarżenia było zapewne dziełem Samarytan, Ezdrasz zamierzał po to obwarować Jerozolimę, która zawsze była miastem buntowniczym, by pozbawić króla dochodów, darów w naturze i ceł z Palestyny, i by następnie oderwać od Persji całą Syrię. Nie można się dziwić, że oskarżenie to, ze względu na trwające jeszcze walki Per­sów w Egipcie, padło na podatny grunt. Artakserkses I wydał zarządzenie na­kazujące wstrzymanie budowy murów. Znów jednak za sprawą wrogich Ezdra- szowi Samarytan namiestnik perski udał się do Jerozolimy i tu przy ich pomo­cy poważnie uszkodził gotowe już obwarowania paląc bramy, i dokonując wyłomów w murach. Wyłamania te były dla gminy jerozolimskiej ogromnym ciosem. Odwołanie bowiem przez Artakserksesa I Ezdrasza, który znikł odtąd z widowni dziejowej, przerwało pracę nad wprowadzeniem prawa, nad odno­wieniem religijnym Żydów. Mimo to jednak reformy Ezdrasza wywarły poważ­ny wpływ na dalszy rozwój gminy jerozolimskiej. Wytyczył on bowiem drogę dalszych przemian, których wynikiem było wytworzenie się judaizmu.

346 JÓZEF WOLSKI

Wydarzenia palestyńskie odbiły się silnym echem wśród kolonii żydowskiej w Babilonii. Była ona przecież jak najściślej związana z restauracją judaizmu w Palestynie. Wobec upadku Ezdrasza kolonia żydowska żywiła obawę, by nad przybyszami z Babilonii nie zatryumfowali miejscowi mieszkańcy, by przy­bysze nie zostali przez nich wchłonięci. Podjęli więc Żydzi babilońscy jedną jeszcze próbę, by ratować swych współbraci jerozolimskich. Zadanie ułatwiła im sytuacja w państwie perskim. Ok. r. 450 satrapa Megabyzos, zdobywca Egiptu zbuntował się przeciw Artakserksesowi, odnosząc w walce z wojskami królewskimi poważne sukcesy12. Wprawdzie sytuację załagodziło dobrowolne ukorzenie się Megabyzosa, jednakże wydarzenia te, rozgrywające się w Syrii, zwróciły ponownie uwagę rządu perskiego na Judeę. Kiedy więc przybyło w r. 445 do Suzy poselstwo Żydów jerozolimskich, znalazło tu dla siebie korzystną atmosferę. Pomyślną dla nich okolicznością było to, że dla swych planów po­zyskali królewskiego podczaszego Nehemiasza, odgrywającego poważną rolę na dworze. On to, wykorzystując przychylny nastrój króla w czasie uczty, uzys­kał od niego zgodę na odbudowanie murów Jerozolimy i nominację na na­miestnika Judei. Zadanie, jakie sobie postawił Nehemiasz, było znacznie łatwiejsze niż plany Ezdrasza. Przybywał on mianowicie do Jerozolimy z wy­raźnym rozkazem królewskim, dysponując szerokimi pełnomocnictwami i wio­dąc perską załogę, a więc był zupełnie niezależny od namiestników sąsied­nich prowincji. Ale zamysły jego wykraczały poza odbudowę murów Jerozo­limy. Celem jego było takie umocnienie gminy jerozolimskiej, która w jego mniemaniu otoczona była zewsząd wrogami, pragnącymi ją zniszczyć, by i re­ligijnie mogła się ona oprzeć na silnym fundamencie. Drogą wiodącą do tego celu było umocnienie władzy kapłanów i złożenie w ich ręce interpretacji i wykładni prawa żydowskiego. Po przybyciu do Jerozolimy w r. 447 przystąpił Nehemiasz natychmiast do wykonania pierwszego i najpilniejszego zadania, jakim była odbudowa czy raczej dokończenie odbudowy murów miejskich. Fakt bowiem, że zajęła ona tylko 52 dni, świadczy, nawet jeśli przyjmiemy sprawną organizację robót, od których wyłamały się nieliczne tylko ośrodki i rodziny w Judei, że stan murów nie był zły i nie wymagał poważniejszych prac. Jak zresztą wynika z ostatnich badań wykopaliskowych, zaplanowany przez Nehemiasza obwód murów Jerozolimy był mniejszy aniżeli obwałowań znisz­czonych przez Nabuchodonozora, co też tłumaczy stosunkowo krótki okres czasu potrzebny do ich wykończenia 13.

Ale i tak wysiłek społeczeństwa jerozolimskiego był poważny, zwłaszcza że budowa natrafiała na różne trudności, zwłaszcza ze strony Samarytan, ich na­miestnika Sanaballata, jak to wynika z nieco późniejszych dokumentów papi­rusowych, pochodzących z Elefantyny w Egipcie14. Pewne trudności robili również namiestnicy sąsiednich prowincji, którzy czuli się zagrożeni poczyna­niami Nehemiasza i gminy jerozolimskiej. Jednakże ich wysiłki okazały się bezowocne, a ukończone mury uroczyście w czasie procesji zostały poświęco­ne, co niewątpliwie poważnie wzmocniło pozycję Nehemiasza. Zabezpiecze­nie miasta przez wzniesienie murów dawało mu nie tylko poczucie bezpie­

OKRES PERSKI 347

czeństwa, gwarantując jego niezawisłość, ale stanowiło również punkt wyj­ścia dla rozwinięcia samodzielnej polityki. Obecnie mógł przystąpić Nehe- miasz do podjęcia przerwanego po upadku Ezdrasza planu przebudowy spo­łeczności żydowskiej. Była zaś ona jak i poprzednie, wewnętrznie rozbita i skłócona. Nie brakło proroków, którzy, ogarnięci ideą mesjanizmu, chcieli obwołać Nehemiasza, jak poprzednio Zorobabela, królem Judei. On jednak przeciwstawił się energicznie tym zamysłom.

Sytuacja społeczeństwa jerozolimskiego, a zwłaszcza ludności wiejskiej, była w tym okresie nader ciężka. W źródłach cytowane są skargi na bez­względność bogaczy, u których zadłużyła się biedota, by zdobyć niezbędne środki do życia 15. Aczkolwiek głównym celem Nehemiasza były reformy relig ij­ne, to jednak musiał on zająć się kwestiami społecznymi i stworzyć dla mas znośne warunki życia. Pierwszym jego krokiem było ściągnięcie większej licz­by ludności do samej Jerozolimy, z której, z braku środków do życia, uciekali nawet kapłani. Nehemiasz potrafił skłonić wielu do powrotu do miasta i na nowo wprowadzić w życie zasady, by ludność składała dziesięcinę z plonów na rzecz świątyni. Dalszym ważnym jego osiągnięciem było doprowadzenie do likwidacji obciążenia dłużniczego, nieznośnego dla biedoty. Te posunięcia stworzyły pomyślniejszą sytuację w gminie, przygotowując teren pod religijną działalność Nehemiasza.

Głównym punktem jego reform był obowiązek święcenia sabatu, dnia, w którym miała ustać wszelka praca. Miał on być poświęcony służbie bożej. Aktem dużego znaczenia było wystąpienie Nehemiasza przeciw małżeństwom zawartym przez Żydów z kobietami należącymi do innych plemion. Mimo ’gwałtownej opozycji ze strony możnych rodzin jerozolimskich, zasada ta zo­stała z całą bezwzględnością przeprowadzona. Co więcej, jeśli można wierzyć niezbyt pewnym informacjom, cały lud uroczystą przysięgą i podpisami zobo­wiązał się do przestrzegania powziętych postanowień.

Wprowadzenie prawa małżeńskiego niewątpliwie nie sprzyjało normaliza­cji stosunków w Palestynie i stało się zarzewiem niepokojów, które miały cią­żyć nad stosunkami gminy żydowskiej z sąsiadującymi ludami. Prawo, które przywiózł ze sobą Ezdrasz z Jerozolimy* miało teraz obowiązywać gminę i stało się podstawą religijną jej życia. Odcięła się teraz ona w sposób bardziej sku­teczny aniżeli murami od wpływów z zewnątrz, a równocześnie skonsolido­wała się. Nowe formy bytu przygłuszyły na pewien czas i zepchnęły na dalszy plan marzenia mesjanistyczne, nadzieje na odrodzenie królestwa judzkiego, chociaż ten nurt nigdy zupełnie nie wygasł wśród Żydów. Na podłożu nato­miast reform Nehemiasza wytworzył się judaizm, który miał na tysiąclecia sta­nowić cechę charakterystyczną społeczności żydowskiej16.

Konsekwencją tego nowego nurtu, nowej postawy społeczności żydowskiej było pozbawienie proroków głównej treści ich działalności, stąd też okres na­stępny przyniósł ich likw idację17. Warunki życia pod obcym panowaniem nie sprzyjały głoszeniu idei mesjanistycznych. Ale za to Jerozolima, świątynia je ­rozolimska, za milczącą, jak się zdaje, zgodą rządu perskiego, stała się dla

348 JÓZEF WOLSKI

Żydów rozproszonych po całym ogromnym państwie perskim widomym cen­trum i jej wpływy nieustannie wzrastały.

Nehemiasz prawdopodobnie pozostał namiestnikiem Judei przez lat dwa­naście, tj. do roku 432 p.n.e. Jego dziełem, spełnionym, o czym nie można zapomnieć, w ramach oficjalnej misji zleconej mu przez rząd p%erski, było stwo­rzenie autonomicznej prowincji perskiej, na której czele mieli stać kapłani. Państwo perskie mogło uznać to osiągnięcie za zadowalające. Wobec bowiem buntów satrapów, panoszenia się dynastów, zagrożenia całości państwa przez ustawicznie skory do powstań Egipt, była Judea pozycją bezpieczną, która ponadto przez swą politykę religijną odcięła się sama od sąsiadów, wywołu­jąc u nich niepokój, a więc nie była groźna dla państwa perskiego.

Dalsze dzieje gminy jerozolimskiej pod panowaniem perskim aż do upadku monarchii Achemenidów znane są tylko w ogólnych zarysach ze źródeł zwią­zanych z ośrodkiem jerozolimskim. Dzięki jednak odkryciu w Elefantynie na południowej granicy Egiptu dokumentów papirusowych w języku aramejskim, odnoszących się wprawdzie do stosunków panujących w kolonii żydowskiej w Jeb, ale zawierających sporo informacji na temat Palestyny, można pewne szczegóły, przekazane błędnie w późniejszej tradycji, przedstawić we właści­wym świetle 18. Zdaje się więc nie ulegać wątpliwości, że Nehemiasz działał później aniżeli Ezdrasz. Wyjaśniła się rola i stanowisko niejakiego Bagohi, występującego w greckiej wersji jako Bagoas, w perskiej zaś jako Bagazes. Okazało się, że Żydzi z Jeb, po zniszczeniu ich świątyni przez Egipcjan, zwró­cili się w r. 407 między innymi do Bagohi, pełniącego funkcję namiestnika w Judei, nadto do Żydów w Samarii. Ponieważ część badaczy identyfikowała Bagohi z eunuchem tego imienia występującym za rządów Artakserksesa III (358—338 p.n.e.), chronologia wydarzeń ustalona była w sposób nieścisły. Dzisiaj wiadomo, że był on pochodzenia żydowskiego, choć nosił perskie imię, rzecz znamienna, i był namiestnikiem Judei za rządów Dariusza II (425—405 p.n.e.). Z dużą ścisłością można również ustalić datę pełnienia funkcji przez arcykapłana Jochanana, do którego zwrócili się Żydzi z Elefantyny — a to na lata ok. 410. Z relacji późnego wprawdzie źródła, mianowicie Józefa Flawiu- sza (I w. n.e.), wiadomo było, że Jochanan zamordował w świątyni swego brata Jezusa, ponieważ obawiał się, by ten nie zajął jego miejsca. Obecnie nie ulega wątpliwości, że osobistości te żyły z końcem V w., a nie w IV w, Z wymienionych tekstów aramejskich wynika, że Żydzi jerozolimscy, należący przeważnie do możnych rodów, zaczęli obok albo w miejsce imion semickich używać imion perskich.

Wspomniane teksty dostarczają też innych interesujących danych, dotyczą­cych stosunków panujących w Palestynie. Dowiadujemy się z nich, że na­miestnik Bagoas usunął po zabójstwie arcykapłana Jochanana z zajmowa­nego stanowiska, co musiało w poważnym stopniu osłabić pozycję kapłanów w gminie jerozolimskiej. Znamienną również było rzeczą, że Bagoas w spra­wie Żydów z Jeb nawiązał kontakt z Samarią, a to znów oznaczało odstępstwo od linii wytyczonej przez Nehemiasza. To nowe ujęcie stosunków pomiędzy

OKRES PERSKI 349

gminą jerozolimską a izraelskim ośrodkiem w Samarii daje podstawę do zmo­dyfikowania poglądu na temat ostatecznego zerwania współżycia między tymi dwoma ośrodkami, jak również w kwestii budowy odrębnej świątyni na górze Garizim w sąsiedztwie Sychem. Do momentu znalezienia dokumentów ara- mejskich z Elefantyny powszechnie przyjmowano, że zerwanie to nastąpiło za rządów perskich, innymi słowy, że rząd perski, chociaż darzył względami świą­tynię jerozolimską, to jednak wyraził zgodę na budowę drugiej, na terenie Izraela. Krok ten świadczyłby o zmianie postawy rządu wobec Jerozolimy, mógłby też być dyktowany obawą przed zbytnim wzrostem sił w tym ośrodku i chęcią osłabienia go przez stworzenie ośrodka konkurencyjnego. Dzisiaj jed­nak bardziej prawdopodobne wydaje się przypuszczenie, że rozdwojenie to jest późniejsze i wiąże się raczej z okresem hellenistycznym, kiedy przywileje przy­znane przez Persów gminie jerozolimskiej straciły wartość. Być może stało się to za panowania Aleksandra W., kiedy według Flawiusza zbudowano świątynię w Garizim. W każdym razie, choć faktyczne rozdwojenie nastąpiło znacznie później, już wtedy kształtować się poczęło przeciwieństwo między dwoma ośrodkami, a główną płaszczyzną tarć była dążność pewnych kół jerozolim­skich do zapewnienia tej gminie przodującego stanowiska w świecie żydow­skim. W świetle skąpych danych źródłowych widać, jak w Jerozolimie, mimo tendencji reprezentowanych przez Ezdrasza i Nehemiasza, ciągle żywe były tendencje mesjanistyczne, szerzące się zwłaszcza wśród biedoty. Być może osłabienie władzy kapłanów, teokracji jerozolimskiej, wiązało się ze zbrodnią Jochanana.

Wyrazem dążeń odrębnych od prawa Nehemiasza był rozwój literatury, a to Psalmów i Ksiąg mądrościowych 19. Ich treść odległa była od tych ele­mentów, na które szczególny nacisk kładli kapłani, a więc przede wszystkim od przestrzegania przepisów prawa. Psalmy i Księgi mądrościowe głosiły za­sady praktycznego życia, w czym upodobniały się do literatur Wschodu. Jest to odbicie dokonujących się w społeczeństwie żydowskim przemian, które po­legały na rozluźnieniu surowych przepisów Ezdrasza i Nehemiasza. Wbrew głoszonym przez nich tendencjom gmina żydowska w Jerozolimie nie zamie­rzała się zamknąć w ramach swej wspólnoty. Zaznaczały się próby przenika­nia na tereny należące dawniej do królestwa judzkiego, a nawet na obszar Filistynów. Równocześnie twarde zapory przeciwstawiające się przyjmowaniu do gminy obcoplemieńców uległy pewnemu złagodzeniu. Ta nowa forma judaizmu okazała swą przydatność w okresie następnym. Pod ciosami bowiem Aleksandra W. runęła monarchia perska i Palestyna, począwszy od IV w. p.n.e., stanęła w obliczu nowej sytuacji, związanej z naporem helleńskim.

Józef Wolski

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI

W wyniku zwycięstwa Aleksandra Wielkiego pod Issos (333 r. p.n.e.) za­chodnia połać państwa perskiego stanęła przed nim otworem. Wprawdzie twardy opór stawił zwycięzcy Tyr, jak również Gaza, ale pozostałe tereny zo­stały opanowane przez Macedończyków bez walki. Była wśród nich Jerozo­lima i Samaria; obu gminom narzucono te same powinności, jakie świad­czyły poprzednio Persom. O stosunku ludności żydowskiej do najeźdźców ma­cedońskich świadczą wydarzenia, jakie rozegrały się w Samarii w czasie po­bytu Aleksandra Wielkiego w Egipcie. Oto Samarytanie, licząc widocznie na zwycięstwo perskie, zwabili w zasadzkę namiestnika macedońskiego Andro- machosa i spalili go żywcem 20. Zaniepokojony tym wydarzeniem ruszył Alek- sader z Egiptu do Palestyny, zdobył i zniszczył Samarię, osadzając w niej ko­lonię macedońską. Jak dziś się powszechnie przyjmuje, z tą katastrofą Sa­marii pozostają w związku znaleziska archeologiczne, na które natrafiono w r. 1962 w czasie badań wykopaliskowych podjętych w grocie Mugharet Abu Szinje (Wadi ed-Dhaliych), położonej w odległości kilkunastu kilometrów na północ od Jerycha 21. Poza papirusami, które uprzednio już zostały zakupione przez badaczy, grota ta zawierała różnego rodzaju zabytki, zwłaszcza cera­mikę oraz monety, które pozwoliły z dużą dokładnością datować znalezisko na lata między 375 a 335 p.n.e. Najbardziej interesującym było jednak odkry­cie wielkiej ilości szkieletów, i to zarówno męskich, jak i kobiecych. Opierając się na dacie uzyskanej po zbadaniu monet oraz na fakcie występowania w grocie szkieletów osób najwidoczniej tu zgładzonych, wysunięto hipotezę, że chodzi o mieszkańców Samarii, którzy na wieść o zbliżaniu się wojsk mace­dońskich schronili się w grocie i tu zostali wymordowani przez ścigających ich Macedończyków.

Po tym akcie represji stosunki w Palestynie powoli zaczęły się normalizo­wać. Jednakże coraz wyraźniej zarysowywała się różnica między Jerozolimą, wyrastającą na centrum judaizmu, podległą władzy arcykapłana, a Samarią, która ze swą mieszaną ludnością, częściowo macedońską, coraz bardziej ule­gała wpływom hellenistycznym, będąc nadto siedzibą namiestnika mace­dońskiego.

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 351

Losy Palestyny po śmierci Aleksandra Wielkiego były początkowo burzliwe. Była ona, podobnie jak cała Syria i Fenicja, terenem walk współzawodniczą­cych ze sobą wodzów macedońskich, diadochów. Epizodem w tych rozgryw­kach było opanowanie Jerozolimy przez Lagidę Ptolemeusza I, władcę Egiptu, po zwycięskiej dla niego bitwie pod Gazą w r. 312, w której wespół z Seleu- kosem pokonał Demetriusza, syna Antygonosa Monoftalmosa. Podobno Pto­lemeusz wykorzystał tę okoliczność, że Żydom w czasie sabatu nie wolno było nosić broni. Stosując praktykę wielokrotnie jeszcze i później obserwowaną, miał Ptolemeusz przesiedlić pewną ilość Żydów z Jerozolimy do Egiptu. Nie­wątpliwie cyfra -100 000 przesiedleńców, w tym 30 000 osadzonych załogą w różnych twierdzach, jest poważnie przesadzona. W każdym razie znaczna ilość Żydów znalazła się w Egipcie, by pracować w kopalniach, warsztatach rze­mieślniczych czy wreszcie na roli. Wkrótce jednak, wobec pojawienia się w Sy­rii wielkiej armii samego Antygonosa zdecydował się Ptolemeusz na opusz­czenie Palestyny, ale przed wycofaniem się z tego terenu zniszczył mury Sa­marii i prawdopodobnie Jerozolimy, czyniąc posiadanie tych miast przez Antygonosa bezwartościowym.

Wydarzeniem, które na wiek zadecydowało o losie Palestyny, była roz­grywka między koalicją diadochów, a to z jednej strony między Antygonosem i jego synem Demetriuszem, a z drugiej między Lizymachem i Seleukosem. Trudno powiedzieć, czy Jerozolima odegrała w tej rozgrywce jakąś aktywną rolę. Jeśli można wierzyć później relacji zachowanej w Księdze Machabeu- szy (I, 12, 20)22, miał król Sparty Areus, wrogo nastawiony do Antygonidów, zabiegać o sojusz z arcykapłanem Oniaszem, by w ten sposób zaszacho­wać ich od wschodu. Zdaje się jednak, że gmina jerozolimska w tym czasie nie przedstawiała jeszcze realnej siły, toteż relację powyższą uznać trzeba raczej za zmyśloną. Konflikt między diadochami zakończył się pod Ipsos we Frygii w r. 301 zwycięstwem Seleukosa i Lizymacha, co przyniosło podział dzierżaw obu Antygonidów między zwycięzców. Syria w szerszym znaczeniu tego słowa miała w całości przypaść Seleukosowi, natomiast Ptolemeusz, który nie uczestniczył w rozgrywce, wyczekując na wynik zapasów, nie został przy podziale łupów uwzględniony. Jednakże, wykorzystując zaangażowanie Seleukosa, Ptolemeusz zagarnął obok Fenicji i Celesyrii również Palestynę. Owładnięcie przez Ptolemeusza tymi krajami, prawnie należącymi do monar­chii Seleukosa, stało się przyczyną trwającego z górą sto lat rozdźwięku mię­dzy obu dynastiami, Lagidami i Seleucydami. Spór ten przybrał formę kon­fliktu zbrojnego. Były to tzw. wojny syryjskie. Jednakże przez cały III wiek p.n.e. Palestyna pozostawała we władaniu Lagidów, dzieląc losy monarchii egip­skiej.

Stuletni okres panowania Lagidów, przewagi elementu greckomacedoń- skiego, kultury greckiej, odbił się wyraźnie na stosunkach w Palestynie. Na ten czas przypadają dwa doniosłe dla historii Palestyny zjawiska. Jednym z nich jest silna emigracja Żydów z Palestyny23, być może pod wpływem na­pięcia wojennego, przemarszu wojsk, zwykłych w tej sytuacji rekwizycji i gwał­

352 JÓZEF WOLSKI

tów, wywołanych konfliktem zbrojnym między Lagidami a Seleucydami. Na nasilenie i kierunek emigracji w równym stopniu wpłynęła polityka Lagidów, co pomyślność gospodarcza Egiptu, który prawie przez cały III wiek domino­wał w handlu śródziemnomorskim. Zachęceni korzystnymi warunkami osie­dleńczymi zaczęli Żydzi masowo opuszczać Palestynę, przenosząc się do większych ośrodków państwa egipskiego, do miast Fenicji, Cypru, Cyrenajki, zwłaszcza zaś do stolicy Aleksandrii, jak również do miast założonych przez Lagidów. Był to początek dobrowolnej „diaspory", rozproszenia się Żydów z centrum palestyńskiego po krajach Wschodu, później po całym obszarze śródziemnomorskim. Tworzyli oni w tych miastach osobne dzielnice, rządząc się na podstawie specjalnego statutu gwarantującego im pewną samodziel­ność administracyjną. Za przykładem Lagidów również i inni władcy hellenis­tyczni zwracali się do arcykapłanów jerozolimskich z prośbą o przysłanie większej ilości Żydów. Byli oni bowiem w tym czasie cenieni — przede wszyst­kim jako żołnierze. Osiedlając się w wielkich centrach miejskich, gromadzili przybysze z Palestyny wielkie majątki, tak że górowali bezwzględnie pod względem materialnym nad gminą jerozolimską.

Ta tymczasem znalazła się w tudnej sytuacji w związku z drugim zjawiskiem, które występowało z ogromną siłą na terenie starożytnego Wschodu. Mamy na myśli hellenizację24. Znaleziska archeologiczne oraz źródła literackie wskazują, że proces hellenizacji Palestyny zachodził pod wpływem koloniza­cji greckomacedońskiej, a także za pośrednictwem sąsiednich ludów, głów­nie Fenicjan, którzy z dawna utrzymywali ścisłe kontakty z Izraelem i Judą. Ci zhellenizowani Fenicjanie, zwłaszcza mieszkańcy Sydonu, szczególnie silnie oddziaływali na Samarię. O tym, jak głęboko sięgały wpływy hellenistyczne na tym terenie, świadczą postulaty mieszkańców Samarii, by poświęcić Zeusowi Helleniosowi świątynię wzniesioną w swoim czasie na szczycie góry Garizim dla Jahwe. Zabytki epigraficzne z terenu Samarii dowodzą, że rozpowszech­niony był tu również kult Izydy i Sarapisa. Silnie zhellenizowana była również dolina rzeki Jordanu, gdzie Lagidzi założyli takie miasta, jak Pella czy Filote- ria. W miastach tych, a zwłaszcza w przemianowanej na Scytopolis miejsco­wości Betszean, badania wykopaliskowe ujawniły znaczną ilość zabytków greckich. Podobnie wyglądała sytuacja na wschód od Jordanu i Morza Mar­twego, gdzie hellenizacja miała na celu utwierdzenie panowania egipskiego wśród zamieszkujących ten teren plemion semickich, Ammonitów czy Naba- tejczyków, oraz na wybrzeżach Morza Śródziemnego, na obszarze zamieszka­łym dawniej przez Filistynów, gdzie znajdujemy napisy, w których synowie ojców o imieniu semickim nosili już imiona greckie. Ten nurt hellenizacyjny nie ograniczył się do samej Palestyny i sąsiadujących z nią krajów. Helleni­zacji ulegli szybko również i Żydzi żyjący w diasporze. Konsekwencją helleni­zacji było powstanie prądu zwanego antysemityzmem, który doprowadził już w starożytności do wykopania przepaści pomiędzy ludami Wschodu, zresztą w dużym stopniu również pochodzenia semickiego, a Żydami25. Przyczyny tego procesu były złożone, zdaje się jednak, że decydującą rolę odegrała

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 353

odrębność życia i zachowania się Żydów, zepchniętych w większości miast hellenistycznego Wschodu do getta.

Nie można jednak zapominać o tym, że Żydzi od czasów drugiej świątyni, tj. od powrotu z niewoli babilońskiej, byli lojalnymi poddanymi władzy pań­stwowej, najpierw perskiej, później egipskiej. Z dokumentów papirusowych wynika, że wielu poborców podatkowych rekrutowało się spośród Żydów, co niewątpliwie sprzyjało pogłębieniu przepaści między nimi a eksploatowaną ludnością. Znany przekaz Józefa Flawiusza, zresztą o charakterze anegdo­tycznym, opisujący karierę Józefa syna Tobiasza, siostrzeńca arcykapłana Oniasza, który w charakterze dzierżawcy podatków z terenu Syrii i Fenicji za­pisał się niechlubnie w pamięci mieszkańców prowincji, tłumaczy dostatecz­nie nastroje ludności26.

O ile sytuacja, w jakiej znaleźli się Żydzi diaspory w okresie hellenistycz­nym, podobnie jak stan Palestyny i przyległych obszarów są dzięki źródłom greckim dość dobrze znane, o tyle o dziejach gminy jerozolimskiej wiemy nie­wiele. Okres od działalności Nehemiasza do wybuchu powstania tzw. Ma- chabeuszy, a więc ponad dwa i pół wieku, jest tak słabo poświadczony w źródłach, że pewni badacze .widzą w tym planową akcję zbyt gorliwych pa­triotów z czasów Machabeuszy, którzy zniszczyli wszystkie zabytki pisane, ma­jące w ich oczach charakter obcy, pogański. Zdaje się jednak nie ulegać wątpliwości, że gmina jerozolimska rozwijała się w dalszym ciągu pod rzą­dami arcykapłana, bijąc monety z legendą ,,jhd" — Juda, i umieszczając na naczyniach ofiarnych napisy ,,jhd", względnie „jrslm " — Jerozolima — przy­wilej nadany jej jeszcze za czasów perskich 27. W czasach ptolemejskich zwiększył się też nieco obszar należący dotąd do Jerozolimy. Dotyczy to zwła­szcza terenów położonych na południe od Samarii, zasiedlonych przez przy­byszów z Judei. Również i w Galilei, w sąsiedztwie jeziora Genezaret, jak i na obszarach położonych na wschód od rzeki Jordan, tzw. Perei, osiedliło się wielu kolonistów z Judei. Dla nich, podobnie jak dla Żydów z diaspory, była Jerozolima głównym centrum religijnym, którego znaczenie tym bardziej rosło, im bardziej Żydzi tracili kontakt z sąsiadującymi ludami. Równolegle z tym procesem zaznaczał się równocześnie przeciwny mu nurt hellenizmu, który zys­kiwał w samym mieście wpływowych zwolenników, i to zarówno w licznej kolo­nii fenickiej, jak i wśród przedstawicieli możnych rodzin judzkich. Ukryty kon­flikt między tymi przeciwnymi tendencjami za czasów ptolemejskich nie przy­brał na sile.

Jednakże ok. r. 200 p.n,.e. Antioch III z dynastii Seleucydów, mimo poniesie­nia porażki w pierwszym starciu pod Rafią w r. 217 po wzmocnieniu pozycji państwa w toku wielkiej wyprawy podjętej na Wschodzie (212-205), wznowił dawne pretensje do Palestyny, Fenicji i Celesyrii i wydarł je ostatecznie La- gidom po zwycięstwie pod Paneas u źródeł Jordanu ok. 198 r. p.n.e. W rezulta­cie tego zwycięstwa sporne terytoria syryjskie przeszły pod panowanie Seleu­cydów. Antioch III jako zręczny polityk postanowił przeciągnąć na swą stronę przede wszystkim gminę jerozolimską i w tym celu wydał edykt stanowiący

23 — A rc h e o lo g ia P a les tyn y, cz. II

354 JÓZEF WOLSKI

prawną podstawę jej bytu na lat kilkadziesiąt28. Z treści edyktu Antiocha III wynika jasno, że głównym celem Seleucydy było zabezpieczenie sobie spokoju na granicy najbardziej zagrożonej, tj. egipskiej, i że w tym celu poczynił na rzecz gminy jerozolimskiej pewne koncesje. Być może chciał też Antioch li! wy­wrzeć dobre wrażenie na Żydach, którzy pamiętali wrogie postępowanie Ptole­meusza IV Filopatora po jego zwycięstwie pod Rafią. W samej Jerozolimie, roz­dzieranej walkami między stronnictwami sprzyjającymi Lagidom i Seleucy- dom, stosunki musiały być napięte, zwłaszcza że miasto kilkakrotnie oblega­ne było przez wojska egipskie. Ostatecznie załoga ptolemejska została zmu­szona do opuszczenia miasta i ten sukces odegrać musiał również swą rolę przy przyznaniu gminie jerozolimskiej przywileju przez Antiocha III. Dokument zachowany u Józefa Flawiusza wylicza sumy przeznaczone na odbudowę świątyni i innych budowli oraz na pokrycie kosztów ofiar. Antioch III nakazy­wał, by Żydzi, którzy opuścili Jerozolimę; powrócili do miasta i zasiedlili je, a przez trzy lata nie będą płacić podatków. Edykt ten, często zwany wielką kartą swobód izraelskich, stworzył na pewien czas warunki do stabilizacji, zwłaszcza że Antioch okazał się tolerancyjnym pod względem religijnym i ze­zwolił Żydom, by żyli zgodnie z prawami ich ojców.

Jednakże gmina jerozolimska znalazła się wkrótce w trudnej sytuacji na skutek definitywnego zerwania z Samarią. Poważniejsze jeszcze konsekwen­cje miał dla przyszłości gminy, w ogóle dla Palestyny, postępujący proces hel- lenizacyjny. Tendencjom hellenistycznym sprzyjały również czynniki oficjalne, zwłaszcza odkąd klęska Antiocha III w wojnie z Rzymem i rezygnacja z tery­toriów małoazjatyckich zmusiły Seleucydów do zwrócenia baczniejszej uwagi na Syrię, na kraje graniczące z nieprzyjaznym im Egiptem. Do konfrontacji obu obozów, do gwałtownej próby sił doszło za rządów Antiocha IV Epifane- sa (175—164/3). Obóz prosyryjski i prohellenistyczny, któremu przewodził brat arcykapłana Oniasza Jazon, głosił zasadę współżycia z otaczającymi ludami, zapowiadając Żydom katastrofę w wypadku izolowania s ię29. Przeciwne sta­nowisko zajmował arcykapłan Oniasz, który miał oparcie w żywiołach anty- syryjskich. Jazon zdołał pozyskać dla swych planów Epifanesa, który nadał mu godność arcykapłana, a Oniasza bawiącego w Antiochii uwięził. Jazon przystąpił teraz do realizacji swych zamierzeń i założył w Jerozolimie w są­siedztwie świątyni gimnazjum, w którym młodzież jerozolimska miała oddawać się na wzór grecki ćwiczeniom fizycznym. Akt ten wywołał ogromne wzburzenie w szeregach prawowiernych Żydów. Tymczasem pojawił się nowy pretendent do godności arcykapłana w osobie niejakiego Menelaosa, który kupił ją od Antiocha IV, mimo, że nie należał do rodu kapłańskiego, jedynie uprawnio­nego do piastowania tej funkcji. Jazon został zmuszony do ucieczki z Jerozo­limy, Oniasz zgładzony w Antiochii, a część kapłanów i mieszkańców opu­ściła miasto.

Wojna z Egiptem, którą prowadził Antioch IV wykorzystując słabość mało­letniego Ptolemeusza VI Filometora, odbiła się fatalnie na sytuacji w Pales­tynie. Na fałszywą zresztą wieść o śmierci Antiocha IV Jazon potajemnie po­

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 355

wrócił do Jerozolimy i przy poparciu swych stronników opanował miasto, aie nie zdołał zdobyć zamku, w którym zamknął się Menelaos. Zawód, jaki spot­kał Antiocha IV w Egipcie, który wprawdzie początkowo opanował, ale osta­tecznie musiał go opuścić pod naciskiem Rzymu, z coraz większą bezwzględno­ścią interweniującego w sprawy Wschodu, rozjątrzył Epifanesa. Powiadomiony przez Menelaosa o wydarzeniach w Jerozolimie, ruszył Antioch z nim razem pod miasto, które potraktował jako zdobyte mieczem 30. Przeświadczony o swej wyższości nad wszelkimi wierzeniami, wszedł Antioch do miejsca świętego w świątyni jerozolimskiej, ściągając na siebie ze strony Żydów zarzut święto­kradztwa. Akt ten, podobnie jak zabranie ze świątyni pewnej ilości złotych i srebrnych naczyń, wywołał w Jerozolimie wzburzenie (168 r.). Powodowany chęcią zaprowadzenia hellenizmu w Judei, przede wszystkim w samej Jero­zolimie, w roku następnym (167) Antioch IV wysłał do Judei jednego ze swych wodzów, który w dzień sabatu opanował miasto, wydając je następnie żoł­nierzom na rabunek. Wielka ilość mieszkańców została zgładzona, wielu sprzedano do niewoli. Samo miasto po splądrowaniu zostało częściowo spa­lone. By czuwać nad uległością Jerozolimy, polecił Antioch IV obwarować jedną jej dzielnicę Akrę i zamienić ją na cytadelę, osadzając w niej poza załogą ludność rekrutującą się z obcych plemion oraz Żydów zhellenizowa- nych. Wkrótce Antioch IV poszedł jeszcze dalej i wydał edykt znoszący uprzednie zarządzenie Antiocha III, dotyczące przywilejów gminy jerozolim­skiej. Równocześnie surowe przepisy zakazywały praktykowania dawnego kultu, nakazywały natomiast wprowadzenie kultu bogów greckich i składanie ofiar według przepisów greckich, grożąc opornym karami, jakie stosowano wobec buntowników. Szczególnie dotkliwy był dla Żydów zakaz obrzezania.

Ale działalność Antiocha IV nie ograniczała się do aktów przytoczonych powyżej. Pragnąc nadać swemu państwu jednolity charakter, postanowił wprowadzić w świątyni jerozolimskiej kult Zeusa olimpijskiego. Do podobnej sytuacji doszło również w Samarii, gdzie na wzgórzu Garizim sami Samary­tanie poświęcili świątynię dla Zeusa z przydomkiem Ksenios, Gościnny. Jed­nakże pod postacią Zeusa miał być czczony sam Epifanes, który wprowadził w ten sposób rozpowszechnioną wówczas zwłaszcza w Egipcie zasadę ubó­stwienia panującego za życia 31. Kult panującego miał być czynnikiem jedno­czącym ludność państwa, niezależnie od jej wierzeń religijnych. Jest rzeczą mało prawdopodobną, by Antioch IV obawiał się ze strony Żydów jakiegoś poważniejszego oporu, bo przecież w samej Jerozolimie istniało bardzo poważ­ne stronnictwo hellenistyczne. I rzeczywiście, początkowo nic nie wskazywało na to, że akcja Epifanesa doprowadzi do poważniejszych następstw. Wobec groźby represji wielu mieszkańców Jerozolimy szukało schronienia w Egipcie, ratując się w ten sposób przed prześladowaniami. Masowym zjawiskiem była również ucieczka w góry, na teren sąsiednich pustyń, by tam; w niedostępnych grotach, pędzić życie pełne niedostatków i narażone na śmierć w wypadku wykrycia przez oddziały macedońskie. Ten bierny opór nie mógłby wiele zmie­nić w położeniu Żydów. Pokrzyżowanie planów Epifanesa przynieść mogła

23 ’

356 JÓZEF WOLSK!

jedynie akcja zbrojna. Zapoczątkował ją kapłan Matatiasz, pochodzący z miejscowości Hasmana, na skutek czego jego potomkowie przezwani zostali w literaturze żydowskiej Hasmonejczykami, po hebrajsku Hasmanaim. W miej­scowości Modein, dokąd się schronił Matatiasz wraz z pięcioma synami, zja­wili się wysłannicy Antiocha IV, żądając złożenia ofiary zgodnie z zarządze­niem królewskim. Kiedy urzędnik zażądał, by Matatiasz pierwszy złożył ofiarę, doszło do tumultu, podczas którego Matatiasz własnoręcznie zabił wysłan­nika króla (r. 167).

Z obawy przed pościgiem Matatiasz z synami i zwolennikami zbiegł w góry. Zapoczątkowany przez niego ruch rozszerzył się szybko, dołączyli się bowiem do jego grupy przedstawiciele fanatycznych wrogów hellenizmu, zwani Chas- sidim, gotowi do największych poświęceń w obronie re lig ii32. Wzmocnieni w ten sposób, rozpoczęli Hasmonejczycy walkę z monarchią syryjską, ale równo­cześnie zwalczali zhellenizowanych Żydów, napadając i niszcząc wsie przez nich zamieszkałe, zmuszając ich do ucieczki do miast greckich, obalając ołta­rze wzniesione przez zwolenników kultów helleńskich. Po śmierci Matatiasza dowództwo nad powstańcami objął trzeci jego syn Juda, któremu nadano przydomek Młot, M akkabi33. Od niego ruch powstańczy nazwany został ma- chabejskim, podobnym przydomkiem określeni zostali jego bracia, a księgi opisujące przebieg powstania otrzymały nazwę ksiąg machabejskich. Juda opracował plan walki, dążąc do zwiększenia siły bojowej powstańców tak, by mogli podjąć równorzędną walkę z siłami Seleucydów. Wśród zarządzeń Judy było też uchylenie zakazu walki i noszenia broni w dzień sabatu. Na­stępnie Juda zorganizował Żydów w większe zespoły celem stoczenia boju z głównymi siłami Antiocha IV, co miało doprowadzić do rozstrzygnięcia kon­fliktu.

Przygotowani w ten sposób powstańcy odnieśli nad wojskami syryjskimi kilka zwycięstw. Epifanes był zresztą zbyt zaangażowany w rozgrywkę z pań­stwem Partów, którzy stopniowo zajmowali Iran, by mógł rzucić do walki z powstańcami poważniejsze siły. Mianowany przez niego na czas nieobec­ności w Antiochii wielkorządca zachodniej połaci państwa, Lyzjasz, zbiera! przeciw powstańcom poważniejsze siły, które oddane zostały pod dowództwo Nikanora. Wojsko to poniosło jednak pod Emaus nową klęskę. Powstańcy bo­wiem, znając dobrze teren, urządzili zasadzkę i zaatakowali nie przygotowane do walki wojska Nikanora, rozbijając je. W tej sytuacji sam wielkorządca Ly­zjasz postanowił wyprawić się przeciw powstańcom. W czasie jego kampanii doszło między walczącymi stronami do nawiązania rozmów, które doprowa­dziły do złagodzenia pewnych dawnych zarządzeń Epifanesa. Żydzi uzyskali prawo przebywania w Jerozolimie w określone dni świąteczne oraz w celu za­łatwienia interesów. Wykorzystując nową sytuację. Juda wraz ze swymi zwo-%lennikami zjawił się w Jerozolimie (164 r.) i zniszczył ołtarz Zeusa olimpijskie­go; świątynia została na nowo poświęcona Jahwe. Ponieważ Juda obawiał się, by mieszkający w zamku Akra zhellenizowani Żydzi nie dokonali jakiegoś wypadu przeciw świątyni, postanowił zbudować mur z kilkoma wieżami

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 357

i osadzić w tej fortecy załogę. Odtąd Jerozolima stała się dla Machabeuszy punktem oporu i schronienia w dalszej walce. Niewątpliwie akt ten, który za­tarł w pamięci mieszkańców Jerozolimy wystąpienie Antiocha IV z r. 167, znacznie wzmocnił siły opori^ powstańców. Spowodował on również powsta­nie specjalnego gatunku literackiego, tzw. opokaliptyki, usiłującej wyjaśnić i zgłębić istotę i tendencję zmian, jakie dokonywały się w społeczeństwie34.

W tej sytuacji śmierć Epifanesa, która nastąpiła w toku wyprawy podjętej przeciw Partom w r. 164/3, wydała się powstańcom widomym dowodem słusz­ności ich walki i zapowiedzią zwycięstwa. W rzeczywistości konsekwencją śmierci Antiocha IV był zamęt wewnętrzny, jaki zapanował w monarchii syryj­skiej za rządów małoletniego Antiocha V Eupatora. Sytuacja jednak w Pale­stynie nie układała się mimo to pomyślnie dla powstańców. Sąsiadujące bo­wiem z Żydami ludy przejęte były obawą przed agresywnością powstańców, których sukcesy w walce z wojskami syryjskimi, ponowne opanowanie i obwa­rowanie części Jerozolimy, były zapowiedzią wzmożonej akcji Izraela. Toteż w różnych miastach i osadach zaczęto masakrować Żydów, a to z kolei pociąg­nęło represje ze strony Judy. Ponieważ jego siły były jeszcze słabe, tak że nie mógł skutecznie interweniować z powodzenie w kilku miejscach, zdecydował się na przesiedlenie Żydów z terenu Galilei, z obszarów położonych na wschód od Jordanu, do Judei. Dalszym dowodem słabości sił Machabeuszy były po­rażki, jakie ponosili w starciach z wojskami Seleucydów. Najpoważniejszą z nich poniósł Juda, kiedy postanowił zaatakować Akrę i podjąć próbę jej zdobycia. Jednakże poniósł ciężką klęskę w walce z nadciągającymi z odsie­czą wojskami królewskimi i musiał szukać schronienia w Jerozolimie. Ta z ko­lei została zamknięta oblężeniem przez wojska syryjskie. Z trudnej sytuacji wyratowały powstańców niepokoje, jakie wybuchły w Antiochii, stolicy pań­stwa Seleucydów, co skłoniło Antiocha V i jego doradców do zawarcia z Judą porozumienia, którego głównym punktem było zagwarantowanie Żydom swo­body religijnej, ale pod warunkiem wydania Jerozolimy. Niewątpliwie ten krok Antiocha V był wyłomem w polityce hellenizacyjnej Epifanesa i wiązał się z ciężkim położeniem państwa. Jednakże doraźnie mógł on przynieść Se- leucydom pewną korzyść, gdyż obliczony był na zjednanie sobie części spo­łeczeństwa żydowskiego, tzw. Chassidim, którym zależało wyłącznie na swo­bodnym wykonywaniu praktyk religijnych. Warunki porozumienia Antiocha V z Judą miały więc na celu wywołanie wśród powstańców rozłamu 35.

Tymczasem w kołach Machabeuszy dojrzewał plan o charakterze politycz­nym. Było nim dążenie do uzyskania niepodległości dla gminy jerozolimskiej i przyległych obszarów i założenie własnego państwa. Wobec ogromnego wzrostu władzy kapłanów, teokracji, tego rodzaju zamysły musiały doprowa­dzić do rozłamu społeczeństwa żydowskiego, którego poważna część nie była zainteresowana w rozgrywkach politycznych 36. W dalszym jednak ciągu trwa­ła walka z monarchią syryjską, w której tymczasem władzę objął Demetriusz I Soter, dotąd przebywający w Rzymie jako zakładnik. Stronnictwo bowiem hel- lenizujące, sprzyjające Seleucydom, z niejakim Alkimosem, dawnym Johimem

358 JÓZEF WOLSKI

na czele, piastującym godność arcykapłana, szukało oparcia u nowego wład­cy. Zręczna polityka władców syryjskich doprowadziła do pomyślnej dla nich konstelacji. Zhellenizowani bowiem Żydzi połączyli się z Chassidim przeciw Machabeuszom. Rozłam w gminie jerozolimskiej doprowadził do ciężkich walk między zwalczającymi się stronami. W tej sytuacji Juda zaatakował woj­ska syryjskie pod miejscowością Magdale, ale poniósł klęskę i sam zginął. Śmierć jego była ciężkim ciosem dla obozu Machabeuszy. Bracia Judy, Szy­mon i Jonatan, z trudem skupili koło siebie gromadę wojowników gotowych walczyć do upadłego. Śmierć arcykapłana Alkimosa pozwoliła im pozyskać nowych zwolenników z obozu pozbawionego przywódcy i odgrywać w gminie przewodnią rolę.

Wydarzeniem o szczególnym znaczeniu dla powstańców był wybuch sporu w łonie monarchii syryjskiej pomiędzy Demetriuszem I Soterem a pretenden­tem do tronu, Aleksandrem Balasem. Ten ostatni, chcąc sobie pozyskać po­parcie powstańców, zwłaszcza Jonatana, najzdolniejszego z braci Machabeu­szy, mianował go w r. 152 arcykapłanem, a później nadał mu dalsze upraw­nienia, które uczyniły go wojskowym i cywilnym namiestnikiem Judei37. Akt ten miał poważne następstwa dla układu wewnętrznych stosunków w Palestynie. Jedynie bowiem część Chassidim uznała Jonatana arcykapłanem, część druga natomiast odrzuciła ten wybór i opuściła Jerozolimę. Ta grupa, jak się zdaje, osiedliła się nad Morzem Martwym w Qumran i założyła tam gminę Esseń­czyków 38. Ci, którzy pozostali w Jerozolimie, tzw. Faryzeusze, stali się świec­kimi badaczami i komentatorami prawa żydowskiego39.

Tymczasem Jonatan wykorzystał dalsze osłabienie władzy Seleucydów i opanował znaczne terytoria położone na południe od Samarii, zamieszkałe zresztą przeważnie przez Żydów. Jednakże ostatecznie Jonatan, którego umie­jętność lawirowania wśród spierających się o koronę syryjską pretendentów przyniosła umocnienie pozycji gminy jerozolimskiej, dostał się do niewoli sy­ryjskiej i tu poniósł śmierć w r. 143. Funkcję arcykapłana objął po nim star­szy jego brat, Szymon. Jego wielkim osiągnięciem było zdobycie po długim oblężeniu Akry, a ten sukces był równoznaczny-z likwidacją panowania Se­leucydów na terenie Judei. Po zdobyciu Joppe i zapewnieniu sobie dostępu do morza wyzyskał Szymon dalszy rozkład monarchii Seleucydów i zdobył dla siebie tytuł etnorchy, a więc oficjalnie uznanego przez Syrię władcy nad p le ­mieniem żydowskim. Zapewniwszy sobie według tradycji żydowskiej poparcie Rzymu, z którym zawarł sojusz40, mógł się Szymon szczycić zasługą odnowie­nia po wiekach dawnego- państwa izraelskiego, kiedy niespodzianie wraz z dwoma synami padł ofiarą zamachu. Ocalały syn Szymona, Jan, objął po nim urząd arcykapłana i etnarchy, przyjąwszy tytuł Hirkana. Początkowy okres jego rządów nie był pomyślny. Energiczny bowiem władca syryjski, Antioch VII Sidetes, wyprawił się do Judei, obiegł Jerozolimę i zdobył ją, niszcząc na­stępnie jej mury. Chwilowe to niepowodzenie powetowane zostało po śmierci Antiocha VII, w czGsie wyprawy przeciw Partom, przez sukcesy odniesione w walce z Samarytanami, zdobycie, a następnie zniszczenie ich świątyni

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 359

na górze Garizim. Realizując korzystną z punktu widzenia interesów Judei po­litykę, skierował się Hirkan przeciw Idumejczykom, których zmusił do uznania zwierzchnictwa Jerozolimy i narzucił im obrzezanie. Te znaczne sukcesy Hir- kana możliwe były dzięki ciągłym sporom dynastycznym w rodzinie Seleucy- dów. Hirkan postanowił je w pełni wyzyskać przez podbój Samarii. Opano­wawszy uprzednio Sychem, uderzył na Samarię, która broniła się przez rok (108/7), ale ostatecznie została zdobyta i zniszczona, a mieszkańcy sprzedani do niewoli. Z kolei Hirkan zaatakował miasta leżące nad Morzem Śródziem­nym, aż do góry Karmel, i nie napotykając na poważniejszy opór wcielił je do swego państwa. By zabezpieczyć sobie ich posiadanie, Hirkan odnowił z Rzy­mem przymierze. W ten sposób Hirkan reaktywował dawne państwo judzko- -izraelskie w rozmiarach zbliżonych do monarchii Dawida i Salomona.

Mniej pomyślnie ułożyły się stosunki w obrębie samej gminy. Rozdiwięki wywołane były postawą Faryzeuszy, którzy potępiali wojowniczość arcykapła­na i żądali oddzielenia funkcji kapłańskiej od świeckiego dowództwa. W tej sytuacji Hirkan zbliżył się do grupy Saduceuszy, bardziej umiarkowanej, nie stosującej w życiu przepisów ściśle wypełnianych przez Faryzeuszy41.

Śmierć Hirkana (104 r.) zapoczątkowała w Palestynie okres walk wewnętrz­nych. Zwycięzcą z nich wyszedł początkowo najstarszy syn Hirkana Arystobul, ale po krótkich jego rządach władzę objął młodszy jego brat, Jonatan, który nadał sobie greckie imię Aleksander oraz przydomek Jannaios (103—76 r.).

Ważnym krokiem nowego władcy Judei było przyjęcie tytułu królewskiego, co w pełni potwierdzało suwerenność państwa judzkiego wobec sąsiednich ludów, zwłaszcza zaś wobec monarchii Seleucydów. Monety bite przez Jona­tana noszą greckie i hebrajskie napisy: „arcykapłan Jonatan i wspólnota He­brajczyków“ albo „król Aleksander’1, względnie „król Jonatan“ 42. Za jego rządów dokonał się dalszy krok na drodze do wyodrębnienia władzy świeckiej od kapłańskiej, co więcej, do wysunięcia władzy królewskiej ponad kapłań­ską. Wiązało się to z ekspansyjną polityką Aleksandra. Przyniosła mu ona pewne sukcesy, a mianowicie opanowanie Gazy. Nie obeszło się jednak bez porażek. Za rządów Aleksandra królestwo hasmonejskie przekształciło się w orientalną despotię, która zatraciła cechy dawnego arcykapłaństwa. Na tym tle przy końcu rządów Jonatana zaostrzył się konflikt między królem a Fary­zeuszami, którzy cieszyli się poparciem mas ludowych. Po śmierci Aleksandra przejęła władzę jego żona, Salome Aleksandra. Idąc za radą męża, pogo­dziła się z Faryzeuszami, zapewniając im poważny wpływ na sprawy państwa. Arcykapłanem został uległy jej syn, Hirkan II, ale sytuacja w rodzinie hasmo- nejskiej nie była wyjaśniona, do tego bowiem stanowiska pretendował rów­nież młodszy syn Aleksandra, ambitny Arystobul.

Rozgrywki na dworze jerozolimskim toczyły się równocześnie z wydarzenia­mi, które oznaczały kres świetności wielkiego ongiś państwa Seleucydów43. Jego resztki opanowane zostały przez króla Armenii, Tigranesa. Jednakże po­zycja jego została zachwiana na skutek interwencji Rzymu, który zażądał od Tigranesa wydania zbiegłego na jego dwór króla Pontu, Mitrydatesa VI, za­

360 JÓZEF WOLSKI

ciekłego wroga Rzymu. Wobec odmowy Tigranesa doszło do wojny Armenii z Rzymem, zakończonej upadkiem państwa armeńskiego i zdobyciem przez Rzymian jego stolicy, Tigranocerty, złupionej następnie przez wojska Lukullu­sa. Młody Arystobul postanowił wykorzystać zamieszanie na Wschodzie, by odebrać Hirkanowi II godność arcykapłana, i mimo pomocy, jaką za sprawą Idumejczyka Antypatra udzielił temu ostatniemu władca plemienia Nabatej- czyków Aretas, wyparł go z Jerozolimy, w której z kolei został oblężony przez Hirkana i jego sojuszników (r. 63).

W tym momencie zjawił się na terenie Syrii Emiliusz Skaurus, wysłannik Pompejusza, który po Lukullusie objął dowództwo wojsk rzymskich na Wscho­dzie. Wpływ Rzymu na Wschodzie od czasu zwycięskiej wojny z Antiochem III, zakończonej pokojem w Apamei (r. 188), nieustannie rósł, a działalność Pom­pejusza była już na tym terenie początkiem aktywnej ingerencji nadtybrzań- skiej potęgi. Po okresie, w którym decydującą rolę w Palestynie odgrywali La- gidzi, a następnie Seleucydzi, zaczęła nad tym krajem ciążyć twarda, bez­względna ręka wodzów rzymskich, często oceniających słuszność jakiejś spra­wy przez pryzmat osobistych korzyści. Pompejusz, załatwiwszy sprawę Syrii, za­mienionej na rzymską prowincję (r. 64), zjawił się w następnym roku w Damasz­ku, rozsądzając sporne sprawy przedstawione mu przez tłumnie napływających władców Wschodu. W Damaszku pojawili się również posłowie Arystobula i Hirkana, nadto zaś Faryzeuszy, którzy domagali się likwidacji władzy królew­skiej i przywrócenia dawnej kapłańskiej, godności arcykapłana, nawet za ce­nę uznania zwierzchnictwa Rzymu nad Judeą. Pompejusz, być może pod wpły­wem zabiegów dyplomatycznych Idumejczyka Antypatra, zaczął skłaniać się na stronę Hirkana, tak że Arystobul zbiegł do Judei i po dalszych niekorzyst­nych dla siebie pertraktacjach z Pompejuszem postanowił bronić się w Jero­zolimie. Z obawy jednak przed zbliżającymi się wojskami rzymskimi poddał się Pompejuszowi. Sama jednak Jerozolima oparia się Rzymianinowi i do­piero po długim oblężeniu została zdobyta. W czasie szturmu miasto zostało częściowo spalone i zniszczone, a wielu mieszkańców straciło życie lub do­stało się do niewoli. Sam Pompejusz ze swym otoczeniem wkroczył do świą­tyni, do miejsca świętego, ale nie naruszył nagromadzonych tam skarbów.

Będąc panem sytuacji, podjął Pompejusz kroki celem ustabilizowania sto­sunków w Palestynie44. Prawdopodobnie, by zjednać sobie Faryzeuszy, nadał Pompejusz Hirkanowi jedynie tytuł arcykapłana, likwidując monarchię i przy­wracając w ten sposób stosunki ustrojowe z okresu panowania perskiego. Palestyna została podporządkowana namiestnikowi rzymskiemu w Syrii, mury jerozolimskie zburzono, a Judea musiała płacić Rzymowi daninę. Pompejusz podjął dalsze kroki o charakterze administracyjnym, ograniczając obszar po­dległy arcykapłanowi do właściwej Judei oraz pewnych terenów położonych na wschód od Jordanu. Wydzielono natomiast miasta greckie leżące na wschód od rzeki Jordan, tworząc z nich związek zwany dekapolis (dziesięciu miast). Uniezależniona została od Judei Samaria, oraz miasta Gaza i Scyto- polis, podbite i wcielone do państwa żydowskiego za królów hasmonejskich.

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 361

Decyzje Pompejusza musiały odbić się silnym echem w całej Palestynie, zwłaszcza zaś w Jerozolimie. Społeczeństwo żydowskie, po okresie ekspansji wyzyskującej słabość i upadek państw hellenistycznych, zwłaszcza Seleucy- dów, znów natrafiło na potężnego przeciwnika, który rozwiązał problemy pa­lestyńskie zgodnie ze swoim punktem widzenia, nie chcąc dopuścić do pow­stania na Wschodzie żadnej poważniejszej siły. Trudność nowej sytuacji pole­gała na tym, że Rzym, należący do innego środowiska kulturalnego, zwykł roz­wiązywać sprawy obcych ludów w sposób brutalny, nie licząc się z żadnymi względami. Od pierwszej też interwencji rzymskiej stosunki między obu nie­równej siły kontrahentami ułożyły się niepomyślnie, dochodziło do starć, zwła­szcza że w Judei działał zbiegły z niewoli rzymskiej synt Arystobula, Aleksander.

Nowy okres w dziejach Palestyny otwiera era wojen domowych w Rzymie. Kiedy zwycięski pod Farsalos (48 r.) Cezar zjawił się w Aleksandrii i tu znalazł się w trudnym położeniu, wśród uczestników odsieczy zorganizowanej dla nie­go na terenie Syrii nie brakło wojsk żydowskich, które przyprowadził Antypa­te r45 oraz Hirkan II. Po tryumfie Cezara, mimo usiłowań przedstawicieli dy­nastii hasmonejskiej z linii Arystobula, władca rzymski opowiedział się po stronie Hirkana II, w którego rodzie funkcja arcykapłana miała być odtąd dziedziczna. Natomiast Antypater w uznaniu zasług mianowany został na­miestnikiem Judei. Korzystając z pozwolenia Cezara odbudował Antypater, którego pozycja stale się wzmacniała, mury Jerozolimy. Wyzyskując swe dobre stosunki z Rzymem przeprowadził także nominację swego starszego syna Fa- zaela na namiestnika Judei, młodszego zaś Heroda na takie samo stanowis­ko w Galilei. Zabiegając o swe interesy rodzinne, kierował również Antypater z powodzeniem polityką Hirkana II i uzyskał od Cezara dla Żydów znaczne przywileje. Mogli odtąd poruszać się swobodnie po całym obszarze państwa rzymskiego, wyznawać swą religię, a arcykapłan z tytułu etnarchy, a więc jak­by przywódcy ludu, miał prawo rozstrzygać spory, jakie powstałyby na tle interpretacji prawa czy zwyczajów46.

Rozgrywki zewnętrzne, których widownią stał się Rzym po śmierci Cezara, odbiły się również na sytuacji Palestyny. Doniosłym wydarzeniem było otrucie wśród tajemniczych okoliczności Antypatra. Jego miejsce zajęli synowie, co z kolei dało broń do ręki synowi Arystobula, Antygonowi. Oskarżał on miano­wicie Fazaela i Heroda, że pozbawili wszelkiej władzy Hirkana. W tej sytua­cji wielka inwazja Partów i sprzymierzonego z nimi Labienusa na teren Syrii wprowadziła do rozgrywki nowy czynnik. Z pretensjami do Judei wystąpił teraz Antygonos i przedstawiając swych przeciwników jako sojuszników Rzymu po­zyskał poparcie Partów. Jerozolima została opanowana przez Partów, Hirkan II i Fazael dostali się w ich ręce, królem zaś i arcykapłanem został Antygonos 47. By uniemożliwić w przyszłości Hirkanowi piastowanie funkcji arcykapłana, po­lecił Antygonos okaleczyć go przez obcięcie uszu. Herod, zmuszony do ucieczki, nie zrezygnował z walki. Udał się do Rzymu, gdzie zdołał pozyskać dla siebie triumwirów, Antoniusza i Oktawiana. Dzięki nim uzyskał nominację na króla Judei, zatwierdzoną następnie uchwałą senatu. Przyszłe losy króles­

362 JÓZEF WOLSKI

twa Heroda związane były ściśle z powodzeniem oręża rzymskiego na Wscho­dzie. Zwycięstwo wodza rzymskiego Wentydiusza Bassusa, legata triumwira Marka Antoniusza, najpierw nad Labienusem, później zaś nad królewiczem partyjskim Pakorusem pod Gindaros, stworzyło nową sytuację militarną na Wschodzie. Herod bowiem, walczący ze zmiennym powodzeniem z Antygo- nem, który dla pozyskania sobie Żydów przyjął sławne imię Jonatan, uzyskał teraz silne rzymskie poparcie. Wspólna akcja wojsk Heroda i Rzymu dopro­wadziła po sukcesach w otwartym polu do oblężenia Jerozolimy i do jej zdo­bycia. Antygonos potraktowany został w sposób niegodny króla i stracony, wy­łącznym panem Judei został teraz Herod, choć oczywiście zależny był od Rzymu i od jego reprezentanta, Antoniusza 48.

Sytuacja Heroda nie była łatwa, musiał on bowiem przeciwstawić się zaku­som ambitnej królowej Egiptu Kleopatry, której plany ekspansji obejmowały również Judeę. Herod z wielką zręcznością umiał pokonać te trudności, jak również te, które w jego mniemaniu groziły mu w kraju. Środkiem najczęściej przez niego stosowanym, wypróbowanym zresztą w kręgu orientalnych despo­tów, było zabójstwo. Konieczność polityczna, obawa przed zakusami ze stro­ny rodziny hasmonejskiej popchnęły Heroda do wystąpienia przeciw jej przedstawicielom, których nieubłaganie tępił. Dzięki umiejętnej polityce zdo­łał Herod utrzymać się w łaskach Antoniusza, mimo wrogości Kleopatry, i z równą zręcznością potrafił później zapewnić sobie względy nowego władcy imperium rzymskiego, Oktawiana, który pozostawił go królem Judei i przepro­wadził odpowiednią uchwałę senatu (30 r. p.n.e.). Wynagradzając usługi He­roda włączył Oktawian do jego państwa poprzednio przez Pompejusza wy­dzielone terytoria, przede wszystkim Samarię, oraz na wybrzeżu Joppę i G a­zę 49. Herod mógł teraz uważać swe królestwo za ustabilizowane, z tym też większą bezwzględnością prześladował wszystkich swych potencjalnych prze­ciwników, zwłaszcza z rodziny hasmonejskiej, a to starego Hirkana II, swą żonę Mariamme, później również swych synów z tego związku, a tuż przed śmiercią kazał stracić swego najstarszego syna, Antypatra.

Ta postawa Heroda zraziła do niego ogromną część społeczeństwa w Ju­dei, toteż Herod szukał zabezpieczenia przed zamachami, otaczając się na­jemnikami rekrutującymi się z Traków, Germanów i Galów. Głównym moty­wem jego polityki zewnętrznej było szukanie oparcia w Rzymie, schlebianie Oktawianowi. Uznany za sprzymierzeńca, socius populi Romoni, starał się Herod przez rozmaite akty wewnętrzne wzmocnić swą pozycję wobec Rzymiani cesarza. Zgodnie z tendencją panującą na Wschodzie, otworzył Herod w swym państwie szeroko wrota dla wpływów hellenizmu, budując według wzo­rów hellenistycznych miasta, np. Cezareę n,a wybrzeżu, przekształcając Sa­marię na cześć cesarza Augusta na Sebaste (po grecku to samo, co po łaci­nie Augustus). W miastach tych budował teatry, amfiteatry, hipodromy. Szcze­gólnie popierał kult ubóstwionego cesarza, budując dla niego osobną świą­tynię. Licznymi darami i budowlami wzbogacił Herod wielkie miasta śródziem­nomorskie z Atenami na czele, które za to czciły go napisami pochwalnymi.

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 363

Ten rodzaj działalności rozwijał jednak Herod poza Jerozolimą, która utrzy­mała charakter miasta żydowskiego. W Jerozolimie wspaniale odbudowano świątynię. Rozbudowane też zostało samo miasto, które Herod wyposażył w wodociągi i inne budowle użytkowe. By odebrać mieszkańcom Jerozolimy wszelką ochotę do powstania przeciw jego władzy, zbudował Herod w są­siedztwie świątyni twierdzę, nazwaną na cześć Antoniusza Antonią.

Ta ogromna działalność budowlana Heroda, wystawność jego dworu, po­darki dla Rzymian wymagały znacznych sum, ściąganych w formie podatków z ludności. Niewątpliwie długi okres pokoju sprzyjał rozwojowi gospodarki, jednakże położenie ludności było ciężkie50. Toteż Herod obawiając się zamie­szek wprowadził zniżki podatkowe. Wrogiego stosunku do władcy nie taili jednak także Faryzeusze, których uczucia religijne Herod obrażał. Na domiar złego Herod ściągnął na siebie niełaskę Augusta, podejmując wyprawę prze­ciw plemieniu Nabatejczyków, a więc wykraczając poza granice swego kró­lestwa. Wprawdzie Herodowi udało się ułagodzić cesarza, ale dawny stosu­nek nie został już przywrócony.

Śmierć Heroda (4 r. p.n.e.), przed którą odbył się jeszcze na całym obszarze imperium rzymskiego wspomniany w Nowym Testamencie spis ludności dla celów podatkowych (Łk 2,1—3), przyniosła rozbicie jego państwa na trzy dziel­nice, przydzielone jego synom: Antypatrowi, Archelaosowi i Filipowi. Jednakże od tego momentu zaznacza się coraz silniejsza ingerencja rzymska w sprawy Palestyny. W zależności od kaprysu cesarza państewka żydowskie są likwido­wane i zamieniane na prowincję prokuratorską, względnie znów przywracane. Ta polityka nie pozostała bez wpływu na nastroje w Judei, i w ogóle w Palesty­nie. Cechą charakterystyczną tego okresu jest powstanie nowego ugrupowa­nia o nastawieniu antyrzymskim, tzw. Zelotów, których przywódcą był G alile j­czyk Juda 51. Od czasów likwidacji państwa Archelaosa, obejmującego Judeęi Samarię, stała w Jerozolimie załoga rzymska, stacjonująca w twierdzy Anto­nia. Na układ stosunków w kraju i w mieście wywierać począł w coraz więk­szym stopniu wpływ prokurator, który nie mieszał się jedynie do spraw czysto religijnych. Pieczę nad kultem sprawował w dalszym ciągu arcykapłan, któ­remu pomagała w pełnieniu funkcji rada, zwana synedrion, sanhedryn 52. Wśród rzymskich prokuratorów tego okresu w szczególny sposób zapisał się Poncjusz Pilatus (Piłat Nowego Testamentu)53. Był zaufanym człowiekiem wszechwładnego w pierwszej fazie rządów cesarza Tyberiusza (14—37 n.e.) prefekta pretorianów, gwardii cesarskiej, Sejana. Podobno Sejan nienawidził Żydów, planował nawet ich wytępienie. Piłat dopuścił się poważnych wykro­czeń obrażających uczucia religijne ludności Palestyny, co przyczyniło się do wzrostu nastrojów antyrzymskich w kraju. Szczególnie oburzyło mieszkańców Jerozolimy wprowadzenie rzymskich znaków wojskowych z podobizną cesa­rza, czego nie praktykowali poprzednicy Piłata.

Jak wiadomo, Piłat przyczynił się do procesu i ukrzyżowania Jezusa Chry­stusa, założyciela religii chrześcijańskiej (między 30 a 33 r. n.e.) 54. Na atmo­sferę religijną panującą w Palestynie na przełomie nowej ery wiele światła

364 JÓZEF WOLSKI

rzuciły dokumenty znalezione w Qumran, związane najprawdopodobniej z gminą Esseńczyków, którzy jeszcze w II w. p.n.e. wyemigrowali nad Morze Martwe i założyli tam rodzaj klasztoru o specjalnej regule55. Wprawdzie ich siedziba została ok. r. 30 p.n.e. zniszczona na skutek trzęsienia ziemi, ale wkrótce ją ponownie odbudowano. Działalność gminy z Qumran nie jest jesz­cze w pełni znana, nie wszystkie bowiem dokumenty, odkrywane kolejno od r. 1947, zostały opublikowane, a również ich interpretacja nastręcza wiele trudności, zwłaszcza jeśli chodzi o ocenę ich związku z początkami chrześci­jaństwa. W każdym razie teksty z Qumran przyczyniły się do wzbogacenia wiedzy o tendencjach panujących w tym czasie w społeczności żydowskiej. Teksty starotestamentowe znalezione w Qumran, których spisanie — zgodnie z danymi archeologicznymi popartymi wynikami badań metodą węgla radio­aktywnego C -14 - przypada na czas od II w. p.n.e. do wojny żydowskiej w 70 n.e., cofają o tysiąc lat znajomość tradycji biblijnej i dostarczają nowych kryteriów dla oceny historii jej rozwoju.

Rozbita na różne jednostki administracyjne, w okresie panowania cesarza Kaliguli (37—41 n.e.) została Palestyna raz jeszcze zjednoczona pod rządami Agrypy 56. Kierując się jednak tendencjami absolutystycznymi, zażądał Kali- gula umieszczenia swej podobizny w świątyni jerozolimskiej, co spowodowało w Palestynie wzrost napięcia. Trudnej sytuacji położyła kres śmierć Kaliguli. Cesarz Klaudiusz (41—54 r.n.e.) zniósł zarządzenie poprzednika.

Pragnąc okazać swój ścisły związek z judaizmem wystąpił Agrypa przeciw gminie chrześcijańskiej57, której obecność w tym czasie w Jerozolimie po­twierdzają ponadto odkryte ostatnio znaki krzyża na cmentarzysku. Wraz ze śmiercią Agrypy (44 r.n.e.) zakończyła się historia niepodległego państwa ży­dowskiego w Palestynie, Klaudiusz bowiem zamienił je na prowincję rzymską. Decyzja ta wiązała się z ogólną tendencją do przekształcania państw lennych a więc tylko zależnych od Rzymu, w prowincje, czyli tereny pozostające w bez­pośrednim władaniu imperium. Obecność Rzymian, obojętność ich, a nawet wrogi stosunek do Żydów, oraz niezręczna polityka często zmieniających się prokuratorów przyczyniły się do spotęgowania nastrojów antyrzymskich w Pa­lestynie.

Winę za wybuch wojny, która miała katastrofalne następstwa dla społecz­ności żydowskiej w Palestynie, w dużym stopniu ponosili prokuratorzy rzymscy. Byli to ludzie, nawet według opinii samych Rzymian, nieudolni, nie cofający się przed aktami gwałtu, myślący jedynie o wzbogaceniu się. Takimi byli zwła­szcza Antoniusz Feliks i Gessiusz Florus, których funkcjonowanie przypada na rządy cesarza Nerona (54—68 n.e.)58. Ludność Palestyny ogarnęło wrzenie, nie brak było i ze strony Żydów aktów gwałtu, których dopuszczali się przede wszystkim wrogo do Rzymian nastawieni Zeloci, a zwłaszcza ich najbardziej bojowa grupa, zwana Sykaryjczykami (sicorii — nożownicy). Do zaognienia sytuacji przyczyniły się nastroje, które znajdowały wyraz w przepowiedniach głoszących nadejście żydowskiego panowania nad światem. Niewątpliwie część społeczeństwa żydowskiego a wśród niej arcykapłan Agrypa, starała się

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 365

działać pojednawczo, świadoma beznadziejności rozgrywki wojennej. Jednak­że Zeloci opanowali lud i terrorem zmuszali przeciwników do milczenia.

W tej sytuacji drobne wydarzenie doprowadziło do wybuchu. Kiedy miano­wicie Żydzi opóźnili się z zapłatą podatków, prokurator Gessiusz Florus pole­ci! dopełnić brakującą sumę ze skarbów świątyni. By zapobiec ewentualnym rozruchom, wysłał Florus do Jerozolimy oddziały rzymskie, które za sprawą Agrypy przyjęte zostały bez oporu. Jednakże w czasie przemarszu przez ulice Jerozolimy żołnierze rzymscy, działając zresztą zgodnie z rozkazem, nie odpo­wiedzieli na pozdrowienia Żydów. Ten drobny pozornie incydent doprowadził do starcia. Próby uspokojenia umysłów nie dały rezultatu, przewagę uzyskali Zeloci, którzy wymusili zaprzestanie składania ofiar dla cesarza59. Mimo interwencji Agrypy doszło w Jerozolimie do walk, w toku których zamek Anto­nia został zdobyty, a wycofujący się oddział rzymski wbrew porozumieniu wy-

78. Napis Piłata znaleziony w Cezarei: [Caesarien]s[ibus] Tiberieum [Ponjtius Pilatus [Praefjectus Juda[ea]e [d]e[dit], wg Bo Reicke, L. Rost, op. cit., szp. 1472, t. III).

366 JÓZEF WOLSKI

bity do nogi. W czasie walk zginął arcykapłan Agrypa, spalono jego pałac, a spieszące z odsieczą wojska rzymskie poniosły porażkę (66 r.n.e.). Wykorzy­stując sukces, obóz wojenny, na którego czele stał Manahem, syn przywódcy Zelotów, Judy, zaatakował miasta nadbrzeżne i dokonał tam masakry ludno­ści nieżydowskiej. Ponieważ w wielu miastach syryjskich w odwecie za ten czyn zaczęto mścić się na Żydach, całą prowincję ogarnęło wrzenie. Powstań­cy, wykorzystując zaskoczenie, opanowali teraz całą Judeę i przyległe teryto­ria i przygotowywali się do walki z Rzymem. W tym celu podzielili Palestynę na jednostki wojskowe, przydzielając im naczelników. Jednym z nich był Józef, przyszły historyk wojny żydowskiej.

Tymczasem w Rzymie zapadła decyzja stłumienia powstania przy użyciu wszelkich stojących do dyspozycji sił. Wodzem armii rzymskiej mianowany zo­stał przez Nerona T. Flawiusz Wespazjanus, przyszły cesarz. Wespazjan dys­ponował armią liczącą ok. 60 000 ludzi, w tym trzema pełnymi legionami, oraz licznymi wojskami posiłkowymi przysłanymi przez sprzymierzeńców rzym­skich na Wschodzie. Postępując metodycznie, opracował Wespazjan plan kampanii, którego istotnym punktem było opanowanie Jerozolimy, ale do­piero po uprzednim wyparciu powstańców z całego zajętego przez nich tery­torium. Realizując ten plan, zaatakował Wespazjan najpierw Galileę, gdzie przy oblężeniu twierdzy Jotapaty w ręce Rzymian dostał się Józef. Sytuacja wśród powstańców nie sprzyjała zmobilizowaniu wszelkich sił do podjęciai wykonania jednolitego planu operacyjnego. Na terenie Galilei działał Jan z Ciskali, który nie tylko nie chciał się podporządkować Józefowi, ale oskarżał go o chęć opanowania miasta i narzucenia swojej władzy. Tymczasem We­spazjan systematycznie okrążał Jerozolimę i opanował tereny leżące nad Morzem Martwym. Wtedy to (r. 67 n.e.) zniszczona została osada Oumran, jednakże przedtem jeszcze jej mieszkańcy przenieśli swą bibliotekę do jaskiń,, w których została ona odnaleziona w r. 1947 i następnych co.

Wydarzenia w Rzymie, które doprowadziły do zamordowania Nerona i wy­niesienie na tron cesarski Wespazjana, na pewien czas przyniosły osłabienie walk w Palestynie. Udając się do Italii, zlecił Wespazjan prowadzenie wojny swemu starszemu synowi Tytusowi, który kontynuował energicznie walkę z powstańcami. Czynił on w pierwszym rzędzie wielkie przygotowania do oblę­żenia Jerozolimy, by przez zdobycie głównego ogniska oporu zdusić powsta­nie. Z wiosną r. 70 n.e, Jerozolima została okrążona przez siły rzymskie liczące 6 legionów i znaczną ilość kohort oraz przez oddziały wschodnich sprzymie­rzeńców Rzymu. Sytuacja w odciętym mieście była trudna. Ogarnięci fana­tyzmem Żydzi rozbici byli na grupy, które niepomne niebezpieczeństwa ze­wnętrznego toczyły ze sobą zażarte walki. Obok Jana z Giskali, który dowodził głównie oddziałami rekrutującymi się z Galilei, i Szymona bar Giora z Ge- razy, przywódcy oddziałów pochodzących z południowej Judei oraz z kraju Idumejczyków, wrogo nastawionych do Jana z Giskali, istniało trzecie ugru­powanie, dowodzone przez Eleazara syna Szymona. Każda z tych grup zajmo­wała odrębną część miasta. Jan z Giskali kwaterował w przedsionku świątyni.

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 367

Eleazar w przybytku tejże, a Szymon usadowił się w samym mieście. Między tymi ugrupowaniami toczyły się nieustanne walki uliczne, w toku których ule­gły zniszczeniu zapasy przygotowane na wypadek oblężenia. W mieście więc szerzył się głód. Zbrojne oddziały gotowe były jednak prowadzić walkę aż do końca.

Tytus zdecydował się przypuścić szturm od jedynej możliwej do zaatakowa­nia strony, tj. od północy. Z innych stron bowiem góry skazywały atak na nie­powodzenie. Z trudem i tyiko dzięki użyciu maszyn oblężniczych udało się Rzymianom wedrzeć do dolnego miasta, opanować zamek Antonia, a potem świątynię, która została spalona. We wrześniu zdobyto wreszcie i górne mia­sto. Walki w Palestynie nie ustały jednak, bowiem w twierdzach Macheront, Herodion i zwłaszcza na górze Masada nad Morzem Martwym bronili się fanatyczni Zeloci, aż do r. 73 61. Przeprowadzone na górze Masada prace wy­kopaliskowe przyniosły odkrycie wielu cennych zabytków z okresu Heroda, który tu zbudował sobie pałac, oraz z okresu pobytu Zelotów. Obok warto­ściowych rękopisów na Masadzie znaleziono papirusy, ostraka, a zwłaszcza cenne okazy monet powstańców. W r. 73 wobec grożącego upadku twierdzy cała jej załoga licząca ok. 900 ludzi popełniła samobójstwo. Społeczeństwo żydowskie zostało teraz z całą bezwzględnością ukarane za bunt przeciw rzymskiemu panowaniu. Według relacji Józefa Flawiusza do niewoli dostało się ok. 90 000 ludzi, liczba zaś zabitych oceniana była na milion. Żydzi odczuli teraz całą potęgę zwycięzcy62. W Jerozolimie, w ruinach miasta i świątyni sta­nął obozem legion rzymski. Wraz z likwidacją świątyni jako centrum kultu zniesiona została funkcja arcykapłana. Ten sam los spotkał radę synedrion. Ziemia należąca do Jerozolimy, zarówno prywatna jak i gminna, przeszła na własność cesarza. Płacony dotąd przez Żydów w całym imperium podatek na rzecz świątyni jerozolimskiej, w wysokości 2 drachm, został wprawdzie utrzy­many, ale miał być odtąd przeznaczony na rzecz świątyni Jowisza kapitoliń- skiego. Równocześnie rząd rzymski podjął szereg posunięć natury administra­cyjnej, których celem było silniejsze włączenie Palestyny w organizm cesar­stwa rzymskiego. Palestyna została uznana za odrębną prowincję, a kilka miast, między innymi Cezarea, otrzymało status rzymskich kolonii. W Emaus osadzono rzymskich weteranów, a Sychem — pod nazwą Flavia Neapolis — zostało zorganizowane jako greckie polis, miasto63.

Upadek powstania wpłynął na kierunek dalszego rozwoju judaizmu. O dłą­czyła się od niego, jeszcze w początkowej fazie wojny, gmina chrześcijańska. W obrębie judaizmu zakończyła się rola Saduceuszy, jedynymi jego reprezen­tantami stali się odtąd Faryzeusze. W tym środowisku, którego centrum prze­niosło się teraz z Jerozolimy do Galilei, główną rolę odgrywać poczęli uczeni w piśmie, rabbinim, których dziełem było skomentowanie prawa, tj. Tory, w kilku wielkich zbiorach, a to Miszny i Talmudu. Powstanie tego ostatniego, opartego zresztą na Misznie, dokonało się w dwóch ośrodkach, galilejskim, kontynuującym tradycje jerozolimskie, oraz babilońskim - właśnie po wojnie żydowskiej, za Wespazjana. Praca nad tym zbiorem miała trwać wieki 64.

368 JÓZEF WOLSKI

Mimo ogromnego spustoszenia i wyludnienia kraju Palestyna zasiedlona była w swej przeważnej części przez Żydów, którym władza cesarska, podob­nie zresztą jak na całym obszarze imperium, nie zabraniała żyć zgodnie z wy­mogami religii. Niewątpliwie rząd rzymski pragnął zniszczyć jedynie wspól­notę państwowo-religijną Żydów i zlikwidować jej centrum - Jerozolimę. Zdaniem Rzymian bowiem istnienie żydowskiego centrum religijnego przed­stawiało niebezpieczeństwo dla cesarstwa. Stąd wypływała dalsza polityka Rzymu wobec społeczeństwa żydowskiego, wobec którego cesarstwo okazało się bardziej tolerancyjne aniżeli wobec chrześcijan. Jednakże ta polityka nie wpłynęła na uspokojenie umysłów, podrażnionych katastrofą. Wprost prze­ciwnie: Żydzi w dalszym ciągu oddawali się złudnym nadziejom na rychły upadek Rzymu, wiążąc z tym mesjanistyczne marzenia o odbudowie państwo­wości żydowskiej. Toteż kiedy w czasie wyprawy cesarza Trajana przeciw państwu Partów (114-117 n.e.) rozeszły się pogłoski o jego niepowodzeniu. Żydzi z Cyrenajki zerwali się do otwartego powstania, które objęło następnie znaczne obszary65. Poza Egiptem, gdzie głównym centrum powstania była Aleksandria, rozprzestrzeniło się ono na Syrię i Cypr. Zdaje się jednak, że w Judei i w Galilei nie doszło do poważniejszych walk. Powstanie to zostało stłumione przez Rzym dopiero po długotrwałych i niezwykle dla obu stron krwawych walkach.

Do ostatecznej rozgrywki na terenie Palestyny doszło za rządów cesarza Hadriana (117—138 n.e.). Prawdopodobnie w czasie pobytu na Wschodzie wydał Hadrian zarządzenie, które przewidywało zbudowanie na ruinach świą­tyni jerozolimskiej świątyni poświęconej Jowiszowi kapitolińskiemu. W iado­mość o tym była sygnałem do wybuchu drugiej wojny żydowskiej (132—135 n.e.). Aczkolwiek jej zasięg ograniczony był do samej Judei i przylegających obszarów, to jednak w pewnym sensie ogarnęła ona całe imperium. Żydzi bo­wiem na całym obszarze państwa rzymskiego włączyli się do walki, bądź bez­pośrednio, bądź też udzielając swym ziomkom pomocy finansowej. Rzym po­czątkowo nie zdawał sobie sprawy z siły ruchu, dlatego zbagatelizował wy­buch powstania, jednakże z biegiem czasu skoncentrował wielkie siły dla jego stłumienia. Powstańcy zaskoczyli, jak się zdaje, rzymską załogę Jerozo­limy i bez poważniejszego trudu opanowali miasto, które stało się odtąd sie­dzibą ruchu. Na jego czele stanął uzdolniony wódz Szymon, którego nazwisko w literaturze podawane jest w brzmieniu Bar-Kochba, natomiast we współ­czesnych dokumentach znalezionych nad Morzem Martwym w brzmieniu Bar- -Koseba. Od nazwiska przywódcy powstanie żydowskie z r. 132—135 określo­ne jest też jako powstanie Bar-Kochby.

Interesujące światło na sytuację w obozie powstańców rzuciły odkrycia do­konane nad Morzem Martwym w r. 1961. W jaskiniach z Wadi Murabbałat położonych na północ od En-Gedi znaleziono obok innych zabytków kilka­naście listów Szymona Bar-Koseby, napisanych do jego podkomendnych 66. Ilustrują one wewnętrzne stosunki wśród powstańców, które nie zawsze, jak to widać z treści listów, układały się po linii życzeń naczelnego dowódcy.

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 369

Powstańcy byli doskonale zorganizowani. Zasilani funduszami z całego impe­rium rzymskiego, dysponowali poważnymi środkami pieniężnymi. Nic więc dziwnego, że wybijali monety, noszące napisy: pierwszy, drugi rok wyzwolenia Izraela.

Informacje o przebiegu powstania przekazane zostały w źródłach w skąpej ilości, dają one jednak wyobrażenie o nastrojach, jakimi ożywieni byli pow­stańcy. Wybitny przedstawiciel kierunku rabinistycznego, Ben Akiba, nazwał przywódcę powstania Szymona synem gwiazdy, Bar-Kochba, względnie Bar- -Koseba. Określenie to nawiązywało do słownictwa mesjanistycznego. Na polu militarnym przewaga Rzymian była oczywista. Ściągali oni do walki z powstańcami coraz poważniejsze siły, ale jednak zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Wódz rzymski, doświadczony Sekstus Juliusz Sewerus, postępując podobnie jak w toku poprzedniego powstania czynił Wespazjan, systematycz­nie zdobywał miejsca obronne w Judei, by na samym końcu przystąpić do oblężenia Jerozolimy. W toku zaciekłych walk zdobyli Rzymianie nie mniej jak 50 warowni i 985 umocnionych wsi. Wreszcie w r. 134 zdobyta została Jero­zolima. Jeszcze przez rok broniła się umocniona wieś Bet-ter, położona 15 km od Jerozolimy. Zamknął się w niej Szymon Bar-Kochba, który w trakcie zdo­bywania jej przez Rzymian poniósł śmierć, choć szczegóły nie są znane. Wraz z upadkiem ostatniej pozycji powstanie wygasło. Miało w nim zginąć około 580 000 ludzi. Tych, którzy pozostali przy życiu, sprzedano w niewolę. Wobec ich wielkiej ilości niewolnika żydowskiego można było kupić bardzo tan io67.

Wyludniony kraj został teraz zamknięty dla Żydów, dawna, przeważnie do­browolna diaspora, rozproszenie Żydów, została zamieniona na przymusową. By zatrzeć ślad istnienia państwa żydowskiego, nazw Izrael czy Juda, rząd rzymski wprowadził nowe określenie tej prowincji: Syria Palaestina. Nazwa ta została zapożyczona od Filistynów, ludności starodawnej, lecz mocno już w owym czasie zhellenizowanej. Na straży Palestyny stały odtąd dwa legiony, poważne siły stacjonowały też w samej Jerozolimie, która, przemianowana na Aelia Capitolina, miała być pod karą śmierci niedostępna dla Żydów. Zaka­zany też został przez Hadriana zwyczaj obrzezania. Zdaje się jednak, że mimo twardych rządów rzymskich w dalszym ciągu żyła na terenie Judei pewna ilość Żydów. Wynikałoby to ze źródeł, które mówią o walkach Rzymian w Judei za Antonina Piusa. Podobnie za Septiniusza Sewera również doszło do działań wojennych na tym terenie. Fakt pozostania pewnej ilości Żydów w Judei po­twierdzony jest także w inny sposób przez przekazy źródłowe. Podają one mianowicie, że z początkiem III w. na terenie dawnej Judei funkcjonował sprawujący dziedziczną władzę kapłańską reprezentant Żydów z tytułem etnarchy, którego tolerował rząd rzymski. Według relacji pisarza chrześcijań­skiego Orygenesa (III w. n.e.), wydawał on wyroki zgodnie z prawem żydow­skim, a niekiedy opiewały one nawet na karę śmierci. W ustawodawstwie IV w., poświadczonym w Kodeksie Teodozjańskim pod datą 392 r., znajduje się wzmianka o godności patriarchy, który być może w oczach Żydów uosa­biał dawnego arcykapłana 68.

24 — Archeologia Palestyny, cz. II

370 JÓZEF WOLSKI

Relacje powyższe zdają się dowodzić, że dawne zarządzenia cesarzy We- spazjana i Hadriana udało się Żydom nieco podważyć i dojść do pewnego znaczenia w Palestynie. Jednakże ciężkie ciosy, jakich doświadczyli Żydzi ze strony Rzymian w toku dwóch wojen, zniszczenie świątyni jerozolimskiej oraz samej Jerozolimy jako centrum i judaizmu, i państwowości żydowskiej, mu­siały wywrzeć ogromny wpływ na wewnętrzną sytuację w obrębie wspólnoty żydowskiej. Jak z jednej strony zaznaczyła się wśród ludności cesarstwa ne­gatywna postawa wobec Żydów, tak z drugiej strony i sami Żydzi, zarówno w Judei, jak i poza jej granicami, zamknęli się w obrębie zwyczajów i przepi­sów, które dyktowało im prawo. Proces wyobcowania się Żydów jest łatwiejszy do prześledzenia na obszarach poza Palestyną, aniżeli na je j terenie69. W Palestynie natomiast, począwszy od I w. n.e., dokonały się poważne zmiany w związku z powstaniem i rozszerzeniem się chrześcijaństwa.

Gmina chrześcijańska, poświadczona już w I w. na terenie Palestyny i sa­mej Jerozolimy, przesiedliła się we wczesnej fazie pierwszej wojny żydowskiej do Pełli nad środkowym Jordanem 70. Sytuacja w Palestynie w III i w IV w. n.e. charakteryzuje się wzrostem napięcia, wywołanego z jednej strony polityką chrześcijańskich cesarzy rzymskich, z drugiej zaś — wrogą postawą ludności żydowskiej wobec Rzymu. Polityka cesarstwa nie była jednolita. Zdarzały się okresy prześladowania Żydów, ale były też okresy respektowania ich praw. Na stosunki w Palestynie miała też wpływ wrogość ludności żydowskiej do zajmującej opustoszałe obszary Palestyny ludności pogańskiej, napływającej z sąsiednich terenów, oraz wzrost (od ok. r. 300) znaczenia gminy chrześcijań­skiej w Jerozolimie i w całej Palestynie. Do starć między Żydami i obcymi przybyszami dochodziło już w III w. W kraju panowała napięta atmosfera, która zmuszała rząd rzymski do częstych interwencji. Do zaognienia stosun­ków w Palestynie przyczyniła się również sytuacja międzynarodowa. Wydarze­niem o wielkim znaczeniu w historii Azji Przedniej była likwidacja ok. r. 226 partyjskiego państwa Arsacydów przez nowoperskich Sassanidów. Nowe państwo wystąpiło agresywnie przeciw cesarstwu rzymskiemu, a ta polityka nie pozostała bez wpływu na postawę ludności żydowskiej. W odpowiedzi bo­wiem na antyżydowską politykę Rzymu bogata i wpływowa kolonia żydowska w Babilonii i w całej Mezopotamii usilnie zaczęła popierać Sassanidów71.

Sytuacja wewnętrzna w Palestynie szczególnie się skomplikowała, odkąd za sprawą Konstantyna Wielkiego zaczęło wzrastać znaczenie chrześcijań­stwa. Punktem zwrotnym w położeniu gminy chrześcijańskiej w Palestynie była wizyta Heleny, matki cesarza Konstantyna Wielkiego w Jerozolimie oraz innych miastach prowincji. Musiały tu już w tym czasie istnieć poważne ośrodki chrześcijańskie, zwłaszcza w samej Jerozolimie, której biskupem był Makarios, cieszący się sporymi wpływami na dworze cesarskim. Prawdopo­dobnie pod jego wpływem cesarz Konstantyn Wielki polecił zbudować w Je­rozolimie szereg kościołów, wśród nich zaś bazylikę wzniesioną nad grobem Chrystusa. Cesarzowa Helena prawdopodobnie ok. r. 327 odbyła podróż do Jerozolimy, przyspieszając rozpoczętą przez Makariosa budowę bazyliki i fun­

ÓKRES HELLENISTYCZNY I RŻYMŚKi 371

dując nadto w różnych miastach Palestyny, na przykład w Betlejem, inne oka­załe bazyliki. Aczkolwiek wiele przekazów dotyczących podróży Heleny do Palestyny nosi cechy legendarne, to jednak zdaje się nie ulegać wątpliwości, że chrześcijaństwo na tym terenie bardzo się w owym czasie rozprzestrzeniło. Świadczy? o tym znaczna ilość biskupstw poświadczona w źródłach 72. Po­nadto w ciągu IV w. n.e. do Palestyny zaczęły przenikać z Egiptu nurty życia pustelniczego i monastycznego, zakonnego 73. Mnisi żyli bądź w klasztorach (ccenobia), według reguły wprowadzonej przez Bazylego z Cezarei (IV w.), bądź w koloniach pustelniczych, ciesząc się w jednym i drugim wypadku wiel­kim uznaniem wśród chrześcijan. W ten sposób Palestyna stała się jednym z silnych centrów nowej religii. Do umocnienia jej pozycji przyczyniła się też wybitna działalność biskupów jerozolimskich z Cyrylem (IV w.) na czele, który zasłynął jako wybitny kaznodzieja.

Rozdzierające jedność Kościoła chrześcijańskiego sekty religijne, zwłaszcza * Ariusza (IV w.), wycisnęły piętno również na stosunkach palestyńskich. Prze­

śladowani bowiem w Konstantynopolu i w innych częściach imperium wy­znawcy Ariusza szukali schronienia w niedostępnych zakątkach Palestyny, przyczyniając się w ten sposób do powstania i na tym terenie walk re lig ij­nych. Nurt ten jednak toczył się równocześnie obok drugiego, związanego z wciąż jeszcze silnym na tym obszarze obozem judaistycznym, którego po­stawa, w miarę coraz silniejszego związania cesarstwa z chrześcijaństwem i stosowania represji wobec Żydów, była wroga wobec Rzymu. Doprowadziło to ponownie do groźnego zaostrzenia sytuacji w Palestynie. Żydzi prześlado­wani przez cesarza Konstancjusza (337—361) roi jeszcze wzniecili powstanie, które było tym niebezpieczniejsze dla państwa rzymskiego; że powstańcy mo­gli liczyć na poparcie ze strony Żydów babilońskich. Potrzeba było interwencji wojsk rzymskich pod wodzą cezara Gallusa (r. 353), by opanować sytuację i przywrócić pokój na tym terenie 74.

Polityka cesarstwa wobec Żydów uległa krótkotrwałej zmianie za rządów cesarza Juliana zwanego Apostatą (361—63), brata Gallusa, zgładzonego uprzednio na rozkaz cesarza Konstancjusza. Jako wróg chrześcijaństwa i zwolennik hellenizmu, nie okazywał wprawdzie Julian szczególnego zainte­resowania Żydami ani ich religią, jednakże orientował się dobrze w kwestiach dzielących judaizm i chrześcijaństwo. Faworyzując Żydów w państwie rzym­skim, zwłaszcza w Palestynie, zamierzał Julian przeciwdziałać wrogości Ży­dów babilońskich do Rzymu. A na zmianie ich postawy bardzo Julianowi zale­żało wobec planowanej wyprawy przeciw Persji. Zarządził więc odbudowę świątyni jerozolimskiej, ulegając niewątpliwie prośbom ludności żydowskiej, która poprzez patriarchę jerozolimskiego Gamaliela wpłynęła na filozofa Libaniosa, bliskiego współpracownika cesarza. Jednakże częściowo już odbu­dowana świątynia została w r. 363 zniszczona w wyniku trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło Palestynę, a później po rychłej śmierci Juliana, roboty zostały po­niechane 75.

24*

372 JÓZEF WOLSKI

Odtąd Palestyna na przeciąg kilku wieków znalazła się pod przemożnym wpływem chrześcijan. Przy końcu IV w. Palestyna, która dotąd tworzyła jedną prowincję, Syrio Palaestina, podzielona została na dwie jednostki admini­stracyjne: Poloestina Primo i Palaestina Secunda. Pierwsza z nich obejmo­wała południową część dawnej prowincji, z Jerozolimą. Gazą i Joppe, pół­nocna zaś miała centra w Scytopolis i Gadarze.

PRZYPISY

1 Por. do tej kwestii Ed. Meyer, Geschichte des Altertums, III, Stuttgart 1901, s. 93 nn.; H. H. von der Osten, Die Welt der Perser (Grosse Kulturen der Frühzeit) wyd. 3, Stuttgart 1956, 65 nn.

2 Z ogromnej literatury przedmiotu można zacytować tylko najważniejsze pozycje: J. Archu- towski, Niewola babilońska, Kraków 1935; H. Daniel-Rops, O d Abrahama do Chrystusa, Warszawa 1952; H. Wurz, Die Wegführung der Juden durch König Nebukadnezar, Diss. Wien 1958.

3 Ed. Meyer, Der Papyrusfund von Elephantine, wyd. 3, Leipzig 1912.4 Przełomową rolę Ezechiela dla przyszłych losów Żydów podkreślił zwłaszcza Ed. Meyer,

Geschichte d. Altertums, III, s. 279 nn., Por. również J. Steinmann, Le prophète Ezéhiel et les débuts de l'exil, Paris 1953.

5 Głównym źródłem do historii powrotu Żydów sq informacje zawarte w pismach Ezdraszai Nehemiasza żyjgcych w V w. p.n.e.

6 Por. do tych zagadnień E. Seilin, Geschichte des israelitisch-jüdischen Volkes, II, Leipzig 1932, s. 1 nn.

7 Sytuacja, jaka wytworzyła się w Jerozolimie, daje podstawę do scharakteryzowania poli­tyki perskiej w stosunku do poddanych, tj. tolerancyjności. Nie można jednak wykluczyć czyn­nika dodatkowego, jakim była chęć zapewnienia Persji oddanego sojusznika u granic Egiptu. Por. H. H. von der Osten, op. cit., s. 65 n.

8 Konflikt między Żydami a Samarytanami był zapowiedzią stosunków, jakie w przyszłości miały się wytworzyć między nimi a ludnością nie-żydowskq. Por. E. Sellin, op. cit., s. 144 nn.

9 Co do czasu działalności Malachiasza i problemów z tym się wiążących, por. M. Peter, Epoka proroka Malachiasza, RB 8 (1955), s. 184 nn.

10 Wprawdzie dane źródłowe mocno podkreślają religijne tło konfliktu, jednakże nie można zapominać o trudnościach gospodarczych, z jakimi musieli walczyć przybysze w kraju prawie w zupełności opustoszałym i wyniszczonym, wymagającym wielkiego nakładu pracy i pienię­dzy do zagospodarowania. Na tę stronę zagadnienia żydowskiego zwrócił ostatnio uwagę H. Kreissig, Die landwirtschaftliche Situation in Palästina vor dem judäischen Kriege, Acta Antiqua Academiae Scientiarum Hungaricae, XVII, fase. 1—2, Budapest 1969.

11 Przeciw przyjmowanej powszechnie chronologii wydarzeń V w. p.n.e. wystqpił A. von Honacker, Néhémie et Esdras: Nouvelle hypothèse sur la chronologie de la restauration, Louvain 1890, według którego działalność Ezdrasza jest późniejsza od Nehemiasza. Ten ostatni miał działać w połowie V w. p.n.e., podczas gdy Ezdrasz miał przybyć do Jerozolimy z poczqtkiem IV w. p.n.e. Jednakże hipoteza ta nie znalazła uznania większości biblistów. Por. niżej.

12 Już Ed. Meyer, Geschichte d. Altertums, III, s. 206, 1, zwrócił słusznie uwagę na to, że bunt satrapy Megabyzosa i przerwanie połqczeń między Palestyną i Suzą były przyczyną kil­kuletniej przerwy, jaka zaistniała między działalnością Ezdrasza i Nehemiasza.

13 Por. do tej kwestii E. Sellin, op. cit., s. 151 nn.14 Dane zaczerpnięte z dokumentów papirusowych z Elefantyny dowiodły w sposób nie­

zbity, że działalność Nehemiasza przypada na rządy Artakserksesa I, a więc połowę w. V p.n.e., a nie Artakserksesa 11, tj. początek w. IV. Por. Ed. Meyer, Der Papyrusfund von Ele-

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 373

phantine, s. 74 nn.15 Sellin, op. c/f., s. 156 n.16 Zagadnienie to omówił na szerokiej płaszczyźnie historycznej S. W. Baron, Histoire

d'Israel, vie sociale et religieuse, I, Paris 1956.17 Zagadnienie profetyzmu i jego roli omówił ostatnio ks. E. Dąbrowski, Profetyzm [w:]

Podręczna Encyklopedia Biblijna, II, Poznań 1960.18 Całość zagadnienia naświetlił podkreślając znaczenie dokumentów z Elefantyny dla

historii Żydów Ed. Meyer w cytowanej powyżej pracy. O dalszych znaleziskach z terenu Egiptu dotąd w całości nie opublikowanych informuje S. W. Baron, op. cit, s. 476 n.

19 Te gatunki twórczości literackiej omówił E. Sellin, op. c it, s. 175 n.20 Por. F. M. Abel, Histoire de la Palestine, \, Paris 1952.21 Por. E. Sitarz i L. Stefaniak, Notatnik archeologiczny: Palestyna 1962-19640 Znak 17

(1965), s. 914 nn.22 Por. Abel, op. cit., s. 41.23 Temu ważnemu zagadnieniu poświęcona jest obszerna literatura cytowana przez S. W.

Barona, op. cit., I (l'expansion du Judaisme), s. 244 nn.; por. również dzieło zbiorowe, Umwelt des Christentums, hrsg. von J. Leipoldt und W. Grundmann, Berlin 1965.

24 Por. Abel, op. cit, s 51 nn.25 Por. W . Grundmann [w:] Umwelt des Christentums, s, 312 nn.26 J. Flawiusz, Antiquitates Judaicae, XII, s. 154—222.27 Po r. P. Gloege, Aller Tage Tag, Stuttgart 1968, s. 19 nn.28 J. Flawiusz, op. cit., XII, s. 138-139. Por. szczegółową analizę u F. M. Abla, op. cit,

s. 89 nn.29 Głównym źródłem do tych wydarzeń są księgi Machabeuszy. Poważną ilościowo literaturę

przedmiotu przytacza m.in. F. M. Abel, op. cit., s. 112 nn., który opisuje szczegółowo wypadki rozgrywające się w Jerozolimie.

30 Dziełem podstawowym do tego okresu czasu jest E. Schürer, Geschichte des jüdischen Volkes im Zeitalter Jesu Christi, Leipzig, I wyd. 5, 1920, II wyd. 4, 1907, III wyd. 4, 1909. Por. również A. Schiatter, Geschichte Israels von Alexander dem Grossen bis Hadrian, wyd. 3, Stuttgart 1925.

31 Por. do tego zagadnienia L. Piotrowicz, Kult panujqcego w starożytności, Poznań 1922;F. Taeger* Charisma. Studien zur Geschichte des antiken Herrscherkultes, I—II, Stuttgart 1957 i 1960.

32 Na temat ugrupowań o charakterze religijnym istniejących w tym czasie w Palestynie, por. W. Grundmann, Umwelt des Christentums, s. 217 nn.

33 Poza literaturą cytowaną powyżej, por. E. Bickerman, Der Gott der M akkabäer Berlin 1937; tegoż, The M accabees, New York 1947.

34 Na temat apokaliptyki i jej znaczenia w religii żydowskiej istnieje pokaźna literatura. Por. z ostatnich pozycji H. Gressmann, D/e Religion des Judentums im späthellenistischen Zeitalter, Tübingen 1926; J. Bloch, On the Apocalipse in Judaism, Philadelphia 1953; H. H. Rowley, Jewish Apocaliptic and the Dead Sea Scrolls, London 1957.

35 ty/ kwestii znaczenia tego rozłamu dla dalszego rozwoju wewnętrznych stosunków wśród Żydów, por. O. PJöger, Theokratie und Eschatologie, Neukirchen 1959; K. Schubert, Die jüdi­schen Religionsparteien im Zeitalter Jesu, Wien—Freiburg—Basel 1962; oraz wcześniejszą pracę tegoż autora, Die Religion des nachbiblischen Judentums, Freiburg—Basel 1955.

36 Por. O. Plöger, Theokratie und Eschatologie, Neukirchen 1959.37 Por. F. M. Abel, op. c it, s. 173 nn.38 Ten wewnętrzny rozłam w gminie żydowskiej zyskał ostatnio nowe oświetlenie dzięki

tekstom odkrytym w Qumran, zwłaszcza dzięki komentarzowi do księgi Habakuka. Por. do tej kwestii J. Meier, D/e Texte vom Totem Meer, Basel 1960.

39 Por. do tej kwestii J. Wellhausen, D/e Pharisäer und Sadduzäer, wyd. 2, Hannover 1929;E. Dąbrowski, Nowy Testament na tle epoki, Poznań 1958; D. Rössler, Gesetz und Geschichte, Untersuchungen zur Theologie der jüdischen Apokalyptik und der pharisäischen Orthodoxie. Neukirchen 1960; M. Simon, Les sectes juives au temps de Jesus, Paris 1960.

40 Stosunki gminy żydowskiej z Rzymem, według danych zawartych w I księdze Machäbeu- szy miały sięgać czasów Judy (ok. r. 161 p.n.e.), później Jonatana, który miał również nawią­zać porozumienie ze Spartą. Szymon więc byłby tylko kontynuatorem zamierzeń swych po­przedników. Jednakże historyczność tych wcześniejszych kontaktów dyplomatycznych nie jest bezsporna. Por. F. M. Abel, op. cit., s. 189 n., 198 n.

41 Obok literatury cytowanej powyżej por. M.-J. Lagrange, Le judaisme avant Jesus-Christ, wyd. 3, Paris 1931; W. Foerster, Neutestamentliche Zeitgeschichte, wyd. 2, Hamburg 1955.

42 Znaczenie przyjęcia tytułu królewskiego naświetla W. Grundmann [w:] Umv/elt des Chris­tentums, s. 154 nn.

43 Sytuację, jaka zapanowała w Syrii w okresie upadku Seleucydów i interwencji Rzymu omawia F. M. Abel, op. cit., s. 245 nn. Por. również J. Neusner, A History of the Jews in Ba­by lonia, The Parthian Period I, Leiden 1966.

374 JÓZEF WOLSKI

44 Zarządzenia Pompejusza w stosunku do gminy żydowskiej były z jednej strony kompro­misem między zwalczającymi się pretendentami i Faryzeuszami, z drugiej były częścią jego zasadniczego planu popierania hellenizmu przeciw ludności miejscowej. Por. H. Bengtson, Römische Geschichte, München 1967, s. 203.

45 Rolę i wpływ Idumejczyków, Antypatra i Heroda na politykę żydowską naświetlił ostatnio A. Krawczuk, Herod, król Judei, Warszawa 1965.

46 Historyczność dokumentów zawierających przywileje nadane Żydom przez Cezara, prze­kazanych przez J. Flawiusza (Ant. Jud. XIV 8, 5; 10) jest jednak sporna. Por. W. Grundmann [w:] Umwelt des Christentums, s. 256.

47 Rolę państwa żydowskiego w konflikcie między państwem Partów a Rzymem przedstawił N. C. Debevoise, A Politicol History of Parthio, Chicago 1938.

48 Życie i działalność Heroda skreślił współczesny mu autor Mikołaj z Damaszku, na któ­rego relacji oparł się J. Flawiusz (ks. XIV—XVII). Z nowszej literatury poza cytowaną powyżej książką A. Krawczuka; H. Willrich, Dos Haus des Herodes zwischen Jerusalem und Rom, Heidelberg 1929; S. Perowne, Life and Times of Herod the Great, London 1956; A. Schallt, Herodes Hamäläkh, Jerusalem 1960.

49 Por. F. M. Abel, op. c/f., s. 355.50 Stosunki społeczne i gospodarcze panujące w Palestynie w okresie rządów Heroda,

prawie nie uzwględnione przez Abla, który ograniczył się do zagadnień politycznych, potrak­towane zostały szeroko przez W. Grundmanna [w:] Umwelt des Christentums, s. 285 nn., i J. Jeremiasa, Jerusalem zur Zeit Jesu, I—II, Göttingen 1959, zwłaszcza zaś przez H. Kreissiga, o p . c/f.

51 'Por. M. Hengel, D/e Zeloten, Untersuchungen zur jüdischen Freiheitsbewegung in der Zeit von Herodes I. bis 70 n. Chr., Köln—Leiden 1961.

52 Por. S. B. Hoenig, The Great Sanhedrin, Philadelphia 1953.53 Literatura do tego okresu jest ogromna. Por. E. Schürer, Geschichte d. jüdischen Volkes

im Zeitalter Jesu Christi, wyd. 4 i 5, I—III, Leipzig 1907—1920; E. Meyer, Ursprung und Anfän­ge des Christentums, I—III, Leipzig 1921-1923; A. Deissmann, Licht vom Osten, Das Neue Testament und die neuenthdeckten Texte der hellenistisch-römischen Welt, wyd. 4, Tübingen 1923.

54 Por. J. Blinzler, Der Prozess Jesu, wyd. 2, Leipzig 1955.55 Obfitą i stale narastającą literaturę do tego zagadnienia publikuje w zestawieniu a lfa ­

betycznym C. Burchard, Bibliographie zu den Handschriften vom Toten Meer, I, Berlin 1957,II, 1965. W literaturze polskiej problem ten również jest omawiany szeroko. Por. E. Dąbrow­ski, Odkrycia w Qumran nad Morzem Martwym a Nowy Testament, Poznań 1960; W . Tyloch, Aspekty społeczne gminy z Qumran w świetle rękopisów znad Morza Martwego i tekstów autorów starożytnych, Warszawa 1968»

56 Na temat historii Żydów w okresie rzymskim* por. również J. Juster, Les Juifs dans l‘em- pire romain, Paris 1914, dzjieło dotąd nie zastąpione przez nowsze opracowanie.

57 Por. F. M. Abel, op. c/f., s. 448 nn.58 Głównym źródłem do tej wojny jest J. Flawiusz, Bellum Judaicum. Por. z nowszej litera­

tury H. Bengtson, Römische Geschichte, s. 314 n.59 Na uwagę zasługuje pogląd H. Kreissiga, op. c/f., s. 223, który punkt ciężkości rozgrywki

z płaszczyzny politycznej i religijnej przesuwa na społeczną, akcentując przeciwieństwo -po­między biedotą a warstwami posiadającymi popieranymi przez Rzym. Jednakże autor stano­wiska swego bliżej nie uzasadnia.

60 Do historii gminy w Qumran obok literatury cytowanej powyżej, por. A. Dupont-Sommer, D/e essenischen Schriften vom Toten Meer, Tübingen 1960; A. Weiser, Einleitung in das Alte Testament, wyd. 6, Göttingen—Berlin 1963.

61 Wyniki badań wykopaliskowych na Masadzie prowadzonych przez ekspedycję izraelską przedstawił H. Weryński, Nowe odkrycia na Masadzie, RBL 17 (1964), s. 51 n., 256 n. Por. również Z. Kapera, Rękopisy z Masady (Kontekst archeologiczny — Przegląd treści — Zna­czenie) [w:] Studia z archeologii Azji Przedniej i starożytnego Wschodu, Kraków 1970 s. 189 nn.

62 J. Flawiusz, Bell. Jud. VI, s. 420.63 Por. do tego zagadnienia H. Bengtson, Römische Geschichte, s. 315.64 Por. G. Kittel, Die Probleme des palästinischen Spätjudentums und das Urchristentum,

Stuttgart 1926; J. Neusner, op. eit.65 H. Bietenhard, Die Freiheitskriege der Juden unter den Kaisern Trajan und Hadrian und

der messianische Tempelbau, Judaica 4, 1948.66 Por. E. Sitarz i L. Stefaniak, Notatnik archeologiczny: Palestyna 1962—1964, Znak 17

(1965), s. 934 n.67 Por. H. Bengtson, Römische Geschichte, s. 344.68 Por. do tej kwestii A. Piganiol, Histoire romaine, IV 2, Paris 1947, s. 17.69 ‘Por. $. W. Baron, Histoire d‘lsrael, I, s. 224 nn,

OKRES HELLENISTYCZNY I RZYMSKI 375

70 W. Grundmann [w:] Umwelt des Christentums, s. 169.71 Por do tego zagadnienia J. Neusner, A History of the Jews in Babylonia, II: The Early

Sosonion Period, Leiden 1966.72 A. Piganiol, op. c/f., s. 37 nn.73 Zagadnienie życia pustelniczego i monastycznego i jego znaczenie dla Palestyny pod­

kreślił E. Stein, Vom römischen zum byzantinischer Staate, Wien 1928, s. 227 nn.74 Powstanie wzniecił pewien patrycjusz, który ogłosił sie królem. Por. E. Stein, op. cit.,

s. 219.75 Por. J. Vogt, Kaiser Julian und das Judentum, Morgenland , fase. 30, Leipzig 1939.

Heleno Małkiewiczówna

OKRES BIZANTYŃSKI(395-640)

W r. 395 Teodozjusz Wielki dokonał p o d z i a ł u C e s a r s t w a Rz y m­s k i e g o przekazując panowanie nad wschodnią częścią Imperium swemu starszemu synowi, Arkadiuszowi, a nad zachodnią — młodszemu Honoriuszo­wi. Podział ten, który terytorialnie ustalił granicę między Cesarstwem Wschod­nim a Zachodnim, w Europie wzdłuż linii łączącej Sirmium nad Sawą z Za­toką Kotarską nad Adriatykiem, w Afryce — od Zatoki Wielkiej Syrty wzdłuż pogranicza Cyrenajki i Trypolitanii, okazał się trwałym mimo istnienia idei jedności obu imperiów. Różnice ekonomiczne i społeczne, najazdy barbarzyń­ców w w. V i VI spowodowały, że podczas gdy Cesarstwo Zachodnie stało się kolejno łupem Wizygotów, Hunów, Ostrogotów i Longobardów oraz areną powstawania nowych organizmów państwowych, to Cesarstwo Wschodnie — w ustawicznej walce z inwazją Germanów i Słowian oraz z sąsiednią Persją — ewoluowało, przy sukcesywnej hellenizacji języka i kultury, w kierunku stwo­rzenia własnej struktury ekonomiczno-społecznej, administracyjnej i pań­stwowej 1.

Korzenie Cesarstwa Bizantyńskiego sięgały jednak głębiej niż schyłku w. IV. Będące wynikiem upadku ekonomicznego Italii przenoszenie punktu ciężkości Cesarstwa Rzymskiego na Wschód, co zachodziło od w. III i udokumentowane zostało założeniem nowej stolicy państwa nad Bosforem na miejscu greckiego Bizancjum (r. 330), zalegalizowanie chrześcijaństwa w r. 313 i uznanie go za religię państwową (r. 381), rosnący wpływ kultury greckiej przy równoczesnym kontynuowaniu rzymskiego systemu prawno-ustrojowego — to zarówno pod­stawowe elementy państwowości bizantyńskiej, jak i kolejne etapy jej kształ­towania, zakończonego w w. VII, w czasach panowania dynastii herakliań- skiej, i utraty na rzecz Arabów Egiptu, Syrii i Palestyny.

Złączenie w ręku cesarzy bizantyńskich władzy absolutnej, opartej na wy­raźnie rozdzielonych, zhierarchizowanych i zbiurokratyzowanych aparatach administracyjnym i wojskowym szło w parze ze ścisłym zjednoczeniem orga­nizmu państwowego i kościelnego. Przekonanie o boskim pochodzeniu wła­dzy cesarza — obrońcy wiary chrześcijańskiej — znalazło swój wyraz zarówno w rozwoju bazującego na dawnych tradycjach orientalnych ceremoniału dworskiego (wprowadzenie proskynesis), jak i w zasadniczej ingerencji cesa­rzy w sprawy Kościoła, którego orientalny charakter wyrażał się m.in. w zami­

378 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

łowaniu do spekulacji teologicznych, prowadzących do powstawania kolej­nych herezji i kontrowersji religijnych, wzmagających partykularyzm poszcze­gólnych prowincji i powodujących wewnętrzne, polityczne zagrożenie Cesar­stwa.

P a l e s t y n a pozostawała pod panowaniem Cesarstwa Wschodniego je ­dynie w e w c z e s n y m (protobizantyńskim) o k re s i e jego historii, wcho­dząc w skład diecezji Orientu, jednej z pięciu, na które podzielona była ogromna prefektura Wschodu, obejmująca Egipt z Libią, Azję Mniejszą i Tra- c ję 2. Wewnętrzny podział terytorialny Cesarstwa na prefektury, diecezje i pro­wincje, oparty na reformach administracyjnych Dioklecjana i Konstantyna Wielkiego, a skorygowany w samym końcu w. IV, dzielił Palestynę na dwie prowincje zarządzane przez konsulów. P a l a e s t i n a P r i ma , z metropolią w Cezarei nadmorskiej, obejmowała Idumeę, Judeę, Samarię i część dawnej Perei; od południa sąsiadowała z utworzoną w r. 358 prowincją P a l a e s t i ­na S a l u t a r i s (metropolia w Petra), zajmującą część Półwyspu Synajskie- go, od wschodu z Arabią (metropolia w Bostro). P a l a e s t i n a S e c u n d a , z metropolią w Scytopolis (Betszean, Beisan), obejmowała dolinę Ezdrelonu, Galileę i część Dekapolis, sąsiadując od wschodu z Arabią, od północy z dwiema prowincjami fenickim i3.

Podział administracyjny nie był jednoznaczny z wojskowym; jako całość Pa­lestyna podlegała władzy duksa, który przewodził posterunkom na południu Palestyny I oraz w P a l e s t y n i e S a l u t a r i s - aż do Aila (Ejlat) w Za­toce Akaba 4.

Okres panowania bizantyńskiego wyznaczył dla Palestyny czas gospodar­czego i ekonomicznego rozkwitu, związanego zarówno ze szczególnym zainte­resowaniem cesarzy Ziemią Świętą, jak i — wynikającym ze spokoju politycz­nego — rozwojem rzemiosła (tkactwo, wyroby szklane, ceramika), rolnictwa (uprawa oliwek, fig, winnej latorośli) oraz handlu morskiego i lądowego z kra­jami Europy i Azji Mniejszej5.

Szczególne znaczenie Palestyny w łonie Cesarstwa polegało jednak na jej charakterze Ziemi Świętej, kolebki chrześcijaństwa i ziemskiej ojczyzny Chry­stusa. Chrześcijanie już w połowie w. V stanowili większość populacji Pale­styny na wyraźną niekorzyść Żydów, zamieszkujących głównie Palestynę II (Tyberiada, Sepphoris - Diocezarea) oraz Samarytan, skupionych na terenie dawnej Samarii (Neapolis, Sebaste) w Palestynie I — jedynych zwolenników walki zbrojnej przeciw władzy bizantyńskiej 6. Poganizm, który wygasł w Pale­stynie dopiero w w. VI, w czasach Justyniana, trwał głównie w nadmorskich miastach: Rafii, Askalonie i Gazie, w której późnoantyczny politeizm kulty­wowano w ośmiu świątyniach do końca w. IV, m.in. w słynnym Marneum zbu­rzonym w r. 400, po zniesieniu przywilejów kapłanów pogańskich i autoryzo­waniu comesa Orientu do niszczenia ich sanktuariów7. W Gazie tradycje po­gańskie znalazły swój wyraz w kontynuowaniu antycznej filozofii i retoryki w tamtejszej słynnej szkole, posiadającej jednak wyraźnie chrześcijański profil. Ze szkołą tą związany był pośrednio jeden z kontynuatorów Euzebiusza z Cę-

OKRES B iZANTYŃSKI 379

zarei w spisywaniu historii Kościoła — Sozomenes (zm. ok. r. 450); jej ucznia­mi byli w w. V m.in. sofiści Zozymus i Eneasz biskup Gazy oraz gramatyk Ty­moteusz, a w w. VI Porfiriusz z Gazy — autor komentarzy zarówno do Homera jak i Pisma świętego, oraz poeta Chorikios 8. Oprócz akademii w Gazie w Pa­lestynie działały: szkoła filozofii w Askalonie o raz, akademia teologiczna i szkoła historii w Cezarei nadmorskiej, rodzinnym mieście historiografa cza­sów Justyniana I — Prokopiusza z Cezarei (zm. ok. r. 562) 9.

R o z w ó j c h r z e ś c i j a ń s t w a w Palestynie, pozostający pod wyraź­nym protektoratem cesarzy bizantyńskich, fundatorów szeregu wielkich sank­tuariów (Konstantyn Wielki, cesarzowa Eudocja, Zenon, Justynian), związany z mnożącymi się znaleziskami arma Christi i relikwii świętych (r. 395 — reli­kwie Józefa w Sychem, r. 415 — relikwie Szczepana w Kefar Gamala, trzecia ćwierć w. V — omoforion Matki Boskiej w Jerozolimie etc.)10 oraz atrakcyjno­ścią martyriów palestyńskich — powodował wielki napływ pielgrzymów, za­równo z obszarów Cesarstwa, jak i z Zachodu n , bądź to osiadających w Pa­lestynie na stałe (m.in. Melania Starsza — r. 373, Rufin z Akwilei — r. 377, św. Hieronim — r. 386; zjawisko szczególnie częste po r. 410), bądź to powraca­jących na Zachód i przekazujących w opisach swych peregrynacji wiadomo­ści szczególnie dziś cenne dla poznania sztuki i liturgii związanej z miejscami świętymi (It inerorium Pielgrzyma z Bordeaux — r. 333, Peregrinatio ad Loca Sancta Eterii — lata 393—394, Itinerarium Antonina Placentinusa — ok. r. 570, De locis sanctis — dzieło spisane wg relacji Adomnanusa z Hy przez biskupa Arkulfa — ok. r. 670)12.

Ważnym faktorem w progresji chrześcijaństwa palestyńskiego był gwałtow­ny rozwój ż y c i a m o n a s t y c z n e g o , pozostającego pod wpływem są­siedniego Egiptu, w którym powstały dwie podstawowe jego formy — eremi- talna i cenobitalna, przeszczepione do Palestyny już w I połowie w. IV i prze­żywające swe apogeum w w. V I13. Początki monastycyzmu palestyńskiego wiążą się z postacią św. Hilariona — pustelnika z Maioumas koło Gazy, oraz Charitiona — założyciela pierwszych na terenie Ziemi Świętej laur: w Pharan na Pustyni Judzkiej (około r. 330) i tzw. Starej Laury w Souka. Laura, ulubiona forma życia mniszego w Palestynie, skupiała anachoretów zamieszkujących jednoosobowe z zasady pustelnie, ale łączących się we wspólnych modłach w kościele stanowiącym centrum laury i podlegających władzy opata (/gu- men). Laury i eremitoria pokryły w II połowie w. IV dolinę Jordanu od Teqoa po Morze Martwe, Pustynię Judzką i wybrzeże filistyńskie; w III ćwierci tego wieku ośrodkami życia monastycznego stały się klasztory, zakładane przez przybyszów z Zachodu (m.in. w Betlejem — św. Hieronim, na Górze Oliwnej — Melania Starsza i Rufin z Akwilei), rychło zaangażowane w polemiki religijne.

W w. V i VI laury i klasztory palestyńskie przewyższyły liczbę stu; wymienić spośród nich należy chociażby laurę św. Eutymiusza, założoną w r. 428 po­między Jerychem a Pharan, św. Teodozjusza — pomiędzy Betlejem a Mar Sa­ba (r. 476), św. Saby, autora Typikonu będącego regułą życia, kalendarzem, brewiarzem i martyrologium równocześnie — tzw. W ielką Laurę (Mar Saba,

380 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

r. 483) w dolinie Cedronu, otoczoną przez jedenaście innych laur, tzw. Nowq Laurę (I połowa w. VI) między Teąoa a Engedi. Wywierały one poważny wpływ na życie religijne i polityczne, stanowiąc skupiska zwolenników bądź adwer­sarzy orygenizmu, monofizytyzmu, monoteletyzmu; były równocześnie ośrod­kami, w których rozwijała się egzegetyka chrześcijańska, piśmiennictwo asce­tyczne i hagiograficzne 14. W klasztorze w Betlejem św, Hieronim dokonał m.in. tłumaczenia Pisma świętego na język łaciński (Wulgata) i ułożył szereg pism polemicznych; Hezychiusz (I połowa w. V), mnich z laury św. Eutymiusza, był autorem egzegezy dotyczącej grzechu pierworodnego oraz homiliów ma­ryjnych; Rufin z Akwilei — napisanej po wyjeździe z Palestyny historii mni­chów egipskich (r. 404); Palladiusz z Hellenopolis (zm. przed r. 431), związa­ny kilkuletnim pobytem z klasztorami w Betlejem i na Górze Oliwnej, był autorem Historii Lausiackiej, poświęconej życiu eremitów i cenobitów egip­skich; Barsanufiusz (w. VI), mnich z laury opata Seridosa koło Gazy, był twór­cą tzw. Księgi pożytecznej (Biblios psychophelestate) o charakterze ascetycz­nym; Cyryl ze Scytopolis (w. VI), mnich z Nowej Laury — autorem zbiorów ha- giograficznych poświęconych świętym palestyńskim; Leoncjusz z Bizancjum (w. VI), również z Nowej Laury, był jednym ze znaczniejszych teologów doby Justyniana, zwalczającym nestorianizm i monofizytyzm; Jan Moschos (zm. w r. 619) z klasztoru św. Teodozjusza — autorem hagiograficznego dzieła Łąka duchowna; Sofroniusz (zm. w r. 638), mnich z tegoż klasztoru, a od r. 634 pa­triarcha Jerozolimy, był autorem m.in. Florilegium patrystycznego, Pochwały świętych męczenników Cyrusa i Jana, dwudziestu dwu ód anakreontejskich.

Schyłek w. IV i początek w. V wyznaczył dla mnichów palestyńskich okres drugiej fazy tzw. s p o r ó w o r y g e n e s o w y c h 15 oraz kwestii p e I a- g i a n i z m u. Nauka Orygenesa, m.in. o preegzystencji dusz i apokatastazie,o odwiecznym istnieniu materii i pewnej subordynacji w Trójcy Świętej, znaj­dowała swych entuzjastów zarówno wśród przedstawicieli hierarchii kościel­nej (Jan, ówczesny biskup Jerozolimy), jak i wśród mnichów (Rufin z Akwilei). Spór zaognił się w r. 393, w momencie przybycia do Palestyny biskupa Epifa- niusza z Salaminy, który osiadł w jednej z laur w okolicy Eleuteropolis i do­prowadził do schizmy, występując w Jerozolimie z kazaniami przeciw Janowi. Do sporu włączył się Hieronim, który ze zwolennika Orygenesa stał się gwał­townym adwersarzem jego nauki, polemizując z Rufinem i Janem. Groźba najazdu Hunów, powodująca masową migrację mnichów ku wybrzeżom mor­skim, oraz mediacje ówczesnego biskupa Aleksandrii doprowadziły wpraw­dzie w r. 397 do pogodzenia zwaśnionych stron, niemniej konflikt orygene- sowy, związany z wygnaniem z Egiptu grupy mnichów nitryjskich (tzw. Dłudzy bracia), którzy znaleźli schronienie w Palestynie, a później w Konstantyno­polu, miał swą kontynuację w postanowieniach znanego soboru ,,Pod Dę­bem" i w banicji Jana Chryzostoma.

W kilkanaście lat później przeszła przez Palestynę kolejna fala niepokojów, tym razem związanych z pobytem w Ziemi Świętej brytyjskiego ascety Pela- giusza i jego nauką o grzechu pierworodnym i łasce 16. Pelagianizm zataczał

OKRES BIZANTYŃSKI 381

coraz szersze kręgi w Egipcie i Palestynie, mimo iż zwalczali go św. Augustyn i Hieronim. W r. 415 Pelagiusz stanął wprawdzie przed synodem w Diospolis, niemniej zgromadzeni biskupi uznali ortodoksyjność jego nauki; w roku na­stępnym doszło do starć między zwolennikami i przeciwnikami pelagianizmu (zburzenie klasztoru Hieronima w Betlejem). Ostatecznie nauka Pelagiusza potępiona została przez kolejne synody kartagińskie i papieży Innocentego I oraz Zozymusa, a sam jej twórca wygnany z Palestyny w r. 417.

Równocześnie, przy końcu w. IV, zarysowały się w chrześcijaństwie bizan­tyńskim różnice w pojmowaniu stosunku pierwiastka boskiego i ludzkiego w Chrystusie17. Racjonalistyczna szkoła antiocheńska (Diodor z Tarsu, Symeon z Mopsuestii) uznawała dwoistość natury Chrystusa z przyznaniem większej roli pierwiastkowi ludzkiemu, w którym zamieszkał Logos. W konsekwencji prowadziło to do przekonania głoszonego przez Nestoriusza, od r. 428 pa­triarchy Konstantynopola, iż Maria była jedynie matką Chrystusa-człowieka (Christotokos), który tylko w swej ludzkiej naturze cierpiał na krzyżu. Przeciw­ny pogląd reprezentowała szkoła aleksandryjska (Cyryl z Aleksandrii), kła­dąca nacisk na ścisłe zjednoczenie natur w Chrystusie, z preferowaniem na­tury boskiej i jej udziału w odkupieniu. Zwołany w r. 431 przez cesarza Teo- dozjusza II sobór powszechny w Efezie potępił n e s t o r i a n i z m , uznając ortodoksyjność nauki aleksandryjskiej i przyznając Marii tytuł Teotokos 18.

O ile nestorianizm był herezją syryjskiej Antiochii, to jej adwersarz — Alek­sandria — stała się wkrótce ogniskiem kolejnej, przeciwstawnej herezji — mo- nofizytyzmu 19. W czasach następcy Cyryla na tronie metropolity — Dioskora, przedstawiciel partii aleksandryjskiej w Konstantynopolu, archimandryta Eutyches, głosił jedność natury Chrystusa, dokładniej: pochłonięcie pier­wiastka ludzkiego przez boski. Potępiony przez duchowieństwo stolicy Cesar­stwa w r. 448, uzyskał jednak od papieża Leona I zezwolenie na ponowne rozpatrzenie sprawy na kolejnym soborze, który zwołano w Efezie w r. 449. Sobór ten, słynne „zbójectwo efeskie“ (lotrocinium ephesinum), uznał pod presją partii Dioskora prawowierność monofizytyzmu Eutychesa.

Triumf Aleksandrii zaniepokoił ze względów dogmatycznych i prestiżowych zarówno Leona I, jak i duchowieństwo Konstantynopola, oraz przeciwnego monofizytyzmowi cesarza Maurycjusza. Toteż, gdy w r. 451 doszło w Chalce­donie do kolejnego soboru z udziałem legatów papieskich i cesarza, zarów­no nauka Dioskora, jak i nestorianizm zostały potępione, a sobór proklamo­wał rzymską formułę — Tomos Leona I — o Chrystusie jako jednej osobieo dwu naturach i sformułował dogmat o doskonałości tych natur nierozłącz­nych, a równocześnie nie przemieszanych wzajemnie20.

Sobór chalcedoński rozstrzygnął także kwestię pierwszeństwa w hierarchii kościelnej, uznając wprawdzie honorowy prymat papieża rzymskiego, nie­mniej faktycznie głosząc równorzędność znaczenia patriarchy Konstantyno­pola. Tytuły patriarchów otrzymali również zwierzchnicy kościelni Aleksandrii, Antiochii i Jerozolimy21.

HELÉMA MALKIEWIĆZó WNA

Biskupstwo Aelii, mimo iż według tradycji apostolskiej założone przez św. Jakuba, a przez sobór nicejski w r. 325 wyposażone w szczególne uprawnie­nia, podlegało dotychczas metropolii w Cezarei Nadmorskiej. Wyniesienie Je­rozolimy do godności patriarchatu było w zasadzie zasługą Juwenaliusza, od r. 428 biskupa Aelii, który brał czynny udział w obradach efeskich w r. 431 jako zwolennik partii cyryljańskiej, a w czasie „zbójectwa efeskiego“ jako stronnik Dioskora i Eutychesa, w zamian za co uzyskał jurysdykcję nad trzema Palestynami oraz Fenicją i Arabią. Na soborze chalcedońskim przeszedł jed­nak na stronę zwycięskiej partii i zdołał utrzymać — przy pewnych ogranicze­niach — swe uprawnienia: zwierzchnictwo nad trzema Palestynami wraz z jej pięcioma metropoliami (z Cezareą włącznie) oraz 69 biskupstwami, prawo do mianowania metropolitów (poza Cezareą, Scytopolis i Petrą) i do zwoływania synodów 22.

Usankcjonowanie chrystologicznej formuły chalcedońskiej doprowadziło do trwających aż do II ćwierci w. VII — czasu inwazji Arabów — ciągłych kontro­wersji religijnych pomiędzy duofizyckim kościołem bizantyńskim, a opanowa­nymi przez monofizytyzm kościołami Egiptu i Syrii — dawnej twierdzy nestoria- nizmu, co w konsekwencji powodowało wzrost tendencji separatystycznych tych prowincji. *

Podobnie przedstawiała się sytuacja w Palestynie, w której od r. 444 rezy­dowała żona cesarza Teodozjusza II, Atenais Eudocja, znana m.in. ze swej twórczości literackiej córka profesora wymowy w Atenach 23. Po swej pierw­szej pielgrzymce do Ziemi Świętej, odbytej w r. 438 wraz z Cyrylem Aleksan­dryjskim i upamiętnionej konsekracją bazyliki wzniesionej nad relikwiami św. Szczepana w Jerozolimie, Eudocja, skłócona z Teodozjuszem i jego siostrą Pulcherią, osiedliła się na stałe w Aelii w r. 444, zrywając ostatecznie z dwo­rem w Konstantynopolu. Okres je j pobytu w Palestynie, trwający do śmierci cesarzowej w r. 460, upamiętnił cały szereg martyriów wzniesionych z jej fun­dacji w samej Jerozolimie (kościół Św. Zofii na miejscu pretorium, Św. Piotra na miejscu pałacu Kajfasza, Św. Jan,a Chrzciciela na południe od Anastasis, kościół sadzawki Siloe), okolonej w tych czasach od strony południowej nowo wzniesionymi murami obronnymi (na zarysie fortyfikacji z czasów Heroda), oraz liczne klasztory i hospicja 24.

Eudocja, podobnie jak większość duchowieństwa palestyńskiego, które do­ktrynę chalcedońską uważało za zdradę nauki Cyryla z Aleksandrii i ratyfi­kację herezji Nestoriusza, była zwolenniczką monofizytyzmu. Toteż gdy mnich Teodozjusz przyniósł z Konstantynopola wieść o przejściu Juwenaliusza na stronę soboru, miasto ze strażami na murach oczekiwało powrotu nowo kreo­wanego patriarchy25. Jego opór przeciw anatemie Chelcedonu doprowadził do rozruchów w Jerozolimie i masakry zwolenników patriarchy oraz prokla­mowania w bazylice Grobu Świętego mnicha Teodozjusza na biskupa Aelii. Juwenaliusz ratował się ucieczką do laury zwolennika Chalcedonu — św. Eutymiusza i dopiero uzyskanie pomccy wojskowej w Konstantynopolu pozwo­liło mu na p/wrót do Jerozolimy i zwyciężenie oporu monofizytów, którzy po

OKRES BIZANTYŃSKI 383ostatecznym przejściu Eudocji na stronę soboru (pod wpływem Eutymiusza) utracili także poparcie cesarzowej.

Doktryna chalcedońska posiadała moc obowiązującą w Cesarstwie Bizan­tyńskim w czasach następcy Maurycjusza — Leona I Traka (457—474), podczas gdy Egipt, Syria i częściowo Palestyna były zdecydowanie monofizyckie. Sy­tuację tę starał się wykorzystać Basiliskos w walce z następcą Leona, Zeno­nem Izauryjczykiem, publikując w r. 475 swą Encyklikę odrzucającą Tomos Leona I 26. Doprowadziło to do odżycia w Palestynie partii mnicha Teodozju- sza, tym bardziej, że zarówno ówczesny patriarcha Jerozolimy, jak i większość biskupów i laur (poza eutymiańskimi) jawnie opowiedziało się za monofizytyz mem, co doprowadziło do kolejnych rozruchów w Jerozolimie 27.

Ponowne objęcie władzy w Cesarstwie przez Zenona (r. 476) wyznaczyło chwilowy kres oficjalnej przewagi monofizytyzmu. Cesarz usiłował rozwiązać nękające Bizancjum kontrowersje religijne przez opublikowanie aktu unij­nego, opracowanego wspólnie z patriarchą Konstantynopola, Akacjuszem. Henotikon, ogłoszony w r. 482, kanonizował ustanowienia trzech pierwszych soborów ekumenicznych (w Nicei, Konstantynopolu i Efezie) oraz doktrynę Cyryla Aleksandryjskiego zawartą w dwunastu anatematyzmach, unikając równocześnie wypowiedzi o jednej czy dwu naturach Chrystusa28. Akt unijny nie przyniósł oczekiwanych rezultatów; co więcej, doprowadził do pierwszej, 35-letniej schizmy między Rzymem a Konstantynopolem, a w samym Cesar­stwie — do powstania obok duo- i monofizytów partii zwolenników Henoti- konu oraz krańcowych monofizytów — ocefolów.

Ponowne niepokoje na tle religijnym, jakie pociągnęło za sobą w Palesty­nie ogłoszenie Henotikonu, a równocześnie uwikłanie armii cesarskiej w roz­grywki między Zenonem a wodzem izauryjskim lllusem, wykorzystali Samary­tanie wszczynając w r. 484 powstanie, na czele którego stanął Julian, wybrany w Neapolis na króla 29. Brak większych sił wojskowych wewnątrz kraju zade­cydował o chwilowym powodzeniu powstania, połączonego z masakrami chrześcijan, i doprowadził do opanowania przez Samarytan metropolii Pale­styny I — Cezarei. Wkrótce jednak duks Palestyny stłumił krwawo (zginęło około 10 000 powstańców) rewoltę; Neapolis otrzymało silny garnizon woj­skowy; na górze Garizim, do której Samarytanom zabroniono dostępu, na miejscu zniszczonej synagogi wzniesiono z fundacji cesarza Zenona kościół Matki Boskiej.

Objęcie władzy w Cesarstwie Bizantyńskim przez Anastazjusza I (r. 491), wyznaczające koniec panowania izauryjskiego, związane było z odżyciem kwestii monofizytów, których cesarz jawnie popierał, obsadzając ich zwolen­nikami patriarchaty w Konstantynopolu, Aleksandrii i Antioch ii30. Sewerus, dawny mnich z laur w okolicach Gazy i Eleuteropolis, patriarcha antiocheń­ski i zagorzały acefal, potępił na synodzie w Tyrze w r. 513 ustawy chalcedoń- skie i pozostawał w stałym konflikcie z ortodoksyjnymi mnichami z Mar Saba i z ówczesnym patriarchą Jerozolimy, Eliaszem 31. Gdy w Palestynie doszło do opanowania Aelii przez zwolenników Chalcedonu, Sewerus przy poparciu

384 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

władzy cesarskiej spowodował zesłanie Eliasza do Aila oraz mianowanie pa­triarchy monofizyckiego. Doprowadziło to do rewolty wśród części mnichów, którzy pod wodzq św. Saby i Teodozjusza ruszyli ku Jerozolimie i w bazylice Św. Szczepana rzucili anatemę na zwolenników monofizytyzmu oraz ogłosili swe wyznanie chalcedońskie.

Po śmierci Anastazego I (r. 518), którego sympatie promonofizyckie nieomal pozbawiły tronu, okrzyknięty cesarzem Justyn I zakończył schizmę z Rzymem, przyjmując formułę wiary papieża Hormizdasa i tępiąc terrorem wyznawców monofizytyzmu 32.

P o ł o ż e n i e Ż y d ó w zamieszkujących Palestynę w okresie panowania bizantyńskiego określone było jednoznacznie przez zdecydowanie chrześci­jański charakter cesarstwa. Represje, podejmowane z pozycji religijnych, a prowadzące do ograniczenia udziału Żydów w życiu politycznym i społecz­nym, zapoczątkowane w czasach Konstantyna Wielkiego trwały, z wyjątkiem okresu panowania Juliana Apostaty, do końca zwierzchnictwa bizantyńskiego nad prowincjami wschodnimi, nasilając się głównie w czasach Teodozjusza I, Teodozjusza II i Justyniana. Niemniej w ostatnich latach panowania Teodo­zjusza I (392—395) i początkowym okresie władzy Arkadiusza, dokładniej: w czasach przewagi sprzyjającego Żydom eunucha Eutropiusza (396—399), opu­blikowano szereg ustaw, które strzegły prawa Żydów do ustalania cen na to ­wary przynoszone przez nich na rynki zbytu, oddawały patriarchę żydowskiego pod opiekę comesa Orientu i zakazywały organizowania napadów na syna­gogi. Żydzi posiadali prawo wolności handlu, zakupu i uprawy ziemi. Zarów­no patriarcha, jak i podlegający mu przedstawiciele gmin żydowskich zwol­nieni byli od obowiązków kurialnych i uprawnieni do sprawowania władzy sądowniczej oraz rozstrzygania kwestii spornych w ramach gmin 33.

W tym też okresie (około r. 400) amoreici palestyńscy ukończyli prace nad Cemorą, stanowiącą owoc długoletnich dyskusji uczonych żydowskich i spi­saną w traktatach o charakterze głównie jurydycznym (halachy) oraz — w du­żo mniejszym stopniu - legendarnym (agody). Gemoro palestyńska wraz z ukończoną około r. 220 przez rabina Jehuda Hanasi z Sepphoris Miszna, stanowiła tzw. Talmud jerozolimski, będący obok Tory wykładnią zasad reli­gijnych i moralnych, ogólnie obowiązujący do czasu, gdy wyparł go powstały wiek później Talmud bab i loń sk i34.

Zasadnicza zmiana w stosunku do Żydów zamieszkujących Cesarstwo na­stąpiła w r. 408. W ciągu następnych trzydziestu lat (do III novelli Teodozju­sza II w r. 438) opublikowano łącznie siedemnaście ustaw antyżydowskich 35. Celem ich było ograniczenie rozprzestrzeniania się judaizmu poprzez sukce­sywne zakazy prozelityzmu, ochronę praw sukcesyjnych ochrzczonych Żydów, ograniczanie praw nawróconych na judaizm, zakaz posiadania niewolników chrześcijańskich oraz - pod karą śmierci - zakaz nawracania chrześcijan. Redukcję udziału Żydów w życiu społecznym starano się osiągnąć przez wy­

OKRES BIZANTYŃSKI 385

kluczanie ich z oficjalnych urzędów i armii, zakaz pełnienia funkcji agentes in rebus, defensores civitotis etc. Mnożyły się precedensy burzenia synagog, a ustawy cesarskie z r. 423 i 438 zabraniały wznoszenia nowych.

Poważnym krokiem w kierunku zniweczenia prężności organizacyjnej, sta­nowiącej o łączności Żydów zamieszkujących Palestynę i w diasporze, było zniesienie patriarchatu żydowskiego w czasach Teodozjusza I I 36. Patriarcho­wie, sukcesywni przedstawiciele rodu Hilleia, od niespełna trzystu lat stano­wili władzę centralną nad gminami żydowskimi. Pełniąc funkcje ustawodaw­cy, sędziego i administratora, wyznaczali tzw. małych patriarchów, czyli przed­stawicieli poszczególnych prowincji, ustalali daty świąt. Zwolnieni od obo­wiązków kurialnych, mieli prawo do ściągania aurum coronorium od po­szczególnych gmin. Posiadając honorowy tytuł proefectus pretorio reprezen­towali Żydów wobec władz cesarskich 37. W r. 415 Teodozjusz II zarzucił ówczesnemu patriarsze Gamalielowi VI przekroczenie prawa przez wznosze­nie nowych synagog, sprawowanie władzy sądowniczej wśród chrześcijan oraz nakaz obrzezywania niewolników chrześcijańskich. Gamalielowi odjęto tytuł prefekta, degradując go tym samym z rangi illustris do spectobilis; po jego śmierci nie dopuszczono do wyboru następcy (r. 425), a w ustawie z r. 429 stwierdzono wyraźnie koniec patriarchatu (excessus potriorchorum); ourum coronorium miało odtąd wpływać do kasy cesarskiej.

Koniec patriarchatu nie zniweczył jednak jedności Żydów; ich duchowym przywództwem stała się Akademia w Tyberiadzie, na której czele stał archi- pherekytes, powołująca przedstawicieli gmin żydowskich, ustalająca daty świąt, sposób wykładania Pisma i stosowania prawa synagogalnego 38.

Rozłam w chrześcijaństwie bizantyńskim, spowodowany przez powstanie nestorianizmu i monofizytyzmu, rozgrywki między poszczególnymi partiami, zmiany orientacji religijnej kolejnych cesarzy — sprawiły, że od czasów III novelli Teodozjusza II do okresu panowania Justyniana I nie opublikowa­no żadnej ustawy antyżydowskiej. Co więcej — okres pobytu cesarzowej Eudo- cji w Jerozolimie związany był z pewnymi zmianami na ich korzyść — Żydzi mieli prawo wstępu do Aelii i prawdopodobnie zezwolono im na osiedlanie się w mieście 39.

Szczególnie silne związki łączyły Żydów palestyńskich z babilońskimi. Wy­znawcy judaizmu żyjący w państwie perskim cieszyli się dużą swobodą reli­gijną, posiadali własną organizację podlegającą zwierzchności egzylarchy oraz akademie rabinackie w Surze, Pumpedicie i Neherdei, których dziełem był ukończony około r. 525 i czterokrotnie większy od jerozolimskiego Talmud babiloński40. Obydwa Talmudy dostarczają zarówno cennych wiadomościo życiu gmin żydowskich, ich zajęciach i obyczajach jak i o poziomie ówczes­nej nauki, cieszącej się sporymi osiągnięciami w dziedzinie matematyki, astronomii (której znajomość konieczną była ze względów wyznaniowych — kalendarz świąt), nauk przyrodniczych i medycyny oraz farmakologii 41. Wkład Żydów do cywilizacji bizantyńskiej wyraźny był także i na innych polach — wspomnieć należy chociażby o wpływie liturgii synagogalnej na chrześcijań-

25 — Archeologia Palestyny, cz. II

386 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

skq czy wykształceniu z żydowskich pierwowzorów bizantyńskiego śpiewu litur- giczngo w postaci jednogłosowych hymnów42.

Spójność palestyńskich gmin żydowskich, konkretnie rabinów tyberiadz- kich z rozsianymi w Hidżasie i skupionymi w południowoarabskim państwie Himjarytów wyznawcami judaizmu doprowadziła w czasach cesarza Justyna I do zaognienia sytuacji nad Morzem Czerwonym. Decydujący w dużej mierzeo pomyślności gospodarczej Cesarstwa handel z krajami Wschodu, polega­jący z jednej strony na wywozie tekstyliów, wyrobów szklanych i przedmiotów zbytku, z drugiej — na imporcie jedwabiu z Chin, korzeni z Indii, szlachetnych kamieni, złota, kości słoniowej i kadzidła z południowej Afryki i Arabii — prze­sądzał o ważności dróg handlowych łączących Bizancjum ze Wschodem; szczególnie tych, które omijały tranzyt perski — m.in. szlaku karawanowego z Gazy przez Medynę i Mekkę do południowoarabskich miast portowych oraz szlaku morskiego z Aila i Klyzma (Suez) przez Morze Czerwone i cieśninę Bab el Mandeb na ocean Indyjski43. Odpowiedzią na represje Żydów palestyń­skich stały się rozruchy antychrześcijańskie, blokada szlaku karawanowego oraz - w porozumieniu z Persją - zamknięcie cieśniny dla statków bizantyń­skich przez Himjarytów, których królem był wówczas wyznający judaizm Dhu Nawes. Dopiero sojusz Bizancjum z chrześcijańskim negusem Etiopii i czaso­we przerwanie wojen z Persją doprowadziło do opanowania Jemenu przez Abisyńczyków i do otwarcia drogi morskiej w r. 525 44.

O k r e s panowania cesarza J u s t y n i a n a I (527—565), kierującego się ideą odbudowy jednego, uniwersalnego państwa w ramach dawnych granic Cesarstwa Rzymskiego, związany w kwestiach polityki zewnętrznej z podbo­jem północnej Afryki, odzyskaniem Italii i południowo-wschodniej części Pół­wyspu Iberyjskiego, w sprawach wewnątrzpaństwowych —z gruntowną przebu­dową administracyjną i wojskową, nową kodyfikacją prawa i ogólnym rozwo­jem ekonomicznym — stanowił poważny zwrot w dziejach Cesarstwa Wschod­niego w kierunku jego bizantynizacji. W kwestiach religijnych wiek justynia- nowski wyraził się dążeniem do zjednoczenia Cesarstwa na drodze uniwer­salizmu chrześcijańskiego, co łączyło się z jednej strony z ostatecznym zerwa­niem z tradycjami pogańskimi (r. 529 — zamknięcie Akademii platońskiej w Atenach) i wznowieniem ustawodawstwa antyżydowskiego, z drugiej — z wy­jątkowo silną ingerencją cesarza w sprawy Kościoła, konsekwentnym zwal­czaniem odradzającego się orygenizmu i poszukiwaniem nowych sposobów rozwiązania kwestii monofizytyzmu. Rozwój nauki chrześcijańskiej pozostają­cej pod silnym wpływem ruchu monastycznego, piśmiennictwa kościelnego (Jan z Efezu), teologicznego (Leoncjusz z Bizancjum) i historiograficznego (Prokop z Cezarei), szedł w parze z kreacją nowego typu w architekturze sa­kralnej, rozwojem malarstwa mozaikowego i miniaturowego oraz rzemiosła artystycznego — stanowiąc o pierwszym złotym wieku kultury bizantyńskiej45.

W Palestynie, wkrótce po opublikowaniu Kodeksu Justyniana w r. 529, Sa­marytanie, wykorzystując niepokoje na granicy perskiej, spowodowane na-

OKRES BIZANTYŃSKI 3 8 7

jazdami króla arabskiego państwa Lachmidów Al Mundira II, pustoszącego Syrię aż po Antiochię, wzniecili powstanie przewyższające silą i zasięgiem rewoltę z czasów cesarza Zenona46. Zorganizowani pod wodzą Juliana ben- Sabasa, ukoronowanego w Neapolis na króla, zdołali opanować Cezareę i Scytopolis — metropolie obu Palestyn, masakrując chrześcijan i niszcząc ich sanktuaria (Betlejem). Do walki z Samarytanami duks Palestyny Teodor Sum- mus powołał wojsko cesarskie z granic — Arabów dowodzonych przez filakra Abu Khabara. Powstańcy, stopniowo zepchnięci na masyw dawnej Samarii i usunięci z Neapolis, po śmierci Juliana zostali ostatecznie rozgromieni; Abu Khabar w rekompensacie za pomoc otrzymał 20 000 jeńców, sprzedanych wkrótce w niewolę do Persji i Indii. Surowe edykty cesarskie z r. 531 zarzą­dzały zamknięcie synagog, wykluczenie Samarytan z urzędów publicznych, za­kaz cedowania i dziedziczenia majątków. Na skutek interwencji św. Saby, po wizytacjach obszarów spustoszonych w czasie powstania, straty zostały chrze­ścijanom wynagrodzone w sposób adekwatny do zniszczeń przy pomocy sum uzyskanych z podatków. Z Konstantynopola wysłano do Palestyny architekta Teodora z grupą budowniczych, którzy dokonać mieli odbudowy i przebudowy zniszczonych sanktuariów w Neapolis, Sychem i Betlejem, ufortyfikowania kościoła Matki Boskiej na górze Garizim oraz modyfikacji szeregu laur i klasz­torów w okolicach Jerozolimy, w której wzniesiono z fundacji cesarskiej Nowy kościół Matki Boskiej (Nea).

Wkrótce Palestyna stała się areną kolejnych r o z r u c h ó w r e l i g i j ­n y c h , tym razem w łonie chrześcijan. Ugodowa polityka Justyniana w sto­sunku do monofizytów, cieszących się szczególnym poparciem cesarzowej Teodory, znalazła swój wyraz m.in. w wyborze monofizyty Antyma na patriar­chę Konstantynopola w r. 535. Doszło wówczas do oficjalnego opowiedzenia się zwierzchników kościelnych w Palestynie (Piotr z Eleuteropolis, patriarcha Jerozolimy) za nauką Eutychesa. Interwencja papieża Agapita, która dopro­wadziła do usunięcia Antyma, zwołania kolejnego soboru w Konstantynopolu (r. 536) i potępienia monofizytyzmu, zmieniła czasowo kurs polityki cesarskiej. Jej wynikiem były m.in. postanowienia IV synodu jerozolimskiego, w czasie którego patriarcha Piotr wraz z 47 biskupami podpisał się -- tym razem pod formułą chalcedońską47. „Odgórne" rozstrzygnięcie kwestii monofizytyzmu nie doprowadziło bynajmniej do jego zaniku; przy konsekwentnym poparciu cesarzowej Teodory doszło bowiem do powstania nowego kościoła monofizyc- kiego — tzw. jakobitów, zorganizowanego w Syrii, Egipcie i Palestynie przez syryjskiego mnicha Jakuba Baradaja 48.

Równocześnie odżyła w Palestynie ponownie nauka Orygenesa, uprawiana w Nowej Laurze koło Teąoa i rozprzestrzeniająca się w szeregu innych, w iel­kich laur (poza sabaickimi i teodozjańskimi)49. Przeciwny orygenizmowi edykt Justyniana z r. 543 nie powstrzymał zamieszek wśród mnichów palestyńskich - doszło nawet do rozlewu krwi w samej Jerozolimie i zdobycia przez orygenis- tów Wielkiej Laury. Brzemienne w skutkach potępienie przez Justyniana tzw. „trzech rozdziałów" (z dzieł Symeona z Mopsuestii, Teodoreta z Cyru i Ibasa

25 *

388 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

z Edessy)50, będące krokiem pojednawczym wobec monofizytów, dopełniło ogólnego zamieszania w Palestynie i przyczyniło się do powstania secesji i zmian orientacji poszczególnych laur i biskupów. Kolejne potępienie oryge- nizmu i „trzech rozdziałów" na V soborze ekumenicznym w Konstantynopolu (r. 553) przyniosło w efekcie wygnanie — przy pomocy sił wojskowych — oryge- nistów z Nowej Laury i zasiedlenie jej przez mnichów ortodoksyjnych, wśród których znajdował się przyszły hagiograf — Cyryl ze Scytopolis.

Usiłowania cesarza Justyniana, zmierzające do zupełnego schrystianizo- wania imperium, znalazły wyraz m.in. w ponownym — po 89-letniej przerwie — wprowadzaniu w życie kolejnych u s t a w a n t y ż y d o w s k i c h 51. Szereg z nich było wznowieniem czy kontynuowaniem dawniej opublikowanych prze­pisów: zakaz udziału Żydów w armii i administracji państwowej, który szcze­gólnie szkodził silnym gminom żydowskim w Tyberiadzie i Sepphoris, zakaz posiadania niewolników chrześcijańskich, faworyzowanie praw spadkowych ochrzczonych Żydów etc. Równocześnie publikowano szereg nowych ustaw ingerujących w kwestie religijne, bowiem Kodeks Justyniana, określający judaizm jako religio relicła legalizował jego różnorakie ograniczenia. Z bar­dziej znamiennych wyliczyć należy zakaz świętowania Paschy, jeżeli w danym roku poprzedzała Wielkanoc; odpowiedzią na wewnętrzne spory w synago­gach konstantynopolitańskich co do używania hebrajskiego bądź greckiego tekstu Biblii była CXLVI novella cesarska, nakazująca nie tylko odprawianie modlitw i odczytywanie Tory oraz Ksiąg Proroków w języku hebrajskim z tłu ­maczeniami aramejskimi, lecz także czytanie greckiej Septuaginty i tłumacze­nia Akwili z Pontu. Egzegeza tekstów biblijnych miała iść w kierunku metody mistyczno-alegorycznej, a nie literalnej; wykład Pisma zawarty w agadycz- nych komentarzach (Midrasze) włączonych do rytu synagogi, został zabro­niony.

W r. 545 wydano nowy zakaz budowy synagog; mnożyły się wypadki zamie­niania synagog na kościoły oraz przymusowego chrztu Żydów. Na tym tle doszło w Cezarei w r. 556 do rozruchów, zapoczątkowanych zresztą przez za­mieszki wśród lokalnych przedstawicieli partii Zielonych i Błękitnych. Rychło stłumione przez ówczesnego prefekta Orientu, Ammatiusa, zapoczątkowały jedność Żydów z Samarytanami w walce ze zwierzchnictwem chrześcijań­skim 52. Do kolejnych rozruchów żydowsko-samarytańskich doszło w r. 578, w czasach Justyna II. Mnożące się precedensy przymusowego chrztu w okresie panowania cesarza Maurycjusza (582—602), a w szczególności Fokasa (602— —610) wzmogły nastroje mesjanistyczne, a wznowienie wojen Cesarstwa z Persją doprowadziło do wzrostu nadziei na rychłe wyzwolenie spod pano­wania bizantyńskiego.

Schyłek w. VI i początek w. VII był okresem wyjątkowo trudnym dla Cesar­stwa Bizantyńskiego53. W o j n y z P e r s a m i , których wznowienie przypa­dło na czasy panowania Justyna II, trwające do momentu zawarcia pokoju

OKRES BIZANTYŃSKI 389

przez cesarza Maurycjusza z Chosroesem Parvisem w r. 591, zakończyły się pomyślnie dla Cesarstwa jedynie na skutek wewnętrznych zamieszek w Persji. Zdobycze Justyniana na Zachodzie odpadły kolejno na rzecz Longobardów i Wizygotów (poza egzarchatami Kartaginy i Rawenny). Najazdy Słowian i Awarów na Półwysep Bałkański doprowadziły do długotrwałych wojen, za­kończonych niepowodzeniem Cesarstwa i ogólnym, wewnętrznym kryzysem, którego wyrazem stała się m.in. detronizacja Maurycjusza (r. 602), ogłoszenie cesarzem Fokasa (602-610) oraz walki pomiędzy poszczególnymi demami, prowadzące do otwartej wojny domowej. Gdy w tej sytuacji Chosroes II roz­począł wojnę z Bizancjum, Cesarstwo nie mogło stawić skutecznego oporu; wojska perskie sforsowały granicę, w r. 605 zdobyły twierdzę Dara i wkroczyły do Armenii, w r. 607 spustoszyły Syrię i Palestynę, w r. 608 opanowały Azję Mniejszą, a w r. 609 dotarły do Chalcedonu. Równocześnie ataki Słowian i Awarów na Bałkany dopełniły ogólnej klęski. W tym stanie rzeczy, po oba­leniu rządów Fokasa cesarzem Bizancjum został w r. 610 egzarcha Kartaginy, Herakliusz. Mimo iż w roku następnym wojska perskie wycofały się z Cezarei kapadockiej, to już w dwa lata później armia bizantyńska poniosła klęskę pod Antiochią, co spowodowało penetrację Persów na północ do Tarsu i na południe do Damaszku. Stamtąd szlak zwycięskiej armii wiódł przez Tybe- riadę, Sepphoris i Legio do Cezarei Nadmorskiej, wybrzeżem filistyńskim do Arsuf oraz na południowy wschód — przez Lod do Jerozolimy54. Podbój Palestyny był tym łatwiejszy, że trasa armii prowadziła przez okolice zamiesz­kałe przez Żydów i Samarytan, przyjmujących Persów jako oswobodzicieli spod panowania bizantyńskiego. Jerozolimę zdobyto po dwudziestodniowym oblężeniu, w końcu maja r. 614. Po trzydniowym rabunku miasta, masakrze chrześcijan i zniszczeniu szeregu sanktuariów (m.in. kościoła Grobu Chry­stusa) rozpoczął się w Jerozolimie trzyletni okres „panowania" Żydów jako perskich sprzymierzeńców. W tym też czasie uprowadzono z miasta patriarchę Zachariasza wraz z najcenniejszymi relikwiami świata chrześcijańskiego (Drzewem Krzyża), wywiezionymi do Ktezifonu, oraz tych wszystkich (około 37 000 osób), którzy parali się rzemiosłem. Po okresie sprzyjającym Żydom na­stąpił zwrot w polityce perskiej; dekrety Chosroesa II nakazywały im opuszcze­nie Jerozolimy oraz dawały chrześcijanom prawo do uprawiania kultu i od­budowy zniszczonych kościołów, których restaurację rozpoczął pod nieobec­ność patriarchy igumen klasztoru św. Teodozjusza, Modestus.

W obliczu utraty bogatych prowincji wschodnich (r. 615 — penetracja armii perskiej do Azji Mniejszej i zagrożenie Konstantynopola, r, 619 — opanowa­nie Egiptu) Herakliusz dokonał gruntownej przebudowy aparatu militarnego, administracyjnego (podział terenów nie objętych okupacją perską na temyo charakterze wojskowym) i finansowego Cesarstwa, które wkroczyło w ko­lejny etap swej historii — średniowiecza bizantyńskiego55. Opracowanie no­wej strategii wojskowej i zawarcie pokoju z Awarami umożliwiło w r. 622 po­nowne rozpoczęcie wojen z Persją, które w pierwszym etapie przyniosły odzy­skanie Anatolii i zdobycie Ganzaku. Kontrofensywa perska w r. 626, która do­

390 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

prowadziła do zajęcia Chalcedonu i zagrożenia Konstantynopola, zakończyła się zwycięstwem floty bizantyńskiej i wycofaniem wrogich wojsk z Syrii. W r. 627 armia cesarska wznowiła walki z Persami w Armenii i na Kaukazie, po sforsowaniu granic ich państwa odniosła decydujące zwycięstwo w bitwie pod Niniwq, w r. 628 zdobyła rezydencję Chosroesa II — Dastagert. W tymże roku, w wyniku rewolucji pałacowej Chosroes poniósł śmierć, a jego syn, Kawad Sziroe, zawarł pokój z Bizancjum, na mocy którego powróciła do Ce­sarstwa Armenia, Mezopotamia rzymska, Syria i Palestyna- Zakończyła się pierwsza w dziejach chrześcijaństwa krucjata przeciw niewiernym; gdy w r. 630 wojska perskie wycofały się z granic Cesarstwa, Herakliusz uroczyście przywrócił na dawne miejsce w Jerozolimie odzyskane relikwie Świętego Krzyża 56.

Niemal równocześnie zabroniono Żydom wstępu do Jerozolimy i jej okolic w promieniu trzech mil; liczne represje cesarskie i procesy oskarżonych o mor­dowanie chrześcijan, burzenie kościołów i wspomaganie Persów doprowa­dziły do masowej migracji Żydów do Persji i Egiptu 57.

Odzyskanie prowincji wschodnich doprowadziło w Cesarstwie Bizantyńskim do odżycia palącego problemu monofizytyzmu, który zakorzenił się głęboko w Palestynie, Syrii i Egipcie w okresie okupacji perskiej 58. Doktryna monoer- getyzmu, zakładająca istnienie jednego, boskiego pierwiastka działania, kie­rującego dwiema naturami Chrystusa, była kolejną próbą pogodzenia zwo­lenników i adwersarzy Chalcedonu. Propagowana od r. 616 przez ówczesne­go patriarchę Konstantynopola, Sergiusza, poparta przez cesarza Herakliu- sza, uznana w r. 633 przez Rzym — wznieciła w roku następnym gwałtowny opór nowo wybranego patriarchy jerozolimskiego, Sofroniusza, który zniszczył tworzącą się unię między kościołami wschodnimi. Modyfikacja monoergetyz- mu, jaką stał się monoteletyzm (thelemo = wola), promulgowany w r. 638 specjalnym edyktem (tzw. Ekthesis) przez cesarza Herakliusza, nie zadowolił już ani Rzymu, ani monofizyckich prowincji Syrii, Palestyny i Egiptu, które zre­sztą w tym czasie znajdowały się lub wkrótce znaleźć miały pod panowaniem arabskim.

Cesarstwo Bizantyńskie, wyczerpane długotrwałymi wojnami z Persją i roz­darte od wewnątrz przez spory religijne sprzyjające tendencjom separatys­tycznym, znalazło się w czwartym dziesięcioleciu w. VII w obliczu nowego nie­bezpieczeństwa — i n w a z j i zislaminizowanyćh A r a b ó w 59. Wprawdzie pierwsze starcie pod Muta (na południowy zachód od Morza Martwego) w r. 629 zakończyło się klęską wyznawców Proroka, niemniej już r. 634, wkrót­ce po zakończeniu wojen domowych (riddo) w Arabii w czasach kalifa Abu Bakra, wyznaczył początek podboju Palestyny. Kolejne klęski, poniesione przez wojska gubernatora Palestyny Sergiusza, w bitwach z armią wodza Jazyda w Wadi al Araba (na zachód od Morza Martwego) i Datin (Anthedon, w pobliżu Gazy), zwycięstwo Arabów pod Agnadajn (na zachód od Jerozoli­my), upadek Bostry w r. 635, decydująca klęska armii bizantyńskiej w bitwie z wojskami kalifa Omara nad rzeką Jarmuk (lewobrzeżny dopływ Jordanu)

OKRES BIZANTYŃSKI 391

w sierpniu r. 636 — przesądziły o losach Syrii i Palestyny. W lipcu r. 637 roz­poczęło się oblężenie Jerozolimy, której obronę zorganizował znany nam już patriarcha Sofroniusz, i trwało do kapitulacji miasta w kwietniu r. 638. Kalif Omctr, dokonujący przeglądu wojsk i podbitych terytoriów, wkroczył wówczas do Jerozolimy, oprowadzany po jej sanktuariach przez Sofroniusza. W r. 640 Arabowie zdobyli Cezareę Nadmorską. Dla Palestyny zakończyły się definityw­nie czasy panowania bizantyńskiego.

Okres między w. IV a VII. pokrywający się w zasadzie z czasem przewagi bizantyńskiej w Palestynie, był równocześnie epoką kształtowania się i roz­woju „o fic ja lne j" (po r. 313) s z t u k i s t a r o c h r z e ś c i j a ń s k i e j w obu częściach Imperium oraz wczesnobizantyńskiej w Cesarstwie Wschod­nim 60. Poprzedziła ją „uta jona" faza sztuki starochrześcijańskiej, która po­sługując się antyczną konwencją stylistyczną nadała przejętym z antyku przedstawieniom o charakterze realistyczno-rodzajowym drugą, ezoteryczną i symboliczną warstwę znaczeniową. Przejście do fazy antyklasycznej, odwrót od realizmu i hellenistycznego iluzjonizmu doprowadziły z kolei do wypraco­wania odmiennych stylistycznych form wyrazu, które służyć miały nowym, transcendentalnym celom sztuki. Jej dydaktyzm zdecydował o powstaniu iko­nografii chrześcijańskiej, która bazując na przedstawianiu wybranych scen staro- i nowotestamentowych, czerpała impulsy z ukształtowanej już ikono­grafii żydowskiej. Obydwa te procesy rozwojowe w zakresie formy i treści ujawniły wzrastający wpływ sztuki prowincji wschodnich, dawnych kultur Egip­tu, Syrii i Mezopotamii, ośrodków peryferyjnych leżących na szlakach handlo­wych (karowanseraje w Palmirze i Dura Europos) z ich synkretyzmem relig ij­nym i wielością tradycji stylistycznych.

Wymogi natury liturgicznej doprowadziły do wypracowania zasadniczych form architektury sakralnej: bazyliki, łączącej cechy auli cesarskiej, bazyliki foralnej i sądowej, oraz formy centralnej, wyrosłej z tradycji antycznych mau­zoleów i heroa. Zmiana stosunku do świata realnego, wzrost znaczenia sym­bolu, który w niewielkim kształcie i wymiarze mieścił głębokie treści religijne, a równocześnie wpływ tradycji nieprzedstawieniowych doprowadziły do stop­niowej eliminacji rzeźby monumentalnej: z jednej strony na rzecz malowideł ściennych i mozaik, z drugiej zaś na rzecz ornamentalno-roślinnego reliefu, płaskorzeźby w kości słoniowej i wyrobów złotniczych.

W sztuce Cesarstwa Wschodniego, stanowiącej pierwotnie gałąź sztuki starochrześcijańskiej, zachodziła ewolucja, która doprowadziła stopniowo do ukształtowania jej odrębnych cech stylistycznych i ikonograficznych. Powstała s z t u k a b i z a n t y ń s k a , która w swej wersji klasycznej pojawiła się w epoce Justyniana I. Złożony charakter sztuki bizantyńskiej tłumaczy się różno­rodnością artystycznych tradycji: kultury greckiej i świata hellenistycznego, Azji Mniejszej i Syrii, Iranu i Iraku — które złożyły się na jej powstanie.

392 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

W tym procesie rozwojowym, charakteryzującym się wielością wpływów i różną ich realizacją, osobne miejsce przypadło Palestynie — Ziemi Świętej, bogatej w pamiątki związane z życiem Chrystusa. Wyjątkowa rola Palestyny w świecie chrześcijańskim znalazła swe odzwierciedlenie w szeregu marty- r/Ów, powstałych z fundacji Konstantyna Wielkiego w miejscach uświęconych teofanią Chrystusa (loco sondo) w momencie narodzenia (Betlejem), zapo­wiedzi końca świata, powtórnej paruzji i przyszłego życia (Góra Oliwna), męki i zmartwychwstania (Kalwaria), i w jednym wypadku — w miejscu objawienia Boga Starego Testamentu, w Mambre61.

7 9 . J e r o z o l i m a , R e k o n s t r u k c j a d i a g r a m e t r y c z n a z e s p o ł u b u d o w l i G r o b u C h r y s t u s a .

S t a n o k o ł o r . 3 3 5 ( o d d o ł u ) i o k o ł o r . 3 4 8 ( o d g ó r y ) , ( w g K . J . C o n a n t , The O rig ina l Buildings at the Holy Sepulchre in Jerusalem, S p e c u l u m 3 1 ( 1 9 6 5 ) , s . 1 7 , t a b l . III).

Znalezienie g r o b u C h r y s t u s a wr . 326 lub 327 pod fundamentami hadrianowskiej świątyni Afrodyty oraz relikwii Krzyża w pobliskiej cysternie dało asumpt do zbudowania na tym miejscu martyrium, a równocześnie wy­znaczyło topografię tego zespołu budowli, które zajmując centrum rzymskiej

OKRES BIZANTYŃSKI 3 9 3

8 0 . J e r o z o l i m a . P l a n z e s p o ł u b u d o w l i g r o b u C h r y s t u s a . S t a n o k . r . 3 4 8 , ( w g K . J . C o n a n t ,

o p . c / t . , s . 2 1 , t a b l . V ) .

394 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

Aelio Capitolina uzyskały równocześnie sygnifikację środka nowej, mistycznej Jerozolimy. Kompleks budowli wzniesionych w latach 327—335 przez konstan- tynopolitańczyka Eustatiosa oraz syryjskiego architekta Zenobiusza rekon­struuje się na podstawie prac wykopaliskowych i w oparciu o przekazy Euze­biusza z Cezarei, Cyryla Jerozolimskiego oraz opisy zawarte w peregry­nacjach 62. Całość, rozplanowaną na osi wschód-zachód, rozpoczynały pro- pyleje wychodzące na główną ulicę miasta oraz atrium łączące się bezpo­średnio ze służącą liturgii eucharystycznej pięcionawową bazyliką (tzw. mar- tyrion) z galeriami, nakrytą drewnianym, złoconym stropem. Od zachodu za­kończenie martyrionu stanowił tzw. hemisphairion obejmujący prawdopodob­nie transept z kryptą w miejscu znalezienia krzyża i sklepioną hemisferycznie absydę. Całość tę zdobiło dwanaście kolumn symbolizujących apostołów, a na nich ustawione były wspominane przez Euzebiusza srebrne kratery. Ko­lejne atrium (basilica discoperta) rozciągało się za martyrionem i zakończone półkoliście obejmowało: w narożu południowo-wschodnim skałę Kalwarii, oddzieloną w połowie w. IV półkolistą bemą i zwieńczoną krzyżem z fundacji Teodozjusza I (crux gemmata) oraz punkt kulminacyjny całego założenia — wolnostojący grób Chrystusa, ukryty w konstrukcji wieżowej (thugurium) wznie­sionej w czasach Konstantyna i ulegającej — jak należy sądzić z przekazów ikonograficznych — licznym modyfikacjom w II połowie w. IV i w w. V.

Pierwotny układ zespołu budowli Grobu Świętego, zarówno w symetrycznym rozplanowaniu poszczególnych konstrukcji, jak i ich wyborze (centralny mo­nument memoratywny i budowla przeznaczona do zebrań kultowych), śledził założenia póżnoantycznych heroa, podobnie jak kolejne, wcześniejsze zresztą, bo ukończone przed r. 333, martyrium palestyńskie, wiązane tradycją ze św. Heleną — s a n k t u a r i u m B o ż e g o N a r o d z e n i a w Betlejem 63, Bar­dziej zwarte w układzie, łączyło w ramach jednej budowli poprzedzoną pro- pylejami i atrium pięcionawową bazylikę z właściwym martyrium — oktogo- nem, położonym powyżej poziomu kościoła. Połączony z korpusem bazyliki, dawał on możność cyrkulacji wiernych wokół otworu w posadzce i wglądu do groty narodzenia Chrystusa; nakryty prawdopodobnie piramidalnym dachem z opaionem, jednoczył miejsce narodzin i wniebowstąpienia.

Eleona (miejscowa nazwa Góry Oliwnej), martyrium konstantynowskie wzniesione nad grotą, w której nauczać miał Chrystus (Mt 24—25), była rów­nież bazyliką — tym razem trójnawową, z portykiem i atrium od zachodu oraz absydą od wschodu, poprzedzoną zejściem do groty64.

W Mambre koło Hebronu, w obrębie dziedzińca otaczającego czczony za­równo przez pogan, jak i przez Żydów dąb Abrahama, zbudowano w czasach Konstantyna niewielki kościół trójnawowy z absydą wpisaną w grubość muru i portykiem, oddzielającym obszar świątyni od miejsca memorialnego 65.

M a r t y r i a , wzniesione z fundacji Konstantyna Wielkiego w Palestynie, zainicjowały wielką serię b u d o w l i k o m e m o r a t y w n y c h , które po­kryły Ziemię Świętą w II połowie w. IV i w w. V. Pielgrzymi, licznie nawiedza­jący loca sancta, wymieniali cały ich szereg, wznoszonych ze szczególnym za­

OKRES BIZANTYŃSKI 395

miłowaniem nad świętymi grotami, źródłami etc., związanych zarówno z teofa- nią Chrystusa jak i postaciami oraz wydarzeniami ze Starego Testamentu, a po soborze efeskim w r. 431 — z Matką Boską — Teotokos. W budowlach tych odstąpiono jednak od reprezentowanej przez Kalwarię i Betlejem za­sady łączenia formy longitudinalnej z centralną na rzecz tej ostatniej, przy czym charakterystycznym dla tego okresu był proces przejmowania formy cen­tralnej przez sanktuaria nie posiadające związku z momentem teofanicznym i pełniące funkcje kościoła gminy chrześcijańskiej, oraz stosowanie formy po­dłużnej w martyriach służących równocześnie do sprawowania eucharystycz­nej synaxis 66.

Bezcelowe wydaje się prezentowanie spisu sanktuariów palestyńskich, d la­tego też wskazane zostaną jedynie budowle reprezentacyjne dla danego typu architektonicznego bądź okresu.

W połowie (?) w. IV konstantynowska konstrukcja wieżowa kryjąca grób Chrystusa w Jerozolimie okolona została r o t u n d ą Z m a r t w y c h w s t a ­n i a — Anastasis, „kopiowaną“ na Zachodzie przez całe średniowiecze i w czasach nowożytnych 67. Rotunda ta wypełniła półkolisty zarys atrium za marty- rionem, zmniejszając równocześnie obszar dawnej basilicae discopertoe. Okolona od wschodu zewnętrzną kolumnadą, posiadała we wnętrzu cyrku­larne obejście, wsparte na dwudziestu podporach: czterech parach filarów rozmieszczonych na głównych osiach i dwunastu kolumnach zgrupowanych

396 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

po trzy, które według komentarzy Ojców Kościoła symbolizowały zarówno apostołów, jak i cztery strony świata, w których głoszono cztery Ewangelie. Na obejściu wsparta była galeria; całość, prawdopodobnie sklepioną, pokrywał piramidalny dach z oculusem. Około połowy w. VI, w czasach Justyniana, ukryty w Anastosis wieżowy grób Chystusa oddzielono wielobocznym balda- chimem-relikwiarzem, stanowiącym zalążek ikonostasu.

Rotunda Zmartwychwstania, w swej koncepcji architektonicznej i ideowej wyrosła z antycznych mauzoleów i heroa, była pierwszym w Palestynie samo­dzielnym martyrium na planie centralnym. W II połowie w. IV i w w. V typ ten reprezentowany był przez kolejne budowle memorialne. Wykopaliska prowa­dzone na Górze Oliwnej ujawniły kształt określonej przez Eterię jako /mbo- mon budowli, która według późniejszej tradycji wzniesioną być miała przez rzymską patrycjuszkę Poemonię w r. 370. Imbomon, czyli s a n k t u a r i u m W n i e b o w s t ą p i e n i a , miał kształt rotundy z wewnętrznym obejściem, okalającym martyrium — kamień z wyciśniętymi nań stopami Chrystusa. Do budowli tej, okolonej zewnętrzną kolumnadą i nakrytej dachem z opaionem, dołączona była absyda poprzedzona prezbiterium 68.

Kult Matki Boskiej, rozpowszechniony po soborze efeskim, spowodował włączenie miejsc i relikwii z nią związanych do kręgu martyriów teofanicznych. Enigmatyczna, znana jedynie z opisów (Beda Venerabilis) rotunda (oktogon?) nad grobem Matki Boskiej w dolinie Cedronu, wzniesiona w układzie dwu- kondygnacjowym, z wewnętrznym okulusem, z połowy w. V (?) lub VI (?) roz­poczynała (?) serię m a r t y r i ó w m a r y j n y c h na terenie Palestyny69. Bardziej znane są trzy inne budowle n,a planie centralnym, również noszące wezwania maryjne. Pierwsza z nich to oktogon na górze Garizim, wzniesiony na miejscu synagogi Samarytan po stłumieniu ich powstania z r. 484 przez cesarza Zenona, łączący kult maryjny z aspektem triumfalnym i memorialnym (relikwie skały Golgoty)70. Bogata struktura tej cesarskiej fundacji, stanowią­ca rozwinięcie typu Anastasis, ujawniła się zarówno w sposobie rozwiązania planu, elewacji jak i dekoracji rzeźbiarskiej (kapitele). Część centralną ko­ścioła okalało obejście na planie oktogonu, oddzielone parami kolumn alter- nującymi z filarami w narożach (część tę nakrywała prawdopodobnie drew­niana kopuła lub piramidalny dach), połączone z czterema kaplicami roz­mieszczonymi na diagonalach oraz trzema portykami wejściowymi i absydą. Wezwania maryjne posiadały również: rotunda w Beisan (Scytopolis), z we­wnętrznym kolumnowym obejściem, zniszczona w r. 806 i rotunda w Madabie z II połowy w. VI lub z w. V II71.

Spośród m a r t y r i ó w palestyńskich zbudowanych n a p l a n i e k r z y ­ża (rzadziej stosowanym) i kontynuujących tradycje konstantynowskiego ko­ścioła Sw. Apostołów w stolicy Bizancjum, wymienić należy oratorium Studni Jakuba i Samarytanki (por. J 4, 6—26) w Sychem w pobliżu Garizim, wznie­sione przed r. 380. Opis i szkic Arkulfa z około r. 670 ujawnia kształt kwadra­towej aediculi centralnej, osłaniającej święte źródło i stanowiącej punkt zej-

OKRES BIZANTYŃSKI 397

N

8 2 . G a r i z i m . P l a n k o ś c i o ł a M a t k j i B o s k i e j ( r . 4 3 4 ) , ( w g R . K r a u t h e i m e r , o p , c it , s . 1 1 6 , r y c . 4 7 ) .

ścia czterech egzedr formujących ramiona krzyża greckiego. Ponieważ prze­kaz Arkulfa powstał w trzysta lat po zbudowaniu martyrium, istnieją poważne wątpliwości, czy odzwierciedla pierwotne jego założenie72.

Z architekturą sakralną Konstantynopola związana była również dyspozycja kościoła w Gazie, wzniesionego w r. 408 przez antiocheńskiego architekta Ru­fina (na miejscu zniszczonego Marneum) według planów przesłanych ze sto­licy wraz z trzydziestoma dwiema kolumnami z jaspisu. Ta fundacja cesarzo­wej Eudoksji (żony Arkadiusza) znana jest tylko z opisu zawartego w życiory­sie współfundatora — biskupa Porfiniusza z Gazy: kościół posiadał plan krzyża z wewnętrznym układem trójnawowym (kolumny)73. Inny wariant planu krzy­żowego prezentował kościół memorialny Sw. Proroków, Apostołów i Męczen­ników w Gerazie (Dżerasz) z lat 464—465, w którym dzięki wbudowaniu pomię­dzy ramiona krzyża dodatkowych pomieszczeń uzyskano czytelną na planie dyspozycję krzyża wpisanego w kwadrat74.

Kościół Św. Szczepana w Jerozolimie — fundacja Juwenaliusza i cesarzo­wej Eudocji (żony Teodozjusza II), konsekrowany w r. 438, wzniesiony został na miejscu ukamienowania pierwszego męczennika i posiadał część jego relikwii. Martyrium to, ujawniające wpływy architektury Konstantynopola, było bazyliką z galeriami nad nawami bocznymi, poligonalną absydą od wschodu i kolumnowym atrium oraz narteksem od zachodu 75.

Wyjątkowym na tle bazylik palestyńskich planem wyróżniało się, pełniące również rolę kościoła gminy chrześcijańskiej, martyrium Pomnożenia Chleba i Ryb w El Tabgha (Heptapegon), w pobliżu Jeziora Genezaret 76. Zbudowane w w. V (?) na planie bazyliki trójnawowej, posiadało transept ciągły krzyżowy (motyw częsty w architekturze pobrzeża egejskiego) z nawą boczną od strony korpusu kościoła. Właściwe martyrium Heptapegonu — kamień, na którym do-

398 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

8 3 . B e i s a n . . P l a n k o ś c i o ł a M a t k i B o s k i e j , ( w g J . W . C r o w f o o t , Early Churches in Palestine,L o n d o n 1 9 4 1 , t a b l . I I ) .

kanany miał być cud, wmurowany pod ołtarzem, stanowił ideowe centrum bu­dowli, dla którego zapewne zastosowano unikalny w Palestynie motyw tran- septu.

Największą grupę wśród kultowych budowli palestyńskich, wzniesionych w wiekach od IV do VII stanowiły kościoły gmin chrześcijańskich oraz laur: bazyliki wykazujące szereg różnorodnych cech w sposobie rozwiązania partii chóru oraz naw, co spowodowane było zarówno krzyżowaniem się na terenie Palestyny wpływów architektury sąsiedniej Syrii, pobrzeża egejskiego i dwor­skiej sztuki Konstantynopola jak i — od w. VI — zmianami w liturgii eucharys­tycznej, które znalazły wyraz w architektonicznej koncepcji wnętrz77. Typowa b a z y l i k a p a l e s t y ń s k a , wzniesiona na r z u c i e p r o s t o k ą t a miała z zasady układ trójnawowy, uzyskany przez podział wewnętrzny przy pomocy kolumn, absydę wpisaną w grubość muru i flankowaną (pod wpły­wami syryjskimi) przez pomieszczenia boczne, służące jako zakrystie bądz skarbce i przyjmujące po r. 500 kształt absyd. W krzywiżnie absydy głównej mieścił się tron biskupa i kapłanów (synthronos), przed nim ołtarz stanowiący ideowe centrum bemy - prezbiterium, które podniesione nad poziom reszty

OKRES BIZANTYŃSKI 399

kościoła wnikało (w myśl założeń architektury pobrzeża egejskiego) w głąb nawy głównej, zajmując jej czwartą, bądź trzecią część. Oddzielone kamien­nymi przegrodami (concelli) od pozostałych części kościoła, komunikowało się przy pomocy schodów lub równi pochyłej (so/ea) z amboną wysuniętą ku środkowi wnętrza.

Wprowadzenie w w. VI rytu proskomidi doprowadziło do nadania pomiesz­czeniom flankującym absydę główną określonych funkcji liturgicznych (prothe- s/s i diakonikon) oraz wpłynęło na odmienne ukształtowanie części wschod­niej (ołtarzowej), w całości odciętej przez concelli od reszty korpusu kościoła.

Wznoszone z zasady z miejscowego wapienia lub bazaltu (jedynie fundacje cesarskie i biskupie wyróżniały się użyciem marmuru, porfiru) z wykorzysta­niem spoliów antycznych (kolumny), bazyliki palestyńskie odznaczały się ma- sywnością murów, niewielkimi oknami i oszczędną dekoracją rzeźbiarską, sta­nowiącą pogrubione naśladownictwo kapiteli czy fryzów, zdobiących kościoły powstałe w zhellenizowanych centrach Palestyny.

Przeglądu form bazylik palestyńskich, wzniesionych w okresie panowania bizantyńskiego, dostarczyć mogą k o ś c i o ł y G e r a z y — miasta leżącego na karawanowym szlaku biegnącym z Dura Europos i Palmiry78. Bogate w marmurowe mozaiki posadzkowe oraz szklane — pokrywające konchy absyd, kościoły te wykazują stopniowe nasilanie się wpływów syryjskich. Katedra,

8 4 . B o s t r a . P l a n k o ś c i o ł a ś w . ś w . S e r g i u s z a , B a c h u s a i L e o n t i u s a , ( w g J . W . C r o w f o o t ,

o p . c / f . , s . 3 8 , r y c . 7 ) .

400 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

powstała w III ćwierci w. IV, zbudowana ze spoliów antycznych (kolumny z ka­pitelami korynckimi z w. II) na planie trójnawowej bazyliki z absydą wpisaną w grubość muru i ujętą przez pomieszczenia boczne, głęboko wnikającym w nawę główną prezbiterium oraz obszernym esonorteksem — sąsiaduje z po­wstałym w końcu w. V kościołem Sw. Teodora, posiadającym zewnętrzną, po­ligonalną absydę i płytsze prezbiterium. Obydwie bazyliki, zbudowane na wspólnej osi i połączone wewnętrznym atrium okalającym święte źródło, w swej ogólnej dyspozycji zbliżone są (co nie znaczy, że zależne) do rozplano­wania zespołu budowli na Kalwarii w Jerozolimie. Kościół Św. Piotra i Pawła, powstały około r. 540, posiadał trójabsydowe zakończenie chóru (absydy wpi­sane) i prezbiterium obejmujące całą wschodnią część kościoła, łącznie z dwoma przęsłami nawy głównej. Bazylika zbudowana w r. 611, w czasach biskupa Genezjusza, prezentowała „nowe" rozwiązanie partii chóru, w któ­rym poprzedzające absydę zewnętrzną prezbiterium flankowane było przez diakonikon i prothesis, wzniesione na przedłużeniu naw bocznych.

S a k r a l n a a r c h i t e k t u r a bizantyńska, ukształtowana w c z a s a c h J u s t y n i a n a I, w dobie nasilających się konflików między Kościołem Wschodnim a Zachodnim, wiązała się z programowym zerwaniem ze staro­chrześcijańską, „rzymską" formą bazyliki na rzecz nowo kreowanej bazyliki kopułowej oraz budowli na planie krzyża greckiego, wpisanej w czworobok i przesklepionej pięcioma kopułami z supremacją kopuły centralnej, unoszo­nej na pendentywach 79. Zmiana ta wiązała się wyraźnie z charakterem liturgii bizantyńskiej, z jej procesjami diakonów i prezbiterów (tzw. małe i wielkie wejście) wokół naw i ołtarza oraz z typowym dla niej centralnym miejscem po­środku kościoła, zarezerwowanym dla kapłanów. Stąd przydatność planu centralnego, stosowanego w poprzednich wiekach chrześcijaństwa w budow­lach kultowych o specjalnym przeznaczeniu (martyria, baptysteria, kaplice pa­łacowe).

Klasyczne sformułowanie subordynacji mas — podporządkowania części środkowej, nakrytej kopułą okalających ją egzedr, galerii i obejść — jakim stał się justynianowski kościół Mądrości Bożej w Konstantynopolu chronolo­gicznie poprzedziła rozsiana terytorialnie grupa budowli kultowych, które stosowały analogiczną zasadę bez użycia sklepień kopułowych. Należał do nich m.in. kościół w Bostrze — martyrium Sw. Sergiusza, Bachusa i Leontiusa, wzniesiony w latach 512—513 80. Dyspozycja przestrzenna kościoła w Bostrze polegała na okoleniu wewnętrznej kolumnady, założonej na planie czworo- liścia (tetrakonchos) i dźwigającej drewnianą kopułę bądź piramidalny dach, cyrkularnym obejściem wpisanym w kwadrat, z czterema egzedrami w naro­żach i szeregiem absydiol drążonych w grubości muru. Od wschodu do zało­żenia centralnego przylegała poprzedzona bemą absyda i dwie pary bocz­nych pomieszczeń.

Od tego południowosyryjskiego sanktuarium zależny był plan kościoła Sw. Jana Chrzciciela w Gerazie, ukończonego w r. 531 81. Reprodukował on w sposób dość uproszczony plan Bostry: jedynie cztery kolumny wyznaczające

OKRES BIZANTYŃSKI 401

kwadrat pośrodku kościoła dźwigały dach nad częścią centralną, a koliste obejście z czterema egzedrami w narożach kwadratu i z zewnętrzną, poligo­nalną absydą nie posiadało dodatkowych nisz i absydiol. Martyrium Św. Jana Chrzciciela flankowały po bokach wzniesione sukcesywnie bazyliki Św. Jerze­go (r. 529) i Św. Kośmy i Damiana (r. 533). Wszystkie trzy sanktuaria łączył wspólny kolumnowy narteks.

8 5 . G e r a z a . P l a n k o ś c i o ł a ś w . J a n a C h r z c i c i e l a ( p o ś r o d k u ) , ś w . J e r z e g o ( p o l e w e j ) o r a z ś w .

ś w . K o ś m y i D a m j i a n a ( p o p r a w e j ) . L a t a 5 2 9 — 5 3 3 , ( w g J . W . C r o w f o o t , o p . c / f . , s . 9 7 , r y s . 1 9 ) .

Ślad reprezentacyjnego dzieła architektury doby Justyniana w Palestynie — kościoła Św. Sergiusza w Gazie (przed r. 536) — zachował się jedynie w mo­wie pochwalnej poety Chorikiosa, poświęconej fundatorowi tej świątyni, bis­kupowi Markianosowi82. Opis budowli, opleciony retorycznymi zwrotami, nie jest całkiem jasny. Sądzić można, że kościół zbudowany był bądź na planie krzyża greckiego, bądź bazyliki krzyżowej o przesklepionych beczkowo trój- nawowych ramionach, z centralnym przęsłem nakrytym kopułą wspartą na czterech filarach i oddzieloną od ramion krzyża kolumnadami arkadowymi. Wnętrze wyróżniało się marmurowymi okładzinami ścian i wielkim cyklem mo­zaikowym.

Druga fundacja biskupa Markianosa, kościół Św. Szczepana, również zna- ny jedynie z opisu Chorikiosa, miał kształt bazyliki trójnawowej z galeriami nad nawami bocznymi i bemą odciętą od korpusu przez cancelli; jego ozdo-

26 — A rc h e o lo g ia P a lestyn y cz. II

402 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

bę stanowiły cztery profilowe kolumny, ustawione w pobliżu ołtarza i mozaiki pokrywające ściany.

Podobnie Nowy Kościół Matki Boskiej (Nea) w Jerozolimie, znany z przeka­zów Prokopiusza z Cezarei i Cyryla ze Scytopolis, a wzniesiony z fundacji ce­sarza Justyniana przez konstantynopolitańskiego architekta Teodora (w latach 531-543), miał kształt bazyliki z galeriami nad nawami bocznymi; poprzedzał go półkolisty dziedziniec z propylejami, po bokach którego zbudowano hospi­cja dla pielgrzymów i ubogich 83.

Jak wspomniano już w części historycznej tego artykułu, architekt Teodor, wysłany do Palestyny po stłumieniu powstania Samarytan, kierować miał od­budową zniszczonych sanktuariów i klasztorów, W ramach tych prac dokonał, po ukończeniu kościoła jerozolimskiego, przebudowy konstantynowskiego martyrium w Betlejem, które według zamierzeń Justyniana zastąpić miano nowym, wielkim kościołem. O ile powiększony, pięcionawowy korpus śle­dził w zasadzie dyspozycję budowli poprzedniej (przy nowej fasadzie za­chodniej powstał narteks oraz przylegające doń atrium), o tyle część wschod­nia, nad grotą narodzenia, uległa kompletnej zmianie. Miejsce oktogonu, po zarzuceniu koncepcji wzniesienia wielkiego trójliścia (trikonchos), zajął transept, uwidaczniający się w planie budowli absydowym zakończeniem ra­mion, oraz trójnawowe prezbiterium z absydą84.

Z szeregu konstrukcji i rekonstrukcji dokonanych w Palestynie w dobie Jus­tyniana, a odnotowanych w dziele O budowlach Prokopiusza z Cezarei, wspomnieć należy o fortyfikacjach, które — w ramach zapewnienia bezpie­czeństwa Imperium — wznoszono m.in. wzdłuż granic prowincji wschodnich, na szlakach karawanowych oraz w miejscach zagrożonych przez wewnętrzne rewolty. Ufortyfikowane garnizony wojskowe, budowane na planie kwadratu bądź prostokąta, z wieżami w narożach i nad bramami wjazdowymi, obejmo­wały pomieszczenia dla wojska oraz centralnie położony kościół, dedykowany z zasady Matce Boskiej. Sytuacja taka zaistniała m.in. na górze Garizim, gdy po stłumieniu powstania Samarytan (r. 529) kościół z fundacji cesarza Zeno­na okolono murami. Podobną rolę placówek obronnych, karawanserajów i miejsc przechowujących wodę pełniły ufortyfikowane klasztory (m.in. w Sbei- ta i Abde), mieszczące wewnątrz murów kościół-bazylikę, pomieszczenia dla zakonników i wojska oraz cysternę na wodę85.

Na czas panowania bizantyńskiego w Palestynie przypadło również po­wstanie tzw. m ł o d s z e j g r u p y s y n a g o g , wznoszonych przez Żydów mimo sukcesywnie publikowanych (r. 438, 545) zakazów cesarskich, a charak­teryzujących się konsekwentnym stosowaniem planu i systemu bazylikowego oraz bogactwem mozaikowych pawimentów86. Chronologicznie grupę tę po­przedziły nie zachowane synagogi, budowane od czasów powrotu z niewoli babilońskiej do schyłku w. II, oraz synagogi galilejskie (schyłek w. II — w. III, m.in. w Kafarnaum i Horazim), których kształty i dyspozycja przestrzenna oparte były na bazylikach hellenistycznych. Skierowane monumentalną, trój- bramną fasadą ku Jerozolimie, posiadały szeroką nawę główną, okoloną

OKRES BIZANTYŃSKI 403

z trzech stron obejściem, na którym wsparte były galerie dla kobiet, kamienne ławy wzdłuż bocznych ścian oraz wbudowaną we wnętrze, na tle środkowego wejścia i wielkiego okna ponad nim, architektoniczną tebę. Na niej, podobnie jak na nadprożach, obramieniach okien i fryzach fasady, skupiał się bogaty wystrój rzeźbiarski, na który składały się, obok ornamentów klasycznych — ro-

W 1

L *

i : \

I _______ca m i m u t ■

w «

8 6 . G e r a z a . P l a n k a t e d r y z I I I ć w i e r c i w i e k u I V , ( w g J . W . C r o w f o o t , o p . cit., s . 6 0 , r y c , 1 2 ) .

ślinnych i zwierzęcych, symbole religii żydowsikej: menoro, lulab, szofar, Arka Prawa, magiczne znaki szczęścia: hexagram (Tarcza Dawida), pentagram (Pieczęć Salomona), etc.

Typ odmienny, prezentowany m.in. przez synagogę w Dura Europos (r. 245), charakteryzowała zmiana orientacji budowli, brak kamiennej, wewnętrznej aediculi mieszczącej Torę oraz zanik dekoracji rzeźbiarskiej na rzecz malowi­deł ściennych i mozaik podłogowych. W kierunku Jerozolimy zwrócona była jedna z szerszych ścian synagog, z zasady jednonawowych, a na jej środku, w niszy drążonej w murze, umieszczano Arkę Prawa (Aron Hakodesz).

Synagogi okresu bizantyńskiego (m.in. w Husifie (Isfiya), Bet Alfa, Naaran, Gerazie, Maon, Hammat koło Gadary, Jerycho) zbliżone formalnie do ówczes­nych bazylik chrześcijańskich, orientowane według osi podłużnej, posiadały układ trójnawowy, z galeriami dla kobiet, półkolistą absydą zewnętrzną na przedłużeniu nawy głównej, wyznaczającą kierunek ku Jerozolimie. Absyda wraz z niewielką poprzedzającą ją przestrzenią, położona nieco powyżej po­ziomu naw i odzielona od nich kamienną balustradą, służyła na pomieszcze­nie nakrytej zasłonami Arki Prawa z Torą, dwu rytualnych świeczników (meno- ra) i skarbca lokalnej gminy żydowskiej. Synagogę otaczał z zasady dziedzi-

404 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

niec ze studnią służącą do rytualnych ablucji, z którego poprzez narteks i trzy bramy w fasadzie umieszczonej na osi absydy prowadziło wejście do wnę­trza. Brak bogatszego wystroju rzeźbiarskiego (refliefy stosujące m.in. motyw świecznika siedmioramiennega, amfory, rozet, jabłka granatu etc. występo­wały jedynie na kapitelach kolumn oraz filarkach bądź kolumienkach balu­strady) wynagradzało bogactwo mozaik podłogowych, zdobnych w motywy geometryczne, roślinno-zwierzęce, symboliczne i sceny figuralne.

M a l a r s t w o m o z a i k o w e — kreacja świata śródziemnomorskiego epoki klasycznej — w okresie do w. V n.e. ogarnęło swym zasięgiem cały obszar dawnego Cesarstwa Rzymskiego, od Syrii po Hiszpanię, od północnej Afryki po Wielką Brytanię. Świat hellenistyczny wypracował zarówno podsta­wowe techniki, jak i elementy ikonograficzne, stosowane w mozaikach: reli­gijne — związane z politeizmem antycznym, i świeckie — sceny historyczne, kosmograficzne, pejzażowe, rodzajowe, roślinno-zwierzęce (tzw. zamieszkała wić roślinna), ornament geometryczny. Zwyczaj pokrywania techniką mozai­kową zarówno wyższych partii ścian,, jak i pawimentów, rychło przejęło chrze­ścijaństwo, tworząc w Rzymie, Rawennie, Salonikach określone programy iko­nograficzne absyd, łuków triumfalnych, ścian *naw, baptysteriów, e tc.87.

Z terenu Palestyny okresu bizantyńskiego mamy do odnotowania — w od­niesieniu do zachowanych zabytków — jedynie m o z a i k i p o d ł o g o w e , zdobiące zarówno budowle świeckie jak i synagogi żydowskie i kościoły chrześcijańskie 88.

Wyraźny zakaz przedstawiania stworzeń żywych, zawarty w Księdze Wyjścia (20, 4) już w pierwszych wiekach nowej ery traktowany był w środowiskach rabinackich liberalnie. Zezwolenie rabina Johanana z Tyberiady, dotyczące m a l o w i d e ł na ścianach s y n a g o g , znalazło swe odbicie w powsta­niu w połowie w. III, w synagodze w Dura Europos, wielkiego cyklu malowideł ściennych, posiadających kapitalne znaczenie ze względów zarówno stylistycz­nych, jak i treściowych 89 — są one bowiem świadectwem ukształtowania się ikonografii żydowskiej, orientowanej głównie na przedstawienia scen doty­czących zbawienia Izraela dzięki boskiej interwencji oraz proroctw mesjanis- tycznych. Cytowana w Talmudzie Jerozolimskim koncesja rabina Abuna na malowanie podłóg w synagogach, szeroko rozpowszechniony w północnej Afryce i Syrii zwyczaj pokrywania pawimentów techniką mozaikową — wszyst­ko to tłumaczy od strony „prawnej", ikonograficznej i technicznej pojawienie się w synagogach żydowskich w. IV—VII mozaik podłogowych z motywami figuralnymi. Podobne zjawisko wystąpiło w powstałych ówcześnie palestyń­skich kościołach chrześcijańskich, z tym że skrupuły natury religijnej, wyraża­jące się m.in. opublikowanym w r. 426 i powtórzonym w Kodeksie Justyniana zakazem przedstawiania znaku krzyża na posadzkach, eliminowały z reper­tuaru ikonograficznego pawimentów kościelnych motywy o charakterze zde­cydowanie sakralnym.

Palestyńskie mozaiki podłogowe, zarówno żydowskie, jak i chrześcijańskie, łączy wspólne bazowanie na tradycji sztuki grecko-rzymskiej, polegające na

OKRES BIZANTYŃSKI 405

przejmowaniu tematów „ideowo niezaangażowanych" — motywów rodzajo­wych, krajobrazowych, kosmograficznych. Ogólny rozwój stylistyczny żydow­skich i chrześcijańskich mozaik polegał na konsekwentnym odchodzeniu od iluzjonizmu w kierunku płaskiego, nieprzestrzennego i graficznego przedsta­wiania poszczególnych elementów90. Wspólni zapewne w wielu wypadkach domorośli wykonawcy posługiwali się obiegowymi wzornikami. Natomiast róż­nice pomiędzy żydowskimi i chrześcijańskimi mozaikami podłogowymi pole­gają — poza oczywistą rozbieżnością symboli religijnych — na odmiennym ryt­mie czasowym w występowaniu motywów figuralnych i na odrębnych schema­tach ich rozmieszczenia w ramach jednego pawimentu.

W obydwu Wypadkach priorytet należał do s z t u k i ż y d o w s k i e j . Na mozaice z w. IV (?) w synagodze w Tyberiadzie, wykonanej prawdopodobnie przez artystę antiocheńskiego, oprócz elementów geometrycznych i symbolicz­nych wystąpiła koncentryczna ilustracja znaków zodiaku, personifikacje pór roku i — pośrodku — boga Heliosa na rydwanie. Motywy te spotykamy następ­nie w synagodze w Husifa, Bet Alfa, Naaran. M. Avi Yonah tłumaczy fakt przejęcia symboli ostrolnych przez sztukę żydowską związkiem, jaki zachodził między następstwem pór roku a synagogalnym rokiem liturgicznym, konstela­cjami zodiaku a porządkiem służby kapłańskiej. Według źródeł z w. VI, każda z klas kapłańskich (było ich 24, tzn. 2 X 12) posiadała swój symboliczny od­powiednik w danym znaku zodiaku: /a succession des astres sur lo voûte céleste commandait ainsi la succession des classes des prêtres dans le tem­ple 91.

O ile symbole astralne zajmowały środek pawimentu, o tyle część przylega­jąca do absydy zawierającej Torę, o układzie transwersalnym, często wy­odrębniona, zawierała przedstawienia żydowskich symboli religijnych : Arkę Prawa flankowaną przez antytetycznie ustawione Iwy Judy, świeczniki rytualne, lulab, etrog, szofar, rozsunięte zasłony (Bet Alfa), Arkę między dwoma świecz­nikami (Naaran), menorę strzeżoną przez Iwy (Maon) etc. Zestaw tych symboli, znanych z rzeźbionych nadproży synagog galilejskich oraz z malowidła nad niszą z Torą w Dura Europos, wyznacza miejsce uświęcone we wnętrzu świą­tyni, a równocześnie dowodzi tolerancji religijnej, panującej w gminach ży­dowskich 92.

Trzecim podstawowym elementem mozaik żydowskich były sceny starotesta- mentowe, wyrażające — jak w Dura Europos — nadzieje o opiece boskiej nad Izraelem, umieszczane zwykle przy wejściu do synagogi: dzieje Noego (Ge- raza), Daniel w jaskini lwów (Naaran), ofiara Abrahama (Bet Alfa). Ostatnia z wymienionych mozaik, określona przez inskrypcję na czasy cesarza Justyna (Pierwszego (?): 518—527, względnie Drugiego (?): 565-578), wykonana przez artystów lokalnych: Marianosa i jego syna Hanina, wzruszająca w naiwnpści rysunku i prymitywizmie wykonania, prezentuje równocześnie najbogatszy ze­staw motywów symbolicznych, kosmograficznych i historycznych oraz ich „k la ­syczny" układ na posadzce93.

406 HELENA MAŁKłEWICZÓWNA

Po okresie rozkwitu żydowskich mozaik figuralnych w w. V i I połowie w. VI nastąpił odwrót od przedstawiania postaci ludzkich na rzecz ornamentu ro- ślinno-zwierzęcego. Powstała w II połowie w. VI mozaika w synagodze w Maon jest tego klasycznym przykładem 94. Wypełnia ją wyrastająca z amfory wić winnej latorośli o kolistych skrętach zamieszkałych przez ptaki i zwierzęta ustawione antytetycznie. Motywy te wystąpiły już wcześniej w synagogach w Husifa i Bet Alfa; znane sztuce starożytnej, w interpretacji żydowskiej (i chrze­ścijańskiej) uzyskały prawdopodobnie nową wymowę — ilustracji winnicy Izraela (por. m.in. Proroctwo Izajasza 5, 7: „Ba winnicą Pana zastępów jest dom Izraela, a mąż Judy latoroślą jego rozkoszną"), błogosławionej przez Boga i strzeżonej przed złem 93. •

Kolejny okres nasilenia tendencji anikonicznych nastąpił w w. VII. Powstała wówczas mozaika w synagodze w Jerycho prezentuje już tylko ornament geo­metryczny oraz schematycznie przedstawione: Arkę Prawa i menorę.

Odmienny rytm rozwojowy charakteryzuje m o z a i k i pawimentów pale­styńskich k o ś c i o ł ó w c h r z e ś c i j a ń s k i c h , w których do połowy w. V występowały prawie wyłącznie motywy o charakterze ściśle geometrycznym. Wyjątkowy w tym kontekście i w odniesieniu do zakazu cesarskiego z r. 427 element pojawił się na mozaice w kościele w Shavey Zion - krzyż w dipeusie wraz z ideograficznym przedstawieniem Golgoty96. Zmiana nastąpiła od po­łowy w, V, kiedy na kościelnych pawimentach występować poczęły nagminnie motywy roślinne i zwierzęce oraz „pejzażowe", które — mocno w tym miejscu rzecz upraszczając — ewoluowały w dwu kierunkach: pierwszy prowadził do wykształcenia tematów topograficznych97, drugi zaś — kosmograficznych 98.

Dwa panneaux mozaikowe z połowy (?) w. V w ramionach transeptu koś­cioła Pomnożenia Chleba i Ryb w El Tabgha przedstawiają temat znany ze sztuki póżnoantycznej — krajobraz nilowy: na neutralnym tle rozłożone luźno elementy roślinne i zwierzęce, związane z florą i fauną okolic Jeziora Gene­zaret, oraz architektoniczne — m.in. nilometr99. Mocno uszkodzona w partii środkowej mozaika w kościele Św. Jana Chrzciciela w Gerazie (r. 531) wpro­wadzała bliższą identyfikację topograficzną motywów krajobrazowych: nie za­chowany kwadrat centralny okala meander z wplecionymi popiersiami per­sonifikacji dwunastu miesięcy i czterech pór roku oraz — bardziej na ze­wnątrz — pejzaż nilowy z określonymi przez napisy przedstawieniami miast: Aleksandrii z latarnią morską w Faras, Memfis etc. 10°. Motywy te pojawiają się również na mozaice w pobliskim kościele Św. Piotra i Pawła (r. 540): lato­rośl winna, personifikacje pór roku, okolone murami Aleksandria i Memfis, Rozwinięciem tego encyklopedycznego przedstawiania ziemi stała się m o- z a i k o w a m a p a (po połowie w. VI ?) na pawimencie jednego z kościo­łów w M a d a b i e 101 - najstarsza „prawdziwa" mapa geograficzna, jaką znamy. Oparta w swym układzie topograficznym na Onomastikonie Euzebiu­sza z Cezarei, zachowana jedynie częściowo, obejmuje swym zasięgiem obszar od dolnego biegu Jordanu po deltę Nilu i wyznacza clrogi pielgrzymów nawiedzających miejsca święte w Palestynie i Egipcie. Wśród nich miejsce

OKRES BIZANTYŃSKI 407

centralne przypadło Jerozolimie okolonej murami, wewnątrz których przed­stawiono — w sposób rzecz jasna uproszczony, lecz dość jednoznaczny — główne monumenty miasta, spośród których udało się zidentyfikować trzydzie­ści pięć budowli, m.in. bazylikę Grobu Chrystusa i Anastasis. Zresztą każde z miast, określone inskrypcją grecką, czasem odnośnym wersetem biblijnym, wyróżnia się charakterystycznym dla niego układem ulic, budowlą sakralną (np. rozpoznawalna kopuła kościoła Św. Sergiusza w Gazie), motywem kraj­obrazowym etc. Informujący i opowiadający charakter mapy wyraża się także w zaznaczeniu rzeźby terenu, ruchliwych wód Jordanu, Morza Martwego, Nilu, po którym płyną barki, ożywieniem wód, brzegów rzeki i oaz, przedstawieniami roślin i zwierząt.

8 7 . E l T a b g a ( H e p t a p e g o n ) . P l a n k o ś c i o ł a P o m n o ż e n i a C h l e b a i R y b z V ( ? ) w .

( w g R . K r a u t h e i m e r , o p . cit., s . 1 1 8 , r y c . 4 9 ) .

Na mozaikach pawimentów chrześcijańskich II połowy w. V i w. VI śledzić można nadto rozwój przedstawień stworzeń zamieszkujących Ziemię, ludzi za­jętych pracami rolnymi i ofiarowujących płody swej pracy, personifikacje mie­sięcy i zmienne ,,niebo widzialne" (sporadycznie występujące znaki Zodiaku). Na mozaikach m.in. z połowy w. V w oktogonie martyrium w Betlejem 102, z około r. 533 w kościele Św. Kośmy i Damiana w Gerazie 103, z około r. 567 w klasztorze Matki Boskiej w Beisan 104 — występują motywy odosobnionych postaci zwierzęcych w polach wyznaczonych przez dywanowy, geometryczny wzór, złożony z kół, rombów, kwadratów. W kościele w Shellal mozaikę podło­gową wykonaną w latach 561-562 przez artystów pochodzących prawdopo­dobnie z pobliskiej Gazy, których dziełem był także pawiment synagogi w Maon, pokrywają „zamieszkałe" przez ptaki i zwierzęta skręty winnej latorośli,

408 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

wyrastającej z amfory 105. W kaplicy grobowej i w jednym z pomieszczeń klasz­toru w Beisan miejsce ptaków i zwierząt zajmują ludzie zatrudnieni przy pra­cach rolnych. Analogicznym motywom, występującym m.in. w dwu sanktua­riach w Nebo i jednym w Madabie (w. VI)f towarzyszy personifikacja Ziemi. Występuje ona także na znanej mozaice z Orfeuszem (w. VI ?), odkrytej w ka­plicy grobowej w pobliżu Bramy Damasceńskiej w Jerozolimie106; tu część środkową zajmuje otoczony przez zwierzęta, satyra i Pana, grający Orfeusz — motyw przejęty z mitologii antycznej przez sztukę i literaturę żydowską oraz

8 8 . B e t l e j e m . P l a n k o ś c i o ł a B o ż e g o N a r o d z e n i a , ( w g R . K r a u t h e i m e r , o p . c / f . , s . 1 9 0 , r y c . 7 5 ) .

chrześcijańską jako symbol m.in. działania Boga wprowadzającego ład i spo­kój; poniżej przedstawiono głowę kobiecą: Ziemię, i dwie postacie kobiece (Teodozja i Georgia), prawdopodobnie alegoryczne, trzymające gołębiai kwiat — symbole ofiarowywanej modlitwy i płodów ziemi. Motyw ofiarowywa­nia pojawia się kilkakrotnie w mozaikach palestyńskich, przekształcając się zresztą w „portrety" konkretnych donatorów 107 (m.in. w kościele Św. Kośmyi Damiana w Gerazie).

Oprócz tych, znanych z synagog żydowskich, ilustracji Ziemi — winnicy bło­gosławionej przez Boga — sporadycznie występują na pawimentach chrześci­jańskich personifikacje miesięcy (kaplica grobowa w Beisan) i astralnego nieba (znaki zodiaku w klasztorze Matki Boskiej w Beisan).

OKRES BIZANTYŃSKI 409

Wszystkie omówione elementy: pejzażowe, topograficzne, roślinno-zwie- rzęce, kosmograficzne, często jeszcze umykające jednoznacznej interpretacji pozostają zapewne w związku z tworzącym się ówcześnie symbolizmem kos­micznym budowli kultowych, z wprowadzanym pojęciem mikrokosmosu, repre­zentowanego przez kościół, w którym nawa była obrazem ziemi i nieba wi­dzialnego, zaś część prezbiterialna - raju 108. Dlatego też w kościele w El Tabgha na mozaice z w. VI, umieszczonej w bezpośrednim sąsiedztwie ołta­rza, pojawić się mogły symbole chrześcijańskie — kosz z chlebami i dwie ry­by - odnoszące się zarówno do miejscowego martyrium, jak i ofiary eucha­rystycznej.

Figuralne mozaiki pawimentów chrześcijańskich, które pojawiły się później niż żydowskie, lecz za to tworzono je jeszcze w w. VII, nie były jedynymi ozdo­bami wnętrz kościołów chrześcijańskich. Wprost przeciwnie, bogactwo kolo­rystyczne wnętrz skupiało się głównie na marmurowych bądź gipsowych okła­dzinach dolnych partii ścian i malowidłach czy mozaikach — na górnych.0 ich istnieniu w sanktuariach palestyńskich świadczą już dzisiaj tylko bar­dzo skąpe przekazy źródłowe: peregrynacje, opisy miejsc świętych. I tak atrium oraz absyda martyrionu w Jerozolimie posiadać miały mozaiki z przed­stawieniem Konstantyna i cesarzowej Heleny trzymającej krzyż; kościół Świę­tego Syjonu (Coenoculum) — ilustrację Ostatniej Wieczerzy; fasadę zachod­nią martyrium Bożego Narodzenia w Betlejem zdobiło wyobrażenie Pokłonu Trzech Króli, które tylko dlatego uniknęło zniszczenia w czasie inwazji perskiej w r. 614, że królowie przedstawieni byli w postaci perskich magów109. Tylko znany nam już opis poety Chorikiosa poświadcza istnienie w kościele Św. Ser­giusza w Gazie wielkiego mozaikowego c y k l u c h r y s t o l o g i c z n e g o , dzielącego się na trzy zasadnicze grupy : dzieciństwa (zwiastowanie Marii przy tkaniu purpury, nawiedzenie, narodzenie i pokłon pasterzy, ofiarowanie w świątyni), cudów Chrystusa (gody w Kanie, uzdrowienie świekry św. Piotra, uzdrowienie paralityka, uzdrowienie sługi setnika, wskrzeszenie młodzieńca z Naim, skrucha Magdaleny, uzdrowienie kobiety chorej na krwotok, wskrze­szenie Łazarza) oraz męki (ostatnia wieczerza, zdrada Judasza, proces sądowy Chrystusa, Piłat umywający ręce, ukrzyżowanie, straż przy grobie, ukazanie się Chrystusa niewiastom, wniebowstąpienie), uzupełnionego postaciami pro­roków, a w absydzie głównej przedstawieniem Matki Boskiej z Dzieciątkiem oraz fundatorów, zaś w bocznych — pejzaży nilowych 110.

Brak danych źródłowych nie przesądza bynajmniej o braku mozaik względ­nie malowideł ściennych w wielkich martyriach palestyńskich, powstałych w w. IV w miejscach związanych z głównymi wydarzeniami z życia Chrystusa. Co więcej, od końca w. )^IX istnieje w nauce o sztuce hipoteza, według której mozaiki te miały stać się pierwowzorem dla przedstawień na zgoła odmiennej grupie zabytków: na a m p u ł k a c h z Z i e m i Ś w i ę t e j .

W dwu sanktuariach lombardzkich, powstałych w czasach królowej Teodo- lindy (zm. w r. 625): w skarbcu kolegiaty Św. Jana w Monzy koło Mediolanu1 w opactwie Św. Kolumby w Bobbio koło Piacenzy, przechowywanych jest

410 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

trzydzieści sześć ampułek względnie ich fragmentów, co stanowi największy zbiór tych związanych z Palestyną, konkretnie — z poszczególnymi martyriami, „pamiątek" dewocyjnych, przywożonych przez pielgrzymów z Ziemi Świętej do Europy111. Ampułki — małe buteleczki o niewielkiej szyjce, krągłych, spła­szczonych ściankach, zdobnych w sceny figuralne i napisy w języku greckim, wykonane ze srebra i zawieszane na piersiach w charakterze enkolpionu, na­pełniano olejem uświęconym przez zetknięcie z relikwiami w loca soncło — na Golgocie czy w Betlejem; analogiczną funkcję eulogii pełniły medaliony z su­szonej gliny, tzw. tortae, zawierające proch z miejsc świętych. Ampułki pale­styńskie, podobnie zresztą jak egipskie (związane z kultem św. Menasa), wy­konywano seryjnie: techniką repusowania uzyskiwano na każdej z dwu ścia­nek ornament figuralny i litery napisu, a ścianki następnie zlutowywano. Kształt ampułek, ogólny schemat kompozycyjny: napis biegnący wokół, a po­świadczający wartość przedmiotu jako eulogii — błogosławieństwa, frontalnyi symetryczny układ sceny głównej w polu, a ornamentu — w odcinku, wyka­zuje istnienie wpływu bizantyńskiego złotnictwa w. IV—VI, dokładniej — sztuki monetarnej, medali i okrągłych plakiet. Szczególna wartość ampułek dla his­torii sztuki polega jednak na ich programie ikonograficznym, zawierającym wybrane momenty z życia Chrystusa. Najczęściej na każdej z dwu ścianek wy­stępuje jedna scena ewangeliczna, rzadziej — układ siedmiu medalionów ze scenami w każdym. Przedstawienia te to m.in. zwiastowanie (przy studni), na­wiedzenie św. Elżbiety (tylko w ramach cyklu), narodzenie Chrystusa (tylko w ramach cyklu), pokłon trzech króli i pasterzy (scena ściśle frontalna, o charak­terze nie tyle narracyjnym, co reprezentacyjnym, inspirowana przez przed­stawienia na medalach cesarskich), chrzest Chrystusa w Jordanie (tylko w ra­mach cyklów), ukrzyżowanie, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie (będgce równocześnie obrazem powtórnej paruzji Chrystusa na końcu świata; spora­dycznie łączone z zesłaniem Ducha Św.), na koniec medaliony z popiersiami Chrystusa i apostołów. Do najczęściej występujących należą: ukrzyżowaniei zmartwychwstanie, z zasady na dwu ściankach jednej ampułki, co wskazuje na jej związek z sanktuarium na Golgocie. Scena ukrzyżowania posiada formę różnoraką: krzyż z kulami na zakończeniach ramion, krzyż z titulusem wyko­nany z drzewa palmowego, krzyż z medalionem zawierającym popiersie Chry­stusa umieszczone na przecięciu ramion, Chrystus w całej postaci umieszczo­ny nad krzyżem, w mandorli, Chrystus w „pozie" ukrzyżowanego (brak krzyża w tle). W każdej z tych odmian ikonograficznych chodzi nie tyle o przedsta­wienie sceny historycznej, co symbolicznej, umieszczonej w historycznym entourogu: krzyż jest ukazaniem relikwii sanctae crucis, adorowanych przez wiernych, Chrystus — zbawicielem przebywającym w niebie, a poświadczają­cym misterium odkupienia. Ujawniająca się w tych przedstawieniach zasad­nicza cecha ikonografii palestyńskiej, na poły historycznej, na poły komemo- ratywnej, uwidacznia się i w innych scenach: w narodzeniu Chrystusa, poza leżącą Matką Boską, Dzieciątkiem i św. Józefem, występuje z zasady aedi-

OKRES BIZANTYŃSKI 411

89. B e t A l f a . P l a n s y n a g o g i z n a n i e s i o n y m r y s u n k i e m m o z a i k p o d ł o g o w y c h ( w . V I ) ,

( w g E . R . G o o d e n o u g h , J e w i s h S y m b o l s i n t h e G r e c o - R o m a n P e r i o d , K i n g s p o r t 1953,t. I l l , il. 631).

412 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

culo - przedstawienie autentycznej formy architektonicznej, która istniała w grocie Narodzenia w Betlejem; w scenie zmartwychwstania (Trzy Marie u gro­bu) — rotunda Anastasis bądź justynianowski relikwiarz. Martyria palestyń­skie, kult czczonych weń relikwii znalazły zatem swój wyraz w kształtujących się formach ikonograficznych: Le culte des reliques historiques de la Palestine conduisait ainsi presque inévitablement à l'iconographie historique chrétien­ne aux lieux mêmes de ce culte. Et on n'exagerait rien sans doute en disant que, sans le développement pris par la vénération de ces témoins matériels de la vérité du Dieu chrétien, les formules de l'iconographie chrétienne ne se seraient pas fixées, comme elles le furent pour assurer la représentations fidèle des personnages et des sites de l'histoire sacrée 112.

Analogiczne elementy ikonografii palestyńskiej — moment wprowadzenia martyrium — świadka do scen o charakterze historycznym, pojawia się m.in. na dwu przykładowo przytoczonych tu dziełach: na relikwiarzowym krzyżu (w. VI ?, VII ?), przechowywanym dawniej w skarbcu kaplicy Sancta Sancto- rum na Lateranie w Rzymie (obecnie w Bibliotece Watykańskiej), zdobnym w pięć plakiet wykonanych techniką emalii komórkowej, a przedstawiających kolejno: zwiastowanie, nawiedzenie, podróż do Betlejem, Boże narodzenie, pokłon trzech króli, ofiarowanie w świątyni i chrzest Chrystusa, oraz na spod­niej stronie wieka skrzyneczki zawierającej „pam iątki" z Ziemi Świętej, obec­nie w Museo Christiano na Watykanie). Wieko to pokrywają malowane sceny z Bożym narodzeniem, chrztem Chrystusa, ukrzyżowaniem (Chrystus w collo- bium, analogicznie jak na miniaturze w Ewangeliarzu Rabuli, r. 586, i fresku z w. VIII w Santa Maria Antiąua w Rzymie), zmartwychwstanie i wniebowstą­pienie 113.

W r. 1897 J. Smirnow, na marginesie swej pracy o bizantyńskich mozaikach Cypru postawił hipotezę, według której występujące na ampułkach palestyń­skich przedstawienia sceny Pokłonu trzech króli miały swój pierwowzór w mozaice o analogicznym temacie, której istnienie w martyrium w Betlejem jest historycznie potwierdzone114. P. V. Ainałow, w opublikowanej w r. 1901 pracyo hellenistycznych początkach sztuki bizantyńskiej hipotezę tę rozwinął, pró­bując dowieść jej prawdziwości przy pomocy zachowanych źródeł pisanych 115; ich niejednoznaczność, brak analogii wśród zachowanych malowideł ścien­nych i mozaik nie pozwala jednak na pewne stwierdzenie, jakoby każda ze scen umieszczonych na ampułkach palestyńskich była świadectwem istnienia w martyriach Jerozolimy i Betlejem, Caenaculum i Imbotnonu, monumental­nych scen w absydach czy na ścianach sanktuariów. Stąd i A. Grabar w pra­cy poświęconej ampułkom palestyńskim uważa ten problem za ciągle otwar* ty 116.

OKRES BIZANTYŃSKI 413

PRZYPISY

1 Ch. Diehl, Histoire de I'Empire Byzantin, Paris 1924; Ch. Dpehl, G. Marçais, Le monde oriental de 395 à 1081, Paris 1936 (Histoire générale pub. G. Glotz, Histoire du Moyen Age, t. Ill); J. B. Bury, History of the Later Roman Empire from the Death of Theodosius I to the Death of Justinian, New York (1958), t. I—II; E. Stein, Histoire du Bas Empire, 1949, t. I—II; N. H. Baynes, H. St. L. B. Moss, Bizancjum. Wstęp do cywilizacji wschodniorzymskiej, (W ar­szawa) 1964; J. Boulos, Les peuples et les civilisations du Proche Orient, t. III, La Haye —Lon­dres — Paris (1964); G. Ostrogorski, Dzieje Bizancjum, Warszawa 1967; S. Runciman, Byzan­tine Civilisation, London (1966); H. W< Haussig, Historia kultury bizantyńskiej, (Warszawa) 1969.

2 PW-RE, t. V, Stuttgart 1903, szp. 716—733, s.v. Dioecesis; Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 1—3; J. Bury, op. cit., t. I, s. 25 nn.; J. Boulos, op. cit., t. III, s. 254 n.; G. Ostrogorski, op. cit., s. 55 n.

3 F. M. Abel, Géographie de la Palestine, Paris 1933, t. II, s. 171—178; tenże, Histoire de la Palestine depuis la conquête d'Aleksandre jusqu'a l'nvasion arabe, Paris 1952, t. Il, s. 294— —296 i 318 n.; F. van der Meer, Ch. Mohrmann, Bildatlas der frühchristlichen Welt, (1959), mapa 15 a.

4 F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 319 n.5 M. Avi - Yonah, Geschichte der Juden im Zeitalter des Talmud, t. I!, Berlin 1962, s. 20-25,

238.e Tamże, s, 221-223, 231, 241-243.7 F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 315 n.; J. Bury., op. cit., t. I, s. 142, 370 n.8 K. Seitz, Die Schule von Gaza, Heidelberg 1892; PW-RE, t. Ill, Stuttgart 1897, szp. 2424—

—2431, s.v. Chorikios; F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 362 n.; A. Bober, Światła ekumeny. Antologia patrystyczna, Kraków (1965), s. 150; H. Haussig, op. cit., s. 91 n.

9 F. Abel, Histoire..., t. II, s. 363; H. Haussig, o p. cit., s. 35; B. Rubin, Prokopius von Kaisa- reia, Stuttgart 1954.

10 M. Avi - Yonah, op. cit., s. 223.11 H. Leclercq, Pèlerinages aux Lieux Saints [w:] DACL, t. XIV/2, Paris 1939, szp. 66-176;

F. van der Meer, Ch. Mohrmann, op. cit., mapa 32.12 P. Geyer, Itinera Hierosolymitana saeculi III—VIII (Corpus Scriptorum Ecclesiasticorum

Latinorum, vol. XXXVIII, Pragae — Vindobonae — Lfpsiae 1898) ; D. Mechan, Adamnan's ,,De Locis Sanctis1', Dublin 1958; W. Szołdrski, Perygrynacja (Aetherii?) do Miejsc Świętych z końca IV wieku, Homo Dei 31 (1962), s. 67—77; A. Bober, op. cit., s. 175—183, 463—465; H. Leclercq, La liturgie à Jérusalem [w:] DACL, t. VII/2, Paris 1927, szp. 2374—2392.

13 R. Génier, Vie de Saint Euthyme le Grand (377—473). Les moines et {'Eglise en Palestine au Ve siècle, Paris 1909; H. Leclercq, Cénobitisme [w:] DACL, t. II/2, Paris 1910, szp. 3157- -3175; Histoire de l'Eglise depuis les origines jusqu'a nos jours, pub. A. Fliche, V. Martin, t. Ill, 1936: J. R. Palanque, G. Bardy, P. de Labriolle, De la paix constantinienne à la mort de Théodose, s. 321—327 (tablica chronologiczna), s. 345 n.; J. Bury, op cit., t. I, s. 382—385; N. Baynes, H. Moss, op. cit., s. 129 n.; N. Zernov, Wschodnie chrześcijaństwo, Warszawa 1967, s. 61; H. Leclercq. Palestine [w:] DACL, t. X I I l / l , szp. 773-775.

14 F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 325, 372 n.; V. Grunel, Léonce de Byzance [w:] Dictionnaire de Théologie Catholique, pub. A. Vacant, E. Mangenot, E. Amann, t. IX/1, Paris 1926, szp. 400-426; A. Bober, op. cit., s. 136, 184, 211 n., 294 n., 297 n., 530 n.

15 Histoire de l'Eglise..., t. IV, 1948: P. de Labriolle, G. Bardy, L. Bréhier, G. de Plinval, De la mort de Théodose à l'élection de Gregoire le Grand, s. 31—46, 135-138; F. Abel, Histoi­re..., t. II, s. 307—309; J. Bury, op. cit., t. I, s. 149—160.

16 Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 79—110; F. Abel, Histoire..., t. II, s. 309—311; J. Bury, op. cit., t. I, s. 360-362; E. Stein, op. cit., t. I (tekst), s. 272.

17 Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 22-27; Histoire de l'Eglise.,., t. IV, s. 163—177; J. Bury, op. cit., t. I, s. 350-352; E. Stein, op. cit., t. I. s. 300-302; G. Ostrogorski, op. cit., s. 73.

18 Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 27 n.; Histoire de l'Eglise..., t. IV. s. 177—191; J. Bury, op. cit., t. I, s. 353 n.; È. Stein, op. cit., t. I, s. 302-305; J. Boulos, op. cit., t. III, s. 279 n.

19 Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 28-30; Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 211—224; J. Bury, op. cit., t. I, s. 355 n.; É. Stein, op. cit., t. I, s. 305—311; J. Boulos, op. cit., t. ill, s. 280 n.

20 Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 30-33; Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 224-240; J. Bury, op. cit., t. I, s. 357 n.; E. Stein, op. cit., t. I, s. 312—315; G. Ostrogorski, op. cit., s. 74.

21 Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 237—240; E. Stein, op. cit., t. I, s. 313; J. Boulos, on. cit.. t. Ill, s. 286; N. Zernov, op. cit., s. 59 n.

22 H. Leclercq; Palestine..., szp. 768-770; tenże. Patriarcat [w:] DACL, t. XIII/2, Paris 1938, szp. 2476-2479; F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 226-230, 237 n.

23 Ch. Diehl, Figures byzantines, Paris 1906, s. 25-49; J. Bury, op. cit., t. I, s. 225-231;E. Stein, op. cit., t. I, s. 281, 296.

414 HELENA MALKIEWICZOWNA

24 H. Leclercq, Pèlerinages..., szp. 116-120; F. Abel, Histoire..., t. V, s. 331—337; tenże, Jérusalem..., szp. 2327—2334.

25 H. Leclercq, Palestine..., szp. 770-772; Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 276-278; F. Abel, H i­stoire..., t. Il, s. 338-343; J. Bury, op. cit., t. I, s. 358; E. Stein, op. cit., t. I, s. 352.

w Histoire de l‘Eglise..., t. IV, s. 284—288; J. Bury, op. cit. t. I, s. 402 n.; E. Stein, op. cit., t. 1, s. 355 n., 363 n.; J. Boulos, op. cit., t. III, s. 287 n.

27 H. Leclercq, Palestine..., szp. 773.28 Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 289-297; J. Bury, op. cit., t. I, s. 403 n.; Ch. Diehl, G. M ar-

çais, op. cit., s. 34 n.: G. Ostrogorski, op. cit., s. 77.29 H. Leclercq, Palestine..., szp. 775; F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 350; M. A vi-Y onah , op. cit.,

s. 343-345.so Histoire de !'Eglise..., t. IV, s. 302-320; J. Bury, op. cit., t. I, s. 436-441; J. Boulos. op.

c/7., t. Ill, s. 299 n.si Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 314-316; H. Leclercq, Palestine..., szp. 777-780; F. Abel,

Histoire..., t. Il, s. 351—353.32 Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 423-434; J. Bury, op. cit., t. Il, s. 20 n., s. 372-375; Ch.

Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 49 n.33 F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 317 n.; M. Avi-Yonah, op. cit., t. Il, s. 214, 217-219.3-i UJE, t. X, New York (1948), s. 160-164, s.v. Talmud; M. Avi - Yonah, op. cit., t. Il, s. VII n.35 Tamże, s. 214-221; H. Haussig, op. cit., s. 49 n.30 F. Abel, Histoire...; t. Il, s. 323 n.; M. A vi-Y onah , op. cit., t. II, s. 227-231.37 UJE, t. VIII, New York (1948), s. 413 n.{ s.v. Patriarchat; M. A vi-Y onah , op. cit., t. Il,

s. 52-63-38 Tamże, s. 237 n.; H. Haussig, op. cit., s. 50.39 F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 335; M. A vi-Y onah , op. cit., t. II, s. 226 n.; tenże, Jérusalemt

Bruxelles — Paris (b.d.), s. 123.40 UJE, t. X, New York (1948), s. 164 n., s.v. Talmud; J. Goldin, The Period of the Talmud

(135 b.c.e.—1035 c.e.) [w:] The Jews, Their History, Culture and Religion, ed. L. Finkelstein, t. I, London 1960, s. 172—181; M. A vi-Y onah , Geschichte..., t. Il, s. V III; H. Haussig, op. cit., s. 51.

41 S. W. Baron, Histoire d’Israël. Vie sociale et religieuse, Paris 1957, t. Il, s. 881-1028; A. Castiglioni, The Contribution of the Jews to Medicine [w:] The Jews, Their History..., t. II, Si 1349—1360; Histoire générale des sciences, pub. R. Taton, t. I, La science antique et mé­diévale, Paris 1957, s. 503-511.

42 E. Werner, The Jewish Contribution to Music [w:] The Jews, Their History..., t. II, s. 1288— —1302; Ch. Dawson, Formowanie się chrześcijaństwa, Warszawa 1969, s. 129; H. Haussig, op. cit., s. 52 n.

43 W. Heyd, Histoire du commerce du Levant au Moyen Age, t. I, Leipzig 1885, s. 1-24.44 F. Abel, Histoire..., t. II, s. 353 n.; J. Bury, op. cit., t. II, s. 322-328; S. Baron, op. cit.,

t. Ill, s. 79—82; M. A vi-Y onah , Geschichte..., t. II, s. 252-254; H. Haussig, op. cit., s. 51, 124; P. K. Hitti, Dzieje Arabów, Warszawa 1969, s. 53—56.

45 Ch. Diehl, Justinien et la civilisation byzantine au VIe siècle, Paris 1901; Ch. Diehl,G. Marçais, op. cit., s. 52-122; J. Bury, op. cit., t. II.

46 Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 446 n.; H. Leclercq, Palestine..., szp. 781—785; F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 355—360; J. Bury, op. cit., t. Il, s. 365 n.; M. Avi - Yonah, Geschichte..., t. Il, s. 343-345.

47 H. Leclercq, Palestine..., szp. 785; Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 448—456; Ch. Diehl,G. Marçais, op. cit., s. 105—108; F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 366-369.

48 Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 108 n.; N. Zernov, op. cit., s. 53.49 Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 458-460; H. Leclercq, Palestine..., szp. 786-788; F. Abel,

Histoire..., t. Il, s. 369—374.50 Histoire de l'Eglise..., t. IV, s. 460-476; Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 109-112; J. Bu­

ry, op. cit., t. Il, s. 383-391.51 P. Browe, Die Judengesetzgebuvg Justinians, A G 8 (1935), s. 109-146; Histoire de

l'Eglise..., t. IV, s. 445 n.; J. Bury, op. cit., t. Il, s. 366; M. A vi-Y onah , Geschichte..., t. Il, s. 246—252; H. Haussig, op. cit., s. 52; S. Baron, op. cit., t. Ill, s. 9—20.

52 M. Avi - Yonah, Geschichte..., t. Il, s. 255 n.53 Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 128—145; G. Ostrogorski, op. cit., s. 88—101; J. Boulos,

op. cit., t. Ill, s. 355—365.54 H. Leclercq, Palestine..., szp. 796-798; F. Abel, Histoire..., t. IL s. 387—392; M. Avi - Yonah,

Geschichte..., t. Il, s. 257-272.55 Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 145-151; G. Ostrogorski, op. cit., s. 101-108.56 A. Frolow, La Vraie Croix et les expéditions d’Héraclius en Perse, RÉB 11 (1953),

s. 88-105.57 Histoire de l'Eglise..., t. V: L. Bréhier, R. Aigrain, Grégoire le Grand. Les états barbares

OKRES BIZANTYŃSKI 415

et la conquête arabe (590—757), s. 108—111; S. Baron, op. cit., t. Ill, s. 29—31; M. Avi-Yo- nah, Geschichte..., t. Il, s. 274.

58 Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 153—156; Histoire de l'Eglise..., t. V, s. 111-124;F. Abel, Histoire..., t. Il, s, 400 n.; G. Ostrogorski, op. cit., s. 111 n,; J. Boulos, op. cit., t. Ill, s. 370-372.

59 Ch. Diehl, G. Marçais, op. cit., s. 188—194; G. Ostrogorski, op. cit., s. 112 n.; P. Hitti, op. cit., s. 125—131; F. Abel, Histoire..., t. Il, s. 293—406; M. Avi -Yonah, Geschichte..., t. Il, s. 275-278.

60 Z ogromnej literatury poświęconej sztuce starochrześcijańskiej i bizantyńskiej, w kon­tekście ze sztuką Palestyny okresu bizantyńskiego wymienić należy m.in. pozycje o charakte­rze ogólnym: J. Strzygowski, Orient oder Rom. Beiträge zur Geschichte der spätantiken und frühchristlichen Kunst, Leipzig 1901; L. von Sybel, Christliche Antike, t. I—II, Marburg 1906— —1909; O. M. Dalton, Byzantine Art and Archaeology, Oxford 1911; O. Wulff, Altchristliche und byzantinische Kunst, t. I—III, Berlin 1915—1916; O. M. Dalton, East Christian Art, Oxford 1925; Ch. Diehl, M anuel d’art byzantin, t. I—II, Paris 1925; W. Molè, Historia sztuki staro­chrześcijańskiej i wczesnobizantyńskiej, Lwów 1931; H. Peirce, T. R. Tyler, L'art byzantin, t. I—II, Paris 1932—1934; C. R. Morey, Early Christian Art, Princeton (N.Y.) 1942; A. Grabar, Marty­rium. Recherches sur le culte des reliques et l'art chrétien antique, t. I—11, Paris 1946; R. Krautheimer, Early Christian and Byzantine Architecture, (Harmondsworth 1965); Ch. Del- voye, L'art byzantin, (1967).

61 A. Grabar, op. cit., t. I, s. 234-244.02 L. H. Vincent, F. M. Abel, Jérusalem. Recherches de topographie, d'archéologie et d'hi­

stoire, t. Il: Jérusalem nouvelle, Paris 1914, s. 40—300; J. W. Crowfoot Early Churches in Pa­lestine, London 1941, s. 9 -21 ; A. Grabar, op. cit., t. I, s. 251—282; K, J. Conant, The Original Buildings at the Holy Sepulchre in Jerusalem, Speculum 31 (1956), s. 1 -44; R. Krautheimer, op. cit., s. 39-41, przyp. 45 na s. 319 n. — bibliografia.

03 C. Watzinger, Denkmäler Palästinas. Eine Einführung in die Archäologie des Heiligen Landes, t. II, Leipzig 1935, s. 120—123 (bibliografia); J. Crowfoot, op. cit., s. 22—30; A. G ra­bar, op. cit., t. I, s. 245-251; R. Krautheimer, op. cit., s. 38 n.; M. Restle, Bethlehem [w:] RLBK, t. I, Stuttgart 1966, szp. 601 nn.

64 L. Vincent, F. Abel, op. cit., t. II, s. 337-360 nn.; C. Watzinger, op. cit., t. II, s. 123, 127 n.; J. Crowfoot, op. cit., s. 30—34; A. Grabar, op. cit., t. I, s. 282—291 łączy z pierwotnym założe­niem wzniesienie Imbomonu, o którym poniżej.

65 J. Crowfoot, op. cit., s. 35 n.; E. Mader, Mambre, Freiburg 1957; R. Krautheimer, op. cit., s. 38.

06 A. Grabar, op. cit., t. I, s. 322; R. Krautheimer, op. cit., s. 49.67 J. Crowfoot, op. cit., s. 19 n.; R. Krautheimer, Introduction to an „Iconography of M e *

diaeval Architecture", Journal of the Warburg and Courtauld Institutes, 5 (1942), s. 1-33, s. 5; K. Conant, op. cit., s. 44-48; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 50, przyp. 11 na s. 320 n. — bibliografia.

68 F. Abel, Jérusalem..., szp. 2325 n,; C. Watzinger, op. cit., t. II, s. 132 n.; A. Grabar, op. cit., t. I, s. 282—291 ; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 50 n.

69 L. Vincent, F. Abel, op. cit., t. II, s. 805—831; A. Grabar, op. cit., t. I, s. 325; R. Krauthei- mer, Early Christian..., s. 51.

70 J. Crowfoot, op. cit., s. 92—94; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 116 n.71 G. M. Fitzgerald, Beth — Shan Excavations 1921-1923. The Arab and Byzantine Levels,

Philadelphia 1931, s. 18-30; C. Watzinger, op. cit., t. II, s. 134 n.; A. Grabar, op. cit., t. I, s. 325; J. Crowfoot, op. cit., s. 99-101; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 51.

72 C. Watzinger, op. cit., t. II, s. 140; A. Grabar, op. cit., t. II, s. 78, 155 n.; J. Crowfoot, op. cit., s. 89 n.; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 49 n.; Opis i szkic Arkulfa opublikował P. Geyer, op. cit., s. 270 nn.

73 O. Wulff, op. cit., t. I, s. 229; C. Watzinger, op. cit., t. II, s. 130; J. Crowfoot, op. cit., s. 88 n.; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 117.

74 C. H. Kraeling, Gerasa, the City of Decapolis, New Haven 1938, s. 256 nn.; C. Watzinger, op. cit., t. II, s. 139; J. Crowfoot, op. cit., s. 85-88; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 117.

75 L. Vincent, F. Abel, op. cit., t. II, s. 743—804; O. Wulff, op. cit., t. I, s. 208 n*. ; C. W atzin­ger, op. cit., t. II,s. 126 n.; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 117.

76 A. M, Schneider, The Church of the Multiplying of the Loaves and Fishes at Tabgha on the Lake of Geneesaret and its Mosaics, London 1937; A. Grabar, op. cit., t. I, s. 291-293; J. Crowfoot, op. cit., s. 73—77; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 118.

77 J. Crowfoot, op. cit., s. 46-85, 102-107; C. Watzinger, op. cit., t. II, s. 123 n., 146-148; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 118-120; Ch. Delvoye, op. cit., s. 41.

78 C. Kraeling, op. cit., passim; J. Crowfoot, op. cit., s. 41-46, 58, 65, 68-70; R. Krauthei­mer, Early Christian..., s. 120.

79 Tamże, s. 149 nn.80 J. Crowfoot, op. cit., s. 94—96; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 106, 166 n.

416 HELENA MAŁKIEWICZÓWNA

81 C. Watzinger, op. cit., t. II, s. 136—138; J. Crowfoot, op. cit., s. 96-98.82 O. Wulff, op. cit., t. Il, s. 389; C. Watzinger, op. cit., t. Il, s. 140—142; R. Krautheimer,

Eorly Christian..., s. 181, 208, 210.83 F. Abel, Jérusalem..., szp. 2339 nn.; O. Wulff, op. cit., t. Il, s. 400; C. Watzinger, op. cit.,

t. Il, s. 142 n.84 W. Harvey, The Church of the Nativity at Betlehem, Oxford 1910; L. H. Vincent, F. M.

Abel, Bethléem. Le sanctuaire de la Nativité, Paris 1914; J. Crowfoot, op. cit., s. 77—85; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 189 n.

85 C. Watzinger, op. cit., t. Il, s. 156-159; J. Crowfoot, op. cit., s. 37; R. Krautheimer, Early Christian..., s. 186 n.

86 Na temat synagog żydowskich (w. Il—VII), zarówno w Palestynie jak i diasporze, pisali m.in.: H. Kohl, C. Watzinger, Antike Synagogen in G aliläa , Leipzig 1916; E. L. Sukenik, The Ancient Synagogue of Beth Alpha, London 1932; tenże, The Ancient Synagogue of el-Ham - meh (Ham m eth-by-Gadara), Jerusalem 1935; C. Watzinger, op. cit., t. II, s. 107—116; E. L. Sukenik, Ancient Synagogues in Palestine and Greece, London 1934; M. Rostovtzeff, Dura Europos and its Art, Oxford 1938, s. 100-106; E. R. Goodenough, Jewish Symbols In the Gre­co-Roman Period, t. I, (Kingsport 1953), s. 178—267, t. Ill — Ilustracje; B. Kanael, Die Kunst der antiken Synagogen, Münich — Frankfurt a. Main 1961; M. Avi -Yonah, Geschichte..., t. II, s< 74—76, 238—240; tenże, Jewish Art [w:] Encyclopedia of World Art, t. VIII, New York — To­ronto — London, s. 908—916, s. 923 — bibliografia.

87 H. P. L'Orange, P. J. Nordhagen, Mosaics from Antiquity to the Early Middle Ages, London (1966); O. Dalton, Byzantine Art... (ed. 1961), s. 323—434.

88 R. Horning, Studien aus dem Deutschen Evang. Archäolog. Institut zu Jerusalem. 16. Verzeichnis von Mosaiken aus Mesopotamien, Syrien, Palästina und dem Sinai, ZDPV 32 (1909), s. 120—145; M. Avi - Yonah, Mosaic Pavements in Palestine, London 1934; M. Schapi- ro, M. Avi - Yonah, Israël. Mosaïques anciennes, New York 1960; E. Kitzinger, Mosaïques by­zantines israéliennes, (Milano 1965) — bibliografia.

89 E. Sukenik, Ancient Synagogues in Palestine..., s. 27 n., 64; M. Rostovtzeff, op. cit., s. 106-130,- s. 149, przyp. 56 — bibliografia; J. Gutmann, Dura Europos [w:] RLBK I, szo. 1233-1240 (bibliografia).

90 E. Kitzinger, Stylistic Developments in Pavement Mosaics in the Greek East from the Age of Constantin to the Age of Justinian [w:] La mosaïque gréco-romaine, Paris (1965), s. 341- -351.

91 M. Avi - Yonah, La mosaïque juive dans ses relations avec la mosaïque classique [w:] La mosaïque gréco-romaine..., s. 325—329, cytat na s. 326.

92 A. Grabar, Recherches sur les sources juives de l'art paléochrétien [w:] Cahiers Archéo­logiques 11 (1960), s. 58-71.

93 E. Sukenik, Ancient Synagogues in Palestine..., s. 31—35; tenże, The Ancient Synagogue of Beth Alpha..., passim.

94 M. A vi-Y onah , The Ancient Synagogue of Ma'on (Nirim). The Mosaic Pavement [w:] Bulletin of the Luis M. Rabinowitz Found for the Exploration of Ancient Synagogues 3 (1960), s. 25-35.

95 A. Grabar, Recherches..., [w:] Cahiers Archéologiques 12 (1962), s. 115 nn.96 E. Kitzinger, Mosaïques byzantines..., s. 9.97 Tenże, Mosaic Pavements in the Greek East and the Question of a „Renaissance"

under Justinian [w:] Actes du VI© Congrès Internationa! d’Etudes Byzantines, Paris 1951, t. II, s. 208-223.

98 A. Grabar, Recherches... [w:] Cahiers Archéologiques 12 (1962), s. 115—152.99 A. M. Schneider, op. cit., s. 77 nn.; J. Crowfoot, op. cit., s. 122—124.100 C. Kraeling, op. cit., s. 337 n.; J. Crowfoot, op. cit., s. 124—126.101 P. Palmer, H. Guthe, Die Mosaikkarte von M adeba , Leipzig 1905; H. Vincent, F. Abel,

Jérusalem, t. II, s. 922-925; H. Leclercq, M adaba [w:] DACL X/1 (1931), szp. 815—860; M. Avi- - Yonah, The M adaba Mosaic Map, Jerusalem 1954 (bibliografia); F. Gryglewicz, Archeolo­giczne odkrycia w egzegezie Nowego Testamentu, Lublin 1962, s. 79—83; O. Dalton, Byzantine Art..., s. 422-425.

102 J. Crowfoot, op. cit., s. 119—121; M. Restle, op. cit., szp. 609.103 C. Kraeling, op. cit., s. 331; J. Crowfoot, op. cit., s. 132—134.104 G. M. Fitzgerald, A Sixth-Century Monastery at Beth-Shan, Philadelphie 1939; J. Crow­

foot, op. cit., s. 134 nn.105 A. D. Trendall, The Shellal Mosaic, Canberra 1957.106 o . Wulff, op. cit., t. I, s. 317 n.; A. Grabar, Recherches... [w:] Cahiers Archéologiques

12, s. 119; O. Dalton, Byzantine Art..., s. 421 n.107 A. Grabar, Recherches... [w:] Cahiers Archéologiques 12, s. 119 nn.108 E. Kitzinger, Mosaic Pavement..., s. 223; A. Grabar, Recherches... [w:] Cahiers Archéolo­

giques 12, s. 150 nn.

OKRES BIZANTYŃSKI 417

109 D. V. Ainalov, The Hellenistic Origins of Byzantine Art, New Brunswick — New Yersey (1961), s. 231—237; O. Dalton, Byzantine Art..., s. 384.

110 O. Wulff, op. cit., t. II, s. 389; Ch. Diehl, M anuel d'art..., t. I, s. 201 n., 251 n.; A. Gra- bar, Martyrium..., t. II, s. 242 n„ 252, 269 n.

111 A. Grabar, Ampoules de Terre Sainte (Monza — Bobbio), Paris 1958 (bibliografia).112 Tenże, Martyrium..., t. Il, s. 130, 158 nn.113 H. Grisar, D/e römische Kapelle Sancta Sanctorum und ihr Schatz, Freiburg i. Br. 1908,

s. 62-69, s. 113—117; C. R. Morey, The Painted Panel From The Sancta Sanctorum [w:] Fest­schrift zum sechzigsten Geburtstag von Paul Clemen, Düsseldorf — Bonn, 1926, s. 150-167; A. Grabar, Martyrium..., t. II, s. 188 n„ 256 n., O. Dalton, Byzantine Art..., s. 508-510; W. Felicetti — Liebenfels, Geschichte der byzantinischen Ikononmalerei, Lausanne 1956, s. 30-32.

114 J. Smirnow, Christianski je mozaiki Kipra [w:] Wizantijskij Wremiennik 4 (1897), s. 91 n.115 D. Ainalov, op. cit., s. 224—248.116 A. Grabar, Ampoules..., s. 8 n.

27 — Archeologia Palestyny cz. II

Andrzej Zaborski

OKRES ARABSKI DO WYPRAW KRZYŻOWYCH

Główne źródła do historii tego okresu stanowią dzieła średniowiecznych historyków i geografów arabskich 1. Historycy dostarczają szczególnie dużo informacji dotyczących przebiegu walk pomiędzy Arabami a Bizantyjczykami, lecz mimo to, ze względu na istnienie różnych wersji, odtworzenie wszystkich wydarzeń związanych z zajęciem Palestyny nie jest łatwe. W okresie później­szym, gdy Palestyna jako okręg kalifatu arabskiego o niewielkim stosunkowo znaczeniu przestaje być widownią ważnych wydarzeń politycznych, historycy poświęcają jej w swoich dziełach mniej uwagi, a szczegółowych opisów do­starczają podróżnicy oraz przedstawiciele bujnie rozwijającej się geografii arabskiej. Najważniejsze źródła o charakterze historycznym do interesujące­go nas tutaj okresu to Historia podbojów al-Baladuriego 2 (wiek IX), Roczniki at-Tabariego 3 (839—923) oraz Historia al-Jacqubiego 4 (wiek IX). Ważne jest także dzieło o charakterze historyczno-geograficznym al-Maseudiego (zmarł w roku 965) 5. Wiadomości o podziale administracyjnym, drogach oraz podat­kach w Palestynie, podaje jeden z pierwszych geografów arabskich Ibn Hur- dadbeh (zmarł w roku 820 hidżry, tj. 912—913 n.e.)6. Wspomniany już al- -Jacqubi jest także autorem dzieła geograficznego pt. Księga krajów 7. Dziełoo takim samym tytule napisał około roku 902 geograf Ibn al-Faąih al-Hama- dani 8. Jedno z najważniejszych źródeł stanowią dzieła przedstawicieli kla­sycznej szkoły geografów arabskich, tj. al-lstahriego (około roku 951) 9, Ibn Hawąala (około r&ku 977)10, który na nowo opracował dzieło swych poprzed­ników i wreszcie al-Muąaddasiego (zmarł około roku 1000) i 1. Ten ostatni jest autorem jednego z najlepszych średniowiecznych dzieł geograficznych. Po­chodził on z Jerozolimy i jego opisy oparte są na bezpośredniej znajomości terenu. Szczegółowy opis Jerozolimy i innych miejscowości palestyńskich sta­nowiących cel pielgrzymek dał podróżnik perski Nasiri Hosrau (wiek X I)12 Nieco wiadomości zawiera także Słownik geograficzny działającego na tere­nie Hiszpanii al-Bakriego 13. Wspomnieć należy wreszcie o największym ency­klopedycznym dziele z tego zakresu, jakim jest Słownik geograficzny Jaąuta (1179—1229) 14, który wykorzystał wiele źródeł dawniejszych.

Jeśli chodzi o współczesne naukowe opracowania historii Palestyny w epo­ce arabskiej, to na pierwszym miejscu należy wymienić pracę N. A. Miedni- kowa pt. Palestyna w źródłach arabskich od podboju arabskiego do wypraw krzyżowych 15, która do dziś zachowała dużą wartość naukową. Zawarte w niej tłumaczenia arabskich tekstów źródłowych zaopatrzone są w wartościowy

27 *

420 ANDRZEJ ZABORSKI

komentarz. Dużą popularnością cieszyła się praca G. Le Strange‘a pt. Pale­styno pod ponowoniem muzułmońskim 16, w której autor przytacza w stresz­czeniu wiadomości zawarte w dziełach średniowiecznych pisarzy arabskich. G. Le Strange uczynił to jednak często w sposób mało krytyczny i ograniczył się do dość powierzchownych wniosków. Pewną pomoc może także stanowić wybór arabskich tekstów geograficznych dotyczących Palestyny, którego auto­rem jest A. S. Marmardji 17. Książka ta utrzymana jest jednak w tradycji śred­niowiecznych słowników geograficznych — wybór pozbawiony jest prawie cał­kowicie komentarza, teksty traktujące o poszczególnych miejscowościach uło­żono w porządku alfabetycznym, poczyniono w nich skróty. W Historii Syrii (wraz z Libanem i Palestyną) P. K. H ittiego18 Palestyna potraktowana jest ra­czej marginalnie. Autor koncentruje się głównie na historii państwa i kultury arabskiej w ogóle. Bardziej szczegółowe informacje o źródłach arabskich można znaleźć we Wstępie do historii Wschodu Muzułmańskiego J. Sauvaget, opracowanym na nowo przez C. Cahena 19.

Syria i Palestyna zajęta została przez Arabów w ciągu trwającej kilka lat kampanii polegającej na podporządkowywaniu sobie przez nich poszczegól­nych miast wraz z ich okolicami. Od czasu do czasu dochodziło do starć z kolejnymi ekspedycjami bizantyjskimi. Na jesieni 633 roku rozpoczęły dzia­łania przeciwko Bizantyjczykom trzy grupy pod wodzą sławnych później gene­rałów arabskich — cAmr ibn al-eAsa, Jazida ibn Abi Sufjan,a oraz Surahbila ibn Hasany. cAmr działał głównie w Palestynie, Surahbil na obszarze później­szej Jordanii, a Jazid na terenie właściwej Syrii 20. Dołączył do nich nieco później Abu cUbajda ibn al-Dżarrah. Oczywiście grupy te współdziałały ze sobą, a w decydujących momentach występowały razem. Losy Palestyny i Syrii rozstrzygnięte zostały w trzech głównych bitwach, zakończonych zwycięsiwem Arabów. Pierwsza miała miejsce w Wadi a l-eAraba (na południe od Morza Martwego), gdzie pokonana została armia Sergiusza, patrycjusza Palestyny21. Po pewnym czasie cesarz Herakliusz wysłał nową armię pod wodzą swego brata, Theodorusa. Kalif Abu Bakr skierował wówczas na pomoc oddziałom walczącym w Palestynie i Syrii oddziały pod wodzą Halida ibn al-Walida, które walczyły w Iraku. Halid słynnym, błyskawicznym marszem przeszedł przez Pustynię Syryjską, aby połączyć się z resztą wojsk arabskich i odnieść zwycię­stwo w bitwie pod Adżnadajn 22 w lipcu 634 roku. W roku 635 zajęty został przy współdziałaniu części mieszkańców i władz kościelnych Damaszek, a 26 sierp­nia 636 roku doszło do zwycięskiej dla Arabów słynnej bitwy w dolinie rzeki Jarmuk23, która ostatecznie przesądziła o panowaniu nad Syrią i Palestyną. W ciągu niespełna trzech lat Arabowie podporządkowali sobie większość miast. Surahbil, po zawarciu odpowiednich układów z ludnością, zajął takie miasta jak Tabarijja (Tiberias), Bajsan (Bet San), eAkka, Sur (Tyr) 24. Na tere­nach położonych bardziej na południe eAmr ibn al-cAs na wiosnę 634 roku podbił rejon Gazzy i rozpoczął oblężenie Oajsarijji (Cesarea), które przerwał wobec niebezpieczeństwa grożącego ze strony armii dowodzonej przez Theo­dorusa. Po bitwie pod Adżnadajn zajął Sabastijje (Samaria), Nabulus (Sy-

OKRES ARABSKI 421

chem), Ludd (Lydda), eAmwas (Emmaus) i Jafę25. Oblężenie Jerozolimy prze­ciągało się i dopiero gdy po zwycięstwie pod Jarmuk do oddziałów pod do­wództwem eAmr ibn a l-eAsa przyłączyła się armia Abu'Ubajdy, jej mieszkań­cy zgodzili się aa kapitulację. Mieli przy tym zażądać, aby kapitulacja została podpisana przez samego kalifa. Kalif eUmar udał się do Palestyny zapewne przede wszystkim w celu uporządkowania spraw i zorganizowania admini­stracji, lecz rzeczywiście przybył do Jerozolimy, gdzie był oprowadzany po świętych miejscach przez patriarchę26.

Jak podkreślają kronikarze arabscy, Arabowie bez większego trudu zajęli Palestynę i Syrię, i najczęściej dokonali tego bez walki. Rządy bizantyjskie nie cieszyły się popularnością wśród miejscowej ludności, a antagonizm politycz­ny i różnice kulturowe potęgowane były przez konflikty religijne (syryjski ko­ściół był monofizycki)27. Stąd też Arabowie byli często traktowani prawie jak wyzwoliciele. Układy zawierane z mieszkańcami poszczególnych miast gwaran­towały im wolność i bezpieczeństwo osobiste, swobodę wyznaniową (kościoły pozostawały w ich rękach) oraz nienaruszalność majątków pod warunkiem płacenia podatków28. Palestyna została ostatecznie zajęta, gdy Mu'awijja (późniejszy założyciel dynastii cUmajjadów) opanował Oajsarijję, a następnie 'Asąalan 29.

Arabowie zachowali dawny podział administracyjny, ustalony jeszcze w cza­sach panowania rzymskiego. Palaestina Prima przekształcona została w okręg wojskowy (dżund) i zwana była odtąd Dżund Filastin 30. Stolicą była jed­nak dawna Lydda (w formie arabskiej Ludd). Dawna Palaestina Secunda przemianowana zastała na Dżund al-Urdunn, tj. okręg wojskowy Jordanii, który obejmował Galileję, obszar depresji wzdłuż Jordanu oraz tereny poło­żone na wschód od tej rzeki 31. Oba okręgi wchodziły w skład Prowincji Sy­ryjskiej (aś-Sam). Podział ten utrzymał się w zasadzie aż do najazdu Mongo­łów, z tym że Dżund Filastin przechodził kilkakrotnie pod panowanie różnych władców. Począwszy od wieku X terytorium tego okręgu zostało prawdopo­dobnie poszerzone w kierunku wschodnim, południowo-wschodnim i połud­niowym, gdyż al-Muąaddasi, a później także i Jaąut, zaliczają do niego także Ariha (Jerycho) oraz 'Amman 32. Al-lstahri oraz Ibn Hawąal zaliczają do Dżund Filastin także Gawr, al-Dżibal i aś-Sarat, tj. obszary położone na północ i po­łudnie od Morza Martwego33.

W okresie panowania dynastii cUmajjadów (661—750) Syria, która jak już wspomniano, obejmowała także Palestynę, była głównym ośrodkiem poli­tycznym i kulturalnym kalifatu. Dzięki temu Palestyna również leżała w cen­trum zainteresowań tej dynastii i przeżywała okres rozkwitu. Jerozolima 34 zo­stała uznana za jedno z najbardziej godnych czci świętych miast już przez proroka Muhammada, który miał cenić ją na równi z Mekką i Medyną. W po­czątkowym okresie działalności Muhammada muzułmanie mieli za jego przy­kładem zwracać się w czasie modlitwy właśnie w kierunku Jerozolimy, a do­piero później, po zajęciu Mekki, ta ostatnia miała wyznaczać kierunek modli­twy (qiblo). Dzięki wypowiedziom Muhammada zawartym w jego Koranie oraz

422 ANDRZEJ ZABORSKI

dzięki tradycji muzułmańskiej, Palestyna była zawsze uważana za świętą zie­mię proroków. Nic więc dziwnego, że założyciel dynastii cUmajjadów, Mucawi- jja, ogłosił się kalifem właśnie w Jerozolimie. Chociaż stolicą jego następ­ców został Damaszek, to kalifowie z tej dynastii chętnie przebywali na tere­nie Palestyny, gdzie wznosili swoje rezydencje. Jerozolima jako ośrodek piel­grzymek nabrała szczególnego zn,aczenia za kalifatu eAbd al-Malika (685- —705), który zakazał muzułmanom z Syrii odbywać obowiązkowej pielgrzymki do Mekki i skierował ich do Jerozolimy. Obawiał się bowiem, iż mogliby się przyłączyć do jego przeciwnika politycznego Ibn Zubajra, który opanował wówczas Mekkę i nawet obwołał się kalifem 35. cAbd al-Malik wzniósł w Jero­zolimie dwie wspaniałe budowle, zaliczane do największych arcydzieł tego rodzaju a mianowicie rotundę (arab. kubba ,,kopuła") nad skałą na terenie dawnej świątyni Salomona nazywaną dlatego Kubbat as-Sahra oraz meczet (arab. al-masdżid) zwany al-Masdżid al-Aqsa 36, który wraz z przyległymi bu­dynkami stanowi kompleks uważany za obszar święty tzw. al-Haram aś-Sarif. Stolicą administracyjną Palestyny była początkowo dawna Lydda (arab. Ludd), lecz później gubernator, a następnie kalif Sulajman ibn cAbd al-Malik założył nowe miasto ar-Ramla 37, przenosząc tam wszystkich mieszkańców dawnej stolicy.

Wraz z dojściem do władzy nowej dynastii "Abbasydów w roku 750 centrum polityczne i kulturowe przeniesione zostało z Syrii do Iraku, gdzie stolicą zo­stał Bagdad. Palestyna spadła do rangi jednej z wielu zwykłych prowincji* Podobnie jednak jak w starożytności, korzystała nadal ze swych naturalnych walorów wynikających z jej położenia geograficznego na szlakach łączących Azję z Afryką. Prowadziły przez nią także drogi pielgrzymów udających się do Mekki i Medyny. Pod względem gospodarczym Palestyna była jednym z naj­bardziej rozwiniętych okręgów38, a to dzięki wysoko postawionemu rolnictwu a także wydobywaniu takich surowców jak siarka, marmur, sól.

Z chwilą gdy władza centralna kalifatu uległa osłabieniu, zarówno na wschodzie, jak i na zachodzie zaczęły powstawać lokalne dynastie, formalnie tylko zależne od Bagdadu, a nawet oficjalnie występujące przeciwko 'Abba­sydom. Gdy w Egipcie doszła do władzy dynastia Tulunidów (865—905), po­chodzenia tureckiego, jej założyciel Ahmad ibn Tulun zajął w roku 877 Syrię wraz z Palestyną 39 nie napotykając przy tym na silny opór. W ten sposób Pa­lestyna po raz pierwszy od czasów faraonów ponownie związana została z Egiptem. "Abbasydzi na pewien czas odzyskali swe zwierzchnictwo, lecz już w roku 935 pełniący faktyczną władzę w Egipcie Muhammad ibn Tugdż rów­nież Turek z pochodzenia — założył nową lokalną dynastię Ihśidydów, która przetrwała do roku 969. W latach 940—941 dołączył on Palestynę40 do swego w zasadzie niezależnego państwa. Wkrótce po zdobyciu Egiptu w roku 969 przez Dżawhara as-Siąilli, generała na służbie nowo powstałej na terenie Tu­nisu dynastii Fatymidów (909—1171), Palestyna włączona została do szyickie­go kalifatu fatymidzkiego, będącego w stałej opozycji wobec kalifatu eabba- sydzkiego 41. Władza Fatymidów w Palestynie nie była jednak zbyt silna i do­

OKRES ARABSKI 423

chodziło tam do buntów. Między innymi Arabowie z plemienia Banu al-Dżar- rah 42 opanowali na krótko ar-Ramla. W okresie rządów fatymidzkiego kalifa al-Hakima (996—1021) miały miejsce prześladowania chrześcijan, co było właściwie czymś wyjątkowym, gdyż z zasady chrześcijanie, należący do osob­nej klasy, tzw. ahl ad-dimma 43 znajdowali się pod opieką prawa muzułmań­skiego. W Jerozolimie na rozkaz al-Hakima zburzony został Grób Święty, któ­ry odbudowano dopiero w dwadzieścia lat później, za panowania az-Zahira, syna a l-H akim a44. Wiadomość o zburzeniu Grobu przyczyniła się jednak do wytworzenia w Europie odpowiedniej atmosfery propagandowej wokół pro­jektu wypraw krzyżowych. W roku 1070 przywódca turkmeński Atsis ibn Uvak, zajął Palestynę45 a później zdobył ją władca z niewielkiej dynastii Artuąi- dów 46, lecz wkrótce Fatymidzi przywrócili swoją władzę. Przybycie krzyżow­ców rozpoczęło w historii Palestyny nowy okres.

PRZYPISY

1 Źródła syryjskie sq stosunkowo nieliczne, a źródła bizantyjskie dotyczą głównie wojen.2 Wyd. M. J. de Goeje, Liber expugnotionis regionum auctore Imómo Ahmed ibn Jahjo ibn

Djóbir ol-Belódsori, Lugduni Batavorum 1886.3 Wyd. M. J. de Goeje i inni, Annales auctore Abu D jafar Muhammad b. Djabir at-Tabari.

Lugduni Batavorum 1879. Na początku każdego tomu umieszczone jest streszczenie w języku łacińskim.

4 Wyd. Th. Houtsma, Ibn Wâdhih qui dicitur al-Jaequbî Historiae, t. I—II, Lugduni Batavo­rum 1883.

5 Wyd. C. Barbier de Meynard i Pavet de Courteille, Maçoudi — Les prairies d'or, t. I—IX, Paris 1861-1877. Wydanie to zawiera także tłumaczenie (nota bene z wieloma błędami). No­we tłumaczenie (obok nowego wydania tekstu) opracował Ch. Pellat, t. I i II, Paris 1962—1965.

6 Wyd. M. J. de Goeje, Kitâb al-Masâlik wael-Mam âlik auctore Abu l-Kâsim O bajdallah ibn Abdallah Ibn Khordadhbeh et excerpta e Kitâb al-Kharâdj auctore Kodâma Ibn D ja'far; Lugduni Batavorum 1889. Obok wydania tekstu zamieszczone jest tłumaczenie w języku fran­cuskim.

7 Wyd. M. J. de Goeje, Kitâb al-boldân auctore Ahmed ibn abi Jakûb ibn Wâdhih al-Kâ- tib al-Jakûbî, Lugduni Batavorum 1892. Tłumaczenie w języku francuskim wydał G. Wiet, Le Livre des Pays, Le Caire 1937.

8 Wyd. M. J. de Goeje, Compendium libri Kitâb al-boldân auctore Ibn Fakih al-Ham adânî, Lugduni Batavorum 1885. Wersja obszerniejsza tego dzieła pozostaje w rękopisie.

9 Wyd. M. J. de Goeje, Viae Regnorum, Desęriptio Ditionis Moslemicae auctore Abu Ishak al-Farisi al-lstakhri, Lugduni Batavorum 1927.

10 J. H. Kramers, Opus geographicum auctore Ibn Haukal, fasc. 1—2, Lugduni Batavorum 1938—1939. Tłumaczenie na język francuski dał G. Wiet, kontynuując tłumaczenie J. H. Kra- mersa, Kitâb Surat al-Ard — Configuration de la Terre, vol. I—II, Paris 1965.

11 Wyd. M. J. de Goeje, Descriptio imperii moslemici auctore... al-Mokaddasi, Lugduni Batavorum, 1877.

12 Wyd. Ch. Schefer, Sefernameh, Paris 1881. Wspomnieć należy o pochodzących z póź­niejszego okresu lecz bardzo ważnych opisach podróżników Ibn Dżubajra (w. XII), tekst arab­ski wydał W. Wright i M. J. de Goeje, Rihlat ibn Jubayr, Leiden 1907; tłumaczenie na język angielski dał R. J. C. Broadhurst, The Travels of Ibn Jubayr, 1952; a na język włoski C. Schia­parelli, Roma 1906; oraz Ibn Battuty (w, XIV), tekst arabski wyd. C. Defremery i B. K. San- guinetti, Paris 1854 (przedruk w roku 1968); tłum. na język angielski dał H. A. R. Gibb, The Travels of Ibn Battuta, vol. I i II (nie zakończone), Cambridge 1958—1961, przekład na język czeski J. Hrbek, Praha 1961. Częściowy przekład polski, Warszawa 1966.

13 Wyd. F. Wüstenfeld, Das geographische Wörterbuch des Abu Obeid Abdallah ben Abd aUAziz el-Bekri, Bd. I—II, Göttingen - Paris, 1876-1877.

424 ANDRZEJ ZABORSKI

14 Wyd. F. Wüstenfeld, Jakuts geographisches Wörterbuch, Bd. I—VI, Leipzig 1866—1873.15 N. A. Miednikov, Paliestina ot zavojevanija jejo arabami do kriestovych pochodo\i po

arabskim istocnikam, Pravostavnyj Palestinskij Sbornik, Sankt-Petecsburg 1897-1902. Por. wainq, obszernq recenzję V. V. Bartolda, ZVORAQ 15 (1904), s. 56-69, przedruk w Socinienija, t. VI. Moskva 1966, s. 320-332.

16 G. Le Strange, Palestine under the Moslems, 1890.17 A. — S. Marmardji, Textes géographiques arabes sur la Palestine, Paris 1951.18 P. K. Hitti, History of Syria including Lebanon and Palestine, New York 1951.19 J. Sauvaget, Introduction à l'histoire de l'Orient Musulman, édition refondue et com­

plétée par Cl. Cahen, Paris 1961. Nowsze wydanie z pewnymi poprawkami i uzupełnieniami ukazało się w języku angielskim w Kalifornii w roku 1963.

20 al-Baladuri, op. cit., s. 107.21 al-Baladuri, op. cit., s. 109; M. J. de Goeje, Mémoire sur la conquête de la Syrie, Ley­

den 1900, s. 31—34; B. A. Bieliajev, Araby, islam i arabski j chalifat v rannie je sriednievie- kovje, wyd. 2, Moskwa 1966, s. 136—138.

22 al-Baladuri, op. cit., s. 110-112; at-Tabari, I, 2111-2113; al-Jacqubi, Tacrih, II, s. 150- -151.

23 al-Baladuri, op. cit., s. 135—138; B. A. Bieliajev, op. cit., s. 138.24 al-Baladuri, op. cit., s. 115—118; al-Jaequbi, Tacrih, II, s. 109.25 al-Baladuri, op. cit., s. 138—139.26 at-Tabari, op. cit., s. I, 2404.27 Por. B. A. Bieliajev, op. cit., s. 13—14, 140; P. K. Hitti, op. cit., s. 417.28 B. A. Bieliajev, op. cit., s. 151-152; P. K. Hitti, op. cit., s. 415.29 M. J. de Goeje, op. cit., s. 165—169; al-Baladuri, op. cit., s. 140-142.30 W dialektach arabskich także Falastin. Por. D. Sourde!, Filastin, [w:] Encyclopédie de

l'Islam, nouvelle édition, t. Il, s. 932—934.31 Por. F. Buhl, al-Urdunn [w:] Encyclopédie de l'Islam, 1re éd., t. IV, 1085-1087.32 D. Sourdel, op. cit., s. 932.33 Obecnie najczęściej używana jest forma arabska al-Quds. Dawniejsi pisarze arabscy

używajq formy Bajt a!-Maqdis lub Bajt al-Muqaddas, będqcej tłumaczeniem hebr. Bet ha- miqdaś. Używana była także nazwa llijac(<Aelia), a znana była również nazwa Uriśalam lub Uriśalim. Por. F. Buhl, op. cit., s. 1158.

34 at-Tabari, op. cit., II, s. 4; al-Jaequbi, Tacrih, s. 256.35 Por. F. Buhl, op. cit., s. 1162.36 P. K. Hitti, op. cit., s. 511-513; J. Walker, Kubbat al-Sakhra [w:] Encyclopédie de l'lslam,

1 re éd., t. II, s. 1152-1155; ibid., t. Ill, s. 433.37 Na południowy wschód od Jaffy, 39 km na północny zachód od Jerozolimy. Por. E. Ho-

nigman, ar-Ramla [w:] Encyclopédie de l'Islam, t. III, s. 1193-1195.38 D. Sourdel, op. cit., s. 933.39 P. K. Hitti, History of the Arabs, London 1961, s. 453.40 P. K. Hitti, History of the Arabs, s. 456.41 P. K. Hitti, History of Syria, s. 579.42 M. Canard, Djarrahids [w:] Encyclopédie de l'Islam, nouvelle éd., t. Il, s. 482-485.

43 C. Cahen, Dhimma [w:] Encyclopédie de l'Islam, nouvelle éd., t. Il, s. 227—230. Chrze­ścijanie podobnie jak i Żydzi i przedstawiciele niektórych innych religii uważani byli za „ahl al-kitab" tzn. „posiadaczy świętej księgi". Por. G. W ajda, Ahl al-Kitab [w:] ibid., t. I, s. 264-266.

44 P. K. Hitti, History of Syria, s. 587—588.45 P. K. Hitti, History of Syria, s. 573—574.46 C. Cahen, Artuqids [w:] Encyclopédie de l'Islam, nouvelle éd., t. I, s. 662—667.

Janusz Ostrowski

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCHZdobycie przez wojowników Islamu w latach 635—640 Syrii i Palestyny

przerwało dotychczasową łączność tych krajów ze światem europejskim, re­prezentowanym przez Cesarstwo Bizantyjskie. Szybkie postępy wojsk arab­skich, zarówno na terenie Bliskiego Wschodu, jak i w północnej Afryce, oraz podbój Hiszpanii, spowodowały, że Europa znalazła się nagle w kleszczach wyznawców Mahometa, zagrażających jej od wschodu i zachodu. Zagrożenie to miało jednakże tylko ściśle militarny i polityczny charakter. Wyjątkowa, jak na owe czasy, tolerancja religijna Arabów kontrastowała mocno z ciągłymi walkami prowadzonymi przez chrześcijan odrębnych obrządków, nie mówiąc już o stosunku chrześcijan do Żydów. Muzułmanie zezwalali pielgrzymom chrześcijańskim nawiedzającym święte miejsca w Palestynie na kontynuację tych pobożnych wędrówek, a nawet otaczali ich opieką. Jednym z najbardziej tolerancyjnych władców był osnuty legendą kalif Harun ar-Raszyd, który przy­słał Karolowi Wielkiemu klucze od bazyliki Grobu Świętego, uznając go pro­tektorem świętych miejsc1. Przejście Palestyny pod władzę kalifów fatymidz- kich w r. 969 również nie zahamowało pielgrzymek. O ich masowości świad­czyć może fakt, że w r. 1065 biskup bamberski odwiedził Palestynę na czele 12 tysięcy pątników, a w ciągu w. X i XI wiele znacznych osobistości przyby­wało do Jerozolimy, nieraz i kilkakrotnie2. Wydarzenia takie, jak zburzenie wielu kościołów z bazyliką Grobu Świętego na czele w r. 1009, na rozkaz ka­lifa Hakima, należą do sporadycznych wyjątków3.

Sytuacja gwałtownie się zmieniła, gdy na widownię wkroczyli Turcy Sel- dżuccy, którzy w r. 1055 zdobyli Bagdad, a w r. 1070 zawładnęli Syrią i Pale­styną. Nowi władcy od niedawna wyznający Islam, z całą gorliwością neofi­tów zaczęli prześladować wyznawców innych religii, a echa tych prześlado­wań docierały do Europy. Jednocześnie rozpoczęli oni energiczną wojnę z Ce­sarstwem Bizantyjskim, które w tym czasie znajdowało się w ciężkiej sytuacji polityczno-militarnej. Cesarz Aleksy Komnenos (1081 — 1118) zwrócił się z pro­śbą o pomoc do władców państw zachodnich. Jednakże Europa, pochłonięta toczącą się wówczas między papiestwem a cesarstwem walką o inwestyturę, nie odpowiedziała na apel basileusa. Najcięższy kryzys, przypadający na rok 1091, Cesarstwo Greckie musiało przetrwać o własnych siłach. Dopiero po pokonaniu cesarza niemieckiego w otoczeniu Urbana II przypomniano sobieo prośbie Aleksego i wówczas zrodził się plan wyprawy chrześcijan do Pale­styny, nie po to jednak, by ochronić Bizancjum, lecz po to, by wyrwać Ziemię Świętą z rąk niewiernych.

Pomysł masowej akcji wszystkich państw chrześcijańskich przeciw muzuł­

426 JANUSZ OSTROWSKI

manom nie był wcale nowością. Kilkadziesiąt lat wcześniej papież Aleksan­der II wygłosił apel do narodów chrześcijańskich o udzielenie pomocy Hisz­panom w ich walce z Arabami, a sukcesy, jakie odniosło kilka wypraw, stały się zachętą do zorganizowania podobnej ekspedycji na wschód. 27 listopada 1095 roku papież Urban II na soborze w Clermont wygłosił płomienną mowę, w której zachęcał do utworzenia krucjaty przeciwko Turkom. Spotkała się ona z entuzjastycznym przyjęciem. Masowo zaczęto przyjmować z rąk duchownych wykonane z tkanin krzyże, które następnie przyszywano do szat na znak zgło­szenia swego udziału w wyprawie mającej na celu odzyskanie Grobu Chry­stusa, a okrzyk „ Deus lo volt" (Bóg tak chce) obiegł prawie całą Europę. Oprócz tysięcy biedoty udział- swój w wyprawie zgłosiła także spora ilość udzielnych władców i rycerstwa, a liczba ich z biegiem czasu stale wzrastała.

Chęć odzyskania Ziemi Świętej nie była jedyną przyczyną zorganizowania wyprawy krzyżowej, ale stanowiła najważniejszy czynnik w doprowadzeniu jej do skutku. Pewną rolę odegrał też wspomniany już uprzednio apel bizantyj­ski. Przedstawiona w nim sytuacja chrześcijan palestyńskich była jednak mocno przejaskrawiona, a cesarz pragnął jedynie pomocy rycerstwa zachod­niego do walki z muzułmanami, a nie masowego ruchu, jakim stała się I wy­prawa krzyżowa, której właśnie ze względu na je j masowość bizantyjczycy nie mogli opanować ani nagiąć do swoich potrzeb. Jednocześnie papiestwo miało i inny cel na widoku. Ratując Bizancjum w krytycznej sytuacji, papies­two chciało podporządkować je sobie religijnie i przywrócić jedność Kościo­ła, kończąc Wielkq Schizmę, rozpoczętą w r. 1054. Zasadniczą rolę odegrały też niewątpliwie względy ekonomiczne. Przeludniona w tym czasie zachodnia Europa nie była w stanie wyżywić ludności, która w poszukiwaniu nowych ziem gotowa była iść do Palestyny, uchodzącej za kraj „mlekiem i miodem płynący” jako doczesna ojczyzna Chrystusa. Podobny cel przyświecał też ba­ronom i rycerstwu, które wyprawiało się na wschód w poszukiwaniu nowych zdobyczy i włości. Była to też kontynuacja odwiecznego konfliktu Europa — Azja: pradawnej rywalizacji Wschodu i Zachodu istniejącej w starożytnościi nie wygasłej w średniowieczu.

W krótkim tym artykule nie sposób omówić dziejów wszystkich wypraw krzy­żowych, co zresztą nie jest celem niniejszej rozprawki. Aby jednak należycie zrozumieć zachodzące na terenie Palestyny zmiany, spowodowane napływem nowego elementu, konieczne jest przedstawienie w najogólniejszym bodaj zarysie, najistotniejszych faktów z dwuwiekowej historii rządów Franków w Pa­lestynie i Syrii.

I wyprawo krzyżowa poprzedzona została masową migracją chło­pów i biedoty, którzy pod przewodem eremity Piotra ruszyli na poszukiwanie Ziemi Świętej. Wyprawa ta nie dotarła nigdy do Palestyny, gdyż po jej przy­byciu do Konstantynopola, cesarz lękając się tak olbrzymiej ilości ludzi w swej stolicy, skierował ich co prędzej, bez osłony wojskowej, na brzeg azja­tycki, gdzie w pierwszej bitwie z Turkami wybici zostali do nogi 4.

Wyprawa rycerstwa pod wodzą kilku możnowładców miała zupełnie inny

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 427

przebieg. By nie tworzyć jednolitej, olbrzymiej armii, co utrudniłoby znacznie jej aprowizację, oraz by uniknąć zatargów pomiędzy skłóconymi ze sobą feu- dałami, ustalono, że mieszkańcy poszczególnych rejonów Europy ruszą pod wodzą swych przywódców do Konstantynopola, gdzie nastąpi koncentracja wojsk. Książę Dolnej Lotaryngii (kraju zwanego później Brabantem), Godfryd z Bouillon, oraz jego bracia Baldwin i Eustachy III hrabia Boulogne, następ­nie Normanowie włoscy pod wodzą Bohemunda księcia Tarentu i jego sio­strzeńca Tankreda5, dalej Prowansalczycy prowadzeni przez Rajmunda z Saint Gilles hrabiego Tuluzy6 i legata papieskiego Adhemara, będącego nominalnym przywódcą krucjaty, oraz mieszkańcy północnej Francji i Flan­drii, dowodzeni przez Roberta księcia Norm andii7, Stefana hrabiego Bloisi Roberta II hrabiego Flandrii, (którego ojciec, Robert I, odbył w r. 1086 pielgrzymkę do Jerozolimy oraz przez pewien czas pozostawał w służbie cesarza Aleksego) spotkali się nad Bosforem pod koniec roku 1096. Spę­dzili w Konstantynopolu dłuższy okres czasj, gdyż cesarz nie chciał ich puścić w dalszą drogę bez złożenia przysięgi, że ziemie przez nich zdo­byte będą podlegać jego władzy, na co przywódcy wyprawy nie mogli przystać. W końcu ugięli się pod presją cesarską, złożyli przysięgę lenną (z wyjątkiem Tankreda, który potajemnie przeprawił się ze swym oddziałem na brzeg azjatycki) i wraz z posiłkowymi oddziałami bizantyjskimi ruszyli w dalszą drogę. 6 maja 1097 po przekroczeniu pobliskiej granicy tureckiej sta­nęli pod murami Nicei, którą po sześciotygodniowym oblężeniu zdobyli. M ia­sto jednak przeszło w ręce cesarskie, co spowodowało pierwsze rozdźwięki między łacinnikami a bizantyjczykami. Spod Nicei krzyżowcy ruszyli w pochód przez Azję Mniejszą. W trakcie tego marszu od głównej armii odłączył się Baldwin wraz ze swym oddziałem i po przekroczeniu Eufratu wkroczył na te­ren armeńskiego państewka Edessy, pod pozorem udzielenia pomocy jego władcy Thorosowi. Wynikiem tego było przejęcie rządów przez Lotaryńczykai utworzenie pierwszego niezależnego państwa łacińskiego — hrabstwa Ede­ssy. Tymczasem 20 października główne siły krzyżowców stanęły pod potężnie ufortyfikowaną Antiochią. Obszar Syrii i Palestyny był w tym czasie podzielo­ny na cztery skłócone ze sobą emiraty: antiocheński, aleppski, damasceńskii jerozolimski. Krzyżowcy nie potrafili jednak wykorzystać tej niezgody panu­jącej wśród muzułmanów, a oblężenie miasta ciągnęło się tak długo, że Tur­cy zdołali zorganizować swe siły i tylko na skutek zdrady części obrońców Antiochia została zdobyta 3 czerwca 1098 r. Po półrocznym pobycie wokół zdobytego miasta, kiedy toczyły się przetargi między Bohemundem, żądają­cym miasta i okolic dla siebie jako udzielnego księstwa, a pozostałą częścią rycerstwa, krucjata pod wodzą Rajmunda hrabiego Tuluzy ruszyła 15 stycznia 1099 r. w dalszą drogę na południe. W Antiochii został Bohemund, tworząc drugie państwo łacińskie — księstwo Antiochii. W tym też czasie został mia­nowany pierwszy biskup rzymsko-katolicki na nowo zdobytym terenie. Został nim Piotr z Narbonne, dotychczasowy kapelan Rajmunda z St. Gilles. Na sie­dzibę biskupa wybrano miasteczko Albara (arab. el Bora)8.

428 JANUSZ OSTROWSKI

W czasie długiego pobytu pod Antiochią sytuacja w świecie muzułmań­skim uległa dużej zmianie. Fatymidzi egipscy, którzy z aprobatą przyglądali się klęskom Seldżuków, skorzystali ze zwycięstw krzyżowców i zajęli Palestynę. Pewni byli, że zdołają ułożyć się z bosileusem jako seniorem krzyżowców, któ­remu skłonni byli odstąpić Syrię, zachowując dla siebie Palestynę. Jednakże podjęta przez Franków energiczna akcja wojskowa pokrzyżowała te plany. Wojska szybko maszerowały na południe drogami nadmorskimi, a pomiędzy Arsuf i Jaffą skręciły na wschód, zdobywając Ramię, gdzie utworzono drugie z kolei biskupstwo (pierwsze na terenie Palestyny). 6 czerwca Tankred zdobył Betlejem, gdzie miejscowa ludność chrześcijańska zgotowała mu serdeczne przyjęcie9. 7 czerwca główne siły krzyżowców stanęły pod Jerozolimą, którą po przeszło miesięcznym oblężeniu zcjobyto krwawym szturmem 15 lipca 1099 r. Zdobywcy wymordowali tysiące mieszkańców miasta, zarówno Ara­bów, jak i Żydów, a masakra ta stała się w przyszłości jedną z przyczyn wy­kluczających rokowania pokojowe z muzułmanami 10.

Cel wyprawy został osiągnięty, jednak sytuacja krzyżowców wcale nie była pomyślna. W dotychczasowym marszu ku Jerozolimie podbito tylko wąski pas nadbrzeżny, pozostawiając po jego bokach państewka i garnizony arabskie. Przeciw krzyżowcom ciągnęła olbrzymia armia egipska. Co gorsza, wśród zdobywców panowały niesnaski i spory, spowodowane kwestią ustalenia władzy nad zajętym państwem. Ostatecznie z przetargów tych wyszedł zwy­cięsko Godfryd z Bouillon, który przyjął tytuł „Obrońcy Grobu Świętego“ (Advocotus Soncti Sepulchrii). Nowy władca wyruszył przeciw Egipcjanom, których rozgromił w bitwie pod Askalonem (12 sierpnia), lecz miasto nie zostało zdobyte i dalej stanowiło zagrożenie dia łacinników. Tankred dokończył podboju, zajmując Galileję. Po rychłej śmierci Godfryda (li­piec 1100 r.) jego brat Baldwin, dotychczasowy władca Edessy, obrany zo­stał królem jerozolimskim i ukoronowany 25 grudnia w bazylice Narodzenia w Betlejem. Stał się on faktycznym twórcą największego państwa łacinników na Bliskim Wschodzie — Królestwa Jerozolimskiego, które bardzo szybko wzmocnił, zdobywając w r. 1101 Arsuf i Cezareę, w r. 1104 Akrę, w r. 1110 Bejrut i Sydon, a w latach 1115—1116 dokonał podboju Zajordanii (Moab)i terenu na południe od Morza Martwego aż do Zatoki Akaba nad Morzem Czerwonym, dzięki czemu rozdzielił państwa arabskie i uniemożliwił komuni­kację między Kairem a Damaszkiem n .

Jednocześnie inni przywódcy I krucjaty utworzyli dalsze państewka i rozsze­rzali swe posiadłości. Rajmund z St. Gilles hrabia Tuluzy stał się hrabią Tri- poli, zdobywając z pomocą eskadry genueńskiej Tortosę (arab. Tartus) w r. 1102 i Giblet (arab. Dżebail, starożytne Byblos) w r. 1104. Jednakże w ciągu swego życia (zmarł w r. 1105) nie zdołał zająć swej nominalnej stolicy, bro­niącej się do r. 1109. Tankred, który objął sukcesję po swym wuju Bohemun- dzie wziętym przez Turków do niewoli, powiększył księstwo Antiochii o Apa- meę w r. 1106 i — z pomocą floty pizańskiej — o Latakię w r. 1108.

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 429

Państwa powstałe w wyniku I wyprawy krzyżowej były bardzo słabymi two­rami, odizolowanymi od Europy i zdanymi tylko na własne s iły12. Za­równo Arabowie, jak i Bizantyjczycy byli do nich ustosunkowani wrogo. Państwa te zajmowały tylko wąski pas nadbrzeżny (por. mapę), a żadne z większych miast z wnętrza kraju (Aleppo, Hama, Homs, Baalbek i Dama­szek) nie należało do łacinników, chociaż niektóre z nich płaciły czasem da­ninę krzyżowcom 13. Nie było miasta, które leżałoby dalej niż o dzień marszu od wroga. Jedyną korzystną stroną, którą zresztą Frankowie umiejętnie wyko­rzystywali, było skłócenie ze sobą poszczególnych władców państewek mu­zułmańskich.

Sytuacja zaczęła się jednak zmieniać na niekorzyść krzyżowców, gdy nowy atabeg (gubernator) Aleppo, Zengi (1127—1146) rozpoczął jednoczenie mu­zułmańskiej Syrii, tworząc księstwo obejmujące Aleppo, Harran i Mosul. Pierwsze jego uderzenie spadło na Edessę, najbardziej na wschód wysunięty bastion chrześcijański, którą zdobył w r. 1144. Upadek tego miasta stał się dla Europy dużym wstrząsem i przyczynił się do zorganizowania II krucjaty (1147—1149) pod wodzą Konrada III niemieckiego i Ludwika VII francus­kiego. Wyprawa ta, poza krótkotrwałym oblężeniem Damaszku, niczego nie zdziałała. Syn Zengiego, Nur ad-Din, zdobył w r. 1154 Damaszek i dokończył podboju hrabstwa Edessy (1151 r.). W ten sposób upadło pierwsze z państw łacińskich na Bliskim Wschodzie. Tymczasem ostatnia warownia Islamu w Palestynie — Askalon, dostała się w ręce Franków (1153 r.), otwierając im drogę do Egiptu. W tym czasie władza Fatymidów w Egipcie była w całkowi­tym upadku. Skorzystał z tego Salah ad-Din (Saladyn), który w r. 1169 został wezyrem, a w r. 1171 dokonał religijnego przewrotu w Egipcie, zastępując wyznanie szyickie sunnickim. Następnie podbił muzułmańską część Syrii, opa­nowując Damaszek, Homs, Hamę i w r. 1183 Aleppo, tworząc potężne, jed­nolite państwo muzułmańskie, zagrażające krzyżowcom od południa i wscho­du. Wkrótce też rozpoczął przeciwko nim energiczną akcję wojskową, zdoby­wając 1 lipca r. 1187 Tyberiadę, a 3—4 lipca rozgromił armię krzyżowców w bitwie pod Hattin (Hittin), biorąc do niewoli króla jerozolimskiego, Gwidona z Lusignan. Klęska ta przypieczętowała los Jerozolimy, która wpadła w ręce Arabów 2 października. Podobny los spotkał prawie wszystkie miasta łacinni­ków, w rękach których pozostała jedynie Antiochia, Tripoli, Туг i Tortosa, nie licząc kilku mniejszych miast i zamków.

Wieść o upadku Jerozolimy i pogromie pod Hattin wywołała w Europie falę przerażenia i oburzenia. Natychmiast podjęto kroki zmierzające do zor­ganizowania nowej, t r z e c i e j z kolei w y p r a w y. Jej przywódcami (dzia­łającymi całkiem niezależnie) zostali najpotężniejsi władcy ówczesnej Euro­py: cesarz niemiecki Fryderyk Barbarossa, król Anglii Ryszard Lwie Serce i król francuski Filip II August. Cesarz nie dotarł jednak nigdy do Palestyny — wybrał on drogę lądową przez Azję Mniejszą, gdzie utonął w rzece Salef w Cylicji (10 czerwca 1190 r.), a armia jego rozpierzchła się. Królowie francuski i angielski obrali drogę morską z Sycylii. Filip dotarł do Akry, obleganej przez

430 JANUSZ OSTROWSKI

90. Plan miasta Tortosa, (wg P. Deschamps, Les chateaux des Croices en Terre Sainte—Le Crac des Chevaliers, Paris 1934, s. 60, ryc. 12).

krzyżowców, 20 kwietnia 1191 r.; natomiast Ryszard, którego burza zagnała na Cypr, zdobył tę wyspę, wypędzając z niej Izaaka Komnena, dotychczaso­wego samozwańczego władcę, zbuntowanego przeciw cesarzowi bizantyj­skiemu 14. Po przybyciu do Palestyny przyłączył się do oblegających Akrę, które to przedsięwzięcie, uważane za jedną z największych operacji m ilitar­nych średniowiecza, trwało przez dwa lata (sierpień 1189—lipiec 1191). Po zdobyciu miasta król Francji odjechał do Europy, a Ryszard pozostał w Pale­stynie, zadając kilka klęsk wojskom Saladyna (pod Arsuf i Jaffą), co przyczy­niło się do podniesienia ducha wśród krzyżowców i spowodowało zawarcie traktatu pokojowego. Krzyżowcom pozostawiono cały nadbrzeżny pas aż do Jaffy na południu, natomiast Arabowie zajmowali nadal wnętrze kraju, łącz­nie z Jerozolimą. Saladyn zezwolił pielgrzymom na odbywanie wędrówek do świętych miejsc, a zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie mogli swobodnie przechodzić przez terytoria przeciwnika. Po zawarciu pokoju Ryszard odpły­nął z Palestyny, a w niedługi czas potem Saladyn zmarł w Damaszku.

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH

Wynikiem trzeciej wyprawy krzyżowej było utworzenie nowego królestwa ze stolicą w Akrze (Saint-Jean d'Acre), które nie miało już tego znaczenia, co pierwsze państwo łacinników, ograniczając się tylko do intryg politycznych bez podejmowania kroków wojennych. Istnienie jego zależało jedynie od udzielonej mu z zewnątrz pomocy i od utrzymywania stanu rozbicia jedno­ści arabskiej, powstałego po śmierci Saladyna. Jednocześnie ciągłe we­wnętrzne tarcia w państwie osłabiały jego znaczenie polityczne i militarne. Dalszy los tego królestwa stał więc pod znakiem zapytania. Toteż nic dziwne­go, że papieże nawoływali ciągle do organizowania nowych wypraw, mają­cych ratować słabe państwo krzyżowców. Niektóre z tych wypraw nie docie­rały w ogóle do Palestyny (np. IV k r u c j a t a , której rezultatem było zdoby­cie Konstantynopola, podbój Cesarstwa Greckiego i utworzenie na terenie Bałkanów Cesarstwa Łacińskiego), inne (V, VI) 15 atakowały Egipt, sądząc, że stamtąd łatwiej będzie im wyruszyć do Ziemi Świętej, a jednocześnie przypu­szczając, że opanowanie głównego źródła potęgi Saracenów przyczyni się do ich klęski. Podejmowano też kroki pokojowe mające na celu odzyskanie Jero­zolimy, jak np układ cesarza Fryderyka II z sułtanem Kamilem w r. 1229, na mocy którego Frankowie odzyskali Jerozolimę, Betlejem i Nazaret. Wkrótce jednak (1244 r.) najazd Turków Chorezmijskich, ustępujących przed inwazją Mongołów, spowodował ostateczne utracenie Jerozolimy. Mongołowie pod wodzą Hulagu zdobyli w r. 1258 Bagdad i zaatakowali Syrię. W ich ręce wpadły w r. 1260 Aleppo, Hama, Homs i Damaszek, ale wkrótce nowi wład­cy Egiptu — Mamelucy położyli kres ich podbojom. Przywódca Mameluków, sułtan Bajbars (1260—1277), po odparciu Mongołów rozpoczął systematyczne opanowywanie miast i zamków łacińskich: Kerak (1263), Cezarea i Arsuf (1265), Safed (1266), Jaffa, Beaufort i Antiochia (1268), Safita, Chastel Blanc i Krak des Chevaliers (1271) dostawały się po kolei w jego ręce. Dzieło to kontynuowali jego następcy: Kalawun (1279—1290), który zdobył Markab i Tripoli, oraz al-Aśraf, który, pomimo bohaterskiej obrony, opanował Akrę w r. 1291, Upadek Akry spowodował poddanie się Tyru, Sydonu, Bejrutu, Tor- tosy i Atlit. Tylko templariusze utrzymali się na wyspie Ruwad koło Tortosy do r. 1303. Upadek tych miast oznaczał całkowity kres państw łacińskich na Bliskim Wschodzie. Pozostał tylko Cypr, pełniący rolę ostatniego bastionu chrześcijaństwa; schroniło .się tam mnóstwo uciekinierów z Palestyny, która była już bezpowrotnie stracona.

Utworzenie Królestwa Jerozolimskiego i innych państewek łacińskich na Bliskim Wschodzie otworzyło nową kartę w dziejach tego regionu. Do dotych­czasowego konglomeratu kultur, które na tym terenie mieszały się ze sobą od tysiącleci, doszły zupełnie nowe wpływy. Wyrosły one wprawdzie z tej sa­mej cywilizacji, która tysiąc lat temu opanowała te rejony, a z której też wy­wodzi się kultura Bizancjum sprawującego przez 300 lat rządy nad terytorium syropalestyńskim. Losy świata zachodniego toczyły się jednak innymi dro­gami, silną rolę odgrywały w nim lokalne nurty kulturowe, a niepoślednie znaczenie posiadał też wpływ Kościoła katolickiego. Ludność świata zachód-.

432 JANUSZ OSTROWSKI

nioeuropejskiego, który dopiero organizował się po upadku imperium karo­lińskiego, zetknęła się nagle z odmienną, opartą na innych zupełnie zasa­dach cywilizacją bizantyjską i arabską. Stojący na o wiele wyższym stopniu rozwoju Grecy i Arabowie musieli siłą rzeczy oddziałać na kształtowanie się stosunków politycznych, gospodarczych czy kulturalnych w nowo powstałych państwach Franków. Jednakże elementy zachodnie reprezentowane przez nowych władców były też bardzo istotne w tworzeniu się specyficznej kultury enklawy łacińskiej na Bliskim Wschodzie. Te właśnie wpływy zachodnie okre­ślają odrębność tego okresu historii Palestyny i one właśnie stanowić będą główny problem niniejszego artykułu. Jednakże wzajemne przenikanie się elementów kulturowych decyduje o bardzo częstym podkreślaniu roli Orientu w całokształcie stosunków panujących w państwach łacińskich na terytorium Bliskiego Wschodu oraz o wpływie tych cech wschodnich na kulturę ogólno­europejską.

Zasadniczym celem niniejszej publikacji jest przedstawienie cywilizacji Palestyny na przestrzeni dziejów. Jednakże, jak to miało miejsce i w innych epokach, nie sposób jest ograniczyć się do obszaru objętego tym terminem geograficznym i do traktowania go oddzielnie, w separacji od najbliższych regionów, z którymi tworzył on jednolity obszar kulturowy. Państwa łacinni- ków, ciągnące się wąskim pasem od południowych krańców Azji Mniejszej i północnej Syrii aż po Zatokę Akaba, stanowiły zwarty blok, wyodrębniający się spośród narodów Cesarstwa Bizantyjskiego czy Arabów. Dlatego też w ni­niejszym artykule często będę się odwoływał (zwłaszcza przy omawianiu za­bytków architektury) do terytoriów leżących poza geograficznymi granicami Palestyny, a związanymi z nią licznymi więzami w ciągu całej historii tego regionu.

Z chwilą opanowania Palestyny rozpoczęły się spory dotyczące charakteru władzy nad okupowanymi terytoriami. Biorący udział w wyprawie dostoj­nicy kościelni pragnęli zdobyte ziemie uczynić własnością Kościoła i wpro­wadzić system teokracji. Było to zgodne z koncepcją papieża Urbana II. Zdaniem duchowieństwa, Ziemia Święta jako doczesna ojczyzna Chrystusa, wyzwolona przez krucjatę zorganizowaną z inicjatywy papieża, jemu właś­nie powinna podlegać, a władzę w jego imieniu powinien sprawować pa­triarcha jerozolimski. W pierwszym okresie wydawało się, że postulat ten zostanie chociaż częściowo spełniony. Godfryd, ulegający łatwo wpływom kościelnym, poprzestał na skromnym tytule Obrońcy Grobu Świętego, uzna­jąc prawo kurii rzymskiej do tzw. nagiej własności (dominium directum) ziem zdobytych w czasie krucjaty16. Nowi ich posiadacze musieli złożyć formalny hołd patriarsze jako przedstawicielowi papieża, którego wasalami mieli się stać. Z chwilą śmierci Godfryda sytuacja uległa zmianie. Jego brat Baldwin bez wahania przyjął tytuł królewski, tworząc normalne państwo feudalne i stając się zwierzchnikiem innych państw łacińskich na Bliskim Wschodzie, mającym prawo żądać od swych wasali pomocy w razie potrze­by. W rzeczywistości zwierzchność ta była ściśle formalna i miała miejsce je­

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 433

dynie wtedy, gdy król mógł siłq poprzeć swe żądania. Wynikała ona raczej z obustronnej umowy niż z litery prawa, gdyż nawet w teorii ani Antiochia, ani Tripoli nie były częścią królestwa. Sytuację królewską pogarszał jeszcze fakt, że w przeciwieństwie do trzech pozostałych państw, gdzie władza była dziedziczna, król jerozolimski był obieralny, co w znacznej mierze przyczy­niało się do osłabienia jego władzy. Elektorzy w czasie obioru mogli stawiać pewne warunki i ograniczenia, których potem władca zmuszony był prze­strzegać17. Miał on w rzeczywistości niewielkie prawa: przewodniczył obra­dom Najwyższego Sądu, był naczelnym dowódcą wojsk królestwa, a będąc odpowiedzialnym za centralną administrację państwa, mógł mianować urzędników. Prócz tego jako władca swych prywatnych domen mógł nimi swobodnie rozporządzać (co zresztą było> przywilejem każdego posiadacza ziemi). Był on głową państwa, lecz podlegał jego prawom, reprezentowanym przez Sąd Najwyższy, składający się z najwyższych posiadaczy dóbr lennych: Kościoła, baronów i przedstawicieli obcych narodowości mających dobra w państwie (Wenecjanie, Genueńczycy). Król zasiadał w nim nie jako władca» ale jako przewodniczący, primus inter pares, gdyż teoria legislatywna wycho­dziła z założenia, że królestwo zostało zdobyte nie przez króla i jego podda­nych, lecz przez grupę parów, którzy następnie wybrali spośród siebie swego władcę. Sąd Najwyższy pełnił dwie funkcje. Po pierwsze zajmował się dzia­łalnością prawodawczą, wydając tzw. asyzy (ass/ses), będące nie tylko roz­porządzeniami, ale i przepisami regulującymi postępowanie i rozpatrywa­nie sprawy18. Drugą czynnością było sądzenie jego członków i rycerstwa za przestępstwa i rozpatrywanie sporów między nimi, co było typowym zwycza­jem francuskim. Niższym organem były sądy mieszczańskie znajdujące się w każdym większym mieście. Przewodniczącym sądu mieszczańskiego był zaw­sze wicehrabia miasta, a w jego skład wchodziło 12 sędziów. Sesje odbywały się regularnie w poniedziałki, środy i piątki. W sprawach między szlachcicem a mieszczaninem rozprawa odbywała się przed sądem mieszczańskim. Do­puszczał on sąd Boży (pojedynek lub próba wody). Ludność tubylcza miała początkowo dla rozpatrywania drobniejszych spraw własne sądy, którym przewodniczył miejscowy ra/s. Obowiązywało w nich prawo zwyczajowe. Ale w czasie rządów Amalryka I (1162—1174) ustanowiono w każdym z 35 miast targowych tzw. cour de la fonde 19. Rozpatrywał on sprawy związane z han­dlem, a później przejął też sądownictwo nad miejscową ludnością. Kie­rował nimi balliw, wyznaczony przez lokalnego barona, a w jego skład wchodziło sześciu sędziów: 2 Franków i 4 przedstawicieli ludności miejsco­wej. Przysięgę składano na świętą księgę każdej z religii: muzułmanie na Koran, Żydzi na Torę, Samarytanie na Pentateuch, chrześcijanie na Ewan­ge lię 20. Od wyroków tego sądu można było apelować do sądu mieszczań­skiego. Amalryk założył także w miastach nadmorskich cour de la chaine, izbę sądową zajmującą się sprawami żeglugi, ceł i handlu morskiego. Oprócz tych organów sądownictwa istniała jeszcze, podobnie jak i w Europie, ju ­rysdykcja kościelna, sądząca osoby duchowne wg prawa kanonicznego.

28 — Archeologia Palestyny cz. II

434 JANUSZ OSTROWSKI

A d m i n i s t r a c j a znajdowała się w rękach urzędników wybranych spośród najważniejszych wasali królewskich. Pierwszy dostojeństwem wśród nich był seneszalk — mistrz ceremonii noszący berło przed królem w czasie koronacji. Był on odpowiedzialny za skarbiec (secrète), do którego wpływały dochody, i prowadził rejestr transakcji dokonywanych przez państwo. Skar­biec był doskonale zorganizowanym urzędem, którego strukturę krzyżowcy przejęli od Arabów, a ci zaczerpnęli ją z Bizancjum. Prócz tego seneszalk był odpowiedzialny za stan fortec i miał obowiązek dokonywania ciągłych ich inspekcji 21. Potężniejszy jednak od niego był konetabl — dowodzący armią w zastępstwie króla i odpowiedzialny za jej organizację, zaopatrzenie i ad­ministrację. W czasie koronacji nosił sztandar królewski. Prócz tego w razie nieobecności króla przewodniczył obradom Sądu Najwyższego. Jego pomoc­nikiem i adiutantem był marszałek. Szambelan zajmował się prywatnym majątkiem królewskim, cześnik zaopatrzeniem dworu w żywność oraz spra­wował nadzór nad winnicami. Kanclerzem, podobnie jak i w Europie, był zawsze duchowny, który redagował oficjalne pisma i dekrety oraz prowa­dził dyplomację państwa22. Urzędowym językiem była łacina, a pisma dato­wano od narodzenia Chrystusa (Anno Domini), dodając czasem rok pano­wania króla lub rok od zdobycia Jerozolimy. Tytuł królewski przez dłuższy czas nie był ustalony, lecz w końcu przyjęła się formułka per Dei gratiam in sancta clvitas Jerusalem Latinorum rex.

Podwładnymi tych najwyższych rangą urzędników byli: turcoplier (do­wódca kawalerii złożonej z tubylców, tzw. Turkopolów), wicehrabiowie, kasztelanowie, balliwi skarbu, balliwi trybunałów de la fonde i de la chaine, dragomani, pisarze, szefowie lokalnej policji (mathesep), raisowie i inni. Głównym urzędnikiem lokalnym był wicehrabia, reprezentujący króla w jego miastach lub barona w miastach prywatnych. Zbierał on podatki i odpro­wadzał je do skarbca, odpowiadał za funkcjonowanie sądów lokalnych i utrzymanie porządku w mieście. Pochodził zawsze z rodziny szlacheckiej, ale urząd jego nie był dziedziczny. Do pomocy miał wspomnianego już mathesepa, szefa policji odpowiedzialnego za przepisy targowe.

Na ogół w pozostałych państwach cała struktura administracyjna przed­stawiała się podobnie, z tym że zupełnie inna była pozycja władców ma­jących pełniejszą władzę i nie skrępowanych tak jak król jerozolimski prze­pisami prawnymi23.

Dosyć niejasno przedstawiała się kwestia zależności państw łacińskich* od cesarza bizantyjskiego. Jak wspomniano wyżej, przywódcy I krucjaty musieli złożyć hołd lenny basileusowi. Według bizantyjskiej teorii był on głową świa­ta chrześcijańskiego, a zwłaszcza za sferę swych wpływów uznawał Wschód. Chrześcijanie wschodnich obrządków byli za rządów arabskich pod jego opieką, a muzułmanie uznawali to prawo. Z chwilą utworzenia nowych państw chrześcijańskich sytuacja się zmieniła. Odtąd Frankowie uzurpo­wali sobie prawo do opieki nad współwyznawcami, a ziemie te uważali za swą własność. Cesarstwo nie mogło się jednak z tym pogodzić. Chodziło mu

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 435

zwłaszcza o Antiochię i Edessę, jako o ziemie należące do Imperium jeszcze za panowania Aleksego. Jerozolima i Tripoli — terytoria utracone przez Bizancjum w w. VII — były w mniejszym stopniu narażone na zakusy b i­zantyjskie. O ile pierwsze miały po ich odzyskaniu zostać wcielone do ce­sarstwa, o tyle drugie miały stać się jego lennami24. Zwierzchnikiem królestwa jerozolimskiego był teoretycznie papież. Jednakże jego zwierzchność, od­rzucona po koronacji Baidwina I, była tylko nominalna. Pomimo to przyno­siła ona królestwu olbrzymie korzyści. Papieże będący de iure suwerenami państw łacińskich dbali o ich interesy, zapewniając dopływ ludzi i pieniędzy oraz służąc pomocą dyplomatyczną. Papież mógł także kontrolować dzia­łalność patriarchy jerozolimskiego oraz zakonów rycerskich prowadzących nieraz odrębną politykę ze szkodą dla państwa. Z drugiej jednak strony pa­pież mógł wykorzystywać te same zakony w rozgrywkach politycznych oraz kierować polityką króla w stosunku do miast włoskich w Palestynie.

Kościół w Palestynie był pod rządami patriarchy jerozolimskiego, które­mu podlegało pięciu arcybiskupów (Tyru, Cezarei, Nazaretu, Bosry i Rab- both — Moabu), dziewięciu biskupów, dziewięciu opatów i pięciu przeorów. Niektóre opactwa podlegały bezpośrednio papieżowi, podobnie jak zakony rycerskie. Terytoria Antiochii, Tripoli i Edessy były pod władzą patriarchy antiocheńskiego, chociaż czasami patriarcha jerozolimski uzurpował sobie prawo do jurysdykcji nad trzema biskupstwami tripolitańskimi (Tripoli, Tor- tosa i Giblet — Byblos).

W w. XII wyrosła w Palestynie nowa organizacja militarno-religijna, która zaczęła spychać na drugi plan duchowieństwo świeckie i zakonników. Za­częły wówczas powstawać zakony rycerskie, których pierwotnym zadaniem była ochrona pielgrzymów zdążających do miejsc świętych, zapewnienie im miejsc odpoczynku w hospicjach, a chorym opieki w szpitalach. Instytucje tego typu spotykało się w Palestynie jeszcze przed opanowaniem jej przez krzyżowców, były jednak nieliczne i organizowane w sposób dowolny. Z chwi­lą ustalenia się w Ziemi Świętej władzy łacinników, wzrósł napływ pielgrzy­mów, których trzeba było bronić przed grasującymi bandami oraz regular­nymi oddziałami Saracenów. Prócz tego państwa krzyżowców stale potrze­bowały ludzi zdolnych do walki, i to nie przez rok lub dwa, lecz przez dłuż­szy okres czasu. Baronowie zachodni przybywali na ogół do) Palestyny na krótko, po czym powracali do swych krajów. Tymczasem członkowie zako­nów rycerskich spędzali niemal całe swe życie w Palestynie, walcząc z wro­gami, a dzięki bezustannemu napływowi nowych ochotników z Europy po­tencjał militarny zakonów stale wzrastał.

Około r. 1118 rycerz z Szampanii, Hugo de Payns, i Flamand Godfryd de Saint-Omer wraz z ośmioma towarzyszami złożyli patriarsze jerozolimskiemu ślubowanie, że całe swe życie poświęcą opiece nad pielgrzymami ciągną­cymi do Jerozolimy. Przez dziewięć lat byli oni świecką grupą rycerską, dopiero w r. 1128 św. Bernard «z Clairvaux opracował na prośbę Hugona regułę zakonną dla „ubogich rycerzy chrześcijańskich", którą zatwierdził

436 JANUSZ OSTROWSKI

synod w Troyes. Obowiązki modlitw i postów oraz śluby ubóstwa, pokory i czystości łączyły się w niej ściśle z nakazami służby wojskowej, walki z niewiernymi i dbania o uzbrojenie. Zakon otrzymał od króla Baldwina I skrzydło pałacu królewskiego mieszczącego się w dawnej świątyni Salomona (Templum), dzięki czemu przylgnęła do niego nazwa templariusze. Mnisi wchodzący w jego skład podzieleni zostali na trzy grupy: rycerzy (rekrutu­jących się ze szlachty), „sierżantów" — knechtów (żołnierzy pieszych pocho­dzących z warstw mieszczańskich) i kapelanów. Ci ostatni byli zwolnieni od udziału w walce. Na czele zakonu stał wielki mistrz, obieralny dożywot­nio, który do pomocy miał kapitułę składającą się z marszałka i komturów. Oznaką przynależności do zakonu był czerwony krzyż na płaszczu białym (rycerze) lub na czarnym („sierżanci").

Drugim zakonem, którego dzieje sięgają czasów sprzed I wyprawy krzy­żowej, byli joannici, zwani szpitalnikami. Około r. 1070 kupcy z Amalfi zało­żyli bractwo pod wezwaniem św. Jana Jałmużnika, związane ze szpitalem w Jerozolimie, w którym opiekowano się chorymi pielgrzymami. W czasie oblężenia Jerozolimy członkowie bractwa zostali przez Arabów wypędzeni z miasta. Po zdobyciu stolicy szpital odbudowano, a joannici ogłosili się niezależnym zakonem. W r. 1125, gdy na czele zakonu stanął Rajmund de Puy, zmieniono jego regułę upodobniając ją do tej, jaką przyjęli templariusze. Równocześnie obrano nowego patrona zakonu św. Jana Ewangelistę. Struktura wewnętrzna zakonu joannitów była więc identyczna z templariu­szami, a zewnętrzną różnicą były ich oznaki: biały krzyż szpitalników no­szony na czarnym płaszczu w czasie pokoju i na czerwonym w czasie wojny.

Innym zakonem, ale nie rycerskim, byli lazaryści, czyli zakon św. Łazarza. Powstał on w w. XII dla pielęgnowania trędowatych, bardzo licznych w w tym czasie na Bliskim Wschodzie. Jego przełożony sam musiał być trę­dowatym. W w. XIII zakon przeniósł się do Francji i strzegł portu Aigues- -Mortes.

Przy przyjmowaniu do zakonów nie stosowano kryteriów narodowościo­wych, jednakże przeważał w nich element romański. Mieszkańcy Francji ciążyli bardziej ku templariuszom, Włosi natomiast ku joannitom. Ten układ stosunków wpłynął na powołanie do życia przez rycerza hiszpańskiego Rodryga około r. 1180 efemerycznego zakonu montjoie, skupiającego ry­cerstwo z Półwyspu Iberyjskiego. Zakon ten około r. 1204 wchłonięty został przez templariuszy. III wyprawa krzyżowa, w której wzięła udział duża grupa rycerstwa niemieckiego, przyczyniła się do powstania zakonu szpitala Naj­świętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie. Wyłonił się on około r. 1190 ze zreorganizowanego bractwa szpitalnego, które działało w Jerozolimie od r. 1128. W r. 1198 papież zatwierdził jego regułę i uznał go za zakon rycerski. W porównaniu jednak z potężnymi templariuszami i szpi­talnikami zakon niemiecki nie odgrywał większej roli w strukturze we­wnętrznej królestwa jerozolimskiego.

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 437

Zakony rycerskie były wyjęte spod władzy miejscowej hierarchii kościel­nej oraz władzy królewskiej i podlegały jedynie papieżowi. Stanowiły one przez to państwo w państwie, prowadząc własną politykę, sprzeczną nie­raz z interesami królestwa, oraz rządząc się własnymi prawami 25. Liczne na­dania ziemi, rozmaite przywileje, donacje ze strony Kościoła czy władców i baronów uczyniły z zakonów potężne instytucje, których wpływy obejmo­wały nie tylko Bliski Wschód lecz i Europę26. Największą zasługą tych za­konów, oprócz walki z Saracenami i opieki nad pielgrzymami (czym głównie zajmowali się szpitalnicy), było opasanie państw gęstą siecią potężnych zamków, co znacznie podniosło obronność kraju. Jednakże wzajemna ry­walizacja zakonów i częste sprzymierzanie się z wrogami państwa niewąt­pliwie odbiło się niekorzystnie na polityce królestwa i przyśpieszyło jego wewnętrzny rozkład 27.

Cały kraj, stosownie do zwyczajów feudalnych, podzielony był na l e n n a. Domena królewska składała się z trzech miast: Jerozolimy, Akry i Nablus, do których dołączono nadgraniczne miasto Daron, wraz z ziemiami przy­ległymi do tych miejscowości. Czterema głównymi lennami królestwa były: hrabstwo Jaffy (przeznaczone dla najstarszego dziecka królewskiego), księ­stwo Galilei, seniorat Sydonu i seniorat Zajordanii. Ich dzierżawcy mieli własne urzędy, wzorowane na królewskich, tak samo zresztą, jak prywat­nych urzędników posiadał lord Cezarei, którego lenno zaliczano do dwu­nastu drugorzędnych dzierżaw. Lenna były dziedziczne, a prawo do sukcesji mieli zarówno potomkowie męscy, jak i kobiety. Lenna te miały rozmaitą wielkość. Świeckie stanowiły zwarte, duże obszary, gdyż zdobyto je w czasie podboju kraju, natomiast lenna kościelne i zakonów rycerskich, wzrastające drogą darowizn, porozrzucane były na różnych terenach. Miarą wielkości danego lenna była wieś (casal, odpowiednik zachodniej villi — wieś lub grupa domów zamieszkała przez określoną ilość mieszkańców) lub rzadziej jej połowa. Ich wielkości też się różniły: np. w północnej Galilei koło Safed istniały wsie, w których mieszkało tylko 40 mężczyzn, a w okolicach Nazaretu czy Tyru liczba ludności była znacznie większa28.

Oprócz tych lenn opartych na własności ziemskiej istniały też lenna pie­niężne, w których ekwiwalent gruntowy był zastąpiony ekwiwalentem finan­sowym. Obydwie te formy nakładały na ich dawców i dzierżawców identycz­ne prawa i obowiązki, jak i na Zachodzie, nie ma więc potrzeby omawiać ich tu dokładniej.

Stosunkowo niewielki obszar, jaki zajmowały państwa krzyżowców, przed­stawiał pod względem ludnościowym i religijnym bardzo skomplikowany obraz. Obok nowych przybyszów* głównie pochodzenia romańskiego, miesz­kała tu dalej ludność tubylcza: Arabowie, Żydzi, Grecy itd., a ich wzajemne przemieszanie się prowadziło do większego jeszcze chaosu etnicznego.

Niewątpliwie na czele d r a b i n y s p o ł e c z n e j stali zdobywcy rzymsko­katoliccy — wielcy baronowie, rycerstwo, duchowni i członkowie zakonów rycerskich. Większość z nich pochodziła z terenów Francji, nic więc dziw­

438 JANUSZ OSTROWSKI

nego, że językiem powszechnym w królestwie jerozolimskim i księstwie An­tiochii był langue d'oeil północnej Francji i Normanów, natomiast w prowan- salskim hrabstwie Tripoli panował langue doc. Inne narodowości (z wyjąt­kiem Włochów) ginęły wśród ludności pochodzenia francuskiego, tak że niemiecki pielgrzym Jan z Würzburga, który odwiedził Jerozolimę w r. 1175, był zaskoczony tym, że Niemcy nie odgrywali żadnej roli w najwyższych war­stwach społeczeństwa 29.

Włosi, głównie Wenecjanie, Genueńczycy i Pizańczycy, zamieszkiwali przede wszystkim miasta nadmorskie, monopolizując w swych rękach cały handel. Przedstawiciele każdego z tych trzech miast mieli zarezerwowane dla siebie dzielnice w miejscowościach portowych: Jaffie, Akrze, Cezarei, Arsuf, Tyrze, Bejrucie, Tripoli, Latakii, Antiochii oraz w Jerozolimie. Tworzyli oni ściśle zamknięte społeczności, posiadające własny samorząd i nie mie­szające się ze sobą nawzajem. Rywalizacja pomiędzy kupcami pochodzącymi z każdego z tych trzech miast przybierała często bardzo ostre formy, a zda­rzało się też, że mieli oni własne kontakty polityczne z Saracenami30. Prócz Włochów w miastach portowych zamieszkiwali czasem Marsylczycy (Akra, Jaffa, Tyr i Giblet-Byblos) oraz Barcelończycy (Tyr).

Ogromną większość ludności królestwa stanowili m i e j s c o w i c h r z e * ś c i j a n i e, mówiący głównie po arabsku i znani jako chrześcijanie arab­scy, przeważnie członkowie Kościoła Ortodoksyjnego. Prócz nich w królestwie mieszkali Maronici (głównie w hrabstwie Tripoli), monofizyci z Kościoła Jako- bickiego, Armeńczycy oraz (głównie w Jerozolimie) Koptowie egipscy i etiop­scy. Przyjęli oni narzuconą przez zdobywców łacińską hierarchię kościelną, ponieważ w czasie podboju ich wyżsi przełożeni kościelni znajdowali się na wygnaniu. Na ogół stosunek nowej władzy był przychylny do chrześcijan wschodnich obrządków, ich kościoły były odnawiane, a klasztory: św. Jana w Tyrze, św. Małgorzaty na Górze Karmel, św. Eliasza na górze Tabor, a przede wszystkim św. Katarzyny na Górze Synaj, były miejscem licznych pielgrzymek, w których brali udział zarówno łacinnicy, jak i prawosławni, a znaczeniem i popularnością nie ustępowały łacińskiemu kościołowi Najświętszej Marii Panny w Tortosa, miejscu najczęstszych wędrówek pątników po Jerozolimie, Betlejem i Nazarecie81.

Korzystna była również s y t u a c j a m u z u ł m a n ó w , co podkreślają też źródła arabskie32. Wielu z nich wyemigrowało, zanim kraj został ostatecz­nie podbity, lecz pozostała ich spora liczba. Większość z nich zajmowała się pracą na roli, stanowiąc znaczną część ludności królestwa. Tereny przez nich zamieszkane to północna Galileja oraz dolina Orontesu. Wzdłuż granicy po ­łudniowej i w Zajordanii przebywały plemiona Beduinów. Muzułmanie zaj­mowali się też innymi zajęciami: część z nich była najniższymi w hierarchii urzędnikami (wspomniany już uprzednio mathesep — szef lokalnej policji, czy ra/s — odpowiednik naszego wójta, reprezentujący wieś przed panem, występujący czasem w dokumentach w zlatynizowanej formie regulus), prze­nikali do wojska (w w. XIII książęta Antiochii czy hrabiowie Tripoli posiadali

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 439

gwardię złożoną z Saracenów33). Część Arabów była jednak niewolnikami, jeńcami wziętymi do niewoli w czasie działań wojennych, lecz w ówczesnym społeczeństwie było to rzeczą normalną i praktykowaną przez obydwie stro­ny. Niewolnikami zresztą byli także i chrześcijanie34. W stosunkach arabsko- -łacińskich w Palestynie w tej epoce istniał pewien paradoks: chociaż oby­dwie strony były ze sobą w stanie bezustannej wojny, to jednak między posz­czególnymi ludźmi czy grupami ludzi nawiązywały się przyjazne stosunki. Wymieniano glejty dla podróżników czy kupców, honorowane przez obydwie strony, nawiązywano sojusze z innowiercami, skierowane przeciwko swym współwyznawcom. Wydano nawet specjalne dekrety, że w czasie polowania, czy to z psami, czy to z sokołami (moda przywieziona z Zachodu i szybko roz­powszechniająca się wśród emirów arabskich), nie wolno atakować myśli­wych 35.

Niewielka była ilość Ż y d ó w zamieszkujących państwa Franków. Benja­min z Tudeli, zwiedzając kraj w r. 1170, był zaskoczony małą ich liczbą i stwierdził, że w samym tylko Damaszku mieszka więcej Żydów niż w blisko­wschodnich państwach chrześcijańskich 36. Sytuacja ich była gorsza niż mu­zułmanów, gdyż np. wg asyz mieszczańskich nie wolno było im posiadać zie­mi w żadnym z państw37. Mieszkali głównie w Tyrze, Akrze i Antiochii zaj­mując się przede wszystkim wyrobem szkła i farbiarstwem. Prócz tego zasły­nęli jako znakomici lekarze, których zatrudniali ówcześni władcy, m.in. Sala- dyn 38.

Oprócz przedstawicieli tych narodowości i wyznań w okresie rządów krzy­żowców pojawia się w Palestynie spora ilość ludności mieszanej, wywodzą­cej się ze związków Franków z miejscowymi kobietami, zarówno chrześcijan­kami, jak i muzułmankami. Pierwsi, znani pod nazwą „pou la ins"39 stanowili liczną warstwę ludności cywilnej, drudzy natomiast, tzw. Turkopole, byli głów­nie wojskowymi stanowiąc oddziały lekkiej kawalerii, wzorowanej na bizan­tyjskiej 40.

Ziemie zdobyte przez krzyżowców nie były bogate. Istniały żyzne rejony, np. równina Ezdrelon czy Szaron, okolice Jerycha, wąski pas nadbrzeżny lub na północy okolice Antiochii, w porównaniu jednak z Zajordanią, Hauranem czy płaskowyżem Bekaa były to tereny ubogie. Nic więc dziwnego, że jedną z przyczyn opanowania przez Baldwina I ziem położonych za Jordanem była ich urodzajność (inny aspekt tej aneksji por. wyżej). Bez nich trudno byłoby wyżywić królestwo jerozolimskie, bo gdy rok okazał się nieurodzajny, to i tak trzeba było importować zboże z mahometańskiej Syrii, jak miało to miejsce np. w r. 118541. W ostatnich latach panowania Franków, gdy posiadłości ich ograniczały się tylko do nadmorskiego pasa, zawsze musiano importować zboże.

Innych artykułów żywnościowych było pod dostatkiem: hodowano owce, kozy i świnie, uprawiano sady i ogrody warzywne. Bardzo liczne były planta­cje oliwek, a oliwę eksportowano w niewielkich ilościach do Europy42, po­dobnie jak rzadkie owoce — słodkie cytryny czy granaty43. W zasadzie jed­

440 JANUSZ OSTROWSKI

nak istniało niewiele artykułów czy to żywnościowych, czy przemysłowych, które państwa łacińskie mogły eksportować. Należał do nich przede wszyst­kim cukier, który zastąpił w Europie dotychczas używany miód. Trzcinę cu­krową; uprawiano w wielu rejonach nadbrzeżnych i w dolinie Jordanu, a głównym ośrodkiem jej przerobu był Tyr44. Prócz cukru eksportowano ba­wełnę, wino, olejki i balsam, używany głównie podczas mszy świętej. Z wyro­bów rzemiosła wywożono szkło, produkowane przez Żydów w Tyrze i Antio­chii, glazurowaną ceramikę, wyrabianą w Bejrucie, Tyrze i Jaffie, oraz naj­rozmaitsze tkaniny: jedwab, płótno (międzynarodową sławą cieszył się gatu­nek pochodzący z Nablus), złotogłów. Do Egiptu natomiast wywożono drew­no, którego stale tam brakowało.

O wiele większe korzyści ciągnęło państwo z handlu tranzytowego. Kró­lowie jerozolimscy doceniali znaczenie położenia geograficznego Pale­styny i jej rolę pośrednika handlowego. Aby jednak h a n d e l m i ę d z y ­n a r o d o w y , zwłaszcza zamorski, mógł się rozwijać, konieczna była budo­wa portów. Jedną z pierwszych czynności Baldwina I było zabezpieczenie przystani w Jaffie, Haifie i — najlepszej — w Akrze 45. Z biegiem czasu ukształ­towały się trasy handlowe wiodące z wnętrza kraju do poszczególnych por­tów: z Damaszku i Hauranu do Akry, z Antiochii i Aleppo do Latakii i Św. Szymona u ujścia Orontesu, z Homs do Tortosy i Tripoli. Kupcy arabscy pro­wadzący handel z Dalekim Wschodem, Indiami i Arabią przywozili do Pale­styny, oprócz wielu wyrobów syryjskich (głównie tkanin i broni), towary egzo­tyczne, na które było wielkie zapotrzebowanie w Europie: przede wszystkim przyprawy — szafran, pieprz, cynamon, goździki, gałkę muszkatołową — oraz indygo, aloes, kość słoniową, perły i kamienie szlachetne46.

Handlem zajmowali się głównie kupcy arabscy przyjeżdżający do Pale­styny oraz Włosi — mieszkańcy miast portowych, eksportujący towary do Europy. Władcy mieli zapewniony z handlu stały dochód (król jerozolimski otrzymywał 10% wpływów z opłat celnych), nie wystarczał on jednak na po­krycie wydatków oraz licznych darowizn. Nie zaspokajały ich też podatki ani wpływy z tytułu przeróżnych opłat (np. taksa nałożona na przybywających do Palestyny). Sytuację ekonomiczną królestwa ratowała nieco pomoc zewnętrz­na — papieża i Kościoła oraz władców państw europejskich. Pewną pomocą była też emisja złotych monet, tzw. byzantinius sorocenotus, wzorowany na dinarze fatymidzkim, zawierający jednak o 1/3 złota mniej niż moneta egip­ska. Bicie złotej monety było ściśle strzeżonym przywilejem władców i ani włoskie miasta, ani zakony rycerskie nie mogły przełamać tego monopolu, a dla potrzeb lokalnych wypuszczano monety brązowe, wzorowane na arab­skich i noszące arabskie napisy. Warto nadmienić, że przed wyprawami krzy­żowymi tylko dwa państwa w Europie emitowały złote monety (Sycylia i mu­zułmańska Hiszpania), natomiast w XIII w. pojawiają się one już w licznych krajach.

S z t u k a w państwach łacińskich jest niewątpliwie jednym z tych przeja­wów życia kulturalnego, w którym najlepiej uwidoczniły się wpływy zachód-

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 441

nie i wschodnie, świadczące o wzajemnej infiltracji obydwu środowisk artys­tycznych. Jest zadziwiające, że wśród stosunkowo niewielkiej ilości Franków, będących zresztą przede wszystkim wojownikami, kupcami lub rolnikami, zna­leźli się ludzie, którzy w kraju o znacznie starszych tradycjach artystycznych niż ich ojczyzna potrafili stworzyć dzieła, które do dzisiaj jeszcze imponują techniką i sposobem wykonania. Zdołali oni narzucić swe kryteria estetycz­ne, przejąć od artystów wschodnich niektóre elementy ich sztuki i scalić te dwie odrębne „szkoły11 w jedynym niepowtarzalnym stylu. Co więcej, praco­wali oni w materiale, do którego nie byli przyzwyczajeni w swej ojczyźnie, a mimo to potrafili' przystosować się do niego i opanować nie znaną im technikę. Wytwory tych artystów do dzisiejszego dnia świadczą o niebywałej inwencji swych twórców.

Niestety niewiele z ich działalności pozostało. Stosunkowo najlepiej, po­dobnie jak i w Europie, zachowały się z a b y t k i a r c h i t e k t u r y , głów­nie sakralnej i militarnej. Lecz i je spotykał los, jaki często krzyżowcy zgoto- wywali wielu wcześniejszym bizantyjskim budowlom — przebudowa według nowego stylu oraz wedle nowych potrzeb. Tak działo się już w czasach re- konkwisty arabskiej. W Lyddzie sułtan Bajbars zbudował most z kamienia uzyskanego z rozbiórki kościoła Św. Jerzego47. Inne kościoły, np. w Bejrucie, Hebronie, Ramia, przerabiano na meczety; kościół Św. Anny w Jerozolimie Saladyn przekształcił na medresę, o czym świadczy istniejąca do dzisiaj inskrypcja w tympanonie fasady, w Giblet zamieniono kościół katolicki na maronicki, a w Tortosa katedrę Najświętszej Marii Panny (Notre Dome de Tortosa) przekształcono początkowo na meczet, a następnie na magazyn. Późniejsze wieki, a zwłaszcza w. XIX, też w znacznym stopniu przyczyniły się do destrukcji kościołów krzyżowców. W Jerozolimie Niemcy w r. 1898 przebu­dowali kościół Najświętszej Marii Panny Łacinników na Zbór protestancki, a w r. 1906 Grecy zniszczyli kościół Matki Boskiej Wielkiej, by założyć bazar, który rozciąga się też na terenie dawnego Szpitala św. Jana. W Antiochii w r. 1835 rozebrano otaczający miasto wielki mur Justyniana, który powstrzymał krzyżowców, obecnie nie znamy nawet dokładnego miejsca, w którym stała wielka katedra Św. Pawła. To samo działo się z monumentalnymi zamkami wzniesionymi przez krzyżowców. Te z nich, które nie zostały zniszczone w cza­sie zdobywania przez Arabów, oraz te, które muzułmanie zamienili na swe warownie przetrwały do naszych czasów. Opuszczone natomiast popadały z wolna w ruinę, a okoliczna ludność uczyniła z nich „kamieniołomy“ .

Z a m k i te były pierwszymi budowlami, jakie wznieśli krzyżowcy na nowo podbitych ziemiach. Najpierw bowiem trzeba było państwo odpowiednio za­bezpieczyć, ponaprawiać mury miast, zbudować fortece służące jako ośrodki lokalnej władzy, a później dopiero można było myśleć o kościołach i pała­cach. W większości miast, z wyjątkiem tych, które zostały zdobyte szturmem, mury wymagały tylko drobnych napraw. W Antiochii wielki system obronny, stworzony przez Justyniana, a unowocześniony w X w. był prawie nietknięty, a mury fatymidzkie w Jerozolimie w niewielu tylko miejscach wymagały po­

442 JANUSZ OSTROWSKI

prawek. Krzyżowcy jednak nawet w tych miastach, których fortyfikacje były zadowalające, zaczęli stawiać nowe zamki, stanowiące niezależne punkty oporu, a także służące nowym władcom za schronienie w razie wewnętrznych zamieszek.

Frankowie zastali na Wschodzie architekturę militarną o wiele bardziej rozwiniętą niż w Europie, gdzie kamienne budowle obronne zaczęły się do­piero pojawiać. Rzymianie stworzyli z obrony wojskowej naukę, którą przejęli Bizantyjczycy, przystosowując ją do swych potrzeb. Jednakże problemy Bizan­cjum i krzyżowców były zupełnie różne. Bizantyjczycy dysponowali dużą ilo ­ścią wojska i ludzi zdolnych je wesprzeć, a ponadto operowali zazwyczaj we własnym kraju, mając za sobą zaplecze. Krzyżowcy natomiast, pozbawieni zaplecza, zależni byli od dopływu pomocy z Europy. Ich armia, stosunkowo niewielka 48, składała się z ciężkozbrojnego rycerstwa, wyekwipowanego na wzór zachodni, pieszych „sierżantów-knechtów" i pomocniczych oddziałów lekkiej jazdy, miliłes levis armaturae, tzw. Turkopolów, uzbrojonych wedle zwyczajów wschodnich. Działała ona w obcym terenie, wśród wrogo lub obo­jętnie nastawionej ludności, na której pomoc nie można było liczyć. Bizantyj­czycy wznosili wokół miast potężne fortyfikacje, czego najlepszym dowodem są mury Konstantynopola, zdolne po tysiącu lat od chwili ich zbudowania stawić opór działom tureckim, czy mury Antiochii z ich 400 wieżami, które napełniły krzyżowców podziwem. Natomiast zamki krzyżowców nie były niczym więcej niż ufortyfikowanym starorzymskim obozem. Mogły one służyć do od­parcia nieprzyjaciół, których uzbrojenie było słabsze niż Greków. Mury zam­ków nie musiały być solidnie wykonane, ponieważ system obrony zewnętrznej, którego najważniejszą częścią była szeroka fosa, uniemożliwiał dostęp tara­nom i drabinom oblężniczym. Wieże były wznoszone jako małe, czworokątne bastiony, nie po to, by zabezpieczyć mury, lecz po to, by łucznikom dać szer­sze pole ostrzału. Donżon pośrodku nie był ostatnim schronieniem i punktem obrony, lecz magazynem uzbrojenia i prowiantu.

Zamki bizantyjskie nie miały być rezydencjami obronnymi, lecz koszara­mi 49. Arabowie przejęli bizantyjskie modele, chociaż ze względu na ruchli­wość swej armii i wypływającą stąd jej taktykę mniej byli zainteresowani w budownictwie obronnym. Krzyżowcy natomiast cały nacisk położyli na wznie­sienie potężnych warowni, których cały system zabezpieczał ich nowe pań­stwa. Nie mając do dyspozycji większej ilości ludzi, obronę musieli powie­rzyć murom. Ich zamki wznosiły się w terenie specjalnie dobranym z punktu widzenia obronności, a więc zazwyczaj na wzgórzach górujących nad szla­kami komunikacyjnymi. Mury zamków musiały być potężniejsze, aby stawić czoła bezpośredniemu atakowi, gdyż system zewnętrznej obrony absorbował zbyt wielu ludzi. Jednocześnie zamek miał pełnić funkcję rezydencji dla pana feudalnego, jego dworu, często dla lokalnych urzędów, a prócz tego musiała w nim istnieć spora ilość wolnej przestrzeni, by w razie ataku mogli się do niego schronić okoliczni mieszkańcy oraz trzody. W wypadku, gdy zamek był

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 443

własnością zakonu rycerskiego, musiały się w nim znaleźć pomieszczenia dla wielkiego mistrza, kapituły, knechtów, kapelanów itd.

Pierwszym zamkiem wzniesionym przez krzyżowców, który możemy dokład­nie datować, był Mont Pelerin hrabiego Rajmunda z St. G illes50, zbudowany przez niego w r. 1104 w czasie oblężenia Tripoli. Współczesne mu sq zamki w Tyberiadzie i Toron. Wielki okres w budowie zamków rozpoczął się w dru­gim dziesięcioleciu XII w., za panowania Baldwina II (1118—1131), i był kon­tynuowany za Fulka Andegaweńskiego (1131 — 1143), kiedy to wzniesiono tak imponujące twierdze, jak: Kerak w Moabie (Petra Deserti w r. 1142), panu­jący nad drogą z Egiptu do Syrii51, Beaufort (Kalaat es Szakif) czy położona bardziej na północ Saona (Sahyun), wzniesiona na miejscu wcześniejszej twierdzy bizantyjskiej, a tylko przez krótki czas pozostająca w rękach krzy­żowców (w r. 1188 zdobył ją Saladyn), oraz małe twierdze judejskie: Blanche- garde (Mons Clarus lub Spécula Alba — Tel es Safiye)52 i Ibelin (Jamneh), strzegące wraz z Askalonem drogi do Egiptu.

Prawdziwy rozwój w dziedzinie budowy zamków nastąpił po powołaniu do życia zakonów rycerskich. Rywalizujący ze sobą templariusze i szpitalnicy, dy­sponujący wielkimi możliwościami finansowymi, rychło wznieśli kilka potęż­nych budowli, które do dzisiejszego dnia świadczą o wysokiej technice ówczesnego budownictwa obronnego. Aktywniejsi od swych rywali templa­riusze posiadali 18 zamków, z których najznaczniejsze to: cytadela w Tor- tosa, Chastel Blanc (Safita), Arima w pobliżu Tripoli, Toron koło Jerozolimy, Chastellet w pobliżu Mostu Jakuba na Jordanie, Chastel Pelerin (Atlit) koło Haify i Safed (od r. 1240). Szpitalnicy natomiast władali jednym z najpo­tężniejszych i najlepiej do dziś zachowanych zamków — Krak des Chevaliers (Kalaat el Husn — od r. 1142) i położony na wschód od niego Chastel Rouge, Markab (Margat) koło Baniyas, oraz w Palestynie: Belmont, Bethgibelin i Bel- voir (Kaukab el-Haoua). Krzyżowcy posiadali tylko jeden zamek — Montfort w pobliżu Akry, który przemianowali na Starkenberg.

Do tych zamków będących we władaniu zakonów dochodzą jeszcze twier­dze baronów oraz liczne strażnice w formie donżonów, które porozsiewane po całym kraju, wchodziły w skład ogólnego systemu obronnego.

Jak wspomniano już, zamki były usytuowane w strategicznych punktach, za­zwyczaj na szczycie wzgórza. Otaczano je potężnymi, często podwójnymi (co stosowali zwłaszcza szpitalnicy53) murami, przed którymi biegła fosa. Wyku­wano ją przeważnie w skale nieraz na znaczną głębokość i szerokość (np. w Saonie miała 20 m szerokości i 28 m głębokości, a pośrodku niej znajdowała się skalna iglica służąca do podtrzymania mostu 54. Przez fosę biegł zwodzo­ny most. Brama wjazdowa znajdowała się w baszcie, lecz czasami umieszcza­no ją nie w głównej fasadzie baszty (równoległej do murów), lecz w jej lewej ścianie, tak że podjeżdżający pod zamek miał prawy bok (nie chroniony przez tarczę) odsłonięty (tak było m.in. w Saonie). Ten sposób umieszczania bramy zalecał już w I w. Witruwiusz (I, 5, 2). Wewnątrz zamku podjazd pro­wadził po rampie, czasami przesklepionej (Krak des Chevaliers) i zakręcają­

444 JANUSZ OSTROWSKI

cej pod różnymi kątami. W budowlach z I poł. XII w. donżon kształtu prosto­kątnego oraz część mieszkalna umieszczone były w najodleglejszym i naj- obronniejszym rogu zamku, natomiast pod koniec w. XII wykształcił się zwy­czaj umieszczania donżonu (który przybrał teraz kształt kolisty, bardziej od­porny na bombardowanie) jako najmocniejszej części zamku w najsłabszym punkcie murów. Donżony te posiadały nieraz imponujące rozmiary: w Saonie kwadratowy donżon miał bok o długości 25 m, a w Markab był donżon okrą­gły o średnicy 23 m 55. Wznoszono je nieraz z olbrzymich bloków skalnych jak np. w Giblet, gdzie do budowy użyto kamieni o wymiarach 5,5 X 6,1 m, nie pojawiających się na tym terenie od czasów rzymskich, kiedy to z tak dużych głazów budowano podium pod świątynię (np. w Baalbeku). Nowością w zam­kach palestyńskich było umieszczanie wewnętrznych murów na wysokiej, gładkiej, skalistej szkarpie, co utrudniało dostęp do nich. W Krak des Che­valiers szkarpę taką wprowadzono w r. 1190 i miała ona 20 m wysokości.

Wszystkie duże zamki w Ziemi Świętej posiadają tzw. wielkie sale, w któ­rych skupiało się życie na zamku, i które były wierną kopią europejskich pier­wowzorów. W Tortosa sala miała 44 m długości i 15 m szerokości, a rząd ko­lumn biegnących pośrodku dzielił ją na dwie „nawy". W Krak des Chevaliers wielkość jej była nieco mniejsza i wynosiła 27 X 7,5 m 56. Zbudowano ją w r, 1260, a jej konstrukcja i dekoracja: sklepienia krzyżowo-żebrowe, tympanony, okna, kolumienki, kapitele czy konsole przypominają w stylu Sainte Chapelle oraz architekturę Ule de France i Szampanii z połowy w. XIII.

Każdy z zamków posiadał też kaplicę, zazwyczaj ufortyfikowaną, tak jak było to w Krak des Chevaliers (zbudowana w r. 1175, przypomina niektóre kościoły romańskie w Saone-et-Loire). Nowością techniczną pojawiającą się w zamkach palestyńskich są machikuły wzniesione na łukowatych kamiennych wspornikach, detal, który w Europie nie pojawia się przed r. 1160 (Niort koło Poitiers zbudowany przez Henryka N), a który był znany Arabom już w w. VII (Kasr er Heir). Inne trzynastowieczne ulepszenia to dokładne wygładzanie murów, by nie dawały żadnego oparcia drabinom, oraz częstsze wprowadza nie strzelnic z parapetem biegnącym skośnie w dół. Niektóre z zamków zaj­mowały olbrzymi teren: Krak des Chevaliers — 2,5 ha, Markab i Safed po ok. 4 ha, Saona 5,5 ha. Przebywały w nich stale duże załogi: w Krak des Che­valiers w r. 1212 w czasie pokoju było 2000 ludzi, a w Safed 1700 w czasie pokoju i 2200 w razie wojny. W tym ostatnim zamku służbę wartowniczą peł­niło codziennie 50 templariuszy-rycerzy i 30 „sierżantów" w pełnym bojowym rynsztunku i z końmi, oraz 50 Turkopolów i 300 żołnierzy do obsługi balist i innych machin bojowych. Gdy w r. 1266 muzułmanie podeszli pod fortecę, zastali na murach 3000 osób, a po jej zdobyciu 150 templariuszy i 767 żoł­nierzy zostało ściętych. W Markab każdej nocy czuwało na wieżach 4 szpital- ników i 28 żołnierzy, załoga składała się z 1000 ludzi, a zapasy żywności wy­starczały na 5 la t57. W zamkach tych znajdowały się ponadto różne urządze­nia gospodarcze: młyny i wiatraki, „cukrownie", cysterny i akwedukty dopro­wadzające wodę oraz lochy więzienne.

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 445

Prócz twierdz, położonych przeważnie w terenie górzystym, były też zamki nadmorskie, jak wzmiankowany już Chastel Pelerin (Atlit), zbudowany przez templariuszy w r. 1218. Położony był on na półwyspie i otoczony pojedynczym murem, podczas gdy drugi, biegnący w odległości ok. 300 m, bronił dojścia na półwysep. Podobnie zamki strzegące portów, jak np. tzw. zamek morski w Saida (Sydon), posiadały swe własne mury niezależnie od drugiego pasma otaczającego miasto. Miast bronił zazwyczaj pojedynczy pas murów, ale np. Akra 5S otoczona była murem podwójnym, a w Tortosa potężny donżon tem­plariuszy, położony nad morzem, opasywały nawet potrójne mury, z których ostatnie pasmo broniło całego miasta. Niekiedy (Akra) mury miejskie posia­dały wysunięte do przodu okrągłe barbakany, które utrudniały dostęp do obwarowań. We Francji barbakany pojawiły się pod koniec panowania św. Ludwika (Carcassonne)59.

O ile budownictwo militarne (z wyjątkiem wielkich sal i kaplic zamkowych) wchodzi raczej w sferę inżynierii niż sztuki, o tyle kościoły wznoszone przez krzyżowców były dziełami architektów-artystów. Gdy Frankowie przybyli do Palestyny, zastali tu już dawną tradycję w budownictwie, które przystosowane było do miejscowych warunków. Drewna, stosunkowo rzadkiego, nie używano. Dachy kościołów były kamienne i zazwyczaj płaskie. Wewnątrz świątynie były sklepione przy użyciu ostrych łuków, zdolnych unieść wielkie ciężary. Rodzi­mym stylem budowlanym w Syrii i Palestynie była mieszanina bizantyjsko- -arabska, doprowadzona do rozkwitu za rządów Omajadów, a w czasach późniejszych przyjmująca osiągnięcia Abbasydów i Fatymidów, niemałą rolę odgrywały w niej też nurty armeńskie. W planie kościoły krzyżowców są jed­nolite. Większe składają się z nawy głównej i dwu bocznych, mniejsze tylko z głównej. Są przykryte sklepieniem beczkowym. Boczne nawy miały czasem sklepienie krzyżowe. Niekiedy (kościół Św. Anny w Jerozolimie i katedra w Cezarei) w świątyniach były kopuły na pendentywach. Nawy zakończone były półkolistymi absydami, bardzo często wpisanymi w prostokąt. Z wyjątkiem nie­typowej bazyliki Grobu Świętego, w kościołach nie było obejścia. Niektóre świątynie (katedra w Tyrze) miały krótki transept. Katedra w Tortosa ma dioko- nikon i prothesis umieszczone w północno-wschodnim i południowo-wschod­nim rogu. Nie ma w nich triforiów, a okna są małe, co wynika ze wskazań kli­matycznych. Zbliżone są w typie do owerniackich i burgundzkich kościołów z przełomu XI i XII w. Czasami też wzorowano się na kościołach bizantyjskich. Tylko w małych budowlach, takich jak baptysterium w Giblet (Byblos) czy ro­tunda Wniebowstąpienia, widać wyraźne lokalne wpływy niewielkich kopu­lastych grobów muzułmańskich, których tradycja wywodzi się z czasów helle­nistycznych (np. tzw. grób Absaloma w dolinie Cedronu)60. W większości wy­padków przy konstrukcji używano łuków ostrych, których najwcześniejszym przykładem w Europie są dwa kościoły: w le Wast i św. Wilmera w Boulogne, ufundowane przez Idę z Lotaryngii, matkę dwóch pierwszych władców pale­styńskich, po jej powrocie z Bliskiego Wschodu w r. 111561. Wieże były rzad­kością. Spośród nielicznych świątyń z wieżami wymienić można klasztorny ko­

446 JANUSZ OSTROWSKI

ściół na górze Tabor. Miał on dwie wieże, umieszczone po obu stronach za­chodniej fasady. W wieżach tych, na parterze, znajdowały się niewielkie kap­lice. Niektóre kościoły miały też dzwonnice, ale nigdy nie stanowiły one in­tegralnej całości ze świątynią.

Pierwszym kościołem wzniesionym przez krzyżowców była katedra Św. Pa­wła w Tarsie, ukończona przed r. 1102, wykonana w stylu północno-francus- kich romańskich kościołów, ale z ostrymi łukami. Miała trzy nawy, kolumny pochodziły z budowli starożytnej (cecha bardzo często spotykana w architek­turze Franków), a kapitele były prostymi blokami z wyciętymi w kształcie tró j­kąta narożami — forma dekoracji spotykana w Nadrenii, lecz także i w Arme­nii, i najprawdopodobniej zaczerpnięta z tej ostatniej.

Gdy łacinnicy umocnili się już w Ziemi Świętej, rozpoczęli odbudowę i prze­budowę najświętszych kościołów chrześcijańskich: bazyliki Narodzenia w Be­tlejem i bazyliki Grobu Świętego w Jerozolimie. Pierwszy, zajęty przez Tan- kreda w r. 1099, właściwie nie został zniszczony, a przebudowa ograniczała się do niewielkich dodatków i wystroju wnętrza. Kościół, zbudowany przez Konstantyna i przebudowany przez Justyniana, ma kształt pięcionawowej ba­zyliki o długości 54 m i szerokości 26 m, z niewielkim transeptem zakończo­nym z każdej strony absydą. Krzyżowcy w r. 1227 założyli w głównym wejściu wspaniale rzeźbione drewniane drzwi, dzieło artystów armeńskich, a w r. 1180 umieścili po obu stronach chóru, brązowe drzwi w marmurowym portalu, pro­wadzące do Groty Narodzenia, w stylu późnoromańskim z ostrym łukiem i ka­pitelami z dekoracją w formie liści akantu, najprawdopodobniej dzieło lokal­nego rzemieślnika. W r. 1240 krzyżowcy dobudowali do bazyliki Narodzenia niewielki klasztor gotycki. Wiele natomiast uczynili przy ozdobieniu wnętrza kościoła wspaniałymi mozaikami, wykonanymi w r. 1169. Ponad architrawamr na ścianie południowej przedstawieni są przodkowie Chrystusa wg św. Ma­teusza (pozostało tylko 7 postaci), z podanymi po łacinie imionami. Ponad nimi znajdują się przedstawienia pierwszych siedmiu soborów powszechnych (zachowały się tylko dwa w całości i trzy we fragmentach). Na ścianie pół­nocnej wyobrażona była (nie zachowana) galeria przodków Chrystusa wg św. Łukasza, a ponad nimi synody prowincjonalne, spośród których dziś oglądać można tylko sobór w Antiochii (r. 272) i Sardyce (r. 347), Na specjalną uwa­gę zasługuje znajdująca się na tej ścianie między 8 a 9 oknem sygnatura artysty „ Basilius pictor“ (por. niżej s. 448) umieszczona na mozaice przedsta­wiającej anioła. Sceny z Nowego Testamentu zdobiły ściany chóru i tran- septu, a wśród nich znajdują się też dwie inskrypcje (grecka i łacińska), da­tujące dekorację na czasy Amalryka I (1162—1174) i cesarza Manuela Kom- nena (1143-1180) i wymieniające artystę Efraima. Na ścianie zachodniej była mozaika z przedstawieniem Drzewa Jessego, co jest motywem zachodnim 62. Kolumny oddzielające nawy były pokryte malowidłami przedstawiającymi po­stacie świętych, wśród których znajdował się król duński Kanut i norweski Olaf. W Grocie Narodzenia wykonano też mozaikę ze sceną narodzin Jezusa.

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 447

Bazylika Grobu Świętego w Jerozolimie jest budowlą bardzo skomplikowa­ną. Po zniszczeniu jej przez kalifa Hakima w r. 1009, bizantyjczycy odbudo­wali kościół i rotundę osłaniającą sam Grób, ale spłaszczyli jej wschodnią ścianę i zbudowali tam trzy absydy. Na północ od niej wznieśli kaplicę Naj­świętszej Marii Panny, a na południe trzy kaplice: Św. Jana, Św. Trójcy i Św. Jakuba. Golgota stała się oddzielną kaplicą, tak samo jak kaplica Św. He­leny z grotą, w której znaleziono Krzyż Święty.

Krzyżowcy postanowili całość pomieścić pod jednym dachem. Prace roz­poczęły się wkrótce po trzęsieniu ziemi w r. 1114, a poświęcenia nowej bu­dowli dokonano 15 lipca 1149, w pięćdziesiątą rocznicę zdobycia Jerozolimy. Dzwonnicę dodano około r. 1175.

Plan nowego kościoła był ściśle uwarunkowany terenem — od południa skałą Golgoty, od wschodu wejściem do kaplicy Św. Heleny, leżącej trochę niżej niż rotunda. Krzyżowcy wyburzyli wschodnią ścianę rotundy i zastąpili środkową absydę sklepionym przejściem wiodącym do nowego kościoła. Składał się on z chóru przykrytego kopułą na pendentywach, nawy i obejścia biegnącego wokół całego kościoła, zaokrąglonego od strony wschodniej i posiadającego trzy absydy. Pomiędzy środkową a południową absydą znaj­dowały się schody, prowadzące w dół do krypty Św. Heleny. Południowa strona mieściła grobowce dwóch pierwszych władców królestwa: Godfryda i Baldwina I. W ogólnym zarysie to, co przetrwało najazd Turków Chorezmij- skich w r. 1244 czy późniejsze zniszczenia, przypomina wielkie kościoły klu- niackie, zwłaszcza Św. Sernina w Tuluzie (poświęcony przez papieża Urba­na II zaraz po soborze w Clermont), a obejście jest ściśle wzorowane na sa­mym Cluny. Różnice tkwią w proporcjach, które w kościele Grobu Świętego są cięższe, bo budowniczowie musieli się liczyć zarówno z pozostałościami bizantyjskimi, jak też z trzęsieniami ziemi. Dekoracja, z wyjątkiem bizantyj­skich mozaik i kapiteli kolumn przypomina południowofrancuską. Zwłaszcza reliefy: wskrzeszenie Łazarza czy św. Marta, są reminiscencją dzieł prowan- salskich, chociaż postacie są bardziej wydłużone63. Wydaje się, że architekt i rzeźbiarze byli Francuzami i tworzyli wedle nakazów tradycji kluniackiej. Na­tomiast twórcą dzwonnicy był tubylec, na co wskazuje jego imię — Jordan — dawane dzieciom chrzczonym w tej rzece. Na specjalną uwagę zasługuje forma dekoracji zworników i obrzeżeń okiennych — tzw. godron, składający się z głębokich, ściętych skośnie małych łuków kamiennych. Najwcześniej­szym znanym przykładem zastosowania tej dekoracji jest Bab el-Foutuh w Kairze (1087—1091), który widziało poselstwo krzyżowców w r. 1099, gdzie prócz tego zastosowano łuki ostre. Trudno osądzić, czy rzeczywiście brama ta była inspiracją dla artystów łacińskich. Warto nadmienić, że użycie godronu jest częstsze w Palestynie (np. wspomniane wyżej baptysterium w Giblet) niż w Europie, a chociaż znajduje się go we Francji i na Sycylii (Palermo), to moż­na przypuszczać, że został on spopularyzowany dzięki zastosowaniu go w naj­częściej odwiedzanym kościele na Bliskim Wschodzie. W kościele Grobu Świętego znajdują się też wmurowane w ścianę wtórnie użyte gzymsy antycz-

448 JANUSZ OSTROWSKI

ne, hellenistyczne w stylu, niektóre z nich przypominają rzeźbiarską dekorację w Baalbek.

W Nazarecie krzyżowcy od razu odbudowali zniszczoną świątynię bizantyj­ską i w r. 1115 dokonano poświęcenia nowego kościoła Zwiastowania. Wyko­paliska przeprowadzone w tym miejscu dowiodły, że niektóre części budowa­no w ciągu całego w. XII, aż do podboju Saladyna w r. 1187. Kościół znisz­czony został w r. 1263 przez sułtana Bajbarsa. Pozostały z niego tylko rzeź­bione postacie świętych, w stylu typowo francuskie, które przypuszczalnie ozdabiały portal monumentalnej bramy.

Z najważniejszej budowli w. XIII — kościoła Św. Andrzeja w Akrze niewiele pozostało, lecz wszystkie opisy podkreślają jego wielkość i lekkość. Był on zbudowany w stylu gotyckim, analogicznym do tego, jaki rozwijał się na Cy­prze władanym przez Lusignanów (katedry w Nikozji i Famaguście są jego najlepszym przykładem). Jedyne, co pozostało po kościele z Akry, to znajdu­jący się w meczecie sułtana al-Asrafa w Kairze portal z fasady zachodniej, który zwycięzca przewiózł do swej stolicy.

W XIII w. sztuka ściśle uzależnia się od Zachodu, na co wpłynęły m.in. III krucjata, upadek Bizancjum w wyniku IV wyprawy i pozbawienie przez to artystów źródła inspiracji, coraz większa wzajemna niechęć Kościołów wschodniego i zachodniego oraz podboje Saladyna, który przyciągał na swój dwór wielu lokalnych artystów.

Wytworów innych dziedzin sztuki niewiele się zachowało. Na ogół — z wy­jątkiem miejsc najświętszych, których znaczenie muzułmanie doceniali — rzeź­by i malowidła figuralne w kościołach i zamkach zostały przez Arabów znisz­czone, zgodnie z nakazami ich religii. Rzeźby i reliefy, które dotrwały do na­szych czasów, czy to z kościoła Grobu Świętego, czy z Nazaretu, tak jak i ka­mienna figura Madonny ze zwornika w kościele Najświętszej Marii Panny Ła- cinników w Jerozolimie (obecnie w Muzeum Patriarchy Greckiego w Jerozoli­mie) oraz kapitele z Cezarei i Latrun (Toron) 64 (obecnie w Muzeum w Kon­stantynopolu), wykazują wyraźne wpływy południowofrancuskie. Natomiast malowidła ścienne odkryte w niektórych kościołach i kaplicach zamkowych {np. Krak des Chevaliers) są utrzymane w stylu bizantyjskim, tak samo jak i mozaiki zachowane w kościołach.

Z innej kategorii malarstwa — iluminatorstwa książkowego — dotrwał do naszych czasów jeden zabytek, tzw. Psałterz królowej Melisandy (w British Muséum), wykonany w latach 1131 — 1144. Składa się on z 24 pełnostronico- wych iluminacji, przedstawiających sceny z życia Chrystusa. Na ostatniej karcie, gdzie znajduje się obraz tronującego Chrystusa, widnieje napis ,,6a- silius me fecit“ , co zdaniem niektórych badaczy pozwala na identyfikację autora miniatur z twórcą mozaik w kościele w Betlejem 63. Tekst pisany minu- skułą jest niewątpliwie dziełem łacinnika, całostronicowe ilustracje są wyko­nane pod wpływem bizantyjskim, natomiast niektóre z inicjałów wykazują cechy arabskie, a inne europejskie. Istnieje też kilka rękopisów, które dotych­czas uchodziły za twory sycylijskie, lecz ostatnie badania przypisują je Pale­

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 449

stynie, a ściślej mówiąc Akrze z czasów pobytu w niej św. Ludwika (1250—— 1254). Rękopisy te wykazują silne wpływy bizantyjskie66.

Z wyrobów rzemiosła artystycznego niewiele pozostało. Niewątpliwie me­ble czy obiekty codziennego użytku były wyrabiane na miejscu, a z Konstan­tynopola lub ze wschodu importowano rzeczy bardziej ozdobne, tkaniny, broń czy wyroby z kości słoniowej. W XIX w. znaleziono w fundamentach kla­sztoru w Betlejem kilka przedmiotów metalowych: dwa miedziane naczynia ozdobione rytymi scenami z życia św. Tomasza Apostoła, należące do XII- -wiecznej szkoły mozańskiej, parę srebrnych świeczników roboty bizantyjskiej z końca w. XII, parę świeczników ozdobionych emalią z Limoges z w. XII oraz duży świecznik i pióro pastorału pokryte emalią limuzyjską z w. XIII. Żelazna krata otaczająca skałę w tzw. meczecie Omara (Głubbet es Sakhra — Kopuła Skały), umieszczona tam przez krzyżowców, przypomina francusko-romańskie wyroby metalowe i należy do najwybitniejszych osiągnięć średniowiecznego kowalstwa artystycznego. Nie dotrwały do naszych czasów ani ceramika, ani wyroby ze szkła, które można by pewnie powiązać ze środowiskiem palestyń­skim. Monety emitowane w państwach Franków, przeznaczone na lokalny rynek były wytwarzane wedle wzorów arabskich i często noszą arabskie na­pisy. Pieczęcie Xll-wieczne są dość prymitywne, lecz już w następnym wieku wykonywane były bardzo precyzyjnie67.

Zetknięcie się kultury zachodniej ze wschodnią na terenie Bliskiego Wschodu nie przyczyniło się, tak jak to miało miejsce w Hiszpanii czy na Sy­cylii, do ożywienia życia intelektualnego, do rozwoju nauki i literatury* Wy­pływało to z faktu, że wojownicy, chłopi i kupcy, z których głównie składała się ludność zdobywcza, nie mieli zainteresowań artystycznych ani naukowych. Baronowie i szlachta francuska stali na o wiele niższym poziomie kulturalnym niż emirowie arabscy. Źródła arabskie bardzo często przekazują nam obraz nieokrzesanych zdobywców, a czynią to w sposób obiektywny, gdyż jednocze­śnie podkreślają ich odwagę, siłę i męstwo. Jednakże wśród nobilów łaciń­skich powoli zaczęły wytwarzać się zainteresowania Orientem, wielu nauczyło się mówić, a nawet pisać po arabsku. Rozpoczęły się pojawiać przekłady z dzieł arabskich, co prawda bardzo nieliczne, spośród których do najważ­niejszych ngleży traktat medyczny al-Magusiego, przełożony w Antiochii przez pizańczyka Stefana, oraz arabski rękopis Sirr ol-Asror, będący tłumaczeniem rzekomego traktatu Arystotelesa przeznaczonego dla Aleksandra Wielkiego. Sirr ol-Asror, przełożony na łacinę przez Filipa z Tripoli w r. 1247 obiegł całą Europę pod tytułem Secretum Secretorum 68. Z Tyru pochodził jeden z najwy­bitniejszych średniowiecznych historyków Wilhelm, a jego dzieło Historio Rerum in Partibus Transmarinis Gestorum, opisujące dzieje od r. 1095 do r. 1184, stało się wzorem dla licznych następców i naśladowców, którzy jed­nak nie dorównali mu talentem. Był to też jedyny z pisarzy, który urodził s\ą na Bliskim Wschodzie, jednakże i on kształcił się w Europie.

L i t e r a t u r a powstała na terenach państw łacińskich dzieli się na trzy grupy. Do pierwszej należą historie i kroniki, drugą stanowią dzieła prawni-

29 - Archeologia Palestyny cz. II

450 JANUSZ OSTROWSKI

cze, trzecią tworzą dzieła literackie sensu stricto. Kilku ze sławnych trubadu­rów i minnesingerów (Rudel, Albert z Johansdorfu, Fryderyk z Hausen) wyru­szyło na krucjaty, a przeżycia dostarczyły im nowych tematów. Ulubionym bo­haterem wszystkich pieśni i poematów stał się wkrótce Godfryd, którego po­stać, wcielona także do słynnego cyklu Rycerza Łabędzia, urosła do symbolu rycerza-chrześcijanina. Po III wyprawie Ryszard Lwie Serce i Saladyn zmienili się w na półlegendarne postacie. Poematy te jednak powstawały głównie na Zachodzie, tak samo jak i Chansons de Ceste, Chansons de Jerusolem i Chanson dAntioche, które informują o losach I wyprawy. Jedynym utwo­rem, który na pewno powstał na Wschodzie, była Chanson des Chetifs, skom­ponowana w Antiochii na dworze Rajmunda z Poitou przed r. 1149 — roman­tyczna historia o losach chrześcijan uwięzionych przez muzułmanów. W po­równaniu z licznymi poematami powstałymi na luzyniańskim Cyprze czy Gre­cji po IV krucjacie, działalność literacka w królestwie jerozolimskim przedsta­wiała się bardzo ubogo.

Kontakty państw europejskich ze Wschodem istniały już przed wyprawami krzyżowymi. Krucjaty ożywiły tylko te stosunki, doprowadziły do bezpośrednie­go zetknięcia się Europejczyków z cywilizacją Orientu, lecz nie przyniosły tych efektów, których po nich oczekiwano. W dziedzinie politycznej chybiły cał­kiem swego celu. Miały ocalić wschodnie chrześcijaństwo przed muzułmana­mi, lecz gdy się zakończyły, Kościół wschodni był pod władzą Islamu. Gdy zbie­rał się sobór w Clermont, Turcy dochodzili do Bosforu; gdy Pius II wzywał i or­ganizował ostatnią wyprawę na „niewiernych" w r. 1464, dochodzili oni do Du­naju. Wysiłek I krucjaty stworzył państwa łacińskie na Bliskim Wschodzie, III krucjata je odbudowała, lecz sami władcy tych państw przyczynili się do ich zagłady. W dziedzinie religii krucjaty też nie spełniły swego zadania. Na krótko tylko wyparto z Ziemi Świętej „niewiernych", lecz było to iluzoryczne zwycięstwo, które przyczyniło się do konsolidacji sił muzułmańskich i w kon­sekwencji do zagrożenia samej Europy przez Islam. Co gorsza, czasem kru­cjaty zamiast walki z Saracenami stawiały sobie za cel walkę z chrześcija­nami, czy to obrządków wschodnich, czy też z heretykami (albigensi). W kulturze i sztuce poza drobnymi innowacjami nie widać wpływów wypraw krzyżowych. W sztuce wojennej, poza budownictwem zamków i pewnymi szczegółami uzbrojenia, Zachód niczego nie nauczył się od Wschodu, co wi­dać już choćby po tych samych błędach popełnianych przez każdą z wypraw. Może największe osiągnięcia były w dziedzinie handlu i życia codziennego — wprowadzenie złotej monety, listów kredytowych, rozwój banków, ustanowie­nie przedstawicielstw dyplomatycznych, zmiany w modzie, wprowadzenie no­wych materiałów, artykułów żywnościowych, instrumentów muzycznych, kom­pasu — oto widoczne efekty będące skutkiem wypraw. Dla terenów Syrii i Pa­lestyny natomiast zaznaczyły się one wybudowaniem kilku portów, wzniesie­niem kilkudziesięciu zamków, ulepszeniem kilku głównych dróg, pewnym roz­wojem miast, założeniem sporej ilości kościołów, lecz nie zmieniły w sposób

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 451

zasadniczy żadnej z dziedzin życia. Ciągłe wojny, najazdy Turków i Mongo­łów — doprowadziły do ostatecznego wyludnienia kraju, do upadku jego kul­tury i gospodarki, tak że w następnym okresie dziejów Palestyna staje się tylko nieproduktywną częścią państwa Mameluków egipskich.

PRZYPISY

W y k a z s k r ó t ó w :

Runciman, t. I, II, 111 — S. Runciman, A history of the Crusades, London 1965.Vol. I — The first Crusade and the foundation of the Kingdom

of Jerusalem.Vol. II — The Kingdom of Jerusalem and the Frankish East

1100-1187.Vol. Ill — The Kingdom of Acre and the later Crusades.

Rey, Colanies — E. G. Rey, Les colonies Franques de Syrie aux Xll-me et Xlll-me siècles, Paris 1883.

Rey, Etudes — E. G. Rey, Etude sur les monuments de l'architectu­re militaire des croises en Syrie et dans l’ile de Cypre, Paris 1871.

Deschamps, Crac - P. Deschamps, Les châteaux des Croises en Terre Sainte — Le Crac des Chevaliers. Etude historique et archéologique, Paris 1934, 2 vol. (Bibliothèque archéologique et historique, t. XIX).

1 Ph. K. Hitti, Dzieje Arabów, Warszawa 1969, s. 534. Ostatnio fakt ten poddaje się w wqt- pliwość, por. S. Runciman, Charlemagne and Palestine, English Historical Review 1 (1935), s. 606 nn.

2 Palestynę na przełomie w. X i XI odwiedzili m.in.: Hilda hrabina Szwabii, Judyta księżna Bawarii, szwagierka Ottona I; św. Konrad biskup Konstancy, był trzykrotnie w Palestynie, a św. Jan, biskup Parmy, sześciokrotnie. Fulko Andegaweński był w Jerozolimie w r. 1002 i po­wrócił tam jeszcze dwa razy. Słynny Wiking, Harald Hardrada był w Palestynie w r. 1034, a apostoł Islandii Thorvald Kondransson Vidtfôrli, był w Jerozolimie ok. r. 990. Pierwszy chrześcijański król Norwegii, św. Olaf, też odbył ok. r. 1000 pielgrzymkę do Palestyny.

3 Abu Ali Mansur al-Hakim (996—1021) był trzecim kalifem (po al-Muttawakilu i Omarze III), który prześladował chrześcijan, nie będqc zresztq łagodniejszym dla mahometan. Pod koniec swych rzqdôw ogłosił się bogiem, co zostało uznane przez nowo zorganizowaną sektę Druzów. Por. Ph. K. Hitti, op. cit., s. 522-523.

4 Uczestnicy tej wyprawy, w której wzięło udział także wielu rycerzy niemieckich, rozpo­częli jq od masowych pogromów Żydów w różnych miastach Europy, a w czasie przemarszu przez Węgry i Bałkany rabowali i podpalali miasta — m.in. ofiarq ich padł Belgrad.

5 Bohemund był synem Roberta Guiscarda, władcy Normanów sycylijskich, którzy od kilku­dziesięciu lat prowadzili stałq wojnę z Bizancjum, atakujqc liczne miasta na Bałkanach. Kampaniq w r. 1082, która Cesarstwu wyrzqdziła wiele szkód, dowodził Bohemund, będqcy jednq z najbardziej znienawidzonych przez Greków postaci. Udział licznych oddziałów nor- mańskich w .l krucjacie tłumaczy niechęć i nieufność basileusa wobec pozostałych krzyżow­ców.

6 Rajmund z Saint Gilles hrabia Tuluzy, spokrewniony z hiszpańskim domem królewskim, brał udział w kilku wyprawach przeciw muzułmanom iberyjskim. Był on jedynym baronem, z którym papież Urban II przedyskutował osobiście projekt krucjaty.

7 Robert książę Normandii był najstarszym synem króla angielskiego Wilhelma Zdobywcy.6 S. Runciman, I, s. 257-258.9 S. Runciman, I, s. 277—218.10 S. Runciman, I, s. 286—287.11 C. W . C. Oman, A history of the Art of War in the Middle Ages, London 1898, s. 225.12 Do dzisiejszego dnia nie jest należycie wyjaśniona kwestia Uczebności armii krzyżow­

ców. Kronikarze średniowieczni piszqc o 600 tysiqcach (Fulcher z Chartres i Albert z Aix), lubo 300 tysiqcach (Ekkehard), chcq zaznaczyć dużq ich ilość. Rajmund z Aguilers w Historie Francorum qui ceperunt Jerusalem podaje, że w oblężeniu Jerozolimy brało udział 1200-1300

29

452 JANUSZ OSTROWSKI

konnych rycerzy i 11 tysięcy piechoty, co wydaje się najpewniejszq informacją. Na ogół przyj­muje się stosunek konnicy do piechoty jako 1 : 7. W wielkiej bitwie pod Hattin brało udział 1200 konnych rycerzy, w tym 300 templariuszy i przypuszczalnie tyleż samo szpitalników, a licz­ba pozostałych baronów i nobilów - nie mogła być w tym czasie większa niż 700. W r. 1180 liczba „sierżantów" w całym królestwie (bez zakonów) wynosiła 5000, co przy powyższym sto­sunku daje liczbę ok. 700 konnych.

18 W ciągu jednego roku 1156 Damaszek za czasów Nur ed-Dina zapłacił 8000 dinarów. Por. Ph. K. Hitti, op. cit., s. 541.

14 Ryszard władał Cyprem przez 3 miesiące, po czym odsprzedał go templariuszom za 100 tysięcy dinarów. Wyspa w rękach zakonu była przez rok, a następnie przeszła pod władzę króla jerozolimskiego, Gwidona Lusignana, jako jego prywatna domena. Rządy Lusignanów (1192—1489) stanowiły jeden z najpomyślniejszych okresów w historii Cypru. W latach 1489— —1571 należał on do Wenecji, po czym dostał się pod panowanie tureckie.

16 V krucjata pod wodzą króla węgierskiego Andrzeja II i księcia austriackiego Leopolda VI dotarła do Palestyny w r. 1217, a w rok później zaatakowała Egipt, zdobywając Damiettę w delcie Nilu. Nieudana wyprawa na Kair zakończyła się klęską krzyżowców, którzy wycofali się z Egiptu w r. 1221. Warto wspomnieć, że w czasie tej krucjaty do Egiptu przybył św. Fran­ciszek z Asyżu, który odbył rozmowę z sułtanem al-Kamilem, usiłując w sposób pokojowy roz­wiązać problem Palestyny.

Dowódcą VI krucjaty był św. Ludwik, król francuski, który zaatakował Egipt w r. 1249, lecz po opanowaniu Damietty dostał się do niewoli. Uwolniony z niej za cenę zwrotu Damiettyi obietnicę wycofania się z Egiptu, przebywał w Palestynie do roku 1254. W 16 lat później wylądował w Tunisie licząc, że stamtąd będzie mógł zaatakować Egipt, lecz jego śmierć w wyniku epidemii zakończyła tę tzw. VII krucjatę.

18 T. Manteuffel, Średniowiecze powszechne, Warszawa 1958, s. 199.17 J. Richard, Le Royaume Latin de Jerusalem, Paris 1953, s. 64.18 Dzięki istnieniu tych asyz jerozolimskich i antiocheńskich jesteśmy doskonale poinfor­

mowani o wewnętrznych stosunkach w państwach krzyżowców, o wiele lepiej niż o dziejach administracji w wielu państwach europejskich. Oprócz rozporządzeń wydawanych przez Sąd Najwyższy istnieją także asyzy wydawane przez sądy mieszczańskie (Assisses de la Cour des Bourgeois), zredagowane po r. 1215.

10 Rey, Colonies, s. 58-60.29 Richard, op. cit., s. 122.21 Tamże, s. 76.22 Kanclerzem królestwa w latach 1170—1174 był słynny historyk Wilhelm z Tyru.23 Runciman, II, s. 307.24 Wiemy, że hrabiowie Tripoli czy Edessy kilkakrotnie składali hołd cesarzom bizantyjskim.

Baldwin III jerozolimski złożył hołd Manuelowi Komnenowi w r. 1158, a Amalryk I odwiedził Konstantynopol jako wasal w r. 1171.

25 Znane są liczne kontakty szpitalników, głównie jednak templariuszy, z emirami arab­skimi, a zwłaszcza z tzw. sektą assasinów i jej przywódcą, „Starcem z Gór". Templariusze zbojkotowali wyprawę do Egiptu w r. 1158. Warto nadmienić, że wielcy mistrzowie zakonów zasiadali w Sądzie Najwyższym, lecz zakonnicy nie podlegali jurysdykcji miejscowej.

26 Terytorialnie zakony dzieliły się na tzw. prowincje. Templariusze np.. zorganizowali 3 pro­wincje w Palestynie i 7 w Europie, w krajach, gdzie posiadali dobra nadawane im przez władców, poczynając od darowizny zamku Soure w Portugalii w r. 1128. M. Melville, La vie des Templiers, Paris 1951, s. 23.

27 Po likwidacji królestwa jerozolimskiego templariusze i szpitalnicy przenieśli się na pe­wien czas na Cypr. W r. 1308 szpitalnicy zdobyli na Grekach wyspę Rodos i tam założyli swą siedzibę, stając się odtąd znani jako kawalerowie rodyjscy. Po zdobyciu wyspy przez Turków w r. 1530 przenieśli się na Maltę (kawalerowie maltańscy), na której przebywali aż do czasów Napoleona. Templariusze przenieśli się do Francji, gdzie po pewnym czasie zakon (po pro­cesie i spaleniu na stosie kilkunastu rycerzy z wielkim mistrzem Jakubem de Molay na czele w r. 1315) uległ rozwiązaniu przez Filipa IV Pięknego i papieża Klemensa V. Zakonnicy nie­mieccy przenieśli się w r. 1291 do Wenecji, a w r. 1309 do Malborka i odtąd nierozerwalnie ich dzieje łączyły się z historią Polski.

38 S. Runciman, II, s. 297—298. E. G. Rey, Colonies, s. 244—245.21 S. Runciman, II, s. 294.,# Wenęcjanie byli stałymi wrogami arcybiskupa Tyru. Między Genueńczykami a Amalry-

kiem I istniały ciągłe waśnie. Wenecjanie w wielu wypadkach woleli pomagać muzułmanom niż Genueńczykom czy Pizańczykom. W. Heyd, Histoire du commerce du Levant au Moyen Age, Leipzig 1936, t. I, s. 129-163.

#1 J. Richard, op. cit., s. 126-127; E. G. Rey, Colonies, s. 286-291.,s E. G. Rey, Colonies, s. 95—97.** Jw.

OKRES WYPRAW KRZYŻOWYCH 453

84 Tamże, s. 105. Niewolników na ogół zatrudniano przy budowie zamków, murów miej­skich, pałaców itp.

85 Tamże, s. 55.36 S. Runciman, II, s. 295.87 E. G. Rey, Colonies, s. 104.88 Ph. K. Hitti, op. cit., s. 576-578.89 Wyraz oznaczający „młodziki, młodzieńcy"; forma zlatynizowana pullani.40 J. Richard, op. cit., s. 129.41 S. Runciman, II, s. 444—445.42 E. G. Rey, Colonies, s. 245.48 W. Heyd, op. cit., t. I, s. 177-178.44 E. G. Rey, Colonies, s. 249. W. Heyd, op. cit., t. II, supl. 1, s. 680-683.46 S. Runciman, II, s. 7.46 W. Heyd, o p. cit., t. II, s. 555-711.47 T. S. R. Boase, The Art in the Latin Kingdom of Jerusalem, Journal of the Warburg Insti­

tute 2 (1938-1939), s. 3.48 Por. przypis 12.40 P. Deschamps, Crac, s. 43—57.50 Znany dzisiaj jako Kalaat Sandżil — w nazwie tej kryje się przydomek Rajmunda.51 P. Deschamps, Crac, s. 23.52 E. G. Rey, Etudes, s. 123-125.53 Podwójne mury nie były nowością w obwarowaniu miast. Mury Konstantynopola, wznie­

sione w V w. składały się z dwu pasm, a w VIII w. podwójnymi murami otoczono Bagdad. Szpitalnicy zastosowali ten system do pojedynczych warowni. Różnice między budownictwem templariuszy i szpitalników przedstawił E. G. Rey, Etudes, s. 14—18.

54 P. Deschamps, Les entrees des châteaux des Croises en Syrie et leur defenses, Syria 11 (1932), s. 369.

55 P. Deschamps, L'architecture militaire en Terre-Sainte. Appendice au Manuel d'archeo- logle française, de C. Enlart, 2« partie, t. Il, Architecture militaire et navale, Paris 1932, s. 642-644.

56 P. Deschamps, Crac, s. 213.87 Jw., s. 59.58 Jw., s. 59.50 P. Deschamps, Les entrees..., s. 386-387.60 T. S. R. Boase, op. cit., s. 4.81 Jw., s. 5.82 E. Maie, L'art religieux du Xll-e siècle en France, s. 175.83 T. S. R. Boase, op. cit., s. 6.64 Toron des Chevaliers, z której to nazwy Arabowie uczynili el-Latrun. Po r. 1500 podróż­

nicy podawali, że miano to wywodzi się od „dobrego łotra" (bon larron), a zamek zaczął się zwać CasteUum Boni Latronis.

65 T. S. R. Boase, op. cit., s. 14. O. M. Dalton, Byzantine Art and Archaeology, Oxford 1911, s. 471—473, uważa że całostronicowe iluminacje są roboty bizantyjskiej i przeznaczone były dla innego dzieła, a inicjały wykonał odrębny artysta.

66 S. Runciman, III, s. 384.87 G. Schlumberger, F. Chalendon, Sigillographie de l'Orient latin, Paris 1943 (Bibliothè­

que Archeoligique et Historique, t. 37).68 Ph. K. Hitti, op. cit., s. 557.

Janusz Ostrowski

OKRES PANOWANIA MAMELUKÓW

Ostatnią średniowieczną f.dynastią'1 rządzącą na Bliskim Wschodzie byli Mamelucy. Główną domeną ich władzy był Egipt, jednakże też nierozerwal­nie byli związani z dziejami Syrii i Palestyny, dzięki którym uzyskali znaczenie. Wywodzili się, jak na to wskazuje ich m iano1, z niewolników tworzących gwardię na dworze ostatnich Ajjubidów egipskich. Ich przynależność etnicz­na była niejednolita - Turcy, Czerkiesi, Mongołowie, czasami Grecy — oto narodowości, z których składały się przyboczne oddziały egipskich sułtanów. Zwyczaj tworzenia gwardii złożonej z przedstawicieli innych narodów nie byt w krajach arabskich rzeczą niezwykłą, dość przypomnieć, że jeden z następ­ców słynnego Haruna ar-Raszyda, al-Mutasim (832—842) otoczył się oddzia­łami tureckimi rekrutowanymi w Transoksanii, liczącymi 4000 żołnierzy i sta­nowiącymi przeciwwagę dla wojowników z Chorasanu, którym Abbasydzi zawdzięczali tron. Wyjątkowym natomiast jest fakt, że Mamelucy nie stwo­rzyli w zasadzie dynastii w ścisłym tego słowa znaczeniu. Na ogół władza rzadko przechodziła z ojca na syna, a tylko w jednym wypadku utrzymała się w rodzie aż do czwartego pokolenia 2. W okresie panowania Mameluków władcy zmieniali się niesłychanie często, nawet jak na stosunki arabskie. W ciągu 267 lat było 47 sułtanów, a w samym tylko okresie 1382—1517 było 23 władców, z których dziewięciu panowało przez 124 lata, a czternastu — przez 10 lat. Czasy ich panowania stanowią zadziwiającą epokę: kraje, któ­rymi rządzili, popadły w całkowitą ruinę gospodarczo-ekonomiczną, władza przechodziła z rąk do rąk przy ustawicznym rozlewie krwi, a cały aparat admi- nistracyjno-wykonawczy był kompletnie skorumpowany. Jednocześnie na okres ich rządów przypadają zwycięskie wojny z krzyżowcami i z niepokona­nymi przez inne narody Mongołami i Tatarami. Czasy ich władzy przynoszą też niebywały rozwój sztuki i literatury oraz kontynuację wspaniałych osiąg­nięć poprzednich epok w dziedzinie nauki.

Panowanie Mameluków na Bliskim Wschodzie dzieli się na dwa podokre- sy: o k r e s B a h r y t ó w (1250-1390), kiedy sułtanami byli przeważnie Tur­cy i Mongołowie, oraz o k r e s B u r d ż y t ó w (1382-1517), wywodzących się z Czerkiesów i — w dwu wypadkach — z Greków. Podział ten jest nieco sztuczny, gdyż nie było istotnych różnic (z wyjątkiem narodowości władców, w zasadzie nie odgrywającej żadnej roli) w żadnej dziedzinie życia w obu wymienionych podokresach. Cokolwiek odmienny był tylko mechanizm dzie-

456 JANUSZ OSTROWSKI

dziczenia tronu — o ile za panowania Bahrytów były podejmowane próby utrzymania władzy w obrębie jednego rodu, o tyle w erze Burdżytów rządy przechwytywali najsilniejsi lub najzręczniejsi spośród emirów i dowódców.

Po śmierci w r. 1249 następcy sułtana Kamila (na okres rządów, którego przypadają rokowania pokojowe z cesarzem Fryderykiem II i pobyt św. Fran­ciszka z Asyżu w Egipcie), as-Śaliha, wdowa po nim, Sagar ad-Durr, poślu­biła po 80 dniach samodzielnych rządów3 naczelnego dowódcę gwardii (oto- bega ol-oskor), Ajbaka, Turka z pochodzenia. Zapoczątkowgł on serię wład­ców, którzy przez 267 lat władali Egiptem, a przez nieco krótszy okres czasu sprawowali rządy nad Palestyną i Syrią.

Podwaliny pod potęgę Mameluków położył czwarty z Bahrytów — Bajbars (1260-1277), który wyróżnił się, będąc jeszcze dowódcą wojsk swego po­przednika, Qutuza. Zadał on w r. 1260 klęskę wojskom mongolskim, które najechały na Syrię i Palestynę, dochodząc aż do Gazy. Wkrótce po tym zwy­cięstwie Bajbars własnoręcznie zamordował sułtana i sam przejął rządy. Władzę ugruntował przez zwycięskie walki z krzyżowcami, w których zdobył kil­kanaście zamków (m.in. Kerak, Safed i Krak des Chevaliers) oraz miasta: Ceza­reę, Jaffę i Antiochię. Jednocześnie prowadził politykę zawierania licznych sojuszy i umów międzynarodowych, m.in. z chanem Złotej Ordy, cesarzem bi­zantyjskim Michałem Paleologiem i królem sycylijskim. Dzieło odzyskiwania posiadłości w Syrii i Palestynie prowadził jeden z następców Bajbarsa, Ka- lawun, który zdobył Markab i Tripoli, a jednocześnie zadał Mongołom klęskę pod Homs w r. 1280. Syn Kalawuna, al-Asraf (1290-1293), zdobył Akrę, co przyczyniło się do kapitulacji kilku innych miast i zamków, którymi jeszcze władali krzyżowcy. Dzieło rekonkwisty arabskiej, będącej jednym z progra­mów władzy Saladyna i jego następców, zostało zakończone. Syria i Pale­styna zostały uwolnione od najeźdźców łacińskich i powróciły pod władzę arabską. Kraje te podzielono na sześć prowincji: Aleppo, Homs, Damaszek, Tripoli, Safed i Kerak, którymi zarządzali gubernatorzy. Sprawowali oni wła­dzę w zasadzie niczym nie ograniczoną, korzystając z anarchii panującej na dworze kairskim. Jednakże i oni dzielili los swych władców, zmieniając się bardzo często w wyniku ciągłych przewrotów. Gubernator Damaszku, Tangiz (1312—1339), władał terytorium rozciągającym się od Bejrutu do Palmiry i od Homs do Jerozolimy, będąc faktycznym władcą tej krainy, jednakże rządy jego zakończyły się nagle osadzeniem go w więzieniu w Aleksandreccie.

Po śmierci al-Asrafa tron objął jego młodszy brat, an-Nasir. Spośród wład­ców panujących po al-Asrafie, an-Nasir był jedynym, którego rządy trwały przez dłuższy okres czasu (z przerwami lata 1293—1340) i zaznaczyły się po­ważniejszymi osiągnięciami. Za jego panowania nastąpiła ponowna inwazja Mongołów, którzy wspomagani przez Ormian i Gruzinów, rozbili armię Ma­meluków pod Homs w r. 1299, a w roku następnym zajęli Damaszek4. Po pewnym czasie wycofali się jednak ze zdobytych terenów i Arabowie znów powrócili do Syrii. W kilka lat później ponowna ekspedycja mongolska zo­stała rozgromiona przez Arabów i odtąd zakończyły się inwazje najeźdźców

OKRES PANOWANIA MAMELUKÓW 457

na tereny władane przez Mameluków. Po an-Nasirze rządziło 12 sułtanów przez okres 42 lat, a czasy te przyczyniły się do zwiększenia anarchii w pań­stwie egipsko-syryjskim. Za panowania jednego z tych sułtanów - Szabana (1363-1370) — nastąpiła inwazja wojsk chrześcijańskich pod wodzą Piotra I, króla Cypru, na Aleksandrię którą zdobyto w r. 1365. Wyprawa ta, będąca częściowym odrodzeniem ruchu krucjatowego, została przemyślana w otocze­niu papieża Urbana V. Przypomniano sobie dawne plany Andrzeja II węgier­skiego i św. Ludwika francuskiego, polegające na zaatakowaniu głównej do­meny sułtanów. Jednocześnie pamiętano, że swego czasu Egipcjanie za zwrot Damietty chcieli odstąpić Jerozolimę. Znaczenie Aleksandrii było bez porów­nania większe niż Damietty, tym większe były więc szanse na rokowania po­kojowe w razie powodzenia. Lądowanie na terenach nadbrzeżnych w Pale­stynie lub Syrii było niemożliwe, gdyż wszystkie tamtejsze porty, z wyjątkiem Tripoli, były całkowicie zniszczone. Zdobycie Aleksandrii zakończyło się maso­wą rzezią jej mieszkańców, zarówno Arabów, jak i Żydów oraz chrześcijan, rzezią, która mogła być porównana tylko z masakrą dokonaną w Jerozolimie w r. 1099 czy w Konstantynopolu w r. 1204. Gdy jednak nadeszła z Kairu armia mamelucka, krzyżowcy natychmiast opuścili zrabowane miasto i rato­wali się ucieczką na statkach. Wyprawa ta przyczyniła się do znacznego po­gorszenia doli chrześcijan w państwach arabskich. Początkowo Mamelucy prowadzili politykę tolerancji religijnej, zezwalając na odbywanie pielgrzy­mek do świętych miejsc. Obecnie natomiast wydano surowe zarządzenia wo­bec chrześcijan, niszczono kościoły, a nawet na okres trzech lat zamknięto bazylikę Grobu Świętego.

W r. 1382 dokonany został przewrót na dworze kairskim. Czerkies Barkuk pozbawił władzy sułtana bahryckiego i ostatecznie od r. 1390 założył nową linię Mameluków Burdżytów. Za ich czasów nastąpiło całkowite przejęcie władzy przez oligarchię wojskową, w której rękach sułtan stał się marionetką. Brak było wybitniejszych władców, którzy zdolni by byli przeciwstawić się nad­ciągającym dwu niebezpieczeństwom. Pierwszą groźbę dla panowania Ma­meluków stanowili Tatarzy, którzy pod wodzą Tamerlana zdobyli Afganistan i Persję, w r. 1393 zawładnęli Bagdadem i Mezopotamią, a w r. 1400 naje­chali na tereny Syrii. Spustoszyli Aleppo, Homs, Hamę, Baalbek i Damaszek. Z kolei Tamerlan wyprawił się do Azji Mniejszej, gdzie od początku w. XIV wła­dali Turcy osmańscy (otomańscy), którzy podbili i wchłonęli swych pobratym­ców seldżuckich. W bitwie pod Ankarą w r. 1402 Turcy zostali rozbici przez Tamerlana, który wziął do niewoli sułtana Bajazeta I. Na szczęście dla Ma­meluków i Turków śmierć Tamerlana w r. 1404 przerwała zwycięski pochód Tatarów, a walki wewnętrzne osłabiły ich państwo. Korzystając z faktu, że nie­bezpieczeństwo od strony wschodu zostało zażegnane, sułtan mamelucki Bar- sbaj postanowił pomścić najazd chrześcijan na Egipt oraz rzeź w Aleksandrii, wyprawiając się na Cypr, gdzie rozgromił armię króla Janusa, biorąc go do niewoli.

458 JANUSZ OSTROWSKI

Jednym z ostatnich władców Mameluków był sułtan Qait Bey, panujący wyjątkowo długo (1468—1495). Za jego czasów zaczęło Arabom zagrażać po­ważne niebezpieczeństwo ze strony północnych sąsiadów — Turków. Baja- zet II rozpoczął walki z Arabami, zakończone przez jego syna, Selima I (1512—— 1520), który w r. 1516 zadał armii mameluckiej klęskę pod Marg Babią w pobliżu Aleppo. Konsekwencją jej było utracenie przez Arabów Syrii i Pale­styny. W roku następnym Turcy wkroczyli do Egiptu, kładąc kres władzy arab­skiej na Bliskim Wschodzie, który odtąd stanowił część olbrzymiego imperium tureckiego.

Ciągłe wojny toczone na terytorium Palestyny, począwszy od zdobycia jej przez krzyżowców, bezustanne zdobywanie terenu i miast, najazdy Mongo­łów i Tatarów w XIV i XV w., po których dosłownie zostawała ziemia i woda, wreszcie opanowanie Syrii i Palestyny przez Turków spowodowały, że kraje te popadły w całkowitą ruinę. W dodatku wojny domowe między pretenden­tami do tronu, głód i zaraza 5 przyczyniły się do pogłębienia regresji ekono­micznej. Nadmierne podatki, łupieżcza polityka gubernatorów powodowały ubożenie ludności. Oblicza się, że w wyniku ciągłych wojen, głodu i zarazy ludność Syrii i Egiptu zmniejszyła się za panowania Mameluków o dwie trze­cie. Upadek handlu, który ożywiał za krzyżowców tereny Bliskiego Wschodu, spowodowany przesunięciem się głównych światowych szlaków handlowych oraz zniszczeniem portów, przyczynił się do dalszego zubożenia kraju.

Dziwnym wydaje się fakt, że na tle tego kompletnego upadku gospodar­czego nadal rozwijała się nauka i kwitnęła sztuka. Mamelucy, pragnący na­dać swemu dworowi znaczenie ośrodka intelektualnego, popierali uczonych i artystów, chociaż niektórzy nie potrafili się nawet podpisać. Arabowie nadal przodowali w astronomii, matematyce oraz w medycynie. W tej ostatniej dyscy­plinie największą rolę odgrywali lekarze żydowscy, kontynuujący tradycję słynnego nadwornego lekarza Salaha ad-D ina-M aim onidesa (hebr. Mosze beri M oimon, arab. M usa ibn Mojmun). Z innych nauk na uwagę zasługuje historia, której klasycznym reprezentantem jest al-Makrizi (1364—1442), oraz studia lingwistyczne i islamistyczne.

W dziedzinie sztuki istnieje zadziwiający podział — o ile architektura roz­wijała się głównie w Egipcie, a ściślej mówiąc w Kairze, który epoce Mame­luków zawdzięcza większość swych wspaniałych budowli, o tyle rzemiosło artystyczne - ceramika, wyroby ze szkła, z metalu, z drewna - kwitnęło prze­de wszystkim w Syrii 6.

Główną gałęzią architektury rozwijającą się w czasach Mameluków było budownictwo sakralne. Stało się zwyczajem, że prawie każdy z władców wznosił dla siebie grobowiec, przy którym znajdował się meczet. Te tzw. gro­bowce kalifów są do dzisiejszego dnia ozdobą Kairu. W przeciwieństwie do poprzednich epok, meczety były teraz niewielkie, o zwartej strukturze, bogato zdobione. Najpopularniejszą formą przykrycia budowli, czy to mauzoleum, czy też meczetu, stała się kopuła o bardzo lekkiej formie, ozdobiona z ze­wnątrz najczęściej motywem arabeski. Niemal przy każdym meczecie znajdo­

OKRES PANOWANIA MAMELUKÓW 459

wała się medresa lub kuttab (lub maktob — szkoła, w której chłopcy uczyli się czytać, pisać i recytować Koran). Charakterystyczną cechą wystroju budowli stała się dekoracja pasowa (oblak), uzyskiwana przez układanie warstwami barwnych kamieni, co było odrodzeniem tradycji rzymskich i b i­zantyjskich. Wewnętrzne ściany wykładano glazurowanymi kaflami. Minarety ozdabiano też płytkami fajansowymi. Równocześnie rozwijała się architektura świecka: budowano szpitale, łaźnie, akwedukty, mosty itp. Najlepszy przykład budowli militarnej stanowi fort Qait Beya w Aleksandrii (zbudowany na miej­scu słynnej starożytnej latarni morskiej), którego fasada wykazuje wpływy europejskie.

Większość meczetów, grobowców i medres znajdowała się w Kairze, sporo ozdabiało też drugą stolicę — Damaszek. Tereny Palestyny, będącej zanied­baną prowincją, nie obfitują w budowle najwyższej klasy. Wysiłek władców i ich gubernatorów szedł w kierunku adaptacji kościołów na meczety, prze­budowywaniu zniszczonych zamków krzyżowców i przystosowywaniu ich do własnych potrzeb. Tak stało się ze zniszczonym przez Ajjubidów zamkiem Mont Real (Szobek lub es-Szaubah) czy przerobionym Krak des Chevaliers. Mamelucy wznosili też własne warownie, czego najlepszym przykładem jest cytadela w Bosra, zapoczątkowana przez Ajjubidów i dokończona przez Baj- barsa. Trzon tej cytadeli stanowi rzymski teatr. Mur zewnętrzny budowli, wzmocniony bastionami, otoczony jest głęboką fosą. Z bramy, umieszczonej po stronie wschodniej i zabezpieczonej stalowymi płytami, wchodziło się do dużej sali o ostrołukowym sklepieniu i po podejściu rampą do góry osiągało się poziom starożytnej orchestry. Na dawnej scenie, umieszczonej ok. 1,5 m nad orchestrą, znajdował się meczet zbudowany przez Ajjubidów.

Cytadela w Jerozolimie, której zrąb pochodzi z w. XIV, została w r. 1532 przebudowana przez Solimana Wspaniałego. Zajmuje ona teren, na którym za czasów Heroda Wielkiego znajdowały się wieże: Hippikus, Fazael i Ma- rîamme, a jej częścią składową jest tzw. wieża Dawida. Na obszarze Haram es Szerif w Jerozolimie znajduje się brama Bab el Kattanin z r 1336 i fon­tanna Qait Beya (1482), zajmująca przypuszczalnie miejsce „święte świę­tych" świątyni Salomona. Na Haram es Szerif są też dwie piękne medresy: Aszrafije (1482) i gubernatora Tengiza (1330), zajmująca miejsce Sanhe­drynu.

Jednym z najciekawszych zabytków z omawianego okresu jest „wieża czterdziestu" w Ramia (nazwa jest aluzją albo do 40 męczenników, albo do 40 towarzyszy Mahometa). Wieża ta zbudowana w r. 1268 przez Bajbarsa i przebudowana w r. 1318, ma 6 pięter (27 m wysokości) i jest doskonałym przykładem silnego oddziaływania architektury krzyżowców na budownictwo muzułmańskie.

Jeśli chodzi o wyroby rzemiosła artystycznego brak jest zabytków, które można by z całą pewnością powiązać z Palestyną. Zrujnowany kraj nie był w stanie zapewnić bytu artystom i rzemieślnikom, którzy wyemigrowali, głów­nie do pobliskiego Damaszku. Poza tym istnieją duże trudności w przypisaniu

460 JANUSZ OSTROWSKI

określonych zabytków do konkretnego warsztatu. Np. ceramika glazurowana, tak charakterystyczna dla okresu Mameluków, była produkowana w Rakka nad Eufratem, w Damaszku i powtarzana przez garncarzy na Fostacie w Kai­rze 7. Tak samo rzecz się przedstawia z wyrobami ze szkła, głównie ze wspa­niałymi lampami meczetowymi ozdobionymi emalią. Wytwarzano je zarówno w Syrii, jak i w Palestynie czy w Egipcie. Wyroby z drewna, bogato rzeźbione, na ogół wyrabiano w Syrii, tak samo jak i naczynia metalowe, które czasami zdobione sq zadziwiającymi jak na muzułmanów scenami — np. na wazie wykonanej w Syrii w latach 1240—1249, przypuszczalnie na zamówienie któ­regoś z krzyżowców, znajdują się postacie świętych chrześcijańskich,

Po podboju tureckim artyści arabscy szybko przyswoili sobie cechy nowego stylu, czego najlepszym przykładem jest znaleziona w Skalnej Kopule w Jero­zolimie ceramiczna lampa meczetowa wykonana w r. 1549.

Podsumowując okres rządów Mameluków w Palestynie, podkreślić trzeba wybitny regres we wszystkich dziedzinach życia, regres, który trwał nadal przez cały czas pozostawania kraju pod władaniem Turków.

PRZYPISY1 Mamluk (I. mn. momalik) znaczy „posiadany".2 Ostatni sułtan Bahryta as-Salih Haggi (1381-1382, 1389-1390) był prawnukiem Kala-

wuna (1279-1290).8 Była to jedyna kobieta, która kiedykolwiek rządziła na muzułmańskim Bliskim Wscho­

dzie i w płn. Afryce.4 Wódz Mongołów, Gazzan, doszedł aż do Jerozolimy i przywróciłby panowanie chrześci­

jańskie w tym mieście, gdyby znalazł się wtedy jakiś władca, który zorganizowałby krucjatę. Kronikarz Feliks Fabri dwa wieki później pisał o legendarnym władcy tatarsko-mongolskim, który zwał się Casanus, był chrześcijaninem i ofiarował Jerozolimę chrześcijanom. S. Runci- man, A history of the Crusades, London 1965, vol. Ill - The Kingdom of Acre and the later Crusades, s. 439.

5 W czasie zarazy, która jednocześnie spustoszyła Europę, gdzie znana była jako „czarna śmierć“, Gaza miała podobno utracić 22 tysiące mieszkańców w ciągu jednego dnia. Ph. K. Hitli, Dzieje Arabów, Warszawa 1969, s. 574.

8 D. Talbot Rice, Islamie Art, New York 1965, s. 129.7 Jw., s. 130.

Część III

ASPEKTY KULTURY MATERIALNEJ

H. J. Franken

OSADNICTWO*

I. Topografia, fortyfikacje, domy i ich wyposażenie

Intensywne studia nad topografią osiedli izraelskich w Palestynie prowa­dzone są już od ubiegłego wieku. Badania te dotyczyły jednak przez długi okres czasu głównie miast i dopiero w ostatnich dziesiątkach lat więcej uwa­gi poświęcono osadnictwu wiejskiemu. Zarówno miasta jak wsie posiadają w każdym indywidualnym przypadku własne charakterystyczne cechy topo­graficzne, istnieją jednak pewne zasady osadnictwa, które można z grubsza podzielić na trzy zasadnicze grupy.

a. Usytuowanie miasta lub wioski można wyjaśnić oczywistą dążnością do znalezienia w środowisku naturalnym miejsca, które zapewniłoby dużej grupie ludności możliwie najlepsze warunki życia;

b. Następna zasada dotyczy negatywnych oraz pozytywnych stosunków między ludźmi. W pierwszym wypadku wybór miejsca uzależniony jest głów­nie od celów militarnych, a w drugim wypadku decyduje korzystne usytuowa­nie na szlaku handlowym;

c. Wybrany punkt osadniczy mógł być miejscem objawienia się bóstwa lub ośrodkiem wokół sanktuarium.

Często dwie pierwsze z wymienionych przyczyn lokalizacji osady wystę­powały jednocześnie, jednak w przypadku wiosek drugi wzgląd odgrywał mniejszą rolę. W przypadku osiedlania się plemion izraelskich w Palestynie wybór miejsca dla przyszłego miasta uwarunkowany był często istniejącą już strukturą zaludnienia. Na terenie Palestyny znajdowały się kananejskie miasta-państwa, małe księstwa faktycznie lub nominalnie podległe Egipto­wi. Jak dotąd, wiemy zbyt mało o tym, jak wyglądały te okolice pod koniec okresu późnego brązu. W okresach złej koniunktury ludzie często porzucali wsie i tłoczyli się w miastach. Następują stopniowe zmiany ekonomiczne, niejednokrotnie uwidaczniające się w dostatnim życiu miasta i w skrajnej nędzy wsi. Gdyby Izraelici (których losy potoczyły się podobnie w ostatnich dniach Królestw) zastali taką sytuację w momencie przybycia do Palestyny, mogliby byli przeniknąć w głąb kraju przed zaatakowaniem miast. W odnie­sieniu do górnej Galilei wykazał to Y. Aharoni. Oczywiście w wielu wypad­

* Przełożyli z angielskiego Danuta i Adam Pasiccy.

464 H. J. FRANKEN

kach Izraelici zajmowali zamieszkałe już osady, nie znaczy to jednak, że na­tychmiast budowali własne miasta na miejscu zdobytych. Nowa zabudowa mogła z powodzeniem mieć charakter wiejski; wsie te z wolna rozrastały się w miasta, lub przekształciły się w miasta z inicjatywy pierwszych królów Judy i Izraela. Jak wiemy, władcy ci ufortyfikowali sporo osiedli. Ponieważ Izraelici byli wtedy wieśniakami i początkowo mało interesowali się umoc­nieniami, można się nawet domyślać, że te osiedla kananejskie, które za­wdzięczały swe powstanie głównie strategicznemu .położeniu, zostały ponow­nie zasiedlone przez Izraelitów dopiero na samym końcu. Dlatego więc tak ważne punkty strategiczne, jak Jerycho i Megiddo, przez długi czas nie były zamieszkałe. Historię miast przebadano głównie w aspekcie wydarzeń poli­tycznych, a znacznie słabiej pod kątem rozwoju ekonomicznego. Rozkwit i upadek miasta może zależeć od jednego z tych aspektów albo od obydwu naraz. Jeżeli nawet jest oczywiste, dlaczego ludzie osiedlili się niegdyś w danym miejscu, to nie oznacza to wcale, że tymi samymi względami po­wodowali się Izraelici zajmując to miejsce ponownie. Rozważania te należy wziąć pod uwagę w każdym indywidualnym przypadku. Odbudowa zrujno­wanego miasta mogła mieć inne przyczyny niż powody uważane przez nas za najbardziej oczywiste.

Uwzględniając takie warunki historyczne można naszkicować pewne zasa­dy ogólne dla każdego z trzech wspomnianych aspektów topograficznych.

ad a. Dla ludności rolniczej dwa zasadnicze czynniki to żyzność gleby i woda. Izraelowi przypadł w udziale kraj górzysty, wyniszczony erozją, o wy­suszonym gruncie, skutkiem czego wiele studni wyschło całkowicie, a w in­nych woda występowała jedynie krótko w miesiącach zimowych i wiosną. Ponieważ pierwsi najeźdźcy utrzymywali się głównie z hodowli owiec i kóz, czuli się w tych górzystych rejonach dość dobrze, podobnie jak plemiona dzisiejszych Beduinów. Rolnictwo opierało się na suchej uprawie, to znaczy że było całkowicie uzależnione od opadów. Ten typ gospodarki rolnej, po­łączony z hodowlą owiec, można było z powodzeniem prowadzić na tych te­renach. Wioski budowano w pobliżu pól uprawnych, lecz w miarę możności nie na żyznej ziemi, a na terenie skalistym. Nie marnowano więc najmniej­szego skrawka żyznej gleby. Miasta wykazujące zapotrzebowanie na produk­ty rolne, na przykład ośrodki targowe, wymagały dobrego zaopatrzenia w wo­dę i dlatego powstawały w pobliżu źródeł. Skoro mury miejskie stanowiły osłonę przed wiatrem, najlepszym miejscem na założenie miasta była wysoka skała, pod warunkiem, że wytryskało tam źródło.

ad. b. Miasta tworzą się wtedy, gdy całkowicie wiejska ludność zorga­nizuje się przeciwko innym społecznościom. Prowadzi to w rezultacie do cał­kowitej zmiany sytuacji społecznej i gospodarczej. Mur zbudowany w celu ochrony miasta staje się symbolem wspólnoty, która broni czegoś więcej niż samej ziemi. Tworzy się więc inna mentalność niż w otwartej wsi. Miasta

OSADNICTWO 465

wymagają nie tylko poparcia wsi i dobrego zaopatrzenia w wodę, lecz także połączenia ze światem w postaci dróg i właśnie z tego powodu potrzebne jest miejsce ułatwiające obronę. Trzy warunki — wysoko położone miejsce (ze względów obronnych), droga (w celu komunikowania się ze światem po­przez handel) i źródło wody — mogą z sobą kolidować. Zrozumiały staje się teraz fakt, że konstruowano bardzo wyszukane systemy wodociągowe, byle tylko miasto mogło stanąć na wyniosłym szczycie skały. Źródła znajdowały się często u podnóża skały (np. w Jerozolimie, el-Dżib, Megiddo i na innych stanowiskach), konieczne więc było drążenie tuneli skalnych aby zapewnić dostęp do nich w czasie oblężenia. Istnieją przesłanki do przypuszczeń, iż wiele miast liczyło się z koniecznością zapewnienia dostępu,do źródeł wody w czasie zagrożenia ze strony Asyryjczyków i Babilończyków. Dla umożliwie­nia ludziom czerpania wody bez konieczności przekraczania bramy miejskiej wyrąbywano w skale tunele i zbiorniki na wodę. Owe urządzenia są drama­tycznym świadectwem życiodajnego znaczenia wody. Tradycja prowadzenia działań wojennych przeciw miastom liczyła już ponad dwa tysiące lat.

Drogi były dla miasta równie niezbędne, jak mury obronne. Handel stano­wił normalny sposób komunikacji pomiędzy miastami. Jeśli budowano miasto lub fortecę, czyniono to przy głównej drodze, którą mogła wkroczyć armia wroga. Fortece posiadały załogi wojskowe i pozostawały pod opieką rządu centralnego, nie były też uzależnione wyłącznie od handlu.

ad c. Trzecią możliwością było istnienie wsi lub miasta w pobliżu staro­żytnego sanktuarium — miejsca, w którym zgodnie z tradycją Bóg objawił swą obecność. We wsi takiej mieszkali kapłani, a życie umożliwiały bogactwa świątyni i ofiary ludu. Taką wsią było Tel Deir cAlla.

W swej długiej historii miasta często zmieniały charakter. Przesuwały się granice kraju i niejedno miasto mogło nagle z ośrodka handlowego czy przemysłowego przeistoczyć się w miasto pograniczne odgrywające poważną rolę w systymie obronnym państwa, odpierające ataki sąsiadów. W taki właś­nie sposób oddzielenie Judy i Królestwa Północnego doprowadziło do po­wstania nowej granicy, która była widownią częstych walk między dwoma rywalizującymi z sobą państwami. Z drugiej strony miasta-fortece mogły prze­rodzić się w ośrodki handlowe lub przemysłowe. Charakter miejscowości wy­branej na siedzibę lokalnego zarządcy także się zmieniał i nieraz, aby ulo­kować administrację, dokonywano w obrębie murów poważnej przebudowy. Wreszcie niemałą rolę odgrywały dostępne w danym miejscu materiały bu­dowlane. W górach na szeroką skalę posługiwano się kamieniem i nieraz budowano mury z obrobionych bloków skalnych. Wykorzystywano także g ła­zy rzeczne. Z dobrą robotą kamieniarską spotykamy się dopiero w okresie rządów Salomona i Omriego. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja w rozległych dolinach, gdzie do wznoszenia murów używano glinianych cegieł. Fundamenty i dolne partie murów wykonywano często z kamienia, a wyższe partie z suszonej cegły. Na ten ostatni rodzaj budulca należy zwrócić bacz-

30 — A rc h e o lo g ia P a les tyn y cz. II

466 H. J. FRANKEN

niejszą uwagę, gdyż łatwo ulega on erozji. Zagadnienie czy głównym ma­teriałem budowlanym był kamień, czy suszona cegła, jest ważne ze względu na ustalenie szybkości powstawania wzgórza, na którym zbudowane miasto. Jak się niebawem przekonamy, miejsce, na którym znajdowało się osiedle zbudowane z cegły z biegiem stuleci przeradza się w wysokie wzgórze, na­tomiast poziom stanowiska górskiego o zabudowie kamiennej wznosi się dużo wolniej.

II. Mury i bramy miejskie

Aby zrozumieć konstrukcję murów z epoki żelaza* musimy zbadać zarów­no okoliczności ich powstania, jak i obowiązujące wówczas tradycje. Pocho­dzenie określonych typów murów często stanowi przedmiot dokładnych stu­diów, lecz badacze powinni zapoznać się także z praktycznymi problemami stojącymi przed ludźmi, którzy wznosili te mury i musieli mieszkać w ich obrębie. Najpierw zajmiemy się murem z suszonej cegły. Okazuje się, że cegła taka była stosowana w Jerycho już w okresie neolitu przedceramicz- nego 1. W momencie gdy ludzie pomyśleli o wznoszeniu trwałych pomieszczeń z gliny odkryli także, że pomysł ten można przeprowadzić tylko poprzez for­mowanie gliny w cegły i układanie ich jedna na drugiej z zastosowaniem tejże samej gliny jako materiału wiążącego. Ciekawą jest rzeczą, że najwcześ­niejsze cegły nie są formowane tak, aby postawione jedna na drugiej

U £ :V » T r *

91. Samaria. Mur izraelski, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 51).

OSADNICTWO 467

przylegały do siebie, lecz mają one kształt bochenków chleba. W okresie chalkolitu stosowano już jednak cegły prostokątne. Najpierw mieszano glinę z wodą, następnie do powstałej masy dodawano sieczkę, a potem z otrzy­manej mieszaniny formowano cegły żądanego kształtu i suszono je na słoń­cu. Taka metoda produkcji, pochodząca z IV tysiąclecia p.n.e., przetrwała do dnia dzisiejszego. Z tych spostrzeżeń możemy niezwłocznie wyciągnąć następujące wnioski. Cegły wyprodukowane w Palestynie w suchym roku, przy mniejszych zbiorach, były gorsze jakościowo. Zbyt mała ilość słomy osłabiała cegły, a zbudowany z nich mur posiadał również gorszą jakość. Osłabienie muru powodowała także zbyt duża wielkość cegieł. Oznacza to, że mur musiał być starannie zaprojektowany, a wybudowanie go było przed­sięwzięciem ekonomicznym zakrojonym na szeroką skalę. Jeden metr sze­ścienny muru zawierał około 20 cegieł. Nieduży mur miejski o wysokości 4 m, grubości 1 metra i długości 800 metrów można było zbudować z 64 000 ce­gieł. Trzeba było zgromadzić w tym celu około 3000 m3 gliny i posiekać 200 m3 słomy oraz dostarczyć w dzbanach lub skórzanych workach około 500 m3, czyli 500 000 litrów wody. Na wykonanie fundamentów z głazów • rzecznych potrzeba było przynajmniej 400 m3 kamienia. Mur taki nie był przystosowany do powstrzymania dobrze zorganizowanej armii; chronił jed­nak miasto przed napaściami band grabieżców lub Beduinów, którzy czasem próbowali splądrować miasto albo skraść zbiory. Produkcję cegieł można było rozpocząć dopiero po żniwach i trzeba ją było ukończyć jeszcze latem, ponieważ cegły musiały schnąć. Nie jest więc dziwne, że w wielu przypad­kach wznoszenie murów nakazywali królowie, gdyż posiadali oni władzę zmu­szania ludzi do wykonywania takich prac. Budowa muru miejskiego mogła się ciągnąć latami. Do transportowania materiałów budowlanych używano praw­dopodobnie osłów.

Co się działo, gdy ukończono budowę muru? Archeologia rzuca pośrednio trochę światła na mentalność mieszkańców — o tyle, o ile świadczą o niej losy murów miejskich. Kamienne fundamenty posiadały często także inny cel — chroniły podstawę murów przed erozją. Jeśli w czasie pory deszczo­wej po obu stronach muru stały kałuże, woda mogłaby przesiąkać przez naj­niższe warstwy cegieł, zamieniając je w błoto. W rezultacie część lica muru zapadłaby się pod własnym ciężarem. Gdy natomiast ponad powierzchnię wystawała kamienna podstawa, woda nie mogła zagrozić takiej konstrukcji. Powierzchnia, na której wzniesiono mur, wkrótce grzęzła w pyle i błocie gromadzącym się po obu stronach muru. Deszcz i wiatr atakowały obie jego płaszczyzny i w rezultacie przybywało gliny u jego podnóża. Proces ten prze­biegał intensywniej od strony wewnętrznej, ponieważ domy budowano rów­nież z gliny i wymagały one każdego roku licznych napraw. Nie używana w tym celu gliny z ulic czy podwórek, lecz przywożono nowy surowiec spoza miasta. Wymyta glina oraz wyrzucane z domów odpadki, np. potłuczone na­czynia ceramiczne i kamienne, kości zwierzęce czy popiół z pieców chlebo­wych podnosiły poziom gruntu w obrębie murów miejskich o kilka centy-

30

468 H. J. FRANKEN

metrów rocznie. Tym sposobem niedługo po ukończeniu budowy kamienne fundamenty zaczynają znikać pod wznoszącym się gruntem, a w mieście wo­da deszczowa, która zawsze zagrażała ścianom domów, zaczynała atakować mury miejskie od wewnątrz. W Tel Deir Alla niejednokrotnie znajdowano dowody na to, że strumień błota podmył ścianę domu, która w konsekwencji runęła. Skoro poziom miasta podnosił się szybciej niż poziom terenu znaj­dującego się na zewnątrz, wzrastał także nacisk na mury. Taki mur wymagał częstych napraw i stałej kontroli. Często przylegały do niego tylne ściany domów, co wcale go nie wzmacniało, a w wypadku oblężenia czy nagłego ataku było nader kłopotliwe. Domy te musiano odnawiać przypuszczalnie raz na jedno pokolenie, co też niemało przyczyniało się do podnoszenia poziomu powierzchni gruntu napierającego na mury. Dlaczego tak było, wy­jaśnimy poniżej. W miejscach, gdzie mur runął a potem go odbudowano, powierzchnia gruntu podnosiła się również i po jego zewnętrznej stronie. Ustawiczne podnoszenie się poziomu sprawiało, że ściany stawały się coraz niższe i prędzej czy później przestawały odgrywać swą właściwą rolę. Sy-

• tuacja taka nieraz sprzyjała wrogom, pozwalając im bez wielkiego trudu opanować miasto. Badania archeologiczne wykazały wielokrotnie, że mury miejskie były zaniedbane. Duże odcinki murów mogły też ulec zniszczeniu w rezultacie trzęsienia ziemi. Całe partie muru zapadały się często w miej­scach, gdzie woda podmyła jego podstawę.

Mury kamienne wydają się lepszym rozwiązaniem. Jednak niezależnie od tego, czy postanowiono użyć obrobionego, czy nie obrobionego kamienia, postawienie takiego muru wymagało udziału budowniczych-specjalistów. Aby ułożyć jeden na drugim zaokrąglone głazy rzeczne, trzeba było doświadcze­nia i nie lada umiejętności. Natomiast po ukończeniu mur taki nie wymagał już tylu zabiegów. Aby posiadał odpowiednią wytrzymałość, należało po­sadowić go bezpośrednio na skale — spotykamy więc głębokie fundamenty, przechodzące poprzez wcześniejsze ruiny aż do skalnego podłoża. Głębokość fundamentów mogła sięgać kilku metrów i prawdopodobnie z winy zbyt powierzchownych obserwacji przypisywano je niekiedy wcześniejszym okre­som 2. Aby właściwie określić wiek danego muru, należy odnaleźć poziom, na którym rozpoczęto wykop pod fundamenty.

Ogólnie biorąc, problem transportu materiałów budowlanych przedsta­wiał się w wypadku obu typów muru jednakowo. Budowa muru kamiennego wymagała bardziej fachowych umiejętności, lecz mur taki był znacznie trwalszy.

Usytuowanie bram miejskich stawiało przed budowniczymi te same pro­blemy, jakie musieli rozwiązywać wybierając miejsce pod przyszłe miasto. Zazwyczaj mieszkańcom potrzebne było dojście do miasta od wygodnej dro­gi, lecz właśnie dlatego brama stanowiła najbardziej podatny na ciosy punkt całego systemu obronnego. Dość często miasto posiadało jedno łatwo do­stępne wejście poprzez grzbiet łączący skałę, na której było zbudowane, ze znajdującymi się na zapleczu górami. Plany bram wykazują, że architekci

OSADNICTWO 469

92. Megiddo, warstwa IV. Plan bramy miejskiej, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 36).

wojskowi dążyli do możliwie najlepszego zabezpieczenia wejść. Poprzez bra­my docierały do miasta wszystkie potrzebne towary, przynoszone przez miesz­kańców lub transportowane na grzbietach osłów. Przekonaliśmy się już, że wewnątrz murów poziom gruntu stale się podnosił. Cała woda deszczowa niosąca z sobą uliczne błoto wyciekała przez bramę. Po stosunkowo niedłu­gim czasie aby wyjść poza obręb miasta, trzeba było do bramy schodzić, i w miarę jak wyjście stawało się coraz bardziej strome, dach bramy od stro­

470 H. J. FRANKEN

ny miasta wydawał się zniżać. Oczywiście mieszkańcy rzadko rozkopywali i wyrzucali na zewnątrz gromadzący się brud i błoto, ponieważ wymagałoby to przestrzeni wewnątrz bram. Odpowiedni moment na rozebranie dachu i odbudowanie go na wyższym poziomie nadchodził wówczas, gdy był on już zbyt niski, żeby przepuścić pod sobą osła z ładunkiem. Okazją do podnie­sienia bramy mogła być także wizyta jakiegoś znacznego dostojnika (Ps 24,7).

Mury i bramy miejskie epoki żelaza pochodziły często z okresu środkowe­go brązu. Stare fundamenty wykorzystywano wielokrotnie, a resztki poprzed­nich bram odbudowywano. Ponieważ droga wiodąca do miasta nie mogła zmienić swego biegu, brama często pozostawała w tym samym miejscu. Za­równo mury jak i bramy mają zazwyczaj bardzo skomplikowaną historię. Już w okresie środkowego brązu brama była budynkiem posiadającym wzdłuż przejścia pomieszczenia, z których można było odpierać ataki wroga. Taki plan bramy został przypuszczalnie zastosowany powtórnie za panowania Sa­lomona w Megiddo, Chacor i Gezer3. W tym samym czasie pojawiły się mury kazamatowe. Mur taki składa się z dwóch ścian, a przestrzeń między nimi podzielona jest poprzecznie na szereg pomieszczeń. Mur kazamatowy stosowany był do zabezpieczenia tw ierdz4 i pałaców5. Można było utwo­rzyć z niego jednolity i bardzo gruby mur, wypełniając gruzem przestrzeń pomiędzy jego dwiema równoległymi ścianami. W ten sposób otrzymywano solidną ścianę grubości ponad 4 metrów. Postępowano tak w momentach krytycznych, wykorzystując materiał z domów przylegających do wewnętrznej strony muru obronnego.

Konieczność posiadania tak mocnych murów stała się wyraźna dopiero wtedy, gdy między połączonymi plemionami Izraela a jego sąsiadami zaist­niał stan permanentnego napięcia, spowodowany wojnami króla Dawida. Po ofensywnych przedsięwzięciach tego monarchy jego syn Salomon zmu­szony był do przyjęcia postawy obronnej. Były to czasy po odparciu zagro­żenia filistyńskiego, a przed rozpoczęciem przez mocarstwa mezopotamskie (Asyrię i Babilon) podboju Syrii i Palestyny. Mury wzniesione przez Izraelitów były wystarczająco mocne, by obronić miasto przed krótkotrwałymi atakami mniejszych państw, takich jak Moab, Ammon czy Damaszek. Nie były jednak w żadnym wypadku tak solidne, aby wytrzymać napór regularnych, dobrze wyszkolonych armii.

Innym niezbędnym elementem systemu obronnego miasta był wzmiankowa­ny już chroniony dostęp do źródła wody. Podobno we wczesnej epoce żelaza wynaleziono rodzaj tynku, dzięki któremu cysterny wyżłobione w miękkim i porowatym wapieniu stawały się nieprzepuszczalne6. Niezależnie od tego, czy fakt ten jest prawdziwy, wydaje się, że od początku epoki żelaza częściej magazynowano wodę w cysternach kutych w skale. Jednak w wypadku dłu­gotrwałego oblężenia takie zapasy nie wystarczały. Dostęp do wody musiał być tak zabezpieczony, aby można ją było czerpać bezpośrednio na głębo­kości źródła bez wystawiania się na ogień nieprzyjaciela. Najsłynniejszą konstrukcją tego typu jest tunel Siloe w Jerozolimie, który miał nie tylko za-

OSADNICTWO 471

jbśp: l_i_ zl - |

93. Samaria. Plan odsłoniętych budowli izraelskich, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 37).

pewniać bezpieczny dostęp do wody, ale ponadto magazynować jq w taki sposób, aby nie mógł wykorzystać jej wróg. Tunel doprowadzał wodę ze wschodniej strony skały na jej zachodnia część, gdzie przypuszczalnie ma­gazynowano ją w dużych cysternach. Armia rzymska oblegająca Jerozolimę w 70 r. n.e. ucierpiała z powodu braku wody, lecz, co było nieuniknione, w końcu woda popłynęła dalej w dół zbocza i również atakujące armie mo­gły z niej korzystać. Wydaje się, że w ostatnim stuleciu istnienia królestwa Judy przynajmniej w dwóch miejscach, w Lachisz i el-Dżib 7, podczas przy­gotowań do spodziewanego oblężenia sporządzono olbrzymie zbiorniki do przechowywania wody. Tunele drążone w celu uzyskania dostępu do wody znamy z Jerozolimy, Gezer, Megiddo i el-Dżib. Stanowiły one środki zabez­pieczające w obliczu zagrażających wojen.

Ważnymi budynkami były w miastach domy czy też tJpałaceff administra­torów królewskich, a także magazyny, w których gromadzono dobra, odsyła­ne potem królowi oraz świątyni jerozolimskiej. Obszernych domów użytecz­ności publicznej ani innych dużych budowli nie odkryto. Za miejsce spotkań służyła brama. Odsłonięto częściowo twierdzę królewską w Samarii oraz n i­kłe ślady podobnej twierdzy w Ramat Rahel. Jak dotąd, nie odkryto żadnej z dużych budowli Jerozolimy z czasów Starego Testamentu.

Najlepiej zachowany plan zwykłej dzielnicy mieszkalnej z budynkami pry­watnymi i urządzeniami przemysłowymi odkryto w Tel Bet Mirsim. Występo-

472 H. J. FRANKEN

wał tam popularny w VIII i VII wieku p.n.e. typ domu, w którym kmienne filary, ustawione wokół odkrytego dziedzińca, z dwóch stron podpierały dach a w głębi znajdowały się dwa pomieszczenia. Ten typ domu był też prawdo­podobnie powszechny na wsi, jeżeli dwie części domu leżące wzdłuż dzie­dzińca zostały użyte jako stajnie. W miastach rozpowszechnione były domy z wyższym piętrem i prowadzącą na nie kamienną klatką schodową. Zasad­nicza konstrukcja domu była bardzo prosta. Na fundamencie z głazów rzecz­nych wznoszono cztery ściany z kamienia lub suszonej cegły, z jednymi drzwiami i przypuszczalnie tylko z jednym niewielkim oknem. Na wysokości ok. 2 m kładziono na szczytach muru kilka drewnianych belek, następnie pokrywano tę przestrzeń warstwami trzciny układanej w poprzek belek, wy­pełniając całe pole pomiędzy ścianami. Z kolei trzcinę przykrywano warstwą gliny o grubości 10—15 cm, a tę pokrywano następnie białym tynkiem. W mie­siącach letnich owa gliniana powłoka pękała, ale dopiero po pierwszym deszczu naprawiano przy pomocy świeżej gliny miejsca, w których dach prze­ciekał. Wystarczało to do pierwszego deszczu w roku przyszłym. Glina z da­chów i glinianych ścian, spłukiwana przez deszcz, stopniowo podnosiła po­ziom ulic i podwórek. W ten sposób domy powoli, zagłębiały się w podno-

W..k-fc-w

94, Chacor, warstwa VIII. Plan magazynów, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 46).

OSADNICTWO 473

szqcy się wokół nich grunt. Tak więc po kilkudziesięciu latach trzeba było z domu zdejmować dach, podnosić podłogę do poziomu ulicy, podwyższać ściany i w końcu pokrywać dom nowym dachem.

W miastach istnieć musiało wiele małych warsztatów przemysłowych, o któ­rych wiemy bardzo mało. Sporo prac wykonywano na wolnym powietrzu, lecz na podstawie nikłych pozostałości bardzo trudno jest ustalić, czym zajmowali się mieszkańcy danego domu.

Studiując plan zabudowy Tel Bet Mirsim odnosi się wrażenie, że miasto to było niezwykle zatłoczone. Wydaje się, że w niektórych wypadkach lu­dzie mogli przedostać się do swoich własnych domów tylko poprzez dom sąsiadów. Nie jest jednak pewne, czy wszystkie domy i ściany naniesione na plan istniały równocześnie. Nie ulega jednakże wątpliwości, iż po pewnym czasie miasta stawały się bardzo zatłoczone, szczególnie w okresach pomyśl­nej koniunktury. Warunki sanitarne w miastach musiały być wyjątkowo złe. Pożywienie gotowano na podwórkach, gdzie znalezione zostały piece chle­bowe. Były to konstrukcje dość ekonomiczne, budowane z glinianych taśm na kształt słomianych uli i o tej samej mniej więcej wielkości. W celu sil­niejszego nagrzania powierzchni pieca promieniami słonecznymi wgniatano w jego zewnętrzne ściany skorupy glinianych naczyń. W górze pieca znajdo­wał się otwór. Ogień podsycano przy pomocy niewielkiej ilości paliwa (sło­my, wyschłej trawy, ostu, drewna, wysuszonego nawozu), prawdopodobnie co dzień zbieranego przez małe dziewczynki. Chleb pieczono w gorącym popiele. Popiół wybierano dużymi skorupami, a takie skrobanie wewnętrznej powierzchni pieca sprawiało, że stwardniałe od ognia dno znajdowało się często znacznie niżej niż podstawa pieca, a wewnętrzna powierzchnia g li­nianych zwojów wyglądała jak polerowana. Żywot pieca chlebowego nie trwał dłużej niż kilka lat. Potem budowano nowy piec. Tak więc często znaj­dujemy serię pieców zagrzebanych w usuwanym z nich popiele, położonych na coraz wyższym poziomie podwórza.

Czasem pod ścianami występowały kamienne lub ceglane ławy. Posadzki robiono niekiedy z małych kamieni, ale zazwyczaj podłogę stanowiła ubita ziemia. W ziemię tę wdeptanych było mnóstwo skorup z rozbitych naczyń oraz kości zwierzęcych pozostałych po posiłkach. Czasem natrafić można na wykopany na podwórku dół, do którego wrzucano odpadki z gospodar­stwa, głównie szczątki organiczne. Można to wywnioskować z grubych żela- zistych nalotów, często spotykanych na ceramice pochodzącej z takich dołów.

Przedmioty kamienne używane były w epoce żelaza na szeroką skalę. Naj­częściej występują podwójne żarna. Górny kamień nie wychodził z użycia dopóty, dopóki nie stał się tak cienki, że kobieta rozcierająca ziarno nie mogła już trzeć nim o dolny kamień bez ścierania sobie skóry z palców. Oczywiste jest, że po zmieleniu pszenica pełna była drobnego kamiennego pyłu z żaren. Potłuczone kamienie Żarnowe występują zazwyczaj w dużych ilościach. Okazuje się też, że razem z nieobrobionymi kamieniami używano ich do brukowania nawierzchni. W kuchni posługiwano się kamiennymi gła­

474 H. J. FRANKEN

dzikami, tłuczkami i moździerzami, oraz małymi miseczkami czasem na trzech niewielkich nóżkach. Z pewnością używano też wielu narzędzi drewnia­nych — małych drewnianych miseczek na produkty mleczne, łyżek itd. — ale nic z tych przedmiotów nie zachowało się w palestyńskiej ziemi. Z przyborów kuchennych znamy naczynia gliniane - duże i małe dzbany na wodę, dzba­ny do przechowywania żywności, garnki do gotowania, dzbanki, czerpaki oraz małe butelki na oliwę i lampki.

95. Tel Bet Mirsim, warstwa A, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 35).

Inne elementy wyposażenia domowego, które zachowały się do dziś, to ciężarki tkackie (gliniane kule z otworem) i kościane wrzeciona. Wskazywa­łoby to, że w wielu domach przędzono wełnę i wykonywano z niej tkaniny. W późnej epoce żelaza spotykamy paletki kosmetyczne, starannie rzeźbione w wapieniu. Noże żelazne były rzadkością. We wczesnej epoce żelaza przy żniwach posługiwano się jeszcze nożami krzemiennymi. Można by też uznać, że występujące licznie małe figurki terakotowe należą do wyposażenia do­mów jako amulety chroniące przed złymi mocami.

Wymieniliśmy przedmioty spotykane najczęściej w domach izraelskich. Od czasu do czasu odkrywa się i inne, jak np.: narzędzia metalowe, biżuterię, broń, kamienie do proc oraz wyroby kościane, jak szpile i szpachelki. Za­chowały się tylko materiały nieorganiczne i przedmioty z kości. Włókno uległy rozpadowi, lecz typy tkanin można czasem odtworzyć z odcisków na wypalonej glinie. Nie wiemy nic o kolorach czy kroju szat noszonych przez ludzi, nie zachowało się prawie nic z drewnianych narzędzi, które musiały

OSADNICTWO 475

CO UA 6

«

'HORO M AISON 3 6 2 o U » U JH

««cno MAISON 31?

96. Tel el-Fara, poziom II. Plany domów mieszkalnych, (wg H. J. Franken, Primer..., fig. 43).

być dość różnorodne. Nie znamy również przykładów mat lub koszy. Tak więc kultura materialna plemion izraelskich obejmowała większą ilość przed­miotów, niż potrafimy zrekonstruować na podstawie nielicznych szczątków. Przepadły instrumenty muzyczne, z których np. flet musiał być dość popu­larny. Nie zachowały się również wyroby tkackie, siodła, i uprząż ze skóry zwierząt jucznych, ozdoby rzeźbione w drewnie, stoły i stołki. A jednak są­dząc z nielicznych pozostałości można odnieść wrażenie, że ludność ta n,igdy nie wykształciła w sobie zamiłowania do prostego piękna autentycz­nej sztuki ludowej. Z dostępnych materiałów najbardziej obfita jest ceramika.

476 H. J. FRANKEN

W okresie późnego brązu, zwłaszcza na początku, nie było prawie wcale nie zdobionej ceramiki. Natomiast w okresie żelaza ceramika zdobiona staje się coraz rzadsza, albo w ogóle zanika. W przeciwieństwie do okresu Hy- ksosów, kiedy doskonałe naczynia produkowano w całym kraju, jedyny typ ceramiki, której starano się nadać atrakcyjny wygląd - tzw. ,,ceramika z Sa­marii" z czasów panowania dynastii Omriego i jego następców — nie miał szerokiego zasięgu i wkrótce zanikł8. Ceramika ta była albo zbyt kosztowna, albo uważano ją za obcą duchowi dobrego Izraelity. Ornamenty plastyczne występują na ceramice również niezwykle rzadko. Jeśli porównać okazy ce­ramiki produkowanej np. na Cyprze ze znaleziskami z Palestyny, niewątpliwy stanie się fakt, że w Palestynie brak było zapotrzebowania na ozdobniejszą ceramikę.

Jak dotąd przeprowadzono zbyt mało badań nad sytuacją ekonomiczną i społeczną Izraela w oparciu o świadectwa archeologiczne, i w żadnym przypadku nie możemy mieć pewności, czy nasze wrażenia są słuszne. Jed­nak na podstawie dostępnego obecnie materiału jesteśmy skłonni stwier­dzić, że ogół ludności bynajmniej nie posiadał wyszukanego smaku arty­stycznego. Postawę zwykłych ludzi odzwierciedla stanowisko proroków z mo­cą potępiających bogactwo miast, luksusy i zbytki bogatych, których - sądząc z materiału wykopaliskowego — nie mogło być zbyt wielu.

PRZYPISY

1 K. M. Kenyon, Digging up Jericho, London 1957. tabl. 11 B.2 Por. J. B. Pritchard, Gibeon where the su,n stood still, Princeton 1962, s. 103, gdzie

„mur" datowany przez prowadzącego wykopaliska na okres żelaza I jest w rzeczywistości fundamentem założonym w okresie żelaza II.

3 Y. Yadin, Solomon's City W all and Gate at Gezer. IEJ 8 (1958), s. 80.4 Y. Aharoni, [w:] Yadin i in., Hazor II. Jeruzalem 1960, rozdz. 1,5.5 J. W. Crowfoot i in., The Buildings at Samaria. Samaria Sebaste, vol. I, London 1942,

cz. 2, I.6 W. F. Albright, AP, s. 113.7 O. Tufnell, Lachish III, Oxford 1953, s. 158; J. B. Pritchard, The W ater System of el-G ib ,

Pennsylvania 1961. Por. H. J. Franken, Primer..., Lejlden 1963, s. 110.8 J. W. Crowfoot i in., Samaria Sebaste III, London 1957, tabl. XVI.

Henryk Brandys

MIELIMICTWO I WYPIEK CHLEBA

Podobnie jak na innych terenach, również na obszarze Syro-Palestyny rozdrabnianie ziarna celem oddzielenia mąki od niestrawnych łusek poprze­dziło wprowadzenie uprawy zboża, którą sobie przyswojono stopniowo już w okresie natufijskim. W okresie paleolitu i epipaleolitu, kiedy ludność pro­wadziła koczowniczy i na wpół koczowniczy tryb życia, zamieszkując w ja ­skiniach i grotach skalnych, a trudniąc się zbieractwem i łowiectwem, zebra­ne ziarna zbóż, przede wszystkim prapszenicy i prajęczmienia, które rosły dziko pomiędzy chwastami, roztłukiwano jakimś poręcznym kamieniem, wy­korzystując do tego celu najbliższe płytkie zagłębienie skalne o nieckowatym kształcie, albo rozcierano na małych paletkach z kamienia, które zresztą mogły także służyć do innych celów 1.

Po przejściu z koczownictwa na osiadły tryb życia, a ze zbieractwa na stałą uprawę zbóż, co jak już wspomniano, nastąpiło w okresie palestyń­skiego mezolitu (kultura natufijska), niezbędnym sprzętem w każdym domu okazało się urządzenie do rozdrabniania ziarna. Poprzednia metoda roz­drabniania została teraz wykorzystana w specjalnych urządzeniach służących do tego celu, przede wszystkim w kamiennych moździerzach oraz jak można przypuszczać, na terenach obfitujących w drewno — w drewnianych stępach (te ostatnie nie zachowały się do naszych czasów). Urządzenia te pojawiają się już w okresie neolitu ceramicznego, a powszechnie były używane w chal- kolicie i brązie. Na początku okresu brązu rozpowszechniają się kamienie Żarnowe, znane gdzieniegdzie już wcześniej. Kamienie Żarnowe stały się wkrótce podstawowym urządzeniem do rozdrabniania zboża w każdym domu, ale moździerze nie utraciły swego znaczenia, nadal będąc sprzętem nie­zbędnym ze względu na swoją poręczność i wielorakie zastosowanie.

Znalezione podczas wykopalisk moździerze (hebr. m. doka lub maktes — Lb 11,8; Prz 27,22) przeważnie były wykonane ze zgrubsza obrobionej bryły granitu z płytko wydrążonym zagłębieniem 2. Do tego dorabiano tłuczek- -stępor w kształcie maczugi z zaokrąglonym zakończeniem (hebr. celi — Prz 27,22)3. Większość moździerzy znaleziono w domach, w ustalonych miej­scach. Często były umocowane na stałe. Wskutek stałego używania ulegały one przetarciu, dlatego o wiele sprawniejszym i wygodniejszym rodzajem moździerza była płaska miska z granitu lub bazaltu, wsparta na trzech nóż­kach 4. W misce tej rozcierano ziarno na grube mlewo, podczas gdy po­

478 HENRYK BRANDYS

przednio roztłukiwano je na krupy. Forma ta zapewne pochodzi z zachodu, ale była rozpowszechniona dalej na wschód w Assyrii i Babilonii 5. W moź­dzierzach otłukiwano, rozdrabniano i rozcierano przede wszystkim świeże, miękkie ziarno, które nie nadawało się do roztarcia w kamieniach Żarno­wych. Produktem finalnym były krupy zieleńcowe przeznaczone na cało­dzienne potrzeby. Izraelici roztłukiwali także w moździerzach owoce (oliwki), jarzyny (cebulę) i mannę6 (Lb 11,8). Resztki czerwonej farby odkryte na

jednym z moździerzy znalezionym w Gezer wskazują, że używano ich również do rozcierania barwników7, a nawet służyły jako naczynia kuchenne, ponieważ na niektórych egzemplarzach znaleziono ślady opaleniz­ny 8. Nie bez znaczenia jest fakt, że jedno z przedmieść Jerozolimy — północna część miasta zamieszkała przez bogatych kupców — zwane było Moździerzem, nazwę swą zawdzięczając dolinie w kształcie niecki, która rozciągała się między świątynią i zachodnim wzgó­rzem (Sof 1,11).

97. Paleolityczny roz- cieracz z krzemienia, (wg W Corswant, DAB,

s. 216).

W Azji Przedniej były w użyciu moździerze wykonane najczęściej z wapienia, z tłuczkiem z tego samego materiału. Służyły one do roztłukiwania zboża i rozgniatania cebuli. Odkry­wa się je w domostwach, w małych pomieszczeniach do których wchodzono prosto z ulicy 9.

W Egipcie kamienie Żarnowe należały do najstarszych sprzętów domowych i były uży­wane już w okresie predynastycznym 10. Znaleziono je nie tylko w ruinach osredli lecz także w grobowcach dostojników. Do ich wyrobu używano w zasadzie twardych kamieni, takich jak kwarcyt, granit i bazalt, ale także znaleziono dolne kamienie Żarnowe zrobione z pia­skowca. Rolę moździerzy poczqtkowo spełnliały różnego rodzaju kamienne palety, ale od czasów Starego Państwa sa zaświadczone na przedstawieniach w grobowcach wielkie moź­dzierze z kamienia i drewniane stępyn . Już wówczas w warsztatach pracujących na po­trzeby dworu królewskiego, wysokich dostojników, świątyń i szerokich mas ludnośqi nastą­piła daleko posunięta specjalizacja pracy, która pogłębiła się jeszcze w okresie Nowego Państwa. W stępach otłukiwano ziarno z łusek. Czynność tę, jak możemy sadzić z przed­stawień, zazwyczaj wykonywali mężczyźni], czasami w towarzystwie kobiet, rytmicznie uderza- jac na przemian długimi stęporami celem oddzielenia otrąb, przeznaczonych na pokarm dla bydła. Wyłuskane ziarna kobiety przesiewały przez sita i oddawały do roztarcia w żar­nach złożonych z dwóch przedziałów12.

Kamienie Żarnowe (hebr. rehajim, późnohebr. tehón lub ta ha na — Wj 11,5; Lb 11,8; Pp 24,6; Iz 47,2; Lam 5,13). rozpowszechnione na terenach Syro- -Palestyny już w okresie wczesnego brązu, składały się z większego kamienia dolnego — właściwych żaren, i mniejszego kamienia górnego, rozciera- cza 13. Dolny kamień miał przeważnie kształt zbliżony do wydłużonej pro- stokątnej płyty o nieckowatym zagłębieniu, powstałym w wyniku częstego używania, albo prawie płaskiej płyty o lekkim, jednostronnym spadku w kierunku zwężającego się przodu. Podniesiony tył tworzył pionowe oparcie dla wsparcia kolan z jednej strony i zatrzymania rozcieracza z drugiej stro­ny, tak aby przy energiczniejszym tarciu rozcieraczem nie uderzyć w kolano. Spadek na powierzchni płyty czynił pracę lżejszą, ponieważ ułatwiał pra­cującej osobie mocniejsze naciskanie rozcieracza przy przesuwaniu nim do przodu.

MIELNICTWO I WYPIEK CHLEBA 479

Górny kamień rozcieracza miał kształt zbliżony do bochenka chleba. Począt­kowo wąski i długi, z biegiem czasu robi się szerszy i krótszy, a przez to wy­godniejszy w użyciu.

Dolne kamienie były zawsze wyko­nywane z twardego kamienia: granitu, lawy lub bazaltu z Hauran (Job 41,15).Ich długość wahała się od 40 do 75 cm, szerokość od 30 do 40 cm, a grubość od 5 do 7 cm. Rozcieracze natomiast mogły być zrobione z tego samego ma­teriału albo ze zlepieńca (otoczaka) lub druzgotu skalnego (muszlowej brek- sji) o długości od 36 do 40 cm, szero­kości od 10 do 15 cm i grubości od 5 do 7 cm. Naturalnie skutkiem częstego używania ulegały one niejednokrotnie przetarciu i zużyciu. Tego rodzaju ka­mienie Żarnowe są znajdywane prawie na wszystkich stanowiskach archeolo­gicznych w Palestynie i przetrwały aż do początków naszej ery.

W Azji Przedniej w okresie brązu był stosowany podobny typ żaren, złożo­ny z płaskiego nieckowatego kamie­nia dolnego, zrobionego z diorytu lub bazaltu, i z rozcieracza z tego samego materiału. Posługiwano się nimi także przy rozcieraniu sezamu i daktyli, ale oprócz żaren używano też bazaltowych miseczek i wspomnianych już wyżej moździerzy z wapienia 14.

W końcu drugiego tysiąclecia pojawił się nowy typ żaren, który jednak nie wyparł całkowicie starej form y15. Obydwa kamienie w tych ulepszonych żarnach są kolistego kształtu, ale tak jak w starych żarnach dolny ka­mień jest większy od górnego. W tym typie żaren dolny kamień nazywany le­żakiem, posiada pośrodku wydrążone zagłębienie. Na nim spoczywał górny kamień zwany biegunem, z dużym czopem pośrodku, który był dopasowany do otworu w dolnym kamieniu. Ziarno wsypywano do otworu, zakładano górny kamień i obracano go dopóty, dopóki nie otrzymano miewa. Ponie­waż w górnym kamieniu brakuje uchwytu do poruszania lub otworu do jego zamocowania można przyjąć, że poruszano nim wykonując pół lub ćwierć obrotu. Było to więc pierwsze na terenach Syro-Palestyny urządzenie mie­lące, które działało n.a zasadzie ruchu obrotowego aczkolwiek jeszcze w peł­ni nie wykorzystanego. Nie były to więc jeszcze żarna obrotowe, ale tzw. żar­

1 ».° i ■ ■ «— ■■! — I i

98. Moździerz z bazaltu znaleziony w Neve Ur — kultura gasulska, (wg J. Perrot i in., Neve Ur, un nouvel aspect du Ghassulien, IEJ 17 (1967),

s. 219, il. 14, nr 2).

480 HENRYK BRANDYS

na półrotacyjne, pół- lub ćwierćobrotowe, wprowadzane w ruch jeszcze bezpośrednio rękami, a nie za pomocą mlona czyli żerdki-kierownicy. Żarna te były stosunkowo małe, a więc o bardzo ograniczonej wydajności. Jak się przypuszcza, mogły one służyć także do rozcierania barwników16.

99. Moździerz z bazaltu na trzech nóżkach zna­leziony w Samarii. Skala 1 :4; (wg G. A. Rei- sner i in., Harvard Excavations at Samaria,1908-1910, Cambridge (Mass.), 1924, s. 337,

nr 2a).

Około 1000 r. p.n.e. obok tradycyjnych kamieni Żarnowych z rozcieraczemi żaren rotacyjnych pół- lub ćwierćobrotowych pojawiają się na terenach Syro-Palestyny tzw. żarna czworoboczne. Składały się one — jak zwykle w tego typu urządzeniach z dwóch kamieni 17. Górny kamień to jest rozcieracz w formie grubej prostokątnej ramy, wewnątrz lejkowatego kształtu, z wąską szczeliną na dnie, przechodzącą na wylot. Do ramy nasypywano zboża, które przez szczelinę przedostawało się na chropawą powierzchnię dolnego ka­mienia. Dolny kamień zachował swój tradycyjny kształt prostokątnej, płaskiej płyty, ale nie był ustawiony pochyło. Na obu krótszych bokach górnego ka­mienia znajdowały się wycięcia, w które wkładano drążek ułatwiający poru­szanie kamieniem górnym po powierzchni dolnego. Z biegiem czasu wpro­wadzono inne drobne ulepszenia: np. pokryto powierzchnie trące obydwu kamieni rowkami o różnym układzie, co ułatwiało dokładniejsze rozcieranie ziarna. Macedończycy i Grecy dla ułatwienia pracy ustawiali kamienie trące na wysokich kamiennych bazach 18.

W okresie hellenistycznym i rzymskim wraz z armiami najeźdźców i ma- cedońsko-greckimi kolonistami niewątpliwie musiały się pojawić na terenach Syro-Palestyny dotychczas tutaj nie znane nowe typy żaren, a więc żarna rotacyjne pełnoobrotowe jakie były rozpowszechnione w Grecji w IV i III w. p.n.e., a później ich ulepszone wersje rzymskie o coraz to większej wydaj­ności. Brak nam jednak dotychczas danych archeologicznych, które by po­twierdziły adaptację tych nowych urządzeń przez miejscową ludność. Bez wątpienia postępująca intensyfikacja produkcji rolnej, spowodowana ko­niecznością zaopatrzenia w podstawową żywność mieszkańców licznych roz­wijających się miast i wielkich a rm ii19, zmuszała rolników i rzemieślników do wprowadzenia nowych, wydajniejszych środków produkcji.

Macedończycy i Grecy w okresie podbojów Aleksandra \A^ielkiego posługiwali się żar­nami obrotowymi składającymi się z dwóch kamieni, które były obsługiwane przez jednego człowieka za pomocą długiej drewnianej belki oraz żarnami czworobocznymi20. Niestety

MIELNICTWO I WYPIEK CHLEBA 481

szczegóły budowy tych urzqdzeń n|!e sq nam dokładnie znane21. Wiemy natomiast, jak wyg[qdały wielkie żarna obrotowe będące pierwszymi starożytnymi młynami obsługiwanymi przez ludzi i zwierzęta. Żarna te zostały wynalezione prawdopodobnie przez Greków22, a ulep­szone i rozpowszechnione przez Rzymian28. Sq to tak zwane młyny lejkowate, których kon­strukcja jest nam dobrze znana dzięki wykopaliskom w Pompei i w Ostii. W swej ulepszonej postaci składały się one z dużego kamienia dolnego — leżaka o stożkowatym kształcie, sto­jącego na specjalnym kamiennym podwyższeniu, tzw. stolcu, i z górnego kamienia — bie­guna, jeszcze większego (a więc odwrotnie jak we wszystkich poprzednich typach), o kształ­cie zbliżonym do klepsydry, to jest dwóch ściętych stożków połqczonych ze sobq wierzchołkami, a wewnqtrz z obu stron lejkowato wydrqżonego i połqczonego wqskim otwo­rem przez który zboże przedostawało się na górnq powierzchnię dolnego kamienia. Biegun obracał się na leżaku, którego wydrqżenie było dopasowane do formy stożka dzięki żelazne­mu czopowi łqczqcemu obydwa kamienie i umożliwiajqcemu obracanie silę ciężkiego ka­mienia górnego. Obracano go za pomocq dwóch drqżków umieszczonych naprzeciwko siebie w miejscu największego zwężenia bieguna. Prawdopodobnie' tego rodzaju kamień młyński miał na myśli ewangelista Mateusz (M t 18,6), ponieważ tylko w tym typie żaren w biegunie znajdował się dostatecznie duży otwór, przechodzący na wylot, by kamień można było zawjiesić na szyi.

o 10 1Ocm -----k------- i-------I------H

100. Prostokqtne żarna z bazaltu znalezione w Neve Ur. Kultura gasulska, (wg J. Perrot i in., op. c/f., s. 219, ii. 15, nr 6).

Małe, ręczne żarna obrotowe jakie jeszcze teraz spotyka się u Beduinów, pojawiły się na terenach Syro-Palestyny prawdopodobnie nie wcześniej jak w V—VI w. n.e.

Rytmiczny hurkot żaren podczas mielenia i głuchy odgłos stęporów kru­szących ziarno w moździerzach należały do stałych i nieodłącznych odgło­sów życia codziennego u Izraelitów (Jer 25,10; Ap 18,22). Zajęciu temu za­zwyczaj towarzyszyły przyśpiewki i pieśni. Moździerze, jakimi posługiwali się Izraelici, były obsługiwane przez jedną osobę, natomiast do obsługi żaren, szczególnie obrotowych, potrzebne były dwie osoby: jedna do rozcierania,

31 — Archeologia Palestyny cz. II

482 HENRYK BRANDYS

druga do podsypywania ziarna. Pracę przy żarnach wykonywano na siedzą­co lub klęcząc. Pod żarna podkładano maty, aby nic nie stracić z cennego produktu. Jednoosobowa praca przy żarnach była bardzo męcząca i żmud­na 24. Sądząc z opisów starożytnych, praca w dużych warsztatach mielniczo- -piekarskich, w czasach hellenistycznych i rzymskich, należała do zajęć wy­jątkowo ciężkich 25. Przy wielkich młynach lejkowatych, zwanych także szpu­lowymi lub stożkowymi, zatrudniano po kilka, a nawet kilkanaście osób oraz zwierzęta, z reguły osły 26.

101. Żarna ćwierć lub pół­obrotowe z Megiddo,(wg Bo Reicke, L. Rost,Biblisch-Historisches Handwörterbuch, Got­ting en 1964, II, szp. 1246).

U Izraelitów mielenie należało do stałych obowiązków kobiet (Job 31,10; Iz 47,2; Mt 24,41). Chętnie zatrudniano przy mieleniu niewolnice (Wj 11,5) i jeńców (5d3 16,21). Tych ostatnich szczególnie przy żarnach obrotowych (Lam 5,13). Mężczyźni pracą przy żarnach pogardzali i uważali ją za hań­biącą. Natomiast w wielkich warsztatach mielniczo-piekarniczych w Egipcie, Babilonii i Asyrii oraz w Grecji i w Rzymie, jak możemy stwierdzić na pod­stawie przekazów piśmiennych i źródeł ikonograficznych, z reguły zatrudniano przy tym zajęciu mężczyzn. W domach na całodzienne potrzeby ziarno mełły kobiety.

Według prawa mojżeszowego żarna jako niezbędny sprzęt domowy nie mogły być wzięte w zastaw. W takim wypadku prawo brało pod ochronę dłużnika przed wymuszonymi żądaniami wierzyciela, uważając zabranie jed­nego z kamieni Żarnowych za pozbawienie możliwości dalszej egzystencji (Pp 24,6).

W krajach śródziemnomorskich różnego rodzaju potrawy ze zboża, krup i mąki były i są nadal jednym z podstawowych środków pożywienia. Na tere­nach Syro-Palestyny z roślin zbożowych uprawiano przede wszystkim pszenicę i jęczmień oraz proso i orkisz. Najstarszym i najprostszym sposobem przy-

102. Żarna ćwierć lub pół­obrotowe z Gezer, (wg Dictionnaire Archéolo­gique des Techniques, Paris 1964, II, s. 688).

MIELNICTWO I WYPIEK CHLEBA 483

gotowania posiłku ze zboża za pomocą ognia było prażenie27 (hebr. qa!a: prażone ziarno *ab7b qaluj). Początkowo robiono to przez podpalenie snop­ka 28, a później na rozgrzanych kamieniach lub na specjalnej panwi - żelaznej płycie (hebr„ mahabot - Kpł 2,5; 7,9; Ez 4,3). Prażmo było posił­kiem żołnierzy i podróżnych (1 Sm 17,17; 25,18; 2 Sm 17,28) oraz żeńców pracujących w polu (Rt 2,14).

Zwykle zboże przygotowywano do mielenia przesiewając lub przewiewa­jąc celem oczyszczenia z plew (Am 9,9). Niekiedy dla łatwiejszego wyłuska­nia ziarna moczono je i prażono lub tylko prażono (Kpł 2,14), szczególnie jęozmień i orkisz29. Po rozkruszeniu i zmieleniu mlewo przesiewano w prze­takach z sitowia i papirusu, w okresie rzymskim z włosia, oddzielając krupy od mąki. Chcąc uzyskać lepszą mąkę czynność tę powtarzano parokrotnie, aż mąka uzyskała pożądaną miałkość30. Mąka źle przesiana, szczególnie roztarta w żarnach zrobionych z piaskowca, zlepieńca lub breksji, a więc kamieni o mniejszej twardości, zawierała drobne ułamki kamienia i pył ka­mienny, co częściowo wyjaśniałoby zły stan uzębienia w znalezionych czasz­kach 31. Biblia wymienia dwa gatunki mąki: lepszy — rodzaj pszennego gry­siku (hebr. solet — Rdz 18,6; 3 Kri 5,2) i zwyczajną mąkę, także z pszenicy (hebr. ąemah), rzadziej z jęczmienia (Lb 5,15). Do celów kultowych używano wyłącznie najlepszei maki.

103. Żarna czworoboczne z okresu hellenistycznego znalezione w Aszdod, (wg M. Dothan, D. N.Freedman, Ashdod. I. The First Season of Exca­vations 1962, Atiqot (English Series) 7 (1967),

s. 49, nr 15).

Podobnie jak u innych narodów, zanim Izraelici odkryli tajemnicę wy­pieku ciasta, sporządzali słodkie i kwaśne polewki — żury z gotowanego ziarna o konsystencji gęstej zacierki, później tzw. bryję, przygotowywaną z krup i gruboziarnistej mąki. Z biegiem czasu do bryji zaczęto dodawać tłuszczów i mleka. Dopiero później, gdzieś w początkach 4 tysiąclecia p.n.e.,

*

484 HENRYK BRANDYS

104. Rekonstrukcja pieca do wypieku chleba z wy­kopalisk w Megiddo, (wg H. Haag, Bibel-Lexi-

con, Zürich-Köln 1956, s. 259).

nauczono się robić i wypiekać placki chlebowe i zagniatać kluski 32, ale bryja nadal pozostała jedną z codziennych potraw Izraelitów. Początkowo bryję i placki chlebowe sporządzano z jęczmienia, gdyż pszenica była luksu­sem (Sdz 7,13; 4 Kri 4,42). Później powszechnie używano mąki pszennej, a potrawy z jęczmienia uchodziły za pożywienie ubogich 33 (J 6,9 i nast). Gdy nie starczało mąki, dodawano mielony bób, soczewicę lub groch (Ez 4,9). Bryja szybko kwaśniała i robiła się niezdatna do spożycia. Wcześnie za­uważono, że wylana na palenisko lub na gorący piasek zamieniała się w twardy placek lub zakalcowatą gomółkę, zdatne do spożycia. Prawdopo­dobnie już w przedceramicznej fazie neolitu nauczono się wypiekać pierwsze placki w rozżarzonym popiele lub na rozpalonych kamieniach bez użycia sprzętów do wypieku. Podobnie postępowano później w prymitywnych wa­runkach (Ez 4,12; Oz 7,8). Tak wypiekane placki nazywano chlebami pod- płomniennymi czyli podpłomykami 34. Upieczone w gorącym zarzewiu lub na rozpalonych kamieniach były mocno spalone, zakalcowate, zanieszczyszczo- ne popiołem, kawałkami węgla drzewnego i nawozem. Zimne ledwo nada­wały się do spożycia, ale mogły być długo przechowywane, a pokruszone nadawały się do ugotowania polewki. Czasami kamienie obmazywano tłusz­czem, jak to jeszcze teraz czynią Beduini, a następnie obkładano wokół ża­rem i dopiero na nich pieczono podpłomyki. Wypiekanie placków na rozpa­lonych kamieniach najlepiej ilustruje posążek egipski z okresu 5 dynastii (2480-2350 p.n.e.) — Stare Państwo — przedstawiający kobietę siedzącą przed ułożonym z kamieni paleniskiem, na którym pieką się placki. Jedną ręką rozgrzebuje ona popiół i wznieca płomień, drugą opiera o skroń roz­paloną od żaru.

MIELNICTWO I WYPIEK CHLEBA 485

Prawdopodobnie jednym z najstarszych sposobów wypieku, powszechnie znanym i stosowanym w wielu krajach Bliskiego Wschodu, było wypiekanie cienkich placków w gorącym piasku 35. Podpłomyki sporządzano kiedy było mało czasu, a więc dla niespodziewanych gości (Rdz 18,6), podczas żniw (Rt 2,14) oraz w czasie żołnierki i wędrówek (Lb 11,8).

Podpłomyki wypiekano zwykle z ciasta bez zakwasu, później przaśne placki używano przede wszystkim do celów kultowych, to jest przy składaniu ofiar.

Na pamiątkę wyjścia Izraelitów z Egiptu obchodzono corocznie święto przaśników, czyli nie kwaszonych chlebów (hebr. mosso, w żargonie żydow­skim macco). Przez siedem dni prawo zabraniało wówczas spożywania chle- ba kwaszonego, a nawet przechowywania w domach zakwasu (Pp 16,3 i nast.). Przy wypiekaniu przaśnych placków przeznaczonych na ofiarę po­sługiwano się specjalnymi utensyliami w formie płaskich lub lekko wypukłych płytek — rodzaj panwi zrobionych z gliny lub metalu (hebr. mahabat — Kpł2,5) — które ustawiano na kamieniach tkwiących w palenisku. Tego rodzaju utensylia znaleziono m. in. w Gezer i Lachisz36. Płytka z Lachisz została znaleziona w świątyni datowanej na drugie tysiąclecie p.n.e. Z jednej stro-

105. Współczesny piec do wypie­ku chleba z pokrywą. Pa­lestyna,(wg Bo Reicke, L. Rost, op. c/f., I, tabl. 3, e.).

106. Współczesny piec do wypie­ku chleba wy- lepiony z gli­ny i mułu o konstrukcji trzonu zbliżo­nej do pieców staroegipsk(ich.

107. Przenośny piec (tannur) do wypieku chle­ba, (wg W. Corswant,DAB, s. 233).

ny posiada ona ponakłuwane, ale nie przechodzące na wylot, otwory, które ułatwiały szybsze rozgrzanie płytki. Panwie metalowe są prawie identyczne z współczesnymi, jakimi posługują się Beduini i mieszkańcy wsi arabskich. W zależności od wielkości płytki można było na niej upiec jednorazowo od jednego do kilkunastu placków.

Piece do wypieku chleba (hebr. tannur — Oz 7,4 i nast.) miały prostą, nieskomplikowaną budowę. Zwykle o cylindrycznej lub stożkowatej formie, były one do połowy lub całkowicie wkopane w ziemię. Jama piecowa miała kształt owalny lub prostokątny o długości dochodzącej do 1 m. Dno jamy

486 HENRYK BRANDYS

było wybrukowane jedną lub dwoma warstwami kamienia, podobnie jak i ścianki pieca do połowy wysokości, wykładano czasem — zamiast kamie­niami — skorupami z potłuczonych naczyń 37. Wnętrze pieca i zwężające się górne partie były wylepione z gliny o grubości ok, 3 cm, aby w piecu utrzy­mać jak najdłużej żar. Dojście do paleniska, nie oddzielonego od reszty pieca, znajdowało się u dołu, a otwór u góry spełniał rolę komina (Rdz 15,17). Prawdopodobnie w celu utrzymania żaru, podobnie jak to robi się obecnie, górny otwór zakrywano pokrywą z pionowym uchwytem 38. Ogień rozpalano na dnie pieca, używając jako opału węgla drzewnego, gałęzi, chrustu lub bryłek suszonego nawozu (Ez 4,15). Drewno było materiałem deficytowym i bardzo drogim 39 (Iz 44,19). Kiedy ogień dobrze się rozpalił, placki kła­dziono na małych kamieniach na dnie pieca lub przylepiano na jego we­wnętrznych ściankach, jak to jeszcze teraz robi się w Iraku i innych krajach Bliskiego Wschodu. W piecach tych można było osiągnąć temperatury do­chodzące do 300°C, a więc wystarczająco wysokie, aby szybko i dobrze upiec placki (Oz 7,4).

Obok stałych pieców piekarskich znane były Izraelitom małe, przenośne piecyki gliniane i metalowe o cylindrycznym i prostokątnym kształcie (hebr. 3ah Jr 36,22) służące do ogrzewania i wypiekania chlebów, podobne do współczesnych piecyków arabskich 40.

Gdy brakowało opału placki kładziono bezpośrednio na bryłki nawozu i przykrywano garnkiem — tzw. dzwonem. Oczywiście przy tego rodzaju wy­pieku placki były mocno zanieczyszczone. Aby uchronić placki przed zanie­czyszczeniem, przylepiano je na dnie miski lub dzwonu, który wylepiano z gliny z dodatkiem nawozu, stawiano do góry dnem na kamieniach i obsy­pywano z zewnątrz gorącym popiołem 41. Ciasto pod dzwonem nie traciło nadmiernie wilgoci, a nawet pulchniało i rosło wskutek rozprężania się pary.

Lepszym rozwiązaniem było oddzielenie paleniska w piecu za pomocą rusz­tu lub specjalnej ścianki. Piece dwukomorowe, a więc rozdzielone specjalną ścianką, należą do często spotykanych obecnie piekarniczych utensyliów na terenach Syro-Palestyny i Iraku. Duży przenośny piec dwukomorowy zna­leziono podczas wykopalisk w Taanach 42. Zbudowany w kształcie zamknię­tej, zwężającej się ku górze bryły czworościennej o wys. ok. 90 cm, z zewnątrz na dwóch ścianach jest pokryty bogatą dekoracją reliefową o tematyce zo- omorficznej. Niewątpliwie nie był to obiekt codziennego użytku i służył prze­de wszystkim do ogrzewania.

Z czasów hellenistycznych i rzymskich brak nam danych, które mogłyby wskazywać na zmianę techniki wypieku i wprowadzenie na terenach Syro- -Palestyny pieców typu europejskiego, kopulastych, z poziomo usytuowaną komorą do wypieku, jakie stosowano w Grecji i Rzymie43. Jeśli takowe były, to niewątpliwie zbudowała je ludność napływowa i pracowały tylko na jej potrzeby, ponieważ ludność miejscowa, jak to potwierdza do dnia dzisiej­szego kontynuowana tradycja wypiekania chleba w formie placków, trwała przy swoich sposobach i europejska forma chleba nie przyjęła się.

MIELNICTWO I WYPIEK CHLEBA 487

W Babilonii i Asyrii formy pieców, jak i wypiek chleba wyglądały podobnie. Dwa so­lidnie skonstruowane piece piekarskie odkryto na jednym z dziedzjińców pałacowych w M a- ri 44. Obydwa były głęboko wkopane w ziemię i wybrukowane kamieniami oraz obudowane cegłami i wylepione gliną. Jeden z nich był zbudowany na planie prostokątnym a drugi — owalnym. Jak można wnioskować z nielicznych, bardzo niedokładnych i stosunkowo źle za ­chowanych przedstawień z wyobrażeniami pieców, babilońskie i asyryjskie piecyki prze­nośne były bardzo niskie, przeważnie wykonane z metalu i gliny i prawdopodobnie miały kształt prostokątny 45.

Natomiast w egipskim malarstwie ściennym jest kilka, pochodzących z różnych okresów przedstawień, które dosyć dobrze obrazują pracę piekarzy i ich utensylia 46. Na przedsta­wieniu z grobowca Ramzesa III (1198—1166 r. p.n.e.) widzimy dwa rodzaje pieców, a wła­ściwie dwie formy wypieku. W górnym rzędzie ciasto piecze się w wielkiej panwi przykry­tej pokrywą — prawdopodobnie wypieka się tutaj w tłuszczu słodkie ciasto, podobnie jak teraz wypieka się pączki. Panew spoczywa bezpośrednio nad rozpalonym ogniskiem na dużym trójnogu. W dolnym rzędzie widzimy piec w formie ściętego stożka. Wewnątrz pieca na dnie i na ściankach wypieka się okrągłe placki chlebowe, które sporządza się obok. Pięć tego rodzaju pieców o stożkowatym kształcie, zbudowanych z cegieł na planie owal­nym o wysokości sięgającej 1 m, odkryto podczas wykopalisk w Amarna 47, a podobny piec, ale o bardziej skomplikowanej budowie paleniska, znaleziono w Deir el-Medina 48.

Egipcjanie wypiekali także chleby w foremkach. Stożkowate gliniane foremki ustawiano na palenisku tak, aby płomień mógł ogrzać ich wnętrze, a gdy osiągały potrzebną tempe­raturę, ustawiano je na desce z wyciętymi otworami, napełniano ciastem, zatykano i cze­kano aż się upieką 49.

Ciasto chlebowe (hebr. boseq) sporządzali Izraelici z mąki, dodając solii w zależności od potrzeby zaczynu (Mt 13,33), który uchodzi za wynalazek egipski, lub bez zakwasu, np.: przy przygotowywaniu ofiary z pierwocin (Kpł 2,4 i nast.). Ciasto zaczynione kwasem po około godzinie było gotowe do wypieku (Mt 13,33). Zakwas uzyskiwano pozostawiając zawsze w dzieży trochę ciasta na raz następny. Żydzi po wyjściu z Egiptu musieli wypiekać ciasto bez zakwasu, ponieważ nie zabrali zaczynu (Wj 12,34 i 39). Prawdo­podobnie wypiekali je sposobem opisanym wyżej, to jest pod dzwonami,

Nie wiemy czy oprócz zakwasu używano również jakichś środków spulch­niających — być może, że znano jakąś namiastkę drożdży. Grecy i Rzymianie posługiwali się w tym celu moszczem winnym i otrębam i50.

Ciasto ugniatano rękoma w dużych kamiennych lub glinianych nieckach, najczęściej w kształcie koryta wspartego na trzech nogach. Czynność ugnia­tania ciasta znakomicie ilustruje terakotowa figurka ze zbiorów Palestyń­skiego Muzeum Archeologicznego w Jerozolimie, znaleziona na terenie ne­kropolii w Achzib, datowano na VIII w. p.n.e.51.

108. Kształty chleba wypiekanego w Egipcie za Ramzesa III.

488 HENRYK BRANDYS

Egipcjanie, jak podaje Herodot52, i co potwierdzają niektóre przedsta­wienia, ugniatali ciasto stopami w wielkich nieckach z kamienia lub rękoma w dużych koszach z sitowia.

Podobne do używanych na terenach Syro-Palestyny niecki i dzieże poja­wiają się w VII w. p.n.e. na obszarach greckich 53.

Obok chleba w formie placków Izraelici wypiekali także inne gatunki pieczywa różniące się smakiem, dodatkami i kształtem, a przeznaczone do spożywania na co dzień lub w określonych okolicznościach (hebr. /. biba —2 Sm 13,6; niqudim — 3 Kri 14,3). Tak np. w Księdze Wyjścia (29,2) jest mowa o chlebach i cieście niekwaszonym z oliwą oraz przaśnych plackach namaszczanych oliwą. Specjalny rodzaj pieczywa sporządzały dla chorych odpowiednio do tego przyuczone kobiety, używając do niego najlepszego grysiku pszennego (2 Sm 13,6). Aby uzyskać lepsze walory smakowe, do ciasta dodawano różne ingrediencje, jak np.: miód, który zastępował cukier (Wj 16,31), suszone rodzynki (2 Sm 6,19; Iz 16,7) lub fig i (1 Sm 25,18; Jdt10,5). Jeremiasz wspomina o cieście sporządzanym przez kobiety dla kró­lowej nieba (Isztar), któremu prawdopodobnie nadawano kształty gwiazd, półksiężyców lub księżyca. W Gezer znaleziono chleby o wydłużonej, wał­kowatej formie, przypominające chleby z niektórych przedstawień babiloń­skich i asyrjskich 54. Placki chlebowe miały zwykle od 5 mm do 2 cm gru­bości i od 20 do 50 cm średnicy. Niektóre placki posiadały pośrodku otwór. Tych nie krojono, lecz po wyjęciu z pieca przełamywano je (Mt 14,19).

W Babilonii i Asyrii na dni świąteczne przygotowywano specjalne ciasto z najlepszej mąki pszennej (kamanu) i „słodki chleb" (akal mutqi). Jak można wnioskować z nielicznych przedstawień nadawano mu formę klusek, obarzanków lub półksiężyców55.

Egipcjanie, jak pisze Herodot, dodawali do ciasta chlebowego orkiszui kwiatu lotosu 56. Już w tekstach z okresu Starego Państwa można się do­liczyć 15 wyrazów na oznaczenie chleba i ciastek57. Za czasów Ramzesa III spożywano w Egipcie około 30 gatunków pieczywa z mąki pszennej, które­mu nadawano najrozmaitsze kształty. Na malowidle z grobowca tego władcy widzimy oprócz okrągłych placków chlebowych ciasto sformowane w kształ­cie rolad i różnych zwierząt. Do ciasta dodawano miodu i różnych owoców.

109. Egipscy piekarze przy pracy. Z prawej stosy foremek do wypieku chleba.

MIELNICTWO I WYPIEK CHLEBA 489

Znane też były rozmaite wyroby przekładane pasztetami i nadzieniami ryb­nym i58. Na niektórych egipskich malowidłach z przedstawieniem piekarzy w czasieÿ wykonywania pracy widzimy stosy rozmaitych glinianych foremek leżących w pobliżu pieca. Wielkie ilości stożkowatych foremek do chfeba odkryto podczas wykopalisk w Mirgissa na terenie N u b ii59.

W Egipcie wypiekano także specjalne ciasto służące do wyrobu piwa (egip. wadżit). Wkładano je do uprzednio rozgrzanych foremek i trzymano w nich tak długo, aby tylko zarumieniła się skórka, a wewnątrz chleb po­został surowy60.

W wielu grobowcach egipskich natrafiono podczas wykopalisk na zesch­nięte chleby ofiarne albo ich symboliczne wyobrażenia na stołach ofiarnych lub stelach grobowych 61.

Wyobrażenie chleba, a właściwie tylko połowy placka znajdujemy w piś­

mie sumeryjskim NINDA i w egipskich hieroglifach62. Û

Zasadniczo w Izraelu każda rodzina sporządzała sobie sama chleb, a pra­cę tę wykonywały kobiety (Rdz 18,6; Kpł 26,26; Mt 13,13). W dużych gospo­darstwach, jak np. na dworze królewskim, zatrudniano przy tej pracy niewol­nice i niewolników (Rdz 40,1; 1 Sm 8,13).

Prawdopodobnie już od ok. X w. p.n.e. w dużych aglomeracjach miejskich piekarstwo staje się zawodem (Oz 7,4 i 6). W Jerozolimie, podobnie jak w Atenach, piekarze zamieszkiwali przy jednej ulicy zwanej Piekarskq (Jr 37,21). Wyposażenie i organizacja piekarni w Izraelu musiały do pewnego stopnia przypominać podobne warsztaty na terenie Babilonii, Asyrii i Egiptu, miesz­czące się naj dworach królów, wysokich dostojników i przy świątyniach 63, chociaż niewątpliwie zwykłe piekarnie były mniejsze i zatrudniały mniej osób. Piekarnią królewską kierował przełożony piekarzy (Rdz 40,16) i zatrudniano w niej dziesiątki osób: kobiet i mężczyzn 64.

W całym świecie starożytnym zawód piekarza nie był oddzielony od za­wodu mielnika (młynarza). Dopiero w starożytnym Rzymie z chwilą wprowa­dzenia młynów wodnych zaczyna zaznaczać się podział pomiędzy tymi dwo­ma zawodami. W Izraelu, podobnie jak i w Babilonii, i wielu innych krajach, zawód piekarza nie był ściśle oddzielony od zawodu kucharza, a niejedno­krotnie obydwie funkcje wykonywały te same osoby.

Nauka zawodu nie trwała zbyt długo: w Babilonii około 1 i 1/4 roku, w tym 9 miesięcy liczono jako okres próbny65.

Chleb w takiej czy innej formie był podstawowym pożywieniem codzien­nym, toteż nic dziwnego, że w wielu językach semickich słowo „chleb** ozna­czało także posiłek (1 Sm 20,34; Mt 6,11).

PRZYPISY1 W . Corswant, DAB, s. 216.2 Por. J. Perrot, N. Zori ,i Y. Reich, Neve Ur, un nouvel aspect du Chassoulien, EJ, 17

(1967), s. 219, il. 14, nr 2 ,4 ; F. W . James, The Iron Age at Beth-Shan, Philadelphia 1966^

490 HENRYK BRANDYS

tabl. 42, nr 3, 9, 11, tabl. 110, nr 19; A. Rowe, The Four Canoonite Temples of Beth-Shon, Philadelphia 1940, tabl. XXIII, nr 1, tabl. XXIV, nr 1.

3 Por. babilońskie moddaku — moździerz oraz elit ursi i bukonu (?) — tłuczek (B. Meissner, Babylonien und Assyrien, Heidelberg 1920, T. I, s. 261). Piktografiiczne wyobrażenie moź­

dzierza znajduje się w piśmie sumeryjskim |SQ | G U M ; R. Labat, Manuel d' Epigraph i e Akka-

graphie Akkadienne, Paris 1959, s. 114.4 B. Mazar, T. Dothan i I. Dunayevsky, En Cedi, The first and Second Seasons of Exca­

vations 1961-1962, Atiqot (English Series) T. 5 (1966), s. 23, il. 8, nr 16, s. 85, il. 26, nr 17; F. W. James, op. cit., tabl. 42, nr 7, 8, tab!. 118, nr 16; L. Watermann, Preliminary Report of the University of Michigan Excavations at Sepphoris, Palestine, in 1931, Michigan 1937, tabl. 1, nr 1.

5 P. Thomsen, Mörser, Palestina-Syrien § B [w:] M. Ebert, Reallexikon der Vorgeschichte, Berlin 1927, T. VIII, s. 314.

6 Prawdopodobnie biblijną mannq były larwy pasożyta gnieżdżącego się na gałęziach tamaryszku — Tamarix mannifera — występujące na Synaju w dwóch odmianach — N a /a - coccus serpentinus minor i Tradutina mannipara, jeszcze teraz zbierane i spożywane przez Beduinów (J. Feliks, Manna [w:] Bo Reicke i L. Rost, Biblisch-Historisches Handwörterbuch, Göttingen 1964, T. Il, s. 1141-1143).

7 R. A. S. Macalister, The Excavations of G e ie r I, London 1912, s. 40, 100.8 R. A. S. Macalister, op. cit.9 B. Meissner, op. cit., s. 285.10 E. R. Ayrton i W. L. S. Loat, Predynastic Cemetery at El Mahasna, London 1911, s. 17,

N 49, tabl. 18 nr 3, s. 12, H 45, tabl. 13, nr 1.11 W języku egipskim żarna określano terminem mnw. t, a bliżej sprecyzowany termin

w połączeniu / L I-------1 1? 3^ bnw t hr s* ś, oznaczał kamień Żarnowyd & j <■—n—

i jego syna, to jest rozcieracz (A. Erman i H. Grapow, Wörterbuch der Aegyptischen Sprache, Berlin 1955, T. I, s. 458, 14, dalej cytowany wg przyjętego skrótu Wt). Natomiast moździerz i stępę oznaczano terminem

a Sd (Wt. IV, s. 566, 11-13).

12 P. Montet, Życie codzienne w starożytnym Egipcie w epoce Ramessydów X III-X II w. p.n.e., Warszawa 1964. s. 76—77.

18 J. Perrot, op. cit., s. 19, il. 14, nr 6; G. A. Reisner, C. S. Fisher i D. G. Lyon, H arvard Excavations at S am aria 1908-1910, Cambridge 1924, T. I, s. 340, i!. 215, nr 2; E. Sellin i C. Watzinger, Jericho. D ie Ergebnisse der Ausgrabungen, Leipzig 1913, s. 19, 120, 153; R. A. S. Macalister, op. cit., T. I, s. 83, T. II, s. 35 i nast., 99, il. 227, 231.

14 B. Meissner, op. cit., s. 238, 260. Bazaltowymi miseczkami posługiwano się również na terenach Syro-Palestyny i w Egipcie. Ich zastosowanie było bardzo szerokie, czasami zastępowały one moźdzjierze, ale były mniej wygodne w użyciu i mało wydajne. Por. A. Rowe, op. cit., tabl. XXIV, nr 4, 5.

15 M. L. Burkę, Meule-Moulin, (§ Asie Occidentale) [w:] Dictionnaire Archéologique des techniques, Paris 1964, T. IL, s. 687-690; R. A. S. Macalister, op. cit., T. I, s. 96, 369, 392, T. Il, s. 36 n., il. 228; G. Schumacher, Tell el Mutesellim. Fundbericht hg. von Steuernagel, Leipzig 1908, s. 65, il. 82; E. Sellin, Teil Tarannek, Wien 1904, s. 50, 93, il. 54.

16 Thomsen, Mühle, [w:] M. Ebert, Reallexikon der Vorgeschichte, Berlin 1927, T. VIII, s. 324—325; Wysuwane są także hipotezy, że mogły być one używane jako koła garncarskie — J. Rogge, Mühle [w:] Bo Reicke, op. cit., s. 1246—1247.

17 M. Dothan i D. N. Freedman, Ashdod I the First Season of the Excavations 1962, Atiqot (English Series) 7 (1967), s. 49 il. 4, nr 15; G. Dalman, Arbeit und Sitte in Palästina, Gütersloh 1933, T. Ill, s. 210, il. 53c.

18 Por. T. W iegand i H. Schrader, Priene, Berlin 1904, s. 376, 393 n„ il. 474, 523—525.19 M. Rostovtzeff, The Social and Economic History of the Roma*n Empire, Oxford 1957,

s. 261-273.20 K. Majewski, Kultura materialna starożytnej Grecji, Warszawa—Wrocław 1956, s. 198 n.,

72; L. Winniczuk, Praca młynarza i piekarza w starożytnej G recji i Rzymie, Warszawa 1951, s. 6 -8 .

21 L. Winniczuk, op. cit.22 S. André, Meule-Moulin, (§ Géce et Rome) [w:] Dictionnaire Archéologique des Tech­

niques, s. 690—691; L. A. Moritz, Grain-mills and Flour in Classical Antiquity, Oxford 1958, s. 80 n.; A. Neuburger, Die Technik des Altertums, Leipzig 1919, s. 95 n.; H. Blümner, Tech-

MIELNICTWO I WYPIEK CHLEBA 491

nologie und Terminologie des Gewerbe und Künste bei Griechen und Römern, Leipzig 1912, T. I, s. 40 n.

23 Por. przypis 22.24 Por. Homer, Odyseja, XX, s. 55.25 Realistyczny opis straszliwych warunków pracy w rzymskim młynie zamieszcza Apulejusz

w Metamorfozach.26 Por. przypis 22.27 Ziarno spożywane na surowo było gorzkawe. Przez prażenie gorycz ginie.28 Opis sporządzania prażma przez kaukaskich koczowników podaje za D. Mordowcewem

B. Kuźmiński, 100 wieków chleba, Warszawa 1968.29 Moczenie miało na celu wywołanie reakcji osmotycznej przygotowującej proces roz­

dzielenia łusek od nakrochmalonych ziaren zboża. Gwałtowne osuszenie podczas prażenia powodowało rozluźnienie szczelin w ziarnach, zwiększając kruchość i łamliwość łusek.

30 P. Mon teł, op. c/f.31 R. A. S. Macalister, op. cit., T. II, s. 35.32 Jeszcze teraz Beduini spożywają tzw. kuskus, zagniatany z przenicznej śruty z wodą

w dużych misach. Z tak przygotowanego ciasta formują małe kuleczki, które rozkładają na płachtach i suszą na słońcu. Spożywa się je zaraz, lub przechowuje w glinianych garn­kach albo beczkach.

33 J. Rogge, Brot [w:] Bo Reicke, L. Rost, op. cit., T. I, szp. 274.34 Chleba w takiej formie, w jakiej wypieka się go u nas, na terenach Bliskiego Wschodu

nie znano. Od najstarszych czasów aż po dzień dzisiejszy przeważnie wypieka się chleb w formie cienkich, okrągłych lub owalnych placuszków.

35 P. Montet, op. c/f.36 O. Tufnell, Ch. Inge i L. Harding, Lachish II, London 1940, tabl. LIV A i B; R. A. S. M a ­

calister, op. с/f., T. II, s. 42, il. 238.37 J. Bliss, A Mound of Many Cities or Tell el Hessy Excavated, London 1898, s. 24; J. Bliss

i R. A. S. Macalister, Excavations in Palestine During 1898-1900; London 1902, s. 21; R. A. S. Macalister, op. cit., T. I, s. 168, T. 2, s. 41 nn.; E. Sellin, op. cit., s. 16, 27, 47, 63, 65, 68, 71, 93; G, Schumacher, op. cit., s. 17, 48, 79, 98, 128 i nn., tabl. 40c.

38 Przykrywanie pieca pokrywą jeszcze teraz jest praktykowane na terenach Iraku i Iranu.30 Podobnie jak i na innych terenach Bliskiego Wschodu, a szczególnie w Egipcie, zawsze

odczuwano niedostatek drewna, dlatego wykorzystywano wszelkie materiały, jakie tylko mo­gły służyć do podtrzymania ognia.

40 B. Meissner, op. cit., s. 415.41 P. Thomsen, Backen, (§ C. Palästina-Syrien) [w:] Ebert, op. cit., T. I, s. 318—319.42 E. Selin, op. cit., s. 49; C. Watzinger, Denkmäler Palästinas, I, Leipzig 1933, s. 106,

il. 86.43 Por. H. Biümner, op. c/f., s. 70, il. 30 nn.44 A. Parrot, Mission archéologique de Mari, Le Palais I, Paris 1958, tabl. 1.45 B. Meissner, op. e it, s. 415, il. 131.46 M. in. w grobowcach Antefokera z okresu Średniego Państwa i Ramzesa III oraz Neba-

mona z okresu Nowego Państwa.47 A. Erman i H. Ranke, Aegypten und aegyptisches Leben in Altertum, Tübingen 1923,

s. 202.48 B. Bruyère, Les Fuilles de Deir el Medineh 1933-1934, Le Caire 1937—1939, T. II,

tabl. 14, 1.49 P. Montet, op. cit.50 L. Winniczuk, op. c/f., s. 18.51 Illustrated World of the Bible Library I, New York 1958, s. 58.52 Hero dot, Dzieje, s. 35—37.53 F. Winter, Die Typen der figürlichen Terrakoten, Berlin 1903, T. I, s. 34, il. 5.54 R. A. S. Macalister, op. c/f., T. II. s. 44, il. 239.55 В. Meissner, op. c/f., s. 413 n.56 Herodot, Dzieje, s. 77 n.57 P. Montet, op. cit.58 Dokładniejsze dane na temat gatunków pieczywa w starożytnym Egipcie w M. Wahren,

Brot und Gebäck in Leben und Glauben der alten Ägypter, Berno 1963.59 J. Vercoutter, Pain, (§ Egypte) [w:] Dictionnaire Archéologique des Techniques, s. 777 пп.60 P. Montet, op. cit.61 B. Bruyère, op. cit., T. I, s. 106.62 A. Gardiner, Egyptian Grammar, London 1957, Sign-List X, s. 532 n.63 B. Meissner, op. cit., s. 238 i 295.64 O wielkości produkcji egipskich piekarni najlepiej świadczą dane z paryskiego papi­

rusu Rollin, gdzie jest mowa o dostarczeniu przez przełożonego piekarzy 114 064 chlebów.65 B. Meissner, op. с/f., s. 231.

Zdzisław Карего

PRZETWÓRSTWO ZWIERZĘCE

I. Hodowla

Zanim Hebrajczycy osiedlili się w Kanaanie, podstawowym ich zajęciem było pasterstwo. Koczując przepędzali swe wielkie stada zwierząt z pastwi­ska na pastwisko, rozbijając co pewien czas obozy w pobliżu źródeł wody. Patriarchowie tacy jak Abraham czy Lot byli posiadaczami stad owiec, kóz, bydła, wielbłądów i osłów. Spokojny żywot zakłócały pasterzom jedynie sporyo dostęp do wody, lub łupieskie napady z zewnątrz. Pewnym niebezpieczeń­stwem były też dzikie zwierzęta, spośród których do najgroźniejszych zalicza­no Iwy i niedźwiedzie1.

W okresie osiadłym pasterstwo stało się dla Hebrajczyków zajęciem do­datkowym obok uprawy roli. Zawsze jednak istnieli w Palestynie właściciele dużych stad bydła, gdyż kraj posiadał wiele dogodnych do hodowli tere­nów. Najlepsze pastwiska dla wielbłądów znajdowały się w rejonie Trans- jordanii i Negewu. W całej Judei, w Pustyni Judzkiej i w dolinie Jordanu pasiono owce i kozy. Bydło hodowano raczej bliżej osiedli (przede wszystkim na nadmorskiej równinie Saronu). Z mniej intensywną gospodarką hodowla­ną mamy do czynienia w Galilei i Sam arii2.

A. W i e l b ł ą d

W okresie neolitu i chalkolitu dzikie wielbłądy licznie występują na tere­nie północnej Afryki i południowo-zachodniej A z ji3. Liczne znaleziska kości tego zwierzęcia w obrębie osiedli ludzkich (na przykład w Mari nad Eufra­tem, w warstwie z III tysiąclecia p.n.e.) potwierdzają wczesne jego oswoje­nie. Najstarsze przedstawienia wielbłąda pochodzą z III tysiąclecia p.n.e.4 Co prawda W. F. Albright skłania się do koncepcji, iż wielbłądy oswojono dopiero ok. r. 1200 p.n.e.5, ale inni badacze sądzą, że już patriarchowie hodowali te zwierzęta 6. Tradycje hodowli wielbłądów zostały podtrzymane w dobie Królestwa (n,p. Dawid miał swoje stado w Transjordanii, por. 1 Krn 5, 21) i później. Księga Joba (1,3; 42,12) mówi o hodowli wielbłądów w znacz­nych ilościach (stada od 3 do 6 tysięcy sztuk!). Gdy Żydzi wracali z wygna­nia do Palestyny, przyprowadzili ze sobą 435 wielbłądów (Ezd 2,67; Neh 7,68).

494 ZDZISŁAW KAPERA

Wielbłąd był zwierzęciem wyjątkowo pożytecznym. Nie tylko służył do prze­noszenia wielkich ciężarów (do 11 kwintali!) na duże odległości (do 50 km dziennie; por. Rdz 37,25 i 1 Kri 10,2), ale dawał dziennie 6 litrów wybornego mleka, z którego wyrabiano ser i masło. Z sierści wielbłąda wytwarzano szorstkie tkaniny (np. Jan Chrzciciel nosił taką szatę; Mt *3,4) i pokrycia na namioty. Wykorzystywano nawet odchody zwierzęcia, po wyschnięciu zużywając je jako opał. Nie wolno było jednak Izraelitom jeść mięsa wiel­błąda (Kpł 11,4)7.

B. O s i o ł

Na reliefach asyryjskich znajdujemy czasem motyw polowania na zwierzę częściowo przypominające osła, a częściowo kon ia8. Mamy tu do czynienia z dzikim osłem, dziś już wymarłym, o którym Stary Testament czyni jedynie nieliczne wzmianki (Job 39,5, Dn 5,21 — hebr. earócf)9, podczas gdy oswo­jony osioł palestyński o podniesionej głowie, sterczących uszach i brązowej skórze należy do zwierząt najczęściej wymienianych na kartach B ib liii0. Cie­szył się bowiem u Izraelitów wyjątkową popularnością, a przepisy Prawa stawiały go w jednym szeregu z wołem. Nigdy nie zabijano go na ofiarę (por. Wj 13,13; 34,20) nie wolno było sprzęgać go ze zwierzęciem silniejszym od niego (Pp 22,10) ani używać do poruszania kamieni młyńskich (Mt 18,6). Mięso jego jedzono w dobie wyjątkowego głodu np. podczas oblężenia Samarii, kiedy ośle głowy kupowano po 8 srebrników (2 Kri 6,25).

Osła używano do dźwigania ciężarów i do różnych prac rolnych (Iz 30,24 i 32,20). Przede wszystkim jednak zwierzę to służyło w górzystych rejonach Palestyny jako nieoceniony wierzchowiec. We wszystkich okresach dziejów biblijnych osioł był niezbędnym towarzyszem człowieka w jego wędrówkach (por. Wj 4,20 i Lb 22,21). Szczególnie ceniono oślice, bo były łatwiejsze w kierowaniu i spokojniejsze niż osobniki męskie. Na osłach jeździli pa­triarchowie (Rdz 22,3) i na osłach też wrócili z wygnania Żydzi. Liczba 6720 osłów, które przyprowadzono z Babilonu (wobec 736 koni i 435 wielbłądów) zdaje się potwierdzać popularność hodowli tego zwierzęcia (Ezd 2,67 i Neh 7,68) n.

C. B y d ł o r o g a t e

Również i ten gatunek zwierząt był wyjątkowo pożyteczny dla rolników palestyńskich. Dostarczał mięsa (1 Sm 28,24), mleka, sera (2 Sm 17,29) i skór; używano go też w gospodarstwie jako siłę pociągową (np. przy orce, 1 Sm 6,7). Pojedyncze okazy hodowano przy domu, większe zaś stada trzy­mano poza osiedlami, na pastwiskach gminnych.

Dla prymitywnego człowieka byk był zawsze symbolem życia, urodzaju i płodności. Jakiś czas Izraelici czcili nawet swego Boga w tej postaci.

PRZETWÓRSTWO ZWIERZĘCE 495

Złoty cielec Aarona (Wj 42,4) i cielce Jeroboama wzniesione w Betel i Dan (1 Kri 12,28 n.) nie odbiegały z pewnością od posągów stawianych bóstwom płodności i urodzaju w krajach sąsiednich, jakkolwiek W. F. Albright przy­chyla się do hipotezy, że złote cielce były jedynie widzialnym cokołem, na którym miał stać niewidzialny Jahwe12.

D. O w c a i k o z a

Zwierzęta te należy zaliczyć do najbardziej rozpowszechnionych w Pale­stynie. Nawet najbiedniejsi posiadali przynajmniej po 1 sztuce tych stwo­rzeń. Stada Jakuba i Labana liczyły setki i tysiące okazów. Specjalnie wielkie stada wypasano w Transjordanii i Negewie. Owce i kozy dostarczały mięsa (1 Sm 25,18 i 2 Sm 12,4), mleka i jego pochodnych: sera, masła etc. (Iz 7,22 i Prz 27,27), oraz skór i włosia (Job 31,20). Ze skór wyrabiano bukłaki (na wino, mleko czy wodę), wierzchnie ubiory i pokrycia namiotów (Hebr 11,37 i Wj 35,26). Owieczki do 1 roku, bez skaz fizycznych, składano w dużych ilościach w Świątyni jako ofiary przebłagalne (Kpł 3,6 nn.). Natomiast mięso młodych kóz zjadano jako przysmak (Łk 15,29)13.

E. K o ń

Pochodzący gdzieś z Turkiestanu lub Iranu, koń został sprowadzony na te­ren Azji Mniejszej ok. poł. III tysiąclecia p.n.e., a w II tysiącleciu p.n.e, roz­przestrzenił się na obszarach Syrii \ Palestyny14. Przypuszczano, że koń ułat­wił Hyksosom podbój Egiptu w XVII—XVI w. p.n.e. Obecnie jednak mniema się, że Hyksosi używali do rydwanów bojowych nie koni, lecz półdzikich azjatyckich osłów zwanych onagrami. Natomiast z oswojonymi końmi na te­ren Żyznego Półksiężyca przybyli Hetyci. W boju, który zatrzymał ich ekspan­sję, pod Kadesz (ok. r. 1296 p.n.e.), po obu stronach, egipskiej i hetyckiej, walczyły setki wozów bojowych zaprzężonych w konie, co sugeruje szybkie wykorzystanie nowego zwierzęcia pociągowego15. O jego popularności świadczy też fakt odkrycia w Ras Szamra podręcznika hippologii zredago­wanego w piśmie klinowym, alfabetycznym 16.

Izraelici zetknęli się z końmi i pojazdami bojowymi Kananejczyków, gdy toczyli walki o ziemię obiecaną (por. np. Pieśń Debory; Sdz 4 i 5). Z początku nie umieli wykorzystywać zdobytych koni i na przykład jeszcze za Dawida zabijali je (2 Sm 8,4). Dopiero za Salomona uformowano oddziały rydwanów królewskich liczące w sumie 1400 do 4000 koni. Jak się nawet mniema, Sa­lomon handlował z Egiptem końmi przyprowadzanymi z C y lic ji17. Również następcy Salomona posiadali duże oddziały wozów bojowych. Według kro­nik Salmanassara III, król Ahab dysponował 2000 wozów wojennych. Dane te zdaje się potwierdzać odnalezienie w Megiddo stajni na 150 wozów bo­jowych i 450 ko n i18.

496 ZDZISŁAW KAPERA

Co prawda już od czasów Sargona i Sennacheryba (VIII—VII w. p.n.e.) Asyryjczycy używali wielkich mas kawalerii, ale nie wydaje się, aby Izraelici utworzyli kiedykolwiek większe oddziały jeźdźców (por. Jer 6,23; 8,16 i 46,4). Gdy po okresie niewoli Żydzi wracali z Babilonu, przyprowadzili jedynie 736 koni (Ezd 2,66 i Neh 7,67). Milczenie źródeł pisanych zdaje się być zna­mienne. Koń nigdy nie znalazł w izraelu szerszego zastosowania na co dzień. W górzystych terenach Judei bardziej opłacało się używać wytrzymałych i cierpliwych osłów i mułów.

Ciekawy opis konia bojowego znaleźć można w księdze Joba (39, 19-25). Do poganiania konia służył bicz. Jeżdżono w siodle (czasem specjalnie wy­kwintnie zdobionym, por. Ez 27,20). Z innych szczegółów uprzęży Stary Te­stament notuje uzdę, wędzidło, dzwoneczek zawieszany na szyi itp. (por. 2 Kri 19,28; Ps 32,9; Prz 26,3)

F. P t a c t w o d o m o w e

O kurach brak wzmianki w Starym Testamencie, choć wydaje się to nie­prawdopodobne. Czy hapax legomenon śekwi z księgi Joba (38,36) oznacza jednak koguta — nie wiadomo. W każdym razie w dobie Nowego Testamentu rzecz miała się inaczej. Noc dzielono według piania koguta (Mt 26,34) i spożywano jajka kurze (Łk 11,12), a więc hodowla kur była rzeczą po­wszechną 20.

110. Olbrzymi gołębnik z Marissa, (wg G. Barrois, Manuel d Archéologie Biblique, Paris 1939, I, ryc. 126).

Bardzo często na kartach Starego i Nowego Testamentu występują gołę­bie. Ptaki te powszechnie składane były w Świątyni przez uboższe warstwy społeczeństwa (Kpł 1,14 i 5,7). Koło Góry Oliwnej w Jerozolimie istniała skała zwana Gołębnikiem (Józef Flawiusz, Bell. lud. V, 12,2). Przypuszcza się, że w skale tej wykuto liczne nisze i hodowano w nich gołębie. Prawdzi­we gołębniki, w których masowo hodowano ptaki, znane są z es-Sûq koło Tel Sandahannah, z Araq el-Emir i Petry. Liczba otworów w jednym z tych gołębników sięgała ponoć 2000 ( ! ) 21.

PRZETWÓRSTWO ZWIERZĘCE 497

II. Rynek zwierzęcy w Jerozolimie

Ze względu na centralizację kultu religijnego ważną rolę w Jerozolimie odgrywał rynek zwierzęcy. W źródłach zachowały się wzmianki o trzech ro­dzajach placów targowych, na których handlowano zwierzyną. Były więc świeckie rynki żywego inwentarza domowego (M. Shek VII,2) i rynek tłustej zwierzyny (na którym zresztą sprzedawano i kurczęta). Prócz tego na stokach Góry Oliwnej i na Podwórzu Pogan w obrębie Świątyni handlowano zwie­rzętami ofiarnymi: gołąbkami, barankami i owieczkami (Lam. R. 2.5, Son. 2.4 oraz Mk 11,15 i Mt 21,12) 22.

Na rynkach zwierzęcych Jerozolimy obowiązywały specjalne prawa. Na przykład Antioch Wielki, w którego rękach znalazła się Palestyna ok. r. 198 p.n.e., wydał następujący dekret, cytowany przez Józefa Flawiusza (Ant. XII, 3,4): „N ie wolno [...] przynosić do miasta [Jerozolimy] koniny ani mięsa mu­łów, ani mięsa dzikich czy oswojonych osłów, panter, lisów, zajęcy czy in­nych zwierząt, których spożywanie zabronione jest Judejczykom. Nie wolno nawet przynosić ich skór ani hodować tych zwierząt w obrębie miasta. Wolno tam używać tylko zwierząt ofiarnych znanych ich przodkom i potrzebnych do zjednywania łaski Boga. A ktokolwiek wykroczy przeciwko któremuś z tych zakazów, zapłaci kapłanom grzywnę w sumie 3000 drachm srebrnych“ 23.

Wiadomym jest, że do Jerozolimy rokrocznie przybywały olbrzymie tłumy pielgrzymów, przede wszystkim w związku ze świętem Paschy. Zarówno wy­żywienie ich, jak też dostarczenie im zwierząt ofiarnych powodowało ko­nieczność sprowadzania zwierząt z zewnątrz. Według Eupolemosa, piszącego ok. r. 150 p.n.e., największym dostawcą zwierząt ofiarnych dla Jerozolimy były tereny Transjordanii i A ra b ii24. Wedle źródeł talmudycznych sprzed r. 200 n.e. (b. Men. 87a), do Świątyni ściągano: baranki z Moabu, jagnięta z Hebronu, cielęta z Saronu (czyli nadmorskiej równiny między Jaffą i Lyddą) i gołębie z górzystej Judei 25.

III. Łowiectwo

Łowiectwo nigdy nie było w Palestynie zajęciem powszechnym. Żyły z nie­go, jak się wydaje, jedynie niektóre rodziny czy może klany (por. wzmiankęo Ezawie, Rdz 25,27). Izraelici zachowali jednak w swojej pamięci i utrwalili w księgach świętych postacie najsłynniejszego z myśliwych — Nemroda (Rdz 10,9) oraz Samsona i Benajasza, którzy walczyli z Iwami i pokonali je (Sdz 14,6 i 2 Sm 23,20). Również król Dawid miał za młodu, będąc paste­rzem, bronić owiec przed Iwami i niedźwiedziami (1 Sm 17,34—35). O królu zaś Salomonie wiadomo, że lubił, gdy na jego stole pojawiała się dziczyzna (mięso sarn czy antylop; por. 1 Kri 5,3).

O ile władcy krain sąsiadujących z Palestyną (szczególnie Egipcjanie i Asy- ryjczycy) byli zapalonymi łowcam i26, o tyle królowie Izraela i Judy nie zdra­

32 — Archeologia Palestyny cz. II

498 ZDZISŁAW KAPERA

dzali w tym kierunku żadnej pasji. Dopiero Herod Wielki (37—4 r. p.n.e.) zasłynął w tej dziedzinie pośród starożytnych. Józef Flawiusz (Bell. lud. i, 21, 13) pisał o nim: „Był znakomitym myśliwym, zwłaszcza dzięki temu, że świetnie dosiadał rumaka. Razu pewnego w ciągu jednego dnia ubił 40 sztuk zwierzyny. Często bowiem w tej krainie trafia się odyniec, choć więcej tam [tj. w Palestynie] jeleni i dzikich osłów“ 27.

W Palestynie nigdy nie brakowało zwierzyny łownej. Teksty biblijne i poza- biblijne wymieniają jelenia (hebr. ayyal) i sarnę (oqqó), kozła (yace/), gazelę (sebi), dziką kozę (zemer), różne gatunki antylop (dison, te'o [ = oryx], yohmur [ant. buba/us]), dzika (hazir) i zająca (carnebeth) 28. W czasie łowów posłu­giwano się łukiem i oszczepem. Nic nie poświadcza używania do pomocy psów 29.

Do łowienia ptaków służyły różnego rodzaju pułapki, przede wszystkim siatki. Kilka fragmentów siatek, o mniejszych i większych oczkach, znalezio­no w Grocie Grozy z Naha! Hever. Datuje się je na okres powstania Bar Kochby (132—135 r. n.e.)30. Myśliwego obowiązywał swoisty kodeks moral­ności łowieckiej: Zabitej zwierzynie należało zaraz spuścić krew (wierzono bowiem, że dusza zwierzęcia mieszka we krwi por. Kpł 17,14). Przy łapaniu ptaków wolno było zabierać jajka, a nawet pisklęta, lecz należało uprzed­nio wypłoszyć matkę (Pp 22, 6—7). Przepisy zezwalały na spożywanie mięsa jelenia, gazeli, łani, koziorożca, antylopy, bawołu i kozicy (por. Pp 14,5), ale nie dzika czy zająca (14,7).

Dogodne tereny łowieckie znaleźć można było w każdej niemal części Ziemi Świętej. Nie wykorzystane a wartościowe źródło w tym względzie (przynajmniej dla okresu późnorzymskiego i wczesnobizantyńskiego) sta­nowi mozaikowa mapa z Madaby, gdzie na obszarze odpowiadającym rów­ninom Moabu i w okolicach Jerycha wskazane są gazele i Iwy, których obec­ność na tym terenie potwierdzają również relacje Jana Mnicha (Pratum spi­r i tu a l 2 )31.

IV. Rybołówstwo

Z łowieniem ryb zetknęli się Hebrajczycy podczas pobytu w Egipcie, gdzie zresztą otrzymywali ryby za darmo (Lb 11,5). Gdy przybyli do Kanaanu, ryby były tam w powszechnym spożyciu. Połowy w Morzu Śródziemnym nie zaspokajały potrzeb mieszkańców Palestyny i Syrii, dlatego importowano ryby z Egiptu, o czym mowa w relacji Wen Amona z lat ok. 1100 p .n .32. Mie­dziany haczyk do wędki z okresu późnego brązu znaleziono w Tel el-Adżul 33. Inny okaz pochodzi z wykopalisk w Gezer34. Rzecz charakterystyczna, że w tym okresie przedstawienia ryb pojawiają się na ściankach dużych naczyń produkowanych w Palestynie 35.

W okresie biblijnym ryba była powszechnym artykułem żywnościowym wszystkich klas społecznych. Przyczyny tego szukać należy nie tylko w ni-

PRZETWÓRSTWO ZWIERZĘCE 499

skiej cenie tego pokarmu, ale także w zabobonnym przekonaniu o przychyl­nym działaniu; ryb na przekazywanie życia. Nadmieńmy, że poza Izraelem składano w ofierze ryby bóstwom płodności (np. Dagonowi i Atargatis- -Isztar)36. Sugeruje się też, że wzrost konsumpcji ryb w Palestynie przypisać należy modzie greckiej37.

Istniejącego w Palestynie popytu na ryby nie byli w stanie zaspokoić miejscowi rybacy, łowiący niemal wyłącznie na jeziorze Genezaret. Od Mo­rza Śródziemnego Izraelici zwykle stronili, względnie byli od niego odcięci, zaś Morze Martwe pozwala na połów ryb jedynie u ujścia Jordanu i przy ciepłych źródłach w południowej jego części38. Tylko w wymienionych rejo­nach (szczególnie w miejscowościach położonych nad Jeziorem Genezaret) znajdywane są w trakcie wykopalisk haczyki do wędek, igły do reperacji sieci i ciężarki.

W opisanych warunkach import ryb był koniecznością. Najwięcej sprowa­dzano ich z Egiptu, zwłaszcza z Delty Nilu. Źródła talmudyczne notują też sprzedaż ryb z Pelusium, Apamei i H iszpanii39. Z tekstów Starego Testa­mentu wiadomo, że w Jerozolimie handel rybami koncentrował się na spe­cjalnym targowisku rybnym, gdzie na przykład za Nehemiasza kupcy tyryjscy oferowali solone ryby w dzbanach (Neh 13,16). Wiadomym jest też, że w Je­rozolimie istniała Rybia Brama (Sof 1,11; Neh 3,3 i 12,38; 2 Km 33,14) 40.

A. T e c h n i k i p o ł o w u

W znaleziskach z terenu Ziemi Świętej (szczególnie znad Jeziora Gene­zaret) możemy rozpoznać zarówno ciężarki z ołowiu do sieci, jak iglice do ich naprawy oraz haczyki z miedzi lub żelaza. Wiemy stąd, że stosowano różne techniki połowu. Choć nie wyjaśnione dotąd całkowicie, wzmianki z różnych ksiąg Starego Testamentu pozwalają nam domyślać się, o jakie techniki chodzi. Łowienia indywidualnego zdają się dotyczyć terminy sinnoth i siroth padające u Amosa (4,2), a oznaczające odpowiednio wędki i harpu­ny. O rzucaniu zaś na wodę więcierzy mikmereth mówi Izajasz (19,9) i Ha- bakuk (1,15). Sieć taka, o obwodzie od kilku do kilkunastu metrów, obcią­żana była ołowiem. Rzucano ją jednym ruchem ręki, łowiąc ryby, które zna­lazły się wewnątrz41. Więcierze stosować można jedynie przy brzegu i w nie­wielkich zatoczkach. Na otwartym natomiast jeziorze używano herem (Hab1,16), czegoś w rodzaju niewodu. Na kartach Ewangelii dość często jest mowa o tej sieci (greckie sagene; Mt 13,47—48). Długa na 500 m, szeroka w środku na 5 m, a bliżej brzegów na 3,75 m — była zaopatrzona w ciężarki u dołu i pływaki u góry. Jej końce trzymali w rękach rybacy na brzegu. Rozrzucana na wodę półkolem, ściągana była ku brzegowi razem ze wszyst­kim, co w niej utknęło. Wyciągnięte z sieci ryby zbierano do koszy42.

Na jezioro wypływali rybacy łodziami. Autorzy starożytni nie pozostawili nam ich opisu. Być może były one podobne do łodzi widocznych na mapie

32 *

500 ZDZISŁAW KAPERA

z Madaby. Pokazano tam na falach dwa różne statki: smukłq barkę wiosło­wą i pękatą łódź żaglową. W obu wypadkach dwuosobowa załoga składa się ze sternika i „kapitana“ . W obu łodziach jako steru używa się pary w ioseł43. Dziś rybacy galilejscy pływają na ogół w dużych łodziach o d łu­gości 5 m i szerokości 1,7 m, choć używają i mniejszych44.

B. G a t u n k i r y b

Postawmy jeszcze pytanie, jakie gatunki ryb łowiono? Na Jeziorze Gene­zaret żyje, według F. S. Bodenheimera, 26 gatunków ryb45. Do najczęściej spotykanych należy barbus canis, zbliżony do naszych brzan (o długości 40—50 cm); louciscus zaregi, podobny do naszych jelców i kleni, alburnus sellal (o długości ok. 15 cm) typu naszej uklei i ciprinodon, tj. ka rp46.

C. Z r z e s z e n i a r y b a k ó w

Źródła starożytne nie mówią nam nic, czy w okresie biblijnym istniał pań­stwowy monopol na połowy ryb. W każdym razie w okresie rzymskim spoty- ikamy się w Palestynie z jego istnieniem. Zezwolenia na połów ryb, i to zarówno na morzu, jak i na jeziorach, udzielali urzędnicy państwowi, zwykle czyniący to w stosunku do stowarzyszeń rybaków. Liczne związki tego ro­dzaju istniały w Egipcie. W Palestynie rybacy zrzeszali się w trzech ośrod­kach: w Joppie, koło Akko i na Jeziorze Genezaret47. Warto nadmienić, że na przykład za namiestnictwa Józefa Flawiusza w Galilei podczas powsta­nia przeciwko Rzymianom na jeziorze było około 230 łodzi o załogach liczą­cych maksymalnie po 4 osoby (Józef Flawiusz, Bell. lud , 11,21,8), czyli liczba rybaków, jak się zdaje, nie przekraczała tysiąca osób. Wysokość przymu­sowych opłat dla otrzymania licencji wywoływała niezadowolenie rybaków. Historię jednego z takich zatargów władz z rybakami opisał Józef Flawiusz (Vita XII.66).

D. P r z e t w ó r s t w o r y b n e

Nazwy osiedli wokół Jeziora Genezaret wskazują wyraźnie, że podstawo­wym zajęciem ich mieszkańców było albo rybactwo, albo prace przy przy­gotowywaniu przetworów rybnych. Odnosi się to da Betsaidy co w języku aramejskim oznacza „dom ryb“ , lub „miejsce łowienia ryb“ , jak i Magdali, zwanej w Talmudzie Migdal Nunaja, tj. „wieża ryb“ , a przez pisarzy piszą­cych w języku greckim Solarnią ryb, czyli Tarycheą48.

Złowione ryby solono, suszono na słońcu, a być może i wędzono. Trans­portowano je w koszach i beczkach przekładanych liśćmi i trzciną 49. Wzmian­

PRZETWÓRSTWO ZWIERZĘCE 50Г

ka Strabona (Geogr. XVI, 2,45) o rybach z Jeziora Genezaret zdaje się świad­czyć pozytywnie o jakości żydowskich przetworów rybnych.

Poza solonymi rybami w handlu znajdowała się także cer (tj. słony płyn)— solanka rybna. Mistrzem w produkcji tego płynu, jeśli wierzyć Talmudowi, był Rabbi Juda ben Gadisz. Z innych przetworów warto wymienić pastę ryb­na, przygotowywana z drobniejszych gatunków ryb wymieszanych z maka 50.

PRZYPISY

1 A. Parrot, Biblio i świat starożytny, Warszawa 196S, s. 260 n.2 Y. Aharoni i M. Avi-Yonah, The Macmillan Bible Atlas, New York — London 196S, m a­

pa 12 i 223.3 B. Brenties, Wildtier und Haustier im Alien Orient, Berlin 1962, s. 40 n.4 A. Parrot, op cit., s. 261 n.5 W. F. A lb righ t, Archeologia Palestyny, Warszawa 1964, s. 258, 260.6 Tego zdania, na przykład, jest A. Parrot (jw., nota 4).7 Por, W. Corswant, DLBT, s. 62 (s. v. Camel) i Anonim , Zwierzęta, rośliny i minerały

Biblii, Strażnica Ewangeliczna, 6 (1951), nr 7, s. 7—8.8 Por. B, Meissner, Assyrische Jagden, Der A lte O rien t 13 (1911), Heft 2, s. 26-27, Abb. 16

i ANEP, fig . 186.9 Por. W. Corswant, DLBT, s. 298 (s. v. W ild Ass).10 W. Corswant, DLBT, s. 39 n (s. v. Ass, Donkey).11 G. Barrois, Manuel d'archéologie biblique, T. 1, Paris 1939, s. 336 n.12 W. F. A lb righ t, Yahweh and the Gods of Canaan, London 1968, s. 171 n.13 Anonim , Zwierzęta..., op. cit., s. 6.14 W. Corswant, DLBT, s. 146 (s. v. Horse); E. Skorkowski, Rola konia w czasach przed­

historycznych i wczesnohistorycznych, Człowiek w Czasie 'i Przestrzeni 1 (1958), s. 81 n.15 E. Skorkowski, Koń w starożytnym Egipcie, Człowiek w Czasie i Przestrzeni 1 (1958),

s. 209-210.16 Por. Syria 15 (1934), s. 75 nn.17 O. Eissfeldt, The Hebrew Kingdom, Cam bridge 1965 ( = The Cam brfdge Ancient History,

Rev. Ed. o f Vols. I—II, fasc. 32), s. 53.18 Y. Yadin, New Light on Salomon's Megiddo, [w :] The Biblical Archaeologist Reader,

Vol. II, Garden City, N. Y. 1964, s. 247.19 W. Corswant, DLBT, s. 147 n (s. v. Horse).20 G. Barrois, op. cit., s. 341 i Anonim, Zwierzęta..., Strażnica Ewangeliczna 6 (1951),

nr 14, s. 8.21 G. Barrons, op. cit., s. 341-342.22 J. Jeremias, Jerusalem in the Time of Jesus, An investigation into Economic and Social

Conditions during the New Testament Period, London 1969, s. 47—49.23 Przekład Z. Kubiaka. Por. Józef Flawiusz, Dawne dzieje Izraela, Poznań—W arszawa—

-L u b lin 1962, s. 574.24 Por. fragm ent z Eupolemosa cytowany przez Aleksandra Polihistora a przechowany

u Euzebiusza z Cezarei, Praep. evang. IX, 33,1.25 Por. J. Jeremias, op. cit., s. 38 i 47.26 Por. ANEP, fig. 190 i 184; B. Meissner, óp. cit., passim.27 Przekład A. N iem ojewskiego. Por. Józef Flawiusz, Dzieje Wojny Żydowskiej przeciwko

Rzymianom, Kraków 1906, s. 79.28 Por. G. Barrois, op. cit., s. 343 n.29 W. Corswant, DLBT, s. 151 (s. v. Hunt).30 Y. Aharoni, The Cave of Horror, IEJ 12 (1961), s. 195 i tab l. 28 E-F.31 M. Avi-Yonah, The M adaba Mosaic M ap , Jerusalem 1954, s. 35 i tab l. I. y32 Por. T. Andrzejewski, Opowiadania egipskie, Warszawa 1958, s. 208.33 G. Barrois, op. cit., s. 348 i 395 oraz ryc. 146c.34 G. A. Barton, Archaeology and the Bible, Philadelphia 1944, s. 195 i ryc. 146c.35 Por. T. Dothan, The Philistines and Their M aterial Culture, Jerusalem 1967 (w jęz. hebr.),

ryc. na s. 94 n (u góry).36 F. Gryglewicz, Ryby i rybacy Tyberiadzkiego Jeziora, RBL 2 (1949), s. 385-388 i lit. tam

cytowana.

502 ZDZISŁAW RAPERA

87 G. Barrois, op. cit., s. 348.88 F. Gryglewicz, op. c/f., s. 388. Por. też Avi-Yonah, op. cit., s. 38 i tab l. I—II.39 S. Krauss, Tafmudische Archäologie, T. 1, Leipzig 1910, s. 111 n i F. Gryglewicz, op. cit.,

s. 384.40 Por. W . Corswant, DLBT, s. 120 n (s.v. Fish).41 G. Barrois, op. c/f., s. 349 i F. Gryglewfcz, op. c/f., s. 393.42 G. Barrois, op. c/f., i F. Gryglewicz, op. c/f., s. 392 n.48 M. Avi-Yonah, op. c/f., s. 38 i 40 oraz tab l. Il—III.44 F. Gryglewicz, op. c/f., s. 392.45 F. Bodenheimer, Animal Life of Palestine, Jerusalem 1935, s. 420.46 F. Gryglewfcz, op. c/f., s. 396—399.47 F. M. Heichelheim , Roman Syria [w :] An Economic Survey of Ancient Rome, ed. by

T. Frank, Baltim ore 1938, s. 230.48 H. Strqkowski, Betsaida i tegoż M agdala [w :] Podręczna encyklopedia biblijna pod

red. E. Dąbrowskiego, Poznań—W arszawa—Lublin 1961, T. 1, s. 162 i T. 2; s. 11.49 F. Gryglewicz, op. cit., s. 403.50 F. Gryglewicz, op. с/f., s. 403—404.Problematyką rybołówstwa w starożytnej Palestynie za jm ow ali się ostatnio M. Nun (Ancient

Jewish Fishery, M erhavia 1964) i D. Sperber (Some Observations of Fish and Fisheries in Roman Palestine, ZDM G 118, 1968, s. 234—247).

Zdzisław Kapera

ROLNICTWO

I. Rolnictwo w Kanaanie przed przybyciem Izraelitów

Rolnictwo odgrywało w ekonomice Kanaanu ważną rolę. Uprawa ziemi była podstawowym zajęciem mieszkańców i stała na wysokim poziomie. Wo­jujący w tym regionie z Hyksosami Egipcjanie nie gardzili grabieniem zbio­rów. W podbitych krainach Tutmozis III (1501—1447) wyznaczał specjalnych kontrolerów odpowiadających za zbiór zbóż. Pod Megiddo w ręce Tutmo- zisa wpadł zapas 207 chor ziarna 1. Wedle źródeł egipskich z tamtejszych majątków przekazywano do skarbu faraona 2.000.000 worków pszenicy rocz­nie. Dojrzewających pól równiny Ezdrelonu pilnowały specjalne oddziały armii faraona 2.

Kiedy koczownik-kupiec Abraham w XIX w. p.n.e. przybył ze swoim kla­nem do Palestyny, historia rolnictwa w tej krainie liczyła wiele tysięcy la t3. Dzięki źródłom egipskim (inskrypcje grobowe okresu średniego brązu, h i­storia Sinuhe) wiadomo, że obok zbóż: pszenicy i jęczmienia — kultywowano także uprawę takich roślin, jak: figi, winna latorośl, oliwka; sygnalizowane są też liczne stada zwierząt4. Niektórzy autorzy nowożytni zdają się widzieć w jednym z przekazów Księgi Rodzaju (13,10) potwierdzenie prowadzenia prac irygacyjnych w dolinie Jordanu 5. Warto wspomnieć, że według staro­żytnych słynna grobla antyczna zbierająca wody Orontesu na jeziorze Homs miała być wzniesiona przez Egipcjan 6.

Tryb pracy rolnika znalazł żywe odbicie w mitologii kananejskiej, zna­nej nam dzisiaj dość dobrze dzięki odkryciom tekstów z Ras Szamra 7. Cen­tralną postacią mitologii ugaryckiej jest Baal, bóg burzy, król bogów, bóg życiodajnego deszczu, płodności, urodzaju, uosobienie przyrody odradza­jącej się co roku w porze deszczowej. Znane są liczne poematy o Baalu i jego walce z Motem — bogiem letniej suszy i upałów, władcą krainy śmier­ci. Po przejściowej klęsce Baal zstępuje do państwa umarłych. Jego dzie­wicza siostra Anat odnajduje go tam, zabija Mota w straszliwej walce, po czym szczęśliwie, dzięki posiadaniu jego szczątków, wskrzesza Baala. W opi­sie tej czynności napotykamy na wyraźną identyfikację ciała Mota ze zbo­żem. Anat porąbała Mota mieczem, przesiała go, spaliła w ogniu, zmełła w żarnach, rozsiała po polu 8. Dzięki poparciu Ela wskrzeszony Baal po­nownie wstępuje na tron. Gdy po 7 latach zjawia się znów Mot — dochodzi ponownie do pojedynku obu bogów. Pokonany Mot musiał ustąpić jeszcze raz 9.

504 ZDZISŁAW KAPERA

II. Warunki rozwoju rolnictwa w Palestynie

W momencie przybycia Izraelitów do Ziemi Świętej była ona faktycznie w ich oczach krainą mlekiei , i miodem płynącą. Taką widzieli ją szpiego- wie Mojżesza i Aarona (por. Lb 13,21—28). Nie można jednak zapominać, że osadnictwo skupiało się na obszarach równinnych, blisko źródeł wody. Duże obszary Kanaanu były co prawda wzięte pod uprawę, lecz nie od razu wpadły w ręce zdobywców. Z początku izraelici zajęli zalesione górzy­ste obszary, które skutecznie oczyścili, zapewniając sobie niezbędne zaopa trzenie w wodę poprzez wznoszenie cystern pokrytych zaprawą wapienna. Według W. F. Aibrighta „w okolicach górskich na każdym kroku spotyka się ślady wiosek z okresu wczesnego żelaza, podczas gdy uprzednio tereny te nie były zamieszkałe" i0. Obserwacje te każą wysunąć wniosek, że Izrae­lici nie byli typowymi koczownikami, czy półkoczownikami. Wyjątkowo szybko przystosowali się do nowych warunków, dość zresztą uciążliwych. Dotych­czasowi mieszkańcy Palestyny odnosili się do nich wrogo, a ponadto w okre­sach pokoju, aż po czasy Dawida i Salomona, Izraelici byli uzależnieni w zaopatrzeniu i naprawie narzędzi od ich nieprzyjaciół Filistynów (1 Sm 13, 20 n.).

Gleby Palestyny są właściwie zupełnie liche. Na dobrą sprawę Kanaan powinien być krajem ubogim, raczej o rozwiniętej hodowli. Jedynie na nie­wielkich obszarach (przede wszystkim w Transjordanii i Samarii) występują gleby pochodzenia wulkanicznego, resztę kraju pokrywa biały, spękany wa­pień, przedzielany od czasu do czasu pasami margla n . Powszechną w kraju suszę potęguje gorący klimat: podzwrotnikowy na równinie nadmorskiej, zwrotnikowy w dolinie Jordanu, umiarkowany jedynie w górach. Stąd też i żyzność ziemi palestyńskiej uwarunkowana jest przede wszystkim regular­nymi i obfitymi deszczami oraz intensywną rosą wiosną i laiem. Modlitwy Ludu Przymierza i obietnice Jahwe są pełne licznycn aluzji tyczących się zesłania deszczu w odpowiedniej porze. Dawid przeklinając Góry Gilboa mówi: „Ani rosa, ani deszcz [...] niechaj na was nie spadnie, na was, na pola żyzne" (2 Sm 1,21). Teologiczny spór pomiędzy Eliaszem i kapłanami Baala miał też i zwykły, przyziemny sens — chodziło o sprowadzenie deszczu (1 Kri 18,41). Tereny pustynne otaczające Ziemię Świętą od południa i wscho­du nie pozostawały bez wpływu na warunki rolnicze kraju. Należy tu uwzględnić trzy różne aspekty. 1. Ze wschodu uderzały fale gorącego wia­tru — sirokko, o którym prorok Amos mówi, że osuszał nawet podziemne wody (7, 4). Gdy susza trwała zbyt długo, groził głód i pomór. 2. Z pustyni przy­bywała też plaga szarańczy, po której przejściu kraj z ogrodu zamieniał się w pustynię (Jl 2, 3 i Am 7,1—2). 3. Nie można również zapominać, że plemiona koczujących Beduinów niejednokrotnie utrudniały życie farmerom na terenach graniczących z pustynią. Poczynając od filistyńskich rajdów na pola Izraela za czasów Saula i Dawida, przez całą historię Palestyny głów­ną troską rolników było szczęśliwe zebranie plonów 12.

ROLNICTWO 505

III. Terminarz prac rolnika palestyńskiego

Prace rolnika palestyńskiego przedstawia się zwykle, i w naszym przy­padku nie odstąpimy od tej reguły, w oparciu o tak zwany Kalendarz z Ge- zer. Jest to niewielka plakietka o wymiarach ok. 10 X 8 cm, z miękkiego wapienia, znaleziona w r. 1908 przez R. A. S. Macalistera w ruinach staro­żytnego Gezer — miasta położonego w połowie drogi między Jerozolimą i Joppą na wybrzeżu. Mniej więcej w czasach Salomona posługiwał się nią uczeń o pospolitym imieniu Abi(jahu), co znaczy: „Jahwe jest moim ojcem“ , wprawiający się w pisaniu. Ślady skrobania powierzchni świadczą o kilka­krotnym użyciu 13. Ostatni zachowany tekst zdaje się być rytmicznym wyli­czeniem sezonów rolniczych, przy czym, jak to wykazał W. F. Aibright, chodzi0 prace rolnicze w Szefeli lub dolnym kraju pagórków, między równiną nad­morską a wyżyną Judei 14. Należy bowiem pamiętać, że zbiory na górzystych obszarach Judei opóźnione są w porównaniu z terenami nad Morzem Śród­ziemnym mniej więcej o trzy tygodnie.

Kalendarz z Gezer dzieli rok rolnika na 8 okresów. W pierwszych trzech linijkach wymienione są trzy okresy dwumiesięczne (zbioru oliwek oraz wczesnego i późnego siewu zbóż) i trzy jednomiesięczne (miesiąc zbioru lnu, jęczmienia, a wreszcie pszenicy). W ostatnich dwu linijkach wymieniony jest dwumiesięczny okres zbiorów winnej latorośli oraz miesiąc zbioru owoców15. Miesiące nie są nawet nazwane, z czego wynika, że nazwa „kalendarz“ w odniesieniu do tabliczki z Gezer ma charakter umowny.

Początek roku pracy rolnika palestyńskiego przypadł na 2—3 tydzień wrześ­nia, cały zaś pierwszy okres — zbioru oliwek — na wrzesień—październik1 październik—listopad. W tym czasie zbierano owoce z drzew, magazyno­wano je, a następnie wyciskano w specjalnych prasach, uzyskując wysoko ceniony tłuszcz roślinny.

Z końcem października i początkiem listopada rozpoczynały się deszcze, umożliwiające chłopom przygotowanie ziemi pod wczesne zasiewy. Wysu­szona na kamień i spalona od słońca gleba wykluczała uprzednio jakąkol­wiek możliwość użycia radła. Typowe radło ówczesne — prosty kawałek grubego drewna z metalowym zakończeniem — ciągnione było przez osły. Ostrze, nawet żelazne, pozwalało jedynie na rysowanie powierzchni gruntu do głębokości maksymalnie 10 cm. Siano ręcznie. Ziarno pokrywano ziemią znów przy użyciu pługa. Powierzchnię gruntu wyrównywano wleczeniem ga­łęzi. Przekazy Starego Testamentu zdające się sugerować użycie brony są chyba źle interpretowane 16.

W okresie od drugiej połowy listopada po początek stycznia siano przede wszystkim pszenicę i jęczmień, a ponadto orkisz (gorszy gatunek pszenicy) i len. Pomiędzy styczniem a marcem siano proso, sezam, groch włoski, so­czewicę, melony i ogórki. Najwcześniej, bo na przełomie marca i kwietnia, zbierano z pól len. Ze względu na dalsze użycie, łodygę tej rośliny ścinano motyką jak najbliżej ziemi. Jęczmień zbierano w ciągu kwietnia, względnie

506 ZDZISŁAW KAPERA

z początkiem maja, zależnie ocf położenia geograficznego. Przez cały maj i początek czerwca ścinano małymi sierpami pszenicę i orkisz. Należy pa­miętać, że o ile dzisiaj żniwiarz kosi zboże raczej tuż przy ziemi, starożytni nie dbali o słomę i dlatego obrzynali kłosy z krótką tylko górną częścią łodyg i17. Młockę przeprowadzali rolnicy palestyńscy na otwartej przestrzeni, poza osiedlami, na specjalnych klepiskach. Po rozłożonych snopach kłosów przeganiano woły, zwykle ciągnące „sanki", których spodnie deski ponabi- jane były gwoździami, ostrymi kamieniami. Korzystając z zachodniego wia­tru wiejącego od Morza Śródziemnego oddzielano plewy od ziarna podrzu­cając je pod prąd powietrza. Po przesianiu przez sita ziarno zsypywano do dużych glinianych dzbanów, względnie gromadzono w silosach o gipsowych ściankach. Zarówno wzmiankowane dzbany, jak resztki silosów znaleźć moż­na na każdych wykopaliskach w Palestynie (porównaj ostatnie odkrycia w Sy- chem i Gibeon).

Na przełomie czerwca i lipca oraz lipca i sierpnia, już po młocce uwaga rolnika skupiała się głównie na opiece nad krzewami winnej latorośli. Ostat­nim etapem prac rolnika z końcem lata był zbiór owoców. Figi zrywano na przełomie sierpnia i września, a oliwki z końcem września i na początku października. Suszone figi, oliwki, granaty i daktyle wzbogacały przez cały rok jadłospis rolnika. Pęki winogron zbierano do koszów i wyciskano w ka­miennych prasach. Ze względu na niedobór czystej wody wino było podsta­wowym napojem 18.

IV. Narzędzia rolnicze

Izajasz (2,4) pisze, że w dobie przyszłego, trwałego, mesjańskiego, pokoju „narody przekują swe miecze [dosłownie „sztylety“ ] na lemiesze, a włócznie swe na sierpy“ . Dzięki wykopaliskom znane są liczne okazy wymienionych przez Izajasza narzędzi pracy rolnika palestyńskiego. Gdzie ziemi nie dało ' się orać, np. na terasach i niewielkich działkach, wzruszano ją motyką lub łopatą. Znakomicie zachowany okaz żelaznej motyki! datowany na X wiek p.n.e. znaleziono w Gerar (Tel Dżemme)19. Dwa różne rodzaje motyk wy­stąpiły w Gezer20. Natomiast na otwartej przestrzeni posługiwanof się ro­dłami.

Jak się przypuszcza, pierwotnie używano drewnianych soch 21, robionych z grubych, rozwidlonych konarów drzew. Aby je utwardzić, opalano ich ostrza w ogniu. Z czasem wprowadzono radło.

Radło palestyńskie, prymitywne, lekkie, bezkoleśne, nie uległo zmianie w ciągu tysiącleci i jeszcze dziś jest w użyciu u fellachów w Ziemi Świętej i gdzie indziej. Na przykład autor osobiście widział radło rylcowe tego ro­dzaju, wyrzucone na śmietnik przez"cypryjskiego chłopa w Kato Lefkara latem 1969 r. Należy od razu stwierdzić, że w przeciwieństwie do nam współ­czesnego pługa, który lemieszem tnie ziemię, a odkładnicą odkłada skiby,

ROLNICTWO 507

radło palestyńskie zaledwie drapało ziemią; swym ostrzem żłobiło w niej rowek o głębokości 7 do 10 cm. Warto też nadmienić, że radło to, w prze­ciwieństwie do babilońskiego i egipskiego, kierowane było nie dwoma, lecz jednym uchwytem 22.

Radła zaopatrzone w ostrza metalowe — miedziane lub brązowe — wy­stępują w znaleziskach z terenu Palestyny dopiero w II tysiącleciu p.n.e. Z wykopalisk w Gezer pochodzą na przykład dwa ostrza wielkości około 10 cm 23, z Megiddo — kilka innych, znalezionych w ruinach pracowni kowala, a z Betszean — jeden okaz brązowy (datowany n,a początek XI w. p.n.e.)24. Żelazne lemiesze weszły w użycie w samym końcu II tysiąclecia p.n.e. Złamanie filistyńskiego monopolu obróbki żelaza 25 było ważnym etapem roz­woju rolnictwa palestyńskiego (1 Sm 13,20). Odtąd możliwym stał się wyrób i rozprowadzanie żelaznych narzędzi rolniczych pośród fellachów Palestyny (por. np. Jer 27,2 i Ez 34,27). Twarde, żelazne ostrze o wiele mniej szczerbiło się w czasie orki. Zużyty, złamany lemiesz z Betel ma wymiary 22,6 X 6,5 cm i datowany jest na wieki VIII—VI p.n.e. 26.

Jarzmo, przy pomocy którego osły, woły czy konie ciągnęły pług, składało się z grubej drewnianej belki z doczepionymi pionowymi poprzeczkami,o które opierały się karki zwierząt. Do ramienia pługa wiązano je rzemie­niami. Czy posługiwano się przy tym romboidalnymi „obrożami“ tego typu,

111. Narzędzia ro ln icze: 1—2 ostrza radeł z Gezer; 3 motyka z Tel Dżemme: 4 za- f kończenie dorbonu z Szarukin. Koniec II tysiąclecia p.n.e, (N r 3 z żelaza, nr 1,

2, 4 z brązu), (wg G. E. W right, Biblical Archaeology, London 1966, ryc. 57:1—4).

508 ZDZISŁAW KAPERA

co żelazny obiekt z Megiddo, pozostaje zagadka27. Nadmieńmy, że Prawo żydowskie wzbraniało zaprzęgać do pracy dwoje różnych zwierząt, np. wołu i osła (Pp 22,10). *

Dla rzetelnego spulchnienia gleby niezbędne było czasem kilkakrotne oranie ziemi. Do rozbijania większych grud, a także do poganiania zwie­rząt służył długi kij zwany dorbcnem (1 Sm 13,21) zakończony zwykle zaostrzo­nym metalowym prętem o tuiejkowatej nasadzie. Brązowy okaz takiego pręta znaleziono w Sharuhen, a datowany on jest na wiek XI p.n.e.28.

Zboża zaczynały dojrzewać około Paschy. Żniwa rozpoczynano od jęczmie­nia. W następnej kolejności zbierano z pól pszenicę. Przy pracy tej pa­lestyńscy żniwiarze posługiwali się sierpami: ,,A gdy owoc dojrzeje, wnet się zapuszcza sierp, bo nadeszło żniwo1' — pisze św. Marek (4,29; por. też Pp 16,9; Jer 50,16 i Jl 3,13 odnośnie do użycia sierpów). Żniwiarz chwyta! garść kłosów w jedną rękę (por. Ps 129,7 i Iz 17,5) i obcinał je sierpem osa­dzonym w drugiej. Jak już zaznaczyłem obcinano właściwie niewiele więcej niż same kłosy.

Z terenu Ziemi Świętej znamy różne rodzaje sierpów. Z początku są krze­mienne, potem brązowe, wreszcie żelazne. Przypominają raczej zakrzywione noże o ostrzu od wewnętrznej strony. Najstarsze okazy, takie jakie znale­ziono w Gerar i Gazie, były zrobione z zaostrzonych kawałków krzemienia, osadzonych z pomocą asfaltu w drewnianej zakrzywionej ramce29. Okazy brązowe, z końca II tysiąclecia p.n.e., są bardzo rzadkie. Więcej znamy sier­pów żelaznych, które typologicznie podzielić można na ostrza osadzone w drewnianej rękojeści z pomocą nitów (Gerar), trzpieni (Gerar) lub tulei (Ge~ zer). Datuje się je zwykle na okres żelaza I I 30.

V. Zarys historii rolnictwa okresu biblijnego w Palestynie

Własność ziemską w Palestynie podzielić można w o k r e s i e m o n a r ­c h i i na trzy grupy: domeny królewskie szczególnie liczne w dobie Dawida i Salomona), małą oraz wielką własność ziemską.

W majątkach panującego obowiązywała specjalna jurysdykcja. Stosowa­no w nich pracę przymusową, coś w rodzaju pańszczyzny. Często były one wydzierżawiane urzędnikom króla (1 Sm 22,7). Istnieli specjalni nadzorcy robotników pracujących w majątkach władcy (1 Krn 27,26), nadzorcy kró­lewskich winnic (1 Krn 27,27) etc. Państwo kontrolowało też lasy sykomorowe, dostarczające cennego budulca (1 Krn 27,28)31.

Sądząc z pism prorockich, mali właściciele ziemscy byli zawsze uzależnie­ni nie tylko od władzy centralnej, ale i od miejscowych obszarników. U Iza­jasza czytamy: ,,biada tym, którzy przydają dom do domu [...]" (5,8). Nie­dwuznaczny był zakaz sprzedaży ziemi na zawsze. Zubożali, którzy pozbyli się ziemi, zachowywali przywilej wykupu tej ziemi dla siebie lub najbliższej

ROLNICTWO 509

rodziny. W każdym razie w roku jubileuszowym (wypadającym co 50 lat) grunt winien przejść w posiadanie dawnego właściciela (Kpł 25,23-28). Nie brakło oczywiście w Palestynie grupy robotników rolnych najmujących się do pracy u bogaczy. Także wielu zadłużonych chłopów sprzedawało się bo­gaczom w niewolę. Ich sytuacja była lepsza niż niewolników obcokrajow­ców. W Pięcioksięgu przechowały się liczne prawa łagodzące los niewol­ników będących z pochodzenia Izraelitami. Zachowywali oni przywilej od­zyskania wolności darmo w siódmym roku niewoli (Wj 21,2), a nawet powinni być zaopatrzeni czymś z „trzody, klepiska i tłoczni“ ich byłego właściciela (Pp 15,13). Jeśli tylko mieli odpowiednie środki, mogli wykupić się wcześniej. Również najbliższy rok jubileuszowy przywracał im wolność 32. Wzmiankowani wielokrotnie na kartach Starego Testamentu słudzy byli prawdopodobnie wyzwolonymi niewolnikami pochodzenia hebrajskiego, nie mającymi środ­ków - własnej ziemi. Osiedlali się oni często na ziemi bogaczy, dzierżawiąc ich fo lw arki33.

Mocna] administracja królewska zapewniała swobodny rozwój rolnictwu, chroniła zbiory przed rajdami nomadów, z drugiej zaś strony ściągała bez­litośnie należne podatki. Na ostrakach (porównaj zabytki z Samarii) i na uchwytach amfor znajdujemy potwierdzenie dostarczanych kontygentów, uiszczonych podatków. Płacono przede wszystkim zbożem, winem i oliwą. Powtarzający się w wykopaliskach typ dużego naczynia zasobowego o okre­ślonej pojemności z VIII w. p.n.e. i z czasów późniejszych związany jest chyba z poborem podatków od rolników34.

Trudno ocenić roczną produkcję Izraela w dobie monarchii. Pewien po­gląd dają cyfry odnoszące się do płatności Salomona względem Hirama z Tyru. Na samo wyżywienie dla drwali — sług Hirama ścinających drzewa w Libanie — słał Salomon 20 000 kor pszenicy, 20 000 kor jęczmienia, 20 000 hat oliwy i wina. O bogactwie kraju świadczą też olbrzymie magazyny (ziar­na?), wznoszone w miejscach ufortyfikowanych, a odkryte w wielu miastach Izraela (Tel el Cheleife, Magiddo, Sychem, etc.)35.

Przyjmuje się zwykle, że podbój Judei przez Babilończyków był równo­znaczny z prawie całkowitym zniszczeniem wiosek i miast tej krainy. Opinia ta jest jednak zdecydowanie przesadna. Nabuchodonozor nie zamierzał zniszczyć całkowicie ani organizacji państwowej, ani gospodarki Judei. Dał gwardii królewskiej, pozostawił w Palestynie najuboższych. Ci, którzy nie posiadali niczego, otrzymali pozbawione właścicieli winnice i pola. Gedo- iiasz wezwał lud tymi słowy: „wy natomiast zbierajcie wino, owoce i o li­wę [...]" (Jr 40, 10). I notuje dalej Pismo Święte, że ,.zebrali wino i owoce bardzo obficie" (Jr 40, 12). Zarówno jednak ograniczenie liczby rąk do pracy, jak i otwarcie kraju na ataki Edomitów, Amonitów i Arabów nie sprzyjało rozwojowi gospodarki w iejskiej36.chodził z żydowskiej rodziny arystokratycznej, a Nebuzaradan, dowódca tego wyraźne dowody. Mianowany przez niego gubernator Gedoliasz po-

Po upadku państwa neobabilońskiego Persowie dali wielokrotnie wyraz

510 ZDZISŁAW KAPERA

swej trosce o rozwój gospodarczy regionu, przede wszystkim zaś o rolnictwo. Wiemy np., że Gadates, satrapa podległy Dariuszowi, przesadzał do Azji Mniejszej i Syrii nowe uprawy roślinne. Zasadnicze znaczenie dla dalszego rozwoju gospodarki palestyńskiej miał powrót części Żydów z Babilonu. Po­woli zaludniano puste tereny, odbudowywano osiedla. Na okres ten przy­pada uformowanie nowych wielkich majątków (np. Tobiadów z Transjordanii, Neh 2, 19). Na barkach ludności ciężkim brzemieniem spoczęły jednak po­datki królewskie i długi zaciągnięte u bogaczy. Zmusiło to Nehemiasza do przeprowadzenia doraźnej reformy społecznej: umorzenia długów i zwróce­nia zabranych biedakom pól, winnic i domów (Neh 5, 1—14) 37.

Wiek IV przed Chr. jest jednym z najgorzej udokumentowanych w dzie­jach Ziemi Świętej. Znamy zaledwie nieliczne okazy naczyń zasobowych z napisem Jehud (perska nazwa prowincji Judea) i aramajski ostrakon zwią­zany z pracami rolnymi38. Stąd dla odtworzenia sytuacji w rolnictwie oma­wianego okresu pewne, może nawet dość istotne znaczenie mieć będą pierwsze pisane dokumenty pozabiblijne — szczątki rękopisów z Samarii, znalezione w r. 1962 nad Wadi Dalije. Pośród nich rozpoznano także kon­trakty zakupu i sprzedaży ziem i39.

O k r e s h e l l e n i s t y c z n y przyniósł kilka zasadniczych zmian w rol­nictwie palestyńskim. Wiele żyznych okolic stało się domenami władców. Seleucydzi i Ptolemeusze zarządzali nimi bezpośrednio lub wydzierżawiali je swym urzędnikom i żołnierzom. Politykę Seleucydów w Palestynie charak­teryzuje fundowanie dużych centrów miejskich lub komasowanie małych, czasem nawet przy użyciu siły. Gdy ziemia wokół osiedli miejskich była pod administracją polis, chłopi płacili duże podatki na rzecz miasta. Tę sytuację spotykamy w Palestynie, w Transjordanii, np. w Ptolemais (Akko), Nysie Scytopolis (Betszean), w Hippos i Gadarze. Seleucydom udało się także i w obrębie Ziemi Świętej podnieść rolnictwa do stanu rozkwitu. Uprawa roli stała się głównym zajęciem mieszkańców krajów Żyznego Półksiężyca. W liście Arysteasza czytamy taki mniej więcej opis Palestyny: Dzięki uciążli­wej pracy rolników „kraj jest gęsto pokryty gajami oliwnymi, polami zbóż i ziół, [dostarczający] wina i miodu. Niezliczone są w nim drzewa owocowe i palmy; oni [Palestyńczycy] chowają zwierzęta wszelkiego rodzaju i pełno jest pastwisk dla nich [...]“ .

W III- I I wieku przed Chr. nadwyżki płodów palestyńskich (przede wszyst­kim wino i oliwę, a oprócz tego figi suszone, marynaty owoców, grzyby, miód i daktyle) eksportowano poza granice Ziemi Świętej, do Grecji i Egip­tu. Z papirusów Zenona wiadomo, że handlował on w Egipcie winem i oliwą z palestyńskiego majątku swego pana, wysokiego urzędnika na dworze Pto­lemeusza II Filadelfosa. Posiadłość ta znajdowała się w Bet Anat w Galilei. Proceder Zenona był nielegalny, albowiem monopol na handel tymi artyku­łami miało jedynie państwo40.

Zasługą Ptolemeuszy było wprowadzenie do Palestyny upraw bobu egip­skiego, soczewicy i dyni. Mniej natomiast udane były podjęte przez Seleucy-

ROLNICTWO 511

dów próby założenia plantacji upraw południowoarabskich i indyjskich (np. nardu, ammonu etc.)41.

Dobrobytu Palestyny w okresie hellenistycznym nie zdołały zniszczyć ani wojny, które przewalały się przez kraj, ani podatki, które ciężkim brzemie­niem kładły się na barki rolników. Za Seleucydów rolnicy płacili podatek od plonów roślin uprawnych w wysokości 1/3 zbiorów, a od drzew owoco­wych — 1/2 zbiorów. Do tego oczywiście dochodziło pogłówne, a czasem też podatki specjalne, np. solny, koronny etc.42.

W o k r e s i e m a c h a b e j s k i m utrzymany został stan rozkwitu go­spodarczego kraju. Jak śpiewano w pieśni ku czci Szymona Machabeusza, mieszkańcy Palestyny „spokojnie uprawiali swą ziemię, a ziemia wydawała plony, drzewa zaś na polu owoce11 (1 Mch 14, 8). Dzięki zwycięstwom Szy­mona „każdy zasiadał w cieniu swojej winnicy i figowego drzewa swojego i nie było takiego, kto by ich strachem napełniał“ (1 Mch 14, 12). Ale już z początkiem II wieku przed Chrystusem zaostrza się walka klasowa w Judei. Wzrasta zależność drobnych farmerów od wielkich właścicieli ziemskch 43.

Mocna i sprawna administracja rzymska zapewniła krajom Żyznego Pół­księżyca niemal cztery stulecia nieprzerwanej prosperity ( o k r e s r z y m s k i od około 64 r. p.n.e. do r. 330 n.e.). Dzięki stałemu pokojowi (pax romono) i zamknięciu granic przed nomadami Palestyna i Syria rozwinęły rolnictwo na największą skalę w dziejach swej gospodarki. Mimo nieudanych powstań przeciwko Rzymianom, zgniecionych za Wespazjana i Hadriana, do III wie­ku n.e. czyli do czasów! inflacji i wzrostu anarchii, rolnictwo palestyńskie ciągle się rozwijało. Nie tylko wprowadzano nie znane dawniej uprawy, ale i obejmowano pod zasiewy coraz to nowe obszary, zwykle wydarte pustyni. Było to możliwe dzięki pracom irygacyjnym, budowaniu tam, zbiorników wod­nych i akweduktów. Ruiny rzymskich akweduktów znaleziono w wielu rejo­nach Palestyny: w Jerozolimie, Et-Tire, Akrze, cAin cAitan, Herodium, Hyr- kanii, Cezarei (dwa), En-Gedi, Jerychu (aż pięć), Neara, Betszean, Tyberias, Sefforis, Ginnosaur, Bet Jerah, Quasr Umm Bagheq, Bier itd., we wszyst­kich miastach Dekapolu, w Transjordanii, Edomie i Hauranie. Zdarzało się dość często, że akwedukty prowadziły wodę na dystansie nie kilku czy kilku­nastu, ale nawet kilkudziesięciu kilometrów. Na przykład system łączący cAin Fara z Jerychem miał tylko 12 km, ale akwedukt z Ein el Qana do Khirbet el Humeima liczył już 25 km długości44.

Zbiorniki wodne w Palestynie w I tysiącleciu p.n.e. wznoszono przede wszystkim dla ludności miejskiej: na przykład w Jerozolimie, Gibeonie, He­bronie, w Gezer czy Samarii. Z doby panowania rzymskiego są jednak zna­ne liczne nowe zbiorniki, np. w Umm el-Dżemal, Quweira, Jiza, Umm er Ra­sas czy Qasr Hallabat. Zwykle zbierały one wodę z okolicznych pól podczas ulewnych deszczy zimowych, jak to miało miejsce w Khan el Manąuara i w wielu innych miejscowościach Hauranu, na wschód od Jeziora Genezaret. W okresie cesarstwa istniały wysoko zorganizowane wspólnoty wiejskie, które między innymi opiekowały się służącymi im zbiornikami, a nawet wzno-

512 ZDZISŁAW KAPERA

siły takowe własnym sumptem. Koło Bostra w Hauranie znaleziono inskrypcję w języku greckim, w której czytamy, że miejscowy zbiornik wzniesiono w r. 294/295 po Chr. wspólnym kosztem mieszkańców za sumę 150 000 dena­rów 43.

Sztuczne zbiorniki wodne tworzono również poprzez przegradzanie wy­schłych wodis tamami. Takie zapory rozpoznano w Wadi Dhobai, w sąsiedz­twie Wadi el Hesa i innych miejscach Transjordanii. Największe wrażenie czyni szeroko rozbudowany system zapór powstrzymujących wodę deszczową w okolicy Kurnub w Negewie. Można było tam zmagazynować 9000 m3 wody 46.

W pierwszych stuleciach naszej ery wiele uwagi poświęcano wznoszeniu teras o wysokości do 1 metra, zapobiegających nadmiernej erozji gleb. Mury oporowe budowano z dużych kamieni i pokrywano ziemią. Terasy były szczególnie użyteczne przy zakładaniu winnic i ogrodów warzywnych 47.

Podobnie jak w okresie wcześniejszym, głównymi produktami rolnictwa pa­lestyńskiego za panowania rzymskiego pozostawały zboża, oliwa i wino. Doskonałą pszenicę i jęczmień zbierano w Galilei, w ziemiach Judy i Be­niamina oraz koło Gedary w Dekapolu. W Edomie osiągano liche plony, za zupełnie zaś bezpłodne uchodziły ziemie Zebulona i Idumea. Wyjątkowo dorodna pszenica rodziła się koło Mikmasz i Zenocha w Judei, w okolicy Arbeta i w dolinach Galilei, najlepszy zaś jęczmień w dbi/nie Cedronu i na północ od Ramleh 48. Najdoskonalszy gatunek oliwy produkowano w Tekoa w Galilei, która zresztą jako całość była największym producentem oliwy w Palestynie. Oliwa pochodząca z sąsiednich terenów, np. z Scytopolis i Giskali, niewiele zresztą ustępowała oliwie galilejskiej. Ważnymi centrami dostarczającymi oliwy były też okolice Jerozolimy i Dekapolu49.

Uprawa winnej latorośli stała na bardzo wysokim poziomie. Prowadzono ją w dużych majątkach, dzielonych często między dzierżawców. Używano przy tym powszechnie najemnej siły roboczej. W produkcji wina celowała znów Galilea, dostarczająca napoju najlepszej jakości i w największych iloś­ciach. Z innych centrów warto wymienić: okolice Jeziora Genezaret, Karmel, Saron, Bet Rima, Bet Laban, Keruchem, Tiberias, Cezareę, Gerazę i Sama- rię-Sebaste. Nie ceniono natomiast wina z Ammonu 50.

Z powodzeniem uprawiano w Palestynie jarzyny (powszechnie np. znaną była cebula z Askalonu), w tym jarzyny obcego pochodzenia: dynię greckąi egipską, egipski bób i soczewicę, groch cylicyjski i fasolę włoską. Z in­nych upraw roślinnych wymienić trzeba łubin, wykę i len. Produkty lniane z Palestyny ceniono bardzo poza Ziemią Świętą: przedkładano je nad wyroby greckie z Elidy. W bezpośrednim związku z farbiarstwem pozostają uprawy urzetu barwiarskiego, szafranu, krzewu hennowego, marzanny. Starożytni cenili sobie zwłaszcza hennę z Askalonu51.

W sadach oprócz dotychczasowych upraw wprowadzono orzechy laskowe z Persji i gruszki z Italii. Wyborne owoce otrzymywano w rejonach Jeziora

ROLNICTWO 513

Genezaret, koło Samarii-Sebaste, Askalonu i Scytopolis52. O plantacjach palm daktylowych (szczególnie koło Jerycha) mówiono już kilkakrotnie.

Wobec stwierdzonego okresu prosperity w dobie pax romana, kiedy to ceny produktów rolnych były niezwykle niskie, gdy cena oliwy i wina w Pa­lestynie spadała do 3/5 ceny normalnej, to w synagogach zarządzano pu­bliczne modły dla odwrócenia tej klęski, dziwnym w ogóle wydaje się tal- mudyczny zakaz eksportu z Ziemi Świętej zbóż, oliwy i wina 53. A. Reifenberg tłumaczy to chęcią zapobieżenia wzrostowi cen 54. Bardziej jednak prawdo­podobnym jest, że produkcja rolna Palestyny z trudem zaspakajała potrzeby stale rosnącego rynku wewnętrznego55. Należy w tym miejscu nadmienić, że wskutek dużego przyrostu naturalnego liczba mieszkańców Palestyny już w dobie pryncypatu sięgała 2 000 000 56. Sama Galilea przed wybuchem woj­ny przeciwko Rzymianom liczyła 400 000 ludzi. Co prawda Jerozolima miała przed jej zniszczeniem tylko 100 000 mieszkańców, ale w okresie Paschy liczba pielgrzymów dochodziła do kilku milionów (Józef Fiawiusz, Bell. lud. II, 14,3 i VI, 9,3).

Na zakończenie warto poruszyć jeszcze kwestię podatków57. Gdy Pompe- jusz organizował prowincję Syrię, oficjalny podatek od ziemi wynosił 1%. Cezar podniósł go do 12,5%. Co drugi rok należało przekazać władzom rzymskim równowartość 1/4 plonów. Z czasem podatek gruntowy wzrósł jesz­cze bardziej. Jak mówi Tacyt (Ann. II, 42), za Tyberiusza podatników pale­styńskich wręcz łupiono. Skargi na prokuratorów rzymskich nie przynosiły rezultatów. Po przegranym powstaniu Żydzi płacili pogłówne w wysokości2 denarów (fiscus judaicus)58. Na ich barki spadły też liczne dodatkowe podatki w wiekach II i III, a w efekcie inflacji doszło nawet do tego, że — podobnie jak w innych prowincjach cesarstwa — zaczęto płacić należności w naturze, Dlatego Dioklecjan zamienił je z czasem na regularne kontry­bucje 59.

PRZYPISY

1 Eksploatację ekonomiczną Kanaanu w dobie panowania Egiptu omówił ostatnio bliżej I. A. Stucevskij, Kolonial'na politiko Egipto v epochu XVIII dinostii, Moskwa 1967, 37—63, a zwł. s. 51.

2 A. Reifenberg, The Struggle between the Desert and the Sown. Rise and Foil of Agri­culture in the Levant, Jerusalem 1955, s. 84,

3 Odnośnie do początków rolnictwa na Bliskim Wschodzie — a w Palestynie w szczegól­ności — w świetle najnowszych badań por. S. Tabaczyński, Główne etapy rozwojowe wspólnot wczesnorolniczych na Bliskim W schodzie, Problematyka i przegląd ostatnich odkryć, Archeo­logia Polski 13 (1967), Nr h s. 7-55.

4 A. Reifenberg, op. cit., s. 83. Por. polski przekład „Przygód Sinuheta,t [w:] T. Andrze­jewski, Opowiadania egipskie, Warszawa 1958, s. 79—100.

5 A. Reifenberg, I. cit.6 Por. Strabon, Geogr. XVI, 2,19, oraz R. Dussaud, La dique du lac de Homs et le mur

egyptien de Strabon, Monuments et Memoires Piotc T. 25, Paris 1921—22, s. 133 i L. Brosse, La digue du lac de Homs, Syria 4 (1923), s. 234 nn.

7 Por. J. Jelito, Bóstwa Fenicjan w świetle nowszych odkryć, RBL 5 (1952), s. 311—327 i W. Tyloch, Religie Fenicji i Syrii [w:] Zarys dziejów religii, Warszawa 1968, s. 369—383,

s W. F. Albright, O d epoki kamiennej do chrześcijaństwa, Warszawa 1967, s. 190 n.

33 — A rc h e o lo g ia P a le s t/n y cz. II

514 ZDZISŁAW KAPERA

9 Por. przekład polski: W. Tyloch, Poemat o walce Baala z Motem, Euhemer 8 (1964), Nr 6, s. 55—63.

10 W. F. Albright, op. cit., s, 226.11 Daniel-Rops, Życie codzienne w Palestynie w czasach Chrystusa, Poznań—Warszawa—

-Lublin 1964, s. 10.12 J. Gray, Archaeology an the O ld Testament World, London 1962, s. 17 i 19.13 Bliższy opis zabytku, przekład tekstu, literaturę znaleźć można w rozdziale poświęco­

nym epigrafice Palestyny.14 W. F. Albright, The Geser Calendar, BASOR 1942, Nr 92, s. 16—26.15 Por. G. E. Wright, Biblical Archaeology, London 1966, s. 183—186 i H. Michaud, Sur

la pierre et 1‘argile, Neuchâtel 1958, s. 21—28.16 H. Guthe (Eggen und Furchen im alten Testament, BZAW t. 34, Gissen 1920, s. 75—82)

wykazał nieznajomość brony w starożytnej Palestynie. Do zdania tego przychylił się również ostatnio J. Kolendo (Postęp techniczny a problem siły roboczej w rolnictwie starożytnej Italii, W rocław-W arszawa-Kraków 1968, s. 119 n).

17 Por. fragment reliefu egipskiego reprodukowany w pracy G. A. Barton, Archaeology and the Bible, Philadelphia 1944, tabl. 32, rye. 74.

18 Odnośnie rekonstrukcji terminarza prac rolniczych por. wyżej — nota 15.19 G. E. Wright, I Samuel 13 : 19—21, BA 6 (1943), s. 36 i ryc. 8/3 oraz tegoż: Biblical

Archaeology, op. c it, ryc. 57/3.20 G. A. Barton, op. cit., s. 175 i ryc. 73.21 Terminologię odnoszqeq się do narzędzi rolniczych uściśliła ostatnio Z. Podw}ińska

(Technika uprawy roli w Polsce średniowiecznej, Wrocław—Warszawa—Kraków 1962, s. 9—12).22 Na temat radła palestyńskiego por. G. Dalman, Arbeit und Sitte in Palästina, Bd. 2,

Der Ackerbau, Gütersloh 1933, s. 64 nn. oraz W . Needier, Palestine Ancient and Modern, Toronto 1949, s. 80 n.

28 G. E. Wright, op. c it , BA 6 (1943), s. 35 (i ryc. 8(1—2). Te same obiekty reprodukowane sq w jego: Biblical Archaeology, ryc. 57(1—2).

24 G. A. Barton, op. c it, s. 176, ryc. 76 i F. W. James, The Iron Age at Beth Shean, Phila­delphia 1966, s. 29, tabl. 103/3 i 122/14.

25 Co do filistyńskiego monopolu obróbki żelaza por. G. E. Wright, op. c it, BA 6 (1943), s. 33—36 oraz jego: Iron in Israel, BA 1 (1938), s. 5 -8 i Biblical Archaeology, s. 91—94.

26 J, L. Kelso, The Excavation of Bethel (1934—1960), Cambridge, Mass. 1968 ( = AASOR 39), s. 88.

27 G. A. Barton, op. c it, s. 176.28 G. E. Wright, Biblical Archaeology, ryc. 57/4.29 G. E. Wright, op. cit., ryc. 73.30 K. Galling, Biblisches Reallexikon, Tübingen 1937, s.v. Sichel, szp. 475 n.31 Por. A. Reifenberg, op. c it, s. 86.32 Por. W. Tyloch, Funkcja społeczna Starego Testamentu. Problematyka niewolnictwa

w świetle wybranych tekstów Pięcioksięgu, Euhemer 6 (1962), Nr 5, s. 3—17 i Nr 6, s. 11—19 oraz J. Ostersetzer, Prawo majątkowe niewolnika w prawie żydowskim [w:] Księga Jubileu­szowa ku czci Prof. D -ra Mojżesza Szorra, Warszawa 1935 (Pisma Instytutu Nauk Judaistycz­nych w Warszawie VI—VII), s. 93—112.

33 A. Reifenberg, I. c it34 Zagadnienie to przedyskutowane jest bliżej w rozdziale poświęconym epigrafice pale­

styńskiej.35 A. Reifenberg, op. c it, s. 87.38 A. Reifenberg, op. c/f., s. 88 i L. Stachowiak, Księga Jeremiasza, Wstęp - przekład

z oryginału — komentarz, Poznań 1967, s. 421 n.37 A. Reifen berg, I. c it38 A. Reifenberg, op. c it, s. 89, ryc. 61.39 Por. F. M. Cross, Jr., The Discovery of the Samaria Papyri, BA 36 (1963), s. 110-121

i J. D. Amusin, Nachodki u Mertvogo Morja, Moskwa 1964, s. 91-93.40 A. Reifenberg, op. c it, s. 89—90.41 A. Ranowicz, Hellenizm, Warszawa 1961, s. 224 n.42 A. Ranowicz, op. c it, s. 222 n.43 A. Reifenberg, op. c it, s. 90 i F. Gryglewycz, Księgi Machabejskie, Wstęp — przekład

z oryginału — komentarz, Poznań 1961, s. 198 n.44 A. Reifenberg, op. c/f., s. 65—66.45 A. Reifen berg, op. c it, s. 55.46 A. Reifenberg, op. c/f., s. 56 n.47 A. Reifenberg, op. c it, s. 37.48 F. M. Heichelheim, Roman Syria [w:] An Economic Survey of Ancient Rome ed. by

T. Frank, Baltimore 1938, s. 128 n.49 F. M. Heichelheim, op. cit., s. 137.

ROLNICTWO 515

50 F. M. Heichelheim, op. c it, s. 139 n.51 F. M. Heichelheim, op. cit., s. 130—132.52 F. M. Heichelheim, op. cit., s. 137 n.53 Talmud Babiloński, Baba Bathra 90b, 91a. Por. S. Krauss, Talmudische Archäologie,

Bd. 2, Leipzig 1911, s. 350 i 687 n. 307.54 A. Reifenberg, op. cit., s. 93.55 F. M. Heichelheim, op. cit., s. 128, 140.56 F. M. Heichelheim, op. c it, s. 158 nn.57 F. M. Heichelheim, op. cit., s. 231—245.58 E. Schürer, A History of the Jewish People in the Time of Jesus, New York 1963, s. 275

i E. Dqbrowski, Nowy Testament na tle epoki, Poznań—Warszawa—Lublin 1965, s. 255.59 A. Reifenberg, op. cit., s. 93—95. Nowsza praca o rolnictwie palestyńskim w okresie

rzymskim nie była mi dostępna. Por. Y. Feliks, Agriculture in Palestine in the Period of the Mishna and Talmud, Tel Aviv 1963 (w j. hebr.).

»

33 *

Zdzisław Kopero

OGRODNICTWO I SADOWNICTWO

I. Uprawy warzywne

Gdy Izraelici przybyli do Palestyny, zastali tam lub przynieśli ze sobą zna­jomość upraw melonów, ogórków, porów, cebuli i czosnku (Lb 11,5). Znano też sałaty i cykorię, zaliczane do merórim (Wj 12,8 i Lb 9,11) — gorzkich jarzyn spożywanych z barankiem paschalnym 1. Inne pospolite dziś rośliny (np. rze­pa, kapusta, pomidory, pieprz etc.) wprowadzone zostały dopiero niedawno.

Ogrody warzywn,e i sady zawsze stanowiły w Palestynie źródło bogactwa. Ilość oraz jakość zbiorów warzyw i owoców uwarunkowane były możliwościa­mi nawodnienia ziemi. Niektóre przekazy biblijne (Pp 11,10; Iz 1,30; Jer 31,12) zdają się sugerować krążenie wody w bruzdach w obrębie sadów. Pozosta­jące pod troskliwą opieką właścicieli dogodne grunty uprawne stanowiły przedmiot zachłanności sąsiadów. Biblia zna nawet wypadek, gdy w zatarguo winnicę, którą chciano zamienić na ogród warzywny, królowa Jezabel, żona Achaba, spowodowała zabójstwo właściciela przez ukamienowanie go (1 Kri 21,2—16). W okresie nowotestamentalnym faryzeusze składali w świątyni „dziesięcinę z mięty, ruty i rozmaitej jarzyny“ , co piętnował Chrystus (MkII,42). Po podboju arabskim do Palestyny wprowadzone zostały jeszcze upra­wy indyga i trzciny cukrowej 2.

II. Drzewa owocowe

W sadach palestyńskich rosły liczne gatunki drzew owocowych: figowce, sykomory, drzewa balsamowe, drzewa migdałowe i pistacjowe, a jak się wy­daje także i jabłoń (tappuoh). Orzechy dotarły do Palestyny z Azji Mniejszej, granatowce z Afryki. Po powrocie z wygnania Żydzi zaaklimatyzowali morwę czerwoną, drzewa cytrusowe i cedry. Spośród wyliczonych drzew do najbar­dziej pożytecznych należą figowiec i sykomora. Figowiec przeważnie bywał sadzony na zewnętrznych terasach sadów lub odsłoniętych częściach winnic. Jego owoce dojrzewają bardzo wcześnie (jeszcze przed pojawieniem się liści) i szybko opadają. Właściwy jednak zbiór owoców (tych, które nie opadły z wiosną) miał miejsce w sierpniu i wrześniu. Zjada się je świeże lub suszy. Czasem używa się ich też w celach leczniczych (por. 2 Kri 20,7).

OGRODNICTW O I SADOW NICTW O 517

Sykomora natomiast lubi gleby piaszczyste. Dostarcza mdłych owoców, zbieranych jednak w dużej ilości. Owocuje przez cały rok. Aby uczynić owo­ce większymi i bardziej smacznymi, każdy z nich należy naciąć, kiedy jest jeszcze zielony. Po tym zabiegu owoce bardzo szybko dojrzewają. Z Egiptu znamy fajansowe modele naciętych owoców. Warto nadmienić, że prorok Amos utrzymywał się z wykonywania opisanej operacji (7, 14). Królewskimi plantacjami sykomorów opiekowali się już od czasów Dawida specjalni urzędnicy (1 Krn 27,28)3.

III. Ogrody i sady

W Biblii niezbyt często znajdujemy informacje o ogrodach. Wiadomo jed­nak, że w Jerozolimie istniało ich wiele, w tym ogrody królewskie, np. u po­łączenia dolin Hinnonu i Cedronu (2 Kri 25,4), koło pałacu królewskiego (ogród Uzzy, 2 Kri 21, 18,26), w sąsiedztwie Kalwarii (Wzgórze Czaszki, J 19, 41). Ogród Getsemani, w którym pojmano Jezusa, był bez wątpienia gajem oliwnym (J 18,1.26; Mt 26,36; Mk 14, 32; Łk 22,39) *

Stosunkowo najwięcej informacji o ogrodach i sadach Palestyny zachowało się w odniesieniu do okresu rzymskiego. Rozwój niektórych centrów okre­ślany bywał zarówno ilością wody, sprowadzanej zresztą w wielu wypadkach akweduktami (Cezarea, Jerozolima), jak i specyficznymi warunkami glebo­wymi i klimatycznymi (dolina Jordanu, oaza Engedi etc.). Szczególnie wiele wiemy o oazie Jerycha. Józef Flawiusz pisze o tym terenie: „W pobliżu Jerycha tryska wielkie źródło, którego wody działają na glebę nader użyźniająco. Znajduje się ono pod miastem [...] Wody tego źródła tak szczególną posia­dają siłę, że gdy gleba jest nimi lekko zwilżona, bardziej żyzna się staje niż przy całkowitym jej przesyceniu [...] Z tego też powodu za pomocą tego źró­dła można nawodnić znacznie większą powierzchnię gleby niż za pomocą innych źródeł, rozmiar nawodnienia wynosi bowiem na długość stajań sie­demdziesiąt, a na szerokość stajań dwadzieścia, toteż radują tam oko liczne, a nader wspaniałe ogrody. Dzięki ożywczym wodom tego źródła wyrastają tu gatunki palm różnej nazwy i różnej smakowitości owocu swego; z owocu so­czystego wytłaczają dużo miodu, nie gorszego od pszczelego, którego tu tak­że jest obfitość wielka. A i nie brak cieczy balsamowej, najcenniejszego daru tej okolicy, także olejku koferowego i myrobalanowego. Okolica jest tak żyz­na i bogata, iż całkiem słusznie nazwać ją można jakimś bożym zakątkiem świata. Niezrównana jest po prostu płodność gleby, która szczodrze zwraca, co w nią włożone zostało. Na mój sąd robi to ciepłe powietrze i znakomita woda". (BelL lud. IV, 8,3)5. Józef Flawiusz ma rację, uważając wody oazy Jerycha za wyborne. Woda ta zawiera cenny składnik: 23 miligramy chlorku na 1 litr płynu. Gleba natomiast, częściowo złożona z iłów aluwialnych, od­znacza się wyjątkową żyznością.

518 ZDZISŁAW KAPERA

Powierzchnia oazy Jerycha wynosiła ok. 42 km2. Prócz wzmiankowanego źródła wodę doprowadzano 5 akweduktami, z których dwa rozpoczynały się u źródła Ain Fara 6. Palmowe i balsamowe sady Jerycha znano już w czasach Teofrasta (IV w. p.n.e., por. Hist. Plant. II, 6,2 i IX, 6, 1-4), ale sławione były i przez Strabona (Geogr. XVI, 2, 2 i XVII, 1, 15), Pliniusza Starszego (H ist Nat. XII. 25, 111—123; XIII, 4, 44), Tacyta (Hist. V, 6), Horacego (Epist. II, 2, 184), Józefa Flawiusza (I. cit) i innych. Liczne wzmianki można też znaleźć w Misz- nie (Pes. IV, 8) i w Talmudzie. Oaza Jerycha z jej lasami palmowymi była tak cenna, że w r. 34 p.n.e. Antoniusz sprezentował jq wraz z innymi ziemiami królowej Egiptu Kleopatrze. Następnie król Herod Wielki wydzierżawił od Kleopatry oazę Jerycha, płacąc Egiptowi regularne daniny w wysokości 200 talentów rocznie (Józef Flawiusz, Ant. XV, 4:2,4 i Bell. lud. I, 18,5) 7. Oazą Jerycha troskliwie opiekowali się także synowie Heroda. Tak na przykład — wedle świadectwa Józefa Flawiusza — Archelaos „odwrócił bieg połowy wód przepływających przez wieś Nearę skierowując je na pole, które zasadził sa­mymi drzewami palmowymi“ (Ant. XVII, 13, 1)8.

Warunki klimatyczne preferujące uprawy tropikalne, obfitość wody źródla­nej, irygacja — wszystko to stworzyło wyjątkowe warunki dla rozwoju różnego rodzaju upraw roślinnych, także w oazie En-Gedi9. Szczególnie często autorzy starożytni wspominają znajdujące się tam plantacje palm daktylowych. Piszą0 nich: Syrach (24,14), Józef Flawiusz (Ant IX, 1,2), Pliniusz Starszy (Hist. Nat. V, 17) i Solinus (Coli. rer. mem. XXXV, 12). Eksportowano bowiem nie tylko owoce i miód drzew daktylowych, ale i samo drewno. Wykorzystywano nawet gałęzie i liście, wyplatając z nich koszyki i maty.

Prócz palm rozkwitały w En-Gedi winnice (2 Krn 20, 2 i Pnp 1, 14). Istniały one wyłącznie dzięki irygacji. Do dziś ostały się jedynie ruiny teras, na których winnice te zakładano.

Trzecią wreszcie uprawą, z której słynęła oaza, był balsam (hebr. aparsa- mon), co prócz wzmianek literackich (Józef Flawiusz, Ant. IX, 1,2 i Pliniusz Starszy, H ist Nat., XII, 118) potwierdza jeden z rękopisów z Groty Listów znad Morza Martwego 10. W okresie cesarstwa monopol na produkcję balsamu na­leżał do państwa. Euzebiusz (Onomastikon, ed. Klostermann, s. 86, 1.19)1 Hieronim (St. Paulae Peregrinatio V) poświadczają produkcję balsamu jesz­cze w IV w. n.e.

Rósł wreszcie w okolicach En.-Gedi krzew Hennowy (Lovsonia alba, Law- sonia bezbronna), z którego wysuszonych i sproszkowanych liści i łodyg otrzy­muje się farbę żółtawoczerwoną zwaną henną, używaną do wyrobu kosmety­ków (Pnp 1,4 i 4,13). Nie brakło też gajów cytrusowych i ogrodów warzywnych.

Za czasów II Świątyni En-Gedi znane było z tego, że pewne winnice do­starczały owoce 4—5 razy do roku i że brano z nich wino potrzebne do liba­cji i ofiar kultowych (M ich. Cant., ed. Grunhut, 66, s. 7). Ogrody oazy znisz­czone zostały w okresie wojny z Rzymianami ok. 69 r. n.e. Należy jednak nad­mienić, że do dewastacji upraw przyczynili się Zeloci z Masady terroryzujący okolicę En-Gedi i łupiący zbiory (Józef Flawiusz, Bell. lud . IV, 7, 2). Szybko

OGRODNICTW O I SADOW NICTW O 519

jednak przywrócono ogrody do życia, albowiem za cesarza Hadriana istniał tu specjalny rynek owocowy, odnotowany w dokumentach z Groty Listów11. Jeśli nawet podczas powstania Bar Kochby (132-135 r. n.e.) miały miejsce po­ważne zniszczenia upraw roślinnych, to jednaki ośrodek ten znów rozkwitł w okresie późnego cesarstwa i cesarstwa bizantyńskiego. Euzebiusz (Ono- mastikon, ed. Klostermann, s. 86, 1.18) wyraźnie mówi o dużym żydowskim osiedlu w En-Gedi.

Między En-Gedi i Jerychem znajdowała się jeszcze jedna, niewielka oaza przy źródle Ain Feszha. Znany przekaz Jana Moschosa (Mnicha) (Protum Spi­rituelle 158) o gospodarstwie rolnym w okolicy Ain Feszha 12, podlegającym klasztorowi w Kastellion w Chirbet Mird, pochodzi z okresu wczesnobizantyń- skiego (V wiek n.e.). Istnienie w tej okolicy bogatych ogrodów zdaje się jed­nak również potwierdzać tekst Pliniusza mówiący, że na północ od En-Gedi socia polmiarum (pośród palm), mieszkali Esseńczycy (Hist. Nat. V, 17).A właśnie w Ain Feszha, w rejonie źródła, wykopaliska R. de Vaux przeprowa­dzone w r. 1958, przyniosły odsłonięcie resztek założenia o wymiarach 60 X X 64 m oraz muru prześledzonego na dystansie ponad 400 m, który zdawał się ochraniać jakieś sady, względnie uprawy roślinne. Na południe od bu­dowli, w obrębie ogrodzonej przestrzeni, odsłonięto szopę o troskliwie wy­brukowanej posadzce, na której, zdaniem R. de Vaux, suszono daktyle 13. Istot­nie na tym obszarze dobrze nasłonecznionym, obficie nawodnionym (ślady akweduktu), o wodzie bardziej niż zwykle słonej — palmy daktylowe znajdo­wały by doskonałe warunki rozwoju.

Prócz Jerycha źródła starożytne notują w dolinie Jordanu jeszcze kilka innych centrów ogrodnictwa i sadownictwa: Archelais (dziś Khirbet el Auja et-Tahta) słynące z ogrodów palmowych (Pliniusz Starszy, Hist. Not. XII, 25,111 — 123 i XIII, 4,44 oraz Józef Flawiusz, Ant. XVIII, 2, 2 i Bell. lud. II, 9, 1), Fazaelidę — założoną przez Heroda Wielkiego na terenie pustyni, którą po nawodnieniu zamieniono w bogaty ośrodek rolniczy (Józef Flawiusz, Ant. XVI,5, 2), równinę Genossar, na północ od Tiberias, słynącą z owoców (Józef Fla­wiusz, Bell. lud. III, 10,8; Tos. Niddo III, 11; Talmud: b. Ber. 44o, Pes. Sb; „ Gen. 99) i Betszean, stolicę Palestina Secunda, największe miasto Dekapolu, czyli antyczne Scytopolis, Miasto to słynęło z plantacji palm (Sozomenos, Hist. Lib. 8, 13) i drzew owocowych (Talmud, Ket. 112a i Erub. 19a)14. Mozaiki klasztorów bizantyńskich z Beisan ze scenami winobrania i żniw są dobitnym dowodem żyzności okolicznych ziem 15. W okresie arabskim ośrodek ten pro­wadził duże plantacje indyga i ryżu 16.

IV. Hodowla oliwki

Drzewo oliwne, zwykle wysokie (od 10 do 20 m) i długowieczne (żyje do 200—300 la t)17, obok drzewa figowego i krzewu winnego należy do najbar­dziej typowych upraw Ziemi Świętej (Pp 6,11 i Am 4,9). Najlepiej hoduje się

520 ZDZISŁAW KAPERA

na glebach kredowych, suchych i kamienistych, byleby wystawione było na słońce. Stąd też terasy na stokach gór Judei pokrywały tysiące drzew tego gatunku. Wystarczy przypomnieć znaną z Nowego Testamentu nazwę Góra Oliwna (na wschód od Świątyni w Jerozolimie, Łk 22, 39; Zah 14,4). Hodowla oliwek (rozróżnia się trzy ich gatunki w górach Judei i Transjordanii) była w starożytności zajęciem pochłaniającym wiele lat pracy, ale bardzo dochodo­wym. Dobrze rozwinięte drzewo dostarczało ok. 25 litrów czystej oliwy co dwa Jata 18.

112. Prasa oliwna z Gezer. Okres hellenistyczny, (wg V. F. Gajdukević, Vinode!je no Bospore, Moskva-Leningrad 1958, ryc. 33 na s. 388).

OGRODNICTW O I SADOW NICTW O 521

Drzewka oliwkowe nie wymagały specjalnej opieki. W Talmudzie znaleźć można żartobliwe powiedzenie, że łatwiej wyhodować legion drzew oliwnych w Galilei niż wychować jedno dziecko. W istocie zima rolnik musiał drzewo okopać, przeorać powierzchnię działki, oczyścić rośliny ze zbędnych gałęzi, zatkać szpary w korze etc. Zima jest też okresem, w którym sadzi się dzikie odroślą lub zrzezy. Sadzonki szczepiono po 2—3 latach. Pierwsze owoce zbie­rano po 10 latach. Na maksymalne zbiory trzeba było poczekać dość długo, albowiem najlepiej rodziły drzewa trzydziestoletnie. Zbiór oliwek przypadał na wrzesień—październik 19.

Oliwki surowe, suszone, solone, gotowane czy też przyrządzane w inny sposób były przede wszystkim źródłem doskonałego, szeroko sto­sowanego tłuszczu roślinnego, z po ­mocą którego robiono nawet ciasta ofiarne (Wj 29,40 i Lb 28,5). Oliwy używano także dla oświetlania po­mieszczeń (1 Sm 3,3), dla celów to­aletowych (Rt 3,3 i Am 6,6), do wy­robu maści i lekarstw (Iz 1,6 i Łk 10,34), do namaszczeń (1 Sm 10, 1 i 16,13) i do libacji kultowych (Kpł 2,1).Samo wreszcie drewno — brązowe,o żółtych słojach, nadające się do polerowania (1 Kri 6, 23) — stano­wiło cenny surowiec budowlany.

Oliwę z zebranych owoców wydobywano różnymi sposobami. Micheasz (6f 15) zdaje się sugerować, że wyciskano ją nogami. Z pewnością używano też kamiennych moździerzy (por. np. znaleziska z tzw. obszaru przemysłowego w G ibeon)20 lub ciężkich walcowatych kamieni przetaczanych wokół stałej osi, przy czym jako podstawę stosowano duże kamienie, przypominające ka­mienie młyńskie posiadające płytkie wgłębienia (por. np. okaz z Gezer dato­wany na okres rzymski)21. Znaleziony przez R. A. S. Macalistera i J. G. Dun- cana spodni kamień domowego młyna miał średnicę 0,51 m, 0,21 m wysoko­ści i wklęśnięcie o głębokości 0,08 m. Ten typ młyna — zbliżony do rzymskiego trapetum — według obserwacji G. Dallmana utrzymał się w Ziemi Świętej po dzień dzisiejszy (por. okaz z Wadi Hannul k. Tyru) 22. Trapetum znane nam doskonale ze znalezisk w Italii (okolice Pompei) i opisu Katona Starszego (De Agr. 20 nn) jest urządzeniem przypominającym duży kamienny moździerz, w którym oliwki ulegały rozgnieceniu przy pomocy dwu rozsuniętych półkul osadzonych na jednej osi poziomej i poruszanych wokół wspólnej osi piono­wej 23.

Miąższ z wygniecionych owoców przenoszono dla dalszego wyciskania oleju do pras mechanicznych. Prasy te rozpowszechniły się chyba dopiero w

113. Młyn do miażdżenia oliwek z G e­zer. Okres rzymski, (wg Bo Reic- ke, L. Rost, op. c/f., II, szp. 1338,

ryc. 2).

522 ZDZISŁAW KAPERA

okresie hellenistycznym — w każdym razie pierwsze wzmianki o nich znajdu­jemy dopiero w Misznie. W I w. n.e. wprowadzone zostały w Palestynie różne typy pras śrubowych 24.

Ze względu na dużą zwartość miąższu wyciskanie oliwy było procesem po­wolnym, wykonywanym stopniowo. Prasy oliwne ustawiano zwykle przy skar­pie skały, w której osadzano oś lewarka. Koszyki z oliwkami układane były pomiędzy płytami prasy. Znajdujący się na górnej płycie kamień przyjmował i przekazywał na płytę całą siłę nacisku dźwigni zaczepionej o skałę a obcią­żonej kilkoma ciężarkami. Płyn ściekał do specjalnych miskowatych zagłę­bień. Prasę tego typu znaleziono na stoku góry Karmel 25. W Gezer natomiast natrafiono na dwie bliźniaczo połączone prasy, złączone jedną dźwignją osa­dzoną w monolicie o wymiarach 1,22 X 0,61 X 0,45 m. Do obciążenia dźwi­gni służyło 5 specjalnie obrobionych ciężarów z otworami dla przewleczenia sznura. Koszyczki z oliwkami składano na dwu kwadratowych płytach o boku0,69 m. Oliwa zbierała się w prostokątnym basenie pomiędzy prasami, odkla- rowywała się zaś w małym kolistym basenie. Wstępne tłuczenie oliwek miało miejsce na dużym kamieniu o średnicy 1,57 m 26.

W r. 1968 zostało odkrytych kilka pras oliwnych w Sziąmona koło Haify, da­towanych na IX wiek p.n.e. Przy jednej z nich zaobserwowano „system me­chaniczny do wyciskania oliwek" oraz kanalik odprowadzający sok owoców do osadzonego pionowo dzbana. W pobliżu odsłonięto skład 30 innych na­czyń zasobowych 27.

Oliwę magazynowano w kamiennych kadziach. Po wytrąceniu nieczystości przy pomocy ciepłej solonej wody, oliwę zlewano do dużych dzbanów. Do transportu używano skórzanych bukłaków. W oczyszczalni oliwy znalezionej

114. Oczyszczalnia oliwy z Ain Szemsz, (wg A. G. Barrois, op. c/f., I, fig. 122).

OGRODNICTW O I SADOW NICTW O 523

w Ain Szemsz zwracają uwagę dwie duże kadzie o objętości 0,5 m3, w któ­rych bezpośrednim sąsiedztwie znajdowały się duże dzbany,, całkowicie wko­pane w ziemię 28.

Oliwa była przedmiotem nie tylko handlu wewnętrznego w obrębie Pale­styny (2 Kri 4,7 i Neh 5,11 oraz Mt 25,9), ale także, wobec dużych nadwyżek, eksportowano ją do Egiptu i Fenicji (Ezd 3, 7 i Ez 27, 17). Według informacji zawartej w Biblii istniały nawet królewskie składnice oliwy (1 Krn 27,28), a np. król Salomon w zamian za budulec na świątynię wysyłał rokrocznie do Hira- ma z Tyru m.in. 20 000 bat oliwy. Duża liczba znalezisk w Bet Szemesz pozwo­liła K. M. Kenyon wysunąć sugestię, że w dobie monarchii było to jedno z głównych centrów produkcji o liwy29. W okresie późniejszym, szczególnie za czasów rzymskich, w produkcji oliwy przodowała Galilea (Józef Flawiusz, Bell. lud. II, 21,2).

V. Uprawa winnej latorośli

Krzew winnej latorośli był i jest najczęstszym elementem krajobrazu pale­styńskiego. Jakub błogosławił Judę słowami: „Będzie on uwiazywał osła swe­go w winnicy i źrebię ośle — u wspaniałych latorośli winnych. W winie prać będzie swoją odzież i w moszczu winnym — swą szatę. Będą mu się iskrzyły oczy od wina, a zęby będą białe od mleka" (Rdz 49, 11 — 12). Winnice roz­przestrzenione były po całej krainie. Pokrywały nie tylko stoki góry Hebron, Galilei, ale — w okresie rzymskim — sięgały nawet Negewu. Znamiennym jest, że na monetach z czasów Bar Kochby widnieje na rewersie drzewo palmowe, a na awersie — właśnie rysunek liścia w innego30.

Wartościowy przekaz o pracy w winnicy stanowi pieśń przechowana w księ­dze Izajasza: „Przyjaciel mój miał winnicę na żyznym pagórku. Otóż okopał jąi oczyścił z kamieni i zasadził w niej szlachetną winorośl; w pośrodku niej zbudował wieżę także i kadź w niej wykuł. I spodziewał się, że wyda winne grona [...]" (5, 1-2).

Krzew winny wymaga starannej pielęgnacji, inaczej szybko ulega zdzicze­niu (por. Jer 2,21). Uprawia się go w postaci pnączy długości 20-30 m,o zdrewniałym pniu, wspartych z pomocą wąsów pochodzenia pędowegoo kamienie ustawione na sztorc lub usypane w kopce. W Biblii rozróżniany bywa szlachetny krzew winny (soreą) o owocach koloru czerwonego lub różo­wego oraz krzew pospolity fenob). Krzaki te należało obcinać z końcem zimy, co czyniono z pomocą noża ogrodniczego, zbliżonego kształtem do dzisiej­szego sierpa żniwiarzy. W Kalendarzu z Gez er i w księdze Izajasza (17,5) ope­racja ta określana jest słowem zamar. Na tym nie kończyły się prace przy uprawie winnej latorośli. Teren winnicy należało rokrocznie przeorać, a po­szczególne krzewy okopać z pomocą motyki. Winnice wymagały czasem do­datkowego nawożenia, a w ogóle także i wody (tak zdają się sugerować Ez 17,7 i Iz 27,3). Przed włóczęgami i dzikimi zwierzętami (szakalami, lisami i za-

524 ZDZISŁAW KAPERA

jqcami) strzegli winnic specjalni strażnicy. Drewniane platformy, względnie kamienne wieżyczki strażnicze (o planie koła, wysokości 3 m, ze schodami prowadzącymi na górę) są częstym zjawiskiem w obrębie winnic tak w staro­żytności, jak i dzis ia j31.

Pierwsze kiście winogron dojrzewają już w lipcu, ale winobranie ma miej­sce w sierpniu i wrześniu. Stąd też na mozaice z klasztoru Panny Marii w Bei- san (datowanej na połowę VI w. n.e.) osoba zbierająca wino stanowi perso­nifikację września. Ścinanie kiści winogron przy pomocy specjalnych noży oglądać można na wielu mozaikach z Beisan 32.

Na innych mozaikach z Beisan (również datowanych na wczesny okres b i­zantyński) rozpozać można inne czynności związane ze zbiorem winogron: napełnianie koszy owocami, ładowanie ich na osiołki, transport owoców do tłoczni, gdzie sok z kiści wyciskano nogam i33.

VI. Produkcja wina

Tłocznie wina odkrywane są w Palestynie stosunkowo często, na ogół jed­nak dość trudno je datować. Zazwyczaj składają się z prostokątnej platformy wydrążonej w skalistym gruncie oraz z kadzi, w której zbiera się moszcz. Jed­no z drugim połączone jest kanalikiem. Platforma typowej tłoczni znalezionej w Chirbet Midze ma 2,15 X 2,65 m. Z boku zmontowana była prasa mecha­niczna, której lewar, obciążony kamieniami, opierano o ścianę skały. Obok cysterna o wymiarach 0,8 X 1.1 m» głęboka na 0,90 m. Prowadzi do niej kana­lik o szerokości 0,07 m 34. W niektórych wypadkach podłogi pras lub kadzi wy­kładane były białymi tesserami, jak to miało miejsce np. w Gezer35.

W tekstach biblijnych znaleźć można jedynie aluzje do tłoczenia wina no­gami (darak, Iz 63,3). Termin gat — tłocznia — często występuje w różnego rodzaju toponimach. Wystarczy wspomnieć ogród Getsemani (hebr. gat sze- manim), którego nazwa dosłownie oznacza tłocznię oliwną. Natomiast termin yoqeb — kadź — Biblia notuje tylko raz, we wspomnianej pieśni Izajasza (5, 2).

Wino trzymano zwykle w dzbanach ustawionych na sztorc i wkopanych w ziemię. Fermentować zaczynało już po kilku godzinach, ale proces ten trwał zwykle 5—6 tygodni. Po sklarowaniu odciągano wino przyrządem w rodzaju syfonu o kształcie znanym z reliefów dwudziestej dynastii egipskiej. Niektóre gatunki wina przechowywano w Ziemi Świętej do 10 lat. Warunkiem dobrej jakości wina było pozostawienie go w tym samym naczyniu i na tym samym miejscu. Zyskiwało wtedy na swoim naturalnym smaku 36.

Wino transportowano z miejsca na miejsce w dzbanach, względnie w skó­rzanych bukłakach. W wypadku młodego wina często zdarzało się, że wskutek fermentacji bukłaki pękały (Ror. Jb 32, 19). Niekorzystnym było mieszanie wina młodego i starego (por. Mt 9,17).

Resztki winogron nie zużytkowanych do produkcji wina spożywano względ­nie suszono, a czasem eksportowano jako melasę37.

OGRODNICTW O I SADOW NICTW O 525

V/V-

115. Sposób składowania amfor z winem zaobserwo­wany w Gibeon, (wg J. B. Pritchard, Gibeon. W he- re the Sun Stood Still, Princeton 1962, fig. 8),

Produkcja wina była ważnym przemysłem w dobie monarchii izraelskiej. Po­śród urzędników Dawida znaleźć można Szimeę z Rama, odpowiedzialnego za winnice, i Zabdiego z Szefam, dostawcę wina do składnic (1 Krn 27,27).

Unikalne instalacje do produkcji i przechowywania wina odkryto w G i­beon 3S. Na tzw. obszarze przemysłowym, datowanym na VIII—'VII w. p.n.e. w kamiennym podłożu wykute były kadzie i baseny, z których przynajmniej kilka służyło za prasy winne — nagimi stopami miażdżono w nich kiście wino­gron. Znaleziono też i ruchome moździerze kamienne do wyciskania winogroni oliwy. Według przeprowadzonych obserwacji, wykute w skale cylindryczne kadzie, służyły jako magazyny-chłodnie o stałej ciepłocie 65 °F w lecie. Prze­ciętna kadź miała przeszło 2 m głębokości i ok. 1,8 m średnicy. Otwór u góryo średnicy ok. 0,7 m przykrywały duże płaskie kamienie. Wewnątrz kadzi usta­wiano w dwu warstwach, pionowo, amfory z winem, oliwą lub zbożem. Wed­ług wstępnych obliczeń, w dzbanach można było przechować co najmniej 110 000 litrów płynów lub materiałów sypkich. Dzbany te zatykane były kor­kami glinianymi lub smołą 39. Znaleziona setka stempli na uchwytach amfor dostarczyła licznych nazwisk producentów win 40.

W Palestynie używano nie tylko miejscowego wina, ale sprowadzano tak­że wino obce. Ezechiel (27, 18) mówi na przykład o imporcie wina z Chelbonu, Ozeasz notuje wina libańskie (14, 8). W Bet Cur znaleziono sklep handlarza winem z magazynem dzbanów ustawionych szeregami. Liczne stemple amfor rodyjskich znalezione w Marissa w Idumei poświadczają, że mieszkający tam sydończycy handlowali winem greckim 41. ■ .

526 ZDZISŁAW KAPERA

PRZYPISY

1 A. G. Barrois, M anuel d’archéologie biblique, t. I, Paris 1939, s. 333.2 A. Relifenberg, The Struggle between the Desert and the Sown. Rise and Fall of Agricul­

ture in the Levant, Jerusalem 1955, s. 67.8 A. G. Barrois, op. cit., s. 334 n; W. Corswant, DLBT, s. v. Fig Tree i Sycomore (s. 119 n

i 265).4 W. Corswant, DLBT, s. v. Garden i Vegetables (s. 131 i 289).5 Józef Flawiusz, Dzieje wojny Żydowskiej przeciwko Rzymianom, z oryginału greckiego...

przetłumaczył... Andrzej Niemojewski, Kraków 1906, s. 317 n.6 Por, A. Relifenberg, op. cit., s. 67 n.7 Por. komentarz E. Schürera, A History of the Jewish People in the Time of Jesus, New

York 1961, s. 133 n, 343 n, (nota nr 25).8 Józef Flawiusz, Dawne dzieje Izraela (Przekład fragmentu: J. Radożycki), Poznań—W ar-

szawa-Lublin 1962, s. 828.9 Oazę w En-Gedi i je j produkcję rolnq omawiają bliżej: B. Mazar, T. Dothan, I. Duna-

yewsky, En-Gedi. The First and Second Seasons of Excavations 1961-1962, Jerusalem 1966 ( = Atiqot V), s. 7—9, oraz A. Reifen berg, op. cit., s. 69.

10 Rękopisy z Groty Listów w Pustyni Judzkiej dostarczyły licznych nowych materiałów do dziejów rolnictwa rejonu En-Gedi. Na uwagę zasługują zwłaszcza listy Bar Kochby i tzw. Archiwum Babaty. Por. Y. Yadin. The Finds from the Bar Kokhba Period in the Cave of Let­ters, Leiden 1964. Por także: I. D. Amusin, Nachodki u Mertvogo Morja, Moskwa 1964, s. 77-90.

11 Tak przyjmują B. Mazar, T. Dothan, I. Dunayewsky, op. cit., s. 7 interpretując słowo mahoz w sensie „rynek" (greckie agora).

12 Na przekaz ten pierwszy zwrócił uwagę J. T. Milik. Por. jego: Dziesięć lat odkryć na Pustyni Judzkiej, Warszawa 1968, s. 46. Omawia go również I. D. Amusin, Raskopki Chlrbet- -Kumrana i Ajn-Feschi, Sovetskaja Archeologija 4 (1960) Nr 2, s. 300.

18 R. de Vaux, L'Archéologie et les manuscrits de la M er Morte, London 1961, s. 58 ni tabl. XXXVI a i b. Por. też plan ogólny Ain Feszha, tabl. XLI.

14 Wymienione centra omawia bliżej A. Reifenberg, op. cit., s. 68—71.15 Por. M. Avi-Yonah, Mosaic Pavements in Palestine, London 1935, passim i tegoż: Mosaic

Pavements at El Hammam, Bei san, QDAP 5 (1935), s. 11-30.18 A. Reifenberg, op. cit., s. 70.17 Por. Z. Podbielkowski, Słownik roślin użytkowych, Wyd. 2, Warszawa 1966, s. 224 n.18 Por. W . Corswant, DLBT, s.v. Olive (s. 199).19 W . Corswant, ibid. i A. G. Barrois, op. cit., s. 323 .20 J. B. Pritchard, Gibeon. Where the Sun Stood Still. The Discovery of the Biblical City,

Princeton 1962, s. 85.21 R. A. S. Macalister, The Excavations of Gezer, II. London 1912, rye. 246, por. też K. Gol-

lina, Biblisches Reallexikon, Tübingen 1937, szp. 402, rye. 2.22 Por. A. G. Barrois, op. cit., s. 325.23 A. G. Drachmann, Ancient O il Mills and Presses, Köbenhavn 1932, s. 7 nn.24 W. Corswant, DLBT, s.v. Olive (s. 199—200), K. Galling, op. cit., szp. 402—404.25 A. G. Barrois, op. cit., s. 325 i rye. 121 (z prawej).26 R. A. S. Macalister, op. cit., rye. 257; V. F. Gajdukevic, Vinodelie na Bospore, M IA 85,

Moskwa-Leningrad 1958, s. 285 nn, A. G. Barrois, op. cit., s. 325 n,27 Y. Efgavish, Shiqmona [w:] Chronique archéologique, RB 76 (1969) s. 413 i tabl. XV b.28 A. G. Barrois, op. cit., s. 327 i ryc. 122.^ K. M. Kenyon, AHL, s. 277.30 Por. np. L. Y. Rahmani, The Coi,ns from N ahal Seelim and N ahal Hardof, IEJ 11 (1961),

s. 64 i tabl. 10 G.31 A.G. Barrois, op. cit., s. 328—330 oraz W . Corswant, DLBT s. v. Vine (s. 289—291).32 M. Avi-Yonah, Mosaic Pavements in Palestine, London 1934, s. 21.33 M. Avi-Yonah, Mosaic Pavements at El Hammam, Beisan, QDAP 5 (1935), s. 14.34 V. F. Gajdukevic, op. cit., s. 384 i ryc. 28.35 M. Avi-Yonah, Mosaic Pavements in Palestine, s. 23.30 A. G. Barrois, op. cit., s. 331.37 A. G. Barrois, op. cit., s. 332.38 Por. J. B. Pritchard, Wiwery, Defenses and Soundings at Gibeon, Philadelphia 1964,

a także: J. B. Pritchard, Gibeon's History in the Light of Excavation [w:] Congress Volume. Oxford 1959, Supplement to Vetus Testamentum VII, Leiden 1960, s. 10 n, tegoż: W ine M a ­king in the Biblical Gibeon, ILN No 6619, Sept. 10, 1960, s. 433 n; tegoż: Gibeon. Where the Sun stood Still. The Discovery of the biblical City, Princeton 1962, s. 79 nn.

OGRODNICTW O I SADOW NICTW O 527

3 9 I n t e r p r e t a c j a t z w . o b s z a r u p r z e m y s ł o w e g o z G i b e o n z o s t a ł a z d e c y d o w a n i e o d r z u c o n a

p r z e z R . d e V a u x ( p o r . R B 7 3 , 1 9 6 6 , s . 1 3 2 - 1 3 3 ) i P . W . L a p p a ( p o r . A J A 7 2 , 1 9 6 8 , s . 3 9 2 ) .

Z d a n i e m t y c h a u t o r ó w c y l i n d r y c z n e k a d z i e s ł u ż y ł y j a k o n a j z w y k l e j s z e s i l o s y . W g n i c h b r a k

t e ż p r z e k o n y w u j ą c y c h d o w o d ó w p r o d u k c j i w i n a w G i b e o n .

4 0 J . B . P r i t c h a r d , H ebrew inscriptions and Stamps from Gibeon, P h i l a d e l p h i a 1 9 5 9 .

4 1 A . G . B a r r o i s , o p . cit., s . 3 3 2 .

Zdzisław Kopera

GÓRNICTWO

1. Bogactwa mineralne Palestyny 1

W Starym Testamencie (Pp 8,9) Ziemia Obiecana określona jest jako ta, „w której kamienie sq z żelaza, a z jej gór wydobywa się miedź“ . Jeśli jed­nak spojrzymy na mapę geologiczną Bliskiego Wschodu, to okaże się, źe teren właściwej Palestyny jest zasadniczo pozbawiony bogactw mineralnych. Wymienione metale były i są wydobywane poza granicami Ziemi Świętej. To samo dotyczy złota, którego małe ilości wydobywa się w Midian. Niektóre grupy kamieni szlachetnych (np. turkusy) pozyskać można na Synaju i w po­łudniowej części Negewu.

Podstawowym surowcem, którego eksploatacja budzi zainteresowanie ze względu na rolę, jaką odegrał w procesie rozwoju społeczeństw, jest krze­mień. Człowiekowi prehistorycznemu służył do wyrobu narzędzi i broni. W uży­ciu pozostawał bardzo długo, również w epoce brązu. Nie znamy — jak do­tąd — kopalai tego surowca w Palestynie, ale prawdopodobnie nie były one potrzebne ze względu na obfitość krzemienia, przede wszystkim w rejonach górzystych.

Szczególnie bogato zaopatrzona jest Palestyna w kamień budowlany i róż­ne rodzaje gliny. Piasek niezbędny do produkcji szkła występuje u ujścia rzeczki Beius (Naar Naaman).

II. Kopaln ie

W Starym Testamencie jedynie u Joba (28,1—11) znajdujemy opis pracy górnika i wydobycia rud metali. Sądząc po przytoczonych szczegółach autor tej księgi musiał zetknąć się z kopalniami i z pracą w nich. Znał zarówno płytkie odkrywki, jak i podziemne chodniki2.

Odkrywki zakładane były w starożytności w miejscach, gdzie ruda wycho­dziła na zewnątrz. Liczne przykłady znamy z regionu Wadi Araba i Synaju. Powierzchnię skały kruszono za pomocą rozpalonych ognisk (por. Job 28,5), lub wbijając w pęknięcia grube drewniane kliny, które obficie zraszano wodą. Nasiąkłe drewno rozłupywało skałę. Grubsze odłamy kruszono przy pomocy młotów, oddzielając rudę od kamienia 3.

G ó r n ic t w o 529

Czasem jednak zakładano szyby i poziome chodniki. Dlatego u Joba (28,4) czytamy także o górniku zawieszonym pionowo w szybie, lub drążącym pod­ziemne galerie. Jak się wydaje umiejętność kucia skalnych korytarzy stała w Palestynie na wysokim poziomie. Świadczą o tym doskonale rozwiązanei wykonane instalacje wodne w Jerozolimie — tunel Siloe z czasów Heze- kiasza (ok. r. 800 p.n.e.), w Gibeon — korytarz skalny prowadzący do źródła, czy też w Lachisz — zbiornik wodny o objętości około 14 000 m3. Nie jest wykluczone, że tej trudnej sztuki nauczyli się Izraelici od Kananejczyków. Z prac inżynieryjnych tychże zwraca uwagę szyb i korytarz skalny prowadzący do źródła w podziemnej grocie w Megiddo 4.

Przy kuciu skał, jak się wydaje, stosowane były pewne odmiany kilofów brązowych albo — z czasem — żelaznych. Na ścianach tunelu Siloe w Je­rozolimie widnieją do dziś ślady użytych narzędzi. Z inskrypcji wykutej po zakończeniu prac5 wiemy, że podstawowym narzędziem górniczym było po­dówczas garzen — coś w rodzaju oskarda czy młota. Najprawdopodobniej był to oskard zbliżony do naszego kilofa z jednym ostrzem prostopadłym a drugim równoległym do poprzecznej tulei, w której osadzony był trzon.

1 1 6 . T y p y o s k a r d ó w z B l i s k i e g o W s c h o d u , ( w g K .

G a l l i n g , Biblisches ReaUexikon, T ü b i n g e n 1 9 3 7 ,

s z p . 8 8 ) .

34 — Archeologia Palestyny cz. II

530 ZDZISŁAW KAPERA

Metalowa część poziomego ostrza wygięta była w łuk i dłuższa od drugiego ostrza. Sądząc z brązowego okazu znalezionego w Karkemisz6, tulei oskarda nie wykonywano pośrodku, lecz na 2/3 wysokości narzędzia. Podobne kilofy używane w tym wypadku do rozbijania murów kamiennych lub z suszonych cegieł, znane są z reliefów asyryjskich datowanych na wiek IX p.n.e. Kształt tego typu narzędzia nie zmienił się właściwie w ciągu stuleci, dlatego war­tościowymi przykładami z terenu Palestyny są okazy z Samarii i Gezer dato­wane na okres rzymski 7.

III. Kamieniołomy

Jak to odnotowaliśmy powyżej, Palestyna obfituje w różnorodny, mocny, zróżnicowany kolorystycznie kamień budowlany8. Eksploatuje się w niej gra­nit, bazalt, piaskowiec i wapień. Granit i skały wylewne występują głównie w południowym Negewie. Nie wiemy, czy eksploatowano je w starożytności. Ze względu na trudności transportowe rzecz wydaje się być wątpliwa. Bloki znalezione w starożytnych budowlach są jednak najczęściej importowane spoza Palestyny.

Bazaltu używano czasem w północnej części Ziemi Świętej. Przy kruszeniu skał z zawartością rud miedzi posługiwano się w Wadi Araba bazaltowymi młotami i moździerzami z surowca importowanego z A ra b ii9. Ze względu na wyjątkową twardość znajdował on też zastosowanie nawet przy wyrobie domowych naczyń i narzędzi.

Sławne grobowce z Petry wycięte są w skałach kolorowego piaskowca zwanego nubijskim. Inny typ piaskowca, zwany kurkaryjskim, występuje na równinie przybrzeżnej. Słynna forteca krzyżowców z Atlit została wzniesiona właśnie z bloków tego gatunku kamienia. Zbliżony do marmuru biały wa­pień eoceński używany był przez izraelskich kamieniarzy do budowy pałaców królestwa Efraima, a potem galilejskich synagog. Nie brakło też innych ga­tunków tego kamienia, zarówno miękkiego, kredowego, łatwego w obróbce, jak i twardego.

Przy obróbce kamienia używano - oprócz pospolitych siekier brązowychi żelaznych — także bardziej wyspecjalizowanych narzędzi. Należy tu wy­mienić młoty i różnego rodzaju d łu ta 10. Te ostatnie odróżniamy od siekier najczęściej po profilu, który jest tak dobrany, aby ułatwić trzymanie narzę­dzia ręką w trakcie pracy. Ostrza dłut są wachlarzowate, zaś rylców tró j­kątne. Nieliczne przykłady narzędzi kamieniarzy znamy z Tel el-Adżul, Tel Dżemme (rylce i dłuta) oraz Samarii (młot żelazny) i Wadi Araba (młoty ka­mienne). W Starym Testamencie występują dwie nazwy przyrządów prawdo­podobnie służących do obróbki kamienia i drzewa — magzerah i macsad - ale nie potrafimy ich zidentyfikować (por. 2 Sm 12, 31 i Iz 44, 12).

GÓRNICTWO 531

IV. Eksploatacja rud metali

Badania geologiczne wykazały, że rudy miedzi znajdują się po obu stro­nach Wadi Araba w Negewie. Poczynając od epoki brązu były one wyko­rzystywane, przy czym szczególnie szeroko eksploatowali je Dawid, Salomoni ich bezpośredni następcy11. Natomiast rudy żelaza występują we wschod­nim Negewie, północno-wschodniej Galilei i w dolinie Jabbok, na wschód od Jordanu. Jak dotąd brak pewności, które z tych złóż były eksploatowane w starożytności12. Możemy przypuszczać, że zarówno miedź, jak i żelazo sprowadzano w dużych ilościach z kopalni cypryjskich 13. Ale nie tylko. Do­datek do Septuaginty (1 Kr 2, 46c) pozwala sądzić, że Salomon wykorzysty­wał libańskie kopalń,ie żelaza położone w Beqac, między Libanem i Antyli- banem 14. Istnienie takich kopalni w okolicy Bejrutu poświadcza tekst klino­wy z okresu Nabomda 15. Starożytne kopalnie żelaza odkryto również na północ od Arnon (M oab)16. Wydaje się jednak, że duża część surowców była importowana — szczególnie w okresie późniejszym, po upadku Króle­stwa Izraelskiego. Ezechiel lamentujący nad upadkiem Tyru powiada, że sprowadzano do tego miasta nie tylko srebro, żelazo, cynę i ołów, ale także gotowe wyroby z miedzi i żelaza (Ez 27, 12. 13. 19). Izrael zaś i Juda szeroko korzystali z możliwości wymiany handlowej z Tyrem (Ez 27, 17).

V. Kopalnie z Wadi Araba*

Pomiędzy Morzem Martwym a Zatoką Akaba ciągnie się depresja śród­lądowa, której brzegi tworzą skały pochodzenia wulkanicznego: metamor­ficzne i granitowe. Krajobraz tamtejszy jest dziki. Skały formują się w nie­regularne klify, a głębokie szczeliny między nimi tworzą wyschłe wadi. Tem­peratura często przekracza 40—45°w cieniu. Jest to teren niemal zupełnie pozbawiony wody i zieleni. Piaskowce kredowe zawierające duży procent rud żelaza i miedzi wystają często na powierzchnię17.

Dzięki badaniom N. Gluecka i B. Rothenberga znamy główne ośrodki wy­dobycia i wytopu rud m iedzi18. Pierwszy z nich z końcem lat 30-tych bieżą­cego stulecia odkrył centra miedziowe w Wadi Fein,an i Wadi Jarije, a drugi z początkiem lat 60-tych dorzucił jeszcze Wadi Amrani i Wadi Timna. Wszyst­kie te ośrodki leżą na zachodnim brzegu Wadi Araba, mniej więcej w od­ległości 9 do 40 km na północ od Zatoki Akaba.

Wystające na powierzchnię skał złoża rud miedzi eksploatowano w nie­wielkich, płytkich odkrywkach. Głębokość ich nie przekraczała zwykle jed­nego metra. W jednym z centrów Wadi Timna w licu skały wysokiej na 150 mi długiej wzdłuż frontu na 300 m zaobserwowano setki małych otworów ukła­dających się horyzontalnie, kilkoma rzędami, jedne nad drug im i19. Czasem otwory w skale przypominały niewielkie poziome szyby20. Relacjonujący od­krycia z Wadi Araba nie podają niestety, w jaki sposób i jakimi narzędziami

34

532 ZDZISŁAW KAPERA

rozbijano lico skały. Znaleziono natomiast młoty, kowadła i moździerze słu­żące do kruszenia kloców skały z zawartością rudy. B. Rothenberg opisuje jedno ze stanowisk roboczych tego typu, nie tknięte od stuleci. Starannie wykonany bazaltowy młot leżał obok kowadła z tego samego materiału. Z boku widniał płaski kamień, jak się zdaje, wykorzystywany jako siedzenie przez robotnika, zaś w najbliższym sąsiedztwie - duży stos rudy oddzielonej od piaskowca 21.

£ Kopalnie Salomona 0 Miejsce wytopu t okr Satonaona A Miejsce wytopu z okr. rzymsko-bizant. £ Kopalnie z okr. rzymsko-bizant.■ Kopalnie z okr. chalkolitu O Osiedla współczesne

A < 0 ,n&HADIA

»-**X4-4*

<2>£310

*%-***♦♦ł-4**

YTIMNA / +

C M E N i Y E H )_ o

4**

<0

MO.

tr•rJTJr+•4**<*<

"tr **4♦4*4»4-4-4

W. AMRA J l (AMRAN1)

w -

Iraoaba

1 1 7 . R e j o n W a d i A r a b a , ( w g I L N 2 3 7 , n ° 6 3 1 8 , 1 9 6 0 , s . 3 8 3 ) .

GÓRNICTWO 533

Z takich miejsc roboczych, jak powyżej opisane, wstępnie oczyszczoną rudę miedzi przenoszono na tzw. półmiski (ang. piałeś w terminologii B. Rot­henberga) — płaskie, wyrównane odcinki terenu, z których uprzednio usu­nięto kamienie. Tam kruszono bryły rudy wysortowując czystą rudę koloru zielononiebieskiego, przeznaczoną do wstępnego przetopu. Odbywał się on w miejscach z góry upatrzonych, rozmieszczonych centralnie względem od­krywek 22.

VI. Wytop miedzi

Dla odtworzenia procesu wytopu miedzi w regionie Araba zasadnicze zna­czenie miało przebadanie jednego z palenisk w Wadi Timna.

Poniżej warstwy żużla stwierdzono na wpół spalony węgiel drzewny, na­tomiast u spodu paleniska znaleziono wiele miedzianych kulek zastygłego metalu.

W sąsiedztwie tego i innych palenisk z Wadi Timna znajdowały się stosy topników, węgla drzewnego oraz narzędzia kamienne. Starannie przygoto­wana mieszanka rud miedzi i topników, jak się przypuszcza, była powoli rozsypywana na warstwę węgla drzewnego sporządzonego z rodzimej akacji.

Typowe paleniska w Wadi Timna zakładano w płaskich, płytkich wydrą­żeniach o średnicy do 70 cm. Ścianki takiego otworu wzmacniano dodatko­wo warstwą gliny, aby uniknąć wycieknięcia płynnego metalu czy żużla. Stwierdzono też ślady miechów używanych dla podsycania ognia. Zachowały się mianowicie fragmenty ceramiki o kształcie odbitego dna butelki z ma­łym otworem w środku, wypalone jedynie z zewnętrznej strony. Służyły one prawdopodobnie jako dysze miechów.

McLeod, ekspert metalowy współpracujący z B. Rothenbergiem ustalił, że ilość miedzi otrzymywanej w Wadi Timna z jednego paleniska, przy jednym wytopie nie mogła być większa niż 5—10 kg. Po ostygnięciu paleniska z jego dna wyciągano płaską sztabę metalu 23.

Jak się wydaje, znano i inny sposób wytopu miedzi. N. Glueck, w oparciuo własne znaleziska z tego samego rejonu i z tegoż okresu (XI—X w. p.n.e.), sugeruje wytop miedzi z pomocą ceramicznych tygli. Między innymi w rejo­nie badanym przez B. Rothenberga, w Wadi Amrani N. Glueck odnalazł okazy tygli z żużlem przylegającym do wewnętrznej powierzchni naczyń. Me­talurg z Chicago, M. O. Holowały, odtworzył hipotetyczny proces wytopu w tyglach, posługując się próbkami miedzi i żużla ze stanowisk w Wadi Amrani i Wadi Timna. Skruszone kawałki rudy, wyprażone i zmieszane z tlen­kiem żelaza, wsypywano do dwóch glinianych tygli, które następnie wstawia­no do pieca z żarzącym się węglem drzewnym. Pozostawały w ogniu przez go­dzinę i 20 minut. Węgiel, drzewny dodawany był periodycznie, przy czym ogień podsycano dmuchawą. Po stopieniu się rudy oraz ostudzeniu tygli w obu naczyniach otrzymano grudy czystego metalu o tych samych walo-

534 ZDZISŁAW KAPERA

rach, co okazane przez N. Gluecka próbki. Ściany tygli były pokryte żuż­lem 24. Zdaniem N. Gluecka tak właśnie wytapiano miedź w licznych nie­wielkich kamiennych budowlach, które obficie występują w Wadi A raba25.

Piece z Chirbet Nahaz i Wadi Jarije miały podstawy owalne lub kwadra­towe i były jedno- lub dwukomorowe (w tym ostatnim wypadku jedna ko­mora wznosiła się nad drugą). Najlepiej zachowany obiekt, z Wadi Nahaz, zbudowany z bloków kamiennych, z grubsza jedynie ociosanych, miał dolną komorę o podstawie 2,5 m X 0,8 m i 1,5 m wysokości 26.

VII. Problem siły roboczej

Eksploatacja złóż w Wadi Araba była starannie zorganizowana i inten­sywna. Nie wiemy jednak, kto pracował w kopalniach i w poszczególnych centrach wytopu. D. Harden przypuszcza, że w uruchomieniu ośrodka me­talurgicznego w Wadi Araba pomogli Salomonowi Fenicjanie27. B. Rothen­berg sugeruje, że przynajmniej część wykwalifikowanych robotników pocho­dziła z krainy Midian w Arabii. Takie przypuszczenie zdają się sugerować liczne znaleziska narzędzi sporządzonych z bazaltu, który, jak stwierdzili geologowie, może pochodzić tylko z regionu na południe od Zatoki Aka- ba 28. Zresztą plemiona Midianitów były znane z doskonałego opanowania techniki wytopu i obróbki metali. Jeśli nawet jednak zgodzimy się z Rothen- bergiem, to nie wiemy, czy górnicy z Arabii znaleźli się w Wadi Araba jako niewolnicy, jeńcy wojenni, czy też jako robotnicy najemni. N. Glueck za­kładał, że w centrum metalurgicznym Wadi Araba pracowali przede wszyst­kim ludzie pozbawieni wolności. Zaobserwował on bowiem oprócz chat hut­ników duże, obwałowane place, które mogły służyć za obozy więźniów zmu­szonych do niewolniczej pracy. Zbadano, między innymi, jeden z takich obozów w Chirbet Nahaz. Miał on plan kwadratu o boku 76 m. Otoczony był sześciowarstwowym wałem 2-metrowej grubości. Wewnątrz; obozu zna­leziono resztki chat i stosy żużla. W Wadi Menije N. Glueck zidentyfikował resztki 7 analogicznych obozów górniczych, nad którymi dominowała uforty­fikowana akropola 29.

Odległy region, niezwykle ciężka praca fizyczna, wyjątkowo niesprzyja­jące warunki klimatyczne powodujące z pewnością wysoką śmiertelność, wszystko to razem, wg R. de Vaux, każe się domyślać, że w kopalniach Wadi Araba użyto niewolników królewskich. Gros siły niewykwalifikowanej musieli stanowić jeńcy wojenni — Kananejczycy, Edomici, Moabici i Ammonici, obró­ceni w niewolników państwowych. Ich istnienie sugerują niektóre teksty biblijne odnoszące się do czasów Dawida i Salomona (por. np. 2 Sm 12, 31i 1 Kri 9, 20) so,

GÓRNICTWO 535

VIII. Organizacja pracy. Zaopatrzenie w wodę

B. Rothenberg poczynił pewne obserwacje wskazujące na wysoki stopień scentralizowania prac górniczych w X I-X stuleciu. I tak w Wadi Timna stwier­dził, źe miejsca wytopu wybierano bardzo starannie, tak aby odległości do wszystkich sąsiednich odkrywek były równe. Dalej, między innymi, jednolitość używanych narzędzi zdaje się sugerować centralne ich dostarczanie i roz­prowadzanie pośród górników31.

W wybitnie niesprzyjającym, suchym i gorącym klimacie Wadi Araba jed­nym z najbardziej istotnych problemów było zaopatrzenie w wodę. Ongiś N. Glueck sugerował, że wodę sprowadzano karawanami wielbłądów razem z żywnością i paliwem. Badacz ten twierdził ponadto, że górnicy pracowali tylko w okresie zimy i wczesnej wiosny, a więc w miesiącach dżdżystych 32. Dość niespodziewanie sprawa ta została wyjaśniona w trakcie badań B. Rot­henberga. Zidentyfikował on mianowicie w rejonie odkrywek olbrzymią licz­bę zbiorników, kutych wszędzie tam, gdzie tylko to było możliwe dzięki pęk­nięciom i szczelinom skalnym. Między innymi w Wadi Timna znaleziono około 200, a w Wadi Amrani nawet więcej takich niedużych cystern na wodę deszczową. Zwykle były one kute w licu skały 2—3 m poniżej samych szybów. W Wadi Amrani zlokalizowano także wewnątrz grot — sztucznie utworzonych przez człowieka - złożony system połączonych cystern o głębokości 12-20 m. Cysterny te, kształtem przypominające tuby względnie dzwony, zmagazyno­wać mogły olbrzymie zapasy wody deszczowej, którą z leżącego nad nimi płaskowyżu doprowadzał wykuty w skale tunel. Ogromne podziemne zbior­niki wodne zdają się sugerować, że prac w Wadi Araba nie przerywano na­wet w najbardziej niesprzyjających klimatycznie miesiącach 33.

IX. Historia eksploatacji surowców z Wadi Araba (od okresu Dawida po czasy Nabatejczyków)

Istnieją podstawy do przypuszczeń, że to król Dawid pierwszy uznał ko­nieczność uzyskania wolnego dostępu do złóż Wadi Araba. Dla organizo­wanego przez siebie państwa pozyskiwał ważną bazę surowcową. Mógł zła­mać monopol Filistynów na wyrób narzędzi i broni. Tym też może należy tłumaczyć jego wojnę z Edomem, który zresztą szybko zdołał sobie podpo­rządkować (2 Sm 8, 13—15 i 1 Kri 11, 15—16). Jego syn Salomon nie miał już z Edomitami większych kłopotów (1 Kri 11; 17-19 i 25). O ile Dawid rozpoczął eksploatację rud miedzi i żelaza, o tyle Salomon rozwinął ją na skalę przemysłową. Punktem kontrolującym wybrzeże Zatoki Akaba było praw­dopodobnie Ecjon-geber, identyfikowane zwykle z Tel el-Cheleife 34. W Ecjon- -geber została spuszczona na wodę flota króla Salomona, zbudowana i za­opatrzona w załogi z pomocą Hirama, władcy z Tyru (1 Kri 9, 26 n). Pływała ong do Ofiru (a więc najprawdopodobniej do Południowej Arabii), przy­

536 ZDZISŁAW KAPERA

sparzając królowi bogactw. Statki Salomona przywoziły złoto, drogie ka­mienie, rzadkie gatunki drzewa, srebro i inne dobra. W Starym Testamencie nie znajdujemy żadnych informacji co eksportowano w zamian na południe. Przypuszcza się jednak, że wywożono w dużych ilościach miedź i żelazo uzy­skiwane w kopalniach Wadi A raba35.

118. Forteca z Tel el-Cheleife. Okres Salomona,(wg N. Glueck, Ezion-Geber, BA 28 (1965),

s. 80).

Znaleziska żużla, ułamków tygli i brązowych narzędzi we wszystkich war­stwach Tel el-Cheleife poświadczają działalność metalurgów i pozwalają sądzić, że Ecjon-geber było w okresie żelaza ważnym centrum przemysło­wym. Fakt, że odkryto jednak stosunkowo niewielką (w porównaniu ze sta­nowiskami w Wadi Araba) ilość żużla, N. Glueck tłumaczy istnieniem na Tel el-Cheleife jedynie ośrodka przetopu miedzi. Bryły metalu przywożone z pieców pracujących w Wadi Araba były odlewane ponownie dla uzyska­nia pożądanych form, dogodnych w dalszym handlu 36. Funkcję magazynu na Tel el-Cheleife spełniała wielka budowla położona w centrum kwadra­towego podworca o boku 30 m, otoczonego typowym dla czasów Salomona murem kazamatowym 37.

Przypuszcza się, że Salomonowe Ecjon-geber zniszczone zostało przez fa ­raona Szeszonka 38 w piątym roku panowania Rehoboama, syna Salomona (1 Kri 14, 25 n i 2 Krn 12,9). Nową próbę przejęcia kontroli nad złożami Araba i wykorzystania ich do dalekosiężnych celów gospodarczych podjął Jozafat, władca Judei (ok. 871-849 p.n.e.). Narzucił on króla Edomitom,

GÓRNICTWO 537

zbudował flotę, która miała ponownie nawiązać kontakty handlowe z Ofi- rem, wzniósł na Tel el-Cheleife świeże umocnienia. Forteca zachowała plan kwadratu. Długość boku nowego podworca wynosiła około 50 m. Odbudo­wano północno-zachodnią część dawnego muru oraz właściwy magazyn, który znalazł się w północno-zachodnim rogu nowego podworca. Umocnie­nia składały się z dwu równoległych murów: mniejszego zewnętrznego i we­wnętrznego bardziej grubego. Pomiędzy nimi była pusta fosa. Brama wej­ściowa, zwrócona ku morzu, została zlokalizowana na południowo-wschod­nim odcinku umocnień. Już jednak za Jorama, z początkiem II poł. IX w. p.n.e., Edom zdołał zerwać więzy niewoli, a Ecjon-geber zostało zburzone (por. 2 Kri 8, 20-22 i 2 Krn 21, 8-10). Edomici nie mieli jednak dość siły, aby odbudować to, co zniszczyli. Nie potrafili zorganizować eksploatacji złóż Wadi Araba na skalę przemysłową. Nic też nie wiadomo, aby podjęli jakieś próby zbudowania floty dla wymiany handlowej z Arabią i Afryką 39.

Do ponownego opanowania Edomu przez Królestwo Judy doszło za pa­nowania Amazjasza (803—775 r. p.n.e.; por. 2 Kri 14,7 i 2 Krn 25, 11 — 12). Dopiero jednak syn tegoż Uzjasz (775—734 r. p.n.e.), „obwarował Elat [póź-

«*»* «■**»

119. Plan rozbudowanej fortecy w Tel el-Cheleife. Czasy Jozafata, (wg N. Glueck, op. c/f., s. 83),

538 ZDZISŁAW KAPERA

niejsza nazwa Ecjon-geber, d.m.Z.K.] i przywrócił go Judzie" (2 Kri 14,22; por. też 2 Krn 26,2). On też „wybudował wieże w pustyni [Negew — tak N. Glueck, d.m.Z.K.] 40 i wykopał liczne cysterny [...]" (2 Krn 26,10). Czy wysiłki te należy łączyć z podjęciem operacji górniczych w rejonie Araba — nie wiemy. Znamienne jednak jest znalezisko na Tel el-Cheleife współczesnego sygnetu, na którym obok napisu LYTM - „należy do Jotama" — znajdujemy także przedstawienie barana i miechów kowalskich. Przypuszcza się, że pier­ścień ten należał do gubernatora Elatu, który sprawował tam władzę w imie­niu Jotama, syna Uzjasza — króla Judy, natomiast wspomniane wyobrażenie miechów (względnie płyty brązowej) zdaje się świadczyć, że działalność me­talurgiczny znów kontynuowano41.

Za Achaza, w r. 733, Juda straciła kontrolę nad regionem Akaby. Znisz­czony Elat podnieśli z ruin Edomici, w których rękach pozostawał aż do IV w. p.n.e. Na Tel el-Cheleife znaleziono liczne dzbany z edomickimi in­skrypcjami następującej treści: LQWSCNL CBDMLK — „należy do Qoseanala, sługi k ró la "42. Datuje się te obiekty na VII w. p.n.e. Z tego okresu znów poświadczone są kontakty z Południową Arabią. Mianowicie na skorupach dużego naczynia, w którym przechowywano korzenie i kadzidła, odcyfrowano kilka liter w piśmie minejskim. Jak zawsze, tak i wtedy prowadzono wymianę z Egiptem. Na Tel el-Cheleife nie brak licznych okazów naczyń z alabastrui amuletów z przedstawieniami takich bóstw, jak Bez czy Uzat. Z kopalń Synaju sprowadzano różne gatunki kamieni szlachetnych i półszlcchetnych, na przykład kornelianu, agatu, ametystu i kryształu, których ułamki znalezio­no w ruinach ówczesnej twierdzy43.

Elat, zniszczony znów przez Babilończyków, rozkwitł w dobie administracji perskiej. Zbudowano w nim nowe fortyfikacje. Aramejskie ostraka, między innymi pokwitowanie za wino, znalezione na Tel el-Cheleife, mówią o pro­wadzonym na dużą skalę han,dlu wymiennym z Arabią. Handlowano też do­brami pochodzącymi z odległych krain, m. in. z Grecji, jak o tym świadczą znaleziska attyckiej ceramiki czarno- i czerwonofigurowej 44.

Tel el-Cheleife opuszczone zostało z bliżej nie znanych przyczyn z końcemIV w. p.n.e. Nabatejczycy, kolejni władcy tego terenu, wznieśli dwa kilometry dalej ku wschodowi, koło dzisiejszego portu Akaba, własne osiedle Aila 45.O ich przedsięwzięciach górniczych czy hutniczych nic nam nie wiadomo.

PRZYPISY

1 Por. M. Avinmelech, Geology [w:] At the Dawn of Civilisation. A Background of Biblical History, Ed. by E. A. Speiser, London 1964, s. 36 n; M. du Buit, Géographie de la Terre Sainte, Paris 1958, s. 38-40; M. Ne-th, The Old Testament World, London 1966, s. 43-45.

2 A. van den Born, Mines [w:] Dictionnaire Encyclopédique de la Bible, Turnhout-Paris 1960, szp. 1202 n.

3 Por. J. E. Kelso, Metallurgy [w:] The Biblical World. A Dictionary of Biblical Archaeology, Ed. by Ch. F, Pfeiffer, Grand Rapids 1966 ( = The Biblical World...), s. 383 n*

GÓRNICTWO 539

4 Co do tunelu Siloe zob. U. A. Fic, Syjon Miasto Dawidowe w świetle tekstów i wyko­palisk, Lwów 1933 s. 171—176; odnośnie do pozostałych obiektów por. E. W. Heaton, Everyday Life in Old Testament Times, London 19664, s. 137-140.

5 Bliżej o tym napisie jest mowa w paragrafie poświęconym inskrypcjom palestyńskim. Por. też: R. Youngblood, Siloam Inscription [w:] The Biblical World..., s. 528—533 i U. A. Fic, op. cit., s. 171.

8 A. G. Barrois, M anuel d'Archéologie Biblique, t. I, Paris 1939, s. 379.7 Por. K. Galling, Biblisches Reallexikon, Tübingen 1937, szp. 88 n.8 M. Avinmelech i M. du Buit, I. cit., nota 1.9 Por. niżej, nota 21.10 Por. A. G. Barrois, op. cit., s. 378 i ryc. 135.11 Gros ceramiki znajdowanej w regjionie Araba pochodzi z XI—X stulecia p.n.e.12 M. Noth, op. cit., s. 43 n i K. Galling, op. cit., szp. 95—98.13 Por. A. G. Barrois, op. cit., s. 366. Cypryjskie złoża eksploatowane w starożytności oma­

wia G. Hill, A History of Cyprus, Vol. I, Cambridge 19492, s. 8—10. Por też: Z. Kapera, Gór­nictwo Starożytnego Cypru, Filomata Nr 224* (1969), s. 218—229. Odkryty ostatnio ośrodek metalurgiczny z Tel Zeror przerabiał rudę miedzi importowaną z Cypru. Por. K. Ohata, Tell Zeror II, Tokyo 1967 i rec. R. de Vaux, RB 74, 1967, 302 nn.

14 M. Noth, op. cit., s. 44 n.15 W . F. Albright, The Archaeology of Palestine and the Bible, Westwood (N. York), 1932,

s. 215, nota 75.16 R. J. Forbes, Studies in Ancient Technology, vol. IX, Leiden 1964, s. 182; K. Galling,

op. cit., szp. 97. Por. też wzmiankę Józefa Flawiusza, Bell, lud, 4, 8, 2 o tzw. Żelaznej Górze znajdującej się w tym regionie.

17 M. Avinmelech, op. cit., s. 24 n.18 Por. N. Glueck, The Other Side of the Jordan, New Haven 19452, s. 50—88 i B. Rothen­

berg, Ancient Copper Industries in the Western Araba, PEQ 94, 1962, s. 5-71. Artykuł Rot­henberga recenzował W. F. Albright w BO 21, 1964, s. 67. Por. także: A. G. Barrois, op. cit., s. 366—368, B. Rothenberg, King Salomon's Mines: a new discovery, ILN t. 237, n° 6318, (1960), s. 383—385 i streszczenie tegoż art. — B. Schnaydrowa, Kopalnie króla Salomona, Z Otchłani Wieków 27, (1961), s. 66-69.

19 B. Rothenberg, King Salomon's Mines..., s. 383 i ryc. 9.2° Por. fot. w BA 28, (1965), s. 77.21 B. Rothenberg, op. cit., s. 383. ryc. 3—5.22 B. Rothenberg, op. cit., s. 384 i ryc. 11.23 B. Rothenberg, op. e it, s. 385.24 N. Glueck, Ezion-geber, BA 28, 1965, s. 77-79 i ryc. 6.25 B. Rothenberg interpretuje te obiekty jako grobowce ze względu na to, że w kilku

z nich odkryto szkielety zmarłych. Por. B. Rothenberg, Ancient Copper Industries..., s. 12, 15, 26, 27. Jak dotąd nie mamy możliwości datowania pochówków. Por. N. Glueck, op. cit., s. 79, n. 17. Szkielety mogą więc pochodzić z okresu o wiele późniejszego, z czasów, kiedy przeznaczenie kamiennych budowli było zagadką dla grup chowających w nich swoich zmarłych.

28 N. Glueck, The Other Side of the Jordan, s. 59 n i ryc. 26 oraz s. 62 i ryc. 28.27 D. Harden, The Phoenicians, London 19632, s. 146.28 B. Rothenberg, King Salomon's Mines..., s. 383.29 N. Glueck, The Other Side of the Jordan, s. 77, 79.30 R. de Vaux, Ancient Israel. Its Life and Institutions, New York—Toronto-London 1961,

s. 89.31 Por. wyżej, nota 28.32 N. Glueck, The Other Side of the Jordan, s. 63 n.33 Por. wyżej, nota 28.34 Por. N. Glueck, Ezion-geber, s. 70 n. Autor niniejszego rozdziału przychyla się lokali­

zacji tradycyjnej, jakkolwiek ostatnio próbuje się interpretować jako Ecjon-geber port odkryty w zatoce wyspy Jeziret Fara'un. Por. Z. Ziółkowski, Esjon-geber. Nowe umiejscowienie portu króla Salomona na Morzu Czerwonym, RBL 20, (1967), s. 377-383 i literaturę tam cytowaną.

35 O. Eissfeldt, The Hebrew Kingdom, Cambridge Ancient History-Revised, Edition of Vo­lumes I and II, fasc. 32, Cambridge 1965, s. 58.

36 N. Glueck, op. cit., s. 75.37 Początkowo sądzono, że założenie pośrodku podworca o oryginalnym planie trzech

wydłużonych prostokątnych i trzech małych kwadratowych pomieszczeń — było hutą miedzi. Skłaniały do tego przypuszczenia dwa rzędy biegnących wzdłuż murów horyzontalnych szczelin, które mogłyby służyć za przewody kominowe, oraz zielony osad na murach budynku. Tę pierwotną interpretację N. Gluecka znaleźć można we wszystkich podręcznikach archeo­logii Palestyny. Por. np. W. F. Albright, Archeologia Palestyny, Warszawa 1964, s. 164 i 0 . E. Wright, Biblical Archaeology, London 1962*, $. 136. Nowsze jednak studia nad

540 ZDZISŁAW KAPERA

architekturą okresu początków żelaza w Palestynie i poza nią pozwoliły wyjaśnić, że owe szczeliny w murach to nic innego, jak puste miejsca po zanikłych lub spalonych drewnia­nych belkach, które utrzymywały konstrukcje wznoszone z suszonych cegieł. Por. N. Glueck, op. cit., s. 72—75.

38 Por. Z. Ziółkowski, Najazd faraona Szeszonka I na Palestyną, RBL 20, (1967), s. 226.39 N. Glueck, Ezion-geber, s. 82—84; N. Glueck, The Civilisation of the Edomites [w:] The

Biblical Archaeologist Reader, II, Ed. by E. F. Campbell and D. N. Freedman, Garden City, N. York, 1964, s. 57; V. R. Gold, Ezion-geber [w:] The Biblical World.... s. 235.

40 Por. N. Glueck, Ezion-geber, s. 85.41 N. Avigad, The Jotham seal from Elath, BASOR No 163, October 1961, s. 18—22. N. Avi-

gad jest zdania, że baran z cytowanej pieczęci jest symbolicznym równoważnikiem nazwy mfasta Elat (YL — baran = 3YLT — Elat). Por. op. cit., s. 21 n.

42 Por. notkę G. E. W [right]a, Qosanal, servant of the king, BA 1, (1938), s. 16; N. Glueck, The Civilisation on the Edomites..., s. 57 n oraz BA 2, (1939), s. 43, rye. 6.

43 R. V. Gold, op. cit., s. 236.44 N. Glueck, Ezion-geber: Elath, the Gateway to Arabia, BA 2, (1939), s. 40 n. i R. V. Gold,

op. cit., s. 236 n.« N. Glueck, Ezion-geber, BA 28 (1965), s. 71, 87 i R. V. Gold, op. cit., s. 237.

Zdzisiów Карего

OBRÓBKA METALI

I. Początki metalurgii

Gdzieś w IV tysiącleciu p.n.e. społeczeństwa Azji Przedniej skonstatowały, ze miedź jest topliwa, czyli że ogrzana przechodzi w stan płynny i można jej wtedy nadać dowolny kształt, ostudzona zaś przybiera z powrotem wszyst­kie cechy udoskonalonego kamienia. G. Childe uważa, że odkrycie to p li­wości miedzi i łatwej jej kowalności miało miejsce równocześnie z począt­kiem wytapiania tego metalu przez ogrzewanie węglem drzewnym pewnych skał krystalicznych lub ziemi z domieszką miedzi 1. Potem, na przełomie IVi III tysiąclecia p.n.e., odkryto inne metale: srebro, ołów, cynę2. Użycie tej ostatniej jako domieszki do miedzi pozwoliło stwierdzić, że otrzymany stop jest o wiele bardziej twardy niż czysta miedź. Tu metalurgowie stanęli u po­czątku nowej epoki w dziejach cywilizacji — u progu epoki brązu. Aby prak­tycznie wykorzystać dokonane odkrycie wypracowali oni wiele nowych urzą­dzeń: specjalne piece do topienia rud, tygle na płynny metal oraz formy odlewnicze 3.

II. Kenici

Rzemieślnicy umiejący obrabiać metale byli w każdej społeczności, która mogła ich utrzymać. Przede wszystkim zajmowali się metalurgią wędrowni kowale, noszący ze sobą podstawowe narzędzia. Znajdujemy ich na malo­widle z grobu skalnego w Beni Hasan (Górny Egipt), przedstawiającym grupy nomadów, a datowanym na czasy Patriarchów4. Na grzbietach dwu osioł­ków zidentyfikowane zostały wyobrażenia miechów oraz narzędzi kowalskich. Wyobrażenie grupy półkoczowników z Beni Hasan W. F. Albright uważa za dokładną ilustrację opowieści biblijnej o rodzie Lamecha (Rdz 4, 19—22). W skład tego klanu wchodzili pasterze, muzykanci oraz rzemieślnicy — spe­cjaliści od wszelkich robót z miedzi i żelaza 5.

Jak się przypuszcza, dużą rolę w zapoznaniu Izraelitów z obróbką metali, a przynajmniej w udostępnieniu im gotowych wyrobów — narzędzi i broni - odegrali na wpół koczujący Kenici. Określenie Kenita pochodzi od Tubal — Kaina z plemienia Lamecha, który jest wymieniony w Biblii jako pierwszy kowal. Nieliczne przekazy Starego Testamentu zdają się sugerować, że Ke-

542 ZDZISŁAW KAPERA

nici mieszkali pierwotnie w Edomie i nad Zatoką Akaba 6. Izrael zawsze po­zostawał z nimi w życzliwych i bardzo bliskich stosunkach. Datuje się to od czasów Mojżesza, który wziął żonę z tego plem ienia7. Po przejściu wespół z Mojżeszem przez Pustynię Kenici osiedlili się w Negewie, na południe od Arad (Sdz 1, 16). Ten region, mógł im odpowiadać ze względu na znane im pobliskie złoża rud metali z Wadi Araba. Część Kenitów, jak się wydaje, prowadziła nawet i potem koczowniczy tryb życia, albowiem słyszymy o nichi na północy, w Galilei (Sdz 4, 11 i 5, 24). Nie tak dawno temu, bo z po­czątkiem lat 60-tych naszego stulecia, H. J. Franken odkrył w Tel Deir Alla, na wschód od Jordanu, a więc poza zasięgiem cywilizacji filistyńskiej, trzy piece przemysłowe używane przez na wpół koczownicze plemię kowali - może właśnie Kenitów — sezonowo uprawiające także ziemię. Rudy potrzeb­ne do wytopu brązu plemię to przynosiło ze sobą. Odsłonięte obiekty dato­wane są na wczesny okres żelaza, a więc na dobę, kiedy — zdawałoby s ię—. Filistyni mieli zdecydowany monopol na obróbkę m eta li8.

Powszechnie uważa się Kenitów za wędrownych kowali znających dosko­nale obróbkę miedzi i brązu 9. J. Forbes sądzi natomiast, że pojawili się oni dopiero gdzieś ok. r. 1200 p.n.e., już po upadku Państwa Hetyckiego, i byli jednym z wędrownych klanów zdających obróbkę żelaza 10. W tym wypadku Kenici mieliby zasadnicze znaczenie dla Izraela, stojącego u wrót Ziemi Obiecanej. Dzięki nim Izraelici byliby zaopatrzeni w lepszą broń, dającą im przewagę nad mieszkańcami Kanaanu. Niezależnie od tego, czy przypusz­czenie to jest słuszne, czy też nies pozostaje faktem, że ktoś nauczył ple­miona Izraelitów i Edomitów obróbki metali.

III. Obróbka metali w Kanaanie z początkiem epoki żelaza„ •-

W momencie gdy Hebrajczycy przybyli do Kanaanu, ich poprzednicy i przy­szli sąsiedzi osiągnęli już wysoki stopień kunsztu obróbki metali. Brąz był w powszechnym użyciu, a wydaje się, że od końca okresu późnego brązu stosowano tam już też nowy metal - żelazo n . Technikę wytopu i kowania żelaza do perfekcji doprowadzili w Palestynie Filistyni. Ok. r. 1100 p.n.e. rozpoczyna się masowa produkcja broni i narzędzi żelaznych. Proces ten obserwujemy nie tylko w Palestynie, ale w całej Syrii, Azji Mniejszej i Gre­cji 12.

Sekret obróbki żelaza był przez Filistynów zazdrośnie strzeżony. Miało to przez pewien czas zasadnicze znaczenie dla ostatecznego opanowania Ka­naanu oraz powodowało uzależnienie ekonomiczne Izraelitów od Filistynów. W Księdze Sędziów czytamy (1, 19), że Juda „wziął w posiadanie góry, nato­miast nie usunął z posiadłości mieszkańców doliny, ponieważ mieli żelazne rydwany" (por. też Joz 17, 16), Na początku wojen z Filistynami tylko Sauli jego syn Jonatan mieli włócznie i miecze z żelaza (1 Sm 13, 22). „W całej

OBRÓBKA METAL! 543

ziemi izraelskiej nie było [wtedy] żadnego kowala, dlatego, że mówili Filistyni: Aby Hebrajczycy nie robili sobie mieczów i włóczni. Wszyscy Izraelici chodzili do Filistynów, aby ostrzyć swój lemiesz, topór, siekierę lub motykę. Potem pła­cili za ostrzenie lemiesza i topora 2/3 sykla, a 1/3 sykla za siekierę lub moty­kę" (1 Sm 13, 19—21). Cytowany tekst mówi wyraźnie, że Filistyni nie tylko uniemożliwiali Izraelitom zakup broni, ale że też nie dopuszczali ich do obróbki żelaza, przy czym pobierane przez nich za usługi kowalskie opłaty były wyraźnie zawyżone13.

W chwili obecnej znamy z okresu Sędziów następujące filistyńskie centra obróbki metali: Tel Dżemme (Gerar?), Haj, Ain Szemsz (Bet Szemesz), Tel Qasile (Joppa?)14. Odkryto tam liczne piece metalurgiczne. W Tel Dżemmei Tel Oasile znajdowały się one w przemysłowych dzielnicach miast. W obiek­tach z Bet Szemesz i Tel Oasile przetapiano miedź, natomiast w piecach z Tel Dżemme najprawdopodobniej obrabiano żelazo. O pracowniach z Haj trudno coś bliższego powiedzieć.

W Bet Szemesz odkryto między innymi resztki wydłużonego pieca o przepa­lonych ściankach przewodu kominowego. Drobiny szlaki i miedzi z wykopu świadczą namacalnie, że był to piec do wytopu miedzi15. Obiekt ten jest o tyle interesujący, że posiadał w ściankach fragmenty przewodów powietrznych. Najprawdopodobniej zamontowane były w nich dmuchawy (tzw. moppuah - por. Jer 6, 29). Dwa inne piece miały korytarze powietrzne o długości 3 -5 mi szerokości do 1,2 m 16. Kończyły się one komorą wytopu o planie nabrzmia­łej elipsy. Części przydenne pieców były z kamienia, górne zaś z wypalonych cegieł. Paralelne okazy pieców odkryto w H a j17. Bardziej złożone są obiekty z Tel Dżemme (na południe od Gazy) oraz z Tel Oasile (koło Tel Awiwu). Po­siadały one okrągłe komory ogniowe z długimi ceglanymi ciągami doprowa­dzającymi powietrze18. Pracownia z Teł Dżemme zwraca na siebie uwagę podwójną wentylacją. Wyzyskano naturalny ciąg powietrza, zwracając wylot pieca ku zachodowi, skąd wieją dominujące w tym regionie wiatry. Ciąg ten można było powiększyć, wykorzystując specjalną dyszę z miechami 19. Nato­miast kanały powietrzne obu pieców z Tel Oasile miały wloty od strony połud­niowej i mniej więcej na 1/3 swej długości zakręcały ku zachodowi. Na war­

544 ZDZISŁAW KAPERA

stwie popiołu wewnątrz komór ogniowych ułożone były kamienne dachówki. Przypuszcza się, że na nich stawiano gliniane tygle z miedzią. W sąsiedztwie bowiem pracowni znaleziono dwa takie tygle z resztkami wytopionego me­talu 20. Obiekty z Tel Oasile interpretowane są jako piece, w których czystą miedź stapiano przed wlaniem jej do form 21.

IV. Rozwój metalurgii w świetle przekazów Starego Testamentu

Złamanie militarnej potęgi Filistynów przez Saula i Dawida spowodowało rozszerzenie grupy użytkowników żelaza o plemiona Izraela i przyczyniło się do powstania z czasem, pośród Izraelitów, specjalnej grupy ludzi zajmujących się metalurgią. Po walkach z Amonitami Dawid „przeznaczył do obsługi pił, kilofów i żelaznych siekier [...]" (2 Sm 12, 31) ludność zagarniętą w Rabba. Ten przekaz zdaje się świadczyć, iż w Izraelu rzemiosło nadal pozostawało w zalążkach. Nie brakowało natomiast surowców. Czyniąc przygotowania do budowy świątyni w Jerozolimie Dawid „zebrał bardzo wiele żelaza n,a gwoź­dzie, na drzwi w bramach i na spojenia oraz niezliczoną wagę miedzi" (1 Km 22,3). Ogólna waga metali darowana przez naczelników plemion Izraela była wręcz ogromna: „da li oni na usługi domu Bożego — złota 5 000 talentów, srebra 10 000 talentów, miedzi 18 000 talentów, żelaza 100 000 talentów" (1 Krn 29,7). Posiadanie tak dużych zapasów surowców można by wytłuma- maczyć złupieniem przez Izraelitów miast Kanaanu, ale jak się wydaje, więk­szość tego bogactwa mogła pochodzić z eksploatacji złóż Wadi Araba. Przyczyną walk z Edomitami była prawdopodobnie chęć uzyskania bezpo­średniego dostępu do kopalń miedzi (por. wyżej).

Jak już sugerowano, pewną rolę w powstaniu w Izraelu rzemiosła kowal­skiego odegrali Kenici. Trzeba jednak dodać, że wysoko kwalifikowanych rze­mieślników wypożyczał Izrael od zaprzyjaźnionych władców fenickich. Tak

-///////A

mi,.

121. Profil pieców z Deir A lla: a -k a n a ły powietrzne, b — paleniska, (wg H. J. Fran­ken, The Excovotions at D eir'A lia in Jordan, VT 10 (1960), tabl. 9).

OBRÓBKA METALI 545

więc brązownik Hiram z Tyru wykonał dla Salomona wszystkie odlewy w spiżu dla wznoszonej Jahwe świątyni (1 Kri 7,13—45). Założył on, specjalną pracow­nię metalurgiczną koło Sukkot nad Jordanem, gdzie w glinianych formach odlewał zamówione przedmioty (1 Kri 7, 46). Istnienie ośrodka metalurgiczne­go w tym rejonie potwierdziły liczne znaleziska żużla, dokonane przez N. Gluecka w Sukkot i na południe od Adamach 22. Już jednak za Joasza (II poł. VIII w. p.n.e.) pracujący przy remoncie Świątyni kowale i brązownicy wymienieni są mimochodem (2 Krn 24, 12). Grupa wykształconych rzemieślni­ków znających obróbkę metali była już bowiem podówczas bardzo liczna. Gdy Jehojakin poddał Nabuchodonozorowi Jerozolimę w r. 598 p.n.e,, ten zabrał mu tysiąc kowali i ślusarzy do Babilonu (2 Kri 24,12 i 16), Po ostatecz­nym zniszczeniu Judei uprowadzona została prawdopodobnie reszta kwalifi­kowanych rzemieślników (por. Jer 24, 1).

Jakkolwiek w Starym Testamencie są liczne wzmianki dotyczące rzemieślni­ków, to jednak aluzji do obróbki metali jest niewiele. Tym niemniej kontekst, w jakim one występują, zdaje się sugerować, że autorzy owych fragmentów byli. na co dzień z pracą kowali obznajmieni. Najczęściej spotykali się Izraelici z obróbką metali dając swe narzędzia do naprawy wędrownym czy miejsco­wym kowalom. W Księdze Eklezjastyka (38, 28) czytamy o pracy kowala, że siedzi „blisko kowadła, pilnie zastanawia się nad pracą z żelaza, wyziewy ognia niszczyć będą jego ciało, a on> walczyć musi z żarem pieca — huk młota przytępi jego słuch, a oczy jego zwrócone tylko na wzorzec przedmiotu, serce swe przyłoży do wykończenia robót, a noce jego są bezsenne, by je doskonale

122. Rekonstrukcja pieca metalurgicznego z Teł Oasile, (wg ANEP, ryc. 134),

35 - Archeologia Palestyny cz. II

546 ZDZISŁAW KAPERA

przyozdobić1*. U Jeremiasza (6, 28—30) wzmiankowane jest użycie miechów (moppuoh) przy obróbce żelaza w kuźni. Kowale izraelscy umieli także odle­wać różne przedmioty ze złota, srebra, miedzi i żelaza (Sdz 17, 2—4; Wj 32 3—4, Prz 17, 3 i 27, 21). O odlewaniu posążków z różnych metali Stary Testa­ment wspomina kilkakrotnie (Jer 10, 14; Iz 40, 19 i 41,7; Iz 44, 12). Liczne zna­leziska świadczą o wydoskonaleniu umiejętności młotkowania metalu w bla­chę, lutowania, zgrzewania i polerowania różnych metali. Przykład świetnej roboty odlewnika izraelskiego stanowi sześcienna brązowa podstawka z Me- giddo z przedstawieniami ofiarnika stojącego przed bóstwem na czterech taflach bocznych. Cały przedmiot, zakończony okrągłą szyjką, liczy zaledwie 9 cm wysokości23. Datowany jest na początek X w. p.n.e. 24.

V. Wyrób narzędzi

Problem wyrobu narzędzi codziennego użytku w Palestynie poruszymy jedy­nie na przykładzie siekier. Pospolitym typem siekiery brązowej w Palestynie jest płaskie, niemal prostokątne ostrze o profilu wyraźnie wypukłym. Jakkol­wiek typ ten właściwy jest epoce wczesnego brązu, o czym świadczą okazy z Teleilat el-Ghasul 25 i z Groty Skarbu w dolinie Nahal Miszmar26, na po­łudnie od En-Gedi, to jednak przetrwał on długo, aż po epokę żelaza. Rów­nie powszechne były siekierki o zwężonej piętce i ostrzu rozwiniętym wachla-

123. Różne typy toporów I siekier, (wg K. Galling, op. c/f., szp. 65-66).

OBRÓBKA METALI 547

r ~ \

/ 124. Różne typy toporów i siekier, (wg J. Gray, The Conoanites, London1965, ryc. 28).

rzowato. Liczne przykłady takich narzędzi znaleziono w skarbach datowanych na I tysiąclecie p.n e., przy czym niektóre z okazów wykute były z żelaza. Te­rakotowe formy do odlewu takich siekierek znaleziono w Megiddo, Tel Bet Mirsim i Sychem 27.

Późniejszym wariantem omówionych typów jest forma wywodząca się z Anatolii, znana na Krecie, Cyprze i w Syrii, gdzie piętka zwężając się two­rzy kąt z ostrzem. Owo załamanie przybiera z czasem formę występów z obu stron siekierki. Ułatwiały one zamocowanie ostrza w drewnianym trzonku, Negatywy do odlewu takich siekierek znaleziono w Sychem i Gezer2S.

W II i I tysiącleciu pospolite były siekiery z tuleją na osadzenie trzonka. Poniżej tu lei okazy posiadały wycięcia dla dodatkowego umocowania ostrza rzemykami (por. zabytek z Gazy). Prócz okazów znajdujących zastosowanie w życiu codziennym (por. obiekt z Megiddo, pozbawiony jakiegokolwiek orna­mentu), znamy siekierki ozdobne, o tu lei żeberkowanej w pionie. Przytoczyć tu warto okazy z Tel el-Adżul i Ras Szamra 29.

Do rzadko występujących odmian należą: 1. rodzaj halabardy - siekiery ozdobnej o półkolistym ostrzu, zwykle w formie miniaturowej. Znane przykłady z Jerycha, Sychem i te, które przechowywane są w Muzeum Archeologicznym w Toronto, mają zaledwie 10—12,5 cm wysokości30, 2. siekiera o podwójnym ostrzu i otworze n,a trzonek pośrodku. Typowy okaz znaleziono w G erar31;3. tzw. siekiera skrzydlata — w tym wypadku rozszerzone krańce piętki zwinięte są w tuleję pionową względem ostrza Jeden z przykładów tej odmiany po­chodzi z Mutesellim 32.

Mówiąc o siekierach o płaskim ostrzu J. Gray zwraca uwagę, że w źródłach literackich i rzeźbie brak dowodu na używanie ich jako bron i33. Co do po­zostałych typów, trudno o tym decydować. Jak się wydaje, wszelkie odmiany siekier służyły przede wszystkim do obróbki drewna i kamienia. Posługiwali się nimi drwale, ogrodnicy, kamieniarze, i prawdopodobnie górnicy. Niektóre okazy na pewno miały charakter jedyme wotywny. Przemawiają za tym ich niewielkie kształty i niewypracowane ostrza 34.

548 ZDZISŁAW KAPERA

VI. Produkcja broni

Podstawowym przedmiotem produkcji metalurgicznej w Izraelu — oprócz narzędzi — była broń. O orężu używanym przez żołnierzy palestyńskich wiemy raczej niewiele. Przyczyną tego jest z jednej strony brak bliższych danych w tekstach Starego Testamentu, a z drugiej strony — szczupłość źródeł archeolo­gicznych 35. Prócz zachowanych przedmiotów szczególną wartość dla studio­wania odmian uzbrojenia mają sceny wojenne, wyobrażone np. na reliefach świątyni Ramessydów w Medinet Habu i pałacu Sennacheryba w N in iw ie36. Jak słusznie jednak zauważa R. de Vaux, nigdy nie można być pewnym czy żołnierze izraelscy używali dokładnie tych samych typów b ron i37. Jednakże jednolitość omawianych przedmiotów brązowych, jaką notuje się w II tysiąc­leciu p.n.e. na różnych obszarach Bliskiego Wschodu, jest zastanawiająca. Przyczyną tego było z pewnością nie tylko ich przeznaczenie ale przede wszystkim rozpowszechnienie przez wędrownych rzemieślników.

Podstawową formą broni zaczepnej był dla Izraelity hereb, który w Starym Testamencie stał się symbolem wojny. Termin ten może oznaczać zarówno sztylet, jak i miecz. I jeden, i drugi były tego samego kształtu. Za K. Gallin- giem i A. G. Barroisem przyjmuje się, że miecz ma ostrze powyżej 40 cm dłu­gości, sztylet zaś jest krótszy38. We wszystkich tekstach wojennych Starego Testamentu termin hereb przekłada się zwykle jako miecz. Należy jednak pamiętać, że chodzi tam o krótki mieczyk do pchnięć, o długości około 0,5 m. Noszono go w pochwie skórzanej (hebr. nadan lub taa r, por. 1 Krn 21,27; Jr 47,6; Ez 21, 8—10) przymocowanej do pasa (2 Sm 20,8)39. Tak należy sądzić0 mieczu Joaba (2 Sm 20,8) i mieczu Ehuda (Sdz 3; 16, 21—22). Wiemy, że ten ostatni miał 1 gomed długości, lecz niestety nie udało się określić, ile to wy­nosi 40. Z pewnością jednak oba hereby były krótkie, jeśli można było ukryć je pod szatami.

Podług klasyfikacji K. Gallinga, w okresie biblijnym w Palestynie używano następujących rodzajów sztyletów (mieczy):

1. sztylet o trójkątnej głowni osadzonej w rękojeści za pomocą nitów,2. sztylet o długim trzonku,3. sztylet o rękojeści będącej przedłużeniem głowni,4. sztylet o pełnym trzonku,5. sztylet krzywy w profilu,6. rodzaj szabli o wypukłym ostrzu 41.Większość wyliczonych typów ukształtowała się w okresie późnego brązu

1 nieprzerwanie stosowano je przez całą niemal epokę żelaza. W II tysiącleciu p.n.e, najbardziej rozpowszechnione były trzy rodzaje sztyletów: 1. sztyleto krótkim chwycie, do którego nitami umocowywano rękojeść; 2. sztylet o d łu­gim chwycie, rozchylonym i zakrzywionym u końca; 3. sztylet o rękojeści odle­wanej razem z ostrzem. Pierwsza z wzmiankowanych odmian zaliczana jest do najstarszych i posiadała zwykle głownię trójkątną, czasem wzmocnioną żeberkami. Typowe okazy z brązu pochodzą z Byblos i Gibeon 42. Z końcem

OBRÓBKA METALI 549

125. Typy mieczy i sztyletów, (wg J. Gray, op. c/f., ryc, 30).

epoki brązu głownie nitowane zanikają. W Tel el-Fara znaleziono jeden z nie­licznych sztyletów żelaznych tego rodzaju 43. Sztylety o długich trzonkach rę­kojeści pojawiły się na Cyprze w okresie średniego brązu i wkrótce rozpow­szechniły się na obszarze syro-palestyńskim. Najstarszy ze znanych okazów, znaleziony w Tel Duweir, datuje się na lata ok. 1500 p.n.e. 44f ale już w okre­sie późnego brązu jest to forma pospolita. Wówczas trzonek bywa zakończo­ny czopem, który dopiero przechodzi w głownię sztyletu o brzegach wygiętych w ostre łuki. Takie przedmioty brązowe wystąpiły w czasie wykópalisk w Tel el-Adżul, Tel el-Fara, w Gazie, Bet Pelet, zaś nieliczne okazy żelazne w Bet Pelet i G erar45. Wreszcie na terenie Palestyny odkryto parę sztyletów, których głownie i rękojeści wytapiano w jednej formie. Znane przykłady z Tel ei-Adżuli Ras Szamra datowanie są na sam koniec epoki brązu, a te z Gerar na czasy późniejsze 46.

Sztylety o ostrzu trójkątnym zdobionym kanelurami uważane są za egipskiei datuje się je na okres poprzedzający panowanie Hyksosów w Palestynie. Jeden z najbardziej reprezentatywnych okazów odkopany został przez F. Pe- triego w Tel el-Adżul 47.

550 ZDZISŁAW KAPERA

Również w okresie średniego brqzu pojawiły się sztylety pochodzenia za- chodnio-azjatyckiego, o rękojeści wykutej w przedłużeniu głowni, posiadające okładziny z drewnianych plakietek, względnie z kości słoniowej, mocowane przy pomocy nitów. Ten typ sztyletu był pospolity na obszarze Syrii i Palestyny w latach 1800—1100 p.n.e. Liczne okazy pochodzą z Ras Szamra, Teł el-Fara, Tel el-Adżul, Gezer i Sychem. Odmiana o szerokim, zakrzywionym obrzeżu rę­kojeści jest poświadczona na obszarze Północnej Syrii i Palestyny dla okresu 1800-1200 p.n.e. Znane okazy pochodzą m. in. z Athana, Ras Szamra i Teł el-Adżul 48. Na współczesnych egipskich malowidłach tego rodzaju broń no­szona jest właśnie przez Semitów. Odnotowany obiekt z Tel el-Fara, datowa­ny na początek epoki żelaza, ma szeroką głownię, ale jeszcze szeroką brązo­wą rękojeść. Niektóre ze sztyletów mają rękojeść zakończoną gałką z kamie­nia, kości lub kości słoniowej. Krótki sztylet z cmentarzyska w Gibeon, dato­wany na okres średniego brązu II, ma gałkę wapienną49.

Wreszcie sztylet krzywy, pochodzenia azjatyckiego, był niemal nie znany- sądząc z wykopalisk palestyńskich. Importowany okaz odkopano w świątyni Totmesa III w Beisan. Jednakże na fragmencie reliefu Sennacheryba z Niniwy, przedstawiającym zdobycie Lachisz (598—7 p.n.e.) widać także wojownika asyryjskiego niosącego pęk lekko zakrzywionych sztyletów z gałkami. Inter­pretuje się je jako broń ozdobną zdobytą na dowódcach judejskich 50.

OBRÓBKA METALI 551

Prócz omawianych typów sztyletów do broni krótkiej zalicza się też rodzaj bułatu czy szabli o wygiętej w łuk głowni z ostrzem po stronie zewnętrznej. Znane sq powszechnie dwa okazy tej broni: z Sychem i Gezer51. Jak się wy­daje, stanowiły one symbol mocy królewskiej, przyjęty przez książąt syryjskich. Analogiczne okazy znane są z Ras Szamra i Byblos, a datuje się je na XIV stulecie p.n.e. 52.

Z Megiddo znany jest też jeden okaz miecza typu europejskiego Nau II, który nad Morzem Śródziemnym pojawił się w ostatniej ćwierci XII w. p.n.e. a do Palestyny i Syrii dotarł przez Grecję i Cypr53.

Rozwój typologiczny mieczy i sztyletów w Palestynie omówiono jedynie dla przykładu. Prócz nich produkowano w Izraelu oczywiście wiele innych części uzbrojenia. Żołnierzowi palestyńskiemu służyły do obrony: hełm, nagolenniki, tarcze; natomiast w ataku używał on łuku i strzał, maczugi, siekiery i procy, włóczni lub oszczepu. Istniały również oddziały walczące na rydwanach budo­wanych z części metalowych. Wobec małych możliwości pokojowego współ­życia z krajami ościennymi, w każdym okresie dziejów Palestyny, obróbka me­tali w dużej mierze służyła produkcji uzbrojenia 54.

PRZYPISY1 V. G. Chjilde, Postąp o archeologia, Warszawa 1954, s. 60 n.2 V. G. Childe, op. c/f., s. 62.8 V. G. Childe, O rozwoju w historii, Warszawa 1963, s. 76.4 Ch. F. Pfeiffer, Beni Hasan, [w:] The Biblical World. A Dictionary of Biblical Archaeolo­

gy, Ed. by Ch...F...P... (= T h e Biblical World), Grand Rapids 1966, s. 139.5 Por. W. F. Albright, Archeologia Palestyny, Warszawa 1964, s. 260 n.6 Szczególnie przemawia za tym przepowiednia Baalama (Lb 24,21), zwrócona do Keni-

tów: „Mocne jest twoje mieszkanie i na Skale twoje gniazdo'1. Wzmiankowana skała (hebr. sela) identyfikuje się z Umm el-Biyarah koło Petry. Równie dwuznaczne jest gniazdo (hebr. Qen), w którym N. Glueck dopatruje się określenia przenośnego „Kenita" (por. N. Glueck, The Civilisation of the Edomites [w:] The Biblical Archaeologist Reader II, Ed. by E. F. Camp­bell i D. N. Freedman, Garden City N. Y„ 1964, s. 56.

7 Określenie teścia Mojżesza jako Kenity i Madianity używane jest w Starym Testamencie zamiennie. Por. Lb 10, 29-31 I Sdz 1, 16.

8 Por. H. J. Franken, The Excavations at Deir eAlla in Jordan, VT 10 (1960), s. 388 n. i tab!.8—9; VT 11 (1961), s. 371 n.; VT 12 (1962), s. 380 n. oraz tegoż: Iron Age Jordan Village, ILN t. 246, (1965), nr 6561, s. 27. Por. także R. J. Forbes, Studies in Ancient Technology, IX, Lei­den 1964, s. 64.

9 Por. N. Glueck, The Other Side of the Jordan, New Haven 19452, s. 83 n.; Ch. F. Pfeiffer, Kenites [w:] The Biblical World..'., s. 339.

10 R. J. Forbes, op. cit., vol. VIII, Leiden 1964, s. 91 n.11 Z papirusu Anastasi I wiemy, że już około r. 1250 p.n.e., w Joppa w Kanaanie, posłaniec

królewski naprawiał swoje rydwany u kowali obrabiających żelazo. Por. R. J. Forbes, op. c/f., vol. VIII, s. 229.

12 V. G. Childe, Postąp a archeologia, s. 65.18 Por. G. E, W (right), Iron in Israel, BA 1 (1938), s. 5—8; tegoż: / Samuel 13: 19-21, B A 6

(1943), s. 33—36 oraz Biblical Archaeology, London 19622, s. 91—94.14 Próbuje się Tel Qasile identyfikować z Jaffq, do której za Salomona (2 Krn 2, 15) i za

Ezdrasza (Ezd 3,7) sprowadzano morzem drewno libańskie. Por. B. Maisler, The Excavations at Tell Qasile, IEJ 1 (1950/1951), s. 62 n. Zdaniem R. J. Forbesa, op. c it, vol. IX, s. 233) od­krycie w Tel Qasile pieca służącego do przetopu miedzi w tyglach nie może być argumentem za utożsamianiem tej miejscowości z Joppą wzmiankowaną w papirusie Anastasi I. W cyto­wanym dokumencie wzmiankowani są bowiem kowale przekuwający żelazo.

552 ZDZISŁAW KAPERA

15 Por. G. E. Wright, Biblical Archaeology2..., s. 197.16 A. G. Barrois, Manuel d’archéologie biblique 1, Paris 1939, s. 372 n.i? RB, 1937, s. 254.18 G. E. Wright, Biblical Archaeology2..., s. 197.19 A. G. Barrois, op. c/f., s. 373.20 B. Maisler, op. c/7., s. 75 i rye. 3. Por. też Y. Kaplan, The Archaeology and History of

Tel-Aviv — Jaffa (hebr.), Tel-Aviv 1959, s. 62 i rye. 21.21 Tak G. E. Wright, Biblical Archaeology2..., s. 198.22 Por. N. Glueck, The River Jordan, Philadelphia 1946, s. 146. N. Glueck przyjmuje iden­

tyfikację biblijnego Sukkot z Tel Deir Alla. Por. jego: Explorations in Eastern Palestine IV, AASOR XXV—XXXVIII, New Haven 1951, s. 308 i fig. 101. Natomiast H. J. Franken pozosta­wia sprawę identyfikacji Tel Deir Alla otwartq. Por. jego: A Bronze Age Schrine and Unknown Script, ILN, t. 246 (1965), nr 6559, s. 34 n.

28 H. J. Franken, Primer..., s. 155 i tabl. XIX b.24 Por. rozważania K. M. Kenyon, AHL, s. 250 n. — dotyczące warstwy VI z Megiddo,

w której zabytek został odnaleziony.25 A. G. Barrois, op. cit., s. 374.26 P. Bar-Adon, Expedition C - T h e Cave of the Treasure, IEJ, 12 (1962), s. 219 n. oraz

tabl. 37 A -B .27 A. G. Barrois, op. cit., s. 374 n.28 A. G. Barrois, op. cit., s. 375 n.29 A. G. Barrois, op. cit., s. 376.30 A. G. Barrois, op. cit., s. 377; C. Watzinger, Denkmäler Palästinas I, Leipzig 1933,

tabl. 23, rye. 49 (zabytek ostatni z prawej, znaleziony w Jerychu); W. Needier, Palestine Ancient and Modern, Toronto 1949, tabl. II e (okaz pierwszy z lewej u góry, przechowywany w Royal Ontario Museum of Archaeology).

31 K. Galling, Biblisches Reallexikon, Tübingen 1937, szp. 64 i ryc. 7.82 K. Galling, op. cit., szp. 64 i ryc. 9.83 J. Gray, The Cannanites, London 1965, s. 91.84 J. Gray, m. cyt. i tabl. 42-43 (Ras Szamra, okaz importowany z Mitannl).35 R. de Vaux, Ancient Israel, Its Life and Institutions, New York—Toronto-London 1961,

s. 241.86 Por. np. A. Gardiner, Egypt of the Pharaons. An Introduction, Oxford 1964, s. 285 n.

i ryc. na s. 286; R. D. Barnett, Illustrations of O ld Testament History, London 1966, fig. 32-34.37 R. de Vaux, loco cit.88 K. Galling, op. cit., szp. 129 i A. G. Barrois, op. cit., s. 384.39 Por. R. D. Barnett, op. cit., ryc. 32.40 R. de Vaux, op. cit., s. 196 i 241.41 K. Galling, op. cit., s.v. Dolch, szp. 129—135.42 K. M. Kenyon, Amorites and Cannaanites, London 1966, tabl. XVII, 2 (u góry); J. B. Prit­

chard, The Bronze Age Cemetery at Gibeon, Philadelphia 1963, tabl. 98, ryc. 24-28.43 A. G. Barrois, op. cit., s. 380.44 ANEP, ryc. 271 i tekst na s. 279.45 A. G. Barrois, op. cit., s. 380 n.40 A. G. Barrois, op. cit., s. 382.47 A. G. Barrois, op. cit., s. 380.48 H. W. Catling, Cypriot Branzework in the Mycenaean World, Oxford 1964, s. 128 n.49 J. B. Pritchard, Gibeon. Where the Sund Stood Still, Princeton 1962, s. 113 i fot. 70.50 A. G. Barrois, op. cit., s. 383; por. R. D. Barnett, op. cit., ryc. 34.51 C. Watzinger, op. cit., T. I. tabl. 24, ryc. 52 (Sychem); A. G. Barrois, op. cit., ryc. 137.52 A. G. Barrois, op. cit., s. 383 i H. T. Bossert, Altsyrien, Tübingen 1951, ryc. 797 i s. 53.53 H. W. Catling, op. cit., s. 113.54 Należy z naciskiem podkreślić, że od czasu ukazania się cytowanych publikacji A. G.

Barroisa i K. Gallinga brak nowych, syntetycznych opracowań wyrobów metalowych z tere­nu Palestyny. Jakkolwiek bowiem przedmioty tego typu reprodukuje się dość często w rapor­tach wykopaliskowych, to jednak nie poświęca się im ani jednej dziesiątej tej uwagi, którą darzy się wyroby ceramiczne. Stąd też np. do godnych uznania wyjątków należy omówienie pokrótce przez R. de Vaux wyrobów doby wczesnego brązu w Palestine hn the Early Bronze Age, Cambridge 1966, s. 21—22 ( = Cambridge Ancient History, Rev. Ed., Fasc. 46). Jeśli więc na tym miejscu nie przedstawia się szerzej produkcji metalurgów palestyńskich, to dlatego, aby wobec braku dostępu do przedmiotów oryginalnych, czy nawet ich publikacji, nie nakre­ślić obrazu zbyt spaczonego. x

Zdzisław Kopera

GARNCARSTWO

I. Technika pracy garncarza

Technika garncarska w szerokim tego słowa znaczeniu to zespół czynności, które związane są z wytwarzaniem naczyń. Podstawowe jej elementy trafnie notuje Księga Syracha (38, 29 n): „[...] garncarz [...] siedzi przy swej pracy i obraca nogami swoje koło. Troszczy się on ustawicznie o swą pracę; cały jego trud zmierza ku wielkiej ilości. Ręką nadaje glinie kształt, a przed no­gami swymi czyni jej twardość zdatną do ugniatania. Starannie wykańcza glazurę i troszczy się uważnie, czy piec jest należycie rozpalony" 1. W II i I ty- sięcleciu p.n.e. garncarz palestyński używał przy pracy szybkoobrotowego koła. Warsztat jego i warunki pracy niewiele się w ciągu stuleci zmieniły. Przy opisie pracowni ceramicznych archeologowie niejednokrotnie odwołują się do obserwacji poczynionych w czynnych jeszcze dzisiaj arabskich wytwór­niach naczyń.

Postęp w garncarstwie wiąże się zwykle z rozwojem techniki działania rąk i narzędzi na przetwarzaną masę garncarską. Przez tę ostatnią rozumie się glinę z domieszkami lub bez, przygotowaną do produkcji. Techniki garncar­skie dzielimy ogólnie na: technikę lepienia (np. poprzez ugniatanie, nakła­danie gliny) oraz toczenia na ko le2. Wczesna ceramika Palestyny jest oczy­wiście lepiona. Zasadniczo jednak w czasach biblijnych pracowano na kole.

Przy lepieniu dno naczynia i ścianki rosną w górę ze względu na nacisk i ciągłe działanie palców rąk garncarza na glinę. Gdy garncarz pomaga sobie kołem, ułatwia ono obracanie gliny przetwarzanej przez ręce. Podczas zaś toczenia naczynia z bryły glinianej ścianki garnka rosną w górę wskutek przeciwdziałania nacisku w zasadzie nieruchomych palców na glinę i ruchu wirowego masy na ko le3. Współdziałanie rąk garncarza i siły odśrodkowej pozwala stosunkowo szybko nadać plastycznej masie garncarskiej pożądany kształt. Gdy korpus naczynia jest gotów, garncarz zakańcza szyjkę wylewem względnie krawędzią. Czasem przylepiał jeszcze uchwyty, sporządzone z pas­ków gliny. Tak wykonane naczynie zdejmowano z koła i suszono. Podeschnię- te naczynia nakładano ponownie na koło, aby pozbawić je nadmiaru gliny na brzuściu czy bazie poprzez przyłożenie ostrego narzędzia do powierzchni. Przy ruchu wirowym koła glina ulegała skrawaniu. Przy skrawaniu posługiwa­no się wypalonymi skorupami o ostrych krawędziach, czasem zaś ostrzami ko­ścianymi. Przedmioty takie znamy z Lachisz i Tel Deir Alla 4.

554 ZDZISŁAW KAPERA

Aby otrzymać po wypaleniu błyszczącą powierzchnię naczynia, garncarz polerował jego zeschłe ścian,ki kamykami o gładkich krawędziach (otoczaka­mi), względnie narzędziem metalowym lub kościanym. Gładzenie powierzchni niwelowało pory w strukturze ścianek5. Najczęściej robiono to w rękach, ale począwszy od IX wieku p.n.e. także na ko le6. Mimo to naczynia te nie były

127. Warsztat garncarskji z Lachisz (grota 4034) datowany na koniec okresu późnego brązu, (wg H. J. Franken, C. A. Franken-Battershill, A Primer of Old Testament Archaeology, Leiden

1963, rye. 49).

GARNCARSTWO 555

idealnie wodoszczelne, chyba że oliwa, wino lub mleko wypełniało pory 7 Dla nadania naczyniom wykwintnego wyglądu ścianki niektórych z nich pokrywa­no cienką powłoką bardzo starannie dobranej, pierwszorzędnej glinki (tzw. slip). Pozwalało to równocześnie na zróżnicowanie kolorów naczyń- Jak przed­stawimy poniżej, w Palestynie naczynia po wypaleniu były najczęściej czerwo­ne 8. Przy malowaniu stosowano głównie kolory biały, czarny i czeiwony, rza­dziej zaś — niebieski, purpurowy, żółty i pomarańczowy9. Stosowano barwniki naturalne. W Lachisz na przykład znaleziono w obrębie pracowni skorupę z czerwoną ochrą10. Ponieważ glinka na powierzchni jest bardzo chłonna, więc garncarz malując naczynie musiał z góry uwzględnić kształt naczynia i fakt, że nie będzie mógł dokonać poprawek. Pamiętał również, że po wypa­leniu naczyń kolory ulegną zm ianie11.

II. Glina

Na brak gliny garncarz palestyński nie narzekał. Występuje ona w wielu rejonach Ziemi Świętej, a szczególnie często w dolinie Jordanu 12. Glina pa­lestyńska miała po wypaleniu kolor czerwony, względnie czerwonobrunatny. Zawiera ona bowiem pewną ilość żelaza, które utleniając się daje taką wła­śnie barwę.

Jak słusznie przypominają Frankenowie, studiując ceramikę należy zawsze pamiętać, że natura samego materiału, gliny, ogranicza możliwości garnca­rza 13. Niektóre gliny palestyńskie są bardzo plastyczne, ale na ogół jednak konieczne jest staranne przygotowanie surowca przed użyciem go do produk­cji naczyń. I tak glina powinna być odłożona na jakiś czas w celu pokruszenia się wyschłych grud, a następnie przepuszczona przez kilka basenów w celu jej oczyszczenia i by nabrała odpowiedniej plastyczności. Tak czyniono jednak tylko przy wyjątkowo starannej produkcji naczyń. Zwykle, ze względu na brak czasu, glinę tylko nasycano wodą i udeptywano nogami (zob. Iz 41, 25; Nah3, 14; Syr 38,30).

Jako domieszki schudzające używane były piasek, kamień, kwarc, a przede wszystkim wapień — surowiec łatwo dostępny w rejonie każdego warsztatu 14. Domieszka wapnia miała istotny wpływ na proces wypalania naczyń. Duży procent jego zawartości obniża bowiem temperaturę, w której naczynia ule­gają przepaleniu i zdeformowaniu. Naczynia z domieszką wapnia — o czym należy pamiętać — są bardziej miękkie i słabsze od innych. Przy produkcji naczyń kuchennych stosowano ponadto jako domieszkę popiół, co, zdaniem Frankenów, ułatwiało modelowanie na kole garncarskim 15. Dorzucano też liczne ziarenka piasku lub żwiru, co miało uodporniać naczynia na wysokie temperatury. Mimo ograniczeń materiałowych garncarze palestyńscy umieli sobie radzić i doszli do dużej perfekcji w produkcji, szczególnie w okresie żelaza II.

556 ZDZISŁAW KAPERA

II!. Pracownia ceramiczna

Miejsce, w którym zachodzi cały proces produkcji wyrobów glinianych — od zmagazynowania surowca aż po wypalenie naczyń — zwie się pracownią ceramiczną. Teren warsztatu musiał być stosunkowo duży. Jest to uwarunko­wane procesem produkcji. Tak więc garncarz potrzebował jednego zbiornika na zapas gliny, drugiego do przygotowywania jej do obróbki, miejsca na magazynowanie opału do pieca oraz placu do suszenia przed wypaleniem świeżo uformowanych naczyń. Niektóre naczynia, wymagające dodatkowej obróbki, także trzeba było gdzieś przechowywać. Również piece zajmowały wiele miejsca. Natomiast samo pomieszczenie na założenie koła nie musiało być duże. Położenie pracowni w dużej mierze uzależnione było od wody, której w procesie produkcji potrzeba dość dużo 16.

Jak dotąd, znanych jest stosunkowo niewiele pracowni ceramicznych z regio­nu palestyńskiego. Jedną z nich odkryto w grocie 4094 w Lachisz17. Datuje się ją na okres późnego brązu. Powierzchnia użytkowa tego warsztatu obej­muje około 150 m2. Jak się wydaje, glinę obrabiano tam na zewnątrz groty, a przechowywano wewnątrz, aby uniknąć zbyt szybkiego jej wysychania na słońcu. Służyły do tego dwie duże jamy. W jednej z nich trzymano też zapasy gotowej ceramiki. W dwu innych jamach były umieszczone koła garncarskie. Szlaka spalonej gliny i zzieleniała ziemia zdają się sugerować istnienie w grocie również i pieca. Być może znajduje się on w tej części groty, która nie została przebadana.

Wykopaliska w Chacor w latach 1955-1956 przyniosły odkrycie zespołu pracowni ceramicznych (loci 6063, 6217, 6225 na obszarze C )18 w rejonie świątyni z XIII w. p.n.e. oraz magazynów pełnych dużych dzbanów. Jak suge­ruje Y. Yadin, warsztaty te pracowały na użytek sanktuarium 19.

Z początkiem lat 50-tych bieżącego stulecia odsłonięto w pcłudniowo-za- chodniej części Chirbet Qumran szeroko rozbudowaną pracownię ceramiczną z I w. p.n.e. Woda dla warsztatu doprowadzana była kanałem i zbierana w małej cysternie. Glinę płukano, usuwając w ten sposób zanieczyszczenia, w płytkim basenie o ściankach starannie ©gipsowanych. Oczyszczoną glinę składano w jamie. Ugniatano ją jeszcze raz w specjalnej kadzi przyległej do miejsca zamocowania koła. W sąsiedztwie znajdowały się dwa piece. Sądząc z planów, pracownia zajmowała powierzchnię co najmniej kilku arów 20.

Inną pracownię ceramiczną odkryto przed paroma laty na terenie Króles­twa Nabatejskiego w Awdat (starożytne Oboda, względnie Eboda). Była ona czynna od ok. r. 30 p.n.e. do 120 r. n.e. Znaleziono ją na wschodnich krań­cach miasta, a składała się z dwu pomieszczeń i pieca. W pomieszczeniu z cysterną przygotowywano glinę. W drugim — produkowano naczynia. Za­chowała się kamienna podstawa koła garncarskiego oraz ława — również ka­mienna — na której garncarz suszył naczynia 21.

Trudno cokolwiek powiedzieć o wydajności warsztatów palestyńskich. Nie jest autorowi wiadomym, aby przeprowadzano jakieś badania w tym zakre­

GARNCARSTWO 557

s ie22. Warto odnotować, że według obliczeń prof. W. Hołubowicza przy za­stosowaniu koła cykl produkcyjny dla wytworzenia 100 przeciętnych naczyń powinien trwać ok. 16 dni, przy założeniu, że garncarz wykonuje wszystkie czynności sam 23. Przy współudziale rodziny cykl produkcyjny może zostać skrócony do 11 dni, a stosując metodę obtaczania (bardzo trudną pod wzglę­dem technicznym) - do około 8—9 dni (tj. 7—8 dni pracy). W ten sposób w ciągu miesiąca można by wypalić ok. 270 naczyń. Cyfry odnoszą się do pracy XX-wiecznych garncarzy Białorusi i Jugosławii, ale w pewien sposób rzutują jednak na możliwości produkcyjne starożytnych garncarzy palestyń­skich. O tym zaś, że byli oni zainteresowani w ilości wyprodukowanych na­czyń, świadczy ustęp z Księgi Syracha cytowany na początku rozdziału (Syr 38,29),

Udział rodziny garncarza w pracach warsztatowych (choćby zgromadzenie gliny i opału) jest oczywisty. Wiemy, że istniały rody zajmujące się wyłącznie produkcją naczyń. Czytamy o tym w rodowodzie pokoleń południowych (1 Krn4, 23), gdy mowa jest o potomkach Judy, mieszkańcach Netaim i Gedery.

IV. Koło garncarskie

Jak sygnalizowano powyżej, w czasach biblijnych w Palestynie naczynia modelowano na kole. Czasem spotykamy jednak naczynia lepione ręcznie. Stosunkowo jednak często konieczność zmuszała garncarza do łączenia obu technik. Tak było na przykład przy produkcji dużych naczyń zasobowych, które wpierw wylepiano, a potem dodatkowo obtaczano w partii brzuśca i wylewu.

Z końcem III tysiąclecia zostało wprowadzone, a z początkiem II rozpow­szechnione w Kanaanie szybkoobrotowe koło garncarskie 24. Było to koło dwu- tarczowe o wysokiej pionowej osi. Tarcze były drewniane, względnie z wypa­lonej gliny lub kamienia (zwłaszcza jeżeli chodzi o koło dolne). Tarcza górna znajdowała się na takiej wysokości, która umożliwiała siedzącemu garnca­rzowi wygodne modelowanie naczyń. Tarczę dolną, o większej zwykle średni­cy, obracał garncarz stopami w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara. Obracaniem tej tarczy zajmował się też nieraz pomocnik garncarza.

Dokonano licznych znalezisk kół garncarskich. Często cytowane są zabytki z Sychem, Chacor i Lachisz. Najstarszy znany okaz koła odnaleziono w war­stwie wczesnego brązu w Bet Jerah w górnym biegu Jordanu25. Kompletne koło zbudowane z dwu kamieni bazaltowych odkryto in situ w warsztacie garncarskim z okresu późnego brązu II w Chacor26. Z Lachisz znamy resztki koła: dwa trzpienie — bazaltowy i wapienny (wzmiankowana wyżej grota 4034) *7. Jeżeli te części były dobrze dopasowane, to przy użyciu smaru z oliwy koło się łatwo obracało. Wzmiankowane fragmenty znaleziono w jamie na głębokości niecałego metra, wraz z płytą kamienną, którą interpretuje się jako siedzenie garncarza. Nie da się ustalić, czy koło było napędzane ręcznie, czy nożnie. W Chirbet Oumran w obrębie pracowni garncarskiej nie znale­

558 ZDZISŁAW KAPERA

ziono samego koła, ale zidentyfikowano miejsce, w którym było ona umiesz­czone. Było to okrągłe zagłębienie o podkładzie kamiennym i krawędziach podniesionych ponad powierzchnię ziemi. Garncarz siedział na kamieniej krawędzi, nogami wprawiając w ruch koło rozpędowe, którego górna tarcza była na wysokości jego rąk. Jak stwierdza R. de Vaux, dzisiejsi garncarze arabscy pracują w sposób analogiczny 28.

Pierwsze próby zastosowania prymitywnego koła znamy z okresu wczesne­go brązu (ostatnie stulecia IV tysiąclecia p.n.e.)29. Korpusy ówczesnych na­czyń lepione są ręcznie, natomiast krawędzie są gładkie i regularne, co świad­czy, że były obtaczane na kole. Z czasem koło zostało udoskonalone. Od po­czątku średniego brązu używane jest już koło garncarskie szybkoobrotowe30. Z takim właśnie kołem mamy do czynienia w czasach biblijnych.

Budowa koła garncarskiego znalazła swe odbicie w tekstach biblijnych.I tak u Jeremiasza (18, 3) czytamy, że „Jahwe zstąpił do domu garncarza, a on właśnie pracował przy kole garncarskim'1 — dosłownie przy „dwu kamie­niach" — obnoim. Ta forma dualna rzeczownika potwierdza złożony charak­ter urządzenia.

Przypomnijmy tu też przekaz z Księgi Mądrości Syracha (38, 29), gdzie garn­carz przedstawiony jest jako „siedzący przy pracy i obracający nogami koło".

V. Piec garncarski

Wypalanie naczyń jest ostatnim i decydującym o wyniku etapem pracy garncarza. Właściwie dobrana temperatura w piecu wpływa na jakość tech­niczną naczyń, które bardzo łatwo mogą ulec deformacji, względnie przepa­leniu. Nic więc dziwnego, że na przykład garncarze greccy w momencie roz­poczęcia wypału przyzywali bogów na pomoc. Potwierdza to pieśń skierowa­na do garncarzy w pseudoherodotowym Żywocie Homera 31. Jak stwierdzono, naczynia produkowane w starożytnej Palestynie wypalano w temperaturze około 970 °C 32.

Pierwotnie wypalano naczynia na wolnym ogniu, układając materiał opa­łowy między nimi. Piece jako takie znamy dopiero z okresu wczesnego brązu. Przykładem prymitywnego pieca z tego czasu jest obiekt odkryty przez R. de Vaux w Tel el-Fara 33. Był to piec wziemny dwukomorowy. Poniżej powierz­chni ziemi mieściła się sklepiona komora paleniskowa nakryta rusztem — przegrodą oddzielającą ją od komory wypałowej. Otwory w ruszcie zapew­niały przepływ rozgrzanego powietrza do komory wypałowej, w której układa­no wysuszone garnki. Kształtu komory wypałowej nie można ustalić, zacho­wały się bowiem tylko jej zęwnętrzne krawędzie, ale przypuszczalnie była ona kopulasta. Analogiczny typ pieca ceramicznego był pospolity w staro­żytności, poczynając od IV tysiąclecia p.n.e., w całym basenie Morza Śród­ziemnego 34.

GARNCARSTWO 559

128. Piec garncarski z okresu wczesnego brązu. Tel el-Fara, (wg RB 62 (1955),r y c . 9 , 1 0 ) .

Z rejonu Palestyny znamy stosunkowo niewiele pieców. Z lat około 1600 p.n.e. pochodzi piec z Tel el-Adżul 35. Kilka pieców — ze względu na kształt umownie zwanych U-kształtnymi — odkopano w grocie opodal Megiddo w obrębie warsztatu garncarskiego. Datuje się je na VIII—VII stulecie p.n.e. Trzy inne tego typu obiekty odsłonięto w Tel en-Nasbe (prawdopodobnie bi­blijne M icpa)36.

Wewnątrz jednego ze wzmiankowanych pieców w Megiddo znaleziono wiele naczyń glinianych, częściowo już wypalonych. G. E. Wright sugeruje, że palenisko w piecach U-kształtnych znajdowało się u podstawy litery U, zaś naczynia ustawiano wzdłuż krawędzi komory. Po rozpaleniu otwór wlo­towy paleniska zamykano. Nagrzane powietrze krążyło w obrębie komory wy­pałowej, uchodząc następnie przewodem kominowym37.

Niezwykle interesujące przykłady pieców garncarskich znaleziono w obrę­bie zabudowań Chirbet Qumran nad Morzem Martwym. Dwa starsze, z war­stwy I a (druga połowa II w. p.n.e.), znajdowały się jeden obok drugiego, ale rzecz charakterystyczna — z paleniskami po przeciwnych stronach. Pierwszy (lepiej zachowany) miał palenisko od strony północnej, a drugi — od połud­niowej. Były to piece o komorze wypałowej niemal okrągłej, prawdopodobnie sklepione38. Dwa inne piece odsłonięto w południowo-wschodniej części osiedla ąumrańskiego. Większy z nich był dwukomorowy, wziemny, wysoki na

COUPE MM

560 ZDZISŁAW KAPERA

dwa metry. Do otworu wlotowego schodziło się specjalnymi schodami o 6 stopniach. Zdaniem de Vaux, naczynia wkładano przez górny otwór i usta­wiano na specjalnej ławie wykładanej kamieniami. Piec ten miał ciąg pół­nocny 3d. Mniejszy piec, na drobne naczynia, również dwukomorowy, z czytel­nym rusztem z otworami, znajdował się kilka metrów dalej ku północy, w obrę­bie tego samego warsztatu. Wykorzystywał on ciąg południowy. Jak stwierdza R. de Vaux, orientacja obu pieców odpowiada dwom wiatrom dominującym w tym rejonie kraju. Tak więc garncarze pracujący w Chirbet Qumran mogli zawsze używać jednego z pieców 40.

Dwupiętrowy piec garncarski, sięgający niemal dwu metrów wysokości, z resztkami naczyń wewnątrz, znaleziono w nabatejskiej Obodzie (Awdat). Obiekt ten datowany jest na I w. n.e. 41.

VI. Typowe formy naczyń i ich przeznaczenie

Najstarsze znane nam z terenu Palestyny okazy ceramiki pochodzą z póź­nego neolitu 42. W okresie chalkolitu, a następnie w epoce brązu doszło do dużego rozkwitu produkcji ceramicznej. Szczególnie interesujące są okazy na­czyń z okresu, w którym Palestyna pozostawała pod kontrolą Hetytów oraz pod wpływami kultury mykeńskiej. Do najbardziej wykwintnych należą okazy tzw. ceramiki filistyńskiej. Bliższe omówienie form ceramiki znajdzie czytelnik w rozdziałach początkowych niniejszej książki, charakteryzujących poszcze­gólne okresy cywilizacji palestyńskiej. Pełny zestaw typowych form naczyń od chalkolitu (ok. 4000 p.n.e.) po okres bizantyński (640 n.e.) zawiera tablica za­łączona do niniejszego rozdziału 43. Obecnie zwrócimy jedynie uwagę na kil­ka charakterystycznych form ceramiki izraelskiej I tysiąclecia p.n.e.

Jak się wydaje, najwyższy poziom techniczny i artystyczny osiągnęli garn­carze izraelscy w dobie podzielonego królestwa 44. Zwykle przyjmuje się, że Izraelici nauczyli się obróbki gliny u Kananejczyków. G. E. Wright podkreśla perfekcję, z jaką Izraelici uprawiali to rzemiosło45. Już w X stuleciu garnca­rze palestyńscy wykazali znaczną niezależność względem wzorów kananej- skich. W IX wieku ukształtowały się pewne wzory, które stały się standardo­wymi dla kolejnych stuleci, tak że niektóre z nich przetrwały aż do upadku Judei. Spośród niewielkich naczyń okresu żelaza II wyróżnia się wysmukły jednouszny dzbanuszek na wodę. Powierzchnia jego jest starannie wypolero­wana. Nie jest to jedyna forma dzbanka używana przez Izraelitów. Znamy bowiem dzbany o różnej formie i objętości, o trzech typach dna: płaskiego, obłego i ostrego. Powierzchnia ich jest czasem malowana, a czasem gładka. Niektóre mają jeden, inne zaś dwa uchwyty. Mamy także okazy bez uchwy­tów. Dzbany są dość często wzmiankowane w tekstach biblijnych. Wspomnij­my tu o epizodzie z 1 Księgi Samuela (26, 7-11): Dawid każe zabrać śpiącemu Saulowi włócznię i dzban z wodą. Te dwa przedmioty prawdziwy Beduin ma zawsze pod ręką - nawet podczas snu. W dzbanach prócz wody trzymano

GARNCARSTWO 561

też czasem mąkę i oliwę — służyły one bowiem również jako naczynia zaso­bowe. Poświadcza nam to opowieść o Sarepcie, która gościła proroka Elia­sza w czasach panowania króla Achaba (1 Kri 17, 12).

W Palestynie naczynia zasobowe wykonywane były z dużą starannością, jak na ten typ ceramiki. Typowy dzban zasobowy z Gibeon, nie odbiegający wiele od naczyń tego rodzaju z Palestyny okresu żelaza II, ma nieco powyżej0,5 m wysokości i około czterdzieści litrów objętości. Zaopatrzony jest w cztery uchwyty, umieszczone na wysokości 2/3 brzuśca. Wąski wylew o podniesio­nym do góry kołnierzu odchylony jest na zewnątrz. Dno dzbana jest kuliste. Jak stwierdzono, w naczyniach tego typu przechowywano wino magazynowa-

129. Profile naczyń palestyńskich od chalkolitu do okresu bizantyńskiego, (wg tablicy załq czonej do: Ancient Pottery of Erez-Yisra'el, Jerusalem 1959),

36 — A rc h e o lo g ia P a les tyn y cz. II

n .e .

330n .e .

63p .n .e .

330p .n .e .

586p .n .e .

930p .n .e .

1200p .n .e .

1550p .n .e .

2100p .n .e .

3100p .n .e .

4000p.n.e.

562 ZDZISŁAW KAPERA

ne w specjalnych komorach kutych w skalnym podłożu46. Szeroko stosowany był również dzban o charakterystycznym szerokim wylewie.

Standardowe naczynia zasobowe o objętości około dwudziestu dwu litrów z pieczęcią królewską na uchwycie stanowią po dziś dzień zagadkę. Prócz typowego podkreślenia praw własności króla (tj. hebr. Imlk) inskrypcje do­starczają nazw czterech miejscowości: Hbrn, Śwkh, Zyp i M mśt. Tam miałyby być produkowane te naczynia w pracowniach królewskich. Przypuszczano do niedawna, że były one urzędowymi wzorcami pojemności, względnie, co bar­dziej prawdopodobne, gromadzono w nich ziarno, którym płacono podatki. Natomiast zdaniem F. M. Crossa Jr., które podziela także G. E. Wright — z tych czterech miast ekspediowano wino z królewskich winnic w stemplowa­nych dzbanach 47.

Po opublikowaniu dużej liczby stempli naczyń królewskich znalezionych w Gibeon zagadnienie to rozpatrywał jeszcze raz M. L. Gel'cer dochodząc do następujących wniosków: Ceramika z pieczęciami królewskimi przygotowy­wana była w wymienionych wyżej ośrodkach produkcji. Po opuszczeniu war­sztatów królewskich rozprowadzano ją po latyfundiach panującego w różne okolice Judei dla napełnienia winem lub o liw ą.48.

Z innych naczyń domowego użytku szczególnie wiele jest odmian różnego rodzaju mis o średnicy w granicach 20—30 cm 49, zwykle o brzegu profilowa­nym, oraz kielichów na szerokiej stopce. Z naczyń specjalnych wymienić na­leży miseczki do rozcierania kosmetyków, a szczególnie dzbanuszki na perfu­my50.

PRZYPISY

1 Przekład L. Stachowiaka (Księgo Jeremiasza. W stęp, przekład z oryg ina łu , komentarz - L. S tachowiak, Poznań 1967, s. 242; komentarz do Jer 18,1—12).

2 W. Hołubowicz. Garncarstwo wczesnośredniowieczne Słowian. Acta Universita tis W ra tis la - viensis nr 31 ( = Studia A rcheologiczne 1), W roc ław 1965, s. 14 nn.

8 W. Hołubowicz, op. c it, s. 18.4 H. J. Franken, Primer..., s. 125.5 J. L. Kelso, J. Pa lin Thorley, Palestinian Pottery in Bible Times, BA 8 (1945), s. 90.6 H. J. Franken, Primer..., s. 130.7 G. E. W righ t, Biblical Archaeology, London 1962, s. 196.8 J. L. Kelso, J. Palin Thorley, op. cit., s. 90.9 J. L. Kelso, J. Palin Thorley, loco cit.10 Zob. nota 4.11 J. L. Kelso, J. Palin Thorley, op. cit., s. 90.12 W . Corwant, DLBT, s. 79 (s. v. C/ay).18 H. J. Franken, Primer..., s. 130.14 G. E. W righ t, op. c it , s. 195.15 Zob. nota 6.16 J. Ziomecki, Pracownie ceramiczne w starożytnej G recji (Bibüotheca Antiqua 5), W roc­

ław —W arszawa—Kraków 1965, s. 100 i H. J. Franken, Primer..., s. 125.17 H. J. Franken, Primer..., s. 122-126.18 Y. Yadin i in., Hazor I, Jerusalem 1958, s. 77 i tab l. XXV, 5 oraz Y. Yadin i in., Hazor II,

Jerusalem 1960, s. 100-102 i ta b l. XXXIII, 2 ; CXXVII, 22 I 23; CLXXXII.19 Y. Yad in , Excavations at Hazor (1955—1958), [w :] The Biblical Archaeologist Reader II,

Ed. by E. F. C am pbell and D. N. Freedman, G arden City, New York 1964, s. 211.

GARNCARSTWO 563

20 R. de Vaux, U Archéologie et les Manuscrits de la M er Morte, London 1961, s. 12 n i tab!. X II—XIV.

21 A. Negev, Avdat. A Carawan Halt in the Negew , A rchaeology 14 (1961), s. 124.22 Być może problem ten rozpatrywali R. Am iran and Shenhav D .: Experiments in the Wor­

king of Ancient Potter's Wheels and Producing Pottery with Them, Y ed io t 30, 1966 (Księga Pamiątkowa ku czci N. Avigada), s. 85-87, tab l. 3—4 (w jęz. hebrajskim ), non vidi.

23 W. Hołubowicz, op. cit., s. 133 nn.24 K. M. Kenyon, AHL, s. 123 n.25 J. B. Pritchard, Gibeon. Where the Sun Stood Still. The Discovery of the Biblical City,

Princeton 1962, s. 151.26 Y. Yadin i in., Hazor II, Jerusalem 1960, tab l. CLXXXII.27 R. Am iran, The Ancient Pottery of Eretz Yisrael from Its Beginnings in the Neolithic Pe­

riod to the End of the First Temple, Jerusalem 1963, s. 20 n. i rye. 10 (w jęz. hebrajskim ).28 R. de Vaux, Fouilles de Khirbet Qumran. Rapport préliminaire sur le 3e, 4e et 5e cam ­

pagnes, RB 63 (1956), s. 543.29 R. de Vaux, Palestine in the Early Bronze Age, Cam bridge 1966, s. 20 n.30 K. M. Kenyon, AHL, s. 123.31 V ita Homeri Herodotea 32. Por. M. L. Bernhard, Greckie malarstwo wazowe (Historia

Kultury Starożytnej G recji Nr 2), W rocław —W arszawa—Kraków 1966, s. 8 oraz J. Ziomecki, op. cit., s. 63.

32 J. B. Pritchard, op. cit., s. 110 i G. E. W righ t, op. cit., s. 196 i nota 14.33 R. de Vaux, Les Fouilles de Tell el-Far'ah près Naplouse, RB 62 (1955), s. 558 n. i ryc.

9-10, tab l. IX.34 J. Ziomecki, op. cit., s. 73.35 J. Gray, The Cannaanites, London 1964, s. 93.30 G. E. W righ t, op. cit., s. 197.37 G. E. W righ t, loco cit.38 R. de Vaux, L‘Archéologie..., s. 3 i tab l. V b.39 R. de Vaux, L 'A r c h é o l o g i e s. 13 i tab l. XII, XIV a (odnośnie do pieca większego)

i s. 13 i tab l. XIV b (odnośnie do pieca mniejszego).40 R. de Vaux, Fouilles..., loco cit.41 A. Negev, op. cit., s. 124.42 H. J. Franken, Primer..., s. 38.43 Tablicę zaczerpnięto z w kładki do broszury Ancient Pottery of Erez-Yisra'el, Jerusalem,

Departm ent o f A n tiqu ities 1959.44 J. L. Kelso, J. Palin Thorley, op. cit., s. 86.45 G. E. W righ t, op. cit., s. 194.46 J. B. Pritchard, Gibeon..., s. 92 i ryc. 53 oraz tegoż, Winery, Defenses, and Soudings at

Gibeon, Philadelph ia 1964, ryc. 32,8.47 G. E. W righ t, op. cit., s. 196 n. Por. też F. W. James, The Pottery of the Old Testament,

Expedition 5,1 (1962), s. 41.48 M. L. Gel'cer, Drevnepalestinskaja keramiceskaja epigrafika kak vaznyj istoriceskij

istocnik, Epigrafika Vostoka XVII, Moskwa—Leningrad 1966, s. 34.49 Por. np. W . F. A lb righ t, Archeologia Palestyny, Warszawa 1964, ryc. 56.£0 G. E. W righ t, op. cit., ryc. 139 a, e.

Zdzisław Kopera

TKACTWO I FARBIARSTWO

I. Źródła do dziejów tkactwa

Źródła mogące posłużyć do odtworzenia dziejów tkactwa palestyńskiego są niezmiernie skąpe1. Do niedawna w ogóle nie znaliśmy większych frag­mentów oryginalnych wyrobów tekstylnych z Palestyny. Odkrycia w grotach nad Morzem Martwym, w rejonde między Oumran i En-Gedi, są pierwszymi tego rodzaju. Poza tym dysponujemy nielicznymi wzmiankami w Starym Tes­tamencie, znaleziskami przęślików, ciężarków tkackich, wreszcie materiałami porównawczymi z Anatolii, Egiptu i Grecji, a także obserwacjami prymityw­nego rzemiosła u Beduinów.

II. Surowce tkackie

Spośród surowców włókienniczych Palestyny na pierwsze miejsce wybija się wełna (Job 31, 19 nn). Ważną rolę odgrywał też len (Joz 2,6), natomiast mniej­szą — sierść kozia (Wj 35,26 i 36,14) oraz wielbłądzia (2 Kri 1,8 i Mt 3,4). Wełna i len służyły do wyrobu szat, natomiast z sierści, jako bardziej twardej, produkowano pokrycia namiotów, worki, grube płaszcze pasterskie etc. Trzeba przy tym nadmienić, że prawo zabraniało noszenia ubrań tkanych z dwu ro­dzajów nici (Kpł 19, 19), a kapłani posługujący w Świątyni musieli nosić szaty lniane, wełniane bowiem mogły powodować pocenie się (Ez 44, 17—19)2.

III. Przędzenie

Tkactwo, a przede wszystkim przędzenie, było w Palestynie powszechnym przemysłem domowym i pozostawało domeną kobiet. Liczne okazy glinianych, kamiennych i kościanych przęślików znamy z wszystkich niemal wykopalisk, z terenu całej Ziemi Świętej. Jak przędły kobiety izraelskie, wyobrażamy sobie na podstawie obserwacji tej samej pracy u rodzin beduińskich 3. Stożkowate wrzeciono, jak ongiś, tak dzisiaj, zbudowane jest z drewnianego pręta dłu­gości kilkudziesięciu centymetrów, z nacięciem u góry i obciążeniem w po­staci przęślika z dołu. Prządka trzymała pęk zgręplowanej wełny w lewej ręce lub pod lewym ramieniem, zaś_prawq ręką skubała drobne pęki wełny i zwi­jała je w przędzę pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym. Następnie nić tę zahaczała o wycięcie na wrzecionie, które szybko skręcała i wypuszczała

TKACTWO I FARB!ARSTWO 565

je przed siebie w dół. Zanim wrzeciono upadło, prządka zatrzymywała je, rów­nocześnie nawijając rozciągniętą nić. Czynność ta, powtarzana szybko i me­chanicznie, pozwalała sprawnie uprząść dowolną ilość nici.

130. Przqdki egipskie przy pracy. Scena z grobu w El Bersche, (wg T. Dothan, Spinning Bowls,El (1960), s. 44).

W związku z pracą prządek w Księdze Przysłów znajdujemy fragmento dzielnej niewieście, która „wyciąga rękę po kądziel, a jej palce chwy­tają wrzeciono'1 (31, 19), w Nowym Testamencie natomiast Chrystus — mó­wiąc o liliach — stwierdza, że „ani nie przędą, ani nie tkają“ (Łk 12, 27).

Prócz wrzecion prządki izraelskie i egipskie używały naczyń o specjalnej budowie: ich ścianki były proste (niekiedy też wypukłe), a wewnątrz miały 1—3 uchwyty z wyżłobionymi od spodu prowadnicami nici. Przypuszcza się, że w naczyniach tych trzymano kłębki wełny, z której przędzono, względnie po­grubiano nić. Niewykluczone też, że w misach tych zwilżano materiał do przę­dzenia. Uchwyty wewnątrz naczyń miały zapobiegać wypadnięciu kłębków su­rowca, względnie splątaniu nici; ułatwiały napinanie tychże podczas przę­dzenia. Okazy mis prządek z Tel Qasile i Betszean opublikowała T. Dothan. Znane dotąd okazy z terenu Palestyny datuje się na czasy od okresu późnego brązu po wiek VII p.n.e. 4.

Pracę prządek starożytnych ilustrują między innymi:1. Malowidło z grobu Khmun-Hotepa z Beni Hasan (2050—1900 p.n.e.)

z wyobrażeniem dwu skąpo odzianych kobiet: jednej siedzącej i ciągnącej nić z dużego zwoju wełny i drugiej stojącej — wypuszczającej z ręki pionowo wrzeciono z naciągniętą przędzą5;

2. Płaskorzeźba z Suzy z wyobrażeniem kobiety siedzącej z podwiniętymi nogarm na krześle i kręcącej lewą ręką wrzeciono, a prawą ciągnącej n ić 6.

3. Stela nagrobna z postacią prządki z Aten, jak też liczne malowidła z ce-" ramiki greckiej 7.

566 ZDZISŁAW KAPERA

IV. Wełna

Hodowla owiec była jednym z głównych zajęć mieszkańców Palestyny. Po­wstanie ośrodka tkactwa w Tel Bet Mirsim, którego szczyt wytwórczości przy­pada na VII w. p.n.e., zdaniem W. F. Albrighta wiązać należy z możliwościa­mi wypasu olbrzymich stad na pobliskich pastwiskach Negewu 8. Autor 2 Księgi Królewskiej notuje, że Mesza, król Moabu (3, 4), płacił władcy Izraela trybut w wysokości 100 000 owiec i wełny ze 100 000 baranów. Operacje my­cia i strzyżenia owiec oraz wiążące się z tym zwykle uroczyste zebrania są kil- kakroć wspomniane w Starym Testamencie (2 Sm 13, 23; Rdz 38, 12; Pwp 4,2 i 6,6; 1 Sm 25). Przed przekazaniem sierści zwierząt gręplarzowi prawdo­podobnie myto ją i płukano po raz drugi. Narzędzi, którymi się przy tym po­sługiwano, nie znamy9.

V. Len

Roślina ta uprawiana była na długo przed przybyciem Izraelitów do Pale­styny. Świadczy o tym historia z ukryciem szpiegów Jozuego w Jerycho pod snopami lnu (Joz 2, 6). O uprawie tej rośliny mówi też tzw. Kalendarz z Ge- zer (1, 4), datowany na w. X p.n.e. Z wyrobu tkanin lnianych słynął Dom Aszbea, wzmiankowany w 1 Księdze Kronik (4, 21).

Początkowo ilość produktów lnianych nie zaspokajała potrzeb rynku izrael­skiego. Na przykład Salomon wypożyczał wytrawnych tkaczy lnianych od Hi- rama z Tyru (2 Krn 2, 13). Wyroby lniane sprowadzano do Palestyny nie tyl­ko z Byblos i Tyru, ale też i z Egiptu, gdzie głównym ośrodkiem produkcji była delta Nilu (Iz 19,19). Z czasem jednak Palestyna wyrosła na jeden z ważniej­szych centrów i jej lniane wyroby zaczęły nawet konkurować z egipskimi (Ciem. Alex. Paed. II. 10.15). W okresie rzymskim ośrodkiem tkactwa stała się Galilea. Jakością wyrobów wyróżniało się zwłaszcza miasto Arbel. Pauzaniasz pisze (V,5,2), że jasne tkaniny lniane z Palestyny przewyższały jakością dosko­nałe wyroby elejskie. Uprawa lnu w dolinie Jordanu na skalę przemysłową miała miejsce jeszcze w IV w. n.e. Słynnym ośrodkiem jego produkcji było wówczas Betszean (Codex Theod. X, 208).

Nie znamy z terenu Palestyny żadnych przedstawień związanych z uprawą lnu, ale sceny tego rodzaju występują w egipskim malarstwie grobowym doby Nowego Państwa. Len. zbierano z pól na przełomie marca i kwietnia. Kalen­darz z Cezer mówi nam, że czyniono to z pomocą motyki. Odcinano nią rośli­nę tuż przy ziemi, aby jak najmniej utracić łodyg i10. Wyrwane z ziemi pęki suszono na polu, względnie na płaskich szczytach dachów, jak to miało miejsce u Rahab w Jerycho (Joz 2, 6). Przy pomocy cierlicy — czegoś w ro­dzaju dużego grzebienia - czesano pęki lnu, pozbawiając go liści i torebek z nasionami. Zebrane w snopy łodygi wrzucano dla rozmiękczenia do stojącej wody na okres dwu tygodni. Następnie suszono je ponownie, pobijano drew­nianymi młotkami dla rozerwania łyka i wydzielenia włókien. Gręplowanie

TKACTWO I FARSIARSTWO 567

tychże i rozczesywanie pakuł było już głównie zajęciem kobiet, które też i tkały 11.

Z lnu wyrabiano powrozy (Sdz 15, 14), sznury miernicze (Ez 40,3), knoty do lamp (Iz 42,3 i 43,17; por. Mt 12, 20). Przede wszystkim był to jednak suro­wiec tkacki. Na określenie Injanych ubiorów w ogóle używano w Starym Testa­mencie terminu bod, (np. Wj 28, 42 i Kpł 6, 10); słowo ses oznaczało ich spe­cjalny, luksusowy gatunek, prawdopodobnie białego koloru (Ez 27, 7). Okre­ślenie bus pojawia się w związku z szatami ceremonialnymi i odpowiada no- wotestamentowemu bussos (Łk 16,19) — oznacza rodzaj szczególnie wytwor­nej tkaniny 12.

VI. Krosna

O ile powstanie poziomego krosna tkackiego niektórzy uczeni wiążą z upra­wą lnu, o tyle krosna pionowe, ciężarkowe — z hodowlą owiec. Kolebką obu odmian krosien jest Bliski Wschód 13. Najstarsze tkaniny wełniane i z surow­ca roślinnego, sprzed 8000 lat, odnaleziono w ostatnich latach w Azji Mniej­szej, w Catal Huyuk 14.

Przypuszczano do niedawna, że początek krosnom pionowym dali Egipcja­nie, u których prymitywne tkactwo było znane, podobnie jak w Catal Huyuk, już w okresie neolitu. W każdym razie najstarsze przedstawienie tego typu krosien występuje na glinianym półmisku z grobu kobiecego w Badari, dato­wanym na okres predynastyczny, na lata ok. 4500 p.n.e.15. Wygląd palestyń­skich krosien poziomych odtworzyć możemy z pomocą egipskich malowideł i makiet izb tkackich odnalezionych w grobowcach okresu Średniego Pań­stwa 16. Na szczególną uwagę zasługują 3 modele warsztatów tkackich prze­chowywane obecnie w Nowym Yorku, Liverpoolu i Berlinie. W prymitywnym krośnie poziomym osnowa napinana była między dwoma parami słupków wbitych w ziemię, z pomocą wałów osnowowego i towarowego. Tkacze sie­dzieli na piętach lub z kolanami pod brodą między tym wałem a ścianą izby, względnie po obu bokach krosna. Przy jednym krośnie pracowały co najmniej dwie osoby. Podczas pracy tkacze posługiwali się długimi iglicami z nawinię­tym wątkiem, mieczem do przybijania wątku i tzw. półnicielnicą — listwą po­magającą rozdzielić nici dla stworzenia przesmyku i umożliwienia przerzuce­nia czółenka z wątkiem.

Ślady istnienia krosien pionowych z lat ok. 2500 p.n.e. znaleziono w Troi. W tejże miejscowości w trakcie badań wykopaliskowych naliczono aż 8000 okazów wrzecion i przęślików tkackich. Do Egiptu — jak się przypuszcza — ten typ krosien zawieźli Hyksosi między XVIII a XVI w. p.n.e.17. Na terenie Ziemi Świętej nie odnaleziono żadnego okazu krosien pionowych, ale ich wygląd odtworzyć możemy na podstawie przedstawień z waz greckich. Tak więc np. na skyfosie datowanym na koniec VI w. p.n.e., a więc niemal współczesnym war­sztatom palestyńskim z Lachisz (o których będzie mowa niżej), widzimy drew­

568 ZDZISŁAW KAPERA

niane staciwa o formie prostokątnych ram. Obok nich, u góry, znajduje się ruchomy wałek — nawój. Na krosnach widoczna jest rozsnuta osnowa. Nici zaczepione są pionowo i naciągnięte przypiętymi do nich ciężarkami. W gór­nej partii krosien rozpoznajemy dwie nicielnice i czółenko w formie szpulki18.

VII. Historia tkactwa palestyńskiego

Najstarszym dowodem działalności tkaczy na terenie Palestyny są zwęglo­ne fragmenty tkanin z Teleilat Gasul. Używali oni kamiennych, glinianych i kościanych przęślików 19. Przęśliki i ciężarki tkackie znalezione we wczesnych warstwach Megiddo datuje się na lata ok. r. 3000 p.n.e Z połowy XVIII stu­lecia p.n.e. pochodzą wykwintnie zdobione przęśliki, wrzeciona i ciężarki z ka­mienia i kości. Drobne ułamki tkanin, już z początku epoki żelaza, odkryto w Gezer20.

Poziome krosno tkackie kilkakroć wzmiankowane jest w starszych fragmen­tach Starego Testamentu (2 Krn 27,7; Sdz 26,13; 1 Sm 2, 19 etc.). Godnym uwagi jest fragment z Księgi Sędziów (16,13—14), w którym opisane jest, jak Dalila zaplotła Samsonowi bujne i długie włosy do poziomych krosien. W tekstach biblijnych natrafiamy też na wzmianki sugerujące istnienie kro­sien pionowych (1 Sm 2,19; 1 Krn 11,23).

Niemal wszystkie badania warstw epoki żelaza z terenu Ziemi Świętej do­starczają okazów przęślików i ciężarków tkackich, poświadczając bujny roz­wój tkactwa w okresie monarchii i późniejszym (por. np. 13 okazów bazalto­wych ciężarków z locus 1084 w Betszean — z okresu średniego żelaza oraz wrzeciono z kości słoniowej i liczne alabastrowe przęśliki z tej samej war­stwy21. Jak dotąd, jedynie w Lachisz stwierdzono ślady warsztatu tkackiego z pocz. VI w. Jego właścicielem, jak sugeruje znaleziona w tym samym miej­scu pieczęć, był tkacz imieniem Hilkija, syn Mosa. Zidentyfikowano resztki pionowych krosien z na wpół spalonymi staciwami 22. Szczątki krosien piono­wych znamy jeszcze jedynie z Mutesilim i Gezer23.

Dużym ośrodkiem przemysłu tekstylnego w dobie monarchii było Debir (Tel Bet Mirsim). Głównym zajęciem jego mieszkańców było przędzenie, tkac^ two i farbowanie tkanin wełnianych. Na terenie tym znaleziono wiele setek ciężarków, liczne kamienne postumenty — jak się przypuszcza, pod krosna — i zaskakująco dużą ilość fa rb ia rn i24. Szczególnie bujnie kwitnąć musiał prze­mysł tekstylny w Debir w ciągu VIII stulecia p.n.e.25. Według W. F. Albrighta i I. Mendelsohna, w mieście tym była nawet jakaś gildia czy stowarzyszenie producentów materiałów wełnianych 26. O istnieniu tego typu zrzeszeń rze­mieślników wiemy z listy klanów Judei (por. 1 Krn 2 i 4).

Po okresie niewoli nastąpił dalszy rozwój przemysłu tekstylnego, a nawet, jak się wydaje, miał miejsce pewien postęp w technice tkackiej, skoro w Księ­dze Hioba (7,6) użyto porównania, że dnie są prędsze niż czółenko tkackie. Być może prymitywne warsztaty zostały w jakiś sposób ulepszone 27.

TKACTWO I FARBIARSTWO 569

Słynne rękopisy znad Morza Martwego z groty 1 rejonu Qumran owinięte były w pospolite tkaniny lniane domowej roboty z II połowy I w. n.e. 28. Liczne okazy płócien i tkanin sprzed upadku powstania Bar Kochby (132—135 r. n.e.) znaleziono również podczas badań grot w rejonie na południe od En-Gedi. W Grocie Zwiadowców w Nahal Miszmar natrafiono na liczne fragmenty tka­nego materiału, w tym na resztki szat delikatniejszych, koloru czerwonego i niebieskiego. Pośród znalezisk zwraca uwagę duży kłębek nici nawiniętych wokół kamiennej szpuli 29. Wśród szczątków z Groty Grozy w Nahal Hever zwracają uwagę kawałki siatek30. Poszczególne rękopisy, względnie grupy dokumentów z Groty Listów (tzw. Archiwum Babaty) z tej samej doliny owi­nięte były w kawałki płócien. Grota ta dostarczyła również dużej, mierzącej 10 X 6,5 m siatki o gęstych oczkach, służącej prawdopodobnie do łowienia dzikiego ptactwa 31. Resztki tkanin z Groty Zbiornika w Nahal David są nie­liczne, lniane, a tylko w jednym wypadku wełniane32.

Z późniejszej fazy okresu rzymskiego znamy, dzięki źródłom pisanym, na­stępujące ośrodki przemysłu tkackiego: Scytopolis, Arbeel, Bet Mehusa, Arbela, Navrash, Tiberias, Kefar-Nimrah. Przez cały okres późnego cesar­stwa i okres bizantyński tkaniny palestyńskie (podobnie jak syryjskie) były po­szukiwane na wszystkich ówczesnych rynkach 33.

VIII. Kolory

Jakkolwiek Biblia nie zna pojęcia koloru jako takiego, słownictwo związane z kolorami jest dość bogate w Starym Testamencie34. Czasem mamy nawet trudności z bliższym oznaczeniem barwy. W tekstach Pisma Świętego wzmian­kowane są z kolorów naturalnych: biały, żółty (rzadko notowany), czarny, zie­lony, czerwony i różne ich odcienie; z kolorów sztucznych: niebieski, szkarłat, purpura, cynober. Barwnik niebieski otrzymywano z gruczołu mięczaka śród­ziemnomorskiego (Helix ianthina) i używano go do farbowania szat kapłań­skich, królewskich, luksusowych strojów, frędzli itp. (por. np. Wj 28,31; Est 8, 15; Ez 26, 3 etc.). Źródłem barwnika szkarłatnego był dla Izraelitów owad pasożytujący na dębie — tzw. koszenila (Kermoccocus vermilid), względnie jego wysuszone jajeczka. Hebrajskie Tóloc — szkarłat, dosłownie robak — oznacza tego właśnie owada. Biblia dość często notuje bogate szaty kapła­nów i wojowników o kolorze szkarłatnym (Wj 28,5; 2 Sm 1, 24; Mt 27,28 etc.).

Purpurę otrzymywano z gruczołów mięczaków morskich murex trunculus i murex brandaris o pięknej muszli35. Jego złoża u wybrzeży Fenicji (por. Pli­niusz St., Hist. Not. IX, 125-127) przyniosły sławę i bogactwo tamtejszym rze­mieślnikom 36. Jako farbiarze słynęli w starożytności tyryjczycy (por. zwłaszcza Strabon, Geografia XVI, 2, 23) i sydończycy. U nich możni Izraelici zaopa­trywali się w purpurowe szaty ( o soczystej czerwieni z odcieniem fioletu), bę­dące oznaką potęgi i bogactwa (por. Ez 27, 16).

570 ZDZISŁAW KAPERA

Zdaje się być wykluczone, aby izraelscy rzemieślnicy produkowali tkaniny purpurowe. Sekrety ich wytwarzania były bowiem zazdrośnie strzeżone przez Fenicjan. Zresztą tereny, skąd można było wydobyć (dzięki mięczakom) mini­malne ilości tego barwnika, znajdowały się po^l wyłącznym panowaniem Fe­nicjan. Nie wyklucza się natomiast, że Izraelici znali o wiele więcej mineral­nych barwników, niż możemy się domyślać z lektury tekstów biblijnych 37.

IX. Farbiarstwo

Liczne są dowody rozprzestrzenienia się farbiarstwa na terenie obu kró­lestw: Izraela i Judei. Asyryjscy najeźdźcy często grabili wytwory palestyń­skiego rzemiosła tkackiego. Np. kroniki Tiglat Pilesara III (745-727 r. p.n.e.) wymieniają pośród łupów z krajów zachodu (a więc i Palestyny) wełniane drogocenne szaty o różnokolorowych brzegach i ozdobach 38.

Farbiarstwa nauczyli się Izraelici prawdopodobnie od Fenicjan por. (2 Krn 2, 6). Spośród centrów tego rzemiosła wymienić należy „Magdalę farbiarzy" Debir (Kirjat Sefer == Tel Bet Mirsim), Gezer, Bet-Asbea i Luz39. Tylko jed­nak w Tel Bet Mirsim odnaleziono ślady warsztatów, choć i w tym wypadku niektórzy uczeni (np. R. J. Forbes) mają wątpliwości co do ich identyfikacji 40.

Wzmiankowane ośrodki pracowały w różnych czasach, np. Bet-Asbea i De­bir w dobie królestw Judy i Izraela, a Gezer w okresie hellenistycznym. Przez cały okres Cesarstwa Rzymskiego, a nawet jeszcze w wiekach średnich far­biarze palestyńscy cieszyli się powszechnym uznaniem. Z ówczesnych ośrod­ków wymienić trzeba przede wszystkim Lyddę — jako słynącą z doskonałej purpury 41.

W literaturze przedmiotu powszechnie cytowane są farbiarnie z Tel Bet M ir­sim, odkryte przez W. F. Albrighta w warstwach datowanych na VII w. p.n.e.42. Spośród 6 odsłoniętych warsztatów 4 miało jasno określony plan. Były to pomieszczenia prostokątne, mniej więcej o wymiarach 3 X 6 m, z dwo­ma dużymi kamiennymi kadziami i przyległymi do nich płytkimi basenami. Ty­powe walcowate kadzie miały 70 cm wysokości, 90 cm średnicy i zawierały wewnątrz niewielki kulisty zbiornik o średnicy 30—45 cm, z otworem szerokim na 15 do 30 cm 43. Wzdłuż górnej krawędzi kadzi biegł rowek, połączony ze zbiornikiem wewnętrznym, zapobiegający prawdopodobnie rozlewaniu się barwnika podczas farbowania. Sąsiadujące z kadziami cementowe baseny miały niewielkie rozmiary, np. 1,3 X 0,9 X 0,65 m. W pomieszczeniu znajdo­wały się jeszcze przeważnie kamienne ławy, a z przedmiotów ruchomych — dzbany z wapnem i duże kamienie z przewierconymi na wylot otworami. W ap­no służyło jako zaprawa dla utrwalenia barwnika podczas farbowania tka­nin. Kamienie natomiast używane były prawdopodobnie przy wyciskaniu z fa r­bowanych płócien zbędnego barwnika. Szacuje się, że Teł Bet Mirsim, nie­wielkie miasteczko o 2—3 tysiącach ludności, musiało mieć ok. 20-30 tego rodzaju warsztatów44. Jak one pracowały, archeologowie przekonali się,

TKACTWO I FARBIARSTWO 571

obserwując w r. 1930 prymitywny nowożytny warsztat arabski w Hebronie. Do dwu kamiennych kadzi dano potasu i gaszonego wapna. Po dwu dniach wla­no barwniki (w tym wypadku indygo, którego starożytni nie znali), przy czym stężenie ich było w jednej kadzi dwukrotnie większe niż w drugiej. Włożenie tkanin przeznaczonych do ufarbowania nastąpiło dopiero na trzeci dzień. Zwykły materiał wymagał dwu kąpieli, zaś najlepszy gatunek — aż dziesię­ciu 45.

X. Pracze i folusznicy

Zawody pracza i folusznika są sygnalizowane w Starym Testamencie. Po­nieważ praca ta wymagała większego zapasu wody, warsztaty znajdowały się za miastem, blisko źródła czy sadzawki. Tak było w przypadku fullona, który miał pole przy górnej sadzawce w Jerozolimie, prawdopodobnie w okolicy En- -Regel (por. 2 Kri 18,17; Iz 7, 3 i 36,2).

Folusznicy przerabiali tkaninę na sukno, czyścili stare odzienie. W dołach, kadziach, zagłębieniach skał moczyli i prali materiały w wodzie z domieszką sody. Czy w trakcie swej pracy ugniatali tkaniny nogami — podobnie jak to widać na freskach z Pompei — nie wiemy. Czynność ta jest wzmiankowana dopiero w późnych przepisach Prawa. Prócz sody jako oczyszczalników uży­wano: naturalnego potasu, zioła zwanego ahal (Mesemhryanthemum nocf/f/o- rum) i ługu z węgla drzewnego. Wypłukane i wysuszone tkaniny wybielano dymami siarczonymi, następnie zaś gładzono i prasowano za pomocą drew­nianej prasy46.

Archeologia nie dostarczyła nam warsztatu foluszniczego z terenu Pale­styny. Warto jednak zapoznać się z domami fullonów odkopanymi w Pom­pei 47.

PRZYPISY

1 A. G. Barrois, Manuel d'archéologie biblique, I, Paris 1939, s. 461.2 Jest to wystarczajace wytłumaczenie. N ie trzeba zaraz przypuszczać, że chodzi o jakiś

przesqd, ja k to czyni E. Jelinek, Przemysł i rzemiosła w Starym Testamencie, Pielgrzym Polski 1967, nr 2 (328) s. 15.

3 E. W. Heaton, Everyday Life in Old Testament Times, London 1966, s. 117 n.4 T. Dothan, Spinning Bowls, El 6, Jerusalem 1960, s. 38—46 (w języku hebr.) oraz stresz­

czenie ang., s. 27* n., tab l. V.s ANEP, fot. 143.6 ANEP, fot. 144.7 Historia kultury materialnej starożytnej G recji pod red. K. Majewskiego, W arszawa—W ro-

cław 1956, s. 319-321.8 W. F. A lb righ t, The Archaeology of Palestine and the Bible, Westwood, N. Y., 1935,

s. 119.9 A. G. Barrois, op. cit., s. 462.10 G. E. W righ t, Biblical Archaeology, Philade lph ia 1966, s. 184.11 W. Corswant, DLBT, s. 121 n.; R. J. Forbes, Studies in Ancient Technology, IV, Leiden 1956,

572 ZDZISŁAW KAPERA

12 W. Corswant, loco cit.13 T. Wróblewski, Jeszcze o krosnach i tkactwie, KHKM 6 (1958), s. 64—73 i passim.14 H. Helbaek, Textiles from Catal Hüyük, Archaeology 16 (1963), s. 39-46 i Z. Gcnsinisc,

rec. w Archeologia 15 (1965), s. 205 n,15 T. Wróblewski, op. cit, s. 68 i ryc. 1; Ch. A. Kirk, Egipet do faraonov, Moskwa 1904,

s. 44, 148 i ryc. I, 8.16 Drewniane modele warsztatów przędzalniczych i tkackich odkryto w Egipcie. Por. zna­

leziska z grobów w Tebach (Xii dynastia), Girgeh (XI dynastia) i Beni Hasan (XI—XII dyna­stia). Ostatnio fotografie tych obiektów publikowali: T. Dothan, op. cit., Eretz—Israel VI, Je­rusalem 1960, tab!. VI; R. J. Forbes, op. cit., s. 193, 196.

17 A. Nahlik, W sprawie rozwoju krosna tkackiego, KHKM 4 (1956), s. 526.18 Kullu-a materialna starożytnej Grecji pod red. K. Majewskiego, Warszawa-W rocław

1956, s. 322 n.19 L. S., Rozkopaliska Palestyńskie. Teleilat Ghassul w dolinie Jordanu, Przegląd Biblijny 3

(1939), s. 83. Por. S. J. Gąsiorowski, Wykopaliska i badania archeologiczne Pontyfikalnego Instytutu Biblijnego w Dolinie Jordanu na tle archeologii palestyńskiej, Światowid 16 (1934/ /1935), s. 292.

20 R. J. Forbes, op. cit, s. 227.21 F. W. James, The Iron Age at Beth Shan, Philadelphia 1966, s. 334 i 342.22 W . Corswant, DLBT, s. 295.23 M. L Henry, Weberei [w:] Biblisch-Historisches Handwörterbuch, III, Göttingen 1966,

s. 2143.24 K. M. Kenyon, AHL, s. 273.25 C. F. Pfeiffer, The Biblical World, s. 195, s.v. Debir.26 G. E. Wright, Biblical Archaeology, Philadelphia 1966, s. 191; I. Mendelsohn, Guilds in

Ancient Palestine, BASOR nr 80 (1940), s. 17—21; W. F. Albright, Debir [w:] Archaeology and O ld Testament Study, Ed. by D. Winton Thomas, Oxford 1967, s. 217.

27 E. Jelinek, op. c it, Pielgrzym Polski 1967, nr 2 (328), s. 15.28 G. M. Crowfoot, Linen Textiles From the Cave of Ain Feshkha in the Jordan Valley,

PEQ 83 (1951), s. 5—31 i tejże: The L in e T e x tile s [w:] D. Barthelemy, J. T. Milik, Qumran Cave I, Oxford 1955, s. 18—38.

29 P. Bar-Adon, Expedition C [w:] The Expedition to the Judean Desert 1960, lEJ 11 (1961), s. 29 i tabl. 14 E, F, C.

30 Y. Aharoni, Expedition B — The Cave of Horror [w:] The Expedition to the Judean D e­sert 1961, IEJ 12 (1962), s. 195 i tab!. 28 E-F.

31 Y. Yadin, Expedition D — The Cave of the Letters [w:] The Expedition to theI Judean Desert 1961, IEJ 12 (1962), s. 233 i tabl. 45 A.

32 N. Avigad, Expedition A — Nahal David [w:] Expedition to the Judean Desert 1961. IEJ 12 (1962), s. 178 i tabl. 19 B.

33 R. J. Forbes, op. c it, s. 227 n.34 W . Corswant, DLBT, s. 80 n.35 J. C. De Moor, Murices in Ugaritic Mythology, Orientalia 37 (1968), s. 212—215, tabL

XLIII; D. Harden, The Phoenicians, London 1963, s. 145 n.; R. J. Forbes, op. cit., s. 117 n. Por. też T. Radkowski, Stosunki międzynarodowe Fenicji podług trenu Ezechiela nad upad­kiem Tyru, Warszawa 1936, s. 12 n.

36 Nadmieńmy też, że uczeni wiążą nazwę Kanaan ze złożami tego mięczaka. Według W. F. Albrighta (The Role of Canaanites in the History and Civilisation [w:] Bible and the Ancient Near East, Ed. by G. E. Wright, New York 19652, s. 450) „Kanaan" znaczy: należący do (krainy) purpury. Również grecka nazwa „Fenicja11 wiąże się z produkcją purpury, gdyż foinos oznacza właśnie ten barwnik. Por. E. A. Speiser, The Name Phoinikes, Language, 1936» s. 121—126. Por. również J. Gray, The Cannanites, London 1965, s. 15 i D. Harden, op. c it, s. 22.

37 E. W. Heaton, op. c it, s. 125.38 ANET, s. 282 n.39 Aramejską nazwę Magdali przedyskutował W. F. Albright, AASOR II/III (1921—1922),

s. 29-46. Co do farbiarstwa w pozostałych miejscowościach, por. R. J. Forbes, op. cit., s. 139.40 R. J. Forbes (loco cit.) wyklucza użycie kadzi w procesie farbowania. Nie były bowiem

podgrzewane, jak to miało miejsce np. w warsztatach Pompei. R. J. Forbes mniema, że w Tel Bet Mirsim i Gezer odkryto raczej tłocznie oliwy.

41 R. J. Forbes, loco cit.42 W . F. Albright, The Archaeology and the Bible, Westwood 1935, s. 119-121; H. J. Fran­

ken, Primer..., s. 138-140.43 G. E. Wright, (op. c it, s. 191) wyjaśnia niewielkie rozmiary izraelskich kadzi farbowa­

niem jedynie nici (nie zaś całych szat), co z kolei pozwalało tkaczom na uzyskiwanie efektu różnobarwności ubiorów.

TKACTWO I FARBIARSTWO 573

44 K. M. Kenyon, loco cit.45 G. E. Wright, loco cit.46 W . Corswant, DLBT, s. 129; R. J. Forbes, op, cit, s. 83.47 R. Gostkowski, Pompeje, Lublin 1954, s. 197 n.; M. J. Siergiejenko, Pompeja, Warszawa

1956, s. 123 n. i tejże: Remeslenniki drevnego Rima, Leningrad 1968, s. 25 i 152.

Zdzisław Kapera

GARBARSTWO

I. Zastosowanie i obróbka skóry

Wyprawione skóry zwierząt hodowlanych znajdowały szerokie zastosowanie w życiu codziennym Izraelitów. Czytamy w Księdze Rodzaju, że Jahwe Bóg „sprawił Adamowi i żonie jego odzienie ze skóry i przyodział ich11 (3,21). Jesz­cze w okresie wędrówki klanów izraelskich robiono ze skór bukłaki na wodę, wino czy mleko. Zupełnie zrozumiałe, że tego rodzaju butle były bardziej uży­teczne niż stosunkowo łatwe do stłuczenia wyroby ceramiczne. Dlatego prze­chowywanie płynów w skórzanych zbiornikach przetrwało w Ziemi Świętej bardzo długo (właściwie do dziś). O ich zastosowaniu mówią niektóre teksty talmudyczne 1. W. Corswant sugeruje, że Izraelici w okresie wędrówek kla­nów, analogicznie jak dzisiejsi Beduini, zasiadali do spożycia posiłków wo­kół rozłożonych na ziemi skór2. Dzięki wzmiankom w Starym Testamencie znamy i inne zastosowanie skór. Wyrabiano z nich przede wszystkim obuwie (sandały), pasy, pokrycia namiotów, hełmy, tarcze, kołczany, pasy proc, po­chwy łuków, mieczy itp. (por. m.in. Joz 5,15; Wj 25,5; 1 Sm 17,51).

O ile częste są w Biblii wzmianki o wyrobach ze skóry, o tyle brak informa­cji co do jej obróbki. Tylko w Nowym Testamencie jest wymieniony zawód garbarza (Dz9,43 i 10,6.32). Szymon — garbarz z Joppy, u którego zatrzymał się św. Piotr, wykonywał swój zawód w okolicy położonej nad brzegiem mo­rza. Niektórzy autorzy (np. W. Corswant) próbują tę wzmiankę wiązać z innym przekazem z Talmudu, że garbarnia musiała być położona poza obrębem miejscowości, w odległości co najmniej 50 łokci na wschód od osiedla.

Zawód garbarza n,ie był nigdy ceniony u Żydów. Wynikało to może z faktu, że garbarz ciągle pozostawał w styczności z zabitymi zwierzętami, które wed­ług Prawa były nieczyste. Praca to zresztą wysoce niehigieniczna — ciągły smród gnijących skór i garbników towarzyszy temu rzemiosłu

Przy obróbce skór, jak dziś, tak i w starożytności potrzebna była zwykła sól, środki organiczne ułatwiające odwłaszanie, tanina pochodzenia roślinnego i dostateczna ilość wody. Do odtworzenia procesu wyprawiania skór wiele po­mogły badaczom obserwacje poczynione na terenie Palestyny w istniejących i pracujących jeszcze prymitywnych warsztatach. Jeden z nich, z miasta He­bron, opisał R. de Vaux3.

Jak już wyżej wspomniano, w Biblii brak szczegółów o pracy garbarza. Nie­

GARBARSTWO 575

dostatek ten jednak wyrównują nam z nawiązką bogate przekazy literatury talmudycznej. Wynika z nich, że proces obróbki skóry przebiegał następująco: Zabite zwierzęta obdzierano ze skór, które następnie solono i oczyszczano z resztek mięsa. Używane podczas tych operacji narzędzia odkryto w trakcie licznych wykopalisk4. F. Petrie opisuje np. okazy specjalnych noży czy raczej skrobaczy z Gerar, które datuje się na połowę II tysiąclecia 5. Po licznych kąpielach skóry zmiękczano poprzez udeptywanie ich, względnie przy uży­ciu drewnianych pałek, a następnie wrzucano do jam z psim łajnem dla po­zbawienia ich sierści. Operację tę kończono na skórach rozwieszonych czy napiętych na ramy. Ostatnim etapem było garbowanie. Nie wiemy, jakich garbników używano w starożytnej Palestynie; prawdopodobnie sumaku i żo­łędzi dębu. R. J. Forbes informuje, że w chwili obecnej w Egipcie i Syrii uży­wa się kory akacjowej, strączków tejże rośliny, żołędzi dębu i tamaryszku, kory dębu i łupin- jabłek granatu 6. R. de Vaux sygnalizuje także użycie garb­ników pochodzenia zwierzęcego (łajno gołębie i ałun) 7. Nadmieńmy, że przy wyrobie pergaminu barwników nie stosowano, poprzestając na oczyszczeniu nasolonej skóry z pomocą roztworu z mąki 8.

II. Garbarnia z Ain Feszha

Znamy zaledwie kilka przykładów starożytnych warsztatów garbarskich* Na­leży do n.ich garbarnia pompejańska, odkryta w pobliżu Bramy Stabiańskiej w r. 1873, z charakterystycznymi dla wyrobu skór urządzeniami: basenami, rynnami i naczyniami dla przyrządzania płynów koniecznych w procesie wy­prawy, z jamami i basenami do moczenia, i garbowania9. Sygnalizujemy istnienie tej garbarni, gdyż jest ona współczesna jedynemu odkrytemu dotąd w Palestynie warsztatowi datowanemu na I wiek n.e. Mamy na myśli instala­cję przemysłową z północno-wschodniej części esseńskiego założenia w Ain Feszha. Badał ją w r. 1958 R. de Vaux, odsłaniając zróżnicowany system ba­senów i kanałów10. Woda, której obecność jest podstawowym warunkiem założenia warsztatu, dopływała n,a teren obiektu kanałem, ze źródła obecnie już wyschłego, po którym zostało małe wgłębienie położone na zachód od dzisiejszej cysterny. Kanał prowadził wodę ukosem, wzdłuż północnego muru ogrodzenia, do prostokątnej kadzi (locus 23) o głębokości 0,8 m, skąd woda płynęła dalej do dużego prostokątnego basenu (locus 24) o dnie i ścianach pokrytych zaprawą. Na dnie stwierdzono pokrycie zaprawy białym wapiennym osadem. Opróżnianie basenu o lekko pochylonej płaszczyźnie dna odbywało się przez odetkanie otworu w kamieniu w północno-wschodniej ściance. Za przegrodą znajdowała się kwadratowa fosa o głębokości 1,3 m. Dostęp do niej z otaczającej baseny wybrukowanej płaszczyzny umożliwiały trzy stopnie od strony wschodniej. Wodę zużytą czerpano z fosy i odprowadzano specjal­nym kanałem o gipsowych ściankach, biegnącym po pochyłości stoku. Kanał doprowadzający wodę do basenu 24 posiadał odgałęzienie biegnące wzdłuż

576 ZDZISŁAW KAPERA

północnego i zachodniego brzegu zbiornika do prostokątnej fosy, nieco więk­szej od wymienionej powyżej, ale poza tym zupełnie podobnej. R. de Vaux sugeruje, że w kadzi 23 moczono skóry w wodzie bieżącej. V/ basenie 24, wy­pełnionym wodą z wapnem, odwłaszano je. W sąsiadującej od południowego wschodu jamie skóry przechodziły dodatkowe, słabsze kąpiele. Na brukach w sąsiedztwie basenu 24 rozciągano skóry, zeskrobując z nich resztki mięsa i sierści. Jako kozły służyły dotąd zachowane duże cylindryczne kamienie. Zbędną zawartość jam wylewano do kanału odprowadzającego. Znaleziony w pobliżu dzban mógł zawierać albo domieszki konieczne przy obróbce skór, albo po prostu czystą wodę do picia dla robotników.

Z kadzi 23 woda kierowana była też długim, kilkunastometrowym kanałem do dużego basenu (loc. 26 o pow. 28 m2). Na wolnej przestrzeni między ka­nałem a biegnącym od północy murem znajdowały się dwa podłużne kamie­nie, z grubsza obrobione w formę cylindryczną. Delikatny spadek wody do ba­senu 26 i wzmiankowanej jamy na południe od basenu 24, ze specjalnym od­gałęzieniem kanału odprowadzającego wodę, zdaniem R. de Vaux sugero­wałby, że właśnie tam przeprowadzano garbowanie, przy czym najprawdo­podobniej układano skóry jedną na drugiej, przedzielając je warstwami garb­nika roślinnego — kory dębu. Jednakże równie dobrze basen mógł służyć do płukania skór.

Publikujący opisaną instalację R. de Vaux nie upiera się przy interpretacji tego obiektu jako garbarni, gdyż do hipotezy tej można mieć dwa poważne zastrzeżenia, po pierwsze — kadzie i jamy do odwłaszania i garbowania w znanych nam garbarniach są liczniejsze i raczej nieduże (odwrotnie niż w Ain Feszha) a po drugie — w Ain Feszha nie stwierdzono śladów garbników, War­sztat ten mógł więc np. służyć do wyrobu pergaminu, co nie wymaga operacji garbniczych u .

Inną hipotezę dotyczącą instalacji z Ain Feszha wysunął w r. 1960 F- Zeu- n e r12. Sugeruje on mianowicie prowadzenie w opisanych basenach hodowli ryb. R. de Vaux uważa, że nie jest to wykluczone, ale ma pewne wątpliwości. Jego zdaniem, baseny są zbyt małe na prowadzenie hodowli ryb. Poza tym zbędne byłoby gipsowanie ich ścian. Wreszcie trudno wytłumaczyć brak ja ­kichkolwiek szczątków organicznych 13.

Nad przeznaczeniem warsztatu z Ain Feszha zastanawiali się również J. B. Poole i R. Reed, przeprowadzając ścisłą analizę chemiczną próbek pobra­nych ze zbiorników i kanałów, jak również skór rękopisów znad Morza Mar­twego. Sumując wyniki swych badań, piszą oni: „jakakolwiek była prawdziwa funkcja instalacji, zdaje się być prawie pewne, że nie obrabiano tam skór zwierzęcych. A więc Ain Feszha prawdopodobnie nie było miejscem wyrobu materiału zwojów" 14. Wniosek swój J. B. Poole i R. Reed uzasadniają bra­kiem śladów cząstek organicznych (jak np. włosów, resztek roślinnych itp.) w przebadanych próbkach ziemi. Wykluczają oni zarazem, aby ówczesna ży­dowska technologia garbarska przewidywała odwłaszanie skóry przy pomocy zwapniających kąpieli. Wysuwają natomiast koncepcję użytkowania oma­

GARBARSTWO 577

wianych urządzeń dla zmiękczania lnu przygotowywanego do wyrobu płótna. Ale znów, jak to sami lojalnie przyznają, zdaje się to być nieprawdopodob­nym ze względu na wspomniany brak resztek roślinnych 15.

Jakiekolwiek byłoby rzeczywiste zastosowanie omówionej instalacji, jej cha­rakter przemysłowy jest oczywisty, a hipoteza R. de Vaux — mimo argumentów przeciw niej - wydaje się najbardziej prawdopodobna 16.

131. Plan garbarni z Ain Feszha. I w. n.e., (wg R. de Vaux, L'archéologie et les manuscritsde la M er Morte, London 1961, tabl. XLI).

37 - Archeologia Palestyny cz. Il

578

III. Przedmioty ze skóry znalezione w Palestynie

Liczba przedmiotów ze skóry znalezionych w Palestynie jest niewielka. W ła­ściwie dopiero ostatnie odkrycia z grot nad Morzem Martwym dały nam pewne wyobrażenie o tamtejszych wyrobach skórzanych. I tak w Grocie Zwia­dowców nad Nahal Miszmar natrafiono na dwa kawałki skóry, zszyte razem nicią 17. Jak mniema P. Bar-Adon, jest to część skórzanego okrycia. Kontekst archeologiczny pozwala datować znalezisko na okres pierwszego powstania antyrzymskiego (66-73 r. n.e.). W Grocie Grozy nad Nahal Hever pośród przedmiotów z czasów powstania Bar-Kochby (132-135 r. n.e.) natrafiono na kawałek okrycia o brzegu wzmocnionym paskiem skóry przyszytej skórzanym rzemykiem. Zwraca uwagę wycięty na powierzchni skóry wzór wykładany zło­tem 18.

O wiele liczniejsze są okazy obuwia. Pewne wyobrażenie o ich wyrobie daje malowidło z grobu Rekhmara w Tebach, datowane na XVIII dynastię13. Istnieją przedstawienia egipskie datowane na lata ok. r. 2000 p.n.e., poka­zujące Azjatów obutych, z tym że mężczyźni noszą sandały, zaś kobiety pełne trzewiki. Najstarszy z sandałów znalezionych w Palestynie — okaz z Wadi Mu- rabbaat — pochodzi prawdopodobnie z okresu średniego brązu. Sandał ten to duża podeszwa z białej skóry, z której oddzielają się rzemienie obejmujące piętę i stopę. Z przodu wychodzi drugi rzemień biegnący ku podbiciu 20.

W epoce żelaza, jak to potwierdzają teksty biblijne, noszono sandały i - jak dowiadujemy się z niektórych wzmianek — były one zaopatrzone w rze­mienie. Na czarnym obelisku Salmanasara III hołdownicy izraelscy noszą obuwie na wysokim obcasie 21.

Liczne okazy obuwia znalezione ostatnio nad Morzem Martwym, w grotach Pustyni Judzkiej, datuje się na okres rzymski. W grotach 1 i 2 Wadi Murab- baat natrafiono' na okazy sandałów, których podeszwy były zrobione z kilku grubych skór nałożonych jedna na drugą, zszytych razem. W sandałach tych na szpicu stopy zamocowana była rzemienna pętla, osadzona w górnej war­stwie podeszwy. Od niej wychodziły dwa rzemienie, biegnące ku pięcie do­datkowo objętej rzemieniem 22. Resztki półbucików i sandałów odkryto też w Grocie Grozy i na Masadzie (w tym jeden okaz kompletny) w obrębie frig i­darium, na niższej terasie północnego pałacu, w sąsiedztwie kilku szkieletów z doby wojny z Rzymianami (66-73 n.e.) 23. Sandałki dziecięce znamy z Grot Wadi Murabbaat, z Groty Zwiadowców i Groty Grozy24. Okaz z zawiązanym rzemykiem z Groty Grozy to jedyny przykład obuwia dziecięcego zachowany w całości.

GARBARSTWO 579

PRZYPISY

1 O obróbce skóry w okresie talmudycznym por. S. Krauss, Talmudische Archäologie, Ber­lin 1912, T. II, s. 259 nn.

2 W. Corswant, DLBT, s.v. Leather i Table, s. 171 i 268.3 R. de Vaux, Fouilles de Feshkha. Rapport préliminaire, RB 66 (1959), s. 235-236.4 Np. w Gezer, por. R.A.S. Macalister, Excavations of Gezer III, London 1912, tabl. 198,15

i 199,11.5 Jeden z nich reprodukuje K. Galling, Biblisches Reallexikon, Tübingen 1937, s. 359, rye. 2.6 R. J. Forbes, Studies in Ancient Technology V, Leiden 1957, s. 38.7 R. de Vaux, V Archéologie et les Manuscrits de la M er Morte, London 1961, s. 64.8 G. J. Forbes, loco cit.9 R. Gostkowski, Pompeje, Lublin 1954, s. 202, 204 n.10 R. de Vaux, Fouilles de Feshkha..., RB 66(1959), s. 232-236. 255, oraz tegoż: L'Archéo­

logie..., s. 62-66.11 R. de Vaux, L'Archéologie..., s. 65 n.12 F. E. Zeuner, Notes on Qumran, PEQ 92 (1960), s. 33-36.13 R. de Vaux, L'Archéologie..., s. 66.14 J. B. Poole i R. Reed, The „ Tannery" of cAin Feshkha, PEQ 93 (1961), s. 122.15 J. B. Poole i R. Reed, loco cit.16 Nb. cząsteczki organiczne roślinnego pochodzenia znaleziono w kanałach, ale po pierw­

sze w minimalnych ilościach, a po drugie — zostały one naniesione przez wodę bieżącą do­prowadzaną spoza warsztatu. Dodajmy, że nie można wykluczyć możliwości znajdowania się instalacji dłuższy czas pod wodą. Por. W. R. Farmer, Economic Basis of the Qumran Com­munity, ThZ 11 (1955), s. 295. Poza tym woda bieżąca mogła po pewnym czasie wymyć nie­mal całkowicie znajdujące się tam szczątki roślinne. Brak ich w chwili obecnej nie zdaje się więc definitywnie wykluczać lub potwierdzać hipotezy de Vaux.

17 P. Bar-Adon, Expedition C [w:] The Expedition to the Judean Desert, 1960, Jerusalem 1961, s. 29 i tabl. 14,1.

18 Y. Aharoni, Expedition B — The Cave of Horror [w:] The Expedition to the Judean D e­sert, 1961, Jerusalem 1962, s. 194 i tabl. 28a.

19 N. G. de Davies, The Tomb of Rekh-mi-re* at Thebes (The Metropolitan Museum of Art, Egyptian Expedition), vol. II, 1943, tabl. 43—45 — cyt. za R. de Vaux, Archéologie [w:] Disco­veries in the Judean Desert II. Les Grottes de Murabba’ât, Oxford 1961, s. 25 nota 6.

20 R. de Vaux, Archéologie..., s. 25 i tabl. VII, 1.si ANEP, nr 351-354.22 R. de Vaux, Archéologie..., s. 43 i tabl. XI b.23 Y. Yadin, The Excavations of Masada 1963/1964, Preliminary Report, Jerusalem 1965,

s. 17 i tabl. 22 b.24 Por. noty 17, 18 i 22.

37

Zdzisław Карего

SZKLARSTWO

I. Składniki starożytnego szkła

Szkło starożytne było krzemianem sodowo-wapiennym, względnie, rzadziej potasowo-wapiennym. Otrzymywano je droga stopienia piasku i alkaliów (PI iniusz, H. N. 36, 193). Nie wydaje się więc, aby do wyrobu szkła używano składników chemicznie czystych.

Zależnie od domieszek zawartych w surowcach, temperatury wytopu i pro­centowego składu otrzymywano różne efekty optyczne i konsystencję szkła, które jednak we wszystkich wypadkach było materiałem stałym i niekrystalicz- nym 1. Szkło nieprzejrzyste, zarówno połyskliwe, jak matowe, gładkie, a i tak­że porowate wyrabiano aż do okresu hellenistycznego. Szkło prześwitujące i przejrzyste stanowi zdobycz czasów późniejszych.

Zasadniczym składnikiem szkła jest piasek. Do produkcji najbardziej na­daje się biały piasek kwarcowy, o niewielkiej domieszce tlenku żelaza, zawie­rający zarazem pewną ilość węglanu wapnia. Piasek taki mieli Egipcjanie, co w dużej mierze tłumaczy ich sukcesy w produkcji szkła. Z pism autorów sta­rożytnych wiemy, że dobry piasek do produkcji szkła znajdował się m. in. u ujścia rzeki Belus (dzisiejsze Naar Naaman) w zachodniej Galilei (Izrael) oraz rzeki Volturnus w Italii.

Prócz piasku podstawowym składnikiem szkła starożytnego jest węglan so­dowy. Nadmieńmy, że stosowano sodę zarówno pochodzenia mineralnego (zwaną nitrum), jak i organicznego (z popiołów roślin). Jak się przypuszcza, najwięcej wykorzystywano w starożytności egipskie nitraria koło Naukratis i Memfis, o których pisze Pliniusz (H. N. 31,46). Do wyrobu szkła konieczny jest również tlenek wapnia. Wszystkie ośrodki starożytne (z wyjątkiem asyryj­skiego) używały go nieświadomie w postaci zanieczyszczeń piasku i alkaliów. Z innych dodatków w grę wchodzą mangan i magnez, aluminium i ołów. Tlenki tych metali wpływają na barwę szkła, nadając mu różne odcienie2.

II. Wytop szkła

Wytop szkła odbywał się w piecach krytych, początkowo wziemnych, potem naziemnych. Uzyskiwano w nich temperatury rzędu 800—1000 °C. O stosunko­

582 ZDZISŁAW KAPERA

wo niskich temperaturach decydowała zarówno prymitywna konstrukcja pie­ca, jak i nie najlepszy opał. W Egipcie palono w piecach szklarskich korze­niami różnych drzew, m,in. tamaryszku, prócz tego papirusem i nawozem. Suk­cesy syryjskie można tłumaczyć zapożyczeniem z Mezopotamii udoskonalo­nych w konstrukcji pieców oraz dogodnym opałem (drzewnym).

Proces wytopu szkła przebiegał w dwu etapach. Najpierw mieszano piasek z alkaliami w stosunku 3 : 1 i przetapiano go na półpłynną masę. Na po­wierzchni wydzielały się dwutlenek węgla i inne gazy, tworząc pienistą masę, zaś na dnie osiadały zanieczyszczenia. Po zastygnięciu tego hammonitrum pozostawiano go w tyglu dla stopniowego ostudzenia. Z zastygłej masy, po wyjęciu je j z tygli, odbijano warstwę piany z góry i osadów z dołu.

W drugim etapie warstwę środkową przetapiano ponownie,, dodając barw­niki w postaci związków metali, i mechanicznie ją klarowano, Z tej płynnej masy można już było wyrabiać naczynia, co czyniono w sposób następujący: do roztopionej masy wkładano osadzony na żelaznym pręcie rdzeń, wykona­ny z drobnego piasku. Kształt rdzenia oczywiście odpowiadał bardzo dokład­nie wnętrzu naczynia. Pokryty płynną masą rdzeń wyjmowano i póki jego po­wierzchnia była dość gorąca przystępowano do zdobienia naczynia nitkami szkła innego koloru. Zwykle wykonywano dekorację o charakterze linear­nym. Przypuszcza się, że ze względu na szybkie tężenie masy pracowało przy wyrobie naczynia przynajmniej dwu rzemieślników. Stopkę i uchwyty naczyń formowano oddzielnie i łączono na gorąco z brzuścem. Kiedy naczynie osty­gło całkowicie, rdzeń wykruszano3.

Wyrób naczyń szklanych przy pomocy piaszczystego rdzenia, wprowadzony do produkcji w połowie II tysiąclecia, przetrwał po okres narodzin Cesarstwa Rzymskiego.

III. Zarys historii produkcji szkła w krajach sąsiadujących z Palestyną

Mimo wielu nowych odkryć nadal pozostają niejasnymi początki i dzieje palestyńskiego ośrodka produkcji szkła. Z tej racji przedstawimy najpierw centra wytwórcze z krajów ościen­nych. Ich wpływ na warsztaty palestyńskie —. o ile w ogóle można o takich mówić w II i I ty­siącleciu p.n.e. — nie może ulegać wątpliwości.

A. E g i p t

Nie wiemy dokładnie, kiedy warsztaty egipskie rozpoczęły pracę. Niektóre okazy szkła się­gają piątego tysiąclecia p.n.e. Pierwsze przedmioty szklane to paciorki, które weszły w uży­cie poczynając od V dynastii (ok. 2480-2340 p.n.e.) 4. Przypuszcza się, że egipskie i mezo- potamskie centra pozostawały w pewnej zależności. W świetle ostatnich ustaleń R. J. Forbesa Egipt zaczerpnął bardzo wiele z osiągnięć ośrodka mezopotamskiego 5. D. Baraą nie zdołał ustalić, gdzie narodziła się technika rdzeniowa, ale raczej opowiada się za je j mezopotam- skim pochodzeniem 6. Według ustaleń A. Lucasa regularna produkcja naczyń szklanych na dużą skalę rozwinęła się dopiero w okresie XVIII dynastii (1575—1308 p .n .e .)7. Gwałtowny wzrost produkcji szkła po r. 1500 p.n.e. w Egipcie należy tłumaczyć inspiracją rzemieślników z Międzyrzecza, względnie naśladowaniem przywożonych stamtąd okazów naczyń 8. Z oma­wianego okresu znamy jeden warsztat z Teb (datowany na czasy Amenhotepa III) i trzy lub

SZKLARSTWO 583

cztery z Tel el-Amarna (czasów Akhenatona). Z okresu XX dynastii (1184—1087 p.n.e.) po­chodzą obiekty z Lisht i Menshiyeh Nie udało się natomiast określić, kiedy pracowały war­sztaty z W adi Natrum i Gurob. Poczynając od końca XX dynastii produkcja upada, a w okre­sie 1050—600 p.n.e. szkło jest niemal nie znane w Egipcie9.

Po okresie przerwy ośrodki egipskie znów podjęły pracę za Amazisa (570—526 p.n.e.) z dy­nastii saickiej. O ile jednak produkcja w okresie Nowego Państwa miała charakter eksklu­zywny (na użytek panującego, jego dworu etc.), to obecnie kierowana była na eksport. W ar­sztaty z delty Nilu pracowały przede wszystkim dla chłonnego rynku greckiego, dostarczając nań licznych okazów alabastronów, amforiskosów, aryballosów i dzbanuszków z ciemnego szkła, pokrytych dekoracją wykonaną w kolorach białym, żółtym i niebieskim. Wespół z grecką ceramiką czarno- i czerwonofigurową egipskie naczynia szklane stanowią najczęstszy ele­ment wyposażenia bogatych grobów z wybrzeża Morza Śródziemnego 10.

Niewiele wiadomo o egipskiej produkcji szkła w dobie ptolemejskiej. Znamy jedynie cen­trum z Nebeszeh. Natomiast ze źródeł literackich wiemy, jak wielką rolę w produkcji szkła odgrywał później ośrodek aleksandryjski którego wyroby pozyskały szeroką sławę w okre­sie rzymskim (por. m.in. Strabo, Geogr. XVI, 11.25).

B. M e z o p o t a m i a

Mezopotamski ośrodek szkła sięga swymi początkami połowy III tysiąclecia p.n.e. Wrażenie wielowiekowej tradycji produkcji szkła poświadczają teksty z Tel Umar z XVII stulecia p.n.e.12. Jak wysoki poziom osiągnęła produkcja szkła w Mezopotamii, wiemy dziś doskonale z tab li­czek klinowych znalezionych w słynnej bibliotece króla Asyrii Asurbanipala (668—626 p.n.e.). Odczytane teksty mówią o sposobie robienia bezbarwnej masy szklanej (tzw. prażonki, względnie fryty), szkła purpurowego, lazurytowo-niebieskiego e tc .13. Opisują dwa rodzaje pieców sklepionych, o dwu poziomach: wyższe — d!a wytopu szkła w tyglach i niższe — do odprężania gotowych wyrobów14. Zdaniem R. J. Forbesa i A. Engle właśnie w Mezopotamii,i to w VII w. p.n.e., miały miejsce zasadnicze ulepszenia konstrukcji pieców przemysłowych, dzięki czemu osiągano w nich temperatury rzędu 1000—1100 °C. Stałe ulepszanie piecówo ogniu ciągłym i intensywnym doprowadziło do powstania tzw. pieców płomienistych, to zaś dało w efekcie spełnienie warunku wstępnego dla wprowadzenia techniki dmuchania szkła 15.

Liczba publikowanych znalezisk szklanych z Mezopotamii jest niewielka. Między innymi znamy okazy z Nuzu, Ur, Dur Kurigalzu, Babilonu, Tel Asmar, Eridu, Alalakh i Assur16. Nieliczne odkryte dotąd piece opublikowane są bardzo niedokładnie17. M. Levey podaje krótki opis dużych pieców przemysłowych z VI w. p.n.e., odkopanych w Nimrud przez M. E. L. Mailowano. Stan zachowania obiektów nie jest najlepszy. Piece te miały wąskie, długie, pro­stokątne przewody płomieniowe. Żużel ze szkła czerwonego i niebieskozieloneąo oraz znale­zione tam narzędzia sugerują, że mamy do czynienia z piecami szklarskimi1S.

C. F e n i c j a

Istnienie samodzielnego ośrodka produkcji szkła na wybrzeżu Fenicji jest nadal sprawą dyskusyjną. Istnieją jednak przesłanki, że produkcja szkła w ogóle zrodziła się w Fenicji, u ujścia rzeki Belus. Pliniusz Starszy (H. N. XXXVI, 191) opowiada, że wiatry przypędziły tu kiedyś okręt handlarzy sody. Kiedy ci, chodząc po wybrzeżu, przygotowywali sobie jedzenie, w braku kamieni dla podstawienia pod garnki podłożyli przyniesione z okrętu bryły sody; te się stopiły i zmieszały z piaskiem wybrzeża, a wtedy miały popłynąć strumienie nowego płynu. To było pierwsze szkło 19.

Należy jednak zwrócić uwagę, że Pliniusz powtórzył tylko to, co było przez wszystkich Greków uznawane za prawdę historyczną. Zarejestrował jedną z opowieści, która być może zrodziła się w VII w. p.n.e., gdy Grecy weszli w kontakt z Egiptem 20.

584 ZDZISŁAW KAPERA

Zwolenniczką wczesnego rozwoju ośrodka fenickiego jest A. Engle. Przypo­mina ona, że źródła egipskie rejestrują pośród łupów Totmesa III także i „ka ­mień ognia“ . Użyty hieroglif odnosić się zdaje do jakiegoś kamienia szlachet­nego utworzonego przy pomocy ognia. Innymi słowy, według A, Engle, mamy do czynienia z „kamieniem topionym“ , czyli... szkłem w jakieś postaci. A. Engle przypomina i inne przekazy literackie sugerujące istnienie ścisłych relacji między Egiptem i regionem Belusu; 1. Nad brzegami rzeczki Belus AmenofisIII wzniósł bliżej nie określony monument ku swej czci, co odnotował Józef Flawiusz (Bell. lud. II, 10, 2); 2. W źródłach egipskich święta rzeka kraju Ka­naan dostarczająca piasku do szkła nazywana była tak samo jak Nil — Se- hor (tj. rzeka Horusa) 21. Jakkolwiek A. Engle nie stawia kropki nad „ i" , to jed­nak można się domyślić, że jest zwolenniczką koncepcji zrodzenia się maso­wej produkcji szkła w Egipcie po okresie wielkich wojen na terenie Syrii (po­łowa II tysiąclecia p.n.e.) — w wyniku otrzymania dużej ilości materiałów szla­chetnych, artystów i niewolników od podległych faraonom władców Kanaanu. Rozumowanie to można by przyjąć, gdyby nie fakt, że do dziś nie mamy pew­ności, czy okazy szkła znajdywane na terenie Syrii i Palestyny są produkcji m iejscowej22. Bazy, literacka i materiałowa, są zbyt kruche, aby wysnuwać jakiekolwiek prawdopodobne wnioski. Stąd R. J. Forbes przyznaje, że nie wiemy ani kiedy, ani pod czyim wpływem rozwinął się fenicki ośrodek szkła. Jego zdaniem, najstarsze naczynia szklane produkcji miejscowej pochodzą z V w. p.n.e., z centrów w Sydonie i Sarepcie. Natomiast właściwy rozwój ośrodka fenickiego przypada na dobę panowania Achemenidów i jest wyni­kiem ich celowej polityki gospodarczej 23.

IV. Przedmioty ze szkła, znalezione w Palestynie (II—I tysiąclecie p.n.e.)

Znaleziska zabytków ze szkła z okresu sprzed naszej ery są w Palestynie stosunkowo rzadkie. Najstarsze przedmioty szklane, datowane na wieki XVII— —XIII p.n.e. odkryto w Tel Abu Hawam koło Haify oraz w Lachisz. Są to amu­lety, paciorki i drobna biżuteria (np. pierścionki) o formach typowo egip­skich 24. Z ciekawszych obiektów z XV w. zwracają na siebie uwagę małe szklane plakietki bogini płodności Astarte. Znaleziono je w Lachisz i Bet- szean 25. Pomiędzy naczyniami znalezionymi w warstwach okresu późnego brązu II (XIV—XIII w. p.n.e.) wyróżnia się bogata grupa okazów ze świątyni w Lachisz (warstwa III), w której wyróżnić można m.in. flaszeczkę pielgrzymią, wazę globularną, (amforiskos) 26.

Z przełomu II i I tysiąclecia p.n.e. pochodzą pręty brązowe (sceptro?) po­kryte masą szklaną, wykopane w Megiddo i Chacor (ich długość: 16—17 cm)27, buteleczka z Lachisz28 oraz kilka niewielkich flaszeczek o podwójnych uchwy­tach, naśladujące ściśle formy ceramiczne (ich wysokość: 6—11 cm). Jeden okaz pochodzi z Ez Zib, drobny fragment drugiego odkryto w Gezer29. Pozo­

SZKLARSTWO 5 8 5

stałe — o nie określonej bliżej proweniencji — przechowują muzea w Jerozo­limie, Bejrucie i Nowym Jorku30.

Spośród okazów z I połowy I tysiąclecia p.n.e. na szczególną uwagę zasłu­gują: amforiskos z grobu w Betszean oraz aryballos z grobu (?) w En-Gedi31. Oba naczynia wykonane są z ciemnoniebieskiego szkła. Pochodzą z ośrod­ków pozapalestyńskich. Datuje się je na VIl/VI w. p.n.e.

Nieliczne okazy szkła znamy również z Tel el-Adżul i Betszean 32, ale naj­większa powszechnie cytowana kolekcja pochodzi z Samarii. Najstarszy obiekt datowany jest na IX w. p.n.e., najmłodszy — na okres rzymski. Znale­ziska niewielkich amforek z grobów w Atlit określa się jako V-wieczne lub późniejsze. Nie wykazują one żadnych różnic w zestawieniu ze współczesnymi okazami egipskim i33.

V. Problem początków ośrodka palestyńskiego

A. Engle, od kilkunastu lat pracująca nad zabytkami szkła z północnego Izraela, zbiera argumenty dla uzasadnienia tezy o istnieniu w zachodniej Ga­lilei odrębnego ośrodka palestyńskiego., pozostającego w ścisłym związku z fenickim. Nie można zapominać — argumentuje A. Engle - że wzmianko­wana rzeczka Belus, dzisiejsze Naar Naaman (dł. ok. 7,5 km), która dostar­czała przez setki lat piasku do produkcji szkła to... biblijna Sihor Livn,at (Joz 19, 26), rozdzielająca plemiona Aszera i Zebulona 34.

W tekstach biblijnych wzmianki o szkle są rzadkością. Tylko u Joba (28, 17), w hymnie o mądrości, znajdujemy termin zekukhit, tj. szkło. Czytamy tam, że mądrości nie można kupić za czyste złoto, złote naczynia, drogie kamienie czy szkło. W ten sposób Job podkreśla, jak wartościowe były przedmioty ze szkła w jego czasie. Ponieważ księga Joba mogła powstać jeszcze w VI w. p.n.e., nie dziwi zestawienie szkła z rzeczami najbardziej cenionymi w tych czasach. Szkło bowiem, o czym zapominać nie można, do początków naszej ery było artykułem luksusowym, dostępnym tylko przedstawicielom najwyż­szych warstw ówczesnych społeczeństw.

W Starym Testamencie brak jakiejkolwiek wzmianki o produkcji szkła. Tym niemniej A. Engle bardzo trafnie zwraca uwagę na błogosławieństwa Mojże­sza, zwrócone do plemion Zebulona i Issahara. Każe się on im cieszyć, ,,gdyż z bogactwa morza korzystać będą i ze skarbów w piasku ukrytych" (Pp 33, 19). Zarówno literatura talmudyczna, jak i Targum Jonatana odczytują ten przekaz jako odnoszący się do szkła, W Midraszu znaleźć można komentarz do następującej przypowieści. Zebulon zwraca się do Boga tymi słowy: ,,Panie Wszechświata, moim braciom dałeś urodzajne ziemie, a mnie dałeś morze, moim braciom dałeś łąki i winnice, a mnie dałeś piasek". Na co Pan odpo­wiada: ,,Ale tobie dałem ślimaki i tobie dałem szkło" 35.

Jeśli istotnie tekst Pp 33, 19 dotyczyłby szkła, byłoby rzeczą bardzo ważną ustalenie, w jakim okresie ów fragment powstał. Zdaniem R. Pfeiffera błogo*

586 ZDZISŁAW KAPERA

sławieństwa Mojżesza skomponowane zostały w Królestwie Północnym Izrael­skim w okresie najwyższej jego potęgi i bogactwa, tj. za Jeroboama I! w VIII w. p.n.e., a spisane między 621 a 400 r. p.n.e. Dziś jednak przypuszcza się, że tekst ten powstał wcześniej. Błogosławieństwa Mojżesza mogły zostać skom­ponowane w XI stuleciu p.n.e., a spisane być mogły za Dawida i Salomona. Bez względu na to, jakie datowanie przyjmiemy, fragment ten jest konkretną przesłanką za produkcją szkła w Izraelu już w okresie I Świątyni (980-585 p.n.e.) 36.

A. Engle sugeruje dalej, że fabrykacja szkła była prawdopodobnie jednym z głównych przemysłów, które przyczyniły się do bogactwa Królestwa Izraela, zanim zostało ono wchłonięte przez Asyrię w r. 721 p.n.e. Pomiędzy wysiedlo­nymi z Izraela z pewnością byli także i szklarze. Prawdopodobnie przyczynili się oni do uświetnienia stolicy Asyrii. Równocześnie jednak musieli się wiele nowego nauczyć od rzemieślników mezopotamskich, a przede wszystkim za­czerpnęli od nich udoskonalony model pieca przemysłowego. Powrót rze­mieślników na wybrzeże fenickie rozpoczął się za Dariusza I (521—485 p.n.e.) życzliwie ustosunkowanego do poczynań gospodarczych w tym rejonie. W i­docznym jest wzmożenie produkcji szkła na terenie zachodniej Galilei w tym właśnie okresie. Szczególnie liczne są znaleziska szkieł datowanych na VI—IV w. p.n.e. w okolicy Ahziw. A Miszna podaje, że właśnie tam osiedliła się duża grupa spośród tych, którzy wespół z Ezdraszem wrócili z Babilonu. Drugim ważnym ośrodkiem wytwórczości szkła z tego okresu jest Tyr. Typowe ówczes­ne naczynie szklane to flakonik na perfumy, tzw. unguentarium 37.

VI. Ośrodek palestyński w okresie machabejskim i herodiańskim (II w. p.n.e. — I w. n.e.)

Poczynając od okresu hellenistycznego i poprzez rzymski coraz częstsze są znaleziska w grobach obiektów ze szkła. Zwraca uwagę duża liczba fragmen­tów naczyń szklanych pochodząca z zachodniej Galilei oraz z rejonu Sarepty i Tyru (Fenicja). Szczególnie okolica rzeczki Naar Naaman (starożytny Belus) wyróżnia się pokaźną liczbą okazów pochodzących z przypadkowych odkryć. Teren ten bowiem wchodzi obecnie pod uprawę, względnie częściowo jest za­budowywany. Pewien procent znalezisk pochodzi z okresu przed wprowadze­niem techniki dmuchania szkła 38. A właśnie w I w. p.n.e. dokonano w oma­wianym rejonie epokowego wynalazku: wprowadzono nowy sposób produkcji naczyń — wydmuchiwanie ich przy pomocy piszczeli 39. Wykorzystywano przy tym specjalne formy na całe naczynie, lub na poszczególne części.

Naczynie wykonywano w sposób następujący: piszczelę zanurzano w płyn­nej masie szklanej, nabierając pewną jej ilość. Wylot piszczeli wraz ze szkłem wkładano do formy, rozdymając bańkę tak długo, aż wnętrze formy zostało wypełnione szkłem. Po lekkim przestygnięciu rozkładano formę i wydobywano naczynie, które było nadal osadzone na piszczeli. Następnie przyczepiano

SZKLARSTWO 587

płynnym szkłem do jego dna metalowy pręt, odcinano piszczelę, ponownie nagrzewano wylew naczynia i formowano je zgodnie z życzeniem, W tej fazie obróbki wykonywano dekorację powierzchni naczyń. Pozostawało jedynie odłamać pręt i zeszlifować powierzchnię dna, aby zlikwidować ślad po prę­cie 40.

O produkcji naczyń szklanych w Palestynie i Syrii w okresie machabejskim i herodiańskim niewiele właściwie wiemy. W r. 25 p.n.e. Strabon zwiedzający wybrzeże fenickie podkreślał znaczenie Sydonu w tej gałęzi rzemiosła (Ceogr. XVI, 25). Wynalezienie techniki dmuchania naczyń miało oczywiście zasadni­cze znaczenie gospodarcze. Naczynia mogły być — i były — produkowane masowo, a tym samym cena ich spadła. Jako łatwo dostępne rozpowszech­niają się też po całym basenie Morza Śródziemnego, nie tylko zresztą w obrę­bie Imperium Rzymskiego. Łatwość wyrobu sprzyjała wzbogaceniu form na­czyń. Produkowane były więc w tym okresie: talerze, czarki, niewielkie ma­nierki, tace, słoiczki, kubki i flakoniki. Ze szkła wyrabiano też urny grobowe, fragmenty dekoracji architektonicznej, drobną biżuterię41. Dzięki wprowa­dzeniu sygnatur wytwórców można śledzić ówczesną produkcję. Mistrzem rze­miosła szklarskiego w I w. n.e. był niewątpliwie w Syrii Ennion, którego nie­liczne naczynia przechowywane są w muzeach USA i Izraela. Przykładem może być waza z niebieskiego szkła, o doskonałych proporcjach, dmuchana w trzech formach i znajdująca się w Muzeum Szkła w Haifie. Nosi ona grec­ką inskrypcję „wykonał to Ennion" 42. Przypuszcza się, że Ennion, lub jego uczeń, wyemigrował ze Wschodu do Italii 43.

W obrębie Palestyny znaleziska z okresu herodiańskiego należą do wyjąt­kowych. Pewną liczbę okazów odkryto w obrębie cmentarzysk (np. w Wa'r Abu es Safa koło Jerozolimy). Najbardziej jednak cenny zbiór naczyń szklanych (m.in. globularnych półmisków i małych flaszeczek, żeberkowanych, względ­nie o gładkiej powierzchni) pochodzi z Jerozolimy, z okolicy Bramy Damas­ceńskiej. Charakter znaleziska (stosy potłuczonych naczyń) zdaje się wskazy­wać, że mamy do czynienia z magazynem wytwórcy (względnie sprzedawcy) szklanych przedmiotów. W momencie upadku miasta (r. 70 n.e.) właściciel wolał prawdopodobnie zniszczyć posiadane zapasy niż przekazać je w ręce Rzymian 44.

Jakkolwiek znaleziska z czasów życia Chrystusa wskazują na to, że Żydzi używali naczyń szklanych, to w Nowym Testamencie jedynie u św. Jana, w Apokalipsie, znajdujemy termin hyalos 45. Pojawia się on przy opisie nieba, skąd dowiadujemy się, że przed tronem bożym znajduje się „morze szkliste, jakby podobne do kryształu“ (4, 6) oraz w wizji siedmiu plag, gdzie czytamy, że św. Jan widzieć miał „jakby morze szkliste zmieszane z ogniem“ (15, 2), co być może, stanowi aluzję do procesu wytopu szkła.

588 ZDZISŁAW KAPERA

VII. Szklarstwo w okresie talmudycznym (II—V w. n.e.)

W Talmudzie znaleźć można wiele przekazów sugerujących rozpowszech­nienie się szklarstwa w Palestynie46. Wytwórcy naczyń szklanych niejedno­krotnie byîi równocześnie garncarzami i złotnikami. Talmud Palestyński (IV, 59b) zawiera opis fuzji szkła, a w Haggadach znajdujemy liczne porównania wydmuchiwania naczyń szklanych przy pomocy długiej piszczeli z przelewa­niem tchu Boga w ciało człowieka 47.

Z okresu talmudycznego znamy najwięcej okazów szkła palestyńskiego, jak też największą liczbę ośrodków produkcji. U początku tego okresu umieścić należy obiekty z Groty Grozy i Groty Listów w Pustyni Judzkiej. W Grocie Grozy nad Nahal Hever znaleziono dwie misy i prawie dwieście fragmentów innych naczyń szklanych. Wszystkie okazy wykonane były ze szkła dmucha­nego, o różnych odcieniach koloru niebieskawozielonego. Tylko kilka frag­mentów pochodziło z wykwintnych naczyń cała reszta to ułamki przedmiotów codziennego użytku. Zarówno kształty (głębokie i płytkie misy, kuliste szklanki, dzbanuszki, buteleczki), jak i materiał sugerują pochodzenie przedmiotów z lokalnej syro-palestyńskiej manufaktury48.

Trzy płaskie misy (o średnicach: 34, 15 i 13 cm) znalezione w Grocie Listów nad Nahal Hever są zabytkami o wyjątkowej wartości artystycznej. Należy je zaliczyć do grupy drogocennych przedmiotów zbytku. Znaleziono je troskliwie opakowane włóknami z palmy daktylowej i przewiązane sznurkiem. W prze­ciwieństwie do sygnalizowanej wyżej grupy naczyń z Pustyni Judzkiej, te obie­kty stanowią wyrób aleksandryjski 49.

Wedle źródeł pisanych (Talmud Palestyński, Niddah II i Halacha 7) naj­cieńsze i najwyborniejsze naczynia szklane wyrabiano w Tyberias nad Jezio­rem Genezaret. Duży ośrodek w zachodniej Galilei stanowiło w II-IV w. Betszearim, położone około 20 km na południowy-wschód od regionu Belusu. Piasek z tej rzeki kilkakrotnie jest wzmiankowany w Talmudzie (m.in. Talmud Palestyński IV, 59b).

Stosy żużla znalezione w Riszpon, koło Herzlia, w Sussita (Hyppos) nad Je­ziorem Tyberiadzkim oraz w licznych miejscowościach na wybrzeżu Morza Śródziemnego (np. rejon Akry) potwierdzają istnienie starożytnych hut szkła 50. W Jalamije, ok. 15 km na południowy-wschód od Haify, odkryto w latach 1964—1966 duże ilości odpadów żużla i ułamków szkła w obiekcie datowanym wstępnie na IV w. n.e. Szczególną uwagę zwraca na siebie pomieszczenieo posadzce z gołej ziemi, szorstkiej, koloru różowego, jak się wydaje, pod­grzewanej do wysokiej temperatury. Przypuszcza się, że huta pracowała około 100 la t51.

Typowymi formami waz szklanych omawianego okresu są różnego rodzaju fiolki (na wonne olejki), dilekythosy (dwururkowe naczynia na maści) ampulle (na pachnidła), kroplomierze oraz naczynia stołowe i gospodarcze (dzbanki, kubki etc.). Szkło wykorzystywano ubocznie przy wyrobie sprzętów codziennego

SZKLARSTWÓ 589

ly

>

132. Profile naczyń szklanych z Groty Grozy w Pustyni Judzkiej. Początek II w. n.e. (wg Judeon Desert Coves. II, Jerusalem 1962, tabl. ze strony 209).

590 ZDZISŁAW KAPERA

użytku — wag, odważników, latarni etc. W Targumie Jonatana jest też mowa0 wyrobie luster52.

Szczytowe osiągnięcia szklarstwa palestyńskiego przypadają na wiek III1 początek wieku IV. Naczynia, coraz staranniej zdobione, wyrabiano z masy szklanej o różnych kolorach (nawet zfotawej). Rozkwit tej gałęzi rzemiosła zdaje się być ściśle związany z łagodną polityką wobec Żydów Septimiusza Sewera i Konstantyna. Rozkwit sztuki szklarskiej w tym okresie został ostatnio potwierdzony poprzez wyjątkowe znalezisko w Betszearim (Sheik Abreią) koło Nazaretu. Odkryta tam huta szkła pracowała przez wieki II i III, dostarczając licznych, wyróżniających się wybornym kształtem naczyń 53. W r. 1956, oczy­szczając jedną z cystern, w pobliżu badanych katakumb, znaleziono nie opra­cowaną, olbrzymią płytę koloru purpurowozielonkawego o wymiarach 3,4 X 1,95X0,5 m. Do r. 1963 mniemano, że jest to część cementowej po­sadzki. Tymczasem po szczegółowych oględzinach okazało się, że mamy do czynienia z płytą szklaną o wadze blisko 9 ton i objętości prawie 4 m3 (!). Do wytopienia jej użyto ok. 11 ton mieszanki, podgrzewanej do temperatury około 1050 °C przez 5—10 dni. Nie wiemy, w jakim celu wytopiono tę płytę, R. H. Brill wątpi, aby mogła służyć jako fragment monumentalnej posadzki nie znanego nam bliżej obiektu 54. Warto jednak może przypomnieć, że jedna z legend arabskich wspomina szklane posadzki w pałacu Salomona, o któ­rych królowa Saba mniemała, że są z w ody(!)55. W każdym razie płyta sta­nowi wyraźny dowód doskonałego opanowania techniki wytopu szkła.

Według F. Neuburga rozwój sztuki szklarskiej uległ zahamowaniu w ciągu IV wieku, a stulecia V i VI n.e. są już okresem upadku. Ale właśnie z tego okresu znana jest największa ilość obiektów ze szkła. Pochodzą one z gro­bów koło Hab-Bet Jubrin, z Aszkalonu, z przypadkowych znalezisk w trakcie budowy linii kolejowej Jerozolima—Jaffa, z okolicy rzeczki Naar Naaman (Belus) itd. 56.

Z powyższego omówienia wynika, że nadal brak przekonywujących dowo­dów istnienia palestyńskiego ośrodka produkcji szkła w II połowie II tysiąc­lecia i I tysiącleciu p.n.e. F. Neuburg dopuszcza udział Hebrajczyków w wy­twarzaniu przedmiotów ze szkła poczynając od czasów ich pobytu w Egipcie, w dobie Nowego Państwa 57. A. Engle usiłuje przekonać nas o możliwości produkcji szkła w okresie istnienia Królestwa Izraela. Być może sąd jej po­twierdzą nowe odkrycia. Na razie można dopuścić ewentualny wkład Hebraj­czyków w tworzący się przez wiele wieków ośrodek fenicko-syryjski 58.

Palestyński ośrodek szklarstwa rozwinął się na szeroką skalę dopiero w okresie Cesarstwa Rzymskiego, wkrótce po wynalezieniu techniki wydmuchi­wania naczyń (lub ich części) przy pomocy piszczeli. Rozwijał się swobodnie przez sześć wieków I tysiąclecia n.e.59.

SZKLARSTWO 591

PRZYPISY

1 B. Filarska, Szkła starożytne (T. I), Warszawa 1952 [— Szkła..., I), s. 23 i tejże: Szkła sta­rożytne (T. II), Starożytne ozdoby i elementy dekoracji w szkle, Warszawa 1962 ( = Szkła.., II), s. 16.

2 Por. B. Filarska. Szkła... I, s. 21-31; R. J. Forbes, Studies in Ancient Technology, T. V, Leiden 1957, s. 110 nn.

3 Por. B. Filarska, Szkła... I, s. 31 nn.; Y. Israeli, Ancient Class. The Hearetz Museum Col­lection, Ariel 1964, nr 7, s. 5 n.; B. Zakrzowska, N a szkłach antycznych uczymy się techniki ich wyrobu, Filomata 1962, nr 154, s. 260 n.

4 B. Filarska, Szkła... I, s. 22.5 R. J. Forbes, op. cit., s. 131.6 D. Barag, Mesopotamian Glass Vessels of the Second Millennium B. C., JGS 4 (1962),

s. 25.7 A. Lucas, Ancient Egyptian Materials and Industries, 4th Ed., Revised and Englarged by

J. R. Harris, London 1962 ( = A. Lucas — J. R. Harris), s. 179.8 R. J. Forbes, loco cit.9 A. Lucas - J. R. Harris, loco cit.10 B. Filarska, Szkła... I, s. 6 n.11 A. Lucas — J. R. Harris, op. cit., s. 184.12 R. J. Forbes, loco cit.13 Riï J. Forbes, op. cit., s. 135 nn.14 Por. J. Olczak, Wytwórczość szklarska na terenie Polski we wczesnym średniowieczu.

Studium archeologiczno-technologiczne, Wrocław—Warszawa-Kraków 1968 (Studia i Materiały z Historii Kultury Materialnej XXXV, Studia z Dziejów Rzemiosła i Przemysłu 8), s. 92 n.i literatura tam cytowana.

15 R. J. Forbes, op. cit., s. 140 i A. Engle, Sur les côtes phéniciens. 3 000 ans de fabrication du verre, Le Courier (UNESCO), Février 1964, s. 24.

16 D. Barag, op. cit., s.12—21 oraz R. J. Forbes, op. cit., s. 130 n.17 R. J. Forbes, op. cit., s. 140.1S M. Levey, Chemistry and Chemical Technology in Ancient Mesopotamia, Amsterdam

1959, s. 25.19 Pliniusz, Historia naturalna (wybór). Przekł. Ireny i Tadeusza Zawadzkich, Wrocław—Kra­

ków 1961 (Biblioteka Narodowa S. II nr 128), s. 493.20 A. Engle, op. cit., s. 22.21 A. Engle, op. cit., s. 22 n.22 Por. rozdz. IV.23 R. J. Forbes, op. cit., s. 145.24 R. J. Forbes, op. cit., s. 144.25 Y. Israeli, op. cit., s. 6.26 D. Barag, op. cit., s. 26.27 F. Neuburg, Ancient Glass, London 19622, s. 51 i rye. 51 a; Y. Yadin i in., Hazor I.

Jerusalem 1958, s. 92, rye. XCIl, 17 i CLXII, 1.28 F. Neuburg, op. cit., s. 51 i rye. 50.29 F. Neuburg, op. cit., s. 52 i R. J. Forbes, op. cit., s. 144 n. ,30 F. Neuburg, loco cit.31 D. Barag, The Glass Aryballos [w:] B. Mazar, T. Dothan, I. Dunayevsky, En-Gedi. The

First and Second Seasons of Excavations 1961-1962, Jerusalem 1966, s. 58 n. i tabl. XXXVI, 5.32 F. W. James, The Iron Age at Beth Shan, Philadelphia 1966, fig. 100, 11; 101, 30; 113,

19, 20 itd.33 A. G. Barrois, Manuel d'archéologie biblique I, 'Paris 1939, s. 457.34 A. Engle, op. cit., s. 23.35 A. Engle, Does Western Galilee Contain the Secrets of Glass Blowing? Report of Initial

Investigation ( = Does Western Galilee...), Janus 51 (1964), s. 130.s. 130.

36 A. Engle, loco cit.37 A. Engle, Sur le côtes phéniciennes..., Le Courier (UNESCO), Février 1964, s. 23 nn.38 A. Engle, Sur les côtes phéniciennes..., Le Courier (UNESCO), Février 1964, s. 24 n. oraz

tejże autorki: Does Western Galilee..., Janus 51 (1964), s. 125.39 C. Ising, Roman Glass from Dated Finds, Groningen-Djakarta 1957, s. 1. Por. też: R. J.

Forbes, op. cit., s. 147.40 Por. m.in. B. Filarska, Szkła... I, s. 36 n. B. Zakrzowska, op. cit., s. 265-267.41 B. Filarska, Szkła... I, s. 10 n.; A. Engle, Sur les côtes phéniciennes..., Le Courier

(UNESCO), Février 1964, s. 26.

5$2 SŹKLArStW O

42 Y. Israeli, op. cit., s. 10 i ryc. 4.43 R. J. Forbes, op. cit., s. 151.44 F. Neuburg, op. cit., s. 64 n.45 R. J. Forbes, op. c/'f., s. 145.46 Omawia te przekazy F. Neuburg, op. cit., s. 56—59.47 R. J. Forbes, op. cit., s. 149.48 D. Barag, Glass Vessels from the Cove of Horror, IEJ 12 (1962), s. 208-214.49 Y. Yadin, Expedition D — The Cave of the Letters, IEJ 12 (1962), s. 234 i tabl. 45B i 46A.50 R. J. Forbes, op. cit., s. 149 i F. Neuburg, op. cit., s. 65—67.51 A. Biran, Activities archéologiques en 1964, NChl 16 (1965), nr 4, s. 19; tegoż: Activités

archéologiques en Israel 1965, NChl 17 (1966), nr 2—3, s. 20 n.; S. and G. Weinberg, Further Investigation of Glass Factories in Western Galilee, AJA 70 (1966), s. 196 n.

52 R. J. Forbes, op. cit., s. 149.53 R. J. Forbes, loco cit. i F. Neuburg, op. cit., s. 65 n.54 R. H. Brill, J. Wosiński, A Huge Slab of Glass in the Ancient Necropolis of Beth She'arim

[w:] Proceedings of the \///th International Congress of Glass, Brussels 1965 (non vidi) ; R. H. Brill, A Great Glass Slab from Ancient Galilee, Archaeology (N. Y.) 20 (1967), nr 2, s. 88—95.

55 Por. F. Neuburg, op. cit., s. 60.56 Por. F. Neuburg, op. cit., s. 67 n.57 F. Neuburg, op. cit., s. 50 n.58 B. Filarska, Szkła... I, s. 17.59 G.D. Weinberg, Roman Glass Factories in Western Galilee, Classical Journal 61 (1966),

s. 8—10; B. Bagatti, I vetri del Museo Francescano di Nazareth, StBiblFranc LA 17 (1967), s. 222—240; A Engle, Découverts archéologiques récentes de verres-lsrael, Bulletin des Journées Internationales du Verre 5 (1965), s. 100—117; J. Schüler, A Note on Jewish Gold Glasses, JGS 8 (1966), s. 48-61.

Janino Czarniecka

MALARSTWOSztuka Palestyny, w zasadzie anikoniczna, jedynie pod wpływem impulsów

z zewnątrz stosuje przedstawienia figuralne. Jej silny tradycjonalizm sprawia, że otrzymane wzory szybko ulegają przekształceniu, zdążając ku pierwotnej bezpostaciowości. Malarstwo ukazuje to bardzo wyraźnie. Przykłady tu zebra­ne, odnoszące się do okresu zawartego między IV tysiącleciem p.n.e. i VI w. n.e. włącznie, pozwolą zauważyć, jak wypowiadał się przy pomocy różnych technik malarskich palestyński dekorator. Produkcji tej można przyznać ży­wość i świeżość, swoisty realizm przejawiający się w dokładnej obserwacji szczegółów oraz wyrazistość i komunikatywność. Ważną cechą jest też pewien zmysł nowatorski i śmiałość w podchodzeniu do najtrudniejszych problemów malarskich.

Na tle skromnej plastyki malarstwo okazuje się również słabą stroną sztuki palestyńskiej, tak z punktu widzenia zabytków archeologicznych, jak też prze­kazów literackich. Sztuka tego kraju chętnie już wypowiadała się w płasko­rzeźbie. Wyjątkiem jest tylko początek wziętego pod uwagę okresu, kiedy w Palestynie żywo rozwija się twórczość malarska i stawia ten kraj, zarówno pod względem intensywności, jak i poziomu, na przodującym miejscu wśród innych współczesnych ośrodków.

Chodzi tu o malowidła ścienne z okresu chalkolitu. Zostały one odkryte na stanowisku Teleilat G asu l1 w dolinie Jordanu, datowanym w przybliżeniu na połowę IV tysiąclecia p.n.e. Z dużej liczby różnokolorowych fresków, którymi były pokryte ściany domów, tylko część udało się uratować przed zniszcze­niem.

Sztuka malowania skomplikowanych figur geometrycznych osiągnęła w Pa­lestynie, Syrii i Mezopotamii we wczesnym okresie IV tysiąclecia wyższy po­ziom rozwoju niż w następnych tysiącleciach. Różnorodność wielobarwnych wzorów wewnątrz mis i talerzy z czasów cywilizacji Tel Halaf (płn. Mezopo­tamia) jest tylko wstępem do zdumiewająco zawiłego malowidła ośmiora­miennej gwiazdy na jednym z fresków w Teleilat Gasul. Wokół gwiazdy, sym­bolizującej słońce, widnieją stylizowane smoki i figury geometryczne. Inny dobrze zachowany fresk przedstawia ptaka, odtworzonego z taką wiernością w szczegółach, jakiej, z wyjątkiem Egiptu, nie spotyka się nigdzie w tak wczes­nych okresach; ptak posiada długi ogon, co upodabnia go do bażanta. Jesz­cze inny, uszkodzony fresk, wyobraża postacie ludzkie. Jeden z mężczyzn

38 — Archeologia Palestyny cz. II

594 JANINA CZARNIECKA

zwrócony jest w prawo, przed nim zaś siedzą dwie inne postaci; każda z nich opiera nogi na czwórnożnym podnóżku. Pierwsza z tych dwóch postaci, w haf­towanych butach, przedstawia jakąś patrycjuszkę lub boginię. Najprawdo­podobniej jest to scena ofiary.

Bardzo interesującymi zabytkami tej samej epoki są gliniane urny w kształ­cie domów z cmentarzyska w jaskini koło Chadery na równinie Szaron 2. Ich dekoracja składa się z motywów geometrycznych, ciemnych na jasnym tle, dalekich w swej prostocie od wyszukanych wzorów na freskach z Gasul. Przy pomocy poziomych linii równoległych oddano konstrukcję ścian z drewnia­nych belek. Dwa fryzy, podzielone na pola i umieszczone po bokach dwu- spadkowego dachu, obrazują jego poszycie. Pola fryzów są wypełnione tró j­kątami, które mają wyobrażać liście palmowe użyte do poszycia. Jasność i tektoniczność dekoracji umożliwiły rekonstrukcję domów.

Twórczość malarska okresu kananejskiego przejawiła się wyłącznie w ce­ramice. Ceramikę okresu wczesnego brązu I cechuje specyficzna dekoracja, złożona z linii wertykalnych lub skośnych, malowanych czerwoną lub brązową farbą i rozmieszczonych w swobodnym układzie na całej powierzchni naczy­nia. W okresie wczesnego brązu II pojawia się pod wpływem egipskim cera­mika odznaczająca się polewą czerwonobrunatną i bogactwem deseni. Ce­ramika „Chirbet-Kerak" z okresu wczesnego brązu III, rozprzestrzeniona w Palestynie i północnej Syrii, jest ozdobiona motywami spirali i linii krzywych na lśniącym tle czerwonym i czarnym, niekiedy misternie żeberkowanymi i żłobkowanymi.

Z końcem środkowego okresu brązu, około 1575 r. p.n.e., pojawia się cera­mika o znacznie ambitniejszej dekoracji, stosująca dwie kontrastowe barwy, czerwoną i czarną, oraz, obok motywów geometrycznych, przedstawienia zwierząt i roślin. Nosi ona nazwę dwubarwnej (bichrome wore; niekiedy okre­ślana też jako ceramika z Adżul: Aejju l wore). Szczególnie licznie występuje w Megiddo i Adżul. Na jej powstanie oddziałały także, obok miejscowych tradycji ceramicznych i wpływów ceramiki cypryjskiej - jak wykazują badania C. M. Epstein 3 — tradycje ceramiki o motywach zwierzęcych, przyniesione przez nowy element etniczny, złożony z Hurytów i Indoariów, przybyłych z koń­cem XVII i na początku XVI w. p.n.e. z doliny rzeki Khabur w górnej Mezopo­tamii. Do niedawna utrzymywał się w literaturze pogląd W. A. Heurtley'a 4, że twórcą tego oryginalnego stylu był artysta palestyński, który mieszkał naj­pierw w Megiddo, później w Adżul. Jemu to przypisywał W. A. Heurtley więk­szą część naczyń zdobionych ptakami i czworonogami, a nawet utrzymywał, że produkcja tego artysty była eksportowana do innych części Palestyny oraz do Syrii czy nawet na Cypr. Natomiast C. M. Epstein 5 widzi genezę stylu „zwierzęcego" nie w południowej Palestynie, lecz w północnej Syrii, w Ras Szamra (Ugarit).

W rozwoju ceramiki dwubarwnej, produkowanej przez sto lat, można wy­różnić dwie fazy: w pierwszej, w latach około 1575—1500 p.n.e., dekoracja jest przejrzysta, efektownie spożytkowuje kontrastowość barw, w drugiej, w okresie

MALARSTWO 595

około 1500—1475 r. p.n.e., jest często mniej staranna, kontrast między kolo­rami słabiej zaznaczony, zdarzają się także okazy w jednym kolorze.

Wyobrażenia zwierząt i roślin były przedstawiane zwykle pojedynczo i umie­szczane między wertykalnymi pasami powtarzającymi się dokoła ramion na­czynia, podzielonych w ten sposób na pola (przeważnie dwa lub cztery). Naj­częściej występują ptaki i ryby, mniej czworonogi, jak bovidoe, cervidoe lub raczej copridae; znacznie rzadziej przedstawiano rośliny. Wyobrażenia są obwiedzione szerokim konturem, wypełnionym pociągnięciami pędzla w dru­gim kolorze, spoza których widać jasne tło naczynia. Kontur oddaje bardzo ogólnie cechy przedstawianych istot, wypełnienia mają charakter czysto de­koracyjny. Wymieniające się w poszczególnych polach gazele, ptaki czy ryby posiadają podobne rozmiary, ich proporcje są podporządkowane wielkości pól.

Obok pojedynczych przedstawień zdarzają się także sceny, przeważnie zło­żone z dwu istot. Najczęstsze są sceny ukazujące ptaki polujące na rybę. Tak­że i tutaj rzeczywiste proporcje stworzeń nie są zachowane. Na naczyniu z Adżul (ryc. 133) ptak jest nawet nieco mniejszy od ryby, którą atakuje. Po dobnie w innej scenie na tym samym naczyniu, przedstawiającej walkę dwóch ptaków. Jeden z nich, tego samego gatunku co przeciwnik, jest znacznie mniejszy. Scenom tym brak realizmu do tego stopnia, że ptaki wydają się zu­pełnie nie zainteresowane swą zdobyczą, wygląda jakby przypadkiem usiadł­szy na rybie dotykały ją tylko swymi dziobami, nie wykazując śladu żywioło­wości i krwiożerczości drapieżców. Pomimo powiązania walką, każda z tych istot pozostaje izolowana.

133. Ceramika dwubarwna. Dekoracja naczynia. XVI w. p.n.e., (wg J. Gray, op. c /t,fig. 37).

3 8 *

596 JANINA CZARNIECKA

Jednak można zaobserwować także pewna tendencję realistyczną. Na na­czyniu z Ras-Szamra 5a ryba, na której koncentruje się akcja, jest odwrócona brzuchem do góry, jakby płynęła martwa — szczegół bardzo dobrze podpa­trzony. Lecz ptak, który atakuje pysk ryby, nie znajduje się w locie mimo unie­sionych skrzydeł. Z dwóch pozostałych identycznych ptaków, choć różnych rozmiarów, jeden stoi na rybie, a drugi za rybą.

134. Ceramika dwubarwna. Dekoracja naczynia z Enkomi (Cypr), (wg C. Epstein, Paiestinion Bichrome Wore, Leiden 1966, tabl. VIII, 1).

In.ny rodzaj przedstawienia znajduje się na naczyniu z Enkomi (ryc. 134). Ryba jest tutaj umieszczona ponad ptakiem, zupełnie z nim nie związana, w przeciwieństwie do założeń poprzednio omówionych scen. Jest to przykład procesu stylizacji, który posunął się tak daleko, że związek pomiędzy poszcze­gólnymi elementami sceny zaniknął zupełnie, a pozostało jedynie mecha­niczne zestawienie postaci ptaka i ryby.

Wśród ceramiki palestyńskiej późnego okresu brązu trafiają się naczynia, które łączy z ceramiką dwubarwną przede wszystkim stosowanie przedsta­wień zwierząt i roślin oraz predylekcja do przedstawień ptactwa wodnego. Określa się ją często nazwą zdegenerowanej ceramiki z Adżul (debased 'A jjul Ware). Inaczej niż w ceramice dwubarwnej, tutaj przedstawienia są syl­wetowe i swobodnie rozmieszczone na powierzchni naczynia. Dobrym przy­kładem tej dekoracji jest naczynie z Megiddo z XV w. p.n.e. (ryc. 135). Zwie­rzęta i ptaki są zgrupowane po obu stronach centralnego motywu drzewa. Symetrię tego układu zachowują jedynie przedstawione u dołu jelenie, dwa zwrócone do drzewa, dwa odwrócone od niego. Pomiędzy nimi i ponad nimi

MALARSTWO 597

5 0 5 10 15 20cms.ILLULi____I___ J___J —__I

135. Zdegenerowana ceramika Adżul. Naczymie z Megiddo. XV w. p.n.e.,(wg J. Gray, op. c it, fig. 42).

sq rozmieszczone ptaki, wszystkie skierowane w lewo, z wyciągniętymi szyja­mi, jakby łaknące wody lub pożywienia, niektóre z nich skubią gałęzie drze­wa. Budowa ciała zwierząt jest bardziej organiczna niż w ceramice dwubarw- nej, u ptaków jest zaznaczony nie tylko ogon, lecz także zakończenia skrzy­deł. Ruchy są lepiej zaobserwowane: widać np. ptaki wyciągające szyję za pożywieniem czy jelenie odwracające głowę. Lecz ich pozy są wprost nie­prawdopodobne; ptaki wbrew prawu statyki utrzymują się na tułowiach swoich sąsiadów, lub nie unosząc się na skrzydłach tkwią w górze, jeden z nich chodzi po drzewie; cienkonogie jelenie, choć opierają się o grunt, skąd wyrasta drzewo, są tak mało stabilne, iż wydaje się, że również wiszą w powietrzu. Pasja, jaka przenika te postacie, mówi wyraźnie, że zgromadziła je tutaj życiodajna moc drzewa. Próba utworzenia wielofiguralnej kompozycji

598 JANINA CZARNIECKA

i skoncentrowania akcji nie powiodła się, lecz ukazała odwagę podjęcia jed­nego z najtrudniejszych zagadnień malarskich, rozwiązanych dopiero przez sztukę grecką. Pomimo niedociągnięć całość robi dodatnie wrażenie dzięki rozmaitości i żywości.

Bardzo interesujący przykład dekoracji zawiera ryc. 136 u dołu, gdzie jest przedstawiony duży szczekający pies, zwrócony w lewo, zaś na lewo od niego rząd gęsi, a na prawo kóz. Spokojnie kroczące kozy kontrastują z gąskami; wydaje się, jakby pies prowadzący trzodę zauważył nagle stadko gęsi i swoim szczekaniem wprowadził nieład w ich szyku. Pozycja każdej z nich wyraża co innego. Pierwsza jest unieruchomiona lękiem, dwie następne wyciągają coraz bardziej szyję, chcąc się zorientować w sytuacji, ostatnia otwiera skrzydła do lotu, aby uniknąć niebezpieczeństwa. Artysta przedstawił reakcję poszczegól­nych ptaków na szczekanie psa w momencie trwającym ułamek sekundy, tak jakby to uchwycił aparat fotograficzny. Scenka ma humorystyczne zabarwie­nie, a dzięki napięciu, jakie tu istnieje — charakter chwytu komediowego.

Niekiedy obserwuje się tak silną stylizację, że przedstawienie staje się nie­zrozumiałe. Na poprzednio omówionym przykładzie gęś ma dodatkową parę skrzydeł, a na ryc. 136 (góra) jelenie są zrośnięte z sobą. Na ryc. 137 kozy nie stoją na ziemi, lecz, ułożone w trzech strefach wzdłuż drzewa, wydają się nań

136. Zdegenerowana ceramika Adżul. Dekoracja naczynia, (wg J, Gray, op. c/f., fig. 43).

MALARSTWO 599

137. Zdegenerowana ceramika Adżul. Dekoracja naczynia, (wg J. Gray, op. cit. fig. 44).

wspinać; dwie ryby, w tym niezwykłym dla nich środowisku, sq ledwo rozpo­znawalne. We wszystkich tych przykładach obserwuje się lęk przed próżnia (horror vacui); wolne miejsca pomiędzy postaciami zwierząt są wypełnione przez różne motywy (kropki, linie faliste, koła itp.).

Ceramika zwana filistyńską, występująca w dwu pierwszych wiekach epoki żelaza, jest prawie identyczna z ceramiką produkowaną na Cyprze między 1225-1175 r. p.n.e. i stamtąd pochodzą modele jej dekoracji, przyniesione przez Filistynów (prawdopodobnie Pelazgów), którzy osiedlili się na wybrzeżu palestyńskim między Gazą i Ekronem z początkiem XII w. p.n.e. Na kremo­wym tle naczyń malowano czerwone i czarne figury geometryczne oraz łabę­dzie czyszczące sobie pióra (ryc. 138). Pomimo pozornych zbieżności z deko­racją ceramiki dwubarwnej, dekoracja naczyń filistyńskich jest zupełnie od­mienna. Motywy geometryczne cechuje wielka rozmaitość. Łabędzie przedsta­wiano na tle płaszczyzn w kształcie metop, powtarzających się w pasowym układzie na górnej części brzuśca; przez powtarzanie tego samego motywu we wszystkich polach uniknięto dysproporcji. Ptaki wypełniają sobą całą przestrzeń zdobionego pola, a czasem nawet poza nie wykraczają. Graficzny sposób przedstawiania sprawia, że przypominają one znaki pisma obrazko­wego. W późniejszych naczyniach widzi się często łabędzie z wysuniętym do przodu dziobem, przy czym kształt skrzydeł przypomina błyskawicę. A więc rozwój idzie w innym kierunku niż w ceramice dwubarwnej; nie w kierunku degeneracji, lecz cyzelowania tego samego motywu.

W warstwie Megiddo V znaleziono miniaturowy malowany kapitel z wa­pienia, pochodzący najpóźniej z początków X w. p.n.e. 6. Świadczy on, że de­koracja malarska nie była całkowicie obca ówczesnej architekturze Palestyny.

Resztki budowli wznoszonych przez Salomona nie zachowały śladów deko­racji malarskiej, zaś opisy budowy świątyni zawarte w 1 Kri (5-8) i 2 Krn (3,3-4,22) wzmiankują jedynie płaskorzeźby. Ceramika z czasów tego króla była zdobiona malowanymi kołami.

6 0 0 JANINA CZARNIECKA

138. Naczynie filistyńskie, (wg J. Gray, op. cit., fig. 39).

Stary Testament zaledwie wspomina o malarstwie. W pierwszej części pro­roctwa Ezechiela (8,12; 23, 14.15), wymierzonej przeciw grzechom Jerozolimy, jest mowa o rodzaju niskiego reliefu, którego kontur był wydobyty dłutem, a wnętrze otrzymywało przy pomocy pędzla zabarwienie oddajqce szczegóły ubioru postaci. Te poczynania malarskie Żydów, gromione przez Ezechiela ze stanowiska Prawa (Wj 20, 4.5) zabraniającego przedstawiania istot żyjących, miały miejsce z końcem VII lub na samym początku VI w. p.n.e., gdy prorok mieszkał jeszcze w Jerozolimie, przed najazdem Chaldejczyków i niewolą ba­bilońską.

Podbój Palestyny, jak i innych krajów Wschodu, przez Aleksandra Wielkie­go w 332 r. p.n.e. zapoczątkowuje okres intensywnych wpływów kultury Za­chodu, najpierw hellenistycznej, później rzymskiej, które oddziaływały przez tysiąclecia. Wśród ciągłych kontaktów z atrakcyjną sztuką Grecji i Rzymu ożywia się twórczość malarska w Palestynie. Poznajemy ją dzięki malowidłom ściennym oraz mozaikom — typowej dla świata grecko-rzymskiego technice malarskiej, która posługiwała się kolorowymi kamykami (tesseroe) i była sto­sowana do podłóg.

MALARSTWO 601

Najwcześniejsze zabytki malarstwa pochodzą z okresu panowania Lagidów (323—200). Wiążą się one z faktem przybycia do Idumei około połowy III w. p.n.e. kolonistów z Sydonu, zhellenizowanego miasta na wybrzeżu fenickim, którzy przemieszali się z miejscową ludnością. Do tych mieszanych rodzin na­leżały malowane grobowce skalne w Marissa (Sandahanna) 7, wybudowane w drugiej połowie III w. p.n.e.

Ściany grobowców były starannie ozdobione przedstawieniami i scenami utrzymanymi w żywych barwach 8, zaś wolną przestrzeń wypełniały inskrypcje i grafitta greckie. Najbardziej interesujące jest malowidło grobu I. Na końcu tego grobu są przedstawione drzwi z frontonem i kadzielnice po obu stro­nach; dalej znajdują się dwa orły. Ponad niszami dokoła komory biegnie fryz przedstawiający polowanie na lamparta, serię zwierząt egzotycznych (słonie, żyrafy, nosorożce, hipopotamy) i stworzenia fantastyczne, jak zwierzęta z twa­rzami ludzkimi, ryby z trąbami słonia itp. Przedstawienia zwierząt realnych przywodzą na myśl ogród zoologiczny, jaki Ptolemeusze posiadali w Aleksan­drii; obok przedstawień znajdują się napisy określające nazwy danych zwie­rząt, a to wskazywałoby, że przedstawienia te są zaczerpnięte z ilustrowanego tekstu zoologii. W przedsionku tego grobu jest przedstawiony kogut (święty ptak Asklepiosa, symbolizujący świat podziemny) i Cerber z trzema głowami. W grobie II komora główna jest ozdobiona wicią roślinną, a w przedsionku przedstawieniem grupy śpiewaków. Główny temat tych fresków to zwierzęta, postacie ludzkie są nieliczne.

Za panowania Heroda (37 p.n.e. — 4 n.e.) wielkiego budowniczego i miłoś­nika kultury greckiej, powstaje cały szereg budowli o wnętrzach ozdobionych malowidłami. Najbardziej instruktywnym przykładem jest polichromia pałacu Heroda na Masadzie9, zachowana w budowli perystylowej położonej na dol­nym tarasie tego wielkiego kompleksu zabudowań. Przetrwała ona najlepiej w południowo-zachodnim rogu podbudowy kolumnady perystylu oraz na ścia­nie kolumnowej opartej o skałę, stanowiącej jego zaplecze (fot. 168 i 169).

W perystylu inaczej są ozdobione piedestały kolumn, inaczej niska ścianka (parapet) między nimi. Piedestały kolumn, występujące z lica muru, są ozdo­bione dwojako: rombem lub imitacją marmuru. Przy zachodnim boku pery­stylu częstsze są romby. Znajdują się one na środku każdego boku piede­stału, malowane kolorem żółtawym lub ciemnofioletowym; z zewnątrz, w czte­rech rogach romby są otoczone trójkątami, zielonymi lub czarnymi; czerwony brzeg zamyka prostokątną przestrzeń frontowego boku piedestału. Drugi typ dekoracji charakteryzuje powierzchnia pokryta różnymi wzorami, jak: łuki, kręgi, romby itp,, wykonanymi za pomocą płynnych pociągnięć pędzla w ko­lorach żółtawym lub czerwonobrązowym, co przypomina żyłkowanie marmuru. Rodzaj połączenia tych dwu typów dekoracji znajduje się przy południowym boku perystylu: duży romb wewnątrz prostokąta, prostokąt wewnątrz rombu i trójkąty między tymi figurami; na całej przestrzeni są wymalowane linie i „żyłki". Żyłki na środku zewnętrznych trójkątów posiadają zielone zabarwie­nie 10,

6 0 2 JANINA CZARNIECKA

Parapet południowego boku perystylu, w przestrzeniach między dwoma pie­destałami, podzielony jest na trzy pola: wąskie w środku, szersze z prawej i lewej strony. Prawe pole jest ciemnoczerwone, lewe białe, środkowe czarne. Pola boczne sq obramowane z trzech stron pasami i liniami w kolorach czar­nym, zielonym i czerwonym. Podobny podział znajduje się przy zachodnim boku perystylu, w pobliżu rogu, z tym że oba pola boczne sq czerwone.

Ściana zaplecza posiada malowaną ,,boazerię" między kolumnami, po­dzieloną pasami, podobnie jak parapet perystylu: wąski wydłużony prostokąt, flankowany przez dwa szersze. Pola po obu stronach co drugiej kolumny ma­lowane są kolorem czerwono brązowym, pozostałe — białym lub bardzo jasnym brązowym. Wywołuje to wrażenie, że kolumna kryje za sobą przestrzeń. Pola są otoczone ciemnym konturem, zielonym lub czerwonym. Środkowe pole każ­dej grupy, silniej niż pozostałe, posiada zaznaczone żyłkowanie.

Oryginalność tego zabytku leży w przekształceniu klasycznej dekoracji ściennej, charakteryzującej się naśladowaniem wykładzin z kamienia i mar­muru, w dekorację opartą na kontraście optycznym płaszczyzn jasnych i ciem­nych.

Oprócz malowideł zachowanych in situ, w budowli perystylowej znaleziono na podłodze kawałki tynku z przedstawieniami roślin i kwiatów. Tak więc w pałacu na Masadzie, jak i w innych budowlach okresu herodiańskiego, deko­racja malarska jest wyłącznie anikoniczna, nie ma w niej przykładów przed­stawiania stworzeń żyjących — ani ludzkich, ani zwierzęcych.

Zwyczaj ozdabiania ścian malowidłami imitującymi wykładzinę kamienną, powszechny w okresie wczesnorzymskim, przetrwał okresy niepokojów spowo­dowanych wojnami przeciw Rzymowi i był stosowany także w okresie późno- rzymskim. Dowodem tego jest dekoracja malarska wieży w Awdat z III w., oraz grobowców, z których opublikowano do tej pory grobowiec odkryty w pobliżu Askalonu oraz w Or ha-N er11. Ten ostatni jest bardzo interesującym przykła­dem z IV w., gdzie dekoracja ścienna okresu herodiańskiego łączy się z ma­lowanymi portretami zmarłych.

Malowidła zdobiły prostokątną, sklepioną komorę główną grobowca. Były wykonane najprawdopodobniej techniką ol secco. Ściana z otworem wejścio­wym oraz przeciwległa są obrzeżone czerwonym pasem, biegnącym wzdłuż boków i łuku sklepienia. Ponad wejściem znajduje się napis w języku grec­kim, a po obu stronach są namalowane zielone kandelabry z płonącymi czer­wonymi świecami, względnie pochodniami. Ściana przeciwległa, która rów­nież posiadała napis, poniżej niszy podzielona jest czerwonym pasem na dwa prostokątne pola, wewnątrz których znajduje się romb z brzegiem w jas­nym kolorze. Powierzchnię rombów wypełnia wzór pobieżnie naśladujący żył­kowanie marmuru. Dekoracja ścian bocznych składa się z rodzaju „boazerii" i dwóch fryzów ponad nią, jednakowo z każdej strony, oraz fryzu biegnącego wzdłuż sufitu. Wszystkie części odgranicza od siebie czerwony pas. „Boaze­ria" jest podzielona wertykalnymi pasami na trzy pola, pokryte malowidłem z grubsza imitującym marmur. Pierwszy fryz, obrzeżony u góry zielonym pa­

MALARSTWO 603

sem, zawiera rząd spiczastych liści, czerwonych i zielonych, pomiędzy którymi znajdują się grupy czerwonych punktów. Drugi, szerszy od poprzedniego, stanowi główną dekorację grobowca (fot. 170—172). Składa się on z czterna­stu medalionów stykających się z sobą, siedmiu po każdej stronie, zawiera­jących portrety mężczyzn i kobiet. W trójkątach sferycznych między medalio­nami znajdują się kwiaty o ośmiu płatkach, na przemian czerwonych i czar­nych, z zielonym punktem w środku. W przestrzeniach wolnych pozostających między ostatnim medalionem każdego rzędu a rogiem ściany z wejściem uka­zane są kandelabry, podobne do wyżej opisanych. Ramy medalionów tworzą dwa czarne kręgi z pomarańczowym wypełnieniem w środku. Wszystkie por­trety są ukazane en foce. Trzy przedstwiają kobiety, pozostałe mężczyzn. Prawdopodobnie wyobrażają one członków rodziny, która wybudowała grób. Pod względem stylu portrety posiadają analogie wśród egipskich portretów mumiowych z IV w. Przestrzeń sufitu wypełnia wzór roślinny, prawdopodobnie wić winorośli z zielonymi liśćmi.

Dolna partia malowideł z Or ha-Ner pozwala poznać przemiany stylu, ja ­kim uległa dekoracja ścienna okresu herodiańskiego w IV w. Wspólne z nią cechy to romby, „żyłkowanie" oraz schemat podziału ściany na trzy pola. W stosunku do swych pierwowzorów elementy dekoracji grobowca są znacz­nie uproszczone. W rombach, powtórzonych tu dwukrotnie obok siebie, po­minięte zostały okalające trójkąty, które upodabniały wzór do inkrustacji z kamienia; pola ściany zachowały jedynie pasy, a utraciły obramienia dają­ce złudzenie reliefu wykładziny; „żyłkowanie" stało się bardzo schematyczne, a wszystko razem, zastosowane do większej płaszczyzny, nabrało charakteru ornamentu geometrycznego lub deseniu.

W okresie późnorzymskim skrystalizowała się sztuka żydowska. Przykłady malarstwa żydowskiego znamy z synagogi w Betszearim oraz nielicznych gro­bów olbrzymiej nekropoli, używanej w III—IV w., z tej samej miejscowości12. Twórczość tę cechuje bardzo prymitywna technika. Najczęstszą ozdobą są motywy geometryczne, występują również żydowskie symbole religijne, jak: świecznik siedmioramienny, Arka Przymierza, róg ofiarny, gałązka palmy i ce- drat. Brak w malowidłach ściennych przedstawień figuralnych, tak licznie re­prezentowanych na współczesnych reliefach z tej samej nekropoli oraz z sy­nagog Galilei, jest tym dziwniejszy, że około połowy III w. n.e. rabin Joha- nan z Tyberiady zezwolił na malowanie przedstawień na murze. Widocznie niebezpieczeństwo idololatrii, które w przeszłości spowodowało zakaz, nie było już aktualne.

Warto w związku z tym wspomnieć o niezwykłym przykładzie malarstwa ży­dowskiego pochodzącym spoza Palejstyny. Są to freski z Dura Europos 13 nad Eufratem, datowane na połowę III w. n.e., dokładnie na okres działalności rabina Yohanana. Malowidła te, odznaczające się wysokim poziomem wy­konania, przedstawiają sceny ze Starego Testamentu, a także z legend ży­dowskich. Przedstawienia są ułożone w trzech strefach, z których każda jest podzielona na różne sceny łączące się w jedno opowiadanie za pośrednie-

604 JANINA CZARNIECKA

twem osoby bohatera (Mojżesz, Ezechiel, Mardochej itd.). Przywodzi to na myśl ilustracje rękopisów, z których malowidła te mogły być skopiowane. Wśród licznych problemów, jakie wysunęły freski z Dura, znajduje się sprawa genezy tych cykli biblijnych. Jeden z poglądów14, zresztą odosobniony, widzi ją w ośrodku żydowsko-palestyńskim. Na razie nic za tym nie przemawia. Natomiast wydaje się bardzo prawdopodobne, że przeciwnie: sceny z Dura oddziałały na późniejszą twórczość artystyczną Żydów palestyńskich — mo­zaiki okresu bizantyjskiego, w których najpełniej wyraził się zmysł malarski tego narodu.

Najstarsze mozaiki z terenu Palestyny pochodzą z pałacu Heroda na Ma- sadzie15. Przedstawiają one czarno-białe motywy geometryczne wykonane techniką opus tessellotum, tzn. z kamyków jednakowych rozmiarów. Styl tych mozaik odpowiada współczesnym mozaikom rzymskim (okres Augusta).

Następny przykład pojawia się po przeszło trzystuletniej przerwie w okresie późnorzymskim. Jest to fragment bordiury z III w., znaleziony w Betszean 16 (starożytna Scytopolis), (fot. 173), który ilustruje klasyczną legendę walki Pigmeja z żurawiem. Zarówno temat, jak i styl impresjonistyczny zbliża go do mozaik rzymskich, lecz postaci nie stoją na linii gruntu utworzonej przez dol­ny brzeg mozaiki, co wygląda, jakby wbrew prawu statyki unosiły się w po­wietrzu.

Rozkwit sztuki mozaikowej przypada dopiero na okres bizantyjski. Uznanie chrześcijaństwa za religię państwową przez Konstantyna Wielkiego zrewolu­cjonizowało całkowicie pozycję Palestyny, która z rzędu najmniejszych pro­wincji Imperium stała się Ziemią Świętą, kolebką wiary i skarbnicą pamiątek.

Od IV w. aż do inwazji perskiej i arabskiej w VII w. napływają fundusze tak państwowe, jak prywatne, przede wszystkim na budowę kościołów. Wzniesiono ich setki w tym okresie. Ściany świątyń przeważnie nie przetrwały natomiast zachowały się podłogi, które z reguły były wyłożone mozaiką. Ten wyjątkowy rozkwit Palestyny wyraził się nie tylko w budowie kościołów i klasztorów, po­wstawały także synagogi, pałace, wille, termy, a nawet ulice o podłogach mozaikowych. Ogółem odkryto ich ponad 500. Większość pochodzi z V i VI w.

Poziom artystyczny tych mozaik jest różny, wszystkie mają jednak pewne cechy wspólne. Stosowano w nich połączone techniki opus tessellotum i opus vermiculotum (podobnie jak omówiona wcześniej mozaika z Betszean). Pierw­sza technika używana była do bordiur, motywów geometryczny i tła oraz do mało skomplikowanych partii przedstawienia: druga, polegająca na użyciu kamyków różnych form i wielkości, służyła do oddania ważniejszych szczegó­łów przedstawienia. Tesseroe najmniejsze i najprecyzyjniejszego kroju były za­rezerwowane dla twarzy. Rozpoczynano zwykle od zrobienia szkicu przedsta­wienia w wilgotnym podkładzie: następnie wyznaczano sylwety osób przy po­mocy jednego lub dwu rzędów białych tesseroe. Paleta artysty ograniczała się najczęściej do różnych odcieni miejscowego wapienia; marmur, który się w i­dzi w Nirim, i kawałeczki cegły użyte w Evron — są wyjątkami. Jedynym waż­niejszym dodatkiem są tesseroe ze szkła dla oddania koloru zielonego i nie­

MALARSTWO 605

bieskiego, oraz żółtego z szkliwa. Z tak skromnego i niewdzięcznego tworzywa artyści potrafili wydobyć aż trzydzieści różnych odcieni.

Dzięki trwałości materiału, z jakiego mozaiki sq wykonane, przechowały się one do naszych czasów, a ponieważ wiele z nich zawiera datowane inskryp­cje, można odtworzyć rozwój tej gałęzi sztuki z wyjątkową dokładnością.

W IV i V w. mozaiki chrześcijańskie były zdobione przede wszystkim moty­wami geometrycznymi. Ta skłonność do ornamentu anikonicznego tłumaczy się reakcją chrześcijan przeciw podłogom pogańskim wieków poprzednich. Duchowni, którzy zamawiali mozaiki, nie dopuszczali do przedstawiania te­matów mitologicznych kojarzących się z bałwochwalstwem, ale nie wiedzili jeszcze, jakie tematy nadają się do kościoła. W V w. zjawiają się czasem krzyże wśród motywów geometrycznych. Na górze Syjon 17f podobny krzyż jest zamknięty w kole ozdobionym drogimi kamieniami, poniżej krzyża znajdują się trzy kąty przedstawiające Golgotę, dwie stylizowane ryby i dwie gałązki z owocami granatu; symbol upamiętnia miejsca Ostatniej Wiecżerzy. Ale obecność symboli świętych na podłogach przeznaczonych do deptania noga­mi wywoływała oburzenie, tak iż zostały one zakazane w 427 r. dekretem ce- sarskim 18. Zasadniczo krzyże i inne symbole religijne znajdowały się odtąd tylko tam, gdzie nikt, z wyjątkiem kapłana, nie miał dostępu. W kościele w Tabga 19 mozaika za ołtarzem przedstawia kosz wypełniony chlebem ze zna­kiem krzyża i dwoma rybami. Miała ona przypominać cud pomnożenia chlebai ryb, który według tradycji miał nastąpić w tym miejscu.

Około połowy V w. powstała mozaika transeptu kościoła w Tabga 20 (fot. 174-176). Przedstawia ona pejzaż z ptakami, roślinami i architekturą. Za wzór wzięto tu pejzaże nilowe, które inspirowały artystów hellenistycznychi rzymskich, lecz zaadaptowano je, dając przegląd flory i fauny jeziora Gene­zaret. Z tego samego czasu pochodzi, podobnie ozdobiona, podłoga Bazyliki Narodzenia w Betlejem 21. Tematy zaczerpnięte z przyrody były dozwolone w kościołach. W VI w. rozszerza się zakres tematów przyrodniczych o personifi­kacje sił i zjawisk naturalnych (ziemia, słońce, księżyc, pory roku, miesiące) oraz sceny z życia wiejskiego, a wraz z tym zjawia się „rodzajowość" w mo­zaikach chrześcijańskich; wprowadza się także „martwą naturę“ . Przedsta­wienia te były umieszczane bądź w bordiurach, bądź w polach utworzonych przez ogólny schemat dekoracyjny, tak że mogły zatrzymywać wzrok wiernych bez przeszkadzania im w służbie bożej. Jednym z najczęściej używanych mo­tywów była winorośl, której przeplatające się gałązki tworzyły medaliony. Inny, niemniej używany, był kombinacją kół, kwadratów, rombów, sześciobo- ków nawzajem się przenikających. Oba schematy dawały się zmieniać w nie­skończoność i stosować do sal różnego kształtu i wielkości.

Ten styl dekoracji osiągnął rozkwit w czasach Justyniana (527—565) i jego bezpośrednich następców. A oto kilka przykładów: Około 530 r. powstała mo­zaika kaplicy grobowej w El Hammam 22 koło Betszean. Wić winorośli wycho­dzi z kielicha akan.tu znajdującego się w środkowym medalionie dolnego rzę­du; w pozostałych medalionach (niektóre zniszczone) znajdują się, oprócz

606 JANINA CZARNIECKA

czworonogów i ptaków, idylliczne sceny, w których postacie podobne do ku- pidynów oddają się różnym zajęciom: pasterz grający na flecie, tłoczenie wina, zbiór winogron (wielokrotnie powtórzony), polowanie. Całość otoczona jest wicią akantu. W przedsionku kaplicy mozaika zawiera przedstawienia miesięcy w postaci ludzi zajętych pracami w polu, ułożone w dwu strefach; obramowanie tworzy wijąca się wstęga.

Mozaika kościoła w Szelal 23 na południe od Gazy, datowana inskrypcją na 561—2 r., przedstawia głównie zwierzęta i ptaki, a także „martwą naturę". Wić winorośli wychodzi z wazy flankowanej przez dwa pawie w układzie anty- tetycznym. W medalionach ponad wazą mieści się podwójny kosz z dwoma ptakami na nim, kosz z owocami, waza, klatka z ptakiem i kosz prawdopodob­nie z winogronami. Po obu stronach tak ukształtowanej osi, w każdym z ho­ryzontalnych rzędów, znajdują się zwrócone do niej raz pary zwierząt, raz pta­ków: barany i kozy, perliczka i koguty, lew i tygrys (tutaj porządek jest n;ieco zmieniony), flamingi i gołąb (?), psy goniące za zwierzętami: z lewej zając, z prawej gazela. Bordiurę mozaiki tworzy meander zawierający kwadraty wy­pełnione kwiatami, ptakami, wazami, rybami, owocami; w jednym z kwadra­tów ponad inskrypcją przy wejściu zachowały się nikłe ślady ludzkiej głowy.

Wysokim poziomem wykonania odznaczają się mozaiki klasztoru Panny Marii w Betszean 24, datowane przy pomocy inskrypcji na 567 r. Mozaika podwórza zawiera duże okrągłe pole, w którego przedziałach znajdują się, podobnie jak w mozaice z El Hammam, przedstawienia miesięcy, wyobrażo­nych jako ludzie zajęci pracą na roli. W środku pola mieszczą się popiersia Słońca i Księżyca, (fot. 179), trzymających pochodnie. Na mozaice jednego z pomieszczeń klasztoru wić winorośli wychodzi z wazy, w zachowanych me­dalionach znajdują się sceny z życia wiejskiego: zbiór winogron, tłoczenie wina, myśliwy, Murzyn prowadzący żyrafę (fot. 180), człowiek prowadzący osła oraz człowiek siedzący na koszyku i grający psu do tańca (fot. 181).

Inną stronę życia wiejskiego, związaną z rozrywkami posiadaczy ziemskich, ukazuje mozaika z willi w Bet Żibrin 25. Niegdyś była ona datowana na okres Antoninów, obecnie jest zaliczana bez wątpienia do mozaik bizantyjskich. W bordiurze tej mozaiki przedstawiono polowanie (fot. 182 i 133) dolny rząd, 184 i 185). Od strony domu umieszczonego w prawym dolnym rogu galopuje wśród fantastycznych zarośli jeździec na koniu. Dalej znajduje się medalion z popiersiem kobiety odzianej w szatę zakrywającą głowę, trzymającej w ręku dwa kaczątka. Za medalionem — słoń i orzeł. W lewym dolnym rogu ukazany jest mniejszy domek, następnie biegnący zając, wilk, dwie owce, ptak i znowu dwie owce. Za nimi stoi pasterz z podniesioną ręką. Dalej - przywiązany do drzewa — koń myśliwego pieszo atakującego zwierzę (zniszczone wraz z ca­łym górnym rogiem). Drugi myśliwy na koniu goni panterę. Za zniszczonym górnym prawym rogiem, widać trzeciego myśliwego, znowu pieszego, z włócz­nią wymierzoną przeciw niedźwiedziowi skaczącemu w jego stronę. Pole mo­zaiki jest podzielone przy pomocy jednego pionowego i czterech poziomych pasów na dziesięć części wypełnionych ośmiobokami. Na przecięciu pasów

MALARSTWO 607

znajdują się cztery medaliony, z których najwyższy jest ozdobiony motywem geometrycznym, a pozostałe trzy zawierają popiersia kobiece z podpisami (fot. 183 górny rząd). Górny przedstawia Lato (głowa zniszczona) z sierpem w prawej ręce i snopem zboża w lewej, środkowy Ge-Ziemię w wieńcu z ga­łązek winorośli i kłosów, trzymającą przed sobą owoce, dolny — Wiosnę, dziewczynę trzymającą naczynie, na którego brzegu stoi ptak. W ośmiobocz- nych polach znajdują się przedstawienia zwierząt zwróconych do siebie, od dołu do góry i od lewej do prawej: pies i jeleń, baran i lwica, niedźwiedźi dzik oraz lew, którego odpowiednik nie zachował się. Każde zwierzę stoi na zaznaczonej linii gruntu i jest otoczone przez rośliny sugerujące ich natural­ne środowisko.

Jedyną w swoim rodzaju i niezwykle doniosłą jest mozaika transeptu ko­ścioła w M adabie26, datowana na lata około 560-565. Jest to najstarsza ma­pa geograficzna zachowana w oryginale27. Przedstawiała ona Palestynęi kraje sąsiednie, pierwotnie od Byblos, Hamat i Damaszku na północy do góry Synaj i Teb na południu i od Morza Śródziemnego na zachodzie po Bo- stra i Petra na wschodzie. To, co z niej pozostało, obejmuje obszar od Nea- polis (Nablus) w dolinie Jordanu do ujścia Nilu. Środek i punkt zbieżny sta­nowi Jerozolima (fot. 186), oddana w większym wymiarze; chodzi tu o mapę dróg, które są zaznaczone przez wyobrażenia miast, gór, rzek itp. W wyobra­żaniu miast artysta posłużył się konwencją hellenistyczną. Stosownie do niei miasta są ukazane z ukosa i z bardzo wysokiego punktu widzenia (z lotu ptaka), aby były widoczne, zarówno mury, jak i budynki wewnątrz. W mapie z Madaba ten punkt widzenia znajduje się na zachodzie. W związku z tym za ­chodnie mury miasta są widoczne od zewnątrz, wschodnie od wewnątrz. Ale artysta chciał ukazać wszystkie szczegóły różnych budynków z największą jas­nością i skorzystał z innej zasady, którą również spotyka się w mozaikach hel­lenistycznych (obie zresztą są pochodzenia wschodniego). Wieże murów miej­skich lub budynków są zgrupowane dokoła czterech boków miasta z fasadami zwróconymi do widza. Przy ulicach biegnących z północy na południe budynki wschodniej strony stoją zwyczajnie, lecz te z zachodniej są odwrócone, tak aby ukazać ich fasady, podczas gdy zgodnie z zasadą zachodniego punktu patrzenia powinny być widziane od tyłu. Natomiast budynki zwrócone na po­łudnie i północ są przedstawione z boku i mają fasady zwrócone do środka. Budynki na południu są zwrócone na północ i odwrotnie. Miasta są zasadni­czo ukazywane w ich wyglądzie współczesnym. Napisy towarzyszące przed­stawieniom miast są wzięte przeważnie z Onomosticonu Euzebiusza. Dla obszarów, o których Biblia mało wspomina, posłużono się źródłami współ­czesnymi. W celu zapełnienia i ożywienia mapy artysta dodał winiety z ludź­mi, okrętami, zwierzętami, rybami i roślinami. Cel mapy był informacyjny i dy­daktyczny. Miała ona dostarczyć pielgrzymom wiadomości o topografii dróg prowadzących do Jerozolimy i zapoznać ich z miejscami upamiętnionymi wy­darzeniami z biblijnej przeszłości Palestyny.

6 0 8 JANINA CZARNIECKA

Mozaiki z końca VI w. z term w Tyberiadzie 28 świadczą, źe zainteresowanie dla fauny wodnej, które przejawiło się w mozaikach kościoła w Tabga, prze­trwało do tego czasu, chociaż ptaki i ryby nie są jak tam rozmieszczone jedne obok drugich, lecz zamknięte w polach przyjętego schematu dekoracyjnego. W atrium kościoła Za Murami w Cezarei 29 znaleziono mozaiki również z koń­ca VI w., w których pole główne, podzielone na różne figury geometryczne, jest zajęte przez najrozmaitsze ptaki, a bordiura przez grupy zwierząt naprze­ciw siebie.

Odmiennie niż w podłogach chrześcijańskich, gdzie rozwój przebiegał od mozaik geometrycznych do figuralnych, podłogi synagog stosują dekoracje figuralną od początku IV w. Liberalniejsza interpretacja reguł sformułowa­nych w Księdze Wyjścia, zapoczątkowana w III w., znalazła wyraz i w IV w. W wypowiedzi rabina Abuna z pierwszej połowy IV w., którą cytuje Talmud Jerozolimski (Traktat Abodah zarah, III, 2), jest całkiem wyraźnie powiedzia­ne, że postacie „malowane" są dopuszczalne na podłogach.

W mozaikach żydowskich przedstawiano: postaci i sceny ze Starego Te­stamentu; postaci i sceny z mitologii greckiej; żydowskie symbole religijne; kosmos ze słońcem, księżycem i gwiazdami, oraz z zodiakiem i porami roku.

Jednym z najwcześniejszych, a zarazem najpiękniejszych przykładów mozaik żydowskich, jest podłoga synagogi w Ham at30 koło Tyberiady, datowana naIV w. Górne pole mozaiki ukazuje Arkę Przymierza pomiędzy dwoma świecz­nikami siedmioramiennymi. Tematem dużego centralnego pola są pory rokui znaki zodiaku, te ostatnie występują w formie udziwnionych postaci ludzii zwierząt. W odróżnieniu od innych mozaik żydowskich, które przedstawiają takie postaci przez obrysowanie konturem, tutaj artysta stosuje cieniowanie.

W 1964 r. odkryto bardzo interesującą mozaikę z połowy V w. w żydow­skim domu mieszkalnym w Betszean 31. Górne pole mozaiki ukazuje Odyseu- sza i syreny oraz zawiera błogosławieństwo w języku greckim dla Leontisa Klubasa. W środkowym polu znajduje się dedykacja po grecku w siedmiu linijkach, otoczona wieńcem, dokoła którego widać dwadzieścia sześć go­łębi. Napis wymienia tego samego Leontisa Klubasa i jego brata Jonatana, a obok znajduje się świecznik pięcioramienny. Dolne pole przedstawia perso­nifikację Nilu, budynek z napisem greckim „Aleksandria" i łódkę.

Również dziełem ostatnich lat jest odkrycie mozaiki w synagodze w Ga­zie 32. Mozaika jest datowana inskrypcją na 508/9 r. Bardzo interesujące jest w niej przedstawienie króla Dawida jako cesarza bizantyjskiego oraz Orfeu­sza grającego na lirze. Na lewo od niego znajduje się napis hebrajski: „Dawid".

Największe jednak znaczenie dla sztuki żydowskiej posiada podłoga syna­gogi w Bet A lfa 33, datowana na lata 518—527, sygnowana przez Marianosai jego syna Haninę. Jest ona poza tym najlepiej zachowaną mozaiką, jaką do tej pory odkryto w Palestynie. Przed wejściem głównym znajduje się pole z wyobrażeniem Iwa z lewej strony i wołu z prawej, zwróconych do siebie; po­między nimi inskrypcja. Mozaika nawy głównej jest otoczona bordiurą, wypeł­

MALARSTWO 6 0 9

nioną częściowo gałązkami winorośli, a częściowo liniami zamykającymi kwa­draty i romby. Wewnątrz tych figur mieszczą się najrozmaitsze przedstawie­nia: popiersie mężczyzny trzymającego ptaka, kot (?) skradający się do ptaka, owoce, koszyk, kwiaty, ryba, ptaki, lis jedzący winogrona, zając, kura z kurczę­tami. W górnym polu mozaiki, przy absydzie, znajduje się Arka Przymierza w formie małej Świątyni z zamkniętymi, ozdobnymi drzwiami (fot. 187), na niej stoją trzy puchary* a w narożach tkwią rogi ofiarne; powyżej wznosi się spi­czasty dach z lampą zwisającą ze szczytu; na rogach ofiarnych stoją dwa ptaki. Świątynia jest flankowana przez dwa świeczniki siedmioramienne, dwa Iwy i zasłonę ozdobioną deseniem gałązek. Wolną przestrzeń zajmują żydow­skie emblematy religijne. W kwadratowe pole środkowe są wpisane dwa kon­centryczne koła, z których zewnętrzne jest podzielone pasami z różnych moty­wów na dwanaście części (fot. 188). Koło środkowe zawiera wyobrażenie Słoń­ca — młodzieńca bez brody, z nimbem, jadącego na rydwanie zaprzężonym w cztery konie; tło wypełniają gwiazdy i księżyc. W zewnętrznym kole znajduje się dwanaście znaków zodiaku z podpisami: Baran, Byk, Bliźnięta — złączone jak bracia sjamscy, Rak, Lew, Panna — wystrojona i siedząca w fotelu, Wa­ga — jako człowiek niosący wagę, Skorpion, Strzelec — celujący w prawą stronę z łuku, Koziorożec — zniszczony, Wodnik — człowiek czerpiący wodę ze studni, Ryby. W rogach kwadratu znajdują się cztery skrzydlate popiersia kobiet, w odświętnych strojach, przedstawiające Pory Roku. Pole dolne, od­dzielone od środkowego pasem wypełnionym drzewami palmowymi, przed­stawia ofiarę Abrahama (fot. 189). Od lewej do prawej są przedstawieni dwaj służący w krótkich tunikach, z których jeden prowadzi osła, drugi popycha go, dalej — jednorogi baran przywiązany do drzewa. Ponad nim widać rękę wy­łaniającą się spoza czarnej chmury z promieniami. Za baranem — Abraham, z brodą, odziany w długą szatę, trzymający nóż w prawej ręce, lewą unoszący Izaaka. Powyżej na prawo klęczy Izaak w postawie proszącej z rękami związa­nymi; w końcu ołtarz, na którym pali się ogień. Przestrzeń pola jest usiana gałązkami. Niektóre elementy przedstawienia są podpisane.

Niekiedy artyści żydowscy używali tych samych motywów, jakie spotykamy w kościołach, przekształcając je w specyficzny sposób. Przykładem tego jest mozaika synagogi w Nirim (Ma on) 34 koło Gazy z VI w. (fot. 190—192). Sche­mat dekoracji jest taki, jak w mozaice pobliskiego kościoła w Szelal. Wić w i­norośli wychodzi z wazy. Medaliony są podobnie wypełnione, lecz w innym rytmie. W każdym z horyzontalnych rzędów, po obu stronach rzędu wertykal­nego, znajduje się na zmianę zwierzę i ptak. Zasadniczą różnicę zawiera jed­nak górna część wzoru. Prawidłowość motywu zmienia tutaj grupa żydowskich symboli religijnych, na którą składają się: świecznik siedmioramienny, dwa Iwy (symbol Judy) po bokach u góry i dwie palmy u dołu. Twórcą mozaiki był najprawdopodobniej mówiący po grecku Żyd z diaspory, na co wskazywałaby słaba znajomość pisma hebrajskiego.

W odróżnieniu od artystów chrześcijańskich, którzy na ogół wstrzymywali się od przedstawiania no podłodze symboli i świętości, ich koledzy żydowscy

39 - Archeologia Palestyny cz. II

610 JANINA CZARNIECKA

139. Nirim. Synagoga. Mozaika nawy głównej (przerys). VI w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Ma'on Mosaic Pavement, Louis M. Rabinowiłz Fund lor the Exploration o/ Ancient Synagogues,

Bulletin III, 1960, fig. 13).

MALARSTWO 611

nie mieli skrupułów tego rodzaju. Przedstawiali nie tylko utensylia rytualne używane w synagogach, lecz nawet w Świątyni, jak Arka Przymierza, gdzie były przechowywane zwoje Tory; na podłogach umieszczano postacie b ib lij­ne, a w scenie ofiary Abrahama ręka symbolizująca Boga ukazuje się spoza chmur, przy czym wyznawcy mogli deptać nogami ten wizerunek.

Istnieje też różnica stylu pomiędzy artystami żydowskimi i chrześcijańskimi, Pierwsi charakteryzują się rodzajem „naiwnego realizmu". Np. w mozaice z Hamat wyloty ramion świecznika wydają się rozsiewać migotliwe światło, a jeden ze znaków zodiaku, Lew, posiada wąsy jak z prawdziwej szczeciny; podobna tendencja realistyczna jest widoczna w mozaice z Nirim, gdzie wszystkie szczegóły wyglądu symbolicznego świecznika są dokładnie oddane, od refleksów igrających na metalowych guzach aż po czerwone knoty zanu­rzone w żółtej oliwie w zbiornikach z niebieskiego szkła (fot. 190). Niekiedy w mozaikach przejawia się także humor. W Nirim można zobaczyć jako mo­tyw wypełniający przestrzeń między medalionami małego lamparta, który czołga się w kierunku matki, a w jednym z medalionów tradycyjne wyobraże­nie gołębia pijącego z czary zostało zastąpione przez kurę, która właśnie zniosła jajko. Podobny do ostatniego motyw znajduje się na bordiurze mo­zaiki w Bet-Alfa, gdzie widzi się kurę wodzącą kurczęta.

Sztukę bizantyjską cechuje sposób przedstawiania o charakterze raczej koncepcyjnym niż wizualnym, tzn. przedmioty są ukazywane „takie, jakie są", a nie „jakie się wydają"; przy realistycznych szczegółach całość nie jest reali­styczna, zachowuje jednak prawdopodobieństwo wizualne. Natomiast w mo­zaikach synagog szczegóły są podkreślone z taką dokładnością, że wzrok nie może uchwycić całości, która staje się przez to niezrozumiała. Ta cecha może być wiązana nie tylko z rozwojem artystycznym epoki, lecz także z tradycjami orientalnymi sztuki żydowskiej. W przedstawieniu słońca na mozaice z Bet- -Alfa wóz słoneczny i konie, które go ciągną, są ustawione na wprost, aby widz mógł je łatwiej rozróżnić. Wóz jest ustawiony z przodu, a koła z boku, przez co artysta starał się oddać najbardziej charakterystyczny wygląd obu przedmiotów. Także łby koni są pokazane en face, a cugle z profilu. Artysta podjął się z naiwną zuchwałością zadania bardzo trudnego, starając się przedstawić z frontu łeb konia, lecz zamiast użyć skrótów, ukazuje go z góry, pozwalając równocześnie zobaczyć otwarty pysk i spiczasty język; nawet kępka grzywy pomiędzy uszami nie została pominięta. W znaku zodiakalnym Panny postać jest przedstawiona z przodu, a jej nogi z profilu; fotel został zreduko­wany do dwu poręczy i okrągłego oparcia. W scenie ofiary Abrahama z tejże mozaiki postaci są „składanką" oddzielnych elementów: włosy są narzucone jak czapka na okrągłe głowy, broda Abrahama zwisa w pionowych kępkach, jakby była przyklejona do twarzy, ręce postaci są przyczepione z zewnątrz do ciał. Nóż Abrahama i bat niesiony przez jednego ze służących są związa­ne luźno z rękami, lecz widać wyraźnie, że ręce „trzymają" te przedmioty; sandały otaczają stopy zamiast je zakrywać.

39

6 1 2 JANINA CZARNIECKA

Obaj służący w tej scenie są ustawieni en foce, tak jak Izaak zawieszony w powietrzu i patrzą intensywnie na widza, podobnie jak główne postacie fres­ków synagogi w Dura Europos. Natomiast Abraham jest zwrócony do Izaaka, tylko jego twarz jest widziana en foce. Unosi on twarz do nieba, gdyż usły­szał głos Boga, a jego spojrzenie jest nie tyle skierowane na widza, co do własnego wnętrza. Artysta potrafił sugestywnie pokazać, że patriarcha mo­mentalnie przechodzi od rozterki do nadziei. Odmalowywanie stanu duszy i napięcia psychicznego to cecha sztuki bizantyjskiej, lecz tutaj obserwujemy także coś więcej: ukazanie przeżycia wewnętrznego trwającego ułamek se­kundy, uchwycenie istoty zmienności. Pomimo nieudanego efektu trzeba po­dziwiać śmiały pomysł tego samorodnego twórcy.

Już w mozaice z Nirim zauważa się poniechanie przedstawień postaci ludz­kiej. W późniejszych podłogach żydowskich, jak np. w Jerycho35, panują już motywy czysto geometryczne, jedynie arka Przymierza i świecznik pozostają rozpoznawalne.

W momencie gdy żydowskie mozaiki wycofują się z tematyki figuralnej, mo­zaiki chrześcijańskie rozpoczynają rozwój w przeciwnym kierunku, który usta­je wraz z ukazaniem się dekretu ikonoklastycznego kalifa Omara II.

PRZYPISY1 W. F. Albright, Archeologia Palestyny, Warszawa 1964, s. 89-91, ryc. 21.2 W. F. A lb righ t, op. cit., s. 91 n., ryc. 22.3 C. M. Epstein, Palestinian Bichrome Ware, Leiden 1966.4 A Palestinian Vase — painter of the Sixteenth Century B. C , QDAP 8 (1939), s. 21—37.5 C. M. Epstein, op. cit., s. 186 n.5a Ibid., tabl. IV, 3.6 W. F. Albright, op. c it, s. 162.7 EAA (Enciclopedia dell*Arte Antica classica ed orientale), Rzym 1958-1966, IV, s. 857 n.8 Obecnie barwy wyblakły.9 M. Avi-Yonah i in., The Archaeological Survey of Masada 1955—1956, IEJ 7 (1957),

s. 47 n., fig. 16, tabl. 13; Y. Yadin, The Excavation of M asada — 1963/1964, Preliminary Re­port, IEJ 15 (1965), s. 11, tabl. 3.

10 Istnieje gatunek marmuru w tym kolorze.11 Y. Tsafir, A Painted Tomb at Or ha-Ner, IEJ 18 (1968), s. 170—180, tabl. 13-19.12 EAA, II, s. 68, 69; M. Pearlman i Y. Yannai, Historical Sites in Israel, Londyn 1964, s. 90.13 EAA, III, s. 194, s. 919—920. Inne synagogi diaspory maiq skromna dekoracje malarską,

np. w synagodze z Ostii zachowały sie mozaiki o motywach roślinnych i pasy na resztkach tynków pochodzących z okresu przebudowy synagogi miedzy I i początkiem IV w. n.e. EAA, VII, s. 324.

14 EAA, II, s.85.15 M. Avi-Yonah, op. c it , s. 90, fig. 93. Mozaiki palestyńskie zostały skatalogowane i opra­

cowane przez M. Avi-Yonah: Mosaic Pavements in Palestine, odb. z QDAP, II i III oraz Israel, M osa’iques anciennes, Paryż 1960.

16 M. Avi-Yonah, Israel, s. 15 n.17 Ibid., s. 16.18 Kodeks Teodozjusza, I, VIII.19 M. Avi-Yonah, op. c it , s. 16.20 M. Avi-Yonah, Pavements, s. 70, nr 344.21 A. Mombelli, Starożytne mozaiki w Betlejem, Nowe odkrycia w Bazylice Narodzenia,

Głos Ziemi Świętej, 1935, s. 89-92.22 M. Avi-Yonah, Mosaic Pavements at el-Hammam, Beisan, QDAP, 5 (1933), s. 11 —30,-

tabl. 5.23 M. Avi-Yonah, Pavements, s. 62, nr 306.

MALARSTWO 613

24 Op. cit., s. 8 -9 , nr 20.25 Op. cit, s. 11 n., nr 23.26 M. Avi-Yonah, The M adaba Mosaic Map, Jerusalem 1954; F. Gryglewicz, Mapa z M a -

daby, RBL, 14 (1961), s. 125-129; EAA, IV, s. 761.27 Tabula Peutingeriana jest kopią średniowieczną mapy z III w. n.e.28 M. Avi-Yonah, Israel, s. 17.29 Op. cit30 M. Pearlman, Y. Yannai, op. cit, s. 64, fig. na s. 62.31 Fasti Archaeologici, XXI, 1966, nr 7393.32 Loco c it, nr 7372.33 M. Avi-Yonah, Pavements, s. 9 n., nr 22; s. 68, nr 335 b; E. Stein, Czego uczą nas syna-

gogalne wykopaliska w Galilei? Miesięcznik Żydowski 3 (1933), s. 332-339.34 M. Avi-Yonah, M acon Mosaic Pavement, Louis M. Rabinowitz Fund for the Exploration

of Ancient Synagogues, Bulletin III, 1960, s. 25-35, fig. 13, wkładka i tabl. III-V III.35 Op. c it , s. 35.

Janino Czarniecka

PIECZĘCIE

Omówione tu pieczęcie pochodzą z okresu monarchii hebrajskiej. Przed­stawienia znajdujące się na nich odzwierciedlają sztukę świątyni Salomona, natomiast napisy pozwalają poznać narastającą świadomość odrębności re­ligijnej narodu żydowskiego. Zabytki te są więc bardzo cennymi dokumentami swej epoki.

Pieczęcie syro-palestyńskie z legendami semickimi były już niejednokrotnie przedmiotem studiów. Specjalnie zagadnieniu pieczęci hebrajskiej poświę­cona jest nieduża, lecz wyczerpująca monografia A. Reifenberga, Ancient Hebrew Seals, Londyn 1948 1.

Pieczęć hebrajska ukazuje się po raz pierwszy w IX lub VIII w. p.n.e. jako zjawisko równoległe do pieczęci fenickiej, moabickiej, amonickiej, aramej- skiej. Cechą wyróżniającą tych wszystkich pieczęci jest obecność imienia wła- ściciela-praktyka, bardzo rzadko spotykana na pieczęciach babilońskich czy egipskich. Naturalnie, istniały również pieczęcie hebrajskie bez podpisów, zawierające jedynie przedstawienia.

Pieczęć hebrajska służyła głównie do pieczętowania listów i dokumentów pisanych na papirusie i z tego powodu cylinder, używany w Babilonii i Asyrii do pieczętowania dokumentów, pisanych na glinianych tabliczkach, nie był odpowiedni. Niektóre pieczęcie hebrajskie, pod wpływem egipskim, posiadały formę skarabeusza (fot. 193), lecz większość była skaraboidami, tzn. ich od­wrotna strona nie miała kształtu chrząszcza, ale była tylko lekko sklepiono (fot. 194). Przypuszczalnie pod wpływem asyryjskim niektóre pieczęcie miały formę stożka (fot. 195).

Większość pieczęci hebrajskich była przedziurawiona wzdłuż i noszona na sznurku; inne były osadzone w pierścieniu (Rdz 38,18 Jer 22,24) (fot. 196) 2; który był również na czymś uwiązany. Fakt stosowania tych pieczęci do pieczę­towania dokumentów (Jer 32,10.14; Iz 8, 16 i 28,11) i listów (3 Kri 21,8) jest poświadczony przez Biblię. Jako materiał do pieczętowania służyła dobrze wyrobiona glina (Job 38,14); zachowało się kilka takich odcisków pieczęci (fot. 197). W niektórych wypadkach można jeszcze rozpoznać włókna papi­rusu na odwrocie tych odcisków. Często pieczęcie były także używane do stemplowania uch dzbanów.

Podczas gdy większość skarabeuszy importowanych do Palestyny lub tam naśladowanych była zrobiona z miękkiego materiału, jak fajans lub pasta

PIECZĘCIE 615

szklan,a, pieczęcie hebrajskie wykonywano na ogół z twardych półszlachet­nych kamieni. Kornalin, importowany z Arabii i Egiptu, był najbardziej ulu­bionym kamieniem, lecz często także spotyka się chalcedon, jaspis i agat. Inny materiał, poza wapieniem, to kryształ górski, hematyt, onyks, ametyst, lapis lazuli, opal i — w pojedynczych okazach — kość słoniowa, serpentyn, jadeit, amazonit, steatyt i ołów.

Jest zastanawiające, że w przeciwieństwie do gliptyki innych krajów często były używane twarde wapienie. Wapienia jest dużo w Palestynie; w jednym wypadku było możliwe stwierdzenie dokładnego miejsca pochodzenia użyte­go materiału (wapień bitumiczny z okolic Jerycho). Posługiwanie się tak ta ­nim materiałem jak wapień sugeruje, że używanie pieczęci nie ograniczało się tylko do ludzi majętnych, lecz było rozpowszechnione wśród ogółu. Można to również wywnioskować z faktu, że stosunkowo znacznie więcej pieczęci z imionami znaleziono w Palestynie niż w innych krajach semickich, jak Feni­cja, Moab itd. Około połowa pieczęci syro-palestyńskich z podpisami, których znaleziono około 230, pochodzi z Palestyny.

Hebrajczycy otrzymywali kamienie półszlachetne prawdopodobnie za po ­średnictwem kupców fenickich; Stary Testament wyraźnie stwierdza, że okręt Hirama przywiózł drogie kamienie z Ofiru (Arabia) do Palestyny (3 Kri 10,11), a Ezechiel (28,13) podkreśla mnogość drogich kamieni w Fenicji. Kamienie te, według Biblii, były z Arabii (Ez 27,22; 3 Kri 10,2). Warto dodać, że obcy kupcy mieli swoje faktorie w rezydencji królewskiej w Samarii (3 Kri 20,34).

Z drugiej strony należy stwierdzić, że sztuka grawerowania kamieni wcześ­nie została przyswojona przez miejscowe rzemiosło (por. Wj 28,9.11.21.36) i błędem jest uważać, że wszystkie czy większość okazów gliptyki znalezionych w Palestynie była importem z Fenicji. Teoria ta jest sprzeczna nie tylko z fak­tem, że liczba pieczęci znalezionych w Palestynie jest znacznie większa niż pieczęci znalezionych w Fenicji, lecz także z doskonałym wykonaniem póź­niejszych pieczęci hebrajskich, które z pewnością były wytwarzane na miejscu, a więc musiały posiadać starą tradycję.

Jednym z narzędzi grawera było „pióro żelazne z zakończeniem diamento­wym" (Jer 17,1), używane prawdopodobnie jako dłuto. Lecz koło szlifierskie było również dobrze znane na Wschodzie od XVI w. p.n.e. i wiele pieczęci zo­stało wykonanych przy jego pomocy; pieczęcie takie można rozpoznać przez zaokrąglone końce linii, natomiast wyryte przy pomocy dłuta maja końce linii spiczaste.

Język hebrajski jest, podobnie jak fenicki, aramejski, moabicki, dialektem kananejskim. Pismo użyte na omawianych pieczęciach jest starym hebrajskim (kananejskim) pismem alfabetycznym, które było także używane przez Feni­cjan, Moabitów, Aramejczyków itp. Istnieje szereg różnic w formie liter uży­wanych przez te ludy kananejskie, lecz przeważnie dopiero tekst umożliwia ostateczne rozstrzygnięcie, w jakim języku dana inskrypcja została napisana, lub jakiemu ludowi należy daną pieczęć przypisać. Fakt, że stosunkowo tak

616 JANINA CZARNIECKA

dużo pieczęci z napisami „kananejskimi“ zostało znalezionych w Palestynie, dowodzi szerokiej znajomości pisma wśród jej ówczesnych mieszkańców.

Wszystkie hebrajskie pieczęcie z inskrypcjami podają imię właściciela, a w większości przypadków także imię jego ojca; w tym ostatnim słowo „syn" (ben) jest często opuszczone. Wiele pieczęci należało do kobiet, które są w inskrypcji określane jako czyjaś żona lub córka (fot. 198). Wskazuje to, że ko­biety były również „osobami prawnymi“ i rzuca interesujące światło na cywi­lizację Palestyny. Zaledwie kilka takich pieczęci należących do kobiet znale­ziono w krajach sąsiednich.

Na wielu pieczęciach właściciel jest określony jako „sługa (króla)“ (fot. 194, 199) hebrajskim słowem eebed. Osoby takie były ministrami króla lub wysoki­mi urzędnikami (por. 4 Kri 22,12). Inne spotykane określenia, to: „chłopiec“ (naear) lub „syn króla“ , oba odnoszące się prawdopodobnie do niższych urzędników. W jednym wypadku użyty jest dobrze znany termin biblijny „prze­łożony nad domem“ (3 Kri 4,6 itd). Tytuł „pisarz“ (sofer), znaleziony na kilku pieczęciach, oznacza urzędnika stanu, prawdopodobnie sekretarza stanu, i występuje także w Biblii (2 Sm 8,17; 20,25; 3 Kri 4,3).

Imiona na pieczęciach nie tylko zwiększają naszą znajomość hebrajskiej nomenklatury, lecz także dają głęboki wgląd w nastroje religijne owych cza­sów. Nie biorąc pod uwagę najstarszych imion hebrajskich, większość to imiona-sentencje, czyniące deklarację, co jest zjawiskiem powszechnym u wszystkich ludów semickich. Bardzo często imiona te wyrażają uczucia ro­dziców związane z przyjściem dziecka na świat i najczęściej świadczą o po­bożnym ofiarowaniu go Bogu.

Bóstwo jest nazywane El lub specyficznie izraelskim określeniem Jahwe, to ostatnie często skracane: jahu, jah lub ju. Imiona zawierające składnik El na pieczęciach hebrajskich to np.: Elsmachi (Bóg jest moją podporą), Elnotan (Bóg dał), Nadobel (Bóg jest łaskawy). Imię Jahwe występuje w takich imio­nach jak: Jotom (Jahwe jest doskonały), Szepfatjohu (J. osądził), Jooznijahu (J. słyszy mnie) (fot. 190), Hoszojohu (J. jest moją pomocą) (fot. 200), Robi- jahu (moim panem jest J.), Hoglonijoh (J. zbawił mnie), Gadjohu (moim szczę­ściem jest J.), Abiju (moim ojcem jest J.), (fot. 201). Bardzo często teoforyczny składnik imienia jest zastąpiony słowem „ojciec“ , jak w Szemuob (Ojciec sły­szy), (fot. 202), lub „b ra t“ , np. Ahimelech (mój brat jest królem), (fot. 193, 203) czy Ahiman (mój brat uczynił dar), (fot. 194). Poza tym występują także pospo­lite imiona, które nie zawsze dadzą się wytłumaczyć, a nawet czysto egipskie, jak Petis (który jest dany przez Izydę).

Imię złożone z El lub Adon (Pan) może być hebrajskie, fenickie, moabickie lub aramejskie, jako że wszystkie ludy semickie używały tych określeń bóstwa. Imiona złożone z Jahwe (lub skrótów) są naturalnie hebrajskie. Interesujące jest, że imiona złożone z Jahwe są częstsze niż złożone z El na pieczęciach z VII i VI w. p.n.e., co wskazywałoby na wzrost poczucia odrębności religijnej i pobożności w tym czasie (fot. 202).

PIECZĘCIE 6 1 7

Wśród przedstawień na pieczęciach hebrajskich najbardziej charakterys­tyczne sq twory skrzydlate. Jeden z nich to skrzydlata boginii z ogonem skor­piona. Najczęstsze sq gryfy — skrzydlate Iwy z głowa sokoła. Często były wy­obrażane skrzydlate skarabeusze, jak i skrzydlate węże. Spotykamy rówmież skrzydlatq tarczę słonecznq. To zamiłowanie do przedstawiania tworów skrzy­dlatych sugeruje interpretowanie ich jako pośredników między niebem i zie- miq, pomiędzy Bogiem i ludźmi. Były one jednocześnie obrońcami świętych miejsc (Rdz 3,24). Skrzydła służyły też jako ochrona dla ludzi, co często stwier­dza się w psalmach: „Piórami swymi cię okryję, i pod skrzydła jego się schro­nię" (Ps 90,4). Ten pomysł ochrony jest może najlepiej ukazany na hebrajskiej tabliczce inkantacyjnej z Arslan Tasz3, na której cherub — skrzydlaty sfinks z głowq kobiecq — stosownie do tekstu, strzeże domu przeciw złym demonom nocy. Wierzono równocześnie, że bóstwo unosi się na takich cherubinach w powietrzu, jak można przeczytać w wersetach Biblii: ,,l wiózł go cherubin i le­ciał, a skrzydła wiatru go niosły" (2 Sm 22,11; por. także Ps 18,11 i Ez 10,20). Ze słów „Jahwe Zastępów siedzqcego na cherubinach" (1 Sm 4,4 itd.), po­znajemy, że cherubiny były podporq Boga, służyły jako siedzenie dla niewi­dzialnego bóstwa.

Słowo cherubin pochodzi z akkadyjskiego karibu (krb), „bóstwo pośredni­czące", co wskazuje, że mamy do czynienia z bardzo pierwotnymi wierzenia­mi wschodnimi. Przedstawienia cherubinów były znalezione w Mezopotamii, północnej Syrii i Egipcie, lecz w końcu koncepcja może być zapożyczona od niesemickich ludów górskich, takich jak Kasyci czy lud Mitanii.

Z północnej Mezopotamii znany jest inny twór mieszany złożony z elemen­tów trzech różnych istot — „człowiek-skorpion" o tułowiu ptaka. Podobnq kon­cepcję spotykamy na hebrajskiej pieczęci [A] himelecha (fot. 203). Głowa ko­bieca oraz skrzydła widziane na wprost i zasłaniajqce tułów zbliżajq to przed­stawienie do cherubina na płytce z kości słoniowej z Arslan Tasz4 z IX w. p.n.e. Na głowie bogini znajduje się egipska korona.

Większość gryfów występuje w egipskim ubiorze. (Słowo gryf pochodzi od greckiego grypos, co znaczy „krzywonos", lecz grypos może mieć również zwiqzek z semickim rdzeniem krb). Na pieczęci z Megiddo (fot. 204) gryf kro­czy majestatycznie w podwójnej koronie, Górnego i Dolnego Egiptu, na głowie i w egipskim fartuszku między nogami przednimi. Taka sama korona znajduje się na głowie gryfa gotujqcego się do skoku, na pieczęci z Tel Fara (fot. 206). Na pieczęci z Samarii (fot. 205) siedzący gryf jest zwieńczony tarczq słonecz­ną. Stary orientalny motyw mitologiczny, występuje na pieczęci Jekamjahu (fot. 207), gdzie gryf jest przebijany włóczniq przez mężczyznę w egipskim stroju i uczesaniu.

Na innych pieczęciach ukazuje się ureusz najczęściej skrzydlaty (fot. 201, 205), który był symbolem boskiej i królewskiej władzy w Egipcie. Te twory sq także znane z Biblii, gdzie „serafiny" sq opisane jako posiadajqce sześć skrzydeł i chwalące imię Boga (Iz 6,2). (Hebrajskie słowo saraf oznacza węża).

Również często był przedstawiany skarabeusz, pierwotnie egipski motyw,

618 JANINA CZARNIECKA

symbol boga Chepera, który powodował przesuwanie się słońca po niebie, podobnie jak żuk toczy swe kuliste jajo. Lecz podczas gdy w Egipcie znane sq tylko dwuskrzydłe skarabeusze, na pieczęciach hebrajskich często maja cztery skrzydła (fot. 193, 208).

Skrzydlata tarcza słoneczna była pierwotnie symbolem egipskiego boga Horusa, lecz wcześnie rozprzestrzeniła się po całym Wschodzie. Przykład tego przedstawienia znajduje się na pieczęci Ebedhijuno(?) (fot. 208).

Te skrzydlate istoty przedstawiane n,a pieczęciach, podobnie jak skrzydlata tarcza słoneczna, mają z pewnością charakter apotropaiczny. Nie należały one, przynajmniej w późniejszych czasach, do „oficjalnej religii", lecz były re­liktem, który przetrwał w przesądach ludowych.

Inne egipskie symbole religijne na pieczęciach hebrajskich, to onch — znak życia (fot. 201, 204, 206), i kwiat lotosu — symbol zmartwychwstania i nie­śmiertelności 5.

Na pieczęciach hebrajskich były również przedstawiane sceny adoracji i ofiary. Na pieczęci Szema w Muzeum Brytyjskim egiptyzująca postać w ko­ronie na głowie, z berłem w lewej ręce, stoi obrócona tyłem do obelisku z napisem (nieczytelnym), unosząc prawą rękę w geście adoracji.

Przedstawienia postaci ludzkich są prawdopodobnie portretami. Np. na pieczęci Szemabo (fot. 202) mężczyzna kroczący w lewo wyobraża z pewno­ścią dystyngowanego właściciela pieczęci we własnej osobie. Jego strój zdra­dza wpływ mezopotamski, uczesanie jest egipskie.

Przedstawienia zwierząt są raczej częste. Pieczęć ministra króla Jeroboama z Megiddo (fot. 199) przedstawia ryczącego Iwa, który, podobnie jak lew na płytce z kości słoniowej z Samarii 6, zdradza tę samą koncepcję, co lew z pro­cesji zwierząt w Babilonie7. Jedna z pieczęci ukazuje małpy ustawione heral­dycznie po obu stronach kwiatu (fot. 198). Poza tym spotykamy się z wężami (fot. 202, 205), konikami polnymi (fot. 194) i różnym ptactwem (fot. 202, 203, 208). Specjalnie interesujący jest walczący kogut na pieczęci z Tel en Nasbe (Miepa) (fot. 194), która najprawdopodobniej należała do Jaaznijohu, hetma­na Miepy, wspomnianego w Starym Testamencie (4 Kri 25,23). Przedstawienie kogutów (fot. 202) świadczy, że w przeciwieństwie do panującej opinii ptak ten był wprowadzony do Palestyny na długo przed czasami Medów i Persów.

Rośliny były przedstawiane jedynie jako uzupełnienie kompozycji (fot. 198, 203).

Jak można było zauważyć, przedstawienia na pieczęciach są różnego po­chodzenia; w gliptyce krzyżowały się, podobnie jak w innych dziedzinach twórczości artystycznej Syro-Palestyny, zarówno wpływy idące z południa, jak i z północy. Przeważająca większość motywów jest pochodzenia egipskiego. Niektóre z nich ulegają przekształceniu pod wpływem semickim, jak np. skara­beusz, którego wyposaża się w dodatkową parę skrzydeł. Podobnie jak egip­ski sfinks otrzymuje pod wpływem semickim charakter kobiecy, tak feminizuje się także północno-mezopotamski „człowiek-skorpion". Zamiłowanie do

PIECZĘCIE 6 1 9

przedstawiania tworów skrzydlatych należy wiązać raczej z wpływami północ­nymi.

Ten „styl mieszany" — produkt różnych kultur — nadaje specjalnego uroku tym małym dziełkom sztuki (1 -2 cm). Przedstawienia wykazują poczucie sta­tyki oraz dążność do dekoracyjnej i swobodnej kompozycji. Obraz znajduje się w owalnej ramie i posiada stałą podstawę. Inskrypcja jest umieszczona w segmencie poniżej tej podstawy. Postacie są przeważnie ukazane z profilu. Przedstawienie jest zrozumiałe, pomimo że szczegóły nie są dokładnie spre­cyzowane. Różnice w stylu pieczęci są rozliczne, lecz mogą one odbijać jedy- n.ie poziom materialny swego właściciela.

Nie trzeba się dziwić, widząc postacie ludzi i zwierząt na pieczęciach izraelskich i żydowskich. Motywy te stanowiły własność wszystkich ludów orientalnych i należą do wspólnego tła ich cywilizacji. Przedstawienia istot żyjących w świątyni Salomona wskazują, że ich obecność nie budziła zastrze­żeń, przynajmniej w okresie przed reformą Jozuego. „W [miejscu] Najświęt­szym sporządził dwa cherubiny dziesięciołokciowej wysokości z drzewa oliw­kowego ...rozłożyły swe skrzydła tak, że skrzydło jednego dotykało jednej ścia­ny, a skrzydło drugiego cherubina dotykało drugiej ściany" (3 Kri 6,23 nn.).

Przedstawienia stają się rzadkie w Judei mniej więcej od 600 r. p.n.e. i pie­częcie nie zawierają nic więcej, tylko imię właściciela. Pieczęcie noszące je­dynie inskrypcję bez żadnego przedstawienia w praktyce mogą być zaklasy­fikowane jako hebrajskie i należą do późno-hebrajskiego (żydowskiego) okre­su (VII i VI w. p.n.e.). Pieczęcie takie są wyjątkiem nie tylko w krajach sąsied­nich, lecz nawet w Palestynie. Pieczęcie z samymi napisami są typowo ży­dowskie i są być może symptomami uświadamiania sobie Mojżeszowego za­kazu przedstawiania istot żyjących, co może pozostawać w związku z reformą religijną króla Jozuego (622 r. p.n.e.) i z rygorystycznym przestrzeganiem prze­pisów Prawa po powrocie z niewoli babilońskiej.

Pieczęcie hebrajskie zawierające wyłącznie podpisy są również obramowa­ne owalem, pojedynczym lub podwójnym, i jeśli jest podane imię ojca, jest ono oddzielone od imienia właściciela linią poziomą. W tym wypadku często pierwsza litera słowa /#bn" znajduje się w górnym rzędzie, a druga na począt­ku dolnego rzędu. Pismo pieczęci jest niezwykle precyzyjne i jasne, litery moż­na nazwać po prostu „klasycznymi". Krój liter jest w ogóle bardziej staranny na pieczęciach hebrajskich, niż na pieczęciach sąsiednich narodów. Pismo posiada często łączniki, a perfekcja w wykonaniu rytu może być wytłumaczo­na jedynie długotrwałą tradycją.

W V w. p.n.e. pieczęcie pisane po hebrajsku (lub fenicku itp.) znikają zu­pełnie z cywilizacji Bliskiego Wschodu i są zastąpione przez czysto dekora­cyjne gemmy, pozostające pod wpływem greckim. Te zaś stają się hellenis­tyczne w stylu po podboju Aleksandra Wielkiego w IV w. p.n.e.

6 2 0 JANINA CZARNIECKA

PRZYPISY1 Tam wcześniejsza literatura.2 Pierścień jest w przekroju romboidalny, a więc nie był noszony na palcu.3 A. Reifenberg, op. c/f., fig. 45.4 Op. c it, fig. 48,1.5 Op. c it, fig. 5.6 Op. cit., fig. 48,2.7 Op. c it, fig. 49.

Elżbieta Rodziewicz

RZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ

I. Znaleziska wyrobów z kości słoniowej

W skomplikowanym obrazie sztuki Palestyny, pełnej wpływów, importów i naśladownictw, rzeźba z kości słoniowej stanowi w przekonaniu wielu ba­daczy najpełniejsze źródło informacji 1m W oparciu o dotychczasowy stan wie­dzy możemy stwierdzić, że o ile cała starożytność widziała w kości słoniowej materiał niezwykle drogocenny, niekiedy o znaczeniu magicznym, najbardziej godny zastosowania w dekoracji wnętrz pałacowych i miejsc kultowych, to wydaje się, że właśnie w Palestynie kość słoniowa osiągnęła wartości naj­wyższe. W sztuce i kulturze Izraela kość słoniowa odgrywała rolę bardzo dużą, łączyła się bowiem z najwyżej cenionym bogactwem i odgrywała wielką rolę w symbolice literackiej. Kość słoniowa była wówczas ściśle zwią­zana ze sztuką dworską i sztuką sakralną. Prawdopodobnie królowie pales­tyńscy, podobnie jak to miało miejsce w Egipcie, rezerwowali sobie pewne walory z kultury materialnej i sztuki, których posiadanie stanowiło formę uświetniania władzy.

O wielkiej roli, jaką odgrywała kość słoniowa w sztuce starożytnej Palesty­ny, wiadomo było od dawna z licznych wzmianek w źródłach pisanych z cza­sów Starego Testamentu. W tekstach biblijnych spotykamy wzmianki mówiąceo domach z kości słoniowej, o meblach z kości słoniowej, o handlu kością słoniową itp. Wiadomo było, że w czasach Dawida, Salomona i późniejszych, kość słoniowa była materiałem tak cennym jak złoto i drogie kamienie, któ­rych używano do nadania wielkiego splendoru wnętrzom świątynnym oraz pa­łacowym potężnych władców (3 Kri 22,39; Am 3,15 i 6, 14; Ps 45,9). O tym jednakże, jak użytkowano kość słoniową dla wystroju tych budowli i jakiego rodzaju były to ozdoby dowiadujemy się dopiero stopniowo od połowy XIX wieku, tj. od czasów rozwijających się intensywnie badań archeologicznych na terenach starożytnego Wschodu. Okazało się, że kość słoniowa stanowi na terenach Palestyny bogatą kategorię źródeł archeologicznych, poważnie uzu­pełniających źródła filologiczne. Odsłonięte zespoły zabytków z kości słonio­wej, przebadane przez odkrywców, zinterpretowane i opublikowane, nie do­prowadziły do pełnego wyznaczenia linii rozwojowej produkcji lokalnej 2. O d­krywane zabytki dostarczają nam natomiast coraz więcej wskazówek, jak ta produkcja istotnie wyglądać mogła w bardzo specyficznej sytuacji artystycz-

1

6 2 2 ELŻBIETA RODZIEWICZ

nej, jaka istniała w omawianej dziedzinie sztuki na terenie starożytnej Pale­styny. Nie znamy dotychczas z terenów Palestyny zabytków z kości słoniowej, które posiadałyby indywidualne cechy typologiczne nie występujące w wy­robach tej kategorii poza granicami Palestyny, tj. w Egipcie, Fenicji, Syrii czy Asyrii. W związku z tym wydaje się, że w omawianej dziedzinie rzemiosła arty­stycznego Izraelczycy nie wytworzyli własnej szkoły, zarówno w sensie techno­logicznym, jak i artystycznym. Aby zapoznać się dobrze z problematyką zabyt­ków z kości słoniowej nie można zatem opierać się wyłącznie na wykopalis­kach geograficznego obszaru Palestyny, ponieważ wpływy i importy w tej dzie­dzinie były bardzo duże.

140. Tel Fara, plakietka z dekoracjq grawerowanq, wg C. D. de Mertzenfeld, inventaire com menté des ivoires pheniciens et apparentés découverts dans le Proche-Orient, Paris 1954.

Pierwszy wielki zespół zabytków z kości słoniowej na terenach Bliskiego Wschodu został znaleziony w 1847 roku przez Layarda w pałacu królów asy­ryjskich w Nimrud (starożytne Kalhu, hebrajskie Kalah). Odkryto tam duże magazyny, w których gromadzono zdobyte w licznych podbojach drogocenne przedmioty z kości słoniowej3. Były wśród nich liczne obiekty z czasów króla Sargona II (721—705), zdobywcy Samarii. Odkrycie to było pierwszym ogni­wem w długim łańcuchu znanych nam dziś kolekcji zabytków z kości słonio­wej, odkopywanych w pałacach orientalnych władców na terenach całego Bliskiego Wschodu. W Palestynie jeden z pierwszych niewielkich zespołów z kości słoniowej odkrył w 1927 roku F. Petrie wTel Fara, biblijnym Bet-Pelet4. Były to zabytki w stylu egiptyzującym z XII w. p.n.e. W tym samym czasie w Betszean archeologiczna ekspedycja Uniwersytetu w Filadelfii pod kierun­kiem C. S. Fischera i A. Rowe'a, odkryła podobny zespół kilkudziesięciu obiektów z kości słoniowej, datowany na XIII w. (czasy panowania królów egipskich: Seti I, Ramzesa III i Amenofisa III)5. Jednakże dopiero lata trzy­dzieste bieżącego stulecia przyniosły naprawdę wielkie odkrycia w tej dzie­dzinie na omawianym terenie. W 1932 roku odkryty został w Samarii słynny

RZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ

dziś w całym świecie naukowym duży zespół liczący około 200 obiektów z kości słoniowej6. Było to wielkie odkrycie pozwalające na pełniejszą interpretację tekstów b ib lij­nych o „domu z kości słoniowej" króla izraelskiego Acha- ba (874-853) — wielkiego budowniczego Samarii. W 1934 roku odkryto w Tel ed-Duweir (starożytne Lachisz), obok drogich przedmiotów ze złota, zespół kilkudziesięciu za­bytków z kości słoniowej7. Znaleziono je w pozostało­ściach świątyni z czasów największego rozkwitu Lachisz, przypadającego na XIII wiek, kiedy było ono zależne od Egiptu. Wiosną 1937 roku odkryto w Megiddo podczas badań wykopaliskowych prowadzonych pod kierunkiem G. Louda przez Instytut Orientalny Uniwersytetu w Chicago, drugi co do wielkości zespół zabytków z kości słoniowej w Palestynie8. W Megiddo znaleziono ponad 200 obiek­tów z kości słoniowej. Stanowią one jak dotychczas naj­większą kolekcję tej kategorii zabytków z terenów Palesty­ny. Jest to bowiem grupa liczniejsza od odkrytej w Samarii. Kolekcja z Megiddo datowana jest na XIII wiek i jest chro­nologicznie współczesna licznym kolekcjom zabytków z kości słoniowej odkrywanym stopniowo od końca XIX wie­ku na Cyprze, na terenach Fenicji, Syrii i Mezopotamii. Kolekcja z Megiddo obok innych mniejszych zespołów tej kategorii zabytków daje dość obszerny przegląd rzeźby w kości słoniowej z Palestyny w okresie późnego brązu. Z epoki średniego brązu pochodzi zespół kilkudziesięciu małych fragmentów aplik i inkrustacji z kości słoniowej odkryty w El-Dżisr, niedaleko Jaffy (XVII—XVI w .)9. Jeszcze mniejsze grupy z tego okresu wykopano w Tell Bet Mirsim i Bet-Cur10.

Miejsca, z których pochodzą zabytki z kości słoniowej pokrywają swoim zasięgiem teren całej Palestyny, sięgają bowiem od Teł Fara na południu aż po Megiddo na pół­nocy. Z zespołów tych dwa są najważniejsze. Są to: ko­lekcja z Megiddo (XIII w.), która daje nam przegląd oma­wianej kategorii zabytków znanych na terenach Palestyny w czasach bezpośrednio poprzedzających wejście Izraeli­tów, oraz kolekcja z Samarii (IX w.), dająca obraz rzeźby w kości słoniowej w epoce królów. Przełom II na I tysiąc­lecie p.n.e. był okresem największego rozkwitu rzeźby z kości słoniowej na terenach całego starożytnego Wscho-

141. Tel ed-Duweir, figurka kobiety,(wg C. D. de Mertzenfeld, op. c/f., pl. III, 11 (a)—12).

624 ELŻBIETA RODZIEWICZ

142. Samaria, dwa fragmenty plakietki reliefowej), (wg C. D. de Mertzenfeld, op. cit., pl VIII, 39—40(a)).

du. Równie wspaniałe kolekcje odkrywano w Fenicji, Syrii i Mezopotamii. Największe zespoły posiadające wiele cech wspólnych z kolekcjami znanymi z terenów Palestyny odkopano w miejscowościach takich, jak: Tyr, Sydon, Byblos, Enkomi (na Cyprze), Quatna, Hama, Ras Szamra, Aczana, Sendżirli, Karkemisz, Arslan-Tasz, Tel Halaf, Nimrud, Korsabad, Assur i U r11.

Obszerny materiał zabytkowy pozwala nam obecnie na przeprowadzenie rozległych porównań. Wynika z nich, że większość zabytków z kości słoniowej znalezionych na terenach Palestyny oraz Fenicji i Syrii, datowanych stratygra­ficznie na drugą połowę II tysiąclecia, jak i początek I tysiąclecia p.n.e., jest w swojej formie i treści przedstawień bardzo zbliżona. Są to prostokątne pla­kietki z dekoracją grawerowaną, reliefową i ojourees. Spotykana jest również (jakkolwiek rzadziej) rzeźba pełna w małej skali — figurki ludzkie i zwierzę­ce — oraz przedmioty toaletowe: szkatułki na pachnidła i kosztowności, grze­bienie, szpile, stilusy itp., a ponadto pieczęcie, pionki do gry, biżuteria, jak bransolety, kolczyki i.in. Najliczniejszą grupę stanowią jednak prostokątne plakietki o dość różnorodnych motywach dekoracyjnych. Do częściej spoty­kanych należą sceny dworskie, batalistyczne i triumfalne, sceny polowania na dzikie zwierzęta oraz stwory fantastyczne, jak sfinksy i gryfy. Spotykane są również przedstawienia bóstw fenickich jak np. Asztarte, i egipskich, jak Ptah, Bes, Hator i Anubis. Wśród zwierząt najczęściej występują Iwy, byki, jelenie, gazele i krowy karmiące cielęta. Częste są również ornamenty roślinne, w któ­rych występuje: papirus, lotos, stokrotka oraz wzory geometryczne, złożone z koncetrycznych kół, spirali, linii załamujących się pod kątem prostym. Wszystkie omówione grupy zabytków wykazują wyraźne cechy sztuki fenickiej, w której z kolei zawarte są elementy egipskie, syro-hetyckie i asyryjskie.

Zabytki z kości słoniowej datowane na okres kananejski, jakie znamy z Me- giddo, wykazują bardzo silne pokrewieństwo stylistyczne i tematyczne z obiek­tami tej kategorii pochodzącymi z okresu królów, znanymi w dużej ilości z Sa­marii. Świadczy to o ciągłości tradycji rzeźbiarskiej w omawianej dziedzinie na terenie Palestyny oraz o dużym konserwatyzmie, który jest zresztą typowy

fcZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ 625

dla przedmiotów sztuki zdobniczej wykonywanych z drogocennych materia­łów. Wiele spośród znalezionych w Palestynie obiektów z kości słoniowej było pierwotnie oklejanych płatkami złota, inkrustowanych szlachetnymi i półszla­chetnymi kamieniami w różnych kolorach (najczęściej lapis lazuli i karneo- lem) oraz pastą szklaną. Trudno jest z całą pewnością odpowiedzieć na py­tanie, czy przedmioty te były importami z Fenicji, czy zostały wykonane na miejscu przez fenickich artystów, czy też zrobili je miejscowi rzemieślnicy na­śladujący lanisowany w tej kategorii przedmiotów wachlarz wzorów pocho­dzenia fenickiego. Wydaje się jednak, że Izraelczycy korzystali w tym zakresie z usług obcych artystów, głównie pochodzenia fenickiego. Trudno stwierdzić, z których miast fenickich pochodziły importowane wyroby z kości słoniowej i z jakiego ośrodka wywodzili się rzemieślnicy feniccy osiedlający się w róż­nych punktach starożytnego Wschodu i całego basenu morza Śródziemnego aż po dzisiejszą Hiszpanię włącznie. Najprawdopodobniej miastem tym był Tyr, gdzie kwitła obróbka i handel kością słoniową, do czego czynił wyraźne aluzje prorok Ezechiel w swych poetyckich lamentach (Ez 26).

143. Samaria, plakietka z dekoracją reliefową, (wg C. D. de Mertzenfeld, op. cit., pl. VIII, 36).

Przypuszcza się, iż kość słoniowa była materiałem zastrzeżonym przez nie­których władców orientalnych jako surowiec godny zastosowania jedynie na dworach królewskich. Ten przypuszczalny monopol pozwala nam wyjaśnić wielką ilość zabytków z kości słoniowej zgromadzonych w małym pomieszcze­niu w pałacu egipskiego zarządcy w Megiddo 12. Prawdopodobnie pokój ten był opieczętowany w XII wieku i nie użytkowany. Odkrywca tego skarbca -G. Loud — przypuszczał, że znalezione w nim reliefy i rzeźby z kości słoniowej pochodzą z niemodnych już czy zniszczonych mebli, a kolekcjonowanie ozdób z kości słoniowej stanowiło hobby mieszkającego tam możnowładcy 13. Bar- nett natomiast stwierdza zdecydowanie, że nagromadzenie dużej ilości obiek­tów z kości słoniowej w pałacach królewskich świadczy o królewskim mono­polu w tym zakresie 14. Interesujący jest fakt, że obiekty z kości słoniowej zna-

40 — Archeologia Palestyny cz. II

6 2 6 ELŻBIETA RODZIEWICZ

lezione w Magiddo wykonane sq w bardzo różnych stylach: od egipskiego po­przez asyryjski aż do mykeńskego. Ta mieszanina stylów świadczy, że obiekty pochodzą z warsztatów fenickich 15. Feniccy rzemieślnicy byli wysoko cenieni w Palestynie i w Egipcie jako twórcy luksusowych przedmiotów, głównie mebli i innych wyrobów z drewna, dekorowanych kością słoniową, w czasach wiel­kiej aktywności artystycznej i handlowej, jaka nastąpiła po wypędzeniu z Egip­tu Hyksosów 16. Również w inskrypcjach asyryjskich zachowały się wzmianki mówiące o tym, że wykładane złotem przedmioty z kości słoniowej, jak łoża, podnóżki i in., przesyłane były jako daniny królom asyryjskim z miast leżących na zachód od Tygrysu 17. Kiedy Salomon rozpoczął budowę wspaniałej świą­tyni w Jerozolimie w 968 roku, projekt, nadzór i wykonawstwo powierzył Feni­cjanom. W Księgach Królewskich i Kronikach znajdują się w miarę dokładne opisy świątyni i pałacu królewskiego. Nie mamy wątpliwości, że wykonanie i wystrój architektoniczny tych budowli były w guście fenickim 18. Miejsce Naj­świętsze świątyni Salomona zdobiły złocone cherubiny ustawione twarzami do miejsca świętego (3 Kri 6,23-28 i 7,27-29; 2 Krn 3,10-14). Był to typowy motyw ornamentacyjny tej budowli. Cherubiny wyrzeźbiono też na ścianach i drzwiach świątyni (3 Kri 6,29—32).

Według przekazów literackich mia­ły one często po dwie twarze: ludzką i lwią (Ez 41,18)19. Elementy ludzkie łączą się w zachowanych opisach ze zwierzęcymi. Cherubiny często wyobra­żały Iwa lub orła z szeroko rozpostar­tymi skrzydłami (Ez 1,5-12)20. Przed­stawienia takich właśnie fantastycz­nych tworów spotykamy często na okładzinach reliefowych z kości sło­niowej, znalezionych w Megiddo, Sa­marii, Arslan-Tasz i innych miejsco­wościach, do których docierały wyroby z warsztatów fenickich 21. Są to siedzą­ce sfinksy i gryfy z szeroko rozpostar­tymi skrzydłami i często ludzką lub lwią, albo orlą głową. Król Salomon miał tron z kości słoniowej i złota, którego dekoracja opisana w tekstach

biblijnych, jest analogiczna do reliefów z kości słoniowej znanych nam z Megiddo i Samarii. Tron ten został wykonany przez Fenicjan z Tyru (por. m.in. 2 Krn 9,17-19) 22. Z obu boków tron był ozdobiony uskrzydlonymi Iwa­mi o ludzkich głowach. R. P. Barnett przypuszcza, że w sztuce fenickiej sfinks był wyobrażeniem bogini Asztarte23.

Kość słoniową sprowadzał król Salomon z Indii — również za pośrednic­twem Fenicjan. Teksty biblijne mówią, że Salomon wspólnie z Hiramem, kró-

144. Samaria, plakietka z dekoracją re­liefową, (wg C. D. de Mertzenfeld, op.

c/f., p/. VIII, 37).

RZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ 627

lem Tyru, wysyłał flotę okrętów zbudowanych w Ecjon Geber na wybrzeżu Morza Czerwonego do O fir (3 Kri 9,26 i 10,11.22). O fir uczeni od dawna iden­tyfikują z Indiami, a ściślej z Supparą niedaleko Bombaju24. Hiram wysyłał do O fir swoich żeglarzy oraz część załogi, a drugą część wystawiał król Salo­mon (3 Kri 9,27). Co trzy lata flota wracała przywożąc złoto, drewno sandało­we, kość słoniową, małpy i pawie. Używane w Biblii słowa hebrajskie określa­jące wyżej wymienione towary są pochodzenia indyjskiego25.

145, Samaria, plakietka z dekoracją reliefowo-ażurową, (wg C. D. de Mertzenfeld, op. cit.,pl. IX, 118(a)).

Ten fenicko-izraelski handel z Indiami nie trwał zbyt długo. Jego rozwój zależał bowiem od przymierza państwa izraelskiego z Fenicją, które po kam­panii Sennacheryba załamało s ię26. Po śmierci Salomona jego królestwo zo­stało podzielone na północne królestwo Izraela ze stolicą w Samarii i połud­niowe królestwo Judzkie ze stolicą w Jerozolimie. Nic więc dziwnego, że w północnym królestwie, bezpośrednio graniczącym z Fenicją wpływy sztuki fe- nickiej stały się jeszcze silniejsze. Świadczą o tym wyraźnie wykopaliska w Sa­marii. Między reliefami z kości słoniowej z czasów króla Achaba, znaleziony­mi w ruinach pałacu zwanego w źródłach pisanych „domem z kości słonio­wej'1 znajduje się bardzo dużo często spotykanych i w innych miejscowościach seryjnych przedstawień z repertuaru fenickiego. Do nich należą m.in. wy­obrażenia bóstw egipskich, oddanych niezgodnie z kanonem sztuki egipskiej, Do ciekawszych jednak przedstawień z tej kategorii należą prostokątne pla­kietki wyobrażające głowę kobiety ujętą z trzech stron w rodzaj obramowa­nia, u dołu natomiast podpartą rodzajem balustradki. Jest to powszechnie znane przedstawienie „kobiety w oknie", często interpretowane jako wyobra­żenie fenickiej bogini Asztarte27. Podobne reliefy znamy z wykopalisk w Nim- rud i innych zespołów zabytkowych pochodzących z warsztatów fenickich. Ko­bieta przedstawiona na tych plakietkach nosi fryzurę egipską i wychyla się przez otwór okienny posiadający u dołu rząd małych kolumienek. Zgodnie z Talmudem ten typ okna znany był w Palestynie jako okno tyryjskie (od mia­sta fenickiego Tyr), przez które można było wychylić głowę, w przeciwieństwie

40

628 ELŻBIETA RODZIEWICZ

do okna typu egipskiego, gdzie kolumienki sięgały aż do górnej krawędzi otworu okiennego, a wsunięcie pomiędzy nie głowy było niemożliwe28. Okna z kolumienkami sięgającymi do połowy wysokości, a więc takie, jakie znamy z reliefowych plakietek z kości słoniowej budowano w Fenicji i Palestynie. Tego typu okno przedstawione jest na płaskorzeźbie asyryjskiej z pałacu Sen- nacheryba, gdzie znajduje się ilustracja jego wyprawy na wybrzeże Morza Śródziemnego, która miała miejsce w 700 r. p.n.e. 29. Są to dowody wskazują­ce niezbicie, że Fenicjanie byli twórcami omawianych plakietek. Reliefy przed­stawiające kobietę w oknie były ulubionym motywem ornamentalnym, powta­rzanym rytmicznie na drzwiach, ścianach albo meblach 30. Kolekcja rzeźb i płaskorzeźb z kości słoniowej znaleziona w Samarii wykazuje wielkie bogac­two motywów dekoracyjnych, mistrzostwo technik rzeźbiarskich, malarskich i jubilerskich. Wiele bowiem z zachowanych obiektów z kości słoniowej ozdo­biono dodatkowo blaszkami złotymi, inkrustowano drogimi kamieniami i kolo­rowymi szkiełkami, ponadto malowano. Na niektórych płytkach z kości słonio­wej znalezionych w Samarii widnieją litery analogiczne do tych jakie odkryto na kościanych reliefach z Arslan Tasz. Obie grupy liter pochodzą z IX wieku z hebrajsko-fenickiego alfabetu jaki znamy z inskrypcji moabickiej króla Me- szy31. Kolekcja z Samarii mówi nam bardzo dużo o sztuce czasów izraelskiej monarchii. Widzimy w niej charakterystyczne cechy sztuki fenickiej i egipskiej

146. Samaria, plakietka z dekoracją reliefowo-ażurową, (wg C. D. de Mertzenfeld, op. cit., pl. IX, 94).

RZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ 629

147. Samaria, reliefowy fryz z kwiatów lotosu, (wg C. D. de Mertzenfeld, op. cit., pl. XIV,147(z)).

wyrażające się w stylu i tematyce przedstawień. Brak jest natomiast typowych scen asyryjskich, jak np. procesje wojowników, scen polowań i walk, jakie znamy z reliefów pokrywających ściany asyryjskich pałaców. Zespół z Samarii potwierdza raz jeszcze silne związki monarchii izraelskiej z Fenicją, skąd wy­wodzili się wysoko cenieni w ówczesnym świecie artyści i rzemieślnicy, będą­cy na usługach dworów królewskich w Palestynie. Podporządkowanie Izraela Asyrii, a następnie włączenie całego terytorium Izraela do imperium asyryj­skiego oraz zburzenie Samarii w 72 i r. p.n.e., zamknęło okres wielkiego zapo­trzebowania w Palestynie na przedmioty tak luksusowe, jakimi były wyroby z kości słoniowej. Nie znamy bowiem z terenu Palestyny zespołów zabytko­wych omawianej kategorii młodszych od kolekcji w Samarii. Nasilające się najazdy asyryjskie na kraje leżące przy wschodnim wybrzeżu Morza Śródziem­nego miały wpływ na wyraźny upadek rzemiosła artystycznego w kości słonio­wej. Łączy się to niewątpliwie z wyniszczeniem Fenicji, głównego producenta wyrobów z kości słoniowej na Bliskim Wschodzie, z grabieżą i podbojami bo­gatych miast i uprowadzaniem podbitej ludności. Nękani nieustannymi na­jazdami artyści i rzemieślnicy feniccy zaczęli przenosić się do Grecji, Karta­giny, Italii, na Sycylię albo też osiedlali się przy dworach władców asyryjskich.

148. Megiddo, główka - kobiety (frag­ment statuetki), (wg C. D. de Mertzen­

feld, op. cit., pl. XXVI, 287).

630 ELŻBIETA RODZIEWICZ

149. Megiddo, plakietka z dekoracją grawe­rowaną, (wg C. D. de Mertzenfeld, op. cit.,

pl. XXVIII, 320).

Po upadku Asyrii kość słoniowa nie miała już na terenie Palestyny tak sze­rokiego zastosowania jak w epoce królewskiej. Z dotychczasowych badań archeologicznych znamy niewiele zabytków omawianej kategorii datowanych na okres hellenistyczny i rzymski.

Omówiony wyżej materiał archeologiczny w zakresie wyrobów z kości sło­niowej potwierdza wiarygodność informacji zawartych w źródłach pisanych. Ta zgodność wyników badań archeologicznych z przekazami starożytnego piś­miennictwa, każe nam cenić coraz wyżej przekazy filologiczne jako pełnowar­tościowe źródło do badań różnych dziedzin życia społecznego starożytnej Pa­lestyny.

RZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ 631

II. Źródła kości słoniowej i technika jej obróbki

A. Ź r ó d ł a k o ś c i s ł o n i o w e j

Obfitym źródłem kości słoniowej dla krajów leżących w Azji Zachodniej była Syria, gdzie dzikie słonie żyły, wg badań R. D. Barnetta, do VIII w. p.n.e. 32. Zdaniem B. Brentjesa w IV do III tysiąclecia p.n.e. dzikie słonie za­mieszkiwały rozległe przestrzenie sięgające od Morza Martwego aż po górzy­ste tereny A na to lii33. Były to zwierzęta z gatunku Elephanłus maximus, lokal­nej odmiany słonia indyjskiego, różniącej się wyraźnie od słoni afrykań­skich34. P. Deraniyagala nazywa słonia syryjskiego Elephas maximus asu- rus 3S.

Słonie asyryjskie dochodziły do środkowego i górnego Eufratu. Oczywiście klimat tych terenów różnił się zasadniczo od dzisiejszego, był bowiem bar­dziej wilgotny, a roślinność o wiele bogatsza. Żyjące w starożytności słonie syryjskie są bardzo rzadko wspominane przez przyrodników, ale istnienie ich jest poświadczone przez źródła pisane36. Najwcześniejsze wzmianki o sło­niach syryjskich pochodzą z raportu Amenemheba, dowódcy wojsk Totmesa

50. Megiddo, szkatułka dekorowana reliefem, (wg C. D. de Mertzenfeld, op. c/t., pl. XXIX,322(o)).

632 ELŻBIETA RODZIEWICZ

151. Megiddo, plakietka z dekoracją reliefową, wg C. D. de Mertzen feld, op. cit., pl. XXX, 324).

III, który brał udział w wielkim polowaniu na słonie około 1464 r. p.n.e. w Niy. Miejscowość tę R. D. Barnett umieszcza niedaleko na wschód od A leppo38. Upolowano tam wówczas 120 słoni w celu zdobycia ich kłów. Najstarsze przedstawienie słonia syryjskiego znajduje się w grobie Rekhmire, wezyra króla Totmesa III. Jakkolwiek jest ono obecnie bardzo zniszczone, to wydaje się, że było dobrze zachowane w czasie, kiedy przerysowywał je H. Rosellini39. Malowidło to przedstawia Syryjczyków niosących dary w postaci kłów słoni oraz prowadzących oswojone zwierzęta, między którymi znajduje się również słoń 40. Jest to słoń młody, a jego budowa i kształt ucha wskazuje na lokalną odmianę słonia indyskiego 41. Ponadto Syryjczycy niosący daniny w postaci kłów słoni są przedstawieni na malowidle w grobowcu Sebekhotepa z czasów Totmesa IV 42. Inna, obecnie zniszczona, ilustracja słonia syryjskiego znajdo­wała się w Tel Halaf 43. Na tzw. czarnym obelisku istnieje również przedsta­wienie słonia prowadzonego w darze od Musri Salmaneserowi I I I44. Jakkol-

RZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ 633

wiek kwestia lokalizacji Musri jest w nauce ciągle dyskutowana, to jednak Barnet sądzi, że był to obszar Dijarbakr w rejonie górnego Tygrysu 45. Dużo wzmianek o słoniach znajdujemy w rocznikach asyryjskich królów. W XI w. p.n.e. Tiglat-Pilesar I polował na słonie w rejonie rzeki Habur i w kraju Har- ran 46. Adad-Nirari II również polował i łapał żywcem dzikie słonie, które na­stępnie umieszczano w ogrodach zoologicznych 47. Królowie asyryjscy otrzy­mywali słonie od gubernatorów miast położonych nad Eufratem, takich jak np. Suhi nzy Lubda 48. Ostatnia wzmianka na temat słonia asyryjskiego mówi0 darach w postaci słoni i kości słoniowej, jakie otrzymał Tiglat-Pilesar III od króla północnej Syrii, którego imię niestety nie zachowało s ię49. Słoń syryjski według R. D. Barnetta został wyniszczony w VIII w. p.n.e. na skutek systema­tycznie organizowanych przez królów asyryjskich polowań 50. B. Brentjes na­tomiast sądzi, że zwierzęta te wycofały się z terenów syryjskich na skutek ich osuszania się w i że w VI w. p.n.e. dziki słoń syryjski był już zupełnie nie znany 51.

Przypuszczać należy, że jeszcze kiedy istniało syryjskie źródło kości słonio­wej, Fenicjanie sprowadzali ten surowiec również z odleglejszych krajów z uwagi na ogromne zapotrzebowanie.

Przy rozległych fenickich kontaktach handlowych nie nastręczało to dużych trudności. Fenicjanie sprowadzali częściowo kość słoniową z Afryki poprzez Egipt, Kartaginę czy Utykę, częściowo zaś z Indii. Indyjska kość słoniowa zna­na była w Mezopotamii przynajmniej od III tysiąclecia. Sumerowie byli w ścis­łych kontaktach handlowych z Indiami ponieważ zarówno w dolinie Indusu spotykane są w wykopaliskach przedmioty pochodzenia sumeryjskiego, jak1 odwrotnie 52. Z Ur pochodzą pieczęcie typu indyjskiego oraz inne przedmio­ty 53. Są także przesłanki pozwalające przypuszczać, że słonie indyjskie do­chodziły dużymi stadami aż do centrum Akadu 54. Na podstawie wykopalisk

do, plakietka z dekoracją grawerowaną, (wg C. D. de Mertzenfeld, op. c/f., pl. XXXV, 342(a)).

634 ELŻBIETA RODZIEWICZ

prowadzonych w Bahrein (starożytne Talmun) wiemy, że istniał tam wielki rynek wymienny między Sumerem a Indiami, na którym obiekty z kości sło­niowej odgrywały pierwszorzędną rolę55.

B. T e c h n i k a o b r ó b k i k o ś c i s ł o n i o w e j

Techniki starożytne omawiać możemy głównie na podstawie zachowanych obiektów: wykończonych i nie wykończonych 56. Zaznaczyć jednak należy, że przy obróbce tak drogocennych materiałów jak kość słoniowa rzemieślnicy niejednokrotnie jeszcze dziś pracują w małych warsztatach na Bilskim Wscho­dzie, w sposób bardzo podobny do metod stosowanych w starożytności 57.

Technika obróbki kości słoniowej jest bardzo zbliżona do tej jaką stosuje się w twardym drewnie, ponieważ oba te materiały mają zbliżoną strukturę. Jednakże kość słoniowa jako materiał twardszy od drewna wymaga od rze­mieślnika większej wprawy i bardziej udoskonalonych narzędzi. Wysoki po­ziom techniczny, jaki osiągnęli Fenicjanie, wywodził się prawdopodobnie z technik wcześniej stosowanych w drewnie. Fenicja - ojczyzna drewna ce­drowego — miała bardzo wysokie i niezwykle cenione w starożytnym świecie osiągnięcia w dziedzinie luksusowego meblarstwa, czego przykładem może byc chociażby znany nam z opisów tron króla Salomona (1 Kri 10,22). Wraz z rozwojem meblarstwa rozwijała się obróbka kości słoniowej, z której przede wszystkim produkowane były dekoracyjne apliki do luksusowych mebli. Za­równo drewno, jak i kość słoniowa były obrabiane niejednokrotnie w tych samych warsztatach albo nawet przez tych samych rzemieślników, na co wskazują niektóre kategorie zabytków, jak np. płaskorzeźbione apliki mebli mające często bardzo podobne formy w obu omawianych materiałach, okrą­głe pyksisy na wonne maści, łyżeczki toaletowe itp.

Wśród prac okładzinowych znanych z terenu Palestyny można wyróżnić: re­lief wysoki, relief niski, relief wklęsły, płaskie apliki ażurowe, płytki grawero­wane i malowane oraz inkrustacje, tj. płaskie figurki wycięte według kontu­rów. Figurki w małej skali stosowane były w sztuce zdobniczej Palestyny rzad­ko, bowiem zachowało się ich niewiele.

Najstarszą tradycję, obok techniki rycia na kości, ma chyba rzeźba pełna, znana już w epoce paleolitu. Technika inkrustowania kością słoniową stoso­wana była na terenach Mezopotamii już w III tysiącleciu p.n.e. 58. Technikę polegającą na wycinaniu wzdłuż konturów cienkich i płaskich figurek z kości słoniowej Sumerowie wzorowali na wcześniej znanych im technikach inkrusto­wania muszelkami i masą perłową 59. Technikę tę stosowano dla osiągnięcia efektownego kontrastu bieli na ciemniejszym tle. Poszczególne detale orna­mentów z kości słoniowej, przeznaczone do inkrustacji, były ponadto wycina­ne w głąb i wypełniane jeszcze innym, ciemniejszym materiałem dla osiągnię­cia bardziej wyrazistych efektów60. Szczególnie szeroko rozpowszechniony przez ośrodki fenickie był relief. Przypuszcza się, że sztuka rzeźbienia plakie-

RZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ 635

153. Megiddo, plakietka z dekoracją reliefowo- -ażurową, (wg C. D. de Mertzenfeld, op. cit., pi.

XXVI, 317).

tek w niskim reliefie w połączeniu z ażurem była zapożyczona z Egiptu 61. Dekorowanie wyrobów z kości słoniowej złotem i drogimi kamieniami było odrębną umiejętnością wymagającą dużej zręczności i długotrwałej praktyki. Technika inkrustowania drogimi kamieniami, emalią i pastą szklaną rozwi­nęła się niewątpliwie pod wpływem egipskich wyrobów złotniczych i odtwa­rzała efekty cloisonné czy chomplevé 62. Wyroby w tzw. technice cloisonné należą już raczej do sztuki złotniczej i polegają na umieszczaniu wąskich pa- seczków złota czy srebra tak, aby uformować mniejsze lub większe komórki, które są następnie wypełniane emalią, półszlachetnymi kamieniami oraz ma­są szklaną. Technika ta praktykowana była przez egipskich złotników w okre­sie Średniego Państwa a szerzej w okresie Nowego Państwa,głównie przy wy­robie pektorałów i naszyjników63. Wyroby egipskich złotników eksportowane do Tyru i Byblos stały się wzorem dla fenickich rzeźbiarzy, którzy zastosowali tę technikę w kości słoniowej, imitując w ten sposób wyroby metalowe64. W IX—VIII w. technika ta była bardzo popularna na całym Bliskim Wschodzie. Reliefy z kości słoniowej dekorowane były tylko częściowo techniką cloisonné. Drążenie małych komórek było bowiem bardzo pracochłonne i wymagało

636 ELŻBIETA RODZIEWICZ

wielkiej wprawy i zręczności. Praca nie kończyła się zresztą na wydrążeniu otworków, gdyż jak wspomniano powyżej w każdym z nich trzeba było umie­ścić mały kawałek drogocennego kamienia, emalii czy też szkła imitującego drogie kam ienie63. Dokonywano tego we wszystkich przypadkach na zimno, tj. przyklejano, a nie wlewano w przygotowane uprzednio komórki rozgrzane szkło, jak to się czyni we współczesnych metalowych wyrobach cloisonne. Nie­kiedy zabytki z kości słoniowej były polichromowane w ten sposób, aby imito­wały efekty osiągane techniką cloisonne 66. W prawdziwej technice cloisonne stosowanej w kości słoniowej wykonywano skrzydła sfinksów i gryfów, szaty przedstawionych postaci itp .67.

O narzędziach stosowanych przy obróbce kości słoniowej można wniosko­wać głownię na podstawie bardzo wnikliwej obserwacji zachowanych za­bytków, na których często ślady pracy narzędzi są widoczne, oraz na podsta­wie niewielkich ilości zachowanych obiektów nie wykończonych. Być może niekiedy kość słoniową rozmiękczano przed przystąpieniem do jej opracowy­wania 68. Jednakże sposoby, jakie w tym celu stosowano, są nam niedosta­tecznie znane. Na podstawie współczesnych doświadczeń wiemy, że kość i róg mięknie pod działaniem niektórych kwasów69. Mogły więc być stosowa­ne w starożytności kwasy pochodzenia roślinnego, takie jak np.: rumex cris- pus i rumex ocetosello czy herocleum sphondylium. Na rozmiękczonej kości narzędzia pracy zostawiają płynne, to jest długie i równe ślady. WedługH. Blumnera dzięki stosowanym w starożytności sposobom rozmiękczania ko­ści słoniowej dawała się ona wycinać nawet zwykłym nożem, tak jak np. mo­kra glina 70. Nie można jednak osiągn<ąć rozciągliwości tego materiału.

Prawie na wszystkich zabytkach z kości słoniowej zachowały się w partiach niepolerowanych (głównie na rewersach plakietek reliefowych) ślady stoso­wanych narzędzi. Są to ślady różnorodnych pił, przeważnie o drobnych ząb­kach, noży, świdrów, i in. Niekiedy większe płytki nie były przepiłowywane lecz łamane na mniejsze części wzdłuż linii wyznaczonej małymi prześwidrowany- mi otworkami 71. Często metalowe wiertła świdra miały kształt cięciwy łuku 72. Grawerowano przy pomocy ostrych, metalowych rylców. Ryte kółka wykony­wano metalowymi cyrklami o różnej wielkości; kółka takie mają zwykle wklęsły punkt w środku. Przy dekoracji reliefowej posługiwano się płaskimi lub zgię­tymi pod kątem ostrym albo zaokrąglonymi dłutami 73. Nogi mebli, kolumienki dekorujące meble oraz różnorodne uchwyty wykonywano na tokarce obraca­nej przez napięcie cięciwy łuku 74. Dzięki tokarce otrzymywano dowolnie pro­filowane kształty. Po wyrzeźbieniu obiektu powierzchnia jego była starannie polerowana. W okresie rzymskim używano w tym celu skóry rekina 75. Być może stosowano też gładziki kamienne, popiół drzewny z dodatkiem małej ilości oliwy oraz niektóre gatunki roślin, jak np. equisetum. Według badań R. D. Barnetta pilniki nie były znane przed okresem rzymskim76. Przedmioty mało skomplikowane wycinane były wyłącznie ostrym nożem. Na znajdującej się w British Museum nie wykończonej główce kościanej znalezionej w Nim- rud partie nie wyrzeźbione zaznaczone są czerwonymi liniami, którymi artysta

RZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ 637

rysował szczegóły anatomiczne twarzy przed przystąpieniem do ich plastycz­nego kształtowania 77.

Kieł słonia ulegał typowym podziałom na poszczególne części, o ile nie był w całości przeznaczony do pokrycia scenami reliefowymi. Nasada kła tuż przy pysku słonia jest wewnątrz pusta. Z tej to części cięto różnej wielkości fragmenty na cylindryczne pyksisy. Środkowe partie kła wykorzystywano do produkcji statuetek wolno stojących albo dzielono na poszczególne płytki przeznaczone do opracowania w reliefie. Z wąskiego końca kła rzeźbiono małe figurki albo inne drobne przedmioty, jak np. gemmy czy pieczęcie. Wąs­kie płytki odcinane niekiedy wzdłuż kła służyły do okładzin pokrytych dekora­cją grawerowaną albo malowaną lub do wyrobów płaskich, wyciętych wzdłuż konturów figurek, stanowiących elementy przeznaczone do inkrustacji. Na apliki reliefowe najbardziej nadawały się segmenty cięte w poprzek kła. Były bowiem bardziej twarde, nie pękały wzdłuż słojów, a delikatna struktura kości słoniowej ciętej w poprzek jest lepiej widoczna i podkreśla wyraźniej walory samego materiału.

Stwierdzono, że w czasach starożytnych gotowe wyroby z kości słoniowej niejednokrotnie przerabiano ponownie78. Kilka takich wypadków zaobserwo­wał R. D. Barnett w dużym zespole rzeźb z kości słoniowej pochodzących z Nimrud 79.

Płaskorzeźbione plakietki z kości słoniowej były przymocowywane do tła z innego materiału przy pomocy ozdobnej listwy, ujmującej plakietki w rodzaj ramy. Bardzo cienkie okładziny były przytwierdzane do drewnianego tła kle­jem rybim 80. Aby uniknąć pomyłki w trakcie przytwierdzania kolejnych plakie­tek składających się na ciągły fryz o określonej tematyce, artyści znakowali na odwrocie poszczególne plakietki kolejnymi literami alfabetu albo innymi znakami wskazującymi ich właściwe miejsce81. Czasami czerwoną farbą zna­czono miejsca, którymi obiekt miał przylegać do podłoża 82. Oddzielnie rze­źbione statuetki, stanowiące niekiedy ozdobne zakończenie górnych partii mebli, mają pod bazą prostokątne wgłębienia, które były dopasowane do wy­stającego z mebla czopu 83. Niekiedy plakietki mają przewiercone świdrem otworki w celu umocowania ich do tła bolcem kościanym czy rogowym. Zna­leziono wiele takich kościanych bolców spełniających rolę gwoździ84.

W wielu zabytkach z kości słoniowej zachowały się do dziś ślady farby. Jest ona szczególnie dobrze widoczna w zagłębieniach, jak np. we włosach, kąci­kach ust, oczu, w fałdach szat itp. Niekiedy figurki były w całości pokrywane farbą, jak np. czerwone figurki sfinksów z Metropolitan Museum of A r t85. Po­krywanie kości słoniowej złotem było szeroko praktykowane w krajach staro­żytnego Wschodu. Płatki złota przymocowywano do kości słoniowej (jak stwier­dzono na podstawie badań prowadzonych w laboratorium chemicznym Bri- tish Museum na obiektach z Nimrud) za pomocą czegoś w rodzaju koloidal­nej gumy8̂ . Technika inkrustowania polegała na wkładaniu i przyklejaniu odpowiednio przyciętych fragmentów ze szkła czy szlachetnych i półszlachet­nych kamieni do odpowiednio wyciętych w kości słoniowej zagłębień. W la­

638 ELŻBIETA RODZIEWICZ

boratorium British Museum stwierdzono na obiektach pochodzących z Nim- rud, że kawałki lapis lazuli przytwierdzane były za pomocą cienkich warstw calcium carbonatum i niebieskiej, obecnie sproszkowanej masy szklanej dzia­łającej jako zaprawa 87. W starożytności inkrustacji w kości słoniowej dokony­wano na zimno 88.

Kwestia organizacji rzeźbiarzy pracujących w kości słoniowej nie jest do­tychczas w nauce wyczerpująco wyświetlona. Przypuszcza się, że snycerze ko­ści słoniowej byli w krajach starożytnego Wschodu zorganizowani w związki podobne do średniowiecznych cechów 89. Operowanie bowiem tak drogocen­nym materiałem, jakim była kość słoniowa, zorganizowanie jej dostawy, za­bezpieczenie transportu, sprowadzenie złota i drogich kamieni używanych do inkrustacji, przekraczało możliwości pojedynczo działających artystów. Fakt, że niektóre formy wyrobów z kości słoniowej występowały na terenie Palestyny i krajów sąsiednich często nie zmienione od okresu średniego brązu do wcze­snego żelaza wskazuje, że rzemieślnicy przyjmowali starą tradycję w formie nie zmienionej: młodszy twórca uczył się od starszego w ramach pewnej orga­nizacji, która strzegła tajemnic rzemiosła i być może operowała określonym repertuarem wzorów. Prawdopodobnie zawód rzeźbiarza w kości słoniowej był zawodem dziedzicznym w rodzie z pokolenia na pokolenie.

Faktem jest, że organizacja rzemieślniczych cechów istniała w Syrii w XIV w. p.n.e.90. Z tego bowiem okresu z Ras Szamra w północnej Syrii pochodzi gliniana tabliczka, na której zachowała się cała lista istniejących w tym mie­ście cechów.

Cech rzeźbiarzy w kości słoniowej nie jest wprawdzie na niej wymieniony, przypuszczać jednak należy, że rzemieślnicy pracujący przy obróbce kości sło­niowej należeli do cechu stolarzy, bowiem wyroby z kości słoniowej służyły wówczas głównie do dekoracji mebli. Cech skupiający wyłącznie rzeźbiarzy kości słoniowej znany jest nam z przekazów starożytnych jedynie z Indii, gdzie temu właśnie cechowi dedykowana była wspaniale rzeźbiona brama w Sanchi z II w. p.nue. 91.

PRZYPISY

1 J. W. i G. M. Crowfoot, Early Ivories from Somoria, London 1939; H. J. Kantor, Syro-Pa- lestinion Ivories, JNES 15 (1956), s. 153 nn.

2 J. W. i G. M. Crowfoot, op. cit.; G. Loud, The Megiddo Ivories (OIP 52), Chicago 1939; C. Mertzenfeld, Les ivoires de Megiddo, Syria 1938, s. 345-354; H. J. Kantor, op. cit.

3 A. H. Layard, Discoveries in the Ruins of Niniveh and Babylon, London 1853; R. D. Bar­nett, The Nimrud Ivories and the Art of the Phoenicians, Iraq 2,2 (1935); tenże, The Nimrud Ivories, London 1957.

4 F. Petrie, Beth-Pelet I, London 1930.5 A. Rove, The Topography and History of Beth-shan, Philadelphia 1930; G. M. Fitzgerald,

The Four Canaanite Temples of Beth-shan I, 1930 i II, 1931.6 W Samarii prowadziła badania połączona ekipa archeologiczna Uniwersytetu w Harvard,

Hebrajskiego Uniwersytetu w Jerozolimie, Akademii Brytyjskiej i Archeologicznej Szkoły Angielskiej w Jerozolimie. Zespołem kierował J. W. Crowfoot. Patrz J. W. i G. M. Crowfoot, op. cit.; G. A- Reisner, Harvard Excavation at Samaria, London 1924, s. 368, pl. 56, 68.

RZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ 639

7 PEFQ 1934 pl. V II—VIII; ILN 6.VI.1935; O. Tufnell, Ch. Hinge, L. Harding, Lachisch, II, The Fosse Temple, Oxford 1940, pl. XV -X X; R. Dussaud, L'Art phenicien du IIe millénaire, Paris 1949, s. 103, fig. 65.

8 G. Loud, op. cit.; C. Mertzenfeld, op. cit.9 J. Ory, A middle Bronze Age Tomb at El-Jisr, QDAP 1945, nr 1 -2 , s. 31-42, pl. XIV.10 O. R. Sellers, W. F. Albright, BASOR, nr 43.11 C. Decamps de Mertzenfeld, Inventaire commenté des ivoires Phéniciens et apparentés

découverte dans le Proche-Orient, Paris 1954. Ważniejsze zespoły zabytków z kości słoniowej datowane na II tysiąclecie p.n.e.: Tel Fara - XII w., Tel ed-Duweir — XIII w., EI-Dżisr - XVII— —XVI w., Beisan — XIII w., Megiddo — XIII w., Byblos — XIII w., Hama — XII w., Ras Szamra — XV—XIV w., Enkomi - XIII—XII w., Atchana — XIII w. (wg. C. Mertzenfeld, op. cit., tabela na s. 3). Ważniejsze zespoły zabytków z kości słoniowej pochodzących z pierwszej połowy I ty­siąclecia p.n.e.: Tel Fara - IX w., Samaria - IX w., S y d o n -V III w., Quatna - IX w., Hama —VIII w., Zendżirli - VIII w., Arslan-Tasz - IX w., Tel-Halaf - VIII w., Korsabad - IX -V III w.. Nimrud — IX—VIII w., Assur — VIII w., Ur — VII w. (wg C. Mertzenfeld, op. cit tabela na s. 33).

12 G. Loud, op. c it is Ibid.14 R. D. Barnett, Phoenicia and the Ivory Trade, Archaeology (N, Y.) 9 (1956), s. 87 nn.15 Do właściwej interpretacji tych przedstawień przyczyniły się w dużej mierze wykopaliska

C. F. A. Schaeffera z 1954 roku w Ugarit (Ras Szamra), fenickiej kolonii blisko Latakia na wybrzeżu w północnej Syrii, zniszczonej w 1200 r. p.n.e. Znaleziono tam bowiem w oryginalnej pozycji rząd reliefowych plakietek podobnych do tych, jakie odkryto w Megiddo. Stanowiły one dekorację oparcia łoża w typie egipskim. Inne przykłady takiego łoża znaleziono w gro­bowcu Tutenkhamona. Patrz R. D. Barnett, op. c it

16 R. D. Barnett, op. c it17 W Arslan Tasz w północnej Asyrii, w jednym z pomieszczeń odkopanego pałacu, znale­

ziono dużą ilość typowo fenickich plakietek z kości słoniowej. Na rewersie jednej z nich znaj­duje się inskrypcja pisana w aramejskim liternictwie z IX w., mówiąca, że obiekt był „wyko­nany przez... syna Amma dla naszego pana Hazaela" (Hazael, król Damaszku w połowieIX w., wielokrotnie wzmiankowany w Biblii). Inskrypcja z Arslan Tasz uzupełniona jest inną, znalezioną w Nimrud. Inskrypcja z Nimrud podaje inwentarz łupów wziętych w Damaszku przez króla asyryjskiego Adad-Narari III (809—782) w czasach następcy Hazaela. W inwenta­rzu tym wymienione są łoża z kości słoniowej wywiezione z królewskiego pałacu w Damaszki' (AT., s. 139).

18 Opis świątyni Salomona znajduje się w następujących tekstach: 3 Kri 67; 2 Krn 3,4; Ez 40—42 i 46,19—24. Świątynia Salomona została zburzona w 587/586 r. p.n.e.

19 U Ezechiela Jahwe objawia się na tronie dźwiganym przez cherubiny (Ez 1 i 10).20 Według innych tekstów Jahwe unosi się nad cherubinami. Ps 17(18), 11: 2 Kri 22,11;

Iz 19,1; Ps 103 (104), 3.21 C. Mertzenfeld, op. cit.22 R. D. Barnett, op. c it28 R. D. Barnett, op. cit., s. 88.24 R. D. Barnett, The Fine Ivory Work [w:] A History of Technology, Oxford 1956, 1 .1, s. 66425 R. D. Barnett, op. c it26 R. D. Barnett, The Nimrud Ivories, s. 168. |27 R. D. Barnett, Phoenicia and Ivory Trade, s. 96; A. Reifenberg, Ancient Hebrew Arts,

New York 1950, s. 25.28 R. D. Barnett, op. cit., s. 91.29 Ibidem.30 J. W. i G. M. Crowfoot, op. cit., pi. Xlll,2.31 Ibidem.32 R. D. Barnett, The Nimrud Ivories, s. 166.83 B. Brentjes, W ildtier und Haustier im Alten Orient, Berlin 1962, s. 38.84 R. D. Barnett, op. cit., s. 164.85 P. Deraniyagala, The Elephant of Asia [w:] Proceedings of Fith Annual Session of the

Ceylon Association of Science, March 1950, s. 11; tegoż, Elephas Maximus, Spolia Zeylanica26 (11), [12 February 1951]; tegoż, Some Extinct Elephants, Thei Relatives and the Two Li- wing Species, Colombo 1955, s. 116-117.

86 R. D. Barnett, op. cit., s. 165. Patrz też stela z Napata opublikowana przez Reissnera, Inscribed Monuments from Gebel Barkal, AZ 69, s. 24—39 oraz inskrypcje Amenemhata [w:] Urkunden des aegyptischen Altertums in Verbindung (K. Sethe und H. Schâfer), IV - Urkun- den der 18 Dynastie, 890.

37 R. D. Barnett, op. c it38 Ibidem.39 H. Rosellini, I Monumenti del!‘Egitto e della Nubia, II, 1938, pl. XXII; Davies, Tomb of

640 ELŻBIETA RODZIEWICZ

Rekhmire, pl. XII.40 H. Rosellini, op. cit.] patrz też P. Montet, Reliques de l'art syrien dans 1‘Egypte du Nou­

vel Empire, Paris 1937.41 R. D. Barnett, op. cit., s. 165.42 W. Wresinski, Atlas zur altägyptische Kulturgeschichte, Leipzig 1923, I, pl. 56; patrz też

Daressy, Une łlotille phénicienne d’après une peinture égyptienne, Révue Archéologique 1895 s. 286-292, pl. 14—15; P. Montet, op. cit., s. 12.

43 P. M. Oppenheim i in., Tell Halaf, ill, Die Bildwerke, pl. 56.44 R. D. Barnett, op. cit., s. 165.45 Ibidem.46 Smith, Alalakh and Chronology, s. 37, nr 102.47 D. Luckenbill, Ancient Records of Assyria and Babylonia, Chicago 1926, I, § 375; R. D.

Barnett, op. cit., s. 166.48 R. D. Barnett, op. cit., s. 166.49 D. Luckenbill, op. cit., I, § 769 i 772.50 R. D. Barnett, op. cit.51 B. Brentjes, op. cit., s. 40.52 A. L. Oppenheim, The Seafaring Merchants of Ur, JAOS 74 (1954), s. 11—12.53 C. J. Gadd, Seals of Ancient Indian Style Found at Ur, Proceedings of the British Aca­

demy 18, s. 191 nn.; H. Frankfort, Tell Asmar, Khafale and Khorsabad (Oriental Institut Com­munications 16), Chicago 1933, fig. 32-33. Rapport 2.

54 Figula-Martin, Letters and Documents of the O ld Babylonian Period, Ur Texts, V, 1953.55 A. L. Oppenheim, op. cit., s. 11.56 Paus. V. 12,2; Diosk. IV, 76.57 R. D. Barnett, Fine Ivory Work, s. 679, R. D. Barnett wielokrotnie podkreślał w swoich

pracach o rzeźbie z kości słoniowej z terenów starożytnego Wschodu, że narzędzia np. tokar­ka wprawiana w ruch przy pomocy napiętej cięciwy łuku, znane w starożytności, używane sq również przez rzemieślników dzisiejszych na Bliskim Wschodzie.

58 W. Andrae, Elfenbeinanlagen aus Assur, Berliner Museen, Berichte aus den Preussisch en Kunstsammlungen 1938, Heft 1, s. 12 nn.

59 C. Singer — E. J. Holmyard —A. R. Hall, (ed.), A History of Technology, I, Oxford 1955, fig. 515.

00 Ibidem.61 R. D. Barnett, Fine Ivory Work, s. 673.62 R. D. Barnett, Nimrud Ivories, s. 156.63 Vernier, Bijoux et Orfèvreries, CGC, pl. XL, LXXXIX. Patrz też P. Fox, Der Schotz des

Tut-Ench-Amun, Wiesbaden 1961, pl. 40—41.64 R. D. Barnett, Nimrud Ivories, pl. VIII—IX.65 C. Mertzenfeld, Inventaire commentée des ivoires pheniciens, pl. XXI, CIX, CXIII.66 Np. kościany skarabeusz z British Museum, pochodzący z Abu Habbah, nr inw. 118161.67 C. Mertzenfeld, op. cit.es Paus. V,12,2; Diosc. Il, 109, IV, 76.69 Kość słoniowa szybko mięknie pod działaniem kwasu fosforowego. Patrz H. Bliimner,

Technologie und Terminologie der Gewerbe und Künste bei Griechen und Römern, II, Leipzig 1879, s. 369.

70 H. Blümner, op. cit.71 R. D. Barnett, Fine Ivory Work, s. 679.72 R. D. Barnett, op. cit.; Patrz też A. Rieth, Zur Technik antiker und prähistorischer Kunst,

JPEK, 13/14 (1939-1940), s. 85-107.73 Np. relief z kości słoniowej ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, nr inw.

225978.74 G. M. A. Richter, Ancient Furniture, Oxford 1926; N. Scott, Our Egyptian Furniture, The

Metropolitan Museum of Art, Bulletin (December 1965), s. 129-150.7* Pliniusz, XIX, 26,87; IX, 14,40.76 R. D. Barnett, Fine Ivory Work, s. 680.77 Ibidem.78 R. D. Barnett, Nimrud Ivories, s. 159.79 Ibidem.80 Arystoteles, Metaph. X, I, 1052a; Plinjiusz, XVI, 226; Teofrast, H ist P lant V.VI, 12.81 R. D. Barnett, Fine Ivory Work, fig. 477; tenże, Nimrud Ivories, s. 122, pl. CXXXII.82 R. D. Barnett, Nimrud Ivories, s. 155.88 Ibidem, pl. CIX, s. 373 a -c .84 Ibidem, pl. XCIV, S. 333 q, r, s; CIX, S. 373 a -c .85 M. S. Dismand, A Gift of Syrian Ivories, The Metropolitan Museum of Art, Bulletin 21

(1936), nr 11, s. 221.

RZEŹBY Z KOŚCI SŁONIOWEJ 64186 H. J. Plenderleith — M. L. Mallowan, ILN, Aug. 16, 1952, sup. s. 1.87 Ibidem.88 J. W. i G. M. Crowfoot, op. cit., pi. 91, 101.89 R. D. Barnett, Early Greek and Oriental Ivories, JHS 68 (1948), s. 2.90 C. Virolleaud, Les villes et les corporations du royaume d'Ugarit, Syria 21 (1940), s. 138;

R. D. Barnett, Fine Ivory Work, s. 665. O tym, że w starożytności często całe rodziny specjali­zowały się w jednym rzemiośle, wiemy z Kodeksu Hammurabiego, który mówi, że ojciec miał obowiązek nauczenia swego syna rzemiosła. Mogły więc istnieć pewne organizacje rodowe. Takie właśnie organizacje wewnątrzrodowe skupiające rzeźbiarzy kości słoniowej należących do rodzin uprawiających tę sztukę poprzez stulecia obserwowali w XIV w. żeglarze europej­scy w Dieppe na afrykańskim Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Gwinei. Patrz M. Milet, Ivoire et Ivoiriers de Dieppe, Paris 1906. R. D. Barnett twierdzi, że niektóre ze starożytnych tradycji są jeszcze ciągle żywe na Bliskim Wschodzie, gdzie np. grzebienie z kości słoniowej wyko­nywane obecnie przez rzemieślników w Aleppo są dokładnie tego samego kształtu, co syryj­skie sprzed trzech tysięcy lat. Patrz R. D. Barnett, Fine Ivory Work, s. 665, fig. 456.

90 R. D. Barnett, Fine Ivory Work, s. 665.91 Cunningham, Bhilsa Topes, s. 264, nr 189; J. Bühler, Epigr. Indica II, s. 378.

41 — Archeologia Palestyny ci. Il

Zofia Skulimowska

MUZYKA I INSTRUMENTY MUZYCZNE

Na wstępie poniższego krótkiego zarysu muzyki i instrumentów muzycznych w starożytnej Palestynie należy zwrócić uwagę, iż w zasadzie dla tej dziedziny kultury Palestyny charakterystyczny jest brak źródeł ikonograficznych.

Stan naszej dotychczasowej wiedzy o muzyce i instrumentach muzycznych kultury judaizmu opiera się przeto w zasadniczej mierze na źródłach literac­kich, głównie na wzmiankach Starego Testamentu. Pierwsza informacja do­tycząca muzyki występuje w Księdze Rodzaju, gdzie czytamy, iż od Jubala „pochodzą wszyscy grający na cytrze i na flecie" (4,21). Biblia jako zbiór sta­rych hebrajskich dokumentów literackich podaje słowa wielu starych hebraj­skich religijnych liryk, których metrum pozwala wysnuć wnioski co do na­tury, istoty muzyki używanej do akompaniowania tego rodzaju poezji. Wymie­nia ona też instrumenty muzyczne stosowane przy akompaniamencie (3 Kri 10,12; 1 Km 16,42 i in.), a nawet przekazuje nazwy kilku dźwięków (nie melo­dii jednak, do których pieśni były śpiewane).

Ograniczoność Biblii jako źródła informacji przy obecnym stanie badań nad historią muzyki hebrajskiej polega na tym, że nie zawsze jest wiadomo, do którego okresu historii Hebrajczyków należą zawarte w niej pieśni i histo­ryczne informacje odnoszące się do wydarzeń, podczas których pieśni te były recytowane.

Na muzykę hebrajską, podobnie jak i na inne dziedziny życia, oddziaływały wpływy egipskie, asyryjskie, babilońskie i hetyckie. Źródła więc archeologicz­ne dotyczące tych kultur w zakresie muzyki i instrumentów muzycznych, wspar­te również przez greckie z okresu hellenistycznego oraz rzymskie, dostarczają wprawdzie interesującego nas dla Palestyny materiału badawczego, jednak­że tylko pośrednio. Niektóre z nich znamy tylko z nazw w Biblii i przez praw­dopodobne analogie w literaturze i na zabytkach współczesnych kultur Wschodu.

Na podstawie wzmianek w tekstach biblijnych oraz zachowanych do dziś żydowskich śpiewów kultowych i muzyki ludowej plemion zamieszkujących dzisiejsze terytorium starożytnej Judei mniema się, iż muzyka dawnych He­brajczyków była jednogłosowa, przeważnie wokalna. Znano też jednak różne­go rodzaju instrumenty muzyczne.

Muzyka instrumentalna (improwizacyjna) oparta była na stałych modelach melodycznych. Melodie Hebrajczyków oparte były na systemie tetrachordal-

41*

644 ZOFIA SKULIMOWSKA

nym, to jest na diatonicznych skalach zbudowanych z różnie łączonych tetra- chordów. Najstarsze śpiewy wykazują ślady pentatoniki.

Muzyka plemion judzkich miała ponadto charakter synkretyczny. Znamien­ne bowiem dla muzyki Hebrajczyków były korowody łączące chóralny śpiew i taniec z pierwiastkiem dramatycznym.

Zarówno muzyka wokalna jak i instrumentalna były związane w Palestynie przede wszystkim z ceremoniami religijnymi. Istniał też szczególny typ muzyki religijnej związany z uroczystościami kultowymi odprawianymi w samej świą­tyni, na co dowodów dostarcza m.in. Księga Psalmów w postaci tekstów nie­których pieśni śpiewanych podczas nabożeństw. Istniały również stowarzysze­nia muzyków, takie jak „Synowie Korego", zajmujące się specjalnie muzy­cznymi aspektami nabożeństw w świątyni.

Stary Testament dowodzi, iż pewien udział w wykonywaniu muzyki religijnej miały kobiety (przykładem pieśni Miriam i Debory), tak jak i w Egipcie, co odzwierciedla się m.in. w egipskich malowidłach grobowych, które przedsta­wiają chóry tańczących kobiet podczas uroczystych świąt.

Muzyce przypisywano głównie magiczne znaczenie, o czym świadczą liczne urywki z tekstu biblijnego. Miała ona również znaczenie w życiu towarzyskim, w wojsku, jak i w pracy. Śpiewano przy winobraniu (Iz 16,10), a także przy uprawie ziemi (Lb 21,17).

Na temat muzyki świeckiej w Palestynie mamy mało wiadomości i tylko z niektórych świadectw Biblii możemy wnosić o jej charakterze. Wiadomo, że świętom i pogrzebom towarzyszyły pieśni. Świadczy o tym wyraźnie aluzja Amosa (8,10) do kojarzenia świąt i pieśni. Pi*zy muzyce świeckiej posługiwano się takimi instrumentami, jak: kinnor, nebhel, taf i halil.

Niektóre wydarzenia na dworze królewskim wymagały tworzenia muzyki specjalnej. Wstąpienie na tron nowego monarchy obchodzono z ceremonia­mi, włączając w nie dęcie w trąby i wypowiadanie formuł poklasku (3 Kr! 1, 34), prawdopodobnie przez analogię z rytuałem intronizacyjnym, spotykanym w tekstach babilońskich, gdzie pieśni na tę okazję śpiewane były przez roz­bawioną ludność i chóry zawodowych śpiewaków.

Naczelne miejsce w kulturze muzycznej Palestyny zajmowały instrumenty strunowe, których znaczną ilość znamy przynajmniej z nazwy. Wśród nich Stary Testament najczęściej wymienia nebhel, rodzaj harfy o 10 albo 12 stru­nach, znanej już w starożytnej Fenicji. O kształcie tego instrumentu nie po: siadamy bliższych informacji (Talmud informuje (por. M. Arakh 2,6), że w świą­tyni nie było nigdy mniej niż dwie harfy i rzadko więcej niż sześć).

Inny strunowy instrument muzyczny wymieniany często w Starym Testamen­cie to kinnor, podobny do fenickiej kinyra, którą porównuje się z azjatycką kitarą, posiadającą (szczegół charakterystyczny) skośnie ustawione jarzmo, zwane inaczej poprzeczką. Był to instrument króla Dawida, często jednak jest on mylnie identyfikowany z harfą i jako taki mu przypisywany.

MUZYKA I INSTRUMENTY MUZYCZNE 645

Księga Daniela wymienia ponadto jeszcze jeden strunowy instrument mu­zyczny charakterystyczny dla Palestyny w okresie hellenistycznym, mianowicie phesantrin, którego konstrukcja nie jest nam bliżej znana.

Wśród instrumentów dętych źródła literackie wymieniają halil i cugabh, co oznacza być może jeden i ten sam instrument, mianowicie flet. Pierwsza na­zwa odnosiłaby się do technicznej strony jego budowy i określałaby jedynie pustą rurę; druga natomiast wskazywałaby n,a podniecające działanie gry na nim (temu działaniu należy właśnie przypisać wyłączenie fletu z kultu litur­gicznego). Należał on do instrumentów dętych o głównie świeckim zastoso­waniu, zwłaszcza przy orgiach seksualnych. Poza fletem o wymienionych wy­żej nazwach w Księdze Daniela występuje jeszcze inny rodzaj fletu: maśro- kita. Teodocjon uważa je za instrumenty podobne do syringi (gr. syrinx), jed ­nakże o ich budowie i wyglądzie nie wiadomo nic dokładnego.

Bardziej znana natomiast jest trąba — hasosrah — w postaci prostej, ko- nicznie rozszerzonej rury metalowej (brąz, miedź, srebro, złoto, kość lub mu­szla). Trąba ta odgrywała wielką rolę w uroczystościach kultowych i podczas wojny. Na trąbach kultowych grali członkowie kasty kapłańskiej z rodu Aaro­na (istniał też specjalny urząd dęcia w trąby kultowe).

Instrumenty dęte, zwłaszcza trąby, spełniały szczególnie dużą rolę w muzy­ce religijnej, kultowej Palestyny (Jubileuszowy Rok to „dzień dźwięku trąb").

154. Orkiestra na fenickiej czarze z Cypru: w rękach grających podwójny flet, kinyra i bębe­nek, (wg F. Behn, Musikleben im Altertum und frühen Mittelalter, Stuttgart 1954, ta bl. 33,

nr 76).

646 ZOFIA SKULIMOWSKA

Józef Flawiusz opisuje uroczystości religijne, w których brały udział tysiące trębaczy, harfistów itp.

Trąba występowała zawsze w parze z drugą sobie podobną i na tej podsta­wie przypuszcza się, że trąby hasosrah miały dwie odmienne skale dźwięków. Instrumenty te rozpoznać można na Łuku Tytusa wśród trofeów z żydowskiej wojny (67—73 r.); ich przedstawienia widoczne są również na monetach Bar-Kochby Szymona, gdzie dostrzec można charakterystyczny dla tych trąb koniczny ustnik, prawdopodobnie zdejmowany.

Inny instrument dęty, najczęściej wzmiankowany w Biblii i jeszcze dziś uży­wany w liturgii synagogalnej, to śofar — koźli (barani) róg, gięty w wysokiej temperaturze i płasko wyciągnięty, opatrzony małym, prymitywnym ustnikiem, utrudniającym niewątpliwie tworzenie dźwięku (upatrywanie w nim jeszcze jednego rodzaju trąby uznać należy za niesłuszne). Ten właśnie instrument rozbrzmiewał przy runięciu murów Jerycha. Z śofar wydobywano dwa, rzad­ko cztery dźwięki, których brzmienie i następstwo były w liturgii dokładnie ustalone (były one m.in. na przykład wprowadzeniem do każdej uroczystej ofiary w świątyni).

Sofar ogłaszał również rozpoczęcie nowego miesiąca, szabatu, a także wojny i pokoju. Głównym zadaniem tego instrumentu było czynienie hała­su — dlatego też, poza wymienionymi zastosowaniami, śofar ostrzegał o zbli­żającym się niebezpieczeństwie i oznajmiał o śmierci szlachetnych osób.

Keren wreszcie - róg sensu stricto — występujący w instrumentarium wszystkich narodów — stanowi prawdopodobnie inne określenie śofar.

Instrumenty perkusyjne są reprezentowane przez tof, to jest mały bęben w rodzaju tamburynu, obciągnięty skórą, następnie talerze vel cymbały, para półokrągłych płyt metalowych zwanych selselim lub mesiltaim, a także gongi dzwonki, dzwony (Wj 28,33 i 39, 25,26) oraz instrumenty typu grzechotkowego, jak kastaniety i rodzaj sistrum (menac anac im).

Bębnem posługiwała się n,a przykład Miriam, siostra Mojżesza, jako akom­paniamentem do pieśni zwycięstwa po udanym przejściu „narodu wybranego" przez Morze Czerwone.

W historii muzyki hebrajskiej można wyróżnić szereg okresów, a mianowi­cie: okres od najwcześniejszych dni hebrajskiego życia plemiennego, tzw. okres nomadów, poprzez okres Sędziów, monarchii, niewoli babilońskiej i po niewoli, następnie — wygnania i okres po wygnaniu.

W tzw. okresie nomadów muzyka znalazła wyraz w pieśniach nomadów podczas marszy pustynnych. Były to pieśni związane z życiem plemion, walką nomadów przeciwko siłom natury oraz walką z innymi plemionami. W księ­gach Starego Testamentu pieśni zemsty i triumfu są zróżnicowane w chara­kterze. Wszystkim pieśniom są właściwe jednak pewne formalne cechy wspól­ne: zwięzłość, prostota i mocny rytm.

MUZYKA I INSTRUMENTY MUZYCZNE 647

W II tysiącleciu p.n.e. plemiona hebrajskie wędrowały do Palestyny, cc prawdopodobnie było sprawą wielkiej wagi dla charakteru i rozwoju ich mu­zyki. Nastąpiła nowa faza historii tych plemion, które nawiązały kontakty z innymi ludami zróżnicowanymi pod względem kulturalnym i socjalnym.

W tym okresie plemiona hebrajskie uwieczniły pewne muzyczn,e formy na­leżące do ich wcześniejszego repertu­aru, a wśród nich przede wszystkim pieśni wojenne.

Z okresu wczesnopalestyńskiego po­chodzi więc „Pieśń Debory" - pieśń triumfu z okresu pcdboju Kanaanu (Sdz 5,19—21). Jest to kompozycja o dużej sile wyrazu, bogata w odcienie dynamiczne. Różne części tej pieśni śpiewane były prawdopodobnie przez mężczyzn i kobiety (Sdz 5,1).

W tekstach Biblii odnoszących się do okresu Sędziów i okresu wczesno­palestyńskiego odnaleźć można echa krótszych, prostszych liryk sławiących czyny bohaterów (np. zwycięstwo Sam - sona nad Filistynami Sdz 15,16) oraz

155. Mężczyzna grający na harfie (ne- pieśń śpiewaną przez kobiety z towa-bhel?). Fenicki fragment kości sło- rzyszeniem tańca i różnych instrumen- niowej z Preneste, (wg F. Behn, . . , . , , . . ~

op. cit., tabl. 33, nr 74). tow> ktoreJ treścią jest powitanie Sau-la wracającego do domu (1 Sm 18,7).

Poza pieśniami wojennymi zachowały się też i pieśni żałobne, pogrzebowe, opłakujące śmierć bohatera. W wielu częściach Starego Testamentu spotyka się pieśń pogrzebową jako formę literacką (niektóre jej przykłady pochodzą z okresu wczesnomonarchicznego). Jedną z nich jest lament Dawida nad Saulem i Jonatanem (2 Sm 1,19—27), a następnie lament Dawida nad Abne- rem (2 Sm 3,33—34). Początkowo prawdopodobnie śpiewali je towarzysze walk zmarłych, a kobiety towarzyszyły śpiewaniu lamentami i płaczem (2 Sm 1,24).

Z niektórych tekstów klinowych wiadomo, iż po wejściu do Kanaanu He­brajczycy rozszerzyli swój muzyczny repertuar: powstały pieśni związane z pra­cą i radościami życia rolniczego, pieśni pracowników fizycznych, pasterzy itp., które śpiewano przy akompaniamencie instrumentów muzycznych. Pieśnio podobnym charakterze śpiewali też Hebrajczycy po osiedleniu się w Pale­stynie. Repertuar ich był zróżnicowany, o czym wiadomo przez analogie do hymnów wyrytych na ścianach egipskich sanktuariów, a także z modlitw, lita­nii, hymnów i pokutnych psalmów zachowanych w piśmie klinowym w Babi­lonii pochodzących być może z tego okresu.

648 ZOFIA SKULIMOWSKA

Po zajęciu Palestyny plemiona hebrajskie poznawały i używały więcej róż­norodnych instrumentów muzycznych, których typy wzorowali zasadniczo na sztuce egipskiej i babilońskiej. W tym okresie można też mówić o istnieniu wśród Hebrajczyków zrzeszeń, pewnego rodzaju związków zawodowych mu­zyków.

Nasza wiedza o rozwoju muzyki w okresie monarchii izraelskiej jest bardzo niepełna. Wiadomo, że na dworze muzyka pełniła ściśle określoną rolę. Już w czasach Saula znajdujemy młodego Dawida służącego jako muzyk królowi, grającego i kojącego srogie usposobienie władcy (1 Sm 19,9). Według tra­dycji Dawid nie tylko wykonywał, lecz również komponował muzykę; przy­pisuje mu się autorstwo większości psalmów oraz wprowadzenie do sztuki muzycznej szeregu instrumentów muzycznych (Am 6,5).

Obok dworu ważnym ośrodkiem muzyki1 hebrajskiej w okresie monarchii była świątynia. Muzyka liturgiczna wykonywana była podczas stałych rannych i wieczornych ceremonii, jak też podczas ważnych świąt religijnych. Niezależ­nie od dęcia w trąby składała się ona ze śpiewu religijnych liryk i akompa­niamentu instrumentów strunowych (Am 5,23). Tak jak w okresie późniejszym, prawdopodobnie część muzyczna uroczystości religijnych następowała po złożeniu ofiar.

Studia typologiczne nad psalmami pozwalają stwierdzić, jakie rodzaje liryk były śpiewane w świątyni Salomona oraz z jakich okazji je wykonywano. Psal­my te były związane raczej z publicznymi niż prywatnymi ofiarami.

Wyróżnić można trzy typy pieśni wykonywanych w świątyni Salomona: pieśni pochwalne, błagalne i dziękczynne.

Te ostatnie, na przykład, były związane ze składaniem ofiar dziękczynnych (por. Jer 33,11) i z rocznym obchodzeniem jednej z wielkich uroczystości ży­dowskich — święta poświęcenia świątyni.

Poza wymienionymi pieśniami istniały też psalmy królewskie, śpiewane pod­czas oddawania specjalnej czci królowi, oraz psalmy procesyjne.

Wszystkie wymienione powyżej liryki świątynne były prawdopodobnie śpie­wane przez samych kapłanów. Kilka z nich mogło mieć nawet instrumentalne interludia (Ps 3,2.4.8). Pieśni natomiast związane z religijną pielgrzymką były śpiewane przez grupy pielgrzymów, lecz co najmniej jeden psalm (Ps 24) pro­cesyjny wydaje się antyfonalny.

W okresie prorockim do proroczych wizji i ekstaz stosowana była muzyka instrumentalna: nebhel, tof, halil i kinnor (1 Sm 10,5). Istniały bowiem według wierzeń związki między przepowiednią a muzyką.

W VI w. p.n.e. nastąpił upadek żydowskiego państwa. Spowodował on okres wygnania do Mezopotamii, co miało wpływ na dalszy rozwój muzyki (Ps 136,1—4). Źródłem dla późniejszego rozwoju historii biblijnej i żydowskiej mu­zyki są Psalmy i Księgi Kronik. Na ich podstawie wiadomo, że w IV w. p.n.e. muzyka odgrywała większą rolę w oddawaniu czci w świątyni niż w okresie wcześniejszym. Muzyka wokalna i instrumentalna wykonywana była przez ro­dziny lub związki zawodowych śpiewaków. Powszechnie są wspominane w

MUZYKA I INSTRUMENTY MUZYCZNE 649

Księgach Kronik nebhalim, kinnorót i mesiltaim jako instrumenty towarzyszące pieśniom (1 Km 15,16). Są one używane też w okresie powstania Miszny, kiedy mamy do czynienia z wokalną i instrumentalną muzyką w kulcie.

Po podboju Aleksandrą Wielkiego Palestyna poznała muzykę greckiego świata oraz nadała nowe nazwy instrumentom orientalnego pochodzenia: katros (gr. kitharis), phesantrin (gr. psolterion). Podczas greckiego i rzymskie­go okresu żydowskiej historii powstawało wiele religijnych liryk na przykład Pieśń nad Pieśniami.

Dla późniejszej historii muzyki żydowskiej najważniejszą instytucją stała się synagoga (I w. n.e.), gdzie zwyczaj zbierania się grup ludzi świeckich celem oddawania czci Bogu, zsynchronizowany ze składaniem ofiary świątynnej, przyczynił się do rozwoju muzyki. Nie bez znaczenia był fakt, źe w okresie po- wygnaniowym śpiewanie psalmów stało się częścią naturalnego wyrażania uczuć religijnych tego ludu. Przykładem może być tu Paweł śpiewający hymny do Boga o północy w Filippi (Dz 16,25) i Żydzi z Aleksandrii, którzy spędzając noa po zatrzymaniu ich wroga Flaccusa śpiewają hymny i pieśni triumfu (Philo, In Flaccum, 14 § 12,1-2).

Źródłem wiedzy o muzyce wczesnochrześcijańskiej wykonywanej przez Żydów i chrześcijan w Palestynie jest Nowy Testament. Niewiele jednak znajduje się w nim interesującego nas materiału. Wiadomo w każdym razie, iż muzyka wczesnego Kościoła była całkowicie wokalna. Wykonywano nie

156. Monety hebrajskie z przedstawieniami instrumentów muzycznych: z lewej strony trqby hasosrah, obok kin- nor, na dole katros, (wg F. Behn, op. c/f., tabl. 34,

nr 81).

6 5 0 ZOFIA SKULIMOWSKA

tylko liryki typu znanego ze Starego Testamentu i z n.iekanonicznej literatury judaizmu, lecz wykorzystywano również bogate tradycje muzyki Wschodu. Formą tej muzyki wokalnej były szczególnie psalmodie (psalmy używane w kościołach musiały być psalmami biblijnymi).

Kościół wczesnochrześcijański rozwinął swe muzyczne formy, poznając inne muzyczne tradycje. Trudno powiedzieć, kiedy to dokładnie nastąpiło, w każdym razie dla interpretacji wczesnochrześcijańskiej muzyki ważne są prze­de wszystkim te muzyczne formy, które rozwinęły się z połączenia orientalnych i hellenistycznych elementów.

Stary i Nowy Testament jako źródło informacji dla wiedzy o starożytnej muzyce Palestyny stał się pomostem łączącym muzykę starożytnego Orientu z muzyką wieków średnich — i w ten sposób z muzyką zachodu 1.

PRZYPISY

1 Opracowano na podstawie: Fr. Behn, Musik im Altertum und fruhen Mittelolter, Stuttgart 1954; W. Corswant. DAB; P. Gradenwitz, D/e Musikgeschichte Israels, Basel—London—New York 1961; Z. Lissa, Historia muzyki powszechnej, I, Warszawa 1957; E. Wellesz, Ancient and Oriental Music, London 1960 (New Oxford History of Music I).

Janusz Ostrowski

STOSUNKI HANDLOWE I METROLOGIA

I. Handel w starożytnej Palestynie

Kontakty handlowe istniejące od czasów prehistorycznych między ludami zamieszkującymi wschodnie rejony basenu Morza Śródziemnego były wynikiem specyficznych warunków geopolitycznych, jakim podlegał ten obszar kulturo­wy świata. Korzystny klimat, żyzność niektórych terenów lub ich bogactwa na­turalne zachęcały do osadnictwa, a jednocześnie pewne ich wzajemne odse­parowanie pasami pustyń lub gór pozwoliło na wytworzenie się niezależnych pierwszych ośrodków państwowości. Nie oznacza to jednak, że państwa te znajdowały się w zupełnej izolacji. Napływ nowych ludów, jaki bezustannie miał miejsce na tym terenie, liczne migracje ludności w poszukiwaniu nowych, korzystniejszych ziem nadających się do osiedlenia, wreszcie wojny toczone między poszczególnymi narodami i państwami — wszystko to przyczyniało się do wzajemnego poznawania się ludzi, do eksploracji nowych terytoriów, do przenikania elementów kulturalnych, religijnych czy gospodarczych na dane tereny. Jednocześnie fakt, że żaden z krajów leżących w tym rejonie nie był gospodarczo samowystarczalny, zmuszał do nawiązywania wzajemnych kon­taktów, do poszukiwania potrzebnych surowców i wytworów, do ich wymiany, i prowadził do pewnej specjalizacji w niektórych dziedzinach gospodarki. Państwa położone nad wielkimi rzekami — Nilem, Eufratem i Tygrysem — obfi­towały w zboże i produkty roślinne; ludność zamieszkująca żyzne góry nad­brzeżne, o klimacie sprzyjającym rozwojowi hodowli, miała do dyspozycji po­szukiwane w Egipcie i Mezopotamii drewno, W końcu górzyste obszary Azji Mniejszej i tereny Elamu położone na wschód od Tygrysu dostarczały metali, znajdujących się także na Półwyspie Synajskim i na Cyprze. Te warunki mu­siały doprowadzić do rozwinięcia stosunków handlowych łączących poszcze­gólne państwa, do powstania w niektórych ośrodkach warstwy kupieckiej, do wytworzenia się pewnych instytucji ekonomicznych i zwyczajów handlowych, trwających przez długie wieki, a wreszcie do wytyczenia szlaków komunika­cyjnych, którymi odbywał się transport towarów. Jednocześnie w wyniku tych przemian zachodzących w gospodarce powstają systemy wagowe i miernicze, a z biegiem czasu, w późnym już okresie historii, pojawia się pieniądz.

652 JANUSZ OSTROWSKI

Syria i Palestyna, położone w samym środku tego regionu, były specjalnie predystynowane do zajęcia specyficznego stanowiska w systemie handlowym starożytnego Bliskiego Wschodu. Kraje te stanowiły pomost między dwoma głównymi ośrodkami państwowości — Egiptem i Mezopotamią. Na ich teryto­riach krzyżowały się szlaki handlowe wiodące z północy na południe i ze wschodu na zachód. Tędy wiodła najdogodniejsza droga znad Nilu na obsza­ry Dwurzecza, tędy z Azji Mniejszej ciągnęły karawany na południe, z Cypru i obszaru kultury mykeńskiej przypływały statki na wybrzeże u stóp gór Libanu, a z południowej Palestyny wiodła droga do państw położonych na krańcach Półwyspu Arabskiego. Nic więc dziwnego, że cały handel tranzytowy skupiał się na tym stosunkowo niewielkim terenie, a ludy zamieszkujące ten obszar czerpały z niego wielkie korzyści.

Jednocześnie jednak to położenie geograficzne miało i swoje złe strony. Ziemie te stanowiły przedmiot rywalizacji i walki potęg starożytnego Wscho­du. Władcy Egiptu czy królowie mezopotamscy doceniali ważną rolę, jaką w gospodarce pełniły ziemie położone między Morzem Śródziemnym a górami i pustynią. Oprócz tego posiadały one doniosłe znaczenie strategiczne, sta­nowiąc bazę wypadową dla działań wojennych, lub będąc pierwszym bastio­nem w wojnie obronnej. Siłą rzeczy tereny Palestyny usiłowali zagarnąć fa ­raonowie, podczas gdy władcy Babilonu czy Asyrii rościli sobie pretensje do obszarów syryjskich. Sytuację ułatwiało im istnienie kilku drobnych, skłóco­nych ze sobą państewek, niezdolnych stawić poważniejszego oporu. Nic więc dziwnego, że w dziejach państw leżących na tym terenie istniały stosunkowo niedługie okresy niepodległości, a większość ich historii to władza Egipcjan, Babilończyków, Asyryjczyków, Hetytów, Persów. Następnie przyszły rządy La- gidów i Seleucydów, zastąpione okupacją rzymską i bizantyńską, którą z kolei wyparli wojownicy Islamu.

Te ciągłe walki, zmiany panowań, w połączeniu z burzliwą historią we­wnętrzną powodowały ubożenie kraju, niszczyły jego gospodarkę i zmuszały do ustawicznych wysiłków zmierzających do usuwania zniszczeń. Jednakże gdy czasami na tym terenie powstawało silne, skonsolidowane państwo, np. Izrael za czasów Dawida i Salomona, wówczas, wykorzystując swą pozycję geograficzną, dzięki pośrednictwu w handlu osiągało znaczny stopień zamoż­ności.

Czasami jednak i wojny miały swe dodatnie strony. Najeźdźcy stojący nie­raz na wiele wyższym stopniu rozwoju gospodarczego czy kulturalnego wpro­wadzali nowe metody gospodarki, doskonalsze narzędzia wykonywane z lep­szych materiałów, czy, jak to miało miejsce głównie w okresie hellenistycznym i rzymskim, wznosili budowle użyteczności publicznej, drogi, mosty i akweduk­ty, przyczyniając się do polepszenia warunków bytowania ludności.

Liczne kontakty krajów lewantyńskich z mieszkańcami Palestyny poświad­czone są przez olbrzymią ilość znalezisk wytworów egipskich, mezopotam- skich, anatolijskich, cypryjskich i mykeńskich, pochodzących z różnych okre­sów historii kraju. Jednocześnie wyroby palestyńskie znajduje się w wielu

STOSUNKI HANDLOWE I METROLOGIA 6 5 3

miejscach na Bliskim Wschodzie, co dowodzi, że kontakty handlowe były dwu­stronne.

Jako przykład mogą służyć znalezione w grobowcach z czasów I dynastii w Abydos w Górnym Egipcie naczynia gliniane, zawierające niegdyś przypusz­czalnie oliwę, sprowadzone do Egiptu z terenów Palestyny. Nie wyjaśnione jest do dzisiaj dokładne pochodzenie tych naczyń, ale identyczne odkryto w warstwach wczesnego brązu w Tel Arad na Pustyni Judzkiej1. W Tel esz-Szejk Ahmed (Tel Gat) w południowej Palestynie odnaleziono fragmenty naczyń, na których znajduje się inskrypcja z imieniem Narmera — faraona I dynastii 2. Te dwa znaleziska, jedne z wielu, świadczą, że już we wczesnych okresach histo­rii obu państw istniały wzajemne powiązania handlowe, kontynuowane na­stępnie przez cały czas trwania obu cywilizacji.

Produkcją wyrobów metalowych w Palestynie pod koniec chalkolitu i w okresie wczesnego brązu I zajmowali się wędrowni rzemieślnicy (być może po­przednicy biblijnych Kenitów lub Kainitów — potomków Kaina, zajmujących się rzemiosłem: „Sella też urodziła Tubalkaina, był on kowalem sporządza­jącym wszelkie narzędzia z miedzi i z żelaza“ (Rdz 4,22), których wyroby znale­ziono w Nahal Miszmar3 nad Morzem Martwym i w Kfar Monasz4 przy dro-

157. Naczynia palestyńskie znalezione w Egipcie w grobach z czasów I dynastii w Abydos, (wg W. Culican, The first merchant venturers, London 1966, il. 2 na s. 14).

654 JANUSZ OSTROWSKI

dze Haifa — Tel Awiw. Rudy miedzi do tych wyrobów pochodziły w większości z Edomu lub południowej Anatolii. Skarb z Miszmar zawiera wytwory o wyso­kim poziomie wykonania, między innymi odlewy robione techniką „traconego wosku", jeszcze nie znaną w Egipcie, lecz już zaawansowaną w Anatolii. Do­wodzi to wszechstronności stosunków handlowych utrzymywanych przez miesz­kańców Palestyny i zainteresowania tym terenem przez obcych kupców.

W okresie gdy w Mezopotamii władzę zyskują Akkadyjczycy (ok. r. 2300 p.n.e.), dwie grupy plemion semickich — Amoryci i Kananejczycy przybywają na terytorium syryjsko-palestyńskie. Pierwsi zajmują tereny północno-wschod­nie, mieszając się z elementami sumeryjsko-hurryckimi, drudzy natomiast, łą ­cząc się z ludnością śródziemnomorską zamieszkującą wybrzeże, okupują te­reny południowo-zachodnie. Siłą rzeczy dostają się oni w obręb promienio­wania cywilizacji egipskiej, nawiązując liczne kontakty kulturalne i gospodar­cze z państwem faraonów. Dowodem ich penetracji handlowej w Egipcie są liczne malowidła w grobach tebańskich przedstawiające kupców kananej- skich w ich charakterystycznych zdobionych purpurą szatach (od czego zresztą wywodzi się ich nazwa), oraz ich towary i statki 5. Na pewno też, przynajmniej od czasów Amenhotepa II, istniały w Egipcie liczne kolonie kananejskie, peł­niące rolę pośredników handlowych.

W grupie „Ludów Morskich", które około r. 1200 p.n.e. najechały na Egipt, znajdowali się też Filistyni. Zajęli oni pas wybrzeża między górami Karmef a Gazą. Być może na polecenie Egiptu zadaniem Filistynów była obrona przed Izraelitami dostępu do morza. Możliwe też, że Filistyni mieli w ogóle chronić handlowe interesy Egipcjan. Filistyni mieli w Kanaanie pewnego ro­dzaju monopol na wyrób przedmiotów z żelaza, które, aczkolwiek znane już wcześniej przez Hetytów, nie było jeszcze rozpowszechnione na terenach Pa­lestyny i Egiptu.

lanym ludem, który zamieszkiwał tereny nadbrzeżne na północ od Filistynów i zasłynął później jako naród kupców, byli Fenicjanie. Wymieniani bardzo często w Starym Testamencie, prowadzili ożywione stosunki handlowe z wszelkimi ludami zamieszkującymi rejony basenu Morza Śródziemnego, a czasami też podejmowali dalsze śmiałe wyprawy handlowe. Ich dwa główne miasta — Tyr i Sydon — zasłynęły jako światowe metropolie handlowe, których tradycje w późniejszych czasach przejęła Kartagina.

W porównaniu ze swymi sąsiadami Hebrajczycy nie zajmowali się handlem na większą skalę. Ich gospodarka rolniczo-hodowlana nastawiona była ra­czej na wytwarzanie i bezpośrednią konsumpcję niż na sprzedaż. Handel prowadzili ze sobą tylko mieszkańcy danego regionu kraju. Ten handel na małą skalę, a raczej wymiana, odbywał się bezpośrednio między wytwórcą a nabywcą, bez żadnych pośredników, stąd też w początkowym okresie histo­rii Izraela brak było warstwy kupców, tak charakterystycznej np. dla cywiliza­cji mezopotamskiej. Na placu każdego miasta lub przed jego bramą, gdzie znajdował się targ (4 Kri 7,1), rzemieślnicy sprzedawali swe wyroby, a rolnicy trzody i produkty pól. Prawdziwy międzynarodowy handel znajdował się w rę­

STOSUNKI HANDLOWE I METROLOGIA 655

kach cudzoziemców, zwłaszcza Fenicjan: ,,kupcy z Sydonu, których posłańcy przeprawiali się przez morze..." (Iz 23,2): „Kto zgotował taki los Tyrowi ukoro­nowanemu, którego kupcy byli książętami, kramarz« jego sławni byli na zie­mi" (Iz 23,8), a wspaniały opis handlu prowadzonego przez Tyr znajdujemy też w proroctwie Ezechiela (27). Czasami handlem zajmowali się również Asyryj- czycy: „[Niniwo...] rozmnożyłaś swoich kupców ponad gwiazdy niebios" (Nah 3,16). Nawet po powrocie z niewoli babilońskiej, gdy sytuacja w dzie­dzinie handlu uległa zmianie, Żydzi przywozili do Jerozolimy płody rolnicze, lecz sprzedażą towarów importowanych zajmowali się Tyryjczycy (Neh 13,15—— 16). Ten stan rzeczy widoczny jest w słownictwie: Kananejczyk oznacza kup­ca (Job 40,30; Prz 31,24). Innym określeniem kupca było: „ten, który podró­żuje wkoło". Odnosi się to do Midianitów czy Ismaelitów, którzy objeżdżali kraj, sprzedając swe towary i kupując lokalne wyroby.

Prawdziwy rozwój handlu nastąpił za rządów Salomona, który, skorzystaw­szy z osłabienia Egiptu i Asyrii, wzmocnił swe państwo, czyniąc je na krótki okres czasu jedną z potężniejszych monarchii. Handel był jednak wówczas monopolem królewskim, przynoszącym władcy olbrzymie dochody, o czym świadczą liczne wzmianki w Starym Testamencie (głównie 3 Kri 9—10). Być może wymieniona przez kronikarza ilość złota, jaka wpływała do skarbca Sa­lomona (3 Kri 10,14), jest przesadzona (rocznie 666 talentów, co równało się ok. 28 000 kg), ale musiała ona jednak być znaczna, jeśli kilkakrotnie jest spe­cjalnie podkreślona. Na pewno liczna armia utrzymywana przez króla, budo­wle wznoszone przez niego, mocarstwowa polityka — wymagały znacznych ilo­ści pieniędzy, a wątpliwe jest, czy zdecydowano by się na tego typu gospo­darkę bez zapewnionych stałych, i to pokaźnych dochodów.

Monopol królewski w dziedzinie handlu zagranicznego był szeroko rozpow­szechniony na starożytnym Bliskim Wschodzie, a tradycja jego bardzo stara. W III tysiącleciu p.n.e. i za rządów Hammurabiego królowie mezopotamscy posiadali liczne karawany, a w okresie amarneńskim władcy Babilonu, Cypru i innych krajów mieli kupców w swej służbie. Egipska historia Wen-Amona z XI w. p.n.e. informuje nas, że książę Tanis miał flotę kupiecką, a król Byblos prowadził rejestr transakcji dokonanych z faraonem. W późniejszych czasach król Achab podpisał z Ben. Hadadem, królem syryjskim, handlowe porozu­mienie, na mocy którego mógł prowadzić handel w Damaszku, a jego partner korzystał z tego samego przywileju w Samarii (3 Kri 20,34).

Jednym z korzystnych przedsięwzięć handlowych podjętych przez Salomona był handel końmi i rydwanami. Konie kupowane w Cylicji i innych krainach Azji Mniejszej odsprzedawano w Egipcie, gdzie z kolei nabywano rydwany, sprzedając je państwom położonym na północy6. W Megiddo w r. 1930 od­kryto w warstwie IV kompleks budynków stajennych uważanych za budowle pochodzące z czasów Salomona 7. Wielkość pomieszczeń wskazuje, że nie służyły one koniom załogi wojskowej stacjonującej w zamku, lecz przypusz­czalnie przetrzymywano tam stadninę przed jej dalszą wędrówką na południe. Ilość koni posiadanych przez Salomona, szacowana na około 40 000 sztuk

656 JANUSZ OSTROWSKI

(2 Krn 9,25), dowodzi, że nie służyły one tylko dla celów wojskowych i repre­zentacyjnych, lecz stanowiły ważna pozycję w handlu izraelskim.

Niewątpliwie najkorzystniejszym jednak dla Salomona stał się układ han­dlowy zawarty przez niego z władcą Tyru — Hiramem. Fenicjanie, przodujący naówczas w budowie okrętów, dostarczyli Salomonowi drewna z gór Libanu i zbudowali mu w porcie Ecjon Geber koło Ejlat nad zatoką Akaba flotę han­dlową, która następnie z mieszaną fenicko-hebrajską załogą popłynęła do kraju O fir (3 Kri 9,26—28). Lokalizacja tego kraju do dzisiejszego dnia nie jest wyjaśniona, a wszelkie hipotezy oprócz argumentów przemawiających za tą czy inną krainą, dostarczają zarazem kontrargumentów. Na ogół przypuszcza się, że chodzi tu o południową Arabię, lecz istnieją teorie umiejscawiające O fir w Indiach. Być może jest on identyczny ze znanym z wyprawy królowej Hatszepsut krajem Punt, za który uważa się dzisiejsze Somali. Przez długi czas wątpiono nawet w istnienie tego legendarnego kraju, uważając go za alegoryczne wyobrażenie krainy bogactw i szczęśliwości. Jednakże w Tel Oasile, starożytnym porcie na południowym wybrzeżu Palestyny, znaleziono ostrakon, na którym znajduje się inskrypcja napisana kursywą fenicką: „złoto z O fir dla Bet Horon, szekle(i) III". Ostrakoni ten pochodzi z około r. 700 p.n.e. i stanowi pierwsze pozabiblijne źródło potwierdzające istnienie tej krainy (fot. 225). Za hipotezą, że chodzi tu o południową część Półwyspu Arabskie­go, przemawiają przywiezione z tej tajemniczej krainy towary, o jakich wspo­mina Biblia: złoto, drogie kamienie, szlachetne gatunki drzew, małpy i pawie. Te ostatnie importy wspomniane są w 3 Kri 10,22 jako pochodzące z Tarsis, lecz wzmianka o wyprawach króla Jozafata „wystawił [on] flotę dalekomorską aby płynęła do O firu" (1 Kri 22,49) może rzucić nieco światła na ten zagad­kowy ustęp. Nazwa Tarsis jest pochodzenia semickiego i tłumaczy się jako „odlewnia", „huta". Na ogół identyfikuje się ją z hiszpańskim miastem Tar- tessos, lecz np. na Sardynii też istniała miejscowość o tej nazwie. Fenicjanie niewątpliwie wyprawiali się do Hiszpanii, gdzie znajdowały się duże pokłady cyny niezbędnej przy produkcji brązu. Wschodnie rejony basenu Morza Śródziemnego pozbawione były cyny, stąd też konieczność podejmowania dalekich wypraw w poszukiwaniu tego cennego surowca. Okrętami Tarsis przyjęło się nazywać budowane przez Fenicjan statki przeznaczone do dale­komorskich podróży, a więc między innymi udające się w rejsy i do tej miej­scowości, położonej już na krańcach zachodnich rejonów świata śródziemno­morskiego. Być może, znajdujący się u Ezechiela (27,5—8) alegoryczny opis Tyru porównywanego do statku, odnosi się do okrętu tarsyjskiego. Najpraw­dopodobniej wraz ze statkami z O fir wróciły też statki z Tarsis lub też Feni­cjanie przywieźli ładunek towarów z Hiszpanii i stąd wynikła kronikarska pomyłka. Identyfikacja Ofiru z Tarsis jest niemożliwa, gdyż Fenicjanie, chcąc się tam wyprawić, nie musieliby zawierać porozumienia z Salomonem, a prócz tego budowa portu nad odnogą Morza Czerwonego wskazuje na zaintereso­wanie Hebrajczyków i Fenicjan południem.

STOSUNKI HANDLOW E I METROLOGIA 657

Arabia w tym czasie była jednym z kwitnących ośrodków kultury, o czym świadczą zabytki architektury katabańskiej i sabejskiej. Arabia prowadziła rozległe stosunki handlowe ze swymi północnymi sąsiadami i temu właśnie należy przypisać wizytę królowej Saby u Salomona. Zainteresowana w roz­woju handlu z Egiptem, Fenicją i Syrią, przypuszczalnie chciała uzyskać u króla korzystne warunki dla tranzytu jej karawan. Być może dary, które przy­wiozła władcy Izraela, stanowiły opłatę za prawo przejazdu kupców arabskich przez ziemie Palestyny. Właśnie ta możliwość dojazdu lądem do południowych krańców Półwyspu Arabskiego jest jednym z kontrargumentów wysuwanych przez przeciwników lokalizacji Ofiru w południowej Arabii — po cóż by miano budować statki i podejmować ryzykowną wyprawę przez zdradliwe Morze Czerwone, skoro istniała możliwość dotarcia tam karawaną przez pustynię.

Przywieziona przez żeglarzy kość słoniowa wskazuje na Indie lub Afrykę. Indie znajdują się jednak za daleko, a prócz tego pierwsze pewne kontakty Bliskiego Wschodu z tym krajem są stwierdzone dopiero w znacznie później­szych czasach. Pozostawałaby Afryka — a właściwie wschodnie jej wybrzeża. Przypomnijmy sobie wyprawę królowej Hatszepsut do Puntu, skąd przywiezio­no złoto, egzotyczne drewno, małpy itd. Możliwe, że Fenicjanie lub Hebraj­czycy znali historię tej wyprawy i korzystając z osłabienia władzy faraonów roszczących sobie prawo monopolu na eksploatację wybrzeży afrykańskich, zorganizowali ekspedycję do tej krainy. Jak na ogół się dzisiaj interpretuje, kraina Punt leżała w miejscu, gdzie obecnie znajduje się państwo Somali, a więc stosunkowo blisko ujścia Morza Czerwonego.

W Ecjon Geber (Tel el-Cheleife) wykopaliska prowadzone przez N. Gluec- ka 8 potwierdziły istnienie tam ośrodka stoczniowego, chociaż nie doprowa­dziły do odkrycia resztek samego portu. Znaleziono tam duże miedziane i że­lazne gwoździe, szczątki lin okrętowych, pozostałości smoły służącej do uszczelniania statków. Prócz tego odnaleziono olbrzymie piece hutnicze z resztkami miedzi, która, sprowadzana przypuszczalnie z pobliskiego Wadi Araba, była na miejscu przerabiana i używana przy budowie okrętów. Możli­we też, że miedzią tą Salomon spłacał zadłużenie u Fenicjan z tytułu budowy statków. Jednocześnie zapłatą za pomoc okazaną przez Hirama przy budo­wie świątyni i pałaców było puszczenie mu w dzierżawę dwudziestu miast ga­lilejskich.

Panowanie Salomona stanowiło szczytowy okres rozwoju wielkiego między­narodowego handlu, który częściowo także przyczynił się do wzrostu prestiżu Izraela. Po rozpadzie monarchii nastąpił znaczny regres w tej dziedzinie, a chociaż niektórzy władcy czy to Izraela czy Judy usiłowali dalej kontynuować tradycje Salomona, jednakże na ogół starania te kończyły się fiaskiem. Skłó­cone ze sobą dwa niewielkie państwa nie były w stanie prowadzić dalej w ie l­komocarstwowej polityki, a popadając w zależność od potężniejszych sąsia­dów, musiały też podporządkować się im w dziedzinie ekonomicznej. Zasługą poczynań Salomona było ukazanie Hebrajczykom drogi, którą powinni postę-

42 — A rc h e o lo g ia P a les tyn y cz. II

658 JANUSZ OSTROWSKI

pować, chcąc doprowadzić państwo i osoby prywatne do wzrostu dobrobytu ekonomicznego.

W późniejszych okresach dziejów Palestyny handel rozwijał się nadal. Zmienione zostały tylko formy jego prowadzenia. W miejsce handlu prowa­dzonego przez całe państwo reprezentowane przez jego władcę rozwijały się kontakty handlowe prowadzone przez odpowiedniki naszych kompanii czy spółek akcyjnych lub przez osoby prywatne.

Niewola babilońska przyczyniła się w olbrzymim stopniu do wzrostu zainte­resowania handlem. Hebrajczycy zaczęli wówczas zwolna nawiązywać kon­takty z kupcami babilońskimi i wchodzić z nimi w spółki. Wiemy, że w Nippur za panowania Artakserksesa I (464—424 p.n.e.) i Dariusza II (423—405 p.n.e.) istniał żydowski dom handlowy Muraszu, który prowadził rozległe stosunki handlowe z Izraelitami i Babilończykami 9. Nabyte w Babilonie zamiłowanie do handlu zakorzeniło się wśród Hebrajczyków i nawet po edykcie Cyrusa spora część wygnańców pozostała w Babilonie, prowadząc nadal firmy han­dlowe. W okresie ptolemejskim w Egipcie byli on,i handlowcami, bankierami lub maklerami i doszli nawet do takiego znaczenia, że Żydzi aleksandryjscy w epoce rzymskiej mieli zastrzeżony monopol na handel zbożem, a więc na najważniejszą część eksportu egipskiego.

W przeciwieństwie do innych ludów, np. mieszkańców Mezopotamii, Żydzi nie mieli skodyfikowanego prawa handlowego. Wynikało to po części z faktu, źe w okresie gdy tworzyły się prawa izraelskie n.adane przez Mojżesza He­brajczycy byli narodem o gospodarce rolniczo-hodowlanej. Jednocześnie pewna ich izolacja, niechęć do kontaktów z politeistycznymi sąsiadami nie sprzyjały rozwojowi handlu i prawodawstwa z nim związanego. Pewne prze­pisy dotyczące prowadzenia handlu spotkać można w prawach Mojżeszowych, ale są one związane raczej z moralną jego stroną niż z zagadnieniami natury ekonomicznej. Uczciwość w handlu była nakazana przez prawo: „N ie będzie­cie popełniać niesprawiedliwości w wyrobach, w miarach, w wagach, w obję­tości. Będziecie mieć wagi sprawiedliwe, odważniki sprawiedliwe, sprawiedli­wą efę, sprawiedliwy him" (Kpł 19,35—36); „N ie będziesz miał w torbie po­dwójnego ciężarka, cięższego i lżejszego, nie będziesz miał w swoim domu podwójnej efy: większej i mniejszej. Będziesz miał ciężarek nie zmniejszony i dokładny..." (Pp 25,13-15).

Równocześnie nakazy te dowodzą pośrednio, że oszustwa na miarze i wa­dze nie były faktami odosobnionymi. Niewątpliwie zyski z handlu znacznie większe niż dochody z rolnictwa nasuwały pokusę jeszcze szybszego wzboga­cenia się drogą oszustwa.

Drobne transakcje handlowe odbywały się jedynie między sprzedającym a kupującym, natomiast przy większych zakupach znajdowali się świadkowie: „Odważył więc [Abraham] Efronowi sumę, którą ten podał w obecności Hety­tów" (Rdz 23,16). Świadczy też o tym długi opis zawierania umowy handlowej w Księdze Rut (4,1—11) skąd dowiadujemy się o specyficznym zwyczaju po­dawania przez sprzedającego kupującemu sandału (Rt 4,7) dla potwierdze­

STOSUNKI HANDLOWE I METROLOGIA 6 5 9

nia zawartej umowy. W czasach królewskich wzorem innych państw zaczęto stosować spisywanie kontraktów wobec świadków z ich podpisami i pieczę­ciami (Jer 32,9—15). Akt kupna bywał sporządzany w dwu egzemplarzach — jeden pozostawał otwarty i był dostępny w każdej chwili, zaś drugi, zapieczę­towany, otwierano urzędowo w razie konieczności.

Zajmowanie się handlem przez długi czas było potępiane. W końcu za­aprobowano je, ale nie bez zastrzeżeń. Ben Syrach powiedział co prawda: „n ie wstydź się... korzyści przy sprzedażach kupieckich'' (Syr 42,5), ale też dodał „trudno jest kupując ustrzec się od przestępców" (26,29), „grzech się wdziera między sprzedaż a kupno" (27,2).

Towarami eksportowanymi przez Palestyńczyków były głównie wytwory rol­nicze i hodowlane: zboże, oliwa, wino, wonne olejki, miód, owoce — co oczy­wiście wynikało z typu prowadzonej przez nich gospodarki. Sprowadzano na­tomiast metale, drewno, tkaniny oraz rozmaite zbytkowne przedmioty, których* w Palestynie nie produkowano.

II. Drogi i szlaki handlowe

Przez Palestynę przebiegały ważne arterie handlowe i komunikacyjne. Przy­czyniło się to do zwiększenia osadnictwa w niektórych regionach i powstania miast, położonych w pobliżu głównych dróg, wzdłuż linii północ-południe.. Równoleźnikowo biegły przez Palestynę szlaki komunikacyjne o mniejszym, lokalnym znaczeniu.

Z chwilą wejścia Izraelitów Palestyna była już od dawna zamieszkana i po­siadała wykształcony system komunikacyjny. Obecnie tylko w niewielkim stop­niu znamy drogi z czasów przedizraelskich i izraelskich. Przekazy literackie informują na ogół niezbyt dokładnie o budowie dróg czy ich przebiegu. Po­zostałości, które można by archeologicznie przebadać nie istnieją lub nie są nam znane. Zostały one w czasach rzymskich zastąpione nowymi drogami, które najczęściej biegły po starych szlakach, zniszczonych w czasie układania nowej nawierzchni. Niestety i te ostatnie zachowały się tylko w niewielkich odcinkach, natomiast pozostały po nich ustawione przez Rzymian kamienie milowe, co czasami pozwala na zrekonstruowanie przebiegu i długości drogi 10.

Stary Testament zna nie tylko ogólne określenie „droga" (darak), lecz miej­scami posługuje się terminem technicznym mesilla co oznacza „usypaną jezdnię" lub w ogóle drogę sztucznie utworzoną n . Aby zbudować szlak ko­munikacyjny, trzeba było „wyrównać gościniec" (por. Iz 62,10), usunąć wszelkie kamienie, a potem nasypać, utworzyć jezdnię (mesilla). Drogi takie znajdo­wały się nie tylko w pobliżu dużych miast, wiążąc je z okolicą (Iz 7,3; 4 Kri 18,17), lecz także łączyły ze sobą miasta. Tak więc z Betel do Sychem biegła mesilla (Sdz 21,19), a z Gibea także prowadziła taka droga do Betel (Sdz20,31). Miasto Filistynów, Ekron, było połączone mesillą z Bet Szemesz (1 Sm

42*

6 6 0 JANUSZ OSTROWSKI

6,12), a przez Edom biegła droga, którq szli Izraelici pod wodzą Mojżesza wzdłuż linii północ-południe (Lb 20,19), zwana ,,drogq królewską1' (Lb 21,22). Drogi tego typu biegły też do innych państw, np. do Egiptu wiodła też mesilla (Iz 19,23; 11,16). Być może tylko główne z tych dróg były brukowane lub wy­kładane płytami, jak uczynił to Salomon z drogami wiodącymi ku Jerozolimie (Józef Flawiusz, Antiq. VIII, 7,4), by dodać splendoru swej stolicy. Reszta dróg lokalnych miała na pewno częściowo tylko utwardzoną powierzchnię, która dopiero w czasach rzymskich zastąpiona została nawierzchnią trwałą. Rzymia­nie, tak jak w Italii czy innych prowincjach Imperium, zbudowali lub przebu­dowali wiele dróg, doceniając konieczność zorganizowania dobrej ich sieci dla celów strategicznych i komunikacyjno-handlowych. Specjalne przepisy, które w państwie rzymskim regulowały sprawę budowy dróg, maksymalnego ciężaru pojazdu, utrzymywania nawierzchni w należytym stanie, w warunkach bliskowschodnich uległy pewnym modyfikacjom. Drogi budowane w terenie górzystym siłą rzeczy musiały się nieco różnić od położonych w nizin,ach. Cie­kawą konstrukcję znaleziono przy budowie nowej autostrady wzdłuż dawnej drogi z Jerozolimy do Gazy. Odkryto wykute w skale dwie grupy schodów,o szerokich płaszczyznach obwiedzionych niewielkimi występami pionowymi. Przypuszczalnie były to formy, w które następnie wlewano beton, a po jego wyschnięciu uzyskiwana gładką powierzchnię wiodącą pod gó rę12. Drogi, a właściwie szlaki karawanowe wiodące przez pustynię nie były oczywiście utwardzane, lecz wznoszono przy nich kamienie milowe, znakując w ten spo­sób trasę, a ponadto co 30 mil (rzymskich) budowano studnię lub stawiano cysternę z wodą 13.

Główna droga wybiegająca z Egiptu, idąca wzdłuż morza i przechodząca przez Gazę, wyłaniała się z pustyni przy Wadi Gaze, którego linia była bro­niona przez trzy egipskie fortece: Tel el Adżul, Tel Dżemm i Tel el Fara. Od tego miejsca szlak biegł przez nadbrzeżną równinę ku północy, na wschód od nadmorskich wydm. Następnie osiągano Lyddę, egipskie Retenu (czasami wy­mawiano Letenu), w pobliżu której leżało Gezer, zdobyte na Filistynach przez faraona i dane w posagu córce, która wyszła za mąż za Salomona (3 Kri 9,16). Droga wiodła dalej na północ wzdłuż wschodniego brzegu Równiny Szarońskiej do miejsca, gdzie stale zwężająca się nadbrzeżna równina zosta­wała przegrodzona pasmem Karmelu. Góry można było przekroczyć lub okrą­żyć od południa. To obejście było flankowane od wschodu przez miasto — twierdzę Dotan. Przejście przez góry odbywało się drogą położoną na północ- ny-wschód od równiny Szaron, wychodzącą w okolicach Megiddo lub Taa- nach. To przejście górami zostało wykorzystane przez faraona Totmesa III w r. 1479 p.n.e. w czasie jego wojny z Kananejczykami u . Później Rzymianie, doceniając strategiczne znaczenie tego odcinka drogi, założyli na przełęczy obóz legionu, z którego pozostała arabska nazwa wioski — Ledżun. Równinę Ezdrelon drogi przecinały w różnych kierunkach — jedna wiodła na północ do fenickiego portu Akka (hebr. Akko), inna przez wzgórza Dolnej Galilei na równinę Battuf na północ od Nazaretu i przez równinę wokół jeziora Gene-

STOSUNKI HANDLOW E I METROLOGIA 661

zaret na północno-zachodni brzeg jeziora. Jordan przekraczano w pobliżu współczesnego mostu Córek Jakuba (DżJirs Banat Jaqub), gdzie od okresu środkowego brqzu znajdowało się miasto — twierdza Chacor (Tel el Wakas lub Tel el Keda). Od Megiddo można też było jechać drogą wiodącą przez równinę Ezdrelon, miasto Jezreel do Betszean dużego miasta-twierdzy, prze­kraczając Jordan na północny-wschód od niego. Stąd droga wiodła wzdłuż wschodniego brzegu Jeziora Galilejskiego i łączyła się z opisanym powyżej szlakiem. Następnie szlak prowadził do Damaszku, gdzie droga się rozdwa- jała. Jedno odgałęzienie prowadziło przez pustynię do Palmyry (Tadmor), du­żego emporium handlowego istniejącego już w II tysiącleciu p.n.e., a według Starego Testamentu założonego przez Salomona (2 Krn 8,4), skąd znowu pu­stynią dojeżdżało się do Eufratu, a następnie z biegiem rzeki poprzez Mari (Tel Hariri) do Babilonu. Druga droga z Damaszku wiodła na północ poprzez Homs i Hamę do Aleppo, skąd poprzez Karkemisz i Harran docierało się nad Tygrys do Niniwy.

Prócz tego głównego szlaku komunikacyjnego wiodącego przez tereny Pa­lestyny, używanego bardzo często jako droga, po której ciągnęły arm ie15, przez kraj przebiegały także trasy o znaczeniu międzynarodowym. Zatokę Akaba, a ściślej mówiąc Ecjon Geber i Ejlat łączyła droga z Gazą. Z Ejlat biegła też droga w poprzek Półwyspu Synajskiego, dochodząca do wschod­niej odnogi Nilu w Delcie. Ważnym szlakiem była też droga prowadząca z Damaszku wschodnim brzegiem Jordanu i Morza Martwego do Petry, gdzie się rozdzielała — jedna odnoga biegła nad Zatokę Akaba, druga poprzez pu­stynię na południe Półwyspu Arabskiego.

Zwierzęciem pociągowym lub jucznym na starożytnym Bliskim Wschodzie ód najdawniejszych czasów był osioł. Tabliczki z Kapadocji i Mari wspomina­ją o karawanach osłów, nigdy zaś o karawanch w ielbłądów16. Najstarsze opublikowane zapiski mówiące o wielbłądzie pochodzą z XI w. p.n.e. Naj­wcześniejsze podobizny wielbłądów, a ściślej mówiąc dromaderów, pochodzą z Warka (Uruk) i datowane są na okres kassycki (XIII w. p.n.e.). Zwierzęciem domowym stał się wielbłąd na pewno dość późno, przypuszczalnie pod ko­niec II tysiąclecia p.n.e. W Palestynie nie były one zresztą bardziej rozpo­wszechnione, co wynikało z trybu życia jej mieszkańców. Natomiast u pustyn­nych koczowników beduińskich wielbłądy były w wielkiej cenie, a ich olbrzy­mia rola w handlu pustynnym jest nie do podważenia. Od czasów Hyksosów {1700-1580 p.n.e.) pojawia się koń, używany początkowo jako siła pociągo­wa wozów bojowych, a dopiero znacznie później wykorzystany jako wierz­chowiec.

Obok licznie w Starym Testamencie wzmiankowanych wozów bojowych (markaba) występują też parokrotnie wozy transportowe (cagala), nie znane nam zupełnie z innych źródeł. Służyły one starcom, kobietom i dzieciom w dalszej podróży (Rdz 45,19 nn.), przewożono na nich dobytek (Lb 7,3), a także Arkę Przymierza (1 Sm 6,7 nn.; 2 Sm 6,3). O ile jednak rydwany bojowe były

6 6 2 JANUSZ OSTROWSKI

ciągnione przez konie, to do zwykłych wozów transportowych zaprzęgano woły.

W przeciwieństwie do Egiptu i Mezopotamii w Palestynie drogi wodne nie odgrywały żadnej roli. Jedyna duża rzeka kraju — Jordan - na swym najdłuż­szym odcinku między Jeziorem Tyberiadzkim a Morzem Martwym nie nada­wała się do żeglugi ze względu na liczną ilość zakrętów, nad jej brzegami nie .było zresztą prawie żadnych osiedli 17. W czasach Starego Testamentu nie istniała też żegluga na Morzu Martwym, podjęto ją dopiero w okresie helle­nistycznym. Pochodząca z VI w. n.e. mozaikowa mapa z Madaby ukazuje pły­wające po Morzu Martwym statki. Na Jeziorze Tyberiadzkim (Galilejskim) pły­wały tylko łodzie rybackie.

Nie wiemy także nic o żegludze przybrzeżnej na Morzu Śródziemnym. W okresie panowania faraonów nad Syrią i Palestyną na brzegach morskich znajdowały się liczne strażnice i punkty obronne, które miały za zadanie istrzec wybrzeży i w razie potrzeby dostarczać pomocy statkom. Jedynym śród­ziemnomorskim portem palestyńskim była Jaffa, do której przywożono z Liba­nu drewno cedrowe potrzebne do odbudowy świątyni jerozolimskiej (Ezd 3,7). W czasie panowania perskiego brzeg syryjsko-palestyński miał większe zna­czenie, o czym świadczy opis dokonany przez Pseudo-Skylaxa w jego Per/p/u- sie. W tejże samej Jaffie prorok Jonasz wsiadł na statek, by udać się do Tarsis {Jon 1,3). Drugim portem, założonym dopiero za Heroda, była Cezarea, łą ­cząca Palestynę ze światem rzymskim. Hebrajczycy jednak niechętnie udawali się w podróże morskie, bojąc się niebezpieczeństw wspaniale opisanych w Psalmie 106, 23—30.

Mówiąc o drogach należy wspomnieć o charakterystycznych dla okresu rzymskiego akweduktach, najczęściej biegnących w pobliżu traktów. Zaopa­trywanie mieszkańców Palestyny w wodę stanowiło od najdawniejszych cza­sów poważny problem. Suchy, bezdeszczowy przez większą część roku klimat, niewielka ilość rzek — powodowały, że zagadnienie to trudne było do rozwią­zania. Miasta i wsie starano się zakładać w pobliżu źródeł lub strumieni, •a gdy było to niemożliwe, wówczas specjalnymi kanałami, nieraz kutymi w skale (np. w Jerozolimie odkryto dwa podziemne, wykute w skale kanały o d łu­gości ponad 500 m, pochodzące z czasów Ezechiasza; znaleziona w r. 1880 inskrypcja wyryta w kamieniu, opowiada o budowie tego kanału. Podobne urządzenia znajdowały się w Jerycho, w Gezer — najstarszy, oraz w Megiddo) docierano pod ziemią do źródła wody położonego poza obrębem murów rmiejskich. Prócz tego w prawie każdym domu znajdowała się cysterna, w któ­rej gromadzono wodę w czasie zimowych deszczów, aby używać jej potem w ciągu roku. Cysterny te miały specjalne osadniki, w których zatrzymywał się muł i inne zanieczyszczenia. W czasach rzymskich, jak już wspomniano, nowi władcy swym zwyczajem budowali akwedukty, którymi doprowadzano wodę z gór do miast i których ruiny jeszcze miejscami zachowały się w Palestynie - np. w pobliżu Cezarei odnaleziono duży fragment tego typu budowli.

STOSUNKI HANDLOWE I METROLOGIA 663

III. Miary i wagi

Rozwój handlu, konieczność odmierzania danej ilości towaru, mierzenie powierzchni pól, rozwój budownictwa — stały się czynnikami, które zmusiły Hebrajczyków do ustanowienia pewnych, powszechnie stosowanych miar, długości, powierzchni, objętości i ciężaru. Podobnie jak i wszystkie ludy sta­rożytności Hebrajczycy używali miar wziętych z konkretnej rzeczywistości.

A. M i a r y d ł u g o ś c i

Podstawowymi jednostkami długości były u Hebrajczyków miary będące przeliczeniem, a właściwie odpowiednikiem długości niektórych części ciała ludzkiego. System ten, który przetrwał niemal do współczesnych czasów, nie odznaczał się jednak należytą precyzją, co zresztą nie było tak bardzo ko­nieczne. Istniało kilka wariantów tej samej miary, w zależności od przyjętej podstawowej długości.

Zasadniczą miarą długości w starożytnej Palestynie był ommo łokieć (hebr. eommo, gr. pechys, łac. cubitus) odpowiadający długości przedramienia albo dokładniej mówiąc odległości od łokcia do końca środkowego palca. Nie była to jednostka jednoznaczna i zunifikowana, gdyż rozróżniano dwie jej wielkości: łokieć zwykły (mały) i większy od niego o 1/6 łokieć wielki (królew­ski lub świątynny — 2 Krn 3,3; Ez 40,5).

Wielkość łokcia zwykłego wahała się między 0,444 a 0,450 m, natomiast łokieć królewski mierzył 0,525—0,530 m. Ta ostatnia wielkość odpowiadała egipskiemu łokciowi królewskiemu (dzielącemu się na 7 dłoni i 28 palców) wy­noszącemu 0,525 m. System rozróżniania dwóch wielkości łokcia znany był także w dwu głównych ogniskach cywilizacji Starożytnego Wschodu — Egipciei Mezopotamii. W tej ostatniej zresztą krainie wielkości łokcia zmieniały się w poszczególnych okresach historii. Przykładem może być wyryta na dwu akkadyjskich posągach Gudei księcia Lagasz (ok. r. 2000 p.n.e.) miara łokcia wynoszącego 0,495 m. Starobabiloński łokieć z Nippur wynosił 0,518 m, a neobabiloński królewski 0,556 m. Dla porównania dodajmy jeszcze, że łokieć attycki mierzył 0,462 m, a rzymski 0,443 m 18.

W Starym Testamencie łokieć zwykły jest wymieniony kilkanaście razy (Rdz 6,15; 7,20; W j25-27; 30,2; 36-38; Lb 11,31; 35,4; Pp3,11; Joz3,4; 1 Sm 17,4;1 Kri 6—7; 4 Kri 14,13; 25,17; Jer 52,21; Ez 40-43; 45,2; 46,22; 47,3). Nato­miast łokieć królewski czyli — jak go czasami zwą — ,,stary" wzmiankowany jest rzadziej (2 Krn 3,3; Ez 40,5; 43,13). W Nowym Testamencie łokieć wystę­puje czterokrotnie (Mt 6,27; Ik 12,25; J 21,8; Ap 21,17).

Mniejszą jednostką od łokcia była zeret piędź (hebr. zeret, gr. spithame, łac. polmus major), równająca się połowie łokcia zwykłego i wynosząca 0,222—0,225 m. Odpowiadała ona szerokości pomiędzy małym palcem a kciu­kiem rozłożonej dłoni (Wj 28,16; 39,9; 1 Sm 17,4; Ez 43,13 i Iz 40,12).

664 JANUSZ OSTROWSKI

Dalszą z kolei miarą była tofo dłoń (hebr. topoh lub tepah, gr. paloiste, łac. polmus (minor) — podanie w Wulgacie piędzi jako polmus wprowadziło nieco zamieszania, gdyż termin ten odpowiada dłoni, w związku z czym stało się konieczne dodawanie określenia mojus i minor. Dłoń ma 1/6 łokcia lub 1/3 piędzi i wynosiła 0,074—0,075 m. Odpowiadała ona szerokości dłoni męs­kiej lub, jak czasami tłumaczy się w Wulgacie, szerokości czterech palców (Wj 25,25; 37,12; 1 Kri 7,26; 2 Kri 4,5; Ez 40,5-42).

Najmniejszą jednostką długości był esbo palec (hebr. esba', gr. daktylos, łac. digitus), czasem tłumaczony też jako cal, stanowiący 1/24 część łokciai mierzący 0,0185—0,019 m. Odpowiadał on szerokości palca mężczyzny. Wspomniany jest tylko raz (Jer 52,21).

Z miar tych można ułożyć małą tabelkę, ilustrującą ich wzajemne zależ­ności:

Łokieć Piędź | Dłoń Palec

Łokieć 1Piędź 2 1Dłoń 6 3 1Palec 24 12 4 1

Jednostką większą od łokcia była kane trzcina, laska (hebr. kaneh, łac. ca­lamus mensurae sex cubitorum). Równała się ona sześciu łokciom królewskimi liczyła 3,150—3,180 m. Przypuszcza się, że był to przyrząd mierniczy używany przez budowniczych i architektów, będący odpowiednikiem naszej „ła ty" czy „metra". Miara ta wymieniona jest tylko w proroctwie Ezechiela (40,3; 40,5- —8; 41,8) przy opisie świątyni jerozolimskiej. W Apokalipsie natomiast wymie­niona jest „złota trzcina jako miara" (21,15). Prócz tego u Ezechiela wymie­niony jest „ln iany sznur" (40,3), a u Amosa (7,17) „sznur", jako miary długo­ści wynikające z określonej wielkości przyrządów mierniczych 19.

Ponadto w Księdze Sędziów (3,16) występuje nie dająca się sprecyzować bliżej miara gomed (tłumaczona na polski jako dłoń), być może równająca się 2/3 łokcia.

W Nowym Testamencie kilkakrotnie użyty jest „łokieć" w znaczeniu łokcia rzymskiego, tj. mający 0,443 m (patrz wyżej).

O ile zachowały się egipskie czy mezopotamskie wzorce długości, o tyle z terenów Palestyny nie znomy tego rodzaju zabytku, co w dużym stopniu utrudnia przeliczenie ich wartości na system metryczny. Przy przeliczaniu mu­simy opierać się na wzajemnych relacjach miar egipskich, babilońskich czy — z późniejszych czasów — greckich lub rzymskich.

B. M i a r y o d l e g ł o ś c i

W Starym Testamencie występują nie dające się bliżej sprecyzować miary odległości, będące po prostu odpowiednikiem dystansu, jaki może przejść

STOSUNKI HANDLOWE I METROLOGIA 665

w ciqgu danej jednostki czasu średnio obciążony, zdrowy, dorosły mężczyzna. Mówi się więc o „dniu drogi" (Lb 11,31), „trzech dniach drogi'1 (Rdz 30,36). Oczywiście nie sposób przeliczać tych miar, które zresztą pojawiają się i w innych cywilizacjach — np. u Persów marsz dzienny wynosił, wg Herodota (V,53), 5 parasangów (ok. 28,5 km).

Prócz tego w Starym Testamencie (Rdz 21,16) występuje miara odległości „strzał z łuku", dosłownie — tak daleko jak łuk doniesie. Trudno określić, ile to mogło wynosić, tym bardziej, że określenie to nie oznacza raczej konkret­nego dystansu, lecz ma charakter opisowy (analogicznie jak polskie „dalej niż strzała zaleci1').

W okresie hellenistycznym i rzymskim w użycie wchodzą miary zaczerpnięte od nowych władców:

Mila (gr. milion, łac. mille passus), rzymska miara odległości równająca się 1000 kroków, wynosi ok. 1480 m (Mt 5,41).

Staje, stajanie (gr. stadion, łac. stadium), jednostka grecka wynosząca 184,84 m. 8 stajani równało się 1 mili (2 Mch 12,9-17). W Biblii używany jest stadion aleksandryjski, gdyż ten właśnie był niewątpliwie przyjęty przez He­brajczyków. Z Mch (12,29) dowiadujemy się, że odległość między Jerozolimą a Scythopolis (Betszean) wynosi 600 stai. Dziś wiemy, że równa się to ok. 110 km.

W Dziejach Apostolskich (1,12) występuje specyficzna miara odległości wy­pływająca z postanowień prawa Mojżesza o przestrzeganiu szabatu (Wj 16,29). Jest to tzw. „droga szabatowa", czyli przestrzeń, jaką wolno było przejść prawowiernemu Żydowi bez naruszenia postanowienia o odpoczynku w dni szabatu. Wynosiła ona wg obliczeń niektórych rabinów ok. 2000 łokci, czyli ok. 1000 m. Góra Oliwna była w odległości „drogi szabatowej" od Jero­zolimy. Na ogół długość „drogi szabatowej" w pobliżu miast była oznaczana specjalnymi znakami ustawianymi przy drogach.

Prócz tego w Dziejach Apostolskich (27,28) występuje miara głębokości — sążeń (gr. orgyia), wynosząca ok. 1,8 m. Była to długość rozpostartych w kształcie krzyża ramion.

C. M i a r y p o w i e r z c h n i

W Biblii nie ma wyróżnionych specjalnych miar powierzchni. Są one wy­znaczone przez długość boków pola (Lb 35,4; Ez 40,47), obwód (3 Kri 7,23) lub średnicę (2 Krn 4,2).

Miarą powierzchni pola uprawnego jest morga (hebr. semed, łac. iugerum) (Iz 5,10; 1 Sm 14,14). Był to obszar ziemi, jaki można było zaorać w jeden dzień przy pomocy zaprzęgu jednej pary wołów. Trudno podać dokładne prze­liczenie tej miary no system metryczny, można tylko nadmienić, że iugerum rzymskie wynosiło 25,18 ara, a egipskie orura ok. 27,55 ara (około 10 000 kwadratowych łokci królewskich).

666 JANUSZ OSTROWSKI

Inną miarą powierzchni był tzw. zasiew (hebr. bet zero), określający ilość ziarna potrzebnego do zasiania na gruncie by osiągnąć dobry plon. Okre­ślenie to było szeroko rozpowszechnione na starożytnym Bliskim Wschodzie, lecz w Biblii pojawia się tylko raz, i to w dość niejasnym kontekście (3 Kri18,32). Według instrukcji talmudystów potrzeba było 1 sea (patrz miary obję­tości) ziarna na 2500 łokci kwadratowych (co równa się około 490 m2 przy łokciu wynoszącym 0,444 m). Według A. Segre potrzeba była 3 i 3/5 sea na 1 morgę, co czyni 2000 m2.

D. M i a r y o b j ę t o ś c i

Już Babilończycy określali pojemność danego naczynia według ciężaru za­wartej w nim wody lub wina. Podstawą był system oparty na pojemności od­powiadającej perskiej moris, przy którym waga wody wynosiła królewski ta ­lent, tj. ok. 30,3 kg. Dzielił się on na 60 min (każda po 2 1/2 sata = 5 hin — 15 kopithen). Hebrajskie miary zostały częściowo oparte na tym systemie. Do dzisiejszego dnia nie ma zgodności przy przeliczaniu miar podanych w Biblii na system metryczny. W związku z tym przy omawianiu każdej jednostki zo­stanie podanych kilka przeliczeń według: A/Hultsch-Benzinger-Trinquet, B/Wambacq, C/Milik, D/Bratcher, E/Albright-Scott-Barrois-Segre20.

Podstawową jednostką pojemności ciał sypkich jest efa (hebr. eepha, gr. oiphi, metron, łac. modius, mensuro). Przeliczenia: A/36,44 I; B/39,31 I; C/45,0 I; D/36,92 I; E/22,0 I. (Wj 16,36 — podane 1 efa równa się 10 gomer; Kpł 5,11; 6,13; 19,36; Lb 5,15; 28,5; Pp 25,14; Ez 45,10 - podane w LXX 1 efa = 1 choiniks; 13,24; Rt 2,17 podane 1 efa = 3 metra (korce, = 3 modi =— 3 sata).

Odpowiednikiem efy przy mierzeniu płynów był bat (hebr. bat, gr. batos, łac. batus, — także gr, choiniks i metretes), posiadajqcy identycznq pojem­ność. Wyrazu tego nie spotykamy przed epokq królewskq. Ks. Wujek tłumaczy go czasami przez „wiadro", czasami przez „baryła11 (3 Kri 5,25; 7,26,28; Ez 45,10,14; Dn 14,3). W Egipcie w okresie Islamu występowała miara zwana butta wynoszącą 25,5 I, a więc najbardziej zbliżona do przeliczenia E.

Jednostką mniejszq od efy była sea, miarka (hebr. sa, gr. saton, łac. mo­dius, satum), stanowiqca 1/3 efy. Przeliczenia: A/12,148 I; B/13,104 I; C/15,0 I; D/12,3 I; E/7,3 I. (Rdz 18,6; 1 Sm 25,18; 3 Kri 18,32). Wg A. Segre jest to grec- ko-helienistyczny metron LXX o pojemności 7,3 I. Sea była tylko używana dla ciał sypkich.

Miarq pojemności płynów, mniejsza od bat, był hin (hebr. hin, gr. ein, in. łac. hin), równajqcy się 1/6 bat. Przeliczenia: A/6,074 I; B/6,552 I; C/7,5 I; D/6,12 I; E/3,66 I. Wyjqwszy Ez 4,11, gdzie podaje się, że 1/6 hin stanowi mi- nimalnq ilość napoju niezbędnq człowiekowi w ciqgu 1 dnia, miara ta jest spotykana tylko przy opisie obrzędów religijnych, przy składaniu ofiar z winai oliwy, (Wj 29,40; 30,24; Kpł 23,13; Lb 15,9—10; Ez 46,14; Józef Flawiusz,

STOSUNKI HANDLOW E I METROLOGIA 6 6 7

Antiq. 111,9,4 podaje, że 1 hin równa się2attyckim choes. Wulgata (Kpł 19,36) tłumaczy hin przez sextarius jako 1/6 bat).

Miarą ciał sypkich stanowiącą 1/10 efy był gomer (hebr. omer, gr.gomór, łac. gomor), pojawiający się tylko w Księdze Wyjścia (16,16-36), w opisie cu­du z pojawieniem się manny. Mówi się tam, że każdy człowiek zbierał dzien­nie tę miarę. Glossa przy Wj 16,36 podaje: „gomer jest dziesiątą częścią efy". Przeliczenia: A/3,644 I; B/3,931 I; C/4,5 I; D/3,69 I; E/2,2 I.

Miarą identyczną z gomerem był issoron (hebr. ciśśaron, gr. dekotort, łac. decima) jako miara płynów w tekstach rytualnych (Wj 29,40; Kpł 14,10,21; Józef Flawiusz, Antiq. 111,6,6 podaje, że 1 issaron równa się 7 kotyle).

Jednolitą miarą objętości płynów i ciał sypkich był kab (hebr. gob, gr. ka- bos, łac. cabus), będący 1/18 efy, lub bat, a wspomniany w Starym Testamen­cie tylko raz (4 Kri 6,25), przy opisie oblężenia Samarii. Przeliczenia: A/2,0248 I; B/2,148 I; C/2,5 I; D/2,05 I; E/1,2 I. W miarach neobabilońskich pojawia się zależność: 1 gur (chomer — patrz niżej) = 30 sutu (sea) = 180 qa (kab).

Najmniejszą jednostką przy mierzeniu pojemności płynów był log, kwarta (hebr. log, gr. kotyle, łac. sextorius), stanowiący 1/72 bat (Kpł 14,10—24). Wg Józefa Flawiusza, Antiq. III,6,6 — kotyle jest 1/7 issaronu. Natomiast Ez 45,14 LXX podaje, że 1 gomer równa się 10 kotyle. Przeliczenia: A/0,506 I; B/0,546 I; C/0,625 I; D/0,51 I; E/0,3 I.

Jednostką większą od efy był chomer, korzec (hebr. homer, gr. kóros, łac. gomor), używany dla ciał sypkich, i równoznaczny z nim kor (hebr. kor, gr. kó­ros, łac. corus), które były 10 razy większe od podstawowych jednostek. Prze­liczenia: A/364,4 I; B/393,12 I; C/450 I; D/369,2 I; E/220 I. (Wj 8,10; Kpł 27,16; Lb 11,32; Ez 45,11 podaje, że 1 chomer — 10 bat; 45 ,14= 1 kor = 10 bat). Chomer był miarą, jaką mógł unieść osioł (4 Kri 8,9). W wagach Islamu wy­stępuje miara „ładunek wielbłąda" (himl), wynosząca od 220-250 kg (po­równaj przeliczenie E).

Miarą tylko raz występującą w Starym Testamencie (Oz 3,2) jest letek, „pół korca", (hebr. letek, gr. hemikoros, łac. corus dimidius) = 1/ 2 chomera.

Prócz tego (Dn 14,2 LXX) wspomniana jest perska miara artaba, używana wśród Żydów po wygnaniu. Wulgata podaje ją jako amforę (rzymską = = 26,196 I). Artaba medyjska wynosiła 51,84 I lub 55,08 I. Egipsko-ptolemej- ska artaba zawierała 4 1/2 modiusa i równała się 39,293 I.

Opierając się na ustępie Księgi Wyjścia (16,36), skąd dowiadujemy się, że gomer jest dziesiątą częścią efy, i na proroctwie Ezechiela (45,11), w którym efa i bat są równoważne, stanowiąc dziesiątą część chomera, podane wyżej miary zestawić można w sposób następujący:

chomer efa = bat |gomer=issaron

chomer 1e fa = b a t 10 1gomer=issaron

i

100i

10 1

668 JANUSZ OSTROWSKI

Tyle tylko można wywnioskować z samego tekstu biblijnego. Przychodzi nam jednak z pomocą metrologia Mezopotamii. W okresie neobabilońskim zacho­dzą następujące zależności między trzema miarami: 1 gur = 30 sutu = 180 qa. Te nazwy, prawie identyczne z hebrajskimi, pozwalają nam ułożyć nastę­pujący szereg:

Î gur=kor || sutu=sea || q a = k a b

gur = kor 1sutu = sea 30 1qa = kab 180 6 1

Te proporcje, aktualne w okresie niewoli i po niej, są potwierdzone przez dokumenty żydowskie pochodzące z tego okresu.

Mamy więc dwa: ciągi, jeden oparty na systemie dziesiętnym, drugi na sześćdziesiętnym typowym dla Mezopotamii. Ich powiązania są tylko hipote­tyczne i oparte na greckiej wersji Księgi Wyjścia i proroctwa Izajasza, gdzie efa tłumaczy się przez tria metra, a metron oznacza sea. Z drugiej strony, cho­ciaż odpowiedni fragment proroctwa Ezechiela jest dość niejasny, możemy wywnioskować z niego, że chomer i kor są sobie równe i dzięki temu tworzy­my nowy ciąg:

chom er=kor e fa = b a t sea gomer— issaron kab

chomer = kor 1efa = bat 10 1sea 30 3 1gomer=issaron —i o

o 10 _ 1

kab 180 18 6 - 1

Włączenia dwu pozostałych miar, tj. hin i log, możemy dokonać na pod­stawie o wiele późniejszych źródeł: porównań uczynionych przez Józefa Fla- wiusza z miarami greckimi i rzymskimi, komentarzami św. Hieronima i danymi z Talmudu, z których wynika, że 1 kab = 4 log i 1 bat = 6 hin. Tak więc osta­tecznie tabela przedstawia się następująco (pł. — płyny, s — ciała sypkie):

chomerkor

efabat sea hin

gomerissaron

kab log

chomer (s.) = kor (pł.) 1efa (s.) = bat (pł.) 10 1sea (s.) 30 3 1hin (pł.) 60 6 2 1

gomer (s.) =tfssaron (pł.) 100 10 — - 1kab (s. pł.) 180 18 6 3 — 1log (pł.) 720 72 24 12 — 4 1

Należy zaznaczyć, że powyższa tabela mimo wszystko jest dość hipotetycz­na, a w każdym razie odnosi się do późnego okresu. Zależy ona od identyfi­kacji nazw, co czasami jest niepewne 21. Warto wspomnieć, że nie możemy utworzyć takiej tabeli nawet bardzo przybliżonej, w odniesieniu do miar

STOSUNKI HANDLOW E I METROLOGIA 669

sprzed niewoli babilońskiej. Jedyną możliwością jest próba porównania z sy­stemem miar asyryjskich, poprzedzających neobabilońskie. Nomenklatura asyryjska przedstawia się następująco: 1 imeru = 10 sutu = 100 qa. Jeśli, jak to się na ogół przyjmuje, ąa nie zmieniło swej wartości w Mezopotamii, to imeru asyryjskie jest prawie połową babilońskiego sutu. Hebrajskie chomer ma tę samą nazwę co imeru, które także oznacza „ładunek osła". Jednakże w proroctwie Ezechiela (45,14) chomer jest ekwiwalentem kor, odpowiadające­mu babilońskiemu gur. Pozycja sea równającej się sutu jest zatem zagadko­wa; wg asyryjskiego systemu jest ona dziesiątą częścią imeru, czyli chomerai dlatego równa efie (bat), jak to później określił Ezechiel. Byłoby zadziwiają­ce, gdyby sea z czasów królewskich miała tę samą wartość, co efa czyli bat, które również są wzmiankowane w tekście.

Porównanie z miarami egipskimi też nie daje nam pewnego wyjaśnienia. Istniała tam miara „ ip t" dla ciał stałych, równająca się efie, i „hn", odpo­wiednik hin, dla cieczy, ale ich wartości są niepewne. Rozmaici uczeni różnie przeliczają „hn" — pomiędzy 2,5 a 5 I 22, a liczba „hn" w „p t" nie jest pewna, być może około 40. Przyjmując nawet najniższą wartość „hn", osiągniemy wyższą pojemność niż efa.

Próby przeliczeń pewnych pomiarów zawartych w Starym Testamencie też nie dają rezultatu. „Brązowe morze" Salomona o średnicy 10 łokci, głęboko­ści 5 i pojemności 2000 bat (3 Kri 7,23-26) mogłoby służyć za podstawę do obliczenia wartości bat w systemie metrycznym. Niestety nie znamy też do­kładnej wartości łokcia użytego w tej konstrukcji, dokładnego kształtu naczy­nia, a sytuację ponadto zaciemnia fakt, że wg 2 Krn 4,5 przy tych samych da­nych mieściło się 3000 bat.

158. Fragment dzbana znalezionego w Lachisz z in­skrypcja określajaca pojemność naczynia, (wg Bo Reicke, L. Rost, op. cit., II, ryc. ze szp. 1163).

W Lachisz (Tel ed-Duweir) znaleziono górną część dzbana, na której znaj­duje się inskrypcja „b t mik" (bat królewski). Inne wazy mają tylko napis „kró­lewski". Niestety ten fragment naczynia nie pozwala nam na zrekonstruowa­

670 JANUSZ OSTROWSKI

nie jego kształtu, a co za tym idzie i pojemności, którą orientacyjnie przyj­muje się na ok. 40 I. Inskrypcja ,,bt mik'1 pochodzi z VIII w. p.n.e., a niektóre z pieczęci „Im lk" sq późniejsze.

W grocie w Qumran odkryto pochodzące z czasów rzymskich naczynie, na którym napisano węglem „2 sea 7 log". Jego pojemność wynosi ok. 35 I, co daje log wartości 0,64 I i sea 15,3 I. Niestety napis ten nie może służyć jako dowód, gdyż mógł on oznaczać tylko ilość produktu znajdującego się w da­nej chwili w naczyniu. Gdyby był on zrobiony przed wypaleniem naczynia, wtedy stwierdzałby faktyczną jego pojemność23.

Wszelkie więc próby przeliczania miar hebrajskich na nasze systemy pozo­stają na razie tylko hipotezami, do czasu aż archeologia dostarczy pewnych informacji.

E. M i a r y c i ę ż a r u

Podstawową jednostką wagi u starożytnych Hebrajczyków był szekiel lub sykiel (hebr. scheqel, gr. siklos, siclus — także didrochmon, łac. pondus pu- blicus), którego nazwa wywodzi się od czasownika shaąal — ważyć. Była to miara znana na całym starożytnym Bliskim Wschodzie. Hebrajski szekiel ważył 11,424 g, natomiast w innych państwach jego wartości są następujące: w Ba­bilonie szekiel lekki wynosił 8,4 g, zaś ciężki (królewski) 16,37 g, w Ugarit od­powiednio 9,5 g i 18,79 g, a szekiel fenicki wynosił 14,55 g.

W Starym Testamencie szekiel jest wielekroć wymieniany (np.: Rdz 23,15: Wj 21,32; 30,13-15; Kpł 5,25; 27,3 itd.). Wspomniane są również niektóre jego podziały: półszekiel (Wj 30,13), jedna trzecia szekla (Neh 10,33), ćwierć szekla (1 Sm 9,8). Istnieją także specjalne nazwy dla niektórych mniejszych jednostek:

Beąa (dosł. podział, hebr. beqa\ gr. drachmę, łac. dimidius siclus), wspo­mniana jest tylko w Rdz 24,22 i Wj 38,26. Byłcf to połowa szekla ważąca 5,712 g.

Reba (hebr. reba scheqel) była ćwiercią szekla ważącq 2,86 g i występu­jącą tylko w Sm 9,8, i to w odniesieniu do srebrnej monety.

Gera (dosł. ziarno, hebr. gera, gr. obolós, łac. obolus) jest najmniejszą jed­nostką wagi rownajqcq się 1/20 szekla i ważacq 0,572 g, (\A/j 30,13; Kpł 27,5; Lb 3,47; 18,16). W systemie babilońskim gera była 1/24 szekla. Grecki termin obolos występujqcy w Septuagincie (LXX) jest transpozycjq nazwy najmniej­szej greckiej wagi. Przez ks. Wujka tłumaczony jako grosz, oczywiście w odnie sieniu do monety.

Miarq większq od szekla była mina (hebr. mane, gr. mna, łac. mna) poja- wiajqca się dość rzadko (3 Kri 10,17; 2 Krn 9,16; Ez 45,12; Ezd 2,69; Neh 7,70-71). Natomiast w tekstach mezopotamskich jest ona często wzmianko­wana, w przeciwieństwie do Ugarit, gdzie znajduje się tylko w akkadyjskich tekstach obcego pochodzenia lub ich tłumaczeniach ugaryckich.

STOSUNKI HANDLOWE I METROLOGIA 671

Istniały dwa systemy: pierwszy, w którym mina posiadała 50 szekli i ważyła 571,7 g, i drugi o 60 szeklach wagi 685,44 g. System pierwszy, starszy, jest po­twierdzony w Pp 22,19—22 i Kpł 27,16, gdzie występują wielokrotności 50, a w proroctwie Jeremiasza (32,9), 17 szekli równa się 1/3 miny. System młodszy występuje w proroctwie Ezechiela (45,12) gdzie 1 mina = 60 szekli po 20 gera ,,Sykl ma wynosić dwadzieścia ger; mina ma stanowić dwadzieścia syklów., dwadzieścia pięć syklów i piętnaście syklów". W sumie więc 60 sykli, czyli ba­bilońska mina. Ten sposób rachowania jest być może wytłumaczony przez istnienie odważników o wadze 15, 20 i 25 sykli, przy czym ten ostatni repre­zentował połowę starszej miny i chyba jest pozostałością po dawnym syste­mie. Prócz tego w Księdze Wyjścia (21,32) 30 szekli równa się połowie miny. Józef Flawiusz, Antiq. XIV,7,1 podaje, że 1 mina żydowska równa się 2 1/2 rzymskiego funta, czyli 818,62 g, przy czym szekiel ważył 16,3 g, a więc równał się babilońskiemu. Uczeni arabscy starożytną minę przeliczali jako 813-833 g.

Największą miarą wagi był talent (hebr. kikkor — okrągły, ze względu na to, że odważnik miał kształt koła lub kuli, gr. talanton, łac. tolentum) mający według jednego rachunku 3000 szekli i ważący 34 272 g lub wedle drugiego 3600 szekli i 41 162 g. (Wj 25,39 ; 37,24; 38.24-29; 2 Sm 12,30; 3 Kri 9,14-28i w wielu innych miejscach). Wyliczenie wg Wj 38,25 daje 1 talent = 3000 szekli. W Babilonie królewski ciężki talent miał 60,6 kg, zwykły, lekki 30,3 kg. Józef Flawiusz, Antiq. Ill,6,7 podaje wartość talentu na 43,66 kg, wedle wyli­czenia wspomnianego przy minie.

Na podstawie tych obliczeń można więc ułożyć dwa ciągi wag, w zależno­ści od tego, na którym podziale będziemy się opierać.

Pierwszy wypływa z Księgi Wyjścia 38,25-26:

talent mina szekiel beqa

talent 1mina 60 1szekiel 3000 50 1beqa 6000 100 2 1

Drugi opiera się na proroctwie Ezechiela 45,12:

talent mina | szekiel _ gera

taient 1mina 60 1szekiel 3600 60 1gera 72 000 1200 20 l

W Nowym Testamencie (J 12,3; 19,39) pojawia się rzymski funt (libra)o wadze 327,45 g i talent (Ap 16,21) wynoszący 125 funtów, tj. ok. 41 kg.

W Palestynie znaleziono wiele odważników (hebr. eben — co oznacza za­razem kamień i wagę), wykonanych zazwyczaj z twardego kamienia: bazaltu, porfiru, marmuru, a czasem z wapnia, ołowiu lub brązu. Noszono je w sakiew­

6 7 2 JANUSZ OSTROWSKI

kach co poświadcza Stary Testament (Pwt 25,13; Mi 6,11). Niekiedy, podobnie jak i w innych krajach, przybierały one formę zwierząt: Iwa, kaczki, żaby itp.

Wiele z nich posiada wyrytą cyfrę lub nazwę jednostki albo też, oby­dwie zarazem. Dzięki epigrafice możemy je datować na ogół na koniec Kró­lestwa. Istnieją jednak duże różnice wagi między okazami należącymi do tego samego typu i okresu, znalezionymi w tym samym miejscu. W Lachisz znale­ziono 58 odważników wapiennych, przeważnie w kształcie półkuli, pochodzą-

159. Lachisz. Odważniki wapienne z VII—VI w. p.n.e.: 1 — pim, 2 — nesep, 3 — beqa, 4 —cztery, 5—6 — dwa, (wg Bo Reicke, L. Rost, t. II, ryc. ze szpalty 1166).

cych z epoki żelaza. Tylko małe jednostki mają wyrytą wagę, a żadna nie nosi nazwy „szekiel", która wyraża symbol poprzedzony przez cyfrę. Najwięk­sza liczba odważników nosi symbol i cyfry 1, 2, 4, 8. Szekiel wedle nich wy­nosi ok. 11,5 g 24. Mały brązowy ciężarek znaleziony w Gezer ma inskrypcję ,,lmlk" z cyfrą 2 — czyli dwa szekle królewskie. Obecnie waży on 22,28 g, co daje szekiel wagi 11,14 g, ale należy pamiętać, że metal mógł na skutek ko­rozji stracić trochę na wadze.

Prócz tego znajdujemy dużą ilość odważników z napisem ,,nsp", co przy­puszczalnie oznacza połowę jednostki, sądząc po wadze wynoszącej ok. 10 g. Należą one do systemu ugaryckiego, gdzie były lekkimi szeklami połową cięż­kiego. Być może zostały one zgubione przez kupców kananejskich.

Podsumowując, stwierdzić należy raz jeszcze, że wszelkie przeliczenia miar hebrajskich na system metryczny nie będą dopóty dokładne, dopóki nie znaj­dzie się n,ie uszkodzonych jednostek miar długości, pojemności czy wagi, a dotychczasowe próby są tylko stawianiem mniej lub bardziej udokumento­wanych hipotez.

STOSUNKI HANDLOWE I METROLOGIA 673

PRZYPISY

1 W. Culican, The First Merchant Venturers. The Ancient Levant in History and Commerce, London 1966, s. 14.

2 Palestinian Egyptian contacts, IEJ, 14 (1964), s. 193-203.3 Early Bronze Age copper hoard from the „Cave of Treasure" in Nahal Mishmar, IEJ 12

(1962), s. 215-226.4 R. Hestrin — M. Tadmor, Hoard of Early Bronze Age Tools at Kfar Monash, IEJ, 13 (1963),

s. 265-288.5 Por. znane malowidła w grobowcach Ken-Amona i Rechmire w Tebach z czasów XVIII

dynastii.6 Identyfikacja Egiptu czasami podawana jest w wątpliwość. W greckiej wersji Księgi Kró­

lewskiej Cylicja występuje jako Kue, znana z tekstów mezopotamskich jako dystrykt w Ana­tolii. Tekst hebrajski wspomina Egipt (Misraim), lecz być może jest to pomyłka i należy od­czytywać go jako Musri, inny rejon w Anatolii, znany ze źródeł asyryjskich J. Gray, Archaeo­logy and the Old Testament World, London 1962, s. 134—135.

7 Przeciw datowaniu stajni na okres rządów Salomona wypowiada się obecnie wielu ba­daczy m.in. H. J. Franken, Znaczenie archeologii Palestyny dla rozwoju studiów nad Starym Testamentem, w niniejszym wydawnictwie oraz K. M. Kenyon, i J. Gray, op. eit., s. 133—134.

8 N. Glueck, The Topography and History of Ezion-Geber and Elath, BASOR 72 (1938), s. 2 -13.

9 A. T. Clay, Bussiness Documents of Murashu Sons, Philadelphie 1898 (The Babylonian Expedition of University of Pennsylvania, t. IX).

10 Kamienie milowe są to 2 metrowej wysokości kolumny kamienne, składające się z co­kołu w kształcie sześcianu i walcowatej części górnej o średnicy ok. 60 cm, które bardzo często, o ile nie zawsze, noszą inskrypcję. Por. L. H. Grollenberg, Atlas van de Bijbel, Haga1955, fig. 392, 393. Zestawienie dróg na terenie Palestyny i znalezionych przy nich kamieni milowych znajduje się w niedostępnej mi pracy P. Thomsena, ZDPV, 40 (1917), s. 1-103, cyt. wg M. Noth, D/e Welt des Alten Testaments, Berlin 1962, s. 107 przypis 1.

11 M. Noth, op. c/f., s. 77.12 Z. Kallai, Remains of the Roman Road Along the Mevo-Beitara Highway, IEJ, 15 (1965),

s. 195-203.is Strabon, XVI, 748.14 J. Gray, op. c/f., s. 21.15 A. H. Gardiner, The Ancient Military Road between Egypt and Palestine, JEA 6 (1920).

s. 99-116.16 W. F. Albright, Archeologia Palestyny, Warszawa 1964, s. 258.17 M. Noth, Der Jordan in der alten Geschichte Palästinas, ZDPV 72, 1956, s. 123—148.18 Istnienie różnych wielkości łokcia znane było także i później w państwach europejskich,

np. we Francji i w Polsce, gdzie wyróżniano 3 jego wielkości.19 Sznur i pręt mierniczy występują bardzo często na zabytkach mezopotamskich i zazwy­

czaj są uważane za narzędzia miernicze. Niektórzy jednak orientaliści widzą w nich symbole władzy i potęgi. Tak interpretuje E. D. van Buren, The Rod and Ring, Archiv Orientalni 16 (1950), s. 434-450.

20 J. Trinquet, Metrologie Biblique, DBV 5, 1957, s. 1212-1250, B. N. Wambacq, De men- suris in Sacra Scriptura, Verbum Domini, 32 (1954), s. 266-274, R. G. Bratcher, Weights, mo­ney, measure and time, The Bible Translator, 10 (1959) nr 4, s. 165-174; W. F. Albright, Excava­tion of Tell Beit Mirsim, III The Iron Age, AASOR 21—2, 1943, s. 58 (dotyczy głównie pojem­ności bat); J. T. M ilik, Deux jarres inscrite provenant d'une grotte de Qumran, Bibi. 40 (1959), s. 985—91; R. B. Y. Scott, Weight and measure of the Bible, BA 22 (1959), s. 22—40; A. G. Barrois, La metrologie dans la Bible, RB 40 (1931), s. 185-213; 41, s. 50-73.

21 R. de Vaux, Ancient Israel, Its Life and Institutions, London 1961, s. 201.22 Inaczej zupełnie przelicza O. Helch, Kleines Wörterbuch der Aegyptologie, Wiesbaden

1956, s. 214, podając 1 hn = 0,47 I.23 J. T. Milik, op. eit.24 O. Tufnell i in., Lachish III, Oxford 1953, s. 348—356.

43 — Archeologia Palestyny cz. 1!

Aleksandra Krzyżanowska

PIENIĄDZ

Większa część dziejów Izraela opisanych w Starym Testamencie rozgrywała się w czasach, gdy stosunki handlowe ograniczały się do wymiany towar za towar. Bogactwem Izraelitów z okresu patriarchów były stada bydła czy owiec — one były więc głównym przedmiotem wymiany. Nie obcy był jednak członkom Narodu Wybranego wyższy nieco stopień rozwoju ekonomicznego: system wymiany na metale odważane na wadze. Metal, przeważnie szlachet­ny, a więc złoto lub srebro, odważany w postaci sztabek czy pierścieni, grał rolę pieniądza w państwach potężnych cywilizacji Bliskiego Wschodu czy Egiptu. Izraelici przejęli ten system wraz z wagowym systemem sześćdziesięt- nym. Najwyższą miarą w tym systemie był talent, który dzielił się na 60 min, a ta z kolei na 60 szekli. Stary Testament wymienia 5 specyficznych izraelskich jednostek wagowych: kikkar jako talent, mGne jako mina, sykl — szekl1, a oprócz tego, beka — 1/2 szekla i gerah — 1/20. Szekl, podstawowa jednost­ka używana przy ważeniu metali, jest wspomniana najwcześniej w tekstach biblijnych. W Rdz24,22 czytamy o Abrahamie i Rebece: „Ale gdy się wielbłądy napiły, wyjął kolczyk złoty wagi szekla oraz włożył na jej ręce bransolety złote ważące 10 szekli.,.“ Jednostka ta jest wymieniana w wielu miejscach Starego Testamentu. 1 Krn 21,25 mówi, że: „D a ł więc Dawid Omanowi 600 szekli zło­ta". A Joz 7,21: „...ujrzałem między łupami piękny płaszcz z szinearu, 200 szekli srebra i pręt złoty wagi 50 szekli...“ 2. Istniały pewne różnice w wadze szekla używanego w handlu na bazarach, było więc koniecznym ustalenie wagi szekla świątynnego, jako jednostki obowiązującej do ważenia ofiar dla świątyni. Ogólnie jednak biorąc wagi tych jednostek wynosiły:

talent — kikkar 34.270 g

szekelbekagerah

mina — mane 571 g 11.5 g

5,72 g 0,57 g s

O specjalnej wadze szekla świątynnego czytamy w Księdze Wyjścia 38,26: „a srebra odpisanych w zgromadzeniu było 100 talentów i 1775 szekli według wagi szekla świątynnego“ 4.

678 ALEKSANDRA KRZYŻANOWSKA

wy męskiej, przykrytej czapką frygijską n . Głowa ta wykazuje podobieństwo z głowami satrapów perskich, umieszczanych na monetach innych prowincji, jak Tribazesa w Cylicji i Orontesa w Jonii, bitych w IV w. p.n.e. Wobec tego może i ta moneta, wybita najpewniej przez satrapę Judei, nosi jego wizeru­nek. Nieco późniejszą datę, bo bezpośrednio poprzedzającą zwycięstwa Alek­sandra, miałby drugi egzemplaz opatrzony obok napisu Jehud" inskryp­cją, którą można odczytać jako „Ezechias". Osobnik o tym imieniu może być identyfikowany z najwyższym kapłanem, Ezechiaszem, wspomnianym u Józefa Flawiusza (Ap I, 187—8) jako ten, który spotkał się Ptolemeuszem Lagosem, założycielem dynastii egipskiej po śmierci Aleksandra 12. Gdyby tak było rzeczywiście, fakt, że imię najwyższego kapłana umieszczone zostało na monecie, świadczyłby o daleko idącej autonomii Judei. Zastanawiający jest również brak przedstawienia figuralnego (gładka strona odwrotna), zgodny z przepisami religii Izraela. Interpretacja powyższa nie jest jednak powszech­nie przyjęta. Większość uczonych przenosi datę tej ostatniej monety na pano­wanie Ptolemeuszy, czytając towarzyszący imieniu Ezechiasza napis nie jako nazwę Judei, lecz jako drugie imię — On-iasa syna Jaddusa, który był również najwyższym kapłanem za panowania pierwszych diadochów. Fakt ten z kolei uczeni interpretują jako dowód swobód i wolności w okresie ptolemejskim.

Wszystkie te monety, podciągnięte pod nazwę „fiiistyńsko-arabskich", a wśród nich i te, które noszą nazwę „Jehud" ważą ok. 4-3,30 g. Jaką rolę mogły one odgrywać na terenie Palestyny? Zapewne wiele z nich, jeśli miały charakter żołdu wypłacanego żołnierzom najemnym, było wydawanych na miejscu i wraz z panującą wtedy monetą perską wchodziło w skład masy pie­niężnej kursującej wśród ludności tego obszaru. Niewielka ilość okazów z napisem „Jehud" mogłaby wskazywać, że były one symbolem autonomii, a nie lokalną monetą obiegową.

Obraz ten zmienia się z chwilą podbicia Persji przez zwycięskiego Aleksan­dra. Wraz z wojskami greckimi docierała w najdalsze strony grecka kultura, greccy kupcy i — monety. Tetradrachma Aleksandra Wielkiego, wzorowana na systemie attyckim, zastąpiła monetę ateńską w handlu dalekosiężnym. Monety opatrzone głową Heraklesa, pod którą ukrywają się rysy samego Aleksandra, stanowią teraz pieniądz międzynarodowy, bez którego nie może się obyć żadna większa transakcja. Na drugiej stronie tych egzemplarzy wraz z imieniem młodego króla widnieje posąg Zeusa z orłem w dłoni. Mo­nety te bite były za życia Aleksandra i bezpośrednio po jego śmierci w całym szeregu mennic rozsianych po ówczesnym mocarstwie macedońskim. Tylko małe symbole, umieszczane na rewersie w polu, pozwalają dziś odczytać z nich nazwę miasta, w którym wykonany był dany egzemplarz. Najbliżej Pa­lestyny położonymi mennicami, z których pochodziły liczne tetradrachmy Alek­sandra Macedońskiego, były fenickie porty a przede wszystkim Aradus. Na rewersach tych monet widnieje maleńka palma i litery AP. Równolegle z dużą srebrną tetradrachma szły złote statery macedońskie, opatrzone po jednej stronie głową Ateny w hełmie korynckim, a po drugiej wizerunkiem bogini

PIENIĄDZ 679

zwycięstwa Nike stojącej obok części masztu okrętowego. Również na state- rach widnieją maleńkie znaczki czy monogramy umożliwiające ustalenie, z których mennic monety te pochodzą. O znaczeniu monet Aleksandra Ma­cedońskiego na terenach bliskich Palestynie świadczy fakt, że monety dyna­stów arabskich ściśle były wzorowane na tetradrachmach z Heraklesem i Zeu­sem 13.

Krótkie było życie Aleksandra. Po jego śmierci rozpoczęły się spory, a po­tem i zażarte walki o panowanie nad światem, który od razu podzielił się na poszczególne dominia władzy. Zwłaszcza ziemia palestyńska, leżąca między władztwem Seleucydów — Syrią a władztwem Ptolemeuszy — Egiptem, prze­chodziła z rąk do rąk. Okres zwany hellenistycznym charakteryzuje się więc w Palestynie dużą ilością monet ptolemejskich i syryjskich. Początkowo w ła­dzę sprawują królowie Egiptu. Na emisje ptolemejskie składały się jednostki srebrne i brązowe, a nierzadko złote. Srebrne, wzorowane w wielkości i wadze na tetradrachmach Aleksandra, zdobione były na awersie jeszcze jego głową, przykrytą skórą słonia, dopóki Ptolemeusz I Soter nie ośmielił się zastąpić jej własnym portretem. Odwrotna strona nosiła wizerunek dumnie wyprostowa­nego ptaka Ptolemeuszy — orła oraz napis z imieniem króla. Ten sam rewers pozostawał i na dużych ciężkich, brązach. Na głównej ich stronie bogato rzeźbiona głowa Zeusa Ammona zwraca uwagę bogactwem światłocienia. Złote monety Ptolemeuszy to oprócz staterów i duże sztuki medalowe, warto­ści 8 lub 5 drachm.

Pieniądz ptolemejski wykonywany był nie tylko w Egipcie ale i w wielu mias­tach pozaegipskich. Za panowania Ptolemeusza I miasta fenickie wybijały jeszcze pośmiertnie tetradrachmy Aleksandra i dopiero Ptolemeusz II Filadel- fos nakazuje tam wybijanie pięknych serii złotych, srebrnych i brązowych. Angażuje do tego nawet miasta żydowskie, Gazę i Joppę. I tak z symboli i mo­nogramów umieszczanych na tych seriach możemy wywnioskować, że menni­cami Ptolemeuszy były wtedy następujące miasta: Sydon, Tyr i Aradus — sław­ne porty fenickie, a także najbliżej Galilei położone Ptolemais i wymienione już Gaza i Joppa. Pochodzą z nich tetradrachmy z portretem Ptolemeusza, brązy z głową Zeusa Ammona lub z wizerunkiem królowej, a zwłaszcza piękne złote oktodrachmy z głową Arsinoe II i podwójnym rogiem obfitości14. Ten stan rzeczy trwa i za panowania Ptolemeusza III Euergetesa. Jeszcze na począt­ku panowania jego następcy, Ptolemeusza IV Filopatora, mamy do zanoto­wania kilka serii wybitych w Tyrze, Sydonie, Ptolemais a także w judejskim Askalonie 15. Biorąc pod uwagę powyższe fakty, stwierdzić można z całą pew­nością, że monety ptolemejskie musiały być liczne w całej Palestynie i służyły tam jako obowiązujący środek wymiany.

Na skutek zwycięstwa Antiocha III Syryjskiego w walkach z Ptolemeuszem IV Palestyna przechodzi pod panowanie Seleucydów i wówczas napływają do niej emisje władców Syrii, bite w różnych częściach ich rozległego państwa. Z maleńkich symboli i monogramów czerpiemy informacje o mennicach. Na stronie głównej noszą te okazy portrety współcześnie panujących, dając w

680 ALEKSANDRA KRZYŻANOWSKA

sumie galerię wizerunków, w niewielkim tylko stopniu wyidealizowanych. Rewersy tych monet zdobione sq przeważnie postacią siedzącego Apollina. Napis na stronie odwrotnej wymienia imię króla, którego portret zdobi stronę główną. Co prawda Seleucydzi nie bili swoich monet w miastach palestyń­skich, ale pobliskie fenickie mennice zasilały rynek izraelski ich monetą. Zwłaszcza tetradrachmy Antiocha IV, bite w Akko-Ptolemais, znajdowane są w dużych ilościach na terenie Palestyny. Odkrywano je w czasie wykopalisk w Samarii, w Bet-Cur, w Lachisz i Sephoris 16. Zapewne i w czasie panowania dynastii żydowskiej, gdy pojawiły się już pierwsze monety przez nią bite, mo­nety Seleucydów i Ptolemeuszy, wykonane w złocie lub srebrze, pozostały pie­niędzmi używanymi w handlu dalekosiężnym. Te monety władców greckich, zarówno Egiptu, jak i Syrii, z napisami greckimi, są jednym z niebłahych ele­mentów hellenizacji Palestyny w tym okresie. Jak wiemy, nawet nazwy posz­czególnych miast zmieniały się na greckie, jak Rabbat-Ammon na Filadelfię, Akko na Ptolemais. Wiemy też, że hellenizacja ta zaszła tak daleko, że stwo­rzyła realne niebezpieczeństwo dla religii żydowskiej, docierając do najważ­niejszych jej przedstawicieli — najwyższych kapłanów. Z drugiej strony ta wielka fala monet władców państw suwerennych, wraz z uruchomieniem cza­sowym mennic w miastach żydowskich, stworzyła podatny grunt i wywołała potrzebę własnej monety z chwilą dojścia do politycznej samodzielności.

Władcy dynastii Hasmonejskiej biją monety wyłącznie brązowe, noszące, zgodnie z wymaganiami religii żydowskiej, przedstawienia nieosobowe. Są to przeważnie ornamenty roślinne: palma, winne grono, owoce lub naczynia świątynne związane z kultem. Na rewersie inskrypcja aramejska głosi imię władcy, który był zarazem najwyższym kapłanem. Bite one były przez cały ciąg dynastii, zastąpione następnie emisjami królów idumejskich z dynastii Hero­da. Mimo daleko posuniętej hellenizacji i romanizacji ci ostatni również prze­strzegali tradycji w odniesieniu do przedstawień monetarnych. Powoli zaczy­na jednak wkraczać język grecki obok aramejskiego. Tylko na monetach bi­tych poza Judeą władcy pozwalali sobie na ustępstwa pod tym względem - ośmielali się nawet umieszczać swój portre t17.

Może ze względu na wspomnienia epoki władców hellenistycznych przyj­mowano chętnie w Palestynie i operowano w tym czasie monetami srebr­nymi bitymi przez miasta portowe Fenicji jako autonomiczne mennice. Pod koniec II w. i przez cały I w. p.n.e. Tyr bije duże tetradrachmy z młodzieńczą głową Melkarta — Heraklesa fenickiego, i orłem wzorowanym na orle Ptole- meuszów, ale uczepionym na przodzie okrętu. Aradus wypuszcza monety po­dobnej wielkości, ale z głową bogini miasta w koronie z murów na jednej stronie, a z postacią zwycięstwa — boginią Nike na drugiej. Sydon łączy na swoich tetradrachmach przedstawienia Tyru i Aradus, biorąc awers z Ara­dus — głowę bogini miasta, a rewers z Tyru — orła na przodzie okrętu. Napis w języku greckim wymienia nazwę mennicy. Szczególnie popularne były w Pa­lestynie monety Tyru. O związkach z Tyrem świadczy fakt, że w księdze apo­kryfów znajdujemy wzmiankę o tym, że jako wykup za nowo narodzonego na­

PIENIĄDZ 681

leżało płacić ,,5 szekli wagi tyryjskiej" 18. Również szekl, który był przyjmowany w świątyni, musiał być wpłacony w „tyryjskiej monecie". Interesującym dowo­dem na długotrwałość tej roli, jaką grał w obiegu palestyńskim tyryjski szekl, czyli tetradrachma bita przez Tyr, jest znalezienie w okolicy starożytnego Si- loach skarbu szekli-tetradrachm z wizerunkiem Melkarta. Monety te były ukry­te w naczyniu brązowym wraz z egzemplarzami żydowskich emisji pochodzą­cych z czasu pierwszego powstania żydowskiego. Monety Tyru tam znalezione pochodziły z lat 13/12 p,n.e. do 64/65 r. n .e .19. Kursowanie ich w czasach pa­nowania dynastii królów żydowskich było koniecznością, bo ich brązowa mo­neta, niewygodna w większych transakcjach handlowych, nie mogła pokryć zapotrzebowania rynku miejscowego. Brązowe monety miały przede wszystkim za zadanie podniesienie prestiżu tych władców i zaakcentowanie ich roli po­litycznej, natomiast znaczenie gospodarcze tych pieniędzy było niewielkie. To samo można powiedzieć o monetach wypuszczanych przez rzymskich prokura­torów, którzy od roku 5/6 n.e. zarządzali Judeą. O znaczeniu monet Tyru jesz­cze za życia Chrystusa świadczy ustęp z Ewangelii św. Mateusza 17,24; skąd dowiadujemy się, że poborcy żądają od Jezusa daniny na potrzeby świątyni w wysokości „didrachmy" (1/2 szekla). W odpowiedzi na to Jezus nakazuje Piotrowi: „...idź nad jezioro i zarzuć wędkę. Weź pierwszą rybę, którą wyciąg­niesz i otwórz jej pyszczek; znajdziesz tam statera. Weź go i daj im za mnie i za siebie". Niewątpliwie owa didrachma to tyryjskie 1/2 szekla, a stater to szekl. Zresztą w tym czasie monety fenickie zostają zastąpione przez rzymskie cesarskie. Na górze Karmel znaleziono skarb, w którym setki denarów Augu­sta i Tyberiusza były ukryte wraz z tysiącami szekli i półszekli Tyru 20.

W miarę rozszerzania się panowania rzymskiego w świecie starożytnym denar, jako pieniądz podstawowy zyskuje prawo obywatelstwa. W czasach cesarstwa staje się on obowiązującą walutą i jako taki dociera coraz dalej. Wszystkie lokalne monety bite przez poszczególne miasta mogły być, z nie­wielkimi wyjątkami, tylko brązowe i musiały mieć swoją określoną relację z rzymskim denarem. W Nowym Testamencie spotykamy się z całym szeregiem wzmianek o denarze, świadczących o tym, że był on powszechnie znany miesz­kańcom Palestyny. Chrystus wymienia je często w przypowieściach. W przypo­wieści o nieuczciwym dłużniku jest mowa o stu denarach, a w przypowieścio robotnikach w winnicy denar jest wymieniony jako zapłata dzienna za pra­cę. Najwyraźniej jednak i najwięcej mówi o tej monecie ustęp św. Mateusza 22,15, w którym opisana jest dyskusja Jezusa z faryzeuszami na temat monety czynszowej. Gdy przyniesiono mu monetę, w której obowiązkowo płacono po­datek, zapytał: „czyj jest na niej wizerunek? i odpowiedzieli mu: cesarski..". Tą obowiązującą, oficjalną monetą był denar, na którego awersie widniał zawsze portret panującego cesarza otoczony legendą wymieniającą jego imię i tytuły. W czasach, gdy Jezus nauczał był tam umieszczony portret Ty­beriusza (14—37 r,). Monety cesarskie, oprócz portretów władców na awersie, nosiły na rewersach personifikacje ich cnót, główne bóstwa panteonu rzym­skiego lub sceny związane z konkretnymi wydarzeniami historycznymi. W ten

682 ALEKSANDRA KRZYŻANOWSKA

sposób została uwieczniona na monecie rzymskiej największa tragedia naro- du izraelskiego, jaką było zniszczenie Jerozolimy przez Wespazjana i Tytusa. Nim jednak przystąpimy do dokładniejszego opisu monet z nią związanych musimy wspomnieć o pięknie wykonanych seriach monet wybitych przez pow­stańców żydowskich w czasie tzw. pierwszej wojny żydowskiej. Są to srebrne szekle i półszekle z kielichem po jednej stronie i potrójnym kwiatem z drugiej, z napisem hebrajskim „Jerozolima wyzwolona". Znamy również kilka monet brązowych z tego okresu. Po zwycięstwie Rzymian i zniszczeniu świątyni Jero­zolimskiej w 70 r. n.e., aa terenie Palestyny wybito, niewielką zresztą ilość, monet brązowych, mających na celu uczczenie tego zwycięstwa. Napisy w ję ­zyku greckim „Judea podbita". Strona główna przedstawia portrety członków rodziny cesarskiej, więc Wespazjana i jego dwóch synów — Tytusa i Domi- cjana, a druga strona wiąże się tematycznie z ideą zwycięstwa. Jest więc tam wyobrażona bogini Wiktoria, trofeum ze związanymi jeńcami lub bogini Ro­ma — personifikacja Rzymu — stojąca przy trofeum 2ł. Po powrocie do Rzymu zwycięskiego Tytusa mennica rzymska również wybiła serię monet z napisem „Judea Capta". Rewers ich przedstawia postać symbolizującą Judeę, siedzą­cą w pozie bolejącej pod palmą, z drugiej strony palmy stoi jeniec ze zwią­zanymi rękoma, a na innych egzemplarzach cesarz w stroju wojskowym.

W pięćdziesiąt kilka lat po tych smutnych wypadkach w 132 r. n.e. znów wy­buchło powstanie przeciwko Rzymianom. I znów rewolucjoniści wybijają serie własnych srebrnych monet z symbolicznymi przedstawieniami, wiążącymi się z dawnymi tradycjami. Powstanie upadło. Żydzi pokonani w większości roz­proszyli się po świecie. Nie ustał jednak handel na terenie Palestyny. Pozo­stał cały szereg miast, które już dawniej lub dopiero z rąk Rzymian otrzymały prawo bicia własnej monety. Ludność ich zhellenizowana, została w niektórych wypadkach zasilona pewną ilością kolonistów rzymskich. W ten sposób po­wstały na terenie Palestyny kolonie rzymskie. Na obszarze zniszczonej Jerozo­limy cesarz Hadrian założył kolonię rzymską Aelia Capitolina. Wiele z tych miast biło autonomiczne monety brązowe, opatrzone na awersie wizerunkiem panującego cesarza a na odwrotnej przedstawieniami o charakterze miejsco­wym. Wyobrażenia te wykazują wyraźny wpływ mennictwa fenicko-greckiego, a także, zwłaszcza te, które są bite przez kolonie, rzymskiego. Miasta palestyń­skie kończą swoje emisje w III w. n.e. Większość urywa je wraz z panowaniem cesarza Heliogabala (217—222 r.), a niektóre, bardziej czynne, przedłużają je do czasów Treboniana Galla i Wolusjana (251—254 r.).

Gdy mówimy o obiegu monetarnym i pieniądzu spotykanym na rynkach Palestyny w okresie po narodzeniu Chrystusa, nie możemy zapomnieć o jej sąsiadach arabskich. Arabowie Nabatejscy bowiem biją swoje monety od I w. p.n.e. Początkowo, za Aretasa III, pojawiają się emisje brązowe, a już za jego następców występuje również jednostka srebrna, wzorowana w wadze na didrachmie fenickiej (półszekla). Na awersie widnieje podobizna króla i imię jego w języku aramejskim, na rewersie orzeł lub przedstawienie figuralne, na brązach często rogi obfitości. Emisje królów nabatejskich kończą się na Rab-

PIENIĄDZ 683

belu II (71-106 r.). Od panowania Hadriana (117-138 r.) ukazują się mo­nety miast prowincji Arabia Petrea, której głównym miastem była dawna sto­lica królów nabatejskich — Petra, a kolonią rzymską o niemałym znacze­niu — Bostra. W wyglądzie zewnętrznym monety te przypominają emisje miast Palestyny. Noszą również napisy greckie, w koloniach rzymskie, portret cesa­rza i wizerunki rewersowe wiążące się z kultami i tradycjami miejscowymi z wyraźnym wpływem greckim.

Trudno jest wymienić poza tym jakie jeszcze monety przywędrowały w tym okresie na ziemię palestyńską. Dalekie wędrówki monet znane są w świecie starożytnym. Świadczą one o ożywionym handlu dalekosiężnym. Na pewno te­reny Palestyny, leżące na szlaku biegnącym ze wschodu na zachód, nie były omijane przez ten handel.

Dla właściwiego wyobrażenia sobie stosunków pieniężnych panujących w świecie ówczesnym, więc i na terenie Palestyny, należy podkreślić, że pow­szechnie występowało zjawisko otwartych stosunków handlowych i otwartej wymiany pieniężnej. W związku z tym do obiegu miejscowego przenikały łatwo monety przywożone z różnych krain. Zjawiska te występowały szczególnie wy­raźnie w dużych ośrodkach handlowych i kultowych, gdzie znajdowały się specjalne kantory wymiany. Wyraźnym potwierdzeniem tego, świadectwem roli świątyni Jerozolimskiej w przyjmowaniu obcej monety, jest ustęp w Ewan­gelii św. Mateusza 21,12: ,,A Jezus wszedł do świątyni i wyrzucił wszystkich sprzedających i kupujących w świątyni, a stoły zamieniających pieniądze i ławki sprzedawców gołębi poprzewracał...“ . Do Jerozolimy ściągali kupcy ze wszystkich stron świata, a przede wszystkim pielgrzymowali tu pobożni Żydzi, rozproszeni po różnych krainach. Można jednak przypuścić, że mimo zburzenia świątyni i braku pielgrzymek n,ie ustał handel, a co za tym idzie i dopływ obcej monety.

Bliższe rozeznanie stosunków pieniężnych w Palestynie, podobnie jak w całym świecie starożytnym, jest utrudnione przez brak danych o miejscu zna­lezienia przytłaczającej większości monet starożytnych, zgromadzonych w zbiorach numizmatycznych świata. Wskutek tego nie można ustalić stosun­ków ilościowych monet napływających z różnych ośrodków na rynek pieniężny Palestyny.

Powyższy szkic nie pretenduje do szczegółowego ujęcia wyczerpującego wszystkie możliwości, do oddania całkowitego obrazu rynku monetarnego na ziemi palestyńskiej. Pokazuje on tylko główne nurty i kierunki napływu, pod­kreślając typy bardziej spotykane, lub wskazuje na możliwości wejścia do obiegu monet krain sąsiednich. Chcąc te możliwości przedstawić szerzej» trzeba by było dokonać dokładnego przeglądu całego mennictwa świata sta­rożytnego, obejmującego setki ośrodków od Hiszpanii aż po Eufrat — a to nie mieści się w powyższym opracowaniu.

684 ALEKSANDRA KRZYŻANOWSKA

PRZYPISY

1 A. G. Barrois, Manuel d Archéologie Biblique, II, Paris 1953, s. 253.2 R. S. Yeoman, Moneys of the Bible, Racine, Wisconsin 1961, s. 9 -10 .3 A. G. Barrois, op. cit , s. 258.4 R. S. Yeoman, op. cit., s. 9.5 R. S. Yeoman, op. cit., s. 11.6 A. G. Barrois, op. cit., s. 261.7 G. E . Wright, The First Compaign at Tell Balàth, BASOR (1956), s. 144.8 G. F. Hill, BM C Greek Coins of Palestine, London 1914, s. LXXXIII-LXXXIX.9 B. Kanael, Ancient Jewish Coins and Their Historical Importance, BA 27 (1965), s. 40 n.10 B. Kanael, loco cit.11 B. Kanael, op. cit., s. 41.12 A. G. Barrois, op. cit., s. 263.13 N. Olcay, H. Seyrig, Le trésor de Mektepini en Phrygie, Paris 1965, s. 24, nr 654—655.14 J. N. Svoronos, Die Münzem der Ptolomaer, IV, Athen 1908, s. 109-120.15 J. N. Svoronos, op. cit., s. 226.16 O. Morkholm, Studies in the Coinage of Antiochus IV of Syria, Kopenhaga 1963, s. 45.17 A. Reifenberg, Ancient Jewish Coins, Jerusalem 1963.18 R. S. Yeoman, op. cit., s. 14.19 A. Reifenberg, op. cit., s. 29—33.20 B, Kanael, op. cit., s, 55.21 B. Kanael, op. cit., s. 53; A. G. Barrois, op. cit., s. 271.

Część IV

ŻYCIE RELIGIJNE I JEGO INSTYTUCJE SAKRALNE

Stanisław Mędata

WPROWADZENIE

Dawne religie mieszkańców Palestyny znamy głównie z takich źródeł pisa­nych, jak literatura ugarycka, księgi Starego Testamentu, pisma Filona z By- blos, różnego rodzaju teksty i inskrypcje, literatura qumrańska, apokryfy Starego Testamentu, Nowy Testament i pisma rabinistyczne. Cennych infor­macji na ten temat dostarczają także materialne pozostałości, wydobyte w ostatnich czasach na światło dzienne dzięki wykopaliskom archeologicz­nym. Są to przede wszystkim urządzenia kultowe, różnorodne zabytki sakral­ne i groby.

Jest rzeczą zrozumiałą, że pozostałości materialne nie mówią wszystkiegoo życiu religijnym dawnych ludzi. Wskazują raczej na zewnętrzne przejawy tego życia, na formy kultu, i to w sposób fragmentaryczny, gdyż wydobyte z ziemi zabytki kultury materialnej mają na ogół charakter przypadkowy; nie występują w porządku chronologicznym i często nie wiadomo, od kogo po­chodzą.

Niemniej naukowe badania materialnych pozostałości dawnych mieszkań­ców Palestyny dostarczają ważnej podbudowy do głębszego i pełniejszego zrozumienia przekazów pisemnych, często wskazują na źródło wielu pojęć re­ligijnych i pozwalają śledzić ich prehistorię, a w wielu wypadkach stanowią jedyne źródło wiadomości o religii, zwłaszcza jeśli chodzi o okresy prehisto­ryczne.

Poniżej zajmiemy się systematycznym przeglądem materiału archeologicz­nego związanego z religią, starając się w miarę możności podać jego inter­pretację 1. Najpierw zajmiemy się budownictwem sakralnym od czasów naj­dawniejszych do początku II w. n.e. i zwrócimy uwagę na główne ośrodki kultu. Z miejscami kultu wiąże się sprzęt kultowy i inne przedmioty sakralne, gdyż najwięcej świadectw kultury materialnej dotyczących życia religijnego znaleziono w świątyniach lub obok nich w specjalnych schowkach (favissae). Tego rodzaju materiał należałoby omówić w łączności z poszczególnymi miej­scami kultu, ale ponieważ w wielu świątyniach spotyka się te same przed­mioty, dlatego przy ich omawianiu wypada zastosować głównie metodę typo­logiczną. Dlatego temu zagadnieniu poświęcimy osobny rozdział. Odrębne zagadnienie — sposób chowania zmarłych — prześledzimy w kolejności chro­nologicznej, gdyż w praktykach pogrzebowych najłatwiej dostrzec pewną cią­głość rozwojową.

688 STANISŁAW MĘDALA

PRZYPISY

1 M etodę in te rp re tac ji pozostałości m ateria lnych o znaczeniu re lig ijnym przedstaw ia ją: S. A. Cook, The Religion of Ancient Palestine in the Light of Archaeology, London 1930; W. F. A lb righ t, Archaeology and the Religion of Israel, Baltim ore 1946; przekład n iem iecki: Die Religion Israels im Lichte der archäologischen Ausgrabungen, München 1956.

G. R. H. Wright

ŚWIĄTYNIE W KRAINIE KANAAN Z OKRESU PRZED PRZYBYCIEM IZRAELITÓW*

Ocenia sie, że świadectwa archeologiczne zebrane w ostatnich latach wskazują na określone tło przed przybyciem Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Obszarem geograficznym i historycznym tych wydarzeń, to jest odysei pa­triarchów i sag szczepowych, jest Przedjordania, kraina Kanaan, w okresach średniego i późnego brązu. Da się tutaj dostrzec ciągłość kulturową, która trwa dalej do okresu wczesnego żelaza, to jest do czasu, kiedy według pra­wie wszystkich danych Izraelici byli ludem osiadłym na tych terenach. Ta kultu­ra może być nazwana kulturą kananejską. Skoro jest to kultura zastana przez Izraelitów po ich przybyciu na te ziemie, i skoro niewiele jest dowodów ja ­kichkolwiek je j zmian po ich przybyciu, jedynym wnioskiem może być, że kul­tura kananejska została w dużym stopniu przyjęta przez Izraelitów, ów szcze­gólny naród wybrany do najwyższego przeznaczenia religijnego.

Tak więc architektura sakralna Kanaanu z okresu przed przybycrem Izraeli­tów ma znaczenie nie tylko sama w sobie. Obszar ten leżał na jednym ze skrzyżowań szlaków świata bliskowschodniego. Podobnie jak inne aspekty jego kultury, architektura świątynna może być powiązana z podłożem bardzo różnorodnych wpływów. Z kolei tak powstałe typy świątyń stanowią naturalne podłoże dla świątyni jerozolimskiej, która w odwiecznym i powszechnym rozu­mieniu pozostała najbardziej wzbudzającym bojaźń wyrazem religijnych uczuć człowieka.

Pomimo tego oczywistego znaczenia nie jest wcale łatwo sklasyfikować typy tych świątyń na podstawie ich planu, to jest według kształtu ich elementów, położenia wejść, umiejscowienia poszczególnych elementów. Wypracowane zostały kategorie krytyczne tego rodzaju w ogólnym odniesieniu do starożyt­nego Środkowego Wschodu, ale nie jest bezspornie przyjęte, że są one jako- ściami kulturowo lub historycznie znaczącymi. Ponadto jest czasem sprawą kontrowersyjną, do jakiej kategorii należy zaliczyć daną budowlę. W każdym razie w odniesieniu do Palestyny mało było takich analiz (w porównaniu na przykład z Mezopotamią). Z pewnością nie poczyniono prawie postępów w łączeniu tych typów architektonicznych z podziałami kulturowymi czy reli­gijnymi.

* Przełożyli z ang ie lskiego Danuta i Adam Pasiccy.

44 — A rc h e o lo g ia P a lestyny cz. II

690 G. R, H. WRIGHT

Mając na uwadze te nieuniknione ograniczenie oczekiwań, można by teraz po krotce I ogólnie przypomnieć wspomniane wyżej kategorie planów czy ty­pów budowlL Ponieważ rezultaty badań były ogłaszane prawie wyłącznie w języku niemieckim, tam, gdzie jest to szczególnie potrzebne, podajemy termi­nologię niemiecką. Wznosząc coś więcej niż zwykłą osłonę od wiatru czy wia- trochron, można przestrzeń zupełnie otoczyć murem tworząc „obszar", „okrąg" (ang, orea). Pozostaje on odkryty; jeśli będzie pokryty dachem, otrzymujemy pokój, salę (Raum), elementarną budowlę (Bou). Jeśli z budowlą związany jest odkryty, odgrodzony murem obszar, nazywamy go dziedzińcem (Hof). Budowla może się składać z jednego lub więcej pokoi. Jednakże jeden główny pokój może ją charakteryzować na tyle, albo też jej podziały we­wnętrzne mogą być tak drugorzędne w stosunku do formy całości, że termi­nologia stosowana dla pokoi może być również stosowana do budowli zło­żonych z różnych pokoi. Tak się na pewno postępuje, ale jest to potencjal­nym źródłem nieporozumień.

Zastanówmy się nad następującymi rozróżnieniami. Pokój może być o pla­nie okrągłym (lub w każdym razie krzywolinijnym). Może obejmować całą bu­dowlę (Rundbau), albo też okrągła budowla może być podzielona na pokojeo różnych kształtach, Taka „nieprostokątność" jest charakterystyczna dla naj­wcześniejszych i najbardziej prymitywnych ze znanych budowli. Taki zdaje się być naturalny rozwój, koło bowiem jest najbardziej ekonomicznym ogrodze­niem przestrzeni. Jednakże, pomimo że podobnie jak w innych częściach Blis­kiego Wschodu znane są w Palestynie z samego początku neolitu budowle okrągłe, kategoria ta nie wydaje się stanowić części obrazu budownictwa świątynnego, o którym tutaj mowa.

Pokoje mogą być o planie kwadratowym. Ten typ pokoju ma coś wspólne­go z pokojem okrągłym, ponieważ jest w swej istocie centryczny — to znaczy, że każda oś przechodzi przez środek i żadna oś nie jest ważniejsza niż inne. Wobec tego koncepcja pokoju kwadratowego uważana jest za bardzo starą. Z pewnością aspektowi centrycznemu nadawano wiele znaczenia w później­szych dociekaniach, a kwadrat, i a fortiori sześcian, łączono z architekturą sakralną jako symbol doskonałej przestrzeni. Właściwości centryczne przyna­leżą również budowlom o planie sformowanym z regularnych wielościanów.

160. Kategorie planu świątynnego (od lewej ku p raw e j): iongbou (Langraum); pomiesz­czenie podłużne Breitbau (Breitraum); pomieszczenie szerokie Knickachse (Herdhaus); ang. bent axis; budow la na osi za łam anej. Centryczny p lan kwadratowy.

ŚWIĄTYNIE W KRAINIE KANAAN 691

Dobrze znane są na przykład budowle sześcio- i ośmioboczne, głównie jed­nak jako produkt klasycznego intelektualizmu — i jako takie nie mają związ­ku z niniejszym studium.

Jeśli pokoje nie należą do żadnej z powyższych kategorii, jedna z osi jest podkreślona kosztem innej, to znaczy, że pomieszczenie wywołuje wrażenie ukierunkowania. Wrażenie to wywołuje kształt pomieszczenia i wejście do niego. Pokój może być określony jako długi (Longroum), kiedy wejście do po­koju o kształcie podłużnym znajduje się na jednym z krótkich boków (idealnie na jego środku). Główna oś jest więc przedłużeniem linii wejścia. Ten typ po­koju jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych form budownictwa i wydaje się, że jest on szczególnie odpowiedni dla pojedynczych budowli jednoele- mentowych (Einzelbau). Budowle tego typu (Langbou) znane są w starożytnej Palestynie, ale przyjmuje się na ogół, że ich pierwotny ośrodek znajduje się bardziej na północ. Bardzo wyraźnym podtypem, dobrze znanym z literatury Homera, jest megaron, gdzie dłuższe ściany boczne budowli są przedłużone w jednym końcu tworząc przedsionek (ang. porch) czy westybul. Megaron może mieć dalsze poprzeczne podziały wewnątrz długiego pokoju, tak że po­szczególne pomieszczenia, wszystkie lub tylko niektóre, mogą w ogóle nie być długimi pokojami; jednakże jest on niewątpliwie budowlą typu Lortgbau. Jest on regułą w greckiej architekturze monumentalnej i czymś bardzo po­wszechnym w Anatolii. Zupełnie otwarty, frontowy przedsionek megaronu zwraca z kolei uwagę na inną formę długiego pokoju — tę, w której nie ma jednej z krótkich ścian, co daje otwarty od przodu hall. Jest to liwan (Iwan), charakterystyczna cecha późniejszej architektury Mezopotamii i Iranu.

Odpowiednikiem długiego pokoju jest szeroki pokój (Breitraum), w którym wejście do pokoju w kształcie podłużnym znajduje się na środku dłuższego boku, i gdzie wobec tego główna oś układa się prostopadle w stosunku do linii wejścia (Querraum). Pokój tego typu nieczęsto obejmuje pojedynczą budowlę, lecz tworzy na ogół część planu obejmującego dziedzińce czy różne inne pokoje. Breitraum jest powszechny w starożytnej Mezopotamii.

Wreszcie pojawia się w architekturze Bliskiego Wschodu bardzo osobliwy typ pomieszczenia. Jest to układ, w którym wejście do długiego pokoju leży blisko jednego z końców dłuższego boku. Oś jest natomiast załamana i po­kój da się z tego powodu dobrze scharakteryzować jako Knickachse. Tą waż­ną cechą wewnętrzną może być pierwotne palenisko, stąd termin Herdhaus. Miejsce prymitywnego paleniska może być później zajmowane przez tron ziemny albo przez podobiznę lub ołtarz bóstwa. Ten typ planu został naj­pierw zidentyfikowany w architekturze asyryjskiej, ale jest on szeroko rozpo­wszechniony, i często występuje w Palestynie.

Oprócz typów architektonicznych dających się określić w kategoriach po­koi pozostaje jeszcze wspomnieć o planie, który charakteryzuje się dziedziń­cem. Oczywiście każdy rodzaj pokoju może mieć przylegający teren ogrodzo­ny lub dziedziniec, ale kiedy zespół pokoi rozmieszczony jest na obwodzie dziedzińca, tak że dziedziniec jest główną cechą budowli, wówczas pojawia

692 G. R. H. WRIGHT

się bardzo wyraźny typ, zwany Hofhous. Tego typu budowla ukierunkowana ku środkowi rozwinęła się w Mezopotamii (związane z nią pokoje są na ogół typu Breitraum) i zachowała fundamentalne znaczenie dla tego i innych z nim związanych regionów.

Rozróżnienie tych kategorii stanowi, niezależnie od tego, ile jest warte, instrument badania architektury świątynnej starożytnej Palestyny. Ile jest na­prawdę warte, może być kwestią poglądów. A wyrażane były poglądy, że jest niewiele warte albo nic. Niewątpliwie należy stosować je z ostrożnością. For­malne kryteria diagnostyczne nie powinny być stosowane do mniejszych po­koi w skomplikowanym budynku, gdzie kształt i wejście uzależnione są od ogólnych względów planowania, ani do pokoi w niewielkich kompleksach, których układ mógł być zupełnie przypadkowy. Jednakże gdy widać, że mo­numentalna jednostka jest niezależna, nie poddana żadnym nadrzędnym wymogom planowania, jej plan jest z pewnością tworem formalnym, tak jak każdy artystyczny wytwór ludzkiej działalności. Jeśli w takich jednostkach w i­doczne są kategorie, prawdopodobne jest, że wynikają one ze świadomego artyzmu człowieka. Wobec tego powinny coś mówić o swoich twórcach.

Obecnie należy jak najwyraźniej przedstawić przedmiot niniejszego stu­dium. Najlepiej dokonać tego przy pomocy tablicy obrazującej główne budo­wle należące do tego regionu i okresu, uważane za świątynie. Tablica nie jest zapewne absolutnie wyczerpująca ani też nie stanowi ostatniego słowa w zakresie spraw szczegółowych, ale jest przeglądem na tyle pewnym, aby można go używać dla poparcia ogólnych wniosków analitycznych jakie da się wyciągnąć z przedmiotu.

Zakładając, że sensowne jest rozpoczęcie przeglądu tego materiału od najprostszego typu budowli, pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, są obręby i dziedzińce, to jest struktury bez dachu. Są one bardzo interesu­jące w aktualnym kontekście, ponieważ mogą być bliskie specjalnej kategorii kananejskich miejsc kultu. Jest to hamo (czyli „wyżyna", ang. High Place), która jest dobrze znana i nieźle zdefiniowana w przekazach biblijnych. Słowo bama znaczy „wystający szczyt" albo „grzbiet", tak więc w najelementarniej- szym wypadku zdaje się wskazywać na obszar czy teren wyróżniony jako świę­ty, częściowo ze względu na swoje wyniesienie. Jest jednakże zupełnie jasne, że to wyniesienie mogło być spowodowane sztucznie przez usypanie kopca lub tarasu. Jest także oczywiste, że nierówność terenu była czasem otoczona murem albo nawet okolona różnymi budynkami służebnymi. Dwie formy przedmiotów kultu były właściwe dla tych sanktuariów na wolnym powietrzu, stojący kamień (nie ociosany słup, menhir): maceba; i drewniany element pionowy zastępujący w pewien sposób święte drzewo życia — na ogół słup lub być może prymitywne drewniane wyobrażenie (xoanon): aszera. Pierwsze przedstawiało bóstwo męskie, a drugie — bóstwo żeńskie, którego imię przy­jęły.

Szerokie rozpowszechnienie takich kultów drzewa i słupa na otwartej prze­strzeni, zarówno w świecie semickim, jak i poza nim jest dobrze znane; waż­

ŚWIĄTYNIE W KRAINIE KANAAN 693

ność jego indywidualnego przejawu w krainie Kanaan jest ukazana jako oczywista w Starym Testamencie. Patriarchowie i ich następcy przyjęli tę for­mę sanktuarium dla upamiętnienia wielkiej różnorodności przeżyć religij­nych. Takie proste sanktuaria musiały być bardzo powszechne w okresie,0 którym mowa, a przyczyną, dla której nie są one lepiej zaświadczone w ma­teriałach archeologicznych, jest nietrwały charakter ich podstawowej formy. Jednakże te podstawowe idee wpływają na bardziej trwałe budowle religijne, przenikają je i są w nie wcielane. Te budowle wahają się od grupy mniej­szych konstrukcji, gdzie ośrodkiem świętości jest dziedziniec z bama, macebą czy aszerą, do świątyni z powiązanym z nią bama i macebarni* i być może wreszcie do świątyni, której sanktuarium posiada wzniesione podium (j3cojxoę, które tak etymologicznie, jak i typologicznie może pochodzić od bamah). Te zmiany nie są w swej istocie chronologiczne, lecz formalne — w mniejszym lub większym stopniu zachodziły stale.

Jak słusznie zauważył badacz, świątynia czy raczej kompleks sakralny z późnego brązu z warstwy IX w Betszean, może być przyjęta za wczesny etap formalny między wyżyną a właściwą świątynią. Ostatnio ustalono, że kon­strukcje z okresu średniego brązu w wykopie VI w Sychem, leżące częściowo u podstawy późniejszej świątyni wieżowej (Migdol Tempie), są tej samej na­tury. Z pewnością ten teren mógł być pierwotną siedzibą sławnego drzewa1 słupa z Sychem. Jednakże archeologiczny materiał dowodowy na poparcie tej interpretacji nie jest duży. Być może odkryciem, które najlepiej ilustruje kategorię świątyń z dziedzińcem (ang. courtyard tempie), pół zabudowanej wyżyny, jest kompleks z Qatna połączony ze świątynią Ningala i Pałacem. Składa się on z ogrodzonego murem prostokąta o wymiarach 9,50 mXB,25 m, obejmującego dwie mniejsze powierzchnie pod gołym niebem, będące sank­tuariami maceby i aszery.

Dużo informacji przydatnych do ścisłego związania pierwotnej wyżyny z późniejszą świątynią dają różne stadia sanktuarium w Naharijah, podobnie jak grupa przejściowych świątyń z okresów wczesnego i średniego brązu w Megiddo, warstwa XIV. Natomiast trwałość czegoś, co jest prawdopodobnie pierwotną instalacją maceby, widoczna jest w związku ze świątynią wieżową w Sychem, wykop V.

Takie jest, jak się wydaje, tło każdej kategorii świątyni z dziedzińcem czy świętego okręgu w krainie Kanaan; jest ono, jak się zdaje, odległe od świą­tyni typu Hofhous, charakterystycznej dla Dolnej Mezopotamii, gdzie plan jest całościowy, a dziedziniec służebny w stosunku do zbudowanej świątyni czy świątyń umieszczonych wokół niego.

Postępując od otwartych miejsc kultu do najbardziej prymitywnego typu konstrukcji przykrytych dachem możemy poszukać budowli okrągłych (Rund- bau). Jedyni możliwi reprezentanci pojawiają się w Bet Jerach (Chirbet Ke- rak IV) przy końcu okresu wczesnego brązu. Te budowle jednak są najpraw­dopodobniej silosami, a cały kompleks z powodzeniem może mieć raczej znaczenie przemysłowe niż religijne. Jest to cokolwiek dziwne, ponieważ w

T A B E L A Ś W I Ą T Y Ń P R Z E D I Z R A E L S K I C H

Epoka Stanowisko Typ budow li Publikacja

N eo lit Jerycho E (okres przedcera- miczny B, warstwa 12)

Langraum? Pozycja w e j­ścia niewyraźna (mała kaplica przystosowana z istn ie jące j uprzednio bu­dow li).

K. Kenyon, AHL2, s. 51; PEQ 84 (1952), s. 73.

Jerycho E (okres przedceramiczny B, wa rstwa 1 1)

Langbau - typ „m e g a ro ­nu".

J. Garstang, Story of Je­richo, London 1940, fig . 5.

C ha lko lit(gasulski)

En-Gedi (Ain Dżeddi)

O bręb i bama. Przyległa sala główna typu Brei- traum (lub Knickachse?).

J. M ellaart, The Chalcoli- thic and Early Bronze Age, Beirut 1966, s. 35— 36, pi. X iia .

(przejściowy) M eg iddo (4050), warstwa XIX.

Knickachse (lub Breit- rcum?) z przyległym po­kojem i wybrukowanym dziedzińcem.

G. Loud, Megiddo //, C hi­cago 1948, s. 61; J. M e l­laart, op. cit., s. 35 n., 52, fig . 13.

Wczesny brąz Jerycho, warstwa 7 Świątynia typu Knickachse.

J. Garstang, op. cit., s. 71, fig . 8.

II

Tel e l-Fara (671) Langbau — styl „ liw a n "? RB 68 (1961), s, 577 nn. i 584, p!. XXXIII, nr 671.

H a j przy murze miasta

Langbau — podzia ł na po ­mieszczenia

S /ria 16 (1935), pi. LXX.

II - I I I

H a j akropol Knickachse (lub Breit- raumu?) z dobudowanym pokojem. Część zabudo­wań akropolu. Przezna­czenie re lig ijne dyskuto­wane.

Syria 16 (1935), s. 327 nn., 346 nn.;‘ J. M ellaart, op. cit., s. 34 n, fig. 26 B.

IIIC hirbet Kerak Bet Jerah

Breitraum z dziedzińcem otoczonym silosami. Prze­znaczenie re lig ijne n ie ­pewne.

IEJ 2 (1952) 165 nn, 218 nn; J. M e llaart, op. cit., s. 34 n, fig . 28.

IV(przejściowy) średni brqz I

M eg iddo (4040, 5192, 5269), warstwa XIV.

3 podobne świątynie współczesne lub ściśle po sobie następujące z przy­leg łą „wyżyną". Styl me­garonu (B reitce lla).

M eg iddo II, s. 78 nn, fig .394',

II a -b N aharija M ałe kwadratowe sank­tuarium z przyległą „w y ­żyną".

QDAP 14 (1950) 1 -4 1 ; IEJ 6 (1956) s. 14-25.

llb Sychem, wykop VI O bręb sakralny. Dziedzi­niec z przyległymi budo­w lam i.

BASOR 169 (1963) s. 5 nn.

T A B E L A Ś W I Ą T Y Ń P R Z E D I Z R A E L S K ! C H

Epoka Stanowiska Typ budowli Publikacja

lic N aharija Świątynia typu Knickachse i przyległa „wyżyna“ .

QDAP 14 (1950) 1 -4 1 ; IEJ ó (1956) s. 14-25.

lic Sychem—Garizim Kwadratowa świątynia. Plan centryczny oparty na centralnym kwadratowym hallu lub dziedzińcu. Prze­znaczenie re lig ijne n ie ­pewne.

AA 1932, kol. 314 nn; BA 33 (1969), s. 82-105.

Średni brąz i późny brąz

Chacor H Langbau — podzia ł na pomieszczenia.

IEJ 8 (1958), Sc 11-14 ; !El 9 (1959), s. 81 nn.

Sychem, wykop V Langraum. Typ wieżowy (m igdo!) z dołączoną macebą.

BASOR 169 (1953), s. 5 nn.

M eg iddo (2048), warstwy „V III—V llł<

Langraum. Typ m igdol. M egiddo II, fig . 402; K. Kenvon, AHL, s. 203; BASOR 148 (1957), s. 20; IEJ 15 (1965), 204 nn.

D eir A lla Szczegóły nie opub liko ­wane.

Vetus Testamentum 11 (1961), s. 361 nn.

Późny brąz I Lachisz (Tel ed-Du- weir), świątynia fosowa 1

Świątynia typu Knickachse.

O. Tufnell, Lachish II, London 1940.

11 Lachisz — świątynia fosowa II i Ml

Langbau — podzia ł na­pom i eszczenia.

Lachish II; K. Kenyon, AHL, s. 204-206, fig . 49.

II

Amman — lotnisko Świątynia kwadratowa. Plan centryczny oparty na centralnym kwadratowym hallu i otaczającym i go pomieszczeniami lub przejściami.

ZAW 78 (1966), s. 351 nn.

II

Betszean — świąty­nia M ika la, warstwa IX

O bręb sakralny. D z iedz i­niec z dołączonym i budo­w lam i.

A. Rowe, Beth Shon 1, Philadelph ia 1936, s. 10 nn; BASOR 169 (1963), s. 17 (dc porów­nania z Sychem).

IIBetszean, warstwa VII

Langbau — podzia ł na pomieszczenia.

Beźh Shan 1, s. 10 nn; Beth Shan li, 1940, s. 6— -1 2 ; K. Kenyon, AHL, s. 219.

II Te! el-Fara Langbau — podzia ł na pomieszczenia.

RB 64 (1957), s. 575, fig . 8.

II Teł Abu Hawam Langbau (pub likac ja n ie ­pełna).

QDAP 4 (1935), s. 12 nn.

696 G. R. H. WRIGHT

neolicie okrągłe domy były powszechne w Palestynie. Wydaje się, że pierw­szymi świątyniami w Palestynie, które zostały wzniesione na centrycznych, okrągłych planach, były wielkie budowle, które pokryły święte miejsca chrze­ścijaństwa za czasów Konstantyna. Niezależnie od tego, czy pochodzą one z inspiracji cesarskiego Rzymu, czy oparte są na lokalnej wschodniej tradycji, jak utrzymują niektórzy, nie posiadają na tym obszarze skromnych przodków z epoki brązu.

W przeciwieństwie do tego, kwadratowe pokoje czy budowle znajdują się wśród tych, które zostały wyliczonej ale nie jest jeszcze oczywiste, że tworzą one osobną kategorię w budownictwie świątynnym w Palestynie z okresu przed przybyciem Izraelitów. Można by tutaj z pożytkiem wprowadzić rozróż­nienie między wyrażeniami „kwadratowy pokój'1 i „kwadratowa budowla“ . Pokoje mniej więcej kwadratowe w kształcie, tworzące część kompleksu w taki sposób, że nie warunkują one ogólnego planu, są czymś innym niż budy­nek wzniesiony na planie centrycznym, oparty na kwadracie. Główna sala pochodzącej z okresu późnego brązu świątyni fosowej (ang. fosse tempie) w Lachisz w późniejszych swoich etapach jest może przykładem niezbyt.kon­sekwentnie zbudowanego kwadratowego pokoju — chociaż tutaj cztery we­wnętrzne podpory umieszczone w rogach kwadratu stanowią dodatkowe pod­kreślenie, które może uzasadnić zwrócenie na ten pokój szczególnej uwagi. Wydaje się, że również pierwsza faza świątyni z okresu średniego brązu w Naharijah była prostym, małym, kwadratowym „przybytkiem", ale tak nie­wiele z niej się zachowało, że nie daje to podstaw do dyskusji.

Jednakże, jeśli mamy zidentyfikować jakąkolwiek kategorię świątyń budo­wanych na planie centrycznym opartym o kwadrat, musimy do niej zaliczyć świątynię z okresu późnego brązu w ammańskim porcie lotniczym. Tutaj kwa­dratowa cella z centralnie umieszczonym ołtarzem jest otoczona krużgankiem czy też serią pokoi; całość zawarta wewnątrz ścian zewnętrznych, tworzy idealnie kwadrat o boku ok. 15 m. Widząc ten plan nie sposób nie przypom­nieć sobie późniejszych świątyń nabatejskich z tego samego terenu. Świą­tynie te pochodzą od typu świątyni perskiej, z przedstawicielkami zarówno z okresu achemenickiego jak i partyjskiego. Podobne, bardziej odległe przy­kłady znane są na Wschodzie z Baktrii i Indii. Być może ze świątynią w Amma- nie połączyć można współczesną jej budowlę leżącą na najniższych stokach góry Garizim blisko starożytnego Sychem. Jednakże istnieją tylko bardzo skąpe wzmianki o tym wykopalisku i trudno naprawdę dowiedzieć się, co zo­stało tam odkryte.

Gdyby zidentyfikowano tutaj znaczącą kategorię w budownictwie świątyn­nym, obszerna analiza byłaby potrzebna dla wyjaśnienia faktu jej występo­wania w kontekście Palestyny epoki brązu. Niektóre przykłady współczesnych świątyń typu Hofhaus dają na pozór podobne plany, ale widać, że podo­bieństwo jest przypadkowe. Z drugiej strony, związek ze „świątynią perską" z okresu o tysiąc lat późniejszego wydaje się typologicznie słuszny, ale histo­rycznie bardzo odległy.

ŚWIĄTYNIE W KRAINIE KANAAN 69 7

(/)

y o£= o

~c"O

-c

C -N Dc

698 G. R. H. WRIGHT

Należy teraz rozpatrzyć ogromną większość konstrukcji ze starożytnej Pa­lestyny uważanych za świątynie, konstrukcje, w których zamierzono podkre­ślenie którejś osi i które powinny zostać podzielone na kategorie według ro­dzaju tego podkreślenia. Taka klasyfikacja nie jest sprawą prostą. Ukierun­kowanie budynku zależy nie tylko od jego kształtu, ale także od położenia drzwi i rozkładu urządzeń wewnętrznych. Świadectwa dotyczące obu tych aspektów nie zawsze się dochowały. Tak więc może brakować jednych fak­tów, a interpretacja innych bywa kontrowersyjna.

Wobec tych trudności można by spróbować uprościć zadanie klasyfikacji planów świątyń palestyńskich przez jakąś wstępną eliminację. Zaobserwo­wano, że szeroki pokój, czyli typ budowli tak charakterystyczny dla Sumerii, nie jest widoczny w Palestynie. Bliższa analiza zdaje się potwierdzać tę obserwację. Różne konstrukcje, które pojawiają się na liście jako możliwe szerokie pokoje, w żadnym z wypadków nie mogą być z pewnością zidenty­fikowane jako typ Breitbou. Chalkolityczna świątynia w En-Gedi jest najbar­dziej interesująca, ale jak dotąd dostępne są tylko wstępne informacje, które nie wystarczają do określenia formy budowli. Nieco późniejsza świątynia w Megiddo (warstwa XIX) ma plan niekompletny. Jednakże, chociaż widać coś w rodzaju ołtarza przy tylnej ścianie naprzeciw wejścia, na ogół łączy się tę budowlę z typem Knickochse. Budowla z okresu wczesnego brązu na akro­polu w Haj bywa częściej interpretowana jako pałac. W każdym razie układ sali we wspomnianej już świątyni w Megiddo jest wystarczająco podobny, by możliwy był ich typologiczny związek. Z drugiej strony świątynie z okresu wczesnego i średniego brązu w Megiddo XIV, chociaż zaprojektowane z celjąo większej szerokości niż głębokości, są w stylu megaronu, o czym świadczy ch a ra kte rystyczn y u kła d p rzed sionka.

Jeśli wyeliminuje się te wątpliwości, można sensownie podzielić resztę pa­lestyńskich świątyń między dwa pozostałe ogólne typy architektoniczne: Langbau i Knickachse. Ten podział rzeczywiście wydaje się możliwy i doko­nywano go także we wcześniejszych przeglądach nie wychodząc świadomie z tych samych pozycji., Świątynia typu Knickachse czyli Herdhaus jest typem w Palestynie bardzo wyraźnym. Świątynia w Jerycho z okresu wczesnego brązu I przedstawia pod­stawową formę tego typu. Chalkolityczna świątynia w Megiddo wygląda na formę bardziej rozwiniętą, z dobudowanymi pokojami (ang. end-rooms). Sale w Haj i świątyni z okresu średniego brązu w Naharijah mają wejście na zała­manej osi, podczas gdy pierwsza wersja świątyni fosowej (ang. fosse tempie) w Lachisz jest typu Knickachse, z małymi pomieszczeniami (ang. out-cham- bers) dobudowanymi przy ścianach. Jest więc wyraźne świadectwo, że ten typ był przyjęty jako metoda budowania świątyń przez prawie dwa tysiące lat.

To, że pozostałe świątynie mogą być wszystkie uważane za budowle typu Langbou, jest prawie oczywiste. Bardzo stara świątynia neolityczna w Jery­cho ^daje się zapowiadać budynek w typie megaronu, z otwartym przedsion­kiem. Taki opis zastosowano również do świątyń z Megiddo XIV z ich przed-

o

o

o

? m 10 m

O 1 5 m162. Typy Knickachse: 1. Świątynia w Jerycho VII. Wczesny brąz I, (wg J. Garstang, Story of Jericho, 1940, fig. 8); 2. Główna świątynia w Naharija (wczesna faza). Średni brąz, ok. 1700 r. p.n.e., (wg IEJ 6 (1956) 14 nn., fig. 1); 3. Świątynia fosowa w Lachisz faza najwcześ­niejsza). Późny brąz, ok. 1500-1400 r. p.n.e., (wg O. Tufnell, Lachisz II, 1940, pl. LXVI);4. Świątynia Abu w Esznunna (Tel Asmar). Mezopctamskli wczesny okres dynastyczny, (wg H. Frankfort, Iraq Excavations 1932—33, Oriental Institute Communication 17, fig. 36); 5. Tel Chuera (Khwayra). Świątynia typu Knickachse. Średni brąz, (wg A. Moortgart, Tell Chuera III,

pi. IV.

7 0 0 G. R. H. WRIGHT

sionkiem distyle in ontis. Jednakże w planie z szeroką celią i izbą boczną (Porecclesion) widać różne wpływy i raczej sposób budowania niż zasadni­cze cechy planu sugeruje budowlę w typie megaronu.

Niezbyt odległe od typu megaronu są dwie mniej więcej współczesne sobie świątynie w Sychem i Megiddo, które zostały wzniesione w okresie średniego brązu a przetrwały z rekonstrukcjami przez prawie cały okres późnego brązu. Źródła literackie sugerują nazwanie ich świątyniami wieżowymi (Migdol Tem­ples); takie określenie z pewnością charakteryzuje ich naturę, która być może była podkreślana przez to, że świątynie te budowano na wysokich nasypach czy wałach. Zgodnie z ich częściowo obronnym charakterem mury były bar­dzo masywne, a wysunięcie do przodu dwóch ścian bocznych dawało dwie wieże, obejmujące z boków mały dziedziniec wejściowy. Niewątpliwie w wie­żach tych i ścianach były rozmieszczone komory i przejścia dające dostęp do tarasowego dachu i innych górnych pomieszczeń.

Ostatnią grupę typu Langbou stanowi większość późniejszych świątyń w Palestynie epoki brązu. Można w istocie stwierdzić, że stanowią one typ świą­tyni kananejski czy syryjski. Ta forma składa się z długiej budowli podzielo­nej poprzecznie na szereg pomieszczeń ułożonych jedno za drugim, tak że oś kierunkowa jest zawsze długa. Być może we wzorze idealnym jest to po­dział na trzy elementy, ale fakt ten nie zawsze wyraźnie się zaznacza, a za­chowane plany kilku budowli robią nawet wrażenie zagmatwanego, niepo- rządnego, prowizorycznego układu elementów wstawionych i dodanych ukła­du, który nie osiągnął w pełni swojej prawdziwej formy. Budowla z okresu wczesnego brązu ustawiona przy murach miejskich w Haj uważana jest za poprzednika tego typu, chociaż jej zarysy są słabo widoczne. Świątynia w Chacor (teren H), zbudowana w okresie średniego brązu i zachowana przez okres późnego brązu jest najlepszym przykładem tego typu. Innymi przykła­dami z okresu późnego brązu są kilkakrotnie przebudowywane świątynie foso- we w Lachisz i późniejsze świątynie w Betszean, i być może także budowle w Tel el-Fara i w Tel Abu Hawam.

Taka jest próba sklasyfikowania świątynnego budownictwa w Palestynie przed założeniem królestwa hebrajskiego na podstawie formy planów świą­tyń. Sugeruje ona, że sanktuarium pod gołym niebem, „wyżyna", mogło cza­sem wpłynąć na budownictwo świątynne przez podkreślanie dziedzińca; że nie można wyróżnić wyraźnej kategorii pochodzącej od szerokiego pokoju (Breitbau); że poza niezwykłym budynkiem kwadratowym, te plany świątyń, których zarysy są dość dobrze zachowane, można uznać za należące albo do typu Knickachse-Herdhous albo do typu długiego pokoju (Longbau). Pozo­staje jeszcze zbadać, jakie fakty historyczne i kulturowe wyjaśnia ta analiza.

Jeśli pominąć bardzo stare budowle w Jerycho z neolitu preceramicznego, ramy czasowe, w jakich pojawiają się inne świątynie umieszczone na liście, wynoszą około 2000 lat, od końca czwartego do końca drugiego tysiąclecia. Ten przeciąg czasu jest historycznie podzielony na dwie połowy. Przy końcu trzeciego tysiąclecia semiccy nomadzi (Amoryci) przywędrowali i rozprzestrze-

1 3

o o

O O

0 o

D - - 0 - "

10 20 rn

10 m

111 H i111 w-iHi1 IT1»j|ji'i11

U O o

B -

163. Typy Langbau w Ziemi Świętej: 1. Jerycho E. Śwfatynia z neolitu przedceramicznego, (wg J. Garstang, The Story of Jericho, 1940, fig. 5); 2. Sanktuarium w Tel el-Fara. Wczesny brqz, (wg RB 68 (1961) 577 n.( pl. XXXIII, budowla 671); 3. Świqtynia-forteca (migdol) Baala Berita w Sychem. Średni — późny brqz, (wg G. E. Wright, Shechem, 1^65, fig. 41); 4. Świqtynia-for- teca (migdol) w Megiddo. Średni - późny braz, (wg G. Loud, Megiddo II, 1948, fig. 247); 5. Chacor. Świqtynia z bazaltowymi okładzinami. Średni — późny braz, (wg M. Noth, D/e W eil des Alten Testaments, 1962, s. 161, il. 5 c ); 6. Tel Abu Hawam. Świątynia (?) warstwy V. Późny braz, ok. 1400 r. p.n.e., (wg QDAP 4 (1935) 12, pl. XI, budowla 50); 7. Świątynia w Tel el-Fara. Późny brqz, ok. XIII w. p.n.e., (wg RB 64 (1957) 575, fig. 8); 8. Świątynia fosowa w Ła­chasz (II! faza). Późny braz, XIII w. p.n.e., (wg O. Tufnell, Lochish II. The Fosse Tempie, 1940,

pl. LXXIII).

702 G. R. H. WRIGHT

niii się po całym Kanaanie, burząc zastany porządek rzeczy i tworząc w ten sposób okres „pośredni11, oddzielający epokę poprzednią od następnej, w sposób który można porównać z historią kultury Egiptu i Mezopotamii. Jaka istnieje zgodność między tym podziałem kulturowym i typologicznymi podzia­łami w budownictwie świątynnym?

Typ Ktiickachse jest niewątpliwie dobrze zaświadczony w epoce wcześniej­szej. Świątynia z okresu wczesnego brązu I w Jerycho jest idealnym przykła­dem. Może ona być ściśle porównana ze świątynią z okresu późniejszego średniego brązu w Tel Chuera. Mniej więcej współczesnymi i wcześniejszymi przykładami są świątynie Isztar (G i H ) w Assur i świątynia w Tepe Gawra w warstwie XIII.

Jakkolwiek jest, inne wczesne budowle łączone z tym typem, które stwa­rzają przy klasyfikacji pewne trudności, wykazują między sobą podobieństwa i wskazują na możliwość występowania w tym wczesnym okresie odrębnego typu. Świątynia chalkolityczna w Megiddo wydaje się odpowiadać rozwinię­temu typowi Knickachse. Z drugiej strony, główna sala w kompleksie En-Ge- dii (niestety, brak jeszcze publikacji), wygląda na szeroki budynek na brzegu dziedzińca. Świątynia w Haj na akropolu (jeżeli w ogóle jest to świątynia) mogłaby być związana z każdym z tych dwóch typów. Istnieje więc możliwość stwierdzenia występowania specjalnego typu Breitbau historycznie ograni­czonego do okresu wcześniejszego.

Można tu odnotować, źe trzy świątynie w Megiddo w warstwie XIV, które przypadają na okres przejściowy między epoką wcześniejszą a późniejszą, także mają ślady planu w typie szerokiego budynku. W planie poziomym mo­gą one sugerować szerokie pokoje z dziedzińcem na przodzie, ale ich kon­strukcja i potraktowanie elewacji w sposób oczywisty sugerują styl megaro­nu, Langbau. (Świątynią w planie bardzo podobną do tych świątyń w Me­giddo jest Świątynia Ninhursag w Mari ok. 2000 r. p.n.e. Jej wykończenie w szczegółach jest mezopotamskie i dlatego można by ją sklasyfikować jako B re itbau; nie jest ona jednak żadną miarą typowym sumeryjskim szerokim pokojem i ma tę samą syryjską cechę, którą odkryto w Mari).

W każdym razie można powiedzieć, że typ Knickachse (czy budowle repre­zentujące go) jest charakterystyczny dla wczesnego okresu palestyńskiego budownictwa świątynnego.

O tym, że Langbau też był znany we wczesnym okresie, świadczy świątynia neolityczna w Jerycho, która jest utrzymana w stylu prawdziwego megaronu. Jednakże jest ona tak odległa, że nie można zakładać żadnego koniecznego i bezpośredniego związku między nią a świątyniami typu długiego pokoju z okresu późniejszego, od których dzieli ją kilka tysięcy lat. Taka ciągłość może istnieć, ale nie ma na nią dowodów. Świątynia z okresu wczesnego brązu przy murach miejskich w Haj jest tak trudna do określenia, że nie sta­nowi w tym względzie zbyt przekonującego dowodu.

Porównując ten stan rzeczy ze stanem panującym w okresie późniejszym, w okresach średniego i późnego brązu według konwencjonalnej chronologii,

ого

-а О

Бн « о

L ___ ii

I i «■

• |о

Г ] 11J__i— _ l i

Lp---------------- — Г Т п1 Z D 1

1 Л

- 5 5 C\j • ^ 0 - S r - r °-2 О -П l ^ ^ ' O O ^ S . Q ö )I D + î D > О У О ‘----------- _ -Q D)

O.“- g Ö - <D О o 5 -f

EX §Оо

h-

■*-* r-£S_Q 8-2 «

zr . - О . ^ О c" -

1 Ы Ы ° Ч ^ М ^>-«-О h ̂ -r - '{/} -"> °г m >

■ d ^ ° - sLO

c о _ .2 ^

1 £ § s S ^ t oФ * Й < . -D Î5oo : _: о го o sty— q_“0 +2 _r- w > с -

О<ù ■'“-'&■> f-S с g Я > -к оQ. g- u -j

. ë ë - l ^ i o a i i 2 l R > ô = g ^ < ~ “ "

SS'°« С o

~ o5iS\gd .g >

| i | D™ g 2 °

_ о '2 -1_ ^ ^ G )~- (J J — »-Г __- § ■* en S с ^ Ö — О _ ; o i ? с ^ ф ^ o u ££r(S >-*S ^ о ^ н - Ф 2 o

" I » I I P i l K ‘„ - L - c “” .Û .? ° i= -ü 5 o .-■SaoS-S <4 o-.fe-̂

DŁO

13o-Ocn-со

- 1 ОQ.’E1>'ТЗЬ- о

о.ш _ ь- о

„V—» ‘ОO lUK iLÏ

tu ОУ

704 G. R. H. WRIGHT

można zaobserwować pewną dość wyraźną różnicę. Typ Knickachse jest za­chowany, o czym świadczy Naharijah i pierwsza wersja świątyni fosowej w Lachisz. Jednakże większość budowli jest w typie Langbau, czy to bez we­wnętrznych podziałów — jak bardzo masywne świątynie wieżowe w Sychem i Megiddo, czy to z podziałem na mniejsze pomieszczenia — jak świątynie w Lachisz i Betszean. „Megarony" z Megiddo z warstwy XIV, które należą do okresu przejściowego wydają się wykazywać cechy tak okresu wcześniej­szego jak okresu późniejszego.

Jak odnotowano powyżej, nie ma potrzeby zakładania, że te późniejsze świątynie typu Langbou stanowią nieprzerwaną kontynuację neolitycznego Jerycha. Odkryto, że typy Langbou pojawiają się w rejonach na północ od Kanaanu we wszystkich okresach. Bardzo wczesne odpowiedniki świątyń wie­żowych widać w Tepe Gawra z chalkolitu i wczesnego brązu (warstwy VIII i XI). Natomiast budowlą współczesną w stosunku do palestyńskich świątyń wieżowych, która je blisko przypomina, jest świątynia Karaindasza w Warka, zbudowana przez Kasytów, najeźdźców pochodzenia północnego. Typ mega­ronu jest oczywiście dobrze znany w Anatolii z Troi, a także w Beyce Sułtan, gdzie pojawia się bez ograniczeń jako świątynia przez cały okres wczesnego i średniego brązu.

Forma Longbau podzielonego na pomieszczenia jest szeroko rozpowszech­niona poza Palestyną. Jest ona równie popularna w północnej Syrii, z przy­kładami w Allach, Ugarit i Byblos. Można tu odnotować, że często widać śla­dy upodobania do załamanej linii wejścia, w formie bocznego wyjścia na przedni dziedziniec, albo do umieszczonego na przodzie hallu wejściowego, dobudowanego z boku fasady. Bardzo interesującym przykładem takiego planu (i to w doskonałej formie) jest świątynia kananejskiego boga Dagona w Mari (ok. 2000 r. p.n.e.), która raz jeszcze wskazuje na ambiwaletne poło­żenie Mari — między światem mezopotamskim i semickim.

Ogólny obraz jest chyba taki, że chociaż zarówno świątynie w typie d ługie­go pokoju jak i świątynie o załamanej osi (lub pokrewne) znane są w Pale­stynie w najwcześniejszych czasach, to uwydatnia się raczej właśnie typ drugi. Jednakże w zreorganizowanej cywilizacji okresów średniego i późnego brązu zaczynają dominować nad nim różne formy świątyń w typie długiego pokoju. Obie te formy zdają się mieć bardzo starą tradycję w tym rejonie i niewiele jest dowodów na istnienie jakiegoś formującego wpływu na wczes- nopalestyńskie budownictwo świątynne ze strony imperialnej cywilizacji Egi­ptu czy Mezopotamii; w późniejszym okresie skomplikowana świątynia typu Hofhaus z Babilonii również nie wpływa na rozwój świątyń palestyńskich.

Przeciwnie, jeśli zbada się geograficzne rozmieszczenie podobnych kon­strukcji, okazuje sfę ono bardzo konsekwentne. W późniejszych okresach epoki brązu Palestyna tworzyła pod względem swojej architektury religijnej część ciągłego obszaru, który można uznać za „Syrię" w jej najszerszym na­turalnym pojęciu. Odpowiada ona prowincji religijnej poświadczonej przez literaturę ugarycką. Odleglejsze analogie znajdują się na przykład w Tel

7 0 6 G. R. H. WRIGHT

Chuera i Tepe Gawra na tej semickiej wyspie, gdzie u stóp wzgórzy anatolij- skich zlewa się Górna Syria z Górną Mezopotamią. Odleglejsze paralele zdają się prowadzić z tego rejonu dalej i wyżej do Anatolii. Niezależnie od tego, czy pierwotną ojczyzną patriarchów było Ur, czy Urfa, to do Urfy właś­nie posyłali oni po kobiety z tego samego rodu na żony dla swoich synów; tradycje architektury religijnej tego rejonu zdają się mieć najwięcej wspól­nego z tradycjami ich nowej ojczyzny.

Te różne obserwacje architektoniczne, historyczne i geograficzne zestawio­ne ze sobą wykazują pewną zgodność. W starożytnej Palestynie widoczne są dwa główne typy planowania świątyń — typ świątyni o załamanej osi (Herd- hous) i typ długiego pokoju. Oba należały w sposób naturalny do typu budo­wli pojedynczej (Einzelbou); żaden nie dąży w kierunku złożonych planów z Dolnej Mezopotamii i Egiptu czasów późniejszych. Obszar, na którym wy­stępują te typy rozciąga się poza Kanaan poprzez całą Syrię aż do tego kontinuum północnej Syrii i Mezopotamii, później politycznej prowincji Asyrii. Na tym rozległym terenie te dwa typy świątyń występują przez ten sam długi okres czasu.

To jest obraz, poza który nie sposób wniknąć. Powstanie i znaczenie tych dwóch tradycji nie da się wyjaśnić na podstawie posiadanych faktów. Roz­różnienie między tymi typami nie może być wyjaśnione w pełni i wyłącznie względami regionalnymi, etnicznymi, religijnymi (rytualnymi) czy chronolo­gicznymi. Bez wątpienia oba typy są odbiciem jakiejś pierwotnej różnicy w

20 m

166. Typy Breitraum lub Knickachse: 1. Megiddo. Świqtynl‘a warstwy XIX. Przejściowy późny chalkolit — wczesny brqz I, ok. 3100 r. p.n.e., (wg G. Loud, Megiddo II, fig. 143 oraz J. Mellaart, The Chalcolithic ond Eorly Bronze Ages in the Middle Eosł, 1966, fig. 13); 2. Świątynia (lub pałac?) w Haj na akropolu. Ok. 2600—2500 r. p.n.e., (wg Syria 16

(1935) 349, fjig. 8).

ŚWIĄTYNIE W KRAINIE KANAAN 7 0 7

1 2 3

» . ■--------- - ■ ■ ■ \--- ^ ^0 30 m o so

167. Typy planu centrycznego: 1. Świątynia na górze Garizim. Średni — późny brąz, około 1500 r. p.n.e., (wg G. Welter, Archaeologischer Anzeiger, 1932, kol. 314 nn., fig. 14); 2. Świątynia na lotnisku w Ammanie. Późny brąz, ok. 1400 r. p.n.e=, (wg ZDPV 80 (1968) 9, fig. 2 A ); 3. M ała budowla kultowa w Naharija — później wcielona do bama. Średni brąz lla, (wg IEJ 6 (1956) 14 nn., fig. I). 4. Typ babilońskiej świątyni Hofhaus składający się z Breitraum usytuowanego w głębi zamkniętego dziedzińca. Przykład z Esznunna, świątyn/ia Gimilsin. Ok. 2000 r. p.n.e., (wg H. Frankfort, Art and Archaeology of Ancient Orient, 1954, fig. 19). Rozkład pomieszczeń wokół centralnego dziedzińca daje w tym wypadku wrażenie kwadratowego planu centrycznego, lecz to nie jest istotą planu.5. Bet Jerach (Chirbet Kerak). „Spichlerz — świątynia”. Wczesny brąz III, (wg szkicu w J. Mellaart, The Cholcolithic and Early Bronze Ages in the Middle East, 1966, fig. 28, dostosowanego z IEJ 2 (1952) plan). Ta imponująca budowla ma zagadkowy plan. Poszczególne „silosy", które otaczają centralny dziedziniec są rzadkim przykładem „Rundbau", a ogólny rozkład „Breitbau" w głębi zamkniętego dziedzińca może mieć

podobieństwo z zasadą babilońskiego „Hofhaus".

praktykach religijnych, ale, jak się wydaje, były potem używane dla wielu różnych form kultu. Typ długiego domu rozprzestrzenia się na zachód; nie dzieje się tak w przypadku Herdhaus. Ten ostatni pozostaje mieszkańcem Wschodu, a potem ma tendencję do przechodzenia w Breitbau z rejonów

45

708 G. R. H. WRIÔHÎ

wschodnich czy do ulegania jego wpływowi. Wydaje się wreszcie, że ogólnie biorąc, Longbau przeżył Herdhaus i przetrwał do czasów historycznych.

Ten rozwój chronologiczny można w sposób pewny stwierdzić w Palestynie. To właśnie świątynia typu długiego domu, z sanktuarium typu noiskes (naes) czy aedicule (niszy), była podstawą planu świątyni jerozolimskiej. Podobnie, wiele tzw. „rzymskich“ świątyń w Syrii zbudowanych jest według tego pod­stawowego planu. Zarówno świątynia Salomona jak i późniejsze świątynie syryjskie były w swoich zasadniczych cechach bardzo zbliżone do ich zachod­nich odpowiedników w ówczesnym świecie greckim czy rzymskim. Bowiem Kanaan był regionem, który od najdawniejszych czasów w naturalny sposób stykał się z Zachodem i Północą równie dużo co ze Wschodem. Jest to fakt widoczny w historii architektury religijnej w okresie przed przybyciem Izraeli­tów, fakt o doniosłych konsekwencjach dla historii religii w późniejszych cza­sach. #

PRZYPISY

Dla pogłębienia studium warto zapoznać się z następującą literaturą:

Typy budowliF. Oelman, Hous und Hof im Altertum, Berlin 1927.F. Wachtsmuth, Der Raum, Maarburg 1929.W. Andrae, Die Gotteshaus und die Urformen des Bauens im Alten Orient, Berlin 1930.V. Müller, Types of Mesopotamian Houses, JAOS, 60 (1940), s. 151—180.H. Frankfort, Pre-Sargonid Temples in the Diyala Region, Chicago 1942 (Nb s. 311).

Budownictwo sakralne w Kanaanie.Th. Busink, Les Origines du Temple de Salomon, Jaarbericht Ex Oriente Lux 17 (1963), s. 165-192.A. Kuschke, Das Temple Salomons und der „Syrische" Tempeltypus, Das Ferne und Nahe Wort, Berlin 1967.

Tło kulturowe Kanaan uJ. Mellaart, The Chalcolithic and Early Bronze Ages in the Near East, Beirut 1966.K. Kenyon, Amorites and Canaanites, London 1966.K. Kenyon, AHL 2.J. Gray, The Legacy of Canaan, Leiden 1964 2.W. F. Albright, Archaeology and the Religion of Israel, Balitmore 1946.

Literatura ugaryckaJ. Gray, The Legacy of Canaan, Leiden 19642.

Poszczególne stanowiskaQ a t n a : Du Mesnil, Le Site Archéologique de Mishrifé Qatna, Paris 1935.By b l os : M. Dunand, Fouilles de Byblos II, Paris 1950.A c z a n a : L. Woolley, Alalakh, London 1955.R a s - S z a m r a : C. Schaeffer, Ugaritica II, Paris 1949.M a r i : A. Parrot, Les Fouilles de Mari, Syria 21 (1940), s. 5 nn., (świątynia Ninhursag);i Syria 19 (1938), s. 21—27 (świątynia Dagona).T e l C h u e r a : A. Moortgat, Tell Chuera in Nordost Syrien, Preliminary Reports 1958—1964 (Kolonia i Wiesbaden).T e p e G a w r a : E. Speiser, Excavations at Tepe Gawra I, Philadelphia 1935; A. J. Tobler, Excavations at Tepe Gawra II, Philadelphia 1950.A s s ur : W. Andrae, Die Archaischen I schtar-Tempel, Leipzig 1922.B e y c e S u l t a n : S. Lloyd and J. Mellaart, Beyce Sultan I and II, London 1962, 1965.

ŚWIĄTYNIE W KRAINIE KANAAN 709

O g ó l n i e : H. Frankfort, The Art and Archaeology of the Ancient Orient, London 1954.

[Powyższy art. ukazał się w PEQ 103 (1971), s. 17—32, pt. Pre-Israelite Temples in the Land of Canaan. W nocie uzupełniającej Autor dodał następującą literaturę: S. Yeivin, Myce­naean Temples and their possible influence on the countries of the Eastern littoral of the Mediterranean [w:] Atti e Memorie delle 7° Congresso Internazionale de Micenologie, III, Rome 1968, s. 1130 nn; S. Mędala, Najstarsze zabytki budownictwa sakralnego na terenie Palestyny [w:] Studia z Archeologii Azji Przedniej i Starożytnego Wschodu, pod red. M. L. Bernharda i L. W. Stefaniaka, Kraków 1970 ( = Prace Komisji Archeologicznej Oddziału PAN w Krakowie Nr 9), s. 159—188; G. E. Wright i E. F. Campbell, Tribal League Shrines in Amman and Shechem, BA 32 (1969), s. 104—116; G. E. Wright, The significance of Ai in the Third Millennium B. C. [w:] Archäologie und Altes Testament. Festschrift für К Galling, Tübingen 1970, s. 299—319. Dodatek red.].

Stanfsław Mędola

OBIEKTY KULTOWE W EPOCE ŻELAZA • I W OKRESIE GRECKO-RZYMSKIM

I. Pozostałości kananejskich budowli kultowych

Liczne świątynie kananejskie z późnego okresu brązu w epoce żelaza zo­stały zburzone. Tak przedstawiała się sytuacja w Lachisz, Betel, Megiddo i Chacor. Niemniej w niektórych tradycyjnych miejscach świętych w dalszym ciągu sprawowano obrzędy, a nawet wznoszono budowle sakralne. W wielu wypadkach trudno powiedzieć, czy był to tradycyjny kult pogański, czy kult jahwistyczny. Do takich miejsc kultowych należało Sychem, Taanach i Me­giddo.

Z porównania tradycji biblijnych (Joz 24, 26; Sdz 9, 4.46) z rezultatami wykopalisk archeologicznych w Tel Balata, zdaniem niektórych archeologów wynika 1, że kananejska świątynia-twierdza w Sychem, zbudowana w epoce późnego brązu, w epoce żelaza należała do Hebrajczyków, a może nawet stanowiła pierwsze centralne sanktuarium konfederacji plemion izraelskich.

W Taanach prawdopodobnie w dalszym ciągu sprawowano kult pogański. Przypuszcza się, że istniał tu jakiś obiekt sakralny, zburzony w 918 r. przez faraona Szeszonka 2. Na jego istnienie wskazuje wiele przedmiotów kulto­wych 3. Sama budowla została doszczętnie zniszczona. Natrafiono jedynie na ślady podmurówek i zaledwie w przybliżeniu zdołano odtworzyć plan dwóch pomieszczeń. Na dziedzińcu odkryto dwa baseny i cysternę o przeznaczeniu rytualnym 4.

Znacznej ilości znalezisk o charakterze religijnym, przeważnie z okresu pa­nowania Salomona, dostarczyły wykopaliska na dawnym terenie sakralnym w Megiddo (75 X 25 m), z warstwy V i IV. Według H. G. May'a jedna z bu­dowli warstwy IV i być może dwie budowle z warstwy V mogły stanowić świą­tynie. Budowle warstwy V były piętrowe i miały dobudowane magazyny5. K. M. Kenyon 6 sądzi natomiast, że w warstwie V mamy do czynienia z pry­watnymi kaplicami. W tej warstwie znaleziono bowiem znaczną ilość ołtarzy kadzielnych i innych przedmiotów kultowych — głównie w domach prywat­nych.

Miejscem oficjalnego kultu pogańskiego w epoce żelaza było Betszean. Natrafiono tu na jedną świątynię w warstwie VI i na dwie świątynie w war­stwie V. Świątynia warstwy VI powstała w XII w. p.n.e. z przebudowy świątyni

712 STANISŁAW MĘDALA

(nr 2) z okresu późnego brązu 7. Nową świątynię (nr 3) A. Rowe niezbyt tra f­nie nazwał świątynią Setiego I 8. Zbudowano ją niemal na identycznym pla­nie co poprzednią. Mury zrobiono z cegły. Długość dziedzińca wewnętrznego? wynosiła 14,65 m, a jego szerokość od 12,67 do 14,55 m na osi południe—pół­noc. Z dziedzińca do właściwego sanktuarium, usytuowanego na platformie,, prowadziły schody. Schody i ołtarz umieszczono na osi centralnej dziedzińca,

168. Rekonstrukcja świątyni Dagona (1 Krn 10,10) w Betszean: 1. Korytarz prowadzący od bramy pylonowej. 2. Wejście z pomieszczenia służącego prawdopodobnie dla kapła­nów. 3. Brama świątyni. 4. Główna sala osłonięta niskim murem zbudowanym między kolumnami w kształcie łodyg papirusu. 5. Sanktuarium z ołtarzem i schodami. 6. i 7. Boczne korytarze wiodące do magazynów. 8. Magazyny, (wg A. Rowe, The Four Ca-

naanite Temples of Beth-shan. /, Philadelphia 1940, s. 24, fig. 5).

Około XI w. p.n.e. na miejscu sakralnym wybudowano dwie świątynie: po­łudniową (nr 4) i północną (nr 5). Odkrywca nazwał je najpierw świątyniami Ramzesa II, a później świątyniami Ramzesa III. Były one zwrócone ku zacho­dowi. Świątynia południowa9, o wymiarach 24t10X 18,40 m, stanowiła praw­dopodobnie świątynię Dagona, o której wspomina 1 Krn 10,10. Budowla obejmowała sanktuarium z ołtarzami i schodami, duże pomieszczenie prze­znaczone prawdopodobnie dla kapłanów oraz magazyny. Poza tym jeden korytarz prowadził od bramy z pylonami do bramy świątynnej, a drugi, bocz­ny korytarz do magazynów.

Na północ od opisanej budowli znajdowała się świątynia, o rozmiarach 19,50X 11,22 m, przypuszczalnie poświęcona bóstwu żeńskiemu, być może Asztarcie, o której mamy wzmiankę w 1 Sm 31,10 10. Była to prostokątna sala, której sklepienie podtrzymywały cztery kolumny w kształcie łodyg papirusu.

OBIEKTY KULTOWE 713

169. Rekonstrukcja świątyni Asztarty (1 Sm 31,10) w Betszean: 1. Wejście do świątyni.2. Wnętrze świątyni: cztery kolumny w kształcie łodyg papirusu podtrzymują pułap.3. Sanktuarium z ołtarzami i schodami. 4. Brama pylonowa między świątynią północną i południową. 5. Korytarz znajdujący się między dwoma budowlami. 6. Część świątyni

południowej, (wg A. Rowe, op. cit., s. 33, fig. 9).

Do sali prowadził przedsionek z korytarza, który łączył obydwie świątynie z bramą pylonową. Jeśli identyfikacja dwóch ostatnich świątyń jest właściwa, to należały on do Filistynów.

Ich dziełem była także nieduża świątynia z IX lub VIII w., odkryta w Aszdod11. W głównej izbie, o kształcie prostokąta, znaleziono ołtarz zrobiony z cegieł i wapna oraz wiele naczyń i figurek kultowych.

O budowlach kultowych w Zajordanii dowiadujemy się ze steli Meszy (z ok. 835 r. p.n.e.). Mesza, król Moabu, chwali się, że zdobył sanktuarium boga Dudy w A ta ro t12 i odbudował świątynię w Baal Meon 13. Wykopaliska arche­ologiczne wydobyły na światło dzienne szczątki sanktuarium z przełomu epok późnego brązu i żelaza w Tel Deir Alla 14. Prawdopodobnie było to miejsce pielgrzymkowe okolicznych mieszkańców, gdyż w pobliżu budowli sakralnej nie znaleziono domów mieszkalnych.

II. Izraelskie budownictwo sakralne

Dość dużo wiadomości o budownictwie sakralnym Izraelitów przekazują księgi Starego Testamentu. Jednak ze względu na trudności w interpretacji przekazów biblijnych wśród uczonych panują rozbieżne poglądy na temat

714 STANISŁAW MĘDALA

historii kultu izraelskiego i związanych z nim budowli, gdyż archeologia nie wyświetliła jeszcze wielu spornych kwestii. Badania archeologiczne świadczą, że na pewno zbyt uproszczona i fałszywa jest rekonstrukcja historii kultu jahwistycznego, którą nakreślił i rozpowszechnił pod koniec ubiegłego wieku J. Wellhausen 15. Całkowicie zignorował on tradycje kapłańskie zawarte w Wj 25—31 i 35—40, uważając je za pobożne oszustwo, gdy tymczasem w świe­tle badań archeologicznych okazuje się, że pewne elementy w tych trady­cjach sięgają samych początków narodu izraelskiego, tj. okresu życia półko- czowniczego 16.

Już przed osiedleniem się na terenie Palestyny istniała u plemion hebraj­skich więź o charakterze religijnym w formie przymierza z Jahwe, której ze­wnętrznym wyrazem była arka przyńnierza — skrzynia służąca do przechowy­wania dokumentów z warunkami przymierza — i sanktuarium. Z tradcji b ib lij­nych da się wywnioskować, że takie sanktuarium stanowił święty namiot (hcfohe/) przenoszony z miejsca na miejsce w czasie wędrówek.

Nie wnikając w szczegóły egzegetyczne przekazów biblijnych (por. np, Wj 26,7; 31,7; 33,7 nn), z archeologicznego punktu widzenia ogólnie można okre­ślić charakter świętego namiotu na podstawie późniejszych paralel zaczerp­niętych od koczowniczych plemion arabskich. Wyniki poszukiwań w tym kie­runku, dokonanych głównie przez H. Lammensa 17 i Morgensterna 18, podajeF. M. Cross19. Z badań tych wynika, że funkcji świętego namiotu u Hebraj­czyków odpowiadają trzy paralelne instytucje u Beduinów: ‘utfa, mochmol i qubbo. ‘Utfa to pewnego rodzaju plemienne paladium (świętość chroniąca od złego), które spotyka się jeszcze u współczesnych plemion arabskich. W dobie dzisiejszej przybiera ono formę siodła wielbłądziego przypominają­cego kształtem namiot z drewnianym obramowaniem, ozdobiony strusimi p ió­rami. Paladium prowadzi plemię w czasie jego migracji i towarzyszy mu w ważniejszych potyczkach wojennych. Pierwotnie było ono związane z bóstwem plemiennym. Z pierwotnego przeznaczenia kultowego pozostały jeszcze ofiary składane w łączności z paladium i zwyczaj skrapiania go krwią. W czasie wojny w paladium zajmuje miejsce córka szejka lub inna (ale piękna) dziew­czyna i pobudza wojowników do walki.

Machmal 20 to czczona i do niedawna noszona na czele pielgrzymek z Da­maszku i Kairu do Mekki konstrukcja podobna do namiotu. Ona też zrodziła się na grzbiecie wielbłąda. Zazwyczaj drewniany szkielet w formie pudła obciągano wyszukanym i zdobnym materiałem jedwabnym, a nad nim był roz­pięty dach w kształcie kopuły. Wewnątrz umieszczano egzemplarz Koranu.

Zarówno machmal, jak i ‘utfa wywodzą się prawdopodobnie z przedislam- skiego miniaturowego świętego namiotu z czerwonej skóry z kopulastym da­chem, zwanego qubba. Niektóre rodzaje qubba można było przenosić z miej­sca na miejsce na grzbiecie wielbłąda, inne były większych rozmiarów. W qubba przechowywano zazwyczaj plemienne idole lub betyle. W czasie wojny brano święty namiot ze sobą i ustawiano w pobliżu namiotu naczelni­

OBIEKTY KULTOWE 715

ka. Stanowił on zarówno paladium, jak i miejsce kultu. Kapłani używali qub­ba jako miejsca wyroczni.

Liczne wyobrażenia qubba pochodzą z Syrii. Jedna z płaskorzeźb znalezio­nych w Palmyrze, w świątyni Bela, przedstawia qubba na grzbiecie wielbłąda, ze śladami czerwonej fa rby21. Świadectwa pisemne dotyczące tego rodzaju świętego namiotu, sięgają VII w. p.n.e. 22. Termin qubboh występuje także jeden raz w Biblii, w Lb 25,8, gdzie oznacza święty namiot lub jego część23, a może teren sakralny24. Pokryty czerwoną skórą baranią (Wj 26,14) namiot Hebrajczyków, zwany Namiotem Spotkania Çohel mô'ëd), służył do wyroczni (por. Wj 33,7). W namiocie hebrajskim, podobnie jak w 'utfo Beduinów, jakąś rolę odgrywały także kobiety (Wj 38,8).

W epoce żelaza I, w czasie osiedlania się w Kanaanie, Hebrajczycy utrzy­mywali jakąś więź z świętą górą, którą tradycje biblijne nazywają Synaj lub Horeb (por. Sdz 5,4—5; Pp 33,2). Jeszcze w IX w. był zwyczaj pielgrzymowania na górę Synaj, o czym świadczy opowiadanie o Eliaszu (1 Kri 19,8—18) 25. Nie jest wykluczone, że w epoce żelaza na Synaju znajdowało się jakieś sanktua­rium hebrajskie.

Badania archeologiczne nie potwierdziły dotąd tradycji kapłańskiej o drew­nianym sanktuarium, które miało być dziełem Hebrajczyków w czasie pobytu na pustyni. Wielu uczonych jest zdania, że opis przybytku z desek w trady­cjach kapłańskich stanowi pomieszanie starożytnych tradycji o Namiocie Spotkania z wyglądem świątyni Salomona26. F. M. Cross 27 utrzymuje, że tra ­dycje kapłańskie o drewnianym przybytku dotyczą namiotu, który wzniósł Da­wid dla arki w Jerozolimie (2 Sm 6,17).

Z przekazów biblijnych wiadomo, że na terenie Kanaanu Izraelici we wczesnej historii mieli różne miejsca kultu i własne budowle kultowe. Oprócz centralnego sanktuarium konfederacji plemion istniały sanktuaria lokalne. W kulcie i w budownictwie sakralnym przyjmowano powoli zwyczaje miejsco­we 28. Miejsce kultowe stanowiła ,,wyżyna“ (bama) lub budowla wzniesiona w obrębie sakralnym. Zdaniem Albrighta 29, każde miasto izraelskie miało jakieś miejsce do składania ofiar i spożywania uczt sakralnych.

Najstarszą „wyżynę11 izraelską (XI w. p.n.e.), poświęconą przypuszczalnie kultowi jahwistycznemu 30, odkryto w Tel Arad 31, miejscowości leżącej na po­łudniu Palestyny, około 32 km na wschód od Berszewy. Prawie metrowej gru­bości mur, okalał tam wybrukowany dziedziniec, w którego północnej części wznosił się kwadratowy kamienny ołtarz. W pobliżu ołtarza odkryto doły ze spalonymi kośćmi zwierząt, szkielet baranka oraz fragment wygładzonej płyty, przypuszczalnie steli kultowej, zwanej macebą (mossebah).

Podobne miejsca kultowe były prawdopodobnie w tym czasie w Gibeon, Betel, Gilgal, Dan, Ofra i Berszewie. Z 1 Sm 1—3 wynika, że w Szilo w okresie Sędziów istniała budowla świątynna (por. Sdz 18,31; 1 Sm 1,7.24; 3,3.15), w której przechowywano arkę przymierza — symbol konfederacji plemion 32 — i być może Namiot Spotkania. Budowla składała się z kilku pomieszczeń. Przynajmniej jedno z nich stanowiło sanktuarium — mieszkanie Jahwe i miej­

7 1 6 STANISŁAW MĘDALA

sce wyroczni33. Świątynia w Szilo stanowiła centrum pielgrzymkowe 34 i była czynna do bitwy z Filistynami pod Eben-Haezer (1 Sm 5,1—22). Jeśli słusznie identyfikuje się Szilo z Tel Seilun, to świątynia była czynna do ok. 1050 r. p.n.e., kiedy osiedle zostało zniszczone przez pożar35. Kapłani przenieśli się do Nob na Górze Oliwnej, gdzie niewątpliwie istniało także sanktuarium (por. 1 Sm 21,2-10; 22,6-13).

W czasach Dawida (X w.), w związku z przemianami o charakterze poli­tycznym i społecznym zmierzającymi do stworzenia monarchicznego państwa, występuje tendencja do centralizacji kultu w Jerozolimie. Wyrazem tej ten­dencji było przeniesienie arki przymierza do Jerozolimy oraz budowa świą­tyni za Salomona. O świątyni Salomona w Jerozolimie posiadamy dość szcze­gółowe informacje w 1 Kri 6 -8 i 2 Krn 3—7. Przekazy te nie dają jednak do­statecznej podstawy do rekonstrukcji świątyni jerozolimskiej bez uwzględnie­nia porównawczego materiału archeologicznego. Z tego powodu od połowy ubiegłego wieku świątynia Salomona stanowi przedmiot studiów archeolo­gicznych. Mimo licznych badań archeologicznych w Jerozolimie nie odkryto żadnego fragmentu tej budowli. Zdołano jednak ustalić jej miejsce oraz — w oparciu o dane biblijne i porównawczy materiał archeologiczny — w głów­nych zarysach odtworzyć jej wygląd.

Z dawniejszych studiów największe uznanie zyskała sobie rekonstrukcja świątyni dokonana przez M. de Vogue36. Już w ubiegłym wieku przy rekon­strukcji omawianego obiektu zwracano uwagę na fenicki model budowli Sa­lomona 37. W dalszym ciągu przedstawiają wartość spostrzeżenia J. Benzin- gera 38, który łączy dane archeologiczne z historią religii. Dokładniejsze rekon­strukcje świątyni Salomona pojawiają się jednak dopiero po opublikowaniu przez W. Andrae39 wyników badań architektury sakralnej na Bliskim Wscho­dzie. Klasyczne opracowania na ten temat, pióra K. Mohlenbricka 40 i C. Wat- zingera 41, ukazują związki między świątynią jerozolimską a asyryjsko-syryj- skim budownictwem sakralnym. Obydwaj uczeni doszli do podobnych wyni­ków, mimo iż różnili się między sobą w ocenie danych biblijnych.

Nowy etap badań świątyni Salomona zaczął się po odkryciu w Tel Tainat 42f ne budowli i całe jej wyposażenie. Ta rekonstrukcja dała podstawę do dal- omawianego obiektu. Dość owocne wyniki przyniosły badania prowadzone Aczana 43, Samarii i Megiddo. Nowe odkrycia dawały okazję do ponawiania

msf !fsn>|sXp [eMOzoezj fazsi P. L. G arber47. W oparciu o badania W. F. Albrighta i G, E. Wrighta zbu- tektów fenickich w VIII w. p.n.e. Ze względu na podobieństwo planu (trój- w północnej Syrii, świątyni o wymiarach 25 X H zbudowanej przez archi- dyskusji na temat nie rozstrzygniętych zagadnień dotyczących rekonstrukcji przez takich uczonych, jak W. F. A lb righ t44, G. E. W righ t45, J. L. Myres 46 dzielny podział z orientacją wschód-zachód) w rekonstrukcjach świątyni dowano makietę świątyni uwzględniają i wszystkie szczegóły architektonicz- jerozolimskiej mówi się odtąd o syryjskim typie budowli sakralnej. Więcej po­równawczego materiału archeologicznego dostarczyły wykopaliska w Tel

OBIEKTY KULTOWE 7 1 7

Niezwykle żmudne studia, prowadzące do rekonstrukcji świątyni, przepro­wadził L. H. Vincent, a wyniki swoich dociekań opublikował w monumental­nym dziele o Jerozolimie w czasach Starego Testamentu 49. Dalszych danych na temat pochodzenia i charakteru architektury świątyni Salomona dostar­czyły wykopaliska przeprowadzone w Chacor, gdzie odkryto trójdzielną świą­tynię o wymiarach 27 X 17 m z XIV—XIII w. 50. Prace te dały podstawę do za­liczania świątyni Salomona do typu syryjsko-fenickiego. Odmienność niektó­rych szczegółów od typu syro-fenickiego pozwoliła ustalić odkrycie świątyni izraelskiej w obrębie cytadeli królewskiej z czasów Salomona w Tel Arad, wskazując też na starohebrajskie tradycje budownictwa sakralnego51.

Jak wynika z dotychczasowych badań 52, świątynia Salomona była położo­na w północnej części ówczesnego miasta, tam gdzie dzisiaj znajduje się esplanada Charam esz-Szerif i okrągła budowla z kopułą, zwana Qubbet es-Sachra (Kopuła Skały). Zachowane zarysy murów z czasów Heroda W iel­kiego wskazują, iż było to miejsce dawnej świątyni zbudowanej po powrocie z niewoli babilońskiej przez Zorobabela, przypuszczalnie na dawnym miejscu sakralnym.

Opis świątyni Salomona, zgodny ze stanem współczesnych badań archeo­logicznych, podają m. in. A. H. G. Barrois 53, A. Parrot54, R. de Vaux55, B. N. Wambacq 56 i K. M. Kenyon57.

Świątynia Salomona składała się z trzech części: przedsionka (ułam lub e/am), miejsca świętego (hekal) i miejsca najświętszego (debir). Na podob­nym planie była zbudowana świątynia w Chacor na terenie H z okresu póź­nego brązu i świątynia w Tel Tainat. Rozmiary świątyni jerozolimskiej, zwró­conej ze wschodu na zachód, wynosiły wewnątrz ok. 27 X 9 m- Przed budo­wlą znajdował się dziedziniec wyłożony blokami białego wapienia. Przypusz­czalnie były one takie same, jakie znamy z wykopalisk dokonanych w Samariii Megiddo. Na dziedzińcu był umieszczony kamienny ołtarz ofiar całopalnych z czterema rogami, duże naczynie cylindryczne z miedzi na wodę do obmyć rytualnych, podtrzymywane przez 12 wołów i mniejsze naczynia na kołach. Analogiczne naczynia znaleziono w Mezopotamii i na Cyprze58. Na dziedziń­cu znajdowały się również misy, kielichy i inne naczynia przeznaczone do składania ofiar i służące przy ucztach sakralnych, prawdopodobnie zbliżone do tych, jakie znaleziono w kananejskich miejscach kultowych.

Z dziedzińca do przedsionka prowadziły zapewne schody kamienne. Przed przedsionkiem lub raczej w samym przedsionku (por. 2 Km 3,17) znajdowały się dwie kolumny: z lewej Jachin, a z prawej Boaz59. Wielu uczonych sądziło, że podtrzymywały one dach przedsionka, ale zarówno Biblia, jak również bo­gaty materiał porównawczy wskazują, źe były to dwa słupy stojące oddzielniei stanowiące element dekoracyjny, a zarazem symboliczny60. Istnieją różne hipotezy wyjaśniające znaczenie tych kolumn 61. Jedni autorzy utrzymują, że spełniały one analogiczną rolę, jak obeliski przed świątyniami egipskimi lub falliczne maceby; inni uważają je za podstawy świata, jak słupy Herkulesa, względnie wyobrażenia dwóch gór, pomiędzy którymi ukazuje się rankiem

718 STANISŁAW MĘDALA

HIZSrd

wschodzące słońce; niektórzy są zdania, iż przedstawiały one stylizowane święte drzewa, słupy do mierzenia dnia z nocą itp. Robertson Smith 62 wysu­nął hipotezę, że były to olbrzymie świeczniki. Opierając się na tym przypusz­czeniu, W. F. Albright 63 zebrał materiał porównawczy, z którego wynikałoby, że obydwie kolumny przed świątynią służyły za kadzielnice. Nie wiadomo tak­że, co oznaczają nazwy: Jachin i Boaz. Być może, iż są to pierwsze słowa wy­roczni dynastycznych lub imiona przodków Salomona. Obydwie kolumny istniały do zburzenia świątyni w 586 r. p.n.e. (por. Jer 52,17-23).

Przedsionek, szerokości ok. 9 m i długości ok. 4,5 m; stanowił prawdopo­dobnie część wyodrębnioną od właściwej świątyni, która nazywa się ,,domem Jahwe" (por. 1 Kri 6,3), chociaż w rekonstrukcjach świątyni uważa się go nie­jednokrotnie za część składową budow li64.

O $ 1C 2 q ____JO___ 3*0 60

COUDEK

OBIEKTY KULTÔWÊ 719

rPi ...

W v V

fo rv \ v ÿ

170. Swiqtynia Salomona wg rekonstrukcji L. H. Vincent i A. M. Stève. I.P Ia n . 2. Geometrycz­na elewacja od strony północnej. 3. Przekrój podłużny. 4. Przekrój poprzeczny. 5. Geometryczna elewacja fasady, (wg. L. H. Vincent - A. M. Stève, Jérusalem de

I1 Ancien Testament, II- III, pl. Cl).

Ściany miejsca świętego (18 X 9 i ok. 13,5 m wys.) były wyłożone drewnem cedrowym i ozdobione płaskorzeźbami przedstawiającymi cheruby, palmetyi motywy roślinne. Tego rodzaju inkrustacje i płaskorzeźby znaleziono przy wy­kopaliskach w Ras Szamra, Megiddo, Samarii, Arslan Tasz, Nimrud i Korsa- bad. N ie wiadomo, jak wyglądały okna. Przypuszcza się, że były podobne do okien tyrskich, znanych ze scen przedstawianych na płaskorzeźbach z kości słoniowej. Okna tyrskie miały kształt prostokątny i mogły być otwierane. W he- kol znajdował się ołtarz kadzielny, stół n,a chleby pokładne oraz 10 świecz­ników (5 po lewej i 5 po prawej stronie) — zapewne siedmioknotowych lamp glinianych umieszczonych na trójnożnych podstawach. Nadto w miejscu świę­tym przechowywano naczynia libacyjne, kadzielnice itp.

STANISŁAW MĘDALA

Z hekol wchodziło się do deb ir65. Było to kwadratowe pomieszczenie (ok. 9 X 9 m)f położone albo na tym samym poziomie, co heka!, albo, co jest bar­dziej prawdopodobne66, na platformie, na która, wchodziło się po schodach. Zdaniem wielu autorów naturalną platformę miejsca najświętszego stano­wiła skała znajdująca się w Qubbet es-Sachra 67. W debir ustawiono dwa cheruby o kształcie uskrzydlonych sfinksów (tułów Iwa, a twarz człowieka), symbolizujące tron Jahwe i arkę przymierza 68.

Cała budowla była pokryta płaskim dachem. Nie wiadomo, jaka była gru­bość murów. Przypuszcza się, że w części dolnej mury mogły mieć blisko 3 m grubości i zwężały się trzykrotnie ku górze prawie o pół metra 65). Po bokach budowli świątynnej znajdowały się przybudówki (por. 1 Kr! 6,5) około 2,5 m wysokości, które służyły za magazyny świątynne. W czasach późniejszych pod­wyższono je, aby mieć miejsce na przechowywanie darów ofiarnych (por. 1 Kri 15,15). Wyższe kondygnacje przybudówek nie były już strukturalnie spo­jone ze świątynią 70.

Architektura świątyni Salomona, jak i sprawowana w niej forma rytuału stanowiły, zdaniem uczonych 71, przeważnie zapożyczenia z kultury kananej- skiej.

Ważnego odkrycia archeologicznego dokonano w latach 1962—1967 w Tel Arad, gdzie w północno-zachodnej części miasta odsłonięto sanktuarium z czasów Salomona, zbudowane w obrębie twierdzy królewskiej 72. Na obiekt sakralny (20 X 15 m) składał się dziedziniec, właściwe sanktuarium i przybu­dówki. Świątynia była zwrócona ze wschodu na zachód. Od strony wschod­niej rozciągał się otoczony murem dziedziniec, na którego środku stał ołtarz ofiar całopalnych, zrobiony z nie ciosanych kamieni (por. Wj 20,25) w kształcie prostopadłościanu. Krawędź kwadratowej podstawy ołtarza wynosiła 2,5 m długości, a jego wysokość 1,35 m. Górna część była-wyłożona kamiennymi płytami z dwoma rzędami małych kanałów, którymi spływała krew ofiar. Obok ołtarza znaleziono grubą warstwę popiołu, figurę Iwa w pozycji leżącej, ka­dzielnicę oraz liczne naczynia ofiarne. Naprzeciw ołtarza natrafiono na owal­ny basen, wyłożony kamiennymi płytami, służący prawdopodobnie do obmyć rytualnych.

Schody znajdujące się między ołtarzem a sanktuarium przedzielały dziedzi­niec na dwie części. Fragment dziedzińca przylegający bezpośrednio do świątyni mógł stanowić pewnego rodzaju przedsionek. Obok wejścia prowa­dzącego do sanktuarium po obydwu stronach odkryto kamienne płyty, przy­puszczalnie bazy kolumn.

Sanktuarium składało się z prostokątnego pomieszczenia (ok. 2,70 m dłu­gości i ok. 9 m szerokości), które to stanowiło miejsce święte (hekal), oraz z małej celki umieszczonej na podwyższeniu w środku muru zachodniego, sta­nowiącej miejsce najświętsze (debir). Wzdłuż miejsca świętego umieszczono kamienne ławy powleczone pobiałą, na których prawdopodobnie kładziono dary i stawiano naczynia ofiarne. Z hekal do debir prowadziły schody. Na schodach, po obu stronach wejścia do debir, stały kamienne ołtarze. Większy

ÔBIËKTY KULTOWE 721

ołtarz miał 51 cm wysokości, a mniejszy 30 cm. Obydwa ołtarze były dobrze ociosane i wypolerowane, a na górriej powierzchni porobiono wgłębienia. W debir znajdowało się małe prostokątne wzniesienie — „wyżyna" (bama), a obok niej trzy maceby (massebot) — wygładzone płyty kamienne, w górnej części zaokrąglone.

Świątynia w Tel Arad istniała do VII w. p.n.e., podlegając kilkakrotnym na­prawom i gruntownej przeróbce pod koniec IX w. lub na początku VIII w. Poszerzono wtedy hekol o około 1,5 m w kierunku północnym i wydłużono goo około 45 cm, redukując część muru zachodniego; północny mur dziedzińca przesunięto i wybudowano przy nim dodatkowe pomieszczenia, które sięgały prawie do ołtarza ofiar całopalnych. Ołtarz poszerzono wówczas o jakieś 35

171. Plan „wyżyny” nr 5 koło Jerozolimy: 1-17. Mur okalający platformę. 18. Umocnienie podtrzymujące nasyp. 19. Podłużny nasyp. 20. Podwyższenie wyłożone kamiennymi płytami. 21. Dół na odpadki. 22. Palenisko. 23. Wejście wschodnie na tym samym poziomie co posadzka na małym podwyższeniu (nr 20). 24. Wejście zachodnie na platformę. 25. Kamienne ogrodzenie przy południowej stronie obwodu, (wa R. Ami-

ran, The Tumuli West of Jerusalem, IEJ 8 (1958) 214, fig. 6).

46 — Archeologia Palestyny cz. U

7 2 2 STANISŁAW MĘDALA

cm, ale nadal pozostawiono go na tym samym miejscu. Od końca VIII w. ołtarza już nie używano.

Badania archeologiczne dokonane w ostatnich latach we wschodniej czę­ści wzgórza Ofel w Jerozolimie odsłoniły budowlę, w której znajdują się dwa luźno stojące filary (maceby). Zdaniem K. M. Kenyon 73 jest to kaplica nie- ortodoksyjnego kultu z czasów Salomona, a według R. de Vaux74 pomieszcze­nie stanowi cenotof.

Z czasów Salomona pochodzi także miejsce kultowe w Tel Machmisz75, miejscowości położonej na Równinie Sarońskiej, która znajdowała się jeszcze w granicach monarchii izraelskiej. W r. 1960 odkryto tu pod fundamentami świątyni fenickiej semickie sanktuarium pochodzące z X—IX w. p.n.e., zajmu­jące teren 10 m2. Było to przypuszczalnie otwarte miejsce kultu, gdzie spra­wowano ryty ofiarne wraz z ucztami sakralnymi, na co wskazują ślady ogniai skorupy licznych naczyń. O istnieniu tego rodzaju urządzeń kultowych, zwa­nych „wyżynami" (bamot), dowiadujemy się m.in, z 1 Sm 9,12—13.

„Wyżynę" izraelską odkryto także w r. 1958 w Chacor na terenie B w war­stwie XI 76. Teren był pokryty płaskimi kamiennymi płytami. Na charakter kul­towy tego miejsca wskazuje znaleziona kadzielnica i naczynia ofiarne.

Przypuszcza się, że „wyżynami" izraelskimi były liczne kopce położone na południowy zachód od Jerozolimy w pobliżu Malcha. Od dawna archeolodzy zwracali na nie uwagę, ale do systematycznych badań przystąpiła dopiero R. Amiran w 1953 r. 77. Znalazła ona 19 kopców, dokonując ich pomiarów, a na niektórych (oznaczonych numerami 4, 5 i 6) przeprowadziła systema­tyczne wykopaliska archeologiczne. Większość kopców to usypiska na szczy­tach wzgórz z daleka rzucające się w oczy. Odmienny wygląd ma kopiec nr 8, stanowiący obszerną platformę o średnicy 26 m i zaledwie 2 m wysoko­ści. Znajdujący się we wschodniej części platformy nasyp wskazuje, iż przy­puszczalnie nie zdołano ukończyć budowy kopca.

W czasie prac wykopaliskowych gruntownie zdołano przebadać jedynie kopiec nr 5. Stwierdzono w nim kilka faz konstrukcji'„wyżyny". Znaleziona w czasie prac wykopaliskowych ceramika wskazuje, że miejsce było używane głównie w VII w. p.n.e., ale nie zdołano bliżej określić, jak długo służyło ono kultowi. Odkryty obiekt składał się ze sztucznej platformy otoczonej kamien­nym murem; na platformie zachowały się m.in. ślady paleniska, małe wznie­sienie wyłożone posadzką i dół na odpadki. Na południowo-zachodnim zbo­czu podwyższenia znaleziono wiele śladów ognia, kawałki węgla drzewnego, spalone kości zwierząt, ziemię nasyconą tłuszczem. Tutaj odkryto też skorupy naczyń do gotowania. Platforma była zamknięta siedemnastobocznym ogro­dzeniem zbudowanym z polnych kamieni. Poszczególne boki łączyły się ze sobą w kierunku wskazówek zegara. Naroża skonstruowano z dużych kamieni. W murze zbudowano dwa wejścia: jedno od wschodu, a drugie od zachodu.

Odkryty obiekt służył jakimś czynnościom rytualnym, w których główną rolę odgrywało palenie materii organicznej, gotowanie lub składanie ofiar. W ostatniej fazie całe urządzenie zostało pokryte stosem luźnych kamieni na

OBIEKTY KULTOWE 723

wysokość 6 m. Badaczka tego kopca wysuwa wątpliwości co do charakteru tych urządzeń. Przypuszcza ona, że jest to „wyżyna", ale istnieje także możli­wość, iż są to kurhany. Nie odkryto wprawdzie szczątków ludzkich, ale znane są analogiczne kopce w Anatolii będące kurhanami budowanymi dla zmar­łych, chociaż ciała zostały pochowane gdzie indziej. Według W. F. Albrighta 78 „wyżyna" mogła stanowić równocześnie miejsce kultu i pomnik dla zmarłych. S. Yeivin 79 przypuszcza, że kopce były miejscami kultu pogańskiego, za­sypanymi w czasach króla Jozjasza (641-609).

Z Biblii można wnioskować, że w czasach monarchii istniało dużo „wyżyn"1 sanktuariów poświęconych kultowi jahwistycznemu (por. 1 Kri 3, 4; 20, 23; Jer 2,20; 3,23; Ez 6,3; Iz 65,7). Świątynie znajdowały się m.in. w Betel (1 Kri 12,29 nn.; Am 7,13) i Dan (1 Kri 12,29 n.; Am 8,14), ale przeprowadzone tam badania archeologiczne nie przyniosły dotąd żadnych rezultatów. Wiele „wy­żyn" i sanktuariów było poświęconych kultowi pogańskiemu (por. 1 Kri 11,7;2 Kri 23,13).

III. Świątynie palestyńskie po niewoli babilońskiej

Ze źródeł pisanych dowiadujemy się o istnieniu budowli kultowych za­równo w okresie perskim, jak zwłaszcza w okresie hellenistycznym i rzymskim, ale o wielu z nich archeologia nic konkretnego na razie nie może powie­dzieć. Tak przedstawia się m.in. sytuacja jeśli chodzi o świątynię zbudowaną w Jerozolimie przez Zorobabela w latach 520—515 p.n.e. (tzw. Druga Świą­tynia) 80.

Zgodnie z dogmatem żydowskim nakazującym uprawianie kultu tylko w świątyni jerozolimskiej, po niewoli babilońskiej zasadniczo nie budowano świątyń Jahwe w innych miejscach Palestyny. Ten przepis złamali Samaryta­nie, budując własną świątynię na górze Garizim, aby przeciwstawić się Ży­dom. Nie wiemy dokładnie, gdzie świątynia ta stała. Badania archeologicz­ne przeprowadzone na północnym szczycie Teł er-Ras 81 ukazały fundamenty jakiejś budowli hellenistycznej (20,93X20,14 m) pod rzymską świątynią zbu­dowaną przez Hadriana. Być może, iż są to pozostałości świątyni Samarytan z czasów Dariusza III, gdyż według Józefa Flawiusza (Antiq. XIII, 9,1; De Balio Judoico I, 7,7) świątynię tą zburzył Jan Hirkan w r. 128 p.n.e.

Odkryta na Tel er-Ras świątynia rzymska 82, zwrócona z północy na połud­nie, mierzyła 21 X m i była z wszystkich stron otoczona kolumnami (per/p- teros) spoczywającymi na trzystopniowym stylobacie 1,5 m wysokości. Budo­wla świątynna wznosiła się na kamiennej platformie (64 X 44 m) otoczonej murem 1,8 m grubości, z wejściem od strony północnej o szerokości 7,2 m. Odkryty obiekt identyfikuje się ze świątynią widniejącą na monetach bitych w Neapolis (dzisiejsze Nablus) z epoki Antonina Piusa (138—161)83. Na mo­netach widać schody wiodące na szczyt góry, a obok nich małe kapliczki — miejsće odpoczynku dla pielgrzymów i być może rezydencje kapłanów. Do­

724 STANISŁAW MĘDALA

tychczas odkryto na Tel er-Ras 10 takich kapliczek. Świątynia została wznie­siona przez cesarza Hadriana (117—138), który dedykował ją Zeusowi Naj­wyższemu (Hypsistos). Przy jej wejściu miały być umieszczone brązowe bramy ze świątyni jerozolimskiej zburzonej przez Tytusa w 70 r. n.e.

Z czasów perskich pochodzi świątynia fenicka znaleziona w Machmisz84, zbudowana na miejscu kultowym z czasów izraelskich. Po zawaleniu się świą­tyni fenickiej miejsce w dalszym ciągu zachowywało w czasach hellenistycz“ nych, aż do II w. p.n.e., charakter sakralny. Z tego terenu pochodzą ciekawe znaleziska o charakterze religijnym w postaci darów wotywnych, ołtarzy ka­dzielnych, figurek itp.

Z aramejskiej inskrypcji znalezionej na jednym z ołtarzy kadzielnych w La- chisz wynika, że w czasach perskich Żydzi mieli tam własne sanktuarium, w którym składali swemu Bogu na ofiarę kadzidło 85. W czasach hellenistycz­nych w Lachisz istniało tzw. sanktuarium solarne 86. Budowla miała kształt prostokątny (27 X 17 m). W pomieszczeniach sanktuarium znaleziono wiele ołtarzy kadzielnych. Świątynię nazwano sanktuarium solarnym dlatego, że była zwrócona ze wschodu na zachód i na jednym z ołtarzy kadzielnych wid­niał symbol słońca.

Z inskrypcji wiadomo o istnieniu w czasach hellenistycznych świątyni boga Kemosza w Kerak, w Zajordanii87. Nieżydowskim miejscem kultowym na tere­nie Palestyny w czasach hellenistycznych i rzymskich była także Samaria88. Znaleziono tu pozostałości małej świątyni Izydy z III w. p.n.e. 89 oraz okazałe ruiny świątyni, którą Herod Wielki zbudował na cześć cesarza Augusta co. W okresie rzymskim specjalną cześć odbierała Kora, której poświęcono tu sanktuarium i dwa ołtarze91.

Źródła pisane informują, że Herod Wielki zbudował świątynię na cześć Augusta również w Cezarei Nadmorskiej (Józef Flawiusz, Antiq. XV, 9,6) i Ce­zarei Fi lipowej nad grotą Pana u jednego ze źródeł Jordanu (Antiq. XV, 10,3). Podobizna tej ostatniej świątyni z czterema kolumnami na przedzie jest umie­szczona na monetach Heroda II F ilipa92. Dokumenty pisane nie przekazują natomiast żadnej wiadomości o budowlach Heroda Wielkiego w okolicach Hebronu. Rezultaty badań archeologicznych jednak wskazują, że Herod zbu­dował sanktuarium w Mambre i grobowce patriarchów w Hebronie93.

W Jerozolimie Herod Wielki przebudował dawną świątynię Zorobabela, otaczając ją dziedzińcami, portykami i murem. Wygląd terenu świątynnegoi budowli na nim stojących znamy głównie z opisów Józefa Flawiusza (Antiq. XV, 11; De Bello Judoico V, 5) i z traktatu Miszny - M iddot94. Świątynia ta została zburzona przez Tytusa w 70 r .95. Z budowli Heroda został tylko zarys murów i bloki kamienne. Od strony północno-zachodniej platformy świątyn­nej z czasów Heroda odkryto dziedziniec regularnie wyłożony płytami; znaj­dował się on przed pałacem Antonia. Prawdopodobnie jest to miejsce zwane w Ewangelii według św. Jana Gobboto lub Lithostrotos (J 19,13), na którym Piłat skazał na śmierć Jezusa z Nazaretu 96. Na dwóch fragmentach kamien­nych, pochodzących z dziedzińca świątynnego, znajdują się inskrypcje zaka-

OBIEKTY KULTOWE 7 2 5

zujqce wstępu nie-Żydom na dziedzińce wewnętrzne97. Niektóre sprzęty kul­towe przedstawia płaskorzeźba na Luku Tytusa w Rzymie98.

Na czasy rzymskie przypada rozkwit budownictwa sakralnego w królestwie nabatejskim. Najświetniejszy okres królestwa nabatejskiego przypada na I w. p.n.e. i I w. n.e. na terenie wschodniej i południowej Zajordanii. Okolice te przebadał w latach trzydziestych N. G lueck99. Jeśli chodzi o budownictwo sakralne, to z wielu świątyń nabatejskich — znanych z badań powierzchnio­wych — dziewięć pochodzi z I w. p.n.e. i I w. n.e. 10°. Jednak systematyczne wykopaliska archeologiczne przeprowadzono tylko w kilku miejscach. Należy do nich świątynia w Chirbet et-Tannur, Qasr ed-Deri, Rum.. Dibon i Dżerasz.

Typowe sanktuarium nabatejskie znajduje się w Chirbet et-Tannur101, które leży na szczycie odosobnionego wzgórza u zbiegu Wadi Hesa z Wadi el- -Aban (Lafabani). Do świątyni prowadziły szerokie schody. Brama wejściowa znajdowała się w środku wschodniego muru okalającego dziedziniec ze­wnętrzny. Dziedziniec tworzący platformę był wyłożony płytami. Znajdujący się w jego północnej części ołtarz był umieszczony na podwyższeniu. W po­bliżu murów zewnętrznych usytuowano pomieszczenia dla kapłanów, pielgrzy­mów i na uczty liturgiczne. Na mniejszym dziedzińcu wewnętrznym wzniesio­no właściwe sanktuarium, które było dwukrotnie odbudowywane. Pierwotne sanktuarium zbudowano prawdopodobnie ok. 25 r. p.n.e., drugie ok. 7 r.

172. Plan świątyni nabatejskiej w Chirbet et-Tannur, (wg N. Glueck, Deities and Dolphins,New York 1965, s. 630, pl. H).

726 STANISŁAW MĘDALA

p.n.e., a trzecie na początku II w. n.e. Dziedziniec wewnętrzny rozciągał się na wyższym poziomie niż dziedziniec zewnętrzny. Łączyły je kamienne schody. Fasada bramy, jak również fasada sanktuarium, były bardzo bogato zdobio­ne. Z ozdób i różnych pozostałości dowiadujemy się o charakterze kultu tu praktykowanego. Występuje tu Atargatis jako bogini roślinności, rybołówstwai zboża. Zeus-Hadad przedstawiony jest z piorunem w lewej ręce, z dwoma bykami po bokach. Tyche jest otoczona znakami zodiaku lub uskrzydlona, trzymając w lewej ręce palmę, a w prawej wieniec. Często powtarza się figura Iwa. Oprócz ozdób i posągów na uwagę zasługuje ołtarz z inskrypcją dedy­kacyjną.

W architekturze świątyni z Chirbet et-Tannur, podobnie jak w innych świą­tyniach nabatejskich z okresu przed włączeniem Nabatejczyków do cesar­stwa rzymskiego, zachowały się pewne elementy z pierwotnych miejsc kultu plemion arabskich, którymi były „wyżyny". W świątyniach pozostawiono plan „wyżyny" z dołączeniem budowli kamiennych. Taki typ świątyni odkopano także kilka kilometrów od Chirbet et-Tannur w Qasr ed-Deri 102 oraz w Rum (Ram lub Iram )103, na północ od zatoki Akaba, skąd pochodzi wiele inskrypciji stel nabatejskich. Na miejsce kultu Nabatejczyków natrafiono również przy wykopaliskach w Dżerasz pod katedrą chrześcijańską, gdzie czczono boga Pakidasa i „boga arabskiego", którego wzmiankują inskrypcje104. Nabatej- ska świątynia w Dibon pochodzi z II- III w. n .e .105.

Setki zabytków sakralnych Nabatejczyków dochowało się w Petrze. Wiele studiów poświęcił tym zabytkom G. Dalman 106, który wylicza i opisuje 872 miejsca święte z różnych okresów czasu, klasyfikując je w 14 grupach. Z pracG. Dalmana dowiadujemy się o religii tamtejszych mieszkańców, o ich bo­gach i boginiach, o symbolach bóstw (częstsze reprezentacje w kamieniu, rzadsze w rzeźbach i obrazach), o ich kulcie itp. Większość tych opisanych zabytków stanowią kaplice grobowe. Ze względu na tak dużą ilość pozosta­łości sakralnych w Petrze uważa się, że stanowiła ona centrum religijne i se­pulkralne Nabatejczyków107.

W Petrze zachowała się z I w. p.n.e, charakterystyczna „wyżyna" nabatej- ska, zwana Wielką Wyżyną Robinsona, który odkrył ją w 1900 r. na najwyż­szym punkcie górskiego grzbietu Zib 'Atuf, na południe od teatru rzymskiego. Składa się na nią prostokątny dziedziniec wykuty w skale, do którego od stro­ny zachodniej przylegają dwa ołtarze. W pobliżu „wyżyny" znajdują się dwa samotnie stojące obeliski, wyciosane z otaczających je ska ł108.

Inną „wyżyną" nabatejską w Petrze ma być według Albrighta 109 miejsce na szczycie skały odkopane w 1934 r. i nazwane Wyżyną Conway od nazwiska odkrywczyni 110. Zdaniem wspomnianego archeologa wokół skały prowadziła na szczyt droga procesyjna. Niektórzy archeolodzy 111 jednak utrzymują, że na Wyżynie Conway nie było miejsca kultu, lecz tylko rzymska cytadela.

Na okres rzymski przypada również rozkwit budownictwa sakralnego w hel­lenistycznych miastach Palestyny. W okresie poprzednim, oprócz wzmianko­wanych już budowli, miejscem kultowym było miasto Scytopolis (dawne Bet-

OBIEKTY KULTOWE 7 2 7

szean), w którym istniała świątynia hellenistyczna 112. Pozostała z niej tylko część fundamentów, fragmentów kolumn (kapitele korynckie, bazy attyckie)i posągów. Przypuszcza się, że świątynia ta, typu peripteros o rozmiarach 37 X 22 m, w czasach rzymskich była poświęcona Bacchusowi, gdyż znale­ziono tu m.in. dwie olbrzymie stopy i wskazujący palec posągu Bacchusa kar­mionego przez nimfy.

Okazałe pozostałości budownictwa sakralnego dochowały się w Dże- rasz 113. W I w. n.e. zbudowano tu świątynię Zeusa, która została przebudo­wana w II w. Imponująco wyglądają także pozostałości świątyni Artemidy z okresu panowania Antonina.

Wymownym świadectwem budownictwa sakralnego w Dekapolu w okresie późnorzymskim są miejscowe monety. H. Seyrig 114 omawia 25 monet z Abila, Capitolia, Pella i Hippos, na których widnieją świątynie pogańskie. Monety ukazują przeważnie portyk bramy wejściowej na dziedziniec. Za bramą wi­dać duży ołtarz.

W okresie późnorzymskim świątynie pogańskie znajdowały się nawet w sa­mej Jerozolimie. Na miejscu dawnej świątyni żydowskiej Rzymianie zbudo­wali świątynię Jowisza, gdzie odbierała cześć także Junona i Minerwa, a na Kalwarii (Golgota) była świątynia z posągiem Wenery 115. Świątynia i posąg Tyche lub Wenery widnieje na monetach bitych w Aelia Capitolina (Jerozo­lima) 116. Ta sama bogini odbierała cześć również w Betlejem 117.

PRZYPISY

1 Por. G. E. Wright, Shechem. The Biography of a Biblical City, London 1965, s. 80-102; E. F. Campbell, J. E. Ross, The Excavations of Shechem and the Biblical Traditions, BA 26(1963), s. 5—10. Innego zdania jest J. T. Milîk, Le sanctuaire de Ba'al Berit à Sichem, RB 66(1959), s. 560-562, który świątynię Baal Berita lokalizuje na zboczu góry Hebal.

2 Por. P. W. Lapp, The 1963 Excavation at Ta'annek, BASOR 173 (1964), s. 28; tenże, Pa­lestine: Known But Mostly Unknown, BA 26 (1963), s. 132.

3 Zob. P. W. Lapp, The 1963 Excavation at Ta'annek, BASOR 173 (1964), s. 35-44. Por. E. Sitarz, L. Stefaniak, Notatnik archeologiczny: Palestyna 1962-1964, Znak 17 (1965), s. 917.

4 Opis i plany urządzeń kultowych podaje P. W. Lapp, op. cit., BASOR 173 (1964), s. 26-34.5 H. G. May, M aterial Remains of the Megiddo Cult, OIP 26, Chicago 1935, s. 5-11.6 K. M. Kenyon, AHL, s. 251.7 A. Rowe, The Four Ca^aanite Temples of Beth-Shan, Part I. The Temples and Cult

Objects, Philadelphia 1940, s. 13-21; F. W. James, The Iron Age at Beth-Shan. A Study of Levels VI—V, Philadelphia, 1966, s. 15. 20 n., 25 n.; H. O. Thompson, Tell el-Husn — Biblical Beth-Shan, BA 30 (1967), s. 128 n.

8 Na lemat chronologii świątyń w Betszean, zob. A. G. Barrois, Manuel d'archéologie bi­blique, II, Paris 1953, s. 371 n.

9 Zob. A. Rowe, The Temples of Dagon and Ashtoreth at Beth-Shan, The Museum Journal17 (1926), s. 295 n.; tenże, The Four Canaanite Temples, s. 22-30; F. W. James, op. cit., s. 140, sugeruje, że budowla ta nie była świątynią, lecz stanowiła centrum administracyjne.

10 Zob. A. Rowe, Discovery of the Temple of Ashtoreth, The Museum Journal 16 (1925), s. 307-313; tenże, The Four Canaanite Temples, s. 31-35; F. W. James, op. cit., s. 33 n.

11 Zob. M. Dothan, Ashdod. Preliminary Report of the Excavations in Seasons 1962-1963, IEJ 14 (1964), s. 85 n.; M. Dothan, D. N. Freedman, Ashdod I, The First Season of Excava­tions 1962, Atiqot (English Series) 7 (1967), s. 132-139.

12 Por. G. L. Harding, The Antiquities of Jordan, London4 1963, s. 42.13 Ibidem .

728 STANISŁAW MĘDALA

14 Zob. H. J. Franken, The Excavations at Deir 'Alla in Jordan, VT 10 (I960), s. 386-393;11 (1961), s. 361-372; 12 (1962), s. 378-382; tenże, Excavations at Deir ‘Alla. Season 1964. Preliminary Report, VT 14 (1964), s. 417—422; tenże, A. Bronze Age Shrine and an Unknown Script, ILN 246 (1965), s. 34-35.

15 J. Wellhausen, Prolegomena zur Geschichte Israels, Berlin 1878, por. G. E. Wright, Bibli­cal Archaeology Today, BA 10 (1947), s. 18 nn.

16 Por. F. M. Cross, The Tabernacle. A Study from an Archaeological and Historical Approach, BA 10 (1947), s. 47 n.

17 H. Lammens, Le culte de bétyles et les processions religieuses chez les Arabes préisla- mrtes, BIFAO 17 (1920), s. 39-110.

18 J. Morgenstern, The Ark, the Ephod and the „Tent of Meeting", HUCA 17 (1942—1943), s. 153-266; 18 (1943-1944), s. 1-52.

19 The Tabernacle. A Study from an Archaeological and Historical Approach, BA 10 (1947), s. 59-61.

20 Por. także J. Jomier, Le Mahm al et la caravane égyptienne des pèlerins de la Mecque, Le Caire 1953.

21 Por. F. M. Cross, op. cit., BA 10 (1947), s. 60 i fig. 2; H. Seyrig, Antiquités Syriennes, Syria 15 (1934), s. 159-165 i pl. XIX.

22 Por. F. M. Cross, op. cit., s. 60 n.; Literaturę na ten temat podaje R. de Vaux, Arche d Alliance et Te<nte de Réunion [w:] jego Bible et Orient, Paris 1967, s. 263 n. 2.

23 ‘Por. R. de Vaux, Les institutions de /'Ancien Testament, II, Paris 1960, s. 126.24 Por. F. M. Cross, op. cit., s. 61.25 Por. O. Eissfeldt, The Hebrew Kingdom, (CAH, Rev. ed. of Vols l - l l fase. 34), Cambridge

1965, s. 21.26 Por. np. R. de Vaux, Arche d’Alliance et Tente de Réunion, [w:] jego op. cit., s. 262 n.;

B. N. Wambacq, Instituta biblica I. De antiquitatibus sacris, Romae 1965, s. 33-37.27 Op. cit., s. 63 n.28 Por. O. Eissfeldt, op. cit., s. 29.29 W. F. Albrîght, Die Religion Israels im Lichte der archäologischen Ausgrabungen,

München—Basel 1956, s. 119.s® Por. B. Mazar, Hammiqdas be 'arad ûmrspahat hôbât hôten moseh; El 7 (1964), s. 1—5.31 Zob. Y. Aharoni, Arad: Its Inscriptions and Temple, BA 31 (1968), s. 4 ï 19.32 Por. J. Maier, Vom Kultus zur Gnosis. Bundeslade, Gottesthron und Märkabah, S a lz ­

burg 1964, s. 58 nn.33 Por. O. Eissfeldt, op. cit., s. 28 n.34 Por. M. Join-Lambert, Les pèlerinages en Israel, Suppl. DB 7, 585 n.35 Por. W. F. Albright, Die Religion Israels, s. 119.36 Le Temple de Jérusalem, Paris 1864.37 Por. Th. Friedrich, Tempel und Palast Salomos, Denkmäler phönizischer Kunst, Inns­

bruck 1887.38 Hebräische Archäologie, Leipzig3 1927, s. 328—330.39 Das Gotteshaus und die Urformen des Bauens im Alten Orient, Berlin 1930; tenże, Kult­

bau im Alten Oriernt [w:] Mélanges Syrriens offerts à M. R. Dussaud, II, Paris 1939, s. 867— -871.

40 Der Tempel Salomos. Eine Untersuchung seiner Stellung in der Sacralarchitektur des Alten Orients, Stuttgart 1932.

41 Denkmäler Palästinas. Eine Einführung in die Archäoloaie des Heiligen Landes, I, Leip­zig 1933, s. 88-95.

42 Zob. C. W . McEwan, The Syrian Expedition of the Oriental Institute, AJA 41 (1937), s. 8—13; ANEP, fot. 739; D. Ussishkin, Building IV in Hamath and the Temples of Solomon and Tell Tainat, I EJ 16 (1966), s. 104-110.

43 L. Woolley, Alalakh. An Account of Excavations at Tell Atchana, London 1955, s. 82 nn.44 Die Religion Israels, s. 156-171.45 Solomon's Temple Resurrected, BA 4 (1941), s. 17—31 ; tenże, Dr. Watermans View Con­

cerning the Solomonic Temple, JNES 7 (1948), s. 53.46 King Solomon's Temple and Other Buildings and Works of Art, PEQ 80 (1948), s. 14-41.47 Reconstructing Solomon's Temple, BA 14 (1951), s. 2 -24.48 Por. G. E. Wright, The Steven's Reconstruction of the Solomonic Temple, BA 18 (1955),

s. 41-44; P. L. Garber, Reconsiderinq the Recanstruction of Solomon's Temple, JBL 77 (1958), s. 123—129; W. F. Albright, G. E. Wright, Comments on Professor Garber's Article, JBL 77 (1958), s. 129-132.

49 L. H. Vincent, A. M. Stève, Jérusalem de I1 Ancien Testament. Recherches d’archéologie et d’histoire, II—III, Paris 1956, s. 373-431.

50 Y. Yadin, The Third Season of Excavation at Hazor 1957, BA 21 (1958), s. 30-47; tenże, The Fourth Season of Excavation at Hazor, BA 22 (1959), s. 3 nn.; J, Gray, Hazor, VT 16 (1966), s. 33.

OBIEKTY KULTOWE 729

51 Por. S. Medala, Odkrycie świątyni izraelskiej z czasów Salomona, RBL 21 (1968), s. 226— —232.

52 Zob. J. Simons, Jerusalem in the Old Testament. Researches and Theories, Leiden 1952, s. 344 nn.; L. H. Vincent, A. M. Stève, op. cit., s. 526 nn„ 587 nn.

53 Op. cit., II, s. 436 nn.54 Le Temple de Jérusalem, Paris 1954, s. 13-44.55 Les institutions de l'Ancien Testament, II, Paris 1960, s. 147—162; Notes sur le Temple

de Salomon i Le Temple de Jérusalem, [w:] Bible et Orient, Paris 1967, s. 203—216 i s. 303— -309.

56 Instituta biblica, I, s. 65—86.57 Jerusalem. Excavating 3000 Years of History, London 1967, s. 54-62.58 Por. C. C. Wylie, On King Solomon's Molten Sea, BA 12 (1949), s. 86-90; A. Parrot,

op. cit., s. 34 nn.59 Por. R. B. Y. Scott, The Pillars Jachin and Boaz, JBL 58 (1939), s. 143-149; W. F. Albright,

Two Cressets from Marissa and the Pillars of Jachin and Boaz, BASOR 85 (1942), s. 18-27; H. G. May, The Two Pillars Before the Temple of Salomon, BASOR 88 (1943), s. 1927; S. Yei- vin, Jachin and Boaz, PEQ 91 (1959), s. 6—22; A. van den Branden, I bruciaincenso Jakin e Bo'az, Bibbia e Oriente 4 (1964), s. 47—52.

60 Por. W. Kornfeld, Der Symbolismus der Tempelsaulen, ZAW 74 (1962), s. 50—57; G. Wi- dengren, Aspetti simbolici dei templi e luogui di culto del Vicino Oriente antico, Numen 7(1960), s. 17 n.

61 Por. A. 'Parrot, op. cit.,62 Lectures on the Religion of the Semites, London2 1894, s. 487—490.63 Die Religion Israels, s. 161 nn.64 Nowsze dyskusje na temat pochodzenia i typu świątyni Salomona zob. Th. H. Busink,

Les origines du Temple de Salomon, Jaarbericht Ex Oriente Lux 17 (1965), s. 165—172; A. Kuschke, Der Tempel Salomons und der Syrische Tempeltypus, [w:] Das Ferne und Nahe Wort, Berlin 1967, s. 124-132.

65 H. Schult, Der Debir im salomonischen Tempel, ZDPV 80 (1964), s. 46—54.66 Por. R. de Vaux, Le Temple de Jérusalem [w:] Bible et Orient, Paris 1967, s. 306 n.;

tenże, Notes sur le Temple de Salomon, [w:] op. cit., s. 210 n.67 T. A. Busink, omawiając książkę A. Parrota [w:] Bi Or 13 (1956), s. 157, w nocie 16

wylicza autorów opowiadających się za powyższą hipotezą. Inni autorzy, których także T. A. Busink wymienia, uważają, że na skale znajdował się ołtarz ofiar całopalnych.

fi8 Por.M. Haran, The Ark of the Covenant and the Cherubs, El 5 (1958), s. 83—90 (w jęz. hebr.) i 88 (streszczenie w j. ang.); tenże, The Ark and the Cherubim: Their Symbolic Signi­ficance in Biblical Ritual, IEJ 9 (1959), s. 30—38 i s. 89—94; J. Maier, Vom Kultus zur Gnosis, s. 61—86; R. de Vaux, Les chérubins et YArche dAlliance, les sphinx gardiens et les trônes divins dans I'Ancient Orient [w:] jego, Bible et Orient, s. 231-239.

69 Por. R. de Vaux, Notes sur le Temple de Salomon, [w:] op. cit., w jego Bible et Orient, s. 211 n. — O sposobio budowania murów zewnętrznych, tj. dziedzińca i przedsionka, zob. H. C. Thompson, A Row of Cedar Beams, 'PEQ 92 (1960), s. 57-63.

70 Por. R. de Vaux, Notes sur le Temple de Salomon [w:] jego, Bible et Orient, s. 215.71 Por. G. E. Wright, Solomon's Temple Resurrected, BA 4 (1941), s. 25-29; W. F. Albright,

Die Religion Israels, s. 172; K. M. Kenyon, AHL, s. 245 nn. — Należy jednak zaznaczyć, że świątynia Salomona nie stanowiła prywatnej kaplicy królewskiej, lecz sanktuarium narodowe. Por. H. Vincent, Le caractère du Temple Salomonien [w:] Mélanges bibliques rédigés en l'honneur de André Robert, Paris 1957, s. 137-148; R. de Vaux, Le Temple de Jérusalem [w:] jego, Bible et Orient, s. 308.

72 Zob. Y. Aharoni, Tel Arad, RB 71 (1964), s. 396 oraz IEJ 13 (1963), s. 336 n.; Y. Aharoni, R. Amiran, Arad. A Biblical City of Southern Palestine, Archaeology 17 (1964), s. 53; Y. Aha­roni, R. Amiran, Tel Arad, RB 72 (1965), s. 558 n. oraz IEJ 14 (1964), s. 582; Y. Aharoni, Excavations at Tel Arad. Preliminary report on the Second Season, 1963, IEJ 17 (1967), s. 247— —249, 270—272; tenże, Arad: Its Inscriptions and Temple, BA 31 (1968), s. 18—32.

73 Excavations in Jerusalem, 1963, PEQ 96 (1964), s. 9 n.; Excavations in Jerusalem, 1964, PEQ 97 (1965), s. 14.

74 Jérusalem, RB 71 (1964), s. 253 n.75 Zob. N. Avigad, Excavations at Makmish, 1958, Preliminary Report, IEJ 10 (1960), s. 262;

tenże, Excavations at Makmish, 1960, Preliminary Report, IEJ 11 (1961), s. 97-99.76 Por. Y. Yadin, i in., Hazor II. An Account of the Second Season of Excavations 1956,

Jerusalem 1960, s. 132; Y. Yadin, The Fourth Season of Excavations at Hazor, BA 22 (1959), s. 12 nn.

77 R. Amiran, The Tumuli West of Jerusalem. Survey and Excavations 1953, IEJ 8 (1958), s. 205-227.

730 STANISŁAW MĘDALA

78 W. F. Albright, The High Place in Ancient Palestine, [w:] Volume du Congrès, Stras­bourg 1956 (Supl. VI, 4), Leiden 1957, s. 242-258. - W Biblii słowo bamah oznacza nie tyl­ko „wyżynę", lecz także grób jak np. w Job 27,15; Ez 43,7 i Iz 53,9 (wg IQuls).

79 A Decade of Archaeology in Israel, 1948—1958, Istanbul 1960, s. 33.80 Na temat świątyni Zorobabela, prócz komentarzy do księgi Ezdrasza, zob. J. Jeremias,

Hesekieltempel und Serubbabeltempel, ZAW 52 (1934), s. 109—112; A. Parrot, Le Temple de Jérusalem, s. 51 nn.

“ Zob. G. E. Wright, E. F. Campbell Jr., Sichern, RB 72 (1965), s. 419 n.; G. E. Wright, The Samaritans at Shechem, 55 (1962), s. 357-366; H. C. Kee, Tell er-Ras and the Samaritan Temple, NTS 13 (1967), s. 401 n.; R. J. Bull, The Excavation of Tell er-Ras on M t. Gerizim, BA 31 (1968), s. 70 n.

82 Zob. G. E. Wright, E. F. Campbell Jr., op. cit., s. 419 n.; R. J. Bull, i in., The Fifth Cam­paign at Balatah (Shechem), BASOR 180 (1965), s. 38—41; R. J. Bull, op. cit., BA 31 (1968), s. 58-72.

83 Por. G. H. Hill, A Catalogue of the Greek Coins in the British Museum: Palestine (1914), s. XXV-XXXIV i pl. V—VII, a zwłaszcza XXXIX; R. J. Bull, op. cit., fig. 11 i 12.

84 Zob. N. Avigad, Excavations at Makmish, IEJ 10 (1960), s. 93—95; 11 (1961), s. 97.85 Por. O. Tufnell, Lachish III. The Iron Age, Oxford 1953, s. 358 n„ 384 oraz pi. 49,3 i 68,1 ;

A. Dupont-Sommer, Les autels à encens de Lakish [w:] Mélanges Isidore Lévy Annuarie de rinstitute de Philologie et d'Histoire Orientales et Slaves 13 (1955), s. 136; S. Sailer, Sacred Places and Objects of Ancient Palestine, St. Bibi. Franc LA 14 (1963—1964), s. 202.

86 Por. O. Tufnell, Lachish III, s. 141—145; S. Salier, op. cit., s. 206; A. Biran, Archaeolo­gical Activities, 1966, Christian News from Israel 18 (1967), s. 8 wspomina o sondażach, które dostarczyły z niektórych pomieszczeń świątynnych ceramiki z II w. p.n.e.

87 Por. J. T. Milik, Nouvelles inscriptions sémitiques et grecques du pays de Moab, St BibI Franc LA 9 (1958-1959), s. 335. 341.

88 Zob. G. M. Reisner, i in., Harvard Excavations at Samaria 1908—1910, vol. I, Cambridge 1924, s. 170—180; J. W. Crowfoot, i in., Samaria-Sebaste: Reports of the Work of the Joint Expedition in 1931—1933 and the British Expedition in 1935, nr 1. Buildings of Samaria, London 1942, s. 62-67 i 123-139.

89 Por. A. Parrot, Samarie capitale du royaume dlsrael (Cahiers d’Archéologie Biblique 7), Neuchâtel—Paris 1955, s. 84; G. E. Wright, Samaria, BA 22 (1959), s. 70.

90 Por. A. Parrot, op. cit., s. 82 n.; G. E. Wright, op. cit., s. 71; C. Watzinger, Denkmäler Palästinas, II, Leipzig 1935, s. 48 nn.

91 Por. C. C. McCown, The Ladder of Progress in Palestine, New York 1943, s. 202 n.92 Por. C. Watzinger, op. cit., s. 47.98 Zob. E. Mader, Mambre. Die Ergebnisse der Ausgrabungen in heiligen Bezirk Râmet

el-H alîl in Südpalästina, 1926—1928, Freiburg i.Br. 1957, s. 67—81.94 Opis świątyni na podstawie źródeł pisanych podają m.in. E. Dąbrowski, Nowy Testament

na tle epoki. I. Geografia — Historia, Poznań 1958, s. 126—143; F. J. Hollis, The Archaeology of Herod’s Temple With a Commentary of the Treatise Middoth, London 1934; L. H. Vincent, A. M. Steve, op. cit., s. 432—470 i 496-525; A. Parrot, Le Temple de Jérusalem, s. 58—77. Z czasów Bar Kochby pochodzą monety, na których widnieje reprezentacja świątyni jero­zolimskiej. Por. Z. Vilnay, Pictures of Jerusalem and its Holy Places, El 6 (1960), s. 154, il. 14; H. Rosenau, Some Aspects of the Pictorial Influence of the Jewish Temple, PEFQS 68 (1936), s. 157 n.; C. Lambert, Note on the Obverse Type of the Tetradrachmas of the Second■ Re­volt of the Jews, QDAP 1 (1931), s. 69.

95 Por. L. Groy, La ruine du Temple par Titus, RB 55 (1948), s. 215—226.96 Por. W. F. Albright, Archeologia Palestyny, Warszawa 1964, s. 305 n.97 Jeden fragment z inskrypcją znajduje się w Muzeum Archeologicznym w Jerozolimie,

a drugi w Muzeum Starożytności w Istambule.98 Por. M. Kon, The Menorah of the Arch of Titus, PEQ 82 (1950), s. 25-30; W. Eltester,

Der siebenarmige Leuchter und der Titusbogen, Beihefte zur ZNW 26 (1960), s. 62—76.99 Explorations in Eastern Palestine, AASOR 14 (1933-1934), s. 1—114; 15, s. 1-202; 18/19

(1937-1939).100 Por. D. Kirkbride, Le temple nabatéen de Ramm, RB 67 (1960), s. 91.101 Zob. N. Glueck, The Nabataean Temple of Khirbet et-Tannur, BASOR 67 (1937), s. 6—16;

tenże, The Other Side of the Jordan, New Haven 1945, s. 158—200; tenże: Deities and Dol­phins, New York 1965, s. 73—99, 214 n., 621.630; G. L. Harding, The Antiquities of Jordan, s. 111-113.

102 Por. G. L. Harding, op. cit., s. 108; N. Glueck, The Other Side of the Jordan, s. 180.103 Zob. D. Kirkbride, op. cit., RB 67 (1960), s. 65—92; M. R. Savignac, G. Horsfield, Le tem­

ple de Ramm, RB 44 (1935), s. 245-278; R. Savignac, Le sanctuaire d'Allât à !ram, RB 41 (1932), s. 581 nn.; 43 (1934), s. 572 nn.

104 Por. G. L. Harding, op. cit., s. 83.

OBIEKTY KULTOWE 731

105 Zob. F. V. Winnet, W. L. Reed, The Exavotions at Dibon (Dhiban) in Moab, AASOR 36—37 New Haven 1964, s. 20; G. R. H. Wright, The Nabataean-Roman Temple at Dhiban: A Suggested Reinterpretation, BASOR 163 (1961), s. 26—30.

106 Petra und seine Felsheiligtümer, Leipzig 1908; Neue Petra-Forschungen und der hei­lige Felsen von Jerusalem, Leipzig 1912.

107 Por. L. Woolley, The Art of the Middle East Including Persia, Mesopotamia and Pale­stine, New York 1961, s. 221. — O zabytkach i pracach archeologicznych w Petrze informują:G. L. Harding, op. cit., s. 114-135; J. L. Smith, Tombs, Temples and Ancient Art, Oklahoma1956, s. 277—284; E. O. James, From Cave to Cathedral. Temples and Shrines of Prehistoric, Classical and Early Christian Times, London 1965, s. 177 n., a zwłaszcza monograficzne opra­cowanie wraz z bibliografia: J. Starcky, Pétra et la Nabatène, Suppl. DB 7, s. 886—1017.

108 Por. W. F. Albright, op. cit., s. 209; N. Glueck, Deities and Dolphins, s. 63 n., 216.109 The Excavations of the Conway High Place at Petra, BASOR 57 (1935), s. 18-26;

Archeologia Palestyny, s. 207 n.110 Por. R. L. Cleveland, The Excavation of the Conway High Place (Petra) and Soundings

at Khirbet Ader, AASOR 34-35 (1960), s. 57-78.111 P. J. Parr, Le „Conway High Place" a Pétra. Une nouvelle interpretation, RB 69 (1962),

s. 64—79 i pl. I—VI; H. J. Franken, Primer... s. 151.112 Por. S. Fisher, Bethshean, Excavations of the University Museum Expedition, 1921 —

—1923, The Museum Journal 14 (1923), s. 239; A. Rowe, The Discovery at Beth-Shan in 1926, The Museum Journal 18 (1927), s. 34 n.; G. M. Fitzgerald, Beth Shean [w:] D. Winton Tho­mas (ed.), ATOS, s. 187.

118 Zob. C. H. Kraeling, Gerasa. City of the Decapolis, New Haven 1938, s. 34-64.114 Antiquités syriennes: Temples, cultes et souvenirs historiques de la Décapole, Syria

36 (1959), s. 60-78.115 Por. W. F. Albright, op. cit., s. 214.116 Zob. A. Heisenberg, Grabeskirche und Apostelkirche. I. Die Grabeskirche in Jerusalem,

Leipzig 1908, s. 201 nn. i il. XII.117 Por. S. Salier, Sacred Places and Objects of Ancient Palestine, s. 223.

Ludwik Stefaniak

BUDOWNICTWO SYNAGOGALNE NA TERENIE STAROŻYTNEJ PALESTYNY

Mimo że niektórzy pisarze starożytni1 genezy instytucji synagogalnej 2 szu­kają już bądź w czasach Mojżeszowych, bądź w czasach niewoli babilońskiej, odwołując się do różnych tekstów Biblii, (np. Pp 31,11 n; Ps 74,8; Ez 11,16; 8,1; 14,1; 20,1), to jednak w gruncie rzeczy nie dysponujemy żadnymi prze­kazami literackimi, które istnienie synagog stwierdzałyby w okresie przed czy w czasie niewoli babilońskiej. Również z historycznego punktu widzenia pogląd taki jest nie do przyjęcia.

Budownictwo synagogalne zainicjowane zostało nie tyle na terenie sta­rożytnej Palestyny, ile przez różne ugrupowania Żydów pozostających w d i a s p o r z e ; wszędzie tam, gdzie znajdowała się ich określona liczba, sami Żydzi byli niejako moralnie zobowiązani do zatroszczenia się o po­wstanie na danym terenie synagogi, chyba że znajdowali fundatora, czego przykładem jest synagoga w Kafaranaum, stanowiąca dar setnika (Łk 7,5). Niemniej istnieje cały szereg historycznych niejasności na temat czasu po­wstania synagog.

Pierwszym przekazem literackim na temat judaistycznego budownictwa synagogalnego na terenie Egiptu jest inskrypcja grecka z czasów Ptole­meusza III Euergetesa (246-221 p.n.e.)3. Istnienie synagog na terenie Egiptu stwierdzają i inne przekazy literackie4, W I w. n.e. budownictwo synago­galne przeżywa — rzec można — swój rozkwit, a przekazy literackie Nowego Testamentu mówią o istnieniu licznych synagog tak na terenie Palestyny, jak i poza nią (Mt 4,23; Mt 9,35; Łk 4,15): w Kafarnaum (Mk 1,21; Łk 4,31; J 6,60), w Nazaret (Mt 13,45; Mk 6,2; Łk 4,16), w Damaszku (Dz 13,14), w Iko- nium (Dz 14,1), w Tesalonice (Dz 17,1), w Berei (Dz 17,10), w Atenach (Dz 17,17), w Koryncie (Dz 18,4), w Efezie (Dz 18,19), szereg synagog w Jerozoli­mie (Dz 24,12; 6,9).

Systematyczne badania synagog palestyńskich rozpoczęli w latach 1905- -1907 z ramienia Deutsche Orient Gesellschaft H. Kohl i K. Watzinger5. W latach międzywojennych wiele synagog odkrył, zbadał i opisał wybitny znawca przedmiotu E. L. Sukenik6. Od 1949 r. protektorat i koordynację prac nad budownictwem synagogalnym przejął Uniwersytet Hebrajski w Je­rozolimie, publikując wyniki w specjalnym biuletynie7.

W oparciu o dotychczasowe prace wykopaliskowe i systematyczne bada­nia synagog palestyńskich, a zwłaszcza związanych z nimi inskrypcji, stwier-

734 LUDWIK STEFANIAK

dzić należy, że z budownictwem synagogalnym spotykamy się już w III i II w. p.n.e. Najstarszą synagogą poza Palestyną jest budowla w Delos 8 z II w. p.n.e., chociaż nie wszyscy archeolodzy budowlę tę określają mianem sy­nagogi9. R. W e il10 odkrył na wzgórzu Ofel w Jerozolimie grecką inskrypcję sprzed 70 r. n.e., z której wynika, że znajdowała się tam synagoga, gdyż inskrypcja ta posiada wzmiankę o Teodotosie z rodziny Wettenosa, przeło­żonym synagogi. Inskrypcja informuje nas także o tym, że synagoga służyła jako miejsce czytania Prawa i nauczania przykazań.

W październiku 1964 r. Y. Yadin 11 w czasie prac wykopaliskowych na Masadzie, w północno-zachodniej części twierdzy, natrafił na budowlę po­chodzącą sprzed 70 r. n.e., która jego zdaniem stanowiła synagogę zelotów. Byłaby to zatem najstarsza ze znanych dotąd synagog na terenie Palestyny. Zdaje się dziś nie ulegać wątpliwości, że właśnie zeloci adaptowali wspom­nianą budowlę na synagogę powstańczą, na co niedwuznacznie wskazuje sam wygląd zewnętrzny sali: prostokąt z dwoma rzędami kolumn, cztery rzędy stopniowo, czyli na sposób „teatralny" wznoszących się kamiennych siedzeń, a tylko przy jednej ścianie, mianowicie zachodniej, a więc zwró­conej w kierunku Jerozolimy, znajduje się jedna ława, tylne pomieszczenie służące jako mieszkanie kapłana, fragmenty zwojów ksiąg świętych itp. W i­dać wyraźnie, że budowla przechodziła dwa stadia rozwoju. W okresie hero- diańskim była to prostokątna sala o rozmiarach 15 X 12 m z dwoma rzę­dami kolumn, z wejściem w ścianie wschodniej. Dotąd trudno powiedzieć, jakie było wówczas jej przeznaczenie. Przebudowy dokonano w okresie po­wstania żydowskiego (66—70 r. n.e.). Inne pomieszczenia przekształcono w łaźnię rytualną (miqweh) z trzema basenami zaopatrzonymi w wodę desz­czową. Basen płytszy służył na wodę do obmyć przed rytualnym zanurzeniem. Dwa pozostałe baseny były ze sobą połączone. Większy z nich posiadał roz­miary 2,30 X 1,70 m i schodziło się doń po trzech stopniach. Basen mniej­szy natomiast, o rozmiarach 1,50 X 1.20 m, miał dwa stopnie.

Innych synagog z I w. n.e. na razie nie znamy. Niewiedza nasza płynie prawdopodobnie stąd, że w początkowej fazie rozwoju budownictwa synago- galnego synagogi stanowiły przypuszczalnie proste sale, które trudno od­różnić od budowli o charakterze użytkowym. Po wtóre miejscem gromadze­nia się grup ludzi na dokształcanie religijne mogły być nawet domy pry­watne, stąd też nic dziwnego, że tak trudno natrafić dziś na ślady dawnych synagog. Na inny wreszcie powód wskazuje tradycja żydowska przechowana w Talmudzie (Megillah 111,1), według której Wespazjan w samej tylko Jero­zolimie miał zniszczyć w 70 r. 480 synagog. I chociaż liczba ta jest na pewno przesadzona, to jednak wspomniana tradycja świadczy o zupełnym znisz­czeniu przez Rzymian tego rodzaju budowli, posiadających doniosłe zna­czenie dla rozwoju życia narodowo-religijnego Żydów.

Zbliżoną do synagogi rolę spełniała odkryta w Chirbet Qumran sala0 wymiarach 22 X 4,5 m, przeznaczona na wspólne posiedzenia, modlitwy1 uczty sakralne członków społeczności ąumrańskiej12. Sala znajdowała się

BUDOWNICTWO SYNAGOGALNE 7 3 5

173. Plan typowej synagogi

na południe od centralnych zabudowań gminy qumrańskiej. W jednym z na­rożników tej sali znaleziono potłuczone naczynia, których przypuszczalnie używano podczas ostatniej uczty przed zniszczeniem budowli. Naczynia uży­wane w czasie uczt sakralnych qumrańczyków znaleziono również w małej izbie, przylegającej do sali od strony południowej.

Synagogi palestyńskie, dotąd odkryte w wyniku prac wykopaliskowych w liczbie kilkudziesięciu, dzieli się ogólnie — ze względu na czas ich po­wstania — na dwie grupy. Grupa pierwsza, wcześniejsza, pochodząca z II—— IV w. n.e. odznacza się bogatą ornamentyką rzeźbioną w kamieniu. Kla­sycznym przykładem tego rodzaju budownictwa syn.agogalnego są m. in. synagogi w Kafarnaum \ Korozain. Grupa druga, późniejsza, pochodzi z okre­su bizantyńskiego. Do cech najbardziej charakterystycznych, znamionują­cych ten typ budownictwa sakralnego na terenie starożytnej Palestyny, na­leżą bogate mozaiki, barwność i bogactwo ornamentyki, zwłaszcza we wnę­trzach, co tłumaczy fakt nieuznawania rzeźby. Obydwa rodzaje synagog

■IIIIIBm im

736 LUDWIK STEFANIAK

budowano podobne bazylikom: sala główna, dwie nawy boczne oddzielone rzędami kolumn oraz przedsionek13.

Synagogi sq z jednej strony wyrazem przekonań religijnych i urządzeń społecznych Żydów, a z drugiej miejscem ich gromadzenia się dla czytania i rozważania tekstów sakralnych (liturgia słowa?), jednak bez zamiarów spra­wowania kultu religijnego.

Powstanie synagog jako miejsc zebrań religijnych Żydów bez powiąza­nia z kultem wprowadziło liturgię bez ofiar i przyczyniło się do rozwoju religii o charakterze wybitnie duchowym, czego konkretnym przykładem są założenia religijne społeczności ąumrańskiej, a w jeszcze większym stopniu religia chrześcijańska.

PRZYPISY

1 Józef Flawiusz, Contra Apionem II, 17 § 175; Filon, De Vito Moysis, lib. III; Mang. II, 168.2 Wyraz ooyaywp] jest greckim przekładem hebrajskiego terminu ceda, neohebrajskiego

keneset lub ściślej bêt hakkeneset od kanas (zbierać, zwoływać), albo aramejskiego bet keniśta i stąd keneset w języku polskim tłumaczyć należy przez „zebranie, zgromadzenie, społeczność". Wyrażenie to może jednak określać i miejsce zebrania lub zgromadzenia. W tym też znaczeniu wyraz ten występuje tak w greckim przekładzie ks«qg Starego Testa­mentu zwanym Septuagintq (por. np. Ekl 4,7; 41,18), jak i w Nowym Testamencie (np. Dz9,2). Inskrypcje hebrajskie, piśmiennictwo judaistyczne oraz Księgi Nowego Testamentu uży­wają jednak wyrażenia „synagoga" na określenie domu jako budowli. Tylko wyjątkowoi bardzo rzadko użyty jest terrrrin „synagoga“ na oznaczenie miejsca zebrań chrześcijan, typu liturgicznego (por. Jk 2,2; Herm.m. 11,9.13) lub na określenie zwykłego zgromadzenia chrześcijan (Herm.m. 11,14). Na określenie synagogi spotykamy w języku greckim także wyrażenie prcseuche, hebrajskie bet tefilla, aramejskie bet selo ( poaeoyn jest skrótem obtoę lub 'cotcoç npobEDKyę ), które to wyrażenie nie koniecznie musi oznaczać dom mo dllitwy w sensie materialnym, ale w znaczeniu szerszym określa wogóie jakiekolwiek miejsce zebrań modlitewnych (por. Dz 16, 13.16).

3 W. Dittenberger, (ed.) Orientis Graeci inscriptiones selecto I, Lipsiae 1903, s. 726.4 E. Schürer, Geschichte des jüdischen Volkes im Zeit alter Jesu Christi, Leipzig 1886, II,

s. 499-500; S. Zarb, De ludaeorum тсроави ̂ in А 13.16, Angelicum 5 (1928), s. 93—95.5 Antike Synagogen in G aliläa, Leipzig 1916.6 Ancient Synagogues in Palestine and Greece, London 1934.7 Bulletin of the Louis M. Rabinowitz Fund for the Exploration of Ancient Synagogues

(pierwszy zeszyt ukazał się w 1949 r., drugi w 1951 г., a trzecf w 1960 r.).8 Por. A. Plassart, La synagogue juive de Delos [w:] M élanges Holleaux, Paris 1913,

s. 201-215.9 Por. E. L. Sukenik, PEQ 81 (1949), s. 101.10 La Cité de David. Compte rendu des fouilles exécutées à Jérusalem, sur le site de

la ville primitive. Campagne de 1913-1914, Paris 1920, s. 186 i rye. XXV.11 The Excavation of Masada, 1963/1964. Preliminary Report, IEJ 15 (1965), s. 76—79,91 n.;

Masada. Herod's Fortress and the Zelots Last Stand, London 1966, s. 164-167, 180-192.12 R. de Vaux, Les Fouilles de Khirbet Qumran, CRAIBL 1955, s. 378 nn.; Fouilles de

Khirbet Qumran, Rapport préliminaire sur les 3e, 4e, 5e campagnes, RB 63 (1956), s. 533— —577.

13 G. H. Kraeling, The Earliest Synagogue Architecture, BASOR 54 (1934), s. 18—20; S. J. Salier, A Catalogue of the Ancient Synagogues of the Holy Land, StBiblFranc LA 4 (1953—1954), s. 219-246.

Stanisław Mędala

SPRZĘT KULTOWY I INNE POZOSTAŁOŚCI SAKRALNE

I. Ikonografia

Archeolodzy wydobyli z ziemi palestyńskiej przedmioty świadczące o róż­nych przejawach życia religijnego. Są to: stele, posągi, figurki z brązu i innych metali — terakoty, malowidła, reliefy w kamieniu lub kości słonio­wej, pieczęcie i monety. Figurki i stele są przeważnie darami wotywnymi. Spośród darów wotywnych o znaczeniu religijnym na szczególną uwagę zasługują makiety świątyń.

A. S t e l e

Ze względu na przeznaczenie wyróżnia się stele kultowe i komemora- tywne. Te ostatnie mogą być stelami nagrobkowymi lub wotywnymi. Stele kultowe, częściej przez archeologów nazywane macebami (od hebr. masse- bah, l.mn. massebot), były symbolami obecności bóstwa w miejscu świętym, względnie pamiątkami teofanii. Do tego rodzaju stel zalicza się obrobiony kamień z preceramicznego Jerycha, menhiry z Ader, maceby z Betszean, Sy- chem, Tel Arad oraz niektóre stele ze świątyń nabatejskich.

Maceba z Jerycha — blok wulkanicznej skały znad Morza Martwego w kształcie graniastosłupa, zakończony w górnej części owalnie z małym wy­stępem, o rozmiarach 45 X 22 X 8 cm — wyglądem różni się całkowicie od innych kamieni, które w pobliżu się znajdowały. Wygląd kamienia i odpo­wiadająca mu kształtem nisza wraz z podstawką umieszczoną w tej niszy pozwalają archeologom przypuszczać, że był to przedmiot kultu 1. Menhiry z Ader i innych miejsc położonych w Zajordanii to stojące monolity z epoki wczesnego brązu 2. Maceba z Betszean, pochodząca z pierwszej świątyni z warstwy IX, przedstawia się jako obrobiony blok bazaltowy w kształcie stożka o wysokości 50 cm, spoczywający na podstawie z nie ciosanych kam ieni3. W Sychem, na dziedzińcu świątyni z późnego okresu brązu, od­kryto macebę, z której dochowała się tylko dolna część (1,45 X 0,40 X 1.65— —0,80 m). Była ona wykonana z białego wapienia i umieszczona na podium (1 ,45X0,45 X 0,40 m )4. Dwie inne maceby znaleziono przy wejściu do wspomnianej świątyni5. Trzy maceby odsłonięto w miejscu najświętszym

47 — Archeologia Palestyny cz. II

738 STANISŁAW MĘDALA

izraelskiej świątyni w Tel Arad 6. Do tego rodzaju przedmiotów kultowych zalicza się także obrobione płyty kamienne, które odkryto na miejscu kulto­wym w Tel Taanach 7 i w Megiddo (warstwa IV) 8.

Przypuszcza się, że maceby znajdowały się w wielu sanktuariach kana- nejskich i na wyżynach jako symbole bóstwa męskiego. Obok nich umiesz­czano symbole bóstwa żeńskiego, zwane w Biblii aszerami (por. Pp 16,21; 7,5; Wj 34,13; Sdz 6,25; Mi 5,13 itp.), którymi były święte pnie drzew9. W Betszean, poniżej poziomu świątyni 2 z warstwy VII (XIII w. p.n.e.), zna­leziono model stołu ofiarnego z wyrzeźbionym na jego podstawie drzewem, w pobliżu zaś ołtarza — model świętego drzewa lub kamienia 10. Przez długi okres czasu maceby miały zastosowanie w miejscach kultowych u plemion arabskich. Przykładem tego są kamienie kultowe w świątyniach nabatej- skich 11.

Pierwotny symbol bóstwa, jakim był u Semitów obrobiony kamień, prze­kształcił się powoli w wyobrażenie bóstwa w postaci ludzkiej na steli lub posągu. Taki proces przejścia od symbolu anikonicznego do wyobrażenia bóstwa w postaci ludzkiej obserwujemy w Betszean i w sanktuariach naba- tejskich. Betszean, w tej samej świątyni z warstwy X (XIV w. p.n.e.), w któ­rej znaleziono macebę — semicki symbol bóstwa, odkryto także stelę wotyw­ną, przedstawiającą w górnej części boga siedzącego na tronie egipskim ze znakiem życia anch w prawej ręce, a w lewej z berłem uas, symbolem szczęścia. Na głowie boga widzimy wysokie stożkowate nakrycie przyozdo­bione nad czołem dwoma rogami, z tyłu zaś — zwisającymi na dół szarfami. Przed bogiem stoją dwie postacie ludzkie oddające mu hołd. Dolną część zajmuje inskrypcja i fragment ołtarza. Z górnej inskrypcji dowiadujemy się, że bóg nosi imię Mkl (Mikal), stąd pochodzi nazwa steli. Dwie istoty ludz­kie — to architekt Amen-em-Opet (gr. Amenofis) i jego syn. Dolny register podaje modlitwę za architekta.

Opisana stela stanowi cenne świadectwo poglądów i praktyk religijnych. Przedstawia ona sposób składania czci bóstwu: adorant znajduje się w po­stawie stojącej, wznosi prawą rękę do góry, w wyciągniętej zaś drugiej ręce trzyma kwiat lotosu — symbol odnawiającego się życia, który składa bogu w ofierze. W zamian za to oczekuje błogosławieństwa bożego o cha­rakterze doczesnym, na które wskazuje tradycyjna formuła ofiarnicza oraz symbole życia i szczęścia w rękach boga12. Jednocześnie spotykamy tu konkretny przejaw synkretyzmu religijnego. Bóstwo kananejskie zostało przed­stawione z cechami egipskiego boga Set-Sutech. Przypuszczalnie bóg Mikal, którego identyfikuje się z Reszefem 13, był czczony w Betszean aż do czasu, gdy na jego miejsce Filistyni wprowadzili swego Dagona, boga zboża, jak sama nazwa na to wskazuje.

Inna stela komemoratywna o znaczeniu religijnym pochodzi z Betszean z warstwy VII (XII w.). Jest to bazaltowy blok o wysokości 32 cm, przedsta­wiający w górnym registrze stojącą boginię w długiej szacie i stożkowatej koronie. Korona jest ozdobiona dwoma piórami, dwoma rogami oraz zwisa-

SPRZĘT KULTOWY 739

jqcq z tyłu szarfq. W rękach trzyma bogini symbole życia i szczęścia. Przed niq stoi kobieta z kwiatem lotosu w prawej ręce. Z inskrypcji wynika, że głównq postaciq jest „Anat, pani nieba, władczyni bogów“ . Archeolodzy14 zauważajq, że w przedstawionej postaci zostały złqczone cechy dwóch bogiń kananejskich: Anat i Asztarty. Dla żołnierzy egipskich stacjonujqcych w Betszean, podobnie jak dla wielu innych ówczesnych mieszkańców Palestyny, Anat i Asztarte były tym samym bóstwem orientalnym.

W łqczności z niq pozostaje mała stela wotywna, którq znaleziono w sq- siedztwie15. Inskrypcja wymienia różnych bogów egipskich: Ra-Harmakis, Tum-Chepre, Tot, Szu, Tefnut, Ozyrys i Ra.

Na przykładzie omówionych stel wotywnych widzimy, że sq one nie tylko źródłem informacji historycznych, lecz także świadectwem życia religijnego. Do tego rodzaju stel należq trzy inne stele egipskie z Betszean (Setiego I, Ramzesa II i Ramzesa III), egipska stela z Megiddo i dwie stele moabskie: stela z Balua i stela Meszy.

Stela Setiego I przedstawia u góry tarczę słonecznq ze skrzydłami, niżej z prawej strony boga Ra-Harmakisa z symbolem życia i szczęścia, z lewej strony króla, w środku zaś pomiędzy nimi naczynie libacyjne i kwiat loto­su — położony na ołtarzu. Umieszczony poniżej napis objaśnia obraz16.

Na steli Ramzesa II u góry sq te same symbole, co na steli poprzedniej, poniżej bóg Ra-Amon z symbolami życia i szczęścia, przed nimi różne na­czynia kananejskie, które król składa bogu w ofierze. Jest to ofiara dzięk­czynna za odniesione zwycięstwo — jak mówi o tym umieszczony poniżej napis 17.

Bazaltowa stela z Balua (wys. 1,70 m), miejscowości położonej w Zajor- danii na południe od rzeki Arnon, została wykonana dla króla moabskiego w XIII lub XII w. — także pod wpływami egipskim i18. Widzimy na niej u góry od lewej boga zwracajqcego się do króla. Bóg, trzymający symbole życia i szczęścia, należy do panteonu semickiego, mimo iż został przedstawiony na sposób egipski. Po prawej stronie króla stoi bogini w podwójnej koro­nie, ubrana w długq szatę. W prawej ręce trzyma ona symbol życia. Bogiem przedstawionym na steli jest prawdopodobnie moabski Kemosz, boginiq — Asztarte. O tym głównym bogu moabskim — Kemoszu — dowiadujemy się ze steli Meszy.

Stele palestyńskie upamiętniajq przede wszystkim zmarłych przodków. Stele nagrobkowe spotykamy już w epoce chalkolitu. W chalkolitycznej grocie pogrzebowej w Bene Beraq 19 znaleziono ustawione pionowo kamie­nie majqce schematycznq formę ludzkq, zarysowanq zgodnie z kanonem sztuki ówczesnej epoki, natomiast skrzynki, umieszczone obok, zawierajq szczqtki zmarłych. Za stele nagrobkowe na ogół uważa się także stele z Ge- zer20. Mogq one wprawdzie upamiętniać jakieś zdarzenie o charakterze społecznym (np. konfederację klanów), ale jest bardziej prawdopodobne, że sq to nagrobkowe pomniki ksiqżqt z Gezer. Wprawdzie nie odkryto tu grobu dynastów, ale znane sq wypadki, że stele wznoszono w innym miejscu

47 •

740 STANISŁAW MĘDALA

niż było pochowane ciało zmarłego. Tego rodzaju stele komemoratywne znaleziono w Assur z okresu od XV do VII w. p.n.e., gdzie w dwu rzędach stoi 28 stel z wypisanymi imionami królów asyryjskich i 100 stel z imionami ich urzędników. Na stelach z Gezer nie ma żadnych inskrypcji, ale bez na­pisów równie dobrze mogły one upamiętniać zmarłych. Jedna z tych stel miała atoli specjalne znaczenie, gdyż została wypolerowana przez pocałunki i dotknięcia 21.

Z późnego okresu brązu stele nagrobkowe znaleziono w Chacor, w sank­tuarium 1 b na terenie C 22. W niszy stał tam rząd 10 stel bazaltowych, a poza niszą odkryto dalszych 35 stel. Stele w niszy były zwrócone w kierunku wschodnim, mając z przodu powierzchnię płaską, podczas gdy z tyłu były wypukłe i zaokrąglone u góry. Jedynie stela 6 miała relief zajmujący dwie trzecie płaszczyzny od góry. Relief przedstawia wzniesione do góry w ge­ście błagalnym dwie ręce, ponad którymi widnieje symbol bóstwa składający się z trzech elementów: półksiężyca, tarczy słonecznej wewnątrz półksię­życa i dwóch skrzydełek zwisających w środku z góry. Wziąwszy pod uwagę paralele z Sendżirli oraz inne symbole bóstw w Chacor, Y. Yadin 23 doszedł do wniosku, że na steli widnieje symbol boga księżyca. Gest oznacza bła­ganie i poddanie się człowieka bóstwu. Wydaje się, że stele nagrobkowe z reliefem wzniesionych rąk były także rozpowszechnione wśród Izraelitów. Wskazuje na to hebrajska nazwa steli nagrobkowej Absalona — jad („ręka11, por. 2 Sm 18,18).

B. P o s ą g i i f i g u r k i

W ziemi palestyńskiej znaleziono tylko nieliczne posągi większych rozmia­rów, pochodzące zwłaszcza z dawniejszych okresów. Nigdzie w świątyniach kananejskich nie napotkano dotychczas posągu bóstwa na podium lub na ołtarzu. Przypuszczalnie umieszczano tam małe posążki z metalu lub jakieś symbole bóstw.

Ważniejszymi znaleziskami z tego zakresu są gliniane figury z neolitycz­nego Jerycha 24 i trzy kamienne posągi z Chacor. Jeden z nich znaleziono w sanktuarium na terenie C, w południowym rogu niszy przy stelach 25. Ma on 40 cm wysokości. Posąg przedstawią mężczyznę bez brody siedzącego na stołku. W prawej ręce mężczyzna trzyma czarę, lewą opiera na kolanie. Odziany jest w ozdobioną pod szyją długą tunikę z szerokim trenem, opa­dającą poniżej kolan. Na piersi zwisa odwrócony półksiężyc. Głowa posągu jest krótka i okrągła. Przypuszcza się, że posąg wyobraża jakieś bóstwo. Symbol księżyca, umieszczony również na szóstej steli, pozwala przypuszczać, że mamy tu do czynienia z bogiem księżyca.

Dwa inne posągi, zupełnie identyczne, odkryto w świątyni na terenie H 26 i na miejscu kultowym na terenie F 27. Posąg z terenu H znaleziono w miej­scu najświętszym świątyni 1a, na lewo od wejścia z miejsca świętego. Jest

SPRZĘT KULTOWY 741

to mała statuetka bazaltowa przedstawiająca mężczyznę siedzącego na krześle z oparciem i trzymającego w lewej ręce kielich.

Więcej posągów pochodzi ze świątyń nabatejskich. Szczególnie owocne były pod tym względem wykopaliska w Chirbet et-Tannur, gdzie odkryto m. in. posąg Zeusa-Hadada 28. W Petrze znaleziono wykuty w wapieniu biust Zeusa, wysoki na 1 m i szeroki na 85 cm 29.

Zapewne jakiś związek z kultem mają różnego rodzaju małe posążki, figur­ki i terakoty. Figurka mężczyzny i kobiety, wskazująca na kult płodności, pojawia się już w kulturze natufijskiej na stanowisku w Nachal Oren 30, w grotach Karmelu oraz w grotach na Pustyni Judzkiej31. Więcej figurek ludzi i zwierząt, związanych z kultem płodności, pochodzi z preceramicznego neolitu. K. Kenyon 32 wzmiankuje o znalezieniu konwencjonalnych przedsta­wień bogini-matki, które jej zdaniem świadczą o tym, że już wtedy miesz­kańcy Jerycha wyobrażali sobie uosobione bóstwo. W Beida i w Jerychu odkopano wiele terakot wyobrażających zwierzęta 33. Są to prawdopodobnie wota składane bóstwom płodności. W Nachal Oren 34 powtarza się w tym okresie figurka zrobiona z otoczaka. Przedstawia ona schematycznie kształ­ty kobiece z uwydatnionymi cechami płciowymi. Figurki te mają od kilku do kilkunastu centymetrów wysokości. Podobne figurki, odgrzebane w Mun- chatta 35, robiono z gliny, a następnie suszono na słońcu.

Neolit ceramiczny, względnie tzw. kultura jarmucka z Golan dostarcza wielu rzeźb mających przeznaczenie rytualne i wskazujących na życie d u ­chowe mieszkańców tego prehistorycznego osiedla 36. Większość rzeźb, wy­konanych w płaskich otoczakach, przedstawia schematycznie formy ludzkie. Spotykamy tu m.in. figurkę kobiety rodzącej. Takie figurki prawdopodobnie były używane jako idole do celów magicznych. Świadectwem kultu płod­ności w neolicie są także kamienne egzemplarze failusa znalezione w Je­rychu 37 i Szaar ha-Golan 38.

Z epoki chalkolitu najwięcej figurek pochodzi z okolic Berszewy. W Sa- fadi 39 znaleziono statuetki z kości słoniowej przedstawiające nagiego męż­czyznę z przepaską na biodrach (jedna z tych figurek ma 33 cm wysokości, druga 25 cm, a z innych dochowały się tylko fragmenty). Głowa owalna, obfite owłosienie głowy i brody, postawa nadzwyczaj sztywna. J. Perrot40 wysunął hipotezę, że statuetka przedstawia człowieka składającego hołd bóstwu w stanie nagości rytualnej. Na poparcie swej hipotezy powołuje się on na jeden z fresków z Teleilat Gasul, gdzie prawdopodobnie została przed­stawiona scena adoracji bóstwa.

Z Safadi pochodzi także statuetka kobiety ciężarnej (12 cm wys.), wyko­nana z kości słoniowej, oraz inna figurka (6,5 cm wys.), przedstawiająca ko­bietę z rękami na biodrach i silnie uwydatnionymi cechami płciowymi. Fi­gurki ludzi i zwierząt, mające związek z kultem płodności, znaleziono także w Abu Matar koło Berszewy41 i w Teleilat G asul42.

Stosunkowo niewiele figurek dostarczyły wykopaliska archeologiczne z warstw należących do wczesnego brązu. Na początku XX w. p.n.e. na te­

742 STANISŁAW MĘDALA

renie Palestyny spotyka się figurki z piaskowca i granitu, importowane z Egiptu 43.

W epoce średniego brązu, a zwłaszcza w epoce późnego brązu produ­kowano w Palestynie takie same figurki, jak w Fenicji i Syrii. Z tego wynika, że praktyki religijne i kultowe były na tych terenach do siebie podobne. Fi­gurki Baala, podobne do odkrytych w Ras Szamra, znaleziono w Megiddo i Lachisz44.

Statuetki bóstw męskich wykonywano z brązu i często pozłacano. Charak­terystyczną figurką spotykaną na terenie Syro-Palestyny w okresie późnego brązu jest statuetka boga wojny Reszefa 45, znanego z tekstów ugaryckich 46. Zazwyczaj jest on ubrany w krótką spódnicę i stożkowatą koronę na głowie. W lewej ręce trzyma tarczę i dzidę lub samą tarczę, a w prawej - wzniesionej do góry — maczugę lub inny rodzaj broni 47. Taki sposób przedstawiania bós ­twa męskiego na terenie Palestyny ma prototypy w Egipcie i Anatolii.

Z figurką Reszefa ma jakiś związek figurka bogini odzianej w długą szatę, w peruce w stylu Hator (dwa skręcone pukle włosów), znaleziona w Tel Dan 48. W prawej ręce pierwotnie bogini trzymała prawdopodobnie jakąś ma­czugę lub topór, w lewej tarczę. Podobnie przedstawiono Anat, boginię woj­ny, na steli egipskiej49, i Asztarte na cylindrycznej pieczęci z Betel50.

Od końca średniego brązu do czasów perskich niemal na każdym ważniej­szym terenie wykopaliskowym spotykamy figurki i plakietki nagiej kobiety, związane z kultem płodności, dlatego zwane umownie figurkami bogini-matki lub figurkami Asztarty. Już w 1934 r. E. Pilz51 podzielił znalezione figurki bo- gini-matki (głównie w Taanach, Gezer, Megiddo, Tel el-Hesi, Tel Sandahan- na i Tel Zakarija) na ki!ka grup i w przybliżeniu określił czas ich powstania oraz pochodzenie. J. B. Pritchard 52 w 1943 omówił 294 egzemplarze, dzieląc je na siedem grup. Na razie wszelka klasyfikacja jest jednak przybliżona, gdyż wiele egzemplarzy znaleziono na bliżej nie określonych pod względem chronologicznym stanowiskach, przy klasyfikacji zaś wzięto pod uwagę tylko niektóre szczegóły, inne pominięto53.

Odgrzebane w wykopaliskach archeologicznych figurki omawia się w pu­blikacjach odkrytych znalezisk. W samym Tel Bet Mirsim w czasie pierwszych czterech kampanii archeologicznych W. F. Albright 54 wydobył około 60 figu­rek i plakietek bogini płodności.

Przy produkcji figurek bogini płodności główną uwagę zwracano na rysy twarzy (nos, oczy, uszy) i na łono (piersi, pępek i genitalia). Ręce są bądź opuszczone wzdłuż ud, bądź spoczywają na łonie lub podtrzymują piersi, mo­tywy roślinne, węże, dziecko, gołębia względnie tarczę (bochenek chleba lub bębenek). Nogi są zwarte lub podkurczone. Często pewne elementy są zazna­czone symbolicznie. Doln,a część figurki niejednokrotnie przybiera kształt trójkąta. Jest rzeczą ciekawą, że w sumerskim piśmie piktograficznym ideo- gramem oznaczającym kobietę jest trójkąt z kreską w środku, która oznacza narządy rodne55. Później trójkąt stał się symbolem płodności 56.

Wśród figurek bogini-matki w epoce średniego i późnego brązu wyróżnia

SPRZĘT KULTOWY 743

się typ Qadesz, nazwany tak ze względu na identyczność przedstawienia z sy­ryjską boginią Qds (Qadesz lub Qudszu — świętość) znaną z egipskich inskrypcji Nowego Państwa. Przedstawia on nagą kobietę z dwoma skręco­nymi puklami włosów (peruka w stylu Hator) podtrzymującą swoje piersi. a!bo trzymającą dwa węże względnie łodygi lotosu lub też w jednej ręce węża, a w drugiej łodygę lotosu.

Figurki z pierwszej fazy późnego brązu mają niezwykle duże uszy i ozdoby w uszach (wisiorki), nogi ściśle zwarte, ręce zaś opuszczone wzdłuż bioder. Dolna część figurki tworzy zarys trójkąta. Pod koniec późnego okresu brązu i we wczesnej fazie żelaza I w północnych rejonach Palestyny był szczegól­nie rozpowszechniony typ figurki w peruce w stylu Hator — z rękami przyciś­niętymi do b ioder57. Na uwagę zasługuje także figurka nagiej kobiety z gło­wą nakrytą welonem. Zdaniem rzeczoznawców przedstawia ona prostytutkę sakralną jako uosobienie bogini płodności58.

W epoce żelaza I dominuje wyobrażenie kobiety w ciąży. Figurka przed­stawia kobietę z małymi piersiami, obwisłym brzuchem i rozluźnionymi narzą­dami rodnymi. Według W. F. Albright'a 59 ten rodzaj figurek nie wyobraża bogini, lecz rodzącą kobietę, służąc praktykom magióznym związanym z po­rodem. Innego zdania jest K. M. Kenyon 60, która sądzi, że plakiety te, będąc wyobrażeniem bogini, wskazują na siłę rytów płodności. Kult płodności nie zanikł na terenie Palestyny mimo surowych zakazów religii jahwistycznej.

W epoce żelaza II powtarza się typ bogini karmicielki (dea nutrix), zwa­ny też figurką kolumnową (pillar-figurine), gdyż ma zazwyczaj podstawę w kształcie kolumny, z której wyrasta biust kobiety. Ta forma figurki była roz­powszechniona w południowej Palestynie, bo np. w Te! Bet Mlrsim znalezio­no 34 egzemplarze61, mniej w Palestynie północnej62. Przypuszczalnie w re­ligii ludowej boginię płodności łączono z Jahwe, na co spotykamy dowody w papirusach z Elefantyny. Według K. Gallinga 63 prorocy zwalczali ten kult (por. Jer 2,27; 3,9), ale ich walka odbywała się najczęściej w formie pośred­niej. Wskazywali oni, że poza Jahwe nie ma innego boga, a jako oblubienicę Jahwe przedstawiali naród izraelski.

Od XI do VII w. p.n.e. w różnych miejscach Palestyny (Megiddo, Betszean, Gezer, Ain Szems, Tel el-Far'a, Chacor, Tel Gat), a zwłaszcza w Zajordanii, spotykamy figurkę bogini płodności mającą na głowie koronę w kształcie lampy, w ręce na wysokości piersi trzymającą bochenek chleba lub bębe­nek 64.

Nie sposób zidentyfikować poszczególnych figurek z konkretnymi bogi­niami znanymi ze źródeł pisanych. Ze znalezisk wynika raczej, że bogini- -matka ukazuje się w różnych formach, pod różnymi tytułami (jako Qadesz, Asztoret, czyli Asztarte, Anat, Aszima, Aszera, Szala) i w wielu rolach (jako płodna dziewica, jako matka rodząca, jako matka karmicielka). Jeśli jed­nak w tym samym miejscu i z tego samego okresu mamy do czynienia z od­miennymi figurkami, to wynikałoby z tego, że czczono tu różne boginie. Ponieważ wiele figurek palestyńskich prawdopodobnie przedstawia Asztarte

744 STANISŁAW MĘDALA

(Asztoret), dlatego często wszystkie figurki bogini płodności nazywa się umownie figurkami Asztarty 65. Obecność tych figurek w grobach (np. w Me- giddo, Gezer, Bet Szemesz, Nebo) wskazuje bądź na wiarę w życie poza­grobowe jako przedłużenie życia doczesnego, bądź na powiązanie bogini płodności ze śmiercią — jako opiekunki umierającego boga jak Izyda w egipskim kulcie Ozyrysa 66.

Figurki bogini płodności wykonywano ręcznie (np. w Naharija znaleziono plakietki wykuwane z brązu i srebra) lub — najczęściej — w formie. Znale­ziono kamienne, metalowe i gliniane formy odlewnicze posążków i formy do produkowania terakot67.

W kananejskich miejscach kultowych natrafiono także na mnóstwo figu­rek zwierząt: owcy, byka, jelenia, małpy, gołębia. W okresie żelaza II często spotyka się figurkę konia, która miała łączność z kultem solarnym 68. Nie­które figurki zwierzęce mogły stanowić zwykłe zabawki dla dzieci, inne — dary wotywne lub nawet wyobrażenia bóstw, jak np. figurka hipopotama, zwierzęcia symbolizującego boga Seta 69.

Zastanawiający jest w miejscach kultowych mały procent figurek przed­stawiających mężczyznę w porównaniu z figurkami bogini płodności, a na­wet w porównaniu z figurkami zwierząt, wśród których dominuje figurka byka 70. H. G. May sądzi, iż brak figurek mężczyzny z epoki żelaza może świadczyć o wpływie jahwizmu, według którego nie wolno było przedstawiać Jahwe pod postacią ludzką, a obecność figurki byka może wskazywać na kult bóstwa męskiego pod postacią tego zwierzęcia 71. Figurka byka może oznaczać tylko zwierzę ofiarne jako dar wotywny72. Natomiast dużą ilość figurek kobiety można wyjaśnić wielką popularnością kultu bogini-matki. Ten kult sięgał do wszystkich warstw społeczeństwa. Figurkę bogini płodności znaleziono nawet w pałacu królewskim w Ramat Rachel 73.

W okresie perskim i hellenistycznym dość często spotykanym motywem ikonograficznym jest postać jeźdźca na koniu (np. w Machmisz, Tel Gat, Tel es-Safi, Tel Sippor). Figurka przedstawiająca jeźdźca na koniu wywodzi się z rejonu Morza Śródziemnego, dlatego w Palestynie szczególnie rozpow­szechniona była na wybrzeżu74. Wśród 118 skatalogowanych egzemplarzy figurek pochodzących z Tel Sippor, gdzie znaleziono około 200 potłuczonych figurek glinianych i około 20 kamiennych posążków sprzed 350 r. p.n.e., kilkanaście przedstawia jeźdźca na koniu 75.

W V w. p.n.e. charakterystyczna jest także w tych rejonach Palestyny figur­ka przedstawiająca brodatego mężczyznę — króla lub kapłana — siedzącego na tronie, w tiarze na g łow ie76. Jeśli chodzi o pochodzenie tego typu, to wskazuje się na Cypr.

Wśród figurek przedstawiających kobietę często powtarzają się w okre­sie perskim statuetki kobiety ciężarnej (Machmisz, Tel Abu Hawam, Achzib, Betszean), stanowiące element magiczny mający umożliwić łatwiejszy poród. Zarówno w okresie perskim, jak i hellenistycznym spotykamy także konty­

SPRZĘT KULTOWY 745

nuację tradycji kananejskiej: kobieta karmiąca dziecko lub podtrzymująca piersi. Fryzury i ubiór świadczą o wpływach greckich 77.

Ze studium znanych figurek i motywów ikonograficznych z okresu perskie­go i hellenistycznego na terenie Palestyny A. Ciasca 78 wyprowadza wnio­sek, że ludowa forma religii, zwalczana przez judaizm oficjalny, rozwijała się także po niewoli babilońskiej. Na tej religii znać wpływ świata helleni­stycznego przez Cypr i Fenicję oraz nieznaczny wpływ perski za pośredni­ctwem Syrii i Fenicji. Napotyka się też figurki importowane z Egiptu79.

Konkretny przykład przejęcia motywów hellenistycznych przez świat se­micki, głównie przez Syrię, gdzie wyrazem zlania się panteonu semickiego z hellenistycznym jest świątynia Jowisza w Baalbek, mamy w ikonografii na- batejskiej. Obok nie ciosanych bloków kamiennych z czterema rogami, re­prezentujących boga Duszarę, mamy tu posągi boga Hadada-Zeusa, a obok bogini Allat spotykamy zhellenizowaną syryjską boginię Asztarte-Atargatis 80.

C. M a l o w i d ł a i p ł a s k o r z e ź b y

Malowidła i płaskorzeźby w Palestynie, w porównaniu z Mezopotamią i Egiptem, należą do rzadkości. Najwięcej motywów religijnych przedstawiają stele, cylindryczne pieczęcie, płaskorzeźby w kości słoniowej, w okresie zaś grecko-rzymskim także monety. Większość scen, szczególnie na pieczęciach, ma tyle podobieństwa ze sztuką egipską, asyryjsko-babilońską, hetycką lub egejską, iż rodzi się wątpliwość, czy odzwierciedlają one jakieś idee kana- nejskie, czy hebrajskie 81.

Jedne z najstarszych malowideł, freski na ścianach budowli w Teleilat Gasul z epoki chalkolitu, mają przypuszczalnie charakter religijny, chociaż interpretacja ich jest trudna. Na jednej ze ścian (dł. 6 m) jest przedstawiona grupa osób (malowidło ma 4,50 m długości; najwyższa dochowana wysokość

174. Przedstawienie naskalne z Negewu: grający na lirach, (wg E. G. Anati, Una scena di danza nel Negev Centrale, Rivista scienze preistoriche II (1955), s. 72, fig. 3).

746 STANISŁAW MĘDALA

dochodzi zaledwie do 50 cm), zwróconych w stronę wschodnią w kierunku promiennego przedmiotu. Między tymi osobami a jaśniejącym przedmiotem widnieje postać stojąca, zwrócona do grupy82. Inny fresk, przedstawiający zwierzę z olbrzymimi ślepiami, odsłonięto w izbie, której ściany ze dwa­naście razy otrzymywały pobiałę, co wskazuje na ważność tego miejsca 83. Gwiazda ośmioramienna, której średnica wynosi 1*84 m, też może być wy­razem idei religijnych, gdyż w późniejszych czasach gwiazda stanowiła sym­bol asyryjskiej bogini Isztar84. Zdaniem E. Ungera 85 gwiazda przedstawia starożytny obraz świata w religijnym sensie i jest wyrazem poglądów relig ij­nych mieszkańców Teleilat Gasul.

Jeden z graffitów odkrytych w centralnym Negewie 86( pochodzący, być może, od Amorytów, wyobraża w dwóch scenach taniec sakralny. Pierwsza scena przedstawia dwie osoby tańczące wokół zwierzęcia. Ich instrumenty muzyczne są podobne do instrumentów z Ur z końca III tysiąclecia lub z po­czątku II tysiąclecia 87. Druga scena przedstawia taniec sakralny wykony­wany przez cztery osoby, piąta osoba siedzi na stołku i uderza w okrągły bęben. Sty! rysunku jest taki, jak podobnych scen mezopotamskich z prze­łomu III i II tysiąclecia.

W 1964 r. w Tel Nadżila znaleziono krater z późnego okresu brązu, na którym widnieje byk prowadzony do ołtarza na powrozie przyczepionym do kółka w nozdrzach. Scena przedstawia prawdopodobnie ryt ofiarny jako pars pro toto 88.

1 7 5 . P r z e d s t a w i e n i e n a s k a l n e z N e g e w u : t a n i e c s a k r a l n y , ( w g E . G . A n a t i , o p . c / f . , s . 7 1 „

fig. 1).

SPRZĘT KULTOWY 747

Na opisanych już stelach wotywnych z okresu późnego brązu, ukazujących sceny hołdu składanego bóstwu przez króla, w stylu i częściowo o treści egipskiej, występują także motywy kananejskie: bóg Mikal, bogini .Anat- -Asztarte, kananejski sprzęt kultowy. Znaczenie religijne ma także płasko­rzeźba na bazaltowej płycie ze świątyni Mikala w Betszean, przedstawiająca Iwa i brytana 89. W górnej części lew walczy z brytanem. Przypuszczalnie lew reprezentuje Nergala, boga zarazy i śmierci, a brytan Galę, boginię zdrowia i opiekunki ludzi90. Dolna część pokazuje scenę ucieczki Iwa pokonanego przez brytana. Symbolizuje ona moc opiekuńczą zwyciężającą moce niszczy­cielskie. Jest to płaskorzeźba pochodząca z królestwa Mitanni. Prawdopo­dobnie była umieszczona przy wejściu z dziedzińca do sanktuarium Mikala.

Różnorodne motywy religijne i mityczne występują na plakietkach z kości słoniowej, których setki znaleziono w gruzach Samarii91, od IX w. p.n.e. stolicy państwa izraelskiego, zburzonej w 722 r. p.n.e. Plakietki, pochodzące prawdopodobnie z inkrustacji ścian i sprzętów, w zależności od rodzaju motywów, można podzielić na różne grupy, np. uskrzydlone postacie ludzkie, fragmenty sfinksów, walczące zwierzęta, plakietki wyobrażające egipskiego boga Horusa w postaci dziecka siedzącego na kwiecie lotosu, sceny mito­logiczne, stylizowane drzewo palmowe. Motywy religijne na plakietkach są przeważnie pochodzenia egipskiego — przez Fenicję. Podobne płaskorzeźby odkryto w Arslan Tasz w północnej Syrii. W tym samym stylu są wykonane płaskorzeźby pochodzące z Megiddo i z Chacor. Płaskorzeźba na szkatułce z kości słoniowej, znalezionej w Chacor na terenie B, przedstawia uskrzy­dlonego sfinksa i postać klęczącą przed „drzewem życia“ 92. Stylizowane „drzewo życia“ pojawia się także na palecie z kości słoniowej z VIII w. od­grzebanej na tym samym terenie °3. Na terenie A w Chacor znaleziono uchwyt berła lub lustra z kości słoniowej z IX lub z początku VIII w. Widnieje na nim postać o czterech skrzydłach trzymająca w rozwartych rękach stylizo­wane „drzewo życia“ 94.

Dużo płaskorzeźb o tematyce religijnej pochodzi ze świątyń nabatejskich. Ich myślą przewodnią jest pełnia życia na ziemi i jego kontynuacja w egzy­stencji pozagrobowej. Powyższą myśl uwydatniają takie motywy ikonogra­ficzne, jak głowa meduzy, symbolizująca zwycięstwo nad śmiercią, liść wa­wrzynu, będący symbolem zwycięstwa i nieśmiertelności, a zwłaszcza delfiny wyrażające gwarancję życia własnego i swych podwładnych na szlakach wiodących po wzburzonych falach morza lub na niepewnych trasach pu­stynnych. Delfiny na masce z Hauran, służącej za portret nieśmiertelnego boga Duszary (Dusares, Dionysos), symbolizowały pewność nieśmiertelności w zjednoczeniu z bóstwem na życie wieczne65.

W czasach grecko-rzymskich wiele motywów ikonograficznych o charak­terze religijnym odkryto na ścianach grobowców i na ossuariach fi6. Na ży­dowskich ossuariach sprzed 70 r. n.e. dość często powtarza się krzyż, który zdaniem ekspertów stanowił znak protekcji przeciw złym duchom 97. Żydzi posługiwali się krzyżem jako znakiem protekcji w sensie eschatologicznym.

748 STANISŁAW MĘDALA

Wiele scen i motywów religijnych powtarza się na cylindrycznych pieczę­ciach skaraboidalnych i na skarabeuszach. W katalogu palestyńskich pie­częci cylindrycznych, opublikowanym przez Barbarę Parker98, większość, bo na 194 ponad 130, pochodzi z późnego okresu brązu, rzucając wiele światła na powiązanie religii kananejskiej z innymi religiami ówczesnego świata.

W okresie Hyksosów i w epoce późnego brązu największy wpływ na sposób przedstawiania scen mitologicznych i religijnych na pieczęciach wy­warły zwyczaje panujące w Syrii, a zwłaszcza w królestwie Mitanni, nieco mniejszy wpływ wywarł Egipt99. Na pieczęciach z tego okresu spotyka się zazwyczaj wyobrażone bóstwo męskie i żeńskie, sceny kultowe (adoracja, ofiara, procesja, modlitwa, uczta sakralna, taniec sakralny), święte drzewo (często po obu jego stronach antylopy, Iwy, sfinksy, gryfy), zwierzęta ofiarne (antylopa, byk, jeleń, ptaki) i różne symbole religijne. W wielu wypadkach trudno jednak rozstrzygnąć, czy mamy do czynienia z motywami mitycznymi, czy też z naturalistycznym wyobrażeniem zwierząt i roślin. Przy tym większość pieczęci ma charakter anonimowy, co znacznie utrudnia interpretację.

Dla przykładu podajemy opis kilku scen o wyraźnym charakterze relig ij­nym. Na pieczęci (nr 174) z Lachisz, z okresu Hyksosów (XVIII—XVII w.) w i­dzimy w wysokim nakryciu głowy brodatego boga, który siedzi na stołku, trzymając w ręce czarę. Do niego zbliża się brodaty adorant, przynosząc dziecko w ofierze. Inna pieczęć (nr 8), przypuszczalnie z tego samego okresu, znaleziona w Tel Adżul, przedstawia boga kroczącego, wyobrażonego w po­dobny sposób, jak w ikonografii z Ras Szamra przedstawiano Baala. Na głowie ma stożkowatą tiarę, w jednej ręce trzyma maczugę, w drugiej węża lub widły. Za bogiem stoi bogini ubrana w długą szatę, w czepcu na gło­wie z uwydatnionymi rogami. Poza tym przy bogu widać topór oraz koniec powroza, na którym jest uwiązany miniaturowy byk. Naprzeciw boga stoi postać w postawie adoracyjnej. Wśród różnych symboli można wyodrębnić gwiazdę i dwa symbole życia (onch). Z średniego okresu brązu pochodzi inna pieczęć z Tel Adżul (nr 10), na której widnieje bogini w długiej szacie z czepcem na głowie i uwydatnionymi rogami. Jedną rękę wznosi do góry na znak przyjęcia prośby, w drugiej trzyma gołębia. Przed boginią stoi kobieta z ręką błagalnie wzniesioną do góry. Między osobami znajduje się prawdopodobnie ołtarz kadzielny, nad nim tarcza słoneczna i półksiężyc. Za błagającą kobietą widać inną postać i zwierzęta. Z tego samego okresu można jeszcze wymienić pieczęć z Megiddo (nr 135), z warstwy VIII, wyobra­żającą wiernego, który stoi przed trzymającym nóż bogiem, przedstawionym w podobny sposób, jak w Babilonii przedstawiano boga słońca Szamasza. Nadto można dostrzec na pieczęci dwie inne postacie i różne symbole.

Na pieczęci z Betel, z około 1300 r. p.n.e. (nr 180) 10°, ukazującej boga i boginię w postawie stojącej z dzidami w ręce, hieroglificzna inskrypcja wymienia imię bogini — Asztarte. Dzidy w rękach stanowią obramowanie inskrypcji umieszczonej w środku pieczęci. Bogini ma na głowie wysoką czapkę z piór ze zwisającymi z tyłu dwoma szarfami. Na innej pieczęci (nr 113),

SPRZĘT KULTOWY 749

z późnego okresu brqzu, znalezionej w Lachisz, widnieje stojqca przed sztandarem osoba w stożkowatym nakryciu głowy, ubrana w długą szatę, z obydwoma rękami wzniesionymi modlitewnie do góry. Sztandar przedsta­wia uskrzydloną tarczę słoneczną, umieszczoną na drzewcu imitującym drze­wo palmowe. Obok stoi bóstwo trzymające miecz i iwa na smyczy. Wyżej leżą dwie antylopy. Cylindryczna pieczęć z Chacor101, z terenu B, wypro­dukowana w epoce późnego brązu, ukazuje procesję bogów. Każde bóstwo niesie własny emblemat.

Z epoki żelaza godna uwagi jest scena na pieczęci z X w., znalezionej w grobie 24 w Tel en-Nasbe (nr 119). Widzimy na niej procesję brodatych mężczyzn ubranych w długie fałdziste szaty i spiczaste czapki. Ręce mają błagalnie wyciągnięte do góry. Głowy mężczyzn są oddzielone kółkami.

Od IX w. p.n.e. na pieczęciach palestyńskich coraz częściej pojawiają się motywy asyryjskie. Wpływy z Asyrii i Fenicji przenikały także do religii Izraelitów, zwłaszcza w północnych rejonach Palestyny. Asyryjska pieczęć z IX w. (nr 172) ukazuje walkę Marduka lub Assura z Tiamat, inna pieczęć — walkę Reszefa z wężem. Pieczęć znaleziona w Sychem z IX—VIII w .102 przed­stawia ołtarz z płonącym ogniem. Po jednej stronie ołtarza stoi bogini Isztar otoczona promieniami, a naprzeciw bogini król w postawie adoracyjnej. Przed nim lanca ze wstęgami — emblemat boga Marduka, nad nim gwiaz­da — emblemat bogini Isztar.

W epoce żelaza pieczęcie cylindryczne są coraz rzadsze. Ich miejsce zajmują pieczęcie skaraboidalne — owalne lub prostokątne. Biorąc pod uwagę pieczęcie hebrajskie, da się zauważyć różnicę między północnymi i południowymi rejonami Palestyny. W Judei przeważają pieczęcie z samymi napisami a w Galilei większość pieczęci ma przedstawienia, na których znać silne wpływy pogańskie103. W 1959 r. w Rewadim, w północnej Szefeli, zna­leziono małą pieczęć skaraboidalną, która przedstawia adorację dziecka Słońca w stylu fenickim z inskrypcją hebrajską z około V!I w. p.n.e.104 Zda­niem R. G iveona105, scena, będąc pochodzenia mitycznego, straciła w tym czasie u Hebrajczyków swój sens pierwotny. W Fenicji scena ta oznaczała dziecko przeznaczone na boga od samego urodzenia. Podobnie obce mo­tywy mityczne — gwiazda, tarcza słoneczna, półksiężyc, znak życia onch, drzewo święte — ze względu na archaiczny charakter, na pieczęciach he­brajskich straciły dawny sens religijny. Dotyczy to zarówno motywów mezo- potamskich, jak też egipskich 106.

O oficjalnej religii żydowskiej w czasach grecko-rzymskich mówią nam motywy religijne na ówczesnych monetach. Dotychczas nigdzie nie znale­ziono plastycznego wyobrażenia Jahwe. Dlatego głośna była moneta z okre­su perskiego, znajdująca się w Muzeum Brytyjskim, która z jednej strony przedstawia brodatego mężczyznę w hełmie „korynckim", a na odwrocie bó­stwo męskie odziane w himation, siedzące na rydwanie, trzymające w wy­ciągniętej ręce sowę. U góry znajdują się trzy litery hebrajskie, które odczy­tano jhw (Jahu), i scenę zinterpretowano w świetle Ez 1,15—21 jako wyobra-

7 5 0 STANISLAW MĘDALA

źenie Jahwe. W 1934 r. L. Sukenik107 wykazał jednak, że inskrypcja na monecie powinna być czytana jhd (Jehud), wskazując na prowincję Judy.

W czasach perskich na monetach palestyńskich nie ma rodzimych moty­wów religijnych. Pojawiają się one dopiero od połowy II w. p.n.e. do pierw­szej ćwierci II w. n.e.108. Od czasów machabejskich monety żydowskie nie przedstawiają żadnej postaci ludzkiej lub zwierzącej, mimo iż u sąsiednich narodów tego rodzaju ilustracje stanowiły ogólnie przyjętą praktykę. Można z tego wnioskować, że od czasów machabejskich istniejący w religii żydow­skiej zakaz wyobrażania Boga pod postacią ludzką lub zwierzęcą dla celów kultowych (Wj 20,4—5a; Pp 5,8-9; Kpł 26,1 itp.) zinterpretowano w węższym znaczeniu jako zakaz obrazów dla jakichkolwiek ce lów109. Motywy religijne wskazują także na odizolowanie się w tym okresie oficjalnego judaizmu od wszelkich wpływów obcych w dziedzinie religii, nie wyłączając czasów He­roda Wielkiego 110. Motywy religijne na monetach żydowskich mają bowiem ścisły związek z żydowskimi praktykami religijnymi. Często powtarza się na nich lulab, etrog, jabłko granatu, kielich, dzban gliniany, amfora, kosz owo­ców, lira, cytra i cymbały. Lulab, czyli pęk gałązek, nosili Żydzi w czasie uroczystej procesji koło ołtarza całopalenia w Święto Namiotów w prawej ręce, podczas gdy w drugiej ręce trzymali etrog, czyli gałązkę cytryny. Jabłko granatu symbolizowało arcykapłana. Kielich stanowi aluzję do wieczerzy paschalnej, dzban gliniany lub amfora mają związek z żydowskimi prakty­kami obmyć rytualnych, kosz owoców przywołuje na pamięć święto pierwo­cin, a instrumenty muzyczne — liturgię świątynną111. Specjalne znaczenie ma przedstawianie kolumn, arki przymierza, siedmioramiennego świecznika, ołta­rza kadzielnego, ołtarza chlebów pokładnych itp.f które wskazują na miejsce świątyni jerozolimskiej w życiu narodu żydowskiego 112.

D. M a k i e t y ś w i ą t y ń i i n n e d a r y w o t y w n e

Przy wykopaliskach w Jerychu, Megiddo, Tel Deir ‘Alla, Achzib i Tel el-Far'a znaleziono gliniane makiety budowli, uważane za makiety świątyń. Makiety te spełniały bliżej nie sprecyzowane zadanie w kulcie bądź jako dary wo­tywne, bądź używano ich do celów rytualnych, bądź też do przechowywania posągu bóstwa.

Gliniana makieta (102 cm wysokości, 77 cm szerokości) odkryta w warstwie IX w Jerychu 113 (neolit ceramiczny) przedstawia piętrową budowlę z wej­ściem z przodu. Dach podtrzymuje filar umieszczony w środku sali na pierw­szym piętrze. Podłoga pierwszego piętra spoczywa na niewidocznym filarze parteru. W ścianach są okna. Według J. Garstanga makieta przedstawia spichlerz, lecz zdaniem M. V. S. Williamsa 114 wyobraża ona neolityczną świą­tynię w Jerychu.

Kilka glinianych kapliczek dochowało się w ruinach świątyń w Betszean (XII—X w .)115. W świątyni 3 dochował się tylko fragment jednej makiety.

SPRZĘT KULTOWY 751

Makieta pochodząca ze świątyni 4 przedstawia dwupiętrową budowlę na planie prostokątnym z dachem w kształcie pierścienia, Górne piętro ma dwa wejścia (jedno z przodu, drugie z tyłu) i dwa okna w ścianach bocz­nych. W obydwu drzwiach stoi postać bogini trzymającej dwa gołębie. Wzdłuż dłuższych boków parteru, zaopatrzonych w dwa okna, widać węże, których głowy sięgają do stóp bogiń stojących na piętrze116. Ze świątyni 5 mamy niekompletną makietę trzypiętrowej budowli. Na każdym piętrze są drzwi i okna. Rozmieszczenie bogów oraz ich symboli (gołębie, lew i węże) wskazują na hierarchię w panteonie: na najwyższym piętrze znajduje się bogini z gołębiem, na niższym piętrze dwie postacie męskie i lew, a na par­terze bóstwo z wężem — symbolem bóstwa chtonicznego 117. Podobne ma­kiety, pochodzące ze świątyni Isztar w Assur z około 2700 r. p.n.e., były dedykowane bogini Isztar. Na tej podstawie opiera się przypuszczenie, że na terenie Kanaanu gliniane kapliczki ściśle wiążą się z kultem bogini płod­ności 118.

Wśród przedmiotów kultowych z Megiddo znajdują się dwie gliniane ka­pliczki z warstwy IV (X w. p.n.e.)119. Jedna z nich ma w dolnej części po bo­kach otwory przedstawiające drzwi i okna, a w górnej części rząd podłuż­nych otworów wyobrażających gołębniki dla ptaków kultowych. Na rogach stoją żeńskie sfinksy w tiarach z dwoma szarfami na głowie. W środku ścian bocznych widnieją sfinksy męskie mające stożkowate nakrycia głowy. Ślady dymu wskazują, że ten model mógł służyć za kadzielnicę.

Inne makiety świątyń z epoki żelaza pochodzą z Tel D e ircAlla 12°, Achzib 121 i Tel el-Far'a 122. Być może makietą świątyni jest gliniany model domku zTaa- nach, który E. Sellin uważał za piecyk lub kadzielnicę123. .

Przypuszcza się, że pewnego rodzaju makietami urządzeń kultowych są niektóre przedmioty z brązu , przypominające korony, ze skarbu z epoki chalkolitu, znalezionego w Nachal Miszmar124. Według P. Bar-Adona 125 „ko ­rony11 stanowią symboliczne wyobrażenie budowli kultowych. Na niektórych „koronach“ widzimy wystające „bramy", figurki ptaków i zarysy twarzy ludz­kiej. Przedmioty te stanowią, zdaje się, dary wotywne.

Do darów wotywnych zalicza się omawiane plakietki i figurki przedsta­wiające postacie ludzkie i zwierzęce. Jako wota składano także w różnych sanktuariach naczynia z ceramiki. Na wyżynie oraz na dziedzińcu świątyn­nym w Tel Naharija odkryto bowiem miniaturowe czarki, misy, garnki i dzban­ki 126. W charakterze wot składano również drogie kamienie (chalcedon, ametyst, kryształ górski) oraz klejnoty z brązu, srebra i złota. Dużo klejno­tów i drogich kamieni znaleziono w Tel Naharija 127 i w Ammanie 128. Z in­nych darów wotywnych na uwagę zasługuje włócznia z jedną stroną zębatą z Tel N aharija129, topór z En Gew 130 i z Chacor131 oraz bazaltowe modele tronu z Betszean 132 i z Gezer133.

7 5 2 STANISŁAW MĘDALA

II. Przedmioty związane z rytuałem ofiarniczym

Pewne cechy religii pozostają niezmienne mimo różnicy miejsca i czasu. Dlatego na podstawie odkrytych pozostałości materialnych można opierać przypuszczenia co do charakteru kultu w danym miejscu i epoce, do któ­rych one należą 134. Gdy np. w jakimś miejscu w pewnej epoce rozbudowy­wano ołtarz, a wokół niego znajdowało się dużo kości zwierzęcych, wnio­skujemy, że głównym przejawem kultu były tutaj ryty ofiarne. Na charakter rytów rzucają światło takie znaleziska, jak naczynia libacyjne, kielichy, ka­dzielnice, kości zwierząt itp.

A. K e r n o i

Nazwą kernos określa się kilka naczyń umieszczonych na wspólnej pod­stawie w kształcie pierścienia lub krążka. Spotyka się je na terenie Pale­styny przeważnie w okresie późnego brązu i w pierwszej fazie żelaza. Nazwa naczyń wywodzi się z podobieństwa do greckich kernoi, których używano w misteriach eleuzyjskich.

Motywy roślinne na naczyniach palestyńskich mogą wskazywać na agrarne pochodzenie rytów, do których one służyły. Naczynia zoomorficzne lub0 kształtach ludzkich nawiązują przypuszczalnie do atrybutów bóstw, którym składano ofiary. Naczynia mają zazwyczaj kształt gołębia, jabłka granatu, głowy byka, wieprza lub innego zwierzęcia. Najwięcej zoomorficznych na­czyń znaleziono w Betszean 135, M egiddo136 i Aszdod 137. Ostatnie z tych stanowisk archeologicznych dostarczyło bardzo dużo tego rodzaju naczyń.

Często spotyka się na terenie Palestyny siedem naczyń umieszczonych na jednej podstawce. W Tel Naharija 138 odkryto znaczną ilość siedmiu czarek umieszczonych na podstawie w kształcie misy. Przypuszczalnie były one prze­znaczone do ofiar libacyjnych.

Na przeznaczenie naczyń wskazują pozostałości oliwy lub zboża. Umiesz­czano w nich oliwę, zboże, wełnę i inne produkty pochodzenia rolniczego lub pasterskiego, które składano w ofierze jako pierwociny. Prawdopodobnie pierwociny niesiono w procesji przy akompaniamencie instrumentów mu­zycznych i tańców sakralnych.

B. N a c z y n i a c y l i n d r y c z n e i s z k a t u ł k i

Z rytami o charakterze agrarnym związane są także naczynia cylindryczne1 szkatułki znalezione w Betszean 139 i wielu innych miejscowościach Pale­styny 14°. Gliniane naczynia cylindryczne, zwykle w kształcie ściętego stożka z otworami po bokach, mają u góry uchwyty ozdobione motywami re lig ij­nymi (np. głowa wieprza, gołębie i inne ptaki, węże, zwierzęta z rogami).

SPRZĘT KULTOWY 753

Motywy religijne rzeźbione lub modelowane spotyka się również na brzuścu naczyń. Niektóre z naczyń cylindrycznych nie mają żadnych ozdób.

A. Rowe141 przypuszcza, że cylindryczne naczynia z Betszean spełniały analogiczną rolę, jak hellenistyczne „ogródki Adonisa", czyli doniczki wy­pełnione ziemią, w których pielęgnowano różnego rodzaju rośliny i kwiaty dla celów kultowych. Wegetację przyśpieszano przez intensywne podlewanie i nasłonecznianie. Otwory w cylindrach — według wspomnianego autora — symbolizowały w pierwszej, fazie cechy żeńskie, gołąb umieszczany we­wnątrz otworów przedstawiał alegorycznie urodziny: przychodzi on z zaświa­ta za pośrednictwem Asztarty jako jej wyobrażenie i przynosi ze sobą we­getację. Symbolem wegetacji był wąż. Wegetacja (Tammuz w pierwotnej religii semickiej, później Adonis) jako wąż schodzi na zimę do świata pod­ziemnego, na wiosnę zaś wychodzi stamtąd z nowym życiem. Gołębie i węże były bowiem związane z kultem Asztarty, bogini płodności.

Naczynia cylindryczne występują głównie pod koniec późnego brązu i w epoce żelaza I. Do podobnych celów miały służyć szkatułki sakralne z po­dziurawionymi dnami, aby woda mogła spływać na d ó ł142.

C. Ś l a d y o f i a r z w i e r z ę c y c h i u c z t s a k r a l n y c h

Centralne miejsce w semickich urządzeniach kultowych zajmował ołtarz ofiarny, zbudowany najczęściej na dziedzińcu, gdzie składano na ofiarę zwierzęta, odprawiano modły, tańce i uczty sakralne. W wielu miejscach wykopaliskowych obok ołtarza odkryto warstwy popiołu i zwęglone kości zwierząt (np. na wyżynie w Megiddo i Tel Naharija, w pobliżu ołtarza w Cha- cor, Betszean i Tel A rad)143. Wynikałoby z tego, że n,a ołtarzu składano na ofiarę mięso zwierząt. Przy opisie wykopalisk na ogół niewiele jednak mówi się o charakterze tego rodzaju pozostałości. Stosunkowo najlepiej opisano pozostałości ofiar zbadane w czasie wykopalisk w Lachisz.

W świątyni fosowej w Lachisz odgrzebano znaczną ilość kości zwierzęcych w pobliżu ołtarza budowli III oraz w dołach z gruzami mającymi związek z tą budowlą. Znacznie mniej kości znaleziono w budowli II i I 144. Analiza kości zwierzęcych wykazała, że zwierzęciem ofiarnym była owca lub koza, wół i dwa dzikie zwierzęta: gazela i koziorożec. Stwierdzono także obecność kości ptaków i ości ryb. Na specjalną uwagę zasługuje fakt, że prawie wszystkie kości pochodziły z przedniej prawej nogi młodych zwierząt. Więk­szość kości nie zdradza śladów ognia. Niektóre jednak kości są zwęglone, co może świadczyć o ofiarach całopalnych. Ponieważ kości te pochodzą prze­ważnie z ostatniej budowli, można też przypuszczać, że ślady spalenia są skutkiem pożaru, który zniszczył świątynię. Nasuwa się zatem przypuszczenie, że kości są pozostałością zwierząt ofiarnych przeznaczonych na użytek ka­płanów. Natomiast znaczna ilość napiętków (astragali) znajdujących się w pobliżu ołtarza świątyni 1 może świadczyć o używaniu ich do wróżbiarstwa lub do oczyszczania większych kości po ofierze.

48 - A rc h e o lo g ia P a les tyn y cz. II

754 STANISŁAW MĘDALA

Warto na tym miejscu nadmienić, że w mozaistycznej ofierze pojednania przed ołtarzem składano na ofiarę łopatkę (śoq) młodego zwierzęcia, która potem należała do kapłanów. Na ołtarzu palono tylko części bez kości, zaś resztę mięsa przeznaczano na ucztę dla składających ofiarę (por. Kpł 3,1 —— 17; 7,15—18 i 29—34) 145. Podobna praktyka mogła już być stosowana w Lachisz przez Kananejczyków. W takim wypadku łatwo wyjaśnić obecność kości pochodzących z przedniej prawej nogi zwierzęcia oraz dużą ilość mis (na 2165 skatalogowanych i opisanych naczyń przypada 1806 m is)146, które mogły służyć do przynoszenia i spożywania mięsa ofiarnego. Ponieważ pra­wie wszystkie naczynia były porozbijane, przypuszczać należy, że ich tłuczenie należało do rytuału.

Zarówno w Babilonii, jak również u Izraelitów na ofiarę składano zwie­rzęta młode, przeważnie jednoroczne. W Tel Arad, w sanktuarium izraelskim, zwierzęciem ofiarnym był baranek, którego zwęglony szkielet znaleziono w pobliżu ołtarza 147.

W kilku miejscach wykopaliskowych zwrócono uwagę na kości świni. W Tel el-Far'a 148 i w Gezer149 w miejscu kultowym natrafiono na kości pro­sięcia. W Lachisz150 — w jednym z grobów z epoki żelaza II — odkryto znacz­ną liczbę kości świni, pod którymi było kilka szkieletów ludzkich. Nie wia­domo, czy kości wrzucono do grobu celem zbeszczeszczenia zwłok ludzkich, czy w innym zamiarze. Nie wiadomo także, kim byli ludzie, którzy kości te wrzucili do grobu. Być może, że Lachisz zamieszkiwała grupa Egipcjan, któ­rzy Ozyrysowi składali w ofierze wieprza. Za takim przypuszczeniem przema­wia znaczna liczba amuletów w stylu egipskim, z których jeden przedstawia wieprza 151. Innym miejscem kultowym, gdzie znaleziono kości świni, jest Taanach 152. Odgrzebano tu około 140 napiętków (astragali) wieprzowych. Szkielet świni odkryto w Chacor na terenie B 153.

Pozostałości kości świni w miejscach kultowych na terenie Palestyny na­leżą jednak do rzadkości. R. de Vaux154 dochodzi do wniosku, że ofiary z wieprza u Semitów miały charakter wyjątkowy. Składano go na ofiarę bóstwu chtonicznemu lub posługiwano się nim w celach magicznych.

Przy ofiarach zwierzęcych posługiwano się różnymi sprzętami. Sztylet z trzonkiem z Lachisz służył prawdopodobnie do krajania o fia r155. Poza tym natrafiono tu na specyficzne naczynia gliniane, w które, zdaniem archeolo­gów 15e, łapano krew z szyi zwierząt, aby następnie rozlać ją na ołtarzu. U stóp ołtarza w ostatniej (III) świątyni stał wysoki stojak cylindryczny z g li­ny, u dołu przedziurawiony, z rozrzuconymi obok fragmentami czary z dziura­wym dnem, która była umieszczona na stojaku. Przypuszczalnie naczynie to miało zastosowanie przy ofiarach libacyjnych157. Natomiast w dużym pitosie przed ołtarzem prawdopodobnie przechowywano mięso ofiarne. W Gezer znaleziono haki i inne sprzęty do mięsa 158.

Amfory na wodę, odkryte m. in. w świątyni w Lachisz159, też miały jakiś związek z rytuałem. Woda była potrzebna do obmyć rytualnych ofiarników i zwierząt ofiarnych.

SPRZĘT KULTOWY 755D. S p r z ę t d o o f i a r k a d z i e l n y c h

Na Bliskim Wschodzie kadzidło odgrywało bardzo ważną rolę w kulcie. Nic zatem dziwnego, że i w Palestynie wydobyto na światło dzienne ołtarze kadzielne i kadzielnice. Ołtarze kadzielne pochodzą z epoki żelaza i z epoki perskiej. Najwięcej ołtarzy kadzielnych, zrobionych z wapienia, znaleziono w Megiddo i Lachisz.

Rozmiary ołtarzy kadzielnych z Megiddo (z warstwy IV )160 są zbliżone do biblijnego ołtarza kadzenia (por. Wj 30,1-5), którego wysokość wynosiła około 90 cm, a bok kwadratowej powierzchni około 45 cm. Ołtarz z Megiddo, oznaczony nr 4555, mierzy 2 4 X 2 2 X 35 cm, ołtarz nr 5154 ma wymiary 30 X 2 8 X ^ 7 cm, rozmiary ołtarza nr 53331 wynoszą 34 X 25 X34 cm, a ołtarz nr 3984 ma prawie dwukrotnie większą wysokość niż bok kwadra­towej powierzchni. Większość tych ołtarzy jest zaopatrzona w specjalne na­rożniki, które w wielu wypadkach służyły do podtrzymywania naczynia z ka­dzidłem 161. W wypadku ołtarza nr 4555 i 5154 kadzidło palono na powierzch­ni, gdyż znajdowały się na niej ślady ognia. Podobny ołtarz z bazaltu od­kryto w ruinach pierwszej świątyni w Betszean (XIV w. p.n.e.)162. Inne ołtarze kadzielne pochodzą z Gezer163, Sychem 164 i Tel Bet Mirsim 165. Ołtarz z Ge- zer włączony do fundamentu budowli z około 600 r. p.n.e., mierzy 22 X 25 X

. X 40 cm.Nieco odmienne ołtarze kadzielne z wapienia pochodzą z epoki perskiej

ze stanowiska archeologicznego w Gezer166, Tel Dżemme (G erar)167, Tel el-Far'a (Bet Pelet)168, Lachisz169 i Machmisz170. Zazwyczaj mają one mniej­sze rozmiary i są ozdobione płaskorzeźbami przedstawiającymi wzory geome­tryczne, ptaki, zwierzęta lub postacie ludzkie. Duża ilość, bo 222 tego ro­dzaju ołtarzy kadzielnych pochodzi z Lachisz 171, z tzw. sanktuarium solarnego. Wysokość ołtarzy z Lachisz waha się w granicach od 12 do 85 cm, a bok kwadratowej powierzchni od 10 do 12 cm. Górna powierzchnia zazwyczaj jest kwadratowa, ale niektóre egzemplarze mają powierzchnię okrągłą. Czę­sto nosi ona ślady palenia. Oprócz ornamentów w postaci figur geometrycz­nych, zwierząt czy ludzi, na wielu ołtarzach z Lachisz widnieje tarcza sło­neczna. Niektóre z nich u góry mają wystające naroża (rogi). Podobne ołtarze kadzielne odkryte w Arabii południowej (na jednym z nich stwierdzono obec­ność resztek kadzidła) sięgają wstecz do ostatnich wieków p.n.e., wskazując na ich przeznaczenie172. Inskrypcje na ołtarzach południowo-arabskich wy­mieniają różne rodzaje kadzidła. Jeden z ołtarzy z Lachisz też nosi aramejską inskrypcję dedykacyjną, w której wymienione jest słowo Ibn f — „kadzidło 173.

W związku z ołtarzami kadzielnymi pozostaje sprawa używania kadzidła w kulcie jahwistycznym. W Biblii hebrajskiej występuje 8 razy niezrozumiały już od ostatnich wieków p.n.e. termin hammon (Iz 17,8; 27,9; Ez 6,4.6; Kpł 26,30; 2 Km 14,4; 34,4.7), który, zdaniem uczonych, oznacza ołtarz kadzielny. Identyfikacji dokonano m. in. w oparciu o dedykacyjną inskrypcję z Palmyry, gdzie słowo hammon oznacza kamienny ołtarz na ofiary kadzielne 174. W Bi­

48

7 5 6 STANISŁAW MĘDALA

blii sprzęt kultowy zwany hommon został potępiony przer proroków. Stąd wyciągnięto wniosek, że w kulcie izraelskim przed niewolą babilońską nie używano kadzidła 175.

Świadectwa archeologiczne nie rozstrzygnęły tego problemu definitywnie. Ołtarze kadzielne znalezione w Megiddo lub w innych miejscach wykopali­skowych mogły być związane z kultem kananejskim. A. Dupont-Sommer176 jednak utrzymuje, że hammanim stosowano także w Izraelu przed niewolą babilońską. Przedmiot ten potępił dopiero w VI w. prorok Ezechiel. Mimo to, zdaniem wspomnianego uczonego — jeszcze w epoce perskiej — wyznaw­cy jahwizmu posługiwali się ołtarzami kadzielnymi na wyżynach. Według H. Ingholta 177, hammanim należały do sprzętu kultowego religii jahwistycz- nej. Prorocy napiętnowali używanie ich w kulcie kananejskim, który był obcy w stosunku do kultu izraelskiego. Nadto archeologia wskazuje, że znane nam ołtarze kadzielne należały przeważnie do sprzętu kultowego w domach prywatnych. Gdy nastąpiła centralizacja kultu w Jerozolimie za Jozjasza, palenie kadzidła zarezerwowano kapłanom. Istniała zatem poważna racja, aby zwalczać dowolne używanie tych przedmiotów i bronić przywilejów ka­płanów jerozolimskich (por. 2 Krn 26,16-20). Wiadomo też, że ołtarze ka­dzielne znane z wykopalisk były przenośne, a w świątyni jerozolimskiej ołtarz kadzielny był stały i spełniał inne zadanie 178.

Na ofiary kadzielne wskazują także kadzielnice, które w zależności od formy można podzielić na trzy grupy: kadzielnice w formie warząchwi, ka­dzielnice w formie podziurawionego naczynia i tzw. thymiateria.

Egzemplarze kadzielnic w formie owalnych lub okrągłych warząchwi zro­bionych ze steatytu pochodzą z epoki żelaza II z Tel Bet Mirsim 179, Me­giddo 18°, En G ew 181 i Chacor182. Od spodu są one zdobione motywami roślin lub figurami geometrycznymi. Niektóre mają relief wyobrażający dłoń (hebr. kaf). Pozwala to zidentyfikować je z biblijnym naczyniem na kadzidło zwanym „d łoń" (kaf), o którym wspomina Lb 7,32. Krótki trzonek, wewnątrz pusty, służył widocznie do rozdmuchiwania ognia znajdującego się we wgłę­bieniu w części zaokrąglonej. Jednak ze względu na brak śladów ognia przyjmuje się możliwość stosowania tych naczyń do ofiar libacyjnych.

Podziurawione naczynia, określane pierwotnie jako cedzidła, zalicza się do kadzielnic od 1940 r., kiedy G. M. Crowfoot183 przeprowadziła dokładne studium porównawcze z kadzielnicami arabskimi. Kadzielnice te mają prze­ważnie wygląd garnków z podziurawionym brzuścem, ustawionych na trzech niskich nóżkach. Pochodzą one z epoki żelaza II (Gezer, Betszean, Megiddo, Samaria, Chacor, En Gew).

Do palenia kadzidła mogły służyć niektóre naczynia cylindryczne i ma­kiety świątyń. Do naczyń cylindrycznych są podobne gliniane naczynia w formie lichtarza. Określa się je jako thymiateria lub stojaki na-kadzidło 184. Spotyka się takie na terenie Palestyny od wczesnego okresu brązu (Hej) do okresu rzymskiego. Widnieją one też na wielu pieczęciach cylindrycznych i monetach.

SPRZĘT KULTOWY 7 5 7

E. I n n e ś l a d y r y t ó w o f i a r n y c h

Wśród znalezisk z kości słoniowej z epoki chalkolitu w okolicach Bersze- wy szczególną uwagę zwraca sierp. Na pewno nie wyrabiano sierpa z kości słoniowej na użytek codzienny. Zdaniem Perrota i85, sierp ten mógł być prze­znaczony do obrzędu ścinania pierwszych kłosów zboża Święto pierwocin i ryty związane z pierwszymi kłosami zboża uroczyście obchodzono jeszcze w I w. n.e.

Z wielu miejsc kultowych pochodzą stoły ofiarne, służące przypuszczalnie do ofiar libacyjnych, czarki, wazy, dzbany, kielichy, lampy i inne naczyniao bliżej nie sprecyzowanym przeznaczeniu w kulcie. Na wyżynie w Naha- rija 186 znaleziono lejek, który prawdopodobnie służył do rozlewania ofiar libacyjnych, bo kamienie i ziemia na wyżynie były przesiąknięte pozostało­ściami oliwy i innych płynów.

Ogień w rycie ofiarniczym spełniał ważną rolę. Oprócz palenisk na ołta­rzach, w świątyniach były płonące lampy umieszczane na podstawkach 187. Odkryto różne rodzaje podstawek z gliny, ale trudno powiedzieć, które słu­żyły jako podstawki do lamp, a które jako podstawki do innych naczyń, np. libacyjnych. Przypuszcza się, że znalezione w Megiddo trójnogi z brązu, z epoki późnego brązu, miały zastosowanie w ku lc ie188. Jeden z nich był ozdobiony trzema gołębiami, na drugim był wyrzeźbiony mężczyzna grający na oboju.

W wielu naczyniach przechowywano zapewne wodę do obmyć rytualnych. Takie naczynia umieszczano na odpowiednich podstawkach. W Megiddo od­kryto miniaturową podstawkę z brązu, z epoki żelaza 1189, przypominającą podstawy na kółkach z Cypru. Uważa się je za prototyp umywalni świątyni jerozolimskiej (1 Kri 7,27). Podstawa z Megiddo obejmuje cztery prostokątne ściany (ok. 9 X 6,75 cm), na których została przedstawiona postać składająca ofiarę bogini siedzącej na tronie. Górna część podstawki ma kształt okrągłyo średnicy 7,5 cm, a jej wysokość, włączając nóżki i zwieńczenie wynosi 9,3 cm.

III. Świadectwa ceremonii liturgicznych i praktyk magicznych

A. S z t a n d a r z C h a c o r

Przedmiot ten, znaleziony na terenie C, pochodzi z drugiej fazy późnego brązu 19°. Jest to prostokątna płyta z brązu (12,5 X 7 cm), pokryta cienką war­stwą srebra. W dolnej części płyty znajduje się nie posrebrzony trzpień słu­żący do umocowania płyty w drzewcu. Na przedniej części sztandaru jest płaskorzeźba symboli religijnych i nacięcia tworzące jakieś zygzaki, w obec­nym stanie prawie nieczytelne. Natomiast płaskorzeźba jest zupełnie wy­raźna. W środku płyty jest wyrzeźbiona głowa. Po obu stronach twarzy opa-

7 5 8 STANISŁAW MĘDALA

dajq włosy zakończone w dolnej części stylizowanymi puklami. Na szyi zwisa naszyjnik w kształcie trójkąta. Z dolnego wierzchołka trójkąta zwisa spiralny przedmiot; jest to przypuszczalnie stylizowany wąż. Nad głową, w górnej części płaszczyzny, widnieje półksiężyc z motywem spirali w środku. Po obu bokach głowy znajdują się węże podobne do tych, jakie trzyma figurka bo­gini płodności typu Qadesz191. Warstwa srebra nie pozwala dostrzec, czy bogini trzyma w rękach węże, czy też są one umieszczone obok rąk bogini. Ponieważ w Chacor znaleziono z tego okresu półksiężyc jako symbol bóstwa męskiego, dlatego przypuszcza się, że sztandar przedstawia jego oblubie­nicę. Można także sądzić, że sztandar był używany w procesji. Reliefy z Egip­tu i Mezopotamii przedstawiają uroczyste procesje, w których na czele wid­nieją sztandary i różne emblematy bóstw umieszczone na drzewcach 192.

B. M a s k i k u l t o w e

Z Chacor pochodzą też trzy maski kultowe zrobione z gliny. Jedna z nich, wykonana ręcznie, została odkryta na terenie C w warstwie 1 b (druga faza późnego okresu brązu)193. Ma ona podłużne oczy i starannie uwydatnione uszy. W górnej części maski są dwa otwory a po bokach cztery (nad i pod uchem), przez które przewlekano sznurki lub rzemienie celem umocowania maski na głowie.

Podobną maskę znaleziono w 1955 r. na terenie B 194. Od poprzedniej różni się ona stylem i sposobem wykonania, gdyż była zrobiona na kole garncar­skim. Inna maska pochodzi z warstwy Ma, z terenu B (740-732 r. p.n.e.)195. Brwi i usta uwydatniono na niej czarną farbą, twarz wypalono kolorem czerwonym. Zbliżona do niej pod względem techniki wykonania ma być, według Y. Yadina 196, nie publikowana jeszcze maska z cmentarzyska Ez-Zib. Zdaniem May'a 197f maską kultową była również czaszka byka odkryta w Me- giddo.

Maskę kultową z okresu rzymskiego znaleziono w Hauranie. Są na niej wyobrażone delfiny 198.

Opisane maski kultowe rzucają pewne światło na „zasłonę“ , którą Moj­żesz zakrywał sobie oblicze przed Jahwe (por. Wj 34,33 n.) 199.

C. T e r a k o t a w y o b r a ż a j ą c a t a n i e c s a k r a l n y

Taniec rytualny znamy z płaskorzeźb i malowideł. W Chacor na terenie B, w warstwie Va (ok. 740-732 r. p.n.e.) 200 odgrzebano grupę nieco uszko­dzonych figurek wyobrażających taniec sakralny. Przypuszczalnie były one umieszczone na glinianej podstawie. Podobny przedmiot, z okresu żelaza, znaleziono na Cyprze w Ajios Jakovos.

SPRZĘT KULTOWY 759

D. M o d e l e w ą t r o b y

Gliniane modele wątroby, służące do hepatoskopii z późnego okresu brązu, pochodzą z Chacor201, Megiddo 202 i Gibeon 203. Interesujące są frag­menty potłuczonego modelu wątroby, znalezione w 1958 r. w Chacor na te­renie H, z pierwszej fazy późnego okresu brązu 204. Dwa fragmenty (fragment A i B) mają bowiem inskrypcje w języku akadyckim, a trzy inne (C, D i E) są bez inskrypcji. Nie wiadomo, czy fragmenty te pochodzą z tego samego modelu wątroby, czy z kilku modeli.

Inskrypcja na fragmencie A brzmi:

„Jeden król przechyli drugiego.Wróg napadnie na mój kraj.

Bóg użyczy człowiekowi przebaczenia.Sługa zbuntuje się przeciw swemu panu".

Inskrypcja na fragmencie B:„Isztar (?) będzie pożerała kraj.Nergal będzie...Bogowie miasta powrócą" 205.

Podobne modele wątroby, służące do wróżbiarstwa, spotykamy na terenie Mezopotamii206. Na tej podstawie ustalono, że sztuka wróbiarska do Cha­cor dostała się bezpośrednio z Mari, gdzie była bardzo rozpowszechniona 207.

E. A m u l e t y

Amulet (gr. phylokterion — dosł. środek ochronny) to przedmiot material­ny, za pośrednictwem którego człowiek usiłował zapewnić sobie powodzenie oraz uchronić siebie i swe otoczenie od wpływu złych mocy. Mieszkańcom Palestyny służyły jako amulety skarabeusze, drobne przedmioty z fajansu i innych materiałów (np. złote półksiężyce) 208, płytki z kości, prawdopodobnie astragale, być może różne figurki gliniane, żydowskie pudełka modlitewne (tefilim), rzemyki i pudełka zawieszane nad drzwiami (mezuzot).

Z epoki brązu i żelaza pochodzi duża ilość skarabeuszy, spotykanych naj­częściej wśród darów grobowych. Na skarabeuszach z okresu Hyksosów by­wa wypisane imię właściciela. Imię u ludów pierwotnych wyraża samą istotę osoby. Zadaniem skarabeuszy była przypuszczalnie ochrona człowieka, któ­rego imię na nich widniało. Na wielu skarabeuszach znajdują się wyobra­żenia postaci ludzkiej trzymającej bądź kwiat lotosu, bądź gałązkę palmy. Często obok postaci ludzkiej jest inskrypcja hieroglificzna, Z innych moty­wów na podkreślenie zasługuje wyobrażenie węża 209.

Wśród drobnych przedmiotów stanowiących amulety dość często spotyka się w epoce żelaza II święte oko zrobione z błękitnego fajansu, nazwane przez S. A. Cooka 210 okiem Horusa. Jego wymiary sięgają do 3 cm długości i 2,5 cm szerokości. Święte oko znaleziono rru in, w M egiddo211 w Gezer212

7 6 0 STANISŁAW MĘDALA

i w grobie na górze Nebo 213. W Egipcie oko symbolizowało opatrzność boga Słońca oraz synowską miłość Horusa, który stracił swe oko w walce z Setem, ale ofiarowawszy je swemu ojcu Ozyrysowi otrzymał je z powrotem przy­wrócone do życia. Nie wiadomo dokładnie, jakie znaczenie miało święte oko na terenie Palestyny, podobnie jak inne symbole egipskie i asyryjskie. Święte oko pojawia się także na późnych pieczęciach hebrajskich i na rzeź­bach z kości słoniowej w Samarii214. Kilka egzemplarzy znajduje się w Mu­zeum Palestyńskim 215.

PRZYPISY1 P o r . K . M . K e n y o n , A H L s . 5 1 ; Digging Up Jericho, L o n d o n 1 9 5 7 , s . 5 9 ; G . L . H a r d i n g ,

The Antiquities of Jordon, 4 , e d . , L o n d o n 1 9 6 3 , s . 1 6 7 .

2 Z o b . N . G l u e c k , The Other Side of the Jordan, N e w H a v e n 1 9 4 5 , s . 1 1 8 . R . D . C l e v e ­

l a n d , The Excavations of the Conway High Place (Petra) and Soudings at Khirbet Ader, A A S O R 3 4 - 3 5 ( 1 9 6 0 ) , s . 7 9 n n .

8 Z o b . A . R o w e , The Four Canaanite Temples of Beth-Shan, P a r t I , The Temples and Cult Objects, P h i l a d e l p h i a 1 9 4 0 , s . 5 8 ; t e n ż e , The Palestinian Expedition. Report of the 1928 Season, T h e M u s e u m J o u r n a l 2 0 ( 1 9 2 9 ) , s . 4 1 .

4 Z o b . L . E . T o o m b s , G . E . W r i g h t , The Third Campaign at Balatah (Shechem), B A S O R

1 6 1 ( 1 9 6 1 ) , s . 3 8 n . ; The Fourth Campaign at Balatah (Shechem), B A S O R 1 6 9 ( 1 9 6 3 ) , s . 2 1 .

5 P o r . L , E . T o o m b s , G. È. W r i g h t , The Fourth Campaign at Balatah (Shechem), BASOR 1 6 9 ( 1 9 6 3 ) , s . 2 1 .

6 P o r . Y . A h a r o n i , Arad: Its Inscriptions and Temple, B A 3 1 ( 1 9 6 8 ) , s . 1 9 .

7 P o r . S . A . C o o k , The Religion of Ancient Palestine in the Light of Archaeology, L o n d o n

1 9 3 0 , s . 9 6 n . ; P . W . L a p p , Tell Ta'anek, R B 7 5 ( 1 9 6 8 ) , s . 9 7 .

8 P o r . H . G . M a y , Material Remains of the Megiddo Cult, C h i c a g o 1 9 3 5 , s . 5 .

9 P o r , K . G a l l i n g , Biblisches Reallexikon, T ü b i n g e n 1 9 3 7 , s . 3 5 ; M . B u r r o w s , What Mean These Stones, N e w H a v e n 1 9 4 1 , s . 2 1 0 n .

1 0 Z o b . A . R o w e , The Discoveries at Beth-Shan During the 1926 Season, T h e M u s e u m

J o u r n a l 1 8 ( 1 9 2 7 ) , s . 1 9 n .

1 1 P o r . N . G l u e c k , o p . cit., s . 1 7 8 . W j e d n y m z g r o b ó w n a b a t e j s k i c h o d k r y t o t r z y b e t y l e

D u s z a r y . Z o b . G . A . H o r s f i e l d , Sela-Petra, Q D A P 8 ( 1 9 3 8 ) , s . 1 0 8 n n .

1 2 P o r . A N E P , f o t . 4 8 7 ; A . G . B a r r o i s , M anuel d'archéologie biblique, II, P a r i s 1 9 5 3 , s . 3 3 0

o r a z i l . 3 0 3 .

3 3 P o r . J . G r a y , The Canaanites, L o n d o n 1 9 6 5 , s . 1 2 3 ; S . A . C o o k , o p . c / f . , s . 1 2 9 .

1 4 P o r . A . M a I l o n , Les fouilles américaines de Bei san (Quatrième campagne, Septembre- -Decembre 1925), B i b l i c a 7 ( 1 9 2 6 ) , s . 1 1 3 n .

1 5 P o r . A . M a l l o n , op. cit., s . 1 1 4 .

1 6 Z o b . A . R o w e , The Two Royal Stelae of Beth-Shan, T h e M u s e u m J o u r n a l 2 0 ( 1 9 2 9 ) ,

s . 8 9 - 9 3 .

1 7 Z o b . A . R o w e , o p . cit., s . 9 4 — 9 8 ; H . G r e s s m a n n , Altorientalische Bilder zum Alten Te­stament, 2 A u f l . , B e r l i n 1 9 2 7 , s . 9 7 n . ; J . Ć e r n y , Stela of Ramesses from Beisan, E I 5 ( 1 9 5 8 ) ,

s . 7 2 - 8 2 .

1 8 Z o b . H . T . B o s s e r t , Altsyrien. Kunst und Handwerk in Cypern, Syrien, Palästina, Trans­jordanien und Arabien von den Anfängen bis zum völligen Aufgehen in der griechisch­-römischen Kultur, T ü b i n g e n 1 9 5 1 , n r 8 6 8 ; N . G l u e c k , o p . cit., s. 1 2 5 ; G . L . H a r d i n g , o p . c / f . ,

s . 3 7 r i n .

1 9 J . K a p l a n , Excavations at Benei Beraq, 1951, I E J 1 3 ( 1 9 6 3 ) , s . 3 1 2 .

2 0 P o r . C . W a t z i n g e r , Denkmäler Palästinas. Eine Einführung in die Archäologie des H ei­ligen Landes, I , L e i p z i g 1 9 3 3 , s . 6 3 n . : D o k ł a d n y o p i s s t e l z o b . [ w : ] R . A . S . M a c a l i s t e r ,

The Excavation of Gezer 1902-1905 and 1907—1909, I I , L o n d o n 1 9 1 2 , s . 3 8 5 — 3 9 6 ; H . V i n c e n t ,

Canaan d’après l'exploration récente , P a r i s 1 9 0 7 , s . 1 0 9 - 1 1 7 .

2 1 P o r . G . C o n t e n a u , Manuel d'archéologie orientale, I , P a r i s 1 9 2 7 , s . 2 9 2 .

2 2 Y . Y a d i n i i n . , Hazor I. An Account of the First Season of Excavations, 1955, J e r u s a l e m

1 9 5 8 , s . 8 8 n n . o r a z p l . X X I X i C L X X X I . ~ î

2 3 Y . Y a d i n i i n . , Hazor / , s . 8 9 .

SPRZĘT KULTOWY 7Ó1

24 Por. R. Amiran, Myths of the Creation of Man and the Jericho Statues, BASOR 167(1962), s. 23-25.

25 Zob. Y. Yadin i in., Hazor I, s. 87 n. oraz pl. XXX, 1.26 Por. Y. Yadin, The Third Season of Excavation at Hazor, 1957, BA 21 (1958), s. 37

oraz fig. 8.27 Y. Yadin i in., Hazor II, s. 157, oraz pl. CXCVII.28 N. Glueck, op. cit., s. 188, fig. 119. Opis innych posagów zob. tamże, s. 178-193.29 P. J. Parr, Recent Discoveries at Petra, PEQ 89 (1957), s. 6.30 Zob. M. Stekelis, The Mesolithic Art of Eretz Israel, El 6 (1960), s. 21-24 (w j. hebr.

i s. 27* streszczenie w j. ang.).31 Por. S. Sailer, Sacred Places and Objects of Ancient Palestine, St Bibl Franc LA 14

(1963—1964), s. 162; R. Neuville, Statuette erotique du desert de Judée, L'Anthropologie 43 (1939), s. 558 n.; H. T. Bossert, op. cit., s. 83 i 316 (nr 1062-1065).

32 K. M. Kenyon, AHL s. 50 n.; tejże, Digging Up Jericho, s. 59 n.33 Por. S. Sailer, op. cit., s. 164.34 Por. M. Stekelis, T. Yisraeli, Excavations at N ahaI Oren, IEJ 13 (1963), s. 1 -12; M. Ste­

kelis, Oren Valley (W adi Fallah), IEJ 10 (1960), s. 119.35 Por. J. Perrot, Munhatta, RB 72 (1965), s. 540 n.36 M. Stekelis, A New Neolitic Industry: The Yarmukian of Palestine, IEJ 1 (1950-1951),

s. 10 n. oraz pi. Ill—VII ; J. Kaplan, Hamadiyeh, RB 72 (1965), s. 544; S. Sailer, op. cit., s. 165.37 J. Garstang, Excavations at Jericho, AAA 23 (1936), s. 70.38 M. Stekelis, op. cit., s. 11, pL III, 4.39 J. Perrot, Les ivoires de la 7e Campagne de Fouilles à Safadi près de Bêersheva,

El 7 (1964), s. 92 n.; tenże, Statuettesen ivoire et outre objects en ivoire et en K>spro>- venant de gisements préhistoriques de la région de Bêersheva, Syria 36 (1959), s. 8—19; tenże, The Ivory of the Mysterious Troglodytes of the Beersheba of 5000 Years Ago, ILN 237 (1960), s. 183-185.

4° Syria 36 (1959), s. 19.41 Por. J. Perrot, le s fouilles d'Abu M atar près de Bêersheva, Syria 34 (1957), s. T l n

oraz pl. Ill; to samo [w:] IEJ 5 (1955), s. 172 oraz pl. 22.42 Zob. A. Malion i in., Teleilat Ghassul I. Compte rendu des fouilles de l'institut Biblique

Pontifical, 1929-1932, Rome 1934, il. 34; A. Mallon, Ghassul, Biblica 11 (1930), s. 16.48 Por. C. Watzinger, op. cit., I, s. 29.44 Por. M. J. Da hood, Ancient Semitic Deities [w:] S. Moscati (ed.), Le antiche divinità

semitiche, Bari 1958, s. 69; K. Galling, op. cit., s. 216-219.45 Zob. ANEP, fot. 476; O. Tufnell, Lachish II, Oxford 1940, s. 24.46 Por. W. F. Albright, Yahweh and the Gods of Canaan, London 1968, s. 121.47 Zob. ANEP, fot. 476 i 496; H. G. May, op. cit., s. 33 i pl. XXXIV nr 357; O. Negbi,

A Canaanite Bronze Figurine from Tel Dan, IEJ 14 (1964), s. 270.48 Zob. O. Negbi, op. cit., s. 270 n.49 Zob. ANEP, fot. 473.so Zob. ANEP, fot. 468.51 E. Pilz, Die weiblichen Gottheiten Kanaans. Eine archäologische Studie, ZDPV 47

(1924), s. 129-168.52 J. B. Pritchard, Palestinian Figurines in Relation to Certain Goddes Known Through

Literature, New Haven 1943. Wyróżnia on następujące typy: 1 — Naga kobieta trzymajqca gałgzki roślin; 2 - Naga kobieta podtrzymująca piersi; 3 - Naga kobieta zakrywająca opuszczonymi rękoma cechy seksualne; 4 — Naga kobieta z wydłużonymi małżowinami i kółeczkami w uszach; 5 — Kobieta trzymajqca okrągły przedmiot (bębenek lub placek ofiarny); 6 — Kobieta w dqży lub trzymajqca dziecko; 7 — Biust kobiety wyrastający z cy­lindrycznego lub stożkowatego piedestału.

58 Por. H. J. Franken, Primer..., s. 143 n., gdzie się podkreśla, że pełne studium tego rodzaju figurek powinno uwzględnić: a — staranne odróżnienie figurek zwierzqt od figurek ludzi, każdq grupę traktujqc osobno; b — przeprowadzenie badań statystycznych obejmu- jqcych wszystkie znalezione figurki, wskazując na ich rozmieszczenie geograficzne, rzetel­ność prac wykopaliskowych M7 situ, miejsce gdzie zostały znalezione (np. sanktuarium, miesz­kanie, grób, teren kananejski lub izraelski), ich ograniczenie do pewnych grup społecznych lub rozpowszechnienie w całym społeczeństwie, częstotliwość występowania w wioskach w porównaniu z miastami, kontekst, w którym je znaleziono (czy jest jakiś model w tym kontekście), różne style współczesne itp.; c — porównanie tych figurek z figurkami znale­zionymi w Syrii ji innych rejonach Bliskiego Wschodu, po podobnym studium porównawczym tamtejszych figurek.

54 W. F. Albright, Astarte Plaques and Figurines from Tell Beit Mirsim, [w:] Mélanges syriens offerts à M. R. Dussaud, I, Paris 1939, s. 107-120.

66 Zob. D. Diringer, Alfabet, tłum. W. Hensel, Warszawa 1972, s. 44 i 47.

7 6 2 STANISŁAW MĘDALA

56 Por. E. D. van Buren, Symbols of the Gods in Mesopotamian Art, Analecta Orientalia23 (1945), s. 14 nn.

57 Por. N. Tzori, Cuit Figurines in the Eastern Plain of Esdraelon and Beth-Shean, El 5(1960), s. 52—54 (w j. hebr. oraz s. 86* streszczenie w j. ang.).

58 Zob. H. G. May, op. cit., s. 32; R. A. C. Macalister, op. cit., s. 344.59 Por. W. F. Albright, Astarte Plaques and Figurines, s. 119; tegoż, Archeologia Palestyny,

Warszawa 1964, s. 109.60 K. M. Kenyon, AHL s. 254; tejże, Jerusalem. Excavating 3000 Years of History, London

1967, s. 101 nn.61 Por. W. F. Albright, Astarte Plaques and Figurines, s. 120.62 Por. H. G. May, op. cit., s. 31.63 K. Galling, op. cit., s. 235.64 Zob. A. H. Van Zyl, The Moabites, Leiden 1960, s. 33 i 195; N. Glueck, op. cit., s. 151 —

-15 3 ; Y. Yadin i \n.,Hazor II, s. 33; H. J. Franken, Iron Age Jordan Village, ILN 246 (1965), s. 27; A. Ciasca, Un deposito di statuette da Tell Gat, Oriens Antiquus 2 (1963), s. 46i pl. XV, 2.

65 Por. H. G. May, op. cit., s. 32.66 Por. H. G. May, op. cit., s. 28; S. Sailer, fro,n Age Tombs at Nebo, Jordan, St Bibl Franc

LA 16 (1965-1966), s. 260-263.®7 Zob. M. Dothan, The Excavations at Nahariyah, IEJ 6 (1956), s. 21 i pi. 6 A; E. Grant,

Rumeileh being Ain Shems Excavations, Haverford 1934, pl. XX; H. J. Franken, The Exca­vations at DeircAlla in Jordan, VT 11 (1961), pi. 19; W. F. Albright, Astarte Plaques and Figurines, s. 117.

88 Por. K. Galljing, op. cit., s. 426 n.; Y. Yadin i in., Hazor II, s. 33; S. Sailer, op. cit., s. 265; H. J. Franken, Primer..., s. 146.

00 Por. A. G. Barrois, M anuel d'archéologie biblique, II, s. 393.70 Por. Y. Yadin i in., Hazor II, s. 131; R. L. Cleveland, An Ivory Bull's Head from Ancient

Jericho, BASOR 163 (1961), s. 30-36; P. Bar-Adon, Another Ivory Bull's Head from Pale- stine, BASOR 165 (1962), s. 46 n.

71 H. G. May, op. cit., s. 34. Por. S. A. Cook, op. cit., s. 27.72 Por. A. H. Van Zyl, op. cit., s. 201.73 Zob. Y. Aharoni, A Judaean Palace Which May Be the „Several House" of King Uzziah :

Excavations at Ramat Rachel, ILN 237 (1960), s. 140 n.74 Por. A. Ciasca, op. cit., s. 56.75 Zob. O. Negbi, A Deposit of Terracottas and Statuettes from Tel Sippor, Atiqot (English

Series) 6 (1966), s. 3 n. i 19 n.76 Zob. N. Avigad, Excavations at Makmish, 1958, IEJ 10 (1960), s. 93 i pi. 10 A—B;

A. Ciasca, op. cit., s. 53; O. Tufnell, Lachish III, Oxford 1953, s. 378.77 Por. N. Avigad, op. cit., s. 93.78 A. Ciasca, op. cit., s. 61—63. Por. także O. Negbi, op. cit., s. 9.79 Por. J. H. Illife, A Hoard of Bronzes from Ascalon, QDAP 5 (1935), s, 61-68 i pl. X X IX -

-XXXIV . Figurki egipskie z Aszkelon pochodzą z V - Il w. p.n.e. Autor wylicza m. in. 7 figurek Harpokratesa, 7 Ozyrysa, 3 byka Apisa, 3 Izydy karmiącej H'orusa dtp.

80 Por. N. Glueck, op. cit., s. 178.81 Por. W. F. Albright, Die Religion Israels im Lichte der archäologischen Ausgrabungen,

München 1956, s. 57.82 Zob. A. Malion, Les fouilles de l'institut Biblique Pontifical dans la vallée du Jourdain,

Biblpca 13 (1932), s. 276-279; E. Unger, Das Frescosgemälde von Hügel 3 im Tell Ghassul, Biblica 13 (1932), s. 284-292.

63 Por. R. North, Novae Instituti Effosiones in Ghassul, Biblica 41 (1960), s. 78 n.84 Por. A. Mallon, Une nouvelle peinture murale trouvée dans les fouilles de Teleilat

Ghassul, Biblica 15 (1934), s. 1 -7 i pl. I.®5 E. Unger, Die Erde als Stern des Kosmos im vierten Jahrtausend am Toten Meer

(telelat ghassïïl), ZDPV 77 (1961), s. 72—86.86 Zob. E. Anati, Una danza nel Negev Centrale, Rivista di scienze preistoriche 10

(1955), s. 70—75; tenże, Rock Engravings in the Central Negev, Archaeology 8 (1955), s. 31 n.; F. Luciani, Antichi graffiti nel Negev, Bibbia e Oriente 9 (1967), s. 115—116 i tabl. V.

87 Por. A. Schaeffner, Origine des instruments de musique, Paris 1936, s. 209.88 Zob. R. Amiran, A. Ęitan, A Krater of Bichrome W are from Tel Nagila, IEJ 14 (1964),

s. 219-231.89 Zob. AN EP, fot. 228; A. Rowe, The Palestinian Expedition. Report of the 1928 Season,

The Museum Journal 20 (1929), s. 48 n.90 Por. H. O. Thompson, Tell el-Husn — Biblical Beth-Shan, BA 30 (1967), s. 120. Boga

Nergala identyfikuje się z Reszefem. Wiadomo zaś, że Mikal był tym samym bóstwem kananejskim co Reszef. Stąd prawdopodobnie obecność płaskorzeźby przedstawiającej Ner­gala przy świątyni M ikala.

SPRZĘT KULTOWY 7 6 3

91 Zob. J. W. ji G. M. Crowfoot, Samaria-Sebaste II: Early Ivories from Samaria, London 1938; A. Parrot, Samarie capitale du royaume d'Israël, Neuchâtel-Paris 1955, s. 48 nn.; H. J. Kantor, Syro-Palesti.nian Ivories, INES 15 (1956), s. 153-174.

92 Zob. Y. Yadin, Excavations at Hazor, BA 19 (1956), s. 8, fig. 4.93 Zob. Y. Yadin, Further Light on Biblical Hazor, BA 20 (1957), s. 39, fig. 4.94 Por. Y. Yadin, Excavations at Hazor, BA 19 (1956), s. 7.95 Por. N. Glueck, Nabataean Dolphins, El 7 (1964), s. 40-43; tenże, Deities and Dolphins,

New York 1965; tenże, Nabataean Symbols of Immortality, El 8 (1967), s. 37—41.96 Por. E. Goodenough, Jewish Symbols in Greco-Roman Period, I—VU, New York, 1952—

-1960.97 Por. E. Goodenough, op. cit., I, s. 132; C. H. Kroeling, Christian Burial Urns?, BA 9

(1946), s. 20; D. Fishwick, The Talpioth Ossuaries Again, NTS 10 (1963), s. 51 nn.98 B. Parker, Cylinder Seals from Palestine, Iraq 11 (1949), s. 1—43 oraz pl. I—XXVII.99 Wśród 194 omawianych pieczęci B. Parker wyodrębnia 7 wykonanych w stylu babiloń­

skim i asyryjskim, 9 pieczęci syryjskich, 14 wykonanych pod wpływem egipskim, 98 z kró­lestwa Mitanni, 41 o wpływach mieszanych oraz 24 pieczęcie znalezione w bliżej nie określonym kontekście.

100 Por. także ANEP, fot. 468; J. J. Kelso, Excavations at Bethel, BA 19 (1956), s. 39, fig. 9.101 Zob. Y. Yadin i in., Hazor II, pl. CLXII, 2.102 Zob. L. E. Toombs, G. E. Wright, The Fourth Campaign at Balatah (Shechem), BASOR

169 (1963), s. 41, fig. 18, 6.103 Por. J. A. Reifenberg, Ancient Jewish Stamps and Seals, PEQ 71 (1939), s. 195. Autor

stwierdza, że z Judei pochodzi 76% pieczęci bez przedstawień, a z Galilei 89% pieczęci z przedstawieniami.

104 Zob. R. Giveon, Two New Hebrew Seals and Their Iconographic Background, PEQ 93(1961), s. 38-42 i pi. Ill A.

105 Tamże, s. 38 n.106 Por. S. Sailer, op. cit., s. 190.107 L. Sukenik, The Oldest Coin of Judea, JPOS 14 (1934), s. 178—184; Por. B. Kanael,

Ancient Jewish Coins and Their Historical Importance, BA 26 (1963), s. 40 n.108 Por. A. De Gulielmo, The Religious Life of the Jews in the Light of Their Coins, CBQ

16 (1954), s. 171-188.109 Por. A. De Gulielmo, op. cit., s. 185.110 Por. J. Meyshan, The Svmbols on the Coinage of Herod the Great and Their Meanings,

PEQ 91 (1959), s. 109-121.111 Por. A. De Gulielmo, op. cit., s. 186 n.112 Zob. A. Muehsam, Coin and the Temple. A Study of the Architectural Representation

on Ancient Jewish Coins, Leiden 1966.113 Zob. J. Garstang, Excavations at Jericho, AAA 13 (1936), pi. XL b; tenże, The Story

of Jericho, London 1940, s. 56 i pl. VII b.114 Por. M. V. S. Williams, Palestinian Temples, Iraq 11 (1949), s. 78.115 Zob. A. Rowe, The Four Canaanite Temples of Beth-Shan, s. 44.116 Por. A. Rowe, op. cit., s. 40; ANEP, fot. 590.117 Por. G. Contenau, Manuel d'archéologie orientale I, 'Paris 1927, s. 327 n.; A. Rowe,

op. cit., s. 41 i 44. mm118 Por. C. Watzinger, op. cit., I, s. 69 n.; J. H. If life, A Model Shrine of Phoenician Style,

QDAP 11 (1944), s. 91 n.119 Zob. H. G. May, op. cit., s. 13-17 (i pl. X III—XV.120 Zob. H. J. Franken, Excavations at Deir 'Alla, Season 1964, VT 14 (1964), s, 422.121 Por. S. Sailer, Sacred Places and Objects of Ancient Palestine, St Bibl Franc La 14

(1963-1964), s. 200.122 Zob. R. de Vaux, Les fouilles de Tell el-Far‘ah, près Naplouse. Cinquième campagne,

RB 62 (1955), pl. XIII.123 Por. A. G. Barrois, op. cit., Il, s. 385.124 Zob. P. Bar-Adon, Dead Sea Finds of Bar Kochba's and Chalcolithic Times: The

Extraordinary Copper Treasure from the Treasure Cave of N. Mishmar, ILN 239 (1961), s. 972—974; tenże, The Cave of the Treasure. IEJ 12 (1962), s. 215—226; tenże, The Cave of the Treasure, Archaeology 16 (1963), s. 251—259.

125 P. Bar-Adon, The Cave of the Treasure, IEJ 12 (1962), s. 224 n.126 Por. M. Dothan, The Excavations at Nahariyah, IEJ 6 (1956), s. 19.127 Por. M. Dothan, op. cit., s. 20.128 Por. B. Hennesy, Amman, RB 73 (1966), s. 562.129 Zob .M. Dothan, op. cit., pi. 4 D.130 Zob. B. Mazar i in., rEin Gev. Excavations in 1961, IEJ 14 (1964), s. 26 i fig. 10:10.131 Por. Y. Yadin i in., Hazor II, s. 132.

764 STANISŁAW MĘDALA

132 Por. A. Rowe, The Discoveries at Beth-Sho,r? During the 1926 Season, The Museum Journal, 18 (1927), s. 18 n.

133 Zob. R. A. S. Macalister, Gezer II, s. 423. Na temat symbolik)! tronu w kulcie zob. H. Danthine, L'imagerie des trônes vides et des trônes porteurs de symboles dans le Proche Orient ancien [w:] Mélanges syriens à M. R. Dussaud, II, Paris 1939, s. 857— 866.

134 Na temat interpretacji sprzętu kultowego zob. S. Moscati, S. Bosticco, G. Garbini, Liturgici strumenti e arredi sacri. Vicino Oriente a,ntico [w:] Enciclopedia Universale dell'Arte8 (1958), s. 644-648.

135 Zob. A. Rowe, The Four Canaanite Temples of Beth-Shan, s. 45, 52, 56.136 Zob. H. G. May, op. cit., s. 17 n.137 Zob. M. Dothan, D. N. Freedman, Ashdod I. The First Season of Excavations 1962,

Atiqot (English Series) 7 (1967), s. 138 n., oraz pl. XXVIII i fig. 44, 45.138 Por. M. Dothan, The Excavations at Nahariyah, IEJ 6 (1956), s. 19.139 Zob. A. Rowe, op. cit., s. 36—56.140 Por. A. Rowe, op. cit., s. 48 n.; H. G. May, op. cit., s. 20 n.141 A. Rowe, op. cit., s. 52 nn.142 Por. A. Rowe, op. cit., s. 45 i 50.543 Por. M. Dothan, The Excavations at Nahariyah, IEJ 6 (1956), s. 19 n.; Y. Yadin (i in.,

Hazor II, s. 131; A. Rowe, The Discoveries at Beth-Shan During the 1926 Season, The M u­seum Journal 18 (1927), s. 23; Y. Aharoni, Arad: Its Inscriptions and Temple, BA 31 (1968), s. 19.

144 Zob. O. Tufnell, Lachish II, s. 93 n.145 Na temat ofiary pojednania zob. R. Schmid, Das Bundesopfer in Israel. Wesen,

Ursprung und Bedeutung der alttestamentlichen Schelamim, München 1964.146 Por. O. Tufnell, Lachish II, s. 25 (i 78 nn.147 Por. Y. Aharoni, op. cit., s. 19.148 Zob. R. de Vaux, Les fouilles de Tell el-Far'ah, près Naplouse. Sixième campagne,

RB 64 (1957), s. 565.140 Zob. R. A. S. Macalister, Gezer II, s. 378 n.150 Por. O. Tufnelf, Lachish III, s. 187.151 'Por. O. Tufnell, Lachish III, s. 410.152 Por. P. W. Lapp, The 1963 Excavation at Ta'annek, BASOR 173 (1964), s. 35.153 Zob. S. Angress, The Pig Skeleton from Area B. [w:] Y. Yadin i in., Hazor II, s. 166-

-174.154 R. de Vaux, Les sacrifices de porcs en Palestine et dans I'Ancie,n Orient, [w:] jego,

Bible et Orient, Paris 1967, s. 499—516.155 Por. O. Tufnell, Lachish II, s. 67.156 Por. O. Tufnell, op. cit., s. 41.157 Tamże.158 Zob. R. A. S. Macalister, Gezer II, fig. 244.159 Zob. O. Tufnell, Lachish II, s. 80.160 Zob. H. G. May, op. cit., s. 12 n.181 Rogi były symbolem siły, nadludzkiej mocy i boskosqi. Na temat symboliki rogów w Pa­

lestynie zob. S. A. Cook, op. cit., s. 29 n.162 Zob. A. Rowe, The Palestinian Expedition. Report of the 1928 Season. The Museum.

Journal 20 (1929), s. 40.163 Zob. R. A. S. Macalister, Gezer II, s. 424 i fig. 507.164 Zob. E. Sellin, Die AusgrabuMgen von Sichem, ZDPV 49 (1926), s. 232 )i pi. 31.165 Zob. W. F. Albright, The Excavation of Tell Beit Mirsim I I I : The Iron Age, AASOR 21—22

(1943), s. 28 nn. i pi. 55, 13.166 Por. R. A. S. Macalister, Gezer II, s. 442-447.167 Zob. F. Petrie, Gerar, London 1928, s. 18 n. i pl. XL—XLI.168 Zob. F. Petrie, Beth-Pelet II, London 1932, pl. LXXVIII i XCIM.169 Zob. A. Dupont-Sommer, Les autels à encens de Lakish [w:] Mélanges Isidore Lévy,

Annuarie de llnstitute de Philologie et VHistoire Orientales et Slaves XIII, 1955, s. 135—152.170 Por. N. Avigad, Excavations at Makmish 1958, IEJ 10 (1960), s. 95.171 Por. A. Dupont-Sommer, op. cit., s. 138.172 Tamże.173 Zob. O. Tufnell, Lachish III, s. 383 i pl. 49,3 oraz fig. 68,1 ; A. Dupont-Sommer, op. cit.,

s. 137 i 139.174 Por. H. Ingholt, Le sens du mot hamman [w:] Mélanges syriens offerts à M. R. Dussaud,

II, Paris 1939, s. 795-802.175 Por. i K Wellhausen, Prolegomena zur Geschichte Israels, Berlin 1905, s. 65 nn.176 A. Dupont-Sommer, op. cit., s. 151.177 H. Ingholt, op. cit., s. 802.

SPRZĘT KULTOWY 7 6 5

179 Zob. W. F. Albright, op. cit., s. 70—73 oraz pl. 59 a—b i 28, 1-3 .180 Zob. H. G. May, op. cit., s. 18 n. oraz pl. XVII.181 Zob. B. Mazar i in., 'Ein Gev. Excavations in 1961, IEJ 14 (1964), s. 26 oraz pl. il.182 Y. Yadin i in., Hazor II, s. 63 oraz pl. CVIII.183 G. M. Crowfoot, Some Censer Types from Palestine, Israelite Period, PEQ 72 (1940),

s. 150-153.184 Por. M. Löhr, Das Räucheropfer im Alten Testament, Halle 1927, s. 19; H. Haran, The

Use of Incense in the Ancient Israelite Ritual, VT 10 (1960), s. 119.185 J. Perrot, Les ivoires de la 7-e Campagne de fouilles à Safadi près de Beershéva,

El 7 (1964), s. 92.186 Zob. M. Dothan, The Excavations at Nahariyah, IEJ 6 (1956), s. 23 i pl. 6.187 W iele lamp o domniemanym przeznaczeniu kultowym pochodzi z Lachisz. Zob. O. Tuf-

neli, Lachish II, s. 25.188 Zob. G. Schumacher, Tell el-Mutesellim I. Bericht über die 1903 bis 1905 veranstalte­

ten Ausgrabungen, Leipzig 1908, s. 84 n. i fi;g. 117—118 oraz pl. L; C. Watzinger, Teil el-Mutesellim II. Bericht über die 1903 bis 1905 veranstalteten Ausgrabungen, Leipzig 1929, s. 26-31 i fig. 19-20.

189 Por. H. G. May, op. cit., s. 19 i pl. XVIII; L. H. Vincent, Les bassins roulands du Temple de Salomon [w:] Miscelanea Biblica B. Ubach, Monserrat 1953, s. 147—153; A. G. Barrojis, op. cit., II, s. 388.

190 Zob. Y. Yadin i in., Hazor II, s. 117 i pl. CLXXXI.191 Por. ANEP, fot. 465.192 Zob. ANEP, fot. 305.193 Zob. Y. Yadin i in., Hazor II, s. 115 i pl. CLXXXlil.194 Zob. Y. Yadin i in., Hazor l, pl. CLXIII.195 Zob. Y. Yadin i in., Hazor II, s. 60 ti pl. CIN, 6.196 Zob. Y. Yadin i in., Hazor II, s. 60.197 Zob. H. G. May, op. cit., s. 23 i pl. XIX.198 Zob. N. Glueck, Deities and Dolphins, New York 1965, s. 243.199 Por. A. Jirku, Die Gesichtmaske des Mose, ZDPV 67 (1943), s. 43-45.200 Zob. Y. Yadin i in., Hazor II, s. 60 i pL CHI, 2 -5 .201 Zob. Y. Yadjin, Excavations at Hazor, 1958, IEJ 9 (1959), s. 83 n.; tenże, The Fourth

Season of Excavations at Hazor, BA 22 (1959), s. 7, fig. 5.202 Zob. G. Loud, Megiddo II. Seasons of 1935-1939, Chicago 1948, pi. 225, ANEP, fot. 595.203 Zob. J. B. Pritchard, Two Thousend Years of Gibeon, ILN 241 (1962), s. 441, fig. 7.204 Zob. B. Landsberger, H. Tadmor, Fragments of Clay Liver Models from Hazor, IEJ 14

(1964), s. 201-218.205 Przekładu dokonano z tłumaczenia angielskiego. Zob. P. Landsberger, H. Tadmor,

op. cit., s. 206 n.2°6 Por. ANEP, fot. 594.~07 Por. J. Nougayral, Trente ans de recherches sur la divination babylonienne (1935-

—1965) [w:] La divination en Mésopotamie ancienne et dans les régions voisines, Paris 1966, s. 5-19.

208 Symbolikę amuletów w kształcie półksiężyca omawia S. A. Cook, op. cit., s. 29 n.209 Por. M. A. Murray, Some Canaanite Scarabs, PEQ 81 (1949), s. 92-99.210 S. A. Cook, op. cit., s. 42 n.211 Zob. R. S. Lamon, G. M. Shipton, Megiddo I. Season of 1925-1934, Strata I—IV, Chi­

cago 1939, pl. 75, 1—30.212 Zob. R. A. S. Macalister, Gezer I, s. 296—342; Gezer II, s. 331.213 Zob. S. Sailer, Iron Age Tombs at Nebo, s. 193 n.214 Zob. J. W. i G. M. Crowfoot, Samaria-Sebaste II, s. 17 i pl. Ill, 2.215 Por. Gallery Book, Iron Age, Jerusalem 1961, s. 48, nr 445 i 446.

Stanisław Mędala

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH

I. Pochówki w epoce kamiennejWiara w życie pozagrobowe przejawia się bardzo wcześnie, o czym świad­

czą pochówki już w kulturach paleolitycznych *. Z epoki paleolitu znaczną liczbę grobów indywidualnych odkryto w grotach Karmelu. W grocie esz- -Szkul odgrzebano około 10 pochówków sprzed około 50 tys. la t2, kiedy na terenie Palestyny żył człowiek neandertalski. Zwłoki układano w dole wyku­tym w skale, w pozycji zgiętej, na boku jak do snu. Te najwcześniejsze po­chówki, zdaniem J. A. Callawaya 3, wskazują na dwa charakterystyczne mo­menty w praktyce pogrzebowej, przejawiające się we wszystkich pochówkach epoki kamiennej. Najpierw zwłoki układano w pobliżu miejsca zamieszkania. Zmarłych chowano zazwyczaj pod polepą groty, w której mieszkała ich rodzi- na. Drugim momentem godnym zanotowania w tych pochówkach jest skła­danie pewnych darów pogrzebowych razem ze zwłokami. Nie ma przy tym dowodów, że te dary przygotowywano specjalnie dla zmarłych. Wydaje się raczej, że zmarłego chowano z tym wszystkim, czym posługiwał się w życiu codziennym. Dawano mu pokarm, ozdoby, broń. Widocznie sądzono, że to wszystko, co było mu potrzebne za życia, z mieszkaniem włącznie, jest uży­teczne i po śmierci.

Praktyka grzebania zmarłych w łączności z miejscem zamieszkania żywych i składanie darów ofiarnych wskazuje na pewne wierzenia u ludzi mieszka­jących na terenie Palestyny już około 50 tys. lat temu. Przypuszczalnie te praktyki ujawniają przekonanie, że zmarły zachowuje ścisłą więź z pozostałą przy życiu wspólnotą rodową. Z tego wynikałoby, że w mniemaniu ówczes­nych ludzi śmierć nie stanowiła całkowitego unicestwienia jednostki.

Praktyka grzebalna nie uległa zmianie w kulturze natufijskiej, mimo iż w znocznym stopniu przeobraziło się życie gospodarcze i kulturalne mieszkań­ców Palestyny. Z tego okresu pochodzą pochówki znalezione w grotach Kar­melu (Mugharet el-Wad, Nachal Oren, Erą el-Ahmar), w pobliżu dawnego jeziora Hule w Ain Mallacha (Ejnan), w okolicach Betlejem i w Zajordanii 4. Są to przeważnie pochówki indywidualne, chociaż natrafiono na kilka gro­bów zbiorowych.

W Mugharet el-Wad D. A. E. Garrod 5 znalazła groby wewnątrz jaskinf i na tarasie. Zwłoki wewnątrz jaskini były ułożone na grzbiecie z wyciągnię­

768 STANISŁAW MĘDALA

tymi członkami. Zwłoki odkryte na tarasie leżały w dołach w pozycji skurczo­nej, na lewym lub prawym boku. Wcześniejsze groby na tarasie były grobami wspólnymi, prawdopodobnie rodzinnymi. Zawierały one od 3 do 7 szkieletów. W czterech grobach wspólnych na szkielecie jednego przedstawiciela grupy znajdowało się specjalne nakrycie głowy i naszyjnik. Z cmentarzyskiem zwią­zanych było pięć basenów wykutych w skale na brzegu tarasu. Największy ba­sen o przekroju w kształcie litery V miał 40 cm głębokości i 40 cm średnicy u góry. Teren basenów od wschodu był ogrodzony murem (8,50 m dł., 70 cm wys.) zrobionym z bezkształtnych głazów. Garrod 6 przypuszcza, że urządzenie to miało związek z kultem zmarłych.

Na podobny obrządek grzebalny wskazują groby z Erą el-Ahm ar7, Ain Mallacha 8 i Nachal Oren 9. W tej ostatniej miejscowości przeważają po­chówki indywidualne. Na cmentarzysku położonym na tarasie znaleziono pa­lenisko z grubą warstwą popiołu (pół metra grubości). Palenie ogniska nale­żało widocznie do rytuału pogrzebowego. Miejsce pochówków oznaczano moździerzami z wapienia (o wysokości 70 cm) wystającymi ponad powierzchnię około 20 cm. Wewnątrz moździerze były puste. Mogły mieć one jakieś powią­zanie z wiarą w życie pozagrobowe, albo służyły tylko za nagrobki.

W Erą el-Ahmar i w Ain Mallacha w grobach wspólnych znaleziono ludzki szkielet specjalnie udekorowany zwojami dentalium, jak to miało miejsce w grobach wspólnych w Mugharet el-Wad. Przypuszczalnie w ten sposób de­korowano ludzi o specjalnym znaczeniu — naczelników rodów lub klanów. Tymi wyróżnionymi byli zarówno mężczyźni jak i kobiety10.

II. Kult czaszek w Jerychu

W okresie neolitu powszechnie praktykowano pochówki pod polepą miesz­kań n . Wiele pochówków pod polepami mieszkań odkryła K. M. Kenyon 12 w preceramicznym Jerychu. Pod jednym z mieszkań odkryto 40 pochówków. W wielu wypadkach czaszki zmarłych były odcięte. W gruzach pod polepą niektórych domów odgrzebano czaszki odłączone od szkieletów, pokryte mar- glową powłoką z wymodelowanymi rysami twarzy zmarłego i zaznaczonymi za pomocą muszelek oczami. W ten sposób czaszki stanowią realistycznie wy­konane portrety dawnych mieszkańców Palestyny. Uważa się, że były to czaszki czczonych przodków. Znaczna ilość pochówków z tego okresu wska­zuje na jakąś katastrofę. Pochówki pochodzą z tego samego czasu co pierw­sze mury obronne neolitycznego Jerycha B. Wynikałoby z tego, że jakaś rzeź dokonana przez wrogów skłoniła mieszkańców do zbudowania urządzeń obronnych grodu. Istnieje możliwość, że głowy otaczane specjalną czcią na­leżały do znaczniejszych ludzi zamordowanych w czasie napadu. Ale ponie­waż na czaszkach nie stwierdzono żadnych śladów okaleczeń, należy raczej przypuszczać, że czaszki systematycznie odcinano od szkieletów i oblepiano je ilastym marglem. Byłaby to zatem ogólnie przyjęta forma pochówków wtór­

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 769

nych, gdyż kult czaszek był rozpowszechniony w kulturach epoki kamiennej również na terenie Europy13. Być może, iż tego rodzaju czaszki gromadzono w jednym miejscu, stanowiącym pewnego rodzaju kaplicę pogrzebową.

Dostrzeżono przy tym pewną ewolucję w praktyce modelowania twarzy. W pierwszym okresie twarze modelowano realistycznie, starając się zacho­wać indywidualne rysy twarzy. W następnej fazie twarze mają taki sam styli­zowany wygląd, przybierając formę spłaszczonego dysku. Z drugiej fazy mo­delowania twarzy zmarłych zachowało się jednak bardzo mało okazów. Zna­leziono natomiast fragmenty figur ludzkich przedstawiających nie tylko głowy, dlatego istnieje możliwość, że w późniejszym okresie rozwoju kultu zmarłych wyobrażano w gipsie całego człowieka.

Praktyki pogrzebowe okresu neolitycznego wskazują na rozwiniętą wiarę w życie pozagrobowe. To życie wyobrażano sobie widocznie jako coś mają­cego ścisłą więź z życiem wspólnoty rodowej. J. A. Callaway 14 jest zdania, że nadzieja dalszego życia po śmierci opierała się na wspólnocie żyjących. Z te­go względu grupa rodzinna lub rodowa zachowywała fizyczną łączność nawet po śmierci. Kult czaszek wskazuje na duchowy aspekt obecności zmarłego w życiu wspólnoty rodowej15, o kości zmarłego nie troszczono się specjalnie, co zdaje się świadczyć, że ciało niewiele zajmowało miejsca w wierze w życie pozagrobowe. Troska o przechowanie czaszek wskazuje, że w przekona­niu członków wspólnoty rodowej, zatrzymywały one coś z przejawów życia zmarłej osoby. Żyło w nich coś z osobowości zmarłego, zwłaszcza w rysach twarzy i w spojrzeniu. Do zachowania tych elementów używano czaszek, które stanowiły przypomnienie i jakby uobecnienie zmarłego. Tego rodzaju kult czaszek wskazuje na wiarę w pewnego rodzaju fizyczne istnienie osobowości zmarłego, co miało znaczenie również dla żyjących.

III. Groby megalityczne

Pod koniec neolitu spotykamy praktykę budowania dla zmarłych odrębnych domów, oddzielonych od mieszkań żyjących. Budowle te wzniesione z olbrzy­mich głazów, rozsiane są w Zajordanii, Judei, a także na zachód od Jordanu. Znaczną ilość megalitycznych budowli na terenie Palestyny, które oznacza się słowem wziętym z bretońskiego jako dolmeny, odkryto i przebadano w latach międzywojennych 16. Dolmen 17 j£st zbudowany z kilku płaskich płyt kamien­nych ustawionych pionowo i jednej lub większej ilości płyt nałożonych z góry poziomo, tworzących dach. Dolmeny zbliżone w kształcie do długiego grania- stosłupa mają wewnątrz galerię, która w pewnych wypadkach dochodzi do kilkudziesięciu metrów długości.

W Palestynie spotyka się cztery główne grupy tych budowli w rejonach, gdzie znajdował się odpowiedni budulec, jakim jest bazalt: w górnym biegu Jordanu, w północnej Zajordanii, w dolnym biegu Jordanu i - czwarta grupa, znacznie odbiegająca od klasycznych dolmenów — w południowej Palestynie.

49 — Archeologia Palestyny cz. II

7 7 0 STANISŁAW MĘDALA

Pierwsza grupa zajmuje różne pola megalityczne na równinie Hule i na północ od jeziora Genezaret. Wśród budowli tych na czoło wysuwa się ponad sto dolmenów w kibucu Szamir18. W grupie tej da się wyróżnić dwa typy bu­dowli. Pierwszy typ — to grób w formie długiego korytarza, czyli galerii, skła­dający się z 3—4 płyt stojących pionowo i podtrzymujących taką samą ilość szerokich płyt nałożonych na nie poziomo. Średnie rozmiary tych grobów wy­noszą ok. 4 m długości i 1,40 m szerokości. Na drugi typ grobów megalitycz­nych składają się pojedyncze płyty ustawione z trzech stron pionowo i jedna płyta ułożona na nich poziomo - tworząca dach. Większość tych budowli jest otoczona resztkami kopców kamiennych. W obydwu rodzajach grobów zna­leziono ślady kultury neolitycznej wraz z ceramiką z okresów późniejszych. Przypuszczalnie dolmeny te służyły za miejsce pochówków przez dłuższy okres.

Druga grupa budowli megalitycznych znajduje się w Zajordanii, skupiona głównie w Golanie i Bazanie, gdzie znaleziono ponad 400 dolmenów, oraz nieco na południe w okolicach północnego Moabu 19. Większość tych monu­mentów przedstawia się jako proste dolmeny na podstawie kwadratowej ma­jące dach z jednej płyty stołowej. Wejścia do nich są prostokątne lub owalne. Czas ich powstania trudno jest ustalić.

Trzecie skupisko dolmenów znajduje się w dolnym biegu Jordanu i w oko­licach Morza Martwego. 168 dolmenów odkrytych w miejscowości Adeime przez M. Stekelisa zdradza jakby objawy degeneracji, gdyż są przeważnie małe lub mają formę grobu skrzynkowego przysypanego kamieniami i ziemią. Typowy grób stanowił małą komorę od 0,50 do 1,50 m długości, obłożoną z trzech stron pionowo ustawionymi płytami kamiennymi, które, po złożeniu ciała zmarłego, nakrywano dużą płytą z wierzchu i ustawiano podobną płytę z przodu. Zwłoki składano na grzbiecie, w pozycji skurczonej, z głową przy tylnej ścianie komory. Do obrządku grzebalnego prawdopodobnie należało usypywanie kopców na grobie.

W oparciu o znalezione paleniska i inne pozostałości w pobliżu grobów, głównie w formie potłuczonych naczyń glinianych, można sądzić, że z pogrze­bem łączyły się uczty rytualne. Ceramika odkryta w tych grobach wskazuje na IV tysiąclecie i zdradza pokrewieństwo z ceramiką gasulską do tego stop­nia, że M. Stekelis budowle megalityczne w Adeime uważał za cmentarz mieszkańców Gasul. Jednak sposób budowania grobów należy jeszcze do końcowej fazy neolitu 20.

W południowej Palestynie, tj. w Negewie, Moabie i Edomie, megalityczne budowle sepulkralne mają wygląd kopca o średnicy 7—8 m i wysokości około 1 m, zbudowanego z okrągłych kamieni. W środku takiego kopca znajduje się grób wykopany w ziemi, przykryty płytą kamienną21. Często kopce są po­łączone z innymi budowlami megalitycznymi zwanymi menhirami — pionowo ustawionymi głazami, które prawdopodobnie mają związek z kultem zmar­łych. Z zachowanej ceramiki wynika, że omawiana grupa grobów pochodzi z końca III tysiąclecia, a więc z okresu pojawienia się na terenie Palestyny Amorytów, którzy widocznie byli budowniczymi tych zabytków22.

FÓRMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 771

176. Klasyczny dolmen w Damije, (wg J. L. Swauger, Dolmen Studies in Palestine, BA 29(1966), s. 105, fig. 1).

Wewnątrz budowli megalitycznych zachowało się na ogół bardzo mało do­wodów rzeczowych, które pozwalałyby z całą pewnością określić ich przezna­czenie oraz czas używania. Zdaniem archeologów 23 dolmeny budowane dla zmarłych odzwierciedlają mieszkania dla żywych.

IV. Ossuaria z epoki chalkolitu

W roku 1937 E. L. Sukenik24 odkrył na cmentarzysku koło Chadery na rów­ninie Szaron kilka glinianych urn, podobnych z wyglądu do psiej budy, które służyły do przechowywania szczątków zmarłych. Mierzą one 50—54 cm dłu­gości, około 30 cm szerokości i 27—54 cm wysokości. Znalezione w urnach skorupy datował E. L. Sukenik na okres chalkolitu ze względu na podobień­stwo z prymitywnymi typami ceramiki z Teleilat Gasul.

Więcej tego rodzaju urn odkryto w Bene Beraą, Azor w pobliżu Tel Awiwu, Giwatajim, Jawne i Ben Szemen. Cmentarzysko w Bene Beraą odkopano w 1942 r. 25. Zbadano wówczas 12 miejsc, oznaczając je literami od A do L. Wynikiem badań były 3 kompletne ossuaria i 28 fragmentów. Spośród tych ossuariów, mających - podobnie jak ossuaria z Chadery — kształt małych domków, najokazalszy egzemplarz znaleziony w miejscu A mierzy u prosto­

49

7 7 2 STANISŁAW MĘDALA

kątnej podstawy 70 cm df. i 35 cm szer. Ossuaria zawierały szczątki, które: sądząc z rozmiarów zachowanych kości, należały do ludzi dorosłych. Na ca­łym cmentarzysku nie znaleziono śiadu żadnej czaszki. Z tego wysunięto wnio­sek, że ossuaria były przeznaczone na pochówki wtórne.

Inne ossuaria, umieszczone w eliptycznej sztucznej grocie pogrzebowej, której najdłuższa średnica wynosiła 7,50 m, odkryto w Bene Beraą w 1951 r .26. Ossuaria umieszczone przy ścianach groty, wszystkie uszkodzone, zawierały kości zmarłych, których ciała musiały uprzednio ulec rozkładowi na innym miejscu. W grocie wśród resztek paleniska rozpoznano zwęglone pestki dzi­kiej oliwki, skorupy naczyń ceramicznych oraz kilka glinianych stojaków na kadzidło. W pobliżu jednego z ossuariów znaleziono płytę kamienną (48 X X 1 2 X ó cm), która mogła służyć za płytę» nagrobkową. Ossuaria miGły kształt domków na podstawie prostokątnej lub owalnej o różnych rozmia­rach. Przeciętnie ich wielkość wynosiła 60 cm długości, 30 cm szerokości ! 50 cm wysokości. Ossuaria na podstawie prostokątnej są modelami domów mieszkalnych z podłogą i dachem, a czasem z obwódką w reliefie pod oka­pem dachu. Na szczególną uwagę zasługują fasady, w których znajdują się otwory imitujące wejścia do domów wraz z odrzwiami. Większość ossuariów ma wieńczący fasadę jakby gotyckim łykiem fronton, który zazwyczaj sterczy ponad szczytem dachu i składa się z dwóch części: część niższa ma tę samą szerokość co fasada, natomiast na górnej części, węższej od fasady, znaj­duje się wymodelowany ludzki nos. Ten szczegół nasunął przypuszczenie, że dwie części frontonu stanowią schematyczne przedstawienie głowy i ra­mion ludzkich. Na niektórych ossuariach były też przedstawione oczy. Widocz­nie z dawnej praktyki modelunku twarzy na czaszkach zostało symboliczne wyobrażenie oblicza na frontonie ossuariów w postaci nosa i oczu. Zarówno domki, jak i poszczególne ich ornamenty były robione z gliny.

Ossuaria okrągłe są podobne do ściętego stożka. W dolnej części skła­dano wewnątrz szczątki zmarłych, a w górnej części z jednej strony modelo­wano otwór i fronton. Zamiast nosów na frontonach widnieją zazwyczaj wy­modelowane węże. Szczyt ossuariów okrągłych ma formę wypustki, która prawdopodobnie przedstawia szczyt szałasów robionych z gałęzi lub szczyt okrągłych domów mieszkalnych z kamieni.

Poza wspomnianymi elementami prawie każde ossuarium było ozdobione malowidłami lub dekoracją w reliefie. Różne zygzaki lub poziomo malowane paski mogą oznaczać belki drzewa, z których budowano domy mieszkalne. Wśród przedmiotów towarzyszących pochówkom znaleziono gliniane naczy­nia podobne do doniczek i stojaki na kadzidło.

Zastanawiając się nad zwyczajem modelowania nosa lub węża na fronto­nie ossuariów, J. Kapłan 27 doszedł do wniosku, że było to schematyczne wy­obrażenie postaci ludzkiej jako ochrona przed złymi duchami. Do podobnych celów miała być przeznaczona kamienna płyta leżąca w pobliżu ossuarium.

Dalsze ossuaria chalkolityczne odkryto w 1958 r. w Giwatajim 28 (4,5 km na wschód od Tel Awiwu) i w Azor (Jazur)29 w pobliżu Tel Awiwu, przy drodze

)

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 7 7 3

wiodącej do Jerozolimy. W Giwatajim zbadano 7 grot służących w chalkoli- cie do składania w skrzyniach szczątków zmarłych. Szczególną uwagę zwra­cają tu liczne stele na podstawie płaskiej lub spiczastej, znalezione w gro­cie drugiej i siódmej. Na jednej steli zachowały się ślady czerwonej farby.

W Azor, w grocie (11 X 8), do której schodziło się schodami umieszczonymi w szybie, znaleziono 30 glinianych urn zawierających kości ludzkie. Więk­szość ossuariów ma wygląd miniaturowego domku na podstawie prostokąt­nej z otworem w ścianie frontowej. Domki są zdobione różnymi wzorami na czerwonym tle lub obwódkami i żeberkami imitującymi jakieś detale budowli mieszkalnych. Nad wejściem widnieją Wrysokie frontony z wymodelowanymi nosami, malowanymi oczami i innymi szczegółami twarzy ludzkiej. Oprócz ossuariów na podstawie prostokątnej i tutaj natrafiono na ossuaria okrągłe, będące modelami okrągłych domów lub szałasów. Niektóre ossuaria mają kształty zwierzęce lub formy dzbanów z bocznym otworem. Część ossuariów leżała na szerokiej ławie kamiennej znajdującej się przy północnej ścianie groty, inne na ziemi. Przeciętne rozmiary ossuariów z Azor są zbliżone do roz­miarów urn chalkolitycznych z innych stanowisk.

W 1962 r. chalkolityczną nekropolę odkopano w Ben Szemen 30, miejsco­wości leżącej na południowy wschód od Tel Awiwu. Ossuaria odkryte w Cha- derze, Bene Beraq, Azor i Jawne były złożone w grotach wydrążonych w nad­brzeżnych diunach, natomiast cmentarzysko z Ben Szemen, położone w oko­licy pagórkowatej, dostarczyło nowych form ossuariów, pozwalając lepiej zro­zumieć zwyczaje pogrzebowe tamtej epoki. W Ben Szemen groty z urnami są to obszerne komory na planie nieregularnym (6—8 m dł.), często w for­mie owalnej. W ossuariach składano na ogół czaszki i długie kości. W gro­cie pogrzebowej odkrytej w 1963 r. znaleziono także ossuaria kamienne. Większe z nich zawierały 7 czaszek i regularnie ułożone kości. Przy ossuariach natrafiono na stelę nagrobkową podobną do frontonów na ossuariach0 podstawie prostokątnej. Stela była wykonana z wapienia (0,85 m dł., 0,40 m szer., 0,14 m grubości), w górnej części zaokrąglona. Oprócz zabez­pieczenia materialnego dla szczątków, jakie stanowiły skrzynki w kształcie domków, szałasów, spichlerzy lub kufrów, symbole na frontonie w formie no­sów, rogów lub wężów wyrażały zakaz bezczeszczenia zawartości. Ossuaria z Ben Szemen pochodzą z lat 3500—3100 p.n.e. Zarówno w Ben Szemen jak1 w innych miejscowościach, poza normalnymi ossuariami odkryto bardzo małe ossuaria przeznaczone na fragmenty kości, gdyż nie mogły one pomie­ścić nawet czaszki dziecka.

Początek chalkolitycznym ossuariom w kształcie domków dała przypuszczal­nie praktyka chowania zmarłych pod polepą domów mieszkalnych. Gdy grze­banie zmarłych w domach okazało się fizyczną niemożliwością, zaczęto spo­rządzać modele domów, Kształt domu symbolizował kontynuację egzystencji zmarłego po śmierci. J. A. Callaway31, w tym nowym sposobie chowania zmarłych dopatruje się nawet początków pojęcia świata pozagrobowego (szeolu) jako odrębnej społeczności zmarłych. Urny w kształcie domków

\

7 7 4 STANISŁAW MĘDALA

wskazywały na potrzebę mieszkania dla zmarłych, kości w nich umieszcza­ne — na fizyczne trwanie po śmierci, a naczynia służyły prawdopodobnie na pokarm i napój dla zmarłych. Podstawowe potrzeby życiowe, w pojęciu tam­tych ludzi, musiały być też spełniane w świecie zmarłych jako forma ich szczątkowej egzystencji.

Dziwną praktykę pogrzebową spotykamy w Abu Matar i Safadi w pobliżu Berszewy32, gdzie wykuwano pod osiedlami podziemne komory, podobne do groty pogrzebowej w Azor. Ten sposób chowania zmarłych widocznie okazał się zbyt kosztowny, bo znaleziono stosunkowo niewiele tego rodzaju podzie­mi, a istnieje możliwość, że zwłoki zmarłych składano w urnach w komorach grobowych poza osiedlem, podobnie jak na innych cmentarzyskach chalkoli- tycznych.

Zwyczaje epoki kamiennej przetrwały w G asu l33, gdzie w czasie wykopalisk znaleziono pod polepą mieszkań liczne groby dziecięce, wśród których były także szkielety dwóch osobników w wieku dojrzałym. Dzieci chowano zazwy­czaj w glinianych amforach, które w górnej części odbijano, aby łatwiej było umieścić w nich dziecko. Część drugiej amfory służyła do przykrycia odbitego otworu poprzedniej amfory ze zwłokami. W wielu wypadkach amforę rozbi­jano na dwie części z góry na dół i zwłoki składano do jednej części, przy­krywając je drugą. Zwłoki dziecka spoczywają w ten sposób, jakby w skoru­pie orzecha.

Być może, iż inaczej wyobrażano sobie życie wieczne dzieci niż ludzi doro­słych, albo też dzieci grzebano pod polepą mieszkań ze względów uczucio­wych. Najprawdopodobniej jednak nie uważano dzieci za osoby równe do­rosłym i odmiennie wyobrażano sobie ich życie po śmierci. Praktyka grzeba­nia dzieci w amforach pod polepami mieszkań lub przynajmniej w obrębie osiedla przetrwała na terenie Palestyny długie wieki, bo jeszcze spotykamy ją w okresie żelaza.

V. Pierwsze groby komunalne

W końcowej fazie chalkolitu i w epoce wczesnego brązu wspólną cechą wszystkich pochówków była praktyka chowania zmarłych wspólnie w komo­rach podziemnych umieszczonych poza miejscem zamieszkania. Były to bądź jaskinie naturalne, bądź sztuczne groty wykuwane w skale. W jednej grocie chowano sukcesywnie przez dłuższy okres czasu do 400 jednostek. Na jednym miejscu było zazwyczaj więcej grobów, tak że w tym czasie mamy do czynie­nia z prawdziwymi cmentarzami, tj. wyodrębionymi miejscami do chowania zmarłych. Sposób chowania zmarłych w grobach wspólnych jest bardzo zróż­nicowany. Rozmaite zwyczaje pogrzebowe mają przypuszczalnie źródło w tra ­dycjach plemiennych ówczesnych mieszkańców Palestyny.

Groby komunalne w pierwszej fazie epoki wczesnego brązu (Proto-Urban w terminologii K. M. Kenyon, późny chalkolit w nomenklaturze R. de Vaux)

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 7 7 5

należą do plemion koczowniczych lub pólkoczowniczych 34. J. R. Callaway35 wyróżnia w tym okresie trzy etapy w rozwoju praktyk pogrzebowych: w pierw­szym etapie groby oczyszczano przez palenie kości, w drugim stosowano praktykę inhumacji, a w następnym chowano zmarłych na platformach.

Zwyczaj oczyszczania grobu przez palenie kości stosowano w Gezer i w Je­rychu. W Gezer36 odkryto owalną jaskinię (1,52 m wys., około 10 m długości i 6 m szerokości), do której wchodziło się od strony południowo-zachodniej po schodach wyciosanych w skale. W grocie znajdował się komin. Pod nim leżały na ziemi nie dopalone szczątki ludzkie. W związku z tym R. A. S. Maca- lis ter37 wysunął hipotezę, że mieszkańcy Gezer w okresie chalkolitu prakty­kowali regularną kremację zmarłych, i grotę uznał za piec kremacyjny.

Tajemnicę grobu w Gezer wyjaśniło odkrycie grobu oznaczonego numerem 94 w Jerychu 38. Znaleziono w nim dużo czaszek i znacznie mniej długich ko­ści, spośród których wiele było nie dopalonych. W oparciu o te dane przy­puszcza się, że w grocie odejmowano czaszki od szkieletów i specjalnie je przechowywano, natomiast pozostałe kości palono w środku groty, aby zro­bić miejsce na nowe pochówki. Tę hipotezę wzmocniło odkrycie innych gro­bów w Jerychu, w których w podobny sposób przechowywano czaszki, a palo­no lub usuwano z groty inne kości39. Tak np. w grobie К 2 znaleziono ponad 300 czaszek ułożonych wzdłuż ściany komory w czterech warstwach. Dobrze zachowane kości nosowe i uzębienie wskazują, że wystawiano ciała do roz­kładu poza grotą, a wnoszono do groty same szkielety, troszcząc się przede wszystkim o zachowanie czaszek. Prawdopodobnie taki sam sposób chowa­nia zmarłych miał miejsce w Gezer40. W obydwu wypadkach palono tylko te kości, na które nie było miejsca w komorze grobowej.

Drugi etap pochówków w omawianej komorze w Gezer charakteryzuje się tym, że odłączonych od czaszek kości już nie palono, lecz składano je na stosie w tej samej komorze lub wynoszono na zewnątrz. W Jerychu praktykę gromadzenia kości na stosie w komorze stwierdzono m.in. w grobie A94, A114 i A 84. Zwyczaj odłączania czaszek od szkieletu był powszechnie przyjęty w Palestynie w XXXII—XXXI w. p.n.e., a groby służyły jako ossuaria 41.

W trzecim etapie pochówków w Gezer, Jerychu (grób A 13, К 2, A 124 i A 114) i w Jerozolimie na wzgórzu Ofel zwłoki, obok których układano dary grobowe, leżały na specjalnych platformach 42.

W latach od ok. 3000 do 2400 mieszkańcy pierwszych grodów o wiele mniej uwagi poświęcali chowaniu zmarłych. Dlatego z tego okresu pochodzi stosunkowo mała ilość grobów43. W wielu wypadkach posługiwano się gro­bami wykutymi dawniej. W zasadzie trzymano się dawnych zwyczajów po­grzebowych. Groby były przeznaczone na pochówki masowe. Wyposażenie grobowe nie uległo większym zmianom. Do darów grobowych wprowadzono lampy i o wiele liczniejsze kunsztowne naczynia ceramiczne. Wiele naczyń produkowano prawdopodobnie specjalnie dla zmarłych. Wyposażenie grobo­we i formy chowania zmarłych wskazują, że mieszkańcy nowych miast więk­szą uwagę zwracali na życie doczesne niż na życie po śmierci, w przeciwień­

776 STANISŁAW MĘDALA

stwie do poprzedników prowadzących koczowniczy lub półkoczowniczy tryb życia. Mieszkańcy grodów życie poza grobem pojmowali widocznie jako pew­nego rodzaju osłabioną kontynuację życia ziemskiego.

VI. Praktyki pogrzebowe wśród Amorytów

W końcowej fazie wczesnego brązu i w początkowej fazie średniego brą­zu (w terminologii K. M. Kenyon „okres przejściowy11 od wczesnego do średniego brązu), tj. w latach od ok. 2400 do ok. 1900, spotykamy na terenie Palestyny nieproporcjalnie dużą ilość grobów w stosunku do innych pozo­stałości. W samym Jerychu na 505 grobów odkrytych w latach 1952—1958 z okresu od r. 2400 do r. 1900 p.n.e. pochodzi ponad 400 grobów41. Typową formą grobu w tym okresie jest tzw. grób szybowy (ang. Shaft-tomb, niem. Schachtgrob, fr. tomb a puits). Składa się on z pionowego dołu, czyli szybu wykutego w skale na głębokość 2—3 m, z którego wejście prowadzi do ko­mory grobowej. Ta forma grobu, znana również na Cyprze i na Sycylii, zo­stała wprowadzona na terenie Palestyny w epoce wczesnego brązu i prze­trwała aż do czasów hellenistycznych.

W okresie panowania Amorytów jeden grób był zasadniczo przeznaczony dla jednego zmarłego, wyjątkowo dla dwóch. Po złożeniu zwłok w komorze grobowej wejście zamykano płytą kamienną, a szyb zasypywano kamieniamii ziemią.

W wyposażeniu grobu i jego formie można dostrzec różne zwyczaje. K. M. Kenyon 45 wyróżniła w Jerychu pięć typów grobów szybowych, które spotyka się w różnych zestawach na terenie całej Palestyny.

Pierwszy rodzaj stanowi tzw. grób sztyletowy (Dagger-type). Komora gro­bowa jest mała i starannie wykuta. Zwłoki umieszczano w komorze w pozycji skurczonej. Mężczyznom dawano do grobu sztylet, a kobietom szpilę i pa­ciorki. Zwyczaj pogrzebowy był prosty i surowy. Sztylety wskazują na to, że groby należą do wojowników.

Drugi typ grobów, nazwany przez Kenyon ceramicznym (Potłery Tombs), odznacza się bogactwem naczyń ceramicznych, a całkowitym brakiem sztyle­tów. Różni się on także od poprzedniego formą szybu i komory. Szyb jest szeroki i głęboki, komora zaś obszerna, ale niska. Zarówno szyb, jak i ko­mora były robione mniej starannie niż w grobie sztyletowym. Zwłoki zmarłego w grobie ceramicznym układano też niezbyt starannie. Szczątki leżały w bez­ładzie, zawinięte w pewien rodzaj płótna lub maty. Przypuszczalnie groby ceramiczne należały do koczowników, którzy do ustalonego miejsca grzeba­nia z daleka przynosili szczątki członków swego plemienia, zmarłych w czasie sezonowych migracji. Naczynia ceramiczne produkowano zdaje się specjal­nie jako wyposażenie dla zmarłych, bo tego rodzaju naczyń nie znaleziono poza grobami, W komorze grobowej umieszczano czteroknotową lampę

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 777

w specjalnie przygotowanej niszy w ścianie. Ponieważ ściany w tym miejscu sq sczerniałe, dlatego nasuwa się przypuszczenie, że lampa paliła się przez dłuższy czas, oświetlając „mieszkanie" zmarłego.

177. Rusunek przedstawiający w perspektywie gróbszybowy Amorytów w Megiddo, (wg P. L. O. f Guy, Megiddo Tombs, Chicago 1938, s. 136, fig.

168).

Trzeci rodzaj grobów stanowi połączenie typu sztyletowego z ceramicz­nym. Szyb i komora mają średnie rozmiary, prawie połowę mniejsze od roz­miarów typu ceramicznego. K. M. Kenyon nazwała je grobami szybów prosto­kątnych (Square-shaft type), gdyż doły mają kształt regularny na planie prostokąta. W komorze przy zwłokach znajdują się zarówno naczynia cera­miczne, jak również sztylety i inne rodzaje broni.

Czwartą grupę grobów z okresu panowania Amorytów nazwano typem ponadnormalnego rozmiaru (Outsise type), gdyż w porównaniu z innymi grobami wszystko jest w nich wykonane na wielką skalę. Komora zazwyczaj jest bardzo duża i wysoka. Największy szyb miał ponad 3,50 m średnicyi prawie 7 m głębokości, a rozmiary największej komory — około 3,5 m śred­nicy i prawie 2,50 m wysokości. W komorze znajdowały się zwłoki tylko jednego osobnika, a jako darów grobowych używano naczyń glinianychi sztyletów. Pod względem wyposażenia groby te są też wyjątkowe, bo za­wierają bardzo dużo naczyń, które mają o wiele większe rozmiary niż gdzie indziej.

Piąty rodzaj grobów, o mniejszym znaczeniu, nazwano typem paciorko­wym (Beod type). Zwłoki w tych grobach leżały rozczłonkowane jak w gro­bach ceramicznych, a jako dary grobowe spotyka się tylko paciorki i szpile, być może należące do ubioru i ozdób zmarłego.

778 STANISŁAW MĘDALA

Zróżnicowanie zwyczajów pogrzebowych tłumaczy się ustrojem plemien­nym; każda grupa podtrzymywała własne zwyczaje pogrzebowe. Podobne zwyczaje stwierdzono także w innych rejonach Palestyny, zwłaszcza w Me­giddo 46 Lachisz47 i w Tel Adżul. W Tel Adżul miała miejsce praktyka po­chówków indywidualnych, chociaż żaden z tamtejszych grobów nie odpo­wiada dokładnie omawianym pięciu typom. Zdaniem K. M. Kenyon 48 dwa cmentarzyska z Tel Adżul reprezentują ostatnie stadium przenikania zwy­czajów pogrzebowych Amorytów z północy na południe. W Megiddo z jed­nego szybu były dojścia do kilku komór grobowych, ale każda komora była przeznaczona na pochówek indywidualny. Przypuszczalnie tego rodzaju gro by o wielu komorach, z dojściem przez wspólny szyb, były grobami rodzinnymi.

VII. Cmentarze i groby kananejskie

Około 1900 r. p.n.e. na terenie Palestyny pojawiają się nowe grupy lu­dzi cywilizowanych z odrębnymi zwyczajami pogrzebowymi. Początkowo (ok. 1900—1800) budowali oni cmentarze w pobliżu osiedli. W Megiddo używano dawnych grobów szybowych 49. W Ras el-Ain 50, na południowo- zachodnich wzgórzach Jerozolimy, groby mają formę prostokątnych dołów ze ścianami wykładanymi kamieniami, przykrytych płytami kamiennymi. Ciała zmarłych były lekko zgięte, z głową zwróconą na wschód. Zmarłym dawano broń (dzidę lub sztylet) i naczynia gliniane. W Tel Adżul 51 zmarłych cho­wano w obrębie miasta, w miejscu gdzie później znajdował się dziedziniec pałacu. W Jerycho52 nie znaleziono na cmentarzysku żadnego grobu z tego okresu, gdyż groby urządzano na telu, którego tylko część była zajęta na domy mieszkalne. Groby te miały ściany murowane z cegieł. Według K. M. Ke­nyon 53 zmarłych celowo chowano w pobliżu miejsca zamieszkania, by utrzy­mać z nimi ścisłą więź.

Stosunkowo duża ilość zachowanych grobów z okresu Hyksosów — w róż­nych rejonach (Jerycho, Megiddo, Chacor, Lachisz, Tel Adżul, Tel el-Far'a w Wadi Gaze, Tel Bet Mirsim, Tel el-Far'a na wschód od Nablus, El- -Dżib itd.) — pozwala nam dokładnie zaznajomić się z praktyką pogrzebową ówczesnych mieszkańców Palestyny54. Następuje wtedy rozbudowa miast. Miejsce chowania zmarłych znajduje się jednak często blisko mieszkań lub nawet pod domami mieszkalnymi, jak np. w Chacor55. Ilustrację obrząd­ku grzebalnego w okresie Hyksosów stanowić mogą pochówki z Jerycha, które zostały bardzo dokładnie przebadane56. Posługiwano się tam często grobami szybowymi wykutymi dawniej lub wykuwano nowe groby na sto­kach wzgórz wznoszących się na północ i na zachód od telu. W jednym grobie chowano sukcesywnie większą ilość zmarłych, ale nie na taką skalę, jak w epoce wczesnego brązu. Przeciętnie w jednym grobie znajduje się około 20 pochówków, wyjątkowo ich liczba dochodzi do 40. Przypuszczalnie po każdorazowym pochówku szyb wypełniano kamieniami i ziemią. Odko­

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 779

pywano go, gdy zaszła potrzeba dokonania nowego pogrzebu. Z każdym pochówkiem składano do grobu żywność i inne dary grobowe. Zwłoki ukła­dano na grzbiecie. Gdy składano do grobu następne zwłoki, szkielet i dary grobowe poprzedniego pochówku spychano bezładnie do tyłu i na boki ko­mory. Z tego względu nie da się dokładnie ustalić czasu trwania tego rodzaju praktyk pogrzebowych. Słuszny wydaje się pogląd, że chodzi tuo grobowce rodzinne57.

Wyjątkowo interesujące są dary grobowe, mimo iż często znajdywano je w bezładzie. Zmarłemu dawano do grobu wszystko to, co miał za życia. Zaopatrywano go w żywność (mięso, zazwyczaj pieczoną baraninę), napoje, naczynia do picia, misy, dzbany itp. Gdy chowano równocześnie kilka osób z rodziny, dawano meble rodzinne, wśród których najważniejsze miejsce

178. Plan i przekrój grobu 878 z Megiddo, (wg P. L. O. Guy, op. c/f., s. 41, fig. 42).

7 8 0 STANISŁAW MĘDALA

zajmował niski stół na trzech nogach. Większość zmarłych leżała na ma­tach, które służyły im w życiu codziennym. Wyjątek stanowi ułożenie zmar­łego na łóżku znajdującym się w środku komory. Są to prawdopodobnie szczątki kogoś, kto odgrywał specjalną rolę w rodzinie, gdyż inni zmarli leżeli obok ścian na matach. Podobnie krzesła wskazywały na kogoś boga­tego i wybitniejszego, bo obok zwłok ułożonych na krześle umieszczano inne zwłoki na niskich siedzeniach. Zmarłym dawano także osobiste ozdoby: fibrile, szpile, grzebienie, naszyjniki itp. Ponieważ epidemia lub inne ka­tastrofy dziejowe niszczyły nieraz całe rodziny, dlatego niektóre groby ro­dzinne nie były już nigdy otwierane i pozostały nietknięte aż do naszych czasów. W jednej czaszce zachował się nawet wysuszony mózg zmarłego 58.

Od opisanych grobów znacznie odbiegają zarówno pod względem formy, jak i wyposażenia tzw. groby Hyksosów w Tel Adżul 59. Składały się one z prostokątnych lub zaokrąglonych dołów, na których obwodzie wykuwano w tufie nisze w formie małych komór na wyższym poziomie niż dno dołu. Nisze zawierały jeden lub dwa szkielety ludzkie. W jednym szybie znale­ziono kości konia, w innym szkielety czterech osłów. Pochówki Hyksosów wraz z końmi lub osłami odkryto również w pobliżu Azor60.

Z okresu przejściowego od średniego do późnego brązu pochodzą pod­ziemia w Megiddo, murowane z cegieł pod domami mieszkalnymi 61. Grób taki składał się z szybu, od którego dna mały korytarzyk prowadził do komory grobowej. Komora grobowa była podobna do komór kutych w skale, tylko że ściany i sklepienie w formie łukowatej były zrobione z cegły. Poza tym w Megiddo w epoce średniego i późnego brązu chowano zmarłych w gruzach i zwykłych dołach wykutych w skale62. Z tymi grobami jest zwią­zany cenotaf 63.

Proste groby w formie dołów wykutych w podłożu skalnym były rozpow­szechnione na terenie Palestyny przez cały okres biblijny. Stąd Biblia na oznaczenie grobu posługuje się słowem bór — ,,dół,f (por. Ps 28,1; 30,4; Iz 14,15; 38,18; Prz 28,17 itp.). Znaczną liczbę prostych grobów w formie zwykłych dołów wykopanych w diunach odkryto w Tel Abu Hawam 64. Zawie­rały one pochówki z bardzo prostym wyposażeniem z epoki późnego brązu.

Pochówków z późnego okresu brązu odkryto stosunkowo mało. W pierw­szej fazie tego okresu większość miast była wyludniona, dlatego nie można oczekiwać w ich pobliżu specjalnych urządzeń grobowych. Później (ok. 1450-— 1200 p.n.e.) mieszkańcy Palestyny prawdopodobnie niewiele przejmowali się losem zmarłych, większą uwagę zwracając na życie ziemskie. Zarówno forma grobów szybowych, jak i wyposażenie nie wskazuje na zmianę prak­tyk pogrzebowych w tym okresie. Zmarłych chowano przeważnie w jaskiniach naturalnych lub w grobach szybowych wykutych w okresach poprzednich. Do dna szybu najczęściej prowadzą schody. W niektórych komorach grobo­wych pojawiają się kamienne ławy na dary grobowe, skromniejsze i o cha­rakterze bardziej symbolicznym. Składają się na nie przeważnie małe na­czynia ceramiczne, większa ilość lamp, skarabeusze i ozdoby. Reprezenta-

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 781

179. Plan i przekrój grobu 1100 z Megiddo, (wg P. L. O. Guy, op. c/f., s. 89, fig. 104).

cyjne groby z późnego okresu brązu pochodzą z Lachisz65, El-Dżib 66( Te! Dotan 67 Tel es-Saidije68, Megiddo 69 i z Góry O liw ne j70. Komory grobów z Lachisz są na ogół okrągłe, a ściany i polepę pokrywa marglowa pobiała.

VIII. Pochówki w epoce żelaza

A. G r o b y i z r a e l s k i e

Bardzo mało grobów odkopano na terenach zamieszkałych przez Izraeli­tów. Mimo intensywnych poszukiwań nie natrafiono na większe cmentarzyska z tego okresu. W Jerychu, Jerozolimie, Samarii, Sychem, Tel en-Nasbe, Tel Bet Mirsim, Megiddo itp. z epoki żelaza odkryto tylko po kilka grobów.

7 8 2 STANISŁAW MĘDALA

Znalezione groby sq odosobnione. Znaczniejszą ilość grobów skupionych w jednym miejscu odkopano tylko w Bet Szemesz. Z tego względu niewiele wiemy o pochówkach i obrządku grzebalnym Hebrajczyków, tym bardziej że istnieje mało dowodów rzeczowych pozwalających odróżnić pochówki izraelskie od pochówków kananejskich. Przypuszczalnie Izraelici przyjęli kananejską praktykę pogrzebową, przynajmniej jeśli chodzi o ludzi za­możniejszych. Swych zmarłych chowali najczęściej w naturalnych lub sztucz­nych miejscach pochówkowych z dawnych czasów. Groby szybowe uległy znacznej modyfikacji. Do dna szybu schodziło się przeważnie po schodach. W komorach grobowych wzdłuż ścian ustawiano kamienne ławy, na których składano zwłoki. Komory stanowiły rodzinne grobowce, la k np. w grobie 6006 w Lachisz na jednej ławie znaleziono szkielet mężczyzny, na drugiej szkielet kobiety 71.

Najiepszy obraz praktyk pogrzebowych Izraelitów daje cmentarzysko w Bet Szemesz72. Groby były wykuwane na zboczu wzgórza. Przed wykuciem komory grobowej urządzano niezbyt głęboki, ale szeroki szyb, stanowiący pewnego rodzaju dziedziniec, do którego wiodły schody wykute w skale. Z dziedzińca był dostęp do kilku komór grobowych. Dary grobowe są jeszcze skromniejsze niż w epoce późnego brązu. Zanikają duże naczynia i wypo­sażenie zmarłego w przedmioty codziennego użytku, a pod wpływem Egiptu zjawiają się małe naczynia ceramiczne i amulety, które miały zabezpieczać życie pozagrobowe. Symbolizm w wyposażeniu grobowym staje się schema­tyczny. Najczęściej spotykanym przedmiotem jest lampa, której płomień sym­bolizował widocznie kontynuację życia w pozaziemskiej egzystencji 73. Pojęcie życia pozagrobowego staje się bardziej abstrakcyjne.

W epoce żelaza II wewnątrz komory pojawia się specjalna nisza do prze­chowywania szczątków wcześniejszych pochówków, spełniająca rolę ossua- rium 74. Nisza, względnie mała dodatkowa komora służąca jako ossuarium, przetrwała w grobach izraelskich aż do epoki herodiańskiej, kiedy do prze­chowywania kości z poprzednich pochówków wprowadzono specjalne ossua- ria w formie skrzynek. Specjalna komora na kości z poprzednich pochówków była przeznaczona dla dawnych członków rodziny. Zwyczaj ten ściśle wiąże się z pojęciem świata pozagrobowego (szeol) i wskazuje na wiarę we współ- ne zmartwychwstanie. Zwyczaj przechowywania szczątków zmarłych w zbioro­wym ossuarium zachował się do czasu, gdy w umysłach zaczęła dominować idea zmartwychwstania indywidualnego75.

B. P r a k t y k i p o g r z e b o w e na t e r e n a c h f i l i s t y ń s k i c h

Sporo grobów z epoki żelaza odkryto na terenach zamieszkałych przez Filistynów i w Zajordanii. Najciekawszą formą pochówków u Filistynów było chowanie zmarłych w antropoidalnych trumnach glinianych 76. Trumny te odkryto w różnych miejscach Palestyny i Egiptu. Po raz pierwszy na antro-

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 783

poidalną trumnę natknął się Flinders Petrie77 w 1885 r. w Nebesze, we wschodniej Delcie Nilu. Później trumny takie odkryto w czasie wykopalisk w Lachisz78, Betszean 79, Tel e!-Far'a w Wadi Gaze80, a nawet w Zajordanii: koło Ammanu 81, w Dibon 82 i na górze Nebo w grobie 84 83. Pochówki w antropoidalnych trumnach glinianych datuje się obecnie na epokę żelaza I (XIII—X w .)84. Zawierały one ceramikę filistyńską. Na pochodzenie filistyń­skie tego rodzaju pochówków wskazują także różne szczegóły uwidocznione w modelunkach twarzy i nakrycia głowy na wiekach trumien. Takie same szczegóły uwidoczniono bowiem w postaciach ludzkich na płaskorzeźbie przedstawiającej bitwę „Ludów Morza" z Egipcjanami, która znajduje się na ścianie świątyni Ramzesa III w Medinet Habu. Obecność pochówków filistyńskich w Egipcie i w Zajordanii tłumaczy się tym, że Filistyni służyli tam w wojsku egipskim jako płatni najemnicy85.

180. Gliniana trumna z grobu 570 w Lachisz, (wg O. Tufnell, LGchish IV, Oxford 1958,pl. 46).

Trumny robiono z wypalonej gliny. Wielkość trumien dostosowywano do rozmiarów zwłok, które w nich składano. W miejscu, gdzie miała być umiesz­czona głowa i piersi, wycinano otwór na osobne wieko, na którym modelo­wano głowę i często całe ramiona. Modelunek następował przed wypale­niem wieka lub po jego wypaleniu; w tym ostatnim wypadku nakładano nową nawierzchnię glinianą i obrabiano ją. Modelunki na ogół są schema­tyczne i nie przedstawiają większej wartości artystycznej. Trumny ze zwło­kami składano w zmodyfikowanych grobach szybowych.

Groby filistyńskie w Tel el-Far'a 86 są zaopatrzone w szyb z szerokim zej­ściem po schodach na dno. W głównej komorze o kształcie prostokątnym, znajdowały się ławy na zwłoki. W tyle komory wykuwano wnękę, w której składano szczątki zmarłych. W dwóch grobach (nr 552 i 562) we wnęce zna­

784 STANISŁAW MĘDALA

leziono antropoida!nq trumnę glinianą. W środku komory głównej znajdował się prostokątny dół na dary ofiarne.

Ciekawych danych dotyczących praktyk pogrzebowych Filistynów dostar­czyły wykopaliska przeprowadzone w 1958 i 1960 r. na wzgórzu w Azor, przy drodze wiodącej z Tel Awiwu do Jerozolimy, gdzie odkryto cmentarzysko z pochówkami datowanymi na XII i XI w .87. W XII w. cmentarz zajmował całe wzgórze. Praktykowano tam trzy formy pochówków. Pierwsza forma polegała na układaniu ciał zmarłych w pozycji leżącej z głową zwróconą na wschódi rękami opuszczonymi wzdłuż tułowia. Druga forma pochówków polegała na składaniu zwłok w dwóch amforach przyłożonych do siebie otworami po obtłuczeniu szyjek. Ta metoda chowania zmarłych jest podobna do metody pochówkowej Hetytów. Trzeci rodzaj pochówków z XII w. polegał na skła­daniu zwłok w grobie zbudowanym z niepalonej cegły i położonym poniżej poziomu gruntu. Grób miał formę prostokątnego dołu. Ściany wykładano małymi cegłami, a z większych robiono przykrycie. Tego rodzaju grób tworzył formę trumny.

181. Grób filistyński nr 552 w Tel el-Farła koło Gazy, (wg T. Dothan, The Philistines and Their M aterial Culture, Jerusalem 1967 (w jęz, hebr.), s. 277, ii. 70).

W XI w. następuje przerwa w pochówkach filistyńskich na cmentarzysku w Azor. Ich miejsce zajmuje kremacja, którą w okresie późniejszym prakty­kowano na wybrzeżu w Tel Qasile, Achzib i Atlit. Spalone zwłoki składano do urny w kształcie amfory i pokrywano je naczyniami wotywnymi.

Kremacja na terenie Palestyny była praktykowana w miejscowościach za­mieszkałych przez Fenicjan, Ammonitów i Moabitów. W Atlit, fenickiej miej­scowości leżącej na południe od gór Karmelu, praktykowano kremację zmar­łych w VIII—VI w.88 Przypuszczalnie zwłoki składano na stos otoczony darami

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 7 8 5

i tak je palono. Naczynia prawie zawsze były potłuczone. Na tej podstawie można przypuszczać, że tłuczenie naczyń należało do ceremonii pogrzebo­wych. Szczątki zmarłych, często jeszcze nie dopalone, przysypywano piaskiem, który razem z resztą darów pogrzebowych tworzył mały kopiec.

C. G r o b y w Z a j o r d a n i i

W Zajordanii odkryto groby Ammonitów i Moabitów, pochodzące prze­ważnie z epoki żelaza II. Wszystkie te groby mają podobne wyposażeniei przypuszczalnie są odbiciem zbliżonych do siebie poglądów na życie poza­grobowe.

Groby Ammonitów, znalezione w Ammanie89, Sachab 90 i Meąabelein 91, są wykute w skale — bądź na zboczu wzgórz, bądź poniżej powierzchni ziemi. Były one przeważnie grobami komunalnymi. W komorach grobowych znaj­dują się kamienne ławy przy trzech ścianach lub tylko przy jednej ścianie (np. grób A w Ammanie i grób B w Sachab). Grób A w Ammanie, stanowiący jedną komorę z wejściem od zachodu, w ścianie wschodniej ma niszę po­dobną do szafy, jakiej nie spotkano dotychczas w żadnym grobie na terenie Palestyny. Na niezwykły szczegół natrafiono także w grobie B w Sachab, gdzie w środku ściany południowo-zachodniej odkryto konstrukcję w rodzaju komina wychodzącego na zewnątrz groty. Mógł on być związany z rytami palenia zwłok. Nie wiadomo, co oznacza obecność kości zwierzęcych w gro­bie A z Ammanu. Mogą one stanowić pozostałość ofiar dla zmarłych. Groby Ammonitów służyły przypuszczalnie na pochówki wtórne jako pewnego ro­dzaju zbiorowe ossuaria 92.

Pochówki Moabitów znaleziono m. in. w Madebie 93, Dibon 94 i na górze N ebo95. Dwa ciekawe groby na górze Nebo (nr 20 i 84) zbadano w 1965 r. Grób 84 zawierał około 250 szkieletów. Składał się on z prostokątnej komory (5,40X5 m i 2 m wys.) i małej niszy (1,25X0,40X0,55 m). Wejście do komory miało 1 m wysokości i 2,20 m szerokości. Grób 20 zawierał trzy razy więcej szkieletów niż grób 84. We wszystkich warstwach grobu 20 stwierdzono ślady kremacji, podczas gdy w grobie 84 ślady kremacji rozpoznano tylko w niszy. Wśród darów grobowych poza licznymi naczyniami glinianymi znaleziono figurki bogini z bochenkiem chleba na piersiach (lub z bębenkiem), figurki konia, kadzielnice, astragale i amulety. Na darach grobowych znać wpływy asyryjskie i egipskie.

D. G r o b y o k r e s u p e r s k i e g o

W okresie perskim w wielu rejonach Palestyny praktyka pogrzebowa praw­dopodobnie nie różniła się od praktyki okresów poprzednich, bo w dalszym ciągu na pochówki używano dawnych grobów. Odrębne groby odkopano

50 — Archeologia Palestyny cz. II

786 STANISŁAW MĘDALA

182. Plan tzw. grobu Absalona i Jozafata, (wg L. H. Vincent,A. M. Stève, op. cit., II- III, s. 333, fig. 90).

natomiast na cmentarzysku w A tlit96, które pochodzi z V—IV w. p.n.e. Odkryto tu 14 grobów, w których stwierdzono około 100 pochówków z wyposażeniem grobowym. Groby składają się z szybu, od którego prowadzi dojście do jed­nej lub kilku komór w formie nisz. Niektóre komory są wydrążone poniżej poziomu dna szybu, tak że wejście z szybu do komory znajduje się w górnej, a nie w dolnej części komory, jak to ma miejsce w dawnych grobach szybo­wych. Dary grobowe stanowią kombinację elementów wschodnich z egipski­mi i greckimi: attyckie wazy, egipskie amulety, skarabeusze w stylu mie­szanym.

Z okresu perskiego pochodzą także groby z Tel el-Far'a w Wadi Gaze, nazwane przez Petriego „filistyńskimi", które J. M. I llife 97 datuje na lata 450—330 p.n.e. Podobne groby odkryto na cmentarzysku w Bet Dżibrin, gdzie fenickie groby szybowe przetrwały do czasów hellenistycznych 98. Z tego sa­mego okresu pochodzi również kilka grobów z Tel e l-Fu l99 i z Gezer. Te ostatnie, przez Macalistera nazwane „filistyńskimi1* 10°, mają kształt podłuż­nych dołów z obudowanymi ścianami. Z wierzchu są pokryte płytami kamien­nymi. Ich rozmiary wynoszą: 2-2,75 m długości, 0,70—1 m szerokości i 0,90- —1,30 m głębokości.

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 7 8 7

IX. Pochówki w okresie grecko-rzymskim

A. B u d o w l e s e p u l k r a l n e

W tym okresie jaskinie i proste komory ustępują miejsca zróżnicowanym urządzeniom podziemnym. Przed wejściem do grobowca zamiast szybu często znajduje się prostokątny dziedziniec przeznaczony dla osób biorących udział w ceremoniach pogrzebowych. Na niektórych dziedzińcach spotyka się ła ­wy. Oprócz dziedzińca niektóre groby mają atrium. Stąd prowadzi wejście do centralnej izby pogrzebowej, z której wchodzi się do bocznych komór. W komorach grobowych z okresu hellenistycznego ubrane i ozdobione b i­żuterią codziennego użytku zwłoki składano na grzbiecie na kamiennych ławach lub łożach z kamiennym podgłówkiem. Komora pogrzebowa nie mogła jednak pomieścić wielu zwłok układanych wzdłuż ścian. Dlatego już na początku II w. p.n.e. pod wpływem aleksandryjskim, wprowadza się w ko­morach pogrzebowych kokim (loculi), dzięki którym w jednej komorze, nawet nieznacznych rozmiarów, można było chować znaczną liczbę zmarłych101.

•Kokim są to wgłębienia drążone głęboko w skale, prostopadle do ścian komory. Wgłębienia są tak szerokie i głębokie, by można było w nie wsu­nąć sztywno wyprostowane, owinięte w całun ciało zmarłego. Otwór, po złożeniu zwłok we wgłębieniu, zatykano prostokątną płytą kamienną, gdyż kokim w grobach żydowskich miały zazwyczaj w przekroju kształt prosto­kątny. W jednej komorze mogło pomieścić się kilkanaście kokim. Miszna nakazywała umieszczanie w komorze średnich rozmiarów 9 kokim: 3 w ścia­nie tylnej naprzeciw wejścia, a 6 symetrycznie rozłożonych w ścianach bocz­nych (Baba batra VI,8). Dołączano jeszcze kokim w rogach komory, a nie­jednokrotnie też drążono w ścianie dwa rzędy tego rodzaju nisz. Wielkość nisz w większości wypadków była uzależniona od rozmiarów ciała zmarłego. W grobowcu królowej Heleny z Adiabene natrafiono na większe niż zazwy­czaj kokim, które były zaopatrzone u dołu w rowki do odprowadzania posoki trupów na zewnątrz.

Pod koniec I w. p.n.e. w komorach grobowych nad ławami lub łożami na zwłoki pojawiają się — zamiast płaskiego stropu — łukowate sklepienia tworząc pewnego rodzaju arkady. Miejsca pod łukami stanowiły nisze po­grzebowe, zwane arcosolia. Arkady spotyka się zarówno w komorze głównej, jak i w komorach bocznych. Często w kamiennej ławie pod łukiem wyku­wano prostokątne wgłębienie, które po umieszczeniu w nim zwłok zakrywano z góry kamiennymi płytami. W niektórych grobowcach z I w. n.e. pod arka­dami umieszczano sarkofagi. Najczęściej w jednym grobowcu praktykowano różne rodzaje pochówków: na ławach lub łożach, w kokim, pod arkadami, w sarkofagach i ossuariach.

Wejście prowadzące do centralnej komory grobowca zamykano płytą ka­mienną, jak w epoce żelaza, lub zasuwano okrągłym kamieniem przesuwanym

50*

7 8 8 STANISŁAW MĘDALA

wzdłuż ściany frontowej. Dwa groby zamykane w ten sposób, z początku naszej ery, odkryto w Abu Gosz 102. Tak samo zamykało się wejście do głów­nej komory w grobowcu Heleny z Adiabene i w grobowcu Herodów, który znajduje się na zboczu doliny Cedron, powyżej wioski Siloe 103. W później­szym okresie wprowadzono kamienne bramy imitujące gzymsy i nitowanie drzwi z drzewa lub metalu.

Na zewnątrz grobowce miały fasadę i pomniki wyciosane z masy skal­nej 104. Najokazalsze pomniki sepulkralne znajdują się w Petrze i w okolicach Jerozolimy. Na zboczu doliny Cedron, na południe od miejsca gdzie dolinę przecina droga wiocłąca do Jerycha, widnieje tzw. grób Jozafata, Absalona, św. Jakuba i Zachariasza.

Grób Absalona 105 stanowi właściwie mauzoleum bliżej nie znanego zmar­łego, wybudowane na dziedzińcu podziemia zwanego grobem Jozafata. Grób Absalona jest monolitem na podstawie kwadratowej o boku 6,80 m. Forma szczytowej partii grobu, którego całkowita wysokość wynosi 12,50 m, przypo­mina butelkę z obtłuczoną szyjką. Boki grobu są ozdobione pilastrami, pół- kolumnami i jońskimi kapitelami podtrzymującymi fryz dorycki, którego me- topy zajmują rozety. Nazwa monumentu bierze początek z legendy ludowej. Grób Jozafata powstał u schyłku okresu hellenistycznego. Jest to hypogeum, składające się z kilku komór pogrzebowych, którego otwór wejściowy jest zwieńczony trójkątnym frontonem ozdobionym akantami i innymi motywami dekoracyjnymi.

Około 50 m na południe od grobu Absalona znajduje się tzw. grób św. Ja­kuba — w rzeczywistości grobowiec kapłańskiej rodziny Bene Hezir. Grób składa się z kilku komór oraz przedsionka (6X3 m), do którego można się dostać schodkami od strony północnej106. Na południe od przedsionka, stoi pomnik, stanowiący element składowy grobowca, zwany grobem Zachariasza. Zdobią go jońskie półkolumny, których architraw podtrzymuje monolityczną piramidę.

Okazale przedstawia się zdekompletowany obecnie grobowiec rodziny królowej Heleny z Adiabene107, położony w północnej części Jerozolimy, około 700 m od Bramy Damasceńskiej, znany przeważnie pod nazwą Grobu Królów108. Od strony wschodniej rozpościera się duży dziedziniec (27X25 m), wykuty w skale na głębokości 8,5 m, do którego schodziło się po schodacho 26 stopniach. W części zachodniej dziedzińca istnieje przedsionek o sze­rokości 12 m, w którym była kolumnada z korynckimi kapitelami i trzema symetrycznie ułożonymi nadbudówkami. Wejście do grobowca jest w części południowej (na lewo) przedsionka, z którego niskim otworem (ok. 80 cm wys.), zasuwanym okrągłym kamieniem, wchodziło się do komory głównej. Cztery wejścia z komory głównej prowadzą do bocznych komór pogrzebo­wych.

Przy drodze z Jerozolimy do Nebi Samwil są katakumby zwane Grobami Sędziów, urządzone w stylu hellenistycznym w II—I w. p.n.e.109. Składa się na nie fasada z doryckim, trójkątnym tympanonem i 59 komór pogrzebowych,

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 789

183. Grobowiec Heleny z Adiabene. Rekonstrukcja hypogeum i piramid w perspektywie aksonometrycznej, (wg L. H. Vincent, A. M. Stève, op. cit., III, pl. XCVll).

w których dużo pochowków umieszczano w niszach (kokim) i pod arkadami (orcosolio).

Na północ od Grobów Sędziów leży nekropola Sanhedrynu 110, zawiera­jąca kilkanaście grobowców rodzinnych z l w. p.n.e. urządzonych przez bo­gatszych mieszkańców Jerozolimy, prawdopodobnie przez kapłanów ze stron­nictwa saduceuszów. Każdy grobowiec składa się z dziedzińca, przedsionka, komory głównej i komór bocznych, których ilość była uzależniona od liczby członków rodziny. Zwłoki składano w niszach (kokim) lub pod arkadami, tzn. pod łukami na kamiennych ławach lub we wgłębieniach wydrążonych w ławach. Prawie w każdym grobowcu spotyka się komorę przeznaczoną na ossuaria.

W ostatnich latach przebadano jeszcze wiele innych grobów w okolicach Jerozolimy111. Kilkadziesiąt grobów wydrążonych w III w. p.n.e. w miękkiej skale wapiennej odkryto w południowej Palestynie112. 58 grobów z niszami typu kokim znajduje się w Marisie. Były one przeznaczone dla bogatych ko­lonistów fenickich. Ściany grobów zdobiły liczne malowidła i g ra ffit i113.

Zachodzi pewne podobieństwo między budownictwem sepulkralnym w okresie grecko-rzymskim w okolicach Jerozolimy a monumentami pogrze­bowymi w Petrze. Systematyczne badania budowli sepulkralnych w Pętrzę

790 STANISŁAW MĘDALA

184. Plan grobowca Heleny z Adiabene, (wg L. H. Vincent, A. M. Stève, op. cit., III, pl.L X X X I X ) .

przeprowadzono w latach międzywojennych 114, odkrywając pochówki dato­wane od okresu perskiego do późnorzymskiego. Pod względem architekto­nicznym na czoło wysuwają się kaplice grobowe, groby z pylonami i groby z dużymi dziedzińcami. Obok nich częste są groby komorowe z szybami lub zwykłe groby w postaci prostokątnych dołów. Skonstatowano także ślady kremacji n5. Przypuszczalnie kremację zwłok przyjęli Nabatejczycy od Edo- mitów (por. Am 2,1). Stosowano ją jednak rzadko. Prawdopodobnie palono jedynie zwłoki kapłanów Duszary, gdyż ślady kremacji znajdują się w ko­morze pogrzebowej wraz z trzema betylami Duszary.

B. O s s u a r i a i s a r k o f a g i

Od I w. p.n.e. nie budowano specjalnych komór do przechowywania szcząt­ków z dawnych pochówków, ale wprowadzono zwyczaj chowania kości w urnach w formie skrzynki. Wiele takich ossuariów dostarczyły groby ży­dowskie z okolic Jerozolimy 116. Ossuaria te wykuwano z pojedynczych blo­ków miękkiego wapienia lub robiono z gliny. Wieko było płaskie lub w kształ­cie dwuokapowego dachu. Średnie rozmiary ossuariów wynoszą około 75 X 35 X 40 cm. Graffiti na ossuariach wskazują zazwyczaj imię zmarłegoi niejednokrotnie jakieś zaklęcie ostrzegające przed naruszeniem szczątków.

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 791

185. Plan i przekroje grobowca 14 na cmentarzu Sanhedrynu, (wg L, Y. Rahmani, Jewish Rock-cut Tombs in Jerusalem, Aiiqot 3 (1961). s. 97, fig. 4).

Imiona pisano w języku hebrajskim lub greckim. Hebrajskie inskrypcje po­dają takie imiona, jak: Salome, Juda, Symeon syn Jezusa, EieGzar (Łazarz), a w greckich inskrypcjach powtarza się imię Jezus, Natanael, Marias itp. Imionom tym często towarzyszy znak krzyża. W jednym grobie., odkrytym w pobliżu Betanii, natrafiono na trzy imiona w tym samym zestawie, jaki jest w Nowym Testamencie: Maria, Marta i Łazarz117. W 1931 r. L. Sukenik opublikował napis „Jezus syn Józefa", znajdujący się na ossuarium z Mu­zeum Palestyńskiego. Pochówek ten usiłowano identyfikować jako grób Je­zusa z Nazaretu 118. Wspomniane imiona i towarzyszący im znak krzyża na ossuariach sprzed 70 r. n.e. nie stanowią jednak jednoznacznego dowo­du na to, że mamy tu do czynienia z pochówkami wczesnochrześcijański­mi 119, Wskazują one jedynie na popularność pewnych imion w środowisku palestyńskim.

792 STANISŁAW MĘDALA

Poza inskrypcjami wiele ossuariów ma na zewnątrz dekorację, na którą składają się zazwyczaj motywy geometryczne i roślinne. Najczęściej powtarza się rozeta 120.

Od epoki herodiańskiej w grobach bogatych rodów spotyka się — oprócz ossuariów — sarkofagi w kształcie skrzyni, wyciosane z kamiennego blokui nakryte płytami kamiennymi w formie dwuokapowego dachu. Kilka zupełnie pustych sarkofagów znaleziono w Jerozolimie w grobowcu Herodów 121 i w grobowcu Heleny z Adiabene 122. Były one umiarkowanie ozdobione girlan­dami i figurami geometrycznymi. Sarkofagi pochodzące z samarytańskiego grobowca z I w. n.e.123, wykutego na zboczu góry Hebal, zdobią rozety i swa­styki. Do rzadkości należą w tym okresie sarkofagi — pochodzenia obcego — przedstawiające postacie ludzkie.

Od II w. n.e. zarówno w grobach żydowskich, jak chrześcijańskich spotyka się trumny drewniane 124. Najstarsze trumny z drzewa na terenie Palestyny ujawniły wykopaliska w grotach w pobliżu En-Gedi wraz z pochówkami z okresu panowania Heroda Wielkiego 125 i w Qumran.

C. C m e n t a r z e O u m r a ń c z y k ó w

W Qumran odkryto cztery cmentarze 126. Około 50 m na wschód od Chirbet Qumran rozciąga się główny cmentarz gminy obejmujący 1100 grobów indy­widualnych ułożonych w rzędy na trzech terenach oddzielonych od siebie alejami. Jest to pierwszy w Palestynie cmentarz o symetrycznym i rozplano­wanym układzie grobów. Mogiły są oznaczone warstwą kamieni. Wszystkie groby mają orientację z północy na południe — z wyjątkiem jednego, który jest zwrócony ze wschodu na zachód. Na podstawie 31 grobów zbadanych w różnych miejscach cmentarza R. de Vaux doszedł do wniosku, że wszyst­kie groby reprezentują ten sam typ. Jest to wąski prostokątny dół głęboki na 1,30 m do 2 m. U spodu dołu, od strony wschodniej, drążono niszę, w której składano ciało zmarłego. Po złożeniu zwłok w niszy zamykano ją od góry cegłami suszonymi na słońcu lub płytami kamiennymi, po czym dół zasypywano gruzem i ziemią. Ciało zmarłego składano na grzbiecie z głową zwróconą na południe, z rękami skrzyżowanymi na wierzchu lub opuszczonymi wzdłuż tułowia. W grobach nie ma szat i zastaw grobowych. W kilku wypadkach zwłoki były złożone w drewnianej trumnie obitej mie­dzianą blachą. Zdaniem R. de Vaux 127 w trumnach chowano zwłoki przynie­sione z dalszych okolic, a bez trumien chowano członków gminy mieszkają­cych na miejscu. W. Tyloch 128 przypuszcza, że trumny służyły do chowania znaczniejszych członków gminy. Główny cmentarz obejmuje groby ze szcząt­kami mężczyzn, gdyż tylko w jednym wypadku stwierdzono szkielet kobiety.

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 793

Trzy inne cmentarze obejmują 100 grobów o nieco odmiennym charak­terze. Na cmentarzu położonym na wschód od głównego cmentarza otwarto 6 grobów. W czterech stwierdzono szkielety kobiet, w jednym szkielet dzie­cka, a w pozostałych nie udało się zidentyfikować płci pochowanego osob­nika. Na cmentarzu na północ od osiedla otwarto 2 groby: jeden z nich zawierał szczątki mężczyzny, a drugi szczątki kobiety. Na kolejnym cmen­tarzu, na południe od Wadi Qumran, gdzie znajdowało się około 30 grobów, otwarto grób ze szkieletem kobiety i 3 groby ze szkieletami dzieci.

Podobne groby z okresu rzymskiego odsłonięto także w Jerychu 129, gdzie być może była filia gminy ąumrańskiej. Poza Palestyną taki sam sposób cho­wania zmarłych praktykowali Żydzi w Egipcie, na cmentarzu obok świątyni Oniasza w Leontopolis 13°.

X. Podsumowanie

Sposób chowania zmarłych na terenie Palestyny ujawnia homogeniczną ewolucję pojęcia życia pozagrobowego, mimo iż w różnych epokach do­chodzą z zewnątrz nowe zwyczaje pogrzebowe, wyrażające odmienne kon­cepcje życia pozagrobowego. Obce zwyczaje współistnieją z ogólnie przy­jętą praktyką lub ulegają przeobrażeniu, względnie stopniowej asymilacji. Ta ewolucja zaczyna się kilkadziesiąt tysięcy lat wstecz, w epoce kamien­nej. Istniało wówczas pojęcie egzystencji zmarłego w ścisłej łączności z ży­jącymi. Uwidacznia się ono w pochówkach pod polepami mieszkań. W neoli­cie tego rodzaju pojęcie podlega pewnej sublimacji i zostaje w znacznej mierze pozbawione elementów magii sympatycznej. Uważano bowiem, że w społeczności żyjących pozostaje coś z osobowości zmarłego. Świadectwem takiego pojęcia jest modelowanie twarzy zmarłych, najpierw realistyczne, a później już tylko symboliczne i schematyczne.

Pod koniec neolitu i w chalkolicie zaczyna się kształtować koncepcja życia pozagrobowego podobnego do życia ziemskiego, ale niezależnego od niego. Powstają bowiem w tym czasie odrębne budowle dla zmarłych w po­staci dolmenów i grot pogrzebowych. Domy zmarłych są podobne do domów mieszkalnych. Najlepiej widać to w przypadku glinianych urn z epoki chal- kolitu w formie modeli domów.

Okres wspólnotowy znalazł odbicie w urządzaniu grobów zbiorowych. Praktyka wspólnego chowania zmarłych jest odbiciem idei życia po śmierci we wspólnocie, na wzór życia doczesnego. Przejawia się to pojęcie zwłasz­cza w wyposażeniu grobów w epoce średniego brązu II. Z biegiem czasu słabnie jednak idea kontynuacji po śmierci tego samego życia, które zmarły prowadził na ziemi, gdyż zastawy grobowe stają się schematyczne i symbo­liczne.

Pojawiające się w epoce żelaza II specjalne nisze i komory na szczątki Z dawnych pochówków mają łączność z rodzącą się wiarą w zmartwych­

794 STANISŁAW MĘDALA

wstanie o charakterze wspólnotowym. Gromadzenie szczątków poszczegól­nych zmarłych i przechowywanie ich w specjalnych urnach wiąże się z wiarą w zmartwychwstanie indywidualne. Wiara w zmartwychwstanie zmarłych mu­siała być u Izraelitów dość silna, gdyż nie praktykowano kremacji, podczas gdy była ona w zwyczaju u sąsiadujących z nimi narodów.

PRZYPISY1 Por. W. F. Albright, Od epoki kamiennej do chrześcijaństwa, Warszawa 1967, s. 110 n.;

T. Mainage, Les religions de la préhistoire, Uâge paléolitique, Paris 1921, s. 418; K. Cle­men, Urgeschichtliche Religion. Die Religion der Stein-, Bronze-, und Eisenzeit, Bonn 1932, s. 89.

2 Por. E. Anati, La Palestina prima degli Ebrei, I, Milano 1963, s. 101 n.3 J. A. Callaway, Burials in Ancient Palestine: From the Stone Age to Abraham, BA 26

(1963), s. 75 n.4 Por. K. M. Kenyon, AHL s. 37 n.; D. A. E. Garrod, The Natufian Culture: The Life and

Economy of a Mesolitic People in the Near East, Proceedings of the British Academy 43 (London 1957), s. 220-223; D. A. E. Garrod, D. M. E. Bate, The Stone Age of Mount Carmel. Excavations at the Wady el-Mughara, I, Oxford 1937, s. 96-107.

5 D. A. E. Garrod, The Natufian Culture, s. 220 n.® D. A. E. Garrod, op. cit., s. 222.7 Por. D. A. E. Garrod, op. cit., s. 222 n.8 Por. J. Perrot, Excavations at Eynan (‘Ein M all aha). Preliminary Report on the 1959

Season, IEJ 10 (1960), s. 18.9 Por. M. Stekelis, T. Yizraely, Excavations at N ahal Oren. Preliminary Report, IEJ 13

(1963), s. 11 n.10 Por. D. A. E. Garrod, op. cit., s. 223.11 Por. I. W. Cornwall, The Pre-Pottery Neolithic Burials, Jericho, PEQ 88 (1956), s. 110—

—124; J. A. Callaway, op. cit., s. 77 n.12 K. M. Kenyon, AHL s. 51-54; tejże, Digging Up Jericho, London 1957, s. 63-71,13 Por. E. O. James, From Cave to Cathedral. Temples and Shrines of Prehistoric, Classi­

cal and Early Christian Times, London 1965, s. 37—50.14 J. A. Callaway, op. cit., s. 78.15 Por. K. M. Kenyon, Digging Up Jericho, s. 64 nn.16 Zob. M. Stékélis, Les monuments mégalithique de Palestine, Paris 1935; A. Mallon,

Notes sur quelques sites du Ghôr orientale, Biblica 10 (1929), s. 94—99, 214—232; R. Neu­ville, La necropole mégalithique d’El-Adeimeh (Transjordanie), Biblica 11 (1930), s. 249-265;F. M. Abel, Exploration du Sud-Est de la vallée du Jourdain, RB 41 (1932), s. 77-84.

17 Wprowadzające wiadomości o dolmenach palestyńskich podaje J. L. Swauger, Dolmen Studies in Palestine, BA 29 (1966), s. 106-114; D. Gilead, Burial Customs and the Dolmen Problem, PEQ 100 (1968), s. 16-26.

18 Por. E. Anati, op. cit., il, s. 321. ^19 Por. E. Anati, op. cit., II, s. 322.20 Por. A. G. Barrois, M anuel d'archéologie biblique, II, Paris 1953, s. 277 n.; J. A. Cal-

faway, op. cit., s. 80 n.21 Por. E. Anati, op. cit., s. 323; A. Malion, Voyage d‘exploration au sud-est de la Mer

Morte, Biblica 5 (1924), s. 413-455; N. Glueck, Further Explorations in the Negev, BASOR 179 (1965), s. 11 n.

22 Por. P. W. Lapp, The Dahr Mirzbaneh Tombs, Jerusalem 1966. s. 29.23 Por. W. F. Albright, Archeologia Palestyny, Warszawa 1964, s. 85 n.24 E. L. Suken|ik, A Chalcolithic Necropolis at Hederah, JPOS 17 (1937), s. 15-30.25 Zob. J. Ory, A Chalcolithic Necropolis at Benei Beraq, QDAP 12 (1946), s. 43—57 oraz

pi. XV -XVIII.26 Zob. J. Kaplan, Excavations at Benei Beraq, 1951, IEJ 13 (1961), s. 300—312 oraz

pi. 32-34.27 J. Kaplan, op. ci t , s. 312.28 Zob. V. Sussman, S. Ben-Arieh, Ancient Burials in Giv'atayim, 'Atiqot, (Hebrew Series)

3 (1966), s. 27-39.

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 795

29 Zob. J. Perrot, Une tombe à ossuaries du IV -e millénaire à Azor près de Tel Aviv, 'Atiqot (English Series) 3 (1961), s. 1-83.

£® Zob. J. Perrot, Les ossuaries de Ben Shemen, El 8 (1967), s. 46—49.31 J. A. Callaway, op. cit., s. 80.32 Zob. J. Perrot, Excavations at Tell Abu M atar, IEJ 5 (1955), s. 173 nn.33 Por. J. A. Callaway, op. cit., s. 80.34 Obrzqdek grzebalny w tym okresie omawia m. in. K. M. Kenyon, AHL s. 84-98; Digging

Up Jericho, s. 95-102; Excavations at Jericho, I. The Tombs Excavated in 1952-1954, London 1960, s. 4—51 ; P. W. Lapp, Bâb edh-Dhrâ 'Tomb A 76 and Early Bronze I in Palestine, BASOR189 (1968), s. 12-41.

35 J. A. Callaway, op. cit., s. 82 nn.36 Zob. R. A. S. Macalister, Report an the Excavation of Gezer, PEFQS 34 (1902), s. 347 n.;

G. E. Wright, The Troglodytes of Gezer, PEFQS 69 (1937), s. 67-78.37 R. A. S. Macalister, The Excavations of Gezer 1902-1905 and 1907-1909, II, London

1912, s. 135.38 Zob. K. M. Kenyon, Excavations at Jericho I, s. 16-40.39 Por. K. M. Kenyon, Excavations at Jericho, 1955, PEQ 87 (1955), s. 113 nn,40 Por. J. A. Callaway, The Gezer Crematorium Re-examined, PEQ 94 (1962), s. 104-117.41 Por. J. A. Callaway, Burials in Ancient Palestine, s. 84; P. L. O. Guy, R. M. Engberg,

Megiddo Tombs, Chicago 1938, s. 135.42 Por. J. A. Callaway, op. cit., s. 84.

43 Zob. K. M. Kenyon, AHL s. 122 nn.; tejże, Excavations at Jericho I, s. 52—179; J. A. Cal­laway, op. cit., s. 85 nn.

44 Por. J. A. Callaway, op. cit., s. 87.45 K. M. Kenyon, AHL s. 137-142; Digging Up Jericho, s. 194-209; Excavations at Jeri­

cho I, s. 180-262.46 Por. P. L. O. Guy, R. M. Engberg, Megiddo Tombs, s. 135 n.; K. M. Kenyon, Amorites

and Canaanites, s. 26 n.47 Por. O. Tufnell, Lachish IV, Oxford 1958, s. 37 nn.48 K. M. Kenyon, AHL s. 142-146.49 Por. P. L. O. Guy, R. M. Engberg, Megiddo Tombs, Chicago 1930, s. 64-72.50 Zob. J. Ory, Excavations at Ras el-'Ain, II, QDAP 6 (1936), s. 101-104.51 Por. F. Petrie, Ancient Gaza, II, London 1932, s. 2.s2 Por. K. M. Kenyon, AHL, s. 169.53 K. M. Kenyon, op. cit., s. 169.54 Por. K. M. Kenyon, Palestine, MBA, s. 18 nn.; J. B. Pritchard, The Bronze Age Ceme­

tery at Gibeon, Philadelphia 1963, s. 71 n.; J. Kaplan, A Cemetery of the Bronze Age Discovered Near Tel Aviv Harbour, 'Atiqot 1 (1955), s. 1—12; S. Sailer, Jerusalem and its Surroundings in the Bronze Age, St Bibl Franc LA 12 (1961—1962), s. 168 n.

55 Zob. Y. Yadin i in. Hazor I, Jerusalem 1958, s. 116—140 i Hazor II, 1960, s. 81 n.50 Zob. K. M. Kenyon, Excavations at Jericho I, s. 263-518; tejże, Digging Up Jericho,

s. 233—255; tejże, AHL, s. 190 nn.57 Por. K. M. Kenyon, AHL, s. 191.58 Zob. K. M. Kenyon, Digging Up Jericho, s. 149.59 Por. F. Petrie, Ancient Gaza II, s. 4 nn.; A. G. Barrois, op. cit., II, s. 290 n.60 Por. S. Yeivin, A Decade of Archaeology in Israel, 1948—1958, Istanbul 1960, s. 11.01 Por. G. Schumacher, Tell el-Mutesellim I, s. 14—22 i 75 nn.; P. L. O. Guy, R. M. Engberg,

Megiddo Tombs, Chicago, s. 55.62 Zob. P. L. O. Guy, R. M. Engberg, op. cit., s. 52 nn.63 Por. P. L. O. Guy, R. M, Engberg, op. cit., s. 56.

64 Zob. E. Anati, Excavations at the Cemetery of Tell Abu Hawam (1952), 'Atiqot 2 (1959), s. 89-102.

65 Zob. O. Tufnell, Lachish IV, s. 37.66 Zob. J. B. Pritchard, The Bronze Age Cemetery at Gibeon, Philadelphia 1963, s. 1 2 -

-1 7 . 72.67 Por. J. P. Free, The Seventh Season at Dothan, BASOR 160 (1960), s. 10 n.68 Por. J. B. Pritchard, The First Excavations at Tell es-Sa'idiyeh, BA 28 (1965), s. 14-17.69 Zob. P. L. O. Guy, R. M. Engberg, op. cit., s. 82 nn. 137 n.70 Zob. P. Lemaire, Une tombe du Récent Bronze au Mont des Oliviers, St Bibl Franc

LA 5 (1955-1956), s. 261-299.n Por. O. Tufnell, Lachish III, Oxford 1953, s. 247.72 Por. D. Mackenzie, Excavations at Ain Shems, PEF 2 (1913), s. 64 nn.73 Por. A. G. Barrois, op. cit., Il, s. 297.74 Por. D. Mackenzie, op. cit., s. 85; E. Grant, Ain Shems Excavations /, Haverford 1931,

s. 10.75 Por. J. J. Rotschild, The Tombs of Sanhedriya, PEQ 84 (1952), s. 24.

796 STANISŁAW MĘDALA

76 Zob. T. Dothan, The Philistines and Their M aterial Culture, Jerusalem 1967, (w i. hebr.) s. 211—246.

77 F. Petrie, Tonis II. Nebesheh and Defenneh, London 1888, s. 20 nn. oraz pl. I. III. XVI.78 Zob. O. Tufnell, Lachish IV, s. 36, 131 n. 248 n. oraz pl. 45—46; L. Hennequin, Trois

sarcophages antropoides en poterie trouvés à Tell-Duweir, [w:] Mélanges à M. R. Dussaud, II, Paris 1939, s. 965-974.

79 Por. A. Rowe, Excavations in Palestine. The New Discoveries at Bethshan, PEFQS 59 (1927), s. 75; T. Dothan, The Philistines, s. 211 nn.

so Zob. F. Petrie, Beth Pelet I, London 1930, s. 6 -9 oraz pl. X IX-XX. XXIII-XXV.81 Por. W. F. Albright, An Anthropoid Clay Coffin from Sahâb in Transjordan, AJA 36

(1932), s. 295-306.82 Zob. F. V. Winnet, W. L. Reed, The Excavations at Dibon (Dhlban) in Moab, II, AASOR

36-37 (1964), s. 58 nn. i pl. 52,1; 53,1.2.88 Por. S. Sailer, Iron Age Tombs at Nebo, Jordan, St Bibl Franc LA 16 (1965-1966), s. 289.84 Por. G. E. Wright, Philistine Coffins and Mercenaries, BA 22 (1959), s. 54-66.85 Por. G. E. Wright, op. cit., s. 63; T. Dothan, Philistine Civilisation in the Light of

Atchaeological Finds in Palestine and Egypt, El 5 (1958), s. 55-66.se Zob, F. Petrie, Beth Pelet I, s. 6 -9 i pl. X IX-XX. X X III-X X V ; E. Macdonald i in., Beth

Pelet II, London 1932, s. 31; T. Dothan, The Philistines, s. 221 nn.; J. C. Waldbaum, Phili­stine Tombs at Tell Fara and Their Agean Prototypes, AJA 70 (1966), s. 171-175.

87 Zob. M. Dothan, Excavation at Azor, 1960, IEJ 11 (1961), s. 171-175; Quelques tombs de /'âge du Fer Ancien à Azor, Bulletin de la Société d'Anthropologie 12 (serie XI), (1961), s. 79-82.

88 Zob. C. N. Johns, Excavations at Pilgrims Castle, ‘Atlit (1933): Cremated Burials of Phoenician Origin, QDAP 6 (1936), s. 121-152 oraz pl. XXXV-XXXIX.

89 Zob. L. Harding, Two Iron Age Tombs from Amman, QDAP 11 (1944), s. 67-74 oraz pl. XVII—XVIII ; tenże, The Tomb of Adoni Nur in Amman, APEF 6 (1953), s. 48-65.

90 Zob. L. Harding, An Iron Age Tomb at Sahab, QDAP 13 (1948), s. 92-102.91 Zob. L. Harding, An Iron Age Tomb at Meqabelein, QDAP 14 (1950), s. 44-48.92 Por. G. M. Landes, The M aterial Civilisation of the Ammonites, BA 14 (1963), s. 74-78.93 Por. G. L. Harding, PEFA 6 (1953), s. 27 -33 ; S. J. Isserlin, tamie, s. 34-41.94 Zob. F. V. Winnet, W. L. Reed, The Excavations at Dibon (Dhîbân) in Moab, AASOR

36-37 (1964), s. 22, 57-60.95 Zob. S. Sailer, op. cit., s. 165-298.98 Zob. C. N. Johns, Excavations at Atlit (1930-1931). The South-eastern Cemetery, QDAP

2 (1932), s. 41—104 oraz pl. X IV -XV II. Groby fenickie z okresu perskiego znaleziono także w Tel Megaddim w pobliżu Atlit. Zob. M. Broshi, Tel Megaddim , IEJ 17 (1967), s. 278.

87 J. H. Illife, A Tell Far'a Tomb Group Reconsidered. Silver Vessels of the Persian Period, QDAP 4 (1934), s. 182-186 i pl. LXXXIX-XCI.

98 Por. K. Watzinger, Denkmäler Palästinas, II, Leipziq 1935, s. 17.99 Zob. L. A. Sinclair, An Archaeological Study of Gibeah (Tell el-Ful), AASOR 34-35

(1960), s. 51 n.100 Por. W. F. Albright, Archeologia Palestyny, s. 187.101 Por. A. G. Barrois, op. cit., II, s. 300 nn.102 Por. F. M. Abel. Deux tombeaux à meule à Abou Ghoch, RB 34 (1925), s. 275—279.108 Zob. L. H. Vincent, A. M. Stève, Jérusalem de 1‘Ancien Testament, Il—III, Paris 1956,

s. 342 n.104 Por. N. Avigad, The Rock-carved Façades of the Jerusalem Necropolis, IEJ 1 (1950-

—1951), s. 96-106.105 Zob. L. H. Vincent, op. cit., s. 332 n.106 Zob. L. H. Vincent, op. cit., s. 335 n.107 Helena z Adiabene w r. 48 n.e. przeszła na judaizm i przeniosła się do Jerozolimy.

Sarkofag królowej z inskrypcjq w języku syryjskim i hebrajskim znajduje się w paryskim Luwrze. Por. A. Parrot, Le musée du Louvre et la Bible, Paris 1957, s. 139 n.

108 Zob. L. H. Vincent, op. cit., s. 346-362.109 Por. L. H. Vincent, op. cit., s. 365—367.310 Zob. J. J. Rotschild, The Tombs of Sanhedriya, PEGr 84 (1952), s. 23-38 i pl. VI—X II;

86 (1954), s. 16-22 oraz pl. I-V .111 Zob. N. Avigad, Jewish Rock-cut Tombs in Jerusalem and in the Judaean H ill Country,

El 8 (1967), s. 119-142; L. Y. Rahmani, A Jewish Tomb on Shahin Hill, Jerusalem, IEJ 8 (1958), s. 101-105; tenże, Jewish Tombs in the Romena Quarter of Jerusalem, El 8 (1967), s. ^186—192; H. E. Strutchbury, Excavations in the Kidron ValleyD PEQ 93 (1961), s. 101-113; S. Loffreda, II monolita di Siloe. Monumento incompiuto del periodo ellenistico-romano, St Bibl Franc LA, 16 (1965-1966), s. 85-126.

312 Zob. E. Oren, The Caves of the Palestinian Shephelah, Archaeology 18 (1965), s. 2 1§ - -224,

FORMY GRZEBANIA ZMARŁYCH 797

113 Por. W . F. Albright, Archeologia Palestyny, s. 191.114 Zob. G. i A. Horsfield, Sela-Petra, The Rock of Edom and Nabatene, QDAP 8 (1938),

s. 93—115; 9 (1941), s. 105—204 oraz pl. VI—XLIX. Por. także J. T. Milik, Notes d‘épigraphie et de topographie palestiniennes, RB 66 (1959), s. 555—559.

115 Por. G. i A. Horsfield, op. cit., QDAP 8 (1938), s. 97, 108-117.116 Zob. P. B. Bagatti, J. T. Milik, Gli scavi del „Dominus flevit“ I: La necropoli del periodo

romano, Jerusalem 1958; N. Avigad, A Depository oî Inscribed Ossuaries in the Kidron Valley, IEJ 12 (1962), s. 1 -12; tenże, Jewish Rock-cut Tombs in Jerusalem and in the Judaean Hill-Country, El 8 (1967), s. 119-142; S. Sailer, The Archaeological Setting of the Shrine of Bethphage, St Bibl Franc LA, 11 (1960-1961), s. 208-220; J. T. Milik, Trois tombeaux Juifs récemment découverts au Sud-Est de Jérusalem, StBibIFranc, LA 7 (1956-1957), s. 2 32 - -267.

117 Por. C. H. Kraeling, Christian Burial Urns? BA 9 (1946), s. 18.118 Por. D. Fishwick, The Talpioth Ossuaries Again, NTS 10 (1963), s. 49 nn.119 Por. P. E. Testa, II simbolismo dei giudeo-cristiani, Gerusalemme 1962, s. 230-360

i 426-513.m Por. C. H. Kraeling, op. cit., s. 20; D. Fishwick, op. cit., s. 51 n.121 Por. A. G. Barrois, op. cit., II, s. 308.122 Ibidem.123 Ibidem., s. 309.i2* Zob. M. Avi-Yonah, Lead Coffins from Palestine, QDAP 4 (1934), s. 87-99; 138-153.125 Por. N. Avigad, Expedition A - N ahal David, IEJ 12 (1962), s. 182.126 Zob. R. D. Vaux, Fouille au Khirbet Qumrân, RB 60 (1953), s. 95—103; tenże, Fouilles

de Khirbet Qumrân, RB 63 (1956), s. 569-571; tenże, Uarchéologie et les manuscrits de la Mer Morte, London 1961, s. 37 n.; S. H. Steckoll, Preliminary Report on the Qumran Ceme­tery, Revue de Qumran 6 (1968), s. 323—336; A. Parrot, Les Manuscrits de la Mer Morte. Le point de vue archéologique [w:] La Bible et l‘Orient. Travaux du premier Congrès d'Archéologie et d'Orientalisme biblique (Saint-Cloud 23—25 avril 1954), Paris 1954, s. 63 nn.;H. Bardtke, Die Handschriflen Funde am Toten Meer. Die Sekte von Qumran, Berlin 2 (1961), s. 37-47.

127 R. de Vaux, Fouilles de Khirbet Qumrân, RB 63 (1956), s. 571.128 W . Tyloch, Rękopisy z Qumran nad Morzem Martwym, W a r s z a w a 1963, s. 26.129 Por. K. M. Kenyon, Digging Up Jericho, s. 264.130 Por. S. H. Steckoll, op. cit., s. 331 n.

H. J. Franken

ZNACZENIE ARCHEOLOGII PALESTYNY DLA ROZ­WOJU. STUDIÓW NAD STARYM TESTAMENTEM*)

Poruszono już w niniejszym dziele zagadnienie identyfikacji zabytków sta­rożytnych ze świadectwami źródeł historycznych. U podstaw wszelkich poczy­nań tego rodzaju leży problem metodologiczny, którego w archeologii pale­styńskiej nie przedyskutowano jeszcze w pełni, a z literatury wynika, że spora ilość badaczy w ogóle nie zdaje sobie sprawy z jego istnienia. Każdy archeo­log zna praktyczne zagadnienia związane z identyfikacją, nasuwające się w czasie pracy na odpowiednim stanowisku. Postępuje się zazwyczaj w ten sposób, że jeszcze przed rozpoczęciem wykopalisk identyfikuje się stano­wisko, a w czasie wykopalisk i po ich zakończeniu pewne sytuacje archeo­logiczne (np. warstwy lub duże budowle) przypisuje się panowaniu takich czy innych królów izraelskich, a ślady zniszczeń dramatycznym wydarzeniom historycznym, np. najazdom obcych władców. Wydawało się, że system ten poprzez prześledzenie zniszczeń miast kananejskich umożliwi odtworzenie szczegółów inwazji plemion izraelskich pod koniec okresu późnego brązu l . Nie uwzględniono jednak „filozofii11 tej metody, a dla tematu „ Biblio i arche­ologia“ (o ile autor jest zorientowany) nigdy jej jeszcze nie opracowano systematycznie. We wstępie do przeglądu najważniejszych wykopalisk od­noszących się do Starego Testamentu 2 D. Wihton Thomas dajei krytyczny zarys wkładu wniesionego przez archeologię do studiów nad Starym Te­stamentem, lecz nie porusza skomplikowanych, podstawowych problemów metodycznych związanych z identyfikacją. Wynika z tego, że do rzadkości należy świadomość słabych punktów całego systemu — wysunięto wiele uwag krytycznych co do jego szczegółów, lecz nie zakwestionowano samego syste­mu. Oznacza to, że przy jego pomocy osiągnięto istotnie dużo wyników bar­dzo dobrych, lecz w momentach wątpliwych wszyscy badacze akceptują błęd­ne wnioski.

Posługując się dwoma przykładami postaramy się zilustrować konieczność zasadniczej krytyki. Konieczność ta istnieje w stosunku do każdej metody naukowej bez wyjątku, od teologii po matematykę, od biologii do fizyki.

* Przełożyli z angielskiego Danuta i Adam Pasiccy.

800 H. J. FRANKEN

Pierwszy przykład dotyczy tendencji dającej się zaobserwować zwłaszcza u ortodoksyjnych (tzw. fundamentalnych) grup protestanckich. Jest to skłon­ność do dowodzenia przy pomocy znalezisk archeologicznych, że „Biblia mówi prawdę". Ma to znaczyć, że archeologia wykazuje prawdziwość w ia­domości historycznych, których dostarcza Biblia. Spotkać się można z całym wachlarzem możliwości — od ludzi twierdzących, że archeologia udowodniła, iż Jerycho zostało zgładzone dokładnie tak, jak to opisano w księdze Jo- zuego, po takich, którzy w świadectwach archeologicznych znajdują dowód na to, że upadek Jerycha był dziełem Boga, chociaż wydarzenia nie musiały przebiegać dokładnie tak, jak opisuje to Biblia. Aby wyjaśnić nagłe znisz­czenie miasta, wysuwają oni np. hipotezę trzęsienia ziemi. Nasuwa się pierwsze pytanie: czy jakikolwiek poważny badacz Pisma Świętego, zaanga­żowany osobiście w posłannictwo Starego Testamentu i posługujący się tak nowoczesnymi narzędziami, jak krytyczna analiza tekstu nie tylko w celu wyeksponowania historii tekstu, lecz przeciwnie — by historii tekstu użyć do wykazania posłannictwa religijnego, byłby zainteresowany w rozwiąza­niu problemu, czy cud miał, lub nie miał miejsca? Czy nie zaciemniłoby to oczywistego posłannictwa opowieści o zburzeniu Jerycha, wykazującej, że cała ziemia palestyńska należy do Boga, a miasto musiało zostać złożone w ofierze (jako pierwsze miasto, podobnie jak pierworodny syn), by potwier­dzić teologiczną i czysto religijną koncepcję: Izrael nie ma własnego kraju i uznaje fakt nieposiadania; wie, że Ziemia Obiecana należy do Boga. D la­tego znajdujemy w tej opowieści i inny aspekt — Bóg doprowadza do ofiary własną mocą, przy pomocy procesji kapłanów. Nawiasem mówiąc, pogląd ten uznawany jest dzisiaj przez wielu pobożnych Żydów odżegnujących się od syjonizmu, ponieważ syjonizm chce objąć kraj w posiadanie, a nie może oprzeć swych zamiarów na żydowskiej tradycji religijnej. Tego rodzaju opo­zycję przeciw syjonizmowi spotyka się w kołach ortodoksyjnych zarówno w Izraelu, jak i poza jego granicami, co wyraźnie dowodzi, że takie fakty h i­storyczne, jak wojna, nie są przekonywującym argumentem w kwestiach reli­gijnych. Obrazuje to religijny aspekt Pisma Świętego, lecz jaki to ma zwią­zek z archeologią? Czy różnica między archeologią a powiedzmy biologią jest tak wielka, że biologia nie potrafi naukowo dowieść prawdy Boga obja­wionego w Chrystusie, natomiast potrafi to uczynić archeologia? Obie nauki znajdują się oczywiście na tym samym poziomie, obie zajmują się obserwa­cją dostępnego materiału i zarówno jedna, jak i druga mogą prowadzić do filozoficznego rozumienia spraw znajdujących swój najgłębszy wyraz w kategoriach wiary. Lecz badacz materiału biologicznego czy też archeolo­gicznego, stawiający sobie za cel wyłącznie analizę, łatwo może zapomnieć, że w obu wypadkach życie stworzyło materię w takim samym stopniu, w ja ­kim ta materia uczyniła życie możliwym. Archeolog, który bada odkryte przez siebie fakty jako zjawiska odizolowane i który zapomina, że jego materiał jest rezultatem życia i działalności ludzkiej (mówiąc inaczej — zapomina, że archeologia jest dziedziną antropologii, archeoantropologią), jest w sta­

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD STARYM TESTAMENTEM 801

nie przeprowadzić jakąkolwiek identyfikację z innymi faktami, np. z infor­macjami historycznymi. Będąc jednak stale świadom, że posiadany przez niego materiał jest wytworem człowieka, nie uczyni z archeologii narzędzia służącego z kolei do skonstruowania innego narzędzia. Badacz posługujący się archeologią w celu wykazania, że Biblia ma rację, fałszuje zarówno fak­ty archeologiczne, jak biblijne. Nie interesuje go naprawdę ani to, co archeo­logia mówi o ludzkości, ani to, czego świadkami byli autorzy biblijni. Bardzo wyraźnym przykładem takiej mentalności jest próba pogodzenia świadectw archeologicznych z historią biblijną w przypadku Haj, miasta zniszczonego ok. r. 2100 p.n.e. i leżącego w gruzach, aż odbudował je Izrael. Wygląda to inaczej w relacji biblijnej (Joz 8), gdzie Haj w chwili przybycia plemion izraelskich było zamieszkałym miastem. Jako „rozwiązanie" tego problemu podaje s ię 3, że autor biblijny pomylił Haj z Betel. Może się to wydawać rozwiązaniem, lecz w rzeczywistości pozbawia opowieść biblijną jej posłan­nictwa. „O fia ra11 złożona z Jerycha została z religijnego punktu widzenia skażona przez złodzieja Achana 4, a karą za ten świętokradczy czyn była porażka armii Izraelitów. Gdy przywrócono świętość ofiary, Haj zostało zdo­byte i na zawsze zamienione w ruiny jako część tej samej ofiary. Ani Jerycho, ani Haj nie powinny być odbudowane.

Jest to opowieść czysto religijna, a stwierdzenie, że poświadczają ją fakty archeologiczne w wypadku, gdy zamienimy jedno miasto na drugie, jest po prostu wypaczeniem biblijnej opowieści. Zarówno Haj, jak Jerycho były po­tężnymi ruinami i narrator bez wątpienia miał na myśli Haj, a nie zamiesz­kałe miasto, jakim było wówczas Betel. Ruiny te były dla Izraela świadectwem inicjującego aktu Boga w ofierze. W jaki sposób archeologia mogła popeł­nić taki błąd, by dla ocalenia świadectwa biblijnego dopuścić do zniekształ­cenia posłannictwa? Jest to rezultat wykorzystania archeologii do niewłaści­wych celów.

Jako drugi przykład rozpatrzmy sprawę miejsca kultowego w pobliżu Pe- try 5. Archeologowie poszukiwali właśnie miejsc kultu kananejskiego Baala tzw. „wyżyn" high ploces, wzmiankowanych w Starym Testamencie, i jedno z nich, odkryte w pobliżu Petry, ze względu na romantyczną historię z nim związaną określili imieniem Agnes Conway, żony archeologa Horsfielda. Wy­kopaliska prowadzono w r. 1935, lecz pełna publikacja rezultatów opraco­wana przez R. L. Clevelanda, ucznia Horsfielda, ukazała się dopiero w r. 1960. Wynika z tego sprawozdania zupełnie jasno, że tzw. „wyżyna" nie była niczym innym jak skałą, na której wznosiła się niegdyś narożna wieża systemu obronnego miasta Petra. Była ona wbudowana w solidny mur miej­ski i brak w pobliżu śladów, które mogłyby sugerować kultowy charakter tych pozostałości, niemniej jednak publikacja traktuje ruiny i wykopy pod ich fundamenty jako miejsce kultowe. Autor sprawozdania tak był przejęty koncepcjami swego mistrza, że nie odkrył jego błędu, mimo że zarówno plany, jak i opisy wykazują nadzwyczaj jasno, iż mamy tu do czynienia z pro­zaicznym fragmentem murów obronnych. Ujmując rzecz w perspektywie antro-

51 — Archeologia Palestyny cz. I!

602 H. J. FRANKEN

pologicznej - zamiast procesji religijnej spotykamy tu uzbrojonych żoł­nierzy.

Nasuwa się pytanie, co czynić ze świadectwami archeologicznymi sprzecz­nymi ze świadectwami biblijnymi. Jest to znowu problem metodologiczny. W tym przypadku zauważyliśmy już, że archeologia zajmuje się przede wszyst­kim działalnością ludzką, bardziej interesując się spokojnym życiem co­dziennym niż dramatycznymi wydarzeniami. Rzeczywiście, ruiny są zawsze rezultatem dramatycznych wydarzeń — wojen, trzęsień ziemi, pożarów, lecz potraktowanie dramatu jako najważniejszego momentu, a nie końca natu­ralnej sytuacji jest nieporozumieniem. Historia czyjegoś życia jest przecież ważniejsza niż katastrofa samochodowa, która spowodowała śmierć. W ar­cheologii palestyńskiej zbyt często akcentuje się dramat historyczny, pod­czas gdy ważniejsze jest, by w wypadku odkrycia niespodziewanej sytuacji badacz zdawał sobie sprawę z charakteru Biblii jako dokumentu religijnego. Nie starając się za wszelką cenę uzgodnić wyników prac archeologicznych z przekazami Biblii. Nie jest ważne, czy naszej interpretacji Biblii za­przeczają badania księżyca, krytyka literacka czy archeologia; fakty odkry­wane przez naukę nowoczesną mogą nam tylko pomóc w ponownym rozpa­trzeniu naszej interpretacji Biblii, a także w podjęciu nowych poszukiwań prawdziwego znaczenia tekstów Biblijnych. Nowe osiągnięcia nauki są bar­dzo użytecznymi czynnikami umożliwiającymi zbliżenie się do prawdy. Brak jednak odpowiedniego podejścia filozoficznego do archeologii powoduje wypaczenie procesu myślowego i może się pewnego dnia skończyć wnio­skiem: „archeologia wykazuje, że Biblia nie mówi prawdy".

Przedstawione tu aspekty tak ważnych dla badań nad Starym Testamen­ten odkryć archeologicznych w Palestynie wymagają pewnego zastrzeżenia. Można dokonać ich opisu tylko przy użyciu ogólnych określeń, gdyż inaczej należałoby podać szczegółowe opisy ruin i pozostałych znalezisk, co zaję­łoby zbyt wiele miejsca. W zasadzie wszystkie większe wykopaliska zostały opublikowane w oddzielnych książkach lub w artykułach w licznych czaso­pismach specjalistycznych. Podajemy tu tylko ogólną charakterystykę wybra­nych stanowisk z epoki żelaza oraz przyczynki do lepszego zrozumienia Sta­rego Testamentu. Nie uwzględniono „epoki Patriarchów". Oznaczałoby to, że przegląd ten powinien obejmować okres przejściowy między wczesnym i środkowym brązem (okres „amorycki"), a według terminologii innych ba­daczy okres środkowego brązu. Te dwa okresy kulturowe są niezwykle ważne dla zrozumienia składu ludnościowego Palestyny w czasach późnego brązu, a ponadto mogą wykazać istnienie w tym kraju różnych grup w okresie przy­bywania plemion izraelskich. Należy także wyjaśnić, że z najmniejszą nawet dozą pewności nie można przypisać biblijnego okresu patriarchalnego b li­żej określonemu stuleciu. Tego problemu nie mogą rozwiązać wykopaliska lecz jedynie badanie dokumentów pisanych. Ujawniona dzięki wykopaliskom sytuącja w Palestynie w okresie późnego brązu jest cenną pomocą w zro­zumieniu podboju dokonanego przez plemiona izraelskie, ale i w tym wy­

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD STARYM TESTAMENTEM 803

padku świadectwa archeologiczne nie pozwalają ustalić dokładnej daty tych wydarzeń. Studiując opinie różnych archeologów można stwierdzić, że decydująca jest nie tylko sama archeologia, lecz również szkoła egzegezy, do której dany archeolog należy6. Jeśli chodzi o opracowania wcześniejsze, widać to wyraźnie w szczegółowej pracy Rowieya 7. Z nowszych przykładów pouczająca jest polemika dwóch archeologów izraelskich — Y. Aharoniego i Y. Yadina. Pierwszy z nich broni teorii powolnej penetracji, drugi opowia­da się za teorią gwałtownego ataku. Obaj uczeni opierają swe przypuszcze­nia na wynikach własnych badań i wykopalisk. Data pozostaje jednak nadal kwestią sporną8. Ilustruje to wyraźnie naszą tezę o identyfikacji wydarzeń historycznych ze świadectwami archeologicznymi. Tak długo, jak same świa­dectwa archeologiczne nie dostarczą nam wystarczająco jasnych informacji dotyczących nowych mieszkańców tego kraju, tzn. ludzi nie wywodzących się z ludności zamieszkującej kraj w okresie późnego, brązu, nie będziemy w stanie określić dat wydarzeń związanych z tym podbojem. Według tradycji żydowskiej (Joz 1—6) pierwszym zniszczonym wtedy miastem było Jerycho, natomiast badania wykopałiskowe nie wykazały istnienia w epoce brązu jakiegokolwiek ważniejszego miasta. Jerycho zajmuje ważne miejsce w hi­storii palestyńskiej cywilizacji od neolitu po koniec okresu środkowego brą­zu, wydaje się jednak, że nigdy nie rzuci ono więcej światła na historię b ib lijn ą9. Zakładając, że najazd miał miejsce w XIII w. p.n.e., jak często przyjmują archeologowie i badacze Starego Testamentu, za przykład typo­wego miasta obrazującego warunki życia wczesnych osadników izraelskich w Palestynie uważa się Betel 10. Inne stanowiska to Tel Bet Mirsim 11 oraz Chacor12, oba wykazujące tylko bardzo ubogi typ osadnictwa. Potraktowano to jako oznakę faktu, że nowymi mieszkańcami tych miast byli Izraelici.

Pozostaje jeszcze jeden nie rozwiązany problem. Ludzie wiodący życie koczownicze mogli posiadać armie wystarczająco silne do zdobywania miast lecz żeby w nich zamieszkać musieli zmienić nie tylko tryb życia, ale także gospodarkę i sposób produkcji pożywienia. Niewątpliwie był to proces bar­dzo długi i skomplikowany, który mógł trwać przez pokolenia. Wykopaliska w Te! DeiYAlla wykazały, że ceramikę przypisywaną wczesnej epoce żelaza, w przeciwieństwie do ceramiki z końca okresu kananejskiego (późnego brą­zu) należy rozpatrzyć ponownie13, gdyż do tej pory nie posiadamy stałych punktów do wyznaczenia początków ceramiki wczesnej epoki żelaza. W ie­my o niej tylko, że występowała równolegle z ceramiką późnego brązu, a to oznacza, że jest zupełnie możliwe, iż plemiona izraelskie, lub niektóre z nich, pojawiły się w Palestynie wcześniej, niż się na ogół przypuszcza. Wskazują na to badania powierzchniowe przeprowadzone przez Aharoniego 14. Re­zultaty wykopalisk w Deir'A lla są następujące: w okresie późnego brązu istniało tam bardzo duże sanktuarium, w którym znaleziono ceramikę zbli­żoną do ceramiki palestyńskiej z okresu późnego brązu, stwierdzono także istnienie odrębnego pisma 15. W XIII w. p.n.e. sanktuarium zostało zniszczo­ne przez ogień, a w okresie następnym pojawia się inny typ ceramiki, spo­

804 H. J. FRANKEN

krewnionej, lecz nie identycznej z palestyńską ceramiką końca XIII w. San­ktuarium uległo ponownemu zniszczeniu tuż po r. 1200 p.n.e. na skutek trzę­sienia ziemi i prawdopodobnie zostało odbudowane, lecz już na mniejszą skalę i przez inny lud. Widzimy w akcji ludzi znających obróbkę metalu, posiadających inne tradycje wytwarzania ceramiki niż poprzednia grupa. Po ok. 50 latach ma miejsce następne trzęsienie ziemi, a wkrótce potem przy­bywa inne plemię o nieco odmiennym typie ceramiki. Widzimy więc, że w krótkim okresie, nie obejmującym nawet stulecia, przybyły na to miejsce cztery różne grupy koczowników, niosące z sobą odmienne tradycje wyko­nywania naczyń. Izraelska tradycja ceramiczna nie jest pokrewna ceramice pierwszej grupy, lecz dopiero ceramice trzech następnych grup. W XIII i XII w. p.n.e. spotykamy więc plemiona nie pochodzące z Palestyny, wędru­jące przez dolinę Jordanu. Dowodzi to, że takie przemieszczenia ze wscho­du mogły mieć miejsce również wcześniej. Oprócz tak ważnych dla rekon­strukcji podboju Palestyny wyników badań okazało się również, że Deir'A lla było miejscem świętym aż do czasów perskich. Sanktuarium istniało od XVI w. p.n.e. do IV w. p.n.e. i nie było związane z miastem. Kapłani stworzyli własne pismo (jeszcze nie odczytane), którym pokrywano gliniane tabliczki, a potem posługiwali się pismem aramejskim. Fragmenty dużej inskrypcji na ścianie odkryto w r. 1967. Dla badań nad Starym Testamentem odkrycia w Deir'A lla posiadają duże znaczenie, gdyż rzucają nowe światło na życie plemion zamieszkujących Transjordanię i wykazują, że posiadały one własne sanktuarium, nie wspomniane w Starym Testamencie.

Wykopaliska udzieliły tylko nielicznych danych o okresie Sędziów w Izrae­lu, dostarczyły natomiast wielu informacji o Filistynach 16. Uzyskano je nie tyle na podstawie wykopalisk jakiegoś miasta filistyńskiego, ile przy pomocy znalezisk ceramiki i grobów powiązanych z egipskimi świadectwami histo­rycznymi 17. Nie rozwiązano jeszcze wielu problemów np. pochodzenia Fili­stynów i dróg ich wędrówek, lecz na podstawie materiału archeologicznego zilustrować można wpływ Filistynów na plemiona izraelskie18.

Tel el-Ful identyfikowano z Gibea króla Saula 19, utożsamienie to nie jest jednak pewne. Odkryto jeden narożnik dużego umocnionego budynku, któ­rego datę ustalono przy pomocy ceramiki na okres poprzedzający nieco pa­nowanie Dawida. Mogło to być obwarowane obejście wiejskie, w którym król Saul, z powodzeniem zachowując chłopski tryb życia, mógł rezydować w cza­sie swego panowania. Istnienie tej ufortyfikowanej budowli (nie znaleziono dotychczas jej bliższych odpowiedników) odzwierciedla groźbę filistyńskiej okupacji.

Dla okresu panowania króla Dawida posiadamy obecnie nieco informacjio dokładnym położeniu i wielkości Jerozolimy20. Ostatnie wykopaliska wy­kazały, że południowo-wschodni występ skalny, (tzw. „kopuła skalna"), wy­sunięty poza teren obecnej świątyni muzułmańskiej uważany za miejsce, w którym znajdowała się świątynia Salomona, byt w rzeczywistości terenem miasta Jebuzytów, zdobytego przez Dawida. Nieoczekiwanie wykopaliska wy­

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD STARYM TESTAMENTEM 8 0 5

kazały też, że jebuzycki mur obronny pochodzący z środkowego okresu brązu nie przebiegał po krawędzi wzgórza, lecz o wiele niżej, wzdłuż zboczy. M ia­sto było więc większe i obejmowało owe strome zbocza. Ze względu na obecną sytuację w tej części miasta, spowodowaną wcześniejszą działal­nością budowlaną i zniszczeniami, nie zidentyfikowano żadnego budynku pochodzącego z czasów Dawida. Celem ostatnich wykopalisk, podobnie zresztą jak wcześniejszych, było odsłonięcie takich obiektów jak bramy, mury, millo, a w szczególności starożytnych urządzeń wodnych, np. kanałów, tuneli i szybów. W wielu wypadkach możliwe jest rzeczywiście zidentyfikowanie takich obiektów ze świadectwami biblijnymi, gdyż posiadamy dużo informa­cji historycznych o mieście i stopniowo można rozwiązywać problemy lokal­nej topografii. Nie znaleziono grobów judzkich królów i pod tym względem Palestyna jest uboższa niż inne kraje. Jeśli pomyśleć o potężnych grobach władców egipskich i ogromnych pałacach Mezopotamii, uprzytomnimy sobie jasno, że zarówno w Jerozolimie, jak i w Samarii nie posiadamy niczego, co dałoby się z nimi porównać.

W stosunku do następnego okresu — panowania króla Salomona i jego bezpośrednich następców — istnieją już lepsze źródła archeologiczne, Me- giddo zostało odbudowane przez Salomona. Chociaż przez długi czas nie­którzy archeologowie uważali, że Megiddo Salomona zostało w dużej części odsłonięte (łącznie ze stajniami), ze świadectw z Samarii wynika jasno, że znaleziono tylko bramę z czasów Salomona, stajnie natomiast pochodzą z okresu późniejszego21. Brama posiada bliskie odpowiedniki w Chacor i Gezer, które wraz z Megiddo są trzema stanowiskami wzmiankowanymi w Starym Testamencie jako miejscowości ufortyfikowane przez Salomona. Po świątyni Salomona nie zachowały się w Jerozolimie żadne ślady, a wszyst­kie rekonstrukcje opierają się tylko na przekazach literackich. Ogólnie jed­nak rzecz biorąc, archeologia wykazuje, że od czasów Salomona kultura kra­ju posiada własne cechy charakterystyczne, możemy mówić, że od tego okresu istnieje w Palestynie prawdziwa kultura izraelska. Nie ma już śladów większych wpływów obcych, np. filistyńskich. Obce wpływy ograniczają się do miejsc administracji publicznej. Król i jego urzędnicy, a także królewska świątynia w Jerozolimie mogą sobie pozwolić na import luksusowych wy­robów oraz na sprowadzanie zagranicznych architektów i murarzy w celu wznoszenia budowli o przeznaczeniu publicznym. Materiał archeologiczny dowodzi jasno, że Palestyna posiadała wreszcie centralną władzę o charak­terze feudalnym, której organy nie uświadomiły sobie jednak nigdy, że sku­pienie bogactw w kilku ośrodkach z konieczności wyczerpywało kraj. Dwa stanowiska ukazały ten właśnie aspekt społeczny.

Tel el-Fara (północne) 22 było miejscowością w pobliżu Sychem, gdzie Omri rozpoczął budowę swej nowej stolicy dla północnego królestwa Izraela. W warstwie III stwierdzono, że domy rozplanowano w sposób odzwiercie­dlający równouprawnienie członków plemienia, które istniało jeszcze za pa­nowania Dawida i Salomona. Po zniszczeniu warstwy III usiłowano miasto

806 H. J. FRANKEN

odbudować, lecz projekt ten wkrótce porzucono. Stało się tak prawdopo­dobnie z powodu decyzji króla Omriego, który postanowił osiedlić się osta­tecznie w Samarii, a nie w Tirsie. Warstwa II, datowana na VIII w. p.n.e., jest odbiciem odmiennej sytuacji ekonomicznej. W tym czasie miasto po­siada dwie dzielnice — biedną i bogatą, oddzielone od siebie kamiennym murem. W porównaniu z warstwą III obrazuje to wyraźnie, jakim przeobra­żeniom uległo społeczeństwo.

Samaria 23 dostarczyła wielu informacji o królestwie północnym za pano­wania domu Omriego. Pałac, często przebudowywany i odnawiany, był w równym stopniu fortecą — posiadał mur kazamatowy i bramę. Pozycja izra­elskich królów-uzurpatorów była odmienna niż pozycja domu Dawida w Ju­dzie. Odkryte fragmenty murów świadczą o tym, że ponownie wprowadzono architekturę fenicką; znaleziono również fragmenty wyrobów z kości słonio­wej, które także wskazują na fenickie ośrodki rzemiosła artystycznego24. Aż do czasu zniszczenia przez Asyryjczyków Samaria była bogatym miastem handlowym, zamieszkiwanym przez wielu obcokrajowców. W czasie wykopa­lisk odsłonięto tylko zarysy miasta. Niewiele informacji uzyskano też z gro­bów tego okresu, nieźle natomiast poznano dzielnicę królewską, pomimo bardzo poważnych zniszczeń i licznych zmian.

Wydaje się, że w Tel Ramat Rachel znajdował się inny pałac, utożsamia­ny przez Y. Aharoniego, na podstawie dość wątłych argumentów, z biblijnym Bet ha-Kerem. Mógł to być pałac zbudowany na krótko przed najazdem ba­bilońskim przez króla Judy, Jehojakima. Odsłonięto częściowo zarysy pałacu wskazujące, że również i to miejsce było ufortyfikowane. Stwierdzono, że pałac ten znajdował się przypuszczalnie wśród królewskich winnic. Bardzo istotne dla studiów biblijnych są także znalezione odciski pieczęci.

W el-Dżib, identyfikowanym z Gibeon 25, odkryto ślady mocno rozwinię­tego handlu winem. Był to jeden z ośrodków uprawy winorośli dla dworu i świątyni w Jerozolimie. Niestety, obserwacje terenowe i interpretacja zna­lezisk nie osiągnęły najwyższego poziomu. Z publikacji należy np. wniosko­wać, że tunel wodny jest dużo wcześniejszy niż zbiornik odkryty wewnątrz murów — a nie późniejszy, jak sugeruje prowadzący wykopaliska 26. Także tutaj odkryto mnóstwo odcisków pieczęci i inskrypcji na uchwytach dzbanów, niezwykle ważnych w studiach biblijnych.

Lachisz27 stało się sławne dzięki ostrakonom znalezionym w wartowni datowanej na okres inwazji babilońskiej. Odsłonięto tylko niewielką część miasta, uzyskano jednak jasny obraz umocnień z epoki żelaza. Relief po­chodzący z pałacu królewskiego w Niniwie przedstawia mury tego miasta w czasie asyryjskiego oblężenia, dając dramatyczne świadectwo wojny z Ju~ dą. W Lachisz znaleziono także liczne odciski pieczęci. W większym jednak stopniu niż samo miasto do pogłębienia naszej wiedzy o epoce żelaza przy­czyniło się przebadanie grobów.

Wykopaliska w Tel Bet Mirsim są szczególnie ważne ze względu na grun­towne^ studia nad ceramiką28. Dają one również dobre pojęcie o planie

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD STARYM TESTAMENTEM 8 0 7

miasta, którego cecha charakterystyczna jest okrężna droga biegnąca wzdłuż murów. Tel Bet Mirsim było miastem przemysłowym, w którym farbowano wełnę. Posiadało dwie bramy, a teren zabudowy sięgał wyraźnie poza mury.

Dla całego okresu obu Królestw wielu informacji o kulturze izraelskiej dostarczyły większe wykopaliska w Chacor29, M egiddo30, Tel en-Nasbe31. Konkretne przykłady identyfikacji niektórych budowli z informacjami tekstów biblijnych sq rzadkie. Dla lepszego zrozumienia przekazów biblijnych naj­ważniejsze sq znaleziska tekstów pisanych na skorupach naczyń (ostrakony z Tel Arad, Lachisz, Samarii), na uchwytach dzbanów (z el-Dżib, Ramat Ra­chel) i na pieczęciach (z wielu stanowisk). Ponadto istotne są wiadomości pozwalające zrozumieć warunki, w których żyli ludzie opisywani w Biblii, wiadomości ułatwiające rekonstrukcję ich miast, wsi, przemysłu, warunków gospodarczych, umożliwiające odtworzenie ich wysiłków w walce o byt w surowym klimacie, poszukiwanie zasobów wody, ich walkę o niepodległość i ciężkie położenie po zniszczeniach dokonanych przez obce mocarstwa. Są to informacje, które w szerokim znaczeniu rozjaśniają tekst Starego Testa­mentu.

Niektóre mniejsze stanowiska rzucają światło na specyficzne problemy egzegezy lub powiększają naszą wiedzę historyczną. Wykopaliska w Tel Afula 32 dostarczyły pewnych informacji o początkach osadnictwa izraelskie­go w Palestynie (ok. XII w. p.n.e.). Od dłuższego czasu cytuje się Betel jako źródło informacji tego samego typu 33, lecz nie opublikowano jeszcze wy­ników badań. Wykopaliska w Araba informują o wydobywaniu miedzi w po­czątkowym okresie Królestwa 34. W En-Gedi35 prowadzono badania osady zasiedlonej przez kolonistów po najeździe asyryjskim. Najwidoczniej dolina Jordanu była uważana za pustynię i dopiero od Asyryjczyków przejęli Izrae­lici umiejętność nawodnienia jej i zmienienia w zamieszkałą krainę.

Na początku niniejszego rozdziału wykazaliśmy, że próby identyfikacji często zawodzą, gdyż nie podchodzimy do nich systematycznie. Dotyczy to dwóch aspektów: nazwy (miejsce) i daty (czas) stanowiska archeologicznego oraz tych samych elementów tekstu biblijnego. Jeśli jednak ujmować archeo­logię w perspektywie antropologicznej, może ona w większym stopniu przy­czynić się do zrozumienia Starego Testamentu.

PRZYPISY1 Por. np. G. E. Wright, Biblical Archaeology, Philadelphia 1957 oraz W. F. Albright, The

Israelite Conquest of Canaan, BASOR 74 (1939), s. 11—23.2 D. Winton Thomas (ed.), Archaeology and Old Testament Study, Oxford 1967.3 G. E. Wright, op. cit., s. 80.4 Przywłaszczył on sobie piękny płaszcz z Sinearu, 200 syklów srebra i pręt złoty wagi

50 syklów. Por. Joz 7,21—25.5 R. L. Cleveland, The Excavation of Conway High Place (Petra), AASOR 25 (1960).* H. J. Franken, Tell es-Sultan and Old Testam&nt Jericho, VT 15 (1965), s. 189 n.

8 0 8 H. J. FRANKEN

7 H. H. Rowley, From Joseph to Joshua, London 1952. s AOTS, s. 259.9 K. M. Kenyon, Digging Up Jericho, London 1957, rozdz. 11.10 W. F. Albright, AP, s. 119.11 W. F. Albrfght, W. F. Kelso, The Excavation of Tell Beit Mirsim, III. The Iron Age, AASOR

21—22 (1941 —1943).12 Y. Yadin, Excavations at Hazor, 1956, IEJ 7 (1957), s. 118 n.1S H. J. Franken, Excavation at Tell D eir'A lla , I, Leiden 1969, s. 247.14 Y. Aharoni, Problems of the Israelite Conquest in the Light of Archaeological Disco­

veries, Antiquity and Survival 2 (1957), s. 131 n.15 H. J. Franken, Clay Tablets from Deir'Alla, Jordan, VT 14 (1964), s. 377 nn.16 T. Dothan, Archaeological Reflections on the Philistine Problem, Antiquity and Survival

2 (1957), s. 151 nn.17 Reliefy ze swiqtyni Ramzesa III w Medinet Habu.18 K. M. Kenyon, AHL, rozdz. 9.10 L. A. Sinclair, An Archaeological Study of Gibeah (Tell el-Fûl), AASOR 34 (1960).20 K. M. Kenyon, Roczne sprawozdania z wykopalisk publikowane w PEQ, 1961—1968 ;

J. Simons, Jerusalem in the Old Testament, Leiden 1952.21 K. M. Kenyon [w:]. J. W. Crowfoot, The Objects from Samaria, London 1957, s. 200.22 Sprawozdania R. de Vaux w RB, 54—64, por. PEQ 1956.23 J. W. Crowfoot Ii. in., Samaria-Sebaste. / The Buildings, 1942. II Early Ivories from

Samaria, 1938. Ill The Objects, 1957.24 J. W. Crowfoot, Samaria II.25 J. B. Pritchard, Hebrew Inscriptions and Stamps from Gibon, Philadelphia 1959.26 H. J. Franken, Primer..., s. 114.27 Bibliografia ostrakonow z lat 1938—1950, [w:] Lachish III, the Iron Age.28 Por. przypis 11.29 Y. Yadin i in., Hazor I, Jerusalem 1958, Hazor II, 1960, Hazor III—IV, 1964.30 Patrz cz. I, 3 c, przypis 8.31 C. C. McCown li in., Tell en-Nasbeh, I, Berkeley 1947; J. C. Wampler, Tell en-Nasbeh,

II, Berkeley 1947.32 M. Dothan, The Excavations at'Afula, Atiqot 1 (1955).33 Por. przypis 3.34 B. Rothenberg i in., Excavations at Timna, Bulletin Haarez Museum Tel Aviv, 1965.35 B. Mazar i in., En-Gedi, Atiqot 5 (1966).

Ludwik Stefaniak

ZNACZENIE BADAŃ ARCHEOLOGICZNYCH NA BLISKIM WSCHODZIE DLA ROZWOJU STUDIÓW

NAD NOWYM TESTAMENTEM

I. Uwagi ogólne

Rozważając wyniki prac archeologicznych w odniesieniu do Nowego Te­stamentu uwzględnić należy następujące momenty o charakterze geogra- ficzno-historycznym, które nie są bez znaczenia dla omawianego zagadnie­nia: 1. Specyficzne położenie geograficzne Palestyny, która stanowi ważny szlak handlowy i cywilizacyjny pomiędzy Azją i Afryką, a więc między róż­nymi kontynentami i obszarami kulturowymi; 2. Palestyna jest nadto kolebką narodzin judaizmu, chrześcijaństwa i ośrodkiem promieniowania religii isla­mu; 3. Wreszcie nader ważny fakt, że bogata spuścizna Izraela, jako jeden z odłamów powstały na skutek dopływu elementów wywodzących się z naj­ważniejszych kultur Starożytnego Wschodu, bardzo wcześnie pochłonięta została przez kulturę europejską. Wszystkie te czynniki razem wzięte stwo­rzyły asumpt dla szczególniejszego zainteresowania się Palestyną uczonych różnych specjalności.

I chociaż względy religijne, polityczne i kulturalno-handlowe nieprzerwa­nie potęgowały zainteresowanie umysłów ludzkich Palestyną, to jednak do­piero z chwilą utworzenia w 1865 r. Palestine Exploration Fund i dzięki wiel­kim osiągnięciom metodologicznym archeologów tej miary, co F. Petrie,C. S. Fishér, W. F. Albright, H. Vincent i wielu innych, jak również dzięki niezwykłemu rozwojowi geochronologii, a szczególnie datowania przy po­mocy izotopu węgla C—14 jesteśmy w stanie dopiero dziś dać prawdziwą syntezę rozwoju cywilizacji Bliskiego i Środkowego Wschodu oraz naszki­cować rozwój prawie wszystkich form kultury materialnej, organizacji spo­łeczno-politycznej oraz wierzeń i praktyk religijnych, co jeszcze ćwierć wieku temu było rzeczą niemożliwą 1.

Niemniej pragnę zwrócić uwagę na następujący znamienny fakt: Chociaż notuje się dzisiaj na terenie Palestyny, zwłaszcza od chwili odkrycia słyn­nych manuskryptów ąumrańskich, znaczne ożywienie prac badawczych, ogromnym nakładem ludzkich sił i kosztów ekonomicznych, to jednak wielu

810 LUDWIK STEFANIAK

ludzi, nie obeznanych z bogatymi osiągnięciami archeologii zastanawia się, czy prace te posiadają swój sens i czy sq opłacalne, gdyż Biblia i tak po­zostanie księgą natchnioną, niezależnie od rezultatów prac wykopaliskowych. Inni znów, doceniając wagę prac eksploracyjnych, twierdzą, że prace takie są niezbędne, gdyż one mają rzekomo najlepiej udowadniać, iż „Biblia ma rację" 2. Tendencje takie dają się zaobserwować zwłaszcza u ortodoksyjnych grup protestanckich i katolickich, które odznaczają się skłonnością do do­wodzenia przy pomocy znalezisk archeologicznych prawdziwości wiadomości historycznych, których dostarcza Biblia. Tymczasem pamiętać należy, że u podstaw identyfikacji zabytków starożytnych ze świadectwami źródeł hi­storycznych, do których należy i Biblia, leży przede wszystkim problem me­todologiczny polegający na ukazaniu związku między Biblią a archeologią, problem, który w archeologii palestyńskiej jest często pomijany lub trakto­wany zbyt pobieżnie. Stąd też stanowiska dwu wyżej przedstawionych ugru­powań są nie do przyjęcia, gdyż ani jedno, ani drugie nie ujmuje istoty problematyki archeologicznej. Przedmiotem badań archeologii jest bowiem nie Biblia, ale zabytki kultury materialnej i sztuki, pozostawione przez ludzi dawno minionych wieków w ruinach miast, grobach i inskrypcjach. Jest nad­to rzeczą oczywistą, że znaleziska archeologiczne nie są w stanie dowieść autentyczności wszystkiego, co zawiera Biblia, gdyż szereg prawd Biblii prze­kracza ramy metod naukowych archeologii. Niemniej nie ma i nie może być dzisiaj mowy o studiach biblijnych, które nie uwzględniałyby material­nych pomników kultury i cywilizacji palestyńskiej. Szybki i konstruktywny rozwój nauk biblijnych w czasach nam współczesnych coraz bardziej doce­nia dota archeologica w badaniach nad historią Izraela i ludów krajów są­siadujących, które często pośrednio obrazują lub uzupełniają tło histo­ryczne Starego czy Nowego Testamentu; dostarczają niejednokrotnie cen­nego materiału porównawczego pozabiblijnego, pomagają w tłumaczeniu i interpretacji szeregu trudno zrozumiałych tekstów Biblii, a często przy­czyniają się bezpośrednio do skorygowania szeregu opinii naukowych przeszłości, niejednokrotnie kwestionujących wiarygodność opisów Biblii. Tym niemniej w badaniach archeologicznych należy się wystrzegać „zelotów po­bożności", którzy prace eksploracyjne pragnęliby prowadzić z Biblią w ręku, gdyż zjawisko takie pozostawałoby w sprzeczności z metodami wypracowa­nymi przez współczesną archeologię i nie przynosiłoby żadnych korzyści rze­telnym studiom biblijnym.

Omawiając zagadnienie znaczenia badań archeologicznych na Bliskim Wschodzie dla rozwoju studiów nad Nowym Testamentem, natrafiamy na dodatkowe trudności natury obiektywnej, a mianowicie: O ile Stary Testa­ment pod względem chronologicznym obejmuje okres prawie półtora tysiąca lat, a księgi historyczne Starego Testamentu tematycznie odnoszą się do całego narodu, o tyle wydarzenia czasów Nowego Testamentu nie obejmują nawet jednego wieku i dotyczą tylko określonych osób oraz niewielkich grup społecznych. Po wtóre okres grecko-rzymski w historii krajów basenu Morza

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD NO W YM TESTAMENTEM 811

Śródziemnego jest bez porównania lepiej udokumentowany aniżeli poprze­dzający go okres historii orientalnej przed podjęciem współczesnych prac eksploracyjnych. Wreszcie w wyniku prac wykopaliskowych na terenie Pale­styny, w przeciwieństwie np. do Egiptu, materiał inskrypcyjny przeważa nad zabytkami kultury materialnej3.

Mimo powyższych niezbędnych zastrzeżeń dotychczasowe prace wykopa­liskowe na terenie Starożytnego Wschodu dostarczyły niecodziennego mate­riału archeologicznego, zwłaszcza inskrypcyjnego, który Nowy Testament ukazuje jako księgę najbardziej udokumentowaną w tradycji rękopiśmiennej okresu grecko-rzymskiego.

II. Qumran a Nowy TestamentDla interesującego nas zagadnienia niezwykłego materiału archeologicz­

nego w okresie najpierw hellenizacji, a potem romanizacji Palestyny dostar­czyli Esseńczycy — jedna z ówczesnych sekt żydowskich, która w obronie praw ortodoksyjnego judaizmu schroniła się na Pustyni Judzkiej, tworząc pod wodzą jej historycznego założyciela, zwanego ,,Nauczycielem Sprawiedliwo­ści", gminę religijną w okolicy dziś powszechnie znanej jako Wadi Qumran.

Prace wykopaliskowe dokonane na tym terenie w latach 1949—1956 r. od­słoniły ruiny monasterii społeczności ąumrańskiej oraz bezcenne skarby zna­lezione w okolicznych grotach skalnych, w postaci nieocenionych zwojów z tekstami biblijnymi i pozabiblijnymi oraz w postaci monet w liczbie ok. 750 sztuk, a także innych znalezisk kultury materialnej. Stąd — nie bez pod­staw — odkrycia te zaliczono do najbardziej sensacyjnych odkryć archeolo­gicznych XX stulecia, zaś ze względu na obfitość znalezionych materiałów stworzyły one nową gałąź wiedzy, zwaną ąumranologią. Spośród opubliko­wanych ąumrańskich manuskryptów biblijnych i pozabiblijnych, dla których jako datę ich powstania powszechnie ustalono przy pomocy izotopu węgla C-14 lata 175 p.n.e. do 225 n.e.f szczególną wymowę dla omawianego zagad­nienia posiadają zwoje z tekstem księgi Izajasza proroka (1 Qls a, 1 Qls b, 4 Qplsb). Nie bez podstaw nazwano proroka Izajasza „Ewangelistą Starego Testamentu", a księgę proroka Izajasza określano jako owianą duchem Ewangelii. Nazwy te są całkiem usprawiedliwione przepowiedniami mesjań­skimi dotyczącymi Mesjasza Zbawcy. Niemal w całym Nowym Testamencie spotykamy nawiązania właśnie do księgi proroka Izajasza. Spośród 249 cy­tatów Starego Testamentu w Nowym aż 64 odwołuje się do księgi tego Ewangelisty starotestamentalnego.

Popularność Izajasza w świetle dokumentów ąumrańskich rzuca ciekawe światło na początek publicznej działalności Rabbiego z Nazaretu. Wydarze­nia te opisuje pierwszy historyk chrystianizmu, Łukasz Ewangelista „Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Iza­jasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane;

8 1 2 LUDWIK STEFANIAK

Duch Pański spoczywa na mnie, ponieważ mnie namaścił i posłał mnie, abym ubogim niósł dobra nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnych, abym obwoływał rok łaski od Pana.

Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich «Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli»" Łk 4,16-21). Stwierdzenie Chrystusa pozwala nam odczuć bezpośrednio historyczną świeżość opisu, który na skutek naszego „obycia się" z tekstem sakralnym często staje się hieratyczny i jakby nierealny. Jeśli wolno posłużyć się zwrotem często używanym w biblistyce XX stulecia, to ma­my tu typowy przykład, jak źródła historyczne do życia Jezusa Chrystusa mają swój „Sitz im Leben", tzn. jak dalece tkwią w swojej epoce.

Dzięki tekstom ąumrańskim można urobić sobie właściwy sąd o duchowej' atmosferze judaizmu, w której kształtowała się postać oraz osobowość św. Jana Chrzciciela i pierwszych wyznawców rodzącego się chrystianizmu, a licz­ne teksty ksiąg Nowego Testamentu, dzięki nowej podbudowie historii religii porównawczej, zyskują właściwe oświetlenie i należyte zrozumienie.

Dla przykładu przeanalizujemy tekst o Mesjaszu, synu i panu Dawida. Kon­trowersja Jezusa z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie na temat mesjańskiego charakteru tekstu psalmu 110 (109), 1 (Mt 22, 41-45; ł.k 20, 41—44) staje się dla nas zupełnie zrozumiała w świetle dokumentacji ąumrańskiej. Na kar­tach Ewangelii sam Jezus Chrystus wskazuje faryzeuszom na trudność wyni­kającą z tekstu: jakżeż Mesjasz może być równocześnie synem i panem Da­wida. Otóż Żydzi środowiska neotestamentalnego, pogrążeni w materializmie i formalizmie oraz odczuwający dotkliwie ucisk narodowościowy, łączyli ideę mesjańską z nadziejami i dążnościami politycznymi odnowienia królestwa Dawidowego. Określenie „syn Dawida" znaczy to samo, co n o w y Dawid. Otóż Florilegium znalezione w grocie czwartej (4 Q Flor), odnosi proroctwo Natana do Dawida (2 Sam 7,11-14) w sensie, że mesjańskim potomkiem Da­wida na końcu owych dni będzie ten, do którego Bóg powiedział: „Ja będę ci ojcem, a ty będziesz mi synem". A więc mesjański syn Dawida stanowi jedną i tę samą osobę z przepowiedzianym przed wiekami Synem Bożym. Za­tem kwestia, której rozwiązanie nastręczało faryzeuszom tyle trudności, staje się na skutek wspomnianego wyżej tekstu ąumrańskiego zupełnie zrozumiała.

Weźmy jeszcze inną analogię, np. Ostatniej Wieczerzy, Otóż Ostatnia Wie­czerza w wielu momentach przypomina ucztę rytualną społeczności ąumrań- skiej, w czasie której przewodniczący kapłan najpierw/ wyciągał rękę w celu pobłogosławienia chleba i moszczu (Reg. Zrzeszenia 1 QS, 6,4—6). A na kar­tach Ewangelii czytamy: „A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy bło­gosławieństwo, połamał go i dał uczniom... Następnie wziął kielich i odmó­wiwszy dziękczynienie..." (Mt 26,26). Zewnętrzne podobieństwa opisów tych

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD NOW YM TESTAMENTEM 8 1 3

sq nader uderzające i zastanawiające. Istotna różnica zarysowuje się jednak w przygotowaniu obu uczt. Jezus nie był kapłanem żydowskim ani też nie po­chodził z pokolenia kapłańskiego, a jednak przewodniczył uczcie. Różnica ta staje się dla nas wyraźniejsza, gdy uwzględnimy nadto formę ustanowienia Ostatniej Wieczerzy.

lego rodzaju podobieństwa występują również między nauką św. Jana Chrzciciela a nauką społeczności ąumrańskiej, między Nauczycielem Spra­wiedliwości a postacią Jezusa Chrystusa, organizacją, kultem i liturgią pierw­szych gmin chrześcijaństwa, czy w analogiach literackich i treściowych mię­dzy pismami św. Jana Ewangelisty a literaturą ąumrańską.

Analogie te stworzyły dla niektórych uczonych podstawę dla wysunięcia tezy o Jezusie przedchrześcijańskim czy wreszcie o zrównaniu chrześcijaństwa z sektą żydowską — Esseńczykami.

Tego rodzaju wnioski świadczą najwymowniej o pobieżności analizy doku­mentów ąumrańskich. I o ile pewne podobieństwa są besporne, o tyle nie sposób przeoczyć także zarysowujących się ideowych i rzeczowych różnic między relacjami Nowego Testamentu a zwojami z Oumran odnośnie do oso­by i założeń etyczno-doktrynalnych nauki Jezusa Chrystusa. Problematyka ta, skądinąd nader ważna, przekracza jednak ramy tematyczne niniejszego opra­cowania.

III. Porównanie wybranych znalezisk numizmatycznych z wzmiankami w Nowym Testamencie

Szczególną uwagę zwracają wzmiankowane już znaleziska z Oumran0 charakterze numizmatycznym. Monety te znalezione zostały bądź na terenie samych zabudowań o charakterze monastycznym społeczności ąumrańskiej, bądź też w niedalekiej od nich odległości. Monety stanowią szczególny ro­dzaj materiałów źródłoznawczych, gdyż są pomocne nie tylko przy ustalaniu chronologii zabytków przeszłości Esseńczyków, ale są już same w sobie źró­dłami historycznymi, zawierając szereg przekazów o rządach władców1 o współczesnych im wydarzeniach. Dzięki odnalezieniu w Oumran ok. 750 sztuk monet, niektórych in situ, jesteśmy w stanie z jednej strony określić czas powstania, rozkwitu i upadku społeczności ąumrańskiej, a z drugiej ustalić czas powstania zabudowań monasteru ąumrańskiego oraz czas trwania rzą­dów poszczególnych władców starożytnej Palestyny w okresie jej heilenizacji i romanizacji.

I tak najstarsze ze znalezisk numizmatycznych w Oumran sięgają panowa­nia dynastii Hasmonejskiej, począwszy od Jana Hirkana (135—104 p.n.e.) aż po rządy Antygona Matatiasza (40-37 r. p.n.e.), ostatniego władcy z dynastii Hasmoneuszów. Z okresu panowania Heroda Wielkiego (37—4 r. p.n.e.) od­naleziono tylko jedną monetę w Oumran; natomiast stosunkowo dużo monet znaleziono z okresu panowania syna i następcy Heroda Wielkiego — Heroda

814 LUDWIK STEFANIAK

Archelaosa (4 r. p.n.e. — ó r. n.e.). Inne monety mamy z czasów sprawowania władzy przez prokuratorów rzymskich w Judei, z okresu panowania cesarzy: Augusta (6—14 r. n.e.), Tyberiusza (14—37 r. n.e.), Klaudiusza (44—54 n.e.) i Nerona (54—66 n.e.). Odnotować należy również znalezienie 23 monet no­szących pieczęć Heroda Agryppy I (37—44 r, n.e.) i cały szereg innych monet stanowiących kontynuację okresów historycznych poprzez Pierwsze Powstanie Żydowskie (66—70 r. n.e.) aż do okresu po upadku Jerozolimy w 70 r. n.e., wraz z kilkunastu monetami z okresu Drugiego Powstania (132-135 r. n.e.)5.

Szczególną uwagę archeologów i numizmatyków zwracają tzw. numizmaty powstańcze, których dostarczyły prace wykopaliskowe w Gumran, Wadi Mu- rabba'at i w twierdzy Masada 6. Są to monety okolicznościowe, bite przez powstańców żydowskich w czasie Pierwszego i Drugiego Powstania. Monety te stanowiły wyraz idei wolnościowych narodu żydowskiego. Najbardziej ty­pową monetą dla pierwszego okresu powstańczego był srebrny szekl i pół- szekl z przedstawieniami motywów neutralnych, na których awersie naj­częściej widnieje kielich i wyryte pismem starohebrajskim wyrazy ,,Szekel Izraela I" lub ,,Rok 4“ , a na rewersie napis „Jerozolima święta“ , „za wyba­wienie Syjonu" lub tym podobne.

Powstanie przeciw Rzymianom zakończyło się zburzeniem Jerozolimy przez Tytusa w 70 r. n.e. Zwycięstwo to upamiętniono wydaniem specjalnych, bitych w Rzymie, na co wskazuje znak probierczy „S.C." — senatu consulto (za zgo­dą senatu) monet zwanych monetami ,,Judaea Capta".

W okresie Drugiego Powstania jego przywódca, Bar Kochba, wypuścił nową serię monet pamiątkowych, z których część przypomina monety z okresu Pierwszego Powstania, a inne mają wyciśnięte znaki probiercze Bar Kochby, a wśród nich srebrne szekle i półszekle z napisem na awersie „Szymon, książę Izraela" lub „Szymon" wraz z gwiazdą umieszczoną nad świątyniq i imieniem, zaś na rewersie widnieje napis. „Rok I wybawienia Izraela", „Rok II wolności Izraela", „Za wolność Jerozolimy".

W czasie trzech kampanii wykopaliskowych n,a terenie twierdzy Masada, w latach 1955/56, 1963/64, 1964/65, znaleziono w ogóle ok. 3800 okazów mo­net, z których 17 sztuk srebrnych szekli i półszekli puszczonych w obieg w cza­sie pierwszego powstania i znalezionych w Masadzie stanowi prawdziwy ra­rytas numizmatyczny dla tego okresu i zdaniem numizmatyków jest to dotąd najpiękniejsza kolekcja monet żydowskich7. Fakt znalezienia aż tylu monet w Masadzie i Murabba'at świadczy, że mieszkańcy tych osiedli pozostawali w ścisłym kontakcie z Jerozolimą. I aczkolwiek twierdza Masada dopiero w 73 r. n.e. dostała się w ręce Rzymian, to jednak mamy ślady zamieszkiwa­nia jej i w czasach późniejszych, najpierw przez stacjonujący tam przez dłuż­szy okres garnizon rzymski, a następnie — po krótkiej przerwie — i przez uczestników Drugiego Pawstania, o czym świadczą znalezione monety z tych okresów.

Na osobną kolekcję monet w liczbie 49 sztuk natrafiono w czasie prac wy­kopaliskowych w rzymskim Jerycho w 1951 r. Pochodzą one częściowo z okre­

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD NO W YM TESTAMENTEM 8 1 5

su herodiańskiego, a częściowo z końcowych dziesiątków lat I w. p.n.e. aż do połowy II w. n.e. 8.

Poddając analizie porównawczej materiał numizmatyczny z terenu staro­żytnej Palestyny za czasów Chrystusa Pana i przekazy literackie Ewangelii na temat ówczesnego systemu monetarnego stwierdzamy uderzającą wiarygod­ność relacji Ewangelii w tym względzie. Wiemy, że w czasach panowania dy­nastii Hasmoneuszów monety bite były wyłącznie z brązu, zawierając na awer- sie przedstawienia nieosobowe (motywy palmy, winogron, gałązki oliwnej, naczyń świątynnych), a na rewersie inskrypcję aramejską z podaniem imienia władcy. Daleko posunięta hellenizacja i romanizacja w okresie panowania królów idumejskich z dynastii Heroda przestrzega tradycji w zakresie przed­stawień monetarnych, choć Herod jako pierwszy z władców zastąpił inskryp­cję hebrajską językiem greckim. Jedynie monety bite poza Judeą znamionują odstępstwa od tradycji judaistycznej. Na terenie starożytnej Palestyny znane są nam dzisiaj autonomiczne mennice w Tyrze, Sydonie i Arad, które — zwła­szcza pod koniec II w. p.n.e. i przez cały I wiek p.n.e. — wypuszczały monety srebrne w postaci tetradrachm z grecką nazwą mennicy. Nadto w czasie prac wykopaliskowych na terenie Palestyny natrafiono na monety takich miast jak: Askalon, Antiochia, Damaszek, Byblos, Seleukia, Berytus, Gaza czy Cezarea. Jednak wartość tych znalezisk, o ile nie zostały dokonane in situ, ogranicza brak dodatkowych świadectw oraz fakt, że pieniądze te bito niejednokrotnie w wielkich ilościach i stąd mogły one być w użyciu jeszcze przez długie lata po śmierci danego władcy oraz rozprzestrzeniać się i na różnorodnych sąsied­nich terenach. Z tego też względu, mimo że znajdywane jednostki monetarne stanowią ważny czynnik w datowaniu zabytków przeszłości, należy zachować znaczną ostrożność przy posługiwaniu się tym kryterium.

Osobne monety puszczali w obieg rzymscy prokuratorzy zarządzający Ju­deą od 5/6 r. n.e. Wzmiankowana zaś przez Mateusza (17,24) dwudrachma składana na podatek świątynny, wywodzi się z mennicy w Tyrze i posiada wartość tyryjskiego półszekla. Denar natomiast często wspominany w Nowym Testamencie, to pieniądz, który w okresie panowania rzymskiego był pow­szechnie znaną i obowiązującą jednostką płatniczą. Sam Jezus Chrystus scharakteryzował denara jako „monetę podatkową" (Mt 22, 15-22). Na awer- sie denara widniał portret panującego cesarza, w tym wypadku Tyberiusza (14—37 r. n.e.). Wiadomo nadto, że od 63 r. p.n.e. w miarę ekspansji imperium rzymskiego, Pompejusz wprowadził na terenie Palestyny rzymski system mo­netarny, puszczając w obieg różne rzymskie monety. Równocześnie jednak pieniądze greckie i hellenistyczne, które od wielu lat były w obiegu, pozostały nadal w użyciu. Stąd też ewangelie wzmiankują monety w postaci srebrnej drachmy (Łk 15, 8 n.), dwudrachmy (Mt 17,24), statera (Mt 17,27), talentu zwykłego i w złocie (Mt 18,24; 25,15 nn.), srebrnej miny (Łk 19,13 n), która wraz z talentem stanowiła raczej odważnik srebra, aniżeli aktualną, obiego­wą, monetę płatniczą, rzymskiego denara, (Mt 18,28. 20,2.9 n. 13 i in,) będą cego jednostką płatniczą w okresie wczesnego chrześcijaństwa, jak też bity w

8 1 6 LUDWIK STEFANIAK

brązie grosz, as czy assarion (Mt 5,26 n.; 10,29; Łk 12,6). Wzmiankowany u Mk 12,24 „lepton", wdowi grosz", najprawdopodobniej nie był rzymską, ale obcą jednostką monetarną. Dodać należy, że pewne trudności sprawia często niefortunne tłumaczenie na języki nowożytne greckich nazw jednostek monetarnych występujących w Nowym Testamencie. Stąd też jedni numizma­tycy opowiadają się za używaniem słownictwa najbardziej zbliżonego do na­zewnictwa greckiego, a inni nawet za stosowaniem wprost transliteracji na­zewnictwa greckiego9.

Relacje zatem Nowego Testamentu, jako jednego ze źródeł literackich, na temat systemu monetarnego owych czasów pozostają w całkowitej zgodności z naszą wiedzą, opartą o prace wykopaliskowe dotyczące numizmatyki sta­rożytnej Palestyny.

IV. Ewangelia św. Jana w świetle świadectw papirusowych

Pomijając ocenę wartości leksykograficznej papirusów dla Nowego Testa­mentu, co należy do zadań językoznawców, pragniemy ograniczyć się jedynie do stwierdzenia, że historia odkryć przekazu papirusowego i jego interpre­tacja w ogóle, a wydobywanie spod suchych piasków Egiptu porzuconych wśród stosu gruzów papirusowych dokumentów przeszłości, odnoszących się do okresu rodzącego się chrześcijaństwa w szczególności, jest jedną z naj­wdzięczniejszych dziedzin tak dla archeologa, jak i papirologa oraz biblisty.

Wiemy, że spośród ksiąg Nowego Testamentu m.in. Ewangelia św. Jana, zwłaszcza w XIX i XX w„ pozostaje w ogniu dyskusji. I tak w XIX stuleciu cen­tralnym zagadnieniem w badaniach nad pismami św. Jana Ewangelisty był problemat autorstwa. W XX w. ustępuje on miejsca nakreśleniu stosunku świata myśli oraz źródeł nadzwyczanej teologii apostoła do synkretyzmu. Oba te podstawowe zagadnienia nurtujące umysły badaczy zyskały właściwe oświetlenie i rozwiązanie w chwili odkrycia manuskryptów ąumrańskich oraz opublikowanych dziś świadectw papirusowych.

A. P a p i r u s P-52

Szczególnie sensacyjnym okazał się drobny strzęp papirusu opublikowany w 1935 r. przez C. A. Robertsa - tzw. papirus Rylandsa — w pracy An Unpu- blished Fragment of the Fourth Gospel in the John Rylonds Librory, Manche­ster 1935. Ten skrawek papirusu znaleziony w Egipcie został przez neotesta- mentalną krytykę tekstu opatrzony znakiem P-52. Zawiera on kilka wierszy z Ewangelii św. Jana (18, 18—19; 31-33; 37—38), fragment z rozmowy Chry­stusa z Piłatem. Zdaniem tej miary papirologów, co F. Kennyon, W. Schubart i A. Deissmann, pochodzi on z pierwszych lat II w., a może i z wcześniejszego

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD NO W YM TESTAMENTEM 8 1 7

okresu 10. Dowodzi to, że Ewangelia ta była już w tym czasie rozpowszech­niona na terenie Egiptu.

B. P a p i r u s B o d m e r II - P-66

Do wprost rewelacyjnych publikacji należy ogłoszenie w 1956 r. przez pro­fesora uniwersytetu genewskiego, Wiktora Martina, nowo odkrytego greckie­go kodeksu papirusowego, znajdującego się w posiadaniu biblioteki bod- meriańskiej, a zawierającego 14 rozdziałów Ewangelii św. Jana (1,1—14,26), czyli 2/3 całej Ewangelii. Papirus P-66 posiada formę kodeksu; fakt ten do­starcza nam nowych cennych szczegółów dla poznania zjawiska bibliotech- nicznego. I kiedy zważy się jeszcze i tę okoliczność, że na podstawie paleo- grafii pochodzenie tego kodeksu ustalono na koniec II lub początek III w., a więc od daty powstania Ewangelii Janowej dzieli go zaledwie 100 lat, nie trzeba dodawać, jak wielkie znaczenie ma ten papirus także dla problemu autentyczności Ewangelii Janowej11.

C. P a p i r u s B o d m e r III

Zanim ucichły echa w postaci licznych artykułów naukowych na temat pa­pirusu Bodmer II, ukazała się publikacja R. Kassera, który odnalazł nowy papirus i ogłosił swoje odkrycie w 1958 r. w Scriptorum Christianorum Orien- tolium. Papirus ten nazwany Bodmer III, zawiera przekład koptyjski całej Ewangelii św. Jana oraz dodatek w formie trzech trudno czytelnych rozdzia­łów Księgi Rodzaju w języku hebrajskim (1,1—4,2). Czas pochodzenia papi­rusu Bodmer III nauka ustaliła na wiek IV 12.

Papirusy Bodmer II i Bodmer III inspirują szacunek dla tradycji rękopiś­miennej Kościoła. A papirus Rylandsa jest druzgocącym argumentem histo­rycznym przeciw podważaniu autentyczności literackiej Ewangelii św. Jana, czyli autorstwa Jana Ewangelisty. Zresztą sami uczeni papirolodzy, jak: Ro- berts, W. Schubart, F. Kenyon, A. Deissmann i inni, ustalają jako datę pow­stania P-52 pierwsze lata II w. Skoro tekst Ewangeli św. Jana znaleziono w Egipcie Środkowym, i to jako odpisany już w lekcjonarzu liturgicznym, a pa* miętać należy, że tekst musiał odbyć drogę około 1000 km z Efezu do Egiptu i musiał poprzednio być uznany za autentyczny, to odjąwszy parę dziesiąt­ków lat, jesteśmy już w czasie, kiedy żyje i działa Jan Ewangelista. Prawdo­podobna data jego śmierci to rok 104 n.e.

D. Zn ac z e n i e k o d e k s ó w p a p i r u s o w y c h z N a g H a m m a d i

Tuż przed odkryciem słynnych zwojów ąumrańskich grupa wieśniaków z Górnego Egiptu w 1947 r. zupełnie przypadkowo natknęła się w okolicy

52 - A rc h e o lo g ia P a lestyn y cz. II

8 1 8 LUDWIK STEFANIAK

Nag Hammadl, miejscowości położonej w pobliżu el-Qasr es Sayyad, sta­rożytnego Szeneset-Chenoboskion, odległej około 50 km od Luksoru, na całą „bibliotekę" papirusów pokrytych pismem koptyjskim w dialekcie sahi- dyckim 13. Już w 1950 r. 12 tych kodeksów papirusowych zostało umieszczo­nym w Muzeum Koptyjskim w Kairze, a jeden z nich w Instytucie Junga w Zurychu. Nad wspomnianymi, dzięki specyficznym warunkom klimatycznym, w większości doskonale zachowanymi kodeksami papirusowymi, paleogra- fowie i językoznawcy przeprowadzili wnikliwe studia. Badacze orzekli, że kodeksy te są pozostałością „b ib lio teki" sekty setianów, bliżej nie znanej społeczności religijnej, która osiedliła się w Chenoboskion koło Luksoru. Badania paleograficzne przeprowadzone nad stylem i charakterem pisma wykazały, że kodeksy pochodzą z końca III w. i początków IV w. n.e. Stano­wią one przekłady z greckich oryginałów. Dzięki przypadkowemu odkryciu biblioteki z Nag Hammadi jesteśmy dziś w posiadaniu trzynastu oryginalnych kodeksów i czterdziestu czterech innych źródeł pisanych, nieznanych auto­rów, które dają pełny obraz założeń doktrynalnych gnozy. Niewątpliwe jest, że gnostycyzm wycisnął swoiste piętno na rozwoju myśli teologicznej, ale na skutek braku bliższych źródeł literackich dotychczasowe nasze wiadomości na temat gnozy były niemalże znikome, gdyż opierały się prawie wyłącznie na wzmiankach w pismach Ojców Kościoła. Nic więc dziwnego, że założe­nia doktrynalne gnostycyzmu stanowiły dotąd domenę nieznaną i zagadko­wą dla badań tak historyków religii, jak i teologów. Gnoza, która genetycz­nie sięga czasów przedchrześcijańskich, usiłowała pogodzić różne kulty Małej Azji z religią judaistyczną, względnie z osiągnięciami filozofii greckiej czy też greckimi misteriami. Obiecując swoim zwolennikom całkowitą wiedzę0 Bogu, powstaniu świata, celowości istnienia zła, głosiła m. in. zasadę, że uwolnienie od zła nastąpi przez poznanie — „gnos/s" - zagadki bytu i przez naturalną ascezę. Ta dualistyczna koncepcja dobra i zła, jako nieodłącz­nych elementów życia ludzkiego oraz cechy di>chowości i tajemniczości syn- kretycznych założeń gnostycyzmu, skłoniły niektórych uczonych do stwierdze­nia, że dla dualistycznych koncepcji w Ewangelii św. Jana źródeł szukać należy w złagodzonej formie gnostycyzmu II w. n.e.

Z dualistyczną koncepcją antytezy światłości i ciemności, dobra i zła, du­cha Prawdy i ducha Fałszu (kłamstwa) oraz innych paralelizmów antytetycz- nych spotykamy się i w literaturze pozostawionej przez sektę Esseńczyków z Oumran. Ale nie tylko z Oumran, bo tematyka antytezy m. in. światłości1 ciemności, dobra i zła i in. jest także ulubionym tematem najstarszej lite­ratury orientalnej w Sumerze i Babilonie, Egipcie i w literaturze staroper­skiej 14. Nas w sposób szczególny interesuje problem dualizmu ąumrańskie- go, który jest tak bliski literaturze Nowego Testamentu. Otóż dualizm Esseń­czyków z Oumran posiada charakter wybitnie monoteistyczny o silnym zabarwieniu etycznym i w tym względzie jest on podobny do dualizmu etycz­nego w ujęciu neotestamentalnych pism Jana Ewangelisty czy Pawła z Tarsu 15. Tymczasem dualizm w ujęciu gnostycyzmu jest typowo materialistyczny. Na­

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD NO W YM TESTAMENTEM 8 1 9

wet gdyby się przyjęło wpływy perskie na ukształtowanie się koncepcji dua­lizmu ąumrańskiego, to jednocześnie stwierdzić należy, że został on przez Esseńczyków silnie zjudaizowany i owa judaizacja dualizmu qumrańskiego, czyli oparcie go na założeniach doktrynalnych Starego Testamentu, powo­duje, że jest tak bliski koncepcjom dualistycznym pism Nowego Testamentu.

Analiza wczesnognostyckich papirusowych dokumentów z Nag Hammadi i rękopisów qumrańskich upoważnia nas do stwierdzenia, że nie ma żadnych argumentów, które wykluczałyby I w. n.e. jako datę powstania dla Ewangelii św. Jana. Co więcej, rękopisy te pozwalają nam wykazać, do jakiego stopnia Jan Ewangelista, tkwiący w tym samym środowisku kulturalnym, używający tej samej terminologii, jest na wskroś oryginalnym teologiem Słowa Wcie­lonego. Jan Ewangelista na pewno nie czerpał z gnostyckiej teorii dualizmu, która w owym czasie miała charakter zdecydowanie nieżydowski, a cała materialistyczna koncepcja dualizmu gnostycyzmu daleko odbiega od wznio­słej nauki autora czwartej Ewangelii.

Dając przegląd ostatnich osiągnięć papirologii w odniesieniu do Ewan­gelii św. Jana, wcale nie chcemy rozwiązywać problemu jej autorstwa czy czasu jej powstania, ale pragniemy jedynie wskazać, jak dalece wydobyte na światło dzienne, w wyniku prac archeologicznych, rękopisy papirusowe, jako świadectwa zewnętrzne, oświetlają dyskutowaną od lat problematykę Ewangelii Janowej, potwierdzając w wielu szczegółach prawdziwość danych tej Ewangelii.

V. Świadectwa archeologiczne

Zabytki przeszłości wydobyte łopatą archeologów w wyniku prac wykopa­liskowych, ukazują współczesnemu człowiekowi historię i wzajemne oddzia­ływanie zróżnicowanych kultur sprzed dwu tysięcy lat na terenie starożytnej Palestyny. Łopata archeologa odsłania coraz to nowe budowle z czasów rzymskich i z okresów późniejszych, a dzieje ich dopowiadają inskrypcje, ossuaria i znaleziska numizmatyczne. Przypomina nam to zbawienne słowa Jezusa: „Zaprawdę powiadam wam, jeśli ci (tj. ludzie) umilkną, kamienie wołać będą" (Łk 19,40).

A oto kilka przykładów.W Ewangelii Janowej wymieniany jest m. in. następujący szczegół: „Piłat...

zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Litostrotos, po hebrajsku Gab- bata (J 19,13).

Prace archeologiczne na terenie Jerozolimy, rozpoczęte stosunkowo nie­dawno, najpierw przez Francuską Szkołę Archeologiczną, a potem i przez inne instytucje naukowe16, dały już dziś nadspodziewane wyniki. W toku badań kilof archeologów natrafił na dziedziniec wyłożony dużymi płytami kamiennymi (po grecku lithostrotos znaczy — wykładany, wybrukowany ka­mieniem) w twierdzy Antonii. Dziedziniec ten wyłożony kamienną posadzką

8 2 0 LUDWIK STEFANIAK

służył również żołnierzom rzymskim jako miejsce gier i nie pozbawiony jest specyficznych cech rzymskiego sposobu brukowania. Godne uwagi są rów­nież znaki wyskrobane w kilku miejscach kamiennej „posadzki", które zdają się wskazywać, że służyła ona również jako szachownica do gier dia żoł­nierzy z garnizonu rzymskiego. A więc miejsce zwane Litostrotos to nie wy­twór fantazji Janowej, ale miejsce realne, potwierdzone dziś przez prace wykopaliskowe archeologów.

W wyniku prac eksploracyjnych Francuskiej Szkole Archeologicznej udało się nadto określić miejsce i przybliżony plan Herodowej twierdzy Antonia, położonej w północno-zachodniej części obszaru świątynnego. Było to miej­sce, na którym trybun kohorty rzymskiej uwalnia św. Pawła z rąk wzburzo­nego motłochu żydowskiego (Dz Ap 21,27 nn.), Zdaniem znakomitego archeo­loga L. H. Vincenta było to także miejsce, na które Piłat wezwał! Jezusa, by wydać ostateczny wyrok ukrzyżowania (Mk 15,16). Choć zagadnienie to należy jeszcze w archeologii do kwestii spornych, to jednak L. H. Vincentowi udało się na miejscu dawnej twierdzy Antonii, pod tzw, Łukiem Ecce Homo, odsłonić rzymską posadzkę kamienną o niebagatelnej powierzchni, bo aż 2500 m2, i udowodnić, że ten zabrukowany teren, czyli posadzka stanowiła niegdyś dziedziniec twierdzy An/tonia, a Łuk Ecce Homo zbudowany został ponad tym brukiem, czyli litheostrotos, a po aramejsku gobbcio, znacznie później po zasypaniu bruku ruinami Antonii. Łuk Ecce Homo zawdzięcza swą nazwę tradycji i stanowi jedyną pozostałość starożytnej konstrukcji rzym­skich budowniczych Aelia Copiłolina 17. Użycie zatem w Ewangelii św. Jana trafnego określenia greckiego lithostrotos i aramejskiego gobbato nie jest wcale przypadkowe, ale znalazło uderzające potwierdzenie archeologiczne.

Jan Ewangelista stwierdza nadto na kartach swej Ewangelii: ,,W Jerozo­limie znajduje się Sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopa­trzona w pięć krużganków" (J 5,2). Powyższa relacja Janowa znalazła ostat­nio swe pełne potwierdzenie historyczne na płaszczyźnie archeologicznej. Otóż na podstawie dokonanych na tym miejscu prac wykopaliskowych na­trafiono na ślady sadzawki przy Bramie Owczej i stwierdzono, że dwa portyki, wschodni i zachodni, miały długość po 90 m, a trzy pozostałe po 50 m 18.

Cezarea Nadmorska, mimo braku naturalnej zatoki, stała się najważniej­szym portem palestyńskim dzięki odpowiednim urządzeniom wzniesionym przez Heroda (Bell. lud. I i XXI, 5-8). Herod uczynił zeń właściwie swoją stolicę, ośrodek sztuki i kultury hellenistycznej, który tak bardzo nie podo­bał się Żydom. Miasto to było również jednym z ważniejszych ośrodków dzia­łalności chrześcijan. Mieszkał tu diakon Filip, rzymski setnik Korneliusz, u którego przebywał św. Piotr Apostoł, w cezarejskim więzieniu przeżył okres dwu lat Paweł z Tarsu. Stąd przybył Piłat do Jerozolimy, by wydać wyrok śmierci na Chrystusa. Ostatnio w wyniku prac wykopaliskowych odsłonięto liczne ślady architektonicznej działalności pierwszego budowniczego Cezarei, Heroda, z? lat 12-9 r. p.n.e. Budowle te, oraz późniejsze z czasów rzym­skich, bizantyjskich i okresu wypraw krzyżowych, są obecnie przedmiotem

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD NO W YM TESTAMENTEM 821

badań ekspedycji archeologicznych włoskiej i izraelsko-amerykańskiej. Ta ostatnia nie zanotowała ciekawszych wyników, poza możliwością lokalizacji wcześniejszego od Cezarei miasta, tuż obok niej położonego, tzw. Wieży Stratona. O wiele bardziej natomiast poszczęściło się włoskim uczonym. Przede wszystkim wymienić należy, znane już i z publikacji w Polsce, zna­lezienie pierwszej inskrypcji dotyczącej Piłata, jedynego jak dotychczas świa­dectwa epigraficznego o tej osobistości, znanej dotychczas zwłaszcza z No­wego Testamentu oraz pism Tacyta i Józefa Flawiusza. Napis nasuwa jednak pewne wątpliwości. Nie wiadomo jakim celom służyła budowla, którą za pośrednictwem tej inskrypcji poświęcał Piłat Tyberiuszowi, oraz dlaczego Piłat daje sobie tytuł niższy — prefekta — zamiast prokuratora. Doniosłość napisu polega jednak na tym, że jest to pierwszy i jak dotychczas jedyny epigraficzny dokument świadczący o działalności Piłata na terenie Palesty­ny. Napis jest niestety w połowie zniszczony, bo kamień, na którym widnieje, wykorzystano powtórnie (w IV w.?) jako stopień schodów w teatrze. Obok tej inskrypcji dość istotne znaczenie, szczególnie dla ustalenia planu i lo­kalizacji miasta, ma odkrycie w części północnej, tuż nad morzem, części murów Herodiańskich. Ponadto dla historii cywilizacji palestyńskiej wielką doniosłość mają prace badawcze wokół najstarszego na Środkowym Wscho- d iie teatru. Wiadomo z przekazów literackich, iż w środowisko orientalne, zdecydowanie wrogie teatrowi, sztukę tę wprowadził właśnie Herod. Dotych­czas jednak najwcześniejszy znany teatr znajdował się w Gerazie (Dżerasz z końca I w.) w Transjordanii. Dopiero teraz ruiny Cezarei świadczą o tym, iż pod względem architektonicznym Herod ,,teatr swój widział ogromny" jako raczej kontynuację tradycji greckiej niż rzymskiej; a co do jego wystroju nastąpiła zbieżność prawie wszystkich cywilizacji kręgu śródziemnomorsko- -bliskowschodniego. Najbardziej interesujące jest odkrycie posadzki w tzw. orchestra. 70 cm poniżej marmurowej posadzki rzymskiej odkryto posadzkę mozaikową z wielobarwnymi motywami geometrycznymi — prostokątne pola z kołami i rombami, otoczone paskiem, imitujące inkrustację marmurową. Widoczny jest tu przepych znany z budowli w Masadzie, Jerycho czy w He- rodium. Stwierdzono czternastokrotną przeróbkę ścian teatru. Każda z ko­lejnych czternastu warstw tynku dekorowana jest odmienną polichromią 19.

W 1867 r. przeprowadzono pierwsze badania archeologiczne na terenie Jerozolimy. W czasach późniejszych prace te podejmowano kilkakrotnie na nowo. Jednak na skutek niedoskonałości metod archeologicznych oraz nie­korzystnych warunków naturalnych obraz historii miasta świętego został ra­czej zaciemniony i zagmatwany. W celu rozstrzygnięcia problemów spornych The British School of Archaeology oraz École Biblique et Archéologique de St. Etienne pod kierownictwem K. M. Kenyon i O. R. de Vaux OP, rozpoczęły w 1961 r. badania nad historią i topografią Jerozolimy, stosując najnowsze metody eksploracyjne. W 1962 r. do badań tych przyłączyło się także Royal Ontario Muséum. Prace badawcze idą w kierunku sprawdzenia przede wszyst­kim archeologicznego sposobu datowania znanych budowli oraz odkrywania

8 2 2 LUDWIK STEFANIAK

innych, a także rozstrzygnięcia szeregu problemów, np. dlaczego tak mały tylko teren przeznaczono dotychczas na fortecę jebuzejską, dlaczego Józef Flawiusz umieścił górę Syjon na pagórku zachodnim Jerozolimy, skoro jedyne źródło wody, mające żywotne znaczenie, również z militarnego punktu w i­dzenia, istniało właśnie przy pagórku wschodnim. Dodać należy, że przed­miotem głównego zainteresowania archeologów nie jest dzisiejsze tzw. Storę Miasto, które początkami swymi sięga zaledwie II w. n.e., lecz obszar po­łożony na południe od właściwej Jerozolimy, poza murami Sulimana Wspa­niałego (XVI w. n.e.), tam bowiem trzeba zlokalizować pierwotne położenie stolicy Dawidowej, i to na tzw. pogórku wschodnim, zwanym Ofel, od wscho­du otoczonym przez dolinę Cedron, od południa pi zez dolinę Hinnom, a od zachodu przez Tyropeon 20.

Bardzo dużo materiału na temat wymienianych niejednokrotnie w Nowym Testamencie przedmiotów użytku domowego (np. naczyń 'na oliwę, ocet, stągwi, kaganków itp.) dostarczają liczne znaleziska ceramiczne wyrobów ze szkła i metalu. Osobny rozdział stanowią odkrycia pozostałości rzymskie­go budownictwa, rzymskich dróg na terenie starożytnej Palestyny oraz ba­danie nazewnictwa geograficznego.

Na zakończenie tych rozważań stwierdzić należy, że nasza znajomość sta­rożytnej Palestyny w świetle odkryć archeologicznych jest jeszcze wciąż sto­sunkowo niewielka gdyż na obszarze tym, skromnie licząc, znajduje się po­nad pięć tysięcy miejsc interesujących archeologa, z czego w okresie pro­wadzenia badań wykopaliskowych przez ponad sto lat zbadano nie więcej niż 5% 21, Stąd też jeszcze niejeden tel pokrywa grubą warstwą ziemi ta ­jemnice historii, kultury materialnej i cywilizacji Starożytnego Bliskiego Wschodu w ogóle, a starożytnej Palestyny w szczególności, czekając na dal­sze prace archeologów. I chociaż niektóre hipotezy archeologów są jeszcze dyskusyjne, to jednak owa konstruktywna dyskusja, oparta o dalsze znale­ziska archeologiczne, rozwiąże jeszcze niejeden problem i z pewnością doprowadzi do wykluczenia błędnych hipotez.

PRZYPISY

1 L. W. Stefaniak, Archeologio Palestyńska. Termin i zarys je j historii [w:] Studia z Archeo­logii Azji Przedniej i Starożytnego Wschodu pod red. M. L. Barnharda i L. W. Stefaniaka ( = Prace Komisji Archeologicznej PAN nr 9), Kraków 1970, s. 91 nn.; por. nadto pracę zbiorowq pod red. G. E. Wrighta, The Bibie and the Ancient Near East. Essays in Honor of W. F. Albright, Garden City-New York 1965 oraz doskonały przewodnik dla studentów archeologii Starożytnego Bliskiego Wschodu w ogóle, a Palestyny w szczególności, dotyczący metod i techniki eksploracyjnej, pióra H. J. Frankena. (Primer...).

2 Por. E. Sitarz, L. Stefaniak, Notatnik Archeologiczny; Palestyna 1962—1964, Znak 17 (1965), s. 913 nn.; J. Kudasiewicz, Czy archeologia obala objawienie?, Więź 7 (1964), s. 8-34.

3 W. F. Albright, AP s. 238 n.4 L. W. Stefaniak, Nowy Testament w świetle badań współczesnej paleografii i archeologii,

Znak 13 (1961), s. 966—981; zob. tam także podaną literaturę szczegółową.

ZNACZENIE ARCHEOLOGII DLA STUDIÓW NAD NO W YM TESTAMENTEM 8 2 3

5 M. E. Unger, Archaeology and the New Testament, Grand Rapids 1962, s. 31, 41, 50; R. K. Harriison, Archaeology of the New Testament, London 1964.

6 L. W. Stefaniak, Archeologia Palestyńska..., s. 114 nn.; Y. Yadin, Excavations of Masada 1963/1964, Preliminary Report, IEJ 15 (1965), s. 1—120; tegoż, Masada. Herod's Fortress and the Zealots Last Stand, London, 1966; Z. Kapera, Masada, Filomata 196 (1966), s. 312—326.

7 A. Kindler, Coins as Documents for Israel's Ancient History, Antiquity and Survival 2 (1957), s. 235; J. A. Thompson, Biblia i Archeologia, Warszawa 1965, s. 235.

8 J. B. Prftchard, The Excavations at Herodian Jericho 1951, AASOR 32/33 (1952-1954), s. 14 nn.; H. J. Franken, Tell es-Sultan and O ld Testament Jericho, Oudtestameniische Studien 14 (1964), s. 189—200; M. Pater, Dookoła problemu Jerycha, RBL 14 (1961) s. 198- -205.

9 R. K. Harrison, Archaeology of the New Testament..., s. 3.10 A. Jankowski, Z rozważań nad Nowym Przymierzem, Poznań 1958, s. 91 nn.; L. Stefaniak,

De Novo Testamento ut Christi ani si mi Basi Historica, Divus Thomas 61 (1958), s. 114—130.11 V. Martin, Papyrus Bodmer II. Évangile de Jean, chap. 1-14, Cologny-Genève 1956;

L. W. Stefanliak, Nowy Testament..., s. 978 i podanq tam bibliografię szczegółowa.12 R. Kasser, Papyrus Bodmer III. Evangile de Jean et Genese l—IV, 2 enbohairique

( = Corpus Scriptorum Christianorum Orientalium, tekst: Vol. 177, przekład francuski: Vol. 178), Louvain 1960.

13 Por. art. na temat V. R. Gold, BA 15 (1952), s. 70-88; W. T. Till, Die gnostischen Schriften des koptischen Papyrus Berolinensis 8502 (== Texte und Untersuchungen zur Ge­schichte der altchijistlichen Literatur 60), Berlin 1955; J. Doresse, Les Livres secrets des Gnostiques d'Egypte, Paris 1958, s. 169—280; S. Pieszczoch, Patrologia. Wprowadzenie w stu­dium Ojców Kościoła, Poznań 1964, s. 48, 70.

14 W. v. Soden, Licht und Finsternis in der sumerischen and babylanisch-assyris^hen Religion, Studium Generale 13 (1960), s. 158—167; J, A. Wilson, Egypt [w:] Before Phi­losophy. An Essay on Speculative Thought in Ancient Near East, Harmondsworth 1949, s. 61 nn.; S. Aalen, Licht und Finsternis im Alten Testament, im Spätjudentum und im Rabbinismus, Oslo 1951; J. Hempel, Die Lichtsymbolik im Alten Testament, Studium G e­nerale 13 (1960), s. 352-368.

15 F. Nötscher, Zur theologischen Terminologie der Qumran-Texte, Bonn 1956, s. 86-92; L. R. Stachowiak, Człowiek między światłem a ciemnoéciq według św. Pawła [w:] Stuc/ia Biblijne i Archeologiczne, Poznań 1962, s. 179 nn.; tegoż, Die Antithese Licht— Finsternis — ein Thema der paulinischen Paränese [w:] Tübinger Theologische Quartalschrift 143 (1963), s. 385-421.

16 Jerozolima, Qadmoniot 1 (1968), s. 1—70 (numer specjalny poświęcony archeologii mia­sta w języku hebrajskim); K. M. Kenyon, Jerusalem — Excavating 3000 Years of history. Excavations 1961—1967. London 1967 (seitia New Aspects of Antiquity) s. 167 nn.; B. Bagatti, Nuovi apporti archeologici al „Dominus Ffevit" (Oliveto), St. Bibl Franc LA 19 (1969), s. 194- -2 3 6 ; J. T. Milik, La topographie de Jérusalem vers la fin de llépoque byzantine, Mél. Univ.S. Joseph 37 (1961-1962), s. 125-189.

17 G. E. Wright, Biblical Archaeology, Philadelphia 1957, s. 233 nn.; zob. także K. M. Ke­nyon, Jerusalem..., tabl. 71 i 72.

18 L. W. Stefaniak, Nowy Testament..., s. 980.19 E. Sitarz, L. Stefaniak, Notatnik Archeologiczny..., s. 918 n.; A. Negev, Césarée M arti­

me, RB 69 (1962), s. 412-415; A. Frova, Césarée Martime, RB 69 (1962), s. 415-418; RB 70 (1963), s. 578-582; RB 71 (1964), s. 408-410; A. Frova, Napis Piłata Ponejusza w Cezarei [w :]Studia biblijne i archeologiczne, Poznań 1963, s. 225-235.

20 E. Sitarz, L. Stefaniak, Notatnik Archeologiczny..., s. 929; Archaeological Discoveries in the Holy Land, New York 1967, (praca zbiorowa wydana przez The Archaeological Insti­tute of America).

21 P. W. Lapp, Palestine: Known but Mostly Unknown, BA 26 (1963), s. 121 nn.

A. Krzyżanowska

ZARYS NUMIZMATYKI

Na terenie Palestyny krążyło wiele monety obcej bitej w całym świecie starożytnym. Jednak o lokalnych emisjach, wypuszczanych przez władców żydowskich, możemy mówić dopiero od czasu wyzwolenia się Judei spod władzy królów Syrii, to znaczy od II w. p.n.e. Nie liczą się bowiem te uni­kalne egzemplarze z V w. p.n.e., noszące na sobie aramejską nazwę Judei — Jehud, bite prawdopodobnie przez satrapę perskiego, zawiadującego tą czę­ścią wielkiego imperium Achemenidów. Nie można też nazwać lokalnymi monet władców obcych, tymczasowo wybijanych na terytorium Palestyny, jak to miało miejsce za panowania Ptolemeuszy (Gaza, Joppa, Askalon) czy Se- leucydów (Akko — Ptolemais).

Przegląd żydowskich emisji rozpoczyna się więc od władców dynastii has- monejskiej. Większość uczonych do niedawna uważała, że szereg ten za­początkowuje Szymon Machabeusz (143—135 r. p.n.e.), który w 138 r. p.n.e. otrzymał prawo bicia własnej monety od króla Syrii Antiocha VII. Po dłu­gich walkach z wojskami Seleucydów Judea osiągnęła pewną niezawisłość, autonomię władzy najwyższego kapłana, ale nie zdołała jeszcze oderwać się całkowicie od Syrii. Pierwsi Machabeusze usiłowali więc wykorzystać rozgrywki o tron syryjski, aby powiększać stopień swojej niezależności. Antioch VII w czasie walk z uzurpatorem — Tryfonem — pragnął zdobyć przy­chylność Szymona, obdarzając go przywilejem bicia własnej monety. Jednak w tym samym roku, jeszcze oblegając Tryfona w Dora, złamał wszystkie umo­wy i pozbawił Szymona tego prawa. Wobec tego nie wydaje się możliwe, aby w ciągu kilku miesięcy, które upłynęły od chwili nadania przywileju do jego odebrania, Szymon był w stanie zorganizować mennictwo żydowskie. Przypuszczenie, że Szymon wbrew zakazowi króla Syrii emitował własne mo­nety, nie ma podstaw z uwagi na poważną pozycję Antiocha VII jako wład­cy, z którym nie można było się nie liczyć. Trzeba również wziąć pod uwagę fakt, że spośród srebrnych monet Seleucydów, znalezionych na terenie Pa­lestyny, tetradrachmy Antiocha VII stanowią największy procent. Nawet po­tężne miasta fenickie, takie jak Tyr, ośmielają się rozpocząć swoje autono­miczne emisje dopiero po śmierci Antiocha, po 129 r. Marathus i Ptolemais Akko rozpoczynają emisje w 129 r., Tyr w 126, Tripoiis i Askalon w 112 r. p.n.e.

8 2 6 ALEKSANDRA KRZYŻANOWSKA

Wszystko to przemawia za późniejsza datą pierwszych monet żydowskich K Egzemplarze przypisywane poprzednio Szymonowi wykazują pod względem epigraficznym i stylistycznym tak wiele analogii z okazami bitymi w czasie Pierwszego Powstania Żydowskiego, tj. w latach 66—73 r. n.e., że ostatnio przyjęto zaliczać je do tego właśnie okresu. Wnioski te zostały potwierdzone przez znaleziska archeologiczne. Otóż wśród znalezisk zawierających monety władców dynastii hasmonejskiej nie znaleziono ani jednej z tych, które przypisywano Szymonowi. W 1926 r. na górze Ofel w Jerozolimie odkryto skarb 319 monet wyłącznie Jana Hirkana i Aleksandra Janneusza, w 1946 r. w Bet Sahur znaleziono 63 monety Jana Hirkana, w 1949 r. w Jaffie został odkopany zespół 850 sztuk brązów Aleksandra Janneusza. Co więcej, w miej­scowościach dokładnie badanych, a bez wątpienia związanych z działal­nością“ Szymona, jak Marisa, Gezer czy Bet Cur, nie znaleziono innych mo­net poza tymi, które bił Jan Hirkan. W Bet Cur zdołano zgromadzić około 300 sztuk monet Hirkana 2. Wykopaliska pozwoliły również z całą pewnością ustalić datę monet, które uważane były za pierwsze emisje machabejskie. Okazy te bowiem znajdowane były często wraz z szeklami miasta Tyru, na których umieszczano dokładne daty ich wybicia — od 40/39 r. p.n.e. do 64/65 r. n.e. W 1936 r. znaleziono w pobliżu Jerozolimy 64 interesujące nas szekle żydowskie i 25 tyryjskich, w 1942 r. w Bir Zeit odkryto skarb złożony z 49 tyryjskich i 5 żydowskich szekli, w 1940 r. koło starożytnego Siloah zo­stał odkopany pyxis zawierający szekle żydowskie razem z tyryjskimi, w końcu w czasie wykopalisk Masady, gdzie toczyły się zażarte walki powstańców z Rzymianami, znaleziono właśnie te okazy, które przypisywano uprzednio Szymonowi 3. Te znaleziska pozwoliły więc rozstrzygnąć kwestię monet Szy­mona Machabeusza; świadczą one bowiem, że emisje hasmonejskie należy rozpoczynać od Jana Hirkana, a okazy przypisywane Szymonowi pochodzą z okresu Pierwszego Powstania Żydowskiego.

Bardzo prawdopodobne jest, że Jan Hirkan (135—104 r. p.n.e.) również, analogicznie do emisji miast fenickich, rozpoczął bicie swoich monet do­piero po śmierci Antiocha VII, to znaczy po 129 r. Są to monety brązowe, niewielkich rozmiarów, noszące na jednej stronie napis w języku aramejskim, umieszczony w wieńcu. Głosi on imię króla, ale wymienia tylko jego tytuł najwyższego kapłana i radę, na której czele stał: „Jehohannan - najwyższy kapłan i rada żydowska". Można z tego wywnioskować, że dzielił on władzę z radą, która była kontynuacją Wielkiego Zgromadzenia z czasów perskich, a później, ulegając zmianom i ograniczeniom, stała się słynnym Sanhedry­nem 4. Na drugiej stronie tych okazów widnieje przedstawienie dwóch skrzy­żowanych rogów obfitości z jabłkiem granatu między nimi. Skrzyżowane rogi obfitości zostały zapewne zapożyczone z ikonografii grecko-rzymskiej, gdzie symbolizowały one rozwój ekonomiczny i pomyślność gospodarczą. Najpew­niej pomyślny stan swojego państwa miał na myśli Hirkan, wybierając ten wizerunek na swoje monety, dodając jeszcze czysto judaistyczny symbol — jabłko granatu.

ZARYS NUMIZMATYKI 8 2 7

Monety następcy Hirkana — Judy Arystobula (104—103 r. p.n.e.) — sq mało liczne i podobne do monet ojca. Nie znajdujemy na nich potwierdzenia wiadomości, jaka podaje Józef Flawiusz (Antiauitates XII, 11,1), że Arystobul jako pierwszy z władców hasmonejskich przyjął tytuł króla 5. Tytuł ten po­jawia się dopiero na emisjach Aleksandra Janneusza (103-76 r. p.n.e.). Tam też spotykamy go po raz pierwszy, powtórzony w języku greckim, użytym po drugiej stronie monety. Zmieniają się też przedstawienia. Interpretacja w i­zerunku na awersie idzie w dwóch kierunkach. Jedni uczeni uważają, że jest to koło, symbol solarny6. Bardziej jednak przekonywające jest przypusz­czenie, że umieszczono tam gwiazdę otoczoną dookoła diademem królew­skim. Zarówno gwiazda, jak i diadem są symbolami władzy królewskiej7. W przepowiedni Balaama czytamy bowiem: wschodzi gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło../' (Lb 24,17). Druga strona monety ozdobiona jest kotwicą. Ten symbol żeglugi morskiej można łączyć ze zwycięstwami Aleksandra, zwłaszcza ze zdobyciem przez niego wybrzeży Morza Śródziem­nego od Rafii do Góry Karmel z wyjątkiem Askalonu 8. Co do chronologii następnych emisji bitych przez tego władcę, zdania uczonych są podzielone. W najnowszych opracowaniach przeważa pogląd 9, że drugą z kolei serią są okazy o tych samych typach przedstawień, ale dużo mniejsze i bardzo niestarannie wykonane. Świadczyły one o gwałtownym kryzysie finansowym, były więc najprawdopodobniej bite podczas powstania w Judei, wywołanego przez faryzeuszy10. Godny uwagi jest fakt, że na następnych monetach przed­stawienie gwiazdy — królewski symbol mesjański — zostaje zastąpione przez rozwijający się kwiat. Może chodziło teraz o zniesienie tego zbyt szokują­cego symbolu królewskiego, a wprowadzenie wizerunku o charakterze bar­dziej neutralnym. Tytuł królewski, wymieniany w dwóch językach, pozostaje jeszcze. Dopiero końcowe monety tego panowania upodobniają się znów w szacie zewnętrznej i treści inskrypcji do emisji z czasów Jana Hirkana. Znów jest na nich mowa o „najwyższym kapłanie i radzie żydowskiej11. O ta ­kim rozłożeniu w czasie emisji Aleksandra świadczy fakt, że ostatnio wymie­niane okazy, noszące wyłącznie tytuł kapłana, przebijane są na egzempla­rzach z serii opatrzonej tytułem królewskim.

Królowa Aleksandra, żona Janneusza, która panowała jeszcze po jego śmierci (76—67 r. p.n.e.), wbrew przypuszczeniom niektórych uczonych n , w ogóle monet nie biła. Jan Hirkan II (63-40 r. p.n.e.) wzorował ściśle swoje emisje na ostatnich seriach Aleksandra Janneusza, co skłoniło niektórych badaczy do supozycji, że to dopiero on właśnie przywrócił monecie jej daw­ny wygląd i on przebijał swoje monety na egzemplarzach ojca opatrzonych tytułem królewskim 12. Hirkan II dostał się na tron z pomocą Rzymian i odtąd królowie Judei będą pogłębiać tę zależność, aż do całkowitej utraty władzy, która przejdzie w ręce prokuratorów rzymskich. Tak więc na okazach Hirka­na II spotykamy tylko tytuł najwyższego kapłana. Najciekawsza jednak jest jego seria bardzo rzadkich monet, na której tradycyjny tytuł „najwyższy ka­płan i rada Żydów“ zmieniony jest na: „najwyższy kapłan — naczelnik rady

8 2 8 ALEKSANDRA KRZYŻANOWSKA

Żydów". Być może była to aluzja do tytułu etnarchy, który Hirkan II otrzy­mał od Cezara. Przedstawienia na tej serii nie sq typowe. Widzimy tam po jednej stronie hełm nie wiqżqcy się z tradycją ani kulturą Żydów a po drugiej podwójny róg obfitości13.

Panowanie Antygona Matatiasza (40-37 r. p.n.e.) było ostatnim aktem dziejów dynastii hasmonejskiej. Dostał się on na tron dzięki najazdowi Par­tów, którzy w 40 r. p.n.e. zajęli Syrię, Judeę i Azję Mniejszą. Poprzedni wład­ca Judei — Hirkan — dostał się do niewoli, a drugi, jeszcze potężniejszy przeciwnik Antygona — Herod — udał się pod opiekę Rzymian i dopiero z ich pomocą zdobył w 37 r. Jerozolimę i panowanie. W ciągu trzech lat swo­ich rządów Antygon wybił szereg monet, na których, już bez sprzeciwu fa ­ryzeuszy, na jednej stronie widnieje napis hebrajski, wymieniający hebraj­skie imię króla: „Matatiasz - najwyższy kapłan i rada Żydów", a na drugiej greckie imię króla: ,,Antygon król" — po grecku. Na tych emisjach widać wyraźnie tendencje do uczynienia z monety środka propagandy. Uwidacznia się na nich chęć nawiązania do narodowych żydowskich symboli, łączących się z religią judaistyczną. Na większych okazach, naturalnie brązowych, typy przedstawień przypominają najwcześniejsze monety hasmonejskie, zwłaszcza dwa skrzyżowane rogi obfitości. O wiele więcej jednak mówiące są małe, bardzo dziś rzadkie monetki, noszące na jednej stronie siedmioramienny świecznik, a na drugiej stół do chlebów pokładnych. Te dwa przedstawienia, wskazują na służbę świątynną i mają oznaczać łączność króla z religią i tra ­dycją w przeciwieństwie do hellenizującego, a właściwie romanizującego Heroda 14.

Herod, mianowany przez Rzymian królem izraelskim już w 40 r. p.n.e. objął faktyczną władzę w 37 r. p.n.e. i panował do 4 r. p.n.e. I on również bije wyłącznie brązowe monety noszące tylko grecką legendę: „Król Herod". Znika odtąd z emisji język aramejski. Pierwsze serie tego panowania to przeważnie monety duże, noszące daty: „3-ci rok panowania" — licząc od roku 40 był to rok 37. Przedstawienia na nich są całkowicie odrębne, nie przestały jednak odgrywać roli propagandowej. Niektóre z tych monet ozdo­bione były po jednej stronie trójnogiem — greckim symbolem Apollina, po drugiej kadzielnicą — zapewne taką, jaka była używana wówczas w świątyni jerozolimskiej. Wizerunki te, łączące wpływy greckie z tradycjami miejsco­wymi, zdradzają grecko-żydowskie nastawienie panującego, który łączył uwielbienie do kultury grecko-rzymskiej z religią własnego kraju. Podobnie skojarzone jest na innej monecie przedstawienie kaduceusza z tak judai­stycznym symbolem, jakim jest jabłko granatu. Do tej grupy należy również okaz noszący na awersie grecką ozdobę okrętu — aphlastron, a na rewer­sie gałąź palmową i etrog — symbole rytuału żydowskiego w czasie święta Namiotów. Na. późniejszych seriach Heroda widać tendencje do zacierania ostrości tych zestawień, odrębności kultury i religii. Spotykamy na nich stół na trzech nogach, który może być tak pogańskim trójnogiem, jak i żydow­skim stołem do chlebów pokładnych. Te późniejsze okazy są już mniejsze,

ZARYS NUMIZMATYKI 8 2 9

gorzej wykonane. Za końcowe monety panowania tego władcy, które bez osłonek ukazują oblicze Heroda, uważa się małe okazy z orłem w typie rzymskim na stronie głównej i rogiem obfitości na odwrotnej. Przypominają one orła, którego Herod umieścił na bramie świątyni, nie licząc się z uczu­ciami mieszkańców Jerozolimy15.

Z następnych władców tej dynastii Herod Archelaus (4 r. p.n.e.—ó r. n.e.) jest znany z niewielkiej ilości bitych egzemplarzy. Widzimy na nich okręt i róg obfitości, a także hełm i winne grono. Herod Antypas (4 r. p.n.e.—39 r. n.e.) — tetrarcha Galilei i Perei — rządził również krajem położonym i na wschód od Jordanu, ale zamieszkałym w większości przez ludność żydowską. Nie umieszczał więc na swych emisjach symboli drażniących ich uczucia narodowe i religijne. Są tam: gałąź palmy, wieniec, a nawet drzewo palmo­we. Natomiast brat jego, Herod Filip, rządzący krajem w większości pogań­skim, upodobnił swoje monety do monet władców greckich czy rzymskich. Na głównej stronie umieścił głowę cesarza, a na odwrotnej wizerunek świą­tyni, być może była to świątynia poświęcona Augustowi — taka bowiem znajdowała się w Cezarei Panias, leżącej u źródeł Jordanu stolicy jego państwa 16. Następcą Filipa w 37 r. n.e. został Herod Agryppa I — przyjaciel rzymskich cesarzy, który po raz ostatni na krótki czas potrafił zjednoczyć w swoim ręku dawne królestwo Heroda. W latach 41-44 panował on rów­nież i nad Judeą, która już od 6 r., to znaczy od wypędzenia Archelausa, była prowincją rzymską. Ten pełen energii i inteligencji człowiek umiał w swoich emisjach rozróżnić monety bite dla Judei od pieniędzy przeznaczo­nych dla mieszkańców okolic pogańskich. Żydzi chwalili go za to, że był gorliwy w składaniu dziesięciny dla świątyni. Ciepłe słowa na jego temat znajdujemy zarówno u Józefa, jak i w Misznie. Bo też na monetach Judei nie ośmielił się on odzwierciedlać swoich przyjaznych uczuć dla Rzymian. Jednak wizerunki na nich umieszczone różnią się diametralnie od poprzed­nich. Bite w dużych ilościach, ukazują one na awersie parasol -- symbol władzy królewskiej, a po drugiej stronie trzy związane kłosy. Natomiast na emisjach przeznaczonych dla krain pogańskich, znajdujących się pod jego władzą, posunął się tak daleko, że umieścił nawet własną podobiznę, oto­czoną napisem: ,,Wielki król Agryppa — przyjaciel cesarza“ . Na stronie od­wrotnej tych egzemplarzy widnieje rzymska personifikacja Fortuny: kobieta ze sterem i rogiem obfitości. Inne rzadkie okazy ukazują na stronie głównej głowę cesarza Klaudiusza, a na odwrotnej trudną do zinterpretowania sce­nę rozgrywającą się w świątyni17. Po niespodziewanej śmierci Agryppy w 44 r. n.e. jego królestwo stało się znów prowincją rzymską rządzoną przez prokuratorów. Jego jedyny syn, Herod Agryppa !i, został po śmierci ojca w Rzymie, w 50 r. otrzymał królestwo Chalcis ad Libanum, a następnie ce­sarz przyznawał mu stopniowo jeszcze niektóre toparchie. Nigdy nie od­zyskał on królestwa ojca. Zachował sobie jednak do końca prawo nadzoru nad świątynią jerozolimską18.

8 3 0 ALEKSANDRA KRZYŻANOWSKA

Od czasu utworzenia prowincji w Judei w ó r . n.e. siedziba zarządcy prze­niesiona została do nadmorskiej Cezarei. Odtąd, wyjąwszy trzyletnią przer­wę przypadającą na panowanie Agryppy I, zarządcami byli prokuratorzy. Od roku 6 do 41 było ich siedmiu, i siedmiu również w okresie od 44 r. do Pierwszego Powstania Żydów. Znamy ich wielu z emisji monetarnych. Monety ich noszą imię panującego cesarza pisane po grecku i rok panowania dane­go władcy. Na ogół starają się oni wybierać na przedstawienia takie symbole, które nie rozdrażniałyby ludności żydowskiej. Przeważnie jest to drzewo pal­mowe i kłos. Valerius Gratus, zarządzający Judeą w latach 15-26 r. n.e. bije monety z wizerunkami nieco odrębnymi. Wprowadza on kaduceusz, róg obfitości i naczynie. Bije on bardzo dużo monet, a rozmaitością przedstawień przewyższa wszystkich innych prokuratorów. On to wyładowywał swoją aktyw­ność na zmienianiu: mianowaniu i odwoływaniu najwyższych kapłanów. Czte­rech z nich zmieniło się na tym stanowisku za jego rządów. Jego bezpośredni następca, Poncjusz Piłat uważał Judeę za kraj barbarzyński i gardził jej lud­nością. To nastawienie odbiło się i na jego emisjach. Jako jedyny z proku­ratorów ośmielił się on umieścić na monecie symbole tak wyraźnie wiążące się z religią pogańską simpulum — czerpak do libacji i lituus — laskę ka­płana augura. Prokuratorzy, którzy zarządzali Judeą po trzyletniej przerwie panowania Agryppy, zastali tam kursujące wielkie ilości monet tego ostat­niego władcy, tak zapełniające rynek, że przez dłuższy czas nie było potrze­by wybijania nowych okazów. Znamy tylko jeszcze dwie serie Antoniusa Fe- lixa, bite w 54 r. Na jednej z nich był wieniec i dwie skrzyżowane gałęzie palmy, a na drugiej drzewo palmowe z owocami oraz skrzyżowane dwie podłużne tarcze i włócznie. Na koniec swoich rządów tenże Felix umieścił na swoich egzemplarzach jeszcze gałąź palmy i oliwny wieniec. Po nim rzą­dziło Judeą jeszcze trzech prokuratorów, którzy jednak monet nie b i l i19.

W 66 r., za panowania Nerona, Żydzi podnieśli bunt przeciwko władzy rzymskiej. Początkowo przywódcami byli najwyższy kapłan i arystokracja, ale wkrótce górę wzięli zeloci pod wodzą Jana z Giskali, a następnie władza przeszła w ręce sikariów z Szymonem bar Goriaszem na czele. W czasie czte­rech lat powstania wybijano duże ilości monet srebrnych i brązowych. Warto zaznaczyć, że wówczas, po raz pierwszy w całej historii żydowskich emisji, spotykamy się z własną monetą srebrną. Były tam więc szekle, półszekle, a nawet ćwierćszekle bite w srebrze. Tę ostatnią jednostkę znamy z unikal­nego egzemplarza znajdującego się w British Museum. Poza tym spotykamy monety brązowe trzech wielkości. Wszystkie te okazy oznaczone są datą — rokiem „wolności Syjonu". Oprócz dat nosiły te egzemplarze oznaczenie jednostek monetarnych, a więc szekl, półszekl, ćwierćszekl20. Określenie wartości monety było w mennictwie palestyńskim rzeczą absolutnie nową. Język, w jakim pisano legendy na monetach powstańczych, tak jak forma liter były starohebrajskie, język ten przetrwał tylko w Samarii. Nawrót do niego był spowodowany chęcią nawiązania do czasów dawnej wielkości Izraela. Czysto izraelskie symbole o szczególnym znaczeniu zdobią awersy

ZARYS NUMIZMATYK! 831

i rewersy tych monet. Dotąd wśród wizerunków monetarnych spotykało się niewiele takich, które by ściśle wiązały się z religią, kultem i symboliką ju ­daistyczną, z wyjątkiem może królewsko-mesjańskiego symbolu gwiazdy oto­czonej diademem z monet Aleksandra Janneusza. Wyraźne tendencje od­wrócenia się od wpływów rzymskich i greckich widoczne są w przedstawie­niach świecznika — Manory i stołu do chlebów pokładnych z emisji krótko panującego Antygona Matatiasza. Kadzielnica czy jabłko granatu, etrog i palma mają na monetach Heroda szczególny wyraz w połączeniu z pogań­skimi przedstawieniami. Jednak w monetach powstańców, którzy wierzyli w swoje mesjanistyczne posłannictwo wybawienia Izraela spod władzy Rzymu, każdy wizerunek wskazuje na ścisły związek z religią, ze świątynią, z tra ­dycją judaistyczną — dlatego należy się dłużej zatrzymać nad rozpatrzeniem ich symboliki.

Na srebrnych szeklach i półszeklach umieszczono na stronie głównej kie­lich, a na odwrotnej gałązkę z trzema owocami granatu. Kielich stanowi naczynie rytualne świątyni jerozolimskiej. Musiał on przedstawiać przed­miot o dużym znaczeniu duchowym. Szczególną rolę tych naczyń potwierdza Pismo św. Nazywany on jest tam „kielichem prorokowania" (Rdz 44,5), „k ie ­lichem pociechy" (Jer 16,7) a nawet „kielichem zbawienia" (Ps 115,13). Różne warianty kielicha widzimy na monetach, ale nie wydaje się prawdo­podobnym, aby każdy z tych kształtów odpowiadał innemu przeznaczeniu21. Jabłka granatu, jak wiadomo, grały dużą rolę w dekoracji świątyni. Wejście do sanktuarium pierwszej świątyni zdobione było jabłkami granatu, ta sama dekoracja, według Józefa, ozdabiała Manorę — święty świecznik. Owoc gra­natu widoczny był również na szatach najwyższego kapłana. Nie znamy do­kładnie jego znaczenia, jak również powodu, dla którego na monecie przed­stawiono niedojrzały owoc, ale w momencie zawiązywania się po opadnięciu kwiatu. Związek jednak tej rośliny z najbardziej bliskimi sercu Izraelity miej­scami nie ulega wątpliwości22. W łączności z tymi podniosłymi symbolami, związanymi ściśle z religią żydowską pozostaje napis, który na jednej stro­nie głosi: „szekel Izraela", a na drugiej: „Święve Jeruzalem". Małe monety brązowe, bite w drugim i trzecim roku powstania, noszą na awersie amforę, a właściwie krater, sądząc po kształcie, i napis oznaczający datę, a na re­wersie winną latorośl otoczoną legendą: „uwolnienie Syjonu"23. Amfora zapewne jest jednym z naczyń świątynnych przeznaczonych do libacji, a win­ne grono, podobnie jak jabłko granatu, jest od dawna zakorzenione w sym­bolice żydowskiej. I ono używane było przy zdobieniu świątyni, a Maimoni- des (3,8) w swoim komentarzu do Miszny wyjaśnia, że złote wino, zdobiące wejście do sanktuarium przedstawia samego Izraela24. Monety brązowe z trzeciego roku są bardzo rzadkie. Szczególnie interesujące są jednak emi­sje z roku 4, których brązy były pierwotnie przypisywane Szymonowi Macha- beuszowi. Oprócz srebrnych szekli i półszekli, brązy, o których mowa, ozdo­bione są odmiennymi przedstawieniami. Na stronie głównej jest to etrog między dwoma lulabami, na drugiej drzewo palmowe po którego bokach

8 3 2 ALEKSANDRA KRZYŻANOWSKA

ustawione sq kosze pełne owoców. Na mniejszej jednostce brązowej widzi­my sam etrog po jednej stronie, a dwa lulaby po drugiej. Na najmniejszej z tej serii widnieje kielich po jednej stronie a na drugiej lulab i dwa etro- gi 25. Wspominaliśmy już, że zarówno lulab, jak i etrog związane są ze świę­tem Namiotów. Etrog, rodzaj owocu cytrusowego zbliżonego do cytryny, był niesiony w ceremonialnej procesji w czasie tego święta. Lulab natomiast początkowo oznaczał gałąź palmy używaną w rytuale tego święta. Później jednak do palmy dodawano gałązki wierzby i mirtu. Związane u dołu, były nieraz wszystkie razem włożone do plecionki w rodzaju koszyka. Ta wiązka gałęzi w czasie święta Namiotów była poruszana w sanktuarium przez 7 dni świątecznych. Wierzono, że wpływa to na gromadzenie się chmur i sprowa­dza deszcz, w połączeniu z ceremonią czerpania wody. Święta Namiotów związane były z ideą mesjańską i bardzo jest prawdopodobne, że te przed­stawienia na monetach 4 roku powstania miały symbolizować mesjanistycz- ną nadzieję wyzwolenia 26. Łączy się z tym i napis na nich umieszczony: ,,4-ty rok wybawienia Syjonu'1. Monety te były najprawdopodobniej wypusz­czane przez partię Szymona bar Goriasza, która w tym czasie panowała nad większą częścią terytorium będącego w rękach powstańców. Jan z Gis- kali opanował tylko wzgórze świątynne i część dolnego miasta. Zresztą właś­nie wśród zwolenników Szymona idee mesjanistyczne były szczególnie silne. Piąty rok powstania to oblężenie Jerozolimy przez Tytusa. Bardzo niewiele monet zdołano wybić w tym roku 27.

Po klęsce Żydów Jerozolima została kompletnie zburzona. 50 lat później cesarz Hadrian, którego pasja budowy i odbudowy miast, zwłaszcza tych, które mogły się poszczycić starymi tradycjami, znana była powszechnie, za­planował odbudowanie Jerozolimy. Początkowo wydawało się, że odbuduje się również świątynię jerozolimską w jej dawnej świetności. Gdy jednak okazało się, że cesarz rzymski nie rekonstruuje miasta w poprzedniej sza­cie, ale pragnie je zbudować w stylu rzymskiej kolonii, a na miejscu daw­nego kultu Jahwe ustawić świątynię Jowisza, wybuchło powstanie żydowskie po raz d rug i28. Trwało ono od 132 do 135 r. n.e. Na jego czele stanął Szymon bar Kosiba, zwany przez swoich zwolenników Bar Kochba — syn gwiazdy. Powstańcy bili monety przez trzy lata, licząc przy tym czas od mie­siąca Nisan 132 roku. Tak więc w pierwszym roku powstania monety nosiły napis: „rok pierwszy wybawienia Izraela", następnie: ,,rok drugi wolności Izraela", a w końcu w ostatnim roku; ,,Za wolność Jeruzalem". Interesujące są przy tym legendy awersowe, zwłaszcza w pierwszym okresie. Jest tam wspomniany Eleazar jako najwyższy kapłan przyszłej, nowej świątyni jero­zolimskiej, która miała być odbudowana przez powstańców, i Szymon — książę Izraela. Oba te napisy znikają już w drugim roku. Monety wypuszcza­ne przez Żydów w okresie Drugiego Powstania nie były bite na specjalnie przygotowanych krążkach, ale przebijano je bezpośrednio na monetach rzymskich i innych. Znajdujemy tam tetradrachmy srebrne wagi około 14 g, denary ważące około 3 g i trzy rozmiary monet brązowych. Na tetradrach-

ZARYS NUMIZMATYKI 8 3 3

mach widzimy świątynię, wewnątrz której zauważyć można zarysy ołtarza Tory — Prawa 29, który zastąpić miał Arkę, a na drugiej stronie monety - lulab opleciony rodzajem koszyka i etrog. Ponieważ w tym powstaniu idee mesjanistyczne były jeszcze silniejsze niż w pierwszym, a rabbi Akiba mówiło Szymonie: „gwiazda wyszła z Jakuba...11, lulab występuje tu bez wątpie­nia w związku z nimi. Winne grono, spotykane licznie na tych monetach, jak i rodzaj amfory czy krateru zapożyczone zostało z czasów pierwszej woj­ny żydowskiej. Nowo wprowadzone przedstawienia instrumentów muzycz­nych — liry i kitary, a także trąby chazozerah — wskazują wyraźnie na wyma­rzoną w przyszłości służbę świątynną. Z całej tej emisji powstańczej przebija wielka nadzieja, że tym razem zdołają pokonać przeważające siły Rzymian, a przeznaczeniem Szymona jest „zbawienie Izraela". Niestety nadzieje za­wiodły. Monety Szymona — Bar Kochby, są ostatnimi monetami żydowskimi Palestyny starożytnej. Od tej pory panuje tam władza i moneta rzymska — w Jerozolimie, zamienionej na Colonia Aelia Capitolina, bije się egzempla­rze z rzymskimi napisami. Szereg miast zgrecyzowanych wypuszcza emisje z legendą grecką. Ale już nic ani w koloniach, ani w greckich monetach, nie przypomina, że pochodzą one z terenów ziemi obiecanej narodu wy­branego.

PRZYPISY

1 L. Kadman, The Coins of the Jewish W ar of 66-73, Tel Aviv — Jerusalem 1960, s. 52—54.2 L. Kadman, op. cit., s. 58; B. Kanael, Ancient Jewish Coins and their historical impor­

tance.3 L. Kadman, op. cit., s. 56-57.4 B. Kanael, op. cit., s. 44.5 A. Reifenberg, Ancient Jewish Coins, Jerusalem 1963, s. 14; A. G. Barrois, M anuel

d'Archeologie Biblique, II, Paris 1953, s. 265.6 A. Reifenberg, op. cit., s. 15.7 B. Kanael, op. cit., s. 44.8 A. Kindler, Thesaurus of Judean Coins, Jerusalem 1958, s. 4.9 B. Kanael, op. cit., s. 45.10 M. A. Beek, A Short History of Israel from Abraham to Bar Cochba, London 1963, s. 181.11 A. Reifenberg, op. cit., s. 16.12 Ibidem, s. 18.13 B. Kanael, op. cit., s. 46.14 Ibidem, s. 47.15 Ibidem, s. 48-50.16 Ibidem, s. 51.17 Ibidem , s. 51-53.18 Ibidem, s. 53.

Ibidem, s. 53-55.20 Ibidem, s. 57.21 L. Kadman, op. cit., s. 84-87.22 Ibidem, s. 87-88.23 B. Kanael, op. c it, s. 57.24 L Kadman, op. cit., s. 89-90.25 B. Kanael, op. cit., s. 58-59.26 L. Kadman, op. cit., s. 92—94.27 B. Kanael, op. cit., s. 59.28 L. Kadman, The Coins of Aelia Capitolina, Jerusalem 1956, s. 18.29 B. Kanael, op. c it, s. 59—62.

53 - Archeologia Palestyny er. II

Andrzej Zaborski

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY W DRUGIM I PIERWSZYM TYSIĄCLECIU P.N.E.')

1.1. Epigrafika i jej stosunek do innych nauk

Epigrafika jest nauką zajmującą się badaniem inskrypcji, czyli tekstów, naj­częściej użytkowych, n,ie powtarzanych, tj. nie posiadających kopii, zapisa­nych na materiale nie ulegającym łatwo zniszczeniu — twardym lub półtwar- dym, takim jak kamień, metal, glina, kość lub drewno. Pod tym względem epigrafika różni się od paleografii, której przedmiotem są teksty zapisane na o wiele mniej trwałych materiałach, jak papirus, pergamin czy papier. Oczywiście, jeśli w jakimś okresie używano do pisania wyłącznie materiału twardego lub półtwardego, to przeciwstawienie w tym czasie paleografii i epigrafiki nie jest możliwe. W niektórych okresach używano obu rodzajów materiałów piśmiennych. Paleografia ogranicza się jednak w zasadzie do badania samego pisma, jego typów i odmian historycznych i terytorialnych, a także zajmuje się badaniem samych materiałów piśmiennych 2. Praktycz­nym celem paleografii jest umożliwienie filologom i historykom poprawnego i biegłego odczytywania dawnego pisma oraz ustalenie czasu i miejsca po­wstania badanych tekstów. Epigrafika bywa także pojmowana czasem w węższym zakresie jako nauka badająca pismo ryte lub kute na materiale twardym, które ze względów technicznych różni się najczęściej, jeśli tylko istnieje odpowiednio długa tradycja wykonywania inskrypcji monumental­nych, od pisma odręcznego stosowanego na co dzień na mniej twardym ma­teriale. O ile jednak znana jest odpowiednio duża liczba inskrypcji, to spe­cjalista z zakresu epigrafiki zajmuje się nie tylko badaniem pisma i odczyty­waniem inskrypcji, lecz także ich interpretacją filologiczno-historyczną. Epi­grafika nie jest już wówczas nauką pomocniczą historii w ścisłym tego słowa znaczeniu, lecz staje się prawie że samodzielną dyscypliną z pogranicza filo ­logii i historii. Takimi w poważnym zakresie samodzielnymi dyscyplinami są epigrafika grecka i łacińska dysponujące obfitym materiałem źródłowym ja ­kim są napisy zachowane na zabytkach sztuki starożytnej, budowlach, tab li­cach erekcyjnych i wotywnych, grobowcach itp. Epigrafika Palestyny w inte­resującym nas tutaj okresie jest nauką stosunkowo młodą i mającą jeszcze

53

8 3 6 ANDRZEJ ZABORSKI

niezbyt obfitą bazę źródłową. W miarę postępu prac wykopaliskowych liczba odkrytych inskrypcji ustawicznie się zwiększa i stanowią one juz jedno z naj­ważniejszych źródeł do dziejów Palestyny.

1*2. Znaczenie epigrafiki dla archeologii

Znajomość źródeł epigraficznych oraz aktualnego stanu badań prowadzo­nych nad nimi przez filologów jest konieczna zarówno dla historyka, jak i dla archeologa. Obaj dążąc do poznania kultury materialnej Palestyny ściśle ze sobą współpracują. Inskrypcje dostarczają im informacji o poszczególnych faktach historycznych, a jeżeli nawet nie dotyczą wydarzeń, spraw i ludzi, którzy mieli dla historii jakieś szczególne znaczenie, to pozwalają lepiej i wszechstronniej zrozumieć badaną epokę. Zawierają bowiem często w ia­domości o drobnych sprawach z zakresu życia codziennego, o których inne źródła milczą. Inskrypcje pełniły, w przeciwieństwie do tekstów literackich, prawie zawsze jakąś konkretną funkcję użytkową i dlatego bardzo często do­tyczą bezpośrednio faktów z zakresu kultury materialnej. Stąd inskrypcje stanowią dla archeologa szczególnie ważne źródło dodatkowych informacji. Ponadto właśnie archeolog, który odkrywa jakiś nowy napis, jest jego pierw­szym badaczem, który musi zbadać go w pewnym zakresie (w praktyce ar­cheolog często dokonuje wstępnej edycji tekstu) jeszcze zanim przekaże go do właściwego opracowania filologowi i historykowi. Chodzi tutaj głównie, choć nie tylko, o opracowanie należytej dokumentacji archeologicznej in­skrypcji oraz jej odatowanie na podstawie kontekstu archeologicznego. Epi­grafika dostarcza zresztą sama pewnych danych pozwalających datować inne znaleziska z terenu Palestyny i w miarę dalszego postępu uzależnio­nego oczywiście od nowych odkryć, będzie miała coraz większe znaczenie dla ustalania chronologii. Na razie jednak większość inskrypcji datowana jest raczej na podstawie kontekstu archeologicznego a nie na odwrót.

Szybkie, chociażby tylko częściowe, odczytanie znalezionej inskrypcji może dostarczyć archeologowi wskazówek co do dalszego kontynuowania prac wy­kopaliskowych, a przede wszystkim wybitnie przyczynić się do właściwej inter­pretacji odkrytych równocześnie zabytków kultury materialnej. Stosunkowo nieliczni archeolodzy znają jednak na tyle język hebrajski i paleografię he­brajską aby mogli samodzielnie badać nowe inskrypcje. Badania te wymagają zresztą specjalizacji nawet od filologów gdyż inskrypcje są w zasadzie teksta­mi niepowtarzalnymi, tj. znanymi tylko z jednego egzemplarza oryginalnego, co z jednej strony jest zaletą, ale z drugiej strony stanowi poważne utrudnie­nie np. w wypadku uszkodzenia tekstu, którego nie można porównać z jego kopiami. Współpraca pomiędzy archeologami i filologami jest tutaj oczywistą koniecznością, lecz aby mogła ona przebiegać pomyślnie, archeolog musi posiadać dobrą orientację w aktualnym stanie badań nad inskrypcjami oraz pewną znajomość metody filologicznej. Współpraca ta koncentrować będzie

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 8 3 7

się najpierw wokół problemu datowania inskrypcji, a następnie wokół jej interpretacji historycznej. Wtedy archeolog będzie korzystał w zasadzie z koń­cowego rezultatu pracy filologa, jakim jest edycja inskrypcji a w szczególno­ści tłumaczenie jej tekstu wraz z komentarzem.

Ponieważ tłumaczenie zaopatrzone w odpowiedni komentarz stanowi naj­częściej podstawę pracy archeologa nad inskrypcjami, należy wyjaśnić kilka problemów związanych z tłumaczeniami3 oraz z ich wykorzystywaniem. Na­leży przestrzec archeologów przed nadmiernym niekiedy zaufaniem jakie pokładają w tłumaczeniach rozmaitych tekstów, nawet tych, które dokona­ne zostały przez najwybitniejszych i najbardziej zasłużonych specjalistów. Nie chodzi tutaj o poddawanie w wątpliwość wartości tych tłumaczeń, bez których nikt ani archeolog, ani historyk czy też nawet filo log nie mógłby pracować. Archeolog jednak, jeśli nie zna metod i problemów pracy filo ­loga może nie rozumieć przyczyn występowania niejednokrotnie nieuniknio­nych rozbieżności pomiędzy różnymi tłumaczeniami tego samego tekstu. Ab­strahując od błędów popełnionych na skutek czynników subiektywnych ta ­kich jak chwilowy brak uwagi, brak odpowiedniego przygotowania itp., pomiędzy poszczególnymi tłumaczeniami występują znaczne niekiedy róż­nice będące wynikiem np. odmiennego odczytania tj. rozpoznania posz­czególnych lite r4, wybraaia w danym kontekście różnych znaczeń tego sa­mego wyrazu, różnych hipotez co do znaczenia wyrazów dotąd nie znanych (hapax legomena) i wreszcie odmiennej rekonstrukcji znaczeń struktur wyż­szego rzędu, jakim są zdania i całe teksty. Inskrypcje są najczęściej szczególnie trudnym materiałem, zarówno ze względu na ich wykonanie i stan zachowania, jak i ze względu na ich treść. Często odnajduje się tylko fragmenty inskrypcji a niekiedy część tekstu jest uszkodzona lub też pismo bywa niestaranne. Stąd też wynika szczególne znaczenie wykorzystywania do badań nie kopii lecz oryginału inskrypcji. Nawet dobre facsimile nie zawsze może, ze względu na ograniczenia techniczne, stanowić wystarczająco pew­nej podstawy. Można powiedzieć, że im trudniejszy do odczytania i ustalenia oryginał, tym konieczniejsze staje się poznanie go bezpośrednio. Nie można także nie doceniać szczególnej atmosfery badawczej, jaka powstaje w czasie obcowania z każdym autentykiem. W każdym razie nigdy nie można w pełni polegać na transkrypcji, która zawsze stanowi tylko pewną interpretację a więc swoisty wybór dokonany przez autora danej edycji. Krótkie teksty inskrypcji sprawiają często przy tłumaczeniu więcej trudności aniżeli teksty dłuższe, w których szerszy kontekst ułatwia ustalenie możliwych sposobów tłumaczenia i wybranie jednego z nich jako najbardziej prawdopodobnego. Czasem trudno jest ustalić jakim celom służyła dana inskrypcja, czyli nie zna­my jej kontekstu zewnętrznego. W rzadkich jedynie wypadkach tłumaczenie bez komentarza jest całkowitą i wierną transpozycją jakiegoś tekstu z systemu jednego języka na drugi, gdyż te nigdy sobie ściiśle nie odpowiadają. Fakt ten nie może być jednak argumentem przeciwko tłumaczeniom w ogóle i nie może prowadzić do ich niedoceniania oraz uznawania tylko oryginału. Wprost

838 ANDRZEJ ZABORSKI

przeciwnie — tym bardziej potrzebne sq tłumaczenia dokonywane przez wielu badaczy, gdyż tylko wtedy możliwa jest konfrontacja rozmaitych interpretacji, dyskusja nad nimi i wybór interpretacji najlepszej. W każdym razie tłumacze­nia nigdy nie sq przeznaczone wyłącznie dla osób nie znających danego ję ­zyka lecz są one wraz z komentarzem jednym z najważniejszych produktów pracy filologa, który dokonuje ustalenia i objaśnienia tekstu.

2.1. Historia epigrafiki starożytnej Palestyny

Omawiając w skrócie dzieje badań nad inskrypcjami odnalezionymi na terenie Palestyny, wspomnieć należy o historii badań nad inskrypcjami semic­kimi w ogóle. Już w wieku XVI i XVII zaczęto zbierać inskrypcje oraz monety fenickie a w wieku XVIII dokonano pierwszych udanych prób odczytania dwujęzycznych grecko-fenickich napisów z Malty i Cypru. Przełomowym wy­darzeniem było opublikowanie w roku 1837 przez Wilhelma Geseniusa dzieła zatytułowanego Scripturoe linguoeque Phoenicioe monumenta quotquot su- persunt5. W dziele tym Gesenius zebrał wszystkie znane wówczas zabytki i za­opatrzył je w odpowiedni komentarz. Etap następny to ekspedycja archeolo­giczna zorganizowana przez J. E. Renana, która odkryła szereg nowych inskrypcji fenickich. W roku 1880 francuska Académie des Inscriptions rozpo­częła wydawanie monumentalnego dzieła Corpus Inscriptionum Semiticorum, w którym zebrane miały być wszystkie inskrypcje z facsimile, transliteracją, tłumaczeniem oraz komentarzem. Dzieło to kontynuowane jest do chwili obecnej, ale tempo prac nad nim uległo bardzo poważnemu zwolnieniu już po I wojnie światowej, tak że obecnie nie obejmuje ono większości ważnego materiału epigraficznego zebranego w ostatnich kilkudziesięciu latach 6.

W roku 1898 ukazał się Handbuch der nordsemitischen Epigraphik opra­cowany przez najwybitniejszego znawcę epigrafiki semickiej owych czasów — uczonego niemieckiego M. Lidzbarskiego7. Tom pierwszy tego dzieła, które do dzisiaj w znacznym stopniu zachowało swoją wartość naukową zawiera między innymi teksty inskrypcji w transliteracji, charakterystykę języka inskryp­cji oraz słownik. W latach 1900-1915 M. Lidzbarski opublikował trzy tomowe dzieło zatytułowane Ephemeris für semitische Epigraphik8, uzupełniające wyżej wspomniany Handbuch a w roku 1907 wybór inskrypcji kananejskich 9. Wspomnieć należy także, iż mniej więcej równocześnie francuski archeolog i znawca inskrypcji Ch. Clermont-Ganneau opublikował Recueil darcheolo- gie orientale10, w którym wiele uwagi poświęcił źródłom epigraficznym. Dzieło, które co do wartości można porównać z pracami Lidzbarskiego opu­blikował w roku 1903 S. A. Cooke. Jego Textbook of North-Semitic Inscriptions zawiera zbiór około 150 inskrypcji zaopatrzonych w wartościowy komentarz l t , który częściowo zachował swoją wartość do dzisiaj. Od roku 1905 Académie des Inscriptions publikuje także kontynuowany po dziś dzień (bardzo powoli) Répertoire d'Epigraphie Sémitique12.

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 839

2.2.

Kolejny etap to ukazanie się w roku 1934 pierwszego zbioru poświęco­nego już wyłącznie inskrypcjom starohebrajskim, który wydał D. D iringer13. Zbiór ten zawiera wszystkie znane do tego czasu inskrypcje oraz pieczę­cie z terenu Palestyny wraz z obszernym omówieniem literatury przedmiotu i komentarzem. Dzieło to wraz z uzupełniającą je praca S. Moscatiego 14 opublikowaną w roku 1951 stanowi aktualnie jedno z podstawowych opra­cowań całościi materiału epigraficznego. Należy jednak podkreślić, że dzieło Moscatiego nie jest po prostu kontynuacją i uzupełnieniem zbioru wydanego przez D. Diringera. Po pierwsze Moscati, uwzględniając postęp dokonany w okresie jaki upłynął od roku 1934, nie tylko'omówił nową litera­turę przedmiotu, lecz na nowo wydał, przetłumaczył i skomentował prawie że wszystkie inskrypcpe, tzn. zarówno te, które opracował poprzednio Diringer, jak i te, które zostały później odkryte. Po drugie Moscati pominął jednak nie­zwykle ważny zbiór inskrypcji, jakim są ostraka z Lakiś, gdyż te zostały już wcześniej wydane przez H. Torczynera 15, Aby uzyskać pełny przegląd źródeł epigraficznych według stanu do roku 1951 należy więc uwzględnić edycje Torczynera oraz opublikowany w roku 1953 przez D. Diringera artykuł poświę­cony inskrypcjom starohebrajskim 16.

W roku 1952 ukazała się praca pt. Early Hebrew Orthography, pióra jed­nego z najlepszych znawców epigrafiki F. M. Crossa oraz D. N. Freedmana 17. Jest to jedna z najważniejszych publikacji traktujących o historii pisma staro- hebrajskiego, która musi być już jednak uzupełniona ze względu na odkrycia poczynione w ostatnim okresie i opracowane w artykułach Crossa, publiko­wanych głównie w Bulletin of the American Schools of Oriental Research. Ostatnio ukazała się nowa monografia L. A. Bange, A Study of the Use of Vowel Letters in Alphabetic Consonantal Writing from c. 1700 B. C. to c. 500B. C., München 1971. Wspomnieć także należy o dziele S. A. Birnbauma, The Hebrew Scripts18, które zawiera dobre fotografie inskrypcji.

Na uwagę zasługuje w zasadzie popularno-naukowa książka H. Michaud pt. Sur la pierre et 1‘argile 19, która daje przegląd inskrypcji starohebrajskich w tłumaczeniach wraz z szeregiem uwag tekstologicznych i historyczno-lite­rackich.

Bardzo ważny zbiór tekstów stanowi dzieło W. Rölliga, który opracował inskrypcje kananejskie oraz H. Donnera, który opracował inskrypcje ara- mejskie 20. Tom pierwszy zawiera teksty w transliteracji, tom II — tłumaczenia wraz z komentarzem, a tom trzeci — słowniki, indeksy oraz kopie i facsimile niektórych inskrypcji. Od czasów publikacji Lidzbarskiego oraz Cooke'a był to pierwszy zbiór najważniejszych inskrypcji na nowo wydanych i skomento­wanych. Listę podręczników zamyka Textbook of Syrian Semitic Inscriptions J. C. L. Gibsona, Oxford 1971, którego tom I zawiera inskrypcje hebrajskie oraz moablckie. Podręcznik ten został napisany w celu zastąpienia w krajach posługujących się językiem angielskim starego podręcznika S. A. Cooke'a.

840 ANDRZEJ ZABORSKI

Autor pod określeniem „syryjskie" rozumie języki określane dotąd najczęściej jako północno-zachodnio semickie. Podręcznik ten odznacza się nie tylko wy­sokim poziomem naukowym, ale posiada wybitne wartości dydaktyczne i sta­nowi obecnie najlepsze wprowadzenie do przedmiotu. Tom II (ewentualnie i III) ma dotyczyć inskrypcji fenickich i aramejskich głównie z okresu dawniej­szego.

Reasumując należy stwierdzić, że najlepsze opracowania ogólne epigrafiki starożytnej Palestyny to prace J. C. L. Gibsona, W. Rólliga, S. Moscatiego i D. Diringera, a w dalszej dopiero kolejności Lidzbarskiego i Cooke'a. Uwzględnić należy także tłumaczenia najważniejszych inskrypcji dokonane przez W. F. Albrighta 21. Wartościową* pomoc stanowi Sfownik zachodnich inskrypcji semickich C. F. Jeana, opracowany na nowo przez J. Hoftijzera 22.

3.1. Pismo i materiały piśmienne

W II tysiącleciu p.n.e. używano na terenie Palestyny kilku systemów i od­mian pisma. Wytworem najprawdopodobnie miejscowym są tzw. inskrypcje protokaaanejskie do dzisiaj nie odczytane w sposób zadowalający. Wyna­lazkiem importowanym i stosowanym na terenie Palestyny było natomiast, obok egipskiego pisma hieroglificznego 23, pismo klinowe, którym zapisywano teksty w języku akkadyjskim 24. Istnieją podstawy, aby uznać, że rozwinęła się nawet palestyńska odmiana tego pisma. Stosowano także, oparte na syla- bicznym w zasadzie piśmie klinowym, alfabetyczne pismo ugaryckie. Równieżi w tym wypadku można przypuszczać, że istniała odmiana palestyńska25. Z terenu Palestyny pochodzą wreszcie najstarsze zabytki alfabetycznego pis­ma fenickiego, z którego rozwinął się znany z inskrypcji pochodzących z pierwszego tysiąclecia p.n.e. alfabet starohebrajski. Ten ostatni w ciągu prawie tysiąca lat uległ tylko niewielkim zmianom, tak że nawet niespecja- lista nie ma trudności ze zidentyfikowaniem poszczególnych liter w inskryp­cjach pochodzących z różnych okresów, o ile tylko nie zostały one uszkodzo­ne. Nie oznacza to iż litery nie różnią się niczym od siebie, ale że różnice są niewielkie i umożliwiają ustalenie chronologii względnej. Pewna jednolitość pisma starohebrajskiego świadczy o ciągłości tradycji, a ponadto, jak sądzi Diringer, świadczyć ma o tym, że system nauczania w Palestynie był scentra­lizowany a znajomość pisma była dość szeroko rozpowszechniona dzięki cze­mu pierwotne pismo mogło długo służyć jako model 26. O ciągłości tradycji świadczy również fakt, iż ilość liter nie uległa zmianie (w systemie alfabe­tycznym pierwotnie jedna litera oznacza jeden fonem i jednemu fonemowi odpowiada tylko jedna litera), pomimo iż w systemie fonologicznym języka starohebrajskiego (w piśmie oznaczane były tylko spółgłoski) musiały w ciągu tak długiego okresu zajść pewne zmiany. Inskrypcje monumentalne należą do rzadkości i stąd brak jest właściwie odmiany monumentalnej pisma staro­hebrajskiego.

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 841

3.2.

Jeśli chodzi o materiały piśmienne 27 to używano niezbyt twardego kamienia, na którym ryto litery przy pomocy specjalnego dłuta lub też ostraków, na któ­rych ryto litery lub też pisano je atramentem (główny jego składnik stanowiła sadza) przy pomocy zaostrzonej trzciny czyli tzw. kalamu. Używano także tab li­czek drewnianych pokrytych woskiem, które jednak nie zachowały się.

4. Język inskrypcji

Pod względem językowym teksty inskrypcji nieznacznie tylko różnią się od hebrajszczyzny Starego Testamentu. Występują pewne, również niewielkie, różnice stylistyczne, lecz rozważając je należy pamiętać, że Stary Testament stanowi mimo wszystko stosunkowo niewielki zbiór tekstów, nie reprezentujący wszystkich odmian języka starohebrajskiego. Pomimo tego, że notowane są tylko spółgłoski, dają się jednak zauważyć pewne różnice pomiędzy dialek­tem północnym (ściągnięcie dyftongów, st zamiast snt) a dialektem południo­wym. Również przy badaniu różnic dialektycznych należy zachować daleko posuniętą ostrożność głównie ze względu na zbyt nikłą ilość dowodów. Liczba znalezionych dotąd inskrypcji w języku aramejskim (chodzi oczywiście o te­ren Palestyny) jest poza ostrakami z 'Arad stosunkowo niewielka.

5.1. Inskrypcje z II tysiąclecia p.n.e.

Inskrypcje z tego okresu zwane protokananejskimi są krótkie i stosunkowo nieliczne. Najczęściej jest to kilka liter a czasem nawet tylko jedna litera. Odczytanie tego rodzaju tekstów jest ze względu na zbyt małą ilość materia­łu porównawczego zadaniem niezwykle trudnym i pomimo wielu prób inter­pretacji inskrypcje te uważać należy — zdaniem niektórych uczonych — wła­ściwie za nie odczytane, a w najlepszym wypadku za ostatecznie nie wyja­śnione. Niemniej jednak wartość tych inskrypcji jest ogromna, gdyż należy wziąć pod uwagę, iż mamy tu najprawdopodobniej do czynienia z najstar­szymi zabytkami pisma alfabetycznego28.

Najstarszą znaną obecnie inskrypcją jest ostrakon odnaleziony w roku 1929 w Gezer29. Pochodzi on prawdopodobnie z wieku XVII p.n.e. Kierunek pisma jest pionowy. W. F. Albright identyfikuje tylko dwie litery.

Największą liczbę inskrypcji protokananejskięh odnaleziono w Lakiś. Po­chodzi stamtąd ostrze sztyletu, na którym wypisane jest, zdaniem Albrighta, imię hurryckie T-R-N-Z = Turranza 30. Na podstawie kontekstu archeologicz­nego inskrypcja ta datowana jest na I połowę XVI wieku p.n.e.

842 ANDRZEJ ZABORSKI

5.2.

W naszym przeglądzie należy wspomnieć o inskrypcjach protosynajskich, które nie pochodzą, co prawda, z terenu Palestyny, lecz mają kapitalne zna­czenie dla historii pisrna alfabetycznego. Pochodzą one głównie z Serabit el- Hadem (dwadzieścia sztuk) gdzie znajdowały się egipskie kopalnie turkusów, w których górnikami byli semiccy niewolnicy. Dwie inskrypcje tego rodzaju pochodzą także z Wadi Nasb a jedna z Wadi Magara. Pierwszej udanej pró­by odczytania tych inskrypcji dokonał słynny egiptolog Sir Alan Gardiner, który w roku 1915 wysunął hipotezę o akrofonicznym pochodzeniu alfabetycz­nego pisma protosynajskiego i zaproponował tłumaczenie jednej z powtarza­jących się grup znaków jako /-bc/t tj. „d la Baelat; [należący] do B a la t" 31. Chodziło mianowicie o boginię Hathor(bae/at = pani) patronkę egipskiej świątyni w Serabit el-Hadem, gdzie n,a rzeźbach sfinksów obok dedykacji dla Hathor w języku egipskim umieszczone są także inskrypcje protosynajskie.

Napis protosynajski znajduje się także na małym (długości 2,4 crn) grania- stosłupie odnalezionym w La kiś 32, pochodzącym z okresu między rokiem 1435 a 1423. Graniastosłup ten ma istotne znaczenie dla datowania inskrypcji pro­tosynajskich. Albright, który opublikował przed kilku laty obszerne studium na temat tych inskrypcji 33, datuje je na okres pomiędzy rokiem 1550 a 1450 z tym, że przedział ten można, jego zdaniem, zacieśnić, prawdopodobnie do okresu pomiędzy rokiem 1525 a 1475.

Z Sychem pochodzi plakietka z miękkiego kamienia wapiennego datowana przez Albrighta — między innymi na podstawie analizy ikonograficznej i pa- leograficznej — na II połowę XV wieku p.n.e. 34. Jest to fragment zdania, przy­puszczalnie o znaczeniu magicznym.

5.3.

Prawdopodobnie z XIV wieku p.n.e. pochodzi odkryta w Bet Semeś ta ­bliczka gliniana z krótką inskrypcją zapisaną klinowym alfabetem ugaryc- kim 35. Druga inskrypcja zapisana tym alfabetem pochodzi z okolic góry Ta­b o r36 i powstała rnniej więcej w tym samym lub nieco późniejszym okresie. Jeszcze jedn,a tabliczka została odnaleziona w Taenak (około 10 km na po­łudniowy wschód od Megiddo) — jest to prawdopodobnie dokument sprze­daży lub etykieta dołączona do transportu mąki. Datowana jest na wiek XIV lub nawet na późny okres wieku XII p.n.e. 37. Inskrypcje te świadczą, iż klino­we pismo ugaryckie było używane na terenie Palestyny. Kierunek pisma był jednak odwrotny aniżeli stosowany na terenie Ugarit, tzn. pisano od prawej do lewej, a kształt liter również wskazuje na to, że istniała najprawdopodob­niej palestyńska odmiana alfabetu ugaryckiego. Zdaniem C. Gordona należy oczekiwać dalszych odkryć tego rodzaju inskrypcji na terenie pomiędzy Bet Semeś a Ugarit gdyż alfabet ugarycki musiał być tam często stosowany38.

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 843

186. Tabliczka z BetSemeś zapisana alfabetycznym pismem ugaryckim, (wg W. F. Albright, Archeologia Palestyny, Warszawa 1964, s. 130).

Z XIV wieku p.n.e. pochodzi cylindryczna pieczęć z imieniem właściciela 39. Z tego samego okresu pochodzi też inskrypcja z Tell el-Hesi 40 (około 15 km na zachód od Lakiś), a także prawdopodobnie dwa ostraka odkryte niedaw­no w Tell Kamid el-Loz41.

Z terenu Jordanii pochodzi nie odczytana dotąd stela z BaluTa (15 km na południe od Diban) odkryta w roku 1930 przez G. Horsfielda 42. Oprócz tekstu (4 linijki) znajdującego się w górnej części steli, która ma wymiary 30 X 70 X X 169 cm, w jej dolnej części przedstawione są trzy postacie. Prawdopodob­nie jest to król Moabu, którego bogini Iśtar przedstawia bogowi Kamośowi.. Uważa się powszechnie, że tekst ten zapisany pismem wykazującym pewne podobieństwo do kreteńskiego pisma linearnego B jest premoabicki, tj. pow­stał w innym okresie aniżeli znajdujący się poniżej wizerunek43, i datuje się go 44 na okres pomiędzy rokiem 1309 a 1151.

Z okresu około roku 1235 pochodzi dzban wotywny 45 z Lakiś z namalowa­nym napisem, prawdopodobnie dedykacją, zaczynającą się od wyrazu „dar". Z tego samego miejsca i czasu pochodzi także puchar46.

Z MegiddU pochodzi złoty pierścień datowany dzięki kontekstowi archeolo­gicznemu na koniec późnego brązu II, tj. mniej więcej na II połowę XIII wieku p.n.e. 47. Znajdująca się na nim inskrypcja to prawdopodobnie imię właści­cielki. Zdaniem W. F. Albrighta 48 brzmi ona /-9st bkj, tj. „[należący] do żony Bikaja". Na ten sarn okres datowane jest ucho od dzbana z Tell el-Adżdżul z wypisanymi na nim dwiema literami. Sprzed 1200 r. p.n.e. pochodzi także napis z trzech liter odkryty w Raddana 49.

5.4.Z końca wieku XIII p.n.e. pochodzą odkryte niedawno przez H. J. Frankena

tabliczki z DejrcA lla 50. Jest to jedno z najważniejszych odkryć ostatniego okresu, gdyż natrafiono tu na nie znaną dotychczas odmianę pisma alfabe-

844 ANDRZEJ ZABORSKI

tycznego, która ilustruje związki pomiędzy alfabetem fenickim a alfabetami południowosemickimi. Z trzech odkrytych dotychczas tabliczek jedna zawiera2 linijki tekstu i jedno słowo oddzielnie, druga tylko jedną linijkę, a trzecia dwie, z tym że druga odwrócona jest o 180°, tak, że tekst może być czytany równocześnie przez dwie osoby stojące naprzeciwko siebie. Za wcześnie jest jeszcze aby można było mówić o jednoznacznym odczytaniu tych inskrypcji51 — być może, iż druga z nich stanowi listę osób, które złożyły w ofierze owce52.

Z okresu około roku 1200 p.n.e. pochodzą dwa fragmenty ostraków odna­lezione w Tell es-Sarem 53.

Z Tell Bejt Mirsim (na południowy zacihód od Hebronu) pochodzi fragment inskrypcji (tylko jedna litera) prawdopodobnie z XII wieku p.n.e. 54.

5.5.

Jednym z najważniejszych zabytków są ostrza oszczepów znalezione w roku 1953 w el-Hadr (5 km na wschód od Betlejem). Trzy spośród 26 odkrytych 55 zaopatrzone są w inskrypcję: hscbdlb*t tj. „grot [należący do] cbd/b’t. Ostatni wyraz to imię „ sługa lwicy" znane także z tekstu z U garit56. Inskrypcje te zo­stały uznane za brakujące dotychczas ogniwo łączące późne inskrypcje pro- tokananejskie z najstarszymi zabytkami pisma fenickiego, tj. m.in. z nagrob­kiem fenickiego króla AhTrama z okresu ok. roku 1000. Na podstawie analizy paleograficznej datowane są na XII lub XI wiek p.n.e. — przedział ten można

i p

a

T

s*

187. Po lewej: 1, 2, 3, 4, 5 — inskrypcje z Lakis 3 — znaki odkryte na fundamentach świą­tyni w Jerozolimie. Po prawej: 1 — ostrakon z Gezer, 2 — plakietka z Sychem, 3 — inskrypcja na ostrzu sztyletu z Lakiś, 4 —inskrypcja z Tell el-Hesi, 5 — inskrypcja z Tell el-Adżdżul, 6 — ostrakon z Bet Śemes, (wg D. Diringer, The Alphabet, London 1949,

s. 208 n, fig. 105 n).

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 8 4 5

prawdopodobnie zawęzić do okresu około roku 1100. Sq to obecnie najstar­sze zabytki „skonwencjonalizowanego" pisma alfabetycznego i dowodzą, że alfabet fenioki stanowi kontynuację pisma protokananejskiego57. Kierunek pisma jest z lewa na prawo. Jeden egzemplarz znajduje się obecnie w mu­zeum w Ammanie, a dwa są własnością prywatną.

Mniej więcej z okresu około wieku XII p.n.e. pochodzi pieczęć odkryta w Revadim 58. Z Bet Śemes pochodzi także ostrakon prawdopodobnie z wieku XII lub XI zapisany z obu stron. Na jednej stronie wypisane są dwa imiona 59. Z wieku XI p.n.e. pochodzi inskrypcja (ostrakon), z grobu odkrytego w roku 1965 na płd.-zach. od cOfel mająca duże znaczenie dla historii pisma kana- nejskiego60. Jest to odmiana południowa alfabetu protokananejskiego współczesna inskrypcjom starofenickim z XI wieku p.n.e.

6.1. I tysiąclecie p.n.e.

Ogólna liczba dotychczas odkrytych inskrypcji starohebrajskich jest stosun­kowo niewielka, a ponadto brak jest jakichś dłuższych tekstów. Wszystkie ważniejsze inskrypcje pochodzą z czasów przed niewolą babilońską. Jak już zostało wspomniane, wartość źródeł epigraficznych dla archeologii i dla his­torii jest jednak bardzo duża. Źródła te mają ponadto szczególne znaczenie dla krytyki tekstu Starego Testamentu: dostarczają materiału porównawczego pozwalającego lepiej objaśnić pod względem językowym i historyczno lite­rackim niektóre fragmenty Starego Testamentu oraz — co najważniejsze — dzięki nim 61 właśnie znamy alfabet starohebrajski, którym pierwotnie zapi­sane były teksty Starego Testamentu. Pozwala to na wprowadzenie szeregu koniektur, gdyż niektóre trudne lub niezrozumiałe elementy tekstu można wy­jaśnić i uznać za błędy popełnione jeszcze przy przepisywaniu i odczytywaniu w wersji starohebrajskiej (chodzi oczywiście wciąż tylko o alfabet), a przede wszystkim przy przepisywaniu (transliteracji) na alfabet kwadratowy.

6 .2.

Najstarsza ze znalezionych dotąd inskrypcji hebrajskich pochodzi z dawne­go kananejskiego miasta Gezer. Miejscowość tą, znaną ze źródeł starożyt­nych, C. Clermont-Ganneau zlokalizował już w wieku XIX na terenie dzisiej­szego Tell el-Gezer zwanego jednak częściej Tell AbTJ Suśe. Omawianą tutaj inskrypcję odkopał w roku 1908 R. A. S. Macalister62. Odkryta przez niego tabliczka znajduje się obecnie w Muzeum Starożytności w Konstantynopolu. Jest to płytka z miękkiego kamienia wapiennego o wymiarach: długość 72 do 111 mm, szerokość 72 mm oraz grubość 14 do 19 mm. Być może, iż jest to górna część jakiejś większej tabliczki. Oprócz dającego się odczytać tekstu na tabliczce widnieją mniej lub bardziej zatarte rysy, które są, być może, śladami

846 ANDRZEJ ZABORSKI

jakichś wcześniejszych zapisów. Na tej podstawie już M. Lidzbarski wysunąf hipotezę głoszącą, że mamy tu do czynienia z palimpsestem. Hipoteza ta nie została jednak uznana przez wszystkich badaczy. Niektórzy uważali, że zatarte rysy powstały przypadkowo63. W każdym razie faktem jest, że nie można zre­konstruować najmniejszego nawet fragmentu jakiegoś tekstu, który miałby zostać zatarty przed wykonaniem istniejącego obecnie napisu. Na stronie odwrotnej widnieją jednak wyraźne ślady pisma.

Kontekst archeologiczny tj. ceramika z okresu I brązu oraz analiza paleo- graficzna (m.in. porównanie z najstarszymi inskrypcjami fenickimi z wieku X p.n.e.) pozwalają datować powstanie tabliczki z Gezer na II połowę wieku X p.n.e. 64.

Krótki tekst inskrypcji i pewne archaizmy językowe oraz pewne, choć sto­sunkowo niewielkie uszkodzenia i niedokładne wykonanie utrudniają jedno­znaczne ustalenie tekstu a także zrozumienie jego właściwego znaczeniai funkcji użytkowej. Oto tłumaczenie:

Dwa miesiące zbiorów; Dwa miesiącezasiewów; Dwa miesiące późnych zasiewów65;Miesiąc ścinania ln u 66;Miesiąc żęcia jęczmienia;Miesiąc żęcia i odm ierzania67;Dwa miesiące winobrania;Miesiąc owoców letnich 68.

Jakie było przeznaczenie tabliczki z Gezer? Wielu uczonych usiłowało przeforsować hipotezę głoszącą, że był to kalendarz rolniczy służący, zda­niem niektórych, poborcy podatków. Stąd też do dzisiaj mówi się częstoo „Kalendarzu z Gezer". Nazwy miesięcy nie są jednak podane, początek roku przypada na okres zbiorów owoców, a prace rolne nie są wymienione w sposób systematyczny i ścisły. Z największym uznaniem spotkała się hipo­teza Albrighta, który wysunął przypuszczenie, że tabliczka ta stanowiła własność ucznia, który wykonywał na niej ćwiczenia pisemne69. Hipoteza ta oparta jest głównie na tym fakcie, że litery wyryte są, jak się wydaje, nie­wprawną ręką, a więc prawdopodobnie przez kogoś, kto dopiero wyrabiał sobie charakter pisma. J. C. L. Gibson zwraca jednak uwagę, że podobne

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 847

< X < k SSfftf 4 * ir i

i31if&SfElP4№lP T

188. Tabliczka zapisana pismem klinowym z Sychem, (wg W. F. Albright, op. cit., s. 131)

cechy wykazuje także inskrypcja z grobowca Ahirama. Mogą to więc być cechy archaiczne. Zatarte rysy świadczyłyby, że uczeń ten zacierał teksti pisał na tej samej tabliczce od początku, korzystając z niej w ten sposób kilkakrotnie. Ponadto tekst ma charakter mnemotechniczny, ale być może iż nieregularny zresztą rytm, sporadyczny rym oraz usystematyzowanie kom­pozycji mogą być przypadkowe, tj. mogły powstać w wyniku koniecznego ze względu na treść powtarzania się wyrazów oraz ich grup, nie będąc w pełni świadomym zabiegiem literackim. Niewykluczone jednak, iż był to po­pularny „refren" przeznaczony dla uczącego się pisać chłopca. Zgodnie ze świadectwem Biblii znajomość pisma była dość znacznie rozpowszechniona już w czasach sędziów oraz pierwszych królów. W każdym razie tabliczka z Gezer ze względu na okres, w którym powstała, jest jednym z najważniej­szych zabytków pisma, pozwalającym datować wiele innych inskrypcji a ze względu na jej treść jest jednym z głównych źródeł do historii rolnictwa.

6.3.

W ciągu prowadzonych w latach 1962—1967 prac wykopaliskowych w cArad 70, odnaleziono największą jak dotychczas ilość (ponad 200) ostraków pochodzących z archiwów królewskich. Przeważają ostraka z okresu później­

848 ANDRZEJ ZABORSKI

szego71, ale pochodzi stamtąd także najstarszy ostrakon hebrajski tj. z okresu pomiędzy powstaniem tabliczki z Gezer a powstaniem steli Mesy (tj. prawdo­podobnie z końca wieku X p.n.e.) z zachowanymi około dziesięciu literami 72. Po raz pierwszy w historii archeologii Palestyny odkopano inskrypcje prawie we wszystkich złożach. Ostraka z eArad, które w tej chwili są dopiero szcze­gółowo opracowywane, stanowić będą cenną pomoc przy datowaniu innych zabytków epigraficznych.

7.1.

Do ciekawszych odkryć z ostatniego okresu należy także fragment in­skrypcji odkrytej w roku 1961 w trakcie wykopalisk na terenie dawnej cyta­deli w Ammanie 73. Jest to płytka z kamienia wapiennego o nieregularnej grubości i wymiarach: długość maks. 260 mm, szerokość maks. 194 mm. Płyt­ka zawiera 8 linijek tekstu — jest to tylko fragment gdyż brakuje początkówi zakończeń poszczególnych wierszy oraz końca całości. Nie wiadomo także z całą pewnością czy jest to początek inskrypcji, czy też część środkowa. Płytka znajduje się obecnie w Muzeum Archeologicznym w Ammanie. Usta­lenie tekstu tego fragmentu nastręcza wiele poważnych trudności 74f lecz wydaje się, że była to inskrypcja „budowlana", umieszczona na świątyni lub na samej cytadeli. Wartość tej inskrypcji datowanej przez F. M. Crossa na podstawie analizy paleograficznej na okres pomiędzy rokiem 875 a 825, prawdopodobnie około roku 850 p.n.e., polega głównie na tym, że jest to unikalny zabytek języka Ammonitów, znanego dotychczas tylko z kilku pie­częci oraz dwóch fragmentów inskrypcji75. Jest to w ogóle dopiero czwarta inskrypcja z terenu Jordanii obok steli z BalTTa, steli Mesy oraz fragmentu steli z Kerak.

7.2.

Historia odkrycia steli moabickiego króla Mesy obfitowała w niezwykłe wydarzenia, w trakcie których omal że nie doszło do całkowitego zniszcze­nia tej inskrypcji. Odkryta została przypadkowo — w roku 1868 widział ją na terenie Dibanu — dawnej stolicy Moabu — niemiecki misjonarz Klein. M iej­sce, w którym inskrypcja ta została znaleziona nie jest dokładnie znane — niewykluczone, że była ona kiedyś użyta do budowy jakiegoś późniejszego budynku. Stelą zainteresował się działający wówczas na terenie Palestyny Clermont-Ganneau, któremu udało się uzyskać najpierw kopię fragmentu steli, a następnie odcisk całej inskrypcji, wykonany przez jego dwóch arab­skich pomocników. Starania o wykupienie steli z rąk Beduinów doprowa­dziły jednak do tego, że Beduini, nieświadomi wartości naukowej znaleziska, zaczęli podejrzewać, iż wewnątrz steli musi być ukryty jakiś skarb. Aby go

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 849

wydobyć, rozłupali kamienną stelę podgrzewając ją do wysokiej temperaturyi polewając następnie zimną wodą. Stela rozpadła się na kawałki, które zostały rozkradzione. Dzięki staraniom Clermont-Ganneau udało się wykupić część odłamków, które w roku 1873 stały się własnością Luwru. Ostatni frag­ment wykupiono w roku 1891. Całości nie udało się jednak uratować. Odzy­skane fragmenty to dwa duże odłamki oraz 18 małych 76, stanowiących w su­mie mniej więcej dwie trzecie całej inskrypcji. Dzięki sporządzonemu przed zniszczeniem steli odciskowi, który także znajduje się w Luwrze, udało się ją jednak zrekonstruować przy czym fragmenty zrekonstruowane wykonano z gładkiego, błyszczącego czarnego gipsu tak aby wyraźnie różniły się od oryginalnych, które są z matowego czarnego bazaltu. Stela wysoka jest na 110 cm a je j szerokość wynosi od 60 do 68 cm. Wyryta na niej inskrypcja jest przykładem pięknego, starannego pisma kananejskiego. Najlepszą repro­dukcję opublikował R. Dussaud 77.

Na podstawie zawartych w tekście tej inskrypcji informacji historycznych można stwierdzić, że powstała ona około roku 850 p.n.e.78. Stela podaje mia­nowicie historię wyzwolenia Moabu spod władzy Izraela przez Mesę i dzieje jego zwycięskich rządów. Historia ta ma swój odpowiednik w Biblii — o „bun­cie" Mesy mówi fragment księgi II Regum (1,1 oraz III), którego autor, należący do obozu przeciwnego, opisując wyprawę przeciw Moabitom ogólnikowo tylko wspomina o klęsce Izraela. Stela Mesy jest unikalnym zabytkiem tego rodzaju i to jednym z najcenniejszych. Była też przedmiotem bardzo wielu studiów 79.

Jeśli chodzi o język inskrypcji, to przyjęto dotychczas powszechnie, że jest to język moabicki. Język ten wykazuje bowiem niewielkie tylko róż­nice w porównaniu z językiem Starego Testamentu. Najważniejsze z tych różnic to — jeśli chodzi o morfologię — występowanie sufiksu rodzaju żeń­skiego —t zarówno w pozycji status constructus jak i status absolutus, oraz sufiksu liczby mnogiej rodzaju męskiego — in. Jeśli chodzi o składnię, to rodzajnik określony nie występuje z zaimkiem wskazującym, który użyty jest w funkcji, przydawki określającej rzeczownik z tymże rodzajnikiem. Oprócz tego występują pewne różnice w zakresie słownictwa. W sumie można by uznać te różnice za dialektyczne, co znajdowałoby potwierdzenie w bezpośrednim sąsiedztwie Moabitów z Izraelitami oraz w tradycyjnie uzna­wanym pokrewieństwie pomiędzy obu tymi narodami. Wszyscy językoznawcy podkreślali też bliski związek języka znanego ze steli Mesy z językiem staro- hebrajskim. Najdalej jednak posunął się S. Segert w swojej cennej szcze­gółowej analizie filologicznej będącej w znacznej mierze krytyką części filo ­logicznej monografii A. H. van Zyla. S. Segert uważa mianowicie, że inskryp­cja Mesy jest w gruncie rzeczy zabytkiem języka starohebrajskiego a ściślej rzecz biorąc dialektu środkowopalestyńskiego. S. Segert podkreśla miano­wicie, że wspomniane wyżej cechy morfologiczne charakteryzowały także niektóre, zresztą mało znane, dialekty hebrajskie. Wysuwa stąd wniosek, że autorem inskrypcji był któryś z jeńców izraelskich pochodzący z któregoś

54 - Archeologia Palestyny cz. II

8 5 0 ANDRZEJ ZABORSKI

z sąsiadujących z Moabitami plemion f^TTbeh lub Gad. Stelę Mesy należa­łoby jego zdaniem uważać za jeden z najważniejszych ściśle datowanych zabytków języka starohebrajskiego 80. Hipoteza Segerta jest niewątpliwie po- ważnym osiągnięciem, lecz przeciwko jej całkowitemu przyjęciu przemawia chyba znany wszystkim dialektologom fakt, że często nie ma wyraźnych i ostrych granic pomiędzy bezpośrednio ze sobą sąsiadującymi dialektami dwóch ję ­zyków pokrewnych. Fakt ten potwierdzony jest przez liczne badania z zakresu geografii lingwistycznej. Wydaje się wobec tego, iż nie można wykluczyć możliwości, że Moabici mówili dialektem bardzo bliskim językowi starohe- brajskiemu i że wobec tego stela Mesy jest rzeczywiście zabytkiem ich ję­zyka. Przypuszczenie takie wydaje się prostsze aniżeli hipoteza, iż inskrypcję tą musiał wykonać któryś z jeńców izraelskich. Tak więc praca Segerta ma niewątpliwie znaczenie dla ustalenia stosunku pomiędzy dialektami staro- hebrajskimi, niezbyt zresztą dokładnie zaświadczonymi, a językiem steli Me­sy ale problem języka moabickiego pozostaje jednak otwarty.

Oto tłumaczenie steli Mesy:

1. Ja jestem Meśac, syn KM5[JT], król Moabu, Dibo-2. nita. Ojciec mój królował przez trzydzieści lat nad Moabem, a ja zostałem kró-3. lem po moim ojcu. I uczyniłem to święte miejsce na wzgórzu 81 w O erihó82 dla Ka­

mo sa.....4 ........83 ponieważ wyratował mnie [z niebezpieczeństwa grożącego mi] ze strony wszyst­

kich królów i sprawił, że zatriumfowałem nad wszystkimi moimi przeciwnikami. cOmri 815. był królem Izraela i przez długi czas gnębił Moab ponieważ Kamoś był rozgniewany

na jego kraj.6. Następcą po nim został jego syn. On również powiedział: „Będę gnębić Moab I".

Powiedział (tak) za czasu mojego (panowania)7. a ja zatriumfowałem nad nim i nad jego domem — Izrael na zawsze został zniszczo­

ny! cOmrT zajął ziemię8. Mahdeba 85 i (Izrael) pozostawał w niej przez dni jego (panowania) i przez połowę

dni (panowania) jego syna (to jest) przez czterdzieści86 lat.9. Za moich dni mieszkał87 w niej jednak Kamoś. Odbudowałem tedy Baca l-M eeo n 88

i zrobiłem tam zbiornik na wodę. Odbudowałem także10. K irjaton89. Ludzie (z plemienia) Gad od niepamiętnych czasów mieszkali w ziemi

A taro t80 bo król Izraela zbudował Atarot dla siebie.11. Zaatakowałem to miasto, wziąłem je i wyzabijałem wszystkich mieszkańców12. iego miasta jako ofiarę dla Kamośa i dla Moabu. Przywiozłem stamtąd ołtarz jej

DW D 9i.13. i zaciągnąłem go przed (świątynię) Kamośa w O ere jo t92. Potem osiedliłem tam ludzi

z Saron oraz ludzi14. z MHRT. Następnie Kamos rzekł do mnie: „Idź i odbierz Izraelowi N eb o !"93.15. Wyruszyłem więc w nocy i atakowałem je od rana do południa16. aż wziąłem je i pozabijałem wszystkich — siedem tysięcy mężczyzn, klientów94, ko­

biet, klientek17. i niewolnic poświęcając ich cAśtar-Kamoś. Zabrałem stamtąd18. .....95 Jahwe i zaciągnąłem przed Kamośa. Król Izraela zbudował19. Jahas96 i mieszkał tam w czasie swej wyprawy przeciwko mnie lecz Kamoś odpędził

go ode mnie.20. Wziąłem tedy z Moabu dwustu ludzi (to jest wszystkich jego przywódców97), popro­

wadziłem ich na Jahas i wziąłem je

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 851

21. aby je przyłączyć do DTbonu. To ja zbudowałem Oeriho (a w nim) mur otaczający ogród i mury

22. cytadeli. To ja zbudowałem (prowadzące do niego) bramy i to ja pobudowałem (tam­tejsze) wieże. To ja

23. zbudowałem pałac królewski i to ja wzniosłem mury (zabezpieczające) basen na wodę 98 pośrodku

24. miasta. Ponieważ jednak w mieście tym (to jest) w Oeriho nie było cysterny, zapo­wiedziałem wszystkim mieszkańcom: „Niech każdy zrobi

25. sobie cysternę w swym domu!" To ja wykopałem studnie 99 dla Oeriho wykorzystując (do tego) jeńców

26. izraelskich. To ja zbudowałem cAroce r 100 i przeprowadziłem drogę (wiodącą) przez (dolinę) Arnon 101.

27. To ja odbudowałem Bet-Bam ot102, ponieważ [miasto to] było zniszczone. To ja odbu­dowałem Beser103 ponieważ leżało w ruinach —

28. (uczyniłem to) przy pomocy 50 ludzi z DTbon bo cały Dlbon stanowi moją posiadłość. To ja królo-

29. wałem nad ..... 105 stu miastami, które przyłączyłem do (mego) kraju. To ja odbudo­wałem....

30. ...Mafideba, Bet-Diblaton 105 oraz Bet-Baca l-M econ i zrobiłem tam...31. ...l03 trzody tej ziemi. A co do Hawronan 107, to mieszkał tam...32. ...10S rzekł do mnie Kamoś: „Zejdź i zaatakuj Hawronan!" Zeszedłem i33. [zaatakowałem to miasto, wziąłem je (szturmem)] i KcTmoś mieszkał tam za moich

dni. I... stamtąd..»34. ......ŚT SDQ a ^ [a ]....1«3.

7.3.

Jeśli chodzi o inne inskrypcje z terenu Moabu, to przeprowadzone na te ­renie DTbanu wykopaliska nie dały dotąd poważniejszych rezultatów. O d­kryto jednak fragmenty inskrypcji pochodzących mniej więcej z tego samego okresu co stela Mesy lub też nieco starszych. Wydaje się więc, że znajomość pisma nie była w Moabie czymś rzadkim i można powiedzieć, jeszcze raz na­wiązując do hipotezy S. Segerta, że stelę Mesy mógł wykonać miejscowy skry­ba. W roku 1951 R. Palmer odnalazł przypadkowo na powierzchni w pólnoc- no-wschodniej części DTban kawałek bazaltu zapisanego pismem podobnym do pisma znanego ze steli Mesy, lecz do niej nie należącego110. W. F, Albright uważa, iż fragment ten pochodzi z jakiejś inskrypcji starszej od steli Mesy, lecz jest to tylko przypuszczenie, gdyż liter jest zbyt mało aby można polegać na chronologii względnej ustalonej przez analizę paleograficzną. Jest to kawałek ciemnego bazaltu kształtu czworokątnego o wymiarach 4 (3,8) X 5 cm, grubość 6 cm. Wyryte litery to BT.K. 111. W roku 1955 odkopano w DTbanie pierwszy ostrakon moabicki (tylko fragment) oraz ucho od dzbanu z wyrytą na nim literą k 112. W roku 1958 odnaleziono w bliżej nie znanym miejscu w el-Kerak około 40 km na południe od DTbanu) fragment jeszcze jednej steli 113 (niekompletne trzy linijki tekstu) z pismem również bardzo po­dobnym do pisma znanego ze steli Mesy. Być może, iż jest ona nieco starsza.

8 5 2 ANDRZEJ ZABORSKI

Wymieniony jest tam (bez imienia) król Moabu oraz bóg Kamoś. Interpretacja tego tekstu jest jednak ze względu na jego fragmentaryczność sprawą sporną.

8.1.

Z Tell el-Qasïle pochodzą dwa ostraka odkryte w latach 1945—1946 i da­towane na podstawie analizy paleograficznej na VIII wiek p.n.e. 114. Są to najprawdopodobniej inskrypcje urzędowe sporządzone dla celów administra­cyjnych. Jeden ostrakon służył jako etykieta dołączona do transportu oliwy a drugi załączony był do przesyłki złota 115 do Bêt-Hürôn.

8 .2 .

Być może, iż z połowy wieku VIII p.n.e. pochodzi inskrypcja odkryta przez H. J. Frankena w D e jrcAlla 116 w roku 1967. Franken datował ją pierwotnie na okres panowania perskiego, lecz J. Naveh i F. M. Cross podają wspom­nianą wyżej datę na podstawie analizy paleograficznej117. Cross uważa, że inskrypcja ta zapisana pismem aramejskim może być nawet jeszcze starsza ale ostatecznie nie przesądza sprawy i odnosi się mimo wszystko z rezerwą do zaproponowanej przez J. Naveha daty. Niewątpliwie sprawa wymaga dal­szych studiów. «

8.3.

Z VIII i IX wieku p.n.e. pochodzi kilka fragmentów ostraków z wypisanymi na nich imionami osób 118. Odkryte zostały w Hasor i są najstarszymi inskrypcja­mi odnalezionymi na terenie Galilei. Świadczą one między innymi o tym, że w okresie istnienia dwóch państw — Judei i Izraela, pismo na terenie ca­łej Palestyny było takie samo, co z kolei uważa się za jeden z dowodów jed­ności kulturowej obu państw119.

8.4.

W roku 1910 na terenie Samarii G. A. Reisner odkrył 75 ostraków (część we fragmentach) zapisanych czarnym atramentem, z których tylko 63 zachowa­ły się wstanie pozwalającym na ich odczytanie120. Odkryty zbiór stanowił jedną całość — są to mianowicie etykiety dołączane do dzbanów z winemi oliwą, dostarczanych na dwór królewski. W związku z tym podane w nich informacje to przede wszystkim nazwy miejscowości, z których pochodziły

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 8 5 3

wspomniane wyżej produkty oraz imiona producentów i dostawców a być może także i odbiorców. Ostraka z Samarii mają więc duże znaczenie dla onomastyki (jest to poza Starym Testamentem największy zbiór hebrajskich imion własnych i nazw miejscowości), geografii historycznej, historii han­dlu itd. Poza tym jest to jak dotąd najstarszy zabytek kursywy starohebraj- skiej. Ścisłe datowanie jest od dawna sprawą sporną (Gibson datuje na pierwsze 25 lat VIII w. p.n.e.) lecz ostatnio badania Y. Yadina oraz F. M. Cros- sa sugerują, że ostraka z Samarii pochodzą z okresu tuż przed rokiem 735 co znajduje także potwierdzenie w kontekście archeologicznym 121.

Oto tłumaczenia dwóch ostraków:

Nr 6

1. W roku dziewi;qtym2. z QSH 122 dla GD-3. JW 123 dzban wina4. starego

Nr 19

1. W roku dziesiątym2. z JST 124 dzban3. olejku kosmetycznego 125 dla

4. SH N CM

8.5.

Z Samarii pochodzi także ostrakon oznaczony jako C 1101 odkryty we wschodniej części miasta w roku 1932. Jest to właściwie fragment ostrakonu o wymiarach 10 na 7 cm zawierający trzy linijki wyrytego tekstu, dotąd jed­noznacznie nie zinterpretowany126. Jak przypuszcza jeden z badaczy, każda z trzech linijek tekstu wyryta została przez inną osobę. Prawdopodobnie inskrypcja ta powstała nieco później aniżeli omówiony wyżej zbiór ostraków, tzn. niedługo przed upadkiem Samarii w roku 722 p.n.e. Zdaniem K. Gallinga jest to dokument prawniczy spisany przez 3 osoby, w którym mowa jest o kra­dzieży zboża oraz o odszkodowaniu 127.

8 .6 .

Jedyna inskrypcja monumentalna z terenu Palestyny pochodzi z Jerozoli­my. Została ona odkryta przypadkowo w roku 1880 wewnątrz podziemnego kanału zwanego Siloah, łączącego wody cAjn Sitti Mariom (dawny Glhon) ze znajdującym się w mieście zbiornikiem cAjn Silwan 128. Inskrypcja ta była wyryta na odpowiednio wygładzonej powierzchni skalnej o wymiarach 69 na 60 cm. Sześć linijek tekstu obejmowało -jednak tylko dolną część tej po­wierzchni o wysokości 23 cm. Górna część była przygotowana przypuszczal­nie także w celu wyrycia inskrypcji, i to prawdopodobnie w celu zanotowania takich ważnych szczegółów, jak data i bliższe okoliczności wykonania tunelu. W kilku innych miejscach znajdują się też podobne powierzchnie. W znanym nam tekście, który został wykonany około roku 701 p.n.e. prawdopodobnie

854 ANDRZEJ ZABORSKI

przez któregoś z robotników pracujących przy przekopywaniu tunelu, upa­miętniony jest najważniejszy moment tego poważnego jak na owe czasy przedsięwzięcia inżynieryjnego a mianowicie spotkanie się dwóch posuwa­jących się z przeciwnych kierunków ekip i ostateczne przebicie tunelu 129. Początek tekstu jest uszkodzony:

1.........przebicie. Z przebiciem (tunelu) rzecz miała się tak: Gdy [górnicy unieśli] 1302. kilofy jeden naprzeciwko drugiego (z obu stron ściany) i pozostały do przebicia tylko

trzy łokcie [dał się słyszeć] głos jednego (z nich), który wo-3. ła ł (coś) do drugiego — (stało się tak) ponieważ z prawej i z [lewej] była w skale

szczelina lsl. W dniu prze-4. bicia (tunelu) kuli tedy górnicy (ścianę) kilof naprzeciwko kilofa, aby zbliżyć się jeden

do drugiego. I (wreszcie) popłynęły5. wody ze źródła aż do basenu odległego o 1200 łokci 132. A sto6. łokci wynosiła grubość skały ponad głowami górników!

Wkrótce po odkryciu inskrypcji i jej odczyszczeniu zdjęto z niej kopie, które znajdują się obecnie w muzeum w Luwrze. Oryginał inskrypcji został w roku 1890 wycięty ze skały, lecz w trakcie tej operacji rozpadł się na kilka kawałków. Obecnie przechowywany jest w Muzeum Starożytności w Kon­stantynopolu.

9.1.

Z wieku VII p.n.e. pochodzi fragment ostrakonu o wymiarach 10 na 8 cm odnaleziony w roku 1924 przez J. G. Duncana w cOfe! w zachodniej części Jerozolimy133. Ustalenie tekstu nastręcza wiele trudności ze względu na liczne uszkodzenia. W każdym razie zawiera on prawie wyłącznie imiona osób.

9.2.

Z wieku VII pochodzi także napis oznaczający miarę pojemności wykonany na górnej części dzbanu odnalezionego w Lakiś i34. Inskrypcja ta brzmi: bt Irrslk tj. ,,ba t135 królewski". Z tego samego okresu pochodzi także podobna inskrypcja odkryta w Tell en-Nasbe136. Z końca wieku VII pochodzi ostrakon odkryty w Mesad Hasavjahïï pełniący funkcję etykiety załączonej do przesyłki srebra 137.

9.3.

Z jaskini znajdującej się w miejscowości Silwan pochodzą dwie inskrypcje zachowane w stanie poważnie utrudniającym ich odczytanie138. Mniejsza ma wymiary 132 na 14 cm a większa 132 na 21 cm. Każda wykonana została

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 8 5 5

inną ręką. Pierwsza zawiera imię mężczyzny SDQ syn PTH [...]. Jest to epi­tafium lub, jak przypuszcza N. Avigad 139, napis oznaczający jedynie, że ko­mora grobowa, w której się on znajduje została zarezerwowana dla wymie­nionej w nim osoby. Druga inskrypcja pochodzi z nagrobka nadwornego ochmistrza:

1. To jest [grób...] JHW 140, który był ochmistrzem. Nie ma tutaj srebra ani złota2. tylko [jego kości] a z nimi (także) kości jego niewolnicy. Przeklęty niech będzie czło­

wiek,3. który ten (grób) otworzy!

Warto przypomnieć, źe nagrobek ochmistrza jest jedną z najdłuższych in­skrypcji. Datowanie obu napisów z Silwan jest sprawą sporną — prawdo­podobnie pochodzą one z VII wieku p.n.e. choć niektórzy badacze uważają, iż pochodzą one z wieku VI p.n.e.

9.4.

W komorze grobowej odkrytej niedawno w Hirbet el-Lei (8 km na wschód od Lakiś) odnaleziono obok krótkich napisów rzucających przekleństwa na ewentualnych złodziei, także trzy nieco dłuższe inskrypcje. Oto ich tłuma­czenia:

A. Jahwe jest Bogiem całego świata. Góry Judejskie należą do niego — do Boga Jero­zolimy.

B. Obdarzyłeś łaską Morijja — siedzibę Jahwe.C. Niech Jahwe (nas) wspomaga!

J. Naveh na podstawie odkrytych równocześnie zabytków ceramiki ustala terminus ad quem na V wiek p.n.e. i na podstawie analizy paleograficznej przypuszcza, że inskrypcje te powstały być może w okresie zagrożenia Judei przez Sanheriba (704—681), lecz możliwe jest także, jego zdaniem, że chodzi o czasy Nabuchodonozora (604—561 p.n.e.)141. Gibson natomiast uważa, że chodzi prawdopodobnie o wiek VI p.n.e.

9.5.

Unikalny ze względu na treść i funkcję zabytek epigraficzny stanowi ostra- kon odkryty w Mesad Haśavjahu, na południe od Jabne-Jam (Minet RubTn), przez J. Naveh 142 wraz z fragmentami innych ostraków 143. Interesujący nas tutaj ostrakon o wymiarach 20 na 16,5 cm został zrekonstruowany z sześciu odłamków. Tekst zapisany jest czarnym atramentem, przy czym widoczne są jeszcze ślady jakiegoś starszego tekstu, który został wytarty przed wykona­niem aktualnie widniejącej tam inskrypcji. Treść wskazuje jasno, iż mamy

8 5 6 ANDRZEJ ZABORSKI

ft's:««m

toto

coco-Q

b_ j

u o «**_r <*»“• O0 «-** 5 r* tf

Sf ^> I o u «5 «- £ £ S

LU

ZUJ

£2toLUNI

t

«3 *II «

P* ♦ «♦*

^ *2

r1*

V* vV n* *S #**

** %S

* \

*3\4- **) _*■ h♦* nf !A r

T̂\<*>«S

r *>*

£4 * r

*• ^**■ v\- r

*• ^■V- ‘r ^ f>) <

$X

ITr

V~%r̂ %i1ft

rI?

Ni 40

tf

f 14 4r- m 5V '‘S# <r** ¥ Op # •S N «4 i 3" i *

W^r***<k~ « *

S i» ^ ^ ^ ^ ł N f J* r 3J

¥ *» 1 JT » 1* % rt f %r № w H 'vA *% ^ XT >

m

ł

>

0 >N r-* tr *

9 ^ *r \|S Bv * v- ̂ ar

<} )r- *rr -T

*• ' f

Itrr--

•9

P

B

•»<5 rtr

tff

t t

¥~ WZ *vę»->■ H I >> v*>- Jff

y' **

a £ v •* *"•» N» ^ *'•> I r °

«* h ^ ^V ^ !# > -

^-3 , | ^

i • w N Vł ^ ^

*"* J * 9

* 5t4 K \ ^ 0

«® rr* K \> r \ S|- O

M >>4

M l £ < - >* «

"% i w- i *

r ę -r*\

V>, , r " £? ) ^

n f £ *" * **<s i »■ r i if

v* * *Cs A 6 - < r i X

<g>

w<k

*>

c*

-TV jf r O C-

^ VK.

rf. 56

+*

«oo

V-V> 1? >•>w H \ *N1"»s# tv

0€>

U cr tr X)*•. H CD (r $> -O r - Jpv 0° L r** w

KV

Xm2T e *14 > <s>*\ r̂s>sT\ 0

H H r rs #**► u* jr a # A c X3 >

<r >

c - I ^ <r ^r ©- r io < r 3 +

c~S*>r*

* JT 4*<r > 5 ^ * 1

?«nth

to nin

th cen

turies

9

Eighth

cen

tury

Sev

enth

eentus

»?

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 857

» m** <*»P *5

«3 « *

o * ♦

N

a <S> ł* j**t **L

v ?; «KM»i#*

\4 i K

— ^

u♦ *# * r 4

s~

\+* r 4 4 1**** i - i . .Minin

'3ar.ł> **

2**5

' 0

*> J “ -&n m Se,

i ¥ *\

< ® o

m r% \D O ^ <0 O ^ Q ^ O*c~ y~ »- CM "y

<«*4jt«*S

%}ir

Kj%~ AlA A \ \

**2 ł

V?*.# <* N V i f

a 0\ «* ff *r* -H* <* ł X

K*»♦M *«s 3* «■ ar « £ fK ^ * d♦ (N > f /

«r4*£ \ t V t

5V 4

ffr * ^ ^ ^

** N

>r } ¥

35o

+ k«w

Vł « 3> lN 'N* 3^ «H

0% *% c } V

i \ xr **rr<T w % 3 »-

fr ^ N , ^ * *s »■ f i 1 V»-3v<-**'*-* V *% r <9 * 4T

*•* 1« t %\ t > <r l H

V*«r* * $ «* T >* \T % r i V

r »« i £e {**r

vs _-4 4\ ł tr * ¥

A WSN#»df« S’ * \ N % J*- 0“ i ¥

r#* ^ ▼ % t 0 - C i V

*<w*«t a& £

<

{ r * r V XT V t W ^ ^^ *% ^%* i > r i \

F W i** *«^ i j r , * *fr-*** * * s§ * «1 « W ff * % <%» &) toy *

K #* fS «** *% f? 0 A -A p w o ^ A ^ a f >

Sixth

Cent

ury

8 5 8 ANDRZEJ ZABORSKI

tu do czynienia z dokumentem sądowym a mianowicie ze skargą złożoną do miejscowego komendanta. Autorem skargi był wieśniak pracujący w czasie żniw jako najemnik, któremu nadzorca robót za rzekome niewywiązanie się z obowiązków zabrał ubranie. Początek listu stanowiący formalny adres został sformułowany prawdopodobnie przez skrybę, któremu wieśniak przed­stawił swoje zażalenie, a ciąg dalszy (w sumie 14 linijek tekstu — brak jest prawej dolnej części) napisany został przez tegoi santego skrybę ale już pod dyktando wieśniaka o czym świadczą charakterystyczne powtórzenia i prymitywnie zbudowane zdania.

Oto tłumaczenie omawianego zażalenia:

1. Niech komendant — mój pan — wysłucha2. słów sługi swego! Sługa twój3. był żniwiarzem, sługa twój, w Ha-4. sar Asam 144 Sługa twój kosił5. odm ierzał145 i układał jak co dz^eń. Przed sobo-6. tq 146, gdy sługa twój zakończył żniwa i zło-7. żył zboże jak co dzień, przyszedł HosicjahU syn Soba-8. ja i zabrał ubranie twego sługi. Chociaż skończyłem9. tą moją (ustaloną) pracę przy żniwach jak co dzień, (on) zabrał ubranie twego

sługi!10. Wszyscy moi bracia 147 za mnie poświadczą — (wszyscy) ci, którzy kosili razem ze

mną w spiekocie11. dziennej148, (wszyscy) moi bracia poświadczą za mnie! A skoro wolny jestem

od wi-12. [ny, to zwróć] moje ubranie. A jeśli nie, to komendantowi (wolno) zwró[cić ubranie

twego sługi okazujjąc 149 mu łas-13. [kę........ s]ługę twego i nie wypędzaj go....

Skarga nieznanego wieśniaka napisana została, jak wskazuje kontekst archeologiczny oraz analiza paleograficzna, około roku 625 p.n.e.

9.6.

Jedną z najcenniejszych grup ostraków stanowi a r c h i w u m EljuśTba syno Esjohu odkryte w cArad gdzie EljaśTb był wysokim urzędnikiem a być może nawet komendantem. Archiwum to pochodzi z końcowego okresu mo­narchii, prawdopodobnie z czasów bezpośrednio poprzedzających wyprawę Nabuchodonozora (około r. 600—598 p.n.e.) 15°, i składa się z siedemnastu listów adresowanych do EljaśTba, z których tylko kilka zostało dotychczas opublikowanych 151. Zawierają one najczęściej polecenia związane z zaopa­trzeniem rozmaitych osób a wśród nich prawdopodobnie także greckich na­jemników152 w oliwę, wino, mąkę i chleb. Na jednym z ostraków wymieniona jest data zapisana egipskim pismem hieratycznym, co zdaniem Aharoniego stanowi ostateczny dowód stosowania tego roazaju znaków w obu państ­wach palestyńskich 153. Na innym ostrakonie wspomniany jest ,,dom Jahwe".

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 8 5 9

Y. Aharoni uważa, iż chodzi tam o świątynię w Jerozolimie154.Oto tłumaczenie drugiej i trzeciej inskrypcji:

II.1. Do mego pana Eljâ-2. sïba! Niech Jahwe sprawi3. żebyś żył w pokoju! A teraz (co następuje):4. daj Semarjahowi5.......... a Kerosytom6. d a j.... A co do spra-7. wy, którą mi zle-8. ciłeś, to (wszystko) jest w porządku.9. On mieszka

10. w domu Jahwe.

III.1. Do Nahuma! A teraz (co następuje):2. Przyjdź do domu EljaśTba3. syna [IśjahUj i weź4. od niego 1 (dzban) oliwy i5. szybko wyślij go do mnie6. zapieczętowawszy go7. swoją pieczęcią.8. 24 (bieżącego) miesiąca Nahum przekazał9. oliwę za pośrednictwem Kittîego [tj.] 1 (dzban)

W innym jeszcze liście odnalezionym nieco później aniżeli archiwum Elja­śTba, ale pochodzącym, jak można przypuszczać na podstawie kształtu liter, z tego samego okresu, mowa jest o konieczności wysłania z cArad do Ramat Negeb ludzi w celu odparcia ataku grożącego ze strony Edomitów 355.

10.1.

Podobne archiwum odkrył w roku 1935 J. L. Starkey na terenie Lakiś156. Składa się na nie 18 ostraków znalezionych na obszarze dawnej bramy (wartowni) prowadzącej do miasta z kierunku południowo-zachodniego. Znajdowały się one pod warstwą gruzu powstałego w wyniku pożaru. W cza­sie wykopalisk prowadzonych w roku 1938 odkryto tam dalsze trzy ostraka i dwa w pobliżu siedziby gubernatora oraz jeden u podnóża telu po stronie południowo-wschodniej. Na podstawie kontekstu archeologicznego oraz tre­ści ostraków i rodzaju stosowanego w nich pisma datowane są one na okres drugiej wyprawy Nabuchodonozora przeciwko Judei na krótko przed upad­kiem Jerozolimy w roku 587 p.n.e.157. Nieco starsze są, być może, ostraka nr 19 i 21. Ostraka z Lakiś zapisane zostały przy użyciu kalamu oraz czarne­go atramentu. Tylko jedna trzecia zachowała się w stanie pozwalającym na ich odczytanie. Piętnaście ostraków z tego niezwykle cennego zbioru znajduje się w British Muséum, cztery w Palestine Muséum w Jerozolimie oraz dwa w Instytucie Archeologicznym w Londynie.

8 6 0 ANDRZEJ ZABORSKI

Jeśli chodzi o ich treść, to jest to prawie wyłącznie korespondencja nad­syłana przez dowódcę placówki wysuniętej w okolice miasta na ręce jego komendata — Jcfosa. Są to najczęściej krótkie meldunki, których interpre­tacja jest ze względu na ich lakoniczność oraz liczne uszkodzenia w wielu wypadkach sprawą sporną. Kilka ostraków to listy imion o nieznanym prze­znaczeniu. Być może, iż były to wykazy świadków lub stanu osobowego od­działów wojskowych czy nawet wykazy policyjne158. Większość tych imion znanych jest ze Starego Testamentu lecz jest także kilka dotąd nie znanych. Język tych inskrypcji, podobnie zresztą jak język inskrypcji z Siloah, stanowi przykład klasycznej prozy starohebrajskiej.

Oto tłumaczenie ostrakonu nr 2:

1 . Do m e g o p a n a J c f o ś a : N i e c h J a h w e s p r a w i a b y u s ł y s z a ł

2 . m ó j p a n n o w i n y s z c z ę ś l i -

3 . w e w ł a ś n i e d z i s i a j ! K i m ż e j e s t s ł u g a

4. t w ó j — t w ó j p i e s , ż e p a n m ó j w s p o m n i a ł

5 . s w e g o s ł u g ę ? N i e c h J a h w e w s p i e r a 1 5 9 [ . . . . ]

6 . [ . . . . ] 1 6 3 r z e c z y , o k t ó r y c h n i e w i e s z

Ostrakon nr 4:

Recto :1 . N i e c h J a h w e s p r a w i a b y m ó j p a n u s ł y s z a ł w ł a ś n i e d z i s i a j

2 . d o b r e n o w i n y ! A t e r a z , z g o d n i e z e w s z y s t k i m , c o m ó j p a n n a p i s a ł ,

3 . t a k ( o t o ) s ł u g a t w ó j p o s t ą p i ł : N a p i s a ł e m n a w r o t a c h 1 6 1 w s z y s t k o t a k j a k

4. [ m ó j p a n ] d o m n i e n a p i s a ł . A j e ś l i c h o d z i o t o , c o p a n

5 . m ó j n a p i s a ł w s p r a w i e B e t H a r r a p i d 1 6 2 , t o n i e m a t a m n i -

6 . k o g o . A c o d o S e m a k j a h ü , t o S e m a ' j a h ï ï z a b r a ł g o

7 . i p r z y p r o w a d z i ł g o d o m i a s t a 1 6 3 . ( N a t o m i a s t j a ) t w ó j s ł u g a

8 . n i e m o g ę g o t a m [ d z i s i a j ] 1 6 4 w y s ł a ć

Verso:9 . a l e [ w y ś l ę ] 1 6 5 ( g o ) j u t r o r a n o .

1 0 . N i e c h t e ż w i e m ó j p a n , ż e o c z e k u j e m y n a s y g n a ł y d y m n e 1 6 6 z L a k i ś

1 1 . p r z e s t r z e g a j ą c w s z y s t k i c h w s k a z ó w e k , j a k i e

1 2 . d a ł m ó j p a n p o n i e w a ż n i e j e s t e ś m y w s t a n i e d o s t r z e c 1 6 7 cA z e -

1 3 . q a 1 6 8 .

10.2 .

W roku 1965 odnaleziono jeszcze jedną inskrypcję oznaczoną ,,Lakiś 22“ zawierającą imię HD5L bn HŚCJHW. Inskrypcja ta wykonana jest na wygła­dzonym kamieniu przy użyciu atramentu co jest, jak dotąd, zjawiskiem wy­jątkowym 169.

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 861

11.1.

Krótka inskrypcja znajdzie się także na ołtarzu do spalania wonności, wy­konanym w stylu południowo-arabskim pochodzącym także z Lakis 17°. In­skrypcja ta, zapisana pismem aramejskim 171 była już przedmiotem kilku stu­diów 172, których autorzy w odmienny sposób ustalali krótki (tylko trzy linijki) tekst zawierający imię właściciela ołtarza a właściwie kadzielnicy. Najważ­niejsze są prace J. T. Milika i F. M. Crossa, z których pierwszy uważa oma­wianą tutaj inskrypcję za arabską 173 a drugi za kananejską, chociaż zapi­saną alfabetem aramejskim. F. M. Cross datuje ją na pierwszą połowę wieku V p.n.e., a najpóźniej na okres około roku 450 p.n.e.174.

12.1.

Wśród inskrypcji palestyńskich osobną grupę stanowią napisy oraz pie­częcie i ich odciski na dzbanach. Określają one, ogólnie rzecz biorąc, wła­ściciela dzbanu i jego zawartość. Inskrypcje te mają więc duże znaczenie dla onomastyki, a także dla historii handlu i administracji 175.

12.2.

Z końca wieku VII lub początku wieku VI p.n.e. pochodzą napisy na dzba­nach z Tell G a t176, Hasor177 oraz z cEn-GedT178 a także na fragmentach dzba­nów odkrytych w Tell e l-H esi179, Mesad Hasavjahïï180 (koniec wieku VII p.n.e.) i w Ramat Rahêl181 (terminus post quem - połowa wieku VII p.n.e.), nie licząc szeregu jeszcze mniejszych fragmentów z zachowanymi tylko kil­koma literami pochodzących z innych miejscowości na terenie Judei.

12.3.

Jednym z najważniejszych odkryć, jeśli chodzi o napisy na dzbanach, było odkopanie przez J. B. Pritcharda w el-G ib (dawny Gibcon) 9 km na północny zachód od Jerozolimy, kilkudziesięciu napisów na uchach dzbanów182. Na 27 (ogółem jest ich 61) wypisana jest nazwa miejscowości Gib'ôn, co sta­nowi jeden z głównych argumentów na rzecz lokalizacji tej miejscowości na terenie dzisiejszego el-Gib. Na pozostałych inskrypcjach wymienione są jed­nak także nazwy innych miejscowości. Poza tym wypisane są tam również imiona jednego z czterech właścicieli winnic. Cross datuje inskrypcje z el-Gib na początek VI w. a w każdym razie sądzi, że nie mogą pochodzić z okresu wcześniejszego aniżeli koniec wieku VII p.n.e.183.

8 6 2 ANDRZEJ ZABORSKI

12.4.

Pieczęcie były powszechnie stosowane na całym Starożytnym Wschodzie. Na terenie Palestyny odkryto pewnq ilość oryginalnych pieczęci lecz o wiele liczniejsze sq odciski pieczęci wykonane na dzbanach przed ich wypale­niem 184. Najciekawsze jest jednak to, że wszystkie (ogółem blisko tysiąc) pochodzą z terenu państwa judejskiego, a ani jedna z obszaru państwa izraelskiego. Inskrypcje te należy więc datować na okres po roku 722. Naj­większą ich liczbę odnaleziono dotychczas w Lakiś oraz w Ramat Rahel. Jeśli chodzi o ich treść, to dzielą się one na dwie grupy, tj, pieczęcie z na­pisem Im lk185 („należący do króla"; ,,dla króla" lub „królewski"), których jest ponad 800, oraz na pieczęcie prywatne z imieniem właściciela. Pieczęcie królewskie (znamy 24 pieczęcie tego rodzaju, których kopie znajdują się wśród wymienionych wyżej ponad 800 egzemplarzy) zaopatrzone są ponadto w nazwę jednej z czterech miejscowości dawnej Judei — Hbrn (Hebron), Swkh, Z/p oraz M mst186 i w wizerunek skarabeusza w wersji natura listycz- nej lub stylizowanej, lub też w rysunek o charakterze symbolicznym przed­stawiającym prawdopodobnie uskrzydloną tarczę słoneczną 187. Pieczęcie wszystkich typów znajdowano równocześnie obok siebie w tych samych miej­scach i nie ma podstaw przypuszczać, iż pochodzą one z różnych okresów. Dzięki wykopaliskom w Ramat Rahel możemy je datować na okres pomiędzy rokiem 750 p.n.e. a rokiem 597 lub 587/586 (upadek państwa judejskiego 18S). Zdaniem M. L. Helcera 189 okres ten można zawęzić nawet do czasów po­między rokiem 609 a 587 p.n.e.

Jakie było przeznaczenie dzbanów oznaczonych pieczęcią „królewską" i zawierających wino lub oliwę? Najczęściej przypuszczano, że dzbany te służyły do zbierania podatków. W Judei było jednak 12 okręgów płatniczych, a tymczasem na pieczęciach widnieją nazwy tylko czterech miejscowości. Stąd też Y. Aharoni uważa, iż mniejsze okręgi połączone były w większe jednostki administracyjne ieo. Natomiast Y. Yadin sądzi, że chodzi tu o czte­ry okręgi wojskowe, do których wysyłano zaopatrzenie m . Przypuszczano też, iż we wspomnianych miejscowościach znajdowały się gospodarstwa królew­skie lub też wytwórnie dzbanów, których wyroby rozsyłano do gospodarstw królewskich rozsianych po całej Judei, gdzie napełniano je winem lub ole­jem 192. Ciekawe, że wszędzie spotyka się razem kopie pieczęci z nazwą każ­dej z wyżej wymienionych miejscowości.

12.5.

Znanych jest ogółem ponad 80 pieczęci właścicieli prywatnych, których jest ponad 30. Byli to najwidoczniej wielcy właściciele ziemscy. Poza imie­niem pieczęcie ich nie są przeważnie zaopatrzone w żadne emblematy, lecz na dwóch pieczęciach z Lakiś widnieje rysunek przedstawiający najprawdo­

2ARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 863

podobniej skarabeusza, podobny do rysunków na pieczęciach królewskich. Można więc; przypuszczać, że właściciele tych pieczęci byli urzędnikami kró­lewskimi. Na jednym tylko dzbanie z Ramat Rahel znajdują się dwie pieczę­cie — prywatna i królewska 193, co może być jednak dziełem przypadku. O d­krycie pieczęci w cArad z imieniem EljaśTba syna Eśjahu, który był tam urzędnikiem, i to prawdopodobnie wysokim, a którego pieczęcie nie mają żadnych emblematów królewskich, wydaje się wskazywać na to, iż wiele pieczęci mogło być używanych w administracji bez tych emblematów1-4. Po­nadto każdy urzędnik mógł posiadać równocześnie kilka pieczęci, które praw­dopodobnie używane były przez jego podwładnych. Na niektórych pieczę­ciach obok imienia podany jest tytuł: na’ar lub 'ebed, tj. „ sługa" lub soter, tj. „pisarz, skryba".

12.6.

Jeśli chodzi o okres po niewoli babilońskiej, to największą ilość odcisków pieczęci (niektóre aramejskie) odnaleziono w Ramat Rahel. Ogółem jest ich ponad 350, a najpóźniejsze pochodzą z okresu około roku 69 n.e.1C5. Na pieczęciach z tego okresu widnieje napis jh, jhd lub jhwd, tj. nazwa Ju­dei 1C6 lub jrslm, tj. Jerozolima. Na tego rodzaju pieczęciach z IV wieku p.n.e. odczytano też imiona dwóch żydowskich gubernatorów 197. Z IV wieku p.n.e. pochodzą także dwie pieczęcie odkryte w Tell en-Nasbe 198, a z okresu około roku 250 odkryta niedawno pieczęć z Hirbet Yarmuk 1?9 (4,6 km na południe od Bet Semeś).

Osobne zagadnienie stanowią inskrypcje greckie znalezione na terenie starożytnej Palestyny, ale te wymagałyby osobnego potraktowania.

PRZYPISY1 Ze względu na ograniczone ramy niniejszy artykuł daje tylko przegląd najważniejszych

inskrypcji semickich oraz problemów związanych z ustaleniem poszczególnych tekstów i ich interpretacją filologiczną i historyczną. Jeśli chodzi o tłumaczenia inskrypcji, to pełnią one tylko funkcję ilustracji gdyż ze względu na niemożność reprodukowania transkrypcji oraz podania wyczerpującego komentarza mogą one służyć w ograniczonym zakresie tylko niefilologom. Do celów badawczych konieczne jest zapoznanie się z facsimile (lub oczy­wiście z oryginałem), najlepszym wydaniem i literaturą. Transkrypcja hebrajskich imion osób oraz nazw miejscowości (poza nazwami powszechnie znanymi) musiała zostać uproszczona, pomimo to, że wszelkiego rodzaju uproszczenia prowadzą najczęściej do chaosu jaki spotyka się w ogromnej większości prac z zakresu archeologii a także i epigrafiki. Transksypcja nazw arabskich ze względu na brak odpowiednich źródeł (spotykamy się tu z jeszcze większym brakiem naukowych zasad oraz konsekwentnego ich stosowania) nie jest ścisła, tym bardziej że chodziło o to, aby nie odbiegać zbytnio od form utrwalonych już w literaturze przedmiotu choć niedokładnych.

2 L. Robert, Epigrophie et paleographie, CRAIBL 1955, s. 195—219. Jak wiadomo, na te­renie Palestyny, archeolodzy mają rzadko nadażaiącą się sposobność odkrywania zarówno inskrypcji jak i tekstów zapisanych na materiale miękkim. Dla epigrafiki szczególne zna­

864 ANDRZEJ ZABORSKI

czenie ma papirus z M urabba'at zajmujący pod względem paleograficznym pozycję po­między ostrakami z Samarii a listem (skarga) z okolic Jabne-Jam i datowany przez Crossa na ! połowę VII w. p.n.e. Por. F. M. Cross, Epigraphic Notes on Hebrew Documents of the Eighth Sixth Centuries B. C.: II. The M urabba'at Papyrus and the Letter Found Near Yabneh- -Yam, BASOR 165 (1962), s. 41 n.; J, C. L. Gibson, TSSI, s. 31 n.

3 Bardzo dobre wprowadzenie do teorii tłumaczenia stanowi książka E. A, Nida, Toward a Science of Translating — With Special Reference to Principles and Procedures Involved in Bible Translating, Leiden 1964, oraz inne prace tego samego autora.

4 Por. np. dyskusję związaną z ustaleniem wyrazu pst w trzeciej linijce „Kalendarza z Ge­zer" w art. S. Talmona, The Gezer Calendar and the Seasonal Cycle of Ancient Canaan, JAOS 83 (1963), s. 177—187, oraz tego samego autora, Der Gezerkalender und der Jahres­zeitenzyklus im alten Kanaan, Bet M iqra' 12 (1966/1967), s. 3—17. W. Röllig, Beiträge zur nordsemitischen Epigrafik, (1 -4 ), W O 5 (1969), s. 108-118, 118-120, 121-124, 124-126.

5 W. Gesenius, Scripturae linguaeque Phoeniciae monumenta quotquot supersunt, Lio- siae 1837.

6 Por. I. J. Kraćkowskij, K istorii „Korpusa semitićeskich nadpisiej“ i „Repertuara semi- ticeskoj epigrafiki", Epigrafika Vostoka 4 (1951), s. 117 n.

7 M. Lidzbarski, Handbuch der nordsemitischen Epigraphik, Weimar 1898.8 M. Lidzbarski, Ephemeries für semitische Epigraphik, l- lll , Giessen 1900-1915.9 M. Lidzbarski, Kanaanäische Inschriften, Giessen 1907.10 Ch. Clermont-Ganneau; Recueil d'archéologie orientale, I—VIII, Paris 1888—1924.11 G. A. Cooke, A Text-Book of North-Semitic Inscriptions, Oxford 1903.12 Por. przypis 6. Nowy biuletyn bibliograficzny poświęcony epigrafice semickiej zaczął się

ukazywać w roku 1967; J. Teixidor, Bulletin d’êpigraphie sémitique, Syria 44 (1967), s. 163- -195.

13 D. Di ringer, Le iscrizioni antico-ebraiche palestinesi, Firenze 1934.14 S. Moscati, L'epigraphia ebraica antica, Roma 1951 (=EEA).

15 H. Torczyner, The Lachish Letters, Oxford 1938; tegoż, Te'udôt Lakiś, Jerüsalajim 1940.16 D. Diringer, Early Hebrew Inscriptions [w:] O. Tufnell, M. A. Murray, D, Diringer,

Lachish III (Tell ed-Duweir) — The Iron Ages, Oxford 1953, s. 331—339; por. także s. 21—23.17 F. M. Cross, D. N. Freedman, Early Hebrew Cartography, New Haven 1952. Głównym

tematem było powstanie systemu maires lectionis tj. sposobu oznaczania niektórych samo­głosek przy pomocy lister spółgłoskowych.

18 S. A. Birnbaum, The Hebrew Scripts, London 1954-1957; II wydanie Leiden 1969.19 H. Michaud, Sur la pierre et l'argile — inscriptions hébraïques et Ancient Testament,

Neuchâtel-Paris 1958.H. Donner, W. Röllig, Kanaanäische und aramäische Inschriften (-—KAI), wyd. il, t. 1—3,

Wiesbaden 1968. Dla celów porównawczych warto odnotować pracę R. Degena, Altara­mäische Grammatik der Inschriften des 10 Jh. v. Chr. 1969.

21 W. F. Albright, Palestinian Inscriptions, [w:j B. Pritchard, ANET (wyd. II, Princeton 1955) i uzupełnienie tegoż [w:] The Ancient Near East Texts — Supplementary Texts and Pictures, Princeton 1969, s. 568 n.

22 Ch. F. Jean, J. Hoftijzer, Dictionnaire des inscriptions sémitiques de /‘ouest, Leiden 1965,23 Na terenie Palestyny odkryto pięć steli egipskich w Bet Secan (por. A. Rowe, The Four

Canaaniie Temples of Beth-Shan, Philadelphia 1940, s. 59; A. G. Barrois, Manuel d'archêo- /ogie biblique, II, Paris 1955, s. 331; H. Gressmann, Altorientalische Texte zum Alten Testa­ment, Leipzig 1926, s. 94; ANET s. 253, 255; A. Rowe, The Topography and History of Beth- 'ShaM, Philadelphia 1930, s. 29 n., 24—29. tabl. 42—44 i 41); stelę Ramzesa III i fragment steli Seśonąa w Megiddo oraz po jednej steli w Tell el-cOreme, Tell eś-Sihab oraz w Śeh Sa'd w Jordanii. Por. K. Galling, Bibliches Reallexikon, Tübingen 1937, s. 500—503.

24 Archiwum komendanta miasta składające się z dwunastu tabliczek z początku okresu brązu III odkryto w Ta’anak (W. F. Albright, BASOR 94 (1944), s. 12—27; P. W. Lapp, The Excavations at Taanach, BASOR 173 (1964), s. 4—44). Dwie tabliczki zapisane pismem kli­nowym pochodzą z Śekem, są to kontrakty handlowe a kilka innych z Gezer oraz z Tell el- -HesT. Por. F. M. Cross, The Canaanite Cuneiform Taanach, BASOR 190 (1968), s. 41—46. Por. BASOR, 204, (1971), s. 17-30.

25 Por. przypis 36.26 D. Diringer, Some Problems of „Semitic Epigraphy", Trudy Dvadcat1 Piatogo Mezdu-

narodnogo Kongressa Vostokovedov, t. 1. Moskwa 1962, s. 335 oraz Proceedings of the 23d International Congress of Orientalists, Cambridge 1954, London 1957, s. 115—117.

27 Por. Księgę Izajasza V III.1 : „Jahwe powiedział do mnie: »Weź sobie wielką tabliczkę i napisz na niej zwykłymi literami...«". Por. Th. Wahl, How Did the Hebrew Scribe Form His Letters: The Journal of the Ancient Near Eastern Society of Columbia University, 3 (1970/1971), s. 9-19. Por. R. R. Stieglitz, The Ugaritic Cuneiform and Canaanite Linear Alphabet, JNES 30

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 8 6 5

(1971), s. 135-139; S. Yeivin, An Ostracon from Tell Arad Exhibiting a Combination of Two Scripts, JEA 55 (1969), s. 98-102.

28 Por. G. Garbini, Considerazioni sull origine dell alfabeto, A IUO N 16 (1966), s. 1—18 i zwłaszcza s. 2—3. Por. G. R. Driver, Semitic Writing. London 1948, nowe wyd. 1972.

29 W. R. Taylor, JPOS 10 (1930), tabl. 1; BASOR 41 (1931), s. 27 nn.; BASOR 58 (1935), s. 28 nn.

J. Obermann, The Archaic Inscriptions from Lachish, JAOS 58 (1938), Suppl. 1—48, Offprint Series 9, s. 25-33; T. H. Gaster, The Archaic Inscriptions, Lachish II, Oxford 1940; W. F. Albrigt, The Proto-Sinaitic Inscriptions, Cambridge (Mass.) 1966, s. 10.

Por. JEA 3 (1916), s. 1 -16; PEFQSt 1929, s. 48-50.32 O . Tufnell, Lachish IV, Oxford 1958, tabl. 37 i 38; W. F. Albright, The Proto-Sinaitic

Inscriptions, s. 4 -5 , tabl. 2 i 3.33 W. F. Albright, The Proto-Sinaitic Inscriptions, s. 6.34 F. M. Böhl, Die Sichem-Plakette, ZDPV 61 (1938), s. 1 -25 i 62 (1949), s. 163;

W. F. Albright, The Proto-Sinaitic Inscriptions, s. 10 n.E. Grant, BASOR 52 (1933), s. 5; S. A. Barton, BASOR 52 (1933), s. 5 -6 ; W. F. Albriqht,

BASOR 53 (1934), s. 18 n.36 S. Yeivfin, An Ugaritic Inscription from Palestine, Qedem 2 (1945), s. 32-41; A. Herdner,

A-t-il existé une variété palestinienne da récriture cunéiforme alphabétique?, Syria 25 (1946-1948), s. 165-168.

87 D. R. Hillers, An Alphabetic Table from Taanach, BASOR 173 (1964), s. 45-50; W tym samym numerze BASOR na s. 51—53 W. F. Albright w art. p t.: The Beth-Semesh Tablet in Alphabetic Cuneiform na nowo omawia tabkiczkę odnalezioną przez E. Granta w roku 1933 w świetle inskrypcji z Ta'anak; F. M. Cross, BASOR 190 (1968), s. 41-46; A. Rainey, A Clay Tablet from Taanach, Qadmoniot 2 (1969), s. 89 n.

88 C. H. Gordon, Ugaritic Textbook, Roma 1965, s. 16.89 A. Goetze, A Seal Cylinder with an Early Alphabetic Inscription, BASOR 129 (1953),

s. 8—11; F. M. Cross, BASOR 168 (1962), s. 12; W. F. Albright, The Proto-Sinaitic Inscriptions, s. 11.

40 D. Diringer, The Alphabet, London 1949, s. 209; I. Gelb, A Study of Writing, Chicago 1963, s. 123.

41 W. Röllig, G. Mansfield, Zwei Ostraka von Tell Kamid el-Loz, Die Welt des Orients 5 (1969/1970), s. 265—270; R. Hachmann, Berichte aus Forschung der Universität des Saarlan­des 1 (1969) s. 1 -4 .

42 W zwjiqzku z historią pisma na terenach sqsiadujacych z Palestynq należy wspomniećo inskrypcjach „pseudo-hieroglificznych" z Byblos, dotychczas nie odczytanych. Było to praw­dopodobnie pismo sylabiczne (znanych jest 114 znaków). Por. M. Martin, A Preliminary Report After the Re-examination of the Byblian Inscriptions, Orientalia 30 (1961), s. 59-78. Inskrypcje te datowane sq na okres od XVIII—XV w. p.n.e. Z Byblos z w. XIV lub XIII p.n.e. pochodzi także fragment płyty grobowej z inskryocjq proto-kananejskq — por. BASOR 116 (1949), s. 12-14.

43 W. A. Wards, M. F. Martin, The Baluła Stele: A New Transcription with Paleographical and Historical Note, ADAJ 8 -9 (1964), s. 5 -2 9 ; RB 41 (1932), s. 417-444, tabl. XIV, XI i XII, a odnośnie wizerunku — por. R. Weill [w:] Pauly-Wissowa, Real-Encyclopädie der classischen Altertumswissenschaft, 3 1938, s. 84 nn.; A. Alt, Palästinajahrbuch 1940, s. 29-43 i jego, Klei­ne Schriften I, München 1954, s. 203—213.

44 W. F. Albright, Archeologia Palestyny, Warszawa 1964, s. 103, 235.45 J. Obermann, op. cit., s. 8—17; J. L. Starkey, Excavations of Tell ed-Duweir, PEFQSt 1935,

tabl. XVI.46 J. Obermann, op. cit., s. 17-25 oraz na s. 38-41 pokrywka do kadzielnicy. Por. także

F. M. Cross, BASOR 134 (1954), s. 20 nn.47 P. L. O. Guy, Megiddo Tombs, Chicago 1938, s. 173-176.48 W. F. Albright, The Proto-Sinaitic Inscriptions, s. 11.49 F. M. Cross, The Evolution of the Proto-Canaanite Alphabet, BASOR 134 (1954), s. 24;

F. Petrie, Ancient Gaza II, London 1932, s. 23 n. F. M. Cross, D. N. Freedman, An Inscribed Jar Handle from Raddana, BASOR 201 (1971), s. 19-22.

50 H. J. Franken, Excavations at Deir Alla, VT 14 (1964), s. 417—422; tegoż, Clay Tablets from Deir Alla, VT 14 (1964), s. 377-379; por. ILN 17. IV. 1965, s. 34 n.

51 A. van den Branden, Essai de déchifrement des inscriptions de Deir Alla, VT 15 (1965) s. 129—150; H. J. Franken, A Note on How the Deir Alla Tablets Were Written, VT 15 (1965), s. 150-152; A. van den Branden, Comment lire les textes de Deir Alla?, VT 15 (1965), s, 532- -53 5 ; por. odpowiedź H. J. Frankena w tym samym numerze VT, s. 535 nn.; H. Cazelles, Deir-Alla et ses tablettes, Semitica 15 (1965), s. 5—21; G. Sauer, Die Tafeln von Deir cAliâ, ZAW 81 (1969), s. 145—156. Por. także H. J. Franken, The Stratigraphie Context of the Clay Tablets of Deir Alla , PEQ 96 (1964), s. 73—78. Tabliczki z Dejr 'Alla majq zostać na nowo

866 ANDRZEJ ZABORSKI

opracowane przez H. J. Frankena w II tomie Excavations at Tell Deir çAlla (I tom ukazał się w roku 1969 w Leiden).

52 H. Cazelles, op. cit., s. 18—20.53 R. B. Kallner, Two Inscribed Sherds, Qedem 2 (1945), s. 11-14; E. L. Sukenik, Note on

the Sherd from Tell es-Sarem, Qedem 2 (1945), s. 15; F. M. Cross, BASOR 134 (1954), s. 17.54 F. M. Cross, BASOR 134 (1954), s. 24; W. F. Albright, The Excavation of Tell Beit Mirsim,

AASOR 21/22 (1941-1943), s. 17, tabl. 60 nr 1,55 J. T. Milik, F. M. Cross, Inscribed Javelin-Heads from the Period of the Judges:

A Recent Discovery in Palestine, BASOR 134 (1954), s. 5 -15; por. w tym samym numerze uwagi W. F. Albrighta na s. 26; M. L. Helcer, Istoriceskoje znaćenije nadpisiej na fini- kojsko-chanaanejskich nakoniecnikach kopij i strieI, Epigrafika Vostoka 16 (1963), s. 7 -20 i tego samego autora Jeśćo raz o finikojsko-chanaanejskich nadpisiech na nakoniecnikach kopij i strieł, Epigrafika Vostoka, 18 (1967), s. 129 n.; S. Iwry, New Evidence for Belomancy in Ancient Palestine and Phoenicia, JAOS 81 (1961), s. 27—34. O innych inskrypcjach tego rodzaju z terenów sąsiednich traktują art.: P. E. Guiges, MUSJ 11 (1926), s. 325—328;S. Ronzevalle, MUSJ 11 (1926), s. 329-358, tabl. III; R. Dussaud, Syria 8 (1927), s. 185 nn.; J. T. Milik, An Unpublished Arrow-Head with Phoenician Inscription of the 11th—10th Century B. C., BASOR 143 (1956), s. 3—6 i tegoż Flèches à inscriptions phéniciennes au Musée National Libanais, BMB 16 (1961), s. 103-108; P. Grelot, Orientalia 26 (1957), s. 273-279; J. T. Milik, RB 65 (1958), s. 588 nn. M. F. Martin, A Tvselfth Century Bronze Palimpsest, RSO 36 (1962), s. 175-193.

66 C. H. Gordon, op. cit., s. 209 tekst 321 wiersz 38, i s. 452, 426.57 J. T. Milik, F. M. Cross, op. cit., s. 15.58 F. M. Cross, An Archaic Inscribed Seal from the Valley of Ai jalon, BASOR 168 (1962),

s. 12—18. Por. art. R. Giveona [w:] PEQ vol. 93.59 E. Grant, Découverte épigraphigue à Beth Śemes, RB 39 (1930), s. 222—229; H. Vincent,

RB 41 (1932), s. 281-284; S. Yeivlin, The Palestino-Sinaitic Inscriptions, PEFQSt 1937, s. 180- —193, a zwłaszcza s. 187; F. M. Cross, BASOR 134 (1954), s. 24.

60 L. E. Staqer, An Inscribed Potsherd from the Eleventh Century, BASOR 194 (1969), s. 45-52.

61 Duże znaczenie mają tutaj niewielkie fragmenty rękopisów znad Morza Martwego. N a ­leży jednak pamiętać, że przed ich odkryciem inskrypcje stanowiły jedyne źródło poznania pisma starohebrajskiego. Por. J. A. Naveh, A Paleographic Note on the Distribution of the Hebrew Script, HTR 61 (1968), s. 68-74.

62 R. A. S. Macal(ister, The Excavations of Gezer II, London 1912. s. 24—28, III, tabl. 127.es M. Lidzbarski, PE F 41 (1901), s. 26-29; Ephemeris 3 (1915). s. 36-43; D. Diringer, Le

iscrizioni, s. 3.64 S. Moscati, EEA, s. 26; KAI, II, s. 181; Z nowszych prac traktujących o „kalendarzu

z Gezer“ należy wymienić A. M. Honeyman, The Syntax of the Gezer Calendar, JRAS, 1953, s. 53—58; G. Garbini, Note sul „calendario“ di Gezer, A IUO N 6 (1954—1956), s. 123— —130; G. R. Driver, Corrections, PEQ (1959), s. 91; J. B. Segal, „YRH“ in the Gezer „Calendar”, JSS 8 (1962), s. 212-221; S. Talmon, The Gezer Calendar and the Seasonal Cycle of Ancient Canaan, JAOS 83 (1963), s. 117-187; B. D. Rahtjen, A Note concerning the Form of the Gezer Tablet, PEQ 93 (1961), s. 70—72; W. Wirgin, The Calendar Tablet from Gezer, El 6 (1960), s. 9*-12*. Por. także ANET, s. 320 i H. Michaud, op. cit., s. 21-28 J. Decroix, Le calendrier agricole de Gézer, Bible et Terre Sainte, 116 (1969), s. 17.

65 Por. G. Dalman, Arbeit und Sitte, I 2, s. 552; J. C. L. Gibson, TSSI, s. 3. Por. H. P. Müller, Notizen zu althebräischen Inschriften I, Ugarit-Forschungen, 2 (1970), s. 229—242.

63 Por. S. Talmon, op. cit.,’, S. Moscati, EEA, s. 13; KAI II, s. 182.67 Por. S. Moscati, EEA, s. 13—16; KAI, II, s. 182.68 Chodzi tutaj o figi, oliwki i owoce granatu.69 BASOR 92 (1943), s. 21; W. Wirgin, op. cit., przypuszcza, że mogła to być tabliczka

wotywna składana w świątyni wraz z modłami o pomyślne zbiory.70 Y. Aharoni, Hebrew Inscriptions from Arad, IEJ 14 (1964), s. 131-147; Y. Aharoni, Arad:

Its Inscriptions and Temple, BA 31 (1968), s. 2 -3 2 ; Por. także Phoenix 12 (1966), s. 366 nn.71 Liczną grupę stanowią ostraka aramejskie.72 Y. Aharoni, BA 31 (1968), s. 10.73 Por. RB 59 (1962), s. 86; ZDPV 79 (1963), s. 165; S. H. Horn, The Amman Citadel

Inscription, BASOR 193 (1969), s. 2—13; F. M. Cross, Epigraphic Notes on the Amman Ci­tadel Inscription, BASOR 193 (1969), s. 13—19; W. F. Albright, Some Comments on the Amman Citadel Inscription, BASOR 98 (1970), s. 38-40.

74 Por. S. H. Horn, op. cit., s. 8 -13 oraz F. M. Cross, op. cit., s. 17-19.75 D. Diringer, Le iscrizioni, s. 253-255; N. Avigad, I EJ 15 (1965), s. 222-228; G. Garbini,

A IUO N 17 (1967), s. 251—256; R. D. Barnett, Four Sculptures from Amman, ADAJ I

ZARYS EPIGRAFIKI Sï ARÔ2YTNËJ PALESTYNY 8 6 7

(1951), tabl. XI i XIII; S. H. Horn, An Inscribed Seal from Jordon, BASOR 189 (1968), s. 41-43.

76 Por. także H. Michaud, Sur un fragment da la stèle de Mesa, VT 8 (1958), s. 113-133.77 R. Dussaud, Les monuments palestiniennes et judaiques du Louvre, Paris 1912, s. 4—22.78 W. F. Albright, ANET, s. 320, uważa, vż inskrypcja powstała pod koniec panowania

Mesy to jest prawdopodobnie pomiędzy rokiem 840 a 820 p.n.e.79 W roku 1920 ukazała się w Paryżu bibliografia (pierwotnie opublikowana w Revue

archéologique, lipiec-grudzień 1919, s. 59—89) liczqca 262 pozycje bibliograficzne, której autorem był D. Sidersky. Z nowszych prac należy wymienić następujące: F. M. Cross,D. N. Freedman, EHO, s. 35-44; H. Michaud, Sur la pierre et 1'argile, s. 29-45; A. H. van Zyl, The Moabites, Leiden 1960, s. 161—189; S. Segert, Die Sprache der moabitischen König­sinschrift, Archiv Orientalni 29 (1961), s. 197—267; F. J. Andersen, Moabite Syntax, Orien- talia 35 (1966), s. 81—120; J. Liver, The Wars of Mesha, King of Moab, PEQ 99 (1967), s. 14-31; KAI, nr 181, s. 168-179. Por. Orientalia, 40 (1971), s. 325-340.

80 S. Segert, op. cit., s. 255. Por. J. C. L. Gibson, TSSI, s. 72 n.81 W oryginale BMT co odpowiada hebrajskiemu teminowi bamâ, który oznacza poło­

żone najczęściej na jakimś pagórku lub górze miejsce kultu. Por. wyniki poszukiwań archeo­logicznych A. D. Tushingham, BASOR 133 (1954), s. 6 -25; W. H. Morton, BASOR 140 (1955) s. 6.

82 Lokalizacja tego toponimu jest hipotetyczna - por. KAI, s. 172. Miejscowości tej, która zapewne była położona niedaleko Dïbonu nie udało się dotąd zlokalizować — por. H. M i­chaud, Sur la pierre et 1'argile, s. 36, przypis 1 i s. 40, przypis 3.

83 Fragment tekstu uszkodzony. Por. KAI, s. 168 i 172.84 'OmrT przejął władzę w roku 878 p.n.e. Por. M. Noth, Geschichte Israels, Berlin 1963,

s. 210.85 Dzisiejsza Madeba, ok. 30 km na północ od Dïban.86 Por. G. Wallis, Die wierzig Jahre der achten Zeile der Mesa-lnschrift, ZDPV 81 (1965),

s. 113-131.87 Por. P. D. Müller, op. cit., passim.88 Dzisiejszy Mô'ïn ok. 8 km na płd. zach, od Madeba. Ten sam czasownik znaczy zarówno

„zbudować" jak i „odbudować" - por. Ch. F. Jean, J. Hoftijzer, DISO, s. 38. Uważa się, że Mesa' dokonywał rozbudowy i fortyfikacji wspomnianych w inskrypcji miast.

89 Hirbet el-Qureje, 10 km na zachód od Madeba. Por. KAI, I!, s. 174; A. H. van Żyl, op. cit., s. 83 .

£0 Dzisiejsza miejscowość Hirbet eAtôrïïs położona ok. 15 km na płn. zach. od Dïban.91 Ustalenie tego fragmentu i jego interpretacja jest sprawą sporną. Część badaczy

tłumaczy „A rlea jego dowódcę". Por. KAI II, s. 175; S. Segert, o p. cit., s. 240 n.; H. M i­chaud, Sur la pierre et 1'argile, s. 38, przypis 3; RB 1948, s. 266, przypis 1.

92 Prawdopodobnie dzisiejsza miejscowość Qurêjôt cAlejan położona ok. 10 km na płn. wsch. od DTban. por. K. H. Bernhardt, ZDPV 76 (1960), s. 136 nn.

93 Prawdopodobnie dzisiejsza miejscowość Hirbet el-M hajjit, położona ok. 10 km na płd. zach. od Hesbân.

94 Por. KAI II, s. 176; S. Segert, op. cit., s. 223; ANET, s. 320; H. Michaud, Sur la pierre et l'argile, s. 38.

95 Fragment tekstu uszkodzony. Por. KAI II, s. 169 i 177.66 Por. K. H. Bernhardt, op. cit., s. 155; A. H. van Zyl, op. cit., s. 80 n.97 Tłumaczenie niepewne. Por. KAI II, s. 177; ANET, s. 320.98 Interpretacja tego fragmentu jest niepewna. Por. F. M. Cross, D. N. Freedman, EHO,

s. 41 n.; ANET, s. 320; H. Młichaud, Sur la pierre et 1‘argile, s. 39, przypis 6; S. Segert, op. cit., s. 242; KAI II, s. 177 n.

99 Por. ANET, s. 320; KAI II, s. 178.too Dzisiejsze Hirbet 'ArćTir nad brzegiem Arnon na południe od Dïbanu. Por. A. H. van

Zyl, op. cit., s. 76 n.101 Por. S. Segert, o p. cit., s. 229. Możliwe jest tłumaczenie „wzdłuż Arnon" lub „przez

Arnon".102 Por. Lb 21,19 nn. Por. A. H. van Zyl, op. cit., s. 52.103 Por. Joz 21,36; 1 Krn 6,63; A. H. van Zyl, op. cit., s. 91 n.101 Fragment tekstu uszkodzony.105 Por. Lb 33,46; A. H. van Zyl, op. cit., s. 86.106 Fragment tekstu uszkodzony.107 A. H. van Zyl, o p. cit., s. 64 n.; W. Schrott, ZDPV 82 (1966), s. 168—208.108 Fragment tekstu uszkodzony.109 Por. H. Michaud, Sur la pierre et l'argile, s. 42, przypis 5.

KC *

868 ANDRZEJ ZABORSKI

110 R. E. Murphy, A Fragment of an Early M oabite Inscription from Dibon, BASOR 125(1952), s. 20-23.

m RB 1957, s. 222 n.us RB 1957, s. 222 n.1X8 W. L. Reed, F. W. Win net, A Fragment of an Early Moabite Inscription from Kerak,

BASOR 172 (1963), s. 1—9, a w szczególności s. 5, 7 n.; D. N. Freedman, A Second Mesha Inscription, BASOR 175 (1964), s. 50 n.; I. Schiffmann, Eine neue Moabitische Inschrift aus Karche, ZAW 77 (1965), s. 324 n.; M. Wejippert, ZDPV 80 (1964). s. 169-172; ZDPV 82 (1966), s. 238-330; J. Braslavi, RJES 28 (1964), s. 250-253; J. C. L. Gibson, TSSI, s. 83.

114 B. Maisler, The Excavation of Tell Qasile, BA 14 (1951), s. 43-49; tegoż, Two Hebrew Ostraca from Tell Qasile, JNES 10 (1951), s. 265—267; H. Michaud, Sur la pierre et I'argile, s. 46 -49 ; M. L. Helcer, Epigrafika Vostoka 17 (1966), s. 19; S. Moscati, EEA, s. 113 nr 10 i 11, tabl. XXXI, 1 -2 ; J. C. L. Gibson, TSSI, s. 15-17.

115 Tłumaczenie inskrypcji: „1. Złoto z Ofir dla Bet Horon 2. 30 seqel". Seqel był najbar­dziej rozpowszechnioną jednostką wagi. Por. także, B. Maisler, JNES 10 (1951), s. 267 oraz H. Michaud, Sur la pierre et rarg ile , s. 48.

u® H. J. Franken, Texts from the Persian Period from Tell Deir eAlla, VT 17 (1967), s. 480 n. Mniej więcj z tego samego okresu (wg J. C. L. Gibsona, TSSI, s. 19, około roku 750 lub nieco późnjiej) pochodzi fragment inskrypcji wotywnej na kości słoniowej odkryty w roku 1961 w Fort Shalmaneser. Por. A. R. Millard, Alphabetic Inscriptions on Ivories from >Nimrud, Iraq 24 (1962), s. 41-51.

li7 J. Naveh, The Date of the Deir eAlla Inscription in Aramaic Script, IEJ 17 (1967), s. 256 nn.; F. M. Cross, Epigraphic Notes on the Amman Citadel Inscription, BASOR 193 (1969), s. 14 przypis 2.

u 8 Y. Yadin i inni, Hazor II, Jeruzalem 1960, tabl. CLXIX-CLXXII; BA 20 (1957), s. 34-47; ILN 1958, s. 633-635 i s. 730-733; RB 1958a s . 260-263; M. Dothan, Atiqot 3 (1961), s. 181-184; J. C. L. Gibson, TSSI, s. 18 n.

u® H. Michaud, Sur la pierre et I'argile, s. 50.120 G. A. Reisner, C. S. Fischer, D. G. Lyon, Harvard Excavations at Samaria, I—IV, 1924,

s. 227—246; D. Diringer, Le iscrizioni, s. 21-28; S. Moscati, EEA, s. 27—37; KAI I, nr 183—187i II, s. 183-185; J. T. Kaufmann, A Note on the Place Name Spr and the Letter Samek in the Samaria Ostraca, BASOR 172 (1963); J. T. Kaufmann, The Samaria Ostraca - a Study in Ancient Hebrew Paleography, HTR 60 (1967), s. 491.

121 y . Yadin, Ancient Judean Weights and the Date of the Samaria Ostraca, Scripta Hierosolymitana 8 (1960), s. 9 -2 5 ; F. M. Cross, Epigraphic Notes, BASOR 163 (1961), s. 12-14; BASOR 165 (1962), s. 34 nn.; G. E. Wright, Israelite Samaria and the Iron Age Chronology, BASOR 155 (1959), s. 13-29; A. F. Rainey, The Samaria Ostraca in the Light of Fresh Evidence, PEQ 99 (1967), s. 32-41; Y. Yadin, A Further Note on the Lamed in Sa­maria Ostraca, IEJ 18 (1968), s. 50 n. A. F. Rainey, Semantic Parallels to the Samaria Ost­raca, PEQ 102 (1970), s. 45-51.

122 Miejscowość dotąd nlie zidentyfikowana. Por. F. M. Abel, RB 8 (1911), s. 293.i28 Por. KAI II, s. 184.i24 Jasid 8 km na płn. wsch. od Samarii.

Por. KAI II, s. 184.126 E. L. Sukenik, Inscribed Hebrew and Aramaic Potsherds from Samaria, PEF 66 (1933),

s. 152-154, tabl. Ill 2; D. Diringer, Le iscrizioni, s. 71 nn. tabl. IX; W. F. Albright, PEF 68 (1936), s. 211-215; ANET, s. 321; S. Moscati, EEA, s. 37-39, tabl. V I I2; S. A. Birnbaum, [w:] J. W. Crowfoot i in., Samaria-Sebaste III: The Objects from Samaria, London 1957, s. 11—16, tabl. 1,1; J. T. Milik, [w:] Discoveries in the Judaean Desert, II, Oxford 1962, s. 97; KAI I, nr 188 n., II, s. 185 n. J. C. L. Gibson, TSSI, s. 14 n.

127 K. Galling, Ein Ostrakon aus Samaria als Rechtsurkunde, ZDPV 77 (1961), s. 173-185.128 D. Diringer, Le iscrizioni, s. 81—95; S. Moscati, EEA, s. 40—43; ANET, s. 321; H. M i­

chaud, Sur la pierre et I'argile, s. 64—72; tenże, Un passage difficile dans 1‘inscription de Siloe, VT 8 (1958), s. 297-302 oraz VT 9 (1959), s. 205-209; por. uwagi H. J. Stoebe, VT 9 (1959), s. 99—101 i tegoż, Überlegungen zur Siloahinschrift, ZDPV 71 (1955), s. 124-140. A. Jepsen, Kleine Bemerkungen zu drei westsemitischen Inschriften, M IO 15 (1969), s. 1-5 .

129 G. Levi Della Vida, The Shiloah Inscription Reconsidered, [w:] In Memońam Paul Kahle, Berlin 1968, s. 162—166, wyraził opinię (spotkała się ona z popardiem G. Garbiniego, Uiscrizione di Siloe e gli „Annali dei re di Giuda”, A IU O N 19 (1969), s. 261-263), zgodnie z którą inskrypcja ta jest fragmentem z Kronik Królów Judejskich. Hipoteza ta oparta jest na porównawczej anallizie stylistycznej. Podobieństwo stylu można tłumaczyć jednak tym, że istniała prawdopodobnie pewna norma stylistyczna stosowana w tekstacho określonym znaczeniu, jak np. kroniki czy właśnie omawiana tutaj inskrypcja. Chociaż przypuszcza się na ogół, że inskrypcja jest dziełem któregoś z robotników, to nie można

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 869

wykluczyć, iż ilnskrypcję wykonał zawodowy skryba umiejqcy zastosować odpowiedni wzniosły styl.

130 Fragment tekstu rekonstruowany. Por. KAI I, nr 186 i II, s. 187.131 Por, dyskusję pomiędzy H. Michaud i H J. Stoebe (przypis 119); KAI II, s. 187.132 Długość kanału rzeczywiście wynosi 533,10 m, co dość dokładnie odpowiada 1200

łokciom.133 S. A. Cooke, PEF 56 (1924), s. 183—186, tabl. VI; D. Diringer, Le iscrizioni, s. 74—79;

S. Moscati, EEA, s. 44-46; J. T. Milik, Notes 1'epigraphie et de topographie, RB 66 (1959), s. 550—553; J. C. L. Gibson, TSSI, s. 25; Dwie nowe inskrypcje z cOfel: I. Prignaud, Notes d'epigraphie hebraique, RB 77 (1970), s. 50-67. Niedawno odkryto w Jerozolimie na terenie świątyni, nowq krótkq inskrypcję — por. B. Mazar, Hebrew Inscription from the Temple Area in Jerusalem, Qadmoniot 3 (1970), s. 142-144.

134 S. Moscati, EEA, s. 111, nr 2, tabl. XXIX, 2; J. C. L. Gibson, TSSI, s. 70.135 Jednostka pojemności równa około 40 I. Por. R. B. Y. Scott, Weights and Measures

of the Bible, BA 12 (1959), s. 22-39.136 S. Moscati, EEA, s. 112, nr 6, tabl. XXX, 1; N. Avigad, Another bat le melekh Inscrip­

tion, IEJ 3 (1953), s. 121 n.137 J. Naveh, More Hebrew Inscriptions from Mesad Hashavyahu, IEJ 12 (1962), s. 30.138 C. Clermont-Ganneau, Archaeological Researches in Palestine, I, 1899, s. 305 nn.;

D. Dirfnger, Le iscrizioni, s. 105—110, tabl. X III; N. Avigad, The Epitaph of a Royal Steward from Siloah Village, IEJ 3 (1953), s. 137—152, tabl. 8—11. H. Michaud, Sur la pierre et I'argile, s. 72-74, KAI I, nr 191 i II, s. 189; Por. BA, 17 (1954) s. 22-23.

139 N, Avigad, op. c/f., i tegoż, The Second Tomb-lnscription of the Royal Steward, IEJ 5 (1955), s. 163—166. Por. J. C. L. Gibson, TSSI, s. 23 n. i D. Ussishkin, On the Shorter Inscription from the Tomb of the Royal Steward, BASOR 196 (1969), s. 16-22. Niedawno od­kryto trzy nowe inskrypcje nagrobne w Hirbet el-Qom — por. W. G. Dever, Iron Age Epigra- phic M aterial from the Area of Khirbet el-Kom, Hebrew Union College Annual, 40-41 (1969/ /1970), s. 139-204; D. Barag, Note on an Inscription from Khirbet el-Qom, IEJ 20 (1970), s. 216-218.

140 Fragment tekstu uszkodzony. Por. J. Katzenstein, The Royal Steward, IEJ 10 (1960), s. 149 nn.

141 J. Naveh, Old Hebrew Inscriptions in a Burial Cave, IEJ 13 (1963), s. 74-82; J. C. L. G ib­son, TSSI, s. 57 n.

142 J. Naveh, A Hebrew Letter from the Seventh Century B. C., IEJ 10 (1960), s. 129-139;S. Y. Yeivin, The Judicial Petition from Mezad Hashavyahu, BiOr 19 (1962), s. 3 -10, tabl. I; J. Naveh, A Hebrew Letter from the Time of Jeremiach, Archaeology 15 (1962), s. 108-111;E. Vogt, Ostracon Hebraicum Saec. 7 A C ., Bfblica 42 (1961), s. 135 nn.; J. Naveh, BIES 24 (1961), s. 119-128; F. M. Cross, Epigraphic Notes on Hebrew Documents of the Eighth — Sixth Centuries B. C., BASOR 165 (1962), s. 42—46; J. Brand, Remarks on the Hashavyahu Letter, Yediot 27 (1963), s. 206; J. D. Amusin, M. L. Helcer, Nadpis iz „M ecad Hasavjahu" VDI 85 (1963), s. 118—125 i tłumaczenie: The Inscription from Mesad Hashavjahu, IEJ 14(1964), s. 148—157; I. S. Śifman, Novyje materiały k charaktieristikie socjalnoj struktury judiejskogo gosudarstwa, Epigrafika Vostoka 16 (1963), s. 21-28; S. Talmon, The New Hebrew Letter from the Seventh Century B. C. in Historical Perspective, BASOR 176 (1964), s. 29—38; J. Naveh, Some Notes on the Reading of the Mesad Hashavyahu Letter, ZAW 78 (1966), s. 241 nn.; KAI I, nr 200 i II, s. 199-201; W. F. Albright [w:] ANESTP, s. 568.

143 J. Naveh, More Hebrew Inscriptions from Mesad Hashavyahu, Yediot 27 (1963), s. 158- -164 ; IEJ 10 (1960), s. 136 nn.; IEJ 12 (1962), s. 27-32.

141 Fragment tekstu niepewny. Część badaczy uważa, iż chodzi tutaj o nie znaną skądinąd miejscowość (m. in. J. Naveh oraz J. D. Amusin i M. L. Helcer), a część ustala tekst inaczeji tłumaczy „w spiekocie dziennej" (S. Yeivin, W . Róllig). Por. także koniec wiersza 10 i po­czątek 11, gdzie jedni ustalają tekst y tłumaczą „w spiekocie słonecznej" a inni w „spie­kocie dziennej".

145 Niektórzy badacze tłumaczą „i skończył", co również jest możliwe.146 Fragment tekstu uszkodzony i rekonstruowany.147 Tj. jego towarzysze (pozostali najemnicy pracujący razem z autorem skargi).148 Por. przypis 134.149 Fragment rekonstruowany.150 Y. Aharoni, Hebrew Inscriptions from Arad, Yediot 30 (1966), s. 32—38; tegoż, Arad:

Its Inscriptions and Temple, BA 31 (1968), s. 13; Y. Aharoni, R. Amiran, Excavations at Tel Arad, IEJ 14 (1964), s. 131-147; id., Hebrew Ostraca from Arad, IEJ 16 (1966), s. 1 -10; Y, Aharoni, Three Hebrew Ostraca from Arad, El 9 (1969) s. 10-21 i 134; L. W. Stefaniak, O ld Hebrew Inscriptions from Tel Arad, Folia Orientalia 11 (1969), s. 265—278, z tłumacze­niami także na język polski; K. J. Cathcart, „Trkb Qmh“ in the Arad Ostracon and Biblical

870 ANDRZEJ ZABORSKI

Hebrew „Rekeb" — „Upper Millstone“, VT 19 (1969), s. 121-123; B. A. Levine, Notes on a Hebrew Ostracon from Arod, IEJ 19 (1969), s. 49—51; D. N. Freedman, The Ortography of the Arad Ostraca, IEJ 19 (1969), s. 52-56; B. Otzen, Noch einmal das Wort trkb ouf einem Arad Ostracon, VT 20 (1970), s. 239-242; Y. Aharoni, Three Hebrew Ostraca from Arad, BASOR 197 (1970), s. 16-42; W. F. Albright [w:] ANESTP, s. 568 n. Por. przypis 70. A. F. Rainey, A Hebrew „Receipt“ from Arad, BASOR 202 (1971), s. 23—29.

151 IEJ 16 (1966), s. 1.152 BA 31 (1968), s. 14; por. A. J. Brawer, Kitt im or Cuthaeans in the Arad Ostraca, Yediot 30

(1966), s. 258 n.153 Y. Aharoni, The Use of Hieratic Numerals in Hebrew, Ostraca and the Shekel Weights,

BASOR 184 (1966), s. 13-19; S. Yeivin, A Hieratic Ostracon from Tell Arad, IEJ 16 (1966), s. 153-159; BA 31 (1968), s. 15.

154 BA 31 (1968), s. 16.155 BA 31 (1968), s. 17. Odnaleziono także in situ kilka pieczęci należących do EljaśTba.156 Por. przypisy 15 i 16; D. W. Thomas, PEQ 82 (1950), s. 1 -5 ; BZAW 77 (1958), s. 244-249;

H. Michaud, Sur la pierre et 1‘argile, s. 75—103; tegoż, Les ostraca de Lakis conservés à Londres, Syria 34 (1957), s. 39—60; ANET, s. 321; F. M. Cross, BASOR 144 (1956), s. 24—26; N. R. Ganor, The Lachish Letters, PEQ 99 (1967), s. 74-77; KAI I, nr 192-199 i II, s. 189-199; J. C. L. Gibson, TSSI, s. 32-49. Por. Lesonenu, 30 (1965), s. 65-80.

157 F. M. Cross, Lachish Letter IV, BASOR 114 (1956), s. 24-26.i5s H. Michaud, Sur la pierre et 1‘argile, s. 92.i5® Fragment tekstu uszkodzony.16° Por. rekonstrukcję początku w ZAW 15 (1938), s. 129.lei Por. KAI II, s. 194 .162 Por. etymologię zaproponowaną przez S. Segerta w ZAW 33 (1962), s. 323.163 Chodzi tutaj najprawdopodobniej o Jerozolimę. Por. BASOR 144 (1956), s. 24—26.164 Fragment rekonstruowany.165 Fragment rekonstruowany.166 Sygnały te nadawano rozpalając ognisko.167 F. M. Cross, Lachish Letter IV, BASOR 144 (1956), dodaje „znaków z cAzeqa".168 Obecnie Tell ez-Zakarije 27 km na płn. zach. od Hebronu.i®9 B. Rocco, L'ostrakon Canfora, Rivista Biblica 14 (1966), s. 201-208.4:0 O. Tufnell, Lachish III, The Iron Age, Oxford 1953, s. 226-358 nn„ tabl. 49 i 68.

Z Lakis pochodzi też fragment ostrakonu opisany [w:] Y. Aharoni, Excavations in the „Solar Temple", Qadmoniot 2 (1969), s. 131-134.

171 Podobnie jak ostrakon z Hesbon opublikowany przez F. M. Crossa, [Andrews University Seminary Studies 7 (1969), s. 223—229] — datowany na okres ok. 500 r. p.n.e. zawierający dwa imiona zachodnio semickie, jedno egipskie i jedno babilońskie.

172 Oprócz art. A. Dupont — Sommera [w:] O. Tufnell, Lachish III, także: W. F. Albright, BASOR 132 (1953), s. 46 nn.; J. T. Milik, Nouvelles inscriptions sémitiques et grecques du pays de Moab, St Bibl Franc LA 9 (1958—1959), s. 334 nn.; F. M. Cross, 7wo Notes an Palestinian Inscriptions of the Persian Age, BASOR 193 (1969), s. 21-24; Y. Aharoni, IEJ 18 (1968), s. 163 nn.

173 Lub edomickq.174 F. M. Cross, BASOR 193 (1969), s. 23 n.iî5 Por. bardzo dobry art. M. A. Helcera, Drevniepalestinskaja keramiceskaja epigrafika

kak waźnyj istorićeskij istocnik, Epigrafika Vostoka 17 (1966), s. 18—37. O pieczęciach pisali zwłaszcza K. Galling, Beschriftete Bildsiegel des ersten Jahrtausends v. Chr. vornemlich aus Syrien und Palästina, ZDPV 64 (1941), s. 121-202; A. Reifenberg, Ancient Hebrew Seals, London 1950; oraz ostatnio P. Welten, Die Königs-Stempel — ein Beitrag zur Militärpolitik Judas unter Hiskia und Josia, Wiesbaden, 1969. M. Heltzer, Some North-West Semitic Epi­graphik Gleanings from the XI—VI Centuries, B. C., AIUON 31 (1971), s. 183—198.

1™ A. Ciasca, Tell Gat, OA 1 (1962), s. 23-39; IEJ 9 (1959), s. 269-271; S. Yeivin, First Preliminary Report on the Excavations at „Tell Gat,f (Tell Sheykh Ahmed el-cAreyny) — Sea­sons 1956-1958, Jerusalem 1961.

177 M. Donathan, An Inscribed Jar from Azor, Atiqot 3 (1961), s. 181—184.178 IEJ 12 (1962), s. 146.179 D. Diringer, Le iscrizioni, s. 299, tabl. XXVI, nr 5.180 Por. przypis 133.i®i Y. Aharoni, A. Ciasca, G. Garbini, L. Y. Rahmani, P. Testini, Excavations at Ramat

Rahel (Seasons 1959 and 1960), Roma 1962, s. 15 n.182 J. B. Pritchard, Hebrew inscriptions and Stamps from Gibeon, Philadelphia 1959; tegoż,

More Inscribed Jar Handles from el-Jib, BASOR 160 (1960), s. 1 -6 ; M. L. Helcer, Nowy je epigraficeskije matieriały is Gibieona, VDI 1967, s. 167—174; H. Michaud, VT 10 (1960),

ZARYS EPIGRAFIKI STAROŻYTNEJ PALESTYNY 871

s. 102-106; N. Avigad, Some Notes on the Hebrew Inscriptions from Gibeon, I EJ 9 (1959), s. 130-133. BASOR 202 (1971, s. 16-23.

iss F. M. Cross, BASOR 168 (1962), s. 18-23 (datowanie s. 23).184 Por. ważny artykuł D. Djiringera, The Royal Jar-Handle Stamps of Ancient Judah, BA 12

(1949), s. 70-86 i 91 n.; P. W . Lapp.. Late Royal Seals from Judah, BASOR 158 (1960), s. 11 n.;F. M. Cross, Judean Stamps, El 9 (1969), s. 20—27; L. J. Aharoni, Notes on Some Recent Acquisitions, Atiqot [Hebrew Series] 5 (1969), s. 81—83, odcisk pieczęci z końca wieku VII p.n.e.

185 Por. P. W. Lapp, op. cit., s. 12; F. M. Cross, Jar Inscriptions from Shiqmona, IEJ 18 (1968), s. 232, uważa iż napis lam-mefek oznaczał, że pojemność dzbana odpowiadała kró­lewskiego standardowi miar. Por. A. F. Rainey, Royal Weights and Measures, BASOR 179(1965), s. 34—36. Takq samq funkcję miała litera le t

186 Por. P. W. Lapp, op. cit., s. 14-16; F. M. Cross, Judaean Stamps, twierdzi, iż w miej­scowościach tych produkowano wino. „Wino z Hebronu", „wino hebrońskie" i inne tego rodzaju napisy oznaczały więc markę wina. Por. J. C. L. Gibson, TSSI, s. 64 n.

187 Por. P. W. Lapp, op. cit., s. 22.188 Por. R. Feuillet, Les villes de Juda au temps d'Ozias, VT 11 (1961), s. 288-291; P. W el-

ten, op. cit., rozdział 4, datuje pieczęcie „królewskie" na koniec wieku VIII (typ I) oraz na koniec VII (typ II).

189 M. L. Helcer, EV 17 (1966), s. 30. H. D. Lance, The Royal Stamps and the Kingdom of Judah, Harvard Theological Review 64 (1971), s. 315—332; A. D. Tushingham, A Royal Israelite Seal (?) and the Royal Jar Handle Stamps, BASOR 200 (1970), s. 71—78; ibid. 201 (1971), s. 3 -35.

i®° Y. Aharoni, i in., Excavations at Ramat Rahel, s. 54.191 Y. Yadin, The Fourfold Division of Judah, BASOR 163 (1961), s. 6—12; Por. P. Welten,

op. cit., rozdział 5 i 6.192 pt w , Lapp, op. cit., s. 21 n.i03 Y. Aharoni, Excavations at Ramat Rahel, BA 24 (1961), s. 104 n.194 Y. Aharoni, Arad, BA 31 (1968), s. 15.iss Y. Aharoni, BA 24 (1961), s. 98-118.«« N. Avigad, Yehûd or Ha'ir?; BASOR 158 (1960), s. 23-27; F. M. Cross, IEJ 18 (1968),

s. 23; N. Avigad, A New Class of Yehud Stamps, IEJ 7 (1957), s. 146—153. Z dawniejszych prac wymienić należy art. R. P. Vincent, Les épigraphes judeo-araméennes postexilliques, RB 1949, s. 274—294. Por. też: B. Peckham, An Inscribed Jar from Bet Jam, IEJ 16 (1966), s. 11-17.

*97 Y. Aharoni, BA 24 (1961), s. 109.i®9 F. M. Cross, Judean Stamps i BASOR 193 (1969), s. 19 n. Z IV wieku p.n.e. (prawdo­

podobnie z połowy tego wieku) pochodzą także dwie inskrypcje na dzbanach odkrytych w Siqmona — F. M. Cross, Jar Inscriptions from Shiqmona, IEJ 18 (1968), s. 226—233 (datowa­nie s. 230). Z końca wieku IV p.n.e. pochodzi także inskrypcja opublikowana przez B. Peck- hama, op. cit. Obie wykonane zostały przy użyciu kursywy fenickiej podobnie jak ostrakon nr 2070 odkryty w cElat (N. Glueck, BASOR 82 (1941), s. 3 -11 ; J. Naveh, The Script of Two Ostraca from Elath, BASOR 183 (1966), s. 27—30), z końca wjieku V lub poczqtku wieku IV p.n.e. zawierajqcy kilka imion (drugi ostrakon z eElat to również lista imion, ale wykonana kursywq edomickq i pochodzqcq z wieku VII lub VI p.n.e.). E. Stern, Seal Impressions in the Achaemenid Style in the Province of Judah, BASOR 202 (1971), s. 6-16.

199 H. N. Richardson, A Stamped Handle from Khirbet Yarmuk, BASOR 192 (1968), s. 12-16.

WYKAZ SKRÓTÓW

(Por. nadto zestawienie dokonane w Bibliografii opublikowanej na s. 149).

AAAIPHAIUO di Napoli Albright, AP

Aibright, Some Remarks...

ANEP

ANET

ANESTP

Anati, PBH AnnASyrie Ant AOTS

ASAEBASPRBCHBI FAOBIABRCIBSPFBiOrCAHCorswant, DAB

(lub) DLBT

Archäologischer AnzeigerArchives de l'institut de Paléontologie Humaine Annali deU'Instituto Universitario Orientale di Napoli W. F. Albright, The Archaeology of Palestine, Hermonds- worth 1949, I9604W. F. Albright, Some Remarks on the Archaeological Chronology of Palestine beforte about 1500 B. C. [w:] R. W. Ehrich (ed.), Chronologies in the Old World Archa­eology, Chicago 1965, s. 49 nn.The Ancient Near East in Pictures relating to the Old Te­stament, ed. J. B. Pritchard, Princeton 1954.Ancient Near Eastern Texts Relating to the Old Testa­ment, Princeton 1950.The Ancient Near East: Supplementary Texts and Pictu­res Relating to the Old Testament, Princeton 1969.E. Anati, Palestine before the Hebrews, London 1963.Annales Archéologiques de SyrieAntiquityArchaeology and Old Testament Study, ed. by D. Winton Thomas, Oxford 1967Annales du Service des Antiquités de l'EgypteBulletin of the American School of Prehistoric ResearchBulletin, de Correspondance HelléniqueBulletin de l'institut Français d'Archéologie OrientaleBulletin of the Institute of Archaeology, LondonBulletin of the Research Council of IsraelBulletin de la Société Préhistorique FrançaiseBibliotheca OrientalisThe Cambridge Ancient HistoryW. Corswant, Dictionnaire d'archéologie biblique, Paris 1956 i wersja angielska: Dictionary of Life in Bible Times, London 1960

874

CRAScCross, Freed -

mari, EHO DACL

DJD

Franken,Primer...

Gibson, TSSI

HUCAUNINQAJRAIKAI

Kenyon, AHL

Kenyon, Amori- tes and Ca­naan/tes

Kenyon, Pale­stine MBA

Kenyon, Syria and Palestine

Moscati, EEA

NMSGB Pfeiffer, The Bi­

blical World Proc. Am.

Philos. Soc. PW-RE

RIPRM

Spraw. TNW Spraw. Tow.

Nauk. Lwôw Suppl. DB

Comptes-Rendus de l'Akadémie des SciencesF. M. Cross, D. N. Freedman, Early Hebrew Ortography,New Haven 1952Dictionnaire d'archéologie chrétienne et de la liturgie,F. Cabrol i H. Leclerq (ed.)Discoveries in the Judaean Desert (of Jordan), Oxford 1955 nnH. J. Franken, C. A. Franken-Battershill, A Primer of the Old Testament Archaeology, Leiden 1963J. C. L. Gibson, Textbook of Syrian Semitic Inscription,I, Hebrew and Moabite Inscriptions, Oxford 1971 Hebrew Union College AnnualThe Illustrated London NewsInternational Qarternary AssociationJournal of the Royal Anthropological InstituteH. Donner, W. Röllig, Kanaonäische und AramäischeInschriften, l—lll, Wiesbaden 1962-1964 i nast. wyd.K. M. Kenyon, Archaelogy of the Holy Land, London 1960, 19703K. M. Kenyon, Amorites and Canaanites, London 1965

K. M. Kenyon, Palestine in the Middle Bronze Age, Cam­bridge 1966 (CAH, Rev. ed. of vols. I- II, fase. 48)G. Posener, J. Bottero, K. M. Kenyon: Syria and Palestine с. 2160-1780 В. C., Cambridge 1966 (САН, Rev. ed. of vols. I—II, fase. 29)S. Moscati, L'epigraphia ebraica antica 1935-1950, Ro­ma 1951Notes et Mémoires de la Section Géologique de Beyrouth Ch. F. Pfeiffer (ed.), The Biblical World. A Dictionary of Biblical Archaeology, Grand Rapids 1966 Proceedings of the American Philosophical Society

Paulys Real-Encyclopädie der Classischen Altertumswis­senschaft hrsg. v. G. Wissowa Rivista Italiana PaleontologicaMitteilungen des Deutschen Archäologischen Instituts, Römische AbteilungSprawozdania Towarzystwa Naukowego Warszawskiego Sprawozdania Towarzystwa Naukowego we Lwowie

Dictionnaire de la Bible. Supplément, ed. L. Pirot i in-, Paris 1928 nn

8 7 5

Suppl. VT - Vetus Testamentum SupplementaVaux, Polesine — R. de Vaux, Palestine in the Early Bronze Age, Cambridge

EBA 1966 (CAH, Rev. ed. of vols. I—11, fasc. 46).Vaux, Palestine - R. de Vaux, Palestine during the Neolithic and Chalcoli-

NCP thic Periods, Cambridge 1966 (CAH, Rev. ed. of vols. I—II,fasc. 47).

THE ARCHAEOLOGY OF PALESTINE

Summary

L. W. Stefaniak as an editor in chief assembled a team of over twenty per­sons. After years of toilsome labour they are publishing the first in Polish lite­rature work of academic textbook type describing the development of the archaeology of Palestine from its very beginning to the early Middle Ages. Only the méthodologie achievements of the last years and an extraordinary development of geochronology especially the dating by radio-carbon C14 made it possible.

Prof. W. F. Albright — one of the most eminent experts in. Palestinology and who is at the same time one of the co-authors of the present work has writ­ten among other: „...The editor in chief, Prof. Ludwik Stefaniak deserves great credit for undertaking the difficult task of planning and organizing it even in detail...11. And in his review of the whole of the plan of conception he did not fail to use a formulation like this: „...The project is eminently worthwhile, and if you can find right scholars who have time and are willing to undertake the various assignments, you should have a standard work in the fullest sense possible at present..

The present textbook of academic type is of great consequence for the accordant with the rule education of the Mediterranean archaelogists staff for the archaeology of Palestine is a special branch of learning on account of particularly great importance of literary sources in the interpretation of the documents coming from the field investigations.

But it seems the writers have been equal to their ambitious task giving a lot of articles representing the social and cultural crossection of Ancient Palestine as well as comparative elaborations and a considerable documen­tation of changes in the culture of the daily life. That demanded a deliberate inspiration subjected to the fundamental aim: the preparation. of a modern synthesis of the history of Palestine for educational purposes. The authors of the present collective work dedicate the textbook to Prof. Dr.Dr. Honoris Cau­sa K. Michałowski, the world famous archaeologist and Egyptologist to ho­nour his 70th birthday.

The present summary is limited to give the contents of separate elabora­tions as the work is to appear in the English version as well.

8 7 8

And so after W. F. Albright's Preface and L. Stefaniak's Introduction Prof. K. Michałowski4s scholarly activity as a whole is outlined by B. Gąssowska.

The first part is a kind of introduction into the Palestinology archaeological problems. Here L. W. Stefaniak has made an attempt to give the synthesis of the archaeology of Palestine development dedicating special attention to the most important archaeological sites and methods of digging in the area. It is the purpose of the present work, too, to show one of the highest cultures in the Eastern Mediterranean Basin absorbed by the European culture/An Outline of the Archaeological History of Palestine). H. J. Franken in his essay „Dating Archaeological Finds by Means of Pottery" has discussed widely the significance and importance of pottery in the dating of material culture objects. He has taken into consideration the method of pottery typology, too. R. Bauer, on the other hand, has discussed the application of radio-carbon-14 method at archaeological finds dating in detail. (Determination, of Absolute and Relative Chronology by Radio-Carbon-14). H. J. Franken, keeping in mind the difficulties of students of archaeology in field work gives an outline of the Field Archaeology with special regard to the significance and importan­ce of stratigraphic explorations. Taking into account the fact the archaeolo­gy of Palestine is a relatively young discipline, as it was not until the second half of the nineteenth century that it was recognized as an autonomous disci­pline disposing of its own typical and specific methods of investigation H.J. Franken has presented the historical development of research methods wor­ked out by archaeologists in the area (The Development of the Methods of Archaeological Work in Palestine). H. Haag has given a fundamental outline of the physical geography of Palestine (Physical Geography of Palestine and Neighbouring Countries in the Course of Time). At last V. Fritz-Z. Kapera have supplied plenty of valuable bibliographic material concerning the archaeology of Palestine (Selected Bibliography for the Archaeology of Pa­lestine).

The second part deals with an outline of the history of Palestine Civiliza­tion (An Outline of the History of Palestine Civilization). J. K. Kozłowski has discussed the most ancient traces of civilization in the Older and Younger Stone Age and Pottery Neolithic (The Most Ancient Traces of Civilization — The Paleolithic, the Mesozoic, the Neolithic) whereas J. Śliwa has described the Palestine of Chalcolithic and Bronze Age (Early, Middle and Late Bronze Age) (Palestine During the Chalcolithic, First Settlements, Fortresses - Cities in the Early Bronze Age I, II, III A, the Great Nomadic Invasions — the Early Bronze Age III B, the Middle Bronze Age I, the Golden Age of Palestine Civi­lization — The Middle Bronze Age II, the Egyptian Domination Period — Late Bronze I, II). W. F. Albright has given a concise outline of the history of the Palestine development in Iron Age I, II, III (Iron Age I, II, III in Palestine) and J. Wolski has illustrated the development of this civilization in time of Persian domination, in Hellenistic period and under the Roman rule. (The Persian Domination Period, the Hellenistic Period, the Herodian Times and the Ro­

879

man Domination Period). H. Małkiewicz has worked out Palestine during the Byzantine Domination (Palestine during the Byzantine Period), and A. Za­borski has discussed the Arabian domination (The Arabian Domination Pe­riod to the Crusades). J. Ostrowski has presented the civilization of Palestine in time of the Crusades (The Crusades) and during the Mameluc dynasty do­mination (The Mameluc Dynasty in Palestine).

The third part contains an outline of the Palestine archaeology of material culture to c-a 135 A. D. inclusively (An Outline of the Material Culture of Pa­lestine to Vespasian Time) including art and commercial relations. The part begins with H. J. Franken article about settlement, topography, fortifications, houses and their equipment (Settlements, Topograyhy of Towns, Fortification Walls and Towers, Dwelling Houses, Household Effects). H. Brandys has discussed grinding, bread baking, hearths, ovens (Grinding, Hearths, Ovens). While Z . J. Kapera has described the economical and social life of the Pa­lestine inhabitants in the essays as follows: Animal breeding and farming in Palestine (Agriculture); gardening and fruit growing (Gardens); mining and metalworking (Metallurgy) Palestine pottery, weaving, dyeing, tanning and has discussed the Palestine glass centre as well. J. Czarniecka has given the history of painting and seals from the area of Ancient Palestine and E. Ro­dziewicz of carving in ivory, and Z. Skolimowska of musical instruments and music there. Commercial relations and meteorology were elaborated by J. Ostrowski and the monetary relations by A. Krzyżanowska.

The fourth part discusses the religious life and sacral institutions in Ancient Palestine (Religious Life and Its Institutions). The introductory article worked out by S. Mędala is followed by G. R. H. Wright's description of tem­ples in the Land of Canaan before the Israelites' arrival there (Pre-Israelite Temples in the Land of Canaan) whereas Mędala has discussed extensively the objects of cult in the Iron Age and Greco-Roman period (Cult Utensils and Other Sacral Remains) as well as ways of burials (Ways of Burials — Tombs, Ossuaries, Sarcophagi), and L. W. Stefaniak has given information about the synagogue building in Ancient Palestine (Synagogue Building in, Ancient Palestine). At last H. J. Franken has demonstrated the importance of the archaeology of Palestine for the Old Testament studies (The Value of the Palestine Archaeology for the Development of the old Testament Studies), and L. W. Stefaniak for those of the New Testament (The Value of Palestinian Archaeology for the Development of the New Testament Studies).

Two annexes close the book. One written by A. Krzyżanowska is concerned with the Palestinian numismatics (Numismatics of Ancient Palestine) A. Za­borski is the author of the other one containing the review of the Ancient Palestine epigraphy sources (A Review of the Ancient Palestine Epigraphy) in the second and first millennium B. C.

LUSTRACJE

€ < - У

■fXI*.'

3

8 8 3

884

8 9 0 891

892893

*

894

25

26

895

896

57 — A rcheologia Palestyny 897

898 899

901

902

903

904

p ^ - y r

rç'CwMs» «s-bwA» * * * * * ̂ Viy ^ 4 * J H ^ tw ^ V s Ä * &**V*

l i ^*--' - 1 vjj* %So*rtV-Ä^rt w t a ^ W * ^ ^

. <^Ц ДО «ДО 45»»

K W1 tU v * # | w & « а Л » ** * *4 i &

^iiMj***ÿ W ^tf" br*!łJHt* J \ %»l

‘ *УЦ<|0* t f« 4|w 4 Ш < * \ A»MV» JktfÂWft* «л

i - a s ^ A ji f  » V #

p w * * * * V »

pV * *№ iw **v k *+i\ y vW4»f v»V- - . t j W \ p * à ^ V . ^ ‘.y t y *** m HaA.^-wit *\'. « v.^-.v --. >jfcn<W*V*> ̂ C * HVlW * W -*»H>» .MV*y,\ -

i W9 WJ 4M** vH i>—<f , ^ ^ ’-Ли ^, V M ^ ̂ y * w * Ш й | ^ ц V

*чг> v ^ '’' ’ W’

48

905

906

908

910 911

912

58 — Archeologia Palestyny 913

63

65

V г г

917

918

77

925

алло' д.» . .Ait» спх(к\у.т • * Ч СД ."Л'ДЛЛ fiu turtr tm fcrt5. I шил pufilUmrnes. rtfnuc fit I / bslcs. m yw ppfb * internem

pm dm» ttrtmcdc pro deuetp fcrm

928

59 — Archeologia Palestyny

V929

930

98

934

936 937

938939

108

940

941

Г ч .

V

112

942943

944

946947

951

952

954 955

956

* rгм.

из

#

144

957

ПС

147

148

959

960

152

61 — Archeologia Palestyny

962

963

«*«*

*

757

158

965

966

167c

967

968

969

972 973

974

188

f * ' % * ....... ......................— " " ' " I " ——....................ЦП m i l .....V J W 4 » : * i t A y ł" " ‘.............. .

'&f f f îj£Nr

980

982

984

212

213

214

221

990

225

992

227

63 — Archeologia Palestyny 993

228

232

994

234

995

235

996

*v>

997

242

999

1001

0001

eooi

1004

1007

1008

263

64 — Archeologia Palestyny1 0 0 9

l LOI

OlOl

S9S

1012

1013

1017

285

1018

1019

1021

1022

1023

297

1024

Ć5 — Archeologio Palestyny1025

300

T A B L IC E i M A P Ï

TABLICA I.

C H R O N O L O G IA A R C H EO LO G II PALESTYNY. O prać. L. STEFANIAK.

Por. W . F. A lbright, The A rch a e o lo g y o f P a les tine , Harmondsworth 1950 ; K. M . Kenyon, A rch a e o lo g y in the H o ly Land, London 1960; G . E. W righ t, The W e s tm in s te r H is to r ic a l A t ia s o I th e B ib le , Ph ilade lph ia 1956, s. 15 n; G . W . van Beek, A rch a e o lo g y [w :] In te rp re te rs D ic tio n a ry o f th e B ib le , T. I, Nashville 1962, s. 206 n ; D . J. W isem an, A rc h a e o lo g y [w:J The N ew B ib le D ic tio n a ry , G rand Rapids 1962. s. 60 n.

DA TY ABSOLUTNE

PALEOLU-CUALKOLIT (ENEOLIT)

PODZIAŁ №■

KF.ALBRIGHTA

PODZIAŁ №

KM. KENYON

PODZIAŁ № .

G.E. WRIGHTA

PODZlAt №

D M VAN BEEK A

PODZlAt № .

DJ. WISE MANA

250000-

100000-

10000 -

9000 -

m o -

7000

6000

5000-

rno-

5000-

- PALEOLIT

- MEZOLITKULTURA NATuFUSKA

MEZOLITKulturą natuhjska N E O U T

N EO LIT

CHALKOLUfENEOLIT)

CHALKOL/T(ENEOLIT)

PALEOLIT

MEZOLITKULTURA MTOFłJtKA

MEZOLITKULTURA

NATUFIJSKA

PRŁCERAMICZHT

NEOLIT CERAMICZNY

CH ALKO L IT ( EN£0LIT)J J 00 —

KULTURA'BZDRBLOŃSKA

PALEOLIT

MEZOLITKULTURA

n a t u f l j s k a

PRBCERAMCW

CERAMICZNY

CHALKOUT/ FNCOlirl

1029

DATY ABSOWfNŁ

OKRES BRĄZU - OKRES ARABSKI

PODZIAŁ № . HF. ALBRI6HTA

PODZIAŁ ING K M KENYON

PODZIAŁ IMG. GE. WRIGHT A

PODZIAŁ IA/G. GłV. VAN BEEKA

PODZIAŁ IA/G. D.J.MSEMANA

3200-

3100-

5000-

2500-

2800-

2700-

2600-

2500-

2W 0-

2500-

2200-

2100 -

2000-

№0

mo-

1700-

1600-

1500-

m -

mo­

li

III

IV

WCZESNYBRĄZ

WCZESNYBRĄZ

OKRESPRZEJŚCIOWY

QKfitS PRZEJŚCIOWY W C Ł£W /-S*£Q N ł M i

ŚREDNI BRĄZ Średnib r ą z

OKKBSpttZEjfaoHY

u

WCZESNYBRĄZ

II

III

IIIBLUB

IVokres pnieisciom

HICłtSm-SKBDNIBRAZ

Śr e d n ib r ą z

HA

IfB1C

CKP£% PRZEJŚCIOM

p ó ź n yb r ą z

PÓŹNYBRĄZ

PÓŹNYBRAZ

/

HA

m

uWCZESNY

BRĄZ

III-I!

WCZESNYBRAZ

o k k b s niuscmm

w c its m -S u tO N iB*ĄZ

ŚREDNIBRĄZ

U

PÓŹNYBRĄZ HA

M

ŚREDNIBRĄZ

PÓŹNYBRAZ

1030

1100-

1000-

900-

eoo-

700-

600-

500-

m-

300-

200-

100-

—o~

100-

200-

300-

m-

500-

m-

100-

1200-

ZELAZO /WCZSSNY OKRES LŁIAIA

ZELAZO II

ZELAZO IIIP a ln y OKRES Z t M LUB OKRES P£RSHI

•3 3 0 -

OKRES HELLENISTYCZNY

OKRES RZ Y MS K I

OKRESBIZANTYJSKI

— •6 3 8 —

OKRESARABSKIw

XX. W ILK

ZELAZO 1

ZELAZO II

ZELAZO / wczesNY ok res i iu &

JA_

IB-KIS­IĆ

Z E L A Z O //

ZELAZO IIIP ó tm OKRES ŻELAZU t.UB OKRES PERSKI

330*1 -33!,

OKRES HELLENISTYCZNY]

• 6 3 -

DKRESR Z Y M S K I

ID

IIA

l/B

IIC

NlEi .KiO

ZELAZO II

ZELAZO IIIPÓŹNY OKRES ŻC1MA LUB OKRES PERSKI

OKRESHELLENISTYCZNY

- 6 3 -

OKRESR Z Y M S K I

u>3T0'

H-840—

I I I

•seo-

IV

- m -

II

•330<

OKRES HBJENisrnm

OKRESH & E N isn a N o -tirm io

OKRESR Z Y M S K I

1031

TABLICA II.

M ETO D A TY P O L O G II CERAM IKI. O PR A C O W A N A W INSTYTUCIE A R C H EO LO G II PALESTYNY W LEJDZIE PRZEZ J. KALSBEEKA i H . J. FRANKENA.

D w ie ilustracje (I I I I) ukazują na przykładzie Tel D e ir A lla m etodę ana lizy pracy garncarza z wczesnego okresu epoki że laza (XII w. p .n .e .) . N a i l. I zna jdu je się naczynie do gotow ania o bardzo szerokim wyle­w ie , n ie występujące w Palestynie. N ależy ono do koczowniczych plem ion, które przebywały na telu przez krótki okres w związku z istniejącym tam sanktuarium. N a i l. 1,1 widzimy w klęsłą formę z wciśniętą do niej i w ygładzoną warstwą gliny, z ukształtowanym niewielkim brzegiem. II. 1,2 pokazuje , że do gliny znajdu jącej się w formie przymocowano dodatkowo g lin ia n ą taśmę, natom iast z il. 1,3 wynika, że brzeg naczynia wyko­nano przez odgięcie górnej części te j taśmy do w nętrza. N a il. 1,4 w idzimy ukończone naczynie, znajdujące się w form ie. II. 1,5 pokazuje naczynie i jego pęknięcia. S iatka spękań sugeruje, że naczynie n ie zostało wy­konane na szybkoobrotowym kole (skala 1 : 5 ) . II. I, 6, 7 i 8 ukazuje szczegóły wykończenia brzegu naczy­nia, a II. 1,9 to rysunek nojwiększego znalezionego fragm entu. Natom iost i l. 1,10-—19 pokazuje różne odm ia­ny kształtów brzegu naczynia. N a il. II przedstawiono w zasadzie identyczny proces. Z il. 11,6—9 wynika je d ­nak, że ten typ naczynia posiadał podwójnie zawinięty brzeg — najp ierw da w nętrza, a w drug ie j kolejności na zew nątrz. N ależy porównać odmiany kształtów brzegu obydwu typów naczyń. Sądząc tylko na podstawie kształtów okaże się, że II. 1,10 i il. 11,20 są niem al identyczne. N a podstawie samego kształtu nie można uchwycić Istotnej różnicy pomiędzy tymi dwoma typam i naczyń, a tymczasem w rzeczywistości naczynia z il. i i z II. II nie należą do te j sam ej tradycji. Zgodnie ze stratygrafią Tel D e ir AHa naczynie z i l. I należy do ludu, który żył tu ok. i . 1200 p .n .e ., przed trzęsieniem ziem i. Ten lud znika, a jego miejsce zajm uje plem ię trudniące się obróbką brązu. N ie znaleziono już an i jednego naczynia typu I, lecz wszystkie naczynia do gotow ania , ludu znajdu jącego obróbkę m etalu, należą do typu II. Typy te są oczywiście pokrewne, lecz nie tak ie same. Typ II jest pokrewny tzw. naczyniom wczesnoizraelskim, które sta ją się w Palestynie powszechne w X II w. p.n.e. Archeologow ie Palestyny stw ierdzili różnicę pomiędzy naczyniami do gotow ania z okresu póź­nego brązu a tymi naczyniami, lecz zazwyczaj przypuszcza się, że naczynia „ izraelsk ie“ rozwinęły się z „ k a - nanejsklch‘* naczyń okresu późnego brązu poprzez m odyfikację kształtu.

Nowa m etoda ana lizy kształtów ceramiki wykazuje, że jest to niem ożliwe. Naczynia „kan anejsk le" posia­d a ją zupełnie odm ienne kształty, wykonane są w inny sposób i naczynia „ iz ra e ls k ie " n ie m ogą się z nich wywodzić. W yw odzą się one z podłoża koczowniczego i zostały wprowadzone do Palestyny ok. końca X III w. p.n .e . Przykład ten ukazuje wszystkie przew agi nowej metody. Typy naczyń powinny być opisywane w zależ­ności od sposobu produkcji, gdyż pozw ala to uzyskać mocną podstawę podziałów typologicznych i wyjaśnia kształt jako rezu ltat sposobu wykonania naczynia.

1033

r

GO Biom

e -

wsz

ystk

ie

prze

jaw

y ży

cia

wys

tępu

jące

na

stan

owis

ku

arch

eolo

gicz

nym

i

w je

go

pobl

iżu:

ro

ślin

y,

zwie

rzęt

a,

isto

ty

ludz

kie.

TABLICA III.

SC HEM A T G RAFIC ZNY OBRAZUJĄCY O RG ANIZACJĘ PRAC W YK O P A LISK O W YC H I KOLEJNOŚĆ C Z Y N N O ­ŚCI B A D A W C ZY C H .

Tab lica przedstaw ia sposób postępowania z m ateriałem wykopaliskowym. C ały proces wykopalisk porów­nać można z górnictwem, gdyż wydobywa się tam rów nież surowce z ziem i I pod daje przeróbce w celu uzy- kania podstawowych składników do produkcji nowoczesnych wyrobów. Sprawa wydajności produkcji jest b ar­dzo istotna ze względu na lokatę kap ita łu , a także z tego powodu, że każde zan iedban ie w logicznej organ izacji wykopalisk prowadzi nieuchronnie do utraty podstawowych Inform acji. Podobnie ja k fabryka, wy­kopaliska p o s iada ją swój sztab naukowy i s ilę roboczą, obejm ującą w ielu wykwalifikowanych kopaczy. D ia ­gram przedstaw ia postępowanie archeologa w teren ie (wykopaliska) I w bazie (instytut naukowy).

Teren. Uw zględniono dw a głów ne elem enty — przedm ioty I sytuacje lecz na schemacie nie wskazano sposobu postępow ania. Sytuacje to domy, ulice itd . z jedne j strony, a groby z d rug ie j. Domy itd . nanosi się na plany (rzuty poziom e), rysuje się przekroje (pionow e) oraz wykonuje fo tografie. G roby rejestrowane są w raz z zaw artością (przedm ioty) w ten sam sposób. Po narysowaniu sytuacji grobu i wykonaniu fotografii znalezione obiekty przenosi się do tego samego dzia łu , g dzie opracowywane są przedmioty z całego stano­wiska. D a n e stratygraficzne odnoszą się do poszczególnych sytuacji grom adzi się w celu sporządzenia spra­w ozdania . Po zarejestrowaniu (i num eracji) świadectw stratygraficznych, znaleziska usuwa się z terenu wy­kopalisk i dzie li na trzy grupy: 1. ca łe naczynia, przedmioty kam ienne itd . — rysuje się je , fo tografu je I re­jestruje, a jeśli to konieczne — restauruje i poddaje zab iegom konserwatorskim. 2. Skorupy — numeruje się je , oznaczając ich sytuację stratygraficzną, myje się i wykorzystuje do studiów typologicznych. 3. Trzecia grupa to próbki. Zostają one również oznaczone danymi stratygraficznymi, a po zebraniu i zapakowaniu wysyła się je do specjalistów celem dokonania szczegółowych a n a liz . Próbki są absolutnie konieczne d la uzyskania inform acji o k lim acie , gatunkach zw le iząt, roślinności, rzemiosłach i przemyśle, górnictwie i po­chodzeniu surowców itd.

W b a z ie archeolog grom adzi wszystkie spraw ozdania specjalistów na tem at ceram iki, poszczególnych pró­bek, kom pletuje plany wykonane przez architektów, zb ie ra wszelkie dan e stratygraficzne. Uzyskane w ten sposób inform acje rozpatruje się starannie, a w rezu ltacie przeprowadzonych studiów powinny one um ożli­w ić archeologowi rekonstrukcję kultury lub cywilizacji danego stanowiska. Jest to synteza. Archeolog porów­nuje uzyskane m ateria ły z danymi z innych stanowisk, próbuje ustalić daty i historię badanego obiektu oraz aspekty kultury m ateria lne j i duchow ej, na tyle , na ile p o zw a la ją posiadane m ateria ły . Bardzo często zan ied b a n ia organizacyjne ( ja k przeoczenie num eracji przedm iotów przed usunięciem ich ze stanowiska) pow odują duże straty m ateriałów naukowych.

1037

T A B LIC A IV. PÖZNY (GÓRNY) PALEOLIT PALESTYNY

Chronologiaeuropejska

Okresypluw ialne

Stanowiska jaskinioweStratygrafia osadów kontynentalnych Osady morskie

el-Wad Umm-Katafa

et-Ta-bun

DżebelKafze

Klimat

Würm 3<0N<3^ ro — c

CD

regresja — seria B (Jaffa)B2CD

Csuchy, ciepty suchy, chłodny epizod bardziej w ilgotny

Würm 2— 3 D suchy, ciepły

Würm 2 1 f transgresja +3— 4 m E

Würm 1— 2 + Arcy

i S terasy erozyjne +7— 10 m w wadi F E epizod bardziej w ilgotny

Würm 1 c

aluwia górne żw irowe (Jaffa)w e lka regresja — w ydm y — hamra — seria C koło Jaffy

G B —37500

F zanik fauny archa­icznej

C —39000

w ilgotny umiarko­wany

Brorup terra rossa D H suchy, ciepły

Würum 1bpluwiat C/I faza oceaniczna transgresja +6 m (tyrreńska II)

1JKL

w ilgotny, nieco chłodniejszy

Am ersfoort terasy + 30 m w w ad iEaEbEc

bardziej suchy:

W ürm 1a dolne aluwia żwirowe w okolicach Jaffy Seria D w okolicach Jaffy regresja do +2 m (lub nawet do 0 m)

BC Ed w ilgotny, chłodny

Riss-Würm interpluwiał B/C erozja transgresja + 15 m (tyrreńska I) D1D2 F M

suchy, bardzo ciepły

2Riss 1— 2

1pluwiat B

żw iry aluwialneosady Półwyspu Lizańskiego (iły i mułki)

w ydm y — ramie regresja poniżej +39 m transgresja^+45 m (Ras Bejrut)

ElE2E3F

G w ilgotny epizod bardziej suchy ciepły w ilgotny, ciepły

M indel-R iss interpluwiał A /Bwzmożona erozja terra rossa zjawiska sejsmiczne

transgresja +55— 60 mGH1

suchy, bardzo ciepły

M indel pluw iat Ażw iry rzeczne (Naharaim stage) (Dżisr Banat Jakob)

wydm yJ

Gunz + górny I wilafransz wilafransz

erozjaosady jezierne (Melanopsis stage) (Tell Obedije)

terasa +95 m (sycylijska)

TABLICA V. FREKWENCJA PODSTAWOWYCH GRUP NARZĘDZI W STANOWISKACH ŚRODKOWO PALEOLITYCZNYCH

Rodzaj w yrobów

et-Tabun Dżebel Kafze

D C B L K J i H G E

O s t r z a łącznie 40% 17% 19% 27% 33% 31% 48% 62% 70 0/« 81%

Ostrza retuszowane 328 egz 83 egz 74 egz 20% 37% 53% 38% 28% 32% 36%

Ostrza nieretuszowane brak danych 80% 63% 47% 62% 75% 68% 64%

Z g r z e b ł a łącznie 60% 63% 81% 2% 61% 51% 47% 26% 22% 11%

Zgrzebła ilość 546 egz 411 egz 324 egz

Formy górnopaleolityczne

R y lc e 44 egz 25 egz 1 3 egz 1% 3% 5% 5% 10% 7% 4%

D r a p a c z e — - — - 3% 2% - 2% 1% 4%

1038 I

1039

TA B LIC A VI. W CZESNY D O L N Y I Ś R O DK O W Y PALEOLIT PALESTYNY

Przemysły lewaluasko-mustierskie

Grupa Tabun — Kafze

Grupa Erg el-Ahmar

Geula

Przemysły mustierskie

z narzędziami zębatymi

aszelo-jaorudien”Przemysły ..przejściowe" ao oaleoiitu

późnego

Grupa ei-W ad- Emire Grupa Amud

Pluwiał C /ll

trzecie minimum klimatyczne

drugie minimum klimatyczne

pierwsze minimum klimatyczne

Interpluw ial B/C

36000 lat p.n e

C-Umm-Nakis C-et-Tabban C -Abu-Sif Szukba — poziom dolny

D S' Bl-es-Schul C-es-Schul

1 -1 JDI aJ -NK C L

górna część profilu Mugharet el-Zuttije

H — Erg el- -Ahmar Geula

jaskinia Szejka Sulejmana Beit-Oren i inne stanowiska po­w ierzchniowe

Eb

w j.>tO .li

œü ®% WB

właściwe przemysły późnopaleolityczne B — et-Tabban Mugharet el-Emire E — Dżebe I Kafze

G — el-Wad

Dl — Umm-Kata'a

przemysły póżno- paleolityczne

Abu-Halka IV

Amud

< IM

Ar* ba

P A L E S T Y N AM jm ż m a m . ёГАтнтхл

a r c h e o l o & cz m e ==

ijm tt

msma

шт.»

Æ L 'Г Гттш

O u JON

_ BET'ANAT

MJJIRO O TAFMT A^ LQ LĄCWSl r\ABELc\f<ADESZ

i ADURUQRAFON

QASZTAROT

O tob

Q TA A N ACH aB E TS Z E A N i FECHOBm I © PEHEL Q jł0 l£ A M

SAFON

s u k k o t

m RA B BA

LEGENDAO USTA TO TM ES A ///+ ARCHIWUM Z EL-AMARNA • INNE ŻRCDkA

66 — Archeologia Palestyny 1041

4

1042

5

II

66* 1043

1044

o AF£K

#/07ON

ABEL • •D A N

• k a q e s z

# CHACOR

O RECHOS NEFtAU

DAN

MAAKA

ZABULCm\GESZUR%ACHSZAF+SZIMR0N*U 0K N E AM ISSAC\

%ASZTAROT

WARQMCC/DDO

QTAANACH q B£ISZ£AN

O JIBICAM

MANASSE _• W m kSAFON• TlRSA

mSYCHEM

% RAM 07- GILEAD

• r } cho b •M BEU-Q UEAD

MANASSE

%SUKKOT+PENUEL

%TAPPUA•AFEH £ F R A I M \ ' A M M +SIUO (

O“;» .,, ( GAD-DAN BETEL HA3 >O LOD • • %GlLGAL

• 30K&EHA AMMON•R A B BA T-A M M O N

SZAALBIM * JE1 VCH0 +ABEL-*BEIERO QA1JAL0N GIBEOM^fy/A m

_ CtTlMNA O JC R O ZO LIM ^ *BET JE,

RUBEN£M&V OBtThM[sfBmc]EMO •JARMUr 7 / fr .A

GAT 9 mADULLAM JUUMLA Ctt/SẐ 1 BN AOeowI • heb«on

SZITTIMHESZBON

rESZlMOT

GAZA

O GERAR

mOEBiR• DIBON

+ A R 0ER

BEERSZEWA

SYMEONARAD

'CHORMA

MOAB

EDOM

LEGENDAO MIASM KANAHEJSK/E

im /s rm s K iE .

3 0 K M

7

1045

1046

BET£L * RIM MON

.ATEOT[MICHMO>-̂ j££YCHO

•RAMAt̂ ETlARABAbeĄ chogla

IZRAELi i i iI GEZERIm • »SZAALBIM

G!BBEION^..-~‘ ^ flJJAL ONr mGEDERA \* KEFIR A* V/ • ESZTAOET' -------/ %SORA

MAKKED A ^-------- f/ AZEKA *

♦/iwroiJ

•s.. •JEROZQUMA •maM chat /

* BETER l

A .E/M # y/MNA i BETLEJEMSOCHO# EłJEKA +ETAM I

MIDDIN

•PEAR Ii

•ETER

_ AMUAM 'ACHZIB 'mGEDAR # TEKO A

• KEILA v /'NEZ/ B % B E T -C U R " i

nibsIan

"iMARESZA9 , w __9T acHISZ_^ / »BET-ANAT

.«WAl'fiDt*/ %AOORA(M !•ej/Am ;m7.F

r \ z m A '* r *— -------- -( ^.•duma \

\ . . . » »SOCHO \ANAB i .✓/

\ »3ATT IR ; /V ^KERIO

EN-QEDI*

•BEERSZEm• CHORMA

•AROER

•ARAD

JUDA

• FORTECE ROBOAMA

-------- OKRĘGI ADMINISTRACYJNE

— — GRANICE PAŃSTWA

______o km .

9

1047

•KANA' hi A3 FA

GALILEA

m MEGIOOO

• SCYTOPOLIS

>DOTAIM

tSOKO

•SAMARIA

SAMARIA• SYCHEM

• TEFON•A KR AB A

RAM ATAtM • TEMNATA

^ • A FEREMA.,

r CAB AON • GEBA \ • +ANATOT

•JEROZOLIMA • BET- KEREM

ZANOA j U D £ A j

• ADULLAM J^ KEILA •TEHOA f

w m BET-CUR I I

•JE R Y C H O•3AM N IA

• EKRO(

•ASZKBLO N

Ta r e s l a

•LACHtSZ •HEBRON

IDUMEA

NABA

ITUREJCZYCYKEDESZ

---------------------------- C

KARNAIM•ASZTARQTO

/

/ hauran

GILEAD

mBEERSZCMA

\TOBIADZI \

•j£ZCR j

•RABBAT- AMMON• n f t !

-------------------// • h e s z b o n

•M E O E B A

MOAB

• K//?

TEJCZYCY ” 30 KM

10

1048

11

1049

•CEZAREA FILIPOWA

) B AT! RACAULAN ■TRAĆ iO*asKALA\

i PTOLEMAiDA/tri k a f a r n a u m \

/ GALILEA If! III We'f'or'13 i

III ■ NAZAR E l•™ *A, I I I I I IfW4//V

rBATANEĄ.KOROZAINÀ^BE TS A JD A

\ J J • H/PPOSY BER IAO A p - ^ A U R ANIT IS

I*"' *mKAPlTOLIAS

'^ R B E L A [

f.ANAlA• CAD AR A\DGRA

mSCYTOPOUS • PEŁŁA

'AMARIA'\\\\\\\\w • CERAZAi

\APO LLO NIA

Ü A l i KSAHDREJON

* FAZAEUs\ I Î1ANT!PA TRIS

TEMNA)OFNA, > ARCHE LAIS

• FILADELFIA

\ JERYCHO

• HESZBON\AZOTz

• M ADEBA

• ASKALON

• GU&RIN KALJOROE ! |iMrf<7/V£/?0/V7'

'/yfSPOA/

W/W£4LEGENDA

GRANICE ZA HERODA OBSZAR PRZYDZIELONY SALOME.OBSZAR PRZYDZIELONY ARCHELAUSOWi OBSZAR PRZYDZIELONY H ANTYPIEOBSZAR PRZYDZIELONY H. FILIPOWI

MASADA

• SOAR

SYDON

SAREPTADAMASZEK

mAB/LA

12

1050

13

1051

14

1052

1053

1054 1055

16

Ekron

/Lydda

G e z e r

• T&1 et Fa ra

Lochisz

Bei- Szsmesz

Hebron *

77 / 18

SPIS ILUSTRACJI W ALBUMIE

Ludwik W. Stefaniak, Archeologia Palestyny.

1. Edward Robinson (1794—1863), (wg W. F. Albright, AP, tabl. 1). -2. W. M. Flinders Petrie (1853—1942), (wg W. F. Albright, AP, tobl. 2).3. Zespół kartografów angielskich. Fot. z okresu pomiarów Palestyny (ok. 1885), (wg

World of the Bible. Centenary Exhibition o/ the Palestine Exploration Found, Lon­don 1965, tabl. II).

4. O. H. L. Vincent i W. F. Albright, (wg G. E. Wright, Biblical Archaeology, London 1966, rye. 4).

5. W. F. Albright (ur. 1891), (wg The Bible and the Ancient Near East, London 1961, obwoluta).

6. Amerykańska Szkoła badoń orientalnych w Jerozolimie.7. Zespół badaczy ruin Chirbet Qumran. Od lewej: O. R de Vaux, kierownik wykopa­

lisk, J. T Milik i L. Harding.

H. J. Franken, Archeologiczne badania terenowe.

8. Jerycho. Fragment wykopalisk z okresu środkowego brqzu: ulica biegnąca wzdłuż domów i widoczny pod nią kanoł.

9. Tel es-Sultan (Jerycho) 1954. Zdjęcie lotnicze stanowiska ukazujące przekopane miejsca, (wg PEQ 1955, tabl. XII).

10. Tel Deir Alla przed rozpoczęciem wykopalisk, widok od północy. Na lewo widoczny jest Tel Mazar, (fot. H. J. Franken).

11. Tel Deir Alla, widok od południa. Początek wykopalisk, widoczny jest zarys rowu sondażowego, (fot. H. J. Franken).

H. Haag, Geografia fizyczna.

12. Równina nadmorska. Okolice Riszon Lezion, (wg A. Reifenberg, The Struggle be­tween the Desert and the Sown, Jerusalem 1955 rye. 22).

13. Pagórki Judei. W centrum Jerozolima, (wg Bo Reicke, L. Rost, Biblisch-Historisches Handwörterbuch, Göttingen 1964, t. II, tabl. 27).

14. Okolice Jeziora Genezaret, (wg Bo Reicke, L. Rost, o p. cit., t. II, tabl. 54a).15. Potok Jabbok, (wg Bo Reicke, L. Rost, op. c/f., t. II, tabl. 25a).16. Krajobraz Negewu, (wg Bo Reicke, L. Rost, op. c/f„ t. II, tabl. 39b).

67 — A rcheologia Palestyny 1057

J. K. Kozłowski, Epoka kamienna

17. Widok doliny Wadi el-Mughara, (wg K. M. Kenyon, AHL, tabl. 1).18. Dolina Jordanu w okolicach Naharaim, (wg K. M. Kenyon, AHL, obwoluta).19. Widok ogólny telu Jerycho, (wg K. M. Kenyon, AHL, tabl. 4).20. Jerycho. Warstwa późnej kultury natufijskiej zalegająca bezpośrednio nad skalq,

(wg K. M. Kenyon, AHL, tabl. 5 A).21. Jerycho. Fragment okrągłej budowli mieszkalnej ze starszej warstwy tahuńskiej (neo­

lit preceramiczny A), (wg K. M. Kenyon, AHL, tabl. 6 A).22. Jerycho. Fragment schodów wyżłobionych przy budowli ze starszej warstwy tahuń­

skiej, (wg K. M. Kenyon, AHL, tabl. 6 B).23. Jerycho. Baszta kamienna będąca częścią systemu fortyfikacji osady obronnej star­

szej kultury tahuńskiej, (wg K. M. Kenyon, AHL, lobl. 7).24. Jerycho. Budowle prostokątne z cegły z młodszej warstwy tahuńskiej (neolit prece­

ramiczny B), (wg K. M. Kenyon, AHL, tabl. 11).25. Jerycho. Warstwa młodszej kultury tahuńskiej: czaszki pokryte warstwą ilastego

margla. ‘26. Jerycho. Warstwa starszej kultury tahuńskiej: wyroby kościane, (wg K. M. Kenyon,

AHL, tabl. 10).27. Jerycho. Warstwa młodszej kultury tahuńskiej: głowa pokryta warstwą ilastego mar­

gla, (wg K. M. Kenyon, AHL, tabl. 13).

J. Śliwa, Eneolit

28. Teleilat Ghasul. Ceramika chalkolityczna, (wg E. Anati, PBH, s. 313 dół).29. Teleilat Ghasul. Bazaltowe naczynia i żarna, (wg E. Anati, PBH, s. 308 dół).30. Bir es-Safadi. Uchwyt w kształcie ptaka wykonany z kości słoniowej, (wg E. Anati,

PBH, s. 302).31. Bir es-Safadi. Statuetka z kości słoniowej, (wg E. Anati, PBH, s. 304).

J. Śliwa, Epoka brązu

32. Bet Jerach. Naczynie metallic ware, (wg E. Anati, PBH, s. 351).33. Naczynie Chirbet Kerak z Betszean, (wg E. Anati, PBH, s. 357).34. Naczynie Chirbet Kerak z Bet Jerach, (wg E. Anati, PBH, s. 357).35. Bama w Megiddo, (wg K. M. Kenyon, AHL, tabl. 23).36. Podstawka do naczyń z Bet Jerach, (wg E. Anati, PBH, s. 359).37. Bloki z piaskowca pokryte napisami hieroglificznymi, stanowiące część odrzwi z cza­

sów Ramzesa II, Jaffa, (S. Yeivin, DAI, tabl. 3).38. Tzw. dzbanuszek z Tel el-Jahudije, z wykopalisk w Afula, (wg E. Anati, PBH, s. 407,

góra).

W. F. Albright, Epoka żelaza

39. Domowe ołtarze z narożnikami (Megiddo, X—IX w. p n.e.), (wg W. F. Albright, AP, tabl 19).

40. Ostrakon z Lachisz nr III (ok. 589 p.n.e.) — verso, (wg W. F. Albright, AP, tabl. 25).41. Lachisz z okresu przed Niewolą Babilońską (rekonstrukcja), (wg W. F. Albright,

AP, tabl. 27).

1058

42. Rzeźba z kości słoniowej z Samarii: Harpokrates na kwiecie lotosu, (wg W. F. Albright, AP, tabl. 24).

43. Fundamenty muru miejskiego w Somarii z IX w. p.n.e. (wg W. F. Albright, AP, tabl. 21).

44. Wnętrze domu z Tel Bet Mirsim, z okresu przed niewolą, z widocznymi czterema kamiennymi filorami, (wg W. F. Albright, AP, tabl. 28).

45. Farbiarnia w Tel Bet Mirsim z VII w. p.n.e., (wg W. F. Albright, AP, tabl. 22).

J. Wolski, Okres hellenistyczny i rzymski

46. Dzbany z Qumran, (wg A. Jirku, Die Welt der Bibel, Stuttgart 1960, tabl. 102a).47. Groty z okolicy Qumran, (wg A. Jirku, op. c/f., tabl. 103).48. Fragment zwoju Reguły Całego Zgromadzenia (IQSa), (wg A. Jirku, op. c/f., tabl. 103).49. Rekonstrukcja świątyni jerozolimskiej wzniesionej przez Heroda Wielkiego, (wg

A. Jirku, op. c/t., tabl. 106).50. Mur płaczu w Jerozolimie, (wg M.-J. Steve, Sur les Chemins de la Bible, Paris 1961,

ryc. 78).51. Wodociąg Heroda Wielkiego z Wadi Kelt koło Jerycha, (wg A. Jirku, op. c/f.,

tabl. 105).52. Masada. Widok z lotu ptaka, (wg Y. Yadin, The Excavation ot 1963/64. Preliminary

Report, IEJ 15 (1965), tabl. 1).53. Tzw. Pałac „Wiszący" Heroda Wielkiego'wzniesiony na trzech terasach północnego

krańca góry), (wg Y. Yodin, Masada, ILN 245 (1964), s. 693).54. Mozaika geometryczna z Masady. Okres herodiański, (wg Y. Yadin, The Excavation

of Masada 1963/64..., IEJ 15 (1965), tabl. 12b).55. Model twierdzy Antonia w Jerozolimie, (wg Bo Reicke, L. Rost, op. c/f., t. I, tabl. 3b).56. Lithostrotos Antonii, (wg Bo Reicke, L. Rost, op. c/f., t. I, tabl. 3c).57. Obóz rzymski u stóp Masady. Po lewej widoczna rampa, po której Rzymianie wdarli

się do twierdzy, (wg Y. Yadin, Masada, ILN 245 (1964), s. 693).58. Cztery szekiele powstończe z Masady, (op. c/f., s. 695).59. Skorupa z imieniem Ben Jair, (wg The Obserwer Masada Exhibition, London 1966).60. Ruiny synagogi z Kapernaum, )wg A. Jirku, op. c/f., tabl. 104).61. Kolumnada forum w Gerazie, (wg M.-J. Steve, op. c/f., ryc. 92).

H. Małkiewicz, Okres bizantyński

62. Rzym, bazylika św. Pudencjany. Mozaika w absydzie (koniec w. IV lub pocz. w. V). W tle po lewej widok martyrionu i rotundy Anastasis, po prawej widok sanktuarium w Betlejem lub Imbomonu i Eleony), (wg J. W. Crowfoot, Early Churches in Pale­stine, London 1941, pi. II). *

63. Betlejem. Wnętrze justyniańskiego kościoła Bożego Narodzenia.64. Betlejem. Kapitele kolumn justyniańskiego kościoła Bożego Narodzenia, (wg J. W.

Crowfoot, op. c/f., tabl. 28).65. Kościół ze Sbeita (w. VI). Widok na wnętrza absyd, (wg R. Krautheimer, Early Chri­

stian and Byzantine Architecture, Harmondsworth 1965, fig. 37).66. Monza, skarbiec kolegiaty św. Jana. Ampułka nr 1, w. VI. Awers: pokłon trzech króli

i pasterzy, (wg A. Grabar, Les Ampoules de Terre Sainte, Paris 1958, il. II).67. Monza, skarbiec kolegiaty św. Jana. Ampułka nr 1, w. VI. Rewers: Wniebowstąpie­

nie, (wg A. Grabar, op. c/f., il. III).

67 ' 1059

68. Monza, skarbiec kolegiaty św. Jana. Ampułka nr 3, w. VI. Awers: Pokłon trzech króli i pasterzy, (wg A. Grabar, op. cit., il. VIII).

69. Monza, skarbiec kolegiaty św. Jana. Ampułka nr 3, w. VI. Rewers: Zmartwychwsta­nie (święte niewiasty u grobu Chrystusa) wokół medaliony z popiersiami Chrystusa i dwunastu apostołów, (wg A. Grabar, op. cit., il. IX).

70. Monza, skarbiec kolegiaty św. Jana. Ampułka nr 11, w. VI. Awers: Ukrzyżowanie i Zmartwychwstanie (święte niewiasty u grobu Chrystusa), (wg A. Grabar, op. cit., il. XVIII).

71. Monza, skarbiec kolegiaty św. Jana. Ampułka nr 11, w. VI. Rewers: Wniebowstąpie­nie, (wg A. Grabar, o p. cit., il. XIX).

72. Krzyż relikwiarzowy pokryty emalią komórkową (w. VI). Dawniej przechowywany w kaplicy Sancta Sanctorum na Lateranie, obecnie w Bibliotece Watykańskiej. Awers: Zwiastowanie, Podróż do Betlejem, Narodzenie, Pokłon Trzech Króli, Ofiarowanie w świątyni. Chrzest Chrystusa, (wg H. Grisar, Die rómische Kapelle Sancta Sancto­rum und ihre Schatz, Freiburg i.Br. 1908, tabl. 1).

73. Wewnętrzna strona relikwiarza z końca VI w. Dawniej przechowywany w kaplicy Sancta Sanctorum na Lateranie, obecnie w Museo Cristiano na Watykanie, (wg W. Felicetti - Liebenfels, Geschichte der byiantinischer Ikonenmalerei, Lausanne 1956, il. XXXVI).

A. Zaborski, O kres arabski do wypraw krzyżowych

74. Akwedukt z okolicy Ain Duk zbudowany przez Arabów, (wg A. Reifenberg, op. cit., ryc. 47).

75. Wczesnoarabski most z okolicy Lod (Lyddy) wzniesiony na moście rzymskim zasypa­nym przez piasek spływający ze wzgórz, (wg A. Reifenberg, op. cit, ryc. 20).

76. Monety abbasydów ze skarbu znalezionego w Cezarei. Koniec X w., (wg El 7(1964), tabl. „j", ryc. 1, 3, 5).

77. Średniowieczna inskrypcja arabska z Muzeum w Jerozolimie, (wg El 7(1964), tabl. „jz", ryc. 1).

78. Dziedziniec Al-Naśgi al-Aąsa. Jerozolima, (wg H. Glück, E. Diez, Die Kunst der Islam, Berlin 1925, tabl. 2).

79. Wnętrze Qubbat al-Sahra. Jerozolima, (wg H. Glück, E. Diez, op. c/f., fig. 141).

J. Ostrowski, O kres wypraw krzyżowych

80. Wnętrze kościoła w Bejrucie, (wg R. Dussaud i in., La Syrie antique et medievals Illustrée, Paris 1931, tabl. 114).

81. Zachodnia fasada katedry Najświętszej Matii Panny w Tortosa, (wg R. Dussaud, ap. c/f., tabl. 117).

82. Południowo-wschodni narożnik zamku w Saona, (wg R. Dussaud, op. cit., tabl. 120).83. Skalna iglica znajdująca się pośrodku fosy w zamku w Saona, (wg R. Dussaud,

op. c/f., tabl. 122).84. Donżon w Saona, (wg R. Dussaud, op. cit., tabl. 121).85. Crak des Chevaliers, (wg R. Dussaud, o p. cit., tabl. 132).86. Tympanon i portal przy wejściu do wielkiej sali w Krak des Chevaliers, (wg P. De

schamps, Les chateaux des Croises en Terre Sainte-Le Croc des Chevaliers, Paris 1934, tabl. 55).

87. Baptysterium w Gilbet (Byblos), (wg R. Dussaud, op. cit., tabl. 116).

1060

88. Relief z bazyliki Grobu Świętego, (wg T. S. Boase, The Art in the latin Kingdom of Jerusalem, Journal of the Wartburg Institute II, tabl. 2b).

89. Tronująca Madonna z Dzieciątkiem. Karta z Psołterza Królowej Melisendy, (wg S. Runciman, A History of the Crusaden, London 1965, t. III, tabl. 16).

J. Ostrowski, O kres panowania Mameluków

90. Wieża z Ramia, (wg N. Glück, E. Diez, op. cit., tabl. 161).91. Metalowe naczynie z dekoracją przedstawiającą świętych, (wg N. Glück, E. Diez,

op. cit., tabl, 447).92. Lampa meczetowa znaleziona w Skalnej Kopule w Jerozolimie, (wg D. Talbot Rice,

Islamie Art, New York 1965, il. 147).

H. J. Franken, Osadnictwo

93. Bazaltowy rozcieracz do ziarna z epoki żelaza. Tel Deir Alla, (wg H. J. Franken, Primer.,., tabl. Xla).

H. Brandys, Mielnictwo i wypiek chleba

94. Roztłukiwanie ziarna w dużym moździerzu. Relief egipski z czasów panowania V dy­nastii (2494-2345 p.n.e.) z Sakkara, (wg Waley-el-dine Sameh, Alttag in alten Aegypten, ... s. 39).

95. Przesiewanie ziarna. Relief egipski z czasów panowania V—VI dynastii (2494-2181 p.n.e.), z Sakkara, (wg S. Wenig, Die Frau in alten Aegypten... tabl. XVII).

96. Egipskie żarna dwudziatowe — widok z góry, (wg ... Wreszinski, Atlas zur altagypti- sche Kulturgeschichte, ...tabl. 87a, nr 6b).

97. Rozcieracze z bazaltu znalezione w En-Gedi, (wg B. Mazar i in., En-Gedi The First and Second Season of Excavation 1961-1962, Atiqot 5 (1966), tabl. XXII, nr 6-12).

98. Służąca rozcierająca zboże w żarnach. Posążek egipski z czasów panowania VI dy­nastii (2345—2181 p.n.e.) z Sakkara, (wg ... Waley el-dine Sameh, op. cit., s. 40).

99. Młyny lejkowate odkryte w pobliżu pieca na terenie dużej piekarni w Pompejach, (wg W dawnym Rzymie, Warszawa ..... s. 116).

100. Beduinka mieląca ziarno na żarnach obrotowych, (wg Illustrated World of the Bible Library, New York 1959, t. I, s. 281).

101. Młyn do mielenia ziarna poruszany przez osła, (wg W dawnym Rzymie, s. 116).102. Kobieta wypiekająca placki chlebowe na kamieniach w palenisku. Posążek egipski

z czasów panowania V dynastii (2494-2345 p.n.e.), (wg Illustrated World of the Bible Library, t. Ill, s. 74).

Z. Kapera, Przetwórstwo zwierzęce

103. Tzw. „Czarny Obelisk" Salmanasara III (ok. 841 r. p.n.e.). Tafla górna: „Jehu syn Omriego" składa hołd królowi Asyrii. Tafla środkowa :wielbłądy dwugarbne. Tafla dolna: Iwy atakujące jelenia, (wg ANEP, fot. 355).

104. Kozioł niesiony na barkach przez ofiarnika. Zendżirli. VIII w. p.n.e., (wg H. Klengel, Ceschichte und Kultur Altsyriens, Leipzig 1967, ryc. 43).

1061

105. Polowanie na dzikie osły. Relief z pałacu Asurbanipala (669-630 r. p.n.e.) w Nini- wie, (wg ANEP, fot. 186).

106. Głowa konia. Rzeźba z Zendżirli. VIII w. p.n.e., (wg H. Klengel, op. cif., ryc. 51).107. Asurnazirpal polujący na Iwy. Relief z pałacu w Niniwie, (wg ANEP, fot. 184).108. Jeleń. Rzeźba w kości słoniowej z Arslan Tasz. IX—VIII w. p.n.e., (wg G. Barrois,

Manuel d'archéologie Biblique, Paris 1939, t. I, ryc. 127).109. Fragment mozaikowej mapy z Madaby. Ryby w rzece Jordan. VI w. n.e., (wg M. Avi-

-Yonah, The Madaba Mosaic Map, Jerusalem 1954, tabl. I).110. Łódź żaglowa u ujścia Jordanu. Fragment mozaikowej mapy z Madaby. VI w. n.e..

(wg M. Avi-Yonah, op. cit., tabl. II).

Z. Kapera, Rolnictwo

111. Współczesny pług, jarzmo i kij poganiacza. Kolekcja Palestyńska Royal Ontario Mu- seum, (wg W. Needler, Palestine Ancient and Modern, Toronto 1949, tabl. XXVII).

112. Narzędzia pracy współczesnego rolnika palestyńskiego używane podczas żniw i zbio­ru zbóż. Kolekcja Palestyńska Royal Ontario Museum, (wg W. Needler, op. c/f., tabl. XXVIII a, b).

113. Młocka przy pomocy prymitywnych sanek. Politiko (Cypr), 1969. Foto: Zdzisław Kapera.

114. Sanki ponabijane ostrymi kamieniami prezentowane przez cypryjskiego chłopa. Politiko (Cypr). 1969. Foto: Zdzisław Kapera.

115. Brązowy lemiesz datowany na pocz. XI w. p.n.e. znaleziony w Betszean, (wg F.Ja- mes, The Iron Age at Beth Shan, Philadelphia 1966, tabl. 103 nr 3).

116. Narzędzia rolnicze: motyka z Gezer, fragment płaskorzeźby egipskiej pokazujący sposób ścinania kłosów sierpem, (wg G. A. Barton, Archaeology and the Bibie, Phi- ladelphia 1944, tabl. 32, ryc. 73—74).

117. Sierpy krzemienne z Tel Dżemme, (wg G. E. Wright, Biblical Archaeology, London 1966, ryc. 73).

118. Sierpy metalowe z Megiddo, (wg Enciklopedia Mikrait, Jerusalem 1958, t. III, ryc. na s. 298).

119. Silos przeznaczony do przechowywania ziarna odkopany w Megiddo. VIII w. p.n.e., (wg G. E. Wright, op. cit., ryc. 133).

120. Zasypany piaskiem akwedukt z okolicy Cezarei, (wg A. Reifenberg, op. cit, fot. 55).121. Rzymski zbiornik wody z Umm el Dżemal (Transjordania), (wg A. Reifenberg, op.

cit., fot. 29).122. Resztki rzymskiej zapory w Wadi Dhobai (Transjordania), (wg A. Reifenberg, op.

cit., fot. 31).

Z. Kapera, Ogrodnictwo i sadownictwo

123. Sykomora, (wg The New Testament ..., s. 86).124. Drzewo palmowe - symbol żyzności Judei. Rewers monety cesarza Nerwy, (wg A.

Reifenberg, op. c/f., fot. 67).125. Oaza w En-Gedi. W kole — resztki ontycznego młyna. Linią przerywaną oznaczono

bieg akweduktu, (wg A. Reifenberg, op. cit., fot. 50).126. Tzw. „obszar przemysłowy“ w Gibeon. A —zbiornik wykuty w skale, w którym prze­

chowywano amfory z winem, B —baseny, w których wyciskano oliwę, C —kamienne moździerze, (wg J. B. Pritchard, Gibeon. Where the Sun Stood Still, Piinceton 1962, fot. 45).

1062

127. Wytłaczarnia oliwy z Sziqmona (IX w. p.n.e.), (wg Chronique archéologique, RB 67 (1969), tabl. XV b).

128. Wieża strażnicza w winnicy, (wg The New Testament of Our Lord ..., s. 22).129 Prace w winnicy. Mozaika z Beisan (V w n.e.), (wg A. Reifenberg, op. cit., fot. 51).

Z. Kapera, Górnictwo

130. Tunel wodny z Megiddo, (wg H. T. Bossert, Altsyrien, Tübingen 1951, ryc. 1016).131. Płytka odkrywka z Timna, (wg N. Glueck, Ezion Ceber, BA 28 (1965), s. 77).132. Bazaltowy młot i kowadło, (wg ILN 237, n°6318 (1960), s 383).133. „Półmisek" z Wadi Araba, (wg ILN 237, n°6318 (1960), s 385).134. Stosy żużla z Wadi Araba, (wg ILN 237, n° 6318 1960), s. 384).

Z. Kapera, Obróbka metali

135. Tygiel do wytopu miedzi. Tel el-Cheleife, (wg ANEP, fot. 136).136. Terakotowe formy do odlewu narzędzi. Tel Balata (Sychem). Okres średniego brqzu,

(wg ANEP, fot. 135).137. Miedziane dłuta i topory z Groty Skarbu, znad Morza Martwego, (wg P. Bar-Adon

Expedition C - The Cave of the Treasure, IEJ 12 (1962), tabl. 37 B).138. Broń znaleziona w grobie z okresu średniego brqzu I. Megiddo, (wg K. M. Kenyon,

Amorites and Canaanites, London 1966, tabl. II, 1).139. Ceremonialna siekiera brqzowa z Betszean. XIII w. p.n.e., (wg ANEP, fot. 178).140. Wojownicy z Lachisz, członkowie gwardii Sennacheryba. Relief z Kujundżik, (wg R.

D. Barnett, Illustrations of Old Testament History, London 1966, fot. 32).141. Podstawa brqzowa z Betszean. Poczqtek XI w. p.n.e., (wg F. James, op. cit., ryc.

102 : 1).142. Inna podstawa brqzowa z Betszean. Poczqtek XI w. p.n.e., (wg F. James, op. cit.,

ryc. 103 : 1).

Z. Kapera, Garncarstwo

143. Niektóre elementy wyposażenia warsztatu garncarskiego z Lachisz (grota 4034), (wg R. Amiran, The Ancient Pottery of Eretz Yisrael, Jerusalem 1963, fig. 13).

144. Pracownia ceramiczna z Chirbet Qumran (okres rzymski), (wg R. de Vaux, op. cit., tabl. XII).

145. Miejsce osadzenia koła garncarskiego w pracowni ceramicznej z Chirbet Qumran, (wg R. de Vaux, op. cit., tabl. XIII b).

146. Tarcze koła garncarskiego z Chacor (okres wczesnego brqzu II, (wg Y. Yadin i in., Hazor II, Jerusalem 1960, tabl. CLXXXII).

147. Piec garncarski z okresu wczesnego brqzu. Tel el-Fara, wg RB 62 (1955), tabl. IX b).148. Wielki piec garncarski z Chirbet Qumran (loc. 64), (wg R. de Vaux, op. cit.,

tabl. XIV a).149. Naczynie zasobowe z okresu Żelazo II. Gibeon, (wg J. B. Pritchard, op. cit., fig. 53).

Z. Kapera, Tkactwo i farbiarstwo

150. Dno naczynia z prowadnicami nici. Tel Qasile, (wg T. Dothan, Spinning Bowls, El 6 (1960), s. 44).

151. Drewniany model warsztatu tkackiego. Egipt. Czasy XI! dynastii. Dziś przechowywa­ny w Metropolitan Museum of Art, Nowy York, (wg ANEP, fot. 142).

1063

152. Współczesne prymitywne krosna tkackie pionowe z Palestyny. Royal Ontario Museum of Archaeology, Palestinian Collection, (wg W. Needier, op. cit., tabl. XXX a).

153. Wrzeciono z kości słoniowej i przęśliki z Betszean, (wg F. W. James, op. cit., ryc. 114:1, 4-8).

154. Fragmenty siatek. Grota Grozy z Nahal Hewer, (wg IEJ 12 (1962), tabl. 28 E—F).155. Fragmenty szat o różnych wzorach. Grota Listów z Nahal Hewer, (wg IEJ 11 (1961),

tabl. 19).156. Farbiarnie z Tel Bet Mirsim. VIII w. p.n e„ (wg ANEP, fot. 145).157. Kamienna kadź do farbowania z Tel Bet Mirsim, (wg C. P. Pfeiffer, The Biblical

World, Grand Rapids 1966, s. 193).

Z. Kapera, Garbarstwo

158. Fragmenty sandałów z Groty Grozy znad Nahal Hewer. Okres powstania Bar Koch by (132-135 r. n.e.), (wg IEJ 12 (1962), tabl. 28 C-D).

Z. Kapera, Szklarstwo

159. Flaszeczki pielgrzymie z Metropolitan Museum of Art oraz z The Corning Museum of Glass. Flaszeczka znaleziona w Lachisz. Ok. 1000 r. p.n.e., (wg F. Neuburg, Ancient Glass, London 19622, fig. 48-50).

160. Szklane sceptra (?) z Megiddo i Chacor. Ok. 1000 r. p.n.e., (wg F. Neuburg, op. cit., fig. 51-51 a).

161. Szklany aryballos znaleziony w r. 1908 w En-Gedi. VII/VI w. p.n.e Wykonany poza Palestyną, (wg B. Mazar i in., op. cit., tabl. XXXVI : 5).

162. Szklane przedmioty z grobu w Wa'r es Safa koło Jerozolimy. Okres narodzin Chry­stusa, (wg F. Neuburg, op. cit., fig. 57).

163. Wykwintna zastawa stołowa odkryta w Grocie Listów w Pustyni Judzkiej. PoczątekII w. n.e. Wyrób aleksandryjski, (wg IEJ 12 (1962), tabl. 46 A).

164. Wazy z grobów na Karmelu. Jerozolima. I—III w. n.e., (wg Le Courrier (UNESCO), 17 (1964), nr 2, s. 21 i 27).

165. Naczynia z Grobu w Bet Fajjar. II-III w. n.e., (wg F. Neuburg, op. cit., fig. 58).166. Znaleziska z grobu w Aszkalonie. III—IV w. n.e, (wg F. Neuburg, op. c/t., fig. 59).167. Amulety (a, b) i naczyńka rytualne z symbolami żydowskimi (c). II—IV w n.e., (wg

F. Neuburg, op. cit., fig. 70, 71, 55, 56).

J. Czarniecka, Malarstwo

168. Masada, pałac Heroda. Malowidła w południowo-zachodnim rogu perystylu i na ścianie zaplecza. Widok ogólny (góra); malowidło ściany zaplecza, fragment (dół po lewej); fragment malowanego tynku z motywem roślinnym (dół, po prawej), (wg IEJ 15 1965), tabl. 3).

169. Masada, pałac Heroda. Malowidła w południowo-zachodnim rogu perystylu (I, II) i na ścianie zaplecza (III). Przerys, (wg IEJ 7 (1957), fig. 16).

170. Or ho-Ner. Malowidło grobowca. Widok ogólny. IV w. n.e., (wg IEJ 18 (1968). tabl. 14).

171. Or ha-Ner. Malowidło grobowca, część fryzu z portretami, IV w. n.e., (wg IEJ 18 (1968), tabl. 15 B).

1064

172. Or ha-Ner. Malowidło grobowca, portret kobiety w medalionie. IV w. n.e., (wg IEJ 18 (1968), tabl. 16).

173. Betszean. Fragment bordiury mozaiki: walka pigmeja z żurawiem. III w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel. Mosaïques anciennes, Paris 1960, s. 16).

174. Tabga. Kościót Pomnożenia Chleba i Ryb. Mozaika transeptu: pejzaż. Połowa V w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Mosaic Pavements in Palestine, odb z QDAI II i III, tabl. Ml).

175. Tabga. Kościół1 Pomnożenia Chleba i Ryb. Fragment mozaiki transeptu, połowaV w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel..., tabl. I).

176. Tabga. Kościót Pomnożenia Chleba i Ryb. Szczegół mozaiki transeptu: kaczka je- dzqca. Połowa V w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel ..., tabl. II).

177. Szelal. Kościół. Mozaika (przerys). Po połowie VI w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Mo­saic tabl. IV)

178. Betszean. Klasztor Panny Marii. Mozaika z przedstawieniem miesięcy: twarz Lutego. Około 567 r. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel ..., tabl. XVII).

179. Betszean. Klasztor Panny Marii. Mozaika z przedstawieniem miesięcy personifika­cja Księżyca Około 567 r. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel ..., s. 19).

180. Betszean. Klasztor Panny Marii. Szczegół mozaiki: Murzyn prowadzqcy żyrafę. Około 567 r. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel ..., tabl. XX).

181. Betszean. Klasztor Panny Marii. Szczegół mozaiki: człowiek grający na flecie psu do tańca. Około 567 r. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel .... tabl. XIX).

182. Bet Dżibrin. Willa. Fragment bordiury mozaiki: pasterz, myśliwy i zwierzęta, (wg M. Avi-Yonah, Mosaic ..., tabl. I, dół).

183. Bet Dżibrin. Willa. Szczegóły pola mozaiki: niedźwiedź, personifikacja ziemi, jeleń. Dwa fragmenty bordiury mozaiki: myśliwy, jeździec na koniu. VI w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Mosaic ..., tabl. II).

184. Bet Dżibrin. Willa. Szczegół bordiury mozaiki: myśliwy na koniu, VI w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel ..., tabl. XV).

185. Bet Dżibrin. Willa. Szczegół bordiury mozaiki: biegnqcy zajqc, (wg M. Avi—Yonah, Israel ..., tabl. XVI).

186. Madaba. Kościół. Fragment mozaiki zawierającej mapę Palestyny: Jerozolima. Po połowie VI w. n.e., (wg D. Levi, Antioch Mosaic Pavements, Princeton 1947, fig. 227).

187. Bet Alfa. Synagoga. Fragment mozaiki nawy głównej: Arka Przymierza. Pocz. VI w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel ..., tabl. VI).

188. Bet Alfa. Synagoga. Pole centralne mozaiki nawy głównej: słońce, znaki zodiaku, pory roku. Początek VI w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel .... s 7).

189. Bet Alfa. Synagoga. Mozaika nawy głównej: ofiara Abrahama. Początek VI w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel ..., s. 5).

190. Nirim. Synagoga. Szczegół mozaiki nawy głównej: świecznik siedmioramienny. VI w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Israel ..., tabl. XXIV).

191. Nirim. Synagoga. Szczegół mozaiki nawy głównej: ptak w klatce. VI w. n.e., (wg Avi-Yonah, Israel .... tabl. XXVII).

192. Nirim. Synagoga. Szczegóły mozaiki nawy głównej: bażant, jeleń, kura, gęś, słonie.VI w. n.e., (wg M. Avi-Yonah, Mo'on Mosaic Pavement, Louis M. Rabinowitz Fund for the Exploration of Ancient Synagogues, Bulletin, 3 (1960), tabl. 6).

J. Czarniecka, Pieczęcie

193. Górna i dolna strono skarabeusza oraz jego odbicie: skrzydlaty skarabeusz i dwa egipskie symbole życia. Napis: własność Ahimelecha (syna?) Samacha. Steatyt. Lachisz, VII lub VI w. p.n.e. Palestyńskie Muzeum Archeologiczne.

1065

194. Górna i dolna strona skaraboidu oraz jego odbicie: walczący kogut. Napis: włas­ność Jaazanjahu, sługi króla. Onyks. Tel en-Nasbe. Około 600 r. p.n.e. Palestyńskie Muzeum Archeologiczne.

195. Różne formy stożkowatych pieczęci z otworami do zawieszania. Kolekcja A. Reifen- berga.

196. Złoty sygnet zawierający skaraboid z amazonitu. Palestyna. VIII w. p n.e. Palestyń­skie Muzeum Archeologiczne.

197. Odcisk pieczęci w glinie pochodzący ze zwoju papirusowego. Napis: własność Hil- kijahu, syna Masa. Lachisz. Około VII w. p.n.e. Palestyńskie Muzeum Archeolo­giczne.

198. Dwie małpy po obu stronach kwiatu. Napis: własność Elsegub, córki Eliszama. Pie- część z jaspisu. Proweniencja nieznana. VIII lub VII w. p.n.e. Londyn, Muzeum Bry­tyjskie.

199. Ryczący lew. Napis: własność Szema, sługi Jeroboama (783-743 r. p.n.e.). Pieczęć z jaspisu. Megiddo. Znajdowała się w Istambule, obecnie zaginiona.

200. Pieczęść judejska z napisem: własność Hoszajahu, syna Szalmejahu. Skaraboid z opalu. Jerozolima. Około VI w. p.n.e. Kolekcja A. Reifenberga.

201. Mężczyzna z laską; kogut, wąż. Napis: Szemab. Skaraboid z opalu. Syria (?). Około VIII w. p.n.e. Kolekcja A. Reifenberga.

202. Egipski symbol życia i skrzydlaty ureusz. Napis: własność Abijohu. Skaraboid z ame­tystu. Galilea. IX lub VIII w. p.n.e. Kolekcja A. Reifenberga.

203. Skrzydlata bogini z egipską koroną i ogonem skorpiona; ptak; kwiat lilii. Napis: własność (A) himelecha. Skaraboid z kornalinu. Palestyna. VIII lub VII w. p.n.e. Pa­lestyńskie Muzeum Archeologiczne.

204. Gryf i egipski symbol życia: konik polny. Napis: Haman (lub Ahiman?). Skaraboid z serpentynu. Megiddo. VIII w. p.n.e. Palestyńskie Muzeum Archeologiczne.

205. Gryf i ureusz. Napis: własność Petis. Skaraboid z agatu. Samaria. VIII w. p.n.e. Pa­lestyńskie Muzeum Archeologiczne.

206. Gryf gotujący się do skoku; symbol życia. Napis: własność Hajima (lub Ahijama). Skaraboid. Tel el-Fara. Około VIII w. p.n.e. Palestyńskie Muzeum Archeologiczne.

207. Walka człowieka z gryfem. Napis: własność Jekamjahu. Skaraboid z wapienia. Pa­lestyna. VIII w. p.n.e. Palestyńskie Muzeum Archeologiczne.

208. Dwa węzły (hieroglify) między sokołami, ponad skrzydlatą tarczą słoneczną; poni­żej skrzydlaty skarabeusz. Napis: Ebedchijun (?). Pieczęć nieznanej proweniencji. Około VII w. p.n.e. Paryż, Cabinet des Médailles.

209. Scena adoracji. Napis: własność Szema. Skarabeusz z jaspisu. Proweniencja nie­znana. VIII lub VII w. p.n.e. Londyn, Muzeum Brytyjskie.

Z. Skulimowska, Muzyka i instrumenty muzyczne

210. Muzycy podczas procesji. Fragment sumeryjskiego steatytowego naczynia z Adab (Bismaja). I poł. III tysiąclecia. Chicago, Oriental Institute, (wg A. Parrot, Assur, München 1961, ryc. 374).

211. Z lewej strony: Kobieta z tamburynem. Nowosumeryjski relief terakotowy z Lagasz (Tello). XXII—XXI w. p.n.e. Paryż, Luwr. Z prawej strony: babilońska terakotowa grze­chotka z Mari (Tel Hariri). XXI—XX w. p.n.e. Paryż, Luwr. Na dole: muzyk uderza­jący w wielki bęben. Nowosumeryjski relief kamienny z Lagasz. XXII w. p.n.e. Paryż, Luwr, (wg A. Parrot, op. cit., ryc. 383-385).

212. Muzycy trzymający w rękach rogi. Mezopotamska figurka z Mari. I poł. III tysiąc­lecia. Paryż, Luwr, (wg A. Parrot., op. cit., ryc. 390).

213. Mężczyzna trzymający w ręku róg. Malowidło ścienne z Pałacu w Mari. XVIII w. p.n.e., (wg A. Parrot, op. cit., ryc. 389).

1066

214. Muzycy trzymający w rękach kitary, bębenek i talerze. Asyryjski relief Asurbanipala z Niniwy (Kujundżik). VII w. p.n.e. Paryż, Luwr, (wg A. Parrot, o p. cit., ryc. 391).

215. Uwięzieni Hebrajczycy grający na kitarach. Relief z Pałacu Sanheryba w Niniwie.VII w. p.n.e. London, British Muséum, (wg A. Parrot, o p. cit., ryc. 393).

216. Scena biesiadna przy muzyce. W rękach grających podwójny flet, bębenek i psal­teria (?). Relief z kości słoniowej z Kałach (Nimrud). IX w. p.n.e. Londyn, Muzeum Brytyjskie, (wg A. Parrot. op. cit., ryc. 395).

217. Lira o sześciu strunach na rewersie hebrajskiej brązowej monety z okresu drugiego powstania przeciw Rzymowi (ok. 132 r. n.e.). Londyn, Muzeum Brytyjskie, (wg G. F. Hill, BMC Greek Coins of Palestine, London 1914, tabl. XXXVI, 5).

218. Trąby Hasosrah na rewersie hebrajskiej srebrnej monety z okresu drugiego po­wstania. Londyn, Muzeum Brytyjskie, (wg G. F. Hill, o p. cit., tabl. XXXIV, 15).

219. Kitara na rewersie hebrajskiej srebrnej monety z okresu powstania Szymona Bar- -Kochby (132—135 r. n.e.). Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. 86210.

220. Egipskie dzwonki z brązu, (wg F. Behn, Musikleben im Altertum und łriihen Mitte- lalter Stuttgart 1954, tabl. 32 nr 73).

221. Szofar — hebrajskie trąby, (wg F. Behn, o p. cit., tabl. 36 nr 84).222. Aamu z kitarą na malowidle ściennym z grobu w Beni Hassan, (wg F. Behn, op cit.,

tabl. 37, nr 85).223. a. Pochód muzyków na fenickiej kości słoniowej z XIII w. p.n.e. Megiddo; b. Instru­

ment strunowy „kissar" o siedmiu strunach z islamskim półksiężycem i żydowską tarczą Dawida. Abisynia; c. Postać kobieca z bębenkiem. Megiddo, (wg P. Graden- witz. D/e Musikgeschichte Israels, Basel—London—New York 1961, tabl. I nr c, d, e).

J. Ostrowski, Stosunki handlowe i metrologia

224. Fragment naczynia egipskiego z imieniem Narmera znaleziony w Tel Gat, (wg W. Culican, The first merchant venturers, London, 1966, ił. 3 na s. 15).

225. Ostrakon z Tel Qasile. W inskrypcji wymieniona jest nazwa Ofir, (wg W. Culican, op. c/f., il. 83 na s. 77).

226. Pozostałości niedawno odkrytego akweduktu rzymskiego z Cezarei, (wg M. Pearl- man, Y. Yannai, Historical Sites in Israel, London 1964, s. 139).

A. Krzyżanowska, Pieniądz

227. Złoty stater lidyjski, (wg Ch. Seltman, Greek Coins, London 1960, tabl. I, 12).228. Złoty darejek perski króla Artakserksesa II, (wg G. F. Hill, op. c/f., tabl. XIX, 8).229. Tetradrachma ateńska. Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. 154848.230. Tzw. moneta filistyńsko-arabska, (wg G. F. Hill, op. c/f., tabl. XIX, 8).231. Moneta, spośród tzw. filistyńsko-arabskich, nosząca napis Yehud, (wg G. F. Hill,

op. c/f., tabl. XIX, 29).232. Moneta z napisem Yehud, (wg A. Kindler, Thesaurus of ludaean Coins, Jerusalem

1958, tabl. I).233. Tetradrachma Aleksandra Macedońskiego bita w Aradus, Muzeum Narodowe w

Warszawie, nr inw. 154859.234. Monety Ptolemeusza III i jego żony bite w miastach Palestyny, (wg J. N. Svoronos,

Die münzen der Ptolemäer, Athen 1904, t. III, tabl. XXXI, 6-7).235. Tetradrachma Antiocha IV bita w Akce Ptolemais, (wg Ch. Seltman, op. c/f., tabl.

LIII. 6).236. Szekiel srebrny Tyru. Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. 219052.

1067

237. Denar rzymski cesarza Tyberiusza, Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. 86860,238. Denar Wespazjana z przedstawieniem pokonanej Judei.239. Moneta brqzowa kolonii rzymskiej Aelia Capitolina bita za cesarza Hadriana, (wg

L. Kadman, The Coins of Aelia Capitolina, Jerusalem 1956, pi. I, 10).240. Moneta srebrna króla Arabii Nabatejskiej Malichusa I, (wg G. F. Hill, BMC Arabia

London pi. I, 5).

S. Mędala, Obiekty kultowe

241. Widok ruin świątyni kananejskiej z późnego brqzu w Sychem po zakończeniu kam­panii archeologicznej w r. 1962. Na przednim planie stela kultowa — maceba, (wgG. E. Wright, Shechem. The Biography of a Biblical City, London 1965, fig. 39).

242. Chacor, teren H. „Miejsce najswiętsze" świątyni z późnego brązu, (wg Y. Yadin, Excavations at Hazor, IEJ 9 (1959), pl. 10 B).

243. Pozostałości świątyni nabatejskiej w Chirbet et-Tannur, (wg G. E. Wright, Biblical Archaeology, London 1962, fig. 173).

L. W. Stefaniak, Budownictwo synogogalne

244. Synagoga z Masady Widok od strony północnej, (wg Y. Yadin, The Excavations of Masada 1963/64. Preliminary Report, IEJ 15 (1965), pl. 17)

245. Sadzawka do obmyć rytualnych (miqweh) z Masady, (wg Y. Yadin, op. cit., pl. 16).

S. Mędala, Sprzęt kultowy

246. Stela Mikala z Betszean, (wg ANEP, fot. 487).247. Stela z Balua, (wg G. L. Harding, The Antiquities of Jordan, London 19634, pl. 3 B).248 Chacor, teren C, warstwa 1 a. Nisza sanktuarium z pozostałym na miejscu stołem

ofiarnym, posągiem i stelami, wg Y. Yadin i in., Hazor I, Jerusalem 1958, pl. XXIX).249. Bogini Anat na steli egipskiej, (wg ANEP, fot. 473).250. Figurki i plakietki przedstawiające boginię płodności z Palestyńskiego Muzeum

Archeologicznego, (wg ANEP, fot. 469).251 Figurki z epoki perskiej znalezione w Machmisz. Z lewej strony brodaty mężczyzna

w stożkowatej tiarze, w środku mężczyzna z brodą w cylindrycznej tiarze, po pra­wej — młoda kobieta, (wg N. Avigad, Excavations at Mokmish, 1958, IEJ 10 (1960), pl. 10 A-C).

252 Taniec sakralny. Przedstawienie sakralne z Negewu, (wg E. G. Anati, op c/f., s. 73, fig. 5).

253. Sfinks na plakietce z kości słoniowej z pałacu królewskiego w Samarii, (wg A. Par­rot, op. cit., s. 49, pl. III b).

254. Pieczęć asyryjska z Sychem z IX w. p.n.e., (wg G. E. Wright, Shechem .... fig. 82, 6).255 Model świątyni znaleziony w Betszean, (wg ANEP, fot. 590)256. Model świątyni z Betszean, (wg A. Rowe, The Temples of Dagon and Ashtoreth at

Beth-shan, The Museum Journal 17 (1926), s. 294).257. „Korona" z wystającymi „bramami" i figurką ptaka ze skarbu znalezionego w Na-

chal Miszmar — przypuszczalnie makieta budowli sakralnej, (wg P. Bar-Adon, The Cave of Treasure, IEJ 12 (1962), pl. 40).

1068

258. Model tronu kultowego z Betszean, (wg A. Rowe, The Four Canaanite Temples of Beth-shan. I, pi. XLVIII A 1).

259. Kernos ze świątyni Asztarty w Betszean, (wg A. Rowe, The Temples of Dagon .... s. 300).

260. Gliniane naczynie cylindryczne — przedmiot kultowy ze świątyni Asztarty w Bet­szean, (wg A. Rowe, The Temples oI Dagon .., s 296).

261. Gliniane naczynie cylindryczne — przedmiot kultowy ze świątyni Asztarty w Betszean, (wg A. Rowe, The Temp/es ot Dagon ..., s. 297).

262. Mały ołtarz kadzielny z Machmisz, (wg N. Avigad, op. c/f., pl. 10 D).263 Kadzielnica typu „kaf" z En Gew: 1. strona wewnętrzna, 2 strona zewnętrzna wy­

obrażająca dłoń, (wg B Mazar i in., En Gev. Excavations in 1961, IEJ 14 (1964), pl. 11 A-B).

264. Gliniane naczynie cylindryczne — przedmiot kultowy ze świątyni Asztarty w Betszean, (wg A. Rowe, The Temples of Dagon .... s. 298).

265. Sztandar kultowy z Chacor z terenu B. Epoka późnego brązu II, (wg Y Yadin i in., Hazor I, Jerusalem 1958, pl. CLXIII).

266. Relief z Mezopotamii przedstawiający procesję religijną, (wg ANEP, fot. 305).267. Maska kultowa z Chacor z terenu C. Epoka późnego brązu II, (wg Y. Yadin i in.,

Hazor II, Jerusalem 1960, pl. CLXXXIII).268 Maska kultowa z Chacor z terenu B. Epoka późnego brązu II, (wg Y. Yadin i in.,

Hazor I, Jerusalem 1958, pl. CLXIII).

S. Mędala, Formy grzebania zmarłych

269. Chalkolityczne ossuaria z Azor. 1. Fasada, 2. Widok z boku. Wymiary: 62X 33X56 cm. 3. Fasada, 4. Widok z boku. Wymiary: 5 7X 35X65 cm. 5. Wygląd ossuarium z tyłu, 6. Fasada i bok Wymiary: 6 5 X 3 3 X 6 5 cm, (wg J. Perrot, Une tombe â ossu­aries du IV-e millénaire â Azor près de Tel Aviv, Atiqot 3 (1961), pl. IV, 1—6).

270. Grób natufijski w Nachal Oren, (wg M. Stekelis, T. Yizraely, Excovations af Nahal Oren, IEJ 13 (1963), pl. 3 B).

271. Grób nr 18 z Jerycha (okres Hyksosów). Wśród pozostałości widać szczątki drewnia­nego łóżka i stołu, (wg K. M. Kenyon, Excavations at lericho. I, London 1960, s. 572, pl. XXX).

272. Wieka antropoidalnych trumien glinianych z Lachisz, (wg O. Tufnell, Lachisz IV (Tell ed-Duweir). The Bronze Age, London 1958, pl. 45, 1—2).

273. Grobowiec Sędziów. Ściana północna pierwszej komory grobowej, (wg L. H. Vin­cent, A. M. Stève, op. cit., s. 365, fig 106).

274. Petra. Groby kute w czerwono-różowym piaskowcu, (wg G. E. Wright, Biblical Archaeology, London 1962, s. 231, fig. 172).

275. Sarkofag pochodzący z grobowca Heleny w Adiabene, (wg R. Dussaud, Les monu­ments palestiniens et judaïques, Musée du Louvre, Paris 1912, s. 45, nr 30).

A. Krzyżanowska, Zarys numizmatyki

276. Moneta brązowa Jana Hirkana z napisem aramejskim w wieńcu i dwoma skrzyżo­wanymi rogami obfitości, (wg F. G. Hill, BMC Creek Coins of Palestine, London 1914, pl. XX, 21).

277. Moneta brązowa Aleksandra Janneusza pochodząca z pierwszej serii, ozdobiona gwiazdą w diademie i kotwicą, (wg F. G. Hill, op. cit., pl. XXII, 5).

1069

278. Moneta brązowa Aleksandra Janneusza pochodząca z drugiej serii, ozdobiona kwiatem i kotwicą, (wg F. G. Hill, op. cit., pl. XXI, 11).

279. Moneta brązowa Matatiasza Antygona z przedstawieniem świecznika i stołów po- kładnych, (wg F. G. Hill, op. c/f., pl. XXIII, 11).

280. Moneta brązowa Heroda Wielkiego ozdobiona trójnogiem i kadzielnicą, (wg F. G. Hill, op. cit., pl. XXIII, 16).

281. Moneta brązowa Heroda Wielkiego ozdobiona kaduceuszem i jabłkiem granatu, (wg F G Hill, op. c/f., pl. XXIV, 2).

282. Moneta brązowa Heroda Archelausa ozdobiona hełmem i winnym gronem, (wgF. G. Hill, op. c/f., pl. XXV, 12).

283. Moneta brązowa Heroda Agryppy z przedstawieniem parasola i trzech kłosów, Mu­zeum Narodowe w Warszawie, nr 153152.

284. Moneta brązowa prokuratora rzymskiego Conopiusa z r. 8/9, (wg F. G. Hill, op. c/f., pl. XXVIII, 2).

285. Moneta brązowa prokuratora rzymskiego Pontiusa Piłata z lat 26/36, (wg F. G. Hill, op. c/f., pl. XXIX, 5).

286. Szekiel srebrny z pierwszego powstania żydowskiego ozdobiony kielichem i gałązkq z jabłkiem granatu, (wg F. G. Hill, op. c/f., pl. XXX 1).

287. Moneta brązowa z pierwszego powstania żydowskiego ozdobiona lulabem i etro- giem, (wg F. G. Hill, op. c/f., pl. XX, 2).

288. Moneta brązowa z pierwszego powstania żydowskiego ozdobiona winnym gronem i amforą. Muzeum Narodowe w Warszawie, nr 85093.

289. Tetradrachma srebrna z drugiego powstania żydowskiego z przedstawieniem świą­tyni i lulabu, (wg F. G. Hill, op. c/f., pl. XXXI, 4).

290. Denar srebrny z drugiego powstania żydowskiego z przedstawieniem kitary i napi­sem w wieńcu.

A. Zaborski, Zarys epigrafiki starożytnej Palestyny

291. Tabliczka z Deir Alla.292. Ostrza z el-Hadr, (wg BASOR 134) (1954), s. 6).293. Tabliczka z Gezer, (wg W. F. Albright, AP, tabl. 29).294. Ostrakon z Arad, wg Y. Aharoni, Arad: Its Inscriptions and Temple, BA 31 (1968),

s. 17).295. Stela Mesy, (wg H. Michaud, Sur la pierre el I'argile, Paris 1958, s. 30).296. Inskrypcja z Siloah, (wg D. Diringer, The Writing, London 1948, s. 191).297. Ostrakon z Lakis, (wg H. Michaud, op. cit., s. 98).298. Ostrakon C1101 z Samarii, (wg H. Donner, W Rollig. KAI, t. Ill, Wiesbaden 1964,

tabl. XXX).299. Pieczęć.300. Ostrakon z okolic Jabne-Jam, (wg H. Donner, W. Rollig, op. cit., tabl. XXXI).

1070

S P I S T A B L I C

I. Chronologia archeologii Palestyny. Oprać. Ludwik W. Stefaniak.II. Metoda typologii ceramiki opracowana w Instytucie Archeologii Palestyny w Lejdzie przez

J. Kalsbeeka i H. J. Frankena.III. Schemat graficzny obrazujący organizację prac wykopaliskowych i kolejność czynności

badawczych.IV. Późny (górny) paleolit Palestyny.V. Frekwencja podstawowych grup narzędzi w stanowiskach środkowopaleolitycznych.VI. Wczesny (dolny) i środkowy Paleolit.

S P I S M A P

1. Mapa fizjograficzna Palestyny. Oprać. Z. Kapera, (wg R. G. Bullard, Geological Studies in Field Archaeology, BA 33 (1970), s. 100, rye. 2 i H. H. Rowley, The Teach Yourself Bible Atlas, London 1960, mapka 3A).

2. Palestyna. Najważniejsze stanowiska archeologiczne 1865—1970. Oprać. L. Stefaniak. Nazewnictwo w oparciu o fonetyczne brzmienie nazw hebrajskich spolszczyli L. Stefaniak i S. Mędala, (wg World of Bible. Centenary Exhibition of the Palestine Exploration Found, London 1965, s. II i innych materiałów).

3. Stanowiska paleolitu górnego. Oprać. J. K. Kozłowski.4. Stanowiska paleolitu dolnego i środkowego. Oprać. J. K. Kozłowski.5. Stanowiska preneolityczne i neolitu bezceramicznego. Oprać. J. K. Kozłowski.6. Kanaan w okresie późnego brązu w świetle źródeł pisanych. Oprać. E. Sitarz, (wg F. M.

Abel, Geographie de la Palestine, Paris 19672; Y. Aharoni, The Land of the Bible, Lon­don 19682, s. 140-164; M. du Buit, Geographie de la Terre Sainte, Paris 1958, mapa 9; M. Noth, ZDPV 65 (1942), s. 9—67; J. Gray, Archaeology and the Old Testament World, London 1962, s. 236-237).

7. Kanaan okresu Sędziów. Oprać. E. Sitarz, (wg Joz 12-21; Sdz 1; Lb 26, 5-51 i 34, 1—15 a nadto: F. M. Abel, op. cit.; M. du Buit, op. cit., s 123—146; Y. Aharoni, op. cit., s. 211—253; A. Alt, Kleine Schriften zur Geschichte des Volkes Israel, München 1953, t. I, s. 89—202: i II, s. 1—65; L. Grollenberg, Atlas de la Bible, Paris 1965, mapa 11 i 14).

8. Państwo Dawida i Salomona. Oprać. E. Sitarz, (wg F. M. Abel, op. c/t.; Y. Aharoni, op. cit., s. 254-280; M. du Buit, op. cit., s. 147-154; J. Gray, op. cit., s. 238-239; A. Alt, op. c/f., t. II, s. 68—89; L. Grollenberg, op. cit., mapa 15 i 17).

9. Judea w okresie Roboama. Oprać. E. Sitarz, (wg M. du Buit, op. cit., s 156—165; F. M. Abel, op. cit., Y. Aharoni, op. cit., s. 290-304; A. Alt, op. cit., t. I, s. 276-288).

1071

10. Palestyna za Machabeuszów. Oprać. E. Sitarz, (wg F. M. Abel, o p. cit.; M. Avi-Yonah, The Holy Land, Grand Rapids 1966; Y. Aharoni, op. cit., s. 347—353; M. du Buit, op. cit., s. 165 n i mapa 14).

11. Palestyna za Heroda Wielkiego. Oprać. E. Sitarz, (wg F. M. Abel, o p. cit.; M. Avi-Yo­nah, op. c/f; M. du Buit, o p. c/f., s. 169-171; L. Grollenberg, o p. cit., mapa 30).

12. Palestyna po śmierci Heroda Wielkiego. Oprać. E. Sitarz, (wg F. M. Abel, op. cit.; M. Avi-Yonah, o p. cit.; M. du Buit, o p. cit., s. 171—176 i mapa 17; J. Gray, op. cit., s. 240— —241; L. Grollenberg, op. cit., mapa 34 i 35).

13. Palestyna w okresie bizantyńskim. Oprać. E. Sitarz, (wg F. M. Abel, op. c/f.; M. Avi-Yo­nah, op. cit.; tegoż. Map of Roman Palestine, QDAP 5 (1936), s. 139—193 z mapq; A. Alt, op. cit., t. Ill, s. 450—459).

14. Państwa krzyżowców ок. г. 1120. Na mapie zaznaczono najważniejsze miejscowości i zamki wzmiankowane w tekście. Oprać. J. Ostrowski, (wg P. Deschamps, Les chateaux des Croises en Terre Sainte — Le Crac des Chevaliers, Paris 1934.

15. System fortyfikacyjny krzyżowców na terenie Ziemi Świętej. Oprać. J. Ostrowski, (wg P. Deschamps, op. cit., t. I, mapa poza tekstem).

16. Okolice zamku Crak des Chevaliers. Oprać. J. Ostrowski, (wg P. Deschamps, op. cit.. t. I, s. 104).

17. Szlak handlowy wiodqcy z Egiptu przez południowej Palestynę, (wg J Gray, Archaeolo­gy and the Old Testament, London 1966, s. 235 — oprac. J. Ostrowski).

18. Szlaki handlowe w północnej Palestynie, (wg J. Gray, op. cit., s. 234 — oprac. J. Ostrowski).

SPIS TREŚCI

Przedmowa............................................................................................................................... 3W s tę p ........................................................................................................................................ ^Barbara GąssowskaKazimierz Michałowski............................................................................................................11

CZĘŚĆ I

WPROWADZENIE

Ludwik IV. StefaniakArcheologia Palestyny, termin i zarys jej h is to rii.............................................................23H. J. FrankenDatowanie znalezisk archeologicznych przy pomocy ceramiki........................................ 47Ryszard BauerOkreślenie wieku za pomocą pomiaru natężenia promieniowania izotopu C-14 . . 63 H. I. FrankenArcheologiczne badania terenowe....................................................................................... 72H. 1. FrankenRozwój metod badawczych.....................................................................................................92Herbert HaagGeografia fizyczna.................................................................................................................. 103Eugeniusz SitarzGeografia historyczna............................................................................................................121V. Fritz, Z. Kapera, L. StefaniakMateriały do bibliografii z zakresu archeologii Palestyny............................................... 145

CZĘŚĆ II

ZARYS HISTORII CYWILIZACJI PALESTYNY

Janusz K. KozłowskiEpoka k a m ie n n a .................................................................................................................. 199Joachim ŚliwaEneolit ................................................................................................................................261Joachim ŚliwaEpoka b r ą z u ......................................................................................................................... 274

1073

William Foxwell AlbrightEpoka ż e l a z a ......................................................................................................................... 311Józef WolskiOkres perski (późnego żelaza) . 339Józef WolskiOkres hellenistyczny i rzymski ....................................................................................... 350Helena MałkiewiczównaOkres bizantyński (395—6 4 0 ) .............................................................................................. 377Andrzej ZaborskiOkres arabski do wypraw krzyżowych.................................................................................419Janusz OstrowskiOkres wypraw krzyżowych.....................................................................................................425Janusz OstrowskiOkres panowania Momeluków .............................................................455

CZĘŚĆ III

ASPEKTY KULTURY MATERIALNEJ

H. J. FrankenOsodnictwo................................................................................................................................463Henryk BrandysMielnictwo i wypiek chleba . . . . . 477Zdzisław KaperaPrzetwórstwo zwierzęce....................................................................................... ■ 493Zdzisław KaperaR o ln ic tw o .............................................................................................. ■ 503Zdzisław KaperaOgrodnictwo i s a d o w n ic tw o ............................................... . . . 516Zdzisław KaperaG ó rn ic tw o ................................................................................................................................528Zdzisław KaperaObróbka m e t a l i .................................................................................................................. 541Zdzisław KoperaGarncarstwo . 553Zdzisław KaperaTkactwo i farbiarstwo ................................................................... . 564Zdzisław KaperaGarbarstwo................................................................................................................................574Zdzisław KaperaSzklą rstwo . ............................................................................................................581Janina CzarnieckaMola r s tw o ................................................................................................................................593Janina CzarnieckaPieczęcie .................................................................................................................................... 614Elżbieta RodziewiczRzeźby z kości s łon iow ej.....................................................................................................621

1074

Skulimowska ZofiaMuzyka i instrumenty m u zy c zn e ....................................................................................... 643Janusz OstrowskiStosunki handlowe i metrologia ...................................................... ...... 651Aleksandra KrzyżanowskaP i e n i ą d z ................................................................................................................................675

CZĘŚĆ IV

ŻYCIE RELIGIJNE I JEGO INSTYTUCJE SAKRALNE

Stanisław MędalaW p ro w ad zen ie ....................................................................................................................... 687G. R. H. WrightŚwiątynie w krainie Kanaan z okresu przed przybyciem Izraelitów . . . . . . 689Stanisław MędalaObiekty kultowe w epoce żelaza i w okresie grecko-rzymskim........................................ 711Ludwik W. StefaniakBudownictwo synagogalne na terenie starożytnej Palestyny............................................... 733Stanisław MędalaSprzęt kultowy i inne pozostałości s a k r a ln e ................................................................... 737Stanisław MędalaFormy grzebania zmarłych .............................................................................................. 767H. 1. FrankenZnaczenie archeologii Palestyny dla rozwoju studiów nad Starym Testamentem . 799Ludwik W. StefaniakZnaczenie badań archeologicznych na Bliskim Wschodzie dla rozwoju studiów nad

Nowym Testamentem............................................................................................................809

DODATEK

Aleksandra KrzyżanowskaZarys numizmatyki...................................................................................................................825Andrzej ZaborskiZarys epigrafiki starożytnej Palestyny w II i I tysiącleciu p.n.e...........................................835

Wykaz skrótów . . . . . ........................................ . . 873The Archaeology of Palestine (Summary) . ......................................................877Ilustracje....................................................................................................................................881Tablice i m apy.........................................................................................................................1027Spis ilustracji w a lb u m ie .......................................................................... . . . 1057Spis ta b lic ................................................................................................................................1071Spis m a p ................................................................................................................................1071

Materiał ilustracyjny autorów

Redakcja, układ graficzny i opracowanie techniczne

MARIAN ŻYNDA

KSIĘGARNIA ŚW . W O JC IEC H A - PO ZN A Ń 1973

W ydan ie I. N a k ła d 2000--I- 100 egz. Ark. w ya. 80. Ark druk. 67,25. P apier ilustracyjny kl. III 80 g 70 X 100 z fabryki pap ieru w Dqbrow!cy. O d d an o do składan ia w sierpniu 1971. Podpisano do druku w lipcu 1973.

Druk ukończono w sierpniu 1973. Cena zł 390.—

W rocławska D rukarnia Dziełow a, W rocław , ul. O ław ska 11. Zam . 1955/A. Z-9.

-