Środki płatnicze w Nowym Testamencie [The Legal Tenders in the New Testament]

44

Transcript of Środki płatnicze w Nowym Testamencie [The Legal Tenders in the New Testament]

KOŁO NAUKOWE STUDENTÓWBIBLISTYKIUKSW

BIULETYN(2013)6

Społeczne tło czasów Nowego Testamentu

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )2

EDITORIAL

34

8

4

18

10

23

3

GRUPY ETNICZNE I RELIGIJNEZAMIESZKUJĄCE STAROŻYTNĄ PALESTYNĘKs. Tomasz Borkowski

UGRUPOWANIA ŻYDOWSKIEW CZASACH NOWEGO TESTAMENTUTomasz Twardzi łowski

RODZĄCE SIĘ CHRZEŚCIJAŃSTWOWOBEC RELIGI I ŚWIATAANTYCZNEGOKs. Krzysztof Grzemski

CHOROBY I SPOSÓB ICH LECZENIAW CZASACH NOWEGO TESTAMENTUAnna Jagusiak

GROTA JANA CHRZCICIELA– PRAWDA CZY FAŁSZ?Anna Kuśmirek

ŚRODKI PŁATNICZEW NOWYM TESTAMENCIETomasz Twardzi łowski

Koło Naukowe Studentów Biblistyki

Uniwersytet Kardynała Stefana

Wyszyńskiego w Warszawie

Wydział Teologiczny

ul . Dewajtis 5

01 -81 5 Warszawa

www.knsb.wt.uksw.edu.pl

knsb.uksw@gmai l .com

Redakcja naukowadr hab. Anna Kuśmirek(Opiekun naukowy Koła)Tomasz Twardzi łowski

KorektaAnna Kot-Twardzi łowska

Katarzyna Kuśmirek

Projekt graficzny i składTomasz Twardzi łowski

Redakcja dołożyła wszelkich starań, abyustalić autorstwo i skontaktować się zewszystkimi autorami materiału ilustracyjnego.Wniektórych przypadkach okazało się to nie-możliwe, dlatego redakcja prosi o kontaktwszystkich zainteresowanych.

Pewne prawa zastrzeżone na rzecz autora.Zezwala się na wykorzystanie publ ikacj izgodnie z l icencją – pod warunkiem zachowanianiniejszej informacj i l icencyjnej oraz wskazaniaautora jako właściciela praw do tekstu.

© Copyright by Authors 201 3

Na okładce:

P.P. Rubens, Moneta podatkowa

(1 61 2)

Fine Arts Museums of San Francisco

Publ ikacja jest dostępna nal icencj i Creative CommonsUznanie autorstwa 3.0 Polska.

SP I S TREŚC I

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 3

zy słuchając fragmentu Ewangelii wedługśw. Mateusza, opowiadającego o spryt­nym uporaniu się przez Jezusa z podstęp­nym pytaniem faryzeuszy i herodian (Mt22, 15­22), a może spoglądając na obrazPaula Rubensa z naszej okładki, zastana­

wiałeś się, szanowny Czytelniku, jak wyglądała mone­ta podatkowa, o której jest tam mowa? Czy teżw ogóle o którego Cezara tam chodziło? I co to wła­ściwie miało wspólnego z Jezusem czy Jego pierwszy­mi słuchaczami?

Wybitny badacz historii społecznej starożytnegoRzymu, prof. Géza Alföldy, w przedmowie do swojejprzetłumaczonej na prawie dziesięć języków pracypoświęconej tej tematyce, określa przedmiot historiispołecznej jako „struktury społeczne”, a więc „trwałeczynniki, określające charakter danego społeczeń­stwa”1. Dziedzina ta obejmuje więc szerokie spektrumtematów, poczynając od struktury demograficznejdanej społeczności, jej podział na warstwy (stratygra­fia), poprzez kwestie rodziny, zamążpójścia, wycho­wania dzieci, medycyny, religii, wierzeń i przesądów,aż po takie detale, nieodzowne z punktu widzenia co­dziennego życia, jak odżywianie się, ubiór, płaceniei handel czy przeróżne drobne zwyczaje, charaktery­styczne dla danej społeczności.

To, co przynosi wiele światła w rozumienie danejspołeczności i jej kultury, można badać w odniesieniudo praktycznie każdej epoki historycznej i regionugeograficznego świata. Taka wiedza jest również po­mocna w odczytaniu przesłania Biblii. Zawiera onaSłowo Boże, ale jednak jej księgi zostały zapisanew konkretnych historycznych okolicznościach, przezludzi wyrosłych z mocno odmiennej od naszej kultury(czy wręcz różnych kultur). Stąd tak wielka potrzeba,by ówczesne realia, czy to izraelskie, żydowskie, hel­lenistyczne czy rzymskie, nieustannie zgłębiać.

W kolejnym, szóstym numerze naszego Biulety­nu, zatytułowanym Społeczne tło czasów NowegoTestamentu, chcemy dotknąć właśnie tej tematyki.Ks. Tomasz Borkowski w zwięzły sposób prezentujeróżne grupy etniczne i religijne, zamieszkujące Zie­mię Świętą w czasach Jezusa i pierwotnego Kościoła.Niżej podpisany próbuje ukazać oryginalność chrze­ścijaństwa wobec mnogości ówcześnie praktykowa­nych religii i kultów. Anna Jagusiak analizuje światchorób i chorych, którzy obecni byli przecież równieżw tamtejszym świecie, a których egzystencja jednakwydaje się być nieporównywalnie trudniejsza od sy­tuacji znanej nam z codziennego doświadczenia Eu­ropy XXI wieku. Z kolei prof. UKSW dr hab. AnnaKuśmirek rozprawia się z jednym z sensacyjnych rze­komo odkryć archeologicznych (tym razem dot. św.Jana Chrzciciela), które co jakiś czas pojawiają sięw mediach. Wreszcie Tomasz Twardziłowski badasystemy monetarne obecne w Palestynie I wieku poChr. i różne okoliczności, które wypływały z ich sto­sowania w codziennym życiu.

Mamy nadzieję, że niniejsza elektroniczna publi­kacja uwrażliwi szanownego Czytelnika na realiaświata, który znalazł swój wyraźny odcisk w pismachNowego Testamentu a zarazem przyczyni się, abyprzesłanie Słowa Bożego w nim zawartego mogłojeszcze bardziej przenikać i przemieniać serce tego,który po nie sięga. Życzymy miłej lektury.

W imieniu zespołu

ks. Krzysztof Grzemski

1 Por. G.Alföldy, Historia społeczna starożytnego Rzymu, Poznań 2011, 15.

C

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )4

ks. Tomasz Borkowski

Grupy etniczne i religijnezamieszkującestarożytną Palestynę

czasach Jezusa Chrystusana terenach Palestyny obokŻydów mieszkało wiele in­nych grup etnicznych i reli­

gijnych. Zróżnicowanie ludnościwynikało z wydarzeń historycznych,opisywanych w księgach Starego i No­wego Testamentu, jak i pismach po­zabiblijnych. Duża różnorodność podwzględem religijnym i etnicznym lud­ności wpłynęła na sposób, w jaki roz­

wijała się misja pierwszych chrze­ścijan: „ale gdy Duch Święty zstąpi nawas, otrzymacie Jego moc i będzieciemoimi świadkami w Jerozolimiei w całej Judei, i w Samarii, i aż pokrańce ziemi” (Dz 1,8).

Warto zatem przedstawić choćw zarysie te grupy, które mieszkałyobok Żydów i stanowiły społecznei etniczne tło Nowego Testamentu.

wGetsemani, KościółWszystkich Narodów

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 5

Samarytanie

Zamieszkiwali środkową górzystączęść Palestyny. Są oni potomkamidziesięciu pokoleń północnych, którezostały oddzielone od południowych,czyli plemienia Judy i Beniamina, pośmierci króla Salomona (ok. 930 r.przed Chr.). Teren ten otrzymał na­zwę: Północne Królestwo Izraela.

Królestwo Izraela przetrwało do722 roku przed Chr., kiedy to zostałozdobyte przez Asyryjczyków. Zgodniez ówczesną praktyką najeźdźców,utworzona prowincja otrzymała na­zwę od stolicy tego regionu – Sama­ria. Po najeździe Babilończyków (587przed Chr.) do prowincji Samaria zo­stała dołączona Jerozolima. Następ­nie Persowie (539 przed Chr.)odłączyli cześć Judei z Jerozolimą. Napoczątku okresu hellenistycznego(325­363 przed Chr.) wybuch buntprzeciwko władzy macedońskiej i lud­ność została zmuszona do opuszcze­nia tego terenu. Samaria zostałaodbudowana jako miasto helleni­styczne, a pozbawieni praw Samary­tanie zajęli i zbudowali na nowostarożytne miasto Sychem. Ta teżcześć ludności postawiła świątynięw Garizim poświęconą hebrajskiemuBogu. W okresie hasmonejskim (166­63 przed Chr.) Samaria została znisz­czona przez Jana Hirkana i włączonado terytorium Judy. Następnie Pom­pejusz w 63 r. przed Chr. przyłączyłten obszar do prowincji syryjskiej. Re­gion ten został późnej darowany He­rodowi Wielkiemu (30 r. przed Chr.),a po jego śmierci jego synowi Arche­laosowi (4 przed Chr. – 6 r. po Chr.).Później rządy nad tymi obszarem zo­stały powierzone prokuratorowirzymskiemu (Herod Agrypa, 41­44 poChr.).

Pomimo wspólnego dziedzictwa(ojciec nasz Jakub, J 4,12). Żydzi nie

utrzymywali żadnych stosunkówz Samarytanami. Uważali i uważająich nadal za lud obcy, co daje się od­czuć w wypowiedzi Jezusa o wdzięcz­nym Samarytaninie, określając goterminem cudzoziemiec. W Świątynijerozolimskiej znajdowały się in­skrypcje, które zabraniały wchodzićnie­Żydom na dziedziniec Izraela. Jó­zef Flawiusz stwierdza, że zostało na­wet wydane formalne rozporządzeniezakazujące Samarytanom wstępu nateren świątynny ze względu na szko­dy, które spowodowali wcześniejw tym miejscu.

Mimo tych różnić należy podkre­ślić, że Samarytanie uznają za Księgęświętą Torę, to jest Pięcioksiąg, zapi­saną starożytnym alfabetem, odmien­nym niż Biblia hebrajska. Od Żydówi chrześcijan różni ich to, że nie uzna­ją drugiej (Proroków) i trzeciej (Pism)części Biblii Hebrajskiej. Przyczynytakiego podejścia należy szukać za­pewne w tym, że w tych dwóch zbio­rach jest mowa o apostazji ludnościPółnocnego Królestwa. W ten sposóbautorzy biblijni starali się ograniczaćznaczenie Garizim, jak i podkreślaćznaczenie Świątyni w Jerozolimie.

Kamień ze świątyni Jero-zolimskiej, Muzeum

Archeologiczne, Stambuł.Inskrypcje w języku grec-kim i łacińskim informowa-ły o karze śmierci, któraspotka każdego, kto bez-prawnie przekroczy soreg(niski mur ograniczającydziedziniec pogan)

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )6

Jednak Samarytanie twierdzą, żeto właśnie oni zachowują prawdziwąwiarę starożytnego Izraela jaką wyło­żył Mojżesz i którą praktykowano nagórze Garizim. Judaizm uważają zaherezję, rozpoczętą przez kapłana He­liego, który założył rywalizującą świą­tynię w Szilo. Obwiniają równieżSalomona, Ezdrasza i rabbiego Hillelaza niewłaściwą interpretację Prawa.

W Starym Testamencie etnicznytermin Samarytanie pojawia się tylkoraz (2 Krl 17,29) dla określenia bu­downiczy świątyń, które przejęli kolo­niści mezopotamscy. Nowy Testa­ment używa tego pojęcia dla określe­

nia grupy etniczno­religijnej zamiesz­kującej obszar wokół góry Garizim (J4,1­42) i w wioskach rozrzuconej pookolicznym terenie (Mt 10,5; Łk 9,52).Ewangelista Łukasz podaje, że Sama­rytan można było spotkać na drodzez Jerozolimy do Jerycha (10,29­37).Ewangelia Marka nie wspomina Sa­marytan, zaś u Mateusza Jezus po­ucza swoich uczniów o unikaniu wsisamarytańskich: „Tych to Dwunastuwysłał Jezus, dając im następującewskazania: «Nie idźcie do pogan i niewstępujcie do żadnego miasta sama­rytańskiego!»” (Mt 10,5).

W Ewangelii Łukasza jedna z wio­sek nie przyjmuje Jezusa, ponieważszedł do Jerozolimy (por. Łk 9,51­55),co rodzi gniew wśród uczniów i chęćzesłania kary z nieba na mieszkańcówtej miejscowości. Nauczyciel łagodzijednak postawę uczniów i idzie do na­stępnej wsi. Następnie Łukasz przed­stawia obraz miłosiernegoSamarytanina (Łk 10, 30­35), któryw odróżnieniu od kapłana i lewityokazał pomoc pobitemu człowiekowi.Jeden z dziesięciu trędowatychuzdrowionych przez Jezusa, który byłSamarytaninem okazał wdzięcznośćNauczycielowi (Łk 17,11­17). Ewange­lista Jan opisuje rozmowę kobiety Sa­marytańskiej z Jezusem przy studni (J4,1­26), a następnie opisuje dwudnio­wy pobyt Jezusa w jednym z miastw Samarii, gdzie „wiele więcej ichuwierzyło dzięki Jego słowu” (J 4,41).

W Dziejach Apostolskich Samariajest ukazana jako miejsce głoszeniai świadczenia uczniów o JezusieChrystusie (1,8). Zajmuje ona miejscemiędzy Judeą a światem pogańskim.Filip (Dz 6,5 ­ jest to jeden z siedmiu,różny od apostoła Filipa) jako pierw­szy głosił dobrą nowinę w Samarii,a następnie apostołowie Piotr i Janumacniali nowych wyznawców Chry­stusa Duchem Śwętym (Dz 8,14­18).© Tomasz Twardzilowski

Ks. Tomasz Borkowsk i

Palestyna w czasachJezusa była bardzo

zróżnicowana podwzględem etnicznym

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 7

Poganie

Ogóle określenie odnoszące się dowszystkich, którzy nie są Żydami. Po­dział na Żydów i pogan sięga korze­niami do Starego Testamentu.Nawiązuje on do siedmiu ludów (hbr.gojim), które nie zostały całkowicieusunięte z Ziemi Obiecanej (Joz24,11). Na przestrzeni wieków w Izra­elu ścierały się dwa podejścia do po­gan: uniwersalistyczne i partykularne.Przedstawicielem pierwszego jest Iza­jasza, który przedstawia Izraela jakoświatło narodów (Iz 42,6; 60,3), na­tomiast drugie podejście reprezento­wali Ezdrasz i Nehemiasz, którzynakazywali separację od pogan (Ezd9­11; Ne 13,23­31). Możliwe byłoprzejście pogan na religie żydowską,ale wiązało się to z poddaniem się ob­rzezaniu i przyjęciu przepisów Prawa.Nawrócony był prozelitą. Wielu jed­nak powstrzymywało się od poddaniusię obrzezaniu i woleli pozostać boją­cym się Boga (Dz 10,2; 13,16).

Grecy

Osoby pochodzenia greckiegoi kultury greckiej. Bardziej ogólnie po­jęcie to odnosiło się do osób mówią­cych po grecku i mieszkającychw zhellenizowanych miastach wewschodniej części Cesarstwa Rzym­skiego (Mk 7,26; J 7,35). W Biblii ter­min grecki (w l.mn.) może odnosić sięrównież w sensie ogólnym do pogan(2 Mach 4,36; Dz 9,29).

Rzymianie

Mieszkańcy miast ImperiumRzymskiego (Dz 22,25­29), przedsta­wiciele rzymskiego cesarstwa (J 11,48;Dz 25,16), żydzi, którzy urodzili sięw Rzymie i mieszkają tam (Dz 2,10)i ci, którzy zobowiązali się do wierno­ści Rzymowi (Dz 16,21).

Barbarzyńcy

Termin ten oznaczał dla Żydówi Greków ludzi mówiącym obcym,niezrozumiałym językiem (1 Kor14,11). W Starym Testamencie słowobarbarzyńcy miało negatywny wy­dźwięk i świadczyło o prymitywnym,szorstkim i zezwierzęconym charak­terze określanych osób. Łagodniejszyznaczenie temu terminowi nadał św.Paweł, określając ich jako ludzi nie­wykształconych (Rz 1,14).

Chrześcijanie

Termin ten określa wszystkich lu­dzi wierzących w Jezusa Chrystusaniezależnie od przynależności etnicz­nej. Nazwa ta pochodzi od greckiegoterminu christos i jest odpowiedni­kiem hebrajskiego słowa Mesjasz, obaoznaczają namaszczony (J 1,41; 4,25).Termin chrześcijanin jest używanytylko trzy razy w NT (Dz 11,26; 26,28;1 P 4,16). Ludzie żyjący obok chrze­ścijan nazywali ich również wyznaw­cami/zwolennikami tej drogi (Dz9,2). Chrześcijanie zaś samych siebieokreślali jako wierni (Tt 3,14),uczniowie (Dz 11,29; 21,16), bracia(Dz 6,3; Rz 15,30) lub święci (Dz 9,13;Rz 15,25; 2 Kor 13,12).

Bibliografia

Achtemeier P.J. (red.), Encyklopedia biblijna, War­szawa 1999.

Bruce F.F., Payne D.F, Israel & the Nations: The Hi­story of Israel from the Exodus to the Fall of theSecond Temple, Downes Grove 1997.

Flawiusz J., Dawne dzieje Izraela, Warszawa 2001.Harrison E. F., Baker's Dictionary of Theology,

Grand Rapids 1960.Kogler F. (red.), Nowy leksykon biblijny, Kielce 2011.Leon­Dufour X., Słownik teologii biblijnej, Poznań 1994.McKim D.K., Westminster Dictionary of Theological

Terms. Louiseville ­ London 1996.de Vaux R., Instytucje Starego Testamentu, tł. T.

Brzegowy, Poznań 2004.

Grupy etn iczne i re l ig i jne zamieszku jące s ta roży tną Pales tynę

Faryzeusze Saduceusze

Faryzeusze – „oddzieleni” (hebr. peruszim,gr. farisaioi) nazwa o konotacjach negatyw-nych, nadana im przez przeciwników, którzyuważali ich za sektę separującą się od tłumu.O sobie mówili „towarzysze” (hebr. haberim).

Może pochodzić od imienia Sadoka, naj-wyższego kapłana z czasów króla Dawida iSalomona lub od hebr. „cedakim”, czyli„sprawiedliwi”, mającego odnosić się do sty-lu ich życia.

Rozpoczęli swoją działalność za czasówhasmonejskich w II w. przed Chr. w kontek-ście walki z wpływami hellenistycznymi,jawnie sprzeciwiając się polityce Jana Hir-kana (1 34-1 04 r. przed Chr.). Po zburzeniuŚwiątyni w 70 r. po Chr., pod przywództwemJochanana ben Zakkaja mieli decydującywpływ na reorganizację zasad wiary, dającpoczątek judaizmowi rabinicznemu.

Gdy władza kapłańska została połączonaprzez Jonatana w 1 53 r. przed Chr., starekapłańskie rody, z których dotąd wywodzilisię arcykapłani, zjednoczyły się w opozycji.Saduceusze zachowywali większość w San-hedrynie aż do 70 r. po Chr., kiedy toRzymianie zburzyli Świątynię.

Historia

Nazwa

Charakterystyka

Faryzeuszami byli głównie świeccy, wśródnich uczeni w Piśmie (Mk 2,1 6; Dz 23,9) iuczniowie (Mk 2,1 8, Mt 22,1 6; Łk 5,33). Moż-liwe, że do ich grona należało kilku kapłanów(z pokolenia Lewiego), a nawet członkowieSanhedrynu (por. Dz 5,34).

Byli zwolennikami ścisłego przestrzeganiasurowych zasad, m.in. czystości rytualnejw oparciu o Torę i tradycję (Tora ustna).

Rywalizowali z saduceuszami o politycznei religijne wpływywśród władców i ludu.

Przestrzegali nie tylko praw zawartych wBiblii Hebrajskiej, lecz także „tradycji star-szych” (por. Mk 7,1 -1 3l Mt 1 5,1 -20).

Ewangelie przedstawiają ich głównie jakoprzeciwników Jezusa (Mk 8,11 ; 1 0,2), którzyspiskują z Herodianami, aby zgładzić Jezusa(Mk 3,6).

Niektóre z trudniejszych polemik Jezusabyły skierowane przeciwko „obłudzie” i „śle-pocie” faryzeuszy (por. Mt 23; J 9).

Faryzeusze wierzyli w zmartwychwstanieumarłych (por. Dz 23,1 -8) - W przeciwień-stwie do Saduceuszy (por. Mk 1 2,1 8-27).

Sam Paweł był faryzeuszem (Flp 3,5; Dz23,6; 26,5), podobnie jak niektórzy pierwsichrześcijanie (Dz 1 5,5).

Saduceusze byli ściśle związani ze Świą-tynią Jerozolimską i Sanhedrynem (por. Dz4,1 ; 5,1 7; 23,6). Przestrzegali praw Tory,lecz nie uznawali tradycji starszych. Ulegaliwpływom hellenistycznym. Byli rywalamipolitycznymi i religijnymi faryzeuszów. Mielidobre relacje z rzymskim okupantem, którymianując arcykapłana, wybierał go zawszez kręgów saducejskich. Byli pogardzaniprzez lud, ale mieli poparcie arystokracji je-rozolimskiej.

Odrzucali wiarę w zmartwychwstanie(por. Mt 22,23; Mk 1 2,1 8; Łk 20,27; Dz 23,6)oraz istnienie aniołów i duchów (por. Dz23,8).

W Ewangeliach, które wspominają ichrzadko, występują razem z faryzeuszami,jako główni przeciwnicy Jezusa (por. Mt1 6,1 -1 2; Mk 1 2,1 8-27).

Identyfikowani ze wspólnotą z Qumran.W II w. przed Chr. zgromadzili się wokół Na-uczyciela Sprawiedliwości, sprzeciwiając sięprzejęciu tradycyjnego kapłaństwa jerozolim-skiego przez dynastię hasmonejską. Ichośrodek zniszczono w 68 r. po Chr., w czasiewojny żydowskiej, którą esseńczycy postrze-gali jako ostateczne starcie między siłami do-bra (Prawdziwy Izrael) i zła (Rzymianiei sojusznicy).

Początkowo grupa kapłanów prowadzonaprzez „Nauczyciela Sprawiedliwości”. Z cza-sem do jej struktur włączeni zostali lewici,świeccy i nowicjusze. Nie uznawali kapła-nów jerozolimskich niepochodzących z roduarcykapłana Sadoka, a tym samym nie kultuświątynnego. Nie brali udziału w świętachi nie składali ofiar na rzecz świątyni.

Oczekiwali, że Bóg ześle wielkiego prorokai dwóch różnych Mesjaszy: królewskiego i ka-płańskiego.

Ich życie wewspólnocie cechowały surowezasady członkostwa i rytuały. PrzestrzegaliTory i zasad czystości rytualnej. Prawdopo-dobnie praktykowali też życie w celibacie.

Nowy Testament o nich nie wspomina,choć niektórzy badacze uważają, że JanChrzciciel (a byćmoże również Jezus) był ści-śle związany z Esseńczykami, ale bezpo-średnie powiązania sąmało prawdopodobne.

Wierzyli wzmartwychwstanie ciał, i anioły.Dziesiątki zachowanych zwojów i tysiące

skrawków odkrytych w latach 1 947-1 950 wjaskiniach z okolic Qumran przypisywane sąesseńczykom. Zawierają one kopie prawiecałej Biblii Hebrajskiej , starszych tekstównie-kanonicznych i wiele pism własnych wspól-noty.

Esseńczycy – z aram. „czyści/święci/po-bożni”. mała grupa lub „sekta”, która prowa-dziła życie wspólnotowe Rękopisy znadMorza Martwego znalezione w 1 947 r. za-zwyczaj są przypisywane tej grupie.

Esseńczycy

Życie Jezusa przedstawione w Ewangeliach można zrozumieć o wiele lepiej, gdy pozna się czasy Nowego Testamentuz perspektywy podziałów istniejących w społeczności żydowskiej. Józef Flawiusz wyróżniał trzy główne frakcje: faryzeuszy, liczącyokoło 6000, nielicznych saduceuszy oraz esseńczyków w liczbie 4000. Wymieniał też inne grupy o konotacjach politycznychi rewolucyjnych, które działaływ I w. poChr. RównieżNowyTestamentwspomina, pozaesseńczykami, o tych grupach.

UUggrruuppoowwaann ii aa żżyyddoowwsskkii ee ww cczzaassaacchh NNoowweeggoo TTeessttaammeenn ttuuTToommaasszz TTwwaarrddzzii łłoowwsskkii

Frakcja wspierająca politykę i rządy dyna-stii herodiańskiej, szczególnie Heroda Anty-pasa, rządzącego Galileą i Pereą w czasachJana Chrzciciela i Jezusa.

Nazwa „herodianie” związana jest ze wspo-mnianą dynastią.

W Nowym Testamencie występują jedynieraz u Mateusza dwa razy u Marka.

Spiskowali razem z faryzeuszami, by zgła-dzić Jezusa, jeszcze podczas Jego działalno-ści wGalilei (por. Mk 3,6)

Wspólnie z kilkoma faryzeuszami próbo-wali przyłapać Jezusa na pytaniu o kwestiępłacenia podatków Cezarowi (por. Mt 22,1 6Mk 1 2,1 3-1 7).

Możliwe, że odnoszą się do nich takżeteksty mówiące o przyjaciołach i urzędni-kach Heroda (por. Mt 1 4,1 -1 2; Mk 6,21 -26;Łk 23,7-1 2).

Starsi – członkowie społeczności, tworzą-cy jej elitę i często religijni i świeccy dostojnicy,zasiadający w Sanhedrynie, który powstał powygnaniu w nawiązaniu do tradycji izraelskiejsięgającej Mojżesza. Wiek odgrywał tu dru-gorzędną rolę.

Greckie słowo „presbyteros” odnosi się dostarszego mężczyzny, lecz zwykle odnoszonoje do człowieka szanowanego przez innych ja-ko przywódca i wzórdo naśladowania.

W czasach Nowego Testamentu ustąpilimiejsca kapłanom i uczonym w Pismie, mię-dzy którymi Ewangelie ukazują ich jako spi-skujących przeciwników Jezusa.

Zgodnie ze świadectwem Nowego Testa-mentu na czele pierwszych wspólnot chrze-ścijańskich starsi stali (1 Tm 5,1 7-20; 1 P5,1 -5). Apokalipsa nadaje szczególną rolę 24starszym otaczającym tron Boży (Ap 4,4-11 ).

Byli odpowiedzialni za świątynię i kult,a tym samym byli religijnymi i społecznymiprzywódcami narodu żydowskiego

Kapłani i lewici w starożytnym Izraelu wy-wodzili się wyłącznie z rodu Lewiego. Ża-den żyd z pozostałych jedenastu pokoleńnie mógł zostać kapłanem.

Kapłani składali ofiary i dbali o inne kul-tyczne sprawy w świątyni (por. Mt 1 2,3-5;Mk 1 ,44; Łk 1 ,5-23).

Lewici (członkowie pokolenia Lewiego,którzy nie byli kapłanami) pomagali w pro-wadzeniu świątyni jako strażnicy, muzycyitd. (por. Lb 3,8; Łk 1 0,32; J 1 ,1 9; Dz 4,36).

To samo greckie słowo tłumaczone jako„najwyższykapłan” –arcykapłan (l.poj.) i arcy-kapłani (l.mn.) wwiększości polskich przekła-dów, odnosi się do najważnieszych przy-wódców Izraela oraz odpowiedzialnych zaŚwiątynię przed jej zburzeniemw70 r. poChr.

Najwyższy Kaplan(arcykapłan) wyróżniałsię spośród innych kapłanów godnością,znaczeniem i wpływem. W czasach NowegoTestamentu był nominowany przez Rzymianna roczną kadencję. Występujący w Ewan-geliach Annasz i Kajfasz byli ponownie wy-bierani na ten urząd (por. Mt 26,3.57; Łk 3,2;J 11 ,49; 1 8,1 2-28; Dz 4,6);

NowyTestamentwspomina kapłanówpoje-dynczo lub jako grupę (por. Mt 8,4; Łk 1 ,5;1 0,31 ), przedstawiając ich (często z uczonymiw Piśmie i starszymi) jako autorytety żydow-skie które sprzeciwiały się Jezusowi, długostarały się go pojmać i zabić go. Osiągnęli swójcel we współpracy z rzymskim prokuratorem.

Mężczyźni specjalnie przeszkoleni w Pi-śmie, uznani oficjalnie za uczonych, a tymsamym wpływowi interpretatorzy i nauczy-ciele Prawa, działacze i rządzący, mającyprawo rozstrzygać kwestie związane z reli-gia. Prawem i współuczestniczyć w proce-sach karnych jako sędzia, zaś w procesachcywilnych wydawać wyroki.

Zajmowali się głównie pisaniem, np. spo-rządzaniem dokumentów prawnych, kronik,kopiowaniem Pism oraz nauczaniem ludu(mogli otwierać szkoły). Odkąd wyspecjalizo-wali się w interpretacji Prawa (Tory), „skrybo-wie” czasami tłumaczono jako „prawnicy”.

Uczeni w Piśmie nie tworzyli własnej partii,lecz mogli należeć do innych grup. Więk-szość z nich była faryzeuszami (Mk 2,1 6; Dz23,9), choć przed zniszczeniem Świątyni wy-stępowali także saducejscy uczeni w Piśmie.

Ewangelie zazwyczaj przedstawiają ich(razem z arcykapłanami, starszymi i faryze-uszami) jako przeciwników Jezusa (por. Mk11 ,27; 1 4,1 .43.53). Jest jednakkilkawyjątków– niektórzy uczeni byli niezależni (Mt 1 3,52),nawet chwaleni przez Jezusa (Mk 1 2,28-34)lub bronili Pawła (Dz 23,9). Łukasz używatechnicznego terminu „prawnik” (gr. „nomi-kos” wŁk7,30; 1 0,25;) tam, gdzieMarek i Ma-teusz mają skrybowie („grammateis)”.

Dzieje Apostolskie ukazują ich jako prze-ciwników pierwszych chrześcijan (Dz 4,5;6,1 2).

Nazwa (z gr. „gorliwi)” mogła odnosić siędo każdego, kto wiernie przestrzegał PrawaBożego (por. Lb 25,1 3; 1 Krl 1 9,1 0, Dz 22,31 ).Zeloci byli jednym ze znaczących ugrupowańo charakterze rewolucyjnym, stanowiącychruch oporu wobec okupacji rzymskiej.

Działali w I w. po Chr. Za założycieli ruchuuznawani są faryzeusz Sadok i Juda Galilej-czyk. Ich pierwsze zbrojne wystąpienie zwią-zane było ze spisem podatkowym prze-prowadzonym przez Kwiryniusza (por. Dz5,37). Ich partyzancka walka doprowadziłaostatecznie do wybuchu pierwszej wojny ży-dowskiej w 66 r. po Chr., której konsekwencjąbyło zburzenie Świątyni w 70 r. po Chr. Pew-ne oddziały zelotów stawiały jeszcze opórw Gamali (do 72 r.) i na Masadzie (do 73 r.).Zeloci byli również czynni podczas powsta-nia Bar Kochby w latach 1 32-1 35 po Chr.

Odrzucali obowiązek płacenia podatkówRzymianom, wierząc, że jedynym Panemi Królem Izraela jest Bóg. Byli przekonani, żenie należy biernie oczekiwać nadejścia cza-sów mesjańskich, lecz bezpośrednio ingero-waćwdzieje narodu, także przemocą.

Jeden z apostołów nazywany jest SzymonGorliwy (por. Łk 6,1 5 i Dz 1 ,1 3), choć Mate-usz i Marek mówi o nim Szymon Kananej-czyk (por. Mt 1 0,4; Mk 3,1 8). Być możenależał do tej rewolucyjnej grupy zanim stałsię uczniem Jezusa, choć bardziej prawdo-podobne jest, że był on „gorliwy” w pierwot-nym znaczeniu tego słowa, jak możnarozumieć również użycie tego przymiotnikaprzez Pawła (por. Dz 22,3; Ga 1 ,1 4; Flp3,1 6).

Według Łk 1 ,36 Jan był kuzynem Jezusa,gdyż jego matka była krewną Maryi. Jan byłuważany za wielkiego mówcę i proroka, wzy-wającego do nawrócenia (por. Mk 1 , Mt 3, Łk3, J 1 ). Pełnił owocną posługę, nauczając i za-nurzając ludzi w wodzie na odpuszczeniegrzechów (por. Mk 1 ,4-8). Budził też wielesprzeciwu, zwłaszcza w środowisku dwor-skim, w konsekwencji czego został areszto-wany i skazany na śmierć przez HerodaAntypasa (por. Mk 1 ,1 4; 6,1 4-29).

Jan miał znaczną liczbę uczniów jeszczeza życia (por. Mt 11 ,2-1 9; Mk 2,1 8; Łk 11 ,1 ; J1 ,35-39; 3,25). Po jego śmierci czcili go jakopostać mesjańską, stając się poważną kon-kurencją dla pierwotnego chrześcijaństwa.O niektórych „joannitach” wspominają DziejeApostolskie (por. Dz 1 8,24-28; 1 9,1 -5).

Herodianie

Arcykapłan, kapłani i lewici

Zeloci Uczeni w Piśmie

Starsi

Uczniowie Jana Chrzciciela

Bibliografia

M. Ernst, Faryzeusze, w: NowyLeksykon Biblijny, Kielce 2011 , 205-206.Tenże, Saduceusze, w: NowyLeksykon Biblijny, 659-660.Tenże, UczonywPiśmie, w: NowyLeksykon Biblijny, 768.F. Just, Jewish Groups at the Time ofJesus, http://catholic-resources.org/

Bible/Jewish_Groups.htmM. Stubhann, Starsi, w: NowyLeksykon Biblijny, 694.Tenże, Arcykapłan, w: NowyLeksykon Biblijny, 37.

Tenże, Herodianie, w: NowyLeksykon Biblijny, 252-253.Tenże, Kapłan, w: NowyLeksykon Biblijny, 337-338M. Stubhann ‒M. Ernst – F. S., Esseńczycy, w: NowyLeksykon Biblijny,1 88-1 89.A. Vonach, Zeloci, w: NowyLeksykon Biblijny, 81 9-820.

* Grafiki zainspirowane animacjami z serialu „What's in the Bible?”oraz clipartami Philipa Martina.

woją książkę o religiach i kultachczasów antycznych Danuta Musiałrozpoczyna od słusznej uwagi, że„żadna ze znanych historykom re­ligii nie pojawiła się jednak nagle,nie narodziła się jak Atena z głowy

Zeusa”1. Oznacza to, że każda religia, tak­że chrześcijaństwo, nie jest tworem abso­lutnie wyjątkowym, lecz wpisuje sięw uwarunkowania kulturowe zastanegoświata i do pewnego stopnia z nich czer­pie. Istotnie, dla osób choćby minimalniezaznajomionych z historią starożytną czyteż dla chrześcijanina mającego podsta­wową świadomość korzeni własnej reli­gii, oczywisty jest fakt zrodzenia się

chrześcijaństwa w łonie judaizmu biblij­nego czasów przełomu wieków przed i poChr. Odwoływanie się Jezusa, z pocho­dzenia Żyda, potomka Dawida, do wiaryojców wyznawanej przez Abrahama, doMojżesza, królów i proroków Izraela,a także opieranie się na monoteizmiewykluczającym innych bogów poza Tym,który wyprowadził Jego naród z niewoliegipskiej i zawarł przymierze na Synaju,wreszcie odwoływanie się do tradycjiPrawa, Proroków i Pism oraz troskao przestrzeganie Tory (por. np. Łk 2; Mk14,12), jednoznacznie ukazuje wspólneelementy i związki rodzącego się chrze­ścijaństwa z judaizmem czasów Biblii.

kkss.. KKrrzzyysszzttooff GGrrzzeemmsskkii

RRooddzząąccee ssiięę cchhrrzzeeśścciijjaańńssttwwoowwoobbeeccrreelliiggiiii śśwwiiaattaa aannttyycczznneeggoo

S

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 11

Nieco bardziej mogą zaskakiwaćróżnorakie paralele, które wychwytujeporównawcze religioznawstwo po­między chrześcijaństwem a licznymireligiami pogańskimi starożytności.Czyż bowiem nie wydają się nam zna­ne pewne motywy mitologii greckiej,jak choćby przekaz o Perseuszu naro­dzonym z dziewicy, o męczeńskiejśmierci Dionizosa, syna Zeusa (naj­wyższego boga!) w micie orfickim,o Heraklesie i Asklepiosie, którzy pośmierci mieli wstąpić do nieba? Czydla starożytnych nie miałby być atrak­cyjny kult tego ostatniego, przedsta­wianego w II w. po Chr. przez EliuszaArystydesa, jako bóg zbawienia bro­niący przed śmiercią? W takim ujęciuAsklepios byłby nie tylko lekarzemciała, ale i zbawcą przywracającym dożycia, także życia wiecznego2. Co więcpowiedzieć o detalach zawartychw opisach obrzędów popularnychw czasach rodzącego się Kościoła mi­steriów hellenistycznych? Justyn za­rzucał wyznawcom Mitry, że stosująw trakcie swych rytualnych spotkańchleb oraz kielich wody na wzórchrześcijan3. Wyznawcy tego samegobóstwa umieszczali w apsydzie swoichmitreów, tuż za ołtarzem, przedsta­wienie tauroctonium – mitycznejofiary, którą sam bóg Mitra in illotempore złożył z zabitego przez siebiebyka w intencji wiernych, przy czymkrew tej ofiary ma moc oczyszczającąi powoduje odradzanie się życia4. Za­równo w judaizmie, jak i niektórychreligiach i misteriach pogańskich sto­sowano rytualne obmycia inicjacyjne(wody używano w kulcie Izydy, zaśkrwi byka w taurobolium, budzącymgrozę, inicjacyjnym rycie w ramachkultu Meter – Wielkiej Macierzy5).Również ikonografia wczesnochrze­ścijańska dostarcza dowodów na wza­jemne oddziaływanie między wy­znawcami Chrystusa a kultów pogań­skich. Malarstwo katakumbowe nie­jednokrotnie przedstawia brodatego

Jezusa w himationie i sandałachgreckich lekarzy, z dłonią podniesionąw geście Asklepiosa. Natomiastw Museo Nazionale Romano w Rzy­mie można oglądać dwa fragmentypolichromowanej płyty nagrobnejz początku IV w. po Chr., która przed­stawia cuda ewangeliczne oraz scenęKazania na górze, w której brodatyChrystus jest ukazany także na podo­bieństwo Asklepiosa ­ siedzi w płasz­czu narzuconym na nagi tors6.

Pytanie, które należy wobec tychwzajemnych odniesień stawiać, doty­czy nie tyle faktu ich istnienia, ale ra­czej nowości, jaką chrześcijaństwowniosło w barwny świat religii, kultówi szkół filozoficznych antyku. Spróbu­jemy na nie odpowiedzieć w czterechkrokach ukazując historyczne podsta­wy chrześcijaństwa, jego uniwersa­lizm, ekskluzywizm jego monoteizmuoraz świadomie przeżywaną przezchrześcijan wiarę, która konkretniewpływała na ich codzienne życie.

Wydarzenie historycznezamiast mitu

Głoszenie wiary przez chrześcijanw ramach kerygmatu, katechezy i li­turgii opierało się zawsze na wydarze­niu Jezusa Chrystusa, zwłaszcza Jegomęczeńskiej śmierci i zmartwych­wstaniu. Istotne znaczenie miał tufakt odwoływania się do konkretnegowydarzenia historycznego. W takiwłaśnie sposób Piotr przemawiał dozgromadzonych żydów z Jerozolimyi diaspory (por. Dz 2). Podobnie czyniłi Szczepan przed Sanhedrynem(por. Dz 7). Tenże, głosząc śmierći zmartwychwstanie Chrystusa, na­wiązywał zarazem do judaistycznejpamięci o jedynym Bogu, który obja­wił się Abrahamowi, Jakubowi, po­wołał Mojżesza i przeprowadził NaródWybrany przez pustynię (także wyda­

Mityczna scena, w którejMitra zabija byka, by

złożyć go w ofierze zaludzi. Dla wyznawcówMitry krew byka miaławartość oczyszczającąi przywracającą do życia.

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )1 2

rzenie traktowane historycznie, a niemitycznie). Podobnie Paweł napiszedo Koryntian, że przekazuje im „to, cosam przejął” (por. 1Kor 15,3n). Wresz­cie świadectwo w Drugim Liście św.Piotra odwołuje się do tradycji sięga­jącej konkretnych naocznych świad­ków (tu: w odniesieniu do wydarzeniaPrzemienienia Pańskiego, por. 2P1,16). Oparcie całej religii na objawie­niu dokonanym w ramach historycz­nego wydarzenia, poświadczonegomniej lub bardziej wyraźnie takżeprzez pogańskich oponentów(por. Testimonium Flaviani JózefaFlawiusza, przekazy w RocznikachTytusa, w liście Pliniusza Młodszegodo Trajana czy w Żywotach cezarówSwetoniusza) stanowi wyjątek na tlereligii świata hellenistycznego i rzym­skiego7. U źródeł tych ostatnich stoina ogół mit, zwany fundacyjnym, któ­ry opisuje ważne wydarzenia z życiabóstw oraz daje podstawy do rozwojukultu. Wydaje się, że na dłuższą metęodwołanie się do historycznego wyda­rzenia stanowiło istotny czynnikw uwiarygodnieniu Dobrej Nowinygłoszonej wobec świata.

Ekskluzywizm monoteizmunie do pogodzenia z politeizmem

W świecie starożytnym, w którympowszechne było politeistyczne rozu­mienie religii (judaizm biblijny jawisię na tym tle jako zdecydowany wyją­tek8), nikogo nie dziwiło jednoczesneuczestnictwo mieszkańca Efezu czyAleksandrii w kilku różnych kultach,łatwo dostępnych w każdym więk­szym mieście cesarstwa. Na takim tlewyznawcy Chrystusa zdecydowanieodcinający się do tego typu praktyki ograniczający się do wiary w JezusaChrystusa, którego Bóg wskrzesiłz martwych, musieli być traktowanijako grupa rażąco odmienna czywręcz destabilizująca ustalony porzą­dek społeczny. Chrześcijaństwo nie

było jedynie kolejną nową religią, alezakładało w swej istocie reformę sa­mego myślenia o religii i religijnościjako takiej. Widać to zarówno w od­niesieniu do biblijnego judaizmu,w którym wyrósł sam Jezus i Jegopierwsi uczniowie, jak i w stosunku doróżnorakich religii świata antycznego.

Początkowo jerozolimski Kościół­Matka, jako pierwsza wspólnotauczniów (judeochrześcijan!), był po­strzegany przez postronnych jako ko­lejne stronnictwo w wieloposta­ciowym wówczas judaizmie, „sektanazarejczyków” (Dz 24,5). Jednakszybko okazało się, że o ile w tamtymokresie współistnienie takich ugrupo­wań jak faryzeusze, saduceusze, es­seńczycy czy herodianie mieściło sięjeszcze w ramach jednej religii juda­istycznej, to nowa wspólnota chrze­ścijan kieruje się tak radykalnienowym sposobem w patrzeniu naBoga, religię i kult, iż obie grupy będąmusiały się rozejść. Stało się to nie­stety faktem w atmosferze narastają­cej wrogości, której jedną zeznaczniejszych cezur było „wyklęcieheretyków” (birkat­ha­minim) włą­czone do Modlitwy osiemnastu bło­gosławieństw przez rabiegoGamaliela II ok. 90 r. po Chr.9.

Odnotowanemu w Nowym Testa­mencie męczeństwu Szczepana(por. Dz 7,54n) oraz Jakuba, brataJana (por. Dz 12,2) czy prześladowa­niu w Kościele jerozolimskim (por. Dz8,1; 11,19) w judaizmie odpowiadajątakże zapisy o narastającym napięciumiędzy chrześcijanami a społeczno­ścią imperium rzymskiego (np. Apo­kalipsa przedstawia cesarstwo podpostacią bestii wychodzącej z morza,a cesarzy jako jej 10 rogów i 7 głów –por. Ap 13,1­8).

Istotnie, w państwie, w którym re­ligia, a raczej różne religie, były pod­

Ks. Krzysz to f Grzemsk i

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 1 3

porządkowane społeczeństwu kolek­tywistycznemu i miały służyć jego sta­bilności i integralności. Wszystko, conie mieściło się w znanej od dawnatradycji religijnej, traktowane było ja­ko zabobon (superstitio)10. Jaskra­wym dowodem takiej odmienności,zagrażającej z punktu widzenia Rzy­mu, państwowości cesarstwa, byłaodmowa uczestnictwa w kulcie cesa­rzy. Dla chrześcijan nie do przyjęciabyło składanie wymaganych ofiar ko­lejnym cesarzom, co od czasów deifi­kacji Juliusza Cezara przez OktawianaAugusta i wybudowaniu mu świątynina Forum Romanum w 42 r. przedChr. stało się praktyką obowiązkowądla mieszkańców imperium. Z koleiw uszach Rzymian wyznanie wiaryskładane przez św. Pawła w słowach:„Nasza ojczyzna bowiem jest w niebie.Stamtąd też jako Zbawcy (swth/ra)wyczekujemy Pana naszego (ku,rion)Jezusa Chrystusa” (Flp 3,20) musia­łoby brzmieć prawie jak podżeganiedo buntu, skoro terminy Soter (Zbaw­ca) czy Kyrios (Pan) należały do ofi­cjalnej nomenklatury cesarskiej11.I choć sam Paweł zachęcał też prze­cież do lojalności wobec doczesnejwładzy (Rz 13,1n). A w Pierwszym Li­ście do św. Tymoteusza dopowiedzia­no, że chodzi też o modlitwy zacesarza (1Tm 2,2), wierne trwanieprzy własnym wyznaniu wiary przezchrześcijan prowadziło do ich częścio­wej alienacji (wyraźne ślady choćbyw Pierwszym Liście św. Piotra odno­śnie wiejskich społeczności w Anato­lii), fałszywych oskarżeń o różnegorodzaju zbrodnie (rytualne mordy,kanibalizm, kazirodztwo) czy wreszciepodejmowanych okresowo w wybra­nych regionach fizycznych prześlado­wań (na skalę cesarstwa od czasówSeptymiusza Sewera w 202 r. aż doapogeum za Dioklecjana naprzełomie 303/304 r.).

Warto jednak dodać, że obawy

przedstawicieli rzymskiej władzy, bę­dące źródłem dyskryminacji czy prze­śladowań chrześcijan, opierały się nachęci obrony przed czymś, co właści­wie pozostało im nieznane. To, żechrześcijaństwo nie było nośnikiemidei rewolucyjnych (zagrażającychwprost imperium), pokazuje przykładstosunku do niewolnictwa. WyznawcyChrystusa nie domagali się przecieżw czasach Nowego Testamentu znie­sienia tej głęboko zakorzenionejw starożytnej mentalności instytucji.Choć była ona rażąco niezgodnaz ideałem braterskiej miłości na wzórmiłości Chrystusa i być może możnabyło się takiej próby spodziewać. Ra­czej starano się jednak pracować nadprzemianą mentalności i to najpierwpojedynczych jednostek, samychchrześcijan. Służyły temu wezwania,by niewolników traktować na sposóbchrześcijański, po bratersku, przeko­nując zarazem o wewnętrznej równo­ści wszystkich bez wyjątku ludzi(por. 1Kor 7,21n; Kol 4,1; Flm 16)12.Celem była przemiana myślenia nie­jako od wewnątrz, by w długofalowejperspektywie ukazać wewnętrzną głę­boką amoralność systemu niewolni­czego i w ten sposób pobudzić do jegoświadomego odrzucenia.

Rodzące s ię chrześc i jańs two wobec re l ig i i świa ta antycznego

Chrystus jako Orfeusz.Scena z katakumb św.

Marcellina w Rzymie, IV w.

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )1 4

Uniwersalizmwobec partykularyzmów

Brak zgody na jakikolwiek synkre­tyzm uzupełniony był z drugiej stronyprzez nową w świecie religii ideę uni­wersalizmu: wiara w Chrystusa byłanie tylko dostępna dla każdego czło­wieka niezależnie od jego narodowo­ści, statusu społecznego czy do­tychczas wyznawanej religii13, ale tak­że chrześcijanie otrzymali nakaz jejgłoszenia (por. Mt 28,19n14). To rady­kalna nowość, gdyż w religiach staro­żytnych (również dużo wcześniejszychod chrześcijaństwa) idei misyjnej niebyło w ogóle15. Co prawda w StarymTestamencie, a więc i judaizmie cza­sów Nowego Testamentu, pojawiająsię pierwiosnki myśli dotyczącej po­słannictwa wiary w jedynego Bogaskierowanej do wszystkich narodów.Jednak dopiero w nauczaniu Chrystu­sa i Jego uczniów znalazły one swójpełny wyraz16. Religie pogańskie, choć

akceptowały uczestnictwo w innychkultach, nie prowadziły akcji misyjnej.Co więcej, często udział w nich wiązałsię z obowiązkiem zachowania tajem­nicy, by nie rozgłaszać religijnych tre­ści niewtajemniczonym. Helle­nistyczne misteria oznaczały wiedzęniedostępną, a nawet niewymawialną(avrrh,ta) czy zakazaną (avporrh,ta)17.Nauka Pawła o misterium Chrystusa– teraz objawionym i jawnie, po­wszechnie głoszonym (por. Ef 3,3­6)jest tu zupełnie odmienna. W efekciedawało to chrześcijanom silne poczu­cie przynależności do szerokiej wspól­noty. Sam Jezus jest pośrednikiemmiędzy Bogiem a ludzkością, a nie tyl­ko między Bogiem a Izraelem – jakw judaizmie18. Takie uniwersalistycz­ne podejście dawało obraz Boga, którynie jest bóstwem tylko jednego naro­du czy jakiejś grupy społecznej, alecałej ludzkości. Bóg chrześcijan nieuznawał podziałów na czystych i nie­czystych, niewolników i wolnych, Ży­dów i pogan. Niewątpliwie była toznacząca wartość w świetle misyjnychplanów i zadań chrześcijan. Ponadtomożna odnieść wrażenie, że tego typuuniwersalistyczna wizja zakłada swo­isty optymizm wobec świata. Świat niejest traktowany jako miejsce zesłania(jak w platonizmie czy neoplatoni­zmie), ani dzieło złego Demiurga (jakw gnozie). Jest dobry z natury, bostworzony przez Boga i przez niegoukochany (por. J 3,16). Logika więcnakazuje, aby wyprowadzić też stądpostulat aktywnej i twórczej obecnościw nim. Rzeczywiście, przynależnośćdo wspólnoty chrześcijan od samegopoczątku, pomimo trudnej nieraz tro­ski o zachowanie własnej tożsamości,zakładała włączanie się w doczesnąspołeczność. Na myśli mamy tu za­równo troskę o zwykłe, codzienne re­lacje z innymi mieszkańcami im­perium (na agorze, w miejskiej bra­mie, w łaźni czy gospodzie), jak i za­angażowanie na rzecz przepajania

Ks. Krzysz to f Grzemsk i

Typowe dla starożytnościprzedstawienie Jezusa

jako Dobrego Pasterza.Katakumby Pryscylii, Rzym

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 1 5

doczesnego świata pierwiastkami czy­sto chrześcijańskimi. WyznawcyChrystusa zasadniczo od świata nieuciekali, nie zamykali się we własnychenklawach i gettach. Wzywani byli,by nie traktować ludzi spoza własnejwspólnoty jako wrogów, ale raczej za­chęcani, by wnosić powiew chrześci­jańskiego ducha w codzienneobyczaje, decyzje dotyczące społecz­ności lokalnych czy sprawy politycz­ne. Choć pewnie i w starożytności,i dziś istnieją tendencje przeciwne,wydaje się, że jasny od początku po­stulat powszechnej misji sugeruje ta­kie właśnie podejście.

Wiara ponad rytuałem

Ostatnim wymiarem oryginalnościchrześcijaństwa, na który warto zwró­cić uwagę jest rola wiary. Spoglądającna religie świata hellenistyczno­rzym­skiego nie znajdziemy specjalnego za­interesowania tą kwestią. W Rzymiezarówno religia oficjalna (sacra pu­blica), jak i pobożność prywatna (sa­cra privata) sprowadzały się dowykonywania zewnętrznego kultu.Już w Grecji głęboko zakorzenionabyła myśl związana z czystością rytu­alną, warunkującą kontakt z bó­stwem, którą zaburzyć mógł np.kontakt z kobieta w połogu, zwłokamiczy zabójstwo, nawet w obronie wła­snej. Towarzyszyła temu obfitość ry­tuałów oczyszczających (katharsis)19.I w Grecji, i w Rzymie praktykowanoreligię jako narzędzie służące pozy­skaniu przychylności bogów dla spo­łeczności lokalnej czy rodziny (paxdeorum). Religie te miały charaktermocno wotywny. Opierały się na ślu­bach składanych bóstwom w oczeki­waniu na konkretne dobrodziejstwa(szczęśliwa podróż morska, narodzinydziecka, pomyślne żniwa, zwycięstwow bitwie)20. Żywo towarzyszyła temumentalność magiczna, wyrażająca sięw dążeniach, by uzyskać władzę nad

bóstwem poprzez skrupulatnie wyko­nany obrzęd i w ten sposób osiągnąćwłasne cele (rozwinięta teurgia –sztuka „zmuszania” bóstw do realiza­cji własnej woli)21. Sposobów „wyrwa­nia” bóstwom nieznanej wiedzyszukano też w popularnej wówczasastrologii. Do astralnego fatalizmuodwoływała się także wysoko cenionafilozoficzna szkoła stoicka, co zwięźlewyraził w swym dziele Astronomicażyjący w czasach Tyberiusza poetaManiliusz: Fata regunt orbem („Losyrządzą światem”)22.

Na tym tle wyróżnia się postawaJezusa, który choć z jednej stronyszanował Prawo i sam o nie dbał(por. Mt 5,17; Mk 14,49), to jednakwielokrotnie jest też przedstawianyw Ewangeliach jako ten, który syste­matycznie łamiący przepisy Tory i in­nej zwyczaje religijne judaizmudotyczące szabatu, czystości rytualnej,spotkań z chorymi, opętanymi czygrzesznikami. Ta prowokacyjna po­stawa miała za zadanie zmusić doprzemyślenia całościowego podejściado religii. Według Jezusa, a potemJego uczniów, choćby Pawła, nie dasię relacji do żywego Boga zbudowaćw oparciu jedynie o rytuał czy troskli­we wypełnianie zewnętrznych przepi­sów. Jezus wskazuje nowy kult:„w Duchu i prawdzie” (por. J 4,23n),w którym liczy się postawa wewnętrz­na, skrucha serca oraz wiara. To, conie do końca skutecznie próbowalibudzić prorocy Starego Testamentu,Jezus stawia jako warunek sine quanon nowej religii. Przepisy religijneTory zostają zastąpione nowym przy­kazaniem miłości (por. J 13,34; 15,12).Konsekwentnie św. Paweł będzie mó­wił o obrzezaniu serca w opozycji dotradycyjnego rytuału judaistycznego(por. Rz 2, 25­29) oraz będzie wska­zywał na wiarę jako warunek uspra­wiedliwienia (por. Ga 2,16; Rz3,24.28). Analiza kultów antycznych

Rodzące s ię chrześc i jańs two wobec re l ig i i świa ta antycznego

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )1 6

(Dionizosa, Heraklesa, Asklepiosa)wykazuje brak zwartego systemu teo­logicznego23. W religiach pogańskichnie ma też właściwie mowy o wierzei wynikającej z niej przemianie moral­nej (wyjątkiem jest kult Mitry). Liczysię właściwie jedynie precyzyjnie wy­konany obrzęd. W chrześcijaństwieobrzęd obecny jest również. Nie spo­sób wyobrazić sobie tej religii zwłasz­cza bez chrztu i Eucharystii, jednakżewielokrotnie przywoływany jest waru­nek wyznania wiary w Chrystusa(por. np. Rz 10,9; J 3,15; 6,35.40.47;9,35; 11,26). Obrzęd i modlitwa chrze­ścijańska nie są magiczne poprzez to,że ich celem jest dostosowanie się wy­znawcy do woli Boga (a nie próbaskłonienia Go do zrealizowania woliwłasnej). Z tą wiarą łączy się przemia­na życia, nawrócenie. W tym kontek­ście św. Paweł pisze do Rzymiano ofierze duchowej, którą należy czy­nić ze swego ciała, tj. codziennegotrudu, poskramiania namiętności,wytrwałego podejmowania swychobowiązków (por. Rz 12,1nn). Tegotypu ofiara duchowa, włączana w bez­krwawą Eucharystię zastępuje po­wszechne w judaizmie biblijnymi kultach pogańskich krwawe ofiaryzwierzęce. Wzmiankowana przemia­na życia oznacza zarazem podjęciewysokich wymagań moralnych, częstowykraczających ponad ustalone wów­czas etyczne paradygmaty. Chrześci­janie odrzucali więc sakralnąprostytucję, czyny homoseksualne,rozwiązłość, zabójstwa, przyzwoleniena wszechobecną przemoc, brutal­ność i wyzysk, co niejednokrotnie na­rażało ich na dyskryminacjęw ówczesnym społeczeństwie.

Wyrok śmierci Sanhedrynu orazprokuratora Poncjusza Piłata na Je­zusa w oczach Jego adwersarzy miałzakończyć epizodyczne nowinkarstworeligijne Mistrza z Nazaretu. W sym­boliczny sposób pokazuje to, jak bar­

dzo autorytety ówczesnego świata niezrozumiały nowości, jaką Jezus przy­niósł. Gwałtowny rozwój chrześcijań­stwa w kolejnych dziesięcioleciachi wiekach z kolei udowodnił, że zro­dzona wówczas religia nie tylko niezałamała się trudnościami, ale rozwi­nęła się ponad wstępne racjonalneoczekiwania. Przeminęły kulty Deme­ter, Izydy, Mitry, Tyche czy Cezara,judaizm przybrał hermetyczną rabi­niczną formę, a w Apokalipsie Zasia­dający na tronie mówi na końcuczasów: „Oto czynię wszystko nowe”(por. Ap 21,5). Wydaje się, że to „no­we” rozpoczęło się jednak już dawno,licząc od dziś – dwa tysiące lat temuw Galilei.

Przypisy

1 D. Musiał, Antyczne korzenie chrześcijaństwa,Warszawa 2001, 7.

2 Por. D. Musiał, Asklepios – konkurentchrześcijaństwa?, w: Religie w świeciestarożytnym, D. Musiał, M. Ziółkowski (red.), Toruń1993, 94.

3 Por. W. Burkert, Starożytne kulty misteryjne,Bydgoszcz 2001, 161.

4 Por. D. Musiał, Antyczne korzenie, 196­198.5 Por. W. Burkert, Starożytne kulty misteryjne, 43.6 Por. D. Musiał, Asklepios – konkurent, 94; Taż,

Antyczne korzenie, 107.7 Spośród mieszkańców starożytnego świata

jedynie Etruskowie wypracowali spójną doktrynęreligijną wyłożoną w świętych księgach (a niedziełach poetów) i traktowali ją jako objawioną.Jednak już ten, który przekazał podstawowezasady religii etruskiej, starzec o twarzy dziecka,Tages, jest postacią mityczną, a nie historyczną.Por. D. Musiał, Antyczne korzenie, 224.

8 Pomijając próbęAmenhotepa IV (Echnatona),który odgórnie usiłował zadekretowaćekskluzywistyczny kult Atona w ramach religiipaństwowej Egiptu w czasach Nowego Państwa(ok. 1358­1349 przed Chr.). Faraon, choć w tensposób porzucał pretensje do własnej boskości,zarazem wynosił się do pozycji wyjątkowej odczasów Starego Państwa – jedynego pośrednika

Ks. Krzysz to f Grzemsk i

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 1 7

między wiernymi a Bogiem. Po śmierci faraona­pierwszego „monoteisty” jego następcaTutanchamon przywrócił tradycyjną politeistycznąreligię Egiptu. Posłużył się przy tym tą samągrupą kapłanów, która współpracowałaz poprzednikiem wprowadzając egipską „herezję”.Por. A. Ziółkowski, Historia powszechna.Starożytność, Warszawa 2011, 235­239.

9 Pewnym śladem w NT, że przekleństwo todotyczyło także chrześcijan jest używanetrzykrotnie przez autora Czwartej Ewangelii słowoavposuna,gwgoj „wyłączony z synagogi”, zob.J 9,22; 12,42; 16,2, por. J. Gnilka, Pierwsichrześcijanie. Źródła i początki Kościoła, Kraków2004, 431­432. Do pewnego stopnia trzeba teżjednak przyznać rację Judith Lieu, która zwracauwagę na fakt, że odpowiedź na pytanieo przyczyny rozejścia się chrześcijaństwai judaizmu będzie zależała od tego, czy zada sięje hipotetycznemu chrześcijaninowi, żydowi czypoganinowi tamtych czasów. Niewątpliwie na torozejście, a tym bardziej na późniejsząwielowiekową nieufność i niechęć miały wpływksenofobiczne postawy zarówno konkretnychchrześcijan, jak i żydów. Por. J. Lieu, ChristianIdentity in the Jewish and Graeco­Roman World,Oxford ­ New York 2004, 305.

10 Tak właśnie, jako „zgubny zabobon”, określałwiarę chrześcijan Tacyt w swoich Rocznikach,por. D. Musiał, Antyczne korzenie, 228.

11 Por. H.­P. Hasenfratz, Religie świata starożytnegoa chrześcijaństwo. Ludzie, moce, bogowiew cesarstwie rzymskim, Kraków 2006, 63.

12 Por. P. Achtemeier, 1 Peter. A Commentary on FirstPeter (Hermeneia 74), Minneapolis 1996, 187­188.

13 Szeroką tolerancję dla przyjmowania nowychczłonków wykazywały się niektóre kultymisteryjne (inne bywały zastrzeżone dla grupo określonym statusie majątkowym czy, jak np.kult Mitry, były zastrzeżone wyłącznie dlamężczyzn). Jednakże i tu pojawiały się pewnekategorie wykluczonych, np. choć dowtajemniczenia w misteria eleuzyjskiedopuszczano zasadniczo wszystkich – kobietyi mężczyzn, wolnych, niewolników,cudzoziemców, to jednak wyłączeni byli ludzie, naktórych ciążyła zmaza krwi czy ze splamionymhonorem. Por. L. Winniczuk, Ludzie, zwyczajei obyczaje starożytnej Grecji i Rzymu, Warszawa2012, 468­469.

14 Zob. też tablicę narodów w Łukaszowejinterpretacji tradycji o zstąpieniu Ducha (Dz 2,1­13). Zaadresowanie nauczania obdarzonychDuchem Świętym apostołów do pielgrzymówz różnych stron cesarstwa, przy zniesionejbarierze językowej, nadaje Kościołowi wyraźnywymiar uniwersalny. Por. J. Gnilka, Pierwsichrześcijanie, 317.

15 Por. S. Zawadzki, Religia a polityka w państwienowoasyryjskim, w: Religie w świeciestarożytnym, D. Musiał – M. Ziółkowski (red.), 22.

16 Sam Jezus kierował swoją misję najpierwi przede wszystkim do samego Izraela (por. J4,22), ale już On sam, jaki teksty Ewangeliipowstałe w I w., wskazują na Jego dużo szerszyhoryzont misyjny (por. Mk 7,26nn; J 4,46nn).

17 Por. W. Burkert, Starożytne kulty, 45.18 Por. A. Baron ­ H. Pietras, Chrześcijaństwo, w:

Religie starożytnego Bliskiego Wschodu, K.Pilarczyk ­ J. Drabina (red.), Kraków 2008, 453.

19 Por. D. Musiał, Antyczne korzenie, 100.20 Przykłady składanych ślubów przez mieszkańców

Novae, obozu legionu I Italica na tereniedzisiejszej Bułgarii, można znaleźć w: J. Kolendo,Tituli sacri z Novae. Formularz, stereotypyzachowań i uczucia religijne, w: Religie w świeciestarożytnym, D. Musiał ­ M. Ziółkowski (red.), 64.

21 Por. H.­P. Hasenfratz, Religie świata, 83.22 W podobnym duchu wypowiadał się też Seneka

w dziele O opatrzności. Por. D. Musiał, Antycznekorzenie, 221.

23 Por. Tamże, 91­92.

Rodzące s ię chrześc i jańs two wobec re l ig i i świa ta antycznego

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )1 8

czasach Nowego Testa­mentu choroby i sposobyich leczenia często były po­strzegane przez pryzmat

religii czy wierzeń danego środowiskaoraz regionu. W początkach medycy­ny np. starożytnej Grecji ważną rolęodgrywały mityczne opowiadaniaoraz świątynna działalność kapłanów.Natomiast w środowisku rzymskim,mimo wyraźnego wpływu religii grec­kiej, nie przywiązywano aż tak zna­czącej wagi bogom w kwestiachmedycznych (co wynikało z podejściaRzymian do kwestii boskich w ogóle)1.

Z kolei na kartach Nowego Testa­mentu możemy odnaleźć wiele odnie­sień do chorób tamtych czasów,jednakże sposób ich leczenia nie jestpojmowany w sensie medycznym, alezwiązany jest raczej z działalnościąJezusa Chrystusa.

Wśród wielu chorób tamtych cza­sów, które niejednokrotnie dotykałyludzi, należy wymienić m.in. chorobyskóry i choroby wewnętrzne. Niniejszeopracowanie będzie poświęcone nie­którym z nich oraz różnym sposobomleczenia, szczególnie zaś chirurgii.

Chorobyi sposóbich leczeniaw czasachNowegoTestamentu

Anna Jagusiak

wUzdrowienietrędowatego, Cosimo –

Roselli, Kaplica Sykstyńska

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 1 9

Choroby skóry

Najbardziej rozpowszechnionymichorobami były: trąd i gruźlica. Trądtowarzyszył człowiekowi od zaraniadziejów. W I w. po Chr. występowałon w basenie Morza Śródziemnego,a później swym zasięgiem objął takżeEuropę. Trąd w sensie biblijnym ro­zumiany był jako różnego rodzajuchoroby skóry, choć pojmowano goteż w innym sensie niż tylko medycz­nym. Ludzie, którzy byli dotknięcitrądem, nie cierpieli jedynie z powoduchoroby ciała, ale także przez napięt­nowanie społeczne i postrzeganie ichschorzenia jako kary Bożej. Chorzy natrąd zwykle nie liczyli na uzdrowienie,gdyż swoje nieszczęście postrzegali ja­ko skutek grzechu. W Ewangeliachprzedstawione są dwa uzdrowienialudzi trędowatych przez Jezusa(por. Mk 1,40­45 i Łk 17,11­19). Spo­sobem leczenia lub raczej sposobemna nierozprzestrzenianie się trądu by­ła, w opinii ludzi tamtych czasów, izo­lacja ludzi cierpiących na tę chorobę.Nawet gdy dostrzeżono plamy na do­mach lub odzieży, które mogły byćwywołane jedynie działaniem nie­szkodliwych drobnoustrojów, trakto­wano je jako odmianę trądu.

Wrzody i opisy owrzodzeń przewi­jają się w Biblii wielokrotnie, nie za­wsze jednak były to jednoznacznierozumiane dolegliwości. Stan skórny,który objawia się występowaniem pę­cherzyka wypełnionego ropą, którysamoistnie lub przy naciśnięciu pęka,nie może być nazwany wrzodem, jestto bowiem czyrak. Wszelkiego typurany otwarte tamtych czasów były za­infekowane, trudno zatem było odróż­nić gojenie się ran od następstwzakażenia wtórnego, a zatem rany temogły być również mylone z owrzo­dzeniem. Łazarz leżący u wrót boga­cza, według opisu Ewangelii, byłdotknięty wrzodami (por. Łk 16,19­31).

„Psy lizały jego wrzody” (Łk 16,21),prawdopodobnie zainfekowane gron­kowcem złocistym, który powodowałpowstawanie ropy na ciele2.

Wielopostaciowość gruźlicy

W okresie hellenistycznym i rzym­skim lekarze rozróżniali trzy odmianywyniszczenia. Dwa z nich były uważa­ne za efekt niedostatecznego doży­wienia, bądź też nietolerancjiorganizmu na produkty pokarmowe,nawet wtedy, gdy było ich wystarcza­jąco dużo. Trzecim rodzajem wynisz­czenia była gruźlica płuc opisanaw dość zwięzły sposób przez Korne­liusza: „Rozpoczyna się ona od głowy,skąd opuszcza się do płuc; tu wystę­puje owrzodzenie, do czego przyłączasię lekka gorączka, która choć znika,znowu jednak powraca. Chory takikaszle często, wypluwa ropę, czasemz trochą krwi pomieszaną”3. Gruźlicabyła uważana za poważne schorzenie,nierzadko kończące się śmiercią. Nachorobę tę zapadały zazwyczaj osobymłode oraz starsze z ubogich warstwspołecznych. U osób starszych po­strzegano tę chorobę jako charłactwostarcze lub też zapalenie płuc lubopłucnej. Zachowało się niewieleświadectw na temat zachorowań nagruźlicę wśród ludzi sławnych, comożna tłumaczyć lepszymi warunka­mi życia warstw bogatszych4.

Gruźlicę leczono w przyświątyn­nych szpitalach stosując właściwądietę i wybierając odpowiednie wa­runki klimatyczne. Celsus radził gruź­likom „przedsięwziąć długie podróżemorskie, zmieniać klimat, i to tak, że­by ten, do którego chory się udaje byłcieplejszym od tego, z którego się wy­dala”5. Bardzo ceniono suchy klimatEgiptu. Z jednej strony zmiana klima­tu i dobre wyżywienie sprzyjało wyle­czeniu, z drugiej migracja chorych nagruźlicę sprzyjała rozprzestrzenianiu

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )20

się tej choroby.

Inną postacią tej dolegliwości byłagruźlica kręgosłupa (nazywana obec­nie również chorobą Potta), o czymświadczą chociażby garbate postaciez ikonografii okresu hellenistycznegoi rzymskiego6.

Gruźlica kostno­stawowa7 możezaatakować wszystkie kości i stawy.Podobne objawy (czyli choroby kościi stawów) mogą towarzyszyć stanomzapalnym narządów wewnętrznych.Puchlina wodna, a zwłaszcza wodo­brzusze (wylew płynów do jamyotrzewnej), są wspomniane takżew Nowym Testamencie (por. Łk 14,1­6), ponieważ były to bardzo znane do­legliwości. Mogły być one wynikiemgruźlicy błon surowiczych, ale jest totylko jedna z możliwości, gdyż przy­czyny mogły być zupełnie inne, np.niewydolność krążenia (choroba ser­ca). Wśród chorób tamtych czasówmożemy wyróżnić inne o charakterzegruźliczym, takie jak: zapalenie nerek,zapalenie pęcherza moczowego, zapa­lenie ucha, zapalenie spojówki, ro­gówki, tęczówki czy ciałarzęskowatego. Skutki działania gruźli­cy mogły być też wyraźnie odczuwanew okolicy narządów moczowo­płcio­wych8.

Inne odmiany chorób

Jedną z opisanych w źródłach hi­storycznych epidemią była ospaprawdziwa. Spadła na cesarstworzymskie w 165 r. po Chr., za panowa­nia Marka Aureliusza Antoniusza,który prawdopodobnie też zapadł natę chorobę. Ofiary tej zarazy liczyłyprawdopodobnie 10 % ludności ce­sarstwa9.

Spotykana była także mala­ria10.Według danych statystycznychw okresie hellenistycznym na 147przebadanych przypadków 14 procentzachorowalności na tę chorobę przy­padło zarówno na dzieci jak i doro­słych. U ludzi dojrzałych pojawił sięnawet przypadek typowego uszkodze­nia ciała11. Poza malarią znane byłyprzypadki epilepsji (por. Mk 9,14­29)oraz liszai (przewlekły stan zapalnyskóry i paznokci), względem którychstosowano różne metody leczenia.

Metody leczenia

Sztuka lekarska w ówczesnychczasach na różne sposoby przeciw­działała chorobom i wszelkiego typudolegliwościom. Możemy wyróżnićtrzy metody: jedna zajmowała się do­borem odpowiedniego pożywienia,druga – doborem lekarstw (ziołolecz­nictwo), trzecia obejmowała swymzasięgiem operacje12. Do tych metodnależałoby jeszcze dodać dobór ko­rzystnych dla pacjenta warunków,zwłaszcza klimatycznych.

Ziołolecznictwo

Przełomem dla ziołolecznictwabyła działalność encyklopedystów:Dioskuridesa, Pliniusza Starszego13,Scriboniusa Largusa i Aulusa Corne­liusza Celsusa. Przyczynili się oni dorozwoju farmakologii, toksykologii,przypisywali znaczenie środkom nietylko roślinnym ale także tym, które

Anna Jagus iak

Starożytnapłaskorzeźba

przedstawiającawizytę lekarza

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 21

pochodziły od zwierząt. Opróczczwórki wyżej wymienionych ency­klopedystów, postacią która odegraławażną rolę w rozwoju ziołolecznictwabył Galen14. Jego zdaniem rośliny na­leżało poznać w ich naturalnym śro­dowisku, by móc je odpowiedniozastosować. Dlatego też Galen dużopodróżował, nawet w najdalsze zakąt­ki, by móc odnaleźć najrzadsze gatun­ki roślin. Uważał on także, że roślinyrosnące w Rzymie takie jak: dziura­wiec, tasznik, ożanka, majeranek czycenturia są cenne dla lecznictwa15.

Chirurgia– przyszłość medycyny

Akceptacja zarówno medycynywewnętrznej jak i chirurgii rozwinię­tej w starożytnej Grecji przez Rzy­mian była związana z postaciąAsklepiadesa16, pomysłodawcy szkołymetodyków. Odrzucał on sztukę le­karską Hipokratesa, według którejnależało czekać na działanie sił natu­ry. Zdaniem Asklepiadesa w walcez chorobami należało działać zdecy­dowanie. Jako pierwszy przeprowa­dził on zabieg tracheotomii, czylinacięcia tchawicy. W ten sposób ura­tował życie człowiekowi cierpiącemuna niedrożność dróg oddechowych.Z kolei Aulusowi Corneliusowi Celsu­sowi historia zawdzięcza wiele traf­nych spostrzeżeń z zakresu chirurgiirzymskiej. W swym dziele De medici­na libri octo zawarł wiele porad z za­kresu medycyny wewnętrzneji chirurgii. Wśród chorób tamtychczasów wymienił m.in.: przepuklinę,a opisy zabiegów podwiązywania na­czyń dostarczyły teoretycznych pod­staw chirurgii wojskowej17. Celsusw swoim dziele udziela wielu poradz zakresu medycyny. Zaleca dbać o re­gularne trawienie, unikanie nagłychzmian temperatury, przebywanie naświeżym powietrzu i na słońcu. Jakoprzykład wymienia mieszkańców wsi,

którzy cieszą się o wiele lepszymzdrowiem niż mieszkańcy miast,a wszystko za sprawą warunków,które jakie panują na terenachwiejskich.

Wśród dolegliwości le­czonych chirurgicznie mo­żemy wyróżnić m.in.kamienie pęcherza moczowego. Byłato wówczas bardzo często spotykanachoroba. Z kolei pojawiające się naskórze ropnie, starano się nacinać,a guzy i wszelkiego rodzaju ciała obceusuwać. Wykryto nawet raka piersi,który został zoperowany przez przed­stawicieli szkoły pneumatyków Archi­genesa. Postępu dokonał takżeAntyllos, który zoperował zaćmę do­konując zabiegu zepchnięcia soczewki.Antyllos wykonywał też operacje pla­styczne i operacje na tętnicach18.

Kobiety, którezajmowały się me­dycyną, trudziły sięgłównie położnic­twem. Ta dziedzinamedycyny, podobniejak leczenie choróbkobiecych, należałado chirurgii. Począt­kowo z powodu bra­ku dostępu dolekarzy, chorobykobiet często koń­czyły się śmiercią.Wraz z rozwojemwiedzy o położ­nictwie, m.in. dziękipostaci Soranosaz Efezu (I­II w. poChr)19 odkrywanometody i sposobyleczenia dolegliwościkobiecych20. Na tematpediatrii, którą zajmo­wały się również kobiety,niewiele można było po­wiedzieć.

Choroby i sposób ich leczen ia w czasach Nowego Testamentu

Narzędzia chirurgiczneużywane w starożytności

Rzeźba upamiętniającakobietę zmarłą przy

porodzie, MuzeumArcheologiczne, Ateny

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )22

Wiele chorób dotykało ludzi ów­czesnych czasów, część z tych scho­rzeń nie była jeszcze rozpoznana,bądź też nie było odpowiednich środ­ków, by przeciwdziałać wszelkiego ty­pu dolegliwościom. Pewne jest, żedopiero poznawanie anatomii ludz­kiego ciała, leczenie naturalne, wolneod maggi i zabobonów dało początekprawdziwej sztuce lekarskiej.

Przypisy

1 Por. T. Brzeziński, Historia medycyny, Warszawa20044, 41.

2 Por. B. Pawlaczyk, Biblia a medycyna, Poznań2007, 170n.

3 Por. M.D. Grmek, Historia chorób u zarania cywili­zacji zachodniej, tł. A.B. Matusiak, Warszawa2002, 254. Szczegółów dotyczących gruźlicy do­starcza także m.in. lekarz aleksandryjski ­ Areta­jos z Kapadocji i Galen. Według Aretajosagruźlika można było bardzo łatwo rozpoznać.Znakami szczególnymi według niego, była: bladacera, mizerny wygląd i kaszel.

4 M.D. Grmek, Historia chorób u zarania, 255.5 Tamże.6 Tamże, 256.7 Tego typu gruźlica atakowała głównie dzieci; zna­

leziona w Smyrnie i przechowywana w Rzymieinskrypcja nagrobna w języku greckim, zawieraopis kliniczny choroby, zmarłego Lucjusza Minciu­sza Anthimianusa, który po przejściu bolesnejchoroby jąder, zgniciu kości śródstopia i schorze­nia jelitowego, zmarł w wieku czterech i pół roku.Przyczyną zgonu była prawdopodobnie gruźlica.

8 M.D. Grmek, Historia chorób u zarania, 254­262.9 Por. J. Aberth, Spektakle masowej śmierci. Plagi,

zarazy, epidemie, tł. L. Karnas, Warszawa 2012,113.

10 Zdaniem Juliana de Zulueta ulubionymi żywicie­lami malarii złośliwej były szczególnie dwa gatunkikomarów, które występują obecnie w północnejczęści basenu Morza Śródziemnego. Przyczynąprzybycia tych komarów była masowa wycinkadrzew w okresie hellenistycznym i rzymskim; zob.Tenże, 114n.

11 M.D. Grmek, Historia chorób u zarania, 360.12 Por. L. Winniczuk, Ludzie, zwyczaje i obyczaje

starożytnej Grecji i Rzymu, Warszawa 2006, 283.13 Pliniusz z zamiłowania trudził się medycyną, gdyż

tak naprawdę nie był lekarzem. Jego dzieło Histo­riae naturalis libri XXXVII (Historii naturalnej ksiąg37) jako kompilacja innych tekstów, zawiera wieleporad i ciekawych informacji z zakresu medycyny.Wymienione zostały m.in. środki kosmetyczne,środki odkażające i otrzeźwiające.

14 Galen – praktyk i teoretyk, jeden z najwybitniej­szych lekarzy starożytności, leczył gladiatoróww Pergamonie, skąd pochodził. ZainteresowaniaGalena z dziedziny medycyny były dość szerokie:anatomia, fizjologia, higiena, dietetyka, patologiai inne. Przeprowadzał nawet sekcję małp w celulepszego poznania anatomii ludzkiego ciała.

15 Por. A. Drygas, Narodziny leku. Dawne terapiei jego formy, sposoby wytwarzania. Ziołolecznic­two jako podstawowy nurt rozwoju leków, w: Hi­storia medycyny, 181.

16 Asklepiades (124­56 r. przed Chr.) pochodził z Bi­tynii, był pierwszym lekarzem greckim, który zy­skał uznanie w Rzymie. Odznaczał sięwszechstronnym wykształceniem, kultura osobi­stą i obyciem towarzyskim. Dzięki znajomościwiedzy medycznej i psychiki obywateli rzymskich,stosował w leczeniu środki naturalne i proste.W Rzymie nazywany był Eskulapem. Zyskał tamwielu zwolenników i przyczynił się do podniesieniarangi ludzi trudniących się sztuką lekarską. Leka­rze byli bowiem zwalniani z płacenia podatków(10 r. po Chr), a także z pełnienia służby wojsko­wej (117 r. po Chr).

17 Według Celsusa lekarze wojskowi o wiele lepiejznali anatomię ludzkiego ciała niż inni, trudniącysię praktyką prywatną.

18 W. Brzeziński, Historia medycyny, 145­148.19 Soranos był wykształcony w Aleksandrii, wniósł

wiele do znajomości narządów rodnych kobiety,fizjologii i patologii ciąży oraz porodu. Opisał teżpodstawowe metody pielęgnacji noworodka.

20 W. Brzeziński, Historia medycyny, 148n.

Anna Kuśmirek

GGrroottaa JJaannaa CChhrrzzcciicciieellaa–– pprraawwddaa cczzyy ffaałłsszz??

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )24

rytyjski archeolog ShimonGibson ogłosił 16 sierpnia2004 roku na konferencjiprasowej, że odnalazł grotę,w której Jan Chrzcicielochrzcił wielu swoich

uczniów1. Następnie, w czasach bizan­tyjskich – twierdzi – gromadzili sięw niej mnisi w celu sprawowania kul­tu Jana Chrzciciela. Grota ta znajdujesię na terenie kibucu Tzuba (Tzova,Suba), położonego niedaleko Jerozo­limy, około 4 km od Ain Kerem, miej­sca, w którym według tradycji urodziłsię Jan Chrzciciel. Historię odkryciagroty i jej interpretację S. Gibsonprzedstawił w książce pt.: „The Caveof John the Baptist” opatrzone podty­tułem „The Stunning ArchaeologicalDiscovery that has Redefined Chri­stian History” („Oszałamiające odkry­cie archeologiczne, któreprzedefiniowało chrześcijańską histo­rię”)2. Zdaniem Gibsona dzięki temuodkryciu „Jan Chrzciciel, który był je­dynie figurą z Ewangelii, teraz zostałożywiony.” Autor wypowiedział się

także na łamach pisma „The Times”:„Jestem teraz pewien, że ta jaskiniama związek ze starożytnym kultemJana Chrzciciela. Można ją równieżwiązać z wczesnymi latami życia Jana,gdy szukając samotności i miejsca,w którym mógłby praktykowaćchrzest”. Czy rzeczywiście te wykopa­liska mają tak wielkie znaczenie, czyjest to tylko nieuzasadniony entu­zjazm Gibsona, którego odkrycia zy­skały wielki rozgłos dzięki świetnieprzeprowadzonej akcji reklamowej?

Jan Chrzciciel pozostaje postaciąenigmatyczną i powraca w kontekściekolejnych odkryć archeolo­ gicznychna Pustyni Judzkiej. Tak było np.w związku z odkryciami w Qumrani ich interpretacją jako osiedla esseń­czyków3. Informacji na temat JanaChrzciciela dostarcza nam sześć pod­stawowych źródeł z I w. po Chr., z któ­rych rozwinęła się w późniejszychczasach bogata tradycja, przedstawio­na między innymi w literaturze apo­kryficznej, a nawet Koranie.

B

Wnętrzegroty

Anna Kuśmirek

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 25

Odkrycie S. Gibsona

Odnaleziona przez S. Gibsona gro­ta znajduje się na terenie kibucu Tzu­ba (Tzova, Suba), położonego kilkakilometrów na zachód od Jerozolimy.O jej istnieniu poinformował arche­ologa Reuven Kalifon, mieszkaniec ki­bucu. Była ona zawsze wypełnionaziemią. W listopadzie 1999 roku Kali­fon zwrócił się do Shimona Gibsonao bliższe przyjrzenie się tej jaskini. Ar­cheolog prowadzący wykopaliska natym terenie w ostatnich latach przeci­snął się przez niewielki otwór do wnę­trza groty i rozpoczął usuwanieotoczaków obok jej ściany. Po wydo­byciu pierwszych kamieni ujrzał nary­sowaną głowę na ścianie.Odnalezienie rysunku wpłynęło napodjęcie decyzji o zorganizowaniui przeprowadzeniu prac wykopalisko­wych. Po kilku miesiącach zbieraniafunduszy na ten cel Shimon Gibson4

powrócił w lutym 2000 r. do groty naczele ekipy, w której znalazł się m.in.prof. James Tabor wraz z grupą stu­dentów z Uniwersytetu Północnej Ka­roliny w Charlotte. Wykopaliskaarcheologiczne w grocie trwały od2000 do 2003 roku5.

1 . Wygląd i datacja groty6

Odkryta przez Gibsona grota niejest grotą naturalną, lecz została w ca­łości wykuta w litej skale wzdłuż natu­ralnych połączeń pojawiających sięmiędzy stosunkowo cienkimi war­stwami geologicznymi. Ma 24 m dłu­gości w kierunku północ – południei 4 m szerokości od ściany do ścianyoraz 5 m głębokości, licząc od sufitudo podłogi. Niewielki wykuty w skle­pieniu szyb jak komin łączy grotę z te­renem zewnętrznym położonymwyżej. Do wnętrza groty prowadzi 12szerokich schodów. Po wejściu zarazna prawo znajduje się wnęka o niere­gularnym kształcie (alkowa). Samo

wejście jest przestronne i pozwalawchodzić bez pochylania się. Naprze­ciwko wejścia znajduje się korytarz,do którego prowadzi siedem stopni.Stopnie, ściany i sklepienie korytarzasą otynkowane7, sklepienie składa sięz dużych płyt kamiennych zachodzą­cych jedna na drugą niczym podpory.Na wschód od korytarza znajdują siędwa wykute w skale prostokątne ba­seny o otynkowanych ścianach, jedengłębszy, drugi płytszy. Odnalezionoteż kanał, pokryty małymi, płaskimikamiennymi płytami, którym dopro­wadzano wodę z doliny do jednegoz basenów. Kanał przelewowy łączyłmniejszy basen z korytarzem z przoduczęści groty. Nie ma dowodów, żebykiedykolwiek później jaskinię po­większano i rozbudowywano, nie po­wstawała zatem etapami, lecz zostaław całości zaplanowana. Wygląd grotyjest obecnie taki sam jak wtedy, gdypierwotnie ją zaprojektowano i wyku­to8.

Badania przeprowadzone przez E.Boaretto (Instytut Weizmanna) meto­dą rozpadu radioaktywnego izotopuwęgla C14 na rozmaitych próbkachwęgla drzewnego odnalezionychw różnych miejscach groty pozwalajądatować ją na okres abbasydzki; niższepoziomy sięgają epoki hellenistyczneji rzymskiej. Natomiast na podstawiebadań fragmentów tynku naścienne­go9 można określić wiek tynku pokry­wającego wgłębienie w ścianiewschodniej: 770­400 r. przed Chr.Przeprowadzono także badania tynkuw tylnej części groty metodą datacjiuranowo­torowej10. Najwcześniejszawarstwa nacieku na powierzchni tynkuwskazywałaby 598 r. przed Chr., nato­miast druga (naciek późniejszy) – 258r. przed Chr. Uwzględniając pierwsząmożna przyjąć, że wykucie groty i jejotynkowanie mogło nastąpić pod ko­niec epoki żelaza (ok. VI w. przedChr.)11. Ten rezultat odpowiada wyni­

Grota Jana Chrzc ic ie la – prawda czy fa łsz?

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )26

kom uzyskanym metodą węgla C14 za­równo wewnątrz, jak i na zewnątrz ja­skini (VIII­V w. przed Chr.) orazznaleziskom ceramicznym (VIII­VI w.przed Chr.).

2. Pozostałe odkrycia w grocie

Obok groty odnaleziono różne po­ziomy zasiedlenia w drugim basenieosadowym położonym obok niej, łącz­nie z licznymi fragmentami naczyńceramicznych pochodzących z VIII­VIw. przed Chr., tak więc grota była za­mieszkana w późnej epoce żelaza. Na­tomiast fakt, że ceramiki z tego okresunie odnaleziono na dnie groty ma wy­jaśniać jej regularne sprzątanie, przy­najmniej pod koniec wymienionegookresu. Nie wiadomo, co się z nią

działo w okresie perskim i wczesno­hellenistycznym. W okresie późno­hellenistycznym w jaskini nagroma­dziła się pewna ilość mułu i błota. Ar­cheologowie, badając dno groty,zauważyli dość cienką warstwę błota(ok. 30 cm), a w niej bazaltowe żarnai mieszaninę ceramiki późnohelleni­stycznej, z której najmłodsza jest da­towana na przełom II i I w. przedChr.12. W doniesieniach agencyjnychjest mowa, że w grocie odnalezionookoło 250 000 skorup z wyrobówgarncarskich. Były rozrzucone w ba­senie i uważa się je za pozostałości pomałych dzbankach na wodę13. Pocho­dzenie starszych skorup datuje się na150 lat przed Chr. Z okresu wczesno­rzymskiego znaleziono ślady po­mieszczeńmieszkalnych.

Rysunki ze ścian groty,S. Gibson, The Cave of

John the Baptist,Ilustracja 3.1 , 52

Anna Kuśmirek

GRUPA A

GRUPA B

GRUPA C

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 27

Oprócz wymienionych znaleziskGibson zwraca szczególną uwagę nakamień umieszczony jako ostatni sto­pień. Są na nim charakterystyczne za­głębienia, jedno o kształcie zbliżonymdo stopy, łączy się małym kanałemz drugim niewielkim, znajdującym siępo prawej stronie. Są także kolistekonstrukcje, w których znalezionoresztki ceramiki. Rysunki wyryte naścianach przedstawiają: postać męż­czyzny, odciętą głowę, rękę, postać nawielbłądzie oraz znaki krzyża datowa­ne na okres bizantyjski (V i VI wiek poChr.). Niestety w grocie nie odnale­ziono żadnych inskrypcji.

3. Hipoteza Gibsona

Na konferencji prasowej 16 sierp­nia 2004 r. S. Gibson przedstawił in­terpretację odnalezionej groty głów­nie w powiązaniu z postacią JanaChrzciciela. W swojej książce potwier­dził tę hipotezę, podał także interpre­tację funkcji groty w jej początkowymokresie.

a) Pierwotna funkcja groty

Zdaniem Gibsona grota nie odpo­wiada klasycznej definicji cysterny:niezwykły jest jej wydłużony kształt;w korytarzu wejściowym i w środkuznajdują się szerokie schody, którewielu osobom mogły zapewnić wy­godny dostęp do wnętrza; duże wej­ście ułatwiało przemieszczanie się dośrodka i na zewnątrz oraz zapewniałowystarczające oświetlenie; wyjątkowoduże jest również wnętrze – tak po­jemne zbiorniki na wodę pitną budo­wano jedynie w centrach miast, niezaś w miejscach położonych na ubo­czu czy na pustkowiu14. Miejscowiwieśniacy zaopatrywali się w wodęgromadzoną w cysternach znaczniemniejszych i o regularniejszym kształ­cie. Odkryta grota została wykutaw skale na poziomie dużo niższym niż

dno doliny zewnętrznej, co ma toświadczyć o tym, że nie mogła onasłużyć jako zbiornik do nawadnianiaokolicznych pól. Według S. Gibsonagrota powstała dla jakiejś wspólnoty,co wskazuje także na jej pierwotnąfunkcję, inną niż gromadzenie wodypitnej, czy do podlewania pól – praw­dopodobnie pełniła ona rolę miejscasłużącego do obmyć rytualnych15.Gibson w swoim uzasadnieniu16 sięgado koncepcji korzystania z przestrzenisakralnej na Bliskim Wschodzie –może chodzić tu o drzewo, jaskinię,cysternę, źródło, stos kamieni czy na­wet całą dolinę lub wzniesienie. Wiążeon grotę z ideą góry (wzniesienia) jakosymbolu całej ziemi i ogólnie siedzibybóstwa. Przekroczenie wejścia grotyusytuowanej u stóp góry oznaczałowstąpienie do „głębokiej otchłani”pełnej wody (por. „a ciemność okry­wała oblicze głębi” i „Duch Boży uno­sił się nad wodami” Rdz 1,2)17. Gibson,uzasadniając swoją koncepcją przyta­cza także teksty Starego Testamentuzwiązane z obrzędem oczyszczenia,np. w Księdze Liczb jest wzmiankao obrzędzie oczyszczenia, obejmują­cym najpierw wypranie odzieży, a na­stępnie obmycie wodą ciała (por. Lb19,7­8). Jest tu mowa o „miejscu czy­stym” (maqom tahor), na które we­dług Gibsona świetnie nadawałaby sięodkryta przez niego grota18. W prze­konaniu archeologa ta właśnie grotabyła miejscem, z którym łączyła się„(...) odwieczna tradycja izraelska ry­tualnych obmyć, ginąca w pomrocedziejów; niewykluczone, że było tojedno z takich «miejsc czystości», doktórego można się było udać i obmyć,tak jak trędowaty Naaman, i powrócićz wyleczoną skórą, miękką jaku dziecka. Nie ma wątpliwości, że ja­skinia była używana w epoce żelaza,aż do czasu zniszczenia Jerozolimyw 586/587 r. przed Chr., czemu to­warzyszyło też zburzenie świątyni”19.Gibson nie stawia żadnej hipotezy co

Grota Jana Chrzc ic ie la – prawda czy fa łsz?

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )28

do groty w czasach perskich i wcze­snohellenistycznych, uważa jednak, żew czasach hellenistycznych dno grotyzostało starannie oczyszczone.

b) Grota w czasach wczesno-rzymskich i bizantyjskich a JanChrzciciel

Interpretując pozostałości wcze­snorzymskie, Gibson dochodzi downiosku, że grota mogła być zamiesz­kana lub użytkowana przez jakąś gru­pę ludzi. Rozważając, kim byli ludziezamieszkujący grotę, określa ją jakocysternę na wodę i wskazuje trzy gru­py osób: 1) rolników20, 2) buntowni­ków, uciekinierów lub przestępców21,3) członków jakiejś sekty religijnej.Biorąc pod uwagę fakt, że w grocie nieodnaleziono żadnych pozostałości ar­cheologicznych, które świadczyłybyo wykonywaniu w niej czynności do­mowych (miejsca palenia ognia, pie­ców czy kamiennych leży), Gibsonodrzucił pierwszą i drugą hipotezę.Według niego grotę w czasach wcze­snorzymskich użytkowała jakaś sektareligijna, która korzystała z niej w celuodprawiania ceremonii przypomina­

jących obrzędy obmy­wania wodą. Groma­dzono się w niej przy­puszczalnie tylko w ce­lach obrzędowych lubwtedy, gdy uważano toza konieczne. Czystąwodę zbierano w grociemetodą naturalną w po­rze zimowej, napływałaod frontu, w środkuprzepływała przez po­

mieszczenia mieszkalne, zbierając sięw tylnej części wnętrza. Ludzie, którzyprzychodzili do jaskini, przynosili du­że ilości naczyń ceramicznych i sporączęść z nich (o ile nie wszystkie) pozo­stawiali na miejscu. Nie odnalezionoani jednego naczynia w stanie niena­ruszonym, co sugeruje, że celowo zo­

stały rozbite. Przeważały wśród nichdzbany oraz w mniejszych ilościachflakoniki i garnki.

Według Gibsona znajdujące siętam koliste konstrukcje musiały miećjakiś związek z osobami, które prze­chodziły przez to pomieszczenie, uda­jąc się do źródła wody. W dwóchz nich odnaleziono rozbite kawałkidzbanków, co sugeruje, że konstrukcjesłużyły do przechowywania naczyńceramicznych. W pierwszym z po­mieszczeń mieszkalnych znajdowałasię ścieżka, obramowana rzędem ka­mieni, prowadząca do tylnej części ja­skini. W miesiącach letnich i wczesnąjesienią, w wyniku upału i parowania,poziom wody z tyłu groty powoli opa­dał, przez co utrudniało zanurzenie sięw niej. Mogłoby to tłumaczyć przewa­gę dzbanów – były one bardzo po­ręczne przy nabieraniu wodyi polewaniu nią, skoro jej poziomopadał. W pobliżu frontowej częścijaskini znajdował się kamień z wydrą­żeniem w kształcie stopy w górnymfragmencie, który najwyraźniej musiałpełnić jakąś funkcję obrzędową. Rów­nież rozmiar i waga tego kamienia su­gerują, że do groty przyniesiono gocelowo. Podobne kamienie znajdowa­ły się w dalszych pomieszczeniachmieszkalnych, jednak ich wydrążeniamiały kształt kolisty.

Zdaniem Gibsona podstawą ob­rzędów, sprawowanych w jaskini byłoobmywanie wodą. Jego zdaniem ba­dania archeologiczne wskazują, żepodejmowano jeszcze inne praktyki,a grupy ludzi gromadzących sięw grocie schodziły się, by razem prze­żywać rytualne zanurzenie w wodziei wspólnie poddawać się innym rytom,łącznie z namaszczaniem stóp olej­kiem. Taka ceremonia znacząco róż­niła się od zwyczajowej praktykiówczesnych Żydów, polegającej nacodziennym zanurzaniu się w małym

Anna Kuśmirek

Wydrążenie skalnewielkości stopy, które

mogło służyć do rytualnychobmyć

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 29

basenie wyposażonym w schodki (mi­qweh). Znajdował się on zazwyczajw piwnicy budynku lub obok zabudo­wań gospodarczych22.

Gibson sugeruje, że czynności ob­rzędowe odprawiane w grocie Subamusiała sprawować osoba obdarzonawielką charyzmą i otaczana po­wszechnym szacunkiem, a ponieważgrota usytuowana jest niedaleko odAin Kerem, rodzinnej miejscowościJana Chrzciciela, właśnie z nim łączytę grotę i nazywa ją „grotą JanaChrzciciela”. Sama grota zostałaprawdopodobnie zaadaptowana przezJana Chrzciciela, któremu potrzebnebyło miejsce ceremonii chrzcielne.

Swoja rozważania dotyczącezwiązku Jana Chrzciciela z odkrytągrotą Gibson prowadził też na podsta­wie znalezionych w niej rysunków,datowanych przez niego na okres bi­zantyjski. Jeden z nich Gibson zinter­pretował jako rysunekprzedstawiający mężczyznę ubranegow szatę wykonaną „z wielbłądziej sier­ści”, co miałoby nawiązywać do da­nych biblijnych (por. Mt 3,4; Mk 1,6).Na tej podstawie sądzi, że to wizeru­nek Jana Chrzciciela. Natomiast krzy­że i ścięta głowa mają mieć związek ześmiercią Jana, którego stracił HerodAntypas (por. Mk 6,26).

Gibson jest przekonany, żew okresie bizantyjskim chrześcijańscymnisi używali tej groty, aby sprawo­wać kult związany z Janem Chrzcicie­lem, ponieważ była to dokładnie tagrota, z której korzystał on, gdy „poraz pierwszy” udał się na pustynię(por. Łk 1,80). Sugeruje on także, iżmnisi nawiedzali grotę raz w roku, byrozważać świętość tego miejscai wspominać daty z kalendarza litur­gicznego związane z narodzinami lubśmiercią Jan Chrzciciela. Stopniowona ściany groty nanoszono rysunkii zapisy przedstawiające sceny z życia

Jana Chrzciciela i odzwierciedlającejego pozycję w chrześcijaństwie – byćmoże w celu podbudowania pobożno­ści mnichów przyjmowanych dowspólnoty23. Kontynuacja tradycjiz czasów bizantyjskich związanejz grotą trwała nieprzerwanie aż dopoczątku XII w., kiedy to ślad po niejzaginął, prawdopodobnie na skutekpolityki twardej ręki prowadzonejprzez krzyżowców, którzy wielu miej­scowych chrześcijan zmusili doopuszczenia rodzinnej ziemi celemratowania życia. Konsekwencją tychwydarzeń stało się przeniesienie tra­

Grota Jana Chrzc ic ie la – prawda czy fa łsz?

Próba przedstawieniaceremonii rytualnych

obmyć wrazz namaszczaniem stopyw czasach Jana Chrzcicielawedług S. Gibsona, TheCave ofJohn the Baptist,Ilustracja 6.5, 1 70

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )30

dycji o „pustkowiu Jana Chrzciciela”na teren Ain el­Habis położonego nie­daleko stąd, w dolinie Soreq, na połu­dnie od kibucu Suba24.

S. Gibson posuwa się dalej w re­konstrukcji wydarzeń z czasów wcze­snorzymskich, opisując ceremonięchrztu. Jego zdaniem w części we­wnętrznej grota służyła do udzielaniachrztu, zaś przed grotą odbywały siętajemnicze obrzędy ze stawianiem ka­miennych kręgów, roztrzaskiwaniemmnóstwa naczyń oraz posługiwaniesię dużym kamieniem w celu namasz­czania stóp. Według niego nie mawątpliwości, że wymienione czynnościodzwierciedlają wierzenia specyficz­nej grupy żydowskiej, które cechowa­ło niezwykłe podejście do kwestiiobmywania i oczyszczania wodą. Gru­pę tę tworzył Jan Chrzciciel z ucznia­mi. Zdaniem Gibsona nie może byćdziełem przypadku, że grota wybranaz rozmysłem w I w. po Chr. miała jużdługą historię związaną z rytualnymobmywaniem, której początki datujesię na epokę żelaza, czyli początekpierwszego tysiąclecia przed Chr.Wzrost zainteresowania orędziem Ja­na doprowadził do tego, że przeniósłsię on nad dolny bieg Jordanu25,a także w inne rejony kraju.

4. Ocena odkryć S. Gibsona

Czy rzeczywiście S. Gibson odkryłgrotę Jana Chrzciciela? Nie istnieją wy­starczające dowody, które by potwier­dzały interpretacjęGibsona. Jeśli chodzio komentarze na temat odkrycia i jegointerpretacji przez Gibsona, są one po­wściągliwe26 i dość sceptyczne. Ukazałysię one głównie jako reakcje na donie­sienia agencyjne i można je odnaleźć nakilku stronach internetowych27. Do tejpory nie ukazała się jednak całościowaocena krytyczna odkryć dotyczącychgroty. Rzeczywiście odkryta grota leżyniedaleko Ain Kerem.

Załóżmy, że to właśnie z tej grotykorzystał Jan Chrzciciel, w czasie kie­dy dorastał na pustkowiu (por. Łk1,80), jednak ani w Ewangeliach, aniw apokryfach nie znajdziemy takiejinformacji. Może się to wiązać z fak­tem, że ewangelistów nie interesowałozagłębianie się w szczegóły wczesnegookresu życia Jana czy wymienianiemiejsc, w których przekazywał swojeorędzie i chrzcił. Jednak nie odpowia­da to także modelowi proroka głoszą­cego swoją misję, a łączonegoz Janem. Z jakiego powodu miałby onnauczać i chrzcić, zanim rozpocząłmisję nad Jordanem i w innych miej­scach, o których wspominają Ewan­gelie? Raczej tak jak w przypadkuinnych proroków okres na pustyni dlaniego przygotowaniem do właściwejmisji.

Ze źródeł literackich nie dowiadu­jemy się także, jak wyglądała ceremo­nia chrztu udzielanego przez Jana.Mimo to dość karkołomne wydaje sięwskazywanie groty jako miejsca, gdziesię to odbywało i wiązanie z tym zwy­czaju namaszczania oliwą stopy, jaktego chce Gibson.

Wątpliwości budzi też utożsamia­nie podobizny z rysunku na ścianiez Janem Chrzcicielem tylko ze wzglę­du na fakt, że ma długie włosy i jestodziany w szatę z wielbłądziej sierściz uzasadnieniem, że Jan był nazirej­czykiem. Z Ewangelii wiemy tylko, żebył ascetą, „nie pił i nie jadł”, ale niema tam wzmianki o innych ślubachdotyczących ścinania włosów (por. Mt3,4; Mk 1,6; zwłaszcza zaś Łk 1,15;7,33).

Najwięcej wątpliwości budzi jed­nak sposób przedstawiania interpre­tacji przez S. Gibsona, który maprzecież na swoim koncie prace na­ukowe z zakresu archeologii biblij­nej28. W podtytule książki bez

Anna Kuśmirek

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 31

wahania stwierdza on, że odkryta gro­ta „jest pierwszym archeologicznymdowodem, potwierdzającym «histo­ryczną» prawdziwość Ewangelii”.Wystarczy wspomnieć inskrypcję od­krytą w Cezarei Nadmorskiej, którapotwierdza rządy Poncjusza Piłataw czasie panowania Tyberiusza czyteż sadzawkę Betesda (por. J 5) lubsadzawkę Siloe (por. J 9), które sta­nowią historyczne tło opisów Ewan­gelii Janowej. Chęć powiązania zawszelką cenę odkrycia ze znaną posta­cią z Nowego Testamentu prowadziGibsona niekiedy do bardzo pochop­nych wniosków, czy raczej życzeń, ta­kimi jak to, w którym wyraża onnadzieję, że „grota Suba była świad­kiem obecności nie tylko Jana Chrzci­ciela w początkowym okresie jegowystąpienia, ale także samego Jezusa,który przyjąwszy chrzest z rąk Jananad Jordanem, przybył do groty, byzobaczyć na własne oczy, gdzie zaczę­ło się to wszystko, co się wiązałoz osobą i posłannictwem Jego nauczy­ciela, Jana Chrzciciela”29.

Taki sposób przedstawiania wyni­ków badań archeologicznych sugeru­je, że bardziej chodzi o rozgłos wokółdanego odkrycia niż rzeczywistą in­terpretację. Można postawić pytanie:kto zainteresowałby się odkryciem cy­sterny na wodę z okresu żelaza, nawetjeśli odbiega ona kształtem od trady­cyjnej cysterny? Takich odkryć jestw Izraelu wiele. Natomiast powiąza­nie odkrycia z jakąś postacią z Nowe­go Testamentu wzbudza nie tylkozainteresowanie mediów, ale takżetworzy miejsce, które w przyszłościmożna będzie pokazywać turystom.Na doświadczenie spotkania z miej­scami znanymi z kart Pisma Świętegoistnieje nieprzerwanie zapotrzebowa­nie już od czasów bizantyjskich. Nie­stety bywa ono wykorzystywane takżeprzez naukowców popularyzującychswoje odkrycia.

Przypisy

1 Informacje te zostały szeroko rozpowszechnionena stronach internetowych agencji prasowych.Zob. m.in. Scholar says he's found John the Bap­tist's cave, Associated Press, USA, Aug. 16, 2004– http://www.cnn.com; Cave Sheds Light on Johnthe Baptist, Archeologist Says By Julie Stahl, Je­rusalem Bureau Chief, August 17, 2004 –http://www.CNSNnews.com; Cave linked to Johnthe Baptist. Underground pool excavated near Je­rusalem, Karin Laub, Science ­http://www.MSNBC.com. Zob także informacje naten temat Cave of John Baptist na stroniehttp://www.bibleplaces.com

2 Doubleday 2004. Książka ta wydana przez wy­dawnictwo Arrow Books także w 2004 r. nosi pod­tytuł The first archeological evidence of thehistorical reality of the Gospel story.

3 Ze względu na pewne zbieżne elementy w życiuJana Chrzciciela i członków z Qumran stawianopytanie, czy mógł być członkiem wspólnotyw Qumran. Jednak zdaniem J.A. Fitzmyera (101pytań o Qumran, wstępem opatrzył Z.J. Kapera,Kraków 1997, 120): „Jest to hipoteza możliwa doprzyjęcia, choć nie sposób jej ani potwierdzić, aniwykluczyć”.

4 Stoi on na czele Jerusalem Archeological FieldUnit – prywatnej grupy, organizującej wykopaliska.

5 S. Gibson, The Cave of John the Baptist. The firstarchaelogical evidence of the historical reality ofthe Gospel story, 11­16.

6 Tamże, 191­209.7 Otynkowanie groty było konieczne, żeby woda nie

wsiąkała w naturalne spękania, ani nie przesą­czała się przez szwy geologiczne na ścianach.

8 Podobną konstrukcję ma zbiornik odkryty w BetSzemesz. Został wykuty w skale, a stopnie pro­wadzą do wejścia umieszczonego na dole (w tymprzypadku schody zostały częściowo zbudowanei są dość wąskie); zaraz za wejściem na prawoznajduje się niewielka nisza (przypomina alkowę);jest tam kanał wodny gromadzący deszczówkę,sięgający do schodów i wejścia oraz pionowyszyb, który umożliwiał wyciąganie wody przezsklepienie na powierzchnię. Tamże, 202­203.

9 Tynk wapienny wykonywano z wykorzystaniemwapienia składającego się przede wszystkimz węglanu wapnia, który wypalano w temperatu­rze co najmniej 900oC, powodując uwolnienie

Grota Jana Chrzc ic ie la – prawda czy fa łsz?

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )32

dwutlenku węgla. Powstałe w rezultacie wapnoniegaszone sprowadzano z pobliskiego wapienni­ka, a następnie mieszano z dużą ilością kruszywaw postaci tłuczonej kredy oraz z wodą, w ten spo­sób inicjując proces przekształcania wapna nie­gaszonego z powrotem w węglan wapnia.Powstałą w efekcie mieszaninę zaraz nakładanona ściany jaskini to w dwóch warstwach: pierwsząw celu wygładzenia nierówności na ścianach, któ­rych powierzchnia po wykuwaniu skały pozostaładość nierówna, a drugą celem uzyskania gładkiejpowłoki zewnętrznej, która miała być całkowicienieprzepuszczalna dla wody stojącej.

10 Dość rzadko stosowana w odniesieniu do mate­riałów zaczerpniętych z terenu Izraela i Palestyny.Metoda ta wykorzystuje szczególne właściwościradioaktywnego „półżycia” uranu i toru. W przy­padku uranu wartość ta wynosi 4,5 miliona lat,czyli po upłynięciu tego czasu uran stanowi poło­wę ilości początkowej, natomiast druga połowatraci protony, tworząc inny element o charakterzebardziej stabilnym. W przypadku toru jest to okreszaledwie 75 380 lat. Aby technika ta zdała egza­min, badana próbka musi zaabsorbować uran,a nie tor, po czym należy natychmiast ją zamknąći zabezpieczyć, tak aby nie przyjmowała więcej.Opisane warunki środowiskowe mogą zwykle wy­stępować tylko w jaskiniach oraz tam, gdzie głę­boka woda i spadki terenu. Badania zostałyprzeprowadzone przez geologów M. Matthewsi A. Ayalon z Instytutu Archeologicznego na wio­snę 2001. Zob. S. Gibson, The Cave of John theBaptist, 200­201.

11 Odkrycia w grocie Suba dobrze pasują do opiniiuczonych odnośnie do wysokich umiejętności in­żynieryjnych Izraelitów schyłku epoki żelaza;uświadamiają też, że rozbudowane systemy wod­ne tworzono nie tylko w obrębie miast, ale takżew wiejskich okolicach rejonów górzystych. Płyniez tego wniosek, że system wodny Suba musiałazbudować grupa ludzi zorganizowanych wewspólnotę, a niektórzy z nich mieli wysokie umie­jętności inżynieryjne.

12 Znaleziono tam także wiele kawałków tynku,z których część była odwrócona w dół. Odpadłyone od ściany zachodniej, zanim jeszcze ukształ­towała się pierwsza wczesnorzymska warstwazasiedlenia. Fakt, iż tynk upadł nie do błota po­chodzącego z epoki żelaza lub z czasów per­skich, lecz z okresu późnohellenistycznego,

wskazuje wyraźnie, że w okresie hellenistycznymdno jaskini zostało starannie oczyszczone. Zob. S.Gibson, The Cave of John the Baptist, 208.

13 Zob. Cave linked to John the Baptist. Undergro­und pool excavated near Jerusalem, Karin Laub,http://www.nbcnews.com/id/5724143/ns/technolo­gy_and_science­science/t/cave­linked­john­bap­tist/#.UxQ7Qfl5Ph4 dostęp z dn. 10.12.2013

14 S. Gibson, The Cave of John the Baptist, 196­197.

15 Wysiłek i nakład pracy, jaki włożono w stworzenietej jaskini, w połączeniu z jej niecodzienną lokali­zacją w dolinie oraz oddaleniem od najbliższegomiasteczka (Suba) czy wioski (Sataf), a także odszlaków komunikacyjnych, wskazują, że nie cho­dziło o higienę, lecz o obmycia obrzędowe. Ma topotwierdzać także kształt i wyposażenie groty.Szerokie schody od ściany do ściany groty zabie­rają wiele miejsca i jako takie nie byłyby użytecz­ne, gdyby miały tylko ułatwiać nabieranie wody.Według Gibsona, stojąc na schodach, trudno by­łoby przelewać wodę do naczyń lub zanurzaćdzbany, chyba że poziom wody byłby bardzo wy­soki, ale to od razu stawiałoby pod znakiem zapy­tania sens istnienia schodów. Znacznie więcejpożytku przyniosłoby wykucie całego wnętrza,począwszy od wejścia, ponieważ dzięki temuwłaśnie od wejścia istniałby bezpośredni dostępdo większej ilości wody, a zanurzanie naczyń sta­łoby się czynnością stosunkowo łatwą i niekłopo­tliwą. Obecność schodów wewnątrz jaskini jestcelowa i zamierzona, a ponieważ nie znajdujemysię pośrodku miasta, jedyna konkluzja, do jakiejw tym momencie można dojść, jest taka, że scho­dy pozwalały wielu ludziom na dokonywanie rytu­alnych obmyć, por. tamże, 197.

16 Tamże, 205.17 Gibson (tamże, 205­206) daje za przykład Jero­

zolimę ze świętym wzniesieniem Syjon, na którymzbudowano świątynię, a spod tej góry wypływają„strumienie” i „rzeki” (por. Ps 45,4). Wkroczenie doniej oznaczało zarówno inicjację, jak i konsekra­cję, ponieważ drzwi otwierające przestrzeń sa­kralną mogły symbolizować najważniejsze wrotado świątyni jerozolimskiej. Można sobie wyobrazićludzi wprowadzanych do jaskini z towarzyszeniemokrzyków: „Oto jest brama Pana – niech wejdąprzez nią sprawiedliwi!” (por. Ps 118,20).

18 Wejście w kontakt ze zwłokami także rodziło pro­blemy: dana osoba na siedem dni stawała się

Anna Kuśmirek

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 33

nieczysta, a na trzeci dzień wymagano od niejoczyszczenia się (por. Lb 19,12). Z tego fragmen­tu wynika też, że na pierwszym etapie obrzędunależało człowieka nieczystego „skropić wodą od­dzielenia”, ponieważ w przeciwnym razie narażałsię na odcięcie swej duszy od Izraela (por. Lb19,13). Dalszy przebieg tej ceremonii przewidywałzmieszanie w naczyniu wody i popiołu ze spalonejofiary oczyszczenia (jałowicy), „Mąż czysty (ishtahor) weźmie hizop, zanurzy (taval) w wodziei pokropi namiot, wszystkie sprzęty oraz wszyst­kich, którzy się tam znajdują, wreszcie tego, którydotknął kości, zabitego albo zmarłego lub też gro­bu” (Lb 19,18). W w. 20 dodano, że mąż nieczy­sty: „Nie został pokropiony wodą oczyszczenia(...)”. Iz 1,16 mówi o apokaliptycznym nawróceniu,z którym wiązała się woda. W czasach prorokówludzie w przypadku choroby przychodzili do nich,dlatego w 2 Krl 5,10­14 jest mowa o Naamanie,człowieku trędowatym, który doznał oczyszczeniaw Jordanie. Prawdopodobnie nie chodziło tuo trąd, lecz o jakąś chorobę skóry. Zgodnie z Kpł13,13 ciało Naamana „nawiedziła” nieczystość;prorok nakazuje mu, aby poszedł i obmył się „(...)siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takiejak poprzednio i staniesz się czysty!” (por. 2 Krl5,10). Naaman spodziewał się, że Elizeusz postą­pi następująco: stanie na brzegu Jordanu, wezwieimienia Bożego, wyciągnie rękę nad bolącymmiejscem i obmyciem sfinalizuje sprawę (por. 2Krl 5,11). Tymczasem Naaman „odszedł i siedemrazy zanurzył się [użyta forma czas. taval] w Jor­danie, tak jak mu powiedział mąż Boży, a jegociało na nowo stało się jak ciało małego dziecka,i został oczyszczony” (por. 2 Krl 5,14). Zob. S.Gibson, S. Gibson, The Cave of John the Baptist,206­207.

19Tamże, 207.20 Grota leży w żyznej dolinie z urodzajną glebą, dla

miejscowych wieśniaków mogła być tymczaso­wym schronieniem na czas żniw, a także spiżar­nią na produkty rolne. Brak jednak pozostałościbotanicznych po takich produktach. Poza tymogromna ilość ceramiki przekracza potrzeby wie­śniaków. Tamże, 185.

21 Mogła to być ich kryjówka przed Rzymianami.Jednak według Gibsona (tamże, 186) jest nie­prawdopodobne, żeby te dziwne konstrukcje czykamień z odciskiem stopy wykonali uciekinierzy.Również obecność w jaskini olbrzymiej ilości ce­

ramiki w żaden sposób nie da się pogodzić zestylem życia, jaki prowadzą uciekinierzy czy bun­townicy, którzy normalnie powinni zabrać ze sobąrzeczy najcenniejsze: pieniądze, dokumenty i pi­sma, biżuterię, naczynia metalowe i szklane itd.;taki obraz wyłania się z wykopalisk prowadzonychw jaskiniach na Pustyni Judzkiej. Ponadto po­mieszczenia mieszkalne odkryte w jaskini świad­czą o korzystaniu z nich przez dłuższy czas(koniec I w. przed Chr. aż do początku II w. poChr.). Nie odpowiada to, zdaniem Gibsona, temu,co wiadomo o zasadniczo krótkich okresach,podczas których naród żydowski powstawał prze­ciw rzymskim władzom i armii, tj. o I (66­70 r. poChr.) i II wojnie żydowskiej (132­135 po Chr.).

22 S. Gibson, The Cave of John the Baptist, 187.23 Tamże, 211.24 Tamże.25 Tamże, 213.26 Stephen Pfann, rektor Uniwersytetu Holy Land

w Jerozolimie, stwierdził ostrożnie, że odkryciejest intrygujące, ale trzeba wykonać jeszcze dużąpracę, by móc coś pewnego orzec. Zob. John theBaptist's cave 'found', BBC News, 2004­AUG­16:http://news.bbc.co.uk/2/hi/middle_e­ast/3571502.stm

27 Zob. np. G. D. Myers, Archaeologist skeptical of‘John the Baptist cave’, Aug 18, 2004,http://www.BpNews.com, a także opinie uczonychna ten temat na stronie, którą prowadzi Mark Go­odacre: New Testament Blog nahttp://www.NTGateway.com

28 Tamże.29 S. Gibson, The Cave of John the Baptist, 208.

Grota Jana Chrzc ic ie la – prawda czy fa łsz?

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )34

uż sam powierzchownyprzegląd pism Nowego Te­stamentu ukazuje, że nie­omal każde porusza kwestiefinansowe. Badając ten te­mat, nie należy ograniczać

obszaru badawczego jedynie do pie­niędzy, lecz uwzględnić wszystko, co

stanowi dobro materialne. Próbastworzenia słownika terminologii fi­nansowej musiałaby zatem uwzględ­nić kilkadziesiąt haseł oraz setkiodniesień w samym Nowym Testa­mencie. Ze względu na objętość, arty­kuł będzie poświęcony główniezagadnieniu środków płatniczych.

Tomasz Twardziłowski

Środki płatniczew Nowym Testamencie

J

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 35

Przy zgłębianiu problematyki fi­nansowej Nowego Testamentu,z uwagi na fakt, że jego autorzy niebyli ekonomistami, niewystarczającejest bazowanie na samych tekstachnatchnionych. Nie stanowią one bo­wiem spójnego obrazu społecznychuwarunkowań gospodarczych, czy teżfinansowych epoki, a jedynie przed­stawiają pewne ich aspekty. Nie­odzowne jest zatem skorzystaniez osiągnięć innych dziedzin nauki,zwłaszcza archeologii i badań porów­nawczych, dotyczących numizmatóworaz zachowanych źródeł pisanychz omawianego okresu1.

Problematyka ekwiwalencjiterminologii finansowejw polskich przekładach NT

Lektura Pisma Świętego w językupolskim, jeśli chodzi o starożytne pie­niądze, niejednokrotnie sprawia trud­ności. Dla przykładu w tłumaczeniuBiblii Tysiąclecia (dalej BT) oraz kilku

innych2, ewangeliczna ubogawdowa wrzuciła do skarbo­

ny „dwa pieniążki,czyli jeden

grosz”

(por. Mk 12,42; w paralelnym Łk 21,2jest jedynie „dwa pieniążki”). Czy jestto ekwiwalent formalny, czy ekwiwa­lent funkcjonalny (znaczeniowy) gro­sza będącego 1/100 złotówki, jakodrobnego pieniądza? Wyjaśnia tękwestię tekst grecki, w którym czyta­my e;balen lepta. du,o o[ e,stinkodra,nths Mk 12,42 „wrzuciła dwaleptony, to jest kwadrans”, co wyraź­nie wskazuje na konkretne monetybędące wówczas w obiegu.

Innym znaczącym przykłademmoże być występująca w Mt 17, 27moneta „stater”. W słowniku zamiesz­czonym na końcu BT znaleźć możnanastępujące wyjaśnienie: „Stater –srebrna moneta grecka, wartości 4drachm”3 wraz z odesłaniem do hasła„drachma”. We wskazanym miejscuznajduje się takie oto wyjaśnienie:„drachma – srebrna moneta greckarówna denarowi rzymskiemu”4,zaś powyżej na tej samej stronie „de­nar” wyjaśniony jest jako „srebrna lubzłota moneta rzymska, odpowiadającaw czasach Jezusa 16 asom (zob.);przeciętne wynagrodzenie za dzieńpracy. Każdy Żyd płacił denara jakoosobisty roczny podatek dla cezara”5.Wyjaśnienie to wciąż pozostaje jednakniewystarczające. Wspomniany bo­wiem „as” – wyjaśniony zostałw słowniku Biblii Tysiąclecia następu­jąco: „w czasach Jezusa Chrystusadrobna rzymska jednostka monetarnaz brązu, równa 1/16 denara (zob.)”6, coodsyła do hasła wyżej wspomnianego.

Powyższy przykład u­kazuje, że pomoc w po­staci słownika załączo­nego do Biblii, jestczęsto niewystarczają­

ca. Cztelnik, wychodzącod greckiej monety, zostajeprzeniesiony rzymskiego syste­mu monetarnego, nie otrzy­mawszy przy tym dostatecznego

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )36

wyjaśnienia. Niejasności, które napo­tyka czytelnik oraz nieprecyzyjność po­dawanych wyjaśnień stały sięmotywacją do pogłębionej analizy za­gadnień finansowych w Biblii.

Terminologia

Jednym z częściej występującychw Nowym Testamencie terminów fi­nansowych jest „zapłata” (gr. misqo,j,29 razy w NT: Mt 5,12.46; 6,1­2.5.16;10,41 2 razy; 10,42; 20,8; Mk 9,41; Łk6,23.35; 10,7; J 4,36; Dz 1,18; Rz 4,4;1 Kor 3,8.14; 9,17­18; 1 Tm 5,18; Jk5,4; 2 P 2,13.15; 2 J 1,8; Jud 1,11; Ap11,18; 22,12). Z kolei, z punktu widze­nia współczesnego odbiorcy, najbar­dziej charakterystyczne dla finansówsłowo, jakim jest „moneta”, występujejedynie 2 razy: gr. no,misma (por. Mt22,19) oraz gr. ke,rma (por. J 2,15).

Autorzy Nowego Testamentu bar­dzo często wzmiankują dobra mate­rialne7, ogólnie zwane mieniem –pochodne czasownika posiadać, gr.u`pa,rcw czy określane szczegółowo –skarb gr. qhsauro,j (por. Mt 2,11;6,19nn; 12,35; 13,44.52; 19,21;Mk 10,21; Łk 6,45; 12,33n; 18,22; 2Kor 4,7; Kol 2,3; Hbr 11,26), posia­dłość, gr. kth/ma (por. Mt 19,22; Mk10,22; Dz 2,45; 5,1), perła, gr. margari,thj(por. Mt 7,6; 13,45; 13,46; 1 Tm 2,9;Ap 17,4; 18,12. 16; 21,21 2 razy), złoto,gr. cruso,j (por. Mt 2,11; 10,9; 23,16,Mt 23,17 2 razy; Dz 17,29; 1 Kor 3,12;Jk 5,3; Ap 9,7; 18,12), czy wreszcie pie­niądze – gr. avrgu,rion, występujące 20razy w NT (por. Mt. 25,18.27; 26,15;27,3.5­6.9; 28,12.15; Mk 14,11; Łk. 9,3;19,15.23; 22,5; Dz 3,6; 7,16; 8,20;19,19; 20,33; 1 P 1,18). Ostatni z termi­nów odnosi się zarówno do srebra (wła­ściwy grecki rzeczownik a;rgurojwystępuje w Mt 10,9; Dz 17,29; 1 Kor3,12; Jk 5,3; Ap 18,12), srebrników lubteż pieniędzy w ogóle (por. hebr. @s,K,)8.Podobnie gr. calko,j, może oznaczać

zarówno miedziaka, grecką monetęlub pieniądze ogólnie (por. Mt 10,9;Mk 6,8; 12,41), jak i metal – miedź, że­lazo (por. 1 Kor 13,1; Ap 18,12). Wresz­cie można też znaleźć następującejednostki monetarne: as (por. Mt10,29; Łk 12,6), drachma (Łk 15,8x2;15,9), didrachma (Mt 17,24x2), denar(por. Mt 18,28; 20,2.9­10.13; 22,19;Mk 6,37; 12,15; 14,5; Łk 7,41; 10,35;20,24; J 6,7; 12,5; Ap 6x2), lepton(por. Mk 12,42; Łk 12,59; 21,2), qu­adrans (por. Mt 5,26 2 razy; Mk12,42), stater (por. Mt 17,27). Nie spo­sób przy tej okazji nie wymienić talen­tu (por. Mt 18,24; 25,15.16.20x4;25,22x3; 25,24.25.28x2) i miny(por. Łk 19,13.16x2; 19,18 2 razy;19,20.24 2 razy; 19,25). Pierwotniebyły to jednostki wagowe (1 talent od­powiadał około 34 kg), natomiastw czasach Nowego Testamentu okre­ślały sumy pieniędzy (1 talent odpo­wiadał 60 minom, 1 mina natomiast100 drachmom, stąd 1 talent wynosił6000 drachm)9.

Terminologia ekonomiczna niejest zatem obca żadnemu pismu no­wotestamentalnemu. Wskazuje torównież na fakt, jak bardzo ich treśćbyła osadzona w realiach ówczesnegoświata i czasu, w którym powstawały.

Różnorodność systemówmonetarnych w Palestynie

Historia środków płatniczych w po­staci monet na omawianym terytoriumsięga czasów perskich10. Dotychczasw handlu wymiennym płacono towa­rami bądź też cennymi kruszcami, od­mierzając złoto czy srebro. Po powrociez wygnania babilońskiego zaczęto uży­wać pieniądza, jakim były złote perskiedarejki – jest to pierwsze wystąpieniemonet w ST (por. 1 Krn 29,7; Ezd 8,27).Archeolodzy są jednak zdania, że Per­sowie przejęli monety od Lidyjczyków,którzy bili je jeszcze przed podbiciem

Tomasz Twardz i łowsk i

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 37

Lidii przez Persów w VII w. przedChr.11. Prawo bicia złotych monet przy­sługiwało królowi, prowincja Judy mo­gła, pod nadzorem perskich na­miestników, bić jedynie srebrne mone­ty – szekle (1 darejek odpowiadał 20szeklom) z napisem YHD („Juda”)12.

Z kolei w czasach Aleksandra Wiel­kiego, w IV w. przed Chr. do obiegu we­szły monety greckie, m.in. złotedrachmy (por. Ezd 2,69; Ne 7,70­72),zaś prawo do bicia monet lokalnychustało; posługiwano się wówczas mo­netami Ptolemeuszy i Seleucydów. Napowrót prawo do bicia własnych mo­net, choć jedynie brązowych i o zasięgulokalnym, otrzymał od władcy z dyna­stii Seleucydów, Antiocha VII Sidetesa,Szymon Machabeusz po 138 r. przedChr. (por. 1 Mch 15,6). Zezwolenie tozostało jednak niebawem cofnięteprzez tego samego Antiocha (por. 1Mch 15,27)13.

W czasach hasmonejskich wpro­wadzono monety zdobione dopusz­czanymi przez Prawo motywamiroślinnymi lub przedstawiającymisprzęty świątynne oraz napisami,choć znajdował się na nich równieżpogański róg obfitości14.

Naturalną konsekwencją zdobyciaPalestyny przez Rzymian, było wpro­wadzenie oficjalnego systemu mone­tarnego cesarstwa15. Oficjalną walutąbyły rzymskie monety cesarskie: brą­zowe, srebrne i złote, jednak używanorównież rzymskich pieniędzy spoza

Italii, na przykład bitych w Syriii Egipcie. W obiegu nadal znajdowałysię monety greckie, zarówno nowsze,jak i starsze, wysoko ceniono też mo­nety fenickie, gdyż wytwarzano jez dobrego kruszcu. W Palestynie uży­wano ponadto monet bitych przezprokuratorów rzymskich, władcówżydowskich, i samorządy niektórychmiast16. Te drobne monety lokalne,względem wcześniej wymienionychmonet obiegowych, miały charakteruzupełniający.

Czasy Nowego Testamentu obej­mują również powstania żydowskieoraz upadek świątyni, dlatego też na­leży poruszyć kwestię monet, którepojawiły się w tym okresie. Przywódcywojny żydowskiej zaczęli bić własnemonety ze srebra i brązu. Przedsta­wiały one żydowskie symbole kultycz­ne.

Ś rodk i p łatn icze w Nowym Testamenc ie

Monety z czasówżydowskich powstań

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )38

Natomiast po upadku powstań ży­dowskich, Rzymianie wprowadzili doobiegu monety upamiętniające ichzwycięstwo. Awers przedstawiał wize­runek cesarza Wespazjana, rewersnatomiast palmę (symbol Judei),rzymskiego legionistę i płaczącą wdo­wę (symbol zdobytej Jerozolimy) oraznapis Iudaea Capta (Judea zdobyta)17.Od 70 r. po Chr., to jest po zburzeniuświątyni jerozolimskiej, na terenie Pa­lestyny można odnotować wyraźnądominacjęmonet rzymskich18.

Trzy główne systemymonetarne a Nowy Testament

W rzymskim systemie monetar­nym podstawową jednostkę stanowiłsrebrny denar, którego wartość stawiasię na równi z drachmą grecką. Denardzielił się na 16 miedzianych asów, 1as z kolei na 4 quadransy19. 1 qu­adrans stanowił zatem 1/64 denara.Największą monetą rzymską był z ko­lei złoty denar (łac. auerus), mającywartość 25 srebrnych denarów20.

Z kolei w systemie greckim podsta­wową jednostkęmonetarnąstanowiła1drachma21, dzieląca się na 6 oboli (niewystępuje w NT), 1 obol na 8 chalkoi(miedziaków), zaś najmniejszą jed­nostkę stanowił lepton, oznaczającyprawdopodobnie „pieniążek” wykona­ny z brązu i ważący około pół grama.Większymijednostkamibyłynatomiastdidrachma (dwudrachma) oraz stater(inaczej tetradrachma; por. Mt 17,27)22.Jednak większe kwoty, jak już wspo­mnianomożnabyłopodawaćwminachi talentach23. Rekordowa suma, jaka pa­da na kartach Nowego Testamentu, tokwota długu w Mt 18,24 opiewająca na10 000 talentów = 60 000 000drachm, jeżeli zaś chodziłoby tu o wagękruszcu = około 340 ton złota lub sre­bra)24.

W czasach Jezusa szacunkowa war­tość denara przewyższała wartośćdrachmy (1 drachma =¾denara)25.

W czasach Nerona natomiast war­tość denara obniżyła się tak, że denarzrównał się z drachmąw stosunku 1 do126. W czasach spisywania Ewangeliidrachma odpowiadała jednemu dena­rowi, który był stawką za dzień pracyrobotnika. Można by również zaryzy­kować stwierdzenie, że skoro dla Mar­ka quadrans stanowił 1/64 denara,a w jego przeliczeniu miał wartość 2greckich leptonów, to w takim wypad­ku lepton musiał stanowić 1/128drachmy, czyli 1/16 miedziaka.

Tomasz Twardz i łowsk i

Brązowy leptonbył najmniejszągrecką monetą,

podczas gdyquadrans byłnajmniejszy wsystemie rzymskim

Wizerunek płaczącejkobiety mógł nawiązywać

do proroctwa dotyczącegoJerozolimy: Jękną jejbramy i okryją się żałobą, aspustoszona na ziemiusiądzie” (Iz 3,26)

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 39

W omówionych wyżej systemachmonetarnych nie znalazł się występu­jący w Nowym Testamencie srebrnik.Istotnie, nie należał on do żadnegoz nich. Istnieją różne hipotezy na jegotemat27. Jak już zaznaczono w zesta­wieniu terminów, słowo to mogło byćokreśleniem sztuki srebra lub też od­nosić się do jakiejkolwiek monetysrebrnej, np. denara. W obiegu świą­tynnym tolerowano wyłącznie srebrnesykle i tylko one mogły trafić doskarbca świątynnego28. Być może ter­min „srebrniki” odnosi się do srebr­nych, 14­gramowych sykli używanychw świątyni jerozolimskiej. Gdy po 19r. przed Chr. zaprzestano ich produk­cji w Tyrze, biciem zajął się HerodWielki i jego następcy29. W czasachJezusa sykle nie były jednak zbyt po­wszechne, dlatego też konieczna byławymiana pospolitszych monetna te wy­ magane przez prawo(w kontekście chaosu monetarnego,tłumaczy to obecność bankierów wy­mieniających pieniądze na terenieświątyni)30.

W tym miejscu warto też poruszyćkwestię daniny czy też podatku świą­tynnego, jaki uiszczał każdy żyd mię­dzy 20 a 60 rokiem życia w kwocie półsykla rocznie (por. Wj 30,13n)31. Ma­jąc na uwadze przytoczony wcześniejfragment Mt 17,27 można dokonaćpewnego przeliczenia – skoro za dwieosoby Piotr miał zapłacić 4 drachmy(statera, to jest tetradrachmę), to zna­czy to, że 1 świątynny sykl srebraw czasach Jezusa odpowiadał 4drachmom, a tym samym 4 denarom.

W tym kontekście warto też zwró­cić uwagę na kwestię wynagrodzenia,jakie otrzymał Judasz za zdradę Jezu­sa (por. Mt 26,14). Podjęto wiele próbwytłumaczenia skąd pochodziły i ja­kiego rodzaju były srebrniki w liczbie30 (por. Za 11,12). Przyjmując, że byłoto 30 denarów, otrzymałby równo­wartość miesięcznego wynagrodzenia

robotnika, jeśli natomiast przyjmiesię, że zapłacono Judaszowi 30 dwu­drachm, byłaby to podwojona kwota,odpowiadająca stawce za wyzwolenieniewolnika według Prawa (por. Wj21,32). Jeśli z kolei Judasz otrzymałszekle świątynne, cena byłaby cztero­krotnie wyższa, to znaczy że Judaszotrzymałby sumę około 120 denarów,podczas gdy ówczesna cena niewolni­ka wahała się między 100 a 200 de­narami)32. Stawka zaproponowanaJudaszowi za życie Jezusa stanowiła1/10 wartości olejku wylanego na Jegogłowę (por. Mk 14,5)33.

Dla Żydów istotna była równieżsprawa płacenia podatków okupują­cym Palestynę Rzymianom. Jezus py­tany o to wskazał, że należy płacićpodatki (por. Mt 22,21)34. Podobnestanowisko zajął też święty Paweł. Ży­dzi zobowiązani byli do płacenia cełi podatków różnego rodzaju, m.in.pogłównego w wysokości 1 denara odosoby dla cezara, składali również

dziesięcinęoraz płaciliinne po­datki35.

Ś rodk i p łatn icze w Nowym Testamenc ie

Srebrny szekiel bityw Tyrze był oficjalniedopuszczony do użytku

świątynnego

Srebrny denar z czasówTyberiusza

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )40

Pozostaje wyjaśnić kwestię, czyewangeliści pisząc do określonejwspólnoty, redagowali teksty posłu­gując się nominałami należącymi dosystemu monetarnego używanegoprzez swoich adresatów? Wedługewangelistów Jezus operował różny­mi wartościami monetarnymi: rzym­skim asem, quadransem i denaremoraz greckimi staterami, drachmamii dwudrachmami, a wreszcie jednost­kami rozrachunkowymi: talentemi miną. Marek na przykład, w przywo­łanym wyżej fragmencie o wdowie,wspomina dwa leptony, natychmiastpotem zdaje się dopowiadać miesz­kańcom cesarstwa, że te greckie mo­nety odpowiadają wartości jednegorzymskiego quadransa (por. Mk12,42). Z kolei, gdy w scenie o roz­mnożeniu chleba u Marka i Jana wy­stępuje kwota 200 denarów (por. Mk6,37 oraz J 6,5), pozostali synoptycymilczą na temat pieniędzy. Podobniejest w Mk 14, 5 (oraz J 12,5), gdy war­tość olejku wylanego na głowę Jezusawyceniona zostaje na 300 denarów,podczas gdy Mateusz ocenia go jedy­nie jako bardzo drogi (por. Mt 26,9).Denar, tak jak w Ewangelii Jana, rów­nież w Apokalipsie jest jedyną mone­tą, która się tam pojawia (por. Ap 6,62 razy). O ile zatem Marek i Jan(zwłaszcza Mk), nie wykraczają pozarzymski system monetarny, nie moż­na dopatrzeć się takiej konsekwencjiw przypadku Mateusza i Łukasza36,u których pieniądze różnią się takżew przypadku tekstów paralelnych.W Mt 25,14­30 znajduje się przypo­wieść o talentach, która ma wiele cechwspólnych przypowieścią o minachzamieszczoną w Łk 19,11­28, choć za­wiera też istotne różnice, jakkolwiekobaj pozostają w obrębie greckiegosystemu obrachunkowego37. Podczasgdy Mateuszowy pan powierza słu­gom różne ilości pieniędzy oddanew talentach, Łukaszowy właścicielmajątku powierza każdemu słudze po

1 minie. Większość egzegetów jestzgodna co do tego, że to ewangelista­celnik wprowadził talenty w miej­sce min, gdyż, jak to argumentuje A.Paciorek, „Mateusz lubi wysokie su­my”38.

Siła nabywcza pieniądzaz czasów Jezusa a dzisiejszerealia

Należy wspomnieć również o silenabywczej pieniądza, której nie należyjednak mierzyć dzisiejszymi warto­ściami kruszców. Bazować należałobyraczej na starożytnych wzmiankachi porównaniach ukazujących, jakąstawkę dzienną otrzymywał pracow­nik, choć także w tym przypadku war­tości te będą jedynie przybliżone.

Wspomniana w Mt 20,2 stawkawynosiła 1 denara za dzień pracy ro­botnika, oprócz której, należało muzapewnić utrzymanie39. Choć odpo­wiadała ona realiom panującymw epoce, nie była jednak wysoka. Na­leży mieć przy tym wzgląd na fakt, żewynagrodzenie było dużo bardziejzróżnicowane, w zależności od statusui kwalifikacji robotnika, np. żniwiarzmógł osiągnąć dniówkę w wysokości 4denarów40.

Podane w Ap 6,6 ceny: 1 denar zakwartę (choinikos) pszenicy oraz 1denar za 3 kwarty jęczmienia, są bar­dzo wysokie. Normalnie za 1 denaramożna było kupić od 8 d 18 kwartpszenicy lub od 16 do 24 kwart jęcz­mienia, 1 denar starczał więc na około5 kg chleba41. Z kolei za 30 denarówmożna było nabyć odzienie dla nie­wolnika, zaś 100 denarów kosztowałosioł42. Przyjmując, że racja żywienio­wa 1 osoby dorosłej była równa 1kwarcie, dniówka w wysokości 1 de­nara powinna była pokryć koszty wy­żywienia robotnika oraz jego rodziny,choć czasem nie wystarczała na za­

Tomasz Twardz i łowsk i

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 41

spokojenie nawet najbardziej podsta­wowych potrzeb43. Wskutek pogłębia­jącego się kryzysu w cesarstwie,wartość pieniądza z biegiem lat byłaosłabiana przez obniżanie zawartościsrebra i złota44, zaś w okresie klęskgwałtownie rosły ceny pożywieniai towarów45.

Współcześnie podjęte próby prze­liczeń, zaproponowane w ostatnichlatach przyjmują, że uśredniony zaro­bek dzienny w krajach środkowoeuro­pejskich wynosi 35 euro, coodpowiadałoby 1 denarowi, jakodziennemu zarobkowi robotnikaw czasach Jezusa46. W wyniku tychwyliczeń cena, jaką otrzymałby Ju­dasz – równałaby się 4200 euro, war­tość alabastrowego flakoniku olejkunardowego – 10 500 euro, wartośćksiąg magicznych spalonych w Efezie1 500 000 euro, zaś dług sługi z Mate­uszowej przypowieści – 2 100000 000 euro. Naturalnie przytoczo­ne przed chwilą propozycje wyliczeń,opierające się na pewnych założe­niach, są czysto hipotetyczne47.

Przywołane wyżej dane z tekstówbiblijnych wskazują, że Palestyna cza­sów Jezusa tak, jak była tyglem kultu­rowym we wszystkich dziedzinachżycia, tak była nim również w gospo­darce i ekonomii. Przejawiało się toprzede wszystkim we współistnieniu,a często wręcz przenikaniu się kilkusystemów monetarnych.

Wzmianki o pieniądzach w NowymTestamencie stanowią nośnik ważnychtreści dydaktycznych i są dwojakiegocharakteru. Niektóre z nich zakorze­nione zostały w pragmatyzmie dnia co­dziennego – konkretnych sytuacjachżyciowych, pozostałe natomiast przed­stawiają wartość teoretyczną. Z Nowe­go Testamentu można dowiedzieć się,że pieniądze pomagają realizować szla­chetne cele, jak też być narzędziem zła

i grzechu. Jezus przywoływał te obrazy,aby czytelnie przekazać i zilustrowaćodbiorcom dobrej nowiny swoją na­ukę, posługując się w tym celu stosun­kami ekonomicznymi oraz słownic­twem dnia codziennego, które były bli­skie wszystkim Jego odbiorcom.

Przypisy

1 Na znaczenie i rozmiar odkryć archeologicznychw dziedzinie numizmatyki wskazuje I. Shachar,The Coins of Ancient Israel ­ Discoveries of theLast 50 Years, „Strata. Bulletin of the Anglo­IsraelArchaeological Society” 29(2011) 23­29.

2 Por. Biblia Paulistów (BŚP) „dwie drobne monety,czyli jeden kwadrans”; Biblia Ekumeniczna (BE)„dwie drobne monety, czyli grosz” (przy czymw obu przekładach na marginesie podanodosłowne znaczenia), Biblia Warszawsko­Praska(BW­P): „dwa małe pieniążki, to jest jeden grosz”.W starszych przekładach: Biblia Warszawska(BW): „dwie drobne monety, to jest tyle, co jedengrosz”, Biblia Gdańska (BG): „dwa drobnepieniążki, co czyni kwartnik”, Biblia Jakuba Wujka(BJW): „włożyła dwa drobne pieniądze, co ważykwadrant”; Biblia Brzeska (BB): „włożyła dwadrobne pieniądze, które ważyły kwadrant”.

3 Pismo Święte Starego i Nowego Testamentuw przekładzie z języków oryginalnych (BibliaTysiąclecia), Poznań 20055, 1639.

4 Tamże, 1634.5 Tamże.6 Tamże, 1633.7 Należałoby tu wymienić kruszce, minerały,

produkty rolne, przędzę, ubrania itp. Szczegółoweomówienie wartości handlowej poszczególnychtowarów: Wymiana handlowa, w: Słownik tła Biblii,J.J. Packer i in. (red.), Warszawa 2007, 235­245.

8 Por. Pieniądz i gospodarka, w: Słownik tła Biblii, 293.9 Por. M. Ernst, Monety, w: Nowy Leksykon Biblijny,

F. Kogler, R. Egger­Wenzel, M. Ernst (red.), Kielce2011, 499; Pieniądz, w: Leksykon biblijny, F.Rienecker, G. Maier (red.), Warszawa 2001, 606;M.D. Coogan, Monety, w: Słownik wiedzy biblijnej,B.M. Metzger, M.D. Coogan (red.), Warszawa19993, 530.

10 Por. R. de Vaux, Instytucje StaregoTestamentu, t. 1 i 2, Poznań 2004, 222.

11 Por.Pieniądz i gospodarka,w:Słownik tła Biblii, 295.

Ś rodk i p łatn icze w Nowym Testamenc ie

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 )42

12 Por. Por. R. de Vaux, Instytucje StaregoTestamentu, 223; M.D. Coogan, Monety, w:Słownik wiedzy biblijnej, 530.

13 Por. R. de Vaux, Instytucje Starego Testamentu, 223.14 Por. M.A. Chancey, A. Porter, The Archaeology of

Roman Palestine, „Near Eastern Archaeology”64(2001)4 175; L.I. Levine, Okres hellenistyczny.Aleksander Wielki. Narodziny i upadek dynastiihasmonejskiej, w: Starożytny Izrael. OdAbrahama do zburzenia świątyni jerozolimskiejprzez Rzymian, H. Shanks (red.), Warszawa2007, 358.

15 Por.W.Michniewicz,System monetarny w Palestynie,https://docs.google.com/file/d/0By6Yfk44iK1vaC1tdmk0a2xiUlk/edit [online] dostęp dn. 20.12.2013.

16 Tamże.17 Por. M. Ernst, Monety, w: Nowy Leksykon Biblijny,

499; M.D. Coogan, Monety, w: Słownik wiedzybiblijnej, 530.

18 Por. R. Pankiewicz, Ceny, płace i pieniądzew KościeleApostolskim, „Vox Patrum” 8 (1988)14­15587.

19 Por. M.D. Coogan, Monety, w: Słownik wiedzybiblijnej, 530.

20 L.E. McKinney podaje następującą strukturęrzymskiego systemu monetarnego: 1 złotyaureus=25 denarów, 1 srebrny denar=4 żółtebrązowe sestercje, 1 sestercja=2 żółte brązowedupondius, 1 dupondius=2 czerwone brązoweasy, 1 as=4 brązowe/miedziane quadransy,por. Tenże, Coins and the New Testament: FromAncient Palestine to the Modern Pulpit, „Review &Expositor” 106 (2009)3 474.

21 Por. M.D. Coogan, Monety, w: Słownik wiedzybiblijnej, 530.

22 L.E. McKinney przedstawia strukturę greckiegosystemu monetarnego następująco: 1tetradrachma=4 drachmy, 1 drachma=2didrachmy, 1 didrachma=16 asów, 1 as=4quadransy, 1 quadrans=2 leptony, por. Tenże,Coins and the New Testament, 476.

23 Por. M.D. Coogan, Monety, w: Słownik wiedzybiblijnej, 530.

24 Por. A. Paciorek, Ewangelia wg św. Mateusza.Rozdziały 14­28 (NKB NT I/2), Częstochowa2008, 237.

25 Por.M.Ernst,Monety,w:Nowy Leksykon Biblijny, 499.26 Wiązało się to ze zmniejszeniem zawartości

srebra w denarze, spowodowanym inflacją.Szczegółowa analiza zawartości metali

w denarach z okresu dynastii julijsko­klaudyjskiejna podstawie zachowanych numizmatów: K.Butcher, M. Ponting, The Roman Denarius underthe Julio­Claudian Emperors: Mints, Metallurgyand Technology, „Oxford Journal Of Archaeology”24(2005)2 173­179.

27 Por. Pieniądz i gospodarka, w: Słownik tła Biblii,296; Z. Żabiński, Sykle w Starym Testamencie,„Collectanea Theologica” 48(1978)1 57­69.

28 Por. Z. Żabiński, Trzydzieści srebrników,„Collectanea Theologica” 43(1973)2 69­70.

29 Por. R. Rumianek, Biblia i pieniądze, „RocznikiTeologiczne Warszawsko­Praskie” 3(2003) 192.

30 Por. M.D. Coogan, Zmieniający pieniądze, w:Słownik wiedzy biblijnej, 824.

31 Por. W. Rakocy, Finanse i prace publiczne, w:Życie społeczne w Biblii, G. Witaszek (red.), Lublin1997, 125­132. Z chwilą zburzenia świątynijerozolimskiej Wespazjan skierował ten podatekna utrzymanie świątyni Jowisza Kapitolińskiego,por. Józef Flawiusz, Wojna Żydowska 7, VI, 6.Szczegółowo omówienie tej kwestii: Z. Żywica,Historia i wartość biblijnego podatku świątynnego,„Ełckie Studia Teologiczne” 2(2001) 352­353.

32 Por. R. Pankiewicz, Ceny, płace i pieniądze, 593.33 Por. A. Paciorek, Ewangelia wg św. Mateusza.

Rozdziały 14­28, 546. Kwestie dotyczące siłynabywczej 30 srebrników pozwalającej na kupnogruntu w Jerozolimie szczegółowo omawiają m.in.R. Wojtczak, 30 srebrników ­ problemnumizmatyczny, w: Postać Judasza w literaturze,teologii i sztuce, J. Sieradzan (red.), Białystok2007, 186­193; Z. Żabiński, Trzydzieścisrebrników, 74.

34 Por. A. Paciorek, Ewangelia wg św. Mateusza.Rozdziały 14­28, 363.

35 System podatkowy w Palestynie w czasachJezusa syntetycznie przedstawił J. Klinkowski,Nowotestamentalny obraz celników na tlesystemu finansowego Judei i ImperiumRzymskiego, „Perspectiva. Legnickie StudiaTeologiczno­Historyczne” 6(2007)2 62­71.

36 K. Snodgrass zwraca uwagę na fakt, że o ile dlaJana kwestia finansów nie odgrywa istotnej roli,o tyle dla synoptyków, zwłaszcza zaś dla Łukasza,jest ona ważna, głównie z uwagi na troskęo ubogich, por. Taż, Jesus and Money: No Placeto Hide and No Easy Answers, „Word & World”30(2010)2 138.

37 Podobieństwa i różnice analizują szczegółowo F.

Tomasz Twardz i łowsk i

B I U L E TYN KN S B 6 ( 2 0 1 3 ) 43

Mickiewicz, Ewangelia według św. Łukaszarozdziały 12­24 (NKB NT 3/2), Częstochowa2012, 304­305; A. Paciorek, Ewangelia wg św.Mateusza. Rozdziały 14­28, 501­502. Obajautorzy wskazują na jedno źródło obu wersji, zewskazaniem, że trudno jest ustalić, która wersjabyła bardziej pierwotna.

38 A. Paciorek, Ewangelia wg św. Mateusza.Rozdziały 14­28, 502.

39 Por. R. Pankiewicz, Ceny, płace i pieniądzew Kościele Apostolskim, 594. W Księdze Tobiaszaznaleźć można następującą ofertę: „zapłatędrachmę za dzień i na potrzeby tak jak memusynowi”, co zdaniem M. Wojciechowskiegoodpowiadałoby nie epoce akcji księgi, lecz czasomhellenistycznym, por. Tegoż, Księga Tobiasza czyliTobita (NKB ST 12), Częstochowa 2005, 91.

40 Por. R. Pankiewicz, Ceny, płace i pieniądzew Kościele Apostolskim, 595 wraz z przyp.

41 Dane te przytacza M. Wojciechowski, powołującsię na Polibiusza i Cycerona. Wskazuje onrównież, że Ap 6,6 może być aluzją do klęskinieurodzaju za panowania Domicjana, por. Tenże,Apokalipsa świętego Jana (NKB NT 20),Częstochowa 2012, 201­201. Należy mieć jednakna względzie, że Polibiusz żył w II w. przed Chr.Autor ten, opisując uroki Italii, wskazał na wielkiurodzaj ziem, skutkujący niskimi cenami zboża.Jak odnotował, medimnos (ok. 52 l, 48 choinikes)pszenicy kosztował 4 obole, a medimnosjęczmienia 2 obole, podobnie jak metretes (ok.39 l) wina. Można tam znaleźć również wzmiankęo stawce za nocleg w gospodzie, która włączającwyżywienie, wynosiła pół asa (1/4obola),por. Tenże, Dzieje 2,15. W wojsku rzymskimpiechota trzymywała za dzień 2 obole,centurionowie 4 obole, zaś jeźdźcy drachmę.W ziarnie otrzymywali odpowiednio około 2/3attyckiego medimnosa (tj. 14 l) pszenicy, jazda 7medimnosów jęczmienia i dwa pszenicy, za którekwestor pobierał ustaloną kwotę z ich żołdu,podobnie jak za odzież, albo broń. Ich sojusznicyotrzymywali jedzenie za darmo: piechota tylesamo, co Rzymianie, zaś jeźdźcy 1 i 1/3medimnos pszenicy oraz 5 jęczmienia,por. Polibiusz, Dzieje 6,39. Cyceron żył z koleiw I w. przed Chr., kiedy to senat rzymski wyceniałmodius (ok. 8 l) pszenicy na 4 sestercje, tj. 1denara, zaś korzec jęczmienia na 2 sestercje, zaśna Sycylii stawka wynosiła 2­3 sestercje,

por. Tenże, In Verrem actio secunda 3,81.42 Por. U. Luz, Das Evangelium nach Matthäus.

Teilband: Mt 18­25 (EKKNT 3), Zürich i in.1997,146.

43 Por. M. Czajkowski, Praca i płaca w PiśmieŚwiętym, w: U źródeł mądrości, S. Haręzga (red.),Rzeszów 1997, 91­117; R. Pankiewicz, Ceny,płace i pieniądze, 594­596.

44 Np. za czasów Nerona, por. H.H. Scullard, DziejeRzymu t. 2, Warszawa 2001, 97n.

45 Np. w okresie klęski głodowej w 64 r. przed Chr.,jak podaje Flawiusz, korzec pszenicy kosztował14 drachm (por.Ant. 14,2,2), natomiast podczasnieurodzaju za panowania Klaudiusza, około 44­46 r. po Chr. (por. Dz 11,28; Ant. 20,2,5; 20,5,2;Euzebiusz z Cezarei, Hist. Eccl. 2,3;8,12;Orozjusz, Hist. Adv. Paganos 7,6,12; Jan Zonaras,Epitome Historiarum 6,13), jeden issaron (1/10efy), tj. dzienną porcję żywieniową sprzedawanoza 4 drachmy (por. Ant. 3,15,3). Wśród badaczyzdania na temat różnicy cen w stosunku donormalnych warunków są podzielone. ZdaniemM. Ernsta, w pierwszym przypadku oznaczałobyto 13­krotny, zaś w drugim 16­krotny wzrost cen,por. M. Ernst, Monety, w: Nowy Leksykon Biblijny,499. Zob. również K. Gapp,The UniversalFamine under Claudius, „Harvard TheologicalReview” 28(1935)4 258­265; M. Jensen, Climate,Droughts, Wars, and Famines in Galilee asa Background for Understanding the HistoricalJesus, „Journal of Biblical Literature” 131(2012)2307­324.

46Por.M.Ernst,Monety,w:NowyLeksykonBiblijny,499.47 Podjęta przez Z. Żabińskiego w latach ’70 XX w.

próba ustalenia siły nabywczej biblijnychpieniędzy opierała się na znalezieniu wspólnegomianownika cen żywności w różnych okresachi miejscach. Odnosząc się do kosztu 3000 kaloriizawartych w 75 g białka, 100 g tłuszczu i 450 gwęglowodanów, będących składnikamipodstawowych posiłków Z. Żabiński ustaliłjednostkę, którą nazwał „trofą”, por. Tenże,Trzydzieści srebrników, 66­73; Tenże, Syklew Starym Testamencie, 58­65. Jakkolwiekpoczynione tam wyliczenia są bardzo precyzyjne,nie zostały przytoczone ze względu na zmianęsystemu walutowego w Polsce dokonaną w latach’90 XX w., przez co byłyby niezrozumiałe dladzisiejszych odbiorców.

Ś rodk i p łatn icze w Nowym Testamenc ie

Koło Naukowe StudentówBiblistykizrzesza studentów i doktorantów Instytutu NaukBibli jnychnaWydziale Teologicznym UKSWwWarszawie.

KNSB to organizacja założona w 2006 roku przez studentów,którzy postanowili pogłębiać swoją wiedzę na tematBiblii i środowiska jej powstania.

Członkom Koła zawsze przyświeca nadrzędny cel:poszerzanie zainteresowań związanych z szeroką pojętątematyką biblijną.

Biuletyn 1 (2007) „B jak Bibl ia”Biuletyn 2 (2008) „Pieśń nad Pieśniami w kontekście piśmiennictwa

egipskiego i mezopotamskiego”Biuletyn 3 (201 0) „Zjadłem zwój, a w ustach moich był słodki jak

miód” (Ez 3,3b). Biuletyn upamiętniający śp.ks. prof. Ryszarda Rumianka, Rektora UKSW

Biuletyn 4 (2011 ) „Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartośćprzewyższa perły” (Prz 31 ,1 0)

Biuletyn 5 (201 2) „Symbolika ciała w Bibl i i”

Koło Naukowe Studentów Biblistyki

Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w WarszawieWydział Teologiczny

ul . Dewajtis 5, 01 -81 5 Warszawawww.knsb.wt.uksw.edu.plknsb.uksw@gmai l .com

Dotychczas wydane numery Biuletynu KNSB zatytułowane były: