Genetyczny odcisk palca w analizie Teorii Aktora-Sieci (Actor Network Theory). Joanna Wilińska.pdf

25
Joanna Wilińska Rozdział III Maszyną prawdy niepewność. Genetyczny odcisk palca - opowieść o sieci, której towarzyszył proces. Czarne skrzynki nie stanowią bezwzględnie trwałych bytów, które raz domknięte utrzymują się w przestrzeni społecznej. Zasadniczo próby demontowania czarnych skrzy- nek nie są zjawiskiem powszechnym, co wprost uzależnione jest od ich ekonomii – są tym trwalsze, im większy jest koszt związany z ich otwarciem. Trwałość takiej całości wynika także z rozmiaru zasobów, które zainteresowane grupy są w stanie zmobilizować w celu ich utrzymania. Próby demontażu polegać mogą miedzy innymi na skrupulatnym problematy- zowaniu i kwestionowaniu jej elementów składowych. W poniższym rozdziale przedstawio- na zostanie swoista instytucjonalna płaszczyzna, która umożliwia lub częstokroć wręcz sty- muluje dyskurs, którego celem jest otwarcie czarnej skrzynki. Wymiar sprawiedliwości w jego procesowej formie stanowi forum, w ramach którego dochodzi do kontrolowanego kwestionowania wiarygodności techniki genetycznego profilowania, co powoduje otwarcie czarnej skrzynki, jaką jest ta metoda. Analiza poszczególnych kwestii spornych, kwestio- nowanych praktyk techniki pozwoli także udzielić odpowiedzi na pytanie – w wyniku ja- kich procesów genetyczny odcisk palca uznawany jest za wiarygodną metodę identyfikacji? Celem tego rozdziału jest ujawnienie sieciowego charakteru technonauki w ramach specyficznego kontekst prawno-naukowego na podstawie analizy przykładów stanowiących próby podważenia wiarygodności metody genetycznej daktyloskopii. W pierwszej części przybliżona zostanie procedura genetycznego typowania przy uwzględnieniu dwóch metod analizy DNA. W kolejnym kroku przedstawiony zostanie obrazowy schemat postępowania laboratoryjnego (czarna skrzynka) oraz jego umiejscowienie w ramach sieci genetycznego odcisku palca. Analiza spraw New York v. Joseph Castro oraz California v. Orenthal James Simpson stanowi próbę spojrzenia na funkcjonowania tejże sieci przy wskazaniu elementów kontrowersyjnych – praktyk demontowania oraz stabilizowania całości. W części ostatniej poruszony zostanie wątek dalszego rozprzestrzeniania się technologii profilowania gene-

Transcript of Genetyczny odcisk palca w analizie Teorii Aktora-Sieci (Actor Network Theory). Joanna Wilińska.pdf

Joanna Wilińska

Rozdział III

Maszyną prawdy niepewność. Genetyczny odcisk palca - opowieść o

sieci, której towarzyszył proces.

Czarne skrzynki nie stanowią bezwzględnie trwałych bytów, które raz domknięte

utrzymują się w przestrzeni społecznej. Zasadniczo próby demontowania czarnych skrzy-

nek nie są zjawiskiem powszechnym, co wprost uzależnione jest od ich ekonomii – są tym

trwalsze, im większy jest koszt związany z ich otwarciem. Trwałość takiej całości wynika

także z rozmiaru zasobów, które zainteresowane grupy są w stanie zmobilizować w celu ich

utrzymania. Próby demontażu polegać mogą miedzy innymi na skrupulatnym problematy-

zowaniu i kwestionowaniu jej elementów składowych. W poniższym rozdziale przedstawio-

na zostanie swoista instytucjonalna płaszczyzna, która umożliwia lub częstokroć wręcz sty-

muluje dyskurs, którego celem jest otwarcie czarnej skrzynki. Wymiar sprawiedliwości w

jego procesowej formie stanowi forum, w ramach którego dochodzi do kontrolowanego

kwestionowania wiarygodności techniki genetycznego profilowania, co powoduje otwarcie

czarnej skrzynki, jaką jest ta metoda. Analiza poszczególnych kwestii spornych, kwestio-

nowanych praktyk techniki pozwoli także udzielić odpowiedzi na pytanie – w wyniku ja-

kich procesów genetyczny odcisk palca uznawany jest za wiarygodną metodę identyfikacji?

Celem tego rozdziału jest ujawnienie sieciowego charakteru technonauki w ramach

specyficznego kontekst prawno-naukowego na podstawie analizy przykładów stanowiących

próby podważenia wiarygodności metody genetycznej daktyloskopii. W pierwszej części

przybliżona zostanie procedura genetycznego typowania przy uwzględnieniu dwóch metod

analizy DNA. W kolejnym kroku przedstawiony zostanie obrazowy schemat postępowania

laboratoryjnego (czarna skrzynka) oraz jego umiejscowienie w ramach sieci genetycznego

odcisku palca. Analiza spraw New York v. Joseph Castro oraz California v. Orenthal James

Simpson stanowi próbę spojrzenia na funkcjonowania tejże sieci przy wskazaniu elementów

kontrowersyjnych – praktyk demontowania oraz stabilizowania całości. W części ostatniej

poruszony zostanie wątek dalszego rozprzestrzeniania się technologii profilowania gene-

tycznego, przy wskazaniu czynników warunkujących ten proces. Przedstawiając koncepcję

laboratoryzacji świata udzielona zostanie odpowiedź na pytanie o skuteczność i wiarygod-

ność techniki.

1. Genetyczna identyfikacja – wprowadzenie do rozważań

Ernest Vann – mieszkaniec Hrabstwa Tompkins w stanie Nowy Jork - w roku 1991

został oskarżony o pobicie tępym narzędziem ze skutkiem śmiertelnym kobiety, którą męż-

czyzna poznał w barze. Policja odnalazła w samochodzie Vann'a zakrwawioną koszulkę, z

której pobrano materiał biologiczny i wysłano do laboratorium kryminalistycznego FBI w

Quantico (stan Wirginia), gdzie porównano próbki krwi pobrane ze znalezionej koszulki z

materiałem genetycznym zamordowanej – były identyczne. Przez niespełna pół roku po-

szczególni naukowcy, laboratoryjni eksperci przeprowadzali dodatkowe testy genetycznej

zgodności, z których każdy potwierdzał wcześniejszy wynik, tym samym metoda genetycz-

nego odcisku palca uznana została za powszechnie wiarygodną (por. Halfon 1998: 801), a

dowody uzyskane za jej pomocą dopuszczono do postępowania sądowego bez ograniczeń.

We wskazanej sprawie porównanie DNA ofiary z próbką pobraną z koszulki Ernesta Vann'a

pozwoliło potwierdzić jego obecność na miejscu zbrodni, dzięki czemu pod koniec 1991

roku został skazany wyrokiem sądu za popełnienie morderstwa drugiego stopnia.

Przytoczona sprawa, choć nie pierwsza, w której zastosowana została metoda porów-

nania genetycznego materiału, nie będąca także spektakularnym procesem sądowym przy-

ciągającym uwagę szerokiej publiczności, podobnie jak setki innych tego typu spraw jest

istotna ze względu na sieć, której stała się aktorem – ze względu na jej wkład w ukonstytu-

owanie i dalszy rozwój technologii powszechnie określanej, jako genetyczny odcisk palca

(DNA fingerprint).

2. Czym jest i w jaki sposób powstaje genetyczny profil?

Genetyczny odcisk palca jest metodą analizy laboratoryjnej materiału genetycznego,

umożliwiającą sporządzanie obrazów wybranych fragmentów DNA. Metoda ta wynaleziona

została przez brytyjskiego genetyka Aleca Jeffreys'a (1984), który w trakcie badań nad ge-

netycznymi różnicami międzygatunkowymi przypadkiem odkrył także krótki fragment

DNA (składający się z około piętnastu nukleotydów), którego sekwencja powtarzająca się w

całym genomie jest unikalna dla każdej jednostki (jak podaje Human Genom Project 99,9%

sekwencji ludzkiego genomu jest taka sama u wszystkich przedstawicieli gatunku) (por. Ri-

dley 2001: 149; por. Watson i Berry 2005: 276-277). Wynaleziona przez Jeffreys'a metoda

RFLP (Restriction Fragments Length Polymorphism – polimorfizm długości fragmentów

restrykcyjnych) (por. Otałęga 1999: 317; Pawłowski 1997: 95) polega na izolowaniu po-

branego z komórki DNA, który następnie poddawany jest działaniu enzymów restrykcyj-

nych, te z kolei tną nić DNA zgodnie z jego specyficzną sekwencją jednostkową (z reguły

wycięty fragment ma charakter symetryczny składający się z 4 do 8 par zasad). Pocięte frag-

menty DNA dzięki elektroforezie1 są sortowane i dzielone, uzyskany w wyniku tej metody

fragmenty przenosi się na specjalny filtr nitrocelulozowy (nylonowa membrana). Znajdują-

cy się na membranie fragment DNA jest następnie hybrydyzowany2 (Southern blot3) ze zna-

kowanym radioaktywnie fragmentem kwasu dezoksyrybonukleinowego, dzięki czemu uwy-

datniona zostaje poszukiwana sekwencja. Otrzymany wzór przenoszony jest na kliszę rent-

genowską i wywoływany niczym zdjęcie, co pozwalana na uzyskanie widocznego gołym

okiem kreskowego kodu – swoistego dla każdej jednostki.

Odkrycie, jakiego przez przypadek dokonał Alec Jeffreys szybko zyskało zastosowa-

nie w kryminalistyce (choć nie tylko w taki sposób może być wykorzystywane4), metoda

obrazowania unikalnego dla każdej jednostki DNA dała możliwość rozpoznania konkretnej

osoby wyłącznie na podstawie mikroskopijnego materiału genetycznego (por. Lynch i

Jasanoff 1998: 676). RFLP po raz pierwszy zastosowana została w celu oszacowania

stopnia pokrewieństwa między matką i jej dzieckiem, któremu brytyjski Urząd Imigracyjny

odmówił możliwości wjazdu na terytorium Wielkiej Brytanii poddając w wątpliwość jego

1 Elektroforeza jest techniką stosowaną między innymi w genetyce, jej zadaniem jest podzielenie mieszaniny związ-ków chemicznych na możliwie jednorodne frakcje, co odbywa się za pomocą ruchu tych jednostek w polu elektrycznym.

2 W procesie tym dochodzi do połączenia poszukiwanej sekwencji fragmentu DNA z markerem, który za każdym ra-zem przyczepia się do frakcji zawierającej komplementarną do niej sekwencję i tym samym uwidacznia jej wzór (por. Watson i Berry 2005: 276).

3 Metoda ta polega na przeniesieniu cząsteczek DNA z żelu elektroforetycznego na nylonową membranę (lub błonę nitrocelulozową) a następnie na wiązaniu ich ze znakowanym izotopowo lub chemicznie komplementarnym DNA by uwidocznić poszukiwany wzór: rozdzielone elektroforetycznie fragmenty DNA denaturowane są w żelu za pomocą roztworu wodorotlenku sodu w kolejnym kroku zobojętniany jest wodorotlenek sodu octanem amonu, żel kładziony jest na bibułę filtracyjną znajdującą się w roztworze ekstrakcyjnym, na żelu z kolei umieszcza się nylonową membranę (lub błonę nitrocelulozową), na którą ma zostać przeniesiony DNA, na membranę kładzie się kilka warstw bibuły, szklaną płytkę oraz obciążenie. Metoda ta pozwala na transfer poszukiwanej sekwencji DNA bez obawy o jej zniekształcenie. Nylonowa membrana musi jednak zostać podgrzana do temperatury około 80°C aby przeniesiony DNA lepiej się związał (Otałęga 1998: 335).

4 Genetyczny odcisk palca pozwala także na wykrycie najwłaściwszego dawcy w przypadku transplantacji, diagnozę chorób dziedzicznych, szacowanie pokrewieństwa (w tym także międzygatunkowego) (Watson i Berry 2005: 277).

pochodzenie i tożsamość (Watson i Berry 2005: 277-278). Dzięki porównaniu zgodności

pobranych od Christiany Sarbah i trójki jej dzieci próbek potwierdzona została tożsamość i

pokrewieństwo jednego z nich. Kolejne zastosowanie tej metody dotyczyło sprawy

kryminalnej, w której porównywano materiał genetyczny pozyskany w różnych latach by

koniec końców odnaleźć sprawcę zbrodni z Narborough (zob. Lynch i Jasanoff 1998: 677;

Watson i Berry 2005: 278-279).

Metoda RFLP nie jest jednak jedyną metodą umożliwiającą obrazowanie i porówny-

wanie unikalnej sekwencji DNA, RFLP – wielokrotnie kwestionowana, zwłaszcza kiedy

analizę przeprowadzano za pomocą sond wielolokusowych5 - z czasem w kryminalistyce

zastąpiona została (rzekomo) bardziej dokładną metodą PCR (Polymerase Chain Reaction)

typu mikrosatelitarnego STR (Short Tandem Repeats) (zob. Pawłowski 1997: 98-102).

PCR6 – łańcuchowa reakcja polimerazy – wykorzystywana jest obecnie w przypadku

większości analiz próbek pobranych w sprawach kryminalnych, jej niebywałą zaletą jest

możliwość wielokrotnego powielania fragmentu DNA metodą in vitro, dzięki czemu nawet

z najmniejszego materiału biologicznego pobranego z miejsca zdarzenia można uzyskać ge-

netyczny profil, czego nie umożliwiała metoda typowania RFLP7. W analizach nowego typu

wykorzystuje się markery STR (wysoce polimorficzne sekwencje ludzkiego DNA – se-

kwencja o długości od 2 do 4 par zasad jest wielokrotnie powtarzana przy wykorzystaniu

reakcji łańcuchowej polimerazy – PCR (zob. Watson i Berry 2005: 281)), na podstawie któ-

5 W przypadku stosowania sond wielolokusowych interpretacja wyników analiz na autoradiogramie była trudna (zwiększało to prawdopodobieństwo pomyłki), gdyż obraz powstający po wywołaniu kliszy rentgenowskiej zawierał wiele prążków, z których każdy należało analizować i porównywać (obraz był częstokroć nieczytelny) z osobna (Pawłowski 1997: 97). W sytuacji tej ciekawy jest także fakt, iż dopiero po kolejnej translacji (kolejnym uproszczeniu obrazu przy wykorzystaniu sond jednolokusowych) uczeni z większym prawdopodobieństwem sukcesu zdolni byli porównać obrazy transkrypcji – wychwycić podobieństwa i wzory profili.

6 PCR polega na wielokrotnym powtarzaniu cyklu trzech etapów, w przebiegu których kluczowym procesem jest zmiana temperatur. Pierwszym etapem jest denaturacja, w trakcie której w temperaturze około 95°C (przez 15 se-kund) dochodzi do rozplecenia podwójnej helisy matrycowego DNA lub mRNA (w temperaturze tej pękają wiąza-nia wodorowe dlatego też podwójna helisa dzieli się na dwa równoległe łańcuchy). W kolejnym etapie annealingu tworzone są dwuniciowe odcinki składające się z matrycowego DNA oraz starterów (cząsteczek DNA komplemen-tarnych do sekwencji DNA, które okalają gen mający ulec namnożeniu). Proces ten zachodzi w niższej temperaturze (pomiędzy 45-60°C), dzięki czemu dwie nici łączą się tworząc hybrydę startera. W trzecim etapie elongacji docho-dzi do syntezy DNA i zwiększenia ilości pożądanego genu - reakcja zachodzi w temperaturze około 72°C w czasie 30 sekund – w etapie tym najistotniejszy jest enzym polimeraza DNA (pozyskiwany od bakterii - pałeczek okrężnicy i Thermus aquaticus), który replikuje cząsteczki DNA tylko w postaci dwuniciowej dlatego niezbędny był proces poprzedni przyłączenia starterów. Powtarzanie trójetapowego procesu pozwala na wielokrotną replikację genu zgodnie ze wzorem 2n, gdzie n oznacza liczbę powtórzeń (zob. Pawłowski 1997: 98-101; por. Watson i Berry 2005: 188-190).

7 W przypadku analiz metodą RFLP niezbędna była wystarczająco duża ilość materiału genetycznego, aby móc uzy-skać genetyczny profil, metoda stawała się bezskuteczna jeśli analizie miała zostać poddana kropla krwi, wymaz z jamy ustnej czy ślina pozostawiona na niedopałku papierosa. Analizy RFLP również były bezskuteczne, gdy pobra-ny materiał uległ zanieczyszczeniu podczas kolekcjonowania czy przechowywania (por. Watson i Berry 2005: 286).

rych, w przypadku wielu podobieństw fragmentów AGAT8 w porównywanych regionach,

określane jest podobieństwo lub jego brak odnośnie do zestawianych profili. Obraz (autora-

diogram), jaki powstaje w wyniku PCR typu STR przedstawia jednoliniowy, składający się

z kilku pasków kod, który łatwiej jest porównywać, przy rzecz jasna mniejszym

prawdopodobieństwie pomyłki. Poniższe fotografie przedstawiają zdjęcia autoradiogramów

DNA analizowanych metodami RFLP (sondy wielolokusowe) i PCR typu STR. W przypad-

ku autoradiogramu DNA przy wykorzystaniu PCR typu STR uwidocznione są (ciemniejsze

paski) istotne powtórzone sekwencje (na jednym chromosomie), RFLP natomiast przy za-

stosowaniu sond wielolokusowych (rozpoznających sekwencje powtarzane na wielu chro-

mosomach) w procesie elektroforezy i hybrydyzacji daje obraz wielu prążków DNA.

Fotografia 1: Zestawienie zdjęć autoradiogramów DNA analizowanych dwiema metodami. Źródło: Zdjęcie po lewej – za Immunology and Forensic Biology; po prawej – za Piasecka-Pazik i Szczerkowska 2003.

3. Genetyczny odcisk palca siecią utkaną z aktorów i praktyk

Technologia genetycznego odcisku palca stanowi obecnie doskonałą metodę identyfi-

kacji, która zrewolucjonizowała wymiar sprawiedliwości. Wykorzystywana w celach po-

twierdzenia lub wykluczenia zgodności genetycznego materiału pobranego w miejscu prze-

stępstwa z materiałem domniemanego sprawcy, stanowi obecnie najpewniejszy wyznacznik

prawdy. W dyskursie publicznym genetyczny odcisk palca, jako metoda analizy laboratoryj-

nej nie jest podważany, kwestionowany, a co więcej stanowi naukową procedurę w wyniku

której odkrywane są obiektywne fakty na temat rzeczywistości (por. Lynch, Cole, McNally i

Jordan 2009: 2) - niezależne od jakichkolwiek ludzkich wpływów. W ujęciu tym genetyczne

profilowanie stanowi swoistą „maszynę prawdy” (truth machine) (Lynch, Cole, McNally i

Jordan 2009), dzięki której odkrywane są niezależne od intencji osób zaangażowanych fakty

8 W systemie stosowanym przez Federalne Biuro Śledcze genetyczny odcisk palca porównywany jest na podstawie dwunastu regionów z dodatkowym określeniem płci podejrzanej osoby (Watson i Berry 2005: 281).

Autoradiogram DNA7

osób - analiza

metodą RFLP

Autoradiogram DNA -

analiza metodą PCR

typu STR

1. 2.

na temat zdarzeń, w których partycypowali. DNA fingerprint umożliwia tym samym pozy-

skanie dowodu idealnego – niezależnego od woli sprawcy (który nieświadomie pozostawia

swój materiał genetyczny poprzez dotyk i obcowanie na miejscu wydarzenia), niepodległe-

go intencjom ekspertów i uczonych przeprowadzających analizę, nieuległego presji czasu

(gdyż może być przechowywany niemalże w nieskończoność), możliwego do wydobycia z

najmniejszych śladów pozostawionych na miejscu zdarzenia, niemal wymykającego się

prawdopodobieństwu pomyłki (genetyczne typowanie zakłada pomyłkę w przypadku

niespokrewnionych osób w skali 1:37 mln). W takim kontekście genetyczne typowanie

stanowi mechanizm „mówiący sam za siebie”, który funkcjonując uniezależniony jest od

jakiegokolwiek społecznego wpływu (por. Lynch, Cole, McNally i Jordan 2009: XVII) i

zafałszowań. Zasadnicze pytania, jakie należałoby zadać brzmią: Czy genetyczne

profilowanie rzeczywiście jest niezależną, obiektywną metodą analizy i odkrywania

prawdy? W jaki sposób metoda ta uzyskała tak wiarygodny status? Czy zawsze traktowana

była, jako wiarygodne narzędzie prawdy? Starają się odpowiedzieć na tak postawione

pytania należy spojrzeć na analizowane zjawisko w kontekście Aktora-Sieci śledząc procesy

sieciotwórcze oraz aktorów, którzy dzięki asocjacjom wchodzą w skład owej sieci.

Diagram 5: Model procesu genetycznego profilowania. Źródło: Projekt własny za: Halfon 1998: 804.

Wyizolowane z

komórki DNA

Trawione enzymami

restrykcyjnymi DNA

ulega pocięciu

Dwupasmowe fragmenty

DNA dzielone są w wyniku

elektroforezy w żelu

Denaturowana na

jednopasmowe DNA

Fragmenty DNA przenoszone są z

żelu na nylonową membranę

Znakowany radioaktywnie

fragment DNA

Zakryta membrana ze

znakowanym radioaktywnie

DNA

Hybrydyzacja pożądanego DNA

ze znakowanym radioaktywnie

fragmentem DNA

Przenoszenie niewidocznego jeszcze

wzoru na kliszę rentgenowską

Wywoływanie

filmu

Otrzymany wzór

profilowania genetycznego

Wskazany diagram przedstawia obrazowo ośmioetapową procedurę genetycznego

odcisku palca. Zaprezentowana w ten sposób metoda składa się z łatwych do zrozumienia (i

jednocześnie odtworzenia) kroków, które łącznie i z osobna nie powinny wzbudzać kontro-

wersji. Schemat ten nie rodzi pytań o to kiedy i dlaczego przeprowadzane jest genetyczne

typowanie oraz w jaki sposób jest ono wykorzystywane (por. Halfon 1998: 804). Dzięki

temu przedstawieniu rzeczywista procedura genetycznego typowania jawi się, jako nie-

skomplikowana, zrozumiała poprzez bezpośrednie wynikanie (strzałki prowadzące i opisy),

sensowna i prawdziwa gdyż wszystkie kroki widzimy naraz – początek i koniec/wejście i

wyjście/zmaganie i rezultat – początkowy problem od razu uzyskuje swoje przewidziane,

stopniowe rozwiązanie niczym przepis na ciasto. Aby zrozumieć złożoną laboratoryjną pro-

cedurę musimy dostrzec ją w postaci dla nas widzialnej i zrozumiałej (uproszczonej).

Rzeczywisty proces genetycznego profilowania, na który składają się liczne schematy po-

stępowania zaangażowanych jednostek - w ramach laboratorium w oparciu o wykorzysty-

waną aparaturę, gdzie końcowe wyniki są ostatecznie porównywane i szacowane (z pew-

nym prawdopodobieństwem) – przekształcony zostaje do postaci opisanego ośmioetapowe-

go rysunku na kartce papieru czy ekranie projekcyjnym. W wyniku translacji, której efek-

tem stała się inskrypcja9 (inscription) (zob. Latour 1999: 306-307) dokonano redukcji zło-

żoności pierwotnego bytu tworząc postać odmiennej jakości, a jednak mający stanowić o tej

samej zależności. Dzięki powstałej inskrypcji obserwator może ująć złożone zjawisko jako

całość, może je analizować – zrozumieć. Czy jednak powstały diagram ma coś wspólnego z

rzeczywistością? Czy odzwierciedla właściwy proces?

Reprezentacja ta stanowi jedynie dostępny wgląd w czarną skrzynkę – niczym in-

strukcja sprzętu RTV zawiera wystarczającą dozę informacji by uwierzyć, że mamy do czy-

nienia z logiczną całością pod kontrolą, nie wystarczającą jednak by pokusić się o samo-

dzielną próbę rozmontowania tej czarnej skrzynki. Wskazany diagram reprezentuje jedy-

nie fragment sieci, której jest częścią jednakże niezwykle istotny z perspektywy analitycz-

nej, gdyż ukazuje swoisty efekt procesów puryfikujących, których końcowym rezultatem

jest prosta (kilkuetapowa) instrukcja obsługi – obiektywna procedura dostrzegalna dla każ-

dego gołym okiem. Sieć, której fragmentem stała się zobrazowana metoda, jest niewąt-

pliwie szersza (zawiera zdecydowanie więcej połączeń i aktorów) łączy elementy spo-9 Uproszczony, schematyczny zapis, którego celem jest redukcja złożoności, połączenie tego, co w naturalnych

warunkach nie współistnieje, powstaje jednakże w wyniku starań analitycznych uczonych (i na ich dalszą potrzebę), inskrypcja jest artefaktem splatającym w jedną więź różnego typu byty, z których jeden ma przedstawiać drugi. Jak podaje Latour: „Tak, naukowcy panują nad światem, jedynie wówczas gdy świat trafia do nich postaci dwupoziomowych, poskładanych, możliwych do przekształcenia inskrypcji” (Latour 1999: 29).

łeczne, dyskursywne i naturalne, przy czym dwa pierwsze nie są dostrzegane w końco-

wym efekcie (oczyszczanie), nie są dostrzegane wtedy, gdy metoda genetycznego odci-

sku palca staje się swoistą deterministyczną „maszyną prawdy”, która ma odkrywać w

sposób obiektywny rzeczywistość. Tylko dzięki zapomnieniu (lub niewiedzy) o kontrower-

sjach, słabościach, kwestiach spornych i społecznych składnikach powstania tej technologii

- która poza prawdą przynosi także pomyłkę – możliwe jest ujmowanie jej, jako logicznej

implikacji obiektywnej wiedzy o świecie. W kontekście czarnej skrzynki, jaką stanowi la-

boratoryjny proces profilowania genetycznego niewiedza metodę tę uszlachetnia.

Diagram 6: Model sieci - Profilowanie DNA Źródło: Projekt za: Halfon 1998: 806.

Powyższy diagram (choć nadal do pewnego stopnia uproszczony w stosunku do real-

nych praktyk i zaangażowanych aktorów) wskazuje także na czynniki społeczne, które w

Niezidentyfikowane

próbki DNA Jakiego typu próbki, kto pobrał,

w jaki sposób i za pomocą jakiej

metody i aparatury zebrane,

kto dokonuje analizy, za pomocą

jakiej metody analizować?

Przygotowanie policji

Zezwolenie za pobranie

materiału genetycznego

Niewłaściwa procedura

pobrania materiału

genetycznego

Wybór metody

pobrania materiału

Próbki materiału genetycznego

pobrane od ofiar i podejrzanych

Czy zastosowana procedura jest

właściwa, czy próbki zostały właściwie

pobrane, czy zostały odpowiednio

przechowane, czy nie uległy

zanieczyszczeniu?

Wybór

laboratorium

Pomieszanie próbek,

zniszczenie materiału

Jaki enzym restrykcyjny

zostanie użyty?Wadliwość aparatury

Rutynizacja Standaryzacja

1.2.

Ogłoszenie rezultatów porównań,

Wykluczenie/ potwierdzenie wariantów

lub brak konkluzji

Sposób porównania: metoda manualna,

komputerowa; % prawdopodobieństwo

pomyłki, zakładany margines błędu?

Kalkulowanie prawdopodobieństwa

Prezentacja wyników na sali sądowej.

Sposób wypowiedzi o wynikach – modalność

pozytywna bądź negatywna. Traktowanie

profilowania genetycznego, jako maszyny

prawdy/demontowanie metody ze względu

na rezultat...

Wydanie wyroku – wpływ na

ludzkie życie (jednostki osobiście

zaangażowanej oraz otoczenia)

Normalizacja metody,

socjalizacja w ramach

społeczeństwa, umocnienie

roli technologii poprzez

zasoby proceduralne i

prawne.

Standaryzacja

Jakie czynniki i metody szacowania

brane były pod uwagę? Jakie założono

wartości brzegowe?

3.

Legenda: Kroki w ramach technologii Kontrowersje Praktyki

stabilizują

Błędy i wpływ personelu laboratoryjnego na

przeprowadzaną analizę

równym stopniu, co oczyszczona procedura laboratoryjna (diagram 5) determinują techno-

logie genetycznego profilowania – przywołuje kontrowersje na temat: metod pozyskiwania

materiału genetycznego z miejsca zdarzenia (także pobranych od podejrzanych i ofiar), pro-

wadzenia analiz typowania genetycznego i doboru procedury, sposobu porównywania uzy-

skanego w wyniku analiz profilu z innymi „genetycznymi odciskami” oraz traktowania ty-

powania genetycznego jako akceptowanego dowodu w sprawach karnych/obiektywnego na-

rzędzia dojścia do prawdy. Model ten „zawiera” praktyki zbierania materiału dowodowego,

schemat postępowania w ramach laboratorium, interpretacje wyników analiz oraz wykorzy-

stanie ich w ramach dyskursu sądowego. W całości tworzy społeczno-techniczną sieć, któ-

ra dzięki zaangażowaniu i utrzymaniu różnego typu bytów (technik naukowych, praktyk są-

dowych, artefaktów powstałych w laboratorium, laboratoryjnej procedury, instytucji, czyn-

ników ludzkich) i połączeń między nimi stabilizuje się tworząc jedną całość (por. Halfon

1998: 805). Poprzez praktyki translacji przyłączani są sojusznicy by tym samym sieć mo-

gła się rozszerzać i stabilizować – przekonywany jest sąd i ława przysięgłych, typowanie

DNA staje się standardową procedurą kryminalistyczną, a jej rezultaty stają się typowymi

dowodami sądowymi, w ramach społeczności akademickiej i specjalistów genetycznego

profilowania akceptowane są nowe procedury genetycznego odcisku palca, ustalane są gra-

nice zgodności porównań między profilami i prawdopodobieństwa błędu.

Diagram 6 podzielić można na trzy części, z których pierwsza (1.) odnosi się do

praktyk zbierania materiału wykorzystywanego do przyszłych analiz, druga (2.) opisuje pra-

cę wewnątrz laboratorium (co jest elementem kluczowym dla zrozumienia procesu dalszego

rozprzestrzeniania się naukowych zdobyczy i faktów), trzecia (3.) przedstawia sposoby in-

terpretacji wyników analiz oraz sposoby ich przedstawiania. Każda ze wskazanych części

stanowi względnie odrębny zestaw praktyk domykania czarnej skrzynki, którą w efekcie

końcowym stanowi ustabilizowana sieć profilowania genetycznego.

Materiał biologiczny, zbierany jest w miejscy zdarzenia przy zastosowaniu odpo-

wiednich technik i aparatury. Jakiego rodzaju próbki są pobierane, przy zastosowaniu jakich

metod, kto zajmuje się zbieraniem materiału genetycznego, gdzie jest on przechowywany?

Te oraz wiele innych pytań pojawić się może na tym etapie analiz, pytania te to także kon-

trowersje, próby demontowania potencjalnej czarnej skrzynki. Przyjrzyjmy się jednak samej

procedurze. Do najnowocześniejszych metod należy obecnie użycie specjalnego koncentra-

tora śladów (trace evidence concentrator) (Kowalczyk 2007: 77), działającego na zasadzie

odkurzacza wodnego – zasysa pozostawione odpady, które trafiają następnie do odpowied-

niego pojemnika magazynującego, wytwarzającego wodny wir. Próbki o rozmaitej gęstości

i fizycznych właściwościach poruszają się wewnątrz zbiornika w odmienny sposób, co po-

zwala na wstępną filtrację. W kolejnym etapie oczyszczania zebranego materiału dodatkowe

filtry selekcjonują włosy, włókna, kryształki piasku czy odprysk farby. Metoda ta nie jest

jednak uniwersalna, bardziej subtelne nośniki ludzkiego materiału genetycznego – naskórek,

pot, ślina czy wymaz – zbierane są ręcznie przez techników kryminalistycznych przy wyko-

rzystaniu zwilżonych bawełnianych patyczków. Z ubrań znalezionych na miejscu zdarzenia

bądź wśród rzeczy podejrzanych wycinane są fragmenty zawierające tkanki organiczne (por.

Kowalczyk 2007: 78), próbki znalezione z twardych, chropowatych powierzchniach przeno-

szone są natomiast na wyjałowione płótna by nie uległy zanieczyszczeniu. Proces pozyski-

wania materiału dowodowego w całości składa się z dwóch elementów (odrębnych w ra-

mach Konstytucji Nowoczesności): czynnika ludzkiego wraz z jego praktykami oraz

czynnika nie-ludzkiego (aparatura, technologie) – pomyślne zastosowanie metody zależy

zatem od bezbłędnego połączenia obu składników. W większości przypadków sądowych,

gdy przywoływany jest dowód w postaci genetycznego odcisku palca proces kolekcjonowa-

nia próbek DNA nie jest przywoływany i problematyzowany, nie pojawiają się próby de-

montażu czarnej skrzynki poprzez kwestionowanie metod i technik zbierania i przecho-

wywania genetycznego materiału, co istotniejsze w większości spraw sądowych (także w

tych, w których przywoływani na świadków są eksperci kryminalistyki) mamy do czynienia

z „dodatkowym domknięciem” czarnej skrzynki, gdyż procedura zbierania materiału do-

wodowego nie jest poruszana – przyjmowana jako obiektywny fakt/pewnik. Jeśli natomiast

element ten jest przywoływany dochodzi do każdorazowego potwierdzenia granicy/podziału

między obiektywną technologią a zaangażowanym czynnikiem ludzkim, w którym jako je-

dynym szuka się źródła usterki (przy jednoczesnym potwierdzeniu prawdziwości technolo-

gii) (por. Halfon 1998: 805). Tylko nieliczne spektakularne sprawy sądowe stały się forum

dywagacji na temat procesu kolekcjonowania materiału biologicznego, w których istotnym

punktem spornym stała się technologia nieodzownie spleciona z aspektem społecznym (np.

proces O. J. Simpsona z 1994 roku).

Analizy na poziomie laboratorium (2.) stanowią kluczowy element sieci - na tej

płaszczyźnie, w tym miejscu odbywają się praktyki naukowe postrzegane jako najbardziej

obiektywne ze wszystkich wskazanych, najrzadziej kwestionowane oraz najtrudniejsze do

zdemontowania. Poziom laboratorium stanowi najbardziej stabilny element całości – sta-

nowi wizytówkę sieci, jako jedyny nie powinien zostać otwarty, gdyż to zagroziłoby dalszej

jej egzystencji. Jak pokazuje diagram 5 schemat postępowania składa się w ośmiu (wydawa-

łoby się) prostych kroków, które postrzegane z perspektywy upraszczającego rysunku nie

budzą kontrowersji, sugestywnie przemawiają do wyobraźni obserwatora. Zgodnie z proce-

durą postępowania w przypadku testu RFLP wyizolowane DNA, pocięte pod wpływem

działania enzymów restrykcyjnych poddawane jest kolejno testom adekwatności (zarówno

ilościowej jak i jakościowej) by ostatecznie oszacować czy zebrany materiał nadaje się do

badań tego typu. Jeśli uzyskana próbka nie osiąga masy całkowitej równiej co najmniej 20

nanogramów dalsze analizy nie zostaną podjęte z powodu zbyt małej ilości materiału. W

przypadku tym obecnie stosuje się technikę PCR w celu namnożenia ilości pożądanego ma-

teriału - markerów STR (sekwencja 2 lub 4 zasad) - i porównać go z innymi. Biologiczne,

fizyczne oraz chemiczne teorie, na podstawie których powstała analiza RFLP w dyskursie

naukowym uważane są za jak najbardziej prawdziwe i obiektywne (głównie dzięki ich funk-

cjonalności) – nie kwestionuje się roli i wpływu enzymów restrykcyjnych na wiązania i se-

kwencję DNA, także ruch cząsteczek o różnej masie nie stanowi kontrowersyjnej metody

dzielenia i frakcjonowania heterogenicznej całości, nie jest również poddawana w wątpli-

wość przestrzenna struktura DNA nazywana podwójną helisą czy znaczenie za pomocą ra-

dioaktywnych markerów. Istnieją jednak praktyki oraz takie składniki całościowego procesu

profilowania, które stały się punktem spornym, należą do nich: przygotowanie żelu10 elek-

troforetycznego, dobór próbek do analizy, jakość wywołanego zdjęcia z kliszy rentgenow-

skiej, przepływ prądu elektrycznego w żelu elektroforetycznym, odstęp czas w jakim prze-

prowadzana jest elektroforeza, wielkość cząsteczek zanurzonych w żelu oraz masa materia-

łu genetycznego, jaki pobrano. Na co warto jednak zwrócić uwagę, to swoiste „przemiesz-

czenie punktu ciężkości” z błędu/wadliwości techniki na wadliwość aspektu ludzkiego –

wskazane kontrowersyjne kwestie nie dotyczą profilowania genetycznego, jako metody

wynikającej z założeń teoretycznych lecz odnoszą się do pomyłek i niedopatrzeń ludzi,

którzy nie dość dokładnie zastosowali się do instrukcji przeprowadzenia analizy. Wskazana

technologia, założenia na jakich została ufundowana jest obiektywna i prawdziwa, jeśli

pojawiły się błędy i pomyłki to wyłącznie dlatego, że szwankuje człowiek. Po raz kolejny

mamy do czynienia z dwoma światami: Natury (rządzącej się niekwestionowanymi stałymi) 10 W przypadku elektroforezy stosowanej w inżynierii genetycznej ośrodkiem i nośnikiem, w którym przemieszczają

się wędrujące w polu elektrycznym cząsteczki jest żel elektroforetyczny powstały z agarozy, poliakrylamidów, agaru lub skrobii (Otałęga 1998: 142-143).

oraz Społeczeństwa (omylnego, zaangażowanego w realizację czyichś interesów,

subiektywnego, intencjonalnego).

Postulowaną sytuację potwierdzają także badania dyskursu nauki prowadzone przez

Michaela Mulkaya i Neigela Gilberta (zob. Sojak 2004: 226-229). Badacze ci dowodzą, iż

ramach nauki, w wypowiedziach uczonych realizują się dwie strategie dyskursywne: reper-

tuar empiryczny i przygodny. Pierwszym posługują się naukowcy w trakcie wypowiedzi

na temat nauki i praktyk naukowych, które określane są jako obiektywne, neutralne, nieza-

wodne i pewne - formułowana na ich temat wypowiedź jest bezosobowa. Drugim repertu-

arem uczeni posługują się w momencie opisywania działań i przekonań, które uzależnione

są od społecznych uwarunkowań. W wyniku stosowania obu strategii naukowcy wypowia-

dają się na temat nauki oraz sytuacji kontrowersyjnych i niepewny. Błędy, uchybienia opisy-

wane są za pomocą retoryki przygodności, która w ten sposób pełni rolę wykluczającą – po-

myłki poszczególnych jednostek, niedostosowanie się do wytycznych norm i procedur wy-

kluczane są poza naukę i naukowy dyskurs i sytuowane są w ramach „społeczno-sytuacyj-

nych”, które nie mają nic wspólnego z obiektywną i nieomylną technonauką.

Najmniej stabilny element sieci stanowią praktyki interpretacji wyników analiz oraz

sposoby ich przedstawiania na sali sądowej – fakty, jakie wytwarzane są na tym etapie sta-

nowią płaszczyznę licznych kontrowersji (por. Halfon 1998: 807). Skoro tylko uzyskany ge-

netyczny profil opuści sterylne warunki laboratorium rozpoczyna się proces dopasowywa-

nia, porównywania, wykluczania podobieństwa lub określania niejednoznaczności rezultatu,

co odbywa się na podstawie analizy autoradiogramu11. Szacowana jest długość sekwencji,

jej układ a następnie porównywana z innymi profilami w takiej samej postaci. Genetyczne

odciski palców porównywane są zarówno wizualnie, jak i przy wykorzystaniu komputera,

ze względu na niedokładność12 uzyskanego obrazu rentgenowskiego (por. Watson i Berry

2005: 284) metoda ta zakłada zakres różnicy 1.5% - 2,5% (Halfon 1998: 808) między

porównywanymi wzorami. Proces porównywania choć wydaje się dziecinnie prostą

czynnością niestety czasami staje się barierą nie do pokonania - uzyskane na

autoradiogramie indywidualne wzory bywają trudne do rozpoznania, niewyraźne,

generowane na ich podstawie sądy i twierdzenia stanowią tak naprawdę swoistą

interpretacje obrazu, a nie twierdzenie na temat faktu – porównywanie profilów stanowi 11 Obiekt ten jest inskrypcją – uproszczony zapisem widocznym dla ludzkiego oka, możliwym do obserwowania, ana-

lizowania i przekształcania w innego rodzaju inskrypcje, który powstał w procesie translacji – ma znaczyć/odwzoro-wywać „coś” niewidzianego w rzeczywistości, dzięki czemu możliwe są dalsze analizy, porównania, poszukiwania podobieństw i wzorów.

12 Dokładność tej metody nie jest stuprocentowa dlatego założony jest margines błędu.

zatem „wiedzę milczącą” (por. Halfon 1998: 808) opartą na praktyce. Niepewność

(statystyczne prawdopodobieństwo) oraz brak twardych reguł i sposobów dopasowywania

stanowi kwestię sporną, której podważenie (demontaż) swą genezę miało na salach

sądowych. Innym problemem, jaki zakłócić może sprawne implikowanie technologii

genetycznego odcisku palca jest prawdopodobieństwo powtórzenia (lub bardzo duże,

nierozróżnialne podobieństwo) unikalnej sekwencji DNA w przypadku niespokrewnionych

osób13 – „wzór występujący rzadko w ogólnej populacji, może występować względnie

często w pewnych grupach etnicznych” (Otałęga 1998a: 336) - natomiast statystyki nie

zakładają wszelkich możliwych wariancji, bywają także nadinterpretowane. W takim

przypadku prawidłowe dopasowanie sekwencji pobranej w miejscu zdarzenia z pochodzącą

od podejrzanego nie oznacza sprawczego związku i może być wielokrotnie kwestionowane

(zob. Jasanoff 1997: 56).

Na etapie analiz typowania genetycznego oraz wyrażania na ten temat twierdzeń i są-

dów (3.) dochodzi się także do „wprowadzenia” wytworu technologii do kontekstu społecz-

nego (cyrkulacja hybrydy – tworzenie reprezentacji publicznej) – wynik analiz laborato-

ryjnych musi zostać oświadczony, wpływ natomiast może być bardzo dalekosiężny, gdyż na

jego podstawie określona zostanie wina lub niewinność pozwanego, implikacja wyniku ge-

netycznego odcisku palca umożliwi stabilizację sieci (innymi słowy instytucjonalizację

technologii). Od werdyktu natomiast zależeć będzie dalszy los jednostki (oraz najbliższych

oskarżonego i ofiary) na wielu płaszczyznach – fizycznej (wyrok osadzenia w zakładzie za-

mkniętym, kara śmierci, uwolnienie), psychologicznej (świadomość winnego i otoczenia)

oraz dyskursywnej (stygmatyzacja), a także dalszy los całego społeczeństwa, które zostanie

przekształcone w wyniku instytucjonalizacji metody (istotne będą działania: akceptacji tech-

nologii jako obiektywnej metody poszukiwania prawdy, zmiana ustawodawstwa w celu wy-

korzystania jej w postaci standardowego dowodu w sprawie kryminalnej (lub innej) dalszy

rozwój sieci i kolejne nowe zastosowania metody).

Podsumowując jednak tą część analizy należałoby stwierdzić, iż etap (1.) zbierania i

kolekcjonowania dowodów genetycznych stanowi rzadko kwestionowany fragment sieci, na

zasadzie przemilczenia choć oczywiście mógłby być kwestionowany w różnych punktach i

płaszczyznach. Elementy etapu (2.) prac laboratoryjnych stanowią najbardziej stabilny

13 Należy mieć na uwadze, iż statystki prawdopodobieństwa powtórzenia danej sekwencji DNA stanowią również im-plikację naukowej teorii matematycznego rachunku prawdopodobieństwa nie zaś sprawdzony w przypadku każdej jednostki fakt (zob. Halfon 1998: 810) – nikt przecież nie poddał analizie typowania genetycznego wszystkich mieszkańców Ziemi.

składnik sieci – czarną skrzynkę, która nie jest poddawana dywagacjom odnoszącym się

do jej prawdziwości i słuszności, co prawdopodobnie wynika z samej zasady funkcjonowa-

nia czarnych skrzynek. Jak twierdzi Latour próba rozmontowania (podważenia) czarnej

skrzynki wiąże się ściśle z zakwestionowaniem wszelkich innych twierdzeń, technologii i

podstaw na jakich została ona nadbudowana (z jakich się składa) – koszt jej demontażu

wiązałby się zatem z odrzuceniem pewnych założeń biologii molekularnej, chemii, fizyki,

metod: restryktazy, elektroforezy, blottingu14 - oznaczałby ponadto przebudowę w ramach

infrastruktury, praktyk i instytucji społecznych, które metodę tę akceptują i w jakikolwiek

sposób wykorzystują, a tego prawdopodobnie nikt nie chce lub determinacja w tym kierun-

ku jest zbyt ograniczona. Procedury laboratoryjne genetycznego typowania zostały zinstytu-

cjonalizowane w wystarczającym stopniu, aby koszt ich usunięci lub drastycznej przebudo-

wy stał się bezskuteczny i nieopłacalny – nadal zresztą genetyczna daktyloskopia uznawana

jest za jedną z najlepszych metod dochodzenia prawdy pomimo jej wad. Trzeci fragment

sieci (3.) - interpretacja autoradiogramu, porównywanie z innymi i konstruowane twierdzeń

na tej podstawie – stanowi najsłabiej ustabilizowaną jej część. Nie oznacza to jednak, iż pra-

ce na tym etapie są silnie kwestionowane i odrzucane, prawdą jest, iż bywają najczęściej

kwestionowane lecz dywagacje te (głównie na salach sądowych podczas rozpraw) nie pro-

wadzą do redefinicji lub odrzucenia sieci jako całości. Bezustannie pojawiają się nowe pró-

by poprawy niedoskonałości w postaci formułowania ustaleń między ekspertami lub wpro-

wadzenia mniej kwestionowanych procedur i praktyk15. Dzięki nowym technikom lub „udo-

skonaleniu” już wykorzystywanych, poprzez standaryzację praktyk metod szacowania do-

chodzi z kolei do legitymizacji technologii jako całości, do ustabilizowania całej sieci i

usprawnienia tworzenia w jej ramach nowych połączeń, które w efekcie końcowym jeszcze

silniej będą wpływały na kształt społeczeństwa.

4. Kazus sądowy – demontaż czarnej skrzynki a stabilizowanie sieci

Tradycyjnie przyjmuje się, iż funkcją sądów we współczesnych systemach demokra-14 Pod pojęciem tym kryją się wszelkie metody identyfikacji kwasów nukleinowych oraz białek oparte na

przenoszeniu ich na membranę nylonową lub błonę nitrocelulozową tzw. filtr (Otałęga 1998b: 335). 15 Po 1989 roku ustalono standardy prawne obowiązujące dziś w genetyce sądowej, powołany został także Państwowy

Komitet Badań Naukowych (National Research Council Committee), którego zadaniem było kontrolowanie analiz profilowania genetycznego – analizy mogą wykonywać wyłącznie licencjonowane ośrodki, metodę RFLP uznano za kontrowersyjną dlatego na jej miejscu pojawiły się metody łańcuchowej reakcji polimerazy (PCR) oraz metoda ana-lizy krótkich powtórzeń tandemowych (STR) (zob. Lynch i Jasanoff 1998: 679; Watson i Berry 2005: 283-285).

tycznych jest stosowanie prawa stanowionego na danym terytorium w kwestiach rozstrzyga-

nia sporów pomiędzy podmiotami pozostającymi w sporze, decydowanie o przysługujących

uprawnieniach oraz wymierzanie stosownych do ustanowionego prawodawstwa sankcji –

sądy funkcjonują w szczególnej procesowej formie. Tak rozumiana funkcja w terminologii

socjologicznej określana jest jako jawna16, sądy pełnią także częstokroć funkcje ukryte

(również w sensie Mertonowskim), które nie są ewidentnie rozpoznawane lub zamierzone

przez jednostki pełniące określone role w ramach danego systemu. W pewnych sytuacjach i

okolicznościach procesy sądowe zapewniają pole dyskursywne, w ramach którego po-

wstałe w wyniku prac laboratoryjnych fakty oraz artefakty stają się przedmiotem systema-

tycznych dociekań, które ujawniają wiele cech „analiz konstruktywistycznych” i „dekon-

struktywistycznych” (por. Lynch 1998: 829), dzięki tego typu możliwościom i działaniom w

ramach tak stworzonego pola sale sądowe stają się forum pozwalającym na problematyzo-

wanie kwestii leżących u podstaw faktów naukowych i technologii, które wydawałoby

się nie podlegają już kontrowersjom i bezsprzecznie funkcjonują w ramach struktury spo-

łecznej (demontaż czarnych skrzynek). Oczywiście należy pamiętać, że procesy sądowe,

system sądowniczy i prawodawstwo umożliwiają także sytuację zupełnie odwrotną, w kon-

sekwencji której dochodzi do wzmocnienia instytucjonalizacji danego faktu naukowego

bądź technologii za sprawą akceptacji danej procedury jako standardowego elementy po-

stępowania sądowego. W takim ujęciu sądy stanowią pole wzmacniania i nadawania

siły nauce i technologii (por. Jasanoff 1997: 16), wspomagają tworzenie reprezentacji

publicznych laboratoryjnych hybryd dzięki czemu te mogą niepostrzeżenie wniknąć w

społeczny kontekst. Przedmiotem poniższej analizy nie będą jednak praktyki dyskursywne,

a jedynie skutek ich zaistnienia i działania w ramach sieci typowania genetycznego (wyko-

rzystywanego w kryminalistyce i sądownictwie) – ich wpływ na zmiany i przekształcenia

aktorów oraz łączących ich asocjacji poprzez próby kwestionowania i problematyzowania

wybranych fragmentów technologii (próby zdemontowania czarnej skrzynki).

W procesach sądowych zazwyczaj (ale nie wyłącznie17) adwokaci (częstokroć bardzo

dobrze przygotowani od strony teoretycznej i praktycznej w dziedzinie, którą mają zamiar

podważyć (zob. Lynch 1998: 830; Watson i Berry 2005: 280-282)) biorą w wątpliwość

16 Pojęcie to stosuję w rozumieniu Roberta Mertona, który określał w ten sposób pewne konsekwencje działań obiek-tywnych, które przyczyniają się adaptacji lub modyfikacji systemu społecznego, są one zamierzone i jasno rozpoznawane przez jednostki funkcjonujące w ramach tego systemu (Turner 2004: 27-28).

17 W sprawach sądowych, w których „genetyczny odcisk palca” jest metodę wykorzystywaną do udowodnienia niewinności oskarżonego (lub uniewinnienia winnego zarzucanych czynów) obrona nie usiłuje podważać prawdziwości teże metody, dążenia tego typu leżą raczej w interesie oskarżenia.

przygotowanie przedstawionych dowodów i metod, na bazie których „powstały”. Genetycz-

ny odcisk palca stanowi technologię, która pomimo spektakularnych sukcesów18 w dziedzi-

nie identyfikacji, dzięki którym zasłynęła i zyskała niesłychane uznanie19, stała się również

silnie kwestionowana i problematyzowana w ramach praktyk sądowych. Najbardziej zna-

nym20 i widowiskowym procesem, na kanwie którego profilowanie genetyczne uległo zma-

sowanej krytyce na różnych płaszczyznach była sprawa California v. Orenthal James Simp-

son (zob. Lynch 1998; Jasanoff 1998; Lynch i Jasanoff 1998; Watson i Berry 2005: 283-

286). Nie była to jednak pierwsza sprawa sądowa, której towarzyszyły kontrowersje doty-

czące wiarygodności typowania genetycznego i zastosowania tej metody na potrzeby wy-

miaru sprawiedliwości. W procesie New York v. Joseph Castro21(Lynch i Jasanoff 1998: 678;

Watson i Berry 2005: 283), w którym obrońcami byli Barry Scheck i Peter Neufeld poddano

w wątpliwość technikę genetycznego odcisku palca. Pojawiające się wówczas dociekania

dotyczyły dwóch generalnych aspektów (por. Lynch 1998: 830):

1. niezawodności procedury kolekcjonowania i analizowania próbek pobranych na

miejscu zdarzenia oraz od podejrzanych (fragment 1. diagramu 6).

2. dokładności ilościowych szacunków na temat prawdopodobieństwa powtarzalności

unikalnych sekwencji DNA w ramach jednostek niespokrewnionych danej populacji

(fragment 2. diagramu 6).

W przypadku tym materiał genetyczny kolekcjonowali technicy badań kryminalistycznych

natomiast analizę metodą RFLP przeprowadziła firma Lifecodes. W trakcie postępowania

sądowego w wyniku zeznań biegłych świadków - zarówno obrony, jak i oskarżenia – rozpo-

częła się żarliwa debata na temat wiarygodności sposobów zbierania genetycznych materia-

łów dowodowych, sposobu ich analizowania oraz interpretacji - narastające kontrowersje

przyczyniły się do demontażu czarnej skrzynki w postaci typowania genetycznego metodą

18 Jak to miało miejsce chociażby w sprawie o podwójne morderstwo w Narborough, którego dopuścił się Colin Pich-fork czy w przypadku śledztwa prowadzonego w miasteczku Witchita, w którym Dennis Rader dopuścił się dziesię-ciu morderstw (Dennis Rader – http://pl.wikipedia.org/wiki/Dennis_Rader).

19 „Genetyczna daktyloskopia natychmiast stała się jedną z najbardziej niezawodnych i potężnych broni medycyny są-dowej. Sprawa Pitchfork'a – niesłychanie mistrzowski pokaz tej techniki – na lata nadał ton: genetyczna daktylosko-pia potrafi uniewinnić niewinnego, nawet w obliczu przytłaczających dowodów winy; potrafi wypłoszyć winnego samą groźbą jej użycia; jest zdumiewająco precyzyjna i niezawodna[...]” (Ridley 2001: 151). Metoda genetycznego odcisku palca bywała też nazywana „najznamienitszą maszyną sądową, wynalezioną w celu odkrycia prawdy” (Lynch 1998: 831).

20 Proces ten był równolegle, w całości emitowany przez amerykańską telewizję - codziennie komentowany przez róż-nych ekspertów, co spowodowało, iż widownia sprzed telewizyjnego ekranu wiedziała więcej na temat procesu i ze-branych dowodów niż ława przysięgłych.

21 Joseph Castro został oskarżony o zamordowanie ciężarnej kobiety i jej dwuletniej córki w budynku mieszkaniowym – którego Castro był dozorcą - pod koniec 1989 roku (zob. Lynch i Jasanoff 1998: 678). Analiza materiału genetycz-nego – wyizolowanego z kropli krwi odnalezionej na szkiełku zegarka Castro – wykazała, iż należy on do jednej z ofiar, genetyczny profil miał stać się kluczowym dowodem winy oskarżonego.

RFLP, w czym czynnie uczestniczyli biegli22. Oświadczono wówczas, że analiza polimorfi-

zmu długości fragmentów restrykcyjnych nie jest jednoznaczna, zakłada dość duży margi-

nes błędu pozwalający na błędne interpretacje na etapie porównywania profili (matchingu),

co z kolei może prowadzić do uzyskiwania bezwartościowych dowodów23 (por. Jasanoff

1997: 51; Watson i Berry 2005: 282). Genetyczny odcisk palca w procesie New York v. Jo-

seph Castro, jak wynikało z obopólnych ustaleń, nie został właściwie sporządzony i tym sa-

mym sędzia przewodniczący wykluczył go z dowodów wykorzystywanych w sprawie

( Lynch i Jasanoff 1998: 679; Jasanoff 1997: 56; Jasanoff 1998: 714; Watson i Berry 2005:

283). Na podstawie sprawy New York v. Joseph Castro oraz podobnych rozwinęła się rozle-

gła debata na temat technologii genetycznego typowania – wiarygodności, skutków zastoso-

wania, zasadności oraz użyteczności w ramach wymiaru sprawiedliwości. Konferencja w

Cold Spring Harbor Laboratory poświęcona tej technice stała się polem zaciekłej debaty

pomiędzy przedstawicielami różnych dziedzin – genetykami molekularnymi, ekspertami są-

dowymi, prawnikami – którzy kwestionowali procedurę i wzajem oskarżali się o niedbal-

stwo (Watson i Berry 2005: 282-283) . W jej efekcie zakwestionowano bezkrytyczną sku-

teczność i wiarygodność technologii przewidując rewizję praktyk i metod. Sytuacja ta do-

prowadziła do zmian i przekształceń sieci genetycznego typowania – modyfikacji uległy

praktyki poszczególnych aktorów (sformułowano standardy postępowania w przypadku ko-

lekcjonowania materiału genetycznego, przechowywania, przeprowadzania analiz i porów-

nań), relacje pomiędzy nimi (wprowadzony został system licencji, który miał selekcjonować

ośrodki przeprowadzające analizy laboratoryjne DNA), powołani zostali kolejni aktorzy, do

zadań których należała kontrola poszczególnych etapów pracy sieci (powołano Państwowy

Komitet Badań Naukowych), a dzięki czemu sieć utrzymała się i na nowo zaczęła

stabilizować.

Kontrowersje i dociekania, na temat poszczególnych praktyk konstytuujących techno-

logię genetycznego odcisku palca stanowiły swoiste próby powrotu do punktu wejścia, w

którym to nowopowstała technologia dopiero zaczyna wnikać w społeczny kontekst - ro-

dząc przy tym liczne pytania problemowe na temat sensu jej funkcjonowania, celu jaki ma

22 Kontrowersje, jakie wywołała sprawa zapoczątkowały także powstanie Państwowego Komitetu Badań Naukowych (National Research Council Committee – w skrócie NRC), jako instytucji sprawującej kontrolę nad typowaniem ge-netycznym wykorzystywanym w sądownictwie. NRC poprzez analizy i konsultacje ze specjalistami inżynierii gene-tycznej miał współtworzyć oficjalne standardy genetycznego odcisku palca (Lynch 1998: 831).

23 Genetyk Eric Lander na konferencji poświęconej genetycznemu odciskowi palca w Laboratorium Cold Spring Har-bor wyraził swoje zaniepokojenie oświadczając: „[…] wprowadzenie [genetycznego odcisku palca] było zbyt po-spieszne” (Watson i Berry 2005: 283).

realizować, sposobów poprzez które cele te będą realizowane oraz kto stanie się jej odbiorcą

– w przypadku tym jednak technologia ta jest już obecna, niepostrzeżenie zdążyła już wnik-

nąć w różnego typu konteksty24, gdyż spektakularnie zadebiutowała obiecując tak wiele.

Kwestionowanie profilowania genetycznego na sali sądowej stanowi próbę dekompozycji,

demontowania (zdawałoby się) domkniętej już czarnej skrzynki, próby te nie prowa-

dzą jednak do podważenia całości praktyk, gdyż tak naprawdę uderzają w czynnik

ludzki – to człowiek błędnie interpretuje autoradiogram, nie stosuje się do poszczególnych

kroków procedury, zanieczyszcza materiał dowodowy i nie dość poprawnie szacuje staty-

styczne dane na temat zróżnicowania sekwencji DNA populacji – technologia, naukowe

twierdzenia i fakty leżące u jej podstaw są obiektywne i prawdziwe (por. Watson i Berry

2005: 282) dlatego właśnie zastąpienie metody RFLP dokładniejszą - dającą mniejsze praw-

dopodobieństwo pomyłki interpretatora - analizą STR i PCR zakończy kontrowersje na te-

mat genetycznego typowania w kryminalistyce i sądownictwie. Modyfikacja (patrz elimina-

cja wadliwości i punktów spornych) technologii pozwala na jej utrzymanie, dzięki temu nie

dochodzi do ostatecznego demontażu czarnej skrzynki.

4.1. California v. Orenthal James Simpson – demontowanie czarnej skrzynki

W procesie California v. Orenthal James Simpson prokurator okręgowy Los Angeles

oskarżył sławnego sportowca o morderstwo na byłej żonie Nicole Brown Simpson i jej zna-

jomym Ronaldzie Goldmanie. W składzie obrony oskarżonego, któremu groziła kara śmier-

ci znaleźli się także Barry Scheck i Peter Neufeld25. Najważniejszą częścią materiału dowo-24 W prawodawstwie amerykańskim od pierwszej dekady XX wieku standardem wyznaczającym wiarygodność dowo-

dów naukowych wykorzystywanych w procesach był test Frye'a, który miał za zadanie weryfikować wprowadzanie niepewnych dowodów poprzez założenie, iż każdy dowód akceptowany w postępowaniu sądowym musi być oparty na „dostatecznie” zweryfikowanej teorii i musi być akceptowany przez przedstawicieli konkretnej dziedziny nauki, ponieważ pojęcie – „dostatecznie zweryfikowana” – nie było wystarczająco precyzyjne (co zresztą nie było skutecz-nym sposobem ustalenia wiarygodnych ekspertyz) test ten zastąpiono w 1993 roku testem Dauberta (funkcjonuje także nazwa - Federalne Zasady Stosowania Dowodów), na mocy którego to sędzia przewodniczący decyduje czy proponowane dowody są wiarygodne – prawidłowe w naukowej perspektywie (por. Watson i Berry 2005: 280). W kontekście tych faktów wydaje się dość zrozumiała szybka akceptacja dla genetycznego odcisku palca w sądownic-twie, gdyż zgodnie z testem Frye'a (który w tym czasie nadal był w mocy prawa), jeśli technologia genetycznego profilowania była ogólnie akceptowana przez przedstawicieli nauki to tym samym powstałe dzięki niej dowody bły-skawicznie i niepostrzeżenie trafiały na sądowe sale. Swoją drogą test Frye'a stanowił doskonałego sojusznika w procesie cyrkulacji i proliferacji laboratoryjnych hybryd pozwalając na bezkrytyczne wnikanie ich w społeczny kontekst.

25 Adwokaci ci uczestniczyli także w konferencji dotyczącej DNA fingerprint w Laboratorium Cold Spring Harbor (Watson i Berry 2005: 282).

dowego stanowiły próbki krwi – z miejsca zdarzenia (domu Nicole i Jamesa Simpsonów),

rękawiczki i skarpetki oraz samochodu O.J. Simpsona. Łącznie prokuratura zabezpieczyła

czterdzieści pięć próbek krwi, które poddano analizie DNA metodami RFLP i PCR (Watson

i Berry 2005: 283). Uzyskane z analiz genetycznego odcisku palca dowody świadczyły o

winie oskarżonego (wynik analiz obu metod), któremu jednak w rezultacie trwającego dzie-

więć miesięcy (24 stycznia 1995 – 2 października 1995 roku) postępowania sądowego nie

została udowodniona wina26. Analizowany materiał biologiczny pochodził od sprawcy

zbrodni oraz jego ofiar. W trakcie procesu sądowego przedstawiane przez prokuraturę do-

wody genetycznego odcisku palca utraciły jednak swą wiarygodność – „maszyna prawdy”

utraciła swój determinujący status – co stało się za przyczyną podważenia istotnych frag-

mentów sieci.

Obrońcy Simpsona od samego początku dążyli do wykluczenia dowodów DNA z po-

stępowania wiedząc rzecz jasna, iż stanowią one decydującą oręż oskarżenia. W procesie

tym zarówno obrona, jak i oskarżenie zaangażowały po swych stronach wielu biegłych i

świadków, którzy swymi zeznaniami mieli wspierać każdą ze stron sporu. Zasadniczą część

sądowej rozprawy stanowiły próby wyjaśnienia poszczególnych etapów procesu genetycz-

nego profilowania. Począwszy od zbierania i kolekcjonowania śladów biologicznych po-

przez analizę laboratoryjną próbek, porównywanie i interpretowanie genetycznych profili do

formułowania na ich podstawie wniosków – zgodnie z takim schematem przedstawiona zo-

stała technologia typowania genetycznego. W przypadku procesu O.J. Simpsona, podobnie

jak w sprawie Josepha Castro ostrze krytyki również wymierzone zostało w kierunku proce-

dur zbierania materiału dowodowego, przechowywania go i analizowania. Udowodniono

chociażby, iż DNA wyizolowane z plamki krwi na słupku bramy zostało pobrane przez poli-

cję po trzech tygodniach od tragicznego zdarzenia przez co uległo zanieczyszczeniu. Obrona

wnioskowała, iż próbki zostały niewłaściwie zebrane, magazynowano jest z niewystarczają-

cą dbałością i uwagą przypuszczając, iż mogły przypadkowo zostać pomylone. Kwestiono-

wano także dokładności interpretacji otrzymanych wyników, pomimo iż w analizach wyko-

rzystane były dwie metody (RFLP i PCR). Koniec końców proces ów ujawnił technologię

genetycznego typowania, jako rozległą sieć składającą się z licznych praktyk wielu aktorów

– nie natomiast jako zamkniętą procedurę laboratoryjną, w wyniku której uzyskuje się

obiektywne fakty na temat otaczającego świata. Ujawnienie to spowodowało jednocześnie

26 Werdykt wydany przez ławę przysięgłych brzmiał – ang. not guilty – co oznacza, iż z powodu braku dowodów nie została oskarżonemu udowodniona wina, wyrok ten nie oznacza jednak uniewinnienia – (niewinny - ang. innocent).

zachwianie wiarygodności analizy i powstałych w jej efekcie dowodów27. Rozmontowanie

na poszczególne elementy składowe sieci spowodowało jej dyskredytację, w przypadku

jednak gdy nie mamy do czynienia z takim procesem, skupiamy się wyłącznie na wyjściu

(efekcie końcowym, rezultacie technologii) brakuje nam podstaw do kwestionowania tego,

co przedstawiane jest w sposób stanowczy, jako fakt. Przywołajmy w tym momencie dia-

gram 5 (schemat procedury typowania), otrzymując gotowy obraz przedstawiający logicznie

wynikające kroki procedury brak nam kompetencji do jej podważenia.

5. Technologia, laboratoryzacja świata i proliferacja hybryd

Zasadnicza większość spraw sądowych, w których wykorzystywany jest jako dowód

genetyczny odcisk palca (warto chociażby ponownie przywołać sprawę Ernesta Vann'a

mieszkańca Hrabstwa Tompkins w stanie Nowy Jork czy Dennisa Reder'a nazywanego

Mordercą/Dusicielem BTK28 oraz wiele innych) nie rodzi tylu kontrowersji, które ujawnia-

łyby cały sieciotwórczy proces. Zbieżność genetycznych profili (sprawcy i oskarżonego)

lub jej brak warunkuje winę lub niewinność pozwanego, ogłoszony wyrok natomiast akcep-

towany jest przez szeroką opinię publiczną jako słuszny, zasłużony zarówno na poziomie

epistemologicznym jak i moralnym (Jasanoff 1998: 733). W takim sprzężeniu wyrok sądu

stanowi swoistą siłę, dzięki której nauka i technologia:

1. po pierwsze jako sieć zostają wzmocnione (sieć się stabilizuje);

2. po drugie powstałe w ramach laboratoryjnych praktyk hybrydy (np. genetyczne

profile) wnikają niepostrzeżenie w społeczny kontekst będąc rozpoznawane wy-

łącznie jako obiektywne fakty i słuszne implikacje ludzkiego geniuszu – dzięki

czemu tworzone są społeczne reprezentacje technologii.

Za sprawą niezakłóconego przepływu wytworów nauki i technologii do kontekstu społecz-

nego ulega on transformacji, a powstałe w zaciszach laboratoriów fakty, praktyki i techniki

27 Tyleż samo szczęścia nie miał Jakub Tomczak, który na podstawie analizy DNA, został skazany na karę dożywotniego więzienia. W śledztwie tym próbki materiału genetycznego (z miejsca zdarzenia i od oskarżonego) porównane pierwszy raz nie wykazały zbieżności, kolejne porównanie wykonane na podstawie śliny Jakuba - dobrowolnie oddanej w Poznaniu - dało taki sam profil. Materiał dowodowy na podstawie jakiego Tomczak został skazany mógłby być równie silnie kwestionowany, co w przypadku O.J. Simpsona, werdykt był jednak zgoła odmienny (zob. Łuniewska i Rybarczyk 2008)

28 Pseudonimem tym Dennis Rader sam się określił, skrót wynika ze słów: Bind (skrępować), Torture (torturować), Kill (zabić), co stanowiło jego modus operandi (zob. BTK - http://www.kryminalistyka.fr.pl/discovery_rader.php).

stają się coraz bardziej powszechne i oczywiste – instytucjonalizują się. Metoda genetycz-

nego odcisku palca staje się standardową praktyką pozyskiwania dowodów i identyfikacji

ostatecznie determinującą osąd. Postępująca stabilizacja tej sieci prowadzi do jej rozrostu w

czego efekcie dochodzi do coraz głębszych zmian społecznych i instytucjonalnych.

W latach 90-tych XX wieku – w miarę coraz szerszego zastosowania techniki gene-

tycznego profilowania - FBI stworzyło komputerową bazę danych CODIS (Combined DNA

Index System). Zamieszczano w niej pozyskane materiały genetyczne laboratoriów z 6 sta-

nów29. Ideą przewodnią tego działania było stworzenie kartoteki genetycznych profili osób

skazanych. CODIS początkowo zawierał wyłącznie profile skazanych na tle seksualnym, z

czasem jednak baza ta rozrosła się - o genetyczne odciski palców skazanych za innego typu

przestępstwa - obecnie zawierając profile około 250 tysięcy skazanych (Naisbitt, Naisbitt i

Philips 2003: 169), analogicznie w Wielkiej Brytanii do bazy danych DNA UK National

Criminal Intelligence DNA Database (NDNAD)30 trafiają profile wszystkich zatrzyma-

nych, co stanowi standardową procedurę postępowania policji. FBI zakłada, przetestowanie

i rejestrację profili DNA około miliona przestępców: odbywających wyroki warunkowo lub

warunkowo zwolnionych, skazanych za poważne przestępstwa oraz każdej aresztowanej

jednostki (w USA to około 15 milionów osób rocznie) (Naisbitt, Naisbitt i Philips 2003:

169). Próbki DNA łącznie pobierane są od: skazańców, noworodków31, uczniów, pracowni-

ków i rekrutów wojskowych (planuje się wprowadzenie do wojskowego rejestru DNA pró-

bek 2 milionów żołnierzy USA, odmowa poddania się testom karana będzie sądownie) (Na-

isbitt, Naisbitt i Philips 2003: 169). CODIS zaakceptowały, zgodnie z Aktem o Identyfika-

cji z 1994 roku wszystkie stany (analogiczne systemy funkcjonują obecnie w innych kra-

jach (krajowe bazy danych państw członkowskich – w tym najbardziej imponujący zbiór

przedstawia baza danych w Wielkiej Brytanii - oraz Baza Danych DNA UE – Interpol) –

między innymi w Polsce32.29 CODIS składa się z dwóch równoległych baz, z których jedna zawiera profile genetyczne pobrane od skazanych,

druga te zgromadzone na miejscach zbrodni.30 UK National Criminal Intelligence DNA Database (NDNAD) powstała 10.04.1995. 31 „Wynaturzone podejście do testów DNA przenosi się na szpitale, szkoły, miejsca pracy i firmy ubezpieczeniowe. W

stanie Michigan zaproponowano, by stworzyć stały bank danych z próbkami krwi pobranymi od wszystkich nowo-rodków w celu zwiększenia wykrywalności chorób wrodzonych, dla innych celów medycznych i prawdopodobnie dla ewentualnych potrzeb organów prawa” (Naisbitt, Naisbitt i Philips 2003: 169).

32 Rada Unii Europejskiej w dniu 9.06.1997 zaprosiła wszystkie państwa członkowskie Unii do utworzenia krajowych baz danych DNA w celu wymiany informacji pomiędzy poszczególnymi krajami. Zaproszenie z 1997 roku dotyczyło również Polski, jako państwa wówczas ubiegającego się o przyjęcie do struktur unijnych. Powstałe bazy są kompatybilne, jak deklaruje Rada UE nie zawierają informacji na temat cech dziedzicznych (zawierają tylko informacje na temat niekodujących fragmentów DNA) (Sołtyszewski, Młodziejowski, Płoski, Pepiński i Janica 2003). W ramach procedur dostosowawczych zmieniona została ustawa z dnia 06.04.1990 o Policji (DzU 2002 r. Nr 7, poz. 58 i Nr 19, poz. 185). Zgodnie z (DzU 2002 r. Nr 7, poz. 58 art. 20 ust. 2.) „Policja może pobierać,

Przedstawiona sytuacja jest przykładem jeszcze innego procesu, który w terminologii

Teorii Aktora-Sieci nazywany jest laboratoryzacją świata. Bruno Latour powiada: „Fakty

naukowe są jak pociągi – nie działają bez torów. Możesz rozprzestrzeniać tory i później je

łączyć, ale nie możesz jechać lokomotywą przez pole”. (Latour 1983: 155). Skuteczność ge-

netycznego odcisku palca wprost wynika z procesu laboratoryzacji otaczającego świata.

Rzeczywistość społeczna musi więc ulec modyfikacji, przemianie do tego stopnia, aby po-

wstałe w ramach praktyk laboratoryjnych fakty mogły ujawnić się jako skuteczne, sensowne

a dzięki temu prawdziwe. Jak powiada Sheila Jasanoff: „nie możesz zobaczyć molekuł” (Ja-

sanoff 1998: 719) gołym okiem, tylko dzięki procesom wizualizacji i przemian dzięki in-

strumentom inskrypcyjnym to, co niewidzialne staje się rzeczywiste. Genetyczne profilowa-

nie nie uzyskałoby opinii: doskonałej metody, „maszyny prawdy”, gdyby nie przekształcono

instytucji (szczególnie wymiaru sprawiedliwości i porządkowych: sądy, policja, agentury

śledcze itd. w sensie strukturalnym i prawodawczym), praktyk postępowania, praktyk dys-

kursywnych oraz do pewnego stopnia życia wszystkich jednostek, gdyż pozostałoby wy-

łącznie naukową ciekawostką znaną tylko wtajemniczonym. Dalsze rozprzestrzenianie sieci,

czynienie genetycznego odcisku palca jeszcze bardziej skuteczną metodą nie zależy wy-

łącznie od geniuszu, wiedzy i intuicji badaczy i praktyków ale właśnie i przede wszystkim

od coraz szerszego laboratoryzowania świata – czynienia dowodów DNA niezbędnymi

dowodami w rozstrzyganiu spornych kwestii (testy na ojcostwo, rozwiązywanie spraw

karnych), rozszerzania zasięgu instytucji kolekcjonujących i przetwarzających profile

genetyczne33 (Bazy Danych DNA), tworzenie wspomagającego te metody ustawodawstwa,

przetwarzać i wykorzystywać w celach wykrywczych i identyfikacyjnych informacje w tym dane osobowe o osobach podejrzanych o popełnienie przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego, nieletnich dopuszczających się czynów zabronionych przez ustawę, jako przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego osobach o nieustalonej tożsamości lub usiłujących ukryć swoją tożsamość oraz o osobach poszukiwanych, także bez ich wiedzy i zgody, a w szczególności: […] z tym, że dane dotyczące kodu genetycznego wyłącznie o niekodujących regionach genomu”. Zgodnie z Zarządzeniem nr 6 Komendanta Głównego Policji z dnia 16 maja 2002 r. „policjant prowadzący czynności związane z identyfikacją N.N. zwłok obowiązany jest do zapewnienia pobrania dwóch próbek od N.N. zwłok. Pobrania próbek w przypadku N.N. zwłok dokonuje biegły, w tej sytuacji lekarz medycyny sądowej” (Sołtyszewski, Młodziejowski, Płoski, Pepiński i Janica 2003). W ramach programu tworzenia Bazy Danych DNA w latach 1999-2002 realizowano „w ramach projektu celowego współfinansowanego przez KBN program pilotażowy, w którym brały udział: CLK KGP, Zakład Medycyny Sądowej AM w Warszawie (główny realizator) i Zakład Medycyny Sądowej AM w Białymstoku. W ramach programu wykonano oznaczenia profili genetycznych z materiału biologicznego pobranego od ogółem 154 N.N. zwłok ujawnionych w latach 1999-2001 na terenie województw mazowieckiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego” (Sołtyszewski, Młodziejowski, Płoski, Pepiński i Janica 2003). Celem niniejszego programu pilotażowego było porównanie profili genetycznych stworzonych z DNA zwłok niezidentyfikowanych z profilami genetycznymi zgłoszonych osób zaginionych lub ich rodzin. Skuteczność tego działania miała potwierdzić celowość wprowadzenia genetycznych baz danych.

33 Początkowo CODIS zawierał profile zebrane wyłącznie w sześciu stanach, uskutecznienie działania sieci ściśle wią-zało się z rozszerzeniem systemu i zaangażowaniem w działanie wszystkich stanów. Gdyby jednak nie połączono w jedną sieć starań i praktyk poszczególnych placówek badawczych technologia profilowania nie stałaby się skuteczna, gdyż nie doszłoby do wymiany materiałów, dzięki którym można porównywać profile wielu skazanych z próbkami z miejsc zbrodni. Przykładowo materiał genetyczny pobrany od skazanego w jednym stanie nigdy nie

przekonywanie opinii publicznej o daleko posuniętej sensowności tych praktyk. Profile

genetyczne stałyby się bezużyteczne – nieskuteczne, gdyby nie pobierano ich od wielu

jednostek, gdyby nie gromadzono ich w specjalnie do tego celu stworzonych bazach, gdyby

nie istniała sieć porozumiewania i wymiany danych pomiędzy nimi (porozumienia o

wymianie danych DNA między krajami), dzięki którym sprawcy zbrodni dokonanej w

jednej części kraju przy rutynowym zatrzymaniu w innym stanie będą zidentyfikowani.

Odnajdywanie sprawców, identyfikacja zwłok możliwa jest tylko dzięki sieci laboratoriów,

odpowiednio skodyfikowanego prawodawstwa, organów prawa przeszkolonych w tym

kierunku, instytucji produkujących właściwą aparaturę i niezbędne materiały, jednostek, od

których pobrano materiał biologiczny by porównać z innymi. Skuteczność wprost wynika

z instytucjonalizacji praktyk i przemian społecznych, w ten właśnie sposób świat staje

się niewidzialną częścią laboratorium, które funkcjonuje. Wprowadzanie genetycznego

typowania odbywa się jednak niepostrzeżenie, gdyż transformacja społeczeństwa nigdy nie

jest za taką uważana – stanowi jedynie wprowadzanie neutralnej nauki i techniki w

istniejącą strukturę społeczną, którą ma jedynie wspierać i udoskonalać, a owa skuteczność

technologii jest wskazywana jak potwierdzenie prawdziwości i sensowności metody oraz

argument do dalszej laboratoryzacji. Rzeczywistość ulega jednak drastycznym

przemianom, które byłyby niewyobrażalne dla naszych przodków. Wielokrotnie, dzięki

technice profilowania na podstawie śliny z niedopałka papierosa pozostawionego na ulicy

ustanawiana jest ostateczna prawda, której bezkrytycznie daje się wiarę, na podstawie której

zmienia się rzeczywistość bezpośrednio dotkniętych jednostek i całego społeczeństwa. Nie

sposób pomyśleć, co jeszcze może się zmienić.

6. Résumé – dowody nigdy nie mówią same za siebie

Wraz z pojawienie się genetycznego profilowania w kryminalistyce coraz częściej jej

wyniki zaczęto określać: „dowodami mówiącymi za siebie”. Technika ta miała stanowić ide-

alną implikację wiedzy naukowej, dzięki której w procesie skrupulatnej procedury laborato-

ryjnej odkrywana byłaby prawda o rzeczywistości (przeszłości, teraźniejszości i być może

przyszłości). Przedstawienie tej metody, w postaci sieci łączącej heterogeniczne byty two-

rzące w swych praktykach wzajemne połączenia ujawniło jej rzeczywisty obraz naturalno-

trafiły do bazy danych w innym stanie, gdzie być może ten był poszukiwanym sprawcą zbrodni.

społeczno-dyskursywny, który w procesie oczyszczania redukowany jest wyłącznie do pra-

cy w laboratorium, przez co jawi się jako niezwykle wiarygodne narzędzie. Pole dyskur-

sywne, które niekiedy wytwarzane jest dzięki instytucji sądownictwa, pozwalające od-

kryć procesy sieciotwórcze oraz poszczególne asocjacje pozwala także dostrzec, że do-

wody nigdy nie mówią same za siebie, aby powstały, ujawniły swą moc bezustannie po-

trzebują rzeczników, którzy będą je stwarzać, przywoływać, o nich mówić i je interpre-

tować. Jak udało się dostrzec, dzieje się tak na każdym etapie owej procedury, która nie

mówi sama za siebie, a w celu uwiarygodnienia potrzebuje czynnika ludzkiego i społeczne-

go zaangażowania. Powstanie każdego dowodu genetycznego potrzebuje zarówno zasobów

naturalnych, dyskursywnych jak i społecznych – nie jest faktem samy z siebie – przy czym

dwa ostatnie ich rodzaje bezustannie są wymazywane z naszej pamięci i oglądu czyniąc

technologię pewną, wiarygodną i obiektywną, której nie kwestionujemy, gdyż brak nam do

tego podstaw. Przykład ten, będący tematem całego rozdziału stanowi kolejne potwierdzenie

egzystencji Konstytucji Nowoczesności, która bezustannie oddziela to, co społeczne i su-

biektywne od tego, co naturalne i obiektywne. Nauka i technologia uosabiane z odkrywa-

niem fundamentalnych praw natury jawią się jako neutralne metody poznania, którym bez-

warunkowo dany został kredyt zaufania, jeśli natomiast dostrzeżony zostanie społeczny

składnik ich konstytucji zaczyna się kontrowersja i problematyzacja. Skuteczność genetycz-

nego typowania wynika natomiast wprost z zapomnienia o społecznych składnikach powsta-

nia techniki i jej tworów przy jednoczesnym zezwoleniu na ich rozprzestrzenianie się w pro-

cesie laboratoryzacji świata.

Jeśli tematyka rozdziału Ciebie zaciekawiła napisz:

[email protected]