Post on 05-Feb-2023
3
KRZYSZTOF JASKUŁOWSKI
MITYCZNE PRZESTRZENIE NACJONALIZMU. HISTORIA I MIT W
WALIJSKIEJ IDEOLOGII NARODOWEJ
SPIS TREŚCI
WPROWADZENIE ....................................................................................................... 5
1. ZARYSOWANIE PROBLEMU ............................................................................. 5
2. ŻRÓDŁA ORAZ LITERATURA ........................................................................... 8
3. KONSTRUKCJA PRACY .................................................................................... 13
ROZDZIAŁ I. KŁOPOTY POJĘCIOWE Z NACJONALIZMEM ....................... 15
1. WSTĘP .................................................................................................................. 15
2. NACJONALIZM CZY PATRIOTYZM? ............................................................. 16
3. CO TO JEST NACJONALIZM? ........................................................................... 22
4. TYPOLOGIE NACJONALIZMÓW ..................................................................... 28
5. NACJONALIZM A NARÓD ................................................................................ 34
6. ZAKOŃCZENIE ................................................................................................... 38
ROZDZIAŁ II. GWYNFOR EVANS I WALIJSKA PARTIA NARODOWA ..... 39
1.WSTĘP ................................................................................................................... 39
2. WALIA W CZASACH MŁODOŚCI GWYNFORA EVANSA. .......................... 40
3. GWYNFOR EVANS I WALIJSKA PARTIA NARODOWA DO 1945 ROKU .. 47
4. GWYNFOR EVANS JAKO PRZYWÓDCA WALIJSKIEJ PARTII
NARODOWEJ: 1945 – 1981 .................................................................................... 59
5. ZAKOŃCZENIE ................................................................................................... 73
ROZDZIAŁ III. IDEA NARODU W MYŚLI POLITYCZNEJ GWYNFORA
EVANSA ....................................................................................................................... 75
1. WSTĘP .................................................................................................................. 75
2. JEDNOSTKA – SPOŁECZEŃSTWO .................................................................. 76
3. IDEA NARODU .................................................................................................... 80
4. GŁÓWNE ATRYBUTY NARODU ..................................................................... 85
5. NARÓD A PAŃSTWO ......................................................................................... 93
6. IDEA NARODOWEJ WOLNOŚCI ...................................................................... 97
7. KWESTIA PRZYNALEŻNOŚCI NARODOWEJ ............................................. 100
8. ZAKOŃCZENIE ................................................................................................. 102
ROZDZIAŁ IV. WIZJA USTROJU WALII W PISMACH GWYNFORA
EVANSA ..................................................................................................................... 103
1. WSTĘP ................................................................................................................ 103
2. IDEA BRYTYJSKIEJ KONFEDERACJI NARODÓW ..................................... 104
3. USTRÓJ POLITYCZNY WALII ........................................................................ 108
4. POLITYKA GOSPODARCZA ORAZ SPOŁECZNA ....................................... 115
4
5. POLITYKA KULTURALNA ............................................................................. 120
6. POLITYKA ZAGRANICZNA ........................................................................... 122
7. ZAKOŃCZENIE ................................................................................................. 124
ROZDZIAŁ V. GWYNRORA EVANSA OBRAZ DZIEJÓW WALII ............... 126
1. WSTĘP ................................................................................................................ 126
2. NEOLITYCZNA WALIA ................................................................................... 127
3. CELTYCKA WALIA .......................................................................................... 128
4. RZYMSKA WALIA ........................................................................................... 130
5. ZŁOTY WIEK W DZIEJACH WALII ................................................................ 131
6. WALKI Z ANGLIKAMI ..................................................................................... 138
7. WALKI Z NORMANAMI .................................................................................. 143
8. PANOWANIE ANGLII ...................................................................................... 147
9. BRYTYJSKIE RZĄDY W WALII ..................................................................... 151
10. ZAKOŃCZENIE ............................................................................................... 160
ROZDZIAŁ VI. GWYNFORA EVANSA OBRAZ DZIEJÓW WALIJSKIEJ
PARTII NARODOWEJ ............................................................................................ 163
1. WSTĘP ................................................................................................................ 163
2. GENEZA PARTII ............................................................................................... 164
3. SYLWETKI LUDZI, KTÓRZY TWORZYLI PARTIĘ ..................................... 166
4. WPŁYW PARTII NA RZĄD WIELKIEJ BRYTANII ....................................... 169
5. ZAKOŃCZENIE ................................................................................................. 178
ROZDZIAŁ VII. TRADYCJE WALIJSKIEJ PARTII NACJONALISTYCZNEJ
W PISMACH GWYNFORA EVANSA ................................................................... 179
1. WSTĘP ................................................................................................................ 179
2. MECHANIZM KONSTRUOWANIA TRADYCJI ............................................ 181
3. CHRONOLOGICZNY PRZEGLĄD SYMBOLI ............................................... 185
4. ZAKOŃCZENIE ................................................................................................. 193
ZAKOŃCZENIE........................................................................................................ 195
MAPY.......................................................................................................................... 200
WYKAZ ŹRÓDEŁ I LITERATURA ...................................................................... 204
5
WPROWADZENIE
1. ZARYSOWANIE PROBLEMU
Problemy narodowościowe Wielkiej Brytanii ujmowane w całej swej złożoności są
niemal nieobecne w polskiej historiografii1. Istnieją zaledwie pojedyncze prace, które
omawiając kwestie narodowe oraz etniczne w Europie Zachodniej poświęcają również
trochę miejsca Zjednoczonemu Królestwu i nie ograniczają się przy tym jedynie do ana-
lizy najbardziej dramatycznego problemu, mianowicie konfliktu ulsterskiego2. Irlandia
Północna nie jest jednak jedyną częścią Wielkiej Brytanii, gdzie widoczna jest działal-
ność ruchów separatystycznych. Organizacje takie, choć znacznie mniej radykalne niż
północnoirlandzkie, istnieją również w Walii i Szkocji. Warto nadmienić, iż ludność
obu tych regionów opowiedziała się w referendach przeprowadzonych w 1997 roku za
pewną formą autonomii i oba posiadają obecnie własne wybieralne zgromadzenia lub
parlamenty, w których dużą rolę odgrywają ugrupowania nacjonalistyczne. Trudno za-
tem zrozumieć współczesną historię Zjednoczonego Królestwa oraz istotę zachodzą-
cych w nim przemian ustrojowych bez znajomości dziejów ruchów separatystycznych
funkcjonujących w jego obrębie. Nade wszystko uderza brak w polskiej literaturze prac
poświęconych politycznej historii Walii oraz dziejom walijskich organizacji nacjonali-
stycznych3.
1 Istniejąca literatura w języku polskim poświęcona jest niemal wyłącznie Irlandii Północnej. Obszerną
bibliografię dotyczącą kwestii irlandzkiej zawiera praca: W. Konarski, Pragmatycy i idealiści. Rodowód,
typologia i ewolucja ugrupowań politycznych nacjonalizmu irlandzkiego w XX wieku, Pułtusk – War-
szawa 2001, s. 301 – 331. 2 R. Bielecki, Jedność czy autonomia?, Warszawa 1977; J. Byczkowski, Mniejszości narodowe w Euro-
pie 1945-1974, Opole 1976; J. Stefanowicz, Bunt mniejszości. Współczesne separatyzmy narodowe,
Warszawa 1977; A. Porębski, Europejskie mniejszości etniczne. Geneza i kierunki przemian, Kraków
1991. Wskazać można również na pracę o charakterze reportażu: M. Jaranowski, Obcy w swoim kraju,
Warszawa 1971. Warto zaznaczyć, iż niedawno przetłumaczona książka brytyjskiego historyka K. Rob-
binsa dotycząca historii Wielkiej Brytanii ostatniego stulecia stosunkowo wiele miejsca poświęca Walii i
Szkocji, zob. K. Robbins, Zmierzch wielkiego mocarstwa. Wielka Brytania w latach 1870 – 1992, przeł.
M. Możdżyńska-Nawotka, Wrocław 2000. 3 Nieco więcej uwagi, choć również relatywnie niewiele, poświęcono w polskiej literaturze historii Szko-
cji. Zestawienie literatury poświęconej dziejom tego kraju zob. S. Zabieglik, Historia Szkocji, Gdańsk
2000, s. 325 – 332. Natomiast, jeżeli chodzi o Walię to oprócz prac wymienionych w przypisie wyżej
mogę wskazać na dwa swoje artykuły: Welsh Language Society 1962 – 1972. Program. Ideologia. Dzia-
łalność, [w:] Wrocławskie Studia z Historii Najnowszej, red. W. Wrzesiński, T.VI, Wrocław 1998, s. 169
6
Głównym walijskim ugrupowaniem nacjonalistycznym była i jest nadal, utworzona
w 1925 roku, Walijska Partia Narodowa (Plaid Cymru). Brytyjscy badacze zajmujący
się tym ugrupowaniem interesowali się głównie ustaleniem, jakie grupy społeczne gło-
sowały na partie nacjonalistyczną oraz odkryciem regularności rządzących tym popar-
ciem. Szukając owych prawidłowości pozwalających na wyjaśnianie i przewidywanie,
jakie grupy, jak długo oraz w jakim stopniu będą popierać partię koncentrowano się na
badaniu struktury społeczeństwa walijskiego. Próbowano w ten sposób znaleźć związek
między wzrostem poparcia dla Plaid Cymru a zmianami ekonomicznymi, społecznymi
czy demograficznymi4. Podejście takie, opierające się na założeniu, iż zmiany w syste-
mie politycznym muszą być prostym efektem oraz odbiciem pewnych obiektywnych i
dających się ująć w postaci skwantyfikowanej procesów zachodzących w społeczeń-
stwie, doprowadziło do zaniedbania studiów nad subiektywną stroną zjawiska5. W zbyt
małym stopniu koncentrowano się na hasłach jakie głosili nacjonaliści, na ich postrze-
ganiu rzeczywistości społecznej oraz na ideologicznych założeniach leżących u źródeł
ich postulatów. Wydaje się, iż dopiero taka perspektywa metodologiczna może w toku
dalszych badań umożliwić pełne wyjaśnienie przyczyn względnych sukcesów partii
oraz pozwoli ustalić motywy, jakimi kierowali się ludzie głosując na nią. Moja praca
opiera się tedy na założeniu, iż aby wyjaśnić dane zjawisko należy odwołać się również
do wiedzy, celów oraz norm biorących w nim udział ludzi. Ważne są bowiem nie tylko
czynniki zewnętrzne, obiektywne, lecz także sposób postrzegania ich przez ludzi, którzy
działają przez pryzmat swojej wiedzy i wyobrażeń na ich temat6. Inaczej mówiąc, jak
podkreśla jeden z najwybitniejszych współczesnych antropologów Clifford Geertz,
skonfliktowane grupy walczą nie tylko o władzę czy zasoby gospodarcze, ale „także o
– 184; Zjednoczone Królestwo? Walijskie organizacje nacjonalistyczne w latach 60. XX wieku, „Sprawy
Narodowościowe. Seria Nowa”, R. 2002, z. 20. 4 Klasycznym przykładem takiej pracy może być M. Hechter, Internal Colonialism: the Celtic Fringe in
the British National Development, 1536 – 1966, London 1975. 5 Należałoby raczej powiedzieć intersubiektywną, bowiem wyobrażenia o świecie mają w dużej, jak
pisze Geertz, publiczny charakter. Por. C. Geertz, Interpretation of Cultures, New York 1973, s. 12. Por.
J. Szacki, Dylematy historiografii idei oraz inne szkice i studia, Warszawa 1991, s. 167 – 217. Stąd mi-
mo, iż moja praca dotyczy jednego ideologa wiele uwagi poświecę również innym partyjnym doktry-
nerom oraz historii myśli politycznej w Walii. G. Evans nie działał bowiem w próżni i jego koncepcje
były uwarunkowane czasem i miejscem, w którym działał. 6 Fakt ten podkreślany jest przez przedstawicielu wielu dyscyplin: psychologii poznawczej, antropologii,
socjologii czy metodologii historii, por. P. L. Berger, Th. Luckmann, Społeczne tworzenie rzeczywistości,
przeł. J. Niżnik, Warszawa 1983, passim; M. Dymkowski, Między psychologią a historią. O roli złudzeń
w dziejach, Warszawa 2000, s. 167 – 173; C. Geertz, op. cit., s. 4 – 30; J. Topolski, Metodologia historii,
Warszawa 1973, s. 481 – 488; idem, Świat bez historii, Poznań 1998, s. 93 – 132; idem, Wprowadzenie
do historii, Poznań 1998, s. 100 – 106.
7
prawo do definiowania prawdy, sprawiedliwości, piękna i moralności, samej natury rze-
czywistości”. Jest to również „walka o rzeczywistość”, polegająca „na próbie narzuce-
nia światu szczególnej koncepcji, co do tego jak wygląda rzeczywistość i jak w związku
z tym ludzie powinni działać”7.
Punktem wyjścia mojej dysertacji jest potraktowanie walijskiego nacjonalizmu jako
pewnego kierunku myśli, mającego nie tylko swoją politykę, lecz również swoją ide-
ologię, która motywowała nacjonalistów do działania i pozwalała im na interpretowanie
oraz nadawanie znaczenia otaczającej ich rzeczywistości8. Niewiele zatem miejsca będę
poświęcał przedstawieniu działalności organizacyjnej walijskich narodowców czy ich
bieżącej polityce. Interesuje mnie bowiem nacjonalistyczna doktryna rozumiana jako
pewien system wartości oraz koncepcja historiozoficzna9. Analiza ideologii zostanie
przeprowadzona w odniesieniu do jednego z głównych teoretyków Walijskiej Partii
Narodowej, mianowicie Gwynfora Evansa. Był on jednym z ważniejszych przywódców
Plaid Cymru. Kierował partią nacjonalistyczną w latach 1945 – 1981. Pod jego przy-
wództwem Walijska Partia Narodowa, z marginalnej organizacji, przekształciła się w
latach 60. XX wieku w ugrupowanie liczące się na walijskiej scenie politycznej. G.
Evans był również pierwszym członkiem Izby Gmin z ramienia partii. Głównym zada-
niem, jakie sobie stawiam w pracy jest zatem przedstawienie jego koncepcji politycz-
nych oraz historycznych.
Interesować mnie będzie nade wszystko kwestia wykorzystywania historii do celów
ideologiczno-politycznych, a nie do uzyskania doraźnych oraz koniunkturalnych rezul-
tatów w bieżącej, codziennej walce o władzę10
. Celem mojej rozprawy jest przeto uka-
zanie sposobu, za pomocą którego przywódca Plaid Cymru próbował uwiarygodnić
7 C. Geertz, op. cit., s. 316.
8 Pojęcie ideologii wykorzystuję w pracy w szerokim nie wartościującym znaczeniu, tzn., jest ona rozu-
miana jako zespół pewnych podstawowych założeń oraz wartości leżących u podstaw programu poli-
tycznego oraz określających sposób rozumienia świata społecznego oraz politycznego, por. C. Geertz,
op. cit., s. 193 – 232 (rozdział zatytułowany: „Ideologia jako system kulturowy”); J. Szacki, op. cit., s.
218 – 237; zob. także, P. Burke, Historia i teoria społeczna, Warszawa – Kraków 2000, s. 116 – 121. 9 Por. podobne analizy w odniesieniu do polskiego ruchu nacjonalistycznego: L. Zdybel, Interpretacje
procesu historycznego w polskiej myśli nacjonalistycznej 1900 – 1939, [w:] Idea kryzysu kultury euro-
pejskiej w polskiej filozofii społecznej, red. L. Gawor, L. Zdybel, Lublin 1995, s. 9 – 63; R. Zimand,
Uwagi o teorii narodu na marginesie analizy nacjonalistycznej teorii narodu, „Studia Filozoficzne”,
1967, Nr 4 (51), s. 3 – 39. 10
Posługując się pojęciami wprowadzonymi przez Jerzego Maternickiego można powiedzieć, iż przed-
miotem mojej rozprawy nie jest propaganda, lecz ideologia historyczna (lub tzw. propaganda syste-
mowa), zob. J. Maternicki, Wielokształtność historii. Rozważania o kulturze historycznej i badaniach
historiograficznych, Warszawa 1990, s.36 – 40
8
swoje koncepcje polityczne poprzez odwołanie się do specjalnie w tym celu skonstru-
owanej wizji historii oraz tradycji. Obiektem analizy będą pisma G. Evansa, głównie z
czasów, gdy przewodniczył partii. W tym okresie odgrywał on bowiem znaczącą rolę w
partii nacjonalistycznej i w dużym stopniu kształtował jej politykę. Analiza jego pism,
co trzeba podkreślić, ważna jest przede wszystkim właśnie ze względu na funkcję, jaką
spełniał on w Plaid Cymru oraz ze względu na polityczne znaczenie tego ugrupowania,
a nie z racji wartości czy oryginalności samych koncepcji przywódcy, które jak zoba-
czymy miały dość eklektyczny charakter. Ogólnie sformułowany problem wykorzysty-
wania historii do celów ideologicznych w praktyce więc będzie się sprowadzał do od-
powiedzi na dwa pytania. Pierwsze opisowe: jak wyglądał obraz dziejów Walii w ujęciu
przywódcy walijskiej partii narodowej? Odpowiedzią na to pytanie będzie przedstawie-
nie stosunku G. Evansa do głównych wydarzeń oraz postaci z historii Walii oraz ukaza-
nie jego poglądów historiozoficznych, tj. koncepcji, co do podmiotu dziejów, czynni-
ków decydujących o zmianie historycznej, celu historii itd. Drugie pytanie o charakterze
bardziej wyjaśniającym można sformułować w sposób następujący: jakie były przy-
czyny, które spowodowały, iż jego wizja historii przybrała taki a nie inny kształt? Roz-
wiązaniem tego problemu będzie ukazanie i wyjaśnienie roli założeń o charakterze ide-
ologicznym oraz programowym leżących u korzeni koncepcji historycznych G. Evansa,
a także przedstawienie mechanizmów i prawidłowości rządzących „używaniem” historii
w tym konkretnym przypadku.
2. ŻRÓDŁA ORAZ LITERATURA
Stanowiące podstawę źródłową pracy pisma G. Evansa zostały przeze mnie podzie-
lone na trzy kategorie: książki, broszury oraz artykuły prasowe. Największą teoretyczną
wagę mają najszersze objętościowo książki, gdzie w sposób możliwie całościowy
przywódca Plaid Cymru wykładał swoje koncepcje. Duże znaczenie mają również, pi-
sane z różnych okazji oraz mające różną objętość (od kilkunastu do kilkudziesięciu
stron), mniejsze prace określone przeze mnie mianem broszur. Analizie poddane zostały
także artykuły drukowane przez G. Evansa w prasie nacjonalistycznej, przede wszyst-
kim w organie prasowym partii „Welsh Nationalist” (w 1949 roku zmieniono tytuł na
„Welsh Nation”, a w 1996 roku na „Cymru”). Pismo to było wydawane jako miesięcz-
nik. Jedynie od lipca 1956 do stycznia 1957 roku oraz od września 1971 do sierpnia
9
1976 roku funkcjonowało jako tygodnik. Uwzględnione zostały również inne czasopi-
sma wydawane przez Walijską Partię Narodową w różnych okresach oraz niezależne
periodyki o charakterze społeczno-politycznym. Na uwagę zasługuje w tym kontekście
powstały w 1970 roku dwumiesięcznik „Planet”, który mimo, iż sympatyzował z nacjo-
nalistami, umieszczał szereg krytycznych wobec nich tekstów. W pracy wykorzystano
również sprawozdania z obrad parlamentarnych z okresu, gdy G. Evans był członkiem
Izby Gmin, a więc z lat 1966 – 1970 oraz 1974 – 1979. W trakcie odtwarzania kariery
politycznej przywódcy Plaid Cymru oraz jego roli w partii przydatne okazały się jego
wspomnienia zatytułowane „For the Sake of Wales” i pamiętniki innych walijskich na-
cjonalistów oraz polityków11
. Użyteczne były zwłaszcza wspomnienia jednego z głów-
nych działaczy partyjnych Phillip'a Williams'a, który wstąpił do partii w latach 6012
.
Materiały źródłowe zostały zebrane dzięki kwerendom (II – VI 2000 oraz VIII 2001)
przeprowadzonym w Walijskiej Bibliotece Narodowej w Aberystwyth.
Literatura wykorzystana w pracy została podzielona na trzy części. Zabieg ten został
przeprowadzony ze względu na przejrzystość bibliografii oraz z chęci podkreślenia od-
miennej roli, jaką pełniły poszczególne pozycje w procesie powstawania tej rozprawy.
Pierwsza kategoria prac została określona jako „teoretyczne aspekty historii oraz trady-
cji”. Znalazły się w niej przede wszystkim studia podejmujące problemy termino-
logiczne oraz metodologiczne związane z badaniem treści historycznych w ideologiach
politycznych. Lektura tych dzieł w znacznym stopniu przyczyniła się do sposobu kon-
ceptualizacji problemu poruszanego w mojej pracy oraz wpłynęła na układ rozdziałów.
Szerzej na temat wykorzystania poszczególnych koncepcji piszę w odpowiednich czę-
ściach rozprawy. Na uwagę zasługują prace Stanisława Bębenka, Andrzeja F. Grab-
skiego, Erica J. Hobsbawma, Jerzego Maternickiego oraz Jerzego Szackiego13
.
Druga grupa książek określona zbiorczym nagłówkiem: „teoretyczne aspekty nacjo-
nalizmu” zawiera studia poświęcone rozważaniom nad pojęciem narodu oraz nacjonali-
zmu w nieco ogólniejszej formie. Prace wyszczególnione w tej kategorii zostały wyko-
11
G. Evans, For the Sake of Wales. The Memoirs of Gwynfor Evans, Llandudno 1996. (W 2001 roku
ukazała się drugie wydanie wspomnień w niezmienionej jednak formie, dołączono tylko epilog napisany
przez jednego z walijskich dziennikarzy). 12
P. Williams, Voice from the Valleys, Aberystwyth 1981. 13
S. Bębenek, Myślenie o przeszłości, Warszawa 1981; A. F. Grabski, Kształty historii, Łódź 1985; E. J.
Hobsbawm, Introduction: Inventing Tratidions, [w:] The Invention Tradition, red. E. Hobsbawm, T.
Ranger, Cambridge 1983, s.1 – 14; J. Maternicki, op. cit.; J. Szacki, Tradycja. Przegląd problematyki,
Warszawa 1970.
10
rzystane do wypracowania pewnych ram pojęciowych przydatnych w analizie poglądów
politycznych oraz historycznych G. Evansa. Pokreślić trzeba znaczenie najnowszych
prac o charakterze przeglądowym, a więc głównie studiów takich autorów jak: Markus
Banks, Wojciech J. Burszta, Tomasz Kamusella, Antonina Kłoskowska, David Mc-
Crone, Umut Özkirimli, Anthony D. Smith, Jerzy Szacki oraz Andrzej Walicki14
.
Oczywiście zarówno w przypadku pozycji z pierwszej kategorii, jak i drugiej nie-
możliwe było wykorzystanie wszystkich istniejących prac teoretycznych. Ilość dzieł
poświęconych tej problematyce, zwłaszcza kwestii nacjonalizmu, powoduje, iż ich
ogarnięcie przez pojedynczego badacza jest niemożliwością. Stoi on zatem przed dyle-
matem: albo zrezygnuje z bardziej ogólnych rozważań w imię konkretu ryzykując
oskarżenie o brak pojęciowej precyzji albo dokona selekcji narażając się na zarzut arbi-
tralnej wybiórczości. Oba rozwiązania mają zatem swoje wady. Jednak wychodząc z
założenia, iż pewne wstępne dystynkcje pojęciowe są konieczne (szerzej piszę o tym w
we wstępie do pierwszego rozdziału) uznałem, iż lepszym rozwiązaniem w tym przy-
padku będzie przeprowadzenie wyboru w oparciu o jasno sformułowane kryteria. Otóż
zarówno w przypadku książek z pierwszej, jak i drugiej kategorii brałem pod uwagę
cztery rzeczy. Po pierwsze, starałem się korzystać ze studiów względnie nowych. Po
drugie, dążyłem do tego, aby uwzględnić prace, które miały całościowy charakter. Po
trzecie, starałem się uwzględnić studia uchodzące za klasyczne. Po czwarte, w swoim
wyborze kierowałem się chęcią przedstawienia stanowisk autorów reprezentujących
różne dyscypliny naukowe. Zdaję sobie sprawę, iż nie są to kryteria doskonałe. Poza
tym skoncentrowałem się na literaturze polskiej i anglosaskiej. To ograniczenie się do
prac napisanych w tych dwóch językach ma jednak swoje usprawiedliwienie w celach
dysertacji oraz w fakcie, iż zdaniem wielu badaczy, to w krajach anglosaskich powstają
14
M. Banks, Ethnicity: Anthropological Constructions, London – New York 1996; W. J. Burszta, Antro-
pologia kultury. Tematy, teorie, interpretacje, Poznań 1997 (rozdział pt. „Etniczność i wielokultu-
rowość”, s. 133 – 155); T. Kamusella, Nacjonalizm i jego badacze (z perspektywy anglosaskiej), „Spra-
wy Narodowościowe. Seria Nowa”, R. 2001, z. 18, s. 121 – 146; A. Kłoskowska, Kultury narodowe u
korzeni, Warszawa 1993, s. 15 – 133; D. McCrone, Sociology of Nationalism. Tomorrow’s Ancestors,
London – New York 1998; Nationalism, red. J. Hutchinson, A. D. Smith, Oxford – New York 1994; U.
Özkirimli, Theories of Nationalism. A Critical Introduction, London 2000; A. D. Smith, Nationalism.
Theory, Ideology, History, Cambridge 2001; idem, Nationalism and Modernism. A Critical survey of
recent thoeries of nations and nationalism, London – New York 1998. Użyteczne są także starsze prace
tego ostatniego autora: idem, Theories of Nationalism, London 1983, idem, Nationalism. A Trend Report
and Bibliography, „Current Sociology”, 1973, Vol. XXI, No 3, s. 7 – 180; J. Szacki, O narodzie i nacjo-
nalizmie, „Znak”, 1997, nr 3, s. 4 – 31; A. Walicki, Czy możliwy jest nacjonalizm liberalny?, „Znak”,
1997, nr 3, s. 32 – 50. Część z tych koncepcji omówiłem w artykule: K. Jaskułowski, Co to jest nacjona-
lizm?, „Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa”, R. 2001, z. 18, s. 81 – 91.
11
najciekawsze studia dotyczące nacjonalizmu15
. Wyjątek zrobiłem jedynie dla klasycznej
już pracy Friedrich’a Meinecke’go, która została napisana w języku niemieckim16
.
Trzecią grupę stanowią prace dotyczące historii Walii oraz dziejów walijskiego na-
cjonalizmu. Literatura ta, z niewielkimi wyjątkami, składa się głównie z pozycji an-
glojęzycznych17
. Na uwagę zasługują tutaj przede wszystkim opracowania dziejów Wa-
lii lub pewnych jej okresów, zwłaszcza ostatnich dwóch stuleci, pisane przez takich
autorów jak: John Davies, Kenneth O. Morgan, Gwyn A. Williams oraz Philip Jen-
kins18
. Jeżeli chodzi o samą historię Walijskiej Partii Narodowej to należy przede
wszystkim podkreślić znaczenie studiów takich badaczy jak: Charlotte Aull Davies,
Hywel Davies, John Davies, J. Graham Jones, Allan B. Philip. Jak podkreślałem wyżej,
prace te koncentrują się przede wszystkim na organizacyjnej stronie działalności nacjo-
nalistów lub na analizach ich poparcia wyborczego19
. Wyjątkiem w tym względzie jest
wspomniana wyżej praca H. Daviesa, artykuł Emlyn Sherrington oraz jedna z książek J.
Daviesa20
. Autorzy ci analizują jednak myśl polityczną walijskich nacjonalistów działa-
jących przed II wojną światową. Studiom nad przedwojenną ideologią polityczną walij-
skich narodowców poświęcone są również rozprawy Dafydd’a Glyn’a Jones’a oraz
15
T. Kizwalter, O nowoczesności narodu. Przypadek Polski, Warszawa 1999, s. 7n; A. Kłoskowska, op.
cit., s. 7; U. Özkirimli, op. cit., s. 7; J. Szacki, O narodzie..., s. 8n. Paradoksalnie nawet badacze repre-
zentujący tzw. nurt postkolonialny, krytykujący europocentryzm tworzą w języku angielskim, zob. np. P.
Chatterjee, Nation and Its Fragments, Cambridge 1993; Nation and Narration, red. H. Bhabha, London
– New York 1990. 16
F. Meinecke, Weltbürgertum und Nationalstaat, München 1908. 17
Oprócz nielicznych polskich prac wykorzystałem również dwa niemieckojęzyczne opracowania: K.
Diekman, Die Nationalistische Bewegung in Wales, Padeborn 1998; R. Sturm, Nationalismus in Scko-
tland und Wales. Eine Analyse seiner Ursachen und Konsequenzen, Bohum 1981. Pierwsze z nich po-
święca nieco uwagi pomijanym często w literaturze anglojęzycznej skrajnym nurtom w walijskim nacjo-
nalizmie, drugie natomiast jest zwięzłym omówieniem prób reform Zjednoczonego Królestwa pod ko-
niec lat 70 XX wieku. 18
J. Davies, History of Wales, London 1994; K. O. Morgan, Rebirth of Nation. Wales 1880 – 1980, Ox-
ford 1981; idem, Wales in British Politics, 1868 – 1922, Cardiff 1980; G. A. Williams, Welsh in their
History, London – Sydney 1982; idem, When Was Wales?, London 1991; P. Jenkins, A History of Mo-
dern Wales, 1536 – 1990, London – New York 1992. 19
Ch. A. Davies, Welsh Nationalism in the Twentieth Century. The Ethnic Option and the Modern State,
New York 1989; H. Davies, The Welsh Nationalist Party 1925 – 1945. A Call to Nationhood, Cardiff
1983; J. Davies, Plaid Cymru in Transition, [w:] The National Question Again. Welsh Political Identity
in the 1980s, red. J. Osmond, Llandysul 1985, s. 124 – 154; idem, Plaid Cymru Since 1960, Aberystwyth
1997; J. G. Jones, Forming Plaid Cymru: Laying the Foundation, 1923 – 1926, „The National Library of
Wales Journal, 1981/1982, Vol. 18, No 1, s. 175 – 208; A. B. Philip, The Welsh Question. Nationalism in
Welsh Politics, Cardiff 1975. 20
J. Davies, The Green and the Red. Nationalism and Ideology in Twentieth Century Wales, Talybont
1980; Sherrington E., Welsh Nationalism, the French Revolution and the Influence of the French Right,
1880 – 1939, [w:] A People and a Proletariat. Essays in the History of Wales 1780 – 1980, red. D.
Smith, London 1980, s. 127 – 147.
12
Emyr’a W. Williams’a21
. Jeżeli chodzi o współczesną ideologię walijskich narodowców
to warto wskazać na krótkie artykuły Richard’a Wyn Jones’a22
. Próbą ujęcia całej histo-
rii myśli politycznej walijskich nacjonalistów jest natomiast niepublikowana praca dok-
torska Laury McAllister napisana w Uniwersytecie Walijskim23
. Niestety wbrew tytu-
łowi autorka niewiele uwagi poświęca samym nacjonalistom. Zamiast tego stara się
umieścić dość pobieżnie omówione koncepcje walijskich narodowców na szerokim tle
historii europejskiej myśli politycznej przesadnie koncentrując się na socjalizmie uto-
pijnym oraz anarchizmie. Krótkie omówienie powojennej walijskiej doktryny nacjonali-
stycznej można znaleźć także w niepublikowanej rozprawie doktorskiej napisanej przez
Thomas’a D. Combs’a24
. Trzeba jednak podkreślić, iż podstawa źródłowa jego pracy
była dość ograniczona bowiem skoncentrował się on głównie na latach 70. XX wieku.
Poza tym, większość miejsce poświęcił analizie wyników wyborczych Plaid Cymru.
Niewiele natomiast napisano na temat percepcji walijskiej historii przez nacjonali-
stów. Wskazać tutaj można przede wszystkim na artykuły David’a Adamson’a oraz
Colin’a H. Williams’a25
. Interesujące są również studia Pyrs’a Gruffud’a, który zainspi-
rowany koncepcją „wspólnoty wyobrażonej” Benedicta Andersona badał historyczne
oraz geograficzne reprezentacje Walii w ideologii nacjonalistycznej26
. Wszyscy trzej
21
D. G. Jones, His Politics, [w:] Presenting Saunders Lewis, red. A. R. Jones, G. Thomas, Cardiff 1973,
s. 23 – 78; E. Williams, D. J. Davies – A Working Class Intellectual within Plaid Genedlaethol Cymru,
1927 – 1932, Llafur, 1987/1988, Vol. 4, No 4, s.46 – 57. 22
Jones R. W, Care of the Community, „Planet” 1995, II/III, s. 16 – 24; idem, <From Community Socia-
lism> to Quango Wales, „Planet”, 1996, VIII/IX, s. 59 – 70. 23
L. McAllister, Community in Ideology: The Political Philosophy of Plaid Cymru, Cardiff 1995 (nie-
publikowana praca doktorska, kopia w Narodowej Bibliotece Walijskiej w Aberystwyth) 24
T. D. Combs, The Party of Wales: Plaid Cymru. Populism nationalism in the Contemporary British
Politics, Ann Arbor 1984 (University of Michigan, niepublikowana praca doktorska, kopia w Narodowej
Bibliotece Walijskiej w Aberystwyth). 25
D. Adamson, The Intellectual and the National Movement in Wales, [w:] Nation, Identity and Social
Theory. Perspectives from Wales, red. R. Fevre, A. Thompson, Cardiff 1985, s.48 – 68; C. H. Williams,
Minority Nationalist Historiogrpahy, [w:] Nationalism, Self-Determination and Political Geography,
red. R. J. Jones et al.., London 1988, s. 20 3 – 221. 26
P. Gruffud, Back to the Land: Historiography, Rurality and the Nation in Interwar Wales, „Transac-
tions of the Institute of British Geographers, 1994, Vol. 19, No 1, s. 61– 77; idem, Heritage as National
Identity: Histories and Prospects of the National Pasts, [w:] Heritage, Tourism and Society, red. D. T.
Herbert, London 1995, s. 49 – 67; idem, Prospects of Wales: Contested Geographical Imagination, [w:]
National Identity and Social Theory..., s. 149 – 167; idem, Remaking Wales: Nation and the Geographi-
cal Imagination, 1925 – 1950, „Political Geography”, 1995, Vol. 14, No 3, s. 219 – 239; idem, Tradition,
Modernity and the Countryside: The Imaginary Geography of Rural Wales, „Contemporary Wales”,
1991, Vol. 4, s. 33 – 47; idem, <Uncivil Engineering>: Nature, Nationalism and Hydro Electric in
North Wales, [w:] Water, Engineering and Landscape. Water control and landscape in the modern pe-
riod, red. D. Cosgrove, G. Pets, London – New York 1990, s. 159 – 179. Por. B. Anderson, Wspólnoty
wyobrażone. Rozważania o źródłach i rozprzestrzenianiu się nacjonalizmu, przeł. S. Amsterdamski,
Warszawa – Kraków 1997, s. 15 – 21.
13
wyżej wymienieni autorzy koncentrowali się jednak głównie na wczesnym okresie dzia-
łalności Walijskiej Partii Narodowej. Nie istnieje w zasadzie żadne opracowanie, które
w sposób całościowy oraz systematyczny omawiałoby stosunek walijskich nacjonali-
stów do dziejów Walii. Natomiast na uwagę zasługuje praca Malcolm’a Chapman’a,
który wykorzystując metody współczesnej antropologii kulturowej i społecznej próbuję
odpowiedzieć na pytanie, kim byli i, co ważniejsze, kim nie byli i jak nie należy po-
strzegać Celtów27
. Wskazać tutaj można również na rozprawy, które przy okazji oma-
wiania roli historii w świadomości społecznej, w programach politycznych różnych
ugrupowań lub przy podkreślaniu pewnych metodologicznych problemów związanych
z dziejami Walii, wskazują na specyfikę nacjonalistycznych ujęć lub z nią polemizują.
Należy tutaj wymienić takich autorów jak: R. Merfyn Jones, Prys Morgan, Dai Smith,
Glanmor Williams oraz Gwyn A. Williams28
. W ostatniej kategorii znalazły się również
prace, które nie pasowały do żadnej innej. Chodzi tu o studia poświęcone innym walij-
skim ugrupowaniom politycznym, historiom odmiennych krajów oraz wszystkie inne
prace, które okazały się w ten czy inny sposób przydatne przy pisaniu niniejszej roz-
prawy. Nieocenionym źródłem informacji było, ze względu na swoją klarowność oraz
wnikliwość analizy, dzieło Jerzego Szackiego traktujące o ewolucji europejskiej myśli
społecznej29
. Na koniec, należy zauważyć, iż przekłady cytowanych w pracy fragmen-
tów źródeł oraz literatury anglosaskiej są mojego autorstwa.
3. KONSTRUKCJA PRACY
Jak napisałem wyżej zamierzam skoncentrować się na przedstawieniu sposobu, w
jaki G. Evans wykorzystywał historię do usprawiedliwienia wyznawanej przez siebie
ideologii. Nie interesuje mnie zatem używanie przez niego argumentów historycznych
w celu osiągnięcia doraźnych efektów politycznych. Chcąc przedstawić jak wykorzy-
stywał historię w poszczególnych i koniunkturalnych politycznych polemikach należa-
27
M. Chapman, The Celts. The Construction of a Myth, New York 1992. 28
R. M. Jones, Beyond Identity? The Reconstruction of the Welsh, „Journal of British Studies”, 1992,
Vol. 31, No 1, s.330 – 357; P. Morgan, From a Death to a View: The Hunt for the Welsh Past in the
Romantic Period, [w:] The Invention of Tradition, s. 43 – 100; idem, The Gwerin of Wales. Myths and
Reality, [w:] The Welsh and Their Country. Selected Readings in the Social Sciences, Llandysul 1986, s.
134 – 152; idem, Keeping the Legends Alive, [w:] Wales: The Imagined Nation. Essays in Cultural and
National Identity, red. T. Curtis, Bridgend 1986, s.17 – 41; D. Smith, Wales! Wales?, London – Sydney
1984; G. Williams, Religion, Language and Nationality in Wales, Cardiff 1979. Jeżeli chodzi o prace G.
A. Williams’a, to zob. przypis 18. 29
J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, T. I. Warszawa 1983.
14
łoby napisać całkiem inną pracę. Przypuszczam również, iż byłaby ona mało czytelna i
dość nużąca. Swój zamiar mogę uzasadnić tym, iż G. Evans w znacznie większym stop-
niu zainteresowany był stworzeniem pewnej całościowej wizji dziejów Walii, która
byłaby uzasadnieniem oraz egzemplifikacją podstawowych zasad oraz wartości przez
niego wyznawanych. Co więcej, jego wizja nie ulegała zmianom na przestrzeni lat. W
swoich kolejnych pracach jedynie powtarzał lub ewentualnie wypełniał szczegółami
koncepcje, które głosił już wcześniej. Charakter materiału źródłowego pozwolił mi więc
na potraktowanie tematu w sposób problemowy. Zamiast więc skupiać się na ewolucji
ideologii politycznej oraz koncepcji historycznych przywódcy Plaid Cymru mogłem
większą uwagę poświęcić jej wewnętrznej strukturze.
Cele rozprawy oraz charakter materiału źródłowego zadecydowały zatem o kon-
strukcji pracy, która rysuję się następująco. Pierwszy rozdział poświęcony jest omó-
wieniu problemów pojęciowych związanych z terminem „nacjonalizm”. Zadaniem tej
części mojego studium jest konfrontacja różnych stanowisk odnośnie definiowania na-
cjonalizmu i wypracowania własnej koncepcji w tej kwestii, która mogłaby być przy-
datna w analizie poglądów G. Evansa. Drugi rozdział dotyczy kariery politycznej walij-
skich nacjonalistów, która zostanie pokazana na tle historii Walii oraz w kontekście
dziejów Plaid Cymru. Kolejne dwa rozdziały poświęcone są odpowiednio ideologicz-
nym oraz programowym koncepcjom G. Evansa. Dopiero trzy następne rozdziały doty-
czą jego doktryny historycznej i traktują o: obrazie dziejów Walii, wizji dziejów Walij-
skiej Partii Narodowej oraz o konstruowaniu tradycji. Warto zauważyć, iż szerzej o ce-
lach poszczególnych części mojej pracy oraz ich roli w całości dysertacji piszę we
wstępach do odpowiednich rozdziałów. Tutaj warto jedynie nadmienić, iż ujęcie pro-
blemowe ma swoje wady. Wspominałem wyżej o pewnej statyczności otrzymanego w
ten sposób obrazu. Innym jeszcze mankamentem jest fakt, iż próbując dokonać podziału
ideologii G. Evansa na pewne odrębne działy dokonujemy operacji, której on sam nie
wykonywał. W jego koncepcji przedstawienia przeszłości przeplatały się z deskrypcją
teraźniejszości, opis z normą, ideologia z programem... Przeprowadzając ich wyodręb-
nienie i poddając je osobnej analizie narażamy się nieuchronnie na ryzyko powtórzeń.
Takie analityczne rozróżnienia są jednak jedynym sposobem na to, aby w miarę cało-
ściowo i krytycznie przedstawić daną koncepcję.
15
ROZDZIAŁ I
KŁOPOTY POJĘCIOWE Z NACJONALIZMEM
„Chociaż żyjemy w okresie nacjonalizmu, to tracimy wiele energii na wykazywanie, iż nacjo-
nalizm nie istnieje. Wedle ortodoksji jest on wirusem pochodzącym ze starszej i bardziej zde-
prawowanej epoki, który jakby uodpornił się na wszelkie znane szczepionki i powraca aby
zniszczyć swoje bezradne ofiary. Ośrodki władzy odwołują się do zdrowego rozsądku głosząc,
iż są patriotyczne, podczas gdy to ich wrogowie są nacjonalistami. Jeżeli rozejrzymy się wo-
kół, to dojdziemy do wniosku, iż to nie może być prawdą. Najpotężniejsze formy nacjonali-
zmu to te, które wykorzystują jego władzę i jednocześnie zaprzeczają jego istnieniu.”
David McCrone30
1. WSTĘP
Rozważania definicyjne nie stanowią zwykle wyodrębnionych oraz istotnych części
prac historycznych. Wydaje się więc, iż konieczne jest wyłożenie racji, które spowodo-
wały, iż w tym przypadku stało się inaczej. Wytłumaczeniem nie jest po prostu to, iż
pojęcie „nacjonalizm” jest wieloznaczne, to samo można bowiem powiedzieć o wielu
innych terminach funkcjonujących w naukach humanistycznych. Gdyby na tym jedynie
trudność polegała, to można by ją łatwo usunąć lub znacznie ograniczyć poprzez poda-
nie jakieś krótkiej definicji. Próbując jednak określić czym jest nacjonalizm stajemy
wobec ujęć ze sobą sprzecznych lub przynajmniej bardzo odległych. Dzieje się tak
zwłaszcza w przypadku konfrontacji literatury anglosaskiej oraz polskiej31
. Trudno tę
niezgodność pominąć milczeniem i nie przedstawić choćby krótkiego omówienia róż-
nych koncepcji, zwłaszcza że problem ten, jako istotny, podnosiło wielu innych bada-
czy, w tym również historyków32
. Warto zauważyć, iż wedle niektórych autorów brak
zgody, co do definicji zjawiska, jest wręcz jedną z głównych przeszkód w badaniach
nad nacjonalizmem33
. Rozdział ten jest więc próbą wzięcia udziału w dyskusji na temat
30
D. McCrone, The Sociology of Nationalism. Tomorrow’s Ancestors, Londyn – Nowy Jork 1998, s. vii. 31
Szerzej na temat różnic między polskim a anglosaskim rozumieniem pojęcia „nacjonalizm” oraz tego,
która z definicji jest bardziej użyteczna pisałem już wcześniej, zob. K. Jaskułowski, Co to jest nacjona-
lizm?, „Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa”, R. 2001, z. 18, s. 81 – 91. 32
Zob. np. K. Kawalec, Patriotyzm, nacjonalizm, szowinizm, „Odra”, 1990, nr 10, s. 32 – 35; T. Kizwal-
ter, Nacjonalizm, czyli o kłopotliwych pojęciach, [w:] Nacjonalizm w sztuce i historii sztuki 1789 – 1950,
red., D. Konstantynow et. al., Warszawa 1998, s. 9 – 13; M. Król, Narodowy albo liberalny?, „Znak”,
1997, nr 3, s. 62 – 68; J. Szacki, O narodzie i nacjonalizmie, „Znak”, 1997, nr 3, s. 4 – 31; A. Walicki,
Czy możliwy jest nacjonalizm liberalny?, „Znak”, 1997, nr 3, s. 32 – 50. 33
A. D. Smith, J. Hutchinson, Inroduction, [w:] Nationalism, red. idem, Oxford 1994, s. 3 – 4.
16
tego, która z definicji nacjonalizmu jest bardziej użyteczna. Nade wszystko, stanowi on
jednak integralną część mojej pracy, służąc wypracowaniu jednoznacznego aparatu po-
jęciowego pomocnego w analizie pism G. Evansa. Omówienie różnych definicji oraz
opartych na nich kategoryzacji nacjonalizmu pozwoli mi na umieszczenie myśli poli-
tycznej oraz historycznej przywódcy Walijskiej Partii Narodowej w szerszym kontek-
ście oraz umożliwi mi ukazanie specyfiki jego idei narodu, leżącej u podstaw jego ob-
razu dziejów Walii.
2. NACJONALIZM CZY PATRIOTYZM?
Punktem wyjścia warto uczynić omówienie zasadniczej rozbieżności, jaka występuje
w definiowaniu nacjonalizmu w literaturze polskiej oraz anglosaskiej34
. Generalnie
rzecz ujmując, odmienność ta sprowadza się do tego, iż w nauce anglosaskiej termin
nacjonalizm obejmuje swym zakresem znacznie szersze zjawisko niż jego polski odpo-
wiednik oraz w przeciwieństwie do polskiego rozumienia ma czysto opisowe, neutralne
aksjologicznie znaczenie35
. Aby uwydatnić oraz unaocznić te różnice można wskazać
na przykładowe definicje interesującego mnie fenomenu. Znany anglosaski badacz Er-
nest Gellner ujmuje to zjawisko następująco: „nacjonalizm jest przede wszystkim zasa-
dą polityczną, która głosi, że jednostki polityczne powinny pokrywać się z jednostkami
narodowościowymi”36
. Inaczej tę kwestię traktują słowniki języka polskiego oraz ency-
klopedie: „nacjonalizm to postawa społeczno-polityczna i ideologia podporządkowująca
interesy innych narodów interesom własnego narodu lub rasy, wyrażająca się wyol-
34
Moje rozważania koncentrują się nade wszystko wokół nacjonalizmu w odniesieniu do postaw, ideolo-
gii oraz ruchów. W literaturze anglosaskiej często pojęcie „nacjonalizm” odnosi się do innych aspektów
rzeczywistości, np. procesów narodowotwórczych, zob. S. Wojciechowski, Nacjonalizm w Europie
Środkowo-Wschodniej, Wrocław 1998, s. 24 – 25. Por. A. D. Smith, Nationalism and Modernism. A Cri-
tical Survey of Recent Theories of Nations and Nationalism, London – New York 1998, passim. 35
Na tę odmienność wskazywało już oczywiście szereg badaczy, zob. przypis 3. Naturalnie również w
literaturze anglosaskiej istnieją rozbieżności. Motto rozdziału wskazuje, że także i tam istnieją tendencje
do zawężania tego pojęcia, por. M. Billig, Banal Nationalism, London 1995, s. 15 – 19. 36
E. Gellner, Narody i nacjonalizm, przeł. T. Hołówka, Warszawa 1991, s. 9. Nieżyjący już Ernest Gell-
ner uchodzi za jednego z ważniejszych badaczy nacjonalizmu. Zapoczątkował on renesans tej proble-
matyki w anglosaskich naukach społecznych, zob. A. D. Smith, Theories of Nationalism, London 1983,
s. 109 – 150. Szczegółowe omówienie koncepcji Gellnera, zob. także: A. Walicki, Nacjonalizm i społe-
czeństwo obywatelskie w teorii Ernesta Gellnera, [w:] Idee a urządzanie świata społecznego. Księga
jubileuszowa dla Jerzego Szackiego, pod red. E. Nowickiej i M. Chałubińskiego, Warszawa 1999, s. 253
– 272. Co do historii badań nad nacjonalizmem oraz problematyką narodową w krajach anglosaskich
zob. T. Kamusella, Nacjonalizm i jego badacze (z perspektywy anglosaskiej), „Sprawy Narodowościowe.
Seria Nowa”, R. 2001, z. 18, s. 121 – 146; U. Özkirimli, Theories of Nationalism. A Critical Introduc-
tion, London 2000, s. 12 – 57; A. D. Smith, Myths and Memories of the Nation, Oxford 1999, s. 29 – 55.
17
brzymianiem zalet własnego narodu, w żądaniu dla niego specjalnych przywilejów”37
.
Nacisk w tym ostatnim ujęciu położony jest na aspekt wrogości wobec innych narodów
oraz na apologię własnej nacji. Definicje słownikowe, określające rozumienie tego ter-
minu w języku potocznym, są zbliżone do wielu ujęć funkcjonujących w polskiej litera-
turze naukowej traktującej o problemach narodowych. Często dokonuje się w niej po-
działu na ideologie „złe”, czyli nacjonalizm oraz ideologie „dobre”, określane mianem
patriotyzmu. Nazwy te nie tylko opisują pewne fenomeny, lecz zawierają w sobie oceny
tych zjawisk, mają silnie wartościujący komponent. Przykładem takiego podejścia mogą
być prace Romana Tokarczyka, Marka Waldenberga oraz Jerzego Wiatra38
. Wydaje się,
iż rozważania tych autorów na temat różnic między nacjonalizmem a patriotyzmem
można podsumować w kilku punktach:
1. nacjonalizm głosi, iż istnieje hierarchia narodów, narody dzielą się na lepsze i
gorsze, patriotyzm zakłada równość narodów;
2. nacjonalizm twierdzi, iż kategoria „ludzkość” jest pustą nazwą i nie istnieją cele
uniwersalne, patriotyzm godzi partykularyzm z uniwersalizmem;
3. nacjonalizm głosi, iż stosunki między narodami oparte są na zasadzie walki
(często pojmowanej dosłownie, w kategoriach militarnych), w której można wy-
korzystywać wszelkie możliwe środki kierując się egoizmem narodowym, pa-
triotyzm głosi zasadę współdziałania narodów;
4. nacjonalizm jest apologią tego, co rodzime, chce kontynuacji tradycji narodowej
w imię tego, iż jest ona narodowa, patriotyzm jest bardziej selektywny, chce
kontynuacji tylko tego, co dobre w narodowej tradycji;
5. nacjonalizm łatwo łączy się z ideologiami konserwatywnymi, autorytarnymi
oraz totalitarnymi, zwłaszcza z faszyzmem oraz nazizmem, patriotyzm z ideolo-
giami indywidualistycznymi oraz demokratycznymi.
Trzeba zauważyć, iż nie jest to jedyny sposób ujmowania zjawiska nacjonalizmu obec-
ny w literaturze polskiej. Można w niej spotkać również ujęcia zbliżone do rozumienia
37
Słownik wyrazów obcych, Warszawa 1971, s. 584. Por. Wielka Encyklopedia Powszechna, T.VII, War-
szawa 1966, s. 575. 38
R. Tokarczyk, Współczesne doktryny polityczne, Kraków 1998, s. 321 – 347; M. Waldenberg, Kwestie
narodowe w Europie Środkowo-Wschodniej. Dzieje. Idee, Warszawa 1992, s. 18 – 25; J.J. Wiatr, Naród i
państwo. Socjologiczne problemy kwestii narodowej, Warszawa 1969, s. 409 – 416. Podobne ujęcie
można spotkać w innych pracach. Wybrałem jednak tych autorów, jako przykład pewnego sposobu my-
ślenia oraz ze względu na to, iż przedstawiają dość rozbudowane w porównaniu z innymi definicje. Por.
np. J. Kuczyński, Indywidualność i ojczyzna. Filozoficzna problematyka kwestii narodowej, Warszawa
1972, s. 51; Historia i świadomość narodowa, pod red. W. Wesołowskiego, Warszawa 1970, passim.
18
tego terminu w nauce anglosaskiej39
. Mnie interesuje jednak użyteczność ostrego roz-
różniania patriotyzmu oraz nacjonalizmu jako dwóch odmiennych typów ideologii naro-
dowej. Przydatność owego rozróżnienia spotkała się bowiem ostatnio, moim zdaniem
słusznie, z krytyką ze strony szeregu badaczy40
.
Przeciwnicy tego ostrego podziału wskazują, iż nie powinno się stosować emocjo-
nalnie zabarwionych terminów, które z góry określają i przesądzają, która ideologia jest
dobra, a która zła41
. Pozornie koresponduje to z tezami metodologów, którzy postulują:
„by tak dobierać w naukowych pracach historycznych słownictwo, aby było ono możli-
wie jednoznaczne i precyzyjne, pamiętając, że słowo powinno funkcjonować w nauce
przede wszystkim jako znak informujący o rzeczywistości badanej, a nie o emocjach
badającego”42
. Argument ten ma jednak zastosowanie jedynie do tych ujęć, które wyko-
rzystując emocjonalnie nacechowane pojęcia, równocześnie nie konkretyzują ich zna-
czenia. W nauce funkcjonują terminy, które mają ściśle sprecyzowane znaczenie, a któ-
re jednocześnie mają silne zabarwienie emocjonalne. Problem leży jedynie w tym, aby
słów takich nie używać jako etykietek, epitetów o bliżej nie sprecyzowanej treści. Nie
można natomiast powiedzieć, iż w ujęciu wyżej wymienionych autorów termin „nacjo-
nalizm” nie ma ściśle określonego znaczenia43
.
Wydaje się, iż mankamentem tego podziału jest niejasność zasad na jakich się on
opiera. Autorzy nie wyjaśniają czy ich rozróżnienie ma charakter klasyfikacji, tj. czy
jest oparte na podziale logicznym, czy też jest mniej rygorystyczną kategoryzacją44
. W
przypadku klasyfikacji podział ten musiałby swym zakresem obejmować wszystkie
ideologie narodowe. Ponadto każda ideologia narodowa musiałaby być jednoznacznie
określona jako albo nacjonalistyczna, albo patriotyczna. Takie ujęcie kwestii prowadzi-
łoby jednak do znacznych zniekształceń rzeczywistości, którą trudno wtłoczyć w taki
39
Np. S. Ossowski, O ojczyźnie i narodzie, Warszawa 1984 s. 64n. Na koncepcję E. Gellnera powołuje
się R. Wapiński, Polska i małe ojczyzny Polaków, Wrocław – Warszawa – Kraków 1994, s. 33. 40
Por. przypis 3. 41
Zwykle okazuję się to „nasza” ideologia jest dobrą, patriotyczną, a inna „złą”, nacjonalistyczną, zob.
M. Billig, op. cit., s. 15 – 19, s. 55 – 59; T. Kizwalter, O nowoczesności narodu. Przypadek Polski, War-
szawa 1999, s. 15; A. Kłoskowska, Kultury narodowe u korzeni, Warszawa 1996, s. 16 – 17; J. Szacki,
op. cit., s. 24. 42
J. Topolski, Metodologia historii, Warszawa 1973, s. 578. 43
Oczywiście ten zarzut utrzymuje swoją moc w stosunku do potocznych, nie rozbudowanych wersji tej
dychotomii, których głównych celem jest w zasadzie nie tyle opis, co danie wyraz swoim emocjom. 44
Podział logiczny (klasyfikacja) „musi być wyczerpujący i rozłączny, czyli suma zakresów członów
podziału powinna pokrywać się z zakresem pojęcia dzielonego oraz człony podziału powinny wykluczać
się nawzajem”, idem, Wprowadzenie do historii, Poznań 1998, s. 61 – 62.
19
sztywny schemat. Na przykład twierdzenie, iż pewne narody z powodu swej cywiliza-
cyjnej niższości nie mają szans oraz nie powinny tworzyć własnego państwa, że po-
winny być asymilowane przez narody wyższe, było tezą dziewiętnastowiecznego libera-
lizmu, który trudno uznać za nacjonalistyczny w wąskim rozumieniu45
. Nawet co do
ideologii uważanych przez zwolenników takich podziałów za przykłady nacjonalizmu
w wąskim rozumieniu można mieć wątpliwości czy spełniają one wszystkie kryteria po-
zwalające je tak sklasyfikować. Przykładowo, zdaniem Krzysztofa Kawalca, Narodowa
Demokracja, zwłaszcza od połowy lat 20., nie eksponowała koncepcji narodowego ego-
izmu46
. Należy zaznaczyć także, że z tym podziałem wiążą się jednoznaczne oceny mo-
ralne. Ideologia narodowa w takim ujęciu może być albo pozytywna albo negatywna
pod względem swojego moralnego wydźwięku. Jak zauważył Andrzej Walicki: „kryje
się za tym chęć oddzielenia „dobra” od „zła” na poziomie językowym, wynikająca z
obawy, iż używanie terminu <nacjonalizm> w znaczeniu neutralnym może przyczynić
się do uprawomocnienia nacjonalistycznych skrajności”. Jednak jak słusznie zwraca
uwagę: „przed rzeczywistymi niebezpieczeństwami nie zabezpieczą nas przecież żadne
manipulacje słowne”47
.
Podział ten opiera się chyba w zbyt dużym stopniu na jednym kryterium, mianowicie
na kryterium stosunku wobec innych narodów czy szerzej wobec obcych. Zaciera to
specyfikę nacjonalizmu, nawet w skrajnym rozumieniu. Jak zauważają bowiem liczni
autorzy zarówno praktyka polityczna jak i postawy czy nawet niektóre tezy charaktery-
styczne dla skrajnego nacjonalizmu są znacznie starsze niż sam nacjonalizm48
. Przykła-
dowo apologia własnej grupy kulturowej (językowej, religijnej, itd.) była np., jak wska-
zują liczne świadectwa czymś charakterystycznym, np. dla starożytnych Hellenów: „...
od Greków – pisał Diogenes Laertios – zaczyna się nie tylko filozofia, ale w ogóle ro-
45
M. Król, Historia myśli politycznej. Od Machiavellego po czasy współczesne, Gdańsk 1998, s. 153.;
idem, Narodowy albo liberalny?, s. 62n. Por. J. S. Mill, O rządzie reprezentatywnym. Poddaństwo ko-
biet, przekł. G. Czernicki, przekład przejrzał J. Hołówka, Kraków – Warszawa 1995, s. 245 – 251. 46
K. Kawalec, op. cit, s. 34. W pracach K. Kawalca można spotkać dwa argumenty: pierwszy wspom-
niany wyżej, iż ideologia Narodowej Demokracji nie zawsze odpowiadała charakterystyce nacjonalizmu
w wąskim rozumieniu, drugi, iż tezy typowe dla skrajnego nacjonalizmu można również dostrzec w kon-
cepcjach innych ugrupowań i w świadomości zbiorowej. W związku z tym zawężanie badań nad nacjo-
nalizmem do studiów nad Narodową Demokracją prowadzić może do deformacji poznawczych, por. K.
Kawalec, Spadkobiercy Niepokornych. Dzieje polskiej myśli politycznej 1918 – 1939, Wrocław 2000,
s.67n. Zbliżone argumenty, zob. A. Walicki, Idea narodu w polskiej myśli oświeceniowej, Warszawa
2000, s. 12 – 13; por. także, T. Kizwalter, O nowoczesności narodu..., s. 322 – 324. 47
A. Walicki, Czy możliwy jest nacjonalizm liberalny?, s. 34. 48
Np. K. Kawalec, Patriotyzm, nacjonalizm..., s. 34; J. Huizinga, Patriotyzm i nacjonalizm w dziejach
Europy, przeł. J. Woźniakowski, „Znak”, 1965, nr 6, s. 693 – 740.
20
dzaj ludzki”49
. Z wywyższania własnej grupy wyciągali oni także konsekwencje prowa-
dzące do odmiennego traktowania obcych, co znalazło wyraz w słynnym twierdzeniu
Arystotelesa, iż barbarzyńcy są z natury niewolnikami czy mniej znanym postulacie
Platona, aby Grecy prowadzili między sobą wojny w mniej okrutny sposób, rezerwując
bardziej bezwzględne środki jedynie do walk z barbarzyńcami50
. Nie wydaje się więc,
aby nacjonalizm, nawet w skrajnym rozumieniu, mógł zostać scharakteryzowany jedy-
nie w kategoriach propagowania postaw wyższości czy wrogości wobec innych grup51
.
Najważniejszy zarzut, moim zdaniem, sformułował Jerzy Szacki, który zauważył, iż
takie ujęcia uniemożliwiają uchwycenie wspólnych cech ideologii narodowych jako
odrębnych od innych ideologii. Patriotyzm w takiej perspektywie jest pojęciem zbyt
ogólnym, które znajduje zastosowanie prawie do wszystkich członków narodu z wyjąt-
kiem dość niewielkiej grupy tych, którzy otwarcie zaprzeczają znaczeniu podziałów
narodowych i odrzucają wszelkie zobowiązania jednostki wobec własnego narodu. Na-
cjonalizm jest z kolei pojęciem zbyt wąskim, obejmującym swym zakresem dość mar-
ginalne zjawisko postaw oraz ideologii skrajnych. W konsekwencji akceptując ten po-
dział mamy, z jednej strony „paskudnych”, jak pisze J. Szacki, nacjonalistów, a z dru-
giej ogół ludzi, których łączy jedynie przywiązanie do ojczyzny. „Z tego stanowiska –
pisze polski historyk idei – nie rozporządzamy żadną możliwością scharakteryzowania
ideologii narodowych w odróżnieniu od innych ideologii, których wyznawcy mogą być
wprawdzie dobrymi <patriotami> ale nie podzielają przekonań czyniących z narodu
rzecz ze wszystkich najświętszą”52
. W efekcie więc zwolennicy dychotomicznych ujęć
nie podają, co charakteryzuje ideologie narodowe jako ześrodkowane na pojęciu na-
rodu, jako czyniące go naczelną wartością życia społecznego i politycznego. Inaczej
mówiąc, nie odpowiadają na pytanie, jaki jest „wspólny mianownik” nacjonalizmu oraz
patriotyzmu jako przejawów ideologii czy postaw, które pojawiły się pod koniec ery
nowożytnej, głosząc, iż „każdy może, powinien i będzie <mieć> narodowość, tak jak
49
Diogenes Laertios, Żywoty i poglądy słynnych filozofów, przeł. I. Krońska, Warszawa 1984, s. 6. Licz-
ne przykłady apologii własnej grupy z różnych miejsc geograficznych i czasów zob. W. J. Burszta, An-
tropologia kultury. Tematy, teorie, interpretacje, Poznań 1998, s. 13 – 15. 50
Arystoteles, Polityka, tłum. L. Piotrowicz, Warszawa 1964, 1252b; Platon, Państwo, tłum. W. Wi-
twicki, Kęty 1999, 471A – B. 51
Takie postawy określa się mianem etnocentryzmu i podkreśla się, iż nie musi im towarzyszyć postrze-
ganie świata w kategoriach narodowych, zob. J. Szacki, op. cit., s. 10. Por. W. G. Sumner, Naturalne
sposoby postępowania w gromadzie, przeł. M. Kempny, K. Romaniszyn, Warszawa 1995, s. 16 – 18. 52
J. Szacki, op. cit., s. 24. Na wspólne cechy obu ideologii wskazywał już S. Ossowski wymieniając
wiarę w posłannictwo narodu oraz w jego autoteliczność, zob. S. Ossowski, op. cit., s. 67.
21
<ma> płeć”53
. Potwierdzenie słów J. Szackiego można znaleźć przeglądając akademic-
kie podręczniki dotyczące historii doktryn politycznych, które nacjonalizmowi poświę-
cają zwykle niewiele uwagi54
. Być może to zaniedbanie częściowo wynika z pewnego
paradoksu cechującego tę ideologię, a mianowicie ze sprzeczności „między <polityczną
potęgą> nacjonalizmu a jego filozoficzną miałkością...”55
. Przykładem takiego dość
pobieżnego potraktowania nacjonalizmu może być także wspomniana wcześniej praca
R. Tokarczyka. Jego charakterystyka nacjonalizmu jest znacznie uboższa od prezentacji
innych doktryn politycznych. Koncentrując się na różnicach między nacjonalizmem a
patriotyzmem pomija przy przedstawianiu tego pierwszego punkt dotyczący głównych
idei, stanowiący ważną część omówień innych doktryn.
Ważne argumenty sformułowano także w odniesieniu do właściwego używania poję-
cia „patriotyzm”. Słowo to wskazuje raczej na pewną postawę, a nie na ideologię. Jak
zauważył jeden z badaczy: „patriotyzm jest bardziej kwestią uczucia niż myśli”56
. Na-
cjonalizm choć także może stanowić jedynie postawę, która nie przekłada się na jakiś
spójny i wyraźnie artykułowany zbiór poglądów, to bywa często dość rozbudowanym
systemem ideologicznym. Poza tym etymologia słowa patriotyzm wskazuje raczej na
jego terytorialny charakter. Oznacza ono raczej przywiązanie do danego terytorium czy
do danego państwa, które nie koniecznie musi się łączyć z ideą narodu i z szeregiem
przekonań dla niej charakterystycznych. Ponadto jak zauważył A. Walicki nic nie stoi
na przeszkodzie, żeby taki patriotyzm łączył się nawet ze skrajnym nacjonalizmem57
.
53
B. Anderson, Wspólnoty wyobrażone. Rozważania o źródłach i rozprzestrzenianiu się nacjonalizmu,
przeł. S. Amsterdamski, Warszawa – Kraków 1997, s. 18; U. Özkirimli, op. cit., s. 229. 54
Jeżeli nawet poświęcają mu nieco uwagi to redukują go do skrajnych form. Por. J. Baszkiewicz, F.
Ryszka, Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 1979; Doktryny polityczne XIX i XX wieku,
red. K. Chojnicka, W. Kozub-Ciembroniewicz, Kraków 2000; S. Filipowicz, Historia myśli polityczno-
prawnej, Gdańsk 2001; J. Justyński, Historia doktryn polityczno-prawnych, Toruń 2000, s. 378 – 383; H.
Olszewski, M. Zmierczak, Historia doktryn politycznych i prawnych, Poznań 1999, s. 273 – 281; A.
Sylwestrzak, Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 2002. Stosunkowo wiele miejsca
poświęcił natomiast nacjonalizmowi, nie sprowadzając go przy tym jedynie do jego skrajnych przeja-
wów, M. Król, Historia myśli politycznej..., s. 115 – 117, s. 153 – 159. 55
Jak pisze B. Anderson: „Innymi słowy, w odróżnieniu od innych – izmów, nacjonalizm nigdy nie
wyprodukował własnych wielkich myślicieli – nie miał ani Hobbesów, ani Tocqueville’ów, ani Mark-
sów, ani Weberów”, B. Anderson, op. cit., s. 18 – 19. Nie wszyscy jednak by się z tym zgodzili. Niektó-
rzy badacze dopatrują się filozoficznych źródeł nacjonalizmu w pismach J.J. Rousseau, J. Herdera, J.
Fichtego, zob. np. A.D. Smith, National Identity, Londyn 1991, s. 74n; zob. także intelektualną historię
nacjonalizmu: E. Kedourie, Nationalism, London 1961, passim. 56
C. J. Hayes, Essays on Nationalism, New York 1926, s. 2. 57
A. Walicki, Czy możliwy jest nacjonalizm liberalny?, s. 34 – 35; J. Szacki, op. cit., s. 24 – 25; P. Alter,
Nationalism, London 1994, s. 2 – 3.
22
Warto także zauważyć, iż brak jednolitego słownictwa utrudnia prowadzenie badań
porównawczych oraz może prowadzić do nieporozumień. Rośnie także zainteresowanie
sprawami narodowymi wśród reprezentantów innych dziedzin naukowych, które dotąd
nie koncentrowały się na tych kwestiach i są w mniejszym stopniu obciążone tradycyj-
nymi ujęciami58
. Wydaje się zatem, iż w celu uniknięcia zamętu oraz nieporozumień
należałoby się zgodzić z J. Szackim, który pisze, że ideałem „byłoby uwolnienie rozwa-
żań o nacjonalizmie od apriorycznych wartościowań i lokalnych przyzwyczajeń przez
nadanie temu terminowi takiego znaczenia, aby we wszystkich językach oznaczał mniej
więcej to samo”59
. Wydaje się, iż w świetle wyżej przedstawionych argumentów można
przyjąć, iż podstawą takiego ujednolicenia mogłoby być anglosaskie rozumienie tego
terminu. Otwiera ono większe możliwości dostrzeżenia specyfiki ideologii narodowych
oraz daje podstawę bardziej adekwatnym typologiom. Konstatacja ta nie rozwiązuje
jednak problemu, stanowi raczej punkt wyjścia. Wiąże się to z faktem, iż wśród autorów
posługujących się szeroką definicją nacjonalizmu również nie ma zgody, co do właści-
wego rozumienia tego pojęcia. Badacze powszechnie natomiast przyjmują, iż nacjona-
lizm jako ideologia jest zjawiskiem dość niedawnym, jego początki datować można na
koniec XVIII lub początek XIX wieku60
.
3. CO TO JEST NACJONALIZM?
Najszersze rozumienie nacjonalizmu zaproponował chyba E. Gellner. Cytowana wy-
żej definicja zakłada, iż nacjonalizm to pewna normatywna zasada polityczna, głosząca
że podziały państwowe powinny pokrywać się z podziałami narodowymi, a więc iż
każdy naród powinien posiadać własne państwo. Podobnie definiuje nacjonalizm Eric J.
Hobsbawm stwierdzając, iż jest to: „zasada utrzymująca, iż polityczne i narodowe jed-
58
Przykładowo stosunkowo nowym zjawiskiem są antropologiczne badania nad problematyką naro-
dową, w których wykorzystuje się szerokie pojęcie nacjonalizmu, por. W. J. Burszta, op. cit., s.141n.
Por. bardziej tradycyjny podręcznik, gdzie o problematyce narodowej w ogóle się nie wspomina: E.
Nowicka, Świat człowieka – świat kultury. Systematyczny wykład problemów antropologii kulturowej,
Warszawa 1997. Warto zauważyć, iż polscy historycy również sięgają do anglosaskich koncepcji nacjo-
nalizmu, przykładem jest przytaczana wyżej książka Tomasza Kizwaltera, zob. także: M. Zaremba, Ko-
munizm, legitymacja, nacjonalizm. Nacjonalistyczna legitymacja władzy komunistycznej w Polsce, War-
szawa 2001, s. 23 – 28. 59
J. Szacki, Nacjonalizm, [w:] Encyklopedia Socjologii, T.II, Warszawa 1999, s. 280. 60
Nie ma zgody, co do tego, jaką datę przyjąć za symboliczny początek wyznaczający powstanie epoki
nacjonalizmu. Brak również zgody, co tego, gdzie doszło do wykrystalizowanie się nacjonalistycznych
idei, zob. J. Hutchinson, A. D. Smith, Introduction, s. 5 – 7.
23
nostki powinny się pokrywać”61
. Ujęcie nacjonalizmu jako pewnej koncepcji legitymi-
zacji władzy politycznej jest również charakterystyczne dla Liah Greenfeld, która po-
dobnie jak E. J. Hobsbawm wskazuje dodatkowo na prymat identyfikacji narodowej w
stosunku do innych tożsamości. „Specyfika nacjonalizmu – pisze amerykańska uczona
– która odróżnia narodowość od innych rodzajów tożsamości, wypływa z faktu, iż na-
cjonalizm lokuje źródło jednostkowej tożsamości w <ludzie>, który jest uważany za
nosiciela suwerenności, za główny przedmiot lojalności oraz za podstawę zbiorowej
solidarności. <Lud> jest częścią populacji, jego granice i istota są definiowane w różny
sposób, ale jest on zazwyczaj postrzegany jako większy od jakiejkolwiek konkretnej
wspólnoty, zawsze jako z zasady homogeniczny, jedynie powierzchownie podzielony
przez odmienności statusu, klasy, miejsca zamieszkania, a w niektórych przypadkach
nawet zróżnicowanie etniczne. Specyfika ta ma konceptualny charakter. Jedyną pod-
stawą nacjonalizmu jako takiego, jedynym warunkiem, bez którego nie jest możliwy
żaden nacjonalizm, jest idea, nacjonalizm jest szczególną perspektywą lub stylem my-
ślenia. Idea, która leży u podstawy nacjonalizmu to idea <narodu>”62
.
Te dość szeroko akceptowane przez wielu badaczy propozycje są jednak, jak się wy-
daje, niewystarczające z dwóch względów. Po pierwsze, E. Gellner oraz E. J. Hobs-
bawm zbyt duży nacisk kładą na postulat budowy własnego państwa jako głównego
dezyderatu nacjonalistycznych ideologii. Nie wszystkie ruchy, które skłonni byśmy byli
nazwać nacjonalistycznymi, muszą dążyć do utworzenia własnego państwa czy do uzy-
skania autonomii politycznej. Żądania mogą być bardziej limitowane, np. ograniczone
do uznania praw językowych63
. Po drugie, wydaje się, iż idea państwa narodowego nie
wystarczy do scharakteryzowania nacjonalizmu, nie to stanowi bowiem o jego specy-
fice. Jak słusznie zauważył J. Szacki takie określenie tej doktryny: „jest nazbyt szerokie,
a to dlatego, że idea państwa narodowego, aczkolwiek genetycznie związana z nacjona-
lizmem, szybko rozpowszechniła się do tego stopnia, że przestała być jego niezawod-
nym wyróżnikiem, jakim była wówczas, gdy zaczęto ją przeciwstawiać istniejącym
61
E. J. Hobsbawm, Nations and Nationalism since 1780. Programme, Myth, Reality, Cambridge 1990, s.
9. 62
L. Greenfeld, Nationalism. Five Roads to Modernity, Cambridge 1992, s. 3 – 4. Jak się wydaje ten
względnie powszechny sposób definiowania narodu oraz nacjonalizmu wywodzi się od Maxa Webera,
por. M. Weber, Gospodarka i społeczeństwo. Zarys socjologii rozumiejącej, przekł. D. Lachowska, War-
szawa 2002, s. 317. Zob. także, D. Praszałowicz, Naród i nacjonalizm w myśli Maxa Webera, „Przegląd
Polonijny”, 1995, z. 1, s. 5 – 19. 63
Zob. np. K. Jaskułowski, Welsh Language Society 1962 – 1972. Program. Ideologia. Działalność, [w:]
Wrocławskie Studia z Historii Najnowszej, [red] W. Wrzesiński, T. VI, Wrocław 1998, s. 169n.
24
państwom dynastycznym, i jakim będzie być może wówczas, gdy dojdzie np. do poli-
tycznego zjednoczenia Europy”64
. We współczesnym świecie – pisze dalej polski socjo-
log – z przyczyn praktycznych ideę państwa narodowego zaakceptowali zarówno libe-
rałowie, socjaliści jak i nawet komuniści, mimo iż początkowo w ich doktrynach poli-
tycznych pojęcie narodu odgrywało marginalną rolę. Należy zatem zgodzić się z J.
Szackim, gdy stwierdza, iż o odrębności ideologicznej nacjonalizmu decyduje nie tylko
postulat budowy państwa narodowego, lecz także szereg dodatkowych założeń określa-
jących treść bliżej nie sprecyzowanej we wszystkich trzech powyższych definicjach idei
narodu. Z tych komplementarnych presumpcji zdaje sobie sprawę zresztą E. Gellner,
choć nie włącza ich do swojej definicji. Badacz ten stwierdza, np., iż w ujęciu nacjona-
listów „musimy mieć jakąś narodowość, podobnie jak musimy mieć nos i dwoje uszu;
brak którejś z tych rzeczy nie jest czymś niepojętym, może się zdarzyć, ale tylko w wy-
niku jakiegoś nieszczęścia, brak tego rodzaju jest – zresztą sam nieszczęściem”. Pisze
także o pewnej metafizyce nacjonalistycznej, która traktuje narody jako realne, ko-
nieczne, odwieczne oraz naturalne byty65
.
Z tych dodatkowych założeń próbują zdać relacje inne, bardziej rozbudowane ujęcia.
Myślę, iż warto przytoczyć dwa nieco dłuższe cytaty, które wskazują na pewne charak-
terystyczne dla nacjonalizmu stwierdzenia, podkreślając równocześnie jego specyfikę i
odrębność od omawianych wcześniej postaw przywiązania do własnej grupy bądź nie-
chęci do obcych. Określając nacjonalizm Elie Kedourie pisze, iż ta „doktryna dzieli
ludzkość na różne i odrębne narody, głosząc, iż każdy naród musi utworzyć suwerenne
państwo, stwierdza, iż członkowie narodów osiągną wolność oraz pełen rozwój poprzez
kultywowanie szczególnej tożsamości ich nacji oraz poprzez roztopienie swojej własnej
osobowości w większej całości jaką jest naród.(...) Za tym ustępem [chodzi o pominięty
przez mnie cytat ilustrujący powyższą definicję – K.J] kryją się założenia nacjonali-
stycznej metafizyki i antropologii. Mogą one służyć do odróżnienia nacjonalizmu od
patriotyzmu i ksenofobii, z którymi często bywa mylony. Patriotyzm, przywiązanie do
własnego kraju lub grupy, lojalność w stosunku do jej instytucji, gotowość do jej obro-
64
J. Szacki, Nacjonalizm, s. 280. 65
E. Gellner, op. cit. s. 15, s. 64, s. 150. Warto zauważyć, iż E. Gellner w ogóle niechętny był zajmowa-
niu się nacjonalistycznymi ideami i zwracał nade wszystko uwagę na strukturalne uwarunkowania na-
cjonalizmu. Z tej przyczyny jego teoria była krytykowana jako nazbyt deterministyczna, por. K. Mino-
gue, Ernest Gellner and the Dangers of Theorising Nationalism, [w:] The Social Philosophy of Ernest
Gellner, red. J. A. Hall, I. Jarvie, Atlanta – Amsterdam, s. 117 – 118; B. O’Leary, On the Nature of Na-
tionalism: An Appraisal of Ernest’s Gellner Writings on Nationalism, [w:] ibidem, s. 85 – 86.
25
ny, jest uczuciem znanym wśród wszelkiego rodzaju społeczeństw; podobnie kseno-
fobia, która jest antypatią w stosunku do obcego, outsidera oraz niechęcią do włączenia
go w szereg własnej grupy. Uczucie to nie jest oparte, ani na żadnej szczególnej antro-
pologii, ani na żadnej szczególnej koncepcji państwa oraz stosunku jednostki do niego.
Nacjonalizm zawiera oba te aspekty, jest rozbudowaną doktryną, która prowadzi do
odrębnego stylu polityki. Daleko mu do bycia uniwersalnym zjawiskiem, jest pro-
duktem europejskiej myśli ostatnich 150 lat. Nie zauważa się tego, ponieważ nacjonali-
styczna doktryna wykorzystuje te powszechnie podzielane uczucia w służbie swojej
specyficznej metafizyki oraz antropologii”66
. Podobnie rzecz ujmuje Susan Reynolds
krytykując badaczy, którzy nie dostrzegają specyfiki nacjonalizmu pisze: „postrzegają
go jako coś agresywnego, ksenofobicznego, żałosnego, ale nie dostrzegają idei, które
leżą u jego podłoża. Nacjonalistyczne idee są jednak bardziej powszechne niż nieprzy-
jemne manifestacje nacjonalistycznych uczuć. Najważniejszą jest, szeroko rozpo-
wszechniona choć rzadko rozpoznawana i artykułowana, wiara, <że świat z natury po-
dzielony jest na narody, każdy ze swoim własnym szczególnym charakterem oraz prze-
znaczeniem>, że narody, dzięki swemu rzeczywistemu istnieniu mają prawo do samo-
rządności oraz niepodległości. Naród w ujęciu nacjonalistów jest więc z zasady zbioro-
wym ciałem, które posiada zasadnicze polityczne prawa. Naród jest <ciałem, które le-
gitymizuje państwo>, obojętnie czy takie państwo jest rządzone w sposób autorytarny
czy demokratyczny, jest narodem – państwem, jakkolwiek rządzonym, jest jedynym ro-
dzajem państwa, które jest ze swej natury zarówno uprawomocnione jak i wewnętrznie
spójne. Zasadniczym założeniem nacjonalistycznych idei jest twierdzenie, iż narody są
obiektywnymi, realnymi bytami istniejącymi w historii”67
. Te dwie definicje, podkreśla-
jące przesadnie postulat własnego państwa, prezentują pewne dodatkowe założenia cha-
rakterystyczne dla nacjonalizmu, a mianowicie twierdzenie, iż ludzkość z natury po-
dzielona jest na narody, które mają charakter bytów obiektywnych, realnych, koniecz-
nych oraz przekonanie, iż naturalną kondycją człowieka jest przynależność do narodu.
Inni autorzy określając nacjonalizm koncentrują się przede wszystkim na tych dodat-
kowych elementach nacjonalistycznej ideologii. Przykładowo jeden z czołowych anglo-
66
E. Kedourie, Nationalism, London 1961, s. 73 – 74. 67
S. Reynolds, Regnal Sentiments and Medieval Communities [w:] Nationalism, s. 137.
26
saskich badaczy tego zjawiska Anthony D. Smith wymienia pięć twierdzeń charaktery-
stycznych dla omawianej doktryny68
:
1. świat jest podzielony na narody, każdy ze swoją indywidualnością, historią oraz
przeznaczeniem;
2. naród jest źródłem wszelkiej politycznej władzy, lojalność w stosunku do na-
rodu przewyższa wszelkie inne grupowe lojalności,
3. człowiek musi identyfikować się z jakimś narodem, jeżeli chce być wolny oraz
jeżeli pragnie zrealizować swoje wszystkie potencjalne możliwości;
4. narody muszą mieć zabezpieczony byt oraz muszą być wolne – jest to warun-
kiem pokoju oraz sprawiedliwości w świecie.
5. narody mogą być wolne i mogą mieć zapewniony byt jedynie we własnych su-
werennych państwach.
Trudno jednak zgodzić się z tą charakterystyką. Wydaje się, iż jest ona zbyt szeroka.
Wątpliwości budzi przede wszystkim punkt czwarty oraz piąty. Jak już była mowa wy-
żej ruchy nacjonalistycznie nie muszą koniecznie dążyć do stworzenia własnego pań-
stwa. Nie wszystkie nacjonalistyczne koncepcje zawierają również projekt budowy ładu
międzynarodowego opartego na pokoju, sprawiedliwości oraz wolności narodów69
.
W polskiej literaturze taką dość długą listę komponentów charakterystycznych dla
ideologii nacjonalistycznych zaprezentował niedawno J. Szacki70
. W jego ujęciu nacjo-
nalizm można określić za pomocą siedmiu właściwych mu tez:
1. naród jest grupą odmienną od innych grup społecznych. Ta odmienność wynika
z faktu, iż jest on grupą najważniejszą oraz naturalną;
2. przynależność jednostki do określonego narodu nie jest kwestią jej wolnego wy-
boru, lecz jest zdeterminowana urodzeniem. Nawet jeżeli jednostka wypiera się
swojego związku z danym narodem pozostaje ona jego członkiem, co najwyżej
może być „złym” członkiem;
3. naród jest jedynym źródłem władzy politycznej, stąd genetyczny związek mię-
dzy nacjonalizmem a ideą suwerenności ludu, choć nie zawsze pojmował on ją
w sposób demokratyczny;
68
A. D. Smith, Nationalism and Modernism..., s. 187. Por. idem, Nationalism. Theory, Ideology, History,
Cambridge 2001, s. 22; idem, National..., s. 74; idem, Nationalism. A Trend Report and Annotated Bi-
bliography, „Current Sociology”, 1973, V. XXI, No 3, s. 10. 69
Por. J. Breuilly, Nationalism and the State, Oxford 1993, s. 3; P. Alter, op. cit., s. 26 – 38. 70
J. Szacki, Nacjonalizm, s. 281
27
4. każdy naród ma własną osobowość, niepowtarzalną indywidualność, która musi
być zachowana po wieczne czasy. Wszelkie tendencje zjednoczeniowe oraz uni-
fikacyjne w skali ponadnarodowej są szkodliwe;
5. interesy narodowe są nadrzędne w stosunku do innych interesów jednostkowych
i grupowych, i w przypadku kolizji powinny być stawiane na pierwszym miej-
scu;
6. naród z natury jest grupą homogeniczną, cechuje go jedność oraz solidarność.
Wewnętrzne podziały, partykularyzmy są niebezpieczne i niepożądane. Stąd
zdaniem J. Szackiego skłonność nacjonalistów do interpretacji wewnętrznych
sporów w kategoriach spisków inspirowanych przez zewnętrznych czy we-
wnętrznych wrogów.
7. to, co rodzime jest postrzegane jako lepsze od tego, co obce jedynie ze względu
na to, iż jest rodzime.
Wydaje się, iż przedstawiona przez J. Szackiego lista komponentów charakterystycz-
nych dla nacjonalizmu jest zbyt obszerna. Należy zauważyć, iż niektóre twierdzenia nie
są charakterystyczne dla każdego rodzaju nacjonalizmu. Przykładowo, omawiany niżej,
wyróżniony przez L. Greenfeld, nacjonalizm obywatelski, typowy jej zdaniem dla spo-
łeczeństwa północnoamerykańskiego, nie kładzie zbyt dużego nacisku na urodzenie
jako czynnik determinujący narodowość. Co prawda również i tam uważa się, że prze-
znaczeniem człowieka jest przynależność do jakiegoś narodu, ale to wolny wybór, par-
tycypacja w życiu politycznym oraz akceptacja pewnego zespołu wartości politycznych
oraz kultury politycznej są postrzegane jako warunek bycia członkiem narodu amery-
kańskiego71
.
Trzeba zauważyć, iż takich definicji określających nacjonalizm poprzez próbę
uchwycenia pewnej charakterystycznej dla niego antropologii oraz metafizyki jest
znacznie więcej i, jak się wydaje, nie ma potrzeby omawiania ich tutaj wszystkich72
.
Moim zdaniem na drodze badań porównawczych należałoby ustalić, które z owych tez
71
L. Greenfeld, op. cit., s. 9 – 12, s. 397 – 484, s. 487 – 491. Jak pisze David Miller: „Amerykańska
tożsamość narodowa przestała posiadać jakąś wyraźną etniczną zawartość: etniczne grupy postrzegają
się jako mające podwójną tożsamość (irlandzko-amerykańską, azjatycko-amerykańską, etc.), jest to moż-
liwe tylko wtedy, gdy drugie z tych pojęć posiada znaczenie wykraczające poza etniczne różnice”, D.
Miller, On Nationality, Oxford 1995, s. 136. 72
Zob. np. I. Berlin, Nacjonalizm: zlekceważona potęga, przeł. S. Kowalski, [w:] idem, Dwie koncepcje
wolności i inne eseje, wybór i opracowanie J. Jedlicki, Warszawa 1991, s. 206n; J. Breuilly, op. cit, s. 2 –
3; U. Özkirimli, op. cit. s. 230; P. Śpiewak, Ideologie i obywatele, Warszawa 1991, s. 168 – 169.
28
są charakterystyczne dla wszystkich ideologii nacjonalistycznych, a które jedynie dla
pewnych jej rodzajów. Lista takich założeń powinna zostać zatem zweryfikowana w
toku dalszych badań w oparciu o szeroką definicję nacjonalizmu. Definicję, która nie
rugowałaby tego zjawiska na margines życia politycznego oraz byłaby podstawą do
bardziej zadawalających wyjaśnień i klasyfikacji, nie ujmujących nacjonalizmu jedynie
jako irracjonalnego i patologicznego odstępstwa od „naturalnego” i „dobrego” patrioty-
zmu. Wstępnie można przyjąć, jak się wydaje, pewną minimalną charakterystykę na-
cjonalizmu jako ideologii. Taka zwięzła lista tez charakterystycznych dla nacjonalizmu,
która nie przesądzałaby zbyt wiele i mogłaby być podstawą różnych typologii tej ide-
ologii mogłaby – myślę – wyglądać następująco. Nacjonalizm jest ideologią polityczną,
która głosi:
1. że świat z natury podzielony jest na narody;
2. że człowiek skazany jest na przynależność do jakiegoś narodu;
3. że lojalność wobec narodu przewyższa wszystkie inne grupowe lojalności;
4. że narodowi przysługują polityczne prawa, zwykle, choć niekoniecznie, prawo
do własnego państwa.
4. TYPOLOGIE NACJONALIZMÓW
Zauważyć trzeba, iż klasyfikacji nacjonalizmów jest w literaturze przedmiotu bardzo
wiele73
. Moim celem nie jest jednak przegląd wszystkich czy większości takich podzia-
łów, lecz zarysowanie pewnych ram analitycznych pomocnych w przedstawieniu poglą-
dów politycznych oraz historycznych G. Evansa. Z tej perspektywy mało użyteczne są
zatem podziały oparte na kryterium chronologicznym, a więc klasyfikujące nacjonali-
zmy przede wszystkim w zależności od okresu historycznego, w jakim się pojawiły74
.
Interesują mnie bowiem raczej pewne trwałe style myślenia, które współistnieją ze sobą
a nie następują jeden po drugim. Nie będą interesować mnie również klasyfikacje doko-
nywane ze względu na różne społeczne czy ekonomiczne warunki, w jakich powstawały
ruchy nacjonalistyczne, bowiem moje studium dotyczy nade wszystko struktury nacjo-
73
Przeglądy różnych klasyfikacji, zob. S. Wojciechowski, op. cit., s. 25 – 36, U. Özkirimli, op. cit., s. 37
– 48; A. D. Smith, Theories of Nationalism, London 1983, s. 192 – 229. 74
Zob. np. P. Alter, op. cit., s. 16 – 38; J. A. Hall, Nationalisms, Classified and Explained, [w:], Notions
of Nationalism, red. S. Periwal, Budapest 1995, s. 8 – 33; C. J. Hayes, The Historical Evolutiom of Mo-
dern Nationalism, New York 1931, s. 13 – 287.
29
nalistycznej ideologii a nie przyczyn rozwoju organizacji nacjonalistycznych75
. Nie sa-
dzę również, aby użyteczny był nieraz stosowany podział na nacjonalizm grupy mniej-
szościowej i dominującej. Sam fakt liczebności grupy czy jej pozycji niewiele nam bo-
wiem mówi o charakterze jej żądań, a zawarty w tym podziale element wartościujący
sugeruje, iż nacjonalizm mniejszościowy walczy o słuszną sprawę przeciwstawiając się
opresji. Nacjonalizm mniejszościowy może się jednak okazać nie mniej agresywny niż
nacjonalizm, przeciwko któremu był wymierzony76
.
W pewnym stopniu przydatny może być podział na to, co zwykle w polskiej literatu-
rze określa się mianem nacjonalizmu oraz patriotyzmu, a więc typologia dokonana ze
względu na to, jak postrzegane są relacje między narodami. Jak bowiem zauważył J.
Szacki: „nacjonalizm – w odróżnieniu od protonacjonalizmu, zadowalającego się obro-
ną odrębności grupowej – ujmuje naród jako część ludzkości, jego historię zaś jako wą-
tek dziejów powszechnych. Istnienie stosunków międzynarodowych jest dla niego ko-
niecznością”77
. Z jednej strony będziemy mieli zatem nacjonalizm głoszący „braterstwo
narodów”, z drugiej zaś propagujący „walkę o byt”78
. Jednak taki podział może mieć
tylko pomocniczy charakter jako że nie ujmuje on istoty rzeczy. Wydaje się bowiem, iż
chcąc dokonać analizy nacjonalistycznej ideologii trzeba zwrócić szczególną uwagę na
to, co stanowi o jej specyfice, a więc na to jak funkcjonuje oraz jak pojmowany jest na
jej gruncie podstawowy element, a więc pojęcie narodu.
Jednym z pierwszych podziałów zwracających uwagę na odmienne koncepcje na-
rodu było rozróżnienie dokonane na początku XX wieku przez Friedrich’a Meinecke na
naród kulturowy (Kulturnation) oraz naród państwowy (Staatsnation)79
. W pierwszym
typie na czoło wysuwają się więzy kulturowe, które są postrzegane jako konstytutywne
dla narodu, w drugim natomiast podkreśla się znaczenie więzi politycznych oraz praw-
nych. Inna jest również ich geneza, kulturowa koncepcja narodu związana jest z nie-
miecką myślą romantyczną, polityczna idea narodu z kolei wyrasta z idei oświecenio-
wych. Zbliżoną typologię rozwinął w klasycznej już pracy The Idea of Nationalism
Hans Kohn. „Tam – pisał amerykański badacz – gdzie trzeci stan stał się silny w XVIII
wieku, tak jak w Wielkiej Brytanii, Francji, Stanach Zjednoczonych – tam nacjonalizm
75
Por. E. Gellner, op. cit., s. 116. 76
Por. M. Waldenberg, op. cit., s. 23. 77
J. Szacki, Nacjonalizm, s.283. 78
Ibidem. Por. S. Ossowski, op. cit., s. 65 – 68. 79
F. Meinecke, Weltbürgertum und Nationalstaat, München 1908, s. 2 – 3.
30
znalazł wyraz przede wszystkim, choć nigdy nie wyłącznie, w ekonomii i polityce.
Tam, natomiast, gdzie trzeci stan był słaby i dopiero się formował na początku XIX
wieku, tak jak w Niemczech, Włoszech czy wśród ludów słowiańskich, tam nacjona-
lizm znalazł wyraz głównie na polu kultury. Wśród tych ludów, początkowo, to nie tyle
państwo narodowe, co Volksgeist i jego manifestacje w literaturze, w folklorze, w ro-
dzimym języku, w historii, stały się głównym przedmiotem zainteresowania nacjonali-
zmu”80
. Rozwijając tę dystynkcję H. Kohn argumentował, iż nacjonalizm zachodni miał
„racjonalny i liberalny charakter”, naród na jego gruncie był definiowany jako wspól-
nota polityczna złożona z wolnych oraz autonomicznych obywateli połączonych wię-
zami umowy społecznej oraz podtrzymywany mocą ich woli. Nacjonalizm wschodni
wyrastał natomiast ze sprzeciwu wobec racjonalistycznych i indywidualistycznych kon-
cepcji, miał charakter irracjonalny a swoje uzasadnienie czerpał z wiary w istnienie or-
ganicznej wspólnoty, która nie była efektem woli czy umowy, lecz wynikiem obiek-
tywnych i pierwotnych więzi opartych na wspólnym pochodzeniu, kulturze i języku.
Podkreślał zwłaszcza rolę ludu jako repozytora odwiecznych i niezmiennych narodo-
wych wartości składających się na stanowiącego o specyfice narodu i przenikającego
jego dzieje „ducha”. W tym typie nacjonalizmu „polityczna integracja wokół racjonal-
nych celów została zastąpiona przez mistyczną integrację wokół pojęcia irracjonalnego i
precywilizowanego ludu”. Polityka nie miała zatem chronić indywidualnych praw jed-
nostek, lecz dbać o dobro homogenicznej, ponadindywidualnej, pojmowanej holistycz-
nie wspólnoty kulturowej81
.
Typologia H. Kohna spotkała się z szeregiem zastrzeżeń, które podzielić można na
trzy kategorie. Pierwsza grupa zarzutów koncentrowała się na wskazywaniu, iż jego
socjologiczne uogólnienia nie mają potwierdzenia w faktach, tj. nie można wiązać róż-
nic między poszczególnymi typami nacjonalizmu z brakiem bądź istnieniem silnej klasy
średniej. Drugie zastrzeżenie dotyczyło geograficznego wymiaru tej dychotomii. Szereg
80
H. Kohn, The Idea of Nationalism. A Study in Its Origins and Background, New York 1944, s. 4. 81
Ibidem, s. 329 – 331, s. 351 – 352. Niektórzy, moim zdaniem błędnie, utożsamiają nacjonalizm z jego
jednym typem, tj. nacjonalizmem etnicznym, zob. W. Connor, Ethnonationalism. The Quest for Under-
standing, New Jersey 1994, s. xi; por. omówienie poglądów tego autora, W. J. Burszta, Etnonacjonalizm.
Nauka w poszukiwaniu sensu wydarzeń, „Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa”, R. 1994, z. 5, s. 31 –
42. Na odmienne typy więzi społecznej wskazywał również antropolog Clifford Geertz, który pisał o
więzach obywatelskich i tzw. „primordial”, które wynikały z przypisywania takim czynnikom jak: krew,
terytorium, język, obyczaje czy religia „naturalności” determinującej ludzką tożsamość. Jego zdaniem te
dwa rodzaje więzi istniały obok siebie w różnym natężeniu. Jednak zbyt optymistycznie zakładał, iż w
zachodnich społeczeństwach rosnąć będzie przewaga więzi obywatelskich, zob. C. Geertz, Interpretation
of Culture, New York 1973, s. 255 – 310.
31
badaczy wskazało, iż te dwa rodzaje nacjonalizmu można spotkać zarówno na Zacho-
dzie, jak i na Wschodzie Europy82
. Oba zarzuty nie podważają jednak wartości tej kate-
goryzacji jako wskazującej na dwa różne sposoby pojmowania narodu i typologia ta
pod różnymi postaciami (zwykle jednak w kształcie przeciwstawienia nacjonalizmu
kulturowo-etnicznego i nacjonalizmu obywatelskiego) stała się powszechnie stosowa-
nym narzędziem analitycznym w naukach społecznych83
.
Wspomnieć jednak trzeba, o trzeciej grupie zarzutów, które pojawiły się niedawno i
które próbują podważyć sens tej typologii ze względu na, jak się wyraził Roger Bruk-
baker: „niejasność, co do konceptualizacji kulturowego wymiaru narodowości i nacjo-
nalizmu”84
. Inaczej mówiąc, podział na obywatelski nacjonalizm, który „definiuje naro-
dową przynależność wyłącznie w kategoriach przywiązania do demokratycznych zasad”
oraz na etniczny nacjonalizm, który „definiuje narodową przynależność w kategoriach
wspólnego języka, kultury i etnicznego pochodzenia” jest mylący. Zdaniem R. Brukba-
ker’a „nawet w najbardziej liberalnych demokracjach, tworzenie narodu jest czymś
więcej niż dyfuzją politycznych zasad. Zakłada również dyfuzję wspólnego języka i
narodowej kultury. To, co odróżnia liberalne tworzenie narodu od nieliberalnego nacjo-
nalizmu to nie brak zainteresowania językiem, kulturą i narodową tożsamością, lecz
raczej zawartość, zasięg i inkluzywność tej narodowej kultury oraz sposoby włączania
w nią”85
. Wydaje się jednak, iż krytyka ta nie jest w pełni zasadna. Jak słusznie argu-
mentuje E. J. Hobsbawm, wymiar kulturowy nie był nieobecny w nacjonalizmie obywa-
telskim, jednak kulturze i językowi przyznawał on inną rolę niż etniczny nacjonalizm.
Język czy kultura nie były przyczyną oraz główną treścią wspólnoty politycznej, lecz jej
82
H. Kohna krytykowano w tym kontekście za europocentryzm, zbyt optymistycznie oceniał bowiem
zachodnie społeczeństwa jako przykłady nacjonalizmu obywatelskiego oraz za wykorzystywanie po-
działu do usprawiedliwiania wyższości tychże społeczeństw, zob. D. McCrone, op. cit., s. 7 – 10; U.
Özkirimli, op. cit., s. 41 – 43. 83
Zgadzam się w pewnej mierze z A. D Smith’em, który zauważył iż, „pomimo krytyki filozoficzne
rozróżnienie dokonane przez Kohna na bardziej racjonalną oraz bardziej organiczną wersję nacjonali-
stycznej ideologii pozostaje ważne i jest użyteczne”, A. D. Smith, National..., s. 81. Por. idem, Nationa-
lism. Theory..., s. 39 – 42. Inni badacze wykorzystujący zbliżone podziały to, np. U. Altermatt, Sarajewo
przestrzega. Etnonacjonalizm w Europie, przeł. G. Sowiński, Kraków 1998, s. 35n; J. Plamenatz, Two
Types of Nationalism, [w:] Nationalism. The Nature and Evolution of an Idea, red. E. Kamenka, Can-
berra 1973, s. 22 – 36; P. Seriot, Ethnos i demos: dyskursywne konstruowanie zbiorowej tożsamości,
przeł. A. Dutka, „Teksty Drugie”, 1994, nr 1, s. 134 – 142. Por. U. Özkirimli, op. cit., s. 43. 84
R. Brukbaker, Myth and Misconceptions in the Study of Nationalism, [w:] The State of the Nation..
Ernest Gellner and the Theory of Nationalism, red. J. A. Hall, Cambridge 1998, s. 299; podobnie argu-
mentuje, nie powołując się jednak na R. Brukbakera, W. Kimlicka, Politics in the Vernacular. National-
ism, Multiculturalism, and Citizenship, Oxford 2001, s. 39n, s. 242n. 85
W. Kimlicka, op. cit., s. 41.
32
skutkiem. Rola kultury wynikała z praktycznych względów a przynależność narodowa
nie była, jak w nacjonalizmie etnicznym, zdeterminowana czynnikami niezależnymi od
woli jednostki, np. partycypacją w holistycznie interpretowanej grupie językowej86
.
Innym słowy, naród w ujęciu obywatelskim jest otwartą wspólnotą równych i wolnych
obywateli, w ujęciu etnicznym jest on natomiast zamkniętą grupą, „której granice są z
góry historycznie lub nawet biologicznie ustalone”, jest już czymś „danym”, „co w or-
ganizacji politycznej znajduje tylko lepszy lub gorszy wyraz, przy czym nie musi to być
wcale...organizacja demokratyczna, lecz taka, która daje najlepsze gwarancje jedności
narodowej”87
.
Kontrowersje wokół typologii H. Kohna, jak się wydaje, wynikają w dużej mierze z
dwóch przyczyn. Po pierwsze, przywiązuje się do niej zbyt dużą wagę. Jak słusznie
zauważył J. Szacki: „zwykle ideologie nacjonalistyczne łączą w sobie elementy obu
tych koncepcji, które na początku XIX w. pozostawały w jawnym konflikcie”. Mówiąc
inaczej, w „stanie czystym” oba typy nacjonalizmów występują rzadko lub wcale. Nie
zmienia to jednak faktu, iż „proporcje tych elementów bywają wszakże nader rozma-
ite”88
. Po drugie, typologia H. Kohna była właściwie opisem dwóch historycznych form
nacjonalizmów. Badacz ten nie sformułował jasnych kryteriów podziału na dwa typy
nacjonalizmu, lecz przedstawił w narracyjnej formie dwie różne formy narodowych
ideologii. Jego kategoryzację warto więc uzupełnić nieco odmienną, choć zbliżoną, a
przede wszystkim bardziej klarowną typologią skonstruowaną przez L. Greenfeld89
.
Sformułowała ona dwa kryteria, za pomocą których wyodrębniła cztery różne formy
nacjonalizmu.
Pierwsze kryterium związane jest z kwestią natury suwerenności. Może ona być in-
terpretowana dwojako: z jednej strony, jako przysługująca równym i wolnym jednost-
kom, w tym ujęciu suwerenność narodu jest więc konsekwencją indywidualistycznej
zasady; z drugiej natomiast strony, suwerenność może być lokowana w narodzie rozu-
mianym kolektywnie i uzasadniana jego reifikowaną unikalnością oraz odrębnością
jako zbiorowości. Warto zauważyć, iż zdaniem autorki ideologie kolektywistyczne mają
86
E. J. Hobsbawm, op. cit., s. 18n. 87
J. Szacki, Nacjonalizm, s. 283. 88
Ibidem. Por. A. D. Smith, Theories of Nationalism, s. 198. 89
L. Greenfeld, op. cit., s.11 – 12. Typologia ta zbliżona jest do późniejszych koncepcji H. Kohna, który
zmodyfikował nieco swoją kategoryzację wskazując na zróżnicowanie w obrębie zachodniego nacjonali-
zmu na anglosaski (liberalny) oraz francuski bazujący na koncepcjach J. J. Rousseau, zob. H. Kohn,
Nationalism. Its Meaning and History, Princeton 1965, s. 16n.
33
tendencje do autorytaryzmu bowiem, gdy zbiorowość jest postrzegana jako homoge-
niczna całość, to zwykle zakłada się, iż może ona posiadać jakąś jedną wolę, którą pew-
ni jej członkowie potrafią wyrazić lepiej niż inni. Wedle autorki w konsekwencji pro-
wadzi to więc do nierówności, podziałów na niewielką liczbę, tych którzy tę wolę znają
i masę, która musi być posłuszna90
. W zależności od tego, jak pojmowana jest suwe-
renność wyróżnić można, pisze L. Greenfeld, dwie formy nacjonalizmu, mianowicie
indywidualistyczno-wolnościowy oraz kolektywistyczno-autorytarny.
Drugie kryterium użyte przez autorkę to zasada, za pomocą której określa się przyna-
leżność narodową. Stosując to kryterium otrzymujemy dwa typy nacjonalizmu: obywa-
telski oraz etniczny. W przypadku pierwszego z nich, przynależność narodowa utożsa-
miana jest z obywatelstwem i ma ona, przynajmniej z zasady, charakter otwarty oraz
woluntarystyczny, tj. może być przedmiotem wyboru lub zmiany. Jeżeli chodzi nato-
miast o drugi typ wyodrębnionego nacjonalizmu, to przynależność narodowa rysuje się
z jego punktu widzenia jako coś stałego i niezmiennego, coś czego jednostka mocą swej
decyzji zmienić nie może, jej przynależność narodowa jest zdeterminowana przez czyn-
niki od niej niezależne, dane niejako z góry.
Z zestawienia dwóch wyżej wymienionych kryteriów, a więc sposobu interpretowa-
nia natury suwerenności oraz zasady przynależności narodowej, otrzymujemy ostatecz-
nie cztery typy nacjonalizmów, mianowicie: indywidualistyczno-wolnościowy o cha-
rakterze obywatelskim, indywidualistyczno-wolnościowy nacjonalizm o charakterze
etnicznym, kolektywistyczno-autorytarny o charakterze obywatelskim, kolektywi-
styczno-autorytarny o charakterze etnicznym. W rzeczywistości jednak nacjonalizm
indywidualistyczno-wolnościowy i równocześnie etniczny, zdaniem autorki, nie istnieje
bowiem określanie przynależności jako zdeterminowanej wyklucza wolność oraz suwe-
renność jednostek. Puste miejsce w tej typologii powoduje, iż nie możne jej traktować
jako klasyfikacji sensu stricte. Trzeba się również zgodzić z autorką tego podziału, gdy
stwierdza, iż wyodrębnione rodzaje nacjonalizmów są jedynie modelami służącymi do
wskazania i uporządkowania pewnych tendencji w ramach złożonej rzeczywistości na-
rodowych doktryn, które rzadko, jeżeli w ogóle, całkowicie odpowiadają tej typologii.
90
Podobnie argumentuje politolog Giovanii Sartorii, który stwierdza, iż holistyczna interpretacja pojęcia
ludu, „ma tę podstawową wadę, że w ogóle nie sprzyja demokracji, a w każdym razie pozwala uzasadnić
wszelkie reżimy polityczne”, zob. G. Sartorii, Teoria demokracji, przeł. P. Amsterdamski, D. Grinberg,
Warszawa 1998, s. 40 – 41. Por. R. Dahl, Demokracja i jej krytycy, przeł. S. Amsterdamski, Warszawa –
Kraków 1995, s. 77n, s. 388n.
34
Jak słusznie zauważa: „w rzeczywistości... najbardziej powszechny jest typ mieszany.
Jednak kompozycja elementów jest tak różna, iż usprawiedliwia klasyfikację w tych
kategoriach i powoduje, iż jest ona użytecznym analitycznym narzędziem”91
.
5. NACJONALIZM A NARÓD
Innym wieloznacznym pojęciem, które często pojawiać się będzie w mojej pracy jest
pojęcie narodu. Wydawałoby się zatem, iż rzeczą pożądaną byłoby przedstawienie od-
powiedzi na pytanie: co to jest naród? Jednak z rozwiązaniem tej kwestii wiąże się sze-
reg problemów. Przede wszystkim pojęcie „narodu” służy nie tylko do opisu pewnych
społecznych realiów. Określając jakąś grupę społeczną mianem narodu w pewien spo-
sób ją nobilitujemy, wyróżniamy z różnych innych zbiorowości. Sugerujemy, iż po-
winny jej przysługiwać pewne polityczne prawa, zwykle prawo do własnego państwa,
dążenia tej grupy skłonni jesteśmy traktować z sympatią, jako przejaw walki narodowo-
wyzwoleńczej. Innymi słowy, trudność polega na tym, iż pojęcie narodu jest nie tylko
narzędziem analizy, lecz przede wszystkim kategorią praktyki. Jak trafnie zauważył J.
Szacki: „stosowanie nazwy <naród> w stosunku do wielu zbiorowości wynika raz po
raz nie tyle z potrzeby nazwania już istniejącej rzeczy, ile z przekonania o potrzebie
stworzenia takiej rzeczy według ideologicznego wzorca”92
. Ponadto, jak napisał R.
Brukbaker: „to pytanie nie jest teoretycznie tak nie winne, jakby się mogą wydawać:
same terminy, w jakich zostało sformułowane, zakładają istnienie bytu, który ma zostać
zdefiniowany. Pytanie samo w sobie odzwierciedla realistyczne, substancjalistyczne
przekonanie, że <naród> jest rzeczywistym bytem jakiegoś rodzaju, choćby może nie-
uchwytnym i trudnym do zdefiniowania”93
. Inaczej mówiąc, wśród badaczy panuje dość
powszechny sceptycyzm co do możliwości zdefiniowania narodu w kategoriach jakichś
obiektywnych cech przysługujących grupom społecznym. Efektem tych trudności jest
także skłonność do rezygnacji z pojęcia „narodu” jako kategorii analitycznej. Jak zatem
stwierdził Wojciech J. Burszta analizując współczesne teorie narodu: „Kluczem do zro-
91
L. Greenfeld, op. cit, s. 11 – 12. 92
J. Szacki, Kłopoty z pojęciem narodu, „Odra”, 1999, nr 3, s. 13. 93
Teoria nacjonalizmu winna się „starać się wyjaśnić ów społeczny proces reifikacji”, który zachodzi w
potocznej świadomości, zob. R. Brukbaker, Nacjonalizm inaczej. Struktura narodowa i kwestie naro-
dowe w nowej Europie, przeł. J. Łuczyński, Warszawa – Kraków 1998, s. 17 – 19. Por. idem, Myth and
Misconceptions..., s. 285 – 288, s. 292 – 298; Özkirimli, op. cit., s. 212 – 233; K. Verdery, Whither <Na-
tion> and <Nationalism>?, „Deadalus”, 1993, V. 122, No 3, s. 37 – 46.
35
zumienia narodu i nacjonalizmu nie jest określenie ich cech definicyjnych (co składa się
na pojęcie narodu? Od kiedy możemy mówić o narodzie?), ale dotarcie do tego, w co
ludzie sądzą lub w co wierzą, iż stanowi ich naród. Pytanie podstawowe brzmi zatem
nie <co to jest naród?>, ale <kiedy> nim jest”94
. Podsumowując można powiedzieć, iż
naród to taka grupa, która sama się definiuje w ten sposób95
. Odnosząc te rozważania do
Walii należy zatem raczej zapytać nie o to, czy Walijczycy stanową czy nie stanową
narodu, lecz o to kto, dlaczego oraz w jaki sposób używa kategorii narodu w odniesie-
niu do nich.
Ten sposób myślenia doprowadził wielu badaczy do traktowania narodu jako ideolo-
gicznego konstruktu, „wymyślonego” za pomocą różnych manipulacyjnych oraz propa-
gandowych technik. Przykładowo cytowany już wyżej E. Gellner argumentuje, iż na-
cjonalizm przyczynowo wyprzedza powstanie narodu, jest pewną ideą, stylem myślenia,
który projektuje dopiero naród96
. Podobnie tę kwestię ujmuje E. J. Hobsbawm, kładąc
nacisk na masowe wymyślanie tradycji w drugiej połowie XIX wieku w Europie, co
miało przyczynić się do powszechnej identyfikacji mieszkańców państw europejskich z
nową formą wspólnoty, a więc narodem. Narody zostały w ujęciu E. J. Hobsbawm’a
sfabrykowane przez elity polityczne, szukające nowych sposobów legitymizacji swojej
władzy97
. Nie wydaje się jednak, aby sceptycyzm co do sensowności pytania: co to jest
naród, musiał prowadzić do takich konsekwencji, tj. do traktowania narodu jako grupy
94
W. J. Burszta, op. cit., s. 147. Inaczej mówiąc, wykorzystując ustalenia antropologów można stwier-
dzić, iż pojęcie „narodu” jest elementem „systemu myślenia” danej grupy. „System myślenia – pisze E.
Nowicka – stanowi istotną...warstwę kultury...Najogólniej można powiedzieć, że każda całość kulturowa
opiera się na pewnym konwencjonalnym...porządku myślowym. Dzięki temu porządkowi myślenia zbio-
rowość nadaje sens swoim poczynaniom i doświadczeniom...W zakres zjawisk, które tu określam mia-
nem systemu myślowego, wchodzą z jednej strony wartości i wynikające z nich normy formułowane w
postaci przekonań o tym jak być powinno, a z drugiej nie wartościujące kategorie porządkujące i wy-
obrażenia o świecie wyrażające się w przekonaniu o tym, co jest”, E. Nowicka, op. cit., s. 420. Kategoria
„narodu” związana jest obydwoma aspektami systemu myślenia. Moje podejście różni się jednak od
antropologicznego interesuje mnie bowiem nie głęboko zakorzeniona mentalność grupy jako całości,
lecz pewne świadome (przynajmniej częściowo) próby jej zmiany. Na temat różnic między mentalnością
a ideologią, zob. P. Burke, Historia i teoria społeczna, Warszawa – Kraków 2000, s. 116 – 121. 95
Warto zauważyć, iż w zbliżony sposób określał naród już Stanisław Ossowski, wyprzedzając wiele
najnowszych ustaleń. Jak pisał polski socjolog: „Ze względu na olbrzymią różnorodność grup, które
ubiegają się o to, by być narodem, staje się oczywiste, że dyskusje o tym, jakie zewnętrzne własności są
konieczne i wystarczające do tego, by grupę społeczną nazwać narodem, są jałowe. Jeżeli zrezygnujemy
z zewnętrznych i równocześnie uniwersalnych kryteriów, możemy spróbować interpretować pojęcie
narodu jako korelat ideologii narodowej d e f i n i u j ą c < n a r ó d > p r z e z < i d e o l o g i ę n a r o -
d o w ą > , l e c z n i e v i c e v e r s a ” (kursywa – K.J), S. Ossowski, op. cit., s. 62. 96
E. Gellner, op. cit., s. 53n. 97
E. J. Hobsbawm, Introduction: Inventing Traditions, [w:] The Invention of Tradition, red. E. Hobs-
bawm, T. Ranger, Cambridge1983, s.1 – 14; idem, Mass-Producing Traditions: Europe, 1870 – 1914,
[w:] ibidem, s. 263 – 307.
36
wymyślonej czy fałszywej. Takie postawienie kwestii sugerowałoby, iż istnieją jakieś
inne prawdziwe czy autentyczne wspólnoty, które mogą być przeciwstawione narodowi.
Jak jednak wskazał Benedict Anderson: „wszystkie wspólnoty większe od pierwotnej
wioski, w której kontakty między ludzkie mają charakter bezpośredni (a może nawet i
te) są wspólnotami wyobrażonymi. Różnice między nimi nie polegają na tym, że jedne
są prawdziwe, a drugie fałszywe, lecz na stylu, w jakim są one wyobrażane”. Badając je
nie chodzi o wykazanie ich prawdziwości czy fałszywości, nie wiadomo bowiem co
miałoby być punktem odniesienia, lecz o ustalenie tego, j a k są wyobrażane98
. Warto
uzupełnić stanowisko B. Andersona i podkreślić, iż w ramach jednej grupy określającej
się jako naród takich wyobrażeń, i to konkurencyjnych, może być wiele. Co więcej
część członków grupy w ogóle może się nie postrzegać jako naród, któremu przysługują
jakieś polityczne prawa. Pojęcie „narodu” jest zatem pewnym „sposobem konstruowa-
nia świata społecznego”99
. W ustabilizowanych państwach narodowych dzięki stałej
obecności „narodowych fetyszy” w postaci np. narodowych symboli, świąt, flag, cere-
monii, uroczystości czy nawet w formie specyficznego podawania wiadomości w co-
dziennej prasie, itd., ten uwarunkowany kulturowo i społecznie sposób interpretowania
rzeczywistości wydaje się nam czymś naturalnym i obiektywnym, wpisanym w samą
naturę świata100
.
98
B. Anderson, op. cit., s. 20. Badania antropologiczne potwierdzają tezy Andersona: „podkreśla się w
nich, że zarówno tożsamość etniczna, jak i narodowa nie mają charakteru <naturalnego>, ale są kulturo-
wymi konstrukcjami”, W. J. Burszta, op. cit. s. 146. Por. M. Banks, Ethnicity: Anthropological Con-
structions, London – New York 1996, s. 1 – 48, s. 121 – 190; S. Cornell, D. Hartmann, Ethnicity and
Race. Making Identities in a Changing World, Thousand Oaks – London – New Delhi 1998, passim. 99
U. Özkirimli, op. cit., s. 229. Aspekt społecznego i kulturowego „tworzenia” czy „konstruowania rze-
czywistości” podkreślany jest przez szereg dyscyplin naukowych, m. in. historię kultury, socjologię
wiedzy, antropologię kulturową, psychologię kognitywną czy językoznawstwo kognitywne, zob. np. T.
G. Ashplant, G. Smith, In Search of Cultural History, [w:] Explorations in Cultural History, red. idem
London 2001, s. 3 – 61; P. L. Berger, Th. Luckmann, P. L. Berger, Społeczne tworzenie rzeczywistości,
Warszawa 1983, passim, P. Burke, op., cit., s. 147 – 156; M. Dymkowski, Między psychologią a historią.
O roli złudzeń w dziejach, Warszawa 2000, s. 167n; C. Geertz, op. cit., s. 4 – 30; G. Lakoff, M. Johnson,
Metafory w naszym życiu, Warszawa 1988, passim; J. Trzebiński, Narracyjne konstruowanie rzeczywi-
stości, [w:] Narracja jako sposób rozumienia świata, red. idem, Gdańsk 2002, s. 17 – 42. 100
Niektórzy autorzy doszli do wniosku, iż ta problematyka została zaniedbana przez badaczy, tzn. ist-
nieje wiele teorii próbujących wyjaśnić proces powstawania narodów, brak jednak studiów odpowiadają-
cych na pytanie dlaczego narody wciąż istnieją, dlaczego ludzie określają się jako członkowie narodu.
Inaczej mówiąc, trzeba zbadać nie tylko j a k p o w s t a ł y n a r o d y , lecz również określić j a k s ą
r e p r o d u k o w a n e . Zwrócono więc większą uwagę na manifestacje nacjonalizmu w życiu codzien-
nym, wypracowując koncepcje tzw. „banalnego nacjonalizmu”, zob. M. Billig, Banal Nationalism, Lon-
don 1995; (rec. J. Szacki, Nacjonalizm banalny, „Gazeta Wyborcza”, 8-9 III 1997, s. 11); por. K. Yos-
hino, Japan’s Nationalism in a Marketplace Perspective, [w:] Understanding Nationalism, red. M. Gu-
ibernau, J. Hutchinson, Cambridge 2001, s. 142 – 163.
37
Inaczej mówiąc, w swojej pracy nie będę próbował odpowiedzieć na pytanie czy
społeczeństwo walijskie można, czy też nie można określić mianem narodu, lecz będę
starał się ukazać jak, w ramach ugrupowania głoszącego, iż Walijczycy są odrębną na-
cją, używane było pojęcie narodu przez jednego z jego czołowych ideologów, jakie po-
lityczne żądania w związku z tym były wysuwane oraz jak przedstawiano dzieje tego
narodu. Warto zauważyć, iż uwagę B. Andersona o tym, iż należy koncentrować się
nade wszystko na ustaleniu, jak wyobrażana jest dana wspólnota, odnieść można rów-
nież do kwestii postrzegania jej historii. Należy zatem pytać nie tyle, czy dana historia
jest prawdziwa, czy fałszywa, lecz przede wszystkim o to, jak została „skonstruowana”,
jakie cechy narodu zostały „zatrzymane w czasie” i określone jako „narodowa esen-
cja”101
. Mówiąc inaczej, nie ma „walijskości” jako takiej, czy „narodu walijskiego” jako
takiego, są za to liczne projekty „walijskości” i różne sensy nadawane pojęciu „narodu
walijskiego”, którym dorabia się bardziej lub mniej odległą genealogię. Warto zauwa-
żyć, iż historia w tym ujęciu ma mówić nie tylko o tym, co było, lecz również o tym, co
być powinno, uzasadniać pewną wizję świata oraz miejsca człowieka w nim102
. Jak traf-
nie stwierdził Andrzej F. Grabski: „życie społeczne wciąż stawia przed historią zadania
nie tyle udzielenia odpowiedzi na pytanie, jak i dlaczego ukształtowała się taka lub inna
rzeczywistość, ale polegające na dawaniu swego rodzaju legitymizacji danej rzeczywi-
stości. Społeczno-polityczne zapotrzebowanie na takie <historyczne> – w istocie ahisto-
ryczne – wzorce jest ogromne i nic nie wskazuje, aby miało być w przyszłości mniejsze,
101
W. J. Burszta, op. cit., s. 146. Trzeba tu nadmienić, iż takiemu ujmowaniu tego zjawiska przeciwsta-
wiają się tzw. etnosymboliści, którzy właśnie podkreślają trwałość i niezmienność grup etnicznych, które
przeobrażały się w narody i protestują przeciwko ujmowaniu etniczności i narodowości w kategoriach
konstruktu. Czołowi przedstawiciele tego nurtu to cytowany już wyżej Anthony D. Smith oraz John
Amstrong (zob. jego pracę Nations before Nationalism, Chapel Hill 1982. Moim zdaniem etnosymboli-
ści błędnie interpretują pojęcie „konstruowania” jako czegoś nierealnego. Fakt, iż narody są konstru-
owane nie umniejsza realności ich desygnatów w oczach tych, którzy w ten sposób interpretują świat.
Poza tym stanowisko przedstawione tutaj nie kłóci się z postulowanym przez etnosymbolistów podej-
ściem historycznym, tj. nic nie szkodzi na przeszkodzie, aby badać historyczne przyczyny trwałości
pewnych wyobrażeń. Nadto wydaje się, iż etnosymboliści źle stawiają problem. Parafrazując słowa C.
Geertz’a można powiedzieć, iż nie należy pytać o ontologiczny status narodu, gdyż jest to po prostu
rzecz należąca do tego świata (jak np. bóstwa wywołujące deszcz w oczach niektórych ludów), lecz o to
jakie znaczenie nadaje się temu pojęciu, zob. C. Geertz, op. cit., s. 10 (jego słowa odnosiły się do ele-
mentów systemu kultury). Zob. także krytykę etnosymbolizmu, np. J. Breuilly, Approaches to Nationa-
lism, [w:] Mapping the Nation, red. G. Balakrishnan London 1996, s. 150 – 151; C. Calhoun, Nationa-
lism, Buckingham 1997, s. 49 – 50; s. 49 – 50; B. O’Leary, op. cit., s. 90; K. Symon-Symonolewicz, The
Concept of Nationhood: Toward a Theoretical Clarification, „Canadian Review of Studies in Nationa-
lism, 1985, V. XII, No 2, s. 219 – 220; Özkirimli, op. cit., s. 213 – 226. Zob. także przypis 70. Warto
zauważyć, iż w Polsce stanowiska zbliżonego do etnosymbolizmu broni: A. Kłoskowska, op. cit., s. 15 –
133; a krytykuje: T. Kizwalter, O nowoczesności..., s. 7 – 41. 102
Por. D. McCrone, op. cit., s. 44n.
38
na co nie trzeba przykładów; oczywiście chodzi o wzorce jedyne, pozytywne bądź ne-
gatywne, których czystości strzeże mniej lub bardziej rozbudowany system <tabu>.
Jednocześnie zmienność rzeczywistości implikuje potrzebę zmienności legitymacji
zmienionych wzorców, co rodzi uzasadnione obawy co do wartości całego tego legity-
macyjnego systemu, skoro może on właściwie służyć...wszystkiemu”103
.
6. ZAKOŃCZENIE
Zgodnie z ustaleniami tego rozdziału pojęcie nacjonalizmu w mojej dysertacji będzie
stosowane w szerokim, neutralnym znaczeniu. Bazując na koncepcjach omówionych w
tej części mojej pracy będę starał się umieścić myśl polityczną przywódcy Plaid Cymru
w szerszym kontekście oraz ukazać konsekwencje polityczne jego rozumienia narodu.
Jako narzędzie analizy koncepcji narodu wypracowanej przez G. Evansa posłuży mi
podział skonstruowany przez H. Kohna uzupełniony typologią sformułowaną przez L.
Greenfeld. Zgodnie z koncepcją tego pierwszego autora można wyróżnić dwie formy
interesującej mnie ideologii, a mianowicie formę obywatelską oraz etniczno-kulturową.
Wedle natomiast drugiego z badaczy nacjonalizm może przybrać trzy różne formy: in-
dywidualistyczno-wolnościową o charakterze obywatelskim, kolektywno-autorytarną o
charakterze obywatelskim oraz kolektywno-autorytarną o charakterze etnicznym. Nale-
ży wszakże zauważyć, iż te trzy różne formy nacjonalizmu nie składają się na kla-
syfikację sensu stricte. Podkreślić również trzeba, iż jak wskazywało wielu autorów,
ideologia nacjonalistyczna ma wysoce heterogeniczny charakter i „żadna typologia nie
może być wyczerpująca, gdyż podziały wewnątrz nacjonalizmu wielorako się krzy-
żują”104
. Jako pomocnicze będę również wykorzystał rozróżnienie nacjonalizmów do-
konane ze względu na to, jak postrzegane są stosunki między narodami. Z tej perspek-
tywy nacjonalizmy można podzielić na takie, które propagują „braterstwo narodów”
oraz na takie, które głoszą koncepcję „walki o byt”. Ten podział ma jednak tylko uzu-
pełniający charakter, nie ujmuje on bowiem istoty rzeczy, a więc tego, jak pojmowane
jest podstawowe pojęcie tej ideologii, mianowicie naród.
103
A. F. Grabski, Kształty historii, Łódź 1985, s. 174. 104
J. Szacki, Nacjonalizm, s. 282.
39
ROZDZIAŁ II
GWYNFOR EVANS I WALIJSKA PARTIA NARO-
DOWA
„Kiedy istniała Walia?...Walia nie jest wydarzeniem, nie jest momentem, nie jest mistycznym
bytem przejawiającym się w całej naszej historii niczym duch święty...Walia nie jest trauma-
tycznym aktem, jest procesem, procesem ciągłego i dialektycznego historycznego rozwoju,
polegającego na interakcji ludzkiego umysłu i ludzkiej woli z obiektywną rzeczywistością.
Walia jest artefaktem stworzonym przez Walijczyków; Walijczycy tworzą i redefiniują Walę
dzień po dniu, rok po roku.”
Gwyn. A. Williams105
1.WSTĘP
Rozdział ten ma na celu przedstawienie politycznej kariery G. Evansa. Tytuł tej czę-
ści mojej pracy wskazuje, iż będę starał się pokazać działalność przywódcy Plaid Cy-
mru w nieco szerszym kontekście nie ograniczając się do referowania suchych oraz izo-
lowanych biograficznych informacji. Spróbuję ukazać losy narodowego ideologa na tle
historii Walii oraz w ścisłym związku z dziejami partii, której przewodził przez ponad
czterdzieści lat i której, jak pisał, poświęcił życie106
. Wydaje się, iż takie szerokie po-
traktowanie tematu jest pożądane z dwóch przynajmniej względów. Po pierwsze, w
związku z tym, iż opracowania dotyczące historii Walii w języku polskim w zasadzie
nie istnieją, warto prezentację idei polityczno-historycznych G. Evansa poprzedzić
omówieniem warunków, w jakich przyszło mu działać w celu wyraźniejszego pokaza-
nia specyfiki oraz istoty jego myśli politycznej i historycznej. Po drugie, wiele wątków
myśli politycznej przywódcy Plaid Cymru było negacją lub kontynuacją idei wypraco-
wanych przez wcześniejsze pokolenia nacjonalistów. Należy tedy, aby w pełny sposób
ukazać meritum jego myślenia o polityce i historii, wskazać oraz przedstawić jej źródła.
Pewną uwagę poświęcę również temu, co z idei politycznych G. Evansa zostało odrzu-
cone lub przejęte przez kolejnych liderów oraz ideologów Walijskiej Partii Narodowej.
105
G. A. Williams, The Welsh in Their History, London – Sydney 1982, s. 199 – 200. 106
G. Evans, For the Sake of Wales. The Memoirs of Gwynfor Evans, Llandudno 1996, tłum. M. Ste-
phens, s. 60 – 61.
40
2. WALIA W CZASACH MŁODOŚCI GWYNFORA EVANSA.
G. Evans urodził się 1 września 1912 roku w portowym mieście Barry107
, usytuowa-
nym na południowym wybrzeżu Walii, która wówczas, obok Szkocji, Irlandii oraz An-
glii, wchodziła w skład Wielkiej Brytanii. G. Evans przyszedł na świat u schyłku pew-
nego okresu w dziejach politycznych Walii. Rozpoczął się on w końcu XVIII wieku,
jego kulminacyjnym punktem był koniec dziewiętnastego stulecia a kresem początek
XX wieku108
. Aby w miarę jasno przedstawić charakter tej epoki, która, jak sądzę, w
pewnym stopniu miała wpływ na kształtowanie się jego poglądów politycznych, nie-
zbędne jest jednak krótkie zarysowanie wcześniejszej historii tego kraju.
Walia już od czasów średniowiecza związana była z Anglią. Do ściślejszej integracji
tych dwóch krajów doszło w XVI wieku. Inaczej niż w Szkocji, w Walii nie przetrwały
ani nie powstały wówczas niemal żadne odrębne instytucje polityczne, administracyjne,
prawne, edukacyjne czy religijne. Pod względem gospodarczym kraj ciążył ku Anglii.
Krótko mówiąc, „nowożytna Walia nie miała większości cech typowych dla narodu”
109. Jednak Tudorowie nakazując przetłumaczenie Biblii na język walijski przyczynili
się do tego, iż Walia w większym stopniu niż Szkocja czy Irlandia zachowała językową
odrębność110
. W okresie nowożytnym nie miało to większego znaczenia, gdyż chłopska
ludność z różnic językowych nie wyciągała politycznych konsekwencji, na co dzień
zresztą mówiła różnorodnymi dialektami111
. Anachronizmem byłoby również oczekiwa-
nie od wyższych warstw, podobnie jak – dodajmy – od szlachty ruskiej czy litewskiej w
Rzeczpospolitej, aby w owym czasie czyniły odrębności językowe podstawą jakiegoś
separatystycznego programu. Walijska szlachta czuła się politycznie związana z mającą
walijskie pochodzenie dynastią Tudorów. Trudno określić ją jednak jako zanglicyzo-
waną, cechowała ją bowiem etniczna tożsamość. Ta kulturowa odrębność, głównie z
powodu demograficznego kryzysu w XVIII wieku i małżeństw mieszanych, stopniowo
słabła. Wzrost zainteresowania walijską przeszłością wśród wyższych warstw społe-
107
G. Evans, op. cit., s. 1. 108
Zob. K. O. Morgan, Wales in British Politics, 1868 – 1922, Cardiff 1980, passim; idem, Rebirth of
Nation, 1880 – 1980, Oxford 1981, s. 3 – 122. 109
P. Jenkins, A History of Modern Wales 1536 – 1990, London – New York 1992, s. 3. 110
D. Williams, Modern Wales, London 1950, s. 62 – 78. 111
P. Jenkins, op. cit., s. 2. Na temat roli języka w społecznościach przedindustrialnych zob. M. Billig,
op. cit., s. 13 – 36.
41
czeństwa walijskiego oraz anglikańskiego kleru nastąpił dopiero w XIX wieku112
. Jed-
nak w tym czasie zaszły ważne przemiany, które zmieniły polityczny kształt Walii.
Począwszy od końca XVIII wieku w Walii, podobnie jak w całej Wielkiej Brytanii,
daje się zauważyć wyraźny wzrost demograficzny. U schyłku osiemnastego stulecia
Walia liczyła niewiele ponad 500 tysięcy mieszkańców, w roku 1901 w kraju żyło już
2.019 tysięcy Walijczyków. Ten wzrost liczby ludności nie rozkładał się równomiernie
pod względem geograficznym. Podczas gdy na początku XIX wieku w Glamorgan oraz
Monmouth żyło mniej niż 20% Walijczyków, to na początku wieku XX te dwa połu-
dniowe hrabstwa zamieszkiwało ponad 60% populacji kraju. Nierówna dystrybucja
ludności związana była z urbanizacją oraz industrializacją, zwłaszcza z rozwojem
przemysłu ciężkiego oraz górnictwa w Południowej Walii, która stała się jednym z naj-
większych centrów przemysłowych w Wielkiej Brytanii113
. Te przemiany umożliwiły
polityczną aktywizację niższym warstwom społecznym, głównie klasie średniej, która
w większym stopniu zachowała kulturową odrębność, wyrażającą się zwłaszcza w ję-
zyku walijskim oraz, od niedawna, również w nonkonformizmie (tj. w wyznaniach
chrześcijańskich negujących doktrynę lub praktykę Kościoła Anglikańskiego)114
. Choć
początkowo nic tego nie zapowiadało, to stał się on, począwszy od końca XVIII wieku,
głównym wyznaniem mieszkańców Walii115
. Podobnie jak w przypadku języka walij-
skiego powszechność nonkonformizmu była jednak ograniczona116
. W przeciwieństwie
do innych tzw. „niehistorycznych narodów”, ta aktywizacja kulturowo odrębnych
warstw społecznych nie doprowadziła w Walii w XIX wieku do powstania ruchu naro-
dowego dążącego do zbudowania niepodległego państwa walijskiego. Zdaniem Johna
Daviesa wynikało to z intelektualnej izolacji Walii i braku kontaktu z europejską filozo-
112
P. Morgan, Keeping the Legends Alive, [w:] Wales: the Imagined Nation. Essays in Cultural and
National Identity, red. T. Curtis, Bridgend 1986, s. 19 – 27; P. Jenkins, op., cit., s. 40, s. 53 – 70, s. 291n. 113
The Welsh Economy, red. B. Thomas, Cardidiff 1962, passim. 114
Inaczej niż w Irlandii, gdzie chłopi w poszukiwaniu lepszych warunków życia opuszczali kraj, migra-
cje w Walii miały w XIX wieku w większym stopniu wewnętrzny charakter, co umożliwiło przetrwanie
języka walijskiego. W drugiej połowie wieku XIX ponad 60% mieszkańców Walii znało ten język, choć
w dwóch południowych hrabstwach ta proporcja była znacznie niższa. P. Jenkins, op. cit., s. 59. Bardziej
dokładne dane z roku 1901 pokazują, iż 49,9% mieszkańców Walii znało język walijski, w Glamorgan ta
proporcja wynosiła 43.5%, a w Monmouth 13%, zob. J. W. Aitichson, H. Cartrer, The Welsh Language
1961 – 1981. An Interpretative Atlas, Cardiff 1985, s. 8; 115
Dysydenci religijni w czasie wojny domowej byli w Walii słabi i Cromwell musiał wydawać specjal-
ne ustawy zmierzające do wzmocnienia ich w Walii, zob. D. Williams, op., cit., s. 115. 116
Nonkonformistami było około 25% Walijczyków (W Anglii nonkonformistów było ok. 5%). Non-
konformizm dominował jednak w życiu intelektualnym oraz kulturalnym dziewiętnastowiecznej Walii,
P. Jenkins, op. cit., s. 189 – 210.
42
fią, zwłaszcza niemiecką myślą romantyczną podkreślającą idee ludu i narodu117
. Wy-
daje się, iż oprócz czynników intelektualnych wskazać też trzeba na pewne, opisane
częściowo wyżej, strukturalne uwarunkowania, które nie sprzyjały powstaniu silnego
ruchu narodowego, jak np. długie związki z Anglią, integracja ekonomiczna z Anglią,
brak tradycji własnej państwowości, brak ostrych konfliktów społecznych, na które na-
kładałyby się podziały kulturowe, podział Walii na południe oraz północno-zachodnią
część, brak stolicy. Podobnie jak w przypadku Szkotów narodowe aspiracje Walijczy-
ków znalazły wyraz w większej niż w Anglii popularności Partii Liberalnej, która w
latach 1885 – 1922 stała się dominującym ugrupowaniem w życiu politycznym Walii
wyrażając interesy nonkonformistycznych klas średnich118
.
Program walijskich liberałów nie różnił się wiele od programu ich angielskich kole-
gów i zawierał postulaty reformy: rolnej, edukacyjnej, lokalnego samorządu oraz likwi-
dacji przywilejów Kościoła Anglikańskiego. Jednak w Walii dezyderaty te były uzasad-
niane narodowymi względami i często żądano odrębnych instytucji i uregulowań dla
tego kraju119
. Wielu walijskich liberałów określało się bowiem jako nacjonaliści wal-
czący o prawa, pojmowanego w specyficzny sposób, narodu walijskiego. Ze względu na
fakt, iż jego definicja obejmowała tylko część mieszkańców kraju, w dużym stopniu
ignorowała rzeczywistość Południowej Walii oraz maskowała konflikty społeczne, nie-
którzy badacze piszą o „pseudo-narodzie”120
. Mimo rewolucji przemysłowej liberałowie
kultywowali obraz Walii jako kraju rolniczego, zamieszkanego przez prosty, pobożny,
moralny, walijskojęzyczny oraz nonkonformistyczny lud, określany mianem „gwerin”.
Ciężko pracujący, drobni właściciele rolni mieli żyć w społecznej harmonii jaką tworzył
samoregulujący się wolny rynek. Tak rozumiane pojęcie narodu służyło jako ideolo-
117
J. Davies, History of Wales, London 1994, s. 415 – 421. Por. G. Williams, Religion, Language and
Nationality, Cardiff 1979, s. 30 – 31. 118
Na temat historii politycznej tego okresu zob. K. O. Morgan, Wales in British Politics, passim. Należy
zauważyć, iż była to względna dominacja. W latach 1880 – 1920 liberałowie zdobywali od 45 do 55%
głosów (otrzymywali średnio 29 – 30 mandatów), konserwatyści natomiast 30 – 35% (uzyskiwali zwykle
4 mandaty). Trzeba również pamiętać, iż powszechne i równe prawo wyborcze wprowadzono w zasadzie
dopiero w 1926 roku, zob. P. Jenkins, op. cit., s. 331. 119
Wiele z tych celów zostało osiągniętych: utworzono Uniwersytet Walijski (1893), Walijskie Muzeum
Narodowe (1907), Narodową Bibliotekę Walijską (1907), wydano szereg ustaw specjalnie dla Walii:
Sunday Closing Act z 1881, czy Welsh Intermediate Education Act z 1889. W 1920 roku dokonano w
Walii rozdziału Kościoła Anglikańskiego od państwa. K. O. Morgan, Liberals, Nationalists and Mr
Gladstone, [w:] idem, Modern Wales. Politics, Places and Peoples, Cardiff 1995, s. 59 – 83; idem, The
Campaign for Welsh Disestablisment, [w:] ibidem, s. 322 – 338; idem, Welsh Nationalism: The Histori-
cal Background, [w:] ibidem, s. 197 – 213. 120
G. A. Williams, op. cit., s. 195. Takie określenie jest jednak moim zdaniem błędne, gdyż sugeruje
istnienie jakiegoś autentycznego narodu walijskiego.
43
giczna broń w walce politycznej. Przeciwstawiano go, stojącym rzekomo na drodze
postępu i stereotypowo ujmowanym jako „angielscy”, wielkim właścicielom ziemskim,
Kościołowi Anglikańskiemu i ich koncepcji walijskości utożsamianej ze szlachetnym
urodzeniem. Dzieje Walii z liberalnej perspektywy rysowały się jako walka prostego,
homogenicznego, celtyckiego ludu z angielskimi najeźdźcami, a sami liberałowie jawili
się jako duchowi spadkobiercy średniowiecznych władców walijskich i starożytnych
druidów121
.
Mimo tej narodowej retoryki, jak wspomniałem wyżej, postulaty liberałów były
umiarkowane. Dążąc do utworzenia walijskich instytucji oświatowych nie formułowali
żądań językowych. Uważali, iż kultywowanie języka walijskiego jest sprawą prywatną i
winno być domeną kulturalnych stowarzyszeń działających w zasadzie poza instytu-
cjami państwowymi. Wielu z nich wątpiło zresztą w użyteczność języka walijskiego w
nowoczesnym społeczeństwie. Odcinali się również od irlandzkich nacjonalistów i nie
chcieli separacji od Wielkiej Brytanii122
. W zgodzie z ówczesną liberalną teorią narodu
uważali, iż niepodległość może przysługiwać jedynie nacjom o pewnej wielkości, że
proces budowania narodu polega na ekspansji, na ewolucji od mniejszych do większych
jednostek, wreszcie że mniejsze narodowości zyskują na unii z większymi123
. Najdalej
idące postulaty sformułowane zostały w środowisku Walijczyków osiadłych w Lon-
dynie i przybrały formę koncepcji rządów krajowych (Home Rule). Jednak idea ta nie
uzyskała w Walii większego poparcia. Próba zbudowania w końcu XIX wieku ruchu
(Cymru Fydd), który miałby osiągnąć autonomię skończyła się niepowodzeniem, m in.
na wskutek rozbieżności między politykami z południa i z pozostałych części Walii124
.
121
D. Adamson, The Intellectual and the National Movement in Wales, [w:] Nation, Identity and Social
Theory. Perspectives from Wales, red. R. Fevre, A. Thompson, Cardiff 1999, s. 48 – 59; R. P. Evans,
Mythology and Tradition, [w:] The Remaking of Wales in the Eighteen Century, red. T. Herbert, G. E.
Jones, Cardiff 1988, s. 149 – 173; P. Morgan, The Gwerin of Wales – Myth and Reality,[ w:] The Welsh
and Their Country. Selected Readings in the Social Science, Llandysul 1986, s. 134 – 152; G. Williams,
When Was Wales?, London 1991, s. 228 – 229, s. 237 – 240; 122
„Priorytetowym celem walijskich narodowych przywódców była przede wszystkim równość w ra-
mach Zjednoczonego Królestwa i w rozszerzającym się imperium, a nie odłączenie się od niego”, K. O.
Morgan, Welsh Nationalism..., s. 206 – 207. 123
Na temat liberalnego dziewiętnastowiecznego nacjonalizmu, także w odniesieniu do Walii, zob. E. J.
Hobsbawm, Nation and Nationalism..., s. 23 – 45. Bardziej ogólnie zob. M. Król, Historia myśli poli-
tycznej..., s. 153 – 154. Por. J. S. Mill, op. cit., s. 248 – 9 (w polskiej wersji błędnie przetłumaczono sło-
wo „Welshman” jako Gall, a „British” jako angielski). 124
K. O. Morgan, Lloyd George and Welsh Liberalism, [w:] idem, Modern Wales..., s. 400 – 418; idem,
Tom Ellis versus Lloyd George: The Fractured Consciousness of fin-de siecle Wales, [w:] ibidem, s. 339
– 359.
44
Historia dziewiętnastowiecznej Walii ważna jest dla zrozumienia wpływu środowi-
ska rodzinnego na kształtowanie się poglądów politycznych G. Evansa. Najbliższe oto-
czenie, w którym się wychowywał, było w dużym stopniu związane z Walią epoki wik-
toriańskiej. Jego rodzice pochodzili z rolniczego oraz walijskojęzycznego hrabstwa
Carmarthen. W poszukiwaniu lepszych warunków życia osiedlili się w Barry, gdzie
prowadzili sklep z artykułami spożywczymi. Obydwoje byli nonkonformistami i brali
czynny udział w życiu jednej z sześciu kaplic, jakie znajdowały się w mieście. Należeli
do nielicznych mieszkańców miasta, którzy znali język walijski. W domu mówiło się
jednak wyłącznie w języku angielskim. Do języka walijskiego rodzice nie przywiązy-
wali zbytniej wagi i nie uczyli go swoich dzieci. G. Evans, podobnie jak większość jego
pokolenia, nie wyniósł z domu płynnej znajomości walijskiego. Jego rodzice większe
znaczenie przywiązywali do edukacji oraz do religii, w duchu której starali się wycho-
wywać swoje dzieci. Wpływ nonkonformistycznego wychowania daje się zauważyć w
późniejszym życiu G. Evansa, a zwłaszcza w jego upodobaniu do przesadnej retoryki,
rygoryzmie moralnym, abstynencji oraz w widocznym w jego propagandzie politycznej
nacisku na potrzebę wewnętrznej przemiany. Rodzice byli typowymi przedstawicielami
walijskiej niższej klasy średniej. Również ich preferencje polityczne charakterystyczne
były dla tej warstwy społecznej. Choć do żadnej partii nie należeli, to ich estymą cie-
szyła się Partia Liberalna, a zwłaszcza David Lloyd George. Liberalne poglądy rodzi-
ców niewątpliwie przyczyniły do niechęci, jaką żywił G. Evans wobec rozbudowanego
państwa, choć zaznaczyć należy, iż ta awersja przybrała u niego inną postać niż w libe-
ralizmie. W tym środowisku oraz w atmosferze nonkonformistycznej, liberalnej oraz
drobnomieszczańskiej Walii G. Evans spędził pierwsze osiemnaście lat swojego życia,
ucząc się w lokalnej szkole podstawowej i średniej125
.
Na początku XX wieku środowisko rodzinne, w jakim wychowywał się G. Evans
oraz wartości jakie sobą reprezentowało w coraz mniejszym stopniu było charaktery-
styczne dla Walii jako całości. W 1914 roku przeforsowano ustawę o rozdziale Kościoła
Anglikańskiego od państwa w Walii126
. Było to bodajże ostatnie osiągnięcie walijskich
liberałów, którzy stopniowo poczęli tracić swoją dotychczasową pozycję w Walii. Nie-
mały wpływ miały na to podziały wewnątrz Partii Liberalnej, do których doszło w cza-
125
G. Evans, op. cit., s. 1 – 25; A. B. Philip,. The Welsh Question. Nationalism in Welsh Politics 1945 –
1970, Cardiff 1975, s. 74. 126
Wykonanie ustawy opóźniło się ze względu na wybuch wojny, zob. przypis 89.
45
sie pierwszej wojny światowej127
. Większe znaczenie miały jednak procesy moderniza-
cyjne, sekularyzacja, urbanizacja oraz umasowienie kultury, które osłabiały żywotność
języka walijskiego oraz religii. W pierwszej dekadzie XX wieku nastąpił także znaczny
wzrost liczebny klasy robotniczej, zwłaszcza w przemyśle ciężkim, który przeżywał
wówczas swoje apogeum i zatrudniał ok. 40% męskiej populacji Walii. Pogarszające się
warunki pracy, spadek wynagrodzeń, zła sytuacja w walijskim górnictwie, które weszło
w trwający aż do drugiej wojny światowej okres kryzysu spowodowały aktywizację ro-
botników. Szczególnie intensywne tarcia nastąpiły w latach 1910 – 1913. Pojawili się
wówczas zwolennicy, przejętych z Francji i USA, koncepcji syndykalistycznych. Nie
zdobyli oni jednak popularności wśród walijskich robotników128
. Większym poparciem
cieszyła się Partia Pracy, która począwszy od elekcji w 1922 roku stała się najsilniej-
szym ugrupowaniem politycznym w tym kraju zdobywając w każdych następnych w
wyborach w XX wieku więcej mandatów niż inne partie. Jej popularność w Walii, po-
dobnie jak wcześniej Partii Liberalnej, była proporcjonalnie wyższa niż w Anglii. Jej
pozycja ugruntowała się w czasie wielkiego kryzysu, gdy bezrobocie w Południowej
Walii sięgało 40%129
. Te zmiany burzyły wyobrażenia liberałów o nonkonformistycz-
nym, walijskojęzycznym i homogenicznym walijskim ludzie. Robotniczych przywód-
ców oskarżali więc o prowokowanie sztucznych podziałów wśród Walijczyków, a Par-
tię Pracy, podobnie jak wcześniej konserwatystów, prezentowali jako obce ciało w Wa-
lii. Jednak rozdźwięk między liberalnym ideałem Walii a rzeczywistością był zbyt wiel-
ki. Partia Liberalna, mimo prób, nie potrafiła przedstawić programu, który byłby atrak-
cyjny dla robotników. Poza tym rodził się nowy mit stanowiący podstawę walijskiej
tożsamości. Powstało konkurencyjne wobec liberalnego pojęcie walijskości, w niewiel-
kim stopniu związane z nonkonformizmem i językiem walijskim. Walijskość zaczęła
być wiązana z walką o sprawiedliwość społeczną. Walijscy działacze robotniczy two-
127
Zob. D. Roberts, The Strange Death of Liberal Wales, [w:] The National Question Again. Welsh Po-
litical Identity in the 1980s, red. J. Osmond, Llandysul 1985, s. 75 – 82. 128
K. Davies, Roughneck in the Rhonda: Some Ideological Connections between the United States and
the South Wales Coalfield, 1900 – 1914, „Llafur”, 1995, Vol. 6, No 4, s. 80 – 92; B. Holton, British Syn-
dycalism 1900 – 1914. Myths and Realities, London 1976, s. 78 – 88; D. Egan, Unofficial Reform Com-
mittee and the Miners’ Next Step, „Llafur”, 1978, Vol. 2, No. 3, s. 64 – 80; K. O. Morgan, Socialism and
Syndycalism: The Welsh Miners’ Debate, 1912 [w:] idem, Modern Wales..., s. 117 – 141; idem, Mabon
and Noah Ablett, [w:] ibidem, s.435 – 442. Koncepcje syndykalistyczne przeniknęły natomiast do myśli
politycznej nacjonalistów. 129
D. G. Evans, A History of Wales, 1906 – 2000, Cardiff 2000, s. 67 – 101; zob. także: K. O. Morgan,
Welsh Politics 1918 – 1939, [w:] Wales Between the Wars, red. T. Herbert, G. E. Jones, Cardiff 1988, s.
99 – 127.
46
rzyli również własną wizję dziejów Walii, podkreślającą znaczenie konfliktów spo-
łecznych, na które w liberalnym obrazie historii nie było miejsca130
. Pogłębiał się, zary-
sowujący się w XIX wieku, podział Walii na dwa regiony stanowiące niemal, jak się
wyraził jeden z historyków, „dwa odrębne narody”, mianowicie rolniczą, nonkonformi-
styczną, walijskojęzyczną północną i środkową Walię oraz anglojęzyczne, robotnicze,
uprzemysłowione i zurbanizowane południe Walii131
.
G. Evansa w czasach szkolnych bardziej niż otaczająca go rzeczywistość przemy-
słowej Walii interesowała literatura w języku walijskim, z którą, dzięki biernej znajo-
mości tego języka, mógł się zaznajomić. Jak wspominał: „walijska literatura dawała mi
więcej wzruszenia niż czytanie angielskiej literatury. Jest wysoce prawdopodobne, iż w
tym wieku [tj. w wieku siedemnastu lat] doświadczyłem, czegoś podobnego do nawró-
cenia. Ujrzałem żywą Walię”. Dużo czasu poświęcał również pieszym wędrówkom:
„czarujące piękno, które widziałem wszędzie podczas moich wędrówek przez Walię
wywarło głębokie wrażenie na mój umysł i uczucia, do dzisiaj piękno jej krajobrazu za-
piera mi dech w piersiach i wyciska łzy z oczu”. „Pomimo tego wszystkiego – pisał –
upłynęło trochę czasu zanim stałem się świadomy walijskiego nacjonalizmu, czy nawet,
zacząłem sobie zdawać sprawę, że przynależę do narodu, który może sobie rościć prawa
do mojej lojalności”. Pod wpływem literackich obrazów pierwszej wojny światowej,
stał się w wieku siedemnastu lat pacyfistą132
. Dogmatycznie rozumianemu pacyfi-
zmowi, jak zobaczymy, będzie wierny w czasie całej swojej późniejszej działalności
politycznej. W wieku osiemnastu lat rozpoczął studia prawnicze w Uniwersytecie Wa-
lijskim w Aberystwyth. W czasie wielkiego kryzysu przebywał zatem w niewielkim
miasteczku usytuowanym w środkowej, rolniczej części Walii. W trakcie trwających
cztery lata studiów prowadził żywą działalność w studenckich grupach dyskusyjnych,
zwłaszcza w grupie poświęconej stosunkom międzynarodowym, w której najliczniejsi
byli zwolennicy pacyfizmu. Wśród studentów była również aktywna grupa marksistów,
którzy w ZSRR widzieli nową i lepszą formę społeczeństwa. Religijne wychowanie
oraz niechęć do rozbudowanych instytucji państwowych spowodowały jednak, iż przy-
130
R. M. Jones, Beyond Identity? The Reconstruction of the Welsh, „Journal of British Studies, 1992,
Vol. 31, No 1, s. 340 – 343. 131
P. Jenkins, op. cit.,, s. 11. Niektórzy historycy uważają, iż Południową Walię trzeba traktować odręb-
nie od reszty Walii, że stanowiła ona odmienną kulturę, w związku z czym trudno ujmować współczesną
Walię jako całość zob. D. Smith, Aneurin Bevan and the World of South Wales, Cardiff 1993; idem, Wa-
les! Wales?, London – Sydney 1984. 132
G. Evans, op. cit, s. 24.
47
kład tego kraju nie pociągał go. Jednocześnie dyskusje prowadzone wśród studentów
nastawiły go także krytycznie wobec kapitalizmu133
. Należy nadmienić, iż zetknął się
również z pracami brytyjskiego socjalisty G. D. H. Cole’a, który proponował alterna-
tywny ład gospodarczy, odmienny zarówno od kapitalizmu jak i socjalizmu radziec-
kiego. Brytyjski socjalista postulował przede wszystkim oddanie zakładów przemysło-
wych pod zarząd samych robotników134
. Wśród studentów w Aberystwyth byli również
członkowie Walijskiej Partii Narodowej. Początkowo G. Evans traktował ich nieufnie
kierując się, wyniesionym zapewne z domu, przekonaniem, iż Walia jest zbyt małym
krajem, aby mogła gospodarczo prosperować samodzielnie. Dopiero pod koniec stu-
diów po zapoznaniu się książeczką, jednego z partyjnych ideologów, D. J. Daviesa, The
Economics of Welsh Self-Government zmienił zdanie. „To była książka – wspominał –
która przekonała mnie, że program nacjonalistów jest sensowny z ekonomicznego
punktu widzenia i postanowiłem się do nich przyłączyć”135
.
3. GWYNFOR EVANS I WALIJSKA PARTIA NARODOWA DO 1945 ROKU
Plaid Cymru, do której wstąpił G. Evans w lecie 1934 roku, była nową organizacją
na walijskiej scenie politycznej136
. Jej formowanie zaczęło się w czasie I wojny świato-
wej. W kręgach studentów oraz pracowników naukowych Uniwersytetu Walijskiego
pojawiła się idea powołania partii, której celem byłoby uzyskanie dla Walii jakiejś for-
my autonomii oraz ochrona tego, co uważali za istotę walijskiej tożsamości oraz kultu-
ry. W 1925 roku doszło do połączenia różnych grup i utworzenia partii137
. Na jej po-
wstanie złożyło się szereg przyczyn. Niemałą rolę odegrała inspiracja przykładem Ir-
landii oraz propaganda brytyjska przedstawiająca I wojnę światową jako zmagania w
obronie małych narodów. Podkreślić trzeba również rozczarowanie spowodowane kry-
zysem Partii Liberalnej i niepowodzeniem starań o wprowadzenie Rządów Krajowych
133
Ibidem, s. 27. 134
Na temat jego koncepcji zob., A. W. Wright, G.D.H. Cole and Socialist Democracy, Oxford 1979.
Zob. także: M. Waldenberg, Cole George Douglas Howard, [w:] Słownik historii doktryn politycznych,
T. I, red. M. Jaskólski, Warszawa 1997, s. 393 – 394. 135
G. Evans, op. cit., s. 30. 136
Ibidem, s. 31. 137
Zob. J. G. Jones, Forming Plaid Cymru: Laying the Foundations, 1923 – 26, „The National Library of
Wales Journal, 1981/1982, Vol. XXII, s. 427 – 461; H. Davies, The Welsh Nationalist Party 1925 –
1945. A Call to Nationhood, Cardiff 1983, s. 19 – 48.
48
(Home Rule) w Walii138
. Należy jednak zauważyć, iż nowe ugrupowanie nie było kon-
tynuacją liberalnego nacjonalizmu. Tworzyli je ludzie nowi, nie związani dotąd z poli-
tyką. W przeciwieństwie do liberałów uważali, iż należy zerwać wszelkie więzy z par-
tiami angielskimi. Poza tym, ich ideologiczne wizje znacznie odbiegały od liberalnego
indywidualizmu. Bliżej im było do nacjonalizmu kolektywistyczno-autorytarnego o
charakterze etnicznym. Ich cele wykraczały także poza żądanie wewnętrznej autonomii.
Moim zdaniem poglądy polityczne G. Evansa kształtowały się w dużej mierze pod
wpływem koncepcji ówczesnych ideologów partyjnych, zwłaszcza Saundersa Lewisa,
D. J. Daviesa oraz, w mniejszym stopniu, Iorwetha Peate. W okresie międzywojennym
najbardziej wpływowe było skrzydło konserwatywne skupione wokół młodego histo-
ryka literatury oraz dramaturga S. Lewisa (1893 – 1985)139
. W 1926 roku został on wy-
brany przewodniczącym partii i sprawował tę funkcję do 1939 roku. Na początku lat 20.
był zafascynowany francuskim integralnym nacjonalizmem oraz włoskim faszyzmem i
głosił konieczność utworzenia zmilitaryzowanej organizacji140
. Jednak jego poglądy
ukształtowały się nade wszystko pod wpływem francuskiej konserwatywnej myśli poli-
tycznej. Warto podkreślić, iż do wypracowania, spójnej oraz odrębnej od innych, dok-
tryny przywiązywał on większą wagę niż do działalności organizacyjnej i wyborczej i
od tego uzależniał sukces partii. Odrzucał pragmatyzm jako podstawę działań politycz-
nych, które, jego zdaniem, winne być oparte na koherentnym systemie zasad141
. Ten na-
cisk na konieczność posiadania spójnej ideologii będzie również charakterystyczny dla
G. Evansa. Mimo postulatu odrębności doktryna S. Lewisa była dość eklektyczna. We-
dle Dafydd’a G. Jones’a jego koncepcje nie były oryginalne, to co było nowe to ich
138
Trzeba wszakże zauważyć, iż pierwsze dekady XX wiek to tzw. drugi ruch Rządów Krajowych. Poje-
dynczy liberalni posłowie próbowali przeforsować odpowiednią ustawę, jednak bez powodzenia: zob. J.
G. Jones, E. T. John, Devolution and Democracy, 1917 – 1924, „Welsh History Review”, 1989, V. XIV,
No 3, s. 439 – 469; idem, E. T. John and the Welsh Home Rule, 1910 – 1924, „The Welsh History Re-
view”, 1987, V. XIII, No 4, s. 453 – 467. 139
Rodzice S. Lewisa pochodzili z Walii, osiedlili się jednak w Anglii. Należeli do klasy średniej i byli
metodystami. S. Lewis urodził w Anglii, a edukację zdobył w angielskich szkołach prywatnych. Ukoń-
czył filologię angielską na uniwersytecie w Liverpoolu. W czasie I wojny służył jako ochotnik we Fran-
cji, gdzie zetknął się z pismami Marcela Barresa. Pod ich wpływem stał się nacjonalistą. Po wojnie osie-
dlił się Walii oraz nauczył się języka walijskiego. W 1924 roku został wykładowcą literatury walijskiej
na Uniwersytecie Walijskim w Swansea. Zob. B. Griffiths, Saunders Lewis, Cardiff 1979. 140
S. Lewis już na początku 1924 roku wspólnie z Ambrose Bebbem powołał do życia nacjonalistyczną
organizację. Po powstaniu Plaid Cymru początkowo zamierzał nie rozwiązywać swojej organizacji, lecz
wykorzystać ją do kierowania w sposób tajny nową partią. Zob. H. Davies, op. cit., s. 27 – 30, s. 35 – 38. 141
D. G. Jones, His Politics [w:] Presenting Saunders Lewis, red. A. R. Jones, G. Thomas, Cardiff 1973,
s. 38; H. Davies, op. cit., s. 31.
49
zastosowanie do Walii142
. Trudno się z tym zgodzić, jego idee były postrzegane jako
novum w środowiskach nonkonformistycznych, jednak jako takie nie były czymś cał-
kowicie nieznanym w Walii. Nawiązywał on w pewnym stopniu do walijskiego an-
glikańskiego nacjonalizmu, który rozwinął się w drugiej połowie XIX wieku w od-
powiedzi na nacjonalizm liberałów. Anglikanie wypracowali własną koncepcję walij-
skiej nacji jej i dziejów. Nie była to historia ludu walczącego o wolność, lecz dzieje
harmonijnego społeczeństwa, zaatakowanego przez duchowych spadkobierców francu-
skich rewolucjonistów oraz wyznawców angielskiego kapitalizmu, a mianowicie przez
liberałów. Współczesne im społeczeństwo walijskie anglikanie przedstawiali jako naród
rozdzierany konfliktem społecznym, podsycanym przez średnią klasę cynicznie wyko-
rzystującą chłopów i robotników oraz ich ciężką sytuację, za którą sama była odpowie-
dzialna, aby przejąć dominację z rąk tradycyjnych przywódców narodu, arystokracji i
Kościoła. Krytykowali industrializację, urbanizację, demokratyzację oraz sekularyzację.
Zjawiska te przedstawiali w apokaliptycznych barwach jako kres cywilizacji. Nie sta-
nowili zorganizowanej siły politycznej, a ich aktywność ograniczała się do działalności
publicystycznej. Niektórzy z nich związali się z Plaid Cymru wpływając na poglądy
przedstawicieli konserwatywnego skrzydła143
.
Podstawowym pojęciem ideologii S. Lewisa była kategoria narodu. Od Maurice Bar-
res’a przejął ideę mówiącą, iż jednostka jest częścią historycznej wspólnoty, za której
trwanie jest odpowiedzialna. Od konserwatystów zapożyczył idee narodu jako spo-
łecznego organizmu odrębnego od państw. Ujmował naród jako związek różnych grup,
związków oraz stowarzyszeń, które spełniały odrębne funkcje i tworzyły jedną orga-
niczną, harmonijną i hierarchiczną całość. Naród był również wspólnotą duchową, któ-
rej głównym zadaniem miało być przekazywanie ukształtowanego w przeszłości dzie-
dzictwa kulturowego przyszłym pokoleniom. Ono miało dawać ludziom poczucie zako-
rzenienia i przeciwdziałać anomii społecznej. Zdaniem S. Lewisa w przypadku Walii
142
D. G. Jones, op. cit., s. 32. 143
Protestowali przeciw rozdziałowi Kościoła Anglikańskiego od państwa w Walii, ich zdaniem, prawa
Walii winny być uznane jedynie poprzez utworzenie arcybiskupstwa. Nie chcieli rządów krajowych,
uważali, że narodowi winni przewodzić lokalni, tradycyjni przywódcy wywodzący się z wyższych
warstw, a nie politycy związani z odległym rządem. Zob. E. Sherrington, Welsh Nationalism, the French
Revolution and the Influence of the French Right 1880-1930, [w:] People and Proletariat. Essays in the
History of Wales 1780-1980, red. D. Smith, London 1980, s. 127 – 137. Jej zdaniem: „w Walii w końcu
XIX wieku, doszło do, w bardzo realnym tego słowa znaczeniu, zderzenia kultur – nie tyle angielskiej i
walijskiej, co tradycjonalistycznej i tej opartej na modernistycznym pozytywizmie” (s.135). H. Davies,
op. cit., s. 19
50
głównym dziedzictwem był język walijski oraz literatura walijska. Głosił zatem rady-
kalny program wprowadzenia języka walijskiego jako jedynego języka oficjalnego oraz
żądał, aby szkoły oraz uniwersytety w Walii nauczały jedynie w tym języku144
.
Potwierdzenia swoich koncepcji politycznych S. Lewis szukał w historii Europy,
którą postrzegał jako dzieje kultur narodowych. Wyróżnione miejsce w jego wizji zaj-
mowało średniowiecze. Miał to być okres duchowej jedności i panowania jednego pra-
wa moralnego, które wiązało wszystkie państwa, niedopuszczając do wzajemnych walk
i wymuszania wewnętrznej uniformizacji. Pozwalało to rzekomo na harmonijny rozwój
nawet tych kultur narodowych, które pozbawione były ochrony ze strony własnego pań-
stwa. Materialistyczny kult państwa, jaki rozwinął się w XVI wieku, m. in. za sprawą
Tudorów oraz Lutra doprowadził jednak, zdaniem S. Lewisa, do powstania no-
woczesnego nacjonalizmu głoszącego idee suwerenności, tj. idee mówiącą, iż jedynym
źródłem norm moralnych jest państwo. W konsekwencji, wedle niego, stosunki między
państwami zaczęły przypominać hobbesowski stan natury. Każde państwo, w obliczu
wrogich innych państw, dążyło do jak największej wewnętrznej spójności. W przy-
padku Walii, która była politycznie zależna od Anglii, oznaczało to anglicyzację. Celem
walijskich nacjonalistów miało być odwrócenie tego procesu, a to oznaczało powrót do
średniowiecznej jedności moralnej Europy oraz odrzucenie idei suwerenności. Walia
nie powinna żądać – głosił – niepodległości, lecz domagać się wolności, a więc takiego
stopnia politycznej niezależności, który jest niezbędny do rozwoju jej kultury145
. Oparte
na wyidealizowanym obrazie średniowiecza koncepcje polityczne S. Lewisa były dość
nieprecyzyjne. Choć trzeba zaznaczyć, iż jego wizja stanowiła odcięcie się od nacjona-
lizmu, propagującego koncepcję „walki o byt”. S. Lewis sugerował konieczność istnie-
nia ponadnarodowej władzy w Europie146
. Niejasnym jednak pozostawało, jaki wyraz
144
Początkowo te postulaty były głównym celem partii. W 1932 roku cele zmieniono i ujęto je w trzech
punktach: 1. uzyskanie statusu dominium, 2. ochrona języka walijskiego i kultury, 3. członkostwo w
Lidze Narodów (później ONZ). Punkt drugi oznaczał wprowadzenie walijskiego jako jedynego języka
oficjalnego w Walii. Dopiero w roku 1968 nacjonaliści zaakceptowali jako oficjalny cel partii dwuję-
zyczność; H. Davies, op. cit., s. 73 – 84; D. G. Jones, op. cit., s. 25. 145
C. H. Williams, Minority Nationalist Historiogrpahy, [w:] Nationalism, Self-Determination and Polit-
ical Geography, red. R. J. Johnston, D. Knight, E. Kofman, London 1988, s. 208 – 215. 146
Badacze sympatyzujący z Plaid Cymru lubią podkreślać europejski wymiar myśli Lewisa, sugerując
że stanowiło to antycypację późniejszych tendencji zjednoczeniowych na kontynencie. Jednak jak słusz-
nie zauważył R. M. Jones „...taka interpretacja jest myląca: wspólny rynek....niewiele ma wspólnego z
koncepcją średniowiecza, a komisarze w Brukseli nie są przedstawicielami <prawa naturalnego>...”, R.
M. Jones, op. cit., s. 357. Por. J. Davies, The Green and the Red. Nationalism and Ideology in Twentieth
Century Wales, Talybont 1980, s. 6; D. G. Jones, op. cit., s. 32.
51
instytucjonalny winna ona przyjąć, jego stosunek do Ligi Narodów był bowiem kry-
tyczny. Trudno również określić, jak miał wyglądać wewnętrzny ustrój polityczny przy-
szłego państwa walijskiego. Szereg jego wypowiedzi o potrzebie hierarchii, o koniecz-
ności istnienia arystokracji, fascynacja średniowieczem, wskazywała, iż był on scep-
tycznie nastawiony wobec demokracji147
.
W kwestii porządku ekonomicznego S. Lewis zdecydowanie odrzucał kapitalizm,
utożsamiany z wolnym handlem i dążeniem do maksymalizacji zysków oraz socjalizm
identyfikowany ze scentralizowanym państwem, kierującym całym życiem ekonomicz-
nym. Jednak przez długi czas pozostawało niejasnym, jak miał wyglądać wewnętrzny
ustrój społeczny oraz ekonomiczny mającego powstać państwa walijskiego. Dopiero w
obliczu kryzysu ekonomicznego S. Lewis, zainspirowany angielskim ruchem dystrybu-
cjonistycznym, przedstawił w roku 1934 swój program społeczno-gospodarczy w po-
staci dziesięciu punktów148
. Plan był bardzo zwięzły i prosty, a równocześnie zupełnie
nierealny. Sprowadzał się do trzech głównych postulatów: samowystarczalności, szero-
kiej dystrybucji własności prywatnej, zwłaszcza w postaci ziemi i prawa do kredytu,
likwidacji przemysłu i powrotu walijskiego społeczeństwa na rolę149
. Jak jednak zauwa-
żył J. Davies, przywódca Plaid Cymru nigdzie nie wyjaśnił, jak chce przenieść miliony
ludzi na rolę i utrzymać taką populację150
. Te koncepcje społeczno-ekonomiczne stano-
wiły część szerszej doktryny. S. Lewis, jak zaznaczałem, zainteresowany był nade
wszystko cywilizacją walijską, którą utożsamiał głównie z literaturą walijską. Złotym
wiekiem tej literatury był, wedle niego, schyłek średniowiecza. Jego zdaniem należało
dążyć do odtworzenia warunków społecznych oraz ekonomicznych panujących w
owym okresie. Rekonstrukcja tych warunków, a więc stworzenie preindustrialnego spo-
łeczeństwa, niezależnej od państwa warstwy katolickiej, ziemskiej szlachty żyjącej w
symbiozie z niższymi klasami, odtworzenie kontekstu społecznego, w jakim ta literatura
powstała, umożliwi Walijczykom zrozumienie ich literackiego dziedzictwa. S. Lewis
naiwnie wierzył, iż można w nim znaleźć idee: „które winny kierować Walijczykami w
147
J. Davies, The Green and the Red..., s. 23. 148
D. G. Jones, op. cit. s. 34 – 38. Program S. Lewisa w wersji angielskiej został przedrukowany w: H.
Davies, op. cit., s. 100 – 101. Na temat ruchu dystrybucjonistycznego zob. J. P. Corrin, G. K. Chesterton
and Hilaire Bellock. The Battle Against Modernity, Athens – London 1981 149
Wedle S. Lewisa „ze względu na moralne zdrowie Walii oraz moralne oraz fizyczne zdrowie jej
mieszkańców przemysł w Południowej Walii musi zostać zlikwidowany”. „Rolnictwo – kontynuował –
powinno być głównym przemysłem Walii i podstawą jej cywilizacji”, H. Davies op. cit, s. 101. 150
J. Davies, The Green and the Red...., s. 13.
52
religii, polityce, filozofii, a nawet gospodarce”151
. Odwołując się do klasyfikacji Jerzego
Szackiego, ideologię S. Lewisa można określić nie tyle mianem konserwatyzmu, co
raczej archaizmu152
. Odrzucał bowiem całą nowożytną historię Walii i chciał odtworze-
nia warunków, zarówno politycznych, jak i społeczno-ekonomicznych, panujących w
średniowieczu. W jego ujęciu społeczeństwo tego okresu było jedyną zgodną z prawem
naturalnym formą życia zbiorowego.
Inne spojrzenie na politykę miał D. J. Davies (1893 – 1956). Początkowo był on
związany z ruchem robotniczym153
. Jednak kompromisowa, jak uważał, polityka pierw-
szego rządu laburzystowskiego rozczarowała go. Bardziej przemawiały do niego syndy-
kalistyczna idea demokracji przemysłowej oraz jej brytyjska wersja, tzw. gildyjny so-
cjalizm154
. Nie widząc szans na realizację tych ideałów w Wielkiej Brytanii rozważał
emigrację. W 1924 roku wyjechał na studia do Danii, gdzie zetknął się z ideą uniwer-
sytetów ludowych oraz duńskim ruchem spółdzielczym. Podczas pobytu w tym kraju
„doświadczył duchowej konwersji na romantyczny nacjonalizm”155
. Postanowił wrócić
do Walii i w 1927 roku wstąpił do Plaid Cymru156
. Jego działalność w partii koncentro-
wała się przede wszystkim na trzech kwestiach: analizie przyczyn kryzysu ekonomicz-
nego w Walii w latach 30., wypracowaniu programu gospodarczego dla przyszłego pań-
stwa walijskiego oraz próbie utworzenia uniwersytetu ludowego.
Jego diagnoza przyczyn zapaści była prosta: „obecny kryzys ekonomiczny w Walii –
pisał na początku lat 30. – jest wynikiem jej podporządkowania zarówno w kwestii sto-
sunków wewnętrznych, jak i zewnętrznych imperialistycznej polityce Anglii”. Pisząc o
imperializmie gospodarczym miał na myśli nade wszystko doktrynę laissez faire. Jego
zdaniem wolny handel prowadził do zbytniego wzrostu eksportu, który odbywał się
kosztem rozwoju rynku wewnętrznego, prowadząc w Walii do szeregu negatywnych
konsekwencji, zwłaszcza do koncentracji przemysłu w Południowej Walii oraz depo-
pulacji obszarów wiejskich. Uważał również, iż przemysł Walii znajduje się w rękach
obcych kapitalistów, którzy eksploatują surowce kierując się jedynie chęcią zysku nie
151
D. G. Jones, op. cit., s. 48 – 49. 152
J. Szacki, Tradycja. Przegląd problematyki, Warszawa 1971, s. 221n. 153
Dr D. J. Davies: A Biography, [w:] Towards Welsh Freedom, red. C. Thomas, Cardiff 1958, s. 5. 154
Autorem tej koncepcji została był wspominany wyżej D. G. H. Cole, zob. A. W. Wright, op. cit.; M.
Waldenberg, op. cit., s. 393. 155
E. W. Williams, D. J. Davies – A Working Class Intellectual within Plaid Genedlaethol Cymru, 1927
– 1932, „Llafur”, 1987/8, Vol. 4, No 4, s. 49. 156
Dr D. J. Davies..., s. 6 – 8.
53
bacząc na konsekwencje, jakie to ma dla Walii jako całości. Dowodził, iż eksport,
zwłaszcza kapitału prowadzi do niedoinwestowania wewnętrznego rynku oraz do uza-
leżnienia krajów będących rynkami zbytu. Te z kolei chcąc się uniezależnić od brytyj-
skiej dominacji wprowadzają protekcjonizm, który godzi następnie w uzależnioną od
eksportu brytyjską gospodarkę, powodując kryzysy157
.
Jego zdaniem warunkiem poprawy sytuacji gospodarczej było uzyskanie kontroli
nad własną gospodarką przez Walijczyków oraz odrzucenie koncepcji wolnego rynku.
Zdaniem D. J. Daviesa Walia mogła prosperować „tylko wtedy, gdy będzie posiadać
własny rząd, który umożliwi nam zrzucenie jarzma obcej imperialistycznej polityki i
pozwoli nam na wykorzystanie naszej energii na promowanie dobrobytu naszych roda-
ków...”, co w zasadzie oznaczało samowystarczalność158
. Warto zauważyć, iż jako
pierwszy zaczął wyraźnie mówić o potrzebie istnienia suwerennego państwa walij-
skiego, precyzując w ten sposób dość mgliste rozważania S. Lewisa o wolności. Uwa-
żał, iż Walia winna uzyskać statusu dominium, a więc taką pozycję, jaką w ramach Bry-
tyjskiej Wspólnoty Narodów miała np. Kanada czy Australia159
. Inaczej niż ówczesny
przywódca Plaid Cymru, podkreślał nie tyle moralne oraz historyczne prawa Walij-
czyków, co wskazywał na gospodarcze problemy Walii. W tym sensie jego argumenty
były bardziej praktyczne i bardziej liczyły się z rzeczywistością Południowej Walii.
Choć, warto zaznaczyć, jego koncepcje gospodarcze nie mówiły jak zlikwidować bez-
robocie i miały w dużej mierze utopijny charakter. Jego względnie praktyczne podejście
do polityki wyrażało się również w tym, iż w przeciwieństwie do konserwatywnych
członków partii podkreślał konieczność zmiany stosunku do języka angielskiego. Argu-
mentował, iż jeżeli partia ma uzyskać znaczące poparcie wyborcze, to musi zdobyć gło-
sy anglojęzycznych mieszkańców Południowej Walii160
.
Próbując przedstawić wizje ładu gospodarczego przyszłego państwa walijskiego,
Bazował na koncepcjach syndykalistycznych oraz czerpał inspirację z ruchu spół-
dzielczego, z którym zetknął się w Danii. Gospodarka oparta miała być na zasadzie ko-
operacji: „...zarówno w przemyśle, jak i w rolnictwie... idealną formą własności oraz
157
E. W. Williams, op. cit., s. 52. 158
Ibidem, s.52 – 54. J. Davies, The Green and the Red...., s. 33. 159
J. G. Jones, Forming Plaid Cymru: Searching For a Policy, 1926-1930, „National Library of Wales
Journal, 1983/4, Vol. XXIII, s.187; H. Davies, op. cit., s. 83 – 84. 160
S. Lewis był gotów na zrezygnowanie z tych części Walii, gdzie ludność nie mówiła w języku walij-
skim. Po części dzięki D. J. Daviesowi utworzono w 1932 roku anglojęzyczny organ prasowy partii:
„Welsh Nationalist” (dotąd istniał jedynie walijskojęzyczny). J. Davies, The Green and the Red...., s. 19.
54
kierownictwa jest kooperacja, ta forma pozwala na pełny rozwój robotników jako ludzi,
zachęca do indywidualnej inicjatywy wytwarzając równocześnie poczucie odpowie-
dzialności i solidarności; to jest ideał, do którego będzie zmierzał walijski rząd naro-
dowy”161
. Cechą charakterystyczną jego programu, ujawniającą wpływ duńskiej kon-
cepcji uniwersytetów ludowych, było to, iż czynnika zmiany społecznej upatrywał w
transformacji świadomości społecznej. Funkcjonowanie gospodarki opartej na zasadzie
kooperacji uzależniał od zmian w mentalności mieszkańców Walii. Program prze-
mysłowej demokracji miał szansę na realizację jedynie w społeczeństwie o silnym po-
czuciu narodowej jedności, w tym celu należało, argumentował D. J. Davies powołując
się na przykład Danii162
, poprzez naukę historii, literatury oraz przede wszystkim folk-
loru, uświadomić ludziom, iż stanowią jeden naród, który może prawomocnie domagać
się od nich poświęcenia i wyrzeczeń. Edukacją Walijczyków powinny się zająć uniwer-
sytety ludowe. W latach 30. XX wieku całkowicie poświęcił się próbom stworzenia ta-
kiej instytucji. Można powiedzieć, iż jako odpowiedź na kryzys ekonomiczny w Walii
była to propozycja równie utopijna jak ta, którą doradzał S. Lewis. Zaangażowanie się
w tworzenie tej instytucji spowodowało, iż D. J. Davies w mniejszym stopniu brał
udział w życiu partii, co „zaowocowało jego polityczną marginalizacją”163
.
Aktywnym członkiem partii nacjonalistycznej w okresie międzywojennym był rów-
nież antropolog I. Peate (1901 – 1982). W latach 20. oraz 30. związany był z Uniwer-
sytetem Walijskim w Aberystwyth. Ukończył tam studia oraz obronił pracę doktorską,
która poświęcona była kwestii związku rasy z językiem i odzwierciedlała podejścia ba-
dawcze dominujące w środowisku walijskich geografów oraz antropologów okresu
międzywojennego. Dużą popularnością cieszyły się wówczas koncepcje biologicznego
oraz geograficznego determinizmu. Wpływ wywarli na niego przede wszystkim dwaj
uczeni H. J. Fleure (1877 – 1969) oraz George Stapledon (1882 – 1960). Obaj prowa-
dzili badania próbujące ustalić związek między typem fizycznym, np. kształtem czaszki,
życiem w pewnym określonym środowisku geograficznym a cechami kulturowymi da-
nej społeczności. Dopatrywali się istnienia w izolowanych wiejskich społecznościach, a
zwłaszcza w peryferyjnych i wyżynnych obszarach Brytanii, prastarej rasy cechującej
161
Zasada kooperacji oznaczała oddanie fabryk w ręce samych robotników. E. W. Williams, op. cit., s.
53. Zob. także H. Davies, op. cit., s. 86 – 90. 162
Na temat Danii zob. A. Bron-Wojciechowska, Grundtvig, Warszawa 1986, passim. 163
E. W. Williams, op. cit., s. 55. Zob. także, H. Davies, op. cit., s. 147.
55
się wysokimi walorami moralnymi i intelektualnymi164
. I. Peate zmodyfikował ich po-
glądy stwierdzając, iż tę szczególnie cenną rasę można spotkać w wiejskich walijskoję-
zycznych społecznościach północnej oraz zachodniej Walii, które są pozostałościami
paleolitycznej ludności zamieszkującej Brytanię. Podkreślał również związek tych ludzi
z ziemią, z którą rzekomo zżyli się dzięki wielu stuleciom wspólnego egzystowania na
niej165
. Jego zdaniem te społeczności stanowiły „nieśmiertelne, najdoskonalsze serce
tradycji zachodniego świata”. Posiadały „nieporównywalne dziedzictwo, i kulturę...tak
starą jak sam świat”. Były dla niego autentycznym narodem walijskim, jak pisał: „tylko
w najbardziej odległych zakątkach możemy dziś znaleźć Walię w pełni blasku jej języ-
ka i tradycji”166
.
I. Peate poświęcił się badaniom walijskiego folkloru, w którym rzekomo miała być
zawarta dawna mądrość. Doprowadził do utworzenia Walijskiego Muzeum Kultury
Ludowej w 1946, którego został pierwszym dyrektorem. Inspiracją w tym względzie
były dla niego kraje skandynawskie, w których podobne muzea zaczęto tworzyć już pod
koniec XIX wieku. Warto również wspomnieć, iż interesował się również takimi ini-
cjatywami w III Rzeszy. Jako jedyny brytyjski uczony pojechał na otwarcie w 1935
roku Narodowego Muzeum Kultury Ludowej w Niemczech, propagującego ideologię
„ziemia i krew”. W koncepcjach I. Peate muzeum miało nie tylko gromadzić pamiątki
przeszłości, lecz przede wszystkim spełniać aktywne edukacyjne oraz polityczne funk-
cje. W niepodległej Walii winna powstać cała sieć takich placówek, które byłyby cen-
trami badawczymi, oświatowymi oraz doradczymi. Wyniki badań nad lokalnymi zwy-
czajami oraz rzemiosłem miały stanowić podstawę programów szkolnych oraz polityki
rządu, np. w zakresie budownictwa, które miało naśladować lokalne wzorce budowy
164
Obaj badacze związani byli z ruchem eugenicznym oraz postulowali „powrót na rolę” brytyjskiego
społeczeństwa, P. Gruffud, Prospects of Wales: Contested Geographical Imagines from Wales, [w:]
National Identity and Social Theory. Perspectives from Wales, red. R. Fevre, A. Thompson, Cardiff
1999, s. 156 – 160. 165
Ibidem, s. 162. Poglądy I. Peate są najbardziej wyraźnym przykładem nurtu walijskiego nacjonalizmu
określanego jako „rasowy separatyzm”. Zgodnie z klasyfikacją z pierwszego rozdziału byłby on czystym
przykładem nacjonalizmu kolektywistyczno-autorytarnego o charakterze etnicznym, w którym przyna-
leżność do narodu jest zdeterminowana cechami biologicznymi. Innym jego reprezentantem był walijski
poeta R. S. Thomas, który w latach 60. oraz 80. XX wieku popierał publicznie działalność skrajnych
organizacji i usprawiedliwiał akcje palenia angielskich domów letniskowych zagrożeniem dla narodu
walijskiego wynikającym rzekomo z migracji do Walii rasowo obcych Anglików, zob. D. Denney, The
Social Construction of Nationalism: Racism and Conflict in Wales, „Contemporary Wales”, 1991, v. 4, s.
150 – 153; K. Diekman, Die Nationalistische Bewegung in Wales, Padeborn 1998, s. 472 – 473. 166
P. Gruffud, Remaking Wales: Nation-Building and the Geographical Imagination, 1925 – 1950, „Po-
litical Geography”, V. 14, No. 3, 1995, s. 223, s. 236.
56
domów167
. Warto zauważyć, iż koncepcje I. Peate różniły się od tradycjonalistycznych
prób powrotu do przeszłości. On sam określał się jako socjalista. Nie rezygnował z po-
jęcia postępu oraz nie szukał gotowych wzorców w przeszłości. Jego zdaniem, egzy-
stencja, definiowanego biologicznie i organicznie związanego z ziemią, narodu walij-
skiego była zagrożona przez rozwój kapitalistycznego industrializmu, zwłaszcza przez
mobilność, migracje oraz upadek znaczenia rolnictwa. Nie sądził jednak, aby rzeczą
sensowną były próby powrotu do przedindustrialnych form życia gospodarczego. Prze-
ciwnie, w rozwoju nowoczesnej techniki widział szansę dla organicznych wiejskich
wspólnot. Snuł wizję Walii przekształconej w sieć samowystarczalnych, stabilnych, rol-
niczo-rzemieślniczych społeczności, w których produkcja oparta byłaby na nowocze-
snych technologiach, a które byłyby obsługiwane przez lokalne hydroelektrownie do-
starczające taniej energii elektrycznej168
. Stąd jego koncepcje badacze określają mianem
„reakcyjnego modernizmu” lub, co jest chyba bardziej trafne, opisują jako „tech-
nologiczno-arkadyjskie”169
.
Warto zauważyć, iż nie były to jedyne nurty ideologiczne obecne w partii nacjonali-
stycznej. W okresie międzywojennym znaleźć można w niej również ludzi zainspiro-
wanych integralnym nacjonalizmem Akcji Francuskiej170
. Wśród członków partii byli
również zwolennicy socjalizmu, dążący do współpracy z Partią Pracy171
. Moim zdaniem
jednak te dwa, dość odległe od siebie kierunki, nie wywarły większego wpływu na kon-
cepcje polityczne G. Evansa. Ta wielość dość różnorodnych nurtów w ramach partii
nacjonalistycznej każe zapytać, jak była możliwa współpraca ludzi wyznających tak
167
Idem, Heritage as National Identity: Histories and Prospects of National Pasts, [w:] Heritage, To-
urism and Society, red. D. T., Herbert, London 1965, s. 57 – 64. 168
Idem, Remaking Wales..., s. 224; Idem, <Uncivil Engineering>: Nature, Nationalism and Hydro-
Electrics in North Wales, [w:] Water, Engineering and Landscape. Water Control and Landscape Trans-
formation in the Modern Period, red. D. Cosgrove et al., London – New York 1990, s. 169 – 170. 169
Idem, Back to the Land: Historiography, Rurality and the Nation in Interwar Wales, „Transactions of
the Institute of British Geographers. New Sersie”, 1994, Vol. 14, No 1, s. 61 – 77; idem, Prospects of
Wales..., s. 166. 170
Pod wpływem Charlesa Maurrasa znajdował się Ambrose Bebb (1894–1955). Podkreślał on znacze-
nie autorytarnego państwa oraz rolę silnych przywódców. Wychwalał chłopstwo jako warstwę szczegól-
nie cenną dla pojmowanego w kategoriach organicznych i biologicznych narodu. Inaczej niż francuska
prawica, nie propagował jednak antysemityzmu, choć nigdy go też nie potępił. Uważał, iż wyższość cy-
wilizacyjna usprawiedliwia ekspansję, był więc zwolennikiem etnicznego nacjonalizmu propagującego
„walkę o byt”. W ten sposób bronił polityki podziwianego przez siebie Mussoliniego w stosunku do Abi-
synii, G. Meils, Ambrose Bebb, [w:] „Planet”, 1972,V, s.70 – 79; H. Davies, op. cit., s. 97 – 99. 171
Zwolennikami centralnie i planowo kierowanej, znacjonalizowanej gospodarki oraz zaniechania pod-
kreślania znaczenia rolnictwa, religii i języka walijskiego byli studenci z Uniwersytetu Walijskiego w
Bangor. W drugiej połowie lat 30. kilkukrotnie, jedna bez powodzenia, próbowali doprowadzić do tego,
aby partia oficjalnie przyjęła socjalistyczny program, J. Davies, The Green and the Red..., s. 23, s. 27; H.
Davies, op. cit., s. 94 – 95.
57
różne, wręcz przeciwstawne sobie poglądy. Wydaje się, iż to, co łączyło te różne nurty
miało charakter negatywny, tj. sprzeciw wobec ówczesnego porządku. Wspólna też była
w zasadzie, choć motywowana różnymi względami, apoteoza życia wiejskiego oraz
podkreślanie znaczenia rolnictwa. Jak słusznie zauważył Prys Gruffud w walijskim na-
cjonalizmie widoczna jest „rola wiejskości jako dominującej oraz potężnej metafory w
konstruowaniu walijskiej tożsamości narodowej”172
.
G. Evans początkowo brał mało aktywny udział w życiu partii. W latach 1934 –
1936 kontynuował naukę prawa na Uniwersytecie Oxfordzkim. W trakcie studiów wraz
z kilkoma innymi walijskimi studentami założył lokalną komórkę partyjną. Podczas
pobytu w Oxfordzie postanowił również nauczyć się języka walijskiego tak, aby móc
się nim swobodnie posługiwać zarówno w mowie jak i piśmie. Po uzyskaniu tytułu ma-
gistra powrócił do Barry jednocześnie rozpoczynając pracę jako doradca prawny w Car-
diff. Wydaje się, iż mimo przynależności do partii nacjonalistycznej oraz wejściu w
roku 1937 do władz ugrupowania, w drugiej połowie lat 30. w większym stopniu anga-
żowała go działalność w ruchu pacyfistycznym173
. Prawdopodobnie wpływ miała na to
niepewność, co do tego, jaką strategię obierze partia w celu realizacji swoich postula-
tów. Początkowo biorąc przykład z nacjonalistów irlandzkich zamierzano startować w
wyborach parlamentarnych pod hasłem bojkotu Westminsteru. Jednak w 1929 roku
jedyny nacjonalistyczny kandydat uzyskał tylko 609 głosów. Nacjonaliści zrezygnowali
z bojkotu parlamentu. W okresie międzywojennym nie byli jednak w stanie wystawić
więcej niż dwóch kandydatów oraz uzyskać znaczącego poparcia174
. Okazją do zwróce-
nia uwagi opinii publicznej na swoje dezyderaty stała się kwestia, tzw. „bombing scho-
ol”. Trzech członków partii, m. in. jej ówczesny przywódca S. Lewis, 7 września 1936
roku podpaliło budynki należące do wojska w jednym z północnowalijskich miasteczek,
po czym oddało się w ręce policji. Był to protest przeciwko decyzji rządu o budowie
poligonu, podjętej mimo sprzeciwu wielu, nie tylko nacjonalistycznych, organizacji.
Proces sądowy nacjonaliści wykorzystali do propagowania swoich poglądów. Ich po-
172
P. Gruffud, Tradition, Modernity and the Countryside: The Imaginary Geography of Rural Wales,
„Contemporary Wales”, 1991, Vol. 4, s. 33. Trudno zatem zgodzić się z badaczami, którzy piszą, iż „nig-
dzie poza Słowiańszczyzną nie uznano ludowości za stały i dominujący atrybut narodowości, M. Bo-
brownicka, Narkotyk mitu. Szkice o świadomości narodowej i kulturowej Słowian zachodnich i połu-
dniowych, Kraków 1995, s. 16 173
G. Evans, op. cit., s. 32 – 40, s. 57. 174
W 1931 roku nacjonaliści wystawili dwóch kandydatów, którzy uzyskali 3% oraz 29.1% głosów w
swoich okręgach. Ten drugi dość wysoki wynik uzyskano w specyficznym, uniwersyteckim okręgu. W
1935 jedyny partyjny kandydat otrzymał 6,9% głosów w swoim okręgu, H. Davies, op. cit., s. 271.
58
stawa wywołała entuzjazm w Walii175
. Warto jednak zauważyć, iż był on dość krótko-
trwały a nacjonaliści potrafili przyciągnąć na zwoływane przez siebie wiece niewiele
więcej ludzi niż niewielki ruch faszystowski176
. Niemniej jednak ten entuzjazm przeko-
nał S. Lewisa, iż partia winna zmienić strategię i zamiast brać udział w wyborach pod-
jąć bardziej radykalne działania na wzór akcji „bombing school”. Takie kontrowersyjne
akcje, prowadzące być może nawet do ofiar śmiertelnych wśród nacjonalistów, miały
wstrząsnąć opinią publiczną i unaocznić rzekomo podrzędną pozycję Walii. Nie wszy-
scy jednak podzielali ten pogląd. Nie zdecydowano się więc na kontynuacje tej formy
protestu. W obawie przed radykalizacją partii większość działaczy poparła na konferen-
cji w lecie 1938 roku wniosek zgłoszony przez G. Evansa, aby Plaid Cymru oficjalnie
odżegnała się od stosowania przemocy oraz zadeklarowała, iż dopuszczalne są jedynie
„akcje bezpośrednie oparte na zasadzie bez-przemocy”177
. Od tego czasu zaczął się ry-
sować konflikt między S. Lewisem a G. Evansem. Ten ostatni zaczął się jawić jako
główny zwolennik konstytucyjnych metod178
. Wydaje się, iż dopiero przyjęcie tej de-
klaracji spowodowało, iż w większym stopniu zaangażował się on w działalność partyj-
ną. Jego pozycję wzmocnił także napływ nowych pacyfistycznie nastawionych człon-
ków, którzy wbrew intencjom S. Lewisa sprzeciw wobec budowy poligonu odebrali
jako wyraz niechęci partii do wojny w ogóle179
.
Mimo konfliktu, co do strategii G. Evans znajdował się pod wyraźnym wpływem S.
Lewisa. Widoczne było to zwłaszcza jeżeli chodzi o jego stosunek do II wojny świato-
wej. Podobnie, jak S. Lewis, postrzegał on wojnę jako wyłącznie walkę o władzę, kolo-
nie i surowce między wielkimi mocarstwami, których racje są równie niemoralne i nie
widział potrzeby, aby Walia opowiedziała się po stronie któregoś z nich. Ich recepta na
rozwiązanie kryzysu była absurdalna i wynikała nie tylko, jak sugerują badacze sym-
patyzujący z nacjonalistami, z braku wiedzy na temat stosunków międzynarodowych,
175
D. Jenkins, A Nation On Trial, Cardiff 1998, passim. 176
D. G. Evans, op. cit., s. 103. W 1934 roku Brytyjski Związek Faszystów liczył 50 tys. członków, z
czego ok. 200-300 w Walii. Zdaniem Cullena niewielka siła BZF w Walii wynikała z faktu, iż Plaid
Cymru głosiła podobne hasła (zwłaszcza trzy postulaty się pokrywały: samowystarczalność, korporacjo-
nizm, neutralność) i w konsekwencji odbierała mu potencjalnych członków, S. M. Cullen, Another Na-
tionalism: the British Union of Fascists in Glamorgan, 1932-1940, „Welsh History Review”, 1994, Vol.
17, No. 1, s. 101 – 114 177
A. B. Philip, op. cit., s. 20; G. Evans, op. cit., s. 41. 178
H. Davies, op. cit., s. 154 – 168. 179
Od roku 1938 w raportach omawiających działalność partii w „Welsh Nationalist” coraz częściej
zaczęło się pojawiać jego nazwisko. Zob. także: G. J. Jones, Wales and the Quest for Peace, Cardiff
1969, s. 152; A. B. Philip, op. cit., s. 20; H. Davies, op. cit., s. 167 – 168.
59
lecz również z dogmatycznej wiary w możliwość bezpośredniego zastosowania tego, co
uważali za absolutne zasady moralne. Zdaniem nacjonalistów trwały pokój był możliwy
jedynie wtedy, gdy zbuduje się sprawiedliwy ład gwarantujący wolność każdemu naro-
dowi180
. Głosili zatem, aby Anglia uczyniła pierwszy krok w kierunku budowy takiego
porządku, likwidując swoje imperium oraz przystępując do pokojowych rozmów z Hi-
tlerem181
. S. Lewis postulował również, aby członkowie partii odmawiali służby woj-
skowej, gdyż jako Walijczycy nie mogą służyć w obcej, angielskiej armii. Jednak
wbrew jego zaleceniom większość nacjonalistów nie sprzeciwiła się poborowi, ci nato-
miast, którzy to uczynili, zrobili to głównie ze względów pacyfistycznych, tj. argumen-
tując, że każda wojna jest niemoralna182
. Służby wojskowej odmówił również G. Evans,
który sugeruje w swoich wspomnieniach, iż wysuwał w sądzie nacjonalistyczne argu-
menty. Bardziej prawdopodobne jest jednak, iż sprzeciwił się na gruncie pacyfistycz-
nym. Sądy nie uznawały bowiem nacjonalistycznej argumentacji, ci którzy się nią po-
sługiwali trafiali do więzienia. G. Evans uzyskał natomiast bezwarunkowe zwolnie-
nie183
. Po rozprawie postanowił zmienić zawód: „...to, co wybrałem to hodowla pomi-
dorów. Uważałem, iż robienie kariery prawniczej, w czasie gdy wielu moich przyjaciół
zostało powołanych do wojska, byłoby czymś niestosownym”. Dzięki pomocy rodziny
nabył w listopadzie 1940 roku gospodarstwo we wsi Llangadog w hrabstwie Carmar-
then. Praca w gospodarstwie miała sezonowy charakter, co pozwoliło mu na liczne po-
dróże po Walii oraz zajęcie się organizowaniem struktur partyjnych184
.
4. GWYNFOR EVANS JAKO PRZYWÓDCA WALIJSKIEJ PARTII NARODO-WEJ: 1945 – 1981
G. Evans został wybrany przywódcą na konferencji partyjnej w dniu 6 sierpnia 1945
roku185
. Jak się wydaje na jego wybór wpływ miało kilka czynników. Drogę do władzy
180
H. Davies, op. cit., s. 111. Narodowcy kierowali się zatem etyką przekonań, a nie etyką odpowie-
dzialności, zob. M. Weber, Polityka jaka zawód i powołanie, przeł. A. Kopacki, P. Dybel, Warszawa –
Kraków 1998, s. 101n. 181
Doniesienia o sytuacji w Niemczech traktowali jako angielską propagandę, której celem jest rozbu-
dzenie „antyniemieckiej histerii”, zob. G. Evans, Militarism Triumphant, „Welsh Nationalist”, VIII
1939, s. 1; idem, They Cry <Wolf>, ibidem, IV 1943, s. 1, s. 3; por. A.O.H. Jarman, Plaid Cymru in the
Second World War, „Planet”, V 1979, s. 30; H. Davies, op. cit., s. 106 – 115. 182
H. Davies, op. cit., s. 225 – 229. 183
G. Evans, op. cit., s. 52, s. 57. Por. H. Davies, op. cit., s. 228. 184
G. Evans, op. cit., s. 43 – 45. 185
Ibidem, s. 62; „Welsh Nationalist”, VIII/IX 1945, s. 4.
60
utorowała mu formalna rezygnacja z kierowania Plaid Cymru przez S. Lewisa w 1939
roku oraz jego wycofanie się, pod koniec drugiej wojny światowej, z bezpośredniego
uczestnictwa w polityce. S. Lewis rozczarowany tym, że partia nie zaakceptowała jako
oficjalnego programu jego koncepcji społeczno-gospodarczych, że odrzucono jego idee
dotyczące strategii, że członkowie partii nie przeciwstawiali się masowo poborowi do
wojska, wreszcie zniechęcony przegranymi wyborami uzupełniającymi w 1943 roku
stał się odtąd, stojącym z boku, krytykiem poczynań partii nacjonalistycznej186
. Źró-
dłem kontrowersji było również to, iż S. Lewis był katolikiem. Wielu nonkonformi-
stycznych członków uważało, iż fakt ten jest jedną z przyczyn niewielkiej popularności
partii w Walii. Liberalni przeciwnicy wykorzystywali bowiem katolicyzm przywódcy
do prezentowania partii jako czegoś obcego walijskiej nonkonformistycznej tradycji187
.
Trzeba również podkreślić, iż rywalizacja o przywództwo w partii zasadzie nie istniała.
Plaid Cymru tworzyli ludzie, którzy mieli niewielkie polityczne doświadczenie, bardziej
niż polityką zainteresowani byli sprawami kultury i trudno było znaleźć kogoś, kto
chciałby stanąć na czele partii. Hywel Davies przekonywująco argumentuje, iż Plaid
Cymru w latach 1925 – 1945 nie może być uważana za partię polityczną, bowiem: nie
miała lokalnych struktur, niemal w ogóle nie brała udziału w wyborach, w zbyt dużym
stopniu była utożsamiana ze swoim przywódcą S. Lewisem188
. G. Evans nie miał zatem
kontrkandydata i został wybrany zdecydowaną większością głosów. Poza tym, jako
nonkonformista oraz pacyfista w większym stopniu niż S. Lewis pozostawał w zgodzie
z poglądami większości członków partii.
Wielu badaczy przeciwstawia przywództwo oraz osobę G. Evansa przedwojennemu
kierownictwu partii, przede wszystkim S. Lewisowi. Przykładowo zdaniem Alana B.
Phillipa pod przywództwem G. Evansa „Plaid Cymru zaczęła się wydobywać spod
wpływu Saundersa Lewisa”189
. Często podkreśla się, iż w przeciwieństwie do przedwo-
186
S. Lewis wiązał duże nadzieje z wyborami uzupełniającymi w okręgu uniwersyteckim, które odbyły
się w styczniu 1943 roku. Uzyskał jednak tylko 22,5%. Niewątpliwie wpływ miało na to stanowisko
Plaid Cymru wobec wojny, co spowodowało oskarżenia partii o faszyzm; zob. H. Davies, op. cit., s. 237
– 240, s. 271. 187
W okresie przedwojennym przeciwnicy nacjonalistów ich partię często określali jako „partię papie-
ską” a jej cel nie jako Home Rule, lecz jako Rome Rule, zob. D. G. Jones, op. cit., s.63; H. Davies, op.
cit., s.194 – 200. 188
Zob. H. Davies, op. cit., s. 260 – 267. 189
A. B. Philip, op. cit., s.72.
61
jennego lidera nowy przywódca był pragmatykiem190
. Trudno się jednak w pełni zgo-
dzić z tymi opiniami. Jak będę starał się pokazać w następnych rozdziałach, zarówno
koncepcja narodu, jak i będącą jej konsekwencją wizja przyszłej Walii, głoszona przez
G. Evansa zawierały wiele elementów charakterystycznych dla doktryny politycznej S.
Lewisa. Trudno także uznać stanowisko G. Evansa z czasów wojny za wyraz pragmaty-
zmu. Również jeżeli chodzi o strategię, to rzekomo praktyczne podejście G. Evansa
było dość ograniczone. Co prawda, inaczej niż S. Lewis, nowy przywódca uważał, iż
Plaid Cymru winna skoncentrować się nade wszystko na walce wyborczej. Wybory
jednak miały stanowić, jak pisał, okazję do edukowania ludzi o tym, iż stanowią jeden
specyficznie rozumiany naród. Jak pisał G. Evans: „walcząc o głosy wyborców nie mo-
żemy zapominać o potrzebie nauczania ludzi o tym, co uważamy za prawdziwe spo-
łeczne wartości.... Wybory są jedynie incydentem w tym ciągłym procesie (...) musimy
pouczać nasz lud o wadze narodowości... Wysiłki partii skończą się niepowodzeniem
jeżeli nie uda jej się zmienić systemu wartości wyznawanego przez nasz naród i nie uda
się rozwinąć silnej lojalności wobec Walii. Tylko w ten sposób możemy położyć fun-
damenty pod nową Walię... uzyskanie samorządu nie wystarczy. Jeżeli wspólnota nie
będzie wystarczająco dojrzała, tak aby mogła użyć swojej wolności do najlepszych ce-
lów, to samorząd wcale nie musi się okazać czymś dobrym dla Walii. Musimy najpierw
z wystarczającej liczby ludzi uczynić nacjonalistów i to nacjonalistów myślących w
określony sposób”191
. „Walia – pisał w innym miejscu w quasi-religijnym stylu – może
żyć, może znów żyć w pełni. Jej zbawienie zależy od tego, czy naród przebudzi się i do-
strzeże swoje przerażające położenie, dostrzeże żywe znaczenie wartości jaką jest
wspólnota...”192
. Podobnie jak S. Lewis, G. Evans dążył nade wszystko do wewnętrznej,
moralnej przemiany Walijczyków i wielką wagę przywiązywał do historycznej argu-
mentacji, która miała unaocznić Walijczykom, kim naprawdę są oraz jakie są ich praw-
190
H. Davies, op. cit., s. 241; K. O. Morgan, Consensus and Conflict in Modern Welsh History, [w:]
Crime, Protest and Police in Modern British Society. Essays in Memory of David J. V. Jones, red. D. W.
Howell, K. O. Morgan, Cardiff 1999, s. 35. Ten sam autor w innym miejscu określa G. Evansa, nie wyja-
śniając zresztą bliżej, co przez to rozumie, jako „idealistę”, zob. idem, Welsh Politics 1918-1939... s.108.
Zob. także E. H. Davies, Welsh Nationalism, „The Political Quarterly”, 1968, Nr 3, s. 324; J. Griffiths,
Pages from Memory, London 1969, s. 200. Na pewne podobieństwa między G. Evansem i S. Lewisem
wskazuje natomiast J. Davies, (piszę o tym szerzej w następnym rozdziale), zob. J. Davies, The, Green
and the Red...,s. 30. 191
G. Evans, Let Us Rouse the Spirit of our People, „Welsh Nation”, 20 – 24 IX 1974, s. 1. 192
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, Llandybie 1950, s. 6.
62
dziwe, etyczne obowiązki193
. Jednak zbiorowy portret Walijczyków oraz koncepcja ich
wspólnych dziejów, jakie kreślił w swoich pismach, które analizuje w dalszych rozdzia-
łach, w warunkach Walii drugiej połowy XX wieku mogły przekonać jedynie niewielką
część mieszkańców tego kraju. Uzyskanie niepodległości miało być więc wynikiem nie
tyle politycznych przetargów, nacisków na rząd, itd., co efektem „nawrócenia się” Wa-
lijczyków, którzy masowo zademonstrują „wolę życia jako naród”. Rząd brytyjski nato-
miast po prostu uzna fakt, iż nie ma legitymacji do rządzenia Walią. G. Evans wskazy-
wał na przykład Irlandii i sądził, iż rząd, chcąc uniknąć konfliktu, nie będzie przeszka-
dzał powołaniu przez Walijczyków własnych instytucji194
. Nie zastanawiał się jednak
nad możliwością wybuchu w takiej sytuacji wojny domowej. Czy, podobnie jak w Ir-
landii, nie okazałoby się, iż część Walijczyków nie chce separacji od Wielkiej Brytanii?
Moim zdaniem bardziej praktyczne podejście G. Evansa do polityki wyrażało się je-
dynie w trzech kwestiach. Większą wagę niż były przywódca Plaid Cymru G. Evans
przykładał do rozbudowy struktur organizacyjnych partii. Warto podkreślić, iż w okre-
sie przedwojennym stałe, lokalne komórki partyjne istniały tylko w jednym hrabstwie.
Jednym z głównych zadań nowego przywódcy stało się natomiast organizowanie struk-
tur partii w całej Walii195
. Inaczej niż S. Lewis, nowy przywódca doceniał znaczenie
języka angielskiego jako jedynego środka komunikacji, za pomocą którego dotrzeć
można do większości mieszkańców Walii. Dodać jednak trzeba, iż czynił to wyłącznie
ze względów taktycznych, jak bowiem zobaczymy w dalszych rozdziałach, język walij-
ski był dla G. Evansa podstawowym wyznacznikiem walijskiej tożsamości. Wreszcie, w
większym stopniu niż dawny przywódca partii, przygotowany był na współpracę z in-
nymi ugrupowaniami politycznymi, czego wyrazem stał się udział Plaid Cymru w wie-
lopartyjnej kampanii na rzecz walijskiego parlamentu, która została, pod wpływem po-
193
Dobrze tę cechę polityki charakterystyczną zarówno dla S. Lewisa, jak i G. Evansa ujął D. G. Jones
nazywając ją „ewangeliczną polityką”: „pierwszym krokiem walijskiego nacjonalizmu było wezwanie
do narodu, aby poznał siebie, poznał swoją kondycję i odrzucił iluzje. Dalej następowały wezwania do
wyrażenia skruchy. To była stara religia osobistego zbawienia...która została teraz metaforycznie zasto-
sowana do narodu (...) Jednak dotyczyła również zwykłego, indywidualnego Walijczyka. Zakładała na-
dzieję,...wiarę, iż nie musi pozostać kimś zwyczajnym, że jest w nim coś arystokratycznego, co może
zostać przebudzone”. Różnica między G. Evansem, a S. Lewisem polegała na tym, iż ten ostatni uważał,
iż aby „zbawić duszę narodu” nie wystarczy słowna propaganda, lecz trzeba za pomocą jakiś dramatycz-
nych wydarzeń wstrząsnąć jego „sumieniem”, zob. D. G. Jones, op. cit., s. 64. 194
G. Evans, 80 Questions and Answers on Plaid Cymru, Cardiff 1958, s..9; G. Evans, A National Future
for Wales, Swansea 1975, s. 62. 195
G. Evans, For the Sake of Wales..., s. 60 – 61.
63
dobnej akcji w Szkocji, zorganizowana w Walii w drugiej połowie lat 50. XX wieku196
.
Główne wysiłki partii skoncentrowane były jednak na walce wyborczej oraz na publi-
kowaniu książek, broszur oraz nacjonalistycznych pism, które miały edukować Walij-
czyków197
.
Tabela nr 1. Rezultaty Plaid Cymru w wyborach powszechnych w Walii w latach 1929
– 1979198
.
Data
wyborów
Liczba
kandydatów
(36 miejsc)
Liczba
uzyskanych
mandatów
Całkowita ilość
zdobytych głosów
Poparcie wyrażone
w procentach
1929
1931
1935
1945
1950
1951
1955
1959
1964
1966
1970
II 1974
X 1974
1979
1
2
1
7
7
4
11
20
23
20
36
36
36
36
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
2
3
2
609
2,050
2,534
16,017
17,580
10, 920
45,119
77,571
69,507
61,071
175,016
171,374
166,321
132,544
–
–
–
1,2
1,2
0,7
3,1
5,2
4,8
4,3
11,5
10,7
10,8
8,1
Jak pokazuje tabela nr 1 z chwilą objęcia przywództwa przez G. Evansa aktywność
wyborcza nacjonalistów znacznie wzrosła. Począwszy od wyborów powszechnych z
lipca 1945 w każdych następnych elekcjach starano się zwiększyć liczbę kandydatów.
196
W kampanii tej wzięli udział zwolennicy autonomii ze wszystkich głównych partii. Jej owocem była
petycja podpisana przez ok. 250 tys. Walijczyków mówiąca o potrzebie wewnętrznej autonomii, która
została przekazana parlamentowi. W porównaniu ze Szkocją, gdzie za własnym parlamentem opowie-
działo się 2 mln ludzi, kampania w Walii miała dość niewielkie poparcie, J. G. Jones, The Parliament for
Wales Campaign, 1950-1956, „Welsh History Review”, 1992, Vol.16, No. 2, s. 207 – 236. 197
Publikowanie książek i broszur od początku istnienia partii stanowiło ważny aspekt jej działalności.
W latach 1925 – 1981 wydano ponad 200 różnych tytułów, zob. zbiory Narodowej Biblioteki Walijskiej. 198
Na podstawie: D. Balsom, M. Burch, A Political and Electoral Handbook for Wales, Farnoborough
1980, s. 71 – 75, H. Davies, op. cit., s. 271. Brak danych, co do tego jaki procent walijskiego elektoratu
popierał nacjonalistów w wyborach przed II wojną.
64
Problemy finansowe oraz trudności w znalezieniu chętnych do udziału w walce o man-
dat powodowały jednak, iż w przypadku, gdy okres między kolejnymi wyborami był
niewielki, partia nie była w stanie zebrać odpowiednich funduszy i wystawić większej
liczby kandydatów niż w poprzednich elekcjach. Partia miała również problemy ze zna-
lezieniem chętnych do udziału w wyborach199
. Warto również wspomnieć, iż począw-
szy od 1945 roku nacjonaliści brali również udział we wszystkich wyborach uzupełnia-
jących. Stanowi to kontrast z okresem wcześniejszym, gdy na 16 takich wyborów, które
odbyły się w Walii w latach 1925 – 1944 partia wzięła udział tylko w jednych200
. Pod-
kreślić jednak należy, iż aż do roku 1970 partia nie była w stanie kontestować wszyst-
kich 36 okręgów wyborczych w Walii. Poza tym, w porównaniu z dwoma głównymi
ugrupowaniami politycznymi Partią Konserwatywną oraz Partią Pracy, dla których
średnie poparcie w Walii latach 1945 – 1979 wynosiło, odpowiednio 28% oraz 55%,
wyniki wyborcze Plaid Cymru w całym tym okresie były dość niewielkie201
.
Przywództwo G. Evansa oraz jego przywiązanie do konstytucyjnych metod było
wielokrotnie kwestionowane. Pierwszy rozłam w partii nastąpił pod koniec lat 40., kie-
dy z Plaid Cymru wyłonił się dość krótkotrwały ruch republikański. Warto zauważyć, iż
niektórzy z jego członków, za jedną z głównych przyczyn niepowodzeń uznali zbyt
wąską definicję walijskości, która wykluczała zdecydowaną większość mieszkańców
Walii, którzy nie znali języka walijskiego202
. Bardziej poważne oznaki niezadowolenia
pojawiły się pod koniec lat 50. Jesienią 1955 roku władze Liverpoolu postanowiły zbu-
dować w zachodniej Walii w Tryweryn sztuczny zbiornik, który miał dostarczać wodę
do tego miasta. Brak konsultacji z walijskimi władzami lokalnymi oraz przeforsowanie
tego projektu w brytyjskim parlamencie, mimo sprzeciwu większości posłów z Walii,
wywołało oburzenie dużej części walijskiej opinii publicznej. To oburzenie chciała wy-
korzystać część nacjonalistów postulując działania na wzór akcji „bombing school”.
Argumentowali oni, iż sprawa Tryweryn pokazuje, iż nawet jeżeli nacjonaliści zdobędą
większość walijskich mandatów to rząd brytyjski może zignorować ich postulaty, tak
jak to zrobił w przypadku posłów protestujących przeciwko budowie zbiornika. Próbo-
199
G. Evans, For the Sake of Wales..., s. 140. 200
H. Davies, op. cit., s. 262. 201
Zob wyniki wyborów: D. Balsom, M. Burch, op. cit., s. 71 – 75. 202
Ruch istniał do połowy lat 50. W manifeście programowym opowiedziano się, w przeciwieństwie do
Plaid Cymru, za dwujęzycznością, Gweriniaethwr, The Young Republicans. A Record of Welsh Repu-
blican Movement – Muddiad Gweriniaethol Cymru, Llanrwst 1996, s. 24 – 26.
65
wali podważyć przywództwo G. Evansa, oskarżając go o brak odwagi do powtórzenia
działań z roku 1936. Sam G. Evans przekonywał natomiast, iż posłowie wykazali zbyt
mało determinacji i tym bardziej trzeba dążyć do tego, aby w Izbie Gmin zasiedli
członkowie partii nacjonalistycznej203
. Zdaniem J. Daviesa sprawa Tryweryn przyczy-
niła się do wzrostu popularności Plaid Cymru204
. Trzeba jednak zauważyć, iż w okręgu,
w którym leży Tryweryn, mimo że kandydował w nim przywódca partii, uzyskano w
wyborach w 1959 roku tyle samo głosów, co w poprzedniej elekcji w 1955 roku205
.
Kwestia zbiornika stała się raczej źródłem kłopotów dla odcinającej się od przemocy
partii. Bowiem bezpośrednim skutkiem kontrowersji z nią związanych było powstanie
na początku lat 60. organizacji gloryfikujących przemoc: Armii Wolnej Walii oraz Ru-
chu Obrony Walii. Ta ostatnia organizacja przeprowadziła w drugiej połowie lat 60.
szereg ataków bombowych wymierzonych w instalacje wodne oraz budynki publiczne.
Próbowała również dokonać zamachu na następcę tronu brytyjskiego księcia Karola. Jej
działalność została przerwana pod koniec 1970 roku, gdy aresztowano jej przywódcę
Johna Jenkinsa. G. Evans odcinał się od takich form walki politycznej, choć byli w par-
tii tacy, którzy w Jenkinsie widzieli narodowego bohatera206
.
Niezadowolenie panowało również wśród tych, którzy uważali, iż priorytetowym
celem partii powinna być nade wszystko walka o oficjalne uznanie języka walijskiego.
Ich frustracje pogłębiła publikacja w 1961 roku wyników cenzusu pokazującego, iż
liczba Walijczyków znających język walijski spadła w ciągu ostatniej dekady207
. W
dodatku z publiczną krytyką G. Evansa wystąpił były przywództwa nacjonalistów S.
Lewis stwierdzając w radiowym wykładzie w lutym 1962, iż walka w wyborach jest
bezsensowna. Partia winna zainicjować kampanię obywatelskiego nieposłuszeństwa
zmierzającą do uznania języka walijskiego za język urzędowy. Pod wpływem tego ape-
lu część, zwłaszcza młodszych członków, wystąpiło z partii tworząc odrębną organi-
zację, Towarzystwo Języka Walijskiego, które zainicjowało szereg akcji zmierzających
203
G. Evans, For the Sake of Wales..., s. 126 – 132; A. B. Philip, op. cit., s. 85n. 204
J. Davies, Plaid Cymru in Transition, [w:] The National Question Again Welsh Political Identity in
the 1980s, red. J. Osmond, Llandysul 1985, s. 136. 205
Por. D. Balsom, M. Burch, op. cit., s. 158. 206
Szerzej na ten temat, K. Jaskułowski, Zjednoczone Królestwo? Walijskie organizacje nacjonalistyczne
w latach 60. XX wieku, „Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa”, R. 2002, z. 20 (w druku).Zob. J. Jen-
kins, Prison Letters, Talybont 1981, passim; R. Clew, To Dream of Freedom. The Struggle of M.A.C.
and the Free Wales Army, Talybont 1980, passim. 207
W roku 1951 język walijski znało 28,9% mieszkańców Walii, w 1961 – 26%., w 1971 – 20.8%. Spa-
dek następował także w liczbach bezwzględnych: 1951 – ok. 714 tys. mieszkańców Walii znało język
walijski, w 1961 – ok. 656 tys., w 1971 – ok. 542 tys. Zob. J. Aitichson, H. Carter, op. cit., s. 8.
66
do uzyskania oficjalnego statusu dla języka walijskiego208
. Na początku lat 60. powstało
również szereg innych, mniejszych nacjonalistycznych organizacji, które kładły nacisk
na realizację różnych punktów programowych209
. Partia nacjonalistyczna w początku lat
60. przechodziła więc trudny okres, był to czas, jak napisał A. B. Philip: „rozłamów
oraz fragmentaryzacji”. G. Evans tracił kontrolę nad członkami partii, którzy rozczaro-
wani bezowocną walką wyborczą preferowali bardziej radykalne metody210
. Warto jed-
nak zauważyć, iż rozłamy w partii wskazują nie tylko na rozczarowanie brakiem sukce-
sów wyborczych, lecz również świadczą o tym, iż wśród nacjonalistów nie było zgody,
co do priorytetowych celów partii. Trzeba również wyraźniej wskazać na jeszcze jeden
nurt krytyczny wobec dotychczasowej polityki partii nacjonalistycznej. Otóż na po-
czątku lat 60. uformowała się w ramach Plaid Cymru grupa złożona z działaczy pocho-
dzących z przemysłowej oraz anglojęzycznej Południowej Walii. Wielu z nich należało
wcześniej do Partii Pracy lub działało w związkach zawodowych. Nowi członkowie z
południa chcieli, aby partia większą uwagę przywiązywała do kwestii gospodarczych i
krytykowali G Evansa za brak pragmatyzmu, ekonomicznego realizmu oraz zbytnią
koncentrację władzy w partii w swoich rękach211
.
Spory w partii na pewien czas przerwało zwycięstwo G. Evansa w wyborach uzupeł-
niających, które odbyły się w Carmarthen 14 lipca 1966 roku. W rezultacie elekcji G.
Evans został pierwszym członkiem Izby Gmin z ramienia Plaid Cymru. Trzeba jednak
dodać, iż jego rola w brytyjskim parlamencie zdominowanym przez dwie duże partie
była minimalna. Jego aktywność ograniczała się do zadawania pytań oraz wygłaszania
demonstracyjnych przemówień. Na tle wewnętrznych konfliktów w partii ten sukces
może wyglądać na dość nieoczekiwany. Sami nacjonaliści argumentowali, iż był on
efektem dobrego przygotowania kampanii wyborczej oraz, jak stwierdzał G. Evans,
przejawem „narodowego przebudzenia Walijczyków”212
. Badacze wskazują jednak, iż
w grę wchodziło szereg innych czynników. Okręg wyborczy Carmarthen był zamiesz-
kany w dużej mierze przez ludność walijskojęzyczną. Znaczna część populacji zatrud-
208
Szerzej: K. Jaskułowski, Welsh Language Society..., s.169 – 184; idem, Zjednoczone Królestwo?... 209
A. B. Philip, op. cit., s. 100n. 210
Ibidem, s. 93n, s.1 00n. 211
P. Williams, Voice From the Valleys, Aberystwyth 1981, s. 61n; P. M. Rawkins, An Approach to the
Political Sociology of the Welsh Nationalist Movement, „Political Studies”, 1979, V. XXVII, No 4, s.
452 – 455. 212
P. Williams, op. cit., s. 69; G. Evans, For the Sake of Wales..., s. 159; D. Balsom. M. Burch, op. cit.,
s. 73, s. 142.
67
niona była w rolnictwie. Tradycyjnie partia w podobnych okręgach zdobywała większe
poparcie niż w innych. Ponadto G. Evans był jedynym kandydatem mieszkającym na
stałe w okręgu i działał w samorządzie lokalnym, był więc dość znany. Wskazuje się
również, iż okręg ten był dość nietypowy, reprezentowały go bowiem zwykle różne
znane i wyróżniające się osobistości213
. Warto również zauważyć, iż podczas kampanii
wyborczej akcentowano kwestie ekonomiczne krytykując politykę gospodarczą rządu.
Wpłynęło to w znacznym stopniu na zwycięstwo wyborcze Plaid Cymru, zwłaszcza że
w okręgu tym znajdowały się kopalnie, które w 1966 roku postawiono w stan likwida-
cji214
. Głosy oddane na G. Evansa tylko w niewielkim stopniu były wyrazem poparcia
dla partii nacjonalistycznej.
Wzrost poparcia dał się również zauważyć w dwóch kolejnych wyborach uzupeł-
niających, które odbyły się w ciągu dwóch następnych lat w Południowej Walii. W wy-
borach z 9 III 1967 w okręgu Rhonda West oraz z 18 VII 1968 w okręgu Caerphilly
kandydaci Plaid Cymru przegrali nieznacznie z reprezentantami Partii Pracy. Wyniki
wyborów były zaskoczeniem dla laburzystów bowiem w okręgach tych mieli oni trady-
cyjnie znaczną przewagę nad innymi partiami. W czasie kampanii wyborczej nacjonali-
ści koncentrowali się na kwestiach ekonomicznych. Jak pisał jeden z jej uczestników je-
dynym plakatem w biurze partii była informacja o stopie bezrobocia w okręgu. Kampa-
nia miała negatywny charakter i była protestem przeciwko złej sytuacji ekonomicznej.
Zrezygnowano z podkreślania moralnego prawa Walii do samostanowienia oraz akcen-
towania nierozerwalnego związku walijskiej tożsamości z językiem walijskim215
. Bio-
rąc pod uwagę wyniki wyborów, strukturę społeczną tych dwóch okręgów oraz cha-
rakter kampanii stwierdzić można, iż głosy oddane na nacjonalistów były w dużej mie-
rze głosem protestu przeciwko złej sytuacji gospodarczej oraz przeciwko rządzącej
wówczas Partii Pracy.
Zwycięstwa przysporzyły nacjonalistom zwolenników i spowodowały znaczny na-
pływ nowych członków, zwłaszcza na południu Walii. Te względne sukcesy zdawały
się potwierdzać słuszność koncepcji G. Evansa, który postulował, aby partia koncen-
213
A. B. Philip, op. cit. s. 105 – 108; T. D. Combs, The Party of Wales: Plaid Cymru. Populism Nationa-
lism in Contemporary British Politics, Ann Arbor 1984 (University of Michigan, nie publikowana praca
doktorska, kopia w Hugh Owen Library w Aberystwyth), s. 242 – 247. 214
H. Davies, D. Francis, History of South Wales Miners in the Twentieth Century, London 1980, s. 453. 215
P. Williams, op. cit., s. 73 – 74; D. Balsom, D. Burch, op. cit., s. 105, s. 179.
68
trowała się przede wszystkim na walce wyborczej. Wzmocniły one również pozycję
działaczy z południa. Choć podobnie jak przywódca Plaid Cymru podkreślali oni zna-
czenie walki wyborczej, to ich koncepcje różniły się od jego poglądów. Jak zaznacza-
łem wyżej, głównym celem G. Evansa podobnie jak S. Lewisa było „obudzenie wśród
Walijczyków chęci życia jako naród”. G. Evans chciał, aby w wyborach odwoływano
się głównie do historycznych oraz moralnych argumentów. Elekcje były więc raczej
okazją do zademonstrowania nieugiętego stanowiska partii. Nie uważał, aby za cenę
większego poparcia wyborczego można było zrezygnować z ideologicznych pryncy-
piów. Takie podejście krytykowali nowi członkowie z Południowej Walii: „kandydaci
walczyli w wyborach bez intencji wygrania; pokazywali flagę, prezentowali swoje sta-
nowisko, propagowali swoje przesłanie...nie walczyli, aby wygrać...”216
. Przekonywali,
iż Plaid Cymru „nie powinna oczekiwać, że Walijczycy będą głosować na nią w ciem-
no, jedynie na bazie emocji”. Partii – argumentowali – trzeba czegoś więcej niż tylko
„haseł ultra-kulturowego nacjonalizmu”217
. Większą wagę niż do zmian w świadomości
Walijczyków przywiązywali do zdobywania głosów wyborców. Nowi członkowie Plaid
Cymru dążyli do uzyskania koncesji dla Walii od rządu, a do tego było im potrzebne
poparcie wyborcze. Inaczej mówiąc, chcieli nie tyle, aby Walijczycy zaczęli myśleć w
nowy sposób, lecz żeby poparli ich partię w wyborach. Jak zauważył J. Davies: „było to
sprzeczne z podstawowymi zasadami nacjonalizmu”218
. Działacze z południa opraco-
wali program ekonomiczny, który miał zapewnić partii poparcie w Południowej Walii,
której przemysł począwszy od lat 60. wszedł w okres stagnacji. Dokument podkreślał
głównie rolę planowania oraz rządu centralnego. Był to pierwszy, realny i konkretny
plan ekonomiczny wypracowany przez nacjonalistów219
. Nowi członkowie postulowali
również zmianę stosunku do języka angielskiego, doprowadzając do tego, iż partia w
1968 roku oficjalnie przyjęła dwujęzyczność za swój cel220
. Zmiany w Walijskiej Partii
Narodowej oraz wzrost liczby członków umożliwiły po raz pierwszy kontestację
wszystkich 36 okręgów wyborczych w Walii w wyborach generalnych, które odbyły się
216
P. Williams, op. cit., s. 68. 217
J. Davies, Plaid Cymru Since 1960, Aberystwyth 1997, s. 5. 218
Ibidem, s. 4. 219
Ibidem, s. 5 – 6; T. D. Combs, op. cit., s. 163n. 220
A. B. Philip, op. cit., s. 184.
69
18 VI 1970 roku. Żaden kandydat nie uzyskał jednak miejsca w parlamencie a G. Evans
stracił mandat poselski221
.
Wybory utwierdziły w przekonaniu niektórych członków, iż partia nacjonalistyczna
może rozszerzyć swoją bazę wyborczą tylko za cenę zrezygnowania z podkreślania
związku walijskiej tożsamości z językiem walijskim oraz zaprzestania idealizacji wiej-
skich społeczności. Argumentowali, iż partia powinna przesunąć się na lewo i głosić, iż
może być alternatywą dla Partii Pracy. Spotkało się to z opozycją G. Evansa, który kry-
tykował tych, którzy jego zdaniem zbytnią wagę przywiązują do socjalizmu. Komentu-
jąc wybory z X 1970 za jedną z przyczyn małego wzrostu poparcia uznał fakt, iż argu-
menty kandydatów były w zbyt małym stopniu nacjonalistyczne. Krytykował działaczy
z południa, którzy próbowali przekonać elektorat, iż to Plaid Cymru jest prawdziwą
partią socjalistyczną i odwoływali się do sprawiedliwości społecznej. Socjalizm, argu-
mentował G. Evans, nie jest walijską tradycją222
. Trwające w latach 70. spory na temat
programu partii zostały przerwane po wyborach w październiku 1974 roku, w wyniku
których trzech walijskich nacjonalistów znalazło się w Izbie Gmin. Normalnie w warun-
kach brytyjskiego sytemu dwupartyjnego ich rola byłyby niewielka. Jednak w drugiej
połowie lat 70 nastąpił kryzys tego systemu. Partia Pracy, która stworzyła rząd, nie mia-
ła wystarczającej ilości głosów w parlamencie, aby rządzić samodzielnie, musiała szu-
kać poparcia wśród liberałów oraz walijskich i szkockich nacjonalistów. Szkocka Partia
Nacjonalistyczna w wyborach z 1974 roku zdobyła 30% głosów w Szkocji i wprowa-
dziła do Izby Gmin 11 posłów. Sukcesy szkockich nacjonalistów spowodowały obawy,
co do jedności Wielkiej Brytanii i uaktywniły w ramach Partii Pracy oraz Partii Konser-
watywnej zwolenników autonomii dla Walii i Szkocji. Wysunęli oni projekt przyznania
autonomii tym dwóm częściom Wielkiej Brytanii. Wprowadzenie autonomii miało być
poprzedzone referendum, które miało się odbyć w marcu 1979 roku223
.
221
D. Balsom, M. Burch, op. cit., s. 74. 222
G. Evans, Nationalism first, „Welsh Nation”, 18 – 24 X 1974, s. 8. Jak pisał w innym miejscu: „na-
szym celem musi być próba przekonania ich [Walijczyków], aby się do nas przyłączyli, musimy zinte-
grować wspólnotę walijską, przekonać ich, aby się nauczyli, a zwłaszcza żeby nauczyli swoje dzieci,
języka walijskiego...musimy zintegrować różne klasy naszego ludu w jedną harmonijną całość, musimy
unikać, a nie zachęcać do wojny klasowej. Plaid Cymru musi odwoływać się do ludzi jako partia całej
Walii, jako partia jednego narodu”, idem, The Bitter Taste of Deceit, „Welsh Nation”, XI 1979, s. 5. 223
Zob. H. M. D. Drucker, G. Brown, The Politics of Nationalism and Devolution, London – New York
1980, s. 54n; V. Bogdanor, Devolution in the United Kingdom, Oxford 1999, s. 166n; R. Sturm, Natio-
nalismus und Wales. Eine Analyse seiner Ursachen und Konsequenzen, Bohum 1981, s.224n; The Welsh
Veto. The Wales Act 1978 and the Referendum, red. D. Foulkes, J. B. Jones, R. Wilford, Cardiff 1983,
passim.
70
Ustawa o autonomii była tworem Partii Pracy i nie spełniała oczekiwań nacjonali-
stów nie przyznawała bowiem planowanemu zgromadzeniu w Walii władzy ustawo-
dawczej. W partii rozważono trzy opcje: bezwarunkowa zgoda i kampania w referen-
dum nawołująca do poparcia projektu; zaakceptowanie propozycji oraz prowadzenie
kampanii przekonywującej Walijczyków, aby opowiedzieli się w referendum za auto-
nomią, ale równoczesne podkreślanie, iż cele partii idą znacznie dalej; wreszcie zigno-
rowanie ustawy i referendum. Najwięcej zwolenników miało drugie oraz trzecie stano-
wisko. Zwyciężyła, popierana przez G. Evansa, opcja druga. Przywódca nacjonalistów
argumentował, iż jeżeli partia zignoruje propozycję Partii Pracy to utraci wiarygodność.
Powstanie bowiem w takim wypadku pytanie: jak partia chce osiągnąć swoje cele, sko-
ro odmawia uczestnictwa w przedsięwzięciach, które mogą stanowić krok na drodze ich
realizacji? Przekonywał zatem, iż należy poprzeć rządowy projekt podkreślając równo-
cześnie, iż cele nacjonalistów idą znacznie dalej. Zdaniem J. Daviesa było to stanowi-
sko mało realne i w rzeczywistości partia realizowała pierwszą strategię224
. G. Evans
jednak w swoich artykułach oraz wystąpieniach z końca lat 70. wyraźnie akcentował, iż
nie traktuje dewolucji jako celu samego w sobie225
.
Referenda przeprowadzone w Walii oraz Szkocji zakończyły się odrzuceniem de-
wolucji226
. Rozczarowani szkoccy nacjonaliści wycofali poparcie dla rządu, który upadł
nie mając wystarczającego poparcia w Izbie Gmin. Walijscy nacjonaliści głosowali za
rządem, nie chcąc dopuścić do tego, aby władzę przejęła Partia Konserwatywna. W
wyborach, które odbyły się wkrótce po referendum partia straciła na poparciu, a G.
Evans ponownie utracił mandat poselski. W partii panowała atmosfera przygnębienia
oraz beznadziejności227
. Nie brak było wypowiedzi, iż głosowanie przeciwko dewolucji
było równoznaczne z odrzuceniem walijskiej tożsamości oraz dowodem na nieskutecz-
ność całej dotychczasowej strategii. Przegrana spowodowała również głosy krytyczne
wobec przywódcy partii. Zaczęto podważać zarówno strategię, jak i doktrynę polityczną
224
J. Davies, Plaid Cymru in Transition, [w:] The National Question Again. Welsh Political Identity in
the 1980s, red. J. Osmond, Llandysul 1985, s.143 – 144. J. Davies, Plaid Cymru Since 1960, s. 8. 225
Zob. np. G. Evans, Wales Needs Fullpower, „Welsh Nation”, XI 1978, s. 6 – 8; idem, What Plaid
Cymru Wants?, ibidem, XII 1978, s. 5. 226
W Walii frekwencja wyniosła 58.8%, 20.2% głosujących było za autonomią, a 79.8% przeciwko. W
Szkocji natomiast udział w referendum wzięło 62.9% uprawnionych, za projektem opowiedziało się
51.6%, przeciwko 48.5%. Mimo, że większość głosujących opowiedziała się za projektem, to w Szkocji
autonomii nie wprowadzono, bowiem ustawa stanowiła, że musi się za nią opowiedzieć ponad 40%
elektoratu, a ten warunek nie został spełniony (za opowiedziało się jedynie 30.78% uprawnionych do
głosowania), zob. V. Bogdanor, op. cit., s. 190. 227
J. Davies, Plaid Cymru Since 1960, s. 9.
71
przywódcy. Część radykalnie nastawionych członków utworzyła w styczniu 1981 od-
rębne ugrupowanie pod nazwą Walijski Ruch Socjalistyczno-Republikański głoszący
program socjalistyczny. Członkowie tego ruchu przyciągnęli szybko uwagę mediów
wyrażając się z sympatią o aktach przemocy, do jakich doszło wówczas w Walii. Mię-
dzy 1979 a 1981 dokonano, w niewyjaśnionych okolicznościach, kilkudziesięciu celo-
wych podpaleń domów letniskowych. Na początku lat 80 przeprowadzono również kil-
kanaście zamachów bombowych na budynki publiczne oraz próbowano dokonać zama-
chu bombowego na konserwatywnego Sekretarza Stanu ds. Walii228
.
Większa część członków partii nie akceptowała jednak stosowania przemocy, choć
również uznała, iż potrzebne są bardziej radykalne metody. Wyrazem tego przekonania
stał się masowy protest członków partii przeciw zatrzymaniu procesu powstawania wa-
lijskojęzycznego kanału telewizyjnego przez nowy rząd konserwatywny. Dwa tysiące
członków partii postanowiło nie płacić abonamentu. Głównym celem tej akcji było
podbudowanie morale nacjonalistów. Działo się to za aprobatą G. Evansa, który sam
postanowił podjąć bardziej radykalne działania. W maju 1980 roku ogłosił, iż rozpocz-
nie strajk głodowy jeżeli rząd nie spełni swych początkowych zobowiązań, co do walij-
skojęzycznego kanału telewizyjnego. Jak wspomina G. Evans był przygotowany na to,
żeby zagłodzić się na śmierć229
. Jego akcja przypominała działania irlandzkich terrory-
stów i trudno przewidzieć, jakie skutki mogłaby mieć jego śmierć w ówczesnych oko-
licznościach. Zanim jednak rozpoczął głodówkę rząd zmienił zdanie. W nacjonalistycz-
nej propagandzie od tej pory zaczęto podkreślać, iż nacjonaliści walijscy jako jedyni
zmusili „Żelazną damę” do zmiany polityki230
. Warto zauważyć, iż działania podjęte
przez partię przegranym referendum wywołały krytykę części działaczy, którzy dowo-
dzili, iż szkodzą one partii bowiem umacniają jej wizerunek jako ugrupowania zaintere-
sowanego nade wszystko językiem walijskim, i że partia nigdy nie uzyska poparcia na
południu231
.
228
Do zamachów przyznała się organizacja określająca się jako Robotnicza Armia Walijskiej Republiki.
Sprawców zamachów jednak nie wykryto, J. Osmond, Police Conspiracy, Talybont 1984, passim. 229
G. Evans, For the Sake of Wales...s. 220n. 230
Inaczej tę kwestię widzą politycy konserwatywni, którzy argumentują, iż działania G. Evansa utrud-
niły zadanie tym z konserwatystów, którzy chcieli powołania tego kanału, por. N. Crickhowell, Westmin-
ster, Wales and Water, Cardiff 1999, s. 21. Część konserwatystów chciała utworzenia tego kanału, zob..
J. B. Jones, R. A. Wilford, Parliament and Territoriality. The Committee on Welsh Affairs, 1979 – 1983,
Cardiff 1986, s. 40n. 231
J. Davies, Plaid Cymru in Transition, s.146 – 147; D. Williams, The Story of Plaid Cymru. The Party
of Wales, Aberystwyth 1990, s. 36n.
72
Oprócz tymczasowej zmiany strategii polegającej na większej skłonności do działań
niekonstytucyjnych oraz pozaparlamentarnych, porażka w referendum spowodowała
zmianę na stanowisku przywódcy Plaid Cymru. Nie była to jedyna przyczyna rezygna-
cji G. Evansa, która nastąpiła 31 XI 1981 roku232
. G. Evans już od pewnego czasu za-
powiadał, iż zrezygnuje z przewodzenia ugrupowaniu z powodu swojego wieku233
.
Również inni członkowie wskazywali na potrzebę zmiany na tym stanowisku bowiem
sprawowanie tak długo przywództwa przez jednego człowieka powoduje, iż partia jest
w zbyt dużym stopniu z nim utożsamiana. Odejście G. Evansa odbywało się w atmosfe-
rze sporów o doktrynę oraz strategię partii. Wskazywano, iż partia musi się określić
jako partia socjalistyczna oraz dążyć do zdobycia poparcia wśród mieszkańców Połu-
dniowej Walii. Musi stać się wyzwaniem dla Partii Pracy. Na konferencji jesienią 1981
roku jako cel partii przyjęto budowę „walijskiego, zdecentralizowanego i socjalistycz-
nego państwa”234
. W latach 80. starano się szukać poparcia głównie wśród robotników
upadającego ciężkiego przemysłu w Południowej Walii235
. Zrezygnowano również z
podkreślania takich charakterystycznych dla G. Evansa elementów walijskości jak: ję-
zyk walijski, nonkonformizmu, wiejskość. Pojawiły się również w partii nowe nurty,
zwłaszcza zwolennicy feminizmu podkreślający znaczenie tzw. kwestii kobiecej, która
w koncepcjach politycznych G. Evansa była nieobecna. Partia jako swój cel zadeklaro-
wała równy status dla mężczyzn i kobiet oraz wprowadziła pewne zmiany w strukturze
partii zmierzające do zwiększenia udziału kobiet we władzach partyjnych. Główną no-
wością było statutowe zarezerwowanie stałej liczby miejsc dla kobiet w centralnych
organach ugrupowania, które decydowały o programie i polityce partii236
.
U źródeł tych zmian stała nowa koncepcja narodu walijskiego, którą wypracował
Dafydd Elis Thomas (ur.1946) sprawujący w latach 1984 – 1991 funkcję przewodniczą-
cego partii. Objął on kierownictwo po bardziej tradycyjnym, nastawionym na kontynu-
owanie linii G. Evansa przywódcy, jakim był Daffyd Wigley (ur. 1942), który przewo-
232
„Welsh Nation”, XII 1981, s. 1. Za zasługi dla partii nadano mu w 1982 roku tytuł honorowego prze-
wodniczącego Plaid Cymru. G. Evans wycofał się następnie z czynnego życia politycznego Kontynu-
ował jednak działalność publicystyczną powtarzając dawne koncepcje. Zob. „Welsh Nation”, XI 1982,
s.2. Zob. także jego najnowszą książkę: G. Evans, The Fight for the Welsh Freedom, Talybont 2000. 233
Zob. np. „Welsh Nation”, XI 1979, s. 2. 234
J. Davies, Plaid Cymru in Transition, s. 149. 235
G. Levy, Finding a Place in the World-Economy. Party Strategy and Party Vote: the Regionalization
of SNP and PC Support, 1979 – 1992, „Political Geography”, 1995, V.14, No 3, s. 295 – 308. 236
Ch. A. Davies, Women, Nationalism and Feminism, [w:] The Changing Identities of Women in Wales,
red. J. Aaron et. al., Cardiff 1994, s. 242 – 255.
73
dził partii w latach 1981 – 1984. D. E. Thomas początkowo określał się jako marksista i
dążył do syntezy marksizmu oraz nacjonalizmu. Dotychczasową historię Plaid Cymru
oceniał krytycznie. Wedle niego było to ugrupowanie utworzone przez „odłam walij-
skiej niższej klasy średniej, która...wykorzystywała pojęcie narodu i nacjonalizmu do
maskowania swoich własnych klasowych interesów”. Swoim koncepcjom próbowali
nadać wiarygodność tworząc zmitologizowaną wizję walijskiej przeszłości: „zaludnioną
przez wiejski oraz bezklasowy lud”. „Na tą swoją szczególną wizję narodu oraz tożsa-
mości narodowej – pisał – chcieli <nawrócić> resztę niewierzącej populacji. Głównym
problem był oczywiście brak realności tego wyobrażenia Walii, który kultywowała w
swoich głowach ta niewielka grupa intelektualistów”237
. Stopniowo jego pojmowanie
istoty walijskiej nacji przechodziło pewną ewolucję. Pod koniec lat 80. zrezygnował z
głoszenia, iż prawdziwym narodem walijskim jest walijska klasa robotnicza, zamiast
tego zaczął akcentować różnorodność walijskiego społeczeństwa. Istotę tej nowej kon-
cepcji dobrze uchwycił Richard Wyn Jones pisząc: „Dafydd Ellis Thomas wierzył, iż
istnieje oraz współistnieje wiele różnych wyobrażeń Walii. Uważał, iż ta różnorodność
ma szczególną wartość, i że nie powinno się usiłować niszczyć czy umniejszać tych
różnic poprzez próbę nadania uprzywilejowanego statusu jedynej <ważnej> lub <wła-
ściwej> wersji Walii i walijskiej tożsamości”238
. Takie pojmowanie narodu zaważyło na
dalszych losach Plaid Cymru powodując jego ewolucję w kierunku nacjonalizmu oby-
watelskiego.
5. ZAKOŃCZENIE
Wydaje się, iż z punktu widzenia rozwoju Plaid Cymru główną zasługą G. Evansa
było uczynienie z tego ugrupowania partii politycznej. Jego głównym dziedzictwem
było przywiązanie do szukania realizacji swoich celów na drodze wyborczej. Trzeba
również podkreślić, iż pod jego przywództwem partia w zasadzie odżegnała się od sto-
sowania przemocy i nigdy nie zaadaptowała jej jako swojej metody. Jednak działalność
237
Jak ironizował: „ich ostatnim osiągnięciem było stworzenie w okresie strukturalnego bezrobocia
kilkuset miejsc pracy związanych z produkcją programów kulturalnych dla S4C [walijskiej telewizji].
Inny jego zwolennik złośliwie skomentował powstanie S4C: „the language at work, and everybody else
out of work” (gra słów: język [walijski] pracuje, ale wszyscy inni pracy nie mają). D. E. Thomas, Asking
the National Question Again, [w:] The National Question...,s. 289 – 290. Por. J. Davies, Plaid Cymru
Since 1960, s. 11n. 238
R. W. Jones, From <Community Socialism> to Quango Wales. The Amazying Odyssey of Dafydd
Ellis Thomsas, „Planet”, 1996, VIII/IX, s. 68.
74
organizacyjna była tylko jednym z aspektów działalności politycznej G. Evansa. Jak
wspominałem wyżej był on również aktywny jako ideolog próbujący uzasadnić cele
partii, zarysować jej program. W jego koncepcjach partia miała reprezentować oraz
dążyć do uznania praw specyficznie pojmowanego narodu walijskiego. W tym rozdziale
próbowałem pokazać, iż takich koncepcji czym jest oraz czym powinna być Walia było
wiele i nawet wśród samych nacjonalistów nie było co do tego zgody. Rozdział ten sta-
nowi więc pewno tło, dzięki któremu, wydaje się, stanie się bardziej wyraźna oraz
uchwytna, specyfika pojmowania narodu przez G. Evansa omawiana w następnym roz-
dziale oraz przedstawiona w kolejnych rozdziałach wizja dziejów mająca nadać jego
koncepcjom sankcję dawności. Sam G. Evans uważał, iż jego największym wkładem w
rozwój walijskiego nacjonalizmu było właśnie wypracowanie pewnej koncepcji dziejów
Walii239
. Trudno się z tym zgodzić, jego historyczne idee stały raczej na przeszkodzie
realizacji politycznych celów partii. Z pewnością jednak zajmowały główne miejsce w
jego politycznej ideologii.
239
S. Dube, Epilogue, w: G. Evans, For the Sake of Wales. Memoirs of Gwynfor Evans, Llandudno 2001,
s. 252.
75
ROZDZIAŁ III
IDEA NARODU W MYŚLI POLITYCZNEJ GWYN-
FORA EVANSA
„Polityczne działanie powinno być oparte na spójnym systemie twierdzeń, dotyczących
zwłaszcza natury człowieka.”
Gwynfor Evans240
1. WSTĘP
W rozdziale tym spróbuję dokonać analizy ideologicznych podstaw koncepcji poli-
tycznych G. Evansa. Przedmiotem moich rozważań będą tedy elementarne, teoretyczne
oraz aksjologiczne założenia, leżące u źródeł jego programu politycznego oraz politycz-
nej praktyki. Jak wskazuje motto oraz inne liczne wypowiedzi przywódcy walijskich
narodowców miał on ambicję, podobnie jak S. Lewis, stworzenia nacjonalistycznej filo-
zofii, która byłaby spójną odpowiedzią na szereg fundamentalnych kwestii dotyczących,
na przykład natury człowieka czy istoty społeczeństwa241
. Miała ona być również roz-
wiązaniem odmiennym od rozstrzygnięć proponowanych przez inne kierunki poli-
tyczne. Nadać miała nacjonalistycznemu ruchowi odrębną tożsamość oraz zapewnić mu
skuteczność w działaniu242
. Jak stwierdzał G. Evans w jednym ze swoich artykułów:
„doskonałemu programowi Plaid Cymru brak będzie głębi jeżeli nie przedstawimy go w
historycznym kontekście i nie omówimy na tle tego, co można określić, nieco górnolot-
nie, mianem filozofii nacjonalizmu”243
. W innym miejscu natomiast pisał: „jedynie my
mamy program oraz filozofię, które odpowiadają warunkom naszych czasów i które
240
G. Evans, It’s Time to Opt for National Freedom, „Welsh Nation”, VI 1968, s. 4. 241
Mówienie w przypadku G. Evansa o filozofii jest przesadą, podejmował on problemy filozoficzne, ale
nie na filozoficzny sposób. Jego rozważaniom brak było systematyczności i metody. Swoje refleksje snuł
nie w celu odkrycia prawdy (cokolwiek to słowo oznacza), lecz ze zgoła praktycznych względów. Bar-
dziej adekwatne jest zatem pojęcie ideologii, choć niektórzy autorzy, moim zdaniem błędnie, zdają się
utożsamiać oba pojęcia, zob. L. McAllister, Community in Ideology: The Political Philosophy of Plaid
Cymru, Cardiff 1995 (nie opublikowana praca doktorska, kopia w Narodowej Bibliotece Walijskiej). 242
„Nasz program – pisał G. Evans – może być utopijny, ale wierzę, że jest bardziej realistyczny niż
programy naszych oponentów, oparty jest bowiem na gruntowniejszej koncepcji dotyczącej natury czło-
wieka”, G. Evans, Non-violent Nationalism, Surrey 1973, s. 24. 243
Idem, Let Us Rouse the Spirit..., s. 4.
76
odnoszą się nie tylko do Walii, ale mają szerszy wydźwięk”244
. Główny nacisk w moich
analizach zostanie położony na centralną kategorię myśli politycznej G. Evansa, mia-
nowicie na jego koncepcję narodu. Skoncentruję się nade wszystko na ukazaniu najważ-
niejszych oraz charakterystycznych właściwości narodu walijskiego, próbując jednakże
w miarę możliwości ustalić także podstawowe elementy jego wizji narodu jako takiego.
Punktem wyjścia, zgodnie z wielokrotnie powtarzanymi sugestiami narodowego ide-
ologa, iż „nie naród, lecz ludzka osoba jest podstawową wartością dla walijskiego na-
cjonalizmu”245
, uczynię jego wizję człowieka. Nie dlatego, żebym bezkrytycznie akcep-
tował to, co pisał i głosił przywódca Plaid Cymru, lecz po to, aby poddać tę w pewnym
sensie mylącą – moim zdaniem – tezę weryfikacji.
2. JEDNOSTKA – SPOŁECZEŃSTWO
Próbując określić teoretyczne podstawy swojego programu G. Evans niejednokrotnie
deklarował, iż dla walijskich nacjonalistów „najwyższą wartością jest człowiek”246
.
Głosił, iż polityczna praktyka winna być oparta właśnie na tym fundamentalnym założe-
niu. „Mówi się – pisał w jednym z artykułów – że polityka związana jest z wieloma
kwestiami, obojętnie czego ona jeszcze dotyczy, to z pewnością odnosi się do ludzi.
Myśląc o prawomocnym politycznym działaniu sięgnijmy do jego podstaw, znajdziemy
tam ludzką osobę. Ludzka osobowość jest fundamentalną wartością”247
. Uwagi te mo-
głyby na pozór sugerować, iż G. Evans wychodził z założeń indywidualistycznych, cha-
rakterystycznych dla liberalnej myśli społecznej. Bliższe przyjrzenie się terminologii
użytej w powyższych cytatach każe jednak odrzucić taką interpretację. Wydaje się, iż
nacjonalistyczny ideolog świadomie unikał stosowania pojęcia „jednostka”, zastępując
je takimi zwrotami jak: „człowiek”, a przede wszystkim terminami „osoba ludzka” oraz
„ludzka osobowość”, aby podobnych skojarzeń z liberalizmem uniknąć. Pojęcia użyte
przez niego były wręcz konsekwencją refutacji indywidualistycznych poglądów, doty-
czących natury człowieka i miały podkreślać społeczny aspekt ludzkiej egzystencji
oraz, jak później zobaczymy, wskazywać na pewne polityczne konsekwencje owego
aspektu. Jak pisał „istnieją indywidualne osoby, ale nie jednostki, a pojęcie <osoby>
244
Idem, We are poised on tide of advance, „Welsh Nation”, 29 XI – 5 XII 1974, s. 5. 245
Idem, Let Us Rouse the Spirit..., s. 4. 246
Idem, It’s Time to Opt for..., s. 4. 247
Ibidem.
77
implikuje istnienie społecznego wymiaru. Osoba jest istotą społeczną, jest zintegrowana
ze społeczeństwem i jest tym, kim jest dzięki społeczeństwu”248
.
Takie ujęcie kwestii wyraźnie wskazuje, iż nacjonalistyczny ideolog pojęcie jed-
nostki uważał za – jak sam zresztą explicite stwierdzał – „abstrakcję”, która nie mogła
być podstawą żadnych politycznych projektów249
. W przeciwieństwie do liberalnego
indywidualizmu, który „sprowadza się do założenia o moralnym i koncepcyjnym pierw-
szeństwie, które przysługuje jednostce przed jakąkolwiek ludzką zbiorowością”250
G.
Evans, inspirowany w tym względzie konserwatywnymi ideami S. Lewisa, podkreślał
prymat zbiorowości nad jednostką. W jego koncepcji to społeczeństwo wyprzedza kon-
cepcyjnie jednostkę. Odrzucony zostaje w ten sposób liberalny projekt wyprowadzenia
zasad rządzących życiem społecznym i politycznym z abstrakcyjnego i przedspołecz-
nego stanu natury, w którym jednostki kierujące się swoim interesem powołują do życia
instrumentalnie traktowane społeczeństwo. Projekty, które posługują się abstrakcyjną
ideą jednostki, stanu natury oraz próbują określić uniwersalne procedury regulujące
życie polityczne, są błędne. Ignorują one fakt, iż „człowiek istnieje zawsze w społe-
czeństwie” oraz „dzięki społeczeństwu”251
. Nadto jest to zawsze społeczeństwo kon-
kretne i określone252
. Mówiąc inaczej, G. Evans odrzucał liberalną teorię społeczeństwa,
która ujmuje je jako stowarzyszenie jednostek połączonych więzami umowy. Społe-
czeństwo nie jest – jak to określał – „zlepkiem jednostek”253
. To nie jednostki tworzą
społeczeństwo, raczej odwrotnie, to społeczeństwo tworzy jednostkę. Zdaniem G.
Evansa, który powtarzał konserwatywne obiekcje wobec liberalizmu, to społeczeństwo
stanowi względem jednostek byt pierwotny i nadrzędny.
Człowiek ponadto, argumentował G. Evans, nie żyje nigdy w izolacji, z samej swojej
natury przysposobiony jest do życia w społeczeństwie, obdarzony jest bowiem społecz-
248
Idem, Non-violent Nationalism, s. 10. 249
Idem, They Cry <Wolf>. Totalitarianism in Wales and the Way Out, Cardiff 1944, s. 6. 250
Z. Rau, Liberalizm. Zarys myśli politycznej XIX i XX wieku, Warszawa 2000, s. 12. 251
J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, T.I, Warszawa 1983, s. 155. Por. G. Evans, Non-violent Na-
tionalism, s. 10. 252
W podobny sposób rzecz ujmowali konserwatyści. Warto tu przytoczyć wypowiedź jednego z dzie-
więtnastowiecznych przedstawicieli myśli zachowawczej: „nie ma ludzi na świecie. Widziałam w życiu
Francuzów, Włochów, Rosjan (...). Wiem nawet dzięki Monteskiuszowi, że można być Persem. Co do
człowieka jednak oświadczam, że nie spotkałem go nigdy; jeżeli istnieje to ja nic o tym nie wiem”, cyt.
za J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, s. 154. Por. S. Holmes, Anatomia antyliberalizmu, przeł. J.
Szacki, Warszawa – Kraków 1998, s. 309 – 310. 253
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, Llandybie 1950, s. 11; idem, Life or Death? The struggle for the
language and Welsh T.V. Channel, Cardiff 1981, s. 4.
78
nym popędem i odczuwa potrzebę tego, co nacjonalistyczny ideolog określał, posługu-
jąc się biologiczną metaforą, mianem „zakorzenienia”254
. Człowiek posiada zatem wro-
dzoną potrzebę przynależności do trwałej wspólnoty, której cele nie są doraźnymi ce-
lami jednego pokolenia czy też obecnego momentu historycznego. Mówiąc inaczej, G.
Evans podobnie jak S. Lewis podkreślał, iż człowiek odczuwa głód historycznej ciągło-
ści, jedynie poczucie, iż należy do zbiorowości, która ma długą oraz bogatą przeszłość
za sobą oraz przyszłość przed sobą, może zapewnić mu psychiczną oraz moralną rów-
nowagę. „Człowiek potrzebuje – podkreślał nacjonalistyczny ideolog – tożsamości,
wspólnoty oraz korzeni”255
.
Pojęcie „osoby” czy „ludzkiej osobowości” miało również wskazywać na pewne
aspekty człowieka, które, zdaniem G. Evansa, były niedostrzegane przez inne kierunki
polityczne, zwłaszcza przez liberalizm oraz socjalizm. Wedle nacjonalistycznego przy-
wódcy obie doktryny redukowały człowieka jedynie do ekonomicznego wymiaru, poj-
mując go przede wszystkim jako konsumenta oraz producenta dóbr materialnych, dążą-
cego do zaspokojenia utylitarnie rozumianych potrzeb. Wedle natomiast G. Evansa „na-
cjonaliści są zainteresowani całym człowiekiem, a nie tylko pewnymi aspektami jego
życia”256
. Człowiek, podkreślał nacjonalistyczny ideolog zgodnie z chrześcijańską wizją
świata, posiada oprócz ciała również umysł oraz nieśmiertelną duszę. „Jego cielesne
potrzeby, takie jak potrzeba żywności, ubrania, schronienia, muszą zostać zaspokojone i
fundamentalnym obowiązkiem państwa jest zapewnienie sprawiedliwości w tej materii.
Ale podobny obowiązek uznają także dobrzy właściciele niewolników. Nawet nasze
bydło ma teraz dobre warunki, ma schronienie, jest dobrze żywione i dobrze traktowane
w chorobie. To wszystko robi się ze względów ekonomicznych. Jednakże zaspokojenie
podstawowych potrzeb człowieka jest jedynie punktem wyjścia do tego, aby mógł on w
pełni żyć. Trzeba troszczyć się o całego człowieka, który składa się zarówno z duszy
oraz umysłu, jak i ciała”257
. Ta koncepcja człowieka oraz jego potrzeb również prowa-
dziła G. Evansa do antyindywidualistycznych wniosków. Przekonany był bowiem, iż
duchowe oraz umysłowe potrzeby człowieka mogą być zaspokojone jedynie poprzez
partycypację w jakimś bycie wobec niego nadrzędnym i nie redukowalnym do zbioru
254
Idem, A National Future for Wales, Swansea 1975, s. 46. 255
Idem, Wales Can Win, Llandybie 1973, s. 89. 256
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 10, s. 50. 257
Idem, It’s Time to Opt for..., s. 4.
79
jednostek, w społeczeństwie, które jest związkiem ludzi nie tylko w przestrzeni, lecz
również w czasie258
.
Kolejnym ważnym elementem nacjonalistycznej wizji człowieka jest, zaczerpnięte z
chrześcijańskiej teologii, przekonanie o tym, iż człowiek na naturę ułomną i wielce nie-
doskonałą. „Trzeba podkreślić – pisał G. Evans – jeszcze jeden aspekt natury czło-
wieka. Podstawowym faktem, który każdy polityk musi wziąć pod uwagę, jest to, iż
człowiek jest niedoskonały, ma skłonności zarówno do czynienia dobra, jak i zła”259
.
Ludzie muszą być więc, jak pisał: „powstrzymywani poprzez silne instytucje, poprzez
szereg zróżnicowanych społecznych ośrodków władzy, które będą kontrolować całe
społeczeństwo, ograniczając jednostki oraz grupy, a nade wszystko poprzez silną oraz
żywotną tradycyjną kulturę”260
. Wydaje się, iż założenie o zdeprawowanej naturze ludz-
kiej również było źródłem antyindywidualizmu i nie pozwalało na obranie jednostek
ludzkich za punkt wyjścia dociekań nad społeczeństwem. Zdeprawowany człowiek oraz
jego zmienne interesy i namiętności mogą być bowiem jedynie źródłem chaosu, ład
oraz porządek można uzyskać tylko dzięki temu, iż jednostka partycypuje w jakieś szer-
szej, przerastającej ją zbiorowości261
. Teza o niedoskonałości natury ludzkiej była rów-
nież przyczyną odrzucenia racjonalizmu przez G. Evansa, a przynajmniej takiego racjo-
nalizmu, jaki można znaleźć w liberalnych teoriach społeczeństwa oraz polityki. Otóż
zdaniem nacjonalistycznego ideologa, powtarzającego w tym względzie konserwatywne
argumenty, nie ma takiej rzeczy, jak uniwersalny rozum, który jest jednakowo dostępny
wszystkim jednostkom, którego zasady może odkryć każdy racjonalnie myślący czło-
wiek, wychodząc od pewnych oczywistych, apriorycznych założeń. Poznanie, zwłasz-
cza w dziedzinie polityki oraz moralności, nie jest dostępne indywidualnemu rozumowi,
lecz jest efektem nagromadzonego przez wieki doświadczenia, kumulacji osiągnięć
przeszłych pokoleń. Koncepcja taka zakłada, iż człowiek nie powinien kierować się
utylitarnymi względami czy racjonalnymi kalkulacjami, lecz winien szukać mądrości w
dziedzictwie społeczeństwa, którego jest częścią. W dziedzictwie zawarta jest bowiem
258
Idem, Introduction, „Annual Book of the Celtic League”, 1971, s. 5. Por. D. Llywelyn, Sacred Place:
Chosen People. Land and National Identity in Welsh Spirituality, Cardiff 1999, s. 57. 259
Idem, Welsh Nationalist Aims, Cardiff 1967, s. 4. 260
Ibidem, s. 5. 261
Założenie charakterystyczne dla myśli konserwatywnej. Por. J. Szacki, Kontrrewolucyjne paradoksy.
Wizje świata francuskich antagonistów Wielkiej Rewolucji 1789-1815, Warszawa 1965, s. 96. Konser-
watywne elementy w myśli politycznej G. Evansa znalazły się za pośrednictwem koncepcji S. Lewisa,
który jak pisałem w poprzednim rozdziale był zainspirowany francuskim konserwatyzmem.
80
praktyczna mądrość, która została wypróbowana w ciągu wielowiekowych prób i błę-
dów. To właśnie dzięki partycypacji w tym dziedzictwie człowiek zaspokaja swoje du-
chowe oraz intelektualne potrzeby262
.
Rozważania o jednostce czy, posługując się terminologią nacjonalistycznego ide-
ologa, o osobie ludzkiej oraz podkreślanie społecznego wymiaru ludzkiej egzystencji
prowadziło go do przesunięcia uwagi z samej jednostki na społeczeństwo, w którym
ona żyje oraz żyć powinna. „Musimy zacząć od człowieka – pisał – od istoty społecz-
nej, która jest w ogromnym stopniu tym, czym jest dzięki społeczeństwu. Celem
wszystkich naszych wysiłków jest stworzenie warunków, w których ludzie mogliby być
sobą....”263
. Nacjonalistyczny ideolog zainteresowany był zatem nade wszystko owymi
społecznymi warunkami, w których człowiek, jak to określał, mógłby być sobą lub
mówiąc inaczej, mógłby wieść „prawdziwie ludzkie” życie264
. „Chcemy – stwierdzał –
aby każda osoba w pełni realizowała swoje możliwości...Ludzka osoba wrośnięta jest w
tkankę społeczną, jest ona istotą społeczną. Skoro więc przyznajemy na naszej skali
wartości prymat ludzkiej osobie, to z konieczności musimy być zainteresowani charak-
terem oraz jakością społeczeństwa, którego jest ona częścią”265
. Dlatego podstawowym
problem jest – jak pisał – to „w jakiego rodzaju społeczeństwie człowiek może w pełni
zrealizować swoje wszystkie możliwości?”266
.
3. IDEA NARODU
Jak starałem się pokazać w pierwszym rozdziale moje pracy w nacjonalistycznej wi-
zji świata takim społeczeństwem jest naród. Zgodnie z tym wszelkie rozważania o oso-
bie ludzkiej były dla G. Evansa jedynie punktem wyjścia do podkreślania „ogromnej i
niezastąpionej roli narodu oraz jego znaczenia dla pełni ludzkiego życia”267
. Specyficz-
nie rozumiane pojęcie narodu stanowiło zatem główny przedmiot teoretycznych dywa-
gacji przywódcy Walijskiej Partii Narodowej, to uczestnictwo w narodowej wspólnocie
miało decydujące znaczenie dla jednostki i wpływało na rozumienie jej praw i obowiąz-
262
G. Evans, Welsh Nationalist Aims, s. 5. Był to dość trwały element walijskiej nacjonalistycznej ide-
ologii odzwierciedlający przekonanie o zasadniczej ułomności ludzkiej natury (grzech pierworodny). Ale
jak zauważył D. T Combs, „naród może pomóc człowiekowi w zbawieniu”, D. T. Combs, op. cit., s. 163. 263
Idem, It’s Time to Opt for..., s. 4. 264
Idem, Welsh Nationalist Aims, s. 4. 265
Idem, It’s Time to Opt for..., s. 4. 266
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 11.Por. D. T. Combs, op. cit., s. 160. 267
Idem, It’s Time to Opt for..., s. 4. Por. D. Llywelyn, op. cit., s. 58.
81
ków oraz na zadania i istotę polityki. Warto również zauważyć, iż sposób określania
narodu zbliża koncepcje G. Evansa do wyróżnionego przez L. Greenfeld nacjonalizmu
o charakterze kolektywistyczno-autorytarnym oraz tego określonego przez H. Kohna
mianem wschodniego.
Naród w ujęciu nacjonalistycznego ideologa jest przede wszystkim wspólnotą o cha-
rakterze naturalnym, przyrównywaną często do rodziny. „Każdy z nas – pisał przy-
wódca Plaid Cymru – rodzi się w rodzinie oraz w narodzie”268
. Określenie jakiejś grupy
mianem naturalnej niewiele jednak wyjaśnia bowiem pojęcia takie, jak „natura” czy
„naturalny” są nader wieloznaczne i różne, czasem nawet przeciwstawne, kierunki poli-
tyczne odwołują się do tego terminu269
. Wydaje się, iż pojęcie „natury” w pismach G.
Evansa w odniesieniu do narodu występuje w co najmniej trzech znaczeniach. Po
pierwsze, pisząc o naturalnym charakterze narodu przywódca Plaid Cymru miał na my-
śli to, iż przynależność narodowa zaspokaja jakąś głęboką ludzką potrzebę, że człowiek
ma zatem wrodzoną inklinację do poczuwania się do związków z tą grupą społeczną. W
tym ujęciu pojęcie „natury” odnosi się do domniemanego faktu i ma wskazywać na
trwałość tego zjawiska podobną do tej, jaką charakteryzują się zjawiska ze świata przy-
rodniczego, stanowi więc pewną stałą, niezmienną cechę człowieka, wpisaną w jego
naturę. Po drugie, pojęcie „naturalny” miało wskazywać na fakt, iż wspólnoty narodowe
nie były czymś, co zostało zaprojektowane przez człowieka, nie były efektem świado-
mych i celowych działań ludzkich, lecz powstały niejako samorzutnie, były rezultatem
powolnego, „naturalnego i historycznego” rozwoju270
. Pojęcie natury odnosi się tutaj
również do pewnego rzekomego stanu faktycznego, ale fakt ten jest zjawiskiem histo-
rycznym. Wreszcie w trzecim rozumieniu, pojęcie „natury” odnosi się raczej do sfery
moralności, a więc nie do tego, co jest, lecz do tego, co być powinno. Wskazuje na ist-
nienie pewnego obiektywnego „porządku naturalnego”. Oznacza postulat moralny, któ-
ry ma swe źródło w boskich nakazach mówiących, iż człowiek winien być lojalny wo-
bec swojego narodu. W pismach G. Evansa można znaleźć tezy, iż narodowa lojalność
jest warunkiem zbawienia, a narody są kreacją Boga, środkiem jego opatrznościowego
268
Idem, It’s Time to Opt for..., s. 4; Idem, Plaid Cymru and Wales, s.12. 269
Gwoli przykładu można przypomnieć, iż tym pojęciem operowała zarówno oświeceniowa, rewolu-
cyjna myśl polityczna, jak i myśl kontrrewolucyjna zdecydowanie oświeceniowym projektom przeciwna. 270
G. Evans i inni, Our Three Nations: Wales, Scotland, England, Tonypandy 1956, s. 27. Por. G. Evans,
Non-violent Nationalism, s. 6; idem, Wales: A Historic Community. Who Are We? What Are We?, Car-
diff 1988, s. 9; idem, Welsh Nationhood in the World Today (I), „Welsh Nation”, III 1951, s. 3.
82
planu dla ludzkości, któremu człowiek dysponując wolną wolą może się, na swoją
szkodę, przeciwstawić271
. Jak zatem widać, G. Evans nie był zbyt konsekwentny i ambi-
cja wypracowania spójnej koncepcji wyraźnie go przerastała272
.
Naród, w ujęciu przywódcy Plaid Cymru, jest również grupą o charakterze organicz-
nym. Ujmując naród w kategoriach organicznych G. Evans miał na myśli, jak się zdaje,
kilka kwestii. Po pierwsze, wskazywał, iż naród nie jest zbiorem jednostek żyjących tu i
teraz. Posługiwał się definicją narodu, którą wyraźnie zapożyczył od brytyjskiego my-
śliciela konserwatywnego Edmunda Burke, a która głosiła, iż społeczeństwo to związek
pokoleń przeszłych, teraźniejszych oraz przyszłych. W jednej ze swoich książek G.
Evans w ten oto sposób definiował kluczową kategorię swojej myśli politycznej: „naród
jest partnerstwem nie tylko pomiędzy żyjącymi obecnie, lecz również pomiędzy żyją-
cymi i zmarłymi”273
. Naród zatem nie jest zracjonalizowaną organizacją powołaną do
doraźnych celów, która może być w dowolnym momencie rozwiązana, swobodnie prze-
kształcana, lecz jest organicznym związkiem mającym swoją specyficzną historię, która
wpływa na jego teraźniejszość oraz przyszłość. Po wtóre, naród stanowi całość orga-
niczną w tym sensie, iż jest nie redukowalny do wchodzących w jego skład jednostek.
Mówiąc inaczej, istnieje jako coś wobec nich nadrzędnego a dobro tej całości nie równa
się, jak w doktrynie liberalnej, sumie dóbr jednostek. Warto jednak zauważyć, iż jed-
nostki nie można uważać wyłącznie za uczestnika narodu. G. Evans podkreślał in-
dywidualność oraz niepowtarzalność każdej ludzkiej osoby, zaznaczał, iż ma ona auto-
nomiczną wartość i nie jest – jak pisał G. Evans – czymś „zastępowalnym” czy „wy-
mienialnym”. Organicyzm G. Evansa przypomina zatem bardziej koncepcję Johanna G.
271
Jak pisał: „każdy kto wierzy w Boga jako Stwórcę i jako Opatrzność musi przyznać, iż zarówno ro-
dzina jak i naród są częścią boskiego planu”, zob. G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 12. Por. G.
Evans, 80 Questions and Answers on Plaid Cymru, Cardiff 1958, s. 13; G. Evans et. al., The Christian
Value of the Welsh Language, (brak daty i miejsca wydania), passim. To przekonanie również było trwa-
łym elementem ideologii walijskiej partii nacjonalistycznej, w której było wielu teologów. Wierzyli oni,
iż „narody są tworem Boga”, zob. D. T. Combs, op. cit., s. 164 – 165; D. Llywelyn, op. cit., s. 57 – 59. 272
Można się zastanawiać, czy poszczególne pojęcia nie przeczą sobie wzajemnie Zwłaszcza pierwsze i
drugie pojęcie: w pierwszym rozumieniu bowiem słowo „naturalny” oznacza coś stałego, w drugim
natomiast to pojęcie wiązane jest ze słowem „historyczny” i wskazuje na coś zmiennego. Jak zauważył
słusznie J. Davies G. Evansowi brakowało logicznej konsekwencji charakterystycznej dla S. Lewisa,
zob. J. Davies,. The Green and the Red..., s. 30. 273
G. Evans, A National Future for Wales, s. 117; G. Evans, Welsh Nationhood in the World Today (I), s.
3. Por. definicja E. Burke: „Naród nie jest ideą o jedynie lokalnym rozprzestrzenieniu, chwilowym ze-
spoleniu jednostek, lecz jest ideą ciągłości, rozciągającą się w czasie, liczbie przestrzeni. Jest wyborem
nie tylko jednego dnia, nie tylko jednej generacji ludzi; jest świadomym wyborem wieków i generacji”.
Cyt. za: H. Olszewski, M. Zmierczak, op. cit.,, s. 203. Na fakt, iż koncepcja G. Evansa przypomina kon-
cepcję E. Burke zwracali już uwagę: J. Davies, The Green and the Red..., s. 30; L. McAllister, op. cit., s.
217.
83
Herdera niż organicyzm konserwatystów, „którzy zwracali się przeciwko samej zasa-
dzie indywidualności, a różnorodność części organizmu społeczeństwa sprowadzali do
różnorodności funkcji przypisywanych poszczególnym grupom”274
. Jednak podobnie
jak J. G. Herder, G. Evans uważał, iż naród jest dla jednostki stanem naturalnym, od
chwili narodzin jest ona jego częścią. Po trzecie, wydaje się, iż słowo „organiczny”
funkcjonowało w podobnym znaczeniu do jednego z wyróżnionym przeze mnie zna-
czeń słowa „naturalny”. Otóż można przypuszczać, iż G. Evans chciał podkreślić trwa-
łość oraz powszechność zjawiska narodu używając właśnie w tym celu słowa „orga-
nizm”. Miało ono sugerować, iż naród jest zjawiskiem, które należy raczej do tej sfery
rzeczywistości, która jak fenomeny przyrodnicze, znajdują się poza sferą ludzkich wy-
borów, stanowią pewien konieczny stan rzeczy, który trzeba nolens volens respekto-
wać275
. Po czwarte, pisząc o organicznym charakterze narodu G. Evans wskazywał na
to, iż wszystkie dziedziny życia narodowego są ze sobą ściśle zintegrowane w jedną
wzajemnie powiązaną ze sobą całość. Innymi słowy, żadnego aspektu życia narodo-
wego nie można traktować odrębnie od pozostałych, wszystkie one są bowiem ze sobą
połączone, a zmiany w jednej dziedzinie życia pociągają za sobą natychmiast zmiany w
innych dziedzinach życia. „Życie narodowej wspólnoty – pisał przykładowo nacjonali-
styczny ideolog – jest organiczną jednością, nie można więc utrzymywać, iż życie kul-
turalne może być zdrowe i niezepsute jeżeli traktuje się je jako odseparowane od innych
aspektów życia”276
. Warto podkreślić, iż G. Evans nie traktował wszystkich sfer życia
jednakowo, wyróżniał nade wszystko sferę polityki i wskazywał, iż ma ona decydujący
wpływ na inne aspekty życia narodowego. „Wszystkie aspekty życia narodowego są ze
sobą połączone. Nie mogą zostać odseparowane od gospodarki, na którą wpływ ma z
kolei polityka. Naród jest organiczną całością, polityczna władza narodowej wspólnoty
274
J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, s. 144. 275
Oto jak skomentował takie koncepcje jeden ze współczesnych walijskich historyków: „Narody nie są
czymś co istniało od odwiecznych czasów jako osnowa ludzkiego doświadczenia. Narody nie rodzą się,
one są tworzone. Narody nie rosną jak drzewa, one są wytwarzane...ludzie produkują narody tak jak
produkują koszulki bawełniane”, G. A. Williams, The Welsh in Their History, s. 189. Ta nieco przesa-
dzona wypowiedź wskazuje na fakt, iż zdecydowana większość badaczy odrzuca tezę o naturalności, czy
odwieczności narodów. Takie stanowisko krytykują nawet etnosymboliści, zob. A. D. Smith, Nationa-
lism and Modernism..., s. 143 – 169. 276
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 18; idem, The Immediate Need in Wales, Cardiff 1964, s. 3; G.
Evans, The End of Britishness, Cardiff 1981, s. 4. Było to podstawowe założenie walijskich nacjonali-
stów podkreślane już przez S. Lewisa, zob. D. G. Jones, op. cit., s. 30.
84
lub jej brak determinuje naturę gospodarki, która z kolei decyduje o liczbie i jakości
ludności w lokalnych wspólnotach i w konsekwencji wpływa na język i tradycje”277
.
Charakterystyczną cechą narodu, w ujęciu nacjonalistycznego ideologa, było rów-
nież to, iż była to grupa cechującą się pluralizmem. Nie chodzi tutaj o pluralizm będący
charakterystyczną cechą nowoczesnych społeczeństw, a polegający na istnieniu i ście-
raniu się ze sobą różnych opinii i poglądów, lecz o koncepcje, która głosi, iż jednostki
włączone są w szereg konkretnych zależności obejmujących wszystkie dziedziny życia
oraz że ludzie nie żyją w społeczeństwie jako takim, lecz w szeregu pomniejszych spo-
łeczności, poprzez które uczestniczą dopiero większej społecznej całości278
. Ten aspekt
był bardzo wyraźnie oraz wielokrotnie podkreślany przez nacjonalistycznego ideologa:
„człowiek jest członkiem wielu grup, wszystkie w jakiś sposób kształtują jego osobo-
wość. Jego praca, oraz stowarzyszenia z nią związane mają wielkie znaczenie dla niego,
ale równie ważne są: rodzina, sąsiedzi, kościół, oraz stowarzyszenia kulturalne i rekre-
acyjne. Te wspólnoty tworzą naród (...) Naród to wspólnota wspólnot”279
. Szczególne
znaczenie G. Evans przyznawał rodzinie, którą podobnie jak naród traktował jako grupę
naturalną. Inaczej niż S. Lewis, który głosili podobne idee, G. Evans nie wyciągał stąd
konsekwencji, iż ideałem jest społeczeństwo stanowe, w którym istnieje hierarchiczne
uporządkowanie grup w zależności od wagi spełnianych funkcji w odniesieniu do społe-
czeństwa. W ogóle, co warto podkreślić, G. Evans odrzucał typową dla konserwatyzmu
hierarchiczność i tezę o zasadniczych nierównościach między ludźmi. Przeciwny był
nadawaniu przywilejów jakieś określonej grupie społecznej i ograniczaniu dostępu do
władzy politycznej. Wręcz odwrotnie, jak zobaczymy, jego koncepcje miały, przynajm-
niej z założenia, egalitarny oraz radykalnie demokratyczny, czy jak chcieliby niektórzy
autorzy, populistyczny, charakter280
. Warto zatem podkreślić, iż mimo że idee przy-
wódcy Walijskiej Partii Narodowej zbliżały się do typu nacjonalizmu kolektywno-auto-
rytarnego, to nie wiązały się one z bezpośrednim oraz wyraźnym podkreślaniem jawnie
autorytarnych koncepcji.
277
Idem, A National Future for Wales, s. 115. 278
Pogląd taki był charakterystyczny dla konserwatywnej myśli społecznej; zob. J. Szacki, Historia
myśli socjologicznej, s. 156. 279
Tę definicję narodu przejął od S. Lewisa, zob. G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 10. Por. idem,
Wales: A Historic Community, s. 11; G. Evans et. al., Celtic Nationalism, London 1968, s. 255. 280
Por. D. Combs, op. cit., s. 5.
85
4. GŁÓWNE ATRYBUTY NARODU
Naród był zatem w ujęciu nacjonalistycznego ideologa organicznym oraz naturalnym
tworem powstałym w wyniku długiego, powolnego oraz ciągłego rozwoju historycz-
nego. Wskazanie na te aspekty wizji narodu głoszonej przez G. Evansa nie wyczerpuje
jednakże w całości tego, jak rozumiał on to pojęcie. Narodowi zwykło się bowiem rów-
nież przypisywać pewien zespół właściwości, które mają być charakterystyczne dla tej
grupy społecznej. Także w pismach nacjonalistycznego ideologa znajdziemy zestaw
takich atrybutów, które uważał za konstytutywne dla narodu. Należy jednak zaznaczyć,
iż próbując określić główne cechy narodu pisał on przede wszystkim o narodzie walij-
skim. Otóż jego zdaniem naród to grupa społeczna, która posiada, oprócz wspólnej
przeszłości następujące cechy: wspólne terytorium, religię, język, zwyczaje, kulturę
oraz dziedzictwo281
. To właśnie historyczna ciągłość tych elementów, którą, jak zoba-
czymy, chciał wykazać tworząc odpowiednią wizję dziejów Walii, miała być dowodem
na istnienie narodu walijskiego oraz argumentem na rzecz przysługujących mu praw
politycznych282
. Oprócz tych elementów wymieniał również wspólną literaturę oraz
Kościół, znaczenia tych czynników jednak nie rozwijał, chociaż, jak zobaczymy, pod-
kreślał ich ciągłość w swojej wizji dziejów Walii283
.
Naród jest więc grupą o charakterze terytorialnym, zamieszkującą określone teryto-
rium, które stanowi jego ojczyznę. W zasadzie o tym atrybucie narodu nie pisał zbyt
wiele. Brak w jego pracach precyzyjnego określenia, jaki obszar jest nieodłączną czę-
ścią narodu walijskiego, nie precyzował terytorialnych aspiracji nacjonalistów. Wydaje
się, iż fakt ten dość łatwo wytłumaczyć. Po prostu przywódca Plaid Cymru aprobował
ówczesne granice administracyjne Walii i nie widział potrzeby bardziej szczegółowego
zajmowania się tą kwestią. G. Evans wskazywał również na historyczny związek na-
rodu walijskiego z obecnym terytorium Walii, które było określane często jako „ziemia
281
G. Evans, Non-violent Nationalism, s. 6. Por. idem, History of Wales. Gwynfor Evans tells the story of
his country, Cardiff 1974, s. 12; idem, Wales Can Win,, s. 88; idem, Welsh Nationhood in the World
Today. The Contemporary Challenge to Wales (II), „Welsh Nation”, IV 1951, s. 3. Odwołując się do C.
Geertza można powiedzieć, iż tym czynnikom przyznawał pewną samoistną wiążącą lojalność ludzi siłę.
Te czynniki generowały więź, która nie była „wynikiem osobistego uczucia, praktycznej konieczności,
wspólnego interesu, narzuconego obowiązku, lecz w dużej mierze wynikała z jakiegoś niewytłumaczal-
nego absolutnego znaczenia samej tej więzi”, zob. C. Geertz, op. cit., s. 259. 282
A. McAllister, op. cit., s. 213. 283
G. Evans, National Future for Wales, s. 14.
86
naszych ojców”284
. Na historycznym argumencie opierał prawa narodu walijskiego do
kontroli swojego terytorium285
. Oto jak komentował na przykład plany budowy poligo-
nów w Walii podjęte przez rząd brytyjski: „Góry i doliny, które ma zamiar przejąć Mi-
nisterstwo Wojny znaczą wiele dla Walijczyków. Z ich punktu widzenia one zostały
uświęcone przez trwającą dwa tysiące lat historię”286
. Naród sam powinien decydować
o tym jak i w jakich celach zostanie wykorzystane jego własne terytorium oraz zasoby
naturalne nań się znajdujące. Pozbawienie go tej kontroli i dysponowanie jego teryto-
rium bez jego zgody określał dosadnie mianem „desakralizacji walijskiej ojczyzny”,
„gwałtu”, „eksploatacji”287
. Warto zauważyć, iż G. Evans wyraźnie różnicował walij-
skie terytorium, co było związane, jak zobaczymy, z rolą jaką przypisywał językowi
walijskiemu. Część Walii, gdzie większość ludności mówiła w języku walijskim stano-
wiła „walijską Walię” i opisywana była metaforycznie jako „serce Walii” posiadające
swoje „granice”, których trzeba bronić i nie dopuścić do ich kurczenia się288
. Wyróż-
nione ze względu na historyczne znaczenie im przypisywane były również obszary gór-
skie. Urastały one do symbolu narodu walijskiego, a „atak” na nie, np. przez wspo-
mniane wyżej budowanie przez brytyjski rząd poligonów, był odbierany jako zagroże-
nie dla istnienia narodu. Obszary górskie, które chce przejąć Ministerstwo Wojny – pi-
sał G. Evans – „przez stulecia stanowiły wewnętrzne fortece Walii, źródło jej duchowej
oraz politycznej siły. To tam Walijczycy się wycofywali, gdy byli atakowani, aby odzy-
skać siły i odebrać utracone ziemie. Zagrożone jest obecnie samo geograficzne serce
Walii, wyrządzany gwałt zagraża nie tylko dobrobytowi Walii, lecz samej jej egzysten-
cji”289
. Podkreślić także trzeba, iż G. Evans był przekonany o wyjątkowych walorach te-
rytorium walijskiego wyrażających się w jego „wyjątkowym pięknie”. Walijskie góry –
284
Idem, Havoc in Wales. The War Office Demands, Cardiff 1944, s. 14. Por. idem, The Land of Our
Fathers. 2000 Years of Welsh History, Talybont 1996 (1974); idem, Magnus Maximus and the Birth of
Wales the Nation, Swansea 1983, s. 35; idem, Wales: the Next Step, Cardiff 1964, s. 7. 285
Idem, Voice of Wales. Parliamentary Speeches by Gwynfor Evans, Cardiff 1968, s. 43. Por. idem,
Welsh Nationhood in the World Today (I), s. 3. 286
Idem, Havoc in Wales..., s. 14. Por. G. Evans et al. Celtic Nationalism, London 1968, s. 219. 287
G. Evans, Havoc in Wales..., s. 3; G. Evans et. al., Celtic Nationalism, s. 274. 288
Stąd mi. in. nagłaśniane przez nacjonalistów protesty przeciwko budowie poligonów oraz zbiorników
wodnych. Zdaniem nacjonalistów stanowiły one przykład bezpośredniej fizycznej agresji wobec Walii.
Zakładały bowiem zwykle zatopienie kilku wiosek, przesiedlenia ludności oraz wiązały się z przybyciem
ludzi, którzy nie znali języka walijskiego: robotników, techników itd. Dla nacjonalistów oznaczało to
przede wszystkim kurczenie się obszaru „walijskiej Walii”. Zob. G. Evans, Havoc in Wales. The War
Office Demands, Cardiff 1944; idem, We Learn From Tryweryn, Cardiff 1957; idem, Save Tryweryn For
Wales, Cardiff 1957; G. Evans, J.E. Jones, Tryweryn. New Proposals, Cardiff 1959. 289
G. Evans, Havoc in Wales..., s. 3 – 4.
87
ekscytował się G. Evans – „mają atmosferę rzadko spotykaną nawet w Alpach”290
.
Nadmienić również należy, iż w jego pismach można spotkać uwagi, czynione zapewne
pod wpływem lektury pism przedwojennych nacjonalistycznych antropologów, o ja-
kimś niemal mistycznym znaczeniu bezpośredniego kontaktu z rodzimą ziemią, uświę-
coną przez życie przeszłych pokoleń. Głosił więc apoteozę życia wiejskiego, zapewniać
ono bowiem miało ową bezpośrednią styczność z ziemią, na której żyli przodkowie, co
miało być z kolei źródłem moralnej siły291
.
Innym atrybutem narodu, wedle przywódcy Plaid Cymru, była religia. Niewiele
uwagi jednak poświęcał tej właściwości. Pisał jedynie o nim w przypadku narodu walij-
skiego, stwierdzając, iż nieodłączną cechą narodu walijskiego jest chrześcijaństwo
Trudno jednak powiedzieć czy odnosił się on również do narodu jako takiego, tzn. czy
każdy naród musiał charakteryzować się wspólną religią. Trudno również określić, jak
ów czynnik był rozumiany, czy wystarczało samo istnienie wspólnej religii czy też po-
nadto musiała być to religia odrębna od religii innych narodów. Wydaje się jednak, że
to ostatnie założenie można odrzucić bowiem jego akceptacja prowadziłaby do jawnych
nonsensów, jako że wiele religii ma uniwersalny charakter i obejmuje swym zasięgiem
wiele narodów. Trzeba jednak zauważyć, iż G. Evans mógł przypuszczać, iż nawet w
przypadku, gdy kilka narodów wyznaje tą samą religię, to każda nacja nadaje jej pewien
swoisty narodowy charakter. Jak zobaczymy analizując wizję dziejów Walii, G. Evans
był przekonany, iż religia chrześcijańska miała w Walii specyficzny, unikalny koloryt,
często w związku z tym pisał o walijskim chrześcijaństwie292
.
Zdecydowanie najwięcej uwagi poświęcił przywódca nacjonalistów kwestii języka.
W jego koncepcji to ten element urasta do podstawowego atrybutu narodu walijskiego.
Precyzując rolę języka koncentrował się przede wszystkim na znaczeniu języka walij-
skiego dla narodu walijskiego. Warto wszelako zauważyć, iż jego uwagi o języku często
nie były precyzyjne i trudno ustalić czy w danym momencie pisał jedynie o narodzie
walijskim czy o narodzie jako takim. Miejscami jednak podkreślał expressis verbis rolę
tego czynnika, nie tylko w przypadku walijskiej nacji, lecz również narodu w ogóle.
290
G. Evans et. al., Celtic Nationalism, s. 218, s. 219. 291
Powoływał się również na przedwojennych antropologów w tym względzie. Por. G. Evans, For the
Sake...,s. 72; idem, Plaid Cymru and Wales, s. 29, s. 54; idem, Wales Can Win, s. 87. 292
Idem, History of Wales, s. 11, s. 26; Idem, Let Us Build a Better Land, „Welsh Nation”, III 1981, s. 6.
„Idea walijskiej narodowości od początku związana była z chrześcijaństwem”, zob. G. Evans et al., Cel-
tic Nationalism, s. 224
88
Oto jak pisał o narodach, które nie posiadają własnego języka: „naród, który nie posiada
swojego własnego języka jest jedynie w połowie narodem (...) Utrata rodzimego języka
i nauka jakiegoś obcego jest najgorszą oznaką podległości – to są kajdany duszy. Cał-
kowita utrata narodowego języka oznacza śmierć, oznacza zakucie w łańcuchy”293
.
Warto podkreślić, iż konsekwencją takiego ujęcia kwestii języka, przypisywania mu
takiej roli w życiu każdej nacji, musiały być jawne absurdy, np. odmowa uznania Irlan-
dii czy Szwajcarii za narody294
. Trzeba również nadmienić, iż jego uwagi o języku mia-
ły polemiczny charakter i dotyczyły głównie walijskiego kontekstu. Stanowiły zatem
komentarz do sytuacji w Walii, gdzie liczba ludzi znających język walijski stale spada-
ła, a i w wśród samych nacjonalistów niemało było takich, którzy do języka nie przy-
wiązywali zbytniej wagi i nie uważali, aby stanowił on podstawę walijskiej tożsa-
mości295
. Wszelako G. Evans politycznym przeciwnikom, którzy zarzucali mu, że przy-
wiązuje zbyt dużą wagę do języka odpowiadał, iż rezygnacja z podkreślania jego zna-
czenia „byłaby zdradą naszej całej filozofii”296
.
Pisząc o języku, nacjonalistyczny ideolog, koncentrował się na sześciu aspektach
tego narodowego atrybutu. Po pierwsze, język jest środkiem komunikacji, i jak pisał,
„zniszczenie jakiegokolwiek dobrego środka komunikacji byłoby złem”297
. Po drugie,
„język jest czymś znacznie więcej niż tylko środkiem komunikacji, język, jak żaden
inny czynnik, jednoczy pokolenia, cementuje narodową wspólnotę oraz nadaje jej od-
293
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 20. Nacjonalistyczni teolodzy głosili, iż obrona języka jest
obowiązkiem wobec Boga, zob. D. T. Combs, op. cit., s. 165. 294
Niektórzy walijscy nacjonaliści explicite głosili takie poglądy i uważali, że Szwajcaria z powodu
braku języka szwajcarskiego nie może być uznana za naród, zob. H. W. J. Edwards, Sons of the Romans.
The Tory as Nationalist, Swansea 1975, s. 45 – 46. Sam G. Evans w ten oto sposób pisał o Szkocji:
„...nie ma silnego szkockiego języka, który mógłby połączyć ten lud z jego przeszłością, dlatego nie ma
tam wielkiej narodowej literatury, a szkocka historia nie jest tak inspirująca jak walijska...”, G. Evans,
For the Sake..., s. 68. 295
Jak pisał jeden z nacjonalistów postrzeganie języka jako głównego wyznacznika tożsamości walij-
skiej posiada: „poważną wadę: 80% walijskiej populacji, która nie zna walijskiego jest definiowana
wówczas jako niepełni Walijczycy. W ten sposób całe obszary społecznego i historycznego doświadcze-
nia są ignorowane, jak np. Południowa Walia...”, N. Thomas, Images of Wales [w:] National Question
Again..., s. 316. Badania socjologiczne pokazywały, iż Walię podzielić można na trzy obszary: walij-
skojęzyczne, gdzie większość mieszkańców uważa się za Walijczyków (zachodnia i północna część
Walii, anglojęzyczne, ale których mieszkańcy określali się jako Walijczycy (Południowa Walia) oraz
anglojęzyczne, których mieszkańcy identyfikowali się jako Brytyjczycy (wschodnia oraz południowa
Walia). Te badania pokazują również, iż jest czymś problematycznym określanie liczebności walijskiej
grupy etnicznej na podstawie językowych statystyk, jak to robią niektórzy badacze, zob. D. Balsom,
Three-Wales Model, [w:] The National Question Again...,s. 1 – 17. 296
G. Evans, Wales Can Win, s. 89. 297
Ibidem.
89
rębny charakter” 298
. „Narodowy język – pisał w innym miejscu G. Evans – jest czymś
więcej niż środkiem komunikacji między współczesnymi. Język walijski łączy wszyst-
kie pokolenia w jedną potężną narodową budowlę”299
. „Dzięki niemu utrzymywana jest
łączność z trwającą piętnaście stuleci walijską historią. Dzięki niemu – stwierdzał na-
cjonalistyczny ideolog – słyszymy głosy naszych przodków, przypomina nam, dodając
nam otuchy, o naszej przeszłości. Ma on ogromną emocjonalną władzę”300
. „Język wa-
lijski – podkreślał – jest doskonałym i prężnym językiem, który otwiera Walijczykom
dostęp do ich przeszłości, budząc w nich <wspomnienie wielkich rzeczy, które wyda-
rzyły się w przeszłości>. Walijska literatura, która liczy sobie prawie 1500 lat, jest jed-
ną z najwspanialszych na świecie”301
. Po trzecie, „co jest jeszcze ważniejsze – konty-
nuował G. Evans – poprzez język wyrażany jest sposób życia narodu, jego cywilizacja.
Tam gdzie język znika, tam razem z nim znika bogata kultura. Rezultatem odcięcia lu-
dzi od języka jest zubożenie ducha i osłabienie moralnej energii”302
. „Tam gdzie mówi
się w języku walijskim – pisał nacjonalistyczny ideolog – tam walijski sposób życia jest
bardziej żywotną realnością niż tam, gdzie został on zarzucony i tak długo jak jest on
mówiony tak długo istnieje środek wyrazu geniuszu tej ziemi”303
. Po czwarte, „język
jest nie tylko środkiem wyrazu bogatego sposobu życia, posiada również nadzwyczajną
dynamiczną władzę. Posiada wzbogacającą życie zdolność do ożywiania i przebudzania
upadającego już sposobu życia oraz zdolność do ożywiania wyższych wartości. Z kolei
żywotna kultura ma <zdolność do zamieniania idei w rzeczywistość>”304
. „Wiemy jaką
duchową degradację i zubożenie pociąga za sobą upadek i utrata języka, wiemy jakim
on jest stymulatorem tam, gdzie następuje jego odrodzenie”305
.
Wydaje się, iż pewne aspekty związane z dwoma ostatnimi punktami warto omówić
nieco szerzej, aby w pełni uwydatnić rolę, jaką nacjonalistyczny ideolog, przypisywał
językowi, a przynajmniej językowi walijskiemu. Otóż język, w ujęciu G. Evansa, jest
nie tylko ogniwem łączącym przeszłe oraz teraźniejsze pokolenia, język jest również
298
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 20 299
Idem, Wales Can Win, s. 90. 300
Idem, Welsh Must Live. Creative Power of Nationalism, „Welsh Nation”, I 1966, s. 5. Jak widać G.
Evans nie był konsekwentny w innych bowiem miejscach pisał, iż walijska historia liczy sobie dwa ty-
siące lat, zob. idem, Land of My Fathers. 2000 Years of Welsh History, Llandybie 1996 (1974). 301
Idem, Wales Can Win, s. 90. 302
Ibidem, s. 91. 303
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 20 304
Idem, Wales Can Win, s. 91. 305
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 20
90
środkiem, dzięki któremu można przekazywać tradycyjne wartości zawarte w narodo-
wym dziedzictwie. Owe wartości stanowią o odrębnym charakterze danej kultury lub
cywilizacji narodowej. Warto zauważyć, iż kultura w ujęciu nacjonalistycznego ide-
ologa ma tradycyjny charakter i pokrywa się z pojęciem dziedzictwa. W skład kultury
wchodzą więc jedynie te wartości, które mogą wykazać się długim trwaniem w czasie.
Kultywowanie owych wartości, życie zgodnie z nimi składa się na to, co G. Evans okre-
ślał mianem sposobu życia: „esencją narodowego życia są wartości zawarte w narodo-
wym dziedzictwie”306
. Każdemu narodowi właściwy jest pewien przekazywany z poko-
lenia na pokolenie sposób życia oparty na tradycyjnych wartościach, a więc ukształto-
wanych w przeszłości. „W sposobie życia narodu, który zwykle nazywany jest kulturą,
są zawarte jego wartości, największa mądrość wypracowana przez tysiące lat wspólne-
go życia. Ten sposób życia jest i powinien być bardziej wpływowym czynnikiem o cha-
rakterze cywilizującym oraz wychowawczym w ludzkim życiu niż szkoły i uniwersyte-
ty, niż cała formalna edukacja”307
. „Podstawowym obowiązkiem narodu – pisał nacjo-
nalistyczny ideolog – jest przekazanie następnym pokoleniom swojego dziedzictwa oraz
zawartych w nim wartości, które zostały przejęte z przeszłości”308
. W przypadku narodu
walijskiego „głównym nośnikiem tego dziedzictwa jest język. Cywilizacja zależy od
ciągłości dziedzictwa”309
. Krótko mówiąc, zdaniem G. Evansa istnieją pewne tradycyj-
ne wartości, które są niewyrażalne w innym niż walijski języku i są niezrozumiałe dla
ludzi mówiących innymi językami. Przypomina to tezy J. G. Herdera, który głosił, iż
„język nie jest po prostu środkiem wyrazu uniwersalnych wartości, lecz jest raczej ma-
nifestacją unikalnych wartości i idei”310
.
Koncepcja narodu jako nade wszystko grupy językowej zbliżona jest zatem do kon-
cepcji J. G. Herdera, na którego G. Evans się zresztą w tym przypadku powoływał311
.
Oto jak J. Szacki charakteryzował koncepcję niemieckiego myśliciela: „najważniejszą
wspólnotą ludzką jest, według Herdera, naród...słowo to oznacza u niego...nie tyle zbio-
306
Idem, A National Future For Wales, s. 20. 307
Idem, Welsh Nationalist Aims, s. 4. 308
Idem, Welsh Tories, “Welsh Nation”, III 1979, s. 9. 309
Ibidem. 310
J. Breuilly, Nationalism and the State., s. 336. 311
W jednym z artykułów G. Evans z wyraźną aprobatą cytował J. G. Herdera: „całe bogactwo tradycji
narodu, jego historia, jego religia i całe bogactwo jego życia, jego serce, jego dusza, żyje w jego języku”
(przekład własny z j. angielskiego, G. Evans nie podał bowiem źródła cytatu), zob. G. Evans, Welsh
Must Live..., s. 5. Przeczy to tezie L. McAllister, że wpływ Herdera był jedynie pośredni, bowiem G.
Evans nie znał jego pism, L. McAllister, op. cit., s. 216.
91
rowość zamieszkującą wspólne terytorium i poddana tym samym prawom, ile kształtu-
jącą się historycznie wspólnotę kulturową, wyrażającą się nade wszystko w języku (...)
Język jest...podstawowym czynnikiem tożsamości narodu, który trwa tak długo, jak
długo potrafi pielęgnować tradycje skrystalizowane właśnie w języku”312
. Cytat ten
równie dobrze może służyć do opisania koncepcji narodu walijskiego G. Evansa. Ina-
czej mówiąc, wedle G. Evansa, którego poglądy w tej kwestii były kontynuacją tez S.
Lewisa, bez języka walijskiego nie ma narodu walijskiego. To on „zakorzenia Walij-
czyków we wspólnocie, historii, tradycji”, bez języka byliby jedynie „wykorzenioną
masą”313
. Warto podkreślić, iż jednym z głównych elementów wizji dziejów Walii bę-
dzie właśnie podkreślenie historycznej ciągłości języka walijskiego oraz wartości z nim
związanych, składających się na specyficzną i odrębną od innych walijską cywilizację.
Trzeba również zaznaczyć, iż mimo, że podkreślał znaczenie literatury, to inaczej niż
S. Lewis, język narodowy G. Evans utożsamiał przede wszystkim z mową, jaką ludzie
posługują się na co dzień. Wydaje się, iż język mówiony uważał za żywszy i natural-
niejszy od literackiego, ten pierwszy miał stanowić podstawę tego drugiego. Stąd apo-
teoza, podobnie jak u wcześniejszych ideologów partyjnych, w jego pismach wiejskich
społeczności, w których język walijski był językiem większości mieszkańców. Jego
zdaniem to właśnie w języku oraz sposobie życia, w folklorze owych społeczności za-
chowały się autentyczne ślady walijskiej przeszłości. One stanowiły prawdziwą walij-
ską cywilizację i autentyczne dziedzictwo przeszłości. „Ożywienie” – jak pisał – tych
społeczności miało być, jak zobaczymy, jednym z głównym zadań przyszłego państwa
walijskiego314
.
Warto podkreślić, iż znaczenie przypisywane językowi walijskiemu G. Evans rów-
nież uzasadniał odwołując, się do osoby ludzkiej jako podstawowej wartości. „Walijski
nacjonalizm, wychodząc z założenia, iż wartością nadrzędną jest ludzka osoba, po-
strzega każdą osobę jako istotę społeczną, zakorzenioną w społeczeństwie, które po-
winno być wspólnotą. To z powodu wagi przywiązywanej do niematerialnych wartości,
walijscy nacjonaliści kładą taki nacisk na język walijski jako główny środek walijskiej
cywilizacji”315
. W języku bowiem człowiek miał znajdować wzbogacające jego osobo-
312
J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, s. 144. 313
G. Evans, Welsh Must Live, s. 5. 314
Idem, Wales Needs Fullpower, s. 7. 315
Idem, National Future for Wales, s. 114.
92
wość i życie intelektualne wartości. Trzeba również zaznaczyć, iż G. Evans podkreślał
znaczenie ciągłości owych wartości w życiu człowieka, bojąc się podobnie jak S. Le-
wis, atomizacji pozbawionego przeszłości społeczeństwa: „tak jak rodzina, naród za-
pewnia ludziom poczucie bezpieczeństwa, zaspokajając w ten sposób ich głęboką psy-
chiczną potrzebę, łącząc ich nie tylko z przeszłością, lecz również z przyszłością. Zmie-
niające się warunki zewnętrzne mogą zachwiać moralną równowagą ludzi, jeżeli nie
będą oni w stanie przystosować się do tych zmieniających się okoliczności. Warunkiem
przystosowania się jest związek z przeszłością, z tradycyjnym życiem. Przeszłość żyje
w tradycji narodowej wspólnoty; jeżeli ona zostaje zniszczona to żadne przystosowanie
nie jest już możliwe”316
. Uwagi te sugerowałyby, iż G. Evans głosił konserwatywną
koncepcję, ewolucyjnych zmian społecznych, postulującą konieczność zachowania cią-
głości w życiu społecznym.
Na koniec trzeba jeszcze omówić kwestię charakteru narodowego oraz rasy. G.
Evans nie włączał tych czynników do formułowanych explicite definicji narodu, są one
jednak obecne w jego pismach. Jak zobaczymy, pojawiają się one w jego wizji dziejów
Walii. Jak zobaczymy omawiając historię Walii, G. Evans wskazywał na pewne stałe
oraz charakterystyczne cechy Walijczyków, które miały się składać na ich charakter
narodowy. Ten czynnik nie znajdował się w centrum uwagi nacjonalistycznego ide-
ologa i trudno określić, wobec wielu rozmaitych ujęć, jak go rozumiał317
. Wydaje się, iż
chodziło o jego wersję najprostszą, potoczną, tj. każdy, czy prawie każdy członek da-
nego narodu miał się charakteryzować takimi, a nie innymi właściwościami psychicz-
nymi. Bardziej złożona jest natomiast kwestia rasy. Brak w jego pracach teorii, która
precyzowałyby to wieloznaczne pojęcie i sugerowałaby istnienie odrębnej rasy walij-
skiej cechującej się przekazywanymi dziedzicznie właściwościami decydującymi o od-
rębnym charakterze narodu walijskiego i wymagającymi dla jego zachowania utrzy-
mania czystości krwi. Z drugiej jednak strony w dwóch książkach G. Evansa pojawiają
się uwagi mówiące, iż Walijczycy charakteryzują się specyficznymi właściwościami
fizycznymi odziedziczonymi – jak pisał – po swoich dalekich neolitycznych oraz cel-
316
Idem, Wales Can Win, s. 89. 317
Jeżeli chodzi o różne definicje pojęcia „charakteru narodowego”, zob. S. Bednarek, Charakter naro-
dowy w koncepcjach i badaniach współczesnej humanistyki, Wrocław 1980, s. 63 – 77. Warto zauważyć,
iż z ustaleń tego autora wynika, iż jest to kategoria nader wątpliwa, z której stosowaniem wiążę się sze-
reg nie rozwiązanych problemów. Kategorii tej zdaje się bronić Jerzy J. Wiatr, ale nie podejmuje on
problemów podniesionych przez S. Bednarka, powtarzając jedynie swoje tezy z początku lat 70. por. J. J.
Wiatr, Socjologia polityki, Warszawa 1999, s. 181 – 189.
93
tyckich przodkach. Przyznawał więc narodowi walijskiemu pewne trwałe dziedziczne
fizyczne atrybuty. Jednak uwagi o dziedziczonych cechach fizycznych stanowiły mar-
gines wypowiedzi G. Evansa i nie wyciągał z tych uwag praktycznych konsekwencji,
np. nie żądał, aby za Walijczyków uznawać jedynie tych, którzy takimi właściwościami
fizycznymi mogą się wykazać.
5. NARÓD A PAŃSTWO
Aby w pełni scharakteryzować koncepcję narodu G. Evansa należy omówić jaką rolę
w jego ideologii odgrywało pojęcie państwa. Nacjonalistyczny ideolog zdecydowanie
protestował przeciwko utożsamianiu narodu z państwem. Rozróżnienie tych dwóch po-
jęć uważał za jedną z najważniejszych cech, jak przesadnie stwierdzał, „nacjonali-
stycznej filozofii”318
. Co więcej, nie tylko krytykował tych, którzy utożsamiają naród z
państwem, lecz również traktował te dwie formy życia zbiorowego jako swoje przeci-
wieństwa. Jak trafnie stwierdziła Laura McAllister w ideologii przywódcy Plaid Cymru
„naród stanowi kontrast wobec państwa”319
. Można powiedzieć, posługując się słynną
typologią, iż naród reprezentował zbiorowość typu Gemeinschaft natomiast państwo
typu Gesellschaft, zatem naród był wspólnotą, państwo zaś stowarzyszeniem i jako ta-
kie charakteryzowały się one zupełnie innym typem więzi społecznej i odrębną zasadą
organizacyjną320
. Pełniły one odrębną rolę w nacjonalistycznej ideologii, były odmien-
nie oceniane oraz przysługiwał im całkowicie odmiennym status. Ten ich odrębny cha-
rakter, z jednej strony wspólnota, z drugiej stowarzyszenie, warto unaocznić pokazując
przeciwstawne kategorie, w jakich były one opisywane. Takich kontrastowych pojęć
będących charakterystykami narodu i państwa, obecnych w pismach G. Evansa można
wyróżnić kilka. Po pierwsze, w ujęciu nacjonalistycznego ideologa, naród był wspól-
notą naturalną, państwo określane było natomiast jako twór sztuczny. Po drugie, naród
318
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 253. 319
L. McAllister, op. cit., s.220. 320
Cechy przypisywane narodowi i państwu w dużym stopniu przypominają rozróżnienie na wspólnotę i
stowarzyszenie dokonane przez niemieckiego socjologa Ferdinanda Tönniesa (1855-1936), por. F. Tön-
nies, Wspólnota i stowarzyszenie, przeł. M. Łukasiewicz, Warszawa 1988, s.21-119. Wydaje się, iż G.
Evans nie znał tej książki. Jak pisałem wcześniej niechęć do państwa było w pewnym stopniu wynikiem
liberalnej atmosfery, w jakiej się wychował. Wskazać też trzeba na wpływ tradycjonalistycznych kon-
cepcji S. Lewisa, dla którego nowoczesne, zracjonalizowane, zbiurokratyzowane i scentralizowane pań-
stwo było czymś nie do przyjęcia. Por. J. Osmond, Creative Conflict. The Politcs of Welsh Devolution,
London 1977, s. 84.
94
był trwałą wspólnotą historyczną, zakorzenioną głęboko w przeszłości, państwo było
natomiast czymś nietrwałym, zmiennym i dającym się łatwo przekształcać i reformo-
wać w zależności od doraźnych potrzeb. Po trzecie, naród był wspólnotą organiczną,
państwo natomiast było opisywane jako mechanizm. Po czwarte, naród był wspólnotą
opartą na spontanicznej więzi, mającej swe źródło w naturze człowieka, państwo było
zaś organizacją będącą świadomym produktem człowieka, w dodatku opartą na prze-
mocy. Po piąte, w narodowej wspólnocie dominować miały więzy braterstwa i są-
siedztwa, w państwie natomiast więzy miały mieć charakter bezosobowy. Po szóste, w
narodowej wspólnocie czynnikiem kontroli społecznej jest tradycja oraz wartości w niej
zawarte, państwo opiera się natomiast na sformalizowanym prawie. Po siódme, naród
jest wspólnotą różnorodną złożoną z całego szeregu mniejszych wspólnot, państwo na-
tomiast to jednolita, zbiurokratyzowana organizacja. Po ósme, naród dla człowieka jest
wartością autoteliczną, natomiast państwo posiada jedynie instrumentalną wartość321
.
Państwo w myśli politycznej G. Evansa jest zatem czymś całkowicie odrębnym od
narodu. Państwo, z punktu widzenia narodu, jest jedynie użytecznym instrumentem,
które winno być wykorzystywane dla dobra narodu. Tożsamość narodowa jest czymś
odrębnym od prawnego obywatelstwa i jest wobec niego nadrzędna: „kiedy zdarzy się
konflikt lojalności wobec państwa i narodu, człowiek zobowiązany jest być lojalnym
wobec swego narodu”322
. Właściwą funkcją państwa jest – jak wielokrotnie powtarzał –
służenie narodowi. Przyznawanie prymatu państwu oraz utożsamianie państwa z naro-
dem było charakterystyczne dla totalitaryzmu. „Jesteśmy nacjonalistami, a nie pań-
stwowcami (statists). To państwowcy przyznają prymat państwu zamiast narodowi...To
prowadzi do totalitaryzmu. <Państwo jest wszystkim> powiedział Mussolini <wszystko
w ramach państwa nic poza państwem. To było credo Hitlera i jego Rzeszy, Stalina i
jego imperium – wszyscy oni byli anty-narodowymi państwowcami”323
. Podobne ten-
dencje zarzucał G. Evans swoim przeciwnikom politycznym, którzy jego zdaniem zbyt
duże znaczenie przywiązują do silnego scentralizowanego państwa: „faszyści i komuni-
ści podobnie jak Partie Konserwatywne i Partie Pracy mają wspólną cechę: są zwolen-
321
Zob. np. G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 15; idem, Wales Can Win, s. 9; G. Evans, 80 Questions
and Answers..., s.24; G. Evans et al., Wales Against Conscription, Cardiff 1956, s. 4. Por. L. McAllister,
op. cit., s.220n; J. Osmond, Creative Conflict..., s. 9n, s.110n, s. 172n, s. 239n. 322
G. Evans et al., Wales Against Conscription, s.4. 323
G. Evans, Wales: A Historic Community. Who Are We? What Are We?, Cardiff 1988, s. 9.
95
nikami wysoce scentralizowanego, dysponującego potężną władzą państwa”324
. Wielką
Brytanie opisywał w takich oto kategoriach: „insularny faszyzm brytyjskiej doktryny
państwowej”325
, czy „imperialistyczna, neofaszystowska struktura” 326
.
W rozważaniach G. Evansa widoczny jest wyraźny sceptycyzm w stosunku do pań-
stwa, które postrzegał jako instytucje niebezpieczną, której podstawą jest przymus, któ-
ra tłumi ludzką wolność i której władza powinna być ograniczona. Naród powinien się
rozwijać w dużej mierze od państwa niezależnie: „organiczna koncepcja społeczeństwa
zakłada, iż naród jest organizmem, który musi się rozwijać autonomicznie. Taka kon-
cepcja stoi w sprzeczności z centralistyczną polityką..., będącą owocem mechanicy-
stycznej koncepcji zakładającej, że społeczeństwo jest jak materiał, który można obra-
biać i przykrawać do woli...”327
. Szczególnie bał się, podobnie jak S. Lewis sytuacji, w
której państwo i jego instytucje byłyby jedynym gwarantem ładu społecznego i jedyną
podstawą tożsamości człowieka, a więc sytuacji, gdy z jednej strony istnieje zbiorowi-
sko zatomizowanych jednostek, z drugiej natomiast dysponujące przymusem państwo.
Jak pisał: „ludzka wolność jest wielce niepewna jeżeli obywatele zawdzięczają wszyst-
ko państwu”328
. Podkreślał zatem znaczenie charakterystycznych dla naturalnego życia
narodowego szeregu ciał pośredniczących wypełniających niejako przestrzeń dzielącą
obywateli od władzy: „naród jest jedyną historyczną wspólnotą wystarczająco niewiel-
ką, aby mógł obudzić i utrzymać lojalność swoich członków i dostatecznie dużą, aby
objąć swoim zasięgiem szereg różnorodnych wspólnot, z których każda rości sobie
prawa do lojalności ze strony swoich członków”329
. Te pośrednie ciała mają ważną
funkcję i powinny być od państwa niezależne. Zgodnie z konserwatywną wizją społe-
czeństwa mają one chronić obywateli przed państwowymi instytucjami, które mają
skłonności do ingerowania w życie ludzi i rozbijania więzi społecznych, tak aby ułatwić
sobie proces kierowania zatomizowanym społeczeństwem. Ciała pośredniczące elimi-
nowały również konieczność przymusu państwowego z tego względu, iż stanowiły źró-
dła władzy i były sposobem na okiełzanie skłonnej do zła natury ludzkiej. Ład spo-
łeczny mógł być więc w ten sposób utrzymywany bez potrzeby istnienia silnego i scen-
324
Idem, Party Demands Charge From the Root Upwards, „Welsh Nation”, XII 1970, s. 3. 325
Idem, Will Lesson of Basques Be Forgotten?, „Welsh Nation”, II 1971, s. 5. 326
Ibidem. 327
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 15. 328
Ibidem, s. 58. 329
Idem, Welsh Nationhood in the World Today (I), s. 3.
96
tralizowanego państwa. Rola państwa w takim ujęciu, które jest typowe dla konserwa-
tywnej myśli politycznej, sprowadza się jedynie do podtrzymywania tego tradycyjnego
ładu. „Władza państwa – pisał G. Evans – musi być ograniczona. Prawdziwą funkcją
państwa jest wzmacnianie więzi społecznych. Ta funkcja ma zasadniczą wagę, to jest
funkcja sługi, a nie pana”330
. Polityka powinna umacniać narodową wspólnotę i tworzyć
warunki jej rozwoju331
.
Sceptycyzm wobec państwa nie prowadził więc do anarchistycznych konsekwencji,
a więc do postulatu zniesienia państwa, lecz do jego – jak pisał – „radykalnej decentrali-
zacji” oraz do oparcia państwa na narodowych podstawach332
. „Społeczeństwo powinno
być zorganizowane oddolnie raczej niż odgórnie. To jest naturalny porządek, dążąc do
zwiększenia władzy oraz chwały państwa często nie pamiętamy o tym fakcie”. Ale
sprzeniewierzenie się temu „naturalnemu porządkowi”, głosił G. Evans, “prowadzi nie
do sprawiedliwości, lecz do ucisku, nie do wolności, lecz do totalitaryzmu, nie do po-
koju, lecz do wojny”333
. Społeczeństwo powinno być zatem zorganizowane dobrowol-
nie. To jest możliwe jedynie dzięki narodowi, dzięki „naturalnej samodyscyplinie pole-
gającej na głębokim pragnieniu służenia narodowi”, która powoduje, że nie potrzeba
przymusu334
. „Przeżywanie wspólnego uczestnictwa we wspólnocie narodowej, będącej
podstawą ich lojalności, czyni możliwą intensywną kooperację, która w innych warun-
kach mogłaby być osiągnięta jedynie za pomocą przymusu”335
. Podstawą zdrowego
państwa może być jedynie wspólnota narodowa i właściwą funkcją państwa jest umac-
nianie oraz stwarzanie warunków dla spontanicznego rozwoju owej wspólnoty. Państwo
nie oparte bowiem na zasadzie narodowości jest na prostej drodze do totalitaryzmu. Jak
twierdził G. Evans „nie ma większej tragedii dla człowieka, niż utrata korzeni, a to wła-
śnie zakłada utrata narodowości. Wspólnota jest owocem powolnego, organicznego
wzrostu, aby dojrzeć potrzebuje stuleci, może być jednak zniszczona zaledwie w ciągu
jednego pokolenia. Kiedy korzenie wspólnoty zostają odcięte, owocem jest nieuchronne
zubożenie osobowości jego członków, społeczeństwo bowiem rozpada się, staje się
330
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 60. G. Evans, Wales Can Win, s. 88. 331
Por. B. Szlachta, Konserwatyzm, „Arcana”, 1996, nr 3, s. 147 – 148. 332
Na związki walijskiego nacjonalizmu z anarchizmem, moim zdaniem przesadnie, wskazuje L. McAl-
lister. Większość jej pracy poświęcona jest anarchizmowi oraz socjalizmowi utopijnemu, mimo, że jak
sama wskazuje poglądy czołowych ideologów partii kształtowały się pod wpływem konserwatyzmu,
zob. L. McAllister, op. cit., s. 5n, s. 194n. 333
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 50. G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 255. 334
G. Evans, They Cry <Wolf>. Totalitarianism in Wales and the Way Out, Cardiff 1944, s. 10. 335
Idem, Welsh Nationhood in the World Today (I), s. 3.
97
zbiorem jednostek, bez tradycji, bez wartości i bez braterstwa, staje się szybko ofiarą
totalitarnego państwa”336
.
6. IDEA NARODOWEJ WOLNOŚCI
Naród nie jest więc tożsamy z państwem, które powinno pełnić służebne wobec na-
rodu funkcje i umożliwiać jego spontaniczny i naturalny rozwój. Aby ten warunek mógł
być spełniony, państwo powinno mieć zdecentralizowany charakter oraz granice pań-
stwowe powinny pokrywać się z granicami etnicznymi. Tej ostatniej kwestii warto się
przyjrzeć nieco bliżej. Trzeba podkreślić, iż w tym kontekście G. Evans wolał pisać o
wolności niż o państwie. Warto również powtórzyć, iż punktem wyjścia rozważań na
ten temat czynił wolność osoby ludzkiej: „ludzka osoba jest tak głęboko i tak silnie
związana ze swoją wspólnotą, iż może być w pełni sobą dopiero wtedy, gdy wspólnota
jako całość będzie sobą” 337
. „Można powiedzieć, iż Walijczycy jako jednostki są tak
samo wolni jak Anglicy. Ale Walijczycy nie są wyłącznie jednostkami, są osobami,
członkami społeczeństwa, członkami narodu walijskiego, który wolny nie jest. Naród i
osoba są razem związane, tworzą organiczną całość, brak wolności dla narodu wpływa
na życie jego członków. Walijczyk będzie wolny w takim samym stopniu jak Anglik
dopiero wtedy, gdy walijski naród będzie tak samo wolny jak naród angielski. Wolność
dla Walii oznacza wolność do realizacji jej możliwości jako walijskiej wspólnoty; wol-
ność dla Walijczyka oznacza wolność do realizacji jego możliwości jako Walijczyka w
wolnym walijskim społeczeństwie. Wolność dla narodu jest warunkiem wolności indy-
widualnej osoby”338
. Warunkiem indywidualnej wolności miała być zatem zdaniem G.
Evansa wolność narodowa. W pismach G. Evansa wolność jest rozumiana w zasadzie
dwojako. Po pierwsze, jako możliwość kolektywnego podejmowania decyzji politycz-
nych przez członków danego narodu. Innymi słowy, wolność oznacza w tym przypadku
po prostu to, iż naród rządzi się sam, rządzący są tej samej narodowości, co rządzeni. Po
drugie, wolność oznacza prawo do życia w pewien określony sposób, a mianowicie
zgodnie z narodową tradycji.
Wspólnota narodowa będzie więc wolna, gdy będzie się rządzić sama, gdy będzie
posiadać własne państwo. Warto podkreślić, iż G. Evans pisząc o wolności miał na my-
336
Ibidem. 337
Idem, Wales Can Win, s. 89. 338
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 16.
98
śli nade wszystko wolność pozytywną, mniej był zatem zainteresowany odpowiedzią na
pytanie jak daleko winna sięgać sfera swobodnego działania jednostki, bardziej nato-
miast odpowiedzią na pytanie: kto jest uprawnionym źródłem władzy, kto może ingero-
wać w działania jednostki. Stąd koncepcja, iż człowiek jest wolny, gdy poddany jest
prawomocnej władzy, w tym przypadku władzy narodowej. Przykładowo Walijczyk
jest wolny, wtedy gdy należy do samorządnej walijskiej wspólnoty. Mniej ważne jest
natomiast jak dalece ta uprawniona władza kontroluje życie jednostki. Wspominałem
wyżej, co prawda, iż G. Evans był zwolennikiem ograniczenia władzy państwa, ale owe
ograniczenie chciał osiągnąć nie tyle dzięki wprowadzeniu liberalnej zasady nieinge-
rencji, co przez decentralizację i poprzez wprowadzenie demokracji partycypacyjnej339
.
Warto również zauważyć, iż G. Evansa przyznaje prawo do wolności na równi każ-
demu narodowi. Był zatem zwolennikiem nacjonalizmu propagującego wzór „brater-
stwa narodów”. „Narodowa wolność – pisał – jest prawem każdego narodu”340
. Oprócz
tego jest również obowiązkiem: „każdy naród ma obowiązek w stosunku do ludzkości,
który nie może zostać spełniony jeżeli on sam nie będzie decydować o własnym życiu.
Naród nie może zrobić nic dopóki, dopóty nie jest sobą, a nie może być sobą jeżeli nie
ma wolności wyboru oraz wolności do działania. Każdy naród, dlatego, ma obowiązek
uzyskania wolności, tylko dzięki niej naród może żyć. Warunkiem narodowego życia
jest instytucja samorządu...”341
. W jego koncepcji świat jest bowiem podzielony na na-
rody, które mają takie same prawa i obowiązki i nie istnieje, jak głosi integralny na-
cjonalizm, hierarchia między narodami, która usprawiedliwiałaby ekspansję jednych
nacji kosztem innych. Takie stanowisko G. Evans zdecydowanie odrzucał. Świadomie
unikał, kierując się poglądami S. Lewisa, również używania pojęcia „niepodległość”,
zastępując je takimi sformułowaniami jak „wolność” oraz „samorząd” chcąc zaznaczyć,
iż prawo narodów do wolności, nie oznacza prawa do absolutnej suwerenności. W nie-
których pracach podkreślał, iż ponad państwami istnieje prawo moralne, które wyzna-
cza ramy temu, co wolno państwu w stosunku do innych państw. Uważał, iż narody
powinny ze sobą w jakiś sposób współpracować, chociaż rodzaju tej współpracy, jak
zobaczymy, nie precyzował. Wydaje się, iż podobnie jak w przypadku organizacji życia
339
Rozważania G. Evansa koncentrowały się zatem wokół takiego rozumienia tego pojęcia, które Isaiah
Berlin określił mianem wolności pozytywnej, zob. I. Berlin, Dwie koncepcje wolności, przeł. D. Grin-
berg,[w:] idem, Dwie koncepcje, s. 108 – 192. 340
G. Evans, Welsh Nationhood in the World Today (I), s. 3. 341
Idem, Wales First, „Welsh Nation”, V 1962, s. 1.
99
wewnątrz państwa, tak i w przypadku życia międzynarodowego był zwolennikiem de-
centralizacji i naiwnie wierzył, iż samo zrealizowanie zasady prawa każdego narodu do
wolności będzie miało dobroczynny wpływ na porządek międzynarodowy i przyczyni
się do utrwalenia pokoju, który sobie wysoce cenił, jak przystało na pacyfistę342
.
Trzeba również podkreślić pewien, wydaje się, specyficzny rys koncepcji narodowej
wolności G. Evansa. Mimo, że przyznawał każdemu narodowi prawo oraz obowiązek
wolności, to nie sądził jednak, aby mogły one być realizowane za pomocą wszelkich
dostępnych środków. Zdecydowanie sprzeciwiał się stosowaniu przemocy przy osiąga-
niu tych celów. Inaczej niż S. Lewis, G. Evans był absolutnym pacyfistą i jednoznacz-
nie potępiał wszelkie wojny. Pisząc o przemocy miał na myśli przede wszystkim akcje
zbrojne i wszelkie inne działania, których konsekwencją mogłaby być śmierć ludzi.
Dopuszczał jedynie metody, które określał mianem „bez przemocy”, a więc np. akty
obywatelskiego nieposłuszeństwa. Nawet w sytuacjach skrajnych uważał, iż należy od-
rzucić otwartą walkę zbrojną. Podawał jako przykład Danię oraz Norwegię pod oku-
pacją hitlerowską jako kraje, które skutecznie stosowały metodę biernego oporu nie
uciekając się do działań zbrojnych. Odrzucenie siły uzasadniał względami praktycz-
nymi, pisząc, iż „przemoc rodzi przemoc”, tj. prowadzi do eskalacji napięć i nie przy-
nosi pożądanych efektów. Odwoływał się również do nadrzędnej wartości osoby ludz-
kiej343
. W tym przypadku przyznawał więc prymat osobie ludzkiej, której życie stawało
się czymś nadrzędnym wobec narodu, czymś czego nawet w imię narodu poświęcić nie
można. Wikłał się w tym momencie w antynomie bowiem teza o nadrzędności ludzkiej
osoby sprzeczna jest z deterministyczną koncepcją mówiącą, iż taką osobą może ona
być jedynie w narodzie.
Wolność w rozumieniu G. Evansa oznacza również wolność od obcych wpływów.
Oznacza możliwość życia w pewien określony sposób, a mianowicie życia zgodnego z
tradycją. Wydaje się zresztą, iż to pojęcie wolności jest nadrzędne wobec pojęcia wol-
ności politycznej. Własne państwo ma być bowiem jedynie środkiem, który miał poma-
gać w utrzymaniu tradycyjnego życia. I tak na przykład w przypadku Walii, chodzi nie
tylko by uzyskać własne państwo, Walia musi być czymś więcej niż tylko wolnym pań-
stwem „ona musi być prawdziwą walijską wspólnotą, walijską w mowie i w całym spo-
sobie życia...Lud tej ziemi musi na powrót zjednoczyć się ze swoim walijskim dzie-
342
Por. D. Llywelyn, op. cit. s. 58. 343
Zob. zwłaszcza, G. Evans, Non-Violent Nationalism, passim.
100
dzictwem, historią, kulturą, myślą i językiem”344
. Dopiero w takich warunkach Walij-
czyk będzie naprawdę wolny. Wolność oznacza dla niego możliwość partycypacji w
autentycznej rodzimej kulturze, poza nią nie ma wolności. Przykładowo „wolność dla
robotnika nie ma znaczenia dopóty, dopóki nie jest to wolność do życia w swoim domu,
w swojej rodzinie, wśród przyjaciół, dopóki nie jest to możliwość bycia członkiem chó-
ru oraz kaplicy, które go wychowały, do życia w środowisku, które kocha i które po-
strzega jako część siebie. Osobowość człowieka jest tak silnie związana z tym wszyst-
kim, iż odcięcie go od tego jest najbardziej okrutną i destrukcyjną rzeczą jaką można
mu uczynić. To te wszystkie [wyżej wymienione] rzeczy nadają jego życiu sens oraz
stanowią o jego bogactwie, a praca jest jedynie umową”345
.
7. KWESTIA PRZYNALEŻNOŚCI NARODOWEJ
Na koniec, aby w pełni scharakteryzować koncepcję narodu G. Evansa, trzeba omó-
wić zagadnienie przynależności narodowej. Do tej pory zajmowałem się kryteriami,
które wedle G. Evansa, mogły służyć odróżnieniu narodu od innych typów zbiorowości
na płaszczyźnie społecznej, teraz natomiast spróbuję rozpatrzyć kryteria przynależności
narodowej na poziome indywidualnym. Inaczej mówiąc, zbadać należy kogo i na mocy
jakich kryteriów G. Evans zaliczał w poczet narodu. Warto zauważyć, iż kwestia kryte-
riów przynależności do narodu nie stanowiła jakiegoś wyodrębnionego przedmiotu jego
rozważań. Interesowały go przede wszystkim atrybuty narodu pozwalające na odróżnie-
nie narodu oraz od innych grup społecznych oraz jednej nacji od drugiej. Nie znaczy to,
że brak całkowicie w jego pracach wyraźnie formułowanych twierdzeń dotyczących
kogo i na jakich zasadach zaliczyć można do narodu walijskiego. W stwierdzeniach
tego typu deklarował zwykle, iż Walijczykiem jest ten, który poczuwa się do związków
z Walii. Nie precyzował jednak, na czym owo poczuwanie się miałoby polegać346
.
Trudno jednak przypuszczać, aby uważał, iż narodowość mogła być przedmiotem
swobodnego wyboru. Na gruncie jego, wyżej zarysowanej, organicznej oraz naturali-
stycznej koncepcji narodu przynależność do danego narodu jawi się raczej jako cecha
trwała, jako mająca głęboki charakter, zakorzeniony w niezmiennych cechach ludzkiej
psychiki. Przynależność do danego narodu nie jest zatem sprawą wolnego wyboru, lecz
344
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 65. 345
Idem, Mask for Tyranny, „Welsh Nationalist”, VI 1943, s. 3 346
Zob. np., idem, Plaid Cymru and Wales, s. 12; G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 259.
101
wynika z faktu, iż dana jednostka się jako członek danego narodu urodziła. Wypieranie
się własnej narodowości powoduje, zatem „psychologiczne zubożenie, intelektualny
upadek oraz organiczne cierpienie jednostek, wszystkich jednostek, które partycypują w
kolektywnej egzystencji”347
. „Kompleksowa osobowość człowieka – stwierdzał – jest
tak wrośnięta w tkankę społeczną, iż człowiek nie może zostać odcięty od społeczeń-
stwa, w którym się wychował, wyrządziłoby się mu, bowiem ogromną krzywdę”. W
ujęciu nacjonalistycznego ideologa zresztą brak poczucia lub zmiana przynależności,
narodowej jest czymś wyjątkowym. Skoro, bowiem człowiek ma głęboką wrodzoną
potrzebę przynależności do narodu to jej zanik lub zmiana może nastąpić jedynie w
nadzwyczajnych okolicznościach. Zwykle – pisał – takie zjawiska są rezultatem prze-
mocy: „istnieją organiczne relacje między człowiekiem a jego narodem, te związki
można zniszczyć jedynie przemocą”348
. Przynależność narodowa jest, zatem faktem
obiektywnym mającym swe źródło w pewnych trwałych właściwościach psychiki ludz-
kiej. Nie można, zatem nie być Walijczykiem, można być, co najwyżej „złym” Walij-
czykiem. Jakie zatem obiektywne kryterium pozwala na zakwalifikowanie danej jed-
nostki do określonego narodu? Otóż wydaje się, iż w ujęciu G. Evansa takim podsta-
wowym kryterium jest urodzenie oraz język. Inaczej mówiąc, członkiem narodu walij-
skiego, obojętnie czy zdaje on sobie z tego sprawę, czy nie, jest ten, kto miał walijsko-
języcznych rodziców. Warto również zauważyć, iż w ujęciu G. Evansa przynależność
narodowa jest nie tylko pewnym faktem mającym swe źródło w naturze ludzkiej, lecz
również obowiązkiem ustawionym przez Boga349
. Nacjonalistyczny ideolog twierdził,
zatem, iż ci którzy wypierają się własnej narodowości nie tylko wyrządzają sobie psy-
chiczną szkodę, lecz również postępują niemoralnie. Człowiek zobowiązany jest, bo-
wiem moralnie do kultywowania swojej narodowości, nie ma wolnego wyboru, lecz jest
ograniczonym tym, co robili i tym, kim byli jego przodkowie350
. Takie ujmowanie przy-
należności narodowej jako czegoś danego niejako z góry i w zasadzie niezmiennego
pozwala zatem na określenie koncepcji G. Evansa, zgodnie z typologią rozwiniętą przez
L. Greenfeld, mianem nacjonalizmu etnicznego.
347
Słowa Jeana Jauresa cytowane z wyraźną aprobatą przez przywódcę Walijskiej Partii Narodowej, zob.
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 13. 348
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 11. 349
Zob. zwłaszcza, G. Evans et. al., The Christian Value..., s. 15 – 19; D. Llywelyn, op. cit., s. 58. 350
Por. idem, Welsh Nationhood in the World Today (I), s. 3; idem, A National Future..., s. 117.
102
8. ZAKOŃCZENIE
Koncepcje ideologiczne G. Evansa miały dość eklektyczny charakter i nie składały
się, jak sam chciał, na jakiś spójny system. Stanowiły one jednak całościowe ujęcie
pewnych fundamentalnych kwestii, mianowicie istoty społeczeństwa oraz miejsca w
nim jednostki. Zgodnie z nacjonalistyczną wizją świata społecznego wyróżnione oraz
podstawowe miejsce zajmował w tej koncepcji naród. Jawi się on jako naturalna, orga-
niczna oraz kolektywna całość, której przysługuje nadrzędny byt wobec jednostek. Od-
wołując się do typologii przedstawionych w poprzednim rozdziale można powiedzieć,
iż idea narodu głoszona przez G. Evansa zbliżona jest do nacjonalizmu wschodniego
opisywanego przez H. Kohna. Koncepcja przywódcy Plaid Cymru stanowi więc kolejny
dowód na to, iż nacjonalizm kulturowo-etniczny nie jest czymś charakterystycznym
jedynie dla Europy Środkowo-Wschodniej. W kontekście natomiast typologii sformu-
łowanej przez L. Greenfeld idea narodu wypracowana przez G. Evansa jawi się jako
przykład nacjonalizmu kolektywno-autorytarnego o charakterze etnicznym. Nacjonali-
styczny przywódca lokował bowiem suwerenność nie tyle w jednostkach, co w kolek-
tywnie rozumianym narodzie. Przynależność do narodu była natomiast zdeterminowana
czynnikami od woli człowieka niezależnymi. Trzeba jednak nadmienić, iż przywódca
Plaid Cymru nie głosił otwarcie koncepcji autorytarnych. Należy także zauważyć, iż
pojmował stosunki między narodami w sposób typowy dla nacjonalizmu propagującego
wzór „braterstwa narodów”. Wydaje się zatem, iż aby w pełni ukazać polityczne konse-
kwencje analizowanej koncepcji narodu, trzeba krótko przedstawić wizję przyszłego
państwa walijskiego, obecną w pismach G. Evansa.
ROZDZIAŁ IV
103
WIZJA USTROJU WALII W PISMACH GWYNFORA
EVANSA
„Walijska walka narodowa toczy się o życie starożytnej nacji, jej celem jest nowe, wolne spo-
łeczeństwo. Chodzi o coś więcej niż zastąpienie jednej grupy osób rządzących Walią inną, o
odmiennej narodowości. Celem jest radykalna zmiana, która polepszy życie całego narodu”.
„...naszym celem nie jest po prostu walijski rząd, lecz społeczna rewolucja, aczkolwiek doko-
nana bez przemocy.”
Gwynfor Evans351
1. WSTĘP
Rozdział ten ma na celu przedstawienie wizji ustroju mającego powstać państwa
walijskiego. Pokazane zatem zostanie jakie konkretne instytucje kryły się za nacjonali-
stycznymi ideami. Trzeba zauważyć, iż projekt przyszłego państwa walijskiego był
przedstawiany przez G. Evansa w nader ogólnych kategoriach. Podobnie jak S. Lewis,
uważał on, iż „byłoby stratą czasu kreślić precyzyjny program odnoszący się do wszyst-
kich aspektów działań przyszłego rządu Plaid Cymru, ponieważ jego program będzie
zależał w dużym stopniu od istniejących okoliczności”. Stwierdzał więc, iż w warun-
kach braku własnej państwowości można jedynie „przedstawić pewne generalne zasady
i ogólny projekt wolnej Walii, na których w przyszłości będą się opierać bardziej kon-
kretne programy Plaid Cymru”352
. Warto również podkreślić, iż niewiele miejsca po-
święcał temu, jak ów pożądany stan rzeczy osiągnąć. Wysuwał maksymalistyczne po-
stulaty budowy wolnej Walii i krytykował wszelkie cząstkowe reformy proponowane
przez inne partie polityczne353
. Jak napisała L. McAllister, koncepcje G. Evansa, „łą-
czyły zarówno elementy konserwatyzmu jak i radykalizmu. Szacunek dla przeszło-
ści...szedł w parze z buntowniczym dążeniem do zmian...”354
. Inaczej mówiąc, jego, w
dużej mierze, konserwatywna ideologia była podstawą programu, który oznaczał rady-
kalne zmiany w Walii. L. McAllister określiła to jako „szczególnie interesującą cechę
351
G. Evans, Non-violent Nationalism, s. 24; idem, Let us Rouse the Spirit...,s. 4. 352
Idem, Plan for New Wales, Cardiff 1965, s. 11. 353
Wykorzystywali to konserwatyści, głosząc iż to oni właśnie są gwarantem ciągłości tradycji, bo nie
chcą żadnych radykalnych zmian, zob. Ch. Butler, The Conservative Party in Wales: Remoulding a Ra-
dical Tradition, [w:] National Question Again...,s. 157 – 158. 354
L. McAllister, op. cit., s. 218.
104
polityki Evansa”355
. Trudno się jednak zgodzić z jej opinią. Jest to bowiem powszechny
paradoks cechujący pewne nurty myśli konserwatywnej dążące do zachowania czegoś,
co faktycznie nie istnieje lub istnieje jedynie w śladowej postaci356
.
2. IDEA BRYTYJSKIEJ KONFEDERACJI NARODÓW
Stosunkowo najwięcej uwagi w swoich pismach G. Evans poświęcił przyszłej wizji
Wielkiej Brytanii oraz relacjom między Walią a Anglią357
. Polityczna wizja przyszłej
Walii zakładała demontaż Wielkiej Brytanii, którą postrzegał jako twór sztuczny, a więc
wspólnotę typu Gesellschaft. Zdecydowanie odrzucał tezę o istnieniu narodu brytyj-
skiego, twierdząc, iż Wielka Brytania jest jedynie państwem obejmującym trzy odrębne
narody: walijski, szkocki oraz największy i dominujący angielski naród358
. W obecnym
systemie, twierdził, los Walijczyków zależny od decyzji obcego parlamentu składają-
cego się w zdecydowanej większości z angielskich posłów. Wielka Brytania zdomino-
wana jest przez dwie wielkie partie polityczne składające się w dużej mierze z Angli-
ków. Walia, wedle nacjonalistycznego ideologa, posiada więc po względem politycz-
nym status „koloni”. Rządzą nią bowiem ludzie obcej narodowości. Ten system, pisał,
oparty jest na „strukturalnej przemocy”. Istniejące instytucje nie zapewniają bowiem
Walijczykom możliwości samodzielnego podejmowania decyzji dotyczących ich kraju.
W Izbie Gmin mówił: „Walijczycy są dziś całkowicie pozbawieni wolności. Są zdomi-
nowani przez państwo, które nie jest ich państwem”359
.
355
Ibidem. 356
Jest to jedna z antynomii myśli konserwatywnej, zob. J. Szacki, Kontrrewolucyjne paradoksy..., s.
12n. G. Evans podobnie, jak francuscy konserwatyści, zwalczał abstrakcję w imię historycznej konkret-
ności, ale jego wizja Walii również miała mały związek z rzeczywistością. Analogia do francuskiej myśli
kontrrewolucyjnej jest uprawniona, bowiem zarówno w koncepcjach S. Lewisa, jak i G. Evansa państwo
brytyjskie miało taki sam status jak u konserwatystów Rewolucja Francuska, tj. było wydarzeniem zry-
wającym ciągłość historyczną, którą należy przywrócić. Na temat wpływu francuskiego konserwatyzmu
na walijskich nacjonalistów zob. rozdział II. 357
Najpełniej swoją koncepcję wyłożył w książeczce: G. Evans, Self-Government for Wales and a Com-
mon Market for the Nations of Britain, Cardiff 1960. 358
Jak mówił w Izbie Gmin: „ciągle słyszy się, w Parlamencie słowo <naród>. Brzmi to obraźliwie,
ponieważ oznacza, iż my [tj. Walijczycy] nie jesteśmy narodem. Na tej wyspie żyje jednak nie tylko
jeden naród. Jest tutaj naród szkocki, angielski oraz walijski. Istnieje natomiast jedno państwo, brytyjskie
państwo. Brytania nie jest narodem: jest państwem...musimy odróżniać państwo od narodu, państwo
zawsze powinno być podporządkowane narodowi...”, Hansard: Parliamentary Debates, V. 880 (22 X –
8 XI 1974), London 1974, s. 282. Por. G. Evans et al., Our Three Nations, passim. 359
Hansard, V. 939 (14 – 25 XI 1977), London 1977, s.405; G. Evans, To Live is to be Free, „Welsh
Nation, 1961 II, s. 4.
105
Nie sądził również, iż rozwiązania proponowane przez inne partie polityczne mogły
wprowadzić jakieś zasadnicze zmiany w tej sytuacji. Odrzucał administracyjną dewolu-
cję propagowaną przez konserwatystów oraz laburzystów. Krytykując dewolucję po-
wtarzał nieustannie, iż Walijczycy stanowią naród i powinni się rządzić całkowicie sa-
modzielnie. Odrzucał również rozwiązanie proponowane przez liberałów polegające na
ustanowieniu parlamentów i rządów krajowych dla Szkocji oraz Walii (Home Rule).
Wskazywał przede wszystkim na to, iż ta propozycja będzie nie do przyjęcia dla więk-
szości Anglików zakłada bowiem, iż Anglia nie będzie miała prawa wtrącania się w we-
wnętrzne sprawy Szkocji i Walii jednak te dwa ostatnie kraje będą nadal wybierać po-
słów do wspólnego brytyjskiego parlamentu i decydować o wewnętrznych sprawach
Anglii. W szczerość liberałów zresztą wątpił przedstawiając ich partię jako relikt prze-
szłości. Odrzucał również koncepcje przekształcenia Wielkiej Brytanii w federację.
Było to rozwiązanie mało praktyczne w przypadku narodów o tak zróżnicowanej liczbie
ludności. Wymagałoby także, argumentował, radykalnych zmian w Anglii, np. usta-
nowienia formalnej konstytucji i utworzenia sądu federalnego. Poza tym, oba rozwiąza-
nia, koncepcja rządów krajowych oraz idea federacji „nie zapewniały Walijczykom
pełnej kontroli nad ich narodowym życiem”360
.
W ujęciu G. Evansa Wielka Brytania miała zostać przekształcona w Brytyjską Kon-
federację Narodów361
. Miała to być „wspólnota wolnych oraz równych narodów, w
żadnym wypadku nie podporządkowanych jedne drugim w jakimkolwiek aspekcie swo-
ich spraw wewnętrznych lub zagranicznych”362
. Warto nadmienić, iż w identyczny spo-
sób zostały określone relacje Wielkiej Brytanii oraz jej dominiów na Konferencji Impe-
rialnej w 1926 roku. Formuła ta została następnie powtórzona w Statucie Westmin-
sterskim z 1931 roku363
. G. Evans świadomie nawiązywał do tych wydarzeń. Jego zda-
niem narodom Wielkiej Brytanii powinien właśnie przysługiwać taki sam polityczny
status jak krajom wchodzącym w skład Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, mianowicie
360
Hansard, V. 939, s. 403 – 405; G. Evans, Self-Government for Wales..., s. 19. 361
Taką koncepcję propagował G. Evans w parlamencie w odpowiedzi na ideę autonomii zgłoszoną
przez Partię Pracy, zob. np. Hansard, V. 885 (27 I – 7 II 1975), London 1975, s. 1010. Por. J. Osmond,
Creative Conflict..., s. 176 – 177. Czasem stosował inne nazwy: Brytyjska Konfederacja, Partnerstwo
Narodów, Braterstwo Narodów, zob. G. Evans, The Brytannic Confederation, „Welsh Nation”, XII 1968,
s. 5; idem, A True Partnership of Nations, „Welsh Nation”, VII 1978, s. 6; idem, Welsh Nationalist Aims,
s. 7. 362
Idem, Commonwealth Status for Wales, Denbihg 1965, s. 15. 363
Por. K. Robbins, Zmierzch wielkiego mocarstwa. Wielka Brytania w latach 1870 – 1992, Wrocław
2000, s. 132.
106
status dominium364
. Jak pamiętamy jako pierwszy z tą koncepcją wystąpił D. J. Davies
precyzując w ten sposób niezbyt konkretne rozważania S. Lewisa o wolności. Od tej
pory mówienie o „wolności” zamiast o „niepodległości” było więc raczej retorycznym
zwrotem wykorzystującym emocjonalne konotacje związane z tym pierwszym poję-
ciem365
. Czym bowiem różni się status dominium od niepodległości? Jak przyznawał
sam G. Evans: „walijskie państwo będzie wyposażone w całą władzę jaka przysługuje
nowoczesnemu państwu”366
. W praktyce oznaczało to zatem, iż Walia, Szkocja oraz
Anglia winny stać się trzema odrębnymi, suwerennymi państwami367
. Symbolicznym
wyrazem ich związków stać się miał natomiast monarcha, który jednak w Walii nosiłby
tytuł króla Walii368
.
Mimo, że wolność oznaczała de facto niepodległość G. Evans unikał tego ostatniego
sformułowania głosząc, iż jest zwolennikiem współpracy między poszczególnymi naro-
dami, co – jak pisał – odrzucane jest przez zwolenników „absolutnej suwerenności”369
.
Jednak ten aspekt swojego programu rozwinął jedynie w przypadku przyszłego kształtu
Wysp Brytyjskich. Trzeba jednak zauważyć, iż Wyspy Brytyjskie zajmowały w jego
koncepcji wyróżnione miejsce i trudno na podstawie tego jak wyobrażał sobie ich poli-
tyczny kształt wyciągać wnioski, co do tego jak widział współpracę narodów w szerszej
skali. W przypadku Wysp Brytyjskich podkreślał, iż ze względów geograficznych oraz
historycznych winny istnieć „bliskie relacje” pomiędzy narodami je zamieszkującymi,
oparte na „dobrowolnej kooperacji”. Stosunki te powinny być bardziej ścisłe, niż te któ-
364
Sugerował także, iż do Brytyjskiego Wspólnego Rynku mogłaby się przyłączyć się Irlandia, której
winna zostać przyznana Irlandia Północna. Jak jednak doprowadzić bez napięć do połączenia Irlandii z
Irlandia Północną nie precyzował, zob. G. Evans, Ireland – One Nation...One State, „Welsh Nationalist”,
X 1948, s. 1. 365
Inaczej tę kwestię widzi D. T. Combs, który powtarza nacjonalistyczne argumenty nie precyzując
jednak czym miałaby się różnić „wolność” od niepodległości, zob. D. T. Combs, op. cit., s. 170. 366
G. Evans, Wales Can Win, s. 133. 367
Warto zauważyć, iż w latach 1961 – 1971 G. Evans zaangażował się w działalność Ligii Celtyckiej,
która głosiła panceltycką ideologię i dążyła do uzyskania „wolności politycznej” dla wszystkich krajów
celtyckich, tj. Irlandii Północnej (miała zostać przyłączona do Irlandii), Szkocji, Walii a także dla Wyspy
Man, Kornwalii oraz Bretanii. Na początku lat 70. G. Evans wycofał się z Ligii. Jego odejście było spo-
wodowane faktem poparcia przez Ligę kampanii na rzecz praw obywatelskich w Irlandii Północnej, dla
G. Evans natomiast potępiał ją jako opartą na przemocy. Irlandzcy członkowie nie zaakceptowali także
jego koncepcji zakładającej przyłączenie się Irlandii do Brytyjskiej Konfederacji. Jeżeli chodzi o cele
Ligii, zob. „Book of the Celtic League”, R. 1963, s. 75; „Carn”, 1973, No 1, s. 1. Na temat historii Ligi
Celtyckiej, która była ugrupowaniem dość efemerycznym, prowadzącym jedynie działalność wydawni-
czą zob. P. B. Ellis, The Celtic Dawn. A History of Pan Cecliticism, London 1993, s. 112n. 368
G. Evans, 80 Questions and Answers...,s. 14. 369
Idem, Self-Government for Wales..., s. 7.
107
re istnieją w ramach Wspólnoty Narodów Brytyjskich, której wolna Walia miała stać się
częścią370
.
Koncepcja współpracy między narodami, które zamieszkiwały Wyspy Brytyjskie
ograniczała się jednak jedynie do płaszczyzny ekonomicznej. Otóż G. Evans postulował
utworzenie Brytyjskiego Wspólnego Rynku. Precyzując koncepcję wspólnego rynku
wskazywał nade wszystko na jego cztery cechy. Po pierwsze, między krajami wchodzą-
cymi w jego skład istnieć miała strefa wolnego handlu, nie miało być zatem żadnych
ceł. Istnieć miał swobodny przepływ towarów, a także kraje te miały prowadzić wspól-
ną politykę celną wobec krajów trzecich. Po drugie, prowadzić miano wspólną politykę
fiskalną. Inaczej bowiem kraje te mogłyby ze sobą konkurować oferując korzystniejsze
warunki, np. ulgi podatkowe dla przemysłu. Istnieć miała także wspólna lub wymie-
nialna waluta. Zapewniony miał być swobodny przepływ kapitału. Po trzecie, prowa-
dzić miano wspólną politykę handlowa wobec krajów trzecich. W stosunku do partne-
rów z zagranicy wspólny rynek występowałby i prowadziłby negocjacje jako całość. Po
czwarte wreszcie, powołano by wspólne instytucje, które kierowałyby współpracą go-
spodarczą. G. Evans wymieniał cztery instytucje: Konferencję ministrów, która miałaby
się zajmować rozwiązywaniem powstających problemów, jak np. układy handlowe;
Radę Wspólnego Rynku, która stanowić miała organ wykonawczy; Sekretariat oraz
Bank Inwestycyjny. Nacjonalistyczny ideolog pisał, iż jego plan faktycznie nie wpro-
wadza wielkich zmian do gospodarczego systemu Wielkiej Brytanii. Zapewniał bo-
wiem, iż tak jak obecnie między krajami Wysp Brytyjskich istnieć będzie swobodny
przepływ ludzi (pisał także, iż istnieć będzie wspólne obywatelstwo), kapitału, towarów
oraz usług371
. Jednak, jak zobaczymy, analizując inne aspekty jego programu te deklara-
cje jawią się jako dość wątpliwe.
Warto zauważyć, iż G. Evans był przeciwny tworzeniu organów ponadnarodowych,
współpraca miała się odbywać między w pełni suwerennymi narodami, a decyzje miały
prawdopodobnie zapadać jednomyślnie. Oto jak opisywał instytucje Brytyjskiego
Wspólnego Rynku: „te wspólne organy nie są w żadnym wypadku rządem. Rządy
państw członkowskich utrzymują pełną władzę, ale aby zapewnić sprawne funkcjono-
wanie wspólnego rynku, powierzą część administracyjnych spraw wspólnym instytu-
370
Ibidem, s. 8. 371
Ibidem, s. 6 – 18.
108
cjom”372
. Jak pisał: „wspólny rynek w żadnym wypadku nie osłabia politycznego sta-
tusu wchodzących w jego skład krajów”. Zaznaczał, iż trzeba odróżniać wspólny rynek
od politycznej unii, zwłaszcza od federacji. Jako przykład podawał współpracę gospo-
darczą Francji i Niemiec, mając prawdopodobnie ma myśli Europejską Wspólnotę Wę-
gla i Stali. Mimo współpracy, pisał, te kraje „utrzymały nienaruszoną polityczną suwe-
renność”373
. Co więcej, uważał, iż wspólny rynek umocni raczej suwerenność wchodzą-
cych w jego skład państw. Przyrównywał wspólny rynek do budynku mieszkalnego, w
którym mieszka wiele rodzin, i korzysta z udogodnień zaprojektowanych dla całego
bloku: oświetlenia, wody, ogrzewania, energii elektrycznej. „Ta wspólna infrastruktura
ułatwia nie wspólną, lecz ich odrębną egzystencję” – pisał o rodzinach zamieszkujących
budynek. „Wspólny rynek będzie jednoczył kraje Brytanii tam gdzie takie zjednoczenie
ma sens – na płaszczyźnie ekonomicznej, równocześnie zostanie utrzymana suweren-
ność tam, gdzie sens ma narodowa wolność – a mianowicie na płaszczyźnie społecznej,
kulturalnej oraz politycznej”374
.
3. USTRÓJ POLITYCZNY WALII
Nacjonalistyczny przywódca przedstawił również generalne założenia, co do tego
jaki ustrój wewnętrzny miało mieć przyszłe państwo walijskie375
. Otóż Walia miała być
państwem o charakterze demokracji parlamentarnej, choć trudno określić ją mianem
liberalnej. G. Evans, przynajmniej deklaratywnie, zdecydowanie odcinał się od koncep-
cji autorytarnych oraz totalitarnych. Akceptował w zasadzie podstawowe instytucje de-
mokratycznych państw, mianowicie wybierane przedstawicielstwo, wolne wybory,
wolność zrzeszania się oraz inkluzje polityczną. Bardziej ambiwalentną postawę zajmo-
wał natomiast, jak zobaczymy, wobec wolności słowa oraz dostępu do różnorodnych
środków informacji376
.
Zgodnie z jego wizją Walia miała być państwem federacyjnym, w którym władza
miała być konstytucyjnie podzielona między szczebel centralny a hrabstwa. Władza
372
Ibidem, s. 14. 373
Ibidem, s. 9. 374
Ibidem, s. 11. 375
Istotne są tu przede wszystkim, przytaczane już wyżej, książki: G. Evans, Plaid Cymru and Wales,
idem, National Future for Wales oraz mniej obszerne broszury, a zwłaszcza idem, Plan for New Wales,
idem, 80 Questions and Answers on Plaid Cymru. 376
Wedle Roberta Dahla takie są instytucjonalne kryteria demokratycznego sposobu rządzenia wymie-
nia, zob. R. Dahl, O demokracji, przeł. M. Król, Kraków – Warszawa 2000, s. 79n.
109
ustawodawcza winna być sprawowana przez dwuizbowy parlament. Pierwsza izba mia-
ła być wybierana bezpośrednio przez obywateli. Druga izba natomiast miała składać się
z przedstawicieli hrabstw, z reprezentantów uniwersytetu oraz przedstawicieli różnych
organizacji przemysłowych377
. Jak zobaczymy to wyraźniej w określaniu składu drugiej
izby widoczny jest wpływ idei syndykalistycznych. G. Evans nie precyzował jednak
szczegółów: ile lat miała trwać kadencja, wedle jakiej ordynacji wyborczej miano wy-
bierać posłów, ilu członków miał liczyć parlament, jakie uprawnienia posiadać miała
druga izba, w jaki sposób miano powoływać rząd. Pisał jedynie, jak już zaznaczałem
wyżej, iż tytularną głową państwa miał być monarcha reprezentowany w Walii przez
gubernatora podobnie jak w Australii i Kanadzie. Stolicą nowego państwa miał być
Cardiff, choć – jak pisał – rozważy się też budowę całkowicie nowego miasta w środ-
kowej części Walii378
. Oficjalnym językiem przyszłego państwa miał być walijski. Z
praktycznych względów, jako że zdecydowana większość mieszkańców Walii nie znała
walijskiego, G. Evans uważał, iż drugim językiem oficjalnym miał być język angielski.
Sądził jednak, iż będzie to sytuacja przejściowa i że w przyszłości walijski będzie wy-
łącznym oficjalnym językiem. Naiwnie wierzył, iż „wspólny udział w wielkim wysiłku
integrowania narodu i budowy w Walii wolnej wspólnoty” wyzwoli entuzjazm, który
spowoduje, że „Walijczycy nauczą się myśleć i żyć tak jak Walijczycy” i będą masowo
i dobrowolnie uczyć się języka walijskiego chcąc stać się pełnymi członkami narodu i
móc w pełni korzystać z mądrości przodków zawartej w narodowym dziedzictwie379
.
Organizacji państwa walijskiego na centralnym szczeblu G. Evans nie poświęcał
zbyt wiele miejsca. W jego ujęciu nie to miało stanowić o specyfice ustroju przyszłego
państwa. Przypomnieć również należy, iż był wielce niechętny scentralizowanym in-
stytucjom postulując oddolną organizację społeczeństwa, co miało umożliwić sponta-
niczny rozwój życia narodowego. G. Evans był zatem zdeklarowanym zwolennikiem
377
G. Evans, 80 Questions and Answers..., s. 15n; idem, Plan for New Wales, s. 11. 378
Jego uwagi były czasem przejawem megalomanii, która miała wręcz humorystyczny wydźwięk. Oto
jak pisał o Cardiff: „Centrum miejskie w Cardiff wytrzymuje porównanie z innymi europejskimi stoli-
cami: jeżeli naród walijski by nie istniał, to trzeba by go stworzyć, aby usprawiedliwić istnienie Cardiff,
aby zapewnić rozwój politycznego i kulturalnego życia w tak pięknym miejscu”, G. Evans et al., Celtic
Nationalism, s. 218; G. Evans, 80 Questions and Answers...,s. 15. 379
Jak pisał: „kluczem, który otwiera dziedzictwo Walii tym, którzy chcą do niego wejść jest język wa-
lijski, G. Evans, Justice on Trial, „Welsh Nationalist, VI 1942, s. 3; idem, Plaid Cymru and Wales, s.
20; idem, A National Future...,.s. 114.
110
demokracji, którą definiował jako: „rządy ludu, przez lud, dla ludu”380
. Formułę tę trak-
tował dosłownie, żądając, aby obywatele mieli faktyczny udział w rządzeniu państwem.
Wielkiej Brytanii odmawiał miana państwa demokratycznego, nie tylko dlatego, iż nie
dawała równego głosu Walijczykom, lecz również z tego względu, iż nie była pań-
stwem, gdzie rządził lud. W jego ujęciu państwo brytyjskie było zbyt scentralizowane,
zbyt zbiurokratyzowane oraz zbyt duże, aby mogło zapewniać faktyczny udział ludu w
rządzeniu. Rządy ludu, pisał nacjonalistyczny ideolog, nie mogą ograniczać się do bra-
nia udziału w wyborach raz na pięć lat. Demokracja to coś więcej niż liczenie głosów,
co pięć lat. Wymaga rzeczywistego uczestnictwa381
. „Plaid Cymru – stwierdzał – wie-
rzy w wolność, równość i kooperacje. Przeciwstawia się koncentracji bogactwa i wła-
dzy w rękach finansistów i kapitalistów lub w rękach biurokratycznego państwa, żaden
z tych systemów (reprezentowanych odpowiednio przez torysów i laburzystów w Wiel-
kiej Brytanii) nie zapewnia zwykłej osobie rzeczywistego udziału w kształtowaniu spo-
łeczeństwa, i zaprzecza fundamentalnym zasadom prawdziwej demokracji. W takim
systemie władza jest scentralizowana i odległa, indywidualne osoby są jedynie mało
znaczącą cyfrą w statystykach, lokalne społeczności są nieważne, demokracja jest jedy-
nie fasadą”382
. „Celem nacjonalistów – kontynuował – jest stworzenie walijskiej demo-
kracji, która zastąpiłaby obecną biurokratyczną formę rządu. Władza musi zostać prze-
kazana z Whitehall w ręce Walijczyków. Podstawowy celem nacjonalistów jest wyraź-
ny: rząd Walijczyków, przez Walijczyków i dla Walijczyków”. Walia miała być zatem
nie tylko wolnym krajem, miała być również „prawdziwą demokracją” 383
.
Zwiększenie wpływu rządzonych na władzę G. Evans chciał osiągnąć przede wszyst-
kim przez decentralizację. „Droga do wyzwolenia – stwierdzał – wiedzie przez decen-
tralizację”. Decentralizacja miała umożliwić faktyczny wpływ rządzonych na władzę.
Miała stworzyć „partycypacyjną demokrację, która umożliwi aktywne uczestnictwo w
kształtowaniu społecznych warunków”384
. Demokracja uważał bowiem G. Evans jest
możliwa jedynie we „wspólnotach, gdzie ludzie nie są sobie obojętni”. „Ludzie muszą –
380
Idem, Wales Needs A Government, „Welsh Nationalist”, XI 1946, s. 3, idem, A National Future...,s.
41. Jest to słynna formuła użyta przez Lincolna podczas przemówienia w Gettysburgu w dniu 19 XI
1863 roku, zob. Lincoln o demokracji, wybór i opracowanie M. M. Cuomo, H. Holzer, Warszawa 1990,
s. 363. G. Evans nie wspominał jednak o Lincolnie, być może nie wiedział kto jest autorem tego hasła. 381
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 63. 382
Idem, Plan for New Wales, s. 11. 383
Idem, A National Future..., s. 40. 384
Ibidem, s. 41, s.50.
111
pisał – czuć przynależność do społeczności, która jest podstawą rządu lokalnego”385
.
„To w małych wspólnotach – stwierdzał w innym miejscu – indywidualna osoba liczy
się najbardziej, partycypując w większym stopniu w życiu wspólnoty oraz posiada
większą władzę kształtowania swojego środowiska”386
. Podstawą walijskiej demokracji
miały być samorządy lokalne. Ta część programu jest jednakże dość niejasna. Nacjona-
listyczny ideolog nie przedstawił żadnego konkretnego planu reformy rządów lokalnych
w Walii. Określał jedynie rozmiary owych lokalnych jednostek pisząc, iż podstawę sa-
morządu powinny stanowić małe miasta lub duże wsie. Powoływał się na przykład
gmin szwajcarskich i w ogóle ustroju Szwajcarii. Pisał zatem, nie określając tego bliżej,
iż gminom, podobnie jak w Szwajcarii, winny przysługiwać bardzo szerokie uprawnie-
nia. Zadania rządów na poziomie hrabstwa oraz na poziomie centralnym miały się na-
tomiast w dużej mierze ograniczać się do koordynacji działań poszczególnych gmin387
.
Nie precyzował jednakże jak miał wyglądać ustrój owych gmin. Kładąc nacisk na par-
tycypację obywateli nie wspominał w ogóle o różnych formach demokracji bezpośred-
niej jak: zgromadzenia obywateli, które funkcjonują przecież w niektórych gminach czy
nawet kantonach szwajcarskich, inicjatywa ludowa czy referendum. Bardziej konkretny
program zastępowany był mglistymi wezwaniami: „niewielka Walia może być pionie-
rem w ambitnej próbie decentralizacji władzy i ograniczeniu władzy wszechpotężnego
państwa”388
.
Charakterystyczne jest również pojęcie wspólnoty, które służyło G. Evansowi do
opisu społeczności mających stanowić podstawę rządów lokalnych389
. Jak widzieliśmy
dla przywódcy Walijskiej Partii Narodowej słowo to było synonimem narodu. Naród
jako całość był przedstawiany przez nacjonalistycznego ideologa jako zbiorowość typu
Gemeinschaft. Zdaniem B. Andersona jest to typowa cecha nacjonalizmu: „naród wy-
obrażany jest jako wspólnota, ponieważ, mimo panujących w nim faktycznej nierówno-
ści i wyzysku, traktowany jest zawsze jako głęboki, poziomy układ solidarności”390
. G.
Evans wykorzystywał ten termin również na oznaczenie pewnego typu stosunków spo-
385
Ibidem, s. 45 – 46. 386
Idem, Wales Can Win, s. 98. 387
Powoływanie się na przykład Szwajcarii niewiele wyjaśnia, bowiem pozycja ustrojowa gmin różni się
w poszczególnych kantonach, zob. Cz. Porębski, Jak się rządzą Szwajcarzy, [w:] Demokracja dla
wszystkich, Kraków 1991, s. 130n. Idem, A National Future...,s. 48 – 49 388
Idem, A National Future..., s. 116. 389
Idem, Welsh Nationalist Aims, s. 9 – 10. 390
B. Anderson, op. cit., s. 21.
112
łecznych. Pojęcie wspólnoty sugerowało zatem istnienie małych zbiorowości, gdzie
ludzie powiązani są bliskimi więzami, większość ludzi zna się wzajemnie, dominują
bezpośrednie stosunki, oparte na przyjaźni i braterstwie, ludzie chcąc razem żyć i ko-
lektywnie decydować o kwestiach dotyczących całej społeczności. Warto przypomnieć,
iż przywódca Plaid Cymru uważał, iż w ten sposób właśnie realizuje się wolność i
podmiotowość jednostki, poprzez uczestnictwo w kolektywnym podejmowaniu decyzji.
Ten rodzaj stosunków społecznych odnajdywał w niewielkich wiejskich społeczno-
ściach, z które stanowić miały esencję narodu walijskiego. Dawał zatem wyraźnie do
zrozumienia, iż takie idylliczne wspólnoty faktycznie istnieją w Walii. Idealizował wa-
lijskojęzyczne wiejskie społeczności, gdzie rzekomo dzięki kontaktowi z przeszłością
zapewnianemu przez język walijski, dzięki trwającemu pokolenia związkowi z ziemią,
dzięki wychowaniu w tradycyjnej kulturze ludzie czują, że stanowią jedną, harmonijną
całość391
. Głównym celem rządu walijskiego miało być zapewnienie stabilności owym
wspólnotom i przekształcanie całej Walii w sieć takich społeczności. Jak pisał G.
Evans: „zjednoczone społeczeństwo, ale nie sztucznie w ramach wielkiego obszaru geo-
graficznego, lecz w prawdziwych, głębokich wspólnotach...” jest rozwiązaniem na nie-
mal wszystkie problemy współczesnych państw. Tylko ono może zagwarantować funk-
cjonowanie demokracji zakorzeniając ludzi w naturalnym porządku społecznym i wy-
zwalając w nich spontaniczną chęć współpracy392
.
Koncepcja wspólnoty jako głównego elementu programu politycznego, jako odpo-
wiedź na konkretne problemy, rysuje się niejasno, można powiedzieć, iż wręcz utopij-
nie. Jak słusznie zauważył R. W. Jones pojęcie wspólnoty „zamiast oznaczać jakieś
potrzebne nowatorstwo w politycznym dyskursie, może być po prostu substytutem na-
mysłu nad rzeczywistymi problemami...”393
. Wydaje się, iż w przypadku G. Evansa tak
właśnie było. Nie odpowiada on na pytanie jaki konkretny instytucjonalny wyraz winna
391
G. Evans, Let Us Re-build, „Welsh Nation”, XI 1953, s. 11; idem, Save Cwm Tryweryn for Wales,
s.1n. idem, Cooperate on Devolution Drive, „Welsh Nation” XI 1970, s. 2. Z badań socjologów oraz
antropologów wyłania się jednak mniej korzystny dla takich społeczności obraz, zob. P. Morgan, The
Gwerin of Wales..., s.148n, zob. też artykuły w zbiorze, Nation, Identity and Social Theory..., passim. 392
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 293. 393
R. W. Jones, Care of the Community, „Planet”, 1995 II-III s. 16. Jego zdaniem pojęcie „wspólnoty”
jest jedną z przyczyn słabości walijskiej myśli politycznej: „to pojęcie...zbyt często łączy się z wiarą w
naiwny lokalizm, wyzutą z jakiejś spójnej analizy współzależności między jednostką, państwem, a spo-
łecznymi instytucjami”. Innymi słowy, to pojęcie jest zarówno z analitycznego, jak i politycznego punk-
tu widzenia mało użyteczne, zob. L. Paterson, R. W. Jones, Does Civil Society Drive a Constitutional
Change? The Case of Wales and Scotland, [w:] Scotland and Wales: Nations Again?, red. B. Taylor et
al., Cardiff 1999, s. 194.
113
przybrać ta niejasna koncepcja oraz nie potrafi w zasadzie wskazać realnie istniejących
takich wspólnot. L. McAllister ustaliła, analizując koncepcje „wspólnoty” w europej-
skiej myśli politycznej i społecznej, iż pojęcie to jest mało użyteczne empirycznie.
Zwykle było wykorzystywane przez radykalne ruchy na oznaczenie stanu stosunków
społecznych w mających powstać w jakieś nowej, utopijnej formie społeczeństwa. Wy-
korzystywanie tego, pozbawionego realnego odniesienia i mającego idealistyczne ko-
notacje, pojęcia jako podstawy programu politycznego było, jej zdaniem, główną przy-
czyną braku wyborczego poparcia dla Plaid Cymru394
. Rzeczywiście naiwna wizja soli-
darnej wspólnoty zastępowała w pismach G. Evansa projekty rozwiązania konkretnych
trudności, np. bezrobocia, stagnacji gospodarczej. Naiwnie wierzył, iż wolna Walia bę-
dzie prosperować bowiem, jak pisał: „narodowa odpowiedzialność wyzwoli u ludzi
zapał... Tak jak duch narodowy pchał młodych Żydów na pustynną ziemię Palestyny,
którą dzięki swojej pracy zamienili w ogród, tak można sobie wyobrazić, narodowy
duch popchnie nowe pokolenie w wolnej Walii do rozwoju naszych wyżynnych obsza-
rów i nieuprawianych ziem”395
.
Nieco uwagi poświęcił również temu, kto zostanie obywatelem przyszłego państwa
walijskiego. Twierdził, iż wszyscy mieszkający obecnie w Walii uzyskają prawa oby-
watelskie, niezależnie od rasy, języka, pochodzenia396
. Jak wydaje się, jego twierdzenia
explicite określające kto będzie obywatelem przyszłego państwa trzeba rozważyć w
nieco szerszym kontekście, który stanowią omawiane w poprzednim rozdziale jego za-
łożenia ideologiczne. Ideałem dla niego były stabilne, zamknięte społeczności, gdzie
ludzie żyliby z pokolenia na pokolenie wedle pewnego mało zmiennego sposobu życia.
Równocześnie głosił, iż granice narodowe powinny pokrywać się z granicami pań-
stwowymi. Ideałem było więc dla niego państwo jednonarodowe państwo definiowane
w etnicznych kategoriach, a więc głównie w kategoriach języka i pochodzenia397
. Nie-
które jego wypowiedzi świadczą jednak o tym, iż uzależniał przyznanie obywatelstwa
394
Badaczka ta doszła zatem do podobnych wniosków, co R. W. Jones. Moim jednak zdaniem nie moż-
na sprowadzać braku popularności nacjonalistów do jednej przyczyny, w grę musiało wchodzić również
szereg innych czynników, zob. L. McAllister, op. cit., s. 325 – 338 395
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 36. Por. idem, A National Future..., s. 116, idem, Wales Can
Win, s. 139 396
Zob. np. idem, Plan for New Wales, s. 11; idem, Plaid Cymru and Wales, s. 17. 397
Jak wspominałem wyżej naiwnie jednak wierzył, iż narodowa wolność wyzwoli u mieszkańców Wa-
lii chęć nauki języka walijskiego, zob. np. G. Evans, A National Future for.., s. 109.
114
od znajomości języka walijskiego398
. Warto również zauważyć, iż głosił, iż wszyscy
potomkowie tych, którzy wyemigrowali dawniej z Walii będą mieli prawo powrotu i
uzyskają walijskie obywatelstwo, deklarował się więc jako zwolennik zasady ius san-
guis399
. Niejasny jest natomiast status tych, którzy nie tylko nie znają języka walij-
skiego, ale nie mogą wykazać się walijskim pochodzeniem. Wydaje się, iż jakby nie
zauważał on tego problemu. W jego ujęciu bowiem niemal wszyscy mieszkańcy Walii,
mimo – jak pisał – „zalewu” niektórych obszarów przez Anglików, stanowili jednolitą
pod względem pochodzenia społeczność. W jego koncepcji pojawia się sprzeczność: z
jednej strony głosi, iż wszystkim mieszkańcom Walii niezależnie od pochodzenia zo-
stanie przyznane obywatelstwo, z drugiej zaś pisze, iż de facto mieszkańcy Walii sta-
nowią jednolitą pod względem pochodzenia społeczność400
. Wyrazem tego ostatniego
przekonania było, jak zobaczymy, częste wykorzystywanie mitu wspólnego pochodze-
nia Walijczyków, co musiało być mało przekonywujące dla dość zróżnicowanego spo-
łeczeństwa walijskiego401
. Rzeczą charakterystyczną jest również, iż G. Evans nie do-
strzegał w ogóle problemu pozaeuropejskich mniejszości etnicznych w Walii. W żad-
nym z jego tekstów ten problem się nie pojawia402
. Trudno więc jednoznacznie określić
jaki był stosunek G. Evansa do kwestii obywatelstwa w przyszłym państwie walijskim.
398
Jak już pisałem w poprzednim rozdziale nie uważał w każdym razie mieszkańców Walii, nie znają-
cych języka walijskiego za „prawdziwych Walijczyków”, idem, 80 Questions and Answers ...,s. 4; G.
Evans, J. E. Jones, Tryweryn. New Proposals, Cardiff 1999, s. 2; G. Evans et al. The Christian Value of
Welsh Language, passim. W jednym z późniejszych artykułów podawał jako przykład dla Walii kraje
bałtyckie, gdzie wówczas planowano uzależnienie praw obywatelskich od znajomości odpowiedniego
języka, zob. idem, Baltic Lesson, „Radical Wales”, 1989 No 22, s. 20. 399
G. Evans, 80 Questions and Answers..., s. 4. 400
To szukanie walijskich przodków przybierało wręcz karykaturalne formy. Jak pisze G. Evans w swo-
ich wspomnieniach, jego syn – także nacjonalista – skonstruował genealogię rodziny Evansa wywodząc
ją od Cuneddy – plemiennego wodza z przełomu III/IV wieku, zob. idem, For the Sake...,s. 11. Jak za-
uważył recenzent wspomnień Evansa w swojej pracy opisuje on Walię niemal jako jedną wielką wioskę
czy rodzinę, zob. M. Rhys, Against the Odds, „Planet”, 1996 XII – 1997 I, s. 103. 401
W latach 60. ok. 22.000 ludzi rocznie opuszczało Walię i podobna ilość osiedlała się w niej. W nie-
których hrabstwach ponad 25% mieszkańców urodziło się poza Walią. W całej Walii w 1981 roku
21,6% mieszkańców to przybysze spoza Walii, głównie z Anglii. Retoryka wspólnego pochodzenia
musiała być dla nich mało przekonywująca, zob. A. B. Philip, op. cit., s. 26; D. G. Evans, op. cit., s. 190. 402
Był krytykowany za to przez późniejszego przywódcę Plaid Cymru, D. E. Thomasa. Warto zauważyć,
iż Walia jest najbardziej kosmopolityczną częścią Wielkiej Brytanii (tj. w porównaniu z Anglią, Irlandią
Północną i Szkocją). Nacjonaliści długo nie zauważali problemu mniejszości etnicznych, np. rasizmu (w
latach 90. XX w Południowa Walia była jednym z obszarów o najwyższej liczbie przestępstw popełnia-
nych z pobudek rasistowskich). To Walijczycy, ich zdaniem, byli ofiarą angielskiego imperializmu. Byli
prześladowani, więc, implicite zakładali, sami nie mogli prześladować. „Walia nie może jednak się od-
ciąć od brytyjskiego kolonializmu, imperializmu czy od handlu niewolnikami. Jest to dobrze udoku-
mentowany fakt: ludzie z Walii, Szkocji i Irlandii kierowali plantacjami niewolników...Walijska kultura
zawiera zatem elementy brytyjskiej kultury, które mogą zachęcać do rasistowskich działań i uprzedzeń”,
zob. Ch. Williams, <Race and Racism: Some Reflections on the Welsh Context, „Contemporary Wales,
1995, V. 8, s. 114n., s. 120 – 121.
115
W jego koncepcji jest wiele niejasności i wydaje się, iż musiały one w dużym stopniu
wpływać negatywnie na wysokość poparcia udzielanego Plaid Cymru.
Warto również zauważyć, iż głoszona przez G. Evansa koncepcja wspólnego oby-
watelstwa w ramach postulowanego przez niego Brytyjskiego Wspólnego Rynku oraz
swobodny przepływ ludzi między krajami wchodzącymi w jego skład w świetle tych
uwag rysuje się dość iluzorycznie. Nacjonalistyczny ideolog miał bowiem nadzieje, że
poprzez odpowiednią politykę społeczną, ekonomiczną (np. regulacja handlu ziemią)
oraz edukacyjną, bez wprowadzania formalnych zakazów, państwo walijskie będzie
zapobiegać migracjom z Walii oraz osiedlaniu się w tym kraju obywateli innych naro-
dowości. Za dopuszczanie do migracji krytykował właśnie państwo brytyjskie. Nie mo-
bilne, lecz stabilne społeczeństwo było jego ideałem. Zadaniem państwa było dbać o tę
stabilność dbać. Dopuszczał jedynie niewielkie migracje. Miał nadzieje, iż następować
będzie asymilacja tych niewielu ludzi, którzy się jednak w Walii osiedlą. Będą musieli –
pisał niejasno – respektować sposób życia i zwyczaje walijskiego narodu403
.
4. POLITYKA GOSPODARCZA ORAZ SPOŁECZNA
Określając politykę gospodarczą G. Evans deklarował przede wszystkim, iż „rozwój
gospodarczy nie jest celem samym w sobie...Jego celem jest stworzenie warunków peł-
niejszego życia dla indywidualnych osób, które są członkami narodowej wspólnoty. Im
silniejsze tradycyjne życie narodu, w tym większym stopniu jednostki będą mogły zre-
alizować swoje możliwości”404
. Polityka gospodarcza powinna więc służyć umacnianiu
tradycyjnego życia narodowego, które jak pamiętamy utożsamiał z kulturą obszarów
wiejskich. Nacjonalistyczny ideolog oskarżał państwo brytyjskie o świadome niszczenie
obszarów wiejskich poprzez dopuszczanie do ich depopulacji, migracji ludności do
miast, zalesianie obszarów, które powinny stanowić grunty orne, zakładanie sztucznych
zbiorników wodnych, które miały dostarczać wodę do miast angielskich, wykupu ziemi
przez Anglików, którzy budowali tam domy letniskowe. Charakterystyczną cechą wy-
powiedzi G. Evansa były dosadne sformułowania i jednoznacznie negatywna ocena
państwa brytyjskiego oraz polityków z innych partii politycznych405
.
403
G. Evans, 80 Questions and Answers ...,s. 4 404
Idem, Commonwealth Status for Wales, s. 11 405
Idem, A National Future...,s. 26n.
116
Przyszłe walijskie państwo miało nie tylko chronić obszary wiejskie, lecz miało
uczynić rolnictwo podstawową gałęzią walijskiej gospodarki Walii406
. G. Evans nie
doradzał jednak, jak S. Lewis, całkowitej deindustrializacji Walii407
. Jego koncepcje
przypominały bardziej idee I. Peate. Rolnictwo miało być podstawowym przemysłem
ze względów kulturalnych i społecznych więc państwo prowadziłoby aktywną politykę
na tym polu. W ujęciu G. Evansa państwo udzielałoby pożyczek oraz subsydiów gorzej
prosperującym gospodarstwom rolnym. Główny nacisk kładł jednak na cztery inne
kwestie. Po pierwsze, podkreślał znaczenie odpowiedniego systemu edukacyjnego, któ-
ry miałby zachęcać i przygotowywać młodych ludzi do pracy na roli. Po drugie, pań-
stwo miało być odpowiedzialne za infrastrukturę na wsi. Po trzecie, państwo miało fi-
nansować badania naukowe związane z rolnictwem. Takie badania powinny stać się
głównym zadaniem walijskich wyższych uczelni, które powinny ściśle współpracować
z samorządami lokalnymi gwarantując rolnikom pomoc techniczną oraz fachową. Po
czwarte, państwo poprzez odpowiednią politykę miało zachęcać rolników do kooperacji
i łączenia się w zrzeszenia producentów, tak aby sami mogli rozwiązywać swoje pro-
blemy. Warto dodać, iż wedle G. Evansa gospodarstwa rolne miały produkować głów-
nie na potrzeby lokalnych rynków. W niektórych miejscach pisał wręcz o samowystar-
czalnych niewielkich wspólnotach. Rodzinne gospodarstwa rolne oraz niewielkie za-
kłady przemysłowe wykorzystujące odnawialne źródła energii zaspokajałaby wszystkie
potrzeby mieszkańców gminy408
.
Ideę samowystarczalności propagował również w skali całego kraju. Stawia to pod
znakiem zapytania sensowność jego koncepcji Brytyjskiego Wspólnego Rynku. Konse-
kwencje zniesienia ceł miały mieć ograniczone znaczenie bowiem Walia poprzez od-
406
Ibidem, s. 107. Była to propozycja utopijna, a w każdym razie wymagająca radykalnych zmian. W
Walii bowiem rolnictwo stanowiło drugorzędną gałąź gospodarki. W latach 70. produkcja rolnicza była
odpowiedzialna za jedynie 4% walijskiego PNB, tylko 17% powierzchni Wali stanowiły grunty orne, z
czego 60% miało niską jakość, a ponad 90% ludności żyło w miastach, D. G. Evans, op. cit., s. 156n.
Krytykowali to przedstawiciele, omawianego w poprzednich rozdziałach skrzydła „postępowego” w
Plaid Cymru. Jak pisał jeden z nich: „jeżeli istnieje jakaś jedna cecha, która wyróżnia Walię spośród
innych narodów, jeżeli istnieje jakaś cecha, która jest typowo walijska, to jest nią fakt, iż jesteśmy prze-
mysłowym narodem, że żyjemy w najmniej rolniczym kraju na świecie...nawet Hong-Kong – kontynu-
ował ironicznie – jest bardziej rolniczym krajem niż Walia”, P. Williams, op. cit., s. 54. 407
Ale jak zaznaczał: „rozwój przemysłu w Walii nie może prowadzić do zaniedbania wielkiego poten-
cjału rolnictwa, które zawsze musi być fundamentem walijskiej gospodarki oraz życia kulturalnego” ,
idem, Plaid Cymru and Wales, s. 53. Por. idem, A National Future..., s. 107. 408
G. Evans, Plan for New Wales, s. 17n; idem, A National Future..., s. 97n. Przedstawiając program
niewielkich, samowystarczalnych społeczności powoływał się w latach 70. na koncepcję ekonomisty
Ernsta Friedricha Schumachera (1911 – 1977), zwłaszcza na jego pracę: Małe jest piękne, przeł. E. Szy-
mańska, J. Strzelecki, Warszawa 1981.
117
powiednią politykę wewnętrzną miała dążyć do samowystarczalności. G. Evans wy-
raźnie i wielokrotnie stwierdzał, odwracając niejako tezy klasycznej ekonomii, iż wolny
handel przyczynia się do wojen między narodami i że zdrowy ład gospodarczy w skali
świata wymaga, aby gospodarka każdego narodu miała w dużym stopniu autarkiczny
charakter, zwłaszcza jeżeli chodzi o rolnictwo i surowce naturalne. „Plaid Cymru –
powtarzał wielokrotnie – nie wierzy w gospodarkę nakierowaną przede wszystkim na
eksport i zależną w dużej mierze od importu, zwłaszcza importu produktów żywno-
ściowych oraz surowców naturalnych. Uważa, iż taka polityka czyni kraj zbyt czułym
na wahania na rynkach międzynarodowych, prowadzi do ostrej rywalizacji o rynki zby-
tu z innymi krajami i często powoduje międzynarodowe tarcia. Produkcja żywności,
głównie na potrzeby wewnętrznego rynku, będzie dlatego podstawowym przemysłem
kraju”409
. Specyfiką koncepcji G. Evansa było to, iż postulując samowystarczalność
odrzucał najprostszy sposób jej osiągnięcia mianowicie protekcjonizm celny optując za
innymi środkami wspomagania rodzimej gospodarki jak np. bariery techniczne, opłaty
wyrównawcze, środki administracyjne410
.
Uważał w związku z tym, iż Walia będzie miała prawo do ochrony własnego prze-
mysłu, który będzie produkował przede wszystkim na potrzeby Walii, jedynie nadwyżki
sprzedawane będą zagranicę. Przy czym rząd będzie gwarantował opłacalność eksportu.
Postulował także, iż aby zapewnić Walii samowystarczalność rząd powinien zapewnić
kontynuację wydobycia węgla, a nie przestawiać się tańszą, ale importowaną ropę naf-
tową. Warto podkreślić, iż G. Evans był przekonany, iż naród walijski właśnie ze
względu na bogactwo surowców naturalnych, głównie węgla oraz wody jest krajem,
który stać pod względem finansowym na własne państwo. Jak twierdził tylko jeden kraj
wyprzedza na świecie wyprzedza Walię pod względem bogactwa naturalnego411
. Ogra-
niczony miał zostać także napływ obcego kapitału: „nie byłoby zbyt mądrze pozwolić,
aby gospodarka kraju była kontrolowana z zewnątrz” 412
. Nie precyzował jednak w jaki
sposób państwo walijskie będzie ograniczać napływ kapitału skoro Szkocja, Walia oraz
Anglia tworzyć miały wspólny rynek gwarantujący wolny przepływ kapitału.
409
G. Evans, Plan for New Wales, Cardiff 1965, s. 17. 410
Ibidem, s. 14n. Jego koncepcje można zatem określić jako przejaw nacjonalizmu gospodarczego, por.
T. Kamiński, Nacjonalizm gospodarczy, [w:] Nacjonalizm. Konflikty narodowościowe w Europie Środ-
kowej i Wschodniej, red. S. Helnarski, Toruń 1994, s. 65n. 411
Teza to została poddana krytyce przez bardziej trzeźwych autorów omawianego w poprzednich roz-
działach planu gospodarczego dla Walii. Por. J. Davies, Plaid Cymru since 1960, s. 6. 412
G. Evans, Plan for New Wales, s. 17.
118
Określając politykę gospodarczą państwa G. Evans pisał również o „zrównoważo-
nym rozwoju” mając na myśli bardziej równomierne rozłożenie zakładów przemysło-
wych oraz większe zróżnicowanie produktów wytwarzanych w Walii. W związku z tym
wskazywał przede wszystkim na trzy kwestie. Po pierwsze, ze względów społecznych
państwo miało zachęcać oraz pomagać w lokowaniu niewielkich zakładów przemysło-
wych na terenach wiejskich tak, aby zapobiec ich depopulacji, zapewniając nowe miej-
sca pracy. Po drugie, poprzez pomoc w powstawaniu nowych zakładów miano zwięk-
szać samowystarczalność lokalnych wspólnot wiejskich. Po trzecie, różnorodność
przemysłu uzasadniana była tym, iż umożliwia to znalezienie każdej jednostce odpo-
wiedniego dla swoich zdolności zajęcia. Warto zauważyć, iż wedle G. Evansa polityka
przemysłowa państwa miała być podporządkowana społecznym oraz kulturowym ce-
lom. Przemysł głównie lekki oraz przetwórczy miał być środkiem służącym wzmac-
nianiu małych lokalnych wiejskich wspólnot413
.
Trzeba również podkreślić, iż G. Evans postulował decentralizację przemysłu, a więc
likwidację wielkich zakładów przemysłowych oraz reorganizację pozostałych zakładów
na „zasadzie kooperacji”. Pierwszym krokiem w tym kierunku miała być nacjonalizacja
całego walijskiego przemysłu. Wyjątek robił tylko dla małych zakładów przemysło-
wych nie określając ich rozmiarów. Nacjonalizacja nie była jednak celem samym w
sobie, lecz jedynie przygotowaniem do wprowadzenia „zasady kooperacji”, a więc do
przekazania fabryk w ręce samych robotników. Zakładami przemysłowymi miały za-
rządzać rady pracownicze złożone z reprezentantów pracowników, dostawców, konsu-
mentów oraz władz lokalnych. Poszczególne fabryki miały wysyłać przedstawicieli do
centralnego ciała, które miało koordynować kierowanie danym przemysłem w skali
całego kraju. Następnie takie centralne organy ustanowione dla poszczególnych gałęzi
przemysłu miały delegować swoich przedstawicieli do Narodowej Izby Przemysłowej,
która miała kontrolować wszystkie gałęzie przemysłu w skali całego kraju. Działać mia-
ła ona w ścisłej współpracy z innymi rządowymi agendami, których celem będzie sty-
mulacja przemysłu. Warto zauważyć, iż G. Evans uważał w związku z tym, iż związki
zawodowe jako organizacja do walki o prawa pracowników staną się niepotrzebne, bo
413
Idem, Welsh Nationalist Aims, s. 14 – 15; idem, Wales: the Next Step, s. 6.
119
pracownicy sami będą pracodawcami. W wolnej Walii spełniać będą inne funkcje, zaj-
mować się będą głównie doradztwem technicznym i pomocą społeczną414
.
Trzeba jednak podkreślić, iż plan G. Evansa był niejasny: raz bowiem pisał, iż repre-
zentanci poszczególnych gałęzi gospodarki będą tworzyć osobny organ, innym razem,
jak widzieliśmy, sugerował, iż będą oni wchodzić w skład drugiej izby parlamentu. W
jego programie widoczny jest wpływ syndykalizmu postulującego zastąpienie repre-
zentacji terytorialnej reprezentacją funkcjonalną oraz inspiracje korporacjonizmem.
Warto zauważyć, iż korporacjonizm głoszony przez G. Evansa różnił się od tego wy-
znawanego przez S. Lewisa, dla którego wzorem były średniowieczne cechy. G. Evans
odwoływał się do przykładu krajów skandynawskich, Austrii, Szwajcarii. Głosił idee
partnerstwa społecznego, a więc zinstytucjonalizowania kontaktów między pracodaw-
cami, pracobiorcami oraz administracją państwową, którzy wspólnie decydują o kwe-
stiach gospodarczych i wypracowują stanowisko, które jest do przyjęcia dla wszystkich
stron415
. Koncepcja ta w pismach G. Evansa była jednak tylko zamarkowana. Nie odpo-
wiadał na szereg wątpliwości związanych z taką organizacją państwa, np. jak rozwiązać
problem biurokracji i centralizacji trudny do pogodzenia z demokracją na niskim szcze-
blu, małą elastyczność takich struktur. Warto również zauważyć, iż takie koncepcje
ograniczają możliwość indywidualnego wyboru wiążąc jednostkę z organizacjami za-
wodowymi i ich kolektywnymi interesami416
.
Innym aspektem programu społecznego oraz gospodarczego G. Evansa był postulat
dystrybucji własności417
. Nacjonalistyczny ideolog podkreślał znaczenie prywatnej wła-
sności. Dzięki temu, iż człowiek posiada własność prywatną staje się mniej zależny od
państwa. Jedną z podstawowych zasad polityki społecznej przyszłego państwa walij-
414
Idem, Plan for New Wales, s.15n; idem, Wales: the Next Step, s.9n; idem, We Can Learn from Au-
stria, „Welsh Nation”, VII 1981, s. 8. 415
Idem, Wales Can Win, s. 134n; idem, We Can Learn from Austria, s. 8. 416
Na temat korporacjonizmu zob. G. Smith, Życie polityczne w Europie Zachodniej, przeł. L. Dorn,
Warszawa 1992, s.76n. Jeżeli chodzi o wady korporacjonizmu, zob. J. Steiner, Demokracje zachodnio-
europejskie, przeł. E. Gawron, Rzeszów 1993, s. 359n. 417
Może bardziej odpowiednie byłoby zamiast słowa dystrybucja użyć pojęcia redystrybucja, jak czyni
to: D. T. Combs, op. cit.,s.166. Sugerowałoby to jednak, iż G. Evans był zwolennikiem państwa opie-
kuńczego. Jego poglądy bliższe są natomiast idei „demokracji właścicielskiej”. Oto jak opisuje się róż-
nice między tymi dwoma koncepcjami: „Oba alternatywne ustroje stanowią...przykład alternatywnych
strategii urzeczywistniania sprawiedliwości w systemie gospodarczym: kapitalistyczne państwo opie-
kuńcze uznaje za fakt natury zasadniczą nierówność początkowej dystrybucji własności i zdolności, a
następnie – ex post – dokonuje redystrybucji dochodów; z kolei demokracja właścicielska – ex ante –
zmierza do większego zrównania początkowej dystrybucji własności i zdolności, a jednocześnie kładzie
odpowiednio mniejszy nacisk na późniejszą redystrybucję”, zob. W. Kymlicka, Współczesna filozofia
polityczna, przeł. A. Pawelec, Kraków – Warszawa 1998, s. 106.
120
skiego miała być zatem dystrybucja własności ziemskiej. Państwo miało stwarzać wa-
runki dla istnienia małych rodzinnych farm, pozwalających utrzymać niezależność ro-
dziny, której znaczenie jak widzieliśmy G. Evans tak podkreślał. Istnienie rodzinnych
farm „oznacza rozszerzenie własności ziemi i redukuje liczbę pracowników najemnych
do minimum”418
. Państwo poprzez udzielanie pożyczek oraz odpowiedni program edu-
kacyjny miało zachęcać zwłaszcza młodych ludzi do zakupu ziemi. Handel ziemią był-
by ograniczony, państwo nie dopuszczałoby do koncentracji własności ziemskiej. Do-
piero tacy drobni właściciele ziemscy mieli się dobrowolnie łączyć w rolnicze spół-
dzielnie. Państwo oferowałoby jedynie pomoc prawną, techniczną itd. niczego nie na-
rzucając. W związku z rolą przyznawaną własności G. Evans postulował również oży-
wienie pracy rzemieślniczej. W przemyśle jak widzieliśmy postulował przejęcie fabryk
przez robotników. Był również zwolennikiem tego, aby każda rodzina posiadała dom,
przeciwstawiając się wynajmowi oraz dzierżawie419
.
5. POLITYKA KULTURALNA
W zasadzie omawiane do tej pory koncepcje polityki społecznej oraz gospodarczej
związane były w dużym stopniu z kulturą, podporządkowane były bowiem ożywieniu
kultury ludowej. Celem polityki społecznej oraz gospodarczej miało być utrzymywanie
małych stabilnych, samowystarczalnych oraz walijskojęzycznych społeczności wiej-
skich lub małomiasteczkowych. Zdaniem G. Evansa zakorzenienie w tradycyjnej kultu-
rze miało być warunkiem powodzenia jego koncepcji decentralizacji władzy oraz samo-
rządu pracowniczego. Jak pisał „jakość kultury narodowej decyduje o stopniu samo-
rządu jaki można osiągnąć w przemyśle”420
.
Pisząc natomiast explicite o polityce kulturalnej zajmował się nade wszystko eduka-
cją, a zwłaszcza językiem421
. Językiem oficjalnym miał być zarówno walijski, jak i an-
gielski jednak nie znaczyło to, iż G. Evans przyznawał swobodny wybór języka oby-
418
G. Evans, Plan for New Wales, s. 17. 419
Ibidem, s. 19n;,idem, 80 Questions and Answers..., s. 23; idem, Welsh Nationalist Aims, s. 13 – 14;
idem, Plaid Cymru and Wales, s. 58n 420
Idem, Wales Can Win, s. 124. 421
Jak pisał: „Obecnie używane są w Walii dwa języki, ale językiem rodzimym i narodowym jest walij-
ski. Nieszczęście naszego narodu polega na tym, że większość naszego ludu nie zna narodowego i ro-
dzimego języka naszej ziemi. Ta okropna rana może zostać uleczona tylko za pomocą szkół i uniwersy-
tetu. Możliwość szczęśliwego i cywilizowanego życia w Walii...zależy od sukcesu na tym polu”, idem,
Plaid Cymru and Wales, s. 67.
121
watelom. Taki wybór miał przysługiwać jedynie dorosłym i deklarował, iż nie będą oni
zmuszani do nauki języka walijskiego. Inaczej jednak sprawa wyglądała w przypadku
dzieci. Otóż zdaniem G. Evansa w wolnej Walii nauka języka walijskiego w szkołach
podstawowych oraz średnich miała być obowiązkowa. Należało również stworzyć każ-
demu dziecku możliwość nauki wszystkich przedmiotów w języku walijskim. Również
Uniwersytet Walijski powinien prowadzić zajęcia zarówno w języku angielskim jak i
walijskim. Edukacja miała być podporządkowana ożywieniu tradycyjnego życia, a więc
nauczano by przede wszystkim przedmiotów związanych rolnictwem oraz spółdzielczo-
ścią: „zasady kooperacji, zwłaszcza pod kątem zastosowania ich w rolnictwie i w życiu
wiejskim będą ważną częścią programu nauczania w wiejskich szkołach, które obecnie
zamiast przygotowywać dzieci do życia na wsi zbyt często przygotowują je do pracy w
przemyśle i biurokratycznej administracji, przyczyniając się w ten sposób do odpływu
ludzi ze wsi”422
. W szkołach położono by również szczególny nacisk na naukę walij-
skiej historii oraz literatury423
.
Innym aspektem polityki kulturalnej, na który G. Evans kładł duży nacisk było stwo-
rzenie całej sieci walijskojęzycznych mediów, które, wraz z szkołą, dokonałyby „prze-
budzenia” czy „obudzenia”, jak pisał, walijskiej świadomości narodowej. Obecny sys-
tem opisywał bowiem jako oparty na „psychologicznej przemocy”, lub, jeszcze inaczej
jako wykorzystujący techniki „prania mózgów”424
. Takie radykalne oceny związane
były z tym, iż G. Evans ignorował całkowicie istnienie brytyjskiej tożsamości narodo-
wej postrzegając ją w kategoriach fałszywej świadomości, jako coś narzuconego z ze-
wnątrz, sztucznego oraz utrzymywanego jedynie dzięki angielskojęzycznej prasie, ra-
diu, kinie oraz telewizji425
. W jego mniemaniu należało uświadomić mieszkańcom Wa-
lii ich prawdziwą naturę i ich prawdziwą narodowość. Stawia to pod znakiem zapytania
przywiązanie G. Evansa do zasad demokracji, a zwłaszcza wolności słowa oraz dostępu
do różnorodnych źródeł informacji. Jak sugerował w niektórych miejscach w wolnej
422
G. Evans, Plan for New Wales, s. 20. 423
Ibidem, s. 31n; idem, 80 Questions and Answers...,s. 10 – 11. 424
Idem, Wales Can Win, s. 95. 425
Za ignorowanie brytyjskiej tożsamości był krytykowany przez późniejszego przywódcę Plaid Cymru,
mianowicie D. E. Thomasa, zob. D. E. Thomas, op. cit., s. 293.
122
Walii media winny znajdować się pod kontrolą społeczną. Jej celem byłoby dbanie o to,
aby nadawane programy były zgodne z narodowymi tradycjami Walijczyków426
.
6. POLITYKA ZAGRANICZNA
Jak już zaznaczałem wcześniej G. Evans był zwolennikiem współpracy między naro-
dami w szerszej skali. Nie precyzował jednak o jakie formy współpracy chodzi. Wydaje
się, iż, jego zdaniem, głównym forum takiej współpracy powinna być Organizacja Na-
rodów Zjednoczonych, której Walia miała być, oczywiście, członkiem. Postulował na-
wet aby zwiększyć władze tej organizacji. Równocześnie jednak był przeciwny tworze-
niu jakiejś silnej ponadnarodowej organizacji. Wydaje się, iż pisząc o ONZ miał na my-
śli nie tyle wzmocnienie jej centralnych organów, co zmniejszenie nań wpływu wielkich
mocarstw oraz zwiększenie wpływu na decyzje podejmowane przez ONZ pozostałych,
zwłaszcza mniejszych państw. Głosił jednocześnie przeobrażenie politycznej mapy
świata poprzez ukonstytuowanie granic państwowych zgodnie z podziałami narodo-
wymi: „respektowanie praw narodowości jest warunkiem utrzymania sprawiedliwego i
pokojowego ładu światowego. Twierdzi się słusznie, że wielkie mocarstwa nie będą
bezpieczne dopóki nie będą bezpieczne małe narody. Stopień bezpieczeństwa oraz wol-
ności tych drugich jest najlepszym testem intencji architektów międzynarodowego ła-
du”427
. „Naród jest więc – stwierdzał – podstawową jednostką dla organizacji świato-
wego ładu, nie ma innej historycznej całości, która by mogła spełnić tę funkcję. Stopień
realizacji prawa każdego narodu do cieszenia się pełnym oraz wolnym życiem jest stan-
dardem za pomocą, którego ocenia się sprawiedliwość takiego ładu”428
. Jak pisał: „bę-
dzie wtedy więcej granic na świecie, ale te granice będą bardziej otwarte. To wielkie
mocarstwa tworzą żelazne kurtyny...”429
. Sądził utopijnie, iż samo przestrzeganie natu-
ralnych, a więc etniczno-narodowych podziałów miało zaowocować współpracą między
narodami, wyzwolić u nich chęć dobrowolnej współpracy. Mimo deklaracji o pokojo-
wym współżyciu narodów, realizacja w praktyce postulatu, aby każdy, definiowany w
kategoriach etniczno-językowych, naród posiadał własne państwo mogłaby taką koeg-
426
G. Evans, Radio in Wales, Aberystwyth 1944, 10n; idem, Wales Must Be Cymrised, „Welsh Nation”,
IX, 1951 s. 1. idem, National Future...,s. 82. 427
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 15.; idem, Non-Violent Nationalism, s. 3 – 4. 428
Idem, Welsh Nationhood in the World Today (I), s. 3. 429
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 254
123
zystencję raczej utrudnić. Jak bowiem zauważył antropolog W. J. Burszta komentując
postulaty etnonacjonalistów, liczba języków oraz grup etnicznych przekracza znacznie
liczbę państw, których liczba musiałaby wzrosnąć do kilku tysięcy!430
Wyraźnie rysują się przede wszystkim trzy aspekty polityki zagranicznej oraz
obronnej Walii, a mianowicie rezygnacja z broni atomowej, wystąpienie z Paktu Pół-
nocnoatlantyckiego oraz redukcja sił zbrojnych. Przyszłe państwo walijskie miało wy-
rzec się stosowania broni atomowej. Broń taka, pisał G. Evans jest niemoralna, jej uży-
cie doprowadziłoby bowiem głównie do ofiar wśród ludności cywilnej, jest ona również
samobójcza, bowiem jej zastosowanie doprowadziłoby do ogromnych zniszczeń. G.
Evans oświadczał również, iż „rząd Plaid Cymru nie będzie pomagał żadnemu krajowi,
który będzie testował, składował lub produkował broń atomową”431
. Zatem „rząd Plaid
Cymru nie będzie brał udziału w żadnym międzynarodowym sojuszu, który popiera lub
toleruje produkcje, testowanie, użycie broni atomowej lub, względnie przyczynia się do
utrzymywania podziału świata na dwa militarne bloki. Chętnie weźmie udział w poro-
zumieniach i sojuszach, które dążą do osłabienie międzynarodowych tarć i chcą pokoju
na świecie”432
. Te słowa napisane w połowie lat 60. oznaczały zatem, iż Walia po uzy-
skaniu niepodległości wystąpi z Paktu Północnoatlantyckiego. W innych pismach G.
Evans głosił podobne poglądy twierdząc, iż Walia będzie krajem neutralnym433
. Przy-
szłe państwo miało również dokonać drastycznego ograniczenia sił zbrojnych, utrzy-
mując właściwie jedynie niewielkie siły ochrony pogranicza. Redukcja wydatków na
zbrojenia była jednym z głównych argumentów przemawiających na rzecz tezy, iż Wa-
lia jest w stanie funkcjonować jako odrębne państwo. Zaoszczędzone na zbrojeniach
środki miały służyć finansowaniu polityki społecznej i gospodarczej państwa, a także
miały być przeznaczone na pomoc krajom trzeciego świata434
.
Deklaratywne przywiązanie do koncepcji współpracy między narodami każe zapytać
jaki był stosunek przywódcy Walijskiej Partii Narodowej do Europejskiej Wspólnoty
Gospodarczej. Otóż stosunek ten był negatywny. Wprawdzie w latach 50. G. Evans
krytykował partie brytyjskie za brak zaangażowania w próby integracji na kontynen-
430
Por. W.J. Burszta, op. cit., s. 143. 431
G. Evans, Plan for New Wales, s. 13. 432
Ibidem. 433
Idem, No Citizen Army, „Welsh Nation”, XII 1985, s. 8. 434
Idem, Plan for New Wales, s.14.
124
cie435
, ale bliżej współpracą europejską zainteresował się dopiero w latach 60. oraz 70.,
gdy rozważano przystąpienie do EWG Wielkiej Brytanii. G. Evans był jej zdecydowa-
nie przeciwny z trzech względów. Po pierwsze, wysuwał nierealistyczne prognozy
świadczące o całkowitej nieznajomości problematyki europejskiej. Pisał mianowicie, iż
Europa zmierza w kierunku budowy wielkiego scentralizowanego i zbiurokratyzowa-
nego państwa dysponującego w dodatku bronią atomową. Po drugie, wskazywał, iż
przystąpienie Wielkiej Brytanii do EWG będzie niekorzystne dla Walii, ze względu na
fakt, iż nie jest ona reprezentowana w negocjacjach przez własny rząd. Po trzecie, stał
na stanowisku, iż celem Plaid Cymru jest przebudowa granic Europy, tak aby wszystkie
narody miały własne państwa. Następnie mogłyby się one połączyć w luźną konfedera-
cję, której kształtu jednak nie precyzował. Jak niejasno pisał celem nacjonalistów jest
„Europa narodów, a nie państw”436
.
7. ZAKOŃCZENIE
Będący konsekwencją ideologicznych koncepcji program G. Evansa był mało precy-
zyjny. Mimo konserwatywnej koncepcji społeczeństwa oraz podkreślenia, iż zmiany
winny się dokonywać w ewolucyjny sposób jego program oznaczał radykalne prze-
kształcenia w Walii. Walijczycy mieli uzyskać wolność, którą definiował jako możli-
wość życia podług wartości zawartych w narodowym dziedzictwie. Jak pisał celem rzą-
du będzie: „stworzenie warunków, w których walijska narodowość będzie mogła się
rozwijać naturalnie. Walia musi być więcej niż wspólnotą, musi być prawdziwą walij-
ską wspólnotą, walijską w mowie i w całym jej sposobie życia... lud naszej ziemi musi
zostać ponownie zjednoczony ze swoim walijskim dziedzictwem...”437
. Postulat moral-
nej przemiany zastępował bardziej konkretny program: „na wzgórzach Walii zostanie
zrealizowany największy społeczny eksperyment naszego pokolenia. Będzie to moż-
liwe, gdy Walia uzyska wolność....W poczuciu narodowym leży uśpiona siła. Ona musi
435
Idem, Our Labour Internationalists, „Welsh Nation”, VII 1950, s. 1; idem, The Welshnationhood
Today (I), s. 3 436
Idem, Gwynfor’s Inspiring Message, „Welsh Nation”, IX 1963, s. 4; idem, „Welsh Nation”, 16 – 22 V
1975, s. 4; idem, A National Future..., s. 101 – 102; idem, Voice of Wales. Parliamentary Speeches by
Gwynfor Evans, Cardiff 1968, s. 29. Ten aspekt programu G. Evansa również został poddany krytyce
przez późniejszych liderów partii, która w latach 80. zmieniła stanowisko popierając członkostwo Walii
w EWG, zob. P. Lynch, Minority Nationalism and European Integration, Cardiff 1996, s. 72n. 437
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 65.
125
zostać przebudzona i skierowana ku realizacji wielkiego konstruktywnego celu”438
. Wa-
lijczycy „inspirowani wiarą w przyszłość swojego starożytnego narodu, wzmocnieni
dzięki narodowej wolności, przepojeni determinacją do odbudowania swojej ziemi na
mocnym fundamencie narodowości” będą w stanie zbudować nowe państwo, które sta-
nie się wzorem dla innych439
. Miało to być w dużej mierze autarkiczne, neutralne, rolni-
cze, walijskojęzyczne oraz oparte na sieci stabilnych niewielkich społeczności państwo.
Z deklaracji G. Evansa wynika, iż miało ono mieć demokratyczny charakter, choć cięż-
ko przewidzieć jak zachowałby się, gdyby kształt przyszłej Walii nie odpowiadał jego
koncepcjom. Z pewnością jednak nie można określić jego projektu mianem liberalnego.
Bliższy jest on koncepcjom demokracji nieliberalnej, w których większy nacisk niż na
indywidualne swobody kładzie się na wolność rozumianą kolektywnie440
. Typologię L.
Greenfeld trzeba więc poddać pewnej modyfikacji. Wyróżniony przez nią, a charaktery-
styczny dla G. Evansa, nacjonalizm kolektywno-autorytarny o charakterze etnicznym
niekoniecznie musi łączyć się z jednoznaczną apoteozą autorytarnego ustroju.
438
Ibidem, s. 72. 439
Ibidem, s. 37. Por. idem, A National Future..., s. 107. 440
Na temat różnych koncepcji demokracji zob. D. Held, Models of Democracy, Oxford 1996, passim.
126
ROZDZIAŁ V
GWYNRORA EVANSA OBRAZ DZIEJÓW WALII
„Walijczycy są jedynym narodem w Brytanii, który był częścią imperium rzymskiego, który
w swoim dzieciństwie karmiony był mlekiem Zachodu, w którego żyłach płynie zachodnia
krew. Walia może zrozumieć Europę, ponieważ jest członkiem rodziny. Dla niej, dla jej naj-
lepszych synów...kontakt z Europą zawsze oznaczał renesans oraz źródło inspiracji. Dla niej
Imperium Brytyjskie nigdy nie było niczym więcej, jak nazwą i pustym dźwiękiem...”
Saunders Lewis441
1. WSTĘP
Główny cel przywódców Walijskiej Partii Narodowej w okresie międzywojennym
miał „duchowy charakter”. Chodziło mianowicie, jak pisał jeden z narodowców, o „wy-
tworzenie poczucia narodowości, poczucia dumy z naszego narodu, poczucia dumy z
wielkości naszego dziedzictwa”442
. Jednym ze środków do tego wiodącym miało być
narzucenie Walijczykom wizji ich rzekomej dawnej świetności. Historyczne argumenty
stanowiły przeto fundament kampanii wyborczych i były podstawą żądania odrębnych,
walijskich instytucji politycznych. G. Evans rozwinął tę strategię tworząc dość cało-
ściowy obraz dziejów Walii443
. Warto zauważyć, iż niemal każdy swój artykuł czy
książkę rozpoczynał od obszernego historycznego wstępu. Jego prace stanowią najbar-
dziej dopracowany przykład użycia historii do celów politycznych wśród walijskich
nacjonalistów444
. Jak pisał: „Walijczycy są zdumiewająco nieświadomi swojej własnej
fascynującej przeszłości” i dlatego postanowił ich z nią zapoznać445
. Odcinał się od na-
441
Cyt. za D. G. Jones, op. cit. s . 33. 442
Ch. A. Davies, Welsh Nationalism in the Twentieth Century. The Ethnic Option and The Modern
State, New York – London 1983, s. 30. 443
Należy zauważyć, iż sama koncepcja „dziejów Walii” jest zdaniem niektórych historyków czymś
problematycznym, bowiem „Walia” jako historyczna całość jest czymś mało uchwytnym i trudnym do
konceptualizacji. Jak napisał jeden z badaczy „nie znajduję żadnych racjonalnych argumentów przema-
wiających na rzecz historycznego pojęcia Walii, G. A. Williams, Are Welsh Historians Putting on the
Style?, „Planet” 1985 IV/V, s. 29 – 30; idem, Welsh in their History, s. 89; P. Jenkins, op. cit., s.1n. Zob.
także recenzję książki K.O. Morgana, Rebirth of Nation...,: M. J. Danton, „English Historical Review”
1982 V.XCVII, s.161 – 162. Inna opinia zob. G. Williams, Local and National History in Wales, „Welsh
History Review”, 1970, V. 5, No 1, s. 55n. Oczywiście G. Evans takimi dyskusjami się nie zajmował, dla
niego naród zgodnie z nacjonalistyczną ortodoksją to „naturalny, przez Boga dany sposób klasyfikowa-
nia ludzi”, E. Gellner, op. cit., s. 64. 444
Ch. A. Davies, op, cit., s. 24, s. 30 – 31. 445
G. Evans, Wales Can Win, s. 104.
127
ukowych opracowań dziejów Walii jako nie dość narodowych446
. Wspomnieć także
należy, iż swoje koncepcje przedstawiał w gotowej postaci. Nie dbał o podawanie źró-
deł czy o uzasadnianie swoich czasem zaskakujących komentarzy. Nie był profesjonal-
nym historykiem i ignorował wymogi metodologiczne. Interesowało go nade wszystko
zaprezentowanie pewnej całościowej, spójnej i bezdyskusyjnej wizji dziejów Walii,
która mogłaby uzasadniać nacjonalistyczną ideologię i inspirować Walijczyków do
działania447
. Krótko mówiąc, historia miała służyć do „nawracania na polityczny nacjo-
nalizm”448
.
2. NEOLITYCZNA WALIA
Przedstawianie dziejów Walii G. Evans rozpoczynał od, bliżej przez niego czasowo
nie określonego, okresu neolitycznego449
. Poświęcił mu jednak stosunkowo niewiele
miejsca w swoich pismach. Twierdził, że Walia była zamieszkana przez „prymitywną
rasę”, charakteryzującą się specyficznymi atrybutami fizycznymi: „raczej niskiego
wzrostu, drobni, ciemnowłosi”. Głosił, wbrew naukowym ustaleniom, iż te właściwości
są charakterystyczne również dla współczesnych Walijczyków: „nawet dziś wczesny
przed-celtycki typ dominuje w Walii”450
. Opisując kamienne grobowce, pochodzące z
okresu prehistorycznego, próbował określić umysłowe cechy prehistorycznych miesz-
kańców. Mieli oni wysoko cenić wartość ludzkiej egzystencji: „życie musiało mieć
wielką wagę w ich oczach skoro traktowali śmierć z taką powagą”. Przypisywał im
446
Idem, Land..., s. 13; Ch. A. Davies, op, cit., s. 31. Historycy z kolei twierdzili, iż jego koncepcje nie
mają naukowego charakteru i są motywowane politycznymi względami, zob. zwłaszcza krytykę jego
poglądów, a w szczególności nacisku jaki kładł na rzekomą wagę języka walijskiego w dziejach tego
kraju, G. Williams, The Act of Incoroporation and the Welsh Language, „Planet” 1988 XII/1989 I, s. 48
– 53. Historyk ten nazwał wizję G. Evansa „wypaczoną interpretacją historii”, pisaną z nacjonalistycznej,
dwudziestowiecznej perspektywy nieznanej wcześniejszym epokom. 447
Jak pisał: „Naszym celem musi być fundamentalna zmiana wartości. Ludźmi muszą przestać rządzić
materialne wartości. Trzeba dać priorytet wyższym, duchowym wartościom, które zawarte są w długiej
chrześcijańskiej oraz przedchrześcijańskiej historii Walii. W tym sensie nasz narodowy język, historia
oraz tradycje są naszą najpotężniejszą bronią w tej walce”. Celem bowiem, jak pisałem w poprzednich
rodziałach, nie miało być zmuszenie rządu do koncescji, lecz duchowa przemiana Walijczyków, przeko-
nanie ich, „aby spełnili swój obowiązek”, G. Evans, Wales Can Win, s. 135; idem, On to 1945, „Welsh
Nationalist”, 1945 I, s. 1. 448
Ch. A. Davies, op. cit., s. 31. Na marginesie dodać można, iż określenie „polityczny nacjonalizm” jest
pleonazmem. „Jeżeli ludzie znaliby swoją historię, to ich stosunek do Walii natychmiast by się zmienił,
byliby bardziej lojalni i odpowiedzialni”, G. Evans, A National Future...,s. 37. 449
W pełni periodyzację dziejów Walii przedstawił G. Evans w swojej podstawowej książce o historii
Walii, tj. Land of my Fathers, ale jej elementy widoczne są także w innych tekstach. 450
Idem, Land...,s. 20 – 21. Są to reminiscjencje lektury pism anrtopologów z Aberystwyth. Co do war-
tości ich ustaleń zob. przytaczane już artykuły Prysa Gruffuda.
128
również wysoką religijność. Ich żywot miały wypełniać próby znalezienia: „całościo-
wego sensu oraz celu w ludzkim życiu”. Twierdził z pewnością, iż ówcześni miesz-
kańcy Walii zbudowali Stonehenge. Miało to świadczyć o ich wyjątkowych inżynieryj-
nych zdolnościach oraz o niespotykanej znajomości astronomii. Jego zdaniem byli oni
prekursorami obserwacji astronomicznych, wyprzedzając w tym Babilończyków451
.
3. CELTYCKA WALIA
Czasom związanym z przybyciem Celtów na Wyspy Brytyjskie poświęcił więcej
uwagi niż poprzedniemu okresowi. Jego zdaniem Celtowie przywędrowali na tereny
współczesnej Walii falami między X w p.n.e. a I w n.e. Twierdził, iż Celtowie repre-
zentujący typ „wysoki i niebieskooki” wymieszali się z odmienną „rasowo” ludnością
neolityczną. Połączenie tych dwóch ludów miało lec u źródeł genezy walijskiej nacji:
„naród walijski powstał poprzez fuzję żywego, ciemnego neolitycznego ludu i utalen-
towanych Celtów”452
. G. Evans, nie bacząc na rygory naukowości, tworzył w ten spo-
sób mit wspólnego pochodzenia453
. Dostrzegał także wiele podobieństw między ce-
chami psychicznymi Celtów a współczesnych Walijczyków. Celtowie mieli się odzna-
czać wysoką religijnością – widoczną już u ludności neolitycznej. Mieli bystre umysły i
szybko się uczyli, byli wojowniczy, odważni, bezpośredni oraz dumni, towarzyscy i
ogromnie gościnni, lubili świętować. Charakteryzowali się jednak niestałością. Podobne
cechy, głosił, są widoczne wśród Walijczyków żyjących w następnych wiekach454
.
Przywódca Plaid Cymru wskazywał na kulturowy wkład Celtów w historię Walii.
Podkreślał, iż prezentowali oni wyższą, przejętą od starożytnych Greków, kulturę. Ob-
jęli panowanie nad Walią i narzucili neolitycznej ludności celtycki język oraz kulturę,
nadając krajowi odrębną tożsamość. Już w tym okresie, wedle G. Evansa, Walia miała
stanowić „kulturową całość”, „posiadającą własny język”455
. Istotą kultury Celtów, zda-
451
G. Evans, Land..., s. 19 -- 21; idem, History of Wales. Gwynfor Evans tells the story of his country,
Cardiff 1974, s. 5. Historycy są bardziej ostrożni w określaniu kto i kiedy zbudował tę budowlę, op. J.
Davies, History of Wales, s. 13. 452
G. Evans, History of Wales, s. 5. Opinię, iż Walijczycy pochodzą, w dosłownym sensie, od ludności
zamieszkującej Walię przed naszą erą powtarzał Evans wielokrotnie, zob. np. idem, Two Countries with
One Cause, „Welsh Nation”, IV 1954, s.3; idem, Land..., s. 25; idem, A National Future..., s. 97. 453
Por. M. Chapman, The Celts. The Construction of a Myth, New York 1992, s. 2n. 454
G. Evans, History of Wales, s. 5; idem, Land...,s. 17 – 18, s. 22. 455
Idem, Land..., s. 52. W owym czasie nie było jednak żadnego odrębnego języka w Walii, zob. M.
Chapman, op. cit., s. 12.
129
niem nacjonalistycznego ideologa, było to, iż w jej centrum znajdował się język. Celto-
wie byli rozmiłowani w poezji oraz w mowach publicznych. Ta cecha kultury celtyckiej
znalazła swoją kontynuację w historii Walii, która jawi się jako główny spadkobierca
celtyckiego świata: „jak inne zwyczaje Celtów z przed dwóch tysięcy lat, ta zdolność do
cieszenia się poezją oraz mowami publicznymi wciąż jest charakterystyczną cechą Wa-
lii”. Kultura celtycka miała także wysokie intelektualne walory. Zdaniem nacjonali-
stycznego ideologa: „typowo walijskie zainteresowanie sprawami umysłu widoczne jest
już wśród Celtów z przed dwóch tysięcy lat”. Kultura celtycka znalazła swój najdosko-
nalszy wyraz w druidach, którzy – pisał G. Evans – „ucieleśniali kulturalne cechy na-
szych celtyckich przodków”. Byli uczonymi, filozofami, nauczycielami, sędziami, hi-
storykami oraz strażnikami tradycji. Byli najbardziej światłymi, najbardziej cywili-
zowanymi ludźmi w prehistorycznej Europie. Nazywał ich „prekursorami chrześcijań-
skich świętych”. Stanowili, a przynajmniej ci, którzy zamieszkiwali Walię, „nacjonali-
styczną inteligencję”, która przewodziła rodzącej się walijskiej wspólnocie456
.
G. Evans sytuował bowiem w czasach celtyckich powstanie Walii jako politycznie
wyodrębnionego kraju. Twierdził, iż w Walii istniała „zwarta wspólnota, która wysoce
ceniła sobie swoją niepodległość” i która postrzegała Walię jako swoją „ojczyznę”.
Ówczesnych mieszkańców Walii nazywał „Walijczykami”457
. Jego zdaniem Walia uzy-
skała w tej epoce swój obecny terytorialny kształt. Miało to stanowić o wyjątkowości
walijskiej nacji: „o niewielu narodach można powiedzieć, to co można rzec o Walij-
czykach, że granice ich terytorium pozostały niezmienione przez prawie trzy ostatnie
tysiąclecia”. Ta rzekoma trwałość granic, której przeczą badania historyków, miała
sprzyjać ciągłości genetycznej458
. Podkreślał jednak, iż mimo stałości granic Walia nie
znajdowała się w izolacji. Podobnie jak we wcześniejszym okresie, istniały intensywne
kulturalne kontakty między Walią a Europą459
.
456
G. Evans, Land..., s. 15 – 16, s. 29; idem, History of Wales, s. 5. Por. idem, Plaid Cymru and Wales, s.
5; idem, Justice on Trial, s.3. „Spójrz – pisał G. Evans – na Celtów...a zobaczysz cechy, które będą czę-
ścią walijskiego życia przez stulecia”, idem, History of Wales, s. 5; idem, Wales Can Win, s. 15. 457
Idem, History of Wales, s. 5 – 6; idem, Land..., s. 23, s.71; idem, Wales Can Win, s. 9. Historycy piszą
o plemionach celtyckich, zob. J. Davies, History of Wales, s. 18n. 458
G. Evans, Land..., s. 25. W świetle literatury poświęconej kształtowaniu się narodów i historii Walii
jego uwagi były nieuzasadnione. Proces kształtowania się pojęcia „ojczyzny” w Walii był dość złożony,
a słowo oznaczające Walię weszło w użycie dopiero w XII wieku, zob. J. Davies, op. cit. s.71. 459
. Por., idem, Cwm Tryweryn, „Welsh Nation”, XI 1965, s. 2; idem, Together we can be free, „Welsh
Nation”, 26 I-1 II 1973, s. 5; idem, Wales Can Win, s. 12; idem, Magnus Maximus and the Birth of Wales
the Nations, 1981, s. 3, s. 32.
130
4. RZYMSKA WALIA
W ujęciu G. Evansa okres celtycki w dziejach Walii skończył się w połowie I w.
n.e., gdy na wybrzeżu Brytanii pojawili się rzymscy legioniści. Stosunkowo łatwo, pi-
sał, opanowali oni Anglię, zatrzymując się dopiero na granicy z Walią oraz Szkocją.
„Rzymianie musieli uznać – stwierdzał – iż podbój Walii jest ekstremalnie trudnym
zadaniem”. Wynikało to z faktu, iż wśród mieszkańców Walii wyjątkowo wcześnie w
porównaniu z innymi krajami wykształciło się poczucie wspólnoty. Walijczycy: „byli
gotowi bronić swojego kraju i swojej wolności”, w obronie tych wartości nie wahali się
„oddać swojego życia”. Opór Walijczyków podsycali nacjonalistycznie nastawieni dru-
idzi. Walia była więc najlepiej przygotowana do obrony w całej Brytanii. Mimo boha-
terskiej obrony Walijczycy ulegli jednak w końcu przeważającym siłom oraz technice
wojennej Rzymian. W rezultacie Walia na trzy stulecia stała się „regionem” Rzymu,
„pozbawionym rodzimych instytucji politycznych”460
.
Panowanie Rzymu zostało jednak ocenione pozytywnie. Nacjonalistyczny ideolog
podkreślał przede wszystkim „duchowy” wpływ, jaki miał wywrzeć Rzym na Walię.
Było to szczególnie mocno uwypuklone. „Wraz z podbojem militarnym – stwierdzał G.
Evans – wartości rzymskiej cywilizacji przesiąkły życie wspólnoty”461
. „Rzymska cy-
wilizacja – pisał w innym miejscu przywódca Plaid Cymru – wywarła niezatarte piętno
na Walii”, rozbudziła „duchowe oraz intelektualne życie ludzi”462
. To wszystko miało
się dokonać bez zerwania ciągłości z okresem celtyckim: „wpływ Rzymskiego Impe-
rium na Walię był gruntowny, lecz mimo tego rozwój rodzimej tradycji nie został prze-
rwany. Czerpała ona wiele z Rzymu nie tracąc jednak swojego celtyckiego charakteru.
Została wzbogacona, a nie zniszczona”. Rzym po prostu „zapewnił kontynuację tego, co
było najlepsze w edukacji i nauczaniu druidów”463
. Nacjonalistyczny ideolog uwypuklał
także znaczenie dróg zbudowanych przez Rzymian. Miały się one przyczynić do inte-
gracji społeczeństwa walijskiego. Zaznaczał również, iż w epoce rzymskiej na bazie
dawniejszego języka celtyckiego (brytońskiego) zaczął wykształcać się również język
460
Idem, Land..., s. 23 – 24, s. 31. Zob. także: idem, History of Wales, s. 6; idem, Wales Can Win, s. 14;
G. Evans et al.. Celtic Nationalism, s .224. 461
Idem, Wales Can Win, s. 13. Historycy są bardziej sceptyczni i podkreślają, że zromanizowana zo-
stała jedynie południowa część dzisiejszej Walii. Podział Walii był przyczyną napięć i wewnętrznych
walk, zob. G. A. Williasm, The Welsh in their History, s. 192. 462
G. Evans, Welsh National Builders, Llandysul 1988, s. 4; idem, Land..., s. 38. 463
Idem, Land..., s. 40. Zob. także: idem, History of Wales, s. 6.
131
walijski. Stwierdzał metaforycznie – „że Imperium Rzymskie było kołyską tego narodu,
gdy był on w stanie niemowlęcym”464
.
Zdaniem G. Evansa u schyłku swojego panowania, pod koniec IV wieku Rzymianie
oficjalnie oddali pełnię władzy Walijczykom, którzy uzyskali „samorząd”465
. Wycofali
swoje legiony oraz przekazali im zadanie obrony „tego zakątka rzymskiej cywilizacji”.
W rezultacie „po trzech stuleciach rzymskiego nadzoru Walijczycy znów – tak jak stu-
lecia przed pojawieniem się cesarzy – byli całkowicie odpowiedzialni za swoją egzy-
stencję”. G. Evans podkreślał przy tym wyjątkowość Walijczyków, którzy „byli pierw-
szym ludem w Imperium, który uzyskał samorząd”466
. Koniec panowania rzymskiego
był tożsamy, wedle przywódcy Plaid Cymru, z „narodzinami” narodu walijskiego, który
„jest jednym z najstarszych narodów świata”467
.
5. ZŁOTY WIEK W DZIEJACH WALII
W V oraz VI wieku G. Evans sytuował „złoty wiek” cywilizacji walijskiej. Tym
dwóm stuleciom nadawał miano „heroicznych stuleci”468
. Walijczycy musieli bowiem
stawić czoła atakującym Walię ze wschodu oraz z północy Irlandczykom. Próbowali się
oni osiedlać w Walii, niektórym – przyznawał – się to faktycznie udało. Jednak dzięki
temu, iż rząd Walii był w rękach walijskich to nie zmienili oni językowego oblicza kra-
ju. Wynikało to z pewnej zależności, która, zdaniem nacjonalistycznego ideologa, wa-
runkuje przebieg wydarzeń. Uważał, że język warstwy rządzącej, jeżeli jest ona wy-
starczająco liczna determinuje język całego kraju. Walijczycy musieli również stoczyć
walki z „Anglikami” – jak nazywał nacjonalistyczny ideolog plemiona Anglów i Sa-
sów469
. G. Evans polemizował z koncepcjami głoszącymi, iż po wycofaniu legionów
rzymskich z Brytanii została ona szybko podbita przez gwałtowny atak, przybywają-
464
Idem, Welsh Nation Builders, s. 4. Zob. także: idem, Welsh Nationhood in the World Today. The
Contemporary Challenge to Wale (II), s.3 ; idem, Plaid Cymru and Wales, s. 5; idem, History of Wales,
s. 9; idem, Voice of Wales. Parliamentary Speeches by Gwynfor Evans, Cardiff 1968, s. 5. 465
Idem Magnus Maximus..., s. 25; 466
Idem, Land..., s. 36, s. 38. Por. idem, History of Wales, s. 8 – 9. 467
Tę opinię G. Evans powtarzał bardzo często, zob. np. idem, Wales Needs A Government, s. 3.; G.
Evans et al., Our Three Nations..., s. 27; G. Evans, A National Future..., s. 15; idem, Magnus.., passim.
Spotkało się to z krytyką historyków, zob. J. Davies, History of Wales, s. 54. Podkreślają oni, iż Walij-
czyków cechowała szersza, brytońska tożsamość, zob. G. Williams, Religion, Language..., s. 4n. 468
G. Evans, History of Wales, s.10. Jego interpretacja został określona jako tworzenie mitów, zob. R.
Okey, Enlish Whiggery, „Planet” 1974 XII/1975 I, s. 140 – 141 (rec. z Land of My Fathers) 469
G. Evans, History of Wales, s. 8
132
cych w połowie V wieku z kontynentu Anglików. Jego zdaniem jest to „mit”470
. Mitem,
wedle niego było również twierdzenie, iż Walia stała się miejscem schronienia pobitych
Brytów: „nie ma żadnych... dowodów na, najmniejszy choćby ruch ludności z Anglii do
Walii”471
. Polemizując z tymi koncepcjami G, Evans tworzył nowy mit, twierdząc, iż
podbój Anglii nie spowodował żadnych przesunięć ludności na zachód czy na południe,
na półwysep armorykański. Ówcześni Walijczycy to nie zepchnięci w góry uciekinierzy
z Brytanii, lecz potomkowie tych, którzy „żyli w Walii od tysięcy lat”472
. Natomiast
osiedlenie się Celtów w Bretanii nie było wynikiem nacisku Anglików, lecz skutkiem
dobrowolnej decyzji Walijczyków, którzy założyli tam pod swoim przywództwem cel-
tycką „kolonię”473
. Jednak mimo stopniowego zajmowania Brytanii przez Anglików,
jak pisał G. Evans, nie obeszło się bez prób wtargnięcia na terytorium Walii. Walij-
czycy odparli, w „heroicznej” walce, ataki wrogich i barbarzyńskich germańskich ple-
mion474
.
Opis walk po rozpadzie Imperium Rzymskiego przywódca Plaid Cymru wykorzy-
stywał do podkreślania unikalności Walii. Jego zdaniem Walijczycy to jedyny naród,
który przetrwał upadek Rzymu i zachował ciągłość z czasami rzymskimi: „wielkim
osiągnięciem Walijczyków po odejściu Rzymian była skuteczna obrona swojego dzie-
dzictwa. Byli jedynym ludem Zachodniego Imperium, któremu się to udało. Jest to naj-
bardziej wstrząsające wydarzenie wczesnej historii Walii: ze wszystkich narodów Impe-
rium Rzymskiego Walia jako jedyna odparła ataki barbarzyńców i przekazała swoją
cywilizację nietkniętą przyszłym pokoleniom, mimo trudnego okresu jaki nastąpił po
upadku Rzymu”475
. Los pozostałych części Imperium, w tym Anglii, był, zdaniem G.
Evansa, całkowicie odmienny od walijskiego. Tradycja rzymska została tam zupełnie
zniszczona: „przez zalew barbarzyńców”476
. Teza o całkowitym wyrugowaniu rzym-
skiej cywilizacji w Anglii pozwoliła mu na stwierdzenie, iż Walia jest jedynym spadko-
470
Idem, Wales Can Win, s. 10. 471
Idem, History of Wales, s. 12. Por. idem Magnus Maximus, s. 35 472
Idem, Land..., s. 60. Por. idem, Magnus Maximus, s. 35 473
Idem, History of Wales, s. 10; idem, Land..., s. 51. 474
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 226. 475
G. Evans, Land..., s. 42. Zob. także: idem, A National Future..., s.15; idem, History of Wales, s. 10, s.
12; idem, Wales Can Win, s. 18. W innym miejscu wymieniał w tym kontekście obok Walii Grecję – oba
te kraje miały zachować ciągłość swych języków i cywilizacji, zob. idem, Magnus..., s. 3, s. 29. 476
Idem, Land..., s. 42. Por. idem, Wales Can Win, s. 12.
133
biercą antycznej kultury na Wyspach Brytyjskich477
. Koncepcja wyjątkowych związ-
ków Walii z antyczną cywilizacją była od lat 20. XX wieku stałym elementem nacjona-
listycznej ideologii. Została ona jednak odrzucona przez profesjonalnych historyków478
.
Pomyślna obrona przed barbarzyńcami umożliwiła Walii dalszy rozwój polityczny.
Walijczycy wypracowali specyficzny system polityczny: „mianowicie naród bez pań-
stwowego centralistycznego systemu, lecz raczej wiele małych państw”479
. Zdaniem G.
Evansa fakt powstania na terenach Walii sieci niewielkich państewek zasługuje na po-
zytywną ocenę. System ten określał więc mianem „zdecentralizowanego” chcąc mu
zapewne nadać dodatnie konotacje. Twierdził, iż był on zgodny z charakterem Walij-
czyków, ludzką naturą oraz ideałami chrześcijańskimi. Scentralizowane, bezosobowe
organizacje polityczne były bowiem nie do pogodzenia z typowo walijskim naciskiem
na wartość ludzkiej osoby. Polemizował, nie wskazując jednak konkretnych osób, z
zawodowymi historykami, którzy, jego zdaniem, nie doceniają tego walijskiego sys-
temu politycznego480
. Twierdził, że kierują się w swych ocenach kryterium „polityki
władzy”, zamiast brać pod uwagę dobro ludzi. W jednej ze swoich prac przyrównywał
ich do wodza włoskich faszystów: „czy Mussolini mówiłby inaczej o małych państwach
renesansowych Włoch?”481
. Przeciwstawiał się, rysowanemu przez nich, obrazowi nie-
spokojnej, podzielonej oraz targanej ciągłymi wojnami wewnętrznymi Walii. Walia
miała być „pokojowym, cywilizowanym krajem, wolnym od poważnych, wewnętrz-
nych wojen”482
. Na jej terenie powstały przecież państwa, co świadczy o państwowo-
twórczych zdolnościach Walijczyków. To wszystko twierdził G. Evans kontrastowało z
sytuacją polityczną w Anglii oraz charakterem angielskich „barbarzyńskich najeźdź-
ców”. To Anglia znajdowała się w stanie „anarchii”. Stan ten był dość trwały, a Anglicy
nie byli w stanie zjednoczyć się o własnych siłach: „Anglikom nie udało się zjednoczyć
477
Idem, Wales Can Win, s. 13. Podkreślał to już S. Lewis głosząc iż religijna tradycja Walii ma rzym-
sko-katolicki charakter, zob. D. G. Jones, op. cit. s. 33n; E. Sherrington, op. cit., s. 138n. 478
Zob. D. G. Jones, op. cit. s, 33n; C. H. Williams, op. cit., s. 211. G. Evans zdawał sobie z tego sprawę.
Podtrzymywał jednak ten koncept, ubolewając nad ślepotą badaczy: „nie było przerwy w kontynuacji
rzymsko-celtyckiej tradycji, Walia jako jedyna skutecznie się obroniła, jest czymś nadzwyczajnym, że ta
jej unikalność nie została uznana przez europejskich historyków”, G. Evans, History of Wales, s. 10. 479
G. Evans, Land..., s. 56. Por. idem, Magnus Maximus..., s. 31. 480
G. A. Williams na przykład pisał o tych państewkach: „pirackie królestwa wojowniczych plemion”,
G. A. Williams, Welsh in their History, s.191. 481
G. Evans, History of Wales, s. 12; idem, Land..., s. 56. 482
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 226. Historycy jednak podkreślaja ciągłe walki wewnętrzne w
Walii, spowodowane m. in. faktem, iż poddanych obowiązywała lojalność wobec lokalnego władcy, a
nie wobec Walii, zob. G. Williams, Religion, Language...,s. 5.
134
Anglii. Zrobili to za nich duńscy zdobywcy. To Kanut... był odpowiedzialny za jedność
Anglii”. Natomiast pierwszym królem rdzennie angielskim, który rządził zjednoczoną
Anglią był Edward Wyznawca: „i jeżeli Edward Wyznawca był pierwszym Anglikiem,
który rządził całą Anglią, to był również, aż do niedawna, jedynym”483
. To Anglia była
zatem, wedle nacjonalistycznego ideologa, kłótliwym, niespokojnym oraz niestabilnym
krajem.
Opisując uzyskanie przez Walię samodzielności politycznej G. Evans sformułował
pewną historyczną prawidłowość, która w pewien sposób determinuje bieg dziejów.
Jego zdaniem regiony peryferyjne względem terytorium, na którym znajduje się sie-
dziba rządu są zaniedbywane. Zatem panowanie Rzymu w Walii, choć ocenione pozy-
tywnie, nie gwarantowało Walii pełnego rozwoju bowiem centrum życia politycznego
znajdowało się poza nią. Sytuacja ta zmieniła się wraz z uzyskaniem przez Walię poli-
tycznej wolności. Uzyskanie wolności – podkreślał nacjonalistyczny ideolog – nie spo-
wodowało izolacji Walii. O izolacji można mówić jedynie w kontekście jej kontaktów z
Anglią: „kiedy Walijczycy stali się samorządni Londyn przestał grać jakąkolwiek rolę
w ich życiu”. Zamiast związków z tym miastem Walia nawiązała ściślejsze kontakty z
innymi krajami celtyckimi, co zaowocowało kulturalnym renesansem oraz powstaniem
bogatej celtyckiej cywilizacji, połączonej również politycznymi więzami, złożonej z
Walii, Szkocji, Irlandii, Bretanii, Kornwalii oraz Wyspy Man484
. W efekcie „horyzonty
Walii poszerzyły się, a jej życie rozkwitło”485
. Trudno oprzeć się jednak wrażeniu, iż w
ujęciu nacjonalistycznego ideologa, główną przyczyną tego rozkwitu było zerwanie
kontaktów z Anglią.
Jak sugerował G. Evans największy wkład w ten celtycki renesans miała Walia.
Związane to było z rozprzestrzenieniem się chrześcijaństwa, które było konstytutyw-
nym elementem tego odrodzenia. Tylko Walia dzięki heroicznej obronie antycznych
tradycji mogła po upadku Rzymu przekazać je innym krajom. Walia dokonała zatem
chrystianizacji Irlandii: „największym prezentem Walii dla Irlandii było chrześcijań-
stwo”486
. Przyczyniła się również wielce do restytucji religii chrześcijańskiej w innych
483
G. Evans, Land..., s. 62, s. 65, s. 70. 484
Żadna idea celtyckiej cywilizacji wówczas nie istniała, a to że języki, którymi mówią lub mówili
mieszkańcy tych regionów należą do wspólnej grupy językowej odkryto dopiero pod koniec XVIII wie-
ku, zob. M. Chapman, op. cit., s. 14n. 485
idem, Land..., s. 47-48. Zob. także: idem, History of Wales, s. 10. 486
Idem, Wales Can Win, s. 17.
135
krajach europejskich: „pomogła w zapaleniu świateł chrześcijaństwa, które zostały na
kontynencie zgaszone przez barbarzyńców”487
. Pomoc w chrystianizacji Europy była
„największym wkładem w europejską cywilizację” dokonanym przez Walijczyków488
.
Choć Walia stała się chrześcijańska – zaznaczał G. Evans – już w czasach rzym-
skich, to do rozprzestrzenia oraz pogłębienia wiary doszło w Walii w V i VI wieku.
Rozważania o chrześcijaństwie stały się okazją do uwypuklenia unikalności Walii: „du-
chowe życie ludzi zostało zrewolucjonizowane i na całym terytorium ludzie zostali tak
przesiąknięci chrześcijańskimi wartościami, jak żaden inny naród”489
. Walijskie chrze-
ścijaństwo było także głęboko osadzone w tradycji. Chrześcijańscy mnisi oraz święci
przejęli oraz „rozwinęli i wzbogacili edukacyjną tradycję druidów”490
. Podobnie jak oni
kładli duży nacisk na edukację, która miała demokratyczny charakter, była dostępna
zarówno dla ludzi świeckich jak i duchownych, kobiet i mężczyzn, dzieci i dorosłych.
Było to zgodne z umysłowością Walijczyków, którzy wysoce cenili sobie edukację.
Nauczając mnisi kontynuowali kult żywego słowa widoczny u Celtów i druidów. Mnisi
przede wszystkim głosili ewangelię. Ta ich działalność, zdaniem G. Evansa również,
„odzwierciedlała naturę ludu walijskiego” bowiem „intensywne kazania świętych wy-
korzystywały miłość do słowa mówionego, która była już widoczna w starożytnym
umiłowaniu retoryki i poezji”491
. Głoszenie ewangelii przebiegało w Walii łatwo bo-
wiem jej treść odpowiadała psychice Walijczyków. Byli oni przygotowani na nadejście
nowej religii, która nie odbiegała wiele od ich starej wiary: „Celtowie byli w półmroku,
ale nie w ciemnościach, w półmroku poranka nie wieczoru. Kiedy nadszedł świt, kiedy
nadeszła dobra nowina, że Bóg objawił się w Chrystusie, to grunt pod akceptację Jego
prawa był już dla Walijczyków przygotowany”. Chrześcijaństwo umocniło także my-
ślenie w kategoriach narodowych, narzuciło przekonanie o tym, że „każdy naród ma
swoją wartość oraz przeznaczenie”. Wyraźniej uświadomiło Walijczykom, iż podsta-
wowym kryterium sądów moralnych winna być wartość ludzkiej osoby, która jest do-
brem nadrzędnym, któremu wszystkie inne dobra powinny być podporządkowane, „na-
487
Idem, History of Wales, s.12. Koncepcja Walii jako jedynego kraju, w którym przetrwało chrześcijań-
stwo została oczywiście odrzucona przez historyków, zob. G. Williams, „Welsh History Review”,
R.1969, V.5, No 1, s.400 – 401 (rec. książki G. Evans et al., Celtic Nationalism, książka ta została okre-
ślona jako „polityczny pamflet”) 488
G. Evans, Wales Can Win, s. 17. 489
Idem, Land..., s. 81. 490
Ibidem, s. 89. 491
Ibidem, s. 91 – 92.
136
wet państwo”. Uzmysłowiło im, że idee etyczne chrześcijaństwa powinny stanowić za-
sadę wedle, której winny być zorganizowane wszystkie aspekty życia: „Chrystus i Jego
miłość, Jego życie i Jego śmierć, przyniosły źródło siły: podstawę stosunków między
człowiekiem a człowiekiem, podstawę sztuki, i standardy wedle których można wszyst-
ko osądzać”. W efekcie wśród Walijczyków „zakorzeniło się przekonanie, że ludzkie
życie winno polegać na służeniu bliźnim”492
.
Zasługą mnichów było również stworzenie narodowego kościoła walijskiego: „Ko-
ścioła Walijczyków”, który był „najwspanialszym osiągnięciem narodu”. Kościół cha-
rakteryzował się wysokim poziomem naukowym, duchowym oraz moralnym. Pod
względem duchowym oraz moralnym mnisi antycypowali późniejszych protestantów,
stanowili w swoim czasie, jak stwierdzał anachronicznie, „purytański ruch w Kościele”.
Przede wszystkim jednak Kościół miał zdecentralizowany, oparty na sieci klasztorów,
system organizacyjny, a więc zgodny z charakterem oraz naturą Walijczyków493
. Cechą
charakterystyczną Kościoła walijskiego było również to, iż był on ściśle związany ze
społeczeństwem. Religia chrześcijańska łączyła się z lojalnością wobec narodu i języka,
a mnisi byli narodowymi przywódcami Walijczyków. Kontynuowali w tym względzie
tradycję druidów, od których przejęli idee, głoszącą że władza militarna powinna być
podporządkowana władzy intelektualnej. Mnisi byli odpowiedzialni również za kiero-
wanie życiem gospodarczym. Wokół klasztorów skupiało się życie ekonomiczne, które
było zorganizowane na zasadach kooperacji oraz wspólnej własności. Zdaniem przy-
wódcy Plaid Cymru rolę klasztorów we wczesnośredniowiecznej Walii można przyrów-
nać do funkcji, jaką obecnie w Izraelu spełniają kibuce. Kibuce „są najlepszym przykła-
dem zamkniętej kooperacyjnej społeczności, która istniała także w klasztorach. W kibu-
cach, tak jak niegdyś w klasztorach, członkowie mają wspólną własność. Te dwa przed-
sięwzięcia cechowało to samo głębokie poczucie moralnego obowiązku wobec narodu.
Bez całkowitego poświęcenia swojemu Panu i ojczyźnie ich członkowie nie mogliby
żyć w tak zdyscyplinowany oraz pełen samopoświęcenia sposób”494
. Poczucie lojalno-
ści wobec własnego narodu mobilizowało do pracy i umożliwiło ekonomiczną efektyw-
ność klasztorów, które rozwinęły gospodarczo Walię, podobnie jak „kibuce w Izraelu,
492
Ibidem, s. 106 – 107. Por. idem, Welsh Nationhood in the World Today(I), s.3. 493
Idem, Land..., s. 89, s. 93; idem, 1977 – the most important year in Welsh history, „Welsh Nation”, I
1977, s.3; G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 226. 494
G. Evans, Land..., s. 95.
137
które we współczesnych nam czasach spowodowały, że pustynia zakwitła jak róża”.
Lokalne społeczności, skoncentrowane wokół klasztorów, stanowiły wspólnoty, w któ-
rych interesy jednostki były całkowicie zgodne z interesami społecznymi. Wspólnoty te
składały się z kolei na większą harmonijną, połączoną wiązami pokrewieństwa i wspól-
nego pochodzenia, wspólnotę jaką była Walia495
.
Oprócz zmian o charakterze politycznym, religijnym oraz społecznym Walia, zda-
niem G. Evansa, przeszła doniosłą transformację w dziedzinie kultury. Przede wszyst-
kim, wedle nacjonalistycznego ideologa, w V oraz w VI wieku w pełni ukształtował się
język walijski, który przybrał swą obecną formę496
. Okres „złotego wieku” charaktery-
zował się także kulturalnym renesansem: „kwitła sztuka, muzyka, nauka i literatura”.
Przede wszystkim powstała literatura w języku walijskim – podkreślał G. Evans, doda-
jąc iż Anglicy zaczęli tworzyć poezję w swoim języku dopiero w XV wieku497
. „Odtąd
– pisał – przez 1400 lat miał płynąć mocny strumień walijskiej literatury, czyniąc ją
jedną z ważniejszych światowych literatur”498
. Jego zdaniem w tym okresie „Walijczy-
cy stworzyli coś, co się rzadko zdarza w historii ludzkości: wysoką i unikalną, swoistą
cywilizację... cywilizację, która zasługuje na to by nazwać ją klasyczną, w pełnym tego
słowa znaczeniu”499
. Na tle, tego co wówczas, wedle G. Evansa, działo się na innych
terenach wczesnośredniowiecznej Europy kulturalna aktywność Walijczyków jawi się
jako zjawisko wyjątkowe: „jest to jeden z wielkich cudów naszej historii, że walijski
język służył jako wyraz piękna i cywilizacji w tak niecywilizowanym wieku; że przebi-
jał przez niego blask, kiedy światła chrześcijańskiej Europy zostały zgaszone. Kiedy
Galia, Hiszpania i Włochy były w rękach barbarzyńców,... kiedy panowała tak grun-
towna ciemność nad Anglią, że niewiele wiadomo o warunkach w niej panujących czy o
495
„Walia była...wspólnotą wspólnot”, ibidem, s. 57 – 58, s. 71. Zob. także: idem, Welsh Must Live...,
s.7; idem, Down to Basics, „Welsh Nation”, IV-V 1979, s. 3; G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 224. 496
Ukształtował się wtedy raczej wczesnowalijski język, z którego stopniowo wykształcał się język
walijski między V a VIII wiekiem. G. Evans ignorował także całkowice dialektalne zróżnicowanie ję-
zyka walijskiego i fakt, że kodyfikacja gramatyki nastąpiła dopiero w XIX wieku, zob. J. Davies, History
of Wales, s. 69 – 71; K.O. Morgna, Rebirth of Nation...,s. 20. 497
Jednak poezję w języku brytońskim datowaną na VI w trudno uznać za walijską. Powstała ona na
terenie obecnej Szkocji, mówiła nie o Walijczykach, ale o Brytach zob. G. A. Williams, The Welsh in
their history, s. 190. Historycy Szkocji uważają ją za „zabytek kultury Brytów północnych”, S. Zabie-
glik, Hitoria Szkocji, Gdańsk 2000, s. 18. 498
G. Evans, History of Wales, s. 10-11. Por. idem, Welsh Nationhood in the World Today(I), s. 3; idem,
Wales: A Historic Community..., s. 3. W jednym z artykułów pisał, iż walijska literatura jest jedną z
dwunastu najważniejszych na świecie, zob. idem, Welsh Must Live... s.5. 499
Idem, Welsh Nation Builders, s. 30.
138
jej historii”500
. Trzeba zaznaczyć, iż zdaniem nacjonalistycznego ideologa, do kultural-
nego rozwoju Walii wielce przyczyniło się istnienie zdecentralizowanego systemu po-
litycznego. Istnienie wielu państw oznaczało bowiem, że życie kulturalne nie było sku-
pione w jednym miejscu, lecz że istniało szereg różnych centrów, które rywalizowały ze
sobą na kulturalnym polu. W efekcie w Walii, podobnie jak w Niemczech okresu Sturm
und Drang, kwitło życie kulturalne – stwierdzał G. Evans 501
. Jego zdaniem historia
Walii pokazuje, iż Walia jest nie tylko „jednym z najstarszych narodów świata”, lecz
także jednym z „najbardziej bogatych pod względem swojej historii i dziedzictwa”502
.
Unikalność Walii jest widoczna zwłaszcza, gdy porówna się jej losy z dziejami sąsied-
niego kraju. Jak metaforycznie G. Evans ujął różnicę między Anglią a Walią: „gdy na
wschodzie słońce cywilizacji zaszło, na zachodzie nastawał świt”503
. W Anglii „ludzie
pogrążyli się w mroku barbarzyństwa,... i w tym mroku narodził się naród angielski”504
.
Naród, który wiele zawdzięcza celtyckim oddziaływaniom: „rozwój cywilizacji anglo-
saksońskiej, początkowo prymitywnej, był możliwy dzięki długotrwałemu wpływowi
Kościoła Celtyckiego i kultury Brytów”505
.
6. WALKI Z ANGLIKAMI
Następnym okresem w dziejach Walii jaki można wyróżnić na podstawie pisarstwa
historycznego G. Evansa jest epoka trwająca od VII do połowy XI wieku. Zdaniem
przywódcy Plaid Cymru rozpoczyna ją spór między Kościołem Walijskim a Kościołem
Rzymskim w Anglii. Jego zdaniem było to starcie dwóch różnych wizji kościoła oraz
dwóch odmiennych typów religijności. Kościół Walijski reprezentował takie wartości
jak „pokora”, „łagodność”, „miłość i szacunek wobec bliźnich”, „człowieczeństwo”506
.
Kierowany był przez prostych i uniżonych ludzi, którzy z niechęcią patrzyli na kościel-
nych dostojników. Bronił zdecentralizowanego porządku oraz „duchowej niepodległo-
ści”, chciał się rozwijać zgodnie ze swoją „starożytną tradycją”. Miał również pacyfi-
500
Idem, Land..., s. 55. 501
Ibidem, s. 57. 502
Idem, A National Future..., s. 14; idem, Wales Needs..., s. 3. 503
Idem, Land..., s. 108. Por. Idem, Magnus Maximus, s. 31. 504
Idem, Land..., s. 66. Por. idem, Wales Can Win, s. 12. 505
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 226. Z punktu widzenia Anglosasów to „Welsh” jak nazywali
obcych (warto dodać, iż termin ten nie miał początkowo jednoznacznego etnicznego sensu) byli „inni”,
niecywilizowani. Z czasem to słowo zaczęło oznaczać zarówno grupę etniczną, jak niewolników i w
ogóle niski status. Jeszcze dziś „to welsh” znaczy oszukiwać, zob. M. Chapman, op. cit., s. 53n. 506
G. Evans, Land..., s. 111 – 112.
139
styczny charakter, odrzucał przemoc. Mówiąc krótko – stwierdzał G. Evans – był „non-
konformistycznym kościołem”507
. To wszystko, pisał, stało w ostrej sprzeczności z im-
perialną naturą Rzymskiego Kościoła, który nie tolerował żadnych przejawów nie-
zależności, a powodzenie chrześcijaństwa uzależniał od całkowitego posłuszeństwa
wobec siebie. Odrzucał on także pacyfizm, traktując wojnę jako uprawniony sposób
osiągania pożądanych celów. Starcie dwóch Kościołów było także przejawem konfliktu
o narodowym charakterze. Walijczycy stawiali opór rzymskim regułom bowiem koja-
rzyli je z angielskimi zwyczajami508
.
Spór doprowadził, zdaniem G. Evansa, do konfliktu militarnego między Walijczy-
kami oraz Anglikami. Kościół Rzymski pragnąc przekonać Walijczyków do swoich
racji odwołał się bowiem do argumentu siły. Namówił władców angielskich państw do
skierowania swych wojsk do Walii, aby ukarali nieposłusznych Walijczyków. Efektem
tego był pierwszy „masowy atak na Walię” na początku VII wieku. Rozpoczął się pla-
nowy atak Anglików na Walię, który trwał niemal przez cały opisywany przez niego
okres. Rozpoczęła się „śmiertelna walka o prawo do bycia wolnym”. Dzieje Walii mię-
dzy siódmym a połową jedenastego wieku zostały przez G. Evansa niemal całkowicie
zredukowane do wymiaru heroicznej walki Walijczyków z Anglikami. „Jednym wiel-
kim wątkiem” w tym okresie, pisał przywódca Plaid Cymru, „była niestrudzona walka
aby utrzymać walijską tożsamość oraz sposób życia”. Podkreślał, iż działania wojenne
Anglików były wymierzone przede wszystkim w mnichów i uczonych. Chcieli ten spo-
sób pozbawić Walijczyków „moralnych i duchowych przywódców” i w konsekwencji
złamać ich ducha509
. Postąpili podobnie, jak Rzymianie, którzy prześladowali druidów.
Zdaniem G. Evansa działanie te były typowe dla wojen o narodowym charakterze: „za-
bijanie, więzienie uczonych lub tłumienie ich działalności, było zawsze pierwszym kro-
kiem ciemięzców każdego narodu”510
.
Mimo wojen zewnętrznych okres ten cechował się jednak, zdaniem nacjonalistycz-
nego ideologa, stabilną oraz pokojową sytuacją wewnętrzną. Kraj rozwijał się pomyśl-
nie pod względem gospodarczym: „w tym czasie...cały kraj...obfitował w zwierzęta i
507
Ibidem, s. 121. 508
Ibidem, s. 112 – 115. Historycy piszą i to ostrożnie o celtyckim, a nie walijskim kościele: „być może
koncepcja <Kościoła celtyckiego> jest myląca, gdyż w rzeczywistości był on integralną cześcią uni-
werslanego Kościoła; idea że miał protoprotestancki charakter jest pomyłką...”, J. Davies, History of
Wales, s. 72. Również takie opozyjne zestawienia są krytykowane, zob. M. Chapman, op. cit., s. 66n. 509
G. Evans, History of Wales, s. 13. 510
Idem, Wales Can Win, s. 15; idem, Land..., s. 113.
140
ludzi, nie należy sądzić, iż istnieli tam biedni ludzie, czy że ktokolwiek był w potrze-
bie”511
. Opisując polityczną sytuację wewnątrz Walii G. Evans skupiał się przede
wszystkim na podkreślaniu jedności narodowej, dzięki której możliwa była skuteczna
obrona przed Anglikami. Rzadko wskazywał na wewnętrzne tarcia między państew-
kami walijskimi. Jeżeli o nich pisał to traktował jako efekt występnych ingerencji z ze-
wnątrz: „Anglia wykorzystywała każdy sposób na zasianie braku jedności... posługując
się zasadą dziel i rządź”, starała się skłócić Walijczyków wykorzystując przekupstwa i
obietnice. Mimo tych poczynań Anglii, zdaniem G. Evansa, istotą polityki wewnętrznej
tego okresu były tendencje zjednoczeniowe, które przybrały wyraźny kształt w IX oraz
w X wieku. Jego zdaniem pod koniec tego okresu, w pierwszej połowie XI wieku, Wa-
lia stanowiła „luźną unię królestw”, „konfederację”512
. Dążności te były wyrazem „na-
rodowej świadomości”513
. Walijscy władcy mogli polegać na gotowości swoich pod-
danych do walki w obronie ojczyzny. Ludzie byli bowiem w stanie identyfikować się z
małymi państwami i rozumieli o co walczą: „żywotny lokalny patriotyzm był jedną z
fundamentalnych przyczyn dla których...Anglicy nie byli wstanie uczynić większych
nabytków w Walii”514
.
Szczególną uwagę G. Evansa przyciągnęło skodyfikowanie w połowie X w. prawa
stosowanego w Walii przez jednego z władców walijskich państewek (prawo Hywel
Dda). Podkreślał przede wszystkim zasadę tego prawa mówiącą, że ziemia po śmierci
ojca musi być podzielona między wszystkich synów, a nie przekazana jedynie najstar-
szemu. Reguła ta obowiązywała również w przypadku śmierci władcy państwa, które
było wówczas dzielone między synów zmarłego panującego. Wedle przywódcy Plaid
Cymru brak w Walii zasady primogenitury, która była cechą prawa angielskiego od-
zwierciedlał wyższy poziom cywilizacji walijskiej. Wymogi moralności nakazywały
bowiem dzielić dziedzictwo równo między wszystkich synów: „Prawo Hywela stwo-
rzono z punktu widzenia sprawiedliwości”515
. Wskazanie na fakt skodyfikowania prawa
511
Idem, Land..., s. 153. 512
Ibidem, s. 157. 513
Ibidem, s. 137. Jednak podkreślają historycy tendencje zjednoczeniowe nigdy nie były powszechnie w
Walii akceptowane i przeważała lojalność wobec lokalnych dynastii, zob. G. Williams, Religion, Langu-
age...,s. 9. W całej średniowiecznej historii Walii był tylko jeden władca (w XI w), który został uznany
przez wszystkim pomniejszych walijskich feudałów. Rządził on Walią jedynie 6 lat; J. Davies, History of
Wales, s. 100. 514
G. Evans, Land..., s.134. 515
Idem, History of Wales, s. 14. Por. idem, Wales-heir to a radical tradition, „Welsh Nation”, 11-17,
VII 1975, s. 3
141
pozwoliło nacjonalistycznemu ideologowi na podkreślenie państwowotwórczych zdol-
ności Walijczyków, nie mniejszych od zdolności Anglików: „gdy Walia miała swobodę
tworzenia własnych praw, czyniła to przynajmniej tak dobrze jak jej zdobywca”. Sko-
dyfikowanie prawa było wyrazem umacniania się więzi narodowej. Było to „narodowe
prawo”, które „niezmiernie pogłębiło narodową świadomość” oraz umocniło „jedność
kraju”516
. G. Evans podkreślał również wyjątkowość Walijczyków, którzy jako jedyni w
ówczesnym czasie, jego zdaniem, posiadali prawo nie tylko we własnym języku, lecz
również o tak wysokich walorach moralnych: „Walijczycy w średniowieczu pozostawili
w tyle wszystkie inne ludy... W Walii prawość i sprawiedliwość, oparte na prawie Hy-
wel Dda, zakwitły perfekcyjnym pięknem jakiego nie można znaleźć wśród żadnego
innego ludu w Średniowieczu”. Prawo to świadczyło o tym, iż „lud Walii był najbar-
dziej cywilizowanym oraz inteligentnym z ludów tego stulecia”517
.
Zdaniem nacjonalistycznego ideologa pod koniec tego okresu, z inicjatywy Walij-
czyków, wykształciły się wzorcowe stosunki między Walią a Anglią. Wojny trwały
nadal. Jednak pod względem formalnych relacji wykształcił się system, który przypo-
mina współczesną Brytyjską Wspólnotę Narodów. Walia posiadała podobny status do
tego, jaki obecnie postuluje Walijska Partia Nacjonalistyczna – pisał G. Evans – a mia-
nowicie dominium. Zdaniem przywódcy Plaid Cymru stosunki pomiędzy tworzącymi
konfederację walijskimi królestwami a Anglią „mogą być porównane do obecnych rela-
cji pomiędzy krajami Wspólnoty. Uznawały one angielską koronę jako łączące je ogni-
wo, ale Wspólnota to z definicji <wolne i równe narody>. Ta równość odnosi się do ich
konstytucyjnej pozycji. W dziesiątym wieku walijskie państwa były wolnymi i równymi
członkami luźnego stowarzyszenia”518
. Jego interpretacja stosunków zależności jakie
się wykształciły między Walią a Anglią była całkowicie anachroniczna i miała sankcjo-
nować program Plaid Cymru.
Omawiając ten okres przywódca Plaid Cymru poświęcał także wiele uwag kulturze.
Jego zdaniem „w tych stuleciach wciąż było widoczne zainteresowanie sprawami umy-
słu”519
. Szczególną uwagę nacjonalistycznego ideologa zwrócił fakt tworzenia genealo-
516
Idem, Land..., s. 146 – 147. Por. Idem, One thousand years ago, Wales made her own laws, „Welsh
Nation”, IX 1970, s. 4 – 5. 517
Idem, There is a Future for Wales, „Welsh Nation”, IX 1961, s. 1; idem, History of Wales, s. 14 – 15;
idem, Land..., s. 146. 518
Idem, Land..., s. 141 – 142; idem, Commonwealth status for Wales, passim. 519
Idem, Land..., s. 128.
142
gii rodów władców walijskich. Była to kontynuacja tysiącletniej tradycji, którą bardo-
wie przejęli od dawnych historyków – druidów. Te genealogie miały świadczyć o wiel-
kim zainteresowaniu historią oraz o żywej „świadomość historycznej”, która z kolej
wskazuje na istnienie „świadomości narodowej”520
. Wedle przywódcy Plaid Cymru
„wielkie zainteresowanie historią było rodzajem patriotyzmu” oraz przejawem „nacjo-
nalizmu”. Było również „dowodem na istnienie wszechstronnej kultury” i „wyrafino-
wanego stylu życia”521
. Zdaniem G. Evansa kultura Walii, podobnie jak w poprzednim
okresie, mogła się rozwijać dzięki decentralistycznej organizacji politycznej. Jak pisał:
„szerokie rozprzestrzenienie się intelektualnego życia jest jedną z korzyści ze zdecen-
tralizowanego systemu politycznego, w którym poparcie państwa otrzymuje wiele cen-
trów naukowych i kulturalnych, a nie tylko jedno wielkie centrum”522
.
Koniec tego okresu to walki z Wikingami, a przede wszystkim z Duńczykami. Roz-
poczęły się one w IX wieku jednak ich intensyfikacja przypadła przede wszystkim na
wiek X. Opis tych walk został wykorzystany do podkreślania wyjątkowości Walijczy-
ków, którzy stawili zdecydowany opór najeźdźcom. Determinacja Walijczyków jawi się
jako coś unikalnego zwłaszcza jeżeli się ją rozważa w kontekście tego, jakich spusto-
szeń dokonali Wikingowie na kontynencie: „w pierwszej połowie dziesiątego wieku
prawie całkowicie zburzyli gmach zachodnioeuropejskiej cywilizacji”523
. W Walii jed-
nak, podkreślał G. Evans, nie powstało żadne obce, stworzone przez Wikingów pań-
stwo. Wola walki z Duńczykami – zaznaczał przywódca Plaid Cymru – „była znacznie
większa w Walii niż w Anglii”524
. Najazdy Wikingów spowodowały, co prawda krótki
okres chaosu w Walii, jednak był on nieporównywalny z tym, co działo się w Anglii:
„podczas większej części stulecia wielkiego nieporządku w Anglii, Walia cieszyła się
mocnym i stabilnym rządem”. Poza tym, zdaniem G. Evansa: „w Anglii chaos był na
porządku dziennym od stuleci”, a „wojny, inwazje i rzezie były czymś normalnym”. Jak
sygnalizowałem wyżej, zdaniem przywódcy Plaid Cymru, dopiero Duńczycy zjedno-
czyli to „dzikie terytorium”525
. Walia w przeciwieństwie do Anglii „pozostała wolną
520
Ibidem, s. 130. 521
Ibidem, s.134. Nie wspominał jednak, iż genealogie te podkreślały pochodzenie Walijczyków z Rzy-
mu czy Troi, a nie od Celtów. Sugestie, iż mogą pochodzić od barbarzyńskiego ludu Walijczycy uznali-
by pewnie za obraźliwą, zob. M. Chapman, op. cit., s.64 – 65. 522
G. Evans, Land..., s. 134 – 135. 523
Ibidem, s. 132. 524
Ibidem, s. 140. 525
Ibidem, s. 149; idem, History of Wales, s. 13.
143
ziemią”526
. Jak z dumą podkreślał nacjonalistyczny ideolog „gdyby małe walijskie kró-
lestwa były tak bezbronne jak te wielkie angielskie, Walia przestałaby istnieć wieki
temu”527
.
7. WALKI Z NORMANAMI
Okres od połowy XI do XIII wieku to, w ujęciu przywódcy Plaid Cymru, dalszy ciąg
walki Walijczyków w obronie swojego dziedzictwa i wolności. Historia tych dwustu lat
to dzieje „narodu pod bronią”528
. Na uwagę, wedle G. Evansa, zasługuje przede wszyst-
kim fakt, iż Walijczycy walczyli aż przez dwa stulecia przeciwko Normanom, zanim nie
zostali przez nich ostatecznie podbici pod koniec XIII wieku. Podkreślał przy tym dys-
proporcje sił między „potężnymi Normanami”, którzy stanowili „najsilniejszą potęgę
polityczną” w owych czasach, a „małym narodem walijskim”. Mimo nierówności sił
Walijczycy stawili większy opór niż Anglicy, choć ci ostatni dysponowali większą po-
tęgą militarną. Determinacja Walijczyków wynikała z faktu, iż w przeciwieństwie do
Anglików, których interesowała jedynie „władza”, oni „walczyli o wolność” swojego
kraju529
. Walczyli również o swój język i sposób życia: „w heroicznej obronie swej
wolności Walijczycy inspirowani byli przez miłość do swojego sposobu życia i ję-
zyka”530
. Większy opór Walijczyków związany był zatem z tym, iż Walia w przeci-
wieństwie do Anglii i innych średniowiecznych krajów była świadomym swojego miej-
sca w świecie narodem, a najazd Normanów wywołał powszechną narodową mo-
bilizację. Wilhelm Zdobywca miał więc do czynienia z nowym, niezrozumiałym dla
siebie zjawiskiem. Jego plany natychmiastowego opanowania Walii zawiodły bo „nie
wiedział co to znaczy walczyć przeciwko narodowi; nawet nie śnił o tym, że ludzie mo-
gą być gotowi do poświęcenia wszystkiego dla swojego kraju”531
.
Sporo uwagi poświęcił także G. Evans opisowi wewnętrznych stosunków politycz-
nych oraz społecznych w Walii. Przede wszystkim uwypuklał narodową solidarność
Walijczyków w tym okresie. Walki z Normanami pogłębiły jedność Walii: „walijski
526
Idem, Land..., s. 132. 527
Ibidem, s. 140. 528
Idem, History of Wales, s. 17. 529
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 228 530
G. Evans, Wales Can Win, s. 24. 531
Idem, Land..., s. 162; idem, History of Wales, s. 17.
144
naród uzyskał pełny stopień narodowej świadomości”532
. Przypisanie ówczesnej ludno-
ści Walii pełnej świadomości narodowej pozwoliło mu na stwierdzenie, iż ci którzy
uchylali się od walki o wolność, lub brali stronę Normanów to „walijscy Quislingowie”,
którzy dopuszczali się „zdrady”533
. Jednak świadomość narodowa oraz związane z nią
przywiązanie do walijskiego języka było tak szeroko rozpowszechnione, że „nawet Qu-
islingowie tych czasów, którzy nie walczyli o wolność, wierzyli w wartość języka”534
.
Zresztą ci, co dopuszczali się zdrady i walczyli po stronie najeźdźców szybko dochodzi-
li do wniosku „jak wielu innych po nich, że angielski rząd nigdy nie będzie działał w
interesie Walii”. Śpiesznie więc zmieniali zdanie i znów popierali „narodową spra-
wę”535
. Zdaniem przywódcy Plaid Cymru jedność wynikała również z braku ostrych
podziałów społecznych. Walijskie społeczeństwo w okresie całego średniowiecza skła-
dało się w zdecydowanej większość z ludności wolnej. Wedle G. Evansa inaczej było w
Anglii, gdzie większość stanowili niewolni, a reszta społeczeństwa była ostro podzie-
lona na niższe i wyższe klasy. W Walii natomiast wszyscy wolni byli sobie równi, spo-
łeczeństwo miało egalitarny charakter, a jedyną wyróżnioną warstwą były rody wład-
ców walijskich państw536
. System walijski był zatem bardziej cywilizowany niż feuda-
lizm, który został wprowadzony w Anglii. Zapewniał ludziom „godność, która nie po-
legała na dostatku, lecz na prostocie”. W efekcie „każdy był gotów do oddania swojego
życia aby chronić swój kraj”, a powszechną cnotą Walijczyków była odwaga, „którą
praktykowano od dzieciństwa”537
.
W ujęciu przywódcy Plaid Cymru wśród władców walijskich państw tego okresu
wciąż były widoczne dążenia do zjednoczenia. Jednak jego interpretacja tych tendencji
jest całkowicie anachroniczna. Jego zdaniem czasy normandzkie były „okresem znaczą-
cego rozwoju prawa oraz politycznych instytucji”, za który odpowiedzialni byli walij-
scy prawnicy, którzy „byli zdecydowanymi nacjonalistami”. Zmieniała się przede
wszystkim „polityczna konstytucja” Walii. Przestano w tym okresie używać tytułu króla
zastępując go tytułem księcia, który ostatecznie w połowie XIII przybrał formę „książę
Walii” i przysługiwał tylko jednemu władcy walijskiemu. Zdaniem G. Evansa polityka
532
Idem, Land..., s. 179. 533
Idem, History of Wales, s. 19; idem, Wales Can Win, s. 24; Idem, Land..., s. 227. 534
Idem, Land..., s. 192. 535
Ibidem, s. 212. 536
W rzeczywistośc jednak obraz średniowiecznego społeczeństwa przedstawiany przez histotyków jest
bardziej złożony, status poszczególnych grup był zróżnicowany, zob. J. Davies, History of Wales, s. 90. 537
G. Evans et al, Celtic Nationalism, s. 227; G. Evans, Wales Can Win, s. 20; idem, Land..., s. 196.
145
walijskich książąt zmierzała do utworzenia wewnątrz Walii państwa federacyjnego,
które przypominałoby współczesną Szwajcarię. Anachroniczna była również interpreta-
cja feudalnych stosunków zależności między władcami Walii a Anglii. Jak pisał G.
Evans tytuł króla został zarezerwowany dla panującego w Anglii, który miał sprawować
„teoretyczne” zwierzchnictwo nad Walią. W polityce zewnętrznej kontynuowano pro-
gram z poprzedniego okresu. Zmierzano bowiem do ułożenia stosunków z Normanami
na takiej samej zasadzie, na jakiej zostały ułożone w 1926 roku w Statucie Westmin-
sterskim stosunki międzypaństwowe w ramach Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Walia
z Anglią miała więc stanowić związek państw pod nominalnym przywództwem Anglii:
„wewnątrz kraju federacja, na zewnątrz federacja wolnych oraz równych państw; to
była esencja konstytucyjnych wizji walijskich mężów stanu”. Wyrazem tych „konstytu-
cyjnych” projektów było, wspomniane wyżej, przyjęcie przez jednego w walijskich
władców w drugiej połowie XIII wieku tytułu księcia Walii oraz zawarcie traktatu z
Anglią, która uznała ten tytuł538
.
Niestety ubolewał G. Evans Walii nie dane było rozwijać się zgodnie ze swoimi wy-
obrażeniami, co do tego jak powinien wyglądać ład polityczny wewnątrz oraz na ze-
wnątrz Walii. Na przeszkodzie temu stanęła polityka władców Anglii, których celem
był podbój Walii oraz „zniszczenie narodu walijskiego”539
. Władcy Anglii czekali jedy-
nie na okazję, aby opanować ten kraj, ich „ambicją było podbić Walię”540
. W swoich
próbach wynarodowienia Walijczyków wykorzystywali Kościół, mianując na stanowi-
ska biskupów w Walii, ludzi obcej narodowości, Anglików, Francuzów, Bretończyków.
Ci ostatni, ubolewał przywódca Plaid Cymru, nie pamiętali o swoich dawnych związ-
kach z Walią. Jak sugeruje G. Evans odpowiedzią na tę politykę była nieudana próba
stworzenia w Walii w XII wieku przez Walijczyków arcybiskupstwa. Jednak „poli-
tyczna i narodowa waga Kościoła była zbyt duża dla Normanów i dla Anglików aby
pozwolili być mu niezawisłym w Walii”541
. Normanowie próbowali również kolonizo-
wać zajęte przez siebie połacie Walii, przede wszystkim nizinne obszary w południowej
Walii budując tam zamki oraz miasta oraz osiedlając ludność francuską, bretońską, an-
538
Idem, Land..., s. 214 – 215, s. 223, s. 227. 539
Idem, The Significance of Pencader, „Welsh Nation”, IX 1952, s.1; idem, History of Wales, s.19. 540
Idem, Land..., s. 228. 541
Ibidem, s. 206. Walka o utworzenie arcybiskupstwa miała osobisty charakter i była prowadzona przez
biskupa o walijsko-normandzkim pochodzeniu, który utożsamiał się z Normanami, nie znał języka walij-
skiego. Walijczyków uważał za barbarzyńców, a walijskich władców nazywał tyranami, zob. M. Cha-
pman, op. cit., s. 285 – 200; G. Williams, Religion, Language...,s. 3, J. Davies, History of Wales, s. 131.
146
gielską oraz flamandzką. G. Evans nie poświęca jednak tym kwestiom wiele uwagi
przeczą bowiem one jego tezie o stałości granic Walii oraz podważają jego twierdzenie
o wspólnym pochodzeniu współczesnych Walijczyków od Celtów i ludności neolitycz-
nej. W swej polityce władcy Anglii wykorzystywali również „stare sztuczki silnego
imperialisty”, a więc posługiwali się zasadą divide et impera. Nawoływali do waśni i
podjudzali jednych książąt przeciwko drugim542
. Przede wszystkim jednak Normanowie
liczyli na swoją przewagę militarną. Traktowali więc traktaty zawierane z Walijczykami
instrumentalnie. Wreszcie pod koniec XIII wieku, pisał G. Evans, Anglia podbiła Wa-
lię. Przerwany został w ten sposób naturalny rozwój walijskiej państwowości543
.
Tradycyjnie dużo uwagi poświęcał G. Evans opisowi kultury. Zwracał uwagę na
żywotność języka walijskiego: „walijski był językiem dworu i bardów, językiem rządu
oraz nauki, językiem prawa i książąt”. Jego szczególne zainteresowanie budziła działal-
ność bardów, którzy, wedle niego, byli odpowiedzialni za edukację w Walii. Duży na-
cisk kładli na naukę języka walijskiego, utrwalali historię i tradycje narodowe oraz
przypominali władcom walijskich państewek o ich obowiązkach wobec narodu walij-
skiego. Byli zatem „sumieniem kraju” i propagowali „idee, które nadawały sens oraz
jedność ich społeczeństwu”544
. Największym ich dziełem był cykl opowieści w języku
walijskim, znanych jako Mabinogion. Wedle G. Evansa „walijska cywilizacja znalazła
najczystszy wyraz w Mabinogion... Ich doskonałe wersy przez stulecia przewyższały
wszystko co miało się pojawić się w krajach, które niegdyś należały do Imperium
Rzymskiego, starsza oraz bardziej dojrzała niż jakakolwiek z nich, walijska literatura
rozwinęła się na długo przed literaturą Anglii czy Francji, Włoch, Hiszpanii czy Nie-
miec”545
. Opowieści te, głosił, były ewenementem: „żadna rodzima średniowieczna
literatura nie prześcignęła piękna Mabinogion”546
. Jego zdaniem „legendy Walii miały
ogromny wpływ na literaturę i życie Europy”547
. Wedle niego „poprzez Mabinogion,
walijska wyobraźnia wywarła wpływ na kontynent; zmieniła w XII wieku poetycką
542
G. Evans, Land..., s. 209, s. 218. 543
Ibidem, s. 225. Jak jednak wskazują badacze porażka w walkach z Anglią w dużej mierze wynikała z
podziałow wewnetrznych w Walii, a ostatni walijski książe został pobity przez armię składającą się
głownie z walijskiej arystokracji, zob. G. A. Williams, The Welsh and their History, s. 192. 544
G. Evans, Land..., s. 199. 545
Idem, History of Wales, s. 15. „Cudowne frazy tych opowieści powstały dziesięciolecia wcześniej
zanim coś porównywalnego powstało w innych zachodnich krajach”. Por. idem, A National Future..., s.
16. Por. idem, There Is a Future..., s. 1 546
Idem, History of Wales, s. 15. 547
Idem, Land..., s. 200.
147
sztukę Europy, doszło do cudu: mały twór niewielkiego narodu... stał się uniwersalną
cechą wyobraźni ludzkości”. Literatura walijska zainicjowała powstanie kultury rycer-
skiej na kontynencie, a przez to przyczyniła się także do podniesienia pozycji kobiet w
średniowieczu: „poprzez stworzenie kobiecego charakteru walijskie romanse doprowa-
dziły do jednej z najbardziej osobliwych rewolucji znanych historykom literatury. To
było jak elektryczna iskra: w ciągu kilku lat europejski gust został zmieniony...Ta karta
wolności kobiet, którą Walia dała światu zainicjowała wielki ruch rycerstwa”548
. Wpływ
ten dokonał się mimo barier językowych: „to jest oczywiste: jeżeli naród ma coś do
powiedzenia, świat przybędzie aby się tego dowiedzieć, bez względu na to jak niewielu
rozumie jego język”549
. Walijczycy, podkreślał także, stosowali i rozwijali prawa spi-
sane we własnym języku, świadczy to o wyjątkowej doskonałości języka walijskiego:
„to zakłada, że język osiągnął już filozoficzną dojrzałość, nieporównywalną w tym
okresie. To oznacza elastyczność i pewność, które są dowodem na trwający od wielu
stuleci rozwój kulturalny”550
. Kultura Walii była kontrastowo zestawiana z kulturą Nor-
manów oraz z kulturą Anglii. Normanowie „byli mało kulturalni”, a jedyną ich roz-
rywką były polowania i uczty. Dopiero z czasem mieli nabrać ogłady, stykając się z
wyższą walijską kulturą. W nie lepszym świetle byli przedstawiani Anglicy, którym
przypisywał okrucieństwo oraz sugerował, że cechowali się niższą kulturą i intelektem
od Walijczyków. Anglia była, jego zdaniem, „kulturalną pustynią”. Panował w niej ob-
cy francuski język a literatura angielska była mało oryginalna. W dodatku język an-
gielski w przeciwieństwie do walijskiego utracił swoją czystość bowiem przeniknąć do
niego miało zbyt wiele francuskich słów551
.
8. PANOWANIE ANGLII
W ujęciu przywódcy Plaid Cymru utrata własnego państwa pod koniec XIII wieku
przez Walijczyków oznaczała koniec okresu heroicznego w dziejach Walii. Trwał on w
548
Idem, History of Wales, s.15. Zdaniem przywódcy Plaid Cymru „walijski etos zdominował literaturę
Europy w XIII wieku i późniejszą”; G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 228. 549
G. Evasn, Land..., s. 203. 550
Idem, Wales Can Win, s. 22. 551
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 67; idem, Wales Can Win, s. 24; idem, Land..., s. 160. Historycy są
bardziej ostrożni w ocenie tego okresu, wątki arturiańskie przeniknęły do Europy także za pośrednic-
twem Bretanii, a literacki kształt nadali im frankońscy poeci dość swobodnie je przekształcając. Nie była
to także jedyna przyczyna narodzin kultury rycerskiej, zob. G. Williams, When Was Wales?, s. 70n, J.
Davies, History of Wales, s. 124n; M. Chapmann, op. cit., s. 63.
148
Walii wyjątkowo długo: „wiele narodów... miało swój heroiczny wiek, gdy wielka
cześć członków narodu była gotowa do życia, poświęcenia, a nawet śmierci w imię ca-
łego społeczeństwa. Zwykle był to krótki okres... W Walii istniał natomiast więcej niż
jeden wiek heroiczny, i każdy z nich trwał przez dziesięciolecia”552
. Historia Walii nie
dobiegła jednak kresu. Odtąd historia Walii to dzieje narodu pozbawionego własnych
instytucji politycznych i wystawionego w związku z tym na presję obcego angielskiego
państwa – czy jak go często nazywał „rządu londyńskiego”.
Rozbicie walijskich instytucji politycznych najeźdźcy chcieli wykorzystać do wyna-
rodowienia Walijczyków. Jednak „Walijczycy szybko sobie uświadomili, że ten system
jest dla nich nie do przyjęcia” oraz że nie mogą „dać się zastraszyć”. W efekcie lata
bezpośrednio po podboju normandzkim to okres w którym dominowały „narodowe in-
surekcje”553
. Te „potężne rebelie” zmusiły Normanów do kosztownych wydatków na
budowę zamków, za pomocą których mogliby utrzymać Walię w ryzach. W efekcie
„Walia miała więcej zamków na tysiąc mil kwadratowych niż jakikolwiek inny kraj w
Europie”554
. Początkowo wysiłki anglicyzacyjne były niekonsekwentne, niezdecydo-
wane oraz w związku z tym mało skuteczne. Poza tym zostały na pewien czas prze-
rwane. Anglia bowiem zaangażowała się w połowie XIV wieku w wojnę stuletnią na
kontynencie. Wojny we Francji miały doniosły wpływ na dzieje Anglii, a przede
wszystkim na historię Walii: „zmieniły charakter imperializmu, któremu musiała sta-
wiać czoła. Dotąd był to normandzki imperializm... ale w ogniu francuskich wojen to
się zmieniło. Normanowie stali się Anglikami”. Rządzący Anglią zaczęli się utożsamiać
z narodem angielskim, którego świadomość narodowa wykrystalizowała się w toku tych
wojen. Miało to duże znaczenie dla Walii, ponieważ angielscy imperialiści rozpoczęli
teraz bardziej zdecydowaną politykę, której celem było „wmówienie podbitym ludom...,
iż angielska cywilizacja jest błogosławieństwem – zwłaszcza język angielski” oraz
„wykorzenienie podbitych ludów z ich własnych języków i zwyczajów”555
.
Taka sytuacja była jednak nie do przyjęcia dla Walijczyków bowiem godziła w ich
godność. Jak stwierdzał G. Evans „Walijczycy nie stracili jeszcze szacunku dla samych
552
Idem, Land..., s. 237 – 238. 553
Idem, History of Wales, s. 19-20; idem, Land..., s. 240. 554
Idem, Land..., s. 242. 555
Ibidem, s. 253 – 254. Por. idem, Welsh Must Live..., s. 5. Ta obsesja G. Evansa na punkcie języka nie
znalazła uznania wśród historyków. Jak napisał jeden z nich: „język nie był jedynym elementem naro-
dowości i dopiero całkiem niedawno przypisano mu najważniejszą rolę”, zob. G. Williams, Religiom,
Language..., s. 33.
149
siebie” oraz „mieli dość ambicji by nie chcieć stać się Anglikami”. Pragnęli „aby im
pozwolono być sobą: chcieli żyć jak Walijczycy”. Rozumieli również, iż bez własnego
państwa będzie to niemożliwe. Zatem, wedle przywódcy Plaid Cymru, „marzenie o na-
rodowej wolności płonęło w ich sercach”556
. Dążąc do realizacji tego marzenia wywo-
łali na początku XV wieku największe powstanie narodowe w swoich dziejach, wypo-
wiedzieli „totalną” wojnę Anglii. G. Evans podkreślał przede wszystkim rolę prostego
walijskiego ludu, który motywowany patriotycznymi względami wziął w niej udział557
.
Zdaniem nacjonalistycznego ideologa „pierwszy raz lud, który w późniejszych stule-
ciach miał ocalić Walię, odegrał z własnej woli tak poważną rolę w narodowej kampa-
nii”558
. Dzięki ludowi wojna zakończyła się krótkim sukcesem. Powstało „walijskie
państwo narodowe” z własnym parlamentem, administracją oraz planami szerokich re-
form politycznych. G. Evans zwracał przede wszystkim uwagę na plany powołania
uniwersytetu w Walii. Miał on „kształcić studentów zgodnie z walijskimi ideałami”.
Podkreślał także, iż planowano ustanowienie arcybiskupstwa w Walii, a więc przywró-
cenia „praw, których bronił celtycki kościół w VII wieku”. Sukces Walijczyków trwał
jedynie kilkanaście lat, zostali bowiem pokonani przez Anglików, których przewaga
militarna nad „walijskim nacjonalizmem” była zbyt wielka559
.
Mimo ciągłych porażek Walijczyków w tym okresie „ich duch nie został poko-
nany”560
. Zdaniem nacjonalistycznego ideologa „Walijczycy... nigdy nie byli bardziej
świadomi wartości swojej walijskiej cywilizacji ani tez bardziej rozgniewani na Angli-
ków z powody szkody jaką jej wyrządzili”. W efekcie „piętnaste stulecie było najbar-
dziej antyangielskim stuleciem w całej historii Walii”561
. Podkreślał przede wszystkim
solidarność narodową Walijczyków. Jego zdaniem jedność społeczeństwa walijskiego
wzmacniało wspólne pochodzenie Walijczyków Zaznaczał również, iż ta jedność była
wynikiem braku głębszych podziałów społecznych w Walii. Właściwie – pisał – społe-
czeństwo walijskie składało się z dwóch klas: arystokracji i ludu, z tym, że podkreślał
556
G. Evans, Land..., s. 242, s. 254. Por. idem, History of Wales, s. 21. 557
Zapomniał jednak dodać, iż ta rebelia, która miała etniczne podteksty była równocześnie wojną do-
mową, zob. G. A. Williams, The Welsh in Their History, s. 193. 558
G. Evans, Land..., s. 262; idem, History of Wales, s. 22. 559
Idem,, Land..., s. 266 – 268. Por. idem, Glyndwr: the man no one betrayed, „Welsh Nation”, 4-10
VIII 1972, s.5; G. Evans et al., Celtic Nationalism, s.231. Jak podkreślają historycy państwo, które wów-
czas powstało nie miało narodowego charakteru, a kroki wówczas podjęte miały praktyczny charakter i
nie były motywowane nacjonalistycznymi ideami, zob. G. Williams, Religion, Language...,s. 12 – 14. 560
G. Evans, History of Wales, s. 23. 561
Idem, Land..., s. 271.
150
większość ludności mogła się wykazać przynależnością do arystokracji, a ci, którzy nie
należeli do arystokracji byli pod względem statusu zbliżeni do niej. Po rozbiciu walij-
skiego państwa pod koniec XIII wieku jednak to na wyższych warstwach społeczeństwa
spoczywała odpowiedzialność za losy narodu oraz za „kontynuacje walijskiej tradycji”.
Arystokracja spełniała dobrze swoje zadania, nie tylko prowadząc lud do walki o wol-
ność, lecz również kultywując historię narodu, jego literaturę, prawa i zwyczaje. Ce-
chowała ją „narodowa duma i radosny zachwyt nad narodowym dziedzictwem”, a „jej
lojalność wobec języka była cudowna”562
. Przede wszystkim arystokraci sprawowali
patronat nad bardami, których działalność szczególnie interesowała nacjonalistycznego
ideologa. Ich twórczość przeżywała rozkwit w XV wieku, które „było największym
stuleciem walijskiej poezji: efekt narodowego przebudzenia i heroicznego wysiłku uzy-
skania narodowej wolności”563
. Poeci tworzyli dzieła o nieporównywalnej jakości:
„Walia cieszyła się wybuchem doskonałej poezji, która pod względem wyrafinowania...
nie może się równać z niczym co stworzyli przedtem czy później Celtowie. Poeci, a
wielu z nich nazwać wielkimi, osiągnęli klasyczną elegancję w swojej sztuce, taką któ-
rej angielska poezja mogła jedynie dorównać w późnych latach panowania Elżbiety i w
XVII wieku”564
.
Piętnaste stulecie to zatem okres jedności narodowej, narodowego entuzjazmu,
przywiązania do tradycji, języka oraz twórczości narodowej. Okres nie został jednak
zaliczony przez nacjonalistycznego ideologa do czasów heroicznych, bowiem, jego
zdaniem, miały w nim miejsce wydarzenia odpowiedzialne za kryzys tożsamości oraz
cywilizacji walijskiej. Walijczycy pragnąc wolności dla swojego kraju wzięli udział w
wojnie Dwóch Róż. Poparli Henryka Tudora, który mógł się wykazać walijskim pocho-
dzeniem, a jego sukces potraktowali jako narodowe zwycięstwo: „byli podekscytowani
faktem, że w końcu Walijczyk zasiadł na tronie Anglii. Walia w ich oczach wygrała
narodową walkę o wolność. Postrzegali to zwycięstwo jako znakomite zwieńczenie ich
długiej heroicznej kampanii”565
. Zdaniem G. Evansa poparcie Tudora było pomyłką.
Walijczycy niewłaściwie zdefiniowani cel wojny: „tragiczną pomyłką Walijczyków...
było to, że chcieli rządów Walijczyka w Londynie zamiast walijskiego rządu w Wa-
562
Ibidem, s. 244 – 245, s. 276. 563
Ibidem, s. 286. 564
Idem, Land..., s. 289; idem, History of Wales, s. 21 – 22. 565
Idem, Wales Can Win, s. 27; idem, Land..., s. 285.
151
lii”566
. Osadziwszy króla walijskiego pochodzenia na tronie Anglii Walijczycy doszli do
złudnego przekonania, iż ich cele zostały osiągnięte, że Walijczyk na tronie jest wystar-
czającą gwarancją narodowej wolności. Nie wzięli pod uwagę faktu, iż udział Tudora w
wojnie wynikał z innych niż narodowe względów. Kierował się on swoimi własnymi
interesami, dążąc jedynie do zdobycia władzy, prestiżu i majątku. Wykorzystał walijski
nacjonalizm „do swoich celów w angielskiej polityce”. Zdaniem G. Evansa, poczynania
Tudora należy nazwać „zdradą”. Sukces Tudora stał się zatem punktem zwrotnym w
historii Walii. „Przyszłość miała pokazać – pisał – że to zwycięstwo było największą
porażką Walijczyków w ciągu tysiąca lat ich historii”567
.
9. BRYTYJSKIE RZĄDY W WALII
Kolejny okres wyróżniony przez G. Evansa to czasy od panowania dynastii Tudorów
do powstania Plaid Cymru. Pisząc o dynastii Tudorów podkreślał, iż prowadzili oni
politykę zgodną z imperialistycznie rozumianym interesem Anglii. Przeprowadzone w
pierwszej połowie XVI wieku prawne oraz administracyjne wcielenie Walii do Anglii
oraz ustanowienie w Walii jako urzędowego języka angielskiego, zostało więc przed-
stawione jako świadoma próba ostatecznego „zniszczenia walijskiej cywilizacji”568
.
Reformacja religijna była natomiast głównie wyrazem angielskiego nacjonalizmu i
zmierzała do umocnienia i scentralizowania państwa angielskiego, tak aby mogło sku-
teczniej prowadzić politykę wynaradawiania. Walijczykom został narzucony obcy,
sprzeczny z ich „starą wiarą” Kościół Anglikański, którego wyłącznym językiem był
język angielski569
. Zmiany przeprowadzone przez Tudorów nie byłyby możliwe bez
czynnego współdziałania ze strony Walijczyków. Początkowe poparcie dla Tudorów
można rozpatrywać, zdaniem G. Evansa, w kategorii pomyłki, jednakże akceptację ich
566
Idem, Land..., s. 277. 567
Ibidem, s. 280 – 282. Por. idem, Wales Can Win, s. 29 568
Idem, Land..., s. 295; idem, History of Wales, s. 25. Niechęc do Tudorów była charakterystyczna dla
walijskich nacjonalistów. Jeden z członków partii pisał: „Tudorowie, ta rodzina walijskich bękartów,
która wydała na świat potwora nad potwory Henryka VIII i jego równie okropne dziecko, ladacznicę
Elżbietę I”, zob. A. H. Evans, English Historians and the Welsh History, London 1975, s. 40. Nie wspo-
minali jednak, iż to Tudorowie nakazali przetłumaczyć Biblię na język walijski przyczyniając się do
przetrwania tego języka. Historycy protestowali przeciwko takiemu traktowaniu polityki Tudorów, zob.
G. A. Williasm, The Welsh in their History, s. 193; G. Williams, Religion, Language...,s. 17n; W. O.
Williams, The Survival of the Welsh Language after the Union of England and Wales: the First Phase,
1536 – 1642, „Welsh History Review”, R. 1964, V.2, No.1, s. 67 – 93. 569
G. Evans, Land..., s. 300.
152
poczynań jako władców Anglii należy określić mianem „zdrady”570
. Dotyczy to arysto-
kracji walijskiej, która zrezygnowała z obrony wolności, rodzimego języka, kultury i
tradycji na rzecz indywidualnej kariery i materialnego awansu ramach nowego angiel-
skiego systemu. Porzuciła ona koncepcję wolnej i walijskojęzycznej Walii. Odtąd wio-
dła trywialne, bezwartościowe i tchórzliwe życie, dając zły przykład ludowi, który bez
oporu zaakceptował politykę Tudorów571
. Jego zdaniem w ciągu kilkudziesięciu lat
członkowie warstwy arystokratycznej stali się zanglicyzowanymi „bezużytecznymi pa-
sożytami”572
. Ich potomkowie mieli zasilić później szeregi Partii Konserwatywnej.
Członkowie tej grupy nie chcieli się jednak nazywać Anglikami: „byłoby to trudne do
zaakceptowania dla ludzi, których przodkowie byli walijskojęzycznymi Walijczykami”.
Nie chcąc przyznać się przed samymi sobą, że są Anglikami, dla swojego psychicznego
komfortu ukuli słowo „Brytyjczycy”. Pojęcie to wykorzystał angielski nacjonalizm,
którego celem było stworzenie jednego angielskiego narodu na Wyspach Brytyjskich.
Nazywanie go brytyjskim miało maskować jego angielski charakter i miało przekonać
Walijczyków i Szkotów do asymilacji573
. W efekcie tych zmian, pisał G. Evans, w ciągu
trzech następnych stuleci polityka została zredukowana do rywalizacji między zanglicy-
zowanymi rodzinami arystokratycznymi. Polityka stała się, z punktu widzenia Walii,
pozbawioną większego sensu skorumpowaną grą o władzę i majątek. W takich katego-
riach interpretował G. Evans wojnę domową w Anglii i w Walii w połowie XVII wieku.
Była to „angielska kłótnia”, która „w ogóle nie wpłynęła na bieg walijskiej historii; i z
pewnością nie przyczyniła się do umocnienia walijskiej tradycji”574
.
Polityka Anglii spotkała się z przeciwdziałaniem jedynie nielicznych Walijczyków
zdeterminowanych do kultywowania odrębnej walijskiej narodowości i kontynuowania
starożytnych tradycji. W czasach Tudorów reakcja przeciwko próbom wynaradawiania
wyraziła się w zainteresowaniu językiem walijskim. Efektem tego było przede wszyst-
kim przetłumaczenie przez grupę humanistów Biblii na język walijski. Uchroniło to na
570
Idem, A National Future, s. 17. Por. idem, Land..., s. 282 – 283, s. 304. 571
Idem, Land..., s. 331. 572
Idem, Wales Can Win, s. 31. 573
Idem, Land..., s .317. Por. idem, Life or Death? The struggle for the language and a Welsh T.V.
Channel, 1981, s. 6 – 8; idem, The End of Britishness, 1981, s. 2; idem, Wales: A Historic Community,
s.9. Jak zauważył jeden z historyków: „niektórzy walijscy nacjonaliści zaprzeczają istnieniu brytyjskiego
narodu. Jest to konsekwencja ich organicznej koncepcji narodu..” jednak „istnienie historycznego brytyj-
skiego narodu...zdominowanego przez anglielski, ale od niego odrębnego, jest głównym faktem nowo-
żytnej historii tych wysp. Historia Walijczyków jest całkowicie niezrozumiała bez tego”, G. A. Williams,
The Welsh in Their History, s. 195. 574
Idem, Land... ,s. 309, s. 321.
153
pewien czas lud walijski przed anglicyzacją. Uwagę G. Evansa przyciągnęła również
działalność siedemnastowiecznych walijskich purytan, których poczynania należy roz-
patrywać jako zjawisko niezależne od angielskiego purytanizmu, jako wyraz typowej
walijskiej religijności. Dzięki swojej determinacji i opozycji wobec Kościoła Anglikań-
skiego pomogli „przywrócić fragment odwagi w walijskim charakterze”. Zaznaczał
również ich radykalizm polityczny. Angażowali się oni w publiczne debaty, głosząc
demokratyczne poglądy. Wielu z nich wyemigrowało i osiedliło się w Ameryce Pół-
nocnej. W ujęciu G. Evansa potomkowie tych walijskich emigrantów, jawią się jako
jedni z głównych animatorów rewolucji amerykańskiej575
. W osiemnastym wieku uwa-
gę G. Evansa przyciągnęły inicjatywy zmierzające do poprawienia stanu oświaty wśród
ludu, polegające na utworzeniu szkół wędrownych, w których nauczano prostych ludzi
czytania Biblii w języku walijskim. W efekcie tego przedsięwzięcia Walijczycy stali się
„najbardziej piśmiennym narodem na świecie, a ich język osiągnął doskonałość dzięki
przetłumaczeniu Biblii”576
. Podkreślał znaczenie edukacji dla walijskiego ludu, który
pozbawiony przywództwa wyższych warstw stawał się coraz mniej wykształcony i co-
raz mniej świadom swojej odrębnej narodowości. Chrześcijańska edukacja „ożywiła
narodowe tradycje intelektualne, które zostały teraz przekazane ludowi”577
.
Szczególną uwagę G. Evansa przyciągnęły reformy religijne w XVIII wieku, w wy-
niku których na początku XIX wieku doszło do powstania metodyzmu oraz wzrostu
popularności wyznań nonkonformistycznych. Było to „wielkie duchowe przebudzenie
wśród ludu”, jakie „nie przydarzyło się od ponad tysiąca lat”. Ignorując całkowicie an-
gielskie wpływy podkreślał, iż odrodzenie religijne w Walii było całkowicie niezależne
od tego w Anglii. Było ono kontynuacją działalności purytanów, a jego głównym celem
była przeciwstawienie się wynaradawiającym praktykom państwa angielskiego. Była to
inicjatywa prostego walijskiego ludu, który po utracie przywództwa ze strony wyższych
warstw społecznych sam próbował zapewnić dalsze istnienie walijskiej cywilizacji.
Podkreślał więc, iż ludzie, którzy dokonali religijnego odrodzenia w Walii byli „bied-
575
Zdaniem G. Evansa wśród 56. osób, które podpisały Deklarację Niepodległości w 1776 18. było wa-
lijskiego pochodzenia twierdził G. Evans, Land..., s.323 – 324. Inaczej niż konserwatyści nie krytykował
też Rewolucji Francuskiej. Jego dokryna miała bowiem egalitarny charakter. 576
Idem, Wales Can Win, s. 33. Niektórzy historycy interpretują to inaczej pisząc, iż język walijski za-
czął tracić kontakt ze świeckim życiem, stając się językiem kultu, zob. G.A. Williams, The Welsh in
Their History, s. 193. 577
G. Evans, History of Wales, s. 26. Religijne reformy były przeprowadzane przez anglikanów i nie
były motywowane narodowymi względami, lecz religijnymi, zob. G. Williams, Religion, Language..., s.
25.
154
nymi ludźmi”, którzy pochodzili z ludu. Nonkonformistyczni pastorzy objęli przywódz-
two narodowe, przejmując funkcje dawnej arystokracji. Teraz to oni stanowili mieli
stanowić „arystokrację Walii”578
.
Wzrost popularności wyznań nonkonformistycznych przywódca Plaid Cymru rozpa-
trywał łącznie ze zmianami społecznymi, jakie spowodowało uprzemysłowienie. Po-
lemizował z S. Lewisem, który postrzegał industrializację jedynie w negatywnych kate-
goriach, aczkolwiek zgadzał się z nim, iż warunki panujące w nowopowstających prze-
mysłowych ośrodkach dla wielu ludzi oznaczały znaczne pogorszenie standardów ży-
ciowych. Podobnie jak on przeciwstawiał „horror” przemysłowych miast, warunkom
życia w rolniczej Walii, gdzie „ludzie byli zakorzenieni w społeczeństwie, które cha-
rakteryzowało się ciepłem, zażyłością, stabilnością, długą historią oraz silnymi zwy-
czajami i tradycją”. Jednakże, zaznaczał G. Evans, ludzie szukający pracy w przemyśle,
organizowali swoje życie na podobieństwo swojej egzystencji na wsi – wokół walij-
skojęzycznych nonkonformistycznych kaplic. Tworzyli chóry, wydawali religijną prasę,
organizowali lokalne festiwale muzyki i poezji, uczęszczali do szkół niedzielnych w
których uczono Biblii, byli członkami towarzystw literackich. Kaplice były zatem „for-
pocztą cywilizacji w ekonomicznej dżungli”. Wokół nich powstawały „połączone silną
więzią wspólnoty”, które gwarantowały obronę przed „kapitalistycznym gwałtem”, za-
pewniały ludziom, „godność i człowieczeństwo” oraz motywowały do starań o „spo-
łeczną sprawiedliwości”579
. Dzięki temu na walijskojęzycznych obszarach przemysło-
wych, podobnie jak na obszarach rolniczych panował „duch sąsiedzkiej pomocy i
współpracy”580
. Zarówno w rolniczej, jak i przemysłowej Walii kwitła „ludowa, intelek-
tualna kultura o nieporównywalnym bogactwie”, a Walijczycy „znajdowali radość w
zajmowaniu się sprawami umysłu i ducha”. W rezultacie „nie było <kmiotków> czy
<wieśniaków> w rolniczej Walii, ani wykorzenionego proletariatu w przemysłowej
Walii; lecz wykształceni, kulturalni i duchowo rozwinięci ludzie”. Wśród nich wielu
było takich, co nie widzieli nigdy wnętrza szkoły. Jednak wszyscy „otrzymali najcen-
niejszą edukację, jaką może dostarczyć społeczeństwo, edukację w wartościach naro-
dowej tradycji”. Oczywiście zauważał G. Evans tylko niektórzy ludzie żyli w ten spo-
sób, ale to właśnie oni byli „esencją narodowej cywilizacji”. To była kultura, którą
578
G. Evans, Land..., s. 332 – 334, s. 375. Por. idem, Wales Needs Full Power, s. 6. 579
Idem, Land..., s. 351; G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 243. 580
G. Evans, Wales Can Win, s. 33.
155
określał mianem „walijskiego sposobu życia”, który był kontynuacją „walijskiej staro-
żytnej cywilizacji”581
. Podkreślał również, iż lud walijski stworzył to wszystko bez po-
mocy rządu angielskiego oraz wyższych warstw społeczeństwa. Zaznaczał, iż non-
konformistyczne kaplice oraz kongregacje miały radykalny oraz demokratyczny cha-
rakter582
. Podkreślał, iż Walijczycy jako pierwsi w Wielkiej Brytanii podnieśli na forum
publicznym kwestie społeczne, biorąc udział w ruchu czartystów. Zdaniem G. Evansa
czartyzm w Walii był zjawiskiem niezależnym od tego, co działo się w Anglii. Jego
zdaniem ruch ten wyrażał typowo walijski radykalizm oraz tęsknotę za społeczną har-
monią. Niestety nie próbowano połączyć postulatów społecznych z żądaniem narodowej
wolności. Lud pozbawiony bowiem przywództwa politycznie wyrobionych wyższych
warstw społecznych kultywował świadomość narodową jedynie na kulturalnym polu583
.
Wysiłki anglicyzacyjne „rządu londyńskiego” nie przynosiły zatem rezultatów.
Większość mieszkańców Walii w połowie XIX wieku nadal pozostawała walijskoję-
zyczna. Rząd zdecydował się więc w drugiej połowie XIX wieku na zwiększenie presji
na Walijczyków poprzez wprowadzenie powszechnej, państwowej edukacji opartej na
języku angielskim584
. Była to „angielska rewolucja”, którą „zaplanowano tak samo sta-
rannie jak rewolucję kulturalną Mao Tse Tunga”585
. Wprowadzenie państwowej eduka-
cji przywódca Plaid Cymru nazywał również „aktem barbarzyństwa”, „kulturowym
ludobójstwem”586
. „Szkolna klasa, a nie – jak pisał G. Evans – komorowa gazowa, mia-
ła być ostatecznym rozwiązaniem walijskiego problemu”587
. Oprócz języka angiel-
skiego wykorzystywano również nauczanie historii do wynaradawiania Walijczyków.
581
Idem, Land..., s. 385 – 386; idem, History of Wales, s. 26 – 28. Inaczej tę kwestię widzą historycy,
którzy podkreślają, iż dziewiętnastowieczna nonkonformistyczna Walia była „poważnym zerwaniem
ciągłości”, G. Williams, Religion, Language...,s.21. Poza tym zainteresowanie historią, starą literaturą
wynikało przede wszystkim z religijnych względów, szukano w niej dowodów na perfidię papiestwa,
zob. R. T. Jenkins, The Development of Nationalism in Wales, „Sociological Review”, R. 1935, V.
XXVII, s.175. 582
Historycy jednak podkreślają, iż świat kaplic metodystów był konserwatywny i hierarchiczny, często
przeciwny politycznym reformom, zob. P. Jenkins, op. cit., s. 194 – 195, s. 207 – 209. 583
G. Evans, History of Wales, s. 28 – 29. Ruch czartystów był jednak ruchem brytyjskim i miał poli-
tyczny charakter, por. J. Davies, A History of Wales, s. 375 – 378. 584
Postrzeganie wprowadzenia powszechnej edukacji jako celowej akcji wynarodawiającej jest mitem
charakterystycznym dla wielu ruchów separatystycznych w Europie Zachodniej. Mit ten ignoruje fakt, iż
chciano się uczyć języka państwowego, bo jego znajomość gwarantowała awans społeczny. Z punktu
widzenia wpółczesnych nacjonalistów jest to zdrada, ale dziewietnastowieczni Walijczycy nie odbierali
tego w takich kategoriach, por. M. Chapman, op. cit., s. 99n; J. Davies, History of Wales, s. 456. 585
G. Evans, Non-violent nationalism, s. 8; idem, Land..., s. 367. Por. idem, Welsh Nationhood in the
World Today (III), „Welsh Nation”, V 1951, s.1. 586
Idem, Land..., s. 396; idem, Freedom for all Nations, „Book of the Celtic League”, 1964-1965, s. 8. 587
Idem, History of Wales..., s. 29.
156
Walijskim dzieciom narzucono „rasistowską” i „szowinistyczną wizję angielskiej wiel-
kości i racji”588
. Intensyfikacja anty-walijskich poczynań rządu angielskiego w drugiej
połowie XIX wieku nie ograniczała się do polityki edukacyjnej. Okres ten charaktery-
zował się przyspieszoną industrializacją, która dawała możliwość wykorzystania poten-
cjału ekonomicznego Walii w jej interesie. Walia była jednak utrzymywana w „nędzy”.
Doświadczyła jedynie krótkiego kresu dobrobytu w czasie pierwszych dwudziestu lat
drugiej połowy dziewiętnastego wieku589
. Nie miała silnej gospodarki ponieważ była
rządzona przez odległy „rząd londyński”, który był zainteresowany jedynie materialnym
dobrobytem Anglii oraz Anglików. Walia spełniała w angielskim systemie gospodar-
czym „funkcje typowe dla kolonii”590
. Dostarczała surowców, które były przetwarzane
w rządzącym kraju, a więc w Anglii, stanowiła rynek zbytu dla wytwarzanych tam dóbr,
była wreszcie bezpiecznym miejscem inwestowania angielskiego kapitału591
. Eksploata-
cja Walii widoczna była zwłaszcza w rolnictwie, które znajdowało się w stanie perma-
nentnego kryzysu. Rządy angielskie dążyły bowiem do utrzymania niskich cen żywno-
ści pozwalając na import taniej żywności, aby utrzymać niskie płace w przemyśle i za-
pewnić konkurencyjność angielskich towarów na międzynarodowym rynku. Kryzys w
rolnictwie prowadził do wyludniania się walijskojęzycznych obszarów wiejskich. Lu-
dzie w poszukiwaniu pracy migrowali do ośrodków miejskich i przemysłowych w Wa-
lii, gdzie ulegali wynarodowieniu. Równocześnie bowiem angielskie rządy pozwalały
na niekontrolowaną migrację Anglików do walijskich miast przemysłowych592
. Państwo
angielskie wykorzystywało również toczone przez siebie imperialne wojny do psycho-
logicznej integracji mieszkańców Brytanii poprzez kreowanie wspólnego wroga. Poli-
tykę rządu popierała drobna burżuazja, która była efektem dziewiętnastowiecznego
uprzemysłowienia. Była to kolejna warstwa walijskiego społeczeństwa, która zdradziła
swój naród. Jej członkowie wybrali możliwość jednostkowego awansu w brytyjskim
systemie kosztem narodu walijskiego. Jedyną ich pasją było robienie kariery. Propago-
588
Idem, National Future..., s. 37. 589
Idem, Land..., s. 362. Por. idem, They Cry <Wolf>.,,, s. 9; idem, May 26th
is Wales’ Day. Vote for
Wales, „Welsh Nation”, V 1955, s. 1. 590
Koncepcja przejęta od Micheala Hechtera. Jego tezy zotały poddane krytyce, zob. G. A. Williams,
The Welsh and Their History, s. 196 – 197. 591
Idem, A National Future..., s. 26; idem, Land..., s. 389; idem, Stop the Exploitation of Cymru, „Welsh
Nation”, IV 1966, s.1; G. Evans et al.,, Our Three Nations, s. 28 – 31. 592
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 17 – 24; idem, Wales: the Next Step, s. 2.
157
wali fałszywe idee indywidualizmu oraz materializmu. Cechująca się „służalczością
oraz brakiem odpowiedzialności” drobna burżuazja, dawała zły przykład ludowi593
.
Działania państwa angielskiego G. Evans określał mianem strukturalnej oraz psy-
chologicznej przemocy. Celem było stworzenie „materialnego i mentalnego środowiska
całkowicie wrogiego walijskiej tradycji”594
. W rezultacie nacisków państwa angiel-
skiego oraz „prania mózgu”, pozbawieni przywództwa wyższych warstw społecznych
Walijczycy popadli w pewnego rodzaju „narodową schizofrenię”595
. Nie wiedzieli kim
są: Walijczykami czy Anglikami. Ich poczynania cechowało zatem niezdecydowanie
oraz brak pewności, a w ich charakterze narodowym odezwał się brak wytrwałości. Ten
brak pewności widoczny był w dziejach Partii Liberalnej w Walii. Reformy polityczne
w drugiej połowie XIX wieku stworzyły możliwość walijskiemu ludowi wzięcia udzia-
łu w życiu politycznym. Wyrazicielem jego interesów stała się Partia Liberalna kiero-
wana w Walii przez rodzimych, pochodzących z ludu przywódców. Liberałowie podno-
sili istotne, dla nonkonformistycznego, walijskojęzycznego, złożonego z prostego ludu,
narodu walijskiego, żądania: oddzielenia Kościoła Anglikańskiego od państwa, reformy
systemu edukacyjnego, reformy rolnej. Ta ostatnia wymierzona była w zanglicyzowaną
warstwę posiadaczy ziemskich reprezentowanych przez Partię Konserwatywną. Partia
Liberalna prezentowała zatem „radykalny program, który był całkowicie walijski w
duchu”596
. Szczyt jej rozwoju przypada na koniec XIX wieku, kiedy przez krótki okres
czasu wyrażała „walijski nacjonalizm”. Zmierzała wówczas do stworzenia odrębnej
walijskiej partii działającej niezależnie od angielskich liberałów, której głównym celem
miało być utworzenie samorządu w Walii. Niestety próba powołania niezależnej partii
skończyła się niepowodzeniem. Liberałowie postanowili działać w ramach partii angiel-
skiej w rezultacie ich ruch się rozmył. A oni sami zaakceptowali „agresywny brytyjski
imperializm” oraz „polityczną inkorporację i kulturalną asymilację Walii”597
. Liberalni
politycy zdradzili sprawę narodową598
. Ich zdrada była w pewnym stopniu spowodo-
wana niewiedzą oraz akceptacją fałszywych idei materializmu i indywidualizmu propa-
gowanych przez brytyjskie państwo. Nie zdawali sobie sprawy z tego – ubolewał przy-
593
Idem, Land..., s. 373. Idem, Wales Can Win, s. 39-40. 594
Idem, Non-violent Nationalism, s. 9 – 10. 595
Idem, Land..., s. 370; idem, What Brain-Washing Is Doing to Wales, „Welsh Nation”, IV 1960, s. 8. 596
Idem, Land..., s. 400. 597
Idem, The Twentieth Century and Plaid Cymru, [w:] The Historical Basis of Welsh Nationalism,
[red.] A. W. Wade-Evans, Cardiff 1950, s. 130; idem, Land..., s. 418. 598
Idem, Land..., s. 422.
158
wódca Plaid Cymru – że jednostka jest abstrakcją, że jedynym realnym bytem społecz-
nym jest wspólnota narodowa: „utracili całkowicie... wizję świata złożonego z narodów,
który został ustanowiony przez Boga”. Nie wypracowali więc odrębnej filozofii naro-
dowej oraz nie interesowali się historią własnego narodu: „gdyby byli świadomi swojej
narodowej historii to nie byliby pchani przez imperialny wiatr jak śmieci”599
. Ich
„główną troską stało się to, aby Walijczycy jako jednostki mogli mieć wszelkie możli-
wości robienia kariery w ramach Imperium”600
.
Pod koniec XIX oraz na początku XX wieku pogarszająca się sytuacja ekonomiczna
skierowała uwagę Walijczyków z kwestii politycznych na kwestie społeczne oraz go-
spodarcze. Popularność zaczęła uzyskiwać Partia Pracy, która początkowo identyfiko-
wała się z narodową sprawą w Walii: „istniała nadzieja w tym czasie, że Partia Pracy
przekształci się w walijską narodową partię”. Szybko jednak „anty-walijskie i brytyjskie
elementy podniosły swój łeb” i partia pod ich wpływem przyjęła jako swoją doktrynę
polityczną kombinacje marksizmu i brytyjskości601
. Wyrazem tego było rozbijanie
„bezklasowej solidarności” ludu walijskiego poprzez głoszenie obcych mu koncepcji
wojny klas, akceptacja polityki zmierzającej do wynarodowienia Walijczyków oraz
aprobata brytyjskiego imperializmu: „Walia została zdradzona przez jej laburzystow-
skich przywódców tak samo jak przez jej arystokrację i burżuazję”602
. Przejawem tej
zdrady było poparcie przez laburzystów udziału Wielkiej Brytanii w I wojnie świato-
wej. Odeszli w ten sposób od swoich wczesnych pacyfistycznych ideałów zbudowanych
na gruncie chrześcijańskiego idealizmu: „zdradzili chrześcijańską ewangelię”. Poparli
„szaleństwo wywołane przez koterie dobrze ustawionych ludzi, którzy chcieli chronić
system służący interesom mniejszości”. Uczestnictwo Brytanii w wojnie wynikało bo-
wiem jedynie z dwóch względów. Establishment rządzący Brytanią rozbudzał „strach,
nienawiść i histerie” wobec Niemców, aby zwiększyć psychologiczną presje wywieraną
na narody wchodzące w skład Wielkiej Brytanii i przybliżyć się do realizacji celu an-
gielskiego nacjonalizmu: stworzenia jednego angielskiego narodu na Wyspach Brytyj-
599
Ibidem, s. 392. 600
Idem, Wales Can Win, s. 39. 601
Idem, Land..., s. 427. Por. idem, The Labour Party and Welsh Home Rule, Cardiff 1955, passim. 602
G. Evans et. al, Celtic Nationalism, s. 245. G. Evans został skrytykowany przez historyków za igno-
rowanie doświadczenia Południowej Walii oraz anglojęzycznej kultury walijskiej, zob. P. Morgan, Still
Waiting, „Planet”, 1971 XII/1972 I, s. 90 – 91 (recenzja walijskiego wydania Land of my Fathers). Jak
napisał jeden z autorów: „Evans zaprezentował nam wizję dziejów Walii, która w ogóle nie uwzględnia
doświadczeń klasy robotniczej”, B. Davies, Toward a New Synthesis, [w:] „Planet”, 1977 V, s. 59.
159
skich. Z hipokryzją głoszono również, iż przystąpiono do wojny aby bronić małe na-
rody. Wielka Brytania optowała za „wolnością dla Czech i Polski” równocześnie pro-
wadząc asymilacyjną politykę w Walii. Faktycznie chodziło jedynie o utrzymanie mo-
carstwowej pozycji Wielkiej Brytanii w świecie603
.
Wojna miała destrukcyjne konsekwencje dla Walii. „Holocaust lat 1914 – 1918” –
pisał przywódca Plaid Cymru – doprowadził do upadku religijności. Bowiem ludzie pod
wpływem wojennych okrucieństw tracili wiarę, a „świątyniami ery powojennej –
stwierdzał G. Evans – stawały się puby”604
. Wojna wywołała również bezrobocie bo-
wiem Walijczycy wracający z wojny zastali swoje miejsca pracy zajęte przez Anglików.
Angielskie partie polityczne wykorzystały wojnę do zwiększenia władzy państwa, które
stawało się teraz powoli jednym z najbardziej scentralizowanych państw na świecie605
.
Scentralizowany system polityczny został przez nie wykorzystany do intensyfikacji
polityki, zmierzającej do wynarodowienia Walijczyków. Politykę tę prowadzono przede
wszystkim środkami ekonomicznymi. W latach 20. oraz 30. XX wieku świadomie do-
puszczono do tego, aby w Walii kryzysu ekonomiczny miał znacznie cięższy charakter
niż w innych częściach Wielkiej Brytanii, czy w innych krajach606
. Rządy angielskie
zgotowały Walii „ekonomiczny holocaust”, mając nadzieje, iż zniwelują w ten sposób
narodową odrębność Walii607
. Bezrobocie wywołane polityką rządów angielskich zmu-
siło do migracji 500 tysięcy Walijczyków, którzy w poszukiwaniu pracy opuścili swoją
ojczyznę i ulegli wynarodowieniu608
. Pozwalano również na nieograniczoną migrację
Anglików do Walii oraz niekontrolowaną ekspansję angielskiej kultury masowej,
zwłaszcza prasy, kina oraz radia. Efektem był kryzys cywilizacji walijskiej: nonkonfor-
mizm cieszył się coraz mniejszą popularnością, dwie trzecie mieszkańców Walii nie
znało języka walijskiego, dominował materializm i indywidualizm. Wydawało się, iż
nacjonaliści angielscy osiągnęli wreszcie swój cel: „gnicie dotknęło każdego aspektu
narodowego bytu” w Walii609
. Życie polityczne zostało zredukowane do mało istotnych
sporów między reprezentującą zanglicyzowane wyższe warstwy społeczeństwa Partią
603
G. Evana, Wales Can Win, s. 62, s. 64; idem, The Twentieth Century..., s. 141. 604
Idem, Wales Can Win, s. 41, s.63. 605
Idem, Land..., s. 438. 606
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 22 – 24. Por. idem, Both wings of old British Establishment are
united in rejecting a national future for Wales, „Welsh Nation”, VIII 1970, s. 5. 607
Idem, End of Britishness, s. 3 608
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 11; idem, Welsh Freedom Will End Unemployment, „Welsh Na-
tion”, 11-17 II 1972, s. 4. 609
Idem, Wales Can Win, s. 41.
160
Konserwatywną a wyrażającą interesy „wykorzenionego proletariatu” Partią Pracy610
.
Najgorsze było, to iż Walijczycy pozbawieni przywództwa oraz poddani presji państwa
zaakceptowali angielski system i angielski język. Wiedli żywot „pozbawiony sensu i
celu”611
. Nie istniała żadna narodowa partia, nie odzywały się żadne głosy w obronie
Walii. Zgoda na zaistniałą sytuację oznaczała, że naród walijski znalazł się w najwięk-
szym kryzysie w całej swojej dotychczasowej historii: „heroiczny lud dawnej Walii
staczał się w coraz bardziej tchórzliwą zależność od londyńskiego rządu. Ich kraj stał
się jednym z najgorszych slumsów Europy, a oni byli zbyt zdemoralizowani by nawet
marzyć o wolności...W duchu zaakceptowali nikczemną niewydolność angielskiego
rządu, która uczyniła pustynię z tego małego, posiadającego wielkie możliwości kra-
ju”612
. Mówiąc krótko, zdaniem G. Evansa, „naród umierał nędzną śmiercią w poli-
tycznej niewoli”613
.
10. ZAKOŃCZENIE
Głównym historiozoficznym założeniem przyjętym przez G. Evansa było uznanie za
podmiot dziejów narodu. Opisywał historię Walii tak, jakby od początku do końca,
wchodził w grę jeden i ten sam podmiot zbiorowy: odwieczny, posiadający trwałą esen-
cję, definiowany w kategoriach etnicznych, naród walijski czy raczej: „cierpiący walij-
ski lud”614
. Jak stwierdzał: „zadziwiającą cechą historii Walii jest nieprzerwana ciągłość
przez ponad 2000 lat”615
. Jego historiozofia była dość prosta i miała woluntarystyczny
charakter. Głównym czynnikiem określającym przebieg procesu historycznego była
ludzka wola. Historia nie była zdeterminowana zewnętrznymi czynnikami, lecz kształ-
towana przez zbiorowy wysiłek ludzi, których zadaniem jest trwać na straży naro-
610
Idem, History of Wales, s. 31. Por. idem, We are fighting for Wales, so hit where it hurts, „Welsh Na-
tion, VII 1964, s. 4. 611
Idem, Land..., s. 440. 612
Idem, The Twentieth Century..., s. 147. 613
Idem, Land..., s. 441. 614
Taka koncepcja jest krytykowana przez badaczy, zob. M. Chapman, op. cit.,s .3n. Każde nowe poko-
lenie – pisał G. A. Williams – definiowało Walię w innych kategoriach, a granice tak zdefiniowanego
narodu rzadko się pokrywały z granicami mieszkańców Walii, G. A. Willliams, Are Welsh Historians...,
s. 29; G. A. Williams, The Welsh in their History, s. 189.; P. Morgan, Still Waiting, „Planet”, 1971
XII/1972 I, s. 90 615
Idem, Non-violent Nationalism, s. 7. Inaczej tę kwestię widzą hisorycy, np. zdaniem G. A. Williamsa
uderzającą cechą historii Walii były „brak kontynuacji, nagłe zerwania i kryzysy”, róznorodność i po-
działy, zob. G. A. Willliams, Are Welsh Historians..., s. 29; idem, The Welsh in their History, s. 197 –
200.
161
dowego dziedzictwa. Historia Walii jawiła się jako nieustanna walką o przekazanie tego
dziedzictwa616
. Bohaterska walka narodu walijskiego o wolność stanowiła główną oś
jego narracji, czego wyrazem była specyficzna periodyzacja. Jak napisał jeden z histo-
ryków: „wedle niego [tj. G. Evansa] nie było ciemnych wieków, średniowiecza, rene-
sansu czy epoki nowożytnej”617
. Kolejne cezury w dziejach Walii wyznaczają co raz to
nowi najeźdźcy owładnięci marzeniem o anihilacji Walijczyków. Szczególną admiracją
darzył G. Evans wczesne dzieje Walii, które zostały przedstawione jako okres narodo-
wej solidarności. Następne epoki zostały natomiast opisane jako, z jednej strony, dzia-
łania państwa angielskiego zmierzające do wynarodowienia Walijczyków, z drugiej zaś
jako próby przeciwdziałania tej anty-walijskiej polityce, podejmowane przez walijski
lud, który został zdradzony przez kolejne wyższe warstwy społeczeństwa walij-
skiego618
. Ostatecznie polityka rządów angielskich doprowadziła do kryzysu cywilizacji
walijskiej. Historia Walii skonstruowana przez G. Evansa miała nie tylko, jak twierdzi
Charlotte Davies, wytwarzać dumę z przynależności do narodu walijskiego, lecz także
pokazać „rozdzierające serce spustoszenie jakiego dokonał rząd londyński w naszym
dziedzictwie”619
. Woluntarystyczna historiozofia zakładała jednak, iż Walijczycy mocą
swej decyzji mogą doprowadzić do zmiany swego położenia i odrzucić fałszywą brytyj-
ską tożsamość, bowiem, jak twierdził: „moc ludzkiego ducha jest wystarczająco silna
by przezwyciężyć nawet potężną strukturalną oraz psychologiczną przemoc”620
. Podsu-
mowując obraz dziejów Walii zarysowany przez G. Evansa warto wskazać jeszcze na
kilka charakterystycznych elementów jakie się w nim znalazły. Można je ująć w kilku
punktach: 1. zainteresowanie daleką przeszłością i ukazywanie narodu walijskiego jako
starszego od innych nacji, 2. wyolbrzymianie jego unikalności, oryginalności, 4. prze-
cenianie jego wkładu w kulturę światową; 5. podkreślanie państwowotwórczych zdol-
616
Trudno zatem zgodzić się z J. Maternickim, który pisze, iż historiozofia jest elementem każdej ideolo-
gii historycznej. W przypadku G. Evansa trudno w ogóle mówić o jakieś filozofii dziejów, a co najwyżej
o jej pewnych elementach, zob. J. Maternicki, Wielokształtność historii. Rozważania o kulturze histo-
rycznej i badaniach historiograficznych, Warszawa 1990, s. 209. Por. Z. Kuderowicz, Filozofia dziejów,
Warszawa 1983, s. 5; M. Wichrowski, Spór o naturę procesu historycznego (od Hebrajczyków do śmier-
ci Fryderyka Nietzschego), Warszawa 1995, s. 9 – 13, s. 99. 617
P. Morgan, Still Waiting, „Planet”, 1971 XII/1972 I, s. 89. 618
Jak napisał jeden z badaczy historia staje się w takim ujęciu: „gigantycznym, państwowym spiskiem
zmierzającym do zniszczenia języka walijskiego...”; G. Williams, Religion, Language...,s. 33. 619
G. Evans, A National Future..., s. 19. Por. Ch. A. Davies, op, cit., s. 24, s. 30 – 31 620
G. Evans, Wales Can Win, s. 105.
162
ności Walijczyków; 6. podkreślanie wysokich walorów walijskiej kultury politycznej, w
której relacje jednostka-społeczeństwo miały się układać w harmonijny sposób621
.
621
Podobne elementy znalazła Nina Assorodobaj w wizjach historii konstruowanych przez afrykańskie
ruchy nacjonalistyczne, sugerując iż podobnie wyglądała sytuacja w Polsce XIX wieku. Postawiła hipo-
tezę, iż podobieństwa te uwarunkowane są dwoma czynnikami: brakiem własnego państwa oraz poczu-
ciem zacofania. Przykład Walii w pewnym stopniu tę hipotezę potwierdza. Chociaż trudno jednak uznać
ten kraj za zacofany czy opóźniony w rozwoju, N. Assorodobaj, Rola historii w narodzinach świadomo-
ści narodowej w Afryce Zachodniej, „Studia Socjologiczne”, R. 1967, 1 (24), s. 73 – 109.
163
ROZDZIAŁ VI
GWYNFORA EVANSA OBRAZ DZIEJÓW WALIJ-
SKIEJ PARTII NARODOWEJ
„My, Plaid Cymru jesteśmy walijskim narodem. Bez nas nie ma narodu. Bez nas nie ma przy-
szłości”.
John Leggona622
1. WSTĘP
Przedstawiając w swoich książkach, broszurach oraz artykułach własną wizję dzie-
jów Walii Gwynfor Evans pewną uwagę poświęcił również ukazaniu historii partii, któ-
rej był przywódcą. Dzieje Walijskiej Partii Narodowej nie stanowiły jednak, ani głów-
nego, ani zbyt rozbudowanego przedmiotu jego rozważań. Wydaje się, iż w tym przy-
padku trudno mówić o wypracowaniu jakiejś całościowej oraz koherentnej koncepcji623
.
Przyczyną braku takiej spójnej oraz systematycznej wizji dziejów własnego ugru-
powania był zapewne częściowo fakt, iż było ono dość młode. Przeszłość Plaid Cymru
była opisywana w sposób dość ogólny oraz selektywny. Uwagę nacjonalistycznego
przywódcy skupiały jedynie wybrane wydarzenia, których opis nie składa się na jakiś
przemyślany i spójny obraz dziejów partii nacjonalistycznej. Charakter materiału źró-
dłowego powoduje więc, iż przedstawienie chronologicznie uporządkowanej wizji dzie-
jów Plaid Cymru jest niemożliwe. Można jednak zauważyć, iż w pismach G. Evansa
pojawiały się trzy, stale powtarzające się wątki, dotyczące historii organizacji, którą
kierował, a mianowicie: powstanie Walijskiej Partii Narodowej, sylwetki ludzi, którzy
stworzyli to ugrupowanie, wpływ partii na „rząd londyński” oraz na społeczeństwo wa-
lijskie. Wszystkie trzy problemy były przedstawiane i interpretowane w specyficzny
sposób. Stanowiły także integralną część szerszych historycznych rozważań przywódcy
walijskich narodowców. Pomimo więc dużej wybiórczości oraz fragmentaryczności
obraz dziejów Walijskiej Partii Narodowej był ważnym elementem ideologii historycz-
nej wypracowanej przez walijskiego nacjonalistę.
622
Jest to wypowiedź jednego z członków Plaid Cymru, cyt. za. A.B. Philip, op. cit., s.191. 623
Wizję dziejów własnego ugrupowania jako jeden z elementów ideologii historycznej danej partii czy
ruchu wymienia J. Maternicki, zob. J. Maternicki, op. cit., s. 207 – 208.
164
2. GENEZA PARTII
Tłem dla rozważań G. Evansa o genezie Plaid Cymru była, przedstawiona w po-
przednim rozdziale mojej pracy, wizja całkowitego upadku życia narodowego w Walii.
Partia powstała zatem w czasie „okropnego procesu narodowej dezintegracji”, w sytu-
acji, którą trzeba określić – jak stwierdzał w jednym z artykułów przywódca walijskich
narodowców – mianem „narodowej tragedii”624
. Zaznaczał przede wszystkim, iż – jak
pisał – wynaradawiające praktyki rządu angielskiego nie spotykały się wówczas z opo-
rem ze strony Walijczyków: „niewielu pozostało lojalnych i odpowiedzialnych za Wa-
lię, stanowili oni marginalne zjawisko”625
. Wyraźnie nie doceniał licznych stowarzy-
szeń aktywnych na kulturalnym polu stwierdzając, iż „nie istniało żadne efektywne
ugrupowanie, które miałoby na celu obronę praw Walii, nie wspominając o próbach
odrodzenia narodowego ducha”626
. Partie polityczne działające wówczas w Walii, jak to
zostało pokazane w poprzednim rozdziale, stanowiły dla niego „obce ciała”627
. Lud wa-
lijski, jak podkreślał, pozbawiony przywództwa bezwolnie poddał się przeprowadza-
nemu przez angielski system praniu mózgów. „Wydawało się – stwierdzał G. Evans – iż
nastąpił kres narodowego życia Walii”628
. „W tej haniebnej sytuacji – pisał nacjonali-
styczny ideolog – zjawił się Plaid Cymru”629
. W tym kontekście powstanie Walijskiej
Partii Narodowej, do którego doszło w 1925 roku, jawi się zatem, jako wydarzenie wy-
jątkowej wagi. Warto przytoczyć nieco dłuższy cytat, kończący najważniejszą oraz naj-
obszerniejszą książkę poświęconą historii Walii napisaną przez G. Evansa, traktujący o
genezie partii nacjonalistycznej: „w tej czarnej godzinie – pisał przywódca Plaid Cymru
– sześciu mężczyzn spotkało się w małym pokoju nad kawiarnią w Pwllheli podczas
624
G. Evans, Wales First, „Welsh Nation”, V 1962, s. 1. 625
Idem, Wales Can Win, s. 67. 626
Idem, Campaigning for Wales, „Radical Wales”, 1988, No 19, s. 25. Isntniało szereg organizacji
kulturalnych, literackich, młodzieżowych, które kultywowały odrębną walijską tożsamość kulturową nie
wysuwając politycznych postulatów. G. Evans zgodnie ze swoim organicznym pojmowaniem społeczeń-
stwa uważał, iż nie można odseparować polityki i kultury. Podobnie jak inni nacjonaliści krytykował
takie ugrupowania. Pomijał także fakt, iż wielu zwoleników Home Rule, po spadku popularności Partii
Liberalnej przeszło do Partii Pracy, w której istniało silne lobby na rzecz zwiększania autonomii Walii.
Por. A. B. Philip, op. cit., s. 208 – 315. Warto również zauważyć, iż autorzy związani z Partią Pracy
tworzą własne wizje najnowszej historii Walii, w których o Plaid Cymru nie wspomina się niemal w
ogóle i wszelkie reformy przypisują sobie, por. A. Michael, The Dragon on our Doorstep: New Politics
for a New Millenium in Wales, Aberystwyth 1999, passim. Bardziej wyważona ocena roli Partii Pracy,
zob. P. Stead, The Labour Party and the Claims of Wales, [w:] Nationali Question Again..., s. 99 – 123. 627
G. Evans, Plaid Cymru and Wales..., s. 8. 628
Idem, Land..., s. 441. 629
Idem, Both wings..., s. 5; idem, Land..., s. 440.
165
trwania Narodowego Festiwalu. Założyli niezależną narodową partię. Wydawało się, iż
jest ich zbyt mało, aby podjąć się tak ogromnego zadania, jakim było zbudowanie, po
raz pierwszy w historii Walii, niezależnej, walijskiej partii politycznej. Świeca, jaką
zapalili była niepokaźna, ale biorąc pod uwagę ciemności, jakie ich otaczały, to dawała
całkiem sporo światła”630
.
Przywódca partii nie analizował przyczyn ani procesu powstania partii, który jak
widzieliśmy w poprzednich rozdziałach był bardziej złożony, podkreślał jedynie bezpo-
średnie motywacje oraz cele jej założycieli. Partię nacjonalistyczną powołała do życia
niewielka – jak zaznaczał G. Evans – „grupa patriotów”, która była przekonana, iż jedy-
nie „zdeterminowany polityczny wysiłek może zatrzymać gnicie”, które dotknęło walij-
ski naród oraz „ocalić Walię”. W ugrupowaniu znaleźli się wszyscy, którzy byli zainte-
resowani dobrem Walii oraz ci, którzy chcieli „zabezpieczyć jej narodowy byt i naro-
dowe prawa”631
. Biorąc pod uwagę wrogie działania rządu oraz nastawienie samych
Walijczyków decyzja o powołaniu do życia partii politycznej świadczyła – wedle nacjo-
nalistycznego ideologa – o „niezwykłej odwadze oraz wytrwałości” tych ludzi. Zazna-
czał również, iż powstanie Plaid Cymru było „najbardziej rewolucyjnym aktem ostat-
nich pięciu stuleci walijskiej historii”. Sama partia natomiast to – w jego ujęciu – „naj-
bardziej kreatywna siła tego stulecia w Walii”632
. Walijska Partia Narodowa przejęła
bowiem zakorzenione w walijskiej historii radykalne idee, które zostały zdradzone
przez Partię Liberalną, a następnie przez Partię Pracy. Podkreślał przy tym, unikając
wskazywania na związki z innymi partiami oraz organizacjami, iż wielu członków Plaid
Cymru wywodziło się z szeregów Niezależnej Partii Pracy. Jak pisał G. Evans odeszli
jednak z obozu socjalistycznego rozczarowani materialistyczną oraz imperialistyczną
polityką Partii Pracy. Motywowani wiernością idealistycznym wartością wstąpili do
partii nacjonalistycznej, która jako jedyna partia „zakorzeniona w historii oraz kulturze
narodu walijskiego”, gwarantowała ich realizację633
. W ujęciu nacjonalistycznego ide-
ologa „Walijska Partia Narodowa była dziedzicem najlepszych cech walijskiego rady-
630
Idem, Land..., s. 442. 631
G. Evans et. al., Celtic Nationalism, s. 245; G. Evans, Wales First, s.1; idem, Both wings..., s. 5. Por.
idem, New Year – Old Struggle. Government Policy Analysed, „Welsh Nationalist”, I 1948, s. 6; idem,
It’s up to you, „Welsh Nation”, X 1953, s. 1; idem, Wales Needs Men of Courage, „Welsh Nation”, II-III
1965, s. 1. 632
Idem, The Power of an Idea, „Welsh Nation”, X 1977, s. 13; idem, Both wings..., s. 5 633
Idem, Plaid Cymru and Wales, s. 10. Por. idem, Wales a Political Factor, „Welsh Nationalist”, VIII-
IX 1945, s. 1; idem, The Twentieth Century... s. 147; idem, A National Future..., s. 54.
166
kalizmu ostatnich dziesięcioleci”634
. Była jedyną partią, której celem było powstrzyma-
nie, jak to określał, wynaradawiającej polityki państwa brytyjskiego oraz realizacja tra-
dycyjnych walijskich idei. W tej partii – stwierdzał nacjonalistyczny ideolog – „leżała
nadzieja Walii”635
. Sytuował więc Paid Cymru, wiedząc iż największą popularnością
Walii cieszy się Partia Pracy, po lewej stronie sceny politycznej, ignorując całkowicie
fascynacje jej ówczesnych przywódców francuską myślą prawicową oraz anglikańskim
nacjonalizmem.
3. SYLWETKI LUDZI, KTÓRZY TWORZYLI PARTIĘ
Pisząc o historii Walijskiej Partii narodowej G. Evans wymieniał kilka postaci, które
uważał, iż w znacznym stopniu przyczyniły się do jej powstania oraz rozwoju. Opisy-
wał głównie ludzi, którzy byli aktywni we wczesnym okresie działalności tego ugrupo-
wania, przede wszystkim przed 1945 rokiem, a więc przed objęciem przez siebie kie-
rownictwa partii. Podkreślał zwłaszcza znaczenie jednego z pierwszych przywódców
Plaid Cymru – S. Lewisa. Uwypuklał szczególnie jego „intelektualne zdolności oraz
moralną siłę”636
. G. Evans zaznaczał, iż S. Lewis był „intelektualnym przywódcą” Wa-
lijskiej Partii Narodowej oraz, że jest on „powszechnie uważany za największego Wa-
lijczyka tego wieku”637
. W ujęciu G. Evansa przywódca Walijskiej Partii Narodowej był
„wybitnym myślicielem politycznym, który położył podwaliny pod myśl polityczną
oraz program Plaid Cymru”. Zdaniem G. Evansa pisma S. Lewisa stanowią najcenniej-
szy wkład, jaki kiedykolwiek uczyniono, w rozwój walijskiej myśli politycznej. Nie
tłumaczył jednak szczegółowo na czym ten wkład miał polegać, ani nie zaznaczał, iż
wiele jego koncepcji miało utopijny charakter. Nie wspominał także o swoim konflikcie
z byłym przywódcą nacjonalistów. Podkreślał jedynie, iż S. Lewis odrzucał niepodle-
głość, optując za wolnością dla Walii, że chciał, aby Walia była reprezentowana w Li-
dze Narodów oraz, iż w centrum jego myśli politycznej znajdowała się kwestia języka
walijskiego. Uwypuklał również jego krytyczny stosunek do kapitalizmu oraz brytyj-
634
Idem, Wales a Political Factor, s. 1. 635
Idem, Land..., s. 442; idem, The End of Britishness, 1981, s. 11. Zupełnie zatem pomijał wpływ angli-
kańskiego nacjonalizmu oraz inspirację francuskim konserwatyzmem ze strony czołowych przed-
wojennych ideologów. 636
Idem, A National Future..., s. 68. 637
Jak jednak zauważają redaktorzy zbioru artykułów o Saundersie Lewisie był on znany jedynie w
walijskojęzycznej Walii. Większości Walijczyków posługujących się językiem angielskim miała o nim
niewielkie pojęcie, A. R. Jones, G. Thomas, Acknowledgements, [w:] Presenting Saunderd Lewis, s. ix.
167
skiego imperializmu. Zaznaczał również, iż S. Lewis prowadził działalność artystyczną,
osiągając na tym polu wybitne rezultaty, stając się „dramaturgiem o europejskim wy-
miarze” oraz „najznamienitszym krytykiem literackim w Walii, znakomitym poetą i
powieściopisarzem”638
.
Innym wyróżnionym członkiem partii przez G. Evansa był D. J. Davies. Wyraźnie
przeceniał jego znaczenie, głosząc, iż był on „obok Saundersa Lewisa, postacią, która
miała największy wkład w ukształtowanie politycznych koncepcji partii”. Nacjonali-
styczny ideolog podkreślał jego krytyczny stosunek do kapitalizmu oraz zaznaczał, iż
wypracował on ekonomiczne aspekty programu partii nacjonalistycznej. Wedle przy-
wódcy Plaid Cymru „D.J. Davies położył podwaliny pod przemysłowy oraz finansowy
program partii, był przede wszystkim odpowiedzialny za rozwój takich koncepcji jak:
kooperacyjna kontrola i przemysłowa demokracja” oraz równy podziału własności639
.
G. Evans podkreślał także, iż D. J. Davies przykładał dużą wagę do agitacji na angloję-
zycznych terenach południowej Walii oraz optował za zwiększeniem użycia języka an-
gielskiego w pracy partyjnej. Zdaniem przywódcy Plaid Cymru postawa D. J. Daviesa
świadczy o tym, iż partia od samego początku „podchodziła poważnie” do specyficz-
nych problemów przemysłowego południa. G. Evans chciał przekonać odbiorców swo-
ich pism, iż już w okresie przedwojennym członkowie partii rozpoczęli aktywną dzia-
łalność, obliczoną na zdobycie poparcia na gęsto zaludnionych przemysłowych obsza-
rach południowej Walii. Nie dostrzegał zatem przełomu jaki się dokonał w drugiej po-
łowie lat 60. XX wieku. Twierdził także, iż jedynie partia nacjonalistyczna próbowała
przeciwdziałać skutkom kryzysu lat trzydziestych. Partia pomagała bowiem materialnie
bezrobotnym oraz nawoływała do uczynienia z walijskiej gospodarki sa-
mowystarczalnego organizmu640
.
Wypracowanie partyjnych koncepcji politycznych zostało przypisane właściwie je-
dynie dwóm postaciom. Wedle nacjonalistycznego ideologa D. J. Davies razem z Saun-
dersem Lewisem stworzyli program polityczny dla Walii, który można określić mianem
„walijskiej kooperacyjnej demokracji”, i który miał stanowić odtąd podstawę politycz-
638
G. Evans, A National Future..., s. 72; idem, The Twentieth Century..., s. 143 – 144; idem, Wales Can
Win, s. 56 – 57; idem, History of Wales, s. 33. 639
Idem, National Future..., s. 76 – 77; idem, The Twentieth Century..., s. 144. 640
idem, Plaid Cymru and Wales, s. 25. Ta pomoc bezrobotnym ograniczała się do wydawania kilkuset
darmowych obiadów co tydzień. Por. H. Davies, op. cit., s. 148 – 149.
168
nych koncepcji partii. Program ten dał „ruchowi siłę oraz spójność”641
. Podkreślał więc
znaczenie tych partyjnych ideologów, którzy wywarli największy wpływ na niego sa-
mego unikając sygnalizowania, iż ideologiczne oblicze partii kształtowało się pod
wpływem wielu źródeł. Równocześnie przeceniał jedność ugrupowania. Wskazywał na
brak podziałów oraz kontrowersji wewnątrz partyjnych. Zaznaczał, co prawda, iż ist-
niały spory między skrzydłem konserwatywnym a socjalistycznym. Według niego jed-
nak nieporozumienia dotyczyły jedynie słów oraz przeszłości, zgadzano się natomiast
co do przyszłości Walii. Mimo istnienia kontrowersji oraz tego, iż niektórzy członkowie
partii określali się mianem konserwatystów partia miała jednolity lewicowy charak-
ter642
. Brak podziałów wynikał przede wszystkim z faktu, iż – w ujęciu nacjonalistycz-
nego ideologa – Walijska Partia Narodowa nie była jedynie polityczną organizacją, lecz
silnie zintegrowaną grupą ludzi. Solidarność członków partii wynikała z wiary w te sa-
me tradycyjne ideały. „Ważne jest aby zdać sobie sprawę – pisał G. Evans – iż Plaid
Cymru był czymś więcej niż partią i czymś więcej niż ruchem. Stanowił on wspólnotę
ludzi powiązanych więzami narodowości. Naród to wspólnota złożona z mniejszych
wspólnot. Plaid Cymru to jedna z wielu wspólnot, które składają się na nasze plura-
listyczne społeczeństwo. Homogeniczność, głęboka jedność w partii wynikała z wiary
w te same wartości, które odziedziczyliśmy po odległej przeszłości. Choć rezultaty na-
szej pracy mogły się nam wydawać niekiedy zniechęcające, to ta wiara dawała nam siłę,
nadzieję i szczęście” 643
. Partia była przedstawiana jako wspólnota, wielka rodzina, któ-
ra stanowiła jakby model dla przyszłych radykalnie zmienionych stosunków spo-
łecznych mających panować w nowej Walii.
Inni członkowie partii, których opisywał G. Evans zostali wyróżnieni z innych po-
wodów. Ich były prezentowane jako przykład moralnej doskonałości oraz pracy i po-
święcenia dla Walii. I tak przykładowo dwóch teologów należących do Plaid Cymru
oraz działających aktywnie w partii zostało ukazanych, jako przykład rezygnacji z ka-
riery zawodowej oraz sukcesu materialnego w imię pracy na rzecz Walii. Zamiast starać
się o lukratywne posady zagranicą zdecydowali zostać w kraju i działać w partii nacjo-
641
Idem, The Twentieth Century..., s. 144. 642
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 258. 643
G. Evans, A National Future..., s. 80; idem, We are poised on tide of advance, „Welsh Nation”, 29 XI-
5 XII 1974, s. 5. Por. idem, Party Demands Charge From the Root Upwards, „Welsh Nation”, XII 1970,
s. 3.
169
nalistycznej: „wybrali życie w tym, co stosując zachodnioeuropejskie kryteria, trzeba
nazwać nędzą,. Chcieli bowiem przede wszystkim służyć swojemu własnemu ludowi...
Jako jedni z pierwszych cenili służbę Walii wyżej niż osobistą karierę”. Ich zachowanie
odbiegało więc, zdaniem G. Evansa, od postawy typowego Walijczyka, dla którego
„najważniejszą rzeczą w życiu... było zrobienie kariery w świecie, zwykle był to angiel-
ski świat, oznaczało to, że Walia była spychana na sam dół hierarchii wartości, nie-
rzadko konsekwencją pragnienia osiągnięcia sukcesu materialnego było opuszczenie
kraju w celu uzyskania lepszej posady”. Tych dwóch członków, podobnie zresztą jak
wielu innych, dało również Walijczykom przykład, ucząc się języka walijskiego644
. Po-
dobnie były opisywane sylwetki innych członków partii, a więc przede wszystkim, jako
przykład poświęcenia kariery zawodowej oraz materialnego awansu na rzecz pracy dla
Walii. Miało to świadczyć o ich moralnej wyższości oraz deprecjonować przeciwników
politycznych, którym G. Evans odmawiał kierowania się wyższymi racjami645
.
4. WPŁYW PARTII NA RZĄD WIELKIEJ BRYTANII
Najwięcej uwagi poświęcał G. Evans sukcesom oraz oddziaływaniu Walijskiej Par-
tii Narodowej na rządzących Wielką Brytanią. Uwypuklał także wpływ, jaki miała wy-
wierać partia na społeczeństwo walijskie. Ten wpływ dał się zaznaczyć już w począt-
kowym okresie działalności partii, chociaż nie był on związany z rezultatami wybor-
czymi Walijskiej Partii Narodowej. Nacjonalistyczny ideolog przyznawał, iż wyniki,
jakie partia uzyskiwała w przedwojennych elekcjach były skromne. Wydaje się rów-
nież, iż przedstawianie rezultatów wyborczych z tego okresu stanowiło krytykę przy-
wództwa S. Lewisa. G. Evans unikał przedstawiania wewnątrzpartyjnych sporów oraz
nie wyjaśniał explicite, iż jego koncepcje metod walki politycznej różniły się od propo-
zycji wysuwanych przez wcześniejszego przywódcę nacjonalistycznego ugrupowania.
W jego ujęciu historii Plaid Cymru implicite zawarta jest jednak krytyka S. Lewisa,
który nie potrafił i nie chciał uczynić z partii sprawnej organizacji zdolnej do uzyskania
znaczącego poparcia w wyborach. G. Evans zaznaczał, iż w pierwszych kontestowa-
nych przez partię wyborach w 1929 roku jedyny kandydat partii, którego wystawiono w
okręgu Caernarfon uzyskał tylko kilkaset głosów. „To doświadczenie – pisał nacjonali-
644
Idem, National Future..., s.75. 645
Ibidem, s. 74 – 88.
170
styczny ideolog – rozbiło iluzję tych, którzy sądzili, że dobry program oraz entuzjazm
wystarczą, aby osiągnąć zwycięstwo. Chociaż Caernarfon był jedynym kontestowanym
okręgiem, to było tam niewielu działaczy partyjnych, i w dodatku byli oni mało do-
świadczeni. Uzyskanie jedynie 609 głosów było szokiem”646
. To, zdaniem G. Evansa,
uświadomiło członkom partii, „że zwycięstwo w batalii o Walię nie nadejdzie dzięki
nagłemu uderzeniu, lecz wymaga długiej i żmudnej kampanii, która musi być gruntow-
nie przygotowana, i która musi polegać na codziennej walce”647
. Próbował w ten sposób
uzasadnić więc swoją strategię polityczną, nie wspominając iż część członków partii
zwątpiła w sensowność brania udziałów w wyborach i chciała zastosowania bardziej
radykalnych metod. W okresie przedwojennym partia uzyskiwała jednak minimalne
poparcie wyborach. Zdaniem przywódcy walijskich narodowców brak większych suk-
cesów wyborczych oraz niewielkie rozmiary partii spowodowały w efekcie, iż potrzeby
i prawa Walia były ignorowane przez rządzących Wielką Brytanią. Jak podkreślał,
„między 1918 a 1939 rokiem, kiedy Plaid Cymru stanowiła niewielką grupę ludzi, nie
przeprowadzono ani jednej politycznej reformy, nie powstała ani jedna instytucja”, z
których Walia odniosła by jakąkolwiek korzyść648
.
Mimo, iż G. Evansa wskazywał na brak rezultatów wyborczych partii oraz nieefek-
tywność nacisków na rząd – co jak wspomniałem wyżej było zapewne związane z kry-
tyką S. Lewisa – to równocześnie podkreślał, iż nie można marginalizować roli, jaką
odgrywała partia w walijskiej polityce w okresie przedwojennym. Jak bowiem twierdził
„nowa narodowa partia, choć była mała, wniosła element energicznej determinacji, za-
pał do walki o narodową przyszłość” w życie walijskiego społeczeństwa649
. „Jej wpływ
– pisał G. Evans – sięgał dalej niż wskazywałyby na to wyniki wyborów, bowiem w
czasie katastrofalnego upadku, jaki dotknął każdy aspekt walijskiego życia, partia pod-
trzymywała płomień narodowej tożsamości”. Niewielka grupa patriotów, która stworzy-
ła Plaid Cymru musiała „stawiać czoła ogromnym trudnościom”, dawała więc Walij-
czykom „przykład rzadko spotykanej w walijskim charakterze wytrwałości”650
. Partia
miała więc, zdaniem nacjonalistycznego ideologa, duże znaczenie oddziałując głównie
646
Idem, Wales Can Win, s. 57. 647
Idem, The Twentieth Century..., s. 144. 648
Idem, A National Future..., s. 57. Por. idem, Why Should Wales Suffer a Tory Government?, „Welsh
Nation”, XI 1959, s. 1; idem, Campaigning for Wales, „Radical Wales”, 1988, No 19, s. 25. 649
Idem, Campaigning for Wales, s. 25. 650
Idem, Wales Can Win, s. 57.
171
na postawy Walijczyków. To oddziaływanie nie przebiegało bez przeszkód, niewielu
Walijczyków pozostało bowiem lojalnych wobec własnego narodu. Jak pisał nacjonali-
styczny ideolog, porównując partię do ruchu religijnego, choć „młoda walijska partia
głosiła ewangelię służby oraz lojalności wobec Walii”, to Walijczycy przez długi czas
„pozostali nań głusi”651
.
Wiele uwagi G. Evans poświęcił omawianym już przeze mnie wydarzeniom z 1936
roku. W ujęciu nacjonalistycznego ideologa decyzja rządu o budowie poligonu na pół-
wyspie Llyn w północno-zachodniej Walii była typowym przykładem „niszczenia wa-
lijskiego języka i tradycji”652
. Tym razem odbywało się to pod pretekstem konieczności
wzmocnienia obronności Wielkiej Brytanii. Jak widzieliśmy decyzja rządu spotkała się
ze sprzeciwem znacznej części walijskiej opinii publicznej. Jednak w ujęciu G. Evansa
główny udział w proteście przypadł partii nacjonalistycznej. Podkreślał przede wszyst-
kim akcję trzech członków Plaid Cymru, którzy podłożyli ogień pod budynki na poligo-
nie. Uwypuklał także, wbrew intencjom animatora akcji S. Lewisa, który jak pokazy-
wałem w drugim rozdziale nie miał nie był zwolennikiem metod „bez-przemocy”, pacy-
fistyczny aspekt ich akcji, która miała – jego zdaniem – również na celu obronę pokoju i
propagowanie rozbrojenia. Wedle nacjonalistycznego ideologa spalenie poligonu „było
heroicznym aktem, który ożywił apatyczną atmosferę lat 30. Rozbudził serca dobrych
Walijczyków, jedynie egoiści pozostali oburzeni czy niewzruszeni”. Jak zaznaczał G.
Evans te wrogie działania rządu przyczyniły się do wzrostu popularności Plaid Cy-
mru653
.
Jak sugerował nacjonalistyczny ideolog oburzenie spowodowane decyzją rządu oraz
entuzjazm wywołany czynem trzech działaczy zaowocowały „atmosferą odrodzenia” o
nacjonalistycznym charakterze654
. Wybuch drugiej wojny światowej odciągnął jednak
uwagę Walijczyków od Walii. Poddani presji antyniemieckiej propagandy angielskich
mediów identyfikowali się z państwem brytyjskim. W ujęciu nacjonalistycznego ide-
ologa w obliczu wojny jedynie Walijska Partia Narodowa pozostała lojalna wobec Wa-
lii ogłaszając neutralność tego kraju i nawołując Walijczyków do odmowy służby woj-
skowej. „Plaid Cymru, aby utrzymać walijską świadomość narodową, miał odwagę
651
Idem, The Twentieth Century..., s. 145. Por. idem, Plaid Cymru and Wales, s. 25. 652
Idem, Wales Can Win, s. 58. 653
Idem, Campaigning for Wales, s. 25; idem, The Twentieth Century..., s. 146; idem, Wales Can Win, s.
57; idem, Land..., s. 440. 654
Idem, The Twentieth Century..., s. 146.
172
proklamować walijską neutralność”655
. Pisząc w latach 70. o stanowisku partii wobec II
wojny powtarzał w niezmienionej formie swoje poglądy z lat 30. oraz 40. Myślę, iż
warto przytoczyć nieco dłuższy cytat, który pokazuje zarówno niezmienność jego spo-
sobu myślenia, jak i dogmatyczność. Nacjonaliści pisał G. Evans: „czuli, że nie ma sen-
su poświęcać się w imię Wielkiej Brytanii, skoro ich własny kraj znajduje się w niewoli
i jest niszczony. Byli pierwszymi od czasów Tudorów, którzy spojrzeli na angielską
wojnę z punktu widzenia walijskiego nacjonalizmu, byli pierwszymi, którzy uznali, że
pobór walijskiej młodzieży do armii, aby walczyli w interesie Anglii jest pogwałceniem
narodowych praw Walijczyków. W czasie, gdy ogromna większość ich rodaków była
poddana praniu mózgów i akceptowała brytyjskość, nacjonaliści pamiętali, że są Walij-
czykami i że w pierwszym rzędzie winni być lojalni wobec Walii. Wezwania do tego,
aby zabijali swoich braci w imię Anglii – w tych okolicznościach – były dla nich rów-
noznaczne z nawoływaniem do tego, aby stali się mordercami”. Powtarzał swoje dawne
tezy głosząc, iż przyczyną wojny była, nie tyle agresywna polityka Hitlera, co natura
systemu międzynarodowego, który oparty był na wielkich, walczących o dominację,
imperialistycznych państwach. Pisał, iż bestialstwa Hitlera, jak mordowanie Żydów, nie
mogą stanowić usprawiedliwienia dla wojny, bowiem to właśnie wojna je umożliwiła.
Nie może być usprawiedliwieniem wojny to, co było jej skutkiem. Co więcej, wedle G.
Evansa, to przedłużające się działania wojenne umożliwiły eksterminację Żydów. Jego
zdaniem to Wielka Brytania oraz Stany Zjednoczone są odpowiedzialne za holokaust,
postawiły bowiem Niemcom niemożliwe do spełnienia warunki kapitulacji. Dążyły do
całkowitego zwycięstwa zamiast skorzystać z rad walijskich nacjonalistów, którzy „na-
woływali w trakcie wojny do pokojowych negocjacji, odrzucając bezwarunkową kapitu-
lację – co było barbarzyńskim celem anglo-amerykańskiego bloku”656
.
Nacjonalistyczny ideolog podkreślał, iż państwo brytyjskie wykorzystywało wojnę
do niszczenia walijskiej cywilizacji. W takich kategoriach przedstawiał G. Evans pobór
Walijczyków do armii brytyjskiej, kierowanie walijskich mężczyzn oraz kobiet do pra-
655
Idem, National Future..., s. 86. 656
Idem, Wales Can..., s .67 – 68. W innym miejscu stwierdział: „gdyby nie wojna, to nie byłoby eks-
terminacji Żydów”, idem, The End of Britishness, s. 9. Podtrzymywał zatem swoje stanowisko z czasów
wojny. Walijscy nacjonaliści długo argumentowali, iż to głównie zachodni alianci byli winni wojnie i
zniszczeniem z nią zwiazanym, a polityka bezwarunkowej kapitulacji „doprowadziła do Drezna i Hiro-
szimy a Wschodnia Europa znalazła się pod panowaniem jeszcze bardziej totalitarnego systemu niż
niemiecki”, zob. A. O. H. Jarman, Plaid Cymru in the Second World War, „Planet”, 1979 V, s. 29.
Trudno jednak z takimi opiniami się zgodzić.
173
cy w fabrykach przemysłu zbrojeniowego na terenach Anglii. Podkreślał przede
wszystkim, iż prowadziło to do wykorzeniania i anglicyzacji Walijczyków. Gwałcono
także – pisał – prawa walijskiego narodu do swojego terytorium lokując na jego terenie
poligony. Tak przykładowo G. Evans opisywał ulokowanie poligonu w Epynt w połu-
dniowej Walii: „przez usunięcie z farm około czterystu walijskojęzycznych mieszkań-
ców Ministerstwo Wojny przesunęło językową granicę dziesięć mil na zachód, i znisz-
czyło piękny obszar, gdzie niektóre rodziny żyły na tym samym gospodarstwie od pię-
ciu stuleci, a język walijski był tam jedynym językiem mówionym od piątego wieku –
była to typowa metoda niszczenia Walii pod pozorem jej <obrony>”657
. Przeciwko temu
wszystkiemu protestowali nacjonaliści broniąc w ten sposób Walijczyków oraz teryto-
rium walijskie. Jak przyznawał G. Evans protesty nacjonalistów zwykle kończyły się w
czasie wojny niepowodzeniem bowiem Walijczycy utożsamiali się z państwem brytyj-
skim. Jednak jedna kampania – podkreślał G. Evans – skończyła się powodzeniem.
Uchwalenie w 1942 roku ustawy dotyczącej użycia języka walijskiego w sądach zostało
potraktowane jako sukces partii, jako wynik zorganizowanej przez nią akcji zbierania
podpisów pod petycją do parlamentu, pod którą podpisało się pół miliona ludzi. Choć
zaznaczał, iż był to względny sukces bowiem z punktu widzenia nacjonalistów ustawa
cechowała się „skandaliczną nieadekwatnością”658
. Ta kampania nie została jednak
przeprowadzona przez Plaid Cymru, choć część nacjonalistów się do niej przyłączyło,
lecz przez jedno z kulturalnych organizacji. Efektem było uchwalenie ustawy, która
zezwalała na używanie języka walijskiego w sądach, jeżeli zainteresowana osoba nie
zna dobrze języka angielskiego659
.
Nacjonalistyczny ideolog wskazywał, iż po drugiej wojnie działania partii nabrały
rozmachu, choć unikał podkreślania, iż zmiana wiązała się z objęciem przez niego
przywództwa. Główną uwagę G. Evans poświęcał przedstawieniu rosnącej siły partii,
ukazując przede wszystkim wzrost liczby kontestowanych okręgów wyborczych oraz
wzrost poparcia w wyborach. Dużo miejsca przeznaczył na opis kampanii na rzecz Par-
lamentu walijskiego z pierwszej połowy lat 50. XX wieku. Inicjacja kampanii oraz
657
Idem, Wales Can Win, s. 69; idem, Campaigning for Wales, s. 26. 658
Idem, A National Future..., s. 85 – 86 659
Zob. J. G. Jones, The National Petition on the Legal Status of the Welsh Language, 1938 – 42, „Welsh
History Review”, 1996, V. 18, No. 1, s. 92 – 123; M. Löffler, Eu Hiath A Gadwant: The Work of the
National Union of Welsh Societes, 1913 – 1941, „Transcations of the Honourable Society of Cymmrodo-
rion. New Series”, 1998, V. 4, s. 147 – 152.
174
główna rola w jej przeprowadzeniu została przypisana partii nacjonalistycznej. Przy-
wódca Plaid Cymru nie wspominał, iż w kampanii wzięli udział zwolennicy automomii
ze wszystkich partii, nie porównywał jej również z podobną kampanią zainicjowną
wcześniej w Szocji. W wyniku kampanii uzyskano 0.25 miliona podpisów pod petycją
do Izby Gmin, któtej celem było utworzenie walijskiego parlamentu. Zdaniem G. Evan-
sa za pomocą kampanii Plaid Cymru wywarła poważny wpływ na życie polityczne w
Walii: „dzięki niej – twierdził wbrew faktom – idea Parlamentu dla Walii stała się sta-
łym składnikiem walijskiej świadomości. Poparcie dla niej odtąd nie spadło poniżej
60% w sondażach opinii publicznej”660
. Wedle G. Evansa kampania umożliwiła także
osiągnięcie Plaid Cymru lepszych wyników wyborczych. W wyborach powszechnych
w 1955 partia uzyskała 45 tysięcy głosów, co G. Evans określił jako „imponujący” wy-
nik661
.
Wyróżnione miejsce w rozważaniach nacjonalistycznego ideologa zajmowała także
sprawa Tryweryn z lat 1955-1959. Jak zaznaczał G. Evans uwypuklając rolę partii na-
cjonalistycznej „nasza kampania przeciwko zatopieniu Cwm Tryweryn w Merioneth i
zniszczeniu żyjącej tam wspólnoty spotkała się z powszechnym poparciem w całej Wa-
lii”662
. Zdaniem nacjonalistycznego ideologa zignorowanie zjednoczonej walijskiej opi-
nii publicznej przez rząd brytyjski „stanowiło wyraźną polityczną lekcję. Dla wielu lu-
dzi po raz pierwszy stało się jasne, iż Walijczycy nie mogą podejmować własnych de-
cyzji w zakresie kwestii politycznych, które dotyczą Walii, po raz pierwszy zrozumieli
również, iż jedyny rząd jaki mają, po prostu ignoruje walijską opinię publiczną, kiedy
wchodzą w grę interesy Anglii. Chociaż nie ocalono doliny, wspólnoty i kultury, to
walka była efektywnym ćwiczeniem z zakresu politycznej edukacji. Wywarła wpływ
zwłaszcza na młodych ludzi, pogłębiła ich świadomość narodową i unaoczniła im, iż
Walia znajduje się w narodowej niewoli”. Przedstawienie kwestii Tryweryn stanowiło
jedyną okazję, przy której G. Evans zaznaczał, iż w partii doszło do podziałów. Nie
tłumacząc bliżej istoty kontrowersji stwierdzał jedynie, iż część mniej wyrobionych
politycznie członków Plaid Cymru była rozczarowana wynikami wyborów z 1959 roku
660
Idem, Wales Can Win, s. 73. Na przykład wyniki badań opiniu publicznej z lat 60. pokazują, iż społe-
czeństwo walijskie było podzielone, co do idei stworzenia walijskiego parlamentu. Warto też zauważyć,
iż zdecydowana większość była przeciwna postulowanemu przez Plaid Cymru statusosowi dominium,
zob. A. B. Philip, op. cit., s.125 – 126. 661
Idem, A National Future..., s. 88, idem, Self-Government for Wales and a Common Market for..., s.
19. Por. J. G. Jones, The Parliament for Wales..., s. 207 – 236. 662
G. Evans, Campaigning for Wales, s. 26.
175
i nie rokowała partii szans na zwycięstwo wyborcze. Zdaniem G. Evansa „w rzeczywi-
stości, w tamtych okolicznościach, rezultaty były całkiem zachęcające”663
.
W ujęciu nacjonalistycznego ideologa sprawa Tryweryn przyczyniła się do wzrostu
popularności Plaid Cymru oraz umożliwiła partii uzyskanie pierwszego wyborczego
zwycięstwa w 1966 roku. W tym roku w rezultacie wyborów uzupełniających nacjonali-
ści zdobyli miejsce w parlamencie brytyjskim, posłem wybrano G. Evansa. Nacjonali-
styczny ideolog nie analizował przyczyn tego zwycięstwa wyborczego. Z jego perspek-
tywy wybór ten jawi się jako przejaw narodowego przebudzenia, jako sygnał, iż Walij-
czycy, a przynajmniej ich część, odrzucili rządy brytyjskie w Walii oraz samą ideę bry-
tyjskości. Wybory te postrzegał jako przełomowe dla historii partii oraz Walii. „Po tym
wydarzeniu nigdy nie miało być tak jak przedtem. Partia zdobyła światowy rozgłos.
Uzyskała wiarygodność i poczucie pewności”. Wskazywał, że wyniki następnych wy-
borów uzupełniających w latach 1966, 1967 oraz wyborów powszechnych w roku 1970
potwierdziły, iż partia była „głęboko zakorzeniona” w Walii. Rosnąca popularność Pla-
id Cymru – zdaniem G. Evansa – wymusiła na rządzie decyzje, które zmniejszyłyby
zależność Walii od Anglii i zakończyłyby trwającą od XVI wieku kolonizację. Jak pisał
G. Evans „rząd był przerażony”. „Mimo, że tego nienawidzi” to musiał podjąć jakieś
kroki, w efekcie których zostałyby zaspokojone aspiracje narodowe Walijczyków. Jak
twierdził nacjonalistyczny przywódca, rząd angielski nie chciał jednak się poddać. Po-
wołanie komisji parlamentarnej mającej rozpatrzyć status Walii oraz Szkocji zostało
przedstawione przez G. Evansa jako działanie mające na celu przedłużenie sprawy,
odłożenie jej na przyszłość z nadzieją, iż fala nacjonalizmu przeminie. Wybory z roku
1974 pokazały jednak, iż rząd musi podjąć jakąś decyzję dotyczącą statusu Walii664
. W
jednym z artykułów napisanych już po rezygnacji z przywództwa Plaid Cymru G.
Evans pisał, iż ustawa z 1979 roku, przyznająca Walii wybieralne zgromadzenie pod
warunkiem pozytywnego wyniku referendum była „największym politycznym sukce-
sem partii”. Uchwalenie tej ustawy zostało przedstawione jako wyłączna zasługa Walij-
skiej Partii Narodowej. Niestety jak pisał „w akcie najbardziej prostackiej służalczości
663
Idem, Wales Can Win, s. 77 – 79. Por. idem, Why Should Wales Suffer a Tory Government?, „Welsh
Nation”, XI 1959, s. 1. 664
Idem, Wales Can Win, s. 83 – 84; idem, A National Future..., s. 88 – 93.
176
została ona odrzucona przez pewnych walijskich wyborców, którzy (choć imperium
upadło) postanowili z własnej woli w referendum pozostać mieszkańcami kolonii”665
.
Poglądy G. Evansa na genezę ustawy z 1979 roku oraz rolę jaką odegrała w jej
uchwaleniu Plaid Cymru współgrają z postrzeganiem przez niego we wcześniejszych
swoich pismach rozwoju politycznego, ekonomicznego oraz społecznego Walii po 1945
roku. W jego ujęciu ustawa o wybieralnym zgromadzeniu dla Walii była jedynie zwień-
czeniem całego ciągu koncesji rządu angielskiego na rzecz Walii. Wszelkie decyzję,
które uwzględniały potrzeby czy odrębność Walii, podejmowane przez rząd oraz brytyj-
skie partie polityczne, w ujęciu nacjonalistycznego ideologa, były wymuszone przez
działalność Walijskiej Partii Narodowej. W niewielu miejscach pojawiała się informacja
o roli innych walijskich nacjonalistycznych ugrupowań – wspominał jedynie o Welsh
Language Society. Nie informował G. Evans natomiast o zwolennikach uznania odręb-
ności Walii w ramach innych partii, lub prezentował je jako nieszczere. Inne partie w
jego ujęciu miały imperialistyczny charakter i kierowały się jedynie dobrem Anglii.
Jedynie partia nacjonalistyczna protestowała oraz poruszała na arenie publicznej szereg
zagadnień istotnych dla Walii, a mianowicie kwestie: lokowania na terenie Walii poli-
gonów, wykorzystywania zbiorników wody znajdujących się na terenie Walii przez
angielski przemysł, zrównoważonego rozwoju ekonomicznego, języka walijskiego w
edukacji, w radiu i telewizji, bezrobocia, depopulacji rolniczych obszarów, migracji.
Stosunek rządów brytyjskich do tych problemów był przestawiany jako typowy dla
państwa kolonialnego, które eksploatuje podległe sobie terytorium, utrzymując je na
niskim poziomie rozwoju oraz odmawiając mu praw narodowych. Działalność Walij-
skiej Partii Narodowej była ukazywana więc w kategoriach walki z państwem brytyj-
skim, jako obrona przed jego destrukcyjną polityką wobec Walii 666
.
Proces ewolucji struktury administracyjnej Walii interpretował jako ustępstwa ze
strony rządów angielskich. G. Evans wśród najważniejszych zmian wymieniał: uznanie
Cardiff za stolicę Walii w 1955 roku, uznanie Walii za odrębną jednostkę w rządowych
planach ekonomicznych w latach 60. XX wieku, powołanie Sekretarza Stanu ds. Walii
oraz Urzędu ds. Walii w 1964 roku, uchwalenie ustawy o języku walijskim z 1967 roku,
665
Idem, Campaigning for Wales, s.27. 666
Idem, A National Future..., s. 88. Por. idem, Militarism Triumphant, s. 1; idem, Wales is on the move.
We must keep it going in the Right Direction, „Welsh Nation”, XI 1964, s. 5; idem, The End of British-
ness, s.1; idem, History of Wales, s. 34.
177
uchwalenie ustawy o dewolucji w 1979 roku oraz stworzenie waliskojęzycznego kanału
telewizyjnego w 1981 roku. Niewątpliwie, moim zdaniem, pewien wpływ, zwłaszcza
od lat 60. miał fakt zwiększanie się głosów na partię nacjonalistyczną, jednak dużą rolę
odgrywały różne grupy nacisku związane z kulturalnymi instytucjami oraz zwolennicy
autonomii w innych partiach, zwłaszcza Partii Pracy667
. Jednak nacjonalistyczny ide-
olog nie poświęcał tym reformom zbyt wielkiej uwagi. Traktował je bowiem jako po-
łowiczne kroki, które w dodatku nie były motywowane dobrem Walii. Ich głównym
celem miało być wedle niego osłabienie Walijskiej Partii Narodowej, poprzez wytrące-
nie nacjonalistom argumentu, mówiącego, że rząd ignoruje Walię. Ustępstwa rządów
angielskich miały także połowiczny charakter, Walia bowiem wciąż nie uzyskiwała
pełnej narodowej wolności, a więc statusu dominium. Mimo tego, „wskazywały na
uznanie przez rząd istnienia walijskiej narodowości”668
. Warto przytoczyć nieco dłuższy
cytat z jednego z artykułów napisanych przez G. Evansa: „potencjał walijskiego nacjo-
nalizmu był tym czego Londyn najbardziej się obawiał. Kiedy boi się wzrostu nacjona-
lizmu wtedy próbuje mu przeciwdziałać. Kiedy tylko spostrzega, iż walijski nacjona-
lizm słabnie, wtedy staje się ślepy na potrzeby Walii. Polityczny nacjonalizm jest je-
dyną siłą w Walii przed, którą Londyn czuje respekt i strach.” 669
. Fragment ten pocho-
dzi z roku 1988 jednak dobrze oddaje poglądy G. Evansa głoszone przez niego w całym
okresie swojej działalności, co do natury relacji między partią nacjonalistyczną a pań-
stwem brytyjskim. W ujęciu przywódcy Plaid Cymru partia, której przewodził jawi się,
jako jedyne ugrupowanie, które działało w interesie Walii oraz Walijczyków: „nacjona-
liści walczyli dzień w dzień przeciwko proletaryzacji tej starożytnej wspólnoty, prze-
ciwko wykorzenianiu Walijczyków, przeciwko pozbawianiu ich historii, języka, kultury
i oczywiście ich ziemi. Świadomi tego, iż ludzie potrzebują tożsamości oraz korzeni
nieustannie sprzeciwiali się siłom niszczącym walijską tożsamość i dążyli do uzyskania
środków, które pozwoliłyby na materialne oraz psychologiczne wzmocnienie walijskiej
667
Na temat roli Partii Pracy i innych grup nacisku w procesie powstawania różnych instytucji i ustaw
dotyczących Walii zob. V. Bogdanor, op. cit., s.151 – 186. J. B. Jones, M. J. Keating, The British La-
bour Party: Centralisation and Devolution [w:] The Territorial Dimension in United Kingdoms Politics,
red. P. Madgwick, London 1982, s.177 – 201; P. Madgwick, P. Rawkins, The Welsh Language in the
Policy Process, [w:] The Territorial Dimension..., s. 67 – 99; A. B. Philip, op. cit., s. 208 – 315; P. Stead,
op. cit., s.99 – 123. 668
Idem, Wales Can Win, s. 81 – 83; idem, 80 Questions and Answers..., s. 10. 669
Idem, Campaigning for Wales, s. 25. Por. idem, A National Future..., s. 62; idem, Wales Needs Men
of Courage, „Welsh Nation”, II-III 1965, s.1; idem, Life or death. The struggle for the language and a
Welsh T.V. Channel, 1981, s. 4.
178
wspólnoty”670
. Działalność partii miała zatem „zaowocować uzdrowieniem walijskiej
psychiki, spowodować administracyjną dewolucję oraz powstanie narodowych ciał i
instytucji”671
.
5. ZAKOŃCZENIE
W przypadku obrazu dziejów Plaid Cymru G. Evans nie wypracował całościowej
oraz spójnej koncepcji. Wiele jest luk oraz nieścisłości w przedstawianiu dziejów tego
ugrupowania. Nacjonalistyczny ideolog nie opisywał rozwoju partii nacjonalistycznej w
kategoriach chronologicznych. Poruszał jedynie pewne wybrane aspekty historii partii.
Kwestie te interpretował w charakterystyczny sposób. Powstanie partii nacjonalistycz-
nej zostało ukazane jako wydarzenie wyjątkowej wagi w historii Walii. G. Evans pod-
kreślał przede wszystkim, iż Walia znajdowała się wówczas w najgorszym w swojej
historii kryzysie oraz, że Plaid Cymru była jedyną partią, która miała na celu walkę z
systemem, który ten kryzys spowodował. Zaznaczał również, iż program partii nacjo-
nalistycznej, jako jedynego ugrupowania w Walii wyrastał z walijskiej tradycji, był
oparty na wiedzy o tym, czym była Walia i kim byli Walijczycy w przeszłości. Pogram
partii został ukazany jako dzieło jedynie dwóch ludzi S. Lewisa oraz D. J. Daviesa. G.
Evans nie pisał o wkładzie innych działaczy, nie zaznaczał również, iż program ulegał
ewolucji, i że toczyły się wokół niego kontrowersje. Program partii jawił się jako pewne
skończone dzieło, którego partia się trzymała przez następne lata, walcząc z państwem
brytyjskim. Rosnące poparcie w wyborach dla Plaid Cymru miało wymuszać na brytyj-
skich rządach koncesje na rzecz Walii.
670
Idem, Wales Can..., s.89. 671
Ibidem, s. 81; idem, Contemporary Comment, „Welsh Nation”, 14 VII 1956, s. 5
179
ROZDZIAŁ VIII
TRADYCJE WALIJSKIEJ PARTII NACJONALI-
STYCZNEJ W PISMACH GWYNFORA EVANSA
„Wales, my land, is a vineyard that was placed in my care
To be handed down to my children
And my childeren’s children,
An everlasting inheritance;
And see, the swine rush upon it to trample it down.
As for me now, I will call upon my comrades,
Common man and scholar –
Come join me in the breach,
Stand biside me at the pass,
That we may keep safe for the coming ages the splendour of the old”
Saunders Lewis672
1. WSTĘP
Dwa poprzednie rozdziały dotyczyły odpowiednio, generalnej wizji historii Walii
obecnej w pismach przywódcy Plaid Cymru oraz percepcji dziejów własnej partii. Na
tym wszakże użytki czynione z historii się nie wyczerpywały. Stworzenie obrazu dzie-
jów Walii oraz historii partii nacjonalistycznej stanowiło punkt wyjścia do skodyfiko-
wania, tego, co określić można mianem tradycji673
. Jak zauważył Stanisław Bębenek:
„każde budowanie tradycji wymaga poruszania się po różnych piętrach myślenia o hi-
672
Cyt. za G. Evans, Welsh Nation Builders, s.356. Ze względu na to, iż ten cytat ma formę poetycką
jego tłumaczenie umieszczam w przypisie. Mój przekład jest dość swobodny i oddaje jedynie treść tego
fragmentu: „Walia, moja ojczyzna jest winnym ogrodem przekazanym mi w opiekę / abym przekazał go
moim dzieciom / i nastęnie dzieciom moich dzieci/wieczne dziedzictwo; i zobacz świnie wdzierają się do
niego aby go stratować/ nawołuję moich rodaków / zwykłych ludzi i uczonych / przyłączcie się do mnie /
stańcie obok mnie w szeregu/tak abyśmy mogli utrzymać dla nadchodzących wieków wspaniałość sta-
rego [dziedzictwa]”. 673
Teoretyczne ramy rozdziału zostały sformułowane na podstawie prac: S. Bębenek, Myślenie o prze-
szłości, Warszawa 1981; J. Szacki, Tradycja. Przegląd problematyki, Warszawa 1971; idem, Trzy poję-
cia tradycji, „Studia Socjologiczne”, nr 1 (36), 1970, s.137 – 157; idem, Tradycja, [w:] tenże, Dyle-
maty..., s. 238 – 255. Por. E. Pietraszek, Uwagi w sprawie pojęcia tradycji, „Kultura i Społeczeństwo”,
1974, R. XVIII, nr 1, s. 197 – 205; F. Ziemski, Historiozoficzne oraz terminologiczne związki tradycji i
polityki – problematyka badawcza, pr. zbior. pod red. K. Opałka, Warszawa 1975, s. 267 – 302; F. Ziem-
ski, Tradycja i jej związki z historią, „Kultura i Społeczeństwo”, 1978, R. XXII, nr 3, , s. 201 – 214.
Artykuły F. Ziemskiego są oparte na rozważaniach J. Szackiego. Wydaje się, iż F. Ziemski w zbyt ma-
łym stopniu zaznaczył swój dług wobec autora Tradycji. Zob. także E. J. Hobsbawn, Introduction: In-
venting Tradtions, [w:] The Invention of Tradtion, red. E. J. Hobsbawm, T. Ranger, Cambridge 1983, s. 1
– 14.
180
storii, ona zaś sama składa się z wielu elementów”674
. Pierwszym takim elementem był
stosunek do danego stanu wiedzy na temat Walii, który w przypadku G. Evansa był, jak
widzieliśmy w rozdziale omawiającym jego generalną wizję dziejów Walii, zdecydo-
wanie negatywny. Wedle G. Evansa, Walijczycy, albo nie znają swojej historii, albo
znają ją jedynie jako historię widzianą oczyma Anglika. Przyczyna tego tkwić miała w
XIX wieku kiedy to „narzucona została szowinistyczna wizja wielkości i prawości An-
glii”675
. Kolejnym krokiem było zinterpretowanie od nowa całości dziejów Walii. Na-
stępnie natomiast konstruowana była tradycja mająca legitymizować działania partii
nadając jej postulatom sankcję dawności. Operacja tworzenia własnej tradycji była dość
złożona i można mieć wątpliwości czy odbywała się całkiem świadomie. G. Evans nie
oddzielał konsekwentnie tego, co w jego koncepcji historycznej było czystym opisem
czy wyjaśnieniem przeszłych wydarzeń, od tego co miało wydźwięk normatywny i mia-
ło służyć legitymizacji teraźniejszości. Mówiąc inaczej, w jego tekstach opis miesza się
z normą, przeszłość z teraźniejszością. Niemniej jednak, mimo niebezpieczeństwa pew-
nych powtórzeń, wydaje się, iż, aby w pełni pokazać użytki czynione z historii w nacjo-
nalistycznym dyskursie, warto wyodrębnić pewien swoisty wymiar myślenia o prze-
szłości. Trzeba również podkreślić, iż chodzi mi raczej o ukazanie pewnego me-
chanizmu wykorzystywania historii, a nie o przedstawienie wyczerpującego katalogu
wypowiedzi zawierających treści historyczne, które były wykorzystywane przez G.
Evansa w bieżących sporach politycznych. Dzięki opisywanemu w rodziale mechani-
zmowi rzeszłość można było wykorzystywać do legitymizacji całkiem współczesnych
postulatów partii, np. w proteście przeciwko redukcji zatrudnienia w przemyśle hutni-
czym: „spotykamy się dzisiaj na zachodnim skraju Doliny Glamorgan, gdzie Maelgwyn
Gwynedd, największa polityczna postać VI wieku na tej wyspie, uczył się w Llanilltud
Fawr mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Artur umarł w wyniku odniesionych ran
w bitwie pod Camlan, działo się to prawdopodobnie jeszcze przed narodzinami Świę-
tego Dawida. Maelgwyn Gwynedd... nie zrozumiałby zapewne roli huty w Margam, ale
odgadłby cel ataku na nią i na sąsiednie miasta oraz na dużą cześć walijskiego życia
przeprowadzanego przez wrogi rząd”676
.
674
S. Bębenek, op. cit., s. 63. Warto zauważyć, iż autor ten pisał o tradycji w powojennej Polsce. Szereg
jego uwag ma jednak ogólniejszy charakter i znajduje potwierdzenie w przypadku Walii. 675
G. Evans, National Future... s.37. 676
Idem, The End of Britishness, s. 1.
181
2. MECHANIZM KONSTRUOWANIA TRADYCJI
Jerzy Szacki badając problematykę tradycji wyróżnił trzy możliwe ujęcia interesują-
cego mnie pojęcia: czynnościowe, tradycja rozumiana jest jako transmisja społeczna,
proces międzypokoleniowego przekazywania; przedmiotowe, tradycja ujmowana jest
jako dziedzictwo, tzn. to wszystko, co w sferze szeroko pojmowanej kultury pozosta-
wiły po sobie wcześniejsze generacje oraz, najważniejsze dla moich rozważań, pod-
miotowe rozumienie, które jak zauważa J. Szacki jest właściwym użyciem tego pojęcia.
W tym ostatnim ujęciu tradycja postrzegana jest jako ta część rzeczywistego lub do-
mniemanego dziedzictwa, która jest przez daną grupę świadomie przejmowana jako
przekaz przeszłości i podlega wartościowaniu ze względu na swoje pochodzenie. Może
to być zarówno wartościowanie dodatnie, jak i ujemne (mamy wówczas do czynienia z
tradycją negatywną). Tak rozumiana tradycja ma charakter selektywny, z dziedzictwa
społecznego, prawdziwego lub domniemanego, wybiera się bowiem to, co jest zgodne z
systemem wartości danej grupy lub z ideologią danego ugrupowania politycznego677
.
Jak ustalił polski historyk idei tradycja posiada dwie charakterystyczne cechy, któ-
rych brak wiedzy historycznej, mianowicie dwojakie przeżywania czasu oraz jedno-
znaczność678
. Dwojakie przeżywanie czasu polega na tym, iż tradycja wychodzi poza
historię rozumianą jako następstwo zdarzeń: przeszłość jest tu jakby równoczesną te-
raźniejszości. Tradycja funkcjonuje zatem w sposób analogiczny do mitu. Jej czas nie
jest czasem historycznym, lecz mitologicznym. Podobnie bowiem jak mit „zaspokaja
nie tyle potrzebę wiedzy o tym, jak kiedyś rzeczywiście było, ile uczestnictwo w warto-
ściach, które były, są i będą”679
. Historiografia nie tworzy ponadczasowych wzorców,
ujmuje przeszłość jako coś jednorazowego i niepowtarzalnego, w pewnym sensie za-
mkniętego. Mit (tradycja) ma natomiast podwójną strukturę: historyczną i antyhisto-
ryczną680
. Tradycja jest historyczna, bo odnosi się do rzeczywistej lub domniemanej
historii (jakiegoś zdarzenia z przeszłości). Jest jednak zarazem antyhistoryczna, gdyż
677
J. Szacki, Tradycja..., s. 93 – 192. 678
Na temat różnic między tradycją a wiedzą historyczną zob. ibidem, s. 240 – 275. 679
Ibidem, s. 263, s. 264. 680
Pojęcie „mit” odnosi się tutaj do specyficznego ujęcia przeszłości polegającego nie tyle na fałszywo-
ści, co na braku poczucia dystansu między teraźniejszością, a minioną rzeczywistością. Takie ujęcie mitu
jest, jak się wydaje, charakterystyczne przede wszystkim dla antropologii, zob. np. analizę serbskiej
mitologii nacjonalistycznej: I. Čolovič, Polityka symboli. Eseje o antropologii politycznej, przeł. M.
Petryńska, Kraków 2001.
182
„podnosi ona przeszłość do rangi ponadczasowej normy, politycznego, estetycznego,
obyczajowego, moralnego absolutu”681
. Tradycja mówi więc nie tylko o tym co było,
lecz także o tym co jest i co będzie. Czas tradycji jest czasem niepodzielnym, granica
między dawniej a dziś przestaje istnieć, dawne wydarzenia, są wspomniane dlatego, że
mówiąc o nich, wypowiadamy zarazem swój sąd o współczesności. Tradycji obca jest
także chronologia. Badając daną tradycję, spotykamy sąsiadowanie warstw, którym w
diachronii odpowiadać mogą odcinki oddalone od siebie. Dostrzec można także zjawi-
sko odwrotne: oddalenie warstw reprezentujących styczne fazy przebiegu.
Tradycja odznacza się także jednoznacznością. Tradycja jest dobra lub zła, preferuje
jednoznaczne, schematyczne oceny. Poza tym z praktycznie nieograniczonego zbioru
możliwości, jakie zawiera przeszłość grupy, tradycją stają się tylko niektóre jej ele-
menty, przez co przeszłość ulega ujednoznacznieniu: zostaje ona zidentyfikowana z
określonym typem działalności. Ludzie w przeszłości robili różne rzeczy, lecz tylko
pewien rodzaj przeszłej działalności zostaje wyróżniony jako tradycja danej grupy. Wy-
odrębnione zostają te działania, które uchodzą dla grupy za szczególnie ważne. J. Szac-
ki zauważył także, że elementy dziedzictwa wyróżnione jako tradycja występują często
w postaci spersonifikowanej. Tradycja często odwołuje się do ludzi poprzednich epok,
którzy zostali uznani za bohaterów grupowych. Są to, jak pisze J. Szacki, ludzie – hasła,
archetypy, modele określonych myśli i zachowań. Uświęcany przez grupę bohater nie
może być dobry i zły równocześnie. Ludziom ujmującym przeszłość w kategorię „histo-
rii wzorcowej” każdy, kto odbiera jednoznaczność symbolom musi się jawić jako de-
prawator. Tradycja, pisze J. Szacki „nadaje swemu tworzywu porządek jednoznaczny i
zdecydowany, odcina je od związków z pozostałym światem tak, aby związki te nie
mogły mącić legendarnego porządku zdarzeń; ludzie w legendzie określeni są jedno-
znacznie, postępowaniem ich kierują motywy proste i nieliczne, ich uczucia i czyny nie
mogą w swej niezłomności doznać jakiegokolwiek uszczerbku...”682
.
W kontekście tych uwag z pism G. Evansa można wydobyć pewną warstwę myśle-
nia o przeszłości, którą można zinterpretować jako tradycję. Na początku warto jednak
przypomnieć, iż wedle G. Evansa sens dziejów Walii, jak to zostało ukazane w po-
przednich rozdziałach, polegał na istnieniu pewnego zespołu wartości ucieleśnionych w
języku walijskim. Ten zespół wartości, unoszący się nad dziejami Walii, jak to określił
681
J. Szacki, Tradycja..., s.267. 682
Ibidem, s. 273.
183
jeden z historyków, „niczym duch święty nad dziejami Walii”683
, określany był mianem
walijskiego sposobu życia, walijskiej cywilizacji czy dziedzictwa narodowego. Był on
czymś, co nadawało ciągłość walijskiej historii. Ukształtowany w odległej przeszłości
był przekazywany, jak pisał G. Evans, z pokolenia na pokolenie aż do czasów współ-
czesnych. Jednak w ujęciu nacjonalistycznego ideologa ciągłość historii walijskiej zo-
stała w czasach współczesnych zagrożona, gdyż zasięg owego walijskiego sposobu ży-
cia stale ulegał zmniejszeniu, a to ze względu na wrogą – jak to określał – politykę pań-
stwa brytyjskiego. Mimo, że ciągłość była zagrożona przez „agresywne” obce państwo,
to większość Walijczyków, inaczej niż w poprzednikach epokach, zrezygnowała z walki
i starań o przekazanie swojego dziedzictwa następnym pokoleniom. Tę ciągłość starali
się przywrócić nacjonaliści, którzy zmierzali do utworzenia walijskiego państwa naro-
dowego, które miało być gwarantem kontynuacji owego dziedzictwa. Taka interpretacja
historii posłużyła następnie G. Evansowi do konstruowania tradycji Walijskie Partii
Narodowej.
Po pierwsze, kryterium walki o przekazanie owego dziedzictwa służyło do warto-
ściowania przeszłości. „Tradycja bowiem nie jest zainteresowana całą historią, lecz tym
tylko, co można w niej pozytywnie lub negatywnie ocenić”684
. Wydarzenia oraz epoki,
które oceniano najwyżej ze względu na stopień realizacji wartości zawartych w owym
dziedzictwie, a także walkę przeciwko tym, którzy owe dziedzictwo chcieli zniszczyć,
włączano do kanonu tradycji. Te okresy, które zostały ocenione najniżej służyły nato-
miast jako negatywne tło, wszystkie pośrednie znikały natomiast z pola widzenia.
Po drugie, kryterium dziedzictwa i walki o jego zachowanie zapewniało także specy-
ficzne, spójne, oparte na jednym kryterium rozumienie historii. Przeszłość była zatem
traktowana jako zespół wydarzeń jednorodnych w swej naturze. Pozwalało to pomijać
kwestię różnic między epokami i w konsekwencji zawiesić chronologię o czym pisał J.
Szacki685
. Przykładowo możliwe stało się stawienie obok siebie (zawieszając chronolo-
gię) dziewiętnastowiecznego myśliciela politycznego oraz średniowiecznego władcy,
jako ucieleśniających te same wartości: „Michael D. Jones – pisał G. Evans – był świę-
tym; największym Walijczykiem dziewiętnastego stulecia; największym nacjonalistą po
683
G. A. Williams, The Welsh in Their History, s. 200. 684
S. Bębenek, op. cit., s. 72. 685
Dzięki takim procedurom możliwe staje się, jak pisał S. Bębenek „gromadzenie obok siebie najroz-
maitszych faktów z różnych epok jako tożsamych w swej najgłębszej istocie”, Ibidem, s. 72
184
Owain Glyndwr”686
. W ten sam sposób można było traktować na przykład plemiennych
przywódców z I czy IV wieku naszej ery i średniowiecznych władców: „tysiąc lat po
przybyciu Cuneddy do Walii – stwierdzał przywódca Plaid Cymru – i czternaście stu-
leci po odważnej obronie Caradoga, Owain Glyndwr rozpoczął wojnę aby przywrócić
Walii jej wolność”687
. Podobnego zestawiania różnych postaci z dość odległych chrono-
logicznie epok można by przytoczyć znacznie więcej, stanowią one przykład potwier-
dzający to, iż „naród i tworzące go pokolenia w ideologii nacjonalistycznej istnieją poza
czasem, albo inaczej – egzystują w czasie, który jest przeszłością, teraźniejszością i
przyszłością równocześnie”688
.
Po trzecie, „owo zawieszenie chronologii stwarzało z kolei możliwość powiązania
przeszłości z teraźniejszością (...) Powiązanie takie pozwala dowieść, że współczesność
kontynuuje ciągłą linię procesu historycznego, pozwala też sięgać do odległych stosun-
kowo epok w poszukiwaniu genealogii teraźniejszości”689
. Walijska Partia Nacjonali-
styczna w ten sposób stała się spadkobierczynią przeszłych pokoleń. Można było przed-
stawiać przykładowo członka partii nacjonalistycznej jako średniowiecznego mnicha,
jako realizującego te same wartości co on: „mówi się – pisał G. Evans – iż ostatnie sło-
wa świętego Dawida brzmiały: <bądźcie pogodni i prawowierni, wierzcie i róbcie te
wszystkie niewielkie rzeczy, które słyszeliście lub widzieliście, że ja robię. Dzisiaj te
słowa są tak samo aktualne jak 1400 lat temu. Musimy nauczyć czynić te niewielkie
rzeczy, o których pouczał nas współczesny święty D. J. Williams: sprzedawać partyjne
periodyki, kolportować ulotki, namawiać do wstępowania do partii...propagować prze-
słanie: <Walia jest narodem, naszym narodem, narodem o ogromnych perspekty-
wach”690
. W takim ujęciu Walijska Partia Nacjonalistyczna okazywała się zatem konty-
nuatorem tej samej walki, którą toczyli dawni mieszkańcy Walii: „naród nie umarł ra-
zem z Llywelynem. Walka rozpoczęta przez niego wciąż trwa, potwierdzeniem tego jest
istnienie dzisiaj, mimo upływu siedmiuset lat, grupy nacjonalistów. Chcemy dodać od-
686
G. Evans, Land..., s. 405. 687
Ibidem, s. 258. 688
W. J. Burszta, op. cit., s. 148. 689
S. Bębenek, op. cit., s. 72. 690
G. Evans, Down to Basics, „Welsh Nation”, IV-V 1979, s. 3. W innym miejscu z kolei przywódca
walijskich pisał: „zadziwiającą cechą historii Walii jest nieprzerwana ciągłość przez ponad 2000 lat.
Głównym wątkiem tej historii była, przez tysiąc lat po opuszczeniu Brytanii przez Rzymian, obrona
wolności... Walijska wspólnota narodowa jest partnerstwem między pokoleniem żyjącym a pokoleniami
przeszłości, partnerstwem, w którym my żyjący w końcu XX wieku uczestniczymy razem z tymi, którzy
żyli w ciągu czternastu stuleci, począwszy od Caradoga po Glyndwr. Jeżeli określimy historię Walii
mianem dramatu, to my gramy w nim pierwszoplanową rolę”, idem, Non-violent Nationalism, s. 7
185
wagi temu narodowi, który boi się żyć jak naród, tak aby nasz kraj zajął należne mu
miejsce wśród narodów świata. Wizja Llywelyna i jego odważny duch stanowią dla nas
inspirację”691
.
Po czwarte, wszystkie te wskazane wyżej procedury: generalna wizja historii, sfor-
mułowanie kryterium oceny zjawisk, ocena poszczególnych epok, zapewnienie łączno-
ści historii ze współczesnością były przygotowaniem do podstawowego aktu, mianowi-
cie aktu kreacji symboli, które w przypadku G. Evansa przybierały zwykle spersonifi-
kowaną postać. Dążył zatem do stworzenia pewnego zespołu słów-kluczy, postaci-ha-
seł, które symbolizowałyby heroiczną przeszłość i ucieleśniałyby wartości bliskie na-
cjonalistom. Stanowiłyby pewien skrót myślowy: zamiast szczegółowego opisu zale-
canych wzorców postępowania wskazywałyby na historyczne precedensy, przede
wszystkim na działania ludzi poprzednich epok, którzy zostali uznani za bohaterów. To
właśnie takie postacie, czasem zdarzenia „składają się na to, co potocznie określa się
mianem tradycji. W rzeczywistości pełnią jedynie funkcje symboli, są powtórzeniami
naczelnej tezy. Nie pomniejsza to wcale ich roli. Przeciwnie, pojęcia proste i posiada-
jące określone znaczenie umożliwiają skuteczne przekazywanie pożądanych treści bez
uciekania się do skomplikowanych wywodów”692
.
3. CHRONOLOGICZNY PRZEGLĄD SYMBOLI
Historyczna symbolika w sposób skrótowy pozwała przedstawiać nacjonalistyczne
ugrupowanie jako zakorzenione w przeszłości, która stanowiła prefigurację teraźniej-
szości. Generalna wizja dziejów Walii stanowiła tło dzięki, któremu symbole nabierały
odpowiedniego znaczenia. Jednak sama wizja dziejów była przede wszystkim opisem
oraz oceną przeszłych wydarzeń. Symbole pełniły inną funkcję, symbolizowały nega-
tywnie lub pozytywnie ocenione epoki oraz pełniły rolę wzoru postępowania, wykra-
czając w ten sposób poza opis, a nawet ocenę, bowiem przeszłość była przedstawiana
nie jako coś, co bezpowrotnie minęło, lecz jako ponadczasowa norma, która była, jest i
będzie. W ujęciu G. Evansa symbole przybierały postać głównie ludzi z poprzednich
epok. Dokonam teraz chronologicznego przeglądu owych symboli, które były używane
691
G. Evans, Cilmeri, „Welsh Nation”, II 1983, s. 2. 692
S. Bębenek, op. cit., s. 74.
186
przez G. Evansa do legitymizacji działań Walijskiej Partii Nacjonalistycznej i prezen-
towania jej jako kontynuatora walijskiej przeszłości.
Wyróżnione przez G. Evansa okresy Walii neolitycznej oraz Walii celtyckiej nie
miały w zasadzie swojej historycznej symboliki. Związane to było zapewne z faktem
braku pisanych źródeł z tego okresu. G. Evans nie mógł powoływać się więc na żadne
historyczne postacie z tego okresu bowiem takowych nie było. Tradycja walki o wol-
ność znalazła swoje potwierdzenie dopiero w okresie rzymskim, w którym wyróżniał on
przede wszystkim dwie postacie. Epokę tę ucieleśniali Caradog oraz Magnus Maximus,
obaj stanowili symbol walki o wolność Walii oraz symbol wierności wartościom walij-
skiego dziedzictwa. W oczach przywódcy Plaid Cymru zasłużyli oni na miano „ojców
narodu walijskiego”693. Szczególną estymą darzył nacjonalistyczny ideolog tą drugą
postać. Warto zaznaczyć, iż poświęcił mu sporą osobną publikację, w której omawiał
jego wkład w historię Walii i przedstawiał go jako walijskiego patriotę i wzór do naśla-
dowania. Domniemane przekazanie przez niego politycznej niezależności Walii w 383
roku zamierzał uroczyście uczcić próbując zorganizować w 1983 masowe obchody ty-
siąc pięćsetlecia istnienia Walii. Przykładem nawiązywania do tych dwóch postaci mo-
że być wypowiedź stawiająca je w jednym rzędzie razem ze współczesnymi nacjo-
nalistami i dziewiętnastowiecznymi radykałami: „walijski nacjonalizm jest nacjonali-
zmem każdego narodu, internacjonalistyczny idealizm był nierozerwalnie złączony z
nacjonalizmem w Walii od czasów walijskich Rzymian, którzy ocalili ciągłość chrze-
ścijańskiej tradycji na Zachodzie aż do czasów walijskich radykałów, którzy naciskali
na konieczność moralnych standardów zarówno dla państw jak i ludzi”694
.
Głównymi bohaterami epoki, którą przywódca walijskich nacjonalistów nazywał
„złotym wiekiem” były postacie władców walijskich państewek takie jak: Cunedda,
Arthur, Maelgwn Gwynedd, święci: Illtud, David oraz poeci: Taliesin i Aneurin. Pierw-
sza grupa symbolizowała przede wszystkim walkę o wolność polityczną dla Walii, dwie
pozostałe grupy postaci były raczej ucieleśnieniem przywiązania do walijskiego dzie-
dzictwa kulturowego, a więc przed wszystkim do języka walijskiego oraz wartości z
nim związanych. Wszyscy oni zostali obdarzeni mianem „ojców narodu walijskiego”695
.
693
G. Evans, History of Wales, s. 8. 694
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 296. 695
Zob. np. G. Evans, Celtic Nationhood, „Celtic League Annual: Maintaining a national identity”, R.
1968, s. 6; Idem, Wales Can Win, s. 15; G. Evans, Land..., s. 69. s. 95 – .96.
187
Warto zauważyć, iż wbrew sugestiom niektórych autorów postać mitycznego króla Ar-
tura nie była zbyt eksponowana w nacjonalistycznej symbolice, a przynajmniej tej two-
rzonej przez G. Evansa696
. Wydaje się, iż wytłumaczenie tego faktu jest dość proste.
Otóż król Artur stał się bohaterem zbyt uniwersalnym oraz oderwanym w powszechnej
świadomości od pierwotnego kontekstu historycznego, aby mógł zostać wykorzystany
do partykularnych, narodowych celów697
. Nie znaczy to, że jego postać nie była w ogóle
przywoływana jako symbol pewnych wartości. W jednej ze swoich książek G. Evans
stwierdzał tak pisał o Arturze na przykład: „W Walii żywa jest pamięć tego imienia. Ale
co z jego duchem?”698
Tradycja walki o wolność znalazła również, oczywiście, potwierdzenie w tym okre-
sie dziejów Walii, który został określony mianem walk z Anglikami. Wyróżnione tutaj
zostały przede wszystkim postacie władców państewek, które powstały na terenach dzi-
siejszej Walii: Cadwallon, Merfyn Frych, Rhodri Mawr, Anarawd, Hywel Dda, Mare-
dudd ab Owain, Gruffud ap Llywelyn. Oto jak przykładowo pisał przywódca Plaid Cy-
mru o tym ostatnim: „przekazał Walijczykom w testamencie bezcenne dziedzictwo od-
rodzonego narodowego ducha”699
. Postacie z tej epoki nie zajmowały jednak zbyt eks-
ponowanego miejsca w symbolicznym repertuarze stworzonym przez G. Evansa i nie
były zbyt często ewokowane w jego tekstach. Sylwetki tych postaci odnajdujemy jedy-
nie w bardziej szczegółowych książkach poświęconych dziejom Walii, zwłaszcza w
dwóch pracach, mianowicie w Land of my Fathers (Ziemia moich ojców) oraz w po-
wstałej pod koniec lat 80. książce pt. Welsh Nation Builders (Twórcy narodu walij-
skiego).
Bardziej rozbudowana oraz częściej wykorzystywana była symbolika związana z
okresem, który został określony jako walki z Normanami. Podobnie jak odnośnie wcze-
śniejszego okresu wyróżnieni zostali przede wszystkim władcy walijskich państewek:
Rhys ap Tewdwr, Gruffud ap Cynan, Gewnlian, Owain Gwynedd, Rhys ap Gruffydd,
Llywelyn Fawr (Llywelyn I), Llywelyn ap Gruffud (Llywelyn II), Llywelyn Bren; śre-
dniowieczny kronikarz: Giraldus Cambrensis oraz postać, która nie miała żadnego
znacznego politycznego znaczenia: Pencader. Szczególne miejsce miały jednak trzy
696
A. D. Smith, National Identity, s.128. 697
Por. W. Lipoński, Narodziny cywilizacji Wysp Brytyjskich, Poznań 1995, s. 213n. 698
G. Evans, Land..., s. 69. 699
G. Evans, History of Wales, s. 15.
188
postacie, mianowicie Gwenllian, Llywelyn II oraz Pencader. Wszyscy oni symbolizo-
wali walkę o wolność Walii. Przykładowo pisząc o potrzebie narodowej wolności i o
tym, iż uzyskanie tej wolności jest możliwe tylko dzięki woli Walijczyków, G. Evans
powoływał się na przykład tej ostatniej postaci: „trzeba obudzić wolę tam gdzie ona jest
uśpiona, trzeba ją wyrazić tam gdzie ona istnieje. Wkład Pencadera w realizację tych
celów czyni go ważnym kamieniem milowym na drodze do wolnej oraz walijskoję-
zycznej Walii. Ci, którzy nią pójdą zadeklarują, że, tak dalece jak to jest w ich mocy,
będą się starać o to, aby <żaden inny naród niż walijski, ani żaden inny język nie ist-
niały w tym małym zakątku ziemi w dniu strasznego Sądu Ostatecznego”700
. Warto
wskazać również na postać Gwenllian, która była jedną z nielicznych kobiet w histo-
rycznej symbolice stworzonej przez nacjonalistycznego ideologa. Poświęcił jej osobną
publikację. Jednak jej wyróżnienie było związane z tym, iż brała udział i zginęła w dzia-
łaniach militarnych, a więc w działaniach w owych czasach typowo męskich. Jak pisał
„Gwenllian oddała życie za swój kraj i jego wolność. Ta sama odwaga, która widoczna
jest w czynach Gwenllian, widoczna jest także w heroicznych walkach o przetrwanie
narodu, aż po walkę o niepodległość za czasów Owaina Glyndwr w pierwszej dekadzie
XV wieku... Gwenllian walczyła o wolność, oddała swoje życie za swój kraj. Gwenllian
pozostaje inspiracją dla tych, którzy cenią oraz chcą utrzymać wartości walijskiej naro-
dowości”701
.
Okres historii Walii, w którym – jak pisał G. Evans – kraj ten znajdował się pod pa-
nowaniem Anglii również miał swoich bohaterów. Wyróżnione zostały postacie tych,
którzy walczyli z Anglikami. Oczywiście mieli oni symbolizować walkę o wolność na-
rodową. Wyszczególnione zostały następujące postacie: Owain Lawgoch, Owain
Glyndwr. Wyjątkiem był poeta Dafydd ap Gwilym. Szczególne miejsce zajmował jed-
nak przywódca rebelii z początku XV wieku Owain Glyndwr. W jednej ze swojej ksią-
żek nacjonalistyczny przywódca postulował, aby nakręcić panoramiczny film o nim i
jego walkach, który mógłby się stać narodową epopeją i stanowić popularne wprowa-
700
G. Evans, The Significance of Pencader, „Welsh Nation”, IX 1952, s.1. Por. G. Evans, Pencader
Rally – An Historical Event, „Welsh Nation”, X 1952, s. 6. G. Evans, Wales Can Win, s. 24. Cytat mó-
wiący o języku i Sądzie Ostatecznym pochodzi właśnie od Pencadera, nieznajej bliżej postaci, której
imię i wypowiedź przekazała jedna ze średniowiecznych kronik. Dla nacjonalistów jego słowa były
dowodem na to, iż średniowieczni mieszkańcy myśleli w kategoriach narodowych, historycy jednak tej
opini nie podzielają, zob. G. Williams, Religion, Language..., s. 25 701
Zob. G. Evans, Gwenllian. A Welsh Heroine, Cardiff 1981, s. 2; idem, Gwenllian, „Welsh Nation”, IX
1986, s.2.
189
dzenie w ten szczególny, jak uważał okres, dziejów Walii. Postać tego władcy była
przywoływana dość często. Warto przytoczyć nieco dłuższy cytat unaoczniający wyko-
rzystywanie go jako prekursora walijskich nacjonalistów. „Plaid Cymru, który skanali-
zował twórczą energię walijskiego narodu, jest czymś więcej niż polityczną partią. Jest
narodowym ruchem i moralną krucjatą, która ma na celu uświadomienie Walijczykom,
że są narodem, ma obudzić w nich poczucie lojalności wobec własnej wspólnoty, pobu-
dzić wolę do życia jako naród. W obliczu anglicyzacji partia jest ruchem oporu, jest
przeciwstawiającym się rządowi angielskiemu ruchem wyzwoleńczym. Siłę do działa-
nia czerpie z wiedzy o tym, że nasi przodkowie stali w obliczu przeszkód tak samo
wielkich jak my dzisiaj. W roku 1400, kiedy Owain Glyndwr rozpoczął powstanie, Wa-
lia była pod kontrolą angielską oraz walijskich kolaborantów, mimo to Owain zbudował
państwo, które usytuowało Walię w Europie. On zjednoczył, tak jak my to próbujemy
zrobić, wszystkie sektory walijskiego życia, i obudził heroizm, który wciąż znajduje
naśladowców w Walii. Nasz cel nie jest trudniejszy niż jego”702
. Zdaniem G. Evansa
„nikt w całej walijskiej historii nie zrobił więcej, aby zapewnić kontynuacje i przetrwa-
nie walijskiej tożsamości narodowej niż Owain Glyndwr...jego przykład wciąż przycią-
ga i inspiruje....Rosnąca armia Walijczyków jest dzisiaj wierna jego wizji wolnej i wa-
lijskiej Walii”703
. W innym miejscu z kolei pisał: „w całej Walii jego imię jest sym-
bolem energicznego oporu Walijczyków wobec tyranii i obcego panowania i wyrazem
ich narodowego charakteru, który swoją najpełniejszą ekspresję znalazł w języku walij-
skim”704
. Krótko mówiąc, wedle przywódcy Plaid Cymru, „on może zostać uznany za
ojca nowoczesnego walijskiego nacjonalizmu”705
.
Charakterystyczną cechą symboliki stworzonej przez G. Evansa jest to, iż w miarę
zbliżania się do współczesności liczba postaci, które mogłyby symbolizować walkę o
walijski sposób życia oraz o wolność dla Walii malała. Pewne znaczenie przywódca
nacjonalistów przywiązywał do takich postaci z XVI, XVII oraz XVIII wieku jak: Wil-
liam Salesbury, William Morgan, Griffith Jones, Howel Harris, Daniel Rowland, Wil-
liams oraz Iolo Morganwg. Symbolizowali oni przede wszystkim przywiązanie do ję-
702
Idem, Wales Can Win, s. 140. 703
Idem, Glyndwr: the man no one betrayed, „Welsh Nation”, 4-10 VIII 1972, s. 5. G; idem, Glyndwr
Day, „Welsh Nation”, VII 1985, s. 5; idem, Glyndwr Day, „Welsh Nation”, VII 1986, s. 2; idem, Celtic
Nationhood, s. 6. idem, Wales Can Win, s. 26 – 27, s. 60, s. 79, s. 140. 704
G. Evans, History of Wales, s. 22. 705
Ibidem; idem, A National Future..,s. 63
190
zyka walijskiego oraz religii chrześcijańskiej. Trudno jednak było ich wykorzystać jako
tych, którzy mogli symbolizować walkę o wolność dla Walii. Mimo to G. Evans stawiał
ich na równi ze średniowiecznymi władcami. Tak jak oni mieli być symbolem odpowie-
dzialności za Walię. Jak pisał w jednej z książek w swym poczuciu odpowiedzialności
za Walię „byli tak blisko ducha nowoczesnego nacjonalizmu jak Llywelyn, czy
Glyndwr”706
.
Jeżeli chodzi natomiast o wiek XIX i początek XX to przywódca Plaid Cymru wy-
mieniał jedynie takie postacie jak: John Frost, Dic Penderyn, Henry Richard, Michael
D. Jones, Emrys ap Iwan, Robert Owen, Keir Hardie, Tom Ellis707
. Dwie pierwsze po-
stacie związane były z ruchem czartystów i miały symbolizować typowy ponoć dla Wa-
lii społeczny radykalizm. Społeczny radykalizm miał też być symbolizowany przez Ro-
berta Owena. Zdaniem G. Evansa socjalizm Owena miał wyrażać wartości charakte-
rystyczne dla walijskiej cywilizacji, był on kontynuatorem tego, co zapoczątkowali już
średniowieczni mnisi. Jak pisał nacjonalistyczny ideolog „Robert Owen ucieleśniał du-
cha dawnej walijskiej gospodarki społecznej”708
. Wszyscy oni mieli legitymizować spo-
łeczne postulaty partii nacjonalistycznej. Inne wartości mieli symbolizować Micheal D.
Jones oraz Emrys ap Iwan, którzy zostali uznani przede wszystkim za ucieleśnienie
walki o wolność Walii oraz o przekazanie pełnego dziedzictwa walijskiego narodu
przyszłym pokoleniom. Nie symbolizowali więc tego czy innego aspektu owego dzie-
dzictwa, lecz całe dziedzictwo i walkę w jego obronie. Bowiem, zdaniem G. Evansa w
XIX wieku „tylko Michael D. Jones oraz Emrys ap Iwan i ich ściśli współpracownicy
cechowali się bezkompromisową lojalnością wobec Walii”709
. „Michael D. Jones był
świętym, był największym Walijczykiem dziewiętnastego wieku, największym nacjo-
nalistą po Owain Glyndwr”710
. „Michael D. Jones jest z wielu względów duchowym
ojcem Plaid Cymru”711
. W końcu dziewiętnastego wieku G. Evans znajdował jedynie
dwie postacie, które miały symbolizować walijską tradycję, mianowicie Tom Ellisa
związanego z Partią Liberalną oraz Keir Hardie związanego z Niezależną Partią Pracy.
Podkreślanie znaczenia tych dwóch postaci związane było z tezą, G. Evansa iż począt-
706
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 234. 707
G. Evans, Plaid Cymru and Wales, s. 14, s. 64, s. 70; idem, The Labour Party and Welsh Home Rule,
Cardiff 1954, s. 3. 708
G. Evans et., Celtic Nationalism, s. 240. G. Evans, A National Future..., s. 23. 709
Idem, Land..., s. 418. 710
Ibidem, s.405. 711
G. Evans et al., Celtic Nationalism, s. 239; G. Evans, Let us rouse the spirit..., s. 4.
191
kowo Partia Liberalna wyrażała wartości charakterystyczne dla walijskiego sposobu
życia, jednak zdradziła je. Podobnie przedstawiał historię ruchu robotniczego: od lojal-
ności wobec walijskiego narodu po jego zdradę. Wczesny okres działalności tych partii
oceniał nader pozytywnie i przedstawiał jako kontynuację tego, o co wcześniej walczyli
średniowieczni królowie, a potem Walijska Partia Nacjonalistyczna. To ta partia, miała
być spadkobiercą założycieli Partii Liberalnej i Partii Pracy, a nie jej współczesne od-
powiedniki, które daleko odeszły od idealizmu ich twórców. Plaid Cymru jest „spad-
kobiercą liberalnego socjalizmu Keir Hardie i demokratycznego radykalizmu Toma
Ellisa”712
. „Z popiołów w jakie zamienił ogień te dwie stare (partie, tj. Partię Liberalną i
Partię Pracy) powstał młody narodowy ruch, zmierzający do syntezy tego co najlepsze
w owych ruchach symbolizowanych przez Toma Ellisa i Keir Hardie, chcący stworze-
nia prawdziwego walijskiego programu politycznego realizowanego w pełni w wolnym
walijskim państwie”713
. „Dziedzicem tego co najlepsze w walijskim radykalizmie...jest
Walijska Partia Narodowa”714
. „Walijski radykalizm znalazł swój wyraz w Partii Libe-
ralnej, a następnie w Partii Pracy, a dzisiaj w Plaid Cymru” 715
. „Dzisiaj walijski radyka-
lizm...znalazł swój najpełniejszy wyraz w Plaid Cymru”716
. W wieku dwudziestym G.
Evans nie znajdowała żadnych postaci, która doczekałaby się pozytywnej oceny i mo-
głaby służyć za symbol tradycji walki o wolność czy o starań o przekazanie walijskiego
dziedzictwa. W miarę zbliżania się do współczesności wyraźne jest zjawisko wybiór-
czości. Tradycja walki o wolność współcześnie zrealizowała się w Walijskiej Partii Na-
rodowej. Jeżeli chodzi więc o wiek dwudziesty to jedyne postacie wykorzystywane jako
symbole związane były właśnie z tym ugrupowaniem. Do najczęściej powtarzanych
nazwisk zaliczyć można D. J. Daviesa oraz S. Lewisa717
. Powyższe przykłady są jedy-
nie ułamkiem tego typu wypowiedzi, można by je mnożyć niemal dowolnie. Nie sądzę
jednak, aby przedstawienie pełnego katalogu takich wypowiedzi miało większy sens,
jak pisałem chciałem ukazać jedynie pewien mechanizm.
712
G. Evans, Wales Against Conscription, „Welsh Nationalist”, IV 1945, s. 1; idem, Keir Hardie was
rejected, but his heirs come into their own, „Welsh Nation”, 7-13 IV 1955, s. 4. idem, Power of an Idea,
„Welsh Nation”, X 1977, s. 13; idem, The Twentieth Century..., s. 139, s. 147; idem, Wales Can Win, s.
87. 713
Idem, Plaid Cymru in 1949, „Welsh Nation”, I 1949; idem, Labour more militaristic than Tories,
„Radical Wales”, 1987, No 14, s. 24. 714
Idem, Wales as a Political..., s. 9; idem, Party Demands Charge..., s. 3. 715
Idem, Wales-heir to a radical tradition, „Welsh Nation”, 11-17 VII 1975, s.4. 716
Ibidem, s. 5. 717
Idem, Saunders Lewis, „Welsh Nation”, X 1985, s. 2; idem, Contemporary Comment, „Welsh Na-
tion”, 21 VII 1956, s. 5.
192
W symbolice historycznej stworzonej przez przywódcę walijskich nacjonalistów da
się również wyróżnić warstwę, którą określić można mianem tradycji negatywne. Cho-
dzi zatem o te postacie lub wydarzenia, które oceniane były zdecydowanie negatywnie i
miały służyć przede wszystkim jako wzór tego jak nie należy postępować. Ta warstwa
nie była jednak zbyt rozbudowana. Choć była często wykorzystywana i przywoływana
w pismach nacjonalistycznego ideologa, to składała się ona z bardzo niewielu elemen-
tów. Przede wszystkim G. Evans wymieniał królów angielskich: Henryka II, który pró-
bował podbić Walię oraz Edwarda I, którego wojska pokonały Llywelyna II. Mieli oni
symbolizować działania zmierzające do anihilacji narodu walijskiego. Przywódca Plaid
Cymru przedstawiał państwo brytyjskie jako kontynuatora tej tradycji destrukcji narodu
walijskiego, pisząc przykładowo: „w 1263 roku Henryk II chciał zniszczyć naród walij-
ski. W 1952 roku rząd angielski kontynuuje ten proces” 718
. W innym miejscu tak oto
opisywał postawę rządu brytyjskiego w trakcie I wojny światowej „prezentowali się
przed światem jako obrońcy wolności Czech i Polski, natomiast Walii mieli do zaofe-
rowania jedynie politykę Edwarda I”719
. Inne postacie, które wymieniał w podobnym,
pejoratywnym kontekście pochodziły z Walii, chodziło mianowicie o Henryka Tudora
oraz Lloyda Georga. „Przykład zarówno Henryka VII jak i Lloyda Georga przyczynił
się do umocnienia mitu głoszącego, iż Walijczyk może służyć równocześnie dwóm pa-
nom: Walii i Brytanii, że może mieć dwie narodowe tożsamości: walijską oraz bry-
tyjską”720
. W innym miejscu pisał z kolei o ruchu Młoda Walia „przeznaczeniem naro-
dowego wysiłku była porażka, i Walia nigdy nie się z niej nie otrząsnęła. Byłoby nie-
mądrym winić jedynie Lloyda Georga za tę porażkę i upadek jaki nastąpił po niej, ale
część winy spoczywa na nim...prawdopodobnie zrobił on więcej szkody niż dobrego
Walii. W tym względzie przypomina Henryka VII, który żył cztery stulecia wcześniej.
Ich wpływ na Walię był uderzającą podobny. Lloyd George przyczynił się do umocnie-
nia brytyjskości w Walii kosztem jej walijskości, to doprowadziło do długiego szeregu
młodych walijskich polityków, którzy uważali się za drugich następnego Lloyda Geo-
rga, i wchodzili na wielką londyńską scenę i uzyskiwali tam osobistą sławę w <w służ-
bie większej sprawie>, jak on zwykł mówić”721
. Naturalnie symbolem niszczenia Walii
718
Idem, The Significance of Pencader, s. 1. 719
Idem, The Twentieth Century..., s. 140. 720
Idem, Wales Can Win, s. 138. 721
Idem, Land..., s. 411; idem, Power of an Idea, s. 13.
193
był także Akt Unii. W jednej z książek pisał w ten o to sposób: „rząd angielski od 1536
roku aż do niedawnych czasów miał tylko jedną politykę walijską: zniszczyć naród wa-
lijski i odebrać mu wszelką możliwość działania jako narodu. To jest polityka sym-
bolizowana przez Akt Unii z 1536 roku”722
.
4. ZAKOŃCZENIE
Odpowiednia interpretacja historii Walii, przedstawiona w poprzednich rozdziałach,
stanowiła podstawę zaprezentowania tradycji Walijskiej Partii Nacjonalistycznej. Histo-
ria Walii jawiła się jako ciągła walka o przekazanie następnym pokoleniom ukształto-
wanego w odległej przeszłości specyficznego sposobu życia opartego przede wszystkim
na języku walijskim oraz wartościach, które miały być z nim związane. Ten sposób ży-
cia oraz heroiczna walka o jego utrzymanie stanowiły o ciągłości walijskich dziejów.
Następnym krokiem było stworzenie pewnego zespołu symboli, które miały reprezento-
wać zarówno wartości ucieleśnione w tym sposobie życia, jak i walkę o jego utrzyma-
nie. Symbole te były wykorzystywane do prostego, bo omijającego skomplikowane
wywody historyczne ukazywania Walijskiej Partii Nacjonalistycznej jako kontynuatora
walijskiej tradycji walki o wolność, woli przekazania dziedzictwa narodowego oraz
jako jedynego ugrupowanie, którego program był oparty na tym dziedzictwie. Jak pisał
G. Evans „przemawiamy w imieniu długiej tradycji Walii, jej głębokiego chrześcijań-
stwa i gruntownego umiłowania wolności, demonstrujemy prawdziwą naturę walijskiej
narodowości”723
. Partia miała więc za sobą autorytet przeszłości, sankcję dawności,
reprezentowała całą wspaniałą przeszłość narodu724
. W oczach nacjonalistycznego przy-
wódcy Plaid Cymru była „dziedzicem długiej tradycji walki o wolność”725
. Poprzez
zestawianie postaci-symboli pochodzących z różnych epok pokazywał ciągłość walk o
wolność, które rozpoczęły się już w czasach Cuneddy trwając aż do dzisiaj. Ukazywał
722
Idem, Land..., s. 293; idem, Kilbradon – a bright light, „Welsh Nation”, 14-20 XII 1973, s. 5; idem,
Welsh Freedom, „Welsh Nation”, 15-21 XI 1974, s. 4.; idem, A National Future.., s. 56. G. Evans, Hi-
story of Wales, s. 26. 723
Idem, Wales Against Conscription, s. 1. Tradycji, która miała wedle G. Evansa dwa tysiące lat, zob.
idem, Let Us Re-build, „Welsh Nation”, IX 1953, s. 4. A nawet trzy tysiące lat, zob. idem, Wales Can
Win, s. 9. 724
Jak stwierdzał G. Evans: „wielkim zaszczytem jest przemawianie dzisiaj w imieniu Walii, w imieniu
jej długiej i żywej tradycji, jej literatury i języka, jej muzyki i żywego intelektualnego życia, jej kościo-
łów i zborów, w imieniu jej górników i rolników, pracowników kamieniołomów i hutników, jej nauczy-
cieli, pastorów oraz gospodyń domowych, starych i młodych oraz wszystkich innych, którzy składają się
na ten starożytny naród”, idem, Let Us Re-build, s. 4. 725
Idem, Let us rouse the spirit..., s. 4.
194
także wykorzystując postacie oceniane negatywnie i zestawiając je razem, np. Henryka
VII z Lloydem Georgem, ciągłość postaw anty-walijskich czy działań zmierzających do
zniszczenia narodu walijskiego. Były to wygodne skróty myślowe, które mogły być
użyte do takich przykładowo stwierdzeń: „konserwatyści postrzegają fiasko referendum
i spadek głosów oddanych na Plaid Cymru w wyborach powszechnych jako sygnał
oznaczający przyzwolenie na kontynuacje polityki wynaradawiania Walijczyków i
uczynienia z nich Anglików, polityki, która inspirowała Edwarda I w 1282 roku i Akt
Inkorporacji z 1536726
.
726
Idem, The End of Britishness, s. 11.
195
ZAKOŃCZENIE
Celem pracy była analiza koncepcji politycznych oraz historycznych jednego z czo-
łowych ideologów Walijskiej Partii Narodowej, mianowicie Gwynfora Evansa. Kiero-
wał on tym ugrupowaniem od 1945 do 1981 roku. W trakcie jego przywództwa partia
weszła w nowy okres swojej historii. Po raz pierwszy udało jej się wprowadzić swoich
posłów do brytyjskiego parlamentu oraz zdobyć znaczące poparcie walijskiego elekto-
ratu. W ujęciu przywódcy Plaid Cymru mobilizowanie poparcia winno odbywać się
przede wszystkim za pomocą argumentów historycznych, które miały unaocznić Walij-
czykom kim naprawdę są i jakie są ich prawdziwe obowiązki. Stan obecny postrzegał
jako sytuację kryzysową. Jak to trafnie ujął Anthony D. Smith dla nacjonalistycznych
ideologów: „obecna alienacja jest po prostu wewnętrzną emigracją lub bezdomnością,
dosłowną lub symboliczną...Jesteśmy sobie obcy ponieważ nie posiadamy jasnej idei
naszego rzeczywistego i historycznego zbiorowego „ja”, naszej kolektywnej tożsamości
uformowanej wiele pokoleń temu, która określa każdą indywidualną tożsamość”727
.
Uwaga ta w pełni odpowiada ideologicznym koncepcjom przywódcy Plaid Cymru, któ-
ry stworzył pewną wizją zbiorowej tożsamości Walijczyków i próbował nadać jej status
dawności.
Zgodnie z podstawowym założeniem nacjonalistycznej ideologii podstawowym po-
jęciem wokół którego ogniskuje się ludzka świadomość jest kategoria narodu. Warto
przypomnieć, iż w pracy pojęcie nacjonalizmu wykorzystane zostało w szerokim i neu-
tralnym znaczeniu. Nacjonalizm zatem to taka, ideologia, która głosi iż podstawowym i
naturalnym elementem świata są narody, którym przysługują pewne polityczne prawa.
Lojalność wobec narodu w ujęciu nacjonalistów stanowi o istocie człowieczeństwa.
„Nacjonalizm twierdzi – pisze jeden z badaczy – iż tożsamość narodowa jest katego-
ryczna i ustalona raz na zawsze oraz jakoś <przebija> wszelkie inne rodzaje solidarno-
ści, od solidarności płci do solidarności regionalnej, od solidarności klasowej do poli-
tycznej, od solidarności gustów estetycznych”728
. G. Evans reifikował pewną koncepcję
walijskiej tożsamości oraz walijskiego narodu. Jego koncepcja była w dużej mierze
727
A. D. Smith, Myths and Memories of the Nation, Oxford 1999, s. 67. 728
C. Calhoun, Nacjonalizm i społeczeństwo obywatelskie: demokracja, zróżnicowanie i samookreślenie,
przeł. J. Szacki, [w:] Ani Książe, ani kupiec: obywatel. Idea społeczeństwa obywatelskiego w myśli
współczesnej, Wybór i wstęp J. Szacki, Warszawa – Kraków 1997, s. 238.
196
uwarunkowana koncepcjami przedwojennych ideologów Walijskiej Partii Narodowej.
Przejmując wiele elementów od nich określał on naród jako organiczny oraz naturalny
byt społeczny definiowany za pomocą pewnych obiektywnych kryteriów: terytorium,
religii, charakteru narodowego, pochodzenia, sposobu życia, a przede wszystkim za
pomocą języka, który miał wyrażać „ducha” narodu, jakiś zespół wartości stanowiących
narodowe dziedzictwo. Takie rozumienie narodu pozwala na określenie koncepcji G.
Evansa, zgodnie z typologią Hansa Kohna mianem nacjonalizmu etniczno-kulturowego.
Podmiotem praw politycznych jest tutaj bowiem pewna ponadindywidualna całość, a
podstawą politycznych żądań rzekoma unikalność jej holistycznie ujmowanej kultury.
Równocześnie postrzeganie jednostkowej tożsamości jako czegoś narzuconego i ustalo-
nego z góry, czegoś, czego jednostka mocą swej woli zmienić nie może pozwala na
określenie jego koncepcji jako nacjonalizmu kolektywno-autorytarnego o charakterze
etnicznym.
Różnicował faktycznie istniejące walijskie społeczeństwo ze względu na stopień w
jakim zbliżało się do jego wizji narodu. Prawdziwym narodem walijskim były dla niego
niewielkie, wiejskie, walijskojęzyczne oraz nonkonformistyczne społeczności. Takie
ujęcie kwestii powodowało jednak, iż zdecydowana większość mieszkańców Walii była
wykluczona i określana jako niepełni Walijczycy. Warto zauważyć, iż takie zawężające
ujęcie spotkało się z krytyką późniejszych przywódców Plaid Cymru, zwłaszcza Da-
fydda Ellis Thomasa, który podkreślał zróżnicowanie walijskiego społeczeństwa. Jak
pisał: „różnorodność nie powinna prowadzić do nierównej walki o definicje, do po-
glądu, że niektórzy są w większym stopniu Walijczykami niż inni”. Według niego za-
tem: „naród nie jest walijskojęzyczną wspólnotą, choć walijskojęzyczna wspólnota jest
nieodłączną częścią narodu”. Wyraźnie krytykował przeto wcześniejszą ideologię partii:
„Plaid Cymru nazywa się Partią Walii ale funkcjonowała zbyt często jako grupa nacisku
reprezentująca jeden region, jedną sekcję narodowej wspólnoty”729
. Różnicując walij-
skie społeczeństwo G. Evans równocześnie głosił, iż nacjonalistyczne aspiracje obejmu-
ją całość walijskiego terytorium. Głosił radykalny program przekształcenie Walii w
autarkiczne, chłopskie, walijskojęzyczne społeczeństwo. Jego podstawą miały być nie-
wielkie samowystarczalne wiejskie wspólnoty, w których produkcja miała być oparta na
zasadach spółdzielczości. Nowe państwo miało się wycofać z Paktu Północnoatlantyc-
729
D. E. Thomsas, A Sense of Europe, „Radical Wales”, 1988, No 20, s. 20.
197
kiego oraz zredukować drastycznie wydatki na zbrojenia. Był to program całkowicie
utopijny. Jego realizację G. Evans uzależniał jedynie od woli Walijczyków, wystarczyło
pisał odrzucić „brytyjskość”, którą traktował jako coś nierealnego, jako <fałszywą
świadomość>. Jednak jak zauważył w słynnej formule Karol Marks: „ludzie sami two-
rzą swoją historię, ale nie tworzą jej dowolnie, nie w wybranych przez siebie okoliczno-
ściach, lecz w takich, jakie już zastali, w okolicznościach danych i zastanych i przeka-
zanych”730
. Nacjonalistyczny ideolog te zastane okoliczności niemal całkowicie igno-
rował. Nie chciał uznać, iż „walijskość jest amorficznym i zróżnicowanym zbiorem
kulturowych atrybutów i może być wyrażana zarówno poprzez głosowanie na liberałów
jak i laburzystów”731
.
Potwierdzenia swoich koncepcji ideologicznych szukał w odpowiednio skonstru-
owanej wizji dziejów Walii. Była to wizja znacznie odbiegająca od ujęć tworzonych
przez historyków. Jak jednak zauważył już w 1881 roku Ernest Renan naukowa histo-
riografia jest wrogiem nacjonalizmu. Jak stwierdził ten badacz: „zapomnienie, powiem
nawet więcej – złudzenia historyczne, są istotnym czynnikiem w procesie kształtowania
się narodu i dlatego postęp studiów historycznych jest często niebezpieczny dla poczu-
cia narodowego”732
. „Historia – pisze jeden ze współczesnych badaczy – którą napisał-
by sam nacjonalizm, zaczyna się od stwierdzenia egzystencji tożsamości narodowej po
czym przedstawia kolejno bohaterskie czyny i niekiedy walki przeciwko uciskowi, łą-
cząc wszystkich członków narodu z wielkimi dokonaniami przeszłości. Zazwyczaj nie
jest to historia socjologiczna, która pokazywałaby, jak z różnorodności wykuwa się jed-
ność, jak jedni członkowie narodu uciskani są przez innych, jak odbywają się migracje i
imigracje itd.” 733
. Rzeczywiście w przypadku G. Evansa jego historyczne dywagacje
nie polegały na ukazaniu złożonego procesu kształtowania się narodu walijskiego, lecz
opierały się na przekonaniu, iż ten naród istniał już w odległej przeszłości w gotowej
niejako postaci. Istnienie narodu walijskiego było zatem pewnym apriorycznym założe-
niem wyznaczonym przez ideologiczne przesłanki. Odpowiednio zdefiniowany naród
walijski był tedy głównym elementem historiozoficznym koncepcji G. Evansa. W ten
730
K. Marks, Osiemnasty brumaire’a Ludwika Bonaparte, [w:] K. Marks, F. Engels, Dzieła, T. 8, War-
szawa 1964, s. 125. 731
C. H. Williams, Separatism and the Mobilization of Welsh National Identity [w:] National Separat-
ism, red. idem, Cardiff 1982, s. 186. 732
E. Renan, Co to jest naród?, tłum. S. Jedynak, [w:] Być w narodzie. Szkice o idei narodu, narodowej
kulturze i nacjonalizmie, red. L. Zdybel, Lublin 1998, s. 200. 733
C. Calhoun, op. cit., s. 237.
198
sposób nadawał on status dawności owym idealizowanym przez siebie wiejskim wspól-
notom, które okazywały się być pozostałościami starożytnego walijskiego narodu.
Historia Walii była zatem ujmowana jako dzieje narodu o pewnych trwałych i nie-
zmiennych cechach. Dzieje kolektywnego i homogenicznego narodu były pojmowane w
specyficzny sposób, który można określić jako ciąg mitów, jako pewien szereg sche-
matycznych, uproszczonych oraz opisywanych w anachronicznych kategoriach wyda-
rzeń lub epok734
. Pierwszy z nich to mit początków. Warto tutaj wskazać na odległą cza-
sową datację „narodzin” narodu walijskiego, na rzekomą wspólnotę pochodzenia Walij-
czyków oraz na fakt, iż zdaniem G. Evansa już wówczas nastąpiło określenie granic
Walii. Następnie można wskazać na mit złotego wieku lokowany przez niego w VI oraz
VII wieku. Miał być to okres świetności narodu walijskiego i miał być źródłem inspira-
cji dla Walijczyków, ukazywać ich dawną chwałę i kulturowe osiągnięcia, które według
G. Evansa miały unikalny charakter. Warto tu wskazać na rzekome szczególne związki
Walijczyków z cywilizacją antyczną oraz z chrześcijaństwem. Walia w ujęciu nacjona-
listycznego jawi się jako jedyny spadkobierca cywilizacji rzymskiej. W tym okresie
miał się ukształtować specyficzny dla Walijczyków sposób życia związany z językiem
walijskim. Kolejny mit to okres heroiczny. Cała historia średniowiecznej Walii została
zredukowana do walk Walijczyków z kolejnymi falami najeźdźców owładniętych rze-
komo żądzą anihilacji tych pierwszych. Średniowieczni Walijczycy jawią się tutaj jako
wyjątkowo mężny lud, którego jedynym celem jest przekazanie swojego dziedzictwa
zawartego w języku przyszłym pokoleniom. Wreszcie mamy mit upadku, umiejsca-
wiany przez G. Evansa w XV wieku. Okres degeneracji narodu walijskiego, który do-
stał się pod panowanie Anglików trwał, wedle niego, właściwie do czasów współcze-
snych. Zdaniem G. Evansa naród walijski został poddany wyjątkowej presji wynarada-
wiającej. Interpretacje czasów współczesnych można jednak określić również mianem
mitu regeneracji, a to ze względu na powstanie Walijskiej Partii Narodowej. W zasadzie
przyszłość Walii oraz cała jej współczesna historia została utożsamiona z dziejami tej
partii. Podsumowując, można powiedzieć, iż ten sposób przedstawiania historii miał
stanowić podbudowanie koncepcji narodu głoszonej przez nacjonalistycznego ideologa
poprzez nadanie jej sankcji dawności.
734
Na temat mitów w ideologiach nacjonalistycznych, zob. A. D. Smith, op. cit., s. 63 – 69. Por. U.
Özkirimli, Theories of Nationalism. A Critical Introduction, London 2000, s. 67 – 68.
199
Trzeba podkreślić, iż koncepcja historii Walii wypracowana przez G. Evansa nie
miała być wyłącznie opisem dawnych heroicznych dokonań Walijczyków, który miałby
inspirować oraz skłaniać do działania współczesnych mieszkańców Walii, lecz również
miała spełniać normatywne funkcje. Oparte na jednorodnym kryterium rozumienie dzie-
jów Walii, a mianowicie jako walki narodu walijskiego o przekazanie swojego dziedzic-
twa, pozwalało na swoiste zawieszenie chronologii, łączenie ze sobą odległych wyda-
rzeń oraz, co najważniejsze, umożliwiało ukazywanie, iż działania partii są w istocie
tożsame z tym, do czego dążyły przeszłe pokolenia Walijczyków. Stąd w jego tekstach
widać to, co K. Marks określił jako: „wywoływanie umarłych”735
, a co można również
określić mianem tradycji. W przypadku G. Evansa składają się nań głównie średnio-
wieczni władcy walijskich państewek. Postacie ludzi minionych są wygodnym skrótem
umożliwiającym odwołanie się do historii bez uciekania się do rozbudowanych opisów.
Tłem dla ich użycia jest odpowiednio zinterpretowana wizja dziejów. Przedstawiają oni
w postaci symbolicznej pewne wydarzenia przeszłości podniesione do rangi ponadcza-
sowej normy. Zawłaszczona w ten sposób historia ma legitymować działania partii na-
cjonalistycznej, które są przedstawiane jako kontynuacja poczynań średniowiecznych
władców. W takim ujęciu „historia nie jest produktem przeszłości, lecz odpowiedzią na
wymagania teraźniejszości... można powiedzieć, że wszystkie tradycje są <wymyślone>
jako że są one konstruowane i używane w ten czy inny sposób dla obecnych politycz-
nych celów. Pod tym względem, nie ma <prawdziwych> (w opozycji do <wymyślo-
nych>) tradycji”736
.
735
K. Marks, op. cit., s. 125. 736
D. McCrone, The Sociology of Nationalism. Tomorrow’s Ancestors, London – New York 1998, s. 44.
204
WYKAZ ŹRÓDEŁ I LITERATURA
I. ŹRÓDŁA
1. WSPOMNIENIA
C l e w Roy, To Dream of Freedom. The Struggle of MAC and the Free Wales Army,
Talybont 1980.
C r i c k h o w e l l Nicholas, Westminster, Wales and Water, Cardiff 1999.
G w e r i n i a e t h w r , The Young Republicans. A Record of Welsh Republican Movement
– Muddiad Gweriniaethol Cymru, Llanrwst 1996.
E d w a r d s Huw T., Hwen from the Rock, Cardiff 1967.
E d w a r d s H. W. J., Sons of the Romans. The Tory as Nationalist, Swansea 1975.
E v a n s Gwynfor., For the Sake of Wales. The Memoirs of Gwynfor Evans, Llandudno
1996 (2001).
G r i f f i t h s James, Pages from Memory, London 1969.
J e n k i n s John, Prisons Letters, Talybont 1981.
W i l l i a m s Philip, Voice from the Valleys, Aberystwyth 1981.
2. KSIĄŻKI, ROZDZIAŁY:
E v a n s Gwynfor, The Twentieth Century and Plaid Cymru, [w:] The Historical Basis
of Welsh Nationalism, red. A. W. Wade – Evans, Cardiff 1950, s. 130 – 147.
E v a n s G., Plaid Cymru and Wales, Llandybie, 1950
E v a n s G. et al., Our Three Nations: Wales, Scotland, England, Tonypandy 1956.
E v a n s G. et al., Celtic Nationalism, Londyn 1968.
E v a n s G., Wales Can Win, Llandybie 1973.
E v a n s G., Land of my Fathers, Talybont 1974 (1976, 1978, 1981, 1984, 1992, 1993,
1993, 1996, 1998).
E v a n s G., A National Future for Wales, Swansea 1975.
E v a n s G., Welsh National Builders, Llandysul 1987.
205
E v a n s G., Fighting for Wales, Talybont 1991.
E v a n s G., The Fight for Welsh Freedom, Talybont 2000.
3. BROSZURY:
E v a n s G., They Cry <Wolf>. Totalitarianism in Wales and the Way Out, Cardiff
1944.
E v a n s G., The Radio in Wales, Aberystwyth 1944.
E v a n s G., Havoc in Wales. The War Office Demands, Cardiff 1946.
E v a n s G., The Labour Party and Welsh Home Rule, Cardiff 1955.
E v a n s G., The Political Broadcast Ban in Wales, Cardiff 1955.
E v a n s G., The Wicked Ban. Radio and TV Veto Against Wales. Let Plaid Cymru
Speak, Cardiff 1956.
E v a n s G., Welsh Nationalist Aims, Cardiff 1956 (1959, 1967).
E v a n s G. et al., Wales Against Conscription, Cardiff 1956.
E v a n s G., Save Cwm Tryweryn for Wales, Cardiff 1956.
E v a n s G., We Learn from Tryweryn, Cardiff 1957.
E v a n s G., J o n e s J. E., Television in Wales, Cardiff 1958.
E v a n s G., 80 Question and Answers on Plaid Cymru, Cardiff 1958.
E v a n s G., J o n e s J. E., Tryweryn. New Proposals, Cardiff 1959.
E v a n s G., Wales as an Economic Entity, Cardiff 1960.
E v a n s G., Self–Government for Wales and a Common Market for the Nations of Bri-
tain, Cardiff 1960.
E v a n s G., The Immediate Need in Wales, Cardiff 1964.
E v a n s G., Wales: the Next Step, Cardiff 1964.
E v a n s G., Commonwealth Status for Wales, Denbigh 1965.
E v a n s G., Plan for a New Wales, Cardiff 1965.
E v a n s G., Welsh Freedom, Cardiff 1966.
E v a n s G., Black Papers on Wales (I), Cardiff 1967.
E v a n s G., Black Papers on Wales (II), Cardiff 1968.
E v a n s G., Voice of Wales. Parliamentary Speeches by Gwynfor Evans, Cardiff 1968.
E v a n s G., Transport Bill Blow to Wales, Carmarthen 1968.
206
E v a n s G., Black Papers on Wales (III), Cardiff 1969.
E v a n s G., Non–Violent Nationalism, Surrey 1973.
E v a n s G., History of Wales. Gwynfor Evans tells the story of his country, Cardiff
1974.
E v a n s G., The End of Britishness, Cardiff 1981.
E v a n s G., Life or Death? The Struggle for the Language and Welsh T.V. Channel,
Cardiff 1981.
E v a n s G., Gwenllian. A Welsh Heroine, Cardiff 1981.
E v a n s G., Magnus Maximus and the Birth of Wales the Nation, Swansea 1983.
E v a n s G., E Brezh S4C, Cardiff 1986.
E v a n s G., Wales: A Historic Community. Who are we? What are we?, Cardiff 1988.
E v a n s G. et al., The Christian Value of the Welsh Language, Abertawe (b. d. w.).
4. PRASA:
„Annual Book of the Celtic League”, 1963 – 1971.
„Carn”, 1973 – 2001.
„Cymru”, 1996 – 2001.
„Planet”, 1970 – 2001.
„Radical Wales”, 1983 – 1991.
„Triban”, 1937 – 1939, 1956 – 1970.
„Wales”, 1943 – 1947, 1958 – 1960.
„Welsh Dominion”, 1967 – 1968.
„Welsh Nation”, 1949 –1995.
„Welsh Nationalist”, 1932 – 1948.
„Y Wawr”, 1958 – 1962.
4. DEBATY PARLAMENTARNE
Hansard: Parliamentary Debates, HMSO, London, Vol. 731 – 801 (18 VI 1966 – 29 V
1970).
Hansard: Parliamentary Debates, Vol. 880 – 965 (22 X 1974 – 4 IV 1979)
207
II. LITERATURA:
1. TEORETYCZNE ASPEKTY HISTORII I TRADYCJI
A s h p l a n t T. G., S m i t h Gerry, In Search of Cultural History, [w:] Explorations in
Cultural History, red. idem London 2001, s. 3 – 61.
B ę b e n e k Stanisław T., Myślenie o przeszłości, Warszawa 1981.
B u r k e Peter, Historia i teoria społeczna, Warszawa – Kraków 2000.
D y m k o w s k i Maciej, Między psychologią a historią. O roli złudzeń w dziejach, War-
szawa 2000.
G r a b s k i Andrzej F., Kształty historii, Łódź 1985.
H o b s b a w m Eric J, Introduction: Inventing Traditions, [w:] The Invention of Tradi-
tion, red. E. J. Hobsbawm, T. Ranger, Cambridge 1983, s. 1 – 14;
K u d e r o w i c z Zbigniew, Filozofia dziejów, Warszawa 1983.
M a r k s Karol, Osiemnasty brumaire’a Ludwika Bonaparte, [w:] K. Marks, F. Engels,
Dzieła, T. 8, Warszawa 1964, s.121 – 233.
M a t e r n i c k i Jerzy, Wielokształtność historii. Rozważania o kulturze historycznej i
badaniach historiograficznych, Warszawa 1990.
M o s z c z e ń s k a Wanda, Zadania badawcze a warsztat naukowy historii historiogra-
fii, „Kwartalnik Historyczny”, 1960, R.LXVII, nr 1, s. 58 – 89.
P i e t r a s z e k E, Uwagi w sprawie pojęcia tradycji, „Kultura i Społeczeństwo”, 1974,
R. XVIII, nr 1, s. 107 – 125.
S z a c k i Jerzy, Dylematy historiografii idei oraz inne szkice i studia, Warszawa 1991.
S z a c k i J., Tradycja. Przegląd problematyki, Warszawa 1970.
S z a c k i J., Trzy pojęcia tradycji, „Studia Socjologiczne”, 1970, nr 1, s. 137 – 157
T o p o l s k i Jerzy., Metodologia historii, Warszawa 1973.
T o p o l s k i J., Świat bez historii, Poznań 1998.
T o p o l s k i J., Wprowadzenie do historii, Poznań 1998.
W i c h r o w s k i Marek., Spór o naturę procesu historycznego (od Hebrajczyków do
śmierci Fryderyka Nietzschego), Warszawa 1995.
208
Z d y b e l Lech, Interpretacje procesu historycznego w polskiej myśli nacjonalistycznej
1900-1939, [w:] Idea kryzysu kultury europejskiej w polskiej filozofii społecznej, red. L.
Gawor, L. Zdybel, Lublin 1995, s. 9 – 63.
Z i e m s k i Florian., Tradycja i jej związki z historią, „Kultura i Społeczeństwo”, 1978,
t. XXII, nr 3, s. 201 – 214.
Z i e m s k i F., Historiozoficzne oraz terminologiczne związki tradycji i polityki, [w:]
Metodologiczne i teoretyczne problemy nauk politycznych, red. K. Opałek, Warszawa
1975, s. 267 – 302.
2. TEORETYCZNE ASPEKTY NACJONALIZMU
A l t e r Peter, Nationalism, London 1994.
A l t e r m a t t Urs, Sarajewo przestrzega. Etnonacjonalizm w Europie, przeł. G. Sowiń-
ski, Kraków 1998.
A n d e r s o n Benedict, Wspólnoty wyobrażone. Rozważania o źródłach i rozprzestrze-
nianiu się nacjonalizmu, przeł. S. Amsterdamski, Warszawa – Kraków 1997.
A r y s t o t e l e s , Polityka, tłum. L. Piotrowicz, Warszawa 1964.
B a n k s Marcus, Ethnicity: Anthropological Constructions, London – New York 1996.
B a s z k i e w i c z Jan, R y s z k a Franciszek, Historia doktryn politycznych i prawnych,
Warszawa 1979.
B e d n a r e k Stefan, Charakter narodowy w badaniach współczesnej humanistyki,
Wrocław 1980.
B e r l i n Isaiah, Nacjonalizm: zlekceważona potęga, przeł. S. Kowalski, [w:] idem,
Dwie koncepcje wolności i inne eseje, wybór i opracowanie J. Jedlicki, Warszawa 1991
B e r g e r Peter, L u c k m a n n Thomas, Społeczne tworzenie rzeczywistości, przeł. J.
Niżnik, Warszawa 1983.
B i l l i g Michael, Banal Nationalism, London 1995.
B r e u i l l y John, Approaches to Nationalism, [w:] Mapping the Nation, red. G. Bala-
krishnan London 1996, s. 146 – 174.
B r e u i l l y J., Nationalism and the State, Oxford 1993.
209
B r u k b a k e r Roger, Myth and Misconceptions in the Study of Nationalism, [w:] The
State of the Nation. Ernest Gellner and the Theory of Nationalism, red. J. A. Hall, Cam-
bridge 1998.
B r u k b a k e r R., Nacjonalizm inaczej. Struktura narodowa i kwestie narodowe w no-
wej Europie, przeł. J. Łuczyński, Warszawa – Kraków 1998.
B u r s z t a Wojciech J., Antropologia kultury. Tematy, teorie, interpretacje, Poznań
1998.
B u r s z t a W. J., Etnonacjonalizm. Nauka w poszukiwaniu sensu wydarzeń, „Sprawy
Narodowościowe. Seria Nowa”, R. 1994, z. 5, s. 31 – 42.
C a l h o u n Craig, Nacjonalizm i społeczeństwo obywatelskie: demokracja, zróżnico-
wanie i samookreślenie, przeł. J. Szacki, [w:] Ani książę, ani kupiec: obywatel. Idea
społeczeństwa obywatelskiego w myśli współczesnej, wybór i wstęp J. Szacki, War-
szawa – Kraków 1997, s. 224 – 259.
C a l h o u n C., Nationalism, Buckingham 1997.
C h a t t e r j e e Partha, Nation and Its Fragments, Cambridge 1993;
C o n n o r Walker, Ethnonationalism. The Quest for Understanding, New Jersey 1994.
C o r n e l l Stephen, H a r t m a n n Douglas, Ethnicity and Race. Making Identities in a
Changing World, Thousand Oaks – London – New Delhi 1998.
D a h l Robert, Demokracja i jej krytycy, przeł. S. Amsterdamski, Warszawa – Kraków
1995.
D i o g e n e s L a e r t i o s , Żywoty i poglądy słynnych filozofów, przeł. I. Krońska, War-
szawa 1984.
Doktryny polityczne XIX i XX wieku, red. K. Chojnicka, W. Kozub-Ciembroniewicz,
Kraków 2000;
F i l i p o w i c z Stanisław, Historia myśli polityczno-prawnej, Gdańsk 2001.
G e e r t z Clifford, Interpretation of Cultures, New York 1973.
G e l l n e r Ernest, Narody i nacjonalizm, przeł. T. Hołówka, Warszawa 1991.
G r e e n f e l d Liah, Nationalism. Five Roads to Modernity, Cambridge 1992.
H a l l John A., Nationalism, Classified and Explained, [w:], Notions of Nationalism,
red. S. Periwal, Budapest 1995, s. 8 – 33.
H a y e s Carlton J., Essays on Nationalism, New York 1926.
H a y e s C. J., The Historical Evolutiom of Modern Nationalism, New York 1931.
210
Historia i świadomość narodowa, pod red. W. Wesołowskiego, Warszawa 1970.
H o b s b a w m Eric J., Mass-Producing Traditions: Europe, 1870 – 1914, [w:] The In-
vention of Tradition, s. 263 – 307.
H o b s b a w m E. J., Nations and Nationalism since 1780. Programme, Myth, Reality,
Cambridge 1990.
H u i z i n g a Johan, Patriotyzm i nacjonalizm w dziejach Europy, przeł. J. Woźniakow-
ski, „Znak”, 1965, nr 6, s. 693 – 740.
J a s k u ł o w s k i Krzysztof, Co to jest nacjonalizm?, „Sprawy Narodowościowe. Seria
Nowa”, R. 2001, z. 18, s. 81 – 91.
J u s t y ń s k i Janusz, Historia doktryn polityczno-prawnych, Toruń 2000.
K a m u s e l l a Tomasz, Nacjonalizm i jego badacze (z perspektywy anglosaskiej),
„Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa”, R. 2001, z. 18, s. 121 – 146;
K a w a l e c Krzysztof, Patriotyzm, nacjonalizm, szowinizm..., „Odra”, 1990, nr 10, s. 32
– 35.
K a w a l e c K., Spadkobiercy Niepokornych. Dzieje polskiej myśli politycznej 1918 –
1939, Wrocław 2000.
K e d o u r i e Elie, Nationalism, London 1961
K i z w a l t e r Tomasz, Nacjonalizm, czyli o kłopotliwych pojęciach, [w:] Nacjonalizm w
sztuce i historii sztuki 1789 – 1950, red., D. Konstantynow et. al., Warszawa 1998, s. 9
– 13.
K i z w a l t e r T., O nowoczesności narodu. Przypadek Polski, Warszawa 1999.
K ł o s k o w s k a Antonina, Kultury narodowe u korzeni, Warszawa 1996.
K o h n Hans, The Idea of Nationalism. A Study in Its Origins and Background, New
York 1944.
K o h n H., Nationalism. Its Meaning and History, Princeton 1965.
K r ó l Marcin, Historia myśli politycznej. Od Machiavellego po czasy współczesne,
Gdańsk 1998.
K r ó l M., Narodowy albo liberalny?, „Znak”, 1997, nr 3, s. 62 – 68.
K u c z y ń s k i Janusz, Indywidualność i ojczyzna. Filozoficzna problematyka kwestii
narodowej, Warszawa 1972.
K y m l i c k a Will, Politics in the Vernacular. Nationalism, Multiculturalism, and Citi-
zenship, Oxford 2001.
211
L a k o f f G., J o h n s o n M., Metafory w naszym życiu, przeł. T. P. Krzeszowski, War-
szawa 1988.
M c C r o n e David, The Sociology of Nationalism. Tomorrow’s Ancestors, Londyn –
Nowy Jork 1998.
M e i n e c k e Friedrich, Weltbürgertum und Nationalstaat, München 1908.
M i l l John Stuart, O rządzie reprezentatywnym. Poddaństwo kobiet, przekł. G. Czer-
nicki, przekład przejrzał J. Hołówka, Kraków – Warszawa 1995.
M i l l e r David, On Nationality, Oxford 1995.
M i n o g u e Kenneth, Ernest Gellner and the Dangers of Theorising Nationalism, [w:]
The Social Philosophy of Ernest Gellner, red. J. A. Hall, I. Jarvie, Atlanta – Amsterdam,
s. 113 – 128.
Nation and Narration, red. H. Bhabha, London – New York 1990.
N o w i c k a Ewa, Świat człowieka – świat kultury. Systematyczny wykład problemów
antropologii kulturowej, Warszawa 1997.
O ’ L e a r y Brendan, On the Nature of Nationalism: An Appraisal of Ernest’s Gellner
Writings on Nationalism, [w:] The Social Philosophy of Ernest Gellner, s. 71 – 112..
O l s z e w s k i Henryk, Z m i e r c z a k Maria, Historia doktryn politycznych i prawnych,
Poznań 1999.
O s s o w s k i Stanisław, O ojczyźnie i narodzie, Warszawa 1984
Ö z k i r i m l i Umut, Theories of Nationalism. A Critical Introduction, London 2000.
Słownik wyrazów obcych, Warszawa 1971.
P l a m e n a t z John, Two Types of Nationalism, [w:] Nationalism. The Nature and Evo-
lution of an Idea, red. E. Kamenka, Canberra 1973, s. 22 – 36.
P l a t o n , Państwo, tłum. W. Witwicki, Kęty 1999.
P r a s z a ł o w i c z Dorota, Naród i nacjonalizm w myśli Maxa Webera, „Przegląd Polo-
nijny”, 1995, z. 1, s. 5 – 19.
R e n a n Ernest, Co to jest naród?, tłum. Stanisław Jednaka [w:] Być w narodzie. Szkice
o idei narodu, narodowej kulturze i nacjonalizmie, red. L. Zdybel, Lublin 1998, s. 197 –
212.
R e y n o l d s Susan, Regnal Sentiments and Medieval Communities [w:] Nationalism,
red A. D. Smith, J. Hutchinson, Oxford 1994.
212
S a r t o r i i Giovanii, Teoria demokracji, przeł. P. Amsterdamski, D. Grinberg, War-
szawa 1998.
S e r i o t Piere, Ethnos i demos: dyskursywne konstruowanie zbiorowej tożsamości,
przeł. A. Dutka, Teksty Drugie”, 1994, nr 1, s. 134 – 142.
S m i t h Anthony D., H u t c h i n s o n John, Inroduction, [w:] Nationalism, red. idem,
Oxford 1994, s. 1 – 13.
S m i t h A. D.,, Myths and Memories of the Nation, Oxford 1999.
S m i t h A. D, Nationalism. A Trend Report and Annotated Bibliography, „Current So-
ciology”, 1973, V. XXI, No 3, s. 7 – 180.
S m i t h A. D., Nationalism. Theory, Ideology, History, Cambridge 2001.
S m i t h A. D, Nationalism and Modernism. A Critical Survey of Recent Theories of
Nations and Nationalism, London – New York 1998.
S m i t h A. D, National Identity, Londyn 1991.
S m i t h A. D., Theories of Nationalism, London 1983.
S u m n e r William Graham, Naturalne sposoby postępowania w gromadzie, przeł. M.
Kempny, K. Romaniszyn, Warszawa 1995.
S y l w e s t r z a k Andrzej, Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 2002.
Symon-Symonolewicz Konstantin, The Concept of Nationhood: Toward a Theoretical
Clarification, „Canadian Review of Studies in Nationalism, 1985, V. XII, No 2, s. 215 –
222.
S z a c k i Jerzy, Kłopoty z pojęciem narodu, „Odra”, 1999, nr 3, s. 11 – 16.
S z a c k i J., Nacjonalizm, [w:] Encyklopedia Socjologii, T.II, Warszawa 1999, s. 280 -
285.
S z a c k i J., Nacjonalizm banalny, „Gazeta Wyborcza”, 8-9 III 1997, s. 11
S z a c k i J., O narodzie i nacjonalizmie, „Znak”, 1997, nr 3, s. 4 – 31.
Ś p i e w a k Paweł, Ideologie i obywatele, Warszawa 1991.
T o k a r c z y k Roman, Współczesne doktryny polityczne, Kraków 1998.
T r z e b i ń s k i Jerzy, Narracyjne konstruowanie rzeczywistości, [w:] Narracja jako
sposób rozumienia świata, red. idem, Gdańsk 2002, s. 17 – 42.
W a l d e n b e r g Marek, Kwestie narodowe w Europie Środkowo-Wschodniej. Dzieje.
Idee, Warszawa 1992.
213
W a l i c k i Andrzej, Czy możliwy jest nacjonalizm liberalny?, „Znak”, 1997, nr 3, s. 32
– 50.
W a l i c k i A, Idea narodu w polskiej myśli oświeceniowej, Warszawa 2000.
W a l i c k i A, Nacjonalizm i społeczeństwo obywatelskie w teorii Ernesta Gellnera,
[w:] Idee a urządzanie świata społecznego. Księga jubileuszowa dla Jerzego Szackiego,
pod red. E. Nowickiej i M. Chałubińskiego, Warszawa 1999, s. 253 – 272.
W a p i ń s k i Roman, Polska i małe ojczyzny Polaków, Wrocław – Warszawa – Kraków
1994.
W e b e r Max, Gospodarka i społeczeństwo. Zarys socjologii rozumiejącej, przekł. D.
Lachowska, Warszawa 2002.
W i a t r Jerzy J., Naród i państwo. Socjologiczne problemy kwestii narodowej, War-
szawa 1969.
Wielka Encyklopedia Powszechna, T.VII, Warszawa 1966.
W o j c i e c h o w s k i Sebastian, Nacjonalizm w Europie Środkowo-Wschodniej, Wro-
cław 1998.
V e r d e r y Katherine, Whither <Nation> and <Nationalism>?, „Deadalus”, 1993, V.
122, No 3, s. 37 – 46.
Y o s h i n o Kosaku, Japan’s Nationalism in a Marketplace Perspective, [w:] Under-
standing Nationalism, red. M. Guibernau, J. Hutchinson, Cambridge 2001, s. 142 – 163.
Z a r e m b a Marcin, Komunizm, legitymacja, nacjonalizm. Nacjonalistyczna legityma-
cja władzy komunistycznej w Polsce, Warszawa 2001.
Z i m a n d Roman, Uwagi o teorii narodu na marginesie analizy nacjonalistycznej teo-
rii narodu, „Studia Filozoficzne”, 1967, Nr 4 (51), s. 3 – 39.
3. WALIJSKI RUCH NACJONALISTYCZNY, INNE
A d a m s o n David, Class, Ideology and the Nation. A Theory of Welsh Nationalism,
Cardiff 1991.
A d a m s o n D., The Intellectual and the National Movement in Wales, [w:] Nation,
Identity and Social Theory. Perspectives from Wales, red. Fevre R., Thompson A., Car-
diff 1999, s. 48 – 68.
214
A i t i c h s o n John W., C a r t e r Harold, The Welsh Language 1961 – 1981. An Inter-
pretative Atlas, Cardiff 1985.
A s s o r d o b a j Nina, Rola historii w narodzinach świadomości narodowej w Afryce
Zachodniej, „Studia Socjologiczne”, R. 1967, nr 1 (24), s. 73 – 109.
B a l s o m Denis, B u r c h Martin, Political and Electoral Handbook for Wales, Farno-
borough 1980.
B a l s o m D., Plaid Cymru: the Welsh National Party [w:] Multi-Party Britain, red.
Drucker H. M., Londyn 1979, s. 131 – 154.
B a l s o m D., Three – Wales Model, [w:] The National Question Again. Welsh Political
Identity in the 1980s., red. J. Osmond, Llandysul 1985, s. 1 – 17.
B a n k o w s k i Zenon., M u n g h a m Geoff., Political Trials in Contemporary Wales:
Cases, Causes and Methods, [w:] Essays in Law and Society, red. idem, Londyn 1980,
s. 53 – 70.
B e r l i n Isaiah, Dwie koncepcje wolności, przeł. D. Grinberg, [w:] idem, Dwie koncep-
cje wolności, s. 108 – 192.
B e t t s Clive., Culture in Crisis. The Future of the Welsh Language.”, Wirral 1976.
B i e l e c k i Robert, Jedność czy autonomia?, Warszawa 1977.
Birch Anthony, Political Integration and Disintegration in the British Isles, London
1979.
B o g d a n o r Vernon, Devolution, Oxford 1979.
B o g d a n o r V., Devolution in the United Kingdom, Oxford 1999.
B r o n - W o j c i e c h o w s k a Agnieszka, Grundtvig, Warszawa 1986.
B u t l e r Chris, The Conservative Party in Wales: Remoulding a Radical Tradition, [w:]
The National Question Again..., s. 155 – 166.
B y c z k o w s k i Józef, Mniejszości narodowe w Europie 1945 – 1974, Opole 1976.
C a n n a d i n e David, British History As <A New Subject>: Politics, Perspectives and
Prospects, „Welsh History Review”, 1995, Vol. 17, No 3, s. 313 – 331.
C h a p m a n Malcolm, The Celts. The Construction of a Myth, New York 1992.
C o m b s Thomas D, The Party of Wales: Plaid Cymru. Populism Nationalism in Con-
temporary British Politics, Ann Arbor 1984 (nie publikowana praca doktorska, kopia w
Narodowej Bibliotece Walijskiej w Aberystwyth)
215
C o r r i n Jay P., G. K. Chesterton and Hilaire Bellock. The Battle Against Modernity,
Ateny – Londyn 1981.
C o u p l a n d Reginald, Welsh and Scottish Nationalism, Londyn 1954.
C u l l e n Stephen M., Another Nationalism: The British Union of Fascists in Glamor-
gan 1932 – 40, „Welsh History Review.”, 1994, Vol. 17, No 1, s. 101 – 114.
Čolovič Ivan, Polityka symboli. Eseje o antropologii politycznej, przeł. M. Petryńska,
Kraków 2001.
D a h l Robert, O demokracji, przeł. M. Król, Warszawa – Kraków 2000.
D a v i e s Cynog., Cymdeithas yr Iaith Gymraeg [w:] The Welsh Language Today, red.
M. Stephens., Llandysul 1979, s. 266 – 281.
D a v i e s Charlotte A., Welsh Nationalism and the British State [w:] Crisis of Economy
and Ideology. Essays on Welsh Society, 1840 – 1980, red. G. Williams, Bangor 1983, s.
201 – 213.
D a v i e s Ch. A., Welsh Nationalism in the Twentieth Century. The Ethnic Option and
the Modern State, New York 1989.
D a v i e s Ch. A., Women, nationalism and feminism [w:] Our Sister’s Land. The Chan-
ging Identities of Women in Wales, red., J. Aaron et al., Cardiff 1994, s. 242 – 255.
D a v i e s E. H., Welsh Nationalism, „The Political Quarterly”, 1968, Vol. 39, No 3, s.
322 – 332.
D a v i e s Hywel, The Welsh Nationalist Party 1925 – 1945. A Call to Nationhood, Car-
diff 1983.
D a v i e s Janet, The Welsh Language, [w:] Post – War Wales, red. T. Herbert, G. E.
Jones, Cardiff 1995, s. 55 – 77.
D a v i e s John., The Green and the Red. Nationalism and Ideology in Twentieth Cen-
tury Wales, Talybont 1980.
D a v i e s J., Wales in the Nineteen-sixties, „Llafur”, 1987, Vol. 4, No 4, s. 78 – 88.
D a v i e s J., A History of Wales, Londyn 1994.
D a v i e s J., Plaid Cymru in Transition” [w:] The National Question Again..., s. 124 –
154.
D a v i e s J., Plaid Cymru Since 1960, Aberystwyth 1997.
216
D a v i e s Keith, Roughneck in the Rhondda: Some Ideological Connections between the
United States and the South Wales Coalfield, 1900 – 1914, „Llafur”, 1995, Vol. 6, No 4,
s. 80 – 92.
D e n n e y Denis, The Social Construction of Nationalism: Racism and Conflict in Wa-
les, „Contemporary Wales.”, 199,1Vol. 4, s. 149 – 165.
D i e k m a n Kurt, Die Nationalistische Bewegung in Wales, Padeborn 1998.
D o d d A. H., Nationalism in Wales: A Historical Assessment, „The Transaction of the
Honourable Society of Cymmrodorion”, 1970, Vol. 1, s. 33 – 49.
Dr D. J. Davies: A Biography, [w:] Toward Welsh Freedom, red. C. Thomas, Cardiff
1958, s. 3 – 9.
D r u c k e r H. M., B r o w n Gordon, Politics of Nationalism and Devolution, London –
New York 1980.
D u b e Steve, Epilogue, [w:] G. Evans, For the Sake of Wales. Memoirs of Gwynfor
Evans, Llandudno 2001, s. 245 – 265.
E l l i s Peter E., The Celtic Dawn. A History of Pan Celticism, London 1993.
E l l i s P. E., The Celtic Revolution. A Study in Anti–Imperialism, Talybont 1988.
E l l i s P. B., Wales – A Nation Again. The Nationalist Struggle for Freedom, London
1968.
E g a n David, The Unofficial Reform Committee and the Miners’ Next Step, „Llafur”,
1978, Vol. 2, No 3, s. 64 – 80.
E v a n s A. H., English Historians and Welsh History, Londyn 1975.
E v a n s Ifan. G., Drunk on Hopes and Ideals: The Failure of Wales Television, 1959 –
1963, „Llafur”, 1997, Vol. 7, No 2, s. 81 – 93.
E v a n s Paul R., Mythology and Tradition [w:] The Remaking of Wales in the Eighteen
Century, red., T. Herbert T., G. E. Jones, Cardiff 1988, s. 149 – 173.
F i s h l o c k Trevor, Wales and the Welsh, Londyn 1972.
F r a n c i s Hywel, S m i t h David, The Fed. A History of the South Wales Miners in the
Twentieth Century, London 1980.
G r a n t W. P., P r e e c e R. J. C., Welsh and Scottish Nationalism, „Parliamentary Affa-
irs”, 1968 IV – V, s. 255 – 263.
G r e e n b e r g William, The Flags of Forgotten. Nationalism on the Celtic Fringe, Bri-
ghton 1969.
217
G r i f f i t h s Bruce, Saunders Lewis, Cardiff 1979.
G r u f f u d Pyrs, Back to the Land: historiography, rurality and the nation in interwar
Wales, „Transactions of the Institute of British Geographers”, 1994, Vol. 19, No 1, s. 61
– 77.
G r u f f u d P., Heritage as National Identity: Histories and Prospects of the National
Pasts [w:] Heritage, Tourism and Society”, red. D. T. Herbert, Londyn 1995, s. 49 – 67.
G r u f f u d P., Tradition, Modernity and the Countryside: The Imaginary Geography of
Rural Wales, „Contemporary Wales.”, 1991,Vol. 4, s. 33 – 47.
G r u f f u d P., Prospects of Wales: Contested Geographical Imaginations, [w:] Natio-
nal Identity and Social Theory. Perspectives from Wales, red. Fevre R., Thompson A.,
Cardiff 1999, s. 149 – 167.
G r u f f u d P., Remaking Wales: Nation and the Geographical Imagination, 1925 –
1950, „Political Geography.”, 1995, Vol. 14, No 3, s. 219 – 239.
G r u f f u d P., <Uncivil Engineering>: Nature, Nationalism and Hydro Electric in
North Wales, [w:] Water, Engineering and Landscape. Water control and landscape
transformation in the modern period, red., D. Cosgrove D., G. Pets, London – New
York 1990, s. 159 – 179.
H a r r i e s Peter. H. G., Cwmllynfell Colliery: An Early Attempt to Form a Workers Co-
operative, „Llafur”, 1997, Vol. 7, No 2, s. 41 – 51.
H e c h t e r Michael, Internal Colonialism: the Celtic Fringe in the British National De-
velopment 1536 – 1966, Londyn 1975.
H e l d David, Models of Democracy, Cambridge 1996.
H o l m e s Stephen, Anatomia antyliberalizmu, przeł. J. Szacki, Warszawa – Kraków
1998.
H o l t o n Bob, British Syndicalism 1900 – 1914. Myths and Realities, Londyn 1976.
J a r a n o w s k i Michał, Obcy w swoim kraju, Warszawa 1979.
J a s k u ł o w s k i Krzysztof, Welsh Language Society (1962 – 1972). Program. Ide-
ologia. Działalność [w:] „Wrocławskie Studia z Historii Najnowszej”, T. VI, red. W.
Wrzesiński, Wrocław 1998, s. 169 – 184.
J a s k u ł o w s k i K., Zjednoczone Królestwo? Walijskie organizacje nacjonalistyczne
w latach 60. XX wieku, „Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa”, R. 2002, z. 20, s.
J e n k i n s Philip, A History of Modern Wales 1536 – 1990, London – New York 1992.
218
J e n k i n s R. T., The Development of Nationalism in Wales, „Sociological Review”,
1935, Vol. XXVII, s. 163 – 182.
J o n e s J. Barry, K e a t i n g J. Michael, The British Labour Party: Centralisation and
Devolution, [w:] Territorial Dimension in United Kingdom Politics, red. P. Madgwick,
R. Rose, London 1982, s. 177 – 201.
J o n e s B. J., W i l f o r d R. A., Parliament and Territoriality. The Committee on Welsh
Affairs, 1979 – 1983, Cardiff 1986.
J o n e s Dafydd G., His Politics [w:] Presenting Saunders Lewis, red., A. R. Jones, G.
Thomas, Cardiff 1973, s. 23 – 78.
J o n e s D. G., Welsh Language Movement, [w:] The Welsh Language Today, s. 287 –
356.
J o n e s G. E., Modern Wales. A Concise History c. 1485 – 1979, Cambridge 1984.
J o n e s Goronwy J., Wales and the Quest for Peace, Cardiff 1969.
J o n e s J. Graham, E. T. John, Devolution and Democracy, 1917 – 1924, „The Welsh
History Review”, 1989, Vol. 14, No 3, s. 439 – 469.
J o n e s J. G., E. T. John and Welsh Home Rule, 1910 – 1914, „The Welsh History Re-
view”, 1987, Vol. 13, No 4, s. 453 – 467.
J o n e s J. G., Forming Plaid Cymru: Laying the Foundation, 1923 – 1926, „The Natio-
nal Library of Wales Journal.”, 1981/1982, Vol. XXII, s. 427 – 461.
J o n e s J. G., Forming Plaid Cymru: Searching For a Policy, 1926 – 1930, „The Natio-
nal Library of Wales Journal”, 1983 – 1984, Vol. XXIII, s.175 – 208.
J o n e s J. G., The National Petition on the Legal Status of the Welsh Language, 1938 –
42, „Welsh History Review”, 1996, Vol. 18, No 1, s. 92 – 123.
J o n e s J. G., The Parliament for Wales Campaign 1950 – 1956, „Welsh History Re-
view”, 1992, Vol. 16, No 2, s. 207 – 236.
J o n e s Merfyn R., Beyond Identity? The Reconstruction of the Welsh, „Journal of Bri-
tish Studies.”, 1992, Vol. 31, No 1, s. 330 – 357.
J o n e s Richard W., Care of the Community, „Planet”, 1995 II-III, s. 15 – 25.
J o n e s R. W., From <Community Socialism> to Quango Wales, „Planet”, 1996 VIII-
IX, s. 58 – 70.
K o n a r s k i Wawrzyniec, Pragmatycy i idealiści. Rodowód, typologia i ewolucja ugru-
powań politycznych nacjonalizmu irlandzkiego w XX wieku, Pułtusk – Warszawa 2001.
219
K y m l i c k a Will, Współczesna filozofia polityczna, przeł. A. Pawelec, Warszawa –
Kraków 1998.
L e v y Roger, Nationalist Parties in Scotland and Wales [w:] Britain’s Changing Party
System, red. L. Robins et al., London – New York 1994, s. 147 – 166.
L e v y R., Finding a place in the world – economy. Party strategy and party vote: the
regionalization of SNP and PC support, 1979 – 92, „Political Geography”, 1995, Vol.
14, No. 3, s. 295 – 308.
Lincoln o demokracji, wybór i oprac. M. M. Cuomo, H. Holzer, Warszawa 1990.
L i p o ń s k i Wojciech, Narodziny cywilizacji wysp brytyjskich, Poznań 1998.
L l y w e l y n Darian, Sacred Place: Chosen People. Land and National Identity in
Welsh Spirituality, Cardiff 1999.
L ö f f l e r Marion, Eu Hiaith A Gadwant’: The Work of the National Union of Welsh
Societies, 1913 – 1941, „Transactions of the Honourable Society of Cymmrodorion,
Vol. 4., s. 124 – 152.
L y n c h Peter, Minority Nationalism and European Integration, Cardiff 1996.
M a d g w i c k Peter, R a w k i n s Philip, The Welsh Language in the Policy Process,
[w:] Territorial Dimension in United Kingdom Politics, s. 67 – 99.
M a y o Patricia E., The Roots of Identity. Three National Movements in Contemporary
European Politics, Plymouth 1974.
M c A l l i s t e r Jan, The Labour Party in Wales: the Dynamics of one – partyism, „Lla-
fur”, 1981, Vol. 3, No. 2, s. 79 – 89;
M c A l l i s t e r Laura., Community in Ideology: The Political Philosophy of Plaid Cy-
mru, Cardiff 1995 (niepublikowana praca doktorska, kopia w Walijskiej Bibliotece Na-
rodowej w Aberystwyth).
M e i l s Gareth, Ambrose Bebb, „Planet”, 1972 V, s. 70 – 79.
Minor Parties at British Parliamentary Elections 1885 – 1974, red. F. W. S Craig, Lon-
don 1975.
M i c h a e l Alun, The Dragon on our Doorstep: New Politics for a New Millennium in
Wales, Aberystwyth 1999.
M o r g a n Kenneth O., Consensus and Conflict in Modern Welsh History [w:] Crime,
Protest and Police in Modern British Society. Essays in Memory of David J. V. Jones,
red., D. W. Howell, K. O. Morgan, Cardiff 1999, s. 16 – 42.
220
M o r g a n Kenneth O., Liberals, Nationalists and Mr Gladstone, [w:] idem, Modern
Wales. Politics, Places and Peoples, Cardiff 1995, s.59 – 83.
M o r g a n K. O., Lloyd George and Welsh Liberalism, [w:] idem, Modern Wales...,
s.400 – 418.
M o r g a n K. O., Mabon and Noah Ablett, [w:] idem, Modern Wales..., s. 435 – 442.
M o r g a n K. O, Peace Movement in Wales 1899 – 1945, „Welsh History Review”,
Vol. 10, No 3, 1981, s. 398 – 430.
M o r g a n K. O., Rebirth of Nation. Wales 1880 – 1980, Oxford 1981.
M o r g a n K. O., Rhondda West, [w:] idem, Modern Wales..., s. 287 – 290.
Morgan K. O., Socialism and Syndicalism: The Welsh Miners’ Debate, 1912 [w:] idem,
Modern Wales..., s. 117 – 141.
M o r g a n K. O, The Campaign for Welsh Disestablisment, [w:] idem, Modern Wales.
Politics, Places and Peoples, Cardiff 1995, s. 322 – 338
M o r g a n K. O., The Red Dragon and the Red Flag: The Cases of James Griffiths and
Aneurin Bevan [w:] idem, Modern Wales..., s. 443 – 453.
M o r g a n K. O., The Welsh in English Politics 1868 – 1982, [w:] idem, Modern Wa-
les..., s. 2 – 24.
M o r g a n , K. O., Tom Ellis versus Lloyd George: The Fractured Consciousness of fin-
de-siecle Wales, [w:] Modern Wales..., s. 339 – 359.
M o r g a n K. O., Wales in British Politics, 1868 – 1922, Cardiff 1980.
M o r g a n K. O., Wales since 1945. Political Society [w:] Post – War Wales, red. T.
Herbert, G. E. Jones, Cardiff 1995, s. 10 – 54.
M o r g a n K. O., Welsh Nationalism: The Historical Background [w:] idem, Modern
Wales..., s. 197 – 213.
M o r g a n K. O., Welsh Politics 1918 – 1939 [w:] Wales between the Wars, red. T.
Herbert, G. E. Jones, Cardiff 1988, s. 99 – 127.
M o r g a n Prys, From a Death to a View: The Hunt for the Welsh Past in the Romantic
Period, [w:] The Invention of Tradition, s. 43 – 100
M o r g a n P., Keeping the Legends Alive [w:] Wales: the Imagined Nation. Essays in
Cultural and National Identity, red. T. Curtis, Bridgend 1986, s. 17 – 41.
221
M o r g a n P., The Gwerin of Wales. Myths and Reality [w:] The Welsh and Their Co-
untry. Selected readings in the social sciences, red. I. Hume. W. T. R. Pryce, Llandysul
1986, s. 134 – 152.
M o r g a n P., Welsh National Consciousness – The Historical Background, [w:] The
Welsh Dilemma. Some Essays on Nationalism in Wales, red. W. J. Morgan, Llandybie
1973, s. 14 – 34.
N a i r n Tom, Culture and Politics in Wales [w:] Welsh and Their Country..., s. 195 –
216.
O ’ L e a r y Cornelius, Celtic Nationalism, Belfast 1982.
O s m o n d John, Creative Conflict. The Politics of Welsh Devolution, London 1977.
O s m o n d J., Police Conspiracy?, Talybont 1984.
P a t e r s o n Lindsay, J o n e s Richard W., Does civil society drive constitutional
change? The case of Wales and Scotland [w:] Scotland and Wales: Nation Again?, red.
B. Taylor, K. Thomson, Cardiff 1999, s. 169 – 197.
P h i l i p Allan B., The Welsh Question. Nationalism in Welsh Politics, Cardiff 1975.
P h i l i p s Dewi. Z., J. R. Jones, Cardiff 1995.
P o r ę b s k i Andrzej, Europejskie mniejszości etniczne. Geneza i kierunki przemian,
Kraków 1991.
P o r ę b s k i Czesław, Jak się rządzą Szwajcarzy, [w:] Demokracja dla wszystkich, Kra-
ków 1991.
R a w k i n s Phillip M., An Approach to the Political Sociology of the Welsh Nationalist
Movement, „Political Studies”, 1979, Vol. XXVII, No 4, s. 440 – 457.
R a w k i n s P. M., Uneven Development and the Politics of Culture, [w:] Crisis of Eco-
nomy and Ideology. Essays on Welsh Society 1840 – 1980, red. G. Williams, Bangor
1983, s. 214 – 230.
R a u Zbigniew, Liberalizm. Zarys myśli politycznej XIX i XX wieku, Warszawa 2000.
R e e s Chris, The Welsh Language in Politics [w:] The Welsh Language Today, s. 249 –
262.
R o b b i n s Keith., Zmierzch wielkiego mocarstwa. Wielka Brytania w latach 1870 –
1992, przeł. M. Możdżyńska-Nawotka, Wrocław – Warszawa – Kraków 2000.
R o b e r t s David, The Strange Death of Liberal Wales, [w:] The National Question
Again..., s. 75 – 97.
222
S c h u m a c h e r E. F., Małe jest piękne, przeł. E. Szymańska, J. Strzelecki, Warszawa
1981.
S h e r r i n g t o n Emlyn, Welsh Nationalism, the French Revolution and the Influence
of the French Right, 1880 – 1930, [w:] A People and a Proletariat. Essays in the Hi-
story of Wales 1780 – 1980, red., Smith D., Londyn 1980, s. 127 – 147.
S m i t h Dai, Aneurin Bevan and the World of South Wales, Cardiff 1983.
S m i t h D., Wales! Wales?, Londyn – Sydney 1984.
S m i t h D., Wales between the Wars [w:] Wales between the Wars, s. 1 – 12.
S m i t h Gordon, Życie polityczne w Europie Zachodniej, przeł. L. Dorn, Warszawa
1992.
S t e a d Peter, The Labour Party and the Claims of Wales, [w:] The National Qu-
estion..., s. 99 – 123.
S t e f a n o w i c z Janusz, Bunt mniejszości. Współczesne separatyzmy narodowe, War-
szawa 1977.
S t e i n e r Jürg, Demokracje europejskie, przeł. E. Gawron, Rzeszów 1993.
S t e p h e n s Meic., The Welsh [w:] Linguistic Minorities in Western Europe, red. idem,
Llandysul 1976, s. 144 – 199.
S t u r m Roland, Nationalismus in Schottland und Wales. Eine Analyse seiner Ursachen
und Konsequenzen, Bohum 1981.
S z a c k i Jerzy, Historia myśli socjologicznej, T. I, Warszawa 1983.
S z a c k i J., Kontrrewolucyjne paradoksy. Wizje świata francuskich antagonistów Wiel-
kiej Rewolucji 1789 – 1815, Warszawa 1965.
S z l a c h t a Bogdan, Konserwatyzm, „Arcana”, 1996, 3 (9) s. 143 - 151
T h o m a s Elis Dafydd, Asking the National Question Again [w:] The National Qu-
estion Again..., s. 286 – 305.
T h o m a s Ned., Images of Wales, [w:] The National Question Again..., s. 306 – 319.
T h o m a s N., The Welsh Extremists. Modern Welsh Politics, Literature and Society,
Talybont 1991.
The Welsh Veto. The Wales Act 1978 and the Referendum, red. D. Foulkes et al., Cardiff
1983.
The Welsh Economy, red. B. Thomas, Cardidiff 1962.
223
W a l d e n b e r g Marek, Cole George Douglas Howard, [w:] Słownik historii doktryn
politycznych, red. M. Jaskólski, T. I, Warszawa 1997, s. 393 – 394.
T ö n n i e s Ferdinand, Wspólnota i stowarzyszenie, przeł. M. Łukasiewicz, Warszawa
1988.
W e b e r Max, Polityka jako zawód i powołanie, przeł. A. Kopacki, P. Dybel, Warszawa
– Kraków 1998.
W i a t r Jerzy J., Socjologia polityki, Warszawa 1999.
W i e l u ń s k i J. E., Pojęcie <naród> w rozumieniu tak zwanych mniejszości narodo-
wych, [w:] Być w narodzie. Szkice o idei narodu, narodowej kulturze i nacjonalizmie,
[red.] Zdybel L., Lublin 1998, s. 53 – 95.
W i l l i a m s Colin H., Minority Nationalist Historiography, [w:] Nationalism, Self-
determination and Political Geography, red. R. J. Johnston et al., London 1988, s. 203 –
221.
W i l l i a m s C. H., Non-violence and the Development of the Welsh Language Society
1962 – 1976, „Welsh History Review”, 1976/77, Vol. 8, s. 426 – 455.
W i l l i a m s C. H., Separatism and the Mobilization of Welsh National Identity, [w:]
National Separatism, red. idem, Cardiff 1982, s. 145 – 201.
W i l l i a m s Charlotte, <Race> and Racism: Some Reflections on the Welsh Context,
„Contemporary Wales”, 1995, Vol. 8, 1995, s. 113 – 131.
W i l l i a m s Dafydd, Plaid Cymru. Profile and Short History, Cardiff 1995.
W i l l i a m s D.., The Story of Plaid Cymru. The Party of Wales, Aberystwyth 1990.
W i l l i a m s David, Modern Wales, London 1950.
W i l l i a m s Emyr. W., D. J. Davies – A Working Class Intellectual within Plaid Ge-
nedlaethol Cymru, 1927 – 32, „Llafur”, 1987/1988, Vol. 4., No 4, s. 46 – 57.
W i l l i a m s Glanmor, <Celtic Nationalism> by Owen Dudley Edwards, Gwynfor
Evans, Ion Rhys, Hugh MacDiarmid, „Welsh History Review”, 1969, Vol. 4, No 4, s.
401 – 402.
W i l l i a m s G., Local and National History in Wales, „Welsh History Review”, 1970,
Vol. 5, No 1, s. 45 – 66.
W i l l i a m s G., Religion, Language, and Nationality in Wales, Cardiff 1979.
W i l l i a m s Glyn, The Ideological Basis of Nationalism in Nineteenth Century Wales:
the Discourse of Michael D. Jones [w:] Crisis of Economy and Ideology..., s. 180 – 200.
224
W i l l i a m s Gwyn A., Are the Welsh Historians Putting on the Style?, „Planet”, 1985,
IV/V, s. 23 – 31.
W i l l i a m s G. A., The Welsh in Their History, Londyn – Sydney 1982.
W i l l i a m s G. A., When Was Wales?, Londyn 1991.
W i l l i a m s Ogwen W., The Survival of the Welsh Language after the Union of En-
gland and Wales: the first phase, 1536 – 1642, „Welsh History Review”, 1964, Vol. 2,
No 2, s. 67 – 93.
W o o d h o u s e M. G., Mines For the Nation or Mines For the Miners? Alternative Per-
spectives on Industrial Democracy, „Llafur”, 1978, Vol. 2, No 3, 1978, s. 92 – 109.
W r i g h t A. W., G. D. H. Cole and Socialist Democracy, Oxford 1979.
Z a b i e g l i k Stefan, Historia Szkocji, Gdańsk 2000.
Z a l e w s k i Marek J., „Żelazna dama” z Downing Street, Warszawa 1985.
Z i n s Henryk, Historia Anglii, Wrocław – Warszawa – Kraków 1995.