Na szańce!

6

Click here to load reader

Transcript of Na szańce!

Kob XI TI. Katowice, xrtorek rirn'a Ifi-20 stycznia Dl2. Mr. 10

pi5Bio cc dzienne» poświęcone sprawom, ludu polsMieryo na. Śląsku»

t dodatkami: obrazkowym nnwleiclowym. „Rodzina“ I li PfZOZ Sud — dla ludu ! Przv^ifk^mlntrn 'now'a.sk'%nL%';T%' I

1 Ä 8 - —...... • --- --------------- --- bat"' - 50 •»"•* od wie,sza netvtow™ ina poczcie k .vartalnie 2 mk„ z odnoszeniem do domu 2.42 mk. Telefon Nr. 1049,

OGŁOSZENIA 20 fen. za jednołamowy wiersz petytowy. f’rzy kilkakrotnem powtórzeniu udziela sie znacznego ra­batu. — Reklamy 50 fenygów od wiersza petytowego.

REDAKCYA 1 EKSPEOYCYAznafdufe s?e nrzv ulicy Poprzeczne! (Ouer-Strasse) nr. 1t.

KatdV rbonent "Odriiofl»^” iest ubezpieczony PS wypadek śmierci wskutek nies*C7f#cia na 1500 marek, a robotnicy pod stroiła w kopalni na 710 mk

annsarT; .SW&tsr&VÄMZAÄ

Składa cie na cele wyborcze.Czekają nas wybory ponowne na całym Gór­

nym Śląsku, czeka nas ciężka walka. Na opłace­nie kosztów wyborczych potrzeba znacznych ka­pitałów. Wzywamy ludzi dobrej woli, aby nieśli w oberże, co i ile kto może. Składki przyjmują redakcye gazet naszych oraz nasze komitety wy­borcze.

Na szańce!Nie czas jest rozpatrywać przyczyn wewnętrz-

§ nych w obozie polskim, dla których kandydaci nasi nie zwyciężyli z góry jednym zamachem. Na to będzie czas po wyborach.

Ale to stwierdzić należy, że pomiędzy ludem naszym wielki jest brak wyszkolenia i wyrobienia politycznego, wogóle zaś brak nam organizacyi po­litycznej, sprężystej, którą posiadają przeciwnicy nasi.

Wzrosły nasamprzód u nas na Górnym Śląsku nieomal wszędzie glosy niemiecko - hakaty styczne. Przyczyną tego nie jest ta okoliczność, żeby liczba Niemców mia a wzrosnąć, lecz niesłychany nacisk na zależnych od hakatystycznego kapitału robotni­ków. Dowodem tego nacisku jest fakt, że widzie­liśmy sokołów, stojących z kartkami na kandyda­tów hakatystycznych. Panował więc straszny po prostu teror, a terorem partya pracodawców chcia­ła się dostać do wyborów ściślejszych. Na szczę­ście tylko w okręgu olesko-kluczborskim prawica dostała się do wyborów ściślejszych.

Socyałni demokraci zapisują wielki przyrost głosów na Górnym Śląsku, największą liczbę, jaką kiedykolwiek u nas mieli. Głosy, które na nich pa­dły, nie pochodzą oczywiście od przekonanych so- eyalnych demokratów, lecz wiele ludu ciemnego da­ło się otumanić agitacyi socyalistów, którzy nie szczędzili ni kosztów ni trudów, aby jaknajwiękśzą pozyskać liczbę głosów. Źe tak poważną liczbę głosów pozyskali, jest tylko dowodem łatwowier­ności i niedojrzałości politycznej ludu naszego.

Dziwnym także jest przyrost gosów centro­wych, ale też agitacyę uprawiali bez wszelkich skrupułów. W Tarnogórskim powiecie, w pewnej wiosce, gdzie jest ksiądz lokalista, tenże ogłosił pa­rafianom, że jeśli nie oddadzą g osów na centrowca, nie otrzymają proboszcza i lud głosował na cen­trowca. Podobnych wypadków wiele możnaby je­szcze przytoczyć. Centrowcom to jednak przyznać należy, że w ostatnich 5 latach zdołali stworzyć sobie organizacyę polityczną, prasę niemiecka, czy­tywaną przez Polaków, nie umiejących czytać po polsku i wskutek tego ta prasa zdołała niestety bar­dzo wielu Polaków przeciągnąć na stronę centrową.

Bądź jak bądź czekają nas wybory ponowne na -:ałym Górnym Śląsku, czeka nas ostateczna walka o to, czy Śląsk ma zadokumentować swój charakter polski lub go się wyprzeć. I ta walka musi być stoczona tak, aby się zakończyła zwycięstwem na- szem. Naprawdę stosunki przedstawiają się tak, że dla każdej z partyi niemieckich w piątkowych wy­borach oddano conajmniej V* głosów polskich. Po­zostające 10 dni, musimy wyzyskać w tym kierun- [p: by zbałamuconych lub rozgoryczonych z jakiej­kolwiek przyczyny oświecić i przekonać, że w wy­borach ściślejszych powinni glosy oddać tylko na kandydatów polskich.

Jeszcze wszystko da sie uratować, jeżeli ty^ ączo i energicznie zabierzemy się do pracy. Tej

Pracy w głównych wyborach było stanowczo za ’ 1ra,0, bo o ile nam donoszą, to bardzo wielka liczba Ty'0fc°w polskich wogóle na wybory nie poszła. Dn u° ,w Powiecie katowickim i gdzieindziej. . , Tworów ściślejszych powinni stanąć wszysev

Jeaen maż Pamiętajcie, że tu chodzi o nasz

I byt, o naszą przyszłość i o nasz honor narodowy!! Agitacya powinna nie ustawać, bo czas jest krótki,

a trzeba wielkiego dokonać dzieła. Nasi rodacy w Księstwie i Prusach Zachodnich, spisali się dzielnie, bo spełnili swój obowiązek sumiennie. U nas nie­stety stało się inaczej i dziś cała Polska patrzy- z bólem na Górny Śląsk, który zawiódł ogólne na- dzieje. Naprawmy zło powstałe i wybierzmy we wyborach ściślejszych samych tylko Polaków!

Czytelnie ludowe nie są polity mierni.Przed izbą karną w Toruniu toczy! się proces, w

którym stwierdzono, iż Towarzystwo Czytani Ludo­wych w Poznaniu nie jest politycznem. Krótko prze- bieg tej sprawy jest następujący: Ks. kanonik dr. Po- błccki i adwokat p. dr. Ossowski z Chełmna oraz ks. prób. Dombek z Nawry zwołali dnia 23 marca r. z. do Chełmna posiedzenie, w celu zreorganizowania Iow. Czytelni Ludowych. W posiedzeniu uczestniczyło około IGO osób - zaproszonych imienne i wpuszcza­nych tylko ^ za okazaniem zaproszenia. W zgromadze­niu tern dopatrzyła się policja występku przeciwko ustawie o zebraniach i stowarzyszeniach i uważała je za wiec publiczny z rozprawami w języku polskim. Sąd ławniczy w Chełmnie jako pierwsza instancja przy­znał wprawdzie, że odnośne posiedzenie przez ken- trclowanie legitymacji było na zewnątrz odgraniczo­ne, że brakowało mu jednak wymaganej przez prawe łączności wewnętrznej uczestników, dla tego nie możm go było uważać za zebranie zamknięte. Z tej przyczy ny skazano każdego z wyżej wymienionych na 10 mk grzywny. Panu adwokatowi dr. Ossowskiemu zarzu cono nadto, że nie podał policji spisu członków za rządu ani ustaw To w. Czytelni Ludowych, które po lieya uważa za towarzystwo polityczne. Chelmińsk sąd ławniczy w tym wypadku wydał wyrok uwalnia jący, uznając, że Tow. Czytelni Ludowych w Pozna niu nie jest politycznem. Prokurator oowołał się w< wszystkich wypadkach do wyższej instancji, tak sann zasądzeni i sprawa toczyła się w piątek ponowni przed toruńską izbą kamą. Instancja ta po dzielne obronie p. mecenasa dr. Daszewskiego z Grudziądz; stanęła na tern samem stanowisku, co chełmiński są< ławniczy, odrzucając wniosek prokuratora o potiwyż szenie grzywny i o uznanie Tow. Czytelni Ludowyci za polityczne. Ciekawemi były dane, przytoczone prze: prokuratora na dowód, że Czytelnie Ludowe są poli tycznami. Wywodził on, że głównym celem tych io warzystw jest pielęgnowanie języka polskiego, przez cc zaostrzają się przeciwieństwa "pomiędzy narodowością mi. Obrońca odpowiedział mu, że przeciwieństwa t istnieją od 150 lat, a samo pielęgnowanie języka poi skiego takich przeciwieństw ani tworzyć ani zaostrzy ich nie może. Prokurator żądał koniecznie sprowadzę nia urzędnika policyjnego z Poznania jako rzeczozna wcy na dowód, że Tow. Czytelni Ludowych jest po litycznem. Sąd atoli wniosek ten odrzucił, stwierdza jąc tern samem, że Czytelnie Ludowe nie są towarzy sfwami politycznemu

Aresztowanie sztandaru Matki Boskiej Częstochowskiej.

Do „Wiarusa Polskiego” donoszą z Gelsenkirchen- Bulmke co następuje: Dnia 4 b. m. odbył się pogrzeb członka „Sokoła”, śp. Zygmanskiego, którego w noc noworoczną zastrzelono. W drodze na cmentarz za­trzymało 5 policjantów na czele z komisarzem policyj­nym pochód żałobny, z chorążych zdarto szarfy koloru czerwonego i tak chorążych jak i chorągiew zabrano na policję. Tu stwierdzono, że po jednej strorie cho­rągwi mieści się, o zgrozo, wńerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, a po stronie drugiej sokół. Po rewi­zji sztandar oddano i chorążych puszczono. Zakaza­no również towarzystwu pochodów pogrzebowych z udziałem niebezpiecznego sztandaru. Na cmentarzu „porządku” pilnowało kilku urzędników policyjnych, których ksiądz grzecznie wyprosił. Postępek ten poli­cji oburzył wszystkich biorących w pogrzebie udział. Zarząd „Sokoła” w Bulmke wniósł już zażalenie do odnośnej władzy.

Galicyjskie kłopoty.Rusini nie mogą się pogodzić z Polakami, którą

pragną zgody i zrobili znaczne ustępstwa. W czwar­tek odbył sejm galicyjski posiedzenie pierwsze. Na­miestnik Boorz-yiiski wygłosił mewę o stosunkash. Wskutek tej mowy ruski poseł Lewicki złożył imieniem klubu ukraińskiego oświadczenie z zapowiedzią watki. Posei Uudykiewicz protestował przeciw jednostronnemu zawieraniu ugody z Ukraińcami. Pos_ł Petruszewicz postawił wniosek, aby posiedzenie bezzwłocznie zam­knąć i następne odbyć dnia 18 b. m. Poseł dr. Leo imieniem wszystkich stronnictw polskich sprzeciwił się temu, gdyż legalność wymaga, aby etat był uchwalony. Wniosek posła Petruszewicza upadł. Marszałek Baden! oznajmił, że sejm przechodzi do porządku dziennego. W tej chwili wybuchła hałaśliwa obstrukcja Ukraiń­ców. Posłowie ukraińscy zaczęli przeraźliwie gwizdać i trąbić, poseł Staruch uderzał w czynek i krzyczał, co miał sił. Wśród tego zgiełku i bicia w pulty wszedł na trybunę poseł Jahl i rozpoczął referaty. Po chwili obstrukcja ruska umilkła, gdy zabrał głos marszałek hr. Baden! i apelował do Rusinów gorąco, aby zmie­nili swoje postępowanie.

Gdy marszałek skończył mówić, rozpoczęła się da­lej wrzawa i trwała aż do końca posiedzenia. 7 po­rządku dziennego odesłano do komisji rozmaite spra­wozdania.

Wielki sir ej h.Na wniosek strajkujących robotników węglowych w

obszarze Alons ustanowioną będzie komisja pojedna- wcza dla załagodzenia sporu, złożona z 5 członków, do której także będzie należał prezydent izby. Stosun­ki w przemyśle stają się wprost rozpaczliwe, gdyż we wielu zakładach brakuje węgla. Według obliczeń dzien­ników strajkuje 30 00Ö górników. Mimo panującego wzburzenie nigdzie nie naruszono porządku.

Belgijska rada ministrów pod przewodnictwem króla zajmowała się sprawą po­mnożenia liczby posłów wobec wyniku spisu ludności w r. 1910. Słychać, że liczba posłów do izby ma być zwiększoną o 20, liczba członków senatu o 10.Zaińach na holenderską rodzinę królewską

Do berlińskich dzienników donoszą z Rotterdamu, że koło zamku królewskiego w Hadze, gdzie obecnie bawi holenderska rodzina królewska, aresztowała po­licja byłego palacza marynarki pod zarzutem zamie­rzonego zamachu na rodzinę królewską.

Skazanie na śmierć 7 i ewolueyonfstów.Dzienniki hiszpańskie donoszą, że najwyższy sąd

hiszpańskiej marynarki skazał na śmierć 7 oskarżonych z powodu rozruchów rewolucyjnych w Kuliera. Ga­zety republikańskie i liberalne żądają ułaskawienia o- skarżonych.

Walka z trustami w Ameryce.Komisja śledcza senatu dla spraw trustu stalowe

go wezwała wspomniany trust pod rygorem kary dc przedłożenia ksiąg i dokumentów dla skontrolowania.

Biskupi dla Trypolisu.„Kölnische Ztg.” donosi, że między rządem wło­

skim a Watykanem toczą się rokowania w sprawie zamianowania biskupów dla Tripolitanii. Siedzibami biskupstw mają być Dema, Benghazi i Trypolis. W Trypolisie rezydować będzie arcybiskup, który otrzyma tytuł prymasa afrykańskiego.

Bosya w Mongolii a Japonia.Japońskie gazety zgodnie stwierdzają, że postępo­

wanie Rosjan w Mongolii narusza zasadę nietykalno­ści Chin, szczególnie zaś w odniesieniu do kresowych prowincji. Postępowanie Rosji, piszą d/ienniki japoń­skie, bezwarunkowo musi doprowadzić do zmiany po­lityki mocarstw, oraz do podobnych międzynarodowych nieporozumień, jakie swego czasu wynikły w czasie postąpienia pojedyńczych mocarstw wobec Tybetu, Ju­lian itp. Z faktu, że mocarstwa nie podniosły obecnie żadnego protestu, nie wynika, jakoby cne pochwalały postępowanie Rosy an, chcą one raczei zachować sobie wolne rece na przyszłość.

Ucwolufya w CTiinaeli*

Ze względu na obecne położenie polityczne w Chinach wyruszył komendant flety niemieckiej na wodach chińskich na pancerniku ,. Nürnberg” do Nan­king!!, nowej stolicy republikańskiej.

Postępowanie Rosyi w Mongolii,które ma wszelkie cechy dążności do dokonania zabo­ru, ma ten skutek, że tak Anglia jak i Japonia będą się starały o odpowiednie „odszkodowanie” w Chi­nach. Anglia wynagrodzi to sobie w Tybecie, a Ja­ponia zajmie Mandżuryę.

Kozłowa góra

ynlk wyborów.Podajemy jeszcze raz wynik wyborów w GIL

wicko-Lublinieckiem, uzupełniony; otrzymali tam głosów: Ks. Jankowski 10 237, Warlo 10 265, Niedt 6121, soc. Timm 2180. — Nie zmieniło to wyniku ostatecznego i będą się tam musiały odbyć wybory ( ściślejsze między ks. Jankowskim a Warlem. — j W Opoiskiem otrzymali g’osów: Ks. Brandys 9191, i ks. Sonneck 8704, Bassermann 1635, socyalista 2284. I f tu będą wybory ściślejsze.

Szczegółowe wyniki, o ile dziś je podać mo­żemy, tak się przedstawiają: f

Katowice miasto-Po- Goebel wilii- Sachs

sióski gerHotel Friesera 21 107 106 16tRestauracya Pietrka 37 100 331 129Restaur. Deutscher Kaiser 19 157 117 124Restauracya Volkegarten. 68 116 92 162Mala sala Deutsches Haus 29 161 85 251Wielka sala Deutsch. Haus 29 130 69 213Hotel Kaiserhot 25 91 107 199Mala sala Reich shall i 36 111 145 179Wielka sala Reichshalli 13 77 139 182.Restauracya Michalika Restauracya Andreashalle

23 174 44 232

Kiedźwiedźkiego 18 189 56 171Restauracya Zmarzłego 45 105 51 105Stara Strzelnica (Kolibęi) 25 156 30 98

| 398 1574 1172 2159

Błasz­kiewicz121151138110128

99131121109114

121132

94

Miasto Bytom.

;stauracya Szmatlocha :ntaur. Dün nebiera (Hakuba) ?stauracya Pogody i-tauracya Pätzolda [otel „Germania*4 ;st Tenscherta (kat dom tow.) [otel „Kaise/Jbof44 estauracya „Palmengarten“ Bsthuracya Juliusza -Nowaka Bstauracya Swobody ;st. „Zum deutschen Kaiser44 3stauracya Schwera estauracya Gajewskiego sstaur. „Zum schwarzen Bär“ estauracya cesarza W ilhelma estauracya Guttmanna i'rydenshuta

razem z Eintrachthutą 5ytom miasto

razem z Frydenshutą

Dom­bek Bitta Hardt-

mannHor­sing

36 121 76 12431 16t 126 80

1< 6 120 63 9179 43 79 8436 193 136 11049 134 160 10818 125 160 8975 184 34 8648 180 69 10177 186 60 9483 187 80 77

122 131 49 7638 168 120 34

248 67 20 3152 163 124 10285 108 78 64

775 414 467 519

1 1858 2688 1913 1870

Miasto Król. Huta.Dom­bek

Bitta Hart­mann

Hör­sing

Parkhotel 40 152 244 105Hotel Pornitz 28 142 275 99Kaiserhof 81 138 103 134Deutsches Haus 115 116 76 154Suchy 96 168 107 140Finkler 146 107 69 133Cohn Bernhard 20 t 63 66 111Cohn AlbertHotel Grat Beden

84 111 216 95

(Opawski) 46 140 205 153Mikiseh 91 92 124 103Leutschütz 165 83 86 114Bańczyk 166 72 44 128Drabik 115 164 86 96Hotel zur Königshtltte 61 147 153 126.Weissenberg 143 9s ---Graf Moltke (Nowak) 58 123 164 135Alker 197 86 43 117Tomaszowski 112 125 54 ISOBernard 85 171 63 172Scharia 107 102 98 130Kains 138 102 80 169Kreuzberger 97 87 54 115Krdl-Huta miasto 2232 2654 2484 2874

Powiat tamogórskł.Dombek Bitta Hartm. Horsing

Wieszowa 232 74 61 28Tarnowskie Góry 172 936 487 165Stare Tarnowiec 135 45 28 4Bobrownik 139 244 8 •***»Pn i owiec 80 75 35 8%i>na, (szkoła) 65 130 72 1i ’iaseczna T5 121 70 6

Dombek269326192

72133117145

90203152209

Ołiechło Nakło Hugohuta Miasteczko .Tęd rysek Sucha góra Radzionków (Böhm)

n (Langer)„ (Kamm)„ (Nowak)„ (Kręci szek) 176

Radz.-Buchncz (kantyna) 89 Nowy Radzionków 143Mikulezyce I (Neumark) 224 Mikulczyce H (Siupka) 211 Mikulezyce 3IT (Szopka) 232 Mikulezyce (Miarka)Wielki Zyglin Bro*ławice ReptyStolarzowice

21213929

345145

Bitta815280

136953051 3052 21 60 61

18046

10984745834

1325530

Hsrfcm.98

10621331926

9666988

12421815

953

58

67

Horsing63

162516

Powiat bytomski wiejski.

613

3 64

2411

199200 157 201

46

1128

Powiat zabrski«

So* s U:

GoeMmir-28, Saün

Bili'liki-TUM

Bielszowiee 1. Hoffmann, rest. 155 79 74 4 138» 2. Pogoda, restaur. 106 79 43 ii 107» 3. Burghardt, rest 186 46 27 7 1849 4. Pese, restaurac. 90 63 28 5 156

Biskupice 1. dawn. ob. Yogla 188 94 54 10 96» 2. szkoła It 207 98 32 7 91> 3. Muskalla, restaur. 192 99 75 14: 95> 4. Oberża hutnicza

(Hiittengastkaus) 114 80 197 15 60» 5. szkoła w Borzyg-

werku 74 76 18 18 60Bujaków 121 34 14 1 18Cimddw 80 25 1 ■■ 6Kunatów 1. restaurac. Meyera

> 2. Widawski, restaur. 179 120 71 12 247Makoszowy 254 48 52 4 46Maciejów 75 27 1 23 62Banio wy 81 37 9 — 1Patiiówki 81 60 6 10Pawłów 1. szkoła I 79 39 26 4 293

> 2. Skoludek, restaur, 70 32 23 4 201Ruda wieś 1. szkoła kolonii

Glückauf 198 32 10 4 70* 2. szkoła w Iludz-

kiej Kuźni 250 72 9 J 70. * 3. szkoła pray ulicy

Gutsstrasse 128 172 9 4 33> 4. szkoła, przy star.

targowisku 246 107 13 3 42* 5. restauracja hra-

biowska (Krupy) 182 129 14 4 49» 6. szkoła w kolonii

Karole 157 132 7 2 29> 7. Kantyna na kol.

Karł-Emanueł 89 89 4 1 40Sośnica 1. restaurac. Woitz#k 108 135 25 15 85

2. restaur. Hoffmanna 91 86 11 2 67Zaborze-Poręba 1. Seicllera re-

stauracya 138 80 47 12 256s 2. n. szkoła V» 3. restauracya

109 48 23 4 311

Przybyły 142 27 19 1 116> 4. rest Wine.

Konieczny 183 37 19 5 137» 5. Gmin. rest.

(dom tow.) 80 147 157 43 121» 6. Cechownia

„Heinitz“ 71 55 68 14 145> 7, restauracya

Grünberger 100 55 32 30 277> 8. restauracya *

Ehriicha 80 42 30 8 218> 9. rest M üller 92 61 26 2 298

Zabrze 1. Weinkopf, restaur 106 137 100 24 117> 2. Kasyno Donners-

marcka 93 56 74 6 151> 3. restauracya Roth 134 71 42 10 169» 4. restauracya Siegel 165 74 23 5 154> 5. rest Morgenstern 225 30 10 10 152> 6. szkoła przy ulicy

Zedlitza 112 108> 7. rest Jzyd. Eisnera 153 93 36 12 146> 8. rest. Schwerdtnera 100 164 32 28 97> 9. szkoła p. uł. Reden 97 62 35 21 140» 10. restaurac. Stadlera 55 147 88 112 54» 11. Kasyno Deichsel 116 70 29 14 184» 12. restaur. Sandbügel 156 68 51 16 192» 13. hotel Glasera 15 141 81 124 78» .14. restaurac. Scholza 38 13* 40 35 65» 15. restaurac. Kai sera 49 120 26 22 99» 16. rest Schwerdtnera 74 145 60 75 135» 17. rest. Jägerdorfa 95 183 43 36 166> 18. szkoła p. ul. Blüch. 120 102 45 17 203> 39. szkoła przy ulicy

W elsenstr. 163 101 44 12 155» 20. restauracya Metza 128 56 55 13 173

Nie pomogą próżne żale,Ból swój niebo trr.a polectć*A samemu wciąż wytrwale Trzeba naorzód iśó i... śwled&l

Bvtom (miasto)Eintracht hutaFrydensbutaBrzozowiecBrzeziny 1 Polczyka restaur. 1 Brzeziny 2 Cuvi restauracja > Bismarkhuta 1 Griinpetera

oberżaBismarkhuta 2 hotel Gold­

steinaBismarkhuta 3 oberża Kock-

mannaBismarkhuta 4 oberża Pogod) Bismarkhuta 5 restaur, hutn. Bismarkhuta 6 restaur. Sthat-

rankaBismarkhuta 7 rest Niestroja B< brek l restaur. Herzberga Bobrek 2 rest. Kasyno hutn. Bobrek 3 restaur. Kołodzieja Bobrek obwód dominialny

restauracya M'endriner Niem. Piekary 1 rest. Ballona' Niem. Piekary 2 rest. Kraski Niem. Piekary 3 restauracya

Szymona Lu dyer i Niem. Piekary obwód domin.

kaucelarya dominialna Wielka Dąbrówka 1 restau- r

racy a LudwigaWielka Dąbrówka 2 restau-(

racy a Pawelczyka jŁagiewniki 1 rest Wystrarha) Łagiewniki 2 rest. Naw ratka I Łagiewniki 3 restaur. Hanus j Łagiewniki 4 restaur. Niebyła j Kamień wieś i dominium )

restauracya Sehwajnoeba / Karb 1 restauracya Nowaka \ Karb 2 restaur. Lipińskiego i Lipiny 1 restaur. Śporina Lipiny 2 restaur. Bartochy Lipiny 3 restaur. Sobczyka Lipiny 4 restauracya Fntscha Lipmy 5 restauracya Angela Lipmy 6 restaur. Seiberta Miechów ice 1 stara szkoła Miechówice 2 rest. Schindlera | Mieehowice 3 restaur. Broiła j

(Neumark) . jMiechowiee dominium, nowa)

szkoła II jNowe Hajduki 1 rest. Wolffa Nowe Hajduki 2 rest. Mullera Orzegów 1 rest. Hutmaehera j Orzcgów 2 restauracya Pyki l Orzegóiw 3 dom towarzystw ) Godulabuta 1 restaur, krab.

w GoduliGodulabuta 2 restaur, krab.

w ChebziuRokietnica wieś i dominium)

nowa szkoła fRozbark 1 szkoła I ul. Szar-'

lejskaRozbark 2 szkoła IV

BismarkaRozbark 3 szkoła III

KamieńskaRozbark 4 szkoła II

Łąkowa iWksenstr,) Rozbark 5 sala Kaczyńskiego Rozbark 6 dominium szkoła

V ul. Szarlejska Szarlej 1 rest Weissenberga Szar!ej 2 restauracy a T voll Szarlej 3 rest Deutsche Flotte Szarlej 4 rest. Matmchowitza Chropaczów 1 sala Wiensko-

witzaChropaczów 2 sala Sprusa Chropaczów 3 rest. Konietzko Chropaczów e dominium cech.

kopalni „Śląsk'4 Szombierki 1 restauracja Ku- \

MińskiegoSzomb erki 2 rest Sdbyśki j Szombieiki dom. rest. DuttkeJ Świętochłowice wieś 1 restaur.

MandowskiegoŚwiętochłowice wieś 2 restaur.

FärberaŚwiętochłowice wieś 3 restaur.

PoplutzaŚwiętochłowice wieś 4 sala Pi­

lawyŚwiętochłowice wieś 5 restaur.

BialiŚwiętochłowice obwód dom. 1

cechownia kop. „Niemcy4 Świętochłowice obwód dom. 2

restauracya Augustina Świętochłowice obwód dnm. 3

rest Sedlaezka w Szarioten

ulica

ulica

ulica

Dom­bek Bitta Hardt -

murm1183 2272 1432

775 41! 467287, 20 34449 27 191

1032 65G 913

460 383 326

1004 126 74

416 46 9J

138 79 63161 74 103148 41 49

89 39 127

234 21 83202 47 59184 69 31

921 246 568

547 271 313

78 14 208

615 223 61

235 135 20

1070 365 260

913 102 287

558 80 240

546 190 14

1111 640 377

Eör-i-mg

1351

51915

853

199

125

n623585

7

98100

451

375

124

20

707

220

370

275

1139

fcetiKü Ikzcia hM snliś i BSsaś ea gs'sh/

TblegTy wlęzlcft.W Berlinie sędzia śledczy w moabickim sądzie kry­

minalnym przesłuchiwał Glona Rueckerta, aresztowane. r0 za różne sprawki. Sędzia pozostawił więźnia na krótką chwilę samego, aby przynieść z przyległego po­koju akta, lecz jakież było jego przerażenie, gdy przy powrocie spostrzegł nieobecność Rueckerta. Ten bo­wiem, korzystając z nieobecności sędziego, zamknął czem prędzej, ponieważ zaś nie miał kapelusza i to mogłoby było wzbudzić podejrzenie, nie namyślając się długo, porwał kapelusz sędziego.

Sprzeniewlerca.Okazuje się, że adwokat dr. Haillant w Poczda­

mie, którego ubranie znaleziono w śniegu w Grune- waldzie, przeprowadził tylko dobrze obmyślaną ucie­czkę po sprzeniewierzeniu klientom swym wielkich sum, które szacują na 175 000 marek. Stwierdzono też, że dr. H.iillant w ostatnim czasie próbował poży­czyć u krewnych i znajomych sumy od 10 do 15 ty­sięcy marek. Prokurator państwa wysłał za nim list gończy.

Żmije na okręcie.Na jednym z parowców niemieckich, jadących z

Kalkuty do Nowego Jorku wyślizgnęła się z kosza niepostrzeżenie żmija, należąca do bardzo jadowitego gatunku „Kobra” i ukąsiła dwóch majtków, którzy niebawem umarli wśród okropnych boleści. Nikt nie odważył się przystąpić do gadu, który odtąd cały czas przebył na jednym z ważniejszych punktów parowca, tak że cała podróż dla załogi była bardzo niebezpie­czną. Dopiero w Nowym Jorku poskromiono węża i oddano właścicielowi, do którego był wysłany.

Zaspy śnieżne w Prusach.Prawie od czterech dni tak w Grudziądzu jak w

całych Prusach panowały silne zamiecie Śnieżne; nie­omal codzień padał śnieg z przerwami. W niektórych okolicach śnieg leży na przeszło metr wysoko. Ranne pociągi w sobotę "zwłaszcza, uległy opóźnieniu. W Gdańsku były wielkie zawieje śnieżne przy silnym wie­trze wschodnim. Z półwyspu Helu dwóchrybaków w czasie zamieci nie odnalazło portu i późniejsze po- * 1 Bzukiwania za nimi były bezowocne. Z Copot i Wrze­szcza do Gdańska pociągi przez pewien czas kurso­wać nie mogły, ponieważ tor zasypany był śniegiem.

Wielki pożar.Pod Gdańskiem nad przystanią spaliło się w czwar­

tek doszczętnie kilka szop i budynków, należących do gdańskiej dyrekcyi kolejowych i mieszczących bardzo wiele różnych towarów. Spaliło się około 120 wago­nów cukru, wielkie hasy saletry, wełny, maszyn rolni­czych itd. Na miejsce pożaru przybyły wszystkie stra­że pożarne z Gdańska i okolicy, które też pożar po uciążliwej pracy ugasiły, ale z towarów nic uratować nie -zdołały. Szkoda wynosi blisko półtora miliona marek.Zakupienie „Panoramy Racławickiej“ przez Lwów.

Rada miejska uchwaliła zakupić „Panoramę Racła­wicką” za cenę 75 000 koron.

Zderzenie pociągów.W czwartek wieczorem na stacyi Widzew pociąg

kuryerski idący z Warszawy do Sosnowca i Granicy, najechał na zatrzymany na bocznej linii pociąg towa-

SZLIFIERZ DYABERTÓWPOWIEŚĆ.

—o— (C’ąrr dalszy.)24.

Pan Blomkist powróciwszy z przykrej dla siebie wizyty, zastał list z Mains, w którym mu oznajmio­no, że przysłana przez niego próba wina pochodziła od nich.

— A-! więc tamto wino było z Bremen — my­ślał sobie. — lego jednak nie mogę pojąć, dlaczego van Heeven obstałował je w Bremen a otrzymał w Hamburgu. A, prawda; on wziął towar do Ham­burga i tam go zostawił, a wino wziął napo wrót. Ha, może dlatego, że nie chciał opłacać cła. Wpra­wdzie — rozumował dalej pan Blomkist — sprawa van Heevena z Ubezpieczeniami, w której zresztą nic podejrzanego nie widzę, nic mnie nie obchodzi; nie chciałbym mu szkodzić, bo on już i tak ma za swo­je, skoro syn żyje i nie ma z niego pociechy. No, niech próbuje; może co wskóra z Towarzystwem. Pragnąłbym się jednak dowiedzieć, czy to rzeczywi­ście z Mains wysłali to wino do Bremen, a wów­czas to dopiero wiedziałbym napewno, czy van Hee­ven jest czystym w całej tej sprawie.

I pan Blomkist nie namyślając się długo, napisał list do Mains, a sam wyjechał do Amsterdamu, gdzie stanął wieczorem; nazajutrz zaś dowiedział się zaraz zrana, że poszukiwany złodziej brylantów został zła­pany i uwięziony, jednocześnie i za to, jakoby w przystępie pomięszania zmysłów, miał podpalić Don­nę - Annę, poczem rzucił s.ę w morze, lecz go wyra­towano.

Agenci zaraz to zatelegrafowali do Rotterdamu < Towarzystwa Ubezpieczeń.

Pan Blomkist we wał natychmiast sądowego lei fZa dla zbadania więźnia, czy nie ma jakich zboczumysłowych.

Lecz jak tylko doktór zeznał, iż mniemany cho fest pr;y najzdrowszych zmysłach i zachowa"e się j J.spoaajmej, pan Blomkist zapragnął go poznać

C;L do niego bez najmniejszej zwłoki.

rowy z wysra yęcę poza słupkiem lokomotywę. Obfelokomotywy zderzyły się tak silnie, że uległy znaczny uszkodzeniom, zwłaszcza cylindrów. Oprócz wstrzą- śnień, nikt z pasażerów nie doznał obrażeń. Pociąg ratunkowy z robotnikami i nowa lokomotywą zapaso­wą dla pociągu kuryerskiego wysłano z Częstochowy z naczelnikiem i zawiadowcą. Ruch prawidłowy utru- drr.ony był do godziny 10 wieczorem. Pociąg kuryer- ski wyprawiono w dalszą drogę z 1^-godzinnern opó­źnieniem.

Zbrodniarze.W Paryżu aresztowała policya szajkę handlarzy ży­

wym towarem, która uprowadzała i sprzedawała tak zwane „polskie” żydówki. Aresztowanie nastąpiło w chwili, kiedy niecni handlarze zabierali się do od pcha­nia pociągiem nad morze, aby stąd wyruszyć dalej do Ameryki. U jednego z nich znaleziono różnych ko­sztowności za około 40 000 franków, które prawdopo­dobnie pochodzą z kradzieży.

Ostatnie wiadomości."Wiec w Zaborzn

na sali p. Przybyły w niedzielę, 14 tm., zgromadził około 1500 wyborców z Zaborza i okolicy. Zagaił p. adwokat Kobyliński, poczem przemawiał nasz kan­dydat p. Sosiński, pokaleczony przez socyalistćw na wiecu katowickim, na który go zaprosili podstępnie. Następnie wygłosili jeszcze mowy pp. redaktor nasz Piotrowski, adwokat Wolny z Gliwic; w d 'slmsyi wy­stąpił z przemowami pp. Brodarski, Wilczek i Gałąz­ka. Zapał wiecowników był wielki. Oburzenie na socyalistów jest ogólne.

FI o we mm^fesłslwo ff^gneisskfe.Ponieważ Delcassemu nie udało się utworzyć no­

wego ministerstwa, powierzył prezydent republiki wy­konanie zadania tego senatorowi Poincare, którego sta­rania w tym kierunku już odniosły pożądany skutek. W nocy na sobotę wydano listę, zawierającą nazwiska nowych ministrów. Według tej listy jest Poincare pre­zesem ministrów i zarazem ministrem dla spraw za­granicznych, Briand ministrem sprawiedliwości, Mille- rand ministrem wojny, Delcasse ministrem marynarki, Steg ministrem dla spraw wewnętrznych, CWz mini­strem finansów, Bourgeois ministrem robót a dla robót publicznych ministrem jest Dupuy, dla handlu Vivian!, dla nauk publicznych (oświaty) Guistheu. Podziwiają ogólnie p. Poincare, któremu udało się pozyskać dla swego ministerstwa dwóch byłych prezydentów mini­strów, Bourgeoisa i Brianda, i oprócz tego tak zdol­nych mężów stanu, jak Millerand, Delcasse i Dupuy.

Streik pósrraikówGłosowanie pomiędzy 600000 górni

kami angielskimi, należącym do potężnej fe- deracyi górniczej, już zostało ukończone, l:cz rezul­tat zostanie ogłoszony dopiero w przyszły czwartek w Birmingham na posiedzeniu delegatów; tyle jednak wiadomo, że olbrzymia większość górników oświad­czyła się za s t r e j k i e m, a jedno z pism dowia­duje sę rzekomo z najlepszego źródła, że zaledwie 11 000 gómków było przeciwnikami strejku, podczas gdy setki tysięcy żądają strejku generalnego. Pomię­dzy ludnością panuje z) tego powodu przerażenie.

TlTrarrarrcys marynare angTtfsIrtć] Hmpuje oTrrzymftFmasy węgla, aby się zabezpieczyć na dłuższy czas ;j obliczają, że w dwa tygodnie po wybuchu strejku Lon­dyn pozostanie bez kawałka węgla. Już teraz węgle podrożało o 5 szylingów (5 marek) na tonie. Strejk ma się rozpocząć 1 marca i jest jeszcze, chociaż sła­ba nadzieja, że do tego czasu uda się doprowadzić do porozumienia pomiędzy pracodawcami a robotnika­mi, żądającymi, jak wiadomo, oznaczenia najniższej płacy dziennej.

Boti bardowan!e Bahl?.„New York Herald” donosi z Rio do Jarterio, że

rewo’ucyoniści bombardowali miasto Bahia i zburzyli wiele budynków rządowych. 22 osoby zostały zabite a przeszło 100 ranionych.

Republika rh ńskt.Dorrezą ze Szanghaja, 14 bm.: Na rzece Yangt e

pod Nankincm unąd iła flota republika ska wielka pa­radę morską na cześć prezydenta Sunyitsena; podpa­dło, że w porcie stojące okręty niemieckie, angielskie i amerykańskie nie odpowiedziały na pozdrowienie jachtu prezydenta.

Londt ruskie biuro Reutera donosi z Pekinu, że ro­dzina cesarska ostatecznie postanowiła ustąpić, gdvi uznała, że niema dla niej innej drogi wyjścia. Ce­sarz, książęta i inni cdon'towie domu cesarskiego za­mierzają udać się do wyznaczonej im przez republika-* nów rezydencyi w Jeliol.

Turcy a w Persy i.Petersburski rząd jest w posiadaniu wiadomością

według których Turcy a prowadzi dalej działalność w Persyi, szc ogólnie w obwodzie miasta Urmia. Panu­je przekonanie, że Turcya w tym kierunku zgotuje R& syi jeszcze różne nieprzyjemne niespodzianki.

Czyń każdy w swojem kółku, co każe duch Boży,A całość sama się złoży. (Brodziński.)

mmtimj summ—jljbhm»

Wynik wyborów do parlamentu niemieckiego -

jest następujący: Wył rano 208 pcełów i to 15 Pa laków, 79 centrowców, 27 konserwatystów, 4 partyj rzęs ty, 2 Zjednoczenia gospodarczego, 4 n icyonałiibe- rałów, 1 „Bund” wielkich rolników, 64 socyalistówj, 7 Alzatczyków, 1 Lotarynczyka, 1 Duńczyka, 1 „Bund”/ chłopów, 1 dziki.

Odbędzie się 189 ściślejszych wyborów, w których stoją do wyboru: 10 Polaków, 29 centrowców, iz konserwatystów, 17 partyi rzeszy, 3 antysemitów, 13 zjednoczenia gospodarczego, 64 nacyonałłi terało w, 4j „Bund” wielkich rolników, 54 postępowców, 120 scM cyalistów, 2 bawarskeh liberałów, 2 Alzatczyków, 2 Lotaryńczyków, 6 Weilów, 2 „bundu” chłopskiego* 5 dzikich.

„Obowiązkiem jest Uatcilków wszystkie gazety katolickie usilnie popierać”. (Słowa z listu Ojca św% Leona XiIIL

Wszedłszy do małej izdebki, zastał Pawła siedzą­cego na żelaznej pryczy i tak spokojnie zajętego czy­taniem Homera, że nie wierzył własnym oczom.

— Czy pan Paweł Ziwers? — zapytał pan Blom­kist.

— Tak, panie.— Blomkist — powiedział urzędnik z lekka się

skłoniwszy. — Jestem wydelegowany w sprawie ty­czącej s ę pańskiej osoby, ponieważ jednocześnie z panem ulotnił się z fabryki Sznidersa nadzwyczaj wiel­kiej wartości brylant.

— To być nie może! Zdaje mi się panie, że gdyby tak było, to jako winowajca posiadający coś tak drogocennego, postąpiłbym zupełnie w inny spo­sób.

— Co pan przez to chcesz powiedzieć?— To panie, że taki człowiek byłby przecież przy

pieniądzach, coby mu ula.wiło ucieczkę, a ja nic nie posiadam, ani szeląga. Kiedy opuściłem Amsterdam, miałem wszystkiego 80 centów, markę i 6 fenygów, a przybywa y do Rotterdamu, padłem wycieńcz ony głodem. Ja nie potrzebowałem brać tego kamienia.

— Jakto? —- zapytał pan Blomkist.— No, bo nie potrzebowałem pieniędzy — odpo­

wiedział Paweł — gdyż nie wymagałem żadnych nad­zwyczajności. Nie piję, ne grywam w karty, trzyma­łem się z da’eka od kobiet, m eszkałam skromnie, ja­dałem podług mego stanu, a czas wolny od pracy, przepędzałem na czytaniu książek. Gdyby mnie bra­cia Szniders nie oddalili, byłbym i nadał tak samo żył.

Pan Blomkist obserwował i badał Pawła znacz­nie dłużej, niż każdego innego więźnia.

— Nie mógłbyś mi pan wytlómaczyć, jakim spo­sobem ów kamień mógł się ulotnić z Zamkniętej szu­flady? Może ran masz na kogo jakie podejrzenie?

y- Wiem tylko to, że go szlifował jeden z robot­ników, nazwiskiem Buita; nie chcę go jednak podej- rzywać, gdyż w takich razach bardzo często skazuje się niewinnego.

— Dlaczego pan spaliłeś Donnę - Annę?— Co? Ja? Ja spaliłem Donnę * AAnę? — za­

wołał Paweł w najwyższem zdziwieniu. — Zapewne

kapitan van Heeven i Ben Halim tak mnie oskarżyli. Oto powiem panu, że ja ją tak samo spaliłem, j ik ! pan. Bo cóżbym miał zresztą za powód? Chybą tylko w napadzie szaleństwa...

— Właśnie też oni tak utrzymują.— Kto taki?— Kapitan van Heeven, Ben Halim i cała załoga,— Nic naturaln ejszego nad to, że spostrzegłszy

ogień, zacząłem wołać: „pali się”, za co Murzyn,schwyciwszy mnie z całą wściekłością, zepchnął W morze.

— Murzyn? A cóż miał za powód?...— Wstyd mi nawet powiedzieć.— Nie potrzebujesz się pan mnie żenować, bo

cokolwiek mi powiesz, to jeszcze może duurze wpły­nąć na pańską sprawę.

— To mnie tylko wstrzymuje, że jeżeli powiem to, wmieszam niepotrzebnie wielce przezemnie cenio­ną kobietę.

— Która panu przebaczy, skoro się dowie o cq chodziło — powiedział poważnie pan Blomkist.

— Tą kobietą jest panna van Heeven, o którą Mm rzyn był bardzo zazdrosny.

— Czy on miał zamiar starać się o jej względyi miał jaki powód być o nią zazdrosnym? — pytał dalej urzędnik.

— lego nie wiem. Wiem tylko to, że na odkrz- dnem panna \an H even przestrzegała mnie, aTym się miał na baczności.

— Jak widzę, pan jesteś człowiekiem wykształć > nym i dobrze wychowanym, więc żal mi pana, że zostajesz w tak przykrem położeniu. A zdarza s;ę niekiedy — mówił dalej pan Blomkist, ujęty sz.Iacł t< nem wzjrzenitm młodego człowieka — że czasami kil­ka odra u p dejrzeń pada na jednego. Radzę więc panu być cie. pliwvm i rządzić s ę we wswstkiem pra­wdą. Taka bowieir zasada oczyszcza niewinnych i łagodzi karę winow ijców. Będziesz pan badany por ki’ka raw, więc mów pan wszystko bez ogrć k k, a tym tylko sposobem najlepiej się rzecz w i :

(Ciąg dalszy nastąpi.)

Dia cierpiących na żołądek!Wszt tkim tym. którzy skutkiem przeziębienia lab przeładowania

żo>ądka, juzcz spożywanie niedostatecznych, cięiso strawnych, za goraryh lub za zimnych rttraw lub przez nieregularny gj>csób życia nabawili się

buforu śołątlfaowego, hiifv*y śotndUowi Ph, boleści futpilkoMjeli, fieńk(e| Ktrawnoścl« EMsalnmiema lub podobnych dolegliwości,

zwraca siq nm ejszem o wagę na znakomite dyetycznie działające

11 liberia I'ilriclin

iw Ino ziółMowe.Wmo to ziółkuwe jest ze znakomitych, uzmnych jako uzdrawiające

ziółek z dobrem winm przyrządzone i wztranra i ożs wia erpnnv tr, wienia człowieka. Wino z ófkowe usuwa przeszkody trawienia i działa podniecająco na świeże Iwuiz^nie zdrowe? krwi.

Fkirtkirm wceeśnego zażywania wina ziółkowero cierpienia żołądko­we po cztści już w zarodku się tłumi. Należy więc zawczasu je za­żywać. Objawy ?ak: b 1 głowy« w-lblfanle. agegn, wcdeeln, mdłości c znracHulciti, które przy rhrunlrtnydi, zastarzałych cierpieniach żołądka tern gwałtowniej występują, znikają często jut po kdkurazowem napiciu.

n nr IvnniA cfrtlł»*! ł nieprzyjemne tego następstwo, jak: / ill ii tli il/i* 'illv MUilll dóilenln, kolki, bicie arroa, bez« senność, jako też zastój krwi w wątrobie, śledzionie, cierpieniach he- moridalnrch usuwa się środkiem żołądkowym Ullricha czę-to szybko. Sroiki usuunjn niestrawność i usuwają przez lekki stolec niedo­bre małfrye z żołądka i kiszek.

Chudy, blady wygląd, brak krwi, osłabieniasą po części następstwem złego strawienia, me (ostatecznego tworzenia krwi i chorobl wego stanu wątroby. l*r*y brat* u apHylo« wśród nerwowego udabłenia i traku humoru, jako też częstego bólu głowy, bemetiMtch nory, osoby takie powoli obumierają. 7 Pre­paraty Ullricha, riodawają osłabionej sile żywotnej świeżego impulsu. "iffiłrj Środki podnoszą apetyt, po (noszą traw enie i odżywianie, przyspie­szają tworzenie krwi, uspokajają podrażnione nerwy i doLwają nowej ochoty do życia. Liczne uznan a i podziękowań a są na to dowodem.

Win) zićłkow» nabywać można w butelkach po 1.50 rak. i 2.00 rak. w wszystkich aptekach w Katowicach, Zawodzi u, Szopieni­cach, Rożdzioniu. Wschodnim Euruwcu, Dębie, liismarckhuoio, Ligocie, Mysłowicach, Sosnowcu. Siemi«mowica<h, Lauratiuoie, Chorzowie, KróL fiucie, Świętochłowicach, Friedensiuoio, Wirku, liiclszuwica-h, Mi­kołowie, Brzezince, Jaworznie. Szezakowie, (dranicy, Beudzinie, Brze­zinach, Michałków icach, Łagiewnikach, Lipmie, Gudulli, Budach, Za­brzu, Zaborzu, Dorocie, Orzeszu, T\ cbach. Starem Bierunie, Nowym Bierunie, Oświęcimie. Chrzanowie. Cieszkuwieach. Sławkowie, Ząbko­wicach. Są zowie. Szarlejo, Buz bark u. Bytomiu na G. SI. itd. jako też wszystkich większych i mniejszych miejscowościach górnośląskiego ob­wodu hutniczego w całych Niemczech i krajach sąsiednich w aptekach.

Również firma Hubert Ullrich, Lipsk wysyła za zaliczkę lub poprzednim nadesłaniu naiezytości 3 i więcej butelek wina słoi­kowego po cenach oryginalnych do wszystkich miejscowości w Niem­czech wolne od porta i akr zyski.

C@T Przed naślaSownklwami ostrzega się. TBIŻądać wyraźnie

gar JCuberla Ullricha "TO vina ziö’kovego.Moje wino z ótkowe nie jest żadnym środkiem sekretnym; jego

części a lądowe są: wmo malaga 450 00, spryt »inny lOU.U gtyceryna lOU.O wino czei woue 2s0,0, sok jarząbkowy 150,0 sok wiśniowy 3J0,0 manna 30,0, koper włoski, anyż. korzeń Heleny, ameryk. korzenie posilne, kórz. eneyany, korzeń tatarakowy, aa 10,0. To części składów« mięsza siq.

Łiibowiitydelikatnej, czrstej twarzy, różowei młortziericze! cery i pięknej pfci używam tylko prawdziwego myd!a StetletnJeri'-Ulienitllch-lelt' Bergmann & To- Rndeben1 szt. 50 fen., da ej czyni

LHtenmll^h -Oeam Pad« czerwoną i pękvaea=k*ro miękka i hia’ą w iednej nocy. Tubka 'Of. sprzedaje apt. p. orłem. apt. mieiska. apt. cesarza Wilhelma D. Ozwiekhtzer. B. Fonfara. E. Janczarski, E. Heller, Holdt & Gross, O. Kiehler, Jul. Kalus. Emil Misera, E.Schulz Nchf., E. Stark,

B Zimmer.W Bytomiu dróg. Barbary.

Hermann Heymann."W Roździeniu N Breitbarth

J Ohmie ewski.W Bogucicach Długiewcz W Pnrembie F. Dłngiewiez. W Załężu vVł. Dlugiewicz oraz w dróg. św. Barbary.

#

■ 1immmm

Biedzie solonew ł bornego smabn.

Oryginalna beczka najlep­szych śledzi z ikrąi mle­czem około 1150 sztuk 36,CO m. beczki 20,50 m.. ł/4 beczki 10,75 m., % beczki 5,75 marek,

puszkę poczt, około 41;?kg za 2 mk.

puszkę 4 litrowa dobrych osmażanych śledzi po 2 mk. 5 puszek 9 rak. 10 puszek 16 50 mk.

puszkę 8 litrową 3 mk b puszek 14 mk.. lOpu- szek 26,00 marek,

sądeczek poc to wy najl.rusk sardvnek 2 mk.

śledź Bismarka,delikatesowe i zwijane (Rollmops) puszka

4 litrowa 2 50 marki.Znakomite tłuste bydlinkl. Świeżo wędzone 10 funt.

skrzynka za 3 marki. Otto Stiłwer, Stylo 38.

Oryginalna beczka cm. 1200 najlepszych solonvcb

tłustych śl dzi,białomięsne i bmrdto znak w smaLu 32 mk 1u b' czka 18 mk 1, beczka 9.50 mk. 1 , beczka 5,25 mk. Owa- rancva za najlepsza jakość.4 litr. puszka śled-ti opie­kanych Rra’heringei 2 nk.5 puez 8 50,10 pusz. 16 m .

C G. Haider. Sł h 21.

Liszajmokre i uchy I szai. łupież abrofały. pryszozele. wy­rzuty skórne wszelk. rodzaju

otwnrte no^I,obrażenia nóg. wrzody na nogach, żyły kurczowe, bo­lące naioe. zastarzałe ran? ma często uporczywe; kto dntTcbezns daremnie ocze­kiwał wyleczenia, niech le­szcze raz spróhnie od dawna jak najlerie' wypróbowanej

maści Ilinohcg trucizny i kwasów. — Puszka 1.15 mk. 1 2.25 mk. Codzień otrzymujemy pisma oziekczynne. Tylko praw dziwa w oryginalnym opak. biało-zielono-czerwonom « z firmą 8ohubert & Co. Weinböhla. — Naśladować nie trzeba przyjmować. Do nah' oia w w;cl i anteVach

Jak pisać listy?czyli: Nowy sekretarz polski. Nowe powięk­szone wydanie zawlm- naukę o pisaniu listów, liczne wzory na listy prywatne i handlowe, na kwity i rewersa, świadectwa, nlenipo- teneye. kontrakty, ce- sye, wek=le ltd z do­datkiem zbiorku pięk­nych myśli i sentencyi do wpisywania w pa­miętniku, dalej listów znakomitych pisarzy, jak Mickiewicza, Kra­sińskiego, Słowackiego % dodatkiem spisu błę­dów lęzykowych i głó­wnych zasad pisowni polskiej. Cena l.tiU m. za egz., oprawny 2 mk

Do nabycia w na­szej księgarni. ♦♦♦♦♦»»♦♦♦»O»»»»

Ulecz pijaństwozanim pijanica przekroczy prawo.Ratuj go, zan'm alkohol nie zniszczy jego zdrowia, ehęcl do pracy I majątku; zanim śmierć nie

uczyni ratunku zbytecznym.Co«m jest surosratem dla alkoholu i sprawia, ie pijanica uczuwa wstręt

do napojów alkoholowych.Coom jest zupełnie nłewsicodłlwy i działa tak skutecznie, że nawet na­

łogowi piiacy więcej już do nałogu swego nie powracają.C om jest najnowsze, co wiedza i nauka pod tym względem wytworzyły;

takowy uratował już tysiące ludzi od nę4zv i ru;ny.C»»ih jest łatwo r >zpuszeza!nvm wytworem tak, że nn. gospodyni domu

może go dać mężowi swemu w napoju porannym a on'tego bynajmniej nie zi<u- waży. Najczęściej odnośny człowiek nie może pojąć, d ae/.ego odrazu znieść nie może a'ki'holu i mniema, że nadużycie jest tego przyczyną tak jak często uczu­wa się wstręt do potrawy, którą się zbyt często spożywa.

Coom powinien każdy Ojciec da»ać swemu synowi studentowi, zanim tenże przepadnie w egzammie, bo chociażby i on nawet jeszcze nie podlegał na­miętności pijaństwa, jednakże alkohol osłabia jego umysł. Wogóle powinien każdy, kto nie posiada dość silnej woli. aby powstrzymać se od używania

spirytualii zażyć dawkę t ««»m. Takowe jest zupefn e nieszkodliwe. Dotyczący konserwuje przez to swe zdrowie i oszczędza dużo pieniędzy, które wydałby na wino, piwo. wódkę lub lik-erv.

Pan R F pisze: Coom Instytut Kopenhaga Dama: Bądź Pan tak dobrym posłać mi pudełko Coom za zaliczką pocztową 10 i k. Mam przyjaciela, nałogowego pijaka a chciałbym go chętnie odzwyczaić. Dotychczas przyslanem Coom odzwyczajeni już trzy osoby i są obecnie bardzo porządnymi ludźmi, tylko trudno u nas ludzi nakłonić. Dziękując po wielokroć razy pozostaję z uszanowaniem R. F. Diosgyór gyartelep. »910 XL28 Węgry.

Preparat Coom kosztuje 10 maiek i zostanie wysiany po nadesłaniu pieniędzy albo aa zaliczką pocztową tylko prze*

Coom Institut — Kopenhaga 347 — Dania.Na listy należy nalepić znaczek 20 fen. na karty pocztowe 10 fen. -—-

________ ________ ' . - ' ; . | [ ^ W 'W':

W Księgarni naszejnabyć można

wszelkiego rodzaju ksląiki.

®®®®®®®®®®®®®®®®®

Książki modlitewne

łapówVf son§¥*! fBariio ważne iii rsirrOWe wtorek, 16 styczn a 1912 po południu

o godz, 3 hęd-ie sprzedawane z tnwodu zatargu przy rzezalni w Katowicach zupełne urządzenie do warsztatu i składu dia rzeźnlka z motorem elek­trycznym, transmisyą, maszt nami, stołem do s ładu, wagami, urządzenie n do okna wystawnego i t. d. — Rzeczy te są worawdzie używane jednak dobrze utrzy­mane. Sprzedaż nastaoi nanewno. Wsztsiko można oglądać na mi ej - ci i od gcdznv 2.

Katowice, 10. I. 12. Karol Foerster*pozasłużbowy komornik sądowy.

fiOCO3CQOQ2QQQQSQQO3Qn0

8

1

BankKoehler S Janiszewski

Eatowiceq ah Sedana (Sedansfr) 6.O (Telefon 332)

g wykonuje wszelkie czynności bankowe. QO Wymtenia wszelkie pleń ądzs zagraniczne, QÖ Przyjmuj#» O

0 depozytu (oszczędności) 9Ö płacąc: Q

za natychmiast. | #'/,% za kwartalnera. gą q za miesięcznem, J 5°/, za pófroczriem %g wypowiedzeniem od dnia wp aty począwszy.

ooo"eoooco’o 00900300

Brni Ziflisti • Maiłw By (omiń

ul. Dworcowa (Bahnho'strasse) 37 I. p.(dawniej Spó'ka parcelacyjnaParzellierungsgenossenschah;)

1. poleca swą kasą oszczędności fsznarltasę) i płaci od złożonych w niej pieniędzy:

4'/,% za rocznem wypowiedzeniem.4'/*°/ za półrocznem wypowiedzeniem,4 °/0 za ćwierćrocznem wypowiedzeniem, 3% za tygodniowem wypowiedzeniem.

Od złożonych w pierwszych trzech dniach miesiąca pieniędzy oblicza się pro­cent za cały miesiąc;

2. udziela pożyczek na weksle;3. pośredniczy w zakupnie i sprzedaży grun­

tów.

5 fen.

ma na składzie w rozmaitych cenach

i oprawach

KSIĘGARNIA „GÓRNOŚLĄZAKA“

Nakładem „Górnośl|zaka”, spółki wyd. z ogr. olpow. w Katowicach. — Redaktor odpow. Józef Bed not z w Bytomiu U Czcionkami „Katolika”, spółki wydawniczej z ogran. odpowiedzialnością v Bytomiu G.- ś

Kasa otwarta codziennie z wy ątkiem niedziel i świąt od godz. 9 rano do godz 1 w poludn.

Księgarnia naszapoleca następujące

Ciekawe powieściPodróże Gulliwera do nieznanych krajów. —

Tom I i II po 35 fen. = 70 fen.Wróżby ze snów i raz wyjawianie taiemnio do

przepowiadania przyszłości. 50 fen.Turcy pod Wiedniem, obrazek histor. 35 fer Jaskinia Beatusa, wydanie nowe. 35 fen. Sowizdrzał i awantury jego 30 fen.Mały Henryś, now. moralna dla dzieci. 35 f. Ko ak zaczarowany czyli zakochana wiedźma.

40 fen.Bosko czarnoksiężnik, czyli nauka odkryci*

taiemnio czarodziejskich 60 fen. Dzewica Orleańska, opowiadanie historyczne.

35 ten.Rinaldo-Rmaldtłi, sławny bandyta włoski. 40 iStraszliwe widma, czyli wigilia Bożego Naro­

dzenia. 35 fen.Chłop ec okrętowy, powieść. 30 fen.Pamiętniki waryata. 1.20 mk.Duch królowej Berty czyli figle chochlików.

* 40 fen.Węglarz z Walencyi, powieść dla młodzieży.

30 fen.Chata wuja Tomasza czyli czarni i biali, opo­

wiadanie dla młodzieży. 40 fen.Czort i pół kwarty wódki, opowieść. 30 fen.History« cudownych podróży pewnego araba. . 35 fen.Zona z jarmarku, powieść wiejska. 75 fen. Jan III Sobieski pod Wiedniem w roku 1683.

25 fen.Ks ądz Kordecki w obronie Częstochowy w r.

1655. 30 fen.Najnowszv zbiór powinszowań na wszystkie

uroczystości familijne. 60 fen.fa każdą książkę na por tory urn.

prosimy dołączyć

m*****************m%

Dodatek cl cs BumernKORESPONDENCYE.

Mirhnłkowir-e w Katowiddem. Na kopalni Viaks« pod Michałowicami są robotnicy na dole o-

kroonie przez pewnvch sztygarów prześladowani; ro- hohicv n=e mogą nic powiedzieć, bo pan sztygar po- wiaHr Tyle a tvle musicie „ufedrować”. Jeżeli- bv kto miał tę odwagę powiedzieć, że to me można, wLenc7as biada mu ! Wner taki bajer dostanie się do szleprowania”! Przed kilku dniami szhgary

obchodzili numery i każdy robotnik był zapisany do nołv” (do flotcnrerajnu), a biada temu robotnikowi,

którzbv się odważył powiedzieć, że on „floty'” nie chce, bo mogłyby być wyzwiska, kary, a z numerem to się pożegnaj i chodź na szychty „smykane”. Teraz szty­garzy chodzą po numerach i powiadają, że kto do °fiofy” na1eży, to musi najmniej 1 markę przynieść; tak pan zarządca kopalni (inspektor) nakazali i gene­ralny dyrektor Lob. * Sztygar pewien z oddziału 7-go powiada, że „byamtry” 3 marki i więcej płacą do !,?) otv”, to robotnicy te kilka czeskich też powinni 0- fhrować — na tę uboga „flotę”! My robotnicy pro­testujmy przeciw takiemu postępowaniu sztygarów! jestro pogwałcenie i przymus niedozwolony, bo gdy­by robotnik do .„floty” me dał, to wnetby to na wła­snej skórze ucuł. Zapytujemy się, my robotnicy, p. generalnego dyrektora Loba i zarządcę kopalni, czy ten ,,-ecel” wydali do pp. sztygarów ? Jestto postę­powanie niesłychane, jeżeli się kogoś zmusza do te­go, do c7ego sobie człowiek nie życzy. Panowie szty­garzy lepiejby zrobili, gdyby się postarali o wyczysz­czenie beczek na wodę do picia, gdyż woda w becz­kach jest większą częścią niedobra. My robotnicy od­zywamy się w naszych gazetach, wyrażamy nasze żale i" bóle, ponieważ przy pracy mamy usta zakneblowa­ne, bo brak nam cywilnej odwagi i niezależności. — Gdy się jednostki protestujące znajdą, to pracodawcy z niemi sobie dają radę. Nas-’em hasłem powinno być: Jeden za wszystkich, wszyscv za jednego! A to Pi­ko csięgniemy przez silną organ i żacy ę ! Nam trzeba dążyć do oświaty, jeden drugiego powinien pouczać, wszyscy chodzić winni na zebrania Z. Z. P., tam niejedno usłyszymy, różne wskazówki otrzymamy, jak mamy przy pracy postępować ł Przeto niech nikt nie zaniedba przystąpić do orgamzacyi Z. Z. P! Jak je­den mąż powinniśmy tam należeć, gdyż jest to obo­wiązkiem i ratunkiem naszym, co nas uchronić mo­że od jesnre więks ej niewoli! Zjednoczenie jest or- ganizacyą swojską, a co swojskie to i nasze !

Mich alkowski.Pn i owiec w Tarnogórskiem. (Z prochow­

ni.) Gdyśmy po Nowym Reku przys ły do roboty, rośmy zaraz dostały przywitanie na nowy rok pracy. Przyszedł do nas dyrektor nasz wczas rano, jakeśmy prawie po po’sku gadały, i zaraz począł hałas robie, a na naszego przodownika Jarząbka zaczął ryczeć jak lew. Nie poradził sobie sam dać rady, więc za­wołał jeszcze: „Herr Oberinspektor, hier sprechendie Leute polnisch !” (Panie nadinspektorze, tu mó­wią ludzie po polsku!) Mć wić po polsku, straszna to zbrodnia! I pan „Oberinspektor” przyszedł, z wielkim strachem stojąc pr ed dyrektorem; ani słowa nie rzekł, bo cn dobrze wie, że nam polskiego ję-

3) —o—Wiek siedmnasty był dla Gliwic niepomyślnym; w

roku 1601 spililo się miasto doszczętnie. Mieszkańcy dotknięci tak wielkiem nieszczęściem, skazani byli na dobroczynność ludności sąsiednich osad. Cesarz Fer­dynand II chcąc mieszczanom dopcmódz, ustanowił 5 stycznia 1625 r. oprócz już istniejęcyca targów je­szcze jeden jarmark i targ tygodniowy, trwający ko­lejno przez 8 dni. Niestety nadzieje mieszkańców mia­sta nie spełniły się. W tym c. asie już toczyła się na ziemi ich cesarskich znana wszystkiem wo„na 30-letnia. Nieprzyjaciel zawojował kraj cały i walka zawrzała w całej pełni. Pola, łąki, wioski i miasta zostały spu­stoszone, a dzikie hordy najezdcćw zabierały wszy­stko, co zabrać się dało. Smutne wieści, przestrach i trwoga, napełniała ludność kraju. 1 do Gliwic przedostała się wiadomość o nadchodzących wo skach nieprzyjac elskich. Cechy miasta zbierały się na naia- dy, ludność naprawiała bramy i wały, a otaczający miasto strumyk pogłębiono znacznie. Bramy miasta £ajęły liczniejsze posterunki, czuwające nad bezpie­czeństwem miasta., . Lhłe 6 lat toczył się bój zacięty w różnych czę- sciacn kraju. W Czechach stoczono pierws e krwawe bitwy, z których wychodziło wojsko cesarskie zwycię­sko. Już zdawało się, że zamieszki wezmą nie. ługo icon ec, gdy hr. Mansi eld, który dotychczas sam wal- ^yl z cesarzem, połączył się z królem duńskim Kry- seyanem i sprawa wzięła inny obrót. W roku 1626 przeszły wojska nieprzyjacielskie granicę ś'ęską. Śląsk ■Jy* bezbronnv; każdy, cokolwiek zdolny znajdował sie

P°;u walki. Pozostało do wyboru poddanie się ŁUb też samoobrona kraju. Lecz Ślązacy nie traciw- szy na duchu, byli się już przed czasem przygoto­wali i możnie standi do walki. Słabsze miasta i wio

zyka nikt nie może zakazać. Kiedy takim mądralą jest p. dyrektor, to nam mech pokaże w statutach, czy tam postanowiono, że nie możemy po polsku mówić przy pracy. Tego nigdzie niema. Poco się tutaj p. dyrektor cisi i przyszedł do nas Polaków? Niech on id de nazad do Saków, skąd pochodzi! O nie, Niemcze, ty nam nie zakażesz mówić tak, ,pak nam dziób urósł"! Niech źvje polski język! By­łoby lepiej, gdyby p. dyrektor lud dcm na szychtę po­prawił. Byłoby lepiej u nas, gdyby był p. nadin­spektor za dyrektora. My się jeno chłopom dziwuje­my, że za taki mamy grosz we fabryce pracują. Oj chłopi, czemu nie idziecie po poprawę? Ale jak sły­szałyśmy, to p. dyrektor robi hałas, jak tam kto przyjdzie po poprawę. Nam dziewuchom należałoay się ze 2 marki na szychtę za taką ciężką pracę i nie­bezpieczna, a nie 11 czeskich.— Niech sobie to p. dyrektor już dobrze rozważy, a niech nie robi wię­cej hałasu, jak będziemy po polsku mówić1 — Dal­sze pisanie nastąpi, jak sie znowu co nowego stan ę. - My d iewuchy się p. dyrektora nie boimy, choć on nas karał popisać p. inspektorowi, aby nam po pół marki kary nałożyć, a p. Jarząbkowi jedną markę za pilskie rozmawianie. Ale takiej kary nie śmie być. W danym razi') udamy się do sądu procederowego.

Odważne.Bielszowice w Zabrskiem. We wtorek dnia 9

bm. wieczorem odbył się w Bielszowicach wiec cen­trowy, zwołany przez ks. proboszcza. Na wiec sta­wili się z ciekawości także rozmaici Polacy. Wychwa­lał tam p. Goebel, że jedynie centrum jest zdolne wia­ry katolickiej i uprawnionej sprawy po’skiej bronić. Wystąpił przeciwko socyałom i liberałom, że chcą wia­rę św. wygubić ltd. Przypomniał też, jak to libera­łowie ukuli prawa wyjątkowe na Polaków. Chwalił za to Niemców konserwatystów jako partyę chneści- ańską, z którą mogą sobie ręce podać. Co za chrze- ściaństwo! Zapomniał może p. Goebel o tern powie- ddeć wyborcom, że właśnie ta partya konserwa­tywna ś:ę głównie przyczyniła i żądała wraz z li­berałami wyjątkowych praw na Polaków-kato- lików! — Jeszcze w"ęcej wychwalał centrowiec Schulz swoją partyę, mówiąc ile to już centrum do­brego dia robotników zrobiło i jak tu dużo robotni­cy . zarabiają. Były tam nawet Chiny w porównanie wciągnięte, jak tam mało Chinzzycy zarabiają. (Szko­da, że mnie tam nie było na zebraniu, ponieważbym był dał p. Schulzowi ciętą odprawę za takie poniża­nie mych ziomków. — Marek z Chin.) -Nie mógł się p. Schulz nachwalić, jaką to dobrą partya katolicką jest to centrum i jaka w niej sprawiedliwość dla Po­laków. (Odezwały się głosy : Ale nie u nas!) Pan Schulz wzywa, aby mu to dowiedli. Ponownie od­zywają się głosy : U naszych centrowców niema spra­wiedliwości i Przykład : gimnazyum gliwickie i kon­wikt wrocławski! — W tej chwili staje się coś nie­spodziewanego ! „Sprawiedliwi" centrowcy, słysząc sło­wa „Gliwice" i „Wrocław", aż pcskoczyli w swej „sprawiedliwości". Powstaje popłoch, krzyk, polieya i żandarmerya jest w pogotowiu-! Byli to robotnicy, których ta burza zaskoczyła, tych więc „sprawiedli­wość" centrowa wyrzuciła za drzwi, i to wcale nie w sposób łagodny. Więc patrzcie, bracia, jakto się

ski ulegały spustoszeniu, lecz z miastami większemi, I silniejszemi szło nieprzyjacielowi dość trudno.

Do ostatnich zal czały się Gliwice. Krwawiące się ' od łun pożarnych niebo przepowiadało zbliżanie się nieprzyjaciela. Aby wojskom Mansfelda uirudnić o blężenie, zostały przedmieścia bytomskie i czarne przez mieszczan spalone. Mieszkańcy przedmieścia jakoteź wiele ludności wiosek okolicznych schroniło się za mury miasta. Także i klasztor OO. Franciszkanów i do nic i należący kościół św. Krzyża zamierzano spa­lić. Trzykrotnie czyniono w tym względzie próby, lecz zaws e bez skutku. Drewniane te budynki pozo­stały, wystawione na łup nieprzyjaciół. Wszystko już było przygotowane do walki.

Pewnego dnia zapukał do białej bramy prowadzą­cej do miasta od strony Trynku biedny lirnik, wyśpiewując najrozmaitsze piosnki. Posterunek przy bramie nie przeczuwając nic złego, wpuść-1 przyb)s/a do miasta. Niedługo jednak a wykazał się w osobie ; I rnka szpieg, wysłany przez Mansfelda do miasta, f Rozpanoszywszy się w mieście, wyśpiewywał szelmow- j side pieśni na cesarza, za co został wrzucony dowię- j zienia. Dnia następnego odbył się sąd w rynku a szpieg skazany na śmierć został przed wieczorem stra­cony.

W tym samem dniu zakotłowało w mieście. Bur­mistrz miasta wraz z rajcami Rozłożywszy się w ryn­ku, wydawał rozkazy. W tym zabrzmiała trąbka stró­ża bramy czarnej. Na znak, źe miastu nic z!ego nie grozi, rozwinął posterunek biały sztandar. Od lasu zdążało do miasta kilku jeźdźców, powiewających ró­wnież białym sztandarem. Most został spuszczony a jeźdźcy podążyli ulicami do miasta, dopytując się o głowę miasta. Po drodze spostrzegli niezliczoną liczbę beczek z dnami zwrócomemi w górę i prosem posypanych. Żołnierzem nieprzyjacielskim zdawały się beczki być pełnemi i d.iwili się niemało nad wielkie- mi z? pasami żywności.

W-ym zadumaniu przybyli na rynek. Ukłoniwszy się burmistrzowi i radzie miejskiej, podali pismo swe­go dowódcy, które burmistrz zebr»»«*» odczytał

obchodzą z naszemi robotnikami „sprawiedliwi" cen­trowcy śląscy! Jestto „sprawiedliwość" centrowa, co osądzicie sami. — Ostrzegamy zatem rodaków, jeżeli mają zdrowe karki, żeby wcale nie chodzili na ze­brania „sprawiedl wych" baranków centrowych. — Za kilku Polaków jeden.

V'alomotci potoczne.Kalendarz. Dziś : Marcelego p. i Włodzimie

rza. Wschód słońca o godz. 8,06, zachód o godz. 4,13. — Jutro : Antoniego opah wyzn. Wschód słoń­ca o godz. 8,05, zachód o godz. 4,15.

Kalendarz słowiański. Dziś: Włodzi­mierz. — Jutro : Koścista w.

IV ZABRSKIFGO.Zaborze. (Z posiedzenia rady gmin­

nej.) Na ostatniem posiedzeniu rady gminnej złożył sołtys Scherhoiz sprawozdanie za rok ubiegły. Na­stępnie uchwalono otworzyć za kilka tygodni nowo- urządzoną kuchnię mleka dla niemowląt uroczyście i sprowadzenie za 135 mk. aparatu czyszczącego mle­ko. — „Frauenferajnowi” opuszczono" podatek od za­bawy przy jego festynie „dobroczynnym”. — Uchwa­lono też 121 735,50 mk. kosztów utrzymania policy!, czyli 736,50 ponad etat. Gmina zaborska płaci (ein­samem najwyższe koszta na policyę w Prusicch, bo aż 4,62 mk. na głowę. Koszta będą jeszcze większe; z król. policyę. — Lombard gminny płacił dotąd 51,20 mk. ogniówki; ponieważ jednak coraz więcej ludzi zastawia, okazała się potrzeba podwyższenia su­my zabezpieczonej na 60 000 mk.; uchwalono premig mk. 164,25. — Przytułkowi dla kalek w Bytomiu u- chwalono zapomogę odwołalną w kwocie 400 mk. — Rachunek kasy szkolnej wynosi za r. 1910 marek 293 393,20; po sprawozdaniu rewizyi uchwalono jego pokrycie. — Rachunek kasy gminnej wykazuje marek 1 789 683,83 dochodu, a 1 725 000,45 mk. rozchodu^ pozostaje więc nadwyżka 64 683,38 mk.

Ruda. (Z statystyki kościelnej.) W r. ubiegłym udzielono w tutejszej parali! 894 chrztów (434 chłopców, 410 d iewc/ął — pomiędzy tern 16 nielłubnych dzieci), 125 ślubów małżeńskich, 74 400 komun!j św. i 476 ostatnich olejem św. namaszczeń. Pogrzebów odbyło się tutaj 386.

Z BYTOMSKIEGO.Bytom. (Pijaństwo na Górnym Ślą­

sku.) -Według statystyki z roku 1910 zmarło na Gór­nym Śląsku na obłęd opilczy 83 osób. Inne okolice przemysłowe wskazują daleko niższe cyfry.

Z KATOWICKIEGO.Mysłowice. (Wypadek na ślizgawicy.)

Na rzeczce Solinie zarwało się przy ślizganiu dwóch chłopców na miejscu przeszło metr głębokiemu Wy­ratował ich pewien robotnik z kopalni myslowititiej/

Z DALSZYCH STRON.Makoszów. (Nowy kościół?) Jak nam do­

noszą, zamierza się w gnume tutejszej, należącej do­tąd do parafii przyszowickiej, wybudować kościół.

Wszyscy stali murem i słuchali treści pisma. Burmistrz odpowiedziawszy posłańcom, że się na poddanie mia­sta nie godzi, wyprawił ich do obozu z powrotem. Lotem błyskawicy rozniosła się wiadomość o nadchodzącej walce. Z zapałem nieopisanym chwytali mieszczanie za broń i zdążali na wały, gdzie przygo­towano się do obrony miasta. Duwooził sam bur­mistrz.

Zaledwie zniknęli posłańcy na hdryconcie, a już nadchodziły niezliczone tłumy wojsk nieprzyjacielskich pod miasto. Z zachodem słońca już całe miasto oto­czone było mrowiskiem wojsk Mansfelda. Z daleką widniał klasztor OO. Franciszkanów. Część mn chóW schroniła się do miasta, reszta zamierzała stawić czo­ło nieprzyjacielowi. Gdy jednak bramę klasztorną łu­pieżcy rozbili, zmuszeni byli i d nmichowie udać się do miasta. Zabrawszy skarby klasztoru, ratowali ży­cie swe ucieczką gankami podziemnemu, prowadzącemu do miasta. Radość mieszczan z powodu szczęśliwego ratunku mnichów przed niemiłosierną ręką nieprzyja- deia była wielka. Proboszcz miejscowy Rejnicy przy­jął zakonników mile.

Ciemności nocne rozlegały się nad miastem; tylko błyskawice srożącej się burzy oświetlały od czasu do czasu miasto i namioty nieprzyjac.elskie. Zresztą pa­nowała zupełna cisza. Zaczęło widnieć, a ruch w mieście a niemniej za murami stawał się coraz żyw­szym. Lecz nieprzyjacielowi nte spieszyło cię do wal* ki. Tak zeszło dni kilka. Zapasy żywności zmniej­szały się, a zdawało się, że nieprzyjaciel zmusić chce mieszczan do poddania się przez wygłodzenie. Wpraw­dzie nieprzyjaciel przybył nadspodziewanie wcześnie i nie było można dostatecznej ilości żywności zgroma­dzić. Położenie miasta pogarszało się z dnia nadzień; W3Telkie narady przywodzców miasta nie przyniosły żadnej zmiany na leps e. Jut odzywały sie głosy za poddaniem się. Na to jednak nie po/walał honor Gli-j wiczan a nadto pocieszano się, że Wallenstem, przyy mierzenicc cesarza niezadługo rozproszy zastępy nW Drzvjacielskie

(Gan dalszy naslauLX

WiolM Syglin. (Próbki ’germaniza-cyi.) Pew'en tu ejsw nauc-ycel zamierzał założyć „tumVain” i już 'spisał ccś 37 młoduercćw i ^a or:sił i:h na ..pierwsze” zebranie. Tam dńelni chło­pacy o d 3 je ’nego mu oświadczyli, że do jego,Je­ra *ni” ani im s:ę śni wsi-pić, to sobie sami o wła­snych siłach zołrżą „Sokoła”.

Leśnica. (Wypadek kolejowy.) Zdążają­cy w środę w nocy da Wrocławia pacing pospiesz­ny zawad ił o wystający ładunek desek na przejeżdża­jącym obok pociągu towarowym, przyc^em znajdują­cy ' się w lokomotywie palacz Rother został pokale­czony.

— (Z statystyki kościelnej.) W reku ubrgłvm ud H no tuhj 173 cbrztćw, 20 ślubów mał­że'skich. 3972 komunii wekanrcnych, egołem zaś 32095. Pogr ebów urządzono 127.

Racibórz. (Nagła śmierć.) 53-Vnia żona rolnika C glama z Ligoty I w arkows nej wyjechała z mętem na targ. Na Piani raził ją paraliż i umarła natychmiast.

Głubczyce. (Podpalacze.) W sobotę wy­buchnął w stodole Langisia w Pilczy pożar. Stodo­ła była z drzewa, pokryta słomą, to też spaliła się do3-c7ętn'e. Od miesiąca jest to jut tr eci pożar, tu­taj; nodpalaczów nie możni jakoś wyśledzić.

Wrocław. (Włamanie) Do firmy Landsber­ger pr^y rynku włamali się zł od deje i próbowali roz­bić s^afę pien ętną. Wogóle n?e powiodło im się, bo zabrali tylko 2,80 mk. gotówki.

Zakładowi lcs. Markiewicza w Pawlikowlcach grozi niebezpieczeństwo!

Osiem lat temu kilku wychowanków ks. Markiewi­cza z Miejsca Piastowego przyszło z węzeł­kami w ręku i zamieszkało pod Krakowem. Zacią­gnąwszy pożyczkę, kupili obszar 160 morgowy Pa- wVkowice, założyli zakład wychowawczy i zgromadzili 150 be dumnych i najbiedniejszych sierót-d ieci. Wkrótce ten zakład, tak potrzebny dla Krakowa, zasłynął bar­dzo: Wiele tu zostało wyszkolonych i wyrobionych przez fachowych majstrów stolarzy, kowali, szewców, krawców, ślusarzy, rolników i t. p.

Lecz niestety, utrzymane 150 ddatek, wysokie pro­centa od st9trzydziestu tysięcy koron, pożyczonych ra kupno Pawlikowie, nie tylko nie pozwalają rozwinąć się zakładowi, lecz grożą ruina: zewsząd bowiem wieje ubóstwo, rrd7a mimo skrzętnej zapobiegliwości dy­rektora zakładu p. Jana Latuska, wychowanka ks. Markiewicza.

Tym biedakom wydziedziczonym przybył nowy zacny opiekun ks. Borodzicz, wymrniec z Rosyi, autor bardzo ciekawych pamiętników „Pod wozem i na wo­zie” i brot żury: „Na Rusi galicviskiej schv~ma sięgotuje” i jemu to zawdzięczać trzeba ratowanie spra­wy Pawlikowie. Pomimo, że gród tei instvtuevi licy- tacya, ten bohater-kapłan najenergiczniej zajął się sie­rotami i nawołuje wszystkich do ratunku, bo wydat­na pomoc ogółu jedynie zdoła wyratować zapocząt­kowane i pożyteczne dzieło.

Znajpc doniosłość i aktualność sprawy zakładu dla sierot w Pawlikowicach pod względem katolickim i narodowym, prosi redakeva jak najusilniej wszystkich łaskawych Czytelników, aby raczyli na załaczorn liste w kółku znaiomych zebrać co się da — kogo nie stać na ofiarę większą, niech da mniejszą. Groszowemi ofiarami zanełnicna list* wiele zaważy na szali losu siorót i ocali zakład. Ws7ak obecnie, kiedy to pisze­my, przytrzymano w policy! krakowskiej mnóstwo wa­łęsających sie bezdomnych dzieci, które dla braku przy­tulisk i opieki za różne wysepki bvły więzione nawet po kilkadziesiąt razy. Zakład Pawlikrwire to sanaeva nasiej jedvnej kochane! stoliev Krakowa i różnych dal­szych i bliższych okolic... Ratujmy i nie dopuśćmy zagłady tej najważniejszej instytucyi. Ratujmy, a nie d^nnż/my do zagłady!

Wiadomości handlowe i przemysłowe.12 stycznia 11 grudnia

Płaca za i 100 rubli * ■ - 21 (i BO mk. — 21 fi 50 nile.Pläca za 100 koron 85-95 mk. — 85.05 mk.

Vł roclaw. 12-go stycznia. (Ceny targowe!

Stałe reny ustanowione przez rieputaeye targowe

W morkach i feny­lach za 100 kg

pif*Vnv | | nnś1<*dni

Fezem'ca b ała.......................... * ■Pszenica żółta - -..........................Zyto............................................Jęczmień - -- -- -- -- Owies - - -- -- -- -- Groch „Wiktorya“Groch ----------Rzepka- ..........................

2' '.2<' ‘-0.10

8.10 lfi 0'1 IP.70 28 fO2i.no

l‘* 2"10 V 17. 01 r on mio 2« fiO 10 80 2.V0

I8.-H) Is 10 ißfO IR 20 1781 24.R0 1\f0 24 00

CcZ.yiL&tGCnoc. derce fUHtiinrU filc

3Ca£^rcuz&rxz fauaą stadcwą.

Sa wątłość to eptAWtoł

Wynik wyborów.Powiat gliw cki.

Stare GH wiceJankowski

209Waiio

37Timm

33Niedt

19KuźniczkaBvczx na 130 15 11 61Błażejowie 2o 47 — 10Boguczx ceBo'szów 90 25 5 48BryniakBrzezinka 112 73 4 10Chechło W 21 b 43DąbrówkaLigota-Tosze^ka 44 16 2Ligota Zabrska 96 52 62 48Gierałtowice 19.» 4 4 35Kam'en'ec 34 86 1 1KarchowiceSośnicwie (miasto) 32 107 4 17Zamek Sośnicowicki 68 21 5 5Kopienice 70 2 10 —KotyWie]ki Kotulin 135 15 63Kotliszowice 74 20 —— 13Kozłów 80 40 2 18Łabę ty I, kancelarya

amtowego 154 106 13 39Łabęty II, w oberży

p. Lukasczyka 238 53 38 152Wielowieś 55 150 — 18Łany 81 8 4 17Łubie 93 8 28Ostropa 102 189 20 9Paczyna 89 53 1 24Pyskowice 111 340 14 185Pławniowce 76 85 1 2Pniów 21 42 — 11Poniszowice 130 14 — 65PotempaPolska w?eś 67 18 2Przyszowice 22' 55 21 60Rachowice 59 10 1 22Radoń 91 44 " 18W r jtowawieś 215 112 62 31RudziniecŁaskarzówkaRzeczyca 55 7 26Sarnów 84 19 — 2Mała PłużnicaSzarsza ,Czekanów 76 63 27 3Swinowice 16 93 1 7Czechowice 191 28 1 9CzarkówOdmuchówPrzyszówkaWielkie Sierakowice 95 13 38Małe SierakowiceS'erotyChwaszczZ ach erze wiceSzvwałd, obwód I,

Nr. 1 — 243a, nowa szkoła w górnej części 5 652 23 23

Szywald, obwód II,Mr. 244—495 dom gminny

Swiebie 34 107 32Słupsko 47 J 2 1 20Dzierzno 84 18 9 3Wielkie Zaolszane Smolnica 92 31 5 1Leborzewice 25 47 — 10Taciszów 70 13 — 52Toszek (miasto) 18 219 — 17KlyszczówTworóg 68 54 104Wiśnicze 19 46 — 1WojskaJesionaKsiądzlasZawadaJasikowiceZernica 9 5 46 52 19Zerniki 177 60 20 43ZierrięcicęPrzesihleb?eSwiętoszowiceGliwice 1296 4286 1729 2776Kuźnica 19 46 — 1Toszek wieś 88 62 3

— W dzisiejszych czasach przychodzi człowiekowi bardzo trudno z wielkiej liczby polecanych środków natychmiast coś korzystnego i dla siebie stosownego wysunąć. Dotyczy to w szczególności na polu hygie- riy a tu znów specyalnie na niezliczoną ilość maści. Aby pieniędzy i zgorszeń zaoszczędzić, jest najlepiej,

! aby sie posługiwać tylko starymi, jako znakomicie zna- ! nemi medykamentami, a jako taki jest polecenia godną

maść ,,R i n o - m a ś ć”. Przy wszelkich ranach i wrzodach, zdarciu skóry, liszajach i wszelkiego ro­dzaju ran u nóg d-iah ona znakomicie. „Pino-maść” ject we wszystkich aptekach (pvs'ka a 1,15 mk. i 225 mk.) do nabycia, ale tylko prawdziwa w oryginal­nym opakowaniu bia*o - zielono - czerwone i z firma Prh. Schubert & Co., Weinböhla-Dresden. Znakomitość

ł ’.Rino-maeri” daie nierwszmctwn wr ka>dv*n dnmn

Ciągnienie 1 Masy 226 KrÖl. pruskiej loteryi.(Tylko wygrane pcnad 50 marek są przy odnośnycq

Dnia 12 stycznia. — Przed południem.

igmmrnmm5 sa li

WmmmmmMmm###800 474 68 803 [1001 314 »99

g EsMsMśiSISsSs

ilpflfsMi«12O1i°3O01Iie240 [1001 PO °3 723 131039 123 72 82 434 755 85',

^1/2 58:9^^ i;a% &138115 45 64 139143 88 298 321 506 74 607 835

140198 359 89 605 617 731 833 141067 79 251 691 738

150031 35 436 87 603 708 12 820 151003 181 332 85 88u

923 39 158095 159028 316 11001 88 447 699 603 79 '39 969180064 680 85 87 98 952 181002 5" 378 734 837 1OS230 614

790 [3001 103106 164534 664 897 165011 101 518 678 809JR«084 184 293 442 [100! 967 187059 112 69 201 330 45 524 168149 245 743 160460 610

170375 459 519 005 756 93 822 67 956 173061 154 243 )33

588 836 97 901 "1 173267 658 693 807 71 ........................180084 103 299 374 504 665 1100] 739 181084 329 72 5o3mmssmmm

833 89Dnia 12 stycznia. — Po południu.

232 657 650 85 812 987 1244 318 [100] 527 2043 355 473 656 604 718 830 49 76 3250 345 600 824 30 65 4159 573 659 61 929 49 5360 6459 661 674 801 64 7076 163 236 381 636 68 730 33 908 8119 2 4 S37 0008 631 605 703 938

1U 32 713 11077 1C3 [1001 38 241 61 530 844 900 47 12016 639 8(3 l'j043 12: CSO C63 824 927 14147 387 557 993 15080 299 357 92 621 72 r - Al r99 96) 15087 93 185 247 432 537 63 11001 1 i 201 38' 409 10 69 74 4 70 84 1U022 366 292 450 612 632 843 1U228 615

20 25 436 613 801 [500] 21940 22470 611 639 814 946 23013 186 203 68 414 964 79 24639 804 23 70 25223 [100] 583 898 28205 6 306 48 667 27489 [ 1001 654 632 717 833 972 28203 14 71 407 83 670 77 [1001 653 716 67 95 939 29034 109 37 354 [100] "58 95 981

30028 321 44 493 640 745 31027 87 101 16 395 [300] 400 [100] 31 642 685 747 WO, 9(2 32242 82 83 507 1100] 69 721 33063 235 349 1100] 433 70d 3 |. 18 314 430 95 574 833 7 ( 994 35002 270 494 680 730 841 46 38028 74 218 11001 377 665 913 91 37302 60 1100] 73 652 91 95 697 .1 70 38130 77 687 741 39068 682

48327 41 45 840 *i.093 180 218 45 68 313 70 449 618 636 [600] 4*.>5 "8 74 43378 432 67 50u 635 831 44000 45 53 97 374 [200] 639 813 700 12 64 959 [50000] 43042 427 623 [1000] 48303 432 63 605 786 90 968 47277 304 413 681 984 [100] 48291 330 86 810 27 993 49050 51 [2001 84 131 231 45 371 663 611

5 0009 »5 100 29 288 420 [100] 733 44 [100] 959 5 1 756 96 810 923 52213 323 542 53376 749 50 868 54002 266 650 726 55088 152 349 79 610 62 65059 843 997 57199 304 68 473 664 710 [100] 63318 77 11001 424 650 59149 67 368 611 701 96 830

60090 109 258 [l'OOl 72 410 763 [300] 987 61218 62051 68 220 425 63043 170 300 601 903 64173 609 779 822 28 842 85413 645 7.51 817 00433 72 7 4 014 7<r 1.8jHIO A3 4 i 600 90 610 715 888 68805 469 [2C0] 690 839 79 6B241 319 414 998

70081 312 405 652 930 71342 630 865 953 72426 881 73216 341 [209] 517 [3001 818 74091 234 389 454 681 75442 530 849 76284 458 837 7 7162 200 33 312 694 78329 44 840 971 79000 62 137 295 440

8U592 699 758 53 887 83 908 81071 12001 282 344 976 82141 44 285 412 976 83159 200 26 376 651 778 [100| 936 79 8 4042 [100] 877 485 917 85169 70 I LUOJ 241 804 15 66 924 85000 148 56 774 87030 148 427 [200, tli 913 32 83160 285 653 861 00104 83 618

80015 24j 4 73 789 810(8 109 40 63 268 72 353 66 454 607 3’, 667 878 U2142 80 feil «1 90« 15 29 83285 324 400 631 60 607 84071 177 265 1100] 330 614 68 763 05262 642 999 06053 158 369 415 648 766 904 973/4 403 677 630 715 824 08127 93 230 335 44 87 761 810 40 9,5 ,6 8 0001 49 127 72 31 252 348 791

lUaUOd 67 1(9 306 81 495 649 64 6u4 44 ',63 908 64 10118 301 604 61 102392 831 103152 296 364 71 78 1200] 766 911 104662 859 71 105011 187 678 734 106061 90 93 322 474 89 107520 43 618 44 738 97 942 72 108222 31 [30000] 63 360 100021 896 598 634 87 858 905 24 27 76

110463 63 773 J20ÜJ 111261 112142 757 945 113089 307

Sn L/łiem M"8,1s.äää's iLzi i.4 5.4

SM 56ó*M0j laeirom'iMliM Üi'SSI

Ä« K iliiä Tel f&gi&ftät'iiiS'i.'si j5w„s;wvvj" w

igplipiöii'l

^mmmmmm