Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych - blogi sceptyczne, naukowe a struktury wiedzy

19
ANDRZEJ W. NOWAK ROZPROSZONY EKSPERT A ROZPROSZONA BAZA DANYCH – BLOGI SCEPTYCZNE, NAUKOWE A STRUKTURY WIEDZY ABSTRACT. Nowak Andrzej W., Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych – blogi sceptyczne, naukowe a struktury wiedzy [Distributed expert and distributed database – sceptical blogs and scien- tific structure of knowledge] edited by M. Krajewski – „Czãowiek i Spoãeczeęstwo”, vol. XXXVI, iss. 2, Poznaę 2013, pp. 257-275. Adam Mickiewicz University Press. ISBN 978-83-232-2672-7. ISSN 0239- 3271. The text analyzed a group of blogs. They are considered as an example of a distributed expert and a distributed database. In addition, they illustrate a well-functioning informal collective of produc- ing knowledge. The text indicates the specific functioning of the debate around science and socio- scientific controversies in Internet based public sphere. The functioning of grassroots experts and distributed databases should be considered as a reference in an effort the reform of official univer- sity based structures of knowledge. Crucial question is how to reconcile the dynamics of the activity created by the blogging platform of reliability achieved in the context of traditional knowledge structures. Andrzej W. Nowak, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Instytut Filozofii, ul. Szamarzewskiego 89c, 60-568 Poznaę, Poland. WSTČP Celem tekstu jest pokazanie, w jaki sposób funkcjonuje zjawisko, które moİna okreĤliþ jako „rozproszonĈ” (distributed) bazč danych. AnalizujĈc takĈ bazč, chcč pokazaþ, jak jest ona tworzona i wykorzystywana przez tzw. „rozproszonego” eksperta. Moim obszarem badawczym jest dziaãalnoĤþ oddolnej, samoorganizujĈcej sič grupy blogerów/blogerek, zwanej TTDKN 1 . _________________ 1 Skrót ten rozwijany jest jako Think Tank Dyskurs Kultura Nauka, ale nazwa miaãa ge- nezč o doĤþ przyziemnym charakterze – powstaãa w wyniku autorefleksji, wyraİonej maão cenzuralnym sformuãowaniem: w koęcu jesteĤmy think-tankiem do k… nčdzy. To obcesowe wy- raİenie moİe raziþ, jednakİe jest ono istotne z teoretycznego punktu widzenia. Bruno Latour wskazywaã na waİne rozróİnienie pomičdzy materiĈ faktów (matters of fact) i materiĈ rozwaİaę, CZâOWIEK I SPOâECZEĘSTWO T. XXXVI Z. 2 2013

Transcript of Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych - blogi sceptyczne, naukowe a struktury wiedzy

ANDRZEJ W. NOWAK

ROZPROSZONY EKSPERT A ROZPROSZONA BAZA DANYCH – BLOGI SCEPTYCZNE,

NAUKOWE A STRUKTURY WIEDZY

ABSTRACT. Nowak Andrzej W., Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych – blogi sceptyczne, naukowe a struktury wiedzy [Distributed expert and distributed database – sceptical blogs and scien-tific structure of knowledge] edited by M. Krajewski – „Cz owiek i Spo ecze stwo”, vol. XXXVI, iss. 2, Pozna 2013, pp. 257-275. Adam Mickiewicz University Press. ISBN 978-83-232-2672-7. ISSN 0239-3271. The text analyzed a group of blogs. They are considered as an example of a distributed expert and a distributed database. In addition, they illustrate a well-functioning informal collective of produc-ing knowledge. The text indicates the specific functioning of the debate around science and socio-scientific controversies in Internet based public sphere. The functioning of grassroots experts and distributed databases should be considered as a reference in an effort the reform of official univer-sity based structures of knowledge. Crucial question is how to reconcile the dynamics of the activity created by the blogging platform of reliability achieved in the context of traditional knowledge structures. Andrzej W. Nowak, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Instytut Filozofii, ul. Szamarzewskiego 89c, 60-568 Pozna , Poland.

WST P Celem tekstu jest pokazanie, w jaki sposób funkcjonuje zjawisko, które

mo na okre li jako „rozproszon ” (distributed) baz danych. Analizuj c tak baz , chc pokaza , jak jest ona tworzona i wykorzystywana przez tzw. „rozproszonego” eksperta. Moim obszarem badawczym jest dzia alno oddolnej, samoorganizuj cej si grupy blogerów/blogerek, zwanej TTDKN1.

_________________

1 Skrót ten rozwijany jest jako Think Tank Dyskurs Kultura Nauka, ale nazwa mia a ge-nez o do przyziemnym charakterze – powsta a w wyniku autorefleksji, wyra onej ma o cenzuralnym sformu owaniem: w ko cu jeste my think-tankiem do k… n dzy. To obcesowe wy-ra enie mo e razi , jednak e jest ono istotne z teoretycznego punktu widzenia. Bruno Latour wskazywa na wa ne rozró nienie pomi dzy materi faktów (matters of fact) i materi rozwa a ,

CZ OWIEK I SPO ECZE STWO T. XXXVI – Z. 2 – 2013

258 Andrzej W. Nowak

rodowisko wspomnianych blogerów/blogerek, wraz z zaprzyja nionymi blogami naukowymi i sceptycznymi, intensywnie zajmuje si zwalczaniem szkodliwych postaw irracjonalistycznych obecnych w polskiej sferze publicz-nej. Szczególnie intensywnie ledz oni przejawy owych irracjonalistycznych postaw w polskim Internecie. Wspomniana wy ej grupa blogerów/blogerek, nie jest jednolita, nie formuje te spójnego rodowiska. Mimo ró nic we-wn trznych osoby te czy jedno – jak sami to okre laj – walka z „Otch a-ni ”. Pod tym terminem rozumiej obecne w sferze publicznej zjawiska, które swym charakterem wykraczaj poza mo liwo zrozumienia. Szczególnie intensywnym polem dzia alno ci s zagadnienia dotycz ce tzw. medycyny alternatywnej, zw aszcza polemika z ruchami antyszczepionkowymi2.

Szczególnie wa kim naukowo zagadnieniem jest prze ledzenie, w jaki sposób grupa blogów sta a si samoucz c , poznaj c wspólnot . Wspólno-ta ta, specyficzny rozproszony system poznawczy, sta a si ju swoistym ekspertem w takich tematach, jak: polemika z ruchami antyszczepionko-wymi, wskazywanie na absurdy medycyny alternatywnej, krytyka tzw. rewolucyjnych konserwatystów, szczególnie z otoczenia pisma i portalu internetowego „Fronda”.

1. CZYM JEST ROZPROSZONE POZNANIE? Przez poj cie „rozproszenia” („dystrybucji”) rozumiem emergentne

procesy, które s efektem sieci powi zanych artefaktów, przedmiotów oraz osób. Omawiaj c to zagadnienie, odwo uj si w swoich za o eniach do dwóch tradycji: teorii aktora-sieci i wspó czesnej kognitywistyki, szczegól-nie do odkry Edwarda Hutchinsa3. „Rozproszone poznanie” wprowadzo-ne zosta o do szerszego obiegu przez tego w a nie autora. Hutchins zada wa ne pytanie dotycz ce bliskiego mu zagadnienia pilota u: Kto pilotuje ________________

czyli kwestiami, które powoduj nasze zatroskanie (matters of concern). Tradycyjne nauki spo eczne maj tendencje do skupiania si na materii faktów. Niestety, z tego powodu umyka im mo liwo uchwycenia wielu fenomenów. Przyk adowo, ogl daj c wiat z poziomu mate-rii faktów, atwo przeoczy co , co dopiero si rodzi. Innym przyk adem s kontrowersje, które mog si okaza czym kluczowym w przysz o ci, za pozostaj c na poziomie materii faktów, zostan zredukowane wy cznie do problemu do rozwi zania w perspektywie „tu i teraz”. Analiza wspomnianych blogów pozwala na ledzenie zasadniczych dla dzisiejszego spo ecze stwa polskiego osi sporów i kontrowersji naukowo-spo ecznych.

2 Ta ostatnia dzia alno doczeka a si dostrze enia przez pisma g ównego nurtu. W ty-godniku „Polityka” redaktor Marcin Rotkiewicz opar sw polemik z przeciwniczk szcze-pie , prof. Ew Majewsk , na odniesieniach do blogów nale cych do wspomnianej „koali- cji”, http://www.polityka.pl/nauka/zdrowie/1529867,1,szczepionkowa-polemika.read [dost p: 25.10.2012].

3 E. Hutchins, Cognition in the Wild, Cambridge, MA 1995.

Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych 259

samolot – kokpit, czyli urz dzenia nawigacyjne, czy pilot? Tradycyjnie od-powied na pytanie o to, gdzie s ulokowane procesy poznawcze, rozpada si na dwie mo liwo ci: pierwsza akcentuje ze rodkowanie na tradycyjnie pojmowanym podmiocie (fundamentalizm humanistyczny4), druga z kolei podkre la rol narz dzi, artefaktów, urz dze (determinizm technologicz-ny5). Odkrycie Hutchinsa polega na pokazaniu, e procesy poznawcze, któ-re tradycyjnie by y traktowane jako w asno indywidualnego podmiotu, s traktowane jako efekt emergentnego procesu powsta ego w ramach ca ego zespo u/asembla u kokpitu i pilota.

Zwrot ku rozproszonemu poznaniu jest konsekwencj ewolucji, która zachodzi we wspó czesnej kognitywistyce oraz ma wp yw na obraz praktyk naukowych6. Procesy te mo na metaforycznie okre li jako kres uzurpacji „skóry i czaszki”7. Inaczej rzecz ujmuj c, to procesy, w których umys prze-staje by uto samiany z mózgiem. Kolejne etapy tej rewolucji poznawczej to zwrócenie uwagi na procesy uciele nionego poznania (embodied cognition) oraz poznania enaktywnego8. Podkre la si tu znaczenie cia a oraz dzia a-nia w rodowisku jako koniecznych elementów wspó tworz cych wiado-my umys . Poznanie rozproszone (distributed cognition) to kolejny, konse-kwentny krok w opuszczaniu soliptycznej lepej drogi, w któr zabrn a filozofia zachodnia, szczególnie w swej analitycznej odmianie9.

Odkrycia wspó czesnej kognitywistyki w znacznej mierze potwierdzaj tezy formu owane na gruncie teorii aktora-sieci oraz dziesi tki lat wcze niej

_________________

4 Przez fundamentalizm humanistyczny rozumiem, za Krzysztofem Abriszewskim, sta-nowisko, które w podmiocie ludzkim i tylko w nim upatruje g ównego czynnika zmian. Fun-damentalizm humanistyczny wzdraga si przed uwzgl dnieniem czynników pozaludzkich jako kluczowych dla istnienia i spajania zbiorowo ci (spo ecze stwa). Por. K. Abriszewski, Wszystko otwarte na nowo. Teoria Aktora-Sieci i filozofia kultury, Toru 2010, s. 143-149.

5 Tradycja determinizmu technologicznego nie jest niestety w Polsce wystarczaj co obec-na. Ostatnio zmienia si to dzi ki serii wydawniczej „Communicare”, w której zosta y wyda-ne tak wa ne dla tej tradycji prace, jak: J. Goody, Logika pisma a organizacja spo ecze stwa, prze-k ad, wst p i redakcja G. Godlewski, Warszawa 2006; E.A. Havelock, Muza uczy si pisa . Rozwa ania o oralno ci i pi mienno ci w kulturze Zachodu, przek ad i wst p P. Majewski, War-szawa 2006; D.R. Olson, Papierowy wiat. Poj ciowe i poznawcze implikacje pisania i czytania, wst p i redakcja naukowa G. Godlewski, Warszawa 2010.

6 Por. E. Bi czyk, „Uciele nione” i „rozproszone” poznanie a obraz praktyk naukowych, [w:] Nauka w filozofii. Oblicza obecno ci, red. S. Butryn, M. Czarnocka, W. ugowski, A. Michalska, Warszawa 2011, s. 119-137.

7 A. Clark, D. Chalmers, Umys rozszerzony, [w:] Analityczna metafizyka umys u. Najnowsze kontrowersje, red. M. Mi kowski, R. Poczobut, Warszawa 2008, s. 342-357.

8 Osob promuj c na gruncie polskim enaktywizm jako paradygmat badawczy jest filo-zof-kognitywista Tomasz Komendzi ski (UMK).

9 Pisa em o tym szerzej w tek cie: Ontological Imagination: Transcending Methodological Sol-ipsism and the Promise of Interdisciplinary Studies, [w:] Language, Literacy, and Media Theory: Exploring the Cultural History of the Extended Mind, „Avant” 2013, vol. IV, iss. 2, s. 169-193.

260 Andrzej W. Nowak

przez Ludwika Flecka. Ten ostatni jest szczególnie wa ny, gdy my lenie w kategorii kolektywu i stylu my lowego mo e by pomocne do po czenia bada we wspó czesnej kognitywistyce z tradycj rozwijan w ramach spo-ecznych studiów nad nauk i technologi oraz teorii aktora-sieci10.

2. ROZPROSZONE POZNANIE A WSPÓLNOTA POZNAWCZA Jak wspomnia em powy ej, poj cie aktywnej poznawczo wspólnoty nie

jest nowe. Elementy takiego my lenia mo emy znale u Durkheima i in-nych wczesnych socjologów pisz cych o jakiej formie spo ecznego „nad-umys u”. Analizy te mia y zasadniczo jedn powa n wad : by y zbyt ogólnikowe. Ponadto postulowane przez nie „poznanie spo eczne” by o opisywane w spekulatywny, ma o empiryczny sposób. Dopiero prace Fle- cka pozwoli y na sformu owanie takiego rozumienia poznaj cej wspólnoty (badawczej), które przezwyci a o te ograniczenia. My liciel ten, mimo e wiele lat by zapomniany, dzi sta si na nowo odkrytym prekursorem spo ecznych studiów nad nauk i technik . Jego prace nad „kolektywem my lowym” (Denkkolektiv) i „stylem my lowy” (Denkstill) wspó graj z naj-nowszymi badaniami w nurcie spo ecznych bada nad nauk :

„[…] je li dokonamy ju reinterpretacji Flecka w duchu etnografii laboratorium, to mo na spróbowa pój dalej: odszuka w poj ciu «kolektywu my lowego» zbie -no ci z «kulturami epistemicznymi» Knorr-Cetiny oraz kolektywem (zbiorowo ci – ang. collective) Latoura, a nast pnie ponownie zapyta o relacje pomi dzy kolekty-wem a stylem my lowym. Czy samo to zestawienie poj «styl my lowy» – «kolek-tyw my lowy» nie przywodzi na my l owych dwóch nurtów badawczych – studiów nad nauk oraz kognitywistyki?”11.

Pod aj c tym tropem, mo emy zaproponowa pewien model rozpro-szonej wspólnoty, który za Fleckiem nazywa b d kolektywem my lo-wym.

„Grupa samoorganizuj cych si agentów, sk ada si z podmiotów o dynamicznej budowie (to znaczy podlega procesom samoregulacji i samoorganizacji, mówi c j zykiem fizykalistycznym); jedynym sposobem na adekwatn analiz procesów poznawczych jest za o enie, e cz onkowie takiej grupy funkcjonuj na zasadzie sprz enia kauzalnego”12.

_________________

10 K. Abriszewski, Trzecia fala. Ludwik Fleck i antropologia laboratorium, http://fleck. umcs.lublin.pl/teksty.abriszewski2009a.htm [dost p: 25.10.2012].

11 Ibidem. 12 A. Clark, D. Charmes, op. cit., s. 342-357.

Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych 261

Powy szy cytat pokazuje, w jaki sposób mo na zaproponowa takie uj cie kolektywu my lowego, które nie pozostaje na gruncie intuicji zdrowo-rozs dkowych. Kolektyw my lowy to zatem grupa podmiotów (nieograni-czaj cych si jedynie do podmiotów ludzkich), aktywnych uczestników po-wi zanych procesami, które poprzez p tle sprz e zwrotnych powoduj powstanie emergentnych zjawisk. Te z kolei pozwalaj na pojawienie si no-wego zjawiska, tradycyjnie za Fleckiem okre lanego jako styl my lowy, który mo emy nazwa tak e kolektywn map mentaln . Mimo e mapa taka powsta a w ramach pewnego kolektywu, jest w pewnych aspektach od nie-go niezale na i zwrotnie determinuje to, w jaki sposób dany kolektyw dzia-a. Stanowi ona swoiste apriori, matryc poznawcz kszta tuj c my li

i dzia ania uczestników kolektywu, map : „zawieraj ca « lady» (traces) i wska niki naznaczaj cych (stigmergy) dzia a , wypracowane w spektrum czasowym, pomocne przy wyznaczaniu priorytetów”13.

3. STUDIUM PRZYPADKU: WYKORZYSTANIE BAZ DANYCH PRZEZ TTDKN ORAZ SAM KOLEKTYW JAKO BAZA DANYCH

Kolektyw badawczy u Flecka dotyczy wspólnoty uczonych i ich oto-

czenia, mnie interesowa b dzie grupa, która nie spe nia tak rygorystycznej definicji. Jednak uwa am, e mimo i formalnie nie stanowi ona grupy uczonych, mo na okre li TTDKN jako swoisty kolektyw badawczy/ poznawczy. Co wi cej, uwa am, e grupa tape ni z powodzeniem rol eks-perta, rozumianego jednak do specyficznie – jako eksperta „rozproszone-go” na wiele heterogenicznych g osów, blogów, komentarzy. W tym tek cie zajm si przede wszystkim tym, w jaki sposób TTDKN jako kolektyw po-znawczy tworzy sw to samo , swój styl my lowy, konstruuj c w asn kolektywn map z wykorzystaniem baz danych. Dodatkowym poziomem, który warto podda analizie, jest sama TTDKN, traktowana jako baza da-nych. Notki na blogach, komentarze, dyskusje internetowe i ich zapisy na portalach spo eczno ciowych same zacz y stanowi baz danych, unika-towy zapis toczonych dyskusji. Powsta a w ten sposób szczególna mapa kontrowersji naukowo-spo ecznych, które w ostatnich latach by y wa ne dla polskiej „blogosfery”. Co istotne, ta baza danych wykorzystywana jest przez osoby spoza grupy, a tak e przez sam grup jako forma kolektywnej pami ci.

_________________

13 J. Podgórski, G ówne za o enia poznania rozproszonego a sposób opisywania procesów po-znawczych w okre lonej wspólnocie, „Homo Communicativus” 2008, nr 1(3).

262 Andrzej W. Nowak

Jak ju wspomina em, grupa omawianych blogerów/blogerek stanowi rodowisko samozwa czych ekspertów, którzy zwalczaj szkodliwe, anty-

naukowe mity i postawy (antyszczepionkowcy, teorie spiskowe etc.). Dzia-alno t mo na przedstawi jako jeden z wyznaczników nowoczesno ci

refleksywnej spo ecze stwa ryzyka. Wraz z kresem stabilnej narracji nowo-czesnej refleksyjni cz onkowie spo ecze stwa, obywatele w debatach i ak-tywno ciach spo ecznych sami wspó tworz kszta t spo ecze stwa. Takie poj cia, jak rozwój, post p, definicje podstawowych celów spo ecznych, nie s ju wyznaczane przez stabilne systemy – szkolnictwo, nauk czy system medyczny. Te silne niegdy o rodki, produkuj ce re imy prawdy, dzi na-potykaj konkurencj , pojawiaj si inne o rodki produkcji wiedzy (a zatem i re imów w adzy). Pole walki nie jest ju tak proste jak niegdy , nie ma atwego podzia u na si y post pu i zacofanych. Pole walki jest z o one,

a sojusze nieoczekiwane14. Ulrich Beck okre li to jako wojny o kszta t no-woczesno ci:

„Wybuchaj ce konflikty przyjmuj w tym sensie charakter cywilizacyjnych walk wyznaniowych o w a ciw drog nowoczesno ci”15.

Spory w wojnach kulturowych (b d cych cz ci tego zjawiska) dotycz mi dzy innymi takich zagadnie , jak: homoseksualizm, feminizm, wojny o nauk (Science Wars)16, scjentyzm versus postmodernizm, realizm/obiek-tywizm versus konstruktywizm, ruchy antyszczepionkowe, homeopatia, zdrowa ywno (Codex Alimentarium), globalne ocieplenie, ewolucjonizm/ kreacjonizm, aborcja/in vitro/badania prenatalne. Zwrócenie uwagi na „rozproszony” charakter naszego kolektywu jest o tyle wa ne, i wspó cze-ni irracjonali ci, tzw. „Otch a ”, tak e stanowi wysoce niejednorodne rodowisko. Wyprzedzaj c tok argumentacji, wydaje si , e taki sieciowy

rozproszony ekspert/baza danych, jakim jest grupa blogerów/blogerek skupionych pod szyldem TTDKN, jest adekwatn odpowiedzi na sposób funkcjonowania wspó czesnych irracjonalistów. Przyk adowo, w przypadku sprzeciwu wobec szczepie „koalicja” antyszczepionkowców obejmuje: eko-logów „g bokich” i radykalnych (szczepienia jako nienaturalne), zatrwo o-nych rodziców (w tym rodziców dzieci autystycznych), fundamentalistów religijnych, dla których szczepienia s niezgodne z wol bo . Zwolennicy „medycyny naturalnej” – „alternatywnej” to tak e libertarianie/neoliberalni _________________

14 Pisz cy te s owa wielokrotnie napotyka powa ne problemy, gdy okazywa o si , e ra-cjonali ci i scjenty ci, którzy byli sojusznikami w walce z ruchem antyszczepionkowym, byli jednocze nie przedstawicielami stanowisk eurocentrycznych, mizoginicznych.

15 U. Beck, Spo ecze stwo ryzyka, Warszawa 2002, s. 53. 16 Por. B. Tucha ska, O Sokalu z Bricmontem, Latourze io tym, co z tego (nie) wynika, „Nauka”

2006, nr 1, s. 93-111.

Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych 263

fundamentali ci, dla których szczepienia to przymus znienawidzonego pa stwa, niektórzy alterglobali ci, dla których szczepienia to narz dzie globalnych korporacji. Nie wyczerpa em tu wszystkich stanowisk, wida jednak e, jak s one ró norodne oraz jak wielop aszczyznowa musi by krytyka ruchu antyszczepionkowego. Zwró my uwag na bezradno tra-dycyjnych struktur wiedzy wobec takiego zagadnienia. Kto powinien anali-zowa ruch antyszczepionkowy: specjali ci od medycyny, socjolodzy, kul-turoznawcy, ekonomi ci, politolodzy? Stawiam w tym momencie mocn tez , e opisywana poni ej struktura i sposób dzia ania rozproszonego eks-perta/bazy danych, jakim jest TTDKN, powinna stanowi punkt odniesie-nia dla przysz ych dzia a reformuj cych nauki spo eczne17.

4. KONTROWERSJE: OMIJA CZY WCHODZI ?

Wa nym problemem, który trapi sfer publiczn , s sposoby reduko-

wania i rozwi zywania konfliktów i kontrowersji18. Kontrowersje i konflikty mog oddzia ywa na debat publiczn przynajmniej dwojako: pozytywnie – wtedy s u jako sonda, probierz, wskazuj na wa ne, cz sto dramatycz-ne problemy trapi ce nasze spo ecze stwa; mog mie jednak tak e wp yw negatywny, gdy rozrywaj c konsensus, wprowadzaj zam t, zwi kszaj poziom agresji, podmywaj poziom bezpiecze stwa ontologicznego. Dlate-go tak istotne jest to, jak umiemy sobie radzi z kontrowersjami. Gdy je tyl-ko omijamy, wtedy istnieje ryzyko, e nie zauwa ymy wa kich zagro e , co mo e zawa y na losie ca ego spo ecze stwa19.

_________________

17 Przysz i konieczn reform nauk spo ecznych, moim zdaniem, powinny wyznacza dwa projekty: zwrot fronetyczny proponowany przez Benta Flyvbjerga oraz pó ne prace Immanuela Wallersteina. Por. B. Flyvbjerg, Making Social Science Matter: Why Social Inquiry Fails and How It Can Succeed Again, Cambridge 2001; Wyzwania wobec nauk spo ecznych u progu XXI wieku, do druku przygotowa A. Flis, Kraków 1999 – publikacja ta zawiera tekst Raportu Komisji Gulbenkiana na Rzecz Restrukturyzacji Nauk Spo ecznych zatytu owany Otwórzmy nauki spo eczne, Immanuel Wallerstein by przewodnicz cym tej komisji

18 Por. P. Stankiewicz, Ryzyko i konflikt. Strategie zarz dzania konfliktami technologicznymi w Polsce, niepublikowana praca doktorska dost pna online: http://polska-wolna-od-gmo. org/doc/Piotr_Stankiewicz_PhD.pdf [dost p: 25.10.2012].

19 wietnym przyk adem mog by losy osadnictwa wikingów na Grenlandii. Jared Diamond opisuje, jak tradycyjne sposoby gospodarowania, w tym niech do rybo ów- stwa, spowodowa y upadek wiki skich kolonii. Brak mechanizmów wzniecania i kontrolo-wania kontrowersji uniemo liwi wikingom zrewidowanie w asnych obyczajów. Oczywi cie zbyt silne kontrowersje te nie by yby po dane. Mog yby one doprowadzi do konfliktu, np. wojny domowej, która tak e wyniszczy aby osadników. Por. J. Diamond, Upadek, War-szawa 2007.

264 Andrzej W. Nowak

„Kontrowersyjne s ju nie techniczne innowacje same w sobie, lecz formy mo li-wo ci porozumienia si co do uregulowanego sposobu obchodzenia si z nimi. W spo ecze stwie, w którym obszar tego, co […] kontrowersyjne, rozci ga si na sam post p, zdolno do regulowania i instytucjonalizowania konfliktów staje si podstawow kwesti spo eczn ”20.

Zbytnie wchodzenie i rozniecanie kontrowersji grozi z kolei rozerwaniem

spo ecze stwa, wprowadzeniem konfliktów na taki poziom, e rozpadnie si

ono na samoorganizuj ce si subspo ecze stwa, poddane spiralnie nakr ca-

j cym si i nieko cz cym wojnom. Mo e to by równie wyniszczaj ce jak

pu apki, w jakie wpadaj tradycyjne spo ecze stwa oparte na kodzie hono-

rowym. Takie spo eczno ci w a ciwie nie mog funkcjonowa z powodu

ci gn cych si cz sto przez dziesi tki lat wojen rodowych (wynikaj cych

z konieczno ci zemsty). Dlatego zasadnicze jest wypracowanie nieredukcyj-

nych sposobów rozwi zywania konfliktów, tak aby maksymalnie wyzyska

informacyjny potencja konfliktu, a jednocze nie nie rozerwa spo ecznego

konsensusu. Najwa niejsze jest takie wypracowanie sposobów regulacji kon-

trowersji, aby zminimalizowa nie wiadome wytwarzanie obszarów two-

rzenia niewiedzy.

Warto w tym miejscu zdecydowanie wyartyku owa pytanie, czy reduk-

cja z o ono ci, np. przez baz danych, jest w ogóle po dana. Jak pami tamy,

cho by z lektur Michela Foucaulta, Iana Hackinga czy Bruno Latoura, reduk-

cja z o ono ci to proces zamykania w czarne skrzynki, „blackboxing”,

w zwi zku z czym jest to proces o du ej wadze politycznej. Zamkni cie

w czarn skrzynk ucina dyskusj o kontrowersji. Domykanie kontrowersji

to moment silnie polityczny, nacechowany przemoc . Oczywi cie przemoc

traktuj tu jako kategori filozoficzn , a nie zjawisko fizyczne21. Dlatego

wa ne jest pytanie o wypracowanie nieredukcyjnego sposobu rozpoznawa-

nia i mapowania kontrowersji. W niniejszym tek cie wychodz z za o enia,

e TTDKN jest cz ciowo takim narz dziem. Ponadto twierdz , i oddol-

no tej inicjatywy i jej pozaformalny charakter powoduj , e cz ciej udaje

si unikn „redukcyjnego modelu rozwi zywania konfliktów” w przy-

padku Glogerów ni w ramach rozwi za powi zanych z klasycznymi fi-

gurami eksperckimi.

_________________

20 A. Evers, H. Nowotny, Über den Umgang mit Unsicherheit. Die Entdeckung der Gestaltbar-keit von Gesellschaft, Frankfurt am Main 1987, s. 247, cyt. za: P. Stankiewicz, op. cit., s. 87.

21 Por. A. Zybertowicz, Przemoc i poznanie: studium z nie-klasycznej socjologii wiedzy, Toru 1995.

Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych 265

5. NIEREDUKCYJNA BAZA DANYCH? Jak ju zauwa y em wy ej, traktuj analizowane blogi jako niereduk-

cyjn baz danych, s u c tak e jako narz dzie mapowania aktualnych kontrowersji naukowo-spo ecznych. Nieredukcyjny charakter TTDKN wy-nika w du ej mierze z tego, e dzia a ona22 „w czasie rzeczywistym”. Blogi s w du ej mierze otwartym23 forum dyskusji. Oczywi cie wewn trz blo-gów TTDKN-owskich istniej silne tendencje do tworzenia klik, koterii. Jednak e otwarto wymuszona jest poprzez otoczenie. To bierze si przede wszystkim z wp ywu blogerów mniej zwi zanych z „rdzeniem” TTDKN, którzy wprowadzaj nowe w tki i powoduj zmian w konfiguracji anali-zowanej sieci blogów. Drugim czynnikiem jest sama intensywnie zmieniaj -c si natura kontrowersji spo eczno-naukowych. Sojusz zawarty przeciw antyszczepionkowcom mo e si rozpa , gdy dyskusja zacznie si toczy na temat praw kobiet w Iranie. Tarcia wewn trz lu nej konfederacji blogerów powodowa y, e wielokrotnie formu owano pytanie, czy TTDKN w ogóle istnieje. Omawiany „rozproszony ekspert” istnieje, pojawia si zwykle wte-dy, gdy mamy do czynienia z tzw. dobrym „flejmem”, czyli wielow tkow , rozpalaj c do bia o ci dyskusj .

Wydaje si , e ten efemeryczny, aktualizowany przez dyskusj sposób istnienia bazy danych (oraz spr onego z ni rozproszonego eksperta) do-brze oddaje to, co Bruno Latour okre la jako tzw. materi rozwa a (matters of concern) w odró nieniu do tematów, którymi zajmuje si klasyczna socjo-logia, czyli materii faktów (matters of facts). Materia faktów to analizowanie zjawisk zamkni tych, utrwalonych w dawniej odbytych (lub nieodbytych) dyskusjach. Kontrowersje, które kiedy rozpala y, ju wygas y, problemy ukry y si w stabilnych definicjach tego, co faktyczne. Aby wykry niegdy-siejsze kontrowersje, nale y dopiero podj du y wysi ek rozmontowania „czarnych skrzynek”, pokazania, e fakty, które dzi wydaj si stabilne i oczywiste, s niegdysiejszym sporem, który wygas , zosta zako czony. Nauki spo eczne w aktualnym kszta cie dyscyplinarnym maj powa ny problem ze ledzeniem materii rozwa a . Dzieje si tak cz ciowo z powo-du odziedziczonej po XIX wieku struktury dyscyplinarnej. Dyscypliny utworzone przez przygodne warunki historyczne „zamrozi y” owe warun-ki i zwrotnie narzucaj teraz sposób „ontologizowania” wiata. Akademicki podzia pracy powoduje, e wiele kontrowersji naukowych wymyka si , jest

_________________

22 W tek cie TTDKN b dzie dorozumiany jako „grupa blogerów i blogerek”, st d u ycie zaimka „ona”.

23 Oczywi cie owa „otwarto ” wyznaczana jest sk onno ci danego blogera do stosowa-nia narz dzi porz dkuj cych dyskusj . Wybrani uczestnicy blogosfery ró nie definiuj zakres swobody wypowiedzi.

266 Andrzej W. Nowak

z trudem tematyzowanych przez ekspertów. Wallerstein i inni cz onkowie komisji Gulbenkiana proponowali m.in. jako rodek zaradczy podwójne mianowanie profesorów oraz wzorowanie si na studiach regionalnych – to problemy, a nie dyscypliny, zdaniem tych badaczy, maj wyznacza struk-tur zespo ów badawczych. Niestety, w praktyce mamy do czynienia raczej z procesem odwrotnym. Wag bada toczonych w trybie materii rozwa a podkre la poni szy cytat:

„Grecy mieli dla «rzeczy» stosowny termin «pragmata», tzn. to, z czym ma si do czynienia w zatroskanym obchodzie (praxis). Specyficzny «pragmatyczny» charakter owych «pragmata» pozostawili jednak pod wzgl dem ontologicznym i okre lili je «najpierw» jako «jedynie rzeczy»”24.

Widzimy zatem, e zgodnie z ontologi codzienno ci Heideggera25 ma-teria rozwa a jest zasadniczym elementem konstruuj cym nasz wiat y-cia. Problemem jest to, e atwo o tym zapominamy, skupiaj c si na ju utrwalonych typizacjach i instytucjach spo ecznych. Latour podkre la wag bada w duchu ANT (actor-network theory – teorii aktora-sieci), gdy pozwa-laj one uchwytywa te ulotne momenty konstytucji bytu spo ecznego. Kontrowersje naukowo-spo eczne i tocz ce si wokó nich dyskusje interne-towe s doskona ym poligonem, laboratorium, w którym badacz spo eczny mo e obserwowa rozplatanie si i splatanie na nowo tego, co spo eczne.

6. FUNKCJONOWANIE BLOGÓW JAKO BAZY DANYCH Blogi naukowe, sceptyczne, blogi linkuj ce si wzajemnie i tworz ce

TTDKN, wytworzy y swoist baz danych. Sta o si tak w du ej mierze dzi ki istnieniu kilku silnych blogów – gwiazd socjometrycznych. Tutaj skoncentruj si na jednym z blogów – prowadzonym przez Bartka Kuzi (blogdebart.pl)26.

Specyfik bazy danych, jak jest rodowisko-sie omawianych blogów, jest to, e w ramach dyskusji prowadzonych na owych blogach uzusem, kanonem dobrej debaty jest pos ugiwanie si bazami danych, szczególnie baz publikacji medycznych – PUBMED. W obr bie dyskusji TTDKN norm ,

_________________

24 M. Heidegger, Bycie i czas, Warszawa 1994, s. 96 [67/68]. 25 Por. A.W. Nowak, Do wiadczenie codzienno ci u Martina Heideggera, [w:] Do wiadczenie,

red. T. Buksi ski, Pozna 2001, s. 163-177. 26 Blogdebart.pl z najwi kszym zaanga owaniem podejmuje najbardziej interesuj ce

mnie dyskusje z pogranicza nauki, zw aszcza medycyny. Innymi wa nymi gwiazdami socjo-metrycznymi s blog dziennikarza „Gazety Wyborczej” Wojciecha Orli skiego (wo.blox.pl) oraz blog Micha a Radomira Wi niewskiego (mrw.blox.pl).

Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych 267

do ci le przestrzegan (szczególnie na blogdebart.pl), jest u ywanie ofi-cjalnych baz danych jako argumentu w dyskusji – dyskusja odbywa si cz -sto z u yciem linków do „tradycyjnych baz danych”. Swoista netykieta podkre lana przez dyskutantów wymaga, aby informacje zamieszczane w komentarzach by y potwierdzane wiarygodnymi linkami. Komentarze bez linków nie s traktowane powa nie. Nie oznacza to jednak, e mo na zamieszcza linki tylko jako ozdobniki i graficzny znak w asnej erudycji.

ledzenie zalinkowanych w dyskusji tre ci jest powszechne i sta o si jed-nym z wa niejszych mechanizmów samouczenia si naszego „rozproszo-nego eksperta”. W trakcie wieloletnich dyskusji niektóre linki, odniesienia do baz danych sta y si powszechnie znane i wbudowa y g adko w procesy komunikacji. Sposób dyskusji, który wymaga nieustannego korzystania z baz danych i potwierdzania w asnych s dów poprzez linkowanie wiary-godnych róde , spowodowa , e dyskusje toczone na wspomnianych blo-gach osi gn y bardzo wysoki poziom argumentacyjny, cz sto przekracza-j cy poziom argumentacji w tzw. tradycyjnej nauce. Dobrze to by o wida , gdy na blogdebart.pl oraz na kilku blogach pokrewnych sprawdzano wia-rygodno twierdze prof. Majewskiej o szkodliwo ci szczepionek. Ró nica w poziomie argumentacji by a przyt aczaj ca. Co wa ne, to nie „naukowa” prof. Majewska prezentowa a wy szy, lepszy sposób argumentacji. Sie po czonych ze sob blogów stanowi nie tylko swoisty poligon dyskusji, lecz tak e baz danych ze swoj histori , pami ci etc. Wagi temu dodaje intensywno , z jak odbywaj si dyskusje. Warto tu wspomnie , e naj-d u sze dyskusje odbywa y si w a nie na blogdebart.pl, cz ciowo ze wzgl du na wag tej gwiazdy socjometrycznej, a cz ciowo ze wzgl du na wyj tkowo atwy i przejrzysty sposób komentowania. Autor blogdebart.pl wiadomie wykorzystuje potencja swojego blogu jako kluczowego dla ca-o ci tej rozdyskutowanej podsieci. Wa nym aspektem jest te to, e sam

blog zaczyna stanowi baz danych. Warto przyjrze si d ugo ci dyskusji pod poszczególnymi notkami, gdzie mamy do czynienia z baz danych oraz otwartym „archiwum” dyskusji:

http://blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swinki-w-new-jersey/ – liczba komentarzy: 2131

http://blogdebart.pl/2010/07/29/witamina-w-cudzyslowie/– liczba komentarzy: 2351

http://blogdebart.pl/2009/09/25/jak-pije-sie-nafte/– liczba komen-tarzy: 1693

http://blogdebart.pl/2011/05/25/starozytne-madrosci-profesora/– liczba komentarzy: 1901.

Liczba komentarzy nie oznacza, e wszystkie one s po wi cone mery-torycznej dyskusji na temat przedstawiony w notce – wiele z nich dotyczy

268 Andrzej W. Nowak

tematów pobocznych (off-topic). Komentarze s zapisami wielomiesi cznych dyskusji, które oprócz komentarzy maj cych charakter merytoryczny, sta-nowi te zapis historii samego dyskutuj cego kolektywu, podejmuj cego cz sto tak e tematy poboczne. Cho odsetek komentarzy czysto meryto-rycznych stanowi tylko niewielk cz ca o ci, to i tak bez trudu mo na zauwa y , i intensywno debaty jest nie do porównania z debatami pro-wadzonymi w ramach kana ów komunikacyjnych w „oficjalnych” naukach spo ecznych. Sprz enia zwrotne i konsolidacja rodowiska dyskutantów w przypadku rodowiska blogerów maj wa kie konsekwencje. Atomizacja polskiego rodowiska naukowego (szczególnie silna w obr bie filozofii) oraz nik e kana y komunikacyjne (np. brak punktów za recenzje, opinie, debaty) powoduj , e „domy lnym” twórc jest samotny badacz. Blogi w naturalny sposób premiuj usieciowion aktywno 27. Blogi „samotne”, niepotrafi ce w czy si w szersze kr gi dyskutuj cych, blogi nietworz ce ekosystemu regularnych komentuj cych dyskutantów szybko „obumiera-j ”. Sieci blogerów s szczególnym wyzwaniem dla struktur wiedzy two-rzonych w obr bie nauk spo ecznych. Tu przeciwstawienie „samotny ba-dacz” versus „sieciowy rozproszony kolektyw badawczy” wida najsilniej. W naukach przyrodniczych tworzenie zespo ów badawczych po czonych silnie p tlami komunikacyjnymi sprz onymi zwrotnie jest naturaln po-chodn pracy w laboratoriach. W tych ostatnich nie sposób wyobrazi sobie pracy poza zespo em czy kolektywem badawczym. Mo na zaryzykowa tez , e spora liczba bloguj cych „po godzinach” naukowców z obszaru nauk przyrodniczych to efekt przyzwyczajenia do kolektywnego, sieciowe-go sposobu pracy. Zmiana w organizacji struktur wiedzy, sposobie pracy, zwi kszenie udzia u zespo ów, sieci, kolektywów badawczych mia yby prawdopodobnie zwrotny wp yw na popularyzacj takich uj nauki, które

róde odkry , innowacji szukaj raczej w zbiorowych podmiotach (wraz z artefaktami) ni w jednostkach.

Kolejnym wa nym elementem tej specyficznej bazy danych, jak stano-w blogi wokó TTDKN, s „flejmy” (flame wars). Dyskusje tego typu mog anga owa jedynie cz onków grupy albo te toczy si pomi dzy cz onkami grupy a innymi u ytkownikami polskiego Internetu. Dyskusje takie maj funkcj dwojak : po pierwsze, konsoliduj i przeobra aj grup (dyskusje „wewn trz TTDKN-owe”), po drugie, okre laj granice to samo ci grupy w jej relacji z „zewn trzem”. Oddaje to dobrze napi cie pomi dzy autopoie-tycznym i allopoietycznym modusem funkcjonowania naszego „rozproszo-nego eksperta”. Intensywne debaty toczone w Internecie powoduj , e sie _________________

27 O usieciowieniu i wytwarzaniu wspólnotowych wi zi jako jednym z najwa niejszych róde innowacyjno ci por. S. Johnson, Where Good Ideas Come From: The Natural History of

Innovation, Riverhead Hardcover 2010.

Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych 269

blogów ma du o bardziej allopoietyczny charakter ni tradycyjne nauki spo eczne. Allopoietyczny charakter „bazy danych” powoduje, e jest ona bardziej ni tradycyjne struktury wiedzy (w naukach spo ecznych) „wra -liwa” na kontrowersje spo eczne. To samo systemu jest tworzona na bazie chwiejnej równowagi pomi dzy auto- oraz allopoietyczn zasad repro-dukcji. Przyk adem takich rytualnych pojedynków, dyskusji, które kszta -towa y zbiorow to samo analizowanej sieci blogów, s debaty ze zwo-lennikami medycyny „alternatywnej”, np. skupiaj ce si wokó bloga www. astromaria.wordpress.com. Innym wa nym punktem tworzenia to samo ci jest polemika ze rodowiskiem skupionym wokó portalu Fronda.pl, pro-stowanie informacji dziennikarskich z portali internetowych etc.

Wa nym punktem odniesienia i elementem strategii retorycznej jest wspomniane ju , niezb dne odsy anie do oficjalnych baz danych28, co do-brze oddaje powszechnie u ywana fraza: dajesz zdj cie (link) albo si nie wy-darzy o29. Linki s na tyle istotne dla spójno ci grupy i strategii potwierdza-nia wiarygodno ci, e powsta a netykieta dotycz ca ich zamieszczania, np. zwalczane jest spamowanie, a tak e publikowanie du ej liczby linków, któ-re s cz sto wklejane przypadkowo, maj bowiem na celu tylko zrobienie wra enia30. Powszechne jest sprawdzanie wiarygodno ci i adekwatno ci linków, a zamieszczanie linków nieadekwatnych, przypadkowych jest sil-nie pi tnowane.

Wyst puj ce tendencje autopoietyczne wi si te z wytwarzan zwrotnie samorefleksj , samo wiadomo ci w analizowanym rodowisku; oto przyk ady:

„(Streszczenie: nocia u ^czescjacka, prowadzi do ja owego flejmu o popkalczerze i o to, czy biurowa klasa rednia woli Egipt czy Tunezj , nocia ^mrw, w komciach panosz si jacy nieogarnialni buce, WO przychodzi z obron , no i skutek jest taki, e prawicowi blogerzy ledczy trac kontakt z rzeczywisto ci …”31.

_________________

28 Np. K amiesz. Nawet FDA, t umacz c przyczyny wycofania thimerosalu, stwierdzi o, e czyni to raczej pod presj opinii publicznej ni wyników jakichkolwiek bada , http://www.fda.gov/ BiologicsBloodVaccines/Vaccines/QuestionsaboutVaccines/UCM070430, http://www.fda.gov/BiologicsBloodVaccines/SafetyAvailability/VaccineSafety/UCM096228, ród o: http://blogdebart.pl/2012/02/29/powrot-dzieci-marnotrawnych/[dost p: 7.11.2012].

29 Pics or it didn’t happen – to okre lenie na wymóg dowodzenia w asnych twierdze po-przez pokazanie zdj cia potwierdzaj cego opowie (cz sto b dzie to skan, zrzut ekranowy), http://www.urbandictionary.com/define.php?term=pics%20or%20it%20didn't%20happen [dost p: 7.11.2012].

30 Przypomina to nadmierne cytowanie cz sto przypadkowych róde w artyku ach na-ukowych.

31 http://hejterzymy.blox.pl/tagi_b/177248/badzmy-powaznymi-ludzmi.html [dost p: 7.11.2012].

270 Andrzej W. Nowak

Innym przyk adem jest tworzenie historii sporu, który osi gn takie rozmiary, e nie wystarczy y ju tylko komentarze, ale dyskusja toczy a si pomi dzy notkami, a ponadto w dziesi tkach komentarzy pod nimi:

„Jest ju pi ta notka (licz c niniejsz za numer cztery). Oraz szósta. A tak e siódma. Koniec na tym? Nieeeee, ósma”32.

Dyskusje wewn trz rodowiskowe cz sto ujawniaj ró nice i podzia y, co powoduje, e samorefleksyjna zwrotno komunikacji zabezpiecza cz -ciowo przed zamkni ciem rodowiska.

„Na blogach ttdkn i okolic oraz na blipie przez kilka dni toczy a si wielka bitwa na temat proponowanego przez minister Kopacz przymusu bada cytologicznych i mammograficznych dla kobiet powy ej pi dziesi tego roku ycia. […] Du a cz rodowiska podzieli a si na dwie grupy. […]

Tyle tytu em wst pu, dla osób, które wejd na t notk z zewn trz ttdknowskiej blogosfery. Jest to oczywi cie du e uproszczenie. Dla pe nego obrazu polecam lek-tur notek (oczywi cie z komentarzami pod spodem): mdh, tram_way, szprota, btd, czescjacek, sendai_a, jaszczomp. Polecam te dyskusj , która wysypa a si ju daw-no temu (jak wida temat powraca) pod jedn z notek wo”33. Dodatkowym elementem spajaj cym komunikacyjnie sie tworz c

„rozproszon ” baz danych i „rozproszonego” eksperta jest system tagów pomagaj cy porz dkowa zawarto dyskusji. Jest on zapo yczony z ko-munikatora blip.pl, ale upowszechni si tak e poza nim, na blogach oraz w innych sieciach spo eczno ciowych: Facebook, Google plus. Przyk adowe tagi: #rapiery (oznaczaj cy mudn , zbyt szczegó ow dyskusj , szczegól-nie na tematy historyczne), #ttdkn-m skamuzyka (tag krytycznie wskazuj -cy na mizoginiczny charakter danej dyskusji), #ttdkn-lewica. System tagów doczeka si nawet próby opracowania teoretycznego ze strony jednego zblogerów:

„Tagowanie jest rodzajem metkowania; w ogólnym przypadku to czynno o cha-rakterze semiotycznym: jest sobie przedmiot, a potem (czasem przedtem) przycho-dzi kto i doczepia do przedmiotu znak. O, to-tu jest serkiem za 4,37, a tamto – ulic jednokierunkow . Kiedy zarówno przedmiot, jak i metka-znak s tekstami – mamy do czynienia z tagowaniem. W takim HTMLu na przyk ad, fragmenty tekstu s ota-gowane, by wskaza jego struktur i zalecany sposób nadania mu formy (ekrano- czy typograficznej). Bardzo cz stym – je li nie najcz stszym ostatnio – u yciem ta-

_________________

32 http://nameste.litglog.org/2011/05/superbohater-wali-z-prawej/ [dost p: 7.11.2012]. 33 http://lewydolny.pl/2011/05/najpierw-trzeba-zasypac-przepasc/ [dost p: 7.11.2012].

Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych 271

gowania s krótkie metki opisuj ce zawarto tekstu, np. ta blogonota jest ometko-wana metk z j zykiem”34,

i dalej:

„A tymczasem – cho pocz tkowo hashtagi spe nia y jedynie klasyczn rol znacz-ników klasyfikacji – po ytki z tego urz dzenia j zykowego s wprost nies ychane. To tylko blogonota, a nie Ogólna Teoria Hashtagu, wi c bardzo skrótowo, nie po porz dku, a za to pokrótce, wy uszcz , w czym rzecz. Najwa niejsze (pierwsze najwa niejsze) jest to, e hashtag przestaje by «sobie» (przestaje by «zewn trzn metk ») i wchodzi do wewn trz wypowiedzi, nadaj c jej zarazem inny wymiar, a nawet – jeden z wielu innych wymiarów. Dzi ki hashtagom tekst – pozostaj c zwi z ym, a wi c nadal czytable – zawiera w sobie komentarz-do-samego-siebie, poziom meta. Ale to dopiero pocz tek. Pokazywa em ju znaczenie i dzia anie tagu #ludzie-którzy, a w a ciwie meta-hashtagu, bo tagiem pierwszego stopnia (w ZERO-LANGU wg Lema #link: Golem XIV) jest #ludzie-którzy-gryz -marchewk , sam w sobie pot ny generator znacze . Metatag #ludzie-którzy jest znakiem (w cis ym semiotycznym sensie) ca ej teorii zachowa i rozumie , wewn trztekstowej oczy-wi cie. Pod warunkiem, to jasne, e b dzie jako taki rozpoznany, e stanie si ce-gie k idiolektu. Co jest procesem trwaj cym w czasie, niezadekretowanym przez jakie regu y bia ego cz owieka i estety, jest praktyk j zykow (komunikacyjn ) anarchiczn , spontaniczn i twórcz #luz-i-sens. Bawi #uczy zach caj c zarazem do dzia ania #rozróba-w-j zyku zasysaj cego otoczenie w wir my l cej interakcji. I to jest to drugie najwa niejsze”35.

Powy sze cytaty wskazuj wyra nie, na jakim poziomie teoretycznym

odbywa si proces autorefleksji we wspomnianym rodowisku. Wida te , ile poj i odniesie jest czytelnych tylko dla uczestnika analizowanej sieci blogów.

7. „ROZPROSZONY EKSPERT” I „ROZPROSZONA” BAZA DANYCH A KR ENIE FAKTÓW NAUKOWYCH

Analiza sieci blogów to dobre potwierdzenie intuicji Latoura dotycz -

cych tworzenia i funkcjonowania faktów naukowych. Zaproponowa on alternatywny do tradycyjnego sposób ich rozumienia. W klasycznym mode-lu zwykle relacj nauki z jej otoczeniem spo ecznym ujmujemy poprzez proste rozró nienie na kontekst i otoczenie. Rdze – „twarda” nauka – jest ceniony wy ej ni jej „mi kkie” pobocza. W toczonej od lat debacie doty-cz cej internalizmu i eksternalizmu ze scholastyczn cierpliwo ci kolejni dyskutanci zastanawiaj si nad tym, które czynniki s zewn trzne, a które _________________

34 http://nameste.litglog.org/2011/02/tags/ [dost p: 7.11.2012]. 35 Ibidem.

272 Andrzej W. Nowak

wewn trzne w stosunku do nauki. Latour wielokrotnie krytycznie odnosi si do samego sporu internalizm–eksternalizm, pokazuj c jego bezzasad-no . By o to szczególnie widoczne w pracy Pasteurisation of France i w arty-kule Dajcie mi laboratorium, a porusz wiat.

Opisuj c odkrycie Pasteura dotycz ce w glika, który w owym czasie dziesi tkowa byd o, Latour wskaza na z o ony charakter sukcesu uczone-go i do specyficzny sposób istnienia jego laboratorium. Sukces by mo li-wy, gdy Pasteur musia zmobilizowa ogromn sie sojuszników: dro d e, szczepionki, bakterie, mleczarzy, higienistów, weterynarzy etc. Wszystkie powy sze elementy musia y zosta przez niego w czone w sie relacji. Wymaga o to hodowli bakterii, opracowania szczepionek, przekonania mleczarzy do poniesienia kosztów produkcji, zainteresowania weterynarzy, przekonania lekarzy etc. Uwie czeniem tych wysi ków by a szczepionka. Badanie laboratoryjne mog o „dzia a ” tylko wtedy, kiedy by o nieustannie przenoszone pomi dzy badaniem rodowiska na „zewn trz” i tworzeniem sztucznego „ rodowiska” wewn trz laboratorium. Samo laboratorium sta-wa o si raczej bytem sieciowym, rozci gni tym pomi dzy polami, rolni-kami, naukowcami a opini publiczn . Ci g a aktywna mobilizacja ka dego z elementów by a gwarantem sukcesu i Pasteura, i szczepionki. Zanik któ-rego elementu, np. skrajny sceptycyzm co do roli bakterii (dyktowany cho by wiatopogl dem religijnym), móg by spowodowa brak zaintere-sowania szczepionk i w tym sensie zniweczy jej skuteczno . Pasteur zyska moc zmiany spo ecze stwa dzi ki temu, e potraÞ wyizolowa mi-kroba, zamkn go w laboratorium, os abi i wykorzysta do produkcji szczepionek. Równocze nie i równolegle musia on ca Francj podda „laboratoryzacji”, to znaczy rozci gn na obszar ca ego kraju warunki, które gwarantowa y skuteczno dzia ania szczepionek. Widzimy zatem, e mówienie o wn trzu i zewn trzu nauki jest archaizmem, który nie oddaje dobrze realnej praktyki naukowej. W pó niejszej ksi ce Nadzieja Pandory. Eseje o rzeczywisto ci w studiach nad nauk 36 Latour rozwin swoje stanowi-sko i przedstawi alternatywny model funkcjonowania nauki. Model ten, co wa ne, w znacznej mierze potrafi wyt umaczy praktyk naukow bez ko-nieczno ci odwo ania si do debaty internalizm–eksternalizm. We ksi ce tej uczony wskaza pi najistotniejszych „p tli”, po których kr y fakt na-ukowy, za p tle te – po czone ze sob – stanowi model praktyki nauko-wej. Wymie my je: Mobilizowanie wiata, Autonomizacja, Sprzymierze cy, Reprezentacja publiczna, Powi zania i w z y. Mobilizowanie wiata to „pako-wanie wiata w s owa”, to praktyka laboratoryjna, eksperyment, mo liwo _________________

36 B. Latour, Nadzieja Pandory. Eseje o rzeczywisto ci w studiach nad nauk , Toru 2013, roz-dzia „Krwiobieg nauki. Przyk ad naukowej inteligencji Joliota”; por. tak e K. Abriszewski, Wszystko otwarte na nowo…, s. 30-33.

Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych 273

studiowania „ksi gi natury”. Autonomizacja to wpisywanie si w rol za-wodow , funkcjonowanie w ramach kolektywów badawczych (u ywaj c terminu Flecka). Sprzymierze cy to przede wszystkim pozyskiwanie fun-duszy, instytucjonalizacja „zainteresowania”. Reprezentacja publiczna to „oswajanie” ludzi z badaniami, budowanie zaufania do nauki, relacje z me-diami i teksty popularnonaukowe. Wreszcie powi zania i w z y to p tla nauki, która czy wszystkie inne p tle, s one bowiem od siebie nieroz-dzielne. W tym prostym modelu mo emy dok adnie ukaza , jak nauka si przemieszcza, jak funkcjonuje w zbiorowym z o onym uk adzie zmien-nych.

Przywo a em w skrócie „kr eniowy” model funkcjonowania nauki i tworzenia faktu naukowego, gdy pokazuje on dobrze wyzwania, jakie wobec tradycyjnych struktur wiedzy w naukach spo ecznych stawia wspó -czesna praktyka technonaukowa i wytwarzane przez ni kontrowersje. Na-uki spo eczne, pos uguj c si przestarza ym schematem: kontekst–otoczenie, nie s w stanie formu owa adekwatnej diagnozy sytuacji i w zwi zku z tym nie s w stanie proponowa adnych skutecznych recept. Nauki spo-eczne nie mog te pe ni funkcji eksperta w odniesieniu do coraz to licz-

niejszych sporów i kontrowersji rozrywaj cych wspó czesne, technonau-kowe spo ecze stwo.

8. P YN ZA INNOWACJ I KONTROWERSJAMI Posi kuj c si modelem Latoura, stawiam mocn tez , e eksperci zaj-

muj cy si technonauk i wynikaj cymi z jej praktyki kontrowersjami sami równie musz „rozpa ” si na kilka „specjalno ci” zale nych od poszcze-gólnych p tli. Kr cym „faktom” naukowym odpowiada powinni „kr -

cy eksperci”. Powinni oni tak e dysponowa jakimi formami „rozpro-szonych” baz danych, które by yby równocze nie ród em wiedzy oraz zapisem, mikrohistori dzia ania eksperta. „Rozproszona”, aktywnie two-rz ca si w trakcie badania i tocz cych si sporów baza danych pozwala na przezwyci enie tradycyjnego, „zwierciadlanego” sposobu traktowania tekstów naukowych. Aby by skutecznym ekspertem w zmieniaj cym si b yskawicznie wiecie, nauki spo eczne powinny wytworzy narz dzia, które b d w stanie wytwarza wiedz w „czasie rzeczywistym”, modelo-wa spory „na gor co”.

Nie oznacza to oczywi cie, e mamy porzuci tradycyjne zadania nauk spo ecznych i zaprzesta pisania tradycyjnych tekstów. Te jednak pe ni inne funkcje, s „czarnymi skrzynkami”, stabilizuj dyskurs, tworz sta e punkty odniesienia. Niestety, nauki spo eczne w Polsce, ze wzgl du na ich

274 Andrzej W. Nowak

relatywnie s abe wewn trzne skomunikowanie, brak p tli zwrotnych, przy-wi zanie do modelu kontekstu/otoczenia, nie s w stanie pe ni wa nych spo ecznie funkcji. S raczej zaj te dzia alno ci utrwalaj c , stabilizuj c dotychczasow wiedz , a przez to bezradne wobec pal cych problemów wspó czesno ci. Celem analizy blogów skupionych pod szyldem TTDKN by o pokazanie specyficznej bazy danych, która w du ej mierze nie s u y redukcji z o ono ci, ale pozwala porusza si w z o onym wiecie kontro-wersji naukowo-spo ecznych. Stawiam mocn tez , e przysz a reforma struktur wiedzy w naukach spo ecznych zyska aby wiele, gdyby posi ko-wa a si do wiadczeniami tej i podobnych struktur oddolnego wytwarzania wiedzy. Parafrazuj c s owa Krzysztofa Abriszewskiego, w dzisiejszym wiecie nie sposób wypi oceanu wiedzy, trzeba nauczy si p ywa w z o-onym wiecie technonaukowego spo ecze stwa. Nauki spo eczne mog

tylko zyska , ucz c si od tych, którzy mo e i amatorsko, ale próbuj p y-wa w ywiole sporów i kontrowersji naukowo-spo ecznych.

BIBLIOGRAFIA

Abriszewski K., Trzecia fala. Ludwik Fleck i antropologia laboratorium, 2009, http://fleck. umcs.lublin.pl/teksty.abriszewski2009a.htm [dost p: 25.10.2012].

Abriszewski K., Wszystko otwarte na nowo. Teoria Aktora-Sieci i filozofia kultury, Toru 2010.

Beck U., Spo ecze stwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesno ci, Warszawa 2002. Bi czyk E., „Uciele nione” i „rozproszone” poznanie a obraz praktyk naukowych, [w:] Nauka

w filozofii. Oblicza obecno ci, red. S. Butryn, M. Czarnocka, W. ugowski, A. Michal-ska, Warszawa 2011.

Clark A., Chalmers D., Umys rozszerzony, [w:] Analityczna metafizyka umys u. Najnowsze kontrowersje, red. M. Mi kowski, R. Poczobut, Warszawa 2008.

Diamond J., Upadek, Warszawa 2007. Flyvbjerg B., Making Social Science Matter: Why Social Inquiry Fails and How It Can Succeed

Again, Cambridge 2001. Goody J., Logika pisma a organizacja spo ecze stwa, przek ad, wst p i redakcja G. Godlew-

ski, Warszawa 2006. Havelock E.A., Muza uczy si pisa . Rozwa ania o oralno ci i pi mienno ci w kulturze Zacho-

du, przek ad i wst p P. Majewski, Warszawa 2006. Heidegger M., Bycie i czas, Warszawa 1994. Hutchins E., Cognition in the Wild, Cambridge, MA 1995. Johnson S., Where Good Ideas Come From: The Natural History of Innovation, Riverhead

Hardcover 2010. Latour B., Nadzieja Pandory. Eseje o rzeczywisto ci w studiach nad nauk , Toru 2013. Nowak A.W., Do wiadczenie codzienno ci u Martina Heideggera, [w:] Do wiadczenie, red.

T. Buksi ski, Pozna 2001. Nowak A.W., Ontological Imagination: Transcending Methodological Solipsism and the Prom-

ise of Interdisciplinary Studies, [w:] Language, Literacy, and Media Theory: Exploring the Cultural History of the Extended Mind, „Avant” 2013, vol. IV, iss. 2.

Rozproszony ekspert a rozproszona baza danych 275

Olson D.R., Papierowy wiat. Poj ciowe i poznawcze implikacje pisania i czytania, wst p i redakcja naukowa G. Godlewski, Warszawa 2010.

Podgórski J., G ówne za o enia poznania rozproszonego a sposób opisywania procesów poznaw-czych w okre lonej wspólnocie, „Homo Communicativus” 2008, nr 1(3).

Stankiewicz P., Ryzyko i konflikt. Strategie zarz dzania konfliktami technologicznymi w Polsce, niepublikowana praca doktorska dost pna online: http://polska-wolna-od-gmo. org/doc/Piotr_Stankiewicz_PhD.pdf.

Tucha ska B., O Sokalu z Bricmontem, Latourze i o tym, co z tego (nie) wynika, „Nauka” 2006, nr 1.

Wyzwania wobec nauk spo ecznych u progu XXI wieku, do druku przygotowa A. Flis, Kra-ków 1999.

Zybertowicz A., Przemoc i poznanie: studium z nie-klasycznej socjologii wiedzy, Toru 1995.

ród a internetowe http://blogdebart.pl/2009/09/25/jak-pije-sie-nafte/ http://blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swinki-w-new-jersey/ http://blogdebart.pl/2010/07/29/witamina-w-cudzyslowie/ http://blogdebart.pl/2011/05/25/starozytne-madrosci-profesora/ http://blogdebart.pl/2012/02/29/powrot-dzieci-marnotrawnych/ http://hejterzymy.blox.pl/tagi_b/177248/badzmy-powaznymi-ludzmi.html http://lewydolny.pl/2011/05/najpierw-trzeba-zasypac-przepasc http://nameste.litglog.org/2011/02/tags/ http://nameste.litglog.org/2011/05/superbohater-wali-z-prawej/