document.pdf - Biblioteka Cyfrowa

136
- " f. 'v . : . :1 \ I . ..l \1, \'. ., , I , t, I , \ o'\. \ f , I - '. rrnh!iott'kU u Iliwt'rs t{'C.kłł I Wt' Wroc-łu"iu 1-'-- 166303 I l I '. ,; ' ...; .... # . '9 , \' . . ,ił ','...... _. - ,,< --ł' " \ , " \ a; I o'. '"" .. . 'i .' "( '... .. -t'" . )o...,'

Transcript of document.pdf - Biblioteka Cyfrowa

­

" f.

'v. : .

:1

\ I ...l

\1,

\'..,

,I

,

t,I

,\

o'\.\

f, I

­

'.rrnh!iott'kU u Iliwt'rs t{'C.kłł

I Wt' Wroc-łu"iu

1-'-- 166303I lI

'.,;

'...;

....

#. '9

, \' ..

,ił','......_. ­

,,< --ł'

"

\, " \

a;

Io'.

'""

.. .'i

.'"(

'..... -t'"

. )o...,'

BIULlOTEKA UNI WERSYTECKAWE WROCŁAWIU

1663031

Zam. 128/51 -- 20.000 - Druk. Wrocł. Tow. Nauk.

.. .t.

I ;

, '

;.; ,...

.

TEORYA-'

SZTUKI DRUKARSKIEJ.:II:

\

11

.t

Za pozwoleniem Cenzury.

..

....

Lite'}' lane w Gissefni A... GLUCX:SBKRGA .

,

" \:\T f;I'TE BEJU;

/ /2('fI y (;, ( C ( 7 /- /ij/ .:/" "'-J'" fiy e..-y ((' 7(r;;7/

\.

I

w.J -'<:a

r-rEORYA

':;.' U.( 0 t t Ił_, o 3tukt .J) rukar$ktcJ

7..:\S1'OSUW-\l\A DO

lPBAB Y.IPRZEZ F. Z

- = ., .

w W AHSZA WIE,NAKŁADEM AUTORA .

u At;GVS A EJII. GI.UCJiSDERGA, BRZEZINY, MERTZB:CHA I Vf BIVRZI'I1\iFOR'UAC '!lF.1I'.

S32.".'"!< . L

-., " ;!

..

,)

t.

J . (t'). f '4$rne ' łe moznemn

J]]Jlł1i1m1YJ]! wu JJJInAmI!- f ",. ',(. 1 :', _ ;

VICE-PREZESOWI'...I ;Il1,tuku J1ol kiego

,W DOWÓD WYSO)('EGO S7. CUliKtI

) '> , \ A, "r' .

POŚWJJ CA

1.86303

'"j , JO _r 11) -?J -S -..(

'.'\,'lIt,-,O.

.a.l'

ł \

j .ł'ł Jr

.

..

LISTA.

PRENUMERATORÓW.

Anrlrzejowsld Jan. . . . . . .Arbaszewski Pawel :. . . . . .Barycki Piotr 'VIaściCiel DrukarniBaryszew . . .Bentkowski. . .Bystrzycki Piotr.Chróścicki FranciszekClassen Lurlwik . .'.Crćtć Alexanrlcr. .. .Czay kowski Julian. . 1Czepowicz l)iotr.Dayczcr SzymonDietrich August.Funk J(aról. '. .GaczYllsld Józef.Gęrltkowski Józef.Gieszkowski Stanisław.

Eze'lłl'l.

J.

l.J.

1.

ł.l.1.

3.

I.J.

I.l'I.

I.I.

1.

I.

rfr',

E.rempl.Gęrltkowski Józef. . . . . . l.Gicszkowski Stanisław. l.Gliicksberg Jan. . . . . . . . l.Gliicksbcrg August Emmanuel. . t.Gliicksberg Teofil, Typ. Wileńs. Uniwer. l.Gliicksberg Gustaw Leon . . . . . '. 1.GHicksberg Henryk Emm. w Petersburgu l.Gogolewski Wincenty . . . " 1.Jakubowski Piotr . . . . . . . . . l.Jakuhowski Franciszćk Mag: Far: . l.Janowsld Stanisław Urz. If. R. P. i S.. 1.I(ossakowski Józcf. . l.Kowalewski Karól. . . . . .. l.K wietnic\Vski J ózcf. . . . . l.Laskowski Karól . . . . . . 1.Lubecki 'Vlorlzimierz, Xią e. l.Lątkiewicz Onufry Wlaśc:,Dnlkarni . l.Lubicliski Henryk. Hrabia l.l\'Ialinowfiki Paweł. . . J.Markiewicz Fclix.. . . . . . l.Marzecki Antoni. , . . . l.Michalowski Piotr. . . . . 1. .'

E.relllpl.Mikulski Urban. . .l\fOSZcZYliski JanNanowski Alexanrler.

,

Okorski Alexanrler l\Iag: Merl: iChil': .Olszewsld Aclam .' .Orłowski Tomasz . . . . .Pawlicki X. 1\1. . . . . . .Piętka Tomasz Urz: MennicyPlich czy lIs).,; i Józef. . .Poiątkiewicz 'Vinccnty. .Rarlziejowski Alexamler .Rejeh Jan . . . . . .Romanowski Felix. . .Ro ańsld LurlwikSamborsl,i Jan . . . . .Schleter ZygmuntSclauLe Jan. . .Siejanowski Jakób.Skorccki Jan. . .Skrz}'lisld Franciszek.Sporn Itzig. .Steynig I( aró) .

l.1.

1.

I.1.

1.

l.1.

1.

l.l.l.I.J.l.

. . 1.2.

I.l.I.l.1.

W oJailski Marcin . . . . . . .\VróbJc\Vski Jan Właśc: Drukarni\Vróblewski Franciszek. . . . "

I-1.rempl.

t.4.

t.

PRZEDMOWA.

o D lat kilkunastu pismiennictwo polskie i nanićm oparta sztuka drukarska, wielkie uczyniłypostpy w kraju naszym. Gazety, pisma pe­ryodyczne naukowe, przedrukowania dawnych

pisarzów i nowe literackie utwory, dzieła o go­spodarstwie i przemyśle, o naukach i umiejtno­ściach, powieści i romanse, ksiązki edukacyim1'odzicźy i rozrywce poświcone w bardzoznacznćj liczbie zajmowały prassy drukarskie.nietylko fr arszawy, I rUna, I(rakowa, Po­znania, Lwowa i Ir,.ocl"a'X'ia, ale Krzemieńca.

P1'oeka, Po1'oeka.- Lllbli1lfI, PoczajoCf'a, Tliele ,

Radomia, Przemyśla, I(alisza i t. p. W tymprzeciągu czasu, powstało mnósLwo drukarńi wiele osób oddało si zawodowi dmkarskie­mu. Widok dalszego postpll sztuki i ułałvvienie

na uki sposobiącym si do nićj, spowodowa1'y

,

L­!,

II

mnie do zebrania najwaznićjszych wiadomości,potrzebnych drukarzowi.

Najnowsze dzieła francuzkie i niemieckie tu­

dzicz własne kilkonastoletnie dośvviadczenie,

były przewodnikami mojemi w ułozeniu tegopIsma.

GJ'1lntowna znajomość narodowego j zyka,a przynajmnićj jegp pisowni jest nieodbicie, ,potrzebn dla poświ cających si«l zawodowidrukarskiemu. Lubo nie było moim za.roiarelll

kształcić Zecera pod względem naukowym, gdyjednak zasady dokradnćj i jednostajnćj pisownipolskićj nie dość są upowszecImione, gdy Zecer

w takim natłoku rozmaitych rodzajów pisania,nie wić czego si trzymać, umieściłem w końcupićrwszćj cz ści, czyli nauki zecerstvva: Zdanie

sprawy Deputacyj lowarz: Przyiació<f Naukpracującćj nad zgł bieniem i ustaleniem piso niPolskićj, jako oparte na najgłębszćm badaniuetymologicznćm, ł"Ozumowaniu i powadze l\I ­źów wielkie mających w literaturze i udosko­naleniu języka Polskiego zasługi.

t mW st p pisma stanowi wiadomość history­

:żna o Sztuce Drukarskićj, wykaz llajdavvnićj­

zych drukarni Polskich i obszcrnićjsza wia Mlomość o dm karniach w Stolicy.

Całe to pismo na dwie cz ści podzieliłem;edna zawićra zasad «l skradania cZJli Zecerstwa,

h'uga wyciskania; czyli Presserstwa; robienie:arh j planirowanie i farb vvanie papićrów.frzymałem si , sJstematu przyj tego w całćjEuropie, rachowania obj«ltości liter na punkta,l mając wzgląd ze wiele ta zasada h dziepozytećzną, siczególnićj nad t)'m przedmiotempracowałem: wiele tabelI co do kombinaqimi dzy sobą czcionków, co do rachowania p:i­pićru pozbierałem: oraz umieści1'em sposohyi wzory rozkładu do największego forma Lu ,to jest do 180 kolumn. Zresztą spis rzeczy3a poznać szczeg6fowo osnowę dzida.

Jakkolwiek pismo ninićjsze szczególnićj uzy­- .kowi drukarzy, vvłaściciclów , zarzadców dru­

I .kam i korrekLorów jest pośV\'i fone; autorowie

l'óvvnie znaleźć w llićm moga nie małe objaśnie­

I .

1

..

i.

j

II III

mnie do zcbrania najwaznićjszych wiadomości,potrzebnych drukarzowi -ł

Najnowszc dzieta francuzkie i niemieckie tu­dzicz w'Iasne kilkonastoletnie doświadczenie,

byty przewodnikami mojemi w utozeniu tegopIsma.

GI'untowna znajomość narodowego języka,a przynajmnićj jegp pisowni 'jest nieodbicie

, ' 'potrzebną dla poświ cających si zawodowidrukarskiemu. Lubo nic było moim zamiaremksztatcić Zecera pod względem naukowym, gdyjednak zasady dok'Iadnćj i jednostajnćj pisowni

polskićj nic dość są upowszechnione, dy Zecerw takim nattoku rozmaitych rodzajów pisania ,nie wić czego si<l trzymać, umieścitem w końcupićrwszćj części, czyli Rauki zecerstwa: Zdanie

sprawy Deputacyi lowarz: Przyiacia1 Naukpracującćj nad zgt<lbieniem i ustaleniem piso,:"niPolskić;. jako oparte na najgtębszćm badaniuetymologicznćm, ł'ozumowaniu i powadze l\Ię­zów wielkie mających w literaturze i udosko­naleniu j zyka Polskiego zastugi.

Wst p pisma stanowi wiadomość history­czna o Szluce Drukarskićj, wykaz najdawnićj­

szych drukarni Polskich i ohszcrnićjsza wia Mdom ość o dm karni ach w Stolicy.

Cate to pismo na dwie cz ści podzielitem;jedna zawićra zasadę skradania CZ) li Zecerstwa,druga wyciskania, czyli Presser stwa; robieniefarb', planirowanie i farb wanie papićrów.Trzymałem się systematu przyjęl go w catćjEuropie, rachowania objętości liter na punkta,a mając wzgląd ze ""ide ta zasada h dziepozytećzną, szczególnićj nad tym przedmiotempracowałem: wiele tabell co do kombinaCJimi dzy sobą czcionków ,. co do rachowania pa­pićru pozbieratem: oraz umieścitem sposobyi wzory rozktadu do najwi kszego formalu ,to jest do 180 kolumn. Zresztą spis rzeczyda poznać szczególowo osno\'\'e dzida.

­Jakkolwiek pismo ninićjsze szczególnićj uzy­

tkowi drukarzy, w'l'aścicic1ów , zarządców dm­karń i korrekloróvv jest pośV\'i cone; aulorowie

równic znaleźć w nićm mogą nie mate objaśnie­

l

. . (

IV

nie, wzgl dem szczegółów mater);alnego wy­dawania dzieł', zwłaszcza iz w naszym krajuautorowie powiększćj części, są,' sami wydaw­cami pism swoich.

Pićrwsze to jest w języku poJskim i pićrwsze

mojćj pracy 'dzieło, moze siły moje nie odpo­wiedziały zamiarom; oddaje to pod sąd ])U­bliczności i światłych współkollegów moich,tę sobie przynajmnićj zostawując poriech<;., zemia1'em chęć najszczćrszą, być współziomkom

c

uzytecznym.

I J cŹeli ta praca znajdzie dobre przyjęcie "zajmę się wJdaniem drugiego dzieła, uzupeł­niającego wiadomości Typograficzne, naukąsztycharstwa czyli rznięcia liter i gisserstvva

\ czyJ lania tJchze.

WYNALAZEK I POSTĘP

SZTUKI DRUKARSKIEJ.

ZBYTECZN1BY była praca wystawienia korz}ści ze

sztuki drukarskiej, .kazdy je zna; kto przynajmniej

z niej korzystać potrafi. Waznicjszem będzie opi­sanie jej odkrycia, początków i dalszych postępów.

Nie wchodząc w liczne spory, Janowi Guten­

bergowi przyznać nalezy pierwszeństwo w odkryciusztuki drukarskiej; nie mozna go ,uwazać za zu­pełnego jej wynalazcę, bo miał wzór \V wybijąnych

juz poprzednio obrazach i herbach; jednak myślI'ozmnozenia exemplarzy dzieł, z powodu trudności

przepisywa.nia za jego czasów, bardzo rzadl,ich,on pierwszy powziął; i chodaz z wielką pracą ikosztem, do skutku doprowadził. Nie Zl'obil wszy­stkiego co ta sztuka wymaga; lecz dziwić się temu

,­...

i. %,\e""'Wb .,....

SZTU KA DRUKARSKA. S ZT UKA DR UKA RSK A. 3

nic nalczy; bo tak ogromny i wazny przedmiot,który do udoskonalenia, wieków i jeniuszów po­tl'z bl1je, lie mo ze być dziełem jednego człowieka.To tylko dodać nalezy, ze Gutenberg tyle do­konał, ile tylko człowiek z jeniusze , niezrazonyuajwiększcmi przeciwnościami, obdarzony mocą,Iuszy i głębokim rozsądkiem dokazać moze.

1,est rzeczą pewną, ze około r. 1434 Gutenhergw Strasburgu juz się znajdował. Pierwszą jego('zJnnością, było wyrzynanie na drewnianych ta­hlicach liter, następnie wyrazów i całym myśli.Ta praca bardzo mozolna, nie wydała spodziewa­nych owoców; litery albowiem wyrznięte, zamazującsię farbą, jeszcze wtenczas niedoskonałą , albo bar­

dzo niewyraźne, albo wcale zadnych nie wybijaływyrazów. Gdy takowe tablice ogromnego wyma­galy kosztu, bo po jednem wybiciu juz do niczegopnydać się nie mogły, i nowych. w ich miejscepotneba było, Gutenberg zupełnie wyczerpałswoJe zasiłki; juz wątpić zaczął, aby daIej swoję

pracę był w stanie prowadzić,. kiedy szczęśliwyz;miar ogłoszenia swego wynalazku obywatelomStrasburga, postawił go w mo znoś ci dalszego tegoz

w:rnałazkn rozwinięC'ia. Nie tylko, ze dobrze był

od nich przyjętym, lecz wielu sposobem pozyczkiudzieliło mu zasiłków; inni, któl'ych imiona nicsą nam wiadome, stowarzyszyli się z nim. Pomi {lzy

stowarzyszonemi z Gutenhergiem podobno byli:Jan Drizehn, Andrzej Heilmann i Jan Riff. Dm­kowali na papierze lub pargaminie nieco zwil7.onym,za pomocą prassy, której wynalazcą r. I/p8 hyłKonrad Saspach, i który niemniej walczył z przeci­wnościami, jakie go w ciągu wynalezienia spotykały.

Gdy jednak spodziewanych nie odnieśli korzyści,powątpiewać zaczęli o dobroci wynalazku i powoliodsuwać się od współki. Gdy następnie wierzycielezwrotu nalezytości ządali, Gutenherg postawionyw niemozności wypłaty, (gdyz wszystkie zapasyw swój wynalazek włozył) , odstąpić im musiałwszystkich swoich narzędzi: a tak, yloletnie usiło­wania na niczem spełzły. Wszystko utl'acił, tylkonadzieja przy nim została.

Nie wiadomo, kiedy Gutenberg przeniósł SIędo Moguncyi, to tylko pewna, ze r. 1440 tam sięznajdował, nająwszy od brata stryjecznego dompod firmą: Zum JUllgen, mając zamiar na nowoswoję sztukę, rozpocząć. Faust, złotnik i rajcamiasta Moguncyi, poznawszy dostatecznie korzyści

4 s ZTUK "I, DR UKARSK ".

jakieby ta sztuka przynieść mogła, gdyby znalazłaprzyzwoite poparcie, powodowany zyskiem, połą­czył si.. z Gutenbergiem; ofiarował mu znacznekapitały, dwukrotnie pozyczając blizko 2,000 czer­wonych złotych, przez co na nowo postawił gow przyzwoitym stanie.

Roku 1452 Sche(er kaligraf, przez swoj.. zda­tność znalazł wstęp do ich drukarni, a następniezostał wspólnikiem. Dowodem wielkich talentówi szczęśliwych pomysłów tego nowego wspólnikajest, ze bez zadnych zasiłków pienięznych, zostałprzypuszczony do współki i równych korzyści.Nie długo Faust, aby się tern bardziej z nim po­łączyć oddał mu córkę w małlellstwo. Wówczas

połączywszy usiłowania więcej juz pr; dsięw iąćmo g li. jednak jeszcze wielka trudno c, to Jest

, .nieznajomość czczonek ruchomych pokonaną mebyła. Scheferowi podobno nalezy się sława z tegoodkrycia, i jego równie jak Gutenberga, wynala­zcą i rozkrzewicielem tej sztuki nazwać nalezy.

Pierwszem ich usiłowaniem było wydanie Biblii,

k.tóre tez wspólnie dokonali 1454 lub 1456 rokuw Moguncyi. Niedługo potem łakomy Faust takściśle z Scheferellł połączony, sądząc ze więcej

SZTUKA DRUKARSKoA, 5

1/

będzie miał zysku skoro się pozbędzie Gutenberga,zwawo na niego nacierać zaczął o zwrót pozyczo­mU kwoty pienięznej. Gutenberg spodziewał sięw przyszłości wielkich korzyści; wszystko więcłozył na druki i niebył w mozności wypłacenia'się. Nastąpiły zapozwy, wYł"Ok sądowy przyznałf:austowi' własność drukarni, Gutenberga zupełnieodsuwając. W ówczas Faust z zięciem wydał Psał­terz (I) mszałowemi literami drukowany in folio,_w którym tylko siebie i zięcia wymienił, opuściwszy

Gutenberga i podobno on wniósł zwyczaj podpi­8ywan a . się na drukowanych k iązkach.

Gutenberg r. 1459 z Konradem Humbrech zało­zyli nową dmkarnię, w której wiele dzieł, a mia­nowicie: Catholicon, słownik łaciński, dotąd jeszczebardzo wazne dzieło, wydali. Umarł wkrótce Gu­tenberg r. 1468 czy 1467, zostawiwszy drukamięMikoł3 owi llechtermuentze, krewnemu swojemu.,

."I

.. (I) Podpis tego sławnego Psa]terza jest: presens spalmorumcodex "enustate capitalillm decoratlls I'ubricatio nilJllsfjlle su.f/icientel'distinctus. Adinventione artiJiciosa inlfll'Inlendi ac caractel'lsandiabs'l"e calami ulla exaratiolle sic effigiatus. Et ad ellsebiam Dei,i,dllstrie cst conSUllllllatlls pel' Johannem Fust ci"cm Moglllltinm et Pe­tl't1111ScI,qf!CI' de Gel'tlSlleim Annu DuminiMillessimo CCCCLrIJ.

Ii, IIigilia Assllmtiollls, /I,:,t, D,'"k, Krak Balldtkiego, pag: II,

.'I

t

6 SZTUKA DR1J1L\RSKA,

Sztuka drukarska była czas długi ukrytą, w Niem­czech. Roku 1462, Moguncja wystawiona nawszelkie okropności wojny, znalazła w Adolfie de

N assau opiekuna sztuk i nauk., Oswobodzona odtych łupie:ttw, wydała z swego łona rozmaitychr kodzielników i drukarzy, którzy rozszedłszy się

po całej Europie, wraz z sobą ponieśli sektet swejsztuki. Wtedy Dadrecht, Badem, Rzym, Bono­nja , Wenecja, Augsburg, Niiremberg i inne miasta

spór z sobą wiodły, kazde z nich chciało wydrzećStrasburgowi i Moguncji sławę z odkrycia dru­karstwa; lecz wszystkie ich usiłowania były bez­skuteczne, a te dwa miasta nazawsze pozostanąsławne, gdyz wydały i wypielęgnowały tę sztukę.

Faust powierzywszy Scheferowi swoje składy,miał się udać takze do Paryza, wziąwszy z sobądosyć exemplarzy Biblji w ówczas tak rzadkiej,sprzedał kilka po cenie zbyt wysokiej, inne po bar­dzo nizkiej. Nabywcy porównawszy przypadkiem te

exemplarze, przekonali si , ze pierwsze i drugiesą do siebie zupełnie podobne, oskarzyli go więco złą wiar i otrzymali pozwolenie przytrzymaniago. Faust w tym czasie umarł, niewiadomo , czywe Francji dotkni ty zarazą, któl'a 40,000 ludzi

SZTUKA nRUKARSK 7

..}

w Paryzu zniszczyła, czy tez ucieczką' si ratowałi w własnym kraju zycie zakończył r. 1466, aPiotr Schefer sam daMj drukował.

\V krótce wszystkie haje EUl'OPY poznały uzyte­czuość tej sztuki; wyrywano sobic, ze tak powiemdrukarzy, wielkie summy łoząc na ich utrzymanie.

Francy cała, Niemcy i Anglia najwięcej ią cenićpotrafiły, co się w skulkach dostatecznie wykazało.Paryz, to siedlisko sztuk i nauk, najlepsze nasionatćj sztuki zasiał; o jego znakomitych drukarzachwspomniemy w swojem mićjscu, mówiąc osteMreotypach. I Polska nie była osla uią w rozhze­wlamu drukarstwa, a liczn d.rukarnie i z nichdzieła, jnz tak oddawna wychodzące, najlepszym 'są tego dowodem. Naprzód przeto zas anowiemysię nad ojczystemi dl'ukarniami.

W całćj Polsce i l,iLwie, Kraków jest pierwszymw którym się naprzód zjawiły drukarnie. Nadtojest pewno o Fiolu r. 1491 i jcgo ruskich cyrylij­skich drukach, a dawnićj o G. Zajnerze r. 1465, l,tó­

I'y prócz Turrecl'ema u, kilka innych drukował,jak to w bibliotekach krakowskich i wat'szawskich

wyjaśnia się porównaniem czasu, druku i paplCruró nych Zajnera wydmi. Pominąwszy innych,

...,

t

1\

.

8 SZTUKA DRUKARSK

o których zupełnej nie ma pewności, Janowi Halle­rowi (I) przyznać nalezy pierwszCllstwo. Około ro­ku 1495 mając handel win i innych rzeczy, trudniłsił;: takZe sprzedazą ksiązek, lecz jest rzeczą pewnąze az do r. 1503 własnej nie posiadał drukarni,nakładając na druk ksiązck to w NOl'ymberdze u

Jerzego Stuchsa, to w Lipsku u Wolfganga Stekel,to w innych miastach. To pcwna, ze on nie byłuczonym dmkarzem, lecz trzymał ludzi zdatnychktórzy kosztem jcgo dzieła wydawali; a GasparHochfeder zaszczytne między nićmi trzyma miejsce.W drukarni Hallera bardzo wielu się uczyło, i

wszystkie prawie drukarnie w Polsce w wieku XVIzałozone, miały właścicieli z jego nauki.

Źadnej pomimo tego Haller nie wydał całkowi­tej księgi po Polsku. Pien\'sza takowa dopierow r. 1522 wyszła, przez H eronima Wictora z SzląM

ska, I>od tytułem: Źycie Pana Jezusa, pl'zetłóma­czone z dziela S. Bona wcntury przez Baltazara Opecia.

Rzadko się nawet zdarzało, aby ksiązka łacillskiemi

literami; wszystkie prawic gockiemi drukowanebyły. Akademia krakowska najwięcćj się przyłozyła

1(ł> Rodem Z Roitinbul'ga w FrankolIii,

&

-­..1

SZTUKA DRUKARSKA. 9

do rozkrzewicnia ksiąg polskich; mieściła w gronieswojem nawet proffessorów (I) którzy przyttfm dru­karstwem się trudnili. Najwięcej jednak do usta­

lenia ?rtografii polskiej, przyłozyli się dwaj BraciaMikołaj i Stanisław Szarffenbergerowie , u których

podobno największa liczba ksiąg wyszła. NiedlugoKraków ustąpić musiał Warszawie: skoro ta zosta­w szy stolicą paIlstwa, wszelkie kunszta do siebieprzeniosła. I tu jednak drukarnie od razu roz­krzewić się nie mogły; bo wielkie koszta, małaliczba dzieł godnych druku (2) w tych właśnie taJ..nieszczęśliwych dla Polski czasach, stały temu naprzeszkodzie. Nader mozolną i obszerną byłabypraca, aby przejść historycznie szercg drukarńPolskich. WymieniemJ.:' tylko miasta, w którychnajpierwsze ukazały się drukarnie.'"

l'

(I) Piotl'kowczykowie. Hist, Dr". Krak. Bandtkie{{o, pag: 405,(2) A nadewszystko brak czytających, jak mówi Bandtkie:

.. Czyli mi«tdzy 10 milionami Judu mowiącego po polsku l;od

.. róźnćm panowaniem, moźna rachować 300,000 czytęhlikówft co czytać i pisać umieią po 'polsku, nie wiem?,. Na 26" milionów ludu we Francyi, milion rachuią cz:rtaiącego, aft zatem wieleź u nas rachować moźna?.. l\IodJitw:r, ga­.. zet y , dzienniki, u wielu jed:rnie całe stanowi czytanie.I< Lubią jC(hli u' nas t:rlko czytać po francuzku, inni poft niemięcku. 'Wieleź zostanie polskich cz:rtelników z owej" liczby 300,000; nie wiem, czy nie wielehy było 3,000? l'

ZAKf:.ADY DRUKARŃ

W KROLESTWIE POLSmM.

OJ) ROKU JIlCDLXV DO ROKU MDLXXVL

.. W Krakowie załozył Ginter Zeiner, r. ...11j65.2. \V Gdańsku .....:.........................................1499.3. W Pułtusku załozył Jan zSącza księ: krak: 1533.

4. W Szamotułach zalozyli Bracia Czcscy ...... I 558.

5. W Brześciu Litewskiem załozył M.Radziwilh 55g.

,6. W Pinczowie załozył Daniel z f:.ęczycy.....155g.7, W Koziminie w Wielkięj Polsce.:............. 1561 .8. W Skiernie\vicach ..................................... (56 (.

g. W Nieświezu zalozył l\Iacićj Kawieczyński 1562.10. W Zabłudowie u Chodkiewiczów............. 1568.

II. \V LicIawfach czyli Luklawicach wW. Kr. 1570.12. W Rakowle załozył Alexander Radecki....1572.13. W W ęgrowie , na Podlasiu zało: Jan Kiszka 1573.

14. W Za sławie ach , niedaleko Mińska............1574.

15. W'ł.odku w Litwie załozył Jan Kiszka.....1574.16. W Poznaniu załozył Jan zSącza księ: krak: 1576..

OBSZERNIEJSZE OPISANIE

ŹAK<ŁADÓW DRUKARŃ,W MIEŚCIE STOŁECZNE}I WARSZAWIE

MIKOŁAJ SZARFFENBERGER

Pierwszą drukarnię w Warszawie załozył, okołor. 1578, jak podaje uczony Lelewel; (Ob: Bihliog:Ksiąg dwoje pag. Ig3).

JAN ROSSOWSKI

Przeniósł drukarnię z Poznania do Warszawyroku 1624: w krótce wydrukował mowę pogrzebo­wą, r. 1625, jak świadczy Hoffmann pag. 53. W ro­ku 1634 wychodziły dzieła z tej Drukarni pod fil'mąRossowskiej Wdowy.

JAN TRELPIŃSKI '

Nie wiadomo kiedy załozył drukarnię, lecz wroku 1637 uzyskał tytuł królewskiego Typografa.

PIOTR ELERT

Pierwszy przywilej dostał w Warszawie d. 12 StJ­czuia 1643 r. z zabezpieczeniem wolności druku,jakotez otworzenia Księgarni i Introligatorni.

.

.I

I

l s Z T U K A D R U KAR S K . SZTUKA DRUKARSKA. IłKARÓL FERDYNAND SCHREIllER

Nabył drukarnię i prawa nadane Elertowi ro­ku 1678 do 1692 (Ob: Bibliog: Ksiąg dwie pag: 210).

DRUKARNIA XX, PIJARÓW.

Jedna była tylko drukarnia pijarska w Warszawie.

gdy panowanie Stanisława Augusta tak obfite w zna­komitych ludzi i pomoce naukowe. otworzyło poledo rozgałęzienia tej sztuki; a liczba drukarń i dzieław nich wyszłe. najlepszym są tego dowodem. Tadrukarnia nie od razu powstała. lecz nabywali ją Pija­rowie częściami od sukcessorów Elertowskich od ro­

ku 1683 do 1694. Dla tego wszystkie Elertowi rOMku 1645-1651. Schreiberowi 1684-1685-1690dane przywileje. znajduj'l się teraz w archiwumXX. Pijarów.

Drukowano w niej wszystkie obrady. ustano­wienia, d yaryuszc, konstytucye w foljałach: zalecała

je najściśIejsza poprawność. Trudniła się drukarnia

pijarska niemniej owocami pracy zgromadzeniaswego. (Ob: 13ibliog: Ksiąg dwie pag: 223).

DRUKARNIA JEZUICKA.

Uczony Rostkowski powiada, ze r. J 609 juz znaj­dowala się w Starem Mieście, w samem Kollegium

.. i miała tytuł: Drukarnia JKMci i Rzeczypospolitej

Societatis Jesu.

W A WRZYNIEC 1\IITZLER de Ki:>LOF

Medyk warszawski i Historyograf Augusta III.załozył drulwrnię roku 176 I. do wydawania dzien­ników i większych dzieł historycznych.

1\IICHAł.. GRELL (GROELL )

Załozył drukarnię w l\Iarywilu roku 1762, podznakiem Poetów. Z tej drukarni wyszła znacznailość dzieł; poezje i i ne dzieła Naruszewicza, Kra­sickiego. Kniaźnina i t. p. i to wszystko, co mogłobyć najwaznićjszego za czasów Stanisława Augusta.

DRUKARNIA KORPUSU KADETÓW

Załozolla była po roku 1774, w celu drukowaniaksiązek elementarnych dla kadetów.

DRUKARNIA XX. MISSYONARZY.

Niema pewnej wiadomości kiedy była załozonąBandtkie w historyi drukarń krakowskich domyślasię, iz drukarnia XX. Missyonarzy, załozon'l byłaza Augusta II. Juz w roku 1781, .wyszła z podprass tej drukarni: Nauka matematyki we 4 tomach.

Drukarnia ta, do dziś dnia exystuje przy Kollegium

xx. Missyonarzy. \ ł" . f MłAk-; L"'l ił \(.,n....) " ,..to' 1u. I <t. r . I 2l/' CA .J. !

14 bZT UK.. DR UKARSK A.

PIOTR DUFOUR

Konsyliarz nadworny, dyrektor drukarni korpusukadetów, miał swoję własną drukarnię, w staremmieścic Nr 58, roku 17'75. Po nim Tomasz Le­bruu drukował roku J 795. Później dostała się tadrukarnia przez związek małzeński z wdową Le­brun, JP. Leszniowskiemu. redaktorowi gazetywarszawskiej. Do dziś dnia eł:ystuje przy ulicySlo Jerskiej.

DlWKARNIA WYDZIAŁU INSTRUKCYI RZĄDOWEJ

Podobno wzięła początek z drukarni Po-Jezui­ckiej; a po roku 1784. j ul. widziemy dzieła z tejdrukarni.

lHENAGETTI I BACCIGALUPI

Załozyli drukarnię do lotel'yi liczbowej ro­ku 1785, a od roku 1796 sam Baccigalupi utrzy­mywał tę drukarnię. PO' śmierci ojca, syn się niąal. do roku 1823 trudnił. Następnie pni Baccigalupiaweszła w związki małzeńskie z Janem Wróblewskim,

którego teraz ta drukarnia imie nosi. i znaczniepowiększoną została sprowadzeniem pism z zagranicy.

DRUKARNIA WOLNA

'Załozoną została 'przez Jana Potockiege, ro­ku J7fi4; po niejakim czasie przeszła do Antoniego

SZTUK'" DRUKARSKA. 1 ')

Czarniawskiego roku 1792, wkrótce potem sprze­dał ją tenze Warzyńskiemu Biskupowi Chełmskie­mu do Chełmna.

fI

ł'

PIOTR ZAWADZKI

Załozył drukarnię i gissernię roku J 790 ta trwala:do roku 1808: potem ją kupił JP. Szczepańskii przeniósł do Lublina wraz z częścią gisserni, adrugą część zakupił JP. Wiktor Dąbrowski.

I

fi

I

DRUKARNIA, X. MALINOWSKIEGO.I

Ta drukarnia powstała z drukarni Baccigalupiegor. 1792 w której wychodziła Gazeta Korrespon­denta Warszawskiego i Zagranicznego, w r. 17 81zakupił ją Wyzewski w której 00 dziś dnia wychodzital. Gazeta.

DRUKARNIA RAGOCZEGO.

Ta drukarnia z Groellow,skiej powstała, gdy córkaGroella poszła za JP. Ragoczego ; po dziś dzieńexystuje.

DRUKARNIA ONUFREGO ŁĄ TKIEWICZA.

Załozona przez JW. TadeuszaMostowskiego. b. Mi­

nistra Spraw Wewnętrznych i Policyi, KrólestwaPolskiego roku 1802. Nalezy teraz do lP. Onufrego

ł

JIi SZTUKA DRUKARSK!lo

-Łątkiewicza, zamieszkałego przy Ulicy SellatOl'skiej

Nr 4 6 7' Roku 1827 znacznie ją powiększył dzi­siejszy właściciel, sprowadziwszy rozmaite pismai ozdoby z pierwszych gisserni paryzkich.

WIKTOR DĄBROWSKI

Załozył drukarnię roku 1805, umarł roku 18 ('J.Po śmierci ojca utrzymywał ją syn Stanisław DąMbrowski; lecz w krótkim czasie po jego śmierci,rozprzedaną została częściami. W roku 1826 część. 'tej drukarni nabył Jan Schlieter , a drugą częśćRafał Jabłoński.

DRUKARNIA RZĄDOWA

Załozona przez JW. Hr. Felixa -Łubieńskiego, by­

łego Ministra Sprawiedliwości; roku 1809 była poddyrekcją X. K. T. Dembka, Proboszcza. Drukarninta, była przy klasztorze XX. Karmelitów na Lesznie,

a po róznych przemianach, umieszczoną jest przyulicy Danielewiczowskiej.

H. NOSONOWICZ I W. J. LEBENSOHN, (STAROZAKOJ';J';J)'

Załozyli drukarnię roku .8.4, w której druko­wali dzieła hebrajskie az do roku 1821. W ro­ku .822 załozył sam W. J. Lebensohn Schriftgissernową drukarnię hebrajską, oraz i gissernię z której

.SZTUKA DRUKARSKA 17

wydał kilka WZOl'ÓW wersalików w kształcie angiel­

skim. Drukarnia ta i gissernia exystuje przy ulicyFrańciszkańskiej.

,.DRUKARNU WĘCKIEGO

Ta dmkarnia załozoną była przez JW. Hr. JózefaKrasińskiego, a od tego ją nabyli, księgarz war­szawski JP. Węcki i Świerczewski: teraz nalezy doJP. Chmielewskiego.

DRUKARNIA WOJSKOWA

Załozona roku 1817 przez Kommissyą Rządową

Wojny. Exystuje przy tejze Kommissyi.BltUNO HR,4BIA KICIŃSKI

Załozył drukarnię roku 18.8, w celu drukowania

pism peryodycznych przez siebie wydawanych;mieściła się przy ulicy Gęsiej Nr 2286; teraz nalezydo W. Dmuszewskiego, redaktora kurjera war­szawskiego. Exystuje przy ulicy Wićrzbowej.

N. GLtjCKSBERG.

.

.Obszerniej zastanowić mi się nalery nad. dru­

karnią N. Ghicksberga, dla tego: ze ona niejakostanowi epokę w typografii polskiej. Wielki za­miar przedsięwziął N. Glucksberg i przywiódł do

2*..

)8 SZTUKA DRUKARSKA.

skulku, usunął wszelkie niedogodności i nie załował ani kosztów, ani pracy, aby typografią polskąz zagranicznemi zrównać. Sam jeździł do Paryza,gdzie wchodził w stosunki ze sławniejszymi typo­grafami, poznał dokładnie sposób prowadzenia tejsztuki i wszelkie potrzebne instrumenta , tamzezakupił. Sprowadził prassy, przewyzszające dogo­

'dnością dotąd w Polsce uzywane; druki, którychdotąd u nas nie uskuteczniano i zarządzcę drukarni,

który mając wszystko co potrzeba było, drukarnięN. Ghicksberga, na wzór najlepszych francuzkichurządził. '

Odtąd zaczęły się pokazywać u nas wychodzącedzieła, tak co do druku jako i papieru kształtnei staranne. Dziewica z Abidos, w niczem nieustępuje najpyszn ejszym wydaniom paryzkim, 11inne liczne dzieła wydania N. Ghicksberga, dosta­tecznie stan jego drukarni wykazują. Nie poprzestałna tern N. Ghicksberg, chciał on ułatwić wszystkimkrajowym drukarniom mozność emulacyi'o pięknewydania; załozył przeto gisscrnię czyli fabrykę lanialiter drukarskich; sprowadził z Paryza najdosko­nalsze machiny, najsubtelniejsze matryce i odlewalitery które francuzkim w niczem nie ustępują; odle­

wają Się bowit!m na tych, samych, co i w Paryzu

#>SZTUKA DRUKAB.SK .

­

mati'ycach. W roku 1830, objął gissernię Syn,August Emmanuel Gliicksberg, którego ciągłćmstaraniem jest, azeby co ojciec zamierzył, do­

konał i juz znac nie powiększył swój zakład.DRUKARNIA KG:\nIlSSYI RZĄDOWEJ W.R,iO.P.

Tadrukarnia w części zakupiona od N. Gliicksberga

Typografa Królewsko - Alexandrowskiego Uniwersy­

tetu roku 1823, przez JW. Ministra Prezydującegow Kommissyi Rządowej W. R. i O. P. do drukowania

ksiąg elementarnych: w roku 1831 kupił ją, sędziaDzierozyński.

4 . l\IALECKI

Załozył drukarnię roku 1821, a po wydruko­waniu kilku dzieł, sprzedał w części Hr. Gizyckie­mu i Księgarzowi Pukszcie; od tego zaś nabył PiotrBarycki, i ten ją do dzi dnia utrzymuje.

JAN SCHLIETER.

Ta drukarnia powstała z drukarni Dąbrowskieg'9.roku 1824. Po wydrukowaniu kilku dzieł, Scblielersprzedał ją JaLłońskiemu.

&.

DRUKARNIA URZĘDU l\IUNICYP ALNEGO

Załozoną została w r. 1824 przez JW. Vice-Pre Mzydenta I\Iiasta Stołecznego Warszawy, MateuszaLubowidzkiego, która się mieści w RatuszuGłównym.

.

)9

, .

20 S T KA nRUKARSK

JABł::.OŃSKI I KALMAŃSKI

Załozyli drukarnię roku 1825. a w roku J 826 samJabłoński drukował. W roku 1828 zakupił dru­karnię od Schlietera i połączył ze swoją. W tymzeroku sprzedał drukarnię Lutostańskiemu, a w krótce

od tegoz zakupił Ryl. który ją dotąd utrzymuje.

A. BRZEZINA

Księgarz. załozył, drukarnię roku J 825. Powydrukowaniu nie wielkiej liczby dzieł. sprzedałją w roku 1827 Gałęzowskiemu i Komp. która todrukarnia exystuje pod firmą: A. Gałęzowski i Komp.

przy ulicy Źabiej Nr 47 Została ona znaczme

powiększoną, sprowadzeniem wi lu pism i ozdóbz zagranicy. W tej drukarni wyszło wiele pism pe­rjodycznych. Piękność druku, staranność .korrekty ,daje jej miejsce pomiędzy najlepszemi drukarniamikrajowemi.

BUCZYNSKI

Załozył drukarnię roku 1825; w kilka lat sprze Mdał ją Sojeckiemu. wydawcy gazety polskiej; w ro­

ku 1827. nalezała do Kosseckiego i Komp: na­koniec. w roku 1829 zakupił ją Fr. Dmóchowski.

.s Z T U ł\ A II II U K A 1\ S I< A. III

DRUKARNIA PRZY ULICY 1HAZOWIECKIEJ

...

Załozona na nowo w roku 1827, przez JW. Hr.Józefa Krasińskiego.

...

DRUKARNU BANKU POLSKIEGO

Załozona roku ) 827 , najpierwsze miejsce po­między wszystkiemi w Królestwie ,oh'zymać moze.Druki. winiety, prassy, są w niej najlepsze. Prassahydrauliczna, która zaledwie w. kilku drukarniach

.. 1 PY się znajduje, w niej jest zaprowadzona.

.. M. W. KOSICKIłozył drukarnię roku 1828, do wydawania dziełągljnych...c. -..

DRUKARNIA CHł:.ĘDuWSKIEGOałozoną została w roku f 829. w celu wydawrmia

Dziennika powszechnego, w mićjsce MonilomWarszawskiego.

.

DRUKARNIA STEREOTYPOWA.

Jest to ogromny i najświezszy zakład w r. 1829JW. Walerjana Hrabi Krasińskiego. Od czasu

załozenia, nie zWlczajną u nas liczbę dzieł waznych iuzytecznych wydała. '

->I

I.

2) s Z T U K A U R U KAR S K ,ł.

KSI1\Ż£ Wł:.ODZUIIERZ LUBECIU.

Załozył drukarnię w roku .829, w celu wyda­wania pisma peryodycznego, pod tytułem: Motyl.W roku .83. , przyłączoną została do drukarniKommissyi Rządowej Wojny.

DRUKARNIA xx. I\lISSYONARZY ANGIELSKICH

Załozona w roku 1829, do tych czas cxystu)cprzy Ulicy Leszno.

I

..

,--' .ł

+

I.

CZESC PIERWSZA,c

zz JE C Im 1F1 $ T W ((j)

J

]

TEORYA

3fUki rUkar$kić;Z.'STOSOWABA DO

P R A I( T Y K I.

ROZDZIA-t I.

o MATERYALE I POTRZEBACH.

N I E wchodząc w podziały fabrykowania rozmaitychprzedmiotów, które nalezą do wydmvania ksiązek; niepowinny być oJ)ce, najistotniej potrzebne, a temi są.:pismo, prassy, fad)a, walce, papier, i t. p.

Te przedmioty Sij. pospoJicie przez dwie klassy pra­cujących uzywane, to jest: iak nazwanych Zecerów( czyli układających) i Presserów (ćzyli wyciskających ).

O PIŚMIE.

Najpierwszą rzecz!!. dla uczących się i równie waznądla rządzących, jest znajomość rozmaitości pism; beztego. niepodobną. jest rzeczą, aby praca jaka doJJrzewykOlIczoną była.

3

26 SZTUKA DRUKARSKA.

Przez pismo rozumie się zbiór kompletny wszystkichliter i znaków. służących do wyrażenia mowy za po­mocą. sztuki t) pograficznej: takowe litery i znaki nazy­wają się: wersaliki A B C D E. kapitaliki A B C D E,litery textowe, a b c d e, liczby. znaki pis:łrskie i t. p.Są one rozmnitej objętości czyli mocy ciała (I). roz­różniają się po oczku i po karbiku. Oczko, jest to taczęść. która wykazuje brzmienie alfabetyczne. Podługmocy ciala, pisma są podzielone na różne olldziały; aponieważ każda oJ>jętość ma jeszcze rozmnite poddzinłyoczek, to jest: małe, zwycznjne i większe. odróżniająsię przeto. przez jeden. dwn, nnkoniec trzy k trbiki.Karbiki są. to rowki zrobione na objętości czczonka,które służą do prędszego wykonania pracy.. Każde pismo składa się z dwóch rodzajów. to jest:antykwy. (czyli pisma rzymskiego) i kursywy, (czylipisma włoskiego); antykwa ma oczko prostopadle rznię­te, kursywa pochyłe czyli ukoś:le.

Jest jeszcze pismo kaligraficzne czyli piśmienne. nie. wlaściwie :mgielskiem nazwane. po iewai wynru.ezione

bylo we Francyi. a kształt jego nietylko angielskiemu if.'ancuzkicmu, lecz wszystkim prawie językom euro­pcjskim jest wlaściwy. 'V tern piśmie. litery niektóresą, wypuszczone w oczku za obręb ciała, a przez' do­bieranie oddzielnych części tworzą całą literę i syllaJ>y,o czem później mówić będziemy. Litery zwane Rondo.skład:łją się także z części, oczko tych pism jest pro­stopalUe, angielskich pochyłe. W iększa część pismwschodnich jest także z cząstek skład:ma.

(I) Ciało, czyli objf,;tośc pisma.

.SZTUKA DRUKARSKL :1;

PROPORCJA TYPOGRAPICZ L

'1

J

O P u n k c i e.

Jedność ogólna proporcyi typograficznej jest pLUIU.a jedna linja miary naszej zawiera 5 % punktów. J tak:

.6 punktów typograficznych są .'ówne 3 linjom.32........ '''... ......... ..... ........,...... ..........»,...... 6

64........."......,........,.........................."..... .2 czyli calowi.

O Mocy Ciała.

Przez moc ciała rozumiemy objętość liter, to jest:przestrzeń od ściany tylnej ni do końca k:łrbika. '

Od czasu ak zaczęto uiywać punktów typograficznychdo o naczema mocy ciała, tai moc przybrała nowenazwIska podług ilości punktów jakie w sobie mieści.

Dawniej dawano pismom róine nazwiska. najczęściejz przypadkowych okoliczności pochodzące. Nie będzietu od rzeczy poświęcić słów kilka P orównaniu P ism

l ,. '(awne n wiska oznaczonych, z pismami mającemipodług 110SCI punktow nazwania. i tak:

Pismo Parisienne (Perl) Perl, nazywa się 5 punkt:N ompareille ( N ompareille ) N omp:łrel 6Mignonne (Colonel) Colonel..............7Gaillarde (Petit) Suhpetyt.............,....8Petit- Romain (Bourgeois) Petyt........9Philosol>hie (Garmond) G:u'mont.... oCicero (Cicero) Scholastyka..............St. A ugustil1 ( Mittel) Mytel............2 tło 13Cr06- Texte ( Grobe Mittel) .Gruby My tel 14

8 s Z T U K ,\ D R U ]l A R S K lo,

Pismo Gros-Romain (Terti:ł) Tercy:ł.........15 do 16Petit- P:łr:łngon..........l\bły Parangon 18 do 2.0,Gros - Parangon (Text ) Duzy P:łr:mg: 2.1 do 2.2P:łlestine (Doppelmittel) DulJeltmytel2.4Petit- Canon...........l\'I:łły Kanon........,28 do 32.Trimegiste ( S:łbon) S:łbon................36Gros - C:łnon (Mis:łl) Duży K:łnon 40 do 44Double-Canon (Rc:łl) Podwój: Kan: 48 do 56Triple - C:łnon ( Jmperial) Potrójny K:łnon 72.

Znajllują. się ta.kie pism:ł średnie czyli uł:łmkowe,Il:łprzykl:łd, większe od 5 a mniejsze od 6 punktowegoi t. p. i takim d:łje się W:łrtość uł:łmkow:ł" np. 5 ,a ze stosunkowość ta. jui ł:łtwo uk:1zuje które jest odktórego mniejsze, łatwo więc domyślić się moina, którepo którem następować powinno, to jest po 5 Yi pun­ktowem piśmie, następować powinno 6 punktowe, po 61ftpunktowem piśmie, n:łstępować powinno 7 punktowe i t.d.

Wersaliki dubeltowe zaczYn:J.ją. się od pisma 12 pun­ktowego i w następstwie skla(bją. już drugą kl3ssę ;ponieważ ciało ich jest podwójnem w stosunku poje­dynczego pisma pierwszego, to jest 6 punktowego.

W tych pismach idzie stopniowanie jw nie zWYCZ:łj­nym sposobem, lecz dodn.je się po dwa punkta dokai(lej poprzedzającej liczby; będzie przeto 12., 14, 16 i t,(l.Wysokość pism takich jest dwojak:ł; jedne zowią. sięparyzkiemi, drugie lipskiemi nazwane: pienvsze od nógdo oczka zawier:ł 63 punktów, drugie 65; lecz w ternniema żadnej dogodności ani potrzeby.

Kapitaliki są, tej ,samej mocy ciała co i wers31.iki;oczko ich bywa rznięte w kształcie wersroika, leczwielkość oczka jest textowa. W niektórych pismnch

"t

.iI

1

t ..

4-..

4I

.1I

I

SZTUKA DRUKARSKA. 29

kapit3liki są większe w oczku niżeli litery textowe,a to dla prędszego rozpoznania kapita.lików od cią.­głego textu.

Często się zdarza, że pism:ł nie są równe i oczk:łniekszWtne , pochodzi to z nieregul:łrnego rznięci3 imało znanego gisserom sposobu rychtow:mia matryc.

Ter:łz atoli rznięcie stępli przez Firmin:ł Didot3, W:łt­tardów, G:łndów i innych jest doskonałe, toż. S:łmo irobienie matryc, przed!.t3wia b:łrdzo piękne wzory.Stosunek jch jest bardzo dokl:łdnie zachowany, różniqsię wielce od swych odlewań, zawsze utrudz:łjących,tak presser:ł jako zecer:!.

o roSTUNIACH SPACYOWYCH.

Spacye czyli przedziałki, są róinej objętości, z tegoż.s:unego materj:łłu co i pisma, lecz o dwie linje odnich niższe; słuią do rozdziel:łnia wyrazów i do wy­justowania wierszy w winkeb.ku.

Objętość sp3cyi powinna by rozmaitą, zaczą.wszy odjednego ni do trzech i pół punktowych, nie licz'lc w toinnych justunków.

Spacye punktowe i półtora punktowe są najstoso­wniejsze do sklad::łni3: nrocży jedn:łk z takierni spa­cyami ostróinie postępować; z powodu bowiem cienkości,gną. się łatwo i ł3mią. kiedy się je nieuwainie bierze,czego trudno przy szybkości uniknąć.

Półfirety, fircty, półkwadraty, kwadraty, naleią takiedo rzędu justunku spacyowego; są one tej s:u:nej wy­sokości, lecz więcej zajmuj,! miejsca.

3*

30 SZTUKA DRUKARSKA,

Firety służą, (lo zaczyn:mia każdego wiersza a capitew formatach mniejszych.

Półfirety służą częstokroć do rozspacyowania wers a­'" tików i kapitalików w tytułach, liczbach i t. p.

, " . Q Kwadraty z:łpełniają wiersze niedokończone, służą,it t kże do d:łwani:ł rygów, to jest, przedziałów między

..",' ( inami i wierszami, rozdziałów i l'obienia rygów na

' opełnienic długości kolwnn.\ł '(q O Jnterliniacll.

'-( c}I Samo nazwisko wyk:lzuje jch przeznaczenie; illter

między, linea wiersz. Kł:łdq,. się one .między wierszedla zrobienia o(lstępu, są rozmaitej grubości i długości.

Jnterlinie równie jak litery, kwadraty, półkwadratyi t. p. dla większego ułatwienia na punkta rachowaćnlłleży; i t:łk są:

jedno punktowejedno punktowe i półdwu punktowe

należy je mieć rozmaitegoraczej rozm:titćj grubości i

dwu Plmktowe i półtrzy punktowecztery, pięcio punkt: i t. d.

gatunku w' drukarni czylidługości.

Winiety, ](wiaty, Obwódki.

Dawniej z '" inict i oJ)wódek czyniono wielki użytek,każda pierwsza p:łgina była ozdohiona winietą drewnia­nq. lub metalową, oS:łdzoną. na drzewie; każdy koniecrozdziału jakiś błyskotek lub kwiatek zawiemł, a często­kroć wszystkie paginy dzieła, były obwodzone kwiatkami,linjami pojedyńczemi luJ) podwójnemi. Na początkurozdziału dzieła dawano literę, która 7.."ljmowała pięćlub sześć wierszy. Gust się zmienił, a skromna wy­kwintność zajęła miejsce SZwnllĆj wspaniałości.

.

"t SZTUKA DRUKARSKA. 31

UW AGI DLA UCZJSIÓW.

...

Każdego poranku zaczymljąc dzień, uczeń zhićracpowinien litery na willkel:łk, po zebraniu O£ldać mie­sięcznemu aby po!,ozJ)ićrał do kaszt wł:łi;ciwych.--­

W czasie wolnym od z:łtrmL1icń wyżej wymienionych,uczelJ powinien się wprawiać w sklad:łnie na piśmie gru­bem, raz, dla szybkiego wykonania swćj pracy; po drugie,ażeby rozhierając, jeżeJi zrobi jakowy fragment, to jestpomyłkę, mógł ją smldnie wynaleźć.

o ZNAKACH.

'VieJe jest szczególnych znaków, które przy druko­waniu dzieł w rozm:łitych n:mkach wydarzyć się mogą;znaczniejsze z nich umieszczamy:

,', z 1'1 A K I A L G E B R A I C Z N E.

+ Więcej. < Mnićjsze.Mniej. Tak się m:ł do.Ró" nc. lub J:łk.

+ Więcej mnićj. . . Zn:lk postępu geomet:X Rozmnożone. V Piel''' iastck.Większe od. V I)icrwiastek.

4!'.

I.'("'KI .JEOMETR YCZNE,

Równoodlcgłe. V Kąt ostry.Równość. D Kwadrat.Linia prostopadła. O Koło.

.....

32 SZTUKA Dl\UIARSJ[A.< Kąt. <> Kwadrat ukośny.6 Trójkąt. o Stopień.I=:J Prostokąt. Minuta.L Kąt prosty. " Sektwda.

ZJilAKI z o D y A J[ U.

v Baran. .J'\.. h Waga.-""* Byk. . łtt Niedźwiadek.

II Bliinięta. l jfł Strzelec.<E Rak. :b ł;ł Kozio\,ożec.Q Lew. % Wodnik,nv Panna. )( =-- Ryby.­

ODMIAJilY KSIę:l.YCA.

CD Pełnia. II . Nów.C! Ostatnia kwadra. Pierwsza kwa(lra.

PLAJilETY,

0 Słońce. Ceres..l\lerkw'y, Pallas.'Venus. 'J;: Jupiter.Zicmin. '5 Saturn.es :Mars. Uranus.'Wesla. er Xiężyc,Juno,

5ZTUJ[.\ Dl\UJ[.\l\SK.\.I

33

SZCZEGÓLJilE Zl'iAKI ASTl\Oł.OMICZJ!lE.

8 Przeciwnik. óP Łącznik.* Sześcian. Do- Kometa.O K wadr t. U Ogon smoczy j ł!:J. Potrójne światło, n . węz yGłowa smocza'

.

ZJilAKI LEKAl\SJl:IE.

2J. Bierz. e> Skrupuł.lł> Funt. (3 Połowa.J Uncya. g Gran.3 Dracluna. :fu Z każdej,

OI\DJ!RY I .Ill\ZY:l.JI POLSK IE.

,, Order Orla Białego..':, :' Ordcr S. Stanisława I. klassy.

Order S. Stanisława II. klassy.'.., I'

* Order S. Stanisłllwa III, klassy.

* Order S. Stllnisłllwa IV. klllssy,

ł Krzyż Komruandorski Polski.+ Krzyi Kawalcrski Polski.

+ Krzyi złoty Polski.

Krzyż srebrny Polski.

34 SZTUXA DRUX""RSKA

LICZBY, ICH KSZTAŁT, WARTOŚĆ t UŹYTEIt.

\V drukarstwie m:lmy dW:l gatunki liczh, RzymskieArahskie.

lYarlość liczb Rzymskiclt do Arabskich.

CCC 300II 2 CD 400III 3 D 500,,. 4 DC 600y 5 DCC 7 00"'I 6 DCCC 800"'II 7 CIII 9°0VIII 8 liII9 ClO 1,000IXX 10 IICIO 2,000xx 20 UICJ:) 3,000xxx 30 XCIOXL 40 CCIOOL 50 OMC 10,000LX ,60 IMI

LXX 7 0 CCClOOO I80 Cli( 100,000I.XXXxc 9 0 CCII[ 200,0"0C 100 DCCCCM 9 00 ,000

(:c 200 CCCCIOOOO 1,000,000

J, skoro poprzedza V, która ma wartość 5, zmniejszatęż wartość o jeden, a zatem IV równe 4. Toż samo..rozumie się do X, to jest IX równe 9. Skoro X po­

r.-.- przedza L, które ma wartość 50 odejmuie mu war­tość o 10, a zatem XL równe 40. Dodane po L dajemu wartość większą o 10, a zatem LX równe 60.

ł

S Z T U K A D R U KAR S ]l A. 3')

LITERY AKCEl"ITOW A:!IE, LITERY ZW A:!IE TUMA, LITERY SKRIJCEl'f ,

ICH UZYTEK.

Ponieważ rozm:lite drukują się u nas dzieła, posta­nowiłem dać stósowne w tern miejscu, o akcent3chwyobrażenie. W polskićj pisowni, jest tylko jedellakcent od prawej do lewej ręki; fl':mcuzi mają ichwięcej, kształt ich jest następujący:

Akcent ( accent) circonflexe A ma kszt:Jt daszku.. aigu , od prawej do lewej ręki.

grave ' od lewej do prawej ręki.trema .. dwukropek nad literą,

Litery skróceń uiywane w prawnych lub w kościel­nych i t. p. księgach; np: zamiast gratiam kładzionogratia., diio zamiast domino, i t. p. Jest prócz tych,w drukarstwie wiele jeszcze skróceń, z tych ważniejszeprzytaczają się:NB. Not:tbene.np. n:tprzyklad.N.r Numer.1°, 2 n , etc. primo, secundo etc.[SlY, 2g i , etc. pierwszy, drugi etc.et C.ie et Companie.D.r Doktór.D. M. i C, Doktór Medycyny i Chirurgii.K. R. W. R. i O. P. KommissyaRządowa Wyznań Reli­

gijnych i Oświecenia Pu1>licznego.K. R. S. W. i P. Kommissya Rządowa Spraw 'V e­

wnętrznych i Policyi.K. R. P. i S. Kommissya Rządowa Przychodów i

Skarhu.

.

36 S ZT u K:A DR U KAR S KA,

K. R. S. Kommissya Hządo: SprawiedliwościK. P. Królestwo Polskie,C. R. Cesarstwo nossyjskie.J. C. M. .Tego Cesarska Mość.J. K. M. Jego Królewska 'Mość.P. Pan.p.na P:.mna.JP. albo JMP. Jeg mość Pan.W. Wielmożny.JW. Jaśnie Wielmożny.JO. Jaśnie Oświecony.Ur. Urodzony.Ś, p. świętej pamięci.t. i. to jest.X. XX, Xią,dz, Xiąże, Xięia.J. Ch. Jezus Chrystus.N. P. M. 'Najświętsza Panna Marya,

W woluminach cią.głych, trzeba unikać podobnychskróceń w zwyczajnych textach po sol)ie idą.cych; leczw dykcyol13l'zach wszystkie własności wyrazów skracaćsię powinny, gdy by t:!kowym nadawały grlmość nad­zwyczajn<1; ilei razy bowiem trzeba powtórzyć wyraz:stowo, zaimek, przyimek, przystówek i t. d? Łatwotam skracać można, ostrzegłszy czytelnika na początkudzieła,' co każde skrócenie znaczy. Toi sanIO w dzie­łach geograficznych, wyrazy: wieś, miasto, miastecz/iOi t, d. pisz/& się przez skrócenie.

LICZBY PRZEKREŚLI!iE I FRAKCTE.

ł' !!5'{fS6 łł.g ," %1fa

I

I

I

J

SZTUKA DRUJlARSKA, 37ALFABET GRECKI.

Aet !pet Alpha a.B !3-iiTtt beta albo vit:! b.r ,. p.p.et gamma g.A /t /ti). Tet delta albo thelt:! d.E . lojlu. v epsilon e krót/de.z l; I;-iiTtt zeta albo zita z, ds.H7J Tet et:! albo ita e długie.ae 6iiTet theta albo thita th.I t t(d't' iota i samogłoska,KI< m1\'1\'tt kappa k.11), ).Gip. /ttt lambda l.MI'- p.u my m.Nv vu ny n.!! Ę Ęi xi x.O o 61'-Ut.pov omikron () krótkie.O1\' 1\'i pi p.p p po, rho rh.a ai"}'p.a. sigma s.T T Tetu tau albo taf t.r u 6oj1).ov ypsilon y.eJ> , cpi phi f.X X- xi ch ch.W ojI ojIi psi ps, bs.n CI) <ilP.E"}'tt omega o długie.

-4

...

ł

J

I38 s z T U J[ A D R U ]l A R S J[ A. ., SZTLKA D R U KAR S K A, 39I

ALFABET ROSSY SKL g, (/ C C słowo s.,-;6 a A a Az a. !l%'7lV T III twierdo t..% G E 6 buki b. !J li' y y u u..93 t B B wiew w. !fi «l> <I> fiert f.g r r błahol h, g. -::v X X chert ch,

..q) J A A doJJro d. XI lf q cy c.g {7 E e iest e. t?:- ą 'l czerw cz.%6 m żywietie .. ffi(/Ub IDOle m z. III sza SZa:3 a 3 3 ziemIa z. 2¥Uf Iq szcza szcz.% lb Ił li iie I. .% 15 'b '1> Jer I znak twardegow)'ma\\ IanIa.S v I l i I. $b hl.- ł:JI bI lery y..% l K K kako k. ::£ 6 b b lcr \ znak mię.kk egowym:lwIama..% .# .lI ,]f' ludi l. :I; F6 1> 1> jat JC'Jf6 M myśletie m. 9 :3 I w wyr.urh greckichJI(/ M a 9 e e lub z grerkiegn p"­

chodz cyrll.% U H H nasz n. y;O W ID 10 lU lU.O O O O on o. J0 'Jl- 1l R la ia,$ 'n n n pokoj p. () 8 e e fila f.!f> I p p rey 1', V V V V iiyc:ł. y.

.

40 s Z T VXA DR VXA R SX.. ł[

ALPABET HEBRA SKL

Postać. Nazwisko. Jego znaczenie. Br:.miem'e.

N Aleph Wół. przydech lagodny.J Beth Dom. b, bb . tJ Gimel Wielbląd. g, gh., Daleth Drzwi. d, dhi1 He Naślad: tchu. h, Waw Góźdź. w1 Zain Oręz. s, dsn Chet Ogrodzenie. ch, hhTeth Wąz. t. Jod Ręka. J::I Kaph Dłoń. ch, kLamed Bodziec, oścień. IMem Godlo wOąy. ID) Nun Ryba. nO Samech Izba stołowa. sV Ain Oko. g garlowe!:) Phe Gęba, usta. ph, pTsade Hak wędy, ość. z, ts, c A:­P Koph Ucho topora. k, Resz Głowa. rSzin Ząb. s, szf'1 Thau Piątllo krzyzowe. t, th,

WYKAZSTOSUNKOWY LITER NA 100 FUNTÓW.

L.U: IUllh I ('I LIU: lUlII)' I ul'l L,\I'I IUllly 11uL L.U: IUllły lul:A ......... 'ł A ......... li a 4 r 2 '2......... 10 ......... 3 ......... 12 S 2 12......... 10 B ......... fi :, ......... S Ś ......... 22C ......... 10 ......... 5 a ......... , t 2 '2Ć ........- 6 c ......... 3 ił ......... li 2 20......... I ......... 2 a ........ 'ł li ......... 2U ......... 12 D ......... 6 b I '2 11 ...... .. 2E ......... 13 E ......... 6 c 2 ... iI ......... 2E ......... 4 E ......... 3 Ć ......... 22 ił ......... 3......... 2 E ......... 2 C 2 V ......... lfi......... I E ......... 2 d % w 3 24......... fi Il ......... 3 e 24 x ......... II......... fi F ......... 4 ę ......... 22 Y 3 ...G ......... 8 G ......... 6 tE 2 Z 3 2łH ......... 5 H ......... 3 EJ ......... ż ......... l(il ......... 8 I ......... 5 c ......... ź ......... 8J ......... () ......... '1 e ...... .. 2 re ........K ......... '2 K ......... 6 f ......... 24 re .. ......L ......... 10 L ......... .') fi ......... 2 , I ...-L ......... 8 :t. ......... G tl ......... 2 I ...M ......... '2 M ......... 6 If ......... l : ......... 1­N. ......... 18 1'1 ......... (j I ... ........." i 'IN ......... r2 Ń ......... 6 h I ..... ..0 22 ......... '2 O ......... 6 i 3 24 ? ......... 2......... G Ó ......... 3 i ......... ... , ......... 2P ......... IC " ......... 2 ł ......... 2 - ......... 21......... 2 P ......... (; i .......... '1 -- ......... 1(;......... 5 Q . ....... 2 i ......... l P ......... 4s. ......... r8 R ......... 5 i ........ 2-ł ......... 2S ......... 8 s ......... 5 l 2 ......... 2T ......... '4 ś ......... 3 I I li ......... 2U ......... 8 T ......... 5 ł I 2ł I ......... 21v ......... 18 u ......... 5 In 4 ... 2 ......... 2łw ......... ,I;; v ......... 2 Ił 4 ... 3 ......... '10X ......... 12 W ......... 6 ń 6 ......... 20Y ......... 10 X ......... 4 o 4 ... " ......... 20Z ......... 10 y ......... 5 Ó I ... G ...... .. 20Ż ......... 1(1 z ......... (i o ......... 2 Ś ......... '10Ź ......... 8 z ......... 3 o f........ 2 ......... 20.£ ........ 'I ź ......... 3 fi 2 9 ......... 20DE ......... 3 lE ........ 2 P I 23 o ......... '1ł

OE ......... 2 (I .........18POllicwa'l. jedne litery czfi.ściej, inne rzadJ.iij uzywa1tflo. bywaii!" pneto dla

dogodo"ości zapisywania, umiesJ.czam wykaz slosuuku liteJ', arobiony p "Pana Grosser I pe ktora Dr 3 rni Bauku rolskic& . ­

4*.

WYKAZSTOSUNKOWY LITER NA IDO FUNTÓW.

!L.le: !FUlIt) I u: Lile: )Fullly li.u: Lite: !Fil II t) I u: 'Lite: I Funty I u:A l ..... D ....... 20 *- l I..... H l 16E 1 ..... bl ....... 16 3 l ..... e ....... 6B ....... 16 b ....... 16 Ił 3 ..... v ....... 4r 1> 16 l u ll ..... ....... l ..... IłA ....... 16 3 ....... 4 K l 16 l .......E l ..... 10 ....... 8 ./I l 18 2 ....... 12'at ....... 16 11 ....... 12 M 3 ..... 3 ....... 1 !3 ....... 16 e ....... 8 11 3 16 4 ....... 8fi 1 ..... ¥ ....... 8 o 4 ... 5 ....... 8I ....... 16 fi ....... 16 fi l 16 6 ....... SK l ..... A ...... 6 P 3 .... 7 ....... S.A ....... 20 fi ....... 4 c 3 ....... 8 ....... 8M l ..... E ...... 6 fi 4 ..... 9 ....... 8H l ..... l ...... 6 Y 3 ...... o ....... 16o l 16 p ...... 6 <I> l ..... - l .....fi l 12 c ...... 6 x l ..... , l ....P l ..... T ...... (J n; l ..... . 1 ....C l ..... Y ...... 6 q l 16 S ....... 2:T l (D 4 ID l ..... "I\' ....... 21..... ......y 16 1; 6 ID; l ..... - 1....... ...... "6 1ił> ....... 12 a 3 .... 'b 3 ..... ? .......

IX 12 6 l ..... hl l 16 , ..c.... 6'....... 121U; ....... 12 B 3 ..... D 1 16 O .......

'1.1 I r l r.... i> l 1 1 : ....... Si

..,.... si,ID ....... 16 A 3 ..... 9 ....... ; ....... I.Il\ ....... l:.! e 3 10 ....... 16,

Do iedno!o cenlnan pisma polneba Spacyi funlów 6. Pólli.dóW' funl: 2.ł'jrelów funl: 2. Pón.wadratów funl: 3. Kwadralów funl: 4.

.

HOZDZIA-t II.

..,

K A S Z T Y.

....

P IERWSZE wiadomości (lrukarskie zależą na składaniu.a składanie na rozpoznawaniu kaszt.

Kaszty pismo drukarskie oJJcjmujące. a zecerowi doukładania służące. składają się pospoijcie z trzech ro­dzajów krópek czyli przedziałków, każda zaś z nich.oddzielną zawiera literę. Rozkład tych kaszt jest rozmaity.

Kaszta. jest to szuflada mająca głębokości 1'/1 cala.która podzieloll:1 jest według potrzeby; nie powinna byćzbyt głęboką. gdyż przy składaniu. skoro mało pismaw niej się znajduje. zecer mialby wiele trudności; przyszybkiem bowiem wybier:miu zbijalby sobie palce o bokiIJrzedziałków; powtóre: kaszty głębokie nic tak łatwoz pyłu dają się oczyścić; najlcpiejby zatem było, aby

głębokość''kasl.ty. na cala umiarkowaną była; życzyć- \ \by również należało. ażeJJY wszędzie zaprow:tdzona JJyła ,miara i rozkład Jiaszt jednakowy. gdyż każdy zeccr '\\ cho­dzący w nową. kondycję; musi się uczyć dopiero rozkła­du kaszt. inaczej urządzonych; przez co dłużej skła(bf:tlszywie. Rozbieranie. to jedyne źrzódło fałszywegoskładania. staje się w takim razie tem większą dla liegotrudnością. gdyi wiele czasu i uwagi wym:tga.

Usw.wienie ryg:tłu z k:tsztą. powinno do światła byćzastósowane. to jest: ażeby kasztę i manuskrypt oświecało.

Zn:tj(lują się rozmaite gatunki pism, które różnegorozkładu wymag:tją. Nie JJędzie tu od rzeczy. W) liczyćpism:t uiyw:me w nasz)m kraju, które się od sicbil>

fI-łSZTUKA DRLB.ARSK, .

hardzo różnią. a które przeto osoJ)nych kaszt wymagają.jak np: kfiszta zwyczajna Polska Nr I. Rossyjska Nr 2,Grecka Nr 3 i 4. Niemiecka r 5. Hf'brajska NT 6,Ron(l Nr 7, Angielską zwana N 8. 'Vzory kaszt. którenastępują. są u Ilas pospolicie llzywane.

fi1

S

, \( <n

CI>ł: ::I ...--;;

Qo '1

.....

;..­>lO

N

:>­

"tjOt"'CfJ

:>­

:-'

......

'T,

.

..

.-S:l.TUK'" DRUKARSK,\. 4'>

'" 00.... z;<: '<:I'jq o t:!:'f.J...,.... 1:1: (I;)<1':1

<1':1

o. .,1>-0 15:

n<>­

V)

<: }E-4 S CISNrF.J -t;<: . ,Oiii:-<

j

'"

. -:i6 51.TUJlA DRUKARSKA.

'"

...-"'<,

>er>N>-3>c;':)

:::;

,>

:1

.

s Z T U K A D R U KAR SKA.

..;,.

TL.-ł--f':"-'I 1'"<:1' <- J<- ,< T=-I I &- 1I'-S" 0l 1""-,' I <:I_I.- I '-I')-< I "",I. Ił"­I 'S'I 0>1 1'''--1 1 t!- :...., ,- ,:)-< I :" I .. .II _S-I CO I I ,,,--1 L - I I II-S-I....I 1'''-'1 I '1$- I I,-s-I <O I 1'''--' j. - I 'o. II ";1:s.1 I I -ł-.I - =:tł.. I I I,-S-I"'I I -iO- r I -t!- I', .J'1 1.J!.'1 I,.?;­I "S I ." I I "'F. I r"'łł- --. II -S'I '" I I '''--1 I-t!- .... I ,+,.l-s" .. I '-"--1 I-t!- I.. 1-- .

'-SI"" I- I - '1-,.-/ II-t! S _""1-0...s I " 1°J:1< 1..- I ,.- I I t! ... to.S I ." I I .- ""- I I .t! '".S 1 <;> I 00 I .- ł <ł" I .., J otł.S 1= 1. 0 1-- " """ I.t!'S 1""1'0 '--1'"1''' '-t!':3 I '" I '0 1 _- I .,. I -., I .t!

.SI."I....'.-I-,.I..,I.t! -I I "':3 I ." 1 '0 I '- I o,. 1 .., I <t!' ..

.S I -" I .0 I -- 1 _,. I -.. I -t! I "'"

'S 1-" -o 1--'-"1-., l-t! L-=-. ::i.. I "c: I )-< I J ',- I I 1"'-'< r,c: 1')-< I 1.._1 t 1.< lU) -< I Lo/"""[c: 1')-< I 1._1 1=1,< = I I>J'I 'C: I..... I' 1_ I I-r:.< 1-< I I I I c:I'C: 1 0 )-< 1<0 I_I I I.< CD ::;; ł:: )-<

.C: 1')-< I' 1- 1-= ,.;.;! 1-"':' I I I'> C: 1>)-< \'0 1_ I'= ... ::i; o fol)-<ł<OI-I I I 1 I I I=I '<OI_I I I IN N, C: 1_)-<1001__1 1-10<10< ..cI11;óI1 1 1 "" Z 12< eo,-c: 1-)-< I.:;> 1-- I 1 "1<11-<

z-<

U

-<E-<

N

<i1

b

=-1 "1'I nnd f

- la,hed S

4i

....

;3

's.....-"I'"l::ONCJN'"'"'s:::

t!

ł­

-N"t:I>.,.!:I..''...8

..c:CJ'"

..:ol­'"

'(:3"t:I...N..

, ­(jj:>

48 57.TUKA DlIUK.'lISJt...,

1="1

> ..cenQ a N z- t-3

-<> I::d!Z <r.J.... ..,-<s:... ....C"J ::r::-<> E-<N

<r.J

-<I::d

l-'1C3

s Z T'U Jt A D 11 L Jt A 11 S II. A.

B.... c... -I£II 1-.i Tii :ci

g...]) c I :'I .. \. I...- - ...1 Gl rlr.:­

r.'Jó ... .,1 ul"11 r"JI el D .-­otł !ł 11 n .

­.FI I ',- "n .. ;:- ,

...'"

l'::'I':: E :] r.- ,­I ­r r - ...I' r:: r::.,p..

r;- . I : I .. I I..... I : I . I.0 .' ..* o-=.: , , Io.... '" . f f .::'O"" " ... M ,,:" "" .......s- >. o " u.... ,,"" '"C "!2 ,- ...::...J'j)

49

,5,

jo SZTUKA DRCKAR KA.

I I - I I p. Ll .J J-Ł<2 '(J I P: C I ' I I g!>e 8 . t-. . . I.... jplI I I'" o' o. 1"'1(\),e

1""",1 "'" I 'O I e : I I I 1 e'>I) """ . ..., c... . !:' . ;;:- g t- Itr.> CO;\.

i:lłJ o. lil ' - cr';)CłO­Co'> - e;.e .. e: (J­'" C' o g

f I e I e I I I 'I d to'I 1o,1.. 'O. ....\ E I ... 'I I I... Ci

lo ' .."'" <:.< o l) I I to 1(-9>

e I . c.o<l> "'" .." ......,I ..' <:tO£' e1< G'i-.o _ """ a-- -G-. 1,- I 1-1=:a I :::: 1- l to oZ I 00 I

z. fi n ł:) łJC. I '<

I

:::<1

>­tIJN>-3

::>;;

OZt:'

t

t

"

I'

KASZTA ANGIELSKA Nr 8.

[Z % J $6 " yI &' Ipi I ...% s>1 I źl J[ . S

L;- F . J _ I -I; ,I -;.- -;J - ·I. ,'" [J - - I - I - I - - - - _ I - ­r- 719' /" .,I-=--=---=- -:- T1-:-1 7, 771 D'I / I " I "I ·I.r-:- I - fI /- T ' -' I '-: -=- . I ·

l' , ID

..ł 7*

d , l""

.".

,,4.. # "

.. ".# j'

Q ,al ­

'" .!f ",

51

V- 'liP .!$ :P %

If ,. 8 .!1 "t'f& /' ./ ­.. - t€ .? /'. ­ ­r . .

.7

)' z

r- / /O,-'

. z'lm -1-:.J.,\raroinikpraw)".

Naroż"ilr1 "'J'.Jf

Kunlcol"Janu/ , il

1 _ J I .

I ­I

"

1- '" .., ... .. .. I .. 0" ...,b - L'110. " ..1- ,--­I ...

,

- --­A t, '­ ,

'"

- t

SZTUJlA DRUJlARSK . 5'3

Mszty powinny być wewnątrz krópek wyz!cićłanepapierem lub cienką tekturą, gdyi przy ich oczyszcza­niu lub przenoszeniu pisma z starej, zepsutej kaszty donowej, w niewyściełanych kasztach. litery cienkie ła­two pod spód załaią.; a skoro ich mało jest w kaszcie,zecer ma przez to znaczną przykrość.

Ustawienie kaszty 1ta rygat fig. l. powinno być tak.w"Z.1dzonem. aieby wyższa część czyli górna. byław proporcyi dolnej opuszczoną. dajllc zecerowi łat\\-"Yprzystęp do każdej przedziałki górnej. A zatem skoroz przodku rygał ma wysokości łokieć I cali 5. w tylcpowinien przynajmniej trzymać łokci 2 cali 4.

o Z.LPEł.1'iIAl'IIU FORM PISMEM.

Nim powiemy o składaniu dzieła; należy wymiemcjaki rodzaj pisma Dla miejsce w stosunku formatu. i tak:formaty składać

in 18 vo 5. 6. 7. 8. 9, 10. II punktowem pismemin 12 mo 7. 8. 9, 10. II.in 8 vo 9.10. II. 12. 13.in 4 10 II. 12. 13. 14" 15. 16.in folio 14. 16, 20 punktowem najzwycZ3jniej.

o S K ł- A D A li lU.

Składanie, dokonywa się przez zbieranie liter. dlauformowania z nich wyrazów. wierszy. kolWIln. form,a następnie arkuszy. .

Skoro pismo do drukowania dzieła służyć mające.jest już rozłożone w miejsca przeznaczone. należy kasztęustawić na ryga! nowem lub starem zapełnioną pismem.

51 SZTUKA DRUKARSKA,

Do ski-:ldania używa się narzędzia, zwanego Win­kelak «(). Jest on wyrobiony z drzewa lub żelazafig. 2. Z jedną ścianą otwartą. a; ściana b, przy lewejręce jest ruchomą i posuwać ią można według potrze­by: przymocowywa się za pomocą śrubki c, żelaznejlub mosiężnej. Skoro wyPada go zmoknąć, wedługformatu potrzebnego in 8"0 lub in 12 mo , bierze siękilka interliniów" wkłada się w winkelak, pl'zysuwasię ścianę b do interliniów, tak, ażeby te z łatwościąwchodzić weń mogły, natenczas przymocowywa się śru­bką, ażeby justując czyli wypełniając wiersze, ścianaruchoma się nie odsuwała.

Sq, także winkelaki podwójne, to jest: z dwiemaścianam ruchomemi: te bardzo są użyteczne, jeżelikolumny S'l z cymcyami marginesowemi. W tedy zamy­ka się ścianę pierwszą podług potrzebnej szerokościkolumny, a drugą PO{Uug szerokości cytacyowej czylimarginesowej; co jest nierównie dogodniej aniżeli uiy­wać dwóch osobnych winkelaków.

Skoro jest winkelak W'zą.dzony, jakieśmy wyżej po­wiedzieli, przystępuje się do składania.

Zakłada. zecer rękopism za internakulum (2), przy­mocowawszy go mI. zwanem dy\\ izorium (3), i zatykana lewym przedziale kaszty.

('j Winkelak właściwie winkelhacken, wyraz z niemie­ckicgo wzięty.

(2) Jest to narzędzie na którem wspiera się manuskryptczyli rękopism lig. 3, u spodu jest opatrzony ostrzem żela'.znem dla mozności zatknięcia go w które b,dź miejsce.

(3) p zorium czyli wskaźn!k fig. 4. używa się 010 wstrzy­mywania założonego w internakulum rękopismu i wskazywaniaprzestanku w ci,gu kontynuowania prac);.

­II

SZTUKA DRUKAlISKA, 55

..ł

Umieszczenie rękopismu powinno hyć tak odległe, jakbystrość wzroku układającego dozwoli.

Składający stoi wprost przedziałki spacyowej, trzymawinkelak w lewej ręce, a prawą bierze litery z prze­działek.

Skład:mie jest rozma.ite, i tak np. zaczynając wierszod rozdziału, litera pierwsza. jest daleko znaczniejszćjmocy ciała, aniżeli text składający dzieło, i dl:ł tegow tym celu, powiemy nieco o litera.ch podwójno-pun­ktowych.

L iterami podwójno - punktowemi zo\\ ią się te, którychciało jest dwa razy większej mocy od textu, dziełozapełniającego. Uiywa się podoJJnej litery na zaczęciewith'sza nowego rozdzialu, (jak zwykle mówiemy po­trzeba użyć litery podwójnej alho podwójno-punktowej).

Skoro dzieło ma. się skła.da.ć garmontem N r 10, literapoczą,tkowa bierze się z dubelt - garmontu Nr 20, to jestdwudziesto punktowego.

Litery podwójno - punktowe służą do składa.nia. tytu­łów, nf'fiszów i t. l).. Pierwszy wyraz rozdziału zaczynający się wersalikiempodwójno-punktowym, powinien hyć dokończony kapi­mlika.mi.

W składaniu, uwaia.ć potrzeba. na równe spacyowa.nie J ' \cz li ods ).y sło .ao s owa, yją zy przyimki w i z.,ktore bIlze) sWOleh ImIOn smc powmny.

'Vtcdy uwaia.jq,c na manuskrYl)t i wyczyta.ny wyrazpamięt:lhc, JJierze litcry stosowne, przytrzymując każdąwłożoną, duiym palcem: a tak następnie układają sięsyllahy, sl')wa, a nakoniee c:łle wi rsze. Tu zachodzipOb,zeha, aieby każdy t:lki wiersz u1oiol1Y w winke­

5*

5G SZTUKA DRUll.. RSK. .

laku hył szczelnie i dokładnie wyjustow:my, gdyi przeznierówność skład:mia stają się wiersze mniej ró\\ nemi.Składający, nim weźmie literę z krópki do składania,Ilowiniep uważać, ahy tęż właściwie odwróconą położyłkarbikiem. Karbik bowiem w pismach paryzkich odwracasię ku stronie ściany po(Uuinej winkelaka, w pismachzaś lipskich do sb'ony ściany otwartiij.

Nie potrze]mem jest i przedłuża czynność wrzucanicliter z daleka w winkelak, albo bicie niemi o tenżedwa lu]) trzy razy, nim litera zost:mic włożoną. Zecerchcąc wziąść którą literę, PO\\ inien ją wprzódy w kró­pce uważać, tllk, ażeby ją łatwo f'h ycił przy- ui wtedy równo wkła(l:tł, jednę około ar iej.

Zecer sklada ciąglc, dopóki winkelllk nie będzic za­pełniony. Po zapełnieniu takowego, przykłlldll sięinterlinill do ostatniego wierszll: palce wskazujące wstrzy­mują, gdy dwa duże wypierllją pismo z winkelaka;pilIce zaś dwa następujące, wstrzymują litery po bobchchroniąc je od ohsuwania.

Skłlldający ma suifcll.-ę fig. 5, która lcży na lewymbrzegu kllszty. Wykłada na nię pismo złożone, i to jest, conazywamy wylitadać na szufelkę. Wykładając wićrszenależy dać hllczenie, aieby litery lu'zez niedosł::ltecznejustowanie nie wysuwjl.ły się z pod ])ocznych palców,a tćm samem, ażehy i całe zapelnienie winkelaka zepsu­tem nic hyło. J cieli się daje czuć pod palcami wysu­wanic liter przy wykbdaniu \\ićrszy z winkelaka, naleiyje wel!. wpuścić na powrót, wyrównać i każdy wićrszwyjustować i dopiero na szufelkę wyłoiyć.

Skoro skł:ulający rohi hez interlinii, powinien miećłak zwan ą zelzlini ą, którą po każdym zlożonym wiersZll

----­

..57s Z T U K A D R U KAR SKA.

­

przekładać należy, dopóki winkelak zapełnionym nic:będzie. Wtedy z zwykłą ostroinością wykł:łda się pismona szufelkę.

W czasie, kiedy składający ma być oderwanym dokorrygowania, lub inną znajduje przeszkodę, powinif'nswój wiersz dojustować , jeżeli nie jest ukończonym;inaczej zostawiwszy go zaczętym, łatwo rozsypaniu uledzmoie. Powyższym bowiem sposobem wyraz skończonywskaże mu zaczęcie nllstępnego. Przy składaniu lu])korrygm'Vaniu naleiy pamiętać, aieby przez wpomnienie

nie kłaść liter do ust.; w nich ] owiem znajduje się m:t- Iteryał hardzo szkodlIwy ZdrOWIU. ( ,Przed kasztą powinien zecer stać równo, nic zakładać

nóg jedną na drugą, nlldewszystko zaś nil jednej nieporuszllć się nodze; gdyż młodym ludziom l3two przezto krzywią się nogi.

Skł3dający powinien zawsze stojący pracować, siedzącybowiem, poruszenia ręki i ciała stają się daleko ociężal­szemi: stojąc tedy, ręka i ciało mają o])roty zwinne nawszystkie strony, a tćm s:unćm nadają zgra}mość i ruch, łaściwy.

Nadmienić mi tu także należy, aże])y zecerowie zwra­cali uwagę na proste ust:lwianie liter przy układaniuwil'h'szy, albowiem skoro ukośnie złożony wiersz zostawisię w winkelaku, tcn hędzie niejustowny. Równiei uwa­iać powinni na nad justowanie wierszy, to 'jest wypic­rame.

Uważać zecer powinien, ażeJ)y wiersz niecaly, nie byłprzenoszony na (h'ugq. kolumnę, lecz ażehy tęż sarnękOliczył; natenczas lepiej wyrzucić rygę dolną, a w micj­scu jćj, wiersz niecały umieścić. Jeielihy zaś to 'wy­

....

"

58 SZTUKA nR UKARSJlA.

konać się nie pozwoliło. wtedy lepiej przełamać czyliprzerobić kolumnę. aniieli ta, od niecałego wiersza za­czynaćby się mi:!.ła.

Skoro kolumna jest uzupełnioną, obwięzuje się ją,i stawia n:!. właściwem jej miejscu. o czem obszerniejprzy lamaniu.

Przy składaniu. nie należy ukla(lajqcemu kłaŚĆ jakiej­kolwiek żywności na kaszty; okruchy bowiem wpadajqcw krópki, zamulają oczka liter. co staje na przeszkodziepięknemu wytlaczaniu, gdyby w przypadku niedostrze­żonem zostalo.

Spokojność nadewszystko powinna panować w miejscudo składania przeznaczonem ; albowiem roztargnieniepsuje porządek i uwagę, przez co praca staje się tru­dniejszą i powolniejszą.

K APIT ALIK I.

Kapitaliki używane bywają do imion osób (lostojnych.nazwisk miast, do tytulów i tytulików. W dzielach(h'ammatycznych są. J)ardzo często uiy\\ ane; kaid:!. prze­nmwiająca osoha. nićmi się oznacza. "

Anglicy wszystkie zaimki i wykrzykniki, Niemcy zaśzaczynają wersalikicm wszystkie rzeczowniki, a nawetprzymiotniki i wimki dzieriawcze, gdy są uiyte j:tkorzeczowniki, (patrz: Zdanie sprawy Deputacyi, ą 'Wit;­kszych poczl!tkowych literaclt).

I I Francuzcy typografowie od kilku lat zgodzili się nieł używać do niczego wi cej kapitalików, oprócz w zwyi

\\spomnionych wyrazach. l\'Iają bowicm zwyczaj godnynaśladowania (lrukarze francuzcy składać gló\\ n'l sc­

4

.-....

SZTUKA DRUKARSKL 59

to

syą ( I ), na niej naradzać się o to co się tycze porządku, I,piękności i postępu sztuki.

Alc nic zawsze na to uważać powinmsmy. gdyi tujedynie dobry gust i zdrowa rozwaga przewodniczyćpowinna, a coby nie hylo przywidzeniem autora lubdawcy, nie trzeha kłaść między dziwactwem :tnglikówa ścislością francuzów.

Wyrazy. np. w zdaniu okazujące cóś wainićjszego,powinny się składać kapitalikami luJ) pismem włoskiem(ku1"sY'W(l): rozwainy ukladający trzyma się pierw­szych, a drugie chowa do cytacyi i przykładów.

Do wyrazów: Artykuł, Rozdział, używamy kapi­talików lub \\ersalików po(lług potrzeby.

Potrzeba na to szczególnićj wrócić uwagę, ahy stóso­wnie używać tego rodzaju pisma, to jest: aieby miejscedostatecznie obszerne na wers:lliki, nic zapełnillć kIlpita­likami , a b m samem, aiehy, ustępy białego pllpićru niemiały jakiej nieprzyjemności dla ob.

o ZNAKACH PISARSKICH.

.Przed punktem nie daje się żadnej spacyi; przed

przecinkiem, śre(lnikiem, wykrzyknikiem, znakiem za­pytania daje się spacya je{Inopunktowa; przed apostrofemani po nim nie daje się żadnej spacyi.

Cudzesłowa są to znaczki zaczynające i zamykającemowę cudz'l, o czem później nadmienię.

(I) Obszel'Diejsze opisanie znajduje się w dzielc., pod tytu­łem: Rozprawy i "",ioski o ortog,'afii polskiej przez Deput:Tow: Przy: Nauk na stro: 518.

60 SZTU&A DRUKARSK

DIHS (-) ł.-\CZJSIK.

Do dzieleni:ł wyr:łZÓW potrzebl13 jest gruntown:ł zn:ł­jomość źródłosłowa język:! i czuci:t znaczenia wyr:łZów.co nie moze być przedmiotem niniejszego dzieła. N astę­pujące jednak uw:tgi nie mogą być pominięte.

Nie nalezy zostawiać na końcu wiersza lub przenosićw drugi, syllaby nieprzyjemnie brzmiącej jak np. pier­wszy, je - szcze i wiele innych.

Łącznik nie powinien się nigdy znajdować na ostatnimwierszu kolumny. ,Łącznik uiywa się takze między niektóremi wyrazami.

leez o tem przy znakach pisarskich O Ortografii mówićbędżiemy.

Unik:!jąc przedzielania wyrazu nieprzystojnie brzmią­cego na końcu wiersza, uwaiać potrzeba. aby rozspa­cyow:łnie nie było zbyt rozszerzonem lub ściśniętem.

PODZIAł. W1CRAZÓW.

Jak się wyrazy dywidować powinny. zn:tjący gr:łm­matykę, zna to doskonale; lecz dać tu przykład nicnie zaszkodzi.

Dzie-Ie-my wy-ra-zy na syl-Ia-by i za-sto-so­wy-wa-my je do ich spo-so-bu wy-ma-wia-ni:ł,tak. a-ze-by przy dzie-Ie-niu nie ra-zi-ły u-szuczy-ta-ją-cych lub słu-cha-ją-cych. Mo-wę roz­hie-ra się czą,-stko-wo, ak jak o- ręt: któ-?, o­dzie -lo - ny n'a ka - wał - kI, ,mar - nem Jest WI - dzIa­dłem. a zło -żo- ny za -dzi -wia swo - im o-gro -mcm.

SZTUKA DRU&ARSK 61

lo O LICZRACH.

,

Liczbyarabskie, słuiące (lo arytmetyki są wszystkieobjętości półfiretowćj. wymagają najstaranniejszego ju­stow:mia, poniewai wiele na tern zaleiy, aby staływ linii prostej jedne pod drugiemi.

Liczhy rzymskie, są to wersaliki lub kapitaliki wziętez alfabetu, jak nam przedstawia stronnica 34.

Liczby rzymskie uzywają się do stronnie przedmowy,na numera porzą.dkowe tomów, tytułów, rozdziałów i t.p.

Liczby arahskic kładą się w tcxcic, gdzic onc czynić'mają niejaką część arytmetyczną, daty lat, i t. p.

o ROZIlITERLllIIOWAJSIU I ;rUSTOWAJSIU.

Rozinterliniowanie wierszy, jest to nadanie im jednejrównej od siebie odległości przez cały ciąg dzieła. Zecernadewszystko uwazać powinicn, azeJ)y ",iersze jednako­wej były długości, to jcst: :.\Di zJ)yt wolno, ani zamocno justowane; bez tego bowiem. łatwo przy podno­szeniu zaklinowanej formy, litery z wierszów wypadaćmogą, lub przy nadawaniu (to jest naczernianiu ) zawalcem wycią,ganemi bywają. W ostatnim razie nietak łatwo częstokroć da się to dostrzcdz, a omyłkaz tego powodu pozostanie.

Kaidy wiersz. powinien zecer przeczytać w czasiedojustowania czyli dokOliczania tegoż w winkclaku. ato dla poprawienia wcisnąć się mogącego błędu. Jak­kolwiek praca ta staje się przynudną. przeciei tylkoszyhkiego i wprawnego rzutu oka wymaga. Łatwo sohiekaidy wystawi, j:tk \\ iele niedogodności i nieprzyje­

'1.,

I

j

6 . SZTUKA DII UKAR8R A. S Z T U R A D R U KAR SKA. li3

mności umniejsza się przez to nie tylko czytają<;emu kor­rektę ale i samemu sohie. gdyż popr:rwienie hłędów'w związanych kolumnach nierównie jest trudniejsze.

Kiedy wyraz nie daje się cały umicścić przy końcuwiersza. natenczas trzeba go przenieść w drugi, za po­mocą łącznika ( divis J. Jeżeli zaś wiersz jest za luźnoluJ) mocno zajustowany. natenczas dopóty spacye cienkie

, potrzeba zamieniać na grube, a grube na cienkie. do­póki wiersz jak się należy. wyjustowanym nie zostanie.Nadewszystko trzeba na to pamiętać: przeciw czemuwykracza wielu zecerów. ażeby. nie giąć spacyi. dlawypełnienia tym sposobem wiersza w winkebku.

Spacyowanie dzieła wierszem., powinno być zawszeohszerniejsze jak prozą. r..(q, ''to 1\1' Lr t\ A - . ,

o WCIN ANIU.

Nie powinno się ostatniego wiersza kolumny kończyćna liczhie np. 1830, jeieli wyr:lz roku, z:lczyna wierszn:lstępującej kolumny. n:lleży go przeto w poprzedniejkolumnie umieścić, gdyż to jest nieprzyiemnie lU:I okai dz ło może szpecić. .

Nie powinno się t:\kże wiersza z:lczynać przez etc. i t, p.Słowem, Iep ei jest: k. y wiersze z:lczyn:lją się

i kończ,! na wyrazach kilko-syIlahowJCh. '- - ---­o TYTULIKACH.

o KOŃCZENIU WIERSZY.

Tytuliki paginacyjne, w takich jedynie używają siędziełach, które o rozmaitych traktują rzeczach, alhoktóre z rozmaitych składają. się oddziałów, jakiemi są:(!zieła naukowe, dramm:ltyczne, romanse i t. p. Niezawsze i wszędzie używa się tytulików. Dają się takiepaginy bieiące we środku luh na rogach kolumny.

Skoro pagina umieszcza się we środku. stoi pospoliciealbo sama, albo między dwoma nawiasami ( 39 ), lub- 39 - albo dwoma kwi:ltkami stosownemi 39 «Ilecz francuzi i anglicy przyjęli Z3 regułę d:lwać ( 39 J.

KażCb p:lgin:ł parzyst:t, stoi na lewej stronie np. 10,50, 64, nie parzysta zaś np. I I , 51 i t. p. po prawejstronie. Po tem łatwo zecer poznać może fałszywośćpagimlcyi luh ićj przest:lwienie. Skoro tytulik z kilkusklaCb się wyrazów, górna część tychże na lewej, adolna na pra" ej umieszcza się stronie, to jest: pićrw­sza część lub połowa na parzystej, a druga na nie­parzystej, np.

S.ł.MOTI'iJIl I10!IAlfS.Kiedy tytulik z jednego tylko skł:rda się konmmtu,

ten rozdziela się na dwie części, np.

Każde wcinanie czyli a capite, skoro się nie z3czynaod litery podwójno -punktowej, powinno być wcinanew formacie od 180 aż do 8 vo na firet. In 4 10 zaś i infolio przynajmniej od % l..wadrata do 3 eb firetów.

Wszystkie wiersze spisu rzeczy oprócz pierwszych,wcinają się na firet.

Cyt3cye, wskaźniki, przyldady, wcin:me bywają n3­wet do kilku firetów.

Poez)'a rymow:! wcina się podług miary wierszy.

Należy unikać przy końcu wićrsz3 umieszcz3nia wyra­zów skróceń. ja1..iemi są np. Olei, Wny. Ssn i t. p. ponieważlitera dojustowana m3ła, łah o się usuwa za interlinięi częstokroć omyłka pozostanie w ciągu dziela. fi

(jj aZTeKA DRUKARSKA.

H'STORYA WOJE" :FRYDERYKA WIELI<'EGO.

na stronie parzystej, ulDieś i się wyrazy:H'STOI\YA WOJE" ) ł

1130 nieparzystejFI\YDERYKA W'EI.KII:GO.

Skoro dzieło wymaga dwóch tytulików, a jedcn' , z nich

rzecz oznacwjący jest długi, umieszczać liIo nalciy przczskrócenie, np.

mSTOI\YA l'iATr:nALl'iA ZW'EI\Z T sS1cycn,umieszczać naleiy:

IIIST: l'iAT: ZWIEI\Z: SSACYCH.

na drugiej zaś o czem się ówi, np. ,I< o Ii, i t, p,

Pomi dzy tytulikami a textem powinien zecer umiesz­czać rygę z tali.iej ol)jętości kW:łdr:łtów jaką jest pismo,łub cokolwick mniejszej. Tę różnicę ma z:łchować w tcn

czas, skoro kolumna jakiego dzieł:ł, .małćm skł'dana jestpismem.

I tak, skoro nI)' dzieło skl:łda się l)ct) tcm a wiersze

uie są rozilltcrlillim\ ane, należy uie więcel n:łd 3 pun­ktową dać rygę. To atoli lmażać należy, :łby tytulikiza\\śzc mnićjszem od textu skladane ])yły pismem. Takto, jako tćż i objętość. ryg, zostm\ ia się do' dobrcgogustu zecera. N:łdto tytulik równo w rodku zajusto­W:łny być powinicn. Uwaiać IW fIrety.i inne justunki,:ł])y takowe przez nicdost:łtecznc wctkanie, wraz z pi­smem się me wycisk:łły. . "

o PORllIOWAtUU KOLUMl\.

Składanie ml szufclI..ę długą wciąż na dwie luh trzylolumny, jest to, co n:łzYW:łmy s]d'ad:1ć na szpalty.

SZTU KA DR U KAR SR A. 1),

LI

1

Skład:łjący formując kolumny, przyst:nvi3 naprzód naszufelkę paginacyą. a następnie złożony text do p:łginacyi.Pomiędzy paginacyą. a textem daje się przedzi:łł, jak sięwyżej powiedziało.

Kolumny nie powinny być ani krótkie, ani długie,inaczej format wyglądał])y niezgral)ny.

Skoro kolumna jest za długą, formujący ją odejmujetyle. ile sądzi być potrzebnem , alJY kolumna z rygąbyła proporcyonalna. Skoro jest za krótka. podo]mieżdodaje tyle, alJY kolumnie nadać długość właściwą.})rzyrzyna tak zwaną mensurkę, fig, 6. która mu wsb­zuje nadal formowanie jedn:łkowej długości kolumn.

"\V łamaniu poezyi, n:łdewszystko unikać należy roz- )dzicl:łnia dwóch rymów: jeżeli zatem wiersz n:ł rym nieprzypada, trze]Ja uważać' i starać się koniecznie, aby\\iersz rymowy kolumnę zakończył.

Nie należy kolllD1llY robić z trzech do czterech i pół Jwierszy.

N:tlciy także uważać, ażcby notki ile możności bytyprzy tych kolumnach, do których należą, to jest, gdziesą odsylane.

Jeieli się która notka na tćjże stronie w całości nieda umieścić n:ł wl:łściwem mićjscu, należy reszt prze­nieść na drugą kolumnę. Łatwićj się to da uskutecznićjeżeli pagina n:łstępna nie z:łwićra żadnej a przyn:ljmnićjb:lrdzo małą. notkę.

Formujący kolumny powinien n:ldto uW:łżać, aiebysię w l:łm:miu nie pom)'lil przy odst:łwianiu lub dosta­wi:lniu wierszy, inaczej trudnoby mu ]Jyło przyjść doporzą.dl u.

66 SZTUKA DRUKARSKA

Przed wyjęciem jcdnej kolumny z szufelki, najlepiejjest wnieścić na niej paginę następną, w celu nie omy­lenia się w porządnem następstwie tyclJie.

Do formują-cego kolumny nalciy także i korrygowanie.Mała korrckta od niego zawisła: bo jeżeli przy skl:ł­d:miu i łamaniu postępuje U\łażnie, jakieśmy powiedzieliwyi j, Wliknie nieprzyjemności przy korrekcie.

o NOTKACH I DOD. TKACB.

(

Not/"i, są to uwagi, które autor lub wydawca dziełaczyni względem wyjaśnienia textu dla czyt:łjących; po­niewaZ zaś nie nalei,! do ciągu dzieła lecz osobną. nie­jako st:łnowią materyą, powinny być zawsze rnniej­szem składane pismem. J cieli np, dzieło jest składanecharakterem cicero, notki dają się petytem; jeżeli mniej­szem pismem> notki dają. się I1vnpo.rolowe i t. p.

Przed notką po texcie daje" się linijkę cienkll, t.."tk.ażeby caly wiersz oddzielała od materyi. Z obu stronnotkowej linii, dają się rygi z kwadratów lub interli­nii, które się co do grubości. to jest co do ich mocypodług rozinterliniowania zastosować powinny.

Pierwszy wiersz notki wcina się na firet. umieszczają.cznaczek podobny jaki jest w texcie. następnie wypełniająsię jak text dzieła. Jeieli text jest rozinterliniowanym,należy talie i noty rozinterliniować, lecz już nie takmocno. Jeieli p ' tcxt jest rozdzieiany 4 ro punktowemi,notki mogą się rozdzieli :lo ,lmnktowemi interUniami.

Skoro notka przy końcu textu 'kolumny, ma byćwniesżczoną, a objętość nie dozwala pomieścić ją. w tejsamej kolumnie, wtedy tyle wierszy się wnieszcza, ile

H

'ł).. Ht', I "/ł'o J .1 rM'ł; . I )-{,f'Y)((.ł.., 1­

l'Jłt'

ł..l

A...

I .4­

I

SZTUKA nRUKARSKL 1;7

+

potrzeba do dopełnienia kolumny.' reszt.."t przenosi' ,sięna drugą, gdzie daje się podobna linijka, jak się mówiło.Jeieli notka jest zbyt rozległą, w tedy daje się kilkawierszy textu. reszta zaś kolumny, zapełnia się notkI!ai do iej ukończenia. Wszystko w tym razie iak po­winno być uskutecznione" jak przy" małych notk:teh:

W wielu dziełach wychodZ<lcych u Firmina : Didot.."I,spostrzegamy także. ie notki umieszczane; pod kohi­mną, s,! bez linij1i i nieco więcej oddalone, jak' sięzwykle 13j;. - . '

Co do znaku odsyłacza, w dawnych czasach dawanogwiazdki · lub liter a z kursywy i nawias: aJ; póżniejdodaw:mo dI-ug'! i umieszczali w następstwie ,: aa J. Długotę meto dę utrzymywano; lecz gust się zmienił, w miejsculiter a. b, c, kładziono liczby (I), (2). ,(3).

Teraz w wielu dziełach angielskich i francuzkich .spostrzegamy źe się do dawnych zwyczajów powracaj,!.np. przy wyrazie objaśnienia potrzebują<:ym dają, gwia­zdki. * co wielu mają naśladowców. alnowsza ,metodaprzyjęta przez anglików i francuzów jest. .aieby przy wy­razie potrzebującym objaśnieni:!. w miejscu (a) * (I) (*)dawać z ułomka malutk1l1icz]Ję 1 samą w sobie Podobneznaki służą tylk d noi:- -prz y-koń u dzieła umiesz­czanych.

Dodatki marginesowe, albo raczej p 9.'J minki,służ,! do wspomnienia czasu jakiego znacznićjszego czynu,przytoczeń. i t. p.

Dodatki o :lo punkta powinny być mniejsze od notek.I tak: jeieli notka jest 9 cio punktowa, dodatek powinienbyć składany pismem 7 mio ptmktowchu.

6*

8 S r K& DRUK&R K

,Pł>dQbnfJ dodatki zwane, takie ,-cylacyami margine­so'Wei1Ji, . umieszcznjCl si zawsze. na; boku, t:,l.k, aiebywićn;z pjer.w6:/iy doda kl , ZłlCZ)!mlł' się od wiersza pierw,;9I Jltu; lo któregq objaśnięnie ma ł-1alei6ć..

, PotBjędz dodatki" a końce wierszów 'textu' z:łklru:la£n316.y, :pl'ZYQ:,j j" .ipterlinic,; inaczej kręciły)y się.W tym rłłzie",,'Nadają.cy powini n siię sŁ:1rAĆ jak n3jmo­cllićj wiązp.ć. kolllIWlY; gdyi litery z podobuych cywcyił.atw 'wypadaj,! lub Q:suwają sitJ, jei;eli ni są. dobrzewyjustow3ne, co robi trudność w odbij3l1iu korre1.ty... ' ,li 1" ". t

;\" '-, ,'ł WPAiNuu DZIEŁA.,

W A'd.i;li((l eta'tpok3zuJe do kiórego tOJim tri dzieło',. haleiy 1 U1Y;V<3Ć si tylko powinieQ do dziel,': z kilku

skł3d3jącyćh $ię tomów.I .\V sk3in'iIi powinien lłyl: ile' mQinoś i krótkim' 1 nie

rozle-gt)lll, (113 tego tei często, tJY'\ , skrOce,ni3ch;lUnieszcz3 się po 'lcwej stroni,e sygIl3tury,. 'np: I

D-;;,tel SzylIera .. Cz-ęść L " ,,' : I.,'Dżiet'a'Jg 'l(rasickie: Tom I. ' i.l ł ,i . .

, .

RYGI DQL!i ... [d!Rygi (lolne, robią się pospolicie z kwadmtów tej

<sam j mQcy ci:iła, co text dzieło z:tpełni:tjący;, Przezn3­Clone sft do z3kODcz3ni3 kolumny, pomiędzy ł'ozdzialy.do iytu.łów i t. p. ' t. Ryg3 'dolna pierwszej kolumny o)ejmuje sygnaturę,a w format3ch, w których .więcej potrzeb3 sygn3tur.z3leiy umieszczewe onych od poniżej tu wzmiankowanych sposobów rozkładu.

..

­

.

SZTUK,' DRUKARSKA. 69I I ,W wjększych formatach jako to: in 4 10 nigdy się nie

powinno dmvać sygnatur z tego smnego pisma, któremjest text ,sU3dany. Z3,vsze n3leiy daw3ć ją pisl1?cm d3­leko mnićjszem, gdyi one nie stuil\ więcej do niczegojak do pomocy Introlig3torom przy skł3Wrniu arkuszy.

­SYG!i4TURY. I

Sygnatury, są to litcry lu]) liczhy ,które, się kładąn:J. pierwszej paginie kaidej formy, lub na niektórychinnych, stosownie do form3tu. I wk in 8..0. umieszczasię na pierwszej kolumnie, in I2 mo na pierwszej i pią-:­tej i t. d. Służ,! one do wsk3zyw3nia introlig3torom,D3stępStw po sobie arkuszy.

Formujący kolumny ukończając jednę, zwraC3 UW3gęczy dobrze mu wypad3 kohmlDa n3stępna, a &korouformuje pewną ilość kolumn, przekonywa się o dobremrozsmwieniu ich i prawdziwości sygn3tur. ł

Ahy się przekonał zecer jaką 1113 potożyć sygn3turęna form:lfh następnych, powinien p3ginę n3stępowaćDl3jąCą, podzielić przez ilość kolunlD będących w fo......mie, a SlUllIlla wyp3d3jąca z podzieleni3 jest sygnaturąnastępną. Aiehy oszczędzić cz.-łsu na tcn r3chunek, u­mieszcz3m ri:łstępując'l t3)elkę, wyk:łzującą porządck

sygnatur w u mi"""",", ich DO wr'

ł

TAB E L LA SYGNATUR

1 IKŁ. 'Ć' SIę MU',\CYCH :NA PIERWSZYCH PAGI:NACH 'RIUSZY. q

Nume"r PIERWSZE pAGINY ARIitU.SZY W !'ORMAT CJpo.. .dkow} ­SYBRalur In-Folio I In- ło I n-S"o In-12mo In-I 8'"01 1 J 1 1 15 9 17 25 133 I 33 19 25i a /3 3717 33 97 t?6 , 81 I'J'7 5 I 145 Ś8 16<)9 I I 9710 37 Ś 14 2'7 10 9II 1 1 161 41 12'I 59 177 !lj 13313 I 193 28 1 5Ił 3, J3'jI. 57 113 337 ,6(J16 6, 121 4' 36, 18117 65 12 9 r 385 19Ił! I3 r' O;)19 I '7, I 3 30 5720 M7 229 '1 Al 161 3 n 81 '22 85 16g 33 .05 33 35 5 2 9 652ł 369 553 śb, 91 19 3 385 5776 101 01 r 601 30'7 105 2 0 9 3 625 3,328 ' 649 3259 2 {@ 67 3 33730 117 233 fXJ7 3 1 931 121 11 t 1 7 21 3(j,3\1 125 2'ł9 7 3 333 12 25 5? 7 . 3:;5f 13 6 5 9 79313 7 Ś3 . 5t') S1736 1 1 I 5 I S'ł l37 I 5 89 57 805 3338 1'-9 9 59 liu3 30 f>09 57l! 15 7 313 fu5 9 3 7 69,61 321 641 gt>1 ,165 3 9 65 7 98 5 9 3

.

SZTUK DRUK 'RSK ,. ;1

o S T RZEŹElilE.

Ucze'l powinien pilnie oJnn:łjmiać się z dohrą metodą,składania, i przykł:..d:łć się jak najusilniej do sztuki swe­go powołania. Powolność i przystojność powinny muzawsze przewodniczyć. Winien takie dokładać uwagii starania, aJ)y J)ył godnym opieki starszych i celu, doktórego (Iąiy.

Skoro uczeń doj(lzie do stopnia stałego, dozorują.cydaje mu manuskrypt do s adania, przeznacza miejsce,i tern samem nad:łje. mu ten tytuł, który zachowuje aido ukończenia pr:łktyki.

Powinien unikać wszystkiego co .go od pracy odry­wać moie, j:łko to: niepotrzeJJllych rozmów, figlów, roz­targnień i t. p. któreby mu nie dozwal:tły dawać uwagina przedmiot właściwy dohrego wykoriania pracy.

.Q,

rl'

SZTUJi.. DRUKARSKA. 73na wierzchu, naleir ją zebrać cZystym wodnym papićremlub makulaturą.

Przy kładzeniu papienl na formę, powinien ile mo­zności starać się go równo położyć od pierwszego razu;gdyż popr3wiając, stnją się korrekty L."Iczernione cz)'lizam:lUtne; przykłada na wićrz h makulaturę, przykrywadeklem, równo podjeidza pod tygiel i odciska to, 'con3zywamy pierwszym odciskiem czyli korrektą.

Po skończonem odhiciu korrekty, winien odbijającyzesunąć kolumny na powrót na zetzbret i formę oddaćdo kogo naleiy, jako tćż wszystkie narzędzi3 poukładaćna swoJe nue)sCll.

Drugi sposób odbij3ni3 korrekty, jest n3stępujący:po rozst3wieniu kolumn n3 zetzhrecie, rozsunąć ichna tymie potneb3 w z3stosow3niu do formn.tu: potempostępuje się jak przy zwykłem odbij:miu korrekty naprassie, to jest: naczernia się forma, zw ilża p3pier,kładzie się go na formę n3krywając do])rze zwilżonymwodnym papicrem: po uskutecznieniu tego, pob.'zehamieć szczotkę gęstą z sierści świlłskiej, którą raz kołorazu uderzać po powierzchni kolumn, dop()ki się nieokażą wszystkie miejsca" "tym sposobcm przetłoczone.

ROZDZIAi: I1I...

I

I, )h ODnU"A;.<,n .KORREKTY. .

P o rozstawieniu kolumn na zetzhrecie, wskaże zeCCł'uczniowi formę do odbicia korrekty. ,, I (J

We wszystkich drukarni3ch, powinna się znajdowaćjedna l)rass3 li tylko do odhijan 3 korrekt.

Uczelł przynosi formę!l3 zetzbrecie, i stawia ją w bli­skości prassy; w lewą rękę ])ierze szuflę fig. 7. i tę przy­stawia do rmllu czyli hl:ZCgU zetzbret3. 3 prawi! rękązesuwa kolumny z tegoi na szuflę; po, zesunięciu trzymiltęż pr:n' ą ręką, a lewą ])ierze pod spód, kładzie naprassę i wolno z szufli spuszcz:! kolumny n3 fundament.

Po zSlmięciu formy n:! fundament. n3stępuje rozsu­nięcie kolumn p01Uug formatu. Po uskutecznicniu tegoo])ejl'zy Kolumny. czy w cZ3sie zsu'" 3ni3 nie zost3ły o])su­uięte z ])oku litery, co jeieli t3k jest. S3m popmwić 31bowł3ściciela formy z3wi3domić powinien. Po zrewidowa­niu, weimie t."Ik zW3ny klepulec fig. 8. do zrówn:mi:l liter03 formie i sklepie czyli zrówna pismo. Nadanie czylinaczernicnie odbywa się za pomocą walca £ID tego przy­sposobionego. Bierzc się n3ń f:!rby nieco i rozciera postole dopóki wszystka fad)a po całym walcu jednostajnieroztartą nie zostanie. Po doktadnem roztarciu poczernialitery wszystkich kolumn. Mając papicr przy prassiezwilża go za pomocą gąhki wodą napojoncj. Zwilieniepapieru jedn:lk powinno być umiarlo,"ane, to jest, :mzbyt suche, ani mOkl"C; jdeli po zwilieniu wod:! stOI

POPRAWIAli,n ROJlREK'T'![,

Po uskutecznieniu odbici:! korreMy , UCZCł-1 przynosiją zeccrowi, ten zaś z dołączonym rękopismem odsyl:tdyrygującemu luh na to umyślnie przeznaczoncmu kor­rcktorowi do jćj przeczyt:mia.

'\V tcdy kon'cktor lu]) kto do tcgo jest przeznaczony,cz)'ta uW:łznie korrckty, wytyk:! lJłędy na margincsachl,tórc zccer ohowią7allY jcst poprawić. Poprawianie hłę­

;4 S:l.1'UJlA DRUKARSJlA.dów w formie, odbywa się za pomocą. narzędzia zwanegosztylet czyli igła fig. g. Wydobyw:mie liter z pomiędzy

wyrazów powinno być t:tk ostróine, :aiehy inne lite:ynie hyły uszkodzone,' jako tez ta, którą się wydostale.Korrygujący winien trzymać sztylet zrę-cznie i nie wspie­rać na literach lecz na p3lcu. Nie dosyć n3 jednej kor­rekcie, )0 kaidy może zbłąrlzić; a zost3wienie omyłki,nic można uważać za rzecz nadzwyczajną. Rohi się kor­rektę podwójną, a później po poprawieniu, posył3 siękorrekt:t do autora, Czytanie pierwszej i drugiej korrektypowinno się odbywać we dwóch, z których jerlen mamanuskryPt, a drugi uważa na korrektę. Nadewszystkouważać potrzeha, ażehy nie hyło nic opuszczone, a dopoprawek słuią znaki we wzorze znajdującym się, przyopisie stereotypu.

Skoro dwie korrekty są. uskutecznione, trzecia, jakpowiedziano, autorowi się przesłać powinna, lub jcielidzieło jest własnćm drukarni, jest obowiązkiem dyre­ktora luh korrektora aby uskuteczniał je wszystkie.

Skbdający, skoro tylko odbicrze korrektę, powinien jąnatychmiast poprawić, celem oddania do korrekt nastę-.pnych, ażeby zawsze zaplls form był dla prass.

Błędami można tylko nazwać to, co pochodzi z wła­

snej nieuwagi, jako to: dwa razy złożone, lub opuszczo ewyrazy; litery atoli popsute, zmiana zasad ortografiI,nic należą do błędów.

Jeżeli błędy są nader znaczne, j3ko to: zJ)ytnie opu­szczenia Iw) wiersze po d\\ a razy złożone; poprawkiwtcdy wymagają łamania kolumn i wierszy. co siędokonywa podług powyżej podanego sposobu.

Z)"Czyćby nalciało, ażcJ>y i u nas możni! z3prowadzićto, co ma miejsce w wielu krajach, ażeby po ostatniej

"

s Z T U K ,," D II t:' Jl A Jt"t; 11. A. ;5

kOITekeic, kaidy zecer, swoię formę wziął w ramę.Jakkolwiek ta metoda zdaje się trudną, po rozwaleniuprzecięi gruntownem, bardzo jest korzystną, Bo ileź tozecer pracy użyje, jeżeli przy nie zręczrrem wywif!zywaniupresser litery poobala, poodwraca i t. p. i z tądto wynika,że wtenczas większa będzie rewizya niżeli korrekta. W ta­kiem zdarzeniu zecer schylony, pół godziny lub godzinęna prassie się męczy, i wolałby podobno całej zapłatyodstąpić, niżeli tyle trmlności znosić. Gdy zaś sam zecerbierze w ramę, z jakąż mu łatwością przyjdzie wszystkieniedogodności j3kieby się znalazły, sprostować.

Co do korzyści z tego względu wynik3jących dlawłaściciela drukarni, te są nie ocenione. Jleż to presserstraci czasu nad wywiązaniem, zaklinowaniem, a potemskorrygowaniem takiej rewizyi! niekiedy i pół dnia strawinim rozpocznie swoią. robotę. A któż młjwięcej traci natem jeżeli nie właściciel drukarni? bo przez poo)suwaniesię liter, interlinii, pisma, czasem i garnitur czyli formatpodpada zepsuciu; czyliż zatem właściciel drukarni, niebędzie wolał: stosownie wynagrodzić zecera, aieby uniJwllćtak znacznych szkód, jakie ztąd wynikają?

Jeżeli kolumna musiała być braną na szufelkę dlapoprawienia, należy uważać, ażeby justunck onej byłdokładny, inaczej litery mogłyby wypadać, obsuwaćsię i t. d. Dla czego po zaklinowaniu, n3jlepiej jest po­dnieść nieco formę, dla przckonania się czy litery wyla.tują lub nie.

Wszystkie rewizye powinny być zachowywane; czę­stokroć bowiem są bardzo potrzebne do wykazania nie­winności pressera.

7

7 6 7Tt:KA DI\UJlARSJlA.

Po ode1)r miu korrekty podpis ll1ej do druku, którajest trzecią. z porządku, presser bierze formę na prassę,ryclltuje, równa ją na fumbmencie za pomocą. tak -zwa­nego klepulca i od),ija rewizyę.

Rewizya wykazuje hłędy, jakie z osunięcia lub t)'IIlpodobnych wypadków pochodzą; korrygllje się zatemforma, zaklinowywa i mlstępuje wybijanie.

Bląd znaleziony po rewizyi a w niej nie wytknięty.jest winą czytającego rewizyę; dla tego taż, jak się po­n iedzialo, powinna być zawsze zachowywaną.

o ZACHOW NIU FORM.

Formują.cy kolumny, obowiqzany jest formy komple­tne a potrze]me na czas dlui.szy, zachowywać. Do tegoslużą. rygaly czyli szafy w blisko ci będące; uważać atolipotrze])a, ażeby rygały w zimie nie były wyst rwionena działanie gorą.ca z pieców wychodzą.cego. co]))' wieleszkody przynieść moglo.

O TYTUł.ACH.

Każde dzieło po£llllg przyiętyeh reguł, ma trzy tytuły:pierwszy, o])Znajlllujący ogółowo. nazywany szmuc ty­tuł; drugi, o]unajmujący głównie, to jest, główny tytuł;trzeci, obznajmujący pojedynczo, to jest, rozdziałowo,i ten trzeci, pospolicie ]JYW:l umieszczany n:l pierwszejstronie, zaczynającej treść dzieła.

S-:.muc tylld.

Szmuc tytułem nazywamy ten, który kbdzie się zawszeprzed głównym tytułem i nie zawiera więcej, nall jednęczęść tytułu. !tak: w dziele mającem za tytuł: Jan-z Te1t­czyna, powie ć historyczna przez J. U. Niemcewicz.,.

r­ s Z T U Jl A D II U Jl A R S K . ;7

Szmuc tytułI,

nowa edycya, ozdobiona. rycinami, etc.zawierać będzie tylko wyrazy:

J ,( NZ TENCZYNA.

rw dwóch umieszczone wiersZ3ch,' lecz o trochę VlyiejwznIesione nad środek do góry. Jei.eli dzieło podzie­lone jest na kilka tomów lub części, wyrazić się to talżepo'winno na SZI11UC tytule.

Po szmu tytule, zwykle dają się ostrzeżenia lub po­zwolenia rządowe i t. p. które to i o ile się tylko do­zwoli, należy z gustem układać.

Ty tul gtQ1'IIllY,

Zbyt trudną. byłoby rzeczą, dawać główne prawidlaco do gustu w układaniu tytułów. Tytuły są nie jedna­kowe, a zatćm nie można im nadać pewnego prawJlUa;w t.,kil11 razie Z:lw ze prawie potrzeba się stosować dookoliczności,

Niektóre do tego prawidł'a są. następujące:Zecer nim weźmie tytuł do, składania, powinien na­

przód zważyć dokładnie jalićm pismem które wićrszema zapełnić, jali -porządek ma następować tak co dodługości wierszy, j ,ko tei. wielkości pism.

Do złożenia gustownie tytułu, wiele także zawisłona odstępach 'między-wićrszowych; również:

I mo. Pilnie na to uwai..,ć pOVl inicn.. ahy nie robićwierszy równych, którel;y tworzyły kwadrat.

do. N stępni : nie nadać tytułowi figury dzikiej,to Jest: me zrohJc daszku, kieliszka i t. p. które często­kroó dzieło szpecą..

Dla ukształcenia gustu w układaniu t) tułów. radził­bym kaidcll1u poświęcającemu się tej sztuce, zapatrywać

7 8 SZTUKA nRUKARSK

się na dzieła w sławniejszych. szczególniej francuzkichdrukarniach wyrume. Gust francuzki. który wszędziegdzie idzie o lekkość. przyjemność i zgrabność jest nieporównany. najlepszym moie być przewodnikiem. dlaukształcenia zecerów.

Wakatem. zowiemy tę stronnicę papieru. na którejniema nic drukowanego. którego używamy po głównymtytule.

W niektórych druk3rniach uiywano wakatów z drzewarobionych. które z powodu wilgoci podpadały zepsuciu.Teraz pospolicie robione bywaj'1 wakaty z kwadratówi interlinii. które przy małej pracy stają. się bardzo £10­godnemi.

o DEDYJU.CYI I PRZEDMOWO.

Dedykacya. jest to stronnica lub dwie pisma. przezktóre. właściciel lub wydawca chce ozdobić imieniemprzyjaciela, dobrodzieja lub jakiego zasłużonego męiaswoje dzieło.

Tytuł dedykacyi powinien się składać np.JAŚNIE OŚWIECONEMU

XIĘCIUW...

SENATOROWI WOJEWODZIEKAWALEROWI WIELU ORDEROW

W DOWÓD SZACUl'IIU I WDZII CZ1{OŚCI

poiwi ca

At/TOII

,

,SZT UIA DRUKARSKA, 79

";

Dedykacye skl'adać się powinny nakształt szmuc tytułu.z tą tylko różnicą.: ie w dedykacyi wyżćj zaczynać siępowinno", czyli. że mnićj zostawia się wolnego miejscau góry, jak w szmuc tytule, i ie imie autora na doleprzy końcu kolumny po prawej st.::onie się umieszcza.Tu trzeba się stosować do godności osoby której siędzieło dedykuje; i im dostojeństwo jej jest wyisze, temwięcej próżnego zostawiać należy od góry miejsca. mają.ctylko porządek na uwadze.

Ponieważ tytuł, dedykacya, i przedmowa zawsze prawieprzy końcu dzieła bywają drukowane, te zatem nie liczą.się do bieżących pagin dzieła. Rachujemy zatem natytuł i wakat stronicę I i 2; następnie tytuł dedykacyjnyrachuje się stronica 3 i 4, dopiero dedykacya zaczynasię z paginą. piątą i t. d.

Jeżeli niema dedykacyi, wtedy przedmowa zajmuje testronice. A ponieważ one nie naleią. do ciągu dzieła,daje się zawsze numer paginacyi porządkowy na boku,chociażby paginy były dawane w dziele we środku.Powtóre nie daje się ich liczbą. arabsklj" lecz rzymskąz kapitalików składaną.. Text do przedmowy zawszepowinien być składany pismem większem, aniieli jestto, którem się całe dzido składa. Co do odstępu gór­nego pierwszej kolumny przedmowy, i przytem trzebamieć również wzgląd na nadanie piękności kolUlWlie.

SPIS ROZDZIAŁÓW, SPIS MATERYI I ERRATA.

Spis rozdziałów zawsze powinien być składany pismemwłoskiem (kursyw'l). 'W takich spisach ze szczególniluwagą czytać naleiy korrekty, ai dopóki przekonanym sięnic będzie, że wszystko dostatecznie złoionem i nic w nićj

) zapomnianem nie zostało. ,>4

80 SZTUKA DIIUltAIISKA.

Spis taki pospolicie umieszcza się na ko ńcu tomu; spo­strzegać go iednak częstokroć można na czele dzieła.

Spis materyi składa się pismem rzymskiem (:mtiqua)nieco mniejszem od pisma używanego do składania textudzieła. Spisy te wymagają. ważniejszej od spisów roz­działów korrekty; gdyż spis taki jest niejako duchemrozbiorczym całego dzida.

Erratą nazywamy poprawki omyłek. które się po­spolicie przy składaniu wcisnąć mogą. lub też zmiany juŻw czasie druku zachodząCe. kiedy zawczasu poprawkanie miała miejsca. Czytając dzieło. to jest jego kor­rekty. nie można się wszelako ustrzedz od zostawienianiejakich uchybień. Dzieło o dwóch lub trzech' omył­kach. można uwaiać za nader poprawnie drukowane.Tern łatwiej jeszcze zostawić omyłkę. kiedy już po rewizyiniektóre litery przypadkiem zbitemi. lub za walcem wy­ciągniętemi zostaną., Już to nie jest winą czy.tającegokorrektę ; bo rewizya jasno jego doskonałość w czytaniuwskazuje.

Spodziewam się. że skłarumie erraty jak jest łatwe. takwszystkim znajome np:

Stronica J17iersz

06

6.

.

Zamiast

8. Polka

):>JI.

CZ)'laj.Polska.

, Ul

[J

­

ROZDZIA-t IV.

.o Sltł.ADAl'llU TABELL.

AŻEBY składa.ć tabelle i tym podobne prace z oszczę­

dnością czasu i naleiną hiegłością, trzeba być opatrzonym \dostatecznie w różnego rodzaju kwa(łraty; interlinie.linijki. liczby, pismo różne. punkta rozmaite. klamry.firety. ramki, garnitm'y i t. p.

Nadewszystko należy mieć spacye różnej mocy ciała.a 'szczególniej jakiej są interlinie przytem używane. Spa­cye te przeznaczone są zastępować miejsce interliniiw pracach mniejszych, np. w Preiss-Courantach. w gł6­wkach, kolumnach liczbowych i t. d. tak powinny: byćdobierane, ażeby nie wychodziły za pismo. '

Tabelle . regestra i t p. bywają pospolicie robione przezzecerów etatowych. ' "Do tej gałęzi sztuki, szczególnego usposobienia wymtt.

gającej, mało uzdatnionych .bywa zecerów; wymagta 00:1bowiem najgłówniej teqo., co potrzeba tylko. wymagaćpotrafi po zecerze. " ,( ,..

Roztargniony. myślący o czem irin m. w czasie gdycałą naleiy zwrócić uw:Jgę' na poda.ną pracę, nie 'możenigdy dostatecznie wykonać' sl uki w podob y{:h gatun­kach zatrudnień. Wzory rzadko hywajlt tak l'obione,jak istotnie drukow:mymi być .powin!lY; każdy zatemprzedział gruntownego zastanowienia wymaga' a zasta­nowiehie I iale y od przyton'mości umysllt 'bo( I. -{ JJ,no :' 1.)11. '..I' ł I.. '8 :J4II

8:0 s:lTUltA DRUJlARSlt.ł..

Skoro zecer dostanie wzór tabelli . powinien mieć papierpod rękll. na którym taż tabella ma być drukowana.Wtedy bierze winkelak stosownej wielkości i zamyka gpodług szerokości kolumny; następnie bierze rozmiarkażdej rubryki i umieszcza w winkelaku. Po zrobieniurozmiaru w tymże. chc1!c uniknllć uchybiell rubryk. należyprzyłożyć wzór do rozmiaru i przekonać się czy podzie­lenie odpowiada w orowi; jeżeli znajduje się jaka nie­stosowność. należy ją sprostować.

Zetzbrety do tabell (fig. 10) uiywane Sl\ z dziurkamiprzy brzegu z dwóch stron. wetknięte tam 2 sztegi z koł­kami formujl\ winkeI.

Jeieli taheIla jest dwustronną. to jest. z dwóch połówzłoionl\ i jeieli jedna kolumna ma być równa drugiej.należy ją robić podług tego samegoTozmiaru: lecz jeżelirubryki w niej mają być szersze lub węższe. natenCZ3.$potrzeba wzią,ść oddzielny rozmiar. robi1!c podział do­kładny. '

Słowem. trzeba. aby składający wynalazł. ile moinościnajstosowniejsze co do objętości pisma. któreby uiytemibyć powinny; powtóre: aby nie zapomniał w miejscachpróżnych. w przedziałach między liniami rubryki.. i t. p.o starannem zapełnianiu tychże kwadratami. zachąwują.cgust ile spO&Obność wymaga i dozwala. .

Jeieli taLelli jest pełn,!. należy środek jej odznaczyćpótkwadratowym odstępem. a to wedlug potrzeby.

Text główki w tabelli ścieśnia się lub rozszerza jakokoliczność wymaga. tak jak w tytułach. stósownie domiejsca i jego rozległości. (Patrz rozdział III o tytułach)Tytuły podłnżne. to jest wl\Zkie rubryki POWiulłY, zawszeiść z góry na dót a. nie z £lotu do góry, co jest 'przeciwko

....

.

-­ IIŁTUltA DnUltARSJlA. 83

,Ol

zdrowemu typografii smakowi: odstęp miejsca białegopowinien równo być zachowany z obydwóch boków;gdyby się zaś tytulik nie zmieścił. zmniejsza go się przezskrócenie.

J eieli taheUa nie wymaga wielkiej pracy w środku.naleiy naprzód poskładać wszystkie cząstki głowy któredo niej są pot.rzebne. poprzyrzynać linie równej długo­ści. słowem. przysposobić wszystko co do taheIli jestpotrzebnem. przez co praca staje się nierównie akw'at­niejszl\ i spieszniejszl\.

Zalecić tu wypada. staranne justowanie wierszy w na­główkach tahellarycznych; nie powinno ono być anizbyt ścisłe. ani wolne. Potrzeba tym celem mieć cienkiespacye. które podług potrzeby uiywać naleiy. aiebykoniecznie znaleić justunek potrzebny; nie naleiy bo­wiem nigdy justować papierem. jest to z wielu miarniedogodnem (I). a tabella porównań dokładnie o terntraktuje. Wiersz niejwtowny nie dozwoliłby linii dojśćdokładnie do przeznaczonego miejsca. co nie tylko. ierobi trudność w podnoszeniu. lecz częstokroć staje siprzyczyną wypadnięcia całej rubryki lub formy; z dru­giej zaś strony. wiersz za nadto justowny nie tylko iewypiera linię. lecz psuje rozmiar we wszystkich we­wnętrznych rubrykach. i lem większej niedogodnościstaje się powodem. .

Nie zawsze jest dobrze. przedziały między -liniowezapełniać tak zwanemi sztegami, to jest. stosownem doobjętości przedziału drzewem. gdyż to zawsze w chło­

.

.(,) Od CŁasu zaczęcia uzywania punktów typografic2;nycb.

ustał justunek kartami lub grubym papierem.

.8.1 s z T U K \ ]) R U II: A R S K A,

dnem zosbjąc miejscu skoro przyjdzie do użycia, wilgoćz sicLie ulatnia: z tego też pochodzi iż częstokroć przyużyciu drzewa do tabeli i po wyschnięciu papicru naktórym były (h'ukowane, widzieć można o kilka pun­któw mniejszą szerokość w nogach jak w głowie; wtedyto tylko staranny i stosowny justunek przez dopełnienieinterliniami, a w razie niem?żllości papierem, o ile po­trzeba wymaga, sprostowanym być mOLe. Przy dobrejuwadze składającego, podobnych poprawek łntwo uni­knąć można. Dla tego naleiy zawsze obej1'Zćć pl'acę poskOllczeniu, zanim się ją da na prassę, lepiej bowiem jestwcześnie naprawić, aniieli się narazić na rozsyp:mie taJJelli.

Do korrygowania tabeli, uiywlt się mocno naostrzonegosztylcta, utyka się koniec jego pod oczkiem, spicraj'lc gona wskazującym palcu, tym sposoJJcm wydoJJywa sięliterę, nie skaleczywszy linii, ani ją. otaczających liter.Jeżeli wypada dobyć więcej jak kilka liter lub e łły wy­raz, należy z jednej' strony podważyć sztyletem a z dm­giej przytrzymać palcem; tym sposobem ł8two wyrazwyjętym JJYć może.' '

Skoro tabella UkOlJCZOIlą. tosunie, odejmuje się sztegipoboczne, a forma w ramę klinowaną być powinna.

11.0 ZKł.A]).

Rozktadem nazywamy porządek, który zachować na­leży przy rozstawianiu kolumn.

test rzeczą naturalną, żetp wymaga zbyt wielkiej pracyumysłowt!j, bo trzeba mice tyle sposobów rozU:łdu czylirozstawiania kolumn, ile ich sztuka typograficzna w je­dnym arkuszu lub formie zmieścić może. KaLdy formatma naz isko od ilości kolumn znajdujących się w formie.

85s Z T U K A n II. U K A 1\ S Fi A.

I tak: kolumn dwie wformie, n:łzYW:łmy infolio, Dłu­gość tych jest półarkuszowa. Format in 4 10 zawieraw sobie kollUllll ztery. Długość jest ćwiartkowa, to jesteztery części arkusza. Format in 8 vo ezyli ośm kolmnn,każ(ła stronica zawicra osmą. część arkusza. Biorąc roz­kłady podoJme arkuszowe, (wiadomo że forma zawieratylko jednę stronę arkusza), arkusz zatem infolio, macztery kolumny, in 4 10 ośm, in 8"0 szesnaście i tak dal j.Format in I2,mo zawiera kolumn 12" arkusz 24.

Forma szesnastu kolumnowa 16, arkusz 32.ośmnastu 18 , 36.dwudziestocztero. 24, 48.trz)'dziestosześcio. 36, 72.czterdziestoośmio.. 48, 96.sżeść(lziesiątcztero »64, 128 i t. (1

\V szakie, o ile rozstawiania kolumn są rozmaite, sto­sownie do rozmaitego fonnatu, o tyle moina się łatwonauczyć nie z praktyki lecz z teoryi; kaidy za dwa mie­siące a nawet i prędzej, o ile usilność dozwoli, możez teoryi rozstawiać tak jak praktykujący lat kilkanaście.

Przeto zrysowałem na kamieniu, wszystkie sposobyrozstawiania z zastosowaniem odstępów, jakie się tylkozdm-zyć mogą w uiyciu.

Rozciągn.1łcm' rozkład rozst:łwiania ai do kresu, którynic był w sztuce typogl'aficznej dotychczas uiywanym.Nie było to z resztą koniecznie potrzehnem, bo naj­więcćj uiywane formaty są:

III folio.

m 4 10 .m 8 vo .

In 16"'0.

In I2,mo.

lecz nic chciałem zacz 'nać bez

111 24 uor .

In 32,Juo.

in 36 ex .

dokońezenia. ,

8!i .- ...,S7.TUKA DBUKAUSKA.

In folio. używa się n3jstosowniej do wyroków i pism8ą.downiczy.ch.., msz:Jów. dzienników politycznych i t. p.

In 4 10 , jest to form3t poświęcony po większej częścidziełom nat,kowym; uiycie jego teraz jest rzadszem.

Pismo do tego forł'!tatu powinno być nieco większe.lecz nie prze,ioszące N. n (mittel ). Jest to format je­dynie najmniej po in folio', z3jmujący p pićru, a w kry­tyc2nych cZ:r1mch autorowie i kSięg3rze, n:Ijwięcej tegotrzym3ją się formatu.

Format in 8"0 najczęściej jest u nas uŻYW3ny do dziełnaukowych.

Format in I:ł mo jest n:łjstoso1vniejszym i najpospoliciejużywanym.

- Nie 3 pewno żadnego introligatora. który'by nie umiał

ł składać arkuszy, ai do rozkładu na 24 kolumn, reszt3zawier3jących się formatów, jest równie jak skład3jącemutak i rozst3wiają.ccmu. wzorem na wyrytych t:Jblicach.

ł Naleiy mi tu przypomnieć co jest główną, rcgułą, żepićrwsz3 kolumn3. st:Jwia się UlWsze na dole i po le­ł wćj ręce., Rozstawi3nie robi się n3 zetzl)ret:Jch.I Zetzbret ( Setzbret) fig. I t. (pospolicie od wielu na- ł

zywany zysbretem), jest to deska hli"ko kW3dratowadokładnie z6t:łdzon3, na około niej zmijduje się rantczyli rowek, który słuiy (lo zsuwania kolumn,na szuflę. iZetzbrety są. rozmaitej wielkości. stosownie do formatówjakie się uiywają.

Co zaś do rozkt:łdu kolumn. j3k wyżej powiedzialem .wyk3Źę go w takićj rozległości. j3ka Iko używanąbyć może. Sprostowałcm Mąd. osoJ)Iiwie w rozkładachin 18 mo z3chodz:t,cy; 3 za doskonałość ,,"sz)'stkich rę­czyć mogę.

.-­ --ł

: t, - - -1 } I : LJ l

. I _ I i I [1 - (, : c

i I il! ! II i I, I -- .---­

I---+---­

..., .":.

","

I I..... -dI _

"::: 1 : -::- ­

I,' ',"I 'i-:j:!111.

..... ,J :- ;. I..

:1 '

: 1.lł-r-r _

­

.J, .

' TL

.1

- ­I .1

ITI r.

-- L, " ,

'"

- ,1 1--==- f .1...

I i.,u

LJT_

łj-.

iI

I

1 I

.

--- - --, --­

i [ ' "' r l.-- -ll l' \ - : ! . ;!.I I ii i:" 'I!, - ,

1__

!.;,..;::

i LJ L - 7 ' .' , " I I;: : I , 'J­

I !

4

.. ".

. ! C --- -, - c o - -:, - LJ ,! - r - ­I ' : 1 1 I:'-:- 'O' -,- __o ,i 'c . - - - ­

,Lll-i'l l- -' --.' - I - -, -, -- ­

-- -­- ,-- ., n - - - --, - - ),LL: Ll,

-,[[r: ll:; I 1_____ - - - ­

- J_

I!IJ.

I

łI I i

' I i l 'ii l . ,' ; L i I ;: J :. , 1'::1-:,. r?', I L -'---- _...5"":,,,.." " I ł"!_ J Olij, ! p I I :, I I I

L _ J I: I I I I i ó I

J f I ' I

;ej cc_ ­

. 'i - -, 1- :i: J Ą_ _, J . i I I I j ;I ' " ] 'I I ] 'I :. 'i 'U.! _ _ _ I I L-........_..L -1 -, : _ --____ _ _ _ . _ '-,; , " j ! J f:....) "I! .. j : I! - - '- - L.-­I _ _ __ I: _ J !, _ J n IIL--..- _ _ _____ ___ _ 1___ ___

_ -..l.­I '

{II'.

'. H ' \{ r-.., ­4 I.. - r- 1 L I L'J ;/ A_, 1

,; J].]j II J J Ul JJ JQ JJJ] JEJ ' OJ: II

II '

, , __ -=:..: ,, ' :--, , 1'- -­- , 1 ;' !II I LJ! , . :7 1 1 l ' ,- I I. <\., 1 1 ,,\ J , ' 1 1 ''_' .I ',"" " I " 1- . L" . :; I L--, l -- :-- - :ł':

\ I I ' 1 r I : -! I fri' " I, j l , :'1 I I Ic I

:' I

I i

. II ' s' I i :I J :

I

-,

.9 .

F,w, 17 1'- :-­, ---j- r{9.1lJI I ' I.. ; : ;:-C -:. '. II. Bn [] [] '.! '. - . i 001 I !

. .. ( _: ; : L: I. . u I:.J! LI L'JI. ;1,_ D[] [];]IIJf-l:._ : L':: I U eJ !

:.. i I " ..- -=..­

F':9 ;; 20

_ 1 .! ÓDI II J nl. : I

I J :J! i' I

.,iDOII .- I1 I--:. ][}

[!jErI ­,

l

g ". .

Fr." 22 l . Ej,!, . ww:

Q [:F f:J Cd i Q[JI

[lo fl C] ! 'Ę][J IJ ', ---- - ---- ---­I D L:li.r:l w' [J [Jcr

. :J[J LJOI J El [J I

. _l' I ' I 1II..----. - - I

,

.-­

,

rly J

LJrr ,- - - -- -­CJJ FJ '!..!J £' I I:.... ',I n1._' _ I 2.,-.) ") --1 !lJ Ll ''_ L I """"""3 t '", I _ ' ./'

- lj j-j lf " -- .: CII : I ., .I J .r l ' I - - . ­LJ TILJ, L::3J !:J "CJII C3 C3] iLJ. :- I

,- l­- - ... . -..- ­- . .

03., n ­, l

łQ ',: .."J ' : "'.-1 L" J ,'­ L._ -, - I L...J D IlU I-- : I L;. JI n" . .'?ł S3] I1- LO' '" II': .._-- ---'I

, Cl I n 'A ' "j ,:!"":I," -- 1 1.';:. - .-­, ., L :J l I[3 ! I , __ I Ll_ ,-- '? I:=i] I U :"; I I --:=J L::9

,

-- ­I

I

I

I

I !I 2'...tJ El_ 1'--- ,

I 1L:}lEJ ! =-ł] n j-':...I, ­, - J -----..- ł.. I L_ ';1 .1 _ II _ I I J ' I''"' , . '(I". ' 1'" ,-_. -- -- , ­\.:; ]i] [""3:cl , FI IL-"", ". L:'...., -_... ...,..- ,- i ;-1 TJ l

-- ' I L. t..J l!o_ J ! L._­I . I '- .I n Tl.j , \ -=n ,. .. '" J -Jl _ _ _ ___ I1 I

- -..... -- I

. . .

,'}<.o --­I -­I Q [d t:r tj -f : -- ----- l.. I ---...- - ­

I' I- łLŁJ . l':: ,'j FJI, OJ E:r D Li]I L _ ,/""') I '­I I [J rJ[J L.J.i j I - I D IEJJI ? ,I n,ntJD . . ,o. [J DD t( IT]J ro , ;j D I

[]] B J I ['"]J iŁ] I I

: L:] U [J[J L][J dblblllY - 1<12_ . l L i;j 1;=: ':1 I D D :.__--Ł }I . - - , L_ o

\,

i

I

0C3 EJ'I I. - II'" i:;1 II:J I [LI II, 1 I ' ,c}] Or ' I L31 D, '. J l5:J I: I

DD'j QlFL],nD,

. , IC--;:) ' i ,. :1., ";:I ID I ;; "\. L _ __

--- ---- ąl , t;".J I r:Q'JI!..!J t:. I["]l [3 8:1 .

- -- , l [Lf ,DD'----m _-'-:=!J ---::3 u J J 'I U:c::gE:;l.,I . LI I __ - - , ,.--, I , ­I , .,-- - ł .__o ­

1::\.

\1­

.

. .'- - l

/fi.

,, ,'

- i j-4..;J.. j3. - --- - 0- . -­i J iJ J:J n '[J' :3, ::1:3]

. ."-'c- . l: I "'I ,.L . . l. - t . __ I

]:1 D :l lJ, (17] ;j' ]' tJCr' '.. , '1 I __ II.: '. I 'u, L_ L I.- , I ­-- -- , j1 rJl l lJ i d l.. ,!11 . .f,. I ("; I1--...:: , '----o .. I

:J 1 ] 1 !J[J 1 l'.F] D L.. , , :; ; __ . L. I ]j::],Q :J J ' DL:l JkJ::1_£ l'.r iP ! '!J Ił'" ._, ,],:J EJi J ' D,tE1:Jl l .; l. -l I 5 :- - - - - ,- Ił !

!

­r - -. - - ....I

!

..--j ' ,I II II :=1 ,CIs:J I :GJ[J QL;l [JOI I lI- I CI " L' (; !I ':JJ ['[::l OD I r:lEJ E] CJPJ 1, L31D Li ł

__..,..: I _- L""'!...-_ PWl FI Pl rJ i1l ;:1 1,,\, :. i - ' __ I':_ '1oIt. '_- " ' . -- - -- .' . '--I. n i.<:;_ J --ł GJ GJ[J:..;:. - i : [JG]pl D' := I[LJ-; I .­

1 , II!!. '--,.... I G1M CJmon,u D I [:d'T. i",Q'I3Q ['JEJ PjfJ ?loI,- ; ' -"""'-"- ---­

-- ­

j

...

f) 6.

I J!9.:r, : .i

I: :r - r:Jldl aJ ' JQ jld f bJJ'121 DO CJ i:; JDF1 i ltu[JQ :':::JeJ Clkl l :J[dD : l, J[JQ I [JQ [J .: '

1 '; nrJ : LJE]i fJuE1; [JEJfJ!: IJQ d l kleJ kJ :: :Jld :f i gO l: I! iJ U r'lLJ: !lu LI F11 I: J EJ Cl: JrJ uu I'

. i '

7- 9 . J If'

l!';, .J," l:;, Ją

: Q C1 CEJ [J : J[;] [jeJ Q [j ;' []Ll u :JL] (l r:J :J[J !

- - - _ I jJQ g l-JQ.'i .: I jJ l-J! l" j.. - {I tl" ,.. I J I:1 q kJ , ld W : I: n,?ljJIJJI :J 1 i ;n; rQ [J :rld i-, .', - I] 2] rI CI EJ tli

J Q J! CI J [d:1 I :-t -;, [1- [' " :I n !'l "I f'3J 'Aj' ";i"J ';:'J fT.?I J ' UJ 16J c.."J l i£1l"11: ,dL Il L I: 1/4 _J L! J fj,f] U [ą:J EJ!

L __

i\

, ,?:

H ą Ao

1- rl l-I FJj1r :F' .:'[ -!r-; I I r -1:.1;lib G:: -'LdLd,L LJ1 c: r: LJI C: ![de bJLJ LL I

I r - (- I t:en - p=a i r -: rl ' I: r: I - r Iii" k lLJlśJ lr£ :G.:: Ld kJ ,I

,: bJ LJ CLJDt: itJC C L e l ,I ! r -' r4fhi i n p :r=-: r ( fi ri 1'-1I bJ..!:J LL iLJL:.:,wl£.; Li I

j f'--;Fl rł! D ,r 're ,;!rl [ ':. r! F'-r,q :,I, , L.; L I UL!hJ k::Jł-.J LL .L .J I. Iłt:- -=--:. - - - --.!i' ., - . . _n, 'LW et rłL l 'l lt2 Ll l[j,cr: L C' L [D.,[LCtJl:JC LC- - - -- - - - - ­r" f -, r -! Vd' I l r-' [ Oj il [ '-' r-' FI f -: I' r 11'J .i b:.1J t ,., b -,' bb bk bb

ł i CC LJ S g LJ [ L_S q L: c.· LUDLJCDCf:,[CCr:C[CCl! Lt: CD hU LC':(t. CD l,t L[ł L.__ --- -- ----,- --, - ,. - . ,.,

,

f)o..

Q L£E.- D UL- ILSL. QI

, r- : F-l \--=-:r 1 ' ': I - - : F' ; r- - b 'I :uD I- r ' ::. - II - - -- - i, r -- l f' F F '- r-l r l:ll ; ir- H! ." ,---:..p:;.-' I -',EH, I -- : I -' jE:....---i L-.::.:E::.....­I -:;1 t. l I ...,: r.;- -- r łl f:- . I -' I . : I IL-.:J L-.-::.:L::...-- L--2:.r' - F ' r --.;Jr ,.- ! I -- i'l :-' \ r-- I. . " I...'I...::. L:.. . '.0: 'ł .. .

, - --- - ---- -- -- .£...- - - - --- :-- -- --=---=r--=-ł!L [C C :r Li ! -'t:f -' \ ' I ' -' ir h" ' ; I :< : (', : ,- ' : I.. I } h -- , IL.....:. L-:2.

I r- ;;:I;;-- ; r 'I" '. I I I', "'1 1 ' ;' 1"'.-<'.' II oc;. Ł---..::.. . ..... . '"I I :::I . , I ' ,: ! - ' L :I L1 LiL L :'LJ'L1 :I Lj L::. ' I, ' "I -- : LJ i

I ',' F'- ,; I : I ' : " I -,d. ,l ł . d _ I '!L-- ...., L--:. ---: L--=:J I

'S'ZT'UX'A DI\"t11t'...1t'SX' , . gg­On;rA.ŚNIE.NTE FIGUR

wyobrażającyclI rozmaite rodzaje formatów.

Figura I i 2, Rozkład infolifl :n-kmzowy..---­3 i 4. Rozkład in quarto arkuszowy czyli na 8.

kolumn.

5 i 6. Jlozld:łd in qllarto arkuszowy p przeczny( czyli oblong), na 8. kolumn.

7' Rozkład in q!tarlO pół :łrkuszowy zwy­czajny, czyli na 4. kolumny.

8. Rozkład inqllarto l}ół arkuszowy poprze­czny ( oblong) czyli na 4. kolumny.

9 i 10. Rozkł?d in octm'o arkuszowy zwyczajny,czyli na ł 6. kolumn.

II i 12. RozUml in octm'o :łrkuszowy poprzeczny( ob(ong ) czyli na 16. kolumn.

13. llozld:łd.in. vct{/J O pół , r-ł.u..s o .y zwy­cZ:łjny, czyli na 8. kolumn.

14, Rozkiad' in oclaJ'o pół :łrkuszowy poprze­czny ( ob/ong) czyli na 8. kolunm,

15 i 16. Rozkład in duodecimo :łrkuszowy zwy­cZ:łjny, czyli na 24. kolumn.

17. Rozkl:łd in duodccimo pół 3l'kuszowyzwycz:łjny, czyli na 12. kolumn.

18. Rozkł-nd in dllodecimo pół arkuszowy po­przeczny ( Ob/Ollg) czyli na 12. kolmnn.

19 i 20. Rozkłnd in dllodecimo czyli na 12. kolumn3l'kusza. Fig. 19. obzujc Iszą pozycYęrozkładu, po wydl'llkow:łniu dwóch piCl'­wszy ch stron arkusza, kolumny przcsu­W:łią się na drugą stronę ramy ,i zmi-eni:ł.się rozkl:łd jak 63' 20. okal11le,

9

..

. D

100 Sł.TUKA J)RUKARSKA.

Figura 21 i 22. Rozkład in decimo sexto arkuszowy zwy­czajny, czyli na 32. kolumn.

23. Rozkł:td in decimo sexto pół arkuszowy,czyli na 16. kolumn.

24 i 25. Uozkładin decimo octavo arkuszowy, czy­li na 36. kolumn.

26. Rozldadin decimo octavo pół arkuszowy,czyli na 18. kolumn.

27 i :1.8. Rozkład in viginti quatuor arkuszowy,- czyli na 48. kolumn.

29. Rozkład iu "ginti quatuor pół arkuszo­wy, czyli na '14. kolumn.

O> 30i3I. Rozkład ill trigintiduo arkuszowy, czylina 64. kolwJ.ł1l.

32. Rozkład itl triginti duo p ł arkuszowy,czyli na 32. kolumn.

O> 33 i 34. 110zklad in triginti sex arkuszowy, czylin:t 72. kolumn.

35. Rozkłatl in trigiuti sex pół arkusz y,czy li na 36. kolwun.

» 36 i 37. Rozkl.."łd iu quadragillta octo arkuszowy,czyli na 96. kolumn.

., 38. RozUad in qllarlraginta octo pół arku­szowy, czyli na 48. I..olumn.

39. Rozkład ill sexaginta qllatuor pół arku Mszowy,czyli na 64. kolU111Jl. '

40. Rozkład ł-łueptLlagillta duo pół arkuszo­wy, czyli na ']2. kolumn.

41. Rozkład i'l lu:magillta sex pół arkuszowy,czyli na 96. '42. Rozkład in centum viginti octo pół arku­

szowy , czyli na 128. kollU1U1.

.

SZTUKA DRUKARSK,\. 10'

ROZBIEl\KA PISI\[ DO K SZT.

I

1

Po wysadzeniu czyli wys1dad:tniu pism:ł i wypróżnieniukaszty, trzch:ł :łiehy ją zccer napełnił. Pnc:ł t:ł nie jestłatwićjszą. i niemnićj wYm:lga uwagi co skl:;.danie.

Zecer powinien wtcdy odłożyć na hok intern:łkuluID,szufelkę, winkclak, poruszyć pismo ręk=1, (lecz nie szty­letcm) późnićj ""ykurz 'ć mieszkiem zaczynaj=1c od gÓl'Y,następnie ai na dół,

Jcicl to jest .Mszta która długo nie hyła używaną.,naleiy jq, wynieść na dwór i wykurzyć; kurz :bowiem tymsposo)em wychodzqcy, nie osiada na innych kasztach.

Pismo do rozhierki przezn:łczone, n:tleiy zawsze zwil­żyć, przez co litery odsbljq łatwićj jec:ln:ł od dl'Ugićj. Niepotrzeha z)ytnie o)ciążać ręki, hiorąc w ni<1 wiele pisma,gdyż to częstokroć staje się przyczyni!; rozsypania.

Następnie odcjnmją,się rygi dolne, tytuliki p:łginncyjnei wszystko co moie służyć jeszcze do fonuownni:ł kolumnnastępnych, odstawia s.ię na szufelkę; potem Z:l pomocąrąk ohydwóch i dwóch interliniów lu) zetzliniów, bierzesię pół luh jaką część kolumny, zostawi:ł w lewej l"ęoo,a prawą biorqc po j:lkićjś części wiersza, kłallzie porzij­dkiem litery podług )rzmienia wyr:lZu. Zecer nie znającypisowni, skl1ldallie, równie jak i rozbicl"k\j wykonywafalszywie.

Przy rozhieraniu nie naldy (j:lk na nieszczęście jestzWYcz:lj ), rzucać pisma z zbyt wysoka, zwłaszcza jei.elilitery duże; to howicm jest najgłównićjszym powodemłatwego psuci:ł oczek piśmiennych. Odległo ć wysokoŚcir ki od krópki, gdzie litera ma być wloioua., nie powinnawynosić nad cal jeden.

.

IO:J SZTUKA DRUKARSKA

Jeżeli przyp:.tdkiem, litera jedna wleci w nien:.tleżną,krópkę, wtedy lepiej zost:.twić ją :.tniżcli sznk:.tćj trudnośćbowiem w wyn:.tlezieniu litery '" ięcćj nierównie z:.tjmnjecz:.tsu, aniżeli popmwk:.t w winkel:.tku skoro t:.tż literaprzyjdzie z porządkn. W każdym :.ttoIi razie, n:.tleży Wli­k:.tć podobnych uchybień.

Cz:.ts do rozbierki jest n:.tjwł:.tŚciwszy wieczorny, literybowicm przez noc schnące, są n:.tz:.tjntrz lepsze do użyci:.t.

Skoro skł:.tdający na sztukę, rozbićra swoje pismo.zhyw:.tjące nmtery:.tły, j:.tko to: sp:.tcye i więcćj nżyw:.tnelitery, wykł:.td:.t w p:.tpićr dla zupcłnego rozebr:mi:.t pism:.t.

Jeżeli jest do rozbierki kursywa, lub inne pismo,którego k:lSzty nie m:.t pod ręką, należy pismo podobneodst:.twić n:.t szufelkę i rozebmć jc, po skończeniu 1'0­zbierki tcxtu.

Skł:.td:.tjąCY, jcst włą.cznie obowiąz:.tny rozhićr:.tć wszyst­ko, cokolwiek tylko n:.tlci:.tło do jego pracy; interlinieuporządkować, litery podwójno-punktowe rozłozyć w sto­sowne mićjsc:.t, aby nie poszły w poniewierkę po zetz­bret:.tch, zkąd ł:.ttwo zsuw:.tją się n:.t ziemię, depczą, psują

lub położone na rancie k:1szty, st:.tją się fr:.tgmentów przy­czyną,.

Jest rzeczą istotną, iż nie n:.tlei.y uczniom d:.tw:.tć 1'0­zbier:.tć pism:.t (rozkł:.td:.tć na swojc mićjsce) dopóki sięnie przekon:.tmy, o dokl:.tdnem obzn:.tjmieniu ich z tqzczynnością; gdyż bez tego, n:.tjczęścićj n:.tstępuje pomię­sumie liter w krÓpk:.tch ( czyli przedzi:.tlkacb ), :.t n:.tstępniei błędne skł:.tdanie.

Nic nie powinno się kł:.tść na kolumny z pismem.Łatwo bowicm oczko moie być zbite, przez co literast:.tje się nie uiyteczną. 'V szystko, czem się oczka £10­tyk:.tć powinno, są: palce, walcc i p:.tpi r.

..103SZTUK.'l DRUKARSKA.

Jeieli k:.tszta składającego zostanie wypróżnioną, powi­nien się star:.tć n:.tpełnić ją na nowo; lecz nie powiniensię w:.tżyć, z:.tdnemu innemu brać pisma z kaszty, bezzezwolenia pracuj'lcego przy tejże, lub dyryguj,!cegodrukarnią.

Zdarz:.t się niekiedy, że formy stoją,c w ramie, z po­wodu ściśnięci:.t przyschniętego pisma, sprawują trudnośćw rozhierce; wtedy należy, je parę r:.tzy n:.tkl-opić letnią,wod'l, a litery łatwo s roz(lzielą. Dobrze jest takżew razie pierwszym nakl-opić wodą z mydłem, a w dru­gim z nieco alunu, lecz zawsze w letniej wodzie rozpu­szcwnemi.

J

I

j....

!J

nOZDZIA-t V.

PRACE PARTYKULARNE:

I'REISS - COUIIAJSTY, A.FFIS7.E, OBWmS7.C7.EJSIA, ADR1!SSA.

.,

PRACAMI pnrtylml3I'nemi Są te, które często zd3I'zająsię w drukarni, a nie 01)ejmują tomu. Różnego one sąrodznju. lecz prawidl:ł powinny być zawsze jedn:tlwwe iniezmienne.

Preiss-courallty, mają pospolicie zaczęcie od nazwiska'i pomieszkania lmpców. SUnda się je kapitalikami, adalej spis materyałów kupieckich, stosownem składać siępowinno pismem. Format do tego, używn się podłużny,in 4 10 lu1) in folio. stosO\H1ie do obszerności materyi.

Klepsydry czyli karU;:i, pogrzebowe; rzut ob pozn:łćje daje, niemn. więc o nich co mówić.

Obwieszczellia, i t. p. drulmją się podług potrzebnejrozciągłości materyi, stosując jednak format do in 4 10 lubin folio.

Bilety uwiadmlliające o pomieszkaniu, lub tym podo])ne, powinny się składać w lini:łch lub być otoczoneobwódkami.

Affiszc są tego samego rodzaju co tytuły, trudno imtedy szczególne dnw:łć prnwidłn.

r Rodzaj ten sztul i typograficznej, często bardzo źle jestuŻyty: ileż to razy" idziemy mury oblepione poszk:łra­

£1zonemi arkuszami! Potrzeb:ł tu więc niele uwagi, po-1

niewai :łfli.szc wJstawione są Iłn si\d c:łIego miasta. ,) !

"

S 7. T U K A D R U ]l A R S li A. 105

OBJ'A JSm:!iIE TABELLI I'ORÓW:lUWC7.EJ' PIS!!I,

..

'Viększa cz,;;ść ta1)ell w tem dziele wsk:łz:łnych, jestporównaniem pnrnngonicznćm, potrzebną jest z."łtem rze­czą dnć wzór tnheHi porównnwczej, za pomocą l;:tórej11:ł pierwsze wejrzenie poznać mOLna stosunek wS:ł;ystl;:ichchm"akterów między sobą, stosownie do ich punktuacyi,czyli mocy ciała. Nazwiska i wartość charakterów, S'lwyrażone w nadgłówku wzoru, liczby wchodzące do za­pełnienia są oznaczone znnkiem I. i połączone z sobą kro­pbmi. Ale ponieważ kaida z liczb do zapełnienin wcho­dzącycb, ma rozmaite przedzinły; przeto też znajdują sięw przestrzeni ldallU'ą zawartej, a przed nią, tai liczha sięznaj luje. I tak: pismo ciał-a 120. punktowego, jest zło­zone z dwóch innych: z 96 i 24. punktowych. Lecz niekaida drul;:arnin ma tnkie piSlrul; szub się zatem z czego sięskładnją 96 i 24. punktowe. tabella okazuje, że 96. składasię z (Iwn razy wziętych 48, albo 56 i 40, albo 72 i 24.Dalej znajduje się, że 24 skłnda się z dwa razy wziętych 12,albo 16 i 8. i t. d. i tnk następnie się postępuje szukającliczb mnićjszycb, wchodzących w,skład liczby większćj.

Tabella porówllawcza pism.

[2 ! 8-+ 72 JlI ..H -H. [ .)3 ::! .:..: 21 :W Ił) III L.t I

12,,1 .' .; :: :: :: :: :: .; .. .. , .. 1t. .. I.. 1

6 1 .1 .; :: :: .. :: :: :: :: :: .; .. " .. .. .. .. .... J9 . .. I.. 1

.. .. 2

8'; ! :' : :; :: :: 1 :; :: :: .; .. .. " .. .. .. .. .... I

. .... I I

ł ' " .. .. .. .. "I" .. .. .. .... 17 2 : :: : .: :: :; :: 1 -; J.......1 2

łU6 s Z. T U JI. A D n L KAR S Jl A.

* o jO *= bJ.. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .... J

I )............................)56 :: : : :; :: :: :; :: :: .;.. ).... .... .. .... 2

,J : : :; :: :: :: :: :: :: :: :; :: :: :: .; .. .. .. )ł . : :: :: :: .: .; :: :: :: ..; J.. .. .. _... 2..

<{ : :: : : :: :) :: :i :: :: :: :: :: "; .. .... ,

.{ : :[ : :: [ :: :; :j :; :: :: :: :: :: ";"" ,J.... .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. Jl.. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. ..J.. .. .. .. .. .. .. ..36 ...... l.......... ).. .. .... I...... I.. .. .. .. .. .. .. .... .. .. .... I.. I.. l....... .2.. .. ..

-{ :: :: :: :: :: :; : :: : :: "; ..

I . )..........................30 ::: :::;:::::::::::::::;';).. .. .... J........ I.. .. .. .... I.. I.. .. .. .. .... 2

28 : ; : i : : :: ::

t .. .. .... )........ .. .. .... I.. J.. .. .. .. .... 2

2J :: :: : : :; :: :: :: :: :: .: ..J: :: :: :: :: :: .: -; :: -; I\ I....................

.. 1

.. J

.. J).. ,

.. ,.. )

.. ,.

..

s Z. T U]l A D R U]l A R S]l A. J071 ' / 2.. .... l.................. l.... I.............. l

aor :: : ; : : :; .;

2,1 j j ; : 1 : :; .;

20j. :: :: . .; :; :: :: :: :; .;t ........ ........ .. .. .... J.. I

.. ... .... .... .... 2

, . ...............)8 : :: : :: :; :: :; .; ,. I.' :: :: :: .; :: . .. .. ..

)6 :: :: :: :: : :: . .;

'sI ::::::: :: .: :; .;

I.. .. .. .. ... .. .. .. .. ..

) ..

, ..

, ..

14'I

.... ..... J....... I... ... .... I.. l.. .. .. .... :!)3

.. .. ... j .... l... .. ...... l l... ..... J..12 ... .. .. ... :!

11... ... I...... I, ,I )........1(' .. l..........I .... ).. ,... ...... 2

9 ' .. .. .. .. .. .. .. ..I....... ... ...... I... l..... l.... I I

8 1. ) .; :: :: :: :: .; .... I... J... .... 2;

71 ' .. .' .. .. .. ..I... .... l.. J l61 ) '.; :; :: .; ..

108 SZTUKA DRUK,lRSIA.

I- "':' ...!.It ' .. ., .. .. ,I5. ,.. ,. .. 2

' I ' ., .... I4. I.. ,. .. .23 I..'

22 . 2

PIS!lIO KALLlGR,lFIC !ilE.

Poniewni pok:łz....liśmy rozkłlul kaszty pism:ł mylniezW:łnego angiclskiem (pag. 51) naleiy mm tu dać obja­śnienie jego ,kład:mia. Pismo to jest z1Jieranem z części.które trzeba PO(Uug pewnych zasad i wiadomości łączyćz dwóch -łub trzech części uformować literę. W niektó­rych wyraz:łch zbytnia trudność wymaga wielkiej uW:łgi;lecz lekcye n:łstępujące obj:IŚniq zupełnie. a przykład dnpozDać istotę tego pisma np.

aU£lltt'M

wyraz ten składać naleiy

aJ 'l aJ'J, CM

ale nie sposobem następuj1!c 'm:

a na nadNastępne tabelle lepiej tę rzecz wyjaśniq.

f

.1

II

LEKCY A SK-tADANIA

PISMEM KALLIGRAFICZNEM

Figu'Y..

.Jak si składal powinny

(li (2)

a (I)

{li}

Od

tWV

ClLV

en

.Tul. z.łoi.one

ą, et; aj

C UlI) ct4 az

et" Cli" CtJ

C la::" C Id" e n

CfY''' Ctz

et y etahtCMurct'1 'Jl,{lI}zl­

eN laJ "chta

;z CM -to-rdĆ et? V

2lJ ito'-nYJn

II

ay" cez,

t1J'a;łtbkMter

amanltwla1"chta

w

;łCldtor,t!WJV.Ul ito'-r-em

1'l aec ;lJna" C /LX

C t'{/jZ,

(I) Litery z cugiem krótkim. kład się przed okr głemi,jak np. przed a. c , J, e, g. etc.

(2) l.itery z cugicm długim kład się przed prostemi np,b,f, h, i, j, h, [,p, r, li, i t. p,

'lncli.J:'lI?na

rftiz,

110 S z T U K A D B U KAR S K A. SZTUKA DJIoU KARSK A. II ,

FiK"ry JUI łOl.DnC Jak sit składać powinny Figury Jui &loioo. Jak sit składał powinny

CbZ JI-CbZa ? CbZ aJ CbZ tU/ Idea; ilu! e.x" ea/t'Ntll iW' m-alic ?C01Vte 7 c omte ea/C' 'lltechall;£ 'l/te C' hand {3Il,- łulney lechl el/Ol OlylluJ CJ ;:I!łtd ez /M'Zez /U'z ezDZ, aro 01/j1tl1'<O ? Jt/!er Jl7c44ck/ ch ch c4 ck c tYJ j/ f h J Cćf :/c c4 chl ch c 4 C h'l cli JlaJ'? j C/ll'llei?Chl;?" c t ni/ rf/ JJ-!/;;la ? t4lach clllo ch 'lO jn( JP. Ar

chv-C/l)z e c h 'l/'C/llla "ote tYJ p.7 nenl ;;<a? ?lenitb1Ja c b 1/a , ,. f?'-ao ?7i<aoe 'lneohaml 'In e claJui h Dhttdta ohwtaelta {:/ !ta " "C/ e ?lU ?lee

. t;tl t,, tl­eJ e11ta e1 9la {/eJ lUMZ Jnt"eJ z I nuńa 'nl t? 'la11 ftt?<7 ;Z u Ae?V e111-(l eJV- a

10

.

lU S Z T U I< A n R U KAR SKA. SZTUK.A DRUKARSKA. 113

Figury I JU& z.łoione Jak .i składal powinny Fipry JU& Iołoione Jak si składal powinny

. hM-t-o-J'ya hMĆO r-adomd£ ?'aclo-J 'M / £Id ?od/.v ;;t , 'n tf-ta-l1;Y dća'J 'l/łJ /'/" t a ?tfyl tŻ ?Za , . ,

,IZ -z, elen CteJ 2(/ł-ed :;ćvul /'ed 7/'a;z,c/ o- of; f ° }/'ftdtfia ttal" a o UJ7'O-Jla tint ona/ !:m len I jł:l cha j c'a

tlan£ 1I 1/laJzkef ;'t jtO-J će? jt O?tćerI t:Z?t. ytt' /" jll{"c> ' /1/ !t;/-J łn01M'la 9/.0 -J 'Mla /'/ jmtćtl 11II ućd'7 to'77t ĆO -J ') /[ jtJ IMa /M-a. . troda t -J/<oda?7 m-?lte ?? 'Mue -J'Jt bmwna iO-Jn? '7l (/ A: taJ<an t CM A: {l/}2 dno ch. t ° '" leJlvjt - teJ t?t'li dcnltća do:1 'li tĆa /" jzcyzter ;ZcyuiYJ /"

r Q4UUZ «4 'M 'la dtd'7d- d-ei'7 f'M t {l/},'l'a taJ "jIl/J'ym / 'M ym "I

.

, '

115114 s z T U K A D R U KAR S K A, SZrUKA DRUKARSKA

ł'igury .Jui złoioDe Jak si.. składać powinny ł'igury I Jur. l.łoJ.onc Jak si.. składać powinny

7va1i:1Z(l/lVa "lVa1 ti:/ Za11J.a \ mrAto,,(; ?'-a Ch? t1 dl't?"z, .dtcuy .dĆCM y i .d-tt17UJZa .d.t t1 'l bJna

fanto-Jrze 'CllZtO-J 2 e Id tMZ1 l id Z'lfl b, bt{ 6ttmd .d-te d-te tmc c

otde1 vao;fa ot;j -l7J'Jvacya .,d n ?a:f, , jC (/ ,/ f¥a flc r 4 ;y tt;fd c t dCĆ ten ćen t-z ?CVZ/ ?C {/Zb daez bfaoz v .. o-JlJ-at 01 'l" atI 6J'aI 6'?'-Cbl lO lO ntć' 'UJ ?l,óitJ dnd e- tJ 'la dJ lXeJ of;nf aenoj/;nIa r/ O// ;y ?lo-n? n011J li

ltJv £'l<oleat7vo l'l<o:td/ tJ1J. o 'l YlMda ? Il/lMIł- . ttf/ZO-Jty ayz O-Jł;/ -/ my o ?lM/ ,,/OUl ttta?'ozfa u' wJ<OZ/Ja /J ?"CMuJ '[/J i<tl1uJt tt?l a t t1u:;j!a /.1 dj#-tCJn .d!;/1 teJn{/ d b£nla dt f/ ima z- z tl1nltul z tl1JztCrdl

10*

ł

116 SZTUKA DRUKARSKA,

Są ciała pism, które stykają. się z sobą, .te wy agajspójników czyli łączników j a te Sil następuJące, uzywacich należy do liter:

, a/ c/ et' e.

.1J 0 np. 'lv-a.

...t 4 np. 'lv,l/w'z' resztą są prawie wszystkie z jednego kawałka lane­

go , a układając pOlUUg powyższego sposobu formujemylitery, np.

tM" ff1" IM .1 etc.Skoro potrzeba jaką rzecz ciqgle składać pismem kalli­

graficznem, należy je choć punktową rozdzielić _ interli,ni ,inaczćj pismo kalligr:ńiczne będąc lane w formie ukosneJ,łatwo się skrzywia i skręca.. m dalece, ie trudnoby byłopoprawić zepsucie: Po bokach nawet po złozeniu n:Jeżyobstawić interliniami dla Wliknienia szkodliwego wy­padku.

o PiŚMIE J!!AZWAl'IEM nO:ND.

Sposób składania Rondem jest prosty, nie potrzebującyszczególnej lekcyi j zależy jedynie od tego, aieby nie brać

. w skła(bniu pojedynczych liter, które podwójnie razemodbne, np.

zamiast: <XI ,b6 tri

wcź razem tW,........16,. . . . . . .. f!W,

e 11J' ........ £i!ł',u,.z. .... . . ,. L .

Ił.

/; ZTUKA DR II K ARSK A. 117

,.

Co do długości cugów i składni liter Ronda, prawiejest ta sama co i w piśmie kaIligraficznem. Potrzeba i nato dawać uwagę, ażeby nie kłaść z cugami długiemi, jaktylko przed b, l, t, u, m i t. p. zwykle zaś z cugamikrótkiemi d:rwać należy przed a, c, d, e, g i innemizaczynająeemi się okrągławo, np.

zanliast: skła(bją::'>C t,.;e có w o 1:IÓee-b W" .

l'RACR WOL:NO - POM Sł.OWR.

A

Karty geograficzne.

Zdarza się niekiedy, ie rznący karty geograficzne, poodznaczeniu rzek, g6r i t. p. zostawia ich nazwiska dowydrukowania. W tym razie wiele tyPografia wymagaczasu i trud6w.

Firety, kwadraty i wszystkie potrzeby powinny być lanestosownie i jak najakuratniej, ażeby składający, wzią.wszywymiar, gdzie ma być jakie nazwisko, m6gł je szczel­nie zajustować.

W prawdzie nie wip.lp. się zdarza u nas robót podobnych jpierwsza takowa praea" wykonaną została w dl:ukarniGałęzowskiego i Kompanii, z wzorową dokladnością.

Dodać jeszcze wypa(b, że w pracy takowej trudnośćjustunku dochodzi do tego stopnia, że trzeba w różnychkształtach, wyrzynać drzewo, lub robić wygięcin z in­terlinii, linii i t. p.

Prace podobne jak są trudne, tak i wielkiego kosztuwymagają.

,

..

118 SZTUKA Dl\tlKARSK\..

.

, .Kształt okrągły lub owalny.

Do nadania pracy jakiej, -np. kartkom wi ytoWY1Dlub, etykietom kształtu okrągłego lub owalnego, należywyrznąć w drzewie kształt żądany. w bobch Z:łŚ dlarówności założyć interlinią. lub linią. Chcą.c nadać liniikształt okrągły. potrzeba cierpliwie nad świecą. lub wę­glem nagrzewać ją ostróżnie wygim,jąc, aieby się koń­ce jej należycie scbodziły. 'Vtedy składa się we środku,justujqc :łtoli wszystko j:łk oojdokl:łdniej. i stosując dotego gatunki pisma, aby n:łdać życie pmcy podobnej.

Powinszowania. Sylwetki.'

Powinszowani:ł wierszem lub prozą. pospolicie ula)qkształt sylwetki.

Do z:łtrudniel) podobnego rodzaju, służ", wszelkie ozdo­by i zn:łczna część linii. Chcqc zrobić njitw'alny i wła­ściwy kształt sylwetki, trzeba podobnie postq,pić jak sięwyi.ej mówiło to do kształtu okrągłego. Tu pisma walczyćpowinny' o przyozdobienie.

o KORREKTORACH.

Korrektor, pominąwszy usposobienie potrzebne do jego, powoł:illia. powini n jeszcze znać reguły typograficzne 1

aicby uważał na bide złe zdarzyć się mogqce i skuteczneprzeciwko niemu przedsiębrał środki.

Arkusz do czytania dawany korrektorowi powinienbyć otwarty. nieskładany , ażeby sam składając mógł- sięprzekon:tć o dobrem rozstawieniu kolumn J czy odstępysą równe i na swoiem miejscu.

S 1, T U K A J) B U K . R s K .... 119

-J"

Po rozerznięciu, spr:twdza sygnatury. czy są porzqdniei zgodnie z paginac)ą umieszczone, czy porządkiem posobie następują, czy pierwsze 'wyrazy formy lub arkuszaskollczonego, odpowiadaią pićrwszym wyrazom formy,lub arkusza następnego. Uważa tytuły, eży są dobrzeułożone, czy pismo jest dobrane, czy odstępy są równozacbowane. Nie powinien przepuszczać żadnego z podo­bnycb błędów; powinien robić zmiany i poprawkiw korrekcie, jakie za uiyteczne i stosowne ,-maia.

Prócz błędów 'ortograficznych, powinien UW:łż:ić n:łwszystkie błędy typograficzne wcisnąć się mogące, jakoto: litery zbite, pokrzywione, lub farbą pozalewane wier­sze. Powinien UW:tŻ:lĆ na a capite, aby nie psuć zdań;znosić złe łączenia wyrazów (divis) które łatwo zajśćmogą; uważać na niewłaściwe rozspacyowania i wszystkoco tdmie złym gustem.

Skoro korrektor uzna potrzebę. czyta korrekty z je­(lnym z uczniów, ten jeżeli czyta dobrze, monotonja jegogłosu w czytaniu, wskazuje wraz z tymże miejsce prze­stanków: a jeźli uczeń czyta żle, tern więcej przytonmośći uwaga korrektora się mięszaj gdyż musi zwracać coebwila uwagę na rękopism, 'UCZCI) stojący przy korrekto­tze trzymając, macbinalnie rękopism i podobnie czytając,mimowolnie wtrąca korrektora w nieprzytomność.

Lecz przy tern wszystkiem powin en oszczędzać korrektynp. zamiast ehcqcy, ma być mogący'. należy wypuścićelle a naznaczyć mog. I

Gdzie iest sposobność. po pierwszej czyta drugą kor­rektę inny korcektor, rewizyą zaś, kio ma moc pod­pisywania' onycb.

Do naznaczania poprawek są. szczególne znaki, któredla upowszechnienia umieszcZanI}.

'20 SPOSÓB POPR."-WIANI:\ KORREJ(T ZA POMOC;\

Stl'Olza lewa. ,IAJ' In PIoTJDIDOT,FIRMfNDIDOT iHERu 11 N' Ol ' ..l , r, l mleme.. . , .!' lub ::.amie­/<1 lu Iy s,! plerwsz"mlStereotyP?W wynalazcfmi. nić literylub stowa.

Itlbyto:Celem ich aby ułatwić cz!!aniele le przfz znacznie zmni szoną cene dzi ł, Dać an­

tykw,!.Im la która i dnym sposohe1 tak nisk=! być

/'IJ Ig by nie molła, gdyby dzieła ruchpmemi

/byty czcionkami drukowanej.

l;' li Następ ącym sposobem odfywa sie

/1' le mboła Ste otypów: NaPłzód - składajł

I IV) sie "¥f zwykle czcionki do diuku, na Litel")'I ' I '.l Q oclwróci( .\) \l które jri. stósownie do ter o przygotowana/ 11 ' /1 ' . I. " .Jn" . d ..

: : .: eJe sl nlleszamna 'jblpSU l WO y, tejI :f: dozwala siCif zascbnąć aala przyśpieszenia:: ( I )

I'-''---l działania, r u rzi!dzon ełsą do teg piece.Oczewistll jest rzeczą., że na gipsie litery

Dodaćstowo,

Literę lubz/lak,

°1 t '!czyć.Zbliżyć

wiersze.p"zelożyć

stowu.

zanurza się 'tv kocitHku, n:łpelnionym t'zeloż)'ćwIersze lakI ł P .2. bl .. liczby>y y. O wysuszelllu ata, wstawia Się wskazuiq.go w żelazn,! maszy kę, któr=! z blatem

wyciśnięte b\;di!, tak,Ijakby na papierze

ZNAKOW UŻYWANYCH WDRUKARSTWIE. 12'

Strona prawa.

;. kompolzycN ołowiu. Po napełn ieniu c3{ IWyrzucić. k " ,J . . . . ' Imaszyn I, tazj wYJmuJe Sle !Zostawia al. c3

do+zast.ygnięcia. Wyjęty IJlatjest+podobn y X / xl

Spacye do liter'noprzcdnio ułożonycbT , .z tą tyłka v X/ Iwsadzić.'" /'

róinicą, iz,niezawiera w sobie czcionek X I ><. /

Odmienić. ruchomych. rakowy blat zwykle polowe T /

ćwiartki fwiera na iedną str ne, która ł; I : I

Potqczyć. iest róiną sbfownie do for 1 1 matu Dzjeła, i 1 If I

zostanie on na zaw'..,ze, dopóki przez cz stc ' 1 ' IZrówTlać. I, wa" i .. i tuzy Dle lon szcznym n. OSt:Jn e. prze 0=Przeczy----:' . - "- . . 1l

Acić. drI.J6icb, trzecich, l t d. edycyJ, ale kiedy...............-­Dodać potrzeb!!, wybija sie stósowna iloŚĆ / /1illterliniq, exempl3rzy. / / /

A l c.api e . (Nie widzę potrzeby rozwodzenia si ę na(1 C /czy l WClqC.C L

pożytkami Stereotypów, bo kaidy po­

znać je (lokładnie potrafi; a pochwała dlaSłowakOlicowe ,. tch Wynalazców jak i zalożyciela w '\Var­

pOErzenoslC

k aieb.YJ ulli-;- szawie, iuż wi ę ce y im zasłu g nie dod a '

n qw ,.zów. bo wszyscy wiedZQ l.e użyteczność I Stere­

otypów, Jcb zasługi i chwałę owi.

t

122 SZ T U KA nR u K A R$If. "

PO POl'RAWlE1'IlU KOlUlEKTY,

...

PIOTRDIDOT, FIRl\IIN DIDOT iHERHAN,

są pierwszymi Stereotypów wyn:łl:łzc:łmi.Celem ich było: :ł])y ul:łtwić czytanieprzez znacznie zmniejszoną cenę dzieł,która i:łdnymsposobem tak niską.byćbynie mogł:ł, gdyby dzieł:ł rnchomemiczcionk3mi drukowane były.

N:łstępującym sposo])em odbywa sięrobota Stereot)11ów: n:tprzód składają.się jak zwykle czeionki do druku, naktóre stosownie do tego przygotowanaleje się ruiesz:łnina z gipsu i wody, tejdozwal:ł się zascbnąć, a chcą.c działanieprzyspieszyć, są. do tego urzą.dzone piece.Oczewistą jest rzeczą., że na gipsie literywyciśnięte będą t:łk, j:łkby na papierzebyły. Po wysuszeniu bl3ł::1, wstawia sięgo w żel:łzną maszynkę, którą z blatemzanurza się w kociolku, n:łpełnionymkompozycyą. ołowiu. Po n:łpełnienium3szynki, t:łZ wyjmuje się i zosł::lwia aido zastygnieci3; wyjęty bl3t jest podobnydo liter poprzednio nłożonych, z tą. tylkoróżnicą., iż nie zawiera w sobie czcionekrucbomych. T:łkowy bl3t zwykle połowę

'BZTUKA DRUKARSKA. 123

ćwi3rtki zawiera na jedną stronę. którajestróżn<\; stósownie do formatu dzieła,zostanie on n3 zawsze, dopóki przez częsteużywanie zniszczonym nie będzie. Przeto

kiedy dzieło jest ukończone. nigdy gozabraknąć nie moie ; wpr3'\Hlzie niemajuż tnt:tj drugich, trzecich i t. d. edycyi,ale kiedy potneba, wybija się stosownailość exempb.rzy.

Nie widzę pob'zeby rozwodzenia sięnad pożytkami Stereotypów. bo k:łżdypozn:łć je dokł:tdnie potrafi; a pochw:dadla ich wyn:;.lazców, j:tko i Z:łłożycielaw Warszawie, już więcey im zasług niedoda; b<> wszyscy wiedzą. że użytecznośćStereotypów, Jch z:lsługi i chwałęstanowi.

UWAGA;

PalIOwie Korrektorouie, Autorowie, zresztą, wszyscykogo się to dotycze, pl"Oszeni są uprzejmie, :łieby zna­cz<\c pomylki w korrekt:łcb, nie Z:łsYPyw:łli pi:łskiem lubkurzem; gdy bowiem skt:łlbjąey ])ierze korrektę do popra­wiania błędów i kładzie ją n:ł formę, pi:łsek osypuje się.wp:łd3 w oczk:ł pism, zamul:ł je i staje się pl'zyczyną szko­dy wynikajilcej często przy wydobywaniu oncgoż.

II

.

' 4 ' SZTUKA DRUKARSKL

o ZNAKACH PIS, RSIUCH.

Znaki przccinkowe czyli pisarskie, składają się z siedm­nastu kszWlow.I mo , /(omma czyli pr::.ecillek, oznacza przesta­

nek najmniejszy.Anglicy, Niemcy, Szwajcarowie, umiesz­

czają ją pospolicie hez spacyi zaraz po wyrazie.Włosi i Hiszpanie, kładą ją między dwiemaspacyami równemi: Francuzi między dwiemaspacy:uni nic równemi; ta, która poprzedzakommę, jest cieńszq od tej, która następujepo niej; my przyjęliśmy tę metodę, poniewaijest, n:łjwłaściwszą.

2 do Sredllik, oznacza przestanek większy, czylizawiesienie głosu w czytaniu znaczniejsze odprzecinka, umieszcza się w skła{Ianiu podo­bnie jak przecinek.

3 łio Dwukropek, wskazuje przestanek większynii ten, który średnikiem się odznacza: umie­szczany hywa jak powyisze.

4 10 Kropka,pullktcr.yliperyod,okazujeprze­stanek największy, koniec myśli i sensu: mieścisię zaraz po wyrazie na kOlicu zdania jakiego,myśl kończącego; a po nim (bje się firet.

5 10 l' Zllak pytallia, Wszystkie znaki pisarskieo których dotąd mówiliśmy, sluiq do ozna­czenia przesta ków w mowie twierdzące);znak zaś p}tauia i wykrzyknik, są zn:unionapewnego alTektu czyli poruszenia umysłu. "

Daje się przc(I znakiem pyt:mia spacyę jak}Jl'Zed kOlllmą..

ł S ZT U K DR U X B81\ A. 1:A.:ł.

(! 1'0 . JFykrzykTzik.. jest zn:łkiem kładzionym popartykułach aftektowych: o! ach! !tej! i t. p.gdy te S8mc przez się stoją, lub gdy nastę­puje po nich wyraz nieodlllienny, tudzież. nakońcu wszelkich zdm) któ wyraiaj'l wprost:zadziwienie, żądze, przcstrach, zgrozę, roz­

m czulenie, roskosz , litość i wszelkie inne poru­5zeuia umyslu.

7 mo - alho' J -Łączllik , jest to m:!.ła pozioma kreska czylilinijka; (u Francuzów dawniej, u Niemcówteraz dwie kreseczki poziome lub pochyłe ,u nas są. pojedyncze i odb.ne pozi mo ) kładzieSi'iLnn końcu wiersza, ahy db. hraku miejsrasprawiąny przedzial syIlab, do jednegoi wy­razu naleii!Cych oznaczyć, alho chcąc wysta­wić w ogólności rozkład wyrazu na syllaby,np. miesz - ka - nice, wszech - moc - ny, pod­wład-ny i t. p.

Ro::.ląc7.llik czylipauza, albo znak przery­wanej mowy lub myśli.

9 no .......... Znak opuszczonych głosek luJ) wyrazów.IO mo ( ):1110 [J 'Nawias. Nawiasem nazywamy znak za­

mykający wyraz, albo zdanie tworzące myśloddzielną od myśli okresu, wśród którego sięmieści; sluży on tylko do j:lkowegoś obja­śnienia. '

6 łn

J

., '

tI

s,'o

. .

tł .Nawias uiywa się także cr.ęsto do zamyka­

nia pagin cia..głych w tytulikach, np. (I) (2)i t. d.

lIno.. albo" Cudzystów, cudze slowa, składane po­-';policie z dwóch kommatów , razem z SOh1!

złączonych" kladzie się przcd pierwszym i

. ił

n6 8ZTUJlA II.DR UJl ARS JlA.

pO ostatnim wyrazie, jako b ż na początkukażdego wiersza obcych słów, wiernie przy- ,toczonych. Jeżeli przytoczenie zawiera kilka,

kilkanaście :łlbo i więcej wierszy, zwykli nie- J.którzt kłaŚĆ cudzysłów t)'lko przed pierw­szym wyrazem i na S:łmym końcu: lepiej jestwszel:łko kł:łśĆ go i przy każdym wierszu,aby obce wyrazy"więcej od innych wp:łdaływ oczy. Teraz w kompletnych stępiach pismFirmina Didot:ł i wielu innych artystów, sąrobione jednostajne w kształcie » które nie­równie są przyjemniejsze dla oka, a korzyst­niejsze dla składającego, poniewai S'l odlanena jednej objętości ciała.

12"0 .= i II Znak rozmowy ( interlokucyi ), czyli znakwskazujący inną mówiąc'l osobę. .

J3 1io Apostrof, znak skrócenia czyli opuszczonejsamogłoski.

'4 10 .. Gwiazdki, używają się w każdym razieH jako odsyłacz, przy wyrazach oświecenia po­

trzebu jących. Zamknięta w nawiasie (") od- ,.r syła do notki frazes objaśniającej. Gwiazdki

kładą się także przy nazwisku osób dystyn­gwowanych, np. J(ardynat de R.......

J5 to t Krzyżyki: najwięcej się ich uiywa dlaoznaczenia osób nieżyjących. Gwiazdki, krzy- .żyki, mnieszczają,się między dwiema spacyami.

16 1 !) S Paragraf, używany bywa w drukowaniuksiąg prawnych, prawodawczych warunków,przy kontraktach; niekiedy w dziełach na li­czne' działy rozdzielonym: umieszcza się weśrodku między dwiema ryg:Uili.

I

SZTUJlA DRUKARSKA. U7

17 mo JY (lS czyli j(lamra, słuiy do wiązania kilkuwyrazów jedno znaczenie majqcych, a to dlauniknienia powtarzań, np. ,

l w Warszawie.To dzieło sprzedaje się: w Krzemieńcu.

w Wilnie.

o l'iOWYM WIERSZU CZYLI: A LINEA, A CAPITE.

Pisać w nowej linii, jest poprzestać pisania w jednymwierszu, chociaż nie wypełnionym, a zaczynać w liniinastępnej, która, aby wpadła wy ainiej w oczy, wsuwaćją należy nieco ku prawćj ręce, czyli nie z:łczynać odsamego brzegu, jak to widzimy n:ł wyrazie Pisać, po­czynającym tę definicyą i na wszystkich nowych wierszachniniejszego dzieł:ł. .

LITERY WY7.SZE CZYLI PODRZY1lAl'E.

Litery wyższe czyli podrzynane, n:łzywają się te. któ­x: e są. wzniesione nad linię np. Ole z:łmiast Obywatele,Sly zamiast Swięty, N er zamiast Numer i t. p.

Powyisze litery w niektórych drukarniach, dajq sięwidzieć już tak odlane. Jeżelihy zaś nie było takich literw drukarni, natenczas potrzeba postąpić według sposobunastępującego: np. jcieli wypada z tercyi dać er, należywzi'lŚĆ też litery z N ru 6, i dojustować locio punktowempismem, czyli garmontem, będziesz miał caly justunek,gdyi 6 a 10, jest 16 czyli tercya.

PUNKTA FIRETOWE.

Są one uiytku wielkiej wagi, ho mieszczone plmktamiędzy dwoma półfiretami, zawsze czyniłyby odstępy

11*

uB SZTUIA DRUAARSK

większe o punkt, a skoro praC3 tylko firetowej ohjętościwymaga, trudno jest wyszu1.iw:lć podobnego justunku.

Nie dawno punkta bne na ohjętość firetową weszływ używanie drukarskie. Dawniej używano punktów zwy­czajnych, które rozspacyowywano półfiretami lub we(Uugpotrzehy. Ta trudność data sposobność do wymy leniapodoJmych punktów. Są one osadzone na ob jętości fireta,trzymają.cego linią liter.

Uł.AN:IlI, AKI ALGEl/R.&.ICZNE 1 GEOllIETRYCZNE.

Ubmkami zowią się liczby. umieszczone jedna na dru­giej, a obiedwie nie przenoszące mocy ciała czyli pisma,w którem są użyte np. tĄ pół, ł jedna trzecia część.

Ułamki powinny się znajdować w każdej drukarni i dokaidego pisma, zacząwszy od nonparelu, :Ii do tercyi (od7 do 16 Numeru).

Najwięcej Geometrya, Algehra i Arytmetyka wymagają,licznych ułamków.

Znaki Geometryczne i Algebraiczne powinny być lanepodług różnych pism, a szczególniej na scholastykę, gar­mont i petyt, ponieważ to są. jedynie pisma, 'których sięzwykle używa do dzieł tcgo rodzaju.

Przy rozhicr:miu podoJmych znaków potrze])a miećwięcćj uwagi, gdyż inaczej sIJadanic jest zlem itrudnemdo kOlTygowania.

"!I

ZDANIE SPRAWY

Jr)1E1PUTA 1lIIPRZY ZLOŻENiU II

TOWARZYSTWU KRÓL. WARSZAWSKIEMU

PRZYJACIÓł:. NAUK

ROZPR\W 1 WNIOSKÓW DOTYCZ CYCH Się UST.A.LEl'iIA.

PISOWNI POLSKIEJ.

..W YZNACZENI z grona Towarzystwa do przejrzeniazas:ldPisowni Polskiej, chcQc odpowiedzieć chluhnemuwezwaniu, zaczęliśmy prace nasze od rozpoznaniacelniejszych Grammatyk i licznych pism, które siękiedykolwiek w całości lub części tym wainym przed­miotem zajmowały. Porównanie tylu przepisów je­dnych z drugiemi, jakoteż z ortografiQ znakomitszychdzieł wydanych w róinych miejscach i w róinych epo­kach literatury oj zystćj, wskazalo nam długi szeregsprzeczności, dotQd nierozwi zanych równic w teoryi,jak zwyczaju narodow:ym. Nic zdołały zaprowadzićstałych prawideł usiłowania Autora grammatyki dl:!.Szkół puhlicznych, chociaż dzieło to, od pół ",-iekuzatwierdzone przcz władzę edukacyjnQ, stanowiło po­cz tkowł naukę młodzieży krajowej. Sam Autor czułniedostateczność swoich przepisów, gdy niektóre z nichtak często poprawi:rl i zmieniał.

lo

130 ZDANIE SPRAWY

l\{yśl utworzenia jednostajnej pisowni powzięta odlat przeszło dwudziestu przez Towarzystwo PrzyjaciołNauk, jeieli dla wielu przyczyn dotQd uskutecznionQbyć nie mogla, stała się jednak powodem dla uczonychbadaczów do nowych w tej rzeczy poszukiwmi. 'V roku181 I Franciszek Szopowicz przesłał Towarzystwu sza­cowne uwagi swoje nad samogłoskami i spółgłoskami.później w roku 1827 drukiem ogloszone. Udziełalii inni pisarze swoich postrzeień, będź przez pisma pu­bliczne , bQdi przez nadsyłane zgromadzeniu rozprawy.W roku 18.6 Aloizy Feliński na czele zbioru dzieł swo­ich umieścił obszerniejsze w tym przedmiocie badania.

Pisma te wsparte powszechniejszem przyjęciem nie­których zasad ortograficznych, posłużyły Deputacyiza pierwszQ przewodniQ w poruczonej jej pracy. Zapa­truj=!c się szczególniej na rozprawę Felińskiego zawie­rającą staranny wykaz najglówniejszych wQtpliwości,])ędQcQ już od lat kilkunastu PQd sQdem puhlicznymi majQcQ po sohie słusznQ powagę pi arza dokładnieobeznanego z przedsięwziętym zawodem, starała sięjedynie Deputacya wyjaśnić i udowodnić co w tejrozprawie dohrem, sprostować co mniej dostatecznem,uzupełnić co opuszczonem uznała.

Wykonanie jednak zamiaru naszego, nie mogło takrychło postępować iakeśmy z poczQtku sami mniemali.Pisarz myślący jakill1 J)yłFeliński w uchybieniach nawetswoich nie jest bcz powodów: jeżeli przeto znajdowałw Deputacyi przeciwników, znajdował także i ohroń­ców. Pl"zedmioty sporne, często małej wagi na pozór,otwierajQc pole do rozleglejszych badań, nie Z:l.WSZC

..

,.D E P U T A C Y I. 131

1

mogły być'zalatwione ustn)"m na obradach rozhiorem.Popierono różniQcc'się zdania osolmemi rozprawami;rozprawy pociągnęly za sohl! równie obszerne odpo­wiedzi. Tym sposobem obrady ustne zamieniły się napiśmienne; a ztQd kaidy szczegól dłuższego potvzebował-czasu, nim Deputac)'a w rzeczy ró£ ostronnie wy ja­śnionej i dostatecznie pr:zygotowanej , przystQpić mogłado uznania wniosku. I i ! .

Zbiur takowych rozpraw, z przydaniem ogólnegowykazu ostatecznych rozstrzygnień, przynosimy terazpod sQd Towarzystwa, jako owoc ukOl czonej pracy,do którćj nas rozkaz jego powołał. JakQśmy drogi}postępowali w poszukiwaniu przepisów, l.tóreby jężelinie zupełnie ustalić, tedy'przynajmniej znacznie zbliżyćmogły pisownią Polską do poiądanej jednostajności,okażQ to przyłQczone pisma i poró wnane z niemi wnioskiDeputacyi.

'Scisłe poznanie natury glose k, mechanizm języka,pochodzenie wyrazów. pilny zawsze wzglQd na formygrammatyczne wyczerpnięte z budowy języka, łago­dzenie brzmień, wolne jednak od przesady, którabymowę polskę właściwej jej mocy i wyrazistości pozba­wiać mogla, powaga z'lakomitych pisarzów, byłydla nas nieodstępnemi sk..azówkami. '\Ve wszystkichwnioskach tośmy na pierw YIll mieli widoku, ażebyprzepisy ortografii. jasne, proste. wyrażne, nieobcią­żone mnogością wyjQtków, najhliżej odpowiadały głó­wnej zasadz e. która nakazuje kaide oddzieloe brzmie­nie. wJasnQ i stale tąż sarnQ postacią alfa betyczoQ wy­rażać. Jeieli nam z jednej strony troskliwie należalo

po

...

132 Z D A N 1.£ S P R A W Y

unik ć nO'w'O' ci; niemO'głiśmy z drugiej liyć O'bO'ję­tnyml na takle pO'prawy, które cbO'ciaż przez nawy­kłO'ść piszlłcycb i dlugie zaniedbanie najO'czywistszćjrawcly mO'glł się na pO'zór wydawać nO'wemi , w gruncieJednak wYP,ływajl,i kO'niocznie, l/: natury mO'wy. pO'lskiL1.

. ,Wreszci w l1ajtrudnićjszy.cb wQtpliwO'ści:łcb ł czy­Ismy zdan.te .naszę z,przewag, zwyczaju narO'dowegO',ZYWO' przejęcI tlł mysll!, że O'rtO'grafia' pO'winna upa­

trywać tymże narO(IO'wym zwyczaju, d żenie językaO'd samej natury mu wskazane i w tern gO' popierać.Jakoż pe na część ,terażnićjszych przepisów, jeżelibędlł rz te. służyć tylkO' mDże na czas DgraniczO'!1Y'szczegolmcJ CD £ID znamiO'nO'wania samDgIO'sek. -Sci­śniO'ne np. e byłO' dawnićj alekO' częścićj w mO'wienaszej używane niż teraz. 'V stanDwieniu zatem prawi­

el na s DgłDki ściśniDnc., musiala Deputacya pilnieSię radzlc DbecnegD zwyczaju. ...

\VspDmnieć jeszcl.e winniśmy, jak wielkIł dla nasw zacbO'waniu tycb trudnycb warunków J)ylO' pO'mDclłznane dziełO' MrO'ziliskiegO', pO'd tytułem:' Pierwszezasady Języka Polskiego, pO'mnO'żone zamDżnemi wia­

dD O'śc ami w przydatkO'wem tegDż autDra piśmie,O'heJmuJ cem Odpowiedź /la rece/lzY(l-. Sam autDrtyłu uczDnych nad językiem badań, tylu gruntO'wnychpDstrzeżeli. z równ:.! uprzejmDścią jak wytrwaniemprace Deputacyi pO'dzielał i wspierał.

OznajmiłO' już TO'warzystwD publicznie, że zbiórprzepisów, jakie pDd względem DrtDgrafii wydać za­mierza, ma J)yć tylkO' ze strDny jegO' nDwym dO'wO'demtrDskliwO'ści D j zyk O'jCZYSty, tłwnaczem jegO' w tćj

.

...j

DEPUTIo.CYI, " 133

mierze mniemania, nic zaś O'statecznym wyrO'kiem,że pragnie usłysze6 pierwćj głDS puhliczny nim własnyz pO'wszecbniejszym s:}dem znawców pO'gDdzi. T my­ślI! pO'wDdDwana Deputacya, DbDk przepisów, któreza pewne i kO'nieczne uznała, pO'daje razem i te, któreuważa jedynie jakO' myśli gDdne dalszegO' rO'zhiDru,nie przywięzując £ID nicb znaczenia prawideł. Równiew samych rO'zprawacb znajdzie TDwarzystwO' liczneuwagi człDnków , b dź róźniijce się od przyjętegO' w De­putacyi zdania, hądź zawierające nO'we pDmysły, którew pO'niższy wykaz nie weszły. RO'zwaga TO'warzystwai PuJJlicznDści wydDskDnali dzieło pDtrzeJmjijce i czasui usilnych badań, ażeby O'hj ć mDgłO' wszystkie Wl!t­pliwości pisDwni i stanD wić w icb rO'zwilłzaniu pO'wagę.

Ostateczne wnioski wynikłe z narad Deputacyi SI!następujlł Ce :

j...

I.

olZllllmionowanie Samoglole/i.

Zwyczaj pO'wszecbny DU dawna juz O'drzucił znamiO'­nDwanie samDgłDski a. £ID rO'zróżnienia w wymO'wieprawie niepDdlJJme, dla 'wdzięku języka niekorzystne( RDzprawa Ks: SzwejkDwskiegO' str. 35 - 44, l\lrDzili­skiegO' 48 - 'j'8, DrDdzili.,kiegO' 378 i'następ: ), pO'zO'sł.ajwięc tylkO' samDgłDski o:, e, których brzmienie ści­śniDne, tO' jest: pDchylajlłce się w pierwszej £ID J)rzmie­nia u, w drugiej dO' JJrzmienia y, i, O'znacza się w piśmieznamieniem.

SamO'głoska o, ma zwykłe brzmienie ściśniO'ne i kre­skuje się:

t,

;..

"

t

134 ZDANIE SI'RA WY

I. Gdy spółgłoska słaJJ3-, lub plynna nie nosowa,albo tei dwie spÓłgłoski. z których pierwsza jest słabadruga płynna nienosowa (I) kOllcz=!c wyraz, splywaj!!na samogłoskę o. poprzcdnio stojąc:j. np. bób. osób.głód, trzód. gtóg. nóg. rów. gtów, wóz, nóż. strój.sól. dół. bór. bóbr. dóbr. mógł, wiózł i t. p. prócz.następuj:jcych wyjątków:

aj 'V słowach od. pod, dob (doba). dzięciot, gru­czot, kwiczoł, mozol. pachol . sokot. {{(lsior, jawor,jezior, kaczor, piskorz, por, sikor. węgorz, żywioł,spółgłoski maj=!ce moc poch)'lania poprzedzającej sa­mogłoski o wcalc jej nie pochylają. . .

bJ RównieŻ jćj nie pochylaj:} w wyrazach obcychnp. aktor, fawor, hOllor, rektor, ,i t. p. .

ej Spółgłoska Ż. nicpochyła także samogłoski o.gdy jcst prz)Toslkicm. np. toż. jakoż, wszelakoż,tr/Ldnoż , mówiolloż, by toż to. i t. p. (l\'lrozillski str.88- 8g - g4- - g8 - 102. Szwejk. 21 - 27).

'V przypadku. Uóry objęty jest powyiszem pra­widlem lem samogłoska o, po rozł:;!czcniu się ze spół­głoską. która brzmienie jej pochylaja, odzyskujebrzmicnie otwarte, grób grobli, osób osoba, gtódgtodu I nóg noga. trzód trzoda, slrój stroj/ł.2. W środku wyrazu samogloska o. ma brzmienie

ściśnione pr cd tcmil. samemi spółgJ s1.tlmi, gdy ponich nastcpujc zakOlIczenie' : ka, ko, b=!di dla zdro­

, II

(I) Spółgłoski słaLe s : b. d ,-'g, w, z. 'Ii. dz I dż, h, doktórych sf,ółgłoskę j przydać nalt.zy. Sl,ółi;łosli płynne nienosowe, s ; l, t, r, ( ob: Pierwsze zasady Gram, jęz. Pol. str.9, 1:1; l Rozprawa w temie dziele str. 88).

tD E P U T A C Y l. 135

bnialości, jak np. glówka, szkólka, kłódka, stówko,ziólko, kółko; b:}dź. w słowach. które tymże samymsposobem. nakształt zdroJmiałych, chociaż od nieuży­wanych wyrazów, utworzono. jak np. borówka. krzy­żówka, dachówka, żydówka, mrówka, złotówka,rozwódka, doróżka i t. p.

W tym przypaukusamogloska o, ma brzmienie ści­śnione po odłQczeniu się nawet od następujl!cćj spół­głoski: stówko, sló-wek, f-ydówka, ży-dó-wek;zachowuje oraz to samo brzmienie w wyrazach po­chodnych, podgłówek, podbródek, przyslówek.podnóżek (l\lroz. s r. g6- g8. Szwejk. 25).

Równie w wyrazach zdrobniałych ogródek. o/ó­wek. wózek, ogórek, chociai utworzonych od rze­czowników męzkich. gloska o, ma JJrzmienie ści­śnione. (Mroz. 102 ).

, 3. \V słowach pól, ów. bój. oraz w słowach licz.bowych, dwój. trój. czwór, samogłoska o zachowujebrzmienie ściśnione. które jej nadaje wspieraj=!ca się nanićj spółgłoska: półtora. pólmisek ,półsetek. spólka,wspólnik, współczesny, naówczas I zbójca. zabójca,bratobójca, dwójka. podwójny. wdwójnasob, trój­ka, trójca . potrójny. trójk(lt. trójz(lb, czwórka.po­czwórny; lecz przestaje bydź w nićj ściśnioni skorospółgłoska pochylaj:}ca jej brzmienie od nićj się od­licza: polowa, spolem, oW(ld. nabojem, dwojako.podwoje ,podwoić, dwois(y, troić, czworo, czwo­raki i t. p. ( l\lroz, str. 95 ).

4. Wreszcie zwyczaj zachowuje o ściśnione w sło­wach bóstwo. chór. Córa, córka, zólno, dowództwo.

12

136 ZDA11'1:E SI'R, WY

dwóch, główny, góra, Jakób, Józef., kłóć, Idócić,król, krótki, który, mlócić, mnóstwo, mówić, mór.g,ochędóstwo, ogól, pióro, płótno, podróż, pójść, pó­ki, póty, powróslo, póź'/y, I próć, próchno, prócz,prószyć,próżny, robUtka, równy, róźa, rózga, ró­ż'/y, skóra, sobótka, szrót, stróż, szczegół, tch.órz,tlómolc, twórca, ubóstwo, wlóczyć. wlókno, woje­wódzki, województwo, wójt, wróbel, wrócić, wró­żyć, wslrórać, wskróś, wtó/y, żółć, żółty, żółw',żóraw', źródlo, tudzież w słowach liczbowych szó­sty, siódmy. ós"'6 (Mroziński 103 - 104 ).

Co do e ściśnionego Deputacya pilnie rozważaławniosek Ks.' Szwejkowskif'go (str. 29) ze tei samespółgloski, które pochylaj Q brzmienie o, pocbylajQ tak­ze samogłoskę e. Mniemanie to zdaje się być popar­tem przez inne postrzeżenie ( str. 31 ) że samo tylko eotwarte ginie.w przypadkowaniu rzeczowników np.ojciec, ojca, sen, snu, poczet, pocztu i t. p.; skQdbywypadało przyznać samogłosce e znarnie ściśnione wwyrazach w których ona nie znika, j:łk pogrzeb, po­grzebu, brzeg, brzegi', chmiel, chmielu i t.p,; anastępnie prawidło I'&e przyjęte co do samogłoski orozciQgną.ćby należało równie do samogłoski, o której mó­wić mamy. Ałe zastanawiajQc się jak daleko tu róinym,jak niejednostajnym , jak mało :macznym jest wpływspółgłosek stabych i plynnycl. nienosowych , widZQcże zwyczaj narodowy coraz więcej zbliia samogłoskę e 'do brzmienia otwartego, że w tym razie z:łledwie jużw kilku słowach chwieje się samogłoska e. pod wpły­wem spółgłoski slabej np. cMeb" śnieg, śpiew, siew,

t

.. DEI'UT A CY T. 137przeciwnie zaś otw:łrte jej brzmienie w wyrazach: po­grzeb. brzeg, chmiel i t. p. zda się być powszechnieustalone. Deputacya skłoniła się do wyłl!czenia tejzasady podajl,!c następujQce przepisy:

Samogłoska e ma brzmienie ściśnione i kreskuje się:I. W końcu wyrazu w z:łkończeniu ej. np. kolej,

olej. złodziej, i t. p. a przeto w drugim i trzecim przy­padku przymiotników W rodzaju ieńskim np, dobrejpięknej, przyjemnej, w stopniu wyższym i nnjni:iszymwszystkich przyslówków, np, bliżej. dalej, częściej,lepiej, najglośniej; tudzież w zal\OIlczeniu ej w trybierozkazujQcym np. chciej, cllwiej, miej. mdlej, i t p.(Szwejk. str. 29-30, l\Iroz. 99-100 ).

2. W szóstym i siódmym przypadku przymiotnikóww rodzaju nijakim np.pięknt!m dziełem, rzadkiem zda­neniem (Szwejk. i Mroz. tamże ).

3. W czasownikach niedokonanych złączonych z przy­imk:tmi pochodzf1Cych od słów: drzćć, trzeć , wrzćć .mrzeć. przeć, żreć. prać. dziać, grzać, lać, siać, np.odzieram, zacićram, umieram. zapieram, poże,oam.'«'Ylewam, zasiewam i t. p. (Mroz. 103).

4. ,v pierwszym przypadku rzeczowników np. cldeb,śledź, śpiew, siew,. (Szwejk. 30) we wszystkich odmia­nach czasowników, umie, rozumie. wie, powie, dowiesię, śmie, je (Mroz. 103) i wtrybie bezokolicznym nie­których cZ3sowników: grzmieć. brzmieć. lecieć, pleć,mdleć, lśttit!ć, piec i t. p. ( Szwejk 30. Mroz. 101).

5, W wyrazach : Agttiesz/.-a, bieda, bies, ceruje, cć­wka, chlew. cierpieć, czepek. cztery, dopiero. dziecie,dziewka. dobrod:.iejka, dziergać. dzieża, gniew,

...

,0#

I..'

..

.

.+

1

t

138 ZDAl'IIE SPRAWY

grzech,imbier, Jerzy, ież, kaleka, kareta, klej, kleszcze,kolebka, kobiha, kreda, kreska, lecić, (ogrzewać) le­czyć, mlecz, miMo, mlewo, papier, papież, pierwszy.pierze,poc!tlebiam, rzeka, ścierwo. ser, sieć, siekie­ra, sImera . śllieg, skwier, śmiech. ster, świeca.świercz, świerk, świerżba, ś wie£y, szcz.ery, wieella ,WitJdell, wih'sz, wierzba, wierzclt, ziewać, źrebię,zwierz. żer, żerdź i w niektórych zakończonych na erz ,np. Alkierz, [(azimierz, kolllierz. kuśllierz. mastalerz ,moździerz, pasth"z , perz, talerz. żotnierz.

Ogólnie co do znamiopowania samogłosek o. e. uwalaDeputacya , że słow:ł w których jedni piszą. ó kreskowanedrudzy u. wyp:łda dla usw.lenial1isowni pisać przez u, je­ieli w grammatycznych odnwmach wyrazu nigdzie się nieukazuje o otwarte i jeieli bliisze pochodzenie słowa uiewymaga koniecznie ó ściśnionego. Tym sposobem pisaćnależy: ballkrut, biuro, but, bruzda, catun, ellruściel,chrust, dtuto, drut, kłus, krubka, [uź'ny, nucić, nuta.pIukać, pulk, pulka, putkownik, ślusarz. śruba,S'Z1lltr, SZPU1lt, ttumacz i t, p.

Wyrazy cudzoziemskie maj'lce u, a mianowIcIe za­kończone na unck , niepowinny się pisać przez ó ściśnione:trunck, werbu1lek ,{jatltne!.' , frasu1lek i przeciwnie pol­skie podobnego z:łkOliczenia m:łj<L zawsze o otwarte:trzonek, korzonck i t. p. ( Brodziń. 383 )"

Podobnież co do e ściśnionego Depuw.cya radzi pisać,n:ł tej samej zas:ldzie badyl, blich, cybuclt, cyrkici,cyrulik, cyrograf, drzymać. gryka, gzyms ,gdyrać,mir, pyt, roz,yneh, zbir, zydel, zyz; nie zaś badćl. .b/ech, cebuch, cerkiel i t. p.

..ł.

..."

.,...

DEPUTACYt. 13 9

Ponieważ zwyczaj i13rodowy dą.iy do zmuiany e ściśnio­nego na otwarte; pmvszechnie zatem, gdzie zachodziwątpliwość powyższemi prawidł:łllli nierozwią.z:łna, pisaćI"aczej należy e otwarte aniicli ściśnione. (Brodz. 365-366).

II.

­

UZYWa1tie 'UJ pi801Dlti liter l, y, J.

Uważnjąc, że głoska i pisze się u nas w dwojakim kształ­cie, według tego, jak od popnedniej spływnj'lcćj na nią,spółgłoski miękkiej lub twardej, ton cieńszy i, :łIboteż grubszy y otrzymuje; że i umieszcz:łne po spółgłosce,przed jedną. z s:łmogłosek a, ą, e, ę, o; u, nie wydajebyn:łjmnićj oddzielnego swego tonu, :łle służy tylko zazn:łk zmiękczenin poprze(lnićj spółgłoski; że teorya dyf­tongów jest mylnq; sądzi Depuw.cya, iż równie pisownian:łsza,j:łk wym:łwi:łnie i sariIa grammatyka pozyska większą.pewność, j:łsność i do łarlność, gdy przyjęte będą. na­stępuj'lce pra" idła: '

I. Iibyśmy stale używ:łli postaci j, wyrażnjącej brzmie­nie spółgłoskowe tnm, gdzie dot'ld pisownia n:łsza mie­ściła literę i, y, jako część mniemanego dyftongu, czyw z:łczęciu syll:łby: jabloń, jądro, jedell, jęl;, jodta,już; czy w zakończeniu : maj, rej, kij, słój, wuj, stryj;'przedajny, uprzejmy. zbrojny bujny, familijny, kom­missyjny; równie wtenczas dy do niej n:łIdy 83ma',jnk w powyżsloych przykładach, jak łqcznie z innll spół­głoskll: wjazd, zjazd, objazd, wójt i,t. p. /

:1. Postać rzeczona ma w w.kiem uiywaniu brzmieniespółgłoskowe je.

1:1*

-t

IqO zn, NłE SPRAWll

3. Ponieważ brzmienie spółgłoski najmiększej je spły­wając na samogłoskę najcieńsz/& i, w wymawianiu zlewasię w jeden ton i pozornie znika; spółgłoska przeto j,:mi się wymawiać, ani pisać powinna przed samoiłosklli; to jest: nie piszemy szy-ji" sto-jisz, kra-jina, aleszyi, stoi, kraina.

4. Jako spółgłoska mtleżąca do rzędu najmiększych ,nigdy na grubsze y, spływać nie może; przeciwnie gdyna nią. spływać może cieńsze i, lub grubsze y, zarównopo obudwóch się pisze: bij, kij, zyj, stryj.

5. Wyrazy cudzoziemskie: Julia, Fabian, Scypion,ldamia, Niobe, albo komedya, Grecya, Azya i t. p.takim sposobem, zgodnie z pisownią języków, z którychpochodzą, pisać się powinny; nigdy zaś Fabijan, Scy­pijon, Idamija, Nijobe, Grecy ja, komedyja, Azyja,ani Fabiian, Scypiion i t. p. ani też przez mylne użyciespółgłoski j, i zle wymawianie Azja, Anglja, kurjer ,Precjoza i t. d.

6. Kształt alfabetyczny postaci ow'óżniaj/&cej samogło­skę i, od spółgłoski j. w drukach i w pismie małem,jest wyraźny. W pocz'ltkowych tylko większych literachpismiennych potrzebuje tej różnicy znanej i przyjętej wewszystkich językach mających alfabet łaciński: żeby Jspółgłoska przechodzaa za podstawę liter, I samogłoskana niej się opierała. (OJ). Rozprawę Osióskiego o używa­niu liter i, y, j, str. 128).

nEPUTACYł. Jął

III.

­[101lcowa samoglos/;a ę

tv rzeczownikach rodzajlt 1lijaMego.

Deputacya przyjęła ogólne prawidlo następują.ce:Należy kończyć na ę nietylko rzeczowniki żywotne:

cielę, dziecię, dziewczę, jagnię, lwię, książę, kurczę,prosię, zwierzę; ale i nieżpvotne: brzemię, ciemię,dymię, imie: ,plemię, ramię, siemię, wymię, znamię,które w dalszych przypadkach jeszcze jednę zgłoskę przy­bierają., np. dziecię, dziecięcia. plemię, plemienia,(Ob. Rozpr. Mroziń. 105-127).

'"

.,

...

IV.

1r lftpliwość co do zakollczeń cec/tow!Jch cmi, Jm1w 6 1 ym przypadkll przymiotników męzAich, oraz

ćmy. imy 'ID 1S&.j osobie czasow/liMw liczby mlwgiij.

Zważając, ze z odróżnienia przymiotnika męzkiegow 6 1 ym przypadku liczby mnogiej stawnymi mężami,wielkimi pisarzami, nie wypływa żadna korzyść ani dlawdzięku mowy, 'ani dla wyjaśnienia formy przyp:ldko­wania; Deputacya nie widzi w prawdzie potrzeby t:łkiegoodróżniania rodz..'\ju, i są.dzi\ iiby jedno tylko powinnobyć zakończenie emi na przymiotniki kaidego rodzaju;trzymała się jednak powszechnie w tej mierze używanejpisowni (Brodz. 373-378. Mroziń. 440-451).

Co do Is&ij osoby w mnogiej liczbie czasowników, wzglądna tworzenie się tego zakończenia przez dodanie zgłoskimy do trzeciej osoby liczby pojedynczej: pali,palimy;

."

".

14'1 ZDANIE SPRAW'!:

nosi, nosimy; uczy, uczymy; bzał jej J)yć za utrzym:ł­niem tego sposobu pis:łni:ł, który wJ'pływa z grammaty­cznego układu mowy naszej (O]). Brod, 372 l\froz. 456).

v.Z,wmiollowll1u'e spółgłosek.,

Podział spółgłosek na twarde i millkkie sł.:1nowi ważnąz.'lS:ldę n:ł której się opier:!., w mowie polskićj, równiezn:!.czenie wymzów, j:!.k zmiany ich gmmm:!.tyczne. Dlawydania zatem t:tkowćj różnicy n:łleży z:łcho\v:łć znamionazmiękczenia nietylko n:łd spółgłoskami ć, df:., ń, Ś, ź, ż,które i w wymawi:łniu i w pismie powszechnie są używane,ale i nad spółgłoskami, b', m', p', w ' , których zwyczajw mowie i w pismie ściśle nie z:łchowuje.

Ostatnie te cztćry spółgłoski na końcu tylko wyrazówkreskuj,! się j:tko zmiękczone:

I. \V rzeczownikach, które przed Z:łkończeniem dru- 'giego i innych przypadków miękko się wymawi:!.ją: drob',drobiu; karni, karmi; ,drop', ,dropia; karp', karpia;paw', pawia; i t. p.

2. . 'V try J):łch rozkazujący h czasowników, które sięw trzeciej osobie cżasu ter:IŹ.niejszego lub przysztego koń­czyły na i, :łlbo przed z:łkOlJczenie.m n:!. e mi:łły miękkąspółgłoskę, np, robi, rób ' ; tamie, lam ' .

Miękczenie to jedn:!.k nie jest potrzebnem w liczJ)iemnogiej tryJJU rozk:u.ującego tam'my, rób'my i t. p.;a nawet w liczJ)ie poiedynczej giną.ć powinno przy ze­tknięciu z inną. spółgłoską.: robno, róbże, podoJmiej:łk znika miękkość spółgłoski dziewir;ć, dziewir;­tIlaście.

.."".

.'

.,..

..DEPUT, CYI. 143

Spółgłoska f, wchodząc:!. do J)M'dzo małćj liczby "'Y­razów, nie krćskuje się nigdy. (Porówn. Rozprawę Brod,387 -3g[ J.

­

'W tern mićjscu należy wspomnićć, ze j:łk się zmniejsz:łjilznamiona n:!.dsmnogłoskami, t:łk zWYCZ:łj nM'odowy przesł.:1je zmiękczać i kreskować niektóre spółgłoski.

Są wyrazy, w których niejednosł.:1jnie piszemy s lubś, z lub ź, ź lub ż. To zdarz:!. się n:!.jpowszechnićj przedzrniękczonemi głosk3mi p, m, 11. Nie różnimy się nigdyw wyraz:łch spi(lc, spieka, wyspie; jaśnie, wtaśnie,trzaśnie, śmieszny, taśmie, weźmie. Ale jest niezgod:łw mówieniu i pisaniu spi, śpi; spieszy, śpieszy; pasmie,paśmie; ojczyznie, ojczyźnie; przyja'Znie (a(hJ,przy­jaźnie (Brodz. 411 ).

Z:łcho(hi także podobna niejednost:łjnoś w pis:J.lliu wy­razów przez Ś, lub sz, np. śklo, szkto; Slqsk, Szlqsk;ślac/'cic, szlacllcic; i t. p.

Deput:łcy:!., idąc za powszechnićjszJ'rn zwycz:łjern, są­dzi, iż pisać naleiy:

Spi, spieszny, pismie, pasmie, nie śpi, śpieszny,i t. p. (porów. Szwejk. 203, Brodz. 412 ); o;czyznie,gotowiznie, mieliznie, siwiznie , wtoszczyznie, da­rowiznie, starszyznie, cudzoziemczyznie, przy;a­znie; nie ojczyźnie, gotowiźnie i t. p. (Br.41'1-4[3).

Przeciwnie, pisać trzeba: ukośnie, jaśnie, zazdro­, nie, boleśnie, trzaśnie, wfaśnie, btyśnie, wiośnie,śpićw, wiośle, maśle, pośle; równie ściec, ściek,ściągnąć, śCisnąć,powściqgnąć; (Szwejk. 203. Brod,412-413; 422).

lH ZDAlI'lE 8PR. -łVY

Zwierzę, nie źwierzę; żmija. nie'źmija; szla­chcic; Szląsk. szpik. szpital. szpieg. szpinak. szlak.

. szk o, szklanka. szla. szrót (w mieleniu ).Slaz. śle. ślub, śluza. śru(ja. śrubsztak. (po­

rów. Szwejk. :w3 -204. Brodz. 4[2 -422).

VI.

Jd ,lf pisać powinna glosl&a g przed i tfldziez cw wyrazach cudzoziemsl&ich.

Gdy 'w wielu wyrnzach cudzoziemskich zgłoski {fe, gi .'K'Ym:J.wiamy miękko j:J.k je. j i (jeneral. j eogra fili. ,lojika); gdy oraz w polskich słowach samo g nie moiepoprzedzać samogłoski e, ale miękczy się z:J.wsze przy­d:J.n1\ głoską i, która w tym razie uwawna jest Z:J. znamięmiękczące, np. giermek. dlugie ,gietda; znosząc przetorażącą niejednoswjność, przyjąć naldy prawidło:

Ażeby we wszystkich słowach obcych. nietylko w na­zwiskach własnych i chrzestnych, jak Gessner, Gerrna­nia, Gcnewa. Gerwao/. Gertruda, :de i w imionachpospolitych do języka przyswojonych: geografia. ge­ncalogia. algebra. geometrya. ewangelia, generat.regestr, logika i t. p. pisać przezg według pisowni językaz którego pochodzą., nie zamieniając ich ani w zmił.lkczonenasze gie. ani w brzmienie spółgłoski je. (Rozpr. Bent­kowskiego [64- 17 3 ).

VII.

K01tCOwe 'półglos"i trybu bezol&olicZ1tego.

Tryb bezokoliczny tworzy się od pierwszej osoby czasuteraźniejszego lub przyszłego. np. trzęsę, trząść; pijr.

ł­

ttł­,J

D E P C T A C Y I, 145pić; gryzę. gryźć; wiozę, wieźć; lezę. leźć; mówię,mówić. WyPływają' ztąd następujące prawidła:

I. Jak się ma pisać nie zmiękczona spółgłoska końco­wa niektórych czasowników w trybie bezokolicznym, np.piec. módz, ttuc. strzydz. czy przez c, czy przez dz.ok:łzuje pićrws!::! osoba Czasu teraźnićjszego lu]) przyszłe­go. pomnąc na mechanizm języka. w którym głoska kzamienia się na c. głoska ZlIŚ g zamienia się na dz. (taska.lasce; noga, nodze). Ztąd czasowniki wlec. piec, ciec,tłuc i t. p, pochodz,!ce od ttukę, piekę. ciekę. wlokę,majq w trybie bezokolicznym zakończenie c. Czasownikizaś- mogę, biegnę. strzegę, strzygę i t. p. maj W trybiebezokolicznym dz: módz,ledz. biedz. strzedz. strzydz.zaprz(ldz,przysiądz. (Bent. 271, Mroziń. 296-314) ([).

2. Czyli zaś w,trybie bezokolicznym niektórych cza­sowników pis:lć należy Ć. lub dź: zważają.c że spółgłoskać, jest u nas charakterystycznem zakończeniem trybubezokolicznego, pisać je należy wszystkie bez wyją.tkuprzez ć: kłaść.paść (odpadać), kraść, prząść . siąść.jeść. bość. wieść, iść. dać. być i t. p, (Bentk. 275.Mroziń. 302).

3. Czasowniki lćźć, wieźć. znaleźć. gryźć. gr'Ząśćdla formowania swego piszą. się przez źć. nie przez ść,(Bentk. tamże).

.,..

(I) Czytelnik porówna wtem miejscu, uwagi Prezesa Depu­tacyi Ks. Szwejkowskiego, nad zakończeniem trybu bezoko­licznego, słów biegnę, mosę, strzegę i t. p. w których autorpodaje myśl koilczenia w tym try hie wszystkich słów na club ć,z wypuszczeniem zupelnie brzmienia dz (str, 8;).

..ł.

. ł

1'16 ZDANIE SPR.'WY

VIII.ZakoltcZenia trybu 'l'oZkazlIjlJcego.

Między nowości:tmi wprow:t(lzonemi do pisowni pol­

. skiej d:tje się postrzeg:tć, ie kiedy jedni tryb bezokoliczn!w kilkun:tstu cz:tsownik:tch, z:tmi:tst podług Kopczyn­skiego przez dź, pis:tć z:tczęli przez ć; inni, nie objąwszy

rzeczy n:tleżycie, nie tylko tryb bezokoli zny. :tl,e i roz ­zujący tym s:tmym sposobem piszą: bqc, SLąC, zanu:tstbadź siadź. Równie sądzą niektórzy, iż według r:tl\Y.. , Ol ., ., . ., .Felińskiego tryb rozk:łzuj,tcy cz:tsowmkow Wte , tme!.,drzej, zwiej i t. p. pisać n:tleży, z opuszezemem e, rWlJ,tnij, drzyi, zwij. To było Deput:tcyi ortogr:tfiezneJpowodem do wznowieni:t przepisów. .

I. Ze w slow:tch, które formują. tryb rozk:tzuJący od

trzeciej osoby licz]}y pojedynczej trybu ozn:tjmuiąe.egoprzez przy]}n.nie spółgłoski j, tenże try } rozk:tZll]ą ypiS3ć się ma przez e ściśnione jeżeli trzecl:t oso]}:t k ­czyła się n3 e; np. zawrze, zawrzćj; umrze, umrze];rozedrze ro'Zedrzej; ssie, ssićj; umie, umiej; wstną­· . ,p t'śnie wstrzaśniej; schnie, scll1liej; rWLe, rWle]; ze.lżej; kaszle., kaszlej i t. d. (Bentk. 322. Mroziń. 325Bro(lz. 368 J. .

2. Ze w słow:tch, które formują tryb rozk:tzu]ąey

przez odrZllcenie końcowej samogło i e, '; trzeci j osobietrybu ozn:tjmująeego, pisać się powmno c l dz, wed etego, jaka spółgłoska, po o(ljęci koń o eJ s ogłosk .pozostaje: kluci, kluć; nuci, n.uc; Wr?CL t. wr c; k ęckręć; chodzi, chodź; btądzL, btqdz; sLędzLe, sLądz,będzie. bądź. (Bent. 322 J.

11 E P U T . C Y I, 147

IX.o łlzywaniu liter s, z,

i to ogólności o zmilwie brzmiem'a spólglosM Jprzy zbiegłl spólglosld mQcnej ze slabq.

I. Jeżeli spółgłosk:t sł:t]}a nie zlew:t się ze spółgłoskąmocną, ale się z nią tylko styk3; zmi3n:t brzmieni3 spół­głoski w mowie nie pociąga za sO]}ą z i:tny liter w piśmie;np, gatl!:ź J gal qzka; zwiqzek, zwil!;zki; Francuz ,fran­cuzka; zagadać zagadka; Arab, arabski i t. p. opróczdech, tchu. (l\Iroziń. 233 - 237. por. rozpr. Szwejk. 183 J.

2. Jeżeli przy łączeniu z3kOllczenia stwo lub ski,spółgłosk:t mocna zlew:t się w jednę głoskę ze spółgłoskqsł:tbą d, dz, lub dź, pismo z:tchowuj śl3d głoski s13­bej n31e:iącćj do słOW3 pierwotnf'go: Zmudż, zmudzki,nie imllcki; lud, ludzki, nie lucki; wojewoda, wo­jewództwo, nie wojewóctwo i t. p. (t3mże 237-240 ).

3. Jeżeli przy łączeniu zakończeni3 stwo lub ski,spółgłosk:t mocna s zlewa się w jednę głoskę ze słabqspółgłoską z, ź, lub ż; wtencZ3S wyraz pisze się przezz, nie przez s, np. mi/i, męzki, męztwo; zwyciężam.zwycięztwo; Francuz, francuzki; papićż, papićzki.(tamże 241 - 246).

4. Jeieli wyraz tr3ci głoskę g przed przybr:mem za­kończeniem stwo, ski; n3ldy piS3ć s, nie z, np. bóg,boski, bóstwo, ubóstwiać i mnogi, mnóstwo, ubogi,ubóstwo. (tamie 246-250).

5. Przyimek z, gdy nie jest spojony ze słowem, piszesię zawsze przez z, np. Z tob(L. z Polski, z siostrą. Gdyzaś jest spojony ze słowem, pisze się przez s przed spół­

13

l

148 ZDANIE SPRAWY ­

głosk3mi mocncmi e, f, k, p, t, ch, cz, np, ścieśniać,.ifatdować, skruszyć. . ptynąć, stoczyć, schować,sczarować; przed wszystkiemi innemi głoskami pisze sięprzez z, np. zbić, zgubić, zniszczyć i t. d. Przyimkibez, roz, piszą się zawsze przez z, nigdy przez s, np.bezprawie, bezpieczny, rozpiąć, roztfuc, roztropny,rozkosz, rozpacz. clJOci3ż wywód tych wyr3zów wąt­pliwości uleg3 (Szwejk, 204-219. MrozilI. 259-267,Brodz. 414).

6. 'V przysłówk3ch ztąd, zkqd. ztemwszystkiem,prżyimek wyr3ża się przez z i pisze się łącznie.

7, Choćby pierwiastek jakiego "'yr:tzu nie był terazużywanym, np. niż, bliź, bliża; choćJ)y wC3le z3ginął,311)0 był wątpliwym, j3k tych wyr3zów wązki, ślizki;tedy inne pochodne :J poJ)lizkiego znaczenia, j3ko to,znizać, zblizać, zwężać, pośliznqć się, są. dowodemze wyrazy nizki, blizki, wązki, ślizki, przez z pisaćn3lcży (Szwcjk. 199).

X.

Uźycie litery ks bib x.

Główniejsze wyr3ZY, które Z3 polskie UW3Ż3Ć n3leży,3 które piszą, się często przez x. są: xil dz, xiąże, xięga,xirzyc, i od nich pochodne. Powinniśmy je pisać przezks, J)O taki sposób pism3 więcej się zMiża do ich ety­mologii kniaź, knlga (Szwejk. 174 in3stęp. TIro. 401).

'\V yr3ZY jedynie ohce tak w imionach wł3snych:Xerxes, XCllofon, Syfax; jak w pospolitych przy­swojonych: tcxt, examen, maxyma i t. p. zatrzy­mują x (tamże 176).

ł,

t

+

i

n E P U T A C Y I. 149

XI.

Szczegóbte postrzeźeltia i sprostowanitldotycz ce S2' ,tiehtórych g/osek.

I. Nie moina rugow3ć z dwójek sz. cz, litery z,a przeto nie moma jej też rugow3ć z wyr3zu szczęście,szczery. i t. p. pisząc sczęście, sczery (Szwejko. 201,Brod. 417 ).

2. Piszemy królewicz, IW Polszcze, Kasper. pta­stwo, trzym3jąc się powszechniejszego zwycwju; nie ,zaśkrólewic , IW Polsce, Kacper, ptactwo (Szwejk. 185.Brodz. 391 ).

3. Pk w obcych przyswojonych wyraz3ch piszemyprzez f (Brodz. 395).

4. Niektóre wyr3ZY dotąd przez f pis:me. a m3jąceprzed tą literą głoskę s. pisać powinniśmy przez w,z przyczyny pochodzenia: Swora. sworllość, sworzeń,jak piszemy swój, swar. '\V jednym tylko wyr:tzie pol­skim: obfitość i w pochodnych z niego, którego niemozn3 zastąpić przez obwitość, utrzymuje się f. (Bro­dziński 395 J.

5. Wyr:tzy: źrzódto, źrzebie, źrzenica, śrzedni,śrzoda i pochodne, pis3ć się powinny przez źr i śr hezzmiękczenia głoski r, źródto, źrebię, źrenica i t. d. Gdyjedn:tk wyr3z z3czyn3jący się od głosek źr, przybier3przyimek st:mowiący osoJ)Jlą Sy113J)ę; n3tenczas Ź z3mie:lli3my n3 miękką podl'ęczną spółgłoskę j, wejrzenie,dojrzaty. :J głoska r powraca do brZmienia rz (Szwejk.203, Brodz. 406- 408).

.

150 ZD, :r.[E sPII.\wr

XII.

o 'C£czeltiu i rozlC£czwtire wyrazów.

J. Wyr3ZY pojedyncze piszemy osobno dl3 wygodne­SO czytania; wyrazy więc skł:łdane pis:łć powinniśmyw jednym ciągu, :łby icb części nie br:łno za dwa lubtrzy oddzielne słow3: wielkomyślny , oddzielny, do­browoblY i t. p.

2. Są wyrazy skł:łd:łne, którycb części rozkład:łją. sięna osoJme wyrazy, np. takjest , to jest, nadto, oto. za­tern, po co , zaco , naco, dlaczego, dlatego, wtenczas,wówczas, naówczas, natenczas, ztemwszystkiern i t, p.tak jest, to jest, nad to, o to, W ten czas, z tem wszy s­them i t. d. Kiedy takowe pisać n:łleiy łą.cznie :ł kiedyrozłącznie, wskazuje i wewnętrzu:l myśl wyr:łżenia i od­mienny n:łwet :łkcent wym:lwi:łni:ł, np. Czy się co stało?Takjest,-J:łk się stało, tak je st.-Stworzenie obd:ł­rzone rozumem i mową, t o j e s t człowiek... - Czegośżąd:łl, t o j e s t. - Nietylko spr:łwie(Uiwy, ale nadto mi­łosierny.-Nic lepszego nad to co się st:lło.-Luhoś niezasłużył, ztemwszystkihn daję ci.-Z tern wszystkie mczegoś dok:łzał. jeszcześ nie wygr3ł; i t. p.

3. Przyrostki (cnclitica) . które nigdy osobnych wy­r3zaw nie czynią, piszą, się łącznic, np. cltceszli, datby,ktokolwiek, gdziekolwiek. datże, bytie, tenźeto i t. p.Toż mówić i o skróconym zaimku O/l, dOli. przezeń,nadc/i. (

4. Przysłówek nie, gdy zn:łczy pl'1:eczenie, pisze sięzawsze osobno: nie daj; nie mów'; nie rozum, alegtupstwo i t. p. Gdy zaś nie zn:łczy przeczeni:ł, :łle nie­dost:łtek, ubycie czego z przedmiotu, lub zmi:łn wła­

. DEPUT_\CYI. 151sności jakiej rzeczy; pisze się łącznie np. niemowa, niemocnieszczęście, niecnota, niestusznie, niewinnie i t. p( Rozpr. Ks. Szwejk. 462 ).

-4. XIII.Pisownia imion" wlasnych cudzoziemsli.ick.'

t

I

Imiona 'własne cudzoziemskie n:łleżące do narodów,które używają. alfabetu łacińskiego, pis:łć się u nas mają.t:łk, jak je cudzoziemcy piszą. w swych wł3snych językach.

W yłącz:łją. się od tego ogólnego prawidła: II. Imion3 wł:łsne st:Irożytne, które zwyczaj powsze­

chnie przyjęty dozw:łla wyrażać podług p'oJskiejpisowni: Wirgili, Tacyt, Babilon, Sydon, it. p.chyba że pisarz dla szczególnych powodów, w na­zwiskach staroiytrlych,. w post:lCi nieprzeistoczo­nych, cnce zachow3ć ich pisownią cudzoziemską.

2. Kilka imion ludzi wielkich z późniejszych nawetwieków, w których powszechny zwyczaj spolszcze­nie pisowni zatwierdził, np: Wolter, Szekspir,Rasyn, Kornel, Kondeusz, (Rozpr3wa Mrozińsk.str. 469 ).

XIV. w1 -'q

.I

JYifksze poczC£tli.OIce litery. .

Wi ksz początkowe litery piszą. się ':' 'J, W pierwszem słowie pisma, i w:pierwszem słowie

od ustępu, chociaiby ten nie po kropCe ale po inn)'mmaku pisarSkim mistępował. '" '

'aJ'

.3*.

IS:l ZDAlIlE SPB, \"I y

2. W pierwszem słowie okresu po kropce; równie, poznaku zapytania. i po znaku wykrzyknienia. jeżeli po nichnowy zaczyna się okres.

3. Na początku słów obcych, gdy je pisarz przytaczabez wcielenia ich do własnej mowy.

4, Wimionach Bóg, Bóstwo, Pan, Trójca i t. p.gdy oznaczaj'i Istność najwyższą.

5. W przymiotniku Swięt;y, gdy się odnosi do imie­nia własnego.

6. W imionach własnych aniołów, ludzi, ludów,bogów, dm;hów. potworów. zwierząt. części świata,krajów, prowincyj. miast, wiosek i wszelkich siedlisk,rzek, jezior, gór, mostów, okrętów, herbów, świąt,konstellacyj. ciał niehieskich i t. p.

Zwyczaj teraz upowszechniony nie wymaga, ahypisać większe początkowe litery w imionach pórroku. miesięcy, dni. wyznań i sekt religijnych.

.1'1 zakonów, umiejętności, sttuk. rzemiosł i wyrazównn.uk<rwych. Gdy jednak imię nauki może się uwa­

'\1( i.ać ;L.'a tytuł ksią.żki lub rozdziału. należy je pisaćJ.', pl'jT£ większ<1 początkową l,iterę.Równie w pI'zymiotnikach uformowaąych od imion

własnych ludów. krajów, miast i t. p. nie piszą się większepoczątkowe litery, np.francuzki ,paryzki; przymiotnikizaś uformowane z imion własnych osó , mają. większąliterę np. Sapief,yńsl.-i.

Większe począf:kowe litery piszą. się jeszcze:7. W .imionach pospolitych, użytych wmiast imion

własnych np. Caty Wschód mu hotdowat.8. W imionach własnych ui.ytychz.a imiona pospolite.

np. Nasz polski 7'acyt.

.153IJEI'UTACYI.

..

9. 'V rzeczo,vnikach zmysłowych i umysłowych, gdyobraz wystawiony jest w postaci osoby, np. Już na zie­mię Jutrzenka pierwszy prom.i.!ń rzuca.

J o. W słowach .Najjaśniejszy , Jaśnie Oświecony,Jaśnie Wielmożny, Wielmożny, Przewielebny, Wie­lebny i t. p. tudzież w słowach Pan, Pani, Panna.Ksil!dz, Dobrodziej, i t. p.; gdy się dodają do innychimion na znak uswnowania i grzeczności.

Niemasz powodu pisać większe początkowe literyw imionach godności i urzędów znanych w staro­żytności, tudzież godności i dostojeństw cudzoziem­skich.

Pisanie większych począ,tkowych liter w imionachkrajowych urzędów, dostojeństw i godności osóbżyjących, zawislo od osobistych stosunków piszą­cego, oraz od rodzaju pisma.

Większe początkowe litery piszą się także:l l. W poezyi na począ,tku każdego wiersza.12. W głównych słowach tytułów ksią.żek. w tytułach

artykułów w książce zawartych {Rozp. Mroz. str. 516 J.

.

.

.

"

.

,...

.....

.1 CZEŚĆ DRUGA,"

l' IPmIm IEm$T 7...

.

.

.

.

.TEORYA

.' .(, 'f f , f3tukt rttkarskteJ

ZASTOSOWANA DO

P RAK T Y I( I.a............._............................_..............._..........,..._....._.........._................._...-................_..._..._...........................................__

j ROZDZIA-t I....

o PRASSACH.

....

j

J\IECHANJZM Prass jest dziś prawie ten sam, jaki h:yłprzy pierwszem wynalezieniu sztuki typograficznej; od­mieniono tylko niektóre części drewniane, jako to: tygiel,fundament na żelazne; i przerobiono tygiel z dwu najed9o-cugowy.

Sci:my, helki, helka dolna, drzewo przy szynach,główne części utrzymujące cały mechanizm prassy; częśćna której się mieści kałamarz i ohwody deklowe , są. dre­wniane. Główna zaś śruha, drąg, kleszcze górne, śrubyhz) iowe, muterki pomniejsze, kleszcze środkowe, tygiel,fundament, korba, ramka, podstawy deklowe, szyny,są ielazne. Części te stanowią cały mechanizm prass

i

i

158 sZTUKA nt,'LIlARSIt,\,

."

zwyczajnych, i od dokładnego t:rlko P01\'Yższych częściwypracowania, doskonałość prassy zawisła.

Dwa gatunki prass zasługują. na szczególną. pochwałę:prassa Stanhopa i prassa nazwana Kolumbijską (I).

Prassa wynalazku Stanhopa Anglika, jaką pod fig. 12.widzimy, nie była w początku tak dogodną w uiyciu jakjest teraz. 'V krótkim czasie po jej wystawieniu, zająłsię P:m Gayoax Francuz jej udoskonalenicm i znacznie ją.poprawił; zajmuje ona teraz pićrwsze miejsce międzyprassami typograficznemi w Europie używanemi.

Prassa jednak Kolumbijska fig. 13. o ile się zdaje napozór pięknl1, nie ma w sobie tych zalet jak prassa Stan­hopa, a co większa, że droższą jest od ostatniej.

'V wielu drukarniach zaprowadzono prassy jedno - cu­gowe, czyli zwane' francuzkie fig. 14. niektóre jednakutrzymują się przy pierwotnych dwu - cugowych fig. 15.

Prassa drukarska 0(1 kilku bt m1oskonalona, jest ma­chin;.! złożonl1 z wielkiej liczby części, które mam sobie zaobowiązek (Ua lepszego rozpoznania wyłożyć jedne podrugich. Części Prassy są.:

A, GRUNT PRASSY.

Gruntem czyli poslllmentem nazywają się te CZęSCI,w których umocowane są dwie ściany i tylna część prassy ,

(1) :Kie jest moim zamiarem opisywać prassy mechanicznćjangielskićj; bo tćj sUad bardzo skomplikowany, sprawieniebardzo kosztowne i nieodpowiedność w wybijaniu liczby exem­I'lal'''y dzieł i dzienników 11 nas, w stosunku do exernplarzywyLijanych w Anglii, Francyi i:Kiemezech, jest powodem, ze,te o rodzaju prassy, nie z takim pożytkiem i nie tak prrdkomog b 'ć zaprowadzone w Jlaszym kraju.

f'łl

1

+

j

l

+

I

SZTUKA DRUKARSKA. 15<)

na której stoi kałamarz. Katamarz jest to skrzyneczkado farby fig. a, w nim znajduje się topatka czyli szpa­Ma do nabierania farby i kurant do jej rozcierania.

B. ś C 1 A!I Y.

Ściany, są. to dwie sztuki drzewa usw.wione prosto­padle, umocowane w postumencie, utrzymują. międzysobl1 3 belki, lo jest: I. spodniq czyli fundamentalną,2. !r? kową czyli śrubowlh 3. koronową czyli tę, naktorej Jest obsadzona korona czyli gzyms prassy.

C. lIELItA: DOLNA.

Belka dolna, jest to kaw:J.ł drzewa równo zgładzony,stale umocowany w wydrl1ieniach pomiędzy dwieDl3ścianami. Belka ta wytrzymuje całą. moc ściśnięcia.

D. IIELKA ŚRODKDWA.,

B elka środkowa czyli śrubowa. jest podobna spo­dniej, z tą. różnicą., że jest rlłchomą., obsadzoną.. w wydrą.­leniach ścian, w których blisko tyle wydrą.ienia widzieć

s ę daje? ile sama jmuje; . W to wydrl1ienie wkładająSię folgI przysposobIOne z tektury i kapelusza, nadajl&cebelce ruch elastyczny. W środku tejże 'belki jest umiesz­czona mutra mosiężna, która utrzymuje cały mechanizmprassy: jest przymocowaną dwiema śrubami.

E. IIELJlA ItORONOWA.

Belka koronowa czyli gzymsowa. jest W ksżtałciebelek C, D. z tą. róinicll, iż jest bardziej płaską.: spnjaona dwie ściany. Do niej to bywają. przymocowywanelistwy. które nie dozwru.aj posuwać sil: prassie.

14

]lio SZTt,KA DRt:][,\RSJ< \.

'--. PRĘT SI'UU,\CY Śm"l'iY,

Jest umieszczony pod belką spodnią, 'przechodzi przezobiedwie ści3IlY; na jednym końcu ma główkę pi3skl!.,na drugim gwinty, przez które za pomoc'1 muterki i klu­cza, ściska obiedwie ściany i wszystko to', co pomiędzyniemi się znajduje.

G. MUTRA HELKO",U... I

JJ-Iutra śruhy głównćj czyli belkowej, jest sztub lanaz mosiądzu, ma cztery gwinty: w niej to śruba głównaruchy swoje odbywa.

II. bllURA GŁÓWl'iA.

Śrubaglówna, jest to sztuka żelazna, okrągło kształt­nie obtoczona: wierzchnia jćj część składa się z czterechgwintów, które się wkręcają w mutrę belkową. Ta śru]Janadaje cały nacisk tyglowi. Pod gwintami tćjże znajdujesię dziura czworograniasta, w której się drąg umocowy­\va: Poniżcj dziury drągowćj jeśt werznięcie, na którem\vspieraj'1 się kleszcze górne fig. b, czyli równoważneutrzymujące. śruby' krzyżowe fig.. c, te zaś utrzymuj'1fundament za pomocą czterech śrub tyglowych. Koniecśruby głównej jest uzbrojony czopem-fIg. d, w'kształciejaja spiczastego; przy (lziałaniu stoi on na panewce czylimacicy fig. e. Taż panewb jest obsadzona w kubku fig.f,a ten jest w środku tygla czyli blat'a tloczonego fig. g.Ta śruba za pomoc'1 kleszczy, utriymuje cały prawiemechanizm prassy. ./1. 1'11

ł...

l

SZTUK" DRUKAnSJI:.. 16,

lU 7.1 I1J . (I n..){"'I: J. UIt.\G rRO\'SSY. L łł,..r..tJC- .8'.I' .' I.... ...: jj;'{!8' prassy, jest to kawał zakrzywioncgo w jednym

końcu żelaza, wyciągnięty ai za 'obwód prassy. Jedenkoniec ma zaknywiony i na nim s,! gwinty do przymo­.cow'aniD. po .wpuszczeniu ,w śru]Ję gwintową. Drugi koniecma prosty . na, tym. jest obsadzona cywka drewniana"która na wpół zelaza wchodzi. J

,

K. KLESZCZE ŚłlODIOWE.

oJI'

Kles-:,czc środkowe czyli 71lostkowc fig. h, składaj,! sięz dwóch Kawałów żelaza kształtnie wyrobionego, spojoneczterema śru]>Kami. Zastępują one mostek drewniany,który dawnićj był używany w miejscu teraźnićjszych kle­szczy i są dogodniejsze niż pierwszy. Utrzymują one ró­,vność śrub krzyżowych i całej tej gałęzi mechanizm, aie]>ysię nie bujał, lecz prostop:łdle opuszczał z tyglem n:ł for­mę, i d:łwał równy wycisk.

ł

torłq L. TYGIEL.

. Tygiel czyli tloczoblat, jestto Llaticlazny, wielkości:łrkusza l,apieru: grubość jeso clOcJlOdzi do I % c:łllt. N:łwićrzclmiej części tegoi, są osadzone cztery śruby, którełąCZą się ze śrubami krzyzowemi, jak się wyzej nadmieniło.'N a środku tygla jest dołek, w którym oS:łdzony jest kubekz p:łne\\k'l. Spodnia stron:ł jego jest rówJla i gł:l(lk:ł,db tego, że nią ohrócony jest do pisma.

111. T R " G I.

T/'agi, są to części drzewa, kształt ich jest podoImyr:łmie par:łwana, z t'1 różnicą, żc jest przez śl'odek }u'ze­

162 , SZTUKA DRGXARSK

dzielony dwiema listwami, na których przymocowanesą szyny. Bliiej jak w środku, znajduje się pod niemiwalec z korbą fig. i, na którym naciągają, się sznury doposuwania wózka. Umieszczone są. pomiędzy ścianami iwspierają. się głównie na belce dolnej. Z przodu na pod­stawkach, przymocowane są jedną śrubą, do ylnej częściprassy, a z przodu dwoma do podstawki.

N. SZYNY.

Szyny, są, to dwie sztuki ielaza czysto spiłowane, poktórych wózek poruszenia swoje odbywa: kaida z tychprzymocowaną, jest dwoma śrubami do tragów.

o. WÓZ EX.

Wózek, jest cały z drzewa w kształcie wierzchu od pu­dełka, w którym jest fundament. Wiele b:u'dzo zaleiyna równości jego, g(lyż na nim całe ciśnienie się odbywa.N a rogach wia'zchnich umocowane są. klapki żelazne fig: k ,które słuią do oklinowania formy. Na przodzie i tylewrueszczone są (lwa walczyki fig. l: słuią one do na­ciągania sznurów od walca korJJowego. Do spodnićj częściwózka są przymocowane żabki fig. t, osadzone na trzechprętach: kaMy z tych jest przyśrubowany 6 śruJJkami;a tych to iabkach, posuwa się wózek po szynach.Zabki te }Jywają pospolicie z mosiądzu, a wysokość ichnie dochodzi do 1 cala.

1'. PUNnAnlENT PBASSY

.Jest to blat ielazny w kształcie arkusza papieru: gru­bość jego wynosi około dwa cale. Jest on z jednćj strony

.

...

....

­8 :I: T U .. A D R U II A R S 11:-.\. 16J

bardzo równy i gładki; na nim kładzie się forma. Umiesz­czony jest w ramie wózkowej czyli n. wózku.n ,I " 1 "

1

! (. Q. DEKIEL.'

Deklc teraz ilżyw:me' z ielaza, są w kształcie ramy.U spodniej cz i jest waga, u wierzchniej są 2 śruJJkiktóre utrzymują ramkę. U spodu są 2 śruby, na którychdekiel z ramką swe poruszenia odbywa. W środku tejieramki dcklowej, znajdują się 2. wydrąienia, a w tych 2śrubki fig. m, do przymocowywania punkt1U'. Na spo­dniej części ramy dektowej wnieszczone są 4 haczyki dowstrzymywania bembclłka.

R. BEMBENEK.

Jest to ramka żelazna nie zbyt gruba, obciągnięta par­gaminem; umieszcza się w ramie dekI owej na przO(lzie.l\1a 3 klapki fig. Ił, które słuiq, do utrzymywania gow deklu. Na wierzchu ramki jest 6 guzików do haczy­ków deklowych.

. s. RAMKA,

...

Ramka, jest wykuta płasko z iclaza, słuiy po zakle­jeniu do utrzymywania arkusza i zasłania od posmoleniamiejsc nie drukowanych; ma ona"bliMj jak we środkuklapkę fig. o, która słuiy do zamykania, jakotei i doodmykania tejże.

UWAGA.

Jeieli w drukarstwie składanie wymaga wiele pracy,uwagi i wiadomości, nie trzeba rozumieć, aieJJY osk()­

14.-­

164 li ZoT II Jt ,. D R,U I A R S Jt ...,

n31ący się przy prassie, lub w niej pracujący, mi3ł byćtego wszystkiego pozbawionym. Prawda, że nie wieleosób poświęc3jących się sztuce druk3rskiej, przynęca tenprzedmiot pracy; najwięcej bowiem znajduje się t:tkich.którzy Sil przywykli do czynnąści nmiej trudnej, mniejnieprzyjemnej, a nadewszystko mniej tego wszystkiegowymagającej. Ileżto trudności w samym jej zarodzie, tojest: w złożeniu prassy, ustawieniu fundamentu, przy­rychtowaniu tygla j wielkiej do tego wszystkiego potrzeb:!znajomości, bo na tem cały wycisk druku zaleiy.

Jawnie wyznać nam tu potrzeba, że nauka presserskazwje się nierównie więcej wymagać uwagi i dokładnegorozpoznania. Choci3żby sklad3l1ie JJyło najlepiej wyko­nanem, wydać się nigdy dobrze nie może; bo jeżeli np.papier nie będzie dobrze przysposobionym, musi nastIlpićzłe wybicie.

Wiele podobnych przykl3dów móglbym przedst."l.wićtlla przekoD:Ulia: że tej gałęzi pracy. za jcdny rzutemoka oceni:lć nie naleiy, '

..

ROZDZIA -t II.AJ

USTAWIENIB PR.'SSY,

..

U ST WIENIE Prassy. wymaga wiele trudności i znajo­mości. Tu nieco zastanowimy się, jakim sposobem po­stępować trzeJJa przy postawieniu Prassy. jakoteż przyrychtowaniu tejże. .

l\Iiejsce dla prassy przeznaczone. powinno JJYć przyoknie. a przynajmniej nie zJJyt odd310ne od tegoż.

Jedną ścianę potrzeba położyć na ziemi, w nią włożyćbelkę fu d3mentalną C, potem belkę śrubową D, na­stępnie belkę koronową E. Po włożeniu tych trzechczęści w miejsce przeznaczone, potrzeba drugą ścianę nawierzch przyłożyć urycbtowawszy dokładnie cynki dowydrąień. a po dokładnem urychtowaniu uderzyć w nięwypada, lecz zwolna, aieby jej nie uszkodzić lub niezrobić narysu j do tego najlepiej jest użyć podkł3dkiz drz a. Po zamieszczeniu i złożeniu tego wszystkiego.potrzeba jąposmwić i zaraz przełożyć pręt spaj jący , któryza pomoc.1 mutry i klucza fig. p, tak zakręcić należy. ażfwbaczemy, że się ściany szczelnie styk3ją z belką fUIlda­menmIną.. Toz samozrohić wypada przy belce koronowej.Po uskutecznieniu tego wszystkiego, ustawić naleiy prassęw miejscu przeznaczonem i zwrócić uwagę, czy wszystkienóżki poshunentu stoją na podłodze; jeieli nie stoją.należy popodkładać tak, ażeby stała nieporuszenie. PÓ­£niej trzeba się przekonać, czy ściany stoją, 'v linii pro­

..

166 s Z T U K A D R U K A 1ł SKA.

stopadłćj j czego dochodzi się za pomocą piona fig. q, czylikulki uwiązanej na sznukru. Spuszcza się j=\ przytykającdo boku prassy, a tym sposobem okaie się, czy prassastoi prostopadle lub nie.

Na przypadek, jeieliby się okazał jaki błąd w usta­wieniu, naleiy go sprostować za pomocą kliników, któresię podbijają pod nóżki postumentu.

Po urychtowaniu, należy prassę oprykować czyli umo­cować pomiędzy ścianami. Pryki robią się najczęściejz łat, których używają do dachów. Postument prassynależy listwami obić, ażeby przy ciągnięciu drągiem, t.'1inie miała sposobności wykręl?ania się. List podobnezastępują. śruJ>y dawniej używane.

Mamy jui Z:ltćm ust.'1wioną zewnętrzną, część prassy.Teraz przystąpię do wewnętrznych rychtunków prassy.Za nim postąpi się dalej, potrzeba się przekonać, czybelka spodnia dokładnie utrzymuje linią poziomq. Dladojścia tego, należy wziit,Sć w[:gielnicę fig. r, i post:lwićwe środlm ]",11, i C' J jeżeli ta Wyk:J7.P. niedok.taclność, n:l­leiy ją jak najstar:m(li j'. sprostować.

Jeżeli części zewnętrzne, wymagaj,! wiellićj ostrożnościi akuratności, nierównie więcej tu zwrócić potrzeba uwagina części wewnętrzne, najmnićjsze bowiem uchyJ>ienie,moie c:J:ymech:mizm prassy uszkodzić, a z:ltt m ile moż­ności potrzeba jak n:ljściślej na wszystko urządzeniuprassy uważać. '

Naprzód należy mutrę obsadzić w belce, doJ>rze i ró­wno ją umocować i następnie wkręcić w nię śruJ>ę głó­wną, aieby po wkręceniu otwór śruby podgw intowćj ,wypadał od przodu prassy. Po wyrychtowaniu tego,potrzeba zamieŚcie drąg w otwór wyiej wymieniony idobrze go umocować.

­

5Z T U" A D R U KARS II. A, 167

Po lU'ządzeniu. tego wszystkiego, potrzeba połoiyćtragi z szynami Ba belce spodnięj u:stawi je poziomo,przymocować śruJ><! do tylnej części prassy, . a z przodupodstawić stalttżki fig. s, i przymocować je dwoma.śruJ>kamij potem na tychie szynach położyć wózek,którego. głębokość zmierzywszy, porównać, go i'; gru­bością fundamentu, jeieliby się ok.a;t ło, ie ohwócl wóz­kowy .- jes za' wysoki " :.uatenCZ:lS podkłada się p:Ipićrpod niego, lecz nie więcej jak parę lilier. J ei.eli' obwódwózka wystaje nacI fundament, natenczas naleiy papierupod spodem będą.cego ująć, a blat z deski bardzo ró'-'noobheblowany, w miejsce tego włożyć, na wierzch, zaś do­piero papićli. i fundament. Fotem 'leje się niec wodyna środek, pods wa się ż wózkiem IW to miejsce ..,gdzielua odbywać 'gł6wne działanie., 'śmby, (U:l' px:zek.o­nania czy fun(1nment jes.t równol połoiony; na tem bo­wiem najwięcejz:llei.y. Drugi sposób przekonania się orówności fundamentu jest następujqcy: bierze się wę­gielnic i stawia na fwulamencie,. a ta okaże, czy jestrówno położo lub ni . Do wyrównania fundamentu,używa sił; uwalków papieru, które się podkładajq Wmiejscach tego wymagają.cycb, (rozumie się pod spódfundamentu) po cżem należy go dobrze oklinować szcze­linami, aby się nie mógł poruszać. -:­

Przechodzimy teraz do tygla, czyli ttoczoblata. Na­przód zależy równo na tyglu umocować śruby krzyiowe,a następnie na nie włożyć kleszcze równoważne. czyligórne, wkładają.c na śrubę krzyżową, z tą ostróinością,ażeby nie zapomnieć. zaraz je z:lkręcić muterkami choćna parę gwintów; teraz wypada wziąść cal,! tę częśe me­chanizmu i założyć tei kleszcze na werzni cie śru]>y głó­

t

Ao.

..

...

168 SZTUIA DRU...RS,K....

wnej, do których to kleszczy dokłndnjąc druł5ą półowętychże, zamyka się i: Z3kręca 'dwiema ; śrubkami.' 'Pozrobieniu tego, nnleiy -wstnwić kubek z p:mewkq naswoje micjsl:e i podnieść tygiel do tej' wysokości ai sięczop dotknie tejże; poczem przykręcić dwie śruhy krzy­żowe. Teraz wyp da z:rl:<iżyć kleszcze 'środkowe wsparte-na rzaramnikaeh fig. t, po, bOknch scian- będących,. «temi zn pomocą. śt-ubck, których jest po 2 przy 'li.nżdym,rychtuje śięp6dług potrzeI)y. ' ' ł'Jur f ł

Dwa sznury które Się znnjdują prży ,",alc dig. u rinieiyp02 rnzy okręcić około tegoż, tnk, aieby nn powierzclmiwalca przechodziły na krzyż, następnie przywiąznć jedentło strony t) edriićj WÓzk3, drugi do 6t óńjt tylnej: ­\ , Poz-óstaje, 'rz z nnjgtówniejsza', to 'jest, rychtowanieI:)gla. Sposób ryclJto1'Vania >tygla Jest nhstępt ąct: na­t>rzód potrzeb.., wziąść formę w ramie hę ącą i połoiyć nafundamencie; sfolgować klihy i sklepać; po sklepaniu napo'\\-rót należy ją zaklinować czyli zaślósować i pod tygielwózl{iem p djechać. Przy tern rychtownniu potrzebawielkiej )1wagi. I. Czy tygiel równo się opuszcza naformę. 2. Czy śruby są dobrze' poprzykręcane. 3. Czyczop stoi w punkcie przeznaczonym panewki. Jeieli jestjnka niezgodność tak podług l. 2. 'lub 3. pochodzić toZ3wsze musi od pierwszego, Sprostowanie tych błędówjak wyżej nndmieniłem, robi się przez zakręcenie jednych,.a przez odkręcenie drugich śrub. ,I ,Sposób c!rugi rychtowanin jest następujący: połóż nnformie arkusz pnpieru a nn tym sukno i tekturę, podjedźpod tygiel i opuść nn formę, a po opuszczeniu tygln od­kręć wszystkie cztery śruby, alcby dozwolić blatowi,i'ówno st:mąć nn formie; później dnj nacisk, poprzykręcnj

,I4

...

..

SZTUJl DRUKARSKA. 16 9

wszystkie śruby, lecz niezbyt mocno ani luźno; potemwyjedź, zdejm pnpier, sukno i tekturę, na powrót pod­jedź, 3 przez opuszczenie tygla, przekonasz się czy tenrówno l'V każdem miejscu opuszcza się na formę. Jeieliznnjdzie się mnły błąd, nnlcży go sprostować zn pomoc.'lpodkręcenia śru]Jki, lub sfolgowania jnk wyżej. '

Wypada nadmienić o sposobie robienia folgów fig. w,które nadnją elastyczność belce środkowej, w której sięmutra ZI1njduje. Skłn(l:tj:t się one z knwnłków kapelusz:.i tektury, stosownic do otworu w ścianie bę(lącego,przekładnjqc kawnikami tekturę z kapeluszem; tak przy­sposobione rozdziela się nn dwie równe części i wkładnw miejsca i1ad belką pozostałe, na wierzchu zi1ś tych,zakłnda się po dwa kliny na przeciw siebic idące, znpomocą których nadaje się większa lub mniejsZ3 elasty­czność (I).

Następuje założenie dekla' czyli przyśrubownnie tegoż0.0 wózka, włożenie w niego sukna" tektury i bembenkan następnie ramki, co kończy doienie prassy'

r

ł

L.. .

'ISTOSU!lEX' POMIĘ.D7.Y ;JEDI'!O-CUGO'W-o\, ... D'WU-CUGOW <\ PR4SS-\,

Prassą. jedno-cugową rowie się ta, której tygiel jesttnk ,"ielki jak fundament i cały arkusz odbija za jednempociągnięciem.: ,

Prassl!. dwu-cugową nnzy,,'a się 'ta', której tygiel jestmniejszy o, połowę fundnmcnb ; w takich prassach pod­

1 ""

,..

. '(I) Nierównie dog dlliejsze s, i lepsze do tego śruby fig. x

wynalazKu P. Gresser, Które zastępuj, kliny. S, one osa­dzonew ścianach prassy, któremi według potrzeby z łat\vości,mozmi nadać elastyczność belce. '

17° SZTUKA DnU&ARSKL

jeidia się wózkiem raz, daje się jedno uderzenie, (cZ) linacisk) odwodzqc drąg na swoje miejsce, następnie pod­jeidia się' drugi raz i daje się drugi nacisk, potem sięwyjeidża całkiem i ramka podniesioną zostaje. Prassypićrwsze są bez porównania lepsze od drugich. Najpie­kniejsze prace typograficzne tegoczesne , s,! wszystkiewykonane w prassach jedno-cugowych.

Na prassach jedno-cugowych, można także wykonywaćprace, prassom istotnie tylko dwu-cugowym właściwe,jako to: pójformowe i t. p. kiedy tego wymaga potrzeba,urządzil: tylko naleiy, aieby szteg równej wysokości z pis­mem, położonym został na (lrugiej połowie pustćj fun­damentu. Nie potrzeba podjeżdżać tylko «Jo, połowy,gdyi byłoby to psuć prassę, lecz podjeżdża się zupełnie.

DEJtIEL, IIEMBENEJt, RAIIIKA, SPOSÓB ICH OIlLEJ'A1\IA.

Dekiel pospolicie okleja się płótnem cienkiem bez skaz,lub kitajką. Chc'lc' dekiel kleić, potrzeba do tegoprzysposobić płótno, klajster z krochmalu dobrze ugóto­wany, nożyczki i nóż. Naprzód na obszernym stole roz­kłada. się płótno lub kitajkę, kładzie się na nią dekiel ioznacza kredą lub ołówkiem, w których mićjscach potrze­ba ponacinać a w których powycinać. Po uskutecznieniutego, smaruje się dokładnie klajstrem ramę deklową.,z uwag1\ ażeby klajster za nadto nałożonym nie był. Ponasmarowaniu go na pręcie od ramki, w miejscu w któ­rćm na niego jest wycięcie, zakłada się na tenie pręt tyleile jest szeroki, doJJrze wygładzając: nie zaszkodzi takżena wierzchu pręta nieco wysmarować, następnie opu­szcza się dekiel na kitajkę, obciąga i wyrównywa zewszystkich stron, jeden powinien być do pomocy do

SZT(»JI. DRUKARSK,'. 1;"1

przytrzymania dekla podczas naciągania. Mając jednęstronę juz oklejoną, potrzeba dmgą naci'lgać ile się tylkopozwoli; podczas naciągania prawą ręką, lewą przytrzy­mywać należy, aieby się nie usuwało. Po dokładnćmobciągnięciu drugiej strony, naleiy nożem popodkładaćpod ramę zbywającą część wyciągniętćj kitajki lub płótna.Takim sposobem jak w pierwszej. postąpić należy w trze­ciej stronie czyli na boku deklowym ; z zastrzeżeniem,że ile możności mocno potrzeba nacierać powierzchniąramy, ażeby płótno lub kitajka dobrze do ramy przy­stała. Strona czwarta okleja się tym samym sposobemjak druga, to jest: naciągając jak najdokładniej i pod: amę podkładając zbywające końce. Starać się potrzebaod razu dobrze okleić, gdyż następnem oklejaniem lubpoprawianiem; zamiast lepszego obciągnięcia, luzuje siębardziej. Dla uniknięcia przypadku po oklejeniu, nienaleiy suszyć gwałtownie dekla.

Dawniej do oklejenia bembenka, używano skóry par­gaminowćj gładkiej, która się wiele przyczyniała do czy­stych wycisków. Brak skór takowych w kraju naszym,zmusił do namysłu zaradzenia temu: zaczęto zatem uży­wać w miejsce skór, płótna, wierzch jego oklejając pa­pierem, co do dziś dnia zastępuje JJembenki p:łrgaminowe.Oklejanie bembenkówpłótnem, jest takie same jak dekli,z tą różnicą, że po wysuszeniu pierwszego, okleja się gopapierem,

Ramka okleja się samym papierem, czyli tak zwanemimalculaturami. Tu zastrzedz wypada, aieby ramekgrubiej nad 3 arkusze nie kleić, gdyż przy odznaczeniu

t jie przez wyciśnienie na formie, grubiej oklejona psujepismo.

Ja

.łj

ROZDZIA.t III.

o PRZYSPOSOBIENIU MATERJAł.ÓW.

I'RZYGOTOWA IE POJIOSTU DRU'URSI<IF.GO.

f.

F A BA druk:łrsk:ł jest miesz:łniną pDkDStu z częścią kDIDrn:łd:ł]ącą.. PDkDSt nie jest czem innem , j:łk Dlejem lni:łnym,przez gDtow:łnie przywiedzionym dO' st:łnu zgęstnienia.

.N:łczynie druk:łrskie w którem się robi pokost, po­Wll1nD być żel:łzne, spiżDwe lub miedzi:łne. Kiedy sięŻ :ł tegO' Dst:lt liegD met:łlu, n:łd:łje mu się n:łjczę­cle] kształt ba..m (Dd której bierze sWDje n:łzwiskD);Inne met:łle m:ł]ą kszt:łłt zwycz:łjnych kotłów. J:łkikal­wiek jest kszt:łlt n:łczyJ'i uŻYW:łnych da pakastu, Z:łwszepawinny ane mieć pakrywę miedzianą., któr:l.hy taż na­

czyn e 8zczel?ie zanlyk:łt:ł. U brzegu katł:ł i n:ł pakrywie,pDwlnny byc uch:ł t:łk abszerne, :łiehy z ł:łtwaścią main:łprzełażyć drąg da wzniesieni:ł n:łczyni:ł, Z:łnurzeni w 0'­gień, luh zdjęci:ł zupełnegO' według patrzcby.. Przy.p:łdJ..i wynik:łjące przy gataw:łuill pakastu, są

lIczne I akrapne w skutku, które n:łleży umieć przy­tłumić;' n:łjgłówniejszym zaś spDsabem uniknienia ichjest wyszuk:łnie stosawnega miejsca i addalaucgD aclpamieszkań.

Z,:mim weźmie się alej dO' gDtDW:łni:ł, n:łleży gO' n:ł­przod Dczyśdć, a tO' rDM się- n:łstępu jącym sposD]>em:PDtrzeb:ł micć n:lczynie jak jest tłuczka dO' rDbieni:ł mas!:ł,u spDdu dna rahi się dziurk:ł, z:łtyk:ł się ją. J..oreczkicm,

..8ZTUltA DRUIt\RSIlA. 173

pDtem wIewa się miękkićj wDdy dO' pDłDWY, amlstępnieDlej; przykrywszy to n:łczynie cZ:łpką drewnianą, należymieszaninę rDzbijać Dd I dO' 1% gDdziny. PO' ustaniu sięDleju, Dtwór pDd spDdem będący Ddtyka się, :ł tym spo­sDbem wszelkie nieczystDści Dsi:ł(Ue na dnie Ina dół Ddejdą .z wDdą. TO' winnO' się pDwtarzać dDpóty, aż wDda wy­pUSZCZDn:ł, nie Dkaie się czystą. , '

Jeżeli chcemy zrD]>ić sto funtów pDkDStu, n:łleży wl:łćw :łnię dO' 115 funtów Dleju, lecz mieć uwagę, aiebyDlej' nie Z:łjmDwal jak % części b:łni, dla łatwiejszegO'gDtDW:łnia. ,

B:łnia nalau:ł Dlejem, Dbcier:ł się i st:łwia na O'gieliumiarkDwany.

Trzy tylkO' gatunki Dleju mDgą służyć dO' farby dru­karskiej, tO' jcst: lniany, DrzechDWY i bukDWY; innebDwiem b:łrclzD ł:łtwD gęstną i z:łmul:łj:t druk, a przezto st:lją się nieuiyteczncmi w drakarstwie.

Kilk:ł f:łoryk f:łrby sądziłO' Z:ł rzecz pDtrzebną, dDd:łw:łćnieco terpentyny dO' Dleju, aiehy po wydrukow:łniu f:łrhaschl:ł pręclzej. W pr:łwdzie, pok:łz:łły się spDJ.ziewaneskutki, ale przytem więcej wykryłO' się niedDgDdnDści:n:łjpierwsza przy gDtow:łniu, to jest: że pO' wl:łniu ter­pentyny. Dlej nie nabiera pDtrzebnej, ciągłości: pon tóre,że pO' zrDbieniu f:łrby z tegO' POkDStu i po n:łczernieniufDrmy, z:łledwie się P:łl)ier liter dDtyka, a już większa jejczęść pOzDst:łje w Dczkach liter, i tak .mocnD przylega.że z wielką. trudnDścią d:łją się Dczyścić. Lepićj w miej­scu terpentyny uiyw:łć Dlejku z nićj i tO' w nic wielkiejilDści, a n:łjlepićj Silbergleitty sprDszkDwanej aU>D hlej­wasu. Stosunek jćj użycia jest: dO' ID funt. Dleju, % fuutaSilbergleitty. MDżna t:łkże dDdawać jeszcze niecO' ry­bicgD klcju.

1-', ,I 5 Z T U K.ł. D R U Jt A R SKA.

Dwa są sposoby gotow:mi3 pokostu, w-otW3l'tem i zam­

kniętem naczyniu; lecz. pierwszy przenoszę n3d drugi,3 to z powodu: iż w każdym razie moźn3 się przekonaćz łatwością., o blizkiem lub d3lekiem jego usma.żeniu.Poniew3Ź gotują. podług obudwóch sposobów, przetoob3 opiszę.

3. Otwarte gotowanie.

Po yt yszczeniu oleju, dozw3la się dalej zwolnago wac m ładąc prz!krycia. Należy ściśle na goto­wame zwazac. Gdy Się dostrzega nagłe wzburzeniegotują.c go się ol.eju, zest3wi3 się zaraz bania z ogniana słomIankę popIOłem posypaną.. JC'Leli olej jeszcze sięwznosi, najł3twiej się go uśmierza wlew3jąc nieco zi­mnego oleju, który się w tym celu pozostawia. Po­tem należy rozpozn3ć: czy już zaczyn3 być ciągłym i gę­stym. To się robi drewni3ną w bani zanurzoną trzaską.,wzią.wszy cokolwiek' oleju i dozwalają.c mu na glinianenaczynie kroplami spadać i zziębnąć: wtedy widziećmożna, czy olej z3mienił się w pokost; cO okazuj sięz jego mniejszej lub większej lepkości, która rem jestlepszą., im więcej się ciągną.ć dozwoli.

Przez wrzucanie chlelm lub ccJml do oleju w czasiegotowania, pod wyższa się temper3tura ciepła, następujeburzenie, a przez to, d:łje się sposobność ulotnieniaczęściom lotnym.

Przy gotowaniu, wielu UŹyW3 chleb3 albo piór gęsich,a to do śledzenia gorą.cości oleju. WPUSZCZ3ją. na prą.tkukawałek chle a czerstwego, w p3rę minut wyjmują. go.Jeżeli ten w pół spalonym zostanie, wtedy robili. próbęjak się wyżej powiedziało, czy olej otrzymaJ: potrzebn,!gęstość i lepkość lub nie.

9ZTUJl.A DRUKARSKA. 17 5

ol

Skoro się znajdzie olej jeszcze n3 pokost nie wygo­towany. albo że pokost do użycia jeszcze jest za slahy,st:lwia się znowu banię na ogień i z3p:łla się olej albopokost zarz¥ą. się trzaską. Jeżeli się nie zapali. n3leżytemperaturę ogni3 podwyższyć i póty tenże ogielJ jedno­stajnie utrzymywać. póki się pokost z łatwoŚcią nie do­zwoli zapalić.

Gdy się sam z siebie z:łpali, potrzeba zmniejszyć tem­peraturę ognia i dozwolić się olejowi wolno palić. ażdopóki płomień nie zacznie się za nadto wysoko wznosić.W tedy przytłumia się go przycisk:tjąc pokrywl,ą. otwórbani i zestawia, jak się wyżej powiedziało.

Pokostowi przy otwartem warzeniu, po wyjęciu z ogni3,(lozwolić dlugo goreć nie ma żadnego uźytku chociażwielu druk:trzy mniema. że się poko$t przę tQ stajemocniejszym i lepszym: przeciwnie, zJ)yt przepalają. sięczęści tłuste tegoż. przez co wiele traci na ciągłości.

Następnie przelewa się go w inne naczynie wprzódy nim

ostygnie , poczem przecedza przez worek flanellowy,do tego przyrządzony, aby tenże pokost od wszelkich

ieczystości oswobodzić.Potrzeba mieć Z3wsze dwa gatunki pokostu. jeden

st:łbszyqrugi mocniejszy. Pierwszego się używa V czasiezimowym, drugiego w cZ:łsie letnim. .

Pokost słaby, w robocie wymagategoi samego stara­nia i tejże ostróżności, jak i mocny. i dosyć: al)y przyrobieniu miał przyzwoity stopień eiepł3. Należy go je­dnak krócej gOtow3Ć. ażeby przez to stał się mniej gfJ­stym i kleistym jak pierwszy.

..

l

I:J*

liG SZTUI' DRUIARSK,\,

JJ. IYarzenie z zamkniętą Banią.

Po wytryszczeniu oleju, z:tmyka się bania dwomapokrywami. to jest: wewnętrzną. i zewnętrzną., któreszczelnie otwór szyi z:1mykać powinny. Wtedy zakładasię żelazny drąg przez oba ucha i przez rękojeść wierzch­niej pokrywy, która z obudwoma uchami bani w jednejwysokości być powinn3: mocno klinuje się drąg dre­wnianemi klinami do obu uszów i rękojcści zewnętr nejpokrywy. aieby się bania lekko zdjąć z ognia d:tła. niepodnosząc przy tern pokrywy wspomnionej. Zaklino­wanie to służy zar3zem do lepszego umocowania onejie.

Następnie robi się z gliny i plew czepiec 31bo przykryciena szyję bani. aż do zaklinow3ni3 zewnętrznej pokrywy.dla tego zaś miejsce między b3nią i pokrywami szczelniesię zasmaruje. ażeby podcz3S warzenia się oleju. tenie nielatwo pomiędzy obiema pokrywami mógł się przecisnąć.

Po oblepieniu pokrywy (bje się wolny ogień p()d banią.aieby czepiec czyli n3krycie z gliny wolno schło. .. Skorosię dostrzega. że czepiec już wysechł. natenczas ogicńpod banią, powiększyć n31eży i ciągle go utrzymywaćdopóki nie będzie oznaki. po którćj się da Czuć. że sięolej w pokost z:tmienił.

Tą. oznaką. jest ostry pokostu wpach. który się prze­ciska pomiędzy obiema pokryw:tmi i czepcem.

Przeciąg czasu tego gotow3ni3', po wytryszczeniu olejuaż do zupelnego ugotow3nia pokostu, nie £13 się ściśleoznaczyć. poniew3i to zaleiy od dobroci oleju. IlU starszyi czystszy jest olej. tem wcześniej st:tje się pokostem.

Jeżeli są.dzimy że olej z:tmienił się w pokost. naten­czas zdejmuje się banię z ogni:t i stawia się n:! słomiankę

<t­ .

Al

SZTUKA DBUKARSKA. 1,;7

.

posypaną popiołem. i dozw3la jej się tak długo st:tć .dopóki w3rzenie oleju nie zwolnieje.

N 3Stępnie zdejmuje się glini3ny czepiec z szyi. wyjmujesię drąg, który przez oba ucha b3ni i rękojeść zewnętrznąpokrywy przechodził i ostróinie zdejmuje się. tak we­wnętrzną. j:tk i zewnętrzną pokrywę. T er3Z. j:tk przyotwartćm naczyniu, bierze się próba z bani," Jeieli znaj­dujemy pokost jeszcze za słaby. należy powtórnie b3nięzamknąć pokryw3mi. oblepić i na ogień wst3wić; aż na­stępnie ZD3ki wskażą przeistoczenie się na pokost oleju.Trzeba mieć na to doświadczenie. aieby się n3 tych zn3­k3ch nie z3wicść.

Z naczyniem kiedy jest rozgrz3ne. naleiy JJ:łrdzo ostró­żnie postęPOW3Ć. nie stawi3jąc go ani na k:1mień, 3ni nawilgotną ziemię. Gdy tym sposobem pokost zost3nie u­kończony i tak ostudzony. że w niego p:tlec włożyć można.przelewa się w głębokie i obszerne n3czynie i postępuje sięjak wyiej. Po czem pl'zysypuje się do niego sadzy sosno­wych cz:trnych dobrze oczyszczonych ( I) i miesza się szpa­dlami drewni:tnemi do tego przyrządzonemi, :t później naflizie m:t13rsl,ićj się przecier3. Jlość s:tdzy która się do tegouiywa. nic z:twsze jest jedna; to zaleiy od ich dobroci.Zwycz3jnie jedn:tk do I funta pokostu, 5 łutów s3(lzydobrych. Jn"ać się zwykło. Tęgi pokost nic przyjmujew siebie tyle S3dzy co słaby; ost:ttni Z3Ś, przcz wielką. ilośćs<"ldzy. nie tylko nie st:tje się tęższym lecz i brzy(lką b:trdzofarbę daje. Chcą.c mieć piękną CZ3rną. f3rbę. n3leiy do ,jednego funt3 s3dzy. dod3w3ć od l 'A do 2 'A łuta In­dygo w dobrym g3tunku n3 proszek ut:trtego.

ł.,.

(I) Zobacz robienie sadzy.

,;,.

,;8 SZTUKJ DRUKJ RSKA.

N3czynie w którem się fad)3 zn3jduje, powinno ])yćop3trzone szczelną pokrywą, aieby tym sposobem farbaprzez pył wciskać się mogący, 'zepsutą nie byl:ł.

Jest dobrze mieć zawsze tęższą i słabszą farbę w z3pasie,tym sposobem, można ją na kaidy przypadek stosowniedo p3pieru użyć. '\V wielkich i nie dohrze ogrzanychdruk:trni3ch, fad)a tęga p"lpier używ3ny do drukowaniawyrywa i tegoż k3w3łki zostawując na formie, sprawiatrudność w ich zdćjmowaniu i czyszczeniu form. W dru­kowaniu na mocnym i tęgim papierze, f3d)a tęga jestbardzo stosowną.. ,

Druk l'o])iony f:u'])ą. zasłahą., wkrótce żółknieje i prze­])ija. 'Wiele także zależy na do])rem wymieszaniu; anierównie byłoby lepićj, gdyby ją. przet3rto na flizie.Far])3 im smrsza tern jest lepsza; ponieważ przez długieleienie n3bićr3 glansu i lepiej się poł<tcza pokost z sa­dzami.

sposóB PRZYSPOSOBIENI SADZY.

Sadze używ3ne do f3rhy druk:u'skiej, są. su])st:łncyze sp310nych ci3ł eW3porują.Cą. i w stosownem miejscuosiadłą.

Sposób ich robicni3 jest następujący:Mićjscem do rO]Jieni3 sadzy, POWilll13 ])ydź z drzewa

wybudow:m3 mal3 izdclJk:ł, oso]mo n3 ten cel jedynieurządzon3, ze wszystkich stron dostatecznie 0p3trzona,aby powietrze albo deszcz nie mi3ł sposo]mości wcis­kania się. We środku izdehk:ł t:ł powinn3 hyć opiętqalbo wyklejoną, do czego uiywa się p3pićr klejowy lubpłótno. Trzeba mieć smranie, aŻeby wyklejenie to, ile

.I

..SZTU1I.A DBUK RSKA. 179

razy izba sadzowa ma być używaną, było dostateczniez nieczystości omiecione.

Następnie przyrządza się n3ezynie z żywicą, a zapa­liwszy ją., st:łwi3 się toż naczynie na środku izdebki, dlauformowania się sadzy na f3rbę drukarską. Skoro iywicaprzez ogiel} sp310ną. zostanie, dym wszystek osiędzie natern o])iciu lub wyklejeniu. Wtedy obmiata się tę osia­dłość skrzydłem z piór albo miękk<t szczotką i zbiera się jąw n3czynie do tego przeznaczone. Tym sposobem zhie­rane sadze, są w dobrym g3tunku, i takie uiywać siępowinny do f rby drukarskiej.

Zanim sadze użyte być mają n3 far])ę drukarską, n3­leiy je wprzód oczyścić a potem przepalić.

Czyszczenie sadzy.

Kaida s3dza, cr:y to t:łk nazwan3 angielska, umyślniez drzewa tłustego robion3, czy też z węgla k3m.iennegosłomy lub innych roślin, a n3wet po prostu z kominówwycieraM, moie się stać dobrą. i do wszelkiej fabrykiprzydatną., gdy będzie oczyszczona następuj'lcym sposo­bem.

Naz])ierawszy znaczuą. ilość s3dzy, b'ze])a ją naprzóddla odłączenia gruzu, wapna lub węgli, przez przetaklub bardzo rzadkie sito przesi3ć, a potem do kadzi dre­wni3nej, do połowy wodą. napełnionej wysypać, przezco wszelkie obce i ciężkie części na dno n3czynia opadną.,a delikatniejsze po wierzchu pływać ])ędą.. 'Vtenczasdelil\3tnićjsze części z])ierają. się gęstem sitem i do gę­stego płóciennego work:t skt3cl:łją i wycis.kają.. Następniewłożyć je potrzeba w nowy g3rnek lub s3gan miedzianyi takowy szczelnie nakrywszy i oblepiwszy szpary, na za­

180 SZTUI" DRUIARSJrA.

I'zących postawić wegbch. aby się wypaliły. Tym spo­sobem oczyszczone sadze. nie tylko że są zupełnie czyste.lecz nadto b:trdzo pięknego cz:trnego koloru nabywają..

ROBIENIE PARB W RÓŹI</YCH KOLORACH.

W drukarstwie pospolicie wykonywają się prace w ko­lorze czarnym. niekiedy zaś i czerwonym, Widziemydrukowane wymysły sztuczne kolorami. zielonym. ołów­kowJm. ciemnym i t. d. a nawet druki binłe na p:łpierzeołówkowym lub czarnym. J:łkkolwiek dobry gust ganipodobne wymysły. osądziłem zn rzecz potrzebnI!. daćsposób robienia f:trb w różnych kolorach.

Kolor ponsowy.

Chcąc zrobić farbę koloru ponsowego. potrzeba po­łączyć cynober z k:łrminem. biorąc te dwie substancyewjedn:łkowćj ilości. Mięsza się je r:łzem dod:łwszy pokostui trze na flizie lll:łlarskićj dopóty. dopóki tnk suhtelniete dwa kolory ut:łrte nie zost3ną, jak jest w istocie farb..'\z sadzy drukarska.

Kolor jamo-zielony.

Do % fmIł::! grynszp:łnu czyszczonego. bierze się 8 łu­tów kromgelh. zmiesz:łwszy i dokł:łdnie ut:trłszy. będziekolor do uiycia. N:łumienić tu wYP:łd.'\. że kolor tennajlepićj jest robić wtenczas. kiedy już Dl:t być użytym.gdyż zostawiony przez czas niejaki zamienia się na zgniły.Można i wtenczas z niego użytek zrobić. jednak nie hę­dzie tak przyjemny w kolorze jak przed tern. lecz niecociemniejszym. Nadto przysypać n:łlcży 2, łuty p:łriserM:łui przecier:łć na nowo z powyższą miesz:łniną.

..­

T

SZTUIlA DRUKARSIlA- 181

/(olor pomarańczowy.

Do I łuta kromgclb dodać I łut cynobru i postąpićz tćm. jak z powyżćj opis:łnćmi kolorami.

Kolor żółty.

Kromgelb dobrze utarty na flizie m:łlarskićj. d:łje bar­dzo piękny kolor żólty.

Kolor liliowy.

Do 'li funb pariserMau lub berlinerM:łu dodaj funbblejwasu angielskiego i % łuta karminu. zmieszaj i utnyjkurantem na proszek. potćm dodaj pokostu i postąp jakwyżćj. -.

Kolor niebieski.

Do ł łut:ł pariserhlau "ziąść należy 3 łuty blejwasu. apo dobrem utarciu. otrzymuje się piękn:ł niebiesk:! far]Ja.

Kolor szafirowy.

Do l łuta pariserblau doc1 ć naleiy % łut:ł blejwasuangielskiego i postąpić z tą mieszaniną j:łk wyżćj.

arba ołówkowa.,

Farba ta. uży"'aną najczęściej bywa do imitowaniaoiówka przez drukowanie. Chcąc takową w wł:łściwymkolorze otrzymać. bierze się I funt blejwasu angielskiego.l łut indygo i 7 łutów f:trby cz:trnej jak:! się pospolicieUŻYW:ł w drukarstwie. dml:twszy pokostu; i po dosta­tccznćm tych 3 substancyi utarciu. otrzymamy kolorżądany.

Ifl2 S7.1'UKA DRUKAR5KA.

UWAGA.

GłównIl reguł'l do robienia t.ych wszystkich kolorówjest; ażeby znać dokładnie stosunck dodawania pokostudo tychże, gdyż na tern czystość wycisków najwięcejzależy; albowiem przez dod:mie w zbytniej ilości poko­stu, gdy przyjdzie do użycia, spostrzedz się daje kolorblady, a gdy jest przebrany pokostem, to jest nie wt:lkiej ilości jak potrzeba; staje się zbytnim i zatyk:toczka liter.

Do wyiej wspomnionych f:.trb używać należy pokostuwięcej wysmażonego czyli, w lecie tęższego; a w zimielżejszego.

Do wszystkich farb kolorowych oprócz czerwonej 1czarnćj, dodawać potrzeba białego koloru (blejwas)w stosunku % i bez tego byłyby farby tylko brudnq wdobrym gatunku mieszaniną.

Na długiem wrciu f:.trby najwięcej zależy; bo farbyucicrane z pokostem nigdy się nie zepsują, chociaiJ)yprzez 40 godzin t:J.rte były; przez nie dotarcie z."IŚ, st:ljąsię nicużyteCZllq i brudną mieszaniną. Im mielćj, czyli jakmalarze nazywajq, im cienićj farba jest utartą, tern jestlepszą, do użycia i więcej jej przybywa. O Mm przeko­nywa się każdy z farby czarnej, że jest najlepszą; gdyżjest z sadzy, inne byłyby podobniei t:lk dogodne i t:lklłobrc, gdyby podobnie subtelnie i mi:J.łko, jak s:J.dze,utarte zostały.

Sposob robienia Clti/lskiego cynobru.

Upodobaną, ilość cynobru nalćwa się w szklannem lubporcellanowem naczyniu 4- razy większą ilością w sto­

S:r;TU1\ nRUIL\RSK,\. 183

sunku wagi, czysL1 deszczową, lub dystyllowanll wodą.Po dobrem wymięsz:J.niu szklannym trzonkiem, zostawiasię lekko nakryte w miejscu miernie ogrzanem lecz cie­nistem, pamięt:J.jąc całą' mięsuminę przynajmniej parę razyna dzięll dojJrze zaktiścic.', '

Zar z po :kilku dniach' spostrze(lz s ę d:J.je piękna od­mian:!. w k'olorze cy.nobru ; najwyższy :J.toli blask otrzy­mpje d picro po 'lub 4 tygbdni:J.ch', po czem doskonale'Y miejscu cienist ' wysuszony, st:lje się do najpiękniej­szego Chińskiego 'cY.nobru podobny. .

Jeszcz łat iej:c lu tego dopiąć,' żna i piękny kolorczerwony' otrzYl11:lć trąc 'cynober w szkl:J.nnym moździe­rzu . j g w:J.gi; czystego kwa tJ.' s:J.letrowego, dopókimassa nie wyschnie ; po, czem i wodll wypłukuje i jestzdatną do użrcia. '

o W.\ L C .\ C H.

Dawniej używano do nad:rw:J.nia £'Irby na druk pilelcfig. 17. to jcst dwóch poduszeczek z ręlwjdciami, jakichzwycz:J.jnie w.mniejszej objętości po biurach używają donaczerniani:i pieczątek. Piłki te, zastąpił walec fig. 16.z większll nierównie dogodnością.. Oto jest sposób przy­sposahiania walców.

Pierwsze przysposobienie do zrobienia 4 Walców.

PrzysposaJJia się do tego trzy naczynia, to jest: balię.kociol i garnek bl3szany. Włóż 9 funtów klćju stolar­skiego czystego i w dobrym gatunku w balię, nalej zimnąl'zecznll wodą tyle, aieby wszystek mógł być zanurzony;przyczem przewraca się go co kwamlrans, aicby wszystekjednollt:J.jnie zwilionym został.

r.

r

16

18i II Z T U K _, II R U ]t AR 911: A.u' .D1'Ugfe 'przysposohienie. L

Skoro klej zwilżonym ,zostani , wyjmuje się go i roz­kłada na desce, ażeby osi.1kl z ,zhytecznych -części ,wody;potem ro pala' się ogiell, na nił-ll stawia iię kocioł na­pełniony wod'l., tak, ażeby, Sa,rnek blaszany 'wsta,, ionyz klejem był wod'l. oto zony, nie doty aj c dna ani bo­ków. Wtedy gotuje się,klćj, 'dopóki'przez ciągłe miesza­nie nie rozpuści się:, Po rozpuszczeni l i wyparowaniu,dodaje się dohrcgo SYI'Opu funtów 18. (I) przy wlewa­niu syropu do klćju',I'I:1leży: ciągle mie Zl1ć; potem dodać3 łuty karuku, 3 łuty ter entynoweg . olcjk i 3 łutydobrego spirytusu. '\V l'rzódy potrzeba,karu , r?zgotowaćna massę, dodawszy dQ teso ?lcjkl!-,i spirytusIL Po do­brem wymieszaniu, '\\'lać (lo massy' walcowej i mieszaćdopóty, dopóki te subsumcye połączyws y się wjednę,nie utworzą niejako amalgama walcowego.

Na gotowaniu massy najwięcej zaleiy: ta nie powinnabyć ani za rza lką ani 'za gęStą.. . zy gotowaniu uważaćpotrzeba, ażchy przy wzb rzeniu ,się : wody kotle bę­dqcej, kropIc jej nie wpadały do massy, gdyż to jestbardzo szkodli\\ em, r; I , '

Zwykłe gotowanie przy rcgularnym ogniu trwa od4 do 5 godzin. Gdy massa sumie się ciągłą, natenczasprzystąpić p trzeba d? wylania ,w forn y do tego przy­sposohione: - 1).\ ",..., ' \ . ,-' - , ' ., t"J.t O". I ;. r,-.I I ' :dł

, Przyg9t n for""' "\\'m i \0" .Po wlaniu syropu'nałeży znraz.przysposobić.formę'do

lania. Otwórz formę Ilg. 1,8. dokł dnie obejrzyj, czy jestl. '

(I) W pOl'Ze zimowej bierze się więce.j syropu; jak w lecie.

t 8 Ł T U ]t A D R U A RUtA. 185

przydatną do (Jdlewania, to jest, m:y nie jęst gdzie uszko­dzonl\. Dobrze wysniaruj środek. formy oliw" albo lepiejtłuStoŚcią z rióg wolowych;' toż samo pręt fig. 19. i krzyżfig. :lO. Włói.walec z drżewa fig,:.p. na pręt i obetkaj ugóry na około pręta szm:.lt<L lub p;lpiere tak, aieby sitam, massa w laniu nie, wcisil a.. N a tym połóż krzyż iprzymocuj gP drewienkami. prgykręcając jeśruhką.. Pouskutecznieniu tego, obsadi. 'obwód formy (jak fig. :1W przecięciu okazuje) na pręt fig. 23 i dobrze ściśnij ob ­czami; a dla lepszego jeszcze zabezpieczenia od szkody,oklej spód i boki papierem i postaw j" na 'rÓwnem miej­scu. Skoro massa już jest ciągła, jak się wyżej powie­działo; wystaw ją do nalania . w formy, wprzódy jednakpianę ebrawszy. p zy laniu w formę b'2;eba wielkie daćbaczenie, ażeby jak najwolniej i najregularniej lan" była,gdyż p ez raptowne lanie, zakradają. się wyziewy czylipara, przez co walec doswje dziurek tak że zd.'Irza się, iżwcale użytym być nie może. Niemniej uważać potrzeba

na spojenie formy ieby massa nie wypływała, a w raziejej wypływu, potrzeba uiy sz !kich środków do l..'IpO­bieżenia tamIL ' ...

Skoro massa wIan" z stanie do formy, nie należy j'lprzestawiać albo porusaać, a szczególniej przy zastyganiuchcąc się pstrzedz przypadku, ,jaki ztą.d wynikn"ć może.

sa. po inna sta,ć przynajmqiej prze l godzin, a przyYJmo niu nale y pof lgować obręczy fig. 24 ściskają­CY l formę.. Zdejmo.wanie .formy z walca powinno byćod Jednego ciągu zr:obionę , inaczej tenże może być zepsuty.

Krzyi osadzony na pręcie 7 wspiera się na wierzchudrewna od walca" sluży do utrzymania w środku formytegoż i do oznaczenia, w którem miejscu ma być walecpczerznięty. Pn:erznięcie dokonywa się za pomocą druta.

186 S'ZTVKA JlBt:JtAIISJt...

- Jeżeli' clJcem! 'na raz ,ddl a 1& . walce 'w jedhej formie 11to jest, jeden mniejszy, drugi iększy, naleiy na pręcieos dilJić 2krzyie, j den w miejscu przedzielnj,\ceni wa1ce.drugi zaś im k()ńcu M\lca d1-lłgie , Pol1Ćm wkłada siębbwódformy i 'postęP\tje' jak wyżej. " 110 rui '!'(;)!ji, Skoró' waleC! 'formy. IWyjęt,ytJ.l' 2k'Istanie, ogrzewa, się():badwa kotJce przy oghiu .i: obwodzi'lsię palpami'rzma­tznnemi 'W oliwie" co zapobiega pękaniu:i odstawaniu. oddrzewa. II i ' .-- Tak samo postąpić należy, jeieli okaie się skaża nawalcu. (I" .1ł:J I i I. ".C'( ,", i li, i I

.: \ Ił I.: "E li.) .ł n';' Clfto".u.1IL I! .I. I f Prulewunie 3 ,walqy.: m J(" 'f ; IJl i

PrzeJ} gotd aniern- \'y:iii::ó}V' sł.:1fy , trzeoft .iniec ieJkisł.:1ranie w myciu iCh ługiem, kOllcem odel:lrania im tłus­tych z farby pozostałych cząstek, któremi były napeł­

nione. 3stępnie O£l{ zielić .potrz ba Wszystkie icZY ci,które' są popsute. .....:.1, , " fi I '.ll. ." .: ;,Napi.'zód ,oJ>edrzyj h1:is od .3 walcó1V', 'pokt'iI'jj'ą jak

n*lrobniej i włóż w'ńaćzynie ,dł-ewniane ri ilej- ćiepłenipiwem lub wodą rzeczną -z cukrem, leq tylko tYle, a cbymoina wszystkie massę zamaczać. W drugiem naczyniu3 funty kleju namocz w odzie. Tu wypa<:hpostąpić j kprzy nowych walcach. ,:P("r zpuszczeniu 'si'ę, kleju włóżmassę naPtoczoną I dohrze"fuiesz:ij, dopóki " :4Ię" łat ,ni.erozpuścL I 'Jeieli' po to'zpu'śzczenio. jest zri 1Jardto.'g tqwlej do niej pottzebną. Iośćl wody, w kt'ótej 'k1ej'i'm:t ś:J:tniękła; potem gotuj, dopoki nie z.ohic Y5,{hvÓJ;zącychsię banick nfł powierżehni tiJ.:ł-ssf.: Wted'y',Vlej 6' funtówsyropu, 2 łllty karuku 2 łuty' blejktI' te'rpet1tyń' egoi 3 łu y spitytusu ,gotuj'1C ciągle' ai zobaczysz ją 'tv stanic. _ ą 'o ..d .ll. ..'.

..

"""­

1

A..S 7. T U]l A n n u j{ A n s 1C A. tS]

zdatnym {lo wylania w formę Zdarza się niekiedy. tewalce odstają, od drzewa: chcąc więc uniknąć tego,naleiy dokładnie każdy koniec oczyścić i wysuszyć, nimsię weźmie do użycia.

Dobry walec powinien mlec oll.rą.głośc jednostajną,powinien być ścisły, elastyczny, koloru brunatno - hrą.­zowego. .

Do robienia walców, nalety dolJierać jak najlepszegoleju i syropu, gdyz na tern cała dobroć zależy.

O zachowaniu TYa[ców.,

Dla zachow:mia walców nalezy je nie oliwą, lecz lekkim

pokostcm smarować, pJ:zez co br.o".i się je, o zcschnięci.'łi łatwiej dają się użyć Jak po olnvle. Jezeh są twarde,naleiy je odwiliyć olejkiem tcrpentynowym" a po kwan­dransie obmyć, skoro mają, hyć uiyte; jeieli i wtcdyjeszcze są. za twarde, pociąga się gęhką w wolnej wodzieumaczanll.

'V alce zawieszać trzeba w miejscu, któl'eby nie byłoza nadto gorące, lub wilgotne.

Nadewszystko, nie trzeba w8lców świeżych myć wodi!do czterech dni, a nawet i więcej; gdyi przez to podpa­dają zepsuciu.

o PAPIER ZB.

Piękny dobór papićru, zależy od potrzeby dokonaniajakiej pracy. . . .Papier wodny wychodząc z fabryki lest podzJelony na

ryzy, a ryzy na libry. Ryza papieru wodnego zawiera20 liber czyli 500 arkuszy, libra ma 25 arkuszy. Ryza

16*

.

IM SZTUKA D8Ull.\R5K,\,

Hollenderska papieru klejowego ma tylko 480 arkuszy,libry w niej są po 2.f arkusze, a k:ljeta po 12.

Pierwsze libry pod spodem i na wierzchu, są auszu­sowe. W papierniach hollenderskich zwykle się ubrza, żew librach zwierzchniej i spodniej iadnego arkusza nie madobrego. Papier klejowy w lepszych gatunk:lch bywaniekiedy skladany na 50 kajetów, Ił każdy kajet po 10arkuszy.

Sposób moczenia i prze ierallia papieru.

Jedną. z najgłównićjszych potrzeb przy drukowaniujest, aieby papier był dobrze przyrządzony, gdyż taczęść potrzeby drukm:skiej, wiele wpływa na piękne do­konanie pracy.

Skoro dyrektor drukarni luJ) magazynier wyda pres­serowi papićr, powinien go przerachować a potem przy­rządzić potrzebne do moczenia eflckta.

W jednym, z tak zwanych liszofów, naleiy mieć pełnowody czystej. Na liszofie do ociekani:t służącym urych­tować podkład i, na tych położyć deskę i nieco maku­latur, aby się papier ni smolił.

Z lewćj ręki leiy p:tpier do moczenia słuiący, przekła­dany na części jakiemi ma J)yć moczony: wtedy obiemarękami bierze się za końce części podłużnej arkuszapapieru i zanurza się zupełnie w. wodzie. Presser uwaiaćpowinien j:lki papier i jakiego wymaga moczenia. I tak:jeieli papier jest gru])y , a do tego klćjowy, należy go braćw małej ilości i nieco (Uuiej zatrzymać w wodzie, dopieroukładać równo na deskę. Papieru takiego kaida częśćmoczoną być powinna. Co do papieru wodnego, moina

.

...

..

& Z T U K \ DR 11& A R 5 K ,l. dt!)

często brać nieco więcej (np. po librze), jednę zanurzyćdostatecznie, Ił drugą kłaść suchą; arkusz atoli zwierzch­nićj części, powinien być mocno skropiony, za pomocąkropidła luJ) z cienkich rózg zroJ)ionej miotełki.

Niektóre papiery wymagają tylko kropienia, w innychbdą. librę potrzeba zmaczać. Presser najdalej od dwóchrazy moczenie papieru wymiarkować powinien, to jest:jak papier jaki moczyć, aby był zdatny do wykonaniaprzeznaczonej pracy.

Skoro papier klejowy lub wodny jest namoczony, na­leiy w przeznaczone połoiyć go miejsce, Ił po godzinnymw tym stanie pobycie, przycisnąć go kamieniami lubgwichtami, przykrywając poprzednio papier namoczonydeską, w celu przejścia jednost:łjnego wilgoci do wszyst­kich części papieru.

Nie tylko moczyć, ale trzeba umieć i przebierać pa­pier : p.."1pier przebierać, jest to istotnie przekonać się, czyw kaidem miejscu jednosŁ:1jnie i dobrze zwilżonym został.W miejscach, w których papier nie dO<lYć mokrym siwydaje, nakrapia się go wodą sposobem wskazanym.Wtedy należy powtórnie przyłożyć go kamieniami, amając go uiyć do roboty, naleiy jeszcze raz przebrać nilczysto, jako do użytku służyć m:ijący.

Przebieraj<1 c y, nie powinien brać więcej do rąk p.."1pićrunad 50 arkuszy. Uważać potrzeba, ażeby znajdujące sięzakłady" tak zwane paragrafy, rozprostować; n3.stę­pnie przebierając potneba odwracać i przekładać go naróżne strony, układając jak najl'ówlliej, aieby przez todziałanie mógł się st:łć wszędzie równo wilgotnym, a h;msamem zdatnym do druku.

A.

-.

.

19 0 5ZTUKA DlIUKARSKA.

WILiE]\m r RG JlIINU.

Pargamin nie powinien bydi moczony, lecz wilżonyw papierze więcej wilgotnym. jak bywa używany do pl'aczwycz3jnych; po włożeniu pargaminu , należy tenże przy­łożyć kamieniami lub zaprasować do pl":łSSY, ażeby tymsposobem otrzymał jednostajną. wilgoć. Niektórzy dru­karze wilią pargalnin sposobem następującym: na go­dzinę przed uiyciem, rozpinają go po ści3nach piwnicwilgotnych; który to pargamin nacią.gnąwszy w siebiewilgoci staje się bardzo dobrym do utycia, gdyż tymsposobem zwilwny pargamin, staje się równo bal'dzowilgotny.

Drukowanie na pargaminie, odbywa się tym samymsposobem co drukowanie na welinie; lecz znajdują. siępargaminy, grubo bielone wapnem, które przez to stająsię przyczyną uszkodzenia charakterów, bo wapno zosta­jąc na powierzchni oczek liter, po kilku oddrukowaniachczyni je niezdatnemi do użycia; chcą.c przeto Uniknąć tego,potrzeba wnim pargamin zostanie zwili onym . wprzó,dostrą. szczotką z zbytecznych części wapna na pargaminieznajdujących się zetrzeć, a potem go zwilżyć j po czemjak najlepiej można drukować.

o FORMA T A CH.

Garnitury, formaty czyli sztegi rozkładowe, robią.się pospolicie z twardego drzewa: wysokość ich jest ró­1vna justunkom spacyowym, zaś szerokość rozmaita, a tozaczą.wszy od l, 11ft, 2, i 2 % kwadratów i t, d.

Sztegi w formatach, podzielone są na zewnętrzne iwewnętrzne: zewnętrznemi nazywamy te, któremi forma

ł

,.aSZTUKA< nRt KAIISK'A. 19 1

.oblJ lk s de, kdl::i. n ,fumi są klinowate i -zakładowe;wewnętrznemi zowią się te,,' które śię'znaldują międzykolumnami; aw są,' skti::ulowe, ezyli'bu1l:tsr,tego,ve, 'gtó­wno-paginlZcyjll:e czyli krzyżowe i mittel.sztc'g, któryodzriacw ,w pot Rrkuszowydh formatachprrel'zynkę:'"

DPI:fOrnł:JŁó.w, jak in l JDO in 18<0 in 3& ,rjeSJ.Cze jedeoprzybywa. kt61'Y 'naEywa'się S'Zt.egiem odrzyizkowym.Co 'do robienia fol1Jt1:Jt4w ,gdzie j3kil,j szerokoki i w.któ­rym formacie szteg ma hydi użytym, łatwo się pojmie,widząc zrysowany stosownie każdy format na tablicachrozklaclowych.

RAMY, ROZJ\IAITOŚĆ RA!lI, RAMKI.

..Ramy jakie widziemy przy formatach (stron. 87), są.

to cztery sztuki spojonego żel:tn. We środku maj,! prze­...chi:tł, nazwany sztegiem środko'wym (mittel-szteg),który utrzymuje środkową część formy; w niektórychformatach, jako to: in 8. in 4. i t. p. ; słuią do urychto­wania punktur do odwrotn m'kusza.

Romy dzielą się na trzy rodzaje, na in 8. in 12. i tabel­bryczne. Pierwsze mają, podzi:!.ł w połowie poprzecznie,a drugie w polowie podłużnie, trzecie są bez przedzi:!.łn.

Grubość ram powinna hyć przynajmniej dwie częściwysokości pisma z:rwieraj'lca. Ką.ty powinny być dowinkla jak n:tjdokładnićj spojone, aiehy się przy klino­waniu przypadkiem nieroz\\iodły, :!. tern samem nic stałysię przyczynI!. rozsypania formy.

Ramy in 8. słuią do formatów in folio, in 4, in 16. in J S.in 24. in 32. in 64. in 72. in 96.; ramy zaś in 12. słuią.do fOl'm3tu in 36. in 48. Ramy bez iadnego przedziału,uiywane bywają najczęściej do prac tabeUarycznych.

..

19 J 5Z.TUKA DIIVKARSKA,

M c ranty zIICZl1wszy0c1 Wielkości' k-01nmny in 4. ażdo ramy wielkiej dochodzą, '

Press ' winien na to pilnie' uważać; ażeby rama silnegoude ze la łotka.' lub forsownego spłtS zania z{ormą,na ZIClDlę medQzD:nvała; bo tym sposobem 'i niespodzianie

zeps ć .s,i.ę mole, [J eieli jest cokolwiek napęknięta. nienulczy Je) pod żadnym względem używać. boi szkodę ztadwynikł . bior'1cy takowil. tylko, sobie przyPisać' powinie .

'"1s

i I.

II) 'UIHill. J 0'.

; I.t i .j fil Po ni : uf o)/r.'i. . .ł:.Ic1r., .1.G:łpu...."I.£ litU") 1Du (.h .n\' \u'\\ J;i r

I nl.8 1 r. I 'l r-J:! I .I f .lisI> ".hln7toiml ' ł i,. rnf (!im 'l:łiQ

.,ł,.

-I.'1Ii ...

I ... I ł .1lf ,... h"1 ;rlht:II iiI jJ: ! I<.1.., ''Ii! i ,inh J.Johiru Jei -1.llIi'u, IJ.>i n,,' 1I'.Iiil Jr'f!'")(! IIi (a

;1 . "trr . "lO'. lilt' !X "-: ęim'".ł · pilił:> .8 (lj 1

, 1'1 .q' f ' ) ni. . IIi łI .i}!...1 i 'uI,ól li

)

-OUlU t, I.{ y,rf \s.i'J lJ.nI a I}I',J

'I li . li,I'Vi,.

.ko")

ł

­

rLh tl'J .1ROZDZIA-t IV.

t

SPI:S7,CZU-ł1t I'OUMY JlA' l'IIA.6Q;.N ,'I '11M forma na prassę spuszczoną. zostanie. naleiy mlprzóJ

dostatecznie fund3ment oczyścić, ażeby n3 nim nic się nieznajdowało t:lkiego, coby mogło wznosić litery po wzięciuformy w r3mę.

A zatem po przyniesieniu formy do pr3ssy. powii:ti n siępresser przekon3ć. czy przy kolumnach nie ZI13jdują, sięjakie litery nie potrzebne. lub czy litery te nie pochodząod obsunięcia z kolumn. Jeieli tak jest, wtenczas potrzebnalbo same 1U je w miejsce przezn3czone poumieszczać ',lubzecera o tern z3wiadomić. Po uskutecznieniu tego. j3kwyżej powiedzi3łem, bierze się szuflę fig. 7 w lewą rękę ,przyst:iwia się ją do krawędzi zetzbreta, a prawą zesuwa.Po' zSWlięciu na Złif]ę,: ierze prawą ręką'pod spód.iprzenosI. 'n&' fundament.- na, kt6ry ZSUW'3. II: riajwięksqostrożnością. Po zsunięciu n prassę. winien formę :obej­rzćć, a w przypadku obsunięcia się liter postqpie j:\k wyżej.

II

BRA];IE POR IY W RAMę I :JEJ' 11.I];OWA];IE.

Ninł' rozpo znie się rozwią :fnic :k lu n, \'naleźy'po­przednio (lokładnie ramę oklino-whć..I' Oli J..'

O sposobie robienia formatów powyżej mówiłem, tu:bierze ęie'przyrządzony,f6ł'V1at i obkł..da się nim kolumny(stosownie do,rozkładu).. Potem następuje wywiązywanieczyli rozwiązanie kolumn. ,Teg spo$ób odbywa się zapomocą sztyleta ; i tak: wyciąga się tymie koniec sznurb,

'94 S7.'l'U'L DRU,LH1SJ< l.

odwięzuje, a po odwiązaniu, j:łk n:łjost1'ożniej przysunąćnależy sztegi boczne i posunąć do kąta wł:łściwego w któ­rym m:ł pozostać, i bk postępować :'iŻ do ostatniej.

Należy także zwrócić UW:łgę na obsunięcia poboczne,przy wywiązywaniu częstokroć zd:łrzające się; które zarazpopr:łwić lub z:łwi:łdomić o tem zecer:ł

Po odwiązaniu kolu n, i po nasunięciu ich w miejscewłaściwe, nastąpić pow nno klinow:łnie czyli ślósowanie,albo ścis. anie. Klinowanie, odbywa się następujqcysposolJCm: hio1'ą się kliny do tego przyspos hione i zasadzasit< je po bokach kolumn ,do ści.;nięcia ich. Klinowanieforn1Y powinno być umi:łrkowane, nie zbyt silne ani zbytlu£ne. Powinuo się rozpoczyn:łć od dolu, lecz zwoJna,a następnie przechodzi si do boków i dopóty się jepobija, dopóki pokaże się tego potrzeba. '

Po wzięciu w ramę i zaklino\yaniu, następuje sklepaniecczyli zrównanie }iter, ,które sie przy klinowaniu podnosićmogły. , To dbY1Va' aię sposobem n:łstępującym:, bierzesię klepullfc(l) obwiD ty,;w papier luh skQl'ę; qdwracasię miękkiem drzewem do pisma., uderzają w wierzchniązęść tegói,. posuwa się po ci\ł:c;j fonnie i to jest , conazywamy sklepaniem formy.

o ZAPEł.J!\IEI.'UU D£IlLA.

ZaP tlfit;nie d.pkla rohi się sposQbem ,mtstępującym:bierże się sukno w ( oprym 6oiunku" wielkości ramy de­, ..' It" I 'ł'" Ji l"" i (.. '[l' I, (',) Kleplllec, to 2 de zc ułki siiejone hztałaii!kolumny

in 8, które si składaj .z dwÓch gatunków drzeWa. SpodniaCzęść powinna być Jipowa lub olszowa; wierzdmia: d bówa ,jesionowa, grabowa ub grusz.k:o a. ; rJ

tI

SZTUIlA DRUJt, RSIL A. 19 5

ł klmvej, umieszcza się je pod wierzch z częścią kitajki luhpłótna; na nie kł:łdzie się tektura, bembenek i przymo­cowywa się go klamką n:ł śruhce, 'v tyle dekla będącą,lub haczykami, jak się wyżej powiedziało.

Lecz jedno takie z:tpełnienie dekl:ł, nie służy do wszyst­kich robót; gdyi k:łżdy rodzaj pr:łcy m:ł swoje potrzeby,np: do drukowania pismem k:łlligr:tficznem, gotyckiem,rondem i do ozdobnych tytułów, używ:łćby n:łleżałoW miejsce sukna, k:łzimil'ku lub złoionego w kilka r:łzy:łtłasu. Są pr:łce i t:łkie, gdzie dwóch sukien używaćpotrzeba, lecz nigdy jedno na drugićm.

o 'WZIęCIU 10 ARKUSZA IIA DEIUEL, CZYLI UISTERLAGU.

Pierwszy przyklejony arkusz, podług którego ,vszystkiearkusze mają być drukow:łne, nazYW:łmy ullterlagem;a ten robi się następującym sposobem. llierze się arkuszpapieru, na którym się ma drukow:łć: jeieli in folioskł:łda się n:ł dwie części, jeżeli in 4. rui. cztery, jeieliin 8. na ośm i t:łk n:łstępnie; kładzie się go równo nal>ołowie formy. N:ł rog:łch sm:łruje się krochm:łlem, oile możn:ł n:łjmniej, i przykł:łd:ł się dekiel. Potem podnosisię go zwolna już z przyklejonym arkuszem. Po podnie­sieniu, przyklej:ł się następnie rogi oneso.

PUI.'IIlTUllY; ICH U7.YTEK.

Punktury fig. 25. nie we wszystkich form:łtach jedna­kowo umieszczają się; j3k np. w in 12. in 36. in 48, pun­ktury zakładane być powinny na trzeciej częŚci arkusza,zaś na in folio, in 4. in 8. w środku arkusza.

17

l !)fj S 7 T [" B. -\ n Ił. r Ii A r.. s 1t -l.

ł

Punktury umieszczone hyw:łjq Z'\vylde przy odrzynk:łchlub rozrzynl.:łch.

Presserowie powinni n:ł to zwr:łc:łć UW:łgę. :łiehy rych­tują.c zakł:ł(bli punJ..tury w wł:tŚciwe miejsc."! ; szczególnipj\V form:łt:lch in 12. in 36, in 48. powinno się t:lk pun­litury urządzić. :łżeby introlig:łtorowi wskazywały rów­ność odrzynani:ł arkuszy. W in folio uważać potrzeh:ł,ażeby lJUnktury nie między kolumn:łmi. lecz za obwodemtychże mittelszteg wskazyw:łły. t.."!k z resztą., aieby przy­najmniej o trzy wiersze. były od(blone od hieżą.cegotytułu.

Uważać takie potrzeba. :łieby pUllktury nie wychodziłyZ:ł obwód dekla, a tern s:ln}( m. ahy się nie ohcier:łły.lub uderz:łły o ściany pr:łssy; gdyż wtedy nietylko drukdublują. lecz psują c3łe przyrychtowanie.

K:łżdy z drukujących powinien mieć to za prawidłO',aieby przy kaidej pI'acy. drukuj'l.c w ramie in 8, nie za­kład:J: punktur w równej odległości od kolumn. W przy­p:łdku jeżelihy presser p:łpier odwrócił nie właściwie.to jest. na in l 2 zami t na in 8; wtenczas łatwo przypierwszym arkuszu dostrzedz moie omyłkę.

Przy f:J:szywem odwróceniu o tyle nie będą wpadaćkolumny. o ile punktury będą stać od siebie nierówno.Przypadki te są. liczne i na. koszt:ł presserów n:łr:łiające.

Przymocow:łwszy punktury naleiy się przekonać. czyO'strze punktur nie trąca się w ści:mę ramy. a tern samemczy nie PO'dleg:t zepsuciu i niedogodności.

WYB.ZNlęClE RAMKI I ODBICIE REWIZYI.

W)Tzynanie ramki robi się następuj'l.cym sposobem: pouskutecznieniu powyiszych czynności. za pomocą. walca

1,łI

tJ

1

1i

.

S 7. l' U Il A o R U 'L' R SilA. 197

naczel'ni:ł się formę. r:łmkę zaklejoną przyśrubowywa sięi. z:łmyk:ł. sposobem drukow:łnia. tak j:łk gdyby sięmi:łło odcisnąć czysty arkusz. Po naciśnięciu, znajdzieO'dhitą. jeieli nie całą. to przynajIImiej obwód każdejkolumny: wtedy za pomocą. nożyczek. a lepiej ostregoscyzoryka, wyrzyna się papier środkowy, brzegami ko­lumn obwiedziony. Wyrzynając potrzeba na to uważać.ażeby nie zbyt Misko :łni zbyt z {bleka był wyrznięty.

Uwaiać takie n:llcźy. ażeby przez za małe wyrznięcieotworów w ramce, t:li nie zaslani:J:a liter na czystymodhić się m3j'l.cych :łrkuszu. co rewizY:ł wskazać powinna.

Odhicie pierwsze z formy na pr:łssie ])ęd'l.Cej, daje siędO' rewiz,yi czyli do przejrzenia omyłek wcisn'l.ć się mogą­cych. np. liter poobsuwanych. lub niewykoITygowanych.

Po rewizyi, mleiy przetrzeć formę szczotką. a potemwodn'l. makulaturą. nakryć i odciągn'l.ć, :łżeby ta łatwiejmogła wci'l.gn'lć w siehie nieczystość pozosmł'l. na oczkachliter.

Nim się rewizya odhędzie naleiy papier obejrzeć i prze­liczyć. :ł tern B.."IIIlćm przygotow:łĆ,gO' zupełnie do roboty.

RYCHTO\V,' (E FOH:\I.

Braniem r.ychtlt n:łzywamy równość druko-w3nia. pojednej j3k i po drugiej stronic arkusza; co zaleiy odurycIltow:łnia punktur i dohrania garnituru. I t3k:skoro rycIlt jest iły, punktury opuścić lub podnieść na­leży. 'Vedtug IJotrzeby to uskuteczniać się powinno; :łprzytćm UWal:łĆ naleLY. czy fOl'ma przez dzi3łanie walcaosuniętą nie została. Przed dmkolVaniem na drugiej stro­nie. moina się zahezpieczyć lepiej o rycIlcie, nasadzającarkusz po jednej drukow:łnp.j stronie na Jmnktury i na­

19 8 s Z T U J[ A D R U J[ A R s J[ A.

krywając niepotrzebnym arkuszem, dla ochronienia tam­tego od zepsucia. Wtedy d:qe się nacisk ,. który prze­chodzi na arkusz czysty bez zwalania go. Tym sposobemuważajQc wyciśnięcie, można urychtować bez zepsuciaarkusza, tem bardziej, jeżeli jest wydana liczba papierujedynie potrzebna do druku; jak np. na welinie i t. p.

Główną regułq dla każdego pressera jest: ażeby jaknajdokładniej urychtował formę, na pierwszej stroniedrukowania; ponieważ jeżeli po tej stronie forma niebędzie dobrze zrychtowana, na drugiej rychtowanie bę­dzie nierównie trudniejsze. Reguła ta służy za prawidlodo wszystkich robót presserskich.

Przy drukowaniu dzieła in I . często się zdarza że przykońcu tegoż, zostaje się 3 lub 4 kolumn: chcqc te dru­kować, potrzeba rznl1ć papier na trzy części w poprzekarkusza, w czem nie tylko trudności ale i niedogodnościznajduje się wiele. Załącmm przeto sposób, podługktórego postępując, można nie przerzynać i caly arkusztemi czterema kolumnami zadrukować, w takim samymformacie, w jakim dzieło było drukowane.

Naprzód: potrzeba rozłożyć kolumny jak fig. I. okazuje,następnie wziąść w ramę, (logodnićj jest użyć do tego ra­my in 8. niieli in 12. a to dla łatwiejszego oklinowaniakolumn w tejże będących. Kolumny te, powinny byćobrócone paginacyami do dekla. Po wywiązaniu i okli­nowaniu formy, potrzeba arkusz który ma służyć m un­terlag czyli arkusz wskazujący na deklu: złożyć na 12.części, jak się zwykle robi, przy drukowaniu tegożformatu; potem położyć go na środkowe kolumny; Iłwyrównawszy dokładnie, przykleić go na deklu. Na­tenczas: potrzeba założyć punktury przy paginacyach ,

-ł­

.-.,

..S;l.TliKA unJ:l\.AnSK. . 199

..

w takiej samej odległości, jak w calem dziele drukowa­llem tei sic;: znajdowly; po czem wyci<LĆ ramkę; z resztą.postąpić jak przy zwykłem drukowaniu. Po zrobieniu tegowszystkiego jak się wyżej nadmieniło, potrze}Ja zaloiyćnrkusz, jak unterlag wskazujc, po odciśnięciu tegoż, jakwidziemy fig. 2. potrzeba arkusz opuścić do przedziałuzałamanego jak w in 12. punktury zakładane bywają.powtórnie tenże oddrukować, co tym sposobem zadru­kowane będzie, 'jak fig, 3. okazuje. Do zadrukowaniatrzeciej części arkusza, potrzeba tenie obrócić i założyćlIa punktury, jak dziurki przy piel'wszćm odciśnięciuwskazuj",; a zatem ukończoną. jest jedna strona arkuszafig. 4. Przy drukowaniu 'ugiej strony, postępowa.'należy jak przy pierwszej,

Tym sposobem oddrukowany arkusz, w niczem się niebędzie różnił od mdrukowanego arkusza 12 kolumnami,a ztl1d wynika korzyść dla drukarza, intl'Oligatora i dlaautora. Pierwszy, że nie potrzebuje każdego kawałkazakładać i spiesznie wydrukuje; drugi, że części arkuszama prosto drukowane; co mu robi wielIi. dogodnośćw oprawie; trzeci, że ma równe marginesa w ksi'lżce.

..

17*.

200

FiK' ,. TYKiel

S L T U Ii, D R U ]l " R S .. A.

II 11[ Al

Dcl..eI

FIg. 3.,.-------------------­II '.I ...... ....... ......I ...... ...... ......: ......t......Ił ......I At III IIi'IIII ......IIIIIIII I Al III JII

I

IIIII.II

l_____________...._____.._______

.....­,

,

II

I

I

i

iII .......P

L

Fig. 2.-----,

Al II I II

L_________________--'

------_! --------,­

AJ III IIII 111 JV

: 11 111 IVIII ......: ......I...... ...... ...... ......\ ...... ......... ...... ......L______, ______________ ____"

SZTUKA. DRUIi, RSK, .­ 2ur

...

..,

PODKŁADKI, SZCZELI1(Y, POlifZKI CZYLI POLGI I ICH ł:ZJtTEK.

. , . tPodkładkami, nazywamy mały kawałek papieru słu­

illCY do podłC?ienia w miejscu, w którem ciśnięcie nie­równo wychodzi. Ta nierówność pochodzi częstokroćz nierówności fundamentu, tygb lub zapełnienia deklatemii podkładkami. Nie powinny one być większe odmiejsca, które tego wymaga; inaczej wychodzllC za toi.miejsce, przetłaczają się litery któl'e dobrze bez pod­kładek wychodziły i ztlld pochodzi najczęściej nierównośćwycisku. Podkładki powinny być robione z papieru bar­dzo cienkiego, wodnego, lecz dosyć mocnego. Smarująsię jak najmniej klajstrem z krochmalu i przylepiajll gdzitego potrzeba.

Na przyPadek jeieli podkładek wiele znajduje się naunterłagu, natenczas po dokładnćm popodkładaniu nalei,ygo zdi<Lć i włoiyć w dekiel na sukno, a dobrze urychto­wawszy przykleić do tegoi, aieby niemógł Się poruszać,Dast pnie przykryć tekturą i bembenkiem. ,Po uskute­cznieniu tego, potrzeba wziąić inny arkusz na dekieli przykleić jak poprzedni. ' Po czem odciśnięte kilka ar­kuszy oka:i.ą. miejsca, w których jeszcZe nie l"Ówno; sięwyciska; co uskutecznić potrzeba za pomO<Jll podkładerobionych jak wyżej. VI' i I £'\

. Ten sposób o ile zdaje się być trudnym, o tyle' jestkoniecznym w dobrych wyciskach. ' ,..I ł; -A" sd II

Szczeliny, Sil to kawałki rożnej objętości .z'drzewa'zro­bione. Uiywa się ich, jeżeli w których miejscach pl'8S8R

, za nadto tłoczy. Również przylepiają, się na ramce w rniej­sc:u gdzie się wakatyt:i:tajdują, lecz tak, 'ażeby na papierzewcale wytłoczenia nie ,było 't .bo to bardzo szpeci ksi'lik .

­

..

..

]102 S 1. T u K A D 1\ (; K . 11 S K ,..

, Ponczkami, czyli folgami nazyw:łją. ,się w:Jeczki,w których zn:łjduje się wełna dl:ł el,:łstycznoś i. Tep6nc!ki używ:łne najczęściej ywajl! micjśc:łch " )V któ­rych d:łje się spottzegać dublowaiiie czyli zamurzenieliter. n I 1"1' , , (lU

II ł i 'Dl

o STOLIKU DO ROZCIE1\AlHA FAMY.. \ ".; 9 ;'J olStoliki, W początkach wyn:łlezienia walcó,Vo używane,

nie były 1:.3k dogodne, jak. ter:łi.nitjjsze ;6g: , 6 gdyi f:łrbado nabier:łnia na w:łlec J1Ozcier:łn:ł była, kurantem dre­wnianym na ł:łweczce stolik:!, a przeto było niepodobnemfarbę jednakowo rozciągn<\ć; co było powodem do wieluniedogodności i nieregul:łrności w przybier:łniu farby.. ·

Wynalazek cylindra, czyli w:łlca z którego farba sięprzybiera, wiele się przyczynił do piękności i regularno­ści wybić. ,,,h r., 11.1. G 1'(1 J'Ji..l Itr i" L .

Cylindel' jestto w:ł1ec fig.. 2':; ,.z ielaza lub b:ll'{\zo tw-ar­£lego' drzew:ł, maj<\cy gt'Ubości w prz cięciu do: 3. cnli ,długości zaś łokieć I cali 5. Na jednym końcu tegożosadzon:ł jest korba, na drugim óś, na któl j działaniaswoje odbywa. Nóż m sji.!żny osadzony wszafecCe fig. 28jest nie ru homy, do kt6rego cflinder winien.j:łk najak ł­ratniej być przykręcony; gdyż n:ł tę dobro!': !Jakj JJla­szynki znleży. Po tałoieniu walca do szafeczki nakbda ięf:łrba na nóż, z którego tat. zchodzi do walca; na..tenczasprzez znkręcenie korbą naći a się -.fal.ba rQ-wno pa caływalec. . . ')irn jl ' ł.

Przykręcenie cylindra do noża śrubkami 6g.: :li) winnąbyć z obu strOD. jednakOoWe,;1 gdyż' tego farba nie byłaby -równo, na..tYlule' naciągniętą,. i 1 t.i 5

.SZTUKA DBUJtARSIt.ł. 201

o :Ił A D A W A N I U.

*Pomocnik który nacl:łje walcem, powinien mieć to !a

regułę, ażeby za k:!żdym razem dobrze f:łrbę na nimroztarł, nim przystą.pi do n:łczernieni:ł formy.

Przybier:łnie farby powinno być częste, lecz zawszew małej ilości i nieustannie rozcier:łne.

UW:łŻ:łĆ 1:.3kże powinien, :łicby farb:ł na cylindrze je­{łn:łkowo n:łciągniętą. był:ł. Gdyby tejże w jednym końcuwięcej jak w drugim nacią.g:łć się mi:Jo, z:łr:łdza się temuprzez przykręcenie śrub przy tymże będą.cych:

N:łclawają.cy powinien co 4 lub 5 arkuszy wydruko­wanych, rzucić oczymIl czy w przypadku nie znajduje sięgdzie jllk:łliter:ł ZllmIlZ:łnll, co nlltychmi:łst winien wska­zać presserowi w którem się 1:.3ż zn:łjduje. W

Wykał:łnie czyli wyczyszczanie oczek liter odbywać siępowinno za pomocą cienkiej igiełki, a nie punkturą, lubsztyletem, gdyż przez to, ł:łtwo możn:ł zepsuć główną.część litery. Na przypadek, jeżeli się zd:łrza widzieć co­r:łZ więcej liter zamaz:łnych, n:łtenCZ:łS przetrzeć szczotkądobrze wyt:łrtą., czyli pozb:łwioną zbytniej ilości ługu.

Chcą.c dokł:łdnie rozetrzeć w:łlcem fllrhę, potrzeba nimw różnych kierunkach po blacie stolika przesuw:łć, aniekiedy odwracać go.

Przechodząc przez formę w:łlcem, nie trzeb:ł nim na­ciskać, lecz z lekka równo prow:łdzić tak, ażeby wszystkiekolumny jedn:łkowo naczernione zosuły; gdyż przez na­ciśnięcie wszelka nieczystość osilldł:ł D:ł -walcu wciśniętąbywa w oc!ka liter. Ta w.sadll winna być najściślej za­chow:łna , a szczególniej przy drukowaniu fonD z wa­katami,

.'

..

.

{) t li Z l' U]t. I:J B U K A n s II. A.

o CZl1SZCZENIU WALCA.

Do oczyszczenia walca z farby wielu używa sukna zma­czanego w wodzie, inni dodają do tego piasku, inni zaśmyj<i ługiem, co wszystko jest nader szkodliwem, gdyżprzez nacieranie i obmywanie, walec nietylko utrac.."Iwielką część kleju i syropu, alc takie i elastyczność, poutracie której, jest prawie niezdatny do uiycia.

Przekonało mnie doświadczenie. ie nierównie dogo­dniejsze i korzystnićjsze oczyszczenie walca odbywa sięnastępującym sposobem: po ukończeniu pracy, lub kiedypotrzeba wymag3, chcąc czyścić walec, należy wodą skro­pić blat stolika i dopóty walcem po nim prowadzić, do­póki wszelka nieczystość z tegoi nie osiędzie n3 hIacie.Rozumie się, po kaidem w ten sposób oczyszczeniu walca,hiat winien być również oczyszczonym.

u W A G I.

I. Nim się rozpocznie ciągłe drukowanie jakićj pracy,naleiy się od razu przekonać czy wszystko jest PO(Uugpowyższego porządku i potrzeby zrobione. I t3k: przy­ryclltować formę jak potrzeb:. i obejrzyć czy r:.mn niejest nadpsutą; czy ram:. przy zaklinow:miu nie gmzi nie­bezpieczelistwcm j c.zy punktury przypadkiem nie trą. sięo śCllny ramy, co kręci i duMuje papier.

2. Drąg powinien być od jednego razu hr:iny do cią­gnięcia śmiało; nie naleiy spuszczać go z tyglem wprzódna dckiel, :. póżnićj brać do wyciśnięcia; gdyż tym spo­sobem łatwo arkusze dublują. się i utraca moc do śmiel­szego pociągnięcia.

"ł­

l

,S7.TI'''A nRtIJt,\RS][A. -205

Każdy pracujący przy prassie winien się starać o zręczllczamykanie ramki, podjeidżanie' wózkiem i ciągnięcie.O ile pierwsze i drugie wymaga zręczności, o tyle trzeciesiły. Ta sita stanowi wycisk arkusza, 'który na właści­wem poruszeniu najwięcćj zaleiy. Częstokroć więcćj je­den sposobem jak pięciu siłą zrobić zdoła. Niektórzydo ciągnięcia wszystkich sił używają; pochodzi to alhoze złego namoczenia papieru lub złego podkładania, anajpewniej z niewłaściwego puszczanin się z drągiem czyliciągnięcia. przy ciągnięciu dl'ąg3 jedną lub dwiema ręka­mi, powinno być puszczanie się proste, to jest, w t:J.kimkicrunku , jaki natura śruby wskazuje. '"Vielu przy cią­gnięciu zawieszają się na drągu; przez to opuszczenie nadół całego ciała, kaide pociągnięcie staje się trudnem ;bo jeieli z jednćj strony ciągnie, to z drugiej tamuje czyliwstrzymuje dalsze wykręcenie się śruby w mutrze. Teszkodliwe w3dy, rzadko hywają postrzegane.- 3. Szczególnićjszą uwagę presser zwrócić powinien, aże­

JJY po kilku najd:Ilej pociągnięciach, wymllrkował potrze­bny nacisk na wszystkie exemplarze; gdyż od tego zależypiękność wyhicia arkuszy; przy czem uwaiać potrzeba,ażehy farha jednakowo była przybieraną, ażehy tymsposobem kolor drukowanych arkuszy hył jednakowy.

4. Skoro wózek z formą nieco trudnićj pod tygielpodchodzi, jest to znakiem, że mogą za walcem wycią­gnięte leićć litery, lub co podobnego; należy więc wtedybez ciśnięcia wyjechać nazad, obejrzeć cohy to było;jeieli np. litery, to należy je na przeznaczone wsadzićmićjsce: tym sposohem ani więcej liter, ani arkuszyzepsutych nie hędzie.

1

1

't.

..

t>6 SZTUK' DRUKARSKo,

5. Przy robieniu drugiej strony, naleiy uwainie za­klad:1ć na punktury, aiehy przez to nie b'acić rychtu,i nie przymuszać introligatora, do robienia krzywychksiąiek.

6, Po odwróceniu p3pieru do robienia drugiej strony,potrzeb3 przekon3ć się czy dobrze jest odwróconym, n3­stępnie o rychcie; lecz n3dewszystko uW3żać n31eiy n3przybier3nie f3rby , 3iehy jak pierwsz3 t:ik i druga stronajednakową czarność mi3ły.

7. Brać olitróinie 3rkusz po arkuszu; bo przyp3dkiemwzięte :l arkusze. Z3 n3dto mocne wyciśnięcie dały hy nastronę odbić się m3jącą. Zwaiać również na odbitkę,aieby ta nie z3murz3la i nie psuła nrkuszy.

8. Dekiel powinien być zwilżony, ile razy praca zawie­szoną. była. W cZ3S3ch gorących, po kilka razy w ciąguroboty ZWili3Ć go należy; gdyż przez zeschnięcie się pod­kładek, wycisk w miejscach tych staje się nie l'ównym.

9. Skoro z in 8. drukować się ma in 4. lub tym podo­bnie, należy 4 lub więcćj pozostałych kolumn na zetwreciemakulaturą. przykryć, zabezpieczyć od rozsypania wiąiącwszystkie, a przy tern w osobnem zostawić je JI1ićjscu.

10. Glówną. regułą być powinno, przemywać formęco każde, n3jwięcej 1,000 arkuszy wyrobione: co przy­czynia się bardzo do czystego drukowania.

l l. Ile razy potrzeba odklinowywać luh zaklinowywaćformę, nigdy nie trzeba tego rol)ić bez pomocy klina.Łatwo J}owiem l1rOżnn uderzyć i uszkodzić ramę, litery,lub fW1d:tment.

12. Skoro wózek albo śruba drągowa, za nadto trudnojui chodzi, naleiy je nasmarować dostatecznie oliwą.

SZT UlU. DR U KARSKA. :1"7

13. Skoro jui zupelna ilość exemplarzy odbitą została,należy formę zanieść do liszofa, wziąwszy 8zczotkę,wwol­nym umaczaną ługu, wymyc;;, następnie wynieść na dwóri czysto opłukać, a oparłszy ją o mur. osuszyć. Skorojuż woda ocieknie, należy z resztą. wiadomym postępowaćsposohem i obwiązawszy kolumny oddać ją zecerowi..T eżeliby jednak tenie zaraz rozbierką onej mial się zatru­dnić, moina ją odnieść hez obwiązania.

14. Formaty należy porządnie układ:1ć i wiązane odda­wać do składu. Sztegi wszystkie skoro nie są potrzebne,kłaść w przeznaczone do tego miejsce.

LUG, SZCZ.OTKl, LISZOP l OPŁUKAIUB POR MY.

Dwa gatunł"i ługu służą do mycia pism drukarskich.Pierwszy robi się z potaiu w gorącej rozpuszczonego wo­dzie; drugi jest mydlanym ługiem. robi się z' znacznejilości mydła szarego w wrzącej rozpuszczonego wodzie.Ob3dwa gatunki zawsze jest lepiej odgrzewać, skoro mająsłuiyć do potrzeby.

N ie jedną szczotką forma obmywać się powinna; widzi­my bowiem: iż pierwszy ług pójdzie zbyt czarny i brudny;należy tedy pismo pl'zetrzeć drugą. szczotką czyściejszą, a

, potem oplukać wodą CZ)'stą,Sądzono: ie ług z powżu więcej psuje pismo jak ług

mydlany; lecz to jest błąd gruby: ług z mydla nie matyle mocy co z potażu, a zatem więcej trzeba pracowaćsZczotką. Czyi tedy pismo nie wyciera się hardziej? coług z potażu łatwo swoją mocą zastąpi. Dla ochronieniapisma, naleiy je myć, raz po odbytych korrektach i rewi­zyi. a później nie prędzej jak po odbiciu 1,000 lub więcejexemplarzy.

.;ł,.'

18

:103 S I. T u I<. A D II'U II. A II S K A, s Z 't C K A D B U K II 9 X ,\. ""U;)

Szczotka do mycia nie powinna hyć ani twardą, animiękką. Najstosowniejsza do teg\') jest sierść świńska.łhjąc pismo, naleiy szczotkę równo sierści" trzymać napismie i uważać, aiehy drzewem nie trącać w litery.

Liszof, jest to naczynie w którem się myją, formy;ohjętość jego powinna być tnka, niehy największe ramyzmieścić się weń mogły.

Kładąc formę w liszof do mycia, trzeba uważać naj­lJardzićj, aieby plozYp:łdkowo nie trącić środkiem formy,gdyż ł:1 natychmi:łst wyprysnąćhy mogła. .' Podstawia siępod formę deska i opiera się ją o jeden brzeg liszofa, 3_ 'wtedy myć się forma powinna. U liszofa jedna stronapowinna być pochyłą, aby ług w po(lstawione naczynieociekał. r­

Po (lokładnem wymyciu ługiem formy, należy ją, jaksię powiedzialo ,wyi j, czyst'! wod:), na d worze ze wszechstron opłukać i Zllilieść na właściwe miejsce.

})otrzeba, ażeby zecer Wyrazy które w C%:iSie dru owaniaczarno " ' powyjmO-wał ; nazad w miejsca zapełnione . ju­stunkami powkładal: Lecz nim to nastąpi, po- ,vyjęciujustunków.; potrzeba mieć dl'ewienka z twardego drzewarówno ohyblowane w kształcie fireta z tegoż pisma. Te{h'cwienka podkładają się pod wyrazy i litery, mająCesię (lrukować na czerwono; po ukończoncłm podtoieniupotrzeba zaklinować jak zwykle. Zakłada się potĆJnr:łmka i n:łsłępnie rychtuje się. Przy takiem drukowaniupotrzeba bardzo ostroinie postępować nim się dokładnieforma urychtuje. Do drukowania furh" czerwon" luhinną, naleiy, nowego walca użyć; inaczej byłahy'farbabrudną. miesuminą.

DRUIl ZŁOTY I SIUIBRXY.

(SPOSOB DBUIlOW\l'iIA CZEBWOJSO I CZAJlJSO.

'"

Są dwa sposohy drukowania t3k nazwanem złotem,pierw5zy sposÓb jel;t lJast puj1!cy:

W ci 6 jaj km-zych, wypuść z nich białka na taIerz,zbij rózgą na pi:łnę i postaw na pi u mocno ogrzanym,ażeby taż piana uschła, po wyschnięciu zhierz i włóż doszklanego moździerzyka i utrzyj na miałki proszek, potemwsyp do woreczka zrohionego z pety nety i na miejscaw których ma lJYć złołem drukowane, na papierze lubatłasie naprusz i bawełną natrzej, aieby tenie jednostajniel)y1 rozposł:1rtym w miejscach, w których ma być zlotolub srebro. Po zrobieniu tego wszystkiego potrzebaformę wziąść na prassę, dohrze przyrychtować i popod­kładać , poczem zaklinować ją i po(lnieść , umyć i wysuszyć.Po wysuszeóiu ogrzać pny ogniu tak, aieby wszystkielitery jednost3jnie dobrze ciepłe hyły. Po ogrzaniu połóżna fundament, lecz wprzód kilka arkuszy papićru pod

Przy niektórych robotach a osobliwie przy Kalenda­rzach, drukuje. się czerwoną i czarn<\ f:u'hą.

Forma w któl'ej mają być (lrukowane wyrazy czerwonoi czarno, bierze si w ramę sposobem zwyczajnym. Poobsadzeniu klinów, potrieba z3wia(10mić o tern zecera,któryby wszystkie wyrazy mające się (h'uk wać czer­wono powyjmowal, a miejsca te zapełnił stosownymjusllUlkiem. Następnie postwić jak przy zwykłem dru­kowaniu.- Po ukończeniu drukowania czarno, winien presser ka­i:ać jak najczyśćićj umyć formę, t:łk, aieby iadnych szcz<\t­ków farby nie pozostato na tejże. Po obsuszeniu formy,

:JolO SZTUK,' IJRUKAnSK".

spód podłożyć należy, oklinow:'1ć j:'1k była poprzednio.potem nałożyć I:łoto lub srebro na litery, obwódki. wi­niety i t. 'f' po nałożeniu, potrzeba już mieć pn:yrzą.dzony1ł1'kusz, Jak się wyżej powiedziało; położyć go na fonnei oddrukować jak zwykle, lecz przy pociągnięciu trzebanieco dlużej przyb'zymać, a to ażeby złoto lepićj przyst:łtodo papieru lub atłasu. Po oddrukowaniu oezyszczają sięlitery zwiniętym kawałkiem bawełny z miejsc niepotrze­bnie pozłoconych.; Drugi sposób drukowania złotem, jest nierównie ła­

twiejszy i prędszy. Naprzód potrzeb:ł zrobić żółtej farby,którćj sposób robienia opis.,łem n:'1 str. 181. Po oddru­kowaniu, bierze się proszku Goldslaub, i posypuje s.ieoddrukowany exemplal'z, rozcierając go za pomocą zwi­niętej bawełny Il:'1litery, obwódki i t. p. a po otrząśnięciutegoż, zostaną litery złote.

Ten sam sposób, ałuży do clrukowauia &"ebrem, anawet można razem złocić i srebrzyć litery, obwódki,winiety i t. p. .

Chc,&c mieć jednakowo złote litery, potrzeba dobregopopodkładania i równego wyciśnięcia, gdyż na tI m naj­więcej zależy. '

OGÓLNE PRA WIOł..A

DLA

PRAKTYKUJ1\CYCH SZTUK DRUKARSK1\.

I . Wszystkie kolumny. wiersze, w książce zarównoczarno, czysto i jednostajnie wydrukowane być powinny.

2. Wszystkie pisma do textu, do rozdziałów, przypi­sów, tytulików kolumnowych i głównych tyhdów, do

SZT UllA DR U K AR S II ". 2JI

not i przypisów marginesowych' wybierane, powinny byćtakie, któreby nie były ani za nadto duże, ani za nadtom:lłe. Do tytułów używać należy takich pism, przezktóre by tytuły nabierały postaci milszćj i przyjemniejszejdla oka.

3, Odstępy między rozdziałami, rubrykami, wiersza­mi i t.d. niepowinny być ani za małe :mi za wielkie, leczzastosowane do formatu, Sklad:ljący uważać powinien,aieby w caMm dziele jednakowe odstępy zachować.

4. Strony powinny wpadać jedna na drugą, a nie jednaobok drugiej wyżćj łub niićj.

5. Ortografia w c:łtem dziele jednostajnie zachowanąbyć powinna.I 6. Odległość kolumn ,powinna, być zasto90wanq dowielkości papieru, z uwagą, aby brzegi stronic w sto­sunku do wewnętrznych nie były za małe; a to dh tego.że ksillika więcej jak raz moie być oprawianą. Uwaiaćtakże potrzeba i na wewnętrzny skład arkusza, aiebytegoż nie, zrobić za małym, gdyż zŁąd wyniknęłaby i tru­dność w oprawie ks.i,&iki i niedogodność w czytaniu.

.8*

ROZDZIA v.l

SPOSÓB PLAIIJIROW &111& PAPIERU.

P LANIROW AĆ papier, jest to z wodnego zrobić klejowy.W drukarniach, w których wielka liczba znajduje sięarkuszy auszussowych, jest wielką. korzyścią planirowaćpapier, użyć się on bowiem może na korrekty, rachunki,,księgi i t. p.

Wypada np. 3 ryz papieru wodnego splanirownć; dlazrobienia tego. do kotb dobrze pobielanego włóż 4 %funta kleju, nalej tenże 16. kwartami rzecznej wody igotuj ai do rozgotowania kleju ciągle miesz:ljąc, aby siętenże nie przypalił. Po ugotowaniu, potrzeba mieć przy­sposobiony worek z płótna, w który wsypawszy trzyfunty ałunu, zawieś na dwóch drążkach i wesprzyj nabalii w której ma się papier zamoczyć. Po urządzeniutego. przepuść klej przez worek z ałunem, a po przece­dzeniu dolćj do tego 8 kwart ciepłej wody, wymieszaj,a wtedy będziesz miał ukończony planir.

Zamaczanie papieru robi się w sposobie zwykłym mo­czeniu papieru, lecz w mniejszej ilości, to jest, przeci'l­gając przez płyn wszystkie arkusze, tak, ażeby dobrzeprzesiąkały, a potem równo układać jedne na drugim;po zamaczaniu zaś wstawia się do pl'assy i wyciska, ażebytym sposobem odjąć zbytnią część planiru. Po wyci­śnięciu, wyjmuje się z prassy i rozwiesza sposobem zwy­kłego wieszania papieru, lecz w mniejszej ilości, to jest,po 3 do 5 arkuszy. W przypadku gdyby do zamoczenia

""21]SZTUKA DRIIK, RSltA,

reszty papieru zabrakło pl:łniru. naleiy aj'kusze zamaczanew prassie 'wycisną.ć. Lecz gdyby ten był zimny, należygo odegrzać dodawszy 3 kwarty gorą.cej wody, a wtenczasprzy domoczeniu postąpić jak wyżej.

Naczynie do pl:mirowania naj dogodniejsze jest balia.Deska na której papier planirowany się układa, po­

winna być listwami obita, a wjednej z tych powinien byćzrobiony we środku otwór, (lo ociekania planiru na po­wrót do balii,

PAPIER IlOLOROWY.

.

Kolorowy papier jest często w drukarstwie używanym,a w niektórych miastach albo wcale go dost:łć nie można.albo w bardzo matej ilości się znajduje. Przeto dla dru­karza jest wielką korzyścią, jeżeli się obezna ze sposobemfarbowania papieru.

Papier kolorowy najczęściej jest f3l'bowany sokamiwygotowanemi z roślin, albo farbami zieml1emi lub mi­neralnemi.

Gotowanie farb z roślin robi się podług następującegoprzepisu: w miedzianem naczyniu gotuj, po ugotowaniuprzecedź przez płótno w naczynie gliniane nie polewane,albo miedziane wybielane. Te naczynia powinny byćzrobione w kształcie brytwanny lub niecki, a to dla tego,aieby moina z większą. łatwości<l przystępować do zama­czania papieru.

Po przecedzeniu w naczynie w którem się ma zamaczaćpapier, należy wesprzeć o krawędź naczynia deskę dokoła obiqlistwami, na której ma być kładziony papierzamaczany. Na prawej stronie powinien być ułożonypapier do farbowania.

.

:114 s Z T U Jt A D 11 U Jt A 11 S 11: A,

Do farbowahia p:lpiecu uiywa się dw6ch ludzi zręcznych:pierwszy moczy papier. a W-uł;i pomaga pierwszemu dor6wnego uldad:mia. arkuszy.

Z3m3cz:mie p3pieru w farbie odbyw3 się tym s3mymsposobem j3k zwykle moczenie p3pieru do druku użyćsię .m3j cego; lecz po jednym tylko arkuszu przeciąg3ćpotrzeba. aieby c3ły arkusz byt z3f:łrbow3ny. Po Z3­farbow3niu 100 lub 200 arkuszy. potrzeb3 n3kryć deskwielkości p3pieru i to wszystko z:lkręcić w prassie tak.:lieby zbyteczna część f:łrby. jak:l jest w p3pierze. wyciś­Ilięt została; n3stępnie porozwieszać. lecz k:łidy arkuszoddzielnie.

Najkorzystniej jest !arbow. ć p3J>ier drukow3ny. czylipo wydrukowaniu;' gdyż biały p:lpier btwiej d:lje sięuiywać do druku j:lk zaf3rbow3ny. który nie dozwalasię t.:Ik łatwo zamoczyć j3k hiaty.

P3pier podług powyiszego sposobu far])oW3ny. jestwielce korzystny; ponieważ zafarbowany papier wodny.po wyschnięciu st.:lje się klejowym. Inne zaś sposobywskazują, potrzebę koniec n uiyci3 p3pieru klejowego.

SZTVIl\ DRUJtARSJt., 215

Farba c erWOlla.

Drobnych wi6rk6w z drzewa fernambukowego łut I.gotuje się w 15 funtach wody deszczowej. dop6ki pł}'nutyle nie ubędzie. iż go nie więcej. jak około 3 funt6wzostanie. Po czem się go odce(łz:l. :I po dod:lniu czystegontunu łut6w 6 oraz gwnmy ar3bskiej tłuczonćj tut6w 20 .filtruje się do uiytku.

;Farba niebieska.

Do zrobieni3 tego koloru. uiywa się rozczynu indygoz 4 razy większą ilościq, co do wagi kW3su siarkowego.Trzeba jedn:łkie z tego rozczynu odjąć zbytecznq ilośćkwasu, a to przez dod:mie tyle kredy, ile jest kW3su siar­kowego; lecz n3przód n:łleży tenże rozczyn dostatecznąilości wody l'ozcieńczyć.

SPOSÓB PIIZYIIZ DZANIA PARB PRZEZROCZYSTYCH.

Farba fioletowa.

Nieeo brezylii z znaczną ilością ałunu gotuje się. doczego moina dodać cokolwiek fern3mbuku.

Farba różowa.ł' IBierze się dobrego fernam]mku funt I. gotuje się go

w 5 do 6 kwart.:lch wody czystej deszczowe.j lub rzecznej.wpobielanym kociołku; sypie się do tego około czterechłutów ałunu; przecc(lzona ta miesz3nina. jest zd:łtnll dofarbow3nia. 'Jeżeli się weimie za mało fernambuku albotenie jest w złym g3tunku. wtedy farbuje p3pier żółto.ale później z3mierua się n3 bl:ldo różowy.

Fal-ba żółta.

Tłuczonego kurkume]u łut6w 16 gotuje się w 6 funt3chwod . k długo. ai się wody połowa wygotuje: do tegodod3Je SIę :łlunu tłuczonego łut6w 8. gummy 3I'3bskiejłutów 12: po czem odcedza się płyn przez pł6tno i służydo uiyei:l. Chcąc atoli mocniejszym ten kolor uczynić.trzeba dwa i trzy r3ZY tą farbą p3pier po wyschnięciuprzeciągnqć.

:1I6 s Z T 11 " n n. {" K A n SKA.

Farba zie[olla.

DW:1 s'l g:1tunki koloru zielonego, to jest, 8.'101 z siebiezielony. i utworzony z mieszaniny niebieskiego i żółtegokoloru.

Bierze się dystyllowanego grynszpanu łutów 8, rozcierasię w moździerzu na drobne części. po czem nalewa sięoctu winnego funtów 3. i dopóty n:1 wolnym ogniu go­tuje, dopóki się grynszpan całkowicie nie rozpuści, cogdy nast:1pi, przecedza się płyn, :1 po dodaniu gummy:tr:1bskiej łutów 12. można go użyć do rohoty. F:trJmt:t, powinna ])yć od jednego r:1ZU nałożon:t, gdyż po­wtórne pociągnienie zmYW:1 i plami pierwsze: chcąc zatemłwlor mocniejszym uczynić, nalciy mięszaninę dłużej go­tow:tć. Przez dodanie cokolwiek f:trby płynn j jasno­żółtćj" oiywi:1 się kolor i staje pięk n)'m a jowym.

albo .­

Bierze się hłękitnej płynnej indygowej wr)y powyżejprzepisanej, oraz żółtej kurkumelowej , obiedwie z sobąpodług upodohani:1 zlewając. Chcąc mićć kolor 'cie­mniejszy, bięrze się więcej hłękitnćj :1 mniej żółtej; gdyprzeciwnie j:1śnićjszą chcemy zrobić z.ieloną. f:trhę, użyćtrzeba większą ilość żółtej f:trhy. Dohr:tnie wodą i gum­011\ odbyw:1 się jak przy wyżej wzmi:1nkowanych farbach,

Farba czarna.

\V naczynie miedzi:1ne lub żelazne, naJew:1 się wodydeszczowej funtów , mocnego octu funtliw i wsypujetiię grubo potłuczonego g:tlasu łutów 8, blauholzu czylikampeszu łutów 4, co wszystko się tak diugo n:1 wolnym

SZTUKA DRUK \RSK,\. 21 7

ogniu warzy, ai się mniejsza połow:1 płynu wygotuje,który się potem przecedz:1 przez płótno; następnie do­daje się palonego witriolu żelaZQ łutów 6, w potrzebnejiloŚci wody rozpuszczonego i przecedzonego, oraz gummyłutów 12, po czem będzie farba do uiytku gotowa.

Farba orzechowa, hronzowa, szara i t. p.,

Nic innego nie są, jak mięszanin1\ podług upodo i:tłarb wyżej opisanych: czarnych. żółtych i czerwonych,:1 które wprzódy w m:Jych ilościach zmięszane, mogl1za próbę sluiyć.

U"fYAGA.

T)'lko jedno - gatunkowe f:trhy, to jest, przezroczystez przezroczystemi, :1 miner:tlne z mineralnemi, naleiyz sobą mięszać; inaczej bowiem' zepsułaby się rooota.

MALOWANIE PAPIERU KLE;JOWEGO PODŁUG HER:IIBSTAEDTA.

ł Trzeba knzać wytoczyć tokarzowi watek. z gruszko­wego, śliwkowego łub grabowego drzewa 9 cali długości.grubościz:tś w przecięciu 1% cnła m:tjllcy, Wałek ł::1kowysamym środkiem przez całą swą długość przerzyna się pil­11.1\, potem hebluje i gładzi. N:tstępnic po jednym caluz każdej strony odmierzywszy. kaz:tć trzeJ)a tokarzowiw jednej połowie tego '\\ alca n:t olmd\\ u jego kOlloach,po jednćj dziurze wywiercić, :t w eh'ugiclj połowie dwieśruby wprawić z dorobionemi do nich mutrami, ażehygdy te wejelą w części dziury górnej, mogły być do niejtym sposobem przymo owane. Gdy zatem g<Lhka między

:n8 S 7, T U K A D R U K " R S K A.

temi ilwiema połowa.mi ma być ściśnięt:t, powinny być,śruby cokolwiei!- dłuższe, niili średnica wałka, albowiemgąbka nieco miejsca zajmuje li jedn:t-" wszystko mocno siętrz:rmać powinno. Sama gąbk:! 11l0lie mieć; cali <liugościa 2 szerokości dłuższ:t, jest nie zręczna do roboty, uwązka zaś, nie dośćby powierzchni p:tpieru za jednymrazem pokł' mogła. Pomieniona gąbka powinna byćrównolegle przecięf:.t, może być atoli z kilku części zło­liona, jeźli jest nie długa, byle tylko wszędzie rowll.opołączona, 'a nie grubsza w spojeniach. Takowa wkładasię mię<lzy dwie połowy wałka , nad które 'Ą do o/.i calawychodzić powinna, a resztę ścisk:! się pomiędzy śru­bami.

Mając tego narzędzia użyć do powleczenia papieru farbą., ,nalewa się mieSzllIlina, na podst wione płaskie młt:zy­nj.e i 'macz:tją się w niej wystające brzegi g..1bki, a gdy sięw nię Z3.nad[o płynu nal}ralo, obciel'ają się o krawędźnacZYI:!ia; poczem tak nabranq, f:trbą przeciąga si'ę po­wierzchnia papieru jak można najprędzej i najrówniej , cosię da łatwo uskutecznić gdyż gąbka w calej swej szerokościrówną wyd.,wać zwyUa powłokę.

Do każdej farby doJ}rze jest mieć osobną gął>kę, ażebyf:.tkowa do innej' użyf:.t, nic zmieniła lub nie zbrudziła'koloru.

Korzystnie byłoby tdkźe, mieć do kaŻdego koloru 080­'me narzędzie o którem !iię wyiej mówiło, do osadzeniagąbki, a którego koszt złp. 2 nieprzechodzi ,

Oprócż tych dwach sposobów powłóczenia papierufarbą, jest jeszcze inny, do papierów marmuryzow3Pychi płomienistych uzywany. (Pi:tst T, II. str. 10 7 J.

, '

SZTUKA DRUKAR KA, 221

Sarni.

Z Kuglumbry i bialego koloru.

Ciemno - kas-ztanowaty.

Z Engliscłu-oth, brunatnego koloru i ten'a koloniku.

C-zarny.

Z Sadzy.

Popielaty.

Z C"t.:lrnego i białego.

Fioletowy.

Robi si z winerl:tki, berlinerhlau blejwasu..

...

....'"'ó><Z--:Q><

'U... ..o;..o o!..

0 :11, '"U ..

-< <- '".... ><< 0:1.... ....-; ;:::J ...:;Q p::.. '"" p-<--:o;

'0'U ..-:I") <)O p..J.... i:1o--: ..U<­....::JN--:

><

?:

, . -.jI 00 C'\ <O -.jI 00 <O

...... ......... ....................:.:. . . .1"""4.,""", -ł"" OOOO COOOO-.... -­I.... -.jI <O 00 :; . . . . . . . . ...!!. s.:. . . . . . . . ....."'C'I')"C!I1nco.....oooo

­I,M M M M M

. .... '...-I '_ '..... '...-II..........X; ; ....C'I') CO..... O MtnOtn O OI I ...................... .......... '..... '""'"!; 1.1':1 s.::. . . . . . . . . ...... MM"II1a.t:1COCO.....

,:1.... ... M -.jI .... <O ... 00 CO::: .:: .::: .:: .:: .I o' . . . . . . . . . ...... -ł M aJ')­IM M M M M

. ....'.....'....'....'...."""'" .:...... ........ MM tnOa.t:l . O ,""'0J... . -.... ......... """

t... . . . . . . . . . . ......"""........cqcqcq

: I.... -.jI fi> . -.jI 00 ;:: . . . . . . . . . .. . . .'"""'........I"""4.-ł"' COOO COOOO" -....--­.; I.... ... <O CO "'" ...::: .::: . .::: . .f . . . . . .................C'I') CO.....C)O C'I':It.n.....-........

I

.:; 'I.... -.jI <O 00 o -.jI <O fi> . . . . . . '. . . ."ł' ... .... .. """" ....I .... .... ..... C'I')"'dI COt'oooOOQO

.; l"" ... o<f .... <O ... 00 CO::: .:: .::: .::: .::: .

...!. . . . . . . . . . .""","",,, MM "'Id'an

:1"" o<f 00;:: . -.jI 00 ;:: . . . . . . . . . .,; o- . . . . -ł 1""'4. -ł 1""'4. .... "'dl co 00 o t:'1 co 00 o::; ftI """ . .......................

.;1. o<f<OOOO o<f<OfI> . . . . . . . . . .I...... .........-.......

y ..:. . .. . . . . .-łC'1a') Il')CQ""'OOQS. . . . . . . . . . . . . . . . . . .

,.,S . . . . . . . . . . . . . . . . . .. . . . . . . . . . . .' . . . . . . .II! . . . . . . . . cO . . . . . . . . .lO>< .2 . . . . . . . . . . . . . . . . . .lO: . . . . . .. . . .... . . . . . . . . ... ,""", CO""' Q . . . . . . . . .'-' -ł M ""'CO""'clJQO

::;

,.

\

r.

'I

i

l C&wada C&łl iĆ co in-8.

",*j I Połowa co in-12.

( ;; I ......,.OO .-.jIOO ..........s.:. . . .ł-........ ł- COOO:: :::

.: I ' -.jI<OfI>O -.jI<OfI> . . . . . . . . . ." ł-"ł-"..; s.:........ ..... M"'dItnCOł"OOO

.: 1 f::i Q ::: .O .Q::: .O .Q .Q .Q....; "''''dIanCOOOQO MCO .MO .MC .C'I':I

­- ł.:. . .. .. . . . . . ..... ł:"'łM a.t:ICOCO

'I .;, I ::Q . Q . Q . Q . o . o .c.O"'" ..... M anCOCCM .COM .CCM.COI ł­U") t: . . . . . . . . . . . _.:-' C'I') C'I')

, <:i MCOO<O...M-.jI . MC:>OC:>"'''''''' .......-....3:. ......... C'I')M OOM..... co an."'dII ł- ł-....rn . . . . . . . . . . . . . ....

I ,.; <O ... M ... CO ..,. O . CO ... M M C> -.jI-O-----'O

.;, ..... ....- ....!---:... ..... ...... COOO:: ::;:::.'":.. . . . . . . . .. . . . .. . .. . . .........

1; I Połowa co in-B.

;; I ....; "'Id' Qt'J . 0':1 . . . . .. .. . .. .. .lO" . . . ......... .... ..... "'dl CO 00 O (,:) 00 Oco; """ __....__1 "' C002 : =.. .......S . . . . . . . . ..... M ancc.....ooQ

.; I .. ", at'J CO ł" 00 Q . .. . . . .!;:......... ....._1:'ł 1MM'od'et!la.t:I!i

.;, I OO . oo . oo . oo .::::00 .!::oo.:::, ..... M "'dItnCOCOM.COM.(,:)M .COI .... .... ­"""':I t: . . . . . .. . .. .. .. .___ ":"ł MM

, ę;i0..... .01' .Qł"- .Qł"- ..Or--. ..1:)(.... .Q

.. .... .. - - ­N....;. ..... .. MM(,:)OMCO .MCOOMI ............ __.... .............----....-11

.:N"'...

..lO...lO

.........co.E . . . . . . . ..; . . . . . . . . .. .......;"..........M aneł" Q- . .. . . . . .. . ...... M tneł"OO s

....

.:"

-t;""

i::';;......Ol"

.5".....t­""";.

"..'<:>

-'<

'-'lO

..o.."

::.i;;.."""..

..

.........

.";;;

1'5Z

19*

. I

SPIS l\IA TER YI.

­

PRZEDMOWA, strona v.Wynalazek sztuki drukarskiej I. 'Zakłady drukarń W Królestwie r' lskiem 10.Zakłady w M. S. Warszawie II.

Część I, ROZDZI.ł.Ł I.

O materyale i potrzebach 25,O pismie 25,O punkcie 27,O mocy ciała :27.O justunkach spacyowych 29,O interliniach 30,Winiety. Kwiaty, Obwódki 30,Uwagi dla Ucznió", 31O znakach 31. 32. 33.Ordery i Krzyze Polskie 33.Liczby rzymskie i arabskie 3 .Litery akcentowane. skróceń 35.Liczby przekreślne i frakcye 36Alfabet Grecki 37.Alfabet Rossyjski 38-39.Alfahet Hebrajski 40.Wykaz liter polskich na 100 funtów 41.Wykaz liter rossyjskich na 100 funtów 42­

ROZDZIAŁ II.

Kaszty 43-44-45-46-47-48-49-50-51,O zapełnianiu form pismem 53.O składaniu 53Kapitaliki 58.O zmakach pisarskich 59.

2,,6 s r t s (A T F. R Y I,

Znak divis 60.Podział wyraEów 60.O liczbach 61. .r f' A ((1O rozinterliniowaniu i justowaniu G,.O wcinaniu 6 .O kończeniu wierszy 6 .O tytulikach 63.O formowaniu kolumn 64­O notkach i Jodatkach 66.O wskaźniku dzieła 68.Rygi dolne 68­Sygnatury fig.Tabella sygnatur 70.OstrEeienie 71.

ROZDZI.\L III.

Odbijanie korrekty 7 'Poprawianie konekty 73.O zachowaniu fonu 76.O tytułach 76Szmuc tytuł 76.Tytuł główny 77.O dedykacyi i przedmowie 78.Spis rozdziałów, spis materyi i el'rata '19­

ROZDZI.\I. IV.

O sUadaniu tabelI 81.RozUady 84,Objaśnienie figur 99.Rozbieranie pism do kaszt 101.

ROZDZIAl. V.

Prace partykula,'ne 104.Objaśnienie tabeIli porównawczej pism loS.'fabella porównawcza pism 105-106-107-108.Pismo kalligraficzne 108.Lekcya składania pismem kallig,'aficznem 109-110-111-11:1-113­

114-115.

Ustawienie prassy 165Stosunek pomiędzy jedno-cugow@ a dwu-cugow@' pras są 16).Dekiel, bembenek, ramka, sposób ich, oklejania 1:;0.

RoznzI.\ł. lIT.

Przygotowanie pokostu drukarskiegoPrzysposobienie sadzy 178.Czyszczenie sadzy 179,Robienie farby w róznych kolorachSposób robienia chińskiego cynobruO walcach 183.Przelewanie 3. walcy 186.O zachowaniu walców 187.O papierze 187.Sposób moczenia papierll 188.WilZenie pargaminu 190.Ramy, rozmaitość ram, ramki 191.

r SIt J S )1 _4. ." Ell 'I: J.

..\

o pismie nazwanem rond uC5.Karty geograficzne 117,Kształt okr@gły lub owalny 118.Powinszowania, sylwetki 118.O Korrektorach 1,8.Sposób poprawiania 1.orrekty za pomoc, Enaków 1:l0-1 1.O znakach pisarskich 1 -1:l5-1:l6.O nowym wiersEu czyli a capite 1 ;.Litery wyzsze czyli podrzynane 1:1';'.Punkta firetowe 1:17- 'Ułamki, znaki algebraiczne i geom'et ycEne I _O pisowni polskiej 1:19'

Część II. ROZDZIAl. I.

O prassach 157.

ROZDZI.\ł. II. '

,I

17:1.

180.18 .

'.. ROZDZIAł. IV.Spnszezanie form;y na prassę 193.Branie formy w famę jej k.linowanie 193.O zal'elnieniu dekla 1 ,.

22;

22Bl

I

SPIS \1.'CER:I. I.ro wzięciu I. arkusza na deliel 195.Punktury, ich uzytek 195.Wyrznięcie ramki i olIbicie rewizyi 1!J6.Rycbtowanie fotm 197.Podkłaclli, szczeliny, ponczki i t. P 201.O stoliku- do rozcierania farby 202. .O nadawaniu 203.O czyszczeniu walca 204-'Uwagi 20 1. łł:.ug, szczotki, liszof i opłókanie formy 207Sposób drukowania czerwono i czarno 208.Druk złoty i srebrny 209.Ogólne prawidła dla praktykuj@cych sztuk", drukauk, 210.

ROZDZIAl. V.

Sposób pl:mirowania papieru 212.Papier kolorowy 2,3.Sposób przyrz@dzania farb przezroczystych 214-2,5-216-21;.Malowanie papieru klejowego podług Hermbslaedta 21:".1\'Ialowanie farbami mineralnemiFarby mineralne 220-221. 'TabeJla wykazuj ilość papieru, maj@cego być wydanym

podług fOl'matu i liczby exemplarzy 222-223.

JONł\Cv CZ ii1ł:t:?(JT'":';:--" r"r r'''' . . .

..I

I

I ·

I

I

: I

4.

"L_­. r----: --;- - ;

F /(:'" - .26

I==-='<::!:7';:

ł

ła=!­-.- ---­I ­

I 9,(}.

I

rtf..

1;

!( ­

.£ r _ ..... II.U ' II:"­ /) r J;t

t:dI I 12 / c . ,-r?-J-t f t - "'i--e VFt _l\ __ B . / ";' -":Y-J (j­e o l

, ----------= lo. _ O1---- lJ" d pI /.'_I ­,.

/ ­/ ::-- .l =::= _ t:d d

I

.. '1"T

­.

7

....

o I. Iru

.

,I 'jL ---:>

"'"

l C

--rL-.......

(0

....\.,

n

...

,

\ ..> ,

I

. .

r-:\ ;

f 1-I(; ,- II

'26

:'" .

I ?I1]- - ­

.......'- 'l,;

/ tł ' \.... I I In D tS d'

.,[

. .' ;_ _ =- J .dA , , - ­

J

J'

- : c, ,

\ 2{),l

\'r

11

", I.

,

..

ł

ł

.

...

,

.

.

. .-r

­.

.....

..,..

..

.-łł­

.

Jl\

-t­

.

....

J

o rr\ J ' l') 6',. t /.n c- - 1J :';.. . . \' f ' r , '.l:J ' , \ \h :rL j ,;) \' ,I.'J. p

i

M

o,.

0)

I I, I

[

ttBL". J)r"( : _ 'y b/- " - (\\.: o ;j?; o o ;

...

C - ;: -- -->I

(L- - . " t- ­.

It' . /6

,'j,Ulr-Il T

r\ .A II 'gr) =­

1/,

'!? /.£

­!

W

. I . ­... . ."

­

I u

L

"

Q1

Je,

.

,

.......

+.

..,.

I..

\

'> ...

il,[ r e:j

-" ­

.

.0

"7" ,4'

---"':::--­

\

r..... eX

.

..

.I.

.

ł

:

l' RACHUN,EK WYKONANEJ ROBOTY DRUKARSKIEJ ZA MIESIĄCT Y T U ł::. Y D Z I E 1:..POROWNANIE

WYKO­NANEJ PRACY.

ID Merl............­ID Jłlcu..............

Jr(AZWISIAZEc,mow.

-""'--­D%ieta . Jłlnich, SlefaJl BaloJ'y, Ro"prQwa 3. Tabelle Kalalog 'Vyka ;-­

KJ'a.iekiego. 7'rojedja. Powie.ć. K.... T.... tlla Wyd: Dóbr. K.iqgPoI6l.-ie". Buc"hallnyi.do.ono wybito dn.ono wybito doiono wybilo doinno wybilo złoi..o wybilo doio"o wybito doio.o wybilo

1-6, 1-6. 1-6. 1-5. 1-6. 1-6. . . . I . 1-6. 1-5. . ."""774:- -rs:- 6.13. arA...l.----- --- ­arkuszy 'NAJ.KIoNO: arkusr.y NAI.IU,"'): 3LkU)I.Y,. arkuszy ark':lsz.y NALŁJ.1\O: arkusay NALł:I.Jm:Złole gr lub form 1.1010' gr lub form Złole r lu form 1.101. gr lub form l.łol. gr lub (orm /.łolelgr lub{orm Ltole gr 7.łole-------------- -- -­

--D omyID Pol.e..

doinno1-6.

wybilo1-5.

-­7-111. 5-17.0\1"U5:&Y N.ł.LEl.NO: arkus:r.yI==B. . . . . . f. 11 . 110 . . . . . . . . . . . .L. . . . . . . . f.l0, 200 . . . . . . . . . .G. . . . . . . . . . f.7. 70 . . - . . . . . .1(, . . . . . . . . . . . f,13. 10-1 . . . . . .U. . . . . . . . . . . . . . f. 8. . f. t. . . ., B. . . . . . . . . . . . . . . . f."J. . f.l. .O. . . . . . . . . . . . . . . . . . . f.6. .S . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .-- ------ -- --­

PIIESSEłlUWU;. form t'xempl. furm e.xempl. IOflll exempl. IOlln excmpl. ..=:..------­

. .. .. . .. .. . .. . .110200

7010,1120304040ar. l,

.

. I:-=;r--­

ROK

.>C')N C

c;')C....

UWAGI.

gr Złole gr.--­Mie.ircSfłielłlieliflC:JnieMie.iflesnie

714 - Miniflcs1Iie

H. . . . . . . . 7-14, 30,000 . . . . . . . . . . ar. I. 50L. . . . . . f. tO. t 0,000 . . 7-13. 6,000 7-18. 5,500 . . . . . . . .G. . . . . . . . . . . . . . t-8. 8,000 f.3. 6,000 7-13. 7,000 . .P. . . . . . . . f.15 1a 3,000 . . . . . . . . . . .30,050 144. Mie.iflC:Jłflie31,500 {)4 1527,000 100. JUiniflc"Rie33,01>0 99. lłfierirc:mie

i27:ooo 437 i5-­M. . . . . 50 U. .A. . . . . . . 50 R. .A. . . . . . 50 8 . . .p. . . . . 50-- ..

200

I i"<!l.DA WALU..I - -----:­I WAZWISKA ALZ..tf:II P:r..ACA MIF.SI CZI'iA

NAZWISKA Rodzaj pracy. Exompl: REXAPITULACYA.Pllasszfł.ów. .- IL. . . BlaRJ.';"oJt1. 10,IłOO ZeceJ'om . . 714 .

G. . . ProspeJ.lu . 1.',000 P,'e..erOl" . . 437 15 IP. . . KJDilllrYJlua 30,000 Natlalllacsom . 200 .Za roboty nad­IIJDye""iRe. . 4720 ł

I

IIAZEJII 15 iI

I

ZA Ji.....Jh,-r l .NAl)LW l L:t..AJ.Nt I ____DALSZY CIA,: nODÓT WYKOnAti',CH PRZEZ ł-'SOI!Y MI.l.SIEt..Zr\l!:.__. 80ce .n.lzl'io:1 ICAZWIS:I'A Noce MAL'J,1.tfO: JłAZWISJtA .

i;wi I.. li r.lgr. . Es.nóW. iSwi la. Złp.!gr. ZECERÓW. Rndu, pracy.

- -­NAZWISKA

Z.C.RÓW.

2 noce ; . 11. . 2 Jloce4 noce 4 . G. . . 4 ROceI awifl. I 10 P. . . 28U);fI.

J2liU K. . 2 noCe35 tO M. . . 4 noce

47 20 P. . . 2 ROce

4 .12 .

63 1 '0

6 1 203 tO

a5 1 10

Pro.pe/rt.Kwilary"'s.Blank,e l 6'

R. . .S . . .

­

- I' 't:;: - s'I' ... ... ... .fi> "" "" "" '"";" \!Ol=I "tI ,- .(1) ,"tI N ... C N - ra " "'- ., ...... o .,;' '.. .. " ol - "tj'" .. '" O: ..,.. ... .... .... ::>;;s. " .> .,: ., >:I S '"' ., :: a N: . I o "'. II l ><

" S M. '" " ... .,., ., r:J)... o ;;" . M. C"JM. .. r:J)a ... .. .. ... ::r::-. l>... "'C ." " O >­....

" o'" . ... t:::I,'" li:' '" .,I . Ol ... . ,I;.>- ... " lit .... .. . '" .. .,., f .'" I.. '"I -. .,., :-<

I 1 $ I ł ,18 I 1:1 t" '"" to:> . E... O O I-:­i O o' O .". I: n'I I . I. , I. . . r:J)I I :LI ""'"'II ' t'!>ł co ... cl- o ... .., o c.n . . (j"" t o o o.co ... ,",' 'd. '"c.ol"" .'

i I- I I I.:- ... ..lit :::I ... 110' lI ... a., ::. ..;;. ... -,-. a "I ... ::: 5:1 ła :: 110

i " .. ...:i! ... :::a ...

I ., !'. :::- .,'"... - ;.;.. :::.. ­I lO 5:1 ... OI iI . " ..

.. ... .I I ... I ­.. A... dI co'I CO

.

: I ""I :-1 ... l (1.)...l , CO. 'I CO i fi

-­ .... .... ­'lo

I. I ;. .

[, W:ilZVIl -- [, ''''''''' r - I- - \ I- - III I 0.-_\I II .', I !

.-- l . . ; . I>PIJAf 9 I, ­, .' : . .

l: . 1>01.'10 U

, Il. 1. 1J.'H .'U.".."."r Ił I \; . . . . . . . 'fv,oJ \;I _I II . ,-­:' I dl"I.Z . .Oltl.' ot r łI . I ""1°17 ",u(1 !e!u(I - óOU.pA.... oa ęNI v....ns VWW11S . II '3:J.IVWZ01:l 'I)JJ VaXAA I

I

ł

.,­'r I

. . I.lRC((;GIIlLCI". ,

!2Jnd'anu' .9&,,:76',­

:ul ;.lle .ia.c ro1.'f(.

,-I

I ."­

ł

!.: .

.

TY DRUKA]I

II

l! .!I ,ł'. .I ,­II- I ­I

I

I ­I

I

I

U ł::. Y D-­/Slefan Balory, Bo"prQIPowidć. K.... T.

aloaono w

3I'kUi&Y a,kuSl.

f, 13. 10-1f.8.---­

101'10 exernpł. form eXI- -­7-18. 5,500

1-8. 8

I D-ALSZ}: CIAI

-:-----. ---­e mzw,sl<A Rod

"la. Zł I z E CERÓ W.. t:. _ce 4. R . Pr(ce 12. S. Kw;ifl. 6 B/ace 3 10ce 6 20ce .21

, __ a5( __

I'I

"tIc..'"..

..

...c

...

....,.....'";;'

'tI.....

.cM.

I; II -I=-­

i I;c.ol""

.

...lOiI

I

I

:-1

JGNł\CY CZEKIERUK

KRRKOw,'"

___ 7I

-t

'.

,.'

I D N!! 243831I. , II IWI1 ,.[1! c e n ,aI zł r grI euw _ I<d 31 eWD W-we, 2179/ S2 C.'! RSW "Prasa", I<ie1ce z:am. 481. 3200 L

. I r:

\.

!. "- . .

,.

I.

r

ł i

r

. ,

r

"'.

-:

'\

.'

.h

"

,

, ,

.. - .,,­

, \.

- "--­

. .

....

...,.1t...

i" .. I'.. "\ł{

.ę.

,

-.

" . ,

<I

.. ­,,' "''''ł

.

,tO'

. 6., ."(1.

, ',

')'.. '\

, t;: )t,.... .

_I -j... .4f.\-.. .IJi :. '(:'" "'f...!'"

5--0-­

,"i

, ­

. '!,.I

. . j.I. '1;

,I

r

lL