Download - Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych w Wielkiej Brytanii (2013)

Transcript

NIC O NAS BEZ NAS

W 2014 roku mija dziesięć lat od czasu, gdy rząd premiera Tony’ego Blaira

zdecydował się w pełni otworzyć brytyjski rynek pracy dla obywateli

państw nowo przyjętych do Unii Europejskiej, w tym dla obywateli Polski.

Polacy to obecnie druga najliczniejsza grupa etniczna w Wielkiej Brytanii.

Nie bacząc ani na antyimigracyjne nastroje w Wielkiej Brytanii, ani na pol-

skich polityków, którzy nawołują ich do powrotu do kraju, Polki i Polacy

w Zjednoczonym Królestwie mają się dobrze: nie tylko pracują, uczą się,

rodzą i wychowują dzieci, ale także coraz częściej angażują się społecznie

i politycznie. Stają się integralną częścią brytyjskiej tkanki społecznej.

Publikacja powstała w ramach projektu Instytutu Spraw Publicznych

„Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii”,

którego celem była diagnoza dotychczasowych form partycypacji oby-

watelskiej polskich migrantów na Wyspach Brytyjskich i wypracowanie

narzędzi, które zainspirowałyby Polaków do większego zaangażowania

w życie społeczne i polityczne na emigracji. Wyniki przeprowadzonych

badań powinny również posłużyć stworzeniu skuteczniejszej strategii

wspierania różnych form aktywności Polaków na emigracji przez polskie

i brytyjskie władze.

Zapraszamy również do zapoznania się z publikacją multimedialną

Inspirator UK dostępną pod adresem: uk-inspirator.eu.

FuNdACjA INStytut SprAw puBlICZNyCh (ISp) jest jednym z czołowych polskich

think tanków, niezależnym ośrodkiem badawczo-analitycznym. instytut

spraw publicznych powstał w 1995 roku. przez prowadzenie badań, przygo-

towywanie ekspertyz i rekomendacji dotyczących podstawowych kwestii życia

publicznego instytut służy obywatelowi, społeczeństwu i państwu. instytut

spraw publicznych współpracuje z ekspertami i badaczami z polskich i zagra-

nicznych ośrodków naukowych. wyniki projektów badawczych są prezento-

wane na konferencjach i seminariach oraz publikowane w formie książek,

raportów, komunikatów i rozpowszechniane wśród posłów i senatorów,

członków rządu i administracji, w środowiskach akademickich, a także wśród

dziennikarzy i działaczy organizacji pozarządowych.

instytut spraw publicznych jest organizacją pożytku publicznego.

PARTYCYPACJA OBYWATELSKA POLAKÓWW WIELKIEJ BRYTANII

Pod redakcjąJacka Kucharczyka

N I C O N A S B E Z N A S

NIC O NAS BEZ NAS

00_Nic o nas B5.indd 100_Nic o nas B5.indd 1 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

00_Nic o nas B5.indd 200_Nic o nas B5.indd 2 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

PARTYCYPACJA OBYWATELSKA POLAKÓW

W WIELKIEJ BRYTANII

NIC O NAS BEZ NAS

Pod redakcją

JACKA KUCHARCZYKA

Warszawa 2013

00_Nic o nas B5.indd 300_Nic o nas B5.indd 3 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

INSTYTUT SPRAW PUBLICZNYCHProgram Polityki Migracyjnej

Publikacja powstała w ramach projektu „Nic o nas bez nas. Partycypacja

obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii”, współfinansowanego ze środków

otrzymanych z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w konkursie na realizację

zadania „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2013 r.”.

Redakcja językowa: Marcin Grabski (www.mesem.pl)

© Copyright by Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2013

Przedruk materiałów Instytutu Spraw Publicznych w całości lub części jest

możliwy wyłącznie za zgodą Instytutu. Cytowanie oraz wykorzystywanie

danych empirycznych jest dozwolone z podaniem źródła.

ISBN: 978-83-7689-183-5

Wydawca:Instytut Spraw Publicznych00–031 Warszawa, ul. Szpitalna 5 lok. 22tel. 48 22 556 42 60, faks 48 22 556 42 62e-mail: [email protected], www.isp.org.pl

Skład, druk i oprawa:Ośrodek Wydawniczo-Poligraficzny „SIM”00–669 Warszawa, ul. Emilii Plater 9/11tel. 22 629 80 38www.owpsim.pl

00_Nic o nas B5.indd 400_Nic o nas B5.indd 4 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

SPIS TREŚCI

Jacek Kucharczyk

Wstęp 7

Michał P. Garapich

Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja i partycypacja

polityczno-społeczna obywateli Unii Europejskiej mieszkających

w Wielkiej Brytanii 15

Justyna Segeš Frelak, Karolina Grot

Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym

w Wielkiej Brytanii – wymiar historyczny i społeczny 43

Roch Dunin-Wąsowicz

Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim – analiza formalnych

stowarzyszeń i organizacji 79

Paula Pustułka

Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych

w Wielkiej Brytanii 105

Michał P. Garapich

Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów

z Polski w Wielkiej Brytanii 133

Bibliografia 163

Noty o autorach 175

00_Nic o nas B5.indd 500_Nic o nas B5.indd 5 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

6 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

00_Nic o nas B5.indd 600_Nic o nas B5.indd 6 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

Jacek Kucharczyk

WSTĘP

W 2014 roku mija dziesięć lat od czasu, gdy Polska i inne kra-je Europy Środkowej weszły do Unii Europejskiej po wieloletnich negocjacjach akcesyjnych, które doprowadziły do wprowadzenia w państwach kandydujących wielu reform wewnętrznych, mają-cych przygotować te kraje, ich rządy i gospodarki do maksymal-nego wykorzystania korzyści, jakie daje jednolity rynek europej-ski. Negocjacjom przedstawicieli rządów towarzyszyła debata na temat warunków członkostwa i skutków rozszerzenia zarówno dla krajów kandydujących, jak i dla ówczesnych państw człon-kowskich Unii Europejskiej. Znaczną część opinii publicznej tych państw niepokoiła perspektywa napływu na ich rynki pracy oby-wateli nowych, dużo słabiej ekonomicznie rozwiniętych państw członkowskich. Obawiając się o skutki otwarcia rynków pracy, rzą-dy Piętnastki wynegocjowały możliwość wprowadzenia przez po-szczególne państwa okresów przejściowych w zakresie swobod-nego przepływu siły roboczej z nowych państw członkowskich. Jednocześnie dla społeczeństw krajów kandydujących, szczegól-nie Polski, możliwość podjęcia legalnej pracy w krajach Europy Zachodniej stanowiła jeden z najistotniejszych argumentów na rzecz szybkiego wejścia do Unii Europejskiej. Decyzja o okresie przejściowym w tym obszarze niewątpliwie utrudniła utrzymanie poparcia dla członkostwa w Unii Europejskiej w krajach kandydu-jących, ale jednocześnie pozwoliła zachować poparcie dla rozsze-rzenia w państwach Piętnastki.

Rząd premiera Tony’ego Blaira jako jeden z trzech rządów Piętnastki (obok Szwecji i Irlandii) zdecydował się nie skorzystać z okresów przejściowych i w pełni otworzyć brytyjski rynek pracy dla obywateli nowo przyjętych do Unii Europejskiej krajów Euro-py Środkowej i państw bałtyckich. Decyzja taka wynikała, z jednej strony, z doskonałej ówczesnej sytuacji gospodarczej Zjedno-czonego Królestwa, z drugiej zaś strony – z popartego opiniami

00_Nic o nas B5.indd 700_Nic o nas B5.indd 7 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

8 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

ekspertów przeświadczenia o relatywnie niskim potencjale mi-gracyjnym z tego regionu. Decyzją tą rząd Partii Pracy chciał jed-nocześnie dać praktyczny wyraz głoszonej przez siebie polityce poparcia dla rozszerzenia Unii Europejskiej i umocnić polityczny sojusz z krajami Europy Środkowo-Wschodniej, na który składało się zaangażowanie na rzecz dalszego pogłębiania europejskiego wspólnego rynku, który i Brytyjczycy, i nowi członkowie Unii Eu-ropejskiej uważali za fundament europejskiej jedności. Drugim fi-larem ówczesnej brytyjskiej polityki wobec Polski i innych krajów Europy Środkowej było zaangażowanie na rzecz sojuszu transat-lantyckiego, czego wyrazem był między innymi aktywny udział zarówno Wielkiej Brytanii, jak i Polski w interwencji w Iraku. Wy-chodząca naprzeciw polskim oczekiwaniom decyzja w sprawie ot-warcia rynku pracy niewątpliwie umocniła pozytywny wizerunek Wielkiej Brytanii w Polsce.

Mimo że skala migracji pracowniczych z Polski do Wielkiej Bry-tanii zaskoczyła brytyjskie władze, tamtejsza opinia publiczna, w tym poważne media, na ogół dobrze przyjęły obecność Pola-ków w tym kraju. Polacy szybko zyskali opinię ludzi pracowitych i dobrze pasujących do brytyjskiego społeczeństwa (Fomina, Fre-lak 2008). W przeprowadzonym przez Instytut Spraw Publicznych badaniu brytyjskiej opinii publicznej w 2010 roku ponad połowa respondentów uznała, że decyzja o otwarciu dla Polaków brytyj-skiego rynku pracy była słuszna (Fomina, Frelak 2011).

Skala migracji pracowniczych po 2004 roku zaskoczyła nie tyl-ko brytyjską, ale także polską opinię publiczną. Szybki wzrost go-spodarczy i spadek bezrobocia spowodował ożywioną dyskusję dotyczącą skutków masowych migracji dla polskiego rynku pracy i polskich perspektyw rozwojowych. W 2008 roku zespół dorad-ców rządowych przygotował program, którego celem miało być zachęcanie do powrotu Polaków, którzy wyjechali „za pracą” do innych państw Unii Europejskiej. Sukces tego programu okazał się dość umiarkowany, mimo – wydawałoby się – sprzyjających oko-liczności gospodarczych i społecznych po 2004 roku. Gospodarka polska, w odróżnieniu od gospodarki brytyjskiej, nie zaznała rece-sji, a jedynie spowolnienia wzrostu gospodarczego. Utrzymujące się jednak duże dysproporcje płac oraz bardziej ogólne różnice

00_Nic o nas B5.indd 800_Nic o nas B5.indd 8 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

9Wstęp

w poziomie i jakości życia między oboma krajami sprawiły, że nie nastąpiły masowe powroty z Wielkiej Brytanii do Polski – na skalę porównywalną z wyjazdami z Polski po 2004 roku. Obecnie, prawie dziesięć lat po otwarciu brytyjskiego rynku pracy, liczna obecność Polaków na ziemi brytyjskiej ma, jak się wydaje, charakter nieod-wracalny.

Kryzys i recesja nie pozostały jednak bez wpływu na sytuację Polaków osiedlających się w Wielkiej Brytanii. Przyczyn tej zmia-ny w dużej mierze należy szukać w sferze polityki. Rząd premiera Davida Camerona, który doszedł do władzy w wyniku wyborów w 2010 roku, zaaplikował Brytyjczykom program gospodarczy oparty na radykalnych cięciach wydatków społecznych. Uzasad-nieniem tych cięć była konieczność zmniejszenia gigantycznego deficytu budżetowego, którego źródłem były ogromne podatki na ratowanie banków i innych instytucji finansowych. W ten sposób liberalno-konserwatywny rząd brytyjski przerzucił koszt ratowania sektora bankowego na barki najmniej zamożnej części społeczeń-stwa, którą najmocniej dotykały cięcia wydatków społecznych. Wprowadzenie cięć nie przyniosło zresztą oczekiwanych rezulta-tów, ponieważ jeszcze bardziej osłabiło popyt, spowalniając w ten sposób gospodarkę, która niezmiennie trwała w recesji.

Jednym z deklarowanych przez rząd Davida Camerona sposo-bów ograniczenia wydatków społecznych miało być zwalczanie procederu nieuczciwego i nieuzasadnionego korzystania z różne-go rodzaju zasiłków, w tym zasiłków pobieranych przez migran-tów na dzieci przebywające wciąż w kraju pochodzenia. Pozwo-liło to zrzucić winę za niepopularne cięcia wydatków socjalnych na migrantów i inne grupy społeczne, będące łatwym obiektem ataku ze strony populistycznych polityków i mediów. Ponieważ Polacy są najliczniejszą grupą migrantów poakcesyjnych, często są traktowani jako pars pro toto całej migracji z Europy Środkowej i państw bałtyckich. Na przełomie 2013 i 2014 roku, w obliczu zbli-żających się wyborów, David Cameron zapowiedział „zatrzymanie eksportu zasiłków na dzieci do Polski i innych państw Unii Euro-pejskiej”. Niewątpliwie te słowa brytyjskiego premiera zabolały wielu Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, uczciwie pracu-jących i coraz mocniej zapuszczających korzenie w nowej ojczyź-

00_Nic o nas B5.indd 900_Nic o nas B5.indd 9 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

10 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

nie. Wielu z nich jednak rozumie, że wcale nie chodzi o nich, tylko o politykę i próbę licytowania się Partii Konserwatywnej na bycie „twardym wobec imigrantów” z prawicową i ksenofobiczną Partią Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (United Kingdom Inde-pendence Party, UKIP), z którą torysi walczą o konserwatywnego wyborcę, tradycyjnie upatrującego w migracji źródło wszystkich problemów tego kraju.

Nie bacząc jednak ani na antyimigracyjne nastroje w Wielkiej Brytanii, ani na polskich polityków nawołujących ich do powro-tu do Polski, Polki i Polacy w Zjednoczonym Królestwie mają się dobrze: nie tylko pracują, uczą się, rodzą i wychowują dzieci, ale także coraz częściej angażują się społecznie i politycznie. Stają się integralną częścią brytyjskiej tkanki społecznej.

Instytut Spraw Publicznych wielokrotnie podejmował temat wyjazdów Polaków do innych państw Unii Europejskiej tuż po przystąpieniu Polski do struktur unijnych. Badaliśmy wizerunek Polaków w prasie brytyjskiej i niemieckiej oraz w opinii społecznej Brytyjczyków i Holendrów.

Obserwując wzrost aktywności społecznej Polaków na Wy-spach Brytyjskich, rosnącą liczbę organizacji pozarządowych oraz zwiększającą się obecność Polaków w życiu społecznym i politycz-nym, postanowiliśmy skupić się na diagnozie dotychczasowych form partycypacji obywatelskiej polskich migrantów w Wielkiej Brytanii. Naszym celem było nie tylko opisanie istniejących inicja-tyw i zbadanie zarówno motywacji Polaków do działań społecz-nych, jak i przeszkód, jakie napotykają, ale także wypracowanie narzędzi, które zainspirowałyby Polaków do większego zaangażo-wania w życie społeczne i polityczne w tym kraju. Wyniki przepro-wadzonych badań terenowych mają również posłużyć stworze-niu skuteczniejszej strategii wspierania różnych form aktywności Polaków na emigracji przez polskie i brytyjskie władze.

Badania będące podstawą niniejszej publikacji przeprowadził w ramach projektu Instytutu Spraw Publicznych zespół badaczy: Paula Pustułka, doktor Michał P. Garapich i Roch Dunin-Wąsowicz. W publikacji zamieściliśmy również opracowanie pióra Michała P. Garapicha dotyczące sposobów aktywizacji obywateli Unii Euro-pejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii, a także analizę histo-

00_Nic o nas B5.indd 1000_Nic o nas B5.indd 10 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

11Wstęp

rycznego i społecznego wymiaru partycypacji obywatelskiej Pola-ków w Wielkiej Brytanii, autorstwa Justyny Segeš Frelak i Karoliny Grot.

Jedną z ważnych konkluzji niniejszej publikacji jest ogromna płynność i różnorodność zjawiska polskiej migracji poakcesyjnej do Wielkiej Brytanii. Jak trafnie pisze jeden z autorów badania, Roch Dunin-Wąsowicz: „[...] błędem jest jakakolwiek reifikacja mi-gracji, a więc określanie jej jako koherentnej stabilnej grupy, z któ-rą «można coś zrobić», która «coś sądzi» i którą należy «nakłonić do powrotu»”. Trzeba również odrzucić podejście do migracji jako „gry o sumie zerowej”, które leży u podstaw licznych polskich gło-sów na temat skutków migracji dla Polski oraz wezwań i polityk nakłaniania migrantów do powrotu do kraju1.

Jednocześnie bardzo ważne jest dostrzeżenie transnarodowe-go charakteru współczesnej migracji i wyjście w debacie i anali-zach poza paradygmat emigracyjno-imigracyjny. Polacy w Wiel-kiej Brytanii to tylko część – ocenianej na 14 milionów osób – grupy obywateli państw Unii Europejskiej mieszkających i pracujących poza krajem. Polacy wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii lub do innych państw Wspólnoty, nie wykluczają jednak powrotu do ojczyzny w bliższej lub dalszej przyszłości albo wyjazdu do innego państwa Unii Europejskiej. Utrzymują mniej lub bardziej intensywne kon-takty z rodziną i przyjaciółmi w Polsce. Ten dynamiczny i zróżni-cowany charakter polskiej obecności w Zjednoczonym Królestwie odbija się również na działaniach społecznych Polaków – na przy-kład zaangażowaniu w upowszechnianie współczesnej kultury polskiej na Wyspach Brytyjskich, której celem jest nie tylko zapew-nienie oferty kulturalnej rodakom, ale także „przedstawienie się” Brytyjczykom, pokazanie, że Polska ma więcej do zaoferowania niż tania i solidna siła robocza.

Trzeba podkreślić, że zróżnicowanie polskiej diaspory idzie w parze z różnorodnością inicjatyw społecznych i politycznych, w jakie angażują się Polacy. Część z nich działa w organizacjach propagujących polskość lub nastawionych na pomoc Polakom, inni zaś koncentrują swoje działania w bardzo różnych obszarach

1 Przykładem takiego „zero-jedynkowego” podejścia do migracji jest następujący passus z listu jednego z polskich prawicowych polityków do premiera Davida Camerona: „W najbliższych siedmiu latach Polacy zwiększą PKB Wielkiej Brytanii o 63,7 mld euro. O tyle mniej będzie miał mój kraj”.

00_Nic o nas B5.indd 1100_Nic o nas B5.indd 11 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

12 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

życia publicznego, niemających nic wspólnego z Polską i Polaka-mi. Jak podkreśla w analizie Paula Pustułka, jest ważne, aby nie dzielić tych inicjatyw na „lepsze” i „gorsze” ze względu na obszar zaangażowania, nie deprecjonować tych, które nie są bezpośred-nio związane z polskością. W dłuższej perspektywie wszystkie te działania mogą przynieść zarówno satysfakcję osobistą, jak i zmiany polityczne i społeczne, ponieważ przyczyniają się do roz-woju kapitału społecznego migrantów, ich poczucia sprawczości i podmiotowości.

Złożoność i różnorodność obywatelskiej aktywności polskiej migracji oznacza również praktyczną niemożność wyłonienia jed-nej reprezentacji polskiej diaspory w Wielkiej Brytanii, ponadto ro-dzi problemy w kontaktach z przedstawicielami „starej” migracji, której liczni prominentni przedstawiciele wydają się nie przyjmo-wać do wiadomości tej różnorodności, oczekując od aktywnych obywatelsko i politycznie rodaków przejmowania patriotyczno--martyrologicznego dyskursu, jaki był podstawą zbudowania toż-samości powojennej migracji polskiej. To samo niezrozumienie wydaje się cechować niektórych polskich polityków i twórców polityki polonijnej w kraju.

Znaczna aktywizacja społeczna i polityczna Polaków w Wiel-kiej Brytanii oznacza postępujące zakorzenienie w nowym kraju i integrację z jego społeczeństwem. Polacy jednak często ak-tywizują się dopiero w obliczu problemów, potrzeby zmiany. Przewrotnie możemy powiedzieć, że zwiększoną aktywność spo-łeczną i polityczną Polaków w Wielkiej Brytanii zawdzięczamy an-tyimigracyjnej i antyeuropejskiej polityce i retoryce obecnego rzą-du brytyjskiego. Jak zaznacza Michał P. Garapich: „Antyimigracyjny i antypracowniczy kurs obecnego rządu, w opinii informatorów, będzie tylko sprzyjać większej mobilizacji polskich pracowników”. Mowa tutaj nie tylko o działalności Polaków w związkach zawo-dowych czy lokalnych strukturach partii politycznych, ale także w inicjatywach nastawionych na zachęcanie do udziału w refe-rendum europejskim i głosowaniu za pozostaniem Wielkiej Bry-tanii w Unii Europejskiej. Powstały w ten sposób dość wyjątkowe okoliczności polityczne, które sprawiają, że przy całej różnorod-ności postaw, także politycznych, mieszkający w Zjednoczonym

00_Nic o nas B5.indd 1200_Nic o nas B5.indd 12 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

13Wstęp

Królestwie Polacy – obywatele Unii Europejskiej – mają wspólny interes polityczny, polegający na przeciwdziałaniu antyeuropej-skim tendencjom w brytyjskiej polityce. Dlatego nadchodzący rok może stać się przełomowy w zakresie aktywizacji politycznej Polaków w Wielkiej Brytanii. Jest to także szansa na nawiązanie bliższej współpracy między organizacjami i instytucjami „starej Polonii”, które mają okazję przedefiniować swoje cele i szerzej ot-worzyć się na nowe pokolenie Polek i Polaków w Wielkiej Brytanii.

Wyniki badań omawianych w niniejszej publikacji stanowią ważny krok w kierunku zrozumienia zjawiska unijnych migracji z Polski w ostatniej dekadzie, co pozwoli polskim decydentom kształtować adekwatną, nowoczesną i racjonalną politykę wobec polskich obywateli na emigracji. Mogą się także przyczynić do dys-kusji między polskimi i brytyjskimi politykami na temat polityki wobec obywateli Unii Europejskiej podejmujących pracę w innym państwie członkowskim. Pomogą również polskim działaczom w Wielkiej Brytanii lepiej zrozumieć społeczno-polityczne uwa-runkowania, w jakich działają. Z kolei publikacja multimedialna Inspirator dla Polaków w Wielkiej Brytanii, autorstwa Joanny Fo-miny i Rocha Dunina-Wąsowicza, wydana w ramach tego same-go projektu Instytutu Spraw Publicznych na podstawie wyników przywoływanych wyżej badań, posłuży Polakom, którzy chcieliby rozpocząć społeczną lub polityczną działalność na emigracji.

* * *

Chciałbym serdecznie podziękować polskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych za wsparcie finansowe badania i niniejszej publikacji. Rzecz jasna, za wszystkie przedstawione w książce opinie, wnioski i rekomendacje odpowiadają jedynie jej autorki i autorzy.

Chciałbym także podziękować autorom poszczególnych ana-liz, którzy zgodzili się przeprowadzić badania i przygotować ra-porty z nich w tempie iście rekordowym i zdecydowanie nieakade-mickim. Szczególnie serdecznie dziękuję doktorowi Michałowi P.Garapichowi z University of Roehampton, doktor Joannie Fomi-nie z Zespołu Studiów Europejskich Instytutu Filozofii i Socjologii

00_Nic o nas B5.indd 1300_Nic o nas B5.indd 13 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

14 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Polskiej Akademii Nauk, doktor Galli Chimiak z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk i doktor Magdalenie Lesińskiej z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego za konsultację naukową i liczne cenne uwagi do badania i raportu.

Wyrazy wdzięczności kieruję do wszystkich osób, które zgo-dziły się udzielić wywiadu na potrzeby niniejszego badania. Pań-stwa wiedza i opinie oraz gotowość dzielenia się nimi z naszymi badaczami umożliwiły szybką realizację badania i zaowocowały nadzwyczaj interesującym materiałem badawczym, który obec-nie możemy zaprezentować czytelnikom w Polsce i w Wielkiej Brytanii.

Last but not least, podziękowania należą się Justynie Segeš Frelak i Karolinie Grot z Programu Polityki Migracyjnej Instytutu Spraw Publicznych za przygotowanie koncepcji oraz głębokie za-angażowanie w realizację projektu „Nic o nas bez nas. Partycypa-cja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii”.

00_Nic o nas B5.indd 1400_Nic o nas B5.indd 14 2014-01-29 13:28:132014-01-29 13:28:13

Michał P. Garapich

EUROPEJCZYCY W TRANSNARODOWEJ PRZESTRZENIAKTYWIZACJA I PARTYCYPACJA POLITYCZNO-SPOŁECZNA OBYWATELI

UNII EUROPEJSKIEJ MIESZKAJĄCYCH W WIELKIEJ BRYTANII

W p r o w a d z e n i e

Niniejsza analiza stanowi część projektu badawczego doty-czącego partycypacji społecznej i politycznej obywateli polskich w Wielkiej Brytanii, koordynowanego przez Instytut Spraw Pub-licznych. Celem opracowania jest umiejscowienie tego problemu badawczego na tle szerszych teoretyczno-koncepcyjnych dysku-sji naukowych, a także przedstawienie konkretnych przykładów i dobrych praktyk stosowanych przez różne podmioty społeczne w procesach aktywizacji oraz mobilizacji politycznej i obywa-telskiej migrantów unijnych w Wielkiej Brytanii. Ze względu na zróżnicowanie doświadczeń i wysoki stopień kontekstualizacji omawianych zagadnień, prezentowana analiza siłą rzeczy będzie miała charakter cząstkowy i wybiórczy, powinna jednak umożli-wić identyfikację wyzwań stojących przed Polską i Wielką Brytanią oraz społeczeństwem obywatelskim w obu państwach. W wyniku wzmożonej mobilności obywateli polskich w ostatniej dekadzie refleksja nad przyszłymi formami aktywizacji Polaków za granicą w świetle doświadczeń innych społeczeństw wydaje się jak naj-bardziej na czasie.

W pierwszej części niniejszego rozdziału przedstawiam za-gadnienia teoretyczne i dyskusje naukowców zajmujących się partycypacją obywatelską i polityczną imigrantów oraz tworzo-nych przez nich diaspor, a także podstawowe pojęcia i ustalenia w ujęciu globalnym, międzynarodowym i europejskim. Zawężając podjętą tematykę, prezentuję następnie uwarunkowania i ramy instytucjonalno-społeczne, w jakich partycypacja obywatelska imigrantów i ich potomków występuje w warunkach brytyjskich. W drugiej części opracowania kontekstualizuję te zagadnienia na przykładzie wybranych form aktywizowania imigrantów i relacji

01_Nic o nas B5.indd 1501_Nic o nas B5.indd 15 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

16 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

między imigrantami z państw Unii Europejskiej a krajami wysyła-jącymi oraz między migrantami a ramami instytucjonalno-kultu-rowymi wyznaczonymi przez społeczeństwo brytyjskie. Analizuję tutaj określone typy aktywizacji w poszczególnych przestrzeniach społecznych i z udziałem różnych aktorów społecznych (państwo, związki zawodowe, szkoły, organizacje etniczne, rynek) w zakre-sie działań kulturalnych, społecznych czy politycznych. W trzeciej części niniejszego rozdziału podsumowuję tematykę partycypacji obywatelskiej i politycznej migrantów w warunkach brytyjskich.

A k t y w i z a c j a i p a r t y c y p a c j a d i a s p o r w d o t y c h c z a s o w y c h u j ę c i a c h

b a d a w c z y c h i w w a r u n k a c h b r y t y j s k i c h

Dotychczasowe ujęcia teoretyczne

Analizowanie problematyki migracji oraz ich ekonomicznych, społecznych i kulturowych konsekwencji w dobie globalizacji to obecnie jedna z najbardziej dynamicznie się rozwijających gałęzi nauk społecznych. Chociaż badania nad migrantami i ich adap-tacją, zwłaszcza w wymiarze urbanizacji i modernizacji, można uznać za jeden z fundamentów refleksji socjologicznej (szkoła chicagowska) czy antropologicznej (szkoła manchesterska), to od około dwudziestu lat nauki społeczne przeżywają renesans badań nad migracjami, będący w pewnej mierze skutkiem intensyfika-cji ludzkiej mobilności, spowodowanej łatwością komunikacyjną i transportową oraz załamaniem się zimnowojennego porządku geopolitycznego (Miller, Castles 1993). Co interesujące, w tym bo-gactwie tematyki badawczej refleksja dotycząca zaangażowa-nia diaspor, partycypacji politycznej i obywatelskiej migrantów nie była specjalnie obecna: migrantów traktowano w badaniach przede wszystkim jako aktorów ekonomicznych, a ich integrację ze społeczeństwem przyjmującym – jako włączenie się w rynek pracy, mieszkaniowy czy edukacyjny. Polityka czy zaangażowanie obywatelskie w krajach zarówno wysyłających, jak i przyjmujących nie stanowiły w takiej perspektywie uznanego wymiaru integracji, co – zdaniem niektórych – wynikało z dominacji dyskursu neolibe-ralnego, traktującego migrantów jak przedmiot wymiany ekono-

01_Nic o nas B5.indd 1601_Nic o nas B5.indd 16 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

17Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

micznej, nie zaś podmiot procesu politycznego (Kofman et al. 2000).Przyczyną takiego stanu rzeczy było silne upolitycznienie refleksji naukowej nad migracjami i uznanie, że jest to dziedzina badań silnie wprzęgnięta w politykę państwa narodowego, tym samym repro-dukującego specyficzny państwocentryczny dyskurs (Bottomley 1998; Glick-Schiller, Wimmer 2003), którego konsekwencją jest to, co Stephen Castles (2009) nazywa „skrzywieniem osiadłego trybu ży-cia”. W tej perspektywie zaangażowanie obywatelskie i polityczne, czyli upodmiotowienie imigrantów, może być, jak wskazuje Rainer Bauböck (2008, s. 1), traktowane jako potencjalne zagrożenie i dla państwa wysyłającego, i dla państwa przyjmującego. Badacz ten stwierdza, że dla krajów wysyłających migranci są ogromną korzyś-cią (transfery pieniężne, usieciowienie, penetracja rynków), ale za-razem wielkim zagrożeniem, ponieważ potencjalnie mogą być siłą kontestującą porządek polityczny w kraju wysyłającym, co na przy-kładzie państw karaibskich ukazują, klasyczne już, pionierskie bada-nia antropologów migracji Niny Glick-Schiller, Lindy Basch i Cristiny Szanton Blanc (1992; 1994; 1995). Z drugiej strony, w zaangażowaniu politycznym migrantów tkwi potencjał kwestionowania danego porządku polityczno-kulturowego w kraju przyjmującym, co może budzić postawy ksenofobiczne jako reakcję ludności na społecznie konstruowanych „obcych”, którzy aspirują do podejmowania decyzji politycznych i uzyskiwania wpływu na kształt państwa, z kolei zaan-gażowanie w politykę kraju wysyłającego może pociągnąć oskarże-nie o brak lojalności i status „piątej kolumny” (Bauböck 2008, s. 7–8). Doświadczenie historyczne uczy, że obawy te nie są pozbawione podstaw, a migranci i tworzone przez nich diaspory mogą być za-równo zaczynem innowacji politycznej, kwestionującym porządek społeczny danego kraju – czego przykładów dostarcza działalność związkowa emigrantów polskich w Stanach Zjednoczonych (Wala-szek 1988) czy włoskich w Szwajcarii i Niemczech (Schmitter 1981) – jak i siłą wywołującą konflikty i tworzenie się nacjonalistycznych ru-chów politycznych (Smith, Stares 2007), co Benedict Anderson (1992), klasyk badań nad nacjonalizmem, określał jako „nacjonalizm na od-ległość”. Jak jednak wskazują José Itzigsohn i Daniela Villacrés (2008) czy Luis Eduardo Guarnizo, Alejandro Portes i William Haller (2003), zainteresowanie migrantów transnarodowym uczestnictwem oby-

01_Nic o nas B5.indd 1701_Nic o nas B5.indd 17 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

18 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

watelskim, zwłaszcza o charakterze politycznym, jest raczej dome-ną mniejszości przybyszów, co jednak nie wyklucza ich potencjal-nej politycznej mocy sprawczej. Liczne prace historyków (Gabaccia, Hoerder, Walaszek 2007), politologów, socjologów czy antro-pologów (Gamlen 2008; Bauböck 2010; Lafleur 2011; Pero 2007; Ireland 1994) potwierdzają, że kwestia politycznych konsekwencji relacji między państwami a populacjami przemieszczającymi się między nimi generuje ogromne zainteresowanie ze strony zarów-no badaczy, jak i polityków oraz opinii publicznej.

W skomplikowanym i interdyscyplinarnym krajobrazie poli-tycznej partycypacji migrantów i diaspor jedno z głównych pytań badawczych stanowi ustalenie determinant kolektywnej aktywi-zacji politycznej, czyli tego, w jaki sposób dochodzi do mobilizacji i jaką rolę w tym procesie odgrywają struktury społeczne, jaką zaś czynniki kulturowe i kategorie analityczne, jak klasa społeczna, etniczność czy kultura. Najbardziej teoretycznie spójne, choć jed-nocześnie niepozbawione krytyki, jest podejście mieszczące się w szeroko pojętym nurcie neoinstytucjonalizmu, wypracowane przez Patricka Irelanda (1994), który opisał polityczną aktywność migrantów we Francji i w Szwajcarii. W ogólnym zarysie, badacz ten argumentuje, że różnice w sposobie mobilizacji politycznej (lub przyczyny jej braku), w wykorzystywaniu w różnym stopniu tożsamości etnicznych czy kulturowych migrantów jako elementu pobudzającego grupę do działania, wynikają z odmiennych struk-tur politycznych i możliwości kanalizujących energię społeczną ak-tywistów w określone formy. W tym ujęciu naczelną determinantą partycypacji politycznej są ramy instytucjonalnoprawne, a także kultura polityczna państwa przyjmującego migrantów. Ogólnie rzecz biorąc, teoria ta cieszy się akceptacją głównie politologów i socjologów, którzy stosują ten schemat do różnych warunków i państw (na przykład Koopmans, Statham 2003). Krytyka takiego podejścia politologicznego podkreśla jednak, że pomija się w nim dynamikę i dialektyczny charakter procesu politycznego, rolę kul-tury i sieci społecznych tworzonych przez migrantów, zwłaszcza zaś indywidualną sprawczość (agency) migrantów jako aktorów politycznych. Davide Pero (2007), omawiając aktywność latyno-skich migrantów w Wielkiej Brytanii, dowodzi, że neoinstytucjo-

01_Nic o nas B5.indd 1801_Nic o nas B5.indd 18 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

19Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

nalizm w ujęciu Patricka Irelanda zbyt sztywno i deterministycz-nie traktuje zaangażowanie migrantów, ale przede wszystkim nie uwzględnia tego, że elementem mobilizującym migrantów może być właśnie brak struktur możliwości politycznych, co na przykła-dzie działań migrantów pozbawionych praw politycznych w wy-niku restrykcyjnych polityk migracyjnych ukazuje konieczność głębszej i bardziej kontekstualnej analizy każdej sytuacji.

W wymiarze niniejszego opracowania warto podkreślić, że Pa-trick Ireland nie brał do końca pod uwagę zainteresowania emigran-tami ze strony państw wysyłających, które są w stanie dostarczać równoległych struktur politycznych możliwości własnym obywate-lom zaangażowanym w migracje. Przydatna jest tutaj typologia po-lityk angażowania migrantów, określona przez Alana Gamlena (2008) jako diaspora engagement policy. Dotyczy ona w tym wypadku po-dejmowanych przez państwo prób ekstrapolacji swojego zasięgu i wpływu oraz swojej kontroli na obywateli lub ich potomków po-zostających poza terytorium tego państwa. Z historycznego punktu widzenia podobne działania administracji państwowej nie są bynaj-mniej zjawiskiem nowym (Gabaccia, Hoerder, Walaszek 2007; Ancien, Boyle, Kitchin 2009). Jak wskazuje Rey Koslowski (1997), jednym ze źródeł tworzenia nowożytnych praw w zakresie przyznawania oby-watelstwa oraz rozróżnienia na ius soli i ius sanguinis jest strategia państw emigracyjnych służąca podtrzymywaniu zobowiązań i więzi emigrantów z krajem pochodzenia. Współcześnie jednak, jak pisze Alan Gamlen (2008), mamy do czynienia z postępującym wyrafino-waniem polityk zaangażowania diaspor przez państwa wysyłające, co jest w pewnej mierze wynikiem intensyfikacji i skomplikowania transnarodowych powiązań w wyniku procesów globalizacyjnych. Jak podsumowuje Rainer Bauböck (2008, s. 4): „Imigrant jednego kraju jest zarazem emigrantem innego kraju. Status prawny, prawa i zobowiązania migrantów są więc łącznie zdeterminowane przez kraje zarówno wysyłające, jak i przyjmujące”.

Oznacza to, że jakakolwiek analiza sytuacji migrantów lub gru-py migrantów zaangażowanych w politykę – na szczeblu lokalnym, narodowym czy transnarodowym – musi uwzględniać złożoną kon-stelację wpływów i czynników instytucjonalnych różnych państw, uznając jednocześnie moc sprawczą i zdolność dostosowywania

01_Nic o nas B5.indd 1901_Nic o nas B5.indd 19 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

20 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

się jednostek lub tworzonych przez nie organizacji pozarządowych do danej sytuacji. Historie migracji, dyskursy, symbole i narracje tworzone przez dane społeczeństwo wysyłające, charakter mi-gracji (osiedleńczy, polityczny, długotrwały, sezonowy), tradycje integracyjne w poszczególnych krajach osiedlenia, ramy instytu-cjonalnoprawne w kraju wysyłającym i przyjmującym, sytuacja na rynku pracy, stosunek do rasizmu, wielokulturowości i dyskrymina-cji, wzory przestrzennego planowania miast, aktywność związków zawodowych i partii politycznych – wszystkie te zmienne stanowią elementy niezbędne do zrozumienia zagadnienia obywatelskiej i politycznej partycypacji migrantów w danym kraju.

Wielka Brytania – wielokulturowy raj czy chaos?

Aby zrozumieć partycypację obywatelską imigrantów, należy ustalić ramy instytucjonalne i społeczne, w jakich do niej dochodzi, czyli – w wypadku niniejszej analizy – umiejscowić ją w warunkach brytyjskich. Według teoretyka rasizmu Johna Solomosa (2003, s. 6), porównywanie wielokulturowości (rozumianej jako polityka za-rządzania zróżnicowaniem kulturowym) w różnych krajach jest niemożliwe ze względu na specyfikę i wyjątkowość jej uwarunko-wań. Niewątpliwie doskonałym potwierdzeniem słuszności tego stwierdzenia jest przykład Wielkiej Brytanii – jednego z bardziej zróżnicowanych kulturowo, społecznie i etnicznie państw euro-pejskich, o którego wyjątkowości decydują dzieje ekspansji impe-rium brytyjskiego i migracji na Wyspy Brytyjskie. Nakładają się na to aspekty historyczne, modernizacyjne i kulturowe, czyli:� specyficzna federacyjna struktura państwowa, obejmująca co

najmniej cztery wyraziste kręgi językowo-kulturowe (Anglia, Walia, Szkocja, Irlandia Północna),

� historia kolonialnej i postkolonialnej dominacji oraz konse-kwencje polityki mobilności poddanych imperium brytyjskiego,

� powojenna industrializacja, a następnie – od lat osiemdziesią-tych XX wieku – deindustrializacja gospodarki i w konsekwencji zdominowanie gospodarki przez sektor usług, z naczelną rolą Londynu jako globalnego miasta (Sassen 1991; Eade 1994) i świa-towego centrum usług finansowych,

01_Nic o nas B5.indd 2001_Nic o nas B5.indd 20 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

21Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

� historia relacji międzyetnicznych (w terminologii brytyjskiej: „rasowych”), zwłaszcza skrajnie prawicowych, ksenofobicznych ruchów w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wie-ku, których rola maleje od 2000 roku,

� system praw antydyskryminacyjnych służących wyrównaniu szans na rynku pracy i na rynku mieszkaniowym dla wszystkich grup etnicznych (Düvell 2005; Solomos 2003; Modood 2007; Fa-vell 1998),

� przesunięcie dyskursu publicznego i politycznego z kwestii mię-dzyetnicznych na relacje międzyreligijne, zwłaszcza w wymia-rze wzrostu roli radykalnego islamu (Eade 1994; Grillo 2010),

� europeizacja migracji i wprzęgnięcie debat dotyczących migra-cji w kwestie dotyczące suwerenności brytyjskiej, relacji z Bruk-selą i utrzymywania hojnego państwa opiekuńczego.Specyfika historii migracji do Wielkiej Brytanii skutkuje więc

wyjątkowym modelem wielokulturowości, polegającym na rodzaju leseferyzmu wobec przejawów różnic kulturowych, co wynika z re-publikańskiego podejścia do społeczeństwa obywatelskiego, w któ-rym naturalnym sposobem organizowania się obywateli są oddol-nie, spontanicznie tworzone grupy podzielające interesy, kulturę i tożsamość (Favell 1998; Modood 2007; Parekh 2002; Vertovec 2007;Düvell 2005). Strategie wypracowane w konsekwencji legislacji antydyskryminacyjnej lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku (Düvell 2005, s. 17–23) polegały na wspieraniu inicjatyw w zakresie organizowania się społecznego migrantów i ich potom-ków przez granty samorządowe i państwowe, tworzenie systemu reprezentacji grup etnicznych wobec władz oraz mobilizację spo-łeczności wokół różnicy kulturowej. Podobna polityka wielokultu-rowości „korporacyjnej”, w której grupy etniczne są postrzegane jako grupy interesu, od początku XXI wieku zaczęła się jednak spotykać z coraz większą krytyką ze strony zarówno polityków, jak i badaczy. Przede wszystkim wskazywano petryfikację relacji władzy w takich grupach i wzrost konserwatyzmu niektórych za-chowań (Baumann 1994; Grillo 2012), co miało – zdaniem krytyków – doprowadzić do stworzenia „paralelnych społeczeństw” i en-klaw etnicznych niechętnych głębszej integracji. Zamieszki na tle etnicznym w Oldham i Bradford w 2001 roku czy zamachy terrory-

01_Nic o nas B5.indd 2101_Nic o nas B5.indd 21 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

22 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

styczne w Londynie w 2005 roku stały się dla polityków, zwłaszcza konserwatywnych, dowodem porażki brytyjskiej polityki wielokul-turowości, dla badaczy – argumentem za koniecznością jej rede-finicji. Niektórzy (Vertovec 2007) podkreślają nieprzystawalność tej polityki – wypracowanej na potrzeby ludności z subkontynen-tu indyjskiego czy Karaibów – do nowej sytuacji demograficznej, która w takich miastach, jak Londyn, doprowadziła do wyłonienia się „superzróżnicowania”, w którym etniczność czy kultura nie jest już jedynym wyznacznikiem różnic, samorządy zaś nie są w stanie wspomagać każdej z kilkuset grup obecnych w mieście. Wyraźny kurs, zmieniający dyskurs publiczny z celebrowania pojęcia wielo-kulturowości w kierunku podkreślania integracji i społecznej spój-ności, zapoczątkowany już przez rządy Partii Pracy na początku XX wieku, został zaostrzony przez obecny rząd koalicyjny, który w deklaracjach premiera Davida Camerona otwarcie poddaje kry-tyce założenia wielokulturowości.

Jak wskazuje w analizie partycypacji obywatelskiej migrantów w Wielkiej Brytanii Franck Düvell (2005), kwestia większego uczest-nictwa w życiu publicznym i zaradzenia społecznej apatii staje się istotnym problemem podnoszonym przez brytyjskich polityków i badaczy, zwłaszcza w obliczu malejącej frekwencji wyborczej i słabnącej roli tradycyjnych struktur politycznych, takich jak par-tie czy związki zawodowe. Na tym tle, argumentuje Franck Düvell, krajobraz społeczeństwa obywatelskiego stworzonego przez migrantów i ich potomków wydaje się imponujący i w pełni wy-korzystujący brytyjskie tradycje aktywnego zaangażowania oby-watelskiego i wsparcia państwa dla organizacji pozarządowych. Polityka wielokulturowości – aktywnie wspierająca kultywowanie tożsamości kulturowej i walki z dyskryminacją rasową – oznaczała pojawienie się bogatego krajobrazu organizacji każdego rodzaju i na wszystkich szczeblach (Düvell 2005, s. 49–51). Krytyka i prze-wartościowanie polityki wielokulturowości nie wydaje się drama-tycznie zmieniać ogólnej filozofii integracji w Wielkiej Brytanii, być może ze względu na jej umocowanie w samej kulturze brytyjskiego społeczeństwa obywatelskiego, w którym samoorganizacja oby-watelska, wolontariat i aktywne uczestnictwo są traktowane jako obywatelski obowiązek i przywilej. W tym sensie przejście od mó-

01_Nic o nas B5.indd 2201_Nic o nas B5.indd 22 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

23Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

wienia o wielokulturowości do podkreślania spójności społecznej w dyskursie publicznym nie jest zmianą jakościową ani odejściem od tradycji wielokulturowości, a jedynie przesunięciem akcentów w ramach powszechnie przyjętej praktyki społecznej, opartej na antydyskryminacyjnym ustawodawstwie i ponadpółwiecznej imi-gracji na Wyspy Brytyjskie.

M i ę d z y m o z a i k ą a t y g l e m – p a r t y c y p a c j a m i g r a n t ó w e u r o p e j s k i c h

w W i e l k i e j B r y t a n i i

Na wstępie należy poczynić uwagę dotyczącą konceptualizacji i metodologii przeprowadzonej analizy. W dalszych rozważaniach aktywizacja i partycypacja obywateli Unii Europejskiej mieszkają-cych w Wielkiej Brytanii zostanie zaprezentowana na przykładzie różnych przejawów aktywności, skategoryzowanych pod kątem: formy aktywizacji, głównych podmiotów mobilizujących migran-tów, przestrzeni społecznych, w jakich dochodzi do partycypacji obywatelskiej i politycznej. Przyjęcie takiej metody kategoryzacji wynika z trudności w sklasyfikowaniu aktywności poszczególnych grup narodowościowych, głównie ze względu na ich przenikanie się i wspólne działania grup migrantów podzielających wiele aspektów kulturowo-językowych (na przykład francuskojęzyczni mieszkańcy Afryki tworzący struktury organizacyjne z Francuzami czy latynoscy migranci współpracujący z hiszpańskimi migranta-mi). Innymi słowy, jak pokażą poniższe przykłady, istnieją prze-strzenie aktywności obywatelskiej, w których elementem łączącym jest język, ideologia, pozycja społeczna czy klasa – wykluczające niekiedy aktywność bardziej tradycyjnych organizacji, w jakich tożsamość etniczna czy narodowa pozostaje jedynym kryterium członkostwa. Inne podmioty społeczne odgrywające ogromną rolę w mobilizacji migrantów, takie jak państwo wysyłające, kie-rują się, rzecz jasna, tym właśnie kryterium, niemniej jednak nie można zapominać, że uczestnictwo w organizacjach etnicznych (narodowych) to tylko jedna z wielu form uczestnictwa dostępna dla migrantów, których ścieżki włączania się w struktury społe-czeństwa przyjmującego mogą obejmować inne kryteria członko-stwa i akceptacji, takie jak religia, płeć, ideologia, walka o prawa

01_Nic o nas B5.indd 2301_Nic o nas B5.indd 23 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

24 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

czy klasa społeczna. Takie zalecenie metodologiczne – odrzucające „etniczne okulary” jako z góry epistemologicznie narzucone kry-terium partycypacji obywatelskiej migrantów, co postulują Nina Glick-Schiller, Ayse Caglar i Thaddeus C. Guldbrandsen (2006) czy Floya Anthias (1998), podnosząca konieczność deetnicyzacji poję-cia diaspory – stanowi także podstawę prezentacji form aktywno-ści migrantów przyjętą w niniejszej analizie.

Poniżej zostaną przedstawione następujące formy aktywizacji i partycypacji unijnych migrantów w Wielkiej Brytanii:� wynikające z konkretnej polityki zarządzania diasporą przez

państwa wysyłające,� wynikające z polityki zagranicznej i edukacyjnej państw wysy-

łających,� wynikające z oddolnego samoorganizowania się obywateli,

ekspansji nowoczesnych form komunikacji i roli przemysłu mi-gracyjnego,

� wynikające z działalności związków i organizacji panetnicznych oraz transnarodowego charakteru działalności aktywizacyjnej Komisji Europejskiej.Należy pamiętać, że powyższe kategorie nie stanowią zbiorów

rozłącznych i – co zresztą pokazują omówione przykłady – mogą się zazębiać. Aktywizacja rzadko bywa jednokierunkowa, z kolei motywacja do działalności politycznej i obywatelskiej może po-chodzić z różnych stron i od różnych aktorów społecznych jedno-cześnie.

Partycypacja jako konsekwencja konkretnej polityki zarządzania diasporą

Alan Gamlen (2008, s. 5) identyfikuje trzy ogólne poziomy zaan-gażowania diaspor przez państwa wysyłające:� budowanie potencjału przez dyskursywne, symboliczne i in-

stytucjonalne mechanizmy produkowania społeczeństwa na-rodowego, którego część przebywa poza granicami państwa (transnational national society),

� nadawanie praw diasporze jako podmiotowi politycznemu (przede wszystkim prawa wyborczego),

01_Nic o nas B5.indd 2401_Nic o nas B5.indd 24 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

25Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

� egzekwowanie zobowiązań, jakie diaspora może mieć wobec państwa, oparte na założeniu o lojalności wobec kraju pocho-dzenia (tworzenie różnych lobby, wykorzystywanie przekazów pieniężnych).W typologii Alana Gamlena brakuje jednak uwzględnienia roli

ideologii politycznych i dyskursów nacjonalistycznych – czyn-ników, które istotnie mogą wpłynąć na politykę zaangażowania diaspory przez państwo wysyłające. Zwraca na to uwagę Christian Joppke (2003), który posługując się przykładami państw nadających emigrantom prawa wyborcze, wskazuje procesy symultanicznej deetnicyzacji i reetnicyzacji, wynikające – z jednej strony – z imi-gracji do danych państw osób odmiennych kulturowo, etnicznie i językowo, z drugiej zaś strony – z normatywnie rozumianej przez państwa konieczności podtrzymywania kontaktów z emigranta-mi podzielającymi cechy etniczne i językowe. W konsekwencji, jak pisze Christian Joppke, partie prawicowe będą bardziej skłon-ne rozciągać prawa na diaspory, z kolei partie lewicowe będą w większej mierze zainteresowane rozciągnięciem tych praw na migrantów przybywających do danego kraju. Z punktu widzenia procesu rozszerzenia praw wyborczych na emigrantów zjawisko to z pewnością sprawdza się w wypadku Włoch (prawo uchwalone w 2001 roku) i Francji (prawo uchwalone w 2008 roku).

Z przeglądu literatury wynika1, że w różnym stopniu większość państw Unii Europejskiej stosuje przynajmniej jedną z wymienio-nych form zaangażowania diaspory. Kraje z większymi tradycjami migracyjnymi, jak Włochy, Grecja, Hiszpania, Irlandia czy Portuga-lia, wypracowały rozbudowaną strukturę takiego zaangażowania, niekoniecznie jednak przekładającą się na nadawanie członkom diaspory praw wyborczych (brak stosownych regulacji w Grecji i Irlandii). Kraje z licznymi diasporami najczęściej tworzą ciała konsultacyjne złożone z przedstawicieli zarówno emigrantów, jak i reprezentantów władz czy organizacji pozarządowych państw wysyłających. Różnice w podejściu polegają na:� różnym stopniu centralizacji w strukturach państwowych

– na przykład odrębne ministerstwo do spraw emigrantów we

1 Dogłębna analiza form angażowania diaspory przez państwa została przedstawiona w raporcie Instytutu Zachodniego Polityka polonijna w ocenie jej wykonawców i adresatów autorstwa Anny Fiń, Agnieszki Legut, Witolda Nowaka, Michała Nowosielskiego, Kamili Schöll-Mazurek (2013).

01_Nic o nas B5.indd 2501_Nic o nas B5.indd 25 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

26 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Włoszech, w Portugalii lub na Litwie czy osobne departamenty w ramach ministerstwa spraw zagranicznych w Rumunii czy Polsce (szerzej – por.: Gamlen 2008; Ancien, Boyle, Kitchin 2009; Lafleur 2011),

� większej decentralizacji – różne agendy rządowe prowadzą równoległą i mało skoordynowaną politykę wobec diaspory, na przykład w Irlandii (Ancien, Boyle, Kitchin 2009),

� włączeniu organizacji parasolowych w struktury administracji – na przykład Assemblée des français de l’étranger we Francji (ciało konsultacyjne wyłaniane częściowo w wyborach za gra-nicą, częściowo z nadania rządu2).We Włoszech tradycje angażowania emigrantów przez pań-

stwo sięgają XIX wieku, choć z największą siłą wystąpiły one w czasach dyktatury Benita Mussoliniego, który aktywnie wspierał propagowanie ideologii faszystowskiej wśród włoskiej diaspory, fundował dla jej członków wakacje i różne programy pomocowe (Baldoli 2003). Polityka ta wywoływała silne napięcia w obrębie diaspory i ostatecznie obróciła się przeciwko włoskim migrantom w Wielkiej Brytanii, których tysiące – jako potencjalnych wrogów – internowano z chwilą wybuchu drugiej wojny światowej. Kluczo-wym tematem podejmowanym przez powojenne państwo włoskie w pracach nad polityką wobec diaspory była sprawa czynnych i biernych praw wyborczych oraz utworzenia specjalnych okręgów wyborczych dla posłów wybieranych przez emigrantów. Po kilku-dziesięciu latach dyskusji prawo to w końcu zostało uchwalone w 2001 roku (Lafleur 2011), umożliwiając utworzenie emigracyjne-go okręgu wyborczego, obejmującego cztery podokręgi (Europa, azjatycka część Rosji i Turcja, Ameryka Południowa, Ameryka Środ-kowa i Północna, Afryka, Azja i Oceania). Z każdego podokręgu wy-biera się jednego członka izby deputowanych i jednego senatora, pewna liczba dodatkowych mandatów jest zaś przyznawana naj-bardziej licznym podokręgom. Łącznie włoscy emigranci wybierają dwunastu członków izby deputowanych i sześciu senatorów.

Zdaniem Giuseppe Scotto (2012), mimo wewnętrznego zróż-nicowania, uczestnictwo w wyborach wyraźnie zaktywizowało politycznie włoskich migrantów w Wielkiej Brytanii. Zróżnicowa-

2 http://www.assemblee-afe.fr

01_Nic o nas B5.indd 2601_Nic o nas B5.indd 26 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

27Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

nie w jego analizie wynika z historii migracji z Włoch i ze specy-fiki poszczególnych strumieni migracyjnych: nieliczne migracje w XIX wieku i w okresie przed pierwszą wojną światową, „złoty wiek” migracji w okresie międzywojnia, fala migracji w najbar-dziej intensywnym okresie emigracji w latach powojennych, fala najnowszych migracji – zapoczątkowana w latach dziewięćdzie-siątych XX wieku, pobudzana integracją europejską oraz ułatwie-niami instytucjonalnymi i transportowymi. W odróżnieniu od poprzednich fal, współczesne migracje charakteryzują się dużym odsetkiem osób wykształconych i wysoko wyspecjalizowanych przy jednoczesnym stałym wzroście liczby obywateli włoskich w Wielkiej Brytanii (w 2010 roku 155 tysięcy Włochów było zarejestrowanych w londyńskim okręgu konsularnym). Jak wskazuje Giuseppe Scot-to, nowa populacja migrantów włoskich i nowe prawo wyborcze przełożyły się na dużą mobilizację włoskich migrantów. Od czasu uchwalenia nowego prawa w 2001 roku większość włoskich partii politycznych ma swoje komórki w Wielkiej Brytanii, a ich członko-wie spotykają się co najmniej raz w miesiącu. Rezultatem znacznej aktywizacji diaspory był wynik wyborów w 2006 roku, gdy głosami emigrantów koalicja Romana Prodiego weszła do włoskiego sena-tu (Scotto 2012, s. 139). Według badacza, tworzenie komórek lon-dyńskich przez włoskie partie polityczne najczęściej odbywało się w ramach oddolnej nieformalnej inicjatywy grupy sympatyków, formalizowanej później przez same partie. Co jednak interesują-ce, w opisywanej aktywizacji ogromną rolę odegrały emocje i kon-trowersyjna postać premiera Silvia Berlusconiego – na przykład organizowane we Włoszech protesty przeciwko jego polityce lub skandalom obyczajowym miały swoje odpowiedniki w Londynie, podczas których włoskie organizacje wyrażały oburzenie polity-ką lub zachowaniami Silvia Berlusconiego, czasem demonstrując nawet przed siedzibą brytyjskiego premiera na Downing Street. W 2009 roku sprzeciw wobec nowego prawa prasowego propono-wanego przez Silvia Berlusconiego wyraził w akcji przed siedzibą BBC londyński oddział nieformalnego kobiecego ruchu społeczne-go „Se non ora, quando?”, walczącego z seksizmem we włoskim życiu publicznym. Skupienie wielu tych inicjatyw na osobie Silvia Berlusconiego, który był traktowany przez wielu włoskich migran-

01_Nic o nas B5.indd 2701_Nic o nas B5.indd 27 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

28 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

tów jako powód do wstydu, sprawiło jednak, że – jak zauważa Giu-seppe Scotto – po jego dymisji aktywność polityczna londyńskich Włochów wyraźnie spadła. Aktywizacja włoskich migrantów na tle grup migrantów z innych państw Unii Europejskiej wydaje się bar-dzo rozwinięta, niemniej – jak podkreśla badacz – nie przekłada się na większe zaangażowanie w politykę brytyjską. Istnieje wpraw-dzie komórka Partii Pracy zajmująca się propagowaniem wśród społeczności włoskiej zaangażowania w politykę3, trudno jednak ocenić jej skuteczność.

Uchwalenie w 2008 roku przez francuski parlament prawa wy-borczego, które umożliwiło utworzenie specjalnego okręgu wybor-czego dla emigrantów, zaktywizowało także liczną populację Fran-cuzów mieszkających w Wielkiej Brytanii, zwłaszcza w Londynie („Guardian” 2012). W kampanii wyborczej Londyn – przedstawiany jako jedno z ważnych „francuskich miast” – stał się terenem walki wyborczej i wizyt kandydatów podczas wyborów prezydenckich w 2012 roku. Liczba obywateli francuskich w Wielkiej Brytanii jest trudna do oszacowania (konsulat francuski ocenia, że tylko w Lon-dynie mieszka od 300 do 400 tysięcy osób4), specyficzna jest jednak struktura społeczno-demograficzna tej grupy migrantów – w du-żym stopniu są to osoby wysoko wykwalifikowane, dobrze zarabia-jące, bardzo często pracujące w sektorze finansowym (Mulholland, Ryan 2011). Większość francuskich partii politycznych nie miała problemu ze znalezieniem kandydatów – w wyborach parlamen-tarnych na dwudziestu kandydatów z okręgu obejmującego pół-nocną Europę aż dziewięciu pochodziło z Londynu. Podobnie jak uczyniła to w wypadku włoskiej diaspory, brytyjska Partia Pracy zawiązała również komórkę mającą na celu aktywizację polityczną Francuzów mieszkających w Wielkiej Brytanii5 (działalność tę pro-wadzono w ramach Labour Movement for Europe6 – międzynaro-dowej współpracy europejskich partii lewicowych).

Specyficzną formę przyjęła polityka angażowania hiszpańskiej diaspory, która – podobnie jak brytyjska czy francuska – może być,

3 http://labour-italy.org.uk/about/team.html4 Por. http://www.bbc.co.uk/news/magazine-18234930 [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].5 Por. http://londres.ffe-ps.org/2011/11/07/labour-friends-of-france-inauguration-14-novembre-2011-17h00 [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].6 http://labourmovement.eu/about/lme-executive-team

01_Nic o nas B5.indd 2801_Nic o nas B5.indd 28 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

29Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

zgodnie z terminologią Robina Cohena (1997), uznana za diasporę typu imperialnego, powstałą w wyniku ekspansji kolonialnej. Duży odpływ migracji ekonomicznej i politycznej w czasach dyktatury generała Franco, szczególnie zaś późniejsze wydarzenia, które doprowadziły do przekształcenia Hiszpanii z kraju emigracyjne-go w kraj imigracyjny, skłoniły rząd hiszpański do reformy prawa i uchwalenia w 2006 roku regulacji w zakresie statusu Hiszpanów mieszkających za granicą (Perez, Fuentes 2010, s. 21), nadającej im wiele praw socjalnych i politycznych, łącznie z prawem głosu. Wy-bory parlamentarne nie zaktywizowały jednak Hiszpanów miesz-kających w Wielkiej Brytanii w takim stopniu, w jakim udało się to w wypadku Włochów czy Francuzów. Jak wskazują komentatorzy, przyczyną była duża niechęć emigrantów do głosowania i ogólne rozczarowanie brakiem zainteresowania hiszpańskimi migranta-mi ze strony rządu, zwłaszcza w czasach kryzysu gospodarczego i dużego bezrobocia (Giménez 2012).

Interesujący jest także przykład Grecji czy Irlandii, które – mimo ogromnej diaspory i wielowiekowej migracji – wciąż nie przyznały praw wyborczych swoim obywatelom przebywającym za granicą. W Wielkiej Brytanii diaspora irlandzka cieszy się jednak wyjątko-wym statusem, głównie ze względów historycznych, a jej politycz-ne zaangażowanie – na tle konfliktu w Irlandii Północnej – ma spe-cyficzny charakter.

Działania wynikające z polityki zagranicznej i edukacyjnej państw wysyłających

Bardzo ważną sferą, w której państwa wysyłające wykorzystują potencjał swoich diaspor i skupisk migrantów, jest szeroko pojęta kultura i edukacja. Instytucje wprzęgnięte w politykę wizerunko-wą państwa i tak zwanej public diplomacy, między innymi British Council, Alliance Française, Goethe-Institut czy Instytut Cervante-sa, służą zarówno propagowaniu języka i kultury danego państwa, jak i organizowania społeczności tego państwa wokół jego kultury i języka. Bardzo często wykracza to poza samych obywateli kraju pochodzenia i obejmuje populację powiązaną więzami sięgający-mi czasów kolonialnych. Na przykład Alliance Française w Londy-nie jest również miejscem, w którym spotykają się osoby z innych

01_Nic o nas B5.indd 2901_Nic o nas B5.indd 29 2014-01-29 13:28:262014-01-29 13:28:26

30 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

krajów francuskojęzycznych, jak Kanada (szczególnie prowincja Quebec) czy frankofońskie kraje afrykańskie.

Rezultatem tej polityki są prężnie się rozwijające w Londynie szkoły dwujęzyczne. W wypadku założonego jeszcze w czasie pierw-szej wojny światowej Lycée français (Liceum Francuskiego) rosnąca populacja francuskich migrantów, a także świetna reputacja szko-ły wśród Brytyjczyków i niskie czesne spowodowały, że obecnie w Londynie funkcjonują trzy takie szkoły podstawowe i jedna szko-ła średnia7 licząca ponad 4 tysiące uczniów. Lycée français ma dłu-gą tradycję i jest bardzo wysoko oceniane – w 2007 roku „Financial Times” umieścił tę placówkę na piętnastym miejscu pod względem wyników angielskiej matury. Szkoły są finansowane wspólnie przez rząd brytyjski i francuski, niewielką część ich dochodów stanowi sto-sunkowo niskie, jak na warunki brytyjskie, czesne. Znacznie mniej-sza, ale utrzymująca wysoki poziom nauczania jest szkoła norweska, która ma jednak status placówki prywatnej i pobiera wysokie czes-ne8. W 2010 roku otwarto dwujęzyczną szkołę włoską9, realizującą równolegle włoski i angielski program nauczania. Historia powsta-nia tej szkoły jest przykładem aktywizacji różnych aktorów społecz-nych zarówno we Włoszech, jak i w Londynie. Jak wyjaśnia Giuseppe Scotto (2012, s. 106–107), inicjatywa powołania szkoły średniej wy-szła w 2004 roku od osadzonej w wirtualnej przestrzeni organizacji zrzeszającej nowy typ włoskich migrantów – dobrze zarabiających i pochodzących z klas średnich „Italians of London”10. Dwa lata póź-niej organizacja zainicjowała liczne konsultacje społeczne wśród migrantów, zakończone konferencją w ambasadzie Włoch. Do uru-chomienia placówki przyczyniło się wsparcie pochodzące z kwesty wśród włoskich migrantów, a także dofinansowanie z włoskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i brytyjskiego Ministerstwa Edukacji.

Pomocą kraju pochodzenia cieszy się także dwujęzyczna szko-ła niemiecka z siedzibą w hrabstwie Surrey w południowym Lon-dynie11. Placówka – mieszcząca zarówno szkołę podstawową, jak

7 http://www.lyceefrancais.org.uk/accueil/historique8 http://www.norwegianschool.org.uk9 http://www.scuolaitalianalondra.org10 http://www.italiansofl ondon.com11 http://www.dslondon.org.uk/Welcome-eng

01_Nic o nas B5.indd 3001_Nic o nas B5.indd 30 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

31Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

i szkołę średnią – należy do grupy 140 szkół finansowanych przez Republikę Federalną Niemiec w ramach wspólnej niemieckiej polityki edukacyjnej i zagranicznej propagującej język i kulturę tego kraju. Podobnie jak Lycée français, szkoła oferuje maturę międzynarodową i – do wyboru – maturę angielską lub niemiecką. W odróżnieniu od placówki francuskiej, szkoła niemiecka działa jednak jako instytucja prywatna i pobiera czesne równe opłatom obowiązującym w typowej angielskiej szkole prywatnej (6 tysięcy funtów szterlingów rocznie, podczas gdy czesne w Lycée français wynosi około 1,5 tysiąca funtów szterlingów). Szkoła niemiecka jest miejscem integracji nie tylko osób niemieckiego pochodzenia, ale także osób z kręgu niemieckojęzycznego (na przykład w placówce jest zatrudniony nauczyciel wyspecjalizowany w nauczaniu dzieci szwajcarskich).

Duże nakłady finansowe i inwestycyjne związane z prowadze-niem takich szkół wymuszają znaczne zaangażowanie się państwa pochodzenia, ale wymagają także instytucjonalnej akceptacji pro-gramu przez brytyjskie Ministerstwo Edukacji. Państwo wysyłają-ce traktuje podobne placówki edukacyjne jako długofalową formę propagowania swojej kultury i własnego języka, dlatego zwykle – czego najlepszym przykładem jest Republika Federalna Niemiec – nie oszczędza na ich wspieraniu. W skromniejszej, ale jednocześ-nie bardziej oddolnej formie większość europejskich grup języko-wych, których członkowie mieszkają w Wielkiej Brytanii, organi-zuje sieć sobotnich szkół językowych (dzieci uczęszczają do nich jedynie w soboty)12. Jak wynika z informacji zawartych na stronach internetowych, placówki te są jednocześnie miejscem integracji migrantów z różnych krajów – na przykład szkoła portugalska13 kieruje swoją ofertę do dzieci z Brazylii, Portugalii, Mozambiku czy Cape Verde, podobnie działa szkoła hiszpańska14. Instytucje tego typu są najczęściej prowadzone odpłatnie, niekiedy ze wsparciem konsulatu danego kraju. Szkoły sobotnie nie są jedynie przedsię-wzięciem komercyjnym, odgrywają bowiem istotną rolę integra-

12 http://deutschesamstagsschule.net/links; http://www.saturdayspanish.com; http://casalati-na.org.uk/saturday-school; http://greekschools.org.uk13 http://www.theportuguesemachine.co.uk/portugueseclassesforchildreninlondon.htm14 http://casalatina.org.uk/saturday-school

01_Nic o nas B5.indd 3101_Nic o nas B5.indd 31 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

32 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

cyjną, społeczną i symboliczną dla społeczności migranckich, co na przykładzie szkół włoskich podkreśla Giuseppe Scotto (2012, s. 103).

Inną formą aktywizacji edukacyjno-społecznej są sieci organiza-cji chrześcijańskiej YMCA, wśród których wyróżnia się szczególnie niemiecka YMCA w centrum Londynu15 – instytucja założona jesz-cze przez niemieckich emigrantów w połowie XIX wieku. Placówka ta stanowi nadal istotny punkt orientacyjny dla niemieckojęzycz-nych mieszkańców Londynu, a jej oferta obejmuje działania inte-gracyjne, pomocowe i informacyjne zarówno dla nowo przybyłych turystów niemieckich, jak i dla Niemców na stałe zakorzenionych w Wielkiej Brytanii.

Partycypacja wynikająca z oddolnego samoorganizowania się obywateli, ekspansji

nowoczesnych form komunikacji i roli przemysłu migracyjnego

Sprzyjające warunki instytucjonalne i kulturowe zapewniane przez brytyjski model wielokulturowości oznaczają, że migranci z krajów europejskich nie napotykają w Wielkiej Brytanii więk-szych przeszkód w różnych formach samoorganizowania się pod szyldem organizacji etnicznych, narodowych, regionalnych, zawo-dowych i innych. W miejscach, w których pojawiają się szczegól-nie duże skupiska migrantów, lokalne władze aktywnie zachęcają przybyszów do tworzenia stowarzyszeń będących ich reprezen-tacją. Przejawy samoorganizowania się europejskich migrantów przyjmują w zasadzie każdą możliwą formę organizacji pozarzą-dowej – od klubów sportowych, przez Kościoły, stowarzyszenia i związki samopomocowe czy kulturalne, po organizacje stricte polityczne – trudno jest więc zaproponować jakąś ich ogólną kla-syfikację. Na przykładzie migrantów z Włoch badacze wskazują jednak powolny zanik tradycyjnych stowarzyszeń etnicznych opar-tych na silnych tożsamościach i na wspólnocie losu migracyjnego czy wspólnych rytuałach (Scotto 2012). Zmiana pokoleniowa, poja-wienie się w Wielkiej Brytanii, zwłaszcza w Londynie, setek tysięcy wykształconych, kosmopolitycznych i ambitnych Europejczyków oraz wyczerpanie się dotychczasowej formuły wielokulturowo-ści typu korporacyjnego – wszystko to wymusiło istotne zmiany

15 http://www.german-ymca.org.uk

01_Nic o nas B5.indd 3201_Nic o nas B5.indd 32 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

33Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

w formie instytucjonalizowania aktywności migrantów. Miejsce tradycyjnych organizacji zajmują więc w coraz większym stopniu horyzontalne sieci, podtrzymywane głównie przez Internet i por-tale społecznościowe, które intensyfikują zasięg i uczestnictwo w różnych inicjatywach. I choć co roku 17 lipca tradycyjna parada na Clerkenwell ku czci Santa Maria del Monte Carmelo nadal przy-ciąga tłumy londyńskich Włochów z całego kraju, to – zdaniem Giu-seppe Scotto (2012, s. 101) – jest to jedynie symboliczny gest wobec przeszłości, ale już nie element spajający silnie zróżnicowaną i zin-dywidualizowaną społeczność włoską w Londynie. W tym sensie można mówić o pewnej przemianie pokoleniowej, jaka następuje wśród europejskich migrantów. Analiza portali społecznościowych najliczniejszych grup Europejczyków wskazuje, że główną formułą stowarzyszeniowości staje się nieformalna inicjatywa zainicjowa-na przez Internet, skupiająca osoby mające podobne poglądy, po-chodzenie, aspiracje i poczucie tożsamości klasowej. Europejczycy pracujący w Wielkiej Brytanii podchodzą więc bardziej wybiórczo do rodaków, z którymi chcą nawiązać kontakt, w pewnym sensie selekcjonując sposoby aktywizacji obywatelskiej. Zdecydowanie mamy tutaj do czynienia ze zjawiskiem większej indywidualizacji form aktywizacji, ale także większego wyboru, jaki ma jednostka w swoich decyzjach o partycypacji politycznej czy obywatelskiej, nieograniczonego do konieczności odwoływania się do tożsamo-ści grupowych, zwłaszcza zaś etnicznych. Znacznie większą rolę w tych wyborach odgrywa własny interes i chęć spędzenia czasu lub wymiany doświadczeń z osobami tej samej profesji, pracujący-mi w zbliżonych branżach, podzielających podobne zainteresowa-nia czy poglądy. Stąd wynika silna funkcja integracyjna ambasad, konsulatów i izb handlowych, które – klasyfikując pod względem prestiżu i klasy obywateli z własnych krajów – tworzą swoiste eli-ty, jakie są im potrzebne do prowadzenia własnych public diplo-macy. Nie należy zapominać, że migranci, o których tutaj mowa, to w przeważającej mierze osoby dobrze sytuowane w brytyj-skiej stratyfikacji zawodowej, korzystające z sukcesem ze swoich transnarodowych zasobów i pozycji elity. Można argumentować, że polityka angażowania diaspory prowadzona przez państwa po-chodzenia sprzyja ich strategiom odseparowywania się i wyklucza-

01_Nic o nas B5.indd 3301_Nic o nas B5.indd 33 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

34 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

nia klas niższych. Na przykładzie włoskim widać wyraźnie, że wraz ze zmianą typu demograficznego migrantów zmienia się także forma ich organizowania się. Tak jak ubożsi w kapitał kulturowy i ekonomiczny migranci o niższych kompetencjach językowych i zawodowych potrzebowali organizacji etnicznych o charakterze samopomocowym, tak obecni migranci z bogatych krajów europej-skich potrzebują raczej stowarzyszeń odpowiadających ich pozycji zawodowej i poczuciu elitarności, często wykraczających poza ka-tegorie etniczne i narodowe.

Duża rola sieci nieformalnych istniejących w Internecie, w któ-rych wspólnota interesów dominuje nad wspólnotą pochodzenia z danego kraju, tłumaczy imponującą ekspansję na rynku brytyj-skim mediów obcojęzycznych – zarówno tradycyjnych, jak i spo-łecznościowych. Przegląd gazet europejskich grup językowych wskazuje ich ogromną rolę mobilizującą i aktywizującą migran-tów z poszczególnych krajów, jednocześnie jest świadectwem niezwykłego zróżnicowania samego Londynu. Gazety i portale francuskie16, hiszpańskie17, holenderskie18, bułgarskie19, portugal-skie20, rumuńskie21, greckie22, cypryjskie23 czy skierowane ogólnie do migrantów24 stanowią tylko małą próbkę wielokulturowej oferty londyńskiej. Istotnym elementem tego zjawiska jest istnienie spe-cyficznego rynku etniczno-językowego skupionego na wymianie informacji i usług oraz nawiązywaniu relacji i łączeniu interesów. Wszystkie portale i media to inicjatywy komercyjne, generujące dochód i miejsca pracy, dodatkowo przyczyniające się do atrakcyj-ności Londynu jako miasta, w którym można zrobić karierę, nawet nie znając języka angielskiego. Ta specyficzna przestrzeń społecz-na, określana przez badaczy mianem przemysłu migracyjnego (Her-nandez-Leon 2005; Garapich 2008a), w wypadku mediów umiejsca-wia się zarówno na styku rynku i społeczeństwa obywatelskiego,

16 Por. http://www.franceinlondon.com/en-Business-in-London-638-icialondresa-meaapublica-tionsaltd-amagazine-afreeasheetanewspaper.html [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].17 http://magazinelatino.com; http://www.extrainternational.com18 http://www.dutch.org.uk/html/dutch_london.html19 http://www.bgben.co.uk20 http://www.jornalasnoticias.co.uk21 Por. http://www.romanianculturalcentre.org.uk/announcements/romanian-community-in-the--uk/2007/01/diaspora-romaneasca-romanian-newspaper [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].22 http://www.eleftheria.co.uk23 http://www.parikiaki.com24 http://www.theprisma.co.uk

01_Nic o nas B5.indd 3401_Nic o nas B5.indd 34 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

35Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

media bowiem generują energię społeczną, inicjują także działa-nia, jak i na poziomie ogólnym, gdyż są jednym z autorów konstru-owania tożsamości grupowych i jednostkowych. W tym znaczeniu media obcojęzyczne w Wielkiej Brytanii są jednym z kluczowych czynników oddolnej aktywizacji obywatelskiej. Ze względu jednak na niepokrywanie się kategorii języka i etniczności, media te jed-nocześnie wykraczają poza wąsko pojęte grupy etniczne – gaze-ty hiszpańskojęzyczne są kierowane do migrantów i z Hiszpanii, i z Ameryki Łacińskiej, z kolei popularne radio francuskojęzyczne25 emituje muzykę pochodzącą i z Francji, i z Senegalu czy Maroka, a jego założyciel jest Francuzem urodzonym na Wybrzeżu Kości Słoniowej.

Partycypacja wynikająca z działalności związków zawodowych i organizacji panetnicznych oraz

transnarodowego charakteru działalności aktywizacyjnej Komisji Europejskiej

Migranci z krajów europejskich to jednak nie tylko dobrze wy-kształceni członkowie klas średnich, ale także osoby zatrudnione na niskopłatnych posadach w brytyjskich sektorach, w których notorycznie są łamane prawa pracownicze – w hotelarstwie, bu-downictwie czy rolnictwie. Mimo że migranci ci mają takie same prawa, jakie przysługują pracownikom brytyjskim, z wielu przyczyn stają się ofiarami nieuczciwych pracodawców lub agencji pracy. W sferze ochrony praw i samoorganizowania się pracowników z niskopłatnych sektorów związki zawodowe i koalicje organi-zacji pozarządowych stanowią istotny element społeczeństwa obywatelskiego aktywizujący migrantów europejskich (Connolly, Martinez Lucio, Marino 2011). Większość central brytyjskich związ-ków zawodowych ma wyspecjalizowane komórki wspomagające migrantów (UNISON: Migrant Worker Participation Project, UNITE:Migrant Worker Support Unit), oferuje także szkolenia, pomoc prawną, wsparcie logistyczne w samoorganizowaniu się lub w ak-cjach strajkowych (Connolly, Martinez Lucio, Marino 2011, s. 11). Obecne podejście związków zawodowych jest rezultatem długofa-lowego procesu dostosowywania się do nowej sytuacji demogra-

25 Por. http://www.lepetitjournal.com/londres/communaute/36068-connexion-fm-romaric-atchourou [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].

01_Nic o nas B5.indd 3501_Nic o nas B5.indd 35 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

36 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

ficznej na rynku pracy w warunkach deindustrializacji brytyjskich miast, słabnącego znaczenia klasy robotniczej jako siły politycznej i większej liberalizacji rynku pracy. Szersze otwarcie się związków zawodowych na mniejszości etniczne zostało zapoczątkowane już w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku na fali konfrontacji z rządem konserwatystów Margaret Thatcher. Walka z dyskryminacją etniczną na rynku pracy oraz działalność oświa-towa wśród pracowników i pracodawców stały się od tego czasu jednym z głównych punktów programu związków zawodowych (Fitzgerald, Hardy 2010; Connolly, Martinez Lucio, Marino 2011). Brytyjskie organizacje związkowe mają charakter korporacyjny, nie tworzą więc specjalnych wydziałów wyłącznie dla migrantów (nie prowadzą nawet statystyk pod kątem kraju urodzenia swoich członków), oczekując od cudzoziemców dostosowania się do ist-niejących struktur. Jak podają Heather Connolly, Miguel Martinez Lucio i Stefania Marino (2011, s. 13), na tym właśnie tle utworzenie regionalnej filii związku GMB w Southampton, zrzeszającej tylko polskich pracowników, wywołało liczne wątpliwości. Część związ-kowców była przeciwna, część jednak argumentowała, że to etap przejściowy, pozwalający polskim pracownikom dostosować się do szerszych struktur związkowych w miarę upływu czasu. Związki zawodowe odgrywają więc kluczową rolę w aktywizacji migran-tów, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych i w wypadku konflik-tów pracowniczych. Coraz silniejsza transnarodowa współpraca związkowa, na przykład z polskimi związkami zawodowymi (por. Fitzgerald, Hardy 2010), sprzyja wymianie doświadczeń i integracji migrantów, a także dostosowywaniu się organizacji związkowych do nowej sytuacji demograficznej.

Warto w tym miejscu wspomnieć również o roli brytyjskich par-tii politycznych w wykorzystywaniu potencjału migrantów. Zda-niem Francka Düvella (2005), główne ugrupowania nie prowadzą wyraźnej rekrutacji wśród mniejszości etnicznych, choć niektóre grupy tradycyjnie mają określone preferencje wyborcze. Część par-tii tworzy komórki aktywizujące mniejszości (na przykład Labour Friends of Italy), wykorzystując nieformalne inicjatywy poszcze-gólnych członków mających niebrytyjskie pochodzenie. W ostat-nich wyborach lokalnych w Londynie poszczególne ugrupowania

01_Nic o nas B5.indd 3601_Nic o nas B5.indd 36 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

37Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

wystawiły kilkoro kandydatów migrantów z państw Unii Europej-skiej26, jest to jednak dość nowe zjawisko i trudno na razie spekulo-wać, w jakim stopniu przełoży się to na stałą obecność migrantów w brytyjskim krajobrazie politycznym.

Specyficznym rodzajem transnarodowego zaangażowania związków zawodowych jest instytucja włoskich patronati, czyli lokalnych komórek związkowych, które oferują usługi doradcze i prawne oraz pomoc dla swoich członków. Działalność patronati jest usankcjonowana przez włoskie prawo i stanowi interesujący przykład aktywizacji migrantów wspólnie przez państwo, związ-ki zawodowe i samych migrantów, działających i pracujących w patronati (Scotto 2012, s. 94). W Wielkiej Brytanii nadal działają patronati wszystkich większych włoskich central związkowych (cztery w samym Londynie), choć z ostatnich badań wynika, że za-potrzebowanie na te instytucje pomocowe stopniowo zanika wraz z odchodzeniem z rynku pracy pierwszego pokolenia migrantów zarobkowych z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku. Pa-tronati służyły głównie rozwiązywaniu problemów klasy robotni-czej, związanych z niskim kapitałem kulturowym migrantów oraz nieznajomością języka angielskiego i prawa brytyjskiego, obecnie ich podstawowa działalność dotyczy zaś kwestii emerytalnych, zdrowotnych i spadkowych. Jak się okazuje, działalność patronati nie jest znana szerszym kręgom nowych migrantów z Włoch, któ-rzy albo nie mieli do czynienia ze związkami zawodowymi przed wyjazdem, albo są w stanie pomóc sobie, korzystając z własnych zasobów (Scotto 2012, s. 96).

Powyższe formy aktywizacji obywatelskiej wskazują dodat-kową rolę Londynu i jego pozycji „globalnego miasta”, które – zgodnie z teorią Saski Sassen (1991) – przyciąga imigrantów, jed-nocześnie jednak charakteryzując się dużą polaryzacją zarobków i rozwarstwieniem klasowym. Związki zawodowe walczące o pra-wa pracowników mają w tych warunkach dość ograniczone moż-liwości działania, nie sięgają bowiem do każdej branży, zwłaszcza do sektora niskopłatnych prac, w którym dominują imigranci. Lukę tę wypełniają w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim koalicje

26 Por. http://www.ft.com/cms/s/2/16e40774-42b6-11df-91d6-00144feabdc0.html#axzz2 kN6K10hn [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].

01_Nic o nas B5.indd 3701_Nic o nas B5.indd 37 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

38 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

organizacji, które w ramach konkretnych kampanii zrzeszają za-równo związki zawodowe, jak i stowarzyszenia religijne, branżowe, etniczne czy panetniczne, a także szkoły, uniwersytety i organiza-cje lokalne. Najbardziej znaną koalicją tego typu jest organizacja Citizens UK (wcześniej London Citizens27), prowadząca profesjonal-ne kampanie społeczne, niejednokrotnie dotyczące również spraw migrantów, na przykład lobbing polityczny w celu liberalizacji prawa naturalizacyjnego i umożliwienia uzyskania obywatelstwa wieloletnim migrantom bez prawa pobytu28, batalia wśród praco-dawców o podwyższenie płacy minimalnej w Londynie, zwłaszcza w hotelarstwie i usługach restauracyjnych29, kampania służąca za-chęceniu migrantów do większej aktywności obywatelskiej i two-rzenia silnych struktur organizacyjnych w diasporze30 czy akcja uświadamiająca skalę bezprawnego wykorzystywania migrantów w niskopłatnych zawodach. Citizens UK działa w większości miast brytyjskich, niemniej to właśnie Londyn – ze swoim zróżnicowa-niem i bogactwem, jednocześnie zaś znacznym rozwarstwieniem społecznym – okazuje się najlepszym miejscem aktywizacji mi-grantów. Filozofia Citizens UK polega na tworzeniu koalicji skupia-jących oddolne, często nieformalne inicjatywy i wywieraniu presji na decydentów i polityków przez konsultacje społeczne, a także akcje bezpośrednie: demonstracje, pikiety, petycje, kampanie me-dialne. Regularne debaty z parlamentarzystami i kandydatami na burmistrza Londynu, dostęp działaczy Citizens UK do brytyjskich mediów i najwyższych władz31 – przy jednoczesnym utrzymywa-niu ścisłego kontaktu z oddolnymi inicjatywami i mieszkańcami Londynu – stanowią o sporym sukcesie działań tej organizacji. Ze względu na etos sprawiedliwości społecznej, wyrównywania szans i podmiotowości obywatelskiej, działania Citizens UK bezpośred-nio dotyczą wielu emigrantów z Europy, zwłaszcza pracujących w niskopłatnych sektorach.

27 http://www.citizensuk.org28 http://strangersintocitizens.blogspot.co.uk29 http://www.livingwage.org.uk30 Por. http://www.citizensuk.org/campaigns/citizens-uk-diaspora-caucus [dostęp: 12 stycz-nia 2014 roku].31 Por. http://www.citizensuk.org/2013/03/refl ections-on-meeting-prime-minister-david-cameron [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].

01_Nic o nas B5.indd 3801_Nic o nas B5.indd 38 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

39Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

Nie sposób również pominąć strukturalnych i wieloaspekto-wych skutków polityki Komisji Europejskiej w ramach ustawodaw-stwa europejskiego, zwłaszcza dotyczącego wolnego przepływu osób czy zwiększania mobilności studentów (na przykład za po-średnictwem programu Erasmus czy Marie Curie). Wpływ unijnych dyrektyw i działalności przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Wielkiej Brytanii ma różny charakter, obejmuje bowiem system grantów i pomocy strukturalnej dla społeczeństwa obywatelskie-go oraz oddziaływanie kulturowe, służące szerokiemu propagowa-niu idei obywatelstwa europejskiego. Kampanie uświadamiające w zakresie praw społecznych i politycznych przysługujących oby-watelom Unii Europejskiej (na przykład skierowane do młodych ludzi w Belfaście32) upowszechniają pojęcie obywatelstwa europej-skiego, co jest w dużej mierze formą aktywizacji obywatelskiej33. Rola Komisji Europejskiej jako swoistego ambasadora dla ponad 2 milionów obywateli Unii Europejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii ma duże znaczenie polityczne, zwłaszcza w wymiarze eu-rosceptycznego kursu obranego przez obecny brytyjski rząd koa-licyjny i planowanego referendum europejskiego w tym kraju. To, że przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Londynie aktywnie uczestniczy w debatach publicznych (na przykład podczas ostat-nich kontrowersji wokół danych statystycznych o domniemanych kosztach, jakie w wyniku migracji europejskiej ponosi brytyjska służba zdrowia34), a w maju 2013 roku Bruksela skierowała do Eu-ropejskiego Trybunału Sprawiedliwości sprawę o łamanie przez państwo brytyjskie prawa europejskiego dotyczącego nadawania praw socjalnych migrantom unijnym35, dobitnie wskazuje, że jaka-kolwiek analiza czynników aktywizujących migrantów europej-skich w Wielkiej Brytanii nie może pominąć polityki prowadzonej przez Unię Europejską.

32 Por. http://ec.europa.eu/unitedkingdom/about_us/offi ce_in_northern_ireland/2013/13_27_en.htm [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].33 Symbolicznym tego przykładem może być wsparcie (w formie fl agi, naklejek i banerów), jakie gru-pom polskich migrantów udzieliło londyńskie przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w trakcie zor-ganizowanej przez nich w Londynie kampanii przed referendum europejskim w Polsce w 2003 roku – por. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,WBrytania-pospolite-ruszenie-zwolennikow-wstapie-nia-do-UE,wid,961696,wiadomosc.html?ticaid=111a60 [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].34 http://ec.europa.eu/unitedkingdom/index_en.htm35 Por. http://europa.eu/rapid/press-release_IP-13-475_en.htm [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].

01_Nic o nas B5.indd 3901_Nic o nas B5.indd 39 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

40 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

P o d s u m o w a n i e

Niniejsza analiza miała na celu wybiórcze ukazanie uwarun-kowań strukturalnych i czynników społeczno-kulturowych, któ-re kształtują aktywność obywatelską i polityczną migrantów z państw Unii Europejskiej przebywających w Wielkiej Brytanii. Z powyższych rozważań wynika, że kategoria ta jest w pewnym sensie sztywna i nie do końca przystająca do bogactwa form i dzia-łań społeczeństwa obywatelskiego w Wielkiej Brytanii, zwłaszcza zaś w tak kosmopolitycznym mieście, jakim jest Londyn. Na pod-stawie przytoczonych przykładów można wskazać kilka czynników strukturalnych, kulturowych i indywidualnych, które oddziałują na partycypację i aktywizację migrantów, w tym europejskich, w Wiel-kiej Brytanii:� praktykowana przez państwa wysyłające polityka zarządzania

diasporą i angażowania diaspory – bezpośrednia (nadawanie praw, oczekiwanie zobowiązań) i pośrednia (inwestycje w szko-ły, lansowanie elit, podtrzymywanie relacji),

� struktura politycznych możliwości, czyli uwarunkowania praw-ne, instytucjonalne i kulturowe w Wielkiej Brytanii (zwłaszcza miejskie i lokalne historie imigracji),

� struktura politycznych możliwości, wyłoniona w wyniku transnarodowych wymiarów obywatelstwa europejskiego i po-lityki Komisji Europejskiej,

� wspieranie samoorganizowania się społeczności lub jej organi-zowanie według ponadetnicznych kryteriów (jako londyńczycy, pracownicy, migranci), wynikające ze specyfiki brytyjskiego spo-łeczeństwa obywatelskiego,

� kultura samoorganizowania się i tworzenia społeczeństwa oby-watelskiego krajów pochodzenia (na przykład włoskie patronati),

� pozycja w stratyfikacji społecznej migrantów zdeterminowana brytyjskim rynkiem pracy, zwłaszcza rynkiem pracy „globalnego miasta”,

� czynniki kulturowe i indywidualne skłaniające jednostki do par-tycypacji (na przykład własne poglądy, emocje wobec przywód-cy państwowego).

01_Nic o nas B5.indd 4001_Nic o nas B5.indd 40 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

41Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja...

Powyższe czynniki nie opisują, rzecz jasna, całej złożonej struk-tury, jaką jest społeczeństwo obywatelskie w Wielkiej Brytanii, wraz z miejscem w nim migrantów i diaspor oraz dynamiką aktywi-zacji przybyszów. Są jedynie podsumowaniem przykładów opisa-nych w niniejszej analizie, pozwalając przypisać je do określonych wpływów, które mogą mieć charakter lokalny, miejski, narodo-wy i transnarodowy. To na przecięciu się tych wpływów działają aktywni obywatelsko lub politycznie aktorzy społeczni, kształ-tujący krajobraz brytyjskiego społeczeństwa obywatelskiego. Jednocześnie raz jeszcze należy podkreślić rolę uwarunkowań miejskich, zwłaszcza londyńskich, w tym krajobrazie. Według da-nych z 2011 roku (ONS 2011), 37% londyńczyków urodziło się poza granicami kraju, 45% identyfikuje się jako36 „biały Brytyjczyk”, 12% – jako „inny biały”, 21% – jako „Azjata”, 15% – jako „czarny” lub „czar-ny mieszanego pochodzenia”, a 5% – jako „mieszanego pochodze-nia”. Zgodnie z wynikami badań, w Londynie mieszkają przedsta-wiciele 301 grup językowych i 50 grup etnicznych liczących ponad 10 tysięcy osób. Tym samym londyńscy migranci korzystają z in-nych, znacznie bogatszych zasobów i struktur politycznych możli-wości od tych, do jakich mają dostęp migranci w mniejszych mia-stach o odmiennych historiach migracyjno-osiedleńczych, takich jak Bradford, Belfast czy Glasgow. Analiza uwarunkowań party-cypacji w tych ośrodkach miejskich wymagałaby więc osobnych dogłębnych badań.

Odwołując się do twierdzeń Rainera Bauböcka (2008), należy podkreślić, że w dobie globalizacji uczestnictwo polityczne nie jest już wypadkową systemu politycznego zorganizowanego wo-kół danego państwa narodowego. Intensyfikacja transnarodowych orientacji, sieci społecznych, zachowań, tożsamości oraz umiędzy-narodowienie praw politycznych i społecznych w wyniku integra-cji europejskiej to proces, który nabiera tempa na naszych oczach. Złożony charakter i wielość poziomów uczestnictwa migrantów w obywatelskim i politycznym życiu brytyjskim, zwłaszcza lon-dyńskim, są tego wyraźnym świadectwem. W niniejszej analizie zarysowano jedynie skalę tego zagadnienia, akcentując zwłaszcza

36 Kategorie, jakimi operuje brytyjski spis powszechny, w polskim tłumaczeniu brzmią niezręcznie, są one jednak wynikiem brytyjskiego ustawodawstwa antydyskryminacyjnego i urzędniczym narzę-dziem klasyfi kacji, nie zaś deklaracją tożsamości respondenta.

01_Nic o nas B5.indd 4101_Nic o nas B5.indd 41 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

42 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

uwarunkowania tworzone przez lokalne i transnarodowe struktu-ry politycznych możliwości oraz kulturowe i społeczne dyspozy-cje samych migrantów. Teoretyczny wniosek z podjętej analizy jest taki, że perspektywa neoinstytucjonalna zawęża, niekiedy zaś nawet zaciemnia obraz stopnia złożoności omawianego zjawiska. Jak wskazuje wiele przykładów, migranci dostosowują się do za-stanych struktur, choć zdarza się również, że sami tworzą i redefi-niują te struktury, poszerzając przestrzeń wolności, samorealizacji i artykułowania własnych celów (na przykład za pośrednictwem mediów czy Internetu). Rola państw pochodzenia migrantów, unij-nego prawa i brytyjskiej kultury społeczeństwa obywatelskiego stanowi ramy działania społecznego, nie są to jednak ramy sztyw-ne i niezmienne. W ostatecznym rozrachunku ich granice i zasięg wyznaczają sami migranci, działając w strukturach możliwości, jednocześnie je redefiniując, kontestując lub tworząc na nowo.

01_Nic o nas B5.indd 4201_Nic o nas B5.indd 42 2014-01-29 13:28:272014-01-29 13:28:27

Justyna Segeš Frelak, Karolina Grot

UCZESTNICTWO POLAKÓW W ŻYCIU SPOŁECZNYM I POLITYCZNYM

W WIELKIEJ BRYTANII – WYMIAR HISTORYCZNY I SPOŁECZNY

W p r o w a d z e n i e

Otwarcie w maju 2004 roku rynku pracy dla obywateli nowych państw członkowskich Unii Europejskiej zainicjowało największą falę imigracji – w której Polacy wciąż stanowią najliczniejszą gru-pę wyjeżdżających – jaka kiedykolwiek wystąpiła na Wyspach Bry-tyjskich (Salt, Millar 2006). Dane opublikowane jesienią 2013 roku przez polski Główny Urząd Statystyczny wskazują, że w Wielkiej Brytanii mieszka 637 tysięcy Polaków (z 2,13 miliona polskich oby-wateli przebywających za granicą na koniec 2012 roku1).

Ważnym przejawem zaawansowania procesu integracji pol-skich migrantów ze społeczeństwem brytyjskim jest ich uczest-nictwo w życiu społecznym i politycznym Zjednoczonego Króle-stwa. Partycypacja obywatelska przybiera różne formy, zarówno bardziej tradycyjne, związane między innymi z działalnością w polonijnych organizacjach i stowarzyszeniach (zapoczątkowa-ne głównie przez przedstawicieli migracji powojennej), jak i mniej sformalizowane, wykorzystujące na przykład dobrodziejstwa me-diów społecznościowych. Co istotne, inicjatywy te charakteryzują się znacznie większą niż jeszcze kilkanaście lat temu otwartością na współdziałanie – nie tylko z Brytyjczykami, ale także z innymi grupami migrantów przebywających w Wielkiej Brytanii.

Niniejszy rozdział składa się z czterech części. W pierwszej czę-ści zaprezentowano krótki rys historyczny polskiej migracji do Wielkiej Brytanii, z wyszczególnieniem trzech ostatnich fal migra-cji. Druga część przedstawia różne formy organizowania się i zrze-szania Polaków, począwszy od końca drugiej wojny światowej do współczesności. W trzeciej części zawarto wybrane przykłady poakcesyjnej partycypacji obywatelskiej o charakterze sforma-

1 Informacja o rozmiarach i kierunkach emigracji z Polski w latach 2004–2012, Główny Urząd Statystyczny, Warszawa, październik 2013 roku – http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/L_Sza-cunek_emigracji_z_Polski_lata_2004-2012_XI_2012.pdf [dostęp: 8 października 2013 roku].

02_Nic o nas B5.indd 4302_Nic o nas B5.indd 43 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

44 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

lizowanym, nieformalnym i politycznym, omówiono istotę i rolę przemysłu migracyjnego, a także naszkicowano charakterystykę polskojęzycznych mediów. Czwartą część poświęcono założeniom i priorytetom polityki polonijnej w tym obszarze.

Ze względu na ograniczoną objętość niniejszego rozdziału prze-analizowano tylko wybrane, ale – zdaniem autorek – najważniej-sze i najbardziej wyraziste aspekty uczestnictwa Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii. Poniższe rozważania należy więc potraktować jako ogólne tło dla omówionych w kolej-nych rozdziałach wyników badań jakościowych Instytutu Spraw Publicznych, przeprowadzonych w ramach projektu „Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii”.

M i g r a c j a z P o l s k i d o W i e l k i e j B r y t a n i i – k r ó t k i r y s h i s t o r y c z n y

Polacy, którzy znaleźli się w Wielkiej Brytanii w wyniku dru-giej wojny światowej, są określani mianem pierwszej fali migracji i zaliczani do migracji politycznej. Londyn stał się siedzibą Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie po kapitulacji Francji w 1940 roku. Do 1951 roku w Wielkiej Brytanii osiedliło się ponad 160 tysięcy Polaków (Górny, Osipovi 2006), przede wszystkim żoł-nierzy, jeńców wojennych i „dipisów”2. Powojenna migracja jest przez badaczy nazywana polityczną, ponieważ jej głównymi przy-czynami były ustanowienie w Polsce władzy komunistycznej i oba-wa przed represjami po ewentualnym powrocie do kraju.

Napływ Polaków do Wielkiej Brytanii uległ jednak w kolejnych dekadach radykalnemu zmniejszeniu. W latach osiemdziesiątych XX wieku na Wyspy Brytyjskie wyjechało około 6 tysięcy osób. W większości byli to członkowie rodzin Polaków żyjących w Zjed-noczonym Królestwie i uchodźcy polityczni (migracja solidarnoś-ciowa). Wielka Brytania znalazła się ponadto wśród najważniej-szych kierunków emigracji polskich Żydów, podjętej na skutek prześladowań antysemickich w latach 1968–1971 (Stola 2000). Ważną datą w historii brytyjskiej polityki imigracyjnej był 1968 rok, gdy uchwalono ustawę o migrantach ze Wspólnoty Narodów

2 Termin utworzony z angielskiego skrótu DPs, oznaczającego osoby, które w wyniku wojny zna-lazły się poza granicami kraju, na przykład robotnicy przymusowi i więźniowie obozów koncentracyj-nych (por. Fomina, Frelak 2011).

02_Nic o nas B5.indd 4402_Nic o nas B5.indd 44 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

45Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

(Commonwealth Immigrants Act), w której po raz pierwszy osoba występująca o obywatelstwo brytyjskie musiała się wykazać po-wiązaniami z Wielką Brytanią przez pokrewieństwo z obywatelem brytyjskim. Spowodowało to uznaniowość w zakresie przyznawa-nia obywatelstwa przez władze lokalne (Fomina 2010). W 1972 roku uchwalono kolejną ustawę imigracyjną, ograniczającą możliwość legalnego wjazdu na terytorium Wielkiej Brytanii do cudzoziem-ców mających zezwolenie na pracę lub osób, których rodzice lub dziadkowie byli obywatelami brytyjskimi3.

Po 1989 roku przepływy migracyjne wzrosły i nabrały charakte-ru ekonomicznego, przy czym Polacy migrowali do Wielkiej Bryta-nii zazwyczaj na krótki okres. Wiele osób wykorzystywało również regulacje pozwalające na zakładanie własnych firm, co było sku-tecznym sposobem wejścia na brytyjski rynek pracy (Drinkwater, Garapich, Eade 2009, s. 161–190). Według dostępnych, ale nie w peł-ni miarodajnych danych4, przed 2004 rokiem w Wielkiej Brytanii mieszkało 74 tysięcy polskich migrantów5.

Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej wpłynęło na skalę i kierunki polskich migracji, Wielka Brytania stała się zaś głównym krajem docelowym dla Polaków. Według Worker Registration Sche-me, od 1 maja 2004 do 31 czerwca 2007 roku Polacy złożyli łącznie 430 tysięcy wniosków o rejestrację. Istotny wpływ na tak dużą licz-bę rejestracji Polaków miało na pewno to, że wcześniej wielu z nich pracowało w Wielkiej Brytanii nielegalnie, a rozszerzenie Unii Eu-ropejskiej o nowe państwa członkowskie umożliwiło im legalizację zatrudnienia (Ryan et al. 2007).

Według spisu ludności przeprowadzonego w Anglii w 2011 roku, około 579 tysięcy osób jako miejsce urodzenia podało Polskę, nie-co mniej zaś – około 546 tysięcy osób – wskazało język polski jako główny język6. Tym samym język polski stał się drugim najczęściej

3 Por. Europejskie doświadczenia. Wielka Brytania – http://ed.frog.org.pl/component/content/article/88-europejskiedoswiadczeniawielkabrytania.html [dostęp: 28 września 2013 roku].4 Census nie jest miarodajnym badaniem polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii, ponieważ wie-lu Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich nie bierze w nim udziału. Część Polaków odmawia udziału w badaniach i ujawniania swoich danych, część zaś – szczególnie ci, którzy przyjechali do Wielkiej Brytanii do współmałżonka lub dzieci i nie pracowali – nie poczuwała się do obowiązku uczestniczenia w badaniu. Jak się szacuje, z tego powodu liczba polskich migrantów może być zani-żona nawet o 25%.5 United Kingdom Census 2001.6 Por. http://www.ons.gov.uk/ons/guide-method/census/2011/index.html [dostęp: 28 września 2013 roku].

02_Nic o nas B5.indd 4502_Nic o nas B5.indd 45 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

46 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

używanym językiem w Anglii (Booth 2013). Według Ambasady Rze-czypospolitej Polskiej, polska diaspora liczy obecnie około 850 ty-sięcy osób (Irek et al. 2012). Po 2004 roku głównymi celami migracji do Wielkiej Brytanii były początkowo duże obszary miejskie, choć z czasem przestrzenne rozmieszczenie polskich skupisk zaczęło się zmieniać. Obecność Polaków jest obecnie dostrzegana także w mniejszych miejscowościach. Co więcej, coraz chętniej Polacy zaczęli migrować także do Szkocji i Irlandii Północnej. Należy jed-nak podkreślić, że – według spisu ludności – w Londynie mieszka aż 158 300 osób urodzonych w Polsce7.

Przyjrzyjmy się bliżej poakcesyjnym strategiom migracyjnym. Poza migracją sezonową lub wahadłową, z natury ekonomiczną – mającą na celu zgromadzenie oszczędności i powrót do kraju – Polacy wybierają także inne strategie, zwane niekiedy „innowa-cyjnymi”. Na wyjazd decydują się osoby, dla których możliwość zdobycia wykształcenia lub doświadczenia zawodowego albo na-uczenia się obcego języka są równie ważne, jak poprawa sytuacji materialnej. Niektórzy z nich wybierają strategię „intencjonalnej nieprzewidywalności”, oznaczającą maksymalizację dostępnych możliwości (Engbersen et al. 2013, s. 1–23) i odsunięcie w czasie definitywnej decyzji o powrocie. Różnice w strukturze polskiej emigracji są istotne dla analiz partycypacji obywatelskiej Polaków w Wielkiej Brytanii, które zaprezentowano w kolejnych rozdziałach niniejszej publikacji.

Choć istnienie powyższych typologii dowodzi, że różne aspekty obecności Polaków w Wielkiej Brytanii stały się już przedmiotem prac badawczych, to jednak problematyka uczestnictwa polskich migrantów w życiu społecznym i politycznym w tym kraju była traktowana dość marginalnie.

Polacy często się podejmują nieatrakcyjnych prac, wielu z nich jednak traktuje ten epizod jako konieczny i przejściowy etap karie-ry zawodowej. Po zdobyciu doświadczenia i poprawie kompeten-cji językowych liczne osoby znajdują pracę w swoim zawodzie lub w innych zawodach o wyższym statusie (Bachan, Sheehan 2010). Wcześniejsze badania przeprowadzone przez Instytut Spraw Pub-

7 Por. http://www.ons.gov.uk/ons/guide-method/census/2011/index.html [dostęp: 28 września 2013 roku].

02_Nic o nas B5.indd 4602_Nic o nas B5.indd 46 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

47Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

licznych wskazują, że – mimo znacznej mobilności społecznej pol-skich migrantów – typowy polski imigrant jest postrzegany przez Brytyjczyków jako pracownik niewykwalifikowany – taką opinię wyraziło ponad 75% ankietowanych. Polacy, zdaniem badanych, zatrudniają się przy najtrudniejszych pracach, ale wykonują je su-miennie i rzetelnie (Fomina, Frelak 2008; 2011).

W tym miejscu warto się odwołać do typologii uchodźców i migrantów zaproponowanej przez Danièle Joly, która wprowa-dziła podział na „uchodźców odysejskich” (Odyssean refugees) i „uchodźców rubi końskich” (Rubicon refugees). Polscy migranci powojenni reprezentują zazwyczaj pierwszy typ uchodźców, nie tylko będąc ofiarami konfliktu w kraju pochodzenia, ale także ma-jąc określoną wizję społeczeństwa w ojczyźnie. Uchodźcy odysej-scy uważają się za swoistą kontynuację własnej grupy za granicą, w związku z tym wiele działań koncentrują na pełnym symboliki świętowaniu różnych świąt i rocznic (Górny, Osipovi 2006). Z kolei głównym celem uchodźców rubikońskich jest znalezienie swojego miejsca w społeczeństwie przyjmującym przez zaangażowanie się w istniejące struktury (Joly 2002). Różnica ta ma olbrzymi wpływ na integrację obu grup ze społeczeństwem brytyjskim.

Powyższy, z konieczności pobieżny przegląd historii polskich migracji do Wielkiej Brytanii mógłby wskazywać na istnienie dwóch odrębnych kategorii migrantów: uchodźców politycznych sprzed 1989 roku i migrantów zarobkowych po 1989 roku. O ile pierwszą i trzecią falę migracji z Polski można teoretycznie jasno zdefiniować w tych kategoriach, o tyle druga fala obejmuje migra-cję Polaków następującą w latach 1950–2004, a więc określanie jej jako „migracji solidarnościowej” jest nieprecyzyjne. Choć rzeczy-wiście wiele osób opuściło Polskę przed 1989 rokiem z przyczyn politycznych, inni jednak zrobili to w poszukiwaniu lepszego życia (Fomina, Frelak 2011). Należy więc podkreślić umowność przyto-czonej wyżej cezury czasowej dotyczącej klasyfikacji migrantów z Polski na „politycznych” i „ekonomicznych”. Zastrzeżenia co do jej poprawności może budzić choćby migracja polskich Romów na Wyspy Brytyjskie, których wyjazd – mimo że nastąpił po 1989 roku – był zwykle motywowany politycznie (Staniewicz 2011, s. 259–290).

02_Nic o nas B5.indd 4702_Nic o nas B5.indd 47 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

48 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Od czasu pełnego otwarcia rynku pracy dla Polaków, co nastą-piło 1 maja 2004 roku decyzją rządu Tony’ego Blaira, zmienił się profil społeczny polskich migrantów na Wyspach Brytyjskich. Co warto podkreślić w wymiarze problematyki przedstawianej w ni-niejszym rozdziale, w porównaniu z przedstawicielami polskich migracji przedakcesyjnych, w ostatnich latach i obecnie znacznie większy odsetek wśród migrantów z Polski stanowią osoby młode z wyższym wykształceniem (Grabowska-Lusińska, Okólski 2009). Wiek i poziom wykształcenia można uznać za kluczowe czynniki wpływające nie tylko na ewentualne podjęcie decyzji o pozostaniu za granicą na dłuższy okres lub na stałe, ale także na ewentualne zaangażowanie w życie społeczne czy polityczne na emigracji.

W y b r a n e f o r m y z r z e s z a n i a i o r g a n i z o w a n i a s i ę P o l a k ó w w W i e l k i e j

B r y t a n i i – w c z o r a j i d z i ś

Powojenni migranci stworzyli w Wielkiej Brytanii swoją prze-strzeń, na którą składały się elementy pamięci zbiorowej oraz różne mity i postawy wobec Polski (Lencznarowicz 2000, s. 65–85). Istniała ona równolegle do ich kraju pochodzenia – w znaczeniu zarówno politycznym, jak i społecznym – obejmując własne insty-tucje: prezydenta, rząd, organizacje, gazety, szkoły (Zubrzycki 1956). To, że grupa ta postrzegała siebie jako uchodźców w Wielkiej Bryta-nii, bezpośrednio wpływało na jej cele i działania. O specyficznym charakterze polskiej diaspory stanowiła liczebna przewaga męż-czyzn (Temple 1994), w tym dominująca rola wojskowych – osoby cywilne i kobiety stanowiły w tej grupie zdecydowaną mniejszość

(MSZ 2013).Polscy migranci zorganizowali swoją społeczność, budując

ją na dwóch filarach: świeckim i religijnym. Londyn, będący sie-dzibą Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie, stał się ważnym centrum politycznym i kulturalnym polskiej diaspory. Jedną z pierwszych form zrzeszania się Polaków na Wyspach Bry-tyjskich było Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii, powstałe w 1946 roku, kiedy rząd brytyjski przestał uznawać polski rząd emigracyjny – wraz ze Stowarzyszeniem Polskich Kombatan-tów, oddziałami Anglo-Polish Society i kilkoma innymi instytu-

02_Nic o nas B5.indd 4802_Nic o nas B5.indd 48 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

49Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

cjami przejęło ono wtedy rolę reprezentanta interesów polskiej diaspory wobec władz brytyjskich (Habielski 1999; Friszke 1999; Lacroix 2011). Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii jest or-ganizacją parasolową, skupiającą obecnie 79 podmiotów8. Jego siedziba znajduje się w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Hammersmith, którego budynek, wzniesiony w 1974 roku, mieści również inne organizacje o długiej tradycji działania i stosunkowo dużym znaczeniu zarówno dla przedakcesyjnych, jak i dla poakce-syjnych migrantów z Polski, takich jak Instytut Józefa Piłsudskiego, Polski Uniwersytet na Obczyźnie czy Stowarzyszenia Polskich Kom-batantów. Polski Uniwersytet na Obczyźnie jako niezależny ośro-dek naukowy powstał w 1939 roku w Paryżu, rok później jego dzia-łalność była reaktywowana właśnie w Londynie dzięki staraniom Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie9. Stowarzysze-nie Polskich Kombatantów, założone w 1946 roku, zajmowało się przede wszystkim pomocą byłym żołnierzom. W 1950 roku liczyło 28 tysięcy członków, w latach dziewięćdziesiątych XX wieku – we-dług dostępnych danych – prowadziło 80 kół, do których należało około 7 tysięcy członków10.

Kwestiami kulturalnymi i pomocą społeczną zajmowały się przede wszystkim kluby polskie. Ich głównym zadaniem było – i jest nadal – tworzenie przestrzeni do spotkań towarzyskich polskich migrantów. W ramach klubów działały między innymi grupy taneczne czy drużyny piłkarskie. Począwszy od lat sześć-dziesiątych XX wieku zaczęły powstawać polskie szkoły sobotnie, w których uczono głównie języka polskiego i historii Polski. Obec-nie większość z nich funkcjonuje pod auspicjami Polskiej Macie-rzy Szkolnej, utworzonej w Wielkiej Brytanii w 1953 roku. Związek

8 http://www.zpwb.org.pl9 Polski Uniwersytet na Obczyźnie (http://www.puno.edu.pl) był nie tylko uczelnią, ale także „przystanią” dla polskich pracowników naukowych „w wolnym świecie”. Znaleźli tutaj swoje miej-sce zarówno założyciele uczelni: prof. Karolina Lanckorońska, prof. Cezaria Baudouin de Courtenay Ehrenkreutz Jędrzejewiczowa, prof. Tadeusz Brzeski, reprezentanci emigracji niepodległościowej, jak i pracownicy naukowi, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia kraju, między innymi w latach siedem-dziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku. Po 2004 roku pracę i naukę na Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie podjęło wielu przedstawicieli poakcesyjnych migracji z Polski, szukających możliwości dal-szego kształcenia i rozwoju. Niestety, tym ostatnim, ze względu na brak akredytacji, uczelnia niewiele może zaoferować, choć we współpracy z krajowymi szkołami wyższymi organizuje seminaria i kursy dokształcające.10 Por. http://spk-wb.com/index.php?option=com_content&view=article&id=46&Itemid=63&limitstart=3 [dostęp: 30 września 2013 roku].

02_Nic o nas B5.indd 4902_Nic o nas B5.indd 49 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

50 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

harcerski, ważny w Polsce, został także odtworzony w Zjednoczo-nym Królestwie (Lacroix 2011). Rdzeniem życia zarówno religijne-go, jak i społecznego, kulturalnego i narodowego stała się Polska Misja Katolicka w Anglii i Walii, która obecnie obejmuje 90 lokal-nych misji11. Większość instytucji o polskim rodowodzie powstała w latach czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku. Według Pawła Chojnackiego (2009), polskie organizacje – zwłaszcza harcerstwo i szkoły sobotnie oraz parafie – zakładano w celu wzmacniania pewnego typu polskiej tożsamości. Ten rodzaj „polskości” wiązał się z heroizmem, martyrologią i rzymskim katolicyzmem. Model „Polaka katolika” pomógł w zachowaniu odrębności – pierwotnie od protestanckich Brytyjczyków i coraz bardziej wielokulturowego społeczeństwa. Co ważne, organizacje te były tworzone odgórnie, zgodnie z polityką polskich władz emigracyjnych.

Zaangażowanie wolontariackie zastępowało nierzadko polskim migrantom życie w Polsce, a także umożliwiało spędzanie czasu z osobami o podobnym doświadczeniu życiowym. Organizacje odpowiadały na potrzebę samopomocy i integracji wewnętrznej, będąc miejscem kultywowania zwyczajów, tradycji i rozrywki, jed-nocześnie zaś zapewniały podstawę utrzymania więzi społecznych w społeczności żyjącej daleko od Polski (Habielski 2000). Choć po-wojenne organizacje po upadku komunizmu straciły pierwotny sens istnienia, nie zmieniły istotnie sposobu działania. Według Michała P. Garapicha (2008b, s. 124–144), ich misją – także wobec przedstawicieli nowej migracji z Polski – nadal pozostaje zacho-wanie polskich wartości i religii.

Liczebny wzrost migracji całych rodzin lub stopniowe sprowa-dzanie dzieci do Wielkiej Brytanii, a także chęć podtrzymania wię-zi z Polską, polskim językiem i polską kulturą, poprawiły sytuację w wielu szkołach sobotnich, które zamierzano zamknąć ze względu na brak wystarczającej liczby uczniów (Irek et al. 2012). Pozostałe organizacje i inicjatywy tworzone przez Polaków i (lub) dla Pola-ków to przede wszystkim instytucje odpowiadające na potrzeby nowo przybyłych migrantów (prawa socjalne, zatrudnienie, miesz-kanie, zdrowie, edukacja) i różne nieformalne sieci współpracy czy organizacje studenckie. Wybrane formy partycypacji Polaków po

11 http://www.pcmew.org

02_Nic o nas B5.indd 5002_Nic o nas B5.indd 50 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

51Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

2004 roku są szczegółowo omówione w kolejnych rozdziałach ni-niejszej publikacji. Innym rezultatem wzrastającej liczby Polaków w Wielkiej Brytanii był dynamiczny rozwój szczególnego sektora rynku, nazywanego przemysłem migracyjnym (migration indu-stry) (szerzej – por. Garapich [w niniejszym tomie]), który zapewnia usługi finansowe, doradcze i informacyjne dla polskich migrantów (Garapich 2008a, s. 735–752; Hernandez-Leon 2005).

P a r t y c y p a c j a o b y w a t e l s k a P o l a k ó w w W i e l k i e j B r y t a n i i

Partycypacja sformalizowana12

Jak wynika z dotychczasowych badań poświęconych diagnozie społecznego i politycznego zaangażowania przedstawicieli diaspo-ry, partycypacja obywatelska migrantów w kraju przyjmującym zwykle nie jest zawężona tylko do inicjatyw lub organizacji, któ-rych misja czy działania wiążą się z ich pochodzeniem etnicznym (Anthias 1998). W wypadku polskich migrantów w Wielkiej Brytanii powyższa tendencja jest dostrzegalna zwłaszcza w ostatnich kil-ku latach, stopniowo bowiem wzrasta aktywność Polaków między innymi w organizacjach brytyjskich, związkach zawodowych czy nieformalnych strukturach, w których kwestie etniczne mają czę-sto drugorzędne znaczenie (Garapich 2009).

Organizacje etniczne zakładane i prowadzone przez imigran-tów bardzo często koncentrują się na kwestiach związanych z in-tegracją wewnętrzną członków i – szerzej – danej grupy etnicznej. Niekiedy mogą nawet funkcjonować jako suplement państwa w zakresie integracji i adaptacji do nowego społeczeństwa, pełnią również funkcję łącznika między krajem wysyłającym i przyjmują-cym oraz reprezentanta swojej grupy etnicznej w społeczeństwie przyjmującym (Odmalm 2004; Sardinha 2009). Podobnie dzieje się w wypadku organizacji etnicznie polskich w Wielkiej Brytanii. Jed-nocześnie jednak część Polaków, chcąc się zaangażować społecz-nie, wybiera organizacje brytyjskie, które działają nie tylko na rzecz migrantów, ale także w obszarze gender czy ekologii. W dalszych

12 Szerzej – por. R. Dunin-Wąsowicz, Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim – analiza formalnych stowarzyszeń i organizacji [w niniejszym tomie].

02_Nic o nas B5.indd 5102_Nic o nas B5.indd 51 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

52 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

rozważaniach skoncentrujemy się jednak na polskich organiza-cjach etnicznych, definiowanych jako organizacje, których założy-ciele urodzili się w Polsce lub których członkowie są potomkami polskich migrantów.

Analiza dostępnych źródeł na temat obszarów działalności polskich migrantów pozwala wyróżnić kilka typów organizacji. Nie wyczerpują one oczywiście wszystkich możliwych schematów organizowania się Polaków po 2004 roku, wskazują jedynie domi-nujące modele.

Działalność organizacji branżowych, jak Polish Professionals London czy Polish City Club, jest skierowana raczej do wąskiej grupy odbiorców, ma bowiem na celu promocję i wspieranie okre-ślonych grup zawodowych i (lub) klas społecznych, a także ich wewnętrzną integrację (networking, wymiana wiedzy i doświad-czenia). Dodatkowym celem działania Polish Professionals London czy Polish City Club jest również wspieranie polskich studentów przez ułatwienie im startu w karierze zawodowej, głównie dzięki praktykom i mentoringowi.

Drugi typ to tak zwane organizacje pomocowe nowo przyby-łych Polaków, które prowadzą przede wszystkim wszechstronne działania informacyjne, dotyczące na przykład zapisania dzieci do szkoły, wynajmu mieszkania czy uzyskania zasiłku, świadczą ponadto pomoc w napisaniu czy przetłumaczeniu pisma urzę-dowego. Działają one często na zasadzie wzajemnego wsparcia i samopomocy. Przykładem takiej organizacji jest londyńskie Sto-warzyszenie Polskich Psychologów, które oferuje wsparcie psy-chologiczne prowadzone przez doświadczonych profesjonalistów w tej dziedzinie. Poza konsultacjami psychologicznymi członkowie stowarzyszenia angażują się również w doradztwo pedagogicznie i zawodowe.

Po 2004 roku zaczęły powstawać także stowarzyszenia i or-ganizacje polskich studentów na uczelniach w Wielkiej Bryta-nii. Przykładem takiej organizacji jest SU Polish Business Society, działające przy London School of Economics and Political Science, które służy jako platforma łącząca polskich studentów w Wiel-kiej Brytanii ze światem biznesu w Polsce, między innymi przez organizowanie prezentacji i imprez networkingowych z polski-

02_Nic o nas B5.indd 5202_Nic o nas B5.indd 52 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

53Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

mi profesjonalistami. Podobne organizacje mają głównie na celu zintegrowanie studentów pochodzących z Polski, którzy uczą się na brytyjskich uczelniach, na przykład przez organizację spotkań towarzyskich, wydarzeń kulturalnych i naukowych poświęconych między innymi polskiej kulturze lub pokazy polskich filmów. Orga-nizacje tego typu są również źródłem informacji dla osób zainte-resowanych studiami w Wielkiej Brytanii.

Przykładami organizacji koncentrujących się na propagowa-niu polskiej kultury, tradycji i historii są Stowarzyszenie do spraw Festiwalu Kultury Polskiej w Edynburgu, Szkocko-Polskie Towarzy-stwo Kultury, PEGAZ Polish Organisation North East UK czy Stowa-rzyszenie Polaków w Wielkiej Brytanii – Poland Street w Londynie. Jednym z celów Poland Street – poza upowszechnianiem polskich tradycji historycznych i kulturowych – jest działanie na rzecz zbli-żenia przedstawicieli starej i nowej migracji. Jedną z inicjatyw, z którymi jest kojarzone to stowarzyszenie, była zakończona zmia-nami w polskim prawodawstwie kampania społeczna przeciwko podwójnemu opodatkowaniu Polaków. W akcję tę w 2006 roku zaangażowały się polskojęzyczne media, w tym portale informa-cyjne dla Polaków w Wielkiej Brytanii (na przykład Londynek.net, Mojawyspa.co.uk, GBritain.co.uk, Szkocja.net, radio HeyNow), pol-skojęzyczne media drukowane („Goniec Polski”, „Cooltura”, „Po-lish Express”) i starsze organizacje polonijne, w tym Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii i Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny w Londynie (Drzewiecki 2006).

Należy jednak podkreślić, że wiele organizacji nie mieści się w powyższej typologii, podejmuje bowiem szeroko zakrojone dzia-łania. Za przykład może posłużyć tutaj Stowarzyszenie Polaków w Fife „MOST”, którego celem, poza propagowaniem i szerzeniem polskiej kultury, jest między innymi bezpośrednia pomoc Polakom mieszkającym w szkockim regionie Fife.

Wybrane aspekty funkcjonowania organizacji i stowarzyszeń

Wielu Polaków po przyjeździe do Wielkiej Brytanii napotyka liczne przeszkody w przystosowaniu się do życia za granicą, które wynikają przede wszystkim z nieznajomości przepisów i realiów

02_Nic o nas B5.indd 5302_Nic o nas B5.indd 53 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

54 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

życia codziennego. Jak pokazało badanie Justyny Segeš Frelak z 2012 roku, to właśnie kwestie związane z adaptacją w nowym miejscu zamieszkania przyczyniają się do powstawania organizacji polonijnych13.

Czynnikiem determinującym zakładanie na przykład organizacji branżowych jest chęć integracji wewnątrz własnej grupy zawodo-wej. Istotą takich stowarzyszeń jest ekskluzywność i dbałość o in-teresy swoich członków. Istnienie organizacji branżowych wyda-je się ściśle związane ze specyfiką wielkich ośrodków miejskich, głównie Londynu, gdzie przy dużej liczbie Polaków stosunkowo łatwo zrzeszać się różnym grupom specjalistów.

Jednym z wyzwań, przed którymi stoją organizacje różnego typu, jest fluktuacja członków i wolontariuszy, wynikająca z pro-cesu ich powracania do Polski albo przenoszenia się w inne miej-sce za granicą. Najczęściej jednak zapał wolontariuszy z czasem się wypala. Ich liczba i zaangażowanie zależą od profilu działalności i oferty danej organizacji. Problemem zidentyfikowanym w oma-wianym badaniu jest również opieranie organizacji na liderze, któ-ry jest siłą napędową całego przedsięwzięcia. Powrót takiej osoby do Polski lub wycofanie się jej z organizacji bywa często jedno-znaczny z końcem życia organizacji.

Z drugiej jednak strony, co warto podkreślić, wraz z ustabi-lizowaniem się sytuacji życiowej Polaków przebywających na emigracji rośnie prawdopodobieństwo poświęcenia przez nich czasu na różne formy partycypacji obywatelskiej. Zwyczaj anga-żowania się w wolontariat jest również częściowo przejmowany od brytyjskich współpracowników. Duże znaczenie w wypadku osób pracujących na wyższych stanowiskach lub specjalistów ma to, że w ocenie pracowniczej aktywność taka jest brana pod uwagę przez pracodawców.

Organizacje, w których działania angażują się Polacy, napoty-kają różne problemy, do których można zaliczyć między innymi znaczne ograniczenia w dostępie do funduszy. Jeśli dane stowa-

13 Por. materiały zgromadzone przez Justynę Segeš Frelak w trakcie badania „Razem czy osobno. Studium przypadku nowych polskich organizacji polonijnych w Londynie”, przeprowadzonego pod-czas pobytu studyjnego w Centre on Migration, Policy and Society (COMPAS) w Oksfordzie, sfi nanso-wanego przez Trust for Civil Society in Central and Eastern Europe. W ramach badania zrealizowano dwadzieścia wywiadów jakościowych, między innymi z przedstawicielami organizacji migranckich i polonijnych, polskich konsulatów w Wielkiej Brytanii, związków zawodowych i mediów.

02_Nic o nas B5.indd 5402_Nic o nas B5.indd 54 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

55Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

rzyszenie decyduje się na prowadzenie działalności na szerszą ska-lę, wykraczającą poza spotkania czy imprezy towarzyskie, kwestia braku finansowania jest wskazywana jako czynnik utrudniający podejmowanie nowych działań. Brak możliwości zaangażowania pracowników na etat – ze względu na mały budżet organizacji – także stanowi hamulec dalszego rozwoju.

Jak pokazało badanie z 2012 roku, relacje między starymi, powo-jennymi organizacjami a strukturami powstałymi po 2004 roku są niejednoznacznie oceniane przez działaczy. Podmioty te funkcjo-nują jakby w innych światach (innych realiach), w pewnym sensie obok siebie. Jak się wydaje, więcej je dzieli niż łączy – i nie doty-czy to tylko uwarunkowań wynikających z różnicy pokoleń. Przy-czyny takiego stanu rzeczy należy upatrywać przede wszystkim w odmiennej sytuacji, w jakiej znajdują się przedstawiciele starej i nowej fali migracji z Polski. Ponieważ członkowie pierwszej grupy przyjechali do Wielkiej Brytanii w trakcie drugiej wojny światowej lub po wojnie albo urodzili się już za granicą, borykają się z innymi problemami i wyzwaniami niż imigranci poakcesyjni. Responden-ci badania z 2012 roku podkreślają wzajemne niezrozumienie obu grup. Jedni negatywnie oceniają ekonomiczne motywy wyjazdu osób, które opuściły Polskę po 2004 roku i których – w ich opinii – nie interesuje nic poza pracą i karierą. Z kolei młodzi imigranci zdają się w większości nie rozumieć silnej ideowości starszego po-kolenia, potrzeby martyrologii i rozpamiętywania historii. Istnie-ją oczywiście organizacje poakcesyjne, które dobrze wpisują się w ten historyczno-martyrologiczny dyskurs, dzięki czemu zajmują korzystniejszą pozycję w toczących się zmaganiach o sukcesję (tak-że majątkową) organizacji „starej Polonii”14. Na ogół jednak migran-ci poakcesyjni decydują się na prowadzenie równoległych działań, nawet jeśli przyświeca im cel podobny do tego, który chcą osiąg-nąć starsze organizacje, gdyż utożsamianie się z ich wizją i misją jest dla migrantów młodszego pokolenia często niemożliwe.

W opinii respondentów omawianego badania, oferta organi-zacji polonijnych założonych przez przedstawicieli przedakcesyj-nych migracji z Polski jest często nieadekwatna do potrzeb nowo

14 Przykładem takiej organizacji jest założone w 2011 roku Młodzieżowe Stowarzyszenie Patriae Fidelis (http://www.patriaefi delis.pl).

02_Nic o nas B5.indd 5502_Nic o nas B5.indd 55 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

56 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

przybyłych osób. Wynika to przeważnie ze specyfiki samych or-ganizacji, skupiających na przykład kombatantów czy lotników. Takim stowarzyszeniom i związkom bardzo trudno zainteresować członkostwem osoby z nowej imigracji, chociaż niektóre z nich, w odpowiedzi na rosnącą liczbę Polaków w młodym wieku, starają się zreformować swoją misję i strategię działania (Fiń et al. 2013). Podejmowane przez nie próby umożliwienia działania przedstawi-cielom najnowszej migracji napotykają jednak wiele ograniczeń, głównie wynikających z opisanych wyżej różnic między obiema grupami. Jak wskazuje raport Ministerstwa Spraw Zagranicznych, dla części z nich dodatkowym wyzwaniem staje się również zapew-nienie ciągłości funkcjonowania ze względu na zmniejszającą się liczbę członków (MSZ 2013).

Londyn a reszta kraju

Wnioski z omawianego wyżej badania z 2012 roku wskazują, że proces organizowania się Polaków w Londynie odbiega nieco od sytuacji w pozostałych częściach Wielkiej Brytanii. Jedna z różnic polega na przykład na tym, że w Londynie po 2004 roku wykształ-ciło się stosunkowo niewiele wyspecjalizowanych polskich orga-nizacji, które świadczą nieodpłatne profesjonalne poradnictwo dla imigrantów. Warto tutaj jednak wspomnieć o Polish Legal Centre czy o założonym w 1984 roku East European Advice Centre, któ-ra jako jedyna ze starszych stażem organizacji koncentruje się na wsparciu głównie migrantów ekonomicznych. Podobne organiza-cje ukierunkowane na pomoc Polakom powstały jednak w innych regionach Wielkiej Brytanii.

Przykładem organizacji aktywnej w wielu regionach Wiel-kiej Brytanii, choć mającej siedzibę w Londynie, jest założona w 1998 roku Roma Support Group. Jej podstawowym celem jest wspieranie mieszkających w Zjednoczonym Królestwie rodzin romskich, pochodzących głównie z Europy Wschodniej, i propago-wanie romskiego dziedzictwa kulturowego. Zarówno wśród dzia-łaczy Roma Suport Group, jak i wśród jej beneficjentów znajdują się także polscy Romowie15.

15 Roma Support Group (http://www.romasupportgroup.org.uk).

02_Nic o nas B5.indd 5602_Nic o nas B5.indd 56 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

57Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

W przywoływanym badaniu nie zidentyfikowano również orga-nizacji, które pełniłyby funkcję lokalnego partnera władz lokalnych (na przykład na poziomie dzielnicy). Dużo większe zaangażowanie w tej dziedzinie przejawiają organizacje w Szkocji i Irlandii Północ-nej, z którymi miejscowe władze konsultują wiele kwestii dotyczą-cych między innymi polskiej imigracji. Poza stolicą rozwinęły się dynamicznie również organizacje o wąskim profilu artystycznym.

Przyczyny takiej sytuacji są związane zarówno z czynnikami ze-wnętrznymi, jak i z wewnętrznymi procesami zachodzącymi w or-ganizacjach. Duży wpływ na relatywnie słaby rozwój takich stowa-rzyszeń ma wielkość i struktura etniczna stolicy. Z jednej strony, Polacy stanowią tam drugą pod względem liczebności grupę osób urodzonych poza Wielką Brytanią, z drugiej jednak strony – insty-tucjonalnie giną w morzu innych grup etnicznych. W mniejszych miejscowościach Polacy (mimo że mniej liczni niż w Londynie) są bardziej widoczni i w związku z tym łatwiej im współpracować czy wywierać wpływ na władze lokalne.

W Londynie wielu Polaków „w potrzebie” trafia przede wszyst-kim do brytyjskich organizacji pomocowych, które są wyspecjalizo-wane w tego typu działaniach. Jak się wydaje, jest to spowodowa-ne tym, że, po pierwsze, nie ma dogodnych warunków tworzenia organizacji świadczących Polakom taką pomoc, po drugie, można kwestionować sensowność zakładania podobnych, wyspecjalizo-wanych struktur skierowanych tylko do Polaków, skoro istnieją już liczne brytyjskie struktury otwarte dla ogółu migrantów. W Lon-dynie – ze względu na dużą liczbę różnych organizacji mniejszoś-ciowych – trudniej również otrzymać dofinansowanie na swoją działalność. Trzecim czynnikiem, dość istotnym w tym wymiarze, jest misja wielu organizacji, która ogranicza się na przykład głów-nie do „reprezentowania polskości” lub wspierania i działania na rzecz specjalistów danej branży. Organizacje o tak sformułowanej misji rzadziej przejawiają chęć do działań o charakterze stricte pomocowym, może to bowiem doprowadzić – w ich mniemaniu – do zaburzenia takiego wizerunku Polski i Polaków, jaki starają się upowszechniać. W wizerunku tym nie mieszczą się Polacy, którzy wymagają pomocy, nie mogą być więc przedstawiani jako „ludzie sukcesu”.

02_Nic o nas B5.indd 5702_Nic o nas B5.indd 57 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

58 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

W mniejszych brytyjskich miastach niektóre organizacje po-wstawały po prostu dlatego, że znalazła się grupa aktywistów, która od początku otrzymywała duże wsparcie ze strony władz lokalnych. W rezultacie organizacje uzyskały niezbędny zastrzyk finansowy do rozpoczęcia działalności, którą mogły następnie rozwijać. Na przykład w Szkocji rezultatem efektywnej współpra-cy na szczeblu lokalnym było powstanie w szkockim parlamencie międzypartyjnej grupy do spraw Polski i Polaków, otwartej dla parlamentarzystów i osób z zewnątrz zaangażowanych w tę prob-lematykę. Stanowi ona jednocześnie platformę kontaktów między różnymi grupami polonijnymi na terenie Szkocji.

Czynnikiem hamującym powstawanie i rozwój organizacji w danym mieście jest również jego nasycenie organizacjami po-lonijnymi. Innymi słowy, obecność stosunkowo zorganizowanej „starej Polonii” – w opinii uczestników badania z 2012 roku – może wypychać ich z rynku. Dlatego na przykład Irlandia Północna, któ-ra nigdy nie była tradycyjnym regionem docelowym dla Polaków, a polscy migranci zaczęli się tam pojawiać spontanicznie i organi-zować dopiero po 2004 roku, jest przykładem regionu, w którym Po-lacy – przedstawiciele poakcesyjnych migracji z Polski – odnajdują niezagospodarowaną przestrzeń do działania.

W wypadku Londynu można również zaobserwować pewne zamknięcie organizacji w środowisku polskim i sporadyczną współpracę z brytyjskim środowiskiem pozarządowym. Koope-racja ta opiera się w większym stopniu na odsyłaniu osób z prob-lematycznymi sprawami do instytucji brytyjskich (szpital, nocle-gownia). Prowokuje to więc pytanie o to, w jakim stopniu w zaist-niałej sytuacji organizacje „uczą się” od swoich odpowiedników brytyjskich. O ile na podstawie zebranego materiału nie sposób stwierdzić jednoznacznie, jak wygląda to w Londynie, o tyle pro-ces wtapiania się polskich inicjatyw w brytyjskie środowisko jest widoczny w innych regionach kraju. W opinii jednego z respon-dentów, organizacje, które poszły tropem współpracy z lokalnym środowiskiem, radzą sobie dużo lepiej niż te, które są bardziej zamknięte na współpracę.

02_Nic o nas B5.indd 5802_Nic o nas B5.indd 58 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

59Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

Szkoły sobotnie

Aktywność części Polaków koncentruje się również wokół szkół sobotnich, do których uczęszcza obecnie od 11 do 13 tysięcy ucz-niów (około 20% polskich dzieci). Popularność tej formy nauczania stale rośnie po 2004 roku – liczbę szkół sobotnich, według niepeł-nych szacunków, określa się na około 100–130 placówek (por.: Irek et al. 2012; MSZ 2013). Tylko w ramach Polskiej Macierzy Szkolnej jest zarejestrowanych 118 szkół sobotnich na terenie całej Wiel-kiej Brytanii16. Rodzice wysyłają dzieci do takich placówek z myślą o nauce języka polskiego, historii i innych przedmiotów, co powin-no ułatwić dziecku ponowne odnalezienie się w polskiej szkole w wypadku ewentualnego powrotu do Polski. Dla innych istotne jest utrzymanie przez dziecko kontaktu z polską kulturą i historią (Ryan et al. 2008).

Szkoły sobotnie w Wielkiej Brytanii to tworzone przez rodziców placówki społeczne z własnym gronem nauczycielskim. Opiekę nad większością z nich sprawuje Polska Macierz Szkolna, która zapew-nia między innymi pomoce naukowe i wydaje własne podręczniki („Goniec Polski” 2010). Około 30% szkół w Wielkiej Brytanii powsta-ło po 2004 roku, kiedy istniejące placówki nie były już w stanie przyjąć większej liczby uczniów. Szkoły te utrzymują się głównie ze składek rodziców (od 150 do 250 funtów szterlingów rocznie), przy stosunkowo rzadkim wsparciu władz lokalnych albo polskich. Niektóre jednostki otrzymują wsparcie w formie podręczników bezpośrednio z Polski i (lub) z konsulatów.

Jak już wspomniano, osoby organizujące szkoły sobotnie bar-dzo często zajmują się tym na zasadzie wolontariatu17. W więk-szych jednostkach kadra nauczycielska pobiera niekiedy wynagro-dzenie za swoją pracę, która pokrywa najczęściej koszty dojazdu i wyżywienia. Według badania Polskiej Akademii Umiejętności z 2012 roku, opinie na temat wprowadzenia wynagradzania dla wszystkich nauczycieli z budżetu państwa są podzielone, oznacza-łoby to bowiem konieczność wdrożenia stosunkowo czasochłon-

16 Polskie szkoły sobotnie zarejestrowane w Polskiej Macierzy Szkolnej – por. http://www.polska-macierz.org/wp-content/uploads/2012/11/lista-szkol4.pdf [dostęp: 29 września 2013 roku].17 W Londynie funkcjonują dwa szkolne punkty konsultacyjne (tak zwane szkoły przy ambasadzie), utrzymywane z funduszy krajowych.

02_Nic o nas B5.indd 5902_Nic o nas B5.indd 59 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

60 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

nych procedur sprawdzania kwalifikacji nauczycieli i prowadziło do rozbudowy administracji (Irek et al. 2012).

Najczęstszym problemem, z jakim spotykają się osoby prowa-dzące szkoły sobotnie, jest brak własnego lokalu i wysokie opłaty za wynajem sal. Poza trudnościami finansowymi szkoły borykają się z trudnościami administracyjnymi i niedosytem podręczników. Co więcej, zarówno kadra nauczycielska, jak i rodzice mają często rozbieżne opinie na temat funkcjonowania polskiego szkolnictwa za granicą, w tym między innymi w zakresie metod i programu nauczania, szczególnie historii i języka polskiego. Wyzwaniem po-zostaje również kwestia pogodzenia odmiennych często potrzeb dzieci z różnych fal migracji. Zdarza się również, że niektóre szkoły działają tylko kilka miesięcy, na tyle bowiem wystarcza zapału za-łożycielom i rodzicom (Lisowska 2010).

Najnowsze wyniki badań wskazują bardzo ważną rolę rodzi-ców w funkcjonowaniu szkół sobotnich i niedoceniany do tej pory potencjał tego środowiska. Często również sami absolwenci stają się aktywnymi wolontariuszami w szkole, do której wcześ-niej uczęszczali (Irek et al. 2012).

Kościół katolicki

W jakiej mierze Kościół katolicki stał się miejscem integrującym środowisko polskich migrantów poakcesyjnych? Początkowo poja-wienie się wielu praktykujących katolików było postrzegane jako możliwe źródło odrodzenia katolicyzmu w Wielkiej Brytanii. Czę-stotliwość uczęszczania na msze wśród polskich migrantów oka-zała się jednak stosunkowo niska, sięgając 5–10% (Gill, Bialski 2011). Podczas pobytu w Wielkiej Brytanii wielu Polaków dystansuje się bowiem od katolicyzmu i życia skupionego wokół Kościoła. Przy-czyny tej sytuacji są związane z różnicami kulturowymi między nowymi i starymi grupami polskiej migracji, z młodym wiekiem imigrantów i z koncentracją głównie na pracy.

Badania przeprowadzone w Aberdeen wykazały, że polscy księża, z których wielu przyjechało do Wielkiej Brytanii w związ-ku ze zwiększonym zapotrzebowaniem na msze w języku polskim (EasyJet priests), mają tendencję do konserwowania i wzmacniania

02_Nic o nas B5.indd 6002_Nic o nas B5.indd 60 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

61Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

polskiego katolicyzmu, co może dodatkowo zniechęcać polskich migrantów. Bagaż kulturowy, ale również odmienne postrzeganie samej religii katolickiej przez polskich księży bywa również nega-tywnie odbierane na poziomie lokalnym przez miejscowych kato-lików (Grzymała-Moszczyńska et al. 2011, s. 223–236). Wzmacnianie polskiego katolicyzmu przez język celebrowania nabożeństw i trzy-manie się typowych polskich obrzędów powoduje w konsekwencji powstawanie tak zwanych równoległych wspólnot religijnych i nie sprzyja integracji (Trzebiatowska 2010). Przykładem regionu, w któ-rym katolicyzm Polaków może utrudniać procesy integracyjne, jest Irlandia Północna (Kempny 2010).

Jednocześnie jednak w wielu miejscach Polacy koncentrują się wokół parafii, ponieważ właśnie tam często szukają pomocy i wsparcia. Z tego powodu Polska Misja Katolicka jest zmuszona niejednokrotnie świadczyć wiele usług na rzecz imigrantów, zwią-zanych między innymi z poszukiwaniem pracy i zakwaterowaniem. Doprowadza to zwykle do napięć między powojenną Polonią a nowo przybyłymi osobami, ponieważ – w opinii przedstawicieli starej migracji – niektórzy Polacy traktują Kościół instrumentalnie, oczekując społecznego i ekonomicznego wsparcia, jakie mogą tam uzyskać.

Mimo że Polska Misja Katolicka nie reprezentuje większości Polaków, to dla wielu brytyjskich organizacji pozostaje popular-nym i oczywistym miejscem kontaktu z polskimi migrantami. Jak wskazują Nick Gill i Paula Bialski (2011), oznacza to jednocześnie, że grupa najnowszej imigracji nie stworzyła centralnego miejsca spotkań (kontaktu), które byłoby powszechnie rozpoznawalne i z którym mogłaby się utożsamiać większość Polaków przebywa-jących w Wielkiej Brytanii.

Związki zawodowe18

Inną ważną sferą aktywności Polaków jest uczestnictwo w lo-kalnym ruchu związkowym. Wraz z napływem polskich migrantów brytyjskie związki zawodowe zaczęły zabiegać o to, aby w ich sze-

18 Szerzej – por. M P. Garapich, Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja i partycy-pacja polityczno-społeczna obywateli Unii Europejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii [w niniej-szym tomie].

02_Nic o nas B5.indd 6102_Nic o nas B5.indd 61 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

62 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

regi wstępowali Polacy. Podanie dokładnej liczby Polaków działa-jących w brytyjskich związkach napotyka jednak pewne trudności, gdyż centrale związkowe nie prowadzą takiej statystyki. W opinii uczestników wspomnianego wyżej badania z 2012 roku, liczba osób przystępujących do związków stopniowo jednak rośnie, co wynika z coraz większej świadomości praw pracowniczych wśród polskich migrantów i zmiany w postrzeganiu swojego pobytu w Wielkiej Brytanii, który nierzadko przestaje być tymczasowy (Heyes 2009).

Związki zawodowe w Wielkiej Brytanii dysponują środkami i realną możliwością wpływania na decyzje pracodawców. Pola-cy często nie są jednak świadomi dużego potencjału i ważnej roli związków w tym kraju, a także korzyści, jakie mogą płynąć z człon-kostwa w ruchu związkowym. Polskich imigrantów często zniechę-ca również opłata członkowska, która wynosi kilkanaście funtów szterlingów miesięcznie. Przeszkodę stanowi ponadto strach przed utratą pracy w sytuacji, gdy pracodawca dowie się o przynależno-ści do związku.

Kampanie werbunkowe i akcje skierowane do polskich mi-grantów rozpoczęły się w 2006 roku. Rok później centrala związ-kowa GMB utworzyła w Southampton specjalny oddział przezna-czony dla migrantów, przede wszystkim Polaków19. Celem nowej jednostki, której liczba członków wzrosła z 50 w 2006 roku do 500 w 2008 roku, było między innymi zachęcenie Polaków do większej aktywności przez zapewnienie im prawa głosu i możli-wości wpływania na lokalne funkcjonowanie związku (Fitzgerald, Hardy 2010).

Z kolei centrala UNISON, skupiająca pracowników sektora pub-licznego, prowadziła we współpracy z organizacjami polskimi ak-cję informacyjną na temat korzyści związanych z członkostwem w związkach, organizowała szkolenia dla liderów polonijnych z za-kresu społeczeństwa obywatelskiego i aktywizowała Polaków do większego udziału w wyborach. Dzięki tym działaniom w UNISON działa obecnie grupa polskich aktywistów, którzy założyli Polish Activist Network. Celem tej grupy, liczącej 30–40 osób, jest wspie-

19 Por. http://www.gmb-southern.org.uk/default.asp?pageid=75&mpageid=22&groupid=3 [do-stęp: 14 grudnia 2013 roku].

02_Nic o nas B5.indd 6202_Nic o nas B5.indd 62 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

63Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

ranie polskich pracowników i zwiększanie ich aktywnego uczest-nictwa w związkach. Jednym z działań Polish Activist Network była między innymi poprawa relacji między pracownikami a związka-mi zawodowymi i gromadzenie danych na temat warunków pracy w regionie Sunderland, Newcastle i Middlesbrough20.

Działalność Polaków w brytyjskich związkach zawodowych i walka o prawa pracownicze wielokrotnie odbijały się szerokim echem w miejscowej prasie. Na przykład w 2011 roku polski per-sonel sprzątający szpital przystąpił do strajku w Southampton. Wśród strajkujących byli nie tylko Polacy, ale także Brytyjczycy i przedstawiciele innych narodowości. Duży wpływ na przebieg strajku, w którym wywalczono lepsze warunki zatrudnienia, mieli właśnie polscy aktywiści związkowi (Gazda 2011).

Inicjatywy nieformalne21

Coraz więcej Polaków – zwłaszcza przedstawicieli migracji po-akcesyjnych – odnajduje się w niezinstytucjonalizowanych inicja-tywach, często niezwiązanych z ogólnie pojętą „polskością”, ma-jących kosmopolityczny charakter i zrzeszających przedstawicieli różnych grup etnicznych. Inicjatywy nieformalne – w porównaniu z przedsięwzięciami bardziej sformalizowanymi – cechują się znacznie większą różnorodnością form działania i obszarów tema-tycznych, których dotyczą, a także stosunkowo dużą rotacyjnością zrzeszonych wokół nich osób.

Nieformalne przejawy uczestnictwa Polaków w życiu obywatel-skim w Wielkiej Brytanii mają charakter zarówno cykliczny, polega-jący na przykład na organizacji regularnych spotkań danej grupy osób i bezpośrednim kontakcie uczestników sieci, jak i bardziej okazjonalny. Są także inicjatywy o charakterze tylko wirtualnym (na przykład prowadzenie blogów lub portali przeznaczonych dla Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii)22.

20 Por. http://www.tuc.org.uk/the_tuc/tuc-15225-f10.cfm [dostęp: 12 listopada 2013 roku].21 Szerzej – por. P. Pustułka, Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych w Wielkiej Brytanii [w niniejszym tomie].22 Szerzej – por. M.P. Garapich, Europejczycy w transnarodowej przestrzeni. Aktywizacja i partycy-pacja polityczno-społeczna obywateli Unii Europejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii [w niniej-szym tomie].

02_Nic o nas B5.indd 6302_Nic o nas B5.indd 63 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

64 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Choć Internet i media społecznościowe odgrywają coraz więk-szą rolę także w bardziej tradycyjnych formach partycypacji oby-watelskiej Polaków na Wyspach Brytyjskich, to jednak w wypadku inicjatyw nieformalnych ich znaczenie bywa nieporównywalnie większe. Wśród przedsięwzięć internetowych dla Polaków w Wiel-kiej Brytanii wyróżniamy między innymi:� portale informacyjne skierowane do ogółu Polaków przebywa-

jących w Wielkiej Brytanii, na przykład Londynek.net, Mojawy-spa.co.uk, Informacje24.co.uk, Londyn.webd.pl,

� lokalne i regionalne portale informacyjne skierowane do Pola-ków mieszkających w określonym miejscu w Wielkiej Brytanii, na przykład E-londyn.co.uk, Naszestrony.co.uk (wschodnia Anglia), York.net.pl (hrabstwo Yorkshire), Polnews.co.uk (Newcastle),

� portale ogłoszeniowe umożliwiające poszukiwanie mieszkania, pracy, polskich usług (także zdrowotnych), polskich produktów, zawierające także ogłoszenia matrymonialne, na przykład Wiel-kaBrytania.org, UK.net.pl,

� portale społecznościowe, na przykład Polacy.co.uk,� portale zrzeszające Polaków wokół wybranej inicjatywy, pasji,

na przykład PolishBikers.com (por. Leonowicz-Bukała 2012).Nieformalna partycypacja Polaków na Wyspach Brytyjskich

przejawia się także w organizowanych spontanicznie wydarze-niach o charakterze publicznym, do których czasem przyłączają się również osoby innych narodowości. Przykładem takiej inicjatywy może być marsz papieski zainicjowany przez przedstawicieli Sto-warzyszenia Polaków w Wielkiej Brytanii – Poland Street, którym w upowszechnieniu pomysłu zorganizowania pierwszego marszu i kolejnych takich przedsięwzięć pomogły zarówno sformalizowa-ne, jak i nieformalne sieci polskich migrantów w Zjednoczonym Królestwie, portale kierowane do Polaków i polskojęzyczne media. Szacuje się, że w pierwszym marszu papieskim w Londynie wzięło udział około 20 tysięcy osób – zarówno Brytyjczyków i Polaków, jak i innych migrantów23.

Innym rodzajem takich wydarzeń są demonstracje organizowa-ne przez Polaków, głównie jednak przedstawicieli poakcesyjnych

23 Polacy w Londynie uczcili pamięć Jana Pawła II – http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Polacy--w-Londynie-uczcili-pamiec-Jana-Pawla-II,wid,8251652,wiadomosc.html?ticaid=112051&_ticrsn=3 [dostęp: 27 września 2013 roku].

02_Nic o nas B5.indd 6402_Nic o nas B5.indd 64 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

65Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

migracji z Polski, będące przejawem protestu wobec elementów polityki czy prawodawstwa brytyjskich lub polskich władz, które migranci uznają za krzywdzące. Za przykład tego typu działania można uznać protest zorganizowany przed budynkiem Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie w maju 2006 roku w ramach wspomnianej już kampanii społecznej przeciwko podwójnemu opodatkowaniu24.

Partycypacja polityczna oraz zinstytucjonalizowane formy uczestnictwa Polaków, zwłaszcza przedstawicieli migracji przed-akcesyjnych, w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii były niejednokrotnie przedmiotem różnych badań, prowadzonych zarówno przez polskich, jak i przez brytyjskich badaczy. Oddolne i niesformalizowane inicjatywy organizowane przez Polaków lub zrzeszające Polaków to temat, jak dotąd, marginalnie poruszany w dostępnych opracowaniach. Badanie przeprowadzone w tym zakresie przez Instytut Spraw Publicznych jest więc stosunkowo pionierskie i ma szansę zaowocować dalszymi analizami tego za-gadnienia ze strony różnych zainteresowanych środowisk.

Uczestnictwo w życiu politycznym25

Podobnie jak w wypadku partycypacji społecznej Polaków w Wielkiej Brytanii, także uczestnictwo w życiu politycznym przyj-muje różne formy, których typologia różni się w dostępnych źród-łach między innymi w zależności od rozumienia samego terminu „polityka”. Na przykład w części opracowań działalność związko-wa jest przyporządkowana do sformalizowanych (zinstytucjona-lizowanych) form aktywności polskich migrantów, podczas gdy w Wielkiej Brytanii, tak jak w Polsce, aktywność w związkach zawo-dowych bywa nacechowana politycznie26. Pod pojęciem „partycy-pacji politycznej” kryje się jednak bez wątpienia korzystanie z czyn-nego i biernego prawa wyborczego, działanie w strukturach partii politycznych lub władz lokalnych, a także uczestnictwo w różnych

24 Protestują Polacy i Chińczycy – http://www.mojawyspa.co.uk/modules.php?name=News&fi le=article&sid=17047 [dostęp: 27 września 2013 roku].25 Szerzej – por. M.P. Garapich, Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów z Polski w Wielkiej Brytanii [w niniejszym tomie].26 Wybrane aspekty działalności związkowej Polaków na Wyspach Brytyjskich zostały opisane w części dotyczącej sformalizowanych form partycypacji.

02_Nic o nas B5.indd 6502_Nic o nas B5.indd 65 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

66 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

inicjatywach o charakterze politycznym. W zależności od formy aktywności w tym obszarze mamy do czynienia z innymi celami albo towarzyszącymi im motywacjami Polaków. Część z nich może być związana z chęcią wpłynięcia bezpośrednio lub pośrednio na proces decyzyjny władz w kraju przyjmującym w sprawach, które potencjalnie mogą dotyczyć poprawy statusu albo sytuacji danej osoby. Angażujący się działacze mogą także upatrywać w struk-turach i uwarunkowaniach funkcjonowania brytyjskich władz różnego szczebla szansy na rozwój kariery zawodowej. To jednak tylko wybrane spośród wielu czynników, jakie mogą zachęcić do partycypacji politycznej na Wyspach Brytyjskich27.

Dostępne źródła, w tym raporty z badań przeprowadzonych przez Instytut Spraw Publicznych nad postawami wyborczymi Po-laków, wskazują jednoznacznie, że zainteresowanie polskich oby-wateli udziałem w wyborach i sama frekwencja wyborcza Polaków żyjących w Polsce wciąż pozostaje bardzo niska. Pierwsze częścio-wo wolne wybory parlamentarne w czerwcu 1989 roku odbyły się przy frekwencji 62%. Później już nigdy wybory parlamentarne czy samorządowe, referenda ogólnokrajowe i wybory do Parlamentu Europejskiego nie przyciągnęły do urn zbliżonej liczby uprawnio-nych do głosowania. W referendum w sprawie przystąpienia Pol-ski do Unii Europejskiej wzięło udział 58% uprawnionych, mimo że wprowadzono wtedy wiele ułatwień, których nie stosowano w wypadku zwykłych wyborów. Po okresie, w którym notowano najniższe zaangażowanie obywateli w proces wyborczy (najsłab-szą frekwencję zanotowano w 2005 roku), nastąpił pewien jego wzrost. Wciąż jednak odsetek osób biorących udział w wyborach pozostaje znacznie niższy niż w krajach ościennych i niż wynosi przeciętna dla państw Unii Europejskiej (Solon-Lipiński 2012).

Jak dotąd frekwencja wyborcza Polaków przebywających za gra-nicą i głosujących w polskich wyborach także pozostawała na niskim poziomie, mimo wielu kampanii profrekwencyjnych, prowadzonych między innymi przez koalicję „Masz głos, masz wybór”. Na wspo-mnienie zasługuje jednak sytuacja podczas wyborów parlamentar-

27 Należy zaznaczyć, że polscy migranci przebywający na emigracji nierzadko przejawiają chęć jed-noczesnego uczestnictwa w życiu politycznym w kraju pochodzenia i w kraju docelowym. Na potrzeby niniejszej analizy skoncentrowano się jednak głównie na formach uczestnictwa w życiu politycznym Polaków na Wyspach Brytyjskich.

02_Nic o nas B5.indd 6602_Nic o nas B5.indd 66 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

67Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

nych w październiku 2007 roku, w których zanotowano frekwencję znacznie wyższą niż w poprzednich głosowaniach. Choć wzrost wy-borczej aktywności w porównaniu z 2005 rokiem był w ogromnej mierze zasługą obywateli głosujących w kraju, to szczególną uwa-gę opinii publicznej skupili na sobie Polacy głosujący za granicą. W stosunku do wyborów z 2005 roku liczba Polaków głosujących za granicą wzrosła blisko pięciokrotnie – w 2007 roku za granicą odda-no o ponad 110 tysięcy głosów więcej niż dwa lata wcześniej. Licz-ba osób wpisanych do spisu wyborców w 2007 roku (190 637 osób) znacznie wzrosła w porównaniu z 2005 rokiem (49 840 osób). Tym samym zwiększyła się także liczba głosów oddanych, w tym głosów ważnych (w 2005 roku – 34 761 głosów, w 2007 roku – 146 754 gło-sy). W wyborach w 2007 roku wzrosła także frekwencja wśród Po-laków głosujących za granicą (w 2005 roku wynosiła ona 71,59%, w 2007 roku – 78,26%). Do rangi symbolu tych wyborów urosły zdję-cia sprzed lokali wyborczych między innymi w Wielkiej Brytanii, po-kazujące Polaków czekających w długich kolejkach na możliwość oddania głosu. W relacjach medialnych podkreślano niespotykane wcześniej zainteresowanie emigrantów udziałem w głosowaniu, jed-nocześnie zaś pojawiły się uwagi, że aparat wyborczy nie był przygo-towany do obsługi większej niż w poprzednich głosowaniach liczby wyborców. W największym stopniu do tak imponującego wzrostu liczby głosujących za granicą przyczynili się polscy migranci prze-bywający właśnie w Wielkiej Brytanii, ale także w Irlandii, Stanach Zjednoczonych i Niemczech (Sześciło 2007).

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Zachod-ni, ogólna aktywność wyborcza przedstawicieli polskiej diaspory pozostaje na poziomie porównywalnym z postawami wyborczy-mi Polaków w kraju. Odpowiadając na pytanie: „Jak często obec-nie uczestniczy Pan/Pani w wyborach (zarówno władz Polski, jak i w kraju Pana/Pani pobytu)?”, co trzeci (29,2%) badany zadeklaro-wał nieregularny udział, jeden na czterech respondentów (23,2%) – regularną frekwencję, blisko połowa (47,6%) ankietowanych po-twierdziła zaś całkowitą bierność w tym zakresie28.

28 Materiał empiryczny zebrany podczas sondażu przeprowadzonego techniką CAWI na próbie 3,5 tysiąca Polaków mieszkających w wybranych krajach Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczo-nych (Fiń et al. 2013).

02_Nic o nas B5.indd 6702_Nic o nas B5.indd 67 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

68 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

W celu zachęcenia Polaków przebywających poza granicami kraju do głosowania w wyborach krajowych podjęto prace nad przygotowaniem różnych narzędzi, w tym na przykład wprowa-dzeniem specjalnego okręgu wyborczego dla Polaków z zagrani-cy29. Od 2011 roku Kodeks wyborczy (Dz.U. z 2011 r., Nr 21, poz. 112) przewiduje także możliwość głosowania korespondencyjnego dla Polaków mieszkających lub przebywających za granicą, po uprzed-nim zgłoszeniu chęci oddania głosu w wyborach u właściwego te-rytorialnie konsula. Pierwszy raz polscy wyborcy mogli skorzystać z tej możliwości w wyborach parlamentarnych w 2011 roku.

Polacy, podobnie jak obywatele innych państw członkowskich Unii Europejskiej, mają prawo głosu w wyborach lokalnych na Wy-spach Brytyjskich. Badacze z University of Roehampton poddali analizie potencjał elektoratu reprezentowanego przez migran-tów z Polski, ze Słowacji, z Litwy i Czech, a także ich nastawienie do ważnych problemów życia społecznego w Wielkiej Brytanii. Według autorów analizy, oczekiwania migrantów z państw człon-kowskich, w tym Polaków, wobec ich dalszych losów w Wielkiej Brytanii mogą kształtować ich postawy wyborcze. Warto zazna-czyć, że w wyborach samorządowych w 2012 roku obywatele unijni stanowili 8% elektoratu w brytyjskiej stolicy, w ostatniej dekadzie zaś na czas wyborów lokalnych liczba zarejestrowanych migran-tów z państw Unii Europejskiej z prawem głosowania podwoiła się w skali całego kraju (Driver, Garapich 2012).

Już w wyborach lokalnych w 2010 roku część brytyjskich kandy-datów miała, jak się zdaje, dość silne przekonanie o potencjale wy-borczym drzemiącym w migrantach z Polski i coraz wyraźniejsze przeświadczenie, że ze zdaniem Polaków warto się liczyć, stanowią bowiem łącznie liczący 400 tysięcy osób elektorat. Po wcześniej-szym zarejestrowaniu polscy migranci mieli prawo do oddania gło-su w wyborach samorządowych. W toku prowadzonej kampanii zwłaszcza laburzystowscy kandydaci zachęcali Polaków do głoso-wania. Jak ujął to na początku kampanii wyborczej w 2010 roku kandydat na posła w Izbie Gmin Bassam Mahfouz: „Jest bardzo

29 Por. relację ze Zjazdu Absolwentów Szkoły Liderów Polonijnych, 21–24 listopada 2013 roku (spotkanie otwarte poświęcone prawom wyborczym Polonii i Polaków za granicą, 22 listopada 2013 roku) – http://www.senat.gov.pl/diariusz/wydarzenia/art,5949,22-listopada-2013-r-.html [do-stęp: 22 listopada 2013 roku].

02_Nic o nas B5.indd 6802_Nic o nas B5.indd 68 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

69Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

ważne, by imigranci mieli świadomość, że przysługuje im prawo głosowania w wyborach samorządowych i że to od nich w dużym stopniu zależy, czy w lokalnej bibliotece będą polskie książki, jak będą zarządzane szkoły, w których uczą się ich dzieci, czy lokalny szpital będzie miał porodówkę, jak będzie wyglądał recycling”30. Bardzo wyraziste komunikaty kierowane do Polaków padały tak-że z ust kandydatów na burmistrza Londynu w 2008 roku, kiedy po raz pierwszy Polacy mogli mieć wpływ na to, kto będzie rządził brytyjską stolicą. Wówczas zarówno były burmistrz Ken Livings-tone, jak i jego kontrkandydat Boris Johnson krytykowali krzyw-dzące doniesienia na przykład „Daily Mail” o Polakach i prześci-gali się w obietnicach mających potencjalnie poprawić sytuację migrantów z Polski na Wyspach Brytyjskich (Kuźmicz 2013). Według danych Hammersmith and Fulham Council, w dotychczasowych wyborach lokalnych w Wielkiej Brytanii brało udział około 19% Po-laków uprawnionych do głosowania31.

Kolejną okazją do skorzystania przez Polaków w Wielkiej Bry-tanii z biernego prawa wyborczego będą wybory lokalne w maju 2014 roku. Brytyjskie partie i ich kandydaci w wybranych miastach i regionach, zwłaszcza cechujących się stosunkowo dużą liczbą Polaków, już nie po raz pierwszy planują kierować do nich swoje kampanie wyborcze, opierając je między innymi na obietnicy za-dbania o interesy polskich migrantów. Zapewnienia te w wymiarze zapowiadanych zmian w brytyjskiej polityce imigracyjnej i obecnej retoryce Davida Camerona mogą się spotkać z dużym zaintereso-waniem Polaków. To z kolei może zaowocować poparciem dla tych polityków, którzy próbując kontynuować liberalne podejście Partii Pracy z 2004 roku do obecności migrantów na brytyjskim rynku pracy, staną w opozycji do obecnie rządzących32.

W przeciwieństwie do Polaków, wiele grup etnicznych ma swo-ją reprezentację w brytyjskich władzach lokalnych. Choć wciąż odsetek polskich kandydatów w brytyjskich wyborach pozostaje

30 Por. http://www.wprost.pl/ar/194488/Wybory-lokalne-w-Wielkiej-Brytanii-Prawo-glosu-maja--tez-Polacy [dostęp: 27 września 2013 roku].31 Por. http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/30706/Beda-zachecac-Polakow-do-glosowania [dostęp: 30 października 2013 roku].32 Por. polemikę Michała P. Garapicha z artykułem C. Odone, We should welcome Poles: they un-dermine the „right-on” world view, „Daily Telegraph”, 31 stycznia 2013 roku – http://roehampton.ac.uk/polish_politics [dostęp: 20 września 2013 roku].

02_Nic o nas B5.indd 6902_Nic o nas B5.indd 69 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

70 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

niewielki, należy wskazać, że i ten obszar politycznej partycypacji Polaków na Wyspach Brytyjskich kryje pewien potencjał. W wy-borach samorządowych w 2010 roku kilku Polaków kandydowało z ramienia trzech brytyjskich ugrupowań: Partii Pracy, Liberalnych Demokratów i Partii Konserwatywnej. W związku z poprzednimi wyborami lokalnymi powstało kilka inicjatyw zachęcających Po-laków do kandydowania i jednocześnie większego uczestnictwa w życiu lokalnej społeczności. Jednym z przykładów takich przed-sięwzięć był projekt Community Leadership Legacy Programme, w ramach którego organizowano między innymi kierowane do Polaków szkolenia „Jak zostać członkiem zarządu organizacji po-zarządowej?” i „Jak zostać radnym?”33.

Nowe możliwości kandydowania Polaków na poziomie lokal-nym pojawiają się wraz z najbliższymi wyborami lokalnymi. Jed-nym z polonijnych kandydatów w tych wyborach jest Stanisław Pierzchała z Rugby, który – jak zapowiada – nie chce być radnym dla kariery, ale po to, żeby wspierać interesy Polaków i mieszkań-ców lokalnej społeczności34. Z kolei w brytyjskim parlamencie z ramienia Partii Konserwatywnej od ośmiu lat zasiada Brytyjczyk polskiego pochodzenia Daniel Kawczyński, który niejednokrotnie publicznie wypowiadał się na temat stereotypizacji migracji z Pol-ski, apelując o zmianę retoryki wobec polskich migrantów rzekomo zabierających pracę Brytyjczykom (Biszewska 2008). Jego stosunko-wo duże zaangażowanie w tę sprawę wymaga podkreślenia, szcze-gólnie że brytyjscy posłowie zazwyczaj starają się unikać działania na rzecz interesów grupy etnicznej, z której się wywodzą. W dużym stopniu jest to podyktowane brytyjskim systemem wyborczym, w tym zwłaszcza jednomandatowymi okręgami wyborczymi, które zakładają, że posłowie są reprezentantami ogółu wyborców z da-nego okręgu.

Podobnie wybory do Parlamentu Europejskiego w maju 2014 roku mogą się okazać dużym sprawdzianem politycznego uczestnictwa Polaków. Zgodnie z prawem unijnym, obywatel Unii Europejskiej mieszkający w innym państwie członkowskim poza

33 Por. http://londynek.net/wiadomosci/article?jdnews_id=9875 [dostęp: 29 września 2013 roku].34 Por. http://londyn24.co.uk/uncategorized/pierwszy-kandydat-polonii-na-radnego-stanislaw--pierzchala [dostęp: 11 października 2013 roku].

02_Nic o nas B5.indd 7002_Nic o nas B5.indd 70 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

71Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

krajem swojego pochodzenia może oddać głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego także na kandydatów w kraju zamiesz-kania. Prawo to przysługuje więc również Polakom mieszkającym w Wielkiej Brytanii. Można jednak przypuszczać, że nie wszyscy o tym wiedzą lub czują potrzebę skorzystania z tej możliwości, choć mniej lub bardziej świadomie korzystają przecież z innych swobód przysługujących obywatelom Unii Europejskiej, między innymi prawa do pracy i zamieszkania w innym państwie człon-kowskim. Jak wynika z badań Instytutu Spraw Publicznych, wiedza Polaków w Polsce na temat Parlamentu Europejskiego i sposobu jego wyboru jest bardzo nikła, co można uznać za jedną z przy-czyn absencji wyborczej Polaków w wyborach europejskich (Dud-kiewicz et al. 2013). Można więc założyć, że świadomość polskich migrantów w Wielkiej Brytanii nie jest dużo wyższa. Nadzieją na-pawają jednak dane dotyczące frekwencji wyborczej w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego, która wśród Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich była wyższa niż w Polsce (34,7%). Niemniej jednak już w drugim półroczu 2013 roku wiele organizacji działających w Polsce i w Wielkiej Brytanii rozpoczęło planowanie działań profrekwencyjnych skierowanych do Polaków w związku z tegorocznymi wyborami. W Londynie powstała orga-nizacja Vote!, której nadrzędną misją ma być właśnie zachęcanie Polaków do zarejestrowania się i oddania głosu w wyborach lo-kalnych w Wielkiej Brytanii i do Parlamentu Europejskiego – obu przeprowadzanych w 2014 roku. To nie pierwszy raz, gdy grupy ak-tywnych Polaków próbują zachęcić rodaków do głosowania. Innym przykładem podobniej inicjatywy były akcja i kampania społeczna „Polacy głosują”, zorganizowane w 2008 roku przez Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii i Polish Professionals in London (stowa-rzyszenie polskich specjalistów z różnych dziedzin), a skierowane do Polaków w Anglii i Walii w związku z wyborami lokalnymi.

Przemysł migracyjny i polskojęzyczne media

Wraz ze wzrastającą liczbą Polaków w Wielkiej Brytanii zwięk-sza się także liczba instytucji, które odpowiadają na ich codzien-ne potrzeby i świadczą im usługi o charakterze finansowym,

02_Nic o nas B5.indd 7102_Nic o nas B5.indd 71 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

72 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

doradczym i informacyjnym. Do tak zwanego sektora przemysłu migracyjnego należą na przykład biura zajmujące się zwrotem podatku, doradztwem gospodarczym czy transferami pieniędzy, biura podróży, agencje rekrutacyjne, sklepy z polską żywnością. Firmy te czerpią korzyści z mobilności obsługiwanych klientów migrantów. Przy czym warto zaznaczyć, że wiele firm obsługują-cych polskich migrantów angażuje się w działania o charakterze non profit, sponsorując lub współorganizując imprezy integracyj-ne, wystawy i festyny. W wypadku takich działań trudno ocenić, czy dane przedsięwzięcie jest w rzeczywistości promowaniem własnego biznesu, czy też dbaniem o interes danej grupy etnicz-nej. Należy jednak pamiętać, że większość firm z branży przemy-słu migracyjnego działa w celu ułatwienia adaptacji w nowym otoczeniu i utrzymania ponadnarodowych powiązań z Polską (Ga-rapich 2008a). Jednocześnie, jak wskazuje między innymi Dorota Osipovi (2010), głębsza edukacja obywatelska i upodmiotowienie migrantów nie jest w interesie przemysłu migracyjnego, dlate-go przemysł ten, funkcjonując według zasad rynkowych, może w pewnych działaniach zmierzać do dezinformacji lub normatyw-nie nagannych działań.

Przemysł migracyjny obejmuje także media polskojęzyczne, których celem może być (podobnie jak w wypadku innych mediów etnicznych) nie tylko pełnienie funkcji informacyjnej (Fomina, Hus-band [w druku]; Fomina et al. 2011). Inne ważne funkcje mediów etnicznych to na przykład upowszechnianie imprez kierowanych do danej społeczności etnicznej, dokumentowanie jej życia spo-łecznego (w tym promocja działalności biznesowej członków spo-łeczności), reprezentowanie i wyrażanie politycznych i społecz-nych interesów grupy albo dezaprobaty dla niesprawiedliwości wobec grupy lub jej członków, ochrona członków grupy przed negatywnym postrzeganiem, pobudzanie aktywności politycznej i społecznej przedstawicieli grup etnicznych35. Polska prasa na Wyspach Brytyjskich rozpowszechnia obecnie informacje, które wcześniej były dostępne głównie w sieciach nieformalnych. Imi-granci za pośrednictwem mediów mogą się dowiedzieć, jak znaleźć

35 Pojęcie przemysłu migracyjnego pojawia się w literaturze także w wypadku grup migrantów w in-nych krajach, na przykład migrantów z Indii w Stanach Zjednoczonych (por. Viswanath, Arora 2000).

02_Nic o nas B5.indd 7202_Nic o nas B5.indd 72 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

73Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

pracę, i uzyskać informacje na temat brytyjskiego stylu życia czy brytyjskiej kultury. Jak podkreśla Michał P. Garapich (2008a), media nie tylko wspierają tworzenie etnicznej niszy biznesowej, ale także aktywnie uczestniczą w tworzeniu więzi społecznych w obrębie danej populacji imigrantów. Za przykład może tutaj posłużyć ak-tywny udział mediów podczas masowych protestów przeciwko podwójnemu opodatkowaniu. Polskojęzyczne media sprzyjają również podtrzymywaniu i budowaniu kompetencji językowych (szczególnie najmłodszych przedstawicieli polskiej migracji), przy-czyniają się do kształtowania tożsamości etnicznej, zapewniają rozrywkę w języku ojczystym (Alam et al. 2014).

Niestety, nie istnieje pełny katalog polskojęzycznych mediów. Przykładem próby przygotowania takiego zestawienia jest inter-netowy serwis mediauk.com, który zawiera informacje o stacjach radiowych, kanałach telewizyjnych, gazetach i magazynach pocho-dzących od blisko 300 wydawców w Wielkiej Brytanii. Choć baza ta informuje o co najmniej kilku nowych mediach polskojęzycznych, brakuje w niej danych o istotnych i znanych tytułach, na przykład o „Dzienniku Polskim”, który ukazuje się w Wielkiej Brytanii od 1940 roku36. Znacznie więcej informacji na temat mediów polsko-języcznych dostarczają źródła w języku polskim, na przykład ser-wisy internetowe poświęcone Polakom na emigracji, jak Gazeta.pl– Londyn, NaszLondyn.co.uk czy portal Polskiego Ośrodka Społecz-no-Kulturalnego w Londynie (Leonowicz-Bukała 2012).

Oferta mediów polskojęzycznych powstających w Wielkiej Brytanii jest dziś stosunkowo szeroka i zróżnicowana. Najpopu-larniejsze tytuły prasowe, które pojawiły się po 2004 roku, to mię-dzy innymi miesięcznik „Nowy Czas”, tygodniki „Cooltura”, „Goniec Polski” i „Polish Observer”, a także tabloid „Polish Express”. Liczba wydawanych gazet i czasopism jest, jak się wydaje, znacznie niższa w porównaniu z okresem przed 1990 rokiem. To jednak tylko pozo-ry – pism drukowanych rzeczywiście nie jest dużo, każde z nich ma jednak wersję internetową, w pewnej mierze różniącą się treścią,

36 „Dziennik Polski” to przykład tytułu niemal w całości fi nansowanego ze środków przewidzianych na wsparcie mediów polonijnych, którymi w ostatnich latach dysponował Senat Rzeczypospolitej Pol-skiej (od 2012 roku zarządza nimi polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych). Choć pisma zakłada-ne przez polskich migrantów poakcesyjnych także mają możliwość ubiegania się o dofi nansowanie działalności z tych środków, w większym stopniu są jednak fi nansowane ze źródeł prywatnych.

02_Nic o nas B5.indd 7302_Nic o nas B5.indd 73 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

74 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

co już podwaja liczbę tytułów. Dodatkowo istnieje bardzo liczna grupa mediów obecnych tylko w Internecie i kierowanych do pol-skich emigrantów w Wielkiej Brytanii. Dzięki sieci internetowej działają także co najmniej trzy rozgłośnie radiowe o zasięgu ogól-nokrajowym i rozgłośnie lokalne, a nawet polskojęzyczna telewizja na żądanie (Leonowicz-Bukała 2012).

N o w a p o l i t y k a p o l o n i j n a – z a ł o ż e n i a i p r i o r y t e t y

Polityka polonijna opiera się przede wszystkim na aktywnym wspieraniu potencjału społecznego, ekonomicznego i polityczne-go polskiej diaspory oraz podtrzymywaniu więzi i współpracy mię-dzy Polską i wywodzącą się z niej migracją. Zwłaszcza w ostatniej dekadzie, gdy państwa „starej” Unii Europejskiej, począwszy od Wielkiej Brytanii, zaczęły w pełni otwierać swoje rynki pracy dla Polaków, realizacja tego obszaru polityki państwa zrodziła wiele nowych wyzwań. Coraz większa mobilność Polaków, wzrastająca skala migracji z Polski, a także zmiany w strukturze poakcesyjnych migracji spowodowały konieczność zrewidowania dotychczaso-wych założeń i celów polonijnej polityki oraz – do pewnego stop-nia – sposobów jej wdrażania.

Wśród najważniejszych zmian należy wskazać:� zyskanie zrozumienia i skutecznego poparcia dla polskiej racji

stanu i polskiej polityki zagranicznej oraz wykorzystanie poten-cjału środowisk polonijnych do propagowania Polski, jej intere-sów i budowania pozytywnego wizerunku Polski na świecie,

� włączenie w krąg zainteresowań osób niezrzeszonych i środo-wisk opiniotwórczych, wykorzystywanie nowoczesnych form komunikacji oraz roztropne korzystanie ze środków budżeto-wych pozostających od 2012 roku w dyspozycji polskiego Mini-sterstwa Spraw Zagranicznych,

� koncentracja na czterech płaszczyznach tematycznych: eduka-cji, komunikacji, mobilizacji oraz promocji i ochronie dziedzic-twa, z uwzględnieniem specyfiki regionalnej, która wynika z hi-

02_Nic o nas B5.indd 7402_Nic o nas B5.indd 74 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

75Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

storycznych i współczesnych uwarunkowań ruchów migra-cyjnych37.Dokument Priorytety Polskiej Polityki Zagranicznej na lata

2012–2016 wyznacza kilka rodzajów zadań stojących przed pań-stwem polskim w zakresie realizacji polityki polonijnej. Niezmien-nie odnajdujemy na tej liście zadania związane z promocją i ochro-ną polskiego dziedzictwa kulturowego oraz upowszechnianiem języka polskiego, na przykład przez tworzenie i sponsorowanie ośrodków studiów polskich na czołowych uniwersytetach, pośred-nio zaś – przez zapewnienie większego niż dotąd wsparcia dla me-diów polonijnych. Wciąż wśród priorytetów znajduje się także mię-dzy innymi wspieranie polskiej diaspory oraz dbałość o pozytywny wizerunek Polski i Polaków za granicą. Znacznie więcej uwagi niż wcześniej poświęcono jednak roli władz państwowych w dążeniu do powstawania i funkcjonowania organizacji i inicjatyw prowa-dzonych przez przedstawicieli diaspory. Mocniej podkreślono po-nadto potrzebę współpracy z samymi Polakami za granicą w urze-czywistnianiu priorytetów polityki polonijnej38.

W świetle problematyki niniejszej analizy warto zaznaczyć, że na liście najważniejszych celów znalazło się wzmocnienie społecz-nej integracji polskiej diaspory i jej politycznej mobilizacji, obejmu-jące włączenie w miejscowe społeczności nie tylko na poziomie pracowniczym, ale także kulturowo-językowym i politycznym. Jeden z najważniejszych kierunków zmian w tym obszarze doty-czy również aktywnego włączania w działania polityki polonijnej Polaków mieszkających za granicą . Jak wielokrotnie wskazano na przykładzie Polaków w Wielkiej Brytanii, aktywność polskiej dia-spory może przybierać różne formy (piszą o nich autorzy kolejnych rozdziałów niniejszej publikacji). Wciąż stosunkowo duża grupa Po-laków, w tym także przedstawicieli poakcesyjnych migracji z Polski w Wielkiej Brytanii, angażuje się w inicjatywy mające na celu na przykład pielęgnowanie polskich tradycji, upowszechnianie pol-

37 Por. Informacja na temat rządowego programu współpracy z Polonią i Polakami za granicą oraz wykorzystania środków wydatkowanych z budżetu państwa na współpracę z Polonią i Polakami za granicą w 2012 roku, przedłożona przez ministra spraw zagranicznych – https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/decyzje-rzadu/informacja-na-temat-rzadowego-programu-wspolpracy-z-polonia-i-po-lakami-za.html [dostęp: 28 września 2013 roku].38 Priorytety Polskiej Polityki Zagranicznej na lata 2012–2016 – http://www.msz.gov.pl/resource/aa1c4aec-a52f-45a7-96e5-06658e73bb4e:JCR [dostęp: 15 października 2013 roku].

02_Nic o nas B5.indd 7502_Nic o nas B5.indd 75 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

76 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

skiej kultury, działania na rzecz obrony praw pracowniczych ro-daków czy ich szeroko rozumianych interesów. Większość z nich, mimo że udziela się społeczne, nie przejawia chęci zaangażowania się w działalność organizacji etnicznie polskich lub realizujących politykę polonijną, w tym promocję polskiej historii czy kultural-nego dorobku Polski.

Jak wynika z przywoływanych już badań Instytutu Zachodnie-go, co ósmy respondent wykazuje zaangażowanie w działalność organizacji polonijnych. Większość ankietowanych deklaruje jed-nak gotowość do podjęcia działań na rzecz społeczności polonijnej w sytuacji zagrożenia różnie rozumianych interesów narodowych (na przykład negatywnego stereotypowego przedstawiania Polski i Polaków). Jednocześnie, jak podkreślili autorzy raportu z tych ba-dań, respondenci raczej negatywnie oceniają politykę polonijną, a także mają ambiwalentny stosunek do funkcjonowania polonij-nych organizacji i polskich instytucji za granicą (Fiń et al. 2013).

Realizacja nowej polityki polonijnej w wymiarze oczekiwań wo-bec przedstawicieli polskiej diaspory może zrodzić jeszcze więcej wyzwań niż tylko konieczność mobilizowania Polaków za granicą do większego zaangażowania w politykę polonijną. Tym bardziej że za zmianami merytorycznymi jej realizacji poszły także zmiany systemu jej finansowania i podziału kompetencji dotychczas pro-wadzących ją instytucji państwowych. Według nowych założeń, to administracja rządowa, w tym wypadku Ministerstwo Spraw Zagranicznych, nie zaś – jak dotychczas – Senat Rzeczypospolitej Polskiej, ma być odpowiedzialne za wydatkowanie środków prze-widzianych na ten cel.

P o d s u m o w a n i e

Aktywność obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii przeja-wia się w różnych formach uczestnictwa w życiu społecznym i po-litycznym na emigracji, takich jak tworzenie nowych organizacji, uczestnictwo w istniejących organizacjach, stowarzyszeniach i ini-cjatywach nieformalnych o rodowodzie polskim, brytyjskim lub międzynarodowym, zakładanie i wspieranie szkół sobotnich i udział w nich, członkostwo w związkach zawodowych, współ-

02_Nic o nas B5.indd 7602_Nic o nas B5.indd 76 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

77Uczestnictwo Polaków w życiu społecznym i politycznym w Wielkiej Brytanii...

tworzenie i korzystanie z dobrodziejstw przemysłu migracyjnego, angażowanie się w politykę na szczeblu lokalnym.

Główną przyczyną powstawania nowych organizacji lub two-rzenia nieformalnych form wsparcia są przede wszystkim kwestie związane z adaptacją w nowym miejscu zamieszkania. Wielu Po-laków po przyjeździe do Wielkiej Brytanii wciąż napotyka liczne przeszkody w przystosowaniu się do życia za granicą. Ze wstępnej diagnozy sytuacji wynika również, że Polakom brakuje często bliż-szych kontaktów z rodakami, co sprzyja równoległej do integracji ze społeczeństwem brytyjskim integracji wewnątrz własnej grupy etnicznej. Choć wciąż duża grupa Polaków przebywających na emi-gracji nie dostrzega potrzeby angażowania się w życie społeczne i płynących z tego korzyści, coraz więcej polskich migrantów wraz z ustabilizowaniem swojej sytuacji zawodowej zaczyna się włączać w działalność społecznikowską. Wielu z nich wzorów partycypacji obywatelskiej uczy się również od Brytyjczyków i innych grup mi-grantów przebywających na Wyspach Brytyjskich.

Polscy obywatele stanowią obecnie drugą po imigrantach z In-dii najliczniejszą grupę migrantów w Wielkiej Brytanii. W ostat-nich latach w brytyjskiej debacie publicznej wzrastająca liczba Polaków była niejednokrotnie przedstawiana przez rządzących jako zagrożenie dla rodzimej siły roboczej i obciążenie dla opieki socjalnej. Negatywne skutki między innymi migracji z Polski nie znajdują jednak potwierdzenia w żadnych dostępnych źródłach statystycznych. Zapowiedzi brytyjskich władz o podjęciu kroków zmierzających do ograniczenia dostępu migrantów, w tym Pola-ków, do rynku pracy czy pomocy społecznej, jak dotąd, nie stano-wiły realnego zagrożenia dla polskich obywateli. Wraz z otwarciem brytyjskiego rynku pracy dla Rumunów i Bułgarów od stycznia 2014 roku obawy przed kolejną falą napływu migrantów z Europy Środkowo-Wschodniej mogą jednak skutkować zaostrzeniem po-lityki wobec imigrantów.

Polacy aktywni obywatelsko na Wyspach Brytyjskich motywu-ją swoje uczestnictwo w życiu społecznym i politycznym w różny sposób. Jedni działają w obronie przysługujących im praw pra-cowniczych, innych do zaangażowania pchnęła trudna sytuacja życiowa, jeszcze innym przyświeca cel upowszechniania polskiej

02_Nic o nas B5.indd 7702_Nic o nas B5.indd 77 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

78 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

kultury i języka polskiego. Łączy ich najczęściej chęć podjęcia pra-cy w godnych warunkach, a także integracji z rodakami i Brytyj-czykami w perspektywie dłuższego pobytu w Wielkiej Brytanii. Ewentualne odłączenie się Szkocji od Wielkiej Brytanii lub wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, o czym Brytyjczycy mieliby zdecydować w referendum, wydaje się wielu Polakom przeby-wającym w Zjednoczonym Królestwie bardzo odległa. Niemniej jednak nastroje społeczne i debata polityczna na temat migracji, zwłaszcza w wymiarze wypowiedzi premiera Davida Camerona, mogą okazać się poważnym wyzwaniem dla Polaków na Wyspach Brytyjskich. Gdyby sprawdził się któryś z tych dwóch scenariuszy – odłączenie się Szkocji od Wielkiej Brytanii lub wystąpienie Wiel-kiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej – nie będą oni już mogli korzystać ze wszystkich praw, jakie im przysługują w tym kraju jako obywatelom unijnym. Eksperci zajmujący się sytuacją Pola-ków na emigracji i polscy działacze w Wielkiej Brytanii widzą szero-kie możliwości współdziałania między już aktywnymi obywatelsko Polakami i tymi, którzy być może dotąd stronili od różnych form aktywności społecznej i politycznej na emigracji.

02_Nic o nas B5.indd 7802_Nic o nas B5.indd 78 2014-01-29 13:28:352014-01-29 13:28:35

Roch Dunin-Wąsowicz

POLACY W BRYTYJSKIM SPOŁECZEŃSTWIE OBYWATELSKIM

– ANALIZA FORMALNYCH STOWARZYSZEŃ I ORGANIZACJI

W p r o w a d z e n i e

Niniejszy rozdział jest omówieniem wyników projektu ba-dawczego „Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii” w części poświęconej analizie partycypacji polskich obywateli w formalnych stowarzyszeniach i organiza-cjach, skupia się więc na tym, co można socjologicznie nazwać podstawą nowoczesnej sfery publicznej (Habermas 1989). W opra-cowaniu opisano sposoby uczestnictwa Polaków w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim przez aktywność w formalnych – legalnie ukonstytuowanych w świetle prawa brytyjskiego – stowarzyszeniach i organizacjach. Głównym celem badania było przedstawienie różnorodności form obywatelskiego zaanga-żowania Polaków w Wielkiej Brytanii, motywacji do podjęcia tej działalności, a także problemów i sukcesów, jakie się z nią wiążą.

W poniższych rozważaniach – opartych na analizie wielo-ści form i motywacji do działania w sferze publicznej – zde-cydowano się odejść od wąskiego rozumienia poakcesyjnej migracji jako fenomenu ukształtowanego w wyniku czysto mate-rialnych pobudek, wobec tego postrzeganego głównie negatyw-nie. Wyniki badania – pokazując, w jaki sposób będący częścią migracji aktorzy społeczni definiują siebie i swoją działalność w transnarodowej rzeczywistości między Polską a Wielką Bryta-nią – dowodzą nieadekwatności nacjonalistycznej perspektywy (zarówno polskiej, jak i brytyjskiej), traktującej migrację jako grę zero-jedynkową w kategoriach ekonomicznych i symbolicznych. Inaczej mówiąc, szczegółowa analiza zaangażowania Polaków w formalne stowarzyszenia i organizacje, będące elementem brytyjskiego społeczeństwa obywatelskiego, pokazuje współ-czesne problemy i pozytywne wymiary migracji z perspektywy samych zainteresowanych.

03_Nic o nas B5.indd 7903_Nic o nas B5.indd 79 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

80 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Niniejszy rozdział składa się z pięciu części. Na wstępie opi-sano metodologię – narzędzia badawcze oraz formę i przebieg badania – wyjaśniając ograniczenia, jakie wynikają z przyjęcia powyższych założeń. Następnie zaprezentowano główne kate-gorie badanych podmiotów, w ramach których działają Polacy w formalnych stowarzyszeniach i organizacjach w Wielkiej Bry-tanii, konstruując na potrzeby analizy typy idealne tych podmio-tów. W dalszej części rozważań, posiłkując się opisanymi katego-riami, skoncentrowano się na analizie motywacji respondentów i uwarunkowaniach ich działania, starając się uchwycić współ-czesne postrzeganie Wielkiej Brytanii i Polski oczami zaangażo-wanych społecznie migrantów. Na zakończenie przedstawiono zjawisko migracji w perspektywie europejskiej, uwzględniając nowe problemy i potrzeby, jakie są rezultatem poakcesyjnej mi-gracji Polaków do Wielkiej Brytanii, a także walory tego fenome-nu zarówno dla samych zainteresowanych, jak i dla społeczności (społeczeństw), w których funkcjonują.

M e t o d o l o g i a b a d a n i a

Jak już wspomniano, podstawowe pytanie badawcze dotyczy doświadczeń indywidualnych polskich obywateli, którzy miesz-kają obecnie w Zjednoczonym Królestwie i działają w sformalizo-wanych formach partycypacji, będących podstawą brytyjskiego społeczeństwa obywatelskiego w ujęciu legalistycznym. Zbiór różnorodnych doświadczeń jednostkowych umożliwia analizę i opis form zaangażowania w szerszej perspektywie. Ogólne me-todologiczne tło badania polega na interpretacji procesu tworze-nia znaczeń społecznych (Spillman 2002), zgodnie z założeniem, że to sami aktorzy społeczni tworzą sieci znaczeń, w jakich funk-cjonują, sieci te są zaś podstawą życia społecznego. Interpretacja wypowiedzi respondentów w wymiarze współczesnych im uwa-runkowań społecznych i politycznych jest głównym narzędziem badawczym użytym do analizy sformalizowanej partycypacji oby-watelskiej Polaków w Wielkiej Brytanii. Materiał do niniejszej ana-lizy zebrano metodami wynikającymi z przyjętego paradygmatu

03_Nic o nas B5.indd 8003_Nic o nas B5.indd 80 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

81Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

jakościowego, powstał bowiem dzięki pogłębionym wywiadom i obserwacji uczestniczącej (Edles 2001).

W ciągu kilku tygodni na przełomie listopada i grudnia 2013 roku zrealizowano szesnaście wywiadów z respondentami zaangażowanymi w formalne stowarzyszenia i organizacje w Wiel-kiej Brytanii, celowo dobranymi spośród aktywnych społecznie przedstawicieli poakcesyjnej polskiej migracji. Pięć dodatkowych wywiadów przeprowadzono z informatorami, czyli z osobami od dłuższego czasu obserwującymi aktywność Polaków w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim. Respondenci pochodzili zarówno z dużych, jak i z mniejszych ośrodków miejskich, znajdujących się odpowiednio wewnątrz metropolitarnego Londynu, w południo-wej i północnej Anglii oraz w Szkocji i Walii (badanie nie objęło Ir-landii Północnej).

Przekrojowy dobór respondentów pod względem typu dzia-łalności (o czym będzie jeszcze mowa) i ich lokalizacji miał za zadanie ukazać różnorodność doświadczeń w zaangażowaniu społecznym, a także podobieństwa i różnice wynikające z typu działalności i bezpośrednich warunków lokalnych. Dobór infor-matorów odpowiadał zróżnicowaniu geograficznemu. Badanie objęło ponadto osoby od lat zaangażowane społecznie w działal-ność związaną z migracją albo znające fenomen polskich migra-cji (szczególnie po 2004 roku) z perspektywy profesjonalnej lub badawczej. Przyjęta konstrukcja badania miała zapewnić maksy-malną różnorodność doświadczeń i spojrzeń na fenomen sforma-lizowanej partycypacji obywatelskiej przy stosunkowo niedużej liczbie respondentów (łącznie dwadzieścia jeden osób). Ilościowy aspekt badania jest jego podstawowym ograniczeniem, dlatego badanie nie mówi nic nowego o liczbie Polaków zaangażowanych społecznie, przybliżonej liczbie polskich stowarzyszeń i organiza-cji czy o procentowych szacunkach osób aktywnych społecznie w relacji do całej populacji polskiej migracji w Wielkiej Brytanii. Jedyne szacunki ilościowe to te, które prezentują postrzeganie fenomenu zaangażowania społecznego Polaków przez samych respondentów, informują zatem o tym, w jaki sposób aktorzy spo-łeczni postrzegają tendencje ilościowe.

03_Nic o nas B5.indd 8103_Nic o nas B5.indd 81 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

82 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Reasumując, powyższe założenia metodologiczne pozwalają się zdystansować od schematycznego myślenia nie tylko o za-angażowaniu społecznym Polaków w Wielkiej Brytanii, ale także o fenomenie migracji między Polską a Zjednoczonym Królestwem w ostatnim dziesięcioleciu. Obiektem badawczym są formy sfor-malizowanej partycypacji obywatelskiej przedstawiane przez re-spondentów, czyli polskich obywateli podejmujących taką działal-ność (i informatorów), nie zaś bliżej nieokreślona, kilkusettysięczna polska populacja en masse. Niemniej jednak sposób postrzegania przez wybranych aktorów społecznych swojej i cudzej działalność na polu społecznym – w kontekście polskim i polskości – prezentuje dominujące sposoby zaangażowania obywatelskiego wśród poak-cesyjnych polskich migrantów. Badanie odzwierciedla zatem prze-ważające motywacje zaangażowania społecznego Polaków w Wiel-kiej Brytanii i pokazuje świat widziany oczami polskich migrantów aktywnych w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim, odcinając się jednocześnie od swoistej reifikacji migracji dokonywanej czę-stokroć z perspektywy demograficzno-politycznej.

P o l a c y w f o r m a l n y c h s t o w a r z y s z e n i a c h i o r g a n i z a c j a c h

w W i e l k i e j B r y t a n i i

Główne kategorie badanych podmiotów

Na potrzeby niniejszej analizy należy wyznaczyć dwa rodzaje wewnętrznie zróżnicowanych kategorii zaobserwowanych wśród formalnych inicjatyw podejmowanych przez Polaków w brytyj-skim społeczeństwie obywatelskim. Pierwsza zasadza się na dua-lizmie organizacji i stowarzyszeń. Można je podzielić na:� organizacje i stowarzyszenia „etnicznie” polskie (polskie kluby,

szkoły, organizacje pomocowe),� organizacje i stowarzyszenia „nieetniczne” (czysto społeczne),

o konkretnym polu działalności prowadzonej niezależnie od przynależności narodowej jej członków czy grupy docelowej, w które angażują się również Polacy.Rozróżnienie to, z jednej strony, informuje o tym, że tak zwa-

na szeroko pojęta „polskość” ma duże znaczenie dla migrantów

03_Nic o nas B5.indd 8203_Nic o nas B5.indd 82 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

83Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

działających w społeczeństwie obywatelskim, z drugiej zaś strony – mówi, że dla wielu respondentów cel zaangażowania społecz-nego (równościowy, charytatywny, kulturowy) jest ważniejszy niż identyfikacja narodowa, która ustępuje także znaczeniem uwa-runkowaniom lokalnym. Zidentyfikowanie społecznego zaanga-żowania migrantów, jego zróżnicowania pod względem etnicz-nym, pozwala również wyjść poza „metodologiczny nacjonalizm”, zawężający świat społeczny badanych migrantów do ich pierwot-nej czy obecnej przynależności narodowej lub pierwotnego czy obecnego obywatelstwa (Glick-Schiller et al. 2006). Skupienie się jedynie na etnicznie polskich sformalizowanych organizacjach i stowarzyszeniach byłoby właśnie narzuceniem takiego nacjo-nalistycznego paradygmatu badawczego. Uniemożliwiłby on jednak rozpoznanie nowych form aktywności społecznej, w któ-rych polskość niekoniecznie pojawia się w nazwie, ważna jest zaś głównie dla osobistej identyfikacji lub objawia się w perspektywie transnarodowej (o czym będzie jeszcze mowa).

Druga dwoistość jest rezultatem odwołania się do socjologicz-nej typologii organizacji i stowarzyszeń, która uwzględnia cel, ob-szar i uwarunkowania ich działalności (Gliński, Palska 1997), odpo-wiada więc głównie na pytanie o pobudki podjęcia tej działalności i o jej odbiorców. Przyjęte założenie pozwala wyznaczyć dwa typy organizacji i stowarzyszeń:� pomocowo-społecznikowskie, czyli działające na rzecz praw

grup obywateli, ich sytuacji materialnej lub przeciwko przemo-cy i dyskryminacji (działanie głównie na rzecz innych),

� profesjonalno-elitarystyczne, których zadaniem jest zewnętrz-na afirmacja grup zawodowych i (lub) klas społecznych oraz ich wewnętrza socjalizacja (działanie głównie dla siebie).Przeprowadzone badanie wyraźnie pokazuje, że swoista wraż-

liwość społeczna respondentów decyduje o przynależności do or-ganizacji pierwszego typu, z kolei dystynkcja klasowa1 jest głów-nym (choć niewyartykułowanym) kryterium przynależności do

1 Zgodnie z koncepcją Pierre’a Bourdieu (1984), chodzi tutaj o mechanizm różnicowania grup społecznych nie tylko na podstawie posiadanego kapitału ekonomicznego (dochód, majętność), ale także na poziomie symbolicznym: rodzaj wykształcenia, aspiracje zawodowe, sieci kontaktów (po-strzeganych jako prestiżowe), wspólne kody kulturowe – wyniesione z domu i (lub) nabyte – oraz umiejętność ich używania, które stają się wyznacznikiem przynależności grupowej.

03_Nic o nas B5.indd 8303_Nic o nas B5.indd 83 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

84 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

stowarzyszeń drugiego typu, mimo ich deklarowanej otwartości na członkostwo. Kategorie klasowe zatem – związane z kapitałem ekonomicznym, społecznym i kulturowym – przewijają się wyraź-nie w analizie aktywności społecznej migrantów.

Powyższe kategorie nie są sztywne ani zawsze w ten sam spo-sób wzajemnie skorelowane. Wstępne wnioski pozwalają jednak wyróżnić trzy pary kategorii z obu powyższych grup wśród bada-nych stowarzyszeń i organizacji: etnicznie polskie o wymiarze społecznikowskim, nieetniczne o wymiarze społecznikowskim, etnicznie polskie o wymiarze profesjonalno-elitarystycznym. Właśnie te trzy typy2 idealne są osią, wokół której jest budowana analiza w klasycznym ujęciu socjologicznym (Weber et al. 1946). Narzędzie typu idealnego pozwala najdokładniej objaśnić naj-częstsze rodzaje zaangażowania społecznego polskich migran-tów w zakresie zarówno osobistych motywacji respondentów, uwarunkowań prowadzenia przez nich działalności, ich sukcesów i trudności na polu działania społecznego, jak i ich osobistego stosunku do Polski i Wielkiej Brytanii. Przyjęcie takiego narzędzia analitycznego, przy zachowaniu rygoru badawczego, zakładające-go jednoczesne ukazanie przykładów wyjątkowych i ograniczeń typologii, pozwala dokonać rzetelnego opisu krajobrazu sforma-lizowanej partycypacji obywatelskiej Polaków w Wielkiej Brytanii z perspektywy migrantów przybyłych na Wyspy Brytyjskie w cią-gu ostatniego dziesięciolecia.

Motywacje respondentów i uwarunkowania ich działania

Badanie miało posłużyć nie tylko ocenie typów organizacji, w jakich działają migranci, ale także sprawdzeniu, z jakich pobu-dek i w jakim celu podejmują określone działania. Na podstawie zebranego materiału można wśród respondentów wyróżnić trzy podstawowe typy motywacji, występujące w różnych konfigura-cjach:

2 Zdając sobie sprawę, że polscy migranci mogą również działać w nieetnicznie polskich typach organizacji życia społecznego o wymiarze profesjonalno-elitarystycznym, typ ten został pominięty na tym etapie za względu na oddalenie od pierwotnych ram projektu „Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii” i niewielką skalę badania.

03_Nic o nas B5.indd 8403_Nic o nas B5.indd 84 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

85Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

� odpowiedź na obecne potrzeby respondentów (trudna sytua-cja materialna, problemy prawne) lub ich otoczenia,

� afirmacja narodowościowa – rozumiana jako dziedzictwo kul-turowe i (lub) religijne,

� praktyczne zastosowanie dotychczasowego doświadczenia w działaniu w społeczeństwie obywatelskim w Polsce, czyli wykorzystanie wysokiego kapitału kulturowego i społecznego respondentów wyniesionego z domu albo nabytego w proce-sie edukacyjnym.Badanie wykazało, że dwa pierwsze rodzaje motywacji docho-

dzą do głosu bezpośrednio po przyjeździe respondentów do Wiel-kiej Brytanii, z kolei trzeci rodzaj motywacji jest zazwyczaj konty-nuacją działalności w kraju. Poniżej analizujemy przedstawione rodzaje motywacji w odniesieniu do wyznaczonych wcześniej typów idealnych stowarzyszeń lub organizacji.

Należy także dodać, że badanie terenowe potwierdziło zna-czenie wymiaru geograficznego, instytucjonalnego i klasowego zarówno dla formowania się motywacji respondentów do dzia-łania, jak i dla rodzaju ich późniejszej aktywności w formalnych stowarzyszeniach i organizacjach. Można tutaj wyróżnić wyraź-ne oddziaływanie: pewnego kosmopolityzmu życia społecznego obszaru metropolitalnego Londynu i hermetyczności angielskiej prowincji oraz porównywalnie większej otwartości kulturowej Walii i Szkocji wobec polskich migrantów. Jak zaznaczają wszy-scy respondenci, wymiar instytucjonalny państwa brytyjskiego jest ze wszech miar sprzyjający sformalizowanej aktywności spo-łecznej migrantów na Wyspach Brytyjskich. Niemniej jednak o ty-pie motywacji i późniejszej formie zaangażowania w poważnym stopniu przesądza wymiar klasowy. W wypadku klas nieuprzywi-lejowanych głównym impulsem do zaangażowania społecznego jest chęć niesienia doraźnej pomocy. Potrzeba socjalizacji (wspól-notowości) z innymi osobami w podobniej sytuacji życiowej i od-wołanie się do aspektu etnicznego polskiego, który ma charakter afirmacji kulturowej, pojawia się zazwyczaj po pewnym czasie spędzonym na migracji. Dystynkcja klasowa w wypadku grup społecznie aspirujących jest oczywistym – choć zawoalowanym – wyznacznikiem przynależności danej grupy do stowarzyszenia

03_Nic o nas B5.indd 8503_Nic o nas B5.indd 85 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

86 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

lub organizacji. Aspekt etniczny jest zazwyczaj traktowany jako wartość dodana – zwłaszcza w warunkach dyskursu różnorod-ności kulturowej w Wielkiej Brytanii – i jako czynnik socjalizujący grupę ze względu na znajomość wspólnych kodów kulturowych. Często również występuje postawa „poczucie misji”, wynikająca ze swoistego obowiązku informowania Brytyjczyków o takich wartościach, jak prestiż „państwa” i „narodu”.

Wzorce brytyjskie i polskie w działaniu społecznym

Większość respondentów, niezależnie od kategorii zaanga-żowania, odnosi się przychylnie do takich polskich wzorców społecznych, jak tożsamość kulturowa lub sformalizowana edu-kacja. Duża część badanych zauważa w stosunku do siebie – cho-ciaż głównie wobec innych – że doświadczenie polskiego życia społecznego i polska edukacja nie dostarczyły im rzeczywistych narzędzi zaangażowanej partycypacji społecznej w przestrzeni brytyjskiej. Co interesujące, nawet w wypadku działalności na-cechowanej stricte narodowo – zahaczającej o esencjonalizm et-niczny – respondenci wykazują dużą otwartość na różnorodność kraju przyjmującego, jakim jest Wielka Brytania, wskazując jedno-cześnie jednorodność i niekiedy hermetyczność sfery publicznej w Polsce jako wadę. W wypadku etnicznych i nieetnicznych spo-łecznych organizacji badani odnotowują ponadto przychylność brytyjskiej otoczki instytucjonalnej – nie tylko dla migrantów, ale także dla całego środowiska oddolnych inicjatyw społecznych. To właśnie minimalny brytyjski legalizm i wszechobecna kultura społecznego zaangażowania są przez przeważającą większość osób uczestniczących w badaniu postrzegane jako katalizatory działania.

Typy idealne

Respondenci ze stowarzyszeń i z organizacji etnicznie pol-skich o wymiarze społecznikowskim (pierwszy z wyróżnionych typów idealnych) wymieniają warunki obiektywne jako główną motywację do działania. Na przykład konieczność wykształcenia

03_Nic o nas B5.indd 8603_Nic o nas B5.indd 86 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

87Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

własnych dzieci, tak aby „pamięć o polskości przetrwała”, skłania badanych (ale wyłącznie kobiety) do podjęcia inicjatyw eduka-cyjnych. W rezultacie osoby – często bez formalnej edukacji pe-dagogicznej – tworzą szkoły sobotnie, w których głównie uczy się języka polskiego i historii (czasem religii). W ten sposób działal-ność na rzecz zaspokojenia potrzeb dnia codziennego (możliwość komunikacji po polsku z rodzicami lub z resztą rodziny w Polsce) jest powiązana z afirmacją kulturową (rozbudzanie świadomości historyczno-narodowej). Pragnienie „zachowania korzeni” jest ściśle połączone z kwestią socjalizacji, co oznacza, że inicjatywy edukacyjne mają za zadanie nie tylko zapewnić naukę dzieci mi-grantów, ale także dać podstawy zaangażowania rodziców przez stworzenie „środowiska rodzin”, w którym i dorośli, i dzieci mogą nieformalnie kultywować polskość. W takim wypadku uwarun-kowania lokalne mają największe znaczenie, ponieważ szkoły polskie starają się włączać do swojej działalności (choć z różnym skutkiem) rodziców z danej dzielnicy lub danego miasta. Głównie zresztą do lokalnego wymiaru zawęża się działalność tych szkół.

Działalność organizacji typowo pomocowych (nadal w ramach pierwszego typu idealnego), czyli „domów polskich” lub „polskich stowarzyszeń”, jest skierowana bezpośrednio do migrantów w potrzebie. Organizacje te powstają w odpowiedzi na warunki obiektywne (biedę, wykluczenie, dyskryminację), propagując jed-nocześnie chęć kultywowania polskości, będącej często celem równorzędnym celowi pomocowemu. Według słów przewodni-czącego jednej z lokalnych polskich organizacji samopomoco-wych, „odkrycie patriotyzmu” jest ważną częścią ich działalności, ponieważ „Polska jest potrzebna, jest im [migrantom] potrzebna”. Wypowiedzi respondentów wyraźnie pokazują, że odwoływanie się do tradycji narodowych, obrzędowość państwowa (szczegól-nie obchody Dnia Niepodległości) i utożsamiana z nią praktyka religijna (katolicka) zajmują równie ważne miejsce w ich działal-ności co cele przedsięwzięć ściśle doczesnych. Aktywność pomo-cowa obejmuje zwykle szkolenia w najbardziej podstawowym za-kresie z języka angielskiego dla wykluczonych klasowo Polaków lub prowadzenie biur porad dla osób z poważnymi problemami prawnymi (w wymiarze praw pracowniczych). Osoby te zazwyczaj

03_Nic o nas B5.indd 8703_Nic o nas B5.indd 87 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

88 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

nie są w stanie same sobie pomóc, głównie właśnie ze względu na barierę językową3. Liczne organizacje prowadzą także programy rozwijające świadomość praw i przywilejów migrantów w Zjed-noczonym Królestwie oraz szkolenia w zakresie aktywizacji za-wodowej i biznesowej. Pomoc jest zatem motywowana głównie uwarunkowaniami lokalnymi, o jej zorganizowaniu decyduje bo-wiem obecność skupisk migrantów na danym terenie (głównie poza Londynem) i ich potrzeby. Z kolei afirmacja kulturowa staje się wartością dodaną działalności. Z czasem zyskuje ona podobne znaczenie co działania na rzecz zaspokojenia potrzeb doczesnych. Co interesujące, podobne połączenie działalności pomocowej i kulturalnej występuje w organizacjach kierowanych do polskich Romów – tam również aktywność społecznikowska i afirmacja tożsamości przez kulturę idą w parze.

Respondenci działający w stowarzyszeniach i organizacjach etnicznie polskich o wymiarze społecznikowskim jako ważną motywację podkreślają potrzebę integracji polskiej społeczności. Kwestia szeroko rozumianego dziedzictwa kulturowego (sztuka, literatura, historia i religia) jest przez nich traktowana jako waż-ne spoiwo, dlatego dla wielu takich osób impuls do działania był rezultatem zauważenia braku obecności polskiej kultury w sferze publicznej w Wielkiej Brytanii. W tej sytuacji chęć celebrowania własnego dziedzictwa i prezentowania go innym mieszkańcom Zjednoczonego Królestwa była właściwą odpowiedzią na realne problemy Polaków – problemy, których nie można sprowadzać wyłącznie do kwestii ekonomicznych lub prawnych. Takie społecz-nikowskie podejście charakteryzuje głównie tych respondentów, którzy – dziś zaangażowani w inicjatywy samopomocowe, edu-kacyjne i kulturalne – zaczynali swoją migrację od prostych prac usługowych (część nadal czuje się niedowartościowana profesjo-nalnie). Jak sami twierdzą, Polska zainspirowała ich kulturowo, wobec tego zdecydowali się podjąć działalność w organizacjach etnicznie polskich, realizując potrzeby samorealizacji i spełnienia wbrew opinii o czysto zarobkowym wymiarze migracji. Notabe-

3 Bariery językowa i kulturowa stwarzają dużą potrzebę organizowania dla migracji pomocy w za-kresie zdrowia psychicznego i seksualnego oraz szeroko rozumianej pomocy pedagogicznej. Tego typu inicjatywy zaczynają powstawać, według ich założycieli, jest to jednak „kropla w morzu potrzeb”.

03_Nic o nas B5.indd 8803_Nic o nas B5.indd 88 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

89Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

ne, wielu takich aktywistów po kilku latach działalności ma teraz szansę przekształcić pracę społeczną w pełnowymiarową karierę.

Integracja polskiej społeczności przez kulturę i prezentacja polskiej kultury innym (chęć wpływania na środowisko brytyjskie) to cele organizacji i stowarzyszeń etnicznie polskich o wymia-rze społecznikowskim ukierunkowanych na kulturę. Chodzi tutaj o „domy i centra kultury”, „stowarzyszenia festiwalowe” i organi-zacje hybrydowe. Wymienione organizacje stawiają sobie cel edu-kacyjny i kulturowy, w związku z tym prowadzą lokalną działal-ność na rzecz podtrzymania znajomości języka polskiego wśród dzieci migrantów i rozbudzenia w nich szerszej świadomości kulturowej w związku z Polską. Badanie wykazało, że różne formy takiej działalności w ramach organizacji i stowarzyszeń etnicznie polskich o wymiarze społecznikowskim są zawsze motywowane chęcią pomocy innym i afirmacją kulturową, mają ponadto na celu integrację przez socjalizację poszczególnych polskich spo-łeczności. Warto odnotować tutaj pewien paradoks: organizacje i stowarzyszenia etnicznie polskie o wymiarze społecznikowskim działają zwykle na zasadzie wolontariatu, mimo że – według re-spondentów – istnieje problem z mobilizacją migrantów do za-angażowania4. Kwestia jest głębsza i nie wiąże się wyłącznie z sytuacją, w której gros Polaków tworzy grupę migrantów ekono-micznych skupionych na zaspokojeniu codziennych potrzeb. Ba-dani twierdzą, że „Polacy nie są nauczeni partycypacji społecznej” i jako społeczeństwo po prostu „nie zauważamy, że możemy mieć wpływ na życie społeczne”.

Zdaniem aktywistów z organizacji i stowarzyszeń etnicznie polskich o wymiarze społecznikowskim, kwestią decydującą o sto-sunkowo nikłym zaangażowaniu migrantów jest brak w Polsce wzorców partycypacji społecznej. Badani ci uważają, że w polskim życiu społecznym nie ma bodźców, które mogłyby skłaniać do ak-tywności poza domem i pracą. W ich ocenie, źródłem problemu jest polski system wychowawczy, oparty na wstydzie i rygorze (formalny i nieformalny). Przenoszony mimowolnie przez migran-tów do praktyki społecznej w Wielkiej Brytanii, utrudnia im odna-lezienie się w tamtejszej rzeczywistości. Dopiero problemy, które

4 „Ogólnie jest widoczna bierność wśród Polaków” – zaznacza jeden z respondentów.

03_Nic o nas B5.indd 8903_Nic o nas B5.indd 89 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

90 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

„stawiają ich pod ścianą”, pozwalają „zrozumieć” wartość działal-ności społecznej. Wtedy zazwyczaj następuje „olśnienie” dotyczą-ce łatwości partycypacji społecznej w Wielkiej Brytanii w porów-naniu z taką działalnością w Polsce. Innymi słowy, początkowa apatia i niechęć do obywatelskiego zaangażowania wyniesiona z Polski, skonfrontowana z realnymi problemami i przychylnością instytucji lokalnych państwa brytyjskiego, ulegają istotnej mody-fikacji. Respondenci wskazują w tym zakresie doświadczenia za-równo osobiste, jak i znanych im osób. Niemniej jednak dowodzą, że taka przemiana w podejściu do partycypacji nie zdarza się każ-demu i jedynie szeroka edukacja w tej kwestii może przynieść rze-czywiście pozytywne rezultaty. W tym obszarze nie można liczyć także na państwo brytyjskie, które – choć przychylne samoorgani-zacji obywatelskiej – nie jest i nie chce być jej bezpośrednim kata-lizatorem. Na przykład w wypadku konieczności przeprowadzenia konsultacji społecznych lub odwołania się do reprezentacji w gre-miach o charakterze etnicznym władze brytyjskie polegają zazwy-czaj na opinii quasi-samozwańczych przedstawicieli migracji, na przykład polskiej. Jedynie więc oddolna samoorganizacja polskich obywateli w otwartym i pluralistycznym brytyjskim społeczeń-stwie obywatelskim może się przyczynić do większego zaangażo-wania migrantów.

Obok przedsięwzięć etnicznie polskich i społecznikowskich gros Polaków angażuje się w inicjatywy obywatelskie o charak-terze bardziej ogólnym (ekologicznym, artystycznym, gendero-wym czy dotyczącym praw mniejszości), często transnarodowym – w niniejszych rozważaniach określanych jako organizacje i sto-warzyszenia nieetniczne o wymiarze społecznikowskim (drugi z wyróżnionych typów idealnych). Podejmują się ich jednostki aktywne w życiu społecznym, motywowane działaniem „na rzecz” celu lub grupy, prowadząc je w dużym oderwaniu od społeczno-ści polskich w Wielkiej Brytanii. Niemniej jednak to właśnie ci re-spondenci wskazują Polskę jako ważny punkt odniesienia w życiu osobistym i zawodowym, oni również są w największym stopniu gotowi do działań transnarodowych – tak w Polsce, jak i Wielkiej Brytanii – w dłuższej perspektywie czasowej.

03_Nic o nas B5.indd 9003_Nic o nas B5.indd 90 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

91Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

Jak już wcześniej wspomniano, zainteresowanie badawcze Polakami aktywnymi na polu nieetnicznego społeczeństwa oby-watelskiego w Wielkiej Brytanii wychodzi poza „metodologiczny nacjonalizm”, jaki cechuje wiele dotychczasowych opracowań dotyczących migracji. Z tego nowego ujęcia migracji wynika, że polscy migranci działający w stowarzyszeniach i organizacjach – choć nie mają one nic wspólnego z Polską i polskością – są równie wartościowym źródłem informacji o społecznym zaangażowaniu migracji, co migranci działający na polu ściśle etnicznym. Niniej-sze badanie wykazało również, że polscy migranci mieszkający w Wielkiej Brytanii i udzielający się w niepolskich formalnych sto-warzyszeniach i organizacjach bardzo często mają w swojej dzia-łalności do czynienia z innymi polskimi migrantami. Ponadto ich związki z Polską i polskością – formowane przez pryzmat ich obec-nej działalności społecznej – są często afirmowane mniej dobitnie i doniośle niż u aktywistów etnicznych, ale są silnie obecne. Co chyba jednak najważniejsze, obecni aktywiści w sferze publicznej są osobami, które w przeważającej większości były mocno zaan-gażowane w społeczeństwo obywatelskie w Polsce, podtrzymują obecnie najsilniejsze prywatne i profesjonalne związki z Polską, niejednokrotnie podejmują działalność o charakterze transnaro-dowym, częściej od innych migrantów widzą swoją osobistą i pro-fesjonalną przyszłość w związku z Polską. Analiza doświadczeń respondentów z organizacji i stowarzyszeń nieetnicznych o wy-miarze społecznikowskim jest zatem zbudowana na wykazaniu różnic i podobieństw w stosunku do praktyki respondentów zaan-gażowanych w inicjatywy poprzedniego typu, w których dochodzi do silnego akcentowania różnego rodzaju kategorii „polskości”.

Podstawową różnicą eksponowaną przez respondentów działających w organizacjach i stowarzyszeniach nieetnicznych o wymiarze społecznikowskim jest rodzaj motywacji. W wypadku tego typu zaangażowania motywacje są ściśle powiązane z kon-kretnym – niekiedy wąskim – celem danej organizacji. Na przykład aktywistka stowarzyszenia o profilu feministycznym zwróciła uwagę, że choć „zawsze interesowały [ją] prawa kobiet i sprawy wolnościowe”, to jednak dopiero w Wielkiej Brytanii jej społecz-ne zaangażowanie nabrało właściwego wymiaru. Z kolei respon-

03_Nic o nas B5.indd 9103_Nic o nas B5.indd 91 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

92 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

dentka zaangażowana w działalność ekologiczną motywację do działania wiązała ze swoim szczególnym doświadczeniem liceal-nym z Polski, a także z poczuciem odpowiedzialności za otaczają-cy świat. Jak jednak dodała, jej aktywność w organizacji na rzecz środowiska naturalnego nabrała cech sformalizowanych dopiero na uniwersytecie w Wielkiej Brytanii, żeby z czasem przerodzić się w formę czasowej aktywności zawodowej. Poza tym do syste-matycznego angażowania się w różne inicjatywy obywatelskie w Wielkiej Brytanii zachęciły ją szybko zauważalne i wymierne rezultaty podejmowanych przez nią inicjatyw ekologicznych (i in-nych działań społecznych).

W podobnym tonie wypowiadał się lokalny działacz środowi-ska LGBT, który zrozumienia potrzeby swojego zaangażowania (wartości działalności społecznej samej w sobie) upatrywał w do-świadczeniach wyniesionych z polskich organizacji (Amnesty In-ternational Polska i działalność na rzecz świadomości w zakresie HIV/AIDS). W jego wypadku jednak osobista tożsamość najsilniej warunkowała cel zaangażowania, gdyż bycie świadomym człon-kiem mniejszości seksualnej w Polsce stanowiło mocny impuls do działania. Jednocześnie ten obszar zainteresowań okazał się dla tego respondenta poważną przeszkodą. W miejscowości, w któ-rej mieszkał, zaangażowanie na rzecz praw środowiska LGBT nie mogło stanowić wstępu do rozwinięcia działalności profesjonal-nej. Z kolei w Wielkiej Brytanii było wprost przeciwnie, działanie w organizacjach równościowych na poziomie lokalnym (gmin-nym) – od wolontariatu po różne formy zatrudnienia – okazało się bowiem drogą do kariery badanego działacza. Dlatego dziś po-czucie osobistej odpowiedzialności za lokalną społeczność LGBT, świadomość dokonanych i dokonujących się zmian, stanowi stałą motywację jego działań.

Refleksja respondenta zajmującego się charytatywnie pomocą dla ofiar przestępstw i pracą terapeutyczną ze sprawcami przemo-cy jest niemal identyczna ze spostrzeżeniami osób zaangażowa-nych w ruch feministyczny, ekologiczny lub LGBT. Swoją podkre-ślaną szczególną wrażliwość na niesprawiedliwość badany ten wykształcił w trakcie pracy jako kurator społeczny dla nieletnich i podczas pracy w służbach mundurowych w Polsce. Jednocześnie

03_Nic o nas B5.indd 9203_Nic o nas B5.indd 92 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

93Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

był to okres silnego rozczarowania polskim systemem prewencyj-nym i wychowawczym. Możliwość samorealizacji w działalności przeciw przemocy domowej i w pracy z jej sprawcami – ich reso-cjalizacji – dostrzegł dopiero w bardziej sprzyjających pod wzglę-dem instytucjonalnym i ekonomicznym warunkach brytyjskich.

W wypadku działalności o charakterze mniejszościowym lub na rzecz praw grupowych jest widoczny skonkretyzowany charak-ter motywacji respondentów z organizacji i ze stowarzyszeń nie-etnicznych o wymiarze społecznikowskim. Polega on na dążeniu do poprawy warunków bytowych lub praw danej grupy albo do osiągnięcia szerszego celu społecznego. Dla respondentów zaan-gażowanych w ten typ aktywności kluczowe są uwarunkowania lokalne, zwykle bowiem działają oni w swoim mieście lub w swojej gminie. Brytyjskie społeczeństwo obywatelskie także im umożli-wiło rozwinięcie skrzydeł w dziedzinach postrzeganych w Polsce jako kontrowersyjne, trywializowane lub spychane na margines przestrzeni publicznej. Jednocześnie właśnie ci respondenci pod-kreślają, że ich związek z Polską polega na stałym zainteresowa-niu bliskimi im sprawami w kraju. Oni również najczęściej, opiera-jąc się na doświadczeniu zdobytym w Wielkiej Brytanii, wyrażają chęć stworzenia – choć niekoniecznie osobiście i w dłuższej per-spektywie czasowej – podobnych mechanizmów zaangażowania społecznego w Polsce. Swoje koncepcje łączą ze sferą społeczną, w którą kiedyś byli zaangażowani, jak i z całym zespołem spraw związanych z zagadnieniami równości kobiet, ochrony środowi-ska, praw osób nieheteroseksualnych i walki z przemocą domową.

Podobnie jawi się analiza doświadczenia respondentów zaj-mujących się obroną praw konkretnych grup zawodowych, którzy działają najczęściej w różnych związkach zawodowych powią-zanych bezpośrednio lub pośrednio z ich wykształceniem albo karierą. Badany aktywista, zaangażowany zawodowo w sektorze kulturowym, zauważa, że zawsze interesował się sprawami spo-łecznymi. W Polsce jednak nie „przyszłoby mu do głowy”, żeby rozwinąć działalność związku zawodowego dla artystów, choć-by dlatego, że w kraju nie istnieją organizacje dla freelancerów. W Wielkiej Brytanii zaangażowanie w związek zawodowy twór-ców kultury pojawiło się niemal automatycznie – jako przejaw

03_Nic o nas B5.indd 9303_Nic o nas B5.indd 93 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

94 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

potrzeby ochrony praw pracowniczych członków instytucji, w której respondent pracował. Zaangażowanie to przerodziło się w stałą aktywność, ściśle związaną z jego profesją, stanowiąc jednocześnie realizację misji społecznej roli artysty. Ponownie do-świadczenie wyniesione z Polski pozostaje dla badanego źródłem inspiracji i obszarem działalności artystyczno-zawodowej.

Na podobnej zasadzie dostrzegli potrzebę aktywności społecznej tak zwani polscy union reps5 z różnych gałęzi gospodarki. Jak wyni-ka z wypowiedzi informatora od lat zaangażowanego w działalność brytyjskiej centrali związkowej TUC (Trade Union Congress), niektó-rzy Polacy bardzo szybko odnaleźli się w rzeczywistości związkowej i zdołali się dość wysoko wspiąć w hierarchii tej organizacji. Rozcza-rowujący dla samych związków był jednak brak masowego zaan-gażowania polskich pracowników, szczególnie w sektorze produk-cyjnym. Sytuację należy postrzegać jako wyraz złych doświadczeń w polskich związkach, skutecznie odstraszających szersze masy pracownicze od partycypacji. Według przywoływanego informato-ra, dość długo zajęło brytyjskim związkom zrozumienie fenomenu braku zainteresowania pracowników „z kraju «Solidarności»” party-cypacją w brytyjskich organizacjach pracowniczych.

Trochę inaczej należy widzieć motywację osób zaangażowa-nych w działalność związków zawodowych z pobudek w dużej mierze ideowych. Tutaj polskie wzorce syndykalistyczne są wy-mieniane jako silnie motywacyjne (o głębszym podłożu historycz-nym niż współczesne), z kolei polska droga związkowa stanowi ważną inspirację dla aktywności w Wielkiej Brytanii. Obie kształ-tują „wiarę, że COŚ można zmienić”. Z drugiej jednak strony, brak kultury prawnej w Polsce i polityzacja związków są wymieniane jako czynniki odstraszające nawet dla osób głęboko przekona-nych o społecznej wartości ruchu związkowego. Co interesujące, w dłuższej perspektywie czasowej respondenci, których zaanga-żowanie ma w pewnej mierze zabarwienie ideologicznie lewico-we – czy to dotyczące związków, czy też mniejszości – deklarują chęć nawiązania bliższych relacji z Polską, szczególnie w ramach swojej działalności społecznej. Oni także są najbardziej świadomi

5 Angielski termin union representative (w skrócie: union rep, union steward albo shop steward), który oznacza działacza związkowego zatrudnionego w danym przedsiębiorstwie.

03_Nic o nas B5.indd 9403_Nic o nas B5.indd 94 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

95Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

negatywnego wpływu złych warunków pracy lub dyskryminacji zarówno na społeczności, w których dorastali, jak i na społeczno-ści, w których żyją obecnie. To żywe poczucie potrzeby sprawiedli-wości społecznej stale ich motywuje do zaangażowania się w per-spektywie transnarodowej.

Organizacje i stowarzyszenia etnicznie polskie o wymiarze pro-fesjonalno-elitarystycznym (trzeci z wyróżnionych typów idealnych) są przykładem działalności społecznej prowadzonej głównie „do we-wnątrz”, działają bowiem przed wszystkim na rzecz niewielkiej liczby starannie dobranych członków, przy jednoczesnym eksponowaniu etnicznie rozumianej polskości jako jednej z kategorii przynależno-ści i różnicowania względem świata zewnętrznego – brytyjskiej sfery publicznej. Zainteresowanie tym typem stowarzyszeń i organizacji nawiązuje do klasycznej perspektywy badawczej przyjmowanej wo-bec tej części migracji, dla której afirmacja etniczna jest podstawo-wym wyznacznikiem przynależności i działalności w życiu społecz-nym migrantów. W badaniu skupiono się jednocześnie na sposobach instrumentalizacji przez te grupy migrantów symbolicznego znacze-nia Polski i polskości w działalności społecznej.

Główną motywacją członków organizacji i stowarzyszeń et-nicznie polskich o wymiarze profesjonalno-elitarystycznym jest chęć działania na rzecz widoczności Polaków w brytyjskiej sferze publicznej (pośrednio również w polskiej). Kwestia tożsamościo-wa jest tutaj kluczowa na poziomie symbolicznym, gdyż integra-cja w ramach „profesjonalnych klubów, stowarzyszeń i federacji stowarzyszeń” dokonuje się ściśle pod kątem afirmowanej pol-skości. Także cele statutowe wielu tych organizacji oscylują wokół takich kwestii, jak „dbanie o dobre imię Polski i Polaków, rozwój zawodowy, integracja”. Jedna z respondentek podkreśla, że jej or-ganizacja „powstała z potrzeby poznania ludzi podobnych sobie”, absolwentów studiów wyższych, osób mających odpowiedni sta-tus zawodowy, a jednocześnie chcących „celebrować” polskość. Kryterium klasowe wyłania się jako jedna z podstawowych moty-wacji socjalizacji z ludźmi o podobnym kapitale społecznym i eko-nomicznym, niezależnie od poczuwania się do bycia Polką czy Po-lakiem. Dystynkcja klasowa jest także wyraźnym mechanizmem tworzenia takiej grupy.

03_Nic o nas B5.indd 9503_Nic o nas B5.indd 95 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

96 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Jak wskazuje jeden z badanych, spełnienie w życiu zawodo-wym w Wielkiej Brytanii wywołało u niego potrzebę „zrówno-ważenia bycia w środowisku brytyjskim i polskim”, odnalezienia wartości dodanej we wspólnotowości na obczyźnie. Oznacza to, że po osiągnięciu relatywnego sukcesu zawodowego i stabilności nastąpił „powrót do korzeni”, który jednocześnie umożliwia dal-sze umacnianie własnego statusu społecznego przez budowanie sieci kontaktów i zależności między członkami grupy. Organizacje i stowarzyszenia etnicznie polskie o wymiarze profesjonalno-eli-tarystycznym najbardziej opowiadają właśnie popularnemu uję-ciu funkcji i zadań polskiego lobby za granicą, przynajmniej w za-kresie ich aspiracji. Brytyjskie uwarunkowania są także kluczowe, inicjatywy tego typu podkreślają bowiem doniosłość swojej roli w tworzeniu pozytywnego wizerunku Polaków w Wielkiej Bryta-nii – jako profesjonalistów czy naukowców – w opozycji do migra-cji z sektora usługowego i produkcyjnego, która stanowi jednak większość. Respondenci z tej grupy także zauważają, podobnie jak pozostali badani, że prawo brytyjskie zachęca do aktywności pozazawodowej, z tego więc wynika ich motywacja do założenia własnych inicjatyw na wzór innych lobby etnicznych. Co interesu-jące, te niewielkie, elitarne organizacje i stowarzyszenia podkre-ślają swoje bardzo dobre relacje z polskimi palcówkami dyploma-tycznymi, a nawet przedstawiają się jako podmioty wypełniające swoistą misję z pogranicza dyplomacji. Widać zatem wyraźnie, że i sami badani z tej grupy, i polska ambasada czy polskie konsulaty widzą te organizacje jako forpocztę walki o kapitał symboliczny Polski i polskości w Wielkiej Brytanii, mimo relatywnie wąskiego zakresu ich działalności.

Brak rzeczywistego centrum a budowa sieci organizacji

Przeprowadzone badanie wyraźnie wskazuje, że trudno jest mówić o ustrukturyzowanej sieci polskich stowarzyszeń i organi-zacji tworzonych przez migrantów tak zwanej trzeciej fali. Nawet wśród jednoznacznie polskich inicjatyw, pomijając przedsięwzię-cia nieetniczne, jest widoczna silna atomizacja, potęgowana jesz-cze przez uwarunkowania lokalne i – co podkreślają respondenci

03_Nic o nas B5.indd 9603_Nic o nas B5.indd 96 2014-01-29 13:28:432014-01-29 13:28:43

97Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

– niechęć lub apatię struktur istniejących przed 2004 rokiem, nie-gdyś traktowanych jako reprezentatywne (Garapich 2009). Szcze-gólnie badani mieszkający poza Londynem odbierają starsze centralne organizacje polonijne jako „godne szacunku”, ale moc-no oddalone od ich codziennych spraw i potrzeb. Inni zaś mówią o ich całkowitej zbędności. Według jednego z respondentów, „or-ganizacje starszej Polonii już się «kończą», a ich dzieci nie uważają się za Polaków”, a przecież „bez pomocy młodych [członków] się wykruszają”, tracąc tym samym swoją wartość społeczną i zdol-ność do działania. Problem ma charakter głębszy, źródłem niewy-dolności starszych organizacji była zaś obawa o zawłaszczenie ich terytorium przez nowo powstające organizacje trzeciej fali migracji. W rezultacie „starsi traktowali młodych jak «szarańczę»” – podkreśla cytowany respondent. Niestety, w relacjach większo-ści badanych przykłady niechęci ze strony starszej Polonii i kon-fliktu z aktywnymi społecznie członkami nowej migracji występo-wały w minionej dekadzie dość często.

Jak podaje jeden z respondentów spoza Anglii, „starsze organi-zacje, jak [stowarzyszenie kombatantów], zajmują się same sobą, nawet tu, w [nazwa miejscowości]”, tworzą je bowiem „zamknię-te grupy o utartych rytuałach”. Opisując głęboki konflikt o dostęp do nieruchomości będących własnością Kościoła katolickiego i wykorzystywanych na cele społeczne, badany ten przypomina, że nieruchomość ta służyła niegdyś jedynie „starej Polonii”. Pró-ba otwarcia nieruchomości na nowych, młodszych użytkowników się nie powiodła, ponieważ „starsze organizacje traktują nowe jak stonkę”. Inna respondentka, tym razem z Anglii, ale spoza Lon-dynu, odwołuje się do podobnej sytuacji. Jej organizacja traktuje swoje członkostwo w większej centrali polskich stowarzyszeń jedynie symbolicznie, ponieważ „w Londynie nikt nie jest zainte-resowany żadną współpracą”, organizacje londyńskie zaś zżera biurokracja i pusta celebra. „Nikt nie wie, po co oni istnieją” – kon-kluduje przywoływana działaczka. W takich sytuacjach konflikty personale odgrywają ważną rolę, niemniej jednak – przynajmniej według badanych informatorów mieszkających od wielu dziesię-cioleci w Wielkiej Brytanii – relacje między starą Polonią a nową migracją z 2004 roku były nie tylko chłodne. Istniejące struktury

03_Nic o nas B5.indd 9703_Nic o nas B5.indd 97 2014-01-29 13:28:442014-01-29 13:28:44

98 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

polskie ostentacyjnie były zamknięte na nowe inicjatywy wycho-dzące poza utarte ścieżki, również z powodu postrzeganego dyso-nansu klasowego.

Przyczyną tej sytuacji są istotne różnice między starymi a no-wymi organizacjami. Dotyczą one przede wszystkim wizji i „me-tod pracy”. Pierwsze są „elastyczne”, drugie zaś są „zastałe” – pod-kreśla informator od dziesięcioleci zaangażowany społecznie na rzecz polskich migrantów, który jako jeden z nielicznych pragnął współpracy i zaangażowania nowej migracji. Inna respondentka z tej samej stolicy kraju Zjednoczonego Królestwa wyjaśnia, że – w jej mniemaniu – „starsza Polonia kultywuje tradycje narodo-wo-wyzwoleńcze” i stara się podtrzymać „więź z ojczyzną, której już dawno nie ma”, z kolei „nowsza Polonia” jest skoncentrowa-na na sferze ekonomicznej codziennego bytu, a „negocjowanie [jej] tożsamości” odbywa się przez współczesne kody kulturowe polskie i brytyjskie. Właśnie tę różnicę podkreślają najczęściej ba-dani respondenci i informatorzy. Można ją w zasadzie sprowadzić do rozbieżności praktyki życia społecznego: starsi migranci od-twarzają Polskę w Wielkiej Brytanii, nowi migranci zaś to Polacy – obywatele Unii Europejskiej mieszkający w Wielkiej Brytanii. Stąd być może trudne jest „zatarcie różnic między migracjami”, na co li-czyła jedna z respondentek w ramach prowadzonej działalności.

Mimo to zaangażowani migranci trzeciej fali chcą współpra-cować z podobnymi inicjatywami w Wielkiej Brytanii. Główna koncepcja polega na stworzeniu sieci organizacji, w których dzia-łają migranci (szczególnie stowarzyszeń etnicznych o wymiarze społecznikowskim). W tworzeniu takiej sieci oczekują pomocy od polskich placówek dyplomatycznych, ponieważ to one są postrze-gane jako miejsca, w których ewentualne punkty styczne między polskimi organizacjami powinny być dostrzeżone i twórczo wyko-rzystane. Stąd także powinno płynąć bezpośrednie merytoryczne – niekoniecznie finansowe – wsparcie dla stowarzyszeń i organi-zacji, które już w dużej mierze funkcjonują. Gros respondentów podkreśla pozytywną rolę Szkoły Liderów Polonijnych w tworze-niu więzi między aktywnymi społecznie migrantami. Inni wyraża-ją się negatywnie o samych oddziałach konsularnych. Jak się uwa-ża, traktują one polskie organizacje pomocowe „bardzo formalnie

03_Nic o nas B5.indd 9803_Nic o nas B5.indd 98 2014-01-29 13:28:442014-01-29 13:28:44

99Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

i z dystansem”. Respondenci ci, głównie spoza Londynu, wymie-niają także „brak skutecznej polityki informacyjnej placówek kon-sularnych Rzeczypospolitej Polskiej”, zwracając choćby uwagę na brak „numeru informacji w konsulacie” i „otwartej ścieżki kontak-tu z konsulem” poza drogą formalną.

Należy jednocześnie mówić o sukcesach partycypacji polskiej migracji. Przykładem są rezultaty działalności organicznej sieci głównie etnicznie polskich stowarzyszeń i organizacji o wymia-rze społecznikowskim, które zajmują się produkcją kulturową. To ich dziełem są między innymi festiwale polskiej kultury lub polskiego filmu, które odbywają się przy współpracy lokalnych organizacji, pochodzących czasem z odległych od siebie ośrod-ków miejskich. Respondenci zgłaszają duże zapotrzebowanie na intensywne działania w obszarze kultury, rozumiane jako przejaw uznania dla polskiego dziedzictwa kulturowego, które pozytywnie prezentuje migrację w brytyjskiej sferze publicznej, niezależnie od stale dyskutowanych kwestii ekonomicznych. Skupienie się badanych na kulturze wiąże się również z dostrze-żeniem jej funkcji społecznej, postrzeganej jako płaszczyzna uła-twiająca integrację w społeczeństwie brytyjskim. Sprzyja zatem budowaniu kapitału społecznego migracji w kraju przyjmują-cym, którym jest Wielka Brytania, przy jednoczesnym utrzyma-niu więzi transnarodowych z Polską.

P r o b l e m y i p o t r z e b y

Wnioski z badań terenowych oraz analiza typów idealnych sto-warzyszeń i organizacji, w które angażują się Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim, pozwalają dostrzec wiele nowych problemów i potrzeb w życiu społecznym migrantów. Za najważ-niejsze można uznać – oczywiście w zależności od lokalizacji i przynależności do danej klasy społecznej – różne przejawy dys-kryminacji potęgujące anomię społeczną6 i ograniczony dostęp

6 Głośniej zaczyna się także mówić o tym, że takie aspekty życia społecznego, jak zdrowie psy-chiczne i seksualne polskiej migracji, wymagają większych nakładów oraz większej atencji władz brytyjskich i polskich. Na tym etapie badań nie można powiedzieć więcej o tym zjawisku, jedynie zaś ograniczyć się do stwierdzenia, że pojawiają się inicjatywy opowiadające na te problemy – wynika-jące z barier kulturowych i językowych, przed którymi stoją migranci z problemami uznawanymi za wstydliwe. Jest to obszar wymagający odrębnego i dogłębnego zbadania.

03_Nic o nas B5.indd 9903_Nic o nas B5.indd 99 2014-01-29 13:28:442014-01-29 13:28:44

100 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

do kultury, zarówno dzieci migrantów, jak i dorosłych, tracących kontakt z kulturową polskością. Jak pokazały badania typów ideal-nych, działalność respondentów stanowi przede wszystkim odpo-wiedź na tak widziane problemy i potrzeby migracji po 2004 roku.

Respondenci i informatorzy dostrzegają dyskryminację etnicz-ną części Polaków, szczególnie zatrudnionych w sektorze produk-cyjnym. Przejawia się ona zwłaszcza w złych warunkach pracy oraz w ograniczonym dostępie do dóbr i usług. Jedna z informato-rek nazywa tę sytuację wprost dyskryminacją rasową (racial abu-se), Polacy bowiem są postrzegani jako dobrzy pracownicy, dlate-go zmusza się ich do ciężkiej pracy ponad siły. W podobny sposób niektórzy polscy pracownicy padają ofiarą tokenizmu i odgórnej kolektywizacji. Zjawisko to polega na nieformalnie wyrażonym przez pracodawcę żądaniu, że wskazane osoby będą reprezento-wać innych Polaków w danym przedsiębiorstwie. W ten sposób dochodzi do sytuacji, w której reprezentanci ci są odpowiedzialni za zdrowie i warunki pracy całej rzeszy innych polskich migran-tów w tym samym miejscu pracy. Widoczna instrumentalizacja, szczególnie polskiej klasy robotniczej, jaka występuje na robotni-czych, postindustrialnych obszarach Zjednoczonego Królestwa, prowadzi do gettoizacji polskich społeczności, nabierania przez ich członków uprzedzeń rasowych i okazywania innym przeja-wów ksenofobii. Uwzględniając opisaną wcześniej problema-tyczną relację polskich pracowników ze związkami zawodowymi, przedstawione kwestie dyskryminacji wymagają dalszego i głęb-szego zbadania.

Nauczanie języka polskiego i dostęp do polskiej kultury dla migrantów określa się mianem głównych potrzeb duchowych Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. W odczuciu respon-dentów, sfery te wymagają natychmiastowego wsparcia ze stro-ny władz Rzeczypospolitej Polskiej. Badane osoby wskazują, że dostępny repertuar kulturowy na pewno „jest doceniany przez migrację, pokazuje bowiem Polskę”. Niestety, są to inicjatywy „za-uważane tylko przez nielicznych Polaków”. Obecnie działalność polskich agend kulturalnych trafia jedynie do elity polskiej, cza-sem brytyjskiej, które nie muszą być utwierdzane w przekonaniu o wartości polskiej kultury. Zdobycie większej – również brytyj-

03_Nic o nas B5.indd 10003_Nic o nas B5.indd 100 2014-01-29 13:28:442014-01-29 13:28:44

101Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

skiej – publiczności wymaga zmiany polityki lansowania kraju za granicą. Niezbędne jest zatem odejście od polityki „propagowania marki” i wdrożenie rzeczywistej promocji kultury i artystów. Od-biorcami tej kultury na bardziej masowym poziomie powinni być i Brytyjczycy, i Polacy.

Jak zaznacza jedna z informatorek, należy „zmienić politykę kulturalną”, aby „skończyć z myśleniem postkolonialnym” i nie tylko promować Polskę, ale także zapewnić migrantom dostęp do kultury polskiej „na poziomie”, unikając wracającego jak bu-merang wtórnego analfabetyzmu. „Trzeba tej migracji coś zaofe-rować” – stwierdza wprost cytowana respondentka. Państwo polskie musi zatem wesprzeć instytucje kulturalne w Wielkiej Brytanii. Odbiorcami wsparcia nie powinny być jednak władze centralne organizacji, ale oddolne inicjatywy zajmujące się edu-kacją i kultywowaniem polskiego dziedzictwa kulturowego. Jako dobry przykład takiej działalności należy potraktować francuską ofertę edukacyjną i kulturalną. Zdaniem badanych, wsparcie tych działań przyczynia się do budowy kapitału społecznego Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii i podtrzymuje ich związki z krajem.

P o d s u m o w a n i e

Badanie, które objęło wybranych przedstawicieli poakcesyjnej polskiej migracji w Wielkiej Brytanii i ukazało różne formy dzia-łania w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim, potwierdza zasadność nowego postrzegania polskiej migracji. Wielość do-świadczeń – w zakresie zarówno typów działalności społecznej Polaków, jak i bezpośrednich uwarunkowań geograficznych, kla-sowych czy kulturowych, w jakich funkcjonują Polacy w organiza-cjach i stowarzyszeniach formalnych na terenie Wielkiej Brytanii – dowodzi, że nie należy mówić o migracji jako o zjawisku stałym i zuniformizowanym. Błędem jest również jakakolwiek reifikacja migracji, a więc określanie jej jako koherentnej, stabilnej grupy, z którą „można coś zrobić”, która „coś sądzi” i którą należy „na-kłonić do powrotu”. Niniejsze opracowanie jasno wskazuje, że poakcesyjna migracja to płynny i dynamiczny fenomen społecz-

03_Nic o nas B5.indd 10103_Nic o nas B5.indd 101 2014-01-29 13:28:442014-01-29 13:28:44

102 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

ny o wymiarze transnarodowym, który „dzieje się” między Polską a Wielką Brytanią. Aby uchwycić istotę współczesnej migracji, należy wyjść poza ramy zero-jedynkowe, mówiące o Polakach „tam” i ich ewentualnej przydatności dla tego, co jest „tutaj” (jeśli tylko „powrócą”). Omówione w tym rozdziale badanie wpisuje się w nowe rozumienie migracji, ukazując wielość nowych form za-angażowania społecznego tworzonego przez polskich migrantów w Wielkiej Brytanii.

Kwestią dalszych badań byłaby analiza praktyki migracyjnej z perspektywy samych zainteresowanych – analiza, która naj-pierw zbada, jak wygląda rzeczywistość społeczna, a dopiero póź-niej odniesie ją do realiów politycznych.

R e k o m e n d a c j e i w n i o s k i

Wyniki badania zachęcają do zaprezentowania szerszej suge-stii metodologicznej, postulującej, aby oficjalne i medialne anali-zy partycypacji społecznej Polaków w Zjednoczonym Królestwie wyszły poza dominujący dziś paradygmat emigracyjno-imigra-cyjny (zakładający stałość przemieszczenia), który ma niewiele wspólnego z rzeczywistością społeczną migrantów, dotycząc głównie kwestii o charakterze nacjonalistycznym. Jak to formu-łują respondenci: „W Polsce mówi się o migracji nieprzyjemnie, obraz jest zafałszowany i pejoratywny”. Istnieje pilna potrzeba zauważenia płynności migracji, pojawiających się w wyniku tej sytuacji nowego zestawu pozytywów i nowych problemów spo-łecznych, nieobecnych we wcześniejszych falach migracyjnych (perspektywa europejska). Niniejsze opracowanie wyszło właśnie z takiej nowej perspektywy badawczej, jak zaś wynika z badania, rodzaje łączności z krajem i gradacja ich natężenia wykracza poza znane dotąd formy i skalę.

Powszechne stało się analizowanie obecnej migracji przez pryzmat poprzednich fal migracyjnych, które rzeczywiście „emi-growały” z Polski i „imigrowały” do innego kraju, nabywając tam prawo pobytu lub obywatelstwo. Dziś jednak – jeśli przyjąć per-spektywę legalistyczną – poakcesyjni migranci mieszkają i pra-

03_Nic o nas B5.indd 10203_Nic o nas B5.indd 102 2014-01-29 13:28:442014-01-29 13:28:44

103Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim...

cują w Wielkiej Brytanii jako obywatele Unii Europejskiej7. Nie są więc imigrantami, tak jak obywatele z krajów trzecich. Nie można zatem mówić, że kilkaset tysięcy migrantów „opuściło” Polskę, ale należy się przyjrzeć formom ich łączności z krajem i specyficz-nemu postrzeganiu przez nich świata społecznego. Sami badani wskazują odmienność fenomenu nowej imigracji, mówiąc o jej płynności i wielości jej stanów pośrednich.

7 W tym wymiarze sytuacja polskich migrantów jest najciekawsza w Szkocji, gdzie dynamika po-lityczna na rzecz niepodległości nabiera tempa, a polscy migranci uprawnieni do głosowania w refe-rendum pod koniec 2014 roku mogą stać się grupą przesądzającą o przyszłym kształcie państwowo-ści brytyjskiej.

03_Nic o nas B5.indd 10303_Nic o nas B5.indd 103 2014-01-29 13:28:442014-01-29 13:28:44

104 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

03_Nic o nas B5.indd 10403_Nic o nas B5.indd 104 2014-01-29 13:28:442014-01-29 13:28:44

Paula Pustułka

POMIJANI MULTIUCZESTNICY?

POLACY W INICJATYWACH NIEFORMALNYCH W WIELKIEJ BRYTANII

W p r o w a d z e n i e

Projekt badawczy „Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii” stawia ważne pytania o działalność społeczną polskich migrantów poza krajem, włączenie zaś do tych rozważań zagadnienia działań polskich migrantów w inicjatywach nieformalnych wydaje się szczególnie innowacyjne. Wcześniejsze dociekania dotyczące uczestnictwa w społeczeństwie obywa-telskim Polaków przebywających poza krajem skupiały się prze-de wszystkim na formalnych stowarzyszeniach i organizacjach, zwłaszcza takich, w których kluczem do zrozumienia działań był „polonijny” aspekt pracy na rzecz kultywowania czy krzewienia polskości, podkreślający rolę instytucji oświatowych w zakresie nauczania języka polskiego jako obcego, wachlarza działań Koś-cioła katolickiego kierowanych do emigrantów czy organizacji pa-rasolowych (por.: Nowosielski 2012; Praszałowicz 2010; Pylat 2008; Garapich 2009; Segeš Frelak, Grot [w niniejszym tomie]). Obok wymienionych organizacji – niewątpliwie ważnych – inicjatywy nieformalne, o których mowa w niniejszym rozdziale, zajmowa-ły dotychczas znacznie mniej miejsca w analizach społecznego uczestnictwa polskich migrantów na Wyspach Brytyjskich. Należy jednak podkreślić, że choć zakres nieformalnych działań jest w du-żej mierze ograniczony – mają one niszowy charakter i głównie regionalny zasięg – to stanowią one komplementarne tło dla or-ganizacji formalnych i aktywności politycznej migrantów (szerzej – por.: Garapich [w niniejszym tomie]; Dunin-Wąsowicz [w niniej-szym tomie]), jednocześnie zaś znaczenie partycypacji niezinsty-tucjonalizowanej, jak się wydaje, wzrasta. Warto tutaj wskazać szczególnie dwie płaszczyzny:� potencjał przekształcenia inicjatyw w działania sformalizowa-

ne i bardziej widoczne w sferze publicznej,

04_Nic o nas B5.indd 10504_Nic o nas B5.indd 105 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

106 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

� obejmowanie coraz liczniejszej rzeszy działaczy, czego przykła-dem może być Polish Bikers (forum motocyklistów z 5 tysiącami zarejestrowanych uczestników i grupą około 1,2 tysiąca osób aktywnie się udzielających) czy Polish Sabbath (nieformalne stowarzyszenie, którego kilkudziesięciu członków spotyka się regularnie, ale aż 700 osób dołączyło już do grupy dyskusyjnej online).Wyróżniającą cechą badań omawianych w niniejszym opraco-

waniu, w pewnym sensie determinującą typ uwzględnionych ini-cjatyw i liderów – poza pytaniami o niezinstytucjonalizowaną par-tycypację – było odejście od ujęcia stricte etnicznego. Programowo zdjęto zatem paradygmatyczne „etniczne okulary” (Glick-Schiller et al. 2006), kwestionując powszechną opinię, że każdy polski mi-grant, który działa społecznie, musi się odnajdywać w strukturach, organizacjach i grupach polskich czy polonijnych. Mimo że znacze-nie elementu etnicznego dla budowania tożsamości niektórych grup jest bezsprzeczne, starano się jednak uwzględnić także ini-cjatywy brytyjskie, w których operują Polacy, niekoniecznie opie-rając swoją partycypację na byciu migrantem. Takie rozszerzenie perspektywy jest, jak się zdaje, kluczowe zwłaszcza w wypadku inicjatyw nieformalnych (o czym będzie jeszcze mowa).

M e t o d o l o g i a b a d a n i a

Materiał empiryczny stanowiący podstawę dalszych rozważań został zgromadzony techniką jakościowych wywiadów pogłębio-nych, które przeprowadzono z aktywistami – reprezentantami polskiej społeczności migrantów na Wyspach Brytyjskich. Dobór respondentów w badaniu miał charakter celowy, priorytetem było zaś przekrojowe uchwycenie jak najszerszego zakresu róż-nych działań. Jakościowe badania na niewielkiej próbie – w tym wypadku piętnastu osób – nie mogą być reprezentatywne, zalety metodologiczne należy odnajdywać w bogactwie i różnorodności zebranych narracji, które mogą posłużyć do stawiania kolejnych pytań i hipotez badawczych (Wengraf 2001; por. Glick-Schiller 2009).

W grupie badawczej znaleźli się zarówno informatorzy, jak i re-spondenci, przy czym linie podziału między przedstawicielami obu

04_Nic o nas B5.indd 10604_Nic o nas B5.indd 106 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

107Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

typów badanych często się zacierały. Za informatorów ogólnych, zgodnie z wytycznymi metodologicznymi, uznano osoby, które dysponowały szeroką wiedzą ekspercką oraz licznymi i różno-rodnymi doświadczeniami działania w rozmaitych organizacjach społecznych, współpracy z nimi czy analizy aktywności – w celach zarówno naukowych, jak i publicystycznych czy kształtowania po-lityk. Są oni zatem obserwatorami Polaków w różnych uwarunko-waniach, a choć ich trajektorie migracyjne są odmienne (od osób urodzonych na Wyspach Brytyjskich po osoby przybyłe jako stu-denci czy nawet poakcesyjnych migrantów) i zaprowadziły ich do różnych lokalizacji geograficznych (na przykład Londyn, Belfast, przedmieścia Leicester), to cechuje ich perspektywa długofalowa kilku, a często nawet kilkunastu lat działalności obywatelskiej oraz ich wielopłaszczyznowość, dotycząca poziomów aktywności politycznych i stowarzyszeniowych, oddolnych i nieformalnych. Ponieważ informatorzy ogólni stanowili niewielką liczebnie grupę (n = 5), ich wypowiedzi służą przede wszystkim jako komentarze i refleksyjne dookreślenia ustaleń badawczych.

Głównymi aktorami społecznymi, którym starano się oddać głos w niniejszym opracowaniu (por.: De Souza 2006; Triandafyl-lidou 2006), są migranci działający w inicjatywach nieformalnych. Jest tutaj mowa zarówno o niezinstytucjonalizowanej partycypacji obywatelskiej w tradycyjnym sensie, jak i o nowych formach za-angażowania oddolnego. Skoro – jak wiadomo – „samemu pojęciu «partycypacja» towarzyszy brak precyzji, a granice obszaru zjawisk łączonych z partycypacją zdają się płynne i nieostre” (Olech 2011, s. 5), tym bardziej nie ma wśród badaczy zgody co do tego, jak nale-ży definiować społeczną partycypację nieformalną. W omawianym badaniu przyjęto definicję szeroką, w której status nieformalny grupy oznacza podejmowanie działań, w jakie jednostki włączają się „prywatnie”, nie zaś korzystając z istniejących struktur formal-nych, organizacyjnych czy prawnych (por. Olech, Kaźmierczak 2011, s. 110–111). To właśnie brak powyższych struktur oraz indywidu-alne sprawstwo i dynamiczne tworzenie przestrzeni aktywności przez równorzędnych członków zostały tutaj uznane za kryteria nieformalności. Można to zilustrować przykładami grup samopo-mocowych, hobbystycznych (Bristolska Brać Fotograficzna, forum

04_Nic o nas B5.indd 10704_Nic o nas B5.indd 107 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

108 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Polish Bikers) czy ich podtypu – grup podróżniczych (GoGlobe, PodróżujPoUK, Towarzysz Podróży Poszukiwany). Podejmując ak-tywność w ramach danej grupy, uczestnicy nie mieli bowiem obo-wiązku formalnej rejestracji, później jednak – choć część działań grup proponowali i wdrażali liderzy (na przykład przez organiza-cję warsztatów szkoleniowych czy imprez masowych) – oddolne inicjatywy członków były bardzo pożądane i często odbywały się niezależnie, gdy na poziomie regionalnym pewna część grupy włą-czała się w akcję charytatywną czy organizowała wyjazd. Należy dodać, że interesujące nas przejawy obywatelskiego uczestnictwa niesformalizowanego obejmowały zarówno działania, które na-zwalibyśmy „tradycyjnymi” w sensie typu czy częstotliwości spot-kań, jak i „nowoczesne” formy działania w przestrzeni wirtualnej (o czym będzie jeszcze mowa). Oczywiście napotkano także formy hybrydalne partycypacji, w których część uczestników działała formalnie, część zaś włączała się na zasadach nieinstytucjonal-nych – okazjonalnie uczestnicząc w spotkaniach lub ograniczając swoją aktywność do przestrzeni wirtualnej. Jak pokazuje przykład Polish Anglers, działalności w stowarzyszeniu towarzyszy niefor-malne uczestnictwo większej grupy osób online i sporadyczne kon-takty podczas większych wydarzeń związanych z wędkowaniem. Podsumowując, założono, że badaniem należy objąć grupy hob-bystyczne, samopomocowe i tematyczne (mające zarówno rytm spotkań, jak i formacje okazjonalne czy internetowe), ale trzeba także uwzględnić aktywizację w formie prowadzenia blogów lub portali przeznaczonych dla Polaków mieszkających w Wielkiej Bry-tanii. Jest ważne, że dość przejrzyste kryterium określonego czasu zaangażowania danego respondenta nie znajduje zastosowania w badaniu działań w przestrzeni publicznej – happeningów, festi-wali, festynów, koncertów czy wystaw, w wypadku bowiem wy-darzeń artystycznych i lokalnych nie zawsze mamy do czynienia z cyklicznością (swoistym standardem stają się właśnie one-off events – spontaniczne działania jednorazowe, które stanowią od-powiedź na specyficzne zdarzenie, miejsce, problem lub promo-cję kulturalną) oraz niezmiennością liderów. Starano się jednak – w stopniu, w jakim było to możliwe – włączyć do badania taką grupę respondentów, żeby z powodzeniem oddać opisany wyżej

04_Nic o nas B5.indd 10804_Nic o nas B5.indd 108 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

109Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

krajobraz działań, które (nie ujmując niczego ważnym organiza-cjom centralnym i ich przedstawicielstwom, na przykład szkołom sobotnim Polskiej Macierzy Szkolnej czy parafiom), pozostawały do tej pory właściwie niezbadanym terytorium aktywności Polaków na Wyspach Brytyjskich.

Ostatecznie grupa respondentów i informatorów objęła przede wszystkim osoby młode (w wieku od dwudziestu do czterdziestu pięciu lat), z wykształceniem średnim lub wyższym, które są aktyw-ne w różnych inicjatywach co najmniej kilka lat, mieszkają zaś mię-dzy innymi w Londynie, Belfaście, Leicester, Bristolu oraz w mniej-szych miastach i na ich przedmieściach, oddając w dużym stopniu strukturę grupy polskiej wynikającej z analiz danych ilościowych. Już na tym etapie należy również zaznaczyć przenikanie się katego-rii działań zarówno w obrębie inicjatyw, które mogą funkcjonować między różnymi wymiarami opisanych wyżej nieformalności, jak i przy prześledzeniu biografii poszczególnych działaczy, które bar-dziej precyzyjnie będą rozrysowane poniżej. Grupa działaczy jest bardzo mocno zróżnicowana pod względem statusu zawodowego i przynależności klasowej. Choć znajdziemy przykłady członków elit, to wielu animatorów i liderów działań nieformalnych pracuje w Wielkiej Brytanii poniżej swoich kwalifikacji i szuka możliwości awansu, czym odróżniają się od informatorów – zwykle dobrze zintegrowanych z lokalnym środowiskiem zawodowym, zajmu-jących stosunkowo wysokie stanowiska. Niezależnie od statusu, respondenci w przeważającej większości nie planują powrotu do Polski. Osie podziałów regionalnych w obrębie Zjednoczonego Kró-lestwa i rosnąca wewnętrzna heterogeniczność polskich migran-tów, zwłaszcza w zakresie klasy społecznej i stylu życia, stanowią zatem pewne tło rozważań o konkretnych ścieżkach działaczy i tworzonych przez nich inicjatywach nieformalnych, znajdujących potwierdzenie także w wypowiedziach informatorów. Stosunko-wo niewielka grupa badanych oraz rozmieszczenie akcentów na mocy podziału na kategorie respondentów i informatorów zawę-ża potencjał analityczny do osób szczególnie się wyróżniających, liderów grup i inicjatyw, jednocześnie jednak pozwala często na obserwację dynamiki tak między facylitatorem, animatorem czy przywódcą danego ruchu a szeregowymi uczestnikami lub wolon-

04_Nic o nas B5.indd 10904_Nic o nas B5.indd 109 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

110 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

tariuszami, jak i porównanie ich perspektywy uczestnika z opinia-mi czy obserwacjami informatorów. Jednym słowem, wybrane oso-by to przede wszystkim tak zwani multiuczestnicy, propagatorzy i działacze operujący na wielu płaszczyznach, którzy odnaleźli się i w strukturach społeczeństwa przyjmującego, i w centrum działań zogniskowanych etnicznie.

D z i a ł a c z e , i n i c j a t y w y i p o w i ą z a n i a – a n a l i z a i o m ó w i e n i e

z e b r a n e g o m a t e r i a ł u

W poniższych rozważaniach zdecydowano się zastosować klucz interpretacyjno-porządkujący, który pozwala omawiać dane od poziomu indywidualnego działacza – osobistych motywacji i planów związanych z partycypacją, przez poziom mezo, na któ-rym główny przedmiot analiz stanowią działania wewnątrzorga-nizacyjne i uogólniony profil działacza (uczestnika), aż do kwestii zbliżających się do poziomu makro, choć mniej w sensie empirycz-nym, bardziej zaś przez odniesienie wyników do szerszych uwa-runkowań społecznych, w jakich relacyjnie sytuuje się nieformalne inicjatywy względem innych form działalności, a także instytucji i władz państw narodowych – przyjmującego i wysyłającego.

Między trudnościami osobistymi a samorealizacją „z przytupem”

– droga działaczy do zaangażowania się i plany na przyszłość

Jak można wywnioskować ze wstępnej charakterystyki dzia-łaczy, nie ma jednej drogi prowadzącej do stworzenia nowej inicjatywy czy włączenia się w istniejące działania grup niefor-malnych. Główne rozróżnienie dotyczy źródła motywacji do zaangażowania się w niesformalizowane formy partycypacji i nakreśla dwie kategorie podmiotów. Pierwsza grupa obejmuje działaczy inicjatyw zogniskowanych na konkretnych zaintereso-waniach czy hobby związanych ze spędzaniem czasu wolnego na ulubionym zajęciu, takim jak jazda na motocyklu, fotografia, wędkowanie, muzyka. Drugi typ motywacji jest związany ze spe-cyficznym położeniem społecznym danego migranta lub danej migrantki, które predysponuje taką osobę do podejmowania

04_Nic o nas B5.indd 11004_Nic o nas B5.indd 110 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

111Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

szczególnych działań w odpowiedzi na zaistniałą sytuację życio-wą. Można tutaj wskazać takie okoliczności, jak wychowywanie na emigracji dzieci, którym chce się przekazać wiedzę o Polsce i (lub) wzmocnić ich kompetencje lingwistyczne w ojczystym ję-zyku rodziców, walka z nałogiem czy chorobą (swoją lub bliskiej osoby), praca zawodowa w sektorze zatrudnienia z ugruntowaną pozycją związków zawodowych, szczególne warunki związane z sytuacją materialną, grożące marginalizacją czy wykluczeniem, a także doświadczenia dyskryminacji na tle etnicznym.

Niejednolita ścieżka przekłada się na różny poziom przedemi-gracyjnego zaangażowania w Polsce na obecne działania: mniej więcej połowa osób, z którymi przeprowadzono wywiady, należała do grup nieformalnych i organizacji członkowskich jeszcze w Pol-sce, podczas gdy pozostali zaczęli aktywnie działać już w Wielkiej Brytanii, zwykle kilka lat po przyjeździe niż zaraz po przybyciu. Często podkreślano, że to właśnie życie w Wielkiej Brytanii umoż-liwiło działanie społeczne – ze względu na nowo wytworzone lub uzyskane bezpieczeństwo materialne i socjalne. Szczególnie dla niektórych działaczy grup hobbystycznych koszty związane z zakupem sprzętu były zaporowe, gdy mieszkali jeszcze w Polsce, choć byli i tacy, którzy dopiero po przyjeździe znajdowali ujście dla swojej artystycznej kreatywności albo odwagę do osiągania celów sportowych czy spełniania marzeń. Najczęściej kombinacja czyn-ników ekonomicznych, zawodowych i indywidualnych sprawiała, że niektóre osoby stawały się liderami różnych grup. Partycypacji obywatelskiej (w ogóle) niewątpliwie sprzyjają brytyjskie warunki równowagi między pracą zarobkową a życiem pozazawodowym, co oddają słowa jednego z działaczy:

„[Tu] się żyje znacznie spokojniej. Nawet jak masz najniższą krajową, tu jest łatwiej [...] masz wolny czas i coś z tym wolnym czasem powinnaś zrobić”. [informator ogólny, Bristol]

Zasugerowany na wstępie brak możliwości ostrego rozróżnie-nia na „bloki działaczy” (formalnych, nieformalnych, politycznych) był szczególnie widoczny wśród respondentów wybranych do re-prezentowania w badaniach inicjatyw i działań niezinstytucjona-

04_Nic o nas B5.indd 11104_Nic o nas B5.indd 111 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

112 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

lizowanych. Spójrzmy na dwie egzemplifikacje partycypacji spo-łecznej na wielu polach:

Przykład 1. Respondentka należy do formalnego stowarzysze-nia profesjonalistów o charakterze międzynarodowym, a jedno-cześnie prowadzi trzy własne grupy nieformalne hobbystyczne – organicznie rozwijające się wirtualnie i na zasadzie spotkań (aktywności). Dodatkowo aktywnie działa w grupie związanej z in-nym jeszcze zainteresowaniem w jednym z angielskich miast oraz cyklicznie organizuje festiwal muzyczny. Organizuje także wyda-rzenia kulturalne, w ramach których współpracuje z organizacją polonijną („starej emigracji”). W 2014 roku planuje założenie i roz-wój kolejnej grupy nieformalnej.

Przykład 2. Respondent jest zatrudniony w zawodzie łączącym się z jego zainteresowaniem. Stworzył początkowo nieformalny, teraz już sformalizowany klub hobbystyczny, który organizuje spotkania i zawody w danej dyscyplinie dla zarejestrowanych członków, ale jest także dostępny online w charakterze mniej sfor-malizowanym – „dla wszystkich”. Dodatkowo respondent aktyw-nie włącza się w działania polityczne i lobbingowe. W zależności od danej formy partycypacji, działania mają charakter transnaro-dowy, lokalny lub ogniskują się na brytyjskiej stolicy.

Nasuwa się oczywiste pytanie o klasyfikację takich działaczy, choć bowiem, z jednej strony, można by jako priorytetowe czy prymarne potraktować być może te aktywności, które mają wy-dźwięk polityczny lub są ulokowane w ramach instytucjonalnych, to jednak, z drugiej strony, opinie badanych często miały zupełnie kontrastowy charakter. Mówiono na przykład o najmniejszej nie-formalnej inicjatywie jako inspiracji do podjęcia innych inicjatyw, pozwoliła ona bowiem zbudować kapitał społeczny potrzebny do dalszych działań, pozostaje więc respondentom „najbliższa”. W tabeli 1 zaproponowano umowną typologię działań, szczegó-łowo kategoryzując nieformalne przedsięwzięcia, ale z uwzględ-nieniem innego typu aktywności, i wskazano liczbę osób w pięt-nastoosobowej grupie respondentów, które mieszkając już na Wyspach Brytyjskich, angażowały się w działania danego typu teraz lub w przeszłości.

04_Nic o nas B5.indd 11204_Nic o nas B5.indd 112 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

113Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

Grupa nieformalna hobbystyczna 10

Grupa nieformalna samopomocowa 5Aktywność internetowa (blog, grupa, lista, forum publicystyka) 9Aktywność polityczna 3Aktywność związana z tradycyjnymi strukturami polonijnymi (parafialna, oświatowa)

5

Aktywność w brytyjskich organizacjach (formalnych lub nieformalnych)

5

Aktywność w nowych formalnych organizacjach polskich lub polonijnych (na przykład profesjonalnych)

6

Organizacja one-off events i (lub) wydarzeń cyklicznych 9

Wyliczenie precyzuje liczbę respondentów (w obrębie piętnastoosobowej grupy badanych), która była

(obecnie lub w przeszłości) związana z poszczególnymi formami partycypacji społecznej i politycznej Po-

laków już w warunkach poemigracyjnych w Wielkiej Brytanii. Kategorie w tabeli określono szczegółowo

w obszarze partycypacji nieformalnej (na podstawie dyspozycji metodologicznych), uzupełniając je o formy

partycypacji znane z badań wcześniejszych i ujęte w pozostałych częściach omawianego badania Instytutu

Spraw Publicznych (szerzej – por.: Garapich [w niniejszym tomie]; Dunin-Wąsowicz [w niniejszym tomie]).

Już na etapie badań eksploracyjnych dane empiryczne ilustrują swoisty fenomen multiuczestnictwa – wielopłaszczyznowych, róż-norodnych i licznych działań. Większość respondentów nie ograni-cza się bowiem do jednej formy społecznego uczestnictwa, z kolei działanie nawet w jednym obszarze często obejmuje różnego typu aktywności, w których nieformalność przeplata się z działalnością w stowarzyszeniach formalnych oraz animacją cyklicznych i spon-tanicznie organizowanych wydarzeń. Kluczowe i niespodziewanie popularne wydają się trzy obszary: zainteresowania, aktywność online, organizacja wydarzeń cyklicznych i jednorazowych. Zwłasz-cza dwa ostatnie obszary zasługują na uwagę, gdyż bardzo rzadko były eksponowane w dotychczasowych badaniach. Choć biegłość polskich migrantów poakcesyjnych w używaniu nowych techno-logii komunikacyjnych była dostrzeżona (por. na przykład Bielew-ska 2014 [w druku]), to funkcję wirtualnej obecności zauważano przede wszystkim w negocjowaniu relacji rodzinnych z osobami pozostałymi w kraju. Wszelkiego rodzaju aktywności online (fora, portale, strony i podstrony internetowe, otwarte i zamknięte gru-py tematyczne, regionalne, pomocowe) zajmują ważne miejsce w działalności migrantów. Dodatkowo relacje między światem wir-tualnym a relacjami w rzeczywistych przestrzeniach publicznych także są niejednorodne, aktywność online może bowiem stanowić

Tabela 1. Multiuczestnictwo

04_Nic o nas B5.indd 11304_Nic o nas B5.indd 113 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

114 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

główną część działań grupy lub tylko jeden element działalności, w którym jednak zakres działań i liczba członków mogą być od-powiednio większe, a także być impulsem do spotkań i działań poza siecią. Należy pamiętać, że społeczności internetowe coraz częściej w badaniach okazują się ważnymi przestrzeniami wzmac-niania społecznego kapitału, mając zaletę geograficznej i czaso-wej dostępności dla dużych grup osób (por. Peisert, Stachura 2011, s. 45–60). O ile propagowanie sieciowego uczestnictwa nie może być jedyną rekomendacją, o tyle znaczenie Internetu jako kanału komunikacyjnego i przestrzeni wymiany doświadczeń, przekła-dającej się w dobie indywidualizacji na nowe wzory społecznych zachowań i wspólnotowości (Olcoń-Kubicka 2009), powinno być uwzględnione.

Skupiając się na równie licznych grupach hobbystycznych, za-uważymy, że choć mówimy o dość podobnej motywacji – zainte-resowaniu tematem, to odkrywamy, że sposoby działania grup są wysoce heterogeniczne i trudne do zdefiniowania (o czym będzie jeszcze mowa). Warto ponadto zaznaczyć, że wielopłaszczyzno-wość uczestnictwa nie występowała jedynie przekrojowo – na osi wyżej wymienionych „typów” działań – ale obejmowała również działania w więcej niż jednej grupie (organizacji) danego typu, czego przykładem są respondenci będący rodzicami, nieformalnie zaangażowani w działania przedszkola, grupy zabawowej, szkoły (sobotniej, polonijnej, suplementarnej lub lokalnej), a także grup religijnych czy związanych z zainteresowaniami. Podobny charak-ter miała często aktywność internetowa, w której wypadku zało-żenie grupy nieformalnej cieszącej się dużym zainteresowaniem i znaczną liczbą członków inicjujących oddolne wewnątrzgrupowe przedsięwzięcia pozawirtualne często inspirowała oryginalnych założycieli do propagowania kolejnych przedsięwzięć. Niejedno-krotnie przestrzenie aktywności się przenikają, co dobrze ilustrują pragmatyczne relacje między grupami fotografów i podróżników organizujących wspólne wyjazdy – dla jednych zorientowane na zwiedzanie nowych miejsc, dla drugich stanowiące okazję do ro-bienia zdjęć w terenie. Szczególnie ważne stają się inicjatywy typu one-off, które, z jednej strony, trudno analitycznie opisać, z drugiej

04_Nic o nas B5.indd 11404_Nic o nas B5.indd 114 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

115Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

jednak strony – są niezwykle liczne. Problem ten zarysował jeden z respondentów, opisując krajobraz nieformalnych aktywności:

„To są takie inicjatywy, które nie widzą szerszego światła [...], dziesiątki inicjatyw takich małych, które się dzieją, one gdzieś tam się rodzą – nikt o nich nie pisze, bo nie przesyłają materia-łów, dbają o lokalny [wydźwięk], a po drugie, brak jest wspar-cia z ambasady. [...] wystarczyłoby trochę chęci [...]. To są jakieś brednie, że oni coś promują”. [informator ogólny, Bristol]

Do problemu wsparcia jeszcze wrócimy, już teraz warto jednak ustalić, czy to nieformalność predysponuje do multiuczestnictwa właśnie dlatego, że aktywizacja w tym obszarze nie jest widziana przez respondentów jako równorzędna wobec działań sformali-zowanych. Postrzegany brak społecznego wpływu być może jest kompensowany przez coraz szerszy zakres działań „w poziomie” – w wielu grupach, w odpowiedzi na postrzeganą niemożność rozbudowywania i wzmacniania nieformalnych inicjatyw poza pewien poziom. Dochodzimy tutaj do paradoksu, który zasygnali-zowano już w tytule omawianego projektu badawczego – zaobser-wowano ogrom działań i silną grupę kompetentnych, charyzma-tycznych liderów, zwykle wyłonionych już na gruncie oddolnych, niezinstytucjonalizowanych działań, którzy jednak (wraz ze swoimi inicjatywami) pozostają niewidoczni jako potencjalni partnerzy działań w ramach polityk diaspory i szerszych procesów instytu-cjonalnych.

Co interesujące, znaczna część respondentów, tak stricte dzia-łaczy, jak i informatorów (obserwatorów), postrzegała partycypa-cję obywatelską jako potencjalną (lub już zrealizowaną) ścieżkę kariery. W grupach samopomocowych i związanych z fazą cyklu życia osoby, które rozpoczynały działalność od uzyskania wspar-cia, często z czasem zostawały stałymi liderami. Przykładem jest animatorka jednej z polskich grup zabawowych, która początkowo włączyła się w tę inicjatywę, ponieważ jej córka chodziła do pobli-skiej szkoły sobotniej, ona zaś miała akurat trochę czasu. Najpierw myślała o swoim zaangażowaniu instrumentalnie – w wymiarze zdobycia lokalnych referencji, po latach jednak nadal zajmuje się

04_Nic o nas B5.indd 11504_Nic o nas B5.indd 115 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

116 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

przygotowaniem i prowadzeniem zajęć, wykazując olbrzymią we-wnętrzną motywację i chęć do pracy zawodowej w tym samym charakterze. Podobną pasję znajdziemy również wśród działaczy grup hobbystycznych, w których wprost stwierdzano, że profesjo-nalizacja działalności społecznej jest pożądana:

„Ja naprawdę chciałbym się bardziej udzielać, ale finansowo, muszę pracować, jakbym kiedyś był w stanie od strony finan-sowej, żebym tym mógł zarobić na życie, to w każdej chwili wolałbym robić to, niż pracować [w zawodzie]”. [lider grupy hobbystycznej, Londyn]

Respondenci podkreślali, że działalność społeczna jest dużo bardziej akceptowalną formą kariery w Wielkiej Brytanii niż w Pol-sce, co wiąże się z wciąż niedostatecznym rozwojem polskiego sektora organizacji pozarządowych. W kraju – według responden-tów – pokutuje przekonanie, że zarówno sztuka (szczególnie niska, dotycząca kultury popularnej, amatorskiej, alternatywnej), jak i do-broczynność (prowadzona między innymi przez organizacje poza-rządowe) nie są działaniami, które uznaje się za legitymizowaną „aktywność zawodową”. Potwierdziła to informatorka, która pracu-je w trzecim sektorze, wspominając, że musiała sama inwestować w Polsce w edukację i wyjazdy, polskie uczelnie nie przygotowują bowiem pracowników dla organizacji dobroczynnych, społecznych czy pomocowych.

Od spotkań znajomych przy kawie do siedmiuset członków – charakterystyka inicjatyw

nieformalnych, ich działania i potencjał rozwojowy

Przechodząc od charakterystyki działaczy (liderów) do opisu inicjatyw, które oni tworzą i organizują, warto podkreślić, że w wy-padku przedsięwzięć oddolnych i niezinstytucjonalizowanych po-ziom decyzyjności szeregowych członków, wolontariuszy, uczest-ników czy odbiorców w ramach nieformalnych zajęć jest dość wysoki, kontrastując jednak z brakiem możliwości oddziaływania społecznego w szerszym wymiarze. Przeważają demokratycznie zarządzane inicjatywy, z kolei osoby „przewodzące” danej grupie

04_Nic o nas B5.indd 11604_Nic o nas B5.indd 116 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

117Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

propagują przejmowanie kompetencji i pojawianie się nowych inicjatyw oddolnych. W przeciwieństwie do opisywanych działa-czy politycznych (szerzej – por. Garapich [w niniejszym tomie]), którzy walczą o zasoby i konkurują o wpływy, działacze grup nie-formalnych (częściowo zapewne ze względu na brak wymiernego zaplecza instytucjonalnego) wydają się otwarci na kooperację. Niejednokrotnie także wybrane pary informatora i respondenta pokazywały, że przynależność i przywództwo się przeplatały, ba-dani pełnili zaś różne „funkcje” (jeśli możemy tak określić czyn-ności w ramach niesformalizowanych działań niedefiniowanych statutem) w ramach jednego przedsięwzięcia lub wielu inicjatyw. Nieco zaskakujące są zatem wyniki dotychczasowych badań, któ-re w większości pokazują bierność polskich migrantów (por. na przykład Fiń et al. 2013), zwłaszcza gdy grupą porównawczą są mi-granci z innej grupy etnicznej (por. Lacroix 2012). Niestety, zbież-ne opinie prezentowali respondenci w opisywanych badaniach, twierdząc, że na Wyspach Brytyjskich w życie społeczne angażuje się marginalna liczba Polaków, o czym dobitnie świadczą poniższe wypowiedzi:

„Bardzo niski wskaźnik [...]. Ja nie wiem, dlaczego tak jest, zasta-nawiałem się już nad tym wielokrotnie [...], że maksymalnie 5% osób jest aktywne, [...] część osób jest takich, które w ogóle nie działają, bo nie są przyzwyczajone, pochodzą z małych miaste-czek, miejscowości, nie znają angielskiego, budują tutaj getta polskie”. [informator ogólny, Londyn]

„Każda aktywność wymaga pewnego wysiłku. [...] Polacy nie są więc zainteresowani”. [respondent, Londyn]

„Ogólnie nikt, kogo znam osobiście czy słyszałem o nim, nie angażuje się w nic, [...] ja stronię od kontaktów z Polakami tu-taj. [...] Polacy przyjeżdżają i nie chcą się uczyć języka, bo po co, [Polacy] zarażają pesymizmem, wszystkim na nie, a przede wszystkim brakiem empatii”. [respondent, Leicester]

04_Nic o nas B5.indd 11704_Nic o nas B5.indd 117 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

118 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

„Ta emigracja nowa jest dosyć świeża [po 2004 roku], zanim so-bie urządzisz pierwsze potrzeby – stabilną pracę, dom, jeszcze ludzie zakładają rodziny, dopiero potem myślą o angażowaniu, [...] poza tym nie czują, że mają tu głos «równy»”. [respondentka, Londyn]

Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy można zatem wska-zać trzy czynniki: niski kapitał społeczny migrantów, „młodość” obecnej fali migracyjnej (w wymiarze długości pobytu za granicą) i „polską mentalność”, sprowadzającą się przede wszystkim do niskiego poziomu zaufania społecznego i tolerancji dla inności, a także braku tradycji wspólnotowych działań, tak zwanej spuś-cizny komunizmu:

„Wynoszą to z Polski, gdzie wszystko jest «anty», nie ma działań społecznych. [...] Każdy czeka na inicjatywę kogoś innego”. [li-der grupy hobbystycznej, Londyn]

Niektórzy podejrzewają, że postrzeganie Polaków jako „mniej-szości milczącej” ma bezpośredni związek z ciągle obowiązującym stereotypem polskiego migranta zarobkowego – tymczasowego, nie zaś osiedleńczego:

„Nie jesteśmy widziani jako obywatele, ale jako gastarbeiterzy. [...] to zmieni się z czasem, jak dojrzeje myśl polityczna [...] może za pięć, dziesięć lat, [tymczasem] im mniej jesteś widoczny, tym mniej może ci się stać”. [informator ogólny, Londyn]

Jak się wydaje, poza wymienionymi wyżej przyczynami o cha-rakterze przede wszystkim społeczno-ekonomicznym ogromną rolę dezaktywizującą odgrywa pragmatyczny problem przepływu informacji. Mimo rosnącej roli Internetu i portali informacyjnych, wielu Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich może zwy-czajnie nie wiedzieć o istnieniu lub o możliwości stworzenia ini-cjatyw, które mogłyby stać się im bliskie. Przykładem może być wyznanie akademiczki zajmującej się na co dzień migrantami, że o istotnych inicjatywach często dowiaduje się nie od migrantów

04_Nic o nas B5.indd 11804_Nic o nas B5.indd 118 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

119Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

czy instytucji zaangażowanych w podobne działania, ale przypad-kiem, w codziennych sytuacjach, od „współpasażerów w samolo-cie”. Podobnie jest w dużych organizacjach i inicjatywach – Polacy nie wiedzą o tym, że istnieje tam polska sekcja czy grupa, w której działania mogliby się włączyć.

Dwie dodatkowe obserwacje wynikają z analizy wywiadów. Pierwsza wskazuje na to, że działacze polscy na Wyspach Brytyj-skich uważają, że emigranci z Polski są bardziej aktywni niż Po-lacy pozostający w kraju. Druga kwestia jest bardzo pozytywnym odkryciem, że – w przekonaniu badanych – poziom uczestnictwa będzie w przyszłości wzrastał, za co częściowo jest odpowiedzial-ny coraz bardziej osiedleńczy charakter migracji Polaków, którzy w dużej części w Wielkiej Brytanii mieszkają już niemal dekadę, częściowo zaś przejmowanie brytyjskich wzorców, w których dzia-łalność społeczna jest ważną wartością i cenioną społecznie ak-tywnością. W tym więc można dostrzec szansę włączania najmłod-szego pokolenia Polaków, być może nawet już tych urodzonych na Wyspach Brytyjskich i tutaj wzrastających, w procesy społecz-nej aktywizacji w ramach transnarodowej oferty skierowanej do diaspory. Respondenci i informatorzy, choć mieli zastrzeżenia do obecnego kształtu oferty propagującej działania wśród młodych Polaków, pozytywnie wypowiadali się o większych możliwościach i szansach, jakie są dostępne dla osób już urodzonych, wychowa-nych i wyedukowanych w Wielkiej Brytanii, którzy nie muszą się mierzyć z barierą językową, niekoniecznie będą również uwikłani w obecnie podsycane międzygeneracyjne niesnaski.

Analitycznie dostrzeżemy pewną sprzeczność między indywi-dualnym multiuczestnictwem a problematycznością przejścia od garstki animatorów do szerszej grupy obywatelsko aktywnych mi-grantów, co w pewnym stopniu wiąże się z zasygnalizowaną już kwestią charakteru samej nieformalności, która w świadomości nawet najaktywniejszych badanych rzadko funkcjonuje jako wehi-kuł zmiany społecznej albo odbiorca i partner działań politycznych i społecznych w makroskali. Do tego wątku nawiążemy poniżej, w części analizy dotyczącej pozycjonowania inicjatyw nieformal-nych w szerszym wymiarze społeczeństwa obywatelskiego.

04_Nic o nas B5.indd 11904_Nic o nas B5.indd 119 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

120 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Być może pewnym elementem otwierającym akademicki, poli-tyczny i społeczny dyskurs, a także same inicjatywy, jest dostrze-żenie, że etniczny komponent „polskości” nie zawsze ma znaczenie definiujące. Ponadto – poza oświatowymi i kulturalnymi działania-mi nastawionymi zadaniowo na edukację (w zakresie języka pol-skiego, promocji artystycznej, krzewienia tradycji), programowo zogniskowanymi „na Polsce” – istnieją grupy, w których polskość jest zaledwie identyfikatorem, elementem nazwy, z jakim nie do końca wiążą się kulturowe narracje polskości czy polonijne cele. Mamy również inicjatywy, w których narodowość jest cechą zu-pełnie drugorzędną, Polacy zaś działają w nich na równi z Brytyj-czykami i innymi migrantami. Można poddawać w wątpliwość, czy stworzenie niewielkiej (nieformalnej lub nawet towarzyskiej) gru-py złożonej z polskich członków w dużej nieetnicznej organizacji hobbystycznej rzeczywiście łączy się z partycypacją obywatelską zdolną do jednoczenia migrantów, ale rozmowa z działaczami ta-kich inicjatyw pokazała, że często dzięki ich wysiłkom dochodzi do współpracy międzyorganizacyjnej na szerszą skalę. Widowiskowy sport czy niezwykłe hobby, nawet jeśli nie jest uprawiane pod egi-dą organizacji polonijnej, zdobywa zainteresowanie migrantów zachęcanych do podobnych działań – w myśl stwierdzenia, że „na-leży ludziom pokazywać, że można i trzeba coś robić”. Analogicznie pozytywne konsekwencje ma, jak się wydaje, obecność Polaków w większych organizacjach i sieciach wsparcia: w obszarze wyklu-czenia społecznego i zagrożenia bezdomnością, walki z nałoga-mi czy nawet w grupach zawiązanych po to, aby wspierać osoby cierpiące na daną chorobę lub jej bliskich. Oczywiście ponownie rozgraniczenie na Londyn i prowincję odgrywa ważną rolę w for-mowaniu grup, które w stolicy mają przeważnie tak liczną grupę potencjalnych odbiorców, że umożliwiają tworzenie sieci wsparcia jednoetnicznych, wyłącznie dla polskiego uczestnika. Sytuacja wy-gląda inaczej w mniejszych ośrodkach miejskich i na terenach nie-zurbanizowanych, gdzie działalność w panetnicznych brytyjskich grupach jest nieraz jedyną możliwością. Nie dziwi zatem, że roz-miar inicjatyw, w których uczestniczą respondenci, to zarówno kil-kuosobowe nieformalne sekcje większych podmiotów czy lokalne grupy spotkań, jak i inicjatywy liczące kilkuset członków i uczest-

04_Nic o nas B5.indd 12004_Nic o nas B5.indd 120 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

121Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

ników. Można więc uznać, że sedno sprawy tkwi w dostrzeżeniu i dowartościowaniu różnorodności nie tylko w ramach kategorii „polskich migrantów”, ale także w obszarze prowadzonych przez nich działań. Jak ujął to jeden z badanych:

„To jest częścią mnie, to całe zaangażowanie, nie podejmuję się działań w tym, co mnie nie interesuje”. [informator ogólny, Bristol]

Pokazuje to dokładnie opisany wcześniej przez Dorotę Prasza-łowicz (2010, s. 41) wymiar relacyjny, w którym „często zwraca się uwagę, iż integracja oznacza partycypację w życiu społeczeństwa przyjmującego, partycypację w tych sferach, które dla migranta są interesujące”. Może on być także przełożony na wymiar nieformal-ny, w którym, jak piszą Paul Hoggett i Jeff Bishop, „stowarzyszenia wolontariackie mogą być rozumiane jako wyraz wspólnych warto-ści zorganizowanych wokół entuzjazmów” (za: Nichols et al. 2013, s. 351). Taka formuła uczestnictwa, które nie zawsze jest budowa-ne na ściśle etnicznych kategoriach kraju pochodzenia, wydaje się decydująca dla zrozumienia kształtu polskich inicjatyw na Wy-spach Brytyjskich, udostępnia bowiem szeroką perspektywę, nie specyfikując, że każdy polski migrant musi należeć do polonijnej organizacji, ale również nie deprecjonując zainteresowania tego typu partycypacją.

Jedocześnie zjawisko uniformizacji, szczególnie w zakresie klasy społecznej, osób związanych z daną inicjatywą było dość wyraźnie widoczne, mimo że jedną z podstawowych zasad dzia-łania takich grup jest brak formalnych kryteriów przystąpienia do nich. Otwartość większości grup nie jest więc w stanie przeciw-działać elityzmowi, a także ogólnej homogenizacji wewnętrznej uczestników, potwierdzając wcześniejsze tezy badaczy aktywno-ści wolontariackich w kategoriach, które mają sprzyjać homofilii i social capital bonding (por.: Nichols et al. 2013; Putnam 2000). Bardziej zróżnicowane pod tym względem wydają się środowiska hobbystyczne, znaleziono wśród nich bowiem zarówno przykłady jednolitego profilu działacza (w jednym z kolektywów artystów amatorów wyraźnie najczęściej spotykano wykształconych post-

04_Nic o nas B5.indd 12104_Nic o nas B5.indd 121 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

122 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

akcesyjnych pracowników sektora usług), jak i grupy, w których za-interesowanie tematem jednoczyło migrantów ponad podziałami klasowymi, pokoleniowymi czy regionalnymi. Doskonałym przykła-dem drugiego modelu jest – zogniskowane wokół forum interneto-wego – środowisko polskich motocyklistów, dla którego ideologia wspólnotowa, wzajemnego szacunku i pomocy innym stanowi nie tylko doktrynę przejętą z globalnego ruchu, ale także pod-stawę różnych działań w ramach polskiej społeczności migranc-kiej, uwidaczniając się w zaangażowaniu w akcje charytatywne na rzecz rodaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. Przeciwny bie-gun reprezentują z kolei grupy, w których możemy obserwować współzawodnictwo jako część kultury ruchu, doskonale widoczne zwłaszcza wśród działających na Wyspach Brytyjskich polskich hip-hopowców. Oczywiście klasyfikacje grup w ramach szerszych ruchów społecznych i zjawisk kulturowych rysują się nieostro.

Ponieważ inicjatywy powstałe w ramach niezinstytucjonalizo-wanej aktywizacji miały charakter bytów wyjątkowo oddolnych i rozwijających się organicznie, bardzo rzadko badanym działa-czom udawało się wskazać konkretne wzorce działalności. Pytani o początki aktywizacji oraz obecne dobre i słabsze strony funk-cjonowania grup, odpowiadali o pewnym chaosie, powstawaniu w biegu, czerpaniu z indywidualnych doświadczeń, nowych moż-liwościach po wyjeździe, sieciach nieformalnych i zdolnościach współuczestników. Działania są realizowane właściwie ad hoc, zgodnie z doświadczeniem jednej z inicjatyw, w której „grupa zna-jomych próbowała się spotkać na kawę”, nie mogąc zaś się umó-wić, stworzyła otwartą grupę, w której dziś udziela się 700 osób. Brak wymiaru strukturalnego nie limituje otwartego spojrzenia na to, że takie grupy są wybitnie potrzebne:

„Jaki jest cel tego wszystkiego? Chyba utrzymać kontakty z ludź-mi, [w naszej grupie] nie ma granicy między ludźmi. [Zauważyli-śmy], my, Polacy, że nas tylu tutaj jest, to może się jakoś zrzeszy-my, taka była idea [...], żeby też ludzie sami przychodzili, żeby to był impuls, żeby ludziom pokazać, że można, jest nas tylu, więc ludzie róbcie [...]. Ludzie z wielu branż sobie [u nas] pomagają nawzajem”. [lider grupy hobbystycznej, Londyn]

04_Nic o nas B5.indd 12204_Nic o nas B5.indd 122 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

123Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

Warto tutaj dodać, że poziom zaufania społecznego w obrębie poszczególnych grup był postrzegany jako bardzo wysoki.

Obszarem, który należy wyraźnie zaakcentować w wymiarze sugerowanych rekomendacji, jest potencjał rozwojowy inicjatyw nieformalnych. Obecnie poziom wiedzy i kompetencji (know-how) jest wśród nich raczej niski, a strategie długofalowych działań, kształtowania bazy i zaplecza infrastrukturalnego czy tworzenia struktur możliwości w perspektywie samowystarczalności i capa-city building w zasadzie nie pojawiają się w wypowiedziach anima-torów opisywanych działań, zwłaszcza w opiniach obserwatorów:

„Często słyszę: «Już istniejemy od kilku lat, ale nawet nie mam telefonu i wszystko się powoli rozchodzi»”. [informator ogólny, Londyn]

„Istniała taka organizacja, ale już jej nie ma. Były tam jakieś per-sonalne konflikty i skończyły się fundusze, [...] jest wielka po-trzeba pomocy Polakom w [nazwa miejscowości], ale wszystko się rozpadło”. [informator ogólny, Belfast]

Tym samym przyszłość konkretnych inicjatyw nie jest pewna i trudno wykluczyć, że z czasem mogą je zastąpić działania sfor-malizowane lub zarobkowe (sprofesjonalizowane). W funkcjono-wanie niektórych środowisk z założenia są wpisane tymczasowość i rotacja, które, z jednej strony, problematyzują analizę znaczenia i potencjału inicjatyw niecyklicznych i one-off events, z drugiej zaś strony – normalizują sytuację stałego lidera (animatora), zmienia-jących się uczestników, wolontariuszy i aktywnych działaczy (na przykład w grupach zabawowych przeznaczonych dla dzieci z kon-kretnej grupy wiekowej, tym samym limitujących aktywność do okresu maksymalnie kilku lat), a także specyficznego charakteru polskich grup wsparcia w walce z chorobą czy nałogami lub hobby-stycznych grup o charakterze sportowym. W rozważaniach o przy-szłości takich inicjatyw nie można również pominąć wysokiego odsetka osób, dla których partycypacja jest formą ziszczonej lub pożądanej kariery zawodowej, co obserwujemy szczególnie wśród opisanych wcześniej entuzjastów i artystów, którzy marzą o profe-

04_Nic o nas B5.indd 12304_Nic o nas B5.indd 123 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

124 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

sjonalizacji działalności i finansowym utrzymywaniu się ze swojej pasji. Jednocześnie istnieją grupy, w których planowa nieformal-ność jest magnesem przyciągającym migrantów, zwłaszcza tych, którzy być może nie chcą należeć do formalnych stowarzyszeń (często kojarzonych z „polonijnością” kontestowaną przez niektó-re środowiska profesjonalnych elit), ale pragną budować relacje przyjacielsko-towarzyskie z rodakami, nierzadko ważne także dla rozwoju zawodowego (networking).

Między kooperacją a izolacją – grupy nieformalne w szerszym wymiarze społeczeństw

przyjmującego i wysyłającego

Jak już wspomniano, nieporównywalność inicjatyw nieformal-nych zasadzała się głównie na wyznacznikach lokalizacji, w jakich przyszło im operować. Podobnie jak w badaniach Doroty Praszało-wicz z zespołem (por. Irek et al. 2012), postrzegana przepaść organi-zacyjno-infrastrukturalna w zakresie kapitału ludzkiego, wsparcia i zasobów między Londynem a prowincją jest olbrzymia:

„Ambasady nie interesuje promocja polskich grup i [polskiej] kultury. [...] my nie mamy dojść, pieniądze idą na Londyn”. [in-formator ogólny, Bristol]

Można się zastanawiać, w jakiej mierze jest to rzeczywista do-minacja wynikająca z centralizacji (na przykład bliskości ośrodków władzy i organizacji parasolowych), w jakiej zaś sytuacje podob-nych grup obfitują w podobne wyzwania, są tylko po prostu ina-czej postrzegane. W każdym wypadku jednak kontestacja struktur państwowych była mocno dostrzegalna:

„Nie wiem, czy to jest konflikt między «starą» a «nową» Polo-nią [...], ale [obecnie] jest problem, że nikt nie chodzi na polskie imprezy. [...] Nie mówię tu o narodowych imprezach, bo tu to już w ogóle przychodzi tylko garstka, nikogo to nie interesuje, Polska to jest kraj położony równie daleko jak Bangladesz”. [in-formator ogólny, Bristol]

04_Nic o nas B5.indd 12404_Nic o nas B5.indd 124 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

125Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

Z wywiadów można jasno wywnioskować, że działacze inicja-tyw nieformalnych bardzo chcieliby otrzymać wsparcie od instytu-cji i organizacji: rządowych, parasolowych czy o profilu podobnym do ich działalności, tak polonijnych na Wyspach Brytyjskich, jak i w Polsce. Wielu próbowało nawiązywać współpracę z partnera-mi w Polsce – pisali prośby nieformalne, składali stosowne pisma oficjalne z zaproszeniami, nie przynosiły one jednak w zasadzie żadnych skutków. Jednocześnie analiza zgromadzonego materia-łu pokazuje, że nie jest do końca jasne, na jakiego typu wsparcie liczą działacze czy jakiego typu pomoc uważaliby za najbardziej efektywną:

„Każdy żyje tutaj sobie, martwi się o siebie, nie jest tak, że ludzie się udzielają i chcą zrobić coś dla siebie. [...] Część się wywodzi z natury polskiej, z tego, że w Polsce nie ma wsparcia dla dzia-łań społecznych [...], rząd nie tylko ci nie pomoże, a nawet cię uwali. [...] nigdy by mi nie przyszło do głowy brać coś, jakby ktoś powiedział: «Brałeś dotację?», to bym go wyśmiał”. [lider grupy hobbystycznej, Londyn]

Ponownie zauważamy wewnętrzne przekonanie o pewnego ro-dzaju niepełnoprawności działań o charakterze niezinstytucjona-lizowanym i wskazywanie, że do uzyskania jakiejkolwiek pomocy konieczna byłaby formalizacja działań, która jest albo niemożliwa, albo niepożądana. Warto dodać, że w kilku inicjatywach wyraźnie można było dostrzec kontestację władz w Polsce i postrzeganie własnych działań jako stojących w wyraźnej opozycji do tak zwa-nego głównego nurtu – „polonijnego” (historycznego, tradycyjne-go, dotyczącego „starej migracji”) albo kulturowego – które prze-kładały się na aprioryczne przekonanie, że żaden rząd nie będzie wspierał na przykład motocyklistów czy działań w ramach kultury hip-hopowej. Oczywiście celem niniejszej analizy nie jest ocena stopnia, w jakim założenie to jest zgodne z prawdą, ale ukazanie rozdźwięku między tym, co jest uważane za „interesujące” lub „wartościowe” dla Polski czy mitycznej „Polonii”, a kontrkulturowy-mi i atypowymi działaniami polskich migrantów, którzy nie odnaj-

04_Nic o nas B5.indd 12504_Nic o nas B5.indd 125 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

126 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

dują się w dominujących dyskursach – działaniami jakże istotnymi i prężnie rozwijanymi.

Częściowo wyjaśnia, jednocześnie zaś wzmacnia wydźwięk po-wyższych ustaleń wspominany już brak zakotwiczenia inicjatyw nieformalnych w szerszym wymiarze społeczeństwa przyjmujące-go. Potwierdzeniem może być choćby nieobecność refleksji poli-tycznej wśród badanych, którzy nie interesują się wydarzeniami politycznymi ani w Polsce, ani w kraju docelowym, rzadko głosują, przy tym jednak nie wyrażają zaniepokojenia eurosceptyczną reto-ryką obecnego rządu brytyjskiego, gdyż nie śledzą jego poczynań (por. Garapich [w niniejszym tomie]). Warto ponownie przywołać dane zawarte w tabeli 1, w której – przy stosunkowo wysokim od-setku uczestnictwa społecznego w niemal każdej kategorii – dzia-łalność polityczna plasowała się daleko w tyle i występowała jako element partycypacji wśród zaledwie garstki badanych.

Respondenci dość jednogłośnie podkreślali swoje oddalenie od kraju pochodzenia w wymiarze zarówno współpracy i wsparcia, jak i indywidualnych rozczarowań i nieplanowania powrotu. Łączono niekiedy negatywnie ten stan rzeczy z potencjalnym wsparciem ze strony polskiej, stwierdzając na przykład: „Nie wiem, czy powinni nas wspierać, nie mam zaufania do polskiego rządu”. Co interesu-jące, związki z Polską o charakterze podwójnego transnarodowego zaangażowania „tu i tam” pozostawały dość istotne na poziomie jednostek, a także ich indywidualnych działań na rzecz współpra-cy – przykładem było włączanie i zapraszanie „członków honoro-wych” mieszkających w Polsce do tworzonych inicjatyw.

Brak świadomości politycznej nie zaburza relacji międzygru-powych wykraczających poza komponent etniczny. Mimo że sło-wo „polski” jest przymiotnikiem występującym w nazwie wielu grup, sugerującym odwołania do ojczyzny, to często nie ma ono wymiernego wpływu na działania – jest jedynie pewnym deskryp-torem, określającym, ale niedeterminującym charakteru aktywi-zacji. Wyraźnie można zauważyć „otwieranie się inicjatyw”, które z założenia są wieloetniczne, przez uwikłanie w większe struk-tury, lub stają się takimi w warunkach ograniczonych zasobów oraz ubogiego zaplecza członków i uczestników na obszarach odległych od metropolii. W kalendariach lokalnych wydarzeń

04_Nic o nas B5.indd 12604_Nic o nas B5.indd 126 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

127Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

na angielskiej prowincji znajdziemy już nie tylko „dni polskie”, ale także inicjatywy międzykulturowe, w których „polskość” jest tylko jednym z komponentów. Sugeruje to transformację inicja-tyw budowanych na różnicy (etnicznej, kulturowej) w działania wchodzące w relacje ze społeczeństwem przyjmującym, zorien-towanym na partnerów brytyjskich, i kooperację z innymi gru-pami migranckimi, oraz takie, które różnicę między wcześniejszą a obecną poakcesyjną falą migracji widzą w służącym integracji charakterze obecnych działań:

„Zrzeszamy Polaków w celu integracji ze społeczeństwem bry-tyjskim. [...] polonijne organizacje się izolują, my – odwrotnie [...], my się mieszamy, a Brytyjczycy polecają nas Polakom, któ-rych znają, bo o nas wiedzą, czytają nasze forum przez Google Translator”. [lider grupy hobbystycznej, Londyn]

Władze i instytucje, a także obywateli społeczeństwa przyjmu-jącego widzi się jako podmioty również odpowiedzialne za akty-wizację:

„Obywatelem danego państwa jest się dopiero wtedy, kiedy zdaje się sobie sprawę z tego, jakie ma się prawa. [...] to jest też rola państwa brytyjskiego, żeby poinformować i zaktywizo-wać”. [informator ogólny, Londyn]

W świetle porównań ze społeczeństwem wysyłającym Brytyj-czycy wypadają zdecydowanie pozytywnie:

„Brytyjczycy są zainteresowani, doradzają, zapraszają na spot-kania, mówią, jak mogą pomóc, oni są dziesięć razy bardziej po-mocni niż polskie władze”. [informator ogólny, Bristol]

Wymieniając ułatwienia i pozytywne wzorce partycypacji na Wyspach Brytyjskich, respondenci podkreślali zwłaszcza ograni-czoną biurokrację i merytokrację, w warunkach tych bowiem moż-na osiągnąć coś dość szybko i poczuć satysfakcję.

04_Nic o nas B5.indd 12704_Nic o nas B5.indd 127 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

128 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Jak się wydaje, szczególnie inicjatywy regionalne i lokalne mogą być predysponowane do przełamywania zarówno mono-etniczności przedsięwzięć, jak i generacyjnego dyskursu, który separuje poakcesyjnych migrantów, konfrontując ich z osobami przybyłymi do Wielkiej Brytanii w poprzednich dekadach. Na po-dobnych zasadach działają grupy powiązane z ideologiami szer-szych ruchów społecznych i kulturowych. Wskazana wyżej, rosną-ca w siłę sieć powiązań z innymi działaniami podobnego szczebla nie przekłada się na postrzeganie polskich władz, których działania czy wsparcie dla inicjatyw migracyjnych, zwłaszcza nieformalnych, nie są – zdaniem respondentów – zadowalające. W perspektywie mijającej właśnie dekady poakcesyjnej mobilności brak widoczne-go potencjału partnerstwa ze strony władz wobec działań migranc-kich, polonijnych czy transnarodowych zaczyna być traktowany jako stracona szansa, potęgując istniejące opory działaczy przed pozycjonowaniem inicjatyw jako ważnych dla rozwoju społeczeń-stwa obywatelskiego. Jak powiedział jeden z informatorów: „Polski rząd odpuszcza promocję polskości wśród dzieci [urodzonych poza krajem]. [Mój syn] nie wie, co to znaczy «być Polakiem», dzieci nie chcą być kojarzone z Polakami”.

Przekonanie o wykluczającym charakterze organizacji i grup, szczególnie kierowanych do młodego pokolenia, wychodziło poza podziały generacyjne (prominencję poakcesyjną czy „polonijną”) i ich stopień formalizacji. Działacze często uważają, że bez wspar-cia z Polski nie ma szans na rozwój zorientowany na tworzenie, na różnym szczeblu, inicjatyw i grup opiniotwórczych, jakie mo-głyby realnie wpływać na życie rodaków na Wyspach Brytyjskich, konieczne jest zatem upowszechnianie dialogu.

P o d s u m o w a n i e

Jak się wydaje, programowa inkluzywność pozwoliła na przynaj-mniej częściowe odejście od dominujących paradygmatów i ocenę – oczywiście w mikroskali – ich przydatności do poglądowej ewa-luacji współczesnego krajobrazu inicjatyw migranckich, pokazując w rezultacie nowe, wcześniej niedostrzeżone formy działań, przy jednoczesnym uwzględnieniu struktur tradycyjnych. Działalność

04_Nic o nas B5.indd 12804_Nic o nas B5.indd 128 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

129Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii w ramach aktywności nieformalnych cechuje się wysokim wewnętrznym zróżnicowaniem, w którym linie podziałów w zakresie formy – zarówno dziedziny, jak i poziomu formalizacji – partycypacji, klasy społecznej działacza i regionu czy miasta, w którym działacz ten mieszka, wydają się klu-czowymi kryteriami dystynkcji, a także wyznacznikiem pewnej nie-porównywalności czy nieprzystawalności poszczególnych działań.

Zdecydowanie należy dążyć do ukazywania całościowego obra-zu podejmowanych działań, pełnego często bardzo zaskakujących form zaangażowania, którego powyższe analizy zdecydowanie nie wyczerpują. Oferta propagująca partycypację obywatelską mi-grantów, szczególnie skierowana do najnowszej fali migrantów postakcesyjnych, powinna być zorientowana na upowszechnia-nie różnych działań, zarówno polonijnych czy transnarodowych, jak i integracyjnych. Dokonując nawet zaledwie eksploracyjnego wejścia w świat inicjatyw nieformalnych i próby ich opisu, badacz musi zwrócić uwagę na pułapki standardowych „warunków brze-gowych” rekrutacji respondentów typowych dla wielu projektów, zwłaszcza ilościowych. Można podejrzewać, że większość metod badawczych nauk społecznych zastosowanych do badań party-cypacji obywatelskiej migrantów pominęłaby trudno uchwytne kategorie działaczy i działań cechujących się tymczasowością, rotacyjnością i efemerydalnością. Wzmacnia to zidentyfikowaną tendencję dominującego braku refleksji działaczy na temat miej-sca ich działań w szerszych strukturach czy w społeczeństwie obywatelskim w ogóle. Stereotyp nieformalności jako bezsilności pokutuje, jak się zdaje, wśród działaczy, którzy obecnie, niestety, nie widzą siebie i swoich działań jako aktorów zmiany społecznej i potencjalnego wpływu. To zaś przekłada się na wymiar badawczy, w którym przekonanie o pewnej trywialności przedsięwzięć niefor-malnych wobec działań zinstytucjonalizowanych i politycznych po-zwala na ich pomijanie. Tymczasem to właśnie tutaj można dostrzec najnowsze, jeszcze niezbadane przejawy partycypacji, zapośredni-czone przez przestrzeń wirtualną, ale tradycyjnie oparte na budo-waniu relacji bliskości, wsparcia i zaufania między uczestnikami, którym sprzyja brak struktur formalnych (por. Nichols et al. 2013). Obejmujące coraz większą liczbę migrantów grupy i inicjatywy,

04_Nic o nas B5.indd 12904_Nic o nas B5.indd 129 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

130 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

które dodatkowo wytworzyły solidnych liderów w osobach multiu-czestników, są, jak się wydaje, najbardziej uzasadnionym polem do propagowania polityki diaspory. Tym bardziej należy podkreślać, że nieformalne inicjatywy niewątpliwie mogą stanowić pierwszy przyczynek do działań aktywizacyjnych w ramach realizacji postu-latów ponadnarodowego uczestnictwa.

Ze względu na dynamikę działań regionalnych i ponadetnicz-nych, a także wzrost znaczenia nowych technologii w tworzeniu i podtrzymywaniu kapitału społecznego, w tym migracyjnego, dalsze badania partycypacji Polaków na Wyspach Brytyjskich po-winny uwzględniać powyższe aspekty, szczególnie w obszarze nie-formalnego uczestnictwa.

R e k o m e n d a c j e i w n i o s k i

Podstawowa rekomendacja, zakładająca „wsparcie inicjatyw migracyjnych”, jest zdecydowanie zbyt ogólna. Jak bowiem zna-leźć wspólny język inspirowania i propagowania inicjatyw między działaczem, który ubolewa, że „promocja polskości wśród Polaków w Wielkiej Brytanii leży i kwiczy”, a rzeszą reprezentantów kontr-kultury, dla których „polskość” nie jest pojęciem ani jednoznacz-nym, ani takim, z którym mocno się identyfikują? Odpowiedzi na to pytanie jest oczywiście wiele, być może należałoby więc nałożyć teoretyczne rozróżnienia terminologiczne na „Polonię”, „zbioro-wość polską w X” i „polskich migrantów w X” (Nowosielski 2012, s. 5–6) na wymiar ukierunkowanych form wsparcia, którego ocze-kują polscy migranci na Wyspach Brytyjskich. Jak się wydaje, róż-norodność interesów migrantów reprezentujących społecznie i kulturowo różne kategorie (por.: Paluch 1976; Nowosielski 2012; Fiń et al. 2013) powinna zatem uwzględniać specyficzne potrzeby, które w wypadku migrantów działających w inicjatywach niefor-malnych można by ująć w następujących postulatach:� Uwzględnienie heterogeniczności w grupie migrantów, w któ-

rej poszczególne osoby mogą mieć intersekcjonalnie różne cele, interesy i dążenia, związane między innymi z płcią, wiekiem, sy-tuacją rodzinną, pozycją klasową i zawodową, pochodzeniem etnicznym, długością pobytu poza krajem, wyznaniem.

04_Nic o nas B5.indd 13004_Nic o nas B5.indd 130 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

131Pomijani multiuczestnicy? Polacy w inicjatywach nieformalnych...

� Propagowanie i eksplikacja roli partycypacji nieformalnej wśród innych form uczestnictwa, podkreślanie znaczenia dzia-łań różnego szczebla dla ogólnego rozwoju społeczeństwa oby-watelskiego, rozpoznanie i docenienie liderów.

� Opracowanie i wdrożenie różnych form wsparcia, przejawia-jących się elastycznością kryteriów i równowagą między wy-miarem monetarnym (wsparciem finansowym) a społecznym (szkolenia i współpraca w zakresie capacity building przydat-nego w pracy małych grup).

� Upowszechnianie kooperacji międzyorganizacyjnej i między-grupowej z wykorzystaniem na przykład popularnych one-off events – różnych wydarzeń społecznych i kulturalnych dla dzia-łaczy i migrantów.

� Utworzenie „banku inicjatyw”, w którym nie tylko szeroko rozpoznawalne, ale także mniejsze czy nawet efemerydalne inicjatywy lokalne czułyby się zachęcone do prezentacji swo-jej działalności. Platforma wymiany informacji i doświadczeń jest niezbędna do wspierania, monitorowania i animowania dalszych działań partycypacyjnych, szczególnie na szczeblu inicjatyw oddolnych.W myśl tego, co pisze Maria Janion: „Z dystansu widać zgubne

umysłowe skutki kulturowej opowieści o «lepszości» i «gorszości». Nowa narracja humanistyki może inaczej opowiedzieć dzieje naszej kultury” (za: Praszałowicz 2010, s. 20–21), skonkretyzowane rekomen-dacje działań kierowanych do Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich powinny oddawać dyskurs różnorodności, który nie od-rzuca inicjatyw polonijnych, ale także nie deprecjonuje tych działań, które z polskością się nie identyfikują. Analogicznie do odbiorców wsparcia, należy włączać inicjatywy głównego nurtu i kontrkulturo-we, centralne i lokalne. W podobnym wymiarze trzeba podkreślać, że wszystkie działania mogą przynieść korzyści czy satysfakcję osobi-stą, później zaś wywołać pożądane przemiany polityczne i pozytyw-ną zmianę społeczną, przyczyniają się bowiem do rozwoju kapitału społecznego migrantów – zarówno zorientowanych na kraj przyjmu-jący, jak i mocno związanych z krajem pochodzenia.

04_Nic o nas B5.indd 13104_Nic o nas B5.indd 131 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

132 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

04_Nic o nas B5.indd 13204_Nic o nas B5.indd 132 2014-01-29 13:28:532014-01-29 13:28:53

Michał P. Garapich

MIĘDZY APATIĄ A AKTYWNOŚCIĄ – PARTYCYPACJA POLITYCZNA

MIGRANTÓW Z POLSKI W WIELKIEJ BRYTANII

W p r o w a d z e n i e

Niniejszy rozdział – prezentujący wyniki badań terenowych, jakie przeprowadzono w ramach projektu Instytutu Spraw Pub-licznych „Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii” – dotyczy szeroko rozumianego zaangażowania politycznego, na które składa się uczestnictwo lub działalność w:� inicjatywach o charakterze politycznym,� ruchu związkowym,� brytyjskich partiach politycznych,� wewnętrznej polityce ogólnie rozumianej polskiej diaspory.

Powyższy podział ma charakter analityczny, należy bowiem zaznaczyć, że w rzeczywistości społecznej działalność jednostek niejednokrotnie obejmuje wiele z tych obszarów, jednocześnie jednak nie brakuje przykładów osób związanych tylko z jednym z nich. Trudności definicyjne wiążą się z tym, że to, co rozumiemy potocznie przez zaangażowanie polityczne, dotyczy różnych wy-miarów życia społecznego. Na potrzeby niniejszego opracowania przyjęto szerokie rozumienie pojęcia „polityka” – określamy nim wszystkie działania o charakterze publicznym, które mają służyć wpłynięciu na proces decyzyjny władz w celu zmiany rzeczywisto-ści społecznej wyznaczonej przez ramy instytucjonalnoprawne państwa i relacji między różnymi aktorami społecznymi: rynkiem, społeczeństwem obywatelskim i strukturami państwowymi na różnych szczeblach (lokalnym, regionalnym, centralnym i transna-rodowym). Szerokość powyższej definicji pozwala uchwycić róż-norodność działalności politycznej polskich obywateli przy jedno-czesnym skupieniu uwagi badawczej na widocznych i w pewnym stopniu sformalizowanych formach tej działalności. Zachowując powyższe ramy definicyjne, niniejsze opracowanie stanowi część komplementarną wobec analiz skoncentrowanych na partycypa-

05_Nic o nas B5.indd 13305_Nic o nas B5.indd 133 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

134 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

cji w społeczeństwie obywatelskim i na inicjatywach nieformal-nych przedstawionych w rozdziałach autorstwa Rocha Dunina--Wąsowicza i Pauli Pustułki, będących wynikiem badań, jakie składają się na całość wspomnianego projektu Instytutu Spraw Publicznych. Jednocześnie należy podkreślić, że w pewnych aspektach działalności publicznej wszystkie trzy opracowania za-zębiają się, ze względu na trudność w rozdzieleniu analitycznym powyższych kategorii.

Główna rama teoretyczna niniejszych rozważań ujmuje zaanga-żowanie polityczne jako wypadkową istniejących struktur politycz-nych możliwości, w jakich działają migranci (Ireland 1994), bardziej miękkich i kulturowo determinowanych czynników związanych z kulturą polityczną, etnicznością, klasą społeczną czy innymi wymiarami tożsamości społecznej aktywizującymi migrantów do działania (Pero 2007), a także indywidualnymi uwarunkowaniami, wynikającymi z osobistych doświadczeń. Jak wskaże materiał em-piryczny, polscy migranci mają do wyboru całą mozaikę form i kie-runków zaangażowania politycznego w Wielkiej Brytanii, to zaś, które z nich wybiorą, wynika z wielu, czasem dość skomplikowa-nych czynników. Dlatego poniższe rozważania rozpoczynamy od przedstawienia procesu aktywizacji działających politycznie pol-skich obywateli, z którymi przeprowadzono wywiady, i omówienia ich doświadczeń w wykorzystywaniu struktur politycznych moż-liwości w Wielkiej Brytanii. Następnie podejmujemy jeden z głów-nych wątków, jaki przewijał się w badaniach, mianowicie problem z określaniem interesu politycznego polskiej grupy w Wielkiej Brytanii i kwestię różnego rozumienia politycznych celów działa-nia. W kolejnej części nakreślamy główne linie podziałów politycz-nych, które pokrywają się ze wspomnianym różnym rozumieniem interesów i celów politycznych działań, jakie – według badanych – mają Polacy w Wielkiej Brytanii, prezentujemy również ważną rolę politycznych sporów wewnątrz polskiej grupy, jakie z tego wynikają. Na zakończenie rozpatrujemy poruszane wyżej kwestie na tle brytyjskiego dyskursu politycznego, zwłaszcza jego euro-sceptycznej wersji, i analizujemy wpływ, jaki ma on na formy i kie-runki działania polskich obywateli na szczeblu lokalnym, central-nym i transnarodowym.

05_Nic o nas B5.indd 13405_Nic o nas B5.indd 134 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

135Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

M e t o d o l o g i a b a d a n i a

W badaniu partycypacji politycznej posłużono się techniką wywiadu pogłębionego, obejmując nią dwanaścioro aktywnie działających obywateli polskich mieszkających w Londynie, Sout-hampton i Liverpoolu. Pięć dodatkowych wywiadów przepro-wadzono z tak zwanymi informatorami – w większości Brytyj-czykami współpracującymi z Polakami i dobrze zorientowanymi w konkretnej działalności migrantów. Informatorami byli brytyj-scy koordynatorzy związkowi oraz pracownicy organizacji pomo-cowych i reprezentujących obywateli polskich albo migrantów z krajów akcesyjnych. W grupie respondentów znalazły się osoby w różnym stopniu i w różnej formie zaangażowane politycznie: działacze społeczni, kandydaci (byli i obecni) na radnych z ramie-nia partii politycznych, działacze partyjni, aktywiści związkowi, inicjatorzy akcji aktywizujących Polaków do głosowania, liderzy polskich stowarzyszeń podejmujących akcje polityczne. W wielu wypadkach badani pełnili kilka tych funkcji. Na materiał empi-ryczny składała się także analiza danych zastanych dotyczących organizacji o charakterze politycznym czy inicjatywy politycznej, obserwacja mediów i portali społecznościowych, ponadto prze-prowadzono wiele nieformalnych rozmów z osobami zoriento-wanymi w politycznej partycypacji Polaków – dziennikarzami czy lokalnymi działaczami społecznymi.

Badanie miało charakter eksploracyjny i objęło stosunkowo niewielką próbę badawczą, nie wyczerpuje więc zagadnienia, które charakteryzuje się wysokim stopniem dynamiki. Różnorod-ność inicjatyw, form i charakteru politycznego zaangażowania politycznego pozwala jednak pokusić się o diagnozę, że jesteśmy obecnie świadkami wyłaniania się nowej jakości w zaangażowa-niu politycznym poakcesyjnej migracji z Polski. Choć mowa tutaj o niewielkiej grupie osób, istnieją przesłanki, aby przypuszczać, że Polacy w Wielkiej Brytanii powoli znajdują sposób na wyartyku-łowanie swojego głosu – lub raczej wielu głosów. Brytyjski kalen-darz polityczny na najbliższe lata z pewnością będzie swoistym testem empirycznym tej diagnozy – ze względu na coraz silniejsze wciągnięcie kwestii imigracyjnych, zwłaszcza migracji z państw

05_Nic o nas B5.indd 13505_Nic o nas B5.indd 135 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

136 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

członkowskich Unii Europejskiej, w brytyjskie debaty polityczne dotyczące głównych punktów spornych, mianowicie utrzymania państwa opiekuńczego, relacji z Brukselą, integralności politycz-nej Zjednoczonego Królestwa w wymiarze możliwej secesji Szko-cji oraz zmian demograficznych następujących w wyniku migracji i wynikających z tego problemów zarządzania wielokulturowoś-cią. Niniejsze opracowanie ma więc cechy diagnozy, ale jedno-cześnie ostrożnej prognozy w zakresie możliwego rozwoju proce-su politycznej inkorporacji polskich migrantów w społeczeństwo brytyjskie.

M o t y w a c j e i p r o c e s a k t y w i z a c y j n y

Niemal wszyscy respondenci biorący udział w badaniu to oso-by młode – w wieku od dwudziestu trzech do trzydziestu pięciu lat – przybyłe do Wielkiej Brytanii po 2004 roku. Zdecydowana większość badanych aktywnym uczestnictwem w polityce zainte-resowała się dopiero po przyjeździe na Wyspy Brytyjskie, głównie w ostatnich kilku latach (dwóch latach w wypadku kandydatów do rad dzielnicy). Jedynie jeden działacz związkowy był zaanga-żowany politycznie w strukturach partyjnych w Polsce. Według brytyjskich informatorów, niemal wszyscy polscy działacze związ-kowi stali się aktywni dopiero po przyjeździe do Wielkiej Brytanii. Można więc stwierdzić, że to wyjazd z kraju w połączeniu z warun-kami brytyjskimi zadziałał jako dominujący czynnik aktywizacyj-ny, choć w wypadku działalności związkowej mogło się to wiązać z brakiem kontaktu ze związkami w Polsce lub nieobecnością na polskim rynku pracy. W różnym stopniu jednak na nasilenie tego czynnika wpłynęły brytyjskie struktury możliwości politycznych i indywidualne warunki życiowe, wynikające z wieku, sytuacji życiowej czy światopoglądu, można więc mówić o pewnym kon-tinuum czynników, którego końce wyznaczają, z jednej strony, strukturalne możliwości brytyjskiej polityki i warunki zewnętrzne, z drugiej zaś – indywidualne warunki życiowe.

Na pierwszym krańcu spektrum mamy więc do czynienia z ak-tywizacją w strukturach partii, wynikłą z zainteresowań polityką i pracą w strukturach partyjnych na wczesnym etapie edukacji na

05_Nic o nas B5.indd 13605_Nic o nas B5.indd 136 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

137Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

uniwersytetach brytyjskich. Na przykład jeden z respondentów, działacz partii politycznej, w ramach praktyk na studiach polito-logicznych otrzymał staż jako asystent członka Izby Gmin. Wciąg-nięty w struktury partyjne, respondent ten zdołał połączyć włas-ne aspiracje zawodowe z aktywnym uczestnictwem w polityce i obecnie pracuje w zespole kształtującym międzynarodową po-litykę partii. Innym przykładem takiego strukturalnego „wejścia” byłyby osoby działające w związkach zawodowych w ramach umowy między polskimi a brytyjskimi związkami. Na drugim krań-cu spektrum mamy z kolei do czynienia z aktywizacją pobudzoną niekiedy nagłym, dramatycznym wydarzeniem życiowym związa-nym z doświadczeniem łamania praw pracowniczych przez pra-codawcę. Ilustruje to przykład kandydata na radnego w jednym z miast angielskich:

„W Partii Pracy jestem od roku. Zaczęło się od tego, że praco-dawca mojej żony nie dał jej urlopu macierzyńskiego. Wziąłem go do sądu i wygrałem, sam, bez pomocy prawników. Dopiero po tej sprawie stwierdziłem, że mogę ludziom pomagać, zapi-sałem się do związków, zrobiłem dyplom z prawa pracy, mam teraz wiedzę merytoryczną, aby coś robić. Ale wtedy miałem tylko książkę z prawa pracy i siebie. Na sali sądowej sędzia, faceci w garniturach, barrister [...]. Ich barrister na koniec mi podał rękę. Fair play. Ale szczerze, to byłem tak przestraszony, pierwsze pięć minut na sali sądowej to miałem nogi jak z waty”. [kandydat na radnego_1]

Respondent ten został więc zaktywizowany politycznie przez osobiste doświadczenie niesprawiedliwości, a sukces w docho-dzeniu swoich praw pomógł mu bardziej asertywnie podejść do kwestii własnej partycypacji w polityce. Podobna aktywizacja wy-nikła z sytuacji życiowej dotyczy innych kandydatów na radnych, którzy swoją decyzję tłumaczyli większym poczuciem zadomo-wienia i integracji, dojrzałością oraz odpowiedzialnością związa-ną z posiadaniem rodziny i dzieci.

05_Nic o nas B5.indd 13705_Nic o nas B5.indd 137 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

138 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

„Ja polityką się interesowałem od dawna, ale bardziej to było śledzenie wiadomości, prasy, chodziłem na różne spotkania, z politykami, dziennikarzami, ale nigdy mi nie przyszyło do gło-wy, aby się aktywnie angażować. Odkąd tu zamieszkałem, też o tym nie myślałem, aż do zeszłego roku, kiedy pomyślałem so-bie, że zbliżają się wybory, jest parę rzeczy, które mi się nie po-dobają, a jedyny sposób, w jaki mogę mieć jakikolwiek wpływ, to spróbować się zaangażować”. [kandydat na radnego_2]

„Można popatrzeć na to szerzej, w kontekście bardziej europej-skim. Jak patrzymy na przykład, jak wszystkie kraje unijne się zadłużają, to ja się zastanawiam, w jakich warunkach będzie żył mój syn. Czy będzie miał 50% VAT, czy będzie 80% podatku dochodowego? Żeby pozostawić socjalizm za nami, wolę się sam zaangażować i wiedzieć, że jednak coś zrobiłem, niż wi-dzieć, jak mój syn pracuje cały tydzień z nadgodzinami i nic z tego nie ma”. [kandydat na radnego_3]

„Dzieci się pojawiły i założenie rodziny sprawiło, że postanowi-łem coś więcej. Że nie liczę się ja sam, że poza rodziną liczy się miejsce, w którym mieszkam, kraj, w którym mieszkam”. [kan-dydat na radnego_2]

Poza samą decyzją migranta i indywidualnym czynnikiem ak-tywizującym istotną rolę odgrywa jednak reakcja drugiej strony, a więc właśnie struktur politycznych możliwości. Tutaj wszyscy ba-dani podkreślali dostępność i otwartość brytyjskich struktur poli-tycznych, które odpowiadają danym poglądom respondenta:

„To było tak, że jak się zapisałem do związków, ktoś mi zapro-ponował, czy bym nie chciał być tym liaison officer [łączni-kiem] między partią a związkami. Ja się zgodziłem. Chodząc na spotkania Labour [Partii Pracy] i słuchając przemówień, stwier-dziłem, że to jest coś – że ja będę w stanie pomagać ludziom w momencie siedzenia przy stole, przy którym są podejmowa-ne decyzje. Te decyzje bezpośrednio dotyczą Polaków, Ukraiń-ców, Bułgarów [...] ludzi, którzy [...]. Nie oszukujmy się, Anglicy

05_Nic o nas B5.indd 13805_Nic o nas B5.indd 138 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

139Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

sobie poradzą. Przeczytają tu, przeczytają tam. Problem się zaczyna z ludźmi, którzy chcą wykorzystać imigrantów [...], na podstawie, że nie znają języka, że czegoś nie wiedzą, że nikt im nie pomoże”. [kandydat na radnego_1]

„Jako że poglądy zawsze miałem prawicowe, postanowiłem się skontaktować z Partią Konserwatywną i [...] nie we wszystkim się z nimi zgadzam, ale wiadomo, że zawsze jest to kwestia kompromisów. Przyjęcie było bardzo pozytywne, byli bardzo zadowoleni, że Polak się do nich odezwał, że tak dużo Polaków [...]. Wysłałem mail i po paru tygodniach wymiany maili spotka-łem się z szefem tutejszego stowarzyszenia konserwatystów, porozmawialiśmy sobie szczerze, co kto by chciał, i powiedział, że jak bym chciał kandydować, to powinienem się przyłączyć do partii, i to nie był żaden problem”. [kandydat na radnego_2]

W ocenie otwartości brytyjskich struktur politycznych dużą rolę odgrywa perspektywa porównawcza, traktująca polską kul-turę polityczną, ocenianą zdecydowanie negatywnie, jako punkt odniesienia. Ta negatywna perspektywa jest w wypowiedziach respondentów istotna, wskazuje bowiem duży kapitał zaufania, jakim jest darzony brytyjski system polityczny:

„To, że się zaangażowałam w partię polityczną [...] to było nie-samowite, tego w Polsce nie ma. [...] Jak ja mieszkałam w [...], to tam są Liberalni-Demokraci i tam jest poseł [...], i ja tam jakieś dwie petycje podpisałam, coś tam o UNICEF-ie i jakąś środowi-skową. Jak ja w Polsce to robiłam, to nigdy żadnej odpowiedzi nie otrzymałam, nigdy nic, a tutaj dostałam odpowiedź od tego posła. Byłam w szoku. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak lu-dzie tutaj działają, że tak działa demokracja i tak poseł może reagować. Kiedy działałam tam ostro w różnych organizacjach charytatywnych, to jeden z polityków zapytał mnie, czy chcia-łabym być radną. «Czemu nie?» – pomyślałam [...] no i, trzeba się było zapisać do partii”. [inicjatorka kampanii politycznych]

„Tutaj to działa, po prostu. Nie to, co u nas”. [działacz związkowy]

05_Nic o nas B5.indd 13905_Nic o nas B5.indd 139 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

140 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Porównawcza perspektywa jest interesująca, gdyż ściśle ko-responduje z opisaną przez badaczy tendencją polskich migran-tów do traktowania brytyjskiego rynku pracy i indywidualnych możliwości rozwojowych jako sprawnie działającej merytokracji, w której etyka pracy, umiejętności i wytrwałość w dążeniu do celu gwarantują osiągnięcie zamierzeń (Eade et al. 2006). Wypowiedzi respondentów wskazują, że dla większości z nich polityka brytyj-ska, szczególnie na szczeblu lokalnym, kieruje się tymi samymi normami fair play i skuteczności indywidualnej sprawczości, co ry-nek zatrudnienia. Z punktu widzenia roli, jaką odgrywa percepcja świata społecznego dla jednostek, jest to zdecydowanie czynnik motywujący do działania, czyli czynnik aktywizujący politycznie.

Większość informatorów nie dostrzegała żadnych przeszkód strukturalnych w aktywizacji Polaków ani w społeczeństwie oby-watelskim, ani w procesie politycznym. Jedyny problem, jaki się pojawił, dotyczył kolektywnej mobilizacji polskich migrantów – jako osobnej grupy etnicznej – w wymiarze korporacyjnego cha-rakteru brytyjskich związków zawodowych. Problem ten, zasyg-nalizowany przez koordynatorów polityki związkowej wobec mi-grantów, dotyczył pewnej systemowej niechęci wobec tworzenia etnicznych oddziałów związkowych, niemniej jednak, jak wskazał jeden z informatorów, jest to „wewnętrzny problem związków, które muszą się dostosować do zmieniającej się sytuacji demogra-ficznej”, co oznacza, że jedne związki są skłonne tworzyć polskie oddziały (na przykład GMB), inne zaś się temu opierają (na przy-kład UNISON). Inny informator wskazał z kolei, że – jego zdaniem – nadal zbyt mało jest działaczy związkowych zatrudnionych przez same związki, co skutkuje wciąż skromną reprezentacją Po-laków na wyższych poziomach decyzyjnych. Według niego jednak, nie wiąże się to z ograniczeniami strukturalnymi czy kulturowymi, ale z kwestią akumulacji przez polskich działaczy odpowiedniego kapitału doświadczenia:

„Wydaje mi się, że mała obecność [Polaków w strukturach związków] wiąże się z długością czasu, jaki Polacy tutaj są. Nie chodzi tu o «szklane sufity» czy że jest coś nie tak z samymi Polakami, ale chodzi o długość czasu spędzonego tutaj i zdoby-

05_Nic o nas B5.indd 14005_Nic o nas B5.indd 140 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

141Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

tego doświadczenia. Konkurencja podczas rekrutacji do pracy w związkach zawodowych jest bardzo zażarta i ludzie ze sto-sunkowo niewielkim doświadczeniem są w gorszej sytuacji”. [koordynator polityki związkowej wobec migrantów w centra-li UNISON]

Bardziej zniuansowane spojrzenie na proces otwartości brytyj-skich struktur politycznych mieli działacze romscy, którzy relacje z władzami rozpatrywali przez pryzmat stygmatyzacji Romów za-równo przez społeczeństwo, jak i przez władze lokalne i centralne, a także z punktu widzenia dominującego dyskursu publicznego związanego z migracjami polskich Romów, szczególnie paniki wokół tak zwanych fałszywych uchodźców pod koniec lat dzie-więćdziesiątych XX wieku. Miało to, zdaniem działaczy, skutek ak-tywizacyjny, należało bowiem „bronić się przed wrogą atmosferą wytworzoną wokół Romów”. Występowanie podobnych działań obronnych jako konsekwencję ksenofobicznego dyskursu wska-zują również działacze polskich organizacji, podkreślający nie-dawny eurosceptyczny i antyimigracyjny zwrot w tonie obecnego brytyjskiego rządu koalicyjnego. Bardziej szczegółowo kwestia ta zostanie omówiona w dalszej części niniejszego rozdziału.

Badanie terenowe pozwoliło także wyróżnić istotny, choć mniej systematyczny wpływ proaktywnych działań brytyjskich polityków wobec Polaków, zwłaszcza na szczeblu lokalnym. W tym wypadku jednak rolę inicjatora odgrywają Brytyjczycy, których motywacją jest kulturowy albo rodzinny związek z Pol-ską. Aktywizacja polega tutaj głównie na organizowaniu spotkań z Polakami mieszkającymi w dzielnicy czy udzielaniu wywiadów mediom. Osoby te najczęściej same się przedstawiają jako poli-tyczni reprezentanci Polaków w ich rejonie, stąd ich proaktywna działalność, często mająca także polityczne podłoże kampanii wy-borczej. Typowym przykładem są radni z Partii Konserwatywnej w londyńskiej dzielnicy Hackney – Benzion Papier i Simche Stein-berger – którzy aktywnie nakłaniają mieszkających tam Polaków do głosowania1.

1 Por. http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/26937/Polski-kandydat-na-Hackney [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].

05_Nic o nas B5.indd 14105_Nic o nas B5.indd 141 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

142 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Rozważając formy, jakie przyjmuje aktywność polityczna pol-skich obywateli w Wielkiej Brytanii, należy podkreślić ich duże zróżnicowanie, a także znaczną asertywność migrantów z Polski dążących do osiągnięcia celu. Wywiady i dane zastane pozwoliły wyszczególnić następujące formy zaangażowania:� aktywność w partii politycznej,� kandydowanie na stanowisko polityczne (samorządowe),� aktywność w związkach zawodowych,� organizacja pikiety przed instytucją brytyjską w imieniu Polaków,� organizacja pikiety przed instytucją reprezentującą państwo

polskie (głównie ambasada),� organizacja pikiety wobec instytucji starszych struktur polo-

nijnych,� udział w proteście ulicznym organizowanym przez brytyjskie

społeczeństwo obywatelskie,� organizowanie spotkań z politykami – polskimi lub brytyjskimi,� lobbowanie polityków brytyjskich podczas konferencji partyjnych,� inicjowanie akcji profrekwencyjnej,� inicjowanie akcji nakłaniającej do głosowania na konkretną

opcję polityczną,� aktywna walka o prawa człowieka przez występowanie na dro-

gę prawną,� lobbowanie mediów, pisanie sprostowań i listów do redakcji.

W p o s z u k i w a n i u w s p ó l n e g o i n t e r e s u

Istotną motywacją polskich migrantów podejmujących ini-cjatywy polityczne, z którymi przeprowadzono wywiady, była percepcja istnienia luki instytucjonalnej w formalnej reprezen-tacji Polaków. Niemal każdy respondent wskazywał brak repre-zentacji interesów polskiej grupy na wszystkich szczeblach – lo-kalnym, centralnym i transnarodowym (głównie wobec państwa polskiego):

„Jest nas 600 tysięcy w tym kraju, a reprezentacji politycznej nie mamy żadnej”. [inicjatorka kampanii profrekwencyjnej]

05_Nic o nas B5.indd 14205_Nic o nas B5.indd 142 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

143Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

Świadomość braku zewnętrznej reprezentacji politycznej była przewodnim motywem wywiadów, powtarzanym przez wszystkie badane osoby – niezależnie od orientacji politycznej i zaangażo-wania w różne inicjatywy. Najczęściej pojawiało się stwierdze-nie, że należy „siedzieć przy stole, przy którym zapadają decyzje, a obecnie nas przy tym stole nie ma”. Zbyt małą reprezentację Po-laków ukazywano często na szerszym tle wielokulturowości bry-tyjskiej. Wielokrotnie respondenci podkreślali deficyt jednolitego głosu reprezentującego Polaków w porównaniu z innymi grupami etnicznymi. Jest to interesujące, wskazuje bowiem percepcję po-lityki brytyjskiej, zwłaszcza lokalnej, jako sprzyjającej blokom et-nicznym, grupy etniczne zaś – jako grupy interesu. Typową ilustra-cją takiego sposobu myślenia może być następująca wypowiedź:

„Co mnie zmotywowało do kandydowania? Patrzymy na skład rady councilu [gminy] i widzimy, że połowa składu to są Hin-dusi. No i mówię: «To dlaczego my nie mamy [kandydować]»?”. [kandydat na radnego_3]

Świadomość braku reprezentacji wiązała się z kontestacją lub kwestionowaniem inkluzywności istniejących struktur polonij-nych, jakie stworzyło powojenne pokolenie emigracji. W wywia-dach często poddawano w wątpliwość mandat społeczny tych organizacji, niekiedy w dość mocnych słowach. Kwestionowanie opinii, że organizacje te reprezentują Polaków w Wielkiej Brytanii, było artykułowane przez niemal wszystkich badanych, niezależnie od poglądów politycznych czy strategii działania. Jednocześnie należy podkreślić, że powszechna krytyka nie wynikała z jakiejś dogłębnej wiedzy na temat historii i dorobku powojennych orga-nizacji (wiedza przeważnie była dość ograniczona), ale głównie z własnej wizji tego, co organizacja reprezentująca Polaków po-winna robić, przede wszystkim zaś – czym konkretnie jest interes polityczny Polaków. Inaczej mówiąc, krytyka zastanych organizacji była raczej subiektywnym wyrazem poglądu respondenta na temat interesu politycznego Polaków niż obiektywną ewaluacją działań danej organizacji na określonym polu.

05_Nic o nas B5.indd 14305_Nic o nas B5.indd 143 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

144 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Podobna postawa wynika z istnienia dość sporego rozziewu priorytetów politycznych, jakie – zdaniem badanych aktywistów – mają Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii. Na ogólnym pozio-mie percepcję interesów politycznych Polaków można – uprasz-czając – podzielić na dwa typy: etniczny i klasowy. Należy jedno-cześnie pamiętać, że są to typy idealne, w rzeczywistości bowiem inicjatywy polityczne często zawierają elementy zarówno etnicz-ne, jak i klasowe, które zresztą przeważnie się przenikają. Nie-mniej jednak, o czym będzie jeszcze mowa, istnieją przesłanki, aby stwierdzić, że w pewnych sprawach typy te mogą się wzajemnie wykluczać, a ich współpraca jest raczej niemożliwa. W ogólnym zarysie, charakterystyka typów percepcji interesu politycznego przedstawia się następująco:

W typie etnicznym polityczny interes Polaków jest pojmowa-ny jako etnicznie zogniskowane działanie skupione przede wszyst-kim na Polakach traktowanych kolektywnie, nie indywidualnie. Jednoczenie i stworzenie spójnej grupy jest warunkiem skutecz-niejszego działania. Działania obejmują tutaj ogólnie pojęte kwe-stie kulturowe, dbanie o reputację i opinię Polski, obronę Polaków jako autonomicznej grupy etnicznej o homogenicznej kulturze i takich wartościach. W tym ujęciu w interesie Polaków są dzia-łania w sferze polityki historycznej, kształtowanie świadomości historycznej Brytyjczyków, reagowanie na wypadki domniemane-go obrażania Polaków jako grupy narodowościowej w brytyjskim dyskursie publicznym. Prerekwizytem skutecznych działań jest – według aktywistów – silnie zorganizowana i zwarta formalna reprezentacja polskiej grupy, coś, czego, jak wspomniano wyżej, zdaniem aktywnych polskich obywateli, brak. W tym rozumieniu, aby Polacy byli w stanie wpływać na społeczeństwo brytyjskie w wymiarze politycznym, muszą mówić jednym, spójnym głosem. Priorytetem jest więc wewnętrzna integracja i homogenizacja stanowisk różnych polskich środowisk. Budowanie relacji z nie-polskimi organizacjami czy wtapianie się w środowiska brytyjskie jest pożądane tylko jako służące „grupie polskiej” – inaczej pozo-staje drugorzędne, a nawet, według niektórych, niekorzystne.

W typie klasowym interes Polaków jest ujęty jako część szer-szej całości i jest zgodny z interesem grup podzielających podobne

05_Nic o nas B5.indd 14405_Nic o nas B5.indd 144 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

145Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

położenie w społecznej stratyfikacji brytyjskiej – jako imigrantów, pracowników fizycznych, obywateli Unii Europejskiej czy osób pochodzących z Europy Środkowo-Wschodniej. W tym podejściu w interesie Polaków są przede wszystkim nacisk i egzekwowanie praw pracowniczych, przestrzeganie praw człowieka, utrzymy-wanie obecnej struktury antydyskryminacyjnego prawa, pod-kreślanie materialnych potrzeb polskich migrantów, zwłaszcza zagrożonych biedą, bezdomnością, stygmatyzacją czy skrajnym wykluczeniem społecznym. Priorytetem tego typu percepcji inte-resu politycznego nie jest więc wewnętrzna integracja Polaków, ale tworzenie panetnicznych i wielokulturowych koalicji złożo-nych z różnych grup, nie tylko etnicznych. Naturalnym partnerem realizacji takich interesów są więc związki zawodowe i organiza-cje wielokulturowe, akcentujące interes klasowy czy wspólnotę praw (pracowniczych, obywatelskich) określonych grup społecz-nych, nie zaś wyjątkowość etniczną. Istnienie zwartej formalnej reprezentacji etnicznej nie jest więc prerekwizytem skutecznej realizacji politycznego interesu Polaków.

W rzeczywistości społecznej aktywiści często łączą elementy obu typów, deklarując, że ich praca polega zarówno na jednocze-niu Polaków w celu tworzenia silnej reprezentacji, jak i na kształ-towaniu relacji międzykulturowych. Chcąc wyraźniej dostrzec różnicę między podejściami do interesu politycznego, warto się odwołać do koncepcji kapitałów społecznych Roberta D. Putna-ma (2000), który wyróżnia kapitał społeczny wiążący (bonding), związany z zacieśnianiem i wewnętrznym integrowaniem grupy, i kapitał społeczny pomostowy (bridging), polegający na nawią-zywaniu relacji z aktorami społecznymi spoza grupy. Używając tych pojęć, można wskazać pewien zakres aktywności, skupionej wyłącznie na działaniach, z jednej strony, tworzących wiążący ka-pitał społeczny w obrębie polskiej grupy etnicznej, z drugiej zaś strony – skoncentrowanych na produkcji pomostowego kapita-łu i tworzeniu koalicji poza grupą polską. Większość badanych działań politycznych plasuje się między tymi krańcami, w różnym stopniu filtrując określone kryteria tego, co jest, a co nie jest prio-rytetem z punktu widzenia interesu politycznego Polaków.

05_Nic o nas B5.indd 14505_Nic o nas B5.indd 145 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

146 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Jako przykład można podać stowarzyszenie młodych Polaków wyrosłe z organizacji studenckich, które za jedno z naczelnych za-dań politycznych stawia sobie „jednoczenie Polonii”. Zdaniem li-derów stowarzyszenia, w mozaice grup etnicznych mieszkających w Wielkiej Brytanii Polacy bez jednolitego głosu będą traktowani gorzej. Warunkiem jest jednak uzyskanie tego jednego głosu, stąd duża część działalności polega na tworzeniu relacji ze starszymi pokoleniami polskiej emigracji. Ze względu na nacjonalistyczne zabarwienie polityczne organizacji oraz nacisk na antykomunizm i politykę historyczną, stowarzyszenie czuje się spadkobiercą tradycji emigracji powojennej, co spotkało się ze strony różnych instytucji zarówno z odrzuceniem i niechęcią, jak i z akceptacją i zachętą do współpracy. Choć skierowana do wewnątrz i skupio-na na tworzeniu kapitału wiążącego, organizacja aktywnie pro-wadzi jednak kampanię nakłaniającą Polaków do partycypacji lub kandydowania w wyborach lokalnych, brała ponadto udział w młodzieżowych protestach przeciw podpisaniu porozumienia ACTA w 2011 roku – co jest przykładem budowania kapitału drugie-go typu. Mimo to tworzenie kapitału pomostowego traktuje jako wtórne wobec istnienia grupy etnicznej i służące przede wszyst-kim jej interesom, priorytetem jest więc dla niej kapitał wiążący.

„Uważam, że Polacy powinni mieć reprezentację w każdej par-tii politycznej, nawet w partiach, które są dość antypolskie, ta-kie jak UKIP [Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa], powinni mieć swoje wpływy, szczególnie w partiach populi-stycznych. [...] Mądre mniejszości narodowe tak robią, one są wszędzie – nieważne, kto wygra, ważne, że ktoś tam będzie [je reprezentował]”. [lider organizacji młodzieżowej]

Dobrą ilustracją przeciwnego podejścia jest inicjatywa, której członkowie aktywnie namawiają Polaków do głosowania w wy-borach lokalnych i europejskich na kandydatów proeuropejskich. Pomysłodawca tej inicjatywy podkreśla, że Polacy mają wspólne interesy z innymi grupami obywateli Unii Europejskiej w Wielkiej Brytanii, stąd konieczne jest tworzenie horyzontalnych koalicji międzygrupowych i lobbowanie za dalszym członkostwem Wiel-

05_Nic o nas B5.indd 14605_Nic o nas B5.indd 146 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

147Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

kiej Brytanii w Unii Europejskiej wobec Brytyjczyków i innych oby-wateli Unii Europejskiej. Naczelnym interesem Polaków są tutaj prawa obywatelskie wynikające z prawa europejskiego. Według członków inicjatywy, to związki zawodowe i partie proeuropejskie są naturalnym „domem politycznym” Polaków, organizacje polo-nijne nie są zaś w stanie efektywnie artykułować politycznego interesu Polaków. Wewnętrzna integracja Polaków, czyli budowa-nie kapitału wiążącego, jest więc w tym ujęciu podrzędna wobec egzekwowania praw, a nawet zbędna.

„[Nasza inicjatywa polityczna] jest proeuropejska, a jedno-cześnie proimigracyjna w stosunku do praw imigrantów [...]. Chodzi także o dotarcie do innych narodowości. Związki za-wodowe [nas] wspierają, im też zależy, aby być w Unii [Euro-pejskiej] i oni są za prawami pracowników, my też jesteśmy za prawami pracowników. Gdyby rząd renegocjował z Unią Eu-ropejską i chciał nam odebrać prawa pracownicze, będziemy bardzo przeciwko temu. Dlatego mamy ze związkami wspólny cel, będą nas też wspierać finansowo. [...] mamy konkretny cel, nam chodzi o to, aby Wielka Brytania została w Unii [Europej-skiej] i aby prawa obywateli Unii Europejskiej nie zostały zmie-nione na gorsze. [...]. Chcemy dotrzeć do innych narodowości, aby przekaz doszedł do różnych obywateli unijnych w Wielkiej Brytanii”. [inicjator kampanii politycznej]

Podsumowując, zebrany materiał empiryczny wskazuje dość silny rozdźwięk między interesem politycznym Polaków, akcentu-jącym, z jednej strony, konieczność wewnętrznej integracji grupy polskiej, z drugiej zaś strony – konieczność obrony praw, przede wszystkim pracowniczych, ale także obywatelskich. Różnice w uję-ciu tego interesu decydują o formie kapitału społecznego, który – zdaniem badanych aktywistów – należy budować, aby osiągnąć konkretny cel polityczny. Nie oznacza to braku organizacji osiąga-jących pewien stan równowagi w tym zakresie – organizacje takie istnieją i odnoszą spore sukcesy. Wywiady i obserwacje pozwalają jednak dostrzec ogromną różnicę między specyfiką sieci organi-zacji polskich funkcjonujących w mniejszych ośrodkach i działają-

05_Nic o nas B5.indd 14705_Nic o nas B5.indd 147 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

148 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

cych w Londynie. Jak się wydaje, w mniejszych miastach znacznie łatwiej jest tworzyć organizacje zarówno reprezentujące Pola-ków, jak i walczące o ich prawa, tworzące bogate zasoby kapitału pomostowego, co wynika ze słabszego rozwarstwienia polskiej grupy pod względem klasowym, a także z większej proaktywności władz samorządowych szukających kontaktu z Polakami. Wymiar lokalny wiąże się przede wszystkim z miejscową historią migracji i uwarunkowaniami instytucjonalnymi dotyczącymi wielokultu-rowości. Dobrym przykładem jest tutaj Irlandia Północna, prze-de wszystkim Belfast, gdzie polskie organizacje bardzo aktywnie korzystają z zachęt władz lokalnych do stowarzyszania się i two-rzenia politycznej reprezentacji, co w 2012 roku doprowadziło do wystawienia aż czterech kandydatów do rad dzielnic z ramienia dwóch głównych partii. Istnienie narzędzi instytucjonalnopraw-nych, a także specyficznej kultury politycznej, silnie uwrażliwionej na rozładowywanie napięć społecznych w Irlandii Północnej, wy-nikającej z konfliktu katolicko-protestanckiego, skutkuje, jak się wydaje, większą partycypacją polityczną Polaków. Równowagę w reprezentacji Polaków wobec Brytyjczyków, przy jednoczesnej integracji zróżnicowanego środowiska polskiego, udaje się rów-nież osiągać organizacjom polskim w Liverpoolu czy Southamp-ton. Równowaga taka, choć z odmiennych przyczyn, została tak-że osiągnięta przez organizacje reprezentujące polskich Romów. Londyn, ze względu na skupienie polskich migrantów z różnych warstw społecznych, reprezentujących często odmienne interesy, oraz istnienie bogatej zastanej infrastruktury politycznej i ekono-micznej polskiej diaspory, raczej nie sprzyja pojawianiu się podob-nych reprezentacji politycznych, prowadząc do fragmentaryzacji i wewnętrznego skonfliktowania grup. Relacje między pokolenia-mi polskich migrantów są interesujące, doczekały się również wie-lu opracowań (por. na przykład: Garapich 2008b; Bielewska 2011; Erdmans 1998). W omawianym badaniu doświadczenie odrzuce-nia przez starsze pokolenie emigracji mieli respondenci niezależ-nie od światopoglądu: prawicowe stowarzyszenie – ze względu na „młodość” i bycie „nowym”, lewicowe ugrupowania – ze względu na „lewicowe odchyły” lub łamanie zasady etnicznego wyklucze-nia (na przykład w związku z próbą zorganizowania w jednej z sza-

05_Nic o nas B5.indd 14805_Nic o nas B5.indd 148 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

149Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

cownych polskich instytucji spotkania, w którym mieli brać udział muzułmanie). Mówiąc wprost, potencjał konfliktogenny Londynu w świecie polskiej diaspory wynika z istnienia dużego kapitału politycznego, społecznego i ekonomicznego, o którego spuściznę właśnie toczy się walka. Różnica polega na tym, że tak jak prawi-cowe stowarzyszenia czują się naturalnymi spadkobiercami tej tradycji i są skłonne być stroną w tych konfliktach, tak lewicowe i wieloetniczne są bardziej skłonne separować się od „polskich” scysji i skupić na budowaniu relacji z organizacjami brytyjskimi.

P o g l ą d y , s t r a t e g i e , r ó ż n i c e

Ogólnie rzecz biorąc, zaangażowani politycznie Polacy, z któ-rymi przeprowadzono wywiady, są dobrze zorientowani w bry-tyjskim systemie politycznym, czego najlepszym dowodem jest to, że obywatele polscy są obecni w strukturach niemal wszyst-kich brytyjskich ugrupowań politycznych, wykazują aktywność w związkach zawodowych i reprezentują pełną paletę poglądów: prawicowych, lewicowych, nacjonalistycznych, prorynkowych, liberalnych, socjalistycznych i skrajnie prawicowych. Jednocześ-nie trzeba podkreślić, że – uwzględniając skalę polskiej migracji w Wielkiej Brytanii – jest to obecność nadal dość skromna.

Różne rozumienie interesów polskich migrantów czy polskiej grupy jest bezpośrednio związane z osobistym światopoglądem politycznym inicjatorów kampanii politycznych lub liderów poli-tycznych, z którymi przeprowadzono wywiady, a co za tym idzie – z polityczną afiliacją w strukturach brytyjskich. Tutaj responden-ci byli wyraźnie podzieleni między ambicją pogłębiania etnicznej solidarności (kapitału wiążącego) a świadomością różnorodności interesów i poglądów Polaków. Z wywiadów jednoznacznie wy-nika, że to kryteria światopoglądowe decydują o tworzeniu koa-licji czy generowaniu kapitału pomostowego, nawet w obrębie polskiej grupy. Osoby o prawicowych poglądach kładły akcent na określone, esencjalne „wartości polskie”, które powinny decydo-wać o wspólnych działaniach, kryteria politycznego zaangażo-wania miały zaś dla nich dość ideologiczny charakter, co oddają poniższe wypowiedzi:

05_Nic o nas B5.indd 14905_Nic o nas B5.indd 149 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

150 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

„[...] kwestia jest taka, aby jednoczyć się jako Polacy, i nie cho-dzi o jakieś konkretne barwy partyjne, konserwatyści mają bar-dziej prawicowe poglądy, ale jeśli ktoś na przykład jest w Partii Liberalnych Demokratów i nie ma jakiś zwariowanych socja-listycznych pomysłów, to ja jestem gotowy do współpracy z każdym człowiekiem, jeśli prowadzi nas to do celu”. [kandy-dat na radnego_2]

„My mamy konserwatywne światopoglądowo podejście do tych spraw, ale nie jesteśmy też bardzo dogmatyczni, uważa-my, że Polacy powinni być w każdej z tych grup. Nawet jeśli bę-dzie Polak [w grupie], z którą ja się nie zgadzam, to rozumiem, że on na swój sposób robi działalność polonijną, o ile to nie jest antypolskie. Tak do tego podchodzimy”. [lider stowarzy-szenia młodzieżowego]

Obaj cytowani respondenci podkreślają istnienie granicy, poza którą współpraca nie wydaje się możliwa. Dotyczy to kwe-stii rozumienia historii (na przykład, według części badanych, kwestie dotyczące polityki historycznej mogą być potencjalnie antypolskie) czy światopoglądu religijnego (różnice poglądów w zakresie polityki rozrodczości Kościoła katolickiego czy do-tyczących tożsamości płciowej). Organizacje kładące nacisk na wewnętrzną integrację Polaków starają się oczywiście nie eksponować różnic i pragmatycznie akcentować konieczność homogenizacji działań i stanowisk w sprawach dla nich istot-nych. Niemniej jednak wywiady wskazują potencjalnie nieprze-kraczalne różnice światopoglądowe, w których organizacje o dominującym rysie etnicznym widzą przeszkodę we współ-pracy z Polakami tworzącymi z innymi grupami koalicje w kwe-stiach ideologicznie drażliwych. Podobnie Polacy działający w organizacjach o bardziej lewicowym charakterze z dystansem podchodzą do ideologicznych podstaw stowarzyszeń nastawio-nych na krzewienie tożsamości narodowej i historii. Na tym polu można się spodziewać mniej lub bardziej jawnych politycznych

05_Nic o nas B5.indd 15005_Nic o nas B5.indd 150 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

151Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

konfliktów, zwłaszcza w kwestiach będących punktami zapalny-mi politycznych sporów w Polsce.

Jak wspomniano, osoby o poglądach lewicowych są zdecy-dowanie bardziej skłonne upatrywać korzyści Polaków przede wszystkim w kwestiach obrony praw i interesów pracowniczych, walki z dyskryminacją na rynku pracy i poszanowania praw czło-wieka. Ponieważ badani ci podzielają te problemy z innymi gru-pami, priorytetowym celem jest dla nich nie wewnętrzna integra-cja Polaków, ale tworzenie przez nich koalicji z innymi grupami i migrantami. W tym sensie więź etniczna nie stanowi kryterium generowania wspólnego interesu, jest nim raczej wspólna pozy-cja w brytyjskiej stratyfikacji klasowej lub wspólny interes z inny-mi obywatelami Unii Europejskiej. W tej optyce jest logiczne, że współpraca z organizacjami polonijnymi i wewnętrzna integracja środowiska nie jest priorytetem, co ilustruje poniższy cytat:

„W tej chwili oni [nazwa organizacji polonijnej] nie są mi do niczego potrzebni, nas prędzej to Brytyjczycy będą wspierać [w politycznej inicjatywie]”. [inicjatorka kampanii politycznej]

Według działacza związkowego, kryterium etnicznej przyna-leżności w ogóle nie jest istotne w politycznej reprezentacji inte-resów Polaków:

„To, że ktoś jest Polakiem [...] to tak jak u mnie w kuchni, cóż z tego, że ja miałem kucharza Polaka, jeśli on przyszedł pijany i mi zawalił przyjęcie na 200 osób. To, że on jest Polakiem, dla mnie nic nie znaczy [...]. Jesteśmy tutaj, mieszkamy tutaj, i dla mnie nie ma najmniejszego problemu, czy ktoś jest takiej na-rodowości, czy takiej, jeśli jest Polakiem super, czy będzie Cze-chem, Słowakiem – też nie ma problemu, nieważne. Dla mnie jest istotne, co on reprezentuje i co on wniesie do naszego ży-cia. [...] Chodzi o ludzi, którzy będą reprezentować nasze środo-wisko – sprawa living wage, kontraktów zerowych, four hour contract – to są ważne dla nas sprawy, bo one ucinają jakąkol-wiek przyszłość [...]. To są dla nas ważne rzeczy. Jeżeli człowiek

05_Nic o nas B5.indd 15105_Nic o nas B5.indd 151 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

152 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

ma taki kontrakt, to nikt mu pożyczki nie da, to on do końca ży-cia nie będzie swojego mieszkania miał”. [działacz związkowy]

Pojawianie się organizacji nastawionych na wewnątrzetnicz-ną integrację – w połączeniu z naciskiem na politykę historyczną i esencjalną wersję polskiej tożsamości – jest problematyczne dla osób silniej akcentujących konieczność budowania kapitału pomostowego, zwłaszcza o bardziej lewicowych przekonaniach. Problemem jest pojawianie się kolejnej reprezentacji Polaków z – w opinii tych osób – zarówno słabym mandatem społecznym, jak i ideologicznym wymiarem działalności:

„Co mnie martwi [...] to fakt, że nie ma organizacji reprezen-tującej tę młodą falę, co oznacza, że pojawiają się takie nacjo-nalistyczne organizacje, które, według mnie [...], to jest coś [...] strasznego [...]. Nie chcę, żeby oni gdzieś tam sobie uzurpowa-li, że reprezentują [...] Polaków. Ja się z nimi totalnie nie utoż-samiam, to jest przeciwieństwo [tego], w co ja wierzę. Ludzie mają potrzebę przynależenia do czegoś – jeżeli nie będzie in-nej grupy, to niektórzy ludzie, którzy nie mają dużej refleksji na temat tego, co się dzieje, to się przyłączą do takiej grupy”. [działaczka wieloetnicznej organizacji]

Według działaczy reprezentujących ten punkt widzenia, orga-nizacje o nacjonalistycznym zabarwieniu mogą także negatywnie wpływać na relacje z samymi Brytyjczykami, głównie przez kon-frontacyjny charakter niektórych działań (jako przykład jest poda-wana pikieta siedziby BBC) i utwierdzanie stereotypu Polaka jako osoby mającej obsesję na punkcie historii i niechętnie akceptują-cej odmienny punkt widzenia. Organizacje nastawione na polity-kę historyczną uważają jednak, że praca nad tworzeniem „twardej polskiej tożsamości”, ukonstytuowaniem się grupy i wyrobieniem w niej „siły” przez politykę historyczną jest warunkiem koniecz-nym sukcesu:

„Chcemy zwalczyć taki kompleks polskości, [że niektórzy] się tego wstydzą [...]. Kluczową kwestią, aby cokolwiek zdziałać,

05_Nic o nas B5.indd 15205_Nic o nas B5.indd 152 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

153Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

jest zwalczenie kompleksu i zbudowanie tego na pozytywnej polskiej historii, i byciu dumnym z tego [...]. I tu jest łatwo, jeśli chodzi o historię polsko-brytyjską [...], budujemy tożsamość na-rodową i przez to jesteśmy w stanie podejmować konkretniej-sze rozmowy z innymi”. [lider stowarzyszenia młodzieżowego]

Interesująco ta różnica światopoglądowa przekłada się na ro-zumienie roli polskich elit w Wielkiej Brytanii. Należy podkreślić, że organizacje z silnym elementem etnicznym mają jednocześ-nie wyraźny akcent klasowy, podkreślający prestiż osób do nich należących, które prezentują się jako członkowie elity2. Wiąże się to z celem organizacji, jakim jest „reprezentowanie” i „jednocze-nie Polaków”, przy założeniu podzielanym przez wielu członków, że Polaków najlepiej reprezentują wykształceni i pracujący w za-wodzie mobilni członkowie klas średnich. Klasowy charakter or-ganizacji o ściśle etnicznym charakterze, mającej na celu jedno-czenie wszystkich Polaków, nie umyka działaczom politycznym, którzy w większym stopniu są nastawieni na tworzenie kapitału pomostowego w organizacjach wieloetnicznych i wielokulturo-wych, związkach zawodowych czy partiach lewicowych. W ich opinii, polityczna działalność tych podmiotów ma wybitnie cha-rakter wewnętrznego pomnażania prestiżu i statusu członków, nie zaś konkretnego politycznego targu:

„W [nazwa organizacji] powstała grupa polityczna i ta sekcja polityczna polega na tym, że oni się spotykają w parlamencie z jakimś tam MP, [...] ale dla mnie to jest takie celebrity mee-ting, że my idziemy do parlamentu się spotkać z MP [...]. No i OK, bo jemu też pasuje, bo sobie może zrobić z nimi zdjęcie i oni są zadowoleni, bo mają z nim zdjęcie [...]. I o to chodzi”. [działacz-ka wieloetnicznej organizacji]

Co godne podkreślenia, organizacje te stronią od utożsamiania własnej działalności z polityką jako potencjalnie konfliktogenną i dzielącą Polaków. Kwestia ta została poruszona przy okazji dys-

2 Szerzej – por. R. Dunin-Wąsowicz, Polacy w brytyjskim społeczeństwie obywatelskim – analiza formalnych stowarzyszeń i organizacji [w niniejszym tomie].

05_Nic o nas B5.indd 15305_Nic o nas B5.indd 153 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

154 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

kusji o charakterze kampanii przed nadchodzącymi wyborami, o czym będzie jeszcze mowa.

Powyższa dwoistość ideologiczna strategii działania „w in-teresie Polaków” (osoby zarówno o lewicowych, jak i o prawico-wych czy nacjonalistycznych poglądach używały tego samego terminu) interesująco się przekłada na rozumienie roli w tym procesie państwa polskiego i polityki polonijnej. Osoby o lewi-cujących poglądach czy nieeksponujące elementu etnicznego widziały w państwie brytyjskim lub instytucjach unijnych głów-nego partnera do rozmów albo aktora aktywizującego migran-tów. Z kolei osoby, dla których etniczny czy narodowy wymiar działalności był głównym wyznacznikiem aktywności, natural-nego sprzymierzeńca w tych działaniach widziały w państwie polskim. Pytane o rolę Ministerstwa Spraw Zagranicznych w tym procesie, osoby o poglądach lewicowych podkreślały koniecz-ność bardziej egalitarnego podejścia do migracji i uznania roli „zwykłych, szarych migrantów” w reprezentacji Polaków czy po-lityczno-medialnego lobbingu władz polskich w obronie łamania praw pracowniczych Polaków, osoby o poglądach prawicowych wskazywały zaś konieczność aktywizowania migrantów i propa-gowania polskiej kultury wysokiej, a także pełnienia funkcji ar-bitra wobec różnych grup polskich. Poczucie wykluczenia z tej polityki wsparcia deklarowali działacze romscy.

Jak już wspomniano, aktywność w polityce brytyjskiej nie ozna-cza zainteresowania polityką polską. W wypowiedziach respon-dentów dominowała niechęć do przenoszenia na teren brytyjski polskich dyskusji i podziałów politycznych. Mimo to nie brakuje liderów i organizacji próbujących działać w transnarodowej prze-strzeni politycznej, zwłaszcza inicjatyw mających na celu zwięk-szenie frekwencji wyborczej. Tutaj osoby te jako kluczowego aktora widziały państwo polskie, zwłaszcza Ministerstwo Spraw Zagranicznych, lub Komisję Europejską. Żaden badany nie dekla-rował udzielenia politycznego wsparcia konkretnym kandydatom czy partiom politycznym w nadchodzących wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, można było nawet zauważyć tendencję do deaktywizacji w kwestiach dotyczących polskiej polityki. Dla osób nastawionych na generowanie kapitału pomostowego był

05_Nic o nas B5.indd 15405_Nic o nas B5.indd 154 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

155Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

to dodatkowy powód do skupienia uwagi na kooperacji ze związ-kami lub z organizacjami panetnicznymi.

A k t y w n o ś ć P o l a k ó w a b r y t y j s k i k a l e n d a r z p o l i t y c z n y

Postawa liderów stanowiła podstawę ogólnej ewaluacji ak-tywności Polaków w Wielkiej Brytanii i ich potencjału polityczne-go. Obok negatywnej oceny mandatu społecznego istniejących organizacji i luki w reprezentacji politycznej Polaków powszech-na była opinia o pasywności i braku mobilizacji polskich migran-tów w brytyjskiej polityce. Zdaniem respondentów, przyczyny niskiej partycypacji politycznej Polaków tkwią w spuściźnie ko-munizmu lub w mentalności propagującej „wyuczoną bezrad-ność” i bierność obywatelską. Zarówno badani, jak i informatorzy podkreślali także tymczasowość pobytu, poczucie bycia gościem na Wyspach Brytyjskich, nieznajomość praw i przepisów, nabytą awersję do państwa i barierę językową. W wypadku polskich Ro-mów niechęć do angażowania się w sprawy publiczne wiązała się z percepcją wrogości, z jaką państwo polskie – i Polska Ludowa, i wolna już Rzeczpospolita Polska – traktowało Romów, zwłaszcza w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy przybywali oni do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu azylu. Mimo darzenia państwa brytyjskiego większym zaufaniem, zwłaszcza w zakresie edukacji, polscy Romowie nadal z dystansem podchodzą do możliwości aktywnego włączania się w życie publiczne. Niemniej jednak na-leży podkreślić, że ostatnia kampania organizacji Roma Support Group we wschodnim Londynie, przeprowadzona przeciwko cię-ciom w samorządowych wydatkach publicznych, zmienia, jak się zdaje, powoli tę sytuację, co świadczyłoby o aktywizującej roli bry-tyjskiej kultury politycznej.

Podnoszoną przez niektórych respondentów przyczyną niskiej partycypacji, wskazywaną również w innych badaniach politycznej mobilizacji Polaków (Driver, Garapich 2012), było – paradoksalnie – poczucie komfortu egzystencjalnego w warunkach brytyjskich, a więc brak negatywnego czynnika aktywizującego. Przywołanie tej przyczyny jest ważne w wymiarze ewolucji brytyjskiego dyskursu politycznego w ostatnim roku, charakteryzującego się obecnością

05_Nic o nas B5.indd 15505_Nic o nas B5.indd 155 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

156 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

elementów kwestionujących zasadność i utrzymywalność unijne-go prawa wolnego przepływu siły roboczej, a więc potencjalnie grożącego zachwianiem wspomnianym poczuciem egzysten-cjalnego bezpieczeństwa i braku konieczności obrony własnych interesów, jakie reprezentują polscy migranci. Niemal wszyscy respondenci, nawiązując do nadchodzących wyborów – europej-skich, lokalnych i referendum – podkreślali, że klimat polityczny w połączeniu z kalendarzem wyborczym oznacza potencjalną ak-tywizację polskich wyborców. Nie chodziło jednak o zachęcanie do poparcia konkretnej opcji politycznej czy deklaracji pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Mimo to również w tej kwe-stii ujawniły się różnice wynikające ze światopoglądu badanych, tym razem nałożonego na stosunki brytyjskie.

W miesiącach poprzedzających badanie pojawiło się wiele kampanii i inicjatyw propagujących ogólnie postawę obywatel-ską i uczestnictwo w wyborach europejskich czy lokalnych. Spora część twórców tych inicjatyw zastrzega jednak, że ich kampanie mają na celu zwiększenie frekwencji wyborczej i podniesienie świadomości obywatelskiej, ale bez konkretnego wskazania, na kogo głosować. W ich rozumieniu, istnieje limit polityczności kampanii społecznych prowadzonych przez polskie organizacje, powinny się więc one wystrzegać zajmowania zbyt wyraźnego stanowiska. W rozumieniu organizatorów takich kampanii, lu-dziom jest potrzebna po prostu informacja i jasna identyfikacja osobistych interesów.

„Nie chodzi o to, aby głosować albo na Labour [Partię Pracy], bo [są za] Unią [Europejską], albo na UKIP [Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa], bo chcemy [z niej] wyjść, tylko aby popatrzyć bardziej na program i szczegóły, kto to organizuje. Ludzie muszą poczytać i dowiedzieć się, co jest w ich interesie”. [inicjatorka kampanii profrekwencyjnej]

Dla osób, dla których interes polskich obywateli jest jasny i związany z ich statusem jako obywateli europejskich, podobne ograniczenie nie jest wystarczające, konieczna jest zaś właśnie

05_Nic o nas B5.indd 15605_Nic o nas B5.indd 156 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

157Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

stricte polityczna kampania prowadzona na rzecz obecności Wiel-kiej Brytanii w Unii Europejskiej.

„[nazwa profrekwencyjnej inicjatywy] zrezygnowało z euro-pejskości, mi to nie odpowiadało. [nazwa proeuropejskiej ini-cjatywy politycznej] jest proeuropejska, a jednocześnie pro-imigracyjna w stosunku do praw imigrantów. [...] My mamy konkretny cel, nam chodzi o to, aby Wielka Brytania została w Unii [Europejskiej] i aby prawa obywateli Unii nie zostały zmienione na gorsze”. [inicjatorka proeuropejskiej inicjatywy politycznej]

Kandydaci na radnych z partii lewicowych właśnie na poczu-ciu zagrożenia zamierzali zbudować własną kampanię wyborczą, wskazując, że wygrana Partii Niepodległości Zjednoczonego Kró-lestwa (United Kingdom Independence Party, UKIP) może ozna-czać utratę praw pracowniczych i obywatelskich. W poczuciu badanych o lewicowym światopoglądzie, brytyjski podział poli-tyczny odbija stosunek do Polaków i imigrantów w ogóle – partie lewicowe i liberalne są im bardziej przychylne niż partie zajmują-ce prawą stronę sceny politycznej. Nie jest to jednak powszechny osąd i – podobnie jak w wypadku rozumienia polskiego interesu – także tutaj decyduje światopogląd polityczny, przede wszyst-kim zaś stosunek do Unii Europejskiej i kwestii wielokulturowo-ści. W tym wymiarze pojawiały się opinie, wskazujące zasadność argumentacji Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa i wspólnotę interesów z Polakami w pewnych kwestiach:

„Organizowanie spotkań z politykami brytyjskimi, aby Polacy poznali polityków, ale oni też poznali Polaków. [...] jeśli wśród nich [polityków Partii Niepodległości Zjednoczonego Króle-stwa] jest totalne niezainteresowanie polskim głosem, a część z nich jest totalnie antypolska, to niech zobaczą, że Polacy nie są tacy źli: nie biorą zasiłków, płacą podatki, wręcz odwrotnie – mogą ich wspierać w pewnych kwestiach, bo w pewnych kwestiach mają zdrowy rozsądek i normalne podejście jak oni. [...] UKIP powinien poznać, że Polacy to są ich przyjaciele, a nie

05_Nic o nas B5.indd 15705_Nic o nas B5.indd 157 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

158 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

wrogowie. Poznałam trochę osób, które kandydują z UKIP [Par-tia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa] i rozmawiam z tymi osobami, i zadaję im trudne pytania. [...] I te osoby mó-wią, że nie, my nie jesteśmy przeciwko Polakom, jesteśmy za tym, aby ograniczyć napływ imigrantów, bo państwo nie jest w stanie tego wchłonąć. I wiadomo, że nie każdy będzie miał takie poglądy. [..] Ale jeśli linia partyjna główna jest taka, to to jest bardzo racjonalne, bo kto by chciał, aby do Polski nagle zje-chało dużo migrantów z różnych części świata, którzy nie chcą się zintegrować czy zasymilować. To ja się nie dziwię Anglikom, że oni są przerażeni tym. [...] Mają prawo być przerażeni”. [ini-cjatorka kampanii profrekwencyjnej]

Zdaniem innych respondentów, Partia Niepodległości Zjedno-czonego Królestwa stanowi jednak zagrożenie, a jej ksenofobicz-ne poglądy wzbudzają niepokój. Kandydaci na radnych, inicja-torzy kampanii politycznych i związkowcy dostrzegali wyraźnie antypolskie nastawienie tego ugrupowania, które jednocześnie odbijało się na politycznym dyskursie partii rządzącej. Dla czę-ści badanych właśnie to może przynieść skutek mobilizujący, tak właśnie zamierzają więc kształtować własne kampanie:

„[...] głosuj, bo jak nie, to stracisz prawa, jakie daje ci Unia [Eu-ropejska]. [...] kampania polega na tym, [że] możemy stracić na-sze prawa, to ludzi denerwuje, bo to rusza ludzi”. [inicjatorka proeuropejskiej inicjatywy politycznej]

Omawiając ewolucję dyskursu politycznego w Anglii, nie moż-na zapomnieć o innym elemencie brytyjskiego kalendarza poli-tycznego, potencjalnie mocno związanym z kwestią mobilizacji polskich migrantów. Mowa tutaj o referendum decydującym o statusie Szkocji. Antyunijny i antyimigracyjny dyskurs politycz-ny jest w Szkocji niemal nieobecny (Partia Konserwatywna i Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa właściwie nie są liczącą się siłą polityczną), co się przekłada na aktywne zainteresowanie potencjałem wyborczym głosów Polaków. Rządząca Szkocka Par-tia Narodowa (Scottish National Party, SNP) rozpoczęła właśnie

05_Nic o nas B5.indd 15805_Nic o nas B5.indd 158 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

159Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

kampanię w polskich środowiskach, w których nie brakuje osób aktywnie wspierających niepodległość Szkocji3. Potwierdza to, jak istotne są lokalne uwarunkowania w procesie aktywizacji pol-skich obywateli w Wielkiej Brytanii.

Dane z wywiadów z respondentami i informatorami wskazują także, że brytyjskie związki zawodowe pozostają najbardziej roz-budowaną i masową strukturą organizacyjną aktywizującą pol-skich migrantów. Ze względu na w większości proeuropejskie sta-nowisko głównych centrali związkowych, kampanie prowadzone wśród członków związków będą się także opierać na zagrożeniu utratą praw lub erozją istniejących regulacji, zwłaszcza dotyczą-cych zatrudnienia czy spraw socjalnych. Według badanych, związ-ki w najbliższych latach będą intensyfikować relacje z Polakami, a wieloletnia praca zacznie dawać owoce. Antyimigracyjny i anty-pracowniczy kurs obecnego rządu, w opinii informatorów, będzie tylko sprzyjać większej mobilizacji polskich pracowników.

P o d s u m o w a n i e

Z badania wyłania się obraz silnie zróżnicowanej światopoglą-dowo i politycznie grupy osób, których aktywizacja obywatelska nastąpiła stosunkowo niedawno. Kilka czynników wymienionych w powyższych rozważaniach pozwala mówić o nabierającym tem-pa procesie aktywizacyjnym polskich migrantów poakcesyjnych, choć nadal o dosyć ograniczonej skali. Trudno jest stwierdzić, w jakim stopniu przełoży się on na bardziej masową partycypację – szerszy udział w wyborach lokalnych i europejskich czy wyraź-niejszą obecność głosu polskich migrantów w debatach publicz-nych. Przeprowadzone wywiady i analizy wskazują, że mamy do czynienia z nakładaniem się na siebie kilku symultanicznie wystę-pujących czynników, które potencjalnie mogą przynieść taki sku-tek. Czynniki, o których mowa, to:� wiek i etap życiowy poakcesyjnych migrantów, ich poczucie

zadomowienia i odpowiedzialności za sprawy publiczne, czę-sto połączone z pojawieniem się dzieci,

3 Por. http://www.yesscotland.net/news/yes-vote-will-write-next-chapter-polish-scots-heritage [dostęp: 12 stycznia 2014 roku].

05_Nic o nas B5.indd 15905_Nic o nas B5.indd 159 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

160 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

� większa asertywność działań polskich aktywistów (pikiety, de-monstracje, lobbing),

� względna otwartość brytyjskich struktur politycznych możli-wości,

� różnorodność światopoglądu politycznego, obecność w struk-turach większości brytyjskich ugrupowań politycznych,

� postępujące rozwarstwienie klasowe polskich grup migranc-kich, różnorodność interesów, pojawienie się wielu osi konflik-tów światopoglądowych między polskimi obywatelami,

� percepcja braku reprezentacji politycznej Polaków i chęć wypeł-nienia tej luki – proces związany także z wymianą pokoleń w za-stanej infrastrukturze polskiej diaspory, zwłaszcza w Londynie,

� antyimigracyjny zwrot w dyskursie publicznym polityków Par-tii Konserwatywnej, zwłaszcza w zakresie systemu opieki spo-łecznej, co może uruchomić negatywny czynnik aktywizujący przez zakwestionowanie poczucia zadomowienia i egzysten-cjalnego bezpieczeństwa,

� kalendarz wydarzeń politycznych w Wielkiej Brytanii i we-wnętrzne debaty polityczne dotyczące relacji z Unią Europej-ską, integralności Zjednoczonego Królestwa, zarządzania wie-lokulturowością.

R e k o m e n d a c j e i w n i o s k i

Poniżej zostaną przedstawione rekomendacje, które wyłaniają się z omówionej w niniejszym rozdziale części badania dotyczącej politycznego zaangażowania polskich obywateli w Wielkiej Bry-tanii. Kilka wniosków jest związanych z koniecznością zredefinio-wania pewnych aspektów polityki polonijnej, pozostałe zawierają propozycje konkretnych rozwiązań wskazywanych przez respon-dentów.� Zróżnicowanie polskiej diaspory w Wielkiej Brytanii ma swój

wymiar polityczny, który wpływa na wzory partycypacji oby-wateli polskich, definicję interesu politycznego i strategie po-litycznego działania. Nie istnieje jedna reprezentacja Polaków w Wielkiej Brytanii, nie ma również zgody co do tego, czym – według migrantów – jest polityczny interes polskiej diaspo-

05_Nic o nas B5.indd 16005_Nic o nas B5.indd 160 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

161Między apatią a aktywnością – partycypacja polityczna migrantów...

ry. Na ogólną kategorię Polaków składają się różne pokolenia, osoby o zróżnicowanej tożsamości i historii migracyjnej, o róż-nym pochodzeniu etnicznym (polscy Romowie, Ślązacy, Tata-rzy, osoby ze związków mieszanych) czy religijnym (katolicy, protestanci, muzułmanie, ateiści, świadkowie Jehowy). Proces różnicowania się Polaków będzie postępował wraz z głębszą integracją ze społeczeństwem brytyjskim. Dlatego dążenia do homogenizacji i ujednolicenia reprezentacji polskiej diaspory będą stały w empirycznej sprzeczności z różnicującą się popu-lacją polską w Wielkiej Brytanii, potencjalnie wiążąc się rów-nież z wykluczeniem społecznym.

� Powyższe zróżnicowanie nie powinno być traktowane przez koordynatorów polityki polonijnej jako problem czy przeszko-da, ale uznawane za zasób i wartość dodaną w relacjach z dia-sporą. Wielogłos polskich migrantów musi być podstawą za-chowania równowagi we wspieraniu różnych grup i inicjatyw o charakterze politycznym czy quasi-politycznym. Skoro pol-ska diaspora będzie jeszcze bardziej zróżnicowana w przyszło-ści (uwzględniając na przykład skalę małżeństw mieszanych), należy już teraz konceptualnie otwierać pojęcie „Polonii”, obej-mując nią grupy odchodzące od tradycyjnej i esencjalnie trak-towanej tożsamości polskiej.

� Koordynatorzy polityki polonijnej powinni bardziej indywidua-listycznie podejść do zagadnienia politycznej partycypacji pol-skich obywateli i pamiętać, że w polityce – lokalnej czy narodo-wej – funkcjonują Polacy zarówno zorganizowani w grupy, jak i działający jako jednostki, dla których etniczna czy narodowa tożsamość jest tylko jednym z wymiarów tożsamości.

� Koordynatorzy polityki polonijnej powinni pamiętać o nierów-nościach klasowych i postępującym rozwarstwieniu w obrębie kategorii polskich migrantów, co przekłada się na różnorod-ność interesów politycznych. Należałoby więc uczynić polity-kę polonijną bardziej egalitarnym narzędziem wyrównywania nierówności, zamiast ich pogłębiania. W tym sensie państwo polskie powinno wspierać polityczny i symboliczny status grup mniej uprzywilejowanych w dostępie do decydentów, grup o skromniejszych zasobach kapitału społecznego czy kul-

05_Nic o nas B5.indd 16105_Nic o nas B5.indd 161 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

162 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

turowego lub z mniejszym know-how w relacjach z państwem polskim i brytyjskim – polskich robotników, pracowników sek-tora budowlanego, usługowego, turystycznego i rolniczego. Szczególnie należy zwrócić uwagę na osoby zagrożone łama-niem praw pracowniczych i obywatelskich (na przykład pra-cowników agencyjnych) oraz wspierać organizacje zajmujące się obroną ich praw.

� Zróżnicowanie polskiej diaspory w Wielkiej Brytanii obejmuje także grupy od dawna osiadłe, z którymi jednak państwo pol-skie ma niewiele kontaktów – ze względu na skupienie na et-nicznym charakterze stowarzyszeń polskich. Mowa tutaj prze-de wszystkim o organizacjach skupiających polskich Romów, z którymi polskie placówki dyplomatyczne dopiero zaczynają nawiązywać kontakty. Wciągnięcie ich w orbitę relacji z orga-nizacjami polskimi i uczynienie odbiorcami polityki polonijnej będzie stanowić ważny krok w stronę większej inkluzji społecz-nej i przeciwdziałania wykluczeniu, zwłaszcza w wymiarze an-tyromskich wystąpień niektórych polityków brytyjskich.

� Brytyjskie związki zawodowe pozostają najbardziej rozbudo-waną strukturą organizacyjną, która mobilizuje i reprezentuje polskich migrantów ze względu na dostęp do różnych warstw społecznych, szeroki geograficzny zasięg działania oraz poli-tyczny wydźwięk wielu kampanii i działań. Współpraca między związkami a państwem polskim powinna być nadal pogłębia-na, zwłaszcza w wymiarze wymiany ekspertów i finansowania szkoleń dla polskich działaczy, co pozwoli na lepszą repre-zentację polskich pracowników w strukturach związkowych i umożliwi ich awans zawodowy.

� Od państwa polskiego aktywiści oczekują przede wszystkim wsparcia natury logistycznej, edukacyjnej i politycznej (na przykład aktywnej reakcji na sytuacje łamania praw pracowni-czych przez brytyjskich pracodawców, organizacji szkoleń czy przygotowywania ekspertyz w pracy społeczno-politycznej).

� Od państwa polskiego aktywiści oczekują również podjęcia dyskusji publicznej z brytyjskimi mediami i politykami, których opinie w ostatnich latach nabierają silnie antyimigracyjnego charakteru, zwłaszcza wobec obywateli państw akcesyjnych.

05_Nic o nas B5.indd 16205_Nic o nas B5.indd 162 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

BIBLIOGRAFIA

Alam Y., Fomina J., Husband C., Huttermann J. (2014), Lived Diversi-ties: space, place and identities in the multi-ethnic city, Policy Press, Bristol.

Ancien D., Boyle M., Kitchin R. (2009), Exploring Diaspora Strategies: An International Comparison, NUI Maynooth – http://www.nuim.ie/nirsa/diaspora/PDFs/Exploring%20Diaspora%20Stra-tegies%20International%20Comparison.pdf.

Anderson B. (1992), Long-Distance Nationalism: World Capitalism and the Rise of Identity Politics, The Wertheim lecture, Centre for Asian Studies, Amsterdam.

Anthias F. (1998), Evaluating ‘diaspora’: beyond ethnicity, „Socio-logy”, t. 32, nr 3.

Bachan R., Sheehan M. (2010), On the Labour Market Progress of Polish Accession Workers in South-East England, „International Migration”, t. 49, nr 2.

Baldoli C. (2003), Exporting Fascism: Italian Fascists and Britain’s Italians in the 1930s, Berg, Oxford–New York.

Basch L., Glick-Schiller N., Szanton Blanc C. (1994), Nations Unbound: Transnational Projects, Postcolonial Predicaments, and Deterri-torialized Nation-States, Gordon and Breach, Langhorne.

Bauböck R. (2010), Cold constellations and hot identities: Politi-cal theory questions about transnationalism and diaspora, [w:] Diaspora and Transnationalism Concepts, Theories and Methods, red. R. Bauböck, T. Faist, Amsterdam University Press, Amsterdam.

Bauböck R. (2008), Ties across borders: the growing salience of transnationalism and diaspora politics, IMISCOE Policy Brief nr 13 – http://www.imiscoe.org/index.php?option=com_content&view=article&id=31&Itemid=33.

Baumann G. (1996), Contesting Culture. Discourses of Identity in Multicultural London, Cambridge University Press, Cambridge.

05_Nic o nas B5.indd 16305_Nic o nas B5.indd 163 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

164 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Bielewska A. (2011), Changing Identities of Polishness: Post-War and Post-Accession Polish Migrants in Manchester, Peter Lang, Oxford–Bern.

Bielewska A. (2014), Kupowanie polskości – tożsamość narodowa jako towar wśród polskiej migracji poakcesyjnej w Wielkiej Brytanii, [w:] EuroEmigranci. Młoda polska emigracja w UE jako przedmiot badań psychologicznych, socjologicznych i kulturo-wych, red. J. Kulpińska, M. Łużniak-Piecha, D. Praszałowicz, Wy-dawnictwo Polskiej Akademii Umiejętności, Kraków [w druku].

Biszewska J. (2008), Polacy w Wielkiej Brytanii znaleźli wreszcie obrońcę – http://www.polskatimes.pl/artykul/9806,polacy-w--wielkiej-brytanii-znalezli-wreszcie-obronce,id,t.html.

Booth R. (2013), Polish becomes England’s second language, „The Guardian”, 30 stycznia.

Bottomley G. (1998), Anthropologists and the Rhizomatic Study of Migration, „The Australian Journal of Anthropology”, t. 9, nr 1.

Bourdieu P. (1984), Distinction: a social critique of the judgement of taste, Routledge & Paul Kegan, London.

Castles S. (2009), Development and Migration – Migration and De-velopment: What Comes First? Global Perspective and African Experiences, „Theoria”, t. 56, nr 121.

Chojnacki P. (2009), The Making of Polish London through Everyday Life. 1956–1976, University College London, London.

Cohen R. (1997), Global Diasporas: An Introduction, Routledge, Lon-don.

Connolly H., Martinez Lucio M., Marino S. (2012), Trade Unions and Migration in the UK: Equality and Migrant Worker Engagement without Collective Rights. Leverhume Trust – https://research.mbs.ac.uk/european-employment/Portals/0/docs/Leverhul-meUK.pdf.

De Souza R. (2004), Motherhood, Migration and Methodology: Gi-ving Voice to the „Other”, „The Qualitative Report”, t. 9, nr 3.

Drinkwater S., Garapich M.P., Eade J. (2009), Poles Apart? EU Enlar-gement and the Labour Market Outcomes of Immigrants in the UK, „International Migration”, t. 47, nr 1.

Driver S., Garapich M. (2012), ‘Everyone for themselves’? Non-na-tional EU citizens from eastern and central Europe and the

05_Nic o nas B5.indd 16405_Nic o nas B5.indd 164 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

165Bibliografia

2012 London elections – http://www.sociology.ox.ac.uk/docu-ments/epop/papers/EPOP_article_garapichdriver_SEPTEM-BER_07_mg.pdf.

Drzewiecki Z. (2006), Wygraliśmy bitwę. Nasza akcja trwa, „Goniec Polski” – http://www.mojawyspa.co.uk/modules.php?name=News&file=article&sid=14929.

Dudkiewicz M., Fuksiewicz A., Kucharczyk J., Łada A. (2013), Parla-ment Europejski. Społeczne zaufanie i (nie)wiedza, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa.

Düvell F. (2005), Active Civic Participation of Immigrants in the Uni-ted Kingdom. Country Report prepared for the European rese-arch project POLITIS, Oldenburg – http://www.politis-europe.uni-oldenburg.de/download/UK.pdf.

Eade J. (1997), Introduction, [w:] Living the Global City: Globalization as a Local Process, red. J. Eade, Routledge, London.

Eade J., Drinkwater A., Garapich M. (2006), Class and Ethnicity: Polish Migrants in London, Economic and Social Research Council End of Award Report, RES-000-22-1294.

Eade J., Drinkwater S., Garapich M.P. (2006), Polscy migranci w Lon-dynie – klasa społeczna i etniczność, Centre for Research on Nationalism, Ethnicity and Multiculturalism, University of Sur-rey, Surrey.

Edles L.D. (2001), Cultural sociology in practice, Blackwell Pub-lishers, Malden, MA.

Engbersen G., Leerkes A., Grabowska-Lusinska I., Snel E., Burgers J. (2013), On the Differential Attachments of Migrants from Central and Eastern Europe: A Typology of Labour Migration, „Journal of Ethnic and -Migration Studies”, t. 39, nr 6.

Erdmans M.P. (1998), Opposite Poles. Immigrants and Ethnics in Polish Chicago, 1976–1990, Pennsylvania State University Press, University Park.

Fitzgerald I., Hardy J. (2010), Thinking Outside the Box? Trade Union Organising Strategies and Polish Migrant Workers in the United Kingdom, „British Journal of Industrial Relations”, t. 48, nr 1.

Favell A. (1998), Philosophies of Integration: Immigration and the Idea of Citizenship in France and Britain, Palgrave, London.

05_Nic o nas B5.indd 16505_Nic o nas B5.indd 165 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

166 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Fiń A., Legut A., Mazurek K., Nowak W., Nowosielski M., Schöll-Ma-zurek K. (2013), Polityka polonijna w ocenie jej wykonawców i adresatów, Instytut Zachodni, Poznań [w druku].

Fomina J. (2010), Immigration and Diversity in Europe. Lessons from British Multiculturalism, VDM Dr. Mueller, Saarbrücken.

Fomina J., Frelak J. (2008), NEXT STOPSKI LONDON. Public Per-ceptions of Labour Migration within the EU. The Case of Polish Labour Migrants in the British Press, Instytut Spraw Publicz-nych, Warszawa.

Fomina J., Frelak J. (2011), Wizerunek Polski i Polaków w Wielkiej Brytanii, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa.

Fomina J., Husband C. ([w druku]), [w:] Inhabiting Heteroglossic Media Spaces: Intra-group transitions, identity construction and the language-media interface of „Bradfordian Poles”, red. C. Husband, T. Moring.

Fomina J., Moring T., Husband C., Lojander-Visapää C., Vincze L., Mänty N. (2011), Media use and ethnolinguistic vitality in bilin-gual communities, „Journal of Multilingual & Multicultural De-velopment”, t. 32, nr 2.

Friszke A. (1999), Życie polityczne emigracji, Biblioteka „Więzi”, War-szawa.

Gabaccia D., Hoerder D., Walaszek A. (2007), Emigration and Nation Building During the Mass Migrations from Europe, [w:] Citizen-ship and Those Who Leave: The Politics of Emigration and Expa-triation, red. N.L. Green, F. Weil, University of Illinois, Chicago.

Gamlen A. (2008), The Emigration State and the Modern Geopolitical Imagination, „Political Geography”, nr 8.

Garapich M. (2008a), The Migration Industry and Civil Society: Polish Immigrants in the United Kingdom Before and After EU Enlar-gement, „Journal of Ethnic and Migration Studies”, t. 34, nr 5.

Garapich M. (2008b), Odyssean Refugees, Migrants and Power: Con-struction of the „Other” within the Polish Community in the United Kingdom, [w:] Citizenship, Political Engagement and Belonging. Immigrants in Europe and the United States, red. D. Reed-Danahay, C. Brettell, Rutgers University Press, New Brunswick–New Jersey–London.

05_Nic o nas B5.indd 16605_Nic o nas B5.indd 166 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

167Bibliografia

Garapich M.P. (2009), Migracje, społeczeństwo obywatelskie i wła-dza. Uwarunkowania stowarzyszeniowości etnicznej i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego wśród polskich emigrantów w Wielkiej Brytanii, [w:] Współczesne migracje: dylematy Euro-py i Polski, red. M. Duszczyk, M. Lesińska, Wydawnictwo „Petit”, Warszawa.

Gazda M. (2011), Polacy strajkiem wywalczyli podwyżki – http://www.emito.net/wiadomosci/wielka_brytania/polacy_straj-kiem_wywalczyli_podwyzki_1020343.html.

Gill N., Bialski P. (2011), Polish Migration to the UK The Role of the Polish Catholic Mission to England and Wales Nuffield Foun-dation, Department of Geography, Lancaster University, Lan-caster.

Giménez I. (2012), Spanish migrants: without rights, The Prisma – http://www.theprisma.co.uk/2012/09/30/spanish-migrants--forfeiting-rights-at-home.

Glick-Schiller N. (2009), A Global perspective on Transnational Mi-gration: Theorizing Migration without Methodological Nationa-lism, „Centre on Migration, Policy and Society Working Paper”, nr 67, University of Oxford, Oxford.

Glick-Schiller N., Basch L., Szanton Blanc C. (1995), From immigrant to transmigrant: theorizing transnational migration, „Anthro-pological Quarterly”, t. 68, nr 1.

Glick-Schiller N., Caglar A., Guldbrandsen T.C. (2006), Beyond the Ethnic Lens: Locality, Globality, and born-again Incorporation, „American Ethnologist”, t. 33.

Glick-Schiller N., Wimmer A. (2003), Methodological Nationalism, the Social Sciences, and the Study of Migration: An Essay in Histo-rical Epistemology, „International Migration Review”, t. 37, nr 3.

Gliński P., Palska H. (1997), Cztery wymiary społecznej aktywności obywatelskiej, [w:] Elementy nowego ładu, red. H. Domaski, A. Rychard, Wydawnictwo Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, Warszawa.

„Goniec Polski” (2010), Polska szkoła na sobotę, „Goniec Polski” 17 września.

05_Nic o nas B5.indd 16705_Nic o nas B5.indd 167 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

168 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Górny A., Osipovi D. (2006), Return migration of second generation British Poles, Ośrodek Badań nad Migracjami, Uniwersytet War-szawski, Warszawa.

Grabowska-Lusińska I., Okólski M. (2009), Emigracja ostatnia?, Ośro-dek Badań nad Migracjami, Uniwersytet Warszawski, Warszawa.

Green N., Weil F. [red.] (2007), Citizenship and Those Who Leave: The Politics of Emigration and Expatriation, University of Illi-nois, Chicago.

Grillo R. (2010), British and Others: From ‘Race’ to ‘Faith’, [w:] The Multiculturalism Backlash: European Discourses, Policies and Practices, red. S. Vertovec, S. Wessendorf, Routledge, London.

Grillo R. (2012), British Multiculturalism: A Negotiated Order?, [w:] Les minorités: un défi pour les États. Actes du colloque inter-national (22 et 23 mai 2011), Académie royale de Belgique, Bru-xelles.

Goldberg D. (1994), Multiculturalism: A Critical Reader, Blackwell Publishers, Malden.

Grzymała-Moszczyńska H., Hay D., Krotofil J. (2011), Between univer-salism and ethnic particularism: Polish migrants to the United Kingdom. Perspective from the psychology of religion, „Studia Migracyjne – Przegląd Polonijny”, nr 1.

„Guardian” (2012), French parties target London expats in bid for key votes – http://www.theguardian.com/world/2012/feb/18/french-expats-london-election.

Guarnizo L., Portes A., Haller W. (2003), Assimilation and transnatio-nalism: determinants of transnational political action among contemporary migrants, „The American Journal of Sociology”, t. 108, nr 6.

Habermas J. (1989), The structural transformation of the public sphere: an inquiry into a category of bourgeois society, MIT Press, Cambridge.

Habielski R. (1999), Życie społeczne i kulturalne emigracji, Bibliote-ka „Więzi”, Warszawa.

Habielski R. (2000), Polski Londyn, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław.

05_Nic o nas B5.indd 16805_Nic o nas B5.indd 168 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

169Bibliografia

Hernandez-Leon R. (2005), The Migration Industry in the Mexico – U.S. Migratory System, University of California, Los Angeles – http://escholarship.org/uc/item/3hg44330.

Heyes J. (2009), Recruiting and organising migrant workers through education and training: a comparison of Community and the GMB, „Industrial Relations Journal”, t. 40, nr 3.

Irek M., Małek A., Napierała P., Praszałowicz D., Pustułka P., Pyłat J. (2012), Polskie szkolnictwo w Wielkiej Brytanii: tradycja i nowo-czesność, Polska Akademia Umiejętności, 2012 rok – http://pau.krakow.pl/Polskie_szkolnictwo_UK/Polskie_szkolnictwo_UK_RAPORT.pdf.

Ireland P. (1994), The Policy Challenge of Ethnic Diversity: Immi-grant Politics in France and Switzerland, Harvard University Press, Cambridge, MA.

Itzigsohn J., Villacres D. (2008), Migrant political transnationalism and the practice of democracy: Dominican external voting rights and Salvadoran home town associations, „Ethnic and Racial Studies”, t. 31, nr 4.

Joly D. (2002), Odyssean and Rubicon Refugees: Toward a Typology of Refugees in the Land of Exile, „International Migration”, t. 40, nr 6.

Joppke C. (2003), Citizenship between De- and Re-Ethnicisation, „Ar-chives européennes de sociologie”, t. 44, nr 3.

Jordan B., Düvell F. (2002), Irregular Migration. The Dilemmas of Transnational Mobility, Edward Elgar, Cheltenham.

Kempny M.(2010), Polish Migrants in Belfast: Border Crossing and Identity Construction, Cambridge Scholars Publishing, Cam-bridge.

Kofman E. et al. (2000), Gender and International Migration in Euro-pe. Employment, Welfare and Politics, Routledge, London–New York.

Koopmans R., Statham P. (2003), How national citizenship shapes transnationalism: migrant and minority claims-making in Ger-many, Great Britain and the Netherlands, [w:] Toward Assimila-tion and Citizenship: Immigrants in Liberal Nation-States, red. C. Joppke, E. Morawska, Palgrave Macmillan, Basingstoke.

05_Nic o nas B5.indd 16905_Nic o nas B5.indd 169 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

170 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Koslowski R. (1997), Migration and the democratic context of Euro-pean political institutions, [w:] Immigration into Western So-cieties, red. E.M. Ucarer, D.J. Puchala, Pinter, London–Washing-ton.

Kuźmicz M. (2013), W Londynie walczą o Polaków – http://wyborcza.pl/1,76842,5048663.html.

Krotofil J., Grzymała-Moszczyńska H. (2011), „Holy Spirit weekend” – charismatic experience of Polish Catholics in the UK, „Studia Migracyjne – Przegląd Polonijny”, nr 1.

Lacroix T. (2012), Indian and Polish organizations in UK, [w:] Cross Border Migrant Organizations in Comparative Perspective, red. L. Pries, Z. Sezgin, Palgrave Macmillan, New York.

Lafleur J.-M. (2011), Why do states enfranchise citizens abroad? Comparative insights from Mexico, Italy and Belgium, „Global Networks”, t. 11, nr 4.

Lencznarowicz J. (2000), Wyobraźnia polityczna polskiej emigracji niepodległościowej po II wojnie światowej. Zarys tematu, [w:] Migracje polityczne XX wieku. Migracje i społeczeństwo, t. 4, red. J.E. Zamojski, Neriton, Warszawa.

Leonowicz-Bukała I. (2012), Media polskojęzyczne w Wielkiej Bryta-nii. Zarys problematyki, „Komunikacja Społeczna”, nr 1.

Lisowska B. (2010), Ciężko się uczyć na emigracji, „Gazeta Prawna”, 29 kwietnia.

Miller M., Castles S. (1993), The Age of Migrations. International Po-pulation Movements in the Contemporary World, Macmillan, London.

Modood T. (2007), Multiculturalism: a civic idea, Polity, Cambridge.MSZ (2013), Raport o sytuacji Polonii i Polaków za granicą 2012, Mi-

nisterstwo Spraw Zagranicznych, Warszawa.Mulholland J., Ryan L. (2011), French Capital: The Life and Work of

the Highly Skilled French in London. Presentation to the Institut Français de Royaume-Uni.

Nichols G., Tacon R., Muir A. (2013), Sports Clubs’ Volunteers: Bon-ding in or Bridging out?, „Sociology”, t. 47.

Nowosielski M. (2012), Polacy w Niemczech. Stan i perspektywy ba-dań, „Przegląd Zachodni”, t. 3.

05_Nic o nas B5.indd 17005_Nic o nas B5.indd 170 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

171Bibliografia

Odmalm P. (2004), Civil society, migrant organisations and political parties: theoretical linkages and applications to the Swedish context, „Journal of Ethnic and Migration Studies”, t. 30, nr 3.

Olcoń-Kubicka M. (2009), Indywidualizacja a nowe formy wspólno-towości, Wydawnictwo Naukowe „Scholar”, Warszawa.

Olech A. [red.] (2011), Partycypacja publiczna. O uczestnictwie oby-wateli w życiu wspólnoty lokalnej, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa.

Olech A., Kaźmierczak T. (2011), Modele partycypacji publicznej, [w:] Partycypacja publiczna. O uczestnictwie obywateli w życiu wspólnoty lokalnej, red. A. Olech, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa.

ONS (2011), Office of National Statistics Census Data – http://www.ons.gov.uk/ons/guide-method/census/2011/census-data/index.html.

Osipovi D. (2010), Social citizenship of Polish migrants in London: engagement and non-engagement with the British welfare sta-te, University College London, London [praca doktorska].

Paluch A.K. (1976), Inkluzywne i ekskluzywne rozumienie terminu „Polonia”, „Przegląd Polonijny” 1976, t. 3.

Parekh B.C. (2002), Rethinking multiculturalism: cultural diversity and political theory, Harvard University Press, Cambridge, MA.

Peisert A., Stachura K. (2011), Partycypacja jako wynik rozwoju technik komunikowania i zmian charakteru sfery publicznej, [w:] Partycypacja publiczna. O uczestnictwie obywateli w życiu wspólnoty lokalnej, red. A. Olech, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa.

Pérez A., Fuentes F.J.M. (2010), Citizenship Policy Making in Mediter-ranean EU States: Spain, EUDO Citizenship Observatory, Robert Schuman Center for Advanced Studies – http://eudo-citizenship.eu/docs/EUDOcomp-Spain.pdf.

Pero D. (2007), Anthropological Perspectives on Migrants’ Political Engagements, Centre on Migration, Policy and Society Working Paper nr 50, University of Oxford – http://www.compas.ox.ac.uk/fileadmin/files/Publications/working_papers/WP_2007/WP0750%20Pero.pdf.

05_Nic o nas B5.indd 17105_Nic o nas B5.indd 171 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

172 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

Praszałowicz D. (2010), Polacy w Berlinie. Strumienie migracyjne i społeczności imigracyjne. Przegląd badań, Księgarnia Akade-micka, Kraków.

Putnam R.D. (2000), Bowling Alone. The Collapse and Revival of American Community, Touchstone, New York–London–Toron-to–Sydney–New Delhi.

Ryan L., Sales R., Tilki M., Siara B. (2007), Social networks, transience and settlement, Social Policy Research Centre, Middlesex Uni-versity, London.

Ryan L., Lopez Rodriguez M., D’Angelo A., Sales R. (2008), Polish Pu-pils in London Schools: opportunities and challenges, Middlesex University, London.

Salt J., Millar J. (2006), Foreign labour in the United Kingdom: current patterns and trends, „Labour Market Trends”, t. 114, nr 10.

Sardinha J. (2009), Immigrant Associations, Integration and Identity Angolan, Brazilian and Eastern European Communities in Por-tugal, Amsterdam University Press, Amsterdam.

Sassen. S. (1991), The Global City: New York, London, Tokyo, Prince-ton University Press, Princeton.

Scotto G. (2012), From Bedford to London: new patterns of Italian immigration to the United Kingdom – http://www.academia.edu/4921724/From_Bedford_to_London_new_patterns_of_Ita-lian_immigration_to_the_united_kingdom.

Schmitter B. (1981), Trade Unions and Immigration Politics in West Germany and Switzerland, „Politics & Society”, t. 10, nr 3.

Smith H., Stares P. (2007), Diasporas in Conflict: Peacemakers or Peace Wreckers?, United Nations University Press, Tokyo–New York–Paris.

Solomos J. (2003), Race and Racism in contemporary Britain, Pal-grave, London.

Solon-Lipiński M. (2012), Aktywizowanie wyborców w Polsce. Ini-cjatywy profrekwencyjne w latach 2001–2011, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa.

Spillman L. (2002), Cultural sociology, Blackwell Publishers, Malden, MA.

Staniewicz T. (2011), Negotiating Space and Contesting Boundaries: The case of Polish Roma and Polish migrants. Migration and Ad-

05_Nic o nas B5.indd 17205_Nic o nas B5.indd 172 2014-01-29 13:26:472014-01-29 13:26:47

173Bibliografia

aptation as viewed via a Social Capital lens, „Studia Migracyjne – Przegląd Polonijny”, nr 1.

Stola D. (2000), Kampania antysyjonistyczna w Polsce 1967–1968, In-stytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Warszawa.

Stola D. (2010), Kraj bez wyjścia? Migracje z Polski 1949–1989, Insty-tut Pamięci Narodowej, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Warszawa.

Sword K. (1996), Identity in Flux. The Polish Community in Great Bri-tain, School of Slavonic and East European Studies, University of London, London.

Sześciło D. (2007), Skąd się wzięły kolejki Polaków za granicą 21 października – jak uniknąć błędów w przyszłości?, Forum Obywatelskiego Rozwoju, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Warszawa.

Temple B. (1994), Polish Identity and Community, University of Man-chester Occasional Papers in Sociology, nr 38.

Triandafyllidou A. (2006), Contemporary Polish Migration in Europe: The Insiders’ Voice, Edwin Mellen Press, Washington DC.

Trzebiatowska M. (2010), The Advent of the „EasyJet Priest”: Dilem-mas of Polish Catholic Integration in the UK, British Sociological Association.

Vertovec S. (2007), New Complexities of cohesion in Britain. Super--diversity, transnationalism and civil-integration, Commission on Integration and Cohesion, Wetherby.

Viswanath K., Arora P. (2000), Ethnic Media in the United States: An Essay on Their Role in Integration, Assimilation, and Social Con-trol, „Mass Communication and Society”, t. 3, nr 1.

Walaszek A. (1988), Robotnicy polscy, praca i związki zawodowe w Stanach Zjednoczonych Ameryki 1880–1922, Ossolineum, Wrocław.

Weber M., Mills C.W., Gerth H.H. (1946), From Max Weber – essays in sociology, Oxford University Press, New York.

Wengraf T. (2001), Qualitative Research Interviewing: Biographic Narrative and Semi-Structured Methods, Sage, London.

Zubrzycki J. (1956), Polish Immigrant in Britain. A Study of Adjust-ment, Oxford University, Oxford.

05_Nic o nas B5.indd 17305_Nic o nas B5.indd 173 2014-01-29 13:26:482014-01-29 13:26:48

174 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

05_Nic o nas B5.indd 17405_Nic o nas B5.indd 174 2014-01-29 13:26:482014-01-29 13:26:48

NOTY O AUTORACH

Roch Dunin-Wąsowicz jest socjologiem, absolwentem Eugene Lang College The New School for Liberal Arts i The New School for Social Research w Nowym Jorku, doktorantem w European Insti-tute w London School of Economics and Political Science. W pracy naukowej zajmuje się badaniem formowania się społecznych zna-czeń Europy i europejskości w produkcji kulturowej oraz – z per-spektywy dydaktycznej – analizą teorii i dyskursów nacjonalistycz-nych, szczególnie w wymiarze mniejszości i migracji. Absolwent i współpracownik Transregional Center for Democratic Studies (New York–Wrocław–Johannesburg).

dr Michał P. Garapich jest antropologiem społecznym, od blisko dziesięciu lat zajmuje się problematyką migracji. Uczestniczył lub był osobą prowadzącą w projektach dotyczących migracji do Wiel-kiej Brytanii z państw akcesyjnych oraz z Afryki i subkontynentu indyjskiego. Jego badania były finansowane przez samorządy lon-dyńskie, Komisję Europejską, Economic and Social Research Coun-cil, Institute for Public Policy Research, BBC, Southlands Methodist Trust czy Home Office. Pracuje jako wykładowca i badacz na Uni-versity of Roehampton w Londynie.

Karolina Grot jest analitykiem i koordynatorem projektów w Pro-gramie Polityki Migracyjnej w Instytucie Spraw Publicznych. Ab-solwentka Centrum Europejskiego na Uniwersytecie Warszawskim i Szkoły Głównej Handlowej. Angażuje się w projekty realizowane we współpracy z polskimi i zagranicznymi instytucjami, poświęco-ne problematyce związanej z różnymi aspektami integracji cudzo-ziemców w Polsce i na terenie Unii Europejskiej. Jej zainteresowa-nia badawcze wiążą się także z poakcesyjnymi skutkami migracji Polaków, ich wizerunkiem w krajach przyjmujących, a także z róż-nymi przejawami aktywności obywatelskiej polskiej diaspory.

05_Nic o nas B5.indd 17505_Nic o nas B5.indd 175 2014-01-29 13:26:482014-01-29 13:26:48

176 Nic o nas bez nas. Partycypacja obywatelska Polaków w Wielkiej Brytanii

dr Jacek Kucharczyk jest prezesem zarządu Instytutu Spraw Pub-licznych. Doktor nauk humanistycznych w Instytucie Socjologii i Fi-lozofii Polskiej Akademii Nauk. W 1991 roku uzyskał tytuł Master of Arts in Philosophy na University of Kent w Canterbury (Wielka Bry-tania). Stypendysta Pew Fellowship w nowojorskiej New School for Social Research. Jeden z założycieli i były przewodniczący Rady Dy-rektorów Policy Association for an Open Society (PASOS), członek Rady Dyrektorów European Partnership for Democracy w Brukseli. Członek rady Think Tank Fund przy Open Society Institute. Specja-lizuje się w następujących zagadnieniach: polityka zagraniczna i europejska, stosunki transatlantyckie, propagowanie demokracji, populizm, przeciwdziałanie korupcji, good governance.

Paula Pustułka jest socjolożką, absolwentką Uniwersytetu Jagiel-lońskiego, kończącą obecnie pracę doktorską o polskich matkach migrantkach w Wielkiej Brytanii i Niemczech na Bangor Universi-ty w Walii Północnej. Stypendystka Bangor University, Polskiego Ośrodka Naukowego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Londynie, Antioch College oraz University of Minnesota w Stanach Zjedno-czonych, a także programu Erasmus we Francji. Badawczo zwią-zana z Instytutem Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie pracuje w międzynarodowym projekcie TransFam poświęconym polskim rodzinom migracyjnym w Norwegii.

Justyna Segeš Frelak jest absolwentką stosunków międzynarodo-wych w Szkole Głównej Handlowej i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2004 roku pracuje w Instytucie Spraw Publicznych, obecnie jako kierownik Programu Polityki Migracyjnej i starszy analityk. Zajmuje się problematyką polityki migracyjnej, emigracji Polaków do Unii Europejskiej i integracji imigrantów. Stypendystka International Visegrad Scholarship Pro-gramme i Open Society Institute. Od stycznia do marca 2012 roku przebywała jako visiting researcher w Centre on Migration, Policy and Society (COMPAS) w Oksfordzie. Jest autorką licznych publika-cji i raportów publikowanych w Polsce i za granicą.

05_Nic o nas B5.indd 17605_Nic o nas B5.indd 176 2014-01-29 13:26:482014-01-29 13:26:48