K. Kajda, 2013. Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) w:...

23
OBÓ Z–MUZEUM Trauma we współczesnym wystawiennictwie

Transcript of K. Kajda, 2013. Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) w:...

O B Ó Z –M U Z E U MTrauma we współczesnym wystawiennictwie

O B Ó Z –M U Z E U MTrauma we współczesnym wystawiennictwie

pod redakcją Małgorzaty Fabiszak

i Marcina Owsińskiego

Kraków

Książka wydana została na zlecenie i przy finansowym wsparciu Muzeum Stutthof.www.stutthof.org

© Copyright by Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych UNIVERSITAS, Kraków 2013

Opracowanie redakcyjneMargerita Krasnowolska

Projekt okładki i stron tytułowychSepielak

Zdjęcia na okładce Małgorzata Fabiszak

Skład i łamanie Oleg Aleksejczuk

ISBN 97883–242–1692–9TAiWPN UNIVERSITAS

www.universitas.com.pl

Spis treści

Małgorzata Fabiszak, Marcin Owsiński, Wstęp .......................................................5

Małgorzata Fabiszak, Marcin Owsiński, Introduction ..........................................9

Stanisław Obirek, Pamięć Zagłady – brzemię i szansa ....................................... 13

Anna Ziębińska-Witek, Estetyki reprezentacji śmierci

w ekspozycjach historycznych ............................................................................... 31

Część I:

Muzea martyrologiczne – edukacja i konteksty funkcjonowania

Tomasz Kranz, Muzea martyrologiczne jako przestrzenie pamięci

i edukacji .................................................................................................................... 51

Magdalena Kruk-Kuchcińska, Anna Wickiewicz, Narracja historyczna

na najnowszych wystawach stałych (Centralne Muzeum Jeńców

Wojennych w Łambinowicach-Opolu) ............................................................... 65

Marcin Owsiński, (Z)rozumienie historii (Muzeum Stutthof w Sztutowie).... 81

Kornelia Kajda Muzeum w pamięci czy niepamięci?

(Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) ................................................ 97

Kamila Gieba, Formy podtrzymywania i konstruowania pamięci zbiorowej

(Stalag VIII C Sagan) ............................................................................................115

Część II:

Miejsca naznaczone traumą – sztuka i polityka

Dyskusja nad miejscem sztuki w muzeach martyrologicznych (fragmenty),

Muzeum Stutthof w Sztutowie, 11 maja 2012 r. ............................................131

Katarzyna Bojarska, Obóz-Muzeum. Afektywna przestrzeń przekazu

doświadczenia traumatycznego ........................................................................ 139

Alicja Zbierzchowska, Niepamięć o egzekucji „Pohulanka” i próby

jej rekonstruowania .............................................................................................. 151

Magdalena Izabella Sacha, Buchenwald jako przestrzeń zmiennej

komunikacji .............................................................................................................171

Maciej Falski, Tomasz Rawski, Jasenovac, Bleiburg, Vukovar: miejsca

pamięci a dyskurs publiczny ...............................................................................193

Małgorzata Wosińska, Murambi to nie Auschwitz .............................................215

Noty o autorach ....................................................................................................... 231

Indeks pojęć ............................................................................................................. 237

Indeks nazw geografi cznych, obozów, podobozów, gett i miejsc pamięci . 241

Bibliografi a................................................................................................................ 243

Kornelia KajdaUniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu

Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII)

StreszczenieCelem artykułu jest analiza Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII w Pozna-

niu jako lokalnego miejsca pamięci. Analiza zostanie przeprowadzona na podstawie

koncepcji miejsca pamięci według Pierre’a Nory oraz Jamesa Younga. Opierając się

na przeprowadzonych badaniach ankietowych, obserwacjach uczestniczących niejaw-

nych, oraz wywiadach swobodnych, wskazano, czy i w jaki sposób Fort VII funkcjonuje

w świadomości poznaniaków oraz jakie znaczenia konstruują oni wokół tego miejsca.

Istotnym aspektem, również poruszonym w artykule, jest wpływ miejsca pamięci na

tworzenie się pamięci zbiorowej i tożsamości lokalnej. Na podstawie badań wykaza-

łam, że Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII jest miejscem zapomnianym/

zapominanym, niemającym istotnego wpływu na kształtowanie lokalnej świadomości

historycznej. Przestrzeń dla znacznej części mieszkańców Poznania funkcjonuje jako

część Twierdzy Poznań i z nią jest identyfi kowana, a nie jako były obóz koncentracyjny.

W związku z tym w artykule poruszony został także problem promocji i braku wiedzy

o tym miejscu jako możliwych przyczyn jedynie pozornego istnienia tego muzeum

w świadomości poznaniaków.

Słowa kluczowe: Fort VII, miejsce pamięci, świadomość społeczna, poznaniacy

Pamięć, zapamiętanie, upamiętnienie to terminy, które współcześnie nabrały

ogromnego znaczenia dla zachodnich społeczności. Dziś wielokrotnie pod-

kreśla się rolę pamięci czy miejsc pamięci w budowaniu tożsamości i poczu-

cia przynależności określonych grup społecznych. Wzrost roli upamiętnienia

i celebrowania pamięci zauważalny jest właściwie na każdym kroku. Mamy

wręcz do czynienia z „eksplozją pamięci” (memory boom)1. Co dzień powstają

1 M. Saryusz-Wolska, Turystyka uwikłana w pamięć zbiorową, „Kultura Współczesna”

2010, nr 3, s. 66.

Kornelia Kajda98

nowe pomniki, muzea lub tablice mające upamiętniać czyjąś działalność, tra-

giczną śmierć czy znaczenie dla narodu. Wszystkie te „dowody pamiętania”

mają na celu ocalenie od zapomnienia, a także stworzenie wspólnej pamięci

i wizji społecznej. Mają one moc „tworzenia pamięci zbiorowej i naznaczania

wspólnego terytorium”2. Pamięć stanowi obecnie swoisty klucz, dzięki któ-

remu otwiera się drzwi do drogi, którą później będzie się stąpać wraz z in-

nymi członkami społeczności. Potrzeba pamięci i upamiętnienia oraz wzrost

ich znaczenia widoczny jest zarówno w pracach naukowych, które omawia-

ją proces tworzenia pamięci kolektywnej czy jej znaczenie dla określonych

społeczności, jak i w mediach i polityce, w których proces pamiętania oraz

upamiętnienia zdaje się być naturalnym obowiązkiem, ale też niezwykle waż-

nym faktem istotnym w budowaniu wspólnej wizji przeszłości, teraźniejszości

i przyszłości.

Warto zauważyć, że miejsca pamięci nigdy nimi nie będą, jeśli pozostaną

nierozpoznane. Lieux de mémoire muszą istnieć w świadomości społecznej,

aby mieć znaczenie. Nie mogą pozostawać jedynie budynkami, przedmiotami,

założeniami architektonicznymi, które raz postawione i uczczone, przenoszą

się w sferę obojętności czy też zapomnienia. Przejście w niepamięć wymazuje

znaczenie miejsca jako lieu de mémoire. W końcu to społeczeństwo konstru-

uje pamięć o miejscu i nadaje mu znaczenie. To, w jaki sposób dana przestrzeń

będzie postrzegana, zależy od „naznaczania go” przez ludzi. Urszula Jarecka

twierdzi, że: „Sense of place odwołuje się do kluczowych właściwości, jakie

przypisują miejscu ludzie w swoich wyobrażeniach. Formowanie się takiego

znaczenia jest złożone, częściowo będąc wytworem fi zycznych właściwości

danej okolicy, które naznaczają jakieś miejsce jako odrębne i niezwykłe. Poza

tym – jest wytworem osobistego przywiązania do miejsca, które wynika z roz-

woju relacji z nim – nadawania mu subtelnej symboliki”3.

Zatem miejsca pamięci zyskują swoje znaczenie wraz z właściwościami

i funkcjami nadanymi im przez osoby odwiedzające. To one konstruują ich

znaczenia poprzez nadawanie miejscu odrębności i „subtelnej symboliki”.

Istnienie miejsca w pamięci społecznej, a także konstruowanie znaczeń

wokół niego są tematem tego artykułu. Na podstawie materiału zebranego

podczas obserwacji uczestniczących, wywiadów i ankiet postaram się odpo-

wiedzieć na pytania, czy i w jaki sposób Muzeum Martyrologii Wielkopolan

Fort VII funkcjonuje w świadomości mieszkańców miasta Poznania i okolic,

a także jak wpływa to na ich identyfi kację z tym miejscem i ich wspólną hi-

storią. Dodatkowo zastanowię się nad tym, jakie znaczenia konstruowane są

wokół Fortu VII i z czego mogą one wynikać.

W drugiej części zamierzam zastanowić się nad tym, jakie są przyczyny

tego, że Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII traktowane jest jako

miejsce zapominane i co wpływa na to, że przestrzeń o tak ważnej historii,

pozostaje prawie nieznana wśród mieszkańców Poznania i okolic.

2 U. Jarecka, Groza wojny jako atrakcja turystyczna, „Kultura Współczesna” 2010, nr 3,

s. 86.3 Tamże, s. 81–82.

Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) 99

Czym jest miejsce pamięci?

Koncepcję miejsca pamięci (lieux de mémoire) przedstawił francuski historyk

Pierre Nora, który zwrócił uwagę na to, że współczesne społeczeństwo cha-

rakteryzuje się „erą upamiętnienia”4. Według niego, era ta narodziła się w mo-

mencie, w którym społeczeństwo zaczęło się domagać możliwości upamięt-

nienia i zapamiętania. Doszło wtedy także do zmiany w postrzeganiu pamięci

i historii. Pamięć stoi w opozycji do historii, a wręcz dąży do jej zastąpienia5.

Niegdyś pamięć uważana była za kwestię indywidualną, a jednocześnie wie-

loznaczną i wieloraką. Historia natomiast postrzegana była jako odnosząca

się do zbiorowości, ale w jednej postaci. Dziś pamięć należy do społeczno-

ści, dlatego też często mówi się o pamięci kolektywnej6. Historyk natomiast

przestaje być jedynym autorytetem w kwestii przeszłości, nie narzuca on już

swojej prawdy grupom społecznym. To zbiorowości mają swoją pamięć, która

nie poddaje się autorytetowi historyka. Według Nory7, pamięć zbiorowa może

być także porównywana do tożsamości, która, jak pamięć, przekształciła się

z tożsamości jednostkowej w grupową. Z kolei James Young charakteryzuje

to zjawisko w ten sposób: „Grupy ludzi stają się wspólnotami właśnie poprzez

fakt, że ich udziałem stały się (choćby tylko pośrednio) te same doświadcze-

nia. W pewnym momencie nawet sama czynność zbiorowego przywoływa-

nia przeszłości może stać się wspólnym wspomnieniem; raz zrytualizowana,

czynność zbiorowego wspomnienia, sama w sobie, staje się wydarzeniem, któ-

rym dzielimy się z innymi i które wspominamy”8.

Słowa te odnoszą się do tożsamościowej funkcji pamięci społecznej9, której

wyrazicielami są m.in. miejsca pamięci, przekazujące pewne wartości i wzory

zachowań, ale także zaświadczają o wspólnej przeszłości danej grupy, o ich

wspólnych doświadczeniach.

Nora w żadnej ze swoich prac ostatecznie nie zdefi niował lieux de mémoire,

jednak można przyjąć, że rozumiał je on jako „zinstytucjonalizowane formy

zbiorowych wspomnień przeszłości”10. W takim wypadku miejscem pamięci

może być wszystko, co wywołuje w danej grupie ludzi określone wspomnienia:

„lieux de mémoire są fundamentalnymi resztkami, najwyższymi wcieleniami

pamiętającej świadomości, ledwie ocalałej w epoce historii, która przywołuje

pamięć, gdyż ją porzuciła. […] Muzea, archiwa, cmentarze, festiwale, roczni-

ce, traktaty, depozyty, pomniki, sanktuaria, bractwa – oto kamienie graniczne

innego wieku”11.

4 P. Nora, Czas pamięci, „Res Publica Nowa” 2001, nr 170, s. 39.5 Tamże, s. 40.6 B. Szacka, Czas przeszły- pamięć- mit, Warszawa 2006.7 P. Nora, dz. cyt., 41.8 J. Young, Pamięć i kontrpamięć. W poszukiwaniu społecznej estetyki pomników Holokau-

stu, „Literatura na Świecie” 2004, nr 1–2, s. 275.9 B. Szacka, dz. cyt., s. 47–54.10 A. Szpociński, Miejsca pamięci, „Teksty Drugie” 2008, nr 4, s. 12.11 P. Nora, Między pamięcią a historią: les lieux de mémoire, „Tytuł Roboczy: Archiwum

no 2” 2009, nr 17, s. 6.

Kornelia Kajda100

Wspomniane obiekty nie byłyby lieux de mémoire, gdyby nie istniały

w świadomości społecznej jako przedmioty rytuałów narodowych, które „są

ucieleśnieniem ducha i pamięci narodu”12. Miejsca pamięci mogą funkcjono-

wać tylko dla tych, dla których posiadają zrozumiałe znaczenie. Przedmio-

ty, które funkcjonują w danym społeczeństwie jako miejsca pamięci, niejako

„mówią” do niego, są one określonymi znakami, symbolami13. Dla takich spo-

łeczeństw przeszłość nie musi mieć bezpośredniej formy opowieści czy wy-

wiadu, ale może ona być artykułowana poprzez obiekty, czyli symbole o okre-

ślonym dla nich znaczeniu14. Lieux de mémoire, aby spełniać swoje cele, muszą

wywoływać w społeczności określone skojarzenia. By wypełniać tę funkcję,

muszą one być powszechnie uświadamiane, rozumiane i odczytywalne. A co

najważniejsze, muszą istnieć w świadomości społeczności, o której wspólnej

przeszłości świadczą.

Ponieważ miejsca pamięci mogą być interpretowane bardzo szeroko, An-

drzej Szpociński proponuje, aby mówić o nich w wypadku, gdy: „po pierw-

sze, pewne zdarzenia, osoby, wytwory kulturowe postrzegane są w potocznej

świadomości jako własność określonych grup lub zbiorowości, a po drugie,

gdy postrzegane są one jako depozyt (symbol) nie tylko jednej konkretnej

wartości, lecz rzeczy ważnych w ogóle ważnych dla wspólnoty, jako rodzaj

„miejsca”, w którym znajdują się i mogą być odnajdywane coraz to inne cenne

wartości”15. Autor podkreśla tutaj konieczność istnienia „właściciela” wspo-

mnień, którym jest jakaś grupa społeczna. Własność wspólnej pamięci kon-

stytuuje w tym wypadku istnienie grupy, dla której dane miejsca są „depozy-

tami”, gromadzącymi ważne dla niej wartości.

Young16 zauważa także, że miejsce pamięci jest często wywoływane poprzez

dyskurs publiczny. Słowa przywołują do istnienia miejsce, które następnie bu-

dzi do życia pamięć. Tak, jak w przypadku niewidzialnego pomnika stworzo-

nego z inicjatywy Gerza17. Dopóki nie żył on publicznie, tzn. nikt o nim nie

mówił, nie stanowił on miejsca pamięci. W momencie, w którym dziennikarze

zaczęli rozpisywać się o projekcie, miejsce, w którym stał niewidzialny obiekt,

stało się lieux de mémoire, zaczęło funkcjonować w świadomości społecznej.

Jednocześnie autor wspomina o tym, że nadanie obiektowi formy pomniko-

wej, w rozumieniu miejsca pamięci według Nory, uwalnia nas częściowo od

„obowiązku pamiętania”18. Pomnik sam w sobie „pamięta”, w związku z czym

my już nie zawsze musimy. Praktyki „nawiedzania” „stają się wówczas jedną

z form dochowania wierności przodkom i ocalenia cennych dla potomnych

wartości, idei, wzorów zachowań”19.

12 J. Young, dz. cyt., s. 271.13 A. Szpociński, dz. cyt., s. 14.14 Tamże.15 Tamże, s. 15.16 J. Young, dz. cyt., s. 269.17 Tamże, s. 268–269.18 Tamże, s. 274.19 A. Szpociński, dz. cyt., s. 15.

Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) 101

Ważnym aspektem miejsca pamięci jest także jego fi zyczność. Jego poja-

wienie się na danym terenie i w świadomości społecznej sprawia, że zmienia

się przestrzeń wokół samego miejsca. Lieux de mémoire wpływają na otaczają-

cy je obszar. Stanowią swoistą sakralizację miejsca, które nabiera nowego zna-

czenia20. Dochodzi do symbolizacji krajobrazu, którego poszczególne punkty

wydają się w związku z miejscem pamięci i są pod jego wpływem.

Historia i znaczenie Fortu VII

Fort VII – Colomb – jest jednym z 18 fortów twierdzy wybudowanej w la-

tach 1876–1890 na terenie Poznania. Sam Fort VII został zbudowany w latach

1876–1880 i do 1918 roku był używany w celu obrony wschodnich granic mia-

sta przez pruskie wojsko, po I wojnie światowej pełnił natomiast funkcję ma-

gazynu. Jednak bardzo ważnym okresem dla historii tego miejsca była okupa-

cja hitlerowska. Wtedy to obszar ten zaczął służyć jako obóz koncentracyjny

– pierwszy założony na terenie Państwa Polskiego21. Dokładna data założenia

obozu nie jest znana do dziś, mimo to za datę jego uruchomienia przyjmuje

się 10 października 1939 roku. Wspomina się także o wcześniejszych datach,

np. 3 października 1939 roku, kiedy objęto na tym terenie służbę wartowniczą,

po wcześniejszych naradach na temat założenia tam, wtedy jeszcze w ten spo-

sób nienazwanego, obozu22. 10 października 1939 roku bez wątpienia doszło

do przekazania przez wojsko Fortu VII pod nadzór policji bezpieczeństwa23.

W tym czasie miejsce to podlegało SS-Oberfuhrerowi Erichowi Nauman-

nowi, który był szefem Einsatzgruppe VI. Pierwszym komendantem obozu

został SS-Sturmbannführer Herbert Lange24. Na początku ofi cjalna nazwa

tego miejsca brzmiała „Sicherheitpolizei – Chef der Einsatzgruppe VI. Kon-

zentrationslager – Posen”. Potem nazwę zmieniono na „Geheime Staatspoli-

zei – Staatspolizeileistelle Posen”, jednak w 1941 roku sformułowano nową

nazwę: „Polizeigefangnis der Sicherheitspolizei und Arbeitserziehungslager

(Fort VII)”25. Mimo pojawiającej się nazwy Konzentrationslager, miejsce to ni-

gdy nie służyło jako typowy obóz koncentracyjny, było zawsze obozem przej-

ściowym. Więźniowie przebywali w nim do czasu, gdy nie zapadła ostateczna

decyzja dotycząca ich przyszłości, tj. albo przeniesienia do większego obozu,

albo oddania w ręce sądu lub po prostu stracenia26. Więźniów zaczęto przy-

wozić do Fortu VII już 9 października 1939 roku, mimo że władze nie były

20 J. Young, dz. cyt., s. 257.21 Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII, www.muzeumniepodleglosci.poznan.pl/

index.php?module=htmlpages&func=display&pid=2 [dostęp 16.06.2012].22 M. Olszewski, Fort VII w Poznaniu, Poznań 1971, s. 7–8.23 Tamże, s. 9.24 Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII…25 J. Strzelczak, Nad historią Fortu VII, [w:] Fort VII w Poznaniu. Miejsce Pamięci Narodo-

wej, red. W. Jamroziak, Poznań 1984, s. 3.26 M. Olszewski, dz. cyt., s. 19.

Kornelia Kajda102

jeszcze na to przygotowane. Więźniów w związku z tym trzymano przez 3 dni

bez wody i pożywienia27.

Początkowo zadaniem obozu było zgrupowanie i zlikwidowanie więźniów

politycznych aresztowanych podczas obejmowania władzy nad Poznaniem

przez hitlerowców. W związku z tym znaczną większość więźniów stano-

wili Polacy z terenu Wielkopolski, znajdowały się tam także osoby z innych

miast, takich jak Warszawa czy uczestnicy powstań śląskich, których przy-

wieziono na stracenie28. Pierwsze aresztowania objęły głównie inteligencję,

zatrzymywano nauczycieli, prawników, lekarzy, księży, urzędników i kupców.

Większość więźniów miała przeszłość polityczną, co samo w sobie budziło

podejrzenia okupanta. Już w tym czasie ośrodek ten stanowił główne miej-

sce koncentracyjne dla więźniów policji bezpieczeństwa, mimo że ofi cjalnie

stanowił on tylko miejsce przetrzymywania aresztowanych w celu ustalenia

dalszej przyszłości. Począwszy od wiosny 1940 roku do Fortu zaczęto przywo-

zić więźniów, których powody osadzenia do dziś są często niezrozumiałe lub

nieznane. Gestapo mogło aresztować praktycznie każdego z błahego powodu.

Więźniów oskarżano na miejscu, np. o słuchanie zagranicznych stacji radio-

wych czy szerzenie antyniemieckiej propagandy, często zatrzymywano osoby

w wyniku zwykłych sąsiedzkich donosów, które mogły wynikać z zawiści czy

zatargów29. W kwietniu 1940 roku rozpoczęły się pierwsze aresztowania za

działalność w polskim ruchu oporu, m.in. w Wojskowej Organizacji Ziem Za-

chodnich, Stronnictwie Narodowym czy Delegaturze Rządu na Kraj30. Poza

Polakami w Forcie Colomb znajdowały się także osoby innych narodowości,

tacy jak Niemcy (byli oni jednak lepiej traktowani niż inni osadzeni, często

spełniali także różne funkcje obozowe), Rosjanie, Anglicy, Francuzi, Żydzi31,

Jugosłowianie i Ukraińcy. Kobiet nie było dużo w obozie, nigdy ich liczba nie

przekraczała 50, były więzione w Forcie raczej krótko, starano się je w miarę

szybko odesłać do innych miejsc tego typu lub obozów. Wynikało to głównie

z faktu, że w Forcie VII nie było warunków do ich przetrzymywania32.

Od 1941 roku więźniów dzielono na trzy kategorie: politycznych, karnych

oraz wychowawczych. Warunki ich egzystencji były takie same, jedyna różnica

wynikała z ich przyszłych losów. Więźniowie wychowawczy przebywali w obo-

zie krótko, dlatego nazywano ich „niedzielnikami”. Grupę tę stanowili głównie

mężczyźni oskarżeni o niechęć do pracy. Ich pobyt zaczynał się w sobotę po

pracy, a kończył w niedzielę wieczorem lub w poniedziałek rano. Więźniów kar-

nych umieszczano w obozie na czas śledztwa, ale często przetrzymywano ich

dłużej ze względu na brak miejsca w więzieniach lub obozach koncentracyjnych.

27 J. Strzelczak, dz. cyt., s. 3.28 Tamże.29 M. Olszewski, dz. cyt., s. 36–37.30 Tamże, s. 37.31 Informacja o żydowskich więźniach nie pojawia się na stronie internetowej Muzeum

Martyrologii Wielkopolan Fort VII, została zaczerpnięta z książki M. Olszewskiego, dz.

cyt.32 Tamże, s. 38–39.

Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) 103

Więźniowie polityczni byli grupą, która przeznaczona była albo do zgładzenia

już w Forcie Colomb, albo przeniesienia do innych obozów koncentracyjnych.

W rezultacie niewielu politycznych przeżywało uwięzienie w Forcie33.

Liczba osób, które zginęły w Forcie VII nie jest znana do dziś. Według

ofi cjalnych informacji zgłoszonych przez władze Fortu do Urzędu Stanu Cy-

wilnego, zginęło tam 513 osób34. W liczbie tej, bez wątpienia zaniżonej, nie

zawierają się choćby zagazowani psychicznie chorzy, których było około 150.

W późniejszym okresie odnaleziono szereg kolejnych nazwisk, które nie znaj-

dowały się w ofi cjalnym raporcie. Uważa się, że liczba osób zamordowanych

w tym miejscu może sięgać nawet kilku tysięcy35. Według najniższych danych

wspominanych przez historyków, liczba ta mogła wynosić 4,5 tysiąca. Sza-

cuje się, że do 25 kwietnia 1944 roku w Forcie przebywało około 18 tysięcy

więźniów, których liczba jednorazowo wynosiła najczęściej od 2 do 2,5 tysią-

ca przy 400-osobowej załodze SS. Przypuszcza się jednak, że przez Fort VII

mogło przejść nawet około 45 tysięcy więźniów, z których aż około 20 tysięcy

zostało zamordowanych36.

Historia obozu w Forcie Colomb kończy się pod koniec kwietnia 1944

roku, kiedy został on przeniesiony do nowowybudowanego obozu w Żabiko-

wie niedaleko Poznania37.

Analiza wyników badań

W celu zbadania znaczenia Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII, któ-

re funkcjonuje w lokalnej społeczności, przeprowadziłam 10 wywiadów swo-

bodnych, 5 obserwacji uczestniczących niejawnych, oraz 83 wywiady kwe-

stionariuszowe. Wywiady swobodne, podobnie jak obserwacje uczestniczące,

przeprowadzane były na terenie Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII.

Wywiady kwestionariuszowe przeprowadzane były w różnych miejscach Po-

znania oraz przez Internet.

Analiza wywiadów swobodnych

Z 10 osób zwiedzających, z którymi przeprowadziłam wywiad swobodny,

6 osób stanowili mężczyźni, a 4 kobiety, 7 osób miało wykształcenie wyższe,

3 wykształcenie średnie (2 osoby były w trakcie studiów wyższych), wszyscy

rozmówcy byli w wieku od 20 do 25 lat i mieszkali w Poznaniu.

Z wywiadów przeprowadzonych z osobami odwiedzającymi Muzeum wy-

nikało, że wybrały się w to miejsce celowo. Wizyta w Forcie VII nie odbywała

się jedynie „przy okazji” innych wydarzeń, ale była świadomym wyborem spę-

dzenia wolnego czasu w tym właśnie miejscu.

33 Tamże, s. 40.34 J. Strzelczak, dz. cyt., s. 4.35 Tamże, s. 4.36 Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII…37 J. Strzelczak, dz. cyt., s. 3.

Kornelia Kajda104

Większość (7) respondentów odpowiedziała, że ich główną motywacją do

przybycia była ciekawość, trzy osoby wskazały na upamiętnienie i zaintereso-

wanie historią. Ciekawość osób odwiedzających wynikała głównie z zaintere-

sowania tym, jak wygląda miejsce zagłady tysięcy Polaków i w jakich warun-

kach żyli wówczas więźniowie oraz tego, w jaki sposób ginęli ludzie i co po

sobie pozostawili.

6 respondentów stwierdziło, że posiada pewną wiedzę na temat Fortu VII

(pochodziła ona głównie ze strony internetowej Muzeum), nie wiedzieli jed-

nak, że mordowanie odbywało się na taką skalę i że więźniowie musieli prze-

trwać w tak strasznych warunkach. 4 rozmówców uznało, że nie miało wiedzy

na temat tego, co działo się w Forcie Colomb i byli zaskoczeni tym, że obóz

koncentracyjny istniał wewnątrz tak dużego miasta. 9 na 10 osób responden-

tów było świadomych tego, że Fort VII był miejscem zagłady głównie Polaków,

Wielkopolan.

Wszyscy rozmówcy pojmowali miejsce pamięci jako miejsce, które ma

upamiętniać wydarzenia z przeszłości. Większość z nich (8) wspominała

o tym, że są to wydarzenia tragiczne – zazwyczaj śmierć wielu ludzi. Wszyscy

respondenci wskazali na funkcję przypominania, jaką mają na celu takie za-

bytki i muzea. Ocalenie od zapomnienia zdawało się dla rozmówców najważ-

niejszą i podstawową cechą miejsca pamięci. Jednocześnie każdy respondent

stwierdził, że Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII stanowi dla nich

miejsce pamięci.

Wszystkie osoby odpowiadające stwierdziły, że media mają duży wpływ

na to, iż ludzie decydują się na odwiedzanie tego typu miejsc. Jednak więk-

szość osób (8) nie potrafi ła określić, jaki wpływ na ich decyzję miały telewi-

zja, Internet czy literatura. Stwierdzili oni także, że przypadek Fortu VII jako

muzeum martyrologii jest szczególny, ponieważ nie jest ono zupełnie promo-

wane przez media. 6 osób wspomniało, że miejsce to, mimo bardzo znaczącej

historii, jest wśród poznaniaków praktycznie nieznane i wielu z nich nie ma

pojęcia o istnieniu takiego miejsca w mieście.

5 osób dowiedziało się o tym miejscu od znajomych, którzy tutaj już

wcześniej byli, 3 osoby zaś wykazywały zainteresowanie fortyfi kacjami wokół

Poznania i dlatego przyszły w to miejsce. 2 pozostałe osoby interesowały się

historią Poznania i stąd wiedziały o istnieniu tego miejsca. Dla wszystkich roz-

mówców wizyta w tym miejscu odbywała się po raz pierwszy.

Analiza wywiadów kwestionariuszowych

Z 83 ankietowanych, 36 stanowiły kobiety, 47 mężczyźni, 51 osób posiadało

wykształcenie wyższe, a 32 średnie, większość respondentów (50) było w wie-

ku od 20 do 25 lat, 7 osób miało poniżej 20 lat, 10 osób miało od 26 do 35 lat,

pozostałe 16 osób miało powyżej 35 lat. 71 osób było mieszkańcami Poznania,

12 osób zamieszkiwało okoliczne miejscowości.

Przygotowana ankieta składała się z 11 pytań dotyczących związku respon-

dentów z Wielkopolską, ich zainteresowania historią, a także tego, czy słyszeli

o Forcie VII, czy go odwiedzili i dlaczego tak lub nie, oraz tego, czy muzeum

to jest miejscem pamięci i w jaki sposób powinno być promowane.

Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) 105

Czy czujesz się związany/ z Wielkopolską/Poznaniem?

0

10

20

30

40

Tak Trochę Raczej nie Nie

?

Czy interesujesz się historią Poznania/Wielkopolski?

Czy słyszałeś/aś o Forcie VII w Poznaniu?

0

10

20

30

40

50

60

70

Tak Nie

Kornelia Kajda106

Czy Fort VII to miejsce pamięci?

0

10

20

30

40

50

60

70

Tak Nie Nie wiem

Czy byłeś/aś w Forcie VII?

0

10

20

30

40

50

60

Tak Nie

Czy Fort VII jest dobrze promowany?

0

10

20

30

40

50

60

Tak Nie Nie wiem

Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) 107

Zdecydowana większość (72) osób uznała, że czuje się związana z Wielko-

polską i Poznaniem, ale jednocześnie tylko 33 osoby uznały, że interesują się

historią tego regionu. Na 83 osoby ankietowane, 66 osób słyszało o Forcie VII,

lecz zaledwie 40 respondentów miało z tym miejscem skojarzenia związane

z jego historią, z II wojną światową (na potrzeby tego referatu uznawane za

poprawne)38. Inne odpowiedzi dotyczyły głównie tego, że jest częścią fortyfi -

kacji Poznania zbudowanych w XIX wieku, często zaś rozmówcy nie potrafi li

określić, co się tam znajduje i dlaczego akurat ten fort miałby być wyjątkowy.

29 ankietowanych stwierdziło, że było w Forcie VII, z czego najwięcej (18)

udało się tam z powodu wycieczki szkolnej. Pozostali, którzy odwiedzili to

miejsce, wskazywali na zainteresowanie historią, a zwłaszcza architekturą

Twierdzy Poznań, inni wspominali o tym, że byli ciekawi tego miejsca. Jedna

osoba wskazała na to, że powodem odwiedzenia było spożycie środków alko-

holowych w spokojnym miejscu, kolejna, że gra w paintballa, która odbywała

się nieopodal, inna natomiast, że kurs na przewodnika turystycznego po Po-

znaniu. 54 osoby, które nie odwiedziły muzeum najczęściej wskazywały na

brak okazji i czasu, duża część wspomniała, że nie odróżnia fortów i nie wie,

co tam się znajduje. Inni nigdy nie słyszeli o tym miejscu lub nie wiedzieli,

gdzie się znajduje i dlaczego mieliby je odwiedzić. 61 osób stwierdziło, że Fort

Colomb jest miejscem pamięci. Ich głównym argumentem było stwierdzenie,

że jest zabytkiem. Inni (zazwyczaj ci, którzy mieli wiedzę o tym miejscu) mó-

wili, że znajduje się tam muzeum, które ma upamiętniać śmierć tysięcy po-

mordowanych Polaków i przypominać o tragicznej historii. Część stwierdziła,

że jest to zabytek nieruchomy, który na stałe wpisał się w krajobraz kulturowy

tej przestrzeni lub, że inni mówią, iż jest to miejsce pamięci, a więc musi nim

być. 2 osoby stwierdziły, że trudno powiedzieć, czy jest to miejsce pamięci

czy nie. 20 osób, które nie uznały Fortu VII za miejsce pamięci, wskazywały

głównie na brak informacji o tym miejscu, w związku z czym nie może nicze-

go upamiętniać, inni tam nie byli i nie wiedzą przez to, czy można tak określić

Fort Colomb. 4 osoby wspomniały o tym, że miejsce to jest ważne historycz-

nie, ale nie istnieje w świadomości poznaniaków, zatem nie jest miejscem pa-

mięci. Na pytanie o promocję muzeum, tylko jedna osoba uznała, że Fort VII

jest dobrze promowany, 25 osób stwierdziło, że nie wie, a 57, że miejsce to jest

źle lub wcale niepromowane. Na temat promocji Fortu VII odmienne zdanie

mają jego pracownicy, którzy stwierdzili, że miejsce to jest odpowiednio pro-

mowane, a brak lub mała liczba zwiedzających wynika raczej z braków w edu-

kacji i potrzeby przychodzenia do tego typu miejsc.

Analiza obserwacji uczestniczących niejawnych

W Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII przeprowadziłam pięć obser-

wacji uczestniczących niejawnych. Pierwsza z nich została przeprowadzona

12 października 2010 roku na grupie siedmiu osób (trzech dorosłych męż-

czyzn oraz czworo dzieci). Mężczyźni byli opiekunami dzieci podczas ich

38 Za poprawne uznałam także te odpowiedzi, które wskazywały, że Fort VII stanowił miej-

sce zagłady Żydów, lub które łączyły go z II wojną światową (bez głębszego uściślenia).

Kornelia Kajda108

zwiedzania. Jeden był także przewodnikiem reszty grupy (później udało mi się

ustalić, że był on wojskowym zainteresowanym historią II wojny światowej).

Mężczyźni byli w wieku około 30–40 lat, dzieci natomiast około 7–14 lat.

Zwiedzanie Muzeum zajęło grupie około 30 minut. Największe zaintereso-

wanie miejscem wykazał mężczyzna, który oprowadzał grupę, reszta z męż-

czyzn oglądała zabytki w ciszy, natomiast dzieci zdawały się nie rozumieć po-

wagi miejsca, w którym się znajdowały. Największą uwagę odwiedzających

(szczególnie dzieci) skupiła gilotyna stojąca w jednej z sal, tam też dzieci za-

dawały najwięcej pytań. Ogromne zainteresowanie wywołało także zdjęcie

leżącej nagiej, wychudzonej kobiety. Jednak dla dzieci bardziej interesująca

okazała się nagość postaci niż jej tragiczna kondycja. Mężczyzna oprowadza-

jący grupę starał się zainteresować dzieci historią tego miejsca, opowiadał im

o warunkach, w jakich żyli więźniowie, a także o tym dlaczego tutaj trafi li.

Obserwacja numer 2 została przeprowadzona 12 marca 2011 roku na gru-

pie trzech osób. Wszystkie osoby były płci męskiej, w wieku około 20–25 lat.

Na zwiedzanie Muzeum poświęcili około 15 minut. Z rozmów między nimi

przeprowadzanych wynikało, że jeden z nich był już wcześniej w tym miej-

scu. Zdarzało się, że tłumaczył on pozostałym dwóm mężczyznom, co zaraz

zobaczą. Osoby przeze mnie obserwowane zachowywały się w Muzeum bar-

dzo swobodnie. W jednej z sal podśpiewywali sobie lub zabawiali kawałami.

Samo miejsce nie wzbudzało w nich dużego zainteresowania. Sale i ekspozy-

cje oglądali dosyć szybko, największe wrażenie zrobiła na nich sala z celami,

w których stoją fi gury o ludzkim kształcie. W miejscu tym zatrzymali się na

chwilę i komentowali warunki życia więźniów w obozie. Osoby te sprawiały

wrażenie, jakby nie były zszokowane samym Muzeum i jego ekspozycją. Ba-

wiły je niektóre eksponaty, sprawiały wręcz wrażenie, jakby znaleźli się w tym

miejscu przypadkiem.

Obserwacja numer 3 miała miejsce 12 marca 2011 roku. Została przepro-

wadzona na grupie dwóch osób, kobiety i mężczyzny w wieku odpowiednio

19 i 20 lat. Osoby te na zwiedzanie poświęciły około 30 minut i przez cały czas

były wyraźnie skupione na tym, co oglądają i gdzie przebywają. Zauważalne

było to, że mężczyzna dużą wagę przykładał do samej konstrukcji architekto-

nicznej Fortu39, kobieta natomiast skupiała się szczególnie na przedmiotach

wykonanych przez więźniów w trakcie ich przebywania w Forcie. Osoby te czy-

tały prawie wszystkie informacje z tablic znajdujących się w pobliżu wystaw,

zwracały też dużą uwagę na zdjęcia, które znajdowały się na jednej z wystaw.

Obserwacja nr 4 miała miejsce 19 marca 2011 roku. Została przeprowa-

dzona na grupie sześciu kobiet w wieku od 12 do 25 lat. Zwiedzanie Fortu VII

stanowiło dla nich jeden z punktów wycieczki rowerowej po Poznaniu, któ-

rą odbywały tego dnia. Zwiedzanie odbywało się z przewodnikiem, dlatego

grupa ta miała dostęp do miejsc zazwyczaj zamkniętych dla odwiedzających

i trwało to około godziny. Przez cały czas zwiedzania osoby obserwowane

skupione były na tym, co mówił przewodnik oraz na eksponatach zgromadzo-

39 W wywiadzie, który później z nim przeprowadziłam stwierdził, że jego głównym moty-

wem przybycia było właśnie zobaczenie architektury Fortu.

Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) 109

nych w Muzeum. Niektóre z nich były wyraźnie poruszone tym, co opowiadał

przewodnik, wydawało się, że dopiero wtedy dotarło do nich, co działo się

w tym miejscu. Wydawało się, że największe wrażenie na grupie zrobiła sala

z celami i wyrzeźbione postaci ludzkie. W miejscu tym grupa komentowała

ilość miejsca w celach dla więźniów, a także warunki, w których przebywali

oraz poczucie grozy, które musiało towarzyszyć więźniom przez cały okres

pobytu w Forcie VII. W związku z tym, że tego dnia było zimno, od czasu

do czasu padał też deszcz, w niektórych momentach mogłam także dostrzec

zniecierpliwienie w zachowaniu odwiedzających.

Obserwacja nr 5 została przeprowadzona 19 marca 2011 roku na jednej

osobie płci męskiej w wieku około 60 lat. Mężczyzna na zwiedzanie Muzeum

poświęcił około 30 minut. Przez cały czas zwiedzania robił zdjęcia, najwięcej

czasu spędził w zewnętrznej części Fortu VII. Z jego zachowania wynikało, że

bardziej interesowała go architektura Fortu, niż jego znaczenie. Szczególną

uwagę poświęcał konstrukcji architektonicznej poszczególnych pomieszczeń,

tam też robił najwięcej ujęć. Wewnątrz pomieszczeń spędzał mało czasu, nie

przyglądał się też wnikliwie ekspozycji. Jedynym miejscem, które zaintereso-

wało go na dłuższą chwilę była komora, w której zagazowywano więźniów.

W miejscu tym osoba ta przyglądała się w skupieniu urnom oraz nazwiskom

wypisanym na płycie wiszącej na jednej ze ścian w pomieszczeniu.

Strategia wystawiennicza w Forcie VII

Wspomniane w poprzedniej części szczególne zainteresowanie pewnymi

przedmiotami i miejscami w Forcie VII może być związane z koncepcją i for-

mą ekspozycji zastosowaną przez jej twórców. Odnosi się to bezpośrednio

do studium Anny Ziębińskiej-Witek, w którym autorka dokonuje podziału

ekspozycji Holokaustu na trzy typy: śmierć rzeczywistą, śmierć wyobrażoną

i śmierć symboliczną40.

Zgodnie z koncepcją autorki, śmierć rzeczywista związana jest z realnymi

miejscami Zagłady. Będą to zatem wszystkie muzea znajdujące się na terenie

byłych obozów koncentracyjnych, a ich cechą charakterystyczną jest realność.

Realność zarówno przedmiotów, jak i miejsca, która nadaje im pewną moc

w oczach zwiedzających, a także silniej oddziaływuje na ich emocje41. Śmierć

rzeczywista łączy się także z autentycznym doświadczeniem, które mają wy-

wołać oryginalne miejsca. Ich celem jest „wywołanie więzi z przeszłością po-

przez wykorzystanie rzeczywistego miejsca i pozostałości po obozie”42.

Z kolei śmierć wyobrażona to koncepcja wystawy, który jest tworzona

w miejscu niezwiązanym bezpośrednio z tragedią, ale powstałym w celu jej

upamiętnienia (np. Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie). Ważnym aspek-

40 A. Ziębińska-Witek, Historia w muzeach. Studium ekspozycji Holokaustu, Lublin 2011,

s. 161.41 Tamże, s. 161.42 Tamże, s. 173.

Kornelia Kajda110

tem takich przestrzeni jest to, że ekspozycja ma charakter narracyjny czy też

fabularny43. Taki sposób stworzenia ekspozycji ma wpływać na widzów tak, że

mogą oni wczuć się w przeszłą sytuację i w jakiś sposób zindentyfi kować się

z ofi arami, sprawcami i świadkami44.

Trzecia koncepcja to śmierć symboliczna, która charakteryzuje się przed-

stawianiem śmierci w sposób odmienny od jej realistycznego przedstawiania

(por. śmierć wyobrażona). W tym przypadku dominuje minimalizm, a auten-

tyczność artefaktów nie jest wymagana. W tej koncepcji najważniejsze jest

wydarzenie, a nie sam obiekt. Ekspozycja jedynie „daje świadectwo”, co nie-

koniecznie wiąże się z ukazywaniem prawdy o wydarzeniu, ale „może odnosić

się do własnej o nim pamięci i osobistych emocji”45.

Z ostatnią koncepcją, śmierci symbolicznej, można łączyć ustawienie be-

tonowych sylwetek ludzkich w celach i pod ścianą fortu. Podczas obserwacji

uczestniczącej zauważalne było, że na odwiedzających największe wraże-

nie robiła sala, w której poustawiano w celach wyrzeźbione w betonie fi gu-

ry o ludzkich kształtach, część z nich stała pod ścianą w korytarzu z rękoma

założonymi na kark jakby oczekując na strzał w głowę. Postaci te poruszały

odwiedzających ponieważ symbolizowały więźniów w celach, a stojąc i spo-

glądając przez kraty na betonowe sylwetki można było przez chwilę odnieść

wrażenie, że to właśnie więźniowie tam stoją. Dodatkowo emocje wzmacnia-

ne były przez wilgoć i chłód, które panują we wnętrzu fortu. Wszystko to wy-

woływało poczucie smutku, ale jednocześnie zmuszało do refl eksji nad zna-

czeniem pamięci o takich miejscach.

Kolejny punkt zainteresowania stanowiła gilotyna. To natomiast może być

związane z jej realnością. Zgodnie ze wspomnianą koncepcją „śmierci rzeczy-

wistej” Anny Ziębińskiej-Witek, realny przedmiot tworzy pewną relację po-

między przeszłością i teraźniejszością i posiada silniejszą moc oddziaływania

na zwiedzających. Dodatkowo wzmacniane jest to przez prezentowanie go

w realnej przestrzeni, w której dochodziło do tragedii. Gilotyna oryginalnie

nie stała w Forcie VII, lecz w więzieniu, które znajdowało się przy ulicy Młyń-

skiej w Poznaniu, lecz jako obiekt bezpośrednio związany z II wojną świa-

tową, przynoszący śmierć, staje się przedmiotem wręcz „naturalnie” związa-

nym z muzeum. W związku z tym silnie oddziaływuje na osoby odwiedzające

i wpływa na ich doświadczenie miejsca.

Poza przestrzenią fi zyczną, Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII,

zajmuje także przestrzeń wirtualną. Posiada ono własną zakładkę (jak każdy

oddział) na ofi cjalnej stronie Wielkopolskiego Muzeum Walk Niepodległo-

ściowych w Poznaniu. W zakładce tej znajduje się jedynie historia Fortu VII

(dosyć szczegółowo napisana) oraz zdjęcia obiektu. Dodatkowo można jeszcze

za pomocą odnośnika przejść do fotogalerii Fortu VII w zimowej scenerii. Poza

tym można także wybrać się na wirtualny spacer po muzeum, dzięki czemu

zobaczymy wszystkie najważniejsze miejsca i artefakty w nim zgromadzone.

43 Tamże, s. 178.44 Tamże, s. 179.45 Tamże, s. 213.

Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) 111

Strona internetowa jest z pewnością istotnym punktem promocji For-

tu VII. To właściwie dzięki niej możemy dowiedzieć się o istnieniu tego miej-

sca. Mimo to, nie jest ona zorganizowana w sposób szczególnie zachęcający

do odwiedzenia Fortu Colomb. Od początku zauważalne jest to, że jej twórcy

skupili się na przedstawieniu historii miejsca w formie narracji słownej, którą

częściowo uzupełnili zdjęciami. Takie ujęcie historii tego miejsca może nie

być zbyt zachęcające dla odwiedzających, którzy mogą odnieść wrażenie po-

trzeby zapoznania się z dużą liczbą faktów historycznych przed udaniem się

do muzeum. Niewiele jest także informacji o samej wystawie lub o tym, czy

w Forcie VII znajdują się jakieś wystawy czasowe. Wszystko to sprawia, że

strona internetowa pomaga nam odnaleźć Fort VII i zdobyć informacje na

jego temat, nie do końca jednak zachęca do zobaczenia muzeum „na żywo”.

Brak aktualnych zdjęć wystaw oraz natłok informacji pisemnych na temat hi-

storii miejsca wpływają więc na to, że promocja tego miejsca poprzez stronę

internetową może nie być wystarczająca.

Fort VII a tożsamość lokalna

Fort VII jest silnie związany z historią Wielkopolski i samego Poznania. Jako

miejsce pamięci powinien być przestrzenią w znacznym stopniu kształtującą

związek z regionem, a także rozumienie jego historii. Owo budowanie i pod-

trzymywanie więzi z lokalną przestrzenią, „małą ojczyzną”, jest silnie kształ-

towane przez edukację szkolną, a zwłaszcza edukację regionalną, w której

nacisk kładziony jest właśnie na przypominanie historii wspólnej dla małych

grup ludzkich. Nauczanie o znaczeniu własnego (lokalnego) dziedzictwa i jego

poszanowaniu pomaga stworzyć więzi lokalne i „zakorzenić ludzi we własnej

tradycji i historii”46. Wpływa to zatem na budowanie tożsamości lokalnej oraz

poczucie wspólnoty i więzi z własnym miejscem zamieszkania. Również na-

uczanie w szkołach historii Fortu Colomb w Poznaniu może mieć znaczenie

w kreowaniu poczucia związku z Poznaniem i Wielkopolską. Przypominanie

o wspólnej, tragicznej historii Wielkopolan może w dużym stopniu wpływać

na ich przywiązanie do regionu, a także budowanie wspólnej pamięci. Posiada-

nie świadomości istnienia tego miejsca, a także znajomość jego historii mogą

w znacznym stopniu wpływać na identyfi kację z Wielkopolską i Poznaniem.

Mimo powyższych założeń, z przeprowadzonej analizy wynika, że Mu-

zeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII jest miejscem, które tylko pozornie

istnieje w świadomości poznaniaków i mieszkańców okolicznych miejscowo-

ści. Wiele osób kojarzy to miejsce, lecz najczęściej z samą Twierdzą Poznań,

a nie tragiczną historią odbywającą się w tej przestrzeni podczas II wojny

światowej. Świadczy to o tym, że Fort VII funkcjonuje w skojarzeniach pozna-

niaków jedynie jako fort, część pruskiego założenia, a nie jako miejsce kaźni

46 S. Starczewski, Małe ojczyzny – tradycja dla przyszłości, [w:] Małe ojczyzny. Tradycja dla

przyszłości, Fundacja Kultury, Warszawa 2000, s. 23.

Kornelia Kajda112

tysięcy ludzi. W związku z tym, że miejsce to jest mało znane osoby, które tam

przychodzą, robią to najczęściej świadomie, a nie z przypadku. Fort Colomb

ze względu na położenie nie jest muzeum, do którego można wybrać się „po

drodze”, jest raczej miejscem wybieranym planowo. Zatem osoby odwiedzają-

ce to miejsce indywidualnie idą tam mając już o nim jakąś wiedzę. Dlatego też

są to najczęściej osoby szczególnie zainteresowanie historią II wojny świato-

wej, Poznania, ale też amatorzy twierdz pruskich, których Fort VII fascynuje

jako budynek.

Na łączenie Fortu VII jedynie z założeniami architektonicznymi Twierdzy

Poznań wskazują także wyniki obserwacji uczestniczących. Część zwiedzają-

cych wydawała się bardziej zainteresowana Fortem jako częścią Twierdzy, niż

jego historią z II wojny światowej. Zatem można stwierdzić, że miejsce to funk-

cjonuje w pamięci poznaniaków i Wielkopolan właśnie jako bliżej nieokreślona

część twierdzy, niekoniecznie zaś jako miejsce śmierci ich przodków.

Wydaje się, że istotnym aspektem, który wpływa na takie postrzeganie For-

tu VII jest jego brak w dyskursie publicznym. Zgodnie z tym, co pisał Young47

(2006), ważną częścią wszystkich miejsc pamięci jest ich obecność w mediach.

W przypadku Fortu Colomb brak promocji tego muzeum (na co wskazała

większość ankietowanych) lub jego nieodpowiednia promocja sprawiają, że

stał się on przestrzenią zapomnianą, istniejącą jedynie niewyraźnie w świado-

mości mieszkańców Poznania i okolic.

Dlaczego nie pamiętamy o Forcie VII?

Jak wspomniałam powyżej, Fort Colomb w Poznaniu pozostaje miejscem

jedynie pozornie istniejącym w pamięci Wielkopolan. Jego znaczenie zbu-

dowane zostało wokół Twierdzy Poznań i w ten sposób miejsce to funkcjo-

nuje społecznie. Osoby ankietowane, a także rozmówcy podczas wywiadów

swobodnych, wskazały na niewielką ilość informacji na temat Fortu VII, jaka

pojawia się w mediach lokalnych, na stronach internetowych czy miejscach

publicznych. Niektóre zasugerowały także pewnego rodzaju zmęczenie obo-

wiązkiem pamiętania, że pamięć i upamiętnianie stały się czymś, co wręcz

się narzuca społeczeństwu. Zatem wynika z tego, że „eksplozja pamięci” i po-

wszechność istnienia obiektów upamiętniających mających uchronić od za-

pomnienia, powoli wzbudzają społeczny sprzeciw. Fort Colomb jako miejsce

pamięci powoli staje się więc przestrzenią pamiętającą samą o sobie. Wielko-

polanie odwiedzają je dosyć rzadko, a często nawet nie wiedzą o jego istnie-

niu. Zatem jest to miejsce, które podtrzymuje pamięć za Wielkopolan i samo

jest świadkiem, nosicielem i depozytariuszem pamięci, którą mieszkańcy Po-

znania i okolic już zatracają.

Jednakże, poza samym zmęczeniem narzucanym upamiętnianiem, dla za-

nikania pamięci o Forcie VII istotny jest także jej brak w dyskursie publicznym.

47 J. Young, dz. cyt.

Muzeum w pamięci czy niepamięci? (Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII) 113

Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII jest miejscem, o którym trudno

uzyskać wiadomości. Do tej pory poświęcono mu niewiele prac naukowych

czy popularnonaukowych. Poza nieobecnością tego muzeum w rozprawach

naukowych, nie ma go także w mediach. Informacje na jego temat pojawia-

ją się jedynie sporadycznie, zazwyczaj odnosząc się do organizowanych tam

uroczystości upamiętniających ważne wydarzenia historyczne48. Istotne jest

także to, że na takie uroczystości przychodzą w większości specjalnie zapro-

szeni goście (przedstawiciele władz miasta Poznania, pracownicy instytucji

naukowych czy byli więźniowie obozu lub ich rodziny). „Zwykli” mieszkańcy

Poznania i okolic pojawiają się tam jednostkowo. Zatem nawet podczas waż-

nych obchodów poznaniacy nie pamiętają o tym miejscu.

Dodatkowym powodem, z którego może wynikać zapominanie o Forcie

Colomb jest jego położenie. Muzeum to nie znajduje się w centrum miasta,

ale na jego obrzeżach, przez co dosyć trudno się do niego dostać. Także ozna-

kowanie tego miejsca jest nieodpowiednie. Odnalezienie Fortu VII jest skom-

plikowane i wymaga dodatkowego wysiłku. Schowane za wysokimi drzewa-

mi, krzakami i murem, bez dokładnie określonej drogi dojazdowej, miejsce to

funkcjonuje poza świadomością poznaniaków.

Pytanie brzmi zatem, skąd ci jeszcze niezmęczeni pamiętaniem Wielko-

polanie mają czerpać informacje na temat Fortu Colomb, skoro miejsce to nie

jest wspominane w mediach (może jedynie podczas corocznego upamiętnie-

nia zakończenia II wojny światowej), a także brak o nim informacji w miej-

scach publicznych? Wydaje się, że brak działań promocyjnych na rzecz tego

miejsca skazuje je na zapomnienie i sporadyczne, krótkie odżywanie jedynie

w trakcie specjalnych okazji i uroczystości, które tam się odbywają.

Podsumowanie

Na zadane w tym artykule pytania trudno jest udzielić jednoznacznej odpo-

wiedzi. Znaczenia, które kreuje się wokół pewnych miejsc zależą od wiedzy,

doświadczeń, a także zainteresowań grup i jednostek, zatem trudno jest mó-

wić o jednoznaczności miejsc czy odkryciu ich symboliki. Sądzę jednak, że

możliwe jest przynajmniej częściowe odkrycie tego, jakie znaczenia tworzo-

ne są wokół miejsc istotnych historycznie, kształtujących tożsamość grup.

Wydaje się, że Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII jako przestrzeń,

w której odbywały się tragiczne wydarzenia historyczne, doświadczone przez

określoną grupę, powinno wpływać na pamięć jednostek i tworzyć określone

znaczenia w ich myślach. Jednakże dziś owe znaczenia w dużej mierze nie

są kształtowane wokół II wojny światowej, cierpień Wielkopolan i ich wspól-

nej walki o niepodległość. Zamiast tego Fort VII często kojarzy się z forty-

48 6 stycznia czczona jest pamięć Stanisława Pawłowskiego byłego rektora Uniwersytetu

im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, w lutym odbywają się obchody rocznicy śmierci

pierwszego naczelnika „Szarych Szeregów” harcmistrza Floriana Marciniaka, w kwietniu

uroczystości ku pamięci ofi ar okupacji niemieckiej w latach 1939–1945.

Kornelia Kajda114

fi kacjami Poznania i jest nieodróżniany od innych tego typu miejsc. Zatem

jego główna symbolika opiera się na pruskich założeniach architektonicznych

z XIX wieku. Oczywiście nie można pominąć faktu, że część osób tworzy wo-

kół tego miejsca znaczenia, które łączą się z jego historią w latach II wojny.

Fort Colomb można więc uznać za przestrzeń niejednorodną, tworzącą po-

dwójne znaczenia, ale także tego znaczenia częściowo pozbawioną. Z jednej

strony pozostającą w silnym związku z jego XIX-wieczną historią, z drugiej

natomiast przywołującą tragiczne wspomnienia obozu koncentracyjnego, in-

nym razem zupełnie nierozpoznaną, istniejącą poza wszelkimi skojarzeniami.

Lecz znaczenie tego miejsca jako byłego nazistowskiego więzienia funkcjonuje

wśród poznaniaków w stopniu marginalnym, nie wpływając na budowanie ich

wspólnej tożsamości. Fort VII został naznaczony przez lokalną społeczność

swoją funkcją militarną, architektoniczną, a nie tą związaną z kaźnią tysięcy

ludzi podczas II wojny światowej.

Czy zatem Fort VII może być postrzegany jako miejsce pamięci? Jak za-

uważył w swoim artykule Young49, miejsce pamięci, aby nim być, musi istnieć

w świadomości społecznej. Warunek funkcjonowania w pamięci kolektywnej

jest tym, który wyznacza znaczenie miejsca jako lieu de mémoire. Z przepro-

wadzonych badań wynika, że Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII

jest miejscem, które istnieje w świadomości Wielkopolan jedynie pozornie.

Jak wielokrotnie to podkreślono, jest ono przestrzenią pozostającą w pamięci

jako część Twierdzy Poznań, architektoniczne założenie związane z Prusami.

Lecz Fort Colomb jako przestrzeń śmierci tysięcy Wielkopolan, jako świa-

dectwo wspólnej historii, pozostaje miejscem w dużej mierze zapomnianym,

miejscem niepamięci. Wspólne doświadczenia Wielkopolan z Fortu VII po-

zostają w większości bez odpowiedzi dzisiejszych mieszkańców regionu, de-

pozytariuszy tej historii. Społeczna pamięć i znaczenie Fortu VII nie opierają

się na cierpieniu Polaków, ale na wspomnianych we wstępie „założeniach ar-

chitektonicznych”, które nie budują wspólnej historii grupy i nie wpływają na

jej samopostrzeganie. Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII przeszło

w sferę obojętności, porzuconej pamięci, dlatego też zanika jego znaczenie

jako lieu de mémoire. Społeczeństwo nie konstruuje wokół tego miejsca zna-

czeń odnoszących się do jego wspólnej przeszłości, dlatego kształtowanie toż-

samości kulturowej Wielkopolan pozostaje poza wpływem tego miejsca.

49 J. Young, dz. cyt.