Physarum polycephalum burzący Millenium Bridge.

27
PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE 1 PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE WOJCIECH KULESZA Ludzie często wzajemnie się koordynują. W poniższym rozdziale zobaczymy, że, po pierwsze, proces ten ma miejsce nie tylko w świecie ludzi - koordynacja jest właściwością wielu procesów biologicznych, społecznych. Jest obecna między bakteriami, jednokomórkowcami i mrówkami, partnerami bliskich związków czy każdej większej grupy ludzi. Zobaczymy też jak zjawisko koordynacji można opisać formalnie na poziomie diad i grup. W tym celu przedstawiamy formalizmy pochodzące z żnych koncepcji i badań. Połączenie obu punktów widzenia powinno nieść za sobą lepsze rozumienie mechanizmu synchronizacji, który z tej perspektywy zaczyna być uniwersalnym mianownikiem otaczającego nas świata. Wprowadzenie Załóżmy, że jesteś miłośnikiem nowoczesnej architektury autorstwa sir Normana Fostera i oczekujesz na prezentację jego najnowszego dzieła: Millenium Bridge (Mostu Tysiąclecia) w Londynie 1 . Przybyłeś nad Tamizę z dużym wyprzedzeniem, więc przysiadasz na chwilę w barze by wypić espresso. Oczekując na przyjęcie zamówienia zaczynasz przyglądać się osobom siedzącym niedaleko Ciebie. Chłopak i dziewczyna przy stoliku obok żywo dyskutują; naprzeciwko dwoje starszych ludzi z małym chłopcem przegląda zdjęcia w albumie; obok nich pięciu elegancko ubranych mężczyzn trzyma w dłoniach szklanki z piwem. Załóżmy, że dla zabicia czasu zaczynasz zgadywać, kto z nich jest przyjacielem, kto jest w konflikcie, a kogo nie łączą żadne więzy itp. Co pozwoliłoby Ci rozwiązać tę zagadkę? Zapewne część Czytelników powiedziałoby, że można zdać się na „wyczucie”, „to widać to na oko”, kto z kim ma jaką relację. W niniejszym rozdziale postaram się wykazać, że ową intuicją, „okiem”, jest wychwytywany przez nas mechanizm koordynacji zachodzący między ludźmi. W dalszej części zaprezentuję żne zasady, przykłady oraz formalizmy matematyczne opisujące ten proces. 1 Dziękuję Dorocie i Arturowi Kuźmom, oraz Joannie Kuleszy za pomoc w opracowywaniu fragmentów tekstu, gdzie analizuję tę budowlę.

Transcript of Physarum polycephalum burzący Millenium Bridge.

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

1

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

WOJCIECH KULESZA

Ludzie często wzajemnie się koordynują. W poniższym rozdziale zobaczymy, że, po pierwsze, proces

ten ma miejsce nie tylko w świecie ludzi - koordynacja jest właściwością wielu procesów

biologicznych, społecznych. Jest obecna między bakteriami, jednokomórkowcami i mrówkami,

partnerami bliskich związków czy każdej większej grupy ludzi. Zobaczymy też jak zjawisko koordynacji

można opisać formalnie na poziomie diad i grup. W tym celu przedstawiamy formalizmy pochodzące z

różnych koncepcji i badań. Połączenie obu punktów widzenia powinno nieść za sobą lepsze

rozumienie mechanizmu synchronizacji, który z tej perspektywy zaczyna być uniwersalnym

mianownikiem otaczającego nas świata.

Wprowadzenie Załóżmy, że jesteś miłośnikiem nowoczesnej architektury autorstwa sir Normana

Fostera i oczekujesz na prezentację jego najnowszego dzieła: Millenium Bridge (Mostu

Tysiąclecia) w Londynie1. Przybyłeś nad Tamizę z dużym wyprzedzeniem, więc przysiadasz

na chwilę w barze by wypić espresso. Oczekując na przyjęcie zamówienia zaczynasz

przyglądać się osobom siedzącym niedaleko Ciebie. Chłopak i dziewczyna przy stoliku obok

żywo dyskutują; naprzeciwko dwoje starszych ludzi z małym chłopcem przegląda zdjęcia w

albumie; obok nich pięciu elegancko ubranych mężczyzn trzyma w dłoniach szklanki z

piwem. Załóżmy, że dla zabicia czasu zaczynasz zgadywać, kto z nich jest przyjacielem, kto

jest w konflikcie, a kogo nie łączą żadne więzy itp. Co pozwoliłoby Ci rozwiązać tę zagadkę?

Zapewne część Czytelników powiedziałoby, że można zdać się na „wyczucie”, „to widać to

na oko”, kto z kim ma jaką relację. W niniejszym rozdziale postaram się wykazać, że ową

intuicją, „okiem”, jest wychwytywany przez nas mechanizm koordynacji zachodzący między

ludźmi. W dalszej części zaprezentuję różne zasady, przykłady oraz formalizmy

matematyczne opisujące ten proces.

1 Dziękuję Dorocie i Arturowi Kuźmom, oraz Joannie Kuleszy za pomoc w opracowywaniu fragmentów tekstu, gdzie analizuję tę budowlę.

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

2

Spontaniczny porządek – koordynacja

Naukowcy pracujący w Uniwersytecie Hokkaido pod kierunkiem profesora Toshiyuki

Nakagaki postawili przed pewnym prymitywnym tworem - śluzowcem Physarum

polycephalum zadanie wymagające pewnej inteligencji: pokonanie labiryntu. W jego skład

wchodziły cztery różnej długości korytarze prowadzące do pożywienia. Podczas wykonania

zadania śluzowiec zmieniał kształt, wysuwał „macki”, przemieszczał się. Nie byłoby w tym

nic dziwnego poza jednym drobnym faktem: „sprawdzał” najkrótszą możliwą drogę i nią

„kroczył” odstępując od poruszania się najdłuższymi korytarzami (Nakagaki, Hamada i Tóth,

2000). Świat nauki został zadziwiony faktem, że inteligentne zachowanie przejawiała istota,

która w swej budowie nie ma ani jednej komórki nerwowej nie wspominając o mózgu. Co

więcej, nie można tu nawet mówić o organizmie jako całości, który by mógł cokolwiek

„zapamiętać, nauczyć się”, gdyż w określonych warunkach śluzowiec rozpada się na

pojedyncze komórki rozpełzające się w różnych kierunkach; w innej konfiguracji i liczbie

komórki te znów mogą się ze sobą połączyć w większą strukturę. Należy zapytać: jak to jest

możliwe, że to proste stworzenie może przejawiać złożone zachowania? Część naukowców

odpowiedziałaby, że za opisywanym fenomenem stoi proces chemicznej koordynacji; w tym

przypadku każdej komórki składającej się na jeden poruszający się korytarzami śluzowiec.

Dzięki temu procesowi każda komórka „pokazywała” gdzie warto iść, bo tam jest

pożywienie; odczytywała informacje od innych jednostek, który kierunek warto obrać a który

nie.

Czym więc jest koordynacja i jakie prawa nią rządzą? Według jakich zasad tak proste

istoty potrafiły ze sobą współdziałać i wykonać tak złożone zadanie? Zapoznajmy się z nimi

bliżej2.

2 za Stevenem Johnson’em (2001)

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

3

Rys. 1: Śluźnia czyli postać wegetatywna śluzowca atakująca porost (Źródło: http://commons.wikimedia.org/. Autor: Lebrac) LICENCJA OK.: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Schleimpilz_Nov_07.jpg

Pierwsza zasada koordynacji wydaje się truizmem: koordynuj się z innymi -

„Rozmawiaj, wymieniaj informacje, wchodź w interakcję”. Dzięki tej zasadzie każda

pojedyncza komórka śluzowca wie, w którym kierunku ma iść, a gdzie nie warto się

kierować. Jednakże by „było z kim rozmawiać”, wymieniać informacje – koordynować się, to

komórek tworzących jeden twór musi być jak najwięcej (co jest zasadą drugą: „więcej równa

się lepiej”). Według trzeciej zasady najlepiej jest działać według możliwie najprostszych

reguł, bowiem poprzez dużą liczbę (zasada druga) koordynujących się (zasada pierwsza)

elementów, może doprowadzić to do złożonych zachowań (por. Winkowska – Nowak,

Batorski, i Peitgen, 2003). Czwarta reguła łączy wszystkie poprzednie – działanie według

schematów, gotowych skryptów. Jeżeli wszystkie komórki komunikują się prostym językiem

z tysiącami innych, to używanie zaledwie kilku schematów „językowych” może istotnie

Kulesza, Wojciech� 12.6.09 13:54Comment: Nie wiedziałem co miałem robić z podświetleniem, i czy ono jest dla mnie jakąś informacją, więc pozostawiłem jak było. Zostawiłem wszystkie podświetlenia.

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

4

wpłynąć na komunikację z innymi. Według ostatniej zasady– piątej - losowość jest podstawą.

A więc najlepiej byłoby, gdyby komórki były losowo (mniej więcej po równo) rozlokowane

na całym obszarze i aby losowo nawiązywały ze sobą kontakty i wymieniały informacje.

Dzięki temu ich agregat mógłby zgromadzić jak najwięcej informacji o otoczeniu.

Opisane przed chwilą zasady pozwalają w dużej mierze zrozumieć zachowanie

opisanego na wstępie śluzowca. Możemy dzięki nim przyjrzeć się temu jak poprzez proste

zasady organizujące istota ta może wykonywać złożone zadania. Jednakże już teraz może

pojawić się pytanie o stosowalność opisanych mechanizmów w opisie bardziej złożonych

zachowań prezentowanych przez bardziej złożone organizmy tkankowe. Możemy bowiem

stwierdzić, że przedstawione przed chwilą zasady nie zbliżają nas zbytnio do „odgadnięcia”

kto z kim ma jaką relację (w obserwowanej przez nas kafejce) – „co prawda dobrze tłumaczą

zachowanie śluzowca, ale jak on z kolei ma się do zachowań ludzi?”. Pytanie to wydaje się

bardzo logiczne - jeżeli proste reguły opisują zachowania prostych organizmów, to za

wzrostem złożoności opisywanego przedmiotu (tu: diad i grup ludzkich) powinien iść

analogiczny wzrost złożoności zasad opisujących jego zachowanie. Innymi słowy można

zapytać o to: czy przedstawione reguły mogą mieć bardziej uniwersalny wymiar i są

aplikowane w szerszym spektrum sytuacji, np. zachowaniu się człowieka i całych

społeczeństw? By odpowiedzieć na to pytanie w dalszej części przedstawię inne przykłady

zachowań coraz to bardziej złożonych organizmów – mrówek i świetlików. Postaram się

równocześnie wykazać, że opisana przed chwilą logika (wzrost złożoności zachowań,

przedmiotu = wzrost złożoności zasad) nie musi mieć oparcia w otaczającym nas świecie,

gdyż jak się okazuje prostota może rządzić złożonością.

Przyglądając się biegającym w lesie mrówkom możemy być zafascynowani precyzją i

złożonością zachowań jakie prezentują te, w końcu także stosunkowe proste, istoty. Budują

kopiec wraz z funkcjonalnym podziałem jego obszarów; bronią swojego terytorium i jeżeli

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

5

trzeba atakują inne kolonie; zarządzają swymi „zasobami kadrowymi”; adaptują swe

zachowanie w zależności od zmian w otoczeniu (np. gromadzą pożywienie); tworzą

społeczeństwo działające we względnej harmonii. Spróbujmy zatem zastosować wymienione

przed chwilą zasady do wyjaśnienia zachowań mrówek.

Pierwsza zasada mówiła, że warunkiem koniecznym do skutecznego działania jest

koordynacja, obowiązek współpracy w grupie a nie samotnego działania. Istotnie –

przyglądając się zachowaniu mrówek zauważymy, że duże grupy współpracują ze sobą:

podnoszą liść, chodzą jedną ścieżką, grupowo przeprowadzają atak itp. Rzadko możemy

obserwować sytuację, w której widzimy pojedynczą mrówkę nie mogąc jednocześnie dostrzec

współdziałających z nią towarzyszy. Wypełniona jest tym samym kolejna reguła mówiąca, że

im więcej jest jednostek, czy grup działających wspólnie, tym lepiej. Najlepszym obrazem

byłoby tutaj przywołanie widoku ogromnego kopca, w którym cała mrówcza społeczność

współpracuje ze sobą ku wspólnemu dobru. Kolejne dwie reguły (prostota oraz gotowe

schematy) odkryjemy poznając sposoby komunikacji oraz podział ról i działań w mrowisku:

podczas gdy istnieje w mrowisku tylko kilka„warstw” społecznych (królowa, niedojrzałe

samce i samice, oraz robotnice – czasem kilku „typów”) to poprzez jedynie parę prostych

„zwrotów” - sposobów komunikacji3 całość potrafi wykonać wiele wspomnianych wcześniej

złożonych zadań. Ostatnia opisywana reguła mówiła o losowości. Także i w tym przypadku

zauważymy, że mrówki np. oddalają się od mrowiska we wszystkich możliwych kierunkach;

nie jest tak, że tylko jedna grupa wykonuje różne zadania, ale konfiguracja może dynamicznie

się zmieniać wraz z czasem lub zmianą zadania.

W powyższym fragmencie przyjrzeliśmy się zastosowaniu kilku prostych reguł –

znanych nam wcześniej z analizy zachowania śluzowca – mogących stać za procesem

tworzenia, organizacji i zarządzania złożoną społecznością mrówek. Zacznijmy powoli – 3 Są to głównie sygnały chemiczne – tzw. feromony, o których wiele się ostatnimi czasy mówiło w kontekście „tajemniczego języka”, dzięki któremu możemy nieświadomie komunikować zainteresowanie drugą osobą (lub też odbieramy takie sygnały).

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

6

wykorzystując uzyskane podstawy – przechodzić na jeszcze bardziej złożony poziom:

zachowań ludzi.

Świetlik inteligentniejszy od człowieka? Czy następujące zadanie wydaje Ci się trudne? Poprosić dwa tysiące ludzi

ustawionych w szeregu (np. na plaży) by w tym samym momencie zapalili latarki? Zapewne

odpowiedzielibyśmy, że jest ono … banalnie proste. Wystarczy dać sygnał do ich włączenia:

głośno krzyknąć, gwizdnąć czy też klasnąć w ręce. Pomysły mogą być ciekawe, ale czy na

pewno skuteczne? Przecież krzyk, gwizd, klaskanie usłyszą stojący najbliżej i pierwsi zapalą

swe latarki, podczas gdy stojący dalej jeszcze ich nie uruchomią. Powstanie tym samym

znana ze stadionów piłkarskich „meksykańska fala” (tutaj: światła), a nie jednorazowy błysk.

Światło przetoczy się z jednego krańca ludzkiego łańcucha na drugi. Zadanie niemożliwe lub

bardzo trudne do wykonania? Odpowiedź brzmi „nie” i dowodzą tego świetliki (Buck, 1988),

które je bezbłędnie wykonują stosując jedynie pięć wspomnianych wcześniej zasad. Drugim

sukcesem świetlików, choć pewnie nie zdają sobie z tego sprawy, było wywołanie poprzez

swoje zachowanie dyskusji w środowisku naukowym, która doprowadziła do powstania teorii

oscylatorów synchronicznych4.

Opisana przed chwilą sytuacja jednoczesnego pulsowania tysięcy świetlików została

zaobserwowana po raz pierwszy przez żeglarzy podróżujących po wodach południowej Azji.

Jednakże dopiero kilkaset lat później opisany fenomen stał się przedmiotem badań kilku

dziedzin nauki: biologów (Buck, 1988), fizyków (Strogatz, McRobie, Eckhardt i Ott, 2005;

Żochowski & Dzakpasu, 2004), a ostatnio także psychologów (Nowak, Vallacher, 1998).

Zainteresowanie wzbudził fakt, że tak liczne gromady przebywające w pewnym oddaleniu od

siebie są zdolne do jednoczesnej koordynacji. Innymi słowy fascynujące okazało się to, że

trudne (nawet dla nas – ludzi) i złożone zachowanie prezentowane jest przez tak proste istoty.

4 Którą ogólnie zarysuję w dalszej części rozdziału

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

7

Analiza ich zachowań stała się punktem wyjścia do budowy teorii koordynacji,

synchronizacji, która przybliża nas do „unaukowienia”, ubrania w teorię, pojęcia i metody

analizy opisanej we wstępie „intuicji” koniecznej przy analizie zachowań ludzi w kafejce.

Podsumujmy krótko to, czego dowiedzieliśmy się do tej pory. Zauważyliśmy, że

bardzo proste istoty są w stanie prezentować bardzo złożone zachowania stosując się do

pięciu podstawowych zasad koordynacji. Są to: koordynacja elementów składowych danego

systemu, duża liczba elementów składających się na niego, losowość, prostota, schematy.

Przejdziemy teraz do analizy koordynacji ludzi. Przyjrzymy się, czy zachowujemy się według

tych samych zasad co śluzowce, mrówki i świetliki. Sprawdzimy czy ten sam model jest w

stanie wyjaśnić tak złożone procesy jak dobieranie się ludzi w stałe związki, podejmowanie

decyzji w grupie oraz koordynację tłumu. Przyjrzymy się, czy wraz ze złożonością

przedmiotu jaki analizujemy faktycznie rosnąć musi złożoność reguł go opisujących.

Koordynacja Homo sapiens Powróćmy do opisanej we wstępie kafejki. Zaczynasz przyglądać się parze młodych

ludzi (ale nie słyszysz ich rozmowy). Co pozwoliłoby zgadnąć czy ich żywa dyskusja wynika

z bardzo poważnej kłótni i kiepskich relacji między nimi czy też z tego, że są w sobie głęboko

zakochani i z pasją planują to, kiedy ze sobą wspólnie zamieszkają? Czy to, że co pewien czas

dotykają się wzajemnie, np. ramienia czy dłoni? Raczej nie, bo przy stoliku obok wnuczek

również jest trzymany przez dziadka za rękę, a nie wyglądają na tak rozanielonych i

zakochanych jak tamta para. Przy innym stoliku pięciu mężczyzn co pewien czas poklepuje

się wzajemnie po plecach czy też śmiejąc się uderzają się w kolana lub też rubasznie

popychają. To, że patrzą sobie w oczy? Przecież praktycznie z każdą osobą w kafejce masz

kontakt wzrokowy a nie oznacza to, że od razu masz poczucie głębokiego zrozumienia. A

zatem jaki mechanizm może nam pomóc w tej zgadywance? Zapewne większość czytelników

zna już odpowiedź: jest nim koordynacja tych osób. Jednocześnie u części czytelników

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

8

powróci postawione już pytanie: czy możemy stosować te same pojęcia wykorzystane przy

opisie zachowania prostych organizmów (śluzowca, mrówki, świetlika) do dużo bardziej

złożonych (ludzie)? Podzieliliśmy się wcześniej wątpliwością, że zapewne różnica będzie

poważna: wraz ze wzrostem złożoności wyjaśnianego zachowania rosnąć będzie w sposób

analogiczny złożoność opisujących zasad. Może ona wynikać z faktu, że oprócz koordynacji

zachowania, co miało miejsce w przykładach dotyczących prostych zwierząt, ludzie

koordynują również swoje emocje, nastroje5. Zobaczmy więc jakimi pojęciami opisywana jest

interakcja między parą, grupą społeczną oraz całym społeczeństwem; przyjrzyjmy się w jaki

sposób jest ona ujmowana: liniowo (proporcjonalny wzrost lub spadek) czy też nieliniowo

(nieproporcjonalny, nieliniowy przyrost lub spadek).

Pojęcie nieliniowości i dynamiki w naukach społecznych nie jest czymś zaskakująco

nowym (por. Asch, 1946; Durkheim, 1968; James, 1890; Mead, 1934). Jednakże to co w

ostatnich latach stale się zmienia to przede wszystkim aparat pojęciowy, teoretyczny i

metodologiczny, co zwrotnie przekłada się na nową jakość w reinterpretacji dobrze znanych

procesów społecznych i psychicznych - tworzenia się i rozpadu relacji społecznych, wpływu

społecznego, dynamiki JA itd. (por. Kulesza i Nowak 2007; Kulesza i Nowak, 2003; Nowak,

2004; Nowak, 1997; Nowak i Vallacher, 1998; Vallacher i Nowak, 1994; Winkowska –

Nowak, et al. 2003, oraz dalsze rozdziały tej książki). Przyjrzyjmy się więc, jak ujmuje się w

postaci formalizmów matematycznych dynamikę, nieliniowość i emergencję zachowań

ludzkich.

Koordynacja w parach Skoncentrujmy się teraz na najczęściej wymienianym formalizmie sprzężonych

równań logistycznych (Nowak i Vallacher, 1998). Jednakże zanim przejdziemy do jego 5 Możemy więc zakładać, że modele opisujące zachowanie dwojga ludzie będą dużo bardziej złożone od tych opisanych wcześniej (co wydawałoby się logiczne: im bardziej złożony przedmiot badania tym więcej zmiennych musimy uwzględnić w jego opisie). Jak wykażemy dalej, wzrost złożoności tego co wyjaśniamy (np. zachowanie ludzi) nie musi oznaczać proporcjonalnego wzrostu złożoności modelu wyjaśniającego (np. nie pięć, ale trzydzieści osiem zasad koniecznych do opisu przedmiotu wyjaśnianego).

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

9

meritum poznajmy jego elementy składowe, co pozwoli nam lepiej zrozumieć całość oraz

psychologiczne mechanizmy i zależności jakie on obrazuje. By uspokoić czytelników o

orientacji wyraźnie humanistycznej wyjaśnię kolejne symbole na przykładzie zakochanej pary

siedzącej w kafejce, którą przywołałem we wstępie.

(1) xt+1 = rxt (2) xt+1 = r(1-xt)

Gdzie: x – zachowanie danej osoby. r - wewnętrzny stan (emocjonalny, psychiczny) danej osoby

Rozpocznijmy analizować wymienione wyżej formalizmy matematyczne od

odszukania w nich zachowania danej osoby (na przykład chłopaka z pary siedzącej przy

stoliku) - we wzorze jest nim x. Kolejnym reprezentowanym założeniem jest r, które odnosi

się do stanu psychicznego, emocjonalnego, wewnętrznego chłopaka: tego czy jest

zadowolony, smutny, szczęśliwy czy nastroju melancholijnym. Możemy dalej zauważyć, że

stany emocjonalne (r) są silnie związane z zachowaniem człowieka (x). Trudno bowiem

zrozumieć zachowanie (przejaw behawioralny) ludzi bez zrozumienia czy znajomości ich

stanów wewnętrznych. Następnym elementem wzoru jest czas (t), a właściwie jego upływ:

obserwując tego człowieka widzimy jak zmienia się wraz z czasem jego zachowanie, stan

emocjonalny; może na początku być bardzo smutny i siedzieć ze zwieszoną głową, by parę

chwil później śmiać się radośnie i żywo gestykulować. Dlatego też chcąc przewidzieć, co

zrobi ten chłopak w następnym momencie czasu (t+1) musimy znać jego aktualny stan

emocjonalny oraz zachowanie. Albowiem jego stan obecny, jak i każdego z czytelników

niniejszego tekstu, jest przecież wynikiem działania różnych czynników w przeszłości (na

zasadzie rekurencji układu różnicowego).

Przejdźmy teraz do zrozumienia różnic we wzorach (1) i (2). Mówiąc najkrócej

możemy zauważyć, że pierwszy obrazuje zasadę „im więcej tym więcej”, a drugi „im więcej

tym mniej”. Na przykład wraz ze wzrostem pozytywnych emocji rosnąć będzie na przykład

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

10

intensywność działań na rzecz budowania związku z drugą osobą. Drugi wzór przedstawia

odwrotną tendencję: im więcej tym mniej. Możemy sobie wyobrazić sytuację, w której

optymizm i zapał do działania opisywanego chłopaka zaczyna go coraz bardziej przytłaczać

blokując tym samym działanie – paraliżuje go. Mówiąc inaczej: wraz ze wzrostem np.

uczucia miłości rośnie jednocześnie coraz silniejszy lęk przed zaangażowaniem. Innym

przykładem może być sytuacja, gdzie obie osoby od początku znajomości dążą do spędzania

ze sobą jak największej ilości czasu by wzajemnie się poznać. Ale ze zdziwieniem (i

najczęściej po fakcie rozstania) mogą odkryć, że im częściej ze sobą przebywali tym silniej

wygasała w nich początkowa fascynacja partnerem - im więcej spotkań tym mniej miłości.

Skupmy się teraz na następnej ważnej modyfikacji zaprezentowanych przed chwilą

wzorów. Możemy zauważyć, że opisują one zmiany w sposób proporcjonalny i

„przewidywalny”. Jak zatem może wyglądać wzór prezentujący w sposób nieliniowy ludzkie

zachowania? Wprowadzenie to jest o tyle konieczne, że potoczna wiedza podaje, iż nasze

zachowanie prawie nigdy nie jest tak prosto przewidywalne – liniowe. Zmiana będzie polegać

na połączeniu dwóch opisywanych wzorów w jeden. Możemy to zapisać w następujący

sposób:

xt+1 = rxt * r(1-xt)

Teraz w jednym wzorze ujęte są oba wcześniejsze założenia: „im więcej tym więcej”

oraz „im więcej tym mniej”. Początkowo może się to wydawać paradoksem by w jednym

formaliźmie matematycznym prezentować przeciwstawne tendencje. Jednakże, jak pokazuje

bardzo dobrze ugruntowana teoria dążenia i unikania, taki mechanizm często ma miejsce w

rzeczywistości (np. bardzo chcę studiować psychologię; jednakże im bliżej terminu

rozpoczęcia studiów tym większy mój lęk o to czy sobie poradzę, czy jest to właściwy

kierunek studiów etc.) (por. Dollard i Miller, 1967; Epstein, 1967; Lewin, 1948). Powracając

do opisywanych wcześniej przykładów, możemy tutaj przytoczyć przykład pierwszych

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

11

randek, gdzie jeden z partnerów nie może się doczekać kolejnego spotkania (chęć rośnie wraz

z czasem jaki upłynął od ostatniego widzenia). Jednakże jednocześnie coraz bardziej odsuwa

myśli o spotkaniu, gdyż rośnie w nim lęk przed tym, czy np. nie otwiera się za bardzo, nie

wymaga za wiele od drugiej osoby.

W następnym kroku poznawania formalizmów opisujących koordynację między

ludźmi, a zarazem łączącego wszystkie dotychczasowe założenia, musimy wprowadzić

jeszcze jedno konieczne założenie, a właściwie drugiego człowieka; należy w

przedstawianych wzorach uwzględnić dziewczynę siedzącą przy stoliku z „badanym” przez

nas chłopakiem. Trudne jest bowiem, jeżeli nie niemożliwe, przewidywanie tego jak on się

zachowa, czy też jaki będzie jego nastrój, bez wiedzy o jego najbliższym otoczeniu – a więc

jego partnerce. Założenie to możemy wyrazić w następujący sposób:

x1(t+1) = rx1t * r(1-x1t) + f(x2)

Odczytując kolejno wszystkie założenia wyrażone we wzorze, zauważymy, że na

zachowanie hipotetycznego chłopaka wpływa nie dość, że jego wewnętrzna i nieliniowa

dynamika, to jeszcze druga osoba (x2). Prawdopodobnie w tym momencie zgodzimy się, że

wzór ten lepiej oddaje wysoką złożoność relacji międzyludzkich. Każdy z nas ma różne

nastroje, humory, plany życiowe, przeszłość (t-1) – wszystkie te czynniki wpływają na nasze

przyszłe (t+1 dla następnego kroku, t+n dla każdego następnego) zachowanie, stany

emocjonalne itd. jednocześnie będąc w relacjach z innymi wpływającymi na nas ludźmi (x2).

W tym momencie zaczynamy się zbliżać do finałowego wzoru – sprzężonych równań

logistycznych. Albowiem zastanawiając się nad wpływem jednej (x1) osoby na drugą (x2)

należy pamiętać o tym, że osoba wpływająca nie jest przedmiotem nieożywionym bez

przeszłości i odczuć (dlatego też rola tej drugiej osoby ujęta jest w postaci funkcji). Co

więcej, za symbolem drugiej osoby również stoi nieliniowość i złożoność. Pełną zależność i

wpływ obydwu osób możemy więc przedstawić w następujący sposób.

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

12

αααα

+−+−

+−+−

=+

=+

1))(1)(()(1)((

1))(1)(())(1)((

211222)1(2

222111)1(1

txtxrtxtxrx

txtxrtxtxrx

t

t

Gdzie:

x1 – zachowanie pierwszej osoby (x1)

x2 – zachowanie drugiej osoby (x2)

r1 - stan emocjonalny (r), wewnętrzny, psychiczny pierwszej osoby (x1)

r2 - stan emocjonalny (r), wewnętrzny, psychiczny drugiej osoby (x2)

α – sprzężenie. Gdy ta wartość osiąga 0 – oznacza to, że stan pierwszej osoby nie

wpływa na stan drugiej osoby. Wartość 1 oznacza, że stan układu równie silnie zależy od

stanu drugiego układu, jak od uprzedniego stanu własnego (Wg. Nowak, A., & Vallacher, R.

R. (1998). str. 195).

Powyższy wzór może na pierwszy rzut oka wydawać się groźny. Zinterpretujmy

jeszcze raz kolejne symbole na przykładzie zakochanej pary siedzącej w kafejce.

Rozpocznijmy od odszukania w nim symboli obojga osób. We wzorze są nimi x1 i x2, a więc

pierwsze równanie dotyczyć będzie zachowania jednej osoby (x1), drugie – jej partnera (x2).

Jak możemy zauważyć w obu równaniach występują oba symbole, co oznacza, że chcąc

zrozumieć, co robi lub odczuwa jedna osoba (x1), należy patrzeć na zachowanie obu (x1 i x2)

oraz znać ich stan emocjonalny (np. dlaczego jedna osoba silnie gestykuluje możemy łatwiej

zrozumieć wtedy, gdy widzimy gesty partnera; wiedząc dlaczego osoba się śmieje będziemy

w stanie przewidzieć emocje jakie przeżywa druga osoba). Stąd wywodzi się pierwszy człon

nazwy: „sprzężone”, gdyż równania są zależne od siebie i wzajemnie na siebie wpływają.

Następnym symbolem użytym we wzorze jest α. Mówi on jak blisko są związane ze

sobą te osoby (zakres od 0 do 1). W przypadku zakochanej pary wartość α jest dużo wyższa

niż w sytuacji ludzi rozmawiających ze sobą po raz pierwszy w życiu. A więc to, co robi i

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

13

czuje jedna osoba (x1) zależy zarówno od jej wewnętrznej nieliniowej dynamiki, jak i od

drugiej osoby (x2) a wzajemny wpływ tych osób zależy od głębokości relacji między nimi (α).

Kolejnym założeniem reprezentowanym we wzorze jest r. Symbol ten odnosi się do

stanu psychicznego, emocjonalnego, wewnętrznego obydwu osób. W obserwowanej przez

nas sytuacji chcąc zrozumieć dlaczego jedna osoba płacze powinniśmy również znać stan

emocjonalny jej partnera.

Czwartym elementem wzoru jest czas (t): obserwując tę parę widzimy jak zmienia się

ich zachowanie w czasie. Dlatego też chcąc przewidzieć, co wydarzy się za chwilę (t+1) - gdy

będą wychodzić z lokalu, musimy w tej chwili (t) - gdy jeszcze siedzą przy stoliku, wiedzieć

co robią (x1, x2), czują (r1, r2) obie osoby oraz znać głębokość ich relacji (α). Obie osoby są ze

sobą sprzężone i nie jesteśmy w stanie zrozumieć, co zrobi, kim będzie, co będzie czuła w

przyszłości jedna osoba bez brania pod uwagę również drugiej osoby.

Zanim przejdziemy do bardziej skomplikowanych układów podsumujmy wiedzę jaką

dotychczas zdobyliśmy. Wiemy, że istnieje pięć podstawowych zasad, których stosowanie

nawet przez bardzo proste jednostki może powodować bardzo złożone zachowania się ich

zbiorowości (np. dojście do pożywienia przez śluzowca lub też jednostajne pulsowanie

światła tysięcy świetlików). Dowiedzieliśmy się także, że do wyjaśniania mechanizmu

koordynacji może być przydatny również model matematyczny, w którym ważnymi

składnikami są: założenie o nieliniowości i złożoności każdego elementu (np. człowieka),

wzajemny wpływ każdego ze składników (np. dwie osoby siedzące przy jednym stoliku

wpływające na siebie nawzajem) oraz uwzględnienie wewnętrznej dynamiki każdego ze

składowych systemu (tutaj: emocje, nastroje, plany, temperament etc). Warto również

zauważyć, że wraz ze wzrostem złożoności tego czym się zajmujemy (śluzowce ludzie) nie

musi proporcjonalnie rosnąć złożoność reguł wyjaśniających. W zaprezentowanym wzorze

odnajdziemy bardzo proste elementy i zasady organizujące składowe, które zgodnie z zasadą

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

14

emergencji ewoluują do złożonych form co Nowak nazwał dynamicznym minimalizmem

(dynamical minimalism, 2004), wykazując, iż często do złożonych rezultatów prowadzić

mogę proste reguły opisujące relacje elementów składowych danego systemu. Tak więc

intuicja, że jedynie złożone modele pozwalają nam wyjaśniać złożone procesy – nie znalazła

potwierdzenia (por. Winkowska – Nowak, et al. 2003). Przejdźmy teraz do modeli

opisujących koordynację w większych grupach ludzkich.

Koordynacja większych grup W tej samej kafejce obserwujesz stolik, przy którym pięciu elegancko ubranych

mężczyzn popija piwo. Tak się składa, że słyszysz ich rozmowę i szybko odkrywasz, że jest

to spotkanie biznesowe, podczas którego musi być podjęta (przez siedzącego w centrum

Prezesa) strategiczna decyzja. Orientujesz się, że pozostałe cztery osoby to kierownicy

osobnych pionów (księgowości, serwisu, sprzedaży, prawnego). Co więcej dochodzisz do

wniosku, że rozmawiający różnią się wpływami w firmie: księgowy wydaje się najsilniejszą

osobą w zespole; pozostali kierownicy mają widocznie mniej „zawodowej siły przebicia”.

Z kolei kierownik sprzedaży zdaje się mieć najlepsze relacje interpersonalne z Prezesem –

widocznie się przyjaźnią i Prezes chętnie go słucha. Po chwili dyskusji dwie osoby

(kierownik księgowości oraz prawnik) są za jedną z opcji, pozostali dwaj (sprzedaż, serwis)

za drugą. Czy możemy przewidzieć, jaką decyzję podejmie Prezes? Za którą alternatywą się

opowie?

By na to odpowiedzieć możemy sięgnąć do poznanego wcześniej wzoru i przedstawić

ich dalsze rozmowy dodając do sprzężonych równań logistycznych kolejne osoby (x3, x4, x5).

Jednakże zabieg ten niesie ze sobą ryzyko zagmatwania wzoru (wszystkie osoby są ze sobą

nawzajem sprzężone) i skomplikowania samego modelu. Możemy jednak sięgnąć do

prostszych rozwiązań, które jednak trafnie oddadzą obserwowany proces, gdyż koordynacja

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

15

między tymi osobami rządzi się prawami wpływu społecznego (Nowak Szamrej, i Latane,

1990; wzory poniżej wg. Nowak, 1996).

(1) ∑=

=kj ij

pi dI Sj

,12 )(

(2) ∑=

=lj ij

si dI Sj

,12 )(

By przewidzieć, jaka decyzja zostanie podjęta przełóżmy symbole na informacje,

które posiadamy. Od razu zauważymy, że ważne jest to, iż są dwie opcje: jedna para jest za

jednym rozwiązaniem (we wzorze pierwszym – ich wpływ na każdą inną osobę oznaczony

jest symbolem I pi ), podczas gdy pozostałe dwie za drugim (we wzorze drugim – ich wpływ

na inną osobę oznaczony jest symbolem I si ). Druga informacja, którą posiadamy to pozycja,

jaką rozmówcy zajmują w tym zespole (Sj): czy mają silną pozycję czy też raczej słabszą.

Trzecia to ich relacja (przestrzenna lub interpersonalna) - d ij

2 . Można stąd wnioskować, że

największy wpływ na Prezesa będzie miała osoba najsilniejsza w zespole oraz będąca

najbliżej niego6.

Z dotychczasowych rozważań nad koordynacją wypływają dwa podstawowe wnioski.

Po pierwsze chcąc modelować koordynację zachodzącą między ludźmi należy dopasowywać

model do wyjaśnianego procesu. Trudno bowiem odnaleźć uniwersalny aparat pojęciowy dla

wszystkich sytuacji społecznych, w których zachodzi koordynacja (choć zapewne nie jest to

wykluczone). Po drugie należy ograniczać liczbę zmiennych jakie uwzględniamy w naszym

modelu. Jeżeli przyjrzymy się wspomnianym wcześniej zasadom i wzorom, to zauważymy,

że ich podstawową cechą jest prostota (por. Nowak, 2004). Zabieg ten jest konieczny, gdyż

6 Czy powyższe wzory mogą mieć zastosowanie w większych grupach? Oczywiście tak (por. Nowak, 1996; oraz rozdział XXX tej książki). Okazuje się bowiem, że jeżeli cała kafejka miałaby zacząć dyskutować dowolny temat wymagający podjęcia jakiejś decyzji, to znając podstawowe parametry (wyjściowa opinia na daną kwestię, siła danej osoby w grupie oraz jaki jest dystans między nią a inną osobą) możemy spróbować przewidzieć jak zakończy się ta scena.

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

16

zwiększając liczbę zmiennych jakie włączamy do modelu możemy komplikować tym samym

szansę precyzyjnego pomiaru procesu, który jest przedmiotem naszego zainteresowania.

Łącząc obie zasady możemy powiedzieć, że być może skuteczniejszym jest budowanie

prostych i precyzyjnych modeli koordynacji, niż uniwersalnych i tym samym złożonych.

Koordynacja tłumu Po dopiciu kawy pełen animuszu ruszasz w kierunku Millenium Bridge by

uczestniczyć w jego otwarciu. Po kilku minutach stajesz na jego środku i zdajesz sobie

sprawę, że dreszcz emocji wywołany długim oczekiwaniem lub siła wypitego espresso

zmienia się już w delirium i zawroty głowy: wydaje Ci się, że most usuwa się spod nóg…

Co więcej, tak jak Ty wszyscy dookoła wydają się być równie porażeni pięknem konstrukcji:

niepewnie stoją na nogach. Patrząc na ląd widzisz, że horyzont przesuwa się w górę i w dół.

A więc, może jednak nie Tobie kręci się w głowie, ale to most się chybocze7,8?

Kilka dni po otwarciu Millenium Bridge most został zamknięty i podjęto badania

mające na celu wyjaśnienie zaistniałej sytuacji (np. Strogatz, 2005). Prawie od razu

wykluczono błąd konstrukcyjny: nośność mostu była bez zarzutu – udźwignąłby znacznie

więcej ludzi niż w dniu otwarcia. Teoretycznie most powinien wytrzymać obciążenie

odpowiadające 5000 osób, podczas gdy w momencie jego rozbujania przebywało na nim

zaledwie 2000 osób. Co w takim razie było przyczyną jego ruchów? Możemy śmiało

odpowiedzieć: koordynacja; tym razem tłumu. Zbieg okoliczności spowodował, że w trudno

wytłumaczalny sposób tłum ludzi zaczął zachowywać się jak świetliki na nabrzeżu. W

jednym momencie ludzie skoordynowali swe zachowanie z CAŁOŚCIĄ a nie jedynie

7 Zdarzenie to miało miejsce 10 czerwca 2000 roku, a most zyskał drugie imię: Bujający Most (Wobbly Bridge).

8 Nie był to jedyny tego typu przypadek (1975 rok, Nowa Zelandia na moście Auckland Harbour Bridge). Podobne wrażenie

opisują maratończycy podczas startu otwarcia maratonu nowojorskiego (który odbywa się na moście Verrazano – Narrows

Bridge).

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

17

sąsiadami – wykonywali to samo w jednym rytmie9. By zapobiec powtórzeniu się opisanej

sytuacji zaproponowano kilka rozwiązań: zamontowanie poduszek – klamer usztywniających

konstrukcję (stosowanych w obszarach Ziemi zagrożonych niebezpiecznymi ruchami

sejsmicznymi), ustawienie barier na moście zapobiegających ewentualnej koordynacji

przebywających na nim ludzi. Ostatni pomysł został odrzucony z powodu konieczności

zaburzenia estetyki konstrukcji i przyjęto pierwsze rozwiązanie (którego koszt sięgnął

dodatkowe 5 mln. funtów).

Do modelowania i wyjaśniania zaistniałej sytuacji wykorzystano teorię oscylatorów

synchronicznych (Strogatz, 2003) pierwotnie opracowaną do opisu m.in. współdziałania

świetlików. Pomijając jej wiele skomplikowanych wzorów skupimy się na jednym wniosku.

który jest dla nas szczególnie istotny by rozumieć koordynację wielu elementów (komórek,

świetlików, ludzi etc). Mówi on, że warunkiem bardzo ważnym dla wystąpienia koordynacji

jest przekroczenie krytycznej liczby elementów danego systemu. Wniosek ten potwierdza tym

samym drugą z opisywanych na początku zasad koordynacji, która mówiła, że „im więcej

elementów systemu tym lepiej” (Johnson, 2001). Jednakże to nowe twierdzenie nie tylko

mówi o wzroście, ale i o przekroczeniu określonej liczby koordynujących się elementów. W

przykładzie ludzi stojących na moście dopiero przekroczenie krytycznej liczby pieszych

maszerujących po moście daje szansę na jego rozhuśtanie (w tym przypadku 2000 osób; w

sytuacji maratonu nowojorskiego są to tysiące biegaczy, podczas gdy dużo cięższe pojazdy

nie są w stanie wywołać tego efektu). Innymi słowy można powiedzieć, że klasa szkolna nie

jest w stanie ruszyć tak mocnej budowli – jednakże już cała społeczność szkolna – tak. Innym

przykładem przekroczenia krytycznej liczby może być biblijna przypowieść zburzenia murów

9 Ważne jest zastrzeżenie, że również wzory prezentowane wcześniej (Nowak et al. 1990; Nowak, 1996) nie wykluczają

możliwości bardzo dużych społeczności.

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

18

Jerycha. Kilka instrumentów (trąb) ledwie słychać – zsynchronizowane setki powodują

wibracje niszczące budowle10.

Wyniki badań eksperymentalnych - rola koordynacji w relacjach społecznych

W powyższym rozdziale przedstawiono teorie i analizy wskazujące, że koordynacja

jest procesem zachodzącym na wielu poziomach otaczającego nas świata. Jednakże uważny

czytelnik może stwierdzić, że powyższemu wywodowi może brakować jednego ważnego –

dla weryfikacji teorii – elementu: potwierdzenia eksperymentalnego. Stwierdzenie takie

mogłoby wynikać z faktu, że powyższe analizy mogą być traktowane jako wnioskowanie post

factum. W dużej mierze polegały one na reinterpretacji istniejących danych, przy czym nie

postawiono kolejnego kroku, w którym starano by się przewidzieć przyszłe zmiany. Ponadto

część danych opartych jest na bazie symulacji komputerowych (np. Nowak et al. 1990;

Nowak, 1996), co oczywiście nie jest równoważne wynikom badań, w których biorą udział

ludzie.

Prezentację wyników rozpocznijmy od znalezienia bezpośrednich wskaźników,

których wystąpienie byłoby dowodem istnienia koordynacji. Zakładając, że koordynacja jest

zsynchronizowanym działaniem minimum dwóch elementów systemu (tutaj: dwóch ludzi)

należałoby oczekiwać, że to co robi / odczuwa jedna osoba będzie miało swoje

odzwierciedlenie u drugiej. Jeżeli tak, to już na poziomie biologicznym powinny istnieć tego

dowody. Spróbujmy w tym celu przeprowadzić następujący eksperyment (myślowy) w

kafejce przy Millenium Bridge. Załóżmy, że siedzimy w pomieszczeniu za ścianą i jedyne

dane jakie do nas docierają to informacje obrazujące pracę mięśni oraz neuronów w mózgu

każdej osoby. Hipoteza (wypływająca z koordynacji) mówiłaby, że mając do dyspozycji

jedynie wspomniane dane każdego człowieka będziemy w stanie bezbłędnie wskazać, które

10 Choć należy zastrzec, że skutek ten można przypisać działaniu innego mechanizmu fizycznego: rezonansu akustycznego.

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

19

dwie (lub więcej osób) siedzą przy jednym stoliku, ma ze sobą kontakt – koordynują się. Jak

wspomnieliśmy przed chwilą, to co robi, mówi jedna osoba powinno mieć odzwierciedlenie

na poziomie pracy mięśni, neuronów u drugiej. U osób nie mających ze sobą kontaktu takie

odzwierciedlenie nie mogłaby mieć miejsca. Innymi słowy można podjąć próbę „zgadnięcia”

czy dwie dowolne osoby siedzą razem przy stoliku czy też nie (i czy mają dobry ze sobą

kontakt, gdyż trudno sobie wyobrazić sytuację koordynacji z osobą bardzo nielubianą), na

podstawie tego czy ich reakcje fizjologiczne są ze sobą skoordynowane w czasie. I na odwrót:

osoby nie mające ze sobą kontaktu nie będą prezentowały „wspólnych”, powiązanych

wzorów pracy mięśni czy mózgu. Jak pokazują badania nasz eksperyment zakończyłby się

zapewne sukcesem, gdyż wykazano, że w momencie słuchania drugiej osoby powodowana

jest jednoczesna aktywizację mięśni naszego języka – tak jakbyśmy sami to „mówili” ().

Słuchając partnera przy stoliku (zatem mając jedynie pośrednie dane o pracy jego języka)

nieświadomie reagujemy synchronizacją - podobnym zapisem elektrycznej aktywności

odpowiednich mięśni języka (Fadiga, Cragihero, Buccino, i Rizzolatti, 2002). Podobny

związek, tym razem porównując zapis pracy mózgu, występuje gdy patrzymy na ekspresję

mimiczną drugiej osoby (Leslie, Johnson – Frey, i Grafton, 2004) i gesty jakie ona wykonuje

(Baldissera, Cavallari, Craighero, i Fadiga, 2001; Buccino, Binkofski, Fink, Fadiga, Fogassi,

Gallese, Seitz, Zilles, Rozzolatti, i Freund, 2001). Aktywizowane są takie obszary mózgu

jakbyśmy sami te gesty wykonywali. Możemy więc ogólnie powiedzieć, że osoby ze sobą

przebywające „odzwierciedlają siebie nawzajem11”– nieświadomie koordynują ze sobą swoje

procesy biologiczne.

Zmodyfikujmy teraz nieco nasz eksperyment. Naszym zadaniem jest próba oceny

głębokości relacji siedzących przy stolikach osób: czy lubią się / mają dobre porozumienie

czy też nie. Jedynymi danymi jakie otrzymujemy to zapis wideo z rozmów każdego stolika

11 Proces ten bywa czasem nazwany „mirroring effetct” (Fadiga, et al. 2002)

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

20

(dla utrudnienia: mówią w nieznanym nam języku, więc nie wiemy o czym rozmawiają).

Chcąc wykonać postawione przed nami zadanie wykorzystajmy naszą wiedzę z zakresu

koordynacji. Można oczekiwać, że osoby lubiące się, mające dobre porozumienie będą

bardziej skłonne do koordynowania swojej mowy niewerbalnej, w porównaniu do osób, które

mają ze sobą słaby kontakt lub w ogóle go nie mają. Z łatwością zaobserwujemy, że jeżeli

dwie osoby zdają się mieć dobry kontakt ze sobą, to dopasowują się nawzajem pod względem

mowy ciała: kiedy jedna osoba używa szerokiej i bogatej gestykulacji to małe są szanse, że

druga osoba będzie ręce trzymać nieruchomo na stoliku. Podobnie, jeżeli jedna osoba

prezentuje pewien specyficzny sposób mówienia (np. szeptem) to jej partner będzie miał

tendencję do mówienia w podobny sposób (Buller, et al. 1992). Zdroworozsądkowym

potwierdzeniem tej sytuacji byłaby obserwacja ludzi, którzy całkowicie siebie nie tolerują –

nie znoszą. Osoby te prawdopodobnie nie będą prezentowały żadnych oznak koordynacji:

siedziały nieruchomo, lub też zachowywały się w całkowicie nieskorelowany sposób.

Przyjrzyjmy się powyższym wnioskom. Czy pozwolą nam ocenić, odgadnąć to jak

dobre porozumienie mają dwie osoby? Jak pokazują badania - tak (van Baaren, Horgan, i

Chartrand, 2004; Chartrand i Bargh, 1999; Kulesza i Nowak, 2003). Okazuje się bowiem, że

synchronizacja ruchów ludzi prowadzi do wzrostu pozytywnego nastawienia wobec partnera

z którym przebywamy. Należy więc założyć, że zwrotnie „lubienie” drugiej osoby przekłada

się na silniejszą koordynację gestów, sposobu mówienia. A więc wskaźnikiem lubienia może

być wysoka koordynacja (Kulesza, Nowak & Vallacher, w przygotowaniu).

W prowadzonych przez nas badaniach udało się ustalić kilka dodatkowych i

szczegółowych zależności między naśladowaniem, koordynacją, a lubieniem (Kulesza i

Nowak, 2003). Po pierwsze okazało się, że nie każde naśladownictwo prowadzi wprost do

lubienia. Choć twierdzenie to wydaje się być mało zaskakujące, do niedawna zakładano

prosty pozytywny związek między upodabnianiem zachowań a lubieniem. Im więcej jednego,

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

21

tym więcej drugiego. Krytyczne zastanowienie się nad tym procesem poprowadziło nas w

kierunku badania, gdzie naśladownictwo behawioralne mogło mieć miejsce równolegle w

zakresie dwóch niezależnych od siebie obszarów. Jednakże koordynacja w jednym z nich była

silnie związana z daną interakcją, a druga dużo mniej.

Uczestnicy eksperymentu mieli za zadanie przeprowadzić “drugą osobę” (partnera z

eskadry lotniczej), a rzeczywistości komputer (który koordynował lub nie ruchy swojego

„samolotu” względem zachowań drugiej osoby) do końca labiryntu. Instrukcja zbudowana

była na wzór gry komputerowej, gdzie zadaniem uczestnika jest pomóc partnerowi, który w

wyniku katastrofy stracił widoczność w swoim samolocie – nie widzi ścian i zakrętów

“kanionu”. Jedyne co może zaobserwować, to punkt odwzorowywujący samolot osoby

badanej. Sposobem na dotarcie przez nią do końca “kanionu” było obserwowanie samolotu

osoby badanej i podążanie za nią (w zależności od warunku: w bardziej lub mniej dokładny

sposób). Rolą uczestnika eksperymentu była współpraca i pomoc w opuszczeniu kanionu.

Widać więc wprost, że w powyższym schemacie istniała wysoka lub niska koordynacja w

zakresie naśladowania przez komputer ruchu osoby badanej. By móc wykazać, że nie

każdorazowe doświadczenie koordynacji wprost prowadzi do wzrostu lubienia, mówiono

także osobie badanej, iż może ona dowolnie często zmieniać kolor swojego samolotu. Aspekt

ten nie miał znaczenia dla współpracy z partnerem. Także pod tym względem program

koordynował się wysoko lub nisko z osobą badaną. Podsumowując, istniały dwa aspekty

koordynacji: ruchu (podążanie za partnerem) i koloru (zmiana koloru, gdy zmienia go

partner), w których manipulowano stopniem synchronizacji z osobą badaną. Zmienną zależną

był kwestionariusz mierzący pozytywne nastawienie wobec partnera interakcji.

Uzyskane wyniki były zgodne z naszymi przewidywaniami. Przeprowadzona analiza

wariancji wykazała, że wyniki kwestionariusza mierzącego lubienie istotnie zależą od efektu

głównego koordynacji ruchu (F(1,76) = 11,11; p < 0,001), co było kluczowe dla tej interakcji.

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

22

Oznacza to, że średnia ocena „drugiej osoby” istotnie zależała do rodzaju koordynacji ruchu.

Gdy była ona wysoka - średnia ocena pozytywnego nastawienia była istotnie wyższa, niż w

przypadku, gdzie koordynacja ruchu była niska – wtedy ocena była istotnie niższa.

Analogicznych związków nie zanotowano dla naśladownictwa koloru (F(1,76) = 0,8 ; p <

0,778) i interakcji z ruchem punktów (F(1,76) = 0,0 ; p < 0,985.). Oznacza to, że koordynacja

koloru, która nie była ważna dla tej interakcji, nie miała istotnego wpływu na ocenę drugiej

osoby.

Dość szybko pojawiła się kontrhipoteza mówiąca, że notowany przez nas wpływ na

lubienie „kluczowej” interakcji jest w rzeczywistości efektem większej łatwości w

wykonywanym zadaniu. Założyliśmy, że przy wysokiej koordynacji ruchu tak naprawdę

wpływ na lubienie ma odczucie, że łatwiej jest wykonywać to zadanie. Partner lepiej z nami

współpracuje. W warunku niskiej synchronizacji ruchów komputera względem osoby badanej

zadanie staje się trudniejsze. Chcąc odpowiedzieć wprost na postawione pytanie

przeprowadziliśmy analizę czasu wykonania zadania. Dłuższy czas wykonania świadczyłby o

jego wyższej trudności; krótszy o łatwości.

W celu sprawdzenia czy taki efekt występuje przeprowadzono dwuczynnikową

analizę wariancji, gdzie zmiennymi niezależnymi była koordynacja ruchu i koordynacja

koloru, a zmienną zależną czas wykonania zadania. Przeprowadzone kalkulacje wykazały

brak istotnych efektów głównych, ale istotny - na granicy istotności – efekt interakcji (F(1,71) =

3,71; p < 0,058). By dowiedzieć się co stoi za obserwowanym efektem przeprowadziliśmy

dalsze analizy efektów prostych oraz korelacji. Po pierwsze w otrzymanych wynikach

zaobserwowano brak wpływu koordynacji koloru na czas wykonania zadania u osób, które

wykonywały zadanie z najniższą koordynacją ruchu z komputerem. Po drugie, w warunku,

gdzie występowała wysoka koordynacja ruchu komputera z osobą badaną, istniał związek (na

granicy istotności) między koordynacją zmiany koloru z czasem wykonania zadania: wysoka

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

23

koordynacji koloru wydłużała czas pracy (T(33) = 1,9; p < 0,06)! Po trzecie policzyliśmy

korelację między wynikiem skali pozytywnego nastawienia a czasem wykonania zadania.

Otrzymany wynik był bliski zeru i nieistotny (r = -0,02, N=80).

W innych badaniach (Kulesza, w recenzji) postanowiliśmy dowiedzieć się (por.

Tiedens i Fragale, 2003), czy koordynacja musi oznaczać jedynie podobieństwo ruchów, czy

też może obejmować przeciwieństwo, komplementarność zachowań. Zaprojektowano grę

komputerową nazwaną przez nas „Równoważnia”, gdzie dwie osoby (ponownie pomocnik

eksperymentatora zastąpiony został precedurą programu generującą ruch drugiego gracza)

miały za zadanie utrzymać się na huśtawce. Warunki eksperymentu miały przypominać

zachowanie dwóch osób stojących na belce - jedna osoba stoi na jednym skraju, druga na

przeciwległym końcu, a belka podparta jest w środku. Przy przemieszczaniu się po niej i

bujaniu nią w dół przez jedną osobę towarzyszą ruchy w górę innej. Jedna osoba przesuwając

się w lewo (z punktu widzenia obserwatora) wymusza u drugiej osoby komplementarne

zachowanie: przesunięcie się w prawo w taki sposób, by nie wywrócić huśtawki. Przyglądając

się działaniu takiej huśtawki możemy zauważyć, że gdy dwoje ludzi równoważy się

wzajemnie, to muszą oni poruszać się na zasadzie komplementarności. Podążanie za

partnerem – upodabnianie się – prowadziłoby do „dużych trudności” w utrzymaniu się na

huśtawce. W prezentowanym eksperymencie celem stawianym przed osobami badanymi było

wykonanie wraz z drugą osobą zadania na komputerze. W jego ramach należało wzajemnie

równoważyć się na huśtawce.

Ogólnie omawiając wyniki tego eksperymentu można powiedzieć, że w

przeprowadzonych analizach wykazano, iż również komplementarność zachowań prowadzi

do podobnych efektów co efekt kameleona. Pewną nowością było jednakże wykazanie, że

wzbudzane pozytywne nastawienie nie jest ograniczone jedynie do aspektu lubienia drugiej

osoby, ale również zmienia się ogólne postrzeganie partnera. Zaczynam go podziwiać jako

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

24

współpracownika, z chęcią bym mu zaufał i uważam, że dobrze byśmy się rozumieli w

trakcie innych zadań…

Po dyskusji nad badaniami pokazującymi, że koordynacja istnieje, przyszedł czas

zapytać o funkcje, jakie pełni ten mechanizm. Pytanie to jest o tyle ważne, że stwierdzenie

faktu istnienia danego fenomenu bez, wskazania jego znaczenia może osłabiać daną teorię.

Z punktu widzenia psychologii społecznej podstawową rolą koordynacji jest

nawiązywanie i utrzymywanie relacji społecznych (Kulesza i Nowak, 2003; Kulesza,

Nowak i Vallacher w przygotowaniu). Poczynając od uczucia jedności z innymi ludźmi kiedy

wspólnie śpiewamy podczas mszy czy dopingujemy zawodników w trakcie meczu

sportowego, poprzez współpracę zawodową (Manc, 2001 i rozdział XXX w tej książce),

kończąc na poczuciu głębokiego zrozumieniu emocjonalnego z drugą osobą (Davis, 2001;

Hess, 2001; Kulesza, Nowak i Vallacher – w przygotowaniu; McHugo, Lanzetta, Sullivan,

Masters, i Englis, 1985; Simpson, Orina, i Ickes, 2003; Wispe, 1986) - wszędzie jako

przyczynę pozytywnych odczuć płynących z każdej sytuacji odnajdziemy koordynację.

Analogicznie doświadczenie braku koordynacji z bliskimi osobami jest silnym predyktorem

rozpadu relacji (White, 1990; Presser, 2000) oraz jednym z najsilniejszych stresorów

wywoływanych przez partnerów (Gottman & Notarius, 2000).

Podsumowanie Koordynacja jest tak powszechna, że aż jej nie widać; możemy nie zdawać sobie

sprawy w jak wielu aspektach otaczającego nas świata ma ona miejsce. Jednakże zauważenie

jej, badanie i zwrotna aplikacja wyników pomaga nam po pierwsze zrozumieć wiele

otaczających nas procesów, a po drugie, wyniki badań nad nią mogą również usprawnić nasze

działanie, uczynić je łatwiejszym, lepszym. Trzeba jednak zauważyć, że jest jeszcze długa

droga przed badaczami tego zagadnienia. Okazać się może bowiem, że pełne (jeżeli to w

ogóle możliwe) zbadanie tego procesu jest „na wyciągnięcie ręki”, gdyż wiele pozornie

Kulesza, Wojciech� 12.6.09 14:00Comment: Co z tym?

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

25

odległych obszarów wiedzy może wnieść swój wkład w poznanie opisanego fenomenu.

Jednakże nie zawsze wiemy, w którym kierunku ją wyciągać, skąd czerpać inspiracje – więc

czasem idziemy po omacku, zawracamy, rozpoczynamy od nowa. Ale chyba jest to tym

bardziej fascynujące i motywujące do dalszej pracy.

Literatura zalecana Jirsa, V. K., & Kelso, J. A. S., (2004). Coordination dynamics: issues and trends. Berlin:

Springer – Verlag Berlin Heidelberg. Johnson, S. (2001). Emergence. The connected lives of a ants, brains, cities, and software.

New York: Simon & Schuster. Kelso, J. A. S. (1995). Dynamic patterns: the self organization of brain and behavior.

Cambridge, MA: MIT Press. Losada, M., Markovitch, S. (1990). GroupAnalyzer: a system for dynamic analysis of group

interaction. System Sciences. Proceedings of the twenty-third annual Hawaii International Conference, 4, 101 - 110.

Losada, M., Markovitch, S. (2004). The role of positivity and connectivity in the performance of business teams. A nonlinear dynamics model. American Behavioral Scientist, 47, 6, 740 – 765.

Winkowska – Nowak, K., Batorski, D., & Peitgen, H.-O. (2003). Wprowadzenie do dynamiki społecznej. Warszawa: Wydawnictwo SWPS Academica.

Rychwalska, A., Jabłoński, P., Żochowski M., Nowak A. (2005). Novelty based feedback regulation in artificial neural networks. Acta Neurobiologieae Experimentalis, 65, 4, 453 – 463.

Strogatz, S. H. (2003). Sync: the emerging science in spontaneous order. New York: Hyperion.

Żochowski, M. & Dzakpasu, R. (2004). Condiotional entropies, phase synchronization and changes in the directionality of information flow in neural systems. Journal of Physics A: Mathematical and General, 37, 3823 – 3834.

Literatura cytowana Asch, S. E. (1946). Forming impressions of personalities. Journal of Abnormal and Social

Psychology, 105, 2, 165 – 180. Baldissera, F., Cavallari, P., Craighero, L., & Fadiga, L. (2001). Modulation of spinal

excitability during observation of hand actions in humans. European Journal of Neurscience, 13, 400 – 404.

Buccino, G., Binkofski, F, Fink, G., R., Fadiga, L., Fogassi, L., Gallese, V., Seitz, R. J., Zilles, K., Rozzolatti, G., & Freund, H. –J. (2001). Action observation activates premotor and parietal areas in a somatotopic manner: an fMRI study. European Journal of Neuroscience, 13, 400 – 404.

Buck, J. (1988). Synchronous Rhythmic Flashing of Fireflies. II. The Quarterly Review of Biology, 63, 3, 265-289.

Buller D. B., LePoire B. A., Aune R. K., & Eloy S. V. (1992). Social perceptions as mediators of the effect of speech rate similarity on compliance. Human Communication Research, 19, 296 – 311.

Wojciech Borkowski� 10.6.09 11:48

Kulesza, Wojciech� 12.6.09 13:52

Comment: ?

Comment: Dlaczego znak zapytania? Co jest nie ok, lub co należy zmienić? Mi się to zdanie podoba

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

26

Chartrand, T, L., & Bargh, J. A. (1999). The chameleon effect: the perception – behavior link and social interaction. Journal of Personality and Social Psychology, 76, 6, 893-910.

Davis, M. H. (2001). Empatia. O umiejętności współodczuwania. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

Dollard, J., & Miller, N. E. (1967). Osobowość i psychoterapia. Warszawa: PWN. Durkheim, E. (1968). Zasady myśli socjologicznej. Warszawa, PWN. Epstein, S. (1967). Toward a unified theory of anxiety. W: B. A. Maher (red.). Progress in

experimental personality research (strony 2 – 90, tom 4). New York: Academic Press. Fadiga, F., Cragihero, L., Buccino, G., & Rizzolatti G., (2002). Speech listening specifically

modulates the excitability of tongue muscles, a TMS study. European Journal of Neuroscience, 15, 339 – 402.

James, W. (1890). Principles of psychology. Holt. Johnson, S. (2001). Emergence. The connected lives of a ants, brains, cities, and software.

New York: Simon & Schuster. Gottmann, J. M., & Notarius, C. I. (2000). Decade review: observing marital interaction,

Journal of Marriage & the Family, 62, 4, 927 – 947. Hess, U. (2001). The communication of emotion. W: A. Kaszniak (Red.) Emotions, Qualia,

and Consciousness. Singapore: World Scientific Publishing, 397-409. Kulesza, W., & Nowak A. (2003). Lubię Cię bo jesteśmy dobrze zgrani: wpływ koordynacji

na pozytywne nastawienie w relacjach społecznych. Przegląd Psychologiczny, 46, 323 - 338.

Kulesza, W., & Nowak, A. (2007). Dlaczego Ciebie lubię? Bo się koordynujemy. W: K. Winkowska – Nowak, A. Rychwalska (red). Modelowanie matematyczne i symulacje komputerowe w naukach społecznych. Warszawa: Wydawnictwo SWPS Academica.

Kulesza, W. (w recenzji). Komplementarny kameleon. Propozycja alternatywnego paradygmatu badawczego. Psychologia Społeczna.

Lewin, K. (1948). Resolving social science. New York: Harper & Row. Leslie, K. R., Johnson – Frey, S. H., & Grafton, S. T. (2004). Functional imaging of face and

hand imitation: towards a motor theory of empathy. NeuroImage, 21, 601 – 607. McHugo, G. J, Lanzetta, J. T., Sullivan, D. G., Masters, R. D., & Englis B. G. (1985).

Emotional reactions to a political leaders expressive displays. Journal of Personality and Social Psychology, 49, 1513 – 1529.

Manc, B. (2001). Koordynacja w zespołach zadaniowych. Perspektywa dynamiczna. Warszawa, Raport Techniczny Instytutu Studiów Społecznych, Uniwersytet Warszawski.

Mead, G. (1934). Mind, self, and society. Chicago: University of Chicago Press. Nakagaki, T., Hamada, H., & Tóth, A. (2000). Intelligence: maze – solving by an amoeboid

organizm. Nature, 407, 493 – 496. Nowak, A. (2004). Dynamical minimalism: why less is more in psychology. Personality and

social psychology review, 8, 2, 183 – 192. Nowak, A. (1996). Bąble nowego w morzu starego. Podwójna rzeczywistość okresu przemian

społecznych. W: M. Marody, E. Gucwa – Leśny (red.). Podstawy życia społecznego w Polsce. (pp. 229 – 251). Warszawa: Instytut Studiów Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Nowak, A., Szamrej, J., & Latane, B (1990). From private attitude to public opinion: a dynamic theory of social impact. Psychological Review, 97, 362 – 376.

Nowak, A., & Vallacher, R. R. (1998). Dynamical social psychology. New York: Guilford Press.

Presser, H. B., (2000). Nonstandard work schedules and marital instability, Journal of Marriage & the Family, 62, 1, 93 – 110.

PHYSARUM POLYCEPHALUM BURZĄCY MILLENIUM BRIDGE

27

Simpson, J. A., Orina, M. M., & Ickes, W., (2003). When Accuracy Hurts, and When It Helps: A Test of The Empathic Accuracy Model in Marital Interactions. Journal of Personality and Social Psychology, 85, 5, 881-893.

Strogatz, S. H. (2003). Sync: the emerging science in spontaneous order. New York: Hyperion.

Strogatz, S. H., McRobie, A., Eckhardt, B., & Ott, E. (2005). Crowd synchrony on the Millennium Bridge. Nature, 438, 3, 43 – 44.

Tiedens, L. Z., Fragale, A. R. (2003). Power moves: Complementarity in dominant and submissive nonverbal behavior. Journal of Personality and Social Psychology, 84, 555 -

568. Vallacher, R. R., & Nowak, A. (1994). The chaos in social psychology. W: R. R. Vallacher &

A. Nowak (red.). Dynamical systems in social psychology. New York: Academic Press. van Baaren, R. B., Horgan T. G., & Chartrand T. L. (2004). The Forest, the Trees, and the

Chameleon: Context Dependence and Mimicry. Journal of Personality and Social Psychology, 86, 3, 453 – 459

White, L. K. (1990). Determinations of divorce: a review of research in the eighties, Journal of Marriage & the Family, 52, 4, 904 – 912.

Winkowska – Nowak, K., Batorski, D., & Peitgen, H.-O. (2003). Wprowadzenie do dynamiki społecznej. Warszawa: Wydawnictwo SWPS Academica.

Wispe, L. (1986) The distinction between sympathy and empathy: to call forth a concept, a word is needed. Journal of Personality and Social Psychology, 30, 314 – 321.

Żochowski, M. & Dzakpasu, R. (2004). Condiotional entropies, phase synchronization and changes in the directionality of information flow in neural systems. Journal of Physics A: Mathematical and General, 37, 3823 – 3834.